FILOZOFIA NOWOŻYTNA XVIII wiek– pocz. XX wieku Historia etyki (z elementami historii filozofii) ETYKA UTYLITARYSTYCZNA Jeremy Bentham (1748-1832) Główne dzieła: Wprowadzenie do zasad moralności i prawodawstwa, 1781, przekł. polski B. Nawroczyński, Warszawa 1958 Bentham był przede wszystkim filozofem prawa i polityki. Interesowały go teoretyczne zagadnienia prawodawstwa. Był zdecydowanym krytykiem prawa naturalnego i zwolennikiem pozytywizmu prawnego, teorii głoszącej, iż wszelkie prawo jest nakazem władcy, i jest egzekwowane poprzez stosowanie sankcji i w rezultacie wyrobienia w ludziach nawyku posłuszeństwa. Kryterium dobrego prawa jest jego użyteczność, przez którą rozumie się „tę właściwość jakiegoś przedmiotu, dzięki której sprzyja on wytwarzaniu korzyści, zysku, przyjemności, dobra lub szczęścia (wszystko to w obecnym przypadku sprowadza się do tego samego) lub (co znowu sprowadza się do tego samego) zapobiega powstawaniu szkody, przykrości, zła lub nieszczęścia zainteresowanej strony. Jeżeli przy tym strona ta jest społeczeństwem w ogóle, to chodzić tu będzie o szczęście społeczeństwa; jeżeli pojedynczą jednostką, to o szczęście tej jednostki.” (J.Bentham, Wprowadzenie…, I, III, s.19). Podobnie jak XVII- i XVIII-wieczni filozofowie brytyjscy Bentham uważa, z ludźmi powodują dwa motywy: przyjemność i przykrość. „Natura poddała rodzaj ludzki rządom dwu zwierzchnich władców: przykrości i przyjemności. Im tylko dane jest wskazywać, cośmy powinni czynić, oraz stanowić o tym, co będziemy czynili. Do ich tronu przytwierdzono z jednej strony miarę słuszności i niesłuszności, z drugiej łańcuch przyczyn i skutków. One rządzą nami we wszystkim, co czynimy, mówimy, myślimy; wszelki wysiłek, jaki możemy zrobić, aby zrzucić z siebie to poddaństwo, tylko go dowiedzie i potwierdzi. W słowach ktoś może utrzymywać, że się wyzwolił spod ich jarzma; w rzeczywistości jednak będzie je zawsze dźwigał. Zasada użyteczności uznaje tę podległość i czyni z niej podstawę systemu, którego celem jest wznieść gmach szczęścia rękami rozumu i prawa. Systemy próbujące podać ją w wątpliwość zastępują sens brzmieniem wyrazów, rozum kaprysem, a światło ciemnością.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, I, I, s.17). Całość rozważań z zakresu moralności i prawodawstwa jest oparta na zasadzie użyteczności: „/…/ która aprobuje lub gani wszelką działalność zależnie od tego, czy wykazuje ona tendencję do powiększenia czy zmniejszenia szczęścia obchodzącej nas strony; lub, co na jedno wychodzi, tendencję do popierania tego szczęścia lub przeszkadzania mu. Mówię o wszelkim działaniu, a zatem nie tylko o wszelkim działaniu jednostki prywatnej, lecz również o wszelkich posunięciach rządu.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, I, II, s.18). Społeczeństwo składa się z jednostek, które zabiegają o swój indywidualny interes. „Interes społeczeństwa to jeden z najbardziej ogólnych terminów, jakie możemy spotkać we frazeologii nauki o moralności, nic więc dziwnego, że często zatraca się jego znaczenie. Jeśli ma ono jakiś sens, to tylko następujący: Społeczeństwo jest rzekomym ciałem, złożonym z indywidualnych osób, które się traktuje, jakby stanowiły jego członki. Czymże jest wobec tego interes społeczeństwa? Sumą interesów składających się na nie jednostek.