UNIWERSYTET ŚLĄSKI W KATOWICACH Wydział Prawa i

advertisement
UNIWERSYTET ŚLĄSKI W KATOWICACH
Wydział Prawa i Administracji
Karolina Pyzio
Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej
względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych
Rozprawa doktorska
Napisana w Katedrze Prawa
Gospodarczego i Handlowego
pod kierunkiem
prof. zw. dr hab. Antoniego Witosza
KATOWICE 2014
Spis treści
Wstęp ..................................................................................................................................4
1.
Holding jako szczególna kategoria prawa spółek ..................................................10
1.1. Pojęcie holdingu w polskim systemie prawnym ........................................................10
1.2. Rodzaje holdingów .....................................................................................................19
1.3. Holding jako instytucja sui generis doktryny prawa spółek.......................................22
1.4. Regulacja prawa holdingowego w polskim systemie prawa ......................................24
2.
Odpowiedzialność
cywilnoprawna
spółki
dominującej
względem
wierzycieli kapitałowych spółek zależnych w wybranych systemach
prawnych ...................................................................................................................32
2.1. Uwagi wstępne ...........................................................................................................32
2.2. Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej wobec wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych w prawie włoskim ....................................................33
2.3. Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej wobec wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych w prawie niemieckim...............................................45
2.4. Podsumowanie ............................................................................................................63
3.
Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych w prawie polskim.................................................65
3.1. Uwagi wstępne ...........................................................................................................65
3.2. Kapitałowe spółki zależne jako odrębne od spółki dominującej osoby prawne ........68
3.3. Potrzeba przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych ..................................................................................73
3.4. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa ustawowa ...........................................................................77
3.5. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa prawa unijnego ..................................................................87
3.6. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa doktryny prawa ................................................................102
3.6.1. Nadużycie prawa (art. 5 kodeksu cywilnego) jako podstawa
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych
spółek zależnych ...........................................................................................108
2
3.6.2. Koncepcja sui generis nadużycia formy prawnej spółki kapitałowej
jako podstawa odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
spółek zależnych ...........................................................................................121
3.6.3. Uznanie spółki dominującej za członka zarządu spółki zależnej jako
podstawa odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych ....................................................................132
3.7. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa orzecznictwa ....................................................................134
3.8. Podsumowanie ..........................................................................................................141
4.
Odpowiedzialność
deliktowa
spółki
dominującej
jako
substytut
odpowiedzialności przebijającej w systemie prawa polskiego ...........................143
4.1. Uwagi wstępne .........................................................................................................143
4.2. Odpowiedzialność sprawcy szkody za czyn własny (art. 415 lub 416 kodeksu
cywilnego) ................................................................................................................151
4.3. Odpowiedzialność podżegacza, pomocnika, korzystającego ze szkody (art.
422 kodeksu cywilnego) ...........................................................................................179
4.4. Odpowiedzialność zwierzchnika za podwładnego (art. 430 kodeksu cywilnego) ...182
4.5. Podsumowanie ..........................................................................................................187
5.
Postulaty w zakresie koncepcji regulacji odpowiedzialności spółki
dominującej wobec wierzycieli kapitałowych spółek zależnych – uwagi de
lege ferenda ..............................................................................................................189
5.1. Postulat zwiększenia poziomu ochrony wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych ..................................................................................................................189
5.2. Postulowany charakter odpowiedzialności spółki dominującej ...............................190
5.3. Potrzeba uregulowania szczególnej odpowiedzialności spółki dominującej ...........193
5.4. Zakres podmiotowy odpowiedzialności ...................................................................195
5.5. Zasada odpowiedzialności ........................................................................................198
5.6. Zakres przedmiotowy (przesłanki) odpowiedzialności ............................................200
5.7. Subsydiarny czy pierwotny charakter odpowiedzialności ........................................201
5.8. Miejsce regulacji.......................................................................................................202
Zakończenie ....................................................................................................................203
Bibliografia .....................................................................................................................208
3
Wstęp
We współczesnej praktyce gospodarczej odnotować można wyraźną tendencję do
tworzenia
i
i
rozwoju
międzynarodowych.
struktur
holdingowych
Intensyfikacja
tych
–
zarówno
procesów
krajowych,
uwarunkowana
jak
jest
zróżnicowanymi czynnikami, spośród których niemałe znaczenie przypisać można
dążeniu do korzystnego z punktu widzenia całej grupy, a zwłaszcza podmiotu
dominującego, rozłożenia ryzyka gospodarczego.
Jedną z najpopularniejszych form prawnych wykorzystywanych w zarządzaniu
ryzykiem w strukturach holdingowych są spółki kapitałowe. Zastosowanie formy
prawnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej prowadzi bowiem
– zgodnie z zasadą samodzielnej odpowiedzialności osób prawnych za własne
zobowiązania oraz zasadą nieodpowiadania przez wspólnika (akcjonariusza) spółki
kapitałowej za zobowiązania spółki – do rozdzielenia odpowiedzialności spółki
kapitałowej od innych podmiotów, w tym zwłaszcza jej wspólników (akcjonariuszy).
Dążenie uczestników obrotu gospodarczego do ograniczenia zakresu potencjalnej
odpowiedzialności jest w pełni zrozumiałe. Niewątpliwie jednak ograniczenie
odpowiedzialności podmiotu pełniącego w rzeczywistości rolę faktycznego decydenta
(spółki dominującej) w zakresie działalności spółki zależnej, może prowadzić
– i w znacznej mierze przypadków rzeczywiście prowadzi – do zwiększenia stopnia
ryzyka ponoszonego przez podmioty zewnętrzne w stosunku do spółek zależnych,
a zwłaszcza wierzycieli kapitałowych spółek zależnych.
Powyższy stan rzeczy jest jedną z najistotniejszych przyczyn zwiększonego
zainteresowania doktryny przedmiotu problematyką odpowiedzialności cywilnoprawnej
spółki dominującej, która pełni w grupie spółek rolę wiodącą, zajmując pozycję
niezależną ekonomicznie od pozostałych uczestników holdingu i wywierając
decydujący wpływ na zarządzanie ich działalnością. Wyróżnić można trzy zasadnicze
obszary rozważanej w doktrynie odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej
– wobec spółek zależnych, wobec wspólników (akcjonariuszy) mniejszościowych
spółek zależnych oraz wobec wierzycieli spółek zależnych.
Problematyka cywilnoprawnej odpowiedzialności spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych nabiera szczególnego znaczenia w kontekście panujących
w strukturach holdingowych stosunków faktycznych pomiędzy spółką dominującą
a spółkami zależnymi. Z jednej strony, spółki – uczestnicy holdingu stanowią prawnie
4
niezależne od siebie i wyposażone w odrębną podmiotowość prawną jednostki, co
przemawiałoby przeciwko zasadności konstruowania szczególnych zasad takiej
odpowiedzialności. Wątpliwości w tym zakresie ulegają dodatkowemu wzmocnieniu
–
ze
względu
na
wspomnianą
zasadę
nieodpowiadania
przez
wspólników
(akcjonariuszy) spółki kapitałowej za zobowiązania spółki – w przypadku, gdy
powiązanie holdingowe pomiędzy spółką dominującą a spółką od niej zależną ma
charakter kapitałowy. Z drugiej jednak strony niewątpliwym jest to, że spółki zależne
– będąc co najmniej pod przemożnym wpływem spółki dominującej, a często
w praktyce podlegając jej kierownictwu – zmierzają do urzeczywistnienia polityki
i celów podmiotu dominującego, w związku z czym nierzadko podejmują działania
niekorzystne dla siebie i tym samym dla swoich wierzycieli.
W tym kontekście nasuwa się pytanie o zasadność oraz – w przypadku udzielenia
odpowiedzi pozytywnej – o zakres ewentualnej modyfikacji zasad odpowiedzialności
cywilnoprawnej uczestników holdingów, zwłaszcza spółki dominującej, względem
wierzycieli kapitałowych spółek zależnych.
Pomimo tego, że funkcjonowanie spółek w strukturach holdingowych ma miejsce
w rzeczywistości gospodarczej od wielu lat i nabiera coraz większego znaczenia,
kwestia odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej względem wierzycieli
spółek zależnych, podobnie jak pozostałe kluczowe z punktu widzenia funkcjonowania
grup spółek zagadnienia, nie została uregulowana w polskim prawie. Można zatem
stwierdzić, że powstawanie i rozwój holdingów w polskiej gospodarce oraz problemy
praktyczne związane z ich funkcjonowaniem wyprzedzają szczegółowe rozwiązania
prawne. Zamieszczona w kodeksie spółek handlowych regulacja z zakresu prawa
holdingowego nie zawiera bowiem kompleksowego i wyczerpującego unormowania
zachodzących w strukturach holdingowych wzajemnych relacji wynikających ze
stosunku dominacji – zależności. Norm takich nie zawiera także kodeks cywilny.
Przedstawiciele doktryny wskazują, iż w praktyce nie jest więc zapewniona
należyta ochrona grup interesów holdingu, a zwłaszcza wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych, którzy w największym stopniu ponoszą niekorzystne skutki działalności
struktur holdingowych związane z instrumentalnym traktowaniem spółek zależnych
przez spółkę dominującą.
Niniejsza
praca
została
poświęcona
problematyce
odpowiedzialności
cywilnoprawnej spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych.
Ze
świadomością
pewnego
uproszenia,
pod
pojęciem
tytułowej
5
odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej względem wierzycieli spółek
zależnych rozumiana jest zarówno odpowiedzialność spółki dominującej za
zobowiązania spółek zależnych, jak i odpowiedzialność za szkody wyrządzone
wierzycielom spółek zależnych w związku z niewykonaniem lub nienależytym
wykonaniem przez spółki zależne swych zobowiązań.
Przedmiotem badawczym niniejszej pracy jest, po pierwsze, analiza systemowej
dopuszczalności – zarówno na gruncie prawa krajowego, jak i regulacji unijnych
– przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych
spółek
zależnych.
zidentyfikowania
Po
drugie,
alternatywnej
przedmiotem
generalnej
rozważań
uczyniono
możliwość
podstawy odpowiedzialności
spółki
dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych, mogącej znaleźć
zastosowanie w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań
przez te spółki. Na podstawie wniosków wynikających z przeprowadzonej analizy
została
dokonana
wierzycielom
ocena
kapitałowych
skuteczności
spółek
instytucji
zależnych
prawnych
dochodzenie
umożliwiających
odpowiedzialności
cywilnoprawnej spółki dominującej oraz sformułowano autorskie postulaty de lege
ferenda.
Przedmiotem badania objęto wyłącznie przypadki, gdy spółka zależna ma formę
spółki kapitałowej (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej),
wtedy to bowiem zagadnienie ochrony interesu wierzycieli jawi się ze szczególną
ostrością. Gdy spółka zależna jest spółką osobową, krąg podmiotów, wobec których
wierzyciele spółki zależnej mogą kierować swoje roszczenia, jest szerszy i obejmuje
dodatkowo wspólników tej spółki ponoszących z mocy prawa odpowiedzialność
subsydiarną. Choć forma prawna podmiotu dominującego pozostaje w kontekście
analizowanej problematyki irrelewantna, w pracy skoncentrowano się na przypadku,
gdy podmiot dominujący jest spółką handlową. Przyjąć jednak można, że sformułowane
w pracy wnioski odnoszą się w zasadzie do każdej formy organizacyjno–prawnej,
w jakiej może funkcjonować podmiot dominujący. Ponadto, praca koncentruje się na
najczęściej występującym w praktyce obrotu powiązaniu kapitałowym pomiędzy spółką
dominującą a spółką zależną, jednakże nawiązuje także do innego rodzaju powiązań
holdingowych.
Choć zagadnienie odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych, zwłaszcza odpowiedzialności za zobowiązania
tych spółek, jest w literaturze sygnalizowane jako jedno z najistotniejszych w obszarze
6
problematyki funkcjonowania struktur holdingowych, zainteresowanie nim w doktrynie
ocenić należy jako umiarkowane. Na pierwszy plan analizowanych zagadnień z zakresu
odpowiedzialności w strukturach holdingowych wysuwa się bowiem problematyka
odpowiedzialności członków zarządu spółek zależnych za działania szkodliwe dla tych
spółek, ale potencjalnie korzystne dla grupy jako całości lub dla spółki dominującej.
Przedmiotem szczególnego zainteresowania w powyższym zakresie jest możliwość
uchylenia
odpowiedzialności
członków
zarządu
w
takich
przypadkach.
Nie
umniejszając znaczenia tego zagadnienia jestem zdania, że polski system prawny
umożliwia członkom zarządu spółek kapitałowych skuteczną cywilnoprawną ochronę
ich interesów. Wykorzystanie istniejących instrumentów ochrony prawnej nie wymaga
z ich strony nadmiernej zapobiegliwości i nie jest uzależnione od współdziałania innych
podmiotów, a – jak pokazuje doświadczenie – prowadzi w przeważającej mierze do
zadowalających dla zainteresowanych członków zarządu efektów. Odmiennie natomiast
przedstawia się w praktyce sytuacja wierzycieli kapitałowych spółek zależnych.
Dlatego też w mojej ocenie, doktryna powinna skoncentrować się również i na tym
zagadnieniu, tak aby wypracować optymalne rozwiązania w tym zakresie. Rozwiązania,
które z jednej strony umożliwiałyby realizację celu polegającego na zapewnieniu
wierzycielom – bez względu na ich pozycję negocjacyjną – skutecznej ochrony
cywilnoprawnej, z drugiej natomiast nie stanowiłyby nadmiernej ingerencji we
wspomniane na wstępie fundamentalne zasady konstrukcyjne kapitałowych spółek
zależnych i wychodziłyby naprzeciw potrzebom współczesnego obrotu gospodarczego
oraz konkurencyjności polskiego systemu prawnego.
Praca składa się z pięciu rozdziałów. W rozdziale pierwszym została
przedstawiona prawna i ekonomiczna charakterystyka struktur holdingowych.
W
szczególności
zwrócono
uwagę
na
odrębność
poszczególnych
spółek
uczestniczących w holdingu oraz na aspekt podporządkowania spółek zależnych
podmiotowi dominującemu. Przeanalizowano możliwość kwalifikacji instytucji
holdingu jako jednej z tradycyjnie wyróżnianych form koncentracji gospodarczej,
w tym spółki cywilnej oraz konsorcjum. Omówiono ramowo zakres regulacji polskiego
prawa holdingowego. Wyróżniono grupy interesu holdingu wymagające prawnej
ochrony, zwłaszcza wierzycieli kapitałowych spółek zależnych. Zwrócono także uwagę
na aspekty terminologiczne i zasygnalizowano występujące w doktrynie rozbieżności
w tym zakresie.
7
Rozdział
drugi
obejmuje
analizę
prawnoporównawczą
zagadnienia
odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej w systemie prawnym Niemiec
i Włoch. Uzasadnieniem dla takiego wyboru kontekstu prawnoporównawczego było to,
że
w
obrębie
europejskiego
systemu
prawa
kontynentalnego
ośrodkiem
najintensywniejszego rozwoju prawa holdingowego oraz jego doktryny są Niemcy. Za
wartościową uznano analizę, jak doktryna i orzecznictwo w kraju o bardziej rozwiniętej
kulturze prawnej oraz o rozbudowanej regulacji prawa koncernowego rozstrzyga
problematykę odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych. System prawa włoskiego został natomiast wybrany
z uwagi na to, że zawiera on relatywnie nową – obowiązującą od 2004 roku – regulację
prawa holdingowego.
Przedmiotem zainteresowania rozdziału trzeciego jest dopuszczalność przypisania
spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych
w polskim systemie prawnym. W ramach tego rozdziału szczegółowo omówiono
zasady odrębności prawnej uczestników holdingu i nieodpowiedzialności wspólników
(akcjonariuszy) spółek kapitałowych oraz przeanalizowano systemową możliwość
przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych
w kontekście tych zasad. W ramach tego rozdziału możliwość przypisania spółce
dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych zbadano również
w świetle – stanowiących część krajowego porządku prawnego – regulacji prawa
unijnego (pierwotnego i wtórnego).
Rozdział czwarty poświęcono możliwości wykorzystania ogólnego reżimu
odpowiedzialności
deliktowej
jako
instrumentu
zapewniającego
wierzycielom
zależnych spółek kapitałowych ochronę zbliżoną do odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych.
Wreszcie, rozdział piąty zawiera autorskie postulaty de lege ferenda,
sformułowane na podstawie przeprowadzonej analizy. Przedstawione postulaty mają na
celu korektę funkcjonujących obecnie rozwiązań dla zapewnienia większej ich
sprawności i zagwarantowania wierzycielom kapitałowych spółek zależnych ochrony
ich interesów w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań
przez spółkę zależną.
Wobec fragmentarycznej regulacji prawa holdingowego w Polsce, podstawę
źródłową pracy, obok regulacji zwłaszcza kodeksu spółek handlowych oraz kodeksu
cywilnego, stanowią monografie dotyczące problematyki funkcjonowania holdingów,
8
artykuły z czasopism prawniczych oraz komentarze i podręczniki do kodeksu spółek
handlowych i kodeksu cywilnego. Literaturę źródłową stanowią zarówno publikacje
krajowe, jak i zagraniczne. Choć część materiałów źródłowych datowana jest na okres
przed wejściem w życie kodeksu spółek handlowych, zachowują one aktualność
również w obecnym stanie prawnym. W pracy wykorzystano również orzecznictwo
sądowe, w tym nieliczne judykaty krajowe odnoszące się do zagadnień stanowiących
przedmiot podjętej analizy oraz – w wybranym zakresie – dorobek orzecznictwa
zagranicznego. Sięgnięto także po inne dokumenty (raporty, opracowania itp.), mające
znaczenie z punktu widzenia podejmowanej tematyki.
9
1.
Holding jako szczególna kategoria prawa spółek
1.1. Pojęcie holdingu w polskim systemie prawnym
Holdingi, w szczególności o charakterze międzynarodowym, zorganizowane
i zarządzane poprzez sieć podmiotów zależnych, stanowią od pewnego czasu
przeważającą formę prowadzenia działalności gospodarczej przez duże podmioty
gospodarcze1. Organizowanie działalności gospodarczej w formie grupy powiązanych
ze sobą podmiotów nie jest jednak obce również przedsiębiorcom prowadzącym
działalność na mniejszą skalę2.
Tworzenie się struktur holdingowych jest uznawane za przejaw określonych cech
współczesnej gospodarki, do których zalicza się zwłaszcza dążenie do koncentracji oraz
dywersyfikacji prowadzonej działalności, w związku z postępującymi procesami
globalizacyjnymi i rozwojem działalności transgranicznej3. W szerokim tego słowa
znaczeniu koncentracja definiowana jest jako każda postać trwałego współdziałania
przedsiębiorców
przy
wykonywaniu
przez
nich
działalności
gospodarczej4,
przybierającego postać integracji strukturalnej albo integracji funkcjonalnej. Pierwszy
rodzaj integracji prowadzi do zmian w strukturze organizacyjnej jednostek
gospodarczych – w tym w sferze decyzyjnej – czego wyrazem jest powstawanie
nowych lub zmiana dotychczasowych struktur organizacyjnych, zaś drugi przejawia się
w zespoleniu ze sobą samodzielnych jednostek gospodarczych bez ingerowania w ich
struktury wewnętrzne5. Dzięki dywersyfikacji prowadzonej działalności gospodarczej,
przedsiębiorcy zmierzają natomiast do rozłożenia ryzyka związanego z jej
prowadzeniem, a co za tym idzie – do przystosowania się do cyklicznych
i strukturalnych zmian rynkowych6.
1
Raport Grupy Refleksji o Przyszłości Unijnego Prawa Spółek (Report of the Reflection Group On the
Future of EU Company Law) z 5.04.2011 r., str. 59; S. Sołtysiński, Wynalazek spółki kapitałowej o krok
od wieczności, Państwo i Prawo 1998, nr 11, str. 22.
2
A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło zagrożenia egzystencji spółki zależnej, Przegląd
Ustawodawstwa Gospodarczego 1997, nr 1, str. 7.
3
A. Karolak, Prawne mechanizmy ochrony spółki córki oraz jej wierzycieli w strukturze holdingowej,
Prawo Spółek 2001, nr 5, str. 3; P. Błaszczyk, Pojęcie interesu grupy spółek jako kategoria wyjściowa dla
polskiego prawa holdingowego, Monitor Prawniczy 2011, nr 19, str. 1030.
4
S. Włodyka, Prawo koncernowe, Kraków 2003, str. 14; tenże, Prawo handlowe – część ogólna. System
Prawa Handlowego, Tom 1, Warszawa 2009, str. 957.
5
M. Michalski, Kontrola kapitałowa nad spółką akcyjną, Kraków 2004, str. 21-22.
6
M. Romanowski, W sprawie potrzeby nowej regulacji prawa grup kapitałowych w Polsce, Przegląd
Prawa Handlowego 2008, nr 7, str. 4.
10
Choć współcześnie zainteresowanie instytucją holdingu oraz prawnymi aspektami
związanymi z jego funkcjonowaniem jest niezwykle wzmożone, zauważyć wypada, że
idea struktur holdingowych nie jest koncepcją nową – powstała bowiem równolegle
w Stanach Zjednoczonych Ameryki i Europie Zachodniej już w XIX wieku7. Rozwój
struktur holdingowych był wówczas skutkiem przekonania, że powiązania podmiotów
gospodarczych
oparte
wyłącznie
na
tradycyjnych
stosunkach
obligacyjnych,
zawiązywanych w oparciu o zawierane umowy handlowe, nieeliminujących
sprzeczności interesów pomiędzy stronami, nie prowadzą do zakładanych rezultatów
ekonomicznych8.
Z
uwagi
na
uwarunkowania
historyczno-polityczne,
przejawiające
się
w szczególności dominacją scentralizowanej własności państwowej i społecznej, a co za
tym idzie marginalizacją działalności prowadzonej w formie własności prywatnej,
rozwój holdingów w Polsce nastąpił z ponad stuletnim opóźnieniem, to jest na początku
lat osiemdziesiątych XX wieku9.
Holding
jest
pojęciem interdyscyplinarnym, stanowiącym
kategorię tak
ekonomiczną, jak i prawną, interpretowanym w znacznej mierze w oparciu o dorobek
nauk ekonomicznych, zwłaszcza nauki organizacji i zarządzania10. Interdyscyplinarność
tego pojęcia przejawia się także i w tym, że zarówno w obszarze nauk ekonomicznych,
jak i prawnych, holding stanowi przedmiot zainteresowania różnych specjalizacji
naukowych.
Jako kategoria prawna holding stanowi instytucję zarówno dyscyplin prawa
publicznego (prawa ochrony konkurencji i konsumentów, prawa bilansowego11, prawa
7
Jak słusznie wskazał M. Romanowski, „(…) grupa kapitałowa jest ‘koncepcją biznesową’; nie jest
‘wynalazkiem prawnym’ (…), została przez prawo ‘odkryta’, a nie ‘wynaleziona’”. M. Romanowski, W
sprawie potrzeby…, op.cit., str. 11; tenże, Wnioski dla prawa polskiego wynikające z uregulowań prawa
grup kapitałowych w wybranych systemach prawnych państw UE, Japonii i USA, Studia Prawa
Prywatnego 2008, nr 2, str. 5 i 21. Więcej o genezie struktur holdingowych zob.: P. Adamus, Istota
struktur holdingowych, Myśl Ekonomiczna i Prawna 2008, nr 4, str. 124-126 i powołana tam literatura
oraz G. Nita-Jagielski, Tendencje europejskie w zakresie regulacji grup spółek (koncernów), w: Wpływ
europeizacji na instytucje prawa handlowego, red. J. Kruczalak-Jankowska, Warszawa 2013, str. 157158.
8
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 2; P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 124-125; L.
Stecki, Holding, Toruń 1995, str. 30.
9
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 3; P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 127.
10
A. Szumański, Regulacja prawna holdingu w polskim i europejskim prawie spółek (zagadnienia
pojęciowe), Przegląd Prawa Handlowego 1996, nr 8, str. 2; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit.,
str. 2.
11
Przeciwko publicznemu charakterowi prawa bilansowego opowiada się A. Karolak, Prawne
mechanizmy…, op.cit., str. 3.
11
podatkowego, prawa rynków kapitałowych oraz prawa bankowego12), jak i prawa
prywatnego (prawa spółek). Na gruncie wskazanych gałęzi prawa publicznego
wprowadzone zostały swoiste definicje grupy spółek13, zależne od celu regulacji oraz
interesującego z punktu widzenia określonej gałęzi prawa aspektu funkcjonowania
holdingów, a także optyki przyjętej w ramach danej dziedziny. Definicje te ustanowione
są wyłącznie na użytek tych szczególnych regulacji14.
Na gruncie polskiego prawa prywatnego pojęcie holdingu ma natomiast charakter
wyłącznie doktrynalny15. W szczególności, definicji holdingu nie ustanowiono
w kodeksie cywilnym16, jak również w podstawowym ustrojowym akcie prawnym
z zakresu prawa spółek, to jest w kodeksie spółek handlowych17.
12
W innym ujęciu prawo rynków kapitałowych oraz prawo bankowe uznawane są za gałęzie prawa
prywatnego. T. Staranowicz, Podstawowe problemy regulacji koncernu w prawie spółek, Kwartalnik
Prawa Prywatnego 2009, nr 2, str. 372.
13
Zob. zwłaszcza definicje struktur holdingowych zamieszczone w: art. 4 pkt 14 ustawy z 16.02.2007 r. o
ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2007, Nr 50, poz. 331 z późn. zm.); art. 3 ust. 1 pkt 37, 39
i 44 ustawy z 29.09.1994 r. o rachunkowości (Dz. U z 1994, Nr 121, poz. 591 z późn. zm.); art. 4 pkt 1416 ustawy z 29.07.2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do
zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (t.j. Dz.U. z 2013, poz. 1382); art. 1a ust.
1 ustawy z 15.02.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. z 1992, Nr 21, poz. 86 z
późn. zm.); art. 4 ust. 1 pkt 10-11c ustawy z 29.08.1997 r. prawo bankowe (Dz. U. z 1997, Nr 140, poz.
939 z późn. zm.).
14
J.A. Strzępka, E. Zielińska, w: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, red. J.A. Strzępka, Warszawa
2013, art. 4, nb. 6; A. Szumański, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet,
R. Gawałkiewicz, I. B. Mika, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2012, art. 4,
nb. 24; D. Gajewski, Grupa kapitałowa i jej ułomna podmiotowość podatkowa, Rejent 2012, nr 9, str. 10.
15
Np. P. Błaszczyk, Ochrona wspólnika mniejszościowego spółki zależnej, Warszawa 2013, str. 1; tenże,
Pojęcie grupy spółek na tle stosunku dominacji i zależności w kodeksie spółek handlowych, Przegląd
Prawa Handlowego 2013, nr 7, str. 8; A. Szumański, Regulacja prawna…, op.cit., str. 1-11; tenże,
Ograniczona regulacja prawa holdingowego (prawa grup spółek) w kodeksie spółek handlowych,
Państwo i Prawo 2001 nr 3, str. 20-39; S. Włodyka, Pojęcie holdingu w prawie polskim, w: Księga
pamiątkowa ku czci Profesora L. Steckiego, red. M. Bączyk, J. A. Piszczek, E. Radomska, M. Wilke,
Toruń 1997, str. 491-499; L. Stecki, Holding…, op.cit., str. 105-111; Z. Kubot, Struktury holdingowe,
Zielona Góra 1993, str. 28-34; H. Jagoda, B. Haus, Holding: organizacja i funkcjonowanie, Warszawa
1995, str. 13-15; D. Fuchs, Podstawy funkcjonowania holdingu w prawodawstwie Unii Europejskiej i
Rzeczypospolitej Polskiej, Monitor Prawniczy 1996, nr 2, str. 51-53; A. Karolak, Instytucja holdingu,
Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2001, nr 3, str. 6-7; tenże, Podstawy prawne tworzenia i
funkcjonowania holdingów, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2001, nr 5, str. 16-25; T.
Staranowicz, Regulacja prawna holdingu w kodeksie spółek handlowych, Radca Prawny 2003, nr 6, str.
78-90; T. Nowak, A. Słupik, Odpowiedzialność spółki dominującej i członków jej władz wobec spółki
zależnej, Rejent 1999, nr 11, str. 60-63.
16
Ustawa z 23.04.1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. z 18.05.1964 r., Nr 16, poz. 93 z późn. zm.); dalej:
„kodeks cywilny”.
17
Ustawa z 15.09.2000 r. Kodeks spółek handlowych (tekst jednolity, Dz.U. z 2013 r., poz. 1030); dalej:
„kodeks spółek handlowych”. Wskazać należy, iż próbę normatywnego zdefiniowania pojęcia holdingu
na gruncie prawa spółek podjęto w opracowanym przez działającą przy Ministrze Sprawiedliwości
Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego projekcie nowelizacji kodeksu spółek handlowych z
22.03.2010 r. (dalej: „Projekt”). Zgodnie z art. 4 § 1 pkt 5 1 Projektu pod pojęciem „grupy spółek”
należałoby rozumieć „spółkę dominującą i spółkę lub spółki od niej zależne, pozostające w faktycznym
bądź umownym trwałym powiązaniu organizacyjnym oraz mające wspólny interes gospodarczy (interes
grupy spółek)”. W Projekcie przyjęto zatem, że z grupą spółek mamy do czynienia wówczas, gdy
spełnione są kumulatywnie dwie przesłanki: trwałości powiązania pomiędzy uczestnikami określonej
12
Kodeks spółek handlowych definiuje jedynie pojęcie spółki dominującej oraz –
pośrednio – spółki zależnej, a także określa istotę tak zwanego stosunku dominacji
i zależności, zachodzącego pomiędzy tymi spółkami18. Jak stanowi art. 4 § 1 pkt 4
kodeksu
spółek
handlowych,
spółka
dominująca
oznacza
spółkę
handlową
w przypadku, gdy:
a) dysponuje bezpośrednio lub pośrednio większością głosów na zgromadzeniu
wspólników albo na walnym zgromadzeniu, także jako zastawnik albo
użytkownik, bądź w zarządzie innej spółki kapitałowej (spółki zależnej), także na
podstawie porozumień z innymi osobami, lub
b) jest uprawniona do powoływania lub odwoływania większości członków zarządu
innej spółki kapitałowej (spółki zależnej) albo spółdzielni (spółdzielni zależnej),
także na podstawie porozumień z innymi osobami, lub
c) jest uprawniona do powoływania lub odwoływania większości członków rady
nadzorczej innej spółki kapitałowej (spółki zależnej) albo spółdzielni (spółdzielni
zależnej), także na podstawie porozumień z innymi osobami, lub
d) członkowie jej zarządu stanowią więcej niż połowę członków zarządu innej spółki
kapitałowej (spółki zależnej) albo spółdzielni (spółdzielni zależnej), lub
e) dysponuje bezpośrednio lub pośrednio większością głosów w spółce osobowej
zależnej albo na walnym zgromadzeniu spółdzielni zależnej, także na podstawie
porozumień z innymi osobami, lub
struktury oraz zachodzącej pomiędzy nimi wspólności interesu gospodarczego. Projekt przyjmował zatem
założenie, że należy odróżnić „grupę spółek” (która zasadniczo jest adresatem regulacji prawnej
określanej mianem prawa holdingowego) od stosunku dominacji – zależności pomiędzy spółkami w
rozumieniu kodeksu spółek handlowych. W ujęciu Projektu grupa spółek miała być rozumiana jako
„kwalifikowany” stosunek dominacji-zależności pomiędzy spółkami tworzącymi holding. Projekt nie
został jednakże ostatecznie uchwalony, a prace nad nim zostały zawieszone, wobec czego wskazana
definicja nie uzyskała oficjalnego statusu. Więcej na temat prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa
Cywilnego – zob. S. Sołtysiński, Zgrupowania spółek: dylematy ustawodawcy, Dodatek do Monitora
Prawniczego 2011 nr 24, str. 3-6. Więcej na temat Projektu zob.: P. Błaszczyk, Ochrona wspólników
mniejszościowych spółki zależnej należącej do grupy spółek, Państwo i Prawo 2010, nr 10, str. 19 i n.; J.
Zięty, Projekt zmian w zakresie prawa grup spółek (próba oceny), Państwo i Prawo 2010, nr 3, str. 20 i
n.; J. Schubel, Nowa regulacja prawa koncernowego na Węgrzech a reforma grup spółek w Polsce,
Czasopismo Kwartalne Całego Prawa Handlowego, Upadłościowego oraz Rynku Kapitałowego 2010, nr
1, str. 103 i n.; R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe – uwagi do projektu nowelizacji Kodeksu spółek
handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 3, str. 22 i n.; Prawo o grupach spółek musi nadążyć
za praktyką, Przegląd Corporate Governance 2010, nr 2, str. 3 i n.
18
Więcej na temat stosunku dominacji-zależności zob. np. J.J. Zięty, Stosunek dominacji – zależności
jako samodzielny stosunek prawny, w: Prawo handlowe po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej,
red. W. Katner, U. Promińska, Warszawa 2010, str. 335-343; P. Pinior, Dominacja krzyżowa. Zarys
problematyki, w: Kodeks spółek handlowych po pięciu latach, red. J. Frąckowiak, Wrocław 2006, str.
766-780.
13
f)
wywiera decydujący wpływ na działalność spółki kapitałowej zależnej albo
spółdzielni zależnej, w szczególności na podstawie umów określonych
w art. 7 kodeksu spółek handlowych.
Wobec braku normatywnego określenia na gruncie prawa prywatnego kategorii
grupy spółek, w doktrynie prawa tego rodzaju forma koncentracji określana jest
różnymi pojęciami, w szczególności takimi jak „holding”, „koncern”, czy „zgrupowanie
przedsiębiorców (spółek)”. Zakres znaczeniowy oraz wzajemna relacja tych pojęć są
niejednoznaczne i w odmienny sposób ustalane przez poszczególnych autorów – są one
uznawane za kategorie pokrywające się, krzyżujące albo rozłączne. Ponadto, częstokroć
ich zakresy znaczeniowe nie są w dostatecznym stopniu sprecyzowane19.
Szczegółowe referowanie formułowanych w doktrynie definicji grupy spółek oraz
omawianie konkurencyjnych w tym zakresie stanowisk, wydaje się być zbędne z punktu
widzenia celu niniejszej pracy. Zasadne jest natomiast określenie cech konstrukcyjnych
holdingu, determinujących jego istotę. Abstrahując bowiem od występujących różnic,
na podstawie analizy proponowanych w nauce definicji20, wyróżnić można następujące
cechy istotne holdingu:
a) składa się z co najmniej dwóch niezależnych (odrębnych) w sensie prawnym
uczestników, dysponujących podmiotowością prawną, którymi zazwyczaj są
spółki,
b) stanowi faktycznie jeden organizm gospodarczy pozbawiony podmiotowości
prawnej,
c) jeden z uczestników holdingu (podmiot dominujący) zajmuje szczególną pozycję,
ponieważ podporządkowani są mu pozostali uczestnicy grupy spółek (podmioty
zależne)21.
19
S. Włodyka, Pojęcie holdingu…, op.cit., str. 491-499; M. Zachariasiewicz, J. Zrałek, Czy umowa
arbitrażowa rozciąga się na podmioty powiązane ze spółką będącą stroną te umowy?, ADR: Arbitraż i
Mediacja, 2009, nr 2, str. 23; T. Staranowicz, Regulacja prawna holdingu w k.s.h., Radca Prawny 2003,
nr 6, str. 78-81.
20
J. Warchoł, Umowy koncernowe w prawie niemieckim i polskim. Wzory umów, Kraków 2001, str. 31;
A. Opalski, Koncern w niemieckim prawie spółek, Przegląd Prawa Handlowego 1998, nr 2, str. 17; M.
Romanowski, Pojęcie spółki dominującej w kodeksie spółek handlowych, Państwo i Prawo 2004, nr 5, str.
76-77; T. Leipert, Istota koncernu a art. 4 § 1 pkt 4 lit. f k.s.h. a istota koncernu, Przegląd Prawa
Handlowego 2006, nr 2, str. 51-58; S. Gołębiewski, W. Sędzicki, Koncerny w polskim systemie prawa,
Prawo Spółek 2006, nr 3, str. 47 i n.; S. Włodyka, Prawo handlowe (SPH)…, op.cit., str. 963-965; A.
Karolak, Stosunki wewnątrzholdingowe, Prawo Spółek 2001, nr 6, str. 9.
21
Jak wskazuje M. Romanowski, cechy takie wyróżnić można także analizując definicje struktur
holdingowych formułowane w różnych porządkach prawnych. M. Romanowski, Wnioski dla prawa…,
op.cit., str. 5 i 22.
14
Po pierwsze, w strukturach holdingowych obowiązuje zasada prawnej odrębności
ich uczestników. Holding obejmuje prawnie odrębnych oraz prawnie samodzielnych
przedsiębiorców, co wynika zarówno z samej idei struktur holdingowych, jak
i sposobów ich powstawania22. Ponadto, jeśli przyjąć, że warunkiem koniecznym
zaistnienia holdingu jest ukonstytuowanie się relacji podporządkowania pomiędzy
podmiotami zależnymi a podmiotem dominującym, koniecznym jest zachowanie
pomiędzy uczestnikami holdingu odrębnej podmiotowości prawnej 23. Uczestnikami
holdingów są najczęściej spółki, a podmiotami zależnymi – z reguły spółki kapitałowe
(spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub – rzadziej – spółki akcyjne)24.
Po drugie, holding pozbawiony jest podmiotowości prawnej, co związane jest
z zasadą prawnej odrębności jego uczestników. Jak wskazuje się w doktrynie, dla
przyjęcia podmiotowości prawnej holdingu konieczny byłby wyraźny przepis
przyznający mu osobowość prawną (z uwagi na wyrażoną w art. 33 § 1 kodeksu
cywilnego, tak zwaną normatywną metodę regulacji osób prawnych 25) albo
podmiotowość prawną inną niż osobowość prawna26. Jednocześnie, przyznanie
osobowości – czy szerzej podmiotowości – prawnej strukturom holdingowym
prowadziłoby do podważenia przydatności tej konstrukcji w obrocie gospodarczym 27.
Holding
uznawany
jest
bowiem
za
cechującą
się
licznymi
korzyściami28
– wynikającymi zwłaszcza z prawnej odrębności poszczególnych uczestników grupy
22
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 177-178; P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę
dominującą wierzycielom spółki zależnej, Prawo Spółek 2008, nr 5, str. 2-7.
23
A. Szumański, Grupy spółek, w: Prawo spółek kapitałowych, System Prawa Prywatnego Tom 17A,
red. S. Sołtysiński, Warszawa 2010, str. 683.
24
Niektórzy autorzy są zdania, iż spółką zależną może być jedynie spółka kapitałowa. Tak np. A.
Szumański, Potrzeba i zakres projektowanej nowej regulacji prawa holdingowego w Polsce, w: Prawo
handlowe po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, red. W. Katner, U. Promińska, Warszawa 2010,
str. 293.
25
M. Pazdan, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 33, nb.
1.
26
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 683; S. Włodyka, Prawo koncernowe..., op.cit., str.181.
27
Jak trafnie zagadnienie to ujął francuski prawnik P. Didier „od chwili odkrycia przez prawników grup
kapitałowych obsesyjnie męczy ich jedno pytanie: czy grupa kapitałowa jest podmiotem prawa?
Odpowiedź na to pytanie jest niebezpieczna. Odpowiedź <tak> oznacza sprowadzenie grupy kapitałowej
do punktu, z którego wywodzi się, a więc do pojęcia osoby prawnej, co prowadzi do prawnej eliminacji
grupy kapitałowej. Odpowiedź ‘nie’ oznacza pozostawienie grupy kapitałowej w ‘dolinie cieni’, ponieważ
w świetle prawa grupa, której nie przyznaje się osobowości prawnej, jest podmiotem pozbawionym
egzystencji”. M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 5-6, za: P. Didier, Droit Commercial,
tom 2, Paryż 1999, str. 534; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 177-182.
28
G. Nita-Jagielski, Koncepcja podmiotu prawnego według kodeksu cywilnego a regulacje prawa
koncernowego, w: Instytucje prawa handlowego w przyszłym kodeksie cywilnym, red. T. Mróz, M. Stec,
Warszawa 2012, str. 191-192; Raport Grupy Refleksji…, op.cit., str. 59. Zalety prowadzenia działalności
w formie struktury holdingowej przedstawiono m.in. w: P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str.
1030; tenże, Odpowiedzialność cywilna spółki dominującej w projekcie nowelizacji kodeksu spółek
handlowych w zakresie grup spółek (cz. I), Przegląd Prawa Handlowego 2010, nr 2, str. 13; S. Włodyka,
w: Prawo handlowe…, op.cit., str. 960-961 i 980; M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 21.
15
– formę organizowania działalności gospodarczej w sposób alternatywny wobec jej
prowadzenia
w
ramach
jednej,
prawnie
wyodrębnionej,
wielozakładowej
(wieloodziałowej) jednostki organizacyjnej. Grupa spółek stanowi zatem strukturę bez
podmiotowości prawnej, o charakterze organizacyjnym, nieposiadającą zdolności
prawnej ani zdolności do czynności prawnych29.
W doktrynie podkreśla się jednak, że grupa spółek – pomimo tego, że nie
przysługuje jej atrybut podmiotowości prawnej – sposobem funkcjonowania
i zarządzania przypomina stosunki wewnątrz spółki kapitałowej, ponieważ organy
podmiotu dominującego bezpośrednio lub pośrednio zarządzają podmiotami zależnymi
lub co najmniej kontrolują ich działalność30. Z gospodarczego punktu widzenia holding
postrzegany jest więc jako pewna całość, czy też specyficzna forma prowadzenia
inwestycji, która pomimo formalnoprawnej alokacji działalności i aktywów do
poszczególnych uczestników holdingu stanowi własność określonych inwestorów,
przewodzących holdingowi jako całości31. Sfery działalności poszczególnych
uczestników grupy spółek oraz mechanizmy decyzyjne przenikają się przy tym
wzajemnie, sprawiając wrażenie funkcjonowania w formie jednego podmiotu32.
Z powyższych względów, pomimo braku podmiotowości prawnej holdingu, niektórzy
autorzy wskazują, że wypełnia on – specyficznie definiowane – pojęcie przedsiębiorcy,
albowiem można mu przypisać zamiar prowadzenia przedsiębiorstwa składającego się
ze składników rzeczowych i osobowych33. Z poglądem takim trudno się jednak zgodzić
z tego względu, iż z uwagi na brak podmiotowości prawnej holdingu, przypisanie mu
zamiaru wydaje się być niemożliwe. Trafniejsze jest więc postrzeganie holdingu
w kategoriach przedmiotowych, a nie podmiotowych, i porównywanie go ewentualnie
z jednym przedsiębiorstwem34.
29
P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 128.
M. Romanowski, Pojęcie spółki…, op.cit., str. 78; D. Wajda, Obowiązek lojalności w spółkach
kapitałowych, Warszawa 2009, str. 377 i 380; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 182; S.
Sołtysiński, Grupowanie spółek. Zarys problematyki prawa holdingowego, w: Prawo handlowe. Spółki
handlowe. Umowy gospodarcze, red. A. Koch, J. Napierała, Kraków 2007, str. 78-80; T. Nowak, A.
Słupik, Odpowiedzialność spółki…, op.cit., str. 62-63.
31
G. Nita-Jagielski, Koncepcja podmiotu…, op.cit., str. 191-192; Z. Kreft, Holding. Grupa kapitałowa,
Warszawa 2004, str. 28; H. Jagoda, B. Haus, Holding. Organizacja…, op.cit., str. 16-17.
32
G. Nita-Jagielski, Koncepcja podmiotu…, op.cit., str. 177-182.
33
R. Siwik, Reżim odpowiedzialności deliktowej jako instrument zwalczania nadużycia formy prawnej
spółki w: Czyny niedozwolone w prawie polskim i prawie porównawczym, red. M. Nestorowicz,
Warszawa 2012, str. 455.
34
Tak też: M. Olechowski, Interes spółki kapitałowej wobec relacji kontraktowych w grupach spółek
(zagadnienia wybrane), w: Prawo handlowe XXI wieku. Czas stabilizacji, ewolucji czy rewolucji. Księga
jubileuszowa Profesora Józefa Okolskiego, red. M. Modrzejewska, Warszawa 2010, str. 668.
30
16
Po trzecie, charakterystyczną cechą struktur holdingowych, determinującą ich
specyfikę, jest podporządkowanie wszystkich uczestników holdingu (podmiotów
zależnych) jednemu podmiotowi (podmiotowi dominującemu) w ten sposób, że
podmiot dominujący określa strategię całej grupy i tworzących ją uczestników,
sprawuje nad nimi kontrolę, wytycza kierunki ich działalności oraz cele, a ponadto
wskazuje środki ich wdrażania35. Kontrola sprawowana przez podmiot dominujący nad
pozostałymi uczestnikami zgrupowania zachodzi bądź we wszystkich, bądź też jedynie
w kluczowych obszarach ich działalności, wskutek czego zakres autonomii podmiotów
zależnych może być w zależności od przypadku zróżnicowany36. W strukturze
holdingowej dochodzi zatem do przeciwstawienia zasady autonomii prawnie odrębnych
uczestników holdingu oraz zasady kontroli podmiotu dominującego, co sprawia, że
konieczne jest pogodzenie dwóch wartości – „jedności” i „różnorodności”37. Relację
prawnej odrębności uczestników holdingu do ekonomicznej jedności tej struktury,
przejawiającej się w dążeniu do zespolenia uczestników w jeden organizm gospodarczy,
A. Opalski określa jako „stan trwałego napięcia”38.
Niezależnie
od
powyższych
elementów
wspólnych
dla
formułowanych
w doktrynie definicji, wskazać można także na dwie zasadnicze rozbieżności co do
dekodowania zakresu znaczeniowego pojęcia holdingu. Stanowiska odnoszące się do
pojęcia holdingu zróżnicowane są po pierwsze ze względu na zakres podmiotowy tego
terminu. W ocenie niektórych autorów z istoty holdingu wynika, że jego uczestnikami
(zarówno podmiotem dominującym, jak i zależnym) mogą być jedynie spółki handlowe
(osobowe i kapitałowe)39. Część autorów, posługujących się przy definiowaniu
holdingu kodeksową definicją spółki dominującej oraz spółki zależnej podnosi z kolei,
że zakres podmiotowy struktur holdingowych powinien być determinowany treścią
art. 4 § 1 pkt 4 kodeksu spółek handlowych40. Zdaniem innych przedstawicieli doktryny
z podmiotowego punktu widzenia holding może być rozpatrywany w ujęciu szerokim
35
M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 5 i 22.
S. Sołtysiński, Wynalazek spółki…, op.cit., str. 21-22.
37
P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 1031.
38
A. Opalski, Prawo zgrupowań spółek, Warszawa 2012, str. 479; tenże, Problematyka pominięcia
prawnej odrębności spółek kapitałowych, Przegląd Prawa Handlowego 2012, nr 8, str. 11.
39
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 28.
40
M. Wojtyczek, Dopuszczalność zawierania tzw. umów holdingowych w świetle przepisów k.s.h., Prawo
Spółek 2002, nr 5, str. 27; A. Karolak, Stosunki wewnątrzholdingowe…, op.cit., str. 9-10; S. Włodyka,
Prawo koncernowe…, op.cit., str. 142-143; S. Sołtysiński, Grupowanie spółek…, op.cit., str. 80.
36
17
jako każda grupa przedsiębiorców, bez względu na ich ustrój prawny41. Brak również
jednomyślności odnośnie tego, czy grupę spółek mogą tworzyć spółki zależne od
Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego czy też osób fizycznych lub
innych niż spółki handlowe podmiotów42. Po drugie, brak zgodności poglądów co do
treści powiązań występujących pomiędzy zgrupowanymi w holdingu podmiotami.
Część autorów utożsamia holding wyłącznie z powiązaniem kapitałowym, polegającym
na dysponowaniu przez podmiot dominujący pakietem kontrolnym udziałów (akcji)
w spółce zależnej, dzięki czemu podmiot dominujący ma istotny wpływ na decyzje
spółki zależnej. W powyższym rozumieniu holding jest relacją czysto kapitałową,
podlegającą
ewentualnie
uzupełnieniu
przez
innego
rodzaju
powiązania
43
(w szczególności o charakterze personalnym) . Inni przedstawiciele doktryny stoją na
stanowisku, że holding można utożsamiać z każdym stosunkiem dominacji – zależności
w rozumieniu art. 4 § 1 pkt 4 kodeksu spółek handlowych44. Zgodnie z poglądem
trzecim, pojęciu holdingu odpowiadają tylko niektóre kodeksowe przypadki stosunku
dominacji – zależności.
Uwzględniając powyższe, z uwagi na ograniczenie prezentowanych rozważań do
tematyki odpowiedzialności spółki dominującej wobec wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych, z pominięciem szerszej analizy prawa grup spółek, na potrzeby niniejszej
pracy przyjęto – ze świadomością pewnego uproszczenia – konwencję terminologiczną,
zgodnie z którą pojęcia „holdingu”, „koncernu”, „grupy (zgrupowania) spółek” oraz
„struktur holdingowych” będą stosowane zamiennie. Jednocześnie, nie wykluczając
udziału w strukturach holdingowych innych podmiotów, analizie poddano wyłącznie
przypadki, gdy podmiotami dominującymi są spółki handlowe, a spółkami zależnymi –
spółki kapitałowe (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółka akcyjna).
41
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 27; L. Stecki, Holding…, op.cit., str. 93 i n.; Z. Kubot,
Struktury holdingowe…, op.cit., str. 13; A. Karolak, Instytucja holdingu…, op.cit., str. 6-7; T. Nowak, A.
Słupik, Odpowiedzialność spółki…, str. 60.
42
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 28.
43
A. Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit., str. 20; tenże, Grupy spółek…, op.cit., str. 686-687 i
696; tenże, Regulacja prawna…, op.cit., str. 1-2. Zgodnie z poglądem A. Szumańskiego, można
zbudować grupę spółek na podstawie tylko powiązań personalnych. Czyste powiązania personalne spółek
tworzących holding w oderwaniu od powiązań kapitałowych (art. 4 § 1 pkt 4 lit. d, a także lit. b i c
kodeksu spółek handlowych) należy wprawdzie traktować w kategoriach możliwości w zasadzie
teoretycznej, jakkolwiek nie powinno się jej a priori wykluczać. A. Opalski, Koncern w niemieckim…,
op.cit., str. 17; T. Targosz, Art. 7 k.s.h. – czy rzeczywiście zalążek regulacji prawa holdingowego?, Rejent
2003, nr 1, str. 105-132; H. Jagoda, B. Haus, Holding: organizacja…, op.cit., str. 15; P. Wąż, Szkoda
wyrządzona przez spółkę…, op.cit., str. 2-7.
44
M. Wojtyczek, Dopuszczalność zawierania…, op.cit., str. 27; A. Karolak, Stosunki
wewnątrzholdingowe…, op.cit., str. 9-10; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 142-143; S.
Sołtysiński, Grupowanie spółek…, op.cit., str. 80.
18
Wybór taki uzasadniony jest między innymi tym, że spółki kapitałowe ze względu na
swoje atrybuty (zob. rozdział 3.2 niniejszej pracy) stanowią optymalną formę prawną
podmiotu zależnego w strukturach holdingowych; są one także najczęściej spotykane
w praktyce. Jednocześnie przyjęto, że relacja holdingowego podporządkowania
pomiędzy podmiotem dominującym a spółką zależną może mieć charakter kapitałowy,
to jest wynikać z posiadania przez spółkę dominującą statusu wspólnika45 w kapitałowej
spółce zależnej, lub mieć inną podstawę, zwłaszcza wynikać z powiązań personalnych,
umowy holdingowej lub faktycznego wpływu spółki dominującej na spółkę zależną.
1.2. Rodzaje holdingów
W oparciu o praktykę gospodarczą, nauka prawa i ekonomii wyróżnia
– posługując się zróżnicowanymi kryteriami – liczne podziały i typologie holdingów46.
Przytaczanie ogółu formułowanych w nauce klasyfikacji wykracza poza ramy i cel
rozważań podejmowanych w niniejszej pracy. Tytułem przykładu wskazać można
jednak poniższe systematyki.
Przede
wszystkim,
ze
względu
na
kryterium
instrumentu
(środka)
podporządkowania, przyjmuje się rozróżnienie na holdingi faktyczne oraz holdingi
umowne (formalne)47. Podział ten – jako jedyny – ma podstawę normatywną na gruncie
polskiego prawa spółek.
Istotę koncernu faktycznego (holdingu de facto) stanowi faktyczna (rzeczywista)
zależność gospodarcza podmiotu zależnego od podmiotu dominującego, a ponadto
realna możliwość wywierania przez spółkę dominującą korzystnego lub niekorzystnego
wpływu
na podmiot
zależny,
między innymi
poprzez
wydawanie poleceń
45
Na potrzeby niniejszej pracy pojęcie „wspólnik” stosowane jest zarówno na oznaczenie wspólników
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak i w ujęciu szerszym – uwzględniającym również
akcjonariuszy spółek akcyjnych. Zbiorcza konwencja terminologiczna nie wpływa w ocenie autora na
poprawność prowadzonej analizy, pozwalając jednocześnie na uniknięcie zbędnych powtórzeń i
zaburzenia przejrzystości pracy. W przypadku, gdy zbiorcze referowanie do kategorii wspólnika i
akcjonariusza nie będzie uzasadnione, okoliczność ta zostanie wyraźnie odnotowana.
46
Np. L. Stecki, Koncern, Toruń 2001, str. 231-357; R. Nogalski, R. Ronkowski, Holding w gospodarce
krajowej – praktyczny poradnik tworzenia, Gdańsk 2000, str. 38-45; J. Toborek-Mazur, Holding w
aspekcie prawnym, bilansowym i podatkowym, Kraków 2005, str. 39-49.
47
S. Włodyka, Umowy (porozumienia) organizacyjne – umowy koncernowe, w: Prawo umów
handlowych, red. S. Włodyka, Warszawa 2006, str. 469; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 680;
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 23.
19
kierowniczych, pomimo formalnego braku umowy holdingowej48. Ten rodzaj holdingu
przeważa w praktyce w Polsce49.
Natomiast holding umowny stanowi strukturę, w której spółki – przeważnie
tworzące już holding faktyczny50 – zawierają umowy (tak zwane umowy holdingowe51)
regulujące ich wzajemne prawa i obowiązki związane z partycypacją w grupie spółek52.
Umowy te stanowią w prawie polskim umowy nienazwane, z uwagi na brak
ustawowego określenia ich cech przedmiotowo istotnych53. Co do podstawy prawnej
zawierania umów holdingowych w doktrynie prezentowane są dwa alternatywne
stanowiska. Zgodnie z pierwszym z nich, kompetencja do zawierania takich umów
wynika wyłącznie z art. 7 kodeksu spółek handlowych. Przedstawiciele alternatywnego
poglądu upatrują wystarczającej legitymacji do zawierania umów holdingowych
w zasadzie swobody umów, uregulowanej w art. 3531 kodeksu cywilnego
(w zw. z art. 2 kodeksu spółek handlowych)54. Ponadto, w doktrynie wyrażono pogląd,
zgodnie z którym zawarcie umowy przewidującej zarządzanie spółką zależną oraz
umowy o przekazywanie zysku przez taką spółkę jest de lege lata niedopuszczalne,
ponieważ pozostają one w sprzeczności z unormowaniami kodeksu spółek handlowych
dotyczącymi podziału kompetencji w spółkach kapitałowych oraz zasad podziału
zysku55.
48
G. Domański, J. Schubel, Krytycznie o projekcie prawa grup spółek, Przegląd Prawa Handlowego
2011, nr 5, str. 6; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 58-59.
49
Projekt, str. 5; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 682; P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…,
op.cit., str. 1030; S. Sołtysiński, Zgrupowania spółek: dylematy ustawodawcy, Dodatek do Monitora
Prawniczego 2011, nr 4, str. 3-6; A. Szumański, Próby regulacji prawa grup spółek w Polsce (20092011), Dodatek do Monitora Prawniczego 2011, nr 4, str. 7; A. Karolak, Podstawy prawne…, op. cit., str.
16-22.
50
Według R.L. Kwaśnickiego każdy polski holding umowny jest jednocześnie holdingiem faktycznym,
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 23.
51
Więcej na temat umów holdingowych przykładowo: P. Wąż, Koncern umowny w prawie polskim,
Prawo Spółek 2007, nr 11, str. 14 i n.; tenże, Kodeks spółek handlowych jako źródło polskiego prawa
koncernowego, Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 6, str. 44 i n.; S. Włodyka, Umowy
(porozumienia)…, op.cit., str. 468-490; M. Wojtyczek, Dopuszczalność zawierania…, op.cit., str. 27-36.
52
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 682; M. Wojtyczek, Dopuszczalność zawierania…, op.cit.,
str. 27–36; R.L. Kwaśnicki, M. Przygodzka, Umowy holdingowe w prawie prywatnym oraz podatkowym
(cz. I), Radca Prawny 2006, nr 4, str. 44–55; P. Wąż, Koncern umowny…, op.cit., str. 14–23, J. Warchoł,
Umowy koncernowe…, op.cit., str. 52–80; S. Włodyka, Umowy (porozumienia)…, op.cit., str. 468-490.
53
P. Wąż, Kodeks spółek…, op.cit., str. 44; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 680.
54
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 88-103; J. Warchoł, Umowy koncernowe…, op.cit., str.
23-24; T. Targosz, Art. 7 k.s.h.…, op.cit., str. 115; A. Szumański, Próby regulacji…, op.cit., str. 8; A.
Śmigaj, Odpowiedzialność spółki dominującej w prawie polskim i włoskim, Prawo Spółek 2005, nr 1, str.
28; M. Późniak-Niedzielska, Funkcjonowanie spółki dominującej w świetle przepisów k.s.h., Przegląd
Prawa Handlowego 2002, nr 10, str. 6.
55
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 254.
20
Niektórzy autorzy wyróżniają również holdingi mieszane, to jest struktury,
w których porozumienia umowne związane są z faktyczną zależnością56.
Wśród występujących w obrocie rodzajów holdingów wyróżnia się ponadto
holdingi o charakterze wertykalnym (pionowe), horyzontalnym (poziome) oraz
złożonym (piramidalne). W przeciwieństwie do rozróżnienia holdingów faktycznych
oraz umownych, podział ten nie ma charakteru prawnego, a wymienione rodzaje
holdingów stanowią kategorie wyłącznie ekonomiczne57, wyróżniane na gruncie nauk
o organizacji i zarządzaniu58.
Holdingi wertykalne stanowią – co do zasady – przykład holdingów faktycznych,
w których występuje spółka dominująca oraz podporządkowane jej spółki zależne.
W takiej strukturze spółka dominująca, reprezentując pakiet kontrolny albo sprawując
w inny sposób kontrolę nad spółką zależną, wykonuje nad nią władztwo korporacyjne.
Jak wskazuje się w literaturze, struktura holdingu wertykalnego nie jest również
wykluczona w przypadku holdingów umownych59.
Holdingi horyzontalne wiążą się z kolei z powstaniem tzw. stosunków
wewnątrzholdingowych, to jest sytuacją, gdy pomiędzy spółkami zależnymi na mocy
decyzji podmiotu dominującego, bądź wskutek zawartej umowy kreowane są więzi
(głównie o charakterze kooperacyjnym). Holding horyzontalny może być zarówno
holdingiem faktycznym, jak i umownym60.
Struktury holdingowe, w których istniejące stosunki podporządkowania mają
charakter złożony, a stosunki dominacji – zależności ulegają zwielokrotnieniu, określa
się mianem złożonych struktur holdingowych. Szczególną ich postacią są tzw. holdingi
piramidalne, w których co najmniej jedna spółka dominująca (spółka – babka) posiada
swoje spółki zależne (spółki – matki), posiadające również swoje spółki zależne (spółki
– córki), przy czym poziomów takiego układu piramidalnego może być więcej61.
56
J. Warchoł, Umowy koncernowe…, op.cit., str. 46.
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 699.
58
H. Jagoda, B. Haus, Holding: organizacja…, op.cit., str. 12-23; Z. Kubot, Struktury holdingowe…,
op.cit., str. 34-51; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 72-73.
59
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 65-69, 88-101.
60
Ibidem, str. 69-70.
61
A. Kidyba, Atypowe spółki handlowe. Uwagi de lege lata i de lege ferenda, Kraków 2001, str. 176-187;
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 71-73.
57
21
1.3. Holding jako instytucja sui generis doktryny prawa spółek
Jak wskazano, holding stanowi formę koncentracji gospodarczej. W doktrynie
rozważa się więc, czy – ze względu na wyróżnione istotne cechy struktur holdingowych
(zob. rozdział 1.1 niniejszej pracy) – jest to forma na tyle szczególna, że powinna być
uznana za kategorię sui generis prawa spółek, czy też możliwe jest zakwalifikowanie
holdingu do jednej z wyróżnianych tradycyjnie przejawów integracji działalności
gospodarczej.
Po pierwsze, analizowana jest możliwość kwalifikacji holdingu jako spółki
cywilnej w rozumieniu art. 860 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym przez umowę
spółki wspólnicy zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego
przez działanie w sposób oznaczony, w szczególności przez wniesienie wkładów;
umowa spółki powinna być przy tym stwierdzona pismem. Według poglądu
A. Szumańskiego, pomimo istniejących pomiędzy uczestnikami holdingu powiązań,
brak jest podstaw dla zakwalifikowania go jako spółki cywilnej. Powołując się na
wykładnię językową art. 860 § 1 kodeksu cywilnego autor ten argumentuje, iż
dopuszczenie
takiej
koncepcji
skutkowałoby koniecznością
podporządkowania
interesów uczestników holdingu „wspólnemu celowi gospodarczemu”, co byłoby
niezgodne
z
założeniem
o
równoważności
interesów
uczestników
struktur
holdingowych, będących autonomicznymi podmiotami prawa. Autor ten wskazuje
ponadto, iż brak jest jakichkolwiek podstaw dla uznania holdingu za spółkę cywilną
w przypadku holdingów faktycznych, ponieważ nie istnieje tam w ogóle stosunek
umowny pomiędzy uczestnikami, a relacja podporządkowania wynika wyłącznie
z czynników faktycznych. Natomiast w odniesieniu do holdingu umownego przyjęcie,
iż stanowi on spółkę cywilną byłoby nieuprawnione z tego względu, że essentialia
negotii umów holdingowych są odmienne od elementów przedmiotowo istotnych
umowy spółki cywilnej62. Zgodnie natomiast ze stanowiskiem S. Włodyki, gdyby
w konkretnym przypadku obydwie powyższe przesłanki zostały spełnione, nie byłoby
przeszkód aby do stosunków między spółką zależną i spółką dominującą stosować
przepisy o spółce cywilnej63.
Po drugie, w doktrynie rozważana jest możliwość uznania holdingu za
konsorcjum, czyli doraźne powiązanie spółek lub innych organizacji gospodarczych
62
63
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 684.
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 182.
22
w celu realizacji konkretnego przedsięwzięcia. Zgodnie z poglądami A. Szumańskiego,
kwalifikacja taka jest wykluczona z uwagi na okoliczność, iż grupa spółek ma
zasadniczo charakter trwały, a konsorcjum stanowi powiązanie tymczasowe. Ponadto,
konsorcjum powstaje zawsze na mocy umowy (tak zwanej umowy konsorcjalnej),
podczas gdy grupa spółek może istnieć bez potrzeby zawierania jakichkolwiek umów
pomiędzy jej uczestnikami64.
Po trzecie, w doktrynie kwestionuje się również możliwość uznania grupy spółek
za formę kooperacji, rozumianej jako kategoria ekonomiczna, zakładająca powiązanie
gospodarcze jej uczestników – kooperantów, polegające na wykorzystywaniu
w działalności gospodarczej jednego uczestnika efektów działalności gospodarczej
pozostałych kooperantów65. Jako argumenty mające przemawiać przeciwko możliwości
kwalifikacji grupy spółek jako formy kooperacji podnosi się, że w przeciwieństwie do
kooperacji, podstawą powstania holdingu nie musi być umowa zawarta pomiędzy jego
uczestnikami. Ponadto wskazuje się, że holding stanowi przejaw współpracy
strukturalnej, zaś kooperację kwalifikuje się jako współpracę funkcjonalną, a więc
opartą tylko na wymianie świadczeń stron, bez tworzenia jakichkolwiek elementów
powiązań organizacyjnych. Natomiast jako element wspólny dla holdingu i kooperacji
uznaje się podobne relacje interesów uczestników obu tych form koncentracji
gospodarczej, oceniając je raczej jako zbieżne, niż tożsame66.
W doktrynie prawa spółek rozważana jest również możliwość traktowania
struktur holdingowych jako szczególnej postaci łączenia się spółek. Ostatecznie jednak
zanegowano dopuszczalność takiej kwalifikacji. W przeciwieństwie bowiem do
łączenia się spółek, spółka zależna uczestnicząca w grupie spółek nie traci swej
podmiotowości prawnej, nie jest wykreślana z rejestru, jakkolwiek wchodzi w pewien
związek gospodarczy ze spółką dominującą i innymi spółkami zależnymi tworzącymi
łącznie holding. Dodatkowo podnosi się, iż rodzaje łączenia się spółek w sposób
wyczerpujący reguluje art. 492 § 1 kodeksu spółek handlowych, wymieniając wyłącznie
łączenie się przez przejęcie oraz łączenie się przez zawiązanie nowej spółki67.
Jak się wydaje, próby zakwalifikowania struktury holdingowej jako jednej
z tradycyjnie wyróżnianych form koncentracji gospodarczej nie mogą doprowadzić do
64
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 694.
S. Włodyka, Strategiczne umowy przedsiębiorców, Warszawa 1999, str. 189-239.
66
A. Szumański, Grupy spółek, …, op.cit., str. 694.
67
A. Opalski, Tworzenie koncernu w polskim prawie spółek na tle prawa niemieckiego, Glosa 1998, nr 6,
str. 2; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit, str. 695-696.
65
23
oczekiwanych rezultatów. Zważywszy na wyróżnione specyficzne cechy konstrukcyjne
grup spółek, a zwłaszcza daleko idące i wielopłaszczyznowe podporządkowanie
podmiotów zależnych podmiotowi dominującemu, sprawującemu nad nimi kontrolę
i wytyczającemu kierunki ich działalności, uzasadnione wydaje się być twierdzenie, iż
grupa spółek stanowi nieznajdującą odpowiedników sui generis kategorię doktrynalną
prawa spółek.
1.4. Regulacja prawa holdingowego w polskim systemie prawa
W doktrynie prawa podejmuje się próby wyodrębnienia oraz określenia
przedmiotu regulacji zbioru norm prawnych dotyczących holdingów – tak zwanego
prawa holdingowego, określanego również jako prawo koncernowe lub prawo grup
(zgrupowań) spółek68. Próby takie podejmowane są zarówno na gruncie prawa
publicznego, jak i prywatnego69.
W piśmiennictwie formułowane są alternatywne propozycje definicji prawa
holdingowego. Prawo holdingowe w ujęciu przedmiotowym określane jest na przykład
jako „zbiór przepisów regulujących powstawanie i funkcjonowanie holdingów oraz
stosunki zewnętrzne i wewnętrzne podmiotów je tworzących”70. W innym ujęciu
eksponuje się funkcje prawa holdingowego, przyjmując, że jest to „zbiór norm
regulujących mechanizmy relacji i ochrony podmiotów biorących udział bezpośrednio
lub pośrednio w realizacji – rozumianego szeroko – stosunku dominacji i zależności
pomiędzy podmiotami prawa, a w szczególności (…) pomiędzy spółkami prawa
handlowego”71.
W piśmiennictwie wyróżnia się pojęcie prawa holdingowego sensu stricto (prawa
holdingowego w wąskim znaczeniu) oraz prawa holdingowego sensu largo (prawa
holdingowego w szerokim znaczeniu)72. Za prawo grup spółek w wąskim ujęciu uznaje
się prawo regulujące stosunki zewnętrzne grup spółek, to jest mechanizmy ochrony
68
Pojęcia te są z reguły używane w doktrynie prawa spółek zamiennie, choć niektórzy autorzy ich nie
utożsamiają. Zob.: P. Błaszczyk, Ochrona wspólnika…, op.cit., str. 1; A. Szumański, Grupy spółek…,
op.cit., str. 693.
69
P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 3.
70
A. Karolak, Holding w prawie polskim, Acta Universitatis Lodziensis 2006, nr 68, str. 103; tenże,
Podstawy prawne …, op.cit., str. 16.
71
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 22. Podobnie: Projekt, str. 4.
72
Odmienny podział na prawo holdingowe „w węższym i szerszym zakresie” ze względu na kryterium
zakresu podmiotowego i przedmiotowego regulacji zaproponował A. Karolak. Zob. tenże, Holding w
prawie…, op.cit., str. 103 oraz tenże, Podstawy prawne…, op.cit., str. 16.
24
prawnej interesariuszy struktur holdingowych73, w tym ewentualną odpowiedzialność
cywilnoprawną uczestników holdingów. Prawo holdingowe w znaczeniu szerokim
rozumiane jest natomiast jako obejmujące – poza zagadnieniami prawa grup spółek
sensu stricto74 – w szczególności również zdefiniowanie zakresów znaczeniowych
pojęć „spółki dominującej” i „spółki zależnej”, określenie relacji pomiędzy
uczestnikami holdingu, ustalenie obowiązków informacyjnych dotyczących stosunku
podporządkowania w holdingu oraz rozszerzenie zakresu zastosowania norm
restrykcyjnych prawa prywatnego, odnoszących się do pojedynczych spółek, również
na spółki od nich zależne75.
W literaturze spotkać można także inne rozumienie pojęcia prawa holdingowego
w wąskim i szerokim znaczeniu, zgodnie z którym prawo grup spółek w znaczeniu
wąskim obejmuje przepisy dotyczące bezpośrednio zagadnień holdingu, natomiast
rozumiane szeroko – również normy dotyczące pojedynczych spółek, które mogą być
pośrednio wykorzystane przy dokonywaniu oceny prawnej grup spółek (na przykład
przepisy dotyczące tworzenia spółki kapitałowej albo nabycia lub objęcia udziałów, czy
akcji)76.
Potrzeba wyodrębnienia w obszarze prawa spółek prawa holdingowego wynika
– jak wskazuje się w doktrynie – z tego, że klasyczne prawo spółek nie umożliwia
satysfakcjonującego rozstrzygnięcia szczególnych problemów prawnych, jakie powstają
w warunkach struktur holdingowych, stanowiących co prawda prawnie powiązane ze
sobą samodzielne jednostki, jednakże zachowujące się z ekonomicznego punktu
widzenia jak jeden podmiot77. Klasyczne prawo spółek opiera się bowiem na założeniu,
że spółka stanowi samodzielny, prowadzony wyłącznie w jej interesie podmiot prawa78.
W literaturze wskazuje się na dwie zasadnicze, wzajemnie się uzupełniające,
funkcje prawa holdingowego:
a) ochronną, polegającą na zapewnieniu przez normy prawa holdingowego ochrony
określonych grup interesu holdingu – do których zalicza się spółkę zależną, jej
73
A. Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit., str. 20.
Odmiennie: P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 1031-1032, który uznaje pojęcie prawa
holdingowego sensu stricto i sensu largo za pojęcia rozłączne.
75
P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I)…, op.cit., str. 14; A. Szumański, Ograniczona
regulacja…, op.cit., str. 20.
76
P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 133.
77
P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 1031; A. Szumański, Próby regulacji…, op.cit., str. 7.
78
A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…, op.cit., str. 7.
74
25
wspólników mniejszościowych oraz wierzycieli79 – zagrożonych wskutek
funkcjonowania struktury holdingowej, oraz
b) organizacyjną – uwzględniającą interes spółki dominującej oraz holdingu jako
całości80 – która polega na stworzeniu ram prawnych dla tworzenia
i funkcjonowania holdingu jako legalnej formy prowadzenia i organizowania
działalności gospodarczej.
Funkcje te uzupełniane są przez funkcję równoważącą prawa holdingowego,
rozumianą jako rozwiązywanie konfliktów interesów aktualizujących się w związku
z powstawaniem i funkcjonowaniem holdingów81. Ponadto, T. Staranowicz wyróżnia
funkcję transakcyjną prawa grup spółek, która rozumiana jest przez tego autora jako
minimalizowanie kosztów transakcyjnych powstających w związku z tworzeniem
i funkcjonowaniem struktur holdingowych w oparciu o założenia tak zwanej
ekonomicznej analizy prawa82.
Konieczność pełnienia przez prawo holdingowe funkcji ochronnej jest
w literaturze wyjątkowo eksponowana83, albowiem przyjmuje się, że pozycja prawna
wskazanych powyżej kategorii podmiotów – to jest spółki zależnej, jej wspólników
mniejszościowych oraz wierzycieli – wskutek powstania układu holdingowego ulega
z reguły pogorszeniu84. Celem prawa holdingowego jest jednak, jak podnosi się
w doktrynie, nie tylko ochrona interesów prywatnych, ale także interesu publicznego85.
Mimo tego, że – jak wskazano – grupy spółek stanowią powszechny element
rzeczywistości gospodarczej, w większości krajowych porządków prawnych prawo
holdingowe pozostaje materią nieuregulowaną, bądź też uregulowaną jedynie
fragmentarycznie. Jako przyczynę tego stanu rzeczy wskazuje się na brak konsensu
zarówno co do metody regulacji, jak i funkcji oraz kształtu ewentualnych
79
S. Sołtysiński, Zgrupowania spółek…, op.cit., str. 4; P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I)…,
op.cit., str. 15; A. Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit., str. 20; A. Karolak, Prawne
mechanizmy…, op.cit., str. 3.
80
T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 382-383.
81
Ibidem, str. 382-396.
82
Ibidem, str. 383 i 396-397.
83
P. Błaszczyk, Prawo właściwe dla grupy spółek, Kwartalnik Prawa Prywatnego 2011, nr 1, str. 64-65;
tenże: Ochrona wspólników…, op.cit., str. 21; A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…, op.cit., str. 78, 12; A. Opalski, Tworzenie koncernu…, op.cit., str. 1; V. Emmerich, J. Sonnenschein, Konzernrecht,
Monachium 1993, str. 3.
84
P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 133.
85
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 3; tenże, Podstawy prawne…, op.cit., str. 16; A.
Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit, str. 20; P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 133-134.
26
szczegółowych rozwiązań prawnych86. Do pełnej regulacji prawa holdingowego doszło
jedynie w niemieckim prawie spółek w odniesieniu do spółki akcyjnej, a także w prawie
portugalskim,
słoweńskim,
chorwackim,
czeskim,
węgierskim,
macedońskim
i albańskim87, a poza Europą – w Chile i Brazylii88. W żadnym jednakże państwie nie
przyjęto całościowej regulacji holdingów, obejmującej wszystkie gałęzie prawa89.
Koncepcja taka – jako mało realna do przeprowadzenia – została także wyeliminowana
w toku prac nad polskim prawem holdingowym90.
Prawo grup spółek nie zostało dotychczas uregulowane również na szczeblu
unijnym. Choć prace w tym zakresie były podejmowane już w latach osiemdziesiątych
XX wieku, wobec nieosiągnięcia porozumienia co do optymalnego kierunku rozwiązań,
zostały zawieszone, a ich efekt – projekt Dziewiątej Dyrektywy Unii Europejskiej
o prawie koncernowym (holdingowym) z 1985 r.91 – nie uzyskał statusu oficjalnego
wniosku Rady Wspólnoty Europejskiej (obecnie – Unii Europejskiej)92. Wzorowany na
modelu niemieckiego prawa holdingowego spółek akcyjnych projekt Dziewiątej
Dyrektywy został przez środowiska gospodarcze uznany za zbyt skomplikowany
i nadmiernie rygorystyczny z punktu widzenia podmiotu dominującego93. Aktualnie
inicjatywa prawodawcy unijnego w obszarze prawa grup spółek została wznowiona
w ramach prac Grupy Refleksji94 (ang. Reflection Group), które zostały zwieńczone
raportem z 5 kwietnia 2011 r.95, wytyczającym założenia i kierunki przyszłych zmian
w europejskim prawie spółek, oraz komunikatem Komisji Europejskiej z 12 grudnia
86
P. Błaszczyk, Przyszłość europejskiego prawa spółek i ładu korporacyjnego w najnowszym Planie
działania (Action Plan) Komisji Europejskiej, Przegląd Prawa Handlowego 2013, nr 4, str. 24; T.
Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 371 i n.; A. Śmigaj, Odpowiedzialność spółki…,
op.cit., str. 28; L. Stecki, Koncern…, op.cit., str. 67-87.
87
P. Adamus, Istota struktur…, op.cit., str. 134; P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, str.1030; Projekt, str. 5;
T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 381; A. Szumański, Potrzeba i zakres…, op.cit., str.
288; G. Nita-Jagielski, Tendencje europejskie…, op.cit., str. 161-162.
88
A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…, op.cit., str. 7.
89
T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 373.
90
A. Szumański, Próby regulacji…, op.cit., str. 7; tenże, Potrzeba i zakres…, op.cit., str. 287.
91
Projekt Dziewiątej Dyrektywy Unii Europejskiej z 1985 r. o prawie koncernowym (holdingowym).
Dalej: „projekt Dziewiątej Dyrektywy”.
92
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 22-23; R. Stefanicki, Kapitał zakładowy holdingu a
ochrona praw wierzycieli – w tym konsumentów, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 9, str. 21.
93
S. Sołtysiński, Zgrupowania spółek…, op.cit., str. 3; A. Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit.,
str. 24.
94
Zwanej też – w zależności od tłumaczenia – Grupą Refleksyjną.
95
Raport Grupy Refleksji o Przyszłości Unijnego Prawa Spółek (Report of the Reflection Group On the
Future of EU Company Law) z 5.04.2011 r. Więcej na temat postulatów Grupy Refleksji zob.: A.
Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 605-608; P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 10321034.
27
2012 r.96. Brak jest natomiast na chwilę obecną propozycji konkretnych rozwiązań
prawnych. Spodziewać się jednak należy, że regulacja unijna, której projekt ma
– zgodnie z Komunikatem Komisji z 12 grudnia 2012 r. – zostać przedstawiony przez
Komisję Europejską w 2014 roku97, będzie mieć charakter punktowy, fragmentaryczny,
pozostawiając ewentualne doregulowanie tej kwestii prawodawcom krajowym 98.
Również w polskim porządku prawnym brak jest kompleksowego unormowania
w zakresie prawa grup spółek. Polski ustawodawca przyjął model fragmentarycznej
regulacji prawa holdingowego, przedmiotem w tym zakresie czyniąc przede wszystkim
pojęcie spółki dominującej oraz stosunku dominacji – zależności (art. 4 § 1 pkt 4
kodeksu spółek handlowych), obowiązki informacyjne związane z powstaniem takiego
stosunku i skutki ich niedopełnienia (art. 6 kodeksu spółek handlowych) oraz obowiązki
rejestracyjne wynikające z zawierania umowy o zarządzanie spółką zależną przez
spółkę dominującą lub umowy o przekazywanie zysków przez spółkę zależną (art. 7
kodeksu spółek handlowych). Ponadto, rozszerzono zastosowanie niektórych „norm
restrykcyjnych” na stosunki dominacji i zależności spółek (art. 15 § 2, art. 200 § 1,
art. 214 § 3, art. 362 § 4, art. 365 § 2, art. 366 § 1 i 4, art. 387 § 3, art. 394 § 1 i 2,
art. 428 § 2 pkt 1 oraz art. 448 § 2 pkt 2 kodeksu spółek handlowych)99, co zapobiegać
ma obchodzeniu określonych zakazów poprzez wykorzystanie w tym celu odrębnej
spółki. W obowiązującym stanie prawnym kwestie inne niż wymienione podlegają
rozstrzygnięciu na podstawie przepisów ogólnych.
Wspomnieć także należy, że kluczowy – a wedle niektórych autorów jedyny
– przepis krajowej regulacji prawa holdingowego, to jest art. 7 kodeksu spółek
handlowych, pozostaje w praktyce przepisem niestosowanym100, co wynika zasadniczo
z tego, że holdingi umowne, do których znajduje on zastosowanie, stanowią w polskiej
praktyce gospodarczej zjawisko marginalne101, jak również z jego krytycznej oceny
w doktrynie prawa (zob. rozdział 3.4 niniejszej pracy).
96
Komunikat z 12.12.2012 r. Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu
Ekonomiczno-społecznego i Komitetu Regionów. Plan działania: Europejskie prawo spółek i ład
korporacyjny – nowoczesne ramy prawne na rzecz bardziej zaangażowanych udziałowców i
zrównoważonych przedsiębiorstw (dalej: „Komunikat Komisji z 12.12.2012 r.”). Zob.: J. Napierała,
Europejskie prawo spółek. Prawo spółek Unii Europejskiej z perspektywy prawa polskiego, Warszawa
2013, str. 56 i n.
