6.1. Dobór ludzi pod kątem cech osobowości1 W wielu rodzajach pracy ważne jest dobieranie ludzi pod względem cech ich osobowości, na równi z kompetencjami umysłowymi. Oczywistym powodem rozszerzenia zbioru kryteriów o cechy osobowości, są wymagania stawiane przez pracę lub rolę organizacyjną. W jednych rodzajach pracy ważne są wymagania dotyczące znaczenia procesów umysłowych (np. operatorzy lotnisk, maklerzy giełdowi, urzędnicy bankowi). W innych rodzajach pracy interesują nas kandydaci o określonym profilu osobowości. Na przykład od skutecznego sprzedawcy sklepowego oczekuje się taktu osobistego, łatwości nawiązywania kontaktów, zdolności komunikowania. Podobnie też od sprawnego kierownika dużego zespołu ludzi, oczekujemy umiejętności wpływania na podwładnych na równi z wiedzą ogólną, fachową i innymi kompetencjami umysłowymi. Związek cech osobowości z rodzajem pracy lub pełnioną rolą organizacyjną nie jest jedynym powodem tego, że poszerzamy zbiór kryteriów. Są również inne metodologiczne powody tego zabiegu. Opierając się na cechach osobowości, zwiększamy ogólność (zakres) informacji diagnostycznych, zmniejszając jednocześnie margines błędu przewidywania i uzyskując dodatkowe dane do oceny wewnętrznej spójności diagnozy. Wglądu w strukturę osobowości człowieka dokonywać można na różnym poziomie ogólności i za pośrednictwem różnych metod. Jeśli mamy wielu kandydatów sprzedawcy na jedno stanowisko, szukając o wysokiej odpowiedzialności i stopniu zaufania (np. do obsługi sklepu jubilerskiego), to interesować nas powinien pełniejszy wgląd w strukturę osobowości kandydatów. W takich ramach łatwiej jest sprawdzić spójność uzyskanych 1 Rozdział z książki: Nosal, C.S. „Psychologia decyzji kadrowych” , Kraków, 1999. 177 danych diagnostycznych, porównując je z szerszym kontekstem pracy. Jest to również postępowanie zgodne z podstawową zasadą dowolnego rodzaju diagnostyki, aby opierać się na konfrontacji danych diagnostycznych, pochodzących z kilku źródeł. Zwiększanie zakresu odpowiednio dobranych cech jest również jednym ze sposobów zmniejszania błędu przewidywania (prognozy). Z poprzedniej analizy (4.4.) wiemy już, że przewidywanie zachowania ludzi jest obarczone dość dużym marginesem błędu, ponieważ korelacje pojedynczych predyktorów z kryteriami, z reguły nie przekraczają wartości r = 0,30. Jest wiele powodów takiego stanu rzeczy . Główny powód tkwi w złożoności i zmienności (dynamice) systemu procesów regulacyjnych zachodzących w ludzkiej psychice. Z tego też względu w diagnozie zachowania złożonych systemów nie ma jednego prostego sposobu zmniejszenia marginesu błędów. Należy jednocześnie brać pod uwagę kilka sposobów minimalizowania błędów. Jeden z nich polega na zwiększaniu zakresu wyjaśniania poprzez trafny dobór liczby i rodzaju predyktorów. Zbyt wąski zbiór predyktorów, nieadekwatnych do rodzaju pracy, zmniejsza szansę trafności przewidywania. Jednakże trafność ta zależy również od ogólności predyktora czyli od zakresu jego związku z zachowaniem. Na przykład w wielu zawodach inteligencja ogólna będzie lepszym predyktorem niż jakaś zdolność specjalna (np. zdolność wykonywania operacji przestrzennych). Wiemy jednak, że jeśli zawód polega na wykonywaniu kilku nieskomplikowanych ruchów, to inteligencja ogólna ma jednak niską wartość jako predyktor sprawności działania. W takim przypadku o wiele większe znaczenie może mieć diagnoza odporności na monotonię czy też łatwości ulegania zakłóceniom. Diagnozę lepiej więc oprzeć wtedy na cechach temperamentu niż na ilorazie inteligencji. Dobór ludzi prowadzony przez pryzmat cech osobowości spełniać musi zasadniczy i oczywisty warunek stawiany diagnozom i prognozom. Przede 178 wszystkim dysponować trzeba empirycznymi potwierdzeniami trafności postępowania wykazując, że wprowadzone kryterium doboru (tj. określona cecha osobowości) koreluje ze wskaźnikami sprawności wykonywania czynności zawodowych, tempa uczenia się zawodu itp. W niektórych zawodach wymagających obsługi bardzo drogich i skomplikowanych systemów technicznych, możemy być zainteresowani dobraniem odpowiednich osób, jeszcze zanim przystąpimy do czasochłonnego szkolenia. Sytuacja taka występuje np. w szkoleniu pilotów myśliwców odrzutowych. Zauważmy, że w takiej sytuacji ważne są wszelkie dane diagnostyczne, dzięki którym zmniejszymy koszt szkolenia. Chociaż przed szkoleniem nie dysponujemy szczegółowymi informacjami o kandydatach, to jednak musimy dokonać wyboru. W takich warunkach użyteczna jest diagnoza oparta na cechach osobowości. Interesujące dane empiryczne na ten temat zawiera praca Bartrama i Dale’a (cyt. za: Cook, 1996, s. 150). Autorzy ci stwierdzili, że kandydaci, którzy odpadli w toku szkolenia pilotów charakteryzowali się wyższą niestabilnością emocjonalną (neurotyzmem) i introwersją. I chociaż wykryte korelacje nie były wysokie, to „...trening pilotów jest tak drogi, że jakikolwiek wzrost wskaźnika trafności prognostycznej opłaca się”. Przytoczony przykład dotyczący pilotów ma znacznie ogólniejszy sens, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. W kontekście tego przykładu może ktoś zapytać, czy w doborze kandydatów na pilotów skorzystano z innych kryteriów, np. wskaźnika inteligencji, miar wydolności psychofizjologicznej itp. W tym pośpiesznie postawionym pytaniu nie wzięto pod uwagę, że kandydaci na pilotów nie spadli nagle z nieba. Wiele oddziaływań społecznych i edukacyjnych ukształtowało ich jako kandydatów do tego właśnie, a nie innego zawodu. Z reguły ludzie ci nie różnią się między sobą zbyt istotnie w poziomie wydolności psychofizjologicznej i inteligencji ogólnej. Wszyscy musieli przejść 179 przez kilka „sit” systemu edukacji, działalności w areoklubach i legitymują się doskonałym zdrowiem. Jeśli więc chcemy z obszernej grupy kandydatów, wyrównanych pod wieloma względami, wybrać kilku najlepszych, to nie jest to łatwe bez rozszerzenia zbioru kryteriów. Wprowadzenie określonych cech osobowości i jakościowych aspektów kompetencji umysłowych, staje się koniecznością. Analizowany przykład pokazuje też ważną prawidłowość dotyczącą roli cech osobowości, jako kryteriów wyższego rzędu, ułatwiających decyzje kadrowe w sytuacji, gdy zróżnicowanie kandydatów pod względem wiedzy i poziomu inteligencji nie jest duże. We współczesnych społeczeństwach mniejsze zróżnicowanie z reguły jest spowodowane wpływem edukacji (np. wyborem określonej specjalizacji) i drogi kariery zawodowej. Na przykład jeśli wszyscy kandydaci ukończyli szkołę wyższą, to ich poziomy inteligencji mieszczą się w węższym przedziale. Żeby więc dokonać trafnego rozróżnienia kandydatów, szukamy innych kryteriów np. opieramy postępowanie na diagnozie osobowości. Dobór oparty na kryteriach wynikających z teorii osobowości ma szczególnie istotne znaczenie w obsadzaniu wielu stanowisk kierowniczych, wymagających różnorodnych kompetencji interpersonalnych: rozumienia ludzi, różnicowania wymagań, pobudzania do pracy, taktu osobistego, współczucia itp. Również w tym przypadku kandydaci na kierowników wykazywać mogą podobny poziom możliwości umysłowych. Aby wybrać najodpowiedniejsze osoby, należy diagnozę oprzeć na cechach ich osobowości, stylów poznawczych, typach umysłowości i na ocenie inteligencji emocjonalnej. Zauważmy, że komponenty ostatniej spośród wymienionych cech (por. rys. 11 ) obejmują wiele aspektów określanych w tradycyjnej terminologii jako kompetencje interpersonalne lub tzw. inteligencja społeczna. 180 Podstawowym celem każdej diagnozy jest trafne i coraz precyzyjniejsze różnicowanie w ramach określonej teorii oraz metod pomiaru. Diagnoza osobowości dostarcza ogólnych informacji o kandydacie. Dane te w połączeniu ze szczegółową wiedzą o kompetencjach umysłowych, umożliwiają realizację tego celu. Podkreślić też trzeba, że informacje ogólne ułatwiają porządkowanie cząstkowych rezultatów, otrzymywanych w toku myślenia diagnostycznego i umysłową kontrolę całego procesu. Zauważmy w tym miejscu, że większość dobrze opracowanych metod diagnostycznych (np. skala WAIS-R do pomiaru inteligencji i lub znane kwestionariusze osobowości CPI, MBTI, MMPI) zawierają pomocnicze reguły lub skale ułatwiające kontrolę toku myślenia diagnostycznego. 6.2. Co diagnozujemy? Sens terminu osobowość. Ponad 60 lat temu G. Allport klasyk teorii osobowości, przeanalizował 50 znaczeń terminu osobowość i zaproponował własną definicję, syntetyzującą te znaczenia. Współcześni badacze osobowości nadal korzystają z propozycji Allporta, ponieważ zawiera ona trafną definicję zakresu znaczeniowego tego podstawowego terminu (por. Carver, Scheier, 1996; Hall, Lindzey, 1994; Pervin, 1990; Ross, Nisbett, 1991). Zanim dokładniej przeanalizuję definicję Allporta, warto, jak sądzę, odwołać się do potocznych znaczeń i metafor, kojarzonych z terminem „osobowość”. Książka ta nie jest bowiem systematycznym traktatem z zakresu teorii osobowości a wśród jej czytelników z pewnością znajdą się osoby oczekujące od autora krótkiego, syntetycznego omówienia definicji a nie egzegezy i roztrząsania wszystkich 50 znaczeń. Muszę jednak poinformować czytelnika, że wśród teoretyków osobowości nadal nie ma (na szczęście) pełnej zgody, na temat znaczenia terminu „osobowość”, a więc nie ma pełnego uporządkowania związanych z nim mechanizmów regulacji. Warto też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego są badacze negujący 181 sens terminu osobowość, podczas gdy inni akceptują go. Wśród sporów wyłania się jednak coraz wyraźniejsza zgoda, co do zakresu znaczeniowego terminu osobowość i pięciu podstawowych wymiarów osobowości (por. Carver, Scheier, 1996; Pervin, 1990; przeglądy współczesnych teorii). Trudności w uporządkowaniu mechanizmów regulacji są całkowicie zrozumiałe. Aby te trudności wyjaśnić odwołajmy się do metafory K. Poppera, dzielącego zjawiska na „zegary” i „chmury”. Jeśli jakiś sztuczny mechanizm został stworzony ręką człowieka, to znamy jego składniki i z dużym stopniem dokładności potrafimy przewidzieć działanie. Nawiasem mówiąc, Popper wykazuje, że w miarę komplikowania się struktury „zegarów”, możliwości dokładnego przewidywania stają się problematyczne, chociaż w grę wchodzi struktura zamknięta i stosunkowo regularne procesy. Znacznie większa złożoność i niepewność (nieprzewidywalność) występuje w odniesieniu do „chmur”, jako systemów o wielu wewnętrznych komplikacjach i trudnych do uchwycenia kierunkach zmian. Z podobną sytuacją spotykamy się obserwując chmury na niebie. Zmieniają one swój kształt i zasięg przestrzenny w sposób trudny do przewidzenia. Tylko w krótkim czasie przewidywanie zmian jest możliwe, a i to pod warunkiem, że uchwycimy wyraźny kształt, regularność ruchu i kierunku przesuwania się. Czy osobowość człowieka jest „chmurą” czy „zegarem”? Przeciwieństwo opisane tymi metaforami uświadamia, że mamy do czynienia z systemem złożonym, o wielu ukrytych właściwościach, wymiarach i dynamizmach regułach przekształceń. Przede wszystkim jednak metafora „chmury” uświadamia, że zmiany te wyłaniają się nagle, często zaskakując obserwatora. Wydaje się, że kształt chmury będzie rósł w łagodnego baranka, lecz nagle - ni stąd ni zowąd - spostrzegamy ogromnego krokodyla. Wiele wskazuje na to, że osobowość jest „chmurą” z kilkoma „zegarami” ukrytymi w swoim wnętrzu. 182 Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia wtedy, gdy obserwujemy zachowanie człowieka, starając się je przewidzieć. Również i w tym przypadku występują okresy regularności, przeplatane okresami „burzy i naporu”, niezrozumiałymi fugami. Potrafimy przewidywać zachowania w stosunkowo krótkich przedziałach czasu, lecz nie potrafimy przewidzieć nagłych zmian. Współczesna nauka (teoria chaosu deterministycznego) udziela, po części, odpowiedzi na pytanie dlaczego tak trudne jest przewidywanie zachowania się systemów złożonych ( 7.5.). Zwięźle mówiąc odpowiedź tkwi we wzorach zmian systemów złożonych, które zawierają stałą komponentę chaotyczną. Wskutek tego, tylko w ograniczonym przedziale czasu, gdy wzorzec zmian jest silny, wyrazisty i stabilny, możliwe staje się przewidywanie zachowania. Zatem dodanie chaosu do regularności czyni proces trudnym do przewidywania. Wykorzystamy teraz dotychczasowe rozważania, aby głębiej wniknąć w znaczenie terminu osobowość. W potocznym sensie termin ten oznacza istnienie indywidualnego wzorca zachowania, na podstawie którego odróżniamy określonego człowieka od innych ludzi. Wzorzec ten musi być wyrazisty, silny i dostatecznie stabilny. Nawet we wnioskowaniu potocznym nie łączymy (mechanicznie) wszystkich zachowań z osobowością, jako „ukrytą strukturą”, która je wywołuje. Na przykład wiele zachowań nawykowych lub incydentalnych reakcji, słusznie uważamy za nie związane z osobowością, leżące poza zasięgiem jej regulatorów (por. Łukaszewski, 1974 ). Osobowość jest systemem psychicznym zorganizowanym i organizującym się w celu samokontroli i programowania zachowania. Jeśli w potocznym języku używamy zwrotu „silna osobowość” lub „nietypowa osobowość” to mamy na uwadze nie tylko kombinację kilku wyrazistych cech, odróżniających X-a od innych osób, lecz także motywację tej osoby, odporność, silną wolę, autonomię i rodzaj formułowanych przez nią celów oraz planów 183 postępowania. Ścisłe związki między różnymi składnikami osobowości akcentował twórca personologii (por. Zawadzki, 1970 ). Osobowość nie jest strukturą jednorodną lecz jest systemem pulsującym „w ruchu”, a jednocześnie wykazującym wyraźną stałość. Sądzę, że klasyczny model atomu jest trafną metaforą pasującą do opisu tej podwójnej natury osobowości - chmura z zegarami w środku.. Ma ona stabilne „jądro” i zmienną „powłokę”, wrażliwą i reagującą na oddziaływania otoczenia. Stwierdziłem poprzednio, że osobowość jest systemem „zorganizowanym”, a jednocześnie nieustannie „organizującym się”. Te dwie tendencje nie są ze sobą sprzeczne, jeśli weźmiemy pod uwagę dość stabilną strukturę jądra” i zmienność „powłoki”, która pełni rolę bufora i maski w przystosowywaniu się człowieka do bieżących nacisków, zmian i wyzwań. Przedstawiona dotychczas analiza pojęcia „osobowość”, prowadzona głównie w języku metafor, wymaga definicji naukowych. Metafory niewątpliwie ułatwiają uzyskanie całościowego spojrzenia na istotę osobowości, lecz nie dają jasnego wglądu w strukturę osobowości i jej zasadnicze funkcje regulacyjne. Dopełnieniem do metafor będzie klasyczna definicja osobowości, sformułowana przez Allporta. W toku późniejszej analizy, zakres pojęcia osobowość zostanie wypełniony danymi o architekturze osobowości i jej podstawowych wymiarach. Skoncentrujemy się zatem na tych aspektach osobowości, które są głównym przedmiotem diagnozy w procesie doboru ludzi. W procesie tym interesuje nas bowiem operacyjny sens terminu osobowość, wyrażony poprzez metody pomiaru cech osobowości, i wnioskowania o jej strukturze. Słusznie podkreśla się bowiem, że „...