Abstrakcja nierównego i połączonego rozwoju w

advertisement
Andrzej Gałganek
Abstrakcja nierównego i połączonego rozwoju w wyjaśnianiu
historii stosunków międzynarodowych
1. Historyzacja nauki o stosunkach międzynarodowych
W refleksji o stosunkach międzynarodowych można wskazać trzy „wielkie fale
poznawcze”. Myśliciele pierwszej fali –
Niccoló Machiavelli, Thomas Hobbes, Hugo
Grocjusz, Emmerich de Vattel, Samuel Pufendorf, Jean-Jaques Rousseau, Immanuel Kant,
Karol Marks, Max Weber – koncentrowali się na odpowiedzi na pytanie jak swój świat
uczynić nowoczesnym. Badacze drugiej fali – Norman Angell, Alfred Zimmern, Leonard
Woolf, Charles Merriam, David Mitrany, Edward H. Carr, Hans J. Morgenthau, Raymond
Aron, Hedley Bull, Martin Wight, Kenneth N. Waltz, Robert Gilpin, Joseph Nye, Robert
Keohane – piszący w długim okresie obejmującym lata 1918-1980, chociaż podzieleni
różnymi
perspektywami
teoretycznymi,
starali
się
budować
teorię
stosunków
międzynarodowych i odrębność dyscypliny. Obok narracji wiążących doświadczenia
historyczne z rozpoznawaniem zmieniającego się świata, badań porównawczych, szerokiego
nurtu badań ilościowych, szczególne zadanie podjęte przez przedstawicieli drugiej fali
wiązało się z teoretyzowaniem o stosunkach międzynarodowych. Od początku lat 80. XX w.
znajdujemy się w centrum trzeciej fali. Chociaż dyscyplina głęboko podzieliła się, badacze
trzeciej fali stwarzają nadzieję na postawienie na nowo centralnych kwestii zajmujących ich
poprzedników i nowych pytań dotyczących istoty międzynarodowości, jej historyczności,
aktorów, postnowoczesności, ekonomii, kapitalizmu, globalizacji, etniczności, tożsamości,
„innego”, etyki i moralności w stosunkach międzynarodowych oraz świata poza Zachodem.
Próby historyzacji teoretyzowania o stosunkach międzynarodowych podejmowane
były przede wszystkim w opozycji do strukturalistycznego podejścia neorealizmu i
ukazywania jego ahistorycznej natury. Intelektualna oryginalność teoretyzowania w nauce o
stosunkach międzynarodowych nie zawsze znajdowała wyraz w jej sile eksplanacyjnej.
Można to ukazać na przykładzie historyzującego realizmu R. Gilpina; reinterpretacji
kanonicznego rozumienia traktatów westfalskich przez Stephena Krasnera; historyzującego
konstruktywizmu Johna Ruggie; neoewolucyjnej socjologii historycznej Hendrika Spruyta i
neomarksistowskiej
koncepcji
Justina
Rosenberga.
Pierwszych
czterech
autorów,
reprezentujących szerzej akceptowane nurty w ramach teoretyzowania o stosunkach
międzynarodowych, zarówno przynależy jak i przeciwstawia się (neo)realistycznej tradycji.
Gilpin podejmował próby przywrócenia bogactwa tradycji politycznego realizmu przez
adaptację na jego gruncie teorii racjonalnego działania społecznego i zmiany. Pomimo iż
Krasner podważał sposób interpretacji porządku westfalskiego poprzez szereg historycznych
przykładów, które opierały się teoretyzacji w ramach realizmu, podejmował próby jego
przeformułowania w duchu „jedynej znaczącej teorii stosunków międzynarodowych”. Ruggie
podejmował próby opracowania progresywnego programu badawczego w opozycji do
realizmu w postaci społecznego konstruktywizmu, zaś Spruyt od początku był zwolennikiem
postneorealistycznego konstruktywizmu. Intelektualne filiacje z (neo)realizmem nie dotyczą
Rosenberga, który z pespektywy neomarksistowskiej podważa eksplanacyjną użyteczność
realizmu i wskazuje na jego ideologiczne filiacje1. W rezultacie tych i innych prób
teoretyzowanie o stosunkach międzynarodowych przekształciło się z wąsko definiowanego
podejścia pozytywistycznego z pojęciem struktury w swoim centrum w bardziej społeczną i
krytyczną teorię procesów makrohistorycznych. Jednakże, chociaż historyczny zwrot
podważył dominującą pozycję pozytywistycznego realizmu, nie wypracował jak dotąd
podejścia łączącego perspektywę komparatywną z możliwością badania systemowych
transformacji.
Istotnym wyzwaniem podejmowanym w ostatnich latach jest integracja historii z
wielością niezachodnich społeczeństw. Jej rezultatem jest po pierwsze odrzucanie dychotomii
„zachód i reszta”. Zaciemnia ona zrozumienie większości świata z jego różnymi społecznymi
strukturami, politykami i kulturami. Po drugie, w dążeniu do teoretyzowania globalnego, a nie
tylko zachodniego świata, musimy stanąć przed faktem, że istnieją różne formy
nowoczesności, różni aktorzy społeczni i różne tożsamości2.
Powinniśmy historyzować naukę o stosunkach międzynarodowych (NSM) w stopniu
w jakim to tylko możliwe. Poddawać historyzacji nie tylko wielkie problemy, to znaczy
makrostrukturalne zjawiska jak system międzynarodowy, ale także „mniejsze” problemy,
takie jak kooperacja, imitacja, konflikt, panowanie, podporządkowanie, hierarchia, anarchia
etc. Wnosząc historyczność do każdego badanego zagadnienia uczynimy NSM bardziej
owocnym przedsięwzięciem. Zadanie to jest istotne nie tylko z punktu widzenia
akademickich badań i debat, ale także dla tworzenia szerokiego publicznego dyskursu3. NSM
1
Benno Teschke, The Myth of 1648: Class, Geopolitics, and the Making of Modern International Relations,
London 2003, s. 13.
Mounira M. Charrad, Waves of Comparatine and Historical Sociology, „International Journal of Comparative
Sociology”, 2006, vol. 47, nr 5, s. 355-356.
2
3
Ibidem, s. 352.
2
powinna objaśniać specyficzne historyczne procesy występujące w określonym kontekście i
formułować eksplanacyjne modele odpowiednie dla wyjaśniania zjawisk obecnych w różnych
kontekstach lub przynajmniej stawiać pytania obejmujące te konteksty. Jak połączyć
wyjaśnianie z analizą idei, rzeczy i praktyk lub teorie z historią rozumianą jako narracja,
pozostaje ciągle kluczem do uprawiania NSM.
2. Historia światowa
Dążenie do zrozumienia historii ludzkości jako całości jest problematyczne. Niektórzy
historycy odrzucają tak sformułowany przedmiot badań. Jednak pisanie historii świata jest w
takim samym stopniu wykonalne jak pisanie historii narodowej lub lokalnej. Niezbędne jest
dysponowanie właściwymi pojęciami i kategoriami dla każdej historycznej skali4.
Niepewność kierunków i konsekwencji współczesnych trendów rozwojowych skłania
zajmujących się stosunkami międzynarodowymi do postawienia na nowo problemów ogólnej
natury. Jeśli prognostyczna funkcja dotychczasowego teoretyzowania zawodzi, pozostaje
zaufać historii jako pewniejszemu przewodnikowi w budowaniu teorii. Jednak zwrot ku
historii nie dostarcza wyłącznie odpowiedzi, ale zmusza do stawiania nowych pytań.
Kiedy Immanuel Wallerstein wzywa do uhistorycznienia analiz nauk społecznych, nie
myśli o gromadzeniu historycznych detali, niezależnie od użyteczności takiego postępowania.
Nie myśli również o prymitywnej relatywizacji opartej na banalnym stwierdzeniu, że każda
sytuacja różni się od każdej innej. „Uhistorycznienie polega na czymś dokładnie przeciwnym.
Wymaga usytuowania bezpośrednio badanej rzeczywistości w szerszym kontekście
historycznej struktury, w którą się wpisuje i w której działa. Niepodobna zrozumieć szczegółu
bez zrozumienia całości, do której on przynależy. Tylko w ten sposób można dokładnie
ocenić, co się zmienia, jak się zmienia i dlaczego się zmienia. Uhistorycznienie nie jest
przeciwieństwem
systematyzacji.
Nie
sposób
systematyzować,
nie
uwzględniając
historycznych parametrów całości będącej jednostką analizy. [...] Wszystkie systemy są
historyczne, a wszelka historia jest systematyczna”5.
W zachodnioeuropejskiej tradycji istniały przez wiele wieków dwa odmienne modele
uniwersalnej lub światowej historii. Jeden – „pogański i cykliczny” – formułował wzorzec
narodzin i upadków, który powtarzał się w różnych wspólnotach różnych czasów, ponieważ
4
William H. McNeill, Foreword [w:] Andre Gunder Frank (red.), Barry K. Gills (red.), The World System. Five
hundred years or five thousand?, London and New York 1993, s. VII.
5
Immanuel Wallerstein, Europejski uniwersalizm. Retoryka władzy, Warszawa 2007, s. 99-100.
3
natura ludzka była wszędzie taka sama. Drugi – „chrześcijański i linearny” – konstruował
początek historii od stworzenia Adama i jej koniec wiązał z powtórnym nadejściem Chrystusa
zapowiedzianym w Piśmie Świętym. Pierwsza istotna próba odejścia od unitarnej
chrześcijańskiej i linearnej wizji ludzkiej przeszłości miała swój początek w XVIII w. i
wiązała się z Giambattista Vico (1668-1744) i Johannem G. Herderem (1744-1803), którzy
zaczęli dostrzegać odmienne cywilizacje lub kultury z właściwymi sobie językami i cyklami
życia. Ich wizja narodzin i upadków różnych ludów i kultur koncentrowała się prawie
całkowicie na obszarach otaczających starożytne Morze Śródziemne oraz średniowiecznej i
nowożytnej Europie. Dopiero w XX w. na obrazie tym znalazła się reszta świata. Oswald
Spengler jako pierwszy zastosował pojęcie oddzielnych i ekwiwalentnych sobie cywilizacji
do całej Euroazji, a Arnold Toynbee objął tym schematem cały świat. Idea, że ludzkość
rozwinęła wiele porównywalnych cywilizacji, które rodziły się i upadały w podobny sposób,
stanowiła znaczące odejście od naiwnej etnocentrycznej wizji przeszłości traktującej każde
odejście od lokalnych norm jako błąd i zaprzeczenie słuszności i prawdzie. Jednak
podkreślając pluralizm cywilizacji i ich odrębność wizja ta minimalizowała znaczenie
zewnętrznych kontaktów i niedoceniała znaczenia procesów transcywilizacyjnych 6.
Leften S. Stavrianos wyjaśniając w 1970 r. naturę historii świata i jej znaczenie jako
nowego punktu wyjścia we współczesnej historiografii wskazywał, że obejmuje ona cały
świat i całą ludzkość. Historia człowieka od jego najwcześniejszych początków
charakteryzuje się podstawową jednością, która musi być uznana i respektowana. Jedynie w
tej globalnej perspektywie można uświadomić sobie interakcje między wszystkimi ludźmi
wszystkich czasów i ich decydujące znaczenie dla przebiegu ludzkiej historii. Historia świata
nie jest sumą historii cywilizacji. Jej struktura wymaga skupiania się na historycznych
ruchach, które wywarły wielki wpływ na rozwój człowieka, a tym samym na regionach, w
których te historyczne ruchy zostały zainicjowane. Takim szczególnym regionem jest
Euroazja, prawdziwe serce historii świata od czasów neolitycznych. W najbardziej ogólnym
tego słowa znaczeniu, według Stavrianosa, historia człowieka jest historią euroazjatyckich
cywilizacji7.
William H. McNeill, op. cit., s. IX, X. Zob. również Oswald Spengler, Zmierzch Zachodu. Zarys morfologii
historii uniwersalnej, Warszawa 2001; Arnold J. Toynbee, Studium historii. (Skrót dokonany przez D.C.
Somervella), Warszawa 2000.
6
7
Leften S. Stavrianos, The World to 1500: A Global History, Englewood Cliffs 1970, s. 3-6.
4
William McNeill w refleksji po 25 latach od ukazania się The Rise of the West (1963)
podkreśla, że najpoważniejszą metodologiczną słabością jego książki w części dotyczącej
interakcji między cywilizacjami było niedocenianie narodzin ekumenicznego systemu
światowego i poświęcanie zbyt małej uwagi procesom transcywilizacyjnym. Na przykład,
podkreśla McNeill, na starożytnym Środkowym Wschodzie w wyniku interakcji powstał
między 1700 a 500 r. p.n.e. kosmopolityczny system światowy, którego składnikami były
cywilizacja egejska i indyjska po 1500 r. p.n.e. utrzymujące ścisły i nieprzerwany kontakt w
całym klasycznym okresie8.
Andre Gunder Frank i Barry K. Gills rozumieją historię świata jako refleksję i
przedstawienie całej różnorodności ludzkiego doświadczenia i rozwoju, przekraczające w
szczególności wszelkiego rodzaju ograniczenia związane z rozumieniem „Zachodu”. W
istocie bowiem „Zachód” istnieje jedynie poprzez odniesienie do „niezbadanego”
„Wschodu”. Historyczne istnienie „Wschodu” jest zaś jedynie wymysłem „zachodniej”
imaginacji. Szczególnej przeszkody w odpowiedzi na pytanie jak wszystkie „części” świata
tworzą cały system świata autorzy upatrują w eurocentryzmie. Proponują historię świata,
która powinna łączyć i odnosić do siebie różne historie i czasy odkrywając wszystkie rodzaje
historycznych powiązań między ludźmi i miejscami, nie tylko w czasie, ale szczególnie w
tym samym czasie9. Poszukując prostej, eleganckiej, wszystko łączącej idei stanowiącej
adekwatną konceptualną podstawę dla historii świata, A.G. Frank i B.K. Gills wskazują na
proces akumulacji kapitału w systemie światowym. Odwołując się do tez Marshalla
Hodgsona podkreślają, że znaczące jest uznanie istnienia pewnego rozwojowego wzorca, w
ramach którego wszystkie międzyregionalne rozwoje mogą być badane. Każda historia świata
powinna dążyć do wskazania i ustanowienia historycznej ciągłości rozwoju świata i
wszystkich jego części. Uznają, że ok. 2500 r. p.n.e. różne ludy ustanowiły wzajemne
stosunki wokół i poprzez Morze Śródziemne prowadzące do Lewantu, Anatolii, Mezopotamii
i Persji, a także z ludami zamieszkującymi dolinę Indusu i nomadami Azji centralnej.
Podkreślają, aby historii świata nie ograniczać do stosunków między osiadłymi
„cywilizacjami”, ale objąć nią również „barbarzyńskich” nomadów ze szczególnym
uwzględnieniem relacji między tymi pierwszymi i drugimi. W szczególny sposób podkreślają
William H. McNeill, „The Rise of the West” after twenty-five years, „Journal of World History”, 1990, vol. 1,
nr 1, s. 9-14.
8
9
Andre Gunder Frank, Barry K. Gills, The 5,000-Year World System. An interdyscyplinary introduction [w:]
Andre Gunder Frank (red.), Barry K. Gills (red.), The World System. Five hundred years or five thousand?
London and New York 1993, s. 11, 13.
5
potrzebę badań nad „nomadami” centralnej i wewnętrznej Azji oraz znaczeniem ich handlu i
stosunków politycznych z „cywilizowanymi” sąsiadami. Przedmiotem badań powinny stać się
przyczyny powtarzalnych fal migracji i inwazji z obszarów wewnętrznej/centralnej Azji ku
wschodniej, południowej i zachodniej Azji oraz Europie. Wzywają również do odrzucenia
pejoratywnego terminu „barbarzyńcy”. Podkreślają potrzebę przyznania należnego miejsca w
historii świata Afryce i Azji Południowo-Wschodniej10.
Nowożytny świat wytworzył ogólny obraz uniwersalnej historii ufundowany na tezie,
że (europejski) kapitalizm jest pierwszym społecznym systemem, który dokonał unifikacji
świata. Teza ta stanowiąc wyraz dominującej eurocentrycznej ideologii w poważnym stopniu
wypacza rzeczywistość. W istocie bowiem przed XVI w. społeczeństwa nie były izolowane
od siebie, ale konkurowały w rozległych regionalnych systemach, a być może nawet w
systemie światowym. Niedocenianie tych interakcji nie pozwala zrozumieć dynamiki ich
ewolucji11. Samir Amin, w obecnym stanie wiedzy, wątpi w możliwość udzielenia
jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy istniał i istnieje nadal ten sam system światowy.
Mimo to pytanie takie uznaje za użyteczne, a hipotezy za inspirujące dla badań mogących
stanowić podstawę ich weryfikacji. Z tego punktu widzenia wstępne tezy sformułowane przez
Amina można uznać za interesujące wprowadzenie do problemu światowej historii.
Po pierwsze Amin wskazuje na fakt, że ludzkość jest jedna od swoich narodzin.
Ziemska wędrówka ludzkiej populacji rozpoczęła się w Afryce Wschodniej i objęła cały
świat. Podstawowe pytania związane z tym procesem dotyczą trzech kwestii. (1) Czy to
rozprzestrzenianie się doprowadziło do „dywersyfikacji” linii ewolucji rozmaitych grup
ludzkich zajmujących skrajnie zróżnicowane środowiska geograficzne i poddanych w
związku z tym odmiennego rodzaju wyzwaniom? (2) Czy istnienie podobnych linii ewolucji
prowadzi do konkluzji, że ludzkość jako całość była rządzona uniwersalnymi „prawami”
ewolucji? (3) Jaki wpływ miały stosunki między rozproszonymi ludzkimi populacjami na
intensywność, tempo i skutki transferu wiedzy, doświadczenia i idei? Ostatnie pytanie, jak
pokażę dalej, stanowi istotę problemu „międzynarodowości” i „historii stosunków
międzynarodowych”.