97
Komunikat Komisji z 12.12.2012 r.…, op.cit., str. 14-15.
98
Więcej zob.: P. Błaszczyk, Przyszłość europejskiego…, op.cit., str. 18-20, 23-25.
99
A. Szumański, Próby regulacji…, op.cit., str. 7.
100
A. Szumański, Potrzeba i zakres…, op.cit., str. 294.
101
Projekt, str. 7.
28
Znaczna część przedstawicieli polskiej doktryny prawa spółek uznaje brak
bardziej rozbudowanej regulacji prawa holdingowego za mankament, określając
krajową regulację prawa grup spółek jako „szczątkową”102, a nawet „bezużyteczną”103.
Postuluje się przy tym jak najszybsze doregulowanie prawa holdingowego, upatrując
we wprowadzeniu nowych przepisów prawnych rozwiązania co najmniej kluczowych
problemów związanych z funkcjonowaniem struktur holdingowych 104. Dostrzegając
niewystarczający zakres unormowania stosunków holdingowych, wskazuje się jednak
na różnorodne pożądane kierunki regulacji.
Konsekwencję tych zapatrywań stanowiło podjęcie prac nad unormowaniem
polskiego
prawa
holdingowego,
które
skutkowały
przedstawieniem
dwóch
konkurencyjnych projektów nowelizacyjnych: Projektu, przygotowanego przez Komisję
Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego oraz projektu z 8 marca 2010 r. autorstwa Polskiej
Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, popieranego przez Ministerstwo
Gospodarki105. Projekty nowelizacji prawa grup spółek, choć firmowane przez jeden
Rząd, oparte były na przeciwstawnych, częstokroć wykluczających się wzajemnie,
założeniach106. Ze względu na obawy co do skutków projektowanych zmian107, brak
konsensu co do ich kształtu, a także trwające prace na szczeblu unijnym, ostatecznie nie
doszło do uchwalenia żadnego z powyższych projektów, a prace nad prawem
102
W literaturze zagranicznej polska regulacja prawa grup spółek uznawana jest za wariant pośredni
pomiędzy pełną a ograniczoną regulacją. P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 1031; T.
Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 381.
103
M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 20.
104
R.L. Kwaśnicki, Prawo holdingowe…, op.cit., str. 22 i n.; tenże, „Legalne” działanie na szkodę spółki
kapitałowej (z uwzględnieniem projektu nowelizacji k.s.h. z 28.07.2009 r.), w: Prawo handlowe po
przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, red. W. Katner, U. Promińska, Warszawa 2010, str. 173-177;
M. Romanowski, W sprawie potrzeby…, op.cit., str. 4 i n.; tenże, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 20; A.
Opalski, M. Romanowski, O potrzebie zasadniczej reformy polskiego prawa spółek, Przegląd Prawa
Handlowego 2008, nr 6, str. 8-10; T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 371 i n.; P.
Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I) …, op.cit., str. 13.
105
Projekt był częścią projektu ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i
przedsiębiorców.
106
A. Szumański, Spór…, op. cit., str. 9 i n.; tenże, Próby regulacji…, op.cit., str. 7-10.
107
Obawa przed podporządkowaniem interesów spółek zależnych spółkom wobec nich dominującym (w
szczególności w przypadku, gdy spółka dominująca ma siedzibę za granicą) stanowiła zasadniczą
przyczynę nieuchwalenia projektu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Podczas prac nad
projektem przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa zgłosili obawy, że projekt stanowi zagrożenie
dla gospodarczych interesów Polski, ponieważ liczne spółki krajowe o charakterze strategicznym mają
swe spółki dominujące za granicą; zastrzeżenia podnieśli także reprezentanci Komisji Nadzoru
Finansowego, wskazując na praktykę spółek z sektora finansowego, podporządkowujących interesy
spółek zależnych interesom spółki dominującej. Więcej zob.: S. Sołtysiński, Zgrupowania spółek…,
op.cit., str. 3-4.
29
holdingowym wydają się tkwić obecnie w swoistym impasie „do czasu opracowania
nowych założeń w zakresie prawa grup spółek”108.
Obserwowana w większości systemów prawnych tendencja do regulowania
problematyki holdingów jedynie punktowo, a także tocząca się wieloletnia już debata
w przedmiocie pożądanego kierunku regulacji tej materii świadczą o tym, że grupy
spółek stanowią trudne wyzwanie dla ustawodawców. Wskazane powyżej cechy
holdingów oraz specyfika powiązań między jego uczestnikami sprawiają, że
ustanowienie określonej koncepcji legislacyjnej wymaga uprzedniego przyjęcia
pewnych założeń aksjologicznych. Prawodawca musi bowiem dokonać wyboru
pomiędzy przeciwstawnymi interesami, wartościami i zasadami ustrojowymi oraz
zdecydować, którym z nich nadać prymat i interesom których podmiotów przyznać
prawną ochronę. Nie jest to zadanie proste, toteż w polskiej doktrynie prawa od co
najmniej kilku lat toczy się spór o model legislacyjny polskiego prawa holdingowego.
Jako zasadnicze wymagające rozstrzygnięcia problemy prawne, występujące na
gruncie stosunków holdingowych wskazuje się przede wszystkim109:
a) problem odpowiedzialności spółki dominującej za szkodę wyrządzoną spółce
zależnej w następstwie stosowania się do poleceń spółki dominującej,
b) problem odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółki
zależnej, zwłaszcza za zobowiązania spółki zależnej,
c) problem
odpowiedzialności
spółki
dominującej
względem
wspólników
(akcjonariuszy) mniejszościowych spółki zależnej,
d) problem odpowiedzialności członków zarządu spółki zależnej wykonujących
niekorzystne dla tej spółki polecenia spółki dominującej,
e) problem możliwości przenoszenia kompetencji organu spółki zależnej (zarządu)
na organ spółki dominującej (zarząd).
f)
problem zakresu informacji udostępnianych przez spółkę zależną spółce
dominującej.
Spośród powyższego katalogu kluczowych problemów aktualizujących się
w związku z funkcjonowaniem struktur holdingowych, w dalszej części niniejszej pracy
szczegółowej analizie poddany zostanie – budzący w doktrynie najwięcej sporów
108
P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 1029-1030.
A. Szumański, Próby regulacji…, op.cit., str. 7; tenże, Ograniczona regulacja…, op.cit., str. 20; tenże,
Potrzeba i zakres…, op.cit., str. 290; P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I) …, op.cit., str. 13 .
109
30
i wątpliwości110 – problem odpowiedzialności spółki dominującej wobec wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych.
110
P. Błaszczyk, Prawo właściwe…, op.cit., str. 64-65 i powołana tam literatura.
31
2.
Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej względem wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych w wybranych systemach prawnych
2.1. Uwagi wstępne
Poszukując możliwych do zastosowania w polskim prawie grup spółek rozwiązań
dotyczących odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych
spółek zależnych, w tym zwłaszcza za zobowiązania tych spółek, należy uwzględnić nie
tylko odpowiednie normy polskiego prawa cywilnego i prawa spółek, ale również
doświadczenia obcych porządków prawnych111.
Przedmiotem badania prawnoporównawczego będą systemy prawne należące do
dwóch największych kontynentalnych tradycji prawnych – romańskiej i germańskiej.
Spośród powyższych dwóch kręgów prawnych do szczegółowej analizy wybrano prawo
włoskie i prawo niemieckie. Wybór ten podyktowany jest przede wszystkim tym, że
w porządkach prawnych Republiki Włoskiej i Republiki Federalnej Niemiec
problematyka szczególnej odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych doczekała się reakcji prawodawcy i judykatury.
Wybór prawa niemieckiego spowodowany jest dodatkowo tym, że to właśnie
w Niemczech po raz pierwszy uregulowano w sposób pełny112 prawo koncernowe,
a regulacja ta stanowi punkt odniesienia przy formułowaniu norm prawa holdingowego
w porządkach prawnych innych krajów113. Natomiast wybór prawa włoskiego jest
ponadto uzasadniony tym, iż kraj ten posiada stosunkowo nową wśród krajów
członkowskich Unii Europejskiej regulację prawa grup spółek, obowiązującą od 2004
roku. Analiza tych regulacji jest więc szczególnie interesująca, zwłaszcza w kontekście
trwających obecnie w Polsce oraz na szczeblu unijnym dyskusji o optymalnym kształcie
prawa holdingowego.
Na potrzeby analizy prawnoporównawczej wybrano wyłącznie porządki prawne
funkcjonujące w ramach systemu civil law, co wiąże się z przyjętym założeniem
o potrzebie redukcji problemów związanych z transpozycją międzysystemową oraz
z rozpatrywaniem rozwiązań i instytucji prawnych niekoherentnych z polskim
systemem prawa. Świadomie pominięto więc analizę zagadnienia odpowiedzialności
111
P. Wąż, Szkoda wyrządzona spółce zależnej przez spółkę dominującą, Prawo Spółek 2008, nr 1, str. 917.
112
W odniesieniu do spółek akcyjnych.
113
M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 7.
32
spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych w systemie common law
pomimo tego, że problematyka grup spółek jest tam rozpatrywana przede wszystkim
z punktu widzenia ochrony interesów wierzycieli spółek zależnych 114. Dodatkowym
argumentem, który ostatecznie przesądził o pominięciu systemu anglosaskiego, jest
podobieństwo
występującej
tam
doktryny
przebicia
zasłony
korporacyjnej
(ang. piercing/ lifting the corporate veil), umożliwiającej przypisanie spółce
dominującej odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych, do
koncepcji przebicia występującej w prawie niemieckim (niem. Durchgriff).
2.2. Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej wobec wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych w prawie włoskim
Republika Włoska jest jednym z nielicznych krajów europejskich, w których
w
ramach
prawa
pozytywnego
wprowadzono
szczególną
cywilnoprawną
odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych.
Regulacja nakładająca taką odpowiedzialność obowiązuje od 1 stycznia 2004 r., kiedy
to wszedł w życie dekret z mocą ustawy nr 6 z 17 stycznia 2003 r. – Zasadnicza
reforma systemu spółek kapitałowych i spółek spółdzielczych115, nowelizujący włoski
kodeks cywilny (wł. codice civile116) i wprowadzający ograniczoną regulację z zakresu
prawa holdingowego117.
Przed reformą prawa spółek prawo holdingowe nie było przedmiotem odrębnej
regulacji w prawie włoskim, za wyjątkiem pojedynczych przepisów, ustanawiających
przeważnie definicje grup spółek na użytek poszczególnych gałęzi prawa (na przykład
114
W systemie common law wykształciła się doktryna piercing/ lifting the corporate veil (doktryna
przebicia/ uchylenia zasłony korporacyjnej, PCV), na podstawie której sąd – w określonych sytuacjach
kwalifikowanych negatywnie z punktu widzenia porządku prawnego – może odmówić uznania odrębnej
od wspólników podmiotowości prawnej spółki zależnej, pomimo spełnienia kryteriów formalnych
niezbędnych dla ustanowienia takiej odrębności. Więcej na temat doktryny PCV zob.: M. Romanowski,
Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 14-16; P.M. Tomaszewski, Pominięcie osobowości prawnej spółki w
prawie USA (cz. I), Przegląd Prawa Handlowego 1995, nr 10, str. 16-21; tenże, Pominięcie osobowości
prawnej spółki w prawie USA (cz. II), Przegląd Prawa Handlowego 1995, nr 11, str. 14-19; B. Jankowski,
Nadużycie formy prawnej spółki w prawie amerykańskim, Państwo i Prawo 1996, nr 2, str. 63-76.
115
Riforma organica della disciplina delle Società di capitali e delle Società Cooperative (Gazzetta
Ufficiale n. 17 z 22.01.2003 r.- Suppl. Ordinario n.8.).
116
Włoski kodeks cywilny (wł. Codice civile) z 16.03.1942 r., Gazzetta Ufficiale, n. 79 e 79-bis z
4.04.1942 r. - Serie Generale (dalej: „włoski kodeks cywilny”).
117
R. Rordorf, Il gruppi della recente riforma del diritto societario, La Società 2004, nr 5, str. 538-539;
L. Pennisi, Il diritto di recesso nelle societa` soggette ad attivita` di direzione e coordinamento: alcune
considerazioni, Rivista di diritto societario 2009, nr 1, str. 35; P. Montalenti, Direzione e coordinamento
nei gruppi societari: principi e problemi, Rivista delle società 2007, nr 2-3, str. 317.
33
prawa bankowego, prawa bilansowego, czy prawa upadłościowego)118. Zagadnienia
związane
z
funkcjonowaniem
grup
spółek
były
wówczas
rozwiązywane
z wykorzystaniem ogólnych instrumentów prawa cywilnego i prawa spółek,
w szczególności ogólnego reżimu odpowiedzialności odszkodowawczej w reżimie
deliktowym119.
Ze względów porządkowych należy zaznaczyć, iż włoski kodeks cywilny nie
posługuje się pojęciem spółki dominującej, ani też grupy spółek; nie przewiduje też
podziału grup spółek ze względu na jakiekolwiek kryteria. Definiuje jedynie spółki
zależne (art. 2359 włoskiego kodeksu cywilnego). Określenia ustawowe, które na
gruncie włoskiego kodeksu cywilnego można utożsamiać z pojęciami spółki
dominującej i spółki zależnej w rozumieniu prawa holdingowego to odpowiednio
„spółka sprawująca zarząd nad spółkami i koordynująca ich działalność” oraz „spółka
podlegająca zarządowi i koordynacji”. Na potrzeby dalszych rozważań, w celu
zachowania przejrzystości wywodu, na oznaczenie tych podmiotów stosowane będą
także określenia „spółka dominująca” i „spółka zależna”.
Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej względem wierzycieli
spółek zależnych, w tym zwłaszcza kapitałowych spółek zależnych, została
uregulowana w art. 2497 włoskiego kodeksu cywilnego (księga piąta, tytuł V – Spółka,
rozdział IX – Zarządzanie spółkami i ich koordynacja120), który wraz z art. 2497-bis do
art. 2497-septies tworzy aktualnie obowiązujące włoskie prawo holdingowe121. Zgodnie
z intencją prawodawcy włoskiego nowa regulacja miała przeciwdziałać negatywnemu
dla
obrotu
gospodarczego,
zwłaszcza
dla
wierzycieli
spółek
zależnych,
a powszechnemu we Włoszech zjawisku zorganizowanego uchylania się od
odpowiedzialności za zobowiązania przez uczestników holdingu122.
118
O. Strnad, Neue Konzernhaftung in Italien, Recht der Internationalen Wirtschaft 2004, nr 4, str. 255;
R. Rordorf, Il gruppi…, op.cit., str. 538-539; R. Truffi, S. Straneo, Groups of Companies Under the New
Italian Company Law, Jones Day Commentaries, Mediolan 2004, str. 1.
119
M. Ventoruzzo, Experiments in Comparative Corporate Law: The Recent Italian Reform and the
Dubious Virtues of a Market for Rules in the Absence of Effective Regulatory Competition, Social Science
Research Network, Mediolan 2004, str. 45; M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 13.
120
Direzione e coordinamento di società. W literaturze niemieckiej proponuje się używanie pojęcia
“zarząd i kierownictwo nad spółkami” – U. Stein, Das italienische Konzernrecht: Ein Leerstück der
Gesetzgebung, w: Festschrift für Peter Hommelhoff zum 70. Geburtstag, Kolonia 2012, str. 1152.
121
Estratto del Codice Civile italiano tradotto in inglese. Parte societaria (Artt. 2325-2510: società per
azioni, società a responsabilita' limitata, liquidazione, trasformazione, fusione, scissione), red. V.
Piacentini, Ipsoa 2012, str. 202-206.
122
R. Perugi, La recente evoluzione del fenomeno dei gruppi d'impresa in Italia, w: I gruppi cooperativi,
red. Bitossi, Bolonia 2008, str. 141 i n.; M. Bianchi, M. Bianco, S. Giacomelli, A.M. Pacces, S. Trento,
Proprietà e controllo delle imprese in Italia, Bolonia 2005, str.8.
34
Według przepisu art. 2497 ust. 1 włoskiego kodeksu cywilnego spółka lub
jednostka sprawująca zarząd nad innymi spółkami i koordynująca ich działalność we
własnym interesie lub w interesie innych osób, która nie przestrzega zasad
prawidłowego zarządzania tymi spółkami, ponosi bezpośrednią odpowiedzialność
względem wspólników spółki z tytułu uszczerbku dla rentowności i wartości ich
udziałów w spółce, jak również wobec jej wierzycieli z tytułu szkód poniesionych
wskutek naruszenia integralności majątku spółki. Przewidziana w włoskim kodeksie
cywilnym odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli spółek
zależnych stanowi więc odpowiedzialność odszkodowawczą, a nie odpowiedzialność za
zobowiązania spółek zależnych123.
Zakres
podmiotowy
tej
regulacji
został
określony
bardzo
szeroko
i z wykorzystaniem niedookreślonej klauzuli generalnej. Podmiotem ponoszącym
wspomnianą odpowiedzialność może być spółka lub inna jednostka, która sprawuje
zarząd nad innymi spółkami i koordynuje ich działalność.
Wobec braku szczególnego wyłączenia przyjmuje się, iż pod pojęciem spółki
– zarówno dominującej, jak i zależnej – należy rozumieć każdy rodzaj spółki bez
względu na jej formę prawną124. Natomiast jednostkami w rozumieniu art. 2497
włoskiego kodeksu cywilnego są – w myśl art. 19 ust. 6 dekretu z mocą ustawy nr 78
z 1 lipca 2009 r., zmienionego ustawą nr 102 z 3 sierpnia 2009 r. – zbiorowe podmioty
prawa (w tym również państwowe jednostki organizacyjne oraz jednostki samorządu
terytorialnego), inne niż Państwo, które posiadają udział w spółce w zakresie
prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, bądź też dla celów ekonomicznych
lub finansowych125. Jednostką może być zatem zbiorowy podmiot prawa typu
korporacyjnego (zarówno prywatno-, jak i publicznoprawny), o ile prowadzi działalność
gospodarczą za pomocą spółki lub jest jej wspólnikiem, bądź też wywiera istotny
wpływ na jej działalność126. Poza zakresem zastosowania art. 2497 włoskiego kodeksu
123
V. Cariello, The ‘Compensation’ of Damages with Advantages Deriving from Management and
Coordination Activity (Direzione e Coordinamento) of the Parent Company (Article 2497, paragraph 1,
Italian Civil Code) – Italian Supreme Court 24 August 2004, no. 16707, European Company and
Financial Law Review 2006, nr 3, str. 330, 331.
124
U. Stein, Das italienische…, op.cit., str. 1151; R. Truffi, S. Straneo, Groups of Companies…, str. 1.
125
Art. 19 ust. 6. Gazzetta Ufficiale, n. 179 z 4.08.2009 r. - Supplemento ordinario.
126
P. Montalenti, Direzione…, op.cit., str. 335; J. Oelkers, Die Haftung des Leitungsorgans der
italienischen società per azioni, w: Vorstandshaftung in 15 europäischen Ländern, red. S. Kalls, Wiedeń
2005, str. 566.
35
cywilnego (jak i całego włoskiego prawa holdingowego) są natomiast osoby fizyczne,
co jest przedmiotem niemal powszechnej krytyki127.
Włoski kodeks cywilny nie wskazuje, jak należy rozumieć kluczowe dla
włoskiego prawa holdingowego pojęcie „sprawowania zarządu nad innymi spółkami
i koordynacji ich działalności”128, determinujące w znacznym stopniu zakres
zastosowania art. 2497 włoskiego kodeksu cywilnego i stanowiące uzasadnienie dla
przypisania spółce dominującej szczególnej odpowiedzialności cywilnoprawnej
względem wierzycieli spółek zależnych. Interpretacja tej klauzuli generalnej
pozostawiona została orzecznictwu i doktrynie.
Zgodnie z reprezentatywną wykładnią, zarządzanie spółkami i koordynacja ich
działalności polega na wyznaczaniu przez spółkę dominującą jednolitego kierunku
działalności uczestnikom holdingu, poprzez stosowanie wspólnej polityki i strategii
finansowej oraz zarządzanie poszczególnymi spółkami zależnymi tak jakby stanowiły
jedno przedsiębiorstwo, w celu osiągnięcia w jak największym stopniu celów
realizowanych przez całą grupę129. Definicja ta – choć sformułowana przed reformą
z 2004 roku – zachowuje aktualność również w świetle aktualnej regulacji włoskiego
kodeksu cywilnego. Również obecnie przyjmuje się bowiem, iż zasadniczym
elementem wyznaczającym jej treść pozostaje tzw. jednolite kierownictwo, rozumiane
na wzór niemieckiej koncepcji wspólnego (jednolitego) kierownictwa sprawowanego
przez podmiot dominujący (zob. rozdział 2.3 niniejszej pracy)130.
Zarządzanie spółkami zależnymi przez spółkę dominującą i koordynacja ich
działalności może mieć podstawę czysto faktyczną, umowną lub statutową (mając
źródło w umowie lub statucie spółki), przy czym przyjmuje się, iż w celu ustalenia, czy
127
P. Montalenti, Direzione…, op.cit., str. 332; M. Ventoruzzo, Experiments…, op.cit., str. 46; R.
Rordorf, Il gruppi…, op.cit., str. 540; P. Fasciani, Groups of Companies: Italian Approach, European
Company and Financial Law Review 2007, nr 4, str. 223-224. Postulat stosowania regulacji art. 2497
włoskiego kodeksu cywilnego per analogiam do osób fizycznych zgłasza w doktrynie włoskiej F.
Guerrera, 'Compiti' e responsabilità del socio di controllo, Rivista di diritto societario 2009, str. 518 i n.
128
To samo pojęcie funkcjonuje we włoskim systemie prawnym na gruncie prawa bankowego (dekret z
mocą ustawy nr 385 z 1.09.1993 r.).
129
P. G. Jaeger, La responsibilità solidale degli amministratori della capogruppo nella legge
sull’amministrazione stradordinaria, Giurisprudenza Commerciale 1981, nr 1, str. 415; R. Truffi, S.
Straneo, Groups of Companies…, op.cit., str. 2.
130
U. Stein, Das italienische…, op.cit., str. 1152; P. Montalenti, Direzione…, op.cit., str. 320 i n.; A.
Mohn, Die Gesellschaftsgruppe im italienischen Recht: Eine Untersuchung unter besonderer
Berücksichtigung der Entwicklung im europäischen Recht, Schriften Zum Europäischen und
Internationalen Privat-, Bank- und Wirtschaftsrecht 2012, nr 42, str. 71-76; P. Fasciani, Groups of
Companies…, op.cit., str. 201-202.
36
spółka dominująca sprawuje zarząd nad spółką zależną i koordynuje jej działalność
analizuje się stosowane przez nią metody i instrumenty131.
Jednocześnie, w art. 2497-sexies włoskiego kodeksu cywilnego przyjęto
wzruszalne domniemanie, w świetle którego, w braku przeciwnego dowodu,
domniemywa się, że sprawowanie zarządu nad spółkami i koordynacja ich działalności
wykonywana jest przez spółki lub jednostki zobowiązane do konsolidacji sprawozdań
finansowych lub spółki kontrolujące w rozumieniu art. 2359132. Spółkami
kontrolującymi wedle powyższego przepisu są:
a) spółki dysponujące większością głosów na zwyczajnym zgromadzeniu innej
spółki (art. 2364, 2364-bis włoskiego kodeksu cywilnego),
b) spółki dysponujące taką większością głosów, która umożliwia im posiadanie
wiodącej pozycji na zwyczajnym zgromadzeniu innej spółki,
c) spółki wywierające dominujący wpływ na inną spółkę na mocy szczególnych
postanowień zawartych pomiędzy nimi umów.
Ustalając większość głosów na potrzeby stosowania powyższych przepisów
uwzględnia się również głosy przysługujące spółkom kontrolowanym, spółkom
powierniczym (trustom) i powiernikom; nie uwzględnia się natomiast prawa głosu
wykonywanego w imieniu osób trzecich (art. 2359 ust. 2 włoskiego kodeksu
cywilnego).
Wobec wskazanego domniemania ustawowego, aby wykazać, że dany podmiot
sprawuje zarząd nad spółką zależną i koordynuje jej działalność, wierzyciel spółki
zależnej musi udowodnić, że podmiot ten jest zobowiązany do sporządzenia w myśl
odrębnych przepisów skonsolidowanego sprawozdania finansowego lub stanowi spółkę
kontrolującą w rozumieniu art. 2359 włoskiego kodeksu cywilnego. W takim przypadku
chcąc uwolnić się od odpowiedzialności podmiot, co do którego domniemywa się, iż
jest spółką dominującą będzie musiał wykazać, że nie sprawuje zarządu nad spółką
zależną lub nie koordynuje jej działalności, a zatem udowodnić autonomię decyzyjną
spółki zależnej.
Dodatkowo, art. 2497-septies włoskiego kodeksu cywilnego stanowi, iż przepisy
rozdziału IX stosuje się także do spółki lub jednostki, która poza przypadkami
określonymi w art. 2497-sexies sprawuje zarząd i koordynację nad spółkami na
131
P. Montalenti, Direzione…, op.cit., str. 322 i powołana tam literatura.
Art. 2359 włoskiego kodeksu cywilnego definiuje spółkę kontrolującą pośrednio, określając jak należy
rozumieć pojęcie spółki kontrolowanej.
132
37
podstawie zawartej z nimi umowy, bądź też na podstawie szczególnych postanowień
statutów tych spółek.
Wobec powyższego, zakres podmiotowy regulacji statuującej odpowiedzialność
względem wierzycieli spółek zależnych obejmuje w zasadzie każdy podmiot
sprawujący zarząd nad spółką i koordynujący jej działalność (za wyjątkiem osób
fizycznych), niezależnie od podstawy tych uprawnień. Odpowiedzialność tę może przy
tym ponosić zarówno spółka dominująca będąca wspólnikiem spółki zależnej, jak
i powiązana z nią relacją holdingową inną niż kapitałowa133. W doktrynie wskazuje się
także, iż – wbrew wykładni gramatycznej (przepis posługuje się liczbą mnogą,
stanowiąc o zarządzie nad spółkami i ich koordynacji, co mogłoby sugerować, że
przesłanką
odpowiedzialności
spółki
dominującej
jest
objęcie
relacją
podporządkowania co najmniej dwóch spółek zależnych) – bez znaczenia pozostaje
ilość podmiotów powiązanych holdingowo134.
Zgodnie z włoskim kodeksem cywilnym zakres przedmiotowy odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych wyznacza sprawowanie
zarządu nad tą spółką i koordynacja jej działalności w sposób niezgodny z zasadami
prawidłowego zarządu. Tym samym ustawodawca włoski usankcjonował występujące
w praktyce gospodarczej przełamanie zasady rozdziału kompetencji w spółkach
kapitałowych, w tym również możliwość wpływania na działalność spółki przez
podmiot niebędący jej wspólnikiem135. Jednocześnie, wyznaczył granicę zgodnego
z prawem zarządzania i koordynacji wykonywanych przez spółkę dominującą odnosząc
ją do zasad prawidłowego zarządu.
Pojęcie sprawowania zarządu nad spółkami i koordynacji ich działalności
w zgodzie z zasadami prawidłowego zarządu stanowi klauzulę generalną, której treść
wyznaczana jest zarówno przez odpowiednie przepisy prawa, jak i przez normy
pozaprawne. W literaturze podkreśla się przy tym, iż przy ustalaniu znaczenia tej
klauzuli konieczne jest dostosowanie tradycyjnych – mających zastosowanie względem
pojedynczych spółek – zasad prawidłowego zarządu do specyfiki relacji holdingowych
oraz ocenianie racjonalności poszczególnych decyzji spółki dominującej z punktu
widzenia
interesu
całej
grupy,
przy
jednoczesnym
uwzględnieniu
interesu
133
E. Rescigno, Eterogestione e responsabilità nella riforma societaria fra aperture ed incertezze: una
prima riflessione, Le Società 2003, nr 2bis, str. 333-334.
134
I. Fava, I gruppi di società e la responsibilità di direzione unitaria, Le Società 2003, nr 9, str. 1198.
135
S. Kousedghi, Protection of Minority Shareholders and Creditors in Italian Corporate Group Law,
European Company Law 2007, nr 4, str. 219.
38
poszczególnych uczestników struktur holdingowych136. Ponadto wskazuje się, że
granica zgodnego z prawem (prawidłowego) zarządu i koordynacji wyznaczana jest
przez kryterium słuszności podejmowanych zachowań i decyzji oraz przez powinność
zapewnienia poszczególnym podmiotom słusznego i sprawiedliwego uczestnictwa
w grupie spółek137. Nieprecyzyjne zdefiniowanie zasad prawidłowego zarządzania
grupą spółek uznawane jest w doktrynie za mankament regulacji włoskiego kodeksu
cywilnego.
Jednocześnie,
znaczenie
tego
pojęcia
proponuje
się
ustalać
z uwzględnieniem dorobku doktryny niemieckiej138.
Zgodnie z art. 2497 ust. 1 włoskiego kodeksu cywilnego podlegająca kompensacji
przez spółkę dominującą szkoda poniesiona przez wierzycieli spółek zależnych
stanowić ma następstwo naruszenia integralności majątku spółki zależnej. Choć pojęcie
„naruszenia integralności majątku” stanowi klauzulę generalną, wydaje się, iż należy je
rozumieć jako nieekwiwalentne pozbawienie spółki zależnej aktywów, czy też
doprowadzenie jej przez spółkę dominującą do stanu niewypłacalności. Włoski kodeks
cywilny jako zasadę przyjmuje więc, iż powstanie szkody w majątku wierzycieli spółek
zależnych stanowi skutek pośredni wyrządzenia przez spółkę dominującą szkody
w majątku tej spółki139. Konstatacja ta jest szczególnie istotna w kontekście
prowadzonych w polskiej doktrynie dyskusji w przedmiocie możliwości indemnizacji
szkód pośrednich, w tym zwłaszcza poniesionych przez wierzycieli spółek zależnych.
Ponadto, na gruncie prawa włoskiego pomiędzy powstałą szkodą a zachowaniem spółki
dominującej musi zachodzić związek przyczynowy140.
Odpowiedzialność względem wierzycieli spółek zależnych w prawie włoskim nie
ma charakteru absolutnego. Jest ona wyłączona, gdy przy uwzględnieniu całokształtu
efektów sprawowania zarządu i koordynacji nie doszło do wyrządzenia szkody lub gdy
szkoda została w wyniku tych działań w całości naprawiona (art. 2497 ust. 1 in fine
włoskiego kodeksu cywilnego).
W doktrynie wskazuje się, iż art. 2497 ust. 1 in fine włoskiego kodeksu cywilnego
należy interpretować w ten sposób, że szkoda spółki zależnej powinna mieć charakter
136
La riforma delle societa, a cura di M. Sanduli, V. Santoro, tom 2, Turyn 2003, str. 317-318; L.
Panzani, L’azione di responsabilità ed il coinvolgimento del gruppo di imprese dopo la riforma, Le
Società 2002, nr 12, str. 1486.
137
A. Śmigaj, Pozycja prawna wierzyciela spółki zależnej w prawie polskim i włoskim, w: Kodeks spółek
handlowych po pięciu latach, red. J. Frąckowiak, Wrocław 2006, str. 231.
138
P. Fasciani, Groups of Companies…, op.cit., str. 231.
139
C. Granelli, La responsabilità civile degli organi di gestione alla luce della riforma delle società di
capitali, Le Società 2003, nr 12, str. 1571.
140
E. Rescigno, Eterogestione…, op.cit., str. 334.
39
trwały i stanowić musi skutek kompleksowej działalności spółki dominującej, wobec
czego wykluczyć należy powództwo wierzyciela spółki zależnej oparte na
pojedynczych, epizodycznych zachowaniach spółki dominującej, chociażby prowadziły
one do wyrządzenia wierzycielowi spółki zależnej szkody. W dłuższej perspektywie
spółka dominująca może bowiem zrekompensować spółce zależnej poniesiony przez
nią uszczerbek141. Uwolnienie się od odpowiedzialności przez spółkę dominującą nie
będzie się więc w praktyce, co do zasady, wiązać z koniecznością udowodnienia przez
nią naprawienia konkretnej szkody poniesionej przez spółkę zależną. Wystarczające
będzie – nietrudne zważywszy na specyfikę struktur holdingowych i potencjalne
benefity wynikające z uczestnictwa w grupie spółek – wykazanie, że porównanie
potencjalnych korzyści i strat po stronie spółki zależnej prowadzi do wniosku
o hipotetycznej przewadze tych pierwszych142. Przepis nie wskazuje jednak, w jakim
horyzoncie czasowym należy rozpatrywać efekty sprawowania zarządu i koordynacji,
w szczególności kiedy ustalać, czy wierzyciel spółki zależnej poniósł szkodę.
W doktrynie wskazuje się, iż ścisłe i abstrakcyjne określenie tego okresu nie jest
możliwe, a perspektywę analizy wyznaczać powinna każdorazowo indywidualna
strategia spółki dominującej. Jednocześnie kwestionuje się zasadność przyjęcia na
potrzeby tej oceny – jako zbyt sztywnych ram – perspektywy roku finansowego
(obrotowego)143.
Krytycy włoskiej regulacji holdingowej wskazują, że tak sformułowane
przesłanki „ekskulpacyjne” wydają się abstrahować od oczywistego wniosku, iż
pozytywny bilans korzyści i strat po stronie spółki zależnej lub wyrównanie poniesionej
przez nią szkody przez spółkę dominującą nie stanowi efektywnego mechanizmu
zabezpieczającego interesy wierzycieli spółki zależnej i nie oznacza, że szkody nie
poniósł sam wierzyciel, zwłaszcza że horyzont oceny skutków sprawowania zarządu
i koordynacji jest niesprecyzowany144. Wątpliwości na gruncie włoskiego prawa
holdingowego może również budzić ocena sytuacji, w której szkoda została poniesiona
wyłącznie przez wierzyciela spółki zależnej, podczas gdy integralność majątku spółki
zależnej nie została naruszona.
141
A. Śmigaj, Pozycja prawna…, op.cit., str. 231; A. Śmigaj, Odpowiedzialność spółki…, op.cit., str. 32.
U. Stein, Das italienische…, op.cit., str. 1156-1157; O. Strnad, Neue Konzernhaftung…, op.cit., str.
256; R. Rordorf, Il gruppi…, op.cit., str. 543.
143
La riforma…, op.cit., str. 319.
144
O. Strnad, Neue Konzernhaftung…, op.cit., str. 256; R. Rordorf, Il gruppi…, op.cit., str. 543.
142
40
W orzecznictwie przepis art. 2497 ust. 1 włoskiego kodeksu cywilnego jest
rozpatrywany
z
uwzględnieniem
teorii
tzw.
korzyści
kompensujących
(ang. compensatory advantages)145. Judykatura dopuszcza bowiem podejmowanie przez
spółkę dominującą zachowań ze szkodą dla spółki zależnej, jeżeli mogą one
jednocześnie przynieść korzyść pozostałym uczestnikom holdingu lub grupie spółek
jako całości, bądź też gdy spółka zależna, dla której określona decyzja była
niekorzystna, odniosła w generalnym rozrachunku korzyść z tytułu przynależności do
grupy146.
Solidarną odpowiedzialność ze spółką lub jednostką sprawującą zarząd nad
innymi spółkami i koordynującą ich działalność ponosi również ten, kto brał udział
w działaniach, z których szkoda wyniknęła oraz, w granicach uzyskanych korzyści, ten,
kto świadomie z nich skorzystał (art. 2497 ust. 2 włoskiego kodeksu cywilnego). Krąg
podmiotów ponoszących odpowiedzialność względem wierzycieli spółki zależnej wraz
ze spółką dominującą został określony bardzo szeroko. Odpowiedzialność może być
bowiem przypisana nie tylko podmiotom aktywnie uczestniczącym w dokonywaniu
bezprawnych, wyrządzających szkodę czynności, ale również podmiotom pasywnym,
odnoszącym świadomie korzyści ze sprawowania zarządu i koordynacji realizowanych
przez spółkę dominującą147.
Wierzyciel spółki zależnej może podjąć działania przeciwko spółce lub jednostce
sprawującej zarząd nad spółkami zależnymi i koordynującej ich działalność wyłącznie
wtedy, gdy nie został zaspokojony przez spółkę podlegającą zarządowi i koordynacji
(art. 2497 ust. 3 włoskiego kodeksu cywilnego)148. Wymóg niespełnienia świadczenia
przez spółkę zależną jako przesłanka dochodzenia roszczenia względem spółki
145
G. Nita-Jagielski, Tendencje europejskie w zakresie regulacji grup spółek (koncernów), w: Wpływ
europeizacji na instytucje prawa handlowego, red. J. Kruczalak-Jankowska, Warszawa 2013, str. 164; V.
Cariello, The ‘Compensation’ of Damages…, op.cit., str. 333.
146
V. Cariello, The ‘Compensation’ of Damages…, op.cit., str. 330 i n.; S. Kousedghi, Protection…,
op.cit., str. 221. Por. z doktryną Rozenblum, zgodnie z którą dopuszczalne jest zarządzanie przez spółkę
dominującą faktycznymi grupami spółek, a w szczególności dopuszczalne są działania szkodliwe dla
spółki zależnej, jeżeli spełnione zostaną trzy zasadnicze warunki: w grupie ma istnieć trwałe powiązanie
organizacyjne, wspólna strategia gospodarcza grupy oraz zapewniona ma być równowaga pomiędzy
korzyściami i szkodami koncernowymi, jakie ze współpracy w ramach grupy wynikają dla
poszczególnych spółek do niej należących. Więcej: J. Schubel, Nowa regulacja…, op.cit., str. 79-110; G.
Domański, J. Schubel, Krytycznie o projekcie…, op.cit., str. 7.
147
R. Rordorf, Il gruppi…, op.cit., str. 544. W literaturze podnosi się, że literalna wykładnia regulacji art.
2497 ust. 2 włoskiego kodeksu cywilnego prowadzić może do skrajnych wniosków o niemal
nieograniczonym kręgu podmiotów ponoszących odpowiedzialność.
148
W doktrynie włoskiej podnosi się, że przepis ten – w istotny sposób osłabiający skuteczność regulacji
– nie był przewidziany w projekcie, a jego pojawienie się w ostatecznie uchwalonej wersji dekretu
pozostaje niewyjaśnione. P. Abbadessa, La responsabilità della società capogruppo verso la società
abusata: spunti di riflessione, Banca borsa titoli di credito 2008, nr 3, str. 279 i n.
41
dominującej stanowi przejaw ochrony interesów tej ostatniej i ma zabezpieczać spółkę
dominującą przed dochodzeniem roszczeń z pominięciem spółki zależnej149.
Rozumienie powyższego przepisu budzi w nauce włoskiej wątpliwości150. Zdaniem
A. Śmigaj wymóg ten należy rozumieć w ten sposób, że dopuszczalność wytoczenia
powództwa przeciwko spółce dominującej uzależniona jest od uprzedniego wytoczenia
powództwa przeciwko spółce zależnej i przeprowadzenia bezskutecznej egzekucji
przeciwko temu podmiotowi151. Odmiennie wskazuje U. Stein, która twierdzi, iż przepis
ten ustanawia co prawda subsydiarny charakter odpowiedzialności spółki dominującej,
jednakże w doktrynie włoskiej spornym jest istnienie wymogu uprzedniego wniesienia
powództwa przeciwko spółce zależnej152. Tym bardziej wątpliwe wydaje się więc
istnienie
kumulatywnego
wymogu
przeprowadzenia
bezskutecznej
egzekucji.
W każdym razie przed podjęciem czynności zmierzających do dochodzenia roszczenia
odszkodowawczego względem spółki dominującej, wierzyciel spółki zależnej powinien
zwrócić się o spełnienie świadczenia do spółki zależnej153.
W
przypadku
upadłości,
przymusowej
likwidacji
administracyjnej
lub
ustanowienia zarządu nadzwyczajnego spółki podlegającej zarządowi i koordynacji,
czynności przysługujące wierzycielom tej spółki wykonywane są przez syndyka,
komisarza likwidatora lub zarządcę nadzwyczajnego (art. 2497 ust. 4 włoskiego
kodeksu cywilnego). Jak się wydaje, taka regulacja ma na celu zapewnienie
– cechującego postępowania upadłościowe i naprawcze – równouprawnienia
wierzycieli spółki zależnej.
Dostrzegając konieczność ochrony interesu wierzycieli spółek zależnych
w strukturach holdingowych, prawodawca włoski nie zdecydował się jednak na
ustanowienie najdalej idącej, bezpośredniej i nieograniczonej odpowiedzialności
osobistej spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych. Jak już wskazano,
odpowiedzialność przewidziana we włoskim prawie grup spółek nie stanowi bowiem
odpowiedzialności za zobowiązania (dług) spółek zależnych, a odpowiedzialność
odszkodowawczą. Zgodnie z dominującym poglądem prezentowanym w orzecznictwie
149
La riforma…, op.cit., str. 316-317.
P. Abbadessa, La responsabilità…, op.cit., str. 279 i n.; L. Pennisi, Il diritto…, op.cit., str. 35; F.
Guerrera, 'Compiti' e responsabilità…, op.cit., str. 517 i n.
151
A. Śmigaj, Pozycja prawna…, op.cit., str. 232.
152
U. Stein, Das italienische…, op.cit., str. 1159. Zob. także: R. Rordorf, Il gruppi…, op.cit., str. 545; F.
Guerrera, 'Compiti' e responsabilità…, op.cit., str. 510 i n.
153
W myśl projektu Dziewiątej Dyrektywy uruchomienie odpowiedzialności spółki dominującej
wymagało na przykład jedynie uprzedniego wezwania spółki zależnej na piśmie do dobrowolnego
spełnienia świadczenia (art. 29 ust. 1 in fine projektu Dziewiątej Dyrektywy).
150
42
i doktrynie, odpowiedzialność ta została ukształtowana w reżimie deliktowym154, co
prowadziłoby do wniosku, iż jej przypisanie uzależnione jest od spełnienia przesłanki
winy spółki dominującej155.
Bez wyjątku obowiązuje więc ogólna zasada włoskiego prawa spółek, zgodnie
z którą odpowiedzialność za zobowiązania kapitałowej spółki zależnej ogranicza się
wyłącznie do jej własnego majątku156. Wprowadzona regulacja, przyznająca
wierzycielom kapitałowych spółek zależnych szczególne roszczenie odszkodowawcze
względem spółki dominującej, może jednak prowadzić do zbliżonych z perspektywy
wierzycieli skutków ekonomicznych, to jest do sytuacji, w której odpowiedzialność za
zobowiązania rozciągałaby się na majątek spółki dominującej. Bez względu na
podstawę prawną, mogą oni bowiem otrzymać określone świadczenie, zaspokajające
ich interes majątkowy.
Jeżeli chodzi o rozkład ciężaru dowodu, to wierzyciel spółki zależnej musi
wykazać spełnienie następujących przesłanek:
a) sprawowanie
przez
spółkę
dominującą
zarządu
nad
spółką
zależną
i koordynowanie jej działalności (z uwzględnieniem wskazanych powyżej
domniemań),
b) zawinione naruszenie zasad prawidłowego zarządu przez spółkę dominującą,
c) naruszenie integralności majątku spółki zależnej,
d) powstanie szkody w majątku wierzyciela spółki zależnej na skutek naruszenia
integralności majątku zobowiązanej względem niego spółki zależnej157.
Przesłanki te są uznawane w doktrynie za nadmiernie obciążające wierzycieli
spółek zależnych i utrudniające im efektywne korzystanie z centralnej z punktu
widzenia
ochrony
ich
interesów
regulacji
włoskiego
prawa
holdingowego
(w szczególności wobec braku domniemania związku przyczynowego pomiędzy
154
U. Stein, Das italienische…, op.cit., str. 1153-1154 i powołane tam literatura i orzeczenia. Niektórzy
autorzy przyjmują jednak, że jest to odpowiedzialność odszkodowawcza ex contractu (zob. I. Fava, I
gruppi…, op.cit., str. 1198), bądź quasi-kontraktowa (zob. S. Kousedghi, Protection…, op.cit., str. 220.
155
Zgodnie z art. 2043 włoskiego kodeksu cywilnego odpowiedzialność deliktowa oparta jest na zasadzie
winy. R. Spitzmiller, Selected Areas of Italian Tort Law. Cases and Materials in a Comparative
Perspective, Il Sirente 2011, str. 10.
156
Art. 2462 włoskiego kodeksu cywilnego (w odniesieniu do włoskiej spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością; società a responsabilità limitata) i art. 2325 włoskiego kodeksu cywilnego (w
odniesieniu do włoskiej spółki akcyjnej; società per azioni). Zaznaczyć należy, że w świetle prawa
włoskiego spółką kapitałową jest również spółka komandytowo-akcyjna. Z uwagi na zakres niniejszej
pracy, obejmujący wyłącznie przypadki, gdy spółką zależną jest spółka akcyjna lub spółka z ograniczoną
odpowiedzialnością, spółka komandytowo-akcyjna znajduje się poza zakresem analizy.
157
M. Ventoruzzo, Experiments…, op.cit., str. 46; S. Kousedghi, Protection…, op.cit., str. 220; R.
Marcello, A. M. Loia, Direzione e coordinamento di società: regime pubblicitario e informativa di
bilancio, il fisco 2011, nr 31, str. 5020.
43
naruszaniem zasad prawidłowego zarządu a powstaniem szkody). Natomiast wskazuje
się, iż instrumentem pomocnym dla wierzycieli w procesie dowodowym jest możliwość
skorzystania z obligatoryjnie publikowanych przez spółkę zależną informacji
odnoszących się do powiązań ze spółką dominującą158.
Należy ponadto wspomnieć, iż włoski kodeks cywilny przewiduje także regulację
pośrednio chroniącą wierzycieli spółki zależnej (art. 2497-quinquies w zw. z art. 2467
włoskiego
kodeksu
niedokapitalizowaniu
cywilnego).
W
założeniu
spółek zależnych poprzez
ma
ona
przyznanie ich
przeciwdziałać
wierzycielom
pierwszeństwa w zaspokojeniu swoich wierzytelności przed zwrotem pożyczki
udzielonej spółce zależnej w jakiejkolwiek formie przez podmiot dominujący, jeżeli
pożyczka została udzielona w okresie rażącego naruszenia równowagi pomiędzy
zobowiązaniami spółki zależnej a jej kapitałem własnym netto albo gdy kondycja
finansowa spółki zależnej przemawiała za podwyższeniem jej kapitału zakładowego
(a nie za dokapitalizowaniem jej przez spółkę dominującą w drodze zwrotnych,
zewnętrznych źródeł finansowania w postaci pożyczki). Ponadto, w przypadku
otrzymania przez spółkę dominującą spłaty pożyczki w okresie roku przed ogłoszeniem
upadłości spółki zależnej, spółka dominująca zobowiązana jest do zwrotu otrzymanych
z tego tytułu kwot. Powyższa regulacja skutkuje w praktyce traktowaniem takich
pożyczek – w zakresie zasad ich zwrotu, w szczególności obowiązujących w tym
względzie reguł pierwszeństwa – analogicznie do wkładów na pokrycie kapitału
zakładowego, które podlegają spłacie na rzecz wspólników o tyle, o ile pozostała
jakakolwiek nadwyżka majątku spółki po uprzednim zaspokojeniu wierzycieli159.
Podsumowując, należy stwierdzić, że włoski prawodawca dostrzegł konieczność
szczególnej ochrony wierzycieli spółek zależnych uczestniczących w strukturach
holdingowych. Nie ustanowił jednak norm, które wprowadzałyby bezpośrednią osobistą
odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych, a tym samym
158
U. Stein, Das italienische…, op.cit., str. 1155-1156. Zgodnie z art. 2497-bis włoskiego kodeksu
cywilnego, spółka zobowiązana jest do informowania o podleganiu zarządowi i koordynacji
sprawowanych przez inne podmioty w dokumentach i w korespondencji, jak też poprzez wpis dokonany
przez organ zarządzający spółki w odpowiednim dziale rejestru przedsiębiorców. Ponadto, spoczywa na
niej obowiązek umieszczenia określonych informacji w sprawozdaniu finansowym. Jak natomiast
stanowi art. 2497-ter włoskiego kodeksu cywilnego, decyzje spółek podlegających zarządowi i
koordynacji, na które wpływ miał podmiot sprawujący zarząd lub koordynację, powinny być
szczegółowo uzasadnione oraz zawierać dokładny opis przyczyn i interesów, których ocena miała wpływ
na decyzję. Uzasadnienie to podlega ujawnieniu w sprawozdaniu, o którym mowa w art. 2428 włoskiego
kodeksu cywilnego.
159
R. Truffi, S. Straneo, Groups of Companies…, op.cit., str. 4. W doktrynie włoskiej toczy się dyskusja,
czy regulacja ta odnosi się także do pożyczek udzielanych spółce przez osoby fizyczne, będące
wspólnikami podmiotu dominującego. Zob. np. La riforma…, op.cit., str. 341.
44
stanowiłyby odstępstwo od zasady odpowiadania przez spółkę zależną wyłącznie
własnym majątkiem i zasady nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania
spółki. Włoskie prawo holdingowe ma zabezpieczać interesy wierzycieli spółek
zależnych poprzez przyznanie im szczególnego roszczenia względem spółki
dominującej o naprawienie szkody. Za okoliczność uzasadniającą przypisane spółce
dominującej szczególnej odpowiedzialności względem wierzycieli spółek zależnych
prawodawca włoski uznał sprawowanie przez podmiot dominujący zarządu nad spółką
zależną i koordynację jej działalności. Innymi słowy, rozwiązanie włoskie opiera się na
założeniu, że ograniczenie autonomii spółki zależnej przez spółkę dominującą powinno
skutkować jej szczególną odpowiedzialnością. Wprowadzona regulacja, zwłaszcza
z uwagi na mechanizmy ułatwiające spółce dominującej uwolnienie się od
odpowiedzialności względem wierzycieli spółek zależnych, przy jednoczesnym braku
wystarczających ułatwień dowodowych po stronie wierzyciela i subsydiarnym
charakterze tej odpowiedzialności, może nie odnieść jednak zakładanego skutku w
postaci zapewnienia wierzycielom spółek zależnych efektywnych mechanizmów
chroniących ich interesy majątkowe.
2.3. Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej wobec wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych w prawie niemieckim
Zagadnienia związane z funkcjonowaniem grup spółek, zwanych w Niemczech
koncernami, zostały w prawie niemieckim uregulowane jedynie w odniesieniu do spółki
akcyjnej. Źródłem prawa koncernowego jest niemiecka ustawa o akcjach (niem.
Aktiengesetz160), oparta na założeniu tzw. pełnej regulacji prawa holdingowego161.
Analogicznych przepisów nie przewidziano natomiast względem spółek z ograniczoną
odpowiedzialnością; regulacji z zakresu prawa holdingowego nie zawiera zwłaszcza
niemiecka ustawa o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością (niem. Gesetz
betreffend die Gesellschaften mit beschränkter Haftung (GmbHG)162). Jak zostanie
poniżej zreferowane, brak norm prawa stanowionego nie oznacza jednak, iż
problematyka funkcjonowania koncernów
z
udziałem
spółek z ograniczoną
160
Niemiecka ustawa o akcjach (niem. Aktiengesetz) z 6.09.1965 r., Bundesgesetzblatt Teil I z
11.09.1965, nr 48, str. 1089 (dalej: „niemiecka ustawa o akcjach”).
161
M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 6.
162
Niemiecka ustawa o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością (niem. Gesetz betreffend die
Gesellschaften mit beschränkter Haftung (GmbHG)) z 20.04.1892 r., Reichsgesetzblatt, str. 477 (dalej:
„niemiecka ustawa o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością”).
45
odpowiedzialnością nie podlega w systemie prawa niemieckiego szczególnym regułom.
Po pierwsze, w niektórych przypadkach uznaje się, iż per analogiam zastosowanie
znajdą odpowiednie przepisy dotyczące koncernów spółek akcyjnych. Po drugie,
orzecznictwo i doktryna wykształciły swoiste koncepcje prawne, współtworzące
niemieckie prawo holdingowe163.
Dla przejrzystości wywodu, właściwą analizę problematyki odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych poprzedzić należy
zwięzłym przedstawieniem ustawowej terminologii niemieckiego prawa holdingowego.
Niemiecka ustawa o akcjach zawiera legalną definicję koncernu, który de lege
lata uznawany jest za jedną z normatywnych form integracji gospodarczej164. Zgodnie
z § 18 ust. 1 niemieckiej ustawy o akcjach koncern tworzą – prawnie samodzielne –
przedsiębiorstwo dominujące i jedno bądź wiele przedsiębiorstw zależnych,
znajdujących się pod jednolitym kierownictwem przedsiębiorstwa dominującego.
Przedsiębiorstwa, między którymi istnieje umowa o przekazanie kierownictwa165
(§ 291 niemieckiej ustawy o akcjach) albo gdy jedno z nich zostało włączone do
drugiego (§ 319 niemieckiej ustawy o akcjach), traktuje się przy tym jako znajdujące się
pod jednolitym kierownictwem. Jednocześnie domniemywa się, że przedsiębiorstwo
zależne tworzy koncern z przedsiębiorstwem dominującym. Ponadto, jeżeli istniejące
prawnie samodzielne przedsiębiorstwa, z których jedno nie jest zależne od drugiego,
podlegają jednolitemu kierownictwu, również tworzą jeden koncern (§ 18 ust. 2).
Według § 17 niemieckiej ustawy o akcjach przedsiębiorstwami zależnymi są
przedsiębiorstwa
prawnie
samodzielne,
na
które
inne
przedsiębiorstwo
(przedsiębiorstwo dominujące) może wywierać bezpośrednio lub pośrednio decydujący
wpływ (§ 17 ust. 1). Jeżeli w kapitale zakładowym danego przedsiębiorstwa inne
przedsiębiorstwo ma udział większościowy, domniemywa się, że jest ono zależne od
163
W celu uniknięcia wątpliwości zaznaczyć należy, że orzeczenia sądowe i poglądy doktryny nie
stanowią źródeł powszechnie obowiązującego prawa w Niemczech.
164
Zgodnie z § 15 niemieckiej ustawy o akcjach, przedsiębiorstwami powiązanymi są prawnie
samodzielne przedsiębiorstwa, które w stosunku do siebie występują jako przedsiębiorstwa dysponujące
większością głosów i przedsiębiorstwa mające udział większościowy (§ 16), przedsiębiorstwa zależne i
dominujące (§ 17), przedsiębiorstwa koncernu (§ 18), przedsiębiorstwa posiadające wzajemne udziały
(§19) lub jako strony umowy ingerujące w zarządzanie przedsiębiorstwem (§ 291 i 292).
165
W literaturze polskiej umowa ta jest różnie nazywana. W szczególności, jest ona określana jako
umowa o objęcie dominacją (P. Pinior, Tworzenie koncernów na skutek podziału spółki w prawie
niemieckim, Prawo Spółek 2005, nr 6, str. 25), umowa o decydującym kierownictwie (P. Wąż, Kodeks
spółek…, op.cit., str. 44) lub umowa o przejęcie kierownictwa (A. Susz – Kramarska, Koncern jako
źródło…, op.cit., str. 9).
46
przedsiębiorstwa, które ma w nim udział większościowy (§ 17 ust. 2). Koncern w
prawie niemieckim nie musi więc wiązać się z relacją kapitałową166.
W aspekcie podmiotowym przytoczonej definicji koncernu kluczowym jest
pojęcie
przedsiębiorstwa,
które
rozumieć
należy
odmiennie
w
przypadku
przedsiębiorstwa zależnego i inaczej w odniesieniu do przedsiębiorstwa dominującego.
Zgodnie z jednolitym poglądem nauki, przedsiębiorstwem zależnym może być każdy
podmiot prawa prowadzący działalność gospodarczą167, w tym również podmiot
publiczny168. Przedsiębiorstwo dominujące jest z kolei definiowane w doktrynie jako
każdy podmiot prawa, z którego działalnością wiąże się ryzyko urzeczywistnienia
specyficznych zagrożeń związanych z funkcjonowaniem koncernu. Zagrożenia te
rozumiane są jako sprzeczność interesów podmiotu dominującego oraz interesów
wspólników mniejszościowych i wierzycieli podmiotów zależnych169 zachodząca ze
względu na to, że podmiot dominujący ma również interesy gospodarcze ulokowane
poza podmiotami zależnymi, mogące skutkować działaniem na niekorzyść tych
ostatnich170.
Doktryna niemiecka jest zgodna co do tego, że przytoczone powyżej pojęcia –
choć zdefiniowane w niemieckiej ustawie o akcjach – stosuje się także w odniesieniu do
koncernów z udziałem spółek z ograniczoną odpowiedzialnością171.
W celu zachowania przejrzystości wywodu, na potrzeby dalszych rozważań
przyjęto, że na oznaczenie przedsiębiorstwa dominującego i przedsiębiorstwa zależnego
stosowane będą odpowiednio także określenia „spółka dominująca” i „spółka zależna”.
Treść pojęcia koncernu w aspekcie przedmiotowym na gruncie prawa
niemieckiego wyznaczają dwa elementy: jednolite kierownictwo sprawowane przez
spółkę dominującą oraz wywieranie decydującego wpływu bezpośrednio lub pośrednio
przez przedsiębiorstwo dominujące na prawnie od niego odrębne spółki zależne172.
Wymogi te interpretuje się w ten sposób, że spółka dominująca powinna
podporządkować sobie spółkę zależną w zakresie co najmniej jednej centralnej funkcji
166
A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…, op.cit., str. 8.
V. Emmerich, M. Habersack, Aktien- und GmbH-Konzernrecht, Monachium 2010, § 15 nb. 10.
168
H. Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht, Monachium 2012, str. 323.
169
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht mit Grundzügen des Konzern- und Umwandlungsrechts, Berlin
2012, str. 623 i 630.
170
H. Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 322.
171
M. Lutter, w: Niemieckie ustawy o spółce z o.o. i spółce akcyjnej, str. X; T. Drygala,
Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 629; H. Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str.
317.
172
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit, str. 629- 638.
167
47
(finansowania, planowania, zarządzania personelem itp.), bądź też – przejąć nad nią
strategiczne kierownictwo173. W doktrynie podkreśla się przy tym, że konieczną
przesłanką uznania określonej struktury za koncern jest faktyczne wywieranie przez
podmiot dominujący wpływu na podmioty zależne, a nie jedynie jego potencjalna
możliwość174. Teoretyczna możliwość wywierania wpływu jest zgodnie z § 17
niemieckiej ustawy o akcjach znamienna dla przedsiębiorstw pozostających względem
siebie w relacji dominacji – zależności, stanowiącej słabszą od koncernu formę
integracji gospodarczej.
Niemiecka ustawa o akcjach wyróżnia trzy rodzaje koncernów: zintegrowany
(§ 319-327 niemieckiej ustawy o akcjach), umowny (§ 291-310 niemieckiej ustawy
o akcjach) oraz faktyczny (§ 311-318 niemieckiej ustawy o akcjach)175. Podział ten jest
ściśle powiązany z ukształtowaniem odpowiedzialności spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych, stąd też celowym jest jego zwięzłe omówienie.
Koncern zintegrowany jest najsilniejszą formą powiązania uczestników koncernu
i powstaje wskutek tzw. włączenia (niem. Eingliederung) spółki zależnej do spółki
dominującej w tym sensie, że spółka dominująca staje się jedynym wspólnikiem spółki
zależnej, która to spółka w wyniku włączenia zachowuje co prawda odrębną
podmiotowość prawną, jednakże w praktyce jej sytuacja odpowiada statusowi
pozbawionego podmiotowości prawnej oddziału spółki dominującej176. Zgodnie
z § 323 niemieckiej ustawy o akcjach w przypadku włączenia spółka dominująca jest
uprawniona do udzielania wskazówek odnośnie kierowania spółką zarządowi spółki
zależnej.
Koncern umowny to koncern tworzony i działający na podstawie szczególnych
umów nazwanych, o których mowa w § 291 ust. 1 niemieckiej ustawy o akcjach (umów
koncernowych). W wyniku zawarcia tych umów podmiot prawa, przyjmując rolę
podmiotu zależnego, podporządkowuje się kierownictwu podmiotu dominującego
(umowa o przekazanie kierownictwa, niem. Beherrschungsvertrag) lub zobowiązuje się
do odprowadzania na rzecz podmiotu dominującego całego zysku, bądź oddaje swoje
przedsiębiorstwo do prowadzenia spółce dominującej na jej rachunek (umowa
173
H. Wiedemann, Die Unternehmensgruppe im Privatrecht: methodische und sachliche Probleme des
deutschen Konzernrechts, Tybinga 1988, str. 14 i n.
174
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 633 i 637.
175
Ibidem, str. 629 i 647.
176
Ibidem, str. 698.
48
o odprowadzanie zysku, niem. Gewinnabfüuhrungsvertrag)177. Zgodnie z § 308 ust. 1
niemieckiej ustawy o akcjach, w przypadku zawarcia umowy o przekazanie
kierownictwa, przedsiębiorstwo dominujące jest uprawnione do udzielania wskazówek
zarządowi spółki zależnej co do kierowania spółką. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej,
mogą przy tym zostać udzielone także wskazówki niekorzystne dla spółki zależnej,
jeżeli
służą
interesom
przedsiębiorstwa
dominującego
albo
przedsiębiorstwa
powiązanego z nim i spółką zależną w koncern. Celem tej regulacji jest uzyskanie przez
spółkę dominującą pełnego kierownictwa nas spółką zależną178. W doktrynie wskazuje
się, że wskutek tych niekorzystnych wskazówek nie może jednak dochodzić do
zagrożenia egzystencji spółki zależnej179.
Wreszcie, koncern faktyczny opiera się na rzeczywistym sprawowaniu przez
przedsiębiorstwo dominujące jednolitego kierownictwa względem jednego lub wielu
przedsiębiorstw zależnych, bez zawarcia umowy koncernowej180. Koncern ten
charakteryzuje się najsłabszym powiązaniem jego uczestników. Za szczególną postać
koncernu faktycznego w doktrynie i orzecznictwie uznaje się tzw. kwalifikowany
koncern faktyczny, gdzie – podobnie jak w przypadku (zwykłego) koncernu
faktycznego – spółka dominująca wywiera decydujący wpływ na spółkę zależną,
natomiast jego cechę znamienną stanowi szczególnie intensywny stopień i zakres tego
oddziaływania, które ma charakter ciągły (tzw. nieustająca i kompleksowa kontrola181)
i prowadzi do sytuacji, jakby w istocie doszło do zawarcia umowy holdingowej182.
Przechodząc
do
meritum
–
analizy
problematyki
odpowiedzialności
cywilnoprawnej spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych w systemie prawa niemieckiego – należy w pierwszej kolejności wskazać, iż,
podobnie jak ma to miejsce w prawie włoskim, również w prawie niemieckim
obowiązuje generalna zasada oddzielenia majątku i aktywności spółki kapitałowej od
177
Umowa holdingowa może także zawierać elementy obydwu tych umów nazwanych. W takim
przypadku w doktrynie niemieckiej określa się ją jako tzw. umowę organiczną (niem.
Organschaftsvertrag). M. Lutter, w: Niemieckie ustawy…, op.cit., str. X; M. Romanowski, Wnioski dla
prawa…, op.cit. str. 6; V. Emmerich, J. Sonnenschein, Konzernrecht…, op.cit., str. 189. Na temat
występujących w prawie niemieckim rodzajów koncernów oraz umów koncernowych zob. J. Warchoł,
Umowy koncernowe w prawie niemieckim (I). Klasyfikacja umów koncernowych – zagadnienia
podstawowe, Przegląd Prawa Handlowego 2001, nr 9, str. 32-40; taż, Umowy koncernowe w prawie
niemieckim (II). Tworzenie i funkcjonowanie koncernu umownego w prawie niemieckim, Przegląd Prawa
Handlowego 2001, nr 10, str. 27-33; taż, Umowy koncernowe…, op.cit., passim, zwłaszcza str. 45-80.
178
V. Emmerich, J. Sonnenschein, Konzernrecht…, op.cit., str. 351.
179
R. Reich-Graefe, Changing Paradigms: The Liability of Corporate Groups in Germany, Connecticut
Law Review 2005, nr 37, str. 789.
180
U. Hüffer, Aktiengesetz: AktG, Monachium 2012, § 18, nb. 3.
181
„Andauernde und umfassende Kontrolle”. R. Reich-Graefe, Changing…, op.cit., str. 796.
182
E. Bruhns, Das Verfahrensrecht der internationalen Konzernhaftung, Berlin 2006, str. 53.
49
innych podmiotów, zwłaszcza jej wspólników (niem. Trennungsprinzip183). Zasada ta
stanowi ogólną regułę konstrukcyjną instytucji spółki kapitałowej w Niemczech184.
Przyjmuje
się,
iż
oczywistą
jej
konsekwencją
jest
zasada
„rozdzielenia
odpowiedzialności”, rozumiana jako ponoszenie przez zależną spółkę kapitałową
odpowiedzialności za swoje zobowiązania względem wierzycieli wyłącznie własnym
majątkiem i brak osobistej odpowiedzialności za zobowiązania tej spółki po stronie
innych podmiotów, zwłaszcza jej wspólników185.
Zasada ta doznaje jednak wyjątków – w ściśle określonych przypadkach na
gruncie prawa niemieckiego dopuszcza się odpowiedzialność spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych, w tym również za zobowiązania kapitałowych
spółek zależnych186. Prawo holdingowe w Niemczech oparte jest bowiem na założeniu,
że relacja koncernowa prowadzi w sposób naturalny do naruszenia, a co najmniej
zagrożenia, interesów wierzycieli spółek zależnych187. W niemieckim prawie
holdingowym ukształtowały się przy tym różne reżimy prawne w zakresie
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych.
Odpowiedzialność ta kształtuje się bowiem odmiennie w zależności od formy prawnej
spółki zależnej oraz rodzaju koncernu188. Dalsze wywody będą prowadzone
z zachowaniem tej struktury.
W koncernie zintegrowanym – który może występować tylko w przypadku spółek
akcyjnych
–
z
mocy
prawa
ustanowiona
została
bezpośrednia,
osobista
odpowiedzialność spółki dominującej (tzw. spółki głównej) za zobowiązania spółek
zależnych (tzw. spółek włączonych). Zgodnie bowiem z § 322 niemieckiej ustawy
o akcjach, od momentu włączenia spółka główna odpowiada solidarnie za powstałe
uprzednio zobowiązania włączonej spółki wobec wierzycieli tej spółki. Taką samą
odpowiedzialność ponosi spółka główna za wszelkie zobowiązania włączonej spółki,
183
§ 1 ust. 1 niemieckiej ustawy o akcjach (Aktiengesetz) i § 13 ust. 2 niemieckiej ustawy o spółkach
z ograniczoną odpowiedzialnością (Gesetz betreffend die Gesellschaften mit beschränkter Haftung).
184
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 177; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit.,
str. 46; A. Hueck, L. Fastrich, w: Gesetz betreffend die Gesellschaften mit beschränkter Haftung –
GmbHG, red. A. Baumbach, A. Hueck, Monachium 2010, § 13, nb. 43; K. Rendaszka, Cywilnoprawna
odpowiedzialność wspólników w spółce z o.o., Kraków 1998, str. 74.
185
E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 46; Ch. Windbichler, Gesellschaftsrecht, Monachium
2013, str. 280.
186
K. Eschenbruch, Konzernhaftung. Haftung der Unternehmen und der Manager, Düsseldorf 1996, nb.
2091; T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 177-178; R. Reich-Graefe, Changing…, op.cit.,
str. 788.
187
A. Susz-Kramarska, Koncern jako…, op.cit., str. 8 i 11.
188
K. Eschenbruch, Konzernhaftung…, op.cit., nb. 3001; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str.
46-47.
50
które powstaną po włączeniu. Przeciwne postanowienia umowne są nieskuteczne wobec
osób trzecich (ust. 1). Spółka główna może odmówić zaspokojenia wierzyciela, dopóki
włączonej spółce przysługuje prawo zaskarżenia czynności prawnej będącej podstawą
zobowiązania. To samo uprawnienie przysługuje spółce głównej, dopóki wierzyciel
może zostać zaspokojony w drodze potrącenia z wymagalnym roszczeniem
przysługującym włączonej spółce (ust. 3). Jeżeli spółka główna zostanie pociągnięta do
odpowiedzialności za zapłatę zobowiązań włączonej spółki, może podnieść zarzuty
które jej nie dotyczą tylko w takim zakresie, w jakim zarzuty te mogą być podnoszone
przez włączoną spółkę (ust. 2). Dodatkowo, z podlegającego wykonaniu tytułu
skierowanego przeciwko włączonej spółce nie przeprowadza się egzekucji wobec spółki
głównej (ust. 4). W doktrynie wskazuje się, że tak ukształtowana odpowiedzialność
spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej ma charakter akcesoryjny
względem odpowiedzialności spółki zależnej, solidarny i odnosi się do pierwotnego
świadczenia, a nie do obowiązku odszkodowawczego189.
Ponadto, na mocy § 321 niemieckiej ustawy o akcjach, wierzycielom włączonej
spółki, których roszczenia powstały przed ogłoszeniem wpisu włączenia do rejestru
handlowego, spółka główna obowiązana jest udzielić zabezpieczenia, pod warunkiem,
że zgłoszą się w tym celu w ciągu sześciu miesięcy, o ile nie mogą oni uzyskać
zaspokojenia od włączonej spółki (ust. 1). Żądanie udzielenia zabezpieczenia nie
przysługuje
wierzycielom,
którzy
w
przypadku
upadłości
mają
prawo
do
preferencyjnego zaspokojenia w pierwszej kolejności z masy utworzonej na podstawie
ustawy w celu ich ochrony, podlegającej urzędowemu nadzorowi (ust. 2).
Mechanizm odpowiedzialności bezpośredniej przedsiębiorstwa dominującego
w koncernie zintegrowanym uzupełniony jest ochroną pośrednią wierzycieli, to jest
obowiązkiem wyrównywania przez spółkę dominującą (spółkę główną) strat
bilansowych poniesionych przez spółkę zależną (spółkę włączoną), o ile strata ta
przekracza kwotę kapitału zapasowego i funduszy rezerwowych utworzonych z zysku
(§ 324 ust. 3 niemieckiej ustawy o akcjach).
W koncernie umownym, w którym spółką zależną jest spółka akcyjna,
mechanizm ochrony wierzycieli spółek zależnych ma przede wszystkim charakter
pośredni
189
i
jest
immanentnie
powiązany z
ochroną
spółki
zależnej
przed
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht, op.cit., str. 698.
51
niewypłacalnością190. Przepisy niemieckiej ustawy o akcjach nakładają bowiem na
spółkę dominującą w związku z zawarciem umowy holdingowej liczne obowiązki, do
których zaliczyć można powinność utworzenia specjalnego funduszu rezerwowego
(§ 300 i 301 niemieckiej ustawy o akcjach), obowiązek pokrywania wszelkich strat
poniesionych przez spółkę zależną (§ 302 niemieckiej ustawy o akcjach) oraz
naprawiania poniesionych przez nią szkód, będących wynikiem nienależytego
zarządzania spółką zależną (§ 309 niemieckiej ustawy o akcjach 191). Jednocześnie,
wobec takiego wachlarza mechanizmów ochronnych – w tym obowiązku przejęcia strat,
wskutek którego podmiot dominujący ponosi pełne ryzyko działalności gospodarczej
prowadzonej przez spółkę zależną192 – w doktrynie co do zasady przyjmuje się, iż
wyłączona jest bezpośrednia, osobista odpowiedzialność spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych za zobowiązania tych spółek. W szczególności,
w piśmiennictwie niemieckim przyjmuje się, że w koncernie umownym, w którym
spółką zależną jest spółka akcyjna, wyłączone jest zastosowanie koncepcji
tzw. odpowiedzialności przebijającej, czyli bezpośredniej, osobistej odpowiedzialności
spółki dominującej za zobowiązania (dług) spółek zależnych193 (niemiecka konstrukcja
odpowiedzialności przebijającej zostanie omówiona w dalszej części niniejszego
rozdziału).
Pewne elementy bezpośredniej odpowiedzialności spółki dominującej za
zobowiązania spółek zależnych w strukturze koncernu umownego z udziałem zależnych
spółek akcyjnych dostrzec można w nałożonym na przedsiębiorstwo dominujące
obowiązku udzielenia zabezpieczenia194. Jak stanowi § 303 ust. 1 niemieckiej ustawy
o akcjach, w przypadku rozwiązania umowy holdingowej, spółka dominująca jest
zobowiązana do udzielenia zabezpieczenia wierzycielom spółki zależnej, których
190
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 692-693; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…,
op.cit., str. 50.
191
Zgodnie z § 309 ust. 4 niemieckiej ustawy o akcjach, wierzycielom przysługuje roszczenie
odszkodowawcze wobec spółki dominującej, o ile nie mogą oni uzyskać zaspokojenia od spółki zależnej.
Zrzeczenie się roszczenia przez spółkę zależną albo zawarcie przez spółkę układu nie wyklucza
obowiązku odszkodowawczego wobec wierzycieli. Na gruncie tego przepisu spornym jest, czy statuuje
on jedynie legitymację procesową wierzyciela spółki zależnej do dochodzenia wobec spółki dominującej
przysługującego spółce zależnej roszczenia, czy też ustanawia samodzielne roszczenie materialnoprawne,
którego dysponentem jest wierzyciel spółki zależnej. Dominująca część nauki wydaje się przychylać do
pierwszego poglądu, wobec czego roszczenie to nie zostało przedstawione jako przysługujące
wierzycielom spółki zależnej wobec spółki dominującej. E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str.
51-52.
192
V. Emmerich, J. Sonnenschein, Konzernrecht…, op.cit., str. 305; K. Schmidt, Gesellschaftsrecht,
Kolonia-Bonn-Monachium 1997, str. 956-957.
193
K. Schmidt, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 224-226; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str.
47-48.
194
E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 51.
52
wierzytelności powstały przed dniem ogłoszenia w rejestrze handlowym wpisu
okoliczności wygaśnięcia umowy holdingowej, o ile wystąpili oni z żądaniem
zabezpieczenia w ciągu sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia o wpisie195.
W miejsce zabezpieczenia spółka dominująca może udzielić poręczenia (ust. 3).
Żądanie udzielenia zabezpieczenia nie przysługuje jednak wierzycielom, którzy
w przypadku upadłości mają prawo do preferencyjnego zaspokojenia w pierwszej
kolejności z masy utworzonej na podstawie ustawy w celu ich ochrony, podlegającej
urzędowemu nadzorowi (ust. 2). W doktrynie wskazuje się, że roszczenie o udzielenie
zabezpieczenia ma charakter samoistny i nie jest uzależnione od możliwości
wyegzekwowania roszczenia od spółki zależnej, a zakres obowiązku udzielenia
zabezpieczenia określony jest przez wierzytelność przysługującą wierzycielowi spółki
zależnej względem tej spółki196. Dopuszczalne rodzaje zabezpieczeń wynikają
natomiast z regulacji niemieckiego kodeksu cywilnego197.
Na gruncie regulacji art. § 303 ust. 1 niemieckiej ustawy o akcjach nie powstaje
w gruncie rzeczy bezpośrednia, osobista odpowiedzialność spółki dominującej
względem wierzycieli spółki zależnej za zobowiązania tej ostatniej198. Zauważyć jednak
należy, iż prawo niemieckie obliguje spółkę dominującą do zaciągnięcia określonego
zobowiązania względem wierzycieli spółek zależnych. Zaspokojenie się przez
wierzyciela spółki zależnej z uzyskanego zabezpieczenia będzie z reguły równoznaczne
ze spełnieniem przez spółkę dominującą na jego rzecz określonego świadczenia,
jednakże jego tytułem będzie odpowiedzialność za własne zobowiązanie, wynikające
z udzielenia zabezpieczenia, a nie odpowiedzialność za zobowiązania spółki zależnej.
Spółka dominująca zaciąga bowiem swoje zobowiązanie, choć wykonując je spłaca
cudzy dług.
Niezależnie od obowiązku udzielenia zabezpieczenia, doktryna przyjmuje
również, że w przypadku wykreślenia spółki zależnej z rejestru handlowego po
wygaśnięciu umowy holdingowej lub w razie umorzenia prowadzonego wobec niej
postępowania upadłościowego ze względu na brak majątku, zobowiązania spółki
zależnej powinny być wyjątkowo wykonane przez spółkę dominującą 199. Ponadto,
195
Ogłoszenie powinno przy tym zawierać pouczenie w tym przedmiocie.
U. Hüffer, Aktiengesetz…, op.cit., § 303, nb. 6; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 51.
197
A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…, op.cit., str. 12. Niemiecki kodeks cywilny (Bürgerliches
Gesetzbuch) z 18.08.1896 r., Reichsgesetzblatt z 24.08.1896 r., nr 21, str. 195 i n. (dalej: „niemiecki
kodeks cywilny”).
198
E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 51.
199
V. Emmerich, J. Sonnenschein, Konzernrecht…, op.cit., str. 305.
196
53
gdyby do tego czasu spółka dominująca nie została wezwana przez wierzyciela spółki
zależnej do udzielenia zabezpieczenia przyjmuje się, iż roszczenie o ustanowienie
zabezpieczenia przekształca się w roszczenie o zapłatę200. W takim przypadku
zaktualizowałaby się więc odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli
spółki zależnej za zobowiązania (dług) spółki zależnej201.
Choć przepisy niemieckiej ustawy o spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie
przewidują analogicznych regulacji, według utrwalonego i zgodnego poglądu doktryny
oraz orzecznictwa, normy dotyczące koncernów umownych z udziałem zależnych
spółek akcyjnych stosuje się odpowiednio do koncernów umownych, w których spółką
zależną jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością202. Wobec powyższego
w doktrynie twierdzi się, że przepisy niemieckiej ustawy o akcjach przypisują spółce
dominującej odpowiedzialność względem wierzycieli zależnych spółek z ograniczoną
odpowiedzialnością na takich samych (ograniczonych) zasadach, jak ma to miejsce
w przypadku, gdy spółka zależna jest spółką akcyjną203. Odpowiednie stosowanie
przepisów dotyczących spółek akcyjnych rozumiane jest więc jako ich stosowanie
wprost. W pełnym zakresie aktualne pozostają zatem uwagi poczynione powyżej.
W koncernach umownych – zarówno w przypadku, gdy spółką zależną jest spółka
akcyjna, jak i spółka z ograniczoną odpowiedzialnością – odpowiedzialność
„wewnętrzna” (niem. Innenhaftung) spółki dominującej względem spółki zależnej
(wewnątrz
holdingu)
zastępuje
więc
odpowiedzialność
„zewnętrzną”
(niem. Außenhaftung) podmiotu dominującego wobec wierzycieli spółki zależnej204.
Regulacji takiej zdaje się przyświecać założenie prymatu odpowiedzialności spółki
zależnej za własne zobowiązania, przy jednoczesnym preferowaniu zasady prewencji
oraz ograniczania możliwości (i celowości z punktu widzenia spółki dominującej)
nadużywania konstrukcji osoby prawnej. Skoro bowiem na spółce dominującej ciąży
obowiązek pokrywania strat spółki zależnej, nie powinno być dla niej opłacalne ich
200
H. Altmeppen w: G. H. Roth, H. Altmeppen, Gesetz betreffend die Gesellschaften mit beschränkter
Haftung: GmbHG, Monachium 2012, § 303, nb. 63; T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str.
693; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 50.
201
U. Hüffer, Aktiengesetz…, op.cit., § 303, nb. 7; V. Emmerich, M. Habersack, Aktien- und GmbHKonzernrecht…, op.cit., § 303 nb. 24.
202
M. Lutter, w: Niemieckie ustawy…, op.cit., str. X; M. Lutter, P. Hommelhoff, GmbH-Gesetz, Kolonia
2000, str. 243 i n.; T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 700 i 702; V. Emmerich, Der
heutige Stand der Lehre vom GmbH-Konzernrecht, Die Aktiengesellschaft 1987, nr 1, str. 1 i n.; H.
Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 334.
203
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 702; E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit.,
str. 50-51.
204
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 11; P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność
uczestników koncernu, Prawo Spółek 2008, nr 3, str. 12-15.
54
generowanie, w szczególności poprzez bezprawne wyprowadzanie majątku ze spółki
zależnej. Jednocześnie prawodawca niemiecki wydaje się przyjmować, że ochrona
majątku spółki zależnej powinna konsekwentnie prowadzić do wypłacalności tej spółki,
a tym samym zapewniać wykonanie zobowiązań wobec jej wierzycieli. Nie sposób
jednak nie zauważyć ograniczeń tej regulacji. Po pierwsze, odnosi się ona wyłącznie do
holdingów umownych. Po drugie, mechanizm wyrównywania strat bilansowych wydaje
się nie stanowić gwarancji uzyskania zaspokojenia przez wierzycieli spółek zależnych.
