WODA

advertisement
WODA
Woda jest nam konieczna do życia. O jej pozyskiwaniu napiszę później. Czasem jednak
musimy czerpać ją z niepewnych źródeł. A nawet jeśli źródło wygląda na pewne,
najbezpieczniej jest traktować każdą wodę jak zanieczyszczoną. Zdarzyło mi się nabrać w
górskim źródełku wodę, w której pływały dwa robaki długości około 10-15 cm. Z kolei na
zdjęciu poniżej widać leśne źródło w którym woda, mimo że pachnie siarkowodorem
(zgniłymi jajami), jest nieszkodliwa dla zdrowia - sprawdzona przez chemików.
Nie jestem chemikiem czy biologiem, wiec nie przedstawię pełnego uzasadnienia
przedstawionych metod. Za to wszystkie (poza jedną) zostały przeze mnie wypróbowane i
skonsultowane ze specjalistami.
Zanieczyszczenia wody można podzielić na:
Mechaniczne - czyli zawiesiny, szczątki roślin, piasek, muł itp. Są dość łatwe do zauważenia i
oczyszczenia. Stosunkowo niegroźne, choć zmieniają smak wody.
Chemiczne - nawozy, pestycydy - pochodzące z nawożenia pól i zanieczyszczenia
środowiska. Ponieważ są rozpuszczone w wodzie, trudno je zauważyć. Czasem można je
wyczuć organoleptycznie (to mądre słowo oznacza po prostu - na smak).
Za granicą można czasem spotkać wody "naturalnie" zanieczyszczone chemicznie ale dotyczy
to raczej terenów wulkanicznych.
Biologiczne - wirusy, bakterie i pasożyty. Trudne do zauważenia i oczyszczenia a czasem
bardzo groźne dla zdrowia.
Wirusy (np. żółtaczki) występują niemal wyłącznie w wodach tropików.
Bakterie - w tropikach są groźne, u nas powodują zwykle biegunkę..
Pierwotniaki - normalnie żyjące w wodzie lub pochodzące z ludzkich i zwierzęcych
odchodów. Słynna ameba na szczęście żyje tylko w tropikach. U nas wystarczy unikać
strumieni w pobliżu siedzib ludzkich, pastwisk oraz miejsc odpoczynku turystów.
Istnieje kilka różnych sposobów oczyszczania wody: filtrowanie mechaniczne, gotowanie,
użycie środków chemicznych, filtrowanie z zastosowaniem filtra węglowego, destylowanie.
Filtr mechaniczny - jest najprostszym filtrem, stosowanym od dawna w przetrwaniu. Zasada
działania jest prosta: woda jest przepuszczana przez kolejne, coraz gęstsze, warstwy materiału
filtrującego: Żwiru, piasku, płótna lub gazy. Jeśli w którejś z warstw zastosujemy
rozdrobniony węgiel drzewny (czarny popiół z ogniska) będzie to już filtr częściowo
chemiczny.
Najłatwiej - najpierw niech się woda ustoi - zanieczyszczenia mechaniczne opadną na dno.
Nie ma sensu stosować trawy w pierwszej warstwie filtrującej (jak podają niektóre
podręczniki), bo jakie zanieczyszczenia może wyłapać trawa? Patyki? Żaby? A możemy
dodatkowo zanieczyścić wodę tym co będzie na trawie np. jajeczkmi pasożytów.
Następny materiał filtrujący to piasek (nie ziemia). Do filtrowania powinien być czysty - z
brzegu rzeki lub morza. Jeśli nie bedzie czysty to pierwsze kilka litrów wody przepuszczone
przez piasek bedzie służyć do oczyszczenia samego piasku.
Najprostszym filtrem jest kilkakrotnie złożony kawałek materiału - koszulka, ręcznik, czysta
skarpetka.
-1-
Do zrobienia filtra można wykorzystać plastikową butelkę (1,5-2 litra) z odciętym dnem.
Wystarczy szyjkę zatkać luźno zwiniętym bandażem a do środka nasypać piasku. Przy laniu
wody na piasek ten ostatni może się wzburzyć - pamiętajcie o tym.
Popularny przepis na fitr z 3-4 gałęzi i materiału pokazuję obok ->
Woda powinna się przesączać przez jak najgrubszą warstwę piasku. Z tego powodu butelka z
piaskiem jest lepsza od stojaka. Na dodatek w butelce nic nie przeleje się bokiem.
Filtr mechaniczny oczyszcza tylko z zanieczyszczeń mechanicznych i większych
biologicznych. Najczęściej stanowi wstęp do przegotowania lub stosowania tabletek
odkażających.
Pamiętajcie żeby co jakiś czas wymienić materiał filtrujący - zanim się zapcha i woda całkiem
przestanie płynąć.
Dostępne są filtry ceramiczne - tak zbudowanego że zatrzymują nie tylko zawiesinę ale i
bakterie. Cena około 1500 zł.
Gotowanie - zabija większość bakterii i pasożytów. Pod warunkiem że trwa 10-20 minut.
Żeby zniszczyć przetrwalniki bakterii trzeba by gotować wodę w temperaturze 120°C przez 2
godziny.
Gotowanie nie oczyszcza z zanieczyszczeń chemicznych. Czasem wręcz zwiększa stężenie.
Podobno temperatura 100°C nie niszczy salmonelli.
Środki chemiczne - niszczą zanieczyszczenia biologiczne i neutralizują chemiczne. Nie są
jednak receptą na wszystko.
Nadmanganian potasu tzw. kali - bardzo skuteczny w niszczeniu bakterii. Teoretycznie ma
działanie uboczne ale jego skutki moga się objawić po kilku latach codziennego picia tak
oczyszczonej wody.
Chlor i jego związki - stosowany na masową skalę w wodociągach. Dla nas raczej
niepraktyczny.
Atomy srebra w tabletkach Micropur - używane obecnie przez polskie wojsko. Podobno są
nieszkodliwe dla człowieka.
Przed wrzuceniem tabletki do wody warto ją przefiltrować choćby przez ręcznik - wtedy w
wodzie nie będzie mułu a działanie tabletki będzie lepsze.
Filtr chemiczny - jedynym na razie znanym mi jest filtr węglowy.
Filtr węglowy likwiduje wszystkie zanieczyszczenia:
Mechaniczne - całkowicie.
Biologiczne - całkowicie.
Chemiczne - chlorki i cyjanki całkowicie, ołów, rtęć, azotany - częściowo.
-2-
Węgiel drzewny z ogniska to jeszcze nie jest węgiel aktywowany. Pamiętajcie o tym - dajcie
go wiecej. I o tym że węgiel drzewny będzie lepiej działać jeśli będzie jak najdrobniejszy
(duża powierzchnia działania).
Obowiązuje podobna zasada jak przy piasku - woda powinna przejść przez JAK
NAJGRUBSZĄ warstwę.