Jedne
grupy
ludzkie
znalazły
się
w
izolowanych
niszach
środowiskowych o szczególnie trudnych warunkach i odpowiedziały na te wyzwania
10
Andre Gunder Frank, Barry K. Gills, op. cit., s. 16.
11
Samir Amin, The Ancient World-Systems versus the Modern Capitalist World-System [w:] Andre Gunder
Frank (red.), Barry K. Gills (red.), The World System. Five hundred years or five thousand?, London and New
York 1993, s. 247.
6
specyficznymi adaptacjami. Grupy te znalazły się zatem w „sytuacjach bez wyjścia”,
ograniczając się do reprodukcji własnych sposobów organizacji bez oznak wskazujących na
możliwość ich samodzielnego przezwyciężenia. Nadal stanowią je rozdrobnione społeczności
myśliwych/rybaków/zbieraczy Arktyki, lasów tropikalnych, małych wysp i pewnych
wybrzeży. Inne grupy znalazły się w mniej wymagających warunkach umożliwiającym im
postęp zarówno w opanowywaniu natury (przejście do osiadłego rolnictwa, wynalezienie
bardziej efektywnych narzędzi, itp.), jak i tworzeniu bardziej spójnych organizacji
społecznych. W tym kontekście pojawia się problem „możliwych praw społecznej ewolucji o
uniwersalnym zastosowaniu” i rola „stosunków zewnętrznych” w tej ewolucji.
Po drugie, czy w odniesieniu do społeczeństw, które są „zaawansowane” można
wykryć podobne fazy rozwoju, różniące się jedynie szybszym lub wolniejszym tempem
przechodzenia przez nie? Amin z wyraźną ironią odpowiada, że cała nauka społeczna opierała
się na tych, z różnych powodów, koniecznych „hipotezach”. Rozmaite sformułowania tej
„koniecznej ewolucji” następowały po sobie szczególnie w XIX w.: kolejne sposoby
wykorzystywania ziemi i używanych narzędzi (stara epoka kamienna, nowa epoka kamienna,
epoka żelaza) lub kolejne formy społecznej organizacji (wieki dzikości, barbarzyństwa,
cywilizacji). Postępowanie takie uznaje Amin za stałą potrzebę „generalizowania”, w wyniku
którego tworzone „teorie” wcześniej czy później były zwykle przezwyciężane przez kolejne
badania.
Po trzecie, Amin uznaje, że ze wszystkich teorii ogólnej ewolucji społecznej
najbardziej interesującą proponuje marksizm w oparciu o syntetyczne pojęcie „sposobu
produkcji”, aczkolwiek stanowi ona również wyraz wspomnianej wyżej potrzeby
„rozumienia”,
która
implikuje
możliwość
„generalizowania”.
Na
podstawie
tej
konceptualizacji można identyfikować wiele trybutarnych społeczeństw na podobnym
poziomie ogólnego rozwoju technik produkcyjnych, narzędzi, dostępnych dóbr, form
organizacji władzy, systemów wiedzy i idei, itd. Amin podkreśla również istnienie dość gęstej
sieci wymian między tymi społeczeństwami. Wyraża jednak wątpliwości czy gęstość ta
usprawiedliwia stawianie tezy o istnieniu pojedynczego systemu-świata. Według niego, mimo
że Frank i Gills wprowadzają explicite kryterium (zintegrowany system powstaje, gdy
wzajemne wpływy są „decydujące”: „A” nie byłoby tym, czym jest bez stosunków, jakie ma z
„B”), do rozstrzygnięcia pozostaje ogólna kwestia czy te stosunki są „decydujące” czy nie?12
Samir Amin, op.cit., s. 257-258. Amin podkreśla, że uniwersalność praw społecznej ewolucji w żaden sposób
nie implikuje pojęcia pojedynczego systemu. Można przyjąć dwie tezy. Pierwszą, że odrębne społeczeństwa,
rozdzielone geograficznym dystansem lub czasem, mogą ewoluować w podobny sposób z tych samych
12
7
Problem ten nie jest kwestią zasad, ale faktów. Wymiany mogą być znaczącymi sposobami
dystrybucji nadwyżki, decydującymi dla pewnych segmentów powiązanych społeczeństw.
Aby udzielić odpowiedzi na pytanie jeden system czy wiele systemów należy, według Amina,
połączyć
trzy
elementy:
gęstość
ekonomicznych
wymian
i
transfery
nadwyżki
dystrybuowanej tymi kanałami; stopień centralizacji politycznej władzy; relatywną
różnorodność/jednorodność, a w konsekwencji autonomię systemów ideologicznych.
Autonomia różnych systemów trybutarnych nie wyklucza istnienia między nimi stosunków
ekonomicznych. Zrozumienie wielu historycznych faktów i procesów ewolucyjnych byłoby
niemożliwe bez odnoszenia ich do zachodzących wymian: transferu wszelkiego rodzaju
technologii (kompas, broń palna, papier, jedwab, druk) i rozprzestrzeniania się systemów
religijnych (buddyzmu, islamu, chrześcijaństwa), etc.13
W dalszej części artykułu przedstawimy abstrakcję nierównego i połączonego rozwoju
jako propozycję narzędzia (teorii) stosunków międzynarodowych mogącego stanowić
podstawę do wyjaśniania historii stosunków międzynarodowych i pisania historii światowej.
3. Pierwsze konceptualizacje nierównego i połączonego rozwoju:
Trocki, Novack, Mandel
3.1 Trocki i „bicz zewnętrznej konieczności”
W 1905 roku, porównując społeczny rozwój Rosji z rozwojem innym państw
europejskich, Leon Trocki (1879-1940, właściwe nazwisko: Lew Dawidowicz Bronstein)
wskazywał na prymitywność i powolność rozwoju rosyjskiego. Trocki uznawał, że nie można
określić jaką formę przyjąłby ten rozwój, gdyby przebiegał wyłącznie w izolowanych
warunkach, poddany jedynie wewnętrznym czynnikom. Nie miał jednak żadnych
wątpliwości, że rosyjskie życie społeczne przez cały czas poddawane było wpływom, a nawet
presjom, zewnętrznego środowiska społeczno-historycznego. Kiedy rodząca się społeczna i
państwowa organizacja Rosji zderzyła się z innymi, sąsiednimi organizacjami, prymitywizm
stosunków ekonomicznych tej pierwszej i relatywnie wysoki rozwój tych drugich, odegrały
decydującą rolę w dalszym przebiegu jej rozwoju. Problem, zdaniem Trockiego, nie
sprowadza się do faktu, że Rosja była otoczona przez wrogów. W takiej sytuacji znajdowały
podstawowych powodów. I drugą, że społeczeństwa te nie są odmienne od siebie, ponieważ są składnikami tego
samego pojedynczego systemu (społeczeństwa światowego).
13
Samir Amin, op. cit., s. 259.
8
się wszystkie państwa europejskie, chociaż ich rywalizacja o przetrwanie toczyła się w mniej
lub bardziej podobnym środowisku ekonomicznym i tym samym rozwój ich państwowych
organizacji nie był poddany tak mocnym zewnętrznym presjom. Presja ta nie pochodziła
również ze strony Tatarów. Jej autorami były Litwa, Polska i Szwecja. To presja
ekonomiczna, szczególnie w końcu XVII wieku, pochłaniała wszystkie siły państwa
rosyjskiego dążącego do przyspieszenia swego rozwoju („kapitalizm wydawał się być
potomkiem państwa”). Również rosyjska myśl rozwijała się pod bezpośrednim naciskiem
„wyższej myśli” zachodniej. W konsekwencji stosunki z innymi państwami decydowały o
charakterze państwa. Ich wpływ powodował, że Rosja gorączkowo walczyła o istnienie,
niezdolna do wyrażania samej siebie w ekonomicznej rywalizacji. Zarazem, wpływ
zachodniej ekonomii na społeczeństwo rosyjskie dokonywał się za pośrednictwem państwa.
Aby przetrwać w środowisku lepiej uzbrojonych, wrogich państw, Rosja była zmuszona do
zakładania fabryk, organizowania szkół morskich, tłumaczenia podręczników o budowaniu
fortyfikacji, etc. Jednak kursem tym nie podążał rozwój jej całej ekonomii. Jeśli warunki
ekonomiczne nie tworzą popytu na wiedzę ogólną i stosowaną, wszystkie wysiłki państwa
okazują się bezowocne. Towarowo-pieniężna gospodarka Rosji odpowiadała tylko na te
działania państwa, które korespondowały z jej poziomem rozwoju i tylko w takim zakresie.
Według Trockiego, historia rosyjskiego przemysłu, rosyjskiego systemu pieniężnego i
instytucji państwowego kredytu stanowią najlepszą ilustrację formułowanych przez niego
tez14. W momencie, gdy rozwijające się burżuazyjne społeczeństwo zaczyna odczuwać
potrzebę wprowadzenia zachodnich instytucji politycznych, rządząca autokracja dysponuje
całą materialną siłą charakterystyczną dla zachodniego państwa. Opiera się ona na
scentralizowanej biurokratycznej machinie, która jest całkowicie niezdolna do wprowadzania
nowych stosunków, ale zdolna do posługiwania się systematycznymi represjami. Potrafi
wykorzystać telegraf w celu ich koordynowania i koleje do szybkiego przerzucania wojska.
Ogromna armia rosyjska okazuje się całkowicie nieużyteczna w wojnie z Japonią, ale
wystarczająco przygotowana do zapewnienia wewnętrznej dominacji.
Po wielu latach, Trocki uogólnia swoje tezy w formie mogącej stanowić
wprowadzenie do teorii zmiany społecznej. Jego teoretyczne stanowisko w tej kwestii
znalazło swój najpełniejszy wyraz w trzy tomowej Historii Rewolucji Rosyjskiej,
opublikowanej w latach 1931-1933. Trocki rozpoczyna analizę dziejów Rosji od powtórzenia
Leon Trotsky, Results and Prospect (I wyd. St. Petersburg 1906). Cytuję za Trotsky Internet Archive
(http://www.marxists.org/archive/trotsky/1931/tpr/rp-index.htm).
14
9
opinii wyrażonej w 1906 roku, że podstawową ich cechą jest opóźnienie rozwoju, z którego
wynika zacofanie gospodarcze, pierwotność form społecznych oraz niski poziom kultury.
Opóźnienie Rosji przedstawia Trocki w opozycji do samoistnego charakteru starożytnych
cywilizacji Egiptu, Indii i Chin, które dysponowały wystarczającym czasem na to, aby mimo
„[...] niskiego poziomu swych sił wytwórczych, doprowadzić panujące w tych krajach
stosunki społeczne do stanu tak drobiazgowej perfekcji, jaki osiągali rzemieślnicy tych
krajów w wykończaniu swoich wyrobów. Rosja nie tylko pod względem swego położenia
geograficznego znajdowała się pomiędzy Europą a Azją, lecz również pod względem
społecznym i gospodarczym. Odróżniała się od Zachodu Europy, ale odbiegała też od
azjatyckiego Wschodu, zbliżając się w rozmaitych okresach, dzięki niektórym swym cechom
charakterystycznym, to do jednego, to znów do drugiego. Wschód obdarzył ją niewolą
tatarską, która stała się poważnym pierwiastkiem w budownictwie państwowości rosyjskiej.
Zachód był jeszcze niebezpieczniejszym wrogiem, ale jednocześnie i nauczycielem. Rosja nie
mogła
ukształtować
swego
ustroju
według
wschodnich
wzorów,
gdyż
musiała
przystosowywać się stale do parcia wojskowego i gospodarczego, doświadczanego od strony
zachodniej”15. Fakt, że istnienie stosunków feudalnych w Rosji było przedmiotem szerokich
sporów wśród historyków rosyjskich, stanowi dla Trockiego kolejny dowód o niedorozwoju
rosyjskiego feudalizmu, braku jego wyraźnych kształtów i ubóstwa pozostawionych przez
niego śladów kulturowych.
Nawiązując do teorii cykli historycznych G. Vico, Trocki podkreśla, że u jej podstaw
znajdowały się obserwacje prekapitalistycznych kultur, co sugerowało w związku z
prowincjonalizmem i wyrywkowością asymilacji, obraz cyklicznego powtarzania się stadiów
rozwoju kulturalnego w coraz nowych ośrodkach. Zacofane państwo asymiluje zazwyczaj
materialne i ideowe zdobycze państw przodujących. Nie znaczy to jednak, że odwzorowuje je
dokładnie, odtwarzając wszystkie etapy ich przeszłości. Ograniczenia tego rodzaju
przekroczył jednak kapitalizm, który przygotował i urzeczywistnił, w pewnym sensie,
powszechność i ciągłość rozwoju ludzkiego. To przede wszystkim dlatego, powtarzanie się
form rozwoju poszczególnych narodów jest zupełnie niemożliwe. „Kraj zacofany, wlokący
się w ogonie państw przodujących, nie przestrzega kolejności; przywilej zacofania
historycznego – a taki przywilej rzeczywiście istnieje – zezwala, a raczej zmusza do
przedterminowego przyswajania sobie gotowych wzorów, z pominięciem szeregu
Leon Trocki, Historia Rewolucji Rosyjskiej. T. 1, Rewolucja Lutowa, (tłum. Stanisław Łukomski), Warszawa
1932, s. 9.
15
10
przejściowych etapów rozwojowych. Dzicy ludzie od razu zastępują łuk przez strzelbę, nie
przechodząc drogi rozwoju, która dzieliła w przeszłości obydwa te rodzaje broni. Koloniści
europejscy w Ameryce nie rozpoczynali historii od samego początku. Niemcy czy Stany
Zjednoczone wyprzedziły Anglię pod względem gospodarczym: okoliczność ta jest właśnie
wynikiem późniejszego rozwoju kapitalizmu w tamtych krajach. Natomiast anarchia
konserwatywna w brytyjskim przemyśle węglowym [...] jest odwetem za przeszłość, kiedy to
Anglia zbyt długo sprawowała hegemonię kapitalistyczną. Rozwój spóźnionego historycznie
narodu prowadzi, z konieczności, do swoistego kojarzenia rozmaitych stadiów procesu
dziejowego. Ich rozwój traktowany całościowo, ma niesystematyczny, kompleksowy,
połączony charakter”16. Możliwości „przeskakiwania przez przejściowe stadia rozwoju” nie
traktuje jednak Trocki jako procesu oczywistego i absolutnego. Zależy on od dwóch
czynników. Po pierwsze, od ekonomicznych i kulturowych możliwości danego państwa. Po
drugie, takie „skoki” nie zawsze znajdują wyraz w dokonującym się postępie. Zdarza się
często, że naród zacofany dokonuje niejako obniżenia poziomu zapożyczanych z zewnątrz
wzorów, przystosowując je do poziomu swej prymitywniejszej kultury. Takie procesy
asymilacji nabierają przy tym sprzecznego charakteru. „Zaszczepienie, na przykład,
pierwiastków zachodniej techniki i umiejętności, w pierwszym rzędzie – wojskowej i
rękodzielniczej, doprowadziło w czasach Piotra I do zaostrzenia pańszczyzny, jako
podstawowej postaci organizacji pracy. Uzbrojenie na wzór europejski oraz pożyczki
europejskie, stanowiące niewątpliwie wykwit kultury, która osiągnęła wyższy poziom
rozwoju, spowodowały wzmocnienie się caratu, hamując z kolei rozwój kraju”17.
Wskazywanie na regularność rozwoju historycznego nie ma jednak, zdaniem
Trockiego, nic wspólnego z „pedantycznym schematyzmem”. Najbardziej ogólną cechą
charakteryzującą rozwój historyczny jest bowiem nierówność. Ujawnia się ona najwyraźniej i
w sposób najbardziej skomplikowany właśnie w losach państw spóźnionych pod względem
rozwoju. Zaś „bicz zewnętrznej konieczności” zmusza właśnie zacofane państwa do skoków
rozwojowych. Z tej zasady nierównego rozwoju wynika prawo, które Trocki nazywa prawem
połączonego rozwoju. Jego istota wyraża się we wzajemnym zbliżaniu się i łączeniu „[...]
rozmaitych etapów rozwojowych, kojarzeniu poszczególnych stadiów, stapianiu się
Ibidem, s. 10. Ewidentne anachronizmy polskiego tłumaczenia z 1932 roku usuwam korzystając z wydania
angielskiego: Leon Trotsky, The History of Russian Revolution, London 1977, s. 26-27.
16
17
Ibidem.
11
starodawnych form z najbardziej współczesnymi”18. Prawo to stosowane w całej materialnej
rozciągłości pozwala zrozumieć historię Rosji, ale także historie wszystkich innych państw
„[...] drugiego, trzeciego i dziesiątego powołania kulturowego”.
Analizując różnice między burżuazją angielską i francuską a burżuazją niemiecką,
podkreśla Trocki, że te pierwsze wznosiły gmach nowych społeczeństw, wzorując się na
samych sobie. Niemiecka burżuazja rozwinęła się później i „[...] przez długi czas musiała
obywać się owsianym kleikiem filozofii”. Niemcy wymyślili słowo „światopogląd”, którego
nie posiadają ani Anglicy, ani też Francuzi. Podczas gdy narody Zachodu tworzyły nowy
świat, Niemcy spoglądali nań okiem badacza. „Ale mieszczaństwo niemieckie, nie mogące
poszczycić się wielkim dorobkiem w zakresie działalności politycznej, stworzyło filozofię
klasyczną, która jest wszak nie lada zdobyczą”. Sytuacja burżuazji rosyjskiej, która przyszła
jeszcze później jest znacznie gorsza. „Przetłumaczyła wprawdzie, w kilku nawet odmianach
niemiecki wyraz „światopogląd” na język rosyjski, lecz podkreśliła w ten sposób jedynie swe
zabójcze ubóstwo filozoficzne obok swej impotencji politycznej. Importowała z zewnątrz
zarówno idee, jak i zdobycze techniki, ustalając na nie wysokie cła, dla pierwszych zaś —
kwarantannę strachu”19.
