6.1. Dobór ludzi pod kątem cech osobowości 1

advertisement
6.1.
Dobór ludzi pod kątem cech osobowości1
W wielu rodzajach pracy ważne jest dobieranie ludzi pod względem cech
ich osobowości,
na równi z kompetencjami umysłowymi. Oczywistym
powodem rozszerzenia zbioru kryteriów o cechy osobowości, są wymagania
stawiane przez pracę lub rolę organizacyjną. W jednych rodzajach pracy ważne
są wymagania dotyczące znaczenia procesów umysłowych (np. operatorzy
lotnisk, maklerzy giełdowi, urzędnicy bankowi). W innych rodzajach pracy
interesują nas kandydaci o określonym profilu osobowości. Na przykład od
skutecznego sprzedawcy sklepowego oczekuje się taktu osobistego, łatwości
nawiązywania kontaktów, zdolności komunikowania. Podobnie też od
sprawnego kierownika dużego zespołu ludzi, oczekujemy umiejętności
wpływania na podwładnych na równi z wiedzą ogólną,
fachową i innymi
kompetencjami umysłowymi.
Związek cech osobowości z rodzajem pracy lub pełnioną
rolą
organizacyjną nie jest jedynym powodem tego, że poszerzamy zbiór kryteriów.
Są również inne metodologiczne powody tego zabiegu. Opierając się na cechach
osobowości, zwiększamy ogólność (zakres) informacji diagnostycznych,
zmniejszając jednocześnie
margines błędu przewidywania i uzyskując
dodatkowe dane do oceny wewnętrznej spójności diagnozy.
Wglądu w strukturę osobowości człowieka dokonywać można na różnym
poziomie ogólności i za pośrednictwem różnych
metod. Jeśli mamy wielu
kandydatów
sprzedawcy
na
jedno
stanowisko,
szukając
o
wysokiej
odpowiedzialności i stopniu zaufania (np. do obsługi sklepu jubilerskiego), to
interesować
nas
powinien
pełniejszy
wgląd
w strukturę osobowości
kandydatów. W takich ramach łatwiej jest sprawdzić spójność uzyskanych
1
Rozdział z książki: Nosal, C.S. „Psychologia decyzji kadrowych” , Kraków, 1999.
177
danych diagnostycznych, porównując je z szerszym kontekstem pracy. Jest to
również
postępowanie zgodne z podstawową zasadą dowolnego rodzaju
diagnostyki, aby opierać się na konfrontacji danych diagnostycznych,
pochodzących z kilku źródeł.
Zwiększanie zakresu odpowiednio dobranych cech jest również jednym
ze sposobów zmniejszania błędu przewidywania (prognozy). Z poprzedniej
analizy (4.4.) wiemy już, że przewidywanie zachowania ludzi jest obarczone
dość dużym marginesem błędu, ponieważ korelacje pojedynczych predyktorów
z kryteriami, z reguły nie przekraczają wartości r = 0,30. Jest wiele powodów
takiego stanu rzeczy . Główny powód tkwi w złożoności i zmienności
(dynamice) systemu procesów regulacyjnych zachodzących w ludzkiej psychice.
Z tego
też względu w diagnozie zachowania złożonych systemów nie ma
jednego prostego sposobu zmniejszenia marginesu błędów. Należy jednocześnie
brać pod uwagę kilka sposobów minimalizowania błędów. Jeden z nich polega
na zwiększaniu zakresu wyjaśniania poprzez trafny dobór liczby i rodzaju
predyktorów. Zbyt wąski zbiór predyktorów, nieadekwatnych do rodzaju pracy,
zmniejsza szansę trafności przewidywania. Jednakże trafność ta zależy również
od ogólności predyktora czyli od zakresu jego związku z zachowaniem. Na
przykład w wielu zawodach inteligencja ogólna będzie lepszym predyktorem niż
jakaś zdolność specjalna (np. zdolność wykonywania operacji przestrzennych).
Wiemy
jednak,
że
jeśli
zawód
polega
na
wykonywaniu
kilku
nieskomplikowanych ruchów, to inteligencja ogólna ma jednak niską wartość
jako predyktor sprawności działania. W takim przypadku o wiele większe
znaczenie może mieć diagnoza odporności na monotonię czy też łatwości
ulegania zakłóceniom. Diagnozę lepiej więc
oprzeć wtedy
na cechach
temperamentu niż na ilorazie inteligencji.
Dobór ludzi prowadzony przez pryzmat cech osobowości spełniać musi
zasadniczy i oczywisty warunek stawiany diagnozom i prognozom. Przede
178
wszystkim dysponować trzeba empirycznymi potwierdzeniami trafności
postępowania wykazując, że wprowadzone kryterium doboru (tj. określona
cecha osobowości) koreluje ze wskaźnikami sprawności wykonywania
czynności zawodowych, tempa uczenia się zawodu itp.
W niektórych zawodach wymagających obsługi bardzo drogich i
skomplikowanych systemów technicznych, możemy być zainteresowani
dobraniem odpowiednich osób, jeszcze zanim przystąpimy do czasochłonnego
szkolenia. Sytuacja taka występuje np. w szkoleniu pilotów myśliwców
odrzutowych. Zauważmy, że w takiej sytuacji ważne są wszelkie dane
diagnostyczne, dzięki którym zmniejszymy koszt szkolenia. Chociaż przed
szkoleniem nie dysponujemy szczegółowymi informacjami o kandydatach, to
jednak musimy dokonać wyboru. W takich warunkach użyteczna jest diagnoza
oparta na cechach osobowości. Interesujące dane empiryczne na ten temat
zawiera praca Bartrama i Dale’a (cyt. za: Cook, 1996, s. 150). Autorzy ci
stwierdzili, że kandydaci, którzy odpadli w toku szkolenia
pilotów
charakteryzowali się wyższą niestabilnością emocjonalną (neurotyzmem) i
introwersją. I chociaż wykryte korelacje nie były wysokie, to „...trening pilotów
jest tak drogi, że jakikolwiek wzrost wskaźnika trafności prognostycznej opłaca
się”.
Przytoczony przykład dotyczący pilotów ma znacznie ogólniejszy sens,
niż się wydaje na pierwszy rzut oka. W kontekście tego przykładu może ktoś
zapytać, czy w doborze kandydatów na pilotów skorzystano z innych kryteriów,
np. wskaźnika inteligencji, miar wydolności psychofizjologicznej itp. W tym
pośpiesznie postawionym pytaniu nie wzięto pod uwagę, że kandydaci na
pilotów nie spadli nagle z nieba. Wiele oddziaływań społecznych i
edukacyjnych ukształtowało ich jako kandydatów do tego właśnie, a nie innego
zawodu. Z reguły ludzie ci nie różnią się między sobą zbyt istotnie w poziomie
wydolności psychofizjologicznej i inteligencji ogólnej. Wszyscy musieli przejść
179
przez kilka „sit” systemu edukacji, działalności w areoklubach i legitymują się
doskonałym zdrowiem.
Jeśli więc chcemy z obszernej grupy kandydatów,
wyrównanych pod wieloma względami, wybrać kilku najlepszych, to nie jest to
łatwe bez rozszerzenia zbioru kryteriów. Wprowadzenie określonych cech
osobowości i jakościowych aspektów
kompetencji umysłowych, staje się
koniecznością.
Analizowany przykład pokazuje też ważną prawidłowość dotyczącą roli
cech osobowości, jako kryteriów wyższego rzędu, ułatwiających decyzje
kadrowe w sytuacji, gdy zróżnicowanie kandydatów pod względem wiedzy i
poziomu inteligencji
nie jest duże. We współczesnych społeczeństwach
mniejsze zróżnicowanie z reguły jest spowodowane wpływem edukacji (np.
wyborem określonej specjalizacji) i drogi kariery zawodowej. Na przykład jeśli
wszyscy kandydaci ukończyli szkołę wyższą, to ich poziomy inteligencji
mieszczą się w węższym przedziale. Żeby więc dokonać trafnego rozróżnienia
kandydatów, szukamy innych kryteriów np. opieramy postępowanie na
diagnozie osobowości.
Dobór oparty na kryteriach wynikających z teorii osobowości ma
szczególnie istotne znaczenie w obsadzaniu wielu stanowisk kierowniczych,
wymagających różnorodnych kompetencji interpersonalnych: rozumienia ludzi,
różnicowania wymagań, pobudzania do pracy, taktu osobistego, współczucia itp.
Również w tym przypadku kandydaci na kierowników wykazywać mogą
podobny poziom możliwości umysłowych. Aby wybrać najodpowiedniejsze
osoby, należy diagnozę oprzeć na cechach ich osobowości, stylów
poznawczych, typach umysłowości i na ocenie inteligencji emocjonalnej.
Zauważmy, że komponenty ostatniej spośród wymienionych cech (por. rys. 11
) obejmują wiele aspektów określanych w tradycyjnej terminologii jako
kompetencje interpersonalne lub tzw. inteligencja społeczna.
180
Podstawowym celem każdej diagnozy jest trafne i coraz precyzyjniejsze
różnicowanie w ramach określonej teorii oraz metod pomiaru. Diagnoza
osobowości dostarcza ogólnych informacji o kandydacie. Dane te w połączeniu
ze szczegółową wiedzą o kompetencjach umysłowych, umożliwiają realizację
tego celu. Podkreślić też trzeba, że informacje ogólne ułatwiają porządkowanie
cząstkowych rezultatów, otrzymywanych w toku myślenia diagnostycznego i
umysłową kontrolę całego procesu. Zauważmy w tym miejscu, że większość
dobrze opracowanych metod diagnostycznych (np. skala WAIS-R do pomiaru
inteligencji i
lub znane kwestionariusze osobowości CPI, MBTI, MMPI)
zawierają pomocnicze reguły lub skale ułatwiające kontrolę toku myślenia
diagnostycznego.
6.2. Co diagnozujemy? Sens terminu osobowość.
Ponad 60 lat temu G. Allport klasyk teorii osobowości, przeanalizował 50
znaczeń terminu osobowość i zaproponował własną definicję, syntetyzującą te
znaczenia. Współcześni badacze osobowości nadal korzystają z propozycji
Allporta, ponieważ zawiera ona trafną definicję zakresu znaczeniowego tego
podstawowego terminu (por. Carver, Scheier, 1996; Hall, Lindzey, 1994;
Pervin, 1990; Ross, Nisbett, 1991). Zanim dokładniej przeanalizuję definicję
Allporta, warto, jak
sądzę, odwołać się do potocznych znaczeń i metafor,
kojarzonych z terminem „osobowość”. Książka ta nie jest bowiem
systematycznym traktatem z zakresu teorii osobowości a wśród jej czytelników
z pewnością znajdą się osoby oczekujące od autora krótkiego, syntetycznego
omówienia definicji a nie egzegezy i
roztrząsania wszystkich 50 znaczeń.
Muszę jednak poinformować czytelnika, że wśród teoretyków osobowości nadal
nie ma (na szczęście) pełnej zgody, na temat znaczenia terminu „osobowość”, a
więc nie ma pełnego uporządkowania związanych z nim mechanizmów
regulacji. Warto też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego są badacze negujący
181
sens terminu osobowość, podczas gdy inni
akceptują go.
Wśród sporów
wyłania się jednak coraz wyraźniejsza zgoda, co do zakresu znaczeniowego
terminu osobowość i pięciu podstawowych wymiarów osobowości (por. Carver,
Scheier, 1996; Pervin, 1990; przeglądy współczesnych teorii).
Trudności w uporządkowaniu mechanizmów regulacji są całkowicie
zrozumiałe. Aby te trudności wyjaśnić odwołajmy się do metafory K. Poppera,
dzielącego zjawiska na „zegary” i „chmury”. Jeśli jakiś sztuczny mechanizm
został stworzony ręką człowieka, to znamy jego składniki i z dużym stopniem
dokładności potrafimy przewidzieć działanie.
Nawiasem mówiąc, Popper
wykazuje, że w miarę komplikowania się struktury „zegarów”, możliwości
dokładnego przewidywania stają się problematyczne, chociaż w grę wchodzi
struktura zamknięta i stosunkowo regularne procesy.
Znacznie
większa
złożoność
i
niepewność
(nieprzewidywalność)
występuje w odniesieniu do „chmur”, jako systemów o wielu wewnętrznych
komplikacjach i trudnych do uchwycenia kierunkach zmian. Z podobną sytuacją
spotykamy się obserwując chmury na niebie. Zmieniają one swój kształt i zasięg
przestrzenny w sposób trudny do przewidzenia. Tylko w krótkim czasie
przewidywanie zmian jest możliwe, a i to pod warunkiem, że uchwycimy
wyraźny kształt, regularność ruchu i kierunku przesuwania się.
Czy osobowość człowieka jest „chmurą” czy „zegarem”? Przeciwieństwo
opisane tymi metaforami uświadamia, że mamy do czynienia z systemem
złożonym, o wielu ukrytych właściwościach, wymiarach i dynamizmach regułach
przekształceń.
Przede
wszystkim jednak
metafora
„chmury”
uświadamia, że zmiany te wyłaniają się nagle, często zaskakując obserwatora.
Wydaje się, że kształt chmury będzie rósł w łagodnego baranka, lecz nagle - ni
stąd ni zowąd - spostrzegamy ogromnego krokodyla. Wiele wskazuje na to, że
osobowość jest „chmurą” z kilkoma „zegarami” ukrytymi w swoim wnętrzu.
182
Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia wtedy, gdy obserwujemy
zachowanie człowieka, starając się je przewidzieć. Również i w tym przypadku
występują okresy regularności, przeplatane okresami „burzy i naporu”,
niezrozumiałymi fugami. Potrafimy przewidywać zachowania w stosunkowo
krótkich przedziałach czasu, lecz nie potrafimy przewidzieć nagłych zmian.
Współczesna nauka (teoria chaosu deterministycznego) udziela, po części,
odpowiedzi na pytanie dlaczego tak trudne jest przewidywanie zachowania się
systemów złożonych ( 7.5.). Zwięźle mówiąc odpowiedź tkwi we wzorach
zmian systemów złożonych, które zawierają stałą komponentę chaotyczną.
Wskutek tego, tylko w ograniczonym przedziale czasu, gdy wzorzec zmian jest
silny, wyrazisty i stabilny, możliwe staje się przewidywanie zachowania. Zatem
dodanie chaosu do regularności czyni proces trudnym do przewidywania.
Wykorzystamy teraz dotychczasowe rozważania, aby głębiej wniknąć w
znaczenie terminu osobowość. W potocznym sensie termin ten oznacza istnienie
indywidualnego wzorca zachowania, na podstawie którego odróżniamy
określonego człowieka od innych ludzi. Wzorzec ten musi być wyrazisty, silny i
dostatecznie stabilny. Nawet we wnioskowaniu potocznym nie łączymy
(mechanicznie) wszystkich zachowań z osobowością, jako „ukrytą strukturą”,
która je wywołuje. Na przykład wiele zachowań nawykowych
lub
incydentalnych reakcji, słusznie uważamy za nie związane z osobowością,
leżące poza zasięgiem jej regulatorów (por. Łukaszewski, 1974 ).
Osobowość
jest
systemem
psychicznym
zorganizowanym
i
organizującym się w celu samokontroli i programowania zachowania. Jeśli w
potocznym języku używamy zwrotu „silna osobowość” lub „nietypowa
osobowość” to mamy na uwadze nie tylko kombinację kilku wyrazistych cech,
odróżniających X-a od innych osób, lecz także motywację tej osoby, odporność,
silną wolę, autonomię i rodzaj formułowanych przez nią celów oraz planów
183
postępowania. Ścisłe związki między różnymi składnikami osobowości
akcentował twórca personologii (por. Zawadzki, 1970 ).
Osobowość nie jest strukturą jednorodną lecz jest systemem pulsującym
„w ruchu”, a jednocześnie wykazującym wyraźną stałość. Sądzę, że klasyczny
model atomu jest trafną metaforą pasującą do opisu tej podwójnej natury
osobowości - chmura z zegarami w środku.. Ma ona stabilne „jądro” i zmienną
„powłokę”, wrażliwą i reagującą na oddziaływania otoczenia. Stwierdziłem
poprzednio, że osobowość jest systemem „zorganizowanym”, a jednocześnie
nieustannie „organizującym się”. Te dwie tendencje nie są ze sobą sprzeczne,
jeśli weźmiemy pod uwagę dość stabilną strukturę jądra” i zmienność
„powłoki”, która pełni rolę bufora i maski w przystosowywaniu się człowieka
do bieżących nacisków, zmian i wyzwań.
Przedstawiona dotychczas analiza pojęcia „osobowość”, prowadzona
głównie
w
języku
metafor,
wymaga
definicji
naukowych.
Metafory
niewątpliwie ułatwiają uzyskanie całościowego spojrzenia na istotę osobowości,
lecz nie dają jasnego wglądu w strukturę osobowości i jej zasadnicze funkcje
regulacyjne. Dopełnieniem do metafor będzie klasyczna definicja osobowości,
sformułowana przez Allporta. W toku późniejszej analizy,
zakres pojęcia
osobowość zostanie wypełniony danymi o architekturze osobowości i jej
podstawowych wymiarach. Skoncentrujemy się zatem na tych aspektach
osobowości, które są głównym przedmiotem diagnozy w procesie doboru ludzi.
