Karolina Garczyńska-Grabowska

advertisement
Mariola Flis
Instytut Socjologii UJ
Claude’a Lévi-Strauss'a myśl oswojona, czyli strukturalizm Lévi-Straussa i jego
współczesne zastosowania
Abstrakt
Autor „Myśli nieoswojonej" wierzył w immanentny ład pośród zamętu. Podstawą
tego ładu jest myślenie wygenerowane przez potrzebę klasyfikacji (porządku). Myślenie
mityczne, to powszechnik kulturowy. Mit jest stale obecny w każdej kulturze, jest ładem
transcendentnym, ale takim, który nie daje poczucia pewności. Oswojenie przez
współczesną antropologię społeczną myśli C. Lévi-Straussa widać w tym, że akceptujemy
konieczność koncepcji człowieka do uzasadnienia przejścia od natury do kultury.
Janusz Szyjewski
Instytut Religioznawstwa UJ
Deus ex structura: religia w ujęciu Lévi-Straussowskiego strukturalizmu
Abstrakt
Termin „strukturalne badania religii” obejmuje dział semiotyki kultury
wyodrębniony ze względu na zaplecze teoretyczne (strukturalizm) i przedmiot badań
(religia). Wyznaczony w ten sposób zakres strukturalnych badań nad religią nie nadaje im
jednak odrębności w sensie formalnym, metody strukturalne stosowane są raczej do
analizy poszczególnych fenomenów, w których rozpoznaje się przejawy życia religijnego,
niż do religii jako takiej. W obrębie religioznawstwa i antropologii społecznej strukturalizm
skierował zainteresowania badaczy w stronę mitów, jako takiej formy komunikacji
religijnej, w której najlepiej manifestuje się jej struktura. Wyjaśnienia stosowane przez
strukturalizm próbują modelować mechanizmy odpowiedzialne za genezę i sposób
funkcjonowania poszczególnych systemów sakralnych symboli. Tożsamość procesów
postulowanych w tych systemach pozwala z kolei ekstrapolować je na religię jako taką.
Mimo więc, że twierdzenie to rzadko bywa przez strukturalistów wyrażane explicite,
można mówić także o specyficznej strukturalnej koncepcji religii, rozumianej jako
konstrukt znakowy i właśnie z tej racji poddające się w całości analizie metodami
semiotycznymi. Najistotniejszym dla badań nad religią dyskursem strukturalistycznym
były ustalenia strukturalne dotyczące relacji sacrum-profanum. Dla Lévi-Straussa, który
koncentrując się na badaniu mitów, nie stworzył odrębnej teorii religii, jest ona
rozpatrywana jedynie jako jeden z kilku podstawowych systemów przekształceń, oparty na
opozycji binarnej sacrum/profanum. Religia ma więc naturę analogiczną do języka,
podobnie jak on oparta jest bowiem na pewnej nieuświadamianej gramatyce opozycji,
mediacji i korelacji.
Koncepcja religii Lévi-Straussa opiera się jednak także na założeniu, że poprzez
przezwyciężanie podziałów i paradoksów zapewnia ona spoistość społeczną.
Sformułowaniem słownym misterium religijnego; wyrażeniem rzeczywistości
niewidzialnej w terminach zjawisk widzialnych, jest mit, czyli narracja sakralna. Zadaniem
mitologii jest zaś rozwiązanie sprzeczności rodzących się w wyniku rozważenia opozycji
typu pragnienia jednostki versus społeczne konwencje, życie/śmierć, dobro/zło poprzez
podtrzymanie dynamicznej równowagi między nimi.
Aleksandra Herman
Instytut Stosowanych Nauk Społecznych UW
Claude’a Lévi-Straussa teoria dualizmu organizacji społecznych i współczesne
możliwości jej wykorzystania w badaniach antropologicznych
Abstrakt
Analiza dualizmu organizacji społecznych legła u podstaw wielkiej teorii struktur
elementarnych. Prowadzona na bazie dokonań jego mistrzów, powiodła Lévi-Straussa
wprost ku poszukiwaniom najgłębszych cech umysłu homo duplex determinowanego w
świecie instytucją całościowego faktu społecznego. Z naukowych poszukiwań wyłonił się
obraz dualizmu jako podstawowego i wysoce funkcjonalnego sposobu strukturyzowania
się społeczności ludzkich, który pozwala pozostawać im w stanie równowagi. Gwarantują
ją pary o określonych symbolicznych znaczeniach społecznych czy kulturowych, które są
jednocześnie przeciwstawne i dopełniające się, a elementem spajającym jest wzajemność.