Ustawa nie przyznaje im bowiem jakichkolwiek szczególnych instrumentów,
umożliwiających przymusowe zaspokojenie ich wierzytelności. Po trzecie, mechanizm
ten może okazać się zawodny w przypadku niewypłacalności samej spółki dominującej.
Przepisy prawa niemieckiego dotyczące koncernów faktycznych, w których
podmiotem zależnym jest spółka akcyjna, również nie przewidują zasadniczo
szczególnej bezpośredniej, osobistej odpowiedzialności spółki dominującej względem
wierzycieli spółki zależnej. Także w tym przypadku ustawodawca niemiecki ustanowił
prymat odpowiedzialności wewnętrznej, chroniący wierzycieli spółek zależnych
w sposób pośredni205. Mechanizmami służącymi realizacji tych celów są obowiązek
wyrównania szkody poniesionej przez spółkę zależną wskutek wywierania wpływu
przez spółkę dominującą, przyznanie spółce zależnej roszczenia o „korzyści ustalone
w celu wyrównania”206 (§ 311 i 317-318 niemieckiej ustawy o akcjach) oraz obowiązek
sporządzania przez spółkę zależną sprawozdania z całokształtu relacji spółki zależnej
z podmiotem dominującym, które to sprawozdanie podlega badaniu w szczególnym
trybie przez biegłego rewidenta oraz ocenie rady nadzorczej (§ 312-314 niemieckiej
ustawy o akcjach). W literaturze wskazuje się przy tym, iż ochrona akcyjnej spółki
zależnej w koncernie faktycznym – a zatem pośrednio również jej wierzycieli – jest
o wiele słabsza, niż w koncernie umownym207.
W przypadku koncernów faktycznych, gdzie spółką zależną jest spółka
z ograniczoną odpowiedzialnością, problematyka osobistej odpowiedzialności spółki
dominującej względem wierzycieli spółki zależnej nie została w ogóle unormowana na
gruncie
prawa
pozytywnego.
Jednocześnie,
brak
jest
regulacji
ustawowych
przewidujących pośrednią ochronę wierzycieli spółki zależnej poprzez ochronę jej
205
E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 52-53.
M. Lutter, w: Niemieckie ustawy…, op.cit., str. 347.
207
R. Reich-Graefe, Changing…, op.cit., str. 791.
206
55
majątku208, a w myśl ugruntowanego stanowiska doktryny brak jest podstaw, aby per
analogiam stosować w tym zakresie przepisy dotyczące koncernów faktycznych
z udziałem zależnej spółki akcyjnej209. Przeciwko takiej możliwości przemawiać ma
zdaniem przedstawicieli doktryny szczególny charakter tych przepisów210.
Wobec niedostatku stosownej interwencji ustawodawcy co do ochrony wierzycieli
zależnych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością funkcjonujących w koncernach
faktycznych i ich znacznej popularności w obrocie gospodarczym, orzecznictwo
niemieckie wypracowało koncepcję tzw. odpowiedzialności przebijającej (niem.
Durchgriffshaftung), umożliwiającą uchylenie ogólnej zasady nieodpowiedzialności
przedsiębiorstwa
dominującego
będącego
wspólnikiem
spółki
kapitałowej
i pociągnięcie go do osobistej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej na
podstawie tzw. przebicia (niem. Durchgriff). Koncepcja ta została w znacznym stopniu
rozwinięta w niemieckiej doktrynie, zwłaszcza w odniesieniu do znajdujących się poza
regulacją ustawową kwalifikowanych koncernów faktycznych z udziałem zależnych
spółek z ograniczoną odpowiedzialnością211. Już w tym miejscu wypada jednak
wspomnieć, że aktualna linia orzecznicza wydaje się odstępować od konstrukcji
Durchgriffshaftung – o czym dalej.
Przebicie rozumiane jest w orzecznictwie i doktrynie jako metoda, za pomocą
której pomija się samodzielność osoby prawnej212. W wyniku zastosowania tej
koncepcji uchyleniu ulega zasada oddzielenia (niem. Trennungsprinzip), umożliwiając
tym samym wierzycielom kapitałowych spółek zależnych zaspokojenie swych roszczeń
bezpośrednio z majątku spółki dominującej będącej wspólnikiem spółki zależnej,
pomimo braku ku temu jakichkolwiek szczególnych podstaw cywilnoprawnych
– ustawowych lub umownych. Podstawę odpowiedzialności wspólnika za zobowiązania
spółki zależnej stanowi wyłącznie jego uczestnictwo w spółce oraz zaistnienie
okoliczności, uzasadniających – w myśl poglądów orzecznictwa i doktryny
– przypisanie mu osobistej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej213.
Zaznaczyć przy tym należy, że doktryna i orzecznictwo niemieckie wydają się
208
Rolę taką spełniać ma koncepcja obowiązku lojalności. T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…,
op.cit., str. 673-676.
209
H. Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 334; T. Drygala,
Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 650 i 673.
210
M. Lutter, w: Niemieckie ustawy…, op.cit., str. XII.
211
R. Reich-Graefe, Changing…, op.cit., str. 795.
212
K. Schmidt, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 224-226.
213
E. Bruhns, Das Verfahrensrecht…, op.cit., str. 60; O. Sztejnert, Odpowiedzialność przebijająca i
przesłanki jej stosowania w niemieckim prawie handlowym, Palestra 1997, nr 9-10, str. 125.
56
dopuszczać tzw. przebicie wyłącznie w odniesieniu do przedsiębiorstwa dominującego
będącego wspólnikiem spółki zależnej. Możliwość zastosowania konstrukcji przebicia
w przypadku relacji holdingowych innego rodzaju wydaje się więc problematyczna.
Ponadto, choć konstrukcja ta została wykształcona na gruncie koncernów faktycznych
z udziałem zależnych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, dopuszcza się jej
stosowanie również w odniesieniu do koncernów faktycznych, w których spółką
zależną jest spółka akcyjna.
Ustalenie katalogu okoliczności, uzasadniających przypisanie wspólnikowi
odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej względem wierzycieli tej spółki
w ramach koncepcji przebicia, dokonywane jest w oparciu o różne teorie, wśród
których wyróżnić można zwłaszcza dwie najpopularniejsze: teorię nadużycia
(niem.
Missbrauchlehre;
institutionelle
Durchgriffslehre)
oraz
teorię
celu
(niem. Normzwecklehre)214. Zgodnie z teorią nadużycia, przypisanie wspólnikowi
odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej uzasadnione jest wtedy, gdy
wspólnik posługując się konstrukcją spółki dopuszcza się określonych nadużyć,
a w szczególności obchodzi z wykorzystaniem spółki zależnej przepisy ustawy,
zobowiązania umowne, bądź też używa jej w sposób niezgodny z porządkiem
prawnym, funkcją osoby prawnej lub celem jej funkcjonowania215. W myśl natomiast
teorii celu, ograniczenie odpowiedzialności za zobowiązania do majątku spółki nie
powinno obowiązywać wtedy, gdy za pomocą spółki omija się przepisy lub nadużywa
ich w sposób sprzeczny z ich celem216.
Konstrukcja przebicia stanowi w niemieckim systemie prawnym instytucję ultima
ratio, która nie może prowadzić do zniweczenia zasady nieodpowiedzialności
wspólników217. Przyjmuje się bowiem powszechnie, że – jako koncepcja sprzeczna
z wolą ustawodawcy, niemająca jakiejkolwiek podstawy w przepisach prawa
pozytywnego – może znaleźć zastosowanie jedynie wyjątkowo. W polskiej doktrynie
wskazuje się, że przypadkami uzasadniającymi w niemieckim systemie prawnym
przebicie są sytuacje, w których uprawnione jest przekonanie, iż instytucja osoby
prawnej używana jest dla realizacji celów innych niż te, dla których konstrukcja ta jest
214
Ch. Windbichler, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 281; T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…,
op.cit., str. 178.
215
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 178.
216
H. Altmeppen w: G. H. Roth, H. Altmeppen, Gesetz…, op.cit., § 13, nb. 130 i n.; T. Drygala,
Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 178.
217
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 179.
57
przeznaczona218,
gdy
przestrzeganie
zasady
nieodpowiedzialności
wspólnika
skutkowałoby naruszeniem równowagi porządku gospodarczego219 lub gdy poczucie
sprawiedliwości stoi na przeszkodzie uznaniu tej zasady za zasadę naczelną220.
Akceptacja
konstrukcji
przebicia
znajduje
więc
uzasadnienie
na
gruncie
aksjologicznym, w zasadzie słuszności i sprawiedliwości.
Doktryna niemiecka wyróżniła następujące typowe grupy przypadków, których
wystąpienie może uzasadnić przypisanie odpowiedzialności za zobowiązania spółki
zależnej spółce dominującej, będącej jej wspólnikiem221:
a) pomieszanie sfer (niem. Sphärenvermischung) lub pomieszanie majątków
(niem. Vermögensvermischung),
b) dominacja (opanowanie) spółki (niem. Beherrschung), według nowszych
poglądów – ukształtowanych pod wpływem aktualnego orzecznictwa222
– zastąpiona przypadkiem ingerencji prowadzącej do unicestwienia bytu spółki
lub
zagrażającej
jej
egzystencji223
(niem.
existenzvernichtenden
bzw.
– gefährdenden Eingriffen),
c) materialne niedokapitalizowanie spółki (niem. Unterkapitalisierung).
Wystąpienie któregokolwiek z powyższych stanów faktycznych (tzw. typowych
przypadków) uznawane jest za okoliczność uzasadniającą odstąpienie od zasady
nieodpowiedzialności
wspólników
za
zobowiązania
spółki,
a
tym
samym
– umożliwiającą skierowanie roszczeń o zapłatę z tytułu długu spółki zależnej
bezpośrednio względem spółki dominującej224.
Pomieszanie polega na nieprecyzyjnym rozdzieleniu działalności wspólnika
i spółki. Może ono dotyczyć zarówno sfery majątkowej (pomieszanie sfer w aspekcie
rzeczowym, tzw. wymieszanie majątków), gdy niemożliwym jest przeprowadzenie
218
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 75.
P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 12-15.
220
O. Sztejnert, Odpowiedzialność przebijająca…, op.cit., str. 124.
221
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 179; K. Schmidt, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str.
241.
222
Wyrok BGH z 17.09.2001 r., II ZR 178/99 (Bremer-Vulkan), BGHZ 149, 10,
www.bundesgerichtshof.de.
223
Konstrukcja ta jest różnie tłumaczona w polskiej doktrynie. Przykładowo, M. Tofel proponuje
tłumaczyć ją jako „ingerencję niweczącą egzystencję spółki zależnej” (M. Tofel, Odpowiedzialność ex
delicto wspólników spółki kapitałowej, w: Prawo handlowe XXI wieku. Czas stabilizacji, ewolucji czy
rewolucji. Księga jubileuszowa Profesora Józefa Okolskiego, red. M. Modrzejewska, Warszawa 2010,
str. 1115), A. Opalski jako „doprowadzenie do unicestwienia egzystencji spółki” (A. Opalski, Prawo
zgrupowań…, op.cit., str. 513), natomiast M. Litwińska-Werner jako „ingerencję unicestwiającą
egzystencję spółki” (M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy spółki, Studia Prawa Prywatnego 2007, nr 3,
passim).
224
P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 12-15.
219
58
podziału pomiędzy majątkiem spółki i wspólnika, jak i działania tych podmiotów
w stosunkach z osobami trzecimi (pomieszanie sfer w aspekcie podmiotowym/
organizacyjnym, tzw. wymieszanie sfer), kiedy dochodzi do zatarcia granic
organizacyjnych pomiędzy aktywnością spółki i wspólnika, w tym w obszarze
reprezentacji, wobec czego pro foro externo nie występuje jednoznaczna odrębność
spółki i wspólnika, bądź też gdy spółka dominująca i spółka zależna prowadzą
działalność gospodarczą na tym samym rynku, pod tą samą lub zbliżoną firmą, a za oba
te podmioty działają te same osoby fizyczne225. Wskazać należy, iż część doktryny
kwestionuje
możliwość
przypisania
w
takim
przypadku
odpowiedzialności
przebijającej, podnosząc, że ogólne przepisy prawa zobowiązań zapewniają
wierzycielom „wymieszanych spółek” wystarczającą ochronę226. Jednocześnie, w swym
orzecznictwie Federalny Trybunał Sprawiedliwości (niem. Bundesgerichtshof; dalej:
„niemiecki Sąd Najwyższy”) przyjmował, iż pomieszanie może stanowić podstawę
odpowiedzialności przebijającej wspólników, stojąc przy tym na stanowisku, że
odpowiedzialność taką przypisać można wyłącznie temu wspólnikowi, który
doprowadził do pomieszania sfer227.
Pod pojęciem opanowania spółki, czy też – posługując się aktualną siatką
terminologiczną – ingerencji w jej działalność, prowadzącej do unicestwienia spółki lub
stwarzającej takie zagrożenie, rozumie się wywieranie przez podmiot dominujący
niekorzystnego wpływu na działalność spółki, zwłaszcza w drodze wiążących poleceń,
i traktowanie spółki zależnej przez spółkę dominującą wyłącznie jako instrumentu
służącego realizacji interesów spółki dominującej, których skutkiem jest unicestwienie
egzystencji spółki lub co najmniej jej zagrożenie. Przypadek ten obejmuje wszelkie
sytuacje, w których spółka dominująca uniemożliwia zaspokojenie się wierzycieli
z majątku spółki zależnej poprzez jego umyślne uszczuplanie (jawne lub ukryte) lub
zmniejszanie szans na osiągnięcie zysku przez spółkę zależną, prowadzące ostatecznie
do stanu niewypłacalności tej spółki i unicestwienia jej bytu228. Pogląd o możliwości
225
Sytuacja taka może być w szczególności skutkiem podobieństwa firmy, prowadzenia działalności pod
tym samym adresem, tego samego numeru telefonu/ faksu, tożsamości osób reprezentujących spółkę
dominującą i zależną, posługiwania się tymi samymi graficznymi znakami tożsamościowymi. Jak
wskazuje T. Drygala, pomieszanie sfer bliższe jest koncepcji Zurechnungsdurchgriff, której istotą jest
przypisanie niektórych zachowań spółki zależnej spółce dominującej i odwrotnie. T. Drygala,
Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 178.
226
F. Scholz, Kommentar zum GmbH-Gesetz mit Nebengesetzen und den Anhängen Konzernrecht sowie
Umwandlung und Verschmelzung, Kolonia 1993, § 13 i 88a.
227
Wyrok BGH z 14.11.2005 r., II ZR 178/03, BGHZ 165, 85; wyrok BGH z 13.04.1994 r., II ZR 16/93;
BGHZ 125, 366; wyrok BGH z 16.09.1985 r. (Autokran), BGHZ 95, 330; www.bundesgerichtshof.de.
228
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1115.
59
aktualizacji odpowiedzialności przebijającej w związku z bezprawnym opanowaniem
spółki znalazł wyraz w orzecznictwie niemieckiego Sądu Najwyższego. Należy przy
tym zauważyć, że linia orzecznicza w tym względzie nie jest jednolita229. Początkowo,
niemiecki Sąd Najwyższy przyjmował pogląd, zgodnie z którym unicestwienie bytu
prawnego spółki zależnej stanowi okoliczność uzasadniającą posłużenie się konstrukcją
Durchgriff i umożliwia przypisanie spółce dominującej, będącej wspólnikiem spółki
zależnej, osobistej, bezpośredniej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej
(odpowiedzialności zewnętrznej, niem. Außenhaftung). Jako uzasadnienie przyjęcia
w takiej sytuacji odpowiedzialności spółki dominującej wskazywano naruszenie zasady
rozdzielności majątku spółki i wspólnika oraz skonstruowanej w orzecznictwie zasady
powiązania majątku spółki zależnej z wymogiem zaspokojenia z niego w pierwszej
kolejności roszczeń przysługujących wierzycielom tej spółki. Majątek spółki
postrzegano jako aktywa „celowo związane” w interesie wierzycieli. Zdaniem
judykatury, wspólnicy mogli powoływać się na swoją nieodpowiedzialność tylko
wtedy, gdy swym działaniem respektowali tę celowość majątku spółki zależnej. Do
odmiennego wniosku niemiecki Sąd Najwyższy doszedł jednak w – przełomowym –
orzeczeniu z 16 lipca 2007 r.230 (wyrok w sprawie Trihotel). W wyroku tym
podtrzymano konstrukcję ingerencji zmierzającej do unicestwienia egzystencji spółki,
wykluczając jednak w takiej sytuacji odpowiedzialność przebijającą wspólników
i
uznając,
że
w
takim
przypadku
zachodzi
odpowiedzialność
wewnętrzna
przedsiębiorstwa dominującego względem spółki zależnej (niem. Innenhaftung), oparta
na § 826 niemieckiego kodeksu cywilnego, który przewiduje delikt umyślnego
postępowania w sprzeczności z dobrymi obyczajami.
Niedokapitalizowanie spółki stanowi pierwotne (przy założeniu spółki) lub
następcze (w toku działalności spółki) niezapewnienie spółce środków koniecznych
i wystarczających dla realizacji celu, dla którego ją powołano, adekwatnych do skali
prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej. W doktrynie niemieckiej
rozróżnia się przypadek niedokapitalizowania formalnego (nominalnego), który
występuje wtedy, gdy kapitał zakładowy spółki jest niższy niż ustawowe minimum, od
niedokapitalizowania materialnego, gdy zgromadzony kapitał zakładowy odpowiada co
prawda wymogom ustawowym, jednakże jest niewystarczający dla średnio- lub
229
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 183-189 i zaprezentowane tam ewoluowanie
orzecznictwa.
230
Wyrok BGH z 16.07.2007 r., II ZR 3/04 (Trihotel), BGHZ 173, 246, www.bundesgerichtshof.de.
60
długoterminowego sfinansowania prowadzenia – zamierzonej lub rzeczywistej
– działalności gospodarczej, bez zaangażowania środków osób trzecich231. Część
doktryny niemieckiej odrzuca pojęcie niedokapitalizowania materialnego jako
przesłanki odpowiedzialności przebijającej wspólników, podnosząc, że ustawa
jednoznacznie determinuje minimalny poziom kapitału zakładowego, wobec czego
zgromadzenie przez wspólników kapitału określonego w ustawie wyklucza możliwość
postawienia im zarzutu jakiegokolwiek uchybienia. Inni przeciwnicy tej koncepcji
twierdzą z kolei, że materialne niedokapitalizowanie może być co najwyżej podstawą
odpowiedzialności wewnętrznej wspólnika – względem spółki232. Dodać należy, że
niemiecki
Sąd
Najwyższy
niedokapitalizowanie
nie
wyraził
stanowi
jednoznaczne
podstawy
stanowisko,
iż
odpowiedzialności
materialne
przebijającej
wspólników233.
Aktualnie w doktrynie niemieckiej ze znacznym sceptycyzmem podchodzi się do
dopuszczalności oparcia odpowiedzialności wspólnika koncernowej spółki zależnej na
konstrukcji przebicia. Przyczynkiem do zaistniałej, jak się wydaje, zmiany paradygmatu
w obszarze odpowiedzialności przebijającej wspólnika za zobowiązania spółki zależnej
było wspomniane już orzeczenie w sprawie Trihotel. W orzeczeniu tym niemiecki Sąd
Najwyższy w sposób jednoznaczny234 przełamał bowiem dotychczasową linię
orzeczniczą
i
–
zgodnie
z
oceną
przedstawicieli
doktryny
niemieckiej
– definitywnie wycofał się z koncepcji odpowiedzialności przebijającej na rzecz
koncepcji odpowiedzialności odszkodowawczej wspólnika względem spółki zależnej
z tytułu umyślnego wyrządzenia jej szkody w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami235, opartej na § 826 niemieckiego kodeksu cywilnego. Uzasadniając zmianę
swego stanowiska niemiecki Sąd Najwyższy wskazał, że osobista, bezpośrednia
odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółki, oparta na konstrukcji
Durchgriff, jest nieproporcjonalna do założonego celu i narusza istotę konstrukcji spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością. Potwierdzeniem zmiany stanowiska orzecznictwa
231
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 181; K. Schmidt, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str.
248.
232
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 181.
233
Wyrok BGH z 28.04.2008 r., II ZR 264/06; BGHZ 176, 204, www.bundesgerichtshof.de.
234
Wyrok BGH z 16.07.2007 r., II ZR 3/04 (Trihotel), pkt 17, BGHZ 173, 246,
www.bundesgerichtshof.de.
235
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 188, 668-670; H. Wiedemann, K. Frey,
Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 336-337.
61
w tej materii wydaje się być wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego w sprawie
Sanitary236.
Należy zauważyć, iż w myśl tego zapatrywania roszczenie z tytułu unicestwienia
egzystencji spółki zależnej, oparte na § 826 niemieckiego kodeksu cywilnego,
przysługuje spółce, a nie jej wierzycielom237. Jeżeli taki nurt w orzecznictwie zostanie
utrzymany, oznaczałoby to powrót przez sądy niemieckie do pozytywistycznej
koncepcji ujmowania prawa i istotne pogorszenie sytuacji prawnej wierzycieli spółek
zależnych, zwłaszcza funkcjonujących w strukturach koncernów faktycznych
z udziałem zależnych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością238.
W doktrynie wskazuje się co prawda, że wierzycielom spółki zależnej przysługują
względem tej spółki oraz spółki dominującej odrębne roszczenia odszkodowawcze,
oparte również na § 826 niemieckiego kodeksu cywilnego239, niemniej jednak z uwagi
na brak szerokiej formuły deliktu w prawie niemieckim, trudno jednoznacznie
przesądzić, jakie byłoby stanowisko niemieckiego Sądu Najwyższego w tym zakresie
i czy pogląd taki spotkałby się z akceptacją orzecznictwa.
Podsumowując należy stwierdzić, że również niemiecki prawodawca dostrzegł
konieczność
szczególnej
ochrony wierzycieli
kapitałowych
spółek
zależnych
uczestniczących w strukturach koncernowych. Ustanowił przy tym normy ustawowe,
które
w
określonych
przypadkach
wprowadzają
bezpośrednią,
osobistą
odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych, a tym samym
przewidują odstępstwo od zasady odpowiadania przez spółkę zależną wyłącznie
własnym majątkiem i zasady nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania
spółki. Odpowiedzialność ta ma jednak charakter wyjątkowy i ex lege występuje
w zasadzie wyłącznie w koncernie zintegrowanym, charakteryzującym się niemal
całkowitą utratą autonomii przez spółkę zależną, oraz – w szczególnych sytuacjach
– w koncernie umownym. Ustawowa odpowiedzialność spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych wydaje się być w prawie niemieckim skorelowana przede
wszystkim z zakresem dopuszczalnej ingerencji spółki dominującej w działalność
spółki zależnej. Za okoliczność uzasadniającą przypisanie spółce dominującej
236
Wyrok BGH z 9.02.2009 r., II ZR 292/07 (Sanitary), BGHZ 179, 344, www.bundesgerichtshof.de.
T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 186; M. Habersack, Trihotel – Das Ende der
Debatte?, Überlegungen zur Haftung für schädigende Einflussnahme im Aktien- und GmbH-Recht,
Zeitschrift für Unternehmens- und Gesellschaftsrecht 2008, nr 4, str. 533 i 548.
238
W literaturze wskazuje się, że roszczenie z § 826 niemieckiego kodeksu cywilnego może przysługiwać
również spółce zależnej będącej spółką akcyjną. H. Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht…, op.cit.,
str. 337-338.
239
H. Wiedemann, K. Frey, Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 337.
237
62
szczególnej odpowiedzialności względem wierzycieli spółek zależnych prawodawca
niemiecki uznał – podobnie jak prawodawca włoski – uprawnienie do ingerowania
w działalność spółki zależnej. Ponadto, w prawie niemieckim przewidziano szerokie
instrumentarium zapewniające pośrednią ochronę interesów wierzycieli spółek
zależnych mające na celu zapewnienie wypłacalności spółki zależnej. W koncernie
faktycznym z udziałem zależnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w przypadku
którego przepisy prawa nie przyznają wierzycielom spółek zależnych szczególnych
roszczeń względem przedsiębiorstwa dominującego, gdy stwierdza się potrzebę
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności
–
w
tym
zwłaszcza
odpowiedzialności przebijającej – orzecznictwo niemieckie aktywnie konstruuje
stosowne jej podstawy. Zgodnie z aktualną linią orzeczniczą jest to przy tym
odpowiedzialność odszkodowawcza spółki dominującej względem spółki zależnej,
jedynie pośrednio chroniąca interesy majątkowe wierzycieli spółek zależnych.
2.4. Podsumowanie
Wyniki
badań
prawnoporównawczych
w
zakresie
problematyki
odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej wobec wierzycieli spółki
zależnej prowadzą do następujących konkluzji.
Po pierwsze, w obcych porządkach prawnych dostrzegana jest konieczność
ochrony interesów wierzycieli spółek zależnych, w tym zwłaszcza spółek kapitałowych,
funkcjonujących w strukturach holdingowych. Zarówno włoskie, jak i niemieckie
prawo holdingowe spełnia więc funkcję ochronną, przewidując mechanizmy mające na
celu zabezpieczenie interesów wierzycieli spółek zależnych. Instrumenty te są przy tym
zróżnicowane, chroniąc wierzycieli spółki zależnej w sposób pośredni lub bezpośredni.
Po drugie, w analizowanych systemach prawnych nie ustanowiono jako zasady
osobistej odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania (dług) spółki zależnej.
Regułą – doznającą jednakże na gruncie prawa niemieckiego wyjątków – jest
nieponoszenie przez spółkę dominującą odpowiedzialności za zobowiązania spółek
zależnych.
Prymat
przyznaje
się
więc
klasycznej
zasadzie
ograniczenia
odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowej spółki zależnej do jej majątku
i zasadzie nieodpowiedzialności wspólników.
Po
trzecie,
istotną
podstawę
odpowiedzialności
cywilnoprawnej
spółki
dominującej związanej z ochroną wierzycieli kapitałowych spółek zależnych
63
w analizowanych systemach prawnych stanowi odpowiedzialność odszkodowawcza
w reżimie deliktowym. W prawie włoskim roszczenie odszkodowawcze przysługuje
przy tym bezpośrednio wierzycielom spółek zależnych, natomiast w prawie niemieckim
– zgodnie z aktualną linią orzeczniczą – jedynie spółce zależnej.
Po czwarte, bezpośrednia odpowiedzialność spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych uznawana jest za mechanizm stosowany jedynie in
extreme. Skierowanie przez wierzycieli roszczeń względem spółki dominującej
uzależnione jest bowiem od nieuzyskania w pierwszej kolejności zaspokojenia od
spółki zależnej. Badane systemy prawne jako priorytetowe traktują więc zaspokojenie
interesu wierzyciela przez samą spółkę zależną.
Wreszcie,
wskazać
należy,
że
odpowiedzialność
cywilnoprawna
spółki
dominującej jest zarówno w prawie włoskim, jak i w prawie niemieckim niejedynym
narzędziem służącym ochronie wierzycieli spółek zależnych.
64
3.
Odpowiedzialność cywilnoprawna spółki dominującej za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych w prawie polskim
3.1. Uwagi wstępne
Problematyka odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych, w tym zwłaszcza za zobowiązania (dług) tych spółek,
uznawana jest za jedno z fundamentalnych, a jednocześnie najbardziej spornych
zagadnień z zakresu prawa grup spółek – tak w Polsce, jak i w innych porządkach
prawnych240. Analizę tej tematyki z perspektywy prawa polskiego poprzedzić należy
wyznaczeniem jej zakresu przedmiotowego i podmiotowego.
Opierając się na poglądach niemieckiej doktryny prawa grup spółek wyróżnić
można dwie postacie odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli
spółek zależnych: niewłaściwą, opartą na normach ogólnych prawa cywilnego
(niem. unechter Durchgriff) oraz właściwą, rozumianą jako przełamanie zasady
nieodpowiedzialności
spółki
dominującej
za
zobowiązania
spółek
zależnych
(niem. echter Durchgriff). W ramach tej ostatniej wyróżnia się natomiast
odpowiedzialność zewnętrzną, ponoszoną przez spółkę dominującą bezpośrednio
względem wierzycieli spółki zależnej, oraz wewnętrzną – względem spółki zależnej,
mającą na celu wyrównanie uszczerbku poniesionego przez tę spółkę wskutek
aktywności spółki dominującej, a tym samym przyczynienie się w sposób pośredni do
ochrony wierzycieli spółki zależnej241. Przypisanie spółce dominującej osobistej
odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej następuje przy tym wskutek
zakwestionowania zasady prawnej odrębności spółki zależnej wobec spółki
dominującej lub odmówienia spółce dominującej prawa do korzystania z przywileju
braku odpowiedzialności242.
Zagadnienie odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek
zależnych
stanowi
część
szerszej
problematyki
pominięcia
(relatywizacji)
240
M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 21; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str.
712-713; A. Opalski, Granice podmiotowości prawnej spółek kapitałowych. Glosa do wyroku Sądu
Apelacyjnego z 7.02.2007 r. (I ACa 1033/06), Glosa 2008, nr 4, str. 42.
241
P.M. Wiórek, Kilka uwag o teorii nadużycia prawa jako koncepcji uzasadniającej tzw.
odpowiedzialność przebijającą, w: Wpływ europeizacji na instytucje prawa handlowego, red. J.
Kruczalak-Jankowska, Warszawa 2013, str. 237.
242
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 501; P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str. 237; T.
Targosz, Nadużycie osobowości prawnej, Kraków 2004, str. 138.
65
podmiotowości prawnej spółek, zwłaszcza kapitałowych243. Zgodnie z rozróżnieniem
wypracowanym
na
gruncie
doktryny
niemieckiej,
przypadki
przebicia
(niem. Durchgriffsfälle) odnoszą się bowiem zarówno do sytuacji, gdy przypisuje się
osobistą odpowiedzialność – nieodpowiadającej z mocy ustawy – spółce dominującej
(niem. Haftungsdurchgriff; odpowiedzialność przebijająca), jak i do przypadków
przyporządkowania określonych skutków zdarzeń prawnych właściwemu podmiotowi
(niem.Zurechnungsdurchgriff, odpowiedzialność przyporządkowująca, przypisująca)244.
Pojęcie odpowiedzialności – w tym odpowiedzialności cywilnoprawnej – może
być rozumiane zarówno szeroko – jako wszelkie ujemne następstwa prawne,
przewidziane w odniesieniu do określonego podmiotu, który w świetle regulacji prawa
cywilnego uznawany jest za odpowiedzialnego za naruszenie dóbr (interesu) innego
podmiotu, w związku ze ziszczeniem się pewnych zdarzeń kwalifikowanych
negatywnie przez system prawny245, jak i wąsko – w zależności od przyjętych kryteriów
zawężających.
Na potrzeby prowadzonej analizy zasadnym jest przyjęcie węższego ujęcia
odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej względem wierzycieli spółek
zależnych i utożsamianie jej z osobistą, bezpośrednią odpowiedzialnością majątkową
spółki dominującej za zobowiązania (dług) spółek zależnych względem wierzycieli tych
ostatnich246. Posługując się terminologią prawa niemieckiego, przedmiot analizy
w ramach niniejszego rozdziału określić można jako echter Durchgriff w wariancie
zewnętrznym. Wybór taki podyktowany jest tym, że materia odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania (dług) spółek zależnych jest z wielu względów uznawana
za najbardziej interesujący, a zarazem wysoce problematyczny i sporny w doktrynie
prawa aspekt zagadnienia odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli
243
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 501; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 10 i
n.; T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 116 i n.
244
T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 138-139; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa do
posługiwania się formą osoby prawnej, Toruń 2009, str. 221-222; P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str.
237; A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 474; T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str.
137-139.
245
L. Siwik, Konstrukcja stosunku prawnego odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania
spółki kapitałowej, w: Instytucje prawa handlowego w przyszłym kodeksie cywilnym, red. T. Mróz, M.
Stec, Warszawa 2012, str. 687.
246
Dostrzegając zróżnicowany zakres znaczeniowy pojęcia „odpowiedzialności spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych” oraz „odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
spółek zależnych”, w dalszej części niniejszej pracy przyjęto konwencję terminologiczną, zgodnie z którą
pojęcia te używane są zamiennie. Jako ich synonim używany będzie także termin „odpowiedzialność
przebijająca”. Taki zabieg nie wpływa w ocenie autora na poprawność prowadzonej analizy, pozwalając
jednocześnie na uniknięcie zbędnych powtórzeń.
66
spółek zależnych, a jednocześnie nie doczekała się do tej pory kompleksowego
opracowania w polskiej doktrynie prawa.
Dookreślając zakres
przedmiotowy analizy wskazać należy, iż chodzi
o odpowiedzialność za zobowiązania zaciągnięte przez zależną spółkę kapitałową
docelową – to jest za zobowiązania zaciągnięte przez zależną spółkę kapitałową po
uzyskaniu przez nią osobowości prawnej wskutek wpisu do rejestru przedsiębiorców
Krajowego Rejestru Sądowego – a nie za zobowiązania spółki kapitałowej
w organizacji. Na etapie funkcjonowania spółki kapitałowej w organizacji zasadniczo
nie występują bowiem problemy charakterystyczne dla struktur holdingowych, a tym
samym potrzeba sięgania po instrument odpowiedzialności spółki dominującej.
Dodatkowo,
wierzycielom
kapitałowej
spółki
zależnej
w
organizacji
służy
w określonych przypadkach ex lege roszczenie względem spółki dominującej będącej
wspólnikiem tej spółki247.
Ponadto, zakresem dalszej analizy nie jest objęta odpowiedzialność spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych, którą spółka dominująca może przyjąć
dokonując określonej czynności prawnej (na przykład udzielając gwarancji, poręczenia,
czy też przystępując do długu). Wówczas jej odpowiedzialność ma bowiem charakter
dobrowolny, a jej istota i zakres wyznaczane są przez ogólne normy prawa cywilnego
i treść dokonanej czynności prawnej248.
W wymiarze podmiotowym analiza problematyki odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych obejmuje wszelkie spółki dominujące,
bez względu na ich formę prawną, a także rodzaj relacji holdingowych (zob. rozdział
pierwszy niniejszej pracy). Zaznaczyć przy tym należy, że większość autorów
analizujących problematykę odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych czyni to wyłącznie w odniesieniu do
247
Zgodnie z art. 13 § 2 kodeksu spółek handlowych wspólnik albo akcjonariusz spółki kapitałowej w
organizacji odpowiada solidarnie ze spółką i podmiotami, które działały w imieniu spółki, za jej
zobowiązania do wartości niewniesionego wkładu na pokrycie objętych udziałów lub akcji. Analogiczna
regulacja przewidziana została w art. 116 ustawy z 29.08.1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz.U. Nr 137,
poz. 926 z późn. zm.; dalej: „Ordynacja podatkowa”).
248
W przedmiocie umownej odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych
zob. J.A. Strzępka, Zabezpieczenie przez spółkę dominującą zobowiązań zaciągniętych przez spółki
zależne (cz. I), Prawo Spółek 2002, nr 12, str. 3-16; tenże, Zabezpieczenie przez spółkę dominującą
zobowiązań zaciągniętych przez spółki zależne (cz. II), Prawo Spółek 2003, nr 1, str. 2-9. Dodać należy,
że w praktyce umowne przyjęcie takiej odpowiedzialności przez spółkę dominującą należy do rzadkości.
Zob. P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I)…, op.cit., str. 16-19; tenże, Odpowiedzialność
cywilna spółki dominującej w projekcie nowelizacji kodeksu spółek handlowych (cz. II), Przegląd Prawa
Handlowego 2010, nr 3, str. 24.
67
przypadku, gdy spółka dominująca jest wspólnikiem spółki zależnej249. Tendencja ta
wydaje się być uzasadniona tym, że w praktyce gospodarczej to właśnie powiązanie
kapitałowe występuje w grupach spółek najczęściej (zob. rozdział pierwszy niniejszej
pracy). Ponieważ w mojej ocenie brak jest szczególnych racji uzasadniających taką
redukcję zakresu analizy problematyki odpowiedzialności przebijającej, tezy i wnioski
podawane przez poszczególnych autorów tylko co do spółki dominującej – wspólnika
spółki zależnej, w niniejszej pracy zostały rozszerzone na wszelkie pozostałe rodzaje
relacji
holdingowych.
W
przypadku
niedopuszczalności
takiego
uogólnienia,
okoliczność ta jest wyraźnie zaznaczana.
Jednocześnie, analizą objęto wyłącznie przypadki, gdy spółka zależna jest spółką
kapitałową. Formą prawną wykorzystywaną w zarządzaniu ryzykiem w strukturach
holdingowych są bowiem przede wszystkim zależne spółki kapitałowe250.
3.2. Kapitałowe spółki zależne jako odrębne od spółki dominującej osoby
prawne
Jak wskazano, jedną z istotnych cech struktur holdingowych jest prawna
odrębność podmiotów w nich uczestniczących – tak spółki dominującej, jak i spółek
zależnych – oraz brak podmiotowości prawnej holdingu (zob. rozdział pierwszy
niniejszej pracy). Właściwa prezentacja zagadnienia odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych wymaga co najmniej
punktowego scharakteryzowania najistotniejszych w tym kontekście elementów
prawnej konstrukcji spółek kapitałowych.
Na mocy wyraźnej dyspozycji ustawy spółki kapitałowe – tak spółka
z ograniczoną odpowiedzialnością, jak i spółka akcyjna – wyposażone zostały
249
Na potrzeby niniejszej pracy pojęcie „wspólnik” stosowane jest zarówno na oznaczenie wspólników
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak i w ujęciu szerszym – uwzględniającym również
akcjonariuszy spółek akcyjnych. Zbiorcza konwencja terminologiczna nie wpływa w ocenie autora na
poprawność prowadzonej analizy, pozwalając jednocześnie na uniknięcie zbędnych powtórzeń i
zaburzenia przejrzystości pracy. W przypadku, gdy zbiorcze referowanie do kategorii wspólnika i
akcjonariusza nie będzie uzasadnione, okoliczność ta zostanie wyraźnie odnotowana.
250
W praktyce obrotu – ze względów podatkowych – spółki zależne występują w Polsce również w
formie spółek komandytowych lub komandytowo-akcyjnych, w których komplementariuszem jest spółka
kapitałowa. Wobec nowelizacji przepisów podatkowych, zmierzających do objęcia podatkiem
dochodowym od osób prawnych także spółek komandytowo-akcyjnych i spółek komandytowych,
spodziewać się prawdopodobnie można sukcesywnego odchodzenia od tej formy spółek zależnych.
68
w przymiot osobowości prawnej251. Jak stanowi art. 12 kodeksu spółek handlowych,
spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji albo spółka akcyjna
w organizacji z chwilą wpisu do rejestru (w obecnym stanie prawnym – do rejestru
przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego) staje się spółką z ograniczoną
odpowiedzialnością albo spółką akcyjną – tzw. spółką docelową – i uzyskuje
osobowość prawną. Zgodnie z formalną (normatywną) metodą regulacji w zakresie
osób prawnych252, z chwilą wpisu do rejestru spółka kapitałowa staje się osobą prawną
w rozumieniu art. 33 i n. kodeksu cywilnego.
Przepisy prawa nie definiują pojęcia osoby prawnej, ani też nie określają wprost
jej cech konstytutywnych. Art. 33 kodeksu cywilnego, będący centralną regulacją prawa
cywilnego w tym zakresie, stanowi jedynie, iż osobami prawnymi są Skarb Państwa
i jednostki organizacyjne, którym przepisy szczególne przyznają osobowość prawną.
Wobec braku jednoznacznej wypowiedzi prawodawcy, w doktrynie prawa na podstawie
całokształtu regulacji odnoszącej się do osób prawnych rekonstruuje się specyficzne ich
cechy (atrybuty), w tym przymioty spółek kapitałowych wynikające z ich osobowości
prawnej. Katalog tych cech nie jest ujmowany identycznie przez poszczególnych
autorów, jednakże w oparciu o analizę formułowanych w doktrynie propozycji ustalić
można następujące zasadnicze elementy prawnej konstrukcji spółek kapitałowych jako
osób prawnych253:
a) samodzielność organizacyjna (odrębna struktura organizacyjna wyposażona
w organy, za pomocą których osoba prawna działa),
251
Analiza istoty podmiotowości i osobowości prawnej pozostaje poza zakresem niniejszej pracy.
Szczegółowa prezentacja tego zagadnienia: zob. T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 21-72;
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 29-45; A. Klein, Ewolucja instytucji osobowości
prawnej, w: Tendencje rozwoju prawa cywilnego: zbiór studiów, red. E. Łętowska, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 1983, str. 54-156; S. Sołtysiński, Wynalazek spółki…, op.cit., str. 14 i n.
252
M. Pazdan, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 33, nb.
1.
253
A. Szajkowski, M. Tarska, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, R.
Gawałkiewicz, I. B. Mika, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 1, Warszawa 2012,
art. 12, nb. 38; S. Włodyka, Spółki koncernowe (holdingowe), w: System prawa handlowego. Prawo
spółek handlowych, tom 2, red. S. Włodyka, Warszawa 2012, pkt 5.3.2, nb. 2; W. Popiołek, w: Kodeks
spółek handlowych. Komentarz, red. J.A. Strzępka, Warszawa 2013, art. 301, nb. 1; A.J. Witosz,
Subsydiarna odpowiedzialność wspólników spółek osobowych. Zasady naczelne, Warszawa 2009, str. 23;
K. Sitkowska, T. Stępień, Problematyka spółek ze szczególnym uwzględnieniem odpowiedzialności
cywilnej i karnej, Warszawa 2011, str. 17. Odmiennie problematykę tę ujmuje A. Opalski. Autor ten
sformułował pogląd o istnieniu zasady prawnej odrębności osób prawnych, która stanowić ma jedną z
podstawowych zasad polskiego porządku prawnego. Ponadto wydaje się twierdzić, że to zasada prawnej
odrębności osób prawnych stanowi źródło wszelkich wymienionych powyżej atrybutów osobowości
prawnej. Zob. A. Opalski, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 10-12; tenże, Granice
podmiotowości…, op.cit., str. 36.
69
b) samodzielność majątkowa (majątek odrębny od majątku innych podmiotów,
zwłaszcza założycieli osoby prawnej),
c) zdolność prawna i zdolność do czynności prawnych,
d) zdolność procesowa oraz zdolność upadłościowa i naprawcza,
e) samodzielna odpowiedzialność własnym majątkiem za zobowiązania.
Spośród wskazanych powyżej atrybutów za jedną z najbardziej znamiennych cech
konstrukcji osoby prawnej uznaje się samodzielną odpowiedzialność własnym
majątkiem za zobowiązania254. To właśnie możliwość wykorzystania konstrukcji osoby
prawnej
do
ograniczenia
ryzyka
prowadzonej
działalności
przyczyniła
się
w decydującym stopniu do rozwoju tej konstrukcji prawnej255.
W modelowym ujęciu, wyposażona we wskazane powyżej najszersze atrybuty
podmiotowości prawnej, spółka kapitałowa jako autonomiczna osoba prawna
wyposażona w zdolność prawną i zdolność do czynności prawnych, kierując się
wyłącznie swym interesem, występuje samodzielnie w obrocie gospodarczym, we
własnym imieniu nabywając prawa i zaciągając zobowiązania. Spółka ta dysponuje
odrębnym majątkiem, na który składają się aktywa wniesione przez wspólników
tytułem wkładu oraz aktywa wypracowane w toku jej działalności. Ponadto, w toku
funkcjonowania spółki kapitałowej inne podmioty prawa, w tym zwłaszcza jej
wspólnicy, zobowiązani są do respektowania zasady nienaruszalności kapitału
zakładowego spółki256.
Zaciągnięcie przez spółkę kapitałową zobowiązania prowadzi do ukształtowania
się pomiędzy nią a wierzycielem stosunku zobowiązaniowego, który ze swej istoty ma
charakter względny (skuteczny inter partes), dwustronnie zindywidualizowany – łącząc
konkretnego dłużnika z konkretnym wierzycielem i tylko z nim257. Jeżeli nie zachodzą
przypadki umożliwiające skorzystanie przez wierzyciela z rozszerzonej ochrony,
wykraczającej poza strukturę podmiotową stosunku zobowiązaniowego, może on
domagać się respektowania swego prawa wyłącznie względem drugiej strony, z którą
254
J. Frąckowiak, w: Prawo cywilne – część ogólna. System Prawa Prywatnego, tom 1, red. M. Safjan,
Warszawa 2012, § 71, nb. 87; A. Klein, Ewolucja instytucji…, op.cit., str. 78-79; A. Karolak, Prawne
mechanizmy…, op.cit., str. 7.
255
A. Klein, Ewolucja instytucji…, op.cit., str. 78.
256
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 476-480.
257
W. Borysiak, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Warszawa 2012, art. 353, nb. 11.
70
pozostaje w stosunku obligacyjnym (dłużnika), z wyłączeniem osób trzecich, z którymi
nie pozostaje w relacjach zobowiązaniowych258.
Przenosząc te ogólne rozważania na grunt analizowanej problematyki należy
stwierdzić, iż stroną stosunku zobowiązaniowego nawiązywanego z osobą trzecią jest
konkretny uczestnik holdingu – spółka zależna, a przysługująca osobie trzeciej (lub
względem niej) wierzytelność jest prawem skutecznym jedynie pomiędzy stronami.
Zasada odrębnej podmiotowości prawnej uczestników holdingu i odpowiedzialności
tylko za własne zachowania (działania lub zaniechania) – w przypadku braku
odmiennego umownego uregulowania tej kwestii – powinna implikować niemożność
kierowania przez osoby trzecie mające status wierzyciela spółki zależnej roszczenia
wobec spółki dominującej. Zważywszy na wskazane zasady ogólne, adresatem
roszczenia może być jedynie konkretna spółka uczestnicząca w grupie, z którą
wierzyciela wiąże określony stosunek prawny stanowiący źródło roszczenia. Powyższa
konstatacja pozostaje aktualna bez względu na rodzaj relacji holdingowej pomiędzy
spółką dominującą a spółką zależną.
W przypadku, gdy spółka dominująca jest jednocześnie wspólnikiem spółki
zależnej, powyższy wniosek jest dodatkowo wzmocniony ze względu na obowiązującą
w polskim systemie prawnym zasadę nieodpowiedzialności wspólników spółek
kapitałowych za zobowiązania tych spółek259. Zasada ta została jednoznacznie
sformułowana w bezwzględnie wiążących przepisach kodeksu spółek handlowych260
– w odniesieniu do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością w art. 151 § 4 kodeksu
spółek handlowych, a w odniesieniu do spółek akcyjnych w art. 301 § 5 kodeksu spółek
handlowych. Zgodnie z powołaną regulacją, wspólnicy (akcjonariusze) nie odpowiadają
za zobowiązania spółki261.
O ile w ogóle możliwe i celowe jest wartościowanie zasad prawa spółek, to
zasada braku osobistej odpowiedzialności wspólników spółek kapitałowych za
zobowiązania spółki uznawana jest za normę fundamentalną, tak w polskim prawie
spółek, jak i w innych porządkach prawnych262. Zasada ta – choć w różny sposób
258
M. Safjan, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 353, nb.
2.
259
Zasada ta określana jest w literaturze obrazowo jako tzw. zasłona korporacyjna (welon korporacyjny).
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 502; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 16.
261
Analogiczne przepisy obowiązywały na gruncie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z
27.06.1934 r. - kodeksu handlowego (Dz.U. z 1934 r., Nr 57, poz. 502 z późn. zm.; dalej: „kodeks
handlowy”) - art. 159 § 3 i art. 307 § 3 kodeksu handlowego.
262
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 727.
260
71
wyrażana263 – jako reguła europejskiego prawa spółek264 jest obecna w regulacjach
prawa spółek we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej265; została
również sformułowana w odniesieniu do spółki europejskiej266. Jednocześnie,
odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółki stanowi kryterium kodeksowego
podziału spółek na osobowe, w których występuje subsydiarna odpowiedzialność
wspólników za zobowiązania spółki267, i kapitałowe, w których zasadą jest
nieodpowiadanie przez wspólników za zobowiązania spółki268.
W doktrynie prawa spornym jest, czy przytoczone przepisy kodeksu spółek
handlowych, wyrażające zasadę nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania
spółki kapitałowej, stanowią jedynie wyraz cywilistycznej zasady samodzielnej
odpowiedzialności osoby prawnej własnym majątkiem za zobowiązania269, czy też
statuują odrębną, samoistną zasadę prawa spółek270. W perspektywie analizowanej
problematyki należy skonstatować, że każda z powyższych koncepcji prowadzi do
tożsamego wniosku, zgodnie z którym spółka dominująca będąca wspólnikiem, jako
odrębny od kapitałowej spółki zależnej podmiot prawa, co do zasady nie powinna
odpowiadać wobec osób trzecich za zobowiązania tej ostatniej.
263
W niektórych porządkach prawnych wskazuje się, że za zobowiązania spółki wobec wierzycieli
odpowiada tylko spółka swoim majątkiem, w innych, iż wspólnicy odpowiadają tylko określonym
udziałem albo że nie odpowiadają osobiście.
264
P. Wąż, Szkoda wyrządzona spółce zależnej…, op.cit., str. 9-17.
265
Opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Vericy Trstenjak z
2.06.2010 r. w sprawie Idryma Typou AE vs. Ypourgos Typou kai Meson Mazikis Enimerosis (C-81/09),
pkt 34 (dalej: “Opinia w sprawie C-81/09”); G.C. Schwarz, Europäisches Gesellschaftsrecht, Baden–
Baden 2000, str. 187.
266
Zgodnie z art. 1 ust. 2 rozporządzenia Rady nr 2157/2001 z 8.10.2001 r. w sprawie statutu spółki
europejskiej (SE) (Dz.U. L 294 z 10.11.2001, str. 1-21), żaden z akcjonariuszy nie odpowiada za sumę
wyższą niż subskrybowana.
267
Problematyka ta stanowi przedmiot analizy w następujących opracowaniach monograficznych: A.J.
Witosz, Subsydiarna odpowiedzialność…; op.cit., tenże, Odpowiedzialność wspólników spółek
osobowych. Przypadki szczególne, Warszawa 2008; P. Tereszkiewicz, Odpowiedzialność wspólników za
zobowiązania spółki jawnej, Warszawa 2008. Zob. także: W.P. Matysiak, Treść odpowiedzialności
wspólnika spółki osobowej, w: Wpływ europeizacji na instytucje prawa handlowego, red. J. KruczalakJankowska, Warszawa 2013, str. 121-133.
268
S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika (akcjonariusza) za zobowiązania spółki kapitałowej w
stosunku do jej wierzycieli, Monitor Prawniczy 2010, nr 20, str. 1146.
269
J.A. Strzępka, E. Zielińska, w: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, red. J.A. Strzępka Warszawa
2013, art. 151 kodeksu spółek handlowych, nb. 12; W. Popiołek, w: Kodeks spółek handlowych.
Komentarz, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 301, nb. 4; A. Kidyba, Spółka z ograniczoną
odpowiedzialnością. Komentarz, Warszawa 2009, art. 151, nb. 36; J. Frąckowiak, w: System Prawa
Prywatnego, Prawo cywilne – część ogólna, tom 1, red. M. Safjan, Warszawa 2012, str. 1172.
270
A. Szajkowski, M. Tarska, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, R.
Gawałkiewicz, I. B. Mika, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 1, Warszawa 2012,
art. 12, nb. 65; A. Klein, Ewolucja instytucji…, op.cit., str. 84. Podobnie: R. Potrzeszcz, w: R. Potrzeszcz,
T. Siemiątkowski, J. Rodziewicz, J.P. Naworski, K. Strzelczyk, Komentarz do kodeksu spółek
handlowych. Tytuł III. Spółki kapitałowe. Dział I. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Warszawa
2011, art. 151, nb. 10; S. Buczkowski, Ograniczona odpowiedzialność przedsiębiorcy, Warszawa 1937,
str. 68-69.
72
3.3. Potrzeba
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności
za
zobowiązania kapitałowych spółek zależnych
Omówione zasady samodzielnej odpowiedzialności spółek kapitałowych za
własne zobowiązania oraz braku odpowiedzialności wspólników za zobowiązania tych
spółek wiążą się z licznymi zaletami, których znaczenia nie sposób nie docenić.
Wśród korzyści wynikających z powyższych zasad w literaturze przedmiotu
wskazuje się zwłaszcza na:
a) ochronę tzw. pasywnych inwestorów, czyli wspólników niezainteresowanych
uczestnictwem w zarządzaniu spółką, a będących jedynie – zgodnie z modelową
konstrukcją funkcjonowania spółki kapitałowej – dostarczycielami kapitału,
b) zwiększenie skłonności do inwestowania, w tym przede wszystkim po stronie
drobnych inwestorów, dysponujących niewielkimi funduszami,
c) możliwość rozwoju rynku kapitałowego, w szczególności systemu obrotu
giełdowego,
d) zwiększenie skłonności do podejmowania ryzykownej działalności gospodarczej,
która jest pożądana i pożyteczna z makroekonomicznego punktu widzenia, to jest
z perspektywy gospodarki jako całości271.
Jednocześnie podnosi się, że zasady te wiążą się również z istotnymi
zagrożeniami, zwłaszcza dla wierzycieli zależnych spółek kapitałowych, wobec czego
w określonych sytuacjach społecznie i gospodarczo uzasadnione może być odstąpienie
od ich przestrzegania. Ograniczenie odpowiedzialności wobec wierzycieli spółek
kapitałowych wyłącznie do majątku tych spółek może bowiem sprzyjać nadużyciom
dokonywanym z wykorzystaniem konstrukcji spółki kapitałowej, polegającym co do
zasady na korzystaniu z przywileju nieodpowiedzialności z zamiarem pokrzywdzenia
osób trzecich, zwłaszcza wierzycieli kapitałowych spółek zależnych 272.
Ryzyko takich nadużyć jest szczególnie zwiększone w strukturach holdingowych,
których funkcjonowanie w istocie opiera się na założeniu czerpania korzyści
z formalnoprawnej odrębności spółek uczestniczących w grupie i towarzyszącej tej
odrębności redukcji odpowiedzialności, przy jednoczesnym dążeniu do ekonomicznej
integracji i podporządkowania spółek zależnych spółce dominującej. Skutki
271
P. Czarnecki, Odpowiedzialność pracodawcy a rozwój struktur holdingowych, Warszawa 2014, str.
106.
272
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1113, 1119.
73
integralności gospodarczej podmiotów uczestniczących w holdingu prowadzą bowiem
do podważenia tej formalnej odrębności i wynikających z niej konsekwencji 273. Analiza
wypowiedzi
przedstawicieli
doktryny
uzasadnia
konstatację,
iż
przekonanie
o ponadprzeciętnym poziomie ryzyka nadużyć w strukturach holdingowych jest niemal
powszechne274. Uogólniając podnoszone w doktrynie spostrzeżenia w tym względzie
postawić można tezę, iż przyczyną takiej refleksji jest stwierdzenie znaczącej
rozbieżności pomiędzy realiami funkcjonowania zależnych spółek kapitałowych
w strukturach holdingowych a modelowymi założeniami konstrukcyjnymi tych spółek.
W grupie spółek ponadstandardowej relatywizacji ulega bowiem samodzielność
organizacyjna oraz samodzielność majątkowa spółek zależnych. Stąd pojawia się
wątpliwość, czy w takim stanie rzeczy uzasadnione jest utrzymywanie samodzielnej
odpowiedzialności kapitałowej spółki zależnej za jej zobowiązania. Pytanie to stawiane
jest zarówno na gruncie aksjologicznym, jak i teoretycznym.
Jednym ze środków prawnej ochrony wierzycieli, mających przeciwdziałać
negatywnym konsekwencjom związanym z posługiwaniem się konstrukcją spółek
kapitałowych, jest stworzenie alternatywnego, zewnętrznego wobec majątku spółki,
źródła zaspokojenia roszczeń wierzycieli275. Źródłem takim może być zwłaszcza
majątek wspólników276.
Idea, aby wierzycielom spółek kapitałowych umożliwić – w określonych
przypadkach – dochodzenie zaspokojenia z majątku wspólników w sytuacji, gdy spółka
nie wykonuje swych zobowiązań, wykształciła się na gruncie orzeczniczym w systemie
273
M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 5.
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1113, 1119.
275
P. Sobolewski, Środki prawne ochrony wierzycieli spółek kapitałowych, Przegląd Prawa Handlowego
2011, nr 5, str. 18-19. Do innych, wskazywanych przez tego autora instrumentów ochrony wierzycieli
spółek kapitałowych zaliczają się regulacje prawne zapewniające dostęp do informacji o spółce, mające
na celu pośrednią ochronę wierzycieli poprzez umożliwienie im podjęcia świadomej decyzji o nawiązaniu
ze spółką stosunku zobowiązaniowego (przepisy nakładające obowiązek posługiwania się w obrocie
firmą i numerem NIP, jawność umów holdingowych w zakresie określonym art. 7 kodeksu spółek
handlowych, jawność Krajowego Rejestru Sądowego, obowiązek ogłaszania sprawozdań finansowych,
transparentność spółek giełdowych) oraz regulacje prawne mające na celu zapewnienie integralności
majątku spółki (regulacje ustanawiające minimalny poziom kapitału zakładowego, ograniczenia wypłat z
majątku spółki na rzecz wspólników, zakaz nabywania udziałów i akcji własnych oraz zakaz
finansowania nabywania akcji własnych).
276
Jako alternatywne, konkurencyjne względem majątku wspólników źródło zewnętrznego zaspokojenia
wierzycieli spółek kapitałowych, wskazuje się majątek członków zarządu. K. Osajda, Przebicie kurtyny
korporacyjnej (piercing the corporate veil) jako konkurencyjny wobec odpowiedzialności członków
zarządu za zobowiązania spółki system odpowiedzialności subsydiarnej w spółkach kapitałowych, w: K.
Osajda, Odpowiedzialność cywilna członków zarządu za zobowiązania spółki z o.o., Warszawa 2008, str.
218 i n.
274
74
common law277 w postaci tzw. przekłuwania wolonu korporacyjnego (ang. piercing the
corporate veil), a następnie została recypowana przez judykaturę, głównie w systemie
prawa niemieckiego jako tzw. odpowiedzialność przebijająca (niem. Durchgriff, zob.
rozdział drugi niniejszej pracy; niem. faktische Organschaft), a także w prawie
szwajcarskim i francuskim (fr. gérance de fait)278. Pomijając szczegółowe aspekty
powyższych konstrukcji stwierdzić można, iż w wyniku ich zastosowania określonemu
podmiotowi, w rzeczywistości odpowiedzialnemu za podjętą decyzję (zazwyczaj –
wspólnikowi dominującemu), przypisywane jest zobowiązanie zaciągnięte formalnie
przez spółkę zależną. Tym samym podmiot ten zostaje uznany za stronę stosunku
zobowiązaniowego
nawiązanego
przez
spółkę
zależną,
ponoszącą
osobistą
odpowiedzialność za spełnienie świadczenia na rzecz wierzyciela spółki zależnej
(zobowiązania spółki są traktowane jako zobowiązania tego podmiotu). Przyjmuje się
przy tym, że koncepcję tę zastosować można zarówno w przypadku, gdy zobowiązanie
ma charakter prywatnoprawny, jak i publicznoprawny, natomiast podmiotem, któremu
przypisywana jest odpowiedzialność, może być każdy podmiot prawa bez względu na
jego status prawny – w tym również Skarb Państwa279.
Podstawę
faktyczną
rozstrzygnięć
przypisujących
odpowiedzialność
za
zobowiązania kapitałowej spółki zależnej jej wspólnikowi, stanowią sytuacje określane
w doktrynie zbiorczo jako przypadki nadużycia prawa do posługiwania się osobą
prawną (formą prawną spółki kapitałowej)280. Amerykańska doktryna piercing the
corporate veil wypracowała przy tym szczegółowe testy281, uzasadniające przyjęcie
odpowiedzialności wspólnika wobec wierzycieli spółki zależnej pomimo tego, że
w relacji wspólnik – wierzyciel nie istnieje stosunek zobowiązaniowy. Jako
277
Jak wskazuje B. Jankowski, Nadużycie formy…, op.cit., nr 2, str. 70, za twórcę tej koncepcji uznaje się
amerykańskiego sędziego M. Wormstera.
278
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1113-1114; S. Włodyka, Prawo koncernowe…,
op.cit., str. 202; S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1148; G. Gałek, Glosa do
orzeczenia TK z dnia 18 października 1994 r., K 2/94. Zmiana reżimu odpowiedzialności
komandytariuszy i wspólników w spółkach z o. o. za zobowiązania podatkowe spółek, Państwo i Prawo
1995, nr 8, str. 109-110.
279
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 239; A. Pęczyk-Tofel, M.S. Tofel, Aktualności i
orzecznictwo. Odpowiedzialność deliktowa wspólnika spółki z o.o. za szkodę wyrządzoną wierzycielowi
spółki, Prawo Spółek 2010, nr 6, str. 3 i n.; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 202; M. Tofel,
Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1114.
280
J. Krauss, J. Modrzejewski, C. Wiśniewski, Odpowiedzialność wspólników oraz członków zarządu w
sp. z o.o. za zobowiązania wobec osób trzecich w wybranych systemach prawnych, Radca Prawny 1993,
nr 6, str. 5; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 729.
281
M. Zachariasiewicz, J. Zrałek, Czy umowa arbitrażowa…, op.cit., str. 34-35 oraz powołana tam
literatura i orzecznictwo.
75
najpopularniejsze wskazuje się tzw. test Powella282 oraz listę Blumberga283.
Uogólniając, dla zastosowania koncepcji odpowiedzialności przebijającej wymagają
one wykazania, że pomiędzy spółką i jej wspólnikiem zachodzi tego rodzaju jedność
interesów i własności, że w istocie nie istnieją odrębne osobowości spółki i wspólnika,
a ponadto – że uznanie podejmowanej przez spółkę działalności wyłącznie jako
aktywności spółki prowadziłoby do niesłusznych, niesprawiedliwych rezultatów284.
Zaistnienie okoliczności stanowiących nadużycie formy prawnej spółki jest przy tym
uznawane
za
samodzielną
podstawę
roszczeń
wierzycieli
spółki
względem
wspólnika285.
Jak wyżej wskazano, zasadność i możliwość ochrony wierzycieli kapitałowych
spółek poprzez sięgnięcie do majątku wspólnika rozważa się zwłaszcza w odniesieniu
do grup spółek286. W kontekście występującej w holdingach relacji podporządkowania
spółek zależnych podmiotowi dominującemu – w związku z którą decyzje spółek
zależnych odnoszące bezpośredni skutek w ich sferze prawnej w wielu obszarach
(również w przedmiocie zaciągania, treści i wykonywania zobowiązań) mogą być,
a faktycznie częstokroć są podejmowane przez spółkę dominującą – oraz ze względu na
instrumentalne posługiwanie się kapitałową spółką zależną przez spółkę dominującą,
zagadnienie to nabiera szczególnego znaczenia. Problematyka odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych wpisuje się jednocześnie w ogólną,
obserwowalną w ostatnich latach, tendencję do poszukiwania bardziej efektywnych
środków ochrony prawnej wierzycieli spółek kapitałowych. Za istotny impuls tych
poszukiwań uznaje się trwający od 2007 roku kryzys gospodarczy, który dowiódł
niewystarczalności obowiązujących regulacji prawnych, które nie eliminują ani nie
ograniczają w dostateczny sposób ryzyka nadużyć287.
Ponieważ w holdingu ryzyko nagannego posługiwania się konstrukcją spółek
kapitałowych zachodzi nie tylko po stronie wspólnika, ale także podmiotów
dominujących pozostających z kapitałowymi spółkami zależnymi w innego rodzaju
relacjach holdingowych, problematyka odpowiedzialności za zobowiązania spółek
282
Według tego testu okolicznością uzasadniającą odpowiedzialność przebijającą jest wystąpienie
elementu nieprawidłowości, oszustwa lub wręcz przestępstwa w zachowaniu wspólnika w stosunku do
wierzyciela spółki oraz zaistnienie realnej straty lub szkody po jego stronie.
283
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1113; T. Targosz, Nadużycie osobowości…,
op.cit., str. 152.
284
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 79.
285
S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1148.
286
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 727.
287
P. Sobolewski, Środki prawne…, op.cit., str. 14.
76
zależnych w strukturach holdingowych powinna być w mojej ocenie rozpatrywana nie
tylko w odniesieniu do spółki dominującej posiadającej status wspólnika, ale także
w zakresie pozostałych relacji holdingowych.
Analiza zagadnienia odpowiedzialności spółki dominującej wobec wierzycieli
spółek zależnych na gruncie prawa polskiego wymaga w pierwszej kolejności
weryfikacji, czy polski system prawny przewiduje wyjątki od wskazanych w rozdziale
3.2 niniejszej pracy zasad ogólnych, statuujące taką szczególną odpowiedzialność.
3.4. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa ustawowa
Jak wskazano (zob. rozdział pierwszy niniejszej pracy) zamieszczona w kodeksie
spółek
handlowych
fragmentaryczna
regulacja
nie
zawiera
kompleksowego
unormowania zagadnień będących przedmiotem prawa holdingowego. Brak jest
jednocześnie szczególnego przepisu prawa cywilnego lub prawa spółek, który w sposób
jednoznaczny ustanawiałby jakąkolwiek formę cywilnoprawnej odpowiedzialności
spółki dominującej – za dług, czy też o charakterze odszkodowawczym – względem
wierzycieli spółki zależnej.
Na gruncie ograniczonej regulacji polskiego prawa holdingowego jedynym
przepisem, który mógłby potencjalnie stanowić podstawę dla ustalenia osobistej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych, jest
art. 7 kodeksu spółek handlowych, dotyczący holdingów umownych. Zgodnie
z przywołanym przepisem, w przypadku zawarcia między spółką dominującą a spółką
zależną umowy przewidującej zarządzanie spółką zależną lub przekazywanie zysku
przez taką spółkę288, złożeniu do akt rejestrowych spółki zależnej podlega wyciąg
z umowy zawierający postanowienia, które określają zakres odpowiedzialności spółki
dominującej za szkodę wyrządzoną spółce zależnej z tytułu niewykonania lub
288
Zaznaczyć należy, iż w doktrynie prawa spornym jest, czy – pomimo regulacji art. 7 kodeksu spółek
handlowych – zawieranie umowy przewidującej zarządzanie spółką zależną lub umowy przewidującej
przekazywanie zysku przez taką spółkę jest w prawie polskim dopuszczalne, a w przypadku pozytywnej
odpowiedzi na to pytanie – jakie są skutki ich zawarcia. Szerzej w tym przedmiocie zob. na przykład: A.
Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 253-274 i powołana tam literatura; T. Sójka, Umowa
przewidująca odprowadzanie zysku przez spółkę akcyjną a zasada utrzymania kapitału zakładowego, w:
Europejskie prawo spółek. Instytucje prawne dyrektywy kapitałowej, tom 2, red. M. Cejmer, J. Napierała,
T. Sójka, Kraków 2005, str. 225-252; M. Wojtyczek, Dopuszczalność zawierania…, op.cit., str. 27-36; P.
Wąż, Koncern umowny…, op.cit., str. 14 i n.; tenże, Kodeks spółek…, op.cit., str. 44 i n.; S. Włodyka,
Umowy (porozumienia) organizacyjne…, op.cit., str. 468-490; J. Warchoł, Umowy koncernowe…, op.cit.,
str. 52-80.
77
nienależytego wykonania umowy oraz zakres odpowiedzialności spółki dominującej za
zobowiązania spółki zależnej wobec jej wierzycieli. Ujawnieniu podlega także
okoliczność, że umowa nie reguluje lub wyłącza odpowiedzialność spółki dominującej
(§ 1 i 2). Zgłoszenia do sądu rejestrowego powyższych okoliczności wymagających
ujawnienia dokonuje zarząd spółki dominującej lub spółki zależnej albo wspólnik
prowadzący sprawy spółki dominującej lub spółki zależnej. Niezgłoszenie okoliczności
wymagających ujawnienia w terminie trzech tygodni od dnia zawarcia umowy
powoduje
nieważność
postanowień
ograniczających
lub
wyłączających
odpowiedzialność spółki dominującej wobec spółki zależnej lub jej wierzycieli (§ 3).
Interpretacja regulacji art. 7 kodeksu spółek handlowych w kontekście
zagadnienia odpowiedzialności spółki dominującej wobec wierzycieli spółki zależnej
nie jest w doktrynie prawa jednolita. Część autorów – na zasadzie przyjęcia
szczególnego domniemania – upatruje w treści art. 7 kodeksu spółek handlowych
podstaw
normatywnych
dla
przypisania
spółce
dominującej
ustawowej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych względem ich wierzycieli,
w przypadku niedopełnienia obowiązku ujawnienia w rejestrze wskazanych w tym
przepisie okoliczności. Autorzy ci, posiłkując się jak się wydaje przede wszystkim
wykładnią literalną, stoją na stanowisku, że skoro w art. 7 § 2 i § 3 zdanie drugie
kodeksu
spółek
handlowych
mowa
o
ograniczeniu
oraz
o
wyłączeniu
odpowiedzialności spółki dominującej, oznacza to, że system prawny jako zasadę
przewiduje odpowiadanie przez spółkę dominującą za zobowiązania spółek
zależnych289. Niektórzy przedstawiciele doktryny przepis ten uznają przy tym za
regulację szczególną wobec art. 473 kodeksu cywilnego290. W takim ujęciu zawarcie
umowy holdingowej skutkowałoby odstępstwem z mocy samego prawa od wskazanych
powyżej zasad ogólnych i umożliwiałoby wierzycielom spółek zależnych dochodzenie
swych roszczeń również wobec spółki dominującej, chyba że umowa holdingowa
289
A. Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit., str. 30, 34-35; tenże, w: S. Sołtysiński, A.
Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 1, Warszawa 2006,
str. 100. Aktualnie autor ten zrelatywizował swoje stanowisko wskazując, iż twierdzenie o ustawowej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych stanowi tylko jedną z
możliwych interpretacji tego przepisu: A. Szumański, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J.
Szwaja, A. Herbet, R. Gawałkiewicz, I. B. Mika, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom
1, Warszawa 2012, art. 7, nb. 36, tenże, Potrzeba i zakres…, op.cit., str. 294; A. Kidyba, Kodeks spółek
handlowych. Komentarz, Warszawa 2011, art. 7, nb. 6; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 233.
Możliwości takiej interpretacji wydaje się nie wykluczać także M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…,
op.cit., str. 99; taż, Nadużycia formy spółki, w: System Prawa Prywatnego. Prawo spółek osobowych, tom
16, red. M. Safjan, Warszawa 2008, str. 442.
290
K. Kruczalak, w: J. Frąckowiak, A. Kidyba, K. Kruczalak, W. Opalski, W. Popiołek, W. Pyzioł,
Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2001, str. 35.
78
zawierałaby stosowne postanowienia ograniczające lub wyłączające odpowiedzialność
spółki dominującej i w stosownym terminie dokonano by wymaganego przez ustawę
zgłoszenia do rejestru przedsiębiorców.
Zasadnicza
większość
przedstawicieli
doktryny
wskazuje
jednak,
że
art. 7 kodeksu spółek handlowych nie może być uznany za normatywną podstawę
przypisania spółce dominującej ex lege odpowiedzialności za zobowiązania spółki
zależnej. Na poparcie tego stanowiska podaje się liczne argumenty, spośród których
wymienić wypada te najistotniejsze. Przede wszystkim wskazuje się na okoliczność, że
przepis art. 7 kodeksu spółek handlowych – z uwagi na brak konkretności
i kategoryczności – nie spełnia standardów regulacji nakładającej odpowiedzialność
cywilnoprawną i wyłączającej w tym zakresie zasady ogólne, wynikające z osobowości
prawnej kapitałowych spółek zależnych, a w przypadku gdy spółka dominująca jest
wspólnikiem spółki zależnej – dodatkowo z jednoznacznego brzmienia przepisów
wyrażających zasadę nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółki
kapitałowej. Jednocześnie podnosi się, że art. 7 kodeksu spółek handlowych nie określa
warunków ewentualnej odpowiedzialności spółki dominującej, co – w przypadku
przyjęcia, iż stanowi on podstawę jej odpowiedzialności za zobowiązania spółki
zależnej – uprawniałoby wniosek, że odpowiedzialność ta jest niezależna od spełnienia
jakichkolwiek przesłanek i ma charakter nieograniczony, a jednocześnie niemożliwe
jest uwolnienie się od niej, co byłoby rozwiązaniem zbyt daleko idącym i w zasadzie
w prawie niespotykanym. Wskazuje się także, że przyjęcie art. 7 kodeksu spółek
handlowych jako podstawy odpowiedzialności spółki dominującej prowadziłoby do
wniosku, że ochrona wierzycieli spółek zależnych jest przez prawodawcę pozostawiona
swobodnemu uznaniu spółki dominującej, co – wobec tego, że odpowiedzialność ta
miałaby być skierowana przeciwko spółce dominującej i biorąc pod uwagę aspekty
prawnoporównawcze – również stanowiłoby konkluzję trudną do zaakceptowania.
Ponadto, zwraca się uwagę na fakt, że art. 7 kodeksu spółek handlowych dotyczy
wyłącznie koncernów umownych. Wobec powyższego, przyjęcie stanowiska, wedle
którego przepis ten stanowi podstawę odpowiedzialności spółki dominującej,
prowadziłoby do wniosku, że odpowiedzialność taka zachodzi w strukturze koncernu
umownego, a brak jej w koncernie faktycznym. Na tej podstawie, w oparciu o założenie
racjonalności prawodawcy oraz podobieństwo relacji holdingowych w holdingu
umownym i faktycznym, które ochronę wierzycieli spółek zależnych uzasadniają w
zasadzie w takim samym stopniu, budowany jest wniosek, iż za nieprawdopodobne
79
uznać należy wprowadzenie przez ustawodawcę tego typu zróżnicowania. Wreszcie,
w literaturze prezentowany jest pogląd, zgodnie z którym przepis art. 7 kodeksu spółek
handlowych ma charakter wyłącznie formalnoprawny, normując zagadnienie umów
holdingowych jedynie w zakresie ich rejestracji. Analiza jego treści nie upoważnia
natomiast do twierdzenia, iż zawarta w nim regulacja posiada walor materialnoprawny,
zwłaszcza nakładający odpowiedzialność na spółkę dominującą291. Jednocześnie,
niektórzy przedstawiciele doktryny, opowiadający się za stanowiskiem zakładającym
bezwzględny brak odpowiedzialności spółki dominującej wobec wierzycieli spółek
zależnych, przepis ten uznają za częściowo wadliwy i bezprzedmiotowy w zakresie,
w którym stanowi o wyłączeniu lub ograniczeniu takiej odpowiedzialności292.
Wobec powyższego, de lege lata próba konstruowania odpowiedzialności spółki
dominującej względem wierzycieli spółki zależnej, oparta na podstawie art. 7 kodeksu
spółek handlowych jest skazana na niepowodzenie, a pogląd, zgodnie z którym przepisy
te nie stanowią wystarczającej podstawy do przyjęcia ustawowej odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej za zobowiązania podmiotu
zależnego, należy obecnie uznać za utrwalony293.
Analizując potencjalne podstawy ustawowe dla przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych wspomnieć także należy
o regulacji przewidzianej w ustawie z 14 czerwca 1996 r. o łączeniu i grupowaniu
niektórych banków w formie spółki akcyjnej294, dotyczącej tzw. grup bankowych,
określanych w literaturze także jako holdingi bankowe lub bankowe grupy
291
P. Pinior, w: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, red. A.J. Strzępka, Warszawa 2013, art. 7, nb.
13; W. Popiołek, w: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, red. A.J. Strzępka, Warszawa 2013, art. 301,
nb. 4; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 176; T. Targosz, Art. 7 k.s.h. …, op.cit., str. 124125; A. Śmigaj, Pozycja prawna…, op.cit., str. 226-228; taż, Odpowiedzialność spółki…, op.cit., str. 30;
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 7; T. Sójka, Umowa przewidująca…, op.cit., str. 247; B.
Lanckoroński, Odpowiedzialność cywilna za pośrednie naruszenie dóbr, Warszawa 2013, str. 142-145; P.
Wąż, Szkoda wyrządzona spółce…, op.cit., str. 9-17; M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str.
19-21.
292
Jak wskazują S. Sołtysińki i A. Szumański, dyspozycja art. 7 § 2 kodeksu spółek handlowych nie jest
bezprzedmiotowa, ponieważ znajdzie ona zastosowanie w sytuacji zamieszczenia w umowie holdingowej
tzw. klauzuli indemnifikacyjnej, na podstawie której wyłączana będzie odpowiedzialność majątkowa
spółki zależnej za szkody wyrządzone osobom trzecim na skutek stosowania się do poleceń spółki
dominującej, w konsekwencji czego spółka dominująca przejmie odpowiedzialność za działania spółki
zależnej względem osób trzecich. S. Sołtysiński, A. Szumański, Kodeks spółek handlowych po pięciu
latach. Wybrane tezy do wspólnego materiału na Zjazd Katedr Prawa Handlowego, w: Kodeks spółek
handlowych po pięciu latach, red. J. Frąckowiak, Wrocław 2006, str. 217-218. Na brak zasadności
twierdzenia o bezprzedmiotowości tej regulacji zwraca również uwagę T. Sójka, Umowa przewidująca
…, op.cit., str. 247-251.
293
S. Sołtysiński, A. Szumański, Kodeks spółek…, op.cit., str. 217.
294
Ustawa z 14.06.1996 r. o łączeniu i grupowaniu niektórych banków w formie spółki akcyjnej (Dz. U. z
26.07.1996 r., Nr 90, poz. 406 z późn. zm.; dalej: „ustawa o grupach bankowych”).
80
kapitałowe295. Grupę bankową stanowi zawiązana na podstawie umowy pomiędzy
zainteresowanymi bankami grupa dwóch lub więcej banków zorganizowana w ten
sposób, że tzw. bank dominujący jest właścicielem ponad 50% ogólnej liczby akcji
innego banku lub banków zależnych, dających ponad 50% ogólnej liczby głosów na
walnym zgromadzeniu każdego banku zależnego (art. 2 ustawy o grupach bankowych).
Zgodnie
z
art.
11
ust.
1
ustawy
o
grupach
bankowych,
za
zobowiązania banku należącego do grupy bankowej, w przypadku określonym w art.
108 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe296 (to jest, gdy według bilansu aktywa banku nie
wystarczają na zaspokojenie jego zobowiązań), pozostałe banki należące do tej grupy
odpowiadają jak poręczyciele, od dnia konsolidacji sprawozdań finansowych.
Odpowiedzialność każdego banku należącego do grupy jest proporcjonalna do udziału
kapitału akcyjnego tego banku w sumie kapitałów akcyjnych wszystkich banków grupy
łącznie w dniu powstania danego zobowiązania. W przypadku zatem, gdy bank
ponoszący odpowiedzialność jest podmiotem dominującym względem banku, za
zobowiązania którego odpowiedzialność jest przypisywana, można twierdzić, że przepis
ten wprowadza pewną formę ustawowej odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki
dominującej względem wierzycieli spółek zależnych. Jak wskazano, odpowiedzialność
ta ukształtowana jest tak, jak odpowiedzialność poręczyciela wynikająca z kodeksowej
umowy poręczenia297. Z formalnego punktu widzenia jest to więc nie tyle
odpowiedzialność za zobowiązania spółek zależnych, ile za zobowiązanie własne spółki
dominującej – poręczyciel zaciąga bowiem swoje zobowiązanie, choć wykonując je
spłaca cudzy dług. Ponadto, przepisy omawianej ustawy przewidują umowną – choć jak
się
wydaje
obligatoryjną
–
odpowiedzialność
typu
gwarancyjnego
banków
uczestniczących w grupie bankowej. Zgodnie bowiem z art. 10 ust. 1 ustawy o grupach
bankowych, bieżąca płynność płatnicza każdego banku należącego do grupy bankowej
jest gwarantowana przez wszystkie pozostałe banki tej grupy, na zasadach i warunkach
oraz do wysokości określonych w umowie konstytuującej grupę bankową.
295
Więcej na temat bankowych grup kapitałowych zob.: W. Popiołek, Holding bankowy w świetle
przepisów ustawy z 14 czerwca 1996 r. o łączeniu i grupowaniu niektórych banków w formie spółki
akcyjnej, w: Księga pamiątkowa ku czci Profesora Leopolda Steckiego, red. M. Bączyk, J.A. Piszczek, E.
Radomska, M. Wilke, Toruń 1997, str. 467-477; B. Smykla, Grupy bankowe w polskim systemie
bankowym, Bank i Kredyt 1997, nr 1-2, str. 46-60; A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 272-274,
481-482.