Destylowanie wykorzystuje tą samą zasadę działania co skraplacze do uzyskiwania wody z
ziemi. Woda paruje pod wpływem ciepła słonecznego, skrapla się na folii i ścieka do
naczynia. W czasie parowania woda zostawia wszystkie zanieczyszczenia mechaniczne i
biologiczne oraz większość chemicznych. Jedyne zanieczyszczenia których nie oczyści
destylarka to substancje chemiczne, które również mogą parować - np. alkohole.
Jest to również świetna metoda odsalania wody morskiej. Jeśli mamy do dyspozycji czystą
wodę morską, destylarka może być dla nas również źródłem soli.
Destylarka składa się z dużego naczynia (może być dół w ziemi) przykrytego szczelnie
przezroczystą płachtą. Środek płachty obniżamy np. kamieniem a pod nim ustawiamy
naczynie na czystą wodę. W przypadku dołu ziemnego przydatna będzie również rurka do
wysysania czystej wody bezpośrednio z naczynia.
Im mocniej słońce ogrzeje brudną wodę tym szybciej będzie ona parować.
Folia powinna być przezroczysta - słońce będzie bardziej ogrzewało wodę niż samą folię (na
której ma się skraplać para).
Jeszcze nie wypróbowałem destylarki - dla mnie to jeszcze jest teoria.
Zestawienie skuteczności wymienionych sposobów oczyszczania wody:
Sposób oczyszczania Stopień redukcji zanieczyszczeń:
fizycznych
chemicznych biologicznych
Filtr mechaniczny
całkowity
żaden częściowy lub nieznaczny
Gotowanie
żaden żaden lub
zwiększa stężenie
całkowity lub
prawie całkowity
Środki chemiczne
nieznaczny całkowity lub częściowy
całkowity
Filtr węglowy całkowity
całkowity lub częściowy
częściowy lub żaden
Destylowanie całkowity
całkowity lub częściowy
całkowity
Pisząc ten tekst opierałem sie na własnych materiałach i doświadczeniach. W sprawach
dotyczących chemii i mikrobiologii podpierałem się nieco artykułem Agnieszki Wroczyńskiej
z NPM nr 5/2004
-3-
OZNAKI WSKAZUJĄCE ŹRÓDŁA WODY to:
Rojące się owady: zwracaj uwagę zwłaszcza na pszczoły , i kolumny mrówek.
Ptaki: mogą gromadzić się wokół wody, chociaż należy pamiętać, że ptaki wodne mogą
podróżować na duże odległości bez wody, i ich obecność nie musi wskazywać źródła wody.
Ptaki drapieżne mogą pobierać płyny , ze swych ofiar i nie sygnalizują obecności źródła
wody.
Bujna roślinność: rozmaitych gatunków świadczy o tym, że rośliny pobierają wodę z płytkich
warstw podskórnych.
Zwierzęta: zwierzęta roślinożerne potrzebują wody, o świcie i o zmierzchu, natomiast
mięsożerne pobierają płyny ze swych ofiar i nie sygnalizują źródła wody.
Ślady zwierząt: często prowadzą do wody.
Zdarzają się na podmokłych terenach małe "oczka" wypełnione mętną nieprzyjemnie
pachnącą wodą. Zdesperowany z pragnienia może chcieć napić się nawet tego, ale stanowczo
nie powinien. Tu można bowiem natknąć się na arsen (z którego produkuje się truciznę zwaną
arszenikiem albo na śladowe ilości siarki. Śladowe ale potrafią zabić konia. Tylko, że koń się
takiej wody nie napije a człowiek, zwłaszcza gdy jest mu wszystko jedno nawet, chętnie.
Jest taka podstawowa zasada - nie czerpać wody z takich zbiorników, których brzegi nie są
porośnięte roślinnością. Natomiast można z kałuży. Tu jednak obowiązuje zasada, że każda
mętną i błotnista wodę trzeba oczyścić. Wodę powinno przefiltrować się przez gazę, ale nie
wolno jej wtedy pić przez jakieś pół godziny.
Jeśli nie mamy jednak niczego do oczyszczenia nieznanej wody filtr trzeba zrobić samemu.
Wystarczy nasypać piasku do rękawa bluzy albo nogawki spodni, związać na końcach i
polewać wodą, podstawiwszy przed tym oczywiście jakieś naczynie. Z drugiej jednak strony
nie należy wyolbrzymiać niebezpieczeństw. Bez obawy można pić wodę z górskich strumieni.
Także zbiorniki spotykane często w jaskiniach i grotach są względnie czyste. Poza tym takie
miejsca mogą ofiarować nam sporą ilość wody także w inny sposób. Ściany są tu często
chłodne i wilgotne. Można wtedy przetrzeć je jakimś materiałem i wycisnąć.
Nie należy też zapominać, że dobrymi magazynami drogocennego płynu są trawy i leśne
poszycie. Bladym świtem rosa opada na wszystkim, co wyrasta 10 centymetrów nad ziemię.
Wystarczy aby się napić. I nie tylko - można się nawet umyć.
METODY UZYSKIWANIA WODY
Destylarka słoneczna
-4-
Doskonały sposób otrzymywania wody: wykop dół o głębokości 0,6 m i średnicy 0,9 m,
następnie wykop mniejszy dołek pośrodku dna, umieść w nim pojemnik, potem przykryj
dołek płachtą folii plastikowej i zamocuj ją piaskiem, ziemią lub kamieniami. Środek folii
obciąż kamieniem. Słońce nagrzewa powietrze i ziemię w dołku, co powoduje parowanie.
Para wodna skrapla się na spodniej stronie arkusza folii i ścieka do pojemnika. Destylarka
może także służyć do destylowania czystej wody z wody zanieczyszczonej lub z wody
morskiej. Wykop mały rowek wokół destylarki w odległości około 25 cm od niej i wlej do
niego wodę morską "zanieczyszczoną". Ziemia przefiltruje wodę przesiąkającą do destylarki
Torebka roślinna
Naścinaj liści z drzew lub roślin trawiastych i zamknij je szczelnie w dużej, czystej torbie
plastikowej. Połóż torbę na słońcu. Ciepło spowoduje wyciekanie soków z liści Uwaga: sok
może być gorzki. Przeprowadź próbę smakową, aby upewnić się czy sok nie zawiera toksyn.
Torba transpiracyjna
-5-
Jest to bardzo prosty sposób otrzymywania wody. Załóż dużą torbę plastikową na żywą gałąź
drzewa lub dużego krzewu. Otwór torby zawiąż na gałęzi. Następnie gałąź przywiązuje się
lub obciąża tak aby woda spływała do narożnika torby. Każdego dnia należy używać świeżej
gałęzi oraz zbierać wodę na końcu każdego dnia.
Deszczówka
Prostą metodą zbierania deszczówki jest owinięcie tkaniną pochyłego drzewa i podstawienie
pod jej dolny koniec naczynia.
-6-
BUDOWANIE SCHRONIENIA
GDŹIE NIE BUDOWAĆ SCHRONIENIA?
Szczyt wzgórza wystawiony na wiatr; będzie to miejsce chłodne i wietrzne.
Na dnie doliny lub głębokiego parowu; jest to miejsce mokre i narażone na przymrozki w
nocy.