żadna konkretna definicja osobowości nie może być stosowana w sposób uniwersalny” (por. Hall, Lindzey, 1994, s. 19). Pomiędzy teorią a diagnozą pośredniczą procedury empiryczne, reguły wnioskowania logicznego i statystycznego. 184 „Osobowość jest dynamiczną organizacją psychofizycznych układów tkwiących w jednostce, które kreują charakterystyczne dla człowieka wzorce zachowania, myślenia i uczuć” (Allport, 1961, s. 48). Pouczające jest, jakie zmiany w definicji poczynił Allport między 1937 a 1961 r. Wyrażenie „determinują” zastąpił określeniem „kreują”. W końcowej części definicji wyrażenie „unikalne przystosowanie się do środowiska”, zastąpił frazą „...charakterystyczne dla człowieka wzorce...” Osobowość nabrała więc cech systemu trudniej przewidywalnego, silniej skorelowanego z twórczością, o szerszych celach niż tylko biologiczne przystosowywanie się do środowiska. Współcześni badacze osobowości, opierając się na definicji Allporta, zwracają uwagę na wiele jej aspektów wyznaczających zakres diagnozy (por. np. Carver, Scheier, 1996). Przedstawię ważniejsze aspekty, komentując ich sens teoretyczny i diagnostyczny. Podkreślić przy tym warto, że są to aspekty spójne z wcześniejszą analizą wyjaśniania zachowania (4.4.). 1. Osobowość jest systemem o określonej organizacji, a nie jest tylko luźnym konglomeratem cech, zgromadzonych informacji czy doświadczeń. Diagnoza osobowości jest złożonym procesem wnioskowania o strukturze osobowości, opartym na rzetelnych i wzajemnie kontrolowanych pomiarach. Warunku tego nie spełniają pseudodiagnozy, w których operuje się pojedynczymi skalami, samymi technikami wywiadu, rozmowy itp. Nawet jeśli z uzasadnionych względów interesujemy się jednym wymiarem osobowości, to etyczna rzetelność i kontrola, wymaga konfrontacji z innymi pomiarami. 2. Osobowość jest systemem aktywnym - organizacją dynamiczną, obejmującą wiele różnych procesów regulacyjnych, a nie czymś, co tkwi w bezruchu. 185 System aktywny (dynamiczny) nie ma jednej prostej manifestacji, gdy obserwujemy jego zachowania. W diagnozie tego rodzaju systemu należy brać pod uwagę różne sfery regulacji. 3. Osobowość jest strukturą psychologiczną (mentalną), tkwiącą („uwięzioną”) w psychofizjologicznych mechanizmach. Osobowość nie istnieje jako osobny byt, lecz jako aspekt (mentalny) działania mózgu. Charakteryzując osobowość dostrzegamy odrębność stanów mentalnych (przeżyć, myśli itp.) i stanów neurofizjologicznych, lecz wszystkie te stany mają wspólną bazę. Bazą osobowości są złożone wzorce neurodynamiki mózgu. W opisie neuronalnym „osobowość” jest stanem o najwyższym zakresie i mocy integracji. „Kolektywna reprezentacja ciała wyznacza bazę dla „pojęcia” ja, podobnie jak kolekcja reprezentacji kształtu, wielkości, koloru, faktury i smaku tworzy bazę dla pojęcia pomarańczy” (Damasio, 1994, s. 241). Innymi słowy w obrębie złożonych wzorców neurodynamiki mózgu, możemy rozpatrywać stany o różnej mocy integracyjnej. Osobowość jest stanem stojącym najwyżej w tej hierarchii. Z tego względu w diagnozie osobowości tak istotnym celem jest ocena jej struktury i organizacji jako całości. 4. Osobowość manifestuje się poprzez spójne i powtarzalne wzorce zachowania, myślenia oraz reakcji emocjonalnych. Sformułowanie to określa granice racjonalności diagnoz, odróżniające ją od pseudodiagnoz, szalbierstw i wróżb. Ogólnie biorąc racjonalnym przedmiotem diagnozy są kierunkowe siły (tendencje) osobowości, a nie konkretne zachowania. Na przykład diagnozując typ umysłu, jako komponentę osobowości, określamy preferencje poznawcze charakterystyczne dla danego człowieka. Od wielu innych czynników zależy to, czy preferencje te wpłyną na zachowanie się w konkretnej sytuacji. 186 Koncentrując diagnozę na spójnych i powtarzalnych wzorcach zachowania, dajemy też wyraz temu, że wiele zachowań nie mieści się w zakresie możliwości ich przewidywania. Wróżbici i oszuści nie mają w tym względzie żadnych ograniczeń. W prasie codziennej spotkać można też wypowiedzi tzw. łowców głów”, (stosujących np. astrologię, grafologię), którzy „przewidują”, jak z płatka. 5. Osobowość jest strukturą o właściwościach przyczynowych, wyrażających się perspektywą czasową, tworzeniem zadań osobistych, celów, planów i procesów warunkujących ich realizację (kształtowanie motywacji, woli, sprawstwa osobistego, wyobrażeń, wizji, kryteriów kontroli i korekcji). Powyższe wyliczenie uświadamia, że mechanizm przyczynowości psychologicznej obejmuje całą strukturę osobowości, tj. procesy umysłowe, wolicjonalne i emocjonalne. Globalne przekonanie o sprawstwie („mogę”, „potrafię”) lub o bezradności człowieka („nie da się zrobić”, „nie warto”) kształtuje się w rezultacie interakcji tych mechanizmów z możliwościami, które stwarza środowisko kulturowe. We współczesnej psychologii osobowości termin przyczynowość osobista zastąpił starsze określenia w rodzaju „silna wola” czy „stanowczy charakter”. W ramach teorii społecznego uczenia się, rozwijanej przez Bandurę, formułuje się tezę, że zinternalizowane wzorce działań zakończonych sukcesem, kształtują u człowieka poczucie skuteczności osobistej (self-efficacy), jako wzorca przyczynowego wyrażającego wpływ osobowości na zachowanie. Wykażę później (6.3.), przedstawiając architekturę osobowości, że wzorzec ten z reguły akcentowany jest we współczesnych teoriach. Diagnoza wzorców przyczynowości osobistej, tj. struktury zadań, celów i kryteriów oceny charakterystycznych dla danej osoby jest trudnym 187 problemem. Opieranie się tylko na deklaracjach werbalnych niewiele wnosi do diagnozy. Ponadto kontekst badania może sprzyjać wynikom tych diagnoz lub zniekształcać je. Nawet człowiek, który oczekuje pomocy, nieświadomie udzielać może odpowiedzi zniekształcających obiektywny stan rzeczy. Osoba poszukująca pracy nie jest zainteresowana przedstawieniem się w gorszym świetle, tj. ujawnieniem swoich słabości lub niepowodzeń. Przedstawiona analiza pojęcia „osobowość” i związane z nią zasadnicze cele oraz trudności diagnostyczne, wyznaczają granice racjonalności diagnozy. Skoro przedmiotem diagnozy jest złożony system o dynamicznej organizacji, to zrozumiałe staje się, że potrafimy przewidywać tylko główne kierunki zachowania się takiego systemu. Stwierdzenia tego nie należy traktować jako wyrazu pesymizmu diagnostycznego, lecz jako wyraz rzetelności i realizmu. Istnienie barier przewidywania wymuszać powinno staranną kontrolę trafności diagnoz. 6.3. Architektura osobowości Przedstawiając szkicowo architekturę osobowości podejmujemy trudne i ryzykowne zadanie. Główną przyczyną trudności jest złożoność oraz dynamika osobowości, jako systemu. Biorąc to pod uwagę, zasadne jest stwierdzenie, że każdy model architektury upraszcza osobowość. Z drugiej jednak strony bez architektury nie ma ukierunkowanej diagnozy. Z praktycznej konieczności zatem i za cenę znacznych uproszczeń ważne jest tworzenie modeli architektury osobowości. Ważną funkcją modeli jest też ułatwienie procesu kumulowania wiedzy. Pewne dziedziny wiedzy są rozwinięte dlatego, że posługują się formalnymi modelami. Rozważania poświęcone architekturze trzeba rozpocząć od kilku prostych, tradycyjnych rozróżnień. Korzystając z nich podzielimy osobowość na kilka 188 układów takich np. jak temperament, umysł, charakter, wola. Są to terminy silnie utrwalone w języku potocznym, którym nadawano różny sens naukowy. Sens ten precyzowano w toku wielu lat badań. Na przykład stary termin „temperament”, dotyczący cech centralnego układu nerwowego, rozumiemy dzisiaj inaczej niż za czasów Hipokratesa czy Pawłowa. Inną wiedzą o mechanizmach temperamentu wypełniamy dzisiaj ramy siatki zależności pojęciowych, składających się na to pojęcie. Podobnie jest z pozostałymi terminami, tj. z umysłem, charakterem i wolą. Nawiasem mówiąc te dwa ostatnie określenia nie są zbyt często stosowane we współczesnych pracach naukowych. Wiele powodów przemawia za tym, aby wrócić do klasycznych pojęć, nadając im współczesny sens ( por. Kozielecki, 1987). Każdy z układów osobowości, nazwanych w tradycyjnej terminologii, może stanowić przedmiot diagnozy dokonywanej pod różnymi względami. W obrębie każdego układu da się wyróżnić określone dyspozycje i mechanizmy regulacji. Klasyczną definicję Allporta możemy zatem uzupełnić, wyznaczając układy tworzące osobowość jako system, wskazując jednocześnie dyspozycje i mechanizmy regulacji związane z tymi układami. Zrozumiałe jest, że nasz pogląd na architekturę osobowości czyli relacje zachodzące między układami i wewnątrz układów, będzie się zmieniał w miarę postępu badań. Krótko przedstawię teraz sens wyliczonych poprzednio układów zorganizowanych w osobowość, podobnie jak układy fizjologiczne tworzą organizm, jako całość. Nikt nie wątpi, że wyróżnianie układów jest czymś sztucznym (np. układ krwionośny lub nerwowy nie istnieje sam, w izolacji). Lecz z drugiej strony diagnozujemy określone cechy i mechanizmy regulacyjne osobowości, a nie „całość”. 189 Temperament Dokonując diagnozy temperamentu koncentrujemy się na cechach zdeterminowanych biologicznie i manifestujących się fizjologicznie oraz behawioralnie (6.4) poprzez poziom energetyczny i czasową strukturę zachowania (Strelau, 1985, 1996, 1997). Badacze temperamentu z reguły podkreślają, że stanowi on, wspólnie z inteligencją, zasadniczą bazę rozwoju osobowości. Zwięźle mówiąc temperament determinuje rozkłady energii psychicznej i tempo aktywności, inteligencja wyznacza natomiast sprawność przetwarzania informacji i strategie poznawcze. Tak więc ściśle biorąc, za podstawę rozwoju osobowości można uważać interakcję między temperamentem a inteligencją, w ramach której energia spotyka się z informacją. Umysł Diagnozując umysł, koncentrujemy się na podstawowych rodzajach inteligencji i jej profilu indywidualnym. W szerszym sensie jednak diagnoza ta obejmuje wiedzę, style poznawcze i typ umysłu (por. rys.9). Podkreślałem już (5.5.), że ostatnie z tych pojęć, charakteryzujące umysł w kategoriach preferencji i wartości, stanowi istotną komponentę osobowości. Badania wykazują również, że typ umysłu jest skorelowany z niektórymi cechami temperamentu (por. Nosal, 1992). Charakter2 W diagnozie charakteru koncentrujemy się na strukturze „ja” (samowiedza; koncepcja „ja”, poczucie własnej wartości) i na postawach określających stosunek człowieka do innych ludzi. Jeśli nie akceptuje się klasycznego terminu „charakter” (jak czyni to wielu badaczy), to strukturę „ja” rozpatruje się wtedy rozdzielnie. 2 Klasyczny termin charakter wraca do psychologii osobowości w kontekście teorii C. Cloningera (1993). 190 Przypuszczam, że istotnym składnikiem charakteru jest również inteligencja emocjonalna. Przedstawione poprzednio składniki tej formy inteligencji (por. rys.11) odgrywają decydującą rolę nie tylko w ocenie własnych emocji, ale także w trafnym rozpoznawaniu emocji innych ludzi, łatwości wczuwania się w stany emocjonalne innych osób (zdolność empatii), dostrzegania przekazów niewerbalnych, ukrytych intencji, manipulacji itp. Przypuszczenie to nie oznacza, iż uważam, że inteligencja emocjonalna wchodzi tylko w skład charakteru.Zapewne jej rola jest znacznie szersza. Z poprzedniej analizy wynika bowiem, że adekwatne spostrzeganie emocji jest ważne dla samoregulacji umysłowej, np. wpływania na swoje emocje lub dostosowywania rodzaju zadań i postępowania do doznań emocjonalnych. Sądzę, że przyszłe badania przyniosą więcej informacji o zależnościach między inteligencją emocjonalną a podstawowymi cechami temperamentu, osobowości i typami umysłu. Za bardzo obiecujące uznać trzeba próby stworzenia szerszej teorii łączącej mechanizmy poznawcze z emocjonalnymi ( Mayer, Mitchel, 1997 ). Wola W diagnozie woli koncentrujemy się na funkcjach osobowości jako „przyczyny” celowego postępowania człowieka w pełnym cyklu, tj. od sformułowania celu do konsekwentnej jego realizacji, pomimo zakłóceń, wahań, zwątpień, trudności z podjęciem decyzji itp. W ramach koncepcji transgresyjnej człowieka wolę rozpatruje się jako ważny układ inicjujący zachowania celowe, który współdeterminuje procesy tworzenia celów i kontroli działania (Kozielecki, 1987). Autor ten przypuszcza, że wola pełni też pewną rolę w integrowaniu osobowości i kształtowaniu poczucia tożsamości człowieka. Ciekawa jest również uwaga Kozieleckiego, 191 który sądzi, że wola wynika z wrodzonych kompetencji człowieka do swobody wyboru i autodeterminacji. W takim ujeciu wola ma swoje korzenie biologiczne. W ramach modelu transgresyjnego, gdy interesujemy się wykraczaniem poza granice typowych celów i standardów zachowania (np. pokonując trudności dowolnego rodzaju), wola pełni trzy zasadnicze funkcje (por. Kozielecki, 1987, s. 381-384): 1. Aktywizuje procesy wartościowania w toku bieżącej realizacji celów. Wykrywana rozbieżność aktywizuje wolę działania, tj. zdeterminowanie człowieka i moc sprawczą jego działania, kształtując poczucie wpływu. Rozbieżności zachodzą między kryteriami ocen uznawanymi przez człowieka a stopniem faktycznej realizacji celu. 2. Warunkuje ocenę stopnia swobody wyboru działania spostrzeganą przez człowieka jako wolność woli, poczucie swobody wyboru. Przypuszcza się, że wolność woli jest cechą specyficznie ludzką, związaną z oceną zakresu możliwości wyboru, śledzenia konsekwencji i przekraczania granic zachowania. Brak poczucia swobody wyboru odbierane jest przez człowieka jako przymus i zniewolenie. 