296
Ustawa z 31.01.1989 r. Prawo bankowe (t.j. Dz. U. 1992, Nr 72, poz. 359).
297
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 273.
81
Z uwagi na to, że ustawę o grupach bankowych stosuje się wyłącznie do banków
w formie spółek akcyjnych o kapitale państwowym 298, przepisy te utraciły jednak
praktyczne znaczenie299.
Zauważyć
należy,
że
niektórzy
autorzy
upatrują
podstaw
ustawowej
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych również
w innych przepisach.
R. Szczepaniak, powołując się na poglądy doktryny niemieckiej twierdzi, iż
element odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej będącej wspólnikiem
spółki zależnej za jej zobowiązania występuje w art. 14 § 3 kodeksu spółek
handlowych, który przewiduje ustawową konwersję pożyczki wspólnika na wkład do
spółki kapitałowej w przypadku ogłoszenia jej upadłości. Zgodnie z tym przepisem,
wierzytelność wspólnika albo akcjonariusza z tytułu pożyczki udzielonej spółce
kapitałowej uważa się za jego wkład do spółki w przypadku ogłoszenia jej upadłości
w terminie dwóch lat od dnia zawarcia umowy pożyczki. Jak uzasadnia R. Szczepaniak,
ponieważ na gruncie powołanej regulacji dochodzi do zrównania majątku wspólnika
z majątkiem spółki (w części obejmującej wierzytelność o zwrot kwoty udostępnionej
spółce z tytułu pożyczki) i jednocześnie umożliwienia wierzycielom spółki zależnej
zaspokojenia ich roszczeń względem tej spółki również z kwoty pożyczki, to
niewykluczone jest twierdzenie o ponoszeniu przez spółkę dominującą będącą
wspólnikiem zależnej spółki kapitałowej odpowiedzialności za zobowiązania tej spółki.
Byłaby to odpowiedzialność ograniczona „rzeczowo” do środków udostępnionych
spółce tytułem pożyczki300. Choć niewątpliwie regulacja art. 14 § 3 kodeksu spółek
handlowych rzeczywiście ma na celu ochronę interesów wierzycieli spółki301, to
utożsamianie skutków tego przepisu z ponoszeniem przez spółkę dominującą
odpowiedzialności względem wierzycieli spółek zależnych wydaje się nie być zasadne.
298
Zgodnie z art. 1 ustawy o grupach bankowych przepisy ustawy stosuje się do banków w formie spółki
akcyjnej, których kapitał akcyjny należy do Skarbu Państwa, banku państwowego, przedsiębiorstwa
państwowego, spółki akcyjnej, której kapitał akcyjny należy do Skarbu Państwa lub Narodowego Banku
Polskiego.
299
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 272. W uzasadnieniu ustawy z 1.04.2004 r. o zmianie
ustawy - Prawo bankowe oraz o zmianie innych ustaw (Sejm RP IV Kadencji, nr druku 2116)
stwierdzono, że „Podmiotowy zakres obowiązywania ustawy o łączeniu i grupowaniu niektórych banków
w formie spółki akcyjnej zdaje się przesądzać, że przepisy tej ustawy nie znajdą już zastosowania w
dającej się przewidzieć przyszłości” oraz „Jak wynika z postawy sektora bankowego, nie należy liczyć się
z możliwością powstania struktur w postaci bankowych grup kapitałowych czy grup bankowych.
Konsolidacja tego systemu dokonuje się przez połączenia dokonywane na zasadach ogólnych lub przez
nabywanie przedsiębiorstwa bankowego”.
300
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 228-229.
301
A. Szumański, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, R.
Gawałkiewicz, I. B. Mika, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 1, art. 14, nb. 31.
82
Należy ponadto wskazać, iż zaakceptowanie powyższej interpretacji prowadziłoby jak
się wydaje konsekwentnie do kontrowersyjnego wniosku, iż wniesienie przez wspólnika
wkładu do spółki kapitałowej jest per se równoznaczne z ponoszeniem przez niego
odpowiedzialności za zobowiązania spółki.
Pogląd o możliwości uznania wkładu za formę odpowiedzialności wspólnika
względem wierzycieli spółki kapitałowej sformułował w doktrynie również – choć nie
bez zastrzeżeń – A. Karolak. Autor ten jako uprawnione dopuścił bowiem stwierdzenie,
że wspólnik spółki kapitałowej ponosi względem wierzycieli spółki quasiodpowiedzialność o charakterze odpowiedzialności ograniczonej „rzeczowo” do tego,
co zostało wniesione tytułem wkładu – cum viribus patrimonii. Odpowiedzialności tej
nie należy natomiast zdaniem A. Karolaka utożsamiać z odpowiedzialnością za
zobowiązania spółki ograniczoną do wartości udziału wspólnika w kapitale
zakładowym302.
Jak się jednak wydaje, pogląd jakoby wniesienie wkładu – czy to zamierzone, czy
to na skutek ustawowej konwersji pożyczki – stanowiło przejaw prawnej
odpowiedzialności wspólnika za zobowiązania spółki względem jej wierzycieli nie jest
trafny. Ewentualna utrata przez wspólnika wkładów wniesionych na poczet kapitału
zakładowego nie może być bowiem
kwalifikowana jako osobista, prawna
odpowiedzialność za zobowiązania spółki, w której wspólnik uczestniczy. Jest to
jedynie ekonomiczny skutek podjętych przez niego decyzji inwestycyjnych303. Pogląd
taki jawi się ponadto w mojej ocenie jako niemożliwy do pogodzenia z istotą spółki
kapitałowej, ponieważ jego akceptacja byłaby jednoznaczna z zakwestionowaniem
odrębności spółki względem wspólnika i uznaniem jej wyłącznie za formę prowadzenia
przez niego działalności gospodarczej. Tymczasem wniesienie wkładu w wymaganej
ustawą wysokości stanowi czynność konieczną dla powstania spółki kapitałowej jako
odrębnej osoby prawnej.
Wyjątek od zasady nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółek
kapitałowych część autorów dostrzega także w art. 299 kodeksu spółek handlowych
w zakresie, w jakim odnosi się on do sytuacji pełnienia funkcji członka zarządu spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością przez osobę będącą jednocześnie wspólnikiem tej
302
303
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 8.
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 60-61.
83
spółki304. Zdaniem większości doktryny oraz w myśl ugruntowanej linii orzeczniczej
pogląd taki należy jednak uznać za nieuzasadniony. Okoliczność, iż członkowie zarządu
są jednocześnie wspólnikami spółki pozostaje bowiem bez znaczenia dla możliwości
przypisania im odpowiedzialności za zobowiązania spółki na podstawie powyższego
przepisu, jako że osoby takie ponoszą odpowiedzialność nie z tytułu przysługującego
im statusu wspólnika, ale z racji sprawowania w spółce funkcji członka zarządu305.
Wobec powyższego należy uznać, że obecnie obowiązujące przepisy polskiego
prawa – podobnie jak ma to miejsce w większości obcych porządków prawnych306 – nie
ustanawiają szczególnej odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych307. Przykłady regulacji uchylających zasadę samodzielnej odpowiedzialności
spółki kapitałowej za swoje zobowiązania oraz zasadę nieodpowiedzialności
wspólników nie są jednak nieznane historii polskiego prawa.
Wyjątki od wspomnianych zasad przewidywał art. 47 nieobowiązującej już
ustawy z 19 grudnia 1980 r. o zobowiązaniach podatkowych308, mającej zastosowanie
do zobowiązań podatkowych oraz – odpowiednio – do zobowiązań wobec Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z pierwotnym brzmieniem tego przepisu, wspólnik
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiadał całym swoim majątkiem
solidarnie ze spółką i pozostałymi wspólnikami za wszystkie zobowiązania podatkowe
spółki i wspólników związane z działalnością spółki. Na mocy ustawy z 23 grudnia
1988 r. o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych 309 przepis ten
został uchylony z dniem 1 stycznia 1989 r. w części dotyczącej wspólników spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością. Następnie, na podstawie ustawy z 6 marca 1993 r.
o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady opodatkowania oraz niektórych innych
ustaw310, odpowiedzialność wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
została przywrócona. Zgodnie z brzmieniem znowelizowanego art. 47 ust. 2 ustawy
304
K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 231; S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str.
1147.
305
A. Kappes, Konieczne zmiany w projekcie reformy struktury majątkowej spółki z o.o., Przegląd Prawa
Handlowego 2011, nr 9, str. 19; wyrok Sądu Najwyższego z 14.02.2003 r. (sygn. IV CKN 1779/00).
306
S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1148; A. Szumański, Grupy spółek…, str. 729.
307
Jak wskazuje T. Staranowicz, odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych
została uregulowana ustawowo m.in. na Węgrzech, w Słowenii, Bośni i Hercegowinie, Macedonii,
Chorwacji i Rosji. T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 390.
308
Ustawa z 19.12.1980 r. o zobowiązaniach podatkowych (Dz. U. z 1983 r. Nr 108, poz. 486 z późn.
zm.; dalej: „ustawa o zobowiązaniach podatkowych”).
309
Art. 47 i art. 54 ustawy z 23.12.1988 r. o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów
zagranicznych (Dz.U. 1988, Nr 41, poz. 325).
310
Art. 6 pkt 2 i art. 17 ustawy z 6.03.1993 r. o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady
opodatkowania oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 1993, Nr 28, poz. 127).
84
o zobowiązaniach podatkowych, obowiązującego od 17 maja 1993 r., wspólnik spółki
z
ograniczoną
odpowiedzialnością
odpowiadał
całym
swoim
majątkiem
za
zobowiązania spółki z tytułu podatków w takiej części, w jakiej miał prawo
uczestniczyć w podziale zysku. Przepis ten został poddany niemal powszechnej krytyce
jako wprowadzający elementy osobowe do konstrukcji spółki kapitałowej poprzez
zanegowanie jednej z podstawowych zasad, na których opiera się ta instytucja311, wobec
czego ostatecznie został uchylony z dniem 1 stycznia 1998 r.312 (stanowisko Trybunału
Konstytucyjnego odnośnie tego przepisu zostanie zreferowane w rozdziale 3.6
niniejszej pracy).
Wyjątkowa odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych przewidziana była także w nieobowiązujących już przepisach art. 113-120
ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe313. Regulacja ta była wzorowana na
omówionej powyżej ustawie o grupach bankowych. Zgodnie z art. 114 ust. 1 prawa
bankowego, bank należący do bankowej grupy kapitałowej odpowiadał jak poręczyciel
za zobowiązania pozostałych banków należących do tej grupy, proporcjonalnie do
wartości nominalnej posiadanych akcji w kapitałach akcyjnych tych banków na dzień
powstania danego zobowiązania. Ponadto, wedle art. 116 prawa bankowego płynność
płatnicza każdego banku należącego do
bankowej
grupy kapitałowej
była
gwarantowana przez wszystkie pozostałe banki tej grupy. Bankową grupę kapitałową
stanowiła powstała na podstawie umowy grupa krajowych banków, działających
w formie spółki akcyjnej, zorganizowanych w ten sposób, że bank dominujący był
właścicielem akcji innego banku lub banków zależnych, dających ponad 50% ogólnej
liczby głosów na walnym zgromadzeniu każdego banku zależnego (art. 113 prawa
bankowego). Przepisy te zostały uchylone z dniem 1 maja 2004 r.314.
311
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 64-73 i powołana tam literatura; K.
Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 233.
312
Regulacja ta została uchylona przez art. 343 obowiązującej Ordynacji podatkowej.
313
Ustawa z 29.08.1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. 1997, Nr 140, poz. 939 z późn. zm.; dalej: „prawo
bankowe”). Zob. także: A. Szumański, Ograniczona regulacja…, op.cit., str. 35-37.
314
Art. 1 pkt 69 ustawy z 1.04.2004 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz o zmianie innych ustaw
(Dz.U. 2004, Nr 91, poz. 870). W uzasadnieniu ustawy z 1.04.2004 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe
oraz o zmianie innych ustaw (Sejm RP IV Kadencji, nr druku 2116) stwierdzono, że „(…) przepisy art.
113-120 Prawa bankowego ani razu nie zostały wykorzystane w praktyce. Jak wynika z postawy sektora
bankowego, nie należy liczyć się z możliwością powstania struktur w postaci bankowych grup
kapitałowych czy grup bankowych. Konsolidacja tego systemu dokonuje się przez połączenia dokonywane
na zasadach ogólnych lub przez nabywanie przedsiębiorstwa bankowego. Sprawowanie nadzoru na bazie
skonsolidowanej zapewniają natomiast przepisy rozdz. 11b - Nadzór skonsolidowany. (…) Utrzymanie
mocy obowiązującej tych przepisów może doprowadzić do sytuacji, w której banki krajowe, które
zdecydują się na powołanie grupy na podstawie przepisów art. 113-120 objęte będą równolegle
85
Podsumowując ten fragment rozważań należy uznać, że na płaszczyźnie
normatywnej – za wyjątkiem niemającej praktycznego znaczenia regulacji odnoszącej
się do grup bankowych – brak jest podstaw ustawowych dla przyjęcia szczególnej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych. Jednocześnie,
doktryna dostrzegając doniosłość tego zagadnienia rozważa potrzebę wprowadzenia
takiej szczególnej regulacji. Dyskurs w tym zakresie zintensyfikował się zwłaszcza na
kanwie projektu reformy majątkowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością315,
przewidującego wprowadzenie nowego, w zasadzie bezkapitałowego modelu tej
spółki316. Z perspektywy dzisiejszej za dominujący w doktrynie uznać można pogląd,
zgodnie z którym wprowadzeniu regulacji prawnej, która nakładałaby na spółkę
dominującą odpowiedzialność za zobowiązania spółki zależnej, nie stoją na
przeszkodzie zasada samodzielnej odpowiedzialności osoby prawnej za swoje
zobowiązania oraz zasada nieodpowiedzialności wspólników spółki kapitałowej.
Zasady te nie są bowiem z reguły uznawane w literaturze przedmiotu za dogmat
immanentnie związany z istotą spółek kapitałowych, bez których spółki te zostałyby
pozbawione swej specyfiki, a jedynie za jej cechy istotne, których modyfikacja na
zasadzie wyjątku od reguły ogólnej, w szczególnych przypadkach – zwłaszcza wobec
specyfiki relacji holdingowych – jest dopuszczalna317. Wniosek taki uzasadnia
zwłaszcza analiza historycznego rozwoju instytucji osoby prawnej 318. W tym miejscu
należy jedynie zasygnalizować, że niektórzy autorzy podnoszą jednocześnie wątpliwość
co do możliwości wprowadzenia takiej regulacji ze względu na regulacje prawa
unijnego.
unormowaniami tych przepisów i postanowieniami rozdz. 11b, z trudnymi do określenia w tym momencie
skutkami dla praktyki stosowania tych przepisów”.
315
Projekt reformy struktury majątkowej spółki z o.o., Przegląd Prawa Handlowego 2010, nr 12, str. 5-27.
316
P. Sobolewski, Środki prawne…, op.cit., str. 25-26; M. Leśniak, Kilka uwag na tle proponowanej
nowelizacji kodeksu spółek handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 9, str. 46. Jako
okoliczność, która miałaby uzasadniać odpowiedzialność osobistą spółki dominującej, będącej
wspólnikiem spółki zależnej, autor ten wskazuje przerzucanie ryzyka prowadzenia działalności
gospodarczej na kontrahentów spółki (zwłaszcza będących konsumentami) lub członków jej zarządu; A.
Kappes, Konieczne zmiany…, op.cit., str. 19-20.
317
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 728-729; P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę…,
op.cit., str. 2-7; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 8; S. Gurgul, Odpowiedzialność
wspólnika…, op.cit., str. 1146-1147; A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…, op.cit., str. 11; P.
Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. II)…, op.cit., str. 27.
318
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika wobec wierzycieli spółki, Przegląd Prawa Handlowego 2003,
nr 4, str. 24 i powołana tam literatura; S. Sołtysiński, Wynalazek spółki…, op.cit., str. 16; A. Klein,
Ewolucja instytucji…, op.cit., str. 121-124; J. Trzebiński, Odpowiedzialność organizacyjna wspólników i
członków organów spółek handlowych, Warszawa 2004, str. 40.
86
3.5. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa prawa unijnego
W związku z członkostwem Polski w Unii Europejskiej część krajowego
porządku
prawnego
stanowi
acquis319.
Analiza
dopuszczalności
rozszerzenia
odpowiedzialności za zobowiązania spółek kapitałowych na majątek spółek
dominujących, w szczególności będących wspólnikami spółek zależnych, powinna
wobec tego uwzględniać również aspekt regulacji unijnej320.
Zagadnienie zgodności z prawem unijnym przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności względem wierzycieli podmiotu zależnego jest z reguły pomijane
w polskiej doktrynie prawa spółek. Formułując postulaty i stanowiska w przedmiocie
dopuszczalności
rozszerzenia
odpowiedzialności
względem
wierzycieli
spółek
zależnych na podmioty dominujące oraz kształtu ewentualnej regulacji w tej materii,
abstrahuje się więc zupełnie od części obowiązującego w Polsce prawa. Problematykę
tę odnotowała w polskiej doktrynie prawa spółek jedynie A. Popłonkowska – Dębińska,
nie
dokonując
jednak
kompleksowej
analizy
dopuszczalności
przyjęcia
odpowiedzialności podmiotu dominującego za zobowiązania spółek zależnych
w świetle aktualnie obowiązującej regulacji unijnej i ograniczając się do stwierdzenia
konieczności analizy zgodności z prawem unijnym rozważanych rozwiązań321.
Zważywszy na fundamentalne zasady prawa unijnego, to jest zasadę
pierwszeństwa322 i zasadę bezpośredniego skutku (bezpośredniego stosowania)323,
nieuwzględnianie regulacji unijnej w analizie problematyki odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych prowadzić może do wadliwych
wniosków, zwłaszcza do proponowania rozwiązań sprzecznych z prawem (unijnym).
319
Przed Traktatem z Lizbony zmieniającym Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający
Wspólnotę Europejską (Dz.U. 306 z 17.12.2007 r., str. 1-271) – acquis communautaire.
320
Analiza obejmuje dopuszczalność przypisania odpowiedzialności spółce dominującej na podstawie
ustawy.
321
A. Popłonkowska – Dębińska, Odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółek kapitałowych w
świetle unijnego prawa spółek, Glosa 2012, nr 3, str. 44-52. W nauce niemieckiej zob. P. Kindler,
Kapitalgesellschaftsrechtliche Durchgriffshaftung und EU-Recht, w: Festschrift für Franz Jürgen Säcker
zum 70. Geburtstag, red. D. Joost, H. Oetker, M. Paschke, Monachium 2011, str.393-402.
322
Pomijając trwające w nauce dyskusje nad ewentualną zmianą znaczenia i podstaw źródłowych zasady
pierwszeństwa po Traktacie z Lizbony, zasadę tę należy uznać za wciąż obowiązującą. S. Biernat, Zasada
pierwszeństwa prawa unijnego po Traktacie z Lizbony, Gdańskie Studia Prawnicze 2011, tom XXV, str.
47-61.
323
Zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego w krajowych porządkach prawnych według
orzecznictwa ETS i Sądu Pierwszej Instancji. Omówienia wybranych orzeczeń (1963–2005), red. P.
Mikłaszewicz,
Biuro
Trybunału
Konstytucyjnego.
Zespół
Orzecznictwa
i
Studiów,
https://trybunal.gov.pl/fileadmin/content/dokumenty/PIERWSZENSTWO.pdf.
87
W szczególności podkreślić należy, iż zgodnie z zasadą pierwszeństwa prawa unijnego
bezpośrednio stosowane postanowienia traktatowe oraz akty prawa wtórnego nie tylko
powodują, od chwili wejścia w życie, nieskuteczność sprzecznych z nimi regulacji
prawa krajowego państw członkowskich, ale także – jako integralne elementy porządku
prawnego każdego państwa członkowskiego – uniemożliwiają stanowienie nowych
aktów prawa krajowego, gdyby były one niezgodne z normami unijnymi324.
W przypadku niezgodności prawa krajowego z prawem unijnym sąd krajowy jest
w zasadzie zobowiązany nie stosować takiego przepisu325.
Propozycję regulacji na szczeblu unijnym odnoszącej się do odpowiedzialności
spółki dominującej za zobowiązania zaciągnięte przez spółkę zależną w strukturze
holdingu umownego, w którym spółką zależną byłaby spółka akcyjna, zawierał
wspomniany już projekt Dziewiątej Dyrektywy326. Choć przyjęcie Dziewiątej
Dyrektywy
lub
regulacji
o
analogicznej
treści
uznać
można
za
wielce
nieprawdopodobne327, zasadne jest omówienie proponowanego w przeszłości modelu
regulacji
problematyki
odpowiedzialności
cywilnoprawnej
spółki
dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych w unijnym prawie grup spółek.
Model ten oparty był na aksjologicznym założeniu potrzeby ochrony zwłaszcza
wierzycieli spółek zależnych funkcjonujących w holdingu umownym328. Projekt
całkowicie pomijał natomiast problematykę odpowiedzialności cywilnoprawnej
w holdingach faktycznych. W braku zawarcia pomiędzy spółką dominującą a spółką
zależną umowy holdingowej, odpowiedzialność spółki dominującej nie zostałaby
uruchomiona329. Biorąc pod uwagę zakres podmiotowy projektu Dziewiątej Dyrektywy,
324
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 9.03.1978 r. w sprawie 106/77 Simmenthal, pkt 17.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości 22.10.1998 r. w sprawach połączonych C-10/97 do C-22/97,
IN.CO.GE.’90, pkt 21.
326
Treść projektu Dziewiątej Dyrektywy – zob. http://www.mhc.ie/fs/doc/companylaw/eu-companylaw/9th_ proposal.pdf; K. Böhlhoff, J. Budde, Company Groups - The EEC Proposal for a Ninth
Directive In The Light Of The Legal Situation In The Federal Republic Of Germany, Journal of
Comparative
Business
and
Capital
Market
Law
1984,
nr
6,
str.
163-197,
https://www.law.upenn.edu/journals/jil/articles/volume6/issue2/BohlhoffBudde6J.Comp.Bus.&Cap.Mark
etL.163(1984).pdf.
327
Raport Wintera (Report of the High Level Group of Company Law Experts on a Modern Regulatory
Framework for Company Law in Europe) z 4.11.2002 r., http://ec.europa.eu/internal_market/company/
docs/modern/report_en.pdf; M. Romanowski, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 19; A. Szumański,
Potrzeba i zakres…, op.cit., str. 287.
328
Jak stanowi preambuła projektu Dziewiątej Dyrektywy „The shareholders, creditors and employees of
public limited liability companies dependent on a group must (…) be suitably protected”; „Creditors of
the subsidiary company in a group must be protected against any detriment by the imposition of a
secondary liability on the undertaking”.
329
Włodyka S., Prawo koncernowe…, op.cit., str. 200-202; A. Szumański, Regulacja prawna…, op.cit.,
str. 11; A. Śmigaj, Odpowiedzialność spółki…, op.cit., str. 28.
325
88
odpowiedzialność spółki dominującej nie zaktualizowałaby się również w przypadku,
gdyby spółka zależna była spółką inną niż spółka akcyjna (art. 1).
Zgodnie z art. 29 ust. 1 projektu Dziewiątej Dyrektywy, spółka dominująca miała
odpowiadać wobec osób trzecich (a więc wobec wierzycieli spółki zależnej) za
zobowiązania zaciągnięte przez spółkę zależną, powstałe zarówno przed zawarciem
umowy holdingowej, jak i w trakcie jej obowiązywania. W świetle projektu Dziewiątej
Dyrektywy, odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej
istniejąca w razie zawarcia umowy koncernowej nie miała mieć charakteru
bezwzględnego. Spółka dominująca nie ponosiłaby bowiem takiej odpowiedzialności,
jeżeli byłaby w stanie wykazać, że istniejąca po stronie spółki zależnej niemożność
świadczenia wobec osób trzecich nie była spowodowana wpływem (działaniem) spółki
dominującej lub zaniechaniem podjęcia przez nią powinnego działania (art. 29 ust. 2
projektu
Dziewiątej
Dyrektywy)330.
Uruchomienie
odpowiedzialności
spółki
dominującej wymagało uprzedniego wezwania spółki zależnej na piśmie do
dobrowolnego spełnienia świadczenia (art. 29 ust. 1 in fine projektu Dziewiątej
Dyrektywy) i uzależnione było od ujawnienia przez spółkę zależną w odpowiednim
trybie między innymi faktu zawarcia umowy holdingowej (art. 29 ust. 3 w zw. z art. 20
i art. 21 projektu Dziewiątej Dyrektywy).
Projektowana regulacja nie różnicowała przypadków, gdy powiązanie pomiędzy
spółką dominującą a spółką zależną miało charakter kapitałowy od sytuacji, gdy relacja
holdingowa
miała
inną
podstawę.
Zasadniczym
warunkiem
przyjęcia
odpowiedzialności spółki dominującej było bowiem zawarcie przez nią ze spółką
zależną umowy holdingowej. Z tego też względu projekt Dziewiątej Dyrektywy
przewidywał wyjątek od podstawowej zasady prawa spółek, w świetle której wspólnik
spółki kapitałowej nie odpowiada majątkiem osobistym za zobowiązania spółki.
Jak wskazano (zob. rozdział pierwszy niniejszej pracy), prawo holdingowe nie
stanowi aktualnie materii w sposób szczególny unormowanej w prawie unijnym
(zarówno pierwotnym, jak i wtórnym). Zagadnienia należące do obszaru zainteresowań
prawa
holdingowego,
w
szczególności
problematyka
odpowiedzialności
cywilnoprawnej spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych, w tym za
zobowiązania tych spółek, pozostają zatem obecnie – do czasu wprowadzenia na
330
Zgodnie z art. 29 ust. 2 projektu Dziewiątej Dyrektywy: „The other party to the contract may however
be relieved of such liability if it proves that failure by the company to fulfil the obligation is attributable
to reasons which are not the result of any interference by it or a failure on its part to intervene”.
89
szczeblu unijnym regulacji dotyczącej prawa grup spółek – domeną prawodawcy
krajowego. Konsekwencją braku harmonizacji tej problematyki na szczeblu unijnym331
jest funkcjonowanie w poszczególnych krajach członkowskich Unii Europejskiej
odmiennych koncepcji legislacyjnych w zakresie odpowiedzialności cywilnoprawnej
spółki dominującej wobec wierzycieli spółek zależnych.
W ramach przeprowadzonej w rozdziale drugim analizy prawnoporównawczej
oraz rozważań zawartych w rozdziale 3.4 niniejszej pracy wykazano, że w chwili
obecnej w Unii Europejskiej funkcjonują trzy modele regulacyjne odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych. Po pierwsze, w niektórych
porządkach prawnych prawo pozytywne nie ustanawia szczególnych podstaw
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych,
a
w
orzecznictwie
dopuszcza
się
przypisanie
podmiotowi
dominującemu
odpowiedzialności cywilnoprawnej względem wierzycieli spółek zależnych jedynie
w granicach wyznaczonych przez ogólne instytucje prawa cywilnego i prawa spółek (na
przykład w prawie polskim, co zostanie wykazane w dalszej części niniejszej pracy). Po
drugie, w części krajów brak jest co prawda szczególnych normatywnych podstaw
odpowiedzialności spółki dominującej wobec wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych, w tym za zobowiązania tych spółek, natomiast odpowiedzialność taka jest
w wyjątkowych przypadkach przypisywana przez sądy na podstawie zróżnicowanych
koncepcji wypracowanych w orzecznictwie i doktrynie (na przykład w prawie
niemieckim w odniesieniu do koncernów faktycznych, jak również we francuskim,
szwajcarskim czy angielskim systemie prawnym). Wreszcie, w systemach prawnych
niektórych państw członkowskich odpowiedzialność ta została uregulowana w sposób
szczególny w ramach prawa pozytywnego w ten sposób, że przewidziano specyficzne
instrumenty prawne, umożliwiające uruchomienie cywilnoprawnej odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych, w tym odpowiedzialności
podmiotu dominującego za zobowiązania spółek zależnych (na przykład w prawie
włoskim, a w pewnym zakresie – co do koncernu zintegrowanego i koncernu
umownego – również w prawie niemieckim). Z faktu istnienia regulacji krajowych
przewidujących szczególną odpowiedzialność spółki dominującej wobec wierzycieli
spółek zależnych nie sposób jednak wnioskować o jej dopuszczalności na gruncie
prawa unijnego.
331
Europejskie prawo spółek. Instytucje prawne dyrektywy kapitałowej, tom 1, red. M. Cejmer, J.
Napierała, T. Sójka, Kraków 2003, pkt 2.1.2, wydanie elektroniczne (Lex).
90
Analizę
zgodności
z
regulacją
unijną
normy
krajowej
przewidującej
odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych wypada
poprzedzić oczywistą konstatacją, iż o niezgodności określonej normy krajowej
z prawem unijnym przesądzać będzie zarówno jej niezgodność z europejskim prawem
pierwotnym, jak i wtórnym. Podział na prawo wtórne i prawo pierwotne wyznaczać
będzie porządek dalszych rozważań.
Podstawą europejskiego prawa spółek są dyrektywy (prawo wtórne), spośród
których w kontekście rozważanej problematyki uwzględnienia wymagają:
a) dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/102/WE z 16 września 2009 r.
w sprawie prawa spółek, dotycząca jednoosobowych spółek z ograniczoną
odpowiedzialnością332; Dyrektywa 2009/102/WE zastąpiła dwunastą dyrektywę
Rady w sprawie prawa spółek z 21 grudnia 1989 r. dotyczącą jednoosobowych
spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (89/667/EWG)333, oraz
b) dyrektywa 2009/101/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 16 września 2009 r.
w
sprawie
koordynacji
gwarancji,
jakie
są
wymagane
w
państwach
członkowskich od spółek w rozumieniu art. 48 akapit drugi Traktatu, w celu
uzyskania ich równoważności, dla zapewnienia ochrony interesów zarówno
wspólników, jak i osób trzecich334; Dyrektywa 2009/101/WE zastąpiła pierwszą
dyrektywę Rady 68/151/EWG z 9 marca 1968 r. w sprawie koordynacji
gwarancji, jakie są wymagane w Państwach Członkowskich od spółek
w rozumieniu art. 58 akapit drugi Traktatu, w celu uzyskania ich równoważności
w całej Wspólnocie, dla zapewnienia ochrony interesów zarówno wspólników jak
i osób trzecich335.
332
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/102/WE z 16.09.2009 r. w sprawie prawa spółek,
dotycząca jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (Dz.U. L 258 z 1.10.2009 r., str.
20-25; dalej: “Dyrektywa 2009/102/WE”).
333
Dwunasta dyrektywa Rady w sprawie prawa spółek z 21.12.1989 r. dotyczącą jednoosobowych spółek
z ograniczoną odpowiedzialnością (89/667/EWG) (Dz.U. L 395 z 30.12.1989 r., str. 40-42, wyd. spec. w
jęz. polskim rozdz. 17, t. 1, str. 104-106; dalej: „Dyrektywa 89/667/EWG”).
334
Dyrektywa 2009/101/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 16.09.2009 r. w sprawie koordynacji
gwarancji, jakie są wymagane w państwach członkowskich od spółek w rozumieniu art. 48 akapit drugi
Traktatu, w celu uzyskania ich równoważności, dla zapewnienia ochrony interesów zarówno wspólników,
jak i osób trzecich (Dz.U. L 258 z 1.10.2009 r., str. 11-19; dalej: „Dyrektywa 2009/101/WE”).
335
Dyrektywa Rady 68/151/EWG z 9.03.1968 r. w sprawie koordynacji gwarancji, jakie są wymagane w
Państwach Członkowskich od spółek w rozumieniu art. 58 akapit drugi Traktatu, w celu uzyskania ich
równoważności w całej Wspólnocie, dla zapewnienia ochrony interesów zarówno wspólników jak i osób
trzecich (Dz.U. L 65 z 14.03.1968, str. 8-12, wyd. spec. w jęz. polskim rozdz. 17, t. 1, str. 3–7; dalej:
„Pierwsza Dyrektywa”). Więcej o genezie wprowadzenia Pierwszej Dyrektywy, jej znaczeniu i historii
legislacyjnej zob. pkt 29-32 Opinii w sprawie C-81/09.
91
Jak się wydaje, wtórne prawo unijne, w szczególności Dyrektywa 2009/101/WE
(wcześniej: Pierwsza Dyrektywa), uznaje zasadę braku osobistej odpowiedzialności
wspólników za zobowiązania zaciągnięte przez spółkę jako zasadę prawa spółek
kapitałowych, pomimo tego, że zasady tej expressis verbis nie formułuje336.
Zgodnie jednak z art. 2 ust. 2 Dyrektywy 2009/102/WE państwa członkowskie
mogą, do momentu koordynacji ustawodawstw krajowych odnoszących się do prawa
grup spółek, ustanawiać specjalne przepisy lub sankcje, jeśli jedna osoba fizyczna jest
jedynym wspólnikiem wielu spółek lub jeśli spółka jednoosobowa337 lub inna osoba
prawna jest jedynym wspólnikiem spółki. W piątym motywie Dyrektywy 2009/102/WE
doprecyzowano
jednocześnie,
że
„jedynym
celem
takiego
rozwiązania
jest
uwzględnienie różnic, które istnieją w niektórych przepisach krajowych” oraz że „w tym
celu państwa członkowskie mogą w wypadkach szczególnych wprowadzić ograniczenia
dopuszczalności
spółek
jednoosobowych
lub
nieograniczoną
odpowiedzialność
jedynego udziałowca”.
Tytuł Dyrektywy 2009/102/WE mógłby sugerować, że jej zakres podmiotowy
obejmuje wyłącznie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością338. Taki wniosek jest
jednakże nieuprawniony, ponieważ w myśl jej art. 6 w przypadku, gdy państwo
członkowskie dopuszcza istnienie jednoosobowych spółek akcyjnych w rozumieniu
art. 2 ust. 1, Dyrektywę 2009/102/WE stosuje się również w odniesieniu do takich
spółek.
Ponieważ Dyrektywa 2009/102/WE dopuszcza explicite wprowadzenie osobistej
odpowiedzialności
wspólnika
będącego
osobą
fizyczną
lub
osobą
prawną
(w szczególności – spółką jednoosobową), powstaje wątpliwość, czy odpowiedzialność
taka uzasadniona byłaby również w odniesieniu do wspólnika będącego jednostką
organizacyjną, o której mowa w art. 331 § 1 kodeksu cywilnego. Jak się wydaje, na tak
postawione pytanie należy odpowiedzieć twierdząco. Prawo unijne posługuje się
bowiem
dychotomicznym
podziałem
na
osoby
fizyczne
i
prawne339,
co
336
G.C. Schwarz, Europäisches Gesellschaftsrecht…, op.cit., str. 187, gdzie uznano ograniczenie
odpowiedzialności do majątku spółki za cechę znamienną spółek objętych Pierwszą Dyrektywą, za:
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 39-40.
337
Spółkę jednoosobową w rozumieniu art. 2 ust. 1 Dyrektywy 2009/102/WE stanowi spółka mająca
jedynego wspólnika w momencie jej zakładania, jak również spółka mająca jednego wspólnika w wyniku
zgromadzenia wszystkich udziałów przez jedna osobę.
338
Tak odnośnie zawierającej identyczną regulację Dyrektywy 89/667/EWG twierdzi A. Popłonkowska –
Dębińska, Odpowiedzialność wspólników…, op.cit., str. 48.
339
M. Romanowski, W sprawie likwidacji koncepcji ułomnej osoby prawnej w projekcie części ogólnej
nowego kodeksu cywilnego, w: Rozprawy z prawa cywilnego, własności intelektualnej i prawa
92
– w szczególności w kontekście preferowanej w prawie unijnym wykładni
funkcjonalnej i aksjologicznej340 – wydaje się usprawiedliwiać wniosek, iż pod
pojęciem osoby prawnej na gruncie prawa unijnego należałoby rozumieć również
tzw. ułomne osoby prawne.
Wobec
powyższego,
przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności
cywilnoprawnej za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych jest w świetle
wtórnego prawa unijnego wyraźnie dozwolone, o ile relacja holdingowa ma charakter
kapitałowy, a ponadto spółka dominująca jest jedynym wspólnikiem spółki zależnej.
Twierdzenie takie było uzasadnione również na gruncie uprzednio obowiązującej
Dyrektywy 89/667/EWG341.
Rozważenia wymaga, czy analogiczny wniosek uprawniony byłby w sytuacji,
gdyby spółka dominująca nie była jedynym wspólnikiem spółki zależnej. Z jednej
strony wnioskowanie a contrario prowadzić może do konkluzji, że w takim przypadku
odpowiedzialność spółki dominującej byłaby wykluczona. Biorąc jednak pod uwagę
wskazane powyżej względy funkcjonalne i aksjologiczne, zasadnym wydaje się
twierdzenie, iż również w takiej sytuacji możliwe byłoby przyjęcie odpowiedzialności
spółki dominującej. Zważywszy bowiem, że celem regulacji dopuszczającej
odpowiedzialność wspólników ma być ochrona wierzycieli spółek w sytuacji ryzyka
instrumentalnego posługiwania się formą spółki kapitałowej, uprawniony jest wniosek,
iż ochrona taka uzasadniona jest nie tylko w odniesieniu do spółki jednoosobowej, ale
również w innych przypadkach, zwłaszcza w sytuacji, gdy wspólnik jest wspólnikiem
większościowym lub gdy pomimo dysponowania mniejszościowym udziałem
w kapitale zakładowym spółki, z uwagi na istnienie dodatkowych powiązań
holdingowych, może faktycznie wywierać na spółkę decydujący wpływ.
Ponadto, należy uznać, iż wtórne prawo unijne nie gwarantuje wspólnikom
zwolnienia z odpowiedzialności za zobowiązania spółki kapitałowej. Stanowisko takie
prywatnego międzynarodowego. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Bogusławowi Gawlikowi,
red. J. Pisuliński, P. Tereszkiewicz, F. Zoll, Warszawa 2012, str. 31.
340
Z. Radwański, Uwagi o wykładni prawa cywilnego, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny,
Rok LXXI, 2009, nr 1, str. 12. Jak wskazuje Z. Radwański: „(…) orzecznictwo Europejskiego Trybunału
Sprawiedliwości zdecydowanie wskazuje na to, że werbalna interpretacja przepisów UE nie stanowi
granicy wykładni i że można od niej odstąpić, gdy wymagają tego podstawy aksjologiczne, jakim hołduje
UE, lub przez wzgląd na spójność i efektywność tego systemu prawnego.”; M. Koszowski, Dwa modele
wykładni prounijnej, Studia Europejskie 2012, nr 3, str. 95-97.
341
W piątym motywie Dyrektywy 89/667/EWG wskazano, że wprowadzenie zasady ograniczenia
odpowiedzialności wspólników jako “koniecznego instrumentu prawnego” w ramach konstrukcji spółki
jednoosobowej powinno nastąpić bez uszczerbku dla ustawodawstwa państw członkowskich, które, w
wyjątkowych okolicznościach, wymagają od takiego przedsiębiorcy odpowiedzialności za zobowiązania
przedsiębiorstwa.
93
zaprezentowała Rzecznik Generalna Trybunału Sprawiedliwości w Opinii w sprawie
C-81/09. W opinii tej wskazano, że Pierwsza Dyrektywa (obecnie: Dyrektywa
2009/101/WE) wprowadza co prawda dystynkcję pomiędzy majątkiem spółki
a majątkiem wspólników, jednakże jej regulacja, przede wszystkim zaś przepis
wyznaczający zakres podmiotowy Dyrektywy, nie definiuje form organizacyjnoprawnych spółek, ani też nie ustala ich cech koniecznych, nawiązując jedynie na
zasadzie enumeratywnego wyliczenia do istniejących w poszczególnych krajowych
porządkach prawnych rodzajów spółek. Z tego też względu państwa członkowskie są
uprawnione do nakładania na wyliczone w Dyrektywie rodzaje spółek dodatkowych
obowiązków, w szczególności mogą obciążyć wspólników odpowiedzialnością za
zobowiązania spółki, ponieważ Dyrektywa nie zawiera postanowienia, które
nakazywałoby wprowadzenie w prawie krajowym jako istotnej cechy spółki
kapitałowej ograniczenia odpowiedzialności spółki za jej zobowiązania wyłącznie do
majątku spółki342. Wobec powyższego zasadnym jest wniosek, iż Pierwsza Dyrektywa
nie stoi na przeszkodzie przyjęciu bezpośredniej, osobistej odpowiedzialności
wspólników za zobowiązania spółki, czy to w ramach przepisów prawa stanowionego,
czy to w drodze ukształtowania określonego kierunku w orzecznictwie343. Wniosek taki
wydaje się być aktualny również na gruncie Dyrektywy 2009/101/WE344.
Ponieważ
prawo
unijne
odnosi
się
do
wyłącznie
do
problematyki
odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej będącej wspólnikiem spółki
zależnej, powstaje pytanie o dopuszczalność przyjęcia takiej odpowiedzialności
w przypadku, gdy relacja holdingowa ma charakter inny niż kapitałowy. Należy
w mojej ocenie przyjąć, że nieistnienie stosownej regulacji na szczeblu unijnym uznać
należy za brak ograniczeń prawodawcy krajowego w tym zakresie. Ponadto, wniosek
taki należy uznać za uzasadniony również w drodze wnioskowania a fortiori. Skoro
bowiem w świetle wtórnego prawa unijnego dopuszczalne jest przypisanie
odpowiedzialności za zobowiązania spółki kapitałowej jej wspólnikowi, to tym bardziej
byłoby to możliwe w odniesieniu do spółki dominującej powiązanej ze spółką zależną
relacją niekapitałową (a maiori ad minus).
Konkludując, rozszerzenie odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych
na wspólników spółek kapitałowych przez prawodawcę krajowego należy uznać za
342
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 53-55. Przeciwnie: A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 10.
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 55.
344
A. Popłonkowska – Dębińska, Odpowiedzialność wspólników…, op.cit., str. 48.
343
94
zgodne z wtórnym prawem unijnym, przy czym prawodawca unijny takiego
mechanizmu nie wprowadził345. Należy jednocześnie zauważyć, iż z treści art. 2 ust. 2
Dyrektywy 2009/102/WE można by wnosić, że w przypadku regulacji prawa grup
spółek na szczeblu unijnym, prawodawca unijny może zakazać prawodawcom
krajowym ustanowienia takiej odpowiedzialności. W literaturze wskazuje się jednak, iż
zakazanie
prawodawcy
krajowemu
ustanowienia
wyjątków
od
zasadniczego
ograniczenia odpowiedzialności wspólników nie należy do kompetencji organów
unijnych346.
Mniej jednoznaczne są wyniki analizy przeprowadzonej w oparciu o unijne prawo
pierwotne.
Rozważając dopuszczalność nałożenia na spółkę dominiującą, zwłaszcza będącą
wspólnikiem spółki kapitałowej, odpowiedzialności za zobowiązania tej spółki należy
wziąć pod uwagę przede wszystkim regulacje pierwotnego prawa unijnego statuujące
swobody podstawowe, to jest zwłaszcza swobodę przedsiębiorczości (art. 49 w zw.
z art. 54 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej347) oraz swobodę przepływu
kapitału (art. 63 ust. 1 w zw. z art. 54 TFUE348), wyznaczające w zakresie analizowanej
problematyki odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej za zobowiązania
spółek zależnych granice uprawnień prawodawcy krajowego niezależnie od wtórnego
prawa unijnego349.
Do przedmiotowego zakresu zastosowania art. 49 TFUE, statuującego swobodę
przedsiębiorczości, należą te przepisy krajowe, które znajdują zastosowanie, gdy
345
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 54-57.
Ibidem, pkt 59.
347
Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (wersja skonsolidowana; Dz.U. C 326 z 26.10.2012 r., str.
1-390; dalej: „TFUE”). Zgodnie z art. 49 TFUE „ograniczenia swobody przedsiębiorczości obywateli
jednego Państwa Członkowskiego na terytorium innego Państwa Członkowskiego są zakazane w ramach
poniższych postanowień. Zakaz ten obejmuje również ograniczenia w tworzeniu agencji, oddziałów lub
filii przez obywateli danego Państwa Członkowskiego, ustanowionych na terytorium innego Państwa
Członkowskiego. Z zastrzeżeniem postanowień rozdziału dotyczącego kapitału, swoboda
przedsiębiorczości obejmuje podejmowanie i wykonywanie działalności prowadzonej na własny
rachunek, jak również zakładanie i zarządzanie przedsiębiorstwami, a zwłaszcza spółkami w rozumieniu
artykułu 54 akapit drugi, na warunkach określonych przez ustawodawstwo Państwa przyjmującego dla
własnych obywateli. Dawny art. 43 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (wersja
skonsolidowana; Dz.U. C 321 E/1 z 29.12.2006 r.; dalej: „TUWE”).
348
Zgodnie z art. 63 ust. 1 TFUE (dawny art. 56 TUWE) „w ramach postanowień niniejszego rozdziału
zakazane są wszelkie ograniczenia w przepływie kapitału między Państwami Członkowskimi oraz między
Państwami Członkowskimi a państwami trzecimi”.
349
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości (druga izba) z 21.12.2010 r. w sprawie C-81/09, mającej za
przedmiot wniosek o wydanie, na podstawie art. 234 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską,
orzeczenia w trybie prejudycjalnym, złożony przez Symvoulio tis Epikrateias (Grecja) postanowieniem z
17.10.2008 r., które wpłynęło do Trybunału w dniu 25.02.2009 r., w postępowaniu Idryma Typou AE vs.
Ypourgos Typou kai Meson Mazikis Enimerosis (dalej: „wyrok w sprawie C-81/09”), pkt 31-32.
346
95
podmiot pochodzący z jednego z państw członkowskich posiada udział w kapitale
spółki pozwalający mu wywierać niewątpliwy wpływ na jej decyzje spółki i określać jej
działalność. W takim bowiem przypadku uznaje się, iż wspólnik nie dąży do zysku
przez zwykłe zaangażowanie kapitału i wykonywanie prawa głosu, ale sam działa jako
przedsiębiorca350. W przypadku natomiast, gdy udział w spółce nie jest wystarczający
dla wywierania decydującego wpływu na jej działalność (rozumianego jako możliwość
kontroli nad spółką albo jej zarządem, niekoniecznie skorelowanego z wielkością
udziału w spółce), to zastosowanie znajdą regulacje statuujące swobodę przepływu
kapitału (art. 63 TFUE)351. Postanowieniu art. 63 TFUE podlegają bowiem
w szczególności inwestycje bezpośrednie w formie udziału w danym przedsiębiorstwie
poprzez posiadanie udziałów (akcji), które dają możliwość faktycznego uczestniczenia
w zarządzaniu spółką lub sprawowaniu w niej kierowniczej roli, jak również inwestycje
pośrednie (portfelowe), to jest nabywanie udziałów (akcji) na rynku kapitałowym
dokonywane jedynie w celu lokaty kapitału, bez zamiaru udziału w zarządzaniu
przedsiębiorstwem lub sprawowaniu w nim kierowniczej roli352.
W myśl utrwalonego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, z zasadą swobody
przedsiębiorczości niezgodna jest każda krajowa regulacja, która zakazuje korzystania
ze swobody przedsiębiorczości, utrudnia to korzystanie lub czyni je mniej atrakcyjnym,
chociażby nie miała dyskryminującego charakteru ze względu na przynależność
państwową353. Jako ograniczające przepływ kapitału uznaje się natomiast regulacje
krajowe, mogące stanowić przeszkodę lub ograniczać nabycie udziałów (akcji)
w danych spółkach lub zniechęcać inwestorów z innych państw członkowskich do
inwestowania w kapitał tej spółki354.
350
Wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 21.10.2010 r. w sprawie C-81/09, pkt 47; z 13.04.2000 r.
w sprawie C-251/98 Baars, pkt 22; z 23.10.2007 r. w sprawie C-112/05 Komisja przeciwko Niemcom,
pkt 13; z 26.03.2009 r. w sprawie C-326/07 Komisja przeciwko Włochom, pkt 34.
351
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 64; opinia Rzecznika Generalnego A. Albera z 14.10.1999 r. wydana w
sprawie C-251/98 Baars, pkt 33.
352
Wyrok w sprawie C 81/09, pkt 48; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 17.09.2009 r. w sprawie C182/08 Glaxo Wellcome, pkt 40.
353
Wyrok w sprawie C-81/09, pkt 54; wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 31.03.1993 r. w sprawie
C-19/92 Kraus, pkt 32; z 30.11.1995 r. w sprawie C-55/94 Gebhard, pkt 37; z 9.03.1999 r. w sprawie
C-212/97 Centros, pkt 34; z 1.02.2001 r. w sprawie C-108/96 Mac Queen i in., pkt 26; z 17.10.2002 r.
w sprawie C-79/01 Payroll i in., pkt 26; z 30.09.2003 r. w sprawie C-167/01 Inspire Art, pkt 133;
z 14.10.2004 r. w sprawie C-299/02 Komisja przeciwko Niderlandom, pkt 15; z 21.04.2005 r. w sprawie
C-140/03 Komisja przeciwko Grecji, pkt 27; z 10.03.2009 r. w sprawie C-169/07 Hartlauer, pkt 33.
354
Wyrok w sprawie C-81/09, pkt 55; wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 4.06.2002 r. w sprawie
C-367/98 Komisja przeciwko Portugalii, pkt 45; z 2.06.2005 r. w sprawie C-174/04 Komisja przeciwko
Włochom, pkt 30, 31; z 19.01.2006 r. w sprawie C-265/04 Bouanich, pkt 34-35; Opinia w sprawie C81/09, pkt 113.
96
Przy takiej interpretacji nie można zatem wykluczyć, że regulacja krajowa, która
przewiduje rozszerzenie odpowiedzialności za zobowiązania spółki kapitałowej na
wspólników, wprowadzając ryzyko ich osobistej
odpowiedzialności,
wpłynie
odstraszająco na przedsiębiorców, którzy w danym państwie członkowskim chcieliby
prowadzić działalność gospodarczą (przenieść tam swoją siedzibę lub utworzyć filię).
Może ona także obniżyć atrakcyjność inwestowania w udziały (akcje) takich spółek,
ponieważ udział w spółce związany byłby z dodatkowym ryzykiem finansowym,
wykraczającym poza zwykłe (standardowe) ryzyko inwestycyjne355. W konsekwencji,
korzystanie ze swobody przedsiębiorczości i swobody przepływu kapitału byłoby
niewątpliwie mniej atrakcyjne356.
Zasada swobody przedsiębiorczości i zasada swobody przepływu kapitału nie
mają jednak charakteru absolutnego. Ich ograniczenie może być bowiem dopuszczalne,
jeżeli jest ono uzasadnione i pozostaje w zgodzie z zasadą proporcjonalności.
Dopuszczalność wprowadzenia regulacji ograniczających zastosowanie powyższych
zasad uwarunkowana jest kumulatywnym spełnieniem następujących warunków.
Regulacje te357:
a) muszą być stosowane w sposób niedyskryminacyjny ze względu na statut
personalny wspólnika,
b) muszą być uzasadnione nadrzędnymi względami interesu ogólnego,
c) muszą prowadzić do realizacji celu, jakiemu służą (odpowiedniość), i
d) nie mogą wykraczać poza zakres konieczny do jego osiągnięcia (konieczność
i współmierność).
Przy badaniu odpowiedniości środka istotne jest, czy uwzględniając aspekt
przyczynowości i prawdopodobieństwa, środek ten może wywołać oczekiwane przez
państwo członkowskie skutki. Środek może być przy tym uznany za nieodpowiedni
dopiero wtedy, gdyby nie wywierał on żadnych skutków w stosunku do zamierzonego
celu358. Natomiast analiza konieczności sprowadza się do ustalenia, który z istniejących
do wyboru odpowiednich środków stanowi środek najmniej obciążający359.
355
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 114.
Ibidem, pkt 72.
357
Tzw. formuła Gebhard. Wyrok w sprawie C-81/09, pkt 62; w odniesieniu do swobody
przedsiębiorczości – wyrok z 28.04.2009 r. w sprawie C-518/06 Komisja przeciwko Włochom, pkt 72; w
odniesieniu do swobody przepływu kapitału – wyrok z 27.10.2007 w sprawie 112/05 Komisja przeciwko
Niemcom, pkt 72-73; P. Błaszczyk, Prawo właściwe…, op.cit., str. 109-110.
358
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 96.
359
Opinia w sprawie C-81/09, pkt 97; wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 18.11.1987 r. w sprawie
137/85 Maizena, pkt 15; z 7.12.1993 r. w sprawie C-339/92 ADM Ölmühlen, pkt 15; z 11.07.2002 r.
356
97
Przepisy prawa krajowego, wprowadzające odpowiedzialność wspólnika (spółki
dominującej) za zobowiązania spółek zależnych, mogą być wobec powyższego uznane
za zgodne z pierwotnym prawem unijnym, o ile spełnione zostaną powyższe przesłanki.
Nie można więc a priori wykluczyć, że regulacja krajowa dopuszczająca przyjęcie
szczególnej odpowiedzialności wspólnika za zobowiązania spółki zależnej byłaby
zgodna z art. 49 i 63 ust. 1 TFUE, jeżeli odpowiadałaby wskazanym kryteriom.
Po pierwsze, regulacja taka musiałaby być stosowana w ten sam sposób bez
względu na to, czy chodziłoby o krajowych, czy też zagranicznych wspólników spółek
kapitałowych.
Po drugie, uregulowanie odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej –
wspólnika za zobowiązania spółki, musiałoby być uzasadnione nadrzędnymi względami
interesu ogólnego. Przesłanka ta ma charakter stricte aksjologiczny, wobec czego
weryfikacja jej spełnienia z natury rzeczy będzie miała charakter ocenny, zmienny
w
czasie,
a
w
pewnym
stopniu
również
zrelatywizowany
terytorialnie.
Nieprzesadzonym wydaje się jednak być stwierdzenie, iż ochrona wierzycieli spółek
zależnych funkcjonujących w strukturach holdingowych może być uznana za zasadną
z punktu widzenia interesu ogólnego, przejawiającego się w wymogu zapewnienia
bezpieczeństwa obrotu, a także potrzebie eliminowania z rzeczywistości gospodarczej
zjawisk patologicznych, jak w szczególności celowej i zamierzonej eksternalizacji
ryzyka gospodarczego spółek kapitałowych. Zauważyć jednocześnie należy, że zgodnie
z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości ograniczenia swobód traktatowych mogą
być uzasadnione takim celem jak ochrona wierzycieli360.
Po trzecie, jeżeliby przyjąć, że nadrzędnym celem regulacji ustanawiającej
odpowiedzialność spółki dominującej jest rozszerzenie normatywnej ochrony
wierzycieli spółek kapitałowych, to możliwe wydaje się skonstruowanie takiej treści tej
regulacji, która prowadziłaby do urzeczywistnienia założonego celu. Zachowanie status
quo, to jest sytuacji, w której odpowiedzialność za zobowiązania ponosi wyłącznie
spółka zależna, nie prowadzi do osiągnięcia powyższego celu, ponieważ wiąże się
jedynie z finansowym obciążeniem spółki. W przypadku natomiast nałożenia
odpowiedzialności na wspólników, gdzie każdy wspólnik odpowiadałby swoim
w sprawie C-210/00 Käserei Champignon Hofmeister, pkt 59; z 7.09.2006 r. w sprawie C-310/04
Hiszpania przeciwko Radzie, pkt 97; z 12.12.2006 r. w sprawie C-380/03 Niemcy przeciwko Parlamentowi
i Radzie, pkt 144.
360
P. Błaszczyk, Prawo właściwe…, op.cit., str. 110.
98
majątkiem osobistym, realizacja zakreślonego celu nadrzędnego jest bardziej
prawdopodobna.
Wreszcie, możliwe jest takie sformułowanie ewentualnej regulacji, która
prowadziłaby do osiągnięcia założonego celu, a jednocześnie byłaby możliwie najmniej
obciążająca dla wspólników (spółki dominującej). W szczególności, aby wypełnić
warunek konieczności, odpowiedzialności takiej nie należałoby nakładać na tych
wspólników, których wpływ na zarządzanie spółką jest ograniczony do wykonywania
praw z udziałów (akcji). Minimalizacja obciążającego charakteru dozwolonej regulacji
krajowej musiałaby być w szczególności ukształtowana w taki sposób, aby
odpowiedzialność dotyczyła wyłącznie wspólników, którzy mają niewątpliwie
decydujący wpływ na działalność spółki i jej organ zarządzający.
Wobec powyższego, zbyt daleko idące wydaje się być formułowane w doktrynie
zapatrywanie, zgodnie z którym – wobec potencjalnego ograniczenia przez regulację
ustanawiającą odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych
swobody przedsiębiorczości lub swobody przepływu kapitału – niemożliwe byłoby
ustawowe uregulowanie odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych, gdyż „trudno (…) wyobrazić sobie taką sytuację, w której przepisy państw
członkowskich, przewidujące odpowiedzialność wspólników, mogłyby zostać uznane za
zgodne ze swobodami będącymi fundamentem prawa unijnego”, a „zasadność
wprowadzenia takich uregulowań będzie (…) zawsze trudna do obrony z racji jej
nieproporcjonalnego charakteru w stosunku do celu, jaki regulacja taka miałaby
osiągnąć”361. Test proporcjonalności jest co prawda uznawany za bardzo restrykcyjny,
niemniej jednak nie można wykluczyć ukształtowania przepisu krajowego w sposób,
który spełniałby przesłanki tego testu. Ponadto, twierdzenie, iż w każdym przypadku
przepisy prawa krajowego, przewidujące odpowiedzialność wspólnika za zobowiązania
spółki kapitałowej, byłyby niezgodne z unijnym prawem pierwotnym, pozostaje
w opozycji do przywołanej regulacji prawa wtórnego, expressis verbis dopuszczającej
przypisanie odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowej spółki zależnej jej
wspólnikowi.
Podsumowując,
regulacja
krajowa
wprowadzająca
odpowiedzialność
cywilnoprawną wspólników za zobowiązania spółek zależnych może być potencjalnie
uznana za niezgodną z pierwotnym prawem unijnym, to jest z ustanowionymi tym
361
A. Popłonkowska – Dębińska, Odpowiedzialność wspólników…, op.cit., str. 49-50 i 52.
99
prawem zasadami swobody przedsiębiorczości lub swobody przepływu kapitału.
Możliwe wydaje się jednak takie ukształtowanie przepisów prawa krajowego, aby
wprowadzone nimi regulacje ograniczające zastosowanie powyższych zasad były
uznane za dozwolone.
Zagadnienie odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej niebędącej
wspólnikiem spółki zależnej pozostaje poza zakresem zastosowania zasady swobody
przedsiębiorczości, a tym bardziej zasady swobody przepływu kapitału. Wobec
powyższego, w takim przypadku uzasadnione wydaje się być twierdzenie, iż nie
zachodzi wówczas ryzyko sprzeczności przepisów krajowych, dopuszczających
odpowiedzialność cywilnoprawną spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych, z pierwotnym prawem unijnym.
Analizowane zagadnienie, w zakresie odnoszącym się do zgodności z prawem
unijnym
regulacji
krajowej
przewidującej
odpowiedzialność
wspólnika
(mniejszościowego) spółki kapitałowej za zobowiązania spółki, było niedawno po raz
pierwszy przedmiotem rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Idryma
Typou AE vs. Ypourgos Typou kai Meson Mazikis Enimerosis (C-81/09)362. Asumpt do
wypowiedzenia się w tym temacie dały Trybunałowi Sprawiedliwości wątpliwości sądu
greckiego363 co do zgodności greckiej regulacji krajowej, przypisującej wspólnikom
spółki kapitałowej odpowiedzialność za zobowiązania tej spółki, z jednolitą koncepcją
spółki kapitałowej wynikającą z Pierwszej Dyrektywy (obecnie: Dyrektywy
2009/101/WE). Wspomniana regulacja krajowa (art. 4 ust. 3 greckiej ustawy
nr 2328/1995) stanowiła podstawę do nałożenia kar za naruszenie przepisów prawa oraz
zasad etyki zawodowej w przedmiocie działalności stacji telewizyjnych solidarnie na
spółkę oraz jej przedstawiciela prawnego osobiście, a także na ogół członków zarządu
oraz akcjonariuszy mających ponad 2,5% akcji spółki364.
Analizując dopuszczalność przypisania spółce dominującej będącej wspólnikiem
spółki zależnej odpowiedzialności za jej zobowiązania Trybunał Sprawiedliwości
odniósł się w powołanym orzeczeniu do kwestii, czy unijne prawo spółek zawiera
jednolitą koncepcję spółki kapitałowej365, której rudymentarnym i koniecznym
362
Wyrok w sprawie C-81/09. Glosa do ww. wyroku: A. Popłonkowska – Dębińska, Odpowiedzialność
wspólników …, op.cit., str. 44-52.
363
Symvoulio tis Epikrateias, będący odpowiednikiem polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego. W
zakresie pozycji tego organu w strukturze wymiaru sprawiedliwości: http://www.ste.gr/FL/main_en.htm.
364
Wyrok w sprawie C-81/09, pkt 14.
365
Wyrok w sprawie C-81/09 dotyczył co prawda spółki akcyjnej, jednakże brak jest przeszkód
prawnych, aby jego konkluzje odnieść również do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
100
elementem jest zasada braku odpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółki
i jednoczesne ograniczenie odpowiedzialności za zobowiązania spółki wyłącznie do jej
majątku. Trybunał Sprawiedliwości wywiódł, że nawet jeśli wspólnotowy (obecnie:
unijny) prawodawca w ramach wtórnego prawa wspólnotowego (obecnie: unijnego)
przyjął zasadę, w świetle której jedynie spółka odpowiada własnym majątkiem za swoje
długi wobec osób trzecich, to Pierwsza Dyrektywa (obecnie: Dyrektywa 2009/101/WE)
nie ustanawia jednolitego pojęcia spółki akcyjnej ani spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością, które byłoby oparte na takiej zasadzie. Wobec tego, Pierwsza
Dyrektywa (obecnie: Dyrektywa 2009/101/WE) nie narzuca reguły, wedle której
wspólnik nie może nigdy odpowiadać za zobowiązania spółki zależnej. Trybunał uznał
jednak, że przepisy krajowe, dopuszczające nałożenie na wspólnika odpowiedzialności
za zobowiązania spółki kapitałowej, mogą wykraczać poza granice dopuszczalnego
ograniczenia zarówno swobody przedsiębiorczości (co do wspólników mogących
wywierać realny wpływ na działalność spółki), jak i swobody przepływu kapitału (co do
wspólników – inwestorów, nabywających akcje lub udziały w spółkach w celach
inwestycyjnych,
bez
zamiaru
aktywnego
uczestnictwa
w
zarządzaniu
przedsiębiorstwem spółki). Stwierdziwszy, że analizowane przepisy krajowe naruszają
powyższe zasady, Trybunał orzekł, iż regulacja grecka – choć zgodna z prawem
wtórnym – pozostaje w sprzeczności z pierwotnym prawem wspólnotowym (obecnie:
unijnym)366.
Trwające w organach Unii Europejskiej prace nad europejskim prawem
holdingowym są – jak już wielokrotnie wskazywano – w toku, przy czym na chwilę
obecną nie jest znana jego proponowana treść, ani też szczegółowy kierunek regulacji.
Jak się jednak wydaje, będzie ono raczej zmierzało w kierunku liberalizacji regulacji
krajowych, zakazujących podejmowania przez spółkę dominującą wobec spółki
zależnej działań nadmiernie ingerujących w jej autonomię, wynikającą z przysługującej
spółkom kapitałowym podmiotowości prawnej, poprzez usankcjonowanie instytucji
interesu grupy spółek. Z aksjologicznego punktu widzenia wartością chronioną byłby
zatem – odmiennie niż na gruncie projektu Dziewiątej Dyrektywy – interes
menedżerów,
zwłaszcza
spółek
zależnych,
oraz
interes
spółki
dominującej
(tzw. interesariuszy wewnętrznych). Trudno natomiast przewidzieć, czy przyznaniu
pierwszeństwa tym interesom towarzyszyć będzie nałożenie na spółkę dominującą
366
Wyrok w sprawie C-81/09, sentencja i pkt 46, 70.
101
szczególnych obowiązków, mających na celu ochronę interesów wierzycieli spółek
zależnych uczestniczących w holdingu, w tym zwłaszcza przyznanie wierzycielom
spółek zależnych bezpośrednich roszczeń względem spółki dominującej.
Podsumowując, powyższe wywody prowadzą do wniosku, iż obecnie
obowiązujące prawo unijne nie zawiera szczególnej regulacji, nakładającej na spółkę
dominującą odpowiedzialność za zobowiązania spółek zależnych. Wprowadzenie
unormowania przewidującego taką odpowiedzialność nie jest jednak jak się wydaje
wykluczone zarówno w świetle unijnego prawa wtórnego, jak i prawa pierwotnego.
Zgodność regulacji krajowej przewidującej odpowiedzialność spółki dominującej
będącej wspólnikiem spółki kapitałowej za jej zobowiązania z prawem pierwotnym
uzależniona jest jednakże od spełnienia określonych warunków, wynikających
z – uznawanego za restrykcyjny – testu proporcjonalności.
3.6. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa doktryny prawa
Pomimo tego, że w obecnym reżimie prawnym brak jest szczególnej podstawy
normatywnej nakładającej na spółkę dominującą odpowiedzialność za zobowiązania
spółek zależnych, w nauce prawa rozważana jest możliwość jej przypisania
w określonych stanach faktycznych na podstawie konstrukcji pozanormatywnych, na
wzór rozwiązań przyjmowanych zwłaszcza w systemach prawa anglosaskiego
i w systemie prawa niemieckiego. W zakresie odpowiedzi na wyrażające dylemat
systemowy367 pytania, czy nałożenie na spółkę dominującą takiej odpowiedzialności
jest zasadne i celowe oraz czy de lege lata podmiot dominujący może odpowiadać za
zobowiązania spółek zależnych, przedstawiciele doktryny zajmują niejednolite
stanowisko. Część autorów kwestionuje celowość oraz możliwość zastosowania
konstrukcji odpowiedzialności przebijającej368. Niektórzy przedstawiciele doktryny
wyrażają jednak stanowisko postulujące, a co najmniej akceptujące ustalenie takiej
367
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 727.
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy..., op.cit., str. 99; taż, Nadużycia formy …, op.cit., str. 442443; A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 501-511, zwłaszcza str. 3, gdzie autor ten stanowczo
uznaje, że „(…) zasady polskiego prawa cywilnego nie dają podstaw do przyjęcia odpowiedzialności
przebijającej wspólników i akcjonariuszy spółek”; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 13 i n.;
A. Kidyba, Komentarz aktualizowany do art. 301-633 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek
handlowych (Dz.U.00.94.1037), LEX/el. 2014, art. 301, nb. 9; T. Targosz, Nadużycie osobowości…,
op.cit., str. 139-140, 233; P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I)…, op.cit., str. 17; tenże,
Odpowiedzialność cywilna (cz. II)…, op.cit., str. 24.
368
102
odpowiedzialności w określonych stanach faktycznych – w oparciu o koncepcje
konstruowane na gruncie obowiązujących aktualnie ogólnych przepisów prawa
cywilnego lub w oderwaniu od jakiejkolwiek wyraźnej podstawy prawnej369. Autorzy
dopuszczający przyjęcie pozanormatywnej konstrukcji odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych podkreślają jednak, że takie rozwiązanie
nie może mieć charakteru zasady, a powinno występować jedynie w ramach wyjątku,
działającego
na
okolicznościach,
zasadzie
trudne
korektury
do
niwelującej
zaakceptowania
ad
skutki
casu,
ogólnej
w
szczególnych
zasady
braku
odpowiedzialności podmiotu dominującego za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych370.
Argumenty podnoszone w toku dyskursu371 w przedmiocie potrzeby ochrony
wierzycieli spółek zależnych poprzez pozaustawową konstrukcję odpowiedzialności
przebijającej spółki dominującej – abstrahując od podejmowanych przy tej okazji
wątków o charakterze aksjologicznym, nawiązujących do kryteriów słusznościowych –
pogrupować można w mojej ocenie na odnoszące się do:
a) konstrukcji prawnej kapitałowej spółki zależnej,
b) bezpieczeństwa obrotu,
c) kontroli (wpływu) spółki dominującej nad spółką zależną,
d) kryteriów ekonomicznych.
Gdy chodzi o argumenty odnoszące się do konstrukcji prawnej spółek zależnych,
autorzy negujący dopuszczalność ustalenia odpowiedzialności spółki dominującej za
zobowiązania spółek zależnych wskazują, że kapitałowe spółki zależne stanowią
odrębne od spółki dominującej podmioty prawa, których konstrukcja opiera się na
zasadzie samodzielnej odpowiedzialności za własne zobowiązania oraz zasadzie
nieodpowiedzialności wspólników. Z tego względu, przypisanie spółce dominującej
odpowiedzialności przebijającej stanowiłoby naruszenie istoty spółki kapitałowej
poprzez wprowadzenie do jej konstrukcji elementów właściwych spółkom osobowym,
369
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 729-732; S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…,
op.cit., str. 1146 i n., zwłaszcza str. 1149; A. Śmigaj, Odpowiedzialność spółki…, op.cit., str. 34; K.
Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 74 i 97-98.
370
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 74 i 97-98; A. Szumański, Grupy
spółek…, op.cit., str. 729.
371
Zaznaczyć należy, że argumenty przemawiające za przypisaniem spółce dominującej
odpowiedzialności przebijającej dostrzegają również autorzy opowiadający się generalnie przeciwko
implementacji tej konstrukcji. Podobnie, zwolennicy przyjęcia odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych wskazują na powody, które przemawiają przeciwko
prezentowanemu przez nich stanowisku, nie przyznając im jednakże decydującego charakteru.
103
prowadząc tym samym do zakwestionowania przydatności tej instytucji w obrocie.
Podnosi się przy tym, iż wspomniane zasady stanowią przyczynę historycznego
wyodrębnienia się typu spółek kapitałowych, który z założenia gwarantować ma
nietykalność majątków osobistych wspólników w sytuacji, gdy majątek spółki okaże się
niewystarczający dla wykonania jej zobowiązań372. Jako kontrargument wskazuje się, iż
osoby prawne – choć mieszczą się w katalogu podmiotów prawa prywatnego
– wykazują się niewątpliwą odmiennością w zakresie swej podmiotowości
w porównaniu do osób fizycznych. Ich podmiotowość ma bowiem charakter jedynie
konwencjonalny, sztucznie wytworzony przez system prawa373. Z tego punktu widzenia
kapitałowe spółki zależne mogą być postrzegane zarówno jako kategoria podmiotowa,
jak i swoisty instrument wykorzystywany przez osoby fizyczne dla realizacji swych
własnych celów gospodarczych, niejednokrotnie pozostających w sprzeczności
z interesem spółki. Spółka kapitałowa – pomimo tego, że jest odrębnym podmiotem
prawa – nie jest bowiem zasadniczo powoływana w celu jej samorozwoju, bogacenia
się i formowania własnej, autonomicznej pozycji374.
W zakresie argumentów dotyczących bezpieczeństwa obrotu jako rację przeciwko
odpowiedzialności przebijającej spółki dominującej podnosi się, że przypisanie
najsurowszej sankcji cywilnoprawnej – jaką stanowi odpowiedzialność – nie może
opierać się wyłącznie na gospodarczym postrzeganiu holdingu jako jedności oraz
sprawowaniu kierownictwa przez podmiot dominujący. Przyjęcie odpowiedzialności
przebijającej spółki dominującej pomimo braku podstawy prawnej, a w przypadku
spółki dominującej będącej wspólnikiem spółki zależnej – wbrew wyraźnej regulacji
ustawowej, prowadziłoby do sytuacji, w której system prawny stałby się
nieprzewidywalny, a ponadto zachodziłoby ryzyko arbitralności rozstrzygnięć
sądowych, wynikające z – jak wskazuje M. Litwińska-Werner – „niejasnych kryteriów”
i „zróżnicowanych założeń aksjologicznych” tej konstrukcji. Jednocześnie wskazuje się,
iż zasady ograniczenia odpowiedzialności kapitałowej spółki zależnej wyłącznie do jej
majątku oraz nieodpowiedzialności wspólników stanowią czynnik stabilizujący
funkcjonowanie spółek i zapewniający bezpieczeństwo prawne uczestników obrotu
372
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 729; P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit.,
str. 12-15; tenże, Szkoda wyrządzona przez spółkę…, op.cit., str. 2-7; P. Błaszczyk, Odpowiedzialność
cywilna (cz. I)…, op.cit., str. 15; Projekt, str. 7; M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy …, op.cit., str.
95-99; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 436-443; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 223, 240.
373
W przeszłości używano pojęcia tzw. specjalnej zdolności osób prawnych.
374
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 199-201; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str.
222, 242-243; K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 62-63; T. Targosz,
Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 113.
104
– zarówno kontrahentów spółki zależnej, którzy są w stanie jednoznacznie
zidentyfikować drugą stronę dokonywanej czynności prawnej, jak i spółki dominującej,
która może działać w przeświadczeniu, że jej ryzyko nie obejmuje zobowiązań spółki
zależnej375. W opozycji podnosi się, że – choć wspomniane zasady powinny być
respektowane jako zasady generalne – to w określonych stanach faktycznych
odstąpienie od nich jest uzasadnione ze względu na potrzebę ochrony interesów
wierzycieli. Bezpieczeństwo obrotu wymaga bowiem, aby wierzyciele spółek zależnych
nie ponosili ryzyka wynikającego z instrumentalnego traktowania spółki zależnej przez
spółkę dominującą376.
W przypadku argumentów odnoszących się kontroli, przeciwko przyjęciu
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych wskazuje się,
że oddziaływanie przez spółkę dominującą będącą wspólnikiem na spółkę zależną
mieści się w kompetencjach wspólnika większościowego. Z tego względu, jako
zachowanie dozwolone przez obowiązujące regulacje prawne, nie może być traktowane
w kategoriach nadużycia, które wiązałoby się dla spółki dominującej z jakimikolwiek
negatywnymi skutkami. Jednocześnie podnosi się, że choć spółka dominująca
niewątpliwie ma wpływ na spółkę zależną, to jednak jej formalne kompetencje są
ograniczone, ponieważ to zarząd podmiotu zależnego prowadzi sprawy spółki
i reprezentuje ją względem osób trzecich. Nałożenie na spółkę dominującą
odpowiedzialności pozbawione byłoby więc korelatu uprawnień do podejmowania
formalnych działań w zakresie zarządzania spółką zależną377. Jako kontrargument
podnosi się, że skoro spółka dominująca ma faktyczną możliwość podejmowania
wiążących decyzji, określających sposób zachowania się spółki zależnej w istotnych dla
niej kwestiach, odnoszących się zarówno do jej wewnętrznej organizacji, jak i strategii
zewnętrznej oraz polityki wobec otoczenia społeczno-ekonomicznego, w wyniku czego
spółka zależna zostaje w istocie pozbawiona minimum autonomii, to oczywistą tego
375
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 7-8; A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 520;
tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 11; tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 36; M.
Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 440; M. Tofel,
Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1118; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 223, 243.
376
Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2006, str. 16-17; G. Gałek,
Glosa do orzeczenia…, op.cit., str. 110.
377
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op. cit., str. 11; P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…,
op.cit., str. 12-15; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 236-237, 243.
105
konsekwencją powinno być przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za
zachowania spółki zależnej378.
W zakresie argumentów odnoszących się do ekonomii wskazuje się, iż przeciwko
przyjęciu odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych
przemawiają względy makroekonomiczne. Funkcjonowanie grup spółek, oparte
zwłaszcza na założeniu ograniczenia odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych
spółek zależnych do ich majątku, wiąże się bowiem z szeregiem korzyści z punktu
widzenia całej gospodarki. Przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności
przebijającej może w istotny sposób przyczynić się do ograniczenia tych korzyści ze
względu na ograniczenie aktywności struktur holdingowych. Trudno przy tym
przewidzieć, jakie byłyby koszty gospodarcze przypisania spółkom dominującym
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych379. Kontrargumentując podnosi
się, iż przyjęcie osobistej odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli
spółek
zależnych
umożliwia
skuteczniejszą,
efektywniejszą
ochronę
praw
podmiotowych. Ponadto, zabieg taki znajduje uzasadnienie na gruncie ekonomicznej
analizy prawa. Ze względów ekonomiki systemu prawnego odpowiedzialność
majątkową powinien bowiem ponieść podmiot, który jest w stanie najefektywniej
(najtaniej) kontrolować ryzyko wystąpienia uszczerbku majątkowego. Bezwzględna
akceptacja zasady nieodpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych prowadzi natomiast do sytuacji, gdy ciężarem tego uszczerbku zostaje
obciążony wierzyciel spółki zależnej, nie mający możliwości jego przewidzenia, ani też
zabezpieczenia się przed nim, a tym samym dochodzi do naruszenia zasady
kompensacji oraz zasady prewencji380.
Ponadto, jako argument przeciwko wprowadzaniu do polskiego systemu prawa
konstrukcji
odpowiedzialności
prawnoporównawczy.
Według
przebijającej
niektórych
wskazuje
autorów,
się
na
wypracowanie
kontekst
konstrukcji
odpowiedzialności przebijającej w niemieckim systemie prawa wynikało bowiem
378
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 12 i 61; R. Szczepaniak, Nadużycie
prawa…, op.cit., str. 256, 275; S. Buczkowski, Ograniczona odpowiedzialność…, op.cit., str. 197-198; S.
Włodyka, Prawo koncernowe …, op.cit., str. 201; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 7; G.
Nita-Jagielski, Koncepcja podmiotu…, op.cit., str. 197; A. Susz-Kramarska, Koncern jako źródło…,
op.cit., str. 8; R. Siwik, Reżim odpowiedzialności…, op.cit., str. 456.
379
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1119; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str.
223.
380
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 23; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…,
op.cit., str. 196; T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 96-97; A. Opalski, Prawo
zgrupowań…, op.cit., str. 520.
106
w dużej mierze z wąskiej ustawowej koncepcji deliktu. W przeciwieństwie do prawa
polskiego, nie wykształciła się tam tzw. generalna formuła deliktu, umożliwiająca
uznanie za czyn niedozwolony w zasadzie każdego zachowania sprzecznego nie tylko
z przepisami prawa, ale również z zasadami współżycia społecznego i dobrymi
obyczajami. Czynem niedozwolonym jest w prawie niemieckim wyłącznie zachowanie
stypizowane w niemieckim kodeksie cywilnym; co więcej, dla uznania danego
zachowania za delikt, niemiecki kodeks cywilny wprowadza częstokroć wymóg winy
umyślnej, co dodatkowo skutkuje zawężeniem katalogu zachowań, które mogą być
uznane
za
prawnie
relewantne
czyny
niedozwolone381.
Jednocześnie
część
przedstawicieli doktryny uznaje, że polskie prawo cywilne zapewnia wierzycielom
kapitałowych spółek zależnych wystarczające instrumentarium środków ochrony
prawnej, które mogą być wykorzystane w sytuacji niewykonywania lub nienależytego
wykonywania zobowiązań przez te spółki382.
Stanowisko w przedmiocie zasadności i celowości przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych wydaje się być
w dużej mierze uzależnione od przyjętych założeń o charakterze aksjologicznym 383.
Zdaniem A. Opalskiego, zajęcie określonego stanowiska wymaga rozstrzygnięcia
konfliktu wartości. Przyjęcie dopuszczalności odpowiedzialności przebijającej oznacza
uznanie prymatu wartości uzyskujących w ten sposób ochronę nad wartościami, które
chroni zasada odpowiedzialności spółki za zobowiązania wyłącznie własnym
majątkiem oraz zasada nieodpowiedzialności wspólników384. Powstaje wobec tego
pytanie o to, jakie wartości podlegają ochronie przez te zasady. Analiza poglądów
formułowanych w doktrynie prowadzi do konstatacji, iż wartościami tymi są przede
wszystkim pewność prawa i wolność działalności gospodarczej. Podstawowymi
wartościami, które miałyby natomiast uzyskiwać ochronę wskutek przypisania spółce
dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych, wydają się być
– rozumiane zgodnie z klasyczną tradycją filozoficzną – sprawiedliwość i słuszność.
Prezentowany przez poszczególnych autorów pogląd wydaje się także korespondować
z ich postrzeganiem roli prawa i szerzej – państwa. Mianowicie, stanowisko
381
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 240-241; P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę…,
op.cit., str. 2-7; P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str. 244.
382
K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 241.
383
P. Sobolewski, Środki prawne…, op.cit., str. 15.
384
A. Opalski, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 40-41. Autor ten sformułował przywołany pogląd co
prawda wyłącznie w odniesieniu do przebicia w drodze celowościowej wykładni przepisów (niem.