Taras na zboczu wzgórza, który zatrzymuje wilgoć; będzie tam zawsze wilgotno.
Na terenach prowadzących do wody; często przecinają je szlaki zwierząt zdążających do
wodopoju.
Pod drzewem, na którym znajduje się gniazdo szerszeni lub pszczół albo pod suchym
drzewem. Uschłe drzewo może przewrócić się na ciebie podczas najbliższego silnego wiatru.
Pod jedynym drzewem w okolicy; może ono przyciągać pioruny.
WYBIERANIE MIEJSCA
Wybór odpowiedniego miejsca na schronienie jest bardzo ważny. Jeśli wybierzesz złe
miejsce, skończy o się to prawdopodobnie tym, że będziesz musiał zbudować następne
schronienie w lepszym miejscu, co jest marnotrawstwem cennego czasu i energii.
Nie wybieraj miejsca późnym popołudniem, po długim marszu, tj. w ostatniej minucie. Twoje
zmęczenie i nastrój utrudnią ci dokonanie prawidłowej oceny miejsca. Nie unikniesz podjęcia
złej decyzji i możesz być zmuszony do użycia nieodpowiednich materiałów
PROWIŹORYCŹNE NAMIOTY, SŹAŁASY I INNE MIEJSCA DO SPANIA I
WYPOCŹYNKU
Najpierw zobaczmy jak można w tym celu wykorzystać standardową płachtę brezentową typu
OP-1. Nie zawsze bowiem wystarczy tylko się nią przykryć, niekiedy trzeba jej używać jako
budulca.
OP-1 jest urządzeniem uniwersalnym i dobrze się do tego nadaje. Świetnie spełnia swoją rolę
kiedy stanowi uzupełnienie tego, co w naturze nadaje się do przystosowania na biwak. Na
przykład rowy, wykroty i tak zwane "wilcze doły", które często spotyka się w lasach.
Niekiedy wystarczy tylko przykryć płachtą; której brzegi trzeba obciążyć kamieniami i jest
stosunkowo bezpieczne miejsce do spania na jedną noc. Ma tę zaletę, że jest szybkie do
zbudowania, ale ma też i wady.
Trzeba starannie wybrać miejsce na takie schronienie, gdyż nagła zmiana pogody może
uczynić je niebezpiecznym. W pobliżu kamienistych górskich zboczy może spaść na nie
lawina, podczas burzy z piorunami w starym wysokopiennym lesie wichury często strącają
uschnięte konary i powalają drzewa, Poza tym silny deszcz może zalać dół, mimo obłożenia
brzegów płachty kamieniami. Dlatego urządzanie takiego schronienia należy traktować jako
ostateczność i wtedy , gdy nie można tego zrobić inaczej. Dobre i znacznie bezpieczniejsze
sposoby , to budowa małych namiotów w pobliżu niewysokich drzew z wykorzystaniem ich
gałęzi do umocowania płachty.
-7-
W zależności od możliwości, które określają wysokość i długość bocznych gałęzi, z OP-1 da
się zmontować nachylony pod kątem ostrym parawan, albo mini namiot w kształcie stożka.
Używając gałęzi jako podpory można zrobić coś, co przypomina namioty żołnierzy armii
amerykańskiej z wojny secesyjnej, ale będzie to znacznie niższa konstrukcja.
W bardzo młodym lesie, w takim gdzie drzewa nie wyrosły jeszcze ponad półtora metra,
można zbudować tak zwaną "katedrę" Trzeba znaleźć cztery rosnące blisko siebie drzewa,
obciąć wszystkie gałęzie i związać ze sobą wierzchołki. Następnie przykrywa się powstały w
ten sposób szkielet płachtą i obowiązkowo obciąża biegi kamieniami, w zależności od
rozmiarów płachty , albo gdy mamy więcej niż jedną, można budować mniejsze lub większe
"katedry. Jednakże nawet jeśli będzie ona stosunkowo niska i ciasna, można w niej
przemieszkać nawet i parę dni.
Źnakomicie chroni przed wiatrem, chłodem i deszczem. Można ją zbudować tak że w zimie,
wykorzystując w tym celu młode sosny lub świerki. Gałęzie pozostałe po oprawieniu pni
można, a nawet trzeba, wykorzystać do zewnętrznej i wewnętrznej izolacji "katedry".
Większymi okładamy namiot od wewnątrz, mniejszych używamy jako posłania. Gałęzie
leżące na płachcie także powinny być umocowane kamieniami. Należy wybierać długie i
rozłożyste gałęzie, żeby związać je ze sobą na wierzchołku namiotu. Dzięki temu nie pozrywa
ich wiatr.
Powyżej opisałem jak wykorzystać brezentową płachtę do skonstruowania prowizorycznych
namiotów. Dokładnie takie same konstrukcje można wykonać bez niej. Parawan, którego
ścianę osłonową stanowiła płachta, da się zrobić ze znalezionego w lesie drzewa i liści.
Najpierw buduje się podporę z wielkich gałęzi, następnie nakłada się na nią rusztowanie,
które należy czymś przykryć. Czymś, to znaczy takim materiałem jaki najłatwiej uzyskać w
okolicy. Najlepsze są gałęzie świerku lub jodły.
Równie dobrze można używać też liści klonu lub dębu (bo duże), pędów trzciny, lub darni.
Trzeba tylko umieć zamocować tak, by silniejszy podmuch wiatru nie rozniósł osłony na
cztery strony świata. Gałęzie i liście montuje się na rusztowaniu pionowo. Trzcinę odwrotnie.
Obowiązuje tu też stara dekarska zasada "na zakład", to znaczy nie układa się materiału
kryjącego obok siebie, ale tak, by przynajmniej część pierwszego elementu była przykryta
następnym. Źapewnia to większą szczelność. Bez płachty można także zbudować szałasstożek, wykorzystując stojące w pobliżu drzewo, namiot "amerykański" i "katedrę".
Ktoś, kto czytał opowieści indiańskie, powinien wpaść na pomysł postawienia sobie domku
"tipi", czyli stożkowego szałasu niesłusznie zwanego wigwamem.
Tu można nawet wykonać dwie wersje - letnią i zimową. "Tipi" najlepiej budować w pobliżu
brzozowego zagajnika - wszystko co potrzebne znajduje się bowiem w zasięgu ręki. Młode
drzewa (wysokości mniej więcej dwóch metrów) nadają się, po obróbce do wzniesienia
kolistego rusztowania. Stare natomiast obdzieramy z kory, którą jak bandażem owijamy
konstrukcję. Kora brzozowa jest wiotka i miękka, daje się także na podobieństwo bandaża
odwinąć z pnia.
W wersji zimowej "tipi" można obłożyć dodatkowo gałęziami z drzew iglastych". Jeżeli
ziemia nie jest jeszcze zamarznięta, a zdarza się to całkiem często na początku zimy, zamiast
pokrycia rusztowania korą, możemy ułożyć na nim darń lub mech. W tym celu należy nożem
lub łopatą wykroić z ziemi prostokąty tej roślinności. Nie powinny one być większe niż 20
centymetrów długości i pół metra szerokości. Pasek ziemi może być gruby na jakieś 5
centymetrów. Nie poleca się formowania większych bloków, bo zsuwają się z rusztowania.