W procesie tym interesuje nas bowiem operacyjny sens terminu osobowość,
wyrażony poprzez metody pomiaru cech osobowości, i wnioskowania o jej
strukturze. Słusznie podkreśla się bowiem, że „...żadna konkretna definicja
osobowości nie może być stosowana w sposób uniwersalny” (por. Hall,
Lindzey, 1994, s. 19). Pomiędzy teorią a diagnozą pośredniczą procedury
empiryczne, reguły wnioskowania logicznego i statystycznego.
184
„Osobowość jest dynamiczną organizacją psychofizycznych układów
tkwiących w jednostce, które kreują charakterystyczne dla człowieka wzorce
zachowania, myślenia i uczuć” (Allport, 1961, s. 48).
Pouczające jest, jakie zmiany w definicji poczynił Allport między 1937 a
1961 r. Wyrażenie „determinują” zastąpił określeniem „kreują”. W końcowej
części definicji wyrażenie „unikalne przystosowanie się do środowiska”,
zastąpił frazą „...charakterystyczne dla człowieka wzorce...” Osobowość nabrała
więc cech systemu trudniej przewidywalnego, silniej skorelowanego z
twórczością, o szerszych celach niż tylko biologiczne przystosowywanie się do
środowiska.
Współcześni badacze osobowości, opierając się na definicji Allporta,
zwracają uwagę na wiele jej aspektów wyznaczających zakres diagnozy (por.
np. Carver, Scheier, 1996). Przedstawię ważniejsze aspekty, komentując ich
sens teoretyczny i diagnostyczny. Podkreślić przy tym warto, że są to aspekty
spójne z wcześniejszą analizą wyjaśniania zachowania (4.4.).
1. Osobowość jest systemem o określonej organizacji, a nie jest tylko
luźnym konglomeratem cech, zgromadzonych informacji czy doświadczeń.
Diagnoza osobowości jest złożonym procesem wnioskowania o strukturze
osobowości, opartym na rzetelnych i wzajemnie kontrolowanych pomiarach.
Warunku tego nie spełniają pseudodiagnozy, w których operuje się
pojedynczymi skalami, samymi technikami wywiadu, rozmowy itp. Nawet jeśli
z uzasadnionych względów interesujemy się jednym wymiarem osobowości, to
etyczna rzetelność i kontrola, wymaga konfrontacji z innymi pomiarami.
2. Osobowość jest systemem aktywnym - organizacją dynamiczną,
obejmującą wiele różnych procesów regulacyjnych, a nie czymś, co tkwi w
bezruchu.
185
System aktywny (dynamiczny) nie ma jednej prostej manifestacji, gdy
obserwujemy jego zachowania. W diagnozie tego rodzaju systemu należy
brać pod uwagę różne sfery regulacji.
3. Osobowość jest strukturą psychologiczną (mentalną), tkwiącą
(„uwięzioną”) w psychofizjologicznych mechanizmach.
Osobowość nie istnieje jako osobny byt, lecz jako aspekt (mentalny)
działania mózgu. Charakteryzując osobowość dostrzegamy odrębność stanów
mentalnych (przeżyć, myśli itp.) i stanów neurofizjologicznych, lecz
wszystkie te stany mają wspólną bazę. Bazą osobowości są złożone wzorce
neurodynamiki mózgu. W opisie neuronalnym „osobowość” jest stanem o
najwyższym zakresie i mocy integracji. „Kolektywna reprezentacja ciała
wyznacza bazę dla „pojęcia” ja, podobnie jak kolekcja reprezentacji kształtu,
wielkości, koloru, faktury i smaku tworzy bazę dla pojęcia pomarańczy”
(Damasio, 1994, s. 241). Innymi słowy
w obrębie złożonych wzorców
neurodynamiki mózgu, możemy rozpatrywać stany o różnej mocy
integracyjnej. Osobowość jest stanem stojącym najwyżej w tej hierarchii. Z
tego względu w diagnozie osobowości tak istotnym celem jest ocena jej
struktury i organizacji jako całości.
4. Osobowość manifestuje się poprzez spójne i powtarzalne wzorce
zachowania, myślenia oraz reakcji emocjonalnych.
Sformułowanie to określa granice racjonalności diagnoz, odróżniające
ją od pseudodiagnoz, szalbierstw i wróżb. Ogólnie biorąc racjonalnym
przedmiotem diagnozy są kierunkowe siły (tendencje) osobowości, a nie
konkretne zachowania. Na przykład diagnozując typ umysłu, jako
komponentę
osobowości,
określamy
preferencje
poznawcze
charakterystyczne dla danego człowieka. Od wielu innych czynników zależy
to, czy preferencje te wpłyną na zachowanie się w konkretnej sytuacji.
186
Koncentrując diagnozę na spójnych i powtarzalnych wzorcach
zachowania, dajemy też wyraz temu, że wiele zachowań nie mieści się w
zakresie możliwości ich przewidywania. Wróżbici i oszuści nie mają w tym
względzie żadnych ograniczeń. W prasie codziennej spotkać można też
wypowiedzi tzw. łowców głów”, (stosujących np. astrologię, grafologię),
którzy „przewidują”, jak z płatka.
5. Osobowość jest strukturą o właściwościach przyczynowych,
wyrażających się perspektywą czasową, tworzeniem zadań osobistych, celów,
planów i procesów warunkujących ich realizację (kształtowanie motywacji,
woli, sprawstwa osobistego, wyobrażeń, wizji, kryteriów kontroli i korekcji).
Powyższe wyliczenie uświadamia, że mechanizm przyczynowości
psychologicznej obejmuje całą strukturę osobowości, tj. procesy umysłowe,
wolicjonalne i emocjonalne. Globalne przekonanie o sprawstwie („mogę”,
„potrafię”) lub o bezradności człowieka („nie da się zrobić”, „nie warto”)
kształtuje się w rezultacie interakcji tych mechanizmów z możliwościami,
które stwarza środowisko kulturowe.
We współczesnej psychologii osobowości termin przyczynowość
osobista zastąpił starsze określenia w rodzaju „silna wola” czy „stanowczy
charakter”. W ramach teorii społecznego uczenia się, rozwijanej przez
Bandurę,
formułuje
się
tezę,
że
zinternalizowane
wzorce
działań
zakończonych sukcesem, kształtują u człowieka poczucie skuteczności
osobistej (self-efficacy), jako wzorca przyczynowego wyrażającego wpływ
osobowości
na
zachowanie.
Wykażę
później
(6.3.),
przedstawiając
architekturę osobowości, że wzorzec ten z reguły akcentowany jest we
współczesnych teoriach.
Diagnoza wzorców przyczynowości osobistej, tj. struktury zadań,
celów i kryteriów oceny charakterystycznych dla danej osoby jest trudnym
187
problemem. Opieranie się tylko na deklaracjach werbalnych niewiele wnosi
do diagnozy. Ponadto kontekst badania może sprzyjać wynikom tych diagnoz
lub zniekształcać je. Nawet człowiek, który oczekuje pomocy, nieświadomie
udzielać może odpowiedzi zniekształcających obiektywny stan rzeczy. Osoba
poszukująca pracy nie jest zainteresowana przedstawieniem się w gorszym
świetle, tj. ujawnieniem swoich słabości lub niepowodzeń.
Przedstawiona analiza pojęcia „osobowość” i związane z nią zasadnicze
cele oraz trudności diagnostyczne, wyznaczają granice racjonalności diagnozy.
Skoro przedmiotem diagnozy jest złożony system o dynamicznej organizacji, to
zrozumiałe staje się, że potrafimy przewidywać tylko główne kierunki
zachowania się takiego systemu. Stwierdzenia tego nie należy traktować jako
wyrazu pesymizmu diagnostycznego, lecz jako wyraz rzetelności i realizmu.
Istnienie barier przewidywania wymuszać powinno staranną kontrolę trafności
diagnoz.
6.3. Architektura osobowości
Przedstawiając szkicowo architekturę osobowości podejmujemy trudne i
ryzykowne zadanie. Główną przyczyną trudności jest złożoność oraz dynamika
osobowości, jako systemu. Biorąc to pod uwagę, zasadne jest stwierdzenie, że
każdy model architektury upraszcza osobowość. Z drugiej jednak strony bez
architektury nie ma ukierunkowanej diagnozy. Z praktycznej konieczności
zatem i za cenę znacznych uproszczeń ważne jest tworzenie modeli architektury
osobowości. Ważną funkcją modeli jest też ułatwienie procesu kumulowania
wiedzy. Pewne dziedziny wiedzy są rozwinięte dlatego, że posługują się
formalnymi modelami.
Rozważania poświęcone architekturze trzeba rozpocząć od kilku prostych,
tradycyjnych rozróżnień. Korzystając z nich podzielimy osobowość na kilka
188
układów takich np. jak temperament, umysł, charakter, wola. Są to terminy
silnie utrwalone w języku potocznym, którym nadawano różny sens naukowy.
Sens ten precyzowano w toku wielu lat badań. Na przykład stary termin
„temperament”, dotyczący cech centralnego układu nerwowego, rozumiemy
dzisiaj inaczej niż za czasów Hipokratesa czy Pawłowa. Inną wiedzą o
mechanizmach temperamentu wypełniamy dzisiaj ramy siatki zależności
pojęciowych, składających się na to pojęcie. Podobnie jest z pozostałymi
terminami, tj. z umysłem, charakterem i wolą. Nawiasem mówiąc te dwa
ostatnie określenia nie są zbyt często stosowane we współczesnych pracach
naukowych. Wiele powodów przemawia za tym, aby wrócić do klasycznych
pojęć, nadając im współczesny sens ( por. Kozielecki, 1987).
Każdy z układów osobowości, nazwanych w tradycyjnej terminologii,
może stanowić przedmiot diagnozy dokonywanej pod różnymi względami. W
obrębie każdego układu da się wyróżnić określone dyspozycje i mechanizmy
regulacji. Klasyczną definicję Allporta możemy zatem uzupełnić, wyznaczając
układy tworzące osobowość jako system, wskazując jednocześnie dyspozycje i
mechanizmy regulacji związane z tymi układami. Zrozumiałe jest, że nasz
pogląd na architekturę osobowości czyli relacje zachodzące między układami i
wewnątrz układów, będzie się zmieniał w miarę postępu badań.
Krótko przedstawię teraz sens wyliczonych poprzednio układów
zorganizowanych w osobowość, podobnie jak układy fizjologiczne tworzą
organizm, jako całość. Nikt nie wątpi, że wyróżnianie układów jest czymś
sztucznym (np. układ krwionośny lub nerwowy nie istnieje sam, w izolacji).
Lecz z drugiej strony diagnozujemy określone cechy i mechanizmy regulacyjne
osobowości, a nie „całość”.
189
Temperament
Dokonując diagnozy temperamentu koncentrujemy się na cechach
zdeterminowanych biologicznie i manifestujących się fizjologicznie oraz
behawioralnie (6.4) poprzez
poziom energetyczny i czasową strukturę
zachowania (Strelau, 1985, 1996, 1997).
Badacze temperamentu z reguły
podkreślają, że stanowi on, wspólnie z inteligencją, zasadniczą bazę rozwoju
osobowości. Zwięźle mówiąc temperament determinuje rozkłady energii
psychicznej i tempo aktywności, inteligencja wyznacza natomiast sprawność
przetwarzania informacji i strategie poznawcze. Tak więc ściśle biorąc, za
podstawę
rozwoju
osobowości
można
uważać
interakcję
między
temperamentem a inteligencją, w ramach której energia spotyka się z
informacją.
Umysł
Diagnozując umysł, koncentrujemy się na podstawowych rodzajach
inteligencji i jej profilu indywidualnym. W szerszym sensie jednak diagnoza ta
obejmuje wiedzę, style poznawcze i typ umysłu (por. rys.9). Podkreślałem już
(5.5.), że ostatnie z tych pojęć, charakteryzujące umysł w kategoriach
preferencji i wartości, stanowi istotną komponentę osobowości. Badania
wykazują również, że typ umysłu jest skorelowany z niektórymi cechami
temperamentu (por. Nosal, 1992).
Charakter2
W
diagnozie
charakteru
koncentrujemy
się
na
strukturze
„ja”
(samowiedza; koncepcja „ja”, poczucie własnej wartości) i na postawach
określających stosunek człowieka do innych ludzi. Jeśli nie akceptuje się
klasycznego terminu „charakter” (jak czyni to wielu badaczy), to strukturę „ja”
rozpatruje się wtedy rozdzielnie.
2
Klasyczny termin charakter wraca do psychologii osobowości w kontekście teorii C. Cloningera (1993).
190
Przypuszczam, że istotnym składnikiem charakteru jest również
inteligencja emocjonalna. Przedstawione poprzednio składniki tej formy
inteligencji (por. rys.11) odgrywają decydującą rolę nie tylko w ocenie własnych
emocji, ale także w trafnym rozpoznawaniu emocji innych ludzi, łatwości
wczuwania się w stany emocjonalne innych osób (zdolność empatii),
dostrzegania przekazów niewerbalnych, ukrytych intencji, manipulacji itp.
Przypuszczenie to nie oznacza, iż uważam, że inteligencja emocjonalna
wchodzi tylko w skład charakteru.Zapewne jej rola jest znacznie szersza. Z
poprzedniej analizy wynika bowiem, że adekwatne spostrzeganie emocji jest
ważne dla samoregulacji umysłowej, np. wpływania na swoje emocje lub
dostosowywania rodzaju zadań
i postępowania do doznań emocjonalnych.
Sądzę, że przyszłe badania przyniosą więcej informacji o zależnościach między
inteligencją emocjonalną a podstawowymi cechami temperamentu, osobowości i
typami umysłu. Za bardzo obiecujące uznać trzeba próby stworzenia szerszej
teorii łączącej mechanizmy poznawcze z emocjonalnymi ( Mayer, Mitchel, 1997
).
Wola
W diagnozie woli koncentrujemy się na funkcjach osobowości jako
„przyczyny” celowego postępowania człowieka w pełnym cyklu, tj. od
sformułowania celu do konsekwentnej jego realizacji, pomimo zakłóceń, wahań,
zwątpień, trudności z podjęciem decyzji itp.
W ramach koncepcji transgresyjnej człowieka wolę rozpatruje się jako
ważny układ inicjujący zachowania celowe, który współdeterminuje procesy
tworzenia celów i kontroli działania (Kozielecki, 1987). Autor ten przypuszcza,
że wola pełni
też pewną rolę w integrowaniu osobowości i kształtowaniu
poczucia tożsamości człowieka. Ciekawa jest również uwaga Kozieleckiego,
191
który sądzi, że wola wynika z wrodzonych kompetencji człowieka do swobody
wyboru i autodeterminacji. W takim ujeciu wola ma swoje korzenie biologiczne.
W ramach modelu transgresyjnego, gdy interesujemy się wykraczaniem
poza granice typowych celów i standardów zachowania (np. pokonując
trudności dowolnego rodzaju), wola pełni trzy zasadnicze funkcje (por.
Kozielecki, 1987, s. 381-384):
1. Aktywizuje procesy wartościowania w toku bieżącej realizacji
celów.
Wykrywana
rozbieżność
aktywizuje
wolę
działania,
tj.
zdeterminowanie człowieka i moc sprawczą jego działania, kształtując
poczucie
wpływu.
Rozbieżności
zachodzą
między
kryteriami
ocen
uznawanymi przez człowieka a stopniem faktycznej realizacji celu.
2. Warunkuje ocenę stopnia swobody wyboru działania spostrzeganą
przez człowieka jako wolność woli, poczucie swobody wyboru.
Przypuszcza się, że wolność woli jest cechą specyficznie ludzką,
związaną z oceną zakresu możliwości wyboru, śledzenia konsekwencji i
przekraczania granic zachowania. Brak poczucia swobody wyboru odbierane
jest przez człowieka jako przymus i zniewolenie.
3. Kontroluje i wzmacnia realizację działań długofalowych pomimo
występowania
różnych
zakłóceń
(dystraktorów),
innych
kuszących
możliwości, stanów zniechęcenia, nudy, piętrzących się trudności, krytyki itp.
Z trzecią funkcja wiąże się ściśle siła woli, czyli proces regulowania
energii przejawiający się w wytrwałości, motywacji osiągnięć i zdolności do
działania w warunkach odroczonej gratyfikacji. Oczywistym przeciwieństwem
silnej woli jest wola słaba, chwiejna, brak wytrwałości, poczucie bezradności,
preferowanie natychmiastowych gratyfikacji
192
Znany badacz rozwoju podkreśla,
że niesłusznie miesza się wolę z
energią, warunkowaną temperamentem lub z intencjonalnością działania. „...
Wola nie jest samą energią w służbie tego czy innego dążenia. Jest regulatorem
energii (podkr. C.S.N.), ..., który faworyzuje jedne dążenia kosztem innych”
(por. Piaget, 1966. s. 64).
Przedstawione dotychczas zasadnicze komponenty woli mogą być
diagnozowane poprzez różne korelaty, do których zaliczyć można między
innymi diagnozę: poziomu motywacji osiągnięć, poczucia sprawstwa i wpływu
na bieg zdarzeń oraz poczucia skuteczności osobistej, struktury potrzeb i
wartości, odporności na zakłócenia, zdolności odraczania, gratyfikacji,
umiejscowienie kontroli działania. Możliwości diagnozy wielu komponent woli
stwarza teoria J.Kuhla, rozróżniającego dwa postawowe style orientacji , tj.
orientację na działanie (sprawstwo) i orientację na stan (por. opis teorii w:
Marszał-Wiśniewska, 1996).