Teoria dualizmu Lévi-Straussa znalazła oddźwięk w polemikach, które uzupełniły
wizję równowagi wymiarem dialektycznym; także wzajemność zyskała swą drugą,
negatywną stronę, wyrażaną chociażby w prawie talionu. Współcześnie krytykują ją przede
wszystkim społeczne nurty egalitarystyczne oraz antagoniści wielkich teorii. Jednak
cenione dziś kontekstualne interpretacje lokalnych wzorów działania można przewrotnie
postrzegać jako przyczynek do owej głęboko ukrytej struktury, której emanacją jest
pozorny chaos obyczajów i reguł dostrzegany w rzeczywistości empirycznej. Jako
egzemplifikację wykorzystania teorii dualizmu społecznego zaprezentuję narzędzie
badawcze modelowych par biegunowych typów identyfikacji, które skonstruowałam i
wykorzystałam w badaniach lokalnych społeczności dwuwyznaniowych.
Karolina Garczyńska-Grabowska
Instytut Socjologii UMK
Feminizm i teoria mitu w ujęciu Claude'a Levi-Straussa
Abstrakt
Roli mitu w koncepcji Lévi-Straussa nie da się przecenić. Jednakże społeczne
znaczenie tej teorii (było i) jest przedmiotem wielu krytycznych uwag ze strony
feministycznie zorientowanych badaczek. Jej twórcę oskarża się o „jawny fallocentryzm,
nie tylko akceptujący, ale otwarcie głoszący męską dominację jako zasadę rządzącą
różnicowaniem w kulturze" (T. Walas). Zaś demaskację „grzechów" Lévi-Straussa
(dokonaną m.in. przez Luce Irigaray) traktuje się nawet jako „początek krytyki całego
systemu symbolicznego" (K. Szczuka). Feminizm najczęściej walczy z mitami, strąca je z
cokołu, pyta o ich znaczenia, odsłania to, co zostało przez nie wyparte, ale również z nich
korzysta. Celem referatu będzie przedstawienie przykładów mitotwórczej działalności
feministek i zaadoptowanie mitu na rzecz rozwoju idei feministycznej (np. genealogii
kobiecej czy odsłanianiu historii kobiecego wydziedziczenia z głosu i kultury etc).
Ewa Nowicka
Instytut Socjologii UW
Antropolog, czarownik i ich magia, czyli o badaniu szamanizmu w XXI wieku
Abstrakt
Mój referat mógłby mieć tytuł: „Quesalid i Chagadajew, badacz i badany w studiach
nad syberyjskim szamanizmem”, gdyż będę porównywała relację badacz-badany odnosząc
się do tych dwóch przykładów szamanów – syberyjskiego i północnoamerykańskiego.
Wystąpienie moje jest nominalnie związane z tekstem Lévi-Straussa „Czarownik i jego
magia”, który był inspiracją do sformułowania zarówno tytułu naszej konferencji, jak i
tytułu mojego referatu. Będę się starała ukazać problemy związane z kwestiami
metodologicznymi. Moim wystąpieniem chcę się wpisać w nurt rozważań bardzo silnie
obecny we współczesnej antropologii, a związany z jednej strony z pytaniami natury
metodologicznej, podważaniem do niedawna powszechnego samozadowolenia badaczy
obcych kultur ze swej działalności poznawczej. Będzie mnie interesowała przede
wszystkim relacja badacz-badany na przykładzie relacji antropolog-szaman.
Wojciech Połeć
Katedra Socjologii SGGW
Szaman i jego magia, czyli jak nie myśleć Lévi-Straussem
Abstrakt
Z szamanizmem jest się spotkać łatwiej niż z szamanem, a na pewno spotyka się z
nim podczas swojej edukacji każdy adept antropologii w postaci opisów, które znajdujemy
u klasyków dyscypliny. Jednym z takich klasycznych opisów jest rozdział pod tytułem
„Czarownik i jego magia” z „Antropologii strukturalnej” Lévi-Straussa, do którego to
rozdziału nawiązuje tytuł niniejszego artykułu.
