Podział proporcjonalny

advertisement
Podział proporcjonalny
Wojciech Guzicki
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
Nasze rozważania dotyczące podziału proporcjonalnego zaczniemy od rozwiązania następującego zadania.
Zadanie 1. Ania ma 5 lat, jej brat Bartek ma 7 lat. Oboje znaleźli pod choinką 60 batoników i postanowili podzielić je proporcjonalnie do wieku, tzn. w stosunku 5 : 7. Po
ile batoników dostało każde z dzieci?
Rozwiązanie tego zadania polega na podzieleniu 60 batoników na 12 porcji, po 5 batoników. Następnie Ania otrzymuje 5 takich porcji, czyli 25 batoników, a Bartek otrzymuje
7 porcji, czyli 35 batoników.
Teraz przyjmujemy definicję: mówimy, że liczba A została podzielona w stosunku m : n
(gdzie m i n są liczbami całkowitymi dodatnimi), jeśli znaleźliśmy dwie liczby A1 i A2
takie, że
A1
m
A1 + A2 = A oraz
=
A2
n
lub równoważnie
A1 + A2 = A
oraz
A1
A2
=
.
m
n
m
Z rozwiązania zadania 1 domyślamy się, że pierwsza część jest równa m+n
· A, a druga
n
część jest równa m+n · A. Można to obliczyć: z równości A1 + A2 = A wynika, że
A2 = A − A1 . Następnie z proporcji
A1
m
=
A2
n
wynika kolejno, że:
A1 · n = A2 · m,
A1 · n = (A − A1 ) · m,
A1 · n = A · m − A1 · m,
A1 · m + A1 · n = A · m,
A1 · (m + n) = A · m,
m
A1 =
· A.
m+n
Zauważmy, że w powyższym rozumowaniu nigdzie nie korzystaliśmy z tego, że m i n są
liczbami całkowitymi. Ten sam wynik otrzymamy dla dowolnych liczb rzeczywistych.
Zastosujmy otrzymane rozwiązanie do następującego twierdzenia geometrycznego.
Twierdzenie. W trójkącie ABC mamy dane:
BC = a,
AC = b,
AB = c.
2
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
W tym trójkącie poprowadzono dwusieczną CD kąta ACB.
C
A
B
D
Udowodnij, że
AD
AC
=
BD
BC
i oblicz długości odcinków AD i BD.
Dowód. Trójkąty ADC i BDC mają podstawy AD i BD na tej samej prostej AB
i wspólny wierzchołek C. Wynika stąd, że mają wspólną wysokość h opuszczoną z wierzchołka C na prostą AB. Mamy zatem
PADC =
1
1
· AD · h oraz PBDC = · BD · h,
2
2
skąd wynika, że
AD
PADC
=
.
PBDC
BD
(1)
Poprowadźmy teraz wysokości DE i DF opuszczone z wierzchołka D na podstawy AC
i BC:
C
E
F
A
D
B
Mamy wówczas
PADC =
1
· AC · DE
2
oraz PBDC =
1
· BC · DF.
2
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
3
Zauważmy następnie, że trójkąty CDE i CDF są przystające. Mają bowiem wspólny
bok CD, równe kąty ACD i BCD (bo półprosta CD jest dwusieczną kąta ACB) i równe
kąty proste CED i CF D. Zatem równe są też kąty CDE i CDF i przystawanie tych
trójkątów wynika z cechy KBK. Mamy zatem DE = DF , skąd wynika, że
PADC
AC
=
.
PBDC
BC
(2)
Porównując równości (1) i (2) otrzymujemy równość
AD
AC
=
.
BD
BC
Punkt D dzieli zatem odcinek AB długości c w stosunku b : a, a więc
AD =
b
·c
a+b
oraz BD =
a
· c.
a+b
Liczbę można dzielić w danym stosunku na więcej części. Popatrzmy na modyfikację
zadania 1.
Zadanie 2. Ania ma 5 lat, jej brat Bartek ma 7 lat i ich siostra Cecylia ma 8 lat. Znaleźli
oni pod choinką 80 batoników i postanowili podzielić je proporcjonalnie do wieku, tzn.
w stosunku 5 : 7 : 8. Po ile batoników dostało każde z dzieci?
Tym razem rozwiązanie zadania polega na podzieleniu 80 batoników na 20 porcji, po
4 batoniki. Następnie Ania otrzymuje 5 takich porcji, czyli 20 batoników, Bartek otrzymuje 7 porcji, czyli 28 batoników, a Cecylia otrzymuje 8 porcji, czyli 32 batoniki.
Znów możemy obliczyć, ile batoników ma otrzymać każde dziecko. Mówimy, że liczbę
rzeczywistą A podzielono w stosunku k : m : n, jeśli znaleziono takie trzy liczby A1 , A2
i A3 , że:
A1
A2
A3
A1 + A2 + A3 = A oraz
=
=
.
k
m
n
Oznaczmy wówczas
A1
A2
A3
t=
=
=
.
k
m
n
Wtedy
A1 = kt, A2 = mt oraz A3 = nt.
Stąd
A = A1 + A2 + A3 = kt + mt + nt = (k + m + n)t,
czyli
t=
1
· A.
k+m+n
Zatem
A1 =
k
· A,
k+m+n
A2 =
m
·A
k+m+n
oraz A3 =
n
· A.
k+m+n
4
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Ogólnie: przypuśćmy, że mamy dane liczby P1 , P2 , . . . , Pn . Mówimy, że liczbę rzeczywistą
A podzielono proporcjonalnie do liczb P1 , P2 , . . . , Pn , jeśli znaleziono liczby rzeczywiste
A1 , A2 , . . . , An takie, że
A1 + A2 + . . . + An = A
oraz
A1
A2
An
=
= ... =
.
P1
P2
Pn
Podobnie jak wyżej możemy obliczyć, że wtedy
A1 =
P1
· A,
P
A2 =
P2
· A,
P
...,
An =
Pn
· A,
P
A
· P2 ,
P
...,
An =
A
· Pn .
P
gdzie P = P1 + P2 + . . . + Pn . Inaczej:
A1 =
A
· P1 ,
P
A2 =
Liczby A1 , A2 , . . . , An otrzymujemy zatem z liczb P1 , P2 , . . . , Pn mnożąc je przez współczynnik proporcjonalności PA (lub dzieląc przez współczynnik PA ).
Podobnie rozwiązujemy następujące zadanie:
Zadanie 3. Ania ma 5 lat, jej brat Bartek ma 7 lat. Oboje znaleźli pod choinką 4 kg
cukierków czekoladowych i postanowili podzielić je proporcjonalnie do wieku, tzn. w stosunku 5 : 7. Po ile cukierków dostało każde z dzieci?
Tym razem jedna porcja cukierków wynosi 13 kg. Zatem Ania dostanie 53 ≈ 1,67 kg,
a Bartek 73 ≈ 2,33 kg. Zauważmy, że odpowiedzi nie wyrażają się tym razem liczbami
całkowitymi, ale cukierki umiemy podzielić z dokładnością do 1 dag.
Teraz możemy rozwiązać następujące zadanie.
Zadanie 4. Ania, Bartek, Cecylia, Darek i Ewa są rodzeństwem i ich wielką pasją jest
zbieranie kart z podobiznami piłkarzy. Na Boże Narodzenie Święty Mikołaj przyniósł
im łącznie 20 kg cukierków czekoladowych do podziału. Dzieci postanowiły podzielić
te cukierki między siebie proporcjonalnie do liczby posiadanych kart. Oto te liczby
posiadanych kart:
Ania
730
Bartek
474
Cecylia
232
Darek
136
Ewa
128
Po ile cukierków powinno dostać każde dziecko?