Pomimo tego, że psychologia nie dysponuje usystematyzowaną teorią
woli, jako mechanizmem programowania zachowania, to nie ulega wątpliwości,
że diagnoza różnych korelatów woli i wnioskowanie o ogólnym poziomie
„regulatora energii” jest ważne na wielu stanowiskach pracy, a szczególnie na
tych stanowiskach, które mają strategiczne znaczenie, ponieważ wiążą się z
formułowaniem działania w warunkach stałej niepewności. Umyślnie nie
wymieniam tu machinalnie stanowisk kierowniczych, bo sądzę, że na wielu z
nich silna wola nie jest konieczna, jeśli w organizacji przestrzega się reguł
wypływających z obranych strategii zadań, zakresów kompetencji itp. Brzmi to
jak paradoks, ale organizacje
tak precyzyjne jak zegary,
niszczą wolę.
Swoistym testem dla woli jest występowanie nieporządku, przeszkód i
trudności. Na pewno wysoki poziom trzech omówionych komponent woli jest
istotny u osób tworzących sztaby kierownicze najwyższego szczebla, realizujące
193
nowe, oryginalne strategie w trudnych warunkach. Silna wola jest bowiem
ważną bronią stratega na równi z cechami jego umysłu (por. Nosal, 1993).
Na zakończenie uwag poświęconych komponentom i istocie woli, warto
podkreślić jej związki z temperamentem i strukturą „ja”. Przypuszczam, że
niektóre korelaty
z tych dwóch obszarów mogą być wykorzystywane w
diagnozie woli.
Zwróciłem już uwagę poprzednio, że wytrwałość działania i odporność na
zakłócenia, to istotne przejawy siły woli. Z innych badań wynika, że przejawy
te są zależne od poziomu reaktywności, jako cechy temperamentu. Zasadne jest
więc przypuszczenie, że reaktywność jest współdeterminantą siły woli.
Pamiętać wszakże należy, że „regulator woli” nie działa tak, jak prosty silnik:
wola
ujarzmia
energię,
ukierunkowując
ją
sensownie
i
poddając
wartościowaniu. Wzmocnienie woli działania, a w dalszej konsekwencji „triumf
woli” zależy od rodzaju celów i hierarchii wartości osobistych. Tak więc wola
integruje zasoby energii człowieka ze światem wartości.
Ważne korelaty siły woli są przypuszczalnie związane ze strukturą „ja”
jako układem kreującym cele działania. Wola nie jest stanem bezpańskim, jest
wolą
osoby, związana jest bowiem
ze strukturą „ja” poprzez reguły
przyczynowości psychologicznej. W tym kontekście uwarunkowań woli, jej
istotnymi korelatami są siła ego i elastyczność ego.
Pojęcie „siły
ego” wprowadził Barron (1968) w toku poszukiwania
odpowiedzi na pytanie, czym się charakteryzują ludzie uzyskujący twórcze
rezultaty nieprzerwanie, w długim okresie czasu. Odpowiedzią był syndrom
„siły ego” obejmujący różne aspekty „skutecznego funkcjonowania osobistego”
takie jak: dobre zdrowie i kondycję fizyczną, niski poziom lęku i infantylnych
fobii,
wysoka
moralność
osobista,
poczucie
rzeczywistości,
przezwyciężania trudności i adekwatność zachowania się.
zdolność
194
Znacznie szerszy związek z wolą ma syndrom elastyczności ego (ego resiliency) zbadany przez Blocka i Kremena (1996). Autorzy ci wyszli w swoich
badaniach od prostej obserwacji: „Wszyscy znamy bardzo inteligentne osoby,
które nie funkcjonują dobrze w swoim środowisku i są psychologicznie
nieprzystosowane. Spotykamy się też wszyscy z osobami, które nie są jakieś
szczególne pod względem intelektualnym, lecz pomimo tego osiągają osobistą
satysfakcję życiową, są konstruktywne społecznie i twórczo przystosowane” (s.
349).
Syndrom elastyczności struktur ego pojawia się jako odpowiedź na
pytanie, co różni te dwie grupy osób. Jako specyficzne aspekty „elastycznego
ego”, wymienia się: trafny wybór perspektywy czasu w odraczaniu gratyfikacji,
hamowanie zachowań agresywnych, które mogą prowadzić do niekorzystnych
skutków, wyprzedzanie działania poprzez eksperymenty myślowe i alternatywne
plany, rozważanie konsekwencji niewidocznych na pierwszy rzut oka, tworzenie
adekwatnych związków emocjonalnych z innymi ludźmi.
Przedstawione pokrótce aspekty pojęć charakteryzujących struktury „ja”
w obu przypadkach są skorelowane ze skutecznym i twórczym działaniem w
długiej perspektywie czasu. W opisie Barrona „siła ego” jest ściślej związana z
poziomem energii i adekwatnymi reakcjami emocjonalnymi. W teorii Blocka
opisującej wymiar sprężystość - kruchość ego, centralny mechanizm dotyczy
zdolności trafnego wyboru celu działania, odporności na pokusy i odraczania
gratyfikacji.
Zatem,
jak
starałem
się
wykazać,
obydwie
koncepcje
charakteryzują istotne korelaty woli, jedna lepiej określa komponenty siły woli,
druga związek woli z trafnym wyborem i wartościowaniem celów.
Dynamika osobowości
Istotną
słabością
dotychczasowych
rozważań
poświęconych
„architekturze” osobowości jest to, że dają one zbyt statyczny i fragmentaryczny
195
obraz składających się na nią układów. Poza zakresem tych rozważań znalazły
się mechanizmy operacyjne i integracyjne osobowości, wprowadzające „w
ruch” cały system.
Aby częściowo wypełnić tę lukę, przedstawię teorię
Obuchowskiego (1985, 1986, 1989), która mechanizmy operacyjne i
integracyjne osobowości wyjaśnia w kontekście ogólnej architektury. Pierwotny
schemat Obuchowskiego (1989, tablica 1) został przeze mnie zmodyfikowany w
taki sposób, aby objąć również kategorie kompetencji umysłowych i układy
osobowości, które przedstawiłem dotychczas. Utrzymuję zasadniczą strukturę
układów i regulatorów zaproponowanych przez Obuchowskiego, rozszerzając
jednak ich zakres odniesienia. W dalszych częściach rozdziału, w nawiązaniu do
tego schematu, przedstawię podstawowe wymiary osobowości (6.5.) i cechy
temperamentu (6.4.), które mogą być diagnozowane na podstawie istniejących
metod pomiaru.
Z koncepcji Obuchowskiego wynika jeden z ogólniejszych modeli
struktury i dynamiki osobowości, spośród rozwiązań istniejących w literaturze
psychologicznej. Komentując ten model będę się również starał wykazać, że
wyznacza on użyteczne ramy dla interpretacji diagnoz psychologicznych.
Ważnym zadaniem występującym w procesie diagnozowania jest bowiem
łączenie ze sobą informacji dotyczących różnych układów osobowości,
tkwiących w niej możliwości, ograniczeń, blokad i tendencji rozwojowych.
Koncepcja Obuchowskiego ułatwia rozwiązywanie tego zadania, ponieważ daje
diagnoście dobrą mapę całości i komponent. U podstaw modelu stworzonego
przez Obuchowskiego leżą trzy założenia, spójne z sensem jaki nadaliśmy
wcześniej terminowi „osobowość”:
1. Osobowość działa jako całość, a jej dynamika spełnia zasady
filozofii boot-strap (por. Capra, 1994). Oznacza to system o fluktuującej
strukturze, granicach, układzie sprzężeń kontrolno-regulacyjnych itp.
Obuchowski podkreśla ( 1989,s. 111), że „... poza patologią nie istnieje
196
liniowa zależność między dwoma izolowanymi składnikami [osobowości C.S.N.”].
2. Procesy
regulacyjne
osobowości
zależą
od
informacji
przetwarzanych aktualnie, od stanów przeszłych i przyszłych. Ściślej
biorąc stan teraźniejszy jest sztucznym, tworem pojęciowym, niezmiernie
krótko trwającym stanem świadomości (por. Pöpel, 1989). Obuchowski
wykazuje, że wektor czasu (łańcuch przeszłość - przyszłość) występuje
nawet
w
obrębie
prostych
odruchów:
„na
poziomie
odruchów
warunkowych rozpoznanie sygnału jest antycypacją (s. 111)”, zaś odruch
bezwarunkowy redukuje stan (niedobór, dyskomfort), który „... już powstał
i zostanie zmieniony (s. 111)”. Jest to bardzo ważny komentarz
pokazujący, że czas przenika procesy regulacji.
3. Podwójny
interakcjonizm
charakteryzuje
zarówno
związki
wewnątrz układów osobowości i jak też jej relacje z otoczeniem. „Sprawny
przebieg procesów regulacji psychicznej zależy od wyników interakcji
między jednostką i jej otoczeniem oraz między subsystemami mechanizmu
regulacji psychicznej. Patologia zachowania polega na rozerwaniu tych
interakcji i ograniczeniu się do jednej z nich (s. 111)”.
Układ regulatorów wchodzących w skład modelu zaproponowanego
przez Obuchowskiego przedstawiłem w tabeli 2 i na rysunku 13.
-----------------------------------------------------------------------Tabela 2
Rysunek 13
-----------------------------------------------------------------------. Interpretując zwięźle powyższy model regulacji korzystne wydaje się
sformułowanie kilku tez, które opisują wybrane „przekroje” jego dynamiki w
czasie. Zasadnicza teza, obejmująca cały model jest prosta: Obserwowane
197
zachowanie zależy od aktualnego motywu i od standardu regulacji. To zaś, czy
utrzyma się określony standard, czy też ulegnie zmianie, zależy od organizacji
zadań osobistych i interakcji z cechami sytuacji. Czytelnikom, którzy nie znają
szerszej wersji teorii Obuchowskiego (1985) przypomnieć warto, że termin
„zadanie” rozumie ten autor jako centralną strukturę umysłową programującą
zachowania. W ramach tej interpretacji duże znaczenie ma diagnoza zasięgu i
organizacji zadań osobistych człowieka, dokonywana z perspektywy przeszłości
(dokonań) i planów na przyszłość.
Motyw i standardy wyznaczające przebieg regulacji bieżącej, tzn. ich
treść (sens) i trafność oceny stopnia spełnienia, zależą od regulatorów,
kierunkowych, operacyjnych i od kodu poznawczego. A więc motyw działania
i standardy ocen zależą od dwóch złożonych mechanizmów „wektorowych”.
Sens pojęcia „zmienna wektorowa”
i
„mechanizm wektorowy”
wyjaśnia
Madsen (1980). Każdy z tych pojęć obejmuje wiele czynników „składowych”,
działających z różną mocą regulacyjną. Od rodzaju zadania, sposobu
sformułowania motywu (programu) i przyjętych standardów zależy to, które
regulatory kierunkowe będą dominujące, np. czy większa będzie rola wiedzy,
siły woli czy też aktualnej postawy emocjonalnej. Analogicznie również rodzaj
zadania (wymagań) decydował będzie o tym, który spośród regulatorów
operacyjnych uzyska zasadnicze znaczenie. Na przykład w sytuacjach trudnych,
większą rolę spełnia typ temperamentu wyznaczający poziom energii,
odporności i giętkości zachowania. Podobnie też w sytuacjach nudnych i
wysoce monotonnych , typ temperamentu jest regulatorem o znaczącej wadze
(por. Strelau, 1985, 1997). Jeśli natomiast rozpatrujemy znaczenie inteligencji
ogólnej, to z naszej poprzedniej analizy wiadomo, że takie cechy sytuacji, jak
nowość i złożoność, wymagają udziału mechanizmów inteligencji, lecz pod
warunkiem, że człowiek trafnie rozpoznaje wymagania sytuacji i podejmuje
wyzwanie. Z codziennych obserwacji wiemy, że w tej samej sytuacji
198
(obiektywnie biorąc) ludzie rozpoznają diametralnie różniące się „zadania”,
ponieważ w odmienny sposób interpretują sytuację - obronnie lub aktywnie
(sprawczo). Te przeciwstawne style zachowania, mieszczące się na obszernej
skali obronność - pasywność - aktywność, nie są tylko zależne od wiedzy, lecz
istotnie uwarunkowane są np. niewiarą czy też lękiem jako
osobowościowymi.
dyspozycjami
Znane są również silne związki lęku, jako cechy
osobowości z temperamentem i
tworzeniem stabilności emocjonalnej
(neurotyzmem).
Opisując dynamikę osobowości w kilku wybranych przeze mnie
„przekrojach”, zamierzałem tylko zasygnalizować walory modelu, który jest
bardzo użyteczny w toku integrowania wyników diagnostyki psychologicznej.
Chociaż opis mój nie jest kompletny, to ukazuje - jak sądzę - walory modelu
zaproponowanego przez Obuchowskiego i możliwość rozwijania tkwiących w
nim idei. Nie sądzę, żeby autor modelu czy ktokolwiek spośród badaczy
osobowości uważał, że model ten jest zamknięty. W szczególności zaś dalszych
badań empirycznych wymagają relacje między regulatorami kierunku
zachowania i regulatorami operacyjnymi, które w sumie warunkują skuteczność
osobistą człowieka w różnej skali czasu. W swojej obecnej postaci model
dostarcza ważnej „mapy poznawczej” ułatwiającej porządkowanie procesu
myślenia diagnostycznego w psychologii osobowości.
6.4. Temperament a przewidywanie zachowania
Po przedstawieniu ogólnej architektury osobowości, skoncentrujemy się
obecnie na opisie temperamentu. Wiemy już, że temperament jest istotnym
mechanizmem podstawowym wchodzącym w skład zbioru regulatorów
199
operacyjnych. Nie wpływa on na treść zachowania lecz na jego intensywność i
tempo.
Co
oznacza
pojęcie
temperamentu,
jakie
są
główne
wymiary
temperamentu i możliwości przewidywania zachowania na ich podstawie?
Odpowiadając na te pytania, opierać się będziemy na regulacyjnej teorii
temperamentu (RTT) (por. Strelau, 1985, 1996, 1997) i metodach
diagnostycznych skonstruowanwych w ramach tej teorii. Podkreślić warto,
zanim przejdę do szczegółowej analizy, że w ramach RTT syntetyzuje się
rozległą współczesną i klasyczną wiedzę o strukturze temperamentu i jego
wpływie na zachowanie człowieka. Czytelników zainteresowanych szczegółami
teorii odsyłam do monografii Strelaua (1985, 1997). W swojej analizie będę się
tylko koncentrował na zasadniczej wiedzy, wynikającej z RTT, którą
wykorzystać można praktycznie w celach diagnostycznych.
Temperament - „fala nośna” wewnątrz mózgu
Szukając odpowiedzi na pytanie, jaką funkcję pełni temperament w
przebiegu regulacji psychicznej warto, na wstępie skorzystać z użytecznej
metafory. Wiemy już z poprzedniej analizy, że - zwięźle mówiąc - temperament
jest regulatorem energii i modulatorem tempa oraz aktywności w zachowaniu.
Do czego porównać można temperament, co stanowi istotę tego „regulatora” ?
Trafne jest, jak sądzę porównanie temperamentu do „fali nośnej”, którą
wykorzystujemy
przekazując
intensywność
sygnałów
i
ich
rozkład
częstotliwości w czasie. Na przykład fale o różnych parametrach stosujemy w
przekazach radiowych, telewizyjnych itp. Oczywiście każdy przekaz ma swoją
treść, różnorodność i kierunek, lecz nie interesujemy się teraz treścią,
koncentrując się na podstawowych formalnych cechach mózgowej „fali nośnej”,
jej intensywności, częstotliwości, długości itp. Łatwo odróżniamy formalne
cechy „fali nośnej” od informacji związanych z przekazywanymi treściami.
200
Słabe fale ulegające szumom i zakłóceniom (np. wpływom zewnętrznym), będą
znacznie gorszymi nośnikami przekazów niż fale silne i stabilne w czasie.
Utożsamiając temperament z mechanizmami kształtującymi „falę nośną”
czyli energię powstającą w centralnym układzie nerwowym, uzyskujemy ramy
pojęciowe ułatwiające sprecyzowanie terminu „temperament” i określenie jego
przejawów w zachowaniu. W tym kontekście, zgodnym z RTT, możemy
również postawić kilka ważnych pytań o determinanty temperamentu i o jego
główne przejawy w zachowaniu.
Twórca RTT definiuje temperament jako „...względnie stałe cechy
organizmu, pierwotnie biologicznie zdeterminowane. Przejawiają się one w
formalnych
cechach
zachowania,
sprowadzających
się
do
poziomu
energetycznego i charakterystyki czasowej reakcji (Strelau, 1985, s. 266;
podkreślenia - C.S.N.).
Pojęcie temperamentu odnosi się do biologicznie zdeterminowanych cech
centralnego układu nerwowego (CUN), które analizować możemy na podstawie
formalnych cech zachowania, takich np. jak. intensywność reakcji, czas reakcji,
tempo aktywności, łatwość przechodzenia z jednej czynności na inną (giętkość).
Teza o biologicznym zdeterminowaniu temperamentu znalazła potwierdzenie w
badaniach nad bliźniętami ( por. Strelau, 1996 ). Średnio biorąc wartość
korelacji dla cech temeramentu w parach bliźniąt jednojajowych wynosi r =
0,47, podczas gdy w grupie bliźniąt dwujajowych wynosi r = 0,26.
Temperament określiliśmy poprzednio mianem „fali nośnej”. Jaki jest
sens jego wyrażenia? Aby udzielić odpowiedzi na to pytanie trzeba najpierw
dostrzec, że CUN jest złożoną siecią neuronalną, w obrębie której przebiegają
pobudzenia o różnej sile i w różnych kierunkach. CUN obejmuje więc splot
oddziaływań wielu układów, lecz jednocześnie sam zależy od gry pobudzeń
płynących z układu autonomicznego (sympatycznego i parasympatycznego)
201
oraz
endokrynalnego.