W artykule analizuję doświadczenia z wypraw badawczy na Syberię w świetle tego
klasycznego tekstu Lévi-Straussa. W praktyce badawczej takie podejście okazywało się
praktycznie nie do uniknięcia. Czy to poprzez socjalizację „antropologiczną”, czy to przez
pewne wspólne prawidłowości myślenia, analiza w kategoriach Lévi-Straussa narzucała się
spontanicznie. Zupełnie po ludzku narzucało się pytania czy mamy czynienia z
prawdziwym szamanem czy też z szalbierzem. Z tego zaś pytania wynikały następne: co to
znaczy być prawdziwym szamanem, jakie trzeba „spełnić kryteria”? Czym właściwie jest
szamanizm?
We współczesnej rzeczywistości badawczej pytania tego typu jeszcze się nasilają
poprzez specyficzną sytuację, w której znajdują się ludy syberyjskie, w tym badani przez
nas Buriaci. Współcześnie możemy mówić o odradzaniu się szamanizmu na Syberii po
latach prześladowań w czasach sowieckich i wcześniejszych wpływach chrześcijaństwa i
buddyzmu. Okres prześladowań był tak długi i dotkliwy dla ludów syberyjskich, iż pojawia
się wręcz pytania, na ile zachowana została ciągłość „tradycji szamanistycznej”, a na ile
mamy współcześnie do czynienia z tworzeniem tej tradycji, a przynajmniej jej
odtwarzaniem na podstawie danych etnograficznych. W tym świetle pytanie o to, czy
mamy do czynienia z „prawdziwymi szamanami” staje się jeszcze ważniejsze i wyrazistsze.
Dodajmy jeszcze do tego przemiany społeczności syberyjskich, o których z dużą
trudnością można by się starać, korzystając z kategorii Lévi-Straussa, mówić jako o
społeczeństwach zimnych. Dziś Buriaci są częścią „gorącego” społeczeństwa rosyjskiego.
Czy w takich warunkach szamanizm ma jeszcze rację bytu? Czy może być tym, czym był
kiedyś?
Cezary Ciemniewski
Instytut Socjologii UW
Czarownik i czarownice
Abstrakt
Przy pomocy rekonstrukcji zdarzeń, które złożyły się na słynny „Proces Czarownic z
Salem z 1692 r. (Salem Witch Trial), proces, który wstrząsnął amerykańską opinią
publiczną końca XVII-wieku, pozostając przedmiotem dyskusji i dywagacji również
współcześnie, oraz przy wykorzystaniu antropologicznej syntezy dotyczącej mechanizmu
reprodukcji systemu kultury opisanej przez Claude Lévi-Straussa w rozdziale „Czarownik i
jego magia”, chcę podjąć próbę pokazania w jaki sposób można wykorzystać koncepcję
francuskiego antropologa, poświęconą myśli magicznej społeczeństw pierwotnych, do
analizy społeczeństw o większej strukturalnej złożoności. W przestrzeni, w której ścierają
się ze sobą myślenie racjonalne z magią i religijnym zabobonem, istnieje bowiem miejsce
na działanie podobnych mechanizmów niezależnie od stopnia zaawansowania
cywilizacyjnego analizowanej społeczności.
Grażyna Kubica
Instytut Socjologii UJ
Smutek tropików Claude'a Lévi-Straussa jako przykład pisarstwa antropologicznego
Abstrakt
Sztywny gorset dyskursu naukowego obowiązujący w antropologii jeszcze do
niedawna nie mieścił w sobie szerokiego spektrum doświadczenia terenowego badaczy, a
także nie zostawiał wiele miejsca dla ich twórczej kreatywności. Niektórzy antropologowie,
by móc wyrazić swe przeżycia związane z badaniami terenowymi, wątpliwości i fascynacje,
a także swe ambicje literackie pisali oprócz regularnych monografii terenowych także
innego rodzaju teksty. Były to książki podróżnicze, np.: „My Siberian Year" Marii Czaplickiej
z 1916 roku, czy „Tell my horse" Zory Neale Hurston z 1938; powieści, np.: „Return to
Laughter" Elenore Smith Bowen (czyli Laury Bohannan) z 1954; „Świat przetłumaczony"
Alicji Iwańskiej z 1968, czy „Nauki don Juana" Carlosa Castanedy z tegoż roku; a także
autobiografie, np. „Stranger and Friend" Hortence Powdermaker.