Rozwiązanie. Dzieci chcą podzielić 20 kg cukierków w stosunku
730 : 474 : 232 : 136 : 128.
Najpierw dodajemy te 5 liczb:
730 + 474 + 232 + 136 + 128 = 1700.
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
5
Teraz każde z nich otrzyma w przybliżeniu:
Ania
730
1700
· 20 ≈ 8,6 kg,
Bartek
474
1700
· 20 ≈ 5,6 kg,
Cecylia
232
1700
· 20 ≈ 2,7 kg,
Darek
136
1700
· 20 = 1,6 kg,
Ewa
128
1700
· 20 ≈ 1,5 kg.
Uwaga. W zaokrągleniu do 0,00001 kg liczby te byłyby równe:
Ania
730
1700
· 20 ≈ 8,58824 kg,
Bartek
474
1700
· 20 ≈ 5,57647 kg,
Cecylia
232
1700
· 20 ≈ 2,72941 kg,
Darek
136
1700
· 20 = 1,60000 kg,
Ewa
128
1700
· 20 ≈ 1,50588 kg.
Zadanie 5. Ania, Bartek, Cecylia, Darek i Ewa są rodzeństwem i zbierają karty z podobiznami piłkarzy. Takie karty mogą oni przechowywać w klaserach. Na Boże Narodzenie
Święty Mikołaj przyniósł im łącznie 20 klaserów, w których mogą oni przechowywać
swoje karty. Dzieci postanowiły podzielić te klasery między siebie proporcjonalnie do
liczby posiadanych kart. Oto te liczby posiadanych kart:
Ania
730
Bartek
474
Cecylia
232
Darek
136
Ewa
128
Po ile klaserów powinno dostać każde dziecko?
Rozwiązanie. To zadanie różni się od poprzedniego tym, że klaserów nie można podzielić – tak jak cukierków – z niemal dowolną dokładnością. Klaser jest niepodzielną
jednostką i każde dziecko powinno otrzymać całkowitą liczbę klaserów. Rozwiązanie
takie jak w poprzednim zadaniu oczywiście nas nie zadowoli. Wydaje się, że rozsądnym przybliżeniem podziału proporcjonalnego będzie podział dokonany w następujący
sposób. Najpierw każde dziecko dostaje tyle klaserów, ile musi dostać:
Ania
8 klaserów
Bartek
5 klaserów
Cecylia
2 klasery
Darek
1 klaser
Ewa
1 klaser
W ten sposób rozdzieliliśmy już 17 klaserów. Pozostałe 3 klasery dajemy tym dzieciom, które zostały najbardziej pokrzywdzone, czyli tym, które mają największe części
ułamkowe:
6
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Ania
Bartek
Cecylia
Darek
Ewa
0,58824
0,57647
0,72941
0,60000
0,50588
1 klaser
1 klaser
1 klaser
Ostateczny podział klaserów wygląda zatem następująco:
Ania
9 klaserów
Bartek
5 klaserów
Cecylia
3 klasery
Darek
2 klasery
Ewa
1 klaser
Opisana metoda rozwiązania nosi nazwę metody największych reszt. Niestety ta metoda ma dwie poważne wady, które teraz opiszę. Przypuśćmy teraz, że Święty Mikołaj
przyniósł dzieciom nie 20, ale tylko 17 klaserów. Jak wygląda wtedy ich podział?
Ania
730
1700
· 17 = 7,30
7 klaserów
0,30
Bartek
474
1700
· 17 = 4,74
4 klasery
0,74
Cecylia
232
1700
· 17 = 2,32
2 klasery
0,32
Darek
136
1700
· 17 = 1,36
1 klaser
0,36
Ewa
128
1700
· 17 = 1,28
1 klaser
0,28
7 klaserów
1 klaser
5 klaserów
2 klasery
1 klaser
2 klasery
1 klaser
Najpierw przydzieliliśmy 15 klaserów; potem dwa dodatkowe Bartkowi i Darkowi, bo
oni mieli największe części ułamkowe. W ostatniej kolumnie tabelki mamy ostateczne
liczby klaserów.
Ale Święty Mikołaj potrafi czynić cuda i wyczarował jeszcze jeden, osiemnasty klaser.
Jak teraz będzie wyglądać podział klaserów?
Ania
730
1700
· 18 ≈ 7,72941
7 klaserów
0,72941
1 klaser
8 klaserów
Bartek
474
1700
· 18 ≈ 5,01882
5 klaserów
0,01882
Cecylia
232
1700
· 18 ≈ 2,45647
2 klasery
0,45647
Darek
136
1700
· 18 = 1,44000
1 klaser
0,44000
1 klaser
Ewa
128
1700
· 18 ≈ 1,35529
1 klaser
0,35529
1 klaser
5 klaserów
1 klaser
3 klasery
Tym razem na początku przydzieliliśmy 16 klaserów, a dwa dodatkowe klasery otrzymały Ania i Cecylia. Popatrzmy na coś dziwnego: przy zwiększeniu liczby klaserów
z 17 na 18 Darek stracił jeden klaser. Wydawałoby się, że jeśli zwiększamy liczbę klaserów do podziału, to każde z dzieci powinno otrzymać co najmniej tyle klaserów, ile
miało poprzednio. Tak się jednak nie dzieje. Tę sytuację nazwiemy pierwszym paradoksem monotoniczności (w matematyce słowo „monotoniczność” oznacza m. in.
sytuację, w której wraz ze wzrostem jednej wielkości rośnie również druga).
Drugi paradoks może powstać w sytuacji, w której zwiększy się stan posiadania niektórych dzieci. Przypomnijmy jeszcze raz podział 20 klaserów:
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
7
Ania
730
1700
· 20 ≈ 8,58824
7 klaserów
0,58824
1 klaser
9 klaserów
Bartek
474
1700
· 20 ≈ 5,57647
5 klaserów
0,57647
Cecylia
232
1700
· 20 ≈ 2,72941
2 klasery
0,72941
1 klaser
3 klasery
Darek
136
1700
· 20 = 1,60000
1 klaser
0,60000
1 klaser
2 klasery
Ewa
128
1700
· 20 ≈ 1,50588
1 klaser
0,50588
5 klaserów
1 klaser
Przypuśćmy teraz, że troje dzieci (Ania, Cecylia i Darek) zwiększyło swój stan posiadania. Teraz dzieci mają następujące liczby kart:
Ania
756
Bartek
474
Cecylia
265
Darek
177
Ewa
128
Nowy podział 20 klaserów będzie wyglądał następująco:
Ania
756
1800
· 20 = 8,40000
8 klaserów
0,40000
8 klaserów
Bartek
474
1800
· 20 ≈ 5,26667
5 klaserów
0,26667
5 klaserów
Cecylia
265
1800
· 20 ≈ 2,94444
2 klasery
0,94444
1 klaser
3 klasery
Darek
177
1800
· 20 ≈ 1,96667
1 klaser
0,96667
1 klaser
2 klasery
Ewa
128
1800
· 20 ≈ 1,42222
1 klaser
0,40000
1 klaser
2 klasery
Tym razem Ewa dostała o jeden klaser więcej niż poprzednio, mimo iż nie zwiększyła
swojego stanu posiadania. Natomiast Ania, która zwiększyła liczbę posiadanych kart
z 730 do 756, straciła jeden klaser: przedtem miała ich 9, teraz dostaje tylko 8. Ten
paradoks nazwiemy drugim paradoksem monotoniczności.