Strelau
podkreśla,
że
fizjologiczne
podstawy
temperamentu, wyznacza indywidualność neurohormonalna, tj. wzorce
interakcji wyżej wymienionych układów fizjologicznych.
Lecz złożona
mozaika tych pobudzeń określająca dynamikę „fali nośnej” wewnątrz mózgu
jest zależna nie tylko od neurohormonalnej bazy, ale także od aktywności
własnej człowieka. Działanie pobudza nas lub hamuje. W zależności od
intensywności działania i jego kierunku (aktywność kontra
bierność)
uzyskujemy dodatkowe pobudzenie lub hamowanie, które może współbrzmieć z
wewnętrzną dynamiką „fali nośnej” lub pozostawać z nią w dysharmonii.
Wskutek tego stymulująca aktywność dodaje nam sił (energii psychicznej), a
bezczynność najpierw nudzi, później obniża czujność, aż w końcu usypia.
Reaktywność jako wymiar temperamentu
W ramach RTT temperament charakteryzowany jest przez różnice
indywidualne w poziomie energii zachowania i w jego dynamice czasowej.
Prościej mówiąc wskaźnikami tych różnic są: intensywność reakcji, szybkość
reakcji, podatność na zakłócenia i tempo działania.
Poziom energetyczny zachowania kształtowany jest w toku interakcji
dwóch mechanizmów
temperamentalnych, tj. mechanizmu reaktywności i
aktywności. Mechanizmy te mają wspólną strefę oddziaływań dotyczącą
wzmacniania
lub
tłumienia
stymulacji
(pobudzeń).
Znani
badacze
temperamentu (Gray, Strelau, Zuckerman) przyjmują, że oscylowanie pobudzeń
wokół optymalnego poziomu stymulacji, stanowi ważny standard regulacji.
Poziom reaktywności determinuje różnice między ludźmi w natężeniu
(intensywności) reagowania w stosunku do siły działających na nich bodźców. Z
różnicami w poziomie reaktywności związany jest wymiar opisywany przez
próg wrażliwości i próg wydolności, jako przeciwstawne bieguny.
202
Osoby wysoko reaktywne cechuje duża wrażliwość i mała wydolność,
natomiast osoby nisko relatywne - niska wrażliwość i duża wydolność. W
praktycznym (diagnostycznym) sensie oznacza to, że poziom reaktywności
współdeterminuje zdolność do intensywnej pracy, odporność w sytuacjach
trudnych, podatność na zakłócenia, strukturę działania (ciągłość lub przerwy).
Osoby wysoko reaktywne są wrażliwe nawet na stosunkowo słabe bodźce,
szybciej wyczerpując swoją wydolność (zdolność do pracy). Z tego też względu
częściej przerywają one pracę (spontanicznie) lub rozpraszają swoją uwagę,
ulegając przypadkowym zakłóceniom. Strelau (1985) wykrył również, że
wysoka
reaktywność wyraża się przewagą czynności przygotowawczych
(pomocniczych) nad zasadniczymi. Odmienny wzorzec cechuje osoby nisko
reaktywne, które skracają fazę przygotowania się do pracy, szybciej
koncentrując się na czynnościach podstawowych (zasadniczych).
W kontekście cech zachowania charakterystycznych dla osób wysoko
reaktywnych, warto postawić pytanie o rodzaje pracy, czynności lub stanowisk,
które są dla nich najbardziej odpowiednie. Przede wszystkim będzie to praca
spokojna, systematyczna, wymagająca drobiazgowych operacji, nie zawierająca
zbyt silnych bodźców lub częstych zakłóceń. Osoby wysoko reaktywne
stosunkowo dobrze znoszą więc pracę bezpieczną, monotonną, wymagającą
częstego powtarzania czynności,
opartych na dokładnie określonych
schematach, np. praca urzędnika pocztowego, bankowego, praca w magazynie,
hurtowni itp.
Osoby nisko reaktywne preferują pracę o cechach przeciwstawnych w
stosunku do wyżej omówionych. Przede wszystkim zaś, ze względu na wysoką
wydolność, osoby te preferują pracę o szerokiej skali aktywności, zawierającą
czynności różnorodne, częste zmiany i ryzyko. Są to zarazem osoby, które
potrafią pracować intensywnie - na maksymalnych obrotach, z małą liczbą
przerw, w stosunkowo trudnych warunkach, tj. w obliczu zakłóceń, hałasu,
203
obciążeń emocjonalnych, stresu, nacisku czasu itp. Jednakże w warunkach pracy
zbyt monotonnej, nie zawierającej silniejszej stymulacji (bodźców, wymagań),
osoby nisko reaktywne będą popełniały więcej błędów, ponieważ trudniej im
będzie utrzymać czujność na stałym poziomie.
Aktywność jako wymiar temperamentu
Drugi wymiar temperamentu dotyczy różnic w poziomie aktywności.
Wymiar ten determinuje „... ilość i zakres podejmowanych działań o określonej
wartości stymulacyjnej” (Strelau, 1985, s. 287). W ramach RTT aktywność
rozpatruje się jako regulator indywidualnego zapotrzebowania na stymulację,
zdeterminowanego przez poziom reaktywności jednostki (Eliasz, 1981).
W
czym się wyraża wpływ tego regulatora? Aby odpowiedzieć na to pytanie,
musimy
powrócić
do
zasygnalizowanej
poprzednio
interakcji
między
mechanizmem reaktywności a mechanizmem aktywności, która kształtuje
poziom stymulacji jednostki, w taki sposób aby mieścił się on w przedziale
zbliżonym do wartości optymalnej .
Jednakże osoby wysoko vs nisko
reaktywne różnią się istotnie wartością tego
poziomu, który jest dla nich
optymalny i stosownie do tego, łatwy lub trudny do utrzymania. W przypadku
osób wrażliwych poziom ten zostaje przekroczony stosunkowo łatwo, dlatego
też strategie zachowania się osób wysoko reaktywnych będą zmierzały do
unikania stymulacji i zbyt dużych obciążeń psychicznych.
Ogólnie biorąc,
osoby tego rodzaju charakteryzuje tzw. bierna forma regulowania stymulacji,
a więc tendencja do zmniejszania zakresu aktywności, koncentracji na
działaniach i warunkach dobrze znanych - nisko stymulujących, nie
zawierających silnych bodźców, nie wymagających zmiany zachowania czy też
narażania się na ryzyko.
Aktywna forma regulowania stymulacji, jak łatwo się domyślić, wyraża
się w przeciwnych tendencjach behawioralnych, a więc polega na poszukiwaniu
204
stymulacji, rozszerzaniu skali aktywności, tj. preferowaniu działań nowych,
różnorodnych, zawierających ryzyko. Przyczyna tych tendencji tkwi w wysoko
postawionej poprzeczce na skali optimum stymulacji, cechującej osoby nisko
reaktywne. Nie ma innego wyjścia niż szeroka aktywność, aby pobudzenie
oscylowało wokół przedziału optimum, na tak wysokim poziomie. Będzie to
zarówno intensywna aktywność motoryczna (ruchy, gestykulacja itp.), jak też
silne reakcje emocjonalne. Już wiele dziesiątek lat temu, w klasycznym badaniu
związku temperamentu z zachowaniem zauważono, że aktywność jest ważną
cechą (por. Strelau, 1985). Manifestuje się ona energicznością, szybkością
ruchów, szybkim podejmowaniem zadań, impulsywnością. Człowiek aktywny
znajduje się w ciągłym „ruchu”, jest nieustannie czymś zaabsorbowany, spieszy
się, brakuje mu czasu. W przebiegu procesów poznawczych człowieka
aktywnego charakteryzuje łatwość podejmowania ryzyka i nowych zadań.
Szybciej też podejmuje on decyzje, łatwiej kondensując myśli i dochodząc do
sedna sprawy.
Biegun przeciwny aktywności, jako cechy temperamentu, wyraża bierny
styl regulowania stymulacji. Procesy umysłowe osoby związanej z tym
biegunem cechuje wolne tempo działania i przetwarzania informacji: decyzje są
odraczane, tok myślenia jest rozwlekły (redundantny), przeważa w nim analiza,
wyczekiwanie, przesadna ostrożność.
Dokładniejszą analizą neurobiologicznych mechanizmów regulowania
stymulacji wokół poziomu optymalnego zajmuje się Zuckerman (1994).
Uzyskane dane empiryczne świadczą, że wielkośc poziomu potrzeby stymulacji
ma w przeważającym stopniu wrodzony charakter. Proporcję determinacji
genetycznej ocenia się na 0,55, a środowiskowej na 0,45, przy czym
najważniejszą determinację genetyczną wykazują dwa szczegółowe wymiary
stymulacji,
tj. poszukiwanie silnych doznań (0,62 : 0,38) i potrzeba
rozhamowania (0,60 : 0,40).
205
Zuckerman opracował kwestionariusz zawierający szczegółowe skale do
pomiaru potrzeby stymulacji: poszukiwanie przygód i grozy, poszukiwanie
silnych przeżyć, wrażliwośc na nudę, tendencja do rozhamowywania się.
Ogólny wynik na skali potrzeby stymulacji (tj. suma rezultatów dla
skal
szczegółowych) koreluje pozytywnie z silnym układem nerwowym (r = 0,35 0,39) i z jego ruchliwością (r = 0,23 - 0,37). Związki te potwierdzają
wcześniejszą analizę mechanizmów poszukiwania (regulowania) optimum
stymulacji.
Zuckerman (1994) podaje również interesujące dane o związkach
potrzeby stymulacji z pięcioma głównymi wymiarami osobowości. Najsilniejszy
jest związek potrzeby stymulacji z otwartością na doświadczenie (r = 0,45) i
poszukiwanie mocnych przeżyć (r = 0,54). Tendencja do rozładowywania
napięć koreluje z nieustępliwym i agresywnym typem usposobienia (-0,37).
Dane
zgromadzone przez Zuckermana świadczą również, że osoby
charakteryzujące się silną potrzebą stymulacji preferują ryzyko i de facto
podejmują je w różnej formie (np. naruszanie prawa, udział w grach losowych,
uprawianie niebezpiecznych sportów, przygody seksualne itp.).
Interpretując zależności między reaktywnością a aktywnością należy brać
pod uwagę, że wymiary te są funkcjonalnie powiązane. Twórca RTT często
podkreśla w swoich pracach, że
temperament tworzą wiązki powiązanych
między sobą wymiarów i odpowiadających im mechanizmów regulacyjnych.
Interpretując rolę temperamentu trzeba zdawać sobie sprawę z istnienia
hierarchii regulatorów i ich różnych funkcji w ogólnym schemacie regulacji
zachowania. Reaktywność jest wymiarem „pierwotnym” ponieważ dotyczy
mechanizmów neurofizjologicznych kształtujących i modulujących poziom
energii i stymulacji. Przeciwną pozycję na „skali” regulatorów
aktywność. Zakres i formy aktywności nie są
zajmuje
determinowane tylko przez
206
poziom reaktywności. Wiele innych mechanizmów, czynników i warunków
zewnętrznych wpływa na ostateczny kształt aktywności.
Ostatnio przedstawione badania dotyczące reaktywności (por. Zawadzki,
Strelau, 1995 ; Strelau, 1996 ), jako wiązki cech pokazują, że obejmuje ona
następujące wymiary:
 wytrzymałość rozumianą jako odporność na czynniki zakłócające
(dystraktory) i odporność na zmęczenie,
 reaktywność emocjonalną obejmującą odporność emocjonalną i
wrażliwość emocjonalną,
 aktywność charakteryzującą energetyczne aspekty zachowania,
będącego bezpośrednim i pośrednim źródłem stymulacji,
 wrażliwość sensoryczną dotyczącą zdolności reagowania na słabe
bodźce.
Wymienione wymiary diagnozuje kwestionariusz*
psychologiczny
opracowany przez Zawadzkiego i Strelaua a rozpowszechniany przez Polskie
Towarzystwo Psychologiczne.
Czasowe charakterystyki zachowania
Z definicji podanej na wstępie wiadomo, że temperament charakteryzują
dwie wiązki cech, jedna dotyczy energetycznego aspektu zachowania, druga
jego szybkości i tempa. Pierwsza wiązka cech została opisana już wcześniej w
ramach zależności między reaktywnością a aktywnością. Obecnie przedstawię
strukturę drugiej wiązki, obejmującej czasowe charakterystyki zachowania.
Z podsumowania badań na ten temat (por. Zawadzki, Strelau, 1995)
wynika, że wiązka ta obejmuje takie cechy jak:
 szybkość reagowania
*
FCZ-RT, Formalna Charakterystyka Zachowania - Kwestionariusz Temperamentu.
207
 tempo zachowania
 ruchliwość
 utrzymywanie się reakcji
 powtarzanie reakcji.
Stosując metodę statystyczną znaną jako analiza czynnikowa, cechy te
uporządkowano wyodrębniając dwa niezależne czynniki: Pierwszy z nich
obejmuje takie cechy zachowania jak szybkość, tempo i ruchliwość. Jest on
pozytywnie skorelowany
terminologii
z tymi cechami. Nawiązując do klasycznej
i potocznych znaczeń, pierwszy czynnik można określić jako
ruchliwość. Wyraża on wiązkę aspektów dotyczących zdolności do szybkiego
tempa działania i łatwego przestawiania się z jednego sposobu reagowania na
inny. Używając nieco innej terminologii stwierdzić można, że ten pierwszy
czynnik dotyczy giętkości (elastyczności) jako formalnej cechy stylu działania.
Wymienieni autorzy określają też ten czynnik mianem żywości zachowania.
Drugi spośród wyodrębnionych czynników obejmuje tendencję do
powtarzania reakcji i utrzymywania się jej, pomimo tego, że przestały działać
bodźce lub warunki, w których reakcja ta miała wartość adaptacyjną. Cytowani
autorzy określają drugi czynnik mianem perseweratywności zachowania. W
ścisłym sensie czynnik ten wyraża bezwładność (inercję) procesów nerwowych.
Stosując klasyczną terminologię I. Pawłowa możemy twierdzić, że wymiar
odpowiadający
temu
czynnikowi
obejmuje
różne
poziomy
labilności,
charakteryzującej szybkość powstawania reakcji na działające bodźce i
bezwładność utrzymywania się tej reakcji, gdy bodźce przestaną już działać.
Koncentrując diagnozę na opisanych charakterystykach czasowych
uzyskujemy możliwość oceny ludzi pod względem poziomu ich ruchliwości i
tempa (czynnik I) w połączeniu z danymi o sztywności i inercji zachowania
(czynnik II). W ramach RTT podkreśla się, że ruchliwość jako cecha CUN jest
związana z niektórymi zdolnościami poznawczymi. Potwierdzają to korelacje
208
ruchliwości z giętkością myślenia twórczego i sprawnością działania wyrażającą
się małą liczbą błędów. Jednakże zależności między temperamentem a
czynnościami umysłowymi nie są jeszcze w pełni poznane.
Podsumowując tę krótką prezentację poświęconą cechom temperamentu,
warto jeszcze raz nawiązać do ogólnego schematu osobowości. W jej strukturze
temperament pełni funkcję regulatora operacyjnego, warunkującego poziomu
energii niezbędnej do zainicjowania i utrzymywania się zachowania. Z tego
względu najsilniejsze są związki
temperamentu z wolą, odpornością i
wytrzymałością, gdy kierunek zachowania jest już
ustalony. Dzięki temu
realizowana jest stabilizująca funkcja temperamentu, której negatywny przejaw
stanowi nadmierna sztywność zachowania.
CUN w rezultacie długotrwałej gry procesów ewolucyjnych, wyposażony
został również w ruchliwość, ułatwiającą zmianę kierunku reagowania i łatwość
przełączenia się z jednego sposobu zachowania na inny. Negatywnym rysem
wysokiej ruchliwości jest natomiast chaotyczność zachowania.
Umieszczając temperament w strukturze osobowości posłużyłem się
terminem „typ temperamentu”. Z pojęciem tym nie spotykamy się explicite w
ramach empirycznej bazy RTT, ponieważ dominuje w niej podejście
analityczne. Określenie „typ temperamentu” nie jest wszakże tylko nawiązaniem
do klasyki (Pawłow, Kretschmer, Sheldon). Wiemy już z rozważań
poświęconych diagnozie, że pojęcie „typu” wskazuje na wyraźne związki
funkcjonalne zachodzące między określonymi wymiarami. W odniesieniu do
wymiarów temperamentu (w ramach RTT) zilustruję taki związek na
przykładzie reaktywności i ruchliwości. Prawdopodobne jest, że kombinacje
różnych poziomów tych dwóch cech (rozpatrywanych jako czynników
wyższego rzędu) wyznaczają różniące się style zachowania w obliczu nacisku
lub braku stymulacji. Rozpatrzmy to na przykładzie stylów radzenia sobie z
209
ryzykiem. Dostrzeżenie ryzyka moblizuje umysł człowieka w dwóch kierunkach
ponieważ (1) wymaga mobilizacji energii z jednoczesnym (2) utrzymywaniem
zasobów umysłowych w stanie optymalnej elastyczności (pamięć operacyjna,
elastyczność kontroli, dostępność do różnych obszarów doświadczenia). Zasób
wzbudzonej energii jest wspólną barierą dla obu tych mechanizmów.