Podobnie, „pańszczyźniana zawisłość chłopa znikła faktycznie w Anglii już w końcu
XIV stulecia, a więc o dwa stulecia przed jej powstaniem w Rosji i o 4 i pół stulecia przed jej
zniesieniem. Wywłaszczenie gruntów włościańskich ciągnie się w Anglii, poprzez reformację
i dwie rewolucje, aż do XIX stulecia. Rozwój kapitalistyczny, nie forsowany wpływami
zewnętrznymi, miał przeto czasu pod dostatkiem, aby dokonać likwidacji samodzielnego
włościaństwa, zanim jeszcze proletariat ocknął się do życia politycznego”20. Również we
Francji walka z absolutyzmem królewskim, arystokracją i książętami kościoła zmusiła
rozmaite warstwy burżuazji do dokonania w końcu XVIII w. radykalnej rewolucji agrarnej,
podzielonej na kilka etapów. Samodzielne włościaństwo stało się po rewolucji podporą
ustroju burżuazyjnego i dopomogło burżuazji w 1871 r. w rozprawieniu się z Komuną
Paryską. W Niemczech burżuazja okazała się niezdolna do rewolucyjnego rozwiązania
kwestii rolnej i w 1848 r., „[...] tak samo wydała chłopów na łup obszarników, jak Luter
wydał ich przed trzema z górą wiekami podczas wojny chłopskiej, na łup książąt. Proletariat
niemiecki, z drugiej strony, był w połowie XIX stulecia zbyt jeszcze słaby, aby objąć
18
Ibidem.
19
Leon Trocki, Historia... op. cit., s. 115.
20
Ibidem, s. 37.
12
dowództwo nad włościanami. Rozwój kapitalistyczny Niemiec uzyskał dzięki temu, nie tak
przewlekły wprawdzie, jak w Anglii, ale wystarczający bądź co bądź termin, aby
podporządkować sobie gospodarstwo rolne w takim stanie, w jakim ono wyszło z
niedokończonej rewolucji burżuazyjnej”21. Reformy włościańskiej w 1861 r. dokonała w
Rosji monarchia szlachecka i urzędnicza, znajdująca się pod presją wymagań społeczeństwa
burżuazyjnego. „Burżuazję cechowała w tym okresie zupełna niemoc polityczna.
Emancypacja włościaństwa miała taki charakter, że forsowne przekształcenie kraju na modłę
kapitalistyczną musiało nieuchronnie uczynić z problematu rolnego problemat rewolucji.
Poszczególni przedstawiciele burżuazji rosyjskiej oddawali się marzeniom o rozwoju
agrarnym według typu francuskiego, bądź duńskiego, bądź amerykańskiego, jakiego się chce
wreszcie, byle nie rosyjskiego. Nie przyszło im wszakże na myśl, że trzeba by było
przeflancować zawczasu na grunt rosyjski historię Francji lub też amerykański ustrój
społeczny. Inteligencja demokratyczna, mimo swej przeszłości rewolucyjnej, nie poszła w
decydującej chwili wraz ze wsią rewolucyjną, lecz znalazła się w obozie burżuazji liberalnej i
ziemian. Jedynie klasa robotnicza mogła w tych warunkach stanąć na czele rewolucji
chłopskiej”22.
Przykłady te ilustrują, zdaniem Trockiego, działanie prawa połączonego rozwoju
państw spóźnionych w najdoskonalszej swej postaci. Ukazują one swoiste skojarzenie „[...]
pierwiastków zacofania rozwojowego z najświeższymi czynnikami”23. Przykłady te stanowią
jednocześnie klucz do rozwiązania największej zagadki rewolucji rosyjskiej. „Gdyby kwestia
rolna, jako spuścizna po barbarzyństwie dawnych dziejów Rosji, została rozwiązana przez
burżuazję, gdyby kwestia ta mogła być rozwiązana przez burżuazję, proletariat rosyjski nigdy
by nie uzyskał władzy w 1917 roku. Aby państwo sowieckie mogło stać się ciałem, trzeba
było zbliżenia się wzajemnego i dyfuzji dwóch czynników zupełnie odmiennego pokroju
historycznego: wojny chłopskiej, a więc ruchu, cechującego zaranie rozwoju burżuazyjnego,
oraz powstania proletariatu, znamionującego zmierzch społeczeństwa burżuazyjnego. Stanowi
to treść istotną 1917 roku”24.
Reasumując, Trocki wskazuje na dwie regularności. Pierwsza znajduje wyraz w
„prawie nierównego rozwoju” i stanowiącej jego skutek nierówności, która jest najbardziej
21
Ibidem.
22
Ibidem.
23
Ibidem.
24
Ibidem.
13
ogólną cechę charakteryzującą rozwój historyczny. Regularność ta wywołuje i prowadzi w
formie „bicza zewnętrznej konieczności” do drugiej regularności – połączonego rozwoju.
Istota połączonego rozwoju znajduje wyraz w zbliżaniu się i łączeniu rozmaitych etapów
rozwojowych, poszczególnych stadiów oraz stapianiu się dawnych form ze współczesnymi.
Połączony rozwój stwarza możliwości przechodzenia przez poszczególne stadia rozwoju.
Przechodzenie tych stadiów, jak już powiedzieliśmy, zależy jednak od dwóch czynników.
Pierwszy określają ekonomiczne i kulturowe możliwości danego państwa. Drugi, znajduje
wyraz w procesach zahamowania rozwoju i nadawaniu mu sprzecznego charakteru.
3.2 George Novack i „skoki” w procesie historycznym
Leon Trocki nigdy nie przedstawił w rozwiniętej formie teoretycznej zawartości idei
nierównego i połączonego rozwoju. W artykule opublikowanym w 1975 roku David J.
Romagnolo wskazuje na George’a Novacka (1905-1992) jako pierwszego autora, który podjął
próbę systematycznej prezentacji fragmentarycznej koncepcji Trockiego25. Marcel van der
Linden akceptuje tę tezę pisząc, że po śmierci Trockiego, to filozof amerykański George
Novack, podjął próbę dalszego rozwoju idei Trockiego26. Sam Novack podkreśla jednak, że
autorem, który implicité sformułował prawo nierównego i połączonego rozwoju, a także nadał
mu nazwę i przedstawił jego znaczenie był Leon Trocki.
Novack nazywa prawo nierównego i połączonego rozwoju naukowym i jednym z
fundamentalnych praw ludzkiej historii o najszerszym zastosowaniu do procesu
historycznego. Prawo to ma dualny charakter, a raczej jest połączeniem dwóch ściśle
powiązanych praw. Jego pierwszy aspekt dotyczy różnego tempa wzrostu rozmaitych
Na eseje Novacka poświęcone tej problematyce składają się: The Uneven Development of the World
Revolutionary Process (1968); Hybrid Formations and the Permanent Revolution in Latin America (1970);
Uneven and Combined Development in World History (1972) zawarte w Understanding History, New York
1972 oraz praca zatytułowana Marxist Writings on History and Philosophy. Resistance Books 2002. Zob. David
J. Romagnolo, The So-Called „Law” of Uneven and Combined Development, „Latin American Perspectives”,
1975, vol. 2, s. 7-31. George Novack (prawdziwe nazwisko Yasef Mendel Nowograbelski) był dzieckiem
żydowskich emigrantów z Europy Wschodniej. W 1933 roku przyłączył się do trockistowskiej Ligii
Komunistycznej Ameryki (CLA), a następnie działał w jej organizacyjnej sukcesorce Socialist Workers Party.
Pozostawał aktywnym działaczem ruchu trockistowskiego do swojej śmierci. Był autorem licznych książek
popularyzujących filozofię i teorię marksistowską.
25
Marcel van der Linden, The ‘Law’ of Unveven and Combined Development: Some Underdeveloped Thoughts,
„Historical Materialism”, 2007, vol. 15, nr 1, s. 149. Var den Linden wskazuje, że Novack opublikował w 1957
roku w brytyjskim piśmie „Labour Review” dwuczęściowy esej zatytułowany ”Uneven and Combined
Development in World History” pod pseudonimem William F. Warde. Van der Linden pisze, że w eseju tym
Novack uogólnia analizę Trockiego nazywając ją „fundamentalnym prawem ludzkiej historii”, a także
wprowadza pojęcie „prawo nierównego i połączonego rozwoju”, które w późniejszych latach zaczęło żyć
własnym życiem.
26
14
składników życia społecznego. Jego drugi aspekt obejmuje korelację tych nierówno
rozwiniętych składników w procesie historycznym27. Novack podsumowuje następująco
najważniejsze cechy tego prawa: podstawowym czynnikiem ludzkiego postępu jest człowiek
rozporządzający siłami produkcji. W historii dokonuje się szybszy lub wolniejszy wzrost sił
produkcyjnych w różnych społeczeństwach, w związku z ich różnymi warunkami naturalnymi
i powiązaniami historycznymi. Różnice te nadają określonego charakteru całym epokom
historycznym decydując o rozmaitym tempie i zakresie rozwoju różnych ludów, różnych
dziedzin ekonomii, różnych klas, różnych instytucji i obszarów kultury. To określa istotę
prawa nierównego rozwoju. Zmienność między wieloma czynnikami w historii dostarcza
podstawy do powstania wyjątkowego zjawiska, w którym cechy niższego stadium łączą się z
cechami wyższego stadium rozwoju społecznego. Te połączone formacje mają wysoce
sprzeczny charakter i ukazują wyraźnie specyficzne cechy. Mogą one odbiegać tak bardzo od
„normalnego” rozwoju, że prowadzą do wytwarzania jakościowych skoków w społecznej
ewolucji i umożliwiają uprzednio zacofanemu społeczeństwu pokonanie dystansu do
społeczeństwa bardziej zaawansowanego. To jest istota prawa połączonego rozwoju. Oba
prawa, a raczej dwa aspekty pojedynczego prawa, nie operują na tym samym poziomie.
Nierówność rozwoju musi poprzedzać każde połączenie nieproporcjonalnie rozwiniętych
elementów. Drugie prawo wyrasta i zależy od pierwszego, nawet jeśli działa zwrotnie na to
pierwsze i wpływa na jego dalsze działanie28. Nierówny rozwój sił produkcyjnych jako
konsekwencji zróżnicowania środowiska naturalnego i historycznego rozwoju jest w takim
stopniu decydujący, że nikt nie spodziewa się odnaleźć zaawansowanej technologii rolniczej
w środku pustyni. W jaki sposób jednak oba prawa łączą się? Obrazując tę kwestię Novack
posługuje się analogią zapożyczoną z chemii. Dwa metale, na przykład miedź i cynk, łączą się
ze sobą w określonych proporcjach. Ich fuzja prowadzi do powstania stopu o charakterystyce
odrębnej od obu jego części składowych. Z czymś podobnym mamy do czynienia w historii,
gdy łączą się elementy przynależne do różnych stadiów rozwoju społecznego. Połączenie to
prowadzi do powstania nowej formacji z charakterystycznymi dla niej cechami 29. Proces
połączenia prowadzi do absorpcji przez daną formację społeczną elementów innej formacji na
zasadzie „szoku wywołanego przez zewnętrzne siły”. Powstający w wyniku tego amalgamat
sprzecznych cech wprowadza do formacji niestabilność i przesądza o jej dalszym rozwoju.
27
George Novack, Marxist..., op. cit., s. 75.
28
Ibidem, s. 76.
29
George Novack, Uneven..., op. cit., s. 99.
15
Zatem, procesu historycznego nie charakteryzuje linearny rozwój rozmaitych formacji
społecznych nieustannie powtarzających określone stadia ewolucyjnego rozwoju. Ponieważ
procesem, poprzez który dokonuje się fuzja jest absorpcja, powstałe w jej wyniku formy
połączenia mogą przybrać dwa typy. Z jednej strony, wytwory bardziej zaawansowanej
kultury mogą zostać zaabsorbowane przez archaiczną formę organizacji społecznej. Z drugiej
strony, aspekty prymitywnego porządku mogą zostać włączone do bardziej rozwiniętego
organizmu społecznego. Novack znajduje przykład takiej sytuacji w historycznym rozwoju
Ameryki Łacińskiej od XVI w., gdy Hiszpania i Portugalia stworzyły w Nowym Świecie
formy ekonomiczne o takim połączonym charakterze. W taki sposób, pisze Novack,
kapitalizm rozprzestrzeniał się z państwa do państwa i z kontynentu na kontynent, i
przechodził przez właściwe mu fazy kapitalizmu handlowego. Każde państwo, jakkolwiek
zacofane, było włączane w sieć kapitalistycznych stosunków i poddawane prawom ich
działania. Ponieważ każdy naród był włączany w międzynarodowy podział pracy poprzez
światowy rynek kapitalistyczny, każde państwo uczestniczyło we własny, szczególny sposób i
w różnym stopniu w działaniu i ekspansji kapitalizmu30.
Novack przedstawia następnie przykłady działania prawa nierównego i połączonego
rozwoju w naturze oraz nierówną ewolucję społeczeństw prymitywnych. Wskazując na różne
stadia rozwoju społecznego określone przez archeologów (epoka kamienia, brązu i żelaza),
Novack podkreśla, że różne części ludzkości przeszły przez poszczególne stadia w różnym
czasie. Epoka kamienia zakończyła się w Mezopotamii przed 3500 r. p.n.e., około 1600 r.
p.n.e. w Danii, w 1492 r. w Ameryce i po 1800 r. w Nowej Zelandii. Podobna nierówność w
czasie charakteryzuje ewolucję organizacji społecznej. Epoka dzikości (zbieractwo i
myślistwo) obejmuje wiele setek tysięcy lat; epoka barbarzyństwa (hodowla i uprawa roślin)
sięga w przeszłość około 8000 r. p.n.e., zaś epoka cywilizacji liczy sobie około 6000 lat31.
Za szczególnie ostry przykład zderzenia nierówności historycznego rozwoju uznaje
Novack kontakt między mieszkańcami Ameryki i Europejczykami. Efekt spotkania między
społecznościami znajdującymi się na różnych poziomach rozwoju sił produkcyjnych i
dysponujących różną siłą zniszczenia ilustruje dramatycznie inwazja Spaniardów na
zachodnią hemisferę. Wyższość wyposażenia skłania do terroru i niszczenia antagonistów32.
30
Ibidem, s. 94-95.
31
Ibidem, s. 80-81.
32
Ibidem, s. 18-19.
16
Novack podkreśla szczególne umiejętności Indian w dziedzinie myślistwa, tkactwa i
uprawy roślin. Żadna roślina uprawiana przez amerykańskich Indian nie była znana w Azji,
Europie i Afryce przed przybyciem białych do Ameryki. Według niego przykładem absorpcji
elementów niższej kultury przez wyższą jest wprowadzenie do uprawy roślin pozyskanych od
Indian. Umożliwiło to podwojenie produkcji żywności w Europie po XV wieku i stało się
istotnym czynnikiem w ekspansji kapitalistycznej cywilizacji. Ponad połowa produkcji
roślinnej we współczesnym świecie pochodzi z roślin udomowionych przez Indian 33. Jednak
nierówny rozwój społeczny w Starym i Nowym Świecie zadecydował o drugim wielkim
punkcie zwrotnym w amerykańskiej historii (pierwszy należał do historii Indian).
Przekroczenie przez zachodnich Europejczyków Atlantyku oznaczało dla Indian przejście od
epoki kamiennej do epoki żelaznej, od barbarzyńskiego do cywilizowanego sposobu życia, od
organizacji plemiennej opartej na praktykach kolektywistycznych do społeczeństwa
zakorzenionego we własności prywatnej, produkcji na wymianę, rodzinie, państwie, itd34.
Niewiele wydarzeń w historii, pisze Novack, było bardziej dramatycznych i pouczających od
konfrontacji i konfliktu między Indianami i białymi. Reprezentowali oni dwa całkowicie
nieprzystające poziomy życia społecznego.
Obok problematyki nierównego rozwoju Novack podejmuje także problem
połączonego rozwoju i jego konsekwencji. Prawo połączonego rozwoju uznaje nierówność
rozmaitych zjawisk procesu historycznej zmiany. Różnice w technicznym i społecznym
rozwoju oraz przypadkowe połączenie elementów, tendencji i działań przynależących do
różnych etapów społecznej organizacji dostarczają podstawy do powstania nowej, wyższej
jakości. Prawo połączonego rozwoju pozwala nam na rozpoznanie, jak te nowe jakości
powstają. Pierwszą fazą procesu ewolucyjnego jest nierówność jako niezbędny warunek
drugiej fazy, to znaczy połączenia cech należących do różnych stadiów życia społecznego w
odrębnych formacjach społecznych. Novack rozpoczyna swoje rozważania od pytania: co się
łączy? Wracając do analogii połączenia dwóch metali uznaje, że podobny proces zachodzi w
historii, gdy łączą się elementy należące do różnych stadiów społecznej ewolucji. Połączenie
takie prowadzi do powstania nowego zjawiska, nowej formacji charakteryzującej się
specyficznymi cechami. Kolonialny okres historii Ameryki, kiedy cywilizacja europejska
znajdująca się na drodze przejścia od feudalizmu do kapitalizmu, spotkała się i połączyła z
„dzikością i barbarzyństwem”, dostarcza najlepszego przykładu połączenia formacji i
33
Ibidem, s. 30.
34
Ibidem, s. 31.
17
równocześnie przedmiotu badań tego połączenia. W czasach kolonialnych w Nowym Świecie
można było odnaleźć prawie każdy rodzaj stosunku społecznego znany ludzkości, od
„dzikości” do spółki akcyjnej. Najwyższa forma kapitalistycznej organizacji, spółka akcyjna
weszła w kontakt z Indianami żyjącymi w „prymitywnych” plemiennych warunkach 35.