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, I, IV, s.19-20). Użyteczność jakiejś rzeczy dla jednostki polega na przyczynianiu się do powiększania całkowitej sumy jej przyjemności. „Nie można mówić o interesie społeczeństwa nie rozumiejąc, na czym polega interes jednostki. Mówi się, iż jakaś rzecz służy interesom jednostki lub jest w jej interesie, jeśli przyczynia się do powiększenia całkowitej sumy jej przyjemności lub, co na jedno wychodzi, zmniejsza całkowitą sumę jej przykrości.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, I, V, s.20). Działanie jest zgodne z zasadą użyteczności, jeśli wykazuje tendencję do zwiększania szczęścia społeczeństwa. „Można zatem powiedzieć, że jakieś działanie jest zgodne z zasadą użyteczności lub krócej: z użytecznością (w odniesieniu do społeczeństwa w szerokim znaczeniu tego słowa), gdy jego tendencja do pomnożenia szczęścia społeczeństwa jest większa od ewentualnej tendencji do zmniejszenia go.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, I, VI, s.20). Oceny działań rządu można dokonać za pomocą zasady użyteczności. „O posunięciach rządu (będących tylko poszczególnym rodzajem działania wykonywanego przez poszczególną osobę lub poszczególne osoby) można powiedzieć, że są zgodne z zasadą użyteczności lub przez nią podyktowane, gdy, podobnie, ich tendencja do pomnożenia szczęścia społeczeństwa jest większa od ewentualnej tendencji do zmniejszenia go.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, I, VII, s.20). Etyka Benthama wprowadziła ujęcie ilościowe przyjemności i przykrości. Przyjemności i przykrości są mierzalne i współmierne. Obliczenia przyjemności dla jednostki uwzględniają cztery wymiary: • intensywność • trwanie • pewność/niepewność • bliskość/oddalenie Interesy grupy wymagają uwzględnienia trzech dodatkowych wymiarów: • płodność – szansa, że będą następowały po nich uczucia tego samego rodzaju • czystość – szansa, że nie będą po nich następowały uczucia przeciwnego rodzaju. • rozciągłość – liczba osób, na które rozciągają się przyjemności lub przykrości. (J. Bentham, Wprowadzenie…, IV, I-IV, s.52-54). Szczęście polega na „cieszeniu się przyjemnościami, na zabezpieczeniu od przykrości.” (J. Bentham, Wprowadzenie…, VII, I, s.106). John Austin (1790-1859) Utylitaryzm Pozytywizm prawny Główne dzieła: The Province of Jurisprudence Determined, 1832 Lectures on Jurisprudence, or, The Philosophy of Positive Law, 1873 Pozytywizm prawny Austina Prawo w sensie jurydycznym to „reguła ustanowiona dla istoty myślącej przez inną istotę myślącą, mającą nad tą pierwszą władzę”, lecz nie mającą żadnej władzy rozkazodawczej nad sobą. Prawo jest rozkazem suwerena, narzuconym groźbą zastosowania sankcji. Suwerenem może być pojedyncza osoba władcy lub grupa (zespół) (podobnie u Hobbesa), którym okazywane jest posłuszeństwo. Różnica między normami prawnymi a moralnymi polega na odmiennych sankcjach i ich odmiennym źródle. Normy moralne nie są egzekwowane za pomocą groźby zastosowania sankcji. Ich źródłem nie jest rozkaz suwerena. U Austina pozytywizm prawny jest powiązany z krytyką prawa naturalnego. Austin we wczesnym okresie działalności pozostawał pod silnym wpływem Benthama. Według jego interpretacji wola boża jest tożsama z zasadami utylitarystycznymi : „Rozkazy Boga, które objawił, musimy wywnioskować z form w jakich zostały obwieszczone. Rozkaz, którego nie ogłosił, musimy skonstruować wedle zasady użyteczności.” (Lectures on Jurisprudence, 1873: Wykład IV, s.160; The Province of Jurisprudence Determined, 1832: Wykład II, s.41). Według niektórych interpretatorów Austin jest uważany za prekursora utylitaryzmu reguł. „Przedmiotem analizy – stwierdza bowiem Austin - nie jest użyteczność poszczególnych działań, lecz klas działań.” (The Province of Jurisprudence Determined, 1832, Wykład II, s. 42) Źródło: B. Bix, John Austin ( http://plato.stanford.edu/entries/austin-john/#Bib). „Próbując wywnioskować, dokąd zmierza działanie, /…/ nie powinniśmy rozważać czynu, jakby on był pojedynczy i izolowany, ale powinniśmy zważać na klasę działań, do której ten czyn należy. Prawdopodobnie jednostkowe skutki spełnienia tego pojedynczego aktu, powstrzymania się od niego lub zaniedbania go nie są przedmiotem dociekań. Należy odpowiedzieć na następujące pytanie: jeśli czyny danej klasy byłyby powszechnie wykonywane, powszechnie powstrzymywano by się od nich, lub zaniedbywano je, jaki byłby najprawdopodobniej tego skutek dla powszechnego szczęścia lub dobra.” (J. Austin, The Province of Jurisprudence Determined, London 1832, Wykład II [za:] V. Bourke, Historia etyki, Warszawa 1994, s189) John Stuart Mill (1806-1873) Pozytywizm i utylitaryzm Główne dzieła: System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej 1843 Zasady ekonomii politycznej 1848 O wolności, Utylitaryzm 1861 Rozważania o rządzie reprezentatywnym 1865 August Comte i pozytywizm 1865 Poddaństwo kobiet 1869 Na ukształtowanie poglądów J. S. Milla miały wpływ wychowanie i edukacja domowa, którą zapewnił mu jego ojciec James Mill. Mill ojciec wzrastał w Szkocji, gdzie szkolnictwo stało na znacznie wyższym poziomie niż w Anglii. Można więc przypuszczać, iż niezależnie od osobistej inteligencji i żywości umysłu James Mill przejął rozpowszechnione w Szkocji przekonanie o zasadniczym znaczeniu edukacji i przekazał je synowi. Wykształcenie J. S. Milla obejmowało oprócz języków starożytnych, matematyki i ekonomii, także dyscypliny uniwersyteckie, nie miało ono jednak charakteru zinstytucjonalizowanego. Wiedzę zyskaną od ojca uzupełniały prywatne „lekcje” pobierane u Johna Austina, dyskusje z George’em Grote’em (późniejszym autorem znanej A History of Greece), Charlesem Austinem i Thomasem B. Macaulay’em i liczne lektury, w tym zwłaszcza prac Benthama, empirystów brytyjskich, Reida i Stewarta, a następnie udział w pracach założonego przez siebie Towarzystwa Utylitarystycznego. Brak systematycznego wykształcenia uniwersyteckiego nie przeszkodził mu nie tylko stać się jednym z najbardziej znaczących myślicieli brytyjskich XIX w., lecz także krytykiem ówczesnego systemu brytyjskiej edukacji uniwersyteckiej, postulującym przywrócenie rangi edukacji liberalnej, czyli humanistycznej. Filozofia nauki Kanony Milla – schematy rozumowań indukcyjnych ustalających przyczyny/skutki zjawisk i prawa natury Kanon I, metoda zgodności Jeśli dwa lub więcej przypadków danego zjawiska ma tylko jedną okoliczność wspólną, to okoliczność, co do której wszystkie te przypadki jedynie są zgodne, jest przyczyną (skutkiem) danego zjawiska. A B C a b c A D E a d e - przyczyna/skutek Kanon II, metoda różnicy Jeśli rozważymy przypadek, w którym zjawisko badane zachodzi oraz przypadek, w którym badane zjawisko nie zachodzi, i że te dwa przypadki mają wszelkie okoliczności wspólne, wyjąwszy jedną, która zachodzi tylko w przypadku pierwszym, to okoliczność ta jest przyczyną (skutkiem) lub nieodzowną częścią przyczyny danego zjawiska. A B C a b c B C b c Kanon III, metoda pośrednia różnicy lub łączna zgodności i różnicy Jeśli dwa lub więcej przypadków, gdzie dane zjawisko zachodzi, ma tylko jedną wspólną okoliczność, podczas gdy dwa lub więcej przypadków, w których ono nie zachodzi, nie ma z sobą nic wspólnego poza tym, że nie ma w nich tej okoliczności, to wówczas ta okoliczność, co do której jedynie te dwa zespoły przypadków się różnią, jest skutkiem albo przyczyną, albo nieodzowną częścią przyczyny danego zjawiska. A B C a b c A D E a d e B C b c D E d e Kanon IV, metoda reszt Gdy odejmiemy z jakiegoś zjawiska takie jego składniki, jakie, jak wiemy z poprzednich wniosków indukcyjnych, są skutkiem pewnych określonych poprzedników, to reszta tego zjawiska jest skutkiem pozostałych poprzedników. ABab Bb (B stale występuje przed b) Kanon V, metoda zmian towarzyszących Zjawisko, które zmienia się w jakikolwiek sposób, gdy jakieś inne zjawisko zmienia się w pewien określony sposób, jest albo przyczyną albo skutkiem tego zjawiska, albo też jest związane z nim jakimś faktem przyczynowości. A B C a b c A B C a b c - zmiana Nauki moralne, czyli społeczne (socjologia) mają charakter dedukcyjny podobnie jak bardziej złożone nauki przyrodnicze. Nauki społeczne badają tylko tendencje, a więc nie pozwalają przewidywać poszczególnych zjawisk. Można to przyrównać do wyjaśniania zasady w metodologii nauk przyrodniczych i społecznych (F. A. (von) Hayek) Psychologia (asocjacjonistyczna) wg Milla bada jednostki ludzkie. Jest nauką opartą na obserwacji i eksperymencie. Wyjaśniając zjawiska psychiczne odwołuje się do praw kojarzenia (asocjacji): • podobieństwa • kontrastu • styczności w czasie • styczności w przestrzeni Etologia – nauka badająca charaktery ludzi ma naturę dedukcyjną. Bada działanie praw umysłu w złożonych okolicznościach. Zasady etologii, podobnie jak zasady mechaniki, astronomii, optyki itd. wywodzi się dedukcyjnie. Z zasad wyższego i pośredniego rzędu wyprowadza się zasady niższego rzędu – dedukcja. Podczas, gdy wg Milla w psychologii przyjmuje się, że skutki posiadają właściwości, których często nie mają przyczyny (holizm metodologiczny), w naukach społecznych zjawiska społeczne wywołane przez złożony zespół okoliczności traktuje się jako sumę tych okoliczności rozważanych osobno (metoda addytywna; indywidualizm metodologiczny). Zjawiska społeczne (złożone) mają właściwości zjawisk prostych. Metoda dedukcji fizycznej lub konkretnej: prawa dotyczące zjawisk grupowych są dedukowane z właściwości poszczególnych jednostek. Etyka utylitarystyczna W Systemie logiki, oprócz analizy zagadnień należących do filozofii nauki i metodologii ogólnej, J. S. Mill zajął się wiedzą o moralności i uznał etykę za sztukę, a nie za naukę ze względu na jej rozkazodawczy charakter. Niezależnie od wątpliwego przypisania sztuce trybu rozkazującego jako charakterystycznego dla niej, Mill kładzie nacisk na różnicę między opisem i oceną, między faktami i postulatami/zaleceniami. Przy czym, nawiązując do wcześniejszych koncepcji emotywistycznych, wskazuje, iż zachowania zalecane wywołują uczucie aprobaty, a zakazane – dezaprobaty. Etyka jako sztuka życia pozostaje w sferze postulatów i ma dopiero powstać i być dedukcyjnie wywiedziona z ogólnych przesłanek. Zasada utylitaryzmu sformułowana w Systemie logiki przedstawia się następująco: „/…/ zasada ogólna, z którą winny się zgadzać wszystkie reguły praktyki oraz probierz dla nich wszystkich, to zasada, iż dana rzecz prowadzi do szczęśliwości rodzaju ludzkiego, albo raczej do szczęśliwości wszelkich istot, które doznają uczuć; innymi słowy, zasada, że przyczynianie się do szczęśliwości jest ostateczna zadadzą teleologii.” Z kolei w Utylitaryzmie Mill formułuje stanowisko utylitarystyczne wyraźnie odchodząc od zasad sformułowanych przez Benthama. „Nauka, która przyjmuje jako podstawę moralności użyteczność, czyli zasadę największego szczęścia, głosi, że czyny są dobre, jeżeli przyczyniają się do szczęścia, złe, jeżeli przyczyniają się do czegoś przeciwnego. Przez szczęście rozumie się przyjemność i brak cierpienia; przez nieszczęście — cierpienie i brak przyjemności.” Wprawdzie za kryterium dobra uznaje Mill przyczynianie się czynów do szczęścia rozumianego jako przyjemność, a za kryterium zła przyczynianie się czynów do braku szczęścia rozumianego jako cierpienie, to jednak inaczej niż Bentham autor Utylitaryzmu wprowadza hierarchię przyjemności, stawiając przyjemności duchowe ponad cielesnymi. Hierarchia ta ma wg Milla podstawy empiryczne: „/…/ Uznanie bowiem, że pewne rodzaje przyjemności są bardziej pożądane i bardziej wartościowe niż inne, jest w pełnej zgodzie z zasadą użyteczności. Jeżeli w ocenie wszystkich innych rzeczy bierze się pod uwagę zarówno ilość, jak i jakość, to byłoby niedorzecznością sądzić, że przy ocenie przyjemności tylko ilość wchodzi w rachubę.” „Jeżeli z dwóch przyjemności jedną wybierają bez wahania wszyscy albo prawie wszyscy, którzy znają z osobistego doświadczenia obie, a nie dokonują wyboru pod naporem żadnych moralnych zobowiązań — to ta właśnie jest bardziej pożądana. Jeżeli jedną z tych przyjemności ci, którzy należycie znają obie, przedkładają nad drugą tak dalece, że wolą ją, chociaż wiedzą, że pogoń za nią będzie połączona z większym niedosytem, przy czym nie zrezygnowaliby z niej dla największej z możliwych do przeżycia dawek drugiej, to mamy prawo uznać wyższość jakościową wybranej przyjemności, tak bardzo przeważającej jakością ilość drugiej, że ilość ta, w tym zestawieniu traci znaczenie.” O różnicy jakościowej między przyjemnościami duchowymi i cielesnymi mówi znany cytat: „Lepiej być niezadowolonym człowiekiem niż zadowoloną świnią; lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolonym głupcem. A jeżeli głupiec i świnia są innego zdania, to dlatego, że umieją patrzeć na sprawę wyłącznie ze swego punktu widzenia. Drugiej stronie oba punkty widzenia są znane. Adekwatna koncepcja użyteczności czy szczęścia Utylitarystyczne kryterium użyteczności czy szczęścia – nie jest nim przyczynianie się do własnego największego szczęścia, lecz do największego szczęścia w ogóle. Zgodnie z zasadą „/…/ najwyższego szczęścia, celem ostatecznym, ze względu na który pożądane są wszystkie inne rzeczy (zarówno wtedy, gdy bierzemy pod uwagę nasze własne dobro, jak i cudze) jest istnienie jak najbardziej wolne od cierpień i jak najbardziej bogate w przyjemności, zarówno pod względem jakościowym jak i ilościowym, przy czym, o jakości tych ostatnich i o ważeniu jej na szali w stosunku do ilości decyduje głos tych, którzy są do tych porównań najbardziej powołani, zarówno przez swój zasób doświadczeń