Ponieważ nie chcemy takich paradoksów jak oba paradoksy monotoniczności, więc poszukamy innych metod podziału. Przyjrzyjmy się jeszcze raz, w jaki sposób otrzymywaliśmy podział proporcjonalny:
Ania
730
1700
· 20 =
730
85
≈ 8,58824
Bartek
474
1700
· 20 =
474
85
≈ 5,57647
Cecylia
232
1700
· 20 =
232
85
≈ 2,72941
Darek
136
1700
· 20 =
136
85
= 1,60000
Ewa
128
1700
· 20 =
128
85
≈ 1,50588
Liczby kart dzieliliśmy zatem przez 85. Można powiedzieć, że te liczby kart dzieliliśmy
przez współczynnik wskazujący, ile kart przypada na jeden klaser. Mamy bowiem łącznie
1700 kart i 20 klaserów: zatem 85 kart na jeden klaser. Trzy inne metody podziału będą
polegały na zmodyfikowaniu współczynnika proporcjonalności. Przyjmijmy najpierw,
że na jeden klaser przypada tylko 77 kart. Mamy wówczas następujące liczby klaserów
przydzielonych dzieciom:
8
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Ania
730
77
≈ 9,48052
9 klaserów
Bartek
474
77
≈ 6,15584
6 klaserów
Cecylia
232
77
≈ 3,01299
3 klasery
Darek
136
77
≈ 1,76623
1 klaser
Ewa
128
77
≈ 1,66234
1 klaser
Zauważmy, że jeśli każdemu dziecku przydzielimy minimalną liczbę klaserów, to rozdzielimy dokładnie 20 klaserów. Taką metodę podziału nazwiemy metodą zaokrąglania
w dół.
Przyjmijmy następnie, że na jeden klaser przypada aż 100 kart. Tym razem wszystkie
otrzymane liczby zaokrąglimy w górę. Mamy wówczas:
Ania
730
100
= 7,30
8 klaserów
Bartek
474
100
= 4,74
5 klaserów
Cecylia
232
100
= 2,32
3 klasery
Darek
136
100
= 1,36
2 klasery
Ewa
128
100
= 1,28
2 klasery
Tę metodę podziału nazwiemy naturalnie metodą zaokrąglania w górę.
Wreszcie przyjmijmy, że na jeden klaser przypada 86 kart. Teraz będziemy zaokrąglać
otrzymane liczby zgodnie ze zwykłymi regułami zaokrąglania. Mamy teraz:
Ania
730
86
≈ 8,48837
8 klaserów
Bartek
474
86
≈ 5,51163
6 klaserów
Cecylia
232
86
≈ 2,69767
3 klasery
Darek
136
86
≈ 1,58140
2 klasery
Ewa
128
86
≈ 1,48837
1 klaser
Oczywiście tę metodę nazwiemy metodą zwykłego zaokrąglania.
Powstaje pytanie, w jaki sposób możemy znaleźć te zmodyfikowane współczynniki proporcjonalności. Zajmijmy się najpierw metodą zaokrąglania w dół. Tworzymy następującą tabelę. Liczby kart posiadanych przez każde dziecko dzielimy przez kolejne liczby
naturalne: 1, 2, 3, . . .. Oto taka tabelka dla dzielenia przez liczby od 1 do 10; wyniki
zostały zaokrąglone do jednego miejsca po przecinku:
1
730
474
232
136
128
2
3
4
730 365 243,3 182,5
474 237 158 118,5
232 116 77,3
58
136 68 45,3
34
128 64 42,7
32
5
6
146 121,7
94,8
79
46,4 38,7
27,2 22,7
25,6 21,3
7
8
9
104,3 91,3 81,1
67,7 59,3 52,7
33,1
29 25,8
19,4
17 15,1
18,3
16 14,2
10
73
47,4
23,2
13,6
12,8
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
9
Teraz wybieramy 20 największych liczb występujących w tabeli (zostały one wytłuszczone):
730
474
232
136
128
1
2
3
4
5
730
474
232
136
128
365
237
116
68
64
243,3
158
77,3
45,3
42,7
182,5
118,5
58
34
32
6
146 121,7
94,8
79
46,4
38,7
27,2
22,7
25,6
21,3
7
104,3
67,7
33,1
19,4
18,3
8
9
91,3 81,1
59,3 52,7
29
25,8
17
15,1
16
14,2
10
73
47,4
232
13,6
12,8
Każdemu dziecku przydzielamy taką liczbę klaserów, ile wytłuszczonych liczb znajduje
się w jego wierszu: Ani przydzielamy 9 klaserów, Bartkowi 6 klaserów, Cecylii 3 klasery,
Darkowi 1 klaser i wreszcie Ewie 1 klaser.
Zauważmy teraz, że najmniejsza z wytłuszczonych liczb jest równa 77,3, a największa
z niewytłuszczonych liczb jest równa 73. Można udowodnić (zob. dodatek 2), że jeśli
wybierzemy współczynnik proporcjonalności M spełniający nierówności
73 < M ≤ 77,3,
to metoda zaokrąglania w dół rozdzieli wśród dzieci dokładnie 20 klaserów i każde
dziecko dostanie tyle klaserów, ile wytłuszczonych liczb znajduje się w jego wierszu. Zatem tak naprawdę nie jest potrzebny ten zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności; wystarczy sama tabelka i tak w praktyce dokonuje się podziału metodą zaokrąglania
w dół.
Metoda zaokrąglania w górę polega na tym, że każdemu dziecku przydzielamy po jednym
klaserze, a następnie poprzednią metodą przydzielamy pozostałe 15 klaserów. Wybieramy więc 15 największych liczb; zostały one wytłuszczone w następującej tabelce:
730
474
232
136
128
1
2
730
474
232
136
128
365
237
116
68
64
3
4
243,3 182,5
158 118,5
77,3
58
45,3
34
42,7
32
5
6
7
8
146
94,8
46,4
27,2
25,6
121,7
79
38,7
22,7
21,3
104,3
67,7
33,1
19,4
18,3
91,3
59,3
29
17
16
9
10
81,1 73
52,7 47,4
25,8 232
15,1 13,6
14,2 12,8
Tym razem zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności M = 100 spełnia nierówności
94,8 < M ≤ 104,3,
gdzie 94,8 jest największą liczbą niewytłuszczoną, a 104,3 jest najmniejszą liczbą wytłuszczoną. Znów można udowodnić (zob. dodatek 2), że jeśli weźmiemy współczynnik
spełniający te nierówności, to metoda zaokrąglania w górę dla tego współczynnika da
właściwy wynik. Zostaną rozdzielone wszystkie klasery i każde dziecko dostanie o jeden
klaser więcej, niż wynosi liczba wytłuszczonych liczb w jego wierszu.
Wreszcie popatrzmy na metodę zwykłego zaokrąglania. Teraz liczby klaserów poszczególnych dzieci dzielimy przez ułamki
1 3 5 7
, , , ,...