Zurechnungsdurchgriff), niemiej jednak z uwagi na jego uniwersalny wydźwięk, pogląd ten stanowi
trafne spostrzeżenie także na gruncie analizowanej problematyki.
107
w przedmiocie akceptacji odpowiedzialności przebijającej koreluje z oceną, czy prawo
powinno jedynie w niezbędnym zakresie tworzyć ramy organizacyjne aktywności
ludzkiej, pozostawiając podmiotom prawa dość szeroki zakres swobody, determinujący
konieczność dołożenia należytej staranności i zapobiegliwości w ochronie swych
interesów, czy też powinno spełniać funkcję protekcyjną i wymuszać ochronę
określonych interesów. Sfera aksjologiczna ze swej natury nie może podlegać
obiektywnej ocenie, wobec czego podejmowanie w ramach niniejszej pracy próby
wartościowania stanowisk w powyższych zakresie nie byłoby uzasadnione.
Jeśli
chodzi
o
prawną
możliwość
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych, podejmowane w doktrynie
polskiej próby normatywnego uzasadnienia tej odpowiedzialności podzielić można na
trzy zasadnicze grupy. Po pierwsze, niektórzy autorzy mechanizmu umożliwiającego
obciążenie
spółki
dominującej
odpowiedzialnością
przebijającą
upatrują
w cywilistycznej koncepcji nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 kodeksu cywilnego).
Po drugie, rozważana jest możliwość oparcia tej odpowiedzialności na konstrukcji
nadużycia formy spółki jako koncepcji sui generis, odróżnianej w sposób celowy od
kodeksowej instytucji nadużycia prawa podmiotowego. Po trzecie, jako podstawę
przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej
rozważa się koncepcję traktującą spółkę dominującą jako zarządcę (członka zarządu)
spółki zależnej. Dalsze wywody prowadzone będą z uwzględnieniem takiej struktury
rozważanych podstaw odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych.
3.6.1. Nadużycie
prawa
(art.
5
kodeksu
cywilnego)
jako
podstawa
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych
spółek zależnych
Nadużycie
prawa
jako
konstrukcja
umożliwiająca
przełamanie
zasady
nieodpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych powstała
i jest rozwijana na potrzeby rozstrzygania problemów powstających w związku
z korzystaniem z formy prawnej spółki kapitałowej w celu obejścia zakazów
ustanowionych w przepisach prawa lub uniknięcia (bądź co najmniej ograniczenia)
odpowiedzialności za zobowiązania względem osób trzecich, w sposób uznawany za
108
sprzeczny z prawem, zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem prawa385.
Poszukując w polskim systemie prawnym podstaw dla odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych, niektórzy autorzy wskazują na
możliwość przypisania jej w oparciu o kodeksową instytucję nadużycia prawa,
uregulowaną w art. 5 kodeksu cywilnego386. Zgodnie z przywołanym przepisem, nie
można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społecznogospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego.
Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa
i nie korzysta z ochrony. Do zwolenników powyższego rozwiązania należą zwłaszcza
A. Szumański387 oraz R. Szczepaniak388, nie wyklucza go P.M. Wiórek389 oraz jak się
wydaje również S. Włodyka390. Przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za
zobowiązania spółek zależnych na podstawie art. 5 kodeksu cywilnego dopuszcza także
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego. Przy okazji prac legislacyjnych nad
Projektem dotyczącym prawa grup spółek, jako uzasadnienie dla nieprzewidzenia
w Projekcie regulacji, która stanowiłaby szczególną podstawę odpowiedzialności spółki
dominującej względem wierzycieli spółek zależnych wskazano, że kwestia ta może być
w krańcowych przypadkach rozstrzygana przez sądy przy zastosowaniu koncepcji
nadużycia prawa, uregulowanej w art. 5 kodeksu cywilnego391. Przeciwko takiej
385
S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1148. Autor ten analizuje koncepcję nadużycia
prawa do spółki w oderwaniu od regulacji art. 5 kodeksu cywilnego; S. Sołtysiński w: S. Sołtysiński, A.
Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, M. Mataczyński, I. B. Mika, T. Sójka, M. Tarska, M.
Wyrywiński, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 3, art. 301, nb. 33 i n.
386
Zaznaczyć wypada, że w literaturze wskazuje się również na istnienie naczelnej zasady zakazu
nadużywania praw podmiotowych, wykraczającej poza art. 5 kodeksu cywilnego (tak – R. Szczepaniak).
Autor ten sformułował pogląd o istnieniu zasady nadużycia prawa, która stanowić ma jedną z naczelnych
zasad całego systemu prawa prywatnego w Polsce. Jej treść ma wynikać z procesów interferencyjnych
dokonywanych w oparciu o podstawowe oceny, jakie są akceptowane na gruncie polskiego prawa,
wynikające z tradycji prawniczej Europy kontynentalnej. Zob. R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…,
op.cit., str. 173 i n.
387
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 729-732, zwłaszcza nb. 159; tenże, Potrzeba i zakres…,
op.cit., str. 288.
388
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 143-186. Autor ten promuje instytucję nadużycia
prawa, o której mowa w art. 5 kodeksu cywilnego, jako uniwersalny instrument walki z nadużyciami
prawa do posługiwania się formą osoby prawnej.
389
P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str. 239-244. Autor ten podkreśla jednak, że jego stanowisko nie
powinno być odczytane jako propagowanie instytucji odpowiedzialności przebijającej jako jedynego
skutecznego, czy bardziej skutecznego od innych, instrumentu ochrony wierzycieli spółek zależnych.
390
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 210. Autor ten wskazuje jednak, że skorzystanie z tej
konstrukcji w analizowanym przypadku jest „nad wyraz wątpliwe”. Ponieważ S. Włodyka nie podaje
uzasadnienia swego stanowiska, nie jest możliwym sprecyzowanie, na czym zostało ono oparte.
391
Projekt, str. 6-7.
109
możliwości opowiadają się natomiast zwłaszcza S. Sołtysiński392, A. Opalski393,
M. Bieniak394 oraz jak się wydaje również M. Litwińska – Werner395.
Wśród
autorów
dopuszczających
przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej na podstawie art. 5 kodeksu
cywilnego brak jest jednomyślności odnośnie prawa podlegającego nadużyciu. Według
A. Szumańskiego nadużywanym prawem jest osobowość prawna396, zgodnie ze
stanowiskiem S. Włodyki – prawa korporacyjne397, wedle A.W. Wiśniewskiego
– prawo do wolności od odpowiedzialności398, a zdaniem R. Szczepaniaka – prawo do
posługiwania się formą osoby prawnej399. Pomimo występujących rozbieżności
uprawnione wydaje się być twierdzenie, iż jako podlegające nadużyciu prawo uznawane
jest prawo do posługiwania się formą (instytucją) spółki kapitałowej z wszelkimi jej
atrybutami.
Szczegółowe omawianie kodeksowej instytucji nadużycia prawa wykraczałoby
poza ramy niniejszej pracy400. Przedstawienie zagadnienia odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych opartej na nadużyciu prawa
uregulowanym w art. 5 kodeksu cywilnego, wymaga jednak wyeksponowania tych cech
tej instytucji, które postrzegane są w doktrynie jako kluczowe, gdy chodzi o możliwość
przypisania
na
tej
podstawie
odpowiedzialności
podmiotowi
dominującemu.
W pierwszym rzędzie należy wskazać, iż w polskiej doktrynie prawa cywilnego
dominuje stanowisko, wedle którego przepis art. 5 kodeksu cywilnego znajduje
zastosowanie wyłącznie do przypadków, w których można mówić o istnieniu
określonego prawa podmiotowego, wykonywanego w sposób, ze względu na który
392
S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, M. Mataczyński,
I. B. Mika, T. Sójka, M. Tarska, M. Wyrywiński, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa
2013, art. 301, nb. 37.
393
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 484-490; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str.
13 i n.
394
M. Bieniak, w: J. Bieniak, M. Bieniak, G. Nita-Jagielski, K. Oplustil, R. Pabis, A. Rachwał, M. Spyra,
G. Suliński, M. Tofel, R. Zawłocki, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2014, art. 301, nb.
10.
395
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 83; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 414.
Autorka ta wskazuje, że pewnych analogii z art. 5 kodeksu cywilnego upatrywać można wyłącznie w
sensie językowym.
396
T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., passim, w tym tytuł monografii; R. Szczepaniak,
Kwestia nieważności czynności prawnych jako skutek nadużycia prawa do posługiwania się formą osoby
prawnej, Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 2, str. 16-25; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str.
730.
397
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208-210.
398
A.W. Wiśniewski, Międzynarodowy arbitraż handlowy w Polsce, Warszawa 2011, str. 476 i n.
399
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 45 i n.
400
Obszerny wykaz literatury przedmiotu odnośnie instytucji nadużycia prawa zaprezentował K.
Pietrzykowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 5, nb. 5.
110
odmawia się uprawnionemu ochrony401. Przeważa także pogląd, w myśl którego
art. 5 kodeksu cywilnego nie może stanowić samodzielnej podstawy roszczenia ani
powództwa. Konstrukcję nadużycia prawa traktuje się bowiem zazwyczaj jako
instrument mający charakter defensywny, a nie ofensywny402. Ponadto, instytucji
nadużycia prawa przyznaje się charakter subsydiarny w tym znaczeniu, że skorzystanie
z niej jest możliwe dopiero wówczas, gdy w inny sposób nie można zabezpieczyć
interesu zagrożonego wykonywaniem prawa podmiotowego403.
Jak wskazano, w doktrynie prawa cywilnego dominuje pogląd, zgodnie z którym
„nadużycie prawa”, o którym mowa w art. 5 kodeksu cywilnego, powinno być
utożsamiane z „nadużyciem prawa podmiotowego”. Odwołując się do tej okoliczności
podnosi się, iż wątpliwym jest, czy stany faktyczne, które miałyby uzasadniać
odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej, a które
generalnie sprowadzić można do posługiwania się formą spółki kapitałowej z wszelkimi
jej atrybutami – w tym zwłaszcza wyłączeniem odpowiedzialności spółki dominującej
za zobowiązania kapitałowej spółki zależnej – mogą być rozpatrywane w kategoriach
wykonywania jakiegokolwiek prawa podmiotowego404. Jak podnosi A. Opalski,
wynikająca z istoty spółek kapitałowych zasada prawnej odrębności, z którą wiąże się
samodzielna odpowiedzialność tych spółek za własne zobowiązania oraz zasada braku
odpowiedzialności wspólników za zobowiązania tych spółek, nie kreują na rzecz
wspólników praw podmiotowych, a jedynie są dla nich źródłem korzystnej sytuacji
prawnej (tzw. refleksem prawa). Odnosząc się do definicji prawa podmiotowego
mającego źródło w stosunku cywilnoprawnym405 autor ten zauważa, że zarówno
zawiązanie spółki kapitałowej, jak i posługiwanie się nią, nie prowadzi do nawiązania
401
K. Pietrzykowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art.
5, nb. 1; M. Pyziak-Szafnicka, w: System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, red. M.
Safjan, Warszawa 2012, § 58 passim; A. Zbiegień-Turzańska, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. K.
Osajda, Warszawa 2013, art. 5, nb. 23; P. Machnikowski, w: Prawo cywilne. Komentarz, red. E.
Gniewek, Warszawa 2013, art. 5, nb. 26.
402
M. Pyziak-Szafnicka, w: System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, tom 1, red. M.
Safjan, Warszawa 2012, § 58; K. Pietrzykowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K.
Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 5, nb. 26-27; A. Zbiegień-Turzańska, w: Kodeks cywilny. Komentarz,
red. K. Osajda, Warszawa 2013, art. 5, nb. 123-125.
403
M. Pyziak-Szafnicka, System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne - część ogólna, tom 1, red. M.
Safjan, Warszawa 2012, rozdział XI, nb. 248 i n.; A. Zbiegień-Turzańska, w: Kodeks cywilny. Komentarz,
red. K. Osajda, Warszawa 2013, art. 5, nb. 119-120; K. Pietrzykowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz,
tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 5, nb. 28.
404
A. Opalski, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 39; tenże, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 484490; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 221-222.
405
Zgodnie z koncepcją prawa podmiotowego immanentnie związanego z istnieniem stosunku prawnego,
instytucja prawa podmiotowego zakłada korelatywne sprzężenie uprawnień, które przysługują
podmiotowi tego prawa, z obowiązkami ciążącymi na pozostałych uczestnikach obrotu.
111
stosunku prawnego między wspólnikami a osobami trzecimi (zwłaszcza wierzycielami
spółki zależnej), wobec czego nie kreuje po stronie wspólnika praw podmiotowych,
które mogłyby być nadużywane. Tym samym, nie można oceniać ich na gruncie
art. 5 kodeksu cywilnego A. Opalski neguje także dopuszczalność zastosowania
analogii dla rozciągnięcia instytucji nadużycia prawa z art. 5 kodeksu cywilnego na
przypadki inne niż wykonywanie prawa podmiotowego w klasycznym ujęciu406. Jego
zdaniem teoretycznie możliwe byłoby jedynie uznanie posłużenia się konstrukcją spółki
za nadużycie prawa, lecz nie podmiotowego, a przedmiotowego (instytucji spółki),
jednakże polskie prawo cywilne nie wypracowało dotychczas takiej koncepcji407.
Ponadto, autor ten dopuszcza uznanie wykorzystywania formy prawnej spółki za
nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 kodeksu cywilnego, o ile pozostaje ono w związku
z wykonywaniem określonego prawa podmiotowego lub kompetencji w stosunku
korporacyjnym, co uzasadniając wskazuje, iż „Nie chodzi (…) o uchylenie zasady
odrębności spółki (…), jeżeli określone okoliczności wskazują na nadużycie, lecz
o zapobieganie nadużyciu prawa podmiotowego w następstwie posłużenia się
konstrukcją spółki”408.
Zgodnie z poglądem przeciwnym, posługiwanie się formą osoby prawnej
w ogólności, a zwłaszcza formą spółki kapitałowej, może być uznane za wykonywanie
prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 kodeksu cywilnego409. Obszerny wywód
w tym zakresie przedstawił R. Szczepaniak. Autor ten sformułował tezę o istnieniu sui
generis „prawa podmiotowego do posługiwania się osobą prawną”, stanowiącego
„kompleks wolności, kompetencji i uprawnień” podmiotu zawiązującego spółkę, które
obejmuje poszczególne uprawnienia wspólnika względem spółki – o charakterze
korporacyjnym oraz majątkowym. Poszczególne uprawnienia cząstkowe, uznawane za
składniki ogólniejszego, generalnego prawa podmiotowego do posługiwania się osobą
prawną, są jego przejawami i technicznymi środkami realizacji. Zarzut niezasadności
kwalifikacji prawa do posługiwania się osobą prawną jako prawa podmiotowego autor
odpiera argumentem, iż sytuacja osoby posługującej się dla realizacji swych celów
formą osoby prawnej jest diametralnie różna od sytuacji refleksu prawa w jego
406
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 488; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 14.
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 485 i 502; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str.
13, 16; tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 39.
408
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 489; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 1213; tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 40.
409
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 143-153; P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str.
240; A. Szumański, Grupy spółek…, str. 730; S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 210.
407
112
klasycznej postaci. Posłużenie się osobą prawną stanowi bowiem konsekwencję
zaplanowanego, celowego działania przy wykorzystaniu licznych wolności, uprawnień
i kompetencji dla realizacji określonych interesów innych podmiotów. W tym ujęciu,
osoba prawna stanowi celową konstrukcję prawną, której podmiotowość prawna ma
charakter instrumentalny i względny. Pomiędzy podmiotowością osoby prawnej,
a prawem do posługiwania się nią istnieje bowiem ścisły, nieodłączny związek410.
Wykonywanie przez wspólnika prawa do posługiwania się formą osoby prawnej
(„czynienie ze swego prawa użytku”) autor ten postrzega przede wszystkim z punktu
widzenia korzystania z własnej nieodpowiedzialności411.
Kwalifikację prawa do posługiwania się formą osoby prawnej jako prawa
podmiotowego dopuszcza także P.M. Wiórek, który uznaje, że tezy takiej można bronić
zwłaszcza z powołaniem na prezentowany w doktrynie prawa cywilnego pogląd o braku
immanentnego związku pomiędzy konstrukcją prawa podmiotowego a stosunkiem
cywilnoprawnym412.
W doktrynie formułowane jest także stanowisko, w świetle którego nawet gdyby
uznać, że prawo do posługiwania się osobą prawną nie stanowi klasycznego prawa
podmiotowego sensu stricto, to nie wyklucza to samo w sobie możliwości posłużenia
się w tym przypadku konstrukcją nadużycia prawa, o której mowa w art. 5 kodeksu
cywilnego. Na poparcie tej tezy formułowane są dwie grupy argumentów.
Po pierwsze, zdaniem części autorów okolicznością uzasadniającą odpowiednie
stosowanie kodeksowej konstrukcji nadużycia prawa jest podobieństwo prawa do
posługiwania
się
osobą
prawną
do
prawa
podmiotowego.
Jak
wskazuje
A.W. Wiśniewski, wolność od odpowiedzialności, jaką zapewnia konstrukcja osoby
prawnej, jest szczególnym wyrazem generalnej zasady wolności gospodarczej
(i w konsekwencji ostatecznie – wolności jednostki), będącej prawem podstawowym
człowieka, a zatem w pewnym sensie prawem podmiotowym, co uzasadnia stosowanie
instytucji nadużycia prawa, zawartej w art. 5 kodeksu cywilnego, co najmniej przez
analogię413.
Po drugie, wskazuje się, iż brak jest normatywnych podstaw dla zawężania
pojęcia „prawa” w rozumieniu art. 5 kodeksu cywilnego wyłącznie do kategorii „prawa
410
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 62-65, 245, 338. Zob. też krytyczne uwagi A.
Opalskiego względem poglądów R. Szczepaniaka: A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 487-488;
tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 13-14.
411
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 45 i n., 143, 152.
412
P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str. 240.
413
A.W. Wiśniewski, Międzynarodowy arbitraż…, op.cit., str. 476 i n.
113
podmiotowego”. Dlatego też nawet odmowa zakwalifikowania prawa do posługiwania
się osobą prawną jako prawa podmiotowego nie sprzeciwiałaby się możliwości
posłużenia się konstrukcją z art. 5 kodeksu cywilnego dla przypisania wspólnikowi
odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej414. Autorzy prezentujący takie
stanowisko powołują się w tym zakresie na wyrażane w doktrynie prawa cywilnego
poglądy kwestionujące zawężającą interpretację pojęcia „prawa” na gruncie
art. 5 kodeksu cywilnego oraz stanowiska dopuszczające szerokie ujęcie koncepcji
nadużycia prawa podmiotowego. Zgodnie z szeroką interpretacją pojęcia „prawa”,
termin ten obejmuje nie tylko prawa podmiotowe, ale również roszczenia niebędące ich
emanacją, a nawet wszelkie prawa „w najszerszym znaczeniu”415. Z kolei szerokie
ujęcie koncepcji nadużycia prawa podmiotowego oparte jest na założeniu, iż zakaz
nadużycia prawa, mający swe źródło w art. 5 kodeksu cywilnego, stanowi normę
legitymującą sędziego do skorygowania obowiązujących przepisów prawa zawsze, gdy
ich zastosowanie uznałby za niesłuszne lub niesprawiedliwe; nadużycie prawa może
zatem zaistnieć również wtedy, gdy zachowanie danego podmiotu nie stanowi
wykonywania praw podmiotowych416. Dodatkowo wskazuje się, że za przyjęciem
szerokiej interpretacji pojęcia „prawa” użytego w art. 5 kodeksu cywilnego oraz
szerokiego ujęcia koncepcji instytucji nadużycia prawa podmiotowego przemawiają
argumenty prawnoporównawcze. Do konstatacji takiej prowadzić ma analiza zakresu
zastosowania stanowiących odpowiedniki art. 5 kodeksu cywilnego, odpowiednio
w Niemczech i Szwajcarii, § 242 niemieckiego kodeksu cywilnego (stosownie do
którego dłużnik zobowiązany jest spełnić świadczenie zgodnie z wymogami zasady
dobrej wiary, przy uwzględnieniu zwyczajów panujących w obrocie) oraz
art. 2 szwajcarskiego kodeksu cywilnego417 (stosownie do którego każdy jest
zobowiązany wykonywać swoje prawo i czynić zadość swoim obowiązkom zgodnie
zasadą dobrej wiary; jawne nadużycie prawa nie korzysta z ochrony prawnej),
wyznaczających w myśl ich ugruntowanej wykładni granice wykonywania nie tylko
praw podmiotowych, ale również szeroko rozumianych instytucji prawnych oraz norm
414
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 143, 150-152; P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit.,
str. 240; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 732.
415
M. Pyziak-Szafnicka, Prawo podmiotowe, Studia Prawa Prywatnego 2006, nr 1, str. 99 oraz powołana
tam literatura; S. Wronkowska, Analiza pojęcia prawa podmiotowego, Poznań 1973, str. 36, 71.
416
M. Pyziak-Szafnicka, Prawo podmiotowe…, op.cit., str. 99 oraz powołana tam literatura.
417
Szwajcarski kodeks cywilny (Schweizerisches Zivilgesetzbuch) z 10.12.1907 r.
114
prawnych, a w praktyce orzeczniczej stanowiących zwłaszcza podstawę dla
kwalifikowania określonych zachowań jako nadużycia formy prawnej spółki418.
Jak wskazano, za ugruntowany można także uznać pogląd, wedle którego
art. 5 kodeksu cywilnego nie może stanowić samodzielnej podstawy roszczenia ani
powództwa. W kontekście analizowanej problematyki z powyższej okoliczności
wywodzi się tezę, że przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności na podstawie
kodeksowej konstrukcji nadużycia prawa nie jest możliwe, ponieważ naruszałoby
utrwaloną w doktrynie oraz orzecznictwie wyłącznie „obronną” funkcję tej instytucji419.
Osobą zainteresowaną jej zastosowaniem będzie bowiem wierzyciel spółki zależnej,
który wytaczając powództwo przeciwko spółce dominującej zmierzałby do pominięcia
wskazanych zasad prawa spółek i stosowałby konstrukcję nadużycia prawa jako „broń
zaczepną”, a zatem sprzecznie z eksponowaną funkcją defensywną instytucji zawartej
w art. 5 kodeksu cywilnego420. W literaturze wyrażono także pogląd, zgodnie z którym
możliwość posłużenia się tą konstrukcją jest wykluczona z tego względu, że
art. 5 kodeksu cywilnego reguluje nadużycie prawa podmiotowego przez osobę
uprawnioną, nie może natomiast stanowić podstawy do nabycia prawa przez osobę
nieuprawnioną. Zastosowanie konstrukcji nadużycia prawa prowadziłoby natomiast do
niedopuszczalnego nabycia prawa przez wierzyciela spółki zależnej421.
Niektórzy autorzy postulują jednakże, a co najmniej aprobują, przyjęcie poglądu,
zgodnie z którym formuła kodeksowej instytucji nadużycia prawa nie wyklucza
możliwości konstruowania na jej podstawie roszczeń względem spółki dominującej. Na
możliwość takiej interpretacji art. 5 kodeksu cywilnego, która prowadzić mogłaby do
wyprowadzania na jego podstawie roszczeń przez wierzycieli spółek zależnych
względem
spółki
dominującej
wskazują
zwłaszcza
R.
Szczepaniak 422
oraz
P.M. Wiórek423. Ofensywny charakter zarzutu naruszenia prawa na gruncie
art. 5 kodeksu cywilnego wydaje się dopuszczać również A. Szumański, postulujący
418
P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str. 240-243.
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 84; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 45; A.
Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 485-486; tenże, Problematyka pominięcia …, op.cit., str. 13;
tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 39; J. Kołacz, Piercing the corporate veil – odpowiedzią na
nadużycie formy prawnej spółki? (cz. II), Prawo Spółek 2009, nr 6, str. 39 i n.
420
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 732.
421
M. Bieniak, w: J. Bieniak, M. Bieniak, G. Nita-Jagielski, K. Oplustil, R. Pabis, A. Rachwał, M. Spyra,
G. Suliński, M, Tofel, R. Zawłocki, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2014, art. 301, nb.
10. Autor ten posługuje się co prawda frazą „powstanie roszczenia wobec osoby trzeciej”, niemniej
jednak uwzględniając kontekst wypowiedzi wydaje się, że chodzi o powstanie roszczenia osoby trzeciej –
wierzyciela spółki zależnej.
422
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 153-186.
423
P.M. Wiórek, Kilka uwag…, op.cit., str. 240-243.
419
115
przyjmowanie szerokiego znaczenia konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego jako
możliwej podstawy powództwa424 oraz S. Włodyka, który co prawda wskazuje, że taka
podstawa odpowiedzialności byłaby „nad wyraz wątpliwa”, niemniej jednak
ostatecznie jej nie wyklucza425.
Obszerną argumentację mającą przemawiać na rzecz tezy o możliwości
wykorzystania kodeksowej instytucji nadużycia prawa jako podstawy dochodzenia
roszczeń przez wierzycieli spółek zależnych przedstawił R. Szczepaniak, który oparł
swoje stanowisko na dwóch głównych grupach argumentów – komparatystycznych oraz
historycznych. Autor ten wskazał po pierwsze, że w obcych systemach prawa podstawą
przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych
jest instytucja nadużycia prawa, tym samym nie sposób sprowadzać możliwości jej
wykorzystania wyłącznie do funkcji obronnej426. W zakresie argumentów historycznych
R. Szczepaniak podnosi, że ukształtowanie się poglądu o wyłącznie obronnym
charakterze art. 5 kodeksu cywilnego nastąpiło w ramach poprzedniego ustroju
społeczno-gospodarczego, opartego na skrajnym pozytywizmie prawniczym, którego
cechą charakterystyczną było wzbranianie się przed ocenami pozaprawnymi
i prawotwórczą rolą sądów. R. Szczepaniak wskazuje, że takie postrzeganie roli tego
przepisu nie znajduje współcześnie uzasadnienia, co zauważa się także w doktrynie
prawa cywilnego427.
Ponadto, autor ten wskazuje, że nawet przyjęcie wyłącznie
defensywnego charakteru konstrukcji nadużycia prawa nie stoi na przeszkodzie
w korzystaniu z tej instytucji jako podstawy odpowiedzialności spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych. Roszczenia wierzycieli spółek zależnych
zwykle nie mają bowiem charakteru samoistnego, a występują w koniunkcji
z wykonywaniem prawa do posługiwania się formą osoby prawnej. Ocena sposobu
wykonywania prawa do posługiwania się osobą prawną powinna więc być jego zdaniem
dokonana w ramach kompleksowej analizy stanu faktycznego sprawy428.
Po trzecie, jak wskazano powyżej, w doktrynie prawa cywilnego prezentowane
jest zapatrywanie o subsydiarnym charakterze odpowiedzialności opartej na
424
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 732.
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 210. Autor ten nie podaje uzasadnienia swego
stanowiska, dlatego też nie jest możliwym sprecyzowanie, na czym zostało ono oparte.
426
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 151, 153. Pogląd ten został zakwestionowany przez
P.M. Wiórka, który wskazał, że w niemieckim postępowaniu cywilnym naruszenie zasady dobrej wiary
nie stanowi podstawy roszczenia, ale jest uwzględniane przez sąd z urzędu. Zob. P.M. Wiórek, Kilka
uwag…, op.cit., str. 241.
427
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 155-172.
428
Ibidem, str. 154-155.
425
116
art. 5 kodeksu cywilnego, w świetle którego stosowanie tej konstrukcji jest wykluczone,
gdy możliwe jest osiągnięcie pożądanego efektu (celu) w drodze zastosowania innych
przepisów. Z powołaniem na powyższy argument, przeciwnicy konstruowania
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych
w oparciu o instytucję nadużycia prawa podnoszą, że w przypadku niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania przez spółkę zależną – również ze względu na
przyczyny leżące po stronie spółki dominującej – wierzyciele spółek zależnych mogą
korzystać z innych instytucji prawa cywilnego, do których zalicza się zwłaszcza
odpowiedzialność deliktową, czy też – w ograniczonym zakresie – skargę pauliańską.
Autorzy prezentujący takie stanowisko wskazują, iż – niezależnie od pozostałych
argumentów
wykluczających
dopuszczalność
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych na podstawie art. 5 kodeksu
cywilnego – już tylko ze względu na niedochowanie warunku subsydiarności
posłużenie się kodeksową instytucją nadużycia prawa należałoby uznać za
wykluczone429.
Zdaniem
autorów
aprobujących
przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych w oparciu o art. 5 kodeksu
cywilnego, zbieg podstaw odpowiedzialności na gruncie tego przepisu uznać jednak
należy za pozorny. Uwzględniwszy bowiem wyjątkowy charakter kodeksowej instytucji
nadużycia prawa twierdzi się, że do jej zastosowania dojdzie właśnie wtedy, gdy
– z rozmaitych względów – nie będzie możliwe posłużenie się innymi podstawami
odpowiedzialności spółki dominującej430.
Gdyby przyjąć hipotetycznie, że zastosowanie art. 5 kodeksu cywilnego dla
przypisania odpowiedzialności spółce dominującej byłoby w określonych stanach
faktycznych możliwe, konieczne byłoby ustalenie, jak w kontekście analizowanej
problematyki należałoby interpretować klauzule generalne społeczno-gospodarczego
przeznaczenia prawa oraz zasad współżycia społecznego, do których odsyła przepis
art. 5 kodeksu cywilnego. Rozważenia wymagałoby zatem, jakie zachowania spółki
dominującej uzasadniają zakwalifikowanie ich jako nadużycie prawa. Gdy chodzi
o ustalenie katalogu tych zachowań w doktrynie prezentowane są dwa alternatywne
podejścia.
429
430
T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 139-140, 233.
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 171.
117
Po pierwsze, niektórzy autorzy ograniczają się do wskazania przykładowych
zachowań spółki dominującej, które mogłyby być w ich ocenie kwalifikowane jako
nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 kodeksu cywilnego, głównie odwołując się do
katalogu typowych przypadków wypracowanych w systemach prawnych common law
oraz w prawie niemieckim. Zdaniem A. Szumańskiego, przypadkami uzasadniającymi
zastosowanie konstrukcji nadużycia prawa z art. 5 kodeksu cywilnego są na przykład
negocjowanie i faktyczne wykonywanie umowy z osobą trzecią przez spółkę
dominującą, którą to umowę zawarła formalnie spółka zależna, czy też wyprowadzanie
majątku spółki zależnej przez spółkę dominującą z pokrzywdzeniem spółki zależnej, jej
wspólników mniejszościowych lub wierzycieli431.
Alternatywnie, analizę problemu określenia stanowiących nadużycie prawa
zachowań spółki dominującej podejmuje się z odwołaniem do interpretacji klauzul
generalnych powołanych w art. 5 kodeksu cywilnego. Próbę analizy treści kryteriów
wyznaczających granice dozwolonych zachowań spółki dominującej na gruncie
art. 5 kodeksu cywilnego podjął w polskiej doktrynie jedynie R. Szczepaniak 432. Gdy
chodzi o kryterium zasad współżycia społecznego autor ten uznał, że – z uwagi na
przeważające współcześnie tzw. sytuacjonistyczne ich ujęcie, opierające się na
założeniu, że abstrakcyjne skonkretyzowanie i sformalizowanie tych zasad z natury
rzeczy nie jest możliwe, a ustalenia ich treści można dokonywać dopiero na gruncie
konkretnego stanu faktycznego433 – brak jest możliwości stworzenia uniwersalnego
katalogu sprzecznych
z
zasadami
współżycia społecznego zachowań spółki
dominującej. Ustalenia, że określone zachowanie spółki dominującej stanowi nadużycie
prawa w rozumieniu art. 5 kodeksu cywilnego, dokonać można jedynie w konkretnym
stanie
faktycznym,
uwzględniając
całokształt
okoliczności.
Tym
samym,
R. Szczepaniak wskazuje, że wypracowane w doktrynie niemieckiej czy też w krajach
anglosaskich typowe przypadki nadużycia prawa do posługiwania się osobą prawną,
należy postrzegać jedynie jako egzemplifikację434. Analogiczne stanowisko wydaje się
431
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 730-731.
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 186-210.
433
M. Pyziak-Szafnicka, w: System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne - część ogólna, tom 1, red. M.
Safjan, Warszawa 2012, rozdział XI, nb. 35-40. Przeciwieństwem ujęcia sytuacjonistycznego jest tzw.
normatywne ujęcie zasad współżycia społecznego, zgodnie z którym zasady te tworzą zespół
abstrakcyjnych i generalnych reguł, zbliżonych w swej istocie do systemu norm prawnych, różniąc się
jedynie brakiem przymusu państwowego.
434
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 187-193.
432
118
prezentować A. Szumański, który wskazuje, że kryteria te mogą być stosowane przez
polskie sądy jedynie pomocniczo435.
Klauzula społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa powinna być w ocenie
R. Szczepaniaka rozumiana – w kontekście rozważanej problematyki – jako cel, dla
którego osoba prawna może być utworzona. Rozważania tego autora wydają się
jednocześnie prowadzić do wniosku, iż za sprzeczne z klauzulą społecznogospodarczego przeznaczenia prawa uznaje on posłużenie się konstrukcją osoby
prawnej w sposób niezgodny z zasadami współżycia społecznego436. Takie stanowisko
– w sposób, jak się wydaje, nieznajdujący wystarczających podstaw – redukuje dwa
niezależne od siebie na gruncie art. 5 kodeksu cywilnego kryteria do niezgodności
z zasadami współżycia społecznego. Z kolei K. Rendaszka za sprzeczne ze społecznogospodarczym przeznaczeniem prawa uznaje wykorzystywanie spółki kapitałowej
niezgodnie z celem jej utworzenia (utożsamianym przez autorkę z prowadzeniem
działalności gospodarczej), polegające na świadomym czerpaniu korzyści z zasady
braku odpowiedzialności za zobowiązania zależnych spółek kapitałowych w celu
wyrządzenia szkody ich wierzycielom437.
Zgodnie
z
wyjściowym
założeniem
autorów
opowiadających
się
za
konstruowaniem odpowiedzialności spółki dominującej na podstawie art. 5 kodeksu
cywilnego, skutkiem stwierdzenia nadużycia prawa do posługiwania się osobą prawną
byłoby wyłączenie zastosowania zasady samodzielnej odpowiedzialności osoby
prawnej za swoje zobowiązania oraz zasady nieodpowiedzialności wspólników poprzez
odmowę uznania odrębnej podmiotowości prawnej spółki dominującej i kapitałowej
spółki zależnej oraz odrębności majątkowej pomiędzy tymi podmiotami, co
prowadziłoby w konsekwencji do przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za
zobowiązania spółki zależnej438. Przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności nie
prowadziłoby jednakże do generalnego zakwestionowania odrębności spółki zależnej;
przebiciem objęte byłoby wyłącznie konkretne zobowiązanie (dług)439. Takie
stanowisko pozostaje w zgodzie z ugruntowanym co do zasady poglądem
o dylatoryjnym (a nie peremptoryjnym) charakterze zarzutu nadużycia prawa na gruncie
435
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 731.
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 193-210.
437
K. Rendaszka, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 73. Autorka odnosi się co prawda
wyłącznie do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jednakże prezentowane przez nią zapatrywanie
może być odniesione również do spółki akcyjnej.
438
S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1148; A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit.,
str. 730-731.
439
A. Opalski, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 10.
436
119
art. 5 kodeksu cywilnego. Ochrony odmawia się bowiem jedynie przejściowo, z uwagi
na fakt, iż w konkretnej sytuacji faktycznej „wykonywanie prawa” uznawane jest za
naganne, co nie wyklucza jednak możliwości wykonywania tego prawa w sposób
odpowiadający zasadom współżycia społecznego oraz zgodnie z jego społecznogospodarczym przeznaczeniem440.
Powstaje jednocześnie – niepodejmowane w polskiej doktrynie – zagadnienie, czy
przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej
w konkretnym stanie faktycznym prowadziłaby do współodpowiedzialności spółki
zależnej i spółki dominującej (sytuacji wielości dłużników) względem wierzycieli
spółek zależnych, czy też za podmiot wyłącznie zobowiązany powinna być uznana
spółka dominująca. Teoretycznie możliwe są następujące rozwiązania tego zagadnienia:
a) spółka dominująca wstępuje do stosunku zobowiązaniowego w charakterze
dłużnika w miejsce spółki zależnej, wskutek czego spółka zależna traci taki status,
b) spółka dominująca wstępuje do stosunku zobowiązaniowego w charakterze
dłużnika odpowiadającego za swój dług obok spółki zależnej, która utrzymuje
status dłużnika, wskutek czego po stronie dłużnika zachodzi wielość podmiotowa,
c) spółka dominująca wstępuje do stosunku zobowiązaniowego w charakterze
dłużnika obok spółki zależnej, która utrzymuje status dłużnika, przy czym spółka
dominująca odpowiada za cudzy dług.
Zważywszy na wnioski płynące z analizy prawnoporównawczej, konsekwencją
nadużycia przez spółkę dominującą prawa na gruncie art. 5 kodeksu cywilnego
powinno być jak się wydaje stwierdzenie, że zobowiązanie formalnie zaciągnięte przez
kapitałową spółkę zależną stanowi w istocie zobowiązanie wyłącznie spółki
dominującej. Tym samym, nie byłoby podstaw, aby mówić o jakiejkolwiek postaci
współodpowiedzialności. Z drugiej jednak strony korzystniejszym z punktu widzenia
wierzyciela rozwiązaniem byłaby wielość podmiotów ponoszących odpowiedzialność
za wykonanie zobowiązania.
Podsumowując ten wątek rozważań wypada stwierdzić, że możliwość
zastosowania art. 5 kodeksu cywilnego jako ewentualnej podstawy odpowiedzialności
spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych wiąże się z licznymi
440
K. Pietrzykowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art.
5, nb. 25; M. Pyziak-Szafnicka, w: System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, red. M.
Safjan, Warszawa 2012, § 58, pkt V.4.C; A. Zbiegień-Turzańska, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. K.
Osajda, Warszawa 2013, art. 5, nb. 126; P. Machnikowski, w: Prawo cywilne. Komentarz, red. E.
Gniewek, Warszawa 2013, art. 5, nb. 50.
120
wątpliwościami o kardynalnym charakterze. Konfrontacja ugruntowanych poglądów
nauki i orzecznictwa odnoszących się do kodeksowej instytucji nadużycia prawa
wydaje się prowadzić do wniosku, iż konstruowanie w oparcie o nią odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli zależnych spółek kapitałowych za
zobowiązania tych spółek nie jest możliwe. W tym celu konieczne byłoby bowiem
zanegowanie fundamentalnego dla tej konstrukcji dorobku – tak doktryny, jak
i judykatury. Z tego względu uzasadnione wydaje się stwierdzenie, iż możliwość
powoływania się przez wierzycieli kapitałowych spółek zależnych przed sądami na
kodeksową koncepcję nadużycia prawa jest wysoce dyskusyjna i najprawdopodobniej
tego rodzaju działanie wierzycieli pozbawione byłoby szans na doprowadzenie do
zamierzonego skutku. Zauważyć jednocześnie należy, że konstrukcja nadużycia prawa
jako podstawa ewentualnej odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych wydaje się być zupełnie nieprzydatna w przypadku, gdy
powiązanie pomiędzy spółką dominującą a spółką zależną nie ma charakteru
kapitałowego. Nawet najszersza interpretacja pojęcia „prawa” na płaszczyźnie
art. 5 kodeksu cywilnego wydaje się bowiem wykluczać stanowisko, zgodnie z którym
wywieranie przez spółkę dominującą wpływu na spółkę zależną, w której nie ma ona
statusu wspólnika, stanowi wykonywanie jakiegokolwiek prawa, uprawnienia, czy
kompetencji. Sytuacja taka stanowi jak się wydaje jedynie swoistą sytuację faktyczną,
której nie sposób łączyć z jakąkolwiek prerogatywą na gruncie prawa prywatnego.
3.6.2. Koncepcja sui generis nadużycia formy prawnej spółki kapitałowej jako
podstawa odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych
Wobec wskazanych powyżej wątpliwości odnoszących się do możliwości
przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych
z wykorzystaniem art. 5 kodeksu cywilnego, w doktrynie rozpatrywana jest
dopuszczalność skonstruowania tej odpowiedzialności na podstawie autonomicznej
– niemającej oparcia w żadnym przepisie prawa – koncepcji (sui generis) nadużycia.
Bezpośrednią inspirację rozważań przedstawicieli polskiej doktryny w tym zakresie
stanowią – zreferowane w rozdziale 2.3 oraz 3.3. niniejszej pracy – konstrukcje
wykształcone na gruncie orzeczniczym i doktrynalnym w systemach prawnych common
121
law (ang. piercing the corporate veil) oraz w systemie prawa niemieckiego
(niem. Durchgriff).
W doktrynie brak jest jednolitej terminologii na oznaczenie omawianej
konstrukcji, zwłaszcza w zakresie ustalenia przedmiotu nadużycia. Przykładowo,
A. Szumański nadużycie odnosi do prawa do braku odpowiedzialności za zobowiązania
kapitałowej spółki zależnej441, M. Litwińska-Werner i S. Gurgul twierdzą, że
nadużywana jest forma (instytucja) spółki kapitałowej442, T. Targosz i W. Wąsowicz
jako przedmiot nadużycia postrzegają osobowość prawną443, a A. Opalski – prawną
odrębność spółki lub formę prawną spółki444. Uwzględniwszy fakt, że wszystkie
proponowane w nauce pojęcia odwołują się do konstrukcji spółki kapitałowej jako
osoby prawnej lub przynależnych jej atrybutów, trafnym określeniem omawianej
podstawy odpowiedzialności spółki dominującej wydaje się być koncepcja nadużycia
formy prawnej spółki kapitałowej. Takie określenie używane będzie w toku dalszych
rozważań.
Odnosząc się do istoty analizowanej konstrukcji stwierdzić można, iż zbudowana
jest ona w zasadzie na analogicznych założeniach jak koncepcja odpowiedzialności
spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych oparta na podstawie
art. 5 kodeksu cywilnego. Mianowicie wskutek uznania, że spółka dominująca
dopuszcza
się
określonego
negatywnie
ocenianego
zachowania
(nadużycia)
z wykorzystaniem konstrukcji spółki kapitałowej, odmawia się jej możliwości
powoływania się na przywilej ograniczenia odpowiedzialności za zobowiązania
kapitałowej spółki zależnej wyłącznie do majątku tej spółki. Jak wskazuje
M. Litwińska–Werner, nadużycie obejmuje przypadki wykorzystywania spółki
w celach wątpliwych z punktu widzenia założeń aksjologicznych, które powinny
stanowić podstawę dla tworzenia i funkcjonowania spółek kapitałowych, zwłaszcza
wykorzystywania
spółki
jedynie
lub
głównie
w
celu
uniknięcia
osobistej
odpowiedzialności445. Różnica pomiędzy odpowiedzialnością opartą na art. 5 kodeksu
cywilnego a omawianą konstrukcją sui generis nadużycia polega przede wszystkim na
441
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 732.
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 83-99; passim; taż, Nadużycia formy…, op.cit.,
str. 413-443, passim; S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1148.
443
T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., passim; W. Wąsowicz, Powstanie osoby prawnej.
Praktyka uzyskiwania osobowości prawnej, Warszawa 2002, str. 36.
444
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 501-502; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str.
20.
445
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 83-85; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 414417.
442
122
tym, że o ile w pierwszym przypadku odpowiedzialność spółki dominującej byłaby
uzasadniona poprzez jej powiązanie z powyższą instytucją prawa stanowionego, o tyle
na gruncie koncepcji sui generis odpowiedzialność przebijająca miałaby być przypisana
bez związku z jakąkolwiek normatywną podstawą. Wobec powyższego, przypisanie
spółce dominującej odpowiedzialności w oparciu o koncepcję nadużycia formy prawnej
spółki kapitałowej nie wymagałoby w zasadzie spełnienia jakichkolwiek abstrakcyjnie
i ogólnie określonych przesłanek i miałoby wynikać wyłącznie z negatywnej oceny
określonego zachowania spółki dominującej przez sąd na gruncie konkretnego stanu
faktycznego. Zachowanie to nie musiałoby w szczególności stanowić naruszenia
skonkretyzowanego przepisu prawa, ale wystarczające byłoby stwierdzenie, że jest ono
podejmowane z naruszeniem interesów osób trzecich – wierzycieli zależnych spółek
kapitałowych446. Skutki posłużenia się koncepcją sui generis nadużycia miałyby być
przy tym identyczne, jak w przypadku odpowiedzialności opartej na kodeksowej
instytucji nadużycia prawa podmiotowego. W określonych przypadkach mogłoby zatem
dojść do odstąpienia od zasady samodzielnej odpowiedzialności kapitałowej spółki
zależnej za swoje zobowiązania oraz zasady nieodpowiedzialności wspólników za
zobowiązania spółki, co prowadziłoby do ustalenia odpowiedzialności przebijającej
spółki dominującej447. Takie rozumienie koncepcji nadużycia formy prawnej spółki
kapitałowej jako ewentualnej podstawy odpowiedzialności przebijającej spółki
dominującej można, jak się wydaje, uznać w krajowej doktrynie za bezsporne.
Pogląd o dopuszczalności przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za
zobowiązania spółek zależnych na podstawie samoistnej koncepcji nadużycia
prezentowany jest między innymi przez A. Szumańskiego448, S. Gurgula449 oraz
– w ograniczonym zakresie – również przez S. Sołtysińskiego450. Możliwość taką
kwestionują natomiast zwłaszcza M. Litwińska-Werner451, A. Opalski452, M. Tofel453
446
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 729-732.
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 86; taż, Nadużycia…, op.cit., str. 420.
448
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 732.
449
S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 1146 i n. Autor ten nie twierdzi co prawda
jednoznacznie, że nadużycie stanowi konstrukcję sui generis, jednakże w prowadzonej przez siebie
analizie nie odwołuje się w ogóle do regulacji art. 5 kodeksu cywilnego.
450
S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja, A. Szumański, Kodeks spółek handlowych.
Komentarz, tom 3, Warszawa 2013, str. 301, nb. 44; tenże, Zgrupowania spółek…, op.cit., str. 6.
451
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 95-99; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 436443.
452
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 503; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 13 i
n. Autor ten kategorycznie twierdzi, iż przyjęcie odpowiedzialności przebijającej wspólników byłoby
niedopuszczalne na gruncie zasad polskiego prawa cywilnego.
453
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1114 i 1131.
447
123
oraz – jak się wydaje – także P. Błaszczyk454. Aktualny stan rozważań polskiej doktryny
w zakresie odpowiedzialności przebijającej konstruowanej w oparciu o koncepcje
pozaustawowe sprowadza się przy tym do dyskusji na temat jej dopuszczalności.
Kwestią pozostającą poza obszarem zainteresowań doktryny pozostaje natomiast
szczegółowy kształt konstrukcji, która miałyby taką odpowiedzialność uzasadniać.
Autorzy dopuszczający odpowiedzialność przebijającą spółki dominującej opartą
na autonomicznej konstrukcji nadużycia formy prawnej spółki kapitałowej wskazują, że
choć brak odpowiedzialności spółki dominującej będącej wspólnikiem spółki zależnej
za zobowiązania tej ostatniej stanowi zasadę, to w określonych stanach faktycznych
stanowiących nadużycie, dokonywane z pokrzywdzeniem interesów osób trzecich, ze
względów słusznościowych odpowiedzialność taka powinna być jednak przypisana, tak
jak ma to miejsce w ramach koncepcji piercing the corporate veil, czy też Durchgriff.
Przyjmowany przez zwolenników analizowanej koncepcji tok rozumowania odpowiada
więc zasadniczo argumentacji formułowanej w obcych porządkach prawnych na
gruncie powyższych koncepcji.
Zwolennicy koncepcji sui generis nadużycia formy prawnej spółki kapitałowej
nie limitują z reguły stanów faktycznych, w których popierana przez nich figura
mogłaby znaleźć zastosowanie. Jednocześnie wskazują, że na potrzeby oceny, czy
w określonym stanie faktycznym doszło do uzasadniającego odpowiedzialność
przebijającą nadużycia, pomocniczo stosować można kryteria wypracowane na gruncie
koncepcji piercing the corporate veil lub Durchgriff w obcych porządkach prawnych
(na przykład test Powella, czy też tzw. typowe przypadki wykształcone w niemieckim
systemie prawnym)455. Należy jednak zaznaczyć, że niektórzy autorzy wydają się
dopuszczać przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek
zależnych w oparciu o autonomiczną koncepcję nadużycia wyłącznie w niektórych
przypadkach. Przykładowo, S. Sołtysiński wydaje się akceptować taką możliwość
jedynie w odniesieniu do szczególnego przypadku niedokapitalizowania wtórnego
(który określa jako „dekapitalizację”), polegającego na pozbawieniu przez spółkę
dominującą spółki zależnej majątku. Autor ten uzależnia przy tym dopuszczalność
przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej od
kumulatywnego spełnienia następujących warunków:
454
P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I) …, op.cit., str. 17.
A. Szumański, Grupy spółek, …, op.cit., str. 731; S. Gurgul, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit.,
str. 1148-1149.
455
124
a) spółka dominująca działa rozmyślnie lub co najmniej nieumyślnie na szkodę
innych osób (wierzycieli spółki zależnej),
b) przy podejmowaniu decyzji przez organy spółki zależnej naruszane są przepisy
prawa, postanowienia organizacyjne umowy (statutu) lub dobre obyczaje
kupieckie,
c) bezprawne i naganne działanie spółki dominującej oraz szkoda poniesiona przez
wierzycieli spółki zależnej pozostają w adekwatnym związku przyczynowym 456.
Stanowisko powyższe spotkało się z krytyką A. Opalskiego, który podnosi, iż
wskazane przez
S.
Sołtysińskiego przesłanki
stanowią typowe
okoliczności
aktualizujące odpowiedzialność odszkodowawczą w reżimie deliktowym, a nie
odpowiedzialność przebijającą.
Autorzy
kwestionujący
możliwość
ustalenia
odpowiedzialności
spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych na podstawie koncepcji nadużycia
formy prawnej spółki kapitałowej na poparcie swego stanowiska podnoszą przede
wszystkim argumenty koncentrujące się na tym, iż koncepcja ta nie znajduje podstaw
w przepisach prawa, a ponadto – w przypadku, gdy spółka dominująca jest wspólnikiem
kapitałowej spółki zależnej – pozostaje w sprzeczności z normatywną zasadą
nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych.
Wobec powyższego konstatują, iż przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności
w oparciu o omawianą konstrukcję powinno być uznane za niedopuszczalne457.
Przedstawiciele doktryny negujący koncepcję sui generis nadużycia formy
prawnej spółki kapitałowej w zasadniczej mierze podważają założenia wstępne stojące
u podstaw analizowanej koncepcji, nie odnosząc się tym samym w sposób szczegółowy
do względów aksjologicznych, czy też poszczególnych typowych przypadków
nadużycia,
które
mogłyby
uzasadniać
przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych. Próby szerszej analizy
456
S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, M. Mataczyński,
I. B. Mika, T. Sójka, M. Tarska, M. Wyrywiński, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 3, art. 301,
nb. 44. S. Sołtysiński wskazuje jednocześnie, że zaistnienie tych przesłanek prowadzi do aktualizacji
alternatywnej podstawy roszczenia wierzycieli spółki zależnej – odpowiedzialności odszkodowawczej w
reżimie deliktowym.
457
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1114 i 1131. Zdaniem tego autora „Na gruncie
prawa polskiego brak jest podstaw normatywnych do konstruowania odpowiedzialności przebijającej w
odniesieniu do wspólników spółek kapitałowych (…).”. Wskazuje on także, że instytucja
odpowiedzialności przebijającej „nie ma swojego odpowiednika w polskim systemie prawa
stanowionego.”; P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I) …, op.cit., str. 17. Autor ten wskazuje,
że „W prawie polskim nie uregulowano tzw. odpowiedzialności ‘przebijającej’ spółki dominującej, która
to instytucja prawna występuje m.in. w prawie niemieckim oraz w systemach common law”.
125
powyższych zagadnień podjęli się w zasadzie jedynie A. Opalski oraz M. LitwińskaWerner458. Omówienie prezentowanych przez tych autorów poglądów należy
poprzedzić przedstawieniem obranej przez nich metodologii. Możliwość przypisania
spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych na podstawie
samoistnej koncepcji nadużycia rozpatrywana jest przez tych autorów w oparciu
o
wyodrębnione
w
doktrynie
niemieckiej
typowe
przypadki
uzasadniające
odpowiedzialność przebijającą w koncernie faktycznym spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością459 (zob. rozdział drugi niniejszej pracy). Przyjęta metodologia
polega zaś na weryfikacji, czy na gruncie polskiego prawa przypadki te mogą być
uznane za naruszenie określonych przepisów prawa stanowionego, co – w razie
pozytywnej odpowiedzi na tak postawione pytanie – miałoby w ocenie wskazanych
autorów uzasadniać odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych. M. Litwińska-Werner tłumaczy, iż przyjęty tok rozumowania polega na
poszukiwaniu normatywnych „punktów zaczepienia” dla powstania bezpośredniej
relacji między spółką dominującą a wierzycielami spółek zależnych460.
Jak wskazano (zob. rozdział drugi niniejszej pracy), doktryna niemiecka
wyróżniła następujące grupy typowych przypadków, których wystąpienie może
uzasadniać przypisanie odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej spółce
dominującej, będącej wspólnikiem tej pierwszej:
a) pomieszanie sfer lub majątków,
b) dominacja (opanowanie) spółki zależnej, według nowszych poglądów zastąpiona
przypadkiem ingerencji prowadzącej do unicestwienia spółki zależnej lub
zagrażającej jej egzystencji,
c) materialne niedokapitalizowanie spółki zależnej.
Powyższa systematyka wyznaczać będzie porządek prezentacji stanowiska
A. Opalskiego i M. Litwińskiej-Werner w zakresie dopuszczalności przypisania spółce
458
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 503-511; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str.
16-20; M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 83-99; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str.
413-443. W pewnym zakresie analizy tego zagadnienia dokonał również S. Sołtysiński. Tenże, w: S.
Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja, A. Szumański, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 3,
Warszawa 2013, str. 301, nb. 33-44.
459
Odmienne podejście wydaje się prezentować S. Sołtysiński, który dokonuje przeglądu typowych
stanów nadużycia formy prawnej spółki w prawie niemieckim, jednakże – za wyjątkiem sytuacji
niedokapitalizowania – nie zajmuje jednoznacznego stanowiska co do możliwości uznania tych stanów
faktycznych w polskim systemie prawnym za nadużycie uzasadniające przypisanie spółce dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych. S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J.
Szwaja, A. Szumański, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, tom 3, Warszawa 2013, str. 301, nb. 3344.
460
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 96.
126
dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych w oparciu
o koncepcję sui generis nadużycia w polskim systemie prawnym.
Zarówno A. Opalski, jak i M. Litwińska-Werner są zdania, iż pomieszanie sfer
lub majątków nie może stanowić podstawy odpowiedzialności przebijającej spółki
dominującej za zobowiązania spółek zależnych461. Kwestionując taką możliwość
autorzy ci ograniczają się w zasadzie do wskazania ogólnych instytucji polskiego prawa
cywilnego, które mogłyby w takich przypadkach znaleźć zastosowanie, a zwłaszcza
stanowić podstawę roszczeń wierzycieli
spółek
zależnych
względem
spółki
dominującej, co w ich ocenie uzasadnia wniosek o niedopuszczalności przypisania
spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych.
Gdy chodzi o pomieszanie majątków, M. Litwińska-Werner podnosi, iż taka
sytuacja może uzasadniać odpowiedzialność odszkodowawczą wobec wierzycieli spółki
zależnej, bądź też dochodzenie przez nich ubezskutecznienia oznaczonych czynności
prawnych zrealizowanych pomiędzy spółką dominującą a spółką zależną w drodze
actio Pauliana462. Jak natomiast wskazuje A. Opalski, pomieszanie majątków
skutkować może odpowiedzialnością wewnętrzną spółki dominującej wobec spółki
zależnej, opartą na podstawie art. 198 lub 350 kodeksu spółek handlowych (zwrot
nienależnych świadczeń), bądź też odpowiedzialnością odszkodowawczą spółki
zależnej wobec jej wierzycieli, jeżeli pomieszanie majątków doprowadziło do
zafałszowania sytuacji majątkowej tej spółki. Odmiennie autor ten ocenia wyróżniony
przez siebie graniczny przypadek „całkowitego pomieszania majątków spółki
i wspólnika”, który w ocenie A. Opalskiego oznacza sytuację, w której w ogóle nie jest
możliwe ustalenie przynależności poszczególnych składników aktywów do dwóch
rozdzielnych mas majątkowych – spółki dominującej i spółki zależnej. W takich
okolicznościach zasada wyłączenia osobistej odpowiedzialności wspólników za
zobowiązania spółki zdaniem A. Opalskiego „nie daje się poprawnie zastosować”.
Autor ten stwierdza, że w takim przypadku wierzyciele mogliby żądać zaspokojenia
zarówno ze składników majątków będących w posiadaniu spółki, jak i wspólnika, co
wydaje się uzasadniać możliwością skorzystania z domniemań służących z mocy
461
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 508; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 19;
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 439.
462
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 439.
127
przepisów kodeksu cywilnego posiadaczowi rzeczy463. Sytuacji tej autor nie łączy
jednak z przypisaniem spółce dominującej odpowiedzialności przebijającej.
Przypadek
pomieszania
sfer
nie
stanowi
przedmiotu
odrębnej
analizy
M. Litwińskiej-Werner. Natomiast A. Opalski wskazuje w tym zakresie, że
odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej może być
co najwyżej odpowiedzialnością odszkodowawczą z powodu nadużycia zaufania lub
odpowiedzialnością z tytułu culpa in contrahendo. Ponadto, autor ten stwierdza, że
wierzyciele spółki zależnej mogą żądać ubezskutecznienia czynności prawnej
dokonanej ze spółką zależną z powołaniem na błąd lub jego kwalifikowaną formę –
podstęp. Jednocześnie A. Opalski uznaje, że nie jest wykluczone kierowanie przez
wierzycieli spółek zależnych roszczeń o wykonanie zobowiązań zaciągniętych
formalnie przez spółkę zależną względem spółki dominującej jako „podmiotu, który
z uzasadnionych przyczyn może być poczytywany przez osobę trzecią jako jej
kontrahent, zwłaszcza jeżeli na odpowiednim etapie relacji kontraktowej nie podjął
działań zmierzających do wyjaśnienia, iż stroną czynności jest inna osoba”,
a mianowicie spółka zależna. Zabieg taki nie stanowi jednak zdaniem A. Opalskiego
przypadku przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółki
zależnej ze względu na pomieszanie sfer, ale efekt właściwej identyfikacji tożsamości
strony stosunku zobowiązaniowego w drodze wykładni464.
Za podstawę odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek
zależnych A. Opalski i M. Litwińska-Werner nie uznają również sprawowanej przez nią
dominacji nad spółką zależną465. A. Opalski podnosi, że zintegrowany zarząd
w grupach spółek sprawowany przez spółkę dominującą stanowi cechę znamienną
struktur holdingowych466, a ponadto normatywna konstrukcja spółek kapitałowych
zakłada możliwość wykonywania władztwa przez spółkę dominującą będącą
wspólnikiem (zwłaszcza jednoosobowym lub większościowym) przy jednoczesnym
założeniu zwolnienia jej ex lege z odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej,
z czego autor ten wyprowadza wniosek, iż nie jest zasadne postrzeganie tej okoliczności
463
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 510; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 19-
20.
464
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 508-509; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str.
19.
465
Jak wskazano, przypadek ten jest w nowszej doktrynie niemieckiej zastępowany przez ingerencję
prowadzącą do unicestwienia spółki lub zagrażającą jej egzystencji (zob. rozdział drugi niniejszej pracy),
wobec czego prowadzone przez wskazanych autorów rozważania wydają się być częściowo nieaktualne.
466
Tak też: S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja, A. Szumański, Kodeks spółek
handlowych. Komentarz, tom 3, Warszawa 2013, str. 301, nb. 42.
128
w kategorii nadużycia467. Jak się jednak wydaje, na potrzeby prowadzonej analizy autor
ten przyjął odmienne od utrwalonego w doktrynie niemieckiej rozumienia przypadku
„dominacji spółki”, utożsamiając to pojęcie z prostym sprawowaniem kontroli przez
spółkę dominującą nad spółką zależną, rozumianym jako decydowanie o prowadzeniu
spraw spółki. Zauważyć natomiast należy, że w – stanowiącej dla A. Opalskiego punkt
odniesienia – doktrynie niemieckiej nie każdy przejaw sprawowania kontroli przez
spółkę dominującą uznawany jest za podstawę dla przypisania jej odpowiedzialności za
zobowiązania spółki zależnej. Taki skutek przyjmowany jest bowiem wyłącznie
w odniesieniu do dominacji rozumianej jako wywieranie niekorzystnego wpływu na
spółkę zależną i traktowanie jej jako instrumentu służącego realizacji interesów spółki
dominującej, w sposób prowadzący do utraty przez spółkę zależną samodzielności
w funkcjonowaniu, mimo jej formalnej odrębności podmiotowej468. Dodatkowo,
A. Opalski wskazuje, że negatywne przejawy wywierania przez spółkę dominującą
wpływu na spółkę zależną, bądź też – w skrajnej postaci – doprowadzenie jej do
upadłości, uzasadniać mogą co najwyżej odpowiedzialność odszkodowawczą spółki
dominującej, tak wobec spółki zależnej, jak i względem jej wierzycieli469.
M. Litwińska-Werner nie sprecyzowała jednoznacznie swego stanowiska
odnośnie możliwości przypisania spółce dominującej odpowiedzialności przebijającej
w przypadku dominacji nad spółką. Wskazała jedynie, iż w takiej sytuacji „(…) dojść
może niekiedy do zatarcia przesłanek aksjologicznych odpowiedzialności – stosunki
koncernowe czy też holdingowe rządzą się w dużej mierze odmiennymi prawami i nie da
się do nich zastosować wprost „zwykłych” relacji pomiędzy spółką a wspólnikiem.
Pojawić się tu może bowiem, jako swoista przeciwwaga dla „czystej” problematyki
dominacji, problem samoistnego interesu koncernu, mającego charakter nadrzędny
w stosunku do relacji pomiędzy podmiotami tworzącymi dany układ zależności”470. Na
podstawie powyższej wypowiedzi trudno jest jednoznacznie rozstrzygnąć, jaki pogląd
przyjmuje autorka.
Możliwość uznania stanu materialnego niedokapitalizowania za podstawę
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych również jest
467
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 504; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 17;
tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 44.
468
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 88; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 423.
469
A. Opalski, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 17.
470
M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 439440.
129
kwestionowana zarówno przez A. Opalskiego, jak i M. Litwińską-Werner471. Jako
argument mający przemawiać za takim wnioskiem autorzy ci wskazują na przeważające
w doktrynie stanowisko o braku obowiązku odpowiedniego, czyli adekwatnego do
przedmiotu i skali działalności, wyposażenia spółki w kapitał własny472, jak również
kapitał obcy (na przykład w środki udostępnione spółce zależnej w ramach
pożyczki)473. Obowiązek taki nie wynika – jak wskazują ci autorzy – ani wprost
z żadnej regulacji prawnej, ani też nie może być z niej wyinterpretowany474. A. Opalski
wskazuje jednocześnie, iż ewidentne i rażące niedokapitalizowanie spółki przez
wspólników, które naraża spółkę na wysokie prawdopodobieństwo niewypłacalności,
a wierzycieli na niezaspokojenie ich należności, pozostaje w sprzeczności
z obowiązkiem lojalności wobec spółki oraz z zasadą dobrych obyczajów i zasadami
współżycia społecznego, wobec czego nie może być pomijane w kontekście
odpowiedzialności wspólników475. Autor ten kwestionuje jednak możliwość uznania
takiej sytuacji – nawet w najbardziej skrajnej postaci – za okoliczność uzasadniającą
odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółek zależnych i zaznacza, iż w jego
471
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 505-508; tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str.
44; M. Litwińska-Werner, Nadużycie formy…, op.cit., str. 96-97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str.
438-439. Na marginesie rozważań zauważyć należy, że A. Opalski, odnosząc się do pojęcia
niedokapitalizowania nominalnego (formalnego) i materialnego w doktrynie niemieckiej interpretuje je –
jak się wydaje na skutek oczywistej omyłki – przeciwnie, niż ma to miejsce w prawie niemieckim. A.
Opalski, Prawo zgrupowań spółek, Warszawa 2012, str. 505-506; tenże, Problematyka pominięcia…,
op.cit., str. 17.
472
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 505; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 18;
tenże, Kapitał zakładowy. Zysk i umorzenie, Warszawa 2002, str. 30 i n.; M. Litwińska-Werner,
Nadużycie formy…, op.cit., str. 96-97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 438-439; A. Herbet, System
Prawa Prywatnego. Prawo spółek kapitałowych, tom 17A, Warszawa 2010, str. 187.
473
A. Opalski, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 17. Odmiennie jak się wydaje M. Mieciński,
Niedokapitalizowanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością a wysokość kapitału zakładowego,
Przegląd Prawa Handlowego 1998, nr 6, str. 22.
474
Na marginesie rozważań należy wskazać, iż choć niewątpliwie przepisy prawa expressis verbis takiego
obowiązku nie nakładają, rozważyć należy, czy obowiązek taki nie został jednak uregulowany od strony
negatywnej w art. 11 ust. 2 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze, zgodnie z którym dłużnika
będącego osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna
ustawa przyznaje zdolność prawną, uważa się za niewypłacalnego – niezależnie od sytuacji
niewykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych – także wtedy, gdy jego zobowiązania
przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje. W mojej
ocenie nie jest wykluczone przyjęcie, że przepis ten w sposób pośredni określa obowiązkowy poziom
kapitału własnego spółki kapitałowej, którego niedochowanie powinno skutkować wykluczeniem spółki z
obrotu w drodze postępowania upadłościowego lub – w razie braku środków na pokrycie kosztów
postępowania – w drodze likwidacji, ewentualnie uzdrowienie jej sytuacji finansowo-majątkowej poprzez
przeprowadzenie postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu. Prima facie przepis ten
nie odnosi się co prawda do kapitału własnego, a jedynie do kapitału obcego (zobowiązań) i aktywów
(majątku) spółki, biorąc jednak pod uwagę, że suma aktywów równa się sumie pasywów, a pasywa
obejmują kapitał własny i kapitał obcy, to możliwym jest ustalenie wysokości granicznej kapitału
własnego, której przekroczenie skutkować będzie stanem niewypłacalności.
475
Co do przykładów zob.: S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208 i n.
130
ocenie takie zachowanie spółki dominującej może być kwalifikowane wyłącznie jako
delikt476.
Odnosząc się do przywołanych rozważań należy przede wszystkim ustosunkować
się do przyjętej przez A. Opalskiego i M. Litwińskiej-Werner metodologii weryfikacji
dopuszczalności recypowania w polskim systemie prawnym koncepcji sui generis
nadużycia formy prawnej spółki kapitałowej. Jak przyjmują ci autorzy, potwierdzeniem
tezy o niedopuszczalności ustalenia odpowiedzialności przebijającej spółki dominującej
ma być brak przepisu prawa stanowionego, który mógłby taką odpowiedzialność
uzasadniać. W mojej ocenie tak obrana metodologia może budzić pewne zastrzeżenia.
Skoro
bowiem
konstrukcja
odpowiedzialności
przebijającej
–
w
kształcie
wypracowanym zwłaszcza w systemie prawa niemieckiego, do którego wprost odnoszą
się A. Opalski i M. Litwińska-Werner – ma stanowić instrument umożliwiający
przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych
w przypadku braku podstawy prawnej, gdy jednak przemawiają za tym względy
słuszności, to poszukiwanie przepisu prawa stanowionego, którego naruszenie miałoby
uzasadniać zastosowanie tej koncepcji i twierdzenie, iż wobec braku takiej regulacji
przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności jest niemożliwe, wydaje się od tego
wyjściowego założenia abstrahować. Analiza prawnoporównawcza uzasadnia pogląd, iż
z natury rzeczy odpowiedzialność przebijająca nie znajduje podstawy normatywnej,
a jest konstruowana w oparciu o argumenty aksjologiczne (zob. rozdział drugi niniejszej
pracy). Niemiecka koncepcja Durchgriff została bowiem wypracowana jako podstawa
odpowiedzialności spółki dominującej będącej wspólnikiem spółki zależnej z tego
względu, że podstawy takiej nie przewidywał system prawa stanowionego, a – jak
uznano
–
odpowiedzialność
taka
ze
względów
opartych
na
argumentach
aksjologicznych, powinna w określonych stanach faktycznych zachodzić. Podobnie jak
w Polsce, w niemieckim systemie prawnym brak jest przepisów prawa stanowionego
zakazujących pomieszania sfer lub majątków, dominacji wspólnika nad spółką, czy też
nakazujących adekwatne dokapitalizowanie spółki. Jednocześnie, niemiecka ustawa
o akcjach oraz niemiecka ustawa o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością
jednoznacznie stanowią, że spółka kapitałowa odpowiada za swe zobowiązania
476
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 507; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 1819. Autor posługuje się co prawda pojęciem „utraty roszczeń przez wierzycieli”, niemniej jednak wydaje
się, iż bardziej poprawne jest stwierdzenie o niemożności uzyskania zaspokojenia – nie ma bowiem
podstaw dla wygaśnięcia roszczenia.
131
wyłącznie własnym majątkiem477. Z tego względu wydaje się, że próba poszukiwania
w prawie stanowionym określonych nakazów lub zakazów (jak wskazuje M. LitwińskaWerner – „punktów zaczepienia”), których naruszenie miałoby uzasadniać osobistą
odpowiedzialność wspólnika względem wierzycieli spółki zależnej za zobowiązania tej
ostatniej, budzi uzasadnione wątpliwości. Podobnie ocenić należy zapatrywanie,
zgodnie z którym przyjęcie odpowiedzialności spółki dominującej względem
wierzycieli spółek zależnych w oparciu o analizowaną konstrukcję jest niemożliwe ze
względu na treść art. 151 § 4 oraz art. 301 § 5 kodeksu spółek handlowych,
Podsumowując, zasadne wydaje się stanowisko, iż możliwość konstruowania
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych w oparciu
o koncepcję sui generis nadużycia formy prawnej spółki kapitałowej jest wysoce
problematyczna. Jak się wydaje, dekodowanie określonych nakazów lub zakazów,
a także sankcji cywilnoprawnej w postaci odpowiedzialności, z przepisów prawa
stanowionego jest na tyle mocno ugruntowane w polskiej tradycji prawnej, że
dopuszczalność przypisania odpowiedzialności wyłącznie w oparciu o argumenty
słusznościowe pozbawiona jest perspektywy szerszej akceptacji. Analiza poglądów
nauki odnoszących się do instytucji sui generis nadużycia wydaje się więc prowadzić
do wniosku, iż konstruowanie w oparciu o nią odpowiedzialności spółki dominującej za
zobowiązania zależnych spółek kapitałowych nie jest możliwe.
3.6.3. Uznanie spółki dominującej za członka zarządu spółki zależnej jako
podstawa
odpowiedzialności
spółki
dominującej
za
zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych
Należy nadmienić, iż w doktrynie rozważana jest również możliwość przypisania
spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych oparta na
uznaniu spółki dominującej za członka zarządu spółki zależnej. Koncepcja ta stanowi
próbę przeniesienia na grunt polski rozwiązań doktrynalnych przyjmowanych
zwłaszcza w systemach prawnych Francji (fr. gérance de fait), Anglii (ang. shadow
directors), czy Szwajcarii (niem. Doppelorganschaft), które można łącznie określić jako
konstrukcję – funkcjonującego obok organu rzeczywistego – tzw. organu faktycznego,
477
Zgodnie z § 13 ust. 2 niemieckiej ustawy o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością oraz § 1 ust. 1
niemieckiej ustawy o akcjach: „Für die Verbindlichkeiten der Gesellschaft haftet den Gläubigern
derselben nur das Gesellschaftsvermögen”.
132
to jest podmiotu faktycznie kierującego działalnością spółki478. Konsekwencją
posłużenia się taką konstrukcją miałaby być możliwość – oparta zwłaszcza na regulacji
art.
299
kodeksu
spółek
handlowych
–
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności wobec wierzycieli spółki zależnej za jej zobowiązania. Ponadto,
w przypadku podania fałszywych danych w zakresie wniesienia przez wspólników
wkładów na pokrycie kapitału zakładowego, podstawę normatywną uznania
odpowiedzialności spółki dominującej stanowiłyby przepisy art. 291 oraz art. 479
kodeksu spółek handlowych. Natomiast w zakresie zobowiązań podatkowych
odpowiedzialność mogłaby być wówczas przypisana na podstawie art. 116 i 116a
Ordynacji podatkowej.
Pod rządami kodeksu handlowego omawiane rozwiązanie było przedmiotem
szczegółowych dyskusji doktryny. Natomiast na gruncie obecnie obowiązujących
regulacji – w odniesieniu do przypadku, gdy wspólnikiem jest osoba prawna lub
jednostka organizacyjna – jego akceptacja jest w zasadzie powszechnie uznawana za
wykluczoną479. Zgodnie bowiem z art. 18 § 1 kodeksu spółek handlowych, członkiem
zarządu może być tylko osoba fizyczna mająca pełną zdolność do czynności prawnych.
Z tego względu potencjalny zakres zastosowania koncepcji zarządcy faktycznego
mógłby być ograniczony wyłącznie do podmiotu dominującego mającego status osoby
fizycznej.
W doktrynie wskazuje się jednocześnie, że we wskazanych krajach
dopuszczalność ustalenia odpowiedzialności podmiotu dominującego na podstawie tej
koncepcji znajduje podstawę prawną w treści stosownych regulacji normatywnych. Jej
akceptacja na gruncie prawa polskiego nie byłaby natomiast możliwa z uwagi na
wyjątkowy charakter przepisów przewidujących odpowiedzialność członków zarządu,
w tym zwłaszcza art. 299 kodeksu spółek handlowych, wyłączający w zasadzie
interpretację
rozszerzającą.
Przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności
wymagałoby uprzedniej modyfikacji zakresu podmiotowego wskazanych przepisów
478
Więcej zob.: T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 26; R. Szczepaniak, Nadużycie
prawa…, op.cit., str. 231-232.
479
P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę …, op.cit., str. 2-7; T. Targosz, Odpowiedzialność
wspólnika…, str. 26; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 233; A. Karolak, Prawne
mechanizmy…, op.cit., str. 9. Pod rządami kodeksu handlowego prezentowany był również pogląd
przeciwny, dopuszczający uczestnictwo osób prawnych w zarządzie spółek. Zapatrywanie takie opierało
się na podobieństwie pomiędzy funkcją członka zarządu i instytucją pełnomocnika, którym – zgodnie z
orzecznictwem Sądu Najwyższego – mogła być także osoba prawna. Por. np. E. Płonka, Osoba prawna
jako członek zarządu spółki kapitałowej, Państwo i Prawo 1991, nr 5, str. 61-71.
133
i nałożenia odpowiedzialności za zobowiązania spółki na wszystkie podmioty
faktycznie kierujące zależną spółką kapitałową480.
Należy także zauważyć, że art. 299 kodeksu spółek handlowych, który spośród
wskazanych regulacji mógłby potencjalnie znaleźć najszersze zastosowanie do roszczeń
wierzycieli
spółek
zależnych,
dotyczy
wyłącznie
spółek
z
ograniczoną
odpowiedzialnością. Stosunkowo łatwo byłoby więc uciec od odpowiedzialności
organizując działalność spółki dominującej w innej formie prawnej.
Konstruowanie odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania zależnych
spółek kapitałowych w oparciu o koncepcję zarządcy faktycznego uznać więc należy za
nieuzasadnione.
3.7. Odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych – perspektywa orzecznictwa
W publikowanym orzecznictwie sądów polskich niewiele jest orzeczeń, które
odnoszą się do zagadnień typowych dla struktur holdingowych, bądź też uwzględniają
specyfikę relacji zachodzących w grupach spółek481. W szczególności, w judykaturze
nie ugruntował się dotychczas pogląd co do możliwości ustalenia w aktualnym stanie
prawnym odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek
zależnych, opartej na konstrukcjach pozanormatywnych, tak w odniesieniu do
przypadków, gdy spółka dominująca jest wspólnikiem spółki zależnej, jak i innych
rodzajów relacji holdingowej.
Jedynym orzeczeniem Sądu Najwyższego, w którym odniesiono się do
zagadnienia odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych,
480
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 26; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…,
op.cit., str. 233.
481
Do orzeczeń poruszających tematykę specyficzną dla grup spółek zaliczyć można: wyrok Sądu
Najwyższego z 24.11.2009 r., sygn. V CSK 169/09 – analizowany w dalszej części niniejszej pracy;
wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7.02.2007 r., sygn. I ACa 1033/06, w którym Sąd
zakwestionował prawną odrębność spółki kapitałowej od jej wspólnika na potrzeby stosowania art. 23
ustawy z 24.06.1994 r. o własności lokali i uznał, że w przypadku, gdy dwie spółki mają tego samego
wspólnika dominującego, powinny być potraktowane tak jakby były jednym podmiotem, ponieważ ich
działania będą zasadniczo takie, jak działania tego wspólnika (zob. także: A. Opalski, Granice
podmiotowości…, op.cit., str. 32-45); uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 23.05.2006
r., sygn. III PZP 2/06, w której uznano, że postanowienia porozumienia zbiorowego w sprawie gwarancji
socjalnych, pracowniczych i związkowych, zawartego w procesie prywatyzacji pośredniej, pomiędzy
związkami zawodowymi działającymi u pracodawcy a spółką handlową, która po nabyciu akcji stała się
spółką dominującą nad spółką zależną będącą pracodawcą, są przepisami prawa pracy w rozumieniu art.
9 § 1 kodeksu pracy.
134
jest wyrok z 24 listopada 2009 r.482. Jego uzasadnienie nie zawiera co prawda
kompleksowego omówienia problematyki odpowiedzialności przebijającej – Sąd
Najwyższy odniósł się bowiem do niej jedynie na marginesie zasadniczych rozważań
poczynionych na gruncie rozpatrywania skargi kasacyjnej – niemniej jednak powołany
wyrok daje pewne wyobrażenie o stanowisku Sądu Najwyższego w tym zakresie
i umożliwia wnioskowanie o spodziewanym kierunku ewentualnych przyszłych
rozstrzygnięć.
Z uwagi na fakt, iż jest to jednostkowe orzeczenie Sądu Najwyższego odnoszące
się do problematyki odpowiedzialności przebijającej spółki dominującej, celowym jest
zreferowanie sprawy, na gruncie której zostało ono wydane. Zgodnie z dokonanymi
przez Sąd ustaleniami, powód zawarł umowę z Przedsiębiorstwem Gospodarki
Komunalnej "Ż." spółką z ograniczoną odpowiedzialnością (dalej: „PGK”), której
przedmiotem było wykonanie przez powoda modernizacji oczyszczalni ścieków na
nieruchomości stanowiącej własność Gminy Ż. (dalej: „Gmina”), będącej jednocześnie
jedynym wspólnikiem PGK. Wynagrodzenie należne z tytułu powyższych robót miało
być powodowi zapłacone w częściach. Pierwsza część wynagrodzenia – wobec
zawarcia przez Gminę z powodem umowy przejęcia długu (art. 509 i n. kodeksu
cywilnego) – została powodowi zapłacona przez Gminę. Po zapłacie pierwszej części
wynagrodzenia ogłoszona została upadłość PGK, a Gmina odmówiła zapłaty
nieuiszczonej
części
wynagrodzenia. Jednocześnie, za zezwoleniem
sędziego
komisarza, Gmina nabyła z masy upadłości modernizację oczyszczalni ścieków
zrealizowaną przez powoda za cenę odpowiadającą niezapłaconej na rzecz powoda
części wynagrodzenia. Powód wniósł przeciwko Gminie powództwo o zapłatę
pozostałej części wynagrodzenia, a jako podstawę prawną roszczenia wskazał przepisy
dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 i n. kodeksu cywilnego). Sąd
rejonowy oddalił powództwo w całości, podkreślając, że powód zawarł umowę z PGK,
będącym podmiotem odrębnym wobec Gminy. Sąd zakwestionował przy tym
możliwość stosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, a ponadto uznał, że
po stronie Gminy do wzbogacenia nie doszło.