3. Kontroluje i wzmacnia realizację działań długofalowych pomimo występowania różnych zakłóceń (dystraktorów), innych kuszących możliwości, stanów zniechęcenia, nudy, piętrzących się trudności, krytyki itp. Z trzecią funkcja wiąże się ściśle siła woli, czyli proces regulowania energii przejawiający się w wytrwałości, motywacji osiągnięć i zdolności do działania w warunkach odroczonej gratyfikacji. Oczywistym przeciwieństwem silnej woli jest wola słaba, chwiejna, brak wytrwałości, poczucie bezradności, preferowanie natychmiastowych gratyfikacji 192 Znany badacz rozwoju podkreśla, że niesłusznie miesza się wolę z energią, warunkowaną temperamentem lub z intencjonalnością działania. „... Wola nie jest samą energią w służbie tego czy innego dążenia. Jest regulatorem energii (podkr. C.S.N.), ..., który faworyzuje jedne dążenia kosztem innych” (por. Piaget, 1966. s. 64). Przedstawione dotychczas zasadnicze komponenty woli mogą być diagnozowane poprzez różne korelaty, do których zaliczyć można między innymi diagnozę: poziomu motywacji osiągnięć, poczucia sprawstwa i wpływu na bieg zdarzeń oraz poczucia skuteczności osobistej, struktury potrzeb i wartości, odporności na zakłócenia, zdolności odraczania, gratyfikacji, umiejscowienie kontroli działania. Możliwości diagnozy wielu komponent woli stwarza teoria J.Kuhla, rozróżniającego dwa postawowe style orientacji , tj. orientację na działanie (sprawstwo) i orientację na stan (por. opis teorii w: Marszał-Wiśniewska, 1996). Pomimo tego, że psychologia nie dysponuje usystematyzowaną teorią woli, jako mechanizmem programowania zachowania, to nie ulega wątpliwości, że diagnoza różnych korelatów woli i wnioskowanie o ogólnym poziomie „regulatora energii” jest ważne na wielu stanowiskach pracy, a szczególnie na tych stanowiskach, które mają strategiczne znaczenie, ponieważ wiążą się z formułowaniem działania w warunkach stałej niepewności. Umyślnie nie wymieniam tu machinalnie stanowisk kierowniczych, bo sądzę, że na wielu z nich silna wola nie jest konieczna, jeśli w organizacji przestrzega się reguł wypływających z obranych strategii zadań, zakresów kompetencji itp. Brzmi to jak paradoks, ale organizacje tak precyzyjne jak zegary, niszczą wolę. Swoistym testem dla woli jest występowanie nieporządku, przeszkód i trudności. Na pewno wysoki poziom trzech omówionych komponent woli jest istotny u osób tworzących sztaby kierownicze najwyższego szczebla, realizujące 193 nowe, oryginalne strategie w trudnych warunkach. Silna wola jest bowiem ważną bronią stratega na równi z cechami jego umysłu (por. Nosal, 1993). Na zakończenie uwag poświęconych komponentom i istocie woli, warto podkreślić jej związki z temperamentem i strukturą „ja”. Przypuszczam, że niektóre korelaty z tych dwóch obszarów mogą być wykorzystywane w diagnozie woli. Zwróciłem już uwagę poprzednio, że wytrwałość działania i odporność na zakłócenia, to istotne przejawy siły woli. Z innych badań wynika, że przejawy te są zależne od poziomu reaktywności, jako cechy temperamentu. Zasadne jest więc przypuszczenie, że reaktywność jest współdeterminantą siły woli. Pamiętać wszakże należy, że „regulator woli” nie działa tak, jak prosty silnik: wola ujarzmia energię, ukierunkowując ją sensownie i poddając wartościowaniu. Wzmocnienie woli działania, a w dalszej konsekwencji „triumf woli” zależy od rodzaju celów i hierarchii wartości osobistych. Tak więc wola integruje zasoby energii człowieka ze światem wartości. Ważne korelaty siły woli są przypuszczalnie związane ze strukturą „ja” jako układem kreującym cele działania. Wola nie jest stanem bezpańskim, jest wolą osoby, związana jest bowiem ze strukturą „ja” poprzez reguły przyczynowości psychologicznej. W tym kontekście uwarunkowań woli, jej istotnymi korelatami są siła ego i elastyczność ego. Pojęcie „siły ego” wprowadził Barron (1968) w toku poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czym się charakteryzują ludzie uzyskujący twórcze rezultaty nieprzerwanie, w długim okresie czasu. Odpowiedzią był syndrom „siły ego” obejmujący różne aspekty „skutecznego funkcjonowania osobistego” takie jak: dobre zdrowie i kondycję fizyczną, niski poziom lęku i infantylnych fobii, wysoka moralność osobista, poczucie rzeczywistości, przezwyciężania trudności i adekwatność zachowania się. zdolność 194 Znacznie szerszy związek z wolą ma syndrom elastyczności ego (ego resiliency) zbadany przez Blocka i Kremena (1996). Autorzy ci wyszli w swoich badaniach od prostej obserwacji: „Wszyscy znamy bardzo inteligentne osoby, które nie funkcjonują dobrze w swoim środowisku i są psychologicznie nieprzystosowane. Spotykamy się też wszyscy z osobami, które nie są jakieś szczególne pod względem intelektualnym, lecz pomimo tego osiągają osobistą satysfakcję życiową, są konstruktywne społecznie i twórczo przystosowane” (s. 349). Syndrom elastyczności struktur ego pojawia się jako odpowiedź na pytanie, co różni te dwie grupy osób. Jako specyficzne aspekty „elastycznego ego”, wymienia się: trafny wybór perspektywy czasu w odraczaniu gratyfikacji, hamowanie zachowań agresywnych, które mogą prowadzić do niekorzystnych skutków, wyprzedzanie działania poprzez eksperymenty myślowe i alternatywne plany, rozważanie konsekwencji niewidocznych na pierwszy rzut oka, tworzenie adekwatnych związków emocjonalnych z innymi ludźmi. Przedstawione pokrótce aspekty pojęć charakteryzujących struktury „ja” w obu przypadkach są skorelowane ze skutecznym i twórczym działaniem w długiej perspektywie czasu. W opisie Barrona „siła ego” jest ściślej związana z poziomem energii i adekwatnymi reakcjami emocjonalnymi. W teorii Blocka opisującej wymiar sprężystość - kruchość ego, centralny mechanizm dotyczy zdolności trafnego wyboru celu działania, odporności na pokusy i odraczania gratyfikacji. Zatem, jak starałem się wykazać, obydwie koncepcje charakteryzują istotne korelaty woli, jedna lepiej określa komponenty siły woli, druga związek woli z trafnym wyborem i wartościowaniem celów. Dynamika osobowości Istotną słabością dotychczasowych rozważań poświęconych „architekturze” osobowości jest to, że dają one zbyt statyczny i fragmentaryczny 195 obraz składających się na nią układów. Poza zakresem tych rozważań znalazły się mechanizmy operacyjne i integracyjne osobowości, wprowadzające „w ruch” cały system. Aby częściowo wypełnić tę lukę, przedstawię teorię Obuchowskiego (1985, 1986, 1989), która mechanizmy operacyjne i integracyjne osobowości wyjaśnia w kontekście ogólnej architektury. Pierwotny schemat Obuchowskiego (1989, tablica 1) został przeze mnie zmodyfikowany w taki sposób, aby objąć również kategorie kompetencji umysłowych i układy osobowości, które przedstawiłem dotychczas. Utrzymuję zasadniczą strukturę układów i regulatorów zaproponowanych przez Obuchowskiego, rozszerzając jednak ich zakres odniesienia. W dalszych częściach rozdziału, w nawiązaniu do tego schematu, przedstawię podstawowe wymiary osobowości (6.5.) i cechy temperamentu (6.4.), które mogą być diagnozowane na podstawie istniejących metod pomiaru. Z koncepcji Obuchowskiego wynika jeden z ogólniejszych modeli struktury i dynamiki osobowości, spośród rozwiązań istniejących w literaturze psychologicznej. Komentując ten model będę się również starał wykazać, że wyznacza on użyteczne ramy dla interpretacji diagnoz psychologicznych. Ważnym zadaniem występującym w procesie diagnozowania jest bowiem łączenie ze sobą informacji dotyczących różnych układów osobowości, tkwiących w niej możliwości, ograniczeń, blokad i tendencji rozwojowych. Koncepcja Obuchowskiego ułatwia rozwiązywanie tego zadania, ponieważ daje diagnoście dobrą mapę całości i komponent. U podstaw modelu stworzonego przez Obuchowskiego leżą trzy założenia, spójne z sensem jaki nadaliśmy wcześniej terminowi „osobowość”: 1. Osobowość działa jako całość, a jej dynamika spełnia zasady filozofii boot-strap (por. Capra, 1994). Oznacza to system o fluktuującej strukturze, granicach, układzie sprzężeń kontrolno-regulacyjnych itp. Obuchowski podkreśla ( 1989,s. 111), że „... poza patologią nie istnieje 196 liniowa zależność między dwoma izolowanymi składnikami [osobowości C.S.N.”]. 2. Procesy regulacyjne osobowości zależą od informacji przetwarzanych aktualnie, od stanów przeszłych i przyszłych. Ściślej biorąc stan teraźniejszy jest sztucznym, tworem pojęciowym, niezmiernie krótko trwającym stanem świadomości (por. Pöpel, 1989). Obuchowski wykazuje, że wektor czasu (łańcuch przeszłość - przyszłość) występuje nawet w obrębie prostych odruchów: „na poziomie odruchów warunkowych rozpoznanie sygnału jest antycypacją (s. 111)”, zaś odruch bezwarunkowy redukuje stan (niedobór, dyskomfort), który „... już powstał i zostanie zmieniony (s. 111)”. Jest to bardzo ważny komentarz pokazujący, że czas przenika procesy regulacji. 3. Podwójny interakcjonizm charakteryzuje zarówno związki wewnątrz układów osobowości i jak też jej relacje z otoczeniem. „Sprawny przebieg procesów regulacji psychicznej zależy od wyników interakcji między jednostką i jej otoczeniem oraz między subsystemami mechanizmu regulacji psychicznej. Patologia zachowania polega na rozerwaniu tych interakcji i ograniczeniu się do jednej z nich (s. 111)”. Układ regulatorów wchodzących w skład modelu zaproponowanego przez Obuchowskiego przedstawiłem w tabeli 2 i na rysunku 13. -----------------------------------------------------------------------Tabela 2 Rysunek 13 -----------------------------------------------------------------------. Interpretując zwięźle powyższy model regulacji korzystne wydaje się sformułowanie kilku tez, które opisują wybrane „przekroje” jego dynamiki w czasie. Zasadnicza teza, obejmująca cały model jest prosta: Obserwowane 197 zachowanie zależy od aktualnego motywu i od standardu regulacji. To zaś, czy utrzyma się określony standard, czy też ulegnie zmianie, zależy od organizacji zadań osobistych i interakcji z cechami sytuacji. Czytelnikom, którzy nie znają szerszej wersji teorii Obuchowskiego (1985) przypomnieć warto, że termin „zadanie” rozumie ten autor jako centralną strukturę umysłową programującą zachowania. W ramach tej interpretacji duże znaczenie ma diagnoza zasięgu i organizacji zadań osobistych człowieka, dokonywana z perspektywy przeszłości (dokonań) i planów na przyszłość. Motyw i standardy wyznaczające przebieg regulacji bieżącej, tzn. ich treść (sens) i trafność oceny stopnia spełnienia, zależą od regulatorów, kierunkowych, operacyjnych i od kodu poznawczego. A więc motyw działania i standardy ocen zależą od dwóch złożonych mechanizmów „wektorowych”. Sens pojęcia „zmienna wektorowa” i „mechanizm wektorowy” wyjaśnia Madsen (1980). Każdy z tych pojęć obejmuje wiele czynników „składowych”, działających z różną mocą regulacyjną. Od rodzaju zadania, sposobu sformułowania motywu (programu) i przyjętych standardów zależy to, które regulatory kierunkowe będą dominujące, np. czy większa będzie rola wiedzy, siły woli czy też aktualnej postawy emocjonalnej. Analogicznie również rodzaj zadania (wymagań) decydował będzie o tym, który spośród regulatorów operacyjnych uzyska zasadnicze znaczenie. Na przykład w sytuacjach trudnych, większą rolę spełnia typ temperamentu wyznaczający poziom energii, odporności i giętkości zachowania. Podobnie też w sytuacjach nudnych i wysoce monotonnych , typ temperamentu jest regulatorem o znaczącej wadze (por. Strelau, 1985, 1997). Jeśli natomiast rozpatrujemy znaczenie inteligencji ogólnej, to z naszej poprzedniej analizy wiadomo, że takie cechy sytuacji, jak nowość i złożoność, wymagają udziału mechanizmów inteligencji, lecz pod warunkiem, że człowiek trafnie rozpoznaje wymagania sytuacji i podejmuje wyzwanie. Z codziennych obserwacji wiemy, że w tej samej sytuacji 198 (obiektywnie biorąc) ludzie rozpoznają diametralnie różniące się „zadania”, ponieważ w odmienny sposób interpretują sytuację - obronnie lub aktywnie (sprawczo). Te przeciwstawne style zachowania, mieszczące się na obszernej skali obronność - pasywność - aktywność, nie są tylko zależne od wiedzy, lecz istotnie uwarunkowane są np. niewiarą czy też lękiem jako osobowościowymi. dyspozycjami Znane są również silne związki lęku, jako cechy osobowości z temperamentem i tworzeniem stabilności emocjonalnej (neurotyzmem). Opisując dynamikę osobowości w kilku wybranych przeze mnie „przekrojach”, zamierzałem tylko zasygnalizować walory modelu, który jest bardzo użyteczny w toku integrowania wyników diagnostyki psychologicznej. Chociaż opis mój nie jest kompletny, to ukazuje - jak sądzę - walory modelu zaproponowanego przez Obuchowskiego i możliwość rozwijania tkwiących w nim idei. Nie sądzę, żeby autor modelu czy ktokolwiek spośród badaczy osobowości uważał, że model ten jest zamknięty. W szczególności zaś dalszych badań empirycznych wymagają relacje między regulatorami kierunku zachowania i regulatorami operacyjnymi, które w sumie warunkują skuteczność osobistą człowieka w różnej skali czasu. W swojej obecnej postaci model dostarcza ważnej „mapy poznawczej” ułatwiającej porządkowanie procesu myślenia diagnostycznego w psychologii osobowości. 6.4. Temperament a przewidywanie zachowania Po przedstawieniu ogólnej architektury osobowości, skoncentrujemy się obecnie na opisie temperamentu. Wiemy już, że temperament jest istotnym mechanizmem podstawowym wchodzącym w skład zbioru regulatorów 199 operacyjnych. Nie wpływa on na treść zachowania lecz na jego intensywność i tempo. Co oznacza pojęcie temperamentu, jakie są główne wymiary temperamentu i możliwości przewidywania zachowania na ich podstawie? Odpowiadając na te pytania, opierać się będziemy na regulacyjnej teorii temperamentu (RTT) (por. Strelau, 1985, 1996, 1997) i metodach diagnostycznych skonstruowanwych w ramach tej teorii. Podkreślić warto, zanim przejdę do szczegółowej analizy, że w ramach RTT syntetyzuje się rozległą współczesną i klasyczną wiedzę o strukturze temperamentu i jego wpływie na zachowanie człowieka. Czytelników zainteresowanych szczegółami teorii odsyłam do monografii Strelaua (1985, 1997). W swojej analizie będę się tylko koncentrował na zasadniczej wiedzy, wynikającej z RTT, którą wykorzystać można praktycznie w celach diagnostycznych. Temperament - „fala nośna” wewnątrz mózgu Szukając odpowiedzi na pytanie, jaką funkcję pełni temperament w przebiegu regulacji psychicznej warto, na wstępie skorzystać z użytecznej metafory. Wiemy już z poprzedniej analizy, że - zwięźle mówiąc - temperament jest regulatorem energii i modulatorem tempa oraz aktywności w zachowaniu. Do czego porównać można temperament, co stanowi istotę tego „regulatora” ? Trafne jest, jak sądzę porównanie temperamentu do „fali nośnej”, którą wykorzystujemy przekazując intensywność sygnałów i ich rozkład częstotliwości w czasie. Na przykład fale o różnych parametrach stosujemy w przekazach radiowych, telewizyjnych itp. Oczywiście każdy przekaz ma swoją treść, różnorodność i kierunek, lecz nie interesujemy się teraz treścią, koncentrując się na podstawowych formalnych cechach mózgowej „fali nośnej”, jej intensywności, częstotliwości, długości itp. Łatwo odróżniamy formalne cechy „fali nośnej” od informacji związanych z przekazywanymi treściami. 