2 2 2 2
10
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
i tworzymy tabelkę:
3
2
1
2
730
474
232
136
128
5
2
1460 486,7 292
948
316 189,6
464 154,7 92,8
272 90,7 54,4
256 85,3 51,2
7
2
9
2
208,6 162,2
135,4 105,3
66,3 51,6
38,9 30,2
36,6 28,4
11
2
13
2
132,7 112,3
86,2 72,9
42,2 35,7
24,7 20,9
23,3 19,7
15
2
17
2
19
2
97,3
63,2
30,9
18,1
17,1
85,9
55,8
27,3
16,0
15,1
76,8
49,9
24,4
14,3
13,5
Następnie wybieramy 20 największych liczb:
730
474
232
136
128
1
2
3
2
5
2
7
2
1460
948
464
272
256
486,7
316
154,7
90,7
85,3
292
189,6
92,8
54,4
51,2
208,6
135,4
66,3
38,9
36,6
9
2
11
2
162,2 132,7
105,3 86,2
51,6
42,2
30,2
24,7
28,4
23,3
13
2
15
2
17
2
19
2
112,3
72,9
35,7
20,9
19,7
97,3
63,2
30,9
18,1
17,1
85,9
55,8
27,3
16,0
15,1
76,8
49,9
24,4
14,3
13,5
Zauważamy, że tym razem zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności M = 86
spełnia nierówności
85,9 < M ≤ 86,2.
Znów można udowodnić (zob. dodatek 2), że metoda zwykłego zaokrąglania ze współczynnikiem proporcjonalności spełniającym te nierówności da właściwy wynik: zostaną
rozdzielone wszystkie klasery i każde dziecko otrzyma tyle klaserów, ile wytłuszczonych
liczb znajduje się w jego wierszu.
W praktyce dzielenie przez ułamki jest niewygodne; dzielimy więc po prostu przez kolejne liczby nieparzyste:
730
474
232
136
128
1
3
730 243,3
474 158
232 77,3
136 45,3
128 42,7
5
146
94,8
46,4
27,2
25,6
7
104,3
67,7
33,1
19,4
18,3
9
81,1
52,7
25,8
15,1
14,2
11
66,4
43,1
21,1
12,4
11,6
13
15
17
56,2 48,7 42,9
36,5 31,6 27,9
17,8 15,5 13,6
10,5 9,1 8,0
9,9 8,6 7,5
19
38,4
24,9
12,2
7,2
6,7
Otrzymujemy liczby dwukrotnie mniejsze niż w poprzedniej tabelce. A więc, jeśli wybierzemy 20 największych liczb, to wybierzemy liczby stojące w tych samych miejscach
tabeli, czyli wynik będzie identyczny z poprzednim:
730
474
232
136
128
1
3
5
7
9
11
13
15
730
474
232
136
128
243,3
158
77,3
45,3
42,7
146
94,8
46,4
27,2
25,6
104,3
67,7
33,1
19,4
18,3
81,1
52,7
25,8
15,1
14,2
66,4
43,1
21,1
12,4
11,6
56,2
36,5
17,8
10,5
9,9
48,7
31,6
15,5
9,1
8,6
17
19
42,9 38,4
27,9 24,9
13,6 12,2
8,0 7,2
7,5 6,7
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
11
Mamy cztery metody podziału przybliżającego podział proporcjonalny. Pierwsza metoda prowadziła do dwóch paradoksów monotoniczności. Powstaje oczywiście pytanie,
czy pozostałe trzy metody nie prowadzą do podobnych paradoksów. Okazuje się (zob.
dodatek 2), że żadna z tych trzech metod nie daje żadnego z tych dwóch paradoksów
monotoniczności. Jednak mają one inną wadę. Chcemy bowiem, by przydzielona liczba
klaserów była zaokrągleniem liczby „idealnej” w górę lub w dół. Okazuje się, że każda
z trzech metod polegających na modyfikowaniu współczynnika proporcjonalności może
dać inny wynik, niezgodny z tą zasadą.
Przyjrzyjmy się, co by się stało, gdyby liczby kart były inne:
Ania
914
Bartek
371
Cecylia
205
Darek
106
Ewa
104
Dzieci nadal mają 1700 kart, więc na jeden klaser przypada 85 kart. Porównajmy wszystkie cztery metody. Najpierw współczynnik proporcjonalności 85 daje nam metodę największych reszt. Popatrzmy następnie na trzy modyfikacje współczynnika proporcjonalności: współczynnik 76 da nam metodę zaokrąglenia w dół, współczynnik 102 daje
metodę zaokrąglenia w górę, współczynnik 82,2 daje metodę zwykłego zaokrąglenia.
Mamy wówczas następujące przydziały klaserów:
914
371
205
106
104
10,75 11
4,36 4
2,41 3
1,25 1
1,22 1
85
12,03
4,88
2,70
1,39
1,37
76
12
4
2
1
1
11,12 11
4,51 5
2,49 2
1,29 1
1,27 1
82,2
8,96
3,64
2,01
1,04
1,02
102
9
4
3
2
2
Współczynnik 85 pokazuje nam, jakie są poprawne zaokrąglenia w górę i w dół. Ania
ma otrzymać 10 lub 11 klaserów, Bartek 4 lub 5 klaserów, Cecylia 2 lub 3 klasery,
a Darek i Ewa 1 lub 2 klasery. Okazuje się jednak, że metoda zaokrąglania w dół (ze
zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności równym 76) daje Ani 12 klaserów,
a więc co najmniej o jeden klaser za dużo, a metoda zaokrąglania w górę (ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności równym 102) daje Ani tylko 9 klaserów,
a więc o jeden klaser za mało. Otrzymaliśmy inny paradoks: dwie metody modyfikacji współczynnika proporcjonalności dają wyniki niezgodne z zasadą zaokrąglania:
każde dziecko powinno otrzymać liczbę klaserów będącą zaokrągleniem „liczby idealnej” w górę lub w dół.
Można udowodnić (zob. dodatek 2), że metoda zaokrąglania w dół może prowadzić tylko
do jednego typu zaprzeczenia zasady zaokrąglania. Mianowicie ktoś może otrzymać
więcej, niż mu się należy, natomiast nikt nie otrzyma mniej, niż mu się należy. Metoda
zakorąglania w górę może natomiast prowadzić do dokładnie odwrotnego zaprzeczenia
zasady zaokrąglania. Ktoś może otrzymać mniej, niż mu się należy, ale nikt nie może
otrzymać więcej, niż mu się należy. Metoda zwykłego zaokrąglania może natomiast
prowadzić do obu zaprzeczeń zasady zaokrąglania. Popatrzmy na pierwszy przykład.
Tym razem dzieci zebrały następujące liczby kart:
12
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Ania
Bartek
Cecylia
Darek
Ewa
Wówczas wyniki podziału są następujące:
770
243
230
229
228
9,06
2,86
2,71
2,69
2,68
85
770
243
230
229
228
9
3
3
3
2
8,46
2,67
2,53
2,52
2,51
91
8
3
3
3
3
Dzieci nadal mają łącznie 1700 kart; zatem na jeden klaser przypada nadal 85 kart. Ania
powinna dostać 9 lub 10 klaserów, każde z pozostałych dzieci 2 lub 3 klasery. Metoda
zwykłego zaokrąglania ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności M = 91
daje natomiast Ani tylko 8 klaserów, a pozostałym dzieciom po 3 klasery. Tak więc Ania
dostała za mało.