Wskutek
apelacji
powoda
Sąd
okręgowy
zmienił
zaskarżony
wyrok,
uwzględniając powództwo w całości. Zdaniem tego Sądu, pomiędzy PGK a Gminą jako
jej jedynym wspólnikiem istniało szczególnego rodzaju powiązanie, polegające na tym,
482
Wyrok Sądu Najwyższego z 24.11.2009 r., sygn. V CSK 169/09.
135
że wykonane prace ulepszały nieruchomość należącą do wspólnika i on miał faktycznie
finansować prace, a tylko formalnie doszło do zawarcia umowy przez spółkę (PGK),
nie
tylko
niewyposażoną
w
środki
finansowe,
ale
zadłużoną
w
stopniu
uniemożliwiającym jej dalsze funkcjonowanie. Odwołując się do konstrukcji nadużycia
osobowości prawnej Sąd okręgowy uznał, że Gmina, jako jedyny wspólnik PGK,
działała z oczywistą świadomością pokrzywdzenia wierzycieli PGK, wobec czego
ponosi względem powoda odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie
art. 415 kodeksu cywilnego. Sąd okręgowy uznał zachowanie Gminy za bezprawne jako
sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i uczciwością w obrocie gospodarczym,
a jednocześnie zawinione, gdyż dokonane z pełną świadomością jego konsekwencji.
Od wyroku Sądu drugiej instancji Gmina wniosła skargę kasacyjną, powołując
zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Sąd Najwyższy
uznając za skuteczny zarzut skargi kasacyjnej dotyczący naruszenia przepisu
postępowania (art. 321 § 1 kodeksu postępowania cywilnego) uchylił zaskarżony wyrok
i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Odnosząc się do wywodów Sądu
okręgowego w przedmiocie problematyki odpowiedzialności Gminy jako wspólnika,
Sąd Najwyższy wskazał, iż „(…) nie [ma – uzup. autora] podstaw do wyłączenia
bezpośredniej,
osobistej
odpowiedzialności
wspólnika
spółki
z
ograniczoną
odpowiedzialnością za szkody wyrządzone osobom trzecim. Jest to jednak zawsze
osobista odpowiedzialność wspólnika spółki kapitałowej za własne zawinione
zachowania wyrządzające szkodę osobom trzecim a nie odpowiedzialność wspólnika za
zobowiązania tych spółek”.
Choć Sąd Najwyższy nie odwołał się expressis verbis do konstrukcji
odpowiedzialności przebijającej, to – biorąc pod uwagę całokształt zacytowanej
wypowiedzi oraz okoliczność, że nawiązania do tej instytucji dokonał wprost Sąd
okręgowy – nie sposób nie zauważyć, że w przywołanym fragmencie uzasadnienia
wyroku dał wyraz swemu stanowisku w przedmiocie konstrukcji odpowiedzialności
przebijającej. Można jak się wydaje przyjąć, iż za jedyną dopuszczalną w polskim
systemie prawnym formę odpowiedzialności cywilnoprawnej wspólników względem
wierzycieli kapitałowych spółek zależnych, która to odpowiedzialność pozostaje
w związku z niewykonaniem zobowiązania przez spółkę, Sąd Najwyższy uznaje
odpowiedzialność deliktową. Wnioskowanie a contrario uzasadniałoby przyjęcie, że
w ocenie Sądu Najwyższego odpowiedzialność przebijająca wspólnika względem
wierzycieli spółki zależnej jest natomiast wykluczona.
136
Pogląd zaprezentowany w analizowanym orzeczeniu przez Sąd Najwyższy jest
kierunkowo zbliżony do aktualnej linii orzeczniczej niemieckiego Sądu Najwyższego,
gdzie przyjmuje się, że naganne zachowanie wspólnika spółki kapitałowej, które
doprowadziło do niewykonania zobowiązania przez spółkę zależną względem jej
wierzyciela,
umożliwia
przypisanie
temu
wspólnikowi
odpowiedzialności
odszkodowawczej w reżimie deliktowym (zob. rozdział drugi niniejszej pracy). Różnica
polega natomiast na odmiennym określeniu kręgu podmiotów, względem których
spółka dominująca mająca status wspólnika może wspomnianą odpowiedzialność
ponosić. W myśl aktualnego orzecznictwa niemieckiego Sądu Najwyższego,
w przypadku niewykonania zobowiązania przez spółkę zależną, odszkodowania
w reżimie odpowiedzialności deliktowej (na podstawie § 826 niemieckiego kodeksu
cywilnego) dochodzić może zasadniczo sama spółka483, natomiast w analizowanym
orzeczeniu polski Sąd Najwyższy legitymacji takiej upatruje bezpośrednio po stronie
wierzyciela tej spółki484.
Powyższa wypowiedź Sądu Najwyższego odnosiła się co prawda wyłącznie do
przypadku powiązania kapitałowego, niemniej jednak zasadną wydaje się być teza, że
analogicznego kierunku rozstrzygnięcia można by się spodziewać w przypadku
powiązania spółki dominującej ze spółką zależną inną relacją holdingową.
Przywołane orzeczenie jest jedynym judykatem Sądu Najwyższego dotyczącym
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych na gruncie aktualnych regulacji prawnych, stąd też nie sposób twierdzić
o ukształtowaniu się linii orzeczniczej w tym zakresie. Jak się jednak wydaje,
przypisanie przez sądy spółce dominującej odpowiedzialności przebijającej – to jest
bezpośredniej i osobistej odpowiedzialności majątkowej za zobowiązania spółek
zależnych względem ich wierzycieli – uznać można za mało prawdopodobne.
Orzecznictwu nie jest co prawda zupełnie obce nakładanie przez sądy
w określonych przypadkach odpowiedzialności cywilnoprawnej pomimo braku ku temu
jednoznacznej podstawy prawnej, niemniej jednak opieranie rozstrzygnięć wyłącznie na
przesłankach aksjologicznych, bez jakiegokolwiek normatywnego umocowania, czy też
wbrew jednoznacznej treści przepisu, jest zabiegiem niespotykanym w polskiej
483
Jak jednak wskazano w rozdziale drugim niniejszej pracy, przedstawiciele doktryny niemieckiej stoją
na stanowisku, iż nie jest wykluczone konstruowanie niezależnych roszczeń odszkodowawczych przez
samych wierzycieli spółek zależnych. Niemiecki Sąd Najwyższy nie zajął dotychczas w tym przedmiocie
stanowiska, trudno wobec tego przesądzić, jaki byłby kierunek ewentualnego rozstrzygnięcia.
484
Co oczywiście nie wyklucza także odpowiedzialności odszkodowawczej wspólnika względem spółki.
137
judykaturze. W zakresie prawa spółek najbardziej spektakularny przypadek przypisania
na płaszczyźnie orzeczniczej odpowiedzialności cywilnej pomimo braku ku temu
jednoznacznej podstawy normatywnej miał miejsce na gruncie art. 299 kodeksu spółek
handlowych. Pomimo tego, że przepis ten, określając krąg podmiotów podlegających
określonej w nim odpowiedzialności za zobowiązania spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w przypadku, gdy egzekucja przeciwko tej spółce okaże się
bezkuteczna, wskazuje jedynie członków zarządu, w uchwale składu siedmiu sędziów
Sądu
Najwyższego
z
28
stycznia
2010
r.485
–
powołując
argumenty
prawnoporównawcze, historyczne oraz systemowe – przyjęto, że odpowiedzialność
wskazaną w powyższym przepisie ponosić może także likwidator. Choć stanowisko
Sądu Najwyższego, zwłaszcza zważywszy na wyjątkowy charakter art. 299 kodeksu
spółek handlowych, nie jest bezdyskusyjne, to jednak w mojej ocenie określić można je
jako praeter, a nie contra legem. W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Sąd Najwyższy
powołał się bowiem również na argument znajdujący podstawę w ustawie,
a mianowicie na treść art. 280 kodeksu spółek handlowych, nakazującego odpowiednie
stosowanie przepisów o zarządzie do likwidatorów.
Tymczasem w obecnym stanie prawnym trudno byłoby wskazać regulację, która
mogłaby stanowić potencjalną podstawę dla ustalenia osobistej i bezpośredniej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych. Założenie, że
judykatura za taką podstawę byłaby skłonna uznać art. 5 kodeksu cywilnego wydaje się
być w mojej ocenie nieprawdopodobne ze względów, o których była mowa w rozdziale
3.6.1 niniejszej pracy.
W zakresie poglądów władzy sądowniczej w przedmiocie możliwości
wprowadzenia
regulacji
ustawowej
ustanawiającej
szczególną,
osobistą
odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółki zależnej względem
wierzycieli tej ostatniej, na uwadze należy mieć również stanowisko Trybunału
Konstytucyjnego wyrażone w wyroku z 18 października 1994 r.486 przy okazji badania
485
Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 28.01.2010 r., sygn. III CZP 91/09. Stanowisko
takie było przez Sąd Najwyższy wyrażane również we wcześniejszych orzeczeniach: uchwała Sądu
Najwyższego z 28.02.2008 r., sygn. III CZP 143/07; wyrok Sądu Najwyższego z 25.02.2010 r., sygn. V
CSK 248/09.
486
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18.10.1994 r., sygn. K 2/94. Zob. także glosy: G. Gałek, Glosa
do orzeczenia…, op.cit., str. 106-111; A.W. Wiśniewski, Glosa do orzeczenia TK z dnia 18 października
1994 r., K. 2/94, Glosa 1995, nr 2, str. 8-13; N. Gajn, Odpowiedzialność wspólników za zobowiązania
podatkowe spółek (glosa do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 października 1994 r. K.
2/94), Glosa 1996, nr 6, str. 10-13.
138
zgodności z normami konstytucyjnymi487 art. 47 ust. 2 ustawy o zobowiązaniach
podatkowych, nakładającego na wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
osobistą odpowiedzialność za zobowiązania tej spółki, obejmującą zobowiązania spółki
z tytułu podatków oraz ubezpieczeń społecznych.
Na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich przepis ten stanowił przedmiot
badania Trybunału Konstytucyjnego w zakresie zgodności z zasadą demokratycznego
państwa prawnego488. We wniosku Rzecznik wskazywał między innymi, że regulacja
wprowadzająca odpowiedzialność wspólnika spółki kapitałowej za zobowiązania spółki
stoi
w oczywistej
sprzeczności z
kodeksową istotą spółki
z ograniczoną
odpowiedzialnością. Ponieważ obowiązująca ówcześnie regulacja statuująca zasadę
demokratycznego państwa prawnego miała takie samo brzmienie, jak wyrażający ją
obecnie art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej489, a wyrażona w kodeksie
handlowym zasada nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania uregulowana
jest obecnie w taki sam sposób w kodeksie spółek handlowych, uwagi Trybunału
Konstytucyjnego zachowują aktualność w obecnym stanie prawnym.
Trybunał Konstytucyjny – choć nieprzychylnie odniósł się do regulacji
art. 47 ust. 2 ustawy o zobowiązaniach podatkowych – nie stwierdził jednak jego
niezgodności z przepisami konstytucyjnymi. Oceniając zgodność tego przepisu z zasadą
demokratycznego państwa prawnego Trybunał – w granicach swoich kompetencji
– ustalił istnienie konfliktu pomiędzy art. 47 ust. 2 ustawy o zobowiązaniach
podatkowych a art. 159 § 3 kodeksu handlowego. Stwierdziwszy ich równorzędność
w hierarchii źródeł prawa wskazał jednak, że późniejsza ustawa może w sposób co do
zasady nieograniczony modyfikować treść wcześniejszej regulacji, chociażby miała ona
źródło kodeksowe. Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że rozwiązanie
stwierdzonej kolizji przepisów wykraczałoby poza zakres jego orzeczniczych
kompetencji. Tym samym, gdyby przychylono się do wniosku Rzecznika Praw
487
Pojęcia tego używam za Trybunałem Konstytucyjnym, który posługiwał się nim z uwagi na uchylenie
części przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 22.07.1952 r. (Dz.U. 1952, Nr 33, poz. 232 z
późn. zm.) przez Ustawę Konstytucyjną z 17.10.1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą
ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym (Dz.U. 1992,
Nr 84, poz. 426).
488
Art. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 22.07.1952 r., pozostawiony w mocy przez art. 77
Ustawy Konstytucyjnej.
489
Art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2.04.1997 r. (Dz. U. 1997, Nr 78, poz. 483 z późn.
zm.); dalej: „Konstytucja”.
139
Obywatelskich, oznaczałoby to, że Trybunał podjął się merytorycznej, a nie
formalnoprawnej oceny, a tym samym, że przekroczył swoje kompetencje490.
Podsumowując wypada stwierdzić, iż w analizowanym orzeczeniu Trybunał
Konstytucyjny uznał regulację nakładającą na wspólników spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością osobistą odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe spółki za
niesprzeczną z zasadą demokratycznego państwa prawnego. Niezależnie od takiego
rozstrzygnięcia, Trybunał w uzasadnieniu swojego orzeczenia podjął się szerszej
refleksji nad zasadnością wprowadzenia do polskiego systemu prawnego regulacji
ustawowej, obciążającej wspólników spółek kapitałowych odpowiedzialnością za
zobowiązania spółki. Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie wydaje
się być jednoznacznie krytyczne. W swych wywodach Trybunał wskazał bowiem, że
„istotą spółek kapitałowych jest zapewnienie uczestnikom tych spółek bezpieczeństwa
w zakresie ich majątku osobistego wobec ryzyka wynikającego z działalności
gospodarczej, takiego jak np. niewypłacalność bądź nierzetelność innych uczestników
tego obrotu”. Podniósł również, że ingerowanie w instytucje kodeksowe może
„naruszać spójność obowiązującego prawa, utrudniać prowadzenie działalności
gospodarczej i zniechęcać podmioty krajowe, a zwłaszcza zagraniczne do jej
podejmowania”, a ponadto podkreślił, że „ukształtowane od stuleci instytucje prawa
prywatnego oparte są na głębokiej racjonalności i ustawodawca epizodyczny nie
powinien tego tracić z pola widzenia, nawet jeżeli żadna norma konstytucyjna nie
zostaje przy okazji naruszona”. Szczegółowa analiza uzasadnienia omawianego wyroku
uzasadnia także konstatację, iż Trybunał odmiennie zapatruje się na zasadność
nałożenia takiej regulacji w zależności od tego, czy zobowiązania objęte
odpowiedzialnością wspólnika mają charakter publicznoprawny, czy prywatnoprawny.
Trybunał Konstytucyjny wskazał bowiem, że „(…) państwowych władz finansowych
nie można traktować tak jak innych uczestników obrotu gospodarczego, a obowiązków
podatkowych nie można traktować jako elementu ryzyka gospodarczego. Obowiązki te,
jako z góry znane, stanowią bowiem przewidywalny element działalności spółki,
a dbałość o wywiązywanie się z tych obowiązków należy traktować jako obywatelską
powinność wspólników. Nie można tym samym zacierać różnic pomiędzy realizacją
obowiązku podatkowego, a sytuacją spółki w obrocie gospodarczym, można więc
poddawać te dziedziny odrębnym regulacjom prawnym. Ustawodawca ma prawo do
490
G. Gałek, Glosa do orzeczenia…, op.cit., str. 111.
140
stanowienia
regulacji
założonym
<odpowiadających
celom
politycznym
i gospodarczym. Nabiera to szczególnego znaczenia w okresie przekształceń
ustrojowych> (K 7/93, OTK w 1993 r., str. 410)”.
Rekapitulując,
problematyka
odpowiedzialności
spółki
dominującej
za
zobowiązania kapitałowych spółek zależnych do tej pory nie doczekała się gruntownej
analizy w polskim orzecznictwie. Spośród publikowanych orzeczeń zagadnienia tego
dotyczą co prawda jedynie dwa judykaty, jednakże na ich podstawie można
wnioskować, iż władza sądownicza podchodzi do możliwości i zasadności przypisania
spółce dominującej osobistej i bezpośredniej odpowiedzialności za zobowiązania spółek
zależnych w sposób niezwykle ostrożny, opowiadając się raczej za utrzymaniem
utrwalonych instytucji prawnych oraz rozwiązywaniem problemów związanych
z funkcjonowaniem grup spółek z wykorzystaniem tradycyjnych instrumentów prawa
cywilnego, do których zaliczyć można przede wszystkim reżim odpowiedzialności
deliktowej.
3.8. Podsumowanie
Jak
wykazano,
przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności
za
zobowiązania zależnych spółek kapitałowych wydaje się być w polskim systemie
prawnym w zasadzie niemożliwe. Możliwości takiej – za wyjątkiem niemającej
w zasadzie znaczenia praktycznego regulacji odnoszącej się do grup bankowych – nie
przewidziano w przepisach obowiązującego prawa. W szczególności, podstawy dla
ustalenia odpowiedzialności przebijającej spółki dominującej nie stanowi art. 7 kodeksu
spółek handlowych. Dopuszczalność przypisania takiej odpowiedzialności na podstawie
koncepcji pozanormatywnych, wzorowanych na konstrukcjach wypracowanych
w obcych porządkach prawnych, jest natomiast stanowczo kwestionowana przez wielu
przedstawicieli doktryny. Jak się wydaje, konstrukcja odpowiedzialności przebijającej
spółki dominującej nie znalazła akceptacji również w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Z tego względu usprawiedliwione wydaje się być twierdzenie, iż odpowiedzialność
spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych może mieć
w obecnym stanie prawnym wyłącznie podstawę kontraktową. Równie problematyczna
wydaje się możliwość wprowadzenia do polskiego systemu prawnego przepisu
ustanawiającego odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek
141
zależnych. Regulacja taka musiałaby uwzględniać zwłaszcza ograniczenia wynikające
ze stanowiącego część krajowego porządku prawnego prawa unijnego.
142
4.
Odpowiedzialność
deliktowa
spółki
dominującej
jako
substytut
odpowiedzialności przebijającej w systemie prawa polskiego
4.1. Uwagi wstępne
W doktrynie prawa spółek prezentowane jest zapatrywanie, zgodnie z którym
swoistym substytutem odpowiedzialności przebijającej spółki dominującej może być
odpowiedzialność deliktowa491. Zarówno treść, jak i charakter prawny tych dwóch
postaci
odpowiedzialności
cywilnej
są
diametralnie
odmienne,
jednakże
z punktu widzenia wierzycieli kapitałowych spółek zależnych doprowadzić mogą one
do zbliżonego efektu ekonomicznego. Biorąc powyższe pod uwagę, a także
uwzględniając rozważania przeprowadzone w ramach rozdziału trzeciego niniejszej
pracy i wyprowadzone na ich podstawie wnioski, zasadne jest zweryfikowanie
przydatności instytucji odpowiedzialności deliktowej jako generalnej podstawy
odpowiedzialności spółki dominującej w przypadku niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązania przez spółkę zależną z przyczyn leżących po stronie podmiotu
dominującego.
Stanowisko doktryny w przedmiocie możliwości przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności deliktowej względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych
po okresie pewnych wątpliwości można obecnie uznać za ugruntowane 492. Uzasadnione
wydaje się wręcz stwierdzenie, że wśród różnorodnych koncepcji, mogących stanowić
podstawę dla konstruowania odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej
względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych, przypisanie odpowiedzialności
na tej podstawie uznawane jest zgodnie z aktualnym stanowiskiem doktryny za
rozwiązanie najmniej kontrowersyjne (przy uwzględnieniu pewnych istotnych
zastrzeżeń – o czym dalej). Niektórzy przedstawiciele doktryny upatrują wręcz
491
M. Bieniak, w: J. Bieniak, M. Bieniak, G. Nita-Jagielski, K. Oplustil, R. Pabis, A. Rachwał, M. Spyra,
G. Suliński, M. Tofel, R. Zawłocki, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2014, art. 301, nb.
11; A. Opalski, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 20; tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str.
43.
492
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 511-512; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str.
20; tenże, Granice podmiotowości…, op.cit., str. 43; P. Wąż, Szkoda wyrządzona spółce…, op.cit., str. 917; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 9-10; M. Bieniak, w: J. Bieniak, M. Bieniak, G. NitaJagielski, K. Oplustil, R. Pabis, A. Rachwał, M. Spyra, G. Suliński, M, Tofel, R. Zawłocki, Kodeks spółek
handlowych. Komentarz, Warszawa 2014, art. 301, nb. 11; M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…,
op.cit., str. 1114.
143
w odpowiedzialności deliktowej de lege lata zasadniczy instrument ochrony wierzycieli
spółek zależnych uczestniczących w strukturach holdingowych493.
Polskie
prawo
cywilne
nie
przewiduje
szczególnego
roszczenia
odszkodowawczego przysługującego wierzycielom kapitałowych spółek zależnych
względem spółki dominującej. Podstawy takiej odpowiedzialności, jej istotę oraz
przesłanki uruchomienia należy wobec tego ustalać w oparciu o normy ogólne
odnoszące się do odpowiedzialności odszkodowawczej w reżimie ex delicto494.
Obszerny
wywód
krytyczny
wobec
prób
negowania
możliwości
oparcia
odpowiedzialności odszkodowawczej spółki dominującej o generalną formułę deliktu
– bez istnienia szczególnej podstawy takiej odpowiedzialności, która miałaby
zastosowanie in concreto w relacjach holdingowych – przedstawił R. Szczepaniak.
Zdaniem tego autora – wobec funkcjonowania w polskim prawie cywilnym
tzw. generalnej (jednej) klauzuli deliktowej – brak normy, na podstawie której
prawodawca
expressis
verbis
dopuściłby
odpowiedzialność
deliktową
spółki
dominującej względem wierzycieli spółek zależnych nie oznacza, że ustalenie tej
odpowiedzialności nie jest możliwe. Jak wskazuje R. Szczepaniak, ograniczenie
podstawy odpowiedzialności spółki dominującej do norm ogólnych, biorąc pod uwagę
zasady sztuki prawodawczej i postulat nieprzeregulowania prawa, uznać należy za
rozwiązanie optymalne. Jednocześnie, autor ten stoi na stanowisku, iż reżim
odpowiedzialności
deliktowej
stanowi
instrument
wystarczająco
i
skutecznie
zabezpieczający interesy wierzycieli spółki zależnej495.
Przenosząc te ogólne uwagi na grunt reżimu odpowiedzialności deliktowej należy
stwierdzić, że art. 415 i n. kodeksu cywilnego może znaleźć zastosowanie w odniesieniu
do każdego czynu niedozwolonego, a zatem bez względu na to, czy istnieje norma
szczególna, przewidująca taką odpowiedzialność. Z tego punktu widzenia, możliwość
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności
odszkodowawczej
wobec
wierzycieli spółki zależnej nie wynika – jak czasem wskazuje się w literaturze496
– z regulacji art. 300 i 490 kodeksu spółek handlowych, które stanowią odpowiednio, iż
szczególne regulacje dotyczące odpowiedzialności cywilnoprawnej w spółkach
kapitałowych nie naruszają praw wspólników (akcjonariuszy) i osób trzecich (innych
493
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 237-279.
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1119 i 1128.
495
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 242-248. Tak też: L. Siwik, Konstrukcja stosunku…,
op.cit., str. 686.
496
R. Siwik, Reżim odpowiedzialności…, op.cit., str. 461; K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 241.
494
144
osób) – na przykład wierzycieli – do dochodzenia naprawienia szkody na zasadach
ogólnych. Jak wskazuje R. Szczepaniak, regulacje te stanowią jedynie zbędne
superfluum.
Wobec
zasygnalizowanych
na
wstępie,
odnotowywanych
swego
czasu
w doktrynie wątpliwości, należy podkreślić, że cywilnoprawną odpowiedzialność
odszkodowawczą w reżimie deliktowym wobec wierzycieli spółki zależnej ponieść
może zarówno podmiot dominujący będący wspólnikiem spółki zależnej, jak
i pozostający ze spółką zależną w relacji holdingowej innej niż kapitałowa. Przypisanie
spółce dominującej odpowiedzialności w oparciu o powyższą podstawę normatywną nie
stanowi bowiem wyjątku od zasady nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania
spółki kapitałowej. Pogląd taki jest prezentowany przez zasadniczą większość
autorów497. Jako argument uzasadniający taką interpretację wskazuje się, iż zasada
braku osobistej odpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółki kapitałowej
odnosi się wyłącznie do odpowiedzialności z tytułu faktu uczestnictwa w spółce
(stosunku spółki). Tym samym, nie obejmuje ona ewentualnej odpowiedzialności
wspólnika z tytułu innych czynności, odrębnych od umowy spółki (statutu). Zasada ta
nie może zwłaszcza stanowić podstawy uwolnienia się od odpowiedzialności cywilnej,
w tym odpowiedzialności deliktowej za własne czyny, związane z prowadzoną
z wykorzystaniem osoby prawnej (spółki zależnej) działalnością gospodarczą498.
Stanowisko to wydaje się bazować na założeniu, wedle którego choć bezsporna jest
okoliczność, że odpowiedzialność odszkodowawcza wspólnika aktualizuje się
w kontekście („przy okazji”) jego powiązań ze spółką, która to sytuacja stwarza
szerokie możliwości szczególnych nadużyć kwalifikowanych jako czyny niedozwolone,
to jej przypisanie nie następuje z uwagi na członkostwo w spółce (kwalifikacje
podmiotowe polegające na posiadaniu statusu wspólnika spółki kapitałowej), ale ze
względu na normatywną możliwość przypisania osobie będącej wspólnikiem
odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu czynu niedozwolonego. Za konieczną
i wystarczającą przyczynę ustalenia tej odpowiedzialności przyjmuje się więc fakt
zrealizowania ogólnych przesłanek odpowiedzialności deliktowej. Okoliczność, że
497
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 23 i 27-28; R. Siwik, Reżim
odpowiedzialności…, op.cit., str. 450; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str. 10; A. Opalski,
Granice podmiotowości…, op.cit., str. 44.
498
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 2; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit.,
str. 8; P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 12.
145
podmiot, któremu można przypisać odpowiedzialność deliktową jest równocześnie
wspólnikiem nie ma znaczenia dla oceny tej odpowiedzialności.
Powyższa interpretacja nie uchyla więc ogólnej zasady co do wzajemnej relacji
pomiędzy art. 151 § 4 i art. 301 § 5 kodeksu spółek handlowych a art. 415 i n. kodeksu
cywilnego499, ponieważ zakresy zastosowania tych przepisów są rozłączne. Pogląd taki
prezentuje także R. Siwik. Zdaniem tego autora dopuszczalność przypisania
odpowiedzialności deliktowej spółce dominującej będącej wspólnikiem spółki zależnej
wynika także i z tego, że „delikty koncernowe”500 nie są objęte zakresem regulacji
przepisów statuujących zasadę nieodpowiedzialności wspólników spółek kapitałowych
(art. 151 § 4 i art. 301 § 5 kodeksu spółek handlowych). W ocenie R. Siwika przepisy te
traktując o zobowiązaniach odnoszą się wyłącznie do zobowiązań wynikających
z czynności prawnych (które autor określa mianem obowiązków wynikających
z zobowiązaniowych – prywatnoprawnych stosunków, zaistniałych pomiędzy spółką
zależną a osobami trzecimi), a nie do obowiązków mających źródło w wyrządzającym
szkodę działaniu wspólników. Niezależnie od powyższej argumentacji o charakterze
stricte
prawnym
w
literaturze
przedmiotu
wskazuje
się,
że
przypisanie
odpowiedzialności odszkodowawczej spółce dominującej za szkody wyrządzone
wierzycielom spółki zależnej jest uzasadnione również względami słuszności. Brak
odpowiedzialności wspólnika spółki kapitałowej w takiej sytuacji prowadziłby bowiem
do nieuzasadnionego przeniesienia ciężaru szkody na wierzyciela spółki zależnej, który
dysponuje
z
reguły
niezwykle
ograniczonymi
narzędziami
umożliwiającymi
przewidzenie wyrządzenia szkody oraz zabezpieczenia się przed nią501. Sięganie do
argumentacji słusznościowej w kontekście oceny samej dopuszczalności pociągnięcia
spółki dominującej przez wierzycieli spółki zależnej do odpowiedzialności deliktowej
jest w mojej ocenie – wobec silnych argumentów prawnych – zbędne.
Zapatrywanie o dopuszczalności ponoszenia przez wspólnika spółki kapitałowej
odpowiedzialności deliktowej względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych
zostało również zaaprobowane w orzecznictwie. Na możliwość taką wskazał zwłaszcza
Sąd Najwyższy w – powoływanym już w rozdziale trzecim niniejszej pracy – wyroku
499
Zgodnie z zasadą ogólną, kodeks cywilny stanowi regulację o charakterze generalnym, natomiast
kodeks spółek handlowych – regulację o charakterze szczególnym – co prowadziłoby do wniosku o
wyłączeniu zastosowania regulacji kodeksu cywilnego w zakresie unormowanym odmiennie w kodeksie
spółek handlowych.
500
Pojęcie to autor wydaje się utożsamiać z czynami niedozwolonymi typowo popełnianymi w związku z
funkcjonowaniem struktury holdingowej.
501
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 262-263.
146
z 24 listopada 2009 r.502. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu wyrażonym w przywołanym
orzeczeniu: „nie ma podstaw do wyłączenia bezpośredniej, osobistej odpowiedzialności
wspólnika spółki (…) za szkody wyrządzone osobom trzecim [w stanie faktycznym
będącym podstawą wydanego orzeczenia za szkody wyrządzone wierzycielom spółki
zależnej – dopisek autora]. Jest to jednak zawsze osobista odpowiedzialność wspólnika
spółki kapitałowej za własne zawinione zachowania wyrządzające szkodę osobom
trzecim, a nie odpowiedzialność wspólnika za zobowiązania tych spółek”. Tym samym,
Sąd Najwyższy za nieuzasadniony uznał zarzut, iż przyjęcie odpowiedzialności
odszkodowawczej ex delicto spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowej
spółki zależnej stanowi naruszenie przepisów przewidujących zasadę braku
odpowiedzialności osobistej wspólnika za zobowiązania spółki.
W powyższym orzeczeniu Sąd Najwyższy – choć nie rozwinął tego zagadnienia
w sposób wyczerpujący – dokonał rozróżnienia pomiędzy konstrukcją przypisania
spółce dominującej odpowiedzialności za zobowiązania spółki zależnej (rozumianą
analogicznie do niemieckiej konstrukcji przebicia), a mechanizmem pociągnięcia spółki
dominującej do odpowiedzialności odszkodowawczej w reżimie deliktowym. Choć
obydwie te instytucje prowadzą z punktu widzenia interesu ekonomicznego wierzyciela
spółki zależnej do – zasadniczo – zbliżonych skutków503, z prawnego punktu widzenia
zachodzą pomiędzy nimi istotne różnice konstrukcyjne.
Po pierwsze, w ramach koncepcji przebicia spółka dominująca wstępuje niejako
w stosunek prawny istniejący już pomiędzy spółką zależną a jej wierzycielem. Jak
wskazano w rozdziale trzecim niniejszej pracy, istnieją przy tym podstawy, aby
twierdzić, że wstąpienie spółki dominującej w stosunek prawny pomiędzy spółką
zależną a jej wierzycielem następuje w miejsce pierwotnie zobowiązanej spółki
zależnej. Niewątpliwym jest to, że spółka dominująca zostaje uznana odpowiedzialną za
zobowiązanie spółki zależnej, a jej powinność polega na obowiązku spełnienia
świadczenia, do którego zobowiązała się uprzednio spółka zależna. Zobowiązanie
ciążące na spółce dominującej ma zatem charakter pochodny (wtórny, „pośredni”)
wobec zobowiązania spółki zależnej. Innymi słowy, warunkiem uruchomienia
odpowiedzialności spółki dominującej jest ustalenie istnienia niewykonanego lub
502
Wyrok Sądu Najwyższego z 24.11.2009 r., sygn. V CSK 169/09. Zob. także A. Opalski, Prawo
zgrupowań…, op.cit., str. 516; R.L. Kwaśnicki, Możliwość dochodzenia wierzytelności od spółki-matki,
Monitor Prawniczy 2010, nr 19 (dodatek), str. 4.
503
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 511. Stwierdzenie to stanowi pewne uproszczenie.
147
nienależycie wykonanego zobowiązania spółki zależnej, które ma być przypisane
spółce dominującej.
Natomiast w przypadku odpowiedzialności deliktowej możliwe jest jedynie
przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną wierzycielom
spółek zależnych jej własnym zachowaniem504. Nie ma także podstaw do twierdzenia
o ponoszeniu w takim przypadku przez spółkę dominującą odpowiedzialności za
zobowiązania spółek zależnych. Podmiotem pierwotnie („bezpośrednio”) i jedynie
zobowiązanym z tytułu wyrządzenia szkody wskutek własnego zachowania
kwalifikowanego
jako
czyn
niedozwolony
pozostaje
spółka
dominująca,
a
odpowiedzialność deliktowa tego podmiotu jest niezależna od istnienia długu spółki
zależnej (obowiązku spełnienia świadczenia). W kontekście odpowiedzialności
deliktowej spółki dominującej jako osoby trzeciej uwidacznia się więc klasyczne
rozróżnienie pomiędzy pojęciem długu i odpowiedzialności sensu stricto505.
Naprawiając szkodę wyrządzoną wierzycielowi spółki zależnej spółka dominująca
wykonuje zatem własne zobowiązanie, wynikające z jej zawinionego zachowania,
wyrządzającego
szkodę
osobom
trzecim
(wierzycielom
spółki
zależnej),
a nie zobowiązanie spółki zależnej polegające na obowiązku spełnienia świadczenia.
W konsekwencji, zachodzą różnice w zakresie treści stosunku zobowiązaniowego
istniejącego pomiędzy spółką dominującą a wierzycielem spółki zależnej. W przypadku
konstrukcji
odpowiedzialności
przebijającej,
wobec
wstąpienia
przez
spółkę
dominującą w stosunek prawny pomiędzy spółką zależną a jej wierzycielem, treść tego
stosunku zobowiązaniowego może być ustalana dwustopniowo. W pierwszej kolejności
wyznacza ją powinność spełnienia świadczenia (pieniężnego lub niepieniężnego),
zgodnie z treścią zobowiązania zaciągniętego przez spółkę zależną, i towarzyszące jej
uprawnienie wierzyciela do uzyskania określonego świadczenia. W drugiej kolejności,
dopiero w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (spełnienia
świadczenia), roszczenie wierzyciela spółki zależnej może przekształcić się
w roszczenie odszkodowawcze (w praktyce w formie pieniężnej), dochodzone
w reżimie odpowiedzialności kontraktowej. Natomiast w przypadku konstrukcji
odpowiedzialności odszkodowawczej w reżimie deliktowym, treścią stosunku
zobowiązaniowego jest
uprawnienie wierzyciela spółki
zależnej do żądania
504
S. Włodyka, Prawo koncernowe, Warszawa 2003, str. 208; P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez
spółkę…, op.cit., str. 2-7.
505
P. Machnikowski, O pojęciach długu i odpowiedzialności w zobowiązaniu, Edukacja Prawnicza 2005,
nr 11, str. 29-30; L. Siwik, Konstrukcja stosunku…, op.cit., str. 689-690.
148
odszkodowania i odpowiadający mu obowiązek spółki dominującej naprawnienia
szkody, co następuje z reguły przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej.
Po trzecie wreszcie, odmienne znaczenie przypisać można niewykonaniu lub
nienależytemu wykonaniu umowy przez spółkę zależną. W przypadku konstrukcji
przebicia, mieści się ono w elemencie nagannego zachowania, uzasadniającego
przypisanie
odpowiedzialności
spółce
dominującej.
Natomiast
w
przypadku
odpowiedzialności odszkodowawczej, jest ono następstwem nagannego zachowania
spółki dominującej, wyrządzającego szkodę wierzycielowi spółki zależnej.
Podobieństwo pomiędzy tymi dwoma konstrukcjami polega natomiast na tym, że
podstawą ich zastosowania jest każdorazowo naganna ocena zachowania spółki
dominującej, prowadzącego do zaistnienia uszczerbku w majątku wierzyciela spółki
zależnej506.
W świetle powyższych argumentów, formułowane w doktrynie wypowiedzi,
wedle których na podstawie art. 415 i n. kodeksu cywilnego spółka dominująca ponosi
wobec wierzycieli spółki zależnej odpowiedzialność za jej zobowiązania, należy uznać
za uproszczenie wprawdzie mogące budzić wątpliwości od strony konstrukcyjnej, lecz
z pewnością uprawnione w sensie ekonomicznym507.
W
kontekście
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności
odszkodowawczej ex delicto wobec wierzycieli spółki zależnej powstaje pytanie
o relację pomiędzy roszczeniem wierzyciela spółki zależnej względem spółki
dominującej o naprawienie szkody powstałej na skutek niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązania przez spółkę zależną, a przysługującym temu wierzycielowi
wobec spółki zależnej roszczeniem o spełnienie świadczenia, wynikającym ze stosunku
zobowiązaniowego pomiędzy tą spółką a jej wierzycielem. Jak się wydaje, roszczenia te
– pomimo szczególnych okoliczności faktycznych, w jakich dochodzi do ich powstania
– powinny być uznane za niezależne od siebie. Podobnie, za niezależne uznać
należałoby roszczenie odszkodowawcze przysługujące wierzycielowi spółki zależnej
wobec spółki dominującej w reżimie ex delicto i roszczenie tego wierzyciela względem
spółki zależnej o naprawienie szkody powstałej w wyniku niewykonania lub
nienależytego wykonania przez nią zobowiązania (w reżimie ex contractu). Sytuacja
506
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 239-240. Autor porównuje co prawda reżim
odpowiedzialności deliktowej oraz konstrukcję przebicia na gruncie prawa niemieckiego, niemniej jednak
sformułowane przez niego wnioski zachowują w powołanym zakresie aktualność w świetle prawa
polskiego.
507
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208-210; A. Karolak Prawne mechanizmy…, op.cit.,
str. 10.
149
równoległego dysponowania przez wierzyciela spółki zależnej tymi dwoma
roszczeniami odszkodowawczymi – opartymi odpowiednio na podstawie deliktowej
i kontraktowej – nie stanowi przy tym tzw. zbiegu roszczeń, ponieważ nie zachodzi
tożsamość
podmiotów
uzasadniających
wyrządzających
odpowiedzialność,
szkodę,
stanowiąca
a
tym
samym
przesłankę
zbiegu
–
zdarzeń
roszczenia
deliktowego i kontraktowego.
Wobec twierdzenia o rozdzielności pomiędzy zobowiązaniami uczestników
struktury holdingowej powstaje pytanie, czy spełnienie świadczenia przez spółkę
zależną na rzecz jej wierzyciela (zaspokojenie długu), względnie naprawienie przez nią
szkody w reżimie kontraktowym, wywiera wpływ na obowiązek naprawienia szkody
spoczywający na spółce dominującej w reżimie ex delicto, i odwrotnie. Teza
o niezależności powyższych zobowiązań skłaniałaby do wniosku, że wykonanie
któregokolwiek z nich nie wpływa na byt drugiego. Należy jednak zauważyć, że
w przypadku, gdy spółka zależna spełni świadczenie wobec swojego wierzyciela nie
zachodzi jedna z kluczowych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej spółki
dominującej względem wierzyciela spółki zależnej, czyli szkoda. A zatem – choć
stosunki prawne istnieją równolegle, niezależnie od siebie – z uwagi na szczególny
splot okoliczności faktycznych wykonanie zobowiązania przez spółkę zależną
unicestwiłoby spoczywający na spółce dominującej obowiązek naprawienia szkody.
W odwrotnej sytuacji, gdyby spółka dominująca naprawiła szkodę poniesioną przez
wierzyciela spółki zależnej, prima facie nie byłoby podstaw do ustalenia, że
zobowiązanie spółki zależnej do naprawienia szkody nie istnieje. Takie rozumowanie
prowadziłoby jednakże do niepożądanego skutku „podwójnego zaspokojenia”, wobec
czego należałoby jak się wydaje uznać, że również wtedy wierzycielowi spółki zależnej
nie przysługuje roszczenie względem spółki zależnej.
W zależności od stanu faktycznego, odpowiedzialność odszkodowawcza spółki
dominującej za czyn niedozwolony względem wierzycieli kapitałowej spółki zależnej
rozważana może być z punktu widzenia regulacji odnoszącej się do:
a) odpowiedzialności sprawcy szkody za czyn własny (art. 415 lub 416 kodeksu
cywilnego),
b) odpowiedzialności za czyn własny podżegacza, pomocnika lub osoby, która
świadomie skorzystała z wyrządzonej drugiemu szkody (art. 422 kodeksu
cywilnego) lub
c) odpowiedzialności zwierzchnika za podwładnego (art. 430 kodeksu cywilnego).
150
Powyższa systematyka obejmuje jedynie ogólne podstawy odpowiedzialności
deliktowej, które w kontekście analizowanej problematyki potencjalnie mogą być
wykorzystane
jako
generalna
podstawa
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności wobec wierzycieli spółki zależnej w każdej sytuacji niewykonania
lub nienależytego wykonania przez spółkę zależną swego zobowiązania umownego
wskutek określonych nadużyć po stronie spółki dominującej. Nie jest jednak
wykluczone, że w konkretnym stanie faktycznym spółka dominująca będzie mogła
ponosić odpowiedzialność wobec wierzycieli spółki zależnej w reżimie ex delicto na
innej podstawie prawnej (w szczególności, na podstawie art. 429 lub 435 kodeksu
cywilnego, bądź też w ramach odpowiedzialności za produkt niebezpieczny,
uregulowanej w art. 4491 - 44911 kodeksu cywilnego).
Dalszy wywód prowadzony będzie w oparciu o powyższą systematykę.
4.2. Odpowiedzialność sprawcy szkody za czyn własny (art. 415 lub 416 kodeksu
cywilnego)
Podstawę sprawczej odpowiedzialności deliktowej podmiotu dominującego,
będącego osobą fizyczną, stanowi art. 415 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym kto
z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
W przypadku, gdy odpowiedzialność deliktową ma ponieść podmiot dominujący
będący
osobą
prawną
lub
jednostką
organizacyjną,
o
której
mowa
w art. 331 § 1 kodeksu cywilnego508, podstawą roszczenia powinien być natomiast
art. 416 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem, osoba prawna jest obowiązana
do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu. Konieczność poczynienia
rozróżnienia pomiędzy przypadkiem wyrządzenia szkody przez osobę fizyczną
508
Przepis art. 416 kodeksu cywilnego odnosi się co prawda literalnie wyłącznie do osób prawnych,
jednakże na mocy art. 331§ 1 kodeksu cywilnego, należy odpowiednio stosować go także do jednostek
organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną.
Dopuszczalność stosowania art. 416 kodeksu cywilnego do tzw. ułomnych osób prawnych jest w
doktrynie prawa cywilnego zagadnieniem spornym. Za taką możliwością opowiada się m.in. W. Dubis,
w: Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2013, red. E. Gniewek, P. Machnikowski, art. 416, nb. 6; A.
Olejniczak, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. A. Kidyba, Warszawa 2010, tom 3, art. 416, nb. 6; B.
Lanckoroński, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Warszawa 2013, art. 416, nb. VIII i X
oraz S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, A. Herbet, R.
Gawałkiewicz, I. B. Mika, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych, tom 1, Przepisy ogólne. Spółki
osobowe. Komentarz do art. 1-150, Warszawa 2012, art. 8, nb. 14. Przeciwko jest m.in. Z. Banaszczyk,
w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Osajda, Warszawa 2013, nb. 7-12, zastrzegając, że
stosowanie art. 416 kodeksu cywilnego do jednostek organizacyjnych jest akceptowalne jedynie w
odniesieniu do tych jednostek, które są wyposażone w organy (np. wobec spółki partnerskiej, w której
funkcjonuje zarząd).
151
a przypadkiem wyrządzenia szkody przez osobę prawną lub jednostkę organizacyjną,
o której mowa w art. 331 § 1 kodeksu cywilnego, jest zazwyczaj pomijana w doktrynie –
jako podstawę odpowiedzialności deliktowej podmiotu dominującego wskazuje się
bowiem z reguły jedynie art. 415 kodeksu cywilnego. Rozróżnienie tych stanów
faktycznych ma sens nie tylko porządkowy. Ma ono bowiem również istotne znaczenie
w kontekście interpretacji przesłanki winy podmiotu dominującego, o czym
szczegółowo w dalszej części rozważań.
Przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności
deliktowej
względem
wierzycieli spółki zależnej uzależnione jest od zaistnienia wszystkich przesłanek tej
odpowiedzialności, do których zaliczają się jak wiadomo:
a) szkoda,
b) zdarzenie uzasadniające odpowiedzialność deliktową – zachowanie (działanie lub
zaniechanie) spółki dominującej, wskutek którego doszło do wyrządzenia szkody
oraz
c) istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tym zdarzeniem
a poniesioną przez wierzyciela spółki zależnej szkodą.
Dodatkowo, ponieważ omawiana odpowiedzialność odszkodowawcza oparta jest
na zasadzie winy, zachowanie spółki dominującej musi zawierać w sobie dwa
elementy – być bezprawne i zawinione przez spółkę dominującą.
Choć katalog przesłanek odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej wobec
wierzycieli spółki zależnej jest zbieżny z ogólnymi przesłankami odpowiedzialności
deliktowej, w doktrynie zwraca się uwagę, iż przesłanki te powinny być częściowo
interpretowane w specyficzny sposób. Z tego też względu, zasadne jest kierunkowe
scharakteryzowanie tych przesłanek, z uwzględnieniem specyficznych dla rozważanej
problematyki zagadnień.
Zasadniczą
przesłanką
odpowiedzialności
deliktowej
spółki
dominującej
względem wierzycieli spółki zależnej jest szkoda. W analizowanym układzie, szkodę
wierzyciela spółki zależnej, której kompensatą ze strony spółki dominującej będzie on
zainteresowany, stanowi uszczerbek w majątku, jaki wierzyciel poniósł wskutek
niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez spółkę zależną509.
Zdaniem P. Węża, szkoda wierzyciela spółki zależnej stanowi zasadniczo – a więc nie
509
Najbardziej typowa dla struktury holdingowej sytuacja to niewykonanie zobowiązania umownego. Nie
jest jednak wykluczone wystąpienie szkody z innego tytułu.
152
zawsze – następstwo nieuzyskania od spółki zależnej świadczenia pieniężnego510. Autor
ten wydaje się zatem dopuszczać, iż poniesiony przez wierzyciela uszczerbek może być
także następstwem nieuzyskania świadczenia niepieniężnego. Brak podstaw, aby
odmawiać takiemu poglądowi racji. Źródło zobowiązania spółki zależnej, którego
niewykonanie lub nienależyte wykonanie może być rozpatrywane w charakterze szkody
wierzyciela na gruncie art. 415 lub 416 kodeksu cywilnego, może być dowolne, za
wyjątkiem – jak się wydaje – deliktu spółki zależnej. W mojej ocenie szkoda wynikła
z czynu niedozwolonego spółki zależnej mogłaby być bowiem uznana za szkodę
podlegającą
naprawieniu
przez
spółkę
dominującą
wyłącznie
w
reżimie
odpowiedzialności ex delicto podżegacza, pomocnika lub osoby korzystającej
z wyrządzonej szkody (art. 422 kodeksu cywilnego).
Szkodę wierzyciela spółki zależnej stanowi różnica pomiędzy należnością
wierzyciela
(odpowiadającą
sumie
wartości
niewykonanego
lub
nienależycie
wykonanego zobowiązania spółki zależnej, jak również wszystkiego, czego wierzyciel
może domagać się w przypadku odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika – w tym
lucrum cessans – oraz ewentualnych odsetek), a tym, co ewentualnie udało mu się
uzyskać od spółki zależnej, w tym w drodze egzekucji singularnej lub uniwersalnej 511.
Świadczenie, do jakiego wierzyciel spółki zależnej jest uprawniony w reżimie
odpowiedzialności deliktowej może więc przekraczać kwotę, jaka przysługiwałaby mu
na podstawie konstrukcji odpowiedzialności przebijającej.
Biorąc pod uwagę względy dowodowe, należy stwierdzić, że w większości
przypadków wykazanie wystąpienia szkody oraz jej wysokości nie powinno być dla
wierzyciela spółki zależnej problematyczne.
Z praktycznego punktu widzenia, dla określenia możliwości wystąpienia przez
wierzyciela spółki zależnej z roszczeniem odszkodowawczym w stosunku do spółki
dominującej, ustalenia wymaga, od kiedy możliwe jest uznanie, że wierzyciel poniósł
szkodę wskutek niewykonania (nienależytego wykonania) zobowiązania przez spółkę
zależną.
Zdaniem
większości
przedstawicieli
doktryny,
szkoda
po
stronie
niezaspokojonego wierzyciela spółki zależnej ma charakter wtórny i powstanie dopiero
wówczas, gdy wykazana zostanie niemożliwość zaspokojenia się z majątku spółki
zależnej. Rozbieżności odnotować można w zakresie interpretacji wymogu niemożności
zaspokojenia.
510
511
P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę…, op.cit., str. 2-7.
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208-210.
153
Część autorów twierdzi, iż sytuacja taka zachodzi, gdy należności nie można
zaspokoić w drodze egzekucji sądowej albo w wyniku zakończonego postępowania
upadłościowego512. Stanowisko takie nawiązuje do bezskuteczności egzekucji,
stanowiącej wymóg pociągnięcia do odpowiedzialności za zobowiązania spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością członków jej zarządu (art. 299 kodeksu spółek
handlowych, wcześniej – art. 298 kodeksu handlowego), czy też do konstrukcji
subsydiarnej odpowiedzialności wspólników spółek osobowych (art. 31 § 1 kodeksu
spółek handlowych).
Trudno zaaprobować tak rygorystyczne stanowisko nie tylko z tego powodu, że
w praktyce czyni ono roszczenie odszkodowawcze względem spółki dominującej
iluzorycznym instrumentem, mogącym jedynie w teorii doprowadzić do zaspokojenia
interesu wierzycieli spółek zakeżnych. Należy również zauważyć, że subsydiarność
odpowiedzialności członków zarządu oraz wspólników spółek osobowych została
wyraźnie uregulowana w ustawie, wobec czego wydaje się, iż intencją ustawodawcy
było nadanie jej wyjątkowego charakteru. Gdyby nie było ogólnej reguły, zbędne
byłoby ustanawianie od niej wyjątku. W braku wyraźnego normatywnego zastrzeżenia
wymogu uprzedniego przeprowadzenia bezskutecznej egzekucji względem spółki
zależnej należałoby wobec tego w mojej ocenie przyjąć możliwość uruchomienia
odpowiedzialności cywilnoprawnej spółki dominującej bez konieczności spełnienia tej
przesłanki.
Istotna wątpliwość co do zasadności stanowiska o subsydiarnym charakterze
odpowiedzialności spółki dominującej wynika w mojej ocenie także z tego, że
abstrahuje ono zupełnie od omówionej powyżej niezależności roszczeń wierzyciela,
jakie przysługują mu wobec spółki zależnej i spółki dominującej. Skoro roszczenia te są
od siebie prawnie niezależne i przysługują wierzycielowi spółki zależnej równolegle,
pomimo tego, że aktualizują się w specyficznym stanie faktycznym, brak jest podstaw
aby twierdzić, że przesłanką dochodzenia jednego z nich jest niemożność realizacji
drugiego. Należy zwrócić uwagę, że konstrukcja subsydiarnej odpowiedzialności jest
przez ustawodawcę stosowana wtedy, gdy odpowiedzialnością (pierwotną, a następnie
subsydiarną) ma być objęty ten sam (jeden) dług. Przy konstrukcji wielości stosunków
zobowiązaniowych, jaka zachodzi w analizowanym układzie, posłużenie się
konstrukcją subsydiarności wydaje się być nieuzasadnione.
512
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208-210; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit.,
str. 239-240.
154
Ponadto, uregulowana ustawowo subsydiarność odpowiedzialności oparta jest na
założeniu, że wobec odrębności podmiotowej spółki, w pierwszej kolejności to ta
spółka powinna odpowiadać za długi wobec swych wierzycieli513. Za element
uzasadniający wtórny charakter odpowiedzialności uznaje się więc autonomiczność
strony stosunku zobowiązaniowego. Biorąc pod uwagę, że cechą determinującą
specyfikę holdingów jest relacja podporządkowania pomiędzy spółkami zależnymi
a spółkę dominującą, której skutkiem jest faktyczna utrata lub co najmniej osłabienie
przymiotów uzasadniających traktowanie spółek zależnych za odrębne od spółki
dominującej podmioty prawa, ratio subsydiarnego charakteru odpowiedzialności ulega
w tym przypadku co najmniej częściowej dezaktualizacji.
Inni autorzy brak możliwości zaspokojenia utożsamiają z trwałym charakterem
szkody wierzyciela, rozumianym jako stan niewypłacalności spółki zależnej. Jako
argument mający przemawiać za taką interpretacją wskazuje się, że do momentu
niewypłacalności spółki zależnej wierzytelność przysługująca wierzycielowi względem
spółki zależnej znajduje zabezpieczenie w majątku tej spółki, wobec czego kierowanie
roszczeń w stosunku do spółki dominującej w sytuacji płynności finansowej spółki
zależnej byłoby nieuzasadnione514. Pogląd ten wydaje się utożsamiać niewypłacalność
z pojęciem braku płynności finansowej. Jeżeliby jednak pojęcie niewypłacalności
rozumieć w zgodzie z przepisami polskiego prawo upadłościowego i naprawczego515
– co wobec materii tej regulacji wydaje się być w tym przypadku uzasadnione
– to stanowisko takie wydaje się być nietrafne. Niewypłacalność we wskazanym
znaczeniu nie oznacza bowiem per se braku możliwości uzyskania zaspokojenia
z majątku spółki zależnej, utraty płynności finansowej (vide art. 11 ust. 2 Prawa
upadłościowego i naprawczego), a tym bardziej nie oznacza trwałości takiego stanu (na
przykład wobec możliwości zawarcia układu z wierzycielami, w wyniku którego
sytuacja finansowa upadłego ulegnie poprawie). Dodatkowo, wobec poglądu tego
podnieść można tę samą wątpliwość, co w odniesieniu do przywołanego powyżej
513
A.J. Witosz, Subsydiarna odpowiedzialność…, op.cit., str. 56; S. Sołtysiński, w: Kodeks spółek
handlowych. Komentarz, tom 1, red. S, Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Warszawa
2006, nb. 1.
514
P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę…, op.cit., str. 4; M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…,
op.cit., str. 1123.
515
Ustawa z 28.02.2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. z 2012 r. Poz. 1112; dalej: „Prawo
upadłościowe i naprawcze”). Zgodnie z art. 11 tej ustawy, dłużnika uważa się za niewypłacalnego, jeżeli
nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Dłużnika będącego osobą prawną albo
jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność
prawną, uważa się za niewypłacalnego także wtedy, gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego
majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje.
155
stanowiska
o subsydiarnym charakterze odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej. Pogląd
o istnieniu prawnego (a nie faktycznego) powiązania pomiędzy tymi dwoma
roszczeniami nie zasługuje bowiem na aprobatę.
Należy także zauważyć, iż poglądy części autorów są jeszcze dalej idące.
M. Tofel twierdzi bowiem, że – w przypadku, gdy wskutek zachowania spółki
dominującej szkodę poniósł zarówno wierzyciel spółki zależnej, jak i ta spółka
– wierzyciel nie może dochodzić względem spółki dominującej naprawienia poniesionej
przez siebie szkody w drodze postępowania sądowego z pierwszeństwem przed spółką
zależną. W pierwszej kolejności podmiotem uprawnionym do dochodzenia naprawienia
szkody jest bowiem sama spółka. Zdaniem tego autora założenie to uwzględnia interesy
wierzycieli spółki zależnej, ponieważ roszczenie odszkodowawcze przysługuje samej
spółce, a nie jej wspólnikom, a zatem jego realizacja prowadzi do poprawy sytuacji
majątkowej spółki zależnej516. Stanowisko takie nie zasługuje w mojej ocenie na
akceptację. Po pierwsze, nie znajduje ono uzasadnienia w obowiązujących regulacjach
prawnych. Ponadto, jego przyjęcie oznaczałoby, że wytoczenie przez wierzycieli spółki
zależnej powództwa o odszkodowanie przeciwko spółce dominującej zanim powództwo
wniesie spółka zależna (a nawet – do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy
z powództwa spółki zależnej) byłoby przedwczesne. Konsekwencją takiego
zapatrywania byłoby więc uzależnienie możliwości dochodzenia naprawienia szkody
poniesionej przez wierzycieli spółki zależnej od decyzji tej spółki lub ewentualnie od
aktywności syndyka (w przypadku upadłości likwidacyjnej spółki zależnej). Pozycja
prawna wierzycieli zależnych spółek kapitałowych byłaby więc pogorszona w stosunku
do innych poszkodowanych.
W mojej ocenie o szkodzie wierzyciela spółki zależnej w kontekście
odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej można mówić już wtedy, gdy
– pomimo upływu terminu wymagalności przysługującej mu wierzytelności
– wierzyciel nie uzyskał pełnego zaspokojenia swych roszczeń od spółki zależnej.
Rozwiązanie takie miało – jak się wydaje – funkcjonować na gruncie projektu
Dziewiątej
Dyrektywy
(zob.
rozdział
3.5
niniejszej
pracy).
Powstanie
odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej będzie przy tym oczywiście
uzależnione od spełnienia się pozostałych przesłanek ją warunkujących. Zasadność
516
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1125.
156
takiego poglądu znajduje potwierdzenie zwłaszcza w możliwości kwalifikacji
– w określonych przypadkach517 – jako czynu niedozwolonego dłużnika kontraktowego
niewykonania lub nienależytego wykonania przez niego zobowiązania (art. 443
kodeksu cywilnego). Przysługujące poszkodowanemu wobec tego samego podmiotu
roszczenie kontraktowe i deliktowe istnieją w takiej sytuacji równolegle. Dokonywany
przez poszkodowanego wybór jednego z dochodzonych roszczeń nie prowadzi przy tym
automatycznie do wygaśnięcia drugiego roszczenia518. W żadnym wypadku nie
zachodzi wówczas sytuacja, w której przesłankę dochodzenia przez poszkodowanego
roszczenia w reżimie deliktowym stanowi uprzednia bezskuteczność dochodzenia przez
niego roszczenia w reżimie odpowiedzialności kontraktowej. Skoro w unormowanej
w art. 443 kodeksu cywilnego sytuacji, wykazującej największe podobieństwo do
analizowanego przypadku, nie zachodzi subsydiarność odpowiedzialności, to brak jest
jak się wydaje podstaw dla jej formułowania w zbliżonej sytuacji kumulacji roszczeń,
tyle że przysługujących poszkodowanemu nie względem tego samego, a względem
kilku podmiotów.
Jednym z wyróżnianych w prawie cywilnym kryteriów podziału szkody jest
kryterium
rodzaju
relacji
pomiędzy
oddziaływaniem
czynnika
sprawczego
a naruszeniem dobra poszkodowanego519. Na podstawie tego kryterium w doktrynie
wyróżnia się szkody bezpośrednie oraz szkody pośrednie. Za szkody bezpośrednie
uznaje się szkody poniesione przez tego poszkodowanego, przeciwko któremu
skierowane było zdarzenie wywołujące szkodę (zachowanie sprawcy szkody) i który
został dotknięty wprost skutkami zdarzenia sprawczego, natomiast szkodami
pośrednimi są szkody stanowiące skutek szkody powstałej w majątku podmiotu
bezpośrednio poszkodowanego. Na kanwie takiego rozróżnienia w nauce formułowane
są różne stanowiska dotyczące prawnie doniosłego kręgu poszkodowanych zdarzeniem
szkodzącym. Zagadnienie powyższe należy do podstawowych kwestii spornych
w zakresie odpowiedzialności deliktowej i podawane jest przez część autorów jako
zasadniczy argument przeciwko możliwości pociągnięcia spółki dominującej do
odpowiedzialności deliktowej wobec wierzycieli kapitałowych spółek zależnych.
517
W. Robaczyński, P. Księżak, Niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jako czyn
niedozwolony, w: Czyny niedozwolone w prawie polskim i prawie porównawczym, red. M. Nesterowicz,
Warszawa 2012, str. 339.
518
M. Safjan, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 443,
nb. 13.
519
B. Lanckoroński, Odpowiedzialność cywilna…, op.cit., str. 39.
157
Z uwagi na jego istotne znaczenie dla rozpatrywanej problematyki, zasadne jest
poddanie go bardziej szczegółowej analizie.
Zgodnie z poglądami prezentowanymi przez część przedstawicieli doktryny,
odpowiedzialnością deliktową uregulowaną w kodeksie cywilnym objęte są wyłącznie
szkody bezpośrednie. W świetle tego stanowiska za poszkodowanego w rozumieniu
prawnym uznaje się wyłącznie ten podmiot, przeciwko któremu skierowano
bezpośrednio zdarzenie wywołujące szkodę. Skutkiem przyjęcia tej zasady jest negacja
dopuszczalności dochodzenia roszczeń z tytułu szkody pośredniej. Uszczerbek
poniesiony przez podmioty, które poniosły tego rodzaju szkodę, jest więc przez
niektórych
przedstawicieli
doktryny
uznawany
za
prawnie
irrelewantny520.
Kompensacja szkód pośrednich może mieć ich zdaniem miejsce wyłącznie wtedy, gdy
przepis szczególny taką odpowiedzialność przewiduje (jako przykład przepisu
szczególnego wskazuje się na art. 446 kodeksu cywilnego, który jako wyjątek ma
potwierdzać istnienie reguły w tym względzie).
Przyjęcie powyższej zasady na gruncie analizowanej problematyki prowadziłoby
do wniosku, że roszczenie odszkodowawcze w reżimie odpowiedzialności deliktowej
przysługuje wierzycielowi spółki zależnej w praktyce wtedy, gdy poniesiona przez
niego szkoda nie stanowi następstwa szkody wyrządzonej przez spółkę dominującą
spółce zależnej. Jako przykład sytuacji uzasadniającej dochodzenie roszczenia
deliktowego przez wierzyciela spółki zależnej w świetle koncepcji wyłączającej
kompensację szkód pośrednich, wskazuje się poniesienie przez niego szkody wskutek
wydania przez spółkę dominującą polecenia niewykonania zobowiązania przez spółkę
zależną521. W przeciwnym wypadku wyłącznie spółce zależnej – jako podmiotowi
bezpośrednio poszkodowanemu – przysługiwałoby roszczenie o naprawienie szkody.
Najczęściej szkoda wierzyciela spółki zależnej ma jednak charakter pośredni522
– stanowiąc pochodną szkody spółki zależnej, wyrządzonej jej na skutek kompleksu
520
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 514. Autor ten analizował zagadnienie szkód pośrednich
w odniesieniu do odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej; M.
Kaliński, Szkoda na mieniu i jej naprawienie, Warszawa 2011, str. 67 i n.; tenże, Glosa Macieja
Kalińskiego do wyroku z 22 VI 2012, V CSK 338/11, Państwo i Prawo 2013, nr 2, str. 129 i n.; tenże,
Szkoda poniesiona przez spółkę akcyjną a szkoda poniesiona przez akcjonariusza w świetle przepisów
kodeksu spółek handlowych i kodeksu cywilnego – polemika, Przegląd Prawa Handlowego 2007, nr 9, str.
52; M. Olechowski, O relacji między szkodą poniesioną przez spółkę akcyjną a szkodą poniesioną przez
akcjonariusza – polemika, Przegląd Prawa Handlowego 2007, nr 9, str. 55. Autorzy ci analizowali
problematykę szkód pośrednich w kontekście dopuszczalności podnoszenia przez wspólników i
akcjonariuszy roszczeń z tytułu szkód poniesionych przez spółkę wskutek działań osób trzecich lub
członków jej organów.
521
Tak też A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 513.
522
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 27.
158
zachowań spółki dominującej. W takim układzie akceptacja koncepcji indemnizacji
wyłącznie
szkód
bezpośrednich
prowadziłaby
do
konkluzji,
iż
podmiotem
poszkodowanym w sensie prawnym byłaby jedynie spółka zależna, a zatem to
wyłącznie ona mogłaby dochodzić odszkodowania od spółki dominującej. Trudno sobie
jednak w praktyce wyobrazić sytuację, w której spółka zależna kierowałaby roszczenia
przeciwko spółce dominującej – z oczywistych względów z roszczeniami takimi nie
będzie skory wystąpić zarząd lub likwidatorzy spółki zależnej. Wobec powyższego,
w przypadku przyjęcia restrykcyjnej zasady wyłączającej odpowiedzialność ex delicto
z tytułu szkód pośrednich dochodzi do sytuacji aksjologicznie trudnej do
zaakceptowania (ale – w ocenie jej zwolenników – systemowo uzasadnionej), w której
roszczenie spółki zależnej, które co prawda istnieje, ale jest wielce prawdopodobne, iż
nie będzie przez poszkodowanego dochodzone, wypiera roszczenie jej wierzyciela523.
W doktrynie prezentowane jest także zapatrywanie o dopuszczalności
indemnizacji szkód pośrednich, w tym poniesionych przez wierzycieli kapitałowych
spółek zależnych. Zdaniem T. Targosza nie ma podstaw do przyjęcia, że jeżeli szkoda
zostanie wyrządzona spółce zależnej, wykluczona jest tym samym deliktowa
odpowiedzialność wspólnika wobec osób trzecich, zwłaszcza wierzycieli tej spółki.
Autor ten, opierając się na poglądach L. Steckiego524, wskazuje, że za poglądem
o indemnizacji również szkody pośredniej przemawiają zasada pełnej kompensacji,
konieczność uwzględnienia stanu współczesnych stosunków społeczno-gospodarczych
oraz zasada porządku prawnego, w myśl której każdy podmiot prawny ma interes, aby
jego sfera dóbr nie była naruszona. Według T. Targosza nie sposób przyjąć słuszności
stanowiska wyłączającego uprawnienie pośrednio poszkodowanych do naprawienia
poniesionej przez nich szkody, zwłaszcza w typowej w układzie holdingowym sytuacji,
gdy wysokość szkody pośredniej znacznie przekracza szkodę bezpośrednią i wynika
z umyślnego działania sprawcy. Dla uzasadnienia swego poglądu autor ten, wskazując
na art. 422 kodeksu cywilnego, zwraca również uwagę na występującą na gruncie
koncepcji odpowiedzialności wyłącznie za szkody bezpośrednie dysharmonię pomiędzy
523
Jak wskazuje M. Kaliński, likwidacja spółki bez zrealizowania roszczenia nie unicestwia go, ponieważ
istnieje możliwość wznowienia postępowania na podstawie art. 403 § 2 w zw. z art. 524 k.p.c., którego §
2 daje zdaniem autora podstawę do uznania legitymacji czynnej w sprawie wznowienia wspólnikom i
wierzycielom zlikwidowanej spółki, w zw. z art. 7 ustawy o KRS. Autor sugeruje wobec tego, że
remedium przeciwko likwidacji spółki w przypadku wyrządzenia szkód pośrednich, bez uzyskania
zaspokojenia przez wierzycieli spółki, stanowi reaktywacja spółki zależnej ex tunc z inicjatywy
wierzycieli. M. Kaliński, Glosa Macieja Kalińskiego…, op.cit., str. 132.
524
L. Stecki, Problematyka odpowiedzialności za szkodę pośrednią, w: Problemy kodyfikacji prawa
cywilnego. Księga pamiątkowa ku czci prof. Z. Radwańskiego, Poznań 1990, str. 287-303.
159
szerokim kręgiem podmiotów potencjalnie zobowiązanych do naprawienia szkody,
a wąskim gronem uprawnionych do dochodzenia odszkodowania. Podnosi także, że
przyjęciu kompensacji szkody pośredniej nie sprzeciwia się wymóg spełnienia
przesłanki adekwatnego związku przyczynowego, albowiem szkoda w majątku
pośrednio poszkodowanego może być normalnym następstwem bezprawnego
zachowania sprawcy szkody. Ostatecznie autor ten wskazuje, że szczególnego
uzasadnienia wymaga nie przyjęcie konstrukcji odpowiedzialności za szkody pośrednie,
a jej odrzucenie525.
Poglądy T. Targosza spotkały się z aprobatą R. Szczepaniaka, zdaniem którego
zawężenie odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto wyłącznie do szkód
bezpośrednich nie znajduje uzasadnienia we współczesnych realiach gospodarczych
w ogóle, a w odniesieniu do deliktów popełnionych z wykorzystaniem instytucji spółki
kapitałowej w szczególności, ponieważ pośredni charakter szkody stanowi tu zasadę.
Autor ten wskazuje także, że za poszkodowanego w reżimie odpowiedzialności
deliktowej opartej na generalnej formule deliktu powinna być uznana osoba, której
szkoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z zachowaniem sprawcy,
natomiast kwestia pośredniego lub bezpośredniego charakteru szkody – jako niemająca
wyraźnej podstawy prawnej w polskim systemie prawnym – powinna być uznana za
irrelewantną. Zwraca on także uwagę na fakt, że spółka jest nie tylko podmiotem prawa,
ale także formą (instrumentem) realizacji interesu wspólnika, dlatego też wyłączenie
odpowiedzialności wspólnika wobec wierzycieli spółki z uwagi na koncepcję zakazu
kompensacji szkód pośrednich (i powiązaną z nią zasadę bezprawności względnej,
o której mowa w dalszej części rozważań) pozostawałoby jego zdaniem w sprzeczności
z zasadą słuszności526.
Pogląd o dopuszczalności dochodzenia przez wierzycieli spółek zależnych
odszkodowania z tytułu szkód pośrednich prezentuje także M. Tofel527, K. Osajda528,
a ponadto – jak się wydaje – A. Karolak oraz P. Wąż. Ostatni dwaj wymienieni autorzy
nie dokonują co prawda explicite rozróżnienia szkód na bezpośrednie i pośrednie,
jednakże przypisanie im takiego stanowiska jest konsekwencją ich wypowiedzi.
A. Karolak jako przykład uzasadniający pociągnięcie spółki dominującej do
525
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 27; T. Targosz, Nadużycie osobowości…,
op.cit., str. 255 i n. Wypowiedź ta dotyczyła co prawda odpowiedzialności wspólnika, niemniej jednak
może ona w pełni znaleźć zastosowanie również względem spółki dominującej niebędącej wspólnikiem.
526
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 254-255.
527
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1125.
528
K. Osajda, Przebicie kurtyny…, op.cit., str. 235.
160
odpowiedzialności deliktowej przez wierzycieli spółki zależnej wskazuje na przypadek,
gdy działania spółki dominującej prowadzą do zubożenia spółki zależnej (szkoda
bezpośrednia), wskutek czego spółka ta pozbawiona jest możliwości wywiązania się
z obciążających ją zobowiązań (szkoda pośrednia)529. Z kolei P. Wąż argumentuje, że
zasada nieodpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółek kapitałowych nie
może być interpretowana w ten sposób, że wspólnik działający na szkodę spółki
(szkoda bezpośrednia), a tym samym pośrednio również na szkodę jej wierzycieli
(szkoda pośrednia), nie będzie mógł być pociągnięty do jakiejkolwiek formy
odpowiedzialności. Co więcej, autor ten omawiając przesłanki odpowiedzialności
deliktowej i spoczywające na wierzycielach spółki zależnej obowiązki dowodowe
wskazuje na konieczność wykazania zarówno negatywnego wpływu spółki dominującej
na spółkę zależną, jak i pozbawienia spółki zależnej możliwości zaspokojenia roszczeń
wobec swojego wierzyciela530.
Problematyka dopuszczalności kompensacji szkód pośrednich stanowi jak
wskazano
jedną
z
podstawowych
kwestii
spornych
w
zakresie
tematyki
odpowiedzialności deliktowej, w tym w odniesieniu do odpowiedzialności spółki
dominującej względem wierzycieli spółek zależnych. Ze względu na ograniczone ramy
tematyczne niniejszej pracy nie jest możliwe omówienie wszystkich argumentów
przemawiających za i przeciwko tej koncepcji. Reasumując ten wątek rozważań,
wskazać jednakże można na trzy zasadnicze kwestie. Po pierwsze, rozróżnienie na
szkody pośrednie i bezpośrednie nie znajduje podstaw w polskim prawie cywilnym
– ustalenie prawnie relewantnej szkody oraz kręgu poszkodowanych powinno być
w mojej ocenie dokonywane wyłącznie w oparciu o normatywną koncepcję
adekwatnego związku przyczynowego. Po drugie, brak możliwości dochodzenia przez
wierzycieli kapitałowych spółek zależnych naprawienia szkód pośrednich prowadziłby
do trudnej do zaakceptowania sytuacji, w której pomimo oczywistej naganności
postępowania spółki dominującej, stanowiącego czyn niedozwolony, i istnienia
normalnego związku przyczynowego pomiędzy tym postępowaniem a szkodą
poniesioną przez wierzycieli spółki zależnej, poszkodowani nie mogliby dochodzić
odpowiedzialności odszkodowawczej. Po trzecie, aprioryczne ograniczenie kręgu
prawnie relewantnych poszkodowanych wydaje się prowadzić do redukcji wymogu
staranności po stronie spółki dominującej. Założenie o możliwości indemnizacji
529
530
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, str. 10.
P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę…, op.cit., str. 2-7.
161
wyłącznie szkód bezpośrednich mogłoby bowiem skłaniać do podejmowania
ponadprzeciętnie ryzykownych zachowań, bądź też nadużyć z wykorzystaniem zależnej
spółki kapitałowej.
Nieprzekonujące są natomiast argumenty przeciwników możliwości dochodzenia
odszkodowania z tytułu szkód pośrednich. A. Opalski, analizujący zagadnienie szkód
pośrednich w odniesieniu do odpowiedzialności spółki dominującej względem
wierzycieli spółki zależnej, jako jedyny argument przeciwko możliwości kompensacji
szkód pośrednich wskazuje, że jej dopuszczenie mogłoby skutkować koniecznością
dwukrotnego naprawienia szkody przez spółkę dominującą – wobec spółki zależnej
oraz odrębnie względem jej wierzycieli531. Należy jednak zauważyć, że nie jest w takim
przypadku prawidłowym twierdzenie o podwójnym naprawieniu szkody. Szkoda
poniesiona przez spółkę zależną jest bowiem uszczerbkiem odrębnym od szkody
poniesionej przez jej wierzycieli. Roszczenia o naprawienie tych szkód mają zatem
również charakter rozłączny. Przysługują one odrębnym podmiotom, mającym
rozdzielny majątek. Tym samym nie ma podstaw do ich utożsamiania jedynie z uwagi
na okoliczność, iż szkody te powstały na skutek tego samego zdarzenia (względnie tej
samej sekwencji zdarzeń).
Problematyka szkód pośrednich w kontekście odpowiedzialności deliktowej
spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej nie była dotychczas
przedmiotem analizy publikowanego orzecznictwa sądowego. O prawdopodobnym
kierunku potencjalnego rozstrzygnięcia można wnioskować jedynie na podstawie
stanowiska sądów prezentowanego w częściowo podobnych sprawach, w których
rozstrzygano możliwość ustalenia odpowiedzialności spółki dominującej za szkody
poniesione przez wspólników mniejszościowych spółki zależnej, będące pochodną
uszczerbku w majątku spółki zależnej. Poglądy judykatury w przedmiocie
dopuszczalności dochodzenia przez wspólników spółek kapitałowych naprawienia
szkód pośrednich nie są jednolite. Spośród najnowszych orzeczeń na szczególną uwagę
zasługuje jednak wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2012 r.532, w którym to
531
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 514.
Wyrok Sądu Najwyższego z 22.06.2012 r., sygn. V CSK 338/11. Zob. też: M. Kaliński, Glosa Macieja
Kalińskiego…, op.cit., str. 129 i n., Interes prawny akcjonariusza w wytaczaniu powództwa - obniżenie
wartości akcji, Monitor Prawa Handlowego 2012, nr 1, str. 48, oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w
Krakowie z 18.10.2010 r., sygn. I ACa 826/10. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie, jeżeli na
skutek czynności organów spółki doszło do zdarzeń, powodujących szkodę w jej majątku, która to szkoda
z reguły oznacza zarazem obniżenie wartości udziału akcjonariusza w spółce, akcjonariuszowi
przysługuje jedynie powództwo z art. 486 § 1 w zw. z art. 483 § 1 kodeksu spółek handlowych (teza
druga).
532
162
orzeczeniu Sąd uznał za uprawnione żądanie naprawienia szkody pośredniej poniesionej
przez akcjonariusza spółki.
Kolejną
przesłanką
odpowiedzialności
deliktowej
jest
zawinione,
czyli
obiektywnie bezprawne i wadliwe w znaczeniu podmiotowym, zachowanie spółki
dominującej, wskutek którego wierzyciel spółki zależnej poniósł szkodę. Podjęte przez
spółkę dominującą zachowanie musi wobec tego cechować się dwoma elementami533:
a) być bezprawne, czyli sprzeczne z obowiązującym, szeroko rozumianym
porządkiem prawnym534, to jest z przepisami prawa pozytywnego, zasadami
współżycia społecznego oraz dobrymi obyczajami,
b) negatywnie ocenianą postawą spółki dominującej, której przypisać można zły
zamiar (świadomość lub chęć wyrządzenia szkody) lub niedbalstwo (niedołożenie
należytej staranności, jaka jest w danych okolicznościach wymagana dla
właściwego zachowania)535.
Aby ocenić, czy zachowanie spółki dominującej jest zawinione, konieczne jest
ustalenie katalogu potencjalnych bezprawnych zachowań tego podmiotu. Zakres ten
będzie jak się wydaje inny w przypadku, gdy powiązanie holdingowe pomiędzy spółką
dominującą a spółką zależną ma charakter kapitałowy, niż w przypadku relacji
holdingowej innego rodzaju. Dwojaka może być metodologia wyznaczania takiego
katalogu: możliwe jest albo ustalenie zakresu dozwolonych (pozostających w zgodzie
z obowiązującym porządkiem prawnym) zachowań spółki dominującej i uznanie, że
wszelkie inne zachowania są bezprawne, albo poprzestanie na wskazaniu wyłącznie
zachowań bezprawnych i przyjęcie, że co nie jest zakazane, pozostaje w sferze
dozwolonych zachowań spółki dominującej. Zagadnienie bezprawności zachowań
spółki dominującej jest w doktrynie rozpatrywane z reguły zgodnie z podejściem
drugim. W ramach wskazanej metody, w doktrynie prezentowane są dwa zasadnicze
ujęcia katalogu zachowań bezprawnych. Według pierwszego z nich, cechy
bezprawnego zachowania spółki dominującej wskazywane są w sposób generalny,
533
W nauce prawa cywilnego sporne jest rozumienie pojęcia winy, a zwłaszcza, czy pojęcie to obejmuje
dwa elementy – obiektywny (bezprawność) i subiektywny (wina sensu stricto), czy też bezprawność
stanowi przesłankę winy. Nie zajmując stanowiska w trwającej dyspucie w tym przedmiocie, na potrzeby
prowadzonych rozważań przyjęto pogląd o konieczności współistnienia zarówno elementu obiektywnego,
jak i subiektywnego, bez względu na ich wzajemną relację.
534
Odmienne stanowisko wydaje się prezentować P. Błaszczyk, który twierdzi, że przy powództwach
deliktowych konieczne jest wskazanie przez powoda konkretnych przepisów prawnych podlegających
naruszeniu. P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I) …, op.cit., str. 19.
535
W. Dubis, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, P. Machnikowski, Warszawa 2013, art.
415, nb. 10 i 12.
163
a każde zachowanie mające takie cechy, czy objęte proponowaną definicją, jest
uznawane za bezprawne. W ujęciu alternatywnym wymieniane są natomiast typowe
przypadki bezprawnych zachowań podmiotu dominującego.
Próbę zgeneralizowanego ustalenia pojęcia bezprawnych zachowań spółki
dominującej w kontekście przypisania jej odpowiedzialności deliktowej względem
wierzycieli spółek zależnych, poprzez określenie ogólnych cech tego zachowania,
podjęli w literaturze przedmiotu S. Włodyka, R. Szczepaniak i R. Siwik.
Zdaniem
S.
Włodyki
bezprawnym
zachowaniem
spółki
dominującej,
uzasadniającym przypisanie jej odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto wobec
wierzycieli spółki zależnej, jest każde zachowanie się tej spółki zmierzające
– chociażby pośrednio – do niewykonania zobowiązania przez spółkę zależną536.
W takim ujęciu, bezprawność zachowań spółki dominującej wyznacza ostatecznie ich
cel, polegający na niewykonaniu (lub nienależytym wykonaniu) przez spółkę zależną
zobowiązania względem jej wierzyciela. Jednocześnie, zachowanie spółki dominującej
musi mieć charakter kierunkowy („zmierzać” do niewykonania zobowiązania przez
spółkę zależną). Autor wydaje się zatem zawężać katalog bezprawnych zachowań
spółki dominującej wyłącznie do przypadków, gdy spółce tej można przypisać winę
umyślną537.