Przypuszczalnie z tego powodu w toku procesów ewolucyjnych ukształtowały
się różne „typy temperamentu”, jako określone organizacje neuro behawioralne. Odpowiadają im różniące się wzorce wzbudzania i dystrybucji
energii podstawowej niezbędnej po to, aby „obsłużyć” złożoną sieć poznawczą,
tj. układ uwaga - pamięć operacyjna - pamięć trwała. Rozwiązaniem mogą być
różniące się wzorce fluktuacji potencjału neuronalnego, tj. różne kombinacje
poziomu energii i jej rozkładu w czasie, a więc kombinacje reaktywności i
ruchliwości. W ten sposób mózg nasz na bieżąco radzi sobie z konfliktem
wywoływanym przez sprzeczne wymagania. Jeśli unikamy stymulacji, to mózg
nasz podlega pierwotnym wzorcom regulacji, których głównym celem jest
minimalizowanie kosztów energetycznych (por. Klonowicz, 1992). Jeśli
preferujemy bardzo wysoką stymulację z dużym kosztem energetycznym, to
rozwiązaniem jest niska reaktywność
połączona z ruchliwością. Z badań
podsumowanych przez Strelaua (1985) wynika dość wysoka dodatnia korelacja
między reaktywnością a ruchliwością. Sądzę, że związek ten można objaśnić w
wyżej zaproponowany sposób. Podaję to wyjaśnienie ponieważ ma ono również
ważny sens w diagnostyce różnic indywidualnych. Wynika z niego bowiem
konieczność zwracania uwagi na kombinacje obejmujące podstawowe cechy
temperamentu.
Diagnozując
pozycję
zajmowana
przez
człowieka
na
różnych
szczegółowych wymiarach temperamentu, tj. biorąc pod uwagę dwie wiązki
poprzednio omówionych cech, uzyskujemy możliwość oceny formalnych cech
zachowania istotnych w wielu rodzajach pracy. Polscy psychologowie mają
210
również tę korzystną sytuację, że w ramach RTT opracowano kilka metod do
diagnozy różnych wymiarów temperamentu. Metody te charakteryzują się
dobrymi parametrami psychometrycznymi (por. Zawadzki, Strelau, 1995).
6.5. Pięć podstawowych wymiarów osobowości
Psychologowie są w dużym stopniu zgodni, że bazę osobowości tworzy
tzw. „wielka piątka”, obejmująca dwubiegunowe wymiary osobowości.
Prezentacja „wielkiej piątki” stała się kanonem w podręcznikach osobowości
(por. Carver, Scheier, 1996, Pervin, 1990). Zanim dokładniej przedstawię te
podstawowe wymiary, chcę zwrócić uwagę na ich sens w regulacyjnym
schemacie osobowości, zaproponowanym p0rzez Obuchowskiego. Ważne jest
również określenie relacji pięciu wymiarów osobowości do temperamentu.
Warto przedstawić
miejsce „wielkiej piątki” w obu tych kontekstach
regulacyjnych, ponieważ jest to istotne dla celów diagnostycznych.
„Wielka piątka” zawiera następujące wymiary:
(1) ekstrawersja - introwersja
(2) ugodowość - nieustępliwość
(3) sumienność - chaotyczność
(4) emocjonalna stabilność - labilność
(5) otwartość - zamkniętość na doświadczenie.
W modelu zaproponowanym przez Obuchowskiego umieściłem „wielką
piątkę” w zbiorze obejmującym regulatory operacyjne. Pięć wymiarów
determinuje bazowy typ osobowości, jako ich kombinację. Obuchowski (1986)
podkreśla, że „bazowy system” osobowości tworzą wymiary, które tradycyjnie,
od zarania prowadzonych analiz, interpretujemy jako formalne. Wskazują one
bowiem
na
globalne
ukierunkowanie
zachowania
„od
wewnątrz”,
zdeterminowanego przez funkcjonalne właściwości mózgu. Stanowisko to
211
wskazuje zarazem, że w obrębie bazy powinny zachodzić związki między
temperamentem a osobowością. Jest tak istotnie, co potwierdzają badania
empiryczne (por. Zawadzki, Strelau, 1995). Niektóre spośród wykrytych
zależności przedstawię później w toku prezentacji „wielkiej piątki”.
Jak
należy
rozumieć
wyrażenie
„bazowy”
typ
osobowości,
konkretyzowany w diagnostycznych celach w postaci „wielkiej piątki” i jej
związków z temperamentem? Odpowiadając na to zasadnicze pytanie,
przypomnieć trzeba nasze wcześniejsze wyjaśnienia dotyczące kształtowania się
zachowania, w rezultacie interakcji między osobowością a wymaganiami
sytuacji. „Typ bazowy” określa to potencjalne ukierunkowanie (silne lub słabe,
bardziej lub mniej wyraziste), z którym człowiek „wchodzi” w interakcję.
Jednakże zachowanie niezbyt często jest bezpośrednio zdeterminowane przez
„typ osobowości”, podobnie jak przez sam nacisk sytuacji. Podkreślałem
wielokrotnie, że regułą jest interakcja! W badaniach psychologicznych
zmierzamy do empirycznego określenia wzorców interakcji, biorąc pod uwagę
różne typy osobowości i konstelacje warunków sytuacyjnych.
Diagnoza dokonywana pod względem pięciu podstawowych wymiarów
osobowości informuje o jej potencjale kierunkowym, który może zostać rozbity,
stłumiony lub wzmocniony wskutek oddziaływania sytuacji, zadań, kontekstu
organizacyjnego itp. Błędem jest zawężanie przyczyn zachowania tylko do
„bazowego”
potencjału
osobowości.
Układ
bazowy
nie
determinuje
bezpośrednio treści zachowania, lecz jego styl i organizację.
Nie
znamy
jeszcze
dokładnie
zasad
operacyjnymi. Zauważmy, że w ich zbiorze
rządzących
regulatorami
mieści się m. in. inteligencja
ogólna, emocjonalna i style poznawcze. Oznacza to, że zbior ten, sam w sobie,
stanowi złożony system, który wymaga odrębnych badań. Z pewnością do
pełniejszego opisu związków między regulatorami umysłowymi a osobowością
212
rozumianą wąsko, w terminach „wielkiej piątki”, przyczynią się badania
dotyczące inteligencji emocjonalnej i elastyczności - kruchości ego. Obiecujące
są również badania Sternberga (1994), który wykazał, że podobny poziom
inteligencji ogólnej przejawia się w formie różnych stylów myślenia. Zatem
śledząc opisy pięciu głównych wymiarów osobowości, nieustannie trzeba mieć
na względzie złożoność i niekompletność wiedzy o systemie tworzącym „bazę”
osobowości. Duża ostrożność i dążenie do wielostronnej weryfikacji, konieczne
jest w diagnozie tego systemu.
Wprowadzając w problematykę „wielkiej piątki” trzeba też odpowiedzieć
na pytanie, jaki sens ma stwierdzenie, że analiza nasza dotyczyć będzie cech
„podstawowych”. Co stanowi kryterium wyodrębnienia tych cech i ich
uzasadnienia teoretycznego?
„Wielka piątka” ma podstawowy charakter ponieważ istnieją dane
empiryczne wskazujące, iż cechy tworzące ten zbiór są w dużym zakresie
uwarunkowane biologicznie (genetycznie). Ocenia się, że zakres wpływu
genetycznego wynosi od 41 - 61 % (por. Jang, et al., 1996). Dokładniejsze dane
na ten temat przedstawię w toku omawiania poszczególnych wymiarów (por.
Tabela 3 ). Wyników tych nie należy interpretować w duchu biologicznego
fatalizmu - determinacji, która wszystko przesądza i ogranicza nasz rozwój.
Wymieniam te ciekawe dane empiryczne, aby podkreślić, że „bazowy” typ
osobowości jest czymś realnym. Skoro więc typ ten przejawia się w postaci
określonych preferencji, to korzystniej jest, gdy są one harmonijnie zestrojone z
wymaganiami sytuacji, niż gdy wchodzą ze środowiskiem w zgrzytliwy
dysonans. Jedyne co możemy zrobić w procesie doboru kadr, to ułatwić
harmonię między „bazą” osobowości, a rodzajem wymagań zewnętrznych.
Jednym z następnych, ważkich argumentów wspierających tezę o
istnieniu niewielkiego zbioru cech tworzących bazę osobowości jest również
213
stabilność tych cech w dłuższych przedziałach czasu. Jest to zarazem argument
wspierający pogląd o wadze biologicznej determinacji „wielkiej piątki”. Dane
empiryczne uzyskane przez Conleya (1985) w toku badań prowadzonych od
1935 - 1985 roku (!) wykazały dużą stabilność trzech cech. Współczynniki
stałości dla stabilności emocjonalnej, ekstrawersji i samokontroli mieściły się w
przedziale 0,3 - 0,5, gdy uwzględniono okres 19 lat. Po dokonaniu korekt
statystycznych, ocenę rocznej stabilności trzech wyżej wymienionych cech
określał współczynnik o bardzo wysokiej wartości (0,98). Mniej stabilne były
pomiary dotyczące wymiaru ugodowości - nieustępliwości. Cytowany autor nie
badał zmian wymiaru otwartości - zamkniętość na doświadczenie. Powołuje się
on jednak na inne dane (z badań Kelly’ego), które wskazują na dużą stabilność
rezultatów dotyczących otwartości na doświadczenie.
Po uwagach wprowadzających na temat „podstawowego” charakteru
pięciu wymiarów osobowości, przedstawię je w bardziej szczegółowej wersji.
Każdy opis rozpoczynam od zwrócenia uwagi na bioregulacyjny sens
określonego wymiaru. Zgadzam się bowiem ze stanowiskiem Boucharda (1994),
że psychika i umysł nie są układami, które istnieją poza regułami determinacji
neurobiologicznej i że, potencjalnie biorąc, wszystkie cechy psychologiczne
pozostają pod istotnym wpływem czynników genetycznych. Dokonując analizy
wymiarów osobowości nie ograniczam się jednak tylko do przypuszczeń o
mechanizmach
neurobiologicznych.
Wymieniam
również
typowe
dla
poszczególnych wymiarów aspekty zachowania i opisy w postaci skal
przymiotnikowych, najwyżej z nimi skorelowanych. Podaję informacje o
trafności wymiarów w skutecznym wykonywaniu różnych zawodów, opierając
się na meta-analizie Barrica i Mounta (1991), podsumowującej 117 badań z tego
zakresu, które objęły w sumie blisko 24 tysiące osób.
214
Wymiar 1. Ekstrawersja - introwersja
Zwrócenie uwagi na znaczenie różnic między ludźmi w zakresie wymiaru
1 zawdzięczamy C.G. Jungowi - współtwórcy psychoanalizy (r. 1921). W
ścisłym sensie wymiar ten charakteryzuje różnice indywidualne w poziomie,
źródle i ukierunkowaniu energii psychicznej czyli wyraża dominujący
kierunek libido (por. Jung, 1997; Jacobi, 1993). Chodzi tu o energię oscylującą
między światem wewnętrznym a światem zewnętrznym, która jest wzbudzana
przez oba te źródła stymulacji. Istnieje mechanizm, który Jung nazywał
„centralną rozdzielnią”, od którego zależą indywidualne wzorce rozkładu
energii, tj. ukierunkowanie jej na świat zewnętrzny lub wewnętrzny. Rozróżnić
więc można ekstrawersję i introwersję, jako bieguny wyrażające przeciwstawne
ukierunkowanie energii psychicznej.
Ekstrawersja wyraża się wyższym poziomem energii „własnej” i
możliwości wzbudzania jej przez otoczenie. Z tego względu ekstrawertycy są
ludźmi o znacznie wyższym poziomie energii niż introwertycy. Zauważmy, że
wysokość poziomu energii wyznacza też sposób jej skanalizowania. Energia
wysoka powoduje konieczność jej skierowania na świat zewnętrzny, podczas
gdy niski poziom energii prowadzi do „oszczędnego” gospodarowania nią i
utrzymywania wewnątrz układu. Innymi słowy różnice między ludźmi na skali
ekstrawersja - introwersja, dotyczą biologicznie zdeterminowanych wariantów
organizacji „centralnej rozdzielni” energii psychicznej.
Ciekawe jest, że Jung zwrócił też uwagę, że ekstrawersję cechuje
przewaga pozytywnych emocji względem świata, co najpełniej wyraża postawa
„do” (A. Kępiński), zainteresowanie światem, szeroka aktywność (wigor) i
optymizm (entuzjazm). Znamienny dla ekstrawertyka kierunek „na zewnątrz”,
wyraża się jego towarzyskością, chęcią przebywania z ludźmi, uznawanie
kolektywnych norm i konwenansów. „Ekstrawertyk myśli, czuje i działa z
przedmiotem” (Jung).
215
Introwertyk
postępuje
całkowicie inaczej,
jego
zachowanie
jest
zdominowane przez subiektywne (podmiotowe) odniesienia. Dominują u niego
emocje negatywne, pesymistyczny nastrój, wyczekiwanie (pasywność), rezerwa
i skłonność do wycofywania się. Wymaga pracy dobrze zorganizowanej, w
cichym, znanym mu i nielicznym towarzystwie, ma trudności w nawiązywaniu
kontaktów interpersonalnych.
Bieguny odpowiadające extra i introwersji, podobnie jak i inne wymiary
osobowości, mogą być opisywane różnymi skalami przymiotnikowymi. Dla
interakcji wymiaru 1. i pozostałych, wybrałem*
określenia „prototypowe”
(pozytywne i negatywne) pochodzące z badań Johna (1990, Tabela 3.2.). Liczby
i znaki przy przymiotnikach informują o ich korelacji z wymiarem; im wyższa
liczba, tym silniejszy związek z wymiarem.
Bieguny wymiaru 1. opisują m. in. następujące przymiotniki:
EKSTRAWERSJA
INTROWERSJA
.85, gadatliwy
- .83, spokojny
.83, stanowczy
- .80, powściągliwy
.82, aktywny
- .75, nieśmiały
.82, energiczny
- .71, milczący
.79, dominujący
- .67, wycofujący się
.73, entuzjastyczny
- .66, osamotniony
.68, towarzyski
Czytelnik dostrzegł zapewne, że w opisie przeciwieństw dotyczących
pierwszego wymiaru pojawiły się też niektóre określenia znane mu już
z
analizy relacji reaktywność - aktywność, jako cech temperamentu. Można więc
zapytać, czy nie analizujemy jednej i tej samej cechy. Odpowiadając na to
pytanie - zastrzeżenie trzeba się odwołać do korelacji między wspomnianymi
*
Osoby zainteresowane pełną, polską wersją skal przymiotnikowych „wielkiej piątki” odsyłam do szczegółowej
analizy przeprowadzonej przez P. Szarotę (1995) lub do pracy Goldberga (1992).
216
cechami temperamentu a wymiarem ekstra - introwersji. Z badań wynika, że
ekstrawersja, wysoko i pozytywnie koreluje z siłą układu nerwowego (r  0,32 0,53), ruchliwością (r  0,32 - 0,59) i z aktywnością (r  0,59 - 0,76). Dane te
zaczerpnięte z pracy Zawadzkiego i Strelaua (1995) świadczą o specyficzności
ekstrawersji. Diagnozując ten wymiar osobowości, jesteśmy więc bliżsi
charakterystyk zachowania niż mechanizmów fizjologicznych.
Jung twierdził, opierając się tylko na intuicyjnych przypuszczeniach, że
wzorce dwóch kierunków działania „centralnej rozdzielni” energii są wrodzone.
Potwierdzają to współczesne badania (por. Herschberger, et al., 1995; Jang, et
al., 1996).W Tabeli 3 zestawiłem współczynniki korelacji uzyskane w dwóch
grupach bliźniąt (jedno- i dwujajowych). Podałem też wartości wpływów
przypisywanych czynnikom genetycznym i środowiskowym.
-------------------------------------------------------------------------Tabela 3
------------------------------------------------------------------------W przypadku ekstra - introwersji korelacja w grupie bliźniąt
dwujajowych (DZ) jest ponad dwukrotnie wyższa niż u bliźniąt jednojajowych
(MZ); proporcję determinacji genetycznej oszacowano na 0,53 a wpływów
środowiskowych na 0,47.
Jak jest oceniana wartość wymiaru ekstra - introwersji jako predyktora
działalności zawodowej? Z analizy dokonanej przez Barrica i Mounta (1991)
wynika, że jest ona przeciętna. Jednakże, zgodnie z przewidywaniem, znaczenie
tego wymiaru okazało się istotne w grupie menedżerów (r = 0,18) i
sprzedawców (r = 0,15). Wykryto również, że wysoka ekstrawersja korelowała
(r = 0,26) z szybszym nabywaniem sprawności zawodowych. Rezultat ten jest
zrozumiały, gdy weźmiemy pod uwagę związek ekstrawersji z energią i
aktywnością.
217
Wymiar 2. Ugodowość - nieustępliwość
Wymiar ten charakteryzuje typ usposobienia, które mieści się bliżej
jednego lub drugiego bieguna. W szerszym biologicznie sensie jest to wymiar
uległości - agresywności, postawy życzliwej lub złośliwej, przejawianej w
stosunkach z innymi ludźmi. Przypuszczam, że w rezultacie badań psychologii
ewolucyjnej dowiemy się więcej o naturze tego wymiaru. Jednakże nawet z
codziennej obserwacji zwierząt (np. kotów i psów) wynika, że istotnie różnią się
one spontanicznie ujawnianą „łagodnością” lub „wrogością”. Głębsze
biologiczne korzenie tych zachowań związane są prawdopodobnie z tendencją
do współpracy lub rywalizacji jako programami wbudowanymi w mózg w
procesie ewolucji. Z natury rzeczy z programami tymi skorelowane są też
przeciwstawne wzorce reakcji emocjonalnych i kryteria rozpoznawania
„naszych” i „obcych”. Z danych Tabeli 3 wynika, że wymiar 2. jest w dość
dużym stopniu zdeterminowany genetycznie.