„Smutek tropików" lokuje się w tej szerokiej kategorii pisarstwa antropologicznego,
choć jednocześnie zajmuje w niej szczególną pozycję. Clifford Geertz zanalizował to dzieło
pod względem tekstualnym, ja zamierzam przedstawić zawarte w nim doświadczenie oraz
pozycjonowanie autora-narratora.
Małgorzata Głowacka – Grajper
Instytut Socjologii UW
Podróż do kresu obcości – pożytki ze Smutku tropików w czasach „antropologii
antropologii”
Abstrakt
Wiele miejsca poświęcono na rozważania dotyczące osoby etnografa: etnografa w
trakcie badań, etnografa w etnograficznych pracach, a także etnografa uwikłanego w
problemy, konflikty i napięcia natury moralnej i psychologicznej. Niewątpliwie ważną
kategorią, do której można się odwołać analizując doświadczenie antropologa jest
kategoria „obcości”. Proponuję, by spojrzeć na „Smutek tropików” właśnie poprzez
poszukiwanie i analizę „poczucia obcości”. To ono wypycha etnografa w daleki, nowy świat
i stale mu towarzyszy. Wraz z poznawaniem innych nie słabnie, ale przeciwnie – staje się
wszechogarniające, by w końcu pojawić się nawet tam, gdzie nie chce go sam etnograf.
Książka „Smutek tropików”, pisana jednocześnie z pozycji wyższości i nicości jest z jednej
strony dziwnie oschła i nieludzka, ale z drugiej wskazuje na problemy, które wielokrotnie
rozważali antropolodzy myśląc o swych badaniach i które na stałe weszły do repertuaru
zagadnień antropologicznych. Namysł nad nimi kojarzony jest z największym stopniem
samoświadomości etnograficznej i próbą zrozumienia Etnografa.
Michał Mokrzan
Katedra Etnologii i Antropologii Kulturowej UWr
Dekonstrukcja i analiza retoryki Smutku tropików
Abstrakt
Niniejszy referat poświęcony jest dekonstrukcji i analizie retoryki Smutku tropików.
Powstał w wyniku dwóch retorycznych operacji. Źródłowej, polegającej na zaszczepieniu
przez J. Derridę własnego tekstu na tekście cudzym – chodzi tu o przeprowadzenie w O
gramatologii dekonstrukcji tych fragmentów Smutku tropików C. Lévi-Straussa, które
dotyczą pisma. Efektem takiego zabiegu było rozpoznanie w czytanym tekście miejsc, które
podważają owego tekstu klarowność i przejrzystość znaczeniową. Operacja wtórna to
wzbogacenie przygotowanej przez Derridę dekonstrukcji o nowe spostrzeżenia i wnioski
poprzez użycie retorycznych narzędzi. Pierwszy cel prezentowanych w tym referacie
rozważań sprowadza się do prześledzenia wraz z Derridą tego, jak Lévi-Straussowi udaje
się dowieść, że pierwotną funkcją pisma jest ułatwienie wprowadzenia niewolnictwa oraz
sprawowania władzy. Jest to cel stricte pedagogiczny – przybliżyć antropologicznemu
audytorium wątki Derridiańskiej dekonstrukcji Smutku tropików. Drugi – analityczny, to w
oparciu o przemyślenia Derridy dokonać analizy retoryki tych miejsc Smutku tropików,
które stały się przedmiotem zainteresowania francuskiego filozofa. Choć Derrida w O
gramatologii omawia strategie retoryczne odnalezione w dziele Lévi-Straussa to nie używa
przy tym terminologii wypracowanej przez starożytną retorykę. Wprowadzone w tym
referacie terminy takie jak entymemat ex pugnantibus, parenteza nie są zatem inwencję
Derridy. Są one produktem drugiej operacji – analizy retoryki Smutku tropików,
korzystającej z Derridiańskiej dekonstrukcji tegoż tekstu.