Nie należy też przesadzać w grubości - im cieńsze tym bardziej sprężyste. Korzenie traw i
mchów najlepiej wiążą wierzchnią warstwę ziemi, gdyż jest ona zbita i "tłusta". Im głębiej,
-8-
tym więcej piasku. Taki gruby blok darni będzie się wkrótce osypywać. Obkładanie
konstrukcji rozpoczynamy od dołu.
Teraz narzędzia. Rasowy survivalowiec nie wypuszcza się do lasu bez noża. Jeżeli na jego
klindze znajduje się też piła, to właściwie wystarczy do zbudowania każdego szałasu. Ostrze
posłuży do obcinania gałęzi i ociosania końcówek żerdzi potrzebnych do budowy rusztowań.
Piłką przytnie pieńki młodych drzew, nawet jeżeli mają 5-8 centymetrów średnicy. Nożem też
można powycinać bloki darni, nie mówiąc już o nacinaniu kory na pniach brzóz.
Biwak na śniegu
Przeciętny człowiek zapytany o to co w zimie najbardziej zagraża zagu-bionemu
wędrowcowi, odpowiada najczęściej - niska temperatura. Tymczasem nawet bardzo duży
mróz nie jest wcale najgorszy. Najgorszym wrogiem podczas zimy jest wiatr. Nawet przy
małym mrozie powodu-je bardzo szybkie wychłodzenie or-ganizmu, co w konsekwencji po
dłu-ższym czasie prowadzi do hipotermii, a potem do śmierci. Dlatego najważ-niejszą rzeczą
przy zakładaniu zimo-wego biwaku jest znalezienie miejsca dobrze osłoniętego od wiatru.
Najlepiej oczywiście nadają się do tego jaskinie i załomy skalne, a gdy nie ma w pobliżu skał
- gęste zagaj-niki młodych drzew iglastych, zwła-szcza świerków.
Źimowy biwak musi być przygotowany niezwykle starannie więc najlepiej rozpocząć jeszcze
przed zmrokiem. Źaczynamy od ogniska. Aby je rozpalić musimy odgarnąć śnieg do gołej
ziemi po- sługując się saperką, menażką lub płatem kory. Jeżeli śnieg jest zbyt głęboki,
wykonujemy w nim jedynie dołek, którego dno wykładamy kil-koma warstwami grubych,
świeżych polan, a na nich dopiero rozpalony ogień.
Gdy miejsca na ognisko jest już przygotowane, gromadzimy dre-wno na opał. Musi być go
bardzo dużo.
Gdy drewno i ognisko są już przy-gotowane, zabieramy się za legowis-ko. Oczywiście, jeżeli
do noclegu szykuje się więcej niż jedna osoba, następuje podział zadań - np. jedna osoba
zbiera drewno, druga sporzą-dza legowiska. Miejsce do spania pod gołym niebem należy
oczyścić ze śniegu, a następnie przykryć ziemię ok. 30-50 cm warstwą zielonych ga-łązek
świerkowych, czy jodłowych ułożonych wypukłymi stronami do góry, tak, aż utworzy się
sprężynują-cy materac. Inny bardzo przydat-nym sposobem jest wygrzebanie w miejscu snu
płytkiego rowka w zie-mi i rozpalenie w nim dużego ognis-ka. Tuż przed snem ognisko
gasimy, żar zasypujemy ziemią i układamy świeże gałązki, po czym sami kła-dziemy się na
wierzchu. Taki "materac", nie tylko dobrze izoluje od zimna, ale także sam grzeje. Układa-my
się bokiem do ogniska, tak aby mieć drewno pod ręką. W ten sposób dokładamy do ognia,
prawie nie przerywając snu. Kiedy obozuje kilka osób, warto wyznaczyć zmienianego co
kilka go-dzin wartownika, który będzie czu-wał nad zapewnieniem ciepła.
Komfort snu podnosi także ba-rdzo obecność reflektora, który znajduje się za plecami
śpiącego (z przeciwnej strony legowis-ka niż ognisko) i odbija ciepło. Natu-ralnymi
reflektorami są duże kamienie lub uskoki terenu, można sobie także reflektor zbudować.
Idealnie nadaje się do tego płachta namiotowa, folia NRC lub poncho, można je ustawić
skośnie nad śpiącym, tak, że spełnia również rolę dachu. Reflektor można także wybudować z
bali drewna, układanych jeden na dru-gim i podtrzymywanych z obu stron wbitymi tyczkami.
Dobrym rozwiązaniem, które stosuje się najczęściej, gdy obozujących jest co najmniej
dwóch, jest ustawionie dwóch skośnych reflektorów z poncha lub folii NRC naprzeciwko
siebie, w odległości ok. 2-3 metrów jeden od drugiego. Pomiędzy nimi pali się ognisko, od
strony głowy leży skład drewna, w nogach plecaki.
-9-
Nie zawsze jednak można sobie przygotować idealne warunki. Ogólnie, do snu na śniegu
zawsze zakładamy prawie wszystko co ma-my. Nogi można chronić przed zim-nem
wsuwając je do plecaka, który dobrze jest dodatkowo czymś wypchać. Warto tu wiedzieć, że
świet-nym izolatorem jest papier, a zwłaszcza gazety. Nie można także zapomi-nać o
ochronie własnego sprzętu, a szczególnie ubrania i butów. Jeżeli nie chcemy, aby buty czy
kurtka (jeżeli ich nie zakładamy do snu), zamarzły na kość, musimy niestety zabrać je ze sobą
do śpiwora. Spanie z utami nie jest może wygodne, ale pozostawione na mrozie, przemoczone, rano byłyby nie do użytku.
- 10 -
ZYWNOSC POCHODZENIA ROSLINNEGO W POLSCE
Większość ziół , jakie znamy i używamy w domu mogą być naszym pożywieniem. Jadalna
jest mięta pieprzowa
( ta od dolegliwości żołądkowych) , można żuć także jej świeże liście. Jadalny jest dziurawiec
(drobne żółte kwiatki i dziurki w liściach). Jadalny jest szczaw, mlecz
( mniszek lekarski), koniczyna. Wiosną gdy liście są świeże i jeszcze nie takie twarde
( nie zawierają jeszcze zbyt dużo celulozy ) nadają się do jedzenia np. liście Buka.
Wiosenny sok z Brzozy zawiera duże ilości węglowodanów. Aby go pozyskać należy
wywiercić mały otwór w gałęzi lub pniu drzewa, i gdy zacznie wyciekać sok można go zebrać
w jakieś naczynie. Można też koniec uciętej gałęzi wsadzić do butelki i czekać aż sok napełni
butelkę.
Dużo węglowodanów znajduje się w szyszkach roślin iglastych. Aby je wydobyć należy
szyszki rozdrobnić i mieszać w wodzie o temperaturze około 40 ° C przez około 20 minut.
Jadalna jest również kora po wewnętrznej stronie młodych brzóz i sosen. I to zarówno
gotowana jak i na surowo.