200 Słabe fale ulegające szumom i zakłóceniom (np. wpływom zewnętrznym), będą znacznie gorszymi nośnikami przekazów niż fale silne i stabilne w czasie. Utożsamiając temperament z mechanizmami kształtującymi „falę nośną” czyli energię powstającą w centralnym układzie nerwowym, uzyskujemy ramy pojęciowe ułatwiające sprecyzowanie terminu „temperament” i określenie jego przejawów w zachowaniu. W tym kontekście, zgodnym z RTT, możemy również postawić kilka ważnych pytań o determinanty temperamentu i o jego główne przejawy w zachowaniu. Twórca RTT definiuje temperament jako „...względnie stałe cechy organizmu, pierwotnie biologicznie zdeterminowane. Przejawiają się one w formalnych cechach zachowania, sprowadzających się do poziomu energetycznego i charakterystyki czasowej reakcji (Strelau, 1985, s. 266; podkreślenia - C.S.N.). Pojęcie temperamentu odnosi się do biologicznie zdeterminowanych cech centralnego układu nerwowego (CUN), które analizować możemy na podstawie formalnych cech zachowania, takich np. jak. intensywność reakcji, czas reakcji, tempo aktywności, łatwość przechodzenia z jednej czynności na inną (giętkość). Teza o biologicznym zdeterminowaniu temperamentu znalazła potwierdzenie w badaniach nad bliźniętami ( por. Strelau, 1996 ). Średnio biorąc wartość korelacji dla cech temeramentu w parach bliźniąt jednojajowych wynosi r = 0,47, podczas gdy w grupie bliźniąt dwujajowych wynosi r = 0,26. Temperament określiliśmy poprzednio mianem „fali nośnej”. Jaki jest sens jego wyrażenia? Aby udzielić odpowiedzi na to pytanie trzeba najpierw dostrzec, że CUN jest złożoną siecią neuronalną, w obrębie której przebiegają pobudzenia o różnej sile i w różnych kierunkach. CUN obejmuje więc splot oddziaływań wielu układów, lecz jednocześnie sam zależy od gry pobudzeń płynących z układu autonomicznego (sympatycznego i parasympatycznego) 201 oraz endokrynalnego. Strelau podkreśla, że fizjologiczne podstawy temperamentu, wyznacza indywidualność neurohormonalna, tj. wzorce interakcji wyżej wymienionych układów fizjologicznych. Lecz złożona mozaika tych pobudzeń określająca dynamikę „fali nośnej” wewnątrz mózgu jest zależna nie tylko od neurohormonalnej bazy, ale także od aktywności własnej człowieka. Działanie pobudza nas lub hamuje. W zależności od intensywności działania i jego kierunku (aktywność kontra bierność) uzyskujemy dodatkowe pobudzenie lub hamowanie, które może współbrzmieć z wewnętrzną dynamiką „fali nośnej” lub pozostawać z nią w dysharmonii. Wskutek tego stymulująca aktywność dodaje nam sił (energii psychicznej), a bezczynność najpierw nudzi, później obniża czujność, aż w końcu usypia. Reaktywność jako wymiar temperamentu W ramach RTT temperament charakteryzowany jest przez różnice indywidualne w poziomie energii zachowania i w jego dynamice czasowej. Prościej mówiąc wskaźnikami tych różnic są: intensywność reakcji, szybkość reakcji, podatność na zakłócenia i tempo działania. Poziom energetyczny zachowania kształtowany jest w toku interakcji dwóch mechanizmów temperamentalnych, tj. mechanizmu reaktywności i aktywności. Mechanizmy te mają wspólną strefę oddziaływań dotyczącą wzmacniania lub tłumienia stymulacji (pobudzeń). Znani badacze temperamentu (Gray, Strelau, Zuckerman) przyjmują, że oscylowanie pobudzeń wokół optymalnego poziomu stymulacji, stanowi ważny standard regulacji. Poziom reaktywności determinuje różnice między ludźmi w natężeniu (intensywności) reagowania w stosunku do siły działających na nich bodźców. Z różnicami w poziomie reaktywności związany jest wymiar opisywany przez próg wrażliwości i próg wydolności, jako przeciwstawne bieguny. 202 Osoby wysoko reaktywne cechuje duża wrażliwość i mała wydolność, natomiast osoby nisko relatywne - niska wrażliwość i duża wydolność. W praktycznym (diagnostycznym) sensie oznacza to, że poziom reaktywności współdeterminuje zdolność do intensywnej pracy, odporność w sytuacjach trudnych, podatność na zakłócenia, strukturę działania (ciągłość lub przerwy). Osoby wysoko reaktywne są wrażliwe nawet na stosunkowo słabe bodźce, szybciej wyczerpując swoją wydolność (zdolność do pracy). Z tego też względu częściej przerywają one pracę (spontanicznie) lub rozpraszają swoją uwagę, ulegając przypadkowym zakłóceniom. Strelau (1985) wykrył również, że wysoka reaktywność wyraża się przewagą czynności przygotowawczych (pomocniczych) nad zasadniczymi. Odmienny wzorzec cechuje osoby nisko reaktywne, które skracają fazę przygotowania się do pracy, szybciej koncentrując się na czynnościach podstawowych (zasadniczych). W kontekście cech zachowania charakterystycznych dla osób wysoko reaktywnych, warto postawić pytanie o rodzaje pracy, czynności lub stanowisk, które są dla nich najbardziej odpowiednie. Przede wszystkim będzie to praca spokojna, systematyczna, wymagająca drobiazgowych operacji, nie zawierająca zbyt silnych bodźców lub częstych zakłóceń. Osoby wysoko reaktywne stosunkowo dobrze znoszą więc pracę bezpieczną, monotonną, wymagającą częstego powtarzania czynności, opartych na dokładnie określonych schematach, np. praca urzędnika pocztowego, bankowego, praca w magazynie, hurtowni itp. Osoby nisko reaktywne preferują pracę o cechach przeciwstawnych w stosunku do wyżej omówionych. Przede wszystkim zaś, ze względu na wysoką wydolność, osoby te preferują pracę o szerokiej skali aktywności, zawierającą czynności różnorodne, częste zmiany i ryzyko. Są to zarazem osoby, które potrafią pracować intensywnie - na maksymalnych obrotach, z małą liczbą przerw, w stosunkowo trudnych warunkach, tj. w obliczu zakłóceń, hałasu, 203 obciążeń emocjonalnych, stresu, nacisku czasu itp. Jednakże w warunkach pracy zbyt monotonnej, nie zawierającej silniejszej stymulacji (bodźców, wymagań), osoby nisko reaktywne będą popełniały więcej błędów, ponieważ trudniej im będzie utrzymać czujność na stałym poziomie. Aktywność jako wymiar temperamentu Drugi wymiar temperamentu dotyczy różnic w poziomie aktywności. Wymiar ten determinuje „... ilość i zakres podejmowanych działań o określonej wartości stymulacyjnej” (Strelau, 1985, s. 287). W ramach RTT aktywność rozpatruje się jako regulator indywidualnego zapotrzebowania na stymulację, zdeterminowanego przez poziom reaktywności jednostki (Eliasz, 1981). W czym się wyraża wpływ tego regulatora? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy powrócić do zasygnalizowanej poprzednio interakcji między mechanizmem reaktywności a mechanizmem aktywności, która kształtuje poziom stymulacji jednostki, w taki sposób aby mieścił się on w przedziale zbliżonym do wartości optymalnej . Jednakże osoby wysoko vs nisko reaktywne różnią się istotnie wartością tego poziomu, który jest dla nich optymalny i stosownie do tego, łatwy lub trudny do utrzymania. W przypadku osób wrażliwych poziom ten zostaje przekroczony stosunkowo łatwo, dlatego też strategie zachowania się osób wysoko reaktywnych będą zmierzały do unikania stymulacji i zbyt dużych obciążeń psychicznych. Ogólnie biorąc, osoby tego rodzaju charakteryzuje tzw. bierna forma regulowania stymulacji, a więc tendencja do zmniejszania zakresu aktywności, koncentracji na działaniach i warunkach dobrze znanych - nisko stymulujących, nie zawierających silnych bodźców, nie wymagających zmiany zachowania czy też narażania się na ryzyko. Aktywna forma regulowania stymulacji, jak łatwo się domyślić, wyraża się w przeciwnych tendencjach behawioralnych, a więc polega na poszukiwaniu 204 stymulacji, rozszerzaniu skali aktywności, tj. preferowaniu działań nowych, różnorodnych, zawierających ryzyko. Przyczyna tych tendencji tkwi w wysoko postawionej poprzeczce na skali optimum stymulacji, cechującej osoby nisko reaktywne. Nie ma innego wyjścia niż szeroka aktywność, aby pobudzenie oscylowało wokół przedziału optimum, na tak wysokim poziomie. Będzie to zarówno intensywna aktywność motoryczna (ruchy, gestykulacja itp.), jak też silne reakcje emocjonalne. Już wiele dziesiątek lat temu, w klasycznym badaniu związku temperamentu z zachowaniem zauważono, że aktywność jest ważną cechą (por. Strelau, 1985). Manifestuje się ona energicznością, szybkością ruchów, szybkim podejmowaniem zadań, impulsywnością. Człowiek aktywny znajduje się w ciągłym „ruchu”, jest nieustannie czymś zaabsorbowany, spieszy się, brakuje mu czasu. W przebiegu procesów poznawczych człowieka aktywnego charakteryzuje łatwość podejmowania ryzyka i nowych zadań. Szybciej też podejmuje on decyzje, łatwiej kondensując myśli i dochodząc do sedna sprawy. Biegun przeciwny aktywności, jako cechy temperamentu, wyraża bierny styl regulowania stymulacji. Procesy umysłowe osoby związanej z tym biegunem cechuje wolne tempo działania i przetwarzania informacji: decyzje są odraczane, tok myślenia jest rozwlekły (redundantny), przeważa w nim analiza, wyczekiwanie, przesadna ostrożność. Dokładniejszą analizą neurobiologicznych mechanizmów regulowania stymulacji wokół poziomu optymalnego zajmuje się Zuckerman (1994). Uzyskane dane empiryczne świadczą, że wielkośc poziomu potrzeby stymulacji ma w przeważającym stopniu wrodzony charakter. Proporcję determinacji genetycznej ocenia się na 0,55, a środowiskowej na 0,45, przy czym najważniejszą determinację genetyczną wykazują dwa szczegółowe wymiary stymulacji, tj. poszukiwanie silnych doznań (0,62 : 0,38) i potrzeba rozhamowania (0,60 : 0,40). 205 Zuckerman opracował kwestionariusz zawierający szczegółowe skale do pomiaru potrzeby stymulacji: poszukiwanie przygód i grozy, poszukiwanie silnych przeżyć, wrażliwośc na nudę, tendencja do rozhamowywania się. Ogólny wynik na skali potrzeby stymulacji (tj. suma rezultatów dla skal szczegółowych) koreluje pozytywnie z silnym układem nerwowym (r = 0,35 0,39) i z jego ruchliwością (r = 0,23 - 0,37). Związki te potwierdzają wcześniejszą analizę mechanizmów poszukiwania (regulowania) optimum stymulacji. Zuckerman (1994) podaje również interesujące dane o związkach potrzeby stymulacji z pięcioma głównymi wymiarami osobowości. Najsilniejszy jest związek potrzeby stymulacji z otwartością na doświadczenie (r = 0,45) i poszukiwanie mocnych przeżyć (r = 0,54). Tendencja do rozładowywania napięć koreluje z nieustępliwym i agresywnym typem usposobienia (-0,37). Dane zgromadzone przez Zuckermana świadczą również, że osoby charakteryzujące się silną potrzebą stymulacji preferują ryzyko i de facto podejmują je w różnej formie (np. naruszanie prawa, udział w grach losowych, uprawianie niebezpiecznych sportów, przygody seksualne itp.). Interpretując zależności między reaktywnością a aktywnością należy brać pod uwagę, że wymiary te są funkcjonalnie powiązane. Twórca RTT często podkreśla w swoich pracach, że temperament tworzą wiązki powiązanych między sobą wymiarów i odpowiadających im mechanizmów regulacyjnych. Interpretując rolę temperamentu trzeba zdawać sobie sprawę z istnienia hierarchii regulatorów i ich różnych funkcji w ogólnym schemacie regulacji zachowania. Reaktywność jest wymiarem „pierwotnym” ponieważ dotyczy mechanizmów neurofizjologicznych kształtujących i modulujących poziom energii i stymulacji. Przeciwną pozycję na „skali” regulatorów aktywność. Zakres i formy aktywności nie są zajmuje determinowane tylko przez 206 poziom reaktywności. Wiele innych mechanizmów, czynników i warunków zewnętrznych wpływa na ostateczny kształt aktywności. Ostatnio przedstawione badania dotyczące reaktywności (por. Zawadzki, Strelau, 1995 ; Strelau, 1996 ), jako wiązki cech pokazują, że obejmuje ona następujące wymiary: wytrzymałość rozumianą jako odporność na czynniki zakłócające (dystraktory) i odporność na zmęczenie, reaktywność emocjonalną obejmującą odporność emocjonalną i wrażliwość emocjonalną, aktywność charakteryzującą energetyczne aspekty zachowania, będącego bezpośrednim i pośrednim źródłem stymulacji, wrażliwość sensoryczną dotyczącą zdolności reagowania na słabe bodźce. Wymienione wymiary diagnozuje kwestionariusz* psychologiczny opracowany przez Zawadzkiego i Strelaua a rozpowszechniany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Czasowe charakterystyki zachowania Z definicji podanej na wstępie wiadomo, że temperament charakteryzują dwie wiązki cech, jedna dotyczy energetycznego aspektu zachowania, druga jego szybkości i tempa. Pierwsza wiązka cech została opisana już wcześniej w ramach zależności między reaktywnością a aktywnością. Obecnie przedstawię strukturę drugiej wiązki, obejmującej czasowe charakterystyki zachowania. Z podsumowania badań na ten temat (por. Zawadzki, Strelau, 1995) wynika, że wiązka ta obejmuje takie cechy jak: szybkość reagowania * FCZ-RT, Formalna Charakterystyka Zachowania - Kwestionariusz Temperamentu. 207 tempo zachowania ruchliwość utrzymywanie się reakcji powtarzanie reakcji. Stosując metodę statystyczną znaną jako analiza czynnikowa, cechy te uporządkowano wyodrębniając dwa niezależne czynniki: Pierwszy z nich obejmuje takie cechy zachowania jak szybkość, tempo i ruchliwość. Jest on pozytywnie skorelowany terminologii z tymi cechami. Nawiązując do klasycznej i potocznych znaczeń, pierwszy czynnik można określić jako ruchliwość. Wyraża on wiązkę aspektów dotyczących zdolności do szybkiego tempa działania i łatwego przestawiania się z jednego sposobu reagowania na inny. Używając nieco innej terminologii stwierdzić można, że ten pierwszy czynnik dotyczy giętkości (elastyczności) jako formalnej cechy stylu działania. Wymienieni autorzy określają też ten czynnik mianem żywości zachowania. Drugi spośród wyodrębnionych czynników obejmuje tendencję do powtarzania reakcji i utrzymywania się jej, pomimo tego, że przestały działać bodźce lub warunki, w których reakcja ta miała wartość adaptacyjną. Cytowani autorzy określają drugi czynnik mianem perseweratywności zachowania. W ścisłym sensie czynnik ten wyraża bezwładność (inercję) procesów nerwowych. Stosując klasyczną terminologię I. Pawłowa możemy twierdzić, że wymiar odpowiadający temu czynnikowi obejmuje różne poziomy labilności, charakteryzującej szybkość powstawania reakcji na działające bodźce i bezwładność utrzymywania się tej reakcji, gdy bodźce przestaną już działać. Koncentrując diagnozę na opisanych charakterystykach czasowych uzyskujemy możliwość oceny ludzi pod względem poziomu ich ruchliwości i tempa (czynnik I) w połączeniu z danymi o sztywności i inercji zachowania (czynnik II). W ramach RTT podkreśla się, że ruchliwość jako cecha CUN jest związana z niektórymi zdolnościami poznawczymi. Potwierdzają to korelacje 208 ruchliwości z giętkością myślenia twórczego i sprawnością działania wyrażającą się małą liczbą błędów. Jednakże zależności między temperamentem a czynnościami umysłowymi nie są jeszcze w pełni poznane. Podsumowując tę krótką prezentację poświęconą cechom temperamentu, warto jeszcze raz nawiązać do ogólnego schematu osobowości. W jej strukturze temperament pełni funkcję regulatora operacyjnego, warunkującego poziomu energii niezbędnej do zainicjowania i utrzymywania się zachowania. Z tego względu najsilniejsze są związki temperamentu z wolą, odpornością i wytrzymałością, gdy kierunek zachowania jest już ustalony. Dzięki temu realizowana jest stabilizująca funkcja temperamentu, której negatywny przejaw stanowi nadmierna sztywność zachowania. CUN w rezultacie długotrwałej gry procesów ewolucyjnych, wyposażony został również w ruchliwość, ułatwiającą zmianę kierunku reagowania i łatwość przełączenia się z jednego sposobu zachowania na inny. Negatywnym rysem wysokiej ruchliwości jest natomiast chaotyczność zachowania. Umieszczając temperament w strukturze osobowości posłużyłem się terminem „typ temperamentu”. Z pojęciem tym nie spotykamy się explicite w ramach empirycznej bazy RTT, ponieważ dominuje w niej podejście analityczne. Określenie „typ temperamentu” nie jest wszakże tylko nawiązaniem do klasyki (Pawłow, Kretschmer, Sheldon). Wiemy już z rozważań poświęconych diagnozie, że pojęcie „typu” wskazuje na wyraźne związki funkcjonalne zachodzące między określonymi wymiarami. W odniesieniu do wymiarów temperamentu (w ramach RTT) zilustruję taki związek na przykładzie reaktywności i ruchliwości. Prawdopodobne jest, że kombinacje różnych poziomów tych dwóch cech (rozpatrywanych jako czynników wyższego rzędu) wyznaczają różniące się style zachowania w obliczu nacisku lub braku stymulacji. Rozpatrzmy to na przykładzie stylów radzenia sobie z 209 ryzykiem. Dostrzeżenie ryzyka moblizuje umysł człowieka w dwóch kierunkach ponieważ (1) wymaga mobilizacji energii z jednoczesnym (2) utrzymywaniem zasobów umysłowych w stanie optymalnej elastyczności (pamięć operacyjna, elastyczność kontroli, dostępność do różnych obszarów doświadczenia). Zasób wzbudzonej energii jest wspólną barierą dla obu tych mechanizmów. Przypuszczalnie z tego powodu w toku procesów ewolucyjnych ukształtowały się różne „typy temperamentu”, jako określone organizacje neuro behawioralne. Odpowiadają im różniące się wzorce wzbudzania i dystrybucji energii podstawowej niezbędnej po to, aby „obsłużyć” złożoną sieć poznawczą, tj. układ uwaga - pamięć operacyjna - pamięć trwała. Rozwiązaniem mogą być różniące się wzorce fluktuacji potencjału neuronalnego, tj. różne kombinacje poziomu energii i jej rozkładu w czasie, a więc kombinacje reaktywności i ruchliwości. W ten sposób mózg nasz na bieżąco radzi sobie z konfliktem wywoływanym przez sprzeczne wymagania. Jeśli unikamy stymulacji, to mózg nasz podlega pierwotnym wzorcom regulacji, których głównym celem jest minimalizowanie kosztów energetycznych (por. Klonowicz, 1992). Jeśli preferujemy bardzo wysoką stymulację z dużym kosztem energetycznym, to rozwiązaniem jest niska reaktywność połączona z ruchliwością. Z badań podsumowanych przez Strelaua (1985) wynika dość wysoka dodatnia korelacja między reaktywnością a ruchliwością. Sądzę, że związek ten można objaśnić w wyżej zaproponowany sposób. Podaję to wyjaśnienie ponieważ ma ono również ważny sens w diagnostyce różnic indywidualnych. Wynika z niego bowiem konieczność zwracania uwagi na kombinacje obejmujące podstawowe cechy temperamentu. Diagnozując pozycję zajmowana przez człowieka na różnych szczegółowych wymiarach temperamentu, tj. biorąc pod uwagę dwie wiązki poprzednio omówionych cech, uzyskujemy możliwość oceny formalnych cech zachowania istotnych w wielu rodzajach pracy. Polscy psychologowie mają 210 również tę korzystną sytuację, że w ramach RTT opracowano kilka metod do diagnozy różnych wymiarów temperamentu. Metody te charakteryzują się dobrymi parametrami psychometrycznymi (por. Zawadzki, Strelau, 1995). 6.5. Pięć podstawowych wymiarów osobowości Psychologowie są w dużym stopniu zgodni, że bazę osobowości tworzy tzw. „wielka piątka”, obejmująca dwubiegunowe wymiary osobowości. Prezentacja „wielkiej piątki” stała się kanonem w podręcznikach osobowości (por. Carver, Scheier, 1996, Pervin, 1990). Zanim dokładniej przedstawię te podstawowe wymiary, chcę zwrócić uwagę na ich sens w regulacyjnym schemacie osobowości, zaproponowanym p0rzez Obuchowskiego. Ważne jest również określenie relacji pięciu wymiarów osobowości do temperamentu. Warto przedstawić miejsce „wielkiej piątki” w obu tych kontekstach regulacyjnych, ponieważ jest to istotne dla celów diagnostycznych. „Wielka piątka” zawiera następujące wymiary: (1) ekstrawersja - introwersja (2) ugodowość - nieustępliwość (3) sumienność - chaotyczność (4) emocjonalna stabilność - labilność (5) otwartość - zamkniętość na doświadczenie. W modelu zaproponowanym przez Obuchowskiego umieściłem „wielką piątkę” w zbiorze obejmującym regulatory operacyjne. Pięć wymiarów determinuje bazowy typ osobowości, jako ich kombinację. Obuchowski (1986) podkreśla, że „bazowy system” osobowości tworzą wymiary, które tradycyjnie, od zarania prowadzonych analiz, interpretujemy jako formalne. Wskazują one bowiem na globalne ukierunkowanie zachowania „od wewnątrz”, zdeterminowanego przez funkcjonalne właściwości mózgu. Stanowisko to 211 wskazuje zarazem, że w obrębie bazy powinny zachodzić związki między temperamentem a osobowością. Jest tak istotnie, co potwierdzają badania empiryczne (por. Zawadzki, Strelau, 1995). Niektóre spośród wykrytych zależności przedstawię później w toku prezentacji „wielkiej piątki”. Jak należy rozumieć wyrażenie „bazowy” typ osobowości, konkretyzowany w diagnostycznych celach w postaci „wielkiej piątki” i jej związków z temperamentem? Odpowiadając na to zasadnicze pytanie, przypomnieć trzeba nasze wcześniejsze wyjaśnienia dotyczące kształtowania się zachowania, w rezultacie interakcji między osobowością a wymaganiami sytuacji. „Typ bazowy” określa to potencjalne ukierunkowanie (silne lub słabe, bardziej lub mniej wyraziste), z którym człowiek „wchodzi” w interakcję. Jednakże zachowanie niezbyt często jest bezpośrednio zdeterminowane przez „typ osobowości”, podobnie jak przez sam nacisk sytuacji. Podkreślałem wielokrotnie, że regułą jest interakcja! W badaniach psychologicznych zmierzamy do empirycznego określenia wzorców interakcji, biorąc pod uwagę różne typy osobowości i konstelacje warunków sytuacyjnych. Diagnoza dokonywana pod względem pięciu podstawowych wymiarów osobowości informuje o jej potencjale kierunkowym, który może zostać rozbity, stłumiony lub wzmocniony wskutek oddziaływania sytuacji, zadań, kontekstu organizacyjnego itp. Błędem jest zawężanie przyczyn zachowania tylko do „bazowego” potencjału osobowości. Układ bazowy nie determinuje bezpośrednio treści zachowania, lecz jego styl i organizację. Nie znamy jeszcze dokładnie zasad operacyjnymi. Zauważmy, że w ich zbiorze rządzących regulatorami mieści się m. in. inteligencja ogólna, emocjonalna i style poznawcze. Oznacza to, że zbior ten, sam w sobie, stanowi złożony system, który wymaga odrębnych badań. Z pewnością do pełniejszego opisu związków między regulatorami umysłowymi a osobowością 212 rozumianą wąsko, w terminach „wielkiej piątki”, przyczynią się badania dotyczące inteligencji emocjonalnej i elastyczności - kruchości ego. Obiecujące są również badania Sternberga (1994), który wykazał, że podobny poziom inteligencji ogólnej przejawia się w formie różnych stylów myślenia. Zatem śledząc opisy pięciu głównych wymiarów osobowości, nieustannie trzeba mieć na względzie złożoność i niekompletność wiedzy o systemie tworzącym „bazę” osobowości. Duża ostrożność i dążenie do wielostronnej weryfikacji, konieczne jest w diagnozie tego systemu. Wprowadzając w problematykę „wielkiej piątki” trzeba też odpowiedzieć na pytanie, jaki sens ma stwierdzenie, że analiza nasza dotyczyć będzie cech „podstawowych”. Co stanowi kryterium wyodrębnienia tych cech i ich uzasadnienia teoretycznego? „Wielka piątka” ma podstawowy charakter ponieważ istnieją dane empiryczne wskazujące, iż cechy tworzące ten zbiór są w dużym zakresie uwarunkowane biologicznie (genetycznie). Ocenia się, że zakres wpływu genetycznego wynosi od 41 - 61 % (por. Jang, et al., 1996). Dokładniejsze dane na ten temat przedstawię w toku omawiania poszczególnych wymiarów (por. Tabela 3 ). Wyników tych nie należy interpretować w duchu biologicznego fatalizmu - determinacji, która wszystko przesądza i ogranicza nasz rozwój. Wymieniam te ciekawe dane empiryczne, aby podkreślić, że „bazowy” typ osobowości jest czymś realnym. Skoro więc typ ten przejawia się w postaci określonych preferencji, to korzystniej jest, gdy są one harmonijnie zestrojone z wymaganiami sytuacji, niż gdy wchodzą ze środowiskiem w zgrzytliwy dysonans. Jedyne co możemy zrobić w procesie doboru kadr, to ułatwić harmonię między „bazą” osobowości, a rodzajem wymagań zewnętrznych. Jednym z następnych, ważkich argumentów wspierających tezę o istnieniu niewielkiego zbioru cech tworzących bazę osobowości jest również 213 stabilność tych cech w dłuższych przedziałach czasu. Jest to zarazem argument wspierający pogląd o wadze biologicznej determinacji „wielkiej piątki”. Dane empiryczne uzyskane przez Conleya (1985) w toku badań prowadzonych od 1935 - 1985 roku (!) wykazały dużą stabilność trzech cech. Współczynniki stałości dla stabilności emocjonalnej, ekstrawersji i samokontroli mieściły się w przedziale 0,3 - 0,5, gdy uwzględniono okres 19 lat. Po dokonaniu korekt statystycznych, ocenę rocznej stabilności trzech wyżej wymienionych cech określał współczynnik o bardzo wysokiej wartości (0,98). Mniej stabilne były pomiary dotyczące wymiaru ugodowości - nieustępliwości. Cytowany autor nie badał zmian wymiaru otwartości - zamkniętość na doświadczenie. Powołuje się on jednak na inne dane (z badań Kelly’ego), które wskazują na dużą stabilność rezultatów dotyczących otwartości na doświadczenie. Po uwagach wprowadzających na temat „podstawowego” charakteru pięciu wymiarów osobowości, przedstawię je w bardziej szczegółowej wersji. Każdy opis rozpoczynam od zwrócenia uwagi na bioregulacyjny sens określonego wymiaru. Zgadzam się bowiem ze stanowiskiem Boucharda (1994), że psychika i umysł nie są układami, które istnieją poza regułami determinacji neurobiologicznej i że, potencjalnie biorąc, wszystkie cechy psychologiczne pozostają pod istotnym wpływem czynników genetycznych. Dokonując analizy wymiarów osobowości nie ograniczam się jednak tylko do przypuszczeń o mechanizmach neurobiologicznych. Wymieniam również typowe dla poszczególnych wymiarów aspekty zachowania i opisy w postaci skal przymiotnikowych, najwyżej z nimi skorelowanych. Podaję informacje o trafności wymiarów w skutecznym wykonywaniu różnych zawodów, opierając się na meta-analizie Barrica i Mounta (1991), podsumowującej 117 badań z tego zakresu, które objęły w sumie blisko 24 tysiące osób. 214 Wymiar 1. Ekstrawersja - introwersja Zwrócenie uwagi na znaczenie różnic między ludźmi w zakresie wymiaru 1 zawdzięczamy C.G. Jungowi - współtwórcy psychoanalizy (r. 1921). W ścisłym sensie wymiar ten charakteryzuje różnice indywidualne w poziomie, źródle i ukierunkowaniu energii psychicznej czyli wyraża dominujący kierunek libido (por. Jung, 1997; Jacobi, 1993). Chodzi tu o energię oscylującą między światem wewnętrznym a światem zewnętrznym, która jest wzbudzana przez oba te źródła stymulacji. Istnieje mechanizm, który Jung nazywał „centralną rozdzielnią”, od którego zależą indywidualne wzorce rozkładu energii, tj. ukierunkowanie jej na świat zewnętrzny lub wewnętrzny. Rozróżnić więc można ekstrawersję i introwersję, jako bieguny wyrażające przeciwstawne ukierunkowanie energii psychicznej. Ekstrawersja wyraża się wyższym poziomem energii „własnej” i możliwości wzbudzania jej przez otoczenie. Z tego względu ekstrawertycy są ludźmi o znacznie wyższym poziomie energii niż introwertycy. Zauważmy, że wysokość poziomu energii wyznacza też sposób jej skanalizowania. Energia wysoka powoduje konieczność jej skierowania na świat zewnętrzny, podczas gdy niski poziom energii prowadzi do „oszczędnego” gospodarowania nią i utrzymywania wewnątrz układu. Innymi słowy różnice między ludźmi na skali ekstrawersja - introwersja, dotyczą biologicznie zdeterminowanych wariantów organizacji „centralnej rozdzielni” energii psychicznej. Ciekawe jest, że Jung zwrócił też uwagę, że ekstrawersję cechuje przewaga pozytywnych emocji względem świata, co najpełniej wyraża postawa „do” (A. Kępiński), zainteresowanie światem, szeroka aktywność (wigor) i optymizm (entuzjazm). Znamienny dla ekstrawertyka kierunek „na zewnątrz”, wyraża się jego towarzyskością, chęcią przebywania z ludźmi, uznawanie kolektywnych norm i konwenansów. „Ekstrawertyk myśli, czuje i działa z przedmiotem” (Jung). 215 Introwertyk postępuje całkowicie inaczej, jego zachowanie jest zdominowane przez subiektywne (podmiotowe) odniesienia. Dominują u niego emocje negatywne, pesymistyczny nastrój, wyczekiwanie (pasywność), rezerwa i skłonność do wycofywania się. Wymaga pracy dobrze zorganizowanej, w cichym, znanym mu i nielicznym towarzystwie, ma trudności w nawiązywaniu kontaktów interpersonalnych. Bieguny odpowiadające extra i introwersji, podobnie jak i inne wymiary osobowości, mogą być opisywane różnymi skalami przymiotnikowymi. Dla interakcji wymiaru 1. i pozostałych, wybrałem* określenia „prototypowe” (pozytywne i negatywne) pochodzące z badań Johna (1990, Tabela 3.2.). Liczby i znaki przy przymiotnikach informują o ich korelacji z wymiarem; im wyższa liczba, tym silniejszy związek z wymiarem. Bieguny wymiaru 1. opisują m. in. następujące przymiotniki: EKSTRAWERSJA INTROWERSJA .85, gadatliwy - .83, spokojny .83, stanowczy - .80, powściągliwy .82, aktywny - .75, nieśmiały .82, energiczny - .71, milczący .79, dominujący - .67, wycofujący się .73, entuzjastyczny - .66, osamotniony .68, towarzyski Czytelnik dostrzegł zapewne, że w opisie przeciwieństw dotyczących pierwszego wymiaru pojawiły się też niektóre określenia znane mu już z analizy relacji reaktywność - aktywność, jako cech temperamentu. Można więc zapytać, czy nie analizujemy jednej i tej samej cechy. Odpowiadając na to pytanie - zastrzeżenie trzeba się odwołać do korelacji między wspomnianymi * Osoby zainteresowane pełną, polską wersją skal przymiotnikowych „wielkiej piątki” odsyłam do szczegółowej analizy przeprowadzonej przez P. Szarotę (1995) lub do pracy Goldberga (1992). 216 cechami temperamentu a wymiarem ekstra - introwersji. Z badań wynika, że ekstrawersja, wysoko i pozytywnie koreluje z siłą układu nerwowego (r 0,32 0,53), ruchliwością (r 0,32 - 0,59) i z aktywnością (r 0,59 - 0,76). Dane te zaczerpnięte z pracy Zawadzkiego i Strelaua (1995) świadczą o specyficzności ekstrawersji. Diagnozując ten wymiar osobowości, jesteśmy więc bliżsi charakterystyk zachowania niż mechanizmów fizjologicznych. Jung twierdził, opierając się tylko na intuicyjnych przypuszczeniach, że wzorce dwóch kierunków działania „centralnej rozdzielni” energii są wrodzone. Potwierdzają to współczesne badania (por. Herschberger, et al., 1995; Jang, et al., 1996).W Tabeli 3 zestawiłem współczynniki korelacji uzyskane w dwóch grupach bliźniąt (jedno- i dwujajowych). Podałem też wartości wpływów przypisywanych czynnikom genetycznym i środowiskowym. -------------------------------------------------------------------------Tabela 3 ------------------------------------------------------------------------W przypadku ekstra - introwersji korelacja w grupie bliźniąt dwujajowych (DZ) jest ponad dwukrotnie wyższa niż u bliźniąt jednojajowych (MZ); proporcję determinacji genetycznej oszacowano na 0,53 a wpływów środowiskowych na 0,47. Jak jest oceniana wartość wymiaru ekstra - introwersji jako predyktora działalności zawodowej? Z analizy dokonanej przez Barrica i Mounta (1991) wynika, że jest ona przeciętna. Jednakże, zgodnie z przewidywaniem, znaczenie tego wymiaru okazało się istotne w grupie menedżerów (r = 0,18) i sprzedawców (r = 0,15). Wykryto również, że wysoka ekstrawersja korelowała (r = 0,26) z szybszym nabywaniem sprawności zawodowych. Rezultat ten jest zrozumiały, gdy weźmiemy pod uwagę związek ekstrawersji z energią i aktywnością. 