Popatrzmy na następny przykład, w którym dzieci mają razem także 1700 kart:
Ania
1100
Bartek
279
Cecylia
119
Darek
102
Ewa
100
Wówczas wyniki podziału są następujące:
1100
279
119
102
100
12,94 13
3,28 4
1,40 1
1,20 1
1,18 1
85
13,75 14
3,49 3
1,49 1
1,28 1
1,25 1
80
Zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności M = 80 daje metodę zwykłego zaokrąglania. Tym razem Ania dostała o jeden klaser za dużo: powinna dostać 12 lub 13
klaserów, a dostała 14.
Trzy metody modyfikowania współczynnika proporcjonalności prowadzą zatem do innego typu nieprawidłowości: zaprzeczenia zasady zaokrąglania. Wiemy natomiast, że te
metody nie prowadzą do paradoksów monotoniczności. Powstaje pytanie, czy istnieje
metoda podziału, która nie prowadzi do żadnych nieprawidłowości. Okazuje się (zob.
dodatek 1), że nie: w 1980 roku M. L. Balinski i H. P. Young udowodnili twierdzenie
mówiące, że każda metoda podziału prowadzi albo do paradoksów monotoniczności,
albo do zaprzeczenia zasady zaokrąglania.
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
13
Dodatek 1. Twierdzenie o niemożliwości.
W tym dodatku pokażę najprostszą wersję twierdzenia o niemożliwości. Wprowadzę
najpierw terminologię, która pozwoli łatwiej sformułować twierdzenie. Przyjmujemy, że
mamy n dzieci D1 , D2 , . . . , Dn , które zbierają karty z piłkarzami. Liczby kart zebranych
przez te dzieci tworzą tzw. wektor populacji: (p1 , p2 , . . . , pn ). To znaczy, że:
•
•
•
•
dziecko D1 zebrało p1 kart,
dziecko D2 zebrało p2 kart,
...
dziecko Dn zebrało pn kart.
Niech następnie
p1 + p2 + . . . + pn = p.
Przyjmujemy następnie, że te dzieci otrzymują do podziału k klaserów. W sytuacji
idealnej podział klaserów między te dzieci wyglądałby następująco:
• dziecko D1 powinno otrzymać q1 =
• dziecko D2 powinno otrzymać q2 =
p1
p
p2
p
· k klaserów,
· k klaserów,
• ...
• dziecko Dn powinno otrzymać qn =
pn
p
· k klaserów.
Wektor (q1 , q2 , . . . , qn ) nazywamy wektorem kwot. Problem polega na tym, że kwoty
q1 , q2 , . . . , qn na ogół nie są liczbami całkowitymi. Zatem musimy przyjąć, że dzieci
otrzymają odpowiednio (a1 , a2 , . . . , an ) klaserów, to znaczy:
•
•
•
•
dziecko D1 otrzyma a1 klaserów,
dziecko D2 otrzyma a2 klaserów,
...
dziecko Dn otrzyma an klaserów.
Wektor (a1 , a2 , . . . , an ) nazywamy wektorem przydziałów. Oczywiście musi być spełniony warunek
a1 + a2 + . . . + an = k.
Teraz formułujemy trzy warunki, które — jak się wydaje — powinien spełniać dobry
system proporcjonalnego rozdzielania klaserów.
Zasada zaokrąglania (warunek kwoty)
Mówimy, że metoda rozdzielania klaserów spełnia zasadę zaokrąglania, jeśli wektor przydziałów ma następujące własności:
• jeśli qi jest liczbą całkowitą, to ai = qi ,
• jeśli natomiast qi nie jest liczbą całkowitą, to [qi ] ≤ ai ≤ [qi ] + 1.
Zasada monotoniczności
Mówimy, że metoda rozdzielania klaserów spełnia zasadę monotoniczności, jeśli wektory
przydziałów i populacji mają następującą własność:
• jeśli ai < aj , to pi < pj .
14
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Zasada populacji
Przypuśćmy, że mamy dane dwa wektory populacji (inaczej mówiąc: liczby zebranych
kart uległy zmianie) i dwa odpowiadające im wektory przydziałów:
• wcześniejsze: (p1 , p2 , . . . , pn ) oraz (a1 , a2 , . . . , an ),
• późniejsze: (p01 , p02 , . . . , p0n ) oraz (a01 , a02 , . . . , a0n ).
Mówimy wtedy, że metoda rozdzielania klaserów spełnia zasadę populacji, jeśli nie istnieją dzieci Di oraz Dj takie, że
pi < p0i ,
pj > p0j ,
ai > a0i
oraz aj < a0j .
Inaczej mówiąc, nie jest możliwe, by dziecko Di zwiększyło swój stan posiadania kart
i dostało mniej klaserów, podczas gdy dziecko Dj zmniejszyło swój stan posiadania kart
i dostało więcej klaserów.
Teraz możemy sformułować twierdzenie, które udowodnimy.
Twierdzenie. Nie istnieje metoda przydziału klaserów spełniająca zasady: zaokrąglania, monotoniczności i populacji.
Dowód. Przypuśćmy, że taka metoda istnieje. Zastosujemy ją do pewnego konkretnego
przypadku i korzystając z zasad zaokrąglania i monotoniczności przydzielimy dzieciom
klasery. Okaże się, że dostaniemy sprzeczność z zasadą populacji.
Niech n = 4 i k = 8. Dany jest następujący wektor populacji:
p1 = 751,
p2 = 84,
p3 = 83,
p4 = 82.
Wówczas
p = p1 + p2 + p3 + p4 = 751 + 84 + 83 + 82 = 1000.
Teraz przydzielamy dzieciom klasery. Obliczamy poszczególne kwoty:
p1
p
p2
q2 =
p
p3
q3 =
p
p4
q4 =
p
q1 =
751
1000
84
·k =
1000
83
·k =
1000
82
·k =
1000
·k =
· 8 = 6,008,
· 8 = 0,672,
· 8 = 0,664,
· 8 = 0,656.
Z zasady zaokrąglania wynika, że
6 ≤ a1 ≤ 7,
0 ≤ a2 , a3 , a4 ≤ 1.
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
15
Ponadto z zasady monotoniczności wynika, że a4 ≤ a3 ≤ a2 . Mamy wówczas 2 przypadki.
Przypadek 1. a1 = 7.
Wówczas pozostaje do przydzielenia 1 klaser i musimy dać go dziecku D2 . Mamy zatem
w tym przypadku:
a1 = 7, a2 = 1, a3 = 0, a4 = 0.
Przypadek 2. a1 = 6.
Wówczas pozostają 2 klasery. Ponieważ żadne z pozostałych dzieci nie może otrzymać
obu klaserów, więc musimy dać po jednym klaserze dzieciom D2 i D3 . Mamy więc w tym
przypadku:
a1 = 6, a2 = 1, a3 = 1, a4 = 0.
W szczególności w obu przypadkach mamy a1 ≥ 6 oraz a4 = 0. Teraz zmieniają się
populacje:
p01 = 780 = p1 + 29,
p02 = 309 = p2 + 225,
p03 = 80 = p3 − 3,
p04 = 81 = p4 − 1.
Tym razem mamy
p0 = p01 + p02 + p03 + p04 = 780 + 309 + 80 + 81 = 1250.
Obliczamy nowe kwoty:
p01
780
· 8 = 4,992,
·k =
0
p
1250
p0
309
q20 = 20 · k =
· 8 = 1,9776,
p
1250
p0
80
q30 = 30 · k =
· 8 = 0,512,
p
1250
p0
81
q40 = 40 · k =
· 8 = 0,5184.
p
1250
Z zasad zaokrąglania i monotoniczności wynika, że
q10 =
4 ≤ a01 ≤ 5,
1 ≤ a02 ≤ 2,
0 ≤ a03 ≤ a04 ≤ 1.