Jeść można wszelkie orzechy które są bardzo pożywne.
Można bez obaw spożywać morskie wodorosty oraz rośliny słodkowodne i ich kłącza
( np. bulwy tataraku ) Obie te grupy są bardzo pożywne.
Możemy jeść bez obaw leśne owoce i grzyby- te które znamy. Z tym że procentowo owoców
trujących jest znacznie mniej niż grzybów.
Niektóre rośliny ( ich owoce ) działają narkotyczne - pokrzyk wilcza jagoda
( fioletowo brunatne kwiaty, owoce w postaci jednej dużej lśniącej jagody osłoniętej
kielichem ), psianka słodkogórz lub psianka czarna ( owoce tych roślin bardzo przypominają
czereśnie lub wiśnie koloru odpowiednio czerwonego i czarnego). Silnie trująca jest konwalia
i ozdobny wawrzynek wilczełyko ( podłużne wąskie liście i owoce w kiściach koloru
czerwono - pomarańczowego ).
Silnie trujące są skrzypy i widłaki a także wilczomlecz ( z białym sokiem), tojad mocny,
naparstnica, tulipan. Również Cis pospolity jest trującym krzewem i to cały, zarówno liście
jak i owoce.
- 11 -
POZYWIENIE ROSLINNE
WYPRÓBOWYWANIE NOWYCH ROŚLIN
NIE JEDZ na raz dużych ilości żadnej rośliny, a jeśli nie jesteś przyzwyczajony do jedzenia
danego gatunku, zacznij od skubania odrobiny świeżo zerwanej rośliny i dodawania jej do
potraw, stopniowo zwiększając dawkę. Jeśli będziesz przyzwyczajać żołądek do nowego typu
pożywienia, twój organizm przystosuje się.
NIE SĄDŹ pochopnie, że skoro ptaki, ssaki lub owady jedzą daną roślinę, jest ona jadalna
również dla ludzi. Najwyżej małpy mogą dawać pewną wskazówkę, ale nie gwarancję, że
spożywana przez nie roślina jest przyswajalna przez organizm ludzki.
Wypróbowując przydatność do spożycia każdej kolejnej rośliny, postępuj zawsze wg opisanej
poniżej procedury.
Niech tylko jedna osoba testuje jedną roślinę;
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości NIE należy jeść danej rośliny;
Jeśli pojawią się sensacje żołądkowe, należy pić dużo gorącej wody i nie jeść niczego aż do
ustania bólu;
Jeśli ból się zaostrza, należy sprowokować wymioty łaskocząc krtań (nasadę języka). Można
też połknąć parę tabletek węgla, który dobrze absorbuje toksyny. (biały popiół drzewny
zmieszany z wodą na pastę również daje ulgę w bólach żołądka).
Należy przeprowadzać pełen test.
WYGLĄD
Spróbuj rozpoznać dany gatunek. Sprawdź, czy roślina nie jest obślizgła lub nadgryziona
przez robaki, gdyż wówczas ma niską wartość odżywczą (nie licząc larw i robaków). Niektóre
odmiany roślin starzejąc się zmieniają swój skład chemiczny i stają się trujące.
ZAPACH
Zgnieć małą porcję rośliny. Jeśli ma zapach gorzkich migdałów lub brzoskwiń - wyrzuć.
PODRAŻNIENIE SKÓRY
Potrzyj lekko roślinę lub wyciśnij trochę soku na wrażliwą część ciała (np. wewnętrzną część
ramienia, między pachą a łokciem). Jeśli pojawi się wysypka, opuchlizna lub inne
podrażnienie, odrzuć roślinę i nie próbuj ponownie.
USTA, WARGI, JĘZYK
- 12 -
Jeśli dotychczas nie pojawiło się podrażnienie skóry, przejdź do kolejnych etapów testu,
czekając po każdym przynajmniej 5 sekund, aby sprawdzić, czy nie wystąpi jakaś
niepożądana reakcja.
umieść małą porcję na wardze
połóż małą porcję w kąciku ust
połóż małą porcję na czubku języka
włóż małą porcję pod język
przeżuj małą porcję
We wszystkich przypadkach: jeśli odczuwalny jest jakikolwiek dyskomfort, tj. ból gardła,
podrażnienie, kłucie lub pieczenie - wypluj i nie próbuj ponownie.
POŁYKANIE
Połknij niewielką ilość i odczekaj 5 godzin. W tym czasie nie wolno NIC jeść ani pić
JEDZENIE
Jeśli nie wystąpią niepożądane reakcje, np. ból, obrzęk lub pieczenie ust, powtarzające się
"odbijanie pokarmem" (czkawka), nudności, ból żołądka, silny ból w dolnej części brzucha
ani inne niepokojące objawy, możesz uznać badaną roślinę za bezpieczną do jedzenia.
ZBIERANIE ROŚLIN
Łatwo jest zbierać rośliny tu i tam jak popadnie, jednak lepiej i bezpieczniej jest zbierać je
systematycznie. Weź ze sobą na wycieczkę pojemnik, może to być pusta torba, worek z
materiału, pudełko z kory brzozowej lub uplecione z dużych liści. Zapobiegnie to zduszeniu
zbiorów, co prowadziłoby do ich szybkiego zepsucia.
LIŚCIE I ŁODYGI
Młode pędy, zazwyczaj jaśniejsze, są smaczniejsze i delikatniejsze. Starsze rośliny są
twardsze i gorzkie. Odrywaj liście blisko łodygi. Liście odrywane byle jak łatwo ulegają
zniszczeniu; mogą zwiędnąć i utracić swe zalety zanim trafią do garnka.
KORZENIE I BULWY
Wybieraj większe rośliny. Niektóre trudno wyrwać. Aby ich nie złamać, należy podkopać
ziemię wokół rośliny, aby ją spulchnić i podważyć korzeń/ bulwę patykiem.
OWOCE I ORZECHY
Wybieraj większe okazy. Zrywaj tylko dojrzałe owoce. Twarde, zielonawe jagody są
niestrawne nawet po długim gotowaniu. Wiele owoców, szczególnie w tropikach, ma twardą,
- 13 -
gorzką skórę - obierz je. Orzechy leżące pod drzewem oznaczają, że już są dojrzałe. Jeśli
drzewo jest nieduże, można owoce strząsnąć.
NASIONA I ZIARNA
Uwaga! Niektóre zawierają śmiertelne trucizny. Smakowanie ich nie wyrządza szkody, ale
NIE NALEŻY ICH POŁYKAĆ. Przeprowadź test jadalności opisany wcześniej, odrzuć
wszystkie nasiona, które są niesmaczne, gorzkie lub mają ostry, piekący smak (o ile nie jest to
pieprz lub przyprawy korzenne).
Kłosy niektórych zbóż w miejscu normalnych ziaren mają czarne "ostrogi"(narośle). Jest to
trujący sporysz - rodzaj grzyba, który zmienia ziarna w powiększone fasolowate struktury.
Zawiera on środek halucynogenny, bardzo trujący, prowadzący czasami do śmierci. USUŃ
CAŁY KŁOS.