R. Szczepaniak za czyn bezprawny spółki dominującej w rozumieniu art. 415 lub
416 kodeksu cywilnego na potrzeby konstruowania roszczeń odszkodowawczych przez
wierzycieli spółki zależnej uznaje z kolei każdy przejaw nadużycia przez podmiot
dominujący prawa do posługiwania się osobą prawną, które to nadużycie wyrządza
szkodę osobie trzeciej538. Podejście to znajduje uzasadnienie w aktualnych poglądach
nauki, w świetle których postępowanie stanowiące nadużycie prawa podmiotowego jest
536
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208. Autor ten wskazuje co prawda, że podana
definicja odnosi się do „winy spółki dominującej w niewykonaniu zobowiązania przez podmiot zależny”,
a nie bezprawnego zachowania, niemniej jednak wydaje się, że użycie takiego sformułowania wynika z
zastosowanego przez autora skrótu myślowego.
537
Za nauką prawa karnego współczesna cywilistyka rozróżnia dwie postacie winy – umyślną (sprawca
chce wyrządzić drugiemu szkodę lub co najmniej godzi się na powstanie takiego skutku) oraz nieumyślną
(sprowadzonej do niedbalstwa, gdy szkoda jest wynikiem niedołożenia należytej staranności). W.
Banaszczyk, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art. 415, nb.
18.
538
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 241. Autor wskazuje, że takie rozumienie
bezprawności znajduje zastosowanie na gruncie art. 415 kodeksu cywilnego, niemniej jednak za
dopuszczalne uznać należy rozciągnięcie tej definicji także na stany faktyczny uregulowane art. 416
kodeksu cywilnego.
164
jednocześnie zachowaniem bezprawnym539. Definicja ta jest jednak problematyczna,
ponieważ opiera się na założeniu, że posługiwanie się osobą prawną stanowi
wykonywanie prawa podmiotowego, co – jak wskazano – jest w doktrynie prawa
zagadnieniem wysoce spornym (zob. rozdział 3.6.1 niniejszej pracy).
Jako bezprawne zachowania spółki dominującej M. Tofel wskazuje natomiast
dokonywanie przez ten podmiot czynności mogących doprowadzić spółkę zależną do
upadłości (na przykład podejmowanie nadmiernego ryzyka gospodarczego) lub
skutkować pokrzywdzeniem wierzycieli spółki zależnej, a także podejmowanie przez
spółkę dominującą działań sprzecznych z interesem spółki zależnej lub mogących
prowadzić do pokrzywdzenia spółki zależnej, jej wierzycieli lub wspólników
mniejszościowych540.
Interesującą koncepcję pojmowania bezprawności zachowań spółki dominującej
zaproponował R. Siwik. Jego zdaniem granice zgodnego z prawem zachowania spółki
dominującej – również w przypadku, gdy naprawienia szkody dochodzi wierzyciel
spółki zależnej – wyznaczają obowiązki lojalnego zachowania spółek w koncernie oraz
zasady ochrony kapitału, pomiędzy którymi autor nie wyznacza jednak wyraźnej linii
demarkacyjnej. Wskazuje bowiem, że realizacja obowiązków lojalnego zachowania
prowadzić powinna nie tylko do zapewnienia możliwości realizacji swych celów
(autonomia i generowanie zysku) przez spółki zależne, ale także do ochrony kapitału
spółek należących do holdingu. W świetle takiego stanowiska przesłanka bezprawności
zachowania byłaby spełniona, gdyby spółce dominującej można było przypisać
zachowanie sprzeczne z obciążającymi ją obowiązkami lojalnościowymi. Jednocześnie,
autor podstawy dla formułowania tych obowiązków upatruje w zasadach ochrony
kapitału oraz w obowiązkach lojalnościowych w stosunkach pomiędzy spółką
a wspólnikiem i w relacjach pomiędzy wspólnikami. Wskazuje także, że
zakwestionowanie istnienia obowiązku lojalności w strukturze holdingowej wiązałoby
się z brakiem specyficznych obowiązków spółek w koncernie, a tym samym – brakiem
podstaw do oceny działań spółki dominującej. Obowiązek lojalnego zachowania
powinien bowiem w ocenie R. Siwika stanowić przesłankę zastosowania art. 415 lub
art. 416 kodeksu cywilnego541. Stanowisko to jest o tyle interesujące, że sprzeczność
539
W. Banaszczyk, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, art.
415, nb. 27.
540
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1120.
541
R. Siwik, Reżim odpowiedzialności…, op.cit., str. 454 i 463-466. Autor wskazuje, że takie rozumienie
bezprawności znajduje zastosowanie na gruncie art. 416 kodeksu cywilnego, niemniej jednak za
165
postępowania spółki dominującej z zasadą lojalności jest w doktrynie rozpatrywana
z reguły wyłącznie w kontekście odpowiedzialności odszkodowawczej spółki
dominującej względem samej spółki zależnej lub jej wspólników mniejszościowych542.
Jak się wydaje, nie ma jednak przeszkód, aby pomocniczo kryterium to wykorzystywać
także na potrzeby ustalania katalogu bezprawnych zachowań spółki dominującej
będącej wspólnikiem spółki zależnej, względem wierzycieli tej ostatniej. Możliwość
ustalania bezprawnych zachowań spółki dominującej z powołaniem się na obowiązek
lojalności w rozumieniu prawa spółek543 w przypadku innych niż kapitałowa relacji
holdingowych wydaje się być natomiast wyłączona544. Należy jednak zauważyć, że o ile
koncepcja obowiązku lojalności może być pomocna przy ocenie bezprawności
zachowań spółki dominującej, o tyle twierdzenie, iż odmowa jej uwzględnienia
uniemożliwia przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności deliktowej, nie wydaje
się być słuszne. Katalog zachowań bezprawnych – również tych podejmowanych przez
spółkę dominującą – jest bowiem znacznie szerszy niż zbiór zachowań stanowiących
naruszenie obowiązku lojalności (na przykład – bez sięgnięcia po złożone zabiegi
argumentacyjne – problematyczne może być uznanie, że polecenie spółce zależnej
niespełnienia świadczenia na rzecz jej wierzyciela stoi w sprzeczności z obowiązkiem
lojalności
spółki
dominującej
względem
spółki
zależnej
i
jej
wspólników
mniejszościowych). Wobec powyższego, brak w moim przekonaniu podstaw do
twierdzenia, że – jak wydaje się przyjmować R. Siwik – za bezprawne powinno być
uznane tylko zachowanie spółki dominującej stojące w sprzeczności z zasadą lojalności.
Takie podejście w sposób nieuzasadniony zawęża zakres bezprawnych zachowań spółki
dominującej na gruncie art. 415 i 416 kodeksu cywilnego ze skutkiem ograniczającym
możliwość występowania przeciwko tej spółce z powództwem odszkodowawczym.
Redukuje zatem – i tak okrojone – instrumentarium dostępne wierzycielom
kapitałowych spółek zależnych.
dopuszczalne uznać należy rozciągnięcie tej definicji także na stany faktyczny uregulowane art. 415
kodeksu cywilnego.
542
P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna (cz. I) …, op.cit., str. 17; S. Włodyka, Prawo koncernowe…,
op.cit., str. 195; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, str. 5; P. Wąż, Szkoda wyrządzona spółce…, str. 14.
543
Dopuszczalne byłoby natomiast w mojej ocenie powołanie się na zasadę współżycia społecznego
(dobrych obyczajów), której treścią jest powinność lojalnego postępowania w obrocie gospodarczym.
544
R. Siwik wskazuje co prawda, że spółka dominująca niebędąca wspólnikiem spółki zależnej jest na
gruncie doktryny niemieckiej również obciążona obowiązkiem lojalności wobec tej spółki zależnej,
jednakże nie przedstawia bliżej tej koncepcji i nie uzasadnia jej zasadności w świetle prawa polskiego.
Dodać należy, że zgodnie z dominującym poglądem, obowiązek lojalności w rozumieniu polskiego prawa
spółek dotyczy wyłącznie wspólników. Tak np. P. Wąż, Szkoda wyrządzona spółce…, op.cit., str. 13.
166
Jak wskazano, w doktrynie podejmowane są również próby wskazania typowych
przykładów bezprawnych zachowań spółki dominującej, uzasadniających przypisanie
jej odpowiedzialności ex delicto w przypadku niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązania przez spółkę zależną. Zbiorcze zestawienie powoływanych
w doktrynie przykładów deliktów spółki dominującej opracował R. Szczepaniak. Autor
ten wymienił następujące swoiste przypadki bezprawnego zachowania spółki
dominującej:
a) rażące niedokapitalizowanie spółki zależnej lub następcze pozbawienie jej
niezbędnego minimum aktywów,
b) polecenie spółce zależnej zawarcia tzw. umów transferowych, których warunki
odbiegają od warunków rynkowych i często są rażąco niekorzystne dla tej spółki,
c) uczestniczenie w zarządzaniu spółką zależną, w tym między innymi wydawanie
jej bezprawnych poleceń, godzących w interes spółki zależnej, jej wspólników
mniejszościowych oraz jej wierzycieli (na przykład polecenie spółce zależnej
niewykonywania umowy zawartej z wierzycielem, polecenie spółce zależnej
dokonania zwrotu wpłat na kapitał zakładowy lub inne formy wyprowadzania
majątku ze spółki, tzw. tunelling545),
d) uniemożliwienie wykonania umownego zobowiązania przez spółkę zależną
z powodu okoliczności zawinionych przez spółkę dominującą oraz
e) wykorzystanie spółki zależnej w celu obejścia zakazów lub nakazów umownych,
bądź ustawowych546.
Niezgodność wskazanych powyżej zachowań spółki dominującej z szeroko
rozumianym porządkiem prawnym nie budzi zasadniczych wątpliwości. Omówienia
wymaga jednak możliwość kwalifikacji jako deliktu tzw. niedokapitalizowania spółki.
Porządkowo należy podkreślić, że ponieważ wniesienie wkładów na pokrycie kapitału
zakładowego jest obowiązkiem wspólników, delikt niedokapitalizowania może być
popełniony wyłącznie przez spółkę dominującą będącą wspólnikiem spółki zależnej.
Jak wiadomo, kodeks spółek handlowych określa minimalny poziom kapitału
zakładowego, który dla spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wynosi 5.000 zł
545
K. Zalega, Tunelowanie, czyli transfer aktywów i zysków z korporacji, Organizacja i Kierowanie 2002,
nr 3, str. 78.
546
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 241-242. Autor ten powołuje się na przykłady podane
przez S. Sołtysińskiego, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja, Kodeks handlowy. Komentarz, tom
1, Warszawa 1994, str. 146; T. Targosza, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 27-28; S. Włodykę,
Prawo koncernowe…, op.cit., str. 210; A. Opalskiego, Koncern w polskim prawie spółek – porównanie z
prawem niemieckim, Przegląd Prawa Handlowego 1998, nr 7, str. 24 i S. Buczkowskiego, Ograniczona
odpowiedzialność…, op.cit., str. 148, 150 i 159.
167
(art. 154 § 1 kodeksu spółek handlowych), a dla spółki akcyjnej – 100.000 zł
(art. 308 § 1 kodeksu spółek handlowych). Oczywistym jest, że niewyposażenie spółki
w kapitał zakładowy równy co najmniej ustawowemu minimum, stanowi – niezgodne
z przepisami prawa – niedokapitalizowanie spółki. Częstokroć jednak kapitał
zakładowy – choć odpowiada minimalnym wymogom ustawowym – nie jest
wystarczający dla samodzielnego prowadzenia przez spółkę kapitałową działalności
gospodarczej określonej w umowie spółki (statucie). W takiej sytuacji finansowanie
działalności takiej spółki opiera się z założenia na pozyskiwaniu zewnętrznych źródeł
finansowania – z uwagi na brak zdolności kredytowej i wiarygodności na rynku jest to z
reguły finansowanie przez spółkę dominującą lub innego uczestnika struktur
holdingowych (w szczególności z wykorzystaniem mechanizmu typu cash pooling).
Ponieważ kapitał zakładowy ma wartość symboliczną w relacji do potrzeb
kapitałowych spółki, skorzystanie z zewnętrznych źródeł finansowania prowadzi w
szczególności do spełnienia co najmniej jednej przesłanki uzasadniającej złożenie
wniosku o ogłoszenie upadłości spółki zależnej (art. 11 ust. 2 Prawa upadłościowego i
naprawczego). W tym kontekście powstaje pytanie, czy również w przypadku
nieadekwatności poziomu kapitału zakładowego wobec skali działalności uzasadnione
jest twierdzenie, że zachodzi przypadek niedokapitalizowania spółki, a tym samym, czy
w takim stanie faktycznym można by zasadnie twierdzić, iż doszło do popełnienia przez
spółkę dominującą czynu niedozwolonego. Odpowiedź na to pytanie uzależniona jest
od ustalenia, czy w polskim porządku prawnym istnieje norma – wynikająca z przepisu
prawa, zasad współżycia społecznego lub dobrych obyczajów – nakazująca
dostosowanie wysokości kapitału zakładowego do rozmiaru działalności spółki.
W doktrynie zostały wypracowane dwa stanowiska w tym zakresie. Według
części autorów, biorąc pod uwagę szeroką formułę deliktu i szerokie rozumienie
bezprawności, a także podobieństwo regulacji polskiej do prawa niemieckiego
i francuskiego547, niedokapitalizowanie spółki może być kwalifikowane jako czyn
niedozwolony548. Zdaniem R. Szczepaniaka, regulacje ustanawiające minimalną
wysokość kapitału zakładowego nie wyczerpują bowiem obowiązków wspólnika
odnoszących się do wyposażenia spółki w niezbędne aktywa, a wyposażenie spółki
547
Jak wskazuje T. Targosz, art. 415 kodeksu cywilnego wzorowany jest na francuskim art. 1382 code
civil, a § 826 niemieckiego kodeksu cywilnego za czyn niedozwolony uznaje zachowanie sprzeczne z
dobrymi obyczajami, co czyni tę regulację zbliżoną do polskiej. Pogląd taki wyraził również M. Tofel,
Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1119.
548
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 251-252; T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…,
str. 27.
168
w nieodpowiadający skali zamierzonej działalności majątek, może być uznane za
zachowanie bezprawne z uwagi na jego sprzeczność z zasadami współżycia
społecznego549.
W
literaturze
przedmiotu
wyrażono
przy
tym
pogląd,
że
niedokapitalizowanie może być uznane za delikt dopiero wtedy, gdy kapitał spółki
pozostaje w rażącej i oczywistej dysproporcji wobec skali prowadzonej działalności dla
każdej orientującej się w określonej branży osoby550. Do odmiennych wniosków
prowadzi alternatywne stanowisko, według którego wobec braku jednoznacznej
regulacji prawnej, nie sposób stwierdzić istnienia obowiązku wyposażenia spółki
w majątek odpowiadający planowanej działalności551.
W mojej ocenie materialne niedokapitalizowanie spółki zależnej może
w określonym stanie faktycznym stanowić czyn niedozwolony. Po pierwsze, jak
wskazano w rozdziale 3.6.2 niniejszej pracy, choć niewątpliwie przepisy prawa nie
nakładają
na
wspólników
spółek
kapitałowych
expressis
verbis
obowiązku
adekwatnego dokapitalizowania spółki, rozważyć należy, czy obowiązek taki nie został
jednak uregulowany od strony negatywnej w art. 11 ust. 2 Prawa upadłościowego
i naprawczego, zgodnie z którym dłużnika będącego osobą prawną albo jednostką
organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje
zdolność prawną, uważa się za niewypłacalnego – niezależnie od przypadku
niewykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych – także wtedy, gdy jego
zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te
zobowiązania wykonuje. W mojej ocenie nie jest wykluczone przyjęcie, że przepis ten
w sposób pośredni określa obowiązkowy poziom kapitału własnego spółki kapitałowej,
którego niedochowanie powinno skutkować wykluczeniem spółki z obrotu w drodze
postępowania upadłościowego lub – w razie braku środków na pokrycie kosztów
postępowania – w drodze likwidacji, ewentualnie uzdrowienie jej sytuacji finansowomajątkowej poprzez przeprowadzenie postępowania upadłościowego z możliwością
zawarcia układu. Prima facie przepis ten nie odnosi się co prawda do kapitału
własnego, a jedynie do kapitału obcego (zobowiązań) i aktywów (majątku) spółki,
biorąc jednak pod uwagę, że suma aktywów równa się sumie pasywów, a pasywa
549
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 251-252; T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…,
str. 27.
550
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, str. 27.
551
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 505; tenże, Problematyka pominięcia…, op.cit., str. 18;
tenże, Kapitał zakładowy. Zysk i umorzenie, Warszawa 2002, str. 30 i n.; M. Litwińska-Werner,
Nadużycie formy…, op.cit., str. 96-97; taż, Nadużycia formy…, op.cit., str. 438-439; A. Herbet, System
Prawa Prywatnego. Prawo spółek kapitałowych, tom 17A, Warszawa 2010, str. 187; M. Mieciński,
Niedokapitalizowanie spółki…, op.cit., str. 19.
169
obejmują kapitał własny i kapitał obcy, to możliwym jest ustalenie wysokości
granicznej kapitału własnego, której przekroczenie skutkować będzie stanem
niewypłacalności. Ponadto, prowadzenie działalności gospodarczej poprzez spółkę
zależną wyposażoną w minimalny lub rażąco niski w relacji do prowadzonej
działalności kapitał zakładowy może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia
społecznego lub z dobrymi obyczajami. Taka sytuacja może również uzasadniać
przekonanie, że spółka dominująca nie upatruje w spółce zależnej odrębnego podmiotu
prawa, a jedynie instrument umożliwiający tej pierwszej korzystanie z przywileju
nieodpowiedzialności.
Gdyby
odrzucić
możliwość
stwierdzenia
obowiązku
wyposażenia spółki w kapitał zakładowy w wysokości wynikającej z zaproponowanej
powyżej podstawy prawnej, należałoby uznać, że sformułowanie abstrakcyjnych testów
umożliwiających jednoznaczne stwierdzenie stanu materialnego niedokapitalizowania
nie jest możliwe552, a ocena w tym zakresie musiałaby być dokonywana ad casu.
Autorzy, którzy dopuszczają uznanie niedokapitalizowania spółki za czyn
niedozwolony na gruncie polskiego systemu prawnego, za jego szczególną postać
uznają delikt unicestwienia egzystencji spółki. Koncepcja ta nawiązuje jednoznacznie
do deliktu prawa niemieckiego (niem. Existenzvernichtungshaftung), gdzie jest on
– zgodnie z aktualną linią orzeczniczą – rekonstruowany na podstawie § 826
niemieckiego kodeksu cywilnego553.
Zważywszy na stanowiącą podstawę polskiego modelu odpowiedzialności
deliktowej zasadę tzw. jednej klauzuli generalnej, uzasadnione wydaje się twierdzenie,
iż zawężanie katalogu zachowań spółki dominującej, które mogą aktualizować jej
odpowiedzialność odszkodowawczą wobec wierzycieli spółki zależnej, nie jest trafne.
Z tego względu, wszelkie wymieniane w literaturze przedmiotu typowe przejawy
bezprawnego zachowania spółki dominującej traktować należy wyłącznie jako ich
egzemplifikację. Jednocześnie, zgodzić należy się ze stanowiskiem M. Tofla, który
podnosi, że w obecnym stanie prawnym bezprawność zachowań spółki dominującej
stanowić będzie w większości przypadków niezgodność z zasadami współżycia
społecznego lub dobrymi obyczajami, a nie z konkretną regulacją prawną. Autor ten
552
Odmienny pogląd prezentuje A. Opalski, który zaproponował pomocniczy test, który umożliwiać ma
obiektywną ocenę wystąpienia stanu niedokapitalizowania spółki. Test ten polegać ma na weryfikacji,
czy kapitał własny spółki umożliwiłby jej korzystanie z zewnętrznych źródeł finansowania, zwłaszcza
kredytu bankowego. A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 505; tenże, Problematyka
pominięcia…, op.cit., str. 17-18.
553
Zob. R. Siwik, Reżim odpowiedzialności…, op.cit., str. 452 i 458-461 oraz powołana tam literatura i
orzecznictwo.
170
postuluje przy tym, aby ustalając naruszenie przez spółkę dominującą zasad współżycia
społecznego odwoływać się do kryteriów moralnych i aksjologicznych obowiązujących
w całym społeczeństwie („poczucia godziwości ogółu ludzi myślących sprawiedliwie”)
i nie ograniczać się do norm uczciwości panujących wśród przedsiębiorców, które autor
ten wydaje postrzegać jako moralnie zrelatywizowane554.
Niezależnie od zdefiniowania pojęcia bezprawnych zachowań spółki dominującej,
na gruncie przywołanych typowych deliktów spółki dominującej możliwe wydaje się
ustalenie zasad (norm) porządku prawnego, wyznaczających granice dopuszczalnych
zachowań spółki dominującej. Do najistotniejszych zasad zaliczyć można w mojej
ocenie zasadę lojalności kontraktowej555, zasadę autonomii (odrębności) spółki zależnej
i respektowania jej partykularnego interesu oraz zasadę podziału kompetencji
w spółkach kapitałowych556. Odmienny katalog wydaje się proponować M. Tofel, który
przy określaniu zakresu bezprawnych zachowań spółki dominującej nakazuje
uwzględniać naturę spółki kapitałowej, interes spółki (postrzegany jako interes
autonomiczny względem interesów poszczególnych uczestników jej struktury
korporacyjnej), etyczno-moralne oceny postępowania w działalności gospodarczej
(uczciwość kupiecką), kryteria ekonomiczno-funkcjonalne oraz oceny ukierunkowane
na zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania i rozwoju kapitałowej spółki zależnej.
Wskazuje ponadto, że ostateczną ocenę bezprawności zachowań spółki dominującej
powinna determinować kompleksowa ocena całokształtu okoliczności – celu, użytych
środków oraz konsekwencji podjętych zachowań spółki dominującej557.
Wobec formułowanych w doktrynie poglądów, w myśl których – niezależnie od
interesu indywidualnego każdego z uczestników grupy spółek – wyróżnić można także
tzw. interes grupy spółek, którym kierować może się zwłaszcza spółka dominująca,
zarządzając działalnością podmiotów zależnych, nawet gdyby postępowanie zgodne
z interesem grupy sprzeciwiało się interesowi poszczególnych spółek uczestniczących
w holdingu558, powstaje pytanie, czy powoływanie się przez spółkę dominującą na
554
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1119-1120.
Istnienie obowiązku lojalności w relacjach kontraktowych wywodzi M. Romanowski. Tenże, Czy
uczciwość kontraktowa jest zmienna jak długość stopy każdego kanclerza? – czyli troszkę o zapobieganiu
cwaniactwu kontraktowemu, Monitor Prawa Handlowego 2013, nr 5, str. 48-52.
556
Zdaniem R. Siwika, zagadnienia granic dozwolonych zachowań spółki dominującej nie należy łączyć
z podziałami kompetencyjnymi w ramach sformalizowanego trybu podejmowania decyzji przez spółkę
dominującą, a z faktycznymi sferami wpływów powstałych w ramach holdingu i w wyniku stanowiącego
jego istotę tzw. władztwa koncernowego. R. Siwik, Reżim odpowiedzialności…, op.cit., str. 464.
557
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1121.
558
Co do problematyki interesu uczestników grup spółek oraz interesu holdingu zob.: A. Szumański, Spór
wokół roli interesu grupy spółek i jego relacji w szczególności do interesu własnego spółki uczestniczącej
555
171
działanie w interesie holdingu, może wpływać na ocenę zgodności z prawem jej
zachowania w kontekście odpowiedzialności tej spółki względem wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych. W mojej ocenie, w obowiązującym porządku prawnym
możliwość taka wydaje się być wykluczona. Wniosek taki zmieniłoby ewentualne
przyznanie spółce dominującej przez prawodawcę kompetencji do ingerowania
w działalność kapitałowych spółek zależnych, w tym w szczególności w sposób
determinowany przez interes grupy spółek.
Ustalając zakres bezprawnych zachowań spółki dominującej, uzasadniających
wystąpienie przez wierzycieli spółki zależnej z roszczeniami odszkodowawczymi, nie
sposób pominąć koncepcji tzw. bezprawności względnej, która – wedle części autorów
– uniemożliwia przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności odszkodowawczej
ex delicto wobec wierzycieli spółki zależnej.
Bezprawność względna jest teoretyczną konstrukcją, wykorzystywaną jako
kryterium oceny bezprawności zachowania na potrzeby przypisania odpowiedzialności
deliktowej. W świetle tej koncepcji, za bezprawne może być uznane jedynie
zachowanie
naruszające
normę
(rangi
ustawowej
lub
jej
czysto
logicznej
konsekwencji), mającą na celu ochronę naruszonego tym zachowaniem dobra (interesu
poszkodowanego)559. Aby ocenić, czy dane zachowanie może być uznane za bezprawne
należy zatem ustalić naruszoną normę, a następnie określić, czy norma ta miała na celu
ochronę interesu osoby, której została wyrządzona szkoda. W przypadku, gdy
w grupie, Przegląd Prawa Handlowego 2010, nr 5; M. Olechowski, Interes spółki…, op.cit., str. 667-680;
a w zakresie interesu spółki zob.: P. Bryłowski, A. Kidyba, Kategoria interesu w kodeksie spółek
handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2005, nr 10, str. 4-8; A. Opalski, O pojęciu interesu spółki
handlowej, Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 11, str. 16; G.E. Domański, E. Pietrusińska, Interes
spółki jako atrybut jej osobowości prawnej, w: Instytucje prawa handlowego w przyszłym kodeksie
cywilnym, red. T. Mróz, M. Stec, Warszawa 2012, str. 506-515; D. Wajda, Obowiązek…, op.cit., str. 1226. Potrzeba wyodrębnienia i uznania pojęcia „interesu grupy spółek” stanowi także zasadniczy postulat
w obszarze prawa grup spółek wspomnianej już, działającej na szczeblu unijnym, Grupy Refleksji
(Raport Grupy Refleksji…, op. cit., str. 59-60; P. Błaszczyk, Pojęcie interesu…, op.cit., str. 1030).
Zaznaczyć jednak należy, iż zdaniem niektórych autorów teza o istnieniu odrębnego interesu grupy
spółek na gruncie klasycznego prawa spółek budzi wątpliwości. Wątpliwym jest bowiem, czy strukturze
nieposiadającej podmiotowości prawnej może być przypisany odrębny interes prawny. W przypadku
pozytywnej odpowiedzi na tak postawione pytanie problematyczne jest natomiast ustalenia treści tego
pojęcia.
559
B. Lanckoroński, Odpowiedzialność cywilna…, op.cit., str. 146-147 i 156; M. Jagielska, G. Żmij, Czyn
niedozwolony a prawo administracyjne w: Czyny niedozwolone w prawie polskim i prawie
porównawczym. Materiały IV Ogólnopolskiego zjazdu cywilistów. Toruń 24-25 czerwca 2011 r., red. M.
Nestorowicz, Warszawa 2012, str. 191. Koncepcja ta ma ścisły związek z zagadnieniem dopuszczalności
kompensacji tzw. szkód pośrednich – jest ona wykorzystywana do uzasadnienia obowiązywania zasady
odpowiedzialności odszkodowawczej wyłącznie za szkody stanowiące skutek bezpośredniego naruszenia
dóbr. Jednocześnie, akceptacja koncepcji bezprawności względnej skutkuje konsekwentnie wyłączeniem
możliwości dochodzenia naprawy szkód pośrednich, ogranicza ona bowiem klasę podmiotów, które
mogą być uznane za poszkodowanych.
172
poszkodowany mieści się w kręgu osób chronionych przez naruszoną normę, następuje
analiza dalszych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. W przeciwnym
natomiast razie, badanie ogranicza się do stwierdzenia nieobjęcia poszkodowanego
celem naruszonej normy560. W zależności zatem od osoby poszkodowanego, to samo
zachowanie może być uznane za bezprawne lub nie561. Ustalenie, czy dane zachowanie
było bezprawne uzależnione jest również od normy, której naruszenie jest
rozpatrywane. W zależności od jej doboru zachowanie sprawcy może być uznane za
bezprawne lub zgodne z porządkiem prawnym.
W literaturze brak konsensusu co do występowania podstaw do posługiwania się
konstrukcją bezprawności względnej w polskim systemie prawa. Część przedstawicieli
doktryny opowiada się za obowiązywaniem koncepcji bezprawności względnej
w polskim modelu odpowiedzialności ex delicto562. Zgodnie z odmiennym
stanowiskiem563, na gruncie obowiązującego w Polsce systemu odpowiedzialności
odszkodowawczej, opartego na generalnej formule deliktu564, koncepcja bezprawności
względnej nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia565.
Zastrzeżenia co do możliwości i potrzeby posiłkowania się koncepcją
bezprawności względnej formułowane są również w aktualnym orzecznictwie. Zgodnie
ze
stanowiskiem
Sądu
Najwyższego
w
obowiązującym
w
Polsce
reżimie
odpowiedzialności deliktowej zbędne jest sięganie do koncepcji bezprawności
względnej, „(…) jedynie kryterium normalnego związku przyczynowego może być
uznane za ustawową przesłankę rozstrzygającą o tym, przeciwko którym podmiotom
było skierowane działanie sprawcy szkody. Tylko w wyjątkowych wypadkach, gdyby
przesłanka normalnego związku przyczynowego okazała się niewystarczająca dla
określenia podmiotów poszkodowanych w wyniku deliktu, mogłoby wchodzić w grę
posłużenie się pomocniczo innym jeszcze kryterium”. Jednocześnie, Sąd Najwyższy
560
B. Lanckoroński, Odpowiedzialność cywilna…, op.cit., str. 148.
M. Owczarek, Problem odpowiedzialności względnej w systemie odpowiedzialności deliktowej,
Palestra 2004, nr 5-6, str. 39.
562
R. Kasprzyk, Bezprawność względna, Studia Prawnicze 1988, nr 3, str. 151 i n. oraz powołana tam
literatura.
563
B. Lanckoroński, Odpowiedzialność cywilna…, op.cit., str. 147-150 i 155-158; Z. Banaszczyk, Glosa
do wyroku Sądu Najwyższego z 24.09.2008 r., II CSK 177/08, Palestra 2010, nr 7-8, str. 284.
564
Obowiązujący w Polsce system odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto wzorowany jest na
rozwiązaniu francuskim (art. 1382 code civil). Opozycyjnym modelem odpowiedzialności deliktowej, w
którym koncepcja bezprawności względnej jest uzasadniona i z którego się wywodzi, jest system wielości
norm, mających na celu ochronę określonych dóbr (ich grup), obowiązujący na przykład w Niemczech.
565
Szerzej na temat przyczyn nieodpowiedniości koncepcji bezprawności względnej w polskim systemie
prawa wraz z analizą prawno-porównawczą: B. Lanckoroński, Odpowiedzialność cywilna…, op.cit., str.
147-158.
561
173
w sposób wyraźny dopuścił możliwość kompensacji szkód pośrednich, o ile pozostają
one w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wyrządzającym szkodę566.
Powyższe stanowisko wydaje się być przekonujące. Skoro – jak wskazano już
w niniejszej pracy – dla przypisania odpowiedzialności deliktowej wystarczające jest
stwierdzenie bezprawności zachowania na gruncie art. 415 (416) kodeksu cywilnego,
bez konieczności sięgania do normy szczególnej, to posługiwanie się konstrukcją
bezprawności względnej należy uznać za zbędne567.
Przy okazji omawiania przesłanki bezprawności zachowania spółki dominującej
w doktrynie został wyrażony pogląd, wedle którego o bezprawności tego zachowania
w stosunku do wierzyciela spółki zależnej można mówić wyłącznie wtedy, gdy
zachowanie spółki dominującej doprowadziło do upadłości spółki zależnej568.
Stanowisko to – zainspirowane aktualną niemiecką linią orzeczniczą – nie wydaje się
być uzasadnione na gruncie prawa polskiego. O bezprawności zachowania spółki
dominującej powinna przesądzać bowiem wyłącznie ocena zgodności tego zachowania
z szeroko rozumianym porządkiem prawnym.
Drugim elementem wpływającym w myśl ogólnych zasad odpowiedzialności
deliktowej na zarzucalność zachowania sprawczego jest element subiektywny, to jest
negatywnie oceniana postawa wyrządzającego szkodę, któremu przypisać można zły
zamiar (świadomość możliwości wyrządzenia lub chęć wyrządzenia szkody; wina
umyślna) lub niedbalstwo (niedołożenie należytej staranności, jaka jest w danych
okolicznościach wymagana dla właściwego zachowania; wina nieumyślna).
Poglądy autorów zajmujących się problematyką odpowiedzialności deliktowej
spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych nie są w tym względzie
jednolite. Zgodnie z poglądem bardziej liberalnym, wina sensu stricto obejmuje
zarówno przypadki wyrządzenia szkody w sposób umyślny, jak i wskutek niedbalstwa,
w tym także w wyniku najmniejszego stopnia winy (culpa levissima)569. Niektórzy
autorzy postulują przy tym, aby na potrzeby ustalania istnienia winy nieumyślnej
(niedbalstwa) spółki dominującej, posługiwać się podwyższonym wzorcem należytej
staranności poprzez stosowanie do spółki dominującej (bez względu na rodzaj relacji
566
Wyrok Sądu Najwyższego z 22.06.2012 r., sygn. V CSK 282/11.
Próbę wykazania, że podstawa do przypisania spółce dominujące odpowiedzialności deliktowej
względem wierzycieli spółki zależnej istniałaby również w przypadku przyjęcia założenia o
obowiązywaniu koncepcji bezprawności względnej podjął R. Szczepaniak. Tenże, Nadużycie prawa…,
op.cit., str. 250-256.
568
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1122.
569
A. Karolak, Prawne mechanizmy…, str. 10; P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str.
12-15; M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1123, 1129.
567
174
holdingowych) w drodze analogii art. 293 § 2 i art. 483 § 2 kodeksu spółek
handlowych570, a dodatkowo w przypadku powiązania kapitałowego – poprzez uznanie
podmiotu dominującego będącego większościowym lub jedynym wspólnikiem spółki
zależnej – w każdym przypadku – za przedsiębiorcę (art. 355 § 3 kodeksu
cywilnego)571. Ponadto, proponuje się, aby każde zachowanie spółki dominującej
zmierzające do niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez
podmiot zależny uznać za okoliczność świadczącą o winie podmiotu dominującego572.
Takie podejście zmierza do jak najszerszego zastosowania reżimu odpowiedzialności
deliktowej dla ochrony wierzycieli kapitałowych spółek zależnych. W literaturze
prezentowany jest jednak również pogląd rygorystyczny, zgodnie z którym
odpowiedzialność deliktowa może być przypisana spółce dominującej jedynie w razie
zaistnienia niektórych postaci winy. Jak na przykład twierdzi A. Opalski, wina spółki
dominującej przybrać musi szczególną postać animus laedendi. Zdaniem tego autora,
po stronie spółki dominującej występować musi zamiar szkodzenia wierzycielowi
spółki zależnej, stanowiący szczególnie nacechowaną złą wolą postać winy umyślnej573.
Jak się wydaje, trudno wskazać normatywne uzasadnienie dla stanowiska zawężającego
rozumienie pojęcia winy, a w szczególności utożsamiającego ją jedynie z najbardziej
skrajnymi przejawami winy umyślnej. Skoro w braku regulacji szczególnej przypisanie
spółce dominującej odpowiedzialności deliktowej względem wierzycieli spółki zależnej
ma być dokonane na zasadach ogólnych, to brak jest w mojej ocenie podstaw, aby dla
takiej odpowiedzialności konstruować zawężające przesłanki odpowiedzialności.
Ponadto, pogląd taki skutkowałby ograniczeniem przypadków umożliwiających
pociągnięcie
spółki
dominującej
do
odpowiedzialności
deliktowej,
a tym samym prowadziłby do redukcji zakresu odpowiedzialności tej spółki w stosunku
do odpowiedzialności deliktowej innych podmiotów prawa, co byłoby trudne do
zaakceptowania.
Negatywnie oceniane przez system prawny nastawienie sprawcy szkody podlega
ustaleniu w relacji do konkretnego podmiotu. W przypadku, gdy podmiotem
dominującym jest osoba fizyczna, brak jest jakichkolwiek wątpliwości co do tego,
komu należy przypisać winę. Jeżeli natomiast podmiotem tym jest osoba prawna lub
570
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1129.
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 276-277. Autor ten odwołuje się co prawda jedynie
do wspólnika większościowego, jednakże pogląd ten oczywiście jest tym bardziej aktualny w odniesieniu
do jedynego wspólnika.
572
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1124.
573
A. Opalski, Prawo zgrupowań…, op.cit., str. 512.
571
175
jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 331 § 1 kodeksu cywilnego, stanowiąca
swoiste zespolenie osób, powstaje problem po czyjej stronie ma zaistnieć negatywnie
oceniana postawa. Zgodnie z art. 416 kodeksu cywilnego, w przypadku, gdy spółka
dominująca jest osobą prawną, winę należy ustalać w odniesieniu do jej organu.
Odpowiednio, w sytuacji gdy podmiotem dominującym jest jednostka organizacyjna,
winę należy przypisać podmiotom uprawnionych do prowadzenia jej spraw.
W szczególności, w przypadku spółki osobowej winę należałoby przypisać
wspólnikom, a wyjątkowo, gdy spółka taka ma organ – temu organowi.
W kontekście odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek
zależnych, procesowa konieczność wykazania elementu winy po stronie spółki
dominującej uznawana jest za największe wyzwanie dla wierzycieli spółki zależnej574.
Problem dowodowy jest dodatkowo spotęgowany w sytuacji, gdy spółka dominująca
jest powiązana ze spółką zależną w sposób niekapitałowy. W takim bowiem przypadku,
jedynym narzędziem wywierania wpływu na spółkę zależną są nieformalne środki
oddziaływania575. Trudności dowodowe pojawić się mogą jednak również i wtedy, gdy
spółka dominująca jest wspólnikiem spółki zależnej – jej wpływ na spółkę zależną
może bowiem – niezależnie od podejmowania działań w formie zaprotokołowanych
uchwał – również mieć charakter niesformalizowany576.
Z powyższych względów, na potrzeby ustalenia odpowiedzialności deliktowej
spółki dominującej pomocna może okazać się wypracowana w doktrynie prawa
cywilnego koncepcja tzw. winy organizacyjnej (anonimowej, bezimiennej), którą
obecnie traktować można jako niemal powszechnie akceptowaną. Istota tej koncepcji
sprowadza się do tego, że ustalenie niewłaściwego postępowania niezidentyfikowanych
osób fizycznych, działających w strukturze danego podmiotu, współtworzących
organizację, umożliwia przypisanie winy jednostce organizacyjnej jako takiej, bez
względu na to, której osobie fizycznej działającej w strukturze tej jednostki przypisać
można subiektywne zawinienie. Dopuszczalne jest zatem ustalenie odpowiedzialności
osoby prawnej (jednostki organizacyjnej) w przypadku stwierdzenia tzw. winy
anonimowej, rozumianej jako oceniana nagannie postawa tego podmiotu przy
574
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 210; A. Karolak, Prawne mechanizmy…, op.cit., str.
10; P. Wąż, Szkoda wyrządzona przez spółkę…, op.cit., str. 4; T. Targosz, Nadużycie osobowości…,
op.cit., str. 240; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 245 i n.; P. Wąż, Szkoda wyrządzona
przez spółkę…, op.cit., str. 2-7.
575
P. Wąż, Cywilnoprawna odpowiedzialność…, op.cit., str. 12-15.
576
Przeciwnie: Ibidem, str. 12-15. Autor ten wydaje się wyrażać pogląd, że spółka dominująca –
wspólnik spółki zależnej wywiera na nią wpływ wyłącznie w drodze uchwał.
176
jednoczesnym braku możliwości indywidualizacji członka organu lub osoby, których
wina obciążałaby osobę prawną (jednostkę organizacyjną). W praktyce, skorzystanie
z tego rozwiązania prowadzi do istotnych ułatwień dowodowych po stronie
poszkodowanego – wykazanie przesłanki winy ogranicza się bowiem do poprzestania
na udowodnieniu bezprawności czynu577. Koncepcji winy anonimowej nie uznaje
między innymi R. Siwik, który analizując zagadnienie odpowiedzialności deliktowej
spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej wskazuje, że wina powinna
zachodzić po stronie członka organu spółki dominującej578. Pogląd taki trudno uznać za
trafny. Brak bowiem argumentów przemawiających za wyjątkową odmową akceptacji
ugruntowanej koncepcji winy anonimowej na gruncie odpowiedzialności ex delicto
spółki dominującej.
Pomimo możliwości sięgnięcia do koncepcji winy anonimowej i szerokiej
formuły deliktu uważam, że wykazanie zaistnienia przesłanki bezprawnego i noszącego
znamiona winy zachowania spółki dominującej jest dla wierzycieli spółek zależnych
szczególnie utrudnione. Wierzycielowi trudno będzie bowiem jednoznacznie wskazać,
jakie zachowania podejmowała spółka dominująca. Częstokroć jest wszakże tak, że to
nie pojedyncze zachowania spółki dominującej, ale jej generalna polityka względem
spółek zależnych doprowadziła do niewykonania zobowiązania przez spółkę zależną,
a w konsekwencji do wystąpienia szkody wierzyciela. Ponadto, wierzyciel stanowi
wobec spółki osobę trzecią, pozbawioną dostępu do jej dokumentacji, która
odzwierciedlać może przejawy bezprawnych zachowań spółki dominującej. W sytuacji,
gdy ingerencja spółki dominującej ma charakter nieformalny, jedynym źródłem
dowodowym wydają się być przy tym świadkowie. Wskazanie poszczególnych decyzji
spółki dominującej, naruszających interesy majątkowe spółki zależnej, może być więc
w praktyce niemożliwe. Udowodnienie realizacji przesłanki zawinienia będzie w
zasadzie nieproblematyczne wyłącznie w przypadku, gdy wina spółki dominującej
będzie ewidentna579. Jak się wydaje, to właśnie procesowa konieczność wykazania
zawinionego zachowania spółki dominującej sprawia, że dochodzenie roszczeń
odszkodowawczych wobec tej spółki jest w obowiązującym porządku prawnym dla
577
Z. Banaszczyk, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, Warszawa 2013, nb. 4; B. Lanckoroński, w:
Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Warszawa 2013, art. 416, nb. VI; W. Dubis w: Kodeks
cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, Warszawa 2014, art. 416, nb. 5; A. Olejniczak, w: Kodeks cywilny.
Komentarz. Tom 3. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba, Warszawa 2010, art. 416, nb. 5.
578
R. Siwik, Reżim odpowiedzialności…, op.cit., str. 454.
579
Jako przykład takiej sytuacji P. Wąż wskazuje na unicestwienie spółki, nad którą kontrolę uzyskano w
ramach tzw. wrogiego przejęcia.
177
wierzycieli spółki zależnej bardzo utrudnione. Jak się wydaje, podobny punkt widzenia
przyjął również niemiecki Sąd Najwyższy w tzw. sprawie TBB580, odmawiając
zastosowania przesłanki zawinienia ze względu na uznanie jej za zbyt rygorystyczną
i niemożliwą do wykazania.
Po trzecie wreszcie, konieczną przesłanką odpowiedzialności deliktowej spółki
dominującej jest kauzalne powiązanie pomiędzy szkodą w majątku wierzyciela spółki
zależnej (innymi słowy – pomiędzy niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem
zobowiązania przez spółkę zależną) a zachowaniem spółki dominującej 581. Interpretacja
tej przesłanki na gruncie odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej względem
wierzycieli spółki zależnej nie różni się od generalnej wykładni, wobec czego
szczegółowe jej omawianie wydaje się być zbędne. Należy jednak ponownie podkreślić,
iż – jak już wskazano przy okazji omawiania problematyki szkód pośrednich oraz
bezprawności względnej – to właśnie przesłanka adekwatnego związku przyczynowego
przesądzać powinna każdorazowo o tym, czy szkoda poniesiona przez wierzyciela
spółki zależnej wskutek bezprawnego zachowania spółki dominującej jest prawnie
istotna i powinna podlegać naprawieniu582.
Zgodnie z ogólnymi zasadami (art. 6 kodeksu cywilnego), ciężar dowodu
w zakresie istnienia podstaw odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej
spoczywać będzie na wierzycielu spółki zależnej jako podmiocie dochodzącym
odszkodowania. Biorąc pod uwagę specyfikę relacji holdingowych oraz charakter
przesłanek tej odpowiedzialności, ich wykazanie – jak już wskazano przy okazji
omawiania poszczególnych przesłanek – może być niezwykle problematyczne, o ile nie
wręcz niemożliwe583. Praktyka gospodarcza pokazuje, że próby pociągnięcia spółki
dominującej do odpowiedzialności odszkodowawczej należą do rzadkości.
Z tego też względu postuluje się, aby judykatura w aktywny sposób korzystała
z wypracowanych w doktrynie i orzecznictwie mechanizmów ułatwiających
poszkodowanemu dochodzenie naprawienia poniesionej przez niego szkody, kierując
się względami słuszności. Jako jeden z możliwych do wykorzystania mechanizmów
580
Wyrok BGH z 29.03.1993 r., sygn. II ZR 265/91, www.bundesgerichtshof.de.
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 208.
582
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1125-1126.
583
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 210; A. Opalski, Koncern w polskim…, op.cit., str. 2829; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 273; M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…,
op.cit., str. 1123.
581
178
wskazywany jest tzw. dowód prima facie584. Dowód prima facie stanowi praktykę
dowodową wykorzystywaną w sytuacji trudności dowodowych. Nie wdając się
w szczegółowe rozważania o charakterze tego dowodu na potrzeby prowadzonej analizy
wystarczy wskazać, że stanowi on pozaustawową konstrukcję wykorzystywaną
przeważnie przy ustalaniu związku przyczynowego w procesach odszkodowawczych.
Zmienia on niekorzystną dla strony sytuację procesową i w praktyce przenosi ciężar
dowodu na przeciwnika, który ma większe możliwości dowodowe585.
Po drugie, wskazuje się na możliwość skorzystania przez sąd z tzw. zmiany
(przerzucenia) ciężaru dowodu586. W orzecznictwie ukształtował się bowiem pogląd, że
postępowanie strony, które uniemożliwia lub poważnie utrudnia przeprowadzenie
dowodu na występowanie pewnych okoliczności, powoduje przejście na nią ciężaru
udowodnienia, że okoliczności takie nie zachodziły587.
4.3. Odpowiedzialność podżegacza, pomocnika, korzystającego ze szkody
(art. 422 kodeksu cywilnego)
Przypisanie
spółce
dominującej
odpowiedzialności
deliktowej
względem
wierzycieli spółek zależnych – niezależnie od odpowiedzialności sprawczej – jest
w doktrynie rozpatrywane również w kontekście odpowiedzialności podżegacza,
pomocnika lub osoby korzystającej z wyrządzonej drugiemu szkody588. Podstawę
odpowiedzialności deliktowej podmiotu dominującego w takim przypadku stanowi
art. 422 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko
ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten, kto inną osobę do wyrządzenia
szkody nakłonił albo był jej pomocny, jak również ten, kto świadomie skorzystał
z wyrządzonej drugiemu szkody. Odpowiedzialność uregulowana w tym przepisie jest
odpowiedzialnością za czyn własny i oparta jest na zasadzie winy589. Przyjmuje się
584
Więcej zob. R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 276-279; M. Tofel, Odpowiedzialność ex
delicto…, op.cit., str. 1128-1129.
585
Więcej zob. H. Dolecki w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom 1. Artykuły 1-366, red.
H. Dolecki i T. Wiśniewski, Warszawa 2013, art. 231, nb. 12.
586
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1130.
587
T. Sokołowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, tom 1, Warszawa 2012, red. A. Kidyba,
art. 6, nb. 15; wyrok Sądu Najwyższego z 3.03.1971 r., sygn. II PR 453/1970; wyrok Sądu Apelacyjnego
w Białymstoku z 10.04.2003 r., sygn. III APa 40/02.
588
S. Włodyka, Prawo koncernowe…, op.cit., str. 198; T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…,
op.cit., str. 28; R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 266.
589
Z. Banaszczyk, w: Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, Warszawa 2013, red. K. Pietrzykowski, art.
422, nb. 5.
179
ponadto, że dla ustalenia odpowiedzialności, o której mowa w powyższym przepisie
– uwzględniając wynikające z niego odrębności – niezbędne jest zastosowanie reguł
ogólnych w zakresie przesłanek i charakteru tej odpowiedzialności, przewidzianych
w art. 415 kodeksu cywilnego590.
Podżegacz jest osobą, która nakłania sprawcę do wyrządzenia szkody, pomocnik
– osobą, która przez swoje zachowanie umożliwia lub ułatwia sprawcy dokonanie
czynu bezprawnego, a podmiot, który świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu
szkody – osobą, która ma wiedzę o cudzej szkodzie i można jej przypisać zamiar
uzyskania z niej korzyści591.
Charakter powiązań w holdingu sprawia, że spółka dominująca niejednokrotnie
będzie mogła być uznana za podżegacza, pomocnika lub podmiot świadomie
korzystający z wyrządzonej wierzycielowi zależnej spółki kapitałowej szkody
w rozumieniu art. 422 kodeksu cywilnego. O pomocnictwie w odniesieniu do struktur
holdingowych można mówić w szczególności w przypadku, gdy spółka dominująca
autoryzuje działalność spółki zależnej poprzez tzw. pomieszanie sfer. Podżeganie
zachodzi na przykład w razie wydania spółce zależnej polecenia nieskładania wniosku
o ogłoszenie upadłości pomimo realizacji przesłanek obligujących zarząd tej drugiej do
złożenia tego wniosku, bądź też nakazanie jej niespełniania świadczenia na rzecz
wierzyciela. O świadomym skorzystaniu ze szkody wyrządzonej osobie trzeciej można
by z kolei mówić wówczas, gdy spółka zależna transferowałaby bezprawnie pozyskane
środki do spółki dominującej592.
Z uwagi na systematykę kodeksu cywilnego i umieszczenie art. 422 kodeksu
cywilnego w tytule dotyczącym czynów niedozwolonych, w doktrynie przyjmuje się
z reguły, że odpowiedzialność podżegacza, pomocnika oraz osoby korzystającej ze
szkody zachodzi wyłącznie w przypadku, gdy wyrządzona przez sprawcę szkoda
wyniknęła z deliktu. Przeciwne stanowisko prezentuje T. Targosz. Autor ten wydaje się
sugerować, że odpowiedzialność ta może wystąpić również i wtedy, gdy szkoda wynika
z niewykonania przez sprawcę szkody zobowiązania. Przyjęcie takiej konstrukcji jest
jego zdaniem konieczne dla zapewnienie możliwości przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności deliktowej również w przypadku, gdy szkoda wierzyciela spółki
590
Ibidem, art. 422, nb. 6.
A. Olejniczak, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 3. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba,
Warszawa 2010, art. 422, nb. 3, 6, 9-10.
592
Zob. więcej: R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 267-271, 274. Autor omawia przykłady
sytuacji, w których można stwierdzić pomocnictwo spółki dominującej.
591
180
zależnej stanowi następstwo niewykonania przez spółkę zależną zobowiązania.
Stanowisko takie nie stoi w jego ocenie w sprzeczności z argumentem z wykładni
systemowej,
skoro
korzystającej
z
zachowanie
wyrządzonej
podżegacza,
pomocnika
i
osoby
świadomie
drugiemu szkody stanowi czyn niedozwolony,
a art. 422 kodeksu cywilnego nie zawiera wymogu, aby czyn sprawcy stanowił delikt593.
Zapatrywanie to wydaje się być zasadne. Gdyby intencją prawodawcy było
wprowadzenie odpowiedzialności wymienionych w art. 422 kodeksu cywilnego
podmiotów wyłącznie za czyny niedozwolone sprawcy, zastrzeżenie takie zostałoby
w tym przepisie wprowadzone. Brak takiego ograniczenia uprawnia do przyjęcia
wniosku, iż odpowiedzialność ta obejmuje również przypadki wyrządzenia szkody
wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez sprawcę
szkody. Uprawnionym wydaje się zatem wniosek, iż art. 422 kodeksu cywilnego może
stanowić podstawę dochodzenia przez wierzycieli spółki zależnej odszkodowania od
spółki dominującej także w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania umownego przez spółkę zależną.
Pogląd T. Targosza jest aprobowany także przez R. Szczepaniaka, który
dodatkowo podniósł, że przyjęcie odmiennej interpretacji nie zamykałoby drogi do
żądania naprawienia szkody od podżegacza i pomocnika w trybie odpowiedzialności za
czyn własny, na podstawie art. 415 (416) kodeksu cywilnego, natomiast wyłączone
byłoby dochodzenie w tym trybie – z uwagi na brak przyczynowości – odszkodowania
od osoby, która skorzystała z wyrządzonej szkody594.
Szczególną przydatność w zakresie odpowiedzialności spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych upatruje się w konstrukcji osoby, która
świadomie skorzystała ze szkody oraz pomocnika. W pierwszym przypadku, nie jest
bowiem konieczne wykazanie związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem spółki
dominującej a wyrządzoną szkodą, a w drugim – zgodnie z dominującym poglądem
orzecznictwa i doktryny – za wystarczającą postać winy uznaje się winę nieumyślną.
Najbardziej problematyczne byłoby przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności
jako podżegaczowi – wówczas trzeba by bowiem wykazać winę umyślną595.
Z uwagi na to, że analizowana w niniejszym rozdziale odpowiedzialność
– z zastrzeżeniem omówionych wyjątków – wymaga spełnienia wszystkich przesłanek
593
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 28.
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit., str. 272.
595
M. Tofel, Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1124.
594
181
uzasadniających odpowiedzialność sprawcy szkody (art. 415/ 416 kodeksu cywilnego),
aktualne pozostają omówione w ramach wcześniejszych rozważań argumenty, które
mogłyby stać na przeszkodzie skutecznemu dochodzeniu wobec spółki dominującej
roszczeń odszkodowawczych przez wierzycieli kapitałowych spółek zależnych.
4.4. Odpowiedzialność zwierzchnika za podwładnego (art. 430 kodeksu
cywilnego)
Z uwagi na szczególny charakter relacji holdingowych, możliwość pociągnięcia
spółki dominującej do odpowiedzialności cywilnoprawnej wobec wierzycieli spółki
zależnej jest w doktrynie rozpatrywana także w kontekście odpowiedzialności za
tzw. czyny cudze. Jedną z rozważanych regulacji jest
art.
430
kodeksu
cywilnego,
statuujący
odpowiedzialność
przede wszystkim
odszkodowawczą
zwierzchnika za podwładnego. W myśl tego przepisu, kto na własny rachunek powierza
wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego
kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest
odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu
powierzonej jej czynności.
W świetle tej konstrukcji analizowana jest dopuszczalność uznania spółki zależnej
za podwładnego, a wspólnika za zwierzchnika w rozumieniu art. 430 kodeksu
cywilnego. Pozytywna odpowiedź na tak postawione pytanie prowadziłaby do
możliwości stwierdzenia, że spółka dominująca jako podmiot odnoszący korzyści
z działania spółki zależnej, pozostającej wobec spółki dominującej w relacji
podporządkowania, powinna ponosić ryzyko działalności tej ostatniej (zgodnie z zasadą
cuius commodum eius periculum).
Koncepcja ta zaczerpnięta została z doktryny niemieckiej, gdzie pod koniec lat
sześćdziesiątych XX wieku zaproponował jej wykorzystanie w odniesieniu do relacji
spółka kapitałowa – wspólnik E. Rehbinder; jest ona akceptowana także w doktrynie
szwajcarskiej596.
Uregulowana
w
kodeksie
cywilnym
odpowiedzialność
przełożonego
(zwierzchnika) za szkodę wyrządzoną przez podwładnego oparta jest na zasadzie
ryzyka. Jako ratio legis szczególnej, zaostrzonej odpowiedzialności zwierzchnika
596
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 28 i powoływana tam literatura.
182
wskazuje się przysługujące mu władcze uprawnienia względem podwładnego, dzięki
którym może on spowodować, aby podwładny w jego interesie wykonał określoną
czynność597. Przyjęcie odpowiedzialności zwierzchnika za podwładnego jako podstawy
odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej względem wierzycieli spółki zależnej
– z uwagi na oparcie tej odpowiedzialności na zasadzie ryzyka – prowadziłoby do
poprawy sytuacji wierzycieli spółki zależnej. Ponadto, odpowiedzialność zwierzchnika
na podstawie art. 430 kodeksu cywilnego nie uchyla obowiązku naprawienia szkody
przez podwładnego jako bezpośredniego sprawcę, a odpowiedzialność zwierzchnika
i sprawcy jest solidarna (art. 441 § 1 kodeksu cywilnego)598.
Przesłankami tej odpowiedzialności są:
a) powierzenie przez zwierzchnika na własny rachunek wykonania czynności
podwładnemu
(to
jest
w
interesie,
w
obszarze
własnej
aktywności
powierzającego),
b) zawiniony delikt podwładnego,
c) szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności,
oraz
d) adekwatny związek przyczynowy między deliktem podwładnego a szkodą599.
Warunkiem wstępnym przypisania zwierzchnikowi odpowiedzialności na
podstawie art. 430 kodeksu cywilnego jest istnienie relacji podporządkowania
(podległości) pomiędzy powierzającym oraz osobą, której dana czynność jest
powierzana. Jak expressis verbis stanowi art. 430 kodeksu cywilnego podwładnym jest
osoba, która przy wykonywaniu powierzonej czynności podlega kierownictwu
zwierzchnika i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek. Kierownictwem
w rozumieniu analizowanego przepisu jest zarówno sprawowanie ogólnego nadzoru nad
działaniami podmiotu, jak i możliwość oddziaływania na tę osobę przez wydawanie
wiążących ją poleceń600. Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie przyjmuje się
szeroką wykładnię pojęcia relacji podporządkowania, co prowadzi w szczególności do
przyjęcia, że dla istnienia relacji zwierzchnik – podwładny wystarczające jest ogólne
597
A. Rembieliński, Odpowiedzialność cywilna za szkodę wyrządzoną przez podwładnego, Warszawa
1971, str. 53 i n.; A. Szpunar, Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez podwładnego, w: Rozprawy
z polskiego i europejskiego prawa prywatnego. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Józefowi
Skąpskiemu, red. A. Mączyński, M. Pazdan, A. Szpunar, Kraków 1994, str. 466 i n.
598
A. Olejniczak, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 3. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba,
Warszawa 2010, art. 430, nb. 15.
599
A. Olejniczak, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 3. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba,
Warszawa 2010, art. 430, nb. 4, 5, 10.
600
Ibidem, art. 430, nb. 6.
183
("organizacyjne") podporządkowanie sprawcy szkody powierzającemu601. Ze względów
słusznościowych i celowościowych, istnienie relacji podporządkowania stwierdza się
zatem również wówczas, gdy czynności powierzone zostały podmiotom, których
aktywność podlega ich własnej, swobodnej ocenie, w znacznym zakresie niezależnym
od decyzji innych podmiotów i nie zachodzi ścisłe podporządkowanie poleceniom
w zakresie powierzonej czynności. Źródłem stosunku podporządkowania może być nie
tylko stosunek prawny, ale również pewne faktyczne stosunki602.
W
polskiej
doktrynie
prawa
brak
jest
zdecydowanych
zwolenników,
opowiadających się bez zastrzeżeń za możliwością zastosowania art. 430 kodeksu
cywilnego do relacji między spółką dominującą a spółką zależną. Ostrożnie
– w odniesieniu do sytuacji, gdy spółka dominująca jest wspólnikiem spółki zależnej
– przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności za delikty spółki zależnej
w oparciu o tę podstawę dopuszcza T. Targosz. Odwołuje się on przy tym do doktryny
niemieckiej i szwajcarskiej, gdzie analogiczna konstrukcja znajduje zastosowanie dla
oceny stosunków holdingowych. Autor ten stoi na stanowisku, że o ile regułą jest, że
spółka zależna stanowi podmiot podporządkowany w przypadku zawarcia umowy
holdingowej, w szczególności umowy, o której mowa w art. 7 kodeksu spółek
handlowych (w strukturze holdingu umownego), o tyle w przypadku holdingu
faktycznego zasadność stosowania art. 430 kodeksu cywilnego należy badać ad casu, na
gruncie ustawowych przesłanek zastosowania tej regulacji. Relacja podporządkowania
może bowiem wynikać ze stosunków faktycznych w holdingu, na przykład z posiadania
pozycji dominującej w spółce. Teza o możliwości zastosowania art. 430 kodeksu
cywilnego do relacji holdingowych nie stoi jego zdaniem w sprzeczności z istotą tej
regulacji ani jej ratio, a ponadto jest uzasadniona tak słusznościowo, jak
i ekonomicznie603. Powołując się na szeroki zakres ustawowego określenia osoby
odpowiedzialnej604, autor ten wskazuje, że zarówno przełożonym, jak i podwładnym na
gruncie art. 430 kodeksu cywilnego może być każdy, kto jest podmiotem stosunków
601
W. Dubis, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, Warszawa 2008, art. 430, nb. 4; P.
Machnikowski, w: Prawo zobowiązań – część ogólna. System prawa prywatnego, tom 6, red. A.
Olejniczak, Warszawa 2009, str. 437; A. Rembieliński, Odpowiedzialność cywilna…, str. 103 i n.; M.
Safjan w: Kodeks cywilny. Komentarz, t. I, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2005, art. 430, nb. 13.
602
A. Olejniczak, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 3. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba,
Warszawa 2010, art. 430, nb. 9.
603
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 28 i n.
604
Przyjęcie szerokich ram zastosowania art. 430 kodeksu cywilnego poprzez dość swobodne
interpretowanie pojęcia stosunku podległości znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie, w którym sądy
częstokroć uwzględniają potrzebę ochrony istotnych interesów osób poszkodowanych.
184
cywilnoprawnych, w tym w szczególności osoba prawna. Podwładnym może być przy
tym podmiot będący w relacji zależności do przełożonego, to jest podlegający jego
wskazówkom i poleceniom. Zdaniem T. Targosza, stosunek podporządkowania nie
musi
przejawiać
się
w
sprawowaniu
szczegółowego
nadzoru
nad
każdą
zindywidualizowaną czynnością podwładnego; za wystarczającą uznać należy tzw.
zależność ogólnoorganizacyjną (kierownictwo ogólne), wynikającą z ustawy, umowy
lub okoliczności faktycznych, która to zależność wykazuje zdaniem tego autora znaczne
podobieństwo do stosunków pomiędzy spółką dominującą a spółką zależną. Autor
zwraca uwagę, że ponieważ szkoda musi być wyrządzona „przy wykonywaniu
powierzonej
czynności”,
odpowiedzialność
spółki
dominującej
nie
zostanie
uruchomiona wtedy, gdy działalność podwładnego (spółki zależnej) wykonywana jest
wyłącznie w jego interesie własnym, a nie w interesie zwierzchnika, to jest podmiotu
dominującego. W takim przypadku szkoda zostałaby wyrządzona jedynie przy okazji
wykonywania powierzonych czynności, a nie „przy ich wykonywaniu”. Powierzenie,
które autor odnosi do pewnego zakresu działania, a nie konkretnej czynności, ma
nastąpić „na rachunek przełożonego”, co należy rozumieć w ten sposób, że czynność
wykonywana
przy
pomocy
podwładnego
należy
do
zakresu
działalności
zwierzchnika605. Autor nie uzasadnia jednak, jak w stosunkach holdingowych
należałoby interpretować „powierzenie czynności” oraz jaka działalność mogłaby być
uznana
za
prowadzoną
w
interesie
spółki
dominującej.
Do
koncepcji
T. Targosza pozytywnie odnieśli się między innymi M. Wojtyczek i J. Znamiec606.
Za
teoretyczną
możliwością
pociągnięcia
spółki
dominującej
będącej
wspólnikiem spółki zależnej do odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody
wyrządzone przez spółkę zależną wobec jej wierzycieli, opartą na art. 430 kodeksu
cywilnego, opowiedział się także R. Szczepaniak607. Zastrzegł on jednak, że nie każdy
stosunek podporządkowania zachodzący pomiędzy wspólnikiem dominującym a spółką
– nawet w spółce jednoosobowej – uzasadnia uznanie wspólnika za zwierzchnika,
a spółki za podwładnego w rozumieniu art. 430 kodeksu cywilnego. Innymi słowy,
sama zależność korporacyjna pomiędzy wspólnikiem a spółką nie determinuje takiej
kwalifikacji, ponieważ istotą powiązań zachodzących pomiędzy wspólnikiem a spółką
605
T. Targosz, Odpowiedzialność wspólnika…, op.cit., str. 28-29.
M. Wojtyczek, J. Znamiec, Prawne podstawy odpowiedzialności producenta (importera) samochodów
za szkodę wyrządzoną klientom przez autoryzowanego dealera, Palestra 2005, nr 9-10, str. 18-29.
607
Autor wydaje się dostrzegać taką możliwość wyłącznie w odniesieniu do wspólnika dominującego.
Nie analizuje natomiast możliwości ustalenia odpowiedzialności spółki dominującej w oparciu o tę
podstawę w przypadku powiązań innych niż kapitałowe.
606
185
jest z natury rzeczy korporacyjne podporządkowanie tej ostatniej. Gdyby przyjąć
odwrotny tok rozumowania i uznać, że w każdym przypadku wspólnika dominującego
uznać można za zwierzchnika, a spółkę za podwładnego, pod znakiem zapytania
zostałaby postawiona celowość posługiwania się formą spółki kapitałowej, albowiem
wspólnik odpowiadałby niemal za każdy delikt popełniony przez spółkę. Autor
zaakcentował także konieczność wyważenia konfliktu pomiędzy prawem wspólnika do
korzystania z formy prawnej spółki kapitałowej z wszelkimi jej atrybutami (do których
zalicza się przede wszystkim zasadę ponoszenia odpowiedzialności za zobowiązania
spółki wyłącznie jej majątkiem oraz brak odpowiedzialności wspólnika za
zobowiązania spółki), a postulatem, aby odpowiedzialność majątkową ponosił podmiot,
który jest w stanie najefektywniej (najtaniej) kontrolować ryzyko powstania szkody608.
Uwzględniając powyższe, autor wskazał
na konieczność specyficznego
interpretowania pojęcia podwładnego na potrzeby konstruowania podstaw dla
przypisania odpowiedzialności deliktowej na podstawie art. 430 kodeksu cywilnego
wspólnikowi spółki kapitałowej. Treść tego pojęcia powinna być jego zdaniem ustalana
zawężająco, z uwzględnieniem specyfiki i istoty powiązań pomiędzy wspólnikiem
a spółką, a także sensu gospodarczego relacji korporacyjnych. Negując zasadność
szerokiej wykładni pojęcia podporządkowania, R. Szczepaniak podjął jednocześnie
próbę określenia kryteriów umożliwiających ustalenie, jakie okoliczności mogą
przemawiać za istnieniem stosunku podporządkowania w rozumieniu art. 430 kodeksu
cywilnego. Wyrazem istnienia takiej relacji w holdingach umownych jest w jego ocenie
fakt zawarcia umowy holdingowej, przewidującej zarządzanie spółką zależną przez
spółkę dominującą (art. 7 kodeksu spółek handlowych). Natomiast w holdingach
faktycznych o podporządkowaniu spółki wspólnikowi świadczą kumulatywnie dwie
okoliczności. Po pierwsze możliwość uznania, że spółka stanowi „proste przedłużenie
aktywności wspólnika”, a po drugie – naruszenie zasady minimum autonomii spółki
zależnej, polegające na sprawowaniu przez wspólnika zarządu lub innych form kontroli
nad spółką zależną w sposób sprzeczny z fundamentalnymi zasadami autonomii
organów spółki zależnej (na przykład traktowanie tej spółki nie jak samodzielnego
podmiotu, a tak jakby stanowiła jednostkę organizacyjną wspólnika)609.
608
Zob. też: T. Targosz, Nadużycie osobowości…, op.cit., str. 77; T. Targosz, Odpowiedzialność
wspólnika…, op.cit., str. 23.
609
R. Szczepaniak, Nadużycie prawa…, op.cit. str. 260-265.
186
W swojej koncepcji R. Szczepaniak nawiązuje do poglądów S. Buczkowskiego
oraz S. Sołtysińskiego. S. Buczkowski jeszcze w okresie przedwojennym wskazywał, iż
dla stwierdzenia, że spółka jest podporządkowana wspólnikowi, oprócz posiadania
przez wspólnika wszystkich, a co najmniej większości udziałów, konieczne jest
dodatkowo tzw. „organiczne związanie” spółki zależnej ze spółką dominującą, którego
istota sprowadza się do jednolitego kierownictwa oraz zachodzenia współzależności
technicznej i finansowej610. S. Sołtysiński jest natomiast autorem koncepcji minimum
autonomii spółki zależnej i jej organów, w świetle której konieczne jest rozróżnienie
pomiędzy naturalnym podporządkowaniem spółki zależnej wspólnikowi a naruszeniem
minimum autonomii, wyznaczającej podmiotowość spółki611.
Krytykiem poglądu, zgodnie z którym podstawę odpowiedzialności spółki
dominującej względem wierzycieli spółki zależnej stanowić może art. 430 kodeksu
spółek handlowych, jest A. Szumański. Jako racje przemawiające przeciwko
posiłkowaniu się tym przepisem dla oceny relacji holdingowych autor wskazuje trzy
grupy argumentów. Po pierwsze zaznacza, że adresatami tego przepisu są przede
wszystkim osoby fizyczne. Po drugie wskazuje, iż taka kwalifikacja jest nie do
pogodzenia z usankcjonowaną w prawie spółek zasadą podziału kompetencji pomiędzy
organy spółki kapitałowej – w grupie spółek nie występuje „powierzenie wykonywania
czynności osobie” w rozumieniu art. 430 kodeksu cywilnego, a raczej wywieranie
wpływu przez spółkę dominującą na decyzje spółki zależnej. Ponadto, w analizowanym
stanie faktycznym nie są spełnione wszystkie wymagane przez art. 430 kodeksu
cywilnego przesłanki uruchomienia ewentualnej odpowiedzialności spółki dominującej.
Spółka dominująca, wpływając na decyzje spółki zależnej, nie powierza jej bowiem
wykonania jakichkolwiek „czynności na własny rachunek”. To spółka zależna
dokonuje określone czynności na własny rachunek (nie zaś na rachunek spółki
dominującej)612.
4.5. Podsumowanie
Podsumowując powyższe rozważania należy wskazać, że instytucja deliktowej
odpowiedzialności odszkodowawczej spółki dominującej względem wierzycieli
610
S. Buczkowski, Ograniczona odpowiedzialność…, op.cit., str. 158.
S. Sołtysiński, w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja, Kodeks handlowy. Komentarz, tom 1,
Warszawa 1994, str. 145.
612
A. Szumański, Grupy spółek…, op.cit., str. 728.
611
187
kapitałowych spółek zależnych – z uwagi na podobieństwo skutków ekonomicznych, do
których może prowadzić – teoretycznie stanowić mogłaby substytut odpowiedzialności
przebijającej. Jednakże, instytucja ta w jej obecnym kształcie, wynikającym z ogólnych
przepisów kodeksu cywilnego dotyczących odpowiedzialności w reżimie ex delicto,
może w praktyce nie zapewnić wierzycielom kapitałowych spółek zależnych realnej
i wystarczającej ochrony ich interesów. Powyższe spowodowane jest przede wszystkim
problematycznym z punktu widzenia wierzycieli kapitałowych spółek zależnych
wykazaniem przesłanek tej odpowiedzialności, a ponadto brakiem akceptacji przez
część przedstawicieli doktryny możliwości dochodzenia naprawienia szkód pośrednich.
Dodatkowo, niektóre podstawy odpowiedzialności deliktowej spółki dominującej
względem wierzycieli spółek zależnych wydają się mieć charakter wyłącznie
doktrynalny (zwłaszcza art. 430 kodeksu cywilnego), nie mając w zasadzie szans na
szerszą akceptację.
188
5.
Postulaty
w
zakresie
koncepcji
regulacji
odpowiedzialności
spółki
dominującej wobec wierzycieli kapitałowych spółek zależnych – uwagi de
lege ferenda
5.1. Postulat zwiększenia poziomu ochrony wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych
Przeprowadzona w niniejszej pracy analiza prowadzi do wniosku, iż zasada
ograniczenia odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych do ich
majątku oraz zasada nieodpowiedzialności wspólników spółek kapitałowych za
zobowiązania spółki, przy jednoczesnym podporządkowaniu spółek zależnych spółce
dominującej w holdingu, wiążą się dla wierzycieli zależnych spółek kapitałowych
z istotnymi zagrożeniami, wynikającymi zwłaszcza z szerokich możliwości nadużyć
dokonywanych przez spółkę dominującą z wykorzystaniem konstrukcji spółki
kapitałowej. Jednocześnie, polski system prawny nie przewiduje mechanizmów
zapewniających realną ochronę wierzycieli spółek zależnych uczestniczących
w strukturach holdingowych na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązań przez spółkę zależną ze względu na okoliczności, które można przypisać
spółce dominującej. Prawo polskie nie przewiduje zwłaszcza – z pozbawionym
praktycznego znaczenia wyjątkiem odnoszącym się do grup bankowych – ustawowej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania zależnych spółek kapitałowych.
Konstruowanie takiej odpowiedzialności na płaszczyźnie orzeczniczej – w braku
wyraźnych podstaw dla jej przypisania, na wzór rozwiązań przyjmowanych w systemie
prawa anglosaskiego i w systemie prawa niemieckiego – wydaje się być de lege lata
wysoce wątpliwe.
Jedynym instrumentem, który w obecnym stanie prawnym przysługuje
wierzycielom zależnych spółek kapitałowych w przypadku niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania przez spółkę zależną z powodu okoliczności
leżących po stronie spółki dominującej, jest odpowiedzialność deliktowa w kształcie
wynikającym z ogólnych regulacji kodeksu cywilnego. Jak jednak wykazano,
ograniczenia tych regulacji jako środków ochrony wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych, a zwłaszcza prawdopodobne trudności dowodowe, sprawiają, że wątpliwym
jest, czy normy te mogą być uznane za instrument skutecznie zabezpieczający ich
interesy. Z tego punktu widzenia uprawniona jest konkluzja, iż pozycja wierzycieli
189
kapitałowych spółek zależnych w strukturach holdingowych nie jest na chwilę obecną
przez system prawny chroniona w sposób należyty. Jak się wydaje, koniecznym
warunkiem poprawy standardu tej ochrony jest przyznanie wierzycielom spółek
zależnych uczestniczących w strukturach holdingowych szczególnego roszczenia
względem spółki dominującej. Realnej ochrony nie są bowiem w mojej ocenie w stanie
zapewnić wyłącznie – rozważane w doktrynie prawa grup spółek, w tym na szczeblu
unijnym – zasada jawności i przejrzystości działania grupy kapitałowej613, czy też
koncepcja interesu grupy spółek. Instrumenty te mogą co najwyżej spełniać funkcję
uzupełniającą i prewencyjną.
5.2. Postulowany charakter odpowiedzialności spółki dominującej
Poddając analizie możliwe kierunki potencjalnej regulacji, mającej na celu
zapewnienie wierzycielom zależnych spółek kapitałowych należytej ochrony ich
interesów należy wziąć pod uwagę następujące mogące im przysługiwać roszczenia:
a) roszczenie o udzielenie przez spółkę dominującą zabezpieczenia wierzytelności
przysługującej im względem spółki zależnej,
b) roszczenie o naprawienie przez spółkę dominującą szkody poniesionej przez
spółkę zależną wskutek zachowania spółki dominującej, uzasadniającego
przypisanie jej odpowiedzialności,
c) roszczenie o spełnienie przez spółkę dominującą świadczenia należnego od spółki
zależnej
(przypisanie
spółce
dominującej
bezpośredniej,
osobistej
odpowiedzialności za zobowiązania spółek zależnych),
d) roszczenie o naprawienie przez spółkę dominującą szkody poniesionej przez
wierzyciela spółki zależnej, wynikającej z niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązania przez spółkę zależną wskutek zachowania spółki
dominującej, uzasadniającego przypisanie jej odpowiedzialności.
Szczegółowa analiza wymienionych wyżej potencjalnych środków ochrony
prawnej prowadzi w moim przekonaniu do wniosku, że postulowana odpowiedzialność
spółki
dominującej
powinna
być
ukształtowana
jako
odpowiedzialność
613
T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 378, 389, 401. Autor ten wskazuje, że zdaje się
przeważać stanowisko, zgodnie z którym ochrona wierzycieli spółek zależnych powinna mieć charakter
prewencyjny i uprzedni, a jej podstawą powinna być rzetelna informacja o spółce zależnej i jej
przynależności do grupy spółek, na podstawie której potencjalny wierzyciel spółki zależnej będzie mógł
podjąć decyzję o tym, czy nawiązać stosunek zobowiązaniowy z tą spółką.
190
odszkodowawcza w reżimie deliktowym względem wierzycieli spółek zależnych
(pkt d). Spośród wskazanych rozwiązań to wydaje się być bowiem z wielu omówionych
poniżej względów najtrafniejsze.
Po pierwsze, jest ono odpowiednie dla osiągnięcia celu, polegającego na
zapewnieniu wierzycielom kapitałowych spółek zależnych realnej ochrony ich
interesów w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania przez spółkę
zależną zobowiązania ze względu na okoliczności, które można przypisać negatywnej
ingerencji spółki dominującej. Wierzyciel spółki zależnej uzyska bowiem roszczenie
prowadzące do wyrównania poniesionego przez niego uszczerbku. Wymogu
zapewnienia wierzycielom spółek zależnych należytej ochrony prawnej wydaje się nie
spełniać natomiast ani rozwiązanie w postaci przyznania roszczenia o udzielenie
zabezpieczenia wierzytelności przysługującej im względem spółki zależnej (pkt a)614,
ani rozwiązanie polegające na przyznaniu wierzycielom spółek zależnych swoistego
actio pro socio (pkt b).
Spośród wyróżnionych środków odpowiednich dla realizacji założonego celu,
wariant
polegający
na
przypisaniu
spółce
dominującej
odpowiedzialności
odszkodowawczej za szkodę poniesioną przez wierzycieli spółek zależnych wydaje się
być jednocześnie najmniej obciążający dla spółki dominującej. Ponoszona przez tę
spółkę odpowiedzialność stanowiłaby bowiem zasadniczo konsekwencję jej własnego
zachowania – a nie zachowania spółki zależnej – i nie cechowałaby się
„automatyzmem”, wynikającym z posiadania statusu spółki dominującej. W tym
kontekście jako zbyt daleko idące, a tym samym nieproporcjonalne do założonego celu,
uznać należy rozwiązanie polegające na ustanowieniu bezpośredniej, osobistej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych (pkt c).
Wprawdzie regulacja taka byłaby rozwiązaniem niewątpliwie najbardziej efektywnym
z punktu widzenia ochrony interesów wierzycieli oraz interesującym w wymiarze
teoretycznym,
jednakże
trudno
ocenić,
jakie
mogłyby
okazać
się
jej
makro- i mikroekonomiczne skutki. Stawiałaby ona jednocześnie pod znakiem
zapytania
celowość
istnienia
struktur
holdingowych,
skoro
w
aspekcie
odpowiedzialności grupa spółek byłaby w istocie traktowana jak jeden podmiot prawa.
Po drugie, przypisanie spółce dominującej odpowiedzialności odszkodowawczej
wydaje się w mniejszym stopniu generować ryzyko uznania takiej regulacji za
614
Przeciwnie: T. Staranowicz, Podstawowe problemy…, op.cit., str. 404.
191
niezgodną z prawem unijnym, a konkretnie z mającymi swe źródło w prawie
pierwotnym zasadami swobody przedsiębiorczości oraz swobody przepływu kapitału,
które – jak wskazano w niniejszej pracy – mogłyby ewentualnie stać na przeszkodzie
przypisaniu spółce dominującej będącej wspólnikiem kapitałowej spółki zależnej
odpowiedzialności przebijającej. Nieuzasadniona wydaje się bowiem interpretacja,
w myśl której przypisanie podmiotowi odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną jego
własnym zachowaniem, zostałoby uznane za naruszenie tych zasad. Należy jednak
podnieść, że nawet w przypadku odmiennego zapatrywania, argumenty przywołane
w niniejszej pracy prowadzą do wniosku, że regulacja przewidująca odpowiedzialność
odszkodowawczą spółki dominującej względem wierzycieli spółek zależnych – przy
założeniu uznania ochrony wierzycieli kapitałowych spółek zależnych funkcjonujących
w strukturach holdingowych za zasadną z punktu widzenia interesu ogólnego – byłaby
zgodna z prawem unijnym. Spełniałaby bowiem konstruowane na gruncie prawa
unijnego – omówione w rozdziale trzecim niniejszej pracy – przesłanki dopuszczalności
odstępstwa od zasady swobody przedsiębiorczości oraz swobody przepływu kapitału.