Teraz nietrudno stwierdzić, że możliwe są tylko trzy przydziały klaserów:
a01 = 5,
a02 = 2,
a03 = 0,
a04 = 1,
a01 = 5,
a01 = 4,
a02 = 1,
a02 = 2,
a03 = 1,
a03 = 1,
a04 = 1,
a04 = 1.
W szczególności, we wszystkich trzech przypadkach mamy a01 ≤ 5 oraz a04 = 1. Otrzymaliśmy zatem sprzeczność z zasadą populacji:
p1 < p01 ,
To kończy dowód.
p4 > p04 ,
a1 ≥ 6 > 5 ≥ a01
oraz a4 = 0 < 1 = a04 .
16
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Dodatek 2. Dowody.
W tym dodatku udowodnimy kilka stwierdzeń sygnalizowanych bez dowodu w tekście
wykładu.
1. Pierwszy dowód dotyczy metody zaokrąglania w dół. Przypomnijmy tabelkę z wytłuszczonymi 20 największymi liczbami:
730
474
232
136
128
1
2
3
4
730
474
232
136
128
365
237
116
68
64
243,3
158
77,3
45,3
42,7
182,5
118,5
58
34
32
5
6
146 121,7
94,8
79
46,4
38,7
27,2
22,7
25,6
21,3
7
104,3
67,7
33,1
19,4
18,3
8
9
91,3 81,1
59,3 52,7
29
25,8
17
15,1
16
14,2
10
73
47,4
232
13,6
12,8
Najmniejsza z wytłuszczonych liczb jest równa 77,3, a największa z niewytłuszczonych
liczb jest równa 73. Udowodnimy, że jeśli wybierzemy współczynnik proporcjonalności
M spełniający nierówności
73 < M ≤ 77,3,
to metoda zaokrąglania w dół przydzieli każdemu dziecku tyle klaserów, ile wytłuszczonych liczb znajduje się w jego wierszu.
Przypuśćmy zatem, że najmniejsza liczba wytłuszczona w tabelce jest równa W , a największa liczba niewytłuszczona jest równa w. Oczywiście w ≤ W . Dla uproszczenia
dalszych rozważań przyjmijmy, że w < W . Wybierzmy następnie liczbę M spełniającą
nierówności
w < M < W.
Pokażemy, że metoda zaokrąglania w dół ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności M przydzieli każdemu dziecku dokładnie tyle klaserów, ile wytłuszczonych
liczb znajduje się w odpowiadającym temu dziecku wierszu tabelki.
Przypuśćmy zatem, że dane dziecko zebrało p kart i w jego wierszu jest n wytłuszczonych
liczb. Stąd wynika, że
p
p
≤w<M <W ≤ .
n+1
n
Zatem
n
1
n+1
<
<
,
p
M
p
czyli
n<
p
< n + 1.
M
p
Ta nierówność podwójna oznacza, że po zaokrągleniu w dół liczby M
otrzymamy n,
a więc metoda zaokrąglania w dół przydziela rozpatrywanemu dziecku n klaserów. To
kończy dowód.
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
17
2. Następny dowód dotyczy metody zaokrąglania w górę. Przypomnijmy drugą tabelkę:
730
474
232
136
128
1
2
730
474
232
136
128
365
237
116
68
64
3
4
243,3 182,5
158 118,5
77,3
58
45,3
34
42,7
32
5
6
7
8
9
146
94,8
46,4
27,2
25,6
121,7
79
38,7
22,7
21,3
104,3
67,7
33,1
19,4
18,3
91,3
59,3
29
17
16
10
81,1 73
52,7 47,4
25,8 232
15,1 13,6
14,2 12,8
W tej tabelce największą liczbą niewytłuszczoną jest 94,8, a najmniejszą liczbą wytłuszczoną jest 104,3. Udowodnimy, że jeśli zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności
M spełnia nierówności
94,8 < M ≤ 104,3,
to metoda zaokrąglania w górę dla tego współczynnika da właściwy wynik, tzn. każde
dziecko dostanie o jeden klaser więcej, niż wynosi liczba wytłuszczonych liczb w jego
wierszu.
Tak jak w poprzednim dowodzie, przypuśćmy, że najmniejsza liczba wytłuszczona w tabelce jest równa W , a największa liczba niewytłuszczona jest równa w. Oczywiście
w ≤ W . Znów dla uproszczenia dalszych rozważań przyjmijmy, że w < W . Wybieramy
liczbę M spełniającą nierówności
w < M < W.
Pokażemy, że metoda zaokrąglania w górę ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności M przydzieli każdemu dziecku dokładnie o jeden klaser więcej, niż wynosi
liczba wytłuszczonych liczb w odpowiadającym temu dziecku wierszu tabelki.
Przypuśćmy zatem, że dane dziecko zebrało p kart i w jego wierszu jest n wytłuszczonych
liczb. Tak jak poprzednio, mamy nierówność
p
p
≤w<M <W ≤ .
n+1
n
Zatem
n
1
n+1
<
<
,
p
M
p
czyli
p
n<
< n + 1.
M
p
otrzymamy n+1,
Ta nierówność podwójna oznacza, że po zaokrągleniu w górę liczby M
a więc metoda zaokrąglania w dół przydziela rozpatrywanemu dziecku n + 1 klaserów.
To kończy dowód.
3. Trzeci dowód dotyczy metody zwykłego zaokrąglania. Popatrzmy na trzecią tabelkę:
730
474
232
136
128
1
2
3
2
5
2
7
2
1460
948
464
272
256
486,7
316
154,7
90,7
85,3
292
189,6
92,8
54,4
51,2
208,6
135,4
66,3
38,9
36,6
9
2
11
2
162,2 132,7
105,3 86,2
51,6
42,2
30,2
24,7
28,4
23,3
13
2
15
2
17
2
19
2
112,3
72,9
35,7
20,9
19,7
97,3
63,2
30,9
18,1
17,1
85,9
55,8
27,3
16,0
15,1
76,8
49,9
24,4
14,3
13,5
18
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Najmniejsza z wytłuszczonych liczb jest równa 86,2, a największa z niewytłuszczonych
liczb jest równa 85,9. Udowodnimy, że jeśli wybierzemy współczynnik proporcjonalności
M spełniający nierówności
85,9 < M ≤ 86,2,
to metoda zwykłego zaokrąglania przydzieli każdemu dziecku tyle klaserów, ile wytłuszczonych liczb znajduje się w jego wierszu.
Przypuśćmy jeszcze raz, że najmniejsza liczba wytłuszczona w tabelce jest równa W ,
a największa liczba niewytłuszczona jest równa w. Oczywiście w ≤ W i znów przyjmijmy, że w < W . Wybierzmy następnie liczbę M spełniającą nierówności
w < M < W.
Pokażemy, że metoda zwykłego zaokrąglania ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności M przydzieli każdemu dziecku dokładnie tyle klaserów, ile wytłuszczonych liczb znajduje się w odpowiadającym temu dziecku wierszu tabelki.
Przypuśćmy zatem, że dane dziecko zebrało p kart i w jego wierszu jest n wytłuszczonych
liczb. Stąd wynika, że
p
p
≤w<M <W ≤
.