Różnice indywidualne w zakresie wymiaru 2. dotyczą ważnego aspektu
postaw interpersonalnych. Biegun „ugodowość” wyraża bowiem pozytywne
nastawienie do ludzi, życzliwość, serdeczność i manifestowaną chęć
współpracy. W wydaniu skrajnym może
się to wyrażać konformizmem
społecznym i uległością. Jednakże z biegunem „ugodowość” koreluje również
skromność, delikatność postępowania, postawa altruistyczna i empatyczna,
szczerość, uprzejmość i ufanie ludziom. Przeciwne postawy i rysy behawioralne
wyraża biegun „nieustępliwość”. W wariancie stosunkowo „neutralnym” będzie
to egocentryczność (samolubność), oschłość emocjonalna, skąpstwo, brak
kooperacji i postawa roszczeniowa (żądania). W wariancie skrajnym będzie to
zgeneralizowana agresywność, wrogość, złośliwość, nieuprzejmość, szorstkość.
Z badań Zuckermana et al. (1993) wynika, że z ugodowością najsilniej
koreluje uleganie wpływom społecznym (r = 0,40) i elastyczność struktury ego
(r = 0,34). W badaniach tych wykryto również kilka ujemnych korelacji,
218
świadczących, że nieustępliwość wiąże się z impulsywnością (r = -0,41),
poszukiwaniem stymulacji (r = 0,37) i słabą kontrolą ego (r = -0,36).
Na istotę różnic indywidualnych dotyczących drugiego wymiaru „wielkiej
piątki” wskazują również jego związki z tzw. psychotyzmem (teoria „wielkiej
trójki” H. Eysencka* ). Badacz ten uważa psychotyzm za jeden z trzech
podstawowych wymiarów osobowości, obok ekstra - introwersji i stabilności labilności emocjonalnej. Ujemny biegun psychotyzmu określają takie główne
rysy behawioralne jak impulsywność, agresywność, brak współczucia, postawa
antyspołeczna, nieustępliwość, egocentryzm. Przejawy te pokrywają się
całkowicie z poprzednio przedstawionymi opisami. Eysenck wskazał jednak, na
drodze badań empirycznych, że psychotyzm
koreluje też z twórczością
(Eysenck, 1994). Wykrył on pozytywne korelacje skali psychotyzmu z liczbą
wytwarzanych pomysłów, tj. z płynnością myślenia (r  0,32 - 0,45) i z
oryginalnością myślenia (r  0,61 - 0,68). Zależności te niewątpliwie rzucają
światło na biologicznie zdeterminowany związek agresywności i impulsywności
z twórczością. Przypomnijmy, że z wysoką ugodowością nie koreluje twórczość
lecz konformizm. Być może ewolucja wyposażyła nas w rodzaj „twórczej
agresji” skorelowanej z siłą i ruchliwością układu nerwowego i poszukiwaniem
stymulacji. Z korelacjami wykrytymi przez Eysencka wiąże się też grupa
korelacji wykrytych przez Strelaua (1985), a dotyczących pozytywnego związku
płynności i giętkości myślenia z ruchliwością, jako cechą temperamentu. Jeśli
dalsze badania potwierdzą te zależności w szerszym kontekście innych cech i
warunków, to konieczna może się okazać zmiana spojrzenia na mechanizmy
twórczości ich związek z determinantami biologicznymi. Diagnoza zawężona
tylko do zdolności twórczych (umysłowych) z pewnością nie jest kompletna,
pomija bowiem temperamentalny aspekt twórczości, a więc determinanty
energetyczne. Wniosek ten nie powinien zaskakiwać, ponieważ już od czasu
*
Nie dyskutuję szerzej tej teorii, ponieważ w gruncie rzeczy, mieści się ona w strukturze „wielkiej piątki”.
219
starych (ale jarych!) badań F. Galtona (r. 1874 ) wiadomo, że dominującym
rysem osobowości twórczej jest niespożyta energia. Przypuszczalnie natura
wyposażyła nas w twórczą agresję i impulsywność, którą nie zawsze
odpowiednio spożytkowujemy.
Celowo akcentuję związki psychotyzmu z twórczością, aby czytelnik
zdawał sobie sprawę, że wymiar ten nie jest jednoznacznie negatywny, jak się
go niekiedy przedstawia w kontekście rozważań nad agresją i przestępczością.
Problem tkwi w kanalizowaniu agresji i impulsywnych zachowań.
Z badań wynika (por. John, 1990), że wśród przymiotników opisujących
bieguny wymiaru 2 znalazły się m. in. następujące określenia:
UGODOWOŚĆ
NIEUSTĘPLIWOŚĆ
.87, życzliwy
-.48, oschły
.85, uprzejmy
-.45, wrogi
.85, chwalący
-.45, kłótliwy
.84, serdeczny
-.45, twardy
.81, szczodry
-.38, nieuprzejmy
.78, ufający
-.33, okrutny
.74, sympatyczny
-.28, niewdzięczny
.72, współpracujący
-.45, twardy
Jak ocenia się wartość prognostyczną różnic między ludźmi w zakresie
drugiego wymiaru osobowości? Z danych zebranych przez Barricka i Mounta
(1991) wynika, że nie jest to wartość wysoka. W dwóch grupach zawodowych
korelacje te są znacząco wyższe (r = 0,10), tj. w grupie policjantów i
menedżerów. Wynik ten wskazuje, że w obu tych grupach zawodowych
korzystniejsze rezultaty i oceny uzyskują osoby, których diagnozy były bliższe
bieguna ugodowości niż nieustępliwości. Zrozumiałe jest, że wykryte zależności
należy traktować jako orientacyjne, ponieważ dotyczą innych warunków
220
kulturowych i organizacyjnych. W syntezie badań stosujących reguły tzw meta analizy, z natury rzeczy większą uwagę poświęca się kryteriom formalnym ,
uśredniając korelacje, niż na szczególowe porównywanie metodologii badań.
Wymiar 3. Sumienność - chaotyczność
Przeciwstawne bieguny wymiaru 3. charakteryzują odmienne style
organizowania czynności celowych (ukierunkowanych). Z tego powodu
stwierdza się niekiedy, że wymiar ten opisuje stosunek do pracy. Sąd ten nie jest
trafny, nawet w odniesieniu do ludzi, jeśli determinant wymiaru 3. poszukujemy
w biologii. Niezbyt ścisłe jest też określenie jednego z biegunów (sumienność),
które przyjęto w literaturze przedmiotu. Sądzę, że istotę wymiaru trzeciego
najdokładniej ujmuje przeciwieństwo skrupulatność - chaotyczność. W ten
sposób zaakcentowane zostają bowiem różnice w stylach organizacji działania.
Biorąc pod uwagę analizy określeń skorelowanych z biegunami wymiaru
trzeciego, zasadny jest pogląd, że jego istotę stanowią
różne kombinacje
planowania z wytrwałością (wolą).
W kontekście powyższego stwierdzenia trzeba podjąć próbę odpowiedzi
na pytanie, jak można wyjaśniać biologiczny (adaptacyjny) sens wymiaru 3.
Skrupulatność i sumienność stanowią, jak się wydaje, cechy typowo ludzkie.
Jaki może być ich biologiczny rodowód? Z porównania korelacji w dwóch
grupach bliźniąt wynika (por. Tabela 3), że różnice dotyczące skrupulatności chaotyczności są w 44 % zdeterminowane genetycznie, a 56 % przypisać je
można wpływom środowiska.
Sądzę, że biologiczną bazę wymiaru 3. (wspólną dla człowieka i wyżej
zorganizowanych ssaków) stanowią różnice w sposobach zorganizowania
kontroli poznawczej, dzięki której czynności celowe (człowiek) lub zachowania
popędowe (zwierzęta) realizowane są z różną
systematycznością i
skutecznością. Jeśli ktoś wątpi czy cechy te przysługują zwierzętom - w
221
stosownym dla nich proto-wariancie - to niech obserwuje
„oznaczanie”
terytorium przez psy lub nawykowe relacje „higieniczne” u kotów.
Może ktoś wątpić, czy w odniesieniu do zwierząt trafne jest posłużenie się
taką armatą pojęciową, jak „kontrola poznawcza”. Wątpliwości te są tylko
częściowo uzasadnione. Nie można jednak wątpić w to, że czynności „celowe”
zwierząt oceniane pod kątem
ich „systematyczności” czy „chaotyczności”
różnią się zasadniczo. Nawet u szczurów występuje swoiste „planowanie”, jako
„...zdolność do utrzymania (...) oczekiwania znak - gestalt „na wodzy” przez
okres narzuconego odroczenia” (Tolman, 1995, s. 228), chociaż zdolność ta nie
ma rozwiniętej postaci.
Zostawmy zwierzęta i przejdźmy do ludzi. Interesujące są zależności
między temperamentem a wymiarem sumienność - chaotyczność. W moim
przekonaniu wykryte korelacje dostarczają dodatkowego argumentu, że u
podstaw zmienności w wymiarze 3. tkwią różne kombinacje siły i ruchliwości
układu
nerwowego.
Sumienność
koreluje
pozytywnie,
chociaż
w
umiarkowanym stopniu z tymi cechami. Interesujące są również związki
wymiaru 3. z innymi cechami, wykryte w badaniach Zuckermana et al. (1993).
Pozytywnie koreluje on (r = 0,23) ze zgeneralizowanym oczekiwaniem nagrody
(optymizm), uleganiem naciskom społecznym (r = 0,30), „ja” zorientowanym
publicznie (r = 0,22), kontrolą opartą na zewnętrznych standardach (r = 0,29)
oraz aktywnością (r = 0,38). Ujemne natomiast okazały się korelacje wymiaru 3.
z impulsywnością (r = -0,63), poszukiwaniem stymulacji (r = -0,47) i z tzw.
kruchością struktury ego (r = -0,53). Sądzę, że te trzy ostatnio wymienione
korelacje potwierdzają moje przypuszczenie, że różnice dotyczące wymiaru 3.,
które obserwujemy na poziomie zachowania , tj. różne jego style organizacji, od
skrupulatności do chaotyczności, powstają wskutek osobliwego konfliktu
regulacyjnego między mechanizmem dostarczającym energii a poznawczą
kontrolą działania. Mówiąc bardzo syntetycznie, w przypadku chaotyczności
222
„energia” przeważa nad „informacją”. Ale istnieje też druga skrajność, gdy
niedobór „energii” nadmiernie schematyzuje kontrolę zachowania prowadząc do
nieskutecznej
kompulsywności.
Sądzę
że
w
pełniejszej
interpretacji
mechanizmów związanych z wymiarem 3. ważne jest zwrócenie uwagi na
czynniki sprzyjające powstawaniu zachowań kompulsywnych (por. Maslow,
1990, rozdz. 13).
Przedstawię teraz główne skale przymiotnikowe opisujące bieguny
wymiaru 3. korzystając z badań Johna (1990). Skale te zawierają następujące
„prototypowe” określenia:
SUMIENNOŚĆ
CHAOTYCZNOŚĆ
.80, zorganizowany
-.58, niedbały
.80, skrupulatny
-.53, nieporządny
.78, skuteczny
-.50, lekkomyślny
.73, odpowiedzialny
-.49, nieodpowiedzialny
.72, rzetelny
-,39, niezręczny
.66, praktyczny
-.37, zapominalski
.65, rozważny
.46, pracowity
Oceńmy teraz wymiar 3. jako predyktor skuteczności w pracy zawodowej,
korzystając z meta-analizy Barricka i Mounta (1991). Okazuje się, że wymiar
ten ma najwyższą wartość prognostyczną w stosunku do wszystkich pozostałych
wymiarów „wielkiej piątki”. Stwierdzono też, że korelacje sumienności (r =
0,22) z korzystnym przebiegiem pracy zawodowej objęły wszystkie, bez
wyjątku, kategorie zawodów i kryteriów oceny skuteczności pracy. Rezultat ten
jest całkowicie zrozumiały, ponieważ chaotyczność nie sprzyja jakiejkolwiek
pracy.
223
Cytowani badacze w nowszych badaniach (1993) potwierdzają, że ci
sprzedawcy, którzy byli obiektywnie skuteczni i dobrze oceniani przez
zwierzchników, charakteryzowali się zarazem wysokimi wynikami na skali
sumienności (skrupulatności). Wykryto również, że są to osoby, które
samodzielnie określają cele działania i realizują je, a więc nie wymagają
rozbudowanego nadzoru.
Wymiar 4. Stabilność - labilność emocjonalna
W literaturze z zakresu psychologii osobowości wymiar ten jest określany
najczęściej mianem neurotyzmu lub emocjonalności. Pierwsze z tych określeń
akcentuje styl reagowania emocjonalnego, drugie jest natomiast bliższe ogólne
mechanizmów emocji.
Chociaż terminy „neurotyzm” i „osobowość neurotyczna” mają długą
historię związaną z interpretacjami psychoanalitycznymi, to dopiero w ramach
teorii Eysencka (1970) nadano im ściślejszy - empiryczny sens, opisując
mechanizmy neurofizjologiczne i metody diagnozy neurotyzmu.
Analizy prowadzone w nurcie „wielkiej piątki” potwierdzają, że
stabilność - labilność emocjonalna jest wymiarem podstawowym, w dużym
stopniu zdeterminowanym genetycznie (por. Tabela
3
). Zauważmy śledząc
rezultaty tej tabeli, że różnica w korelacjach dla obu rodzajów bliźniąt jest
największa.
Różnice indywidualne w zakresie wymiaru 4. dotyczą stopnia
adekwatności (proporcjonalności) reakcji emocjonalnej w stosunku do siły
oddziaływania zewnętrznego, tj. do siły bodźca lub sygnału.
Każda istota żywa, dysponująca rozwiniętym mózgiem, reaguje
różnorodnymi emocjami w zależności od sytuacji, bodźców i zgromadzonych
doświadczeń. Poprzez mechanizmy kształtujące emocje,
„doświadczenie”
224
milionów lat ewolucji konfrontowane jest w ciągu kilku sekund z
doświadczeniem jednostkowym.
Emocje pełnią wiele istotnych funkcji w przebiegu regulacji psychicznej:
 funkcja
sygnalizująca;
dostarczanie
informacji
o
zagrożeniach
i
rozbieżnościach;
 funkcja integrująca; wpływ na tworzenie się nowych układów funkcjonalnych
obejmujących kilka jednostek wiedzy ;
 funkcja preselekcyjna; globalny stan emocjonalny wpływa wybiórczo
(filtrująco)
na
zachowanie,
znacznie
wcześniej
zanim
analitycznie
uświadamiamy sobie charakter sytuacji;
 funkcja tonizująca; emocje wpływają na sprawności myślenia i działania,
dzięki modulowaniu pobudzeń (cykl aktywacja podstawowa - mobilizacja
sytuacyjna);
 funkcja energetyzująca; emocje są źródłem pobudzenia mobilizującego
organizm do działania.
Od chwili, gdy podjęto eksperymentalną analizę procesów i stanów
emocjonalnych, psychologowie starali się wyjaśnić z czego wynika znak emocji.
Prostego wyjaśnienia dostarczyła w tym względzie teoria Hebba (r. 1949).
Zwrócił on uwagę, że emocje pozytywne powstają wtedy, gdy organizacje
mózgowe funkcjonują w ustabilizowanym porządku. Zaburzenie tego porządku
wywołuje emocje negatywne.
W świetle tych kilku niezbędnych uwag dotyczących funkcji emocji,
łatwiej będzie zrozumieć istotę różnic w poziomie neurotyzmu, jako
indywidualnej cechy człowieka. Wiemy już, że przeciwstawnymi biegunami
tych różnic są stabilność i labilność emocjonalna.
Ogólnie biorąc osoba stabilna emocjonalnie reaguje taką siłą emocji amplitudą reakcji, która jest wprost proporcjonalna do siły działającego na nią
bodźca. Innymi słowy reagowanie to cechuje adekwatność i rodzaj
225
synchronizacji (zestrojenia), gdy analizujemy je w dłuższych przedziałach
czasu. Ważną konsekwencją adekwatności reagowania jest tzw. tonus
emocjonalny, jako stan odczuwany przez osobę o wyraźnym stabilnym wzorcu
reagowania. Szybciej wraca ona do stanu emocjonalnej „neutralności”, nie
zużywa niepotrzebnie swoich sił, szybciej je regeneruje, nie odczuwa niepokoju.
Zupełnie odmienny styl reagowania charakteryzuje neurotyka, a więc osobę
labilną emocjonalnie. Mówiąc nieco przewrotnie, jedyną stałą cechą neurotyków
jest labilność. Ich reakcje emocjonalne nie są zestrojone z siłą bodźców, są
przesadne, chaotyczne, trudne do przewidzenia - i to zarówno dla samego
neurotyka jak i dla postronnego obserwatora. Osoba neurotyczna może
zareagować słabą reakcją emocjonalną na bardzo silny bodziec lub silną emocją
na słaby bodziec.
Brak synchronizacji (adekwatności) między siłą bodźców i siłą
emocjonalnych odpowiedzi, prowadzi do szeregu ujemnych konsekwencji.
Neurotyków cechuje rozstrojenie emocjonalne jako zgeneralizowany stan - są to
osoby niespokojne, rozdrażnione, kapryśne, wiecznie niezdecydowane i
niezadowolone. Najgorsza możliwość występuje wtedy, gdy wskutek dłuższego
okresu czasu, obiektywnie sprzyjającego reakcjom neurotycznym - ukształtuje
się tzw. osobowość neurotyczna z dominantą złośliwości (por. wymiar 2.) lub
ekstremalnej skrupulatności (por. wymiar 3.). Zgeneralizowana złośliwość czyni
człowieka nieznośnym
nawet dla najbliższego otoczenia, zaś przesadna
skrupulatność prowadzi do rozbudowanych kompulsji, które stopniowo
„pochłaniają” całe zachowanie i myślenie neurotyka.
Wyższy poziom emocjonalnego „alertu” powoduje, że neurotycy trudniej
wracają do stanu „neutralności”, niepotrzebnie zużywają swoją energię, reagując
silną emocją na słabe bodźce, wskutek tego odczuwają chroniczny niepokój,
zmęczenie, trudniej się koncentrują.
226
W kontekście opisu tych skrajnych wzorców reagowania emocjonalnego
nasunąć się może pytanie, jakie
jest funkcjonalne (adaptacyjne) znaczenie
różnic w poziomie neurotyzmu. Dlaczego ewolucja wyposażyła część ludzi we
wzorzec emocjonalnej labilności? Odpowiedź na to ważne pytanie zmusza do
znalezienia pozytywnej strony labilności emocjonalnej. Wiąże się ona, jak sądzę
z tym, że osoby neurotyczne, cechuje znacznie wyższy, obronny poziom
reaktywności emocjonalnej i zalegania emocji niż osoby stabilne.
Z tego
powodu wyższy poziom neurotyzmu nabiera funkcji zgeneralizowanego
sygnalizatora zagrożeń, w którego działaniu przeważają „fałszywe alarmy”.
Taki wzór reakcji emocjonalnych gwarantuje większe bezpieczeństwo
i
podwyższoną ostrożność, lecz za cenę totalnego „unikania”, szybszego
wyczerpywania się, chronicznie odczuwanego rozdrażnienia, niepokoju, itp.
Dwa przeciwstawne syndromy - zespoły objawów odróżniające
neurotyków od osób stabilnych emocjonalnie mają ścisły związek z
temperamentem. Z badań wynika (por. Zawadzki, Strelau, 1995), że wyższa
neurotyczność koreluje m. in. ze słabszym typem układu nerwowego
[r =
-0,39 - (-0,62)], z niską wytrzymałością [r = -0,38 - (-0,52)]. Potwierdzają się też
silne związki neurotyzmu
z
reaktywnością emocjonalną, jako
cechą
temperamentu (r = 0,60 - 0,66) i z perseweratywnością, tj. tendencją do
zalegania reakcji (r = 0,42 - 0,48). Aktywność osób labilnych emocjonalnie jest
zmniejszona [r = -0,25 - (-0,32)].
W tych samych badaniach uzyskano również dane pokazujące, że
neurotyków cechuje przewaga strachu (r = 0,54 - 0,60), niezadowolenia (r =
0,62 - 0,65) i gniewu (r = 0,36). Wykryto też, że na skalach mierzących ogólną
tendencję do zbliżania - unikania i giętkości - sztywności, neurotyków
charakteryzuje syndrom bierności (wycofywanie + sztywność). Z innych badań
wiadomo też, (por. Zuckerman, et al., 1993), że zgeneralizowane oczekiwania
227
neurotyków są częściej pesymistyczne (r = 0,40) i towarzyszy im silny lęk
społeczny (r = 0,47).
Warto podkreślić, że wszystkie przytoczone korelacje w pełni
potwierdzają spójność obu syndromów objawowych związanych ze stabilnością
i labilnością emocjonalną, jako pierwotną, biologicznie uwarunkowaną cechą
osobowości. Spójność wykazują zarówno związki tych cech (biegunów) z
temperamentem, jak też ich manifestacje w sferze nastawień behawioralnych i
dominujących emocji.
Następujące przymiotniki opisują stabilność i labilność emocjonalną, jako
„prototypy”:
STABILNOŚĆ EMOCJONALNA
LABILNOŚĆ
.39, stateczny
.73 napięty
.35, spokojny
.72 niespokojny
.21, zadowolony
.72 nerwowy
.49, odprężony
.71 o złym nastroju
.45, niepobudliwy*
.71 zamartwiający się
.39, niewzruszony*
.68 drażliwy
.64 bojaźliwy
.60 wybuchowy
.59 niestabilny
.58 obwiniający się
.54 przygnębiony
Na
zakończenie,
po
opisaniu
krańcowych
biegunów
wymiaru
emocjonalności, przedstawię dane Barricka i Mounta (1991) o jego związku z
działaniem zawodowym. Ogólnie biorąc dane te świadczą o mniejszym
znaczeniu
*
stopnia
neurotyzmu
niż
stopnia
skrupulatności.
Stabilność
W opisie bieguna „stabilność” skorzystałem też z listy Goldberga (1992), ponieważ biegun ten nie był spójnie
reprezentowany na liście „prototypów” (John, 1990).
228
emocjonalna była pozytywnie skorelowana z dobrą pracą w policji (r = 0,10), na
stanowiskach menedżerskich (r = 0,08) w wykonywaniu stosunkowo prostych
zawodów (r = 0,13). Biorąc pod uwagę te niezbyt duże korelacje, należy
pamiętać, że obliczono je uśredniając rezultaty wielu różnych badań.
Wymiar 5. Otwartość - zamkniętość na doświadczenie
Ostatni spośród wymiarów osobowości charakteryzują przeciwstawne
bieguny, wyrażające stosunek człowieka do świata informacji. Jest to wymiar
skorelowany z tendencją do „otwierania się” na świat bodźców i sygnałów lub
też „odgradzania się” od niego. Wymiar ten wzbudza kontrowersje dotyczące
jego istoty i mechanizmów podstawowych. Przedstawiając ważniejsze problemy
i rezultaty badań dotyczące wymiaru 5. opierał się będę na syntezie prac
dokonanej przez wiodących badaczy (McCrae, Costa, 1997; McCrae, 1997,
1994, 1993, 1987). Ponieważ badacze ci charakteryzują otwartość - zamkniętość
na doświadczenie jako bieguny skorelowane z wieloma cechami umysłu, może
się nasunąć wątpliwość, czy rozpatrujemy wymiar „osobowości” w wąskim
znaczeniu, a jeśli tak, to jaki jest sens różnic opisujących ten wymiar. Trzeba też
odpowiedzieć na pytanie o biologiczne (adaptacyjne) znaczenie tych różnic i ich
bazowe mechanizmy neuronalne. Związki otwartości z intelektem niewątpliwie
zachodzą ponieważ sam McCrae (1993-94) wymienia jej pozytywne korelacje z
wszystkimi werbalnymi skalami inteligencji (r = 0,30) oraz z układaniem
wzorów z klocków (r = 0,35) i nieregularnych fragmentów (r = 0,34). Otwartość
na doświadczenie, jako wymiar osobowości jest więc bliska zarówno
sprawności myślenia mierzonego pełnymi skalami inteligencji, jak też bliska jest
zdolnościom twórczym.
Cytowani autorzy przedstawili solidną argumentację tezy, że wymiar 5.
obejmuje wiele cząstkowych aspektów ukierunkowania umysłu, który dobrze
porządkują dwa syndromy - umysłu otwartego i zamkniętego na informacje
229
dochodzące w różnorodnej postaci.
Wykryte ukierunkowanie jest na tyle
ogólne, że trafniej jest je rozpatrywać jako bazowy wymiar osobowości.
Wymiar ten dotyczy już, co prawda, sfery umysłu, lecz tylko wskazuje ogólnie
na typ ujmowania czyli - postawę względem świata informacji.
Sądzę, że podstawowy mechanizm neurobiologiczny, od którego zależy
duża otwartość na doświadczenie lub jej przeciwieństwo, dotyczy wzbudzania,
podtrzymywania i zanikania ciekawości. Stabilna - nie zanikająca ciekawość to
maksymalna otwartość na doświadczenie. Najprostszą formą „ciekawości”,
wspólną dla świata ludzi i zwierząt, są reakcje orientacyjne i tzw. odruchy
szperające, „badające” otoczenie w możliwie szerokiej skali, na zapas. Dzięki
nim „wypróbowane” zostają nowe możliwości. Do tej kategorii zachowań
należy zabawa u wyższych ssaków i humor u człowieka. Nieprzypadkowo
Lorenz (1977) poświęca tym odruchom tyle uwagi w analizie biologicznych
korzeni ludzkiego umysłu.
Ten biologiczny rodowód ma potwierdzenie w
badaniach nad bliźniętami ( por. Tabela 3 ). Z tabeli wynika bowiem, że wymiar
5. charakteryzuje najwyższy udział determinacji genetycznej (0,61) w stosunku
do wszystkich pozostałych wymiarów „wielkiej piątki”. Na początku była więc
ciekawość, z której w toku ewolucji wyłonił się umysł w tej „niedokończonej”
postaci, którą znamy.
Co stanowić może odwrotność ciekawości na poziomie elementarnych
procesów poznawczych i neurofizjologicznych? Odpowiedź na to pytanie tkwi
w szybkości zanikania odruchów orientacyjnych i tempie przyzwyczajania się
do działającego bodźca (mechanizm tzw. habituacji). Moment przełomowy tego
procesu polega na „oswojeniu” bodźca, po zapoznaniu się z jego cechami.
Ciekawość
jest
podtrzymywana
do
chwili
„zbadania”
bodźca
lub
skategoryzowania go jako „znanego”, na podstawie posiadanego doświadczenia
(por. teoria Berlyne’a w: Madsen, 1980).
230
Przedstawiony opis akcentuje biologiczny rodowód i relatywną prostotę
wymiaru otwartość - zamkniętość na doświadczenie. Dynamika procesów
kształtujących ciekawość otoczenia determinuje w jakim kierunku i z jaką siłą
ujawnia się eksploracja otoczenia, odbiór napływających informacji i szybkość
zakończenia („zamknięcia”) tego procesu. Osoby z „otwartym” typem umysłu
prowadzą tę eksplorację dłużej, rozważając wiele odmiennych perspektyw
pojęciowych (interpretacyjnych). Systemy pojęciowe tych osób cechuje tzw.
złożoność poznawcza wyrażająca zarówno wyróżnianie wielu perspektyw
intelektualnych, odcieni znaczeniowych i zdolność długotrwałego tolerowania
rozbieżności (niejasności, dysonansów). Rysy wiodące otwartego umysłu to:
silna potrzeba poznawania, preferowanie różnorodności, chłonność, wyobraźnia,
fantazja i intuicja.
W świetle powyższych cech zrozumiałe staje się na czym polega
ukierunkowanie przeciwne, znamienne dla umysłu „zamkniętego”. Przede
wszystkim jest to umysł dogmatyczny, z tymi wszystkimi cechami, które dawno
temu wyszczególnił Rokeach (1960).
Osoby z „zamkniętym” typem umysłu nie przejawiają dłuższej
(rozwiniętej)
eksploracji,
zadawalając
się
jedną,
typową
perspektywą
interpretacyjną. Innymi słowy, osoby te charakteryzuje „prostota” poznawania,
znajdująca swój wyraz w preferowaniu ostrych (skrajnych) kategorii
pojęciowych. Rokeach wykrył np., że jest to „prostota” odpowiadająca sądom
autorytarnym, radykalnym, fanatycznym i konserwatywnym, opisywaniu świata
w czarno-białych kategoriach bez odcieni, a jednocześnie z dużym poczuciem
pewności (zdecydowania). Rezultaty Rokeacha potwierdził też Eysenck (1970).
McCrae i Costa
(1997) podają, że wysoki autorytaryzm poglądów jest
skorelowany z zamkniętością na doświadczenie (r = -0,55). Podobny jest też
związek wysokiej zamkniętości z dogmatyzmem (r = 0,51).
231
Z wielu badań podsumowanych w ostatnich pracach McCrae i Costy
wynikają dość spójne portrety osób charakteryzujących się „otwartym” i
„zamkniętym” umysłem. Najpierw przedstawię ważniejsze korelacje, które
wykryto w badaniach, a następnie skale przymiotnikowe dla obu tych biegunów.
Otwartość na doświadczenie najsilniej pozytywnie koreluje z takimi
cechami jak preferowanie intuicji (r = 0,65, kobiety; r = 0,71, mężczyźni), silna
potrzebę poznawania (r = 0,50), intelektualne zaangażowanie (r = 0,65),
podejmowanie nietypowych tematów (r = 0,47), poszukiwaniem stymulacji (r =
0,43), profil twórczej osobowości (r = 0,42).
Korelacje wymiaru 5. z twórczością zostały również potwierdzone w
bardziej precyzyjny sposób w badaniach McCrae (1987). Wykryto w nich,
stosując sześć testów twórczości, że otwartość koreluje z nimi pozytywnie i w
szerokim zakresie (r = 0,15 - 0,41). W badaniach tych okazało się też, że tak
samo korelują z twórczością poszczególne podskale mierzące różne aspekty
otwartości na doświadczenie: fantazja (r = 0,21), preferowanie kryteriów
estetycznych (r = 0,23), zwracanie uwagi na uczucia (r = 0,28), preferowanie
działania (r = 0,17), bogactwo idei (r = 0,31), wrażliwość na wartości moralne (r
= 0,25). Wyliczam te skale dlatego, ponieważ przy okazji czytelnik uzyskuje
bardziej szczegółowy wgląd w konkretne aspekty składające się na ogólny
konstrukt określony jako otwartość - zamkniętość umysłu.
Bardzo ważne potwierdzenie specyficzności wymiaru 5. przyniosły
badania nad doświadczaniem granic w aktywności umysłowej (boundaries of
mind; por. Hartman, 1991). Umysł otwarty powinien spostrzegać te granice w
mniej wyraźny sposób niż umysł zamknięty. Badania potwierdzają, że tak jest
istotnie.
Hartman wykrył, w toku szczegółowych badań psychiatrycznych, że są
osoby, które przeżywają częste mary senne, a jednocześnie nie potrafią wskazać
zdarzeń z przeszłości związanych z tymi marami. W opisach osobowości tych
232
pacjentów
dominowały takie określenia jak „bezbronny”, „nieokreślony”,
„płynny”, „artystyczny”, „otwarty”. Nasunęło to badaczowi myśl, że istnieje
wymiar osobowości obejmujący różnice między ludźmi w doświadczaniu
„granicy umysłu”, która może być płynna, cienka i otwarta lub też stała,
obwarowana i zamknięta. Skrajny wariant otwartych granic odpowiada
umysłowi, który łatwo tworzy skojarzenia, wkraczając nawet w strefę
dysocjacji. Jest to zupełnie nowy aspekt otwartości, na który nie zwrócono
dotychczas uwagi. Dane referowane przez McCrae i Costę (1997) świadczą, że
skala otwartości (NEO-PI-R) pozytywnie koreluje z zakresem odczuwanych
dysocjacji (r = 0,30) i nietypowymi doznaniami występującymi podczas
percepcji (r = 0,47).
Przedstawiony przegląd, wybranych tylko badań, świadczy o wartości
diagnostycznej wymiaru 5. ze względu na jego związki z intelektem i
osobowością. Spośród cech temperamentu z otwartością najsilniej koreluje
wrażliwość sensoryczna, aktywność i ruchliwość (por. Zawadzki, Strelau,
1995).
Na liście Johna (1990), wśród przymiotników
opisujących wymiar
otwartość - zamkniętość znalazły się m. in. następujące określenia:
OTWARTOŚĆ
ZAMKNIĘTOŚĆ
.76, o szerokich zainteresowaniach
-.74, banalny
.76, z wyobraźnią
-.73, o wąskich zainteresowaniach
.72, inteligentny
-.67, prosty
.73, oryginalny
-.55, płytki
.68, z intuicją
-.47, niezbyt inteligentny
.64, ciekawy świata
.59, artystyczny
.58, z inwencją
.56, wnikliwy.
233
Wartość
wyników
diagnozy
dotyczących
wymiaru
otwartość
-
zamkniętość na doświadczenie zależy w dużym stopniu od tego, czy środowisko
(organizacja) preferuje postawę twórczą i nowe rozwiązania, czy też nie.
Ogólnie biorąc wartość ta będzie najściślej związana z nabywaniem nowej
informacji w toku szkolenia zawodowego. Potwierdza to metaanaliza Barricka i
Mountona (1991). Otwartość na doświadczenie najwyżej korelowała (r = 0,25)
ze skutecznością treningu zawodowego.
Nie ulega więc wątpliwości, że
otwartość na doświadczenie jest ważnym predyktorem skuteczności uczenia się.
6.6. Osobowość – wymiary powierzchni a struktura głęboka
Na zakończenie opisu biegunów charakteryzujących „wielką piątkę”,
konieczne jest sformułowanie kilku ogólnych komentarzy na temat sensu
przedstawionych wymiarów w kontekście modelu struktury osobowości.
Komentarze te
dotyczą
obszarów naszej niewiedzy o pełnej strukturze
osobowości. I chociaż dla celów praktycznych diagnozujemy osobowość
korzystając z kwestionariuszy opartych m. in. na teorii „wielkiej piątki”, to
jednak zawsze musimy mieć na uwadze, że głęboka struktura osobowości w
postaci jej neuronalnej bazy i mechanizmów regulacji nie jest w pełni poznana.
Znamy jedynie różne syndromy (zespoły objawów) i manifestacje osobowości
na różnych poziomach organizacji zachowania, aż do przejawów płytkich,
incydentalnych. Dysponujemy również fragmentaryczną wiedza o niektórych
mechanizmach regulacji. Aby poznać głęboką strukturę osobowości, jako
podstawę różnic indywidualnych między ludźmi, musimy wcześniej poznać
dokładniej mózg i stworzyć modele jego funkcjonowania. W tym zaś względzie
przed badaczami z różnych dziedzin daleka jeszcze droga do przebycia.
Pierwszy komentarz dotyczy struktury „wielkiej piątki”. Przedstawiłem
ją w najprostszej („rozbitej”) wersji bez referowania statystycznych szczegółów,
234
związanych ze sposobami wyodrębniania wymiarów osobowości, jako tzw.
czynników w statystycznym sensie. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że
chociaż większość badaczy osobowości uznaje „wielką piątkę” jako strukturę
czynnikową, to bynajmniej nie dla wszystkich jest to taka sama piątka. Główne
spory nadal dotyczą liczby czynników i tego, czy i w jakim stopniu omówione
wymiary (czynniki) są skorelowane między sobą ? Powstaje też problem jaki
sens można nadawać obszarom wspólnym, w obrębie których jeden wymiar
„nachodzi” na inny – wzmacniając pewne manifestacje osobowości a blokując
inne. Oczywiste jest, że sporów tych nie można rozstrzygnąć bez przyjęcia
określonego modelu struktury osobowości, jako całości i bez wiedzy o
dynamice
mechanizmów
mózgowych.
Problem
występowania
relacji
przeciwieństw lub relacji dopełniania się w strukturze cech osobowości pojawił
się w psychologii dość wcześnie (w r. 1921), z chwilą gdy Jung opublikował
„Typy psychologiczne” ( por. przekład polski: 1998). Zwrócił on uwagę, że ten
sam „typ umysłu” („genotyp”) ma różne manifestacje („fenotypy”) w zależności
od tego, czy mamy do czynienia ze skrajną ekstrawersją lub z introwersją. W
świetle tego poglądu, ukierunkowanie umysłu wyrażające się preferencjami
poznawczymi jest skorelowane z poziomem energii „własnej”. Jung był też
pierwszym badaczem, który zwrócił uwagę na
konieczność interpretacji
wymiarów osobowości w języku rozkładu częstości związanych z nimi
zachowań (manifestacji). Czym w gruncie rzeczy jest wymiar osobowości, taki
np. jak ekstrawersja – introwersja ? Na poziomie „genotypu” jest on
neurobiologicznie zdeterminowanym wzorcem dystrybucji energii psychicznej.
Wzorzec ten jest zdeterminowany „z dołu” przez dynamikę metabolizmu, a „z
góry” przez poziom aktywności organizmu. Być może w przyszłości poznamy
te złożone wzorce dystrybucji, skorelowane z określonymi typami procesów i
struktur. Jednakże na poziomie „fenotypu”- zgodnie z interpretacją Junga obserwujemy różnice w częstościach pojawiania się określonych rodzajów
235
aktywności (zachowań). Tak więc bieguny wyrażające skrajną ekstrawersję lub
introwersję należy traktować jako pewien idealny układ odniesienia. Realnie zaś
biorąc, każdego człowieka charakteryzuje określona częstość manifestowania
się zachowań obejmujących wszystkie możliwości „kanalizowania” energii w
postaci różnych form aktywności. Gdy rozkład częstości jest przesunięty w
stronę jednego z biegunów, mamy do czynienia z wyrazistą ekstrawersją lub z
introwersją. W przypadku rozkładu częstości wyrównanego dla obu biegunów,
wchodzi w grę ambiwersja (centrowersja).
Rozróżnienie między „genotypem” a „fenotypem” osobowości nabrało
niemal dosłownego sensu w ramach sporów i rozwiązań występujących w
nurcie współczesnych badań „wielkiej piątki” (por. Goldberg, 1993 ; Hofstee, et
al., 1992; Świątnicki, 1994). Wcześniej rozróżnienie to wykorzystał Eysenck
(1970).
Śledząc
opisy
podstawowych
wymiarów
osobowości,
które
przedstawiłem w tej książce, trzeba brać pod uwagę to zasadnicze rozróżnienie.
Przede wszystkim zaś należy uwzględnić, że wymiary opisują określone
„fenotypy”,u podstaw których tkwią mechanizmy regulacyjne. Nie wszystkie
spośród tych mechanizmów zostały poznane. Opisy i skale przymiotnikowe
dotyczą więc „fenotypowych” manifestacji
osobowości w wypowiedziach
językowych (skale przymiotnikowe) i w zachowaniu. Manifestacje te i metody
ich pomiaru (diagnozy) będą stopniowo zmieniane i udoskonalane w miarę
postępów badań . Nikt nie spodziewa się bowiem , aby w opisach językowych i
samoocenach zawarta była „cała” struktura osobowości ze wszystkimi
wymiarami, odcieniami i relacjami. Język naturalny może zaciemniać wiele
relacji zachodzących między wymiarami osobowości. Osobowość jest bowiem
strukturą o bogatej skali manifestacji niewerbalnych. Tym niemniej analizy
językowe i oparte na nich skale pomiarowe, dostarczają ważnych informacji
różnicujących (diagnostycznych). Korzystając z tych danych trzeba jednak
nieustannie mieć na uwadze różnicę między „genotypem” osobowości, tj.
236
strukturami głębokimi
pamiętać,
że
istnieje
a „fenotypową”powierzchnią. Innymi słowy trzeba
bazowa
struktura
osobowości,
jej
neuronalnie
zdeterminowany „genotyp”, odpowiadający głębszym, nie poznanym jeszcze
mechanizmom. Zatem osobowość interpretowana w celach opisowych jako
zespół cech nie stanowi jej istoty. Z prawdziwości tej zasadniczej tezy najpełniej
zdawali sobie sprawę twórcy psychoanalizy – Freud i Jung. Stanowisko to jest
również jasno wyrażone w przytoczonych poprzednio tezach, rekapitulujących
teorię Allporta. Jednakże nawet w ramach
osobowości, opisywanej językiem
głębszej „struktury”
„fenotypowych” koncepcji
„wielkiej piątki”,
w postaci konfiguracji
poszukiwać można
cech. Obiecującą i ważną
możliwość opisu tych konfiguracji naszkicował Świątnicki (1994), w ramach
szerszej teorii charakteryzującej niektóre interakcje między wymiarami. Zatem
„wielka piątka” to złożona struktura przestrzenna (wielowymiarowa), a nie tylko
zbiór odizolowanych wymiarów. W tej książce przedstawiłem ją w wersji
wstępnej, elementarnej – „rozbitej”. Zaryzykowałem wszakże rozszerzenie jej o
interpretację psychoewolucyjną, sugerując biologiczne korzenie
między
interakcji
niektórymi zachowaniami, jak np. tymi, które dotyczą intuicji,
ciekawości, impulsywności . Odrębnych prac wymaga analiza konfiguracji
obejmujących zachowania leżące „na przekroju” kilku wymiarów, aby
mechanizmom powstawania różnych zachowań nadać szerszą
interpretację
psychobiologiczną i regulacyjną.
Drugi istotny komentarz dotyczy więc problemu interpretacji
pojedynczych wymiarów osobowości oraz związków między dwoma
wymiarami. Również i w tym przypadku możemy ulegać złudzeniu istnienia
„struktury prostej”, podczas gdy w rzeczywistości występują różne warianty
struktur, od hierarchicznych do kolistych i przestrzennych. Problem
interpretacji pojedynczego wymiaru zilustruję przykładem hierarchicznej
struktury ekstra - introwersji zaczerpniętym z klasycznej pracy Eysencka
237
(1970). Badacz ten zwrócił uwagę, że bieguny ekstrawersja - introwersja w
najbardziej abstrakcyjnym sensie reprezentują poziom typu i odpowiadających
mu mechanizmów neuropsychologicznych. „Typ” stanowi w tym przypadku
pojęcie teoretyczne oznaczające wzorzec dystrybucji energii w układzie
nerwowym (por. rys. 15 ). Eysenck interpretował ten wzorzec w kategoriach
pawłowowskiej gry procesów pobudzenia i hamowania, tj. powstawania w
mózgu związków czasowo – przestrzennych. Na drugim poziomie hierarchii
reprezentowane są różne wyraziste formy aktywności (behavioral trait), które
są „kanałami” ujawniania się energii psychicznej w postaci częstości i zakresu
różnych aktywności, np. zachowań impulsywnych, kontaktów społecznych,
stylu podejmowania decyzji, rodzaju usposobienia. Zauważmy, że każda z tych
form aktywności może być rozpatrywana na niższym poziomie konkretnych
zachowań nawykowych lub specyficznych sytuacji (poziom najniższy). Zatem
na poziomie ogólnie rozumianego typu, wystarczające jest posługiwanie się
„ekstrawersją” i „introwersją”, jako terminami o szerokim zakresie. Ale wtedy,
gdy interesujemy się doborem ludzi i przewidywaniem ich zachowania się,
terminy te stanowią jedynie punkt wyjścia do skonkretyzowania ich w formie
kategorii aktywności z uwzględnieniem nawyków i stylu reagowania
specyficznego dla badanego człowieka. Indywidualne wzorce przebiegu
rozwoju, decydują bowiem o tym, że wzorce energetyczne zostają
ukierunkowane (skanalizowane) w różny sposób, manifestując się odmiennymi
nawykami i stylami zachowania się. Prawidłowość tę potwierdzają cytowane
poprzednio ( 4.4.) badania Newcomba dotyczące wzorców manifestowania się
ekstrawersji i introwersji.
Interesującego przykładu pokazującego związek między dwoma
wymiarami osobowości dostarczył Eysenck (por. rys.16 ). Z rysunku wynika,
że określenia przymiotnikowe, stosowane w opisie osobowości różnią się pod
względem swojej „czystości”. Jedne z nich lepiej charakteryzują skrajności
238
(bieguny), inne zaś są bliższe obszarów pośrednich, gdy tendencje dotyczące
dwóch wymiarów nakładają się na siebie. Podążając tropem wskazanym przez
Eysencka, współcześni badacze osobowości wykrywają złożone zależności
między kilkoma wymiarami osobowości jednocześnie (por. Goldberg, 1993;
Hofstee et al., 1992 ). Wykrywanie tych zależności staje się możliwe dzięki
zastosowaniu specjalnych metod statystycznych umożliwiających obliczenie
kątowych miar pozycji różnych określeń (przymiotników) w kontekście
wykrytej czynnikowej struktury osobowości. Niezależnie od treści wykrytych
relacji, z badań tych wypływa ważny ogólniejszy wniosek dotyczący
relatywności nazw i konieczności ostrożnego ich stosowania w diagnozie
osobowości. Znów natrafiamy tu na problem dystansu głębia – powierzchnia w
opisie i wyjaśnianiu osobowości. Nazwy i wymiary nie oddają w pełni
przyczynowo – funkcjonalnych mechanizmów osobowości. W celach
diagnostycznych dość często stosujemy strategię „rozbijania” struktury, aby
ułatwić sobie orientację i wyostrzyć kontrasty (różnice) w analizowanych
profilach osobowości. W rzeczywistości jednak osobowość jest skomplikowaną
strukturą o wielu mechanizmach i wymiarach z różnym stopniem ich
niezależności lub skorelowania.
Ciekawego przykładu ilustrującego tę komplikację dostarcza dyskusja
na temat specyfiki wymiaru otwartości na doświadczenie (por. rys. 17 ).
Omówienie tego przykładu stanowi też dobrą formę podsumowania
przedstawionych komentarzy, ponieważ z otwartością na doświadczenie, jako
aspektem struktury osobowości wiąże się kilka mechanizmów regulacji.
McCrae i Costa podkreślają, że bieguny otwartość – zamkniętość i intelekt są
w stopniu umiarkowanym skorelowane z wynikami diagnozy w postaci ilorazu
inteligencji. Z kolei zaś jedne aspekty intelektu (np. chłonność, ciekawość) są
zarazem istotnymi wskaźnikami otwartości a inne aspekty (np. przewidywanie,
stosowanie logiki) są też wspólne dla intelektu i skrupulatności. Zdaniem tych
239
autorów, specyfikę otwartości, jako wymiaru osobowości, najpełniej wyrażają
takie aspekty jak zgeneralizowana postawa tolerancji, łatwość empatii,
poszukiwanie nowych doświadczeń. Wiemy również z poprzedniej analizy, że
otwartością na doświadczenie pozytywnie koreluje łatwość fantazjowania,
myślenia intuicyjnego i postawa estetyczna. Można więc twierdzić (jak to
argumentowałem poprzednio, por. 6.5.), że mechanizmem specyficznym dla
otwartości – zamkniętości jest dynamika eksploracji i ciekawości. Zauważmy
też, że przy takiej interpretacji odrębność swoją zachowuje inteligencja i
„intelekt”, jeśli to ostatnie określenie wiązać będziemy z różnicami w zakresie
typu umysłu.
Mam nadzieję, że przytoczone komentarze dostatecznie skomplikowały
problem osobowości. Przedstawiłem te komentarze po to, aby czytelnik
dostrzegł iż struktura osobowości, charakteryzowana w formie konfiguracji
cech „wielkiej piątki”, stanowi tylko jeden z obrazów jej „powierzchni”. Wiedza
o głębokich mechanizmach, strukturach i przyczynach różnic indywidualnych
obejmujących osobowość czeka na odkrycie w miarę postępów badań nad
mózgiem.
240
Na zakończenie opisu wymiarów obejmujących „wielką piątkę” konieczne
jest sformułowanie kilku zastrzeżeń. Pierwsze z nich dotyczy poglądu na
strukturę całości „piątki”. Przedstawiłem ją w najprostszej wersji bez
referowania statystycznych szczegółów. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że
chociaż większość badaczy osobowości uznaje „wielką piątkę”, to jednak nie
dla wszystkich jest to taka sama piątka. Główne spory dotyczą tego, czy i w
jakim stopniu omówione wymiary są skorelowane między sobą i jaki sens
można nadawać obszarom wspólnym, w obrębie których jeden wymiar
„nachodzi” na inny - wzmacnia go lub blokuje. Zagadnienie to pojawiło się już
znacznie wcześniej (r. 1921), gdy Jung opublikował „Typy psychologiczne”.
Zwrócił on uwagę, że wąsko traktowany „typ umysłu” („genotyp”) ma różne
przejawy („fenotypy”) w zależności od tego, czy mamy do czynienia ze skrajną
ekstrawersją czy z introwersją. Rozróżnienie między „genotypem” a
„fenotypem” osobowości znów nabrało niemal dosłownego sensu w ramach
sporów i rozwiązań występujących w nurcie badań „wielkiej piątki” (por.
Goldberg, 1993 ; Hofstee, et al., 1992; Świątnicki, 1994). Śledząc skrótowe
opisy wymiarów, które przedstawiłem w tej książce, trzeba brać pod uwagę to
zasadnicze rozróżnienie. Opisy i skale przymiotnikowe dotyczą więc
manifestacji „fenotypu” osobowości. Nikt nie spodziewa się chyba, aby w
opisach językowych zawarta była „cała” struktura osobowości ze wszystkimi
wymiarami, odcieniami i relacjami. Tym niemniej analizy psychologiczne i
oparte na nich skale pomiarowe, dostarczają ważnych informacji różnicujących
(diagnostycznych). Korzystając z tych danych trzeba jednak nieustannie mieć na
uwadze to, że istnieje baza osobowości, jej neurogenotyp, odpowiadający
głębszym, nie poznanym jeszcze mechanizmom.
Obiecującą i ważną możliwość opisu tych mechanizmów przedstawił
Świątnicki (1994), w ramach teorii charakteryzującej główne konfiguracje
osobowości. Zatem „wielka piątka” to złożona struktura przestrzenna
241
(wielowymiarowa), a nie tylko zbiór odizolowanych wymiarów. W tej książce
przedstawiłem ją w wersji wstępnej, elementarnej. Zaryzykowałem wszakże
rozszerzenie jej o interpretację psychoewolucyjną. Odrębnej pracy wymaga
analiza konfiguracji obejmujących kilka wymiarów, nadanie im interpretacji
biologicznej i psychoregulacyjnej.
Drugie istotne zastrzeżenie dotyczy interpretacji pojedyńczego wymiaru.
Również i w tym przypadku natrafimy na hierarchiczną strukturę. Ilustruję ją
przykładem ekstrawersji zaczerpniętym z książki Eysencka (1970). Znane nam
bieguny ekstra - introwersji mają ogólny charakter, reprezentując poziom typu i
odpowiadających mu mechanizmów neuropsychologicznych. Nieco niżej
znajduje się poziom dotyczący wyrazistych cech zachowania (behavioral trait),
który w tym przypadku obejmuje między innymi aktywność, impulsywność,
uspołecznienie, pobudliwość. Każda z tych cech może być następnie
rozpatrywana na jeszcze niższym poziomie konkretnych zachowań lub
specyficznych
sytuacji.
Zatem
na
poziomie
ogólnych
mechanizmów
regulowania energii poprzez „centralną rozdzielnię” wystarczające jest
posługiwanie się „ekstrawersją” i „introwersją”, jako terminami ogólnymi. Ale
wtedy, gdy interesujemy się doborem ludzi i przewidywaniem ich zachowania
się, terminy te stanowią jedynie punkt wyjścia do skonkretyzowania ich w
formie zachowań i sytuacji.
Download