Za ukształtowaniem omawianej odpowiedzialności spółki dominującej jako
odpowiedzialności odszkodowawczej przemawiają również wyniki przeprowadzonej
w niniejszej pracy analizy prawnoporównawczej oraz wnioski płynące z uwzględnienia
szerszego kontekstu komparatystycznego (zob. rozważania przedstawione w rozdziale
drugim niniejszej pracy). Należy w tym zakresie mieć na względzie, że rozwiązanie
polegające na wprowadzeniu w akcie prawa stanowionego – jako reguły generalnej
– bezpośredniej, osobistej odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
prawnie odrębnych kapitałowych spółek zależnych, jest obce zasadniczej większości
systemów prawnych państw członkowskich Unii Europejskiej, zwłaszcza tym
o wieloletniej tradycji prawnej w zakresie prawa spółek615. Nieuzasadnione, jako zbyt
daleko idące, byłoby więc jak się wydaje wprowadzenie takiego unormowania w prawie
krajowym. Znamiennym także jest i to, że – jak wykazano w ramach analizy
prawnoporównawczej – aktualnie zaobserwować można wyraźną tendencję do
kształtowania odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli spółek
615
Wyjątek stanowi uregulowana w prawie niemieckim odpowiedzialność spółki dominującej za
zobowiązania spółek zależnych w koncernie zintegrowanym. Odpowiedzialność ta nie ma jednakże
charakteru ogólnej reguły przyjętej w prawie koncernowym, a odnosi się wyłącznie do szczególnej formy
integracji w ramach struktur holdingowych, którą porównuje się w literaturze niemieckiej do instytucji
połączenia spółek – sytuacja włączonej spółki odpowiada bowiem statusowi pozbawionego
podmiotowości prawnej oddziału spółki dominującej. Dodać należy, że koncerny zintegrowane w
praktyce niemalże nie występują. T. Drygala, Kapitalgesellschaftsrecht…, op.cit., str. 699.
192
zależnych
jako
odpowiedzialności
odszkodowawczej
w
reżimie
deliktowym.
Rozwiązanie takie funkcjonuje zwłaszcza w prawie włoskim i w prawie niemieckim.
Ponadto, taki wybór reżimu odpowiedzialności spółki dominującej pozwoli
wyeliminować – towarzyszące rozwiązaniu w postaci przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności przebijającej – wątpliwości o charakterze systemowym, związane
z oceną zgodności regulacji ustawowej nakładającej taką odpowiedzialność na spółkę
dominującą z zasadą odpowiedzialności przez kapitałową spółkę zależną za
zobowiązania wyłącznie własnym majątkiem oraz z zasadą nieodpowiedzialności
wspólników spółek kapitałowych za zobowiązania tych spółek. Odpowiedzialność
deliktowa stanowi bowiem odpowiedzialność spółki dominującej za jej własne
zachowania. Powiązanie tej odpowiedzialności z niewykonaniem lub nienależytym
wykonaniem zobowiązania przez spółkę zależną ma charakter wyłącznie faktyczny,
a nie prawny. Postulowany charakter odpowiedzialności wydaje się być jednocześnie
zgodny z zapatrywaniami większości przedstawicieli polskiej doktryny prawa oraz
stanowiskiem Sądu Najwyższego.
Podsumowując uzasadnienie postulowanego rozwiązania, w postaci przyznania
wierzycielom kapitałowych spółek zależnych względem spółki dominującej roszczenia
odszkodowawczego w reżimie deliktowym, należy wskazać, że tego rodzaju
odpowiedzialność odszkodowawcza – pod warunkiem należytego ukształtowania
statuujących ją regulacji – może stanowić funkcjonalny substytut odpowiedzialności
przebijającej spółki dominującej. Prowadzi bowiem do zbliżonych skutków
ekonomicznych, nie generując przy tym tak licznych wątpliwości jak bezpośrednia,
osobista odpowiedzialność spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych.
5.3. Potrzeba uregulowania szczególnej odpowiedzialności spółki dominującej
W mojej ocenie, jak wykazano w niniejszej pracy, ogólna regulacja kodeksowa
odnosząca się do odpowiedzialności deliktowej (art. 415 i n. kodeksu cywilnego) nie
stanowi wystarczającej i efektywnej podstawy dla przypisania spółce dominującej
odpowiedzialności względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych w przypadku
niewykonania lub nienależytego wykonania przez nie zobowiązań z powodu
okoliczności leżących po stronie spółki dominującej. Z tego względu konieczne jest
wprowadzenie szczególnego unormowania statuującego taką odpowiedzialność
193
(podobnie jak ma to miejsce na przykład w przypadku przepisów art. 291 i n. oraz
art. 479 i n. kodeksu spółek handlowych).
Przeprowadzona w niniejszej pracy analiza kodeksowych regulacji reżimu
odpowiedzialności deliktowej w kontekście powyższego problemu uzasadnia w mojej
ocenie konstatację, iż przepisy kodeksu cywilnego stanowią wystarczającą materialną
podstawę dla przypisania spółce dominującej odpowiedzialności względem wierzycieli
spółek zależnych. Podnoszone w tym względzie przez niektórych autorów obiekcje,
mające swe źródło w próbach transpozycji na grunt prawa polskiego koncepcji
bezprawności względnej oraz rozróżnienia na szkody bezpośrednie i pośrednie, nie są
moim zdaniem przekonujące przede wszystkim z tego względu, że nie znajdują podstaw
w przepisach polskiego prawa. Wyznacznikiem prawnie relewantnego kręgu
poszkodowanych oraz podlegających obowiązkowi naprawienia szkód w aktualnym
stanie prawnym jest, w myśl art. 361 kodeksu cywilnego, wyłącznie kryterium
adekwatnej przyczynowości.
Od teoretycznej możliwości przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za
szkodę wyrządzoną wierzycielom spółki zależnej na podstawie ogólnej regulacji
kodeksowej dotyczącej odpowiedzialności deliktowej (art. 415 i n. kodeksu cywilnego),
odróżnić jednak w mojej ocenie należy faktyczną możliwość skutecznego oparcia
roszczeń wierzyciela spółki zależnej na wyżej wskazanych unormowaniach. Z tego
punktu widzenia uzasadniona wydaje się teza, iż przy obecnym kształcie regulacji
dotyczącej odpowiedzialności deliktowej efektywne dochodzenie od spółki dominującej
naprawienia szkody wyrządzonej wierzycielom spółek zależnych jest w praktyce – ze
względów dowodowych – zasadniczo niemożliwe. Poprzestanie na wniosku, iż
aktualnie obowiązująca regulacja kodeksu cywilnego może służyć ochronie wierzycieli
spółek zależnych stanowiłaby więc przyznanie im ochrony jedynie iluzorycznej616.
Wobec powyższego stwierdzenia zachodzi konieczność wyboru pomiędzy – jak
się wydaje – dwoma alternatywnymi rozwiązaniami. Po pierwsze, możliwe jest
formułowanie pod adresem sądów postulatów zmierzających do liberalizacji
– w dopuszczalnych w postępowaniu cywilnym granicach – wymogów dowodowych
celem uzasadnionej względami słuszności poprawy sytuacji dowodowej wierzycieli
616
Przeciwnego zdania jest M. Tofel, który stoi na stanowisku, że przypisanie spółce dominującej
odpowiedzialności odszkodowawczej względem wierzycieli spółek zależnych na gruncie obecnie
obowiązujących przepisów jest możliwe w drodze ich „odpowiedniej wykładni” oraz „właściwego
zastosowania istniejących instytucji prawnych”, a także „odpowiedniego wykorzystania domniemań
faktycznych” i „właściwej oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie”. M. Tofel,
Odpowiedzialność ex delicto…, op.cit., str. 1128.
194
spółek zależnych. Po drugie, rozwadze poddać można ustanowienie szczególnej
regulacji, przewidującej expressis verbis odpowiedzialność spółki dominującej wobec
wierzycieli spółek zależnych, która uwzględniałaby specyfikę relacji holdingowych
oraz zidentyfikowane problemy dowodowe. Spośród wskazanych rozwiązań za
skuteczne i umożliwiające realizację postulatu należytej ochrony wierzycieli zależnych
spółek kapitałowych uznać można w mojej ocenie wyłącznie rozwiązanie drugie.
Przed przystąpieniem do prezentacji szczegółowych aspektów proponowanej
szczególnej regulacji odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli
zależnych spółek kapitałowych wypada zaznaczyć dwie kwestie. Po pierwsze,
oczywistym jest, że zgłaszana de lege ferenda regulacja powinna stanowić część
szerszego – niekoniecznie pełnego – unormowania w polskim systemie prawnym
zagadnień z zakresu prawa holdingowego. Koncentruje się ona bowiem na wybranym
aspekcie problematyki funkcjonowania holdingów, przyjmując optykę wierzycieli
zależnych spółek kapitałowych. Po drugie, zagadnienie eksternalizacji ryzyka na
wierzycieli
zależnych
spółek
kapitałowych
oraz
nagannego
(oszukańczego)
posługiwania się formą spółki kapitałowej w strukturach holdingowych powinno moim
zdaniem znaleźć odzwierciedlenie nie tylko w prawie spółek, ale również w innych
gałęziach prawa, w szczególności w prawie karnym oraz w prawie upadłościowym.
5.4. Zakres podmiotowy odpowiedzialności
Określenie
zakresu
podmiotowego
proponowanej
odpowiedzialności
odszkodowawczej spółki dominującej wymaga wskazania zarówno kręgu podmiotów
uprawnionych do dochodzenia odszkodowania, jak i zobowiązanych do jego uiszczenia.
Uprawnionym do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych w sytuacji
niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez spółkę zależną
z przyczyn leżących po stronie spółki dominującej powinien być – podobnie jak ma to
miejsce we włoskim systemie prawnym – w każdym przypadku wierzyciel kapitałowej
spółki zależnej. Zarówno wówczas, gdy zachowanie spółki dominującej wyrządziło
szkodę wyłącznie jemu, jak i w przypadku równoczesnego poniesienia szkody przez
spółkę zależną.
195
Przyznanie legitymacji czynnej wyłącznie spółce zależnej – jak przyjmuje się
obecnie w orzecznictwie niemieckim617 i jak proponują niektórzy przedstawiciele
doktryny618 – nie prowadziłoby w mojej ocenie do należytego uwzględnienia interesu
wierzycieli spółek zależnych. Polepszenie sytuacji majątkowej spółki zależnej – choć
niewątpliwie teoretycznie może poprawić sytuację jej wierzycieli i stanowić tym
samym instrument pośredniej ich ochrony – nie musi jednak skutkować automatycznie
wykonaniem przez spółkę zależną zobowiązań na ich rzecz. Poprawa standingu
finansowego spółki działa bowiem efektywnie na korzyść jej wierzycieli z reguły
wtedy, gdy pogorszenie sytuacji finansowej tej spółki nie jest zamierzone i nie stanowi
elementu świadomie obranej wobec niej strategii zarządczej. Ponadto, przyznanie
roszczenia względem spółki dominującej wyłącznie spółce zależnej prowadziłoby do
trudnej do zaakceptowania sytuacji, w której uzyskanie przez jej wierzyciela
kompensaty doznanego uszczerbku byłoby pozostawione uznaniu formalnie spółki
zależnej, a w rzeczywistości – jak się wydaje – spółki dominującej. Jednocześnie nie
sposób nie zauważyć, że szczególny układ podmiotowy w strukturach holdingowych
oraz – stanowiący wyjściowe założenie istnienia grupy spółek – wpływ spółki
dominującej na decyzje spółek zależnych, wydaje się wykluczać w praktyce
dochodzenie takiego roszczenia przez spółkę zależną. Z oczywistych przyczyn spółka
dominująca nie będzie zainteresowana wniesieniem przeciwko sobie powództwa
odszkodowawczego. Sytuacja taka mogłaby mieć ewentualnie miejsce w toku
postępowania upadłościowego spółki zależnej, obejmującego likwidację majątku
upadłego, kiedy to spółka jest „zarządzana” przez syndyka619. Odpowiedzialność
odszkodowawczą spółki dominującej względem spółki zależnej można by więc w mojej
ocenie postrzegać co najwyżej jako instrument prewencyjny, przeciwdziałający
poniesieniu szkody przez wierzyciela spółki zależnej, a nie mechanizm mający na celu
zapewnienie mu kompensacji już powstałego uszczerbku. Nie oznacza to jednak, że
odrębne roszczenie odszkodowawcze nie mogłoby równolegle przysługiwać spółce
zależnej w przypadku, gdy wskutek zachowania spółki dominującej poniosłaby ona
szkodę.
617
W doktrynie niemieckiej nie wyklucza się przy tym możliwości dochodzenia przez wierzyciela spółki
zależnej własnego roszczenia o naprawienie szkody (zob. rozdział trzeci niniejszej pracy).
618
Tak np. P. Błaszczyk, Odpowiedzialność cywilna spółki (cz. II)…, op.cit., str. 28, 30.
619
Można – jak się wydaje – przyjąć, że ograniczenie kręgu uprawnionych do odszkodowania w
niemieckim systemie prawnym wynika z tego, że póki co orzecznictwo przyznaje takie uprawnienie
wyłącznie na etapie unicestwienia egzystencji spółki, a więc na etapie, gdy zarząd nad spółką powinien
przejąć (posługując się polską terminologią) syndyk.
196
Zobowiązanym do naprawienia szkody powinien być podmiot mający status
podmiotu dominującego względem spółki zależnej. Możliwym do obrony wydaje się
być pogląd, iż – w przypadku, gdy relacja holdingowa ma charakter kapitałowy –
przypisanie szczególnej odpowiedzialności odszkodowawczej względem wierzycieli
spółek zależnych jedynie wspólnikowi dominującemu nie stoi w sprzeczności
z art. 20 kodeksu spółek handlowych. Przepis ten wymaga bowiem jednakowego
traktowania wspólników spółek kapitałowych w takich samych okolicznościach.
Z uwagi na szczególną pozycję wspólnika dominującego i dalece rozleglejsze
możliwości wywierania przez niego wpływu na spółkę zależną nie sposób w mojej
ocenie twierdzić, iż wspólnicy mniejszościowi funkcjonują w takich samych
okolicznościach620.
Należałoby przy tym jako zasadę przyjąć, iż do odpowiedzialności byłaby
pociągnięta wyłącznie spółka dominująca, która uczestniczyła w szkodzącym
zachowaniu, co oznacza, że pomiędzy zachowaniem spółki dominującej a szkodą
wierzyciela spółki zależnej zachodzić musi związek przyczynowo-skutkowy.
Tak określony zakres podmiotowy proponowanej regulacji, odwołujący się
w zakresie kręgu podmiotów ponoszących odpowiedzialność do pojęcia spółki
dominującej, determinuje konieczność ustosunkowania się również do postulowanych
definicji
tych
podmiotów,
wyznaczających
w
istocie
zasięg
oddziaływania
proponowanej normy. W mojej ocenie utożsamianie pojęcia spółki dominującej
z obecnie obowiązującą regulacją art. 4 § 1 pkt 4 kodeksu spółek handlowych nie
byłoby uzasadnione. Na gruncie tej regulacji podmiotem tym może być bowiem
wyłącznie spółka handlowa w rozumieniu kodeksu spółek handlowych. W mojej ocenie
należy natomiast opowiedzieć się za możliwie szerokim wyznaczeniem kręgu
podmiotów dominujących i objęcie nim – niezależnie od spółek handlowych –
w
szczególności
osób
fizycznych
oraz
podmiotów
publicznych
(zwłaszcza
państwowych jednostek organizacyjnych oraz jednostek samorządu terytorialnego).
Z punktu widzenia interesów wierzyciela trudno bowiem wskazać na przekonujące
argumenty, które miałyby przemawiać za wyłączeniem tych podmiotów z kręgu
podmiotów zobowiązanych do naprawienia poniesionej przez wierzyciela spółki
zależnej szkody. Ponadto, postulowaną odpowiedzialność należałoby w mojej ocenie
powiązać nie tyle z poszczególnymi, wskazanymi w art. 4 § 1 pkt 4 kodeksu spółek
620
Analogiczne stanowisko zajmuje P. Błaszczyk. Tenże, Odpowiedzialność cywilna handlowych (cz.
II)…, op.cit., str. 26-27.
197
handlowych przykładami powiązań, ile z niedookreślonym pojęciem sprawowania
przez podmiot dominujący kontroli nad zależną spółką kapitałową, czy też – posługując
się terminologią kodeksu spółek handlowych – pojęciem wywierania przez podmiot
dominujący na zależną spółkę kapitałową decydującego wpływu. Interpretacja tej
klauzuli generalnej pozostawiona byłaby orzecznictwu. Wymienione w przywołanym
przepisie
przypadki
mogłyby natomiast
uzasadniać
wzruszalne
domniemanie
sprawowania takiej kontroli przez spółkę dominującą. Wbrew wyrażanym czasem
w doktrynie poglądom jestem zdania, że posługiwanie się klauzulami generalnymi
i pozostawienie pewnej swobody sądom należy ocenić pozytywnie. Problemy, jakie
stawia rzeczywistość obrotu gospodarczego siłą rzeczy wyprzedzają rozwiązania prawa
stanowionego, które zasadniczo pozbawione są charakteru proaktywnego. Klauzule
generalne zapewniają więc niezbędną elastyczność prawa.
Odrębnego
rozważenia
wymagałaby
zasadność
objęcia
postulowaną
odpowiedzialnością, oprócz spółki dominującej, również członków jej zarządu. Jak
wskazano w analizie prawnoporównawczej, rozwiązanie takie funkcjonuje w prawie
włoskim, gdzie solidarną odpowiedzialność ze spółką lub jednostką sprawującą zarząd
nad innymi spółkami lub koordynującą ich działalność ponosi również ten, kto brał
udział w działaniach, z których szkoda wyniknęła oraz, w granicach uzyskanych
korzyści, ten, kto świadomie z nich skorzystał. Jak się wydaje, nie ma jednakże
potrzeby wprowadzania takiej szczególnej normy – ewentualna odpowiedzialność
członków zarządu spółki dominującej może bowiem zostać ustalona na podstawie
art. 422 kodeksu cywilnego.
Kwestią otwartą – wykraczającą poza zakres analizy podjęty w ramach niniejszej
pracy – pozostaje natomiast rozstrzygnięcie, czy taką szczególną odpowiedzialność
odszkodowawczą wobec wierzycieli spółki zależnej powinna ponosić również spółka
dominująca względem osobowej spółki zależnej, w szczególności mająca w niej status
wspólnika, ponoszącego z mocy ustawy subsydiarną odpowiedzialność za zobowiązania
spółki.
5.5. Zasada odpowiedzialności
Odpowiedzialność
deliktowa
spółki
dominującej
względem
wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych powinna być w mojej ocenie oparta na zasadzie winy.
Rozwiązanie takie wydaje się pozostawać w zgodzie z powszechnym poczuciem
198
sprawiedliwości oraz w kompromisowy sposób uwzględniać słuszne interesy
wierzycieli spółek zależnych oraz interes spółki dominującej. Przyjęcie ostrzejszej niż
zasada
winy
zasady
odpowiedzialności
prowadziłoby
w
mojej
ocenie
do
nieuzasadnionego uprzywilejowania interesów wierzycieli spółek zależnych kosztem
spółki
dominującej.
Odstąpienie od naczelnej w reżimie odpowiedzialności
odszkodowawczej zasady winy wydaje się być także nieuzasadnione zważywszy na
pozostałe – oparte na tej zasadzie – przypadki odpowiedzialności odszkodowawczej
uregulowane w kodeksie spółek handlowych621. Wobec powyższego, zachowanie spółki
dominującej musiałoby zawierać w sobie dwa elementy – być bezprawne i zawinione
przez spółkę dominującą.
Wbrew wyrażanym przez niektórych autorów poglądom, niecelowym wydaje się
być różnicowanie stopnia ochrony poszczególnych kategorii wierzycieli spółek
zależnych
poprzez
oparcie
odpowiedzialności
spółki
dominującej
względem
ekonomicznie najsłabszych grup (do których zalicza się zwłaszcza pracowników oraz
konsumentów)
na
zasadzie
ryzyka
lub
słuszności.
Wspomniane
zasady
odpowiedzialności mają charakter ekstraordynaryjny, a korzystanie z nich przez
prawodawcę należy do wyjątków. Jak się wydaje, względy społeczne nie przemawiają
w zakresie analizowanej tematyki za ich zastosowaniem. Ewentualne wzmocnienie
ochrony tych podmiotów można by rozważyć na gruncie ustaw szczególnych.
Interpretacja przesłanki winy powinna być zbieżna z jej cywilistycznym
rozumieniem. W szczególności, należy uznać, że wina spółki dominującej obejmuje
zarówno winę umyślną, jak i nieumyślną (niedbalstwo), rozumianą jako niedołożenie
należytej staranności, jaka jest w danych okolicznościach wymagana dla właściwego
zachowania. Dla ustalenia winy spółki dominującej pod postacią niedbalstwa należy
moim zdaniem – podobnie jak to ma miejsce w odniesieniu do członków organów
spółek kapitałowych (art. 293 § 2 i art. 483 kodeksu spółek handlowych)
i przedsiębiorców (art. 355 § 3 kodeksu cywilnego) – stosować podwyższony miernik
staranności. Powyższe znajduje uzasadnienie w gospodarczym postrzeganiu struktur
holdingowych w kontekście modelu spółki kapitałowej.
Jako celowe uznaję wprowadzenie korzystnego dla wierzycieli spółek zależnych
domniemania winy spółki dominującej. Jak wykazano w niniejszej pracy, przesłanka
621
Wspomnieć należy, że również na gruncie art. 299 kodeksu spółek handlowych przeważa jak się
wydaje pogląd, iż przewidziana w tym przepisie odpowiedzialność członka zarządu ma charakter
odpowiedzialności odszkodowawczej.
199
zawinienia jest pod względem procesowym zbyt rygorystyczna, ograniczając tym
samym w aktualnym reżimie prawnym w istotny sposób praktyczną możliwość
dochodzenia
przez
wierzycieli
kapitałowych
spółek
zależnych
roszczeń
odszkodowawczych przeciwko spółce dominującej. Biorąc pod uwagę fakt, że to spółka
dominująca dysponuje najpełniejszą informacją o charakterze i treści powiązań
holdingowych,
będzie
mogła
ewentualnie
obalić
ustawowe
domniemanie
przeprowadzając dowód przeciwny i wykazując, że niewykonanie lub nienależyte
wykonanie zobowiązania przez spółkę zależną nastąpiło z przyczyn, za które spółka
dominująca nie ponosi odpowiedzialności. Rozwiązanie takie prowadziłoby do
ukształtowania rozkładu ciężaru dowodu tak, jak ma to miejsce w reżimie
odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 kodeksu cywilnego) oraz niektórych
przepisach kodeksu spółek handlowych o odpowiedzialności odszkodowawczej
(m.in. art. 293 i 483 kodeksu spółek handlowych).
5.6. Zakres przedmiotowy (przesłanki) odpowiedzialności
Ponieważ
proponowana odpowiedzialność spółki
dominującej
względem
wierzycieli kapitałowych spółek zależnych stanowić miałaby odpowiedzialność
odszkodowawczą w reżimie ex delicto, do jej przesłanek należą szkoda, zawinione,
czyli obiektywnie bezprawne i wadliwe w znaczeniu podmiotowym, zachowanie spółki
dominującej oraz istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tym
zachowaniem a poniesioną przez wierzyciela spółki zależnej szkodą.
Z uwagi na przepis art. 2 kodeksu spółek handlowych, odsyłający w sprawach
nieuregulowanych do kodeksu cywilnego, należy uznać, iż nie zachodzi potrzeba
szczegółowego unormowania w proponowanej regulacji przesłanki szkody oraz
związku
przyczynowego.
W
tym
zakresie
zastosowanie
znalazłby
przepis
art. 361 kodeksu cywilnego. Wobec zgłaszanych przez niektórych przedstawicieli nauki
zastrzeżeń, zasadnym byłoby jednak – w celu wyeliminowania jakichkolwiek
wątpliwości – jednoznaczne przesądzenie dopuszczalności dochodzenia przez
wierzycieli spółek zależnych naprawienia także poniesionych przez nich szkód,
wynikających z wyrządzenia szkody spółce zależnej (tzw. szkód pośrednich). Tego
rodzaju szkody są bowiem najczęstszą w praktyce formą szkód ponoszonych przez
wierzycieli spółek zależnych.
200
Za bezprawne zachowania spółki dominującej należałoby uznać – zgodnie
z zasadą generalnej formuły deliktu – wszelkie działania lub zaniechania sprzeczne
z szeroko rozumianym porządkiem prawnym – zarówno przepisami prawa, jak
i zasadami współżycia społecznego lub dobrymi obyczajami. Zawężanie katalogu
bezprawnych zachowań spółki dominującej, zwłaszcza do doprowadzenia spółki
zależnej do niewypłacalności, czy też unicestwienia jej egzystencji, byłoby w mojej
ocenie niecelowe. Zakres bezprawnych zachowań spółki dominującej byłby
uzależniony od obowiązujących regulacji, w tym z zakresu prawa holdingowego.
W szczególności, zakres ten uległby zmianie w przypadku wprowadzenia do polskiego
prawa kategorii interesu grupy spółek oraz legitymacji zarządu spółki zależnej do
kierowania się – pod pewnymi warunkami – także interesem grupy spółek, chociażby
był on sprzeczny z partykularnym interesem zarządzanej przez nich spółki zależnej.
5.7. Subsydiarny czy pierwotny charakter odpowiedzialności
W mojej ocenie odpowiedzialność odszkodowawcza spółki dominującej powinna
być ukształtowana jako odpowiedzialność pierwszorzędna. Zatem odpowiedzialność
spółki dominującej powinna aktualizować się już w chwili niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania przez spółkę zależną wbrew jego treści.
Ewentualnie, na wzór propozycji projektu Dziewiątej Dyrektywy, rozważyć można by
nałożenie
na
wierzyciela
zależnej
spółki
kapitałowej
wymogu
uprzedniego
bezskutecznego wezwania tej spółki na piśmie do dobrowolnego spełnienia
świadczenia.
Przyznanie
odpowiedzialności
spółki
dominującej
subsydiarnego
charakteru622 jest w mojej ocenie nieuzasadnione z tego względu, że roszczenie
wierzyciela spółki zależnej o wykonanie zobowiązania przez spółkę zależną ma
charakter odrębny w stosunku do roszczenia względem spółki dominującej
o naprawienie szkody. Skoro roszczenia te są od siebie prawnie niezależne i przysługują
wierzycielowi spółki zależnej równolegle, pomimo tego, że aktualizują się
w specyficznym stanie faktycznym, brak jest podstaw aby twierdzić, że przesłanką
dochodzenia jednego z nich jest niemożność realizacji drugiego. Należy zwrócić uwagę,
że konstrukcja subsydiarnej odpowiedzialności jest przez ustawodawcę stosowana
622
Ukształtowanie roszczenia wierzycieli spółek zależnych względem spółki dominującej jako roszczenia
subsydiarnego, którego wierzyciel mógłby dochodzić dopiero, gdy egzekucja z majątku spółki zależnej
okazałaby się bezskuteczna, proponuje M. Romanowski. Tenże, Wnioski dla prawa…, op.cit., str. 22.
201
wtedy, gdy odpowiedzialnością (pierwotną, a następnie subsydiarną) ma być objęty ten
sam (jeden) dług. Przy konstrukcji wielości stosunków zobowiązaniowych, jaka
zachodzi w analizowanym układzie, posłużenie się konstrukcją subsydiarności wydaje
się być nieuzasadnione.
5.8. Miejsce regulacji
Zważywszy na wyrażone powyżej stanowisko dotyczące potrzeby przypisania
proponowanej odpowiedzialności nie tylko podmiotom dominującym mającym status
spółek handlowych, ale każdemu podmiotowi sprawującemu kontrolę nad kapitałową
spółką zależną (wywierającemu decydujący wpływ na jej działalność), powstaje pytanie
o właściwe miejsce ustanowienia takiej regulacji. Jak się wydaje, pomimo posłużenia
się szerokim ujęciem podmiotu dominującego należałoby przyjąć, że właściwym
miejscem dla ustanowienia takiej regulacji – stanowiącej materię prawa holdingowego
– jest kodeks spółek handlowych623.
623
Tak też: A. Szumański, Potrzeba i zakres…, op.cit., str. 287.
202
Zakończenie
Problemem
badawczym
podjętym
w
niniejszej
pracy
była
analiza
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych.
Zasadniczym
dopuszczalności
celem
przypisania
pracy
spółce
była
przy
dominującej
tym
w
analiza
określonych
systemowej
sytuacjach
odpowiedzialności za zobowiązania (dług) kapitałowych spółek zależnych. Przedmiot
pracy stanowiła również weryfikacja, czy – w przypadku stwierdzenia braku
możliwości ustalenia odpowiedzialności spółki dominującej za dług spółek zależnych
– możliwe jest zidentyfikowanie alternatywnej, generalnej podstawy odpowiedzialności
spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych, która
mogłaby znaleźć zastosowanie w przypadku niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązań przez te spółki z przyczyn leżących po stronie spółki
dominującej. Celem podjętej analizy była także ocena, czy funkcjonujące rozwiązania
zapewniają wierzycielom kapitałowych spółek zależnych efektywną ochronę ich
interesów.
Przeprowadzona
w
obowiązującym
w
niniejszej
porządku
pracy
prawnym
analiza
ustalenie
uzasadnia
stanowisko,
bezpośredniej,
że
osobistej
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych
nie jest w zasadzie możliwe. Za najistotniejsze w tym kontekście uznać należy
następujące kwestie, szczegółowo omówione w niniejszej pracy:
Po pierwsze, kapitałowe spółki zależne stanowią odrębne od spółki dominującej
podmioty prawa. Zasada odrębnej podmiotowości prawnej uczestników holdingu
i odpowiedzialności kapitałowych spółek zależnych za zobowiązania tylko własnym
majątkiem – w przypadku braku odmiennego umownego uregulowania tej kwestii
– powinna implikować niemożność kierowania przez osoby trzecie mające status
wierzycieli spółek zależnych roszczeń o wykonanie zobowiązania wobec spółki
dominującej. W przypadku, gdy spółka dominująca jest jednocześnie wspólnikiem
spółki zależnej, powyższy wniosek jest dodatkowo wzmocniony ze względu na
obowiązującą w polskim systemie prawnym zasadę nieodpowiedzialności wspólników
spółek kapitałowych za zobowiązania tych spółek.
Po drugie, brak jest przepisu prawa cywilnego lub prawa spółek, który w sposób
jednoznaczny ustanawiałby jakąkolwiek formę odpowiedzialności spółki dominującej
za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych. W szczególności, zasadnicza
203
większość przedstawicieli doktryny wskazuje, że normatywnej podstawy dla
przypisania spółce dominującej ex lege odpowiedzialności za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych nie stanowi art. 7 kodeksu spółek handlowych.
Szczególna ustawowa odpowiedzialność spółki dominującej względem wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych przewidziana została w obowiązującym porządku
prawnym jedynie w odniesieniu do tzw. grup bankowych. Regulacja statuująca
powyższą odpowiedzialność, z uwagi na jej ograniczony zakres podmiotowy, pozostaje
jednak przepisem nieznajdującym w praktyce zastosowania. Odpowiedzialności spółki
dominującej za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych nie przewiduje również,
stanowiące część krajowego porządku prawnego, prawo unijne.
Po trzecie, uprawnione jest twierdzenie, iż nie ma w zasadzie szans na szerszą
akceptację rozważana w nauce prawa możliwość przypisania spółce dominującej
w określonych stanach faktycznych odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych
spółek zależnych na podstawie konstrukcji pozanormatywnych, na wzór rozwiązań
przyjmowanych zwłaszcza w systemach prawa anglosaskiego (tzw. przebicie welonu
korporacyjnego)
i
w
systemie
prawa
niemieckiego
(tzw.
odpowiedzialność
przebijająca). Przeprowadzona w niniejszej pracy analiza prowadzi do wniosku, iż
wszelkie rozważane w doktrynie prawa koncepcje – to jest obciążenie spółki
dominującej odpowiedzialnością przebijającą na podstawie: (i) cywilistycznej koncepcji
nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 kodeksu cywilnego), (ii) nadużycia formy spółki
kapitałowej jako koncepcji sui generis, odróżnianej w sposób celowy od kodeksowej
instytucji nadużycia prawa podmiotowego, oraz (iii) uznania spółki dominującej za
zarządcę (członka zarządu) spółki zależnej – z wielu względów powinny być uznane za
niemogące doprowadzić do zakładanego celu.
Możliwość zastosowania art. 5 kodeksu cywilnego jako ewentualnej podstawy
odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania spółek zależnych wiąże się
z licznymi wątpliwościami o kardynalnym charakterze. Konfrontacja ugruntowanych
poglądów nauki i orzecznictwa odnoszących się do kodeksowej instytucji nadużycia
prawa wydaje się prowadzić do wniosku, iż konstruowanie w oparcie o nią
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli zależnych spółek
kapitałowych za zobowiązania tych spółek nie jest dopuszczalne. W tym celu konieczne
byłoby bowiem zanegowanie fundamentalnego dla tej konstrukcji dorobku – tak
doktryny, jak i judykatury. Jednocześnie, konstrukcja nadużycia prawa jako podstawa
ewentualnej odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania kapitałowych
204
spółek zależnych wydaje się być zupełnie nieprzydatna w przypadku, gdy powiązanie
pomiędzy spółką dominującą a spółką zależną nie ma charakteru kapitałowego.
odpowiedzialności
Konstruowanie
spółki
dominującej
za
zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych w oparciu o koncepcję sui generis nadużycia formy
prawnej spółki kapitałowej jest również wysoce problematyczne. Dekodowanie
określonych nakazów lub zakazów, a także sankcji cywilnoprawnej w postaci
odpowiedzialności, z przepisów prawa stanowionego jest na tyle mocno ugruntowane
w polskiej tradycji prawnej, że dopuszczalność przypisania odpowiedzialności
wyłącznie w oparciu o argumenty słusznościowe uznać należy za niemożliwe.
Z uwagi na wyjątkowy charakter przepisów regulujących odpowiedzialność
członków zarządu za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz
dopuszczalność piastowania tej funkcji wyłącznie przez osoby fizyczne, odrzucić także
należy możliwość ustalenia odpowiedzialności spółki dominującej za zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych opartą na koncepcji uznającej spółkę dominującą za
członka zarządu tych spółek.
Konstatacja
o
braku
możliwości
przypisania
spółce
dominującej
odpowiedzialności za zobowiązania kapitałowych spółek zależnych na podstawie
konstrukcji pozanormatywnych wydaje się być uzasadniona również w kontekście
wypowiedzi judykatury. Choć w orzecznictwie nie ugruntował się dotychczas pogląd co
do możliwości ustalenia w aktualnym stanie prawnym opartej na konstrukcjach
pozanormatywnych
odpowiedzialności
spółki
dominującej
za
zobowiązania
kapitałowych spółek zależnych, to można jak się wydaje przyjąć, iż za jedyną
dopuszczalną w polskim systemie prawnym formę odpowiedzialności cywilnoprawnej
spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek zależnych, która to
odpowiedzialność pozostaje w związku z niewykonaniem zobowiązania przez te spółki,
Sąd Najwyższy uznaje odpowiedzialność deliktową.
Z uwagi na stwierdzony brak podstaw dla konstruowania odpowiedzialności
spółki dominującej za dług kapitałowych spółek zależnych, podjęto w niniejszej pracy
weryfikację, czy możliwe jest zidentyfikowanie alternatywnej, generalnej podstawy
odpowiedzialności spółki dominującej względem wierzycieli kapitałowych spółek
zależnych, która mogłaby znaleźć zastosowanie w przypadku niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązań przez te spółki z przyczyn leżących po stronie
spółki dominującej. Biorąc pod uwagę kontekst prawnoporównawczy oraz poglądy
orzecznictwa i doktryny za podstawę takiej odpowiedzialności uznano regulacje
205
kodeksu cywilnego statuujące odpowiedzialność odszkodowawczą w reżimie
deliktowym (art. 415 i n. kodeksu cywilnego). Zarówno treść, jak i charakter prawny
tych dwóch postaci odpowiedzialności cywilnej – za dług i odszkodowawczej – są
wprawdzie diametralnie odmienne, jednakże
z
punktu
widzenia wierzycieli
kapitałowych spółek zależnych doprowadzić mogą one do zbliżonego efektu
ekonomicznego.
Analiza całokształtu obowiązującej regulacji z zakresu odpowiedzialności
odszkodowawczej w reżimie deliktowym uprawnia wniosek, że ogólne unormowania
kodeksu cywilnego w tym obszarze nie są wystarczające dla zapewnienia wierzycielom
kapitałowych spółek zależnych skutecznej ochrony ich interesów na wypadek
niewykonania lub nienależytego wykonania przez spółki zależne zobowiązań z uwagi
na okoliczności leżące po stronie spółki dominującej. Powyższe spowodowane jest
względami o charakterze stricte prawnym, a mianowicie brakiem akceptacji przez część
przedstawicieli doktryny możliwości dochodzenia naprawienia tzw. szkód pośrednich
oraz przeważającym poglądem o subsydiarnym wobec odpowiedzialności spółek
zależnych charakterze odpowiedzialności odszkodowawczej spółki dominującej, przede
wszystkim zaś istotnymi problemami dowodowymi, z jakimi zmierzyć muszą się
wierzyciele kapitałowych spółek zależnych w toku wykazywania przesłanek
odpowiedzialności deliktowej.
Wobec powyższego, na podstawie wniosków wynikających z przeprowadzonej
w niniejszej pracy analizy sformułowano autorskie postulaty de lege ferenda. Postulaty
te
nie
są
propozycjami
radykalnych
zmian
w
systemie
odpowiedzialności
cywilnoprawnej uczestników struktur holdingowych, a jedynie mają na celu korektę
i poprawę obowiązujących rozwiązań po to, by zapewnić większą ich sprawność
i zagwarantować wierzycielom kapitałowych spółek zależnych ochronę ich interesów w
przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań przez spółkę
zależną. Przyjęto przy tym założenie, że proponowane rozwiązania mają z jednej strony
umożliwiać realizację celu polegającego na zapewnieniu wierzycielom – bez względu
na ich pozycję negocjacyjną – skutecznej ochrony cywilnoprawnej, z drugiej natomiast
nie powinny stanowić nadmiernej ingerencji we wspomniane fundamentalne zasady
konstrukcyjne kapitałowych spółek zależnych. Powinny także wychodzić naprzeciw
potrzebom współczesnego obrotu gospodarczego oraz konkurencyjności polskiego
systemu prawnego.
206
Biorąc powyższe pod uwagę za konieczny warunek poprawy standardu ochrony
wierzycieli kapitałowych spółek zależnych uznano przyznanie im szczególnego
roszczenia odszkodowawczego w reżimie deliktowym względem spółki dominującej.
Uznano, iż podmiotem uprawnionym do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych
w sytuacji niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez kapitałową
spółkę zależną z przyczyn leżących po stronie spółki dominującej powinien być
w każdym przypadku wierzyciel kapitałowej spółki zależnej, natomiast zobowiązanym
do naprawienia szkody powinien być podmiot dominujący. Zważywszy na względy
celowościowe opowiedziano się za możliwie szerokim wyznaczeniem kręgu
podmiotów dominujących i objęcie nim – niezależnie od spółek handlowych
– w szczególności osób fizycznych oraz podmiotów publicznych (zwłaszcza
państwowych jednostek organizacyjnych oraz jednostek samorządu terytorialnego).
Uwzględniając wyniki analizy kształtu ogólnej odpowiedzialności deliktowej za celowe
uznano wprowadzenie korzystnego dla wierzycieli kapitałowych spółek zależnych
domniemania
winy
spółki
dominującej
oraz
jednoznaczne
ukształtowanie
odpowiedzialności odszkodowawczej spółki dominującej jako odpowiedzialności
pierwszorzędnej, która aktualizować się będzie już w chwili niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania przez kapitałową spółkę zależną wbrew jego
treści.
207
Bibliografia
Akty prawne
1.
Dekret z mocą ustawy z 1.07.2009 r., nr 78, zmienionego ustawą z 3.08.2009
r., nr 102, Gazzetta Ufficiale, n. 179 z 4.08.2009 r. – Supplemento ordinario
2.
Dwunasta dyrektywa Rady w sprawie prawa spółek z 21.12.1989 r. dotyczącą
jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (89/667/EWG)
(Dz.U. L 395 z 30.12.1989 r., str. 40-42, wyd. spec. w jęz. polskim rozdz. 17, t.
1, str. 104-106)
3.
Dyrektywa 2009/101/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 16.09.2009 r. w
sprawie
koordynacji
gwarancji,
jakie
są
wymagane
w
państwach
członkowskich od spółek w rozumieniu art. 48 akapit drugi Traktatu, w celu
uzyskania ich równoważności, dla zapewnienia ochrony interesów zarówno
wspólników, jak i osób trzecich (Dz.U. L 258 z 1.10.2009 r., str. 11-19)
4.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/102/WE z 16.09.2009 r. w
sprawie prawa spółek, dotycząca jednoosobowych spółek z ograniczoną
odpowiedzialnością (Dz.U. L 258 z 1.10.2009 r., str. 20-25)
5.
Dyrektywa Rady 68/151/EWG z 9.03.1968 r. w sprawie koordynacji
gwarancji, jakie są wymagane w Państwach Członkowskich od spółek w
rozumieniu art. 58 akapit drugi Traktatu, w celu uzyskania ich równoważności
w całej Wspólnocie, dla zapewnienia ochrony interesów zarówno wspólników
jak i osób trzecich (Dz.U. L 65 z 14.03.1968, str. 8-12, wyd. spec. w jęz.
polskim rozdz. 17, t. 1, str. 3–7)
6.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2.04.1997 r. (Dz. U. 1997, Nr 78, poz.
483 z późn. zm.)
7.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 22.07.1952 r. (Dz.U. 1952, Nr 33,
poz. 232 z późn. zm.)
8.
Niemiecka ustawa o akcjach (Aktiengesetz) z 6.09.1965 r., Bundesgesetzblatt
Teil I z 11.09.1965, nr 48, str. 1089
9.
Niemiecka ustawa o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością (Gesetz
betreffend die Gesellschaften mit beschränkter Haftung (GmbHG)) z
20.04.1892 r., Reichsgesetzblatt, str. 477
10.
Niemiecki
kodeks
cywilny
(Bürgerliches
Gesetzbuch)
z
18.08.1896
r., Reichsgesetzblatt z 24.08.1896 r., nr 21, str. 195 i n.
208
11.
Riforma organica della disciplina delle Società di capitali e delle Società
Cooperative (Gazzetta Ufficiale n. 17 z 22.01.2003 r. – Suppl. Ordinario n.8.)
12.
Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27.06.1934 r. - kodeksu
handlowego (Dz.U. z 1934 r., Nr 57, poz. 502 z późn. zm.)
13.
Rozporządzenie Rady nr 2157/2001 z dnia 8.10.2001 r. w sprawie statutu
spółki europejskiej (SE) (Dz.U. L 294 z 10.11.2001, str. 1-21)
14.
Szwajcarski kodeks cywilny (Schweizerisches Zivilgesetzbuch) z 10.12.1907 r.
15.
Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (wersja skonsolidowana; Dz.U. C
326 z 26.10.2012 r., str. 1-390)
16.
Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską (wersja skonsolidowana; Dz.U. C
321 E/1 z 29.12.2006 r.)
17.
Ustawa Konstytucyjna z 17.10.1992 r. o wzajemnych stosunkach między
władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o
samorządzie terytorialnym (Dz.U. 1992, Nr 84, poz. 426)
18.
Ustawa z 1.04.2004 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz o zmianie
innych ustaw (Dz.U. 2004, Nr 91, poz. 870)
19.
Ustawa z 14.06.1996 r. o łączeniu i grupowaniu niektórych banków w formie
spółki akcyjnej (Dz. U. z 26.07.1996 r., Nr 90, poz. 406 z późn. zm.)
20.
Ustawa z 15.02.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. z
1992, Nr 21, poz. 86 z późn. zm.)
21.
Ustawa z 15.09.2000 r. kodeks spółek handlowych (Dz.U. 2000 nr 94 poz.
1037 z późn. zm.)
22.
Ustawa z 16.02.2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2007,
Nr 50, poz. 331 z późn. zm.)
23.
Ustawa z 19.12.1980 r. o zobowiązaniach podatkowych (Dz. U. z 1983 r. Nr
108, poz. 486 z późn. zm.)
24.
Ustawa z 23.04.1964 r. kodeks cywilny (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93 z późn. zm.)
25.
Ustawa z 23.12.1988 r. o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów
zagranicznych (Dz.U. 1988, Nr 41, poz. 325)
26.
Ustawa z 28.02.2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. z 2012 r.,
poz. 1112)
27.
Ustawa z 29.07.2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania
instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o
spółkach publicznych (t.j. Dz.U. z 2013, poz. 1382)
209
28.
Ustawa z 29.08.1997 r. prawo bankowe (Dz. U. z 1997, Nr 140, poz. 939 z
późn. zm.)
29.
Ustawa z 29.09.1994 r. o rachunkowości (Dz. U z 1994, Nr 121, poz. 591 z
późn. zm.)
30.
Ustawa z 29.09.1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 1997 r. Nr 137, poz.
926 z późn. zm.)
31.
Ustawa z 6.03.1993 r. o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady
opodatkowania oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 1993, Nr 28, poz. 127)
32.
Włoski kodeks cywilny (Codice civile) z 16.03.1942 r., Gazzetta Ufficiale, n.
79 e 79-bis z 4.04.1942, Serie Generale
Polska literatura zwarta
1.
Bieniak J., Bieniak M., Nita-Jagielski G., Oplustil K., Pabis R., Rachwał A.,
Spyra M., Suliński G., Tofel M., Zawłocki R., Kodeks spółek handlowych.
Komentarz, Warszawa 2014
2.
Błaszczyk P., Ochrona wspólnika mniejszościowego spółki zależnej, Warszawa
2013
3.
Buczkowski S., Ograniczona odpowiedzialność przedsiębiorcy, Warszawa
1937
4.
Czarnecki P., Odpowiedzialność pracodawcy a rozwój struktur holdingowych,
Warszawa 2014
5.
Domański G.E., Pietrusińska E., Interes spółki jako atrybut jej osobowości
prawnej, w: Instytucje prawa handlowego w przyszłym kodeksie cywilnym, red.
T. Mróz, M. Stec, Warszawa 2012
6.
Europejskie prawo spółek. Instytucje prawne dyrektywy kapitałowej, tom 1,
red. M. Cejmer, J. Napierała, T. Sójka, Kraków 2003
7.
Frąckowiak J., Kidyba A., Kruczalak K., Opalski W., Popiołek W., Pyzioł W.,
Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2001
8.
Jagielska M., Żmij G., Czyn niedozwolony a prawo administracyjne w: Czyny
niedozwolone w prawie polskim i prawie porównawczym. Materiały IV
Ogólnopolskiego zjazdu cywilistów. Toruń 24-25 czerwca 2011 r., red. M.
Nestorowicz, Warszawa 2012
9.
Jagoda H., Haus B., Holding: organizacja i funkcjonowanie, Warszawa 1995
10.
Kaliński M., Szkoda na mieniu i jej naprawienie, Warszawa 2011
210
11.
Kidyba A., Atypowe spółki handlowe. Uwagi de lege lata i de lege ferenda,
Kraków 2001
12.
Kidyba A., Kodeks spółek handlowych. Komentarz. Tom 1, Warszawa 2007
13.
Kidyba A., Komentarz aktualizowany do art. 301-633 ustawy z dnia 15
września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U.00.94.1037), LEX/el. 2014
14.
Klein A., Ewolucja instytucji osobowości prawnej, w: Tendencje rozwoju
prawa cywilnego: zbiór studiów, red. E. Łętowska, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 198
15.
Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Warszawa 2012
16.
Kodeks cywilny. Komentarz, tom 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013
17.
Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom 1. Artykuły 1-366, red. H.
Dolecki i T. Wiśniewski, Warszawa 2013
18.
Kodeks spółek handlowych. Komentarz, red. J.A. Strzępka, Warszawa 2013
19.
Kreft Z., Holding. Grupa kapitałowa, Warszawa 2004
20.
Kubot Z., Struktury holdingowe, Zielona Góra 1993
21.
Kwaśnicki R.L., „Legalne” działanie na szkodę spółki kapitałowej (z
uwzględnieniem projektu nowelizacji k.s.h. z 28.07.2009 r.), w: Prawo
handlowe po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, red. W. Katner, U.
Promińska, Warszawa 2010
22.
Lanckoroński B., Odpowiedzialność cywilna za pośrednie naruszenie dóbr,
Warszawa 2013
23.
Lanckoroński B., Odpowiedzialność za tzw. szkody pośrednie w polskim
prawie cywilnym, w: Odpowiedzialność odszkodowawcza, red. J. Jastrzębski,
Warszawa 2007
24.
Matysiak W.P., Treść odpowiedzialności wspólnika spółki osobowej, w: Wpływ
europeizacji
na
instytucje
prawa
handlowego,
red.
J.
Kruczalak-
Jankowska, Warszawa 2013
25.
Michalski M., Kontrola kapitałowa nad spółką akcyjną, Kraków 2004
26.
Napierała J., Europejskie prawo spółek. Prawo spółek Unii Europejskiej z
perspektywy prawa polskiego, Warszawa 2013
27.
Niemieckie ustawy o spółce z o.o. i spółce akcyjnej, z wprowadzeniem M.
Lutter, Warszawa 1999
211
28.
Nita-Jagielski G., Koncepcja podmiotu prawnego według kodeksu cywilnego a
regulacje prawa koncernowego, w: Instytucje prawa handlowego w przyszłym
kodeksie cywilnym, red. T. Mróz, M. Stec, Warszawa 2012
29.
Nita-Jagielski G., Tendencje europejskie w zakresie regulacji grup spółek
(koncernów), w: Wpływ europeizacji na instytucje prawa handlowego, red. J.
Kruczalak-Jankowska, Warszawa 2013
30.
Nogalski B., Ronkowski R., Holding w gospodarce krajowej: praktyczny
poradnik tworzenia, Gdańsk 2000
31.
Olechowski M., Interes spółki kapitałowej wobec relacji kontraktowych w
grupach spółek (zagadnienia wybrane), w: Prawo handlowe XXI wieku. Czas
stabilizacji, ewolucji czy rewolucji. Księga jubileuszowa Profesora Józefa
Okolskiego, red. M. Modrzejewska, Warszawa 2010
32.
Opalski A., Kapitał zakładowy. Zysk i umorzenie, Warszawa 2002
33.
Opalski A., Prawo zgrupowań spółek, Warszawa 2012
34.
Oplustil K., T. Włudyka, Das polnische Konzernrecht – Bemerkungen de lege
lata und de lege ferenda, w: Festschrift für Peter Hommelhoff zum 70.
Geburtstag, Kolonia 2012
35.
Osajda K., Przebicie kurtyny korporacyjnej (piercing the corporate veil) jako
konkurencyjny wobec odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania
spółki system odpowiedzialności subsydiarnej w spółkach kapitałowych, w: K.
Osajda, Odpowiedzialność cywilna członków zarządu za zobowiązania spółki z
o.o., Warszawa 2008
36.
Pinior P., Dominacja krzyżowa. Zarys problematyki, w: Kodeks spółek
handlowych po pięciu latach, red. J. Frąckowiak, Wrocław 2006
37.
Popiołek W., Holding bankowy w świetle przepisów ustawy z 14 czerwca 1996
r. o łączeniu i grupowaniu niektórych banków w formie spółki akcyjnej, w:
Księga pamiątkowa ku czci Profesora Leopolda Steckiego, red. M. Bączyk,
J.A. Piszczek, E. Radomska, M. Wilke, Toruń 1997
38.
Potrzeszcz R., Siemiątkowski T., Rodziewicz J., Naworski J.P., Strzelczyk K.,
Komentarz do kodeksu spółek handlowych. Tytuł III. Spółki kapitałowe. Dział
I. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Warszawa 2011
39.
Prawo cywilne – część ogólna. System Prawa Prywatnego, tom 1, red. M.
Safjan, Warszawa 2012
40.
Prawo cywilne. Komentarz, red. E. Gniewek, Warszawa 2013
212
41.
Prawo spółek handlowych. Podręcznik akademicki, red. A. Koch, J. Napierała,
Warszawa-Kraków 2007
42.
Radwan A., Sens i nonsens kapitału zakładowego – przyczynek do
ekonomicznej analizy ustawowej ochrony wierzycieli spółek kapitałowych, w:
Europejskie prawo spółek. Instytucje prawne dyrektywy kapitałowej, tom 2,
red. M. Cejmer, J. Napierała, T. Sójka, Kraków 2005
43.
Radwański Z., Olejniczak A., Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2006
44.
Rembileliński A., Odpowiedzialność cywilna za szkodę wyrządzoną przez
podwładnego, Warszawa 1971
45.
Rendaszka K., Cywilnoprawna odpowiedzialność wspólników w spółce z o.o.,
Kraków 1998
46.
Robaczyński W., Księżak P., Niewykonanie lub nienależyte wykonanie
zobowiązania jako czyn niedozwolony, w: Czyny niedozwolone w prawie
polskim i prawie porównawczym, red. M. Nesterowicz, Warszawa 2012
47.
Romanowski M., W sprawie likwidacji koncepcji ułomnej osoby prawnej w
projekcie części ogólnej nowego kodeksu cywilnego, w: Rozprawy z prawa
cywilnego, własności intelektualnej i prawa prywatnego międzynarodowego.
Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Bogusławowi Gawlikowi. red. J.
Pisuliński, P. Tereszkiewicz, F. Zoll, Warszawa 2012
48.
Siemiątkowski
T.,
Odpowiedzialność
cywilnoprawna
w
spółkach
kapitałowych, Warszawa 2007
49.
Sitkowska
K.,
Stępień
T.,
Problematyka
spółek
ze
szczególnym
uwzględnieniem odpowiedzialności cywilnej i karnej, Warszawa 2011
50.
Siwik L., Konstrukcja stosunku prawnego odpowiedzialności członków
zarządu za zobowiązania spółki kapitałowej, w: Instytucje prawa handlowego
w przyszłym kodeksie cywilnym, red. T. Mróz, M. Stec, Warszawa 2012
51.
Siwik R., Reżim odpowiedzialności deliktowej jako instrument zwalczania
nadużycia formy prawnej spółki, w: Czyny niedozwolone w prawie polskim i
prawie porównawczym, red. M. Nestorowicz, Warszawa 2012
52.
Sokołowicz W., Srzednicki A., Holding: tworzenie, funkcjonowanie, wzory
dokumentów. Poradnik prawniczy wraz z wzorami dokumentów i tekstami
aktów prawnych, Warszawa 1998
213
53.
Sołtysiński S., Grupowanie spółek. Zarys problematyki prawa holdingowego,
w: Prawo handlowe. Spółki handlowe. Umowy gospodarcze, red. A. Koch, J.
Napierała, Warszawa-Kraków 2007
54.
Sołtysiński S., Szajkowski A., Szumański A., Szwaja J., Herbet A.,
Gawałkiewicz R., Mika I. B., Tarska M., Kodeks spółek handlowych.
Komentarz, tom 1, Warszawa 2012
55.
Sołtysiński S., Szajkowski A., Szumański A., Szwaja J., Kodeks spółek
handlowych. Komentarz, tom 1, Warszawa 2006
56.
Sołtysiński S., Szumański A., Kodeks spółek handlowych po pięciu latach.
Wybrane tezy do wspólnego materiału na Zjazd Katedr Prawa Handlowego, w:
Kodeks spółek handlowych po pięciu latach, red. J. Frąckowiak, Wrocław 2006
57.
Sołtysiński S., Wynalazek osoby prawnej: o krok od wieczności, w:
Rozważania
o
prawie
karnym.
Księga
pamiątkowa
z
okazji
siedemdziesięciolecia urodzin profesora Andrzeja Ratajczaka, red. A. Szwarc,
Poznań 1999
58.
Sójka T., Umowa przewidująca odprowadzanie zysku przez spółkę akcyjną a
zasada utrzymania kapitału zakładowego, w: Europejskie prawo spółek.
Instytucje prawne dyrektywy kapitałowej, tom 2, red. M. Cejmer, J. Napierała,
T. Sójka, Kraków 2005
59.
Stecki L., Holding, Toruń 1995
60.
Stecki L., Koncern, Toruń 2001
61.
Stecki L., Problematyka odpowiedzialności za szkodę pośrednią, w: Problemy
kodyfikacji prawa cywilnego, Księga pamiątkowa ku czci prof. Z.
Radwańskiego, Poznań 1990
62.
System Prawa Prywatnego. Prawo spółek osobowych, tom 16, red. M. Safjan,
Warszawa 2008
63.
Szczepaniak R., Nadużycie prawa do posługiwania się formą osoby prawnej,
Toruń 2009
64.
Szpunar
A.,
Odpowiedzialność
za
szkodę
wyrządzoną
przez
podwładnego, w: Rozprawy z polskiego i europejskiego prawa prywatnego.
Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Józefowi Skąpskiemu, red. A.
Mączyński, M. Pazdan, A. Szpunar, Kraków 1994
65.
Szumański A., Grupy spółek, w: Prawo spółek kapitałowych, System Prawa
Prywatnego Tom 17A, red. S. Sołtysiński, Warszawa 2010
214
66.
Szumański A., Potrzeba i zakres projektowanej nowej regulacji prawa
holdingowego w Polsce, w: Prawo handlowe po przystąpieniu Polski do Unii
Europejskiej, red. W. Katner, U. Promińska, Warszawa 2010
67.
Szumański A., Spór wokół istnienia prawnego obowiązku lojalności wspólnika
względem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w: Studia i rozprawy,
Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Andrzejowi Całusowi, red. A.
Janik, Warszawa 2009
68.
Śmigaj A., Pozycja prawna wierzyciela spółki zależnej w prawie polskim i
włoskim, w: Kodeks spółek handlowych po pięciu latach, red. J. Frąckowiak,
Wrocław 2006
69.
Targosz T., Nadużycie osobowości prawnej, Kraków 2004
70.
Tereszkiewicz P., Odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółki
jawnej, Warszawa 2008
71.
Toborek-Mazur J., Holding w aspekcie prawnym, bilansowym i podatkowym,
Kraków 2005
72.
Tofel M., Odpowiedzialność ex delicto wspólników spółki kapitałowej, w:
Prawo handlowe XXI wieku. Czas stabilizacji, ewolucji czy rewolucji. Księga
jubileuszowa Profesora Józefa Okolskiego, red. M. Modrzejewska, Warszawa
2010
73.
Trzebiński J., Odpowiedzialność organizacyjna wspólników i członków
organów spółek kapitałowych, Warszawa 2004
74.
Wajda D., Obowiązek lojalności w spółkach handlowych, Warszawa 2009
75.
Warchoł J., Umowy koncernowe w prawie niemieckim i polskim. Wzory umów,
Kraków 2001
76.
Wąsowicz W., Powstanie osoby prawnej. Praktyka uzyskiwania osobowości
prawnej, Warszawa 2002
77.
Wiórek P.M., Kilka uwag o teorii nadużycia prawa jako koncepcji
uzasadniającej tzw. odpowiedzialność przebijającą, w: Wpływ europeizacji na
instytucje prawa handlowego, red. J. Kruczalak-Jankowska, Warszawa 2013
78.
Wiśniewski A.W., Międzynarodowy arbitraż handlowy w Polsce, Warszawa
2011
79.
Witosz A.J., Odpowiedzialność wspólników spółek osobowych. Przypadki
szczególne, Warszawa 2008
215
80.
Witosz A.J., Subsydiarna odpowiedzialność wspólników spółek osobowych.
Zasady naczelne, Warszawa 2009
81.
Włodyka S., Pojęcie holdingu w prawie polskim, w: Księga pamiątkowa ku
czci Profesora L. Steckiego, red. M. Bączyk, J. A. Piszczek, E. Radomska, M.
Wilke, Toruń 1997
82.
Włodyka S., Prawo koncernowe, Kraków 2003
83.
Włodyka S., Spółki koncernowe (holdingowe), w: System prawa handlowego.
Prawo spółek handlowych, tom 2, red. S. Włodyka, Warszawa 2012
84.
Włodyka S., Strategiczne umowy przedsiębiorców, Warszawa 1999
85.
Włodyka S., Umowy (porozumienia) organizacyjne – umowy koncernowe w:
Prawo umów handlowych, red. S. Włodyka, Warszawa 2006
86.
Włodyka S., Zgrupowania przedsiębiorców i ich organizacje, w: System prawa
handlowego. Prawo handlowe – część ogólna, tom 1, red. S. Włodyka,
Warszawa 2009
87.
Włodyka S., Zgrupowanie (grupy) spółek w: System prawa handlowego, tom
2B, Warszawa 2007
88.
Wronkowska S., Analiza pojęcia prawa podmiotowego, Poznań 1973
89.
Zięty J.J., Stosunek dominacji – zależności jako samodzielny stosunek prawny,
w: w: Prawo handlowe po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, red. W.
Katner, U. Promińska, Warszawa 2010
Polska literatura ciągła
1.
Adamus P., Istota struktur holdingowych, Myśl Ekonomiczna i Prawna 2008,
nr 4
2.
Biernat S., Zasada pierwszeństwa prawa unijnego po Traktacie z Lizbony,
Gdańskie Studia Prawnicze 2011, tom XXV
3.
Błaszczyk P., Obowiązek lojalności wspólników i akcjonariuszy w grupach
spółek, Przegląd Prawa Handlowego 2013, nr 8
4.
Błaszczyk P., Ochrona wspólników mniejszościowych spółki zależnej należącej
do grupy spółek, Państwo i Prawo 2010, nr 10
5.
Błaszczyk P., Odpowiedzialność cywilna spółki dominującej w projekcie
nowelizacji kodeksu spółek handlowych (cz. I), Przegląd Prawa Handlowego
2010, nr 2
216
6.
Błaszczyk P., Odpowiedzialność cywilna spółki dominującej w projekcie
nowelizacji kodeksu spółek handlowych (cz. II), Przegląd Prawa Handlowego
2010, nr 3
7.
Błaszczyk P., Pojęcie grupy spółek na tle stosunku dominacji i zależności w
kodeksie spółek handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2013, nr 7
8.
Błaszczyk P., Pojęcie interesu grupy spółek jako kategoria wyjściowa dla
polskiego prawa holdingowego, Monitor Prawniczy 2011, nr 19
9.
Błaszczyk P., Prawo właściwe dla grupy spółek, Kwartalnik Prawa
Prywatnego 2011, nr 1
10.
Błaszczyk P., Przyszłość europejskiego prawa spółek i ładu korporacyjnego w
najnowszym Planie działania (Action Plan) Komisji Europejskiej, Przegląd
Prawa Handlowego 2013, nr 4
11.
Bryłowski P., Kidyba A., Kategoria interesu w kodeksie spółek handlowych,
Przegląd Prawa Handlowego 2005, nr 10
12.
Chłopecki A., Szkoda poniesiona przez spółkę akcyjną a szkoda poniesiona
przez akcjonariusza w świetle przepisów kodeksu spółek handlowych i kodeksu
cywilnego, Przegląd Prawa Handlowego 2007, nr 5
13.
Chomiuk M., Deklaracja wsparcia jako forma zabezpieczenia zobowiązań,
Monitor Podatkowy 2007, nr 11
14.
Domański G., J. Schubel, Krytycznie o projekcie prawa grup spółek, Przegląd
Prawa Handlowego 2011, nr 5
15.
Fuchs D., Charakterystyka instytucji holdingu – uwagi prawnoporównawcze,
Prawo Bankowe 1996, nr 3
16.
Fuchs D., Podstawy funkcjonowania holdingu w prawodawstwie Unii
Europejskiej i Rzeczypospolitej Polskiej, Monitor Prawniczy 1996, nr 2
17.
Fuchs D., Tworzenie i funkcjonowanie akcyjnych grup kapitałowych.
Zagadnienia prawne, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1996, nr 11
18.
Gajewski D., Grupa kapitałowa i jej ułomna podmiotowość podatkowa, Rejent
2012, nr 9
19.
Gajewski D., Zjawisko dualizmu podmiotowości podatkowej holdingów,
Kwartalnik Prawa Podatkowego 2010, nr 2
20.
Gajn N., Odpowiedzialność wspólników za zobowiązania podatkowe spółek
(glosa do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 października 1994
r. K. 2/94), Glosa 1996, nr 6
217
21.
Gałek G., Glosa do orzeczenia TK z dnia 18 października 1994 r., K 2/94.
Zmiana reżimu odpowiedzialności komandytariuszy i wspólników w spółkach z
o. o. za zobowiązania podatkowe spółek, Państwo i Prawo 1995, nr 8
22.
Gładysz A., Konarski K., Rozłucki W., Nartowski A., Dyskusja przeglądu.
Krok ważny i potrzebny, ale niewystarczający. Propozycja zmiany przepisów
k.s.h. o grupach kapitałowych, Przegląd Corporate Governance 2009, nr 4
23.
Gołębiewski S., Pojęcie prawa koncernów na przykładzie uregulowań
zawartych w prawie niemieckim, Studia Europejskie 2002, nr 9
24.
Gołębiewski S., Sędzicki W., Koncerny w polskim systemie prawa, Prawo
Spółek 2006, nr 3
25.
Gorczyński G., Prawo spółek i osób prawnych a konwencja rzymska
(komentarz do konwencyjnego wyłączenia), Europejski Przegląd Sądowy 2009,
nr 7
26.
Gurgul S., Odpowiedzialność wspólnika (akcjonariusza) za zobowiązania
spółki kapitałowej w stosunku do jej wierzycieli, Monitor Prawniczy 2010, nr
20
27.
Hommelhoff P., Schubel J., W sprawie prawa faktycznych grup spółek w
Polsce, Dodatek do Monitora Prawniczego 2011, nr 4
28.
Interes prawny akcjonariusza w wytaczaniu powództwa - obniżenie wartości
akcji, Monitor Prawa Handlowego 2012, nr 1
29.
Jacyszyn J., Odpowiedzialność holdingu za zobowiązania cywilne, Gazeta
Prawna 1997, nr 12
30.
Jacyszyn J., Spółka spółek, Rejent 1993, nr 3
31.
Jankowski B., Nadużycie formy prawnej spółki w prawie amerykańskim,
Państwo i Prawo 1996, nr 2
32.
Kaliński M., Glosa Macieja Kalińskiego do wyroku z 22 VI 2012, V CSK
338/11, Państwo i Prawo 2013, nr 2
33.
Kaliński M., Szkoda poniesiona przez spółkę akcyjną a szkoda poniesiona
przez akcjonariusza w świetle przepisów kodeksu spółek handlowych i kodeksu
cywilnego – polemika, Przegląd Prawa Handlowego 2007, nr 9
34.
Kappes A., Konieczne zmiany w projekcie reform struktury majątkowej spółki z
o.o., Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 9
35.
Karolak A., Holding w prawie polskim, Acta Universitatis Lodziensis, Folia
Iuridica 2006, nr 68
218
36.
Karolak A., Instytucja holdingu, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego
2001, nr 3
37.
Karolak A., Podstawy prawne tworzenia i funkcjonowania holdingów,
Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2001, nr 5
38.
Karolak A., Prawne mechanizmy ochrony spółki córki oraz jej wierzycieli w
strukturze holdingowej, Prawo Spółek 2001, nr 5
39.
Karolak A., Stosunki wewnątrzholdingowe, Prawo Spółek 2001, nr 6
40.
Kasprzyk R., Bezprawność względna, Studia Prawnicze 1988, nr 3
41.
Katner W.J., Kappes A., Janeta J., Kontrowersyjny projekt reformy struktury
majątkowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, Przegląd Prawa
Handlowego 2011, nr 4
42.
Kidyba A. Kopaczyńska-Pieczniak K., Spółka kapitałowa bez kapitału
zakładowego – głos w dyskusji nad projektem zmiany kodeksu spółek
handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 3
43.
Kołacz J., Piercing the corporate veil – odpowiedzią na nadużycie formy
prawnej spółki? (cz. I), Prawo Spółek 2009, nr 5
44.
Kołacz J., Piercing the corporate veil – odpowiedzią na nadużycie formy
prawnej spółki? (cz. II), Prawo Spółek 2009, nr 6
45.
Koszowski M., Dwa modele wykładni prounijnej, Studia Europejskie 2012, nr
3
46.
Krassowski B., Kuch K., Michalska A., Nartowski A., Prawo o grupach spółek
musi nadążać za praktyką – dyskusja z 11.05.2010 r., Przegląd Corporate
Governance, 2010, nr 2
47.
Krauss J., Modrzejewski J., Wiśniewski C., Odpowiedzialność wspólników
oraz członków zarządu w sp. z o.o. za zobowiązania wobec osób trzecich w
wybranych systemach prawnych, Radca Prawny 1993, nr 6
48.
Kubsik S., Odpowiedzialność wspólników (akcjonariuszy) spółki kapitałowej
za zobowiązania spółki w stosunku do jej wierzycieli na przykładzie grupy
spółek, Przegląd Prawa Handlowego 2013, nr 8
49.
Kwaśnicki R. L., Prawo holdingowe – uwagi do projektu nowelizacji kodeksu
spółek handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 3
50.
Kwaśnicki R. L., Skiba R., Działanie na szkodę spółki sensu largo zależnej w
świetle art. 585 k.s.h., Przegląd Prawa Handlowego 2010, nr 1
219
51.
Kwaśnicki R.L., Możliwość dochodzenia wierzytelności od spółki matki,
Monitor Prawniczy 2010, nr 19 (dodatek)
52.
Kwaśnicki R.L., Nilsson D., Legalne działanie na szkodę spółki zależnej,
Prawo Spółek 2008, nr 6
53.
Kwaśnicki R.L., Przygodzka M., Umowy holdingowe w prawie prywatnym
oraz podatkowym, cz. I, Radca Prawny 2006, nr 4
54.
Leipert T., Istota koncernu a art. 4 § 1 pkt f. k.s.h., Przegląd Prawa
Handlowego 2006, nr 2
55.
Leśniak M., Kilka uwag na tle proponowanej nowelizacji kodeksu spółek
handlowych, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 9
56.
Litwińska – Werner M., Nadużycie formy spółki, Studia Prawa Prywatnego
2007, nr 3
57.
Lutter M., Inicjatywa polskiego ustawodawcy dotycząca prawa koncernowego,
Monitor Prawniczy 2011, nr 8
58.
Machnikowski P., O pojęciach długu i odpowiedzialności w zobowiązaniu,
Edukacja Prawnicza 2005, nr 11
59.
Makowicz B., Spółka kapitałowa w UE – najnowsze trendy reformatorskie,
Monitor Prawniczy 2007, nr 7
60.
Mieciński M., Niedokapitalizowanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
a wysokość kapitału zakładowego, Przegląd Prawa Handlowego 1998, nr 6
61.
Nowak T., Słupik A., Odpowiedzialność spółki dominującej i członków jej
władz wobec spółki zależnej, Rejent 1999, nr 11
62.
Okolski J., Opalski W., Uwagi na temat możliwości tworzenia organizacji
koncernowych w Polsce, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1987, nr 6
63.
Olechowski M., O relacji między szkodą poniesioną przez spółkę akcyjną a
szkodą poniesioną przez akcjonariusza – polemika, Przegląd Prawa
Handlowego 2007, nr 9
64.
Olszak K., Piercing the corporate veil w Polsce. Możliwe, potrzebne, zgodne z
prawem?,
Biuletyn
Koła
Naukowego
Prawa
Spółek
Uniwersytetu
Warszawskiego 2013, nr 4-5
65.
Opalski A., Granice podmiotowości prawnej spółek kapitałowych. Glosa do
wyroku Sądu Apelacyjnego z 7.02.2007 r. (I ACa 1033/06), Glosa 2008, nr 4
66.
Opalski A., Kapitał zakładowy: skuteczny instrument ochrony wierzycieli czy
przestarzała koncepcja
prawna? Próba porównania
modeli
ochrony
220
wierzycieli w prawie państw europejskich i Stanów Zjednoczonych, Kwartalnik
Prawa Prywatnego 2004, nr 2
67.
Opalski A., Koncern w niemieckim prawie spółek, Przegląd Prawa
Handlowego 1998, nr 2
68.
Opalski A., Koncern w polskim prawie spółek – porównanie z prawem
niemieckim, Przegląd Prawa Handlowego 1998, nr 7
69.
Opalski A., O pojęciu interesu spółki handlowej, Przegląd Prawa Handlowego
2008, nr 11
70.
Opalski A., Obowiązek lojalności w spółkach kapitałowych, Kwartalnik Prawa
Prywatnego 2008, nr 2
71.
Opalski
A.,
Problematyka
pominięcia
prawnej
odrębności
spółek
kapitałowych, Przegląd Prawa Handlowego 2012, nr 8
72.
Opalski A., Transakcje między podmiotami powiązanymi w prawie spółek,
Przegląd Prawa Handlowego 2012, nr 11
73.
Opalski A., Tworzenie koncernu w polskim prawie spółek na tle prawa
niemieckiego, Glosa 1998, nr 6
74.
Owczarek
M.,
Problem
odpowiedzialności
względnej
w
systemie
odpowiedzialności deliktowej, Palestra 2004, nr 5-6
75.
Pawłowicz K., Prawo o grupach spółek musi nadążać za praktyką, Przegląd
Corporate Governance 2010, nr 2
76.
Pęczyk-Tofel A., Tofel M.S., Odpowiedzialność deliktowa wspólnika spółki z
o.o. za szkodę wyrządzoną wierzycielowi spółki. Aktualności i orzecznictwo,
Prawo Spółek 2010, nr 6
77.
Pinior P., Tworzenie koncernów na skutek podziału spółki w prawie
niemieckim, Prawo Spółek 2005, nr 6
78.
Płonka E., Osoba prawna jako członek zarządu spółki kapitałowej, Państwo i
Prawo 1991, nr 5
79.
Popiołek W., Podmiotowy zakres zastosowania art. 6 kodeksu spółek
handlowych, Prawo Spółek 2001, nr 7-8
80.
Popłonkowska – Dębińska A., Odpowiedzialność wspólników za zobowiązania
spółek kapitałowych w świetle unijnego prawa spółek, Glosa 2012, nr 3
81.
Późniak – Niedzielska M., Funkcjonowanie spółki dominującej w świetle
przepisów k.s.h., Przegląd Prawa Handlowego 2002, nr 2
221
82.
Prawo spółek handlowych (projekt ustawy z 20.05.1998 r.), Studia Prawnicze
1998, nr 135-136
83.
Prawo spółek handlowych (projekt ustawy z 27.01.1999 r. opracowany przez
Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego), Prawo Spółek 1999, nr 3
84.
Projekt reformy struktury majątkowej spółki z o.o., Przegląd Prawa
Handlowego 2010, nr 12
85.
Pyziak-Szafnicka M., Prawo podmiotowe, Studia Prawa Prywatnego 2006, nr 1
86.
Radwański Z., Uwagi o wykładni prawa cywilnego, Ruch Prawniczy,
Ekonomiczny i Socjologiczny, Rok LXXI, 2009, nr 1
87.
Romanowski M., Czy uczciwość kontraktowa jest zmienna jak długość stopy
każdego
kanclerza?
–
czyli
troszkę
o
zapobieganiu
cwaniactwu
kontraktowemu, Monitor Prawa Handlowego 2013, nr 5
88.
Romanowski M., Opalski A., O potrzebie zasadniczej reformy polskiego prawa
spółek, Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 6
89.
Romanowski M., Pojęcie spółki dominującej w kodeksie spółek handlowych,
Państwo i Prawo 2004, nr 5
90.
Romanowski M., W sprawie potrzeby nowej regulacji prawa grup
kapitałowych w Polsce, Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 7
91.
Romanowski M., Wnioski dla prawa polskiego wynikające z uregulowań
prawa grup kapitałowych w wybranych systemach prawnych państw UE,
Japonii i USA, Studia Prawa Prywatnego 2008, nr 2
92.
Schubel J., Nowa regulacja prawa koncernowego na Węgrzech a reforma
prawa grup spółek w Polsce, Czasopismo Kwartalne Całego Prawa
Handlowego, Upadłościowego oraz Rynku Kapitałowego 2010, nr 1
93.
Smykla B., Grupy bankowe w polskim systemie bankowym, Bank i Kredyt
1997, nr 1-2
94.
Sobolewski P., Środki prawne ochrony wierzycieli spółek kapitałowych,
Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 5
95.
Sołtysiński S., Przepisy ogólne k.s.h. (wybrane zagadnienia I), Państwo i
Prawo 2001, nr 7
96.
Sołtysiński S., Wynalazek spółki kapitałowej o krok od wieczności, Państwo i
Prawo 1998, nr 11
97.
Sołtysiński S., Zgrupowania spółek: dylematy ustawodawcy, Dodatek do
Monitora Prawniczego 2011, nr 4
222
98.
Sołtysiński S., Zgrupowanie spółek. Zarys problematyki prawnej, Kwartalnik
Prawa Prywatnego 1993, nr 3
99.
Staranowicz T., Podstawowe problemy regulacji koncernu w prawie spółek,
Kwartalnik Prawa Prywatnego 2009, nr 2
100.
Staranowicz T., Regulacja prawna holdingu w kodeksie spółek handlowych,
Radca Prawny 2003, nr 6
101.
Starżyk P., Wpływ wspólników spółki kapitałowej na zarządzanie spółką,
Monitor Prawa Handlowego 2013, nr 4
102.
Stefanicki R., Kapitał zakładowy holdingu a ochrona praw wierzycieli – w tym
konsumentów, Przegląd Prawa Handlowego 2011, nr 9
103.
Strzępka
J.A. ,
Zabezpieczenie
przez
spółkę
dominującą
zobowiązań
zaciągniętych przez spółki zależne (cz. I), Prawo Spółek 2002, nr 12
104.
Strzępka
J.A. ,
Zabezpieczenie
przez
spółkę
dominującą
zobowiązań
zaciągniętych przez spółki zależne (cz. II), Prawo Spółek 2003, nr 1
105.
Susz – Kramarska A., Koncern jako źródło zagrożenia egzystencji spółki
zależnej, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1997, nr 1
106.
Szajkowski A., Odpowiedzialność wspólników i członków zarządu w spółce z
ograniczoną odpowiedzialnością, Monitor Prawniczy 1993, nr 1
107.
Szczepaniak R., Bezskuteczność względna czynności prawnej jako skutek
nadużycia prawa do posługiwania się formą osoby prawnej, Przegląd Prawa
Handlowego 2009, nr 1
108.
Szczepaniak R., Kwestia nieważności czynności prawnych jako skutek
nadużycia prawa do posługiwania się formą osoby prawnej, Przegląd Prawa
Handlowego 2008, nr 2
109.
Szczepaniak R., Podmiotowość prawna spółki komunalnej, Samorząd
Terytorialny 2013, nr 5
110.
Sztejnert O., Odpowiedzialność przebijająca i przesłanki jej stosowania w
niemieckim prawie handlowym, Palestra 1997, nr 9-10
111.
Szumański A., Ład korporacyjny w świetle lekcji kryzysu, Kwartalnik Prawa
Prywatnego 2011, nr 1
112.
Szumański A., Ograniczona regulacja prawa holdingowego (prawa grup
spółek) w kodeksie spółek handlowych, Państwo i Prawo 2001, nr 3
113.
Szumański A., Podstawy prawne tworzenia i funkcjonowania holdingów,
Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2001, nr 5
223
114.
Szumański A., Próby regulacji prawa grup spółek w Polsce (2009-2011),
Dodatek do Monitora Prawniczego 2011, nr 4
115.
Szumański A., Regulacja prawna holdingu w polskim i europejskim prawie
spółek, Prawo Spółek 1996, nr 8
116.
Szumański A., Regulacja prawna holdingu w polskim i europejskim prawie
spółek (zagadnienia pojęciowe), Przegląd Prawa Handlowego 1996, nr 8
117.
Szumański A., Spór wokół roli interesu grupy spółek i jego relacji w
szczególności do interesu własnego spółki uczestniczącej w grupie, Przegląd
Prawa Handlowego 2010, nr 5
118.
Szumański A., Wpływ uczestnictwa spółki kapitałowej w grupie spółek na
związanie zapisem na sąd polubowny dokonanym przez inną spółkę z grupy,
Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 5
119.
Śmigaj A., Odpowiedzialność spółki dominującej w prawie polskim i włoskim,
Prawo Spółek 2005, nr 1
120.
Targosz T., Art. 7 k.s.h. – czy rzeczywiście zalążek regulacji prawa
holdingowego?, Rejent 2003, nr 1
121.
Targosz T., Odpowiedzialność wspólnika wobec wierzycieli spółki, Przegