Liceum Ogólnokształcące im. Mieszka I w Zawadzkiem Jakie znaczenie może mieć dla nas dzisiaj twierdzenie Kartezjusza: Żyć i nie filozofować to po prostu mieć oczy zamknięte i nie próbować nigdy ich otworzyć. Pracę przygotowała Agnieszka Ziaja Praca napisana pod kierunkiem Zdzisława Żuchowskiego Zawadzkie - 2002- Spis treści Wstęp 3 I 4 1.1 1.2 1.3 1.4 Kartezjuszowskie rozważania Sen kartezjusza Radykalne zwątpienie Człowiek w myśli kartezjusza Moralność tymczasowa? II Współczesny filozof a złożoność istoty ludzkiej 4 5 6 6 7 2.1 Istota człowieka 2.2 Mentalność człowieka 7 8 III Zasadnicza funkcja człowieka 9 3.1 Cel człowieka 3.2 Źródło błędu i zła 9 9 Zakończenie 12 Bibliografia 14 2 Wstęp Filozofia jest nauką składającą z szeregu dyscyplin. Stąd różne działy filozofii, które różnią się metodami, wynikami i wypracowanymi dotąd standardami. Filozofia jest wiązką nauk. Filozof uprawiający daną dyscyplinę filozoficzną, jak każdy uczony dąży do wiedzy. Żyć i nie filozofować? Czy jest to możliwe? Świat jest tak skonstruowany, że człowiek jako jedyna z istot myślących zmuszony jest do ciągłego podejmowania decyzji. To z kolei wiąże się z troską o przetrwanie. Jakkolwiek filozofia nie daje gotowych odpowiedzi na pytania nas dręczące. Jest ona bowiem korzeniem zespalającym wszystkie gałęzi ogromnego drzewa. Korona drzewa to liczne drogi, którymi człowiek może kroczyć. Każdy filozof, czyli każdy człowiek zadaje pytania i szuka odpowiedzi. Ja poszukuję, myślę, badam i to, co odkryję przedstawię w tej pracy. Pragnę podkreślić to, iż filozofia należy do najważniejszych dziedzin życia duchowego ludzi. O jej roli decydują fundamentalne pytania. Czym jest świat i skąd się wziął? Czym jest człowiek i jaka jest jego rola w świecie? Jak prawdę odróżnić od iluzji? Jak ustrzec się od różnorakich błędów? Dlaczego ludzie są tacy źli? Jak żyć? I inne pytania podobne. Jednakże są dwa prawdziwe fundamentalne pytania filozoficzne: pytanie o świat i pytanie o człowieka? Z obydwoma wiąże się pytanie o rację. My jako istoty ludzkie posiadające rozum, wolną wolę potrafimy sobie na te pytania odpowiedzieć. Wielkie problemy filozoficzne rodzą prawdziwą, niekiedy wielką wiedzę. Szanuję je nawet jeśli nie mam szans przyczynić się do ich rozwiązania czy zrozumienia. Każdy uczony dąży do wiedzy, czyli poprawnych, dobrze uzasadnionych odpowiedzi na jasno sformułowane pytania. Filozofia szuka jednak czegoś więcej. Szuka rozumienia. Jest ona nauką nie tylko gromadzącą fakty, lecz więcej - nauką poszukującą prawdy. Pojawia się ona wtedy, gdy znajdujemy odpowiedzi na trafnie dobrane pytania. Osobiście jestem zdania, że filozofia jest ważniejszym przedmiotem niż wiele innych nauczanych w szkole. Uważam, że rozsądną zmianą byłoby wprowadzenie filozofii do rozkładu lekcji. Kiedyś w gablotce przeczytałam pytanie „Skąd wziął się świat?” Pomyślałam wówczas: nie mam pojęcia. Tego chyba nie wie nikt? A mimo wszystko uznałam, że pytanie jest w pełni uzasadnione. Pierwszy raz doszłam do wniosku, że właściwie nie da się żyć na świecie nie pytając, skąd się ten świat wziął. Tu uwidacznia się różnica między nauczycielem a filozofem. Polega ona na tym, że nauczycielowi wydaje się, że wie mnóstwo rzeczy, które stara sią wtłoczyć uczniom do głowy. A filozof próbuje znaleźć odpowiedź na pytania wspólnie z uczniami. Jedyne, czego nam potrzeba, abyśmy stali się dobrymi filozofami, to zdolność do dziwienia się światem. Życzę sobie i wszystkim abyśmy byli prawdziwymi myślicielami. 3 I Kartezjuszowskie rozważania 1.1 SEN KARTEZJUSZA Kartezjusz, czyli Rene Descartes, zainspirował XVII-wieczną średniowieczną rewolucję intelektualną, przez co uznaje się go za twórcę nowożytnej filozofii. Był również wybitnym matematykiem. W nocy 10 lipca 1619 roku doznał wizji: odkrył, w jaki sposób można zbudować system obejmujący wszystkie dziedziny nauki. Temu projektowi poświęcił resztę życia. O ile niektóre z wniosków Kartezjusza zostały poddane krytyce, o tyle jego metoda (methesis universalis) wywarła ogromny wpływ na późniejszą myśl filozoficzną. Postanowił on, podobnie jak Sokrates, rozwijać własną filozofię. Ponieważ był matematykiem, pragnął wykorzystać „metodę matematyczną” również w odniesieniu do refleksji filozoficznej. Chciał dowodzić prawd filozoficznych w podobny sposób, jak to się czyni z twierdzeniami matematycznymi - mianowicie za pomocą rozumu, bo tylko rozum może dać nam pewną wiedzę, natomiast nie jest wcale oczywiste, że w pełni możemy zaufać zmysłom. „Zdrowy rozum jest to rzecz ze wszystkich na świecie najlepiej podzielona, każdy bowiem sądzi, iż jest w nią tak dobrze zaopatrzony, iż nawet ci, których we wszystkim innym najtrudniej jest zadowolić, nie zwykli pragnąć go więcej niźli posiadają”.1 Rene Descartes 1 H. Lipiec, Mała księga cytatów, Oficyna wydawnicza STON I, s.146 4 1.2 RADYKALNE ZWĄTPIENIE Zaczął więc od stwierdzenia, że tak naprawdę niczego nie można być pewnym. Ale usiłował wypracować coś więcej poza tym punktem zerowym. Doszedł do tego, że zwątpił we wszystko. I wtedy właśnie go olśniło. Mimo wszystko czegoś mógł być pewien, a mianowicie tego, że wątpi. A jeśli wątpi, to może być pewien, że myśli — musi być pewne, że jest istotą myślącą. Czyli jak sam to ujął „Cogito, ergo sum” („Myślę, więc jestem”). Kartezjusz uważał, że umysł i ciało stanowią dwa całkowicie różne istnienia. Anglik Thomas Hobbes, współczesny mu filozof, był przeciwnego zdania. W kilka wieków po Kartezjuszu problem relacji umysł - ciało wciąż pozostaje centralnym zagadnieniem filozofii. Czy umysł ludzki, jest tworem czysto fizycznym? A jeśli nie, to w jaki sposób wpływa na ciało? Można zwątpić w istnienie świata zewnętrznego, można odrzucić prawa logiki i matematyki, można nie wypowiadać się na temat istnienia Boga - ale pozostaje jeden niezbywalny akt świadomości - świadomość myślenia. Nawet jeśli wątpię, to przecież myślę. W „Rozprawie o metodzie” padają słynne słowa „Cogito ergo sum”- myślę więc jestem. To jest zdaniem Kartezjusza poszukiwane twierdzenie, w które nie sposób zwątpić. By uniknąć zarzutu, że w twierdzeniu tym korzysta z wnioskowania (a przecież wszystko miało być odrzucone) Kartezjusz w „Medytacjach” przedstawia ów pewnik jeszcze inaczej „Myślę. Istnieję.” Poczucie i świadomość własnego istnienia to fakt poprzedzający wszelkie wnioskowania. Kartezyjskie „cogito” daje początek rozumowaniu, w wyniku którego przezwyciężony zostaje sceptycyzm. Kartezjusz stwierdza, że istota niedoskonała nie może być przyczyną istoty doskonałej. Bóg, istota doskonała, jest „przyczyną” stwórcą ludzi, czyli istot niedoskonałych. W ten sposób Kartezjusz dowiódł istnienia Boga. Ponieważ Bóg jest istotą doskonałą, to nie możliwe jest, by chciał filozofa oszukiwać lub skazywać na nieustanne wątpienie. Kartezjusz uznawany jest za ojca racjonalizmu, a także obok Bacona - za ojca filozofii nowożytnej. Chociaż za sprawą swojego wykształcenia związany był z filozofią scholastyczną. Jego filozofia w znacznym stopniu z tą tradycją zrywała. Objawiało się to w odrzuceniu zastanych znaczeń wielu terminów filozoficznych i poszukiwaniu nowych, własnych definicji wielu kluczowych pojęć. Przede wszystkim jednak Kartezjusz zapoczątkowuje bardzo ważny trop w opisie człowieka - podjęty i rozwijany właściwie aż do końca XVII wieku. 5 1.3 CZŁOWIEK W MYŚLI KARTEZJUSZA Człowiek u Kartezjusza najpełniej realizuje się filozofując. Sama filozofia oznaczała dla Kartezjusza tylko najogólniejszą naukę, na kształt drzewa, którego pniem jest metafizyka, a gałęźmi - mechanika, medycyna, etyka. To początek drogi, podczas której istota rozumna wyposażona zostanie we wszystkie narzędzia pozwalające - poprzez naukę - opanować świat. Kartezjusz udokumentował możliwości ludzkiego rozumu, przyznając człowiekowi zdolność do samodzielnego rozpoznawania prawdy. Jego filozofia poruszyła dwa problemy, które w dużym stopniu wyznaczyły pole zainteresowań innych myślicieli wieku XVII: problem człowieka i jego wolności, oraz problem substancji. „Organizm tworzony poprzez partnerstwo mózgu i ciała wchodzi w interakcję z otoczeniem jako jeden zespół —nie jest to interakcja, w której uczestniczyłby tylko mózg lub tylko ciało."2 Można oczywiście dokładnie analizować współdziałanie ciała i organizmu a rozumu ludzkiego. Ta analiza dostarcza zastanawiających sugestii, że jesteśmy uzależnieni od naszych zmysłów i receptorów analizujących i pobierających impulsy do działania. Ważnym etapem Kartezjańskiego filozofowania było stwierdzenie istnienia „rzeczy myślącej”, dopiero później udało się filozofowi ugruntować prawomocność rozpoznania materialnego świata i odróżnienia jawy od snu. Gwarancją owego rozpoznania była „prawdomówność” Boga, doświadczenie własnego istnienia i myślenia zostało opisane, gdy gwarancja ta pozostawała jeszcze wątpliwa. W konsekwencji Kartezjusz przyjął dwa rodzaje substancji - substancję myślącą i substancję rozciągłą. I tak w człowieku substancją myślącą jest dusza, rozciągłą ciało. Za siedzibę dusz uznał Kartezjusz szyszynkę. 1.4 MORALNOŚĆ TYMCZASOWA? Kartezjusz miał nadzieję, że uda mu się stworzyć kompletny opis ludzkiego życia, odkryć reguły pozwalające wieść rozumne życie. Sformułował metodę postępowania w naukach, zauważył jednak, że do czasu zbudowania systemu wedle tej metody musi przecież sam normalnie żyć. Nie mając jeszcze „recepty” na właściwe spędzenie życia, poszukując jej dopiero - postanowił przyjąć moralność tymczasową rodzaj szałasu, w którym mógłby zamieszkać do czasu ukończenia własnej, trwałej budowli. Miały to być następujące zasady - przyjmować za słuszne rady i poglądy najrozumniejszych ludzi z jakimi przebywa, szanować religię i przestrzegać prawa państwa. 2 Damasio Antonio R., Błąd Kartezjusza, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1999, s.109 6 II Współczesny filozof a złożoność istoty ludzkiej Filozof współcześnie znajduje się właściwie w takim położeniu, że musi jakoś sprostać wymaganiu wszechwiedzy. Trudność filozofowania polega na tym, że trzeba w jego trakcie wziąć pod uwagę dane pochodzące właściwie ze wszystkich dziedzin wiedzy. Ktoś, kto na przykład filozofuje na temat sposobu istnienia ogółu, na temat natury czasu, oprócz uwzględnienia danych doświadczenia potocznego, musi jakoś orientować się we współczesnej matematyce i fizyce. Musi oczywiście znać też dzieje filozofii dotyczące tych zagadnień w odróżnieni od wielu innych dyscyplin. To, co twierdzili dawni mistrzowie, jeśli chodzi o podstawowe teorie i ich uzasadnienia, zachowuje doniosłość również i współcześnie. 2.1 ISTOTA CZŁOWIEKA Człowiek więc ze swej natury jest istotą mającą bardzo złożone doświadczenia z różnych dziedzin. Próba całościowego ich ogarnięcia, czemu służy filozofia, wydaje się więc zadaniem na ponad ludzką miarę. Głównym orężem w jego dążeniu do poznania jest rozum. Przejawia się w nim wielkość człowieka. Rozum jest wielkim boskim darem i należy wierzyć w jego zdolność poznawania świata. Błądzą więc ci, co podważają zaufanie do rozumu. Każdą więc spekulację filozoficzną i jej wyniki - o ile tylko wiążą się ze światem należy sprawdzać na konkretnych przykładach, jakby przykładać ją do świata. Spekulacja, która ze sfery naszych podstawowych doświadczeń nic nie tłumaczy nie wiele jest warta. Miłośnicy mądrości wiedzą, że bezkrytyczne zaufanie w cokolwiek, nawet w rozum, to sympton głupoty. Ich wiara w rozum jest więc krytyczna. Czyżby „Kpić z filozofii to filozofować naprawdę”.3 Blaise Pascal 3 H. Lipiec, Mała księga cytatów, Oficyna Wydawnicza STON I, Radom, s. 42 7 2.2 MENTALNOŚĆ CZŁOWIEKA Czasami od pytania o to "jaka jest odpowiedź?", ważniejsze jest to "jakie jest pytanie?" Tak właśnie bywa w filozofii. Należy więc być artystą w sztuce doboru i zadawania pytań. Badając problem należy dążyć do zrozumienia jego dziedziny. Uważam, że nie ma człowieka, który by miał zupełnie „oczy zamknięte”. To byłoby sprzeczne z istotą ludzką. Bóg stwarzając człowieka obdarzył go ciałem i duszą w odróżnieniu od wszystkich innych istot żyjących. Te dwie zasadnicze rzeczy decydują o naszej wyższości wśród innych gatunków na Ziemi. „Wszak zgodnie z Kartezjańskimi Namiętnościami duszy, to kontrola zwierzęcych skłonności przez myśl, rozum i wolę czyni nas ludźmi.”4 Każdy z nas jest filozofem w mniejszym bądź większym stopniu. Jak już wcześniej pisałam - świat jest tak skonstruowany, że człowiek jako jedyna z istot myślących zmuszony jest o ciągłego podejmowania decyzji. Czyż to właśnie nie jest filozofowanie? Od najmłodszych lat uczymy się wybierać, między tym co ładne i brzydkie, co dobre a co złe, co smaczne co mniej apetyczne, co korzystniejsze itd. Podejmując te decyzje często może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, że właśnie filozofujemy. Dokonujemy wyboru. Dzieje się to za pomocą naszego umysłu. Jednakże nie tylko umysł ma wpływ na podejmowane przez nas decyzje. Człowiek często w swych decyzjach kieruje się także uczuciami. Chyba każdy z nas spotkał się kiedyś z określeniem „to nie jest człowiek” cóż wówczas miała na myśli osoba wypowiadająca te słowa? Otóż to, iż uważa, że ktoś jest pozbawiony duszy. Można by powiedzieć, że o istocie człowieka stanowi ciało i dusza. „Z mojej perspektywy dusza i duch ludzki, z całą swą godnością i w pełnym wymiarze, są po prostu złożonymi i wyjątkowymi stanami organizmu. Być może najważniejsze, co powinniśmy robić każdego dnia naszego życia, to przypominanie sobie i innym o naszej złożoności, kruchości, skończoności i niepowtarzalności.”5 "Zamknięte oczy" to chyba już tylko aluzja do myśli Kartezjusza. Dzisiaj każdy uczy się, pracuje. Chcemy mieć własne zdanie i wyrażać je. Ale też i często zamykamy oczy świadomie aby nie widzieć zła i patrzeć tylko na to, co chcemy zobaczyć. Problemy innych widzimy dopiero wtedy gdy nas samych dopadnie bieda. Zbadaliśmy ciało, i umysł a filozofia ma dać odpowiedź gdzie jesteśmy. „Tak jak medycyna nie przynosi żadnego pożytku, jeśli nie leczy chorób ciała, podobnie filozofia jest bezużyteczna, jeśli nie leczy cierpień duszy”.6 Porfiriusz 4 Antonio R. Damasio, Błąd Kartezjusza, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1999, s. 147 5 Antonio R. Damasio, Błąd Kartezjusza, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1999, s. 281 6 H.Lipiec, Mała Księga cytatów, Oficyna Wydawnicza STON I, Radom, s.42 8 III Zasadnicza funkcja człowieka 3.1 CEL CZŁOWIEKA Niezależnie od trudów i przeszkód celem zasadniczym człowieka, który najpełniej wyraża się w filozofii i nauce, jest poszukiwanie prawdy. Człowiek to istota z natury swej ciekawa i dążąca do prawdy. W tym ukazuje się wielkość zarówno rozumu, jak i moralna człowieka. Współcześnie, rzesze ludzi nauki są ogromne. Istotne osiągnięcia uzyskuje jednak niewielu. Są to ci uczeni, którzy - wyprowadzając nową wiedzę i interpretując wiedzę zastaną - czynią to z nieokreślonej głębi genetycznie pierwotnego, żywego i bezpośredniego kontaktu z rzeczywistością. „Uważam, że myślenie i jego świadomość są realnymi elementami bytu. Kartezjusz wyobrażał sobie myślenie jako aktywność całkowicie odseparowaną od ciała, wprowadzając podział na „rzecz myślącą” oraz oddzielone od niej „niemyślące ciało”, które jest jej pewnym rozszerzeniem czy sterowanym przez nią mechanizmem. [...] Dla nas zatem na początku był byt, potem zaś pojawiła się myśl. To samo dotyczy naszego rozwoju jednostkowego, w którym pojawiamy się jako byt, a dopiero później zaczynamy myśleć. Jesteśmy i myślimy, a myślimy tylko w tym stopniu, w jakim jesteśmy, gdyż myślenie opiera się w istocie na funkcjonowaniu struktur bytu.”7 Podejmując decyzje należy pamiętać też o racjach serca. O tym, że nie cały świat zamyka się w ramach dyskursu rozumowego. Trzeba być otwartym na odruchy, porywy i prośby serca. Czujny na pozawerbalny przekaz innych ludzi. Celem filozofii nie jest pusta i tania pociecha, lecz współczucie i rozumienie. Nie należy wstydzić się błędów. Każdy bowiem błądzi. Nawet ten co nic nie robi, błądzi lenistwem i zaniedbaniem. Trzeba walczyć z błędami i własnymi i cudzymi. Wymaga to wolności wewnętrznej, której przejawem jest samokrytycyzm. 3.2 ŹRÓDŁO BŁĘDU I ZŁA Co sprawia, że mimo dobroci Boga błądzimy i mylimy się? Otóż człowieka charakteryzuje nie tylko rozumność, ale i wolność woli. To właśnie wolność woli - w minimalnym zakresie rozumianej jako zdolność zaprzeczenia i potwierdzenia - sprawia, że człowiek czasami mija się z prawdą. Wola bowiem nie zawsze troszczy się o wskazania rozumu i zdarza się, że człowiek wybiera coś, co wcale nie zostało ocenione jako prawdziwe. Ponadto są sprawy, które można jednoznacznie rozstrzygnąć - zgodnie z werdyktem rozumu, ale są też takie, gdzie nie 7 Antonio R. Damasio, Błąd Kartezjusza, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1999, s. 277 9 umiemy owej oceny dokonać. Wtedy daje o sobie znać wolna wola i choć może ona prowadzić do dobra i prawdy, to możliwy jest też wybór przeciwny. „To jest nieuchronny proces. Działamy dla swojego dobra, ale jednocześnie przeciwko sobie. Nigdy nie znamy skutków procesów, które uruchamiamy nawet w dobrej wierze. Wymyślamy lek, który potem okazuje się przyczyną innej ciężkiej choroby.”8 Kartezjusz wprowadzając swoje Ja-cogito, czyli Ja-podmiot popełnił pewien błąd. Czyniąc wszystko przedmiotem - uczynił człowieka rzeczą zdolną do manipulacji. Dziś filozofię podmiotową oskarża się o totalitaryzm, oraz wszelkie represje i przemoc. Należy więc o niej zapomnieć. Mówiąc o źródle błędu i zła należy wspomnieć też o odpowiedzialności, bo skąd bierze się zło czy błąd? Odpowiedź jest bardzo prosta, choć czasem trudno jest nam się do niej przyznać - źródłem tych dwóch czynników jesteśmy my sami. Człowiekowi jednak jest wygodniej zepchnąć odpowiedzialność na warunki zewnętrzne, szukając usprawiedliwienia w historii, kulturze, społeczeństwie, rodzinie. „Ludzie nie chcą myśleć samodzielnie, niesłychanie łatwo poddają się temu co wypada. Heidegger by powiedział, że zwyciężyło anonimowe „się”: tak się mówi, tak się robi, tak wypada.”9 Dziś ludzie uważają, że to nie człowiek mówi lecz kultura i język przemawiają przez niego, one też go kształtują. Zgadzam się z tym ale nie całkiem. Bo przecież nie kultura tworzy ludzi, lecz ludzie tworzą kulturę. Ich myśli i poglądy oraz praca na rzecz wspólnoty. To nie kultura przemawia przez nas lecz my przemawiamy przez kulturę, choć czasem tak trudno się do tego przyznać. W każdym z nas tkwi ogromna twórcza moc, trzeba tylko do niej dotrzeć, odkryć ją i czerpać z niej ile się da. Każdy z nas stanowi niepowtarzalny egzemplarz człowieka. To dzięki indywidualnym ludziom takim jak: Kant, Husserl, Heidegger, Kartezjusz zmienia się sposób naszego myślenia. Oni odkryli w sobie tę wielką moc, zdołali poznać samych siebie. A kiedy nam uda się tego dokonać? Kiedy my poznamy siebie? Kiedy przestaniemy być obcy dla siebie i innych? Nie bardzo wiemy, co oznacza słowo "ja", a i termin myślenie nie jest jednoznaczny, jak kiedyś. Przyczyniły się do tego nauki szczegółowe - psychologia (z psychoanalizą), lingwistyka, antropologia, logika... Nie możemy więc wyjść z systematycznego stosowania kartezjuszowego zwątpienia w tym samym punkcie co on - na gruncie stwierdzenia oczywistości: myślę, więc jestem. Tym bardziej, że i z poczuciem oczywistości nie jest najlepiej. Zwątpienie dokonało swojego dzieła - zakwestionowało niemal wszystko, co zakwestionować można było, a co gorsza - nie podsuwa żadnego punktu oparcia dla odbudowy obrazu świata. Dla nas raczej nie byłby to najlepszy początek drogi ku poznaniu siebie. 8 Barbara Skarga, O filozofię bać się nie musimy, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999, s. 240 9 Barbara Skarga, O filozofię bać się nie musimy, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999, s. 241 10 Jak filozofować? Odpowiedź brzmi: mając na uwadze pracę, osiągnięcia, szanując fakty i nauki poprzedników. Filozofować całościowo. To znaczy - starać się objąć odpowiedzialnym filozofowaniem cały świat człowieka. Starając się dojść do źródła problemu należy zacząć od wyraźnego postawienia pytania. Nie należy też unikać pytań trudnych, gdyż kluczem do sukcesu jest rozkład problemów złożonych na prostsze. Należy analizować przykłady, różnego rodzaju wzorce, oraz odróżnić prawdę od iluzji. Zbierać informacje na temat badanego problemu. Nie odrzucając kwestii innych uczonych starać się filozofować na dany temat opierając się na wypracowanych przez nich warsztatach. Dużo czytać i rozmawiać. Dzielić się z innymi swoimi odkryciami. Nie zapominając jednak o krytyce. Punktem wyjścia badań filozoficznych jest właściwa analiza danych. I to zarówno analiza lingwistyczna, jak i analiza pojęciowa. Trzeba ćwiczyć się w sztuce analizy, poprzez studiowanie przykładów dawnych mistrzów oraz systematyczną pracę w zdobywaniu wiedzy. 11 Zakończenie Po pierwsze: Przedstawiając filozofię w postaci ogromnego drzewa z piękną rozbudowaną koroną, chciałam każdemu uświadomić ilość dróg jakie ma do wyboru. Chcąc rozwiązać trapiący problem „stoimy jakby na czubku tego ogromnego drzewa”. Gałęzie i gałązki drzewa to liczne drogi, etapy, którymi dążymy do korzenia czyli źródła życia i źródła naszego problemu. W ten sposób namalowałam pewien obraz odwrotnej gry. Jest to niezwykła gra bo w niej jest zawarta treść ludzkiego życia. My natomiast jesteśmy jej pionkami. Po drugie: Uważam, że my istoty ludzkie posiadające coś tak pięknego jak rozum, wolną wolą jesteśmy najwspanialszym dziełem stwórcy - Boga, dlaczegóż więc mielibyśmy nie korzystać z tego czym nas obdarzył? Byłoby to gardzeniem z naszej strony, co jest wręcz niedopuszczalne! Po trzecie: Czy należy mieć oczy zamknięte? Czasem tak łatwiej. O ileż piękniejszy wydaje się świat bez wszelkich przeszkód jakie nam stawia. Zamykając oczy pozornie omijamy je. Stwarzamy w swej wyobraźni piękny obraz świata, w którym czujemy sie bezpiecznie i bezkonfliktowo. Życie wydaje się prostsze, barwniejsze. Jest to chwila dumania, szukamy w niej drogi wyjścia z problemu, bądź ukojenia dla pobudzonej duszy. Chciało by się zatrzymać czas by móc trwać w niej wiecznie. Czy zamykanie oczu jest skuteczne? Myślę, że tak, ale nie na długo. Jest to pewien sposób oderwania się od rzeczywistości, która tak często daje o sobie znać płatając nam różnego rodzaju "figle". Zamykanie oczu traktuję więc jako chwilę refleksji, odbiegnięcie od problemów dnia codziennego. Jednak na dłuższą metę przestaje to być skuteczne. "Nie próbować nigdy ich otworzyć?" Byłoby to zbyt piękne. Pogrążając się w dłuższej zadumie należy pamiętać o tym, że budząc się z niej możemy z większym "hukiem spaść na ziemię". 12 DODATEK DLA TYCH, KTÓRZY ZAMYKAJĄ OCZY Chcąc być w pełni człowiekiem powinieneś: 1. Żyć świadomie każdego dnia. 2. Stawiać sobie wartościowe cele. 3. Potrafić wyrazić własne zdanie i opinię. 4. Wzorem dla ciebie powinni być ludzie sukcesu, których należy szanować. 5. Dotrzymywać słowa i zobowiązań. 6. Potrafić zrozumieć punkt widzenia innych. 7.Być spokojnym i dobrze zorganizowanym. 8. Odpowiedzialny w każdej sytuacji. 9. Uczciwy, na którym zawsze można polegać. 10. Zdobywać nową wiedzę łatwo i z przyjemnością. 11. Troszczyć się o zdrowie. 12. Być dobrym wzorem dla innych. 13. Potrafić osiągnąć cele jakie sobie stawiasz. 14. Być osobą twórczą i dobrze poinformowaną. ... (Tu można wyliczać własne inne cechy człowieka myślącego) 13 Bibliografia 1. Antonio R. Damasio, Błąd Kartezjusza. Emocje, rozum i ludzki mózg, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 1999 2. Barbara Skarga, O filozofię bać się nie musimy, Oficyna Wydawnicza STON I, Warszawa1999 3. Rene Descartes, Rozprawa o metodzie, Warszawa 1981 4. Rene Descartes, Medytacje o pierwszej filozofii (Tom I ), PWN 1958 14