GRZYBY
Średniej wielkości są łatwiejsze do rozpoznania i rzadziej są uszkodzone przez owady.
Zrywaj w całości; jeśli trzonek zostanie w ziemi, trudniej będzie zidentyfikować rodzaj
zerwanego grzyba. Trzymaj grzyby oddzielnie - w ten sposób unikniesz zatrucia innych
pokarmów. Z grzybów trujące są wszystkie muchomory ( z nakrapianymi kapeluszami i
kołnierzykami na nóżce).
Podobne do prawdziwków są dwa gatunki trujące - borowik szatan i ponury. Można je poznać
po różowawych żyłkach na nóżce i tym że spód kapelusza jest żółtawo różowawy , często
piecze jeśli dotkniemy go językiem.
TRUCIZNY ROŚLIN
W świecie roślin występują 2 stosunkowo pospolite trucizny, obie łatwe do rozpoznania.
KWAS CYJANOWODOROWY (kwas pruski) ma smak i zapach gorzkich migdałów lub
brzoskwiń. Najlepszym przykładem występowania kwasu jest Laurowiśnia wschodnia
(Prunus laurocerasus) (występowanie: Płw. Balkański, Turcja, Kaukaz) o liściach podobnych
do liści laurowych. Zmiażdż liście, powąchaj i zapamiętaj zapach. Odrzuć wszystkie rośliny o
tym zapachu.
KWAS SZCZAWIOWY, którego sole (szczawiany) występują w stanie naturalnym w
niektórych roślinach, takich jak np. dziki rabarbar(zazwyczaj w liściach) czy też Szczawik
zajęczy (Oxalis acetosella); jest rozpoznawalny po ostrym, suchym pieczeniu w zetknięciu ze
skórą lub językiem. Odrzuć wszystkie rośliny, które pasują do tego opisu.
UNIKAJ
-wszelkich roślin o mlecznym soku, o ile nie rozpoznano, że jest to roślina bezpieczna, tak jak
mlecz (Mniszek lekarski)
- 14 -
-czerwonych roślin ( o ile nie rozpoznano jako bezpieczne), szczególnie w tropikach.
Czerwono-pasiasta łodyga dzikiego rabarbaru jest jadalna, ale jego liście są trujące. Cykuta
(Szczwół plamisty, Szalej pospolity) ma czerwonawo-fioletowe plamy na łodydze (trująca).
- owoców, które są podzielone na 5 segmentów
-traw i innych roślin z malutkimi wąsami na łodygach i liściach. Pod lupą widać, że są to
raczej haczyki niż proste włoski, które mogą podrażnić usta i przełyk.
-starych i zwiędłych liści. Liście niektórych drzew i roślin wydzielają trujący kwas pruski,
kiedy więdną - zaliczyć tu można czarną jagodę, malinę, wiśnię, brzoskwinię i śliwę.
Wszystkie wymienione mają liście jadalne, gdy są młode, świeże i suche.
-dojrzałej orlicy (Pteridium) - rodzaj paproci, która po spożyciu niszczy wit. B w organizmie,
zmienia skład krwi, doprowadzając do śmierci. Jedz tylko ciasno zwinięte główki paproci.
Wszystkie 250 odmian paproci klimatu umiarkowanego jest jadalnych, choć niektóre są zbyt
gorzkie w smaku i mają podrażniające włoski, które należy usunąć przed spożyciem.
ROZPOZNAWANIE ROŚLIN
Ze względu na obszerność tematu wyłącznie wybrane rośliny mogły zostać tu opisane, zresztą
tylko botanik jest w stanie rozpoznać więcej niż garść z nich w dalekich krańcach świata.
Zacznij od nauczenia się kilku z tych, które można znaleźć przez wiele pór roku i w różnych
warunkach. Dobra znajomość nawet jednego czy dwóch gatunków może zadecydować o
przetrwaniu lub wygłodzeniu.
Naucz się wpierw dobrze rozpoznawać następujące rośliny:
Strefa umiarkowana:
-mlecz, pokrzywa, szczaw, babka
Strefa zwrotnikowa i podzwrotnikowa:
-palmy, dzikie figi, bambus
Strefy suche i pustynne:
-mescal, opuncje, baobab, akacja (ale oprócz północno- i południowo-amerykańskich)
Strefy polarne:
-świerki i wierzby (PN), porosty (PN i PŁD). Latem na północy występują też rośliny strefy
umiarkowanej.
Wybrzeża:
-wodorosty jadalne
- 15 -
NA CO ZWRACAĆ UWAGĘ
Miejsce występowania: rośliny rosną tylko w odpowiednich warunkach, jeśli wiesz, jakie
miejsca lubią i znasz ich obszar występowania, możesz zawęzić poszukiwania.
Kształt i wielkość: czy roślina jest wysoka i drzewiasta jak krzew lub drzewo? czy jest krótka
i o miękkiej łodydze? krzaczasta i rozgałęziona? ile ma łodyg?
Liście: czy są duże czy małe? o kształcie włóczni (pika), zaokrąglone czy w kształcie paska?
z brzegami ząbkowanymi czy zaokrąglonymi, wciętymi? uwypuklonymi? o jednorodnym
kolorze? czy jest to roślina wielolistna?
Kwiaty: są sezonowe, ale gdy występują zwróć uwagę na kolor, wielkość, kształt, czy
występują pojedynczo czy w pękach, i gdzie są umiejscowione.
Owoce i nasiona: czy są mięsiste, czy są twarde i osłonięte jak orzech czy też są małe i twarde
jak nasiona. Zwróć uwagę na kolor, wielkość, kształt, czy występują pojedynczo czy w
gronach, w strąkach czy w osłonkach.
Korzenie: rzadko pomagają w identyfikacji roślin, chyba że są nietypowe.
- 16 -
POZYWIENIE POCHODZENIA ZWIERZECEGO
OWADY
W trudnych warunkach żywieniowych owady mogą stać się najbardziej niezawodnym
źródłem pokarmu pochodzenia zwierzęcego. Chociaż zwykle są niewielkie, pojawiają się
prawie wszędzie i to w takiej ilości, że bez trudu uzbiera się pełen posiłek.
Porównując wagowo, owady są bardziej wydajne niż warzywa. Bogate w tłuszcz, białko i
węglowodany, mogą uratować przed głodem, szczególnie ich mięsiste larwy. Wkrótce
przemożesz wstręt do takich potraw - pamiętaj, że niektórzy uważają je za delikatesy. Poza
tym, z pewnością jadłeś je już nieraz nieświadomie.
ZBIERANIE
Najprzydatniejsze są termity, mrówki, żuki, koniki polne, szarańcza, świerszcze, pszczoły,
gąsienice i różnorodne insekty wodne.
Wiele owadów jest nieaktywnych podczas dziennych upałów, jednakże większość pojawi się
aby zebrać zapas wody w czasie deszczu. Poszukaj ich w zakamarkach i szczelinach drzew,
pod korą i w jej tkance, w strąkach roślin, w każdym wilgotnym, zacienionym miejscu, przy
stawach i strumieniach. Gniazda mrówek i termitów rozpoznasz łatwo po kopcach.