Filip Wróblewski
Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ
Badacz uobecniony
Abstrakt
Wydaje się, iż od czasu gdy w Dziele i życiu Clifford Geertz niejako „rozprawił” się ze
Smutkiem tropików Claude’a Lévi-Straussa niewiele można powiedzieć o tej książce, tym
bardziej skoro wszechobecny w antropologii ostatnich lat nurt interpretatywny
przenicował podstawy, jak również samą dyscyplinę, której część stanowi wskazana
publikacja. Niemniej, zważywszy na postępującą zmianę zagadnień problemowych oraz
odwrót od modelu metaantropologii wydającego się dotychczas dominować w rodzimej
etnologii, warto spojrzeć na karty Smutku tropików raz jeszcze. Wobec powyższego
przedmiotem zainteresowania nie powinny być strategie budowania tekstu, lecz postać
samego badacza ujawniająca się częstokroć w kłopotliwych sytuacjach. Znając rangę
Dziennika Bronisława Malinowskiego można powyższe wskazanie uznać za anachroniczne,
wszakże jego istotą jest po pierwsze, fakt, iż Lévi-Strauss rozmyślnie wydał swą książkę; po
drugie, zastanawiać powinna nonszalancja czy pyszałkowatość jakie towarzyszą
kreślonemu przez niego obrazowi sposobów postępowania badacza wobec napotykanych
ludzi. Wobec nasilającej się tendencji instrumentalizacji badań etnograficznych, można
wspomnianego autora (czy raczej to jak się on prezentuje) pod pewnymi względami
potraktować jako figurę wskazanego trendu, jednocześnie czyniąc go przedmiotem analizy.
Podejmując tego typu refleksję warto odwołać się do kategorii takich jak etyka czy
odpowiedzialność, te bowiem pozwalają nie tylko odnosić się do cudzych dokonań, ale też
widzieć je przez pryzmat jaki winno się przydawać własnemu postępowaniu. Z tej
przyczyny kolejne odczytanie Smutkiem tropików, a zatem sposobów uobecnia się badacza
jako badacza właśnie, wypada uznać za pożyteczne.
Katarzyna Kaniowska
Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UŁ
Refleksja etyczna w antropologii C. Lévi-Straussa
Abstrakt
W naukowym dorobku C. Lévi-Straussa ważne miejsce zajmują rozważania o
tożsamości antropologii. Projekt antropologii strukturalnej stanowił nie tylko nową teorię
kultury i nową metodologię jej badania, ale był też punktem wyjścia do dyskusji o
konieczności ustanowienia nowego paradygmatu nauki o kulturze. W proponowanym
przez Lévi-Straussa nowym wzorcu naszej dyscypliny wielokrotnie, na różny sposób,
podkreślana była potrzeba włączenia do refleksji i praktyki antropologii świadomości
etycznej. Warto spojrzeć na ten aspekt Lévi-Straussowskiej myśli z punktu widzenia
dzisiejszego stanu wiedzy o celach i możliwościach poznania w antropologii, a także
współczesnych oczekiwań wiązanych z antropologią jako nauką humanistyczną.
Marcin Lubaś
Instytut Socjologii UJ
Lévi-Strauss i etnocentryzm, albo jakiej teorii zróżnicowania kulturowego
potrzebujemy?
Abstrakt
Claude Lévi-Strauss wywołał kiedyś skandal niepoprawnym politycznie
wystąpieniem (na forum UNESCO), w którym aprobatywnie wyrażał się o etnocentryzmie.
Lévi-Strauss argumentował, że etnocentryzm jako postawa kulturowa jest warunkiem
przetrwania specyficznych ludzkich kultur. Co więcej niewzruszona akceptacja dla własnej
kultury stanowiła, jego zdaniem warunek kreatywności („[…] wszelka prawdziwa twórczość
zakłada pewną głuchotę na głosy innych wartości […]” ). Kontrowersyjna wypowiedź LéviStraussa skłania do refleksji nad pojęciem etnocentryzmu i podwójną rolą, jaką termin ten
odgrywa w dyskursie antropologicznym. Sądzę, że pojęcie etnocentryzmu można
rozpatrywać albo w kategoriach epistemologicznych (jako pogląd na świat) albo w
terminach ontologicznych (jako praktyczną postawę względem własnej kultury). Będę
argumentował, że antropologiczna krytyka etnocentryzmu jest zasadna tak długo, jak
dotyczy założeń epistemologicznych badania kultury. Z drugiej strony, trudno nie zgodzić
się z Lévi-Straussem, gdy ten podkreśla znaczenie etnocentryzmu dla zachowania
zróżnicowania kulturowego rodzaju ludzkiego. Wielu antropologów, chcąc pozostać w
zgodzie z tendencjami intelektualnymi panującymi w świecie akademickim, odnosi się do
etnocentryzmu nad wyraz podejrzliwie i podejmuje analizy mające na celu zdemaskowanie
jego fałszywych roszczeń. Myślę, że jako antropolodzy musimy jednak pójść za intuicjami
francuskiego myśliciela i bliżej przyjrzeć się funkcjom etnocentryzmu w organizacji
zróżnicowań kulturowych na ziemi.
Jarosław Utrat-Milecki
Instytut Polityki Społecznej i Resocjalizacji UW
Szklaneczka rumu, czyli o trzeźwości cywilizacyjnej
Abstrakt
Jest to refleksja prawnika na ważne tematy zawarte we fragmencie Smutku
tropików, Claude’a Lévi-Straussa wyodrębnionym pod tytułem Szklaneczka rumu. Tekst ten
odczytany będzie w perspektywie teoretycznej relacji Ius do Lex, czyli kwestii Ius Aequum i
szerzej legitymizmu politycznego różnych interwencji społecznych rozpatrywanych w
kontekście praw człowieka. Szczególna uwaga zostanie poświęcona ilustracyjnie
przytoczonemu przykładowi, jak to określa Lévi-Strauss, „antropoemii”. Właśnie w
odniesieniu do tego zagadnienia, będącego głównym według wielu penologów problemem
współczesnych systemów penitencjarnych i karnych świata zachodniego, współczesna
nauka prawa karnego zaczęła, przynajmniej od lat 70 tych XX wieku, coraz szerzej czerpać
z doświadczeń ludów pierwotnych (restarautive justice). Wielu współczesnych penologów
głównego nurtu podpisałoby się pod zdaniem Lévi-Straussa, który w tym fragmencie pisał:
„Szczytem absurdu jest, jak my to robimy, traktować winnego zarazem jako dziecko, aby
stworzyć sobie upoważnienie do wymierzenia mu kary, i jak dorosłego, aby odmówić mu
pocieszenia, i sądzić, że osiągnęliśmy wielki postęp duchowy, gdyż zamiast spożywać
niektórych bliźnich, wolimy okaleczać ich fizycznie i moralnie” (Claude Lévi-Strauss,
Smutek tropików, Warszawa, PIW 1964, s. 359).
Łukasz Ostrowski
Instytut Polityki Społecznej i Resocjalizacji UW
Rasa a nauka – antropolog wobec rasizmu
Abstrakt
Claude Lévi-Strauss był nie tylko twórcą strukturalizmu językowego, ale również
uczonym zainteresowanym społecznym oddziaływaniem antropologii kulturowej, czego
dowodem są wielokrotnie wydawane Rozmowy z Claudem Lévi-Straussem Charbonniera,
czy esej Rasa a historia napisany na zamówienie Unesco w 1953 roku i wydany w tomie
Rasa a nauka.
Tekst ten można traktować jako przejaw zaangażowania uczonych reprezentujących
nauki społeczne w zwalczanie tendencji antyhumanitarnych. Jednakże dla mnie bardziej
interesująca jest nie tyle polemika Levi-Straussa z doktrynami rasistowskimi, co jego tezy
tłumaczące zróżnicowanie kultur ludzkich oraz złudzenia (szczególnie te
ewolucjonistycznej natury), jakie wskazuje w europejskim myśleniu o odmienności
kulturowej i (pośrednio) wskazuje jako sprzyjające rasistowskim wyjaśnieniom
różnorodności kulturowej.
Aleksander Lutyk
Wyższa Szkoła Informatyki i Ekonomii
Rasa, kultura, rozwój – dynamika kulturowa C. Lévi-Straussa
Abstrakt
W swoim referacie zajmę się współczesnym znaczeniem rozprawy C. Lévi-Straussa
Rasa a historia z 1953 roku. Podstawowe kwestie, jakie rozważa autor, takie jak potoczne
pojęcia ras ludzkich i tendencje do odnawiania się uprzedzeń i stereotypów rasowych czy
kwestia zróżnicowania „rasowego” w relacji do zróżnicowania kulturowego ciągle są
aktualne i zajmują socjologów i antropologów.
C. Levi-Strauss przedstawił wiele ciekawych refleksji dotyczących różnorodności
kultur, etnocentryzmu i dynamiki rozwoju kultur. W swym referacie pragnę zająć się
omówieniem koncepcji „fałszywego ewolucjonizmu” oraz historii stacjonarnej i historii
kumulatywnej. Mają one także swoje współczesne odniesienia do takich zjawisk, jak
zderzenie cywilizacji czy współpraca kultur. W związku z tym znaczenia koncepcji LéviStraussa nie należy odnosić wyłącznie do refleksji teoretycznej w naukach społecznych –
ma ona także duże znaczenie dla prowadzenia dydaktyki w ramach tych nauk we
współczesnym społeczeństwie.
Jerzy Wasilewski
Szamanizm dzisiaj
Abstrakt
Wielki uczony jest jak taran – rozbija stare koncepcje, otwierając przed mniej
przenikliwymi badaczami odmienne perspektywy; kruszy przyjęte terminy i pojęcia,
ośmielając do podobnej rewizji innych, skonwencjonalizowanych sposobów rozumienia
zjawisk. Lévi-Straussowska dekonstrukcja „totemizmu dzisiaj”, pokazująca go jako
wielowariantowy zlepieniec całkowicie różnych składowych, może prowokować do
analogicznego, krytycznego rozbioru instytucji szamanizmu. Nawet jeśli ograniczyć się do
jednorodnego, zdawałoby się, klasycznego szamanizmu syberyjskiego, to można obawiać
się, że w naszym spojrzeniu nań jesteśmy więźniami pewnej unifikującej konwencji,
każącej widzieć w nim jednolitą praktykę religijno-leczniczą o charakterze ekstatycznym.
Tymczasem takie wyobrażenie nie ma odzwierciedlenia w terenie. Już z samej
archaizującej etymologizacji wynika traktowanie go jako pierwszej syntetycznej religiimedycyny-sztuki-techniki
postrzegania
pozazmysłowego
itp.
W
syberyjskiej
współczesności takiej unifikacji dokonał wspólny (w dużej mierze) język - rosyjski;
używany powszechnie, jednolity termin „szaman(izm)” zamazał różnice między całkowicie
odmiennymi kategoriami wyspecjalizowanych funkcjonariuszy: kapłanem-ofiarnikiem
(rodowych) kultów, bardem-recytatorem tekstów mitologicznych i epickich i znachoremwróżbiarzem, który – jako jedyny z tej trójki dysponuje umiejętnościami wchodzenia w
odmienne stany świadomości. Szczególnie wyraźnie można przedstawić tę pozorną
unifikację odmiennych w istocie fenomenów na jakuckim materiale etnograficznym,
dodając do tego kilka wątpliwości z zakresu „szaman i jego magia”.
Adam Szafrański
Clifford Geertz vs Claude Levi-Strauss.
uniwersalizującego projektu Levi-Straussa
Wybrane
kontrowersje
wokół
Abstrakt
Zdaniem Clifforda Geertza sukces Levi-Straussa leży w nowym trybie dyskursu Autora
Smutku Tropików. Kiedy, zdaniem Geertza, zbierzemy wątki w Smutku Tropików ukaże się
nam MIT wspólnej nam rzeczywistości (MIT STRUKTURY), o którym nie tyle wiemy, ile
domyślamy się. To "domyślanie się", kontynuuje Geertz, ma specyficzny rodowód
wyrastający z przekonania, iż dla Levi-Straussa uprawianie antropologii polega na
"osobistym poszukiwaniu, podsycanym osobistą wizją". Z jednej strony Geertz jest pełen
uznania dla pomysłowości Levi-Straussa, iż udało mu się "przeobrazić romantyczną pasję
Smutku tropików w hipernowoczesny intelektualizm Myśli nieoswojonej. Ale z drugiej,
stawia pytanie typu: Czy owo przeobrażenie wchodzi w zakres nauki czy też raczej
alchemii"
Powraca przy tej okazji problem tzw. "dobrej interpretacji" (w terminologii Geertza). Dla
Autora Myśli nieoswojonej interpretować to pokazywać, że rzeczywsitość kulturowa jest
zewnętrznym znakiem nieuświadomionych przez ludzi (wrodzonych) struktur. Natomiast
dla Geertza interpretacja wypływa ze społecznego dyskursu (jest określona przez
konkretny kontekst).
Dla Geertza mówić z całym przekonaniem "jak się rzeczy mają" jest w antropologii rzeczą
ryzykowną. Ale chyba nie dla Levi-Straussa.
Download