217 Wymiar 2. Ugodowość - nieustępliwość Wymiar ten charakteryzuje typ usposobienia, które mieści się bliżej jednego lub drugiego bieguna. W szerszym biologicznie sensie jest to wymiar uległości - agresywności, postawy życzliwej lub złośliwej, przejawianej w stosunkach z innymi ludźmi. Przypuszczam, że w rezultacie badań psychologii ewolucyjnej dowiemy się więcej o naturze tego wymiaru. Jednakże nawet z codziennej obserwacji zwierząt (np. kotów i psów) wynika, że istotnie różnią się one spontanicznie ujawnianą „łagodnością” lub „wrogością”. Głębsze biologiczne korzenie tych zachowań związane są prawdopodobnie z tendencją do współpracy lub rywalizacji jako programami wbudowanymi w mózg w procesie ewolucji. Z natury rzeczy z programami tymi skorelowane są też przeciwstawne wzorce reakcji emocjonalnych i kryteria rozpoznawania „naszych” i „obcych”. Z danych Tabeli 3 wynika, że wymiar 2. jest w dość dużym stopniu zdeterminowany genetycznie. Różnice indywidualne w zakresie wymiaru 2. dotyczą ważnego aspektu postaw interpersonalnych. Biegun „ugodowość” wyraża bowiem pozytywne nastawienie do ludzi, życzliwość, serdeczność i manifestowaną chęć współpracy. W wydaniu skrajnym może się to wyrażać konformizmem społecznym i uległością. Jednakże z biegunem „ugodowość” koreluje również skromność, delikatność postępowania, postawa altruistyczna i empatyczna, szczerość, uprzejmość i ufanie ludziom. Przeciwne postawy i rysy behawioralne wyraża biegun „nieustępliwość”. W wariancie stosunkowo „neutralnym” będzie to egocentryczność (samolubność), oschłość emocjonalna, skąpstwo, brak kooperacji i postawa roszczeniowa (żądania). W wariancie skrajnym będzie to zgeneralizowana agresywność, wrogość, złośliwość, nieuprzejmość, szorstkość. Z badań Zuckermana et al. (1993) wynika, że z ugodowością najsilniej koreluje uleganie wpływom społecznym (r = 0,40) i elastyczność struktury ego (r = 0,34). W badaniach tych wykryto również kilka ujemnych korelacji, 218 świadczących, że nieustępliwość wiąże się z impulsywnością (r = -0,41), poszukiwaniem stymulacji (r = 0,37) i słabą kontrolą ego (r = -0,36). Na istotę różnic indywidualnych dotyczących drugiego wymiaru „wielkiej piątki” wskazują również jego związki z tzw. psychotyzmem (teoria „wielkiej trójki” H. Eysencka* ). Badacz ten uważa psychotyzm za jeden z trzech podstawowych wymiarów osobowości, obok ekstra - introwersji i stabilności labilności emocjonalnej. Ujemny biegun psychotyzmu określają takie główne rysy behawioralne jak impulsywność, agresywność, brak współczucia, postawa antyspołeczna, nieustępliwość, egocentryzm. Przejawy te pokrywają się całkowicie z poprzednio przedstawionymi opisami. Eysenck wskazał jednak, na drodze badań empirycznych, że psychotyzm koreluje też z twórczością (Eysenck, 1994). Wykrył on pozytywne korelacje skali psychotyzmu z liczbą wytwarzanych pomysłów, tj. z płynnością myślenia (r 0,32 - 0,45) i z oryginalnością myślenia (r 0,61 - 0,68). Zależności te niewątpliwie rzucają światło na biologicznie zdeterminowany związek agresywności i impulsywności z twórczością. Przypomnijmy, że z wysoką ugodowością nie koreluje twórczość lecz konformizm. Być może ewolucja wyposażyła nas w rodzaj „twórczej agresji” skorelowanej z siłą i ruchliwością układu nerwowego i poszukiwaniem stymulacji. Z korelacjami wykrytymi przez Eysencka wiąże się też grupa korelacji wykrytych przez Strelaua (1985), a dotyczących pozytywnego związku płynności i giętkości myślenia z ruchliwością, jako cechą temperamentu. Jeśli dalsze badania potwierdzą te zależności w szerszym kontekście innych cech i warunków, to konieczna może się okazać zmiana spojrzenia na mechanizmy twórczości ich związek z determinantami biologicznymi. Diagnoza zawężona tylko do zdolności twórczych (umysłowych) z pewnością nie jest kompletna, pomija bowiem temperamentalny aspekt twórczości, a więc determinanty energetyczne. Wniosek ten nie powinien zaskakiwać, ponieważ już od czasu * Nie dyskutuję szerzej tej teorii, ponieważ w gruncie rzeczy, mieści się ona w strukturze „wielkiej piątki”. 219 starych (ale jarych!) badań F. Galtona (r. 1874 ) wiadomo, że dominującym rysem osobowości twórczej jest niespożyta energia. Przypuszczalnie natura wyposażyła nas w twórczą agresję i impulsywność, którą nie zawsze odpowiednio spożytkowujemy. Celowo akcentuję związki psychotyzmu z twórczością, aby czytelnik zdawał sobie sprawę, że wymiar ten nie jest jednoznacznie negatywny, jak się go niekiedy przedstawia w kontekście rozważań nad agresją i przestępczością. Problem tkwi w kanalizowaniu agresji i impulsywnych zachowań. Z badań wynika (por. John, 1990), że wśród przymiotników opisujących bieguny wymiaru 2 znalazły się m. in. następujące określenia: UGODOWOŚĆ NIEUSTĘPLIWOŚĆ .87, życzliwy -.48, oschły .85, uprzejmy -.45, wrogi .85, chwalący -.45, kłótliwy .84, serdeczny -.45, twardy .81, szczodry -.38, nieuprzejmy .78, ufający -.33, okrutny .74, sympatyczny -.28, niewdzięczny .72, współpracujący -.45, twardy Jak ocenia się wartość prognostyczną różnic między ludźmi w zakresie drugiego wymiaru osobowości? Z danych zebranych przez Barricka i Mounta (1991) wynika, że nie jest to wartość wysoka. W dwóch grupach zawodowych korelacje te są znacząco wyższe (r = 0,10), tj. w grupie policjantów i menedżerów. Wynik ten wskazuje, że w obu tych grupach zawodowych korzystniejsze rezultaty i oceny uzyskują osoby, których diagnozy były bliższe bieguna ugodowości niż nieustępliwości. Zrozumiałe jest, że wykryte zależności należy traktować jako orientacyjne, ponieważ dotyczą innych warunków 220 kulturowych i organizacyjnych. W syntezie badań stosujących reguły tzw meta analizy, z natury rzeczy większą uwagę poświęca się kryteriom formalnym , uśredniając korelacje, niż na szczególowe porównywanie metodologii badań. Wymiar 3. Sumienność - chaotyczność Przeciwstawne bieguny wymiaru 3. charakteryzują odmienne style organizowania czynności celowych (ukierunkowanych). Z tego powodu stwierdza się niekiedy, że wymiar ten opisuje stosunek do pracy. Sąd ten nie jest trafny, nawet w odniesieniu do ludzi, jeśli determinant wymiaru 3. poszukujemy w biologii. Niezbyt ścisłe jest też określenie jednego z biegunów (sumienność), które przyjęto w literaturze przedmiotu. Sądzę, że istotę wymiaru trzeciego najdokładniej ujmuje przeciwieństwo skrupulatność - chaotyczność. W ten sposób zaakcentowane zostają bowiem różnice w stylach organizacji działania. Biorąc pod uwagę analizy określeń skorelowanych z biegunami wymiaru trzeciego, zasadny jest pogląd, że jego istotę stanowią różne kombinacje planowania z wytrwałością (wolą). W kontekście powyższego stwierdzenia trzeba podjąć próbę odpowiedzi na pytanie, jak można wyjaśniać biologiczny (adaptacyjny) sens wymiaru 3. Skrupulatność i sumienność stanowią, jak się wydaje, cechy typowo ludzkie. Jaki może być ich biologiczny rodowód? Z porównania korelacji w dwóch grupach bliźniąt wynika (por. Tabela 3), że różnice dotyczące skrupulatności chaotyczności są w 44 % zdeterminowane genetycznie, a 56 % przypisać je można wpływom środowiska. Sądzę, że biologiczną bazę wymiaru 3. (wspólną dla człowieka i wyżej zorganizowanych ssaków) stanowią różnice w sposobach zorganizowania kontroli poznawczej, dzięki której czynności celowe (człowiek) lub zachowania popędowe (zwierzęta) realizowane są z różną systematycznością i skutecznością. Jeśli ktoś wątpi czy cechy te przysługują zwierzętom - w 221 stosownym dla nich proto-wariancie - to niech obserwuje „oznaczanie” terytorium przez psy lub nawykowe relacje „higieniczne” u kotów. Może ktoś wątpić, czy w odniesieniu do zwierząt trafne jest posłużenie się taką armatą pojęciową, jak „kontrola poznawcza”. Wątpliwości te są tylko częściowo uzasadnione. Nie można jednak wątpić w to, że czynności „celowe” zwierząt oceniane pod kątem ich „systematyczności” czy „chaotyczności” różnią się zasadniczo. Nawet u szczurów występuje swoiste „planowanie”, jako „...zdolność do utrzymania (...) oczekiwania znak - gestalt „na wodzy” przez okres narzuconego odroczenia” (Tolman, 1995, s. 228), chociaż zdolność ta nie ma rozwiniętej postaci. Zostawmy zwierzęta i przejdźmy do ludzi. Interesujące są zależności między temperamentem a wymiarem sumienność - chaotyczność. W moim przekonaniu wykryte korelacje dostarczają dodatkowego argumentu, że u podstaw zmienności w wymiarze 3. tkwią różne kombinacje siły i ruchliwości układu nerwowego. Sumienność koreluje pozytywnie, chociaż w umiarkowanym stopniu z tymi cechami. Interesujące są również związki wymiaru 3. z innymi cechami, wykryte w badaniach Zuckermana et al. (1993). Pozytywnie koreluje on (r = 0,23) ze zgeneralizowanym oczekiwaniem nagrody (optymizm), uleganiem naciskom społecznym (r = 0,30), „ja” zorientowanym publicznie (r = 0,22), kontrolą opartą na zewnętrznych standardach (r = 0,29) oraz aktywnością (r = 0,38). Ujemne natomiast okazały się korelacje wymiaru 3. z impulsywnością (r = -0,63), poszukiwaniem stymulacji (r = -0,47) i z tzw. kruchością struktury ego (r = -0,53). Sądzę, że te trzy ostatnio wymienione korelacje potwierdzają moje przypuszczenie, że różnice dotyczące wymiaru 3., które obserwujemy na poziomie zachowania , tj. różne jego style organizacji, od skrupulatności do chaotyczności, powstają wskutek osobliwego konfliktu regulacyjnego między mechanizmem dostarczającym energii a poznawczą kontrolą działania. Mówiąc bardzo syntetycznie, w przypadku chaotyczności 222 „energia” przeważa nad „informacją”. Ale istnieje też druga skrajność, gdy niedobór „energii” nadmiernie schematyzuje kontrolę zachowania prowadząc do nieskutecznej kompulsywności. Sądzę że w pełniejszej interpretacji mechanizmów związanych z wymiarem 3. ważne jest zwrócenie uwagi na czynniki sprzyjające powstawaniu zachowań kompulsywnych (por. Maslow, 1990, rozdz. 13). Przedstawię teraz główne skale przymiotnikowe opisujące bieguny wymiaru 3. korzystając z badań Johna (1990). Skale te zawierają następujące „prototypowe” określenia: SUMIENNOŚĆ CHAOTYCZNOŚĆ .80, zorganizowany -.58, niedbały .80, skrupulatny -.53, nieporządny .78, skuteczny -.50, lekkomyślny .73, odpowiedzialny -.49, nieodpowiedzialny .72, rzetelny -,39, niezręczny .66, praktyczny -.37, zapominalski .65, rozważny .46, pracowity Oceńmy teraz wymiar 3. jako predyktor skuteczności w pracy zawodowej, korzystając z meta-analizy Barricka i Mounta (1991). Okazuje się, że wymiar ten ma najwyższą wartość prognostyczną w stosunku do wszystkich pozostałych wymiarów „wielkiej piątki”. Stwierdzono też, że korelacje sumienności (r = 0,22) z korzystnym przebiegiem pracy zawodowej objęły wszystkie, bez wyjątku, kategorie zawodów i kryteriów oceny skuteczności pracy. Rezultat ten jest całkowicie zrozumiały, ponieważ chaotyczność nie sprzyja jakiejkolwiek pracy. 223 Cytowani badacze w nowszych badaniach (1993) potwierdzają, że ci sprzedawcy, którzy byli obiektywnie skuteczni i dobrze oceniani przez zwierzchników, charakteryzowali się zarazem wysokimi wynikami na skali sumienności (skrupulatności). Wykryto również, że są to osoby, które samodzielnie określają cele działania i realizują je, a więc nie wymagają rozbudowanego nadzoru. Wymiar 4. Stabilność - labilność emocjonalna W literaturze z zakresu psychologii osobowości wymiar ten jest określany najczęściej mianem neurotyzmu lub emocjonalności. Pierwsze z tych określeń akcentuje styl reagowania emocjonalnego, drugie jest natomiast bliższe ogólne mechanizmów emocji. Chociaż terminy „neurotyzm” i „osobowość neurotyczna” mają długą historię związaną z interpretacjami psychoanalitycznymi, to dopiero w ramach teorii Eysencka (1970) nadano im ściślejszy - empiryczny sens, opisując mechanizmy neurofizjologiczne i metody diagnozy neurotyzmu. Analizy prowadzone w nurcie „wielkiej piątki” potwierdzają, że stabilność - labilność emocjonalna jest wymiarem podstawowym, w dużym stopniu zdeterminowanym genetycznie (por. Tabela 3 ). Zauważmy śledząc rezultaty tej tabeli, że różnica w korelacjach dla obu rodzajów bliźniąt jest największa. Różnice indywidualne w zakresie wymiaru 4. dotyczą stopnia adekwatności (proporcjonalności) reakcji emocjonalnej w stosunku do siły oddziaływania zewnętrznego, tj. do siły bodźca lub sygnału. Każda istota żywa, dysponująca rozwiniętym mózgiem, reaguje różnorodnymi emocjami w zależności od sytuacji, bodźców i zgromadzonych doświadczeń. Poprzez mechanizmy kształtujące emocje, „doświadczenie” 224 milionów lat ewolucji konfrontowane jest w ciągu kilku sekund z doświadczeniem jednostkowym. Emocje pełnią wiele istotnych funkcji w przebiegu regulacji psychicznej: funkcja sygnalizująca; dostarczanie informacji o zagrożeniach i rozbieżnościach; funkcja integrująca; wpływ na tworzenie się nowych układów funkcjonalnych obejmujących kilka jednostek wiedzy ; funkcja preselekcyjna; globalny stan emocjonalny wpływa wybiórczo (filtrująco) na zachowanie, znacznie wcześniej zanim analitycznie uświadamiamy sobie charakter sytuacji; funkcja tonizująca; emocje wpływają na sprawności myślenia i działania, dzięki modulowaniu pobudzeń (cykl aktywacja podstawowa - mobilizacja sytuacyjna); funkcja energetyzująca; emocje są źródłem pobudzenia mobilizującego organizm do działania. Od chwili, gdy podjęto eksperymentalną analizę procesów i stanów emocjonalnych, psychologowie starali się wyjaśnić z czego wynika znak emocji. Prostego wyjaśnienia dostarczyła w tym względzie teoria Hebba (r. 1949). Zwrócił on uwagę, że emocje pozytywne powstają wtedy, gdy organizacje mózgowe funkcjonują w ustabilizowanym porządku. Zaburzenie tego porządku wywołuje emocje negatywne. W świetle tych kilku niezbędnych uwag dotyczących funkcji emocji, łatwiej będzie zrozumieć istotę różnic w poziomie neurotyzmu, jako indywidualnej cechy człowieka. Wiemy już, że przeciwstawnymi biegunami tych różnic są stabilność i labilność emocjonalna. Ogólnie biorąc osoba stabilna emocjonalnie reaguje taką siłą emocji amplitudą reakcji, która jest wprost proporcjonalna do siły działającego na nią bodźca. Innymi słowy reagowanie to cechuje adekwatność i rodzaj 225 synchronizacji (zestrojenia), gdy analizujemy je w dłuższych przedziałach czasu. Ważną konsekwencją adekwatności reagowania jest tzw. tonus emocjonalny, jako stan odczuwany przez osobę o wyraźnym stabilnym wzorcu reagowania. Szybciej wraca ona do stanu emocjonalnej „neutralności”, nie zużywa niepotrzebnie swoich sił, szybciej je regeneruje, nie odczuwa niepokoju. Zupełnie odmienny styl reagowania charakteryzuje neurotyka, a więc osobę labilną emocjonalnie. Mówiąc nieco przewrotnie, jedyną stałą cechą neurotyków jest labilność. Ich reakcje emocjonalne nie są zestrojone z siłą bodźców, są przesadne, chaotyczne, trudne do przewidzenia - i to zarówno dla samego neurotyka jak i dla postronnego obserwatora. Osoba neurotyczna może zareagować słabą reakcją emocjonalną na bardzo silny bodziec lub silną emocją na słaby bodziec. Brak synchronizacji (adekwatności) między siłą bodźców i siłą emocjonalnych odpowiedzi, prowadzi do szeregu ujemnych konsekwencji. Neurotyków cechuje rozstrojenie emocjonalne jako zgeneralizowany stan - są to osoby niespokojne, rozdrażnione, kapryśne, wiecznie niezdecydowane i niezadowolone. Najgorsza możliwość występuje wtedy, gdy wskutek dłuższego okresu czasu, obiektywnie sprzyjającego reakcjom neurotycznym - ukształtuje się tzw. osobowość neurotyczna z dominantą złośliwości (por. wymiar 2.) lub ekstremalnej skrupulatności (por. wymiar 3.). Zgeneralizowana złośliwość czyni człowieka nieznośnym nawet dla najbliższego otoczenia, zaś przesadna skrupulatność prowadzi do rozbudowanych kompulsji, które stopniowo „pochłaniają” całe zachowanie i myślenie neurotyka. Wyższy poziom emocjonalnego „alertu” powoduje, że neurotycy trudniej wracają do stanu „neutralności”, niepotrzebnie zużywają swoją energię, reagując silną emocją na słabe bodźce, wskutek tego odczuwają chroniczny niepokój, zmęczenie, trudniej się koncentrują. 