POSTANOWIENIE z dnia 4 listopada 2010 r. Sygn. akt Ts 212/10 Trybunał Konstytucyjny w składzie: Adam Jamróz, po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Józefa M. w sprawie zgodności: art. 386 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 78 w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, p o s t a n a w i a: odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. UZASADNIENIE W skardze konstytucyjnej z 28 sierpnia 2010 r. Józef M. (dalej: skarżący) zarzucił, że art. 386 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) jest niezgodny z art. 78 w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji. W ocenie skarżącego, zaskarżony przepis, w części zezwalającej sądowi odwoławczemu orzekać co do istoty sprawy i tym samym kreować odmienny stosunek prawny przy jednoczesnym braku możliwości oceny prawidłowości podjętego rozstrzygnięcia, narusza prawo do dwuinstancyjnego postępowania sądowego. Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą. Wyrokiem z 18 maja 2010 r. (sygn. akt III Ca 309/10) Sąd Okręgowy w Gliwicach – III Wydział Cywilny Odwoławczy na skutek apelacji obu stron postępowania zainicjowanego przez skarżącego, zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Gliwicach z 20 stycznia 2010 r. (sygn. akt I C 1180/06), między innymi oddalając powództwo skarżącego. Powyższe orzeczenie zostało doręczone skarżącemu 11 czerwca 2010 r. Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje: Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego, że w związku z wydaniem przez organ władzy publicznej ostatecznego orzeczenia na podstawie zakwestionowanego w skardze aktu normatywnego, doszło do naruszenia przysługujących skarżącemu praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym. Uprawdopodobnienie przez skarżącego naruszenia jego konstytucyjnych praw lub wolności stanowi przesłankę konieczną dla uznania dopuszczalności skargi konstytucyjnej. W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny zobowiązany był zbadać, czy istotnie w niniejszej sprawie doszło do naruszenia wskazanych przez skarżącego praw konstytucyjnych, w szczególności zaś, czy naruszone zostało prawo do dwuinstancyjnego postępowania sądowego, rozumiane – na tle sformułowanych w skardze zarzutów – jako możliwość wydania przez sąd drugiej instancji orzeczenia reformatoryjnego przy jednoczesnym braku instrumentów jego kontroli. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, zarzuty sformułowane przez skarżącego muszą być uznane za oczywiście bezzasadne. Ich istota związana jest z domniemanym naruszeniem prawa do dwuinstancyjnego rozpoznania sprawy przez zamknięcie możliwości zakwestionowania rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji, w sytuacji, w której sąd ten dokonał odmiennych ustaleń faktycznych i na nich oparł swe rozstrzygnięcie. Wskazać więc należy, że zaprezentowane w skardze ujęcie praw wywodzonych z treści art. 78 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji opiera się na błędnym rozumieniu istoty zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego. Treścią powyższej zasady jest bowiem takie zorganizowanie procedury sądowej, by rozstrzygnięcie podejmowane przez sąd w pierwszej instancji mogło podlegać kontroli w postępowaniu przed sądem drugiej instancji (zob. komentarz do art. 176, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, pod red. L. Garlickiego, tom IV, s. 4, Warszawa 2005). Dwuinstancyjność oznacza więc postulat dwukrotnej oceny stanu faktycznego i prawnego sprawy oraz kontroli prawidłowości stanowiska zajętego przez sąd pierwszej instancji. Nie oznacza zaś, wbrew stanowisku skarżącego, konieczności dwukrotnego badania każdego ustalenia dokonanego przez sąd w trakcie postępowania, w szczególności ustaleń podjętych przez sąd odwoławczy. Orzekanie w drugiej instancji przede wszystkim ma na celu kontrolę prawidłowości pierwszoinstancyjnego rozstrzygnięcia. Dwuinstancyjność pozwala oczywiście także na zmianę orzeczenia sądu pierwszej instancji i rozstrzygnięcie sprawy co do jej istoty, a w tym również na zmianę ustaleń sądu pierwszej instancji. Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 marca 2003 r. (SK 8/02, OTK ZU nr 3/A/2003, poz. 20): „nie sposób uznać, że orzeczenie sądu odwoławczego oparte na ustaleniach odmiennych od ustaleń sądu niższej instancji staje się z tego powodu orzeczeniem pierwszoinstancyjnym, od którego nie przysługuje środek odwoławczy. Jeśli sąd odwoławczy, kontrolując orzeczenie sądu niższej instancji i oceniając materiał dowodowy zebrany w postępowaniu, poprawia dostrzeżone błędy, to z istoty rzeczy zawsze wydaje orzeczenie jako sąd II instancji. Przyjęcie założenia, iż sąd apelacyjny staje się – choćby w ograniczonym zakresie – sądem pierwszej instancji, skutkowałoby swego rodzaju trójinstancyjnością postępowania, bowiem od jego orzeczenia przysługiwać by musiał jakiś środek zaskarżenia – swoista apelacja od wyroku apelacyjnego”. W świetle powyższego oczywiste jest więc, że orzeczenie Sądu Okręgowego w Gliwicach jest w niniejszej sprawie orzeczeniem zapadłym w drugiej instancji, a tym samym uznać również należy, że ani art. 78, ani art. 176 ust. 1 Konstytucji nie mogą mieć zastosowania do oceny tego stanu rzeczy, bowiem – jako wzorce kontroli – nie zostały prawidłowo dobrane. Zarzuty skarżącego uznać więc należy w tym zakresie za oczywiście bezzasadne. Tym samym, na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.), należało orzec jak w sentencji. 2