Indiańskie plemiona zostały włączone w światowy rynek poprzez handel futrami. Jednak
przekonanie, że amerykańskie kolonie powtarzały sekwencję stadiów, przez które
przechodziły rozwinięte społeczeństwa jest błędne. Najbardziej znaczącą odrębnością w
ewolucji brytyjskich kolonii w Ameryce jest fakt, że wszystkie organizacyjne formy i siły
przynależące do wcześniejszych stadiów rozwoju społecznego, od dzikości do feudalizmu,
zostały włączone, były warunkowane, a w przypadku niewolnictwa nawet produkowane przez
rozszerzający się system międzynarodowego kapitalizmu. W wyniku tego procesu powstały
połączone nowe formacje społeczne. Niewolnictwo w amerykańskich koloniach było
całkowicie odmienne od niewolnictwa starożytnej Grecji i Rzymu. To pierwsze było
kapitalistyczną
formą
niewolnictwa
o
specyficznie
kapitalistycznych
cechach
i
podporządkowaną kapitalistycznemu rynkowi światowemu. Jedną z najbardziej niezwykłych
cech tej fuzji kapitalizmu i niewolnictwa było, według Novacka, pojawienie się handlujących
niewolnikami Indian Creek na południu kontynentu36. Podobny proces wystąpił w
subsaharyjskiej Afryce, gdzie niewolnicy stanowili istotę afrykańskiego eksportu.
Dostarczanie niewolników dla arabskich i europejskich handlarzy na wybrzeżach stało się
największym źródłem dochodu kontynentu. „Osobliwa ścieżka globalnego rozwoju
gospodarczego prowadziła Afrykanów do interesu chwytania i sprzedawania się nawzajem” 37.
Innego przykładu takiego połączonego rozwoju dostarcza, według Novacka, współistnienie w
Rosji Sowieckiej systemu własności społecznej i planowanej gospodarki z brutalną tyranią
sowieckiej biurokracji, zaś w Wielkiej Brytanii – monarchii, monopolistycznego kapitalizmu i
elementów gospodarki socjalistycznej.
Dla Novacka najbardziej istotnym rezultatem nierównego i połączonego rozwoju jest
pojawianie się „skoków” w procesie historycznym. Formacja społeczna powstała w procesie
syntezy opartej na nierównym i połączonym rozwoju podlega dalszym zmianom, które mogą
prowadzić do jej dezintegracji i destrukcji. Wewnętrzna struktura takiej formacji jest bowiem
w znaczącym stopniu sprzeczna. Jakie skutki wywoła asymilacja wyższej kultury przez
35
George Novack, Marxist..., op. cit., s. 93.
36
Ibidem, s. 94.
37
Niall Ferguson, Imperium. Jak Wielka Brytania zbudowała nowoczesny świat, Warszawa 2007, s. 118.
18
prymitywną strukturę zależy od wielu czynników. Jako przykład Nowack podaje zastąpienie
przez Indian kamiennego ostrza siekiery ostrzem żelaznym i brak szczególnego wpływu tego
faktu na porządek społeczny Indian. Zmiana ta jedynie w niewielkim stopniu stanowiła
uzależnienie od wyższej kultury. Podobnie wprowadzenie konia, mimo że w istotny sposób
wpłynęło na zmianę życia Indian preriowych poprzez zwiększenie ich możliwości polowania
i prowadzenia działalności wojennej, to jednak nie doprowadziło do transformacji
podstawowych stosunków plemiennych. Jednakże, udział w rozwijającym się handlu futrami i
wprowadzenie pieniądza wywołało rewolucyjne zmiany prowadzące do rozbicia życia
plemiennego, dominacji interesów plemiennych nad wspólnotowymi oraz wzrost konfliktów
między plemionami. Podobnie, wejście koncernów naftowych na Środkowy Wschód
wzmocniło instytucję szejkanatu, ale w dłuższym okresie, prognozował Novack, przyczyni się
niewątpliwie do jej osłabienia poprzez stworzenie nowych sił przeciwstawiających się temu
sposobowi sprawowania władzy i dążących do jego zniesienia.
Van der Linden podsumowuje tezy Novacka dotyczące charakterystyk połączonych
społecznych formacji w postaci dwóch kombinacji. Kombinacji typu 1, wyrażającej się
spostrzeżeniem, że „zacofana” forma „absorbuje” wytwory „zaawansowanej” kultury oraz
kombinacji typu 2, zawierającej się w spostrzeżeniu, że elementy „zacofanej” kultury są
„inkorporowane” do „zaawansowanej” kultury. W tym momencie warto jedynie zauważyć, że
Trocki nie poddaje analizie sytuacji zawartej w kombinacji typu 2. Jego analizy w istocie
obejmują jedynie wariant, w którym „zacofana” kultura dokonała „skoku” i oddziałuje
zwrotnie na uprzednio „zaawansowaną” kulturę, jak w sytuacji Niemiec i Stanów
Zjednoczonych, które wyprzedziły Anglię pod względem gospodarczym właśnie w wyniku
późniejszego rozwoju kapitalizmu w tamtych państwach.
3.3 Ernest Mandel i „społeczeństwa przejściowe”
Prawo nierównego i połączonego rozwoju zajmowało także szczególne miejsce w
teoretyzowaniu Ernesta Mandela (1923-1995), który posługiwał się nim w objaśnianiu
rozwoju światowego kapitalizmu, a także tzw. „społeczeństw przejściowych” (transitional
societies). Mandel spotkał Novacka w 1953 roku w Paryżu i to on zainteresował Mandela
prawem nierównego i połączonego rozwoju. Mimo że nie daje on szczególnego wyrazu
teoretycznemu zainteresowaniu prawem, to liczne fragmenty jego Traité d’économie marxiste
(1962) są naznaczone stosowaniem tego prawa w analizach38. Mandel bardzo rzadko
Jan W. Stutje, Concerning Der Spätkapitalismus: Mandel’s Quest for a Synthesis of Late Capitalism,
„Historical Materialism”, 2007, vol. 15, nr 1, s. 171.
38
19
formułował jakiekolwiek abstrakcyjne uwagi o prawie nierównego i połączonego rozwoju,
choć podkreślał, że prawo to odkrył Leon Trocki jako prawo odrębne od „prawa nierównego
rozwoju”. Ponadto bronił on tezy, że prawo to mogło zostać odkryte w szczególnym stadium
rozwoju światowego kapitalizmu. W XIX wieku dominowało przekonanie, że każde państwo
rozwija się niezależnie, chociaż w swoim rozwoju przechodzi drogę podobną do drogi
rozwojowej innych państw. Marks był przekonany, że przeszłość każdego państwa
rozwiniętego pokazuje państwom nierozwiniętym obraz ich przyszłości. Skutkiem takiej
perspektywy było postrzeganie np. rozwoju Francji i Belgii jako postępujących drogą rozwoju
Anglii, zaś Niemiec i Włoch jako naśladujących rozwój Francji, aczkolwiek bez radykalnej
rewolucji burżuazyjnej39. W końcu XIX wieku wzorzec ten tracił w coraz większym stopniu
swoją prawomocność. Wraz z powstaniem imperializmu, podkreślał Mandel, stało się
niemożliwe powtórzenie przez państwa mniej rozwinięte procesu industrializacji i
modernizacji państw najbardziej rozwiniętych. Przedstawiając szersze uzasadnienie swego
stanowiska Mandel powtarzał w istocie argumenty sformułowane wiele lat wcześniej przez
Trockiego. Po pierwsze zatem, znaczenie kapitału imperialistycznego na światowym rynku, a
tym samym w każdym państwie słabo rozwiniętym jest tak duże, że każdy endogeniczny
proces industrializacji konkurujący z tym kapitałem jest w praktyce niemożliwy. Po drugie,
narodowa burżuazja w państwach słabo rozwiniętych znajduje się w pułapce ograniczonej z
jednej strony pragnieniem industrializacji i modernizacji, z drugiej zaś ścisłymi związkami z
własnością ziemską. Burżuazja nie jest zainteresowana dokonaniem rewolucji agrarnej,
ponieważ prowadziłoby to do zniszczenia części jej własnego kapitału. Tymczasem rewolucja
agrarna jest warunkiem wstępnym stworzenia szerokiego wewnętrznego rynku niezbędnego
dla organicznego procesu rozwoju. Po trzecie, chłopstwo, które jest potencjalnym
uczestnikiem rewolucji burżuazyjnej jest niezdolne do zajęcia pozycji politycznego lidera
takiego procesu40. Zatem, nawet jeśli imperializm zunifikował światową ekonomię w
„pojedynczy światowy rynek”, światowe społeczeństwo nie stało się „homogenicznym
kapitalistycznym środowiskiem”. Przeciwnie, aczkolwiek imperializm poddał wszystkie klasy
i wszystkie narody rozmaitym formom powszechnej eksploatacji, utrzymuje i wzmacnia w
największym stopniu różnice między tymi społeczeństwami. W 1970 r. Mandel pisał, że
chociaż Stany Zjednoczone i Indie są powiązane jak nigdy dotąd, dzielący je dystans pod
względem technologicznym, przewidywanej długości życia ich ludności, kultury i sposobu
39
Ernest Mandel, Revolutionary Marxism Today. London 1979, s. 69.
40
Ibidem, s. 69-70.
20
życia jest większy, aniżeli był wiek wcześniej, kiedy nie było istotnych stosunków między
obu krajami41. Jedynie jeśli zrozumiemy, że imperializm w najwyższym możliwym stopniu
postępuje według „uniwersalnego prawa nierównego i połączonego rozwoju”, przekonuje
Mandel, zrozumiemy historię świata w XX wieku. „Jedynie jeśli zrozumiemy to prawo
nierównego i połączonego rozwoju, zrozumiemy dlaczego, mimo zintegrowanego rynku
światowego, pierwsze zwycięskie rewolucje socjalistyczne mogły wybuchnąć w trzech
zacofanych rozwojowo krajach, Rosji, Jugosławii i Chinach”42. Według Mandela, poprzez
zastosowanie metody dialektycznej do analizy epoki imperialistycznej, prawo Trockiego
pozwala
na
artykulację
wszystkich
najważniejszych
elementów
(ekonomicznych,
politycznych, klasowych, psychologicznych, ideologicznych i organizacyjnych) działania
mechanizmu historycznego. Mandel wskazuje m.in. na następujące elementy tej interpretacji:
(1) W epoce imperialistycznej marksistowski schemat ewolucyjny, zgodnie z którym
zaawansowane narody narzucają mniej rozwiniętym obraz ich własnej przyszłości, zamienił
się w swoje przeciwieństwo. Imperializm blokuje radykalną modernizację i industrializację
państw nierozwiniętych.
(2) Prowadzi to w samych państwach imperialistycznych do stagnacji. Dzieje się tak, dlatego
że państwa imperialistyczne mogą rozwijać się organicznie jedynie w takim zakresie, w jakim
istnieje przestrzeń dla ich ekspansji w koloniach i półkoloniach. Wraz z imperializmem
dominującym na całym świecie, ten niedorozwój, który imperializm sam skonsolidował w
koloniach i półkoloniach, staje się przeszkodą dla ich własnego dalszego rozwoju oraz
prowadzi do interimperialistycznego konfliktu.
(3) Stagnacja prowadzi do kryzysu. To, co było wyjątkiem w XIX w. staje się regułą w XX w.
W konsekwencji wiek XX był wiekiem wojen i wojen domowych, rewolucji i kontrrewolucji.
(4) Państwo stało się narzędziem represji.
(5) To samo prawo nierównego i połączonego rozwoju, które umożliwiło klasie robotniczej w
Rosji zdobycie władzy nad państwem czyni niemożliwym utrzymanie tej władzy w dłuższym
okresie43.
Mandel podejmował również próby wykazania, że konkretne przykłady rozwoju są
rezultatem nierównego i połączonego rozwoju. W swojej odpowiedzi na książkę JeanJacquesa Servan-Schreibera Le Défi américain (1967), stawiał tezę, że Stany Zjednoczone
41
Ernest Mandel, The Laws of Uneven Development, „New Left Review”, January – February 1970, I/59, s. 22.
42
Ibidem, s. 23.
43
Ernest Mandel, Trotsky as Alternative, London – New York 1995, s. 1-3.
21
korzystały od wieku z prawa nierównego rozwoju, a teraz stały się jego ofiarą. Po wojnie
secesyjnej, Stany Zjednoczone w stosunkowo krótkim czasie dogoniły Wielką Brytanię jako
mocarstwo przemysłowe, w części dzięki nieobecności feudalnych i półfeudalnych
elementów w swoim społeczeństwie, dostępności zaawansowanej technologii i posiadaniu
wielkich zasobów surowców naturalnych. Obie wojny światowe dodatkowo osłabiły rywali
Stanów Zjednoczonych. W 1945 roku Niemcy, Japonia, Wielka Brytania, Francja i Włochy
utraciły praktycznie całą swoją autonomię militarną i siłę ekonomiczną44. Nieustannie rosnąca
nadwyżka
możliwości
produkcyjnych
i
kapitałowych
Stanów
Zjednoczonych,
skoncentrowana w rękach wielkich korporacji, towarzyszyła amerykańskiemu wzrostowi.
Nadwyżki kapitału nie mogły one jednak eksportować do nierozwiniętych państw, ponieważ
ich rynki były zbyt małe, a klimat inwestycyjny zbyt niebezpieczny. W konsekwencji
nadwyżka ta była plasowana w innych rozwiniętych państwach kapitalistycznych, takich jak
państwa
Zachodniej
Europy
i
Japonia.
Rezultatem
tej
„gigantycznej
transfuzji
amerykańskiego kapitału” była rekonstrukcja europejskiego i japońskiego przemysłu.
Wyjątkowo szybkie procesy akumulacji kapitału w tych państwach doprowadziły jednak do
zmiany w stosunkach siły. W latach sześćdziesiątych Stany Zjednoczone utraciły swoją
absolutną wyższość45.
4. Abstrakcja nierównego i połączonego rozwoju: propozycja
Justin
Rosenberg
rozważa
problem
dychotomizacji
„międzynarodowości”
i
„wewnętrzności” na gruncie socjologii historycznej i wskazuje na dwa główne powody tej
dychotomizacji. Pierwszy polega na niezdolności do sformułowania socjologicznej definicji
„międzynarodowości”. Przez „socjologiczną definicję” Rosenberg rozumie bezpośrednie
sformułowanie międzynarodowości jako przedmiotu teorii społecznej, organicznie zawartej w
samej koncepcji rozwoju społecznego. Dopóki definicja taka nie istnieje, socjologia
historyczna w sposób nieunikniony traktuje zjawisko międzynarodowe jako teoretycznie
zewnętrzne. Dlaczego jednak trudno taką definicję sformułować? Drugi powód, i
jednocześnie próba odpowiedzi na postawione wyżej pytanie, nie wynika z teorii
międzynarodowej per se, ale raczej z tradycji klasycznej teorii społecznej, z której materiał do
takiej definicji powinno się czerpać. Siła tej tradycji leży w jej predyscyplinarnej holistycznej
44
Ernest Mandel, Europe versus America? Contradictions of Imperialism, London 1970, s. 9.
45
Ibidem, s. 17.
22
ambicji: klasyczni autorzy dążyli do stworzenia całościowych teorii rozwoju społecznego.
Jednakże, klasyczna tradycja nigdy nie sformułowała teoretycznie multilinearnego i
interaktywnego wymiaru rozwoju społecznego jako zjawiska historycznego. Również
przedstawiciele współczesnej socjologii historycznej nie rozwiązali tego problemu
„ontologicznej pojedynczości”. Trudno bowiem uznać go za rozwiązany poprzez proste
dodanie dodatkowej przesłanki o różnorodności w formie tezy, że społeczeństwa zawsze
koegzystowały z innymi społeczeństwami. Postępują tak, choć na różne sposoby, Theda
Skocpol, Anthony Giddens czy Michael Mann. Tym samym w kategoriach teoretycznej
procedury, najbardziej zaawansowane prace socjologii historycznej w istocie reprodukują ten
sam schemat: jedna teoria wyjaśnia zjawiska wewnętrzne, druga – międzynarodowe46.
Niezajmowaną przez socjologię zewnętrzną „ontologiczną pojedynczość” zawłaszcza
realizm polityczny fundujący się w postaci geopolitycznej reifikacji. Realizm w wersji
ortodoksyjnej koncentruje się całkowicie na „zewnętrzności”. Przedmiotem nauki o
stosunkach międzynarodowych jest wyłącznie owo „między”, co zostało utwierdzone w
koncepcji realizmu strukturalnego Kennetha N. Waltza. Państwa jako aktorzy „między” są
funkcjonalnie niezróżnicowane, a ich zachowanie jest skutkiem wymogów jakie stawia przed
nimi anarchicznie zorganizowany system międzynarodowy. Ich wewnętrzne zróżnicowanie
nie jest elementem systemu międzynarodowego, a ich zachowanie międzynarodowe na
poziomie systemu niezależne od „ich wnętrza”. Waltz proponuje w ten sposób oszczędną
teorię, która „nie miesza” czynników poziomu wewnętrznego (jednostkowego) z czynnikami
poziomu zewnętrznego (systemowego). Analizując stosunki międzynarodowe jako system nie
można uzasadniać jego funkcjonowania poprzez odwołanie się do danych poziomu
jednostkowego. Postępowanie takie nie spełnia wymogów analizy systemowej 47. Waltz pyta:
jeśli zmiany w rezultatach międzynarodowych działań są związane bezpośrednio ze zmianami
zachodzącymi wewnątrz aktorów stosunków międzynarodowych, jak można wyjaśnić
podobieństwo tych rezultatów w czasie lub ich powtarzalność, jeśli aktorzy zmieniają się? I
odpowiada, że podejście takie jest błędne ponieważ to trwały anarchiczny charakter
stosunków międzynarodowych powoduje uderzające podobieństwo tych stosunków poprzez
46
Justin Rosenberg, Anarchy in the Mirror of 'Uneven and Combined Development'. An Open Letter to Kenneth
Waltz, Paper presented at the British-German IR conference BISA/DVPW 16-18 May 2008 Arnoldshain,
Germany, s. 6.
47
Kenneth N. Waltz, Theory of International Politics, Reading 1979.
23
tysiąclecia48. Waltz z pewnością ma rację mówiąc, że nie można wyjaśniać stosunków
międzynarodowych wyłącznie poprzez odwoływanie się do analizy czynników poziomu
jednostkowego. Jednak podobne wątpliwości może budzić jego teza o koncentrowaniu się w
tej analizie wyłącznie na czynnikach poziomu międzynarodowego, mimo iż sam jest
przekonany o interakcji czynników obu poziomów49. Ostatecznie zatem, mimo podkreślania
konieczności rozróżniania między zjawiskami poziomu międzynarodowego i poziomu
jednostkowego, stanowisko Waltza nie było nigdy doktryną rzeczywistej separacji obu
poziomów. Dla Waltza procesy zachodzące na poziomie jednostkowym są zarazem źródłem
zmian w systemie, jak i możliwych zmian samego systemu 50. Co więcej, mimo iż radzi on
badaczom stosunków międzynarodowych koncentrowanie się na odrębnych teoriach
wewnętrznej i międzynarodowej polityki, należy tak postępować dopóki nie znajdzie się ktoś
kto zdoła oba poziomy zintegrować w jedną teorię51. Ostatecznym kryterium jego wyboru jest
jednak siła wyjaśniająca obu podejść. Waltz wskazuje na systemowy poziom analizy, który
zapewnia większą moc wyjaśniającą. Jego teoria systemowa nie wyjaśnia wszystkiego, ale
pozwala na wskazanie czynników najbardziej istotnych dla stosunków międzynarodowych, w
odróżnieniu od poziomu jednostkowego, który stawia nas w obliczu nieskończonej liczby
czynników, które mogą wpływać na zachowania poszczególnych aktorów. Stanowisko to,
naszym zdaniem, w znacznej części jest konsekwencją sposobu rozumienia istoty poznania
naukowego przez Waltza. Jest on zwolennikiem idealizacyjnej koncepcji nauki, która istotę
poznania naukowego rozumie jako wskazanie czynników najbardziej istotnych z punktu
widzenia przebiegu jakiegoś zjawiska i oddzielenie ich od ilościowej komponenty
rzeczywistości.
Problem „międzynarodowości” i „wewnętrzności” nie zostanie przezwyciężony,
dopóki niedokończona praca klasyków nie znajdzie swego zakończenia, to znaczy dopóty
teoria społeczna nie obejmie tych własności społecznej egzystencji, które generują zjawisko
„międzynarodowości”52. Potrzebujemy koncepcji społeczeństwa, którego emergentną
48
Ibidem, s. 65.
49
Ibidem, s. 68.
Kenneth N. Waltz, Interview with Ken Waltz. Conducted by Fred Halliday and Justin Rosenberg, „Review of
International Studies”, 1998, vol. 24, s. 380.
50
Kenneth N. Waltz, Reflections on „Theory of International Politics”: a response to my Critics [w:] Robert
Keohane (red.), Neorealism and its Critics, New York 1986, s. 340.
51
Justin Rosenberg, Why is There No International Historical Sociology?, „European Journal of International
Relations”, Sep. 2006, vol. 12, nr 3, s. 307-308.
52
24
własnością jest „międzynarodowość”. Tylko wtedy determinanty międzynarodowe nie będą
traktowane jako zjawiska suprasocjologiczne wprowadzane post hoc do koncepcji świata
społecznego53.
Czego brakuje klasycznej teorii społecznej? Pytanie Rosenberga będące tytułem jego
pracy Why is There No International Historical Sociology? nawiązuje bezpośrednio do
pytania Wighta Why is There No International Theory?. Rosenberg mówiąc o klasycznej
teorii społecznej ogranicza jej rozwój do przedsięwzięć podejmowanych w XVIII i XIX
wieku. Jego ocena powstałych wówczas koncepcji teoretycznych, pozwala na sformułowanie
wniosku podobnego do tezy M. Wighta. Żaden z wielkich klasycznych teoretyków
społecznych nie włączył w systematyczny sposób faktu międzyspołecznej koegzystencji i
interakcji do swojej teoretycznej koncepcji społecznej przyczynowości. Ani do wyjaśniania
tworzenia się społecznych porządków, ani do wyjaśniania dynamiki procesów ich
historycznego rozwoju. Lista „wielkich klasycznych teoretyków społecznych” sporządzona
przez Rosenberga obejmuje: Monteskiusza, Rousseau, Smitha, Condorceta, Malthusa, SaintSimona, Comte’a, Tocqueville’a, Marksa, Milla, Spencera, Tönniesa, Webera, Durkheima,
Pareto i Simmela. Nie oznacza to, że wymienieni i inni klasyczni myśliciele nie wypowiadali
się na temat kwestii międzynarodowych. Co więcej, klasyczne idee często były używane do
rozświetlania pewnych kwestii rzeczywistości międzynarodowej. Rosenberg wskazuje tu
przykład Georga Schwarzenbergera i jego inspiracje pismami Ferdinanda Tönniesa o
dystynkcji między Gemeinschaft i Gesellschaft, która stała się centralnym punktem
odniesienia w charakterystyce „społeczności międzynarodowej” szkoły angielskiej. Również
twórczość Maxa Webera poświęcona państwu uczyniła z niego „ojca nowoczesnego
realizmu”. Jednakże to, co na pierwszy rzut oka, wydawać by się mogło zainteresowaniem
przez klasyków teorią międzynarodową, przy bliższej analizie wskazuje na szczególny rodzaj
braku związku. Rosenberg wskazuje dalej w sposób bardziej szczegółowy na pisma K.
Marksa o europejskiej ekspansji w Indiach, Chinach i na Bliskim Wschodzie, bogate w
różnego rodzaju empiryczne szczegóły, jednak bez próby ich teoretycznej konceptualizacji.
Weber przedstawił różne typy idealne społecznego działania w aspekcie rozwojowym oraz
typy idealne procesu historycznego, w których dana kultura może endogennie mutować w
inną. Jednakże nigdzie nie zaproponował typu idealnego rozwoju, ukazującego jak
reproduktywna
logika
określonej
kultury
koegzystencję i nacisk innej.
53
Justin Rosenberg, Anarchy..., op. cit., s. 6.
25
jest
przyczynowo
warunkowana
przez
Rosenberg zadaje pytanie: dlaczego? Jeśli różnica i zmiana mogą być teoretyzowane,
dlaczego nie interakcje i ich rola w wytwarzaniu tej różnicy i zmiany? W klasycznej tradycji
socjologicznej możemy znaleźć dynamiczne teorie wewnętrznej zmiany w czasie
historycznym (sekwencję: starożytne, średniowieczne i nowożytne formy społeczeństwa);
komparatywne teoretyzacje zewnętrznej różnicy poprzez kultury (kontrastujące europejskie
struktury społeczne z otomańskimi, indyjskimi i chińskimi). To, czego nie znajdziemy to
połączenie tej dynamiki wewnętrznej zmiany i komparatywnych elementów analizy w celu
teoretyzowania o specyficznie międzyspołecznym wymiarze zmiany społecznej. Wniosek
Rosenberga jest tożsamy z wnioskiem Wighta dotyczącym międzynarodowej teorii
politycznej. „Po prostu, nie ma klasycznej socjologicznej teorii międzynarodowości”54.
Brak klasycznej socjologicznej teorii „międzynarodowości” wpływa na współczesne
badania stosunków międzynarodowych. Z punktu widzenia socjologii historycznej
obserwujemy w rezultacie podstawowy metodologiczny rozdział między socjologicznymi i
geopolitycznymi (Rosenberg określa w ten sposób teoretyzowanie w NSM) eksplanacjami.
Socjologiczne koncentrują się na naturze społeczeństw, geopolityczne – na warunkach
generowanych przez ich koegzystencję. Próba przerzucenia między nimi mostu przez stronę
socjologiczną trafia często na zarzut „redukcjonizmu” fundowany na ocenie jej niezdolności
do wyjaśniania geopolitycznych imperatywów prowadzących do różnych form społeczeństw.
I odwrotnie, ten sam argument jest formułowany przeciwko nauce o stosunkach
międzynarodowych, której brakuje jakiejkolwiek ogólnej teorii rozwoju społecznego. Ten
„wielki podział”, pisze Rosenberg, biegnie od granic dyscypliny (nauki o stosunkach
międzynarodowych) do jej definicyjnego centrum. Napięcie między redukcjonistyczną i
reifikacyjną koncepcją „międzynarodowości” wyrażało się w oscylacji między „idealizmem”
i
„realizmem”,
charakteryzującymi
historyczny
rozwój
nauki
o
stosunkach
międzynarodowych. Ten sam podział wpływa na wysiłki socjologów historycznych
prowadząc ich w końcu do protorealistycznych koncepcji „międzynarodowości”55.
4.1
Czy
istnieje
teoria
społeczna
„międzynarodowości”
i
„wewnętrzności”?
54
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 312.
Zob. np: Theda Skocpol, Social Origins of Dictatorships and Democracy, „Politics and Society”, 1973, vol. 4,
nr 1, s. 1-34; Beno Teschke, The Myth of 1648. Class, Geopolitics and the Making of Modern International
Relations, London 2003; tenże: Bourgeois Revolution, State Formation and the Absence of the International,
„Historical Materialism”, 2005, vol. 13, nr 2, s. 3-26.
55
26
Według Rosenberga ukazanie społecznej ontologii stosunków międzynarodowych nie
jest szczególnie trudnym zadaniem. Wiemy, że między konkurencyjnymi teoriami stosunków
międzynarodowych od dziesięcioleci toczy się w tej kwestii spór. Rosenberg definiuje
opisowo „międzynarodowość” jako wymiar społecznej rzeczywistości wyrastający z
koegzystencji wewnątrz niej więcej niż jednej społeczności56. Z definicji tej wynikają jednak
co najmniej trzy istotne implikacje. Po pierwsze, jeśli ludzkie społeczności zawsze
koegzystowały z innymi, prowadzi to do wniosku, że w społecznym świecie zawsze istniał
międzyspołeczny obszar wielokierunkowości i zróżnicowania, którego funkcjonowania nie
można wyprowadzać in toto z wewnętrznych odrębności składających się nań społeczeństw.
Stanowisko takie zajmują w szczególności zwolennicy realizmu politycznego, dla których
„międzynarodowość” jest zjawiskiem transhistorycznym. Po drugie, z faktu, że wszystkie
społeczeństwa stawały przed obliczem zewnętrznego świata, z którym musiały sobie radzić,
wynika, że imperatyw ten oddziaływał na warunki indywidualnej reprodukcji tych
społeczeństw. Prowadzi to do wniosku, że rozwój społeczny jest nie tylko wielokierunkowy,
ale także interaktywny i współzależny. Po trzecie, z okoliczności tych wynika, że wewnętrzne
wzorce rozwoju mogą być przerywane przez zewnętrzne wydarzenia, determinowane i
przekształcane przez zewnętrzne presje, a także przyspieszane lub opóźniane przez rezultaty
rozwoju innych społeczeństw. W społecznym świecie składającym się z więcej niż jednego
społeczeństwa nie tylko może się tak stać, ale nieustannie się tak dzieje, co musi być
traktowane jako istotna okoliczność dla konceptualizowania samego rozwoju jako zjawiska
historycznego. W konsekwencji, wszystkie społeczeństwa w swojej ewolucji podlegają
skutkom ich koegzystencji z innymi społeczeństwami. Ta międzyspołeczna koegzystencja
wprowadza wielokierunkowość i interaktywność do samego pojęcia „społeczeństwa”57.
Jednak, jeśli międzyspołeczna koegzystencja jest faktem transhistorycznym w
społecznym świecie, czy możliwe jest wyjście poza to stanowisko i poszukiwanie
alternatywnego
identyfikowałaby
punktu
bardziej
wyjścia?
ogólne
Rosenberg
cechy
poszukuje
rzeczywistości
charakterystyki,
społecznej.
która
Wówczas,
międzyspołeczna koegzystencja byłaby zjawiskiem wewnętrznym tej bardziej ogólnej
56
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 307-308.
Idem, International Relations – the „Higher Bullshit”: A Reply to the Globalisation Theory Debate. Post
Mortem Forum Reply: IP Submision, 2007, s. 1-2.
57
27
rzeczywistości społecznej. Jego zdaniem, charakterystyka taka istnieje: społeczny rozwój
człowieka jest – i zawsze był – nierówny58.
Społeczny rozwój człowieka, widziany całościowo, zawsze składał się z
różnorodności typów organizacyjnych, form kulturowych i geograficznych skali, przebiegał w
różnym tempie i pod kierunkiem różnorodnych form władzy politycznej. W konsekwencji,
każdy jednostkowy przykład tego rozwoju koegzystował z innymi; z rozmaitym stopniem
oddziaływań, które były znaczące zarówno dla poszczególnych społeczeństw, jak i
kumulatywnego ruchu procesu historycznego jako całości. Z tych dwóch faktów nierównego i
połączonego
rozwoju
wyrasta
zarówno
istnienie
„międzynarodowości”
(lub
międzyspołeczności) jako wymiaru społecznego świata, jak też nieskończona liczba
determinant wpływających na konstytuowanie się samej „społeczności”. Nierówność rozwoju
znajduje swój wyraz nie tylko w jakościowym zróżnicowaniu jego historycznych form, ale
także w ilościowej różnorodności jego przykładów. Teza ta stanowi w istocie podstawową
przesłankę każdej międzynarodowej konceptualizacji. Z tej różnorodności form wynika fakt
międzyspołecznej
koegzystencji
jako
uniwersalnego
wymiaru
rozwoju
społeczno-
historycznego 59.
Racjonalizacja ta pozwala zrozumieć „międzynarodowość” jako wyrastającą z
wcześniejszego socjologicznego atrybutu samego rozwoju – tkwiącej w nim nierówności.
Propozycja ta stanowi istotę odpowiedzi na pytanie, czy możliwa jest teoria społeczna łącząca
„międzynarodowość” z „wewnętrznością”? Tradycja NSM, podobnie jak tradycja socjologii,
zawsze konceptualizowały – odpowiednio – „stosunki międzynarodowe” i „społeczeństwo”
jako ontologiczną „pojedynczość”, wykluczając – odpowiednio – bądź jedno bądź drugie ze
swoich teoretyzacji rozwoju. Na gruncie socjologii podejmującej próbę wyjaśniania
stosunków międzynarodowych prowadziło to do redukcjonizmu w formie „wewnętrznej
analogii”, na gruncie NSM – w kierunku przeciwnym, do nawet bardziej abstrakcyjnej tezy o
międzynarodowej anarchii jako zjawisku suprasocjologicznym. Powodowało to w efekcie
sytuację, w której „międzynarodowość” była brakującym ogniwem teorii społecznej, zaś
„wewnętrzność” brakującym ogniwem teorii międzynarodowej, co znajdowało wyraz w tezie,
kognitywnie i normatywnie pozbawionej znaczenia o cykliczności „nawrotów i powtórek”
(M. Wight) 60.
58
Ibidem, s. 2.
59
Ibidem.
60
Ibidem, s. 3.
28
Wcześniej na gruncie socjologii historycznej podejmowano próby rekombinacji tych
przesłanek. Można je znaleźć w pionierskiej pracy Thedy Skocpol 61 włączającej w dynamikę
nowożytnych rewolucji „międzynarodowość”. Punktem wyjścia Skocpol jest teza, że
społeczeństwa są osadzone w zewnętrznym systemie państw. W konsekwencji rewolucje
narodowe nie są determinowane jedynie siłami wewnętrznymi, ale wpływem wydarzeń
generowanych przez zewnętrzny wobec nich system państw. Szczególnym wydarzeniem tego
rodzaju jest porażka w wojnie62. Skocpol nie traktuje jednak „międzynarodowości” jako
zjawiska socjologicznego. Unika wprawdzie w ten sposób zarzutu o „wewnętrznej analogii”,
ale za cenę traktowania „międzynarodowości” w sposób charakterystyczny dla realizmu
politycznego.
Propozycja „nierównego i połączonego rozwoju” Rosenberga ma ambicje bardziej
ogólne i abstrakcyjne. Rosenberg przejmuje ideę „nierównego i połączonego rozwoju” od
Leona Trockiego. Trocki, jak już powiedzieliśmy, sformułował swoją tezę na początku XX
wieku w celu wyjaśnienia znaczącej różnicy między społecznym rozwojem Rosji i
prognozami ortodoksyjnego marksizmu. W tezie tej zawarł diagnozę rozwoju kapitalizmu w
Rosji, który nie mógł i nie będzie mógł postępować drogą wyznaczoną przez Anglię i Francję.
Jest to konsekwencją jego odmiennego socjologicznego punktu wyjścia (wynikającego z
wcześniejszego „nierównego rozwoju”) i faktu, że przebiega on w warunkach
międzynarodowych wcześniej przekształconych przez istnienie bardziej rozwiniętych
społeczeństw kapitalistycznych, których wpływ „połączył się” z wewnętrznymi źródłami
rosyjskiego rozwoju. W pismach Trockiego ten lokalny argument zostaje przekształcony w
alternatywną teoretyzację rozprzestrzeniania się kapitalizmu jako procesu historycznego.
Marksowski homogeniczny świat budowany przez kapitalizm na swoje podobieństwo
(Manifest
Komunistyczny)
przekształcił
się
w
koncepcji
Trockiego
w
wielość
niepowtarzalnych wzorców „połączonego rozwoju”. Idea Trockiego zawiera istotne
spostrzeżenie, wykraczające poza problem kapitalistycznego rozwoju, o znaczeniu
„międzynarodowości” w ludzkiej historii. Rosenberg dowodzi, że nierówny i połączony
rozwój jest inherentnym składnikiem samego procesu historycznego, a Trocki w ten sposób
przezwycięża przeszkody na drodze do socjologicznej definicji „międzynarodowości” 63.
61
Theda Skocpol, States and Social Revolutions. A Comparative Analysis of France, Russia, and China,
Cambridge 1979.
62
John M. Hobson, The historical sociology of the state and the state of historical sociology in international
relations, „Review of International Political Economy”, Summer 1998, vol. 5, nr 2, s. 298.
63
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 309.
29
To nie kapitalizm „wymyślił” proces nierównego i połączonego rozwoju. Na gruncie
neomarksistowskiej koncepcji Rosenberga nie twierdzi się, że kapitalizm radykalnie
przekształcił znaczenie nierównego i połączonego rozwoju poprzez swoją światową
ekspansję, ale raczej, że jego rozwojowe tendencje działają na głębszym poziomie, zmieniając
sam proces historyczny. W jaki sposób? „ [...] «Rozwój» – w nowym znaczeniu niekończącej
się techniczno-naukowej racjonalizacji produkcji – staje się teraz, po raz pierwszy,
geograficznie uniwersalnym imperatywem społeczeństw ludzkich, zapośredniczonym przez
abstrakcyjny uniwersalny język wartości wymiany, z empirycznie uniwersalizującą strukturą
społeczną: światowym rynkiem”64. Skoro tak, to dlaczego wzorce rozwojowe społeczeństwa
francuskiego, polskiego, rosyjskiego i indyjskiego różnią się w tak istotnym stopniu?
Rosenberg odpowiada, że zanim uniwersalizujące tendencje kapitału stworzą „świat na swoje
własne podobieństwo”, nastąpiło pogłębienie istniejących nierówności światowego rozwoju
społecznego z jednoczesną absorpcją jego części w jeden system. Sama nierówność w coraz
większym stopniu transformowała się z ukrytego deskryptywnego faktu zróżnicowania
społeczeństw w aktywną strukturalną przyczynę determinant i presji. Pojęcie nierównego i
połączonego rozwoju nabrało nowego znaczenia. Z ogólnej abstrakcji opisującej
wielokierunkowy i interaktywny charakter rozwoju per se, mogło stać się konkretną
abstrakcją dynamiki kapitalistycznego światowego rozwoju jako specyficznego procesu
historycznego. Stało się teorią współczesnej historii świata65. Co więcej, teoria nierównego i
połączonego rozwoju jest kluczem do przywrócenia utraconej historii stosunków
międzynarodowych66. W tym sensie Rosenberg podejmuje próbę przekształcenia idei
nierównego i połączonego rozwoju w krok prowadzący ku sformułowaniu ogólnej teorii
stosunków międzynarodowych67.
4.2 Nierówny rozwój
Początkowo nierówny rozwój traktowany przez Trockiego jako najbardziej ogólne
prawo rozwoju historycznego Rosenberg proponuje rozumieć – z powodu wątpliwości
wiązanych w naukach społecznych z „prawami historii” – nie w znaczeniu przyczynowego
64
Justin Rosenberg, International..., op. cit., s. 5.
65
Ibidem.
Justin Rosenberg, Isaac Deutscher and the Lost History of International Relations, „New Left Review”, 1996,
1/225, s. 6.
66
67
Justin Rosenberg, Anarchy..., op. cit., s. 7.
30
determinizmu, ale jako uogólnienie (generalizację) o charakterze opisowym. W każdym
momencie historycznym świat składał się z różnorodnych społeczeństw o rozmaitej
wielkości, formach kultury i poziomach rozwoju materialnego. Empirycznie rzecz biorąc
nigdy nie było i nie mogło być jednej drogi rozwoju społecznego. Każda ogólna
konceptualizacja rozwoju społecznego powinna zatem rozpoczynać się od uznania, że
stanowił on zawsze wielość współistniejących w czasie przykładów, poziomów i form
społecznych68.
Ukazując transhistoryczną ogólność nierównego rozwoju Rosenberg sięga po opis
świata widziany oczyma wyobrażonego sobie przez Erica Wolfa – podróżnika wędrującego
po świecie w 1400 r.69 Aby zrozumieć świat 1400 r. Wolf rozpoczyna swój opis od geografii,
tzn. od odmienności geologicznych i klimatycznych charakteryzujących Ziemię. Ta naturalna
ekologiczna nierówność jest podstawową przyczyną zróżnicowanych form utrzymywania się
ludzi w różnych miejscach. Społeczna dychotomia między stepem i obszarami uprawianymi
kształtowała większość ludzkich działań w Starym Świecie koncentrujących się wokół
suchego pasa stepu i pustyni rozciągającego się od północnej Afryki do Mongolii i
rozdzielającego rozległy habitat nomadycznych ludów pasterskich od wielkich obszarów
intensywnych upraw w strefie umiarkowanej (Europa) i subtropikalnych regionów zachodniej
Afryki, północnych Indii i Chin. W większości przypadków mieliśmy do czynienia z
ekspansją osiadłego rolnictwa postępującą w oparciu o utworzone państwa, narodziny miast i
manufaktur oraz rozwój piśmiennych kultur. W 1400 r. co najmniej pięć wielkich regionów
kulturowych, które powstały w różnych czasach, współistniało w różnych częściach świata i
rozwijało się odmiennymi drogami. Regiony te tworzyły: scentralizowane biurokratyczne
Chiny; komórkowa wielość indyjskich wspólnot kastowych; szeroki łańcuch miast
spinających handlowe sieci świata islamskiego; ukształtowane feudalnie chrześcijaństwo oraz
centralna i południowa Ameryka. Znaczące różnice istniały nie tylko między wymienionymi
cywilizacjami, ale także w ich obrębie. Każdy region kulturowy składał się z wielości
jednostek politycznych charakteryzujących się własnymi wzorcami rozwoju zwiększającymi
w istotny sposób zróżnicowania w ramach ogólnych nierówności. Na przykład, w skład
feudalnego chrześcijaństwa wchodziła mała, bogata, republikańska Florencja i rozległe,
nierozwinięte i autokratyczne państwo moskiewskie. Do cywilizacji chińskiej obok Chin
należały także Japonia, Korea i Wietnam.
68
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 314.
69
Eric Wolf, Europe and the People Without History, Berkeley 1982.
31
Wszystkie te regiony charakteryzujące się jakościową nierównością można dodatkowo
określić kategorią „asynchronicznej równoczesności” – wszystkie społeczności istniejące w
1400 r. znajdowały się w szczególnym, odrębnym, sobie właściwym momencie historycznego
życia70. Kolejne zróżnicowania dotyczą różnych podstaw utrzymania – myślistwo,
pasterstwo, rolnictwo – między i w obrębie poszczególnych regionów cywilizacyjnych. „[...]
ponieważ nierówność historycznego rozwoju różnych krajów i kontynentów sama w sobie
jest nierówna”71. Z teoretycznego punktu widzenia mamy jednak do czynienia, mimo
„nieskończonej” empirycznej kompleksowości świata ok. 1400 r., ze zróżnicowaniem w
ramach ontologicznej całości rozumianej jako rozwój człowieka. Świat 1400 r. nie stanowił
przyczynowo zintegrowanej całości, ale tworzył całość ontologiczną w procesie szerszej
biologicznej ewolucji. Nierówność rozwoju poszczególnych elementów tej całości znajduje
wyraz nie tylko w ich ilościowej różnorodności, ale także w jakościowej wielości form
społeczno-kulturowych,
poziomów
rozwoju,
geograficznych
skal
i
historycznej
temporalności72.
Rozważania te prowadzą Rosenberga do sformułowania założenia o „uniwersalnej
nierówności”. Oznacza ono po pierwsze, możliwość teoretycznego uznania dobrze znanego
empirycznego faktu, znajdującego potwierdzenie w każdym tekście poświęconym historii
świata, że zjawisko ludzkiego rozwoju społecznego, traktowanego jako całość, nie jest
jednorodnym, homogenicznym procesem. Proces ten niezależnie, czy potraktujemy go jako
globalny pojedynczy moment czy a fortiori, w jego transhistorycznej ogólności, zawsze
obejmuje rozmaitość (wzajemnie powiązanych) społeczeństw znajdujących się w różnych
momentach, poziomach, skalach, tempach swojego rozwoju itd. Po drugie, przyjmując to
założenie zakładamy, że nierówność jako cecha rozwoju społecznego jest zarówno
wewnętrzna w stosunku do tego, czym jest ten rozwój jak i jest przyczyną określającą jego
przebieg. Przyczynowe mechanizmy rozwoju społecznego muszą stanowić bowiem składnik
W Ameryce Aztekowie i Inkowie znajdowali się na początkowym etapie budowy swoich imperiów, których
rozwój zostanie gwałtownie przerwany 100 lat później przez inwazję Hiszpanów. Otomańscy Turkowie dopiero
oczekiwali na najważniejsze wydarzenia swojej historii. Bizancjum otrzymało odroczenie końca swojej historii,
gdy Timur niespodziewanie skruszył rodzącą się potęgę otomańskich Turków w 1402 r. Ekspansja Timura w
latach 1398-1399 doprowadziła do ostatecznego upadku sułtanat Delhi. Chińska dynasta Ming, która była celem
planowanej ekspansji Timura wskutek jego śmierci w 1405 r. zyskała warunki do realizacji procesu
wewnętrznego odrodzenia państwa.
70
71
Leon Trocki, The Third International After Lenin. Trotsky Internet Archive (www.marxists.org/index.htm z 6
czerwca 2002 r.)
72
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 316.
32
każdej teorii rozwoju społecznego73. Kluczową konsekwencją nierówności jest polityczna
różnorodność (multiplicity), która ma swoje dalsze skutki w postaci anarchiczności stosunków
międzynarodowych. Oto powód, dla którego założenie o uniwersalnej nierówności umożliwia
rzeczywiste istnienie „międzynarodowości” wyprowadzanej z pojęcia „społeczeństwa”.
Polityczna różnorodność, ogólniej zaś anarchiczność stosunków międzynarodowych, nie jest
czymś zakładanym przeciwko („wewnętrznym”) zjawiskom rozwoju społecznego, ale jest
nieuchronnie wymiarem wynikającym z ich nierówności. Cóż jednak wynika z tej tezy dla
wyjaśniania historii, a w szczególności historii stosunków międzynarodowych? Jeśli historia
Bizancjum i otomańskich Turków „skrzyżowała się”, pozwala to na rozważanie skutków tej
bezpośredniej interakcji. Jeśli jednak pierwsze zjednoczenie Chin dokonuje się w czasie
trwania wojen punickich, a między obu procesami nie istnieje przyczynowy związek, to ta
czasowa koincydencja nie ma znaczenia dla wyjaśniania historii. Mimo to, pozwala nam
jednak na uświadomienie sobie istnienia procesu nierównego rozwoju w społecznej i
geograficznej całości. Potwierdza tezę, że ewolucyjna zasada adaptacji musi rodzić
zróżnicowanie. Realne znaczenie czasowej korelacji zjednoczenia Chin i wojen punickich
leży raczej w ilustracji możliwości ontologicznej percepcji szerszego wymiaru nierównego
rozwoju ludzkości. Ten nierówny rozwój musi stanowić zatem logiczne centrum każdej idei
międzynarodowości. Dostrzegamy także, że całość budowana na podstawie chronologii jest
całkowicie sztucznym konstruktem. Teza o nierówności rozwoju nie jest zatem
wystarczającym składnikiem międzynarodowości. Jednak w realnej historii przestrzennoczasowe współistnienie społeczeństw przyjmuje także formę rzeczywistych relacji. W tym
znaczeniu nierówność rozwoju prowadzi do „połączonego rozwoju”. Rozwój jest nie tylko
zróżnicowany, ale jest także interaktywny74.
4.3 Połączony rozwój
W koncepcji Trockiego teza o „połączonym rozwoju” jest ograniczona przede
wszystkim do skutków międzynarodowych presji jakie wywierają rozwinięte społeczeństwa
kapitalistyczne na wewnętrzny rozwój społeczeństw niekapitalistycznych. Teoria cykli
historycznych Vico jest konsekwencją obserwacji kultur prekapitalistycznych, których
przypadkowe i ograniczone interakcje sugerują obraz cyklicznego powtarzania się stadiów
rozwoju w coraz to nowych miejscach. To dopiero kapitalizm, według Trockiego, przekracza
tego rodzaju ograniczenia przygotowując i urzeczywistniając powszechność i ciągłość
73
Justin Rosenberg, Anarchy..., op. cit., s. 7.
74
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 319.
33
rozwoju ludzkiego. Kapitalizm pokonuje taką „cykliczną historię”, ponieważ jego ekspansja
nie jest jedynie wertykalnym „narodowym” procesem, ale także horyzontalnym
„międzynarodowym”
procesem
pociągającym
za
sobą
rozszczepienie
stosunków
kapitalistycznych kiedy przechodzą one przez pryzmat istniejącej wcześniej nierówno
rozwiniętej przestrzeni, która w erze kapitalistycznej przyjmuje formę systemu państw
narodowych. Inaczej mówiąc, perspektywa nierównego i połączonego rozwoju Trockiego
rozbija uniwersalną lub linearną drogę rozwoju w epoce kapitalistycznej75. Aby
przezwyciężyć tego rodzaju ograniczenie należy nadać pojęciu „połączonego rozwoju” nie
tylko znaczenia konkretnej abstrakcji międzynarodowego wpływu wywieranego przez
społeczeństwo kapitalistyczne, ale ogólnej abstrakcji oznaczającej międzyspołeczną
koegzystencję jako taką76. Proponując rozwiązanie tego problemu powinniśmy pamiętać, że
przyczynowe znaczenie „prawa” połączonego rozwoju rozumianego jako teza, że
społeczeństwa nie rozwijają się w izolacji, nie pozwala na abstrakcyjną specyfikację
jakościowych form tego wpływu. Deskryptywnie jednak, nie trudno wykazać jego
uniwersalność. Wcześniej dostarczyliśmy wielu przykładów jego działania. Musimy jednak
pokazać jak tego rodzaju międzyspołeczne presje powinny być rozumiane socjologicznie i
znaleźć się w samym centrum rozumienia międzynarodowości.
Problem ten ukazuje Kamran Matin, który stosuje koncepcję nierównego i
połączonego rozwoju do wyjaśnienia „międzynarodowego” formowania się państwa w
prenowożytnym
Iranie77.
Rozważany abstrakcyjnie
nierówny i
konceptualizuje
procesy
interakcji
równoczesnych
diachronicznie
połączony rozwój
a
historycznie
asynchronicznych wspólnot politycznych. Trocki rozważa jego prawomocność jedynie w
zastosowaniu do procesów kapitalistycznej transformacji, nie zaś do procesów nierównego i
połączonego rozwoju społeczeństw prekapitalistycznych. Nowożytny nierówny i połączony
rozwój ma odmienny charakter. Historycznie specyficzna jakość kapitalizmu, tzn. organiczna
tendencja jego stosunków społecznych do ekspansji, wymaga nie tylko politycznego lub
biurokratycznego dostosowania się niekapitalistycnych wspólnot politycznych do jego
wymagań. Niekapitalistyczne wspólnoty polityczne są raczej zmuszone do dokonania
radykalnej transformacji fundamentalnych stosunków społecznych, na których się opierają.
75
Kamran Matin, Uneven and Combined Development in World History: The International Relations of Stateformation in Premodern Iran, „European Journal of International Relations”, 2007, vol. 13, nr 3, s. 428.
76
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 319.
77
Kamran Matin, Uneven..., op. cit., s. 419.
34
Kapitalistyczny połączony rozwój znajduje swój wyraz w industralizacji, która wymaga
radykalnej rekonstrukcji społeczno-ekonomicznych stosunków reprodukcji we wszystkich
niekapitalistycznych społeczeństwach w epoce kapitalistycznej. Realnym wyrazem tego
procesu jest pozbawienie bezpośrednich producentów własności środków reprodukcji i ich
rekonstytucja jako wolnej siły najemnej.
W epoce prekapitalistycznej, przeciwnie, połączony rozwój oddziałuje w nierównej
przestrzeni międzynarodowej, która nie została jeszcze przekształcona w organiczną całość
pod unifikującym, ale nie homogenizującym wpływem kapitalistycznej socjalności. Oznacza
to, że interaktywna natura nierówności nie powoduje fundamentalnej transformacji
społecznych podstaw wchodzących w interakcje wspólnot politycznych. Ogólne procesy
reprodukcji nie podlegają jakościowej wewnętrznej zmianie. W konsekwencji akumulacja ma
nadal charakter przede wszystkim ilościowo/ekspansywnego procesu jako (geo)polityczna
akumulacja. Tę prekapitalistyczną formę nierównego i połączonego rozwoju można, według
Matin, konceptualizować w sposób jaki znajduje wyraz w propozycji nierównego i
połączonego rozwoju Justina Rosenberga jako „uniwersalnej abstrakcji”. Abstrakcja ta
obejmuje fakt i konsekwencje współistnienia rozwojowo zróżnicowanych, ale reproduktywnie
podobnych niekapitalistycznych społeczeństw78. Zdaniem Matin konsekwencje te znajdują
wyraz przede wszystkim w „amalgamowych formach państwa”. Państwa takie łączą różne
formy władzy (odpowiadające różnym sposobom społeczno-ekonomicznej organizacji),
rządzącej określoną przestrzenią geopolityczną, w której wchodzą one w interakcje z
istniejącym uprzednio społecznym sposobem reprodukcji bez konieczności przekształcenia
jego fundamentów, tzn. procesu i organizacji pracy i/lub podstawowych form i mechanizmów
ekstrakcji nadwyżki. Państwa takie pozostają w istocie pozaekonomiczne.
Zdefiniowane w ten sposób pojęcie „amalgamowych form państwa” jest kluczowe dla
kwestii zróżnicowania politycznych struktur społeczeństw, które wykazują podobieństwo
między ich podstawowymi strukturami ekonomiczno-produkcyjnymi, tj. między Europą i
Azją. Podstawowa teza teoretyczna znajduje swój wyraz w stanowisku, że te formy
polityczne, które wyrastają z różnych, ekonomicznie nierównych geopolitycznych przestrzeni,
nie powinny być postrzegane ani teoretycznie, ani empirycznie jako zewnętrzne wobec
społecznych stosunków reprodukcji, nad którymi dominują i które eksploatują. Inaczej będą
one wymykać się szerszej społecznej teorii rozwoju historycznego i będzie można objąć je
jedynie poprzez oddzielną teorię stosunków międzynarodowych. Postępowanie takie
78
Ibidem, s. 429.
