Jezus Pan i Zbawiciel A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów - dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy. (1 Kor 8, 5-6) Na przyjęcie Jezusa musimy się zdecydować. Jest to najważniejsza decyzja, jaką człowiek może podjąć w życiu. Określa ona całą przyszłość człowieka – tę przed, jak i tę po śmierci. I nie jest to decyzja łatwa, bo przecież w praktyce jest tak, że mamy otworzyć Mu drzwi, jednak tak naprawdę nie wiemy, kto za tymi drzwiami stoi i jakie będą konsekwencje tego otwarcia. Bo przecież każdy dzień, każda chwila, każda czynność domagać się będzie ponowienia decyzji przyjęcia Jezusa – w każdym czynie możemy ją potwierdzić lub zaprzeczyć. Przyjęcie Jezusa jako Pana jest aktem wiary, zaufania, a więc wzniesienia się ponad wątpliwości i pójście w ciemność. I nic tu nie może być nieprzemyślane, pochopne, czy dokonane tylko pod wpływem emocji. Modlitwa jest kluczem do decyzji. Ćwiczenie 1 Studium biblijne Wyjaśnij w oparciu o fragmenty z Pisma Świętego różnice między rysunkami Człowiek zmysłowy – 1 Kor 2, 14 niewierzący - Czy ten człowiek zna Chrystusa jako swojego zbawiciela? - W jakiej relacji pozostaje Chrystus do człowieka zmysłowego? Kto kieruje życiem człowieka zmysłowego? – Ef 2, 3 Człowiek cielesny – 1 Kor 3, 1-3 mówi o sobie, że jest wierzący i praktykujący - Czy ten człowiek widzi w Chrystusie swojego zbawiciela? - Kto kieruje jego życiem? Człowiek duchowy – 1 Kor 2, 15 Człowiek, którego Panem jest Jezus - Kto kieruje jego życiem? - Co cechuje człowieka duchowego? – Ga 5, 22-23 Ćwiczenie 2 Przygotuj co najmniej kilkanaście małych karteczek i coś do pisania. Rozpocznij od modlitwy o autentyczność twego działania i decyzji, które za chwilę podejmiesz. Módl się o szczerość wobec siebie, o intuicję, inteligencję serca a nie tylko mózgu, aby dostrzec to, czego na co dzień nie widzisz. Teraz na kartkach wypisz rzeczy dla ciebie ważne: to, o czym myślisz, co przypominają ci sny… Sprawy łatwe i trudne, te które sprawiają ci przyjemność i te od których uciekasz, ale są obecne w twoim życiu. Ważne: nie zastanawiaj się długo, wpisuj wszystko, co ci przyjdzie do głowy. Na refleksję przyjdzie czas za chwilę. Z tak powstałych cegiełek zbuduj piramidę. Budowę rozpocznij od dołu, od spraw najmniej ważnych. Pozycja każdej cegiełki w piramidzie powinna być uzasadniona. Zależeć będzie od tego, jak często myślisz, troszczysz się, czy niepokoisz o daną sprawę, rzecz, osobę, sytuację. Ile ofiar, trudu, czasu jej poświęcasz. Im więcej, tym bliżej szczytu piramidy powinna być ta cegiełka. Oceń teraz swoją piramidę. Jej jakość zależy od spójności wszystkich elementów. W pionie nie powinny sąsiadować rzeczy nie powiązane w jakiś sposób ze sobą. Pierwsze miejsce (szczyt) musi być obstawione. W ludzkim sercu nie ma pustego tronu. Każdy ma swoją miłość. Jeżeli ta miłość nie jest Bogiem, wówczas to, co zajmuje Jego miejsce, będzie nas niszczyć (duchowo, psychicznie, moralnie). Stanie się naszym bożkiem. Zastanów się dobrze zanim postawisz Boga na pierwszym miejscu. Czy tak jest naprawdę? Bądź szczery wobec siebie! Nie przeraź się, jeśli Bóg nie będzie na szczycie. To jest Twoje życiowe zadanie – postawić Go tam. Pamiętaj! To ćwiczenie nie ma być biczem dla ciebie, ale ma ci pomóc! Przerysuj teraz piramidę, aby utrwalić owoc twojej pracy.