226 W kontekście opisu tych skrajnych wzorców reagowania emocjonalnego nasunąć się może pytanie, jakie jest funkcjonalne (adaptacyjne) znaczenie różnic w poziomie neurotyzmu. Dlaczego ewolucja wyposażyła część ludzi we wzorzec emocjonalnej labilności? Odpowiedź na to ważne pytanie zmusza do znalezienia pozytywnej strony labilności emocjonalnej. Wiąże się ona, jak sądzę z tym, że osoby neurotyczne, cechuje znacznie wyższy, obronny poziom reaktywności emocjonalnej i zalegania emocji niż osoby stabilne. Z tego powodu wyższy poziom neurotyzmu nabiera funkcji zgeneralizowanego sygnalizatora zagrożeń, w którego działaniu przeważają „fałszywe alarmy”. Taki wzór reakcji emocjonalnych gwarantuje większe bezpieczeństwo i podwyższoną ostrożność, lecz za cenę totalnego „unikania”, szybszego wyczerpywania się, chronicznie odczuwanego rozdrażnienia, niepokoju, itp. Dwa przeciwstawne syndromy - zespoły objawów odróżniające neurotyków od osób stabilnych emocjonalnie mają ścisły związek z temperamentem. Z badań wynika (por. Zawadzki, Strelau, 1995), że wyższa neurotyczność koreluje m. in. ze słabszym typem układu nerwowego [r = -0,39 - (-0,62)], z niską wytrzymałością [r = -0,38 - (-0,52)]. Potwierdzają się też silne związki neurotyzmu z reaktywnością emocjonalną, jako cechą temperamentu (r = 0,60 - 0,66) i z perseweratywnością, tj. tendencją do zalegania reakcji (r = 0,42 - 0,48). Aktywność osób labilnych emocjonalnie jest zmniejszona [r = -0,25 - (-0,32)]. W tych samych badaniach uzyskano również dane pokazujące, że neurotyków cechuje przewaga strachu (r = 0,54 - 0,60), niezadowolenia (r = 0,62 - 0,65) i gniewu (r = 0,36). Wykryto też, że na skalach mierzących ogólną tendencję do zbliżania - unikania i giętkości - sztywności, neurotyków charakteryzuje syndrom bierności (wycofywanie + sztywność). Z innych badań wiadomo też, (por. Zuckerman, et al., 1993), że zgeneralizowane oczekiwania 227 neurotyków są częściej pesymistyczne (r = 0,40) i towarzyszy im silny lęk społeczny (r = 0,47). Warto podkreślić, że wszystkie przytoczone korelacje w pełni potwierdzają spójność obu syndromów objawowych związanych ze stabilnością i labilnością emocjonalną, jako pierwotną, biologicznie uwarunkowaną cechą osobowości. Spójność wykazują zarówno związki tych cech (biegunów) z temperamentem, jak też ich manifestacje w sferze nastawień behawioralnych i dominujących emocji. Następujące przymiotniki opisują stabilność i labilność emocjonalną, jako „prototypy”: STABILNOŚĆ EMOCJONALNA LABILNOŚĆ .39, stateczny .73 napięty .35, spokojny .72 niespokojny .21, zadowolony .72 nerwowy .49, odprężony .71 o złym nastroju .45, niepobudliwy* .71 zamartwiający się .39, niewzruszony* .68 drażliwy .64 bojaźliwy .60 wybuchowy .59 niestabilny .58 obwiniający się .54 przygnębiony Na zakończenie, po opisaniu krańcowych biegunów wymiaru emocjonalności, przedstawię dane Barricka i Mounta (1991) o jego związku z działaniem zawodowym. Ogólnie biorąc dane te świadczą o mniejszym znaczeniu * stopnia neurotyzmu niż stopnia skrupulatności. Stabilność W opisie bieguna „stabilność” skorzystałem też z listy Goldberga (1992), ponieważ biegun ten nie był spójnie reprezentowany na liście „prototypów” (John, 1990). 228 emocjonalna była pozytywnie skorelowana z dobrą pracą w policji (r = 0,10), na stanowiskach menedżerskich (r = 0,08) w wykonywaniu stosunkowo prostych zawodów (r = 0,13). Biorąc pod uwagę te niezbyt duże korelacje, należy pamiętać, że obliczono je uśredniając rezultaty wielu różnych badań. Wymiar 5. Otwartość - zamkniętość na doświadczenie Ostatni spośród wymiarów osobowości charakteryzują przeciwstawne bieguny, wyrażające stosunek człowieka do świata informacji. Jest to wymiar skorelowany z tendencją do „otwierania się” na świat bodźców i sygnałów lub też „odgradzania się” od niego. Wymiar ten wzbudza kontrowersje dotyczące jego istoty i mechanizmów podstawowych. Przedstawiając ważniejsze problemy i rezultaty badań dotyczące wymiaru 5. opierał się będę na syntezie prac dokonanej przez wiodących badaczy (McCrae, Costa, 1997; McCrae, 1997, 1994, 1993, 1987). Ponieważ badacze ci charakteryzują otwartość - zamkniętość na doświadczenie jako bieguny skorelowane z wieloma cechami umysłu, może się nasunąć wątpliwość, czy rozpatrujemy wymiar „osobowości” w wąskim znaczeniu, a jeśli tak, to jaki jest sens różnic opisujących ten wymiar. Trzeba też odpowiedzieć na pytanie o biologiczne (adaptacyjne) znaczenie tych różnic i ich bazowe mechanizmy neuronalne. Związki otwartości z intelektem niewątpliwie zachodzą ponieważ sam McCrae (1993-94) wymienia jej pozytywne korelacje z wszystkimi werbalnymi skalami inteligencji (r = 0,30) oraz z układaniem wzorów z klocków (r = 0,35) i nieregularnych fragmentów (r = 0,34). Otwartość na doświadczenie, jako wymiar osobowości jest więc bliska zarówno sprawności myślenia mierzonego pełnymi skalami inteligencji, jak też bliska jest zdolnościom twórczym. Cytowani autorzy przedstawili solidną argumentację tezy, że wymiar 5. obejmuje wiele cząstkowych aspektów ukierunkowania umysłu, który dobrze porządkują dwa syndromy - umysłu otwartego i zamkniętego na informacje 229 dochodzące w różnorodnej postaci. Wykryte ukierunkowanie jest na tyle ogólne, że trafniej jest je rozpatrywać jako bazowy wymiar osobowości. Wymiar ten dotyczy już, co prawda, sfery umysłu, lecz tylko wskazuje ogólnie na typ ujmowania czyli - postawę względem świata informacji. Sądzę, że podstawowy mechanizm neurobiologiczny, od którego zależy duża otwartość na doświadczenie lub jej przeciwieństwo, dotyczy wzbudzania, podtrzymywania i zanikania ciekawości. Stabilna - nie zanikająca ciekawość to maksymalna otwartość na doświadczenie. Najprostszą formą „ciekawości”, wspólną dla świata ludzi i zwierząt, są reakcje orientacyjne i tzw. odruchy szperające, „badające” otoczenie w możliwie szerokiej skali, na zapas. Dzięki nim „wypróbowane” zostają nowe możliwości. Do tej kategorii zachowań należy zabawa u wyższych ssaków i humor u człowieka. Nieprzypadkowo Lorenz (1977) poświęca tym odruchom tyle uwagi w analizie biologicznych korzeni ludzkiego umysłu. Ten biologiczny rodowód ma potwierdzenie w badaniach nad bliźniętami ( por. Tabela 3 ). Z tabeli wynika bowiem, że wymiar 5. charakteryzuje najwyższy udział determinacji genetycznej (0,61) w stosunku do wszystkich pozostałych wymiarów „wielkiej piątki”. Na początku była więc ciekawość, z której w toku ewolucji wyłonił się umysł w tej „niedokończonej” postaci, którą znamy. Co stanowić może odwrotność ciekawości na poziomie elementarnych procesów poznawczych i neurofizjologicznych? Odpowiedź na to pytanie tkwi w szybkości zanikania odruchów orientacyjnych i tempie przyzwyczajania się do działającego bodźca (mechanizm tzw. habituacji). Moment przełomowy tego procesu polega na „oswojeniu” bodźca, po zapoznaniu się z jego cechami. Ciekawość jest podtrzymywana do chwili „zbadania” bodźca lub skategoryzowania go jako „znanego”, na podstawie posiadanego doświadczenia (por. teoria Berlyne’a w: Madsen, 1980). 230 Przedstawiony opis akcentuje biologiczny rodowód i relatywną prostotę wymiaru otwartość - zamkniętość na doświadczenie. Dynamika procesów kształtujących ciekawość otoczenia determinuje w jakim kierunku i z jaką siłą ujawnia się eksploracja otoczenia, odbiór napływających informacji i szybkość zakończenia („zamknięcia”) tego procesu. Osoby z „otwartym” typem umysłu prowadzą tę eksplorację dłużej, rozważając wiele odmiennych perspektyw pojęciowych (interpretacyjnych). Systemy pojęciowe tych osób cechuje tzw. złożoność poznawcza wyrażająca zarówno wyróżnianie wielu perspektyw intelektualnych, odcieni znaczeniowych i zdolność długotrwałego tolerowania rozbieżności (niejasności, dysonansów). Rysy wiodące otwartego umysłu to: silna potrzeba poznawania, preferowanie różnorodności, chłonność, wyobraźnia, fantazja i intuicja. W świetle powyższych cech zrozumiałe staje się na czym polega ukierunkowanie przeciwne, znamienne dla umysłu „zamkniętego”. Przede wszystkim jest to umysł dogmatyczny, z tymi wszystkimi cechami, które dawno temu wyszczególnił Rokeach (1960). Osoby z „zamkniętym” typem umysłu nie przejawiają dłuższej (rozwiniętej) eksploracji, zadawalając się jedną, typową perspektywą interpretacyjną. Innymi słowy, osoby te charakteryzuje „prostota” poznawania, znajdująca swój wyraz w preferowaniu ostrych (skrajnych) kategorii pojęciowych. Rokeach wykrył np., że jest to „prostota” odpowiadająca sądom autorytarnym, radykalnym, fanatycznym i konserwatywnym, opisywaniu świata w czarno-białych kategoriach bez odcieni, a jednocześnie z dużym poczuciem pewności (zdecydowania). Rezultaty Rokeacha potwierdził też Eysenck (1970). McCrae i Costa (1997) podają, że wysoki autorytaryzm poglądów jest skorelowany z zamkniętością na doświadczenie (r = -0,55). Podobny jest też związek wysokiej zamkniętości z dogmatyzmem (r = 0,51). 231 Z wielu badań podsumowanych w ostatnich pracach McCrae i Costy wynikają dość spójne portrety osób charakteryzujących się „otwartym” i „zamkniętym” umysłem. Najpierw przedstawię ważniejsze korelacje, które wykryto w badaniach, a następnie skale przymiotnikowe dla obu tych biegunów. Otwartość na doświadczenie najsilniej pozytywnie koreluje z takimi cechami jak preferowanie intuicji (r = 0,65, kobiety; r = 0,71, mężczyźni), silna potrzebę poznawania (r = 0,50), intelektualne zaangażowanie (r = 0,65), podejmowanie nietypowych tematów (r = 0,47), poszukiwaniem stymulacji (r = 0,43), profil twórczej osobowości (r = 0,42). Korelacje wymiaru 5. z twórczością zostały również potwierdzone w bardziej precyzyjny sposób w badaniach McCrae (1987). Wykryto w nich, stosując sześć testów twórczości, że otwartość koreluje z nimi pozytywnie i w szerokim zakresie (r = 0,15 - 0,41). W badaniach tych okazało się też, że tak samo korelują z twórczością poszczególne podskale mierzące różne aspekty otwartości na doświadczenie: fantazja (r = 0,21), preferowanie kryteriów estetycznych (r = 0,23), zwracanie uwagi na uczucia (r = 0,28), preferowanie działania (r = 0,17), bogactwo idei (r = 0,31), wrażliwość na wartości moralne (r = 0,25). Wyliczam te skale dlatego, ponieważ przy okazji czytelnik uzyskuje bardziej szczegółowy wgląd w konkretne aspekty składające się na ogólny konstrukt określony jako otwartość - zamkniętość umysłu. Bardzo ważne potwierdzenie specyficzności wymiaru 5. przyniosły badania nad doświadczaniem granic w aktywności umysłowej (boundaries of mind; por. Hartman, 1991). Umysł otwarty powinien spostrzegać te granice w mniej wyraźny sposób niż umysł zamknięty. Badania potwierdzają, że tak jest istotnie. Hartman wykrył, w toku szczegółowych badań psychiatrycznych, że są osoby, które przeżywają częste mary senne, a jednocześnie nie potrafią wskazać zdarzeń z przeszłości związanych z tymi marami. W opisach osobowości tych 232 pacjentów dominowały takie określenia jak „bezbronny”, „nieokreślony”, „płynny”, „artystyczny”, „otwarty”. Nasunęło to badaczowi myśl, że istnieje wymiar osobowości obejmujący różnice między ludźmi w doświadczaniu „granicy umysłu”, która może być płynna, cienka i otwarta lub też stała, obwarowana i zamknięta. Skrajny wariant otwartych granic odpowiada umysłowi, który łatwo tworzy skojarzenia, wkraczając nawet w strefę dysocjacji. Jest to zupełnie nowy aspekt otwartości, na który nie zwrócono dotychczas uwagi. Dane referowane przez McCrae i Costę (1997) świadczą, że skala otwartości (NEO-PI-R) pozytywnie koreluje z zakresem odczuwanych dysocjacji (r = 0,30) i nietypowymi doznaniami występującymi podczas percepcji (r = 0,47). Przedstawiony przegląd, wybranych tylko badań, świadczy o wartości diagnostycznej wymiaru 5. ze względu na jego związki z intelektem i osobowością. Spośród cech temperamentu z otwartością najsilniej koreluje wrażliwość sensoryczna, aktywność i ruchliwość (por. Zawadzki, Strelau, 1995). Na liście Johna (1990), wśród przymiotników opisujących wymiar otwartość - zamkniętość znalazły się m. in. następujące określenia: OTWARTOŚĆ ZAMKNIĘTOŚĆ .76, o szerokich zainteresowaniach -.74, banalny .76, z wyobraźnią -.73, o wąskich zainteresowaniach .72, inteligentny -.67, prosty .73, oryginalny -.55, płytki .68, z intuicją -.47, niezbyt inteligentny .64, ciekawy świata .59, artystyczny .58, z inwencją .56, wnikliwy. 233 Wartość wyników diagnozy dotyczących wymiaru otwartość - zamkniętość na doświadczenie zależy w dużym stopniu od tego, czy środowisko (organizacja) preferuje postawę twórczą i nowe rozwiązania, czy też nie. Ogólnie biorąc wartość ta będzie najściślej związana z nabywaniem nowej informacji w toku szkolenia zawodowego. Potwierdza to metaanaliza Barricka i Mountona (1991). Otwartość na doświadczenie najwyżej korelowała (r = 0,25) ze skutecznością treningu zawodowego. Nie ulega więc wątpliwości, że otwartość na doświadczenie jest ważnym predyktorem skuteczności uczenia się. 6.6. Osobowość – wymiary powierzchni a struktura głęboka Na zakończenie opisu biegunów charakteryzujących „wielką piątkę”, konieczne jest sformułowanie kilku ogólnych komentarzy na temat sensu przedstawionych wymiarów w kontekście modelu struktury osobowości. Komentarze te dotyczą obszarów naszej niewiedzy o pełnej strukturze osobowości. I chociaż dla celów praktycznych diagnozujemy osobowość korzystając z kwestionariuszy opartych m. in. na teorii „wielkiej piątki”, to jednak zawsze musimy mieć na uwadze, że głęboka struktura osobowości w postaci jej neuronalnej bazy i mechanizmów regulacji nie jest w pełni poznana. Znamy jedynie różne syndromy (zespoły objawów) i manifestacje osobowości na różnych poziomach organizacji zachowania, aż do przejawów płytkich, incydentalnych. Dysponujemy również fragmentaryczną wiedza o niektórych mechanizmach regulacji. Aby poznać głęboką strukturę osobowości, jako podstawę różnic indywidualnych między ludźmi, musimy wcześniej poznać dokładniej mózg i stworzyć modele jego funkcjonowania. W tym zaś względzie przed badaczami z różnych dziedzin daleka jeszcze droga do przebycia. Pierwszy komentarz dotyczy struktury „wielkiej piątki”. Przedstawiłem ją w najprostszej („rozbitej”) wersji bez referowania statystycznych szczegółów, 234 związanych ze sposobami wyodrębniania wymiarów osobowości, jako tzw. czynników w statystycznym sensie. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że chociaż większość badaczy osobowości uznaje „wielką piątkę” jako strukturę czynnikową, to bynajmniej nie dla wszystkich jest to taka sama piątka. Główne spory nadal dotyczą liczby czynników i tego, czy i w jakim stopniu omówione wymiary (czynniki) są skorelowane między sobą ? Powstaje też problem jaki sens można nadawać obszarom wspólnym, w obrębie których jeden wymiar „nachodzi” na inny – wzmacniając pewne manifestacje osobowości a blokując inne. Oczywiste jest, że sporów tych nie można rozstrzygnąć bez przyjęcia określonego modelu struktury osobowości, jako całości i bez wiedzy o dynamice mechanizmów mózgowych. Problem występowania relacji przeciwieństw lub relacji dopełniania się w strukturze cech osobowości pojawił się w psychologii dość wcześnie (w r. 1921), z chwilą gdy Jung opublikował „Typy psychologiczne” ( por. przekład polski: 1998). Zwrócił on uwagę, że ten sam „typ umysłu” („genotyp”) ma różne manifestacje („fenotypy”) w zależności od tego, czy mamy do czynienia ze skrajną ekstrawersją lub z introwersją. W świetle tego poglądu, ukierunkowanie umysłu wyrażające się preferencjami poznawczymi jest skorelowane z poziomem energii „własnej”. Jung był też pierwszym badaczem, który zwrócił uwagę na konieczność interpretacji wymiarów osobowości w języku rozkładu częstości związanych z nimi zachowań (manifestacji). Czym w gruncie rzeczy jest wymiar osobowości, taki np. jak ekstrawersja – introwersja ? Na poziomie „genotypu” jest on neurobiologicznie zdeterminowanym wzorcem dystrybucji energii psychicznej. Wzorzec ten jest zdeterminowany „z dołu” przez dynamikę metabolizmu, a „z góry” przez poziom aktywności organizmu. Być może w przyszłości poznamy te złożone wzorce dystrybucji, skorelowane z określonymi typami procesów i struktur. Jednakże na poziomie „fenotypu”- zgodnie z interpretacją Junga obserwujemy różnice w częstościach pojawiania się określonych rodzajów 235 aktywności (zachowań). Tak więc bieguny wyrażające skrajną ekstrawersję lub introwersję należy traktować jako pewien idealny układ odniesienia. Realnie zaś biorąc, każdego człowieka charakteryzuje określona częstość manifestowania się zachowań obejmujących wszystkie możliwości „kanalizowania” energii w postaci różnych form aktywności. Gdy rozkład częstości jest przesunięty w stronę jednego z biegunów, mamy do czynienia z wyrazistą ekstrawersją lub z introwersją. W przypadku rozkładu częstości wyrównanego dla obu biegunów, wchodzi w grę ambiwersja (centrowersja). Rozróżnienie między „genotypem” a „fenotypem” osobowości nabrało niemal dosłownego sensu w ramach sporów i rozwiązań występujących w nurcie współczesnych badań „wielkiej piątki” (por. Goldberg, 1993 ; Hofstee, et al., 1992; Świątnicki, 1994). Wcześniej rozróżnienie to wykorzystał Eysenck (1970). Śledząc opisy podstawowych wymiarów osobowości, które przedstawiłem w tej książce, trzeba brać pod uwagę to zasadnicze rozróżnienie. Przede wszystkim zaś należy uwzględnić, że wymiary opisują określone „fenotypy”,u podstaw których tkwią mechanizmy regulacyjne. Nie wszystkie spośród tych mechanizmów zostały poznane. Opisy i skale przymiotnikowe dotyczą więc „fenotypowych” manifestacji osobowości w wypowiedziach językowych (skale przymiotnikowe) i w zachowaniu. Manifestacje te i metody ich pomiaru (diagnozy) będą stopniowo zmieniane i udoskonalane w miarę postępów badań . Nikt nie spodziewa się bowiem , aby w opisach językowych i samoocenach zawarta była „cała” struktura osobowości ze wszystkimi wymiarami, odcieniami i relacjami. Język naturalny może zaciemniać wiele relacji zachodzących między wymiarami osobowości. Osobowość jest bowiem strukturą o bogatej skali manifestacji niewerbalnych. Tym niemniej analizy językowe i oparte na nich skale pomiarowe, dostarczają ważnych informacji różnicujących (diagnostycznych). Korzystając z tych danych trzeba jednak nieustannie mieć na uwadze różnicę między „genotypem” osobowości, tj. 236 strukturami głębokimi pamiętać, że istnieje a „fenotypową”powierzchnią. Innymi słowy trzeba bazowa struktura osobowości, jej neuronalnie zdeterminowany „genotyp”, odpowiadający głębszym, nie poznanym jeszcze mechanizmom. Zatem osobowość interpretowana w celach opisowych jako zespół cech nie stanowi jej istoty. Z prawdziwości tej zasadniczej tezy najpełniej zdawali sobie sprawę twórcy psychoanalizy – Freud i Jung. Stanowisko to jest również jasno wyrażone w przytoczonych poprzednio tezach, rekapitulujących teorię Allporta. Jednakże nawet w ramach osobowości, opisywanej językiem głębszej „struktury” „fenotypowych” koncepcji „wielkiej piątki”, w postaci konfiguracji poszukiwać można cech. Obiecującą i ważną możliwość opisu tych konfiguracji naszkicował Świątnicki (1994), w ramach szerszej teorii charakteryzującej niektóre interakcje między wymiarami. Zatem „wielka piątka” to złożona struktura przestrzenna (wielowymiarowa), a nie tylko zbiór odizolowanych wymiarów. W tej książce przedstawiłem ją w wersji wstępnej, elementarnej – „rozbitej”. Zaryzykowałem wszakże rozszerzenie jej o interpretację psychoewolucyjną, sugerując biologiczne korzenie między interakcji niektórymi zachowaniami, jak np. tymi, które dotyczą intuicji, ciekawości, impulsywności . Odrębnych prac wymaga analiza konfiguracji obejmujących zachowania leżące „na przekroju” kilku wymiarów, aby mechanizmom powstawania różnych zachowań nadać szerszą interpretację psychobiologiczną i regulacyjną. Drugi istotny komentarz dotyczy więc problemu interpretacji pojedynczych wymiarów osobowości oraz związków między dwoma wymiarami. Również i w tym przypadku możemy ulegać złudzeniu istnienia „struktury prostej”, podczas gdy w rzeczywistości występują różne warianty struktur, od hierarchicznych do kolistych i przestrzennych. Problem interpretacji pojedynczego wymiaru zilustruję przykładem hierarchicznej struktury ekstra - introwersji zaczerpniętym z klasycznej pracy Eysencka 237 (1970). Badacz ten zwrócił uwagę, że bieguny ekstrawersja - introwersja w najbardziej abstrakcyjnym sensie reprezentują poziom typu i odpowiadających mu mechanizmów neuropsychologicznych. „Typ” stanowi w tym przypadku pojęcie teoretyczne oznaczające wzorzec dystrybucji energii w układzie nerwowym (por. rys. 15 ). Eysenck interpretował ten wzorzec w kategoriach pawłowowskiej gry procesów pobudzenia i hamowania, tj. powstawania w mózgu związków czasowo – przestrzennych. Na drugim poziomie hierarchii reprezentowane są różne wyraziste formy aktywności (behavioral trait), które są „kanałami” ujawniania się energii psychicznej w postaci częstości i zakresu różnych aktywności, np. zachowań impulsywnych, kontaktów społecznych, stylu podejmowania decyzji, rodzaju usposobienia. Zauważmy, że każda z tych form aktywności może być rozpatrywana na niższym poziomie konkretnych zachowań nawykowych lub specyficznych sytuacji (poziom najniższy). Zatem na poziomie ogólnie rozumianego typu, wystarczające jest posługiwanie się „ekstrawersją” i „introwersją”, jako terminami o szerokim zakresie. Ale wtedy, gdy interesujemy się doborem ludzi i przewidywaniem ich zachowania się, terminy te stanowią jedynie punkt wyjścia do skonkretyzowania ich w formie kategorii aktywności z uwzględnieniem nawyków i stylu reagowania specyficznego dla badanego człowieka. Indywidualne wzorce przebiegu rozwoju, decydują bowiem o tym, że wzorce energetyczne zostają ukierunkowane (skanalizowane) w różny sposób, manifestując się odmiennymi nawykami i stylami zachowania się. Prawidłowość tę potwierdzają cytowane poprzednio ( 4.4.) badania Newcomba dotyczące wzorców manifestowania się ekstrawersji i introwersji. Interesującego przykładu pokazującego związek między dwoma wymiarami osobowości dostarczył Eysenck (por. rys.16 ). Z rysunku wynika, że określenia przymiotnikowe, stosowane w opisie osobowości różnią się pod względem swojej „czystości”. Jedne z nich lepiej charakteryzują skrajności 238 (bieguny), inne zaś są bliższe obszarów pośrednich, gdy tendencje dotyczące dwóch wymiarów nakładają się na siebie. Podążając tropem wskazanym przez Eysencka, współcześni badacze osobowości wykrywają złożone zależności między kilkoma wymiarami osobowości jednocześnie (por. Goldberg, 1993; Hofstee et al., 1992 ). Wykrywanie tych zależności staje się możliwe dzięki zastosowaniu specjalnych metod statystycznych umożliwiających obliczenie kątowych miar pozycji różnych określeń (przymiotników) w kontekście wykrytej czynnikowej struktury osobowości. Niezależnie od treści wykrytych relacji, z badań tych wypływa ważny ogólniejszy wniosek dotyczący relatywności nazw i konieczności ostrożnego ich stosowania w diagnozie osobowości. Znów natrafiamy tu na problem dystansu głębia – powierzchnia w opisie i wyjaśnianiu osobowości. Nazwy i wymiary nie oddają w pełni przyczynowo – funkcjonalnych mechanizmów osobowości. W celach diagnostycznych dość często stosujemy strategię „rozbijania” struktury, aby ułatwić sobie orientację i wyostrzyć kontrasty (różnice) w analizowanych profilach osobowości. W rzeczywistości jednak osobowość jest skomplikowaną strukturą o wielu mechanizmach i wymiarach z różnym stopniem ich niezależności lub skorelowania. Ciekawego przykładu ilustrującego tę komplikację dostarcza dyskusja na temat specyfiki wymiaru otwartości na doświadczenie (por. rys. 17 ). Omówienie tego przykładu stanowi też dobrą formę podsumowania przedstawionych komentarzy, ponieważ z otwartością na doświadczenie, jako aspektem struktury osobowości wiąże się kilka mechanizmów regulacji. McCrae i Costa podkreślają, że bieguny otwartość – zamkniętość i intelekt są w stopniu umiarkowanym skorelowane z wynikami diagnozy w postaci ilorazu inteligencji. Z kolei zaś jedne aspekty intelektu (np. chłonność, ciekawość) są zarazem istotnymi wskaźnikami otwartości a inne aspekty (np. przewidywanie, stosowanie logiki) są też wspólne dla intelektu i skrupulatności. Zdaniem tych 239 autorów, specyfikę otwartości, jako wymiaru osobowości, najpełniej wyrażają takie aspekty jak zgeneralizowana postawa tolerancji, łatwość empatii, poszukiwanie nowych doświadczeń. Wiemy również z poprzedniej analizy, że otwartością na doświadczenie pozytywnie koreluje łatwość fantazjowania, myślenia intuicyjnego i postawa estetyczna. Można więc twierdzić (jak to argumentowałem poprzednio, por. 6.5.), że mechanizmem specyficznym dla otwartości – zamkniętości jest dynamika eksploracji i ciekawości. Zauważmy też, że przy takiej interpretacji odrębność swoją zachowuje inteligencja i „intelekt”, jeśli to ostatnie określenie wiązać będziemy z różnicami w zakresie typu umysłu. Mam nadzieję, że przytoczone komentarze dostatecznie skomplikowały problem osobowości. Przedstawiłem te komentarze po to, aby czytelnik dostrzegł iż struktura osobowości, charakteryzowana w formie konfiguracji cech „wielkiej piątki”, stanowi tylko jeden z obrazów jej „powierzchni”. Wiedza o głębokich mechanizmach, strukturach i przyczynach różnic indywidualnych obejmujących osobowość czeka na odkrycie w miarę postępów badań nad mózgiem. 240 Na zakończenie opisu wymiarów obejmujących „wielką piątkę” konieczne jest sformułowanie kilku zastrzeżeń. Pierwsze z nich dotyczy poglądu na strukturę całości „piątki”. Przedstawiłem ją w najprostszej wersji bez referowania statystycznych szczegółów. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że chociaż większość badaczy osobowości uznaje „wielką piątkę”, to jednak nie dla wszystkich jest to taka sama piątka. Główne spory dotyczą tego, czy i w jakim stopniu omówione wymiary są skorelowane między sobą i jaki sens można nadawać obszarom wspólnym, w obrębie których jeden wymiar „nachodzi” na inny - wzmacnia go lub blokuje. Zagadnienie to pojawiło się już znacznie wcześniej (r. 1921), gdy Jung opublikował „Typy psychologiczne”. Zwrócił on uwagę, że wąsko traktowany „typ umysłu” („genotyp”) ma różne przejawy („fenotypy”) w zależności od tego, czy mamy do czynienia ze skrajną ekstrawersją czy z introwersją. Rozróżnienie między „genotypem” a „fenotypem” osobowości znów nabrało niemal dosłownego sensu w ramach sporów i rozwiązań występujących w nurcie badań „wielkiej piątki” (por. Goldberg, 1993 ; Hofstee, et al., 1992; Świątnicki, 1994). Śledząc skrótowe opisy wymiarów, które przedstawiłem w tej książce, trzeba brać pod uwagę to zasadnicze rozróżnienie. Opisy i skale przymiotnikowe dotyczą więc manifestacji „fenotypu” osobowości. Nikt nie spodziewa się chyba, aby w opisach językowych zawarta była „cała” struktura osobowości ze wszystkimi wymiarami, odcieniami i relacjami. Tym niemniej analizy psychologiczne i oparte na nich skale pomiarowe, dostarczają ważnych informacji różnicujących (diagnostycznych). Korzystając z tych danych trzeba jednak nieustannie mieć na uwadze to, że istnieje baza osobowości, jej neurogenotyp, odpowiadający głębszym, nie poznanym jeszcze mechanizmom. Obiecującą i ważną możliwość opisu tych mechanizmów przedstawił Świątnicki (1994), w ramach teorii charakteryzującej główne konfiguracje osobowości. Zatem „wielka piątka” to złożona struktura przestrzenna 241 (wielowymiarowa), a nie tylko zbiór odizolowanych wymiarów. W tej książce przedstawiłem ją w wersji wstępnej, elementarnej. Zaryzykowałem wszakże rozszerzenie jej o interpretację psychoewolucyjną. Odrębnej pracy wymaga analiza konfiguracji obejmujących kilka wymiarów, nadanie im interpretacji biologicznej i psychoregulacyjnej. Drugie istotne zastrzeżenie dotyczy interpretacji pojedyńczego wymiaru. Również i w tym przypadku natrafimy na hierarchiczną strukturę. Ilustruję ją przykładem ekstrawersji zaczerpniętym z książki Eysencka (1970). Znane nam bieguny ekstra - introwersji mają ogólny charakter, reprezentując poziom typu i odpowiadających mu mechanizmów neuropsychologicznych. Nieco niżej znajduje się poziom dotyczący wyrazistych cech zachowania (behavioral trait), który w tym przypadku obejmuje między innymi aktywność, impulsywność, uspołecznienie, pobudliwość. Każda z tych cech może być następnie rozpatrywana na jeszcze niższym poziomie konkretnych zachowań lub specyficznych sytuacji. Zatem na poziomie ogólnych mechanizmów regulowania energii poprzez „centralną rozdzielnię” wystarczające jest posługiwanie się „ekstrawersją” i „introwersją”, jako terminami ogólnymi. Ale wtedy, gdy interesujemy się doborem ludzi i przewidywaniem ich zachowania się, terminy te stanowią jedynie punkt wyjścia do skonkretyzowania ich w formie zachowań i sytuacji.