Historia Medycyny i Farmacji W medycynie eskulap symbolizuje od dawna siłę odradzającej się natury oraz zdolność powrotu do zdrowia. Natomiast kielich to czara lekarska symbolizująca przygotowane odpowiednio do przypadłości środki lecznicze. Kielich opleciony eskulapem stał się uniwersalnym symbolem branży medycznej (symbolem lekarzy i znakiem markowym wielu aptek, szpitali publicznych, niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej oraz prasy medycznej). Historia medycyny – historia rozwoju myśli lekarskiej, metod leczenia oraz podejścia do chorego i choroby. Zależnie od okresu historycznego te metody były bardzo różne, zaś leczenie mające naukowe uzasadnienie pojawiło się dopiero około 200 lat temu. Wnioski płynące z analizy historii medycyny zapobiegają zarówno bezkrytycznemu podchodzeniu do nowych medycznych wynalazków, jak i nie uwzględnianiu nowych terapii i sposobów leczenia. Medycyna Prymitywna Choroba- W większości przypadków wyróżniano dwie główne przyczyny chorób. Zwykłe dolegliwości - takie jak złamania czy rany - nie były na ogół postrzegane jako ingerencja "sił wyższych". Jednak pozostałe choroby zdaniem współczesnych były związane z magią i czarami, powodowane przez duchy, uroki lub inne złe moce. Różne społeczeństwa odnosiły się różnie do chorego - od pogardy do pełnej czci. Leczenie- Do wyleczenia chorób potrzebny był specjalista mający kontakt z zaświatami – mag albo szaman. Często odpowiadał on nie tylko za leczenie chorób, ale także za plemienne rytuały czy np. sprowadzanie deszczu. Leczenie sprowadzało się nie tylko do pieśni, rytualnych tańców, modłów oraz potrząsania amuletami ale także do bardziej racjonalnych działań stosowano powszechnie ziołolecznictwo, aczkolwiek asortyment środków leczniczych był często ubogi. Ze względu na umiejętność wytwarzania narzędzi rozwinęła się prymitywna chirurgia - zachowały się czaszki po trepanacji, niektóre nawet ze zrostami co świadczy o przeżyciu operacji. Nie wiadomo jednak, czy były to zabiegi rytualne (mające na celu uwolnienie duchów), czy choć niektóre z nich miały także cele lecznicze. Zdrowie publiczne - U ludów prymitywnych chorzy są izolowani od reszty społeczeństwa - co zapobiega łatwemu przenoszeniu infekcji (w przeciwieństwie do warunków występujących w średniowiecznych szpitalach). Niektóre zwyczaje, takie jak palenie odzieży po zmarłym pomimo ponadnaturalnego uzasadnienia o duchach - przyczyniały się do spadku śmiertelności. Prawie wszystkie działania wyjaśniano przyczynami magicznymi, nawet jeśli pozytywny skutek ma obecnie bardziej racjonalne uzasadnienie Medycyna Starożytna Medycyna starożytna to zbiór kierunków medycznych uprawianych w starożytności na Wschodzie, w Grecji i w Rzymie. Od najdawniejszych czasów ludzie starali się zapobiegać chorobom, leczyć rany po polowaniach i bitwach. Historię początków medycyny greckiej możemy poznać dzięki Corpus Hippocrateum – kolekcji greckich rozpraw medycznych zebranych przez Hipokratesa, oraz dziełu O dawnej medycynie. Medycyna starożytnej Mezopotamii W starożytnej Mezopotamii przyczyny chorób oraz sposób leczenia był podobny jak w innych cywilizacjach starożytnych. Wyróżniające były za to specjalizacje lekarskie - trzy grupy kapłanów-lekarzy (Baru, Aszipu i Asu), z których każdy zajmował się nieco inną dziedziną. Opanowano sztukę wróżenia, zarówno z wątroby jak i z gwiazd. Dla większości mieszkańców ceny leczenia były stanowczo za wysokie. W Mezopotamii medycyna miała charakter sakralny – chorobom przypisywano nadnaturalne pochodzenie. Kapłani wykorzystywali swoją wiedzę do przeprowadzania prymitywnych operacji. Ich zabiegi były bardzo kosztowne, dlatego też niewielu obywateli decydowało się na leczenie Medycyna w starożytnym Egipcie W starożytnym Egipcie wiedza medyczna spisywana była w księgach boga Thota. Lekarze – kapłani byli zobowiązani postępować zgodnie z tymi księgami – w przeciwnym razie byli karani. Bogiem lekarzy był Imhotep – architekt piramidy schodkowej faraona Dżesera. Miejscem, w którym leczono były świątynie. Kapłani – lekarze cieszyli się dużym szacunkiem. Medycyna w Grecji i w Rzymie Miejscem, w którym medycyna rozwinęła swoje skrzydła była Grecja. Lekarze skupiali się wokół świątyń Asklepiosa.. Dlatego też lekarzy w Grecji nazywano Asklepiadami – synami Asklepiosa. Świątynie Asklepiosa – Asklepiejony, były miejscami, do których przychodzili chorzy. Po złożeniu ofiary, obmywali swoje ciało i oddawali się pod opiekę kapłanów. Leczono snem, ziołami, przeprowadzana proste operacje. Usługi kapłanów były bezpłatne, jednak każdy wyleczony fundował dla świątyni tablicę wotywną. Od V w. p.n.e. zaczęła rozwijać się medycyna świecka. Lekarzem mógł być każdy, kto uczył się filozofii, matematyki oraz odbył praktykę u innego lekarza. Anatomii uczono na świniach. Dokonywano też eksperymentów na zarodku kurzym. Odpowiednikiem dzisiejszej izby przyjęć były Jatreiony. Lekarze przeprowadzali również wizyty domowe. Wszyscy z rodu Asklepiadów leczyli bezpłatnie. W Sparcie, Likurg wprowadził zwyczaj zabierania lekarzy na wojnę. Greckim lekarzem, którego imię jest dziś ogólnie znane – był Hipokrates z Kos. Nie znane są dokładne daty jego życie, wiemy jedynie, że żył w V w. p.n.e. Do jego największych osiągnięć, oprócz spisania historii medycyny, należy wprowadzenie reguły, która zakładała badanie pacjenta w całości, a nie jedynie chorego organu. Medycyna w Rzymie nie była, tak jak w reszcie świata starożytnego, związana z rolą bogów. Od początków chorobom przypisywano naturalne pochodzenie. Jej rozwój zaczął się w II wieku, kiedy to z Grecji zaczęli napływać do Rzymu lekarze – m.in. Archegatos i Asklepiades z Bitynii. Z biegiem czasu lekarze uzyskiwali coraz więcej przywilejów. Noże chirurgiczne używane w starożytnym Rzymie Medycyna średniowieczna W średniowieczu na medycynę i jej rozwój znaczący wpływ miał Kościół. Ludzie wierzyli, że przyczyną chorób jest np. magia. Istniało wiele mitów i legend, dotyczących przenoszenia się chorób zakaźnych W średniowieczu praktyki medyczne skupiały się wokół zakonów i aptek przyklasztornych. Leczenie oparte było głównie o znane od tysięcy lat ziołowe mieszanki wzmacniane rzetelną modlitwą. Nie podejmowano się praktycznie żadnych zbiegów operacyjnych w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Poważniejsze rany kończyn prowadziły zazwyczaj do amputacji, nawet tak podstawowe techniki jak zszywanie czy przemywanie ran alkoholem stosowano sporadycznie. Preferowano polewanie ich wrzącą oliwą i opalanie nad ogniem. Wiara w amulety, egzorcyzmy i nakładanie rąk była silniejsza niż jakiekolwiek próby racjonalnego podejścia do leczenia. W efekcie przyklasztorne szpitale pełne były cierpiących ludzi, a ich stan zazwyczaj ulegał tam jedynie pogorszeniu. Kwestionowanie umiejętności i skuteczności medyków nie wchodziło w grę bowiem wierzono, że zarówno choroba jak i uzdrowienie są dziełem Boga. Takie przeświadczenie z resztą pokutuje gdzieniegdzie do dzisiaj. Chociaż trudno nam dzisiaj w to uwierzyć to niewiele ponad sto pięćdziesiąt lat temu nie wiedziano o istnieniu drobnoustrojów wywołujących infekcje. Przed przełomowymi odkryciami Ludwika Pasteura zasady higieny stosowane w placówkach ochrony zdrowia pozostawiały bardzo wiele do życzenia. Nawet po zidentyfikowaniu groźnych mikrobów część lekarzy była bardzo sceptyczna i nie uważała za konieczne choćby mycia rąk po każdym przeprowadzanym zabiegu. Operacje wykonywane były w surdutach i melonikach gołymi rękami. Lekarze swobodnie przemieszczali się pomiędzy oddziałami, często zahaczając o prosektorium gdzie przeprowadzali sekcje, a musimy pamiętać, że wówczas pojęcie lodówki czy chłodni nie istniało. Obecne na rękach lekarzy i studentów medycyny drobnoustroje wędrowały następnie do kolejnych pacjentów. Brak podstawowej higieny nie był jedyną bolączką ówczesnej medycyny. Nie znano również anestezji i wszystkie operacje przeprowadzano na tak zwanego „żywca”. Było to przyczyną niewypowiedzianej męki operowanych, a także uniemożliwiało przeprowadzanie bardziej rozległych operacji. Zabieg musiał był bardzo krótki – był ewentualnie przedłużany jeśli pacjentowi udało się z bólu stracić przytomność. Operacje kończyły się często śmiercią ponieważ dochodziło do infekcji. Bardzo unikano wszelkich zabiegów w obrębie jamy brzusznej, które najczęściej prowadziły do zakażenia otrzewnej i zgonu. Te makabryczne sceny były powodem rezygnacji ze studiów medycznych wielu początkowo zafascynowanych medycyną. Co ciekawe w tamtych czasach, a nawet jeszcze na początku dwudziestego wieku wielu lekarzy sądziło, że noworodki nie odczuwają bólu. Krojono je bez dostępnego już wtedy znieczulenia podając jedynie środki zwiotczające, które znacznie łagodziły krzyk dzieci. Historia medycyny to niekończące się pasmo sukcesów i porażek. Kontrowersyjne nowości okazywały się równie często przełomem jak i źródłem cierpienia pacjentów. Obecnie komisje etyczne starają się robić wszystko, aby postępować według zasady „po pierwsze nie szkodzić”. Oczywiście świat nigdy nie będzie wolny od wariatów o sadystycznych skłonnościach, ale miejmy nadzieję że już nie na taką skalę jak kiedyś. Choć wydaje nam się, że w XXI wieku medycyna wolna jest od światopoglądowych więzów, awangardowe badania nad komórkami macierzystymi i inżynierią genetyczną są często wstrzymywane. Być może w przyszłości ktoś spojrzy na ten fakt tak, jak dzisiaj my postrzegamy zakaz przeprowadzania sekcji zwłok.