(2n + 1)/2
(2n − 1)/2
Zatem
2n − 1
1
2n + 1
<
<
,
2p
M
2p
czyli
1
p
1
<
<n+ .
2
M
2
p
Ta nierówność podwójna oznacza, że po zwykłym zaokrągleniu liczby M
otrzymamy n,
a więc metoda zwykłego zaokrąglania przydziela rozpatrywanemu dziecku n klaserów.
To kończy dowód.
4. Następny dowód pokazuje, że przy zastosowaniu metody przydziału klaserów ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności nie może wystąpić pierwszy paradoks
monotoniczności. Będziemy rozpatrywać metodę zaokrąglania w dół; dowody dla obu
pozostałych metod zaokrąglania są podobne. Przypuśćmy zatem, że mamy n dzieci
D1 , . . . , Dn , które zebrały odpowiednio p1 , . . . , pn kart. Przypuśćmy następnie, że zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności M prowadzi do przydziału k klaserów. Załóżmy, że dzieci otrzymują odpowiednio a1 , . . . , an klaserów. To znaczy, że:
p1
pn
a1 ≤
< a1 + 1, . . . , an ≤
< an + 1
M
M
oraz
a1 + . . . + an = k.
n−
Teraz okazuje się, że możemy przydzielić l klaserów, przy czym k < l. Właściwy przydział klaserów otrzymamy teraz za pomocą zmodyfikowanego współczynnika proporcjonalności N ; dzieci otrzymają odpowiednio b1 , . . . , bn klaserów. To znaczy, że
p1
pn
b1 ≤
< b1 + 1, . . . , bn ≤
< bn + 1
N
N
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
19
oraz
b1 + . . . + bn = l.
Najpierw pokazujemy, że N ≤ M . Gdyby bowiem M < N , to mielibyśmy dla dowolnego
dziecka Dj (gdzie 1 ≤ j ≤ n):
1
1
<
,
N
M
czyli
pj
pj
<
.
N
M
Ponieważ
pj
pj
aj ≤
< aj + 1 oraz bj ≤
< bj + 1
M
N
oraz liczby aj i bj są całkowite, więc bj ≤ aj . Zatem
l = b1 + . . . + bn ≤ a1 + . . . + an = k,
co jest sprzeczne z założeniem. Ta sprzeczność dowodzi, że rzeczywiście N ≤ M . Stąd
wynika, że dla każdego j (takiego, że 1 ≤ j ≤ n) mamy nierówność
pj
pj
≤ .
M
N
Stąd wynika, że aj ≤ bj . A więc żadne dziecko nie otrzymało w nowym przydziale mniej
klaserów niż w starym. To kończy dowód.
5. Teraz udowodnimy, że przy zastosowaniu metody przydziału klaserów ze zmodyfikowanym współczynnikiem proporcjonalności nie może wystąpić drugi paradoks monotoniczności. Znów będziemy rozpatrywać metodę zaokrąglania w dół; dowody dla obu
pozostałych metod zaokrąglania są podobne. Przypuśćmy zatem, że mamy n dzieci
D1 , . . . , Dn , które zebrały odpowiednio p1 , . . . , pn kart. Przypuśćmy następnie, że zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności M prowadzi do przydziału k klaserów. Załóżmy, że dzieci otrzymują odpowiednio a1 , . . . , an klaserów. To znaczy, że:
a1 ≤
p1
< a1 + 1,
M
...,
an ≤
pn
< an + 1
M
oraz
a1 + . . . + an = k.
Teraz zmienia się stan posiadania. Przypuśćmy, że dzieci mają po tej zmianie odpowiednio q1 , . . . , qn klaserów i zmodyfikowany współczynnik proporcjonalności N prowadzi
do przydziału tej samej liczby k klaserów. Załóżmy, że dzieci otrzymują odpowiednio
b1 , . . . , bn klaserów. To znaczy, że:
b1 ≤
p1
< b1 + 1,
N
...,
bn ≤
oraz
b1 + . . . + bn = l.
pn
< bn + 1
N
20
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Przypuśćmy następnie, że wystąpił drugi paradoks monotoniczności. Dziecko Di nie
zwiększyło swojego stanu posiadania, tzn. pi = qi , a dziecko Dj zwiększyło swój stan
posiadania, tzn. pj < qj . Natomiast dziecko Di otrzymało więcej klaserów (tzn. ai < bi ),
a dziecko Dj otrzymało mniej klaserów (tzn. aj > bj ).
Ponieważ ai < bi oraz liczby ai i bi są całkowite, więc ai + 1 ≤ bi . Stąd wynika, że
ai ≤
pi
qi
< ai + 1 ≤ bi ≤
< bi + 1.
M
n
Zatem
qi
pi
< .
M
N
Ponieważ pi = qi , więc M > N . Teraz z nierówności aj > bj wynika (tak jak poprzednio),
że bj + 1 ≤ aj . Zatem
bj ≤
qj
pj
< bj + 1 ≤ aj ≤
< aj + 1.
N
M
A więc
qj
pj
<
,
N
M
czyli
qj · M < pj · N.
To jednak jest niemożliwe, gdyż
0<N <M
oraz
0 < pj < qj .
Ta sprzeczność dowodzi, że drugi paradoks monotoniczności jest niemożliwy.
6. Ostatni dowód pokazuje, że metoda zaokrąglania w dół może prowadzić do jednego
tylko zaprzeczenia zasady zaokrąglania, mianowicie żadne dziecko nie otrzyma mniej
klaserów, niż mu się należy. Przypuśćmy zatem, że dzieci D1 , . . . , Dn zebrały odpowiednio p1 , . . . , pn kart i metoda zaokrąglania w dół ze zmodyfikowanym współczynnikiem
proporcjonalności M przydzieliła im odpowiednio a1 , . . . , an klaserów. To znaczy, że:
a1 ≤
p1
< a1 + 1,
M
...,
an ≤
pn
< an + 1
M
oraz
a1 + . . . + an = k.
Przypomnijmy teraz kwoty należne dzieciom. Niech p = p1 + . . . + pn . Wówczas:
• dziecko D1 powinno otrzymać q1 =
• dziecko D2 powinno otrzymać q2 =
p1
p
p2
p
· k klaserów,
· k klaserów,
• ...
• dziecko Dn powinno otrzymać qn =
pn
p
· k klaserów.
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
21
Niech zatem liczby całkowite b1 , . . . , bn będą takie, że
b1 ≤
p1 k
< b1 + 1,
p
...,
bn ≤
pn k
< bn + 1.
p
Wtedy:
•
•
•
•
dziecko D1 powinno otrzymać co najmniej b1 klaserów,
dziecko D2 powinno otrzymać co najmniej b2 klaserów,
...
dziecko Dn powinno otrzymać co najmniej bn klaserów.
Przypuśćmy, że pewne dziecko otrzymało mniej klaserów, niż mu się należy. Niech na
przykład aj < bj (gdzie 1 ≤ j ≤ n). Wówczas aj + 1 ≤ bj , czyli
aj ≤
pj
pj k
< aj + 1 ≤ bj ≤
< bj + 1.
M
p
Stąd wynika, że
1
k
< ,
M
p
a więc dla dowolnego i takiego, że 1 ≤ i ≤ n mamy
pi k
pi
<
.
M
p
Stąd wynika, że ai ≤ bi dla każdego i takiego, że 1 ≤ i ≤ n, a więc
k ≤ a1 + . . . + an ≤ b1 + . . . + bn ≤
p1 k
pn k
(p1 + . . . + pn )k
pk
+...+
=
=
= k.
p
p
p
p
Podsumujmy: mamy nierówności
a1 ≤ b1 ,
...,
ab ≤ b n
oraz równość
a1 + . . . + an = b1 + . . . + bn .
Stąd wynika, że
a1 = b1 ,
...,
an = b n .
To jednak jest sprzeczne z założeniem, że dla pewnego j mamy nierówność aj < bj . Ta
sprzeczność dowodzi, że żadne dziecko nie może otrzymać mniej klaserów, niż mu się
należy. A więc metoda zaokrąglania w dół może prowadzić tylko do jednego rodzaju
zaprzeczenia zasady zaokrąglania. Widzieliśmy natomiast przykład pokazujący, że to
naruszenie zasady zaokrąglania może wystąpić.
Dowód, że metoda zaokrąglania w górę może prowadzić tylko do przeciwnego zaprzeczenia zasady zaokrąglania (żadne dziecko nie otrzyma więcej, niż mu się należy), jest
podobny.
22
Wojciech Guzicki: Podział proporcjonalny
Dodatek 3. O co tu chodzi naprawdę?
Czy rzeczywiście chodzi o podział klaserów do przechowywania kart z podobiznami piłkarzy? Można się domyślić, że nie. Problem podziału proporcjonalnego jest to na przykład problem podziału mandatów poselskich między poszczególne partie biorące udział
w wyborach. Podobny problem był rozważany w Stanach Zjednoczonych w związku
z konstytucyjnym zapisem mówiącym, że każdy stan otrzyma w Izbie Reprezentantów
liczbę mandatów proporcjonalną do populacji. Metodę największych reszt zaproponował
Alexander Hamilton; dlatego nazywamy ją metodą Hamiltona. Medodę zaokrąglania w dół zaproponował Thomas Jefferson. Tę metodę nazywamy metodą Jeffersona,
a w Europie metodą d’Hondta. Metodę zaokrąglania w górę zaproponował John Quincy Adams i nazywamy ją metodą Adamsa. Wreszcie metodę zwykłego zaokrąglania
zaproponował Daniel Webster; nazywamy ją metodą Webstera, a w Europie metodą
Sainte-Laguë.
Ordynacja wyborcza, stosowana obecnie w Polsce, wykorzystuje metodę d’Hondta do
przydzielania mandatów w okręgach wyborczych.
Pierwszy paradoks monotoniczności jest nazywany paradoksem Alabamy. Wykryto
go w 1880 roku w związku z przeprowadzonym nowym spisem powszechnym i zwiększeniem liczby mandatów w Kongresie. Zauważono wówczas, że przy zwiększeniu liczby
mandatów z 299 do 300, stan Alabama straciłby jedno miejsce w Izbie Reprezentantów.
Drugi paradoks monotoniczności jest nazywany paradoksem populacji i został wykryty ok. roku 1900. Podobny do niego paradoks nowego stanu polega na tym, że po
przystąpieniu nowego stanu i przyznaniu mu odpowiedniej liczby dodatkowych miejsc
w Izbie Reprezentantów, inny stan traci jedno ze swoich miejsc.
Informacje biograficzne.
John Quincy Adams (1767 – 1848) — polityk amerykański, szósty prezydent Stanów
Zjednoczonych (1825 – 1829), syn Johna Adamsa, jednego z Ojców Założycieli Stanów
Zjednoczonych, drugiego prezydenta Stanów Zjednoczonych (1797 – 1801).
Alexander Hamilton (1755 – 1804) — polityk amerykański, jeden z tzw. Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, sygnatariusz Deklaracji Niepodległości i Konstytucji
Stanów Zjednoczonych. W latach 1789 – 1995 był Sekretarzem Skarbu Stanów Zjednoczonych.
Victor d’Hondt (1841 – 1901) – prawnik belgijski, profesor prawa cywilnego i matematyki na Uniwersytecie w Gandawie.
Thomas Jefferson (1743 – 1826) — polityk amerykański, jeden z tzw. Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, główny autor Deklaracji Niepodległości, trzeci prezydent
Stanów Zjednoczonych (1801 – 1809).
André Sainte-Laguë (1882 – 1950) – matematyk francuski.
Daniel Webster (1782 – 1852) — polityk i prawnik amerykański, Sekretarz Stanu i senator Stanów Zjednoczonych. Wielokrotnie występował przed Sądem Najwyższym Stanów
Zjednoczonych.
Ameliówka, 25–27 października 2013 r.
23
Bibliografia
Michel L. Balinski, H. Peyton Young, Fair Representation. Meeting the Ideal of One
Man, One Vote, Brookings Institution Press, Washington D. C. 2001.
Alan D. Taylor, Allison M. Pacelli, Mathematics and Politics. Strategy, Voting Power
and Proof, Springer Science + Business media, LLC, New York 2010.
H. Peyton Young, Sprawiedliwy podział, tłum. Jacek Haman, Mikołaj Jasiński, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2003 (tytuł oryginału: Equity: In Theory and
Practice, Princeton University Press, Princeton 1994).
Wojciech Guzicki — Podział proporcjonalny
1
Zadania domowe
Zadanie 1. Ania ma 5 lat, jej brat Bartek ma 7 lat. Oboje znaleźli pod choinką 60 batoników i postanowili podzielić je proporcjonalnie do wieku, tzn. w stosunku 5 : 7. Po
ile batoników dostało każde z dzieci?
Zadanie 2. Ania ma 5 lat, jej brat Bartek ma 7 lat i ich siostra Cecylia ma 8 lat. Znaleźli
oni pod choinką 80 batoników i postanowili podzielić je proporcjonalnie do wieku, tzn.
w stosunku 5 : 7 : 8. Po ile batoników dostało każde z dzieci?
Zadanie 3. Ania ma 5 lat, jej brat Bartek ma 7 lat. Oboje znaleźli pod choinką 4 kg
cukierków czekoladowych i postanowili podzielić je proporcjonalnie do wieku, tzn. w stosunku 5 : 7. Po ile cukierków dostało każde z dzieci?
Zadanie 4. Ania, Bartek, Cecylia, Darek i Ewa są rodzeństwem i ich wielką pasją jest
zbieranie kart z podobiznami piłkarzy. Na Boże Narodzenie Święty Mikołaj przyniósł
im łącznie 20 kg cukierków czekoladowych do podziału. Dzieci postanowiły podzielić
te cukierki między siebie proporcjonalnie do liczby posiadanych kart. Oto te liczby
posiadanych kart:
Ania
730
Bartek
474
Cecylia
232
Darek
136
Ewa
128
Po ile cukierków powinno dostać każde dziecko?
Zadanie 5. Ania, Bartek, Cecylia, Darek i Ewa są rodzeństwem i zbierają karty z podobiznami piłkarzy. Takie karty mogą oni przechowywać w klaserach. Na Boże Narodzenie
Święty Mikołaj przyniósł im łącznie 20 klaserów, w których mogą oni przechowywać
swoje karty. Dzieci postanowiły podzielić te klasery między siebie proporcjonalnie do
liczby posiadanych kart. Oto te liczby posiadanych kart:
Ania
730
Bartek
474
Cecylia
232
Darek
136
Ewa
128
Po ile klaserów powinno dostać każde dziecko?
Powodzenia!
Download