Szukaj larw żuków - zwykle jasnej barwy z trzema krótkimi odnóżami; od małych larw po
soczyste "kiełbaski" ok. 15-centymetrowe, ważące ok. 80 g. Znajdziesz je pod korą drzew i na
zmurszałych pniach. Na niektórych tropikalnych palmach i bambusach aż roi się od nich. Jeśli
masz nóż, odcinaj warstwa po warstwie aż natrafisz na larwy pod powierzchnią.
Zbieraj tylko żyjące osobniki. Unikaj wszystkich, które wyglądają na chore lub martwe, mają
nieprzyjemny zapach lub powodują po dotknięciu podrażnienie skóry.
Bądź ostrożny poszukując owadów. W ich kryjówkach możesz natrafić na skorpiony, pająki
lub - w większych szczelinach - węże.
UWAGI
Nie zbieraj owadów żerujących na odpadach, padlinie ani łajnie, gdyż mogą przenosić
zarazki.
Pamiętaj: Jaskrawo barwne owady - również ich larwy - są zwykle trujące. Ich barwy są
znakiem ostrzegawczym.
Unikaj: Larw znalezionych na spodniej stronie liści - często wydzielają trujące płyny. Mają
nieprzyjemny zapach i są obślizgłe w dotyku, ale nadają się na przynętę na ryby.
Ostrożnie: Duże żuki mają niejednokrotnie mocne szczęki, chwytaj je więc z szacunkiem!
PRZYGOTOWANIE OWADÓW
- 17 -
Większość owadów jest jadalnych na surowo i jako takie są bardziej odżywcze, ale mniej
smaczne. Najbezpieczniej jest je ugotować, co spowoduje zabicie bakterii i pasożytów;
chociaż najłatwiej byłoby je upiec, o ile mamy w czym. Po prostu połóż swój obiad w żarze
ogniska.
Usuń odnóża i skrzydła u większych owadów, tj. szarańczy, koników polnych i świerszczy.
Włosy na odnóżach mogą podrażnić lub nawet zatamować przełyk. Włosy niektórych
gąsienic mogą wywołać podrażnienia. Jeśli chcesz zjeść włochatą gąsienicę, wyciśnij jej
wnętrzności. Zdejmij pancerzyki z żuków.
Mniejsze owady, np. mrówki czy termity można zgnieść na pastę i wysuszyć na proszek,
którym można zagęszczać potrawy. Dla tych, którzy nie mogą znieść myśli o jedzeniu
owadów, taki proszek dodany np. do zup będzie łatwiejszy do zjedzenia.
TERMITY
Zamieszkujące cieplejsze regiony świata termity są smaczne i odżywcze. Żywią się
przeważnie roślinami, choć większe osobniki maja ostre szczęki i dadzą się złapać na niemal
każdą przynętę.
Włóż kij w ich gniazdo i powoli wyciągaj. Termity ugryzą go i będą się tak trzymać, ale w ten
sposób niewiele ich zbierzesz.
Latające termity i mrówki często zrywają się do lotu w czasie burz. Można ich wtedy złapać
całkiem sporo z liści i gałęzi, gdzie przysiadają.
Usuń skrzydła z dużych termitów przed zjedzeniem. Można je ugotować, smażyć i piec, choć
największą wartość odżywczą mają na surowo. Ich jaja są również bardzo wartościowe.
Zbieranie: Termity budują wysokie na parę metrów kopce, podziurawione, z korytarzami i
komnatami. Chociaż są twarde jak skała, można je odłupać kamieniem lub patykiem, a
następnie zanurzyć w wodzie, aby wypłoszyć stamtąd termity.
Kawałki termitiery umieszczone w ognisku będą wydzielać specyficznie pachnący dym, który
odstrasza komary i im podobne. Tląc się przez całą noc, podtrzymają też żar ogniska.
Jeśli wędkujesz, zawieś kawałek termitiery nad wodą - spadające termity będą dobra
przynętą.
PSZCZOŁY I OSY
Wszystko tu jest jadalne: poczwarki, larwy i dorosłe osobniki - ale pszczoły dostarczają
również miód. Ten najlepszy ze wszystkich pokarmów, łatwo strawny i wysoce odżywczy,
nie jest łatwy w uzyskaniu, gdyż pszczoły pilnie strzegą swych gniazd.
W ciągu dnia robotnice wędrują daleko od gniazda, ale na noc wszystkie do niego wracają.
Wtedy jest najlepszy moment, aby je wyłapać. Zrób pochodnię z kępy trawy i trzymaj ja
blisko wejścia do gniazda, aby wypełnił je dym. Zatkaj otwór - dym zadusi pszczoły, przez co
- 18 -
miód i same owady będzie można bezpiecznie wyciągnąć. Przed jedzeniem usuń skrzydła,
odnóża i żądła. Gotowanie lub podpieczenie pszczół polepsza ich smak.
Miód można odsączyć z plastrów wewnątrz gniazda. Choć może stwardnieć, będzie długo
trwały. Miód daje natychmiastowy zastrzyk energii. Ponieważ jest szybko asymilowany przez
organizm, jest świetnym środkiem wzmacniającym w przypadku wyczerpania. Same plastry
miodu są również jadalne, ale ich wosk przydaje się do impregnacji ubrań, zmiękczania skór i
wyrobu świec.
W niektórych regionach świata istnieje niewielkie ryzyko, że miód może zawierać toksyny
roślinne. Może tak się zdarzyć tam, gdzie pszczoły są zależne od jednego źródła nektaru, jak
na przykład gęstego skupiska rododendronów w Himalajach.
Osy są znacznie niebezpieczniejsze od pszczół, ale zarówno one jak i wszystkie gromadne
pszczoły, które nie wytwarzają miodu mogą być zbierane i jedzone wraz z larwami w opisany
sposób.
Lokalizacja: Gniazda os zazwyczaj są podwieszone na gałęziach drzew. Najczęściej mają
wielkość i kształt piłki nożnej lub są w kształcie gruszki. Wlot do gniazda jest przy podstawie.
Gniazda pszczół znajdują się zwykle w pustych dziuplach lub jaskiniach albo też pod
zwisającymi skałami.
SZERSZENIE
W zasadzie są odmianą stadnych os. Jeśli znajdziesz ich gniazdo zanim dorosłe osobniki
znajdą ciebie, masz gotowe źródło pożywienia - zarówno larwy jak i poczwarki są wysoce
odżywcze. Ale uważaj: szerszenie są okrutnymi strażnikami swych gniazd. Żądlą natychmiast
a ból jest ogromny. Jeśli nie poszukujesz desperacko jedzenia - a szerszenie występują w
okolicach. gdzie trudno o inne pożywienie - poszukaj bezpieczniejszego posiłku.
Są dwa główne rodzaje szerszeni: jedne aktywne w dzień i drugie, aktywne nocą. Dzienne
szerszenie należy łapać nocą, w ten sam sposób jak pszczoły miodne. Nocne szerszenie mają
żądła piekące jak rozpalona stal i zwykle atakują twarz. Najlepiej zostawić je w spokoju!
Lokalizacja: szerszenie budują duże kuliste gniazda, zazwyczaj na drzewach.
MRÓWKI
Mrówki gromadzą się szybko dookoła najmniejszego skrawka jedzenia, przez co łatwo je
zebrać, ewentualnie można włamać się do mrowiska. Ostrożnie! Z reguły mrówki potrafią
piekąco ukąsić a niektóre duże mrówki zamieszkujące dżungle kąsają tak, że ofiara jest na 24
godziny unieszkodliwiona. Zbieraj lepiej mniejsze.
Niektóre mrówki, jak choćby z gatunku Melanophus mają rozdęty odwłok pełen nektaru.
Znane jako mrówki miodne, są smaczną przyprawą do posiłków.
UWAGA!
- 19 -
Mrówki, których ukąszenia parzą jak pokrzywa, atakują kwasem mrówkowym. Dlatego
mrówki TRZEBA gotować przez przynajmniej 6 minut, aby unieszkodliwić truciznę, po czym
są dość bezpieczne do jedzenia.
SZARAŃCZA, ŚWIERSZCZE I KONIKI POLNE
Wszystkie mają grube korpusy i umięśnione odnóża; niektóre dochodzą do 15 cm długości.
W niektórych regionach występują bardzo licznie.
Uderzaj je ulistnioną gałęzią lub kawałkiem materiału. Usuń skrzydła, czułki i ostrogi na
nogach, po czym możesz je jeść na surowo lub pieczone. Pieczenie nie tylko zabija pasożyty
ale nadaje im wspaniały smak.
INSEKTY WODNE
Zbieraj dorosłe osobniki i larwy żuków wodnych, jętek, widelnic, chruścików, ważek i innych
różnorodnych owadów wodnych, ale tylko z akwenów słodkowodnych, jezior , rzek, (bagien i
wód stojących w sadzawkach i kałużach - nie !). Umieść kawał czystego materiału (koszulę
lub inny materiał) w wodzie jako "sieć", zabezpieczoną w razie potrzeby patykami. Idź
naprzeciw sieci zgodnie z nurtem wody, wzruszając przy tym dno. Prąd rzeki poniesie owady
wprost na "sieć". Najlepiej jest dokładnie ugotować złowione owady, na wypadek gdyby
woda była skażona.
ŚLIMAKI I ROBAKI
Ślimaki, robaki i podobne im stworzenia nie powinny być tu pominięte. W wielu kuchniach
regionalnych ślimaki są uważane za delikatesy, a wiele osób zajada się wodnymi mięczakami,
np. ostrygami i małżami bez wstrętu. Co się zaś tyczy robaków - pomyśl ile znaczą dla
ptaków. Zarówno wodne jak lądowe ślimaki muszą być zbierane świeże. Jest niewiele takich,
które byłyby niebezpieczne do jedzenia, jednak te, które same mogły coś zjeść
nieszkodliwego dla nich, a co może zaszkodzić człowiekowi - wymagają odpowiedniego
przygotowania.
ŚLIMAKI
Występują w wodach słodkich i słonych, na pustyniach i na alpejskich łąkach. W Afryce żyje
gatunek ślimaka olbrzymiego o 20 cm długości. Są bogate w białko i sole mineralne. Przy
zbieraniu ślimaków unikaj tych z jaskrawo-kolorowymi muszlami, gdyż mogą być trujące.
Ślimaki morskie, zwłaszcza w tropikach, mogą cię zmylić, więc lepiej ich nie ruszaj, chyba że
jesteś pewny, co znalazłeś. Żyjące w Pacyfiku i na wybrzeżach Karaibów ślimaki Toxoglossa,
z muszlą w kształcie rogu, mają jadowite żądło - jakby podskórną igłę. Niektóre potrafią
zabić.
Przegłódź zebrane ślimaki przez parę dni lub karm je tylko bezpiecznymi ziołami, aby mogły
wydalić wszelkie toksyny, a następnie zanurz je w osolonej wodzie, aby oczyścić im
wnętrzności przed ugotowaniem. Gotuj 10 minut dodając ziół dla smaku i aromatu.
Ślimaki, które są we śnie zimowym, mogą być jedzone pod warunkiem, że specyficzna
plomba przykrywająca otwór ich muszli jest szczelna.
- 20 -
Można też spotkać ślimaki nagie. Przygotowuje się je w ten sam opisany sposób.
ROBAKI
Zawierają najwartościowsze białka, w tym duży procent niezbędnych aminokwasów. Są łatwe
do zbierania. Przegłódź je przez dzień zanim je będziesz jadł lub przeciśnij je między
palcami, aby oczyścić je z zanieczyszczeń. Można je suszyć na słońcu, np. na rozgrzanych
kamieniach - a potem zetrzeć je na proszek, który można będzie dodawać do potraw.
Sproszkowane lepiej się przechowają na dłużej i będą łatwiej "akceptowalne".
NIEBEZPIECZEŃSTWA
NOSICIELE CHORÓB
Szereg chorób przenoszonych przez moskity, kleszcze i inne owady, oraz niewidoczne gołym
okiem pasożyty przenoszone drogą pokarmową i przez wodę, są o wiele bardziej
niebezpieczne niż atak ze strony zwierząt.
NIEBEZPIECZNE SPOTKANIA
Zwierzęta rzadko atakują ludzi, ale większe mogą być niebezpieczne, więc zejdź im z drogi.
Jeśli natkniesz się na jakiegoś osobnika, będzie tak samo zaskoczony jak ty. Samokontrola
będzie bardzo wskazana, w przeciwnym wypadku niechcący sprowokujesz zwierzę do ataku.
Jeśli staniesz "twarzą w twarz" z dużym zwierzęciem - ZASTYGNIJ W BEZRUCHU. Powoli
wycofuj się i przemawiaj do niego spokojnie. W większości przypadków zwierzę też zacznie
się cofać. Unikaj nagłych ruchów i pamiętaj, że zwierzęta wyczuwają strach. Wielu
myśliwych narobiło ze strachu w spodnie. Postaraj się uspokoić.
Jeśli zwierzę zamierza pościg (lub gdy ty nie wytrzymasz stać w miejscu) - uciekaj
zygzakiem. Zwierzęta takie jak nosorożec atakują w prostej linii i mają słaby wzrok.
Zręczne nocne drapieżniki, np. tygrys lub lampart, doskonale widzą, jeśli się ruszasz jednakże słabo rozpoznają kolory i nie widzą dobrze nieruchomych obiektów. Nie ruszaj się
jeśli dotąd cię nie spostrzegły.
Krzyki i robienie hałasu mogą odstraszyć drapieżnika.
Ucieczka na drzewo jest ostatecznym rozwiązaniem. Można ugrzęznąć w pułapce na kilka
godzin, jeśli zwierzę jest uparte. O ile masz wybór: nie wdrapuj się na kolczaste drzewo. W
panice możesz ciężko się poranić i zostać uwięzionym na bardzo bolesnej "grzędzie"
- 21 -
Download