35
prowadzi nas jednak na powrót do istoty problemu braku wymiaru międzynarodowego w
teorii społecznej i w rezultacie do problemu społecznego ubóstwa teorii międzynarodowej i
międzynarodowego ubóstwa teorii społecznej.
Następnie
Matin
formułuje
bardziej
konkretne
konkluzje.
Na
poziomie
międzyspołecznym „geopolityczna akumulacja” odgrywała najważniejszą rolę, ponieważ we
wszystkich prekapitalistycznych społeczeństwach ziemia stanowiła podstawowy czynnik
(re)produkcji. Czynnik ten w sposób bezpośredni generował militarne imperatywy zarówno
jako bezpośredni warunek ekonomicznej (re)produkcji, jak i środek powiększania samej
podstawy produkcyjnej79. Uogólniając sposób postępowania badawczego Matin w stosunku
do prenowożytnego Iranu, gdzie geopolityczny wymiar formowania państwa był
konsekwencją prawie nieprzerwanej geopolitycznej presji ze strony tureckich nomadów na
irańską osiadłą społeczność, otrzymujemy tezę, że interakcje między nomadami a
społecznościami rolniczymi prowadzą do złożonego procesu powstawania państwa. W
konkretnej sytuacji prenowożytnego Iranu prowadzi to do wytworzenia specyficznych,
synergetycznych stosunków między nomadami i społeczeństwem rolniczym, znajdujących
ostateczny wyraz w militarno-administracyjnej instytucji uymaq. Jej istotą jest brak stabilnej
prywatnej własności ziemi i powstanie oraz reprodukcja patrymonialno-absolutystycznych
państw. W konsekwencji każda analiza struktur prenowożytnych społeczności rolniczych
(prenowożytnego Iranu) poddanych presjom nomadów powinna koncentrować się na badaniu
trzech procesów: (1) Militarnych potrzeb wynikających ze specyficznej formy wojny
prowadzonej przez nomadów ze społecznościami rolniczymi. (2) Wpływu mieszaniny
społecznych, militarnych i polityczno-ideologicznych cech nomadyzmu związanych z ich
Matin zauważa, że postulowanie związku między wojną i formowaniem się państwa jest jedną z cech
wyróżniających podejście socjologii historycznej do stosunków międzynarodowych. Jako przykład takiej analizy
przywołuje prace Charlesa Tilly (m.in. Coercion, Capital, and European States, AD 900-1992). Powszechnie
znane jest sformułowanie Tilly’ego: „wojna tworzy państwo i państwo tworzy wojnę”. Zaznacza jednak, że
istnieją pewne szczególne różnice między podejściem Tilly’ego i propozycją nierównego i połączonego rozwoju.
Wojna nie jest w rozumieniu Tilly’ego dynamicznym czynnikiem kształtującym wewnętrzną strukturę
walczących wspólnot politycznych, raczej działa jedynie jako „naturalny selektor”. Tilly rozpoczyna swoją
analizę od istniejącej już rozmaitości form państw (imperia, miasta-państwa, państwa narodowe), których
zapośredniczane wyłącznie przez wojnę interakcje prowadzą do eliminacji słabszych z nich, tzn. mniej
skutecznie akumulujących. Zwycięsko z tej rywalizacji wychodzi „państwo narodowe” stając się następnie
globalnie dominującą formą państwa poprzez zachodni imperializm i kolonializm. Jednak to założenie o
„państwie narodowym” z jednej strony utrudnia rozważanie jego historyczności jako historycznej formy
politycznej, z drugiej – wyklucza konceptualną możliwość syntezy różnych form państwa w procesie ich
interakcji. Darwinowskie ewolucyjne podejście Tilly’ego nie pozwala na rozważanie procesów połączonego
rozwoju. Tilly utożsamia ogólną interaktywną wielość zróżnicowanych wspólnot politycznych z anarchicznym
systemem międzynarodowym jako historycznie specyficzną formą tej konfiguracji. Dla niego nierówność jest
równoznaczna z nowożytnymi stosunkami międzynarodowymi. (Kamran Matin, Uneven..., op. cit., s. 429-430).
79
36
specyficznym sposobem produkcji na rolniczą wspólnotę w wyniku jej podboju przez
plemiona nomadów. (3) Metamorfoz nomadycznej wspólnoty politycznej w procesie
rządzenia po podboju80.
Podobnie, Justin Rosenberg dążąc do sformułowania „ogólnej abstrakcji” nierównego
i połączonego rozwoju czerpie dane z „międzynarodowej” historii społeczności, która według
Trockiego stanowi archetyp nowożytnego połączonego rozwoju, czyli Rosji. Rosenberg
jednak, w odróżnieniu od Trockiego, koncentruje się całkowicie na jej „prenowożytnej”
historii w celu nadania pojęciu połączonego rozwoju bardziej ogólnego charakteru.
Rosenberg rozważa ten problem w trzech krokach:
(1) Rozwój Rosji był „połączony” w takim znaczeniu, że w każdym momencie był on
przyczynowo zintegrowany z szerszym społecznym polem wchodzących w interakcje
wzorców rozwoju. Różne zmienne konstelacje wzorców rozwoju nieustannie przekształcały
rosyjskie zewnętrzne warunki egzystencji, stanowiąc podobnie jak sama Rosja, dynamiczny
element zewnętrznych warunków w postaci istnienia innych form rozwoju. Powstanie Rosji,
jej przetrwanie, warunki pod jakimi to nastąpiło i jej terytorialny kształt były zawsze
związane z zarządzaniem tymi zewnętrznymi czynnikami. Jednak czynniki te nie były
suprasocjologicznymi determinantami. Przeciwnie, były one szczególnymi konsekwencjami
ogólnego socjologicznego zjawiska – nierówności samego rozwoju. Konsekwencje te nie
mogą być jednak zobrazowane przez ekstrapolację z „wewnętrznej analogii” społecznej
przyczynowości. Powinniśmy przede wszystkim zidentyfikować co jest socjologicznie
odrębne w tej międzyspołecznej przyczynowości. W tym celu Rosenberg sięga do 1400 r. i
podejmuje próbę naszkicowania zawartości połączonego rozwoju euroazjatyckiej całości
geograficznej. Jej przyczynowy wątek wydaje się podobny do „patchworka” wiążąc razem
liczne regionalne konstelacje nierównego rozwoju. Z wnętrza każdego elementu tego
patchworka (jednym z nich jest Rosja i jej sąsiedzi) widzimy jak każdy inny element wchodzi
w bezpośrednie interakcje z obrzeżami innych elementów. W 1400 r. Rosja np. nie była
bezpośrednio zaangażowana w regionalne geopolityki centralnej Europy, środkowego
Wschodu lub Chin. Jednak była uczestnikiem stałych interakcji z Litwą i Złotą Ordą.
Wydarzenia zachodzące w innych konstelacjach, koncentracje i dekoncentracje siły, często
prowadzą do zmiany ich form i wpływają pośrednio na odległe środowiska społeczne, które
nie odgrywają żadnej roli w genezie procesu przyczynowego. Na przykład rozwój Kijowa
został wytrącony ze swej szczególnej trajektorii przez geohandlowy wpływ krucjat, z którymi
80
Ibidem, s. 430.
37
on sam nie był powiązany. Zrzucenie przez Księstwo Moskiewskie dominacji mongolskiej
było w decydującym stopniu wynikiem niezwiązanego z nim pokonania przez Timura Złotej
Ordy. Wcześniej unifikacja przez Mongołów szlaku komunikacyjnego łączącego Wschód z
Zachodem nieintencjonalnie stworzyła „epidemiologiczny most”, po którym rozprzestrzeniła
się dżuma na wszystkie obszary od Himalajów do zachodniej Europy. Jeszcze wcześniej
walki Chin z nomadami na ich północnych granicach wywołały falę, która poprzez
łańcuchowe stosunki między koczowniczymi plemionami znalazła swój wyraz w zniszczeniu
Rzymu. Metafora „patchworka” pozwala nam, według Rosenberga, wyobrazić sobie
nierówny, ale równocześnie ciągły przyczynowy wzorzec bez widocznego centrum.
Zdecentralizowana przyczynowość mająca swoją genezę w określonych elementach
patchworka ukazuje nam społeczny rozwój, którego szczególne warunki są konsekwencją
przyczynowej współzależności.
Użyteczność tej metafory jest jednak ograniczona. Jeśli bowiem nie istnieje widoczne
centrum połączonego rozwoju całości jest ono równocześnie wszędzie. Każdy członek każdej
konstelacji wyobraża sobie swoje centrum w konstelacji, której sam jest elementem – nawet
jeśli zajmuje równocześnie różne miejsca w różnych konstelacjach swoich sąsiadów.
Patchwork zatem nie tylko nie ma centrum, ale jego wzorca nie można sobie wyobrazić z
pojedynczego punktu widzenia. Ta rozproszona przyczynowość jest głębiej powiązana jeśli
dodamy do niej wymiar czasu, w którym różne elementy patchworka o różnych rozmiarach
nieustannie podlegają przemianom na podobieństwo narodzin i upadków mocarstw w różnych
częściach świata. Ta rozproszona przyczynowość jest tradycyjnie traktowana w nauce o
stosunkach międzynarodowych jako strukturalne zjawisko „anarchii”. Wszystkie szczególne
konsekwencje tej wielobiegunowości – przyczynowe, etyczne i kognitywne – są reifikowane
przez realizm polityczny w autonomiczną sferę geopolitycznych determinant wyrastających z
tego strategicznego wymiaru połączonego rozwoju.
Wskazane cechy tej międzyspołecznej przyczynowości – „patchworkowość”,
wydarzeniowość, zdecentralizowanie – mają swoje ekwiwalenty w wewnętrznej nierówności
społecznego rozwoju. Ekwiwalenty te operują jednak poniżej wyższego poziomu politycznej
organizacji – państwa lub innej jej formy – które regulują jej skutki. W międzyspołecznym
wymiarze żadna taka wyższa polityczna organizacja nie istnieje i skutki te są regulowane
jedynie przez mechanizmy wyrastające ze szczególnego zdecentralizowanego charakteru tej
całości. Równoważenie, bandwagoning i wiele innych form geopolitycznego manewrowania
mających na celu realizację przewag lub przetrwanie może przynosić lub nie przynosić
wyników. W każdym razie, międzyspołeczny „porządek” jest powstawaniem jakościowo
38
nowych form i zachowań z oddziaływań między prostszymi elementami i spontaniczną
samoorganizacją (autopoiesis), procesem ciągłej zmiany i transformacji jako cechami
społecznej reprodukcji.
Okoliczności te, jak od dawna podkreślali realiści, radykalnie odróżniają nie tylko
przyczynową geometrię międzyspołecznych stosunków, ale także ich „chemiczny” skład. Bez
tamy nałożonej na możliwą eskalację stosowanych środków, stosunki te są chronicznie
obciążone groźbą użycia przemocy, co znajduje wyraz w napięciach wynikających z zawsze
obecnego problemu „bezpieczeństwa”. Przemoc nie jest jedyną praktyką społeczną
transfigurowaną w ten sposób. Prawo staje się ambiwalentne jako prawo międzynarodowe;
pieniądz jako miara wartości nagle przekształca się w waluty o zmiennej wzajemnej wartości;
homogenizująca i inkluzywana jakość „narodowej tożsamości” przekształca się w zasadę
wykluczenia i inności. Wszystko to jest manifestacją „międzynarodowej różnicy” –
dodatkowej socjologicznej właściwości aktywności konstytuujących „wewnętrzne” życie i
przeniesionych do stosunków międzynarodowych81.
Z punktu widzenia „wewnętrznej analogii” takie zjawisko dowodzi niekompletności
międzynarodowości jako sfery życia społecznego, jej problemów oczekujących rozwiązania
poprzez przeniesienie kontraktualnych rozwiązań ze sfery „wewnętrznej”. Z punktu widzenia
połączonego rozwoju, przeciwnie – problemy te nadają kompletności definicji samej
„socjalności” odzwierciedlając strategiczny wymiar rozwoju, który nadokreśla jego
„wewnętrzny” charakter w sposób niemożliwy do wyprowadzenia z żadnej pojedynczej
koncepcji społeczeństwa82.
(2) Rozwój Rosji był także połączony w drugim znaczeniu, dobrze rozpoznanym przez
istniejące studia historyczne, ekonomiczne, socjologiczne, a także międzynarodowe –
współzależności nie tylko wydarzeń, ale także społecznych struktur materialnego i
kulturowego życia. Codzienna reprodukcja rosyjskiego społeczeństwa w każdej określonej
formie
była
zawsze
częściowo
związana
ze
zinstytucjonalizowanymi
stosunkami
wykraczającymi poza samą Rosję i włączającymi ją w regionalne porządki polityczne,
systemy kulturowe i materialne podziały pracy. Geograficzne osie i społeczne formy tej
integracji podlegały nieustannym zmianom – od włączenia w polityczne struktury
mongolskiej dominacji poprzez projekt suzerenności nad ziemiami ortodoksyjnego
81
Justin Rosenberg, Why..., op. cit., s. 321-324.
82
Ibidem, s. 324.
39
chrześcijaństwa do rozwoju związków z absolutystyczną Europą i rodzącym się
społeczeństwem kapitalistycznym w Anglii.
(3) Połączony rozwój charakteryzuje się wreszcie trzecim głębszym wymiarem
możliwym do odkrycia poprzez dołączenie do diachronicznej optyki perspektywy
synchronicznej. W każdym momencie swego rozwoju, wskutek strategicznych i
reproduktywnych stosunków, ewoluująca rosyjska formacja społeczna była hybrydą.
Zmieniającym się amalgamem preistniejących „wewnętrznych” struktur życia społecznego z
„zewnętrznymi” społeczno-politycznymi i kulturowymi wpływami. Od wikingów na północy
do Bizancjum na południu, od mongolskiego Wschodu do europejskiego Zachodu,
następowanie po sobie zewnętrznych presji radykalnie przekształcało formy kulturowe
wpływające na wewnętrzny kształt państwa rosyjskiego. Ten „połączony rozwój” nie był
czymś, co stało się z Rosją, przede wszystkim nigdy nie istniała „przed-połączona” Rosja.
Przeciwnie, połączony rozwój tworzył międzyspołeczny, relacyjny wymiar historycznego
procesu, w którym zmieniające się znaczenie pojęcia „Rosja” krystalizowało się i
akumulowało83.
Jeśli ten sposób postępowania zastosujemy nie tylko do Rosji, ale do każdego znanego
społeczeństwa, to jak wpłynie to na teorię społeczną – pyta Rosenberg. Istota tego wpływu
zmusza do rezygnacji na najgłębszym poziomie teoretycznym z uznania każdego pojęcia
konstytuującego społeczeństwo za analitycznie wcześniejsze od jego interakcji z innymi
społeczeństwami. Rozumowanie takie musi znaleźć ostateczny wyraz w stwierdzeniu, że obie
te sfery (społeczna i międzyspołeczna) współistnieją ze sobą w konstytuowaniu
społeczeństwa. Każda teoria społeczna, która nie uwzględnia tego faktu jest fałszywą
abstrakcją84.
Konsekwencje proponowanego sposobu myślenia możemy zilustrować skrótowo
zderzając je z tezą o „autonomii stosunków międzynarodowych” 85, która wydaje się równie
mało użyteczna jak koncepcja „wewnętrznej analogii”, z której teza ta wyrasta. To, co należy
powiedzieć o stosunkach międzynarodowych jest całkowicie sprzeczne z takim sposobem ich
konceptualizacji. Oto bowiem stosunki międzynarodowe nie są niczym więcej jak wyrazem
nierównego i połączonego rozwoju. Rozwój społeczny jest zróżnicowaną całością (mówi o
83
Ibidem, s. 325.
84
Ibidem, s. 326.
85
Hedley Bull, Society and Anarchy in International Relations [w:] Herbert Butterfield (red.), Martin Wight
(red), Diplomatic Investigations, London 1966, s. 36.
40
tym „prawo nierównego rozwoju”). W takim stopniu w jakim zróżnicowanie to jest jego
immanentną cechą, jego połączenie poprzez interakcje w całość jest uniwersalną cechą
ludzkich
społeczeństw.
Nierówność
rozwoju
prowadzi
do
połączonego
rozwoju.
Konsekwencje tej nierówności są decydujące dla natury samej społecznej przyczynowości.
„Anarchiczny”,
a
w
konsekwencji
tego
także
hierarchiczny
wymiar
społecznej
przyczynowości nie może być wyprowadzany z jakiegokolwiek rozumienia „społeczeństwa”,
które postrzega je w ontologicznej pojedynczości.
Socjologia prawie zawsze konceptualizowała „społeczeństwo” w jego ontologicznej
pojedynczości – wykluczając międzyspołeczny wymiar ze swoich teoretyzacji rozwoju. NSM
zmierzała w przeciwnym kierunku, usuwając społeczeństwo z „międzyspołeczności”. To
„socjologiczne” i „geopolityczne” podejście doprowadziło do metodologicznie odrębnych
logik wyjaśniania. Jednej koncentrującej się na zróżnicowanej naturze społeczeństw, drugiej –
budowanej wyłącznie na „nieredukowalnym” fakcie ich uniwersalnej koegzystencji.
Teoretyczna propozycja Rosenberga jest zatem próbą rozwiązania problemu reifikacji
„międzynarodowości” w formie nadanej jej przez teorię realizmu politycznego (geopolityka) i
reifikacji „wewnętrzności” w formie analiz socjologicznych – poprzez konstrukcję teorii
nierównego i połączonego rozwoju jako uniwersalnej (ogólnej) abstrakcji samego procesu
historycznego86. Fakt, że wszystkie społeczeństwa konfrontują się z zewnętrznym wobec nich
światem powoduje, że imperatyw ten staje się warunkiem reprodukcji każdego
społeczeństwa. Rozwój społeczny jest nie tylko wielokierunkowy, ale także interaktywny i
współzależny. Okoliczności te powodują, że wewnętrzne wzorce rozwoju mogą zostać
przerwane przez zewnętrzne wydarzenia, zdeterminowane i przekształcone przez zewnętrzne
presje, a nawet opóźnione lub przyspieszone przez rozwój innych społeczeństw. W świecie
składającym się z więcej niż jednego społeczeństwa dzieje się to nieustannie. W tym sensie
okoliczność ta musi być traktowana jako nieodłączna od każdej teoretyzacji samego rozwoju
jako zjawiska historycznego87.
W dyskusji o koncepcji nierównego i połączonego rozwoju jako społeczno-relacyjnym
substratum „międzynarodowości” Alex Callinicos wskazuje niebezpieczeństwa związane z
posługiwaniem się „ogólną abstrakcją”. Uznaje, że posługiwanie się „ogólnymi abstrakcjami”
86
Alex Callinicos, Justin Rosenberg, Uneven and combined development: the social-relational substratum of
„the international”? An exchange of letters, „Cambridge Review of International Affairs”, 2008, vol. 21, nr 1, s.
81.
87
Justin Rosenberg, International..., op. cit., s. 450-482.
41
jest konieczne w konstruowaniu każdej teorii społecznej i byłoby raczej oszukiwaniem się
zajmowanie stanowiska, że wszystko można historyzować. Podkreśla również korzyści jakie
daje badanie „nierównego i połączonego rozwoju” jako konstytutywnego wymiaru
socjalności. Wskazuje jednak na ryzyko jakie wiąże się z posługiwaniem się ogólnymi
abstrakcjami. Ryzykiem tym jest przede wszystkim esencjalizm, który dedukuje
transhistoryczne
elementy socjalności
z
zakładanych
własności
natury ludzkiej88.
Proponowaną przez niego strategią kontrolowania ryzyka esencjalizmu nie jest zaprzeczanie
użyteczności ogólnych abstrakcji, ale kontekstualizowanie ich zawartości do określonego
sposobu produkcji. Jako przykład takiego kontekstualizowania przywołuje postępowanie
Roberta Brennera znajdujące wyraz w posługiwaniu się pojęciem politycznej akumulacji89.
Postępowanie
takie
polegałoby
na
sprowadzaniu
„różnorodności”
rozwoju,
np.
prenowożytnego budowania państwa, do reguł reprodukcji aktorów w prekapitalistycznych
stosunkach produkcji, aby uniknąć w ten sposób jakiegokolwiek odwoływania się do ludzkiej
natury, woli władzy itp. Na przykład teoria feudalnego sposobu produkcji pomaga nam
zrozumieć specyficzne formy przybierane przez międzyspołeczne interakcje, tam, gdzie –
najogólniej mówiąc – występują feudalne stosunki90. Przykładu takiej analizy dostarcza
również K. Matin, który prekapitalistyczną formę nierównego i połączonego rozwoju
konceptualizuje jako „ogólną abstrakcję” na wzór J. Rosenberga, ale jednocześnie obejmuje
nią fakt i konsekwencje współistnienia rozwojowo zróżnicowanych, ale reproduktywnie
podobnych niekapitalistycznych społeczeństw. Callinicos dodaje, że identyfikowanie
szerszych wzorców nierównego i połączonego rozwoju mogłoby polegać na kierowaniu się w
stronę analizy sposobu produkcji lub bardziej kompleksowej formy takiej analizy
88
Alex Callinicos, Justin Rosenberg, op. cit., s. 82.
Ponieważ w feudalnych społeczeństwach bogactwo było zawłaszczane poprzez polityczną własność ziemi i
osób, feudalni panowie angażowali się w „polityczną akumulację” terytoriów, osób i środków przemocy.
Dążenie do politycznej akumulacji lub budowy państwa było feudalnym analogiem kapitalistycznego dążenia do
akumulacji kapitału. Zob. Robert Brenner, Feudalism [w:] John Eatwell, Murry Milgate, Peter Newman (red.),
The new Palgrave dictionary of economics: Marxian economics, London 1987, s. 174.
89
Robert Bartlett ukazuje dynamikę ekspansji i kolonizacji, która popycha feudalnych panów zachodniego
chrześcijaństwa ku Irlandii, muzułmańskiej Hiszpanii, wyprawom krzyżowym i ziemiom słowiańskim leżącym
za Elbą. Czy ta sama dynamika – pyta Callinicos – leży u podstaw późniejszego włączenia całego globu w
kapitalistyczny system światowy? Jego odpowiedź brzmi – oczywiście nie. Kiedy rodzą się kapitalistyczne
stosunki produkcji reguły rządzące reprodukcją zmuszają ekonomicznych aktorów do zachowań
odzwierciedlających ich zależność od rynku w dostępie do środków utrzymania dostarczając im bodźca do
rozwoju sił wytwórczych z intensywnością, która nie istniała w prekapitalistycznych systemach ekonomicznych.
Ostatecznie, Callinicos utrzymuje, że natura stosunków produkcji przeważająca w różnych regionach decyduje o
formach jakie przybierają stosunki międzyspołeczne.
90
42
wprowadzającej więcej niż jeden sposób produkcji w przypadku interakcji, np. między
imperiami i nomadami lub ekspansji europejskiego feudalizmu ku irlandzkim lub
wschodnioeuropejskim peryferiom91.
Rosenberg odpowiadając na uwagi Callinicosa zgadza się, że ogólne abstrakcje są
zarazem konieczne i ryzykowne (esencjalizm, reifikacja). Oznacza to, że ich relacje z innymi,
bardziej „konkretnymi” kategoriami – i samą empiryczną rzeczywistością – wymagają
szczególnej ostrożności. Uznaje jednak, że nierówny i połączony rozwój jako taka ogólna
abstrakcja na najbardziej podstawowym poziomie stanowi alternatywną koncepcję samego
procesu historycznego. Co więcej, abstrakcja ta pokazuje, że konceptualizowanie
dynamicznej i interaktywnej natury społecznej rzeczywistości zarówno przez realistyczną
abstrakcję „geopolityczności”, jak i socjologiczną, monadyczną, jednoliniową abstrakcję
„społeczeństwa” jest jednostronne i błędne. Przezwyciężenie tego rozdziału wymaga –
według Rosenberga – bardziej radykalnej rekonceptualizacji natury samego procesu
historycznego w celu usunięcia intelektualnego źródła tej antynomii. Idea nierównego i
połączonego rozwoju stwarza taką możliwość92.
Powinniśmy zatem dążyć raczej do konkretyzacji tej ogólnej abstrakcji, aniżeli
„anarchii” lub „społeczeństwa” jako abstrakcji leżących u podstaw teoretyzowania
odpowiednio w NSM i socjologii. Rosenberg jest świadomy, że niezależnie od znaczenia tej
abstrakcji nie może ona zastąpić klasycznych teorii społecznych, których ograniczenia
ukazuje i próbuje przezwyciężyć. W istocie bez dołączenia do jednej z nich nie może ona
osiągnąć poziomu konkretnej historycznej eksplanacji. Intelektualny wynik każdej próby
przekształcenia ogólnej abstrakcji w ogólną teorię „nierównego i połączonego” rozwoju
będzie nieistotny93.
W kwestii drugiej uwagi i propozycji Callinicosa, aby abstrakcję nierównego i
połączonego rozwoju sprowadzać do określonego/ych sposobu/ów produkcji, Rosenberg
broni stanowiska, że lepiej rozpoczynać analizę od ogólnej abstrakcji aniżeli historycznie
specyficznych form społecznego rozwoju. „Zmuszony do wyboru między «pojęciem
politycznej akumulacji» Brennera i realistycznym wyjaśnianiem średniowiecznej geopolityki
zrobię wszystko, aby uniknąć takiego wyboru. Zwrócę się raczej ku Passages from antiquity
to feudalism (1974) Perry Andersona. Tutaj, wymiar do którego odnoszę się jest włączony
91
Alex Callinicos, Justin Rosenberg, Uneven..., op. cit., 82-83.
92
Ibidem, s. 85-86.
93
Ibidem, s. 86.
43
poprzez nomenklaturę zróżnicowanych, interaktywnych okresów rozwoju w szerszej formacji
społecznej. W rezultacie, między innymi, historyczna nierówność odgrywa kluczową
teoretyczną rolę [...] która nie zostałaby właściwie wyjaśniona poprzez odwołanie się jedynie
do «politycznej akumulacji» [...]”94.
Abstrakcja
nierównego
i
połączonego
rozwoju
jest
próbą
ustanowienia
międzynarodowości „od początku” jako konstytutywnego komponentu każdej teorii historii.
Wskazuje ona na międzynarodowość jako determinantę społecznej różnorodności
historycznie rozwijających się społeczeństw. Formy i skutki tej determinacji różnią się
poczynając od prekapitalistycznej do kapitalistycznej epoki. Abstrakcja ta rozdziela i
konceptualizuje przyczynowy aspekt społecznej rzeczywistości (międzyspołeczne stosunki),
od których nie powinno się abstrahować w teoretyzowaniu o ogólnym społecznohistorycznym rozwoju. Identyfikacja określonej natury i konkretnych rezultatów tego procesu
w każdym historycznym okresie i specyficznych okolicznościach wymaga tym niemniej
konkretnych empirycznych analiz i krytycznej teoretycznej wyobraźni 95.
4.4 Teoria nierównego i połączonego rozwoju
Problem, czy abstrakcja nierównego i połączonego rozwoju może pełnić funkcje
„ogólnej teorii stosunków międzynarodowych”, a więc nie być tylko „teorią polityczną
stosunków międzynarodowych”, ale teorią przekraczająca granicę między „wewnętrzną” i
„międzynarodową” polityką wymaga poddania jej procedurze konstruowania teorii.
Rosenberg sprowadza tę procedurę do trzech najważniejszych kroków. Po pierwsze,
sprawdzenia czy ustanawiamy alternatywny wobec dotychczasowych teorii przedmiot badań.
Po drugie, sprawdzenia, czy identyfikujemy podobne prawom wzorce zachowania w obszarze
przedmiotu teorii. Po trzecie, sprawdzenia czy wzorce te poddają się systematycznemu
wyjaśnianiu poprzez zawartość teorii96.
Przed zastosowaniem tej procedury do abstrakcji nierównego i połączonego rozwoju
Rosenberg porusza problem prostoty teorii. Prostoty teorii powinniśmy poszukiwać nie w
sferze jej zastosowania, ale w jej logicznym centrum. W takim znaczeniu trudno wyobrazić
sobie prostszą ideę rozumienia natury rozwoju społeczno-historycznego: rozwój jest
inherentnie nierówny i zawsze połączony. Nierówność znajduje wyraz w różnorodnych
94
Ibidem, s. 88.
95
Kamran Matin, op. cit., s. 440.
96
Justin Rosenberg, Anarchy..., op. cit., s. 18.
44
drogach i różnorodnych jednostkach rozwoju – środowisku geopolitycznym. Połączony
rozwój, w którym społeczna reprodukcja jest interaktywna, jest konsekwencją tej
nierówności. Realizm strukturalny na najwyższym poziomie ogólności wyjaśnia „jedną
wielką rzecz”: powtarzalność wojny. Podobnie idea nierównego i połączonego rozwoju
również wyjaśnia jedną wielką rzecz: dlaczego historia nie podąża prostymi liniami (zarówno
na poziomie elementów, które wzajemnie oddziałując na siebie decydują o immanentnych
logikach własnego rozwoju, jak i na poziomie całości, która w wyniku tych logik nabiera
kompleksowej wewnętrznej dialektyki rozwoju). To właśnie istnienie tego rozdziału zawsze
było wielką przeszkodą w rozwoju teorii stosunków międzynarodowych.
Wróćmy jednak do pierwszego kroku procedury konstruowania teorii. Czy idea
nierównego i połączonego rozwoju pozwala na wyjście stricte międzynarodowej teorii poza
analizę struktury geopolitycznej? Zdaniem Rosenberga idea nierównego i połączonego
rozwoju pozwala na wskazanie przedmiotu dyscypliny w postaci międzynarodowej
społecznej struktury wykraczającego poza przedmiot określany jako geopolityczna anarchia.
W drugim kroku (sprawdzenia czy identyfikujemy podobne prawom wzorce
zachowania w obszarze przedmiotu teorii) dowodem na identyfikowanie podobnych prawom
zachowań w obszarze przedmiotu teorii jest na przykład wyjaśnienie, dlaczego
rozprzestrzenianie się idustrializacji w Europie nie prowadziło do powstawania „wielu
Anglii”, ale do odmiennych francuskich, niemieckich i rosyjskich doświadczeń, których
różnice tym niemniej dają się wyjaśnić w oparciu o istniejący wzorzec. W rezultacie
nierówny i połączony rozwój generuje zarówno struktury rozwoju, jak i struktury
geopolityczne.
W trzecim kroku (sprawdzenia, czy wzorce te poddają się systematycznemu
wyjaśnianiu poprzez zawartość teorii) Rosenberg sprawdza eksplanacyjne możliwości idei
nierównego i połączonego rozwoju jako teorii w odniesieniu do konkretnego historycznego
wydarzenia, mianowicie przyczyn wybuchu I wojny światowej.
W historiografii debata o przyczynach I wojny światowej, jak wiele innych tego
rodzaju debat, odtwarza dominujący sposób postępowania sprowadzający się do rozdziału
między czynnikami „społecznymi” i „międzynarodowymi”. Wyjaśnienia grawitują albo ku
poziomowi jednostkowemu (sprzeczności niemieckiego rozwoju społecznego wyjaśniają
wojowniczość Rzeszy i w rezultacie wybuch wojny, Sonderweg) albo ku poziomowi
systemowemu (struktura europejskiej geopolityki w 1914 r. wyjaśnia wzrastające trudności
pokojowym zarządzaniem kryzysem). Dlaczego jednak – pyta Rosenberg – jeśli oba rodzaje
zjawisk (rozwojowe i geopolityczne) są połączone w specyficznie międzynarodowych
45
strukturach świata społecznego, nie dysponujemy pojedynczą teorią międzynarodową, która
łączyłaby ich znaczenie? Niezdolność ta ma bez wątpienia charakter teoretyczny. Jeśli
możemy wskazać pojedynczą ideę która mogłaby nie tylko wyjaśniać oba typy zjawisk
oddzielnie, ale połączyć je w szerszą całość lub strukturę koniecznych stosunków
przyczynowej współzależności, to jesteśmy na drodze uzyskania pełniejszej teorii
międzynarodowej, która jest z pewnością lepsza niż pojedyncza teoria stosunków
międzynarodowych.
Rosenberg we wstępnej empirycznej formie ukazuje jak idea nierównego i
połączonego rozwoju znajduje zastosowanie do debaty o przyczynach wybuchu I wojny
światowej. To empiryczne wyjaśnienie na najbardziej ogólnym poziomie znajduje wyraz w
narracji o procesie industrializacji, który rozpoczął się w Wielkiej Brytanii, a następnie
szybko rozszerzał się na kontynencie przybierając różne formy w różnych państwach, często
łącząc „stare” i „nowe” w sprzeczny i destabilizujący sposób. Nieregularność tego postępu
generowała serie dramatycznych zmian w geopolitycznej równowadze, zarówno między
industrializującymi się państwami jak i między ich bliższymi i dalszymi peryferiami,
prowadząc ostatecznie do ogólnego załamania w sierpniu 1914 r.97
Jaka teoria może prowadzić do takiej interpretacji? Teoria, która przedstawia
wielostronny i interaktywny wymiar społeczno-historycznego rozwoju w taki sposób, że
zmienia empiryczną narrację w jej aspekcie socjologicznym i geopolitycznym oraz staje się
istotna specyfikując przyczynowe mechanizmy procesu historycznego. Taka, która potrafi
połączyć w jeden system eksplanacyjny czynniki socjologiczne i międzynarodowe, które
inaczej przeciwstawia się sobie w niekonkluzywnych debatach. Taka, która może dokonać
tego, ponieważ jest abstrakcją tego, co istotne dla „międzynarodowości” jako całości
(międzyspołecznej różnorodności i interakcji), a nie tylko jednej z jej części, jaką stanowi
geopolityka lub ekonomiczna nierówność. Wreszcie taka teoria, która znajduje się w takiej
sytuacji, że może definiować „międzynarodowość” raczej wewnątrz swojej koncepcji rozwoju
społecznego niż ją jej przeciwstawiać 98.
Ostatecznego sprawdzianu użyteczności abstrakcji nierównego i połączonego rozwoju
może dostarczyć próba napisania „nowej” społecznej historii stosunków międzynarodowych.
97
Ibidem, s. 24-27.
98
Ibidem, s. 27.
46
Abstract
What is the status of Trotsky’s notion of uneven and combined development within
theory of international relations, historical sociology and history of international relations?
How might it be fruitfully employed in theory and history of international relations? This
article examines the internal relations of „unevenness” and „combination” as presented by
Trotsky, Novack and Mandel and reworked by Rosenberg. We focus on the analysis of status
of notion of uneven and combined development as a transhistorical general abstraction.
This article accepts Justin Rosenberg’s recently drawn conclusion that uneven and
combined development is usefully understood as a transhistoric general abstraction that
potentially offers the basis of a transhistoric theory of the „international” and possibility a
new interpretation of history international realations.
Title
Abstraction of uneven and combined development in the explanation of the history of
international relations.
Keywords
notion of uneven and combined development; transhistoric theory of the „international”; new
history of international relations
Słowa kluczowe
pojęcie nierównego i połączonego rozwoju; transhistoryczna teoria „międzynarodowości”;
nowa historia stosunków międzynarodowych
47
Download