Czy grozi nam przeregulowanie rynków finansowych Łukasz Guza, Dziennik Gazeta Prawna, opinia Wojciecha Iwańskiego Czy poszerzanie regulacji rynków nieregulowanych negatywnie wpłynie na rynki dziś regulowane i na ochronę inwestora? DR WOJCIECH IWAŃSKI adwokat, Kancelaria Sołtysiński Kawecki & Szlęzak W ostatnim czasie pojawiła się wśród prawodawców – zarówno unijnych, jak i krajowych – tendencja do coraz szerszego regulowania nieregulowanych dotąd obszarów rynku obrotu instrumentami finansowymi. Po rozporządzeniu EMIR, obecnie trwają żywe dyskusje dotyczące OTF (Organised Trading Facility), czyli nowej kategorii zorganizowanego obrotu, której wyodrębnienie zaproponowała Komisja Europejska w swojej propozycji MiFID II oraz MiFIR. Obszar nieregulowanego rynku zorganizowanego zmniejsza się więc z każdym rokiem. Zwraca się uwagę, że regulowanie kolejnych rynków w praktyce wywrze negatywny wpływ na dotychczasowe rynki regulowane (giełdy, MTF), gwarantujących najwyższy poziom bezpieczeństwa inwestorów. Jak podnosi m.in. , FESE (Federation of European Securities Exchanges), regulacja OTF będzie oznaczała odpływ inwestorów z dotychczasowych rynków regulowanych na rynki o niższym poziomie ochrony. Zasadne staje się więc pytanie – po co nam rynki regulowane, skoro chcemy regulować wszystkie rynki? MAREK SZUSZKIEWICZ dyrektor departamentu firm inwestycyjnych i infrastruktury rynku kapitałowego, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego Istotne wątpliwości regulacyjne wobec nowo tworzonego podmiotu infrastruktury rynku kapitałowego – zorganizowanej platformy obrotu (OTF) – dotyczą kwestii tzw. dyskrecjonalności, jako przesłanki różnicującej tę platformę od dwóch pozostałych, tj. rynku regulowanego i rynku alternatywnego obrotu akcjami (MTF). Dyskrecjonalność umożliwi operatorowi platformy obrotu OTF decydowanie, kiedy i w jakich warunkach zlecenie będzie zrealizowane lub wycofane. Faktem jest, iż dyskrecjonalność nie będzie miała charakteru absolutnego: ograniczona będzie zasadą best execution, czyli realizacji zleceń w najlepiej pojętym interesie klienta. Niezależnie od powyższego możliwe jest zmniejszenie roli rynku giełdowego w Polsce z uwagi na potencjalny arbitraż cenowy, dotyczący kosztów prowadzenia platformy OTF wobec rynku giełdowego. Stan ten zaistnieje wówczas, gdy zakres instrumentów będących przedmiotem obrotu na OTF będzie się pokrywał z zakresem na innych platformach obrotu. Dziś trudno jednak jednoznacznie wskazać wpływ wprowadzenia nowej platformy na funkcjonowanie rynków regulowanych i rynku alternatywnego obrotu akcjami (MTF). Jak zorganizować OTF w polskich realiach? Poza dyskusją o samej zasadności wprowadzenia regulacji OTF otwartą kwestią pozostaje przedmiot tej regulacji, czyli sprecyzowanie, obrotu jakimi instrumentami powinna dotyczyć. Prawdopodobnie zakres przedmiotowy ograniczy się do instrumentów nieudziałowych, których kategorie będą wskazywane przez ESMA (Europejski Urząd Nadzoru Rynków i Papierów Wartościowych). W takiej sytuacji zapala się od razu czerwone światło – czy kategorie zostaną określone wystarczająco precyzyjnie? Jak pokazały doświadczenia stosowania katalogu instrumentów finansowych pod MiFID, sytuacje wątpliwe nie są wcale takie rzadkie. Biorąc natomiast pod uwagę dotychczasowe ramy prawne funkcjonowania rynku zorganizowanego, który (najprawdopodobniej) miałby zostać objęty regulacją OTF, w mojej ocenie naturalnym quasi-regulatorem tego rynku będą same firmy inwestycyjne. Są to podmioty, na których już teraz ciąży wiele obowiązków prawnych związanych z prowadzoną działalnością maklerską, w tym z działalnością na rynkach OTF. Negocjacje projektu Dyrektywy MIFID 2 i rozporządzenia MIFIR są w toku, a kompromis w tej kwestii nie został wypracowany. Proces negocjacji Dyrektywy MIFID 2 jest dynamiczny, w szczególności w obszarze zakresu instrumentów, które mają być przedmiotem obrotu na nowej platformie. Na podstawie doświadczeń historycznych dotyczących wprowadzania platform typu MTF na polskim rynku kapitałowym można jednak stwierdzić, iż pewne kierunki rozwoju nowych platform obrotu w Polsce przebiegają inaczej niż w wielu innych krajach, gdzie analogiczne rozwiązania były wprowadzane. W Polsce platformy MTF są prowadzone przez rynek giełdowy, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii przez firmy inwestycyjne. Wydaje się, że dobrym kierunkiem byłoby zaangażowanie krajowych podmiotów rynku kapitałowego w organizację tego typu platform. W przeciwnym wypadku możemy się spodziewać potencjalnej ekspansji na polskim rynku zagranicznych operatorów rynku. Czy regulacja OTF to dobry sposób na podwyższenie poziomu ochrony inwestorów? Jeżeli za zasadnicze cele regulacji rynku uznamy ochronę inwestorów na nim działających oraz utrzymywanie stabilności funkcjonowania gospodarki rynkowej, to powinniśmy pamiętać, że istnieje cała gama instrumentów, za pomocą których możemy dążyć do urzeczywistnienia tych celów. Regulacja rynku jest jednym z najdalej idących, nakładającym rygorystyczne (i uciążliwe) obowiązki na organizatorów obrotu i jego uczestników. Należałoby więc rozważyć, czy właściwszymi nie byłyby inne instrumenty – od ściślejszego egzekwowania obowiązków firm inwestycyjnych (obowiązki informacyjne, outsourcing itp.) po edukację inwestorów. Tą drogą wydaje się iść Komisja Nadzoru Finansowego w przypadku rynku Forex. Kwestie związane z funkcjonowaniem pozagiełdowych transakcji instrumentami pochodnymi do czasu transpozycji systemu MIFID w naszym kraju nie były przedmiotem szczegółowych regulacji. Brak ścisłych regulacji spowodował wystąpienie negatywnych zjawisk, skutkujących właśnie obniżonym poziomem ochrony inwestorów. Takie ryzyko może występować również w przypadku obrotu poza rynkiem regulowanym i MTF. Zrozumiała jest więc inicjatywa unijna, która zakłada uregulowanie obszaru OTF, a tym samym podniesienie poziomu bezpieczeństwa obrotu i uczestników rynku, np. poprzez uregulowanie zasad prowadzenia OTF, zwiększenie transparentności czy też wprowadzenie obowiązku rozliczenia transakcji zawartych w tym miejscu przez uprawnione do tego instytucje.