jak przez swoje wdrożenie do samoobserwacji.” „/…/ Moralność /…/ można odpowiednio zdefiniować jako zespół takich reguł i przepisów ludzkiego postępowania, których przestrzeganie zapewniłoby w największym stopniu opisane wyżej istnienie nie tylko całej ludzkości, lecz w miarę możności, wszystkim istotom czującym.” W szkicu O wolności J. S. Mill odróżnia: •czyny odnoszące się do osoby działającej •czyny odnoszące się do innych „Za pomocą tych różnych sposobów postępowania [ostrzegać innych przez daną osobą, unikać jej, pomijać ją przy świadczeniu usług innym] możemy wymierzać danej osobie bardzo surowe kary za winy, które bezpośrednio tylko jej samej dotyczą, lecz osoba ta ponosi te kary jedynie w takiej mierze, w jakiej są one naturalnym i jak gdyby samorzutnym następstwem samych win, a nie dlatego, że została rozmyślnie ukarana. /…/ Postępki krzywdzące innych wymagają zupełnie innego traktowania. /…/ I nie tylko te postępki, ale i prowadzące do nich skłonności, są już właściwie niemoralne i zasługują na naganę, która może się zmienić w odrazę. /…/ Mogą one [przywary] być dowodem wielkiej głupoty lub braku osobistej godności i szacunku dla siebie, lecz zasługują na potępienie moralne tylko wtedy, gdy pociągają za sobą złamanie obowiązku względem innych, dla dobra których jednostka zobowiązana jest zważać na siebie.” (J. S. Mill, O wolności [w:] O wolności, Utylitaryzm, s.228-230 „Celem niniejszego szkicu jest stwierdzenie jednej bardzo prostej zasady, która winna przyświecać wszelkim próbom kontrolowania lub przymuszania jednostki przez społeczeństwo, bez względu na to, czy używa ono siły fizycznej w postaci sankcji prawnych, czy też przymusu moralnego opinii publicznej. Zasada ta brzmi, że jedynym celem usprawiedliwiającym ograniczenie przez ludzkość, indywidualnie lub zbiorowo, swobody działania jakiegokolwiek człowieka jest samoobrona, że jedynym celem, dla osiągnięcia którego ma się prawo sprawować władzę nad członkiem cywilizowanej społeczności wbrew jego woli, jest zapobieżenie krzywdzie innych. Jego własne dobro, fizyczne lub moralne, nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem. Nie można go zmusić do uczynienia lub zaniechania czegoś, ponieważ tak będzie dla niego lepiej, ponieważ to go uszczęśliwi, ponieważ zdaniem innych osób będzie to mądrym lub nawet słusznym postępkiem. Są to poważne powody, by go napominać, przemawiać mu do rozumu, przekonywać go lub prosić, lecz nie, by go zmuszać lub karać w razie, gdyby nas nie słuchał. Aby to ostatnie było usprawiedliwione, postępowanie, od którego chcemy go odwieść, musi zmierzać do wyrządzenia krzywdy komuś innemu. Każdy jest odpowiedzialny przed społeczeństwem jedynie za tę część swego postępowania, która dotyczy innych. W tej części, która dotyczy wyłącznie jego samego, jest absolutnie niezależny; ma suwerenną władzę nad sobą, nad swoim ciałem i umysłem. Zbyteczną rzeczą jest może mówić, że ta doktryna może się stosować tylko do ludzi dojrzałych.” (J. S. Mill, O wolności [w:] O wolności, Utylitaryzm, s.129). Etyka Milla jest utylitarystyczna, empirystyczna, teleologiczna, hedonistyczna i eudajmonistyczna. Utylitaryzm jaki ją charakteryzuje to: • utylitaryzm reguł (J. J. C. Smart, B. Williams, Utilitarianism: For and Against, Cambridge 1973) lub • utylitaryzm systemowy (J. Gray, Mill on Liberty: A Defence, london-Boston-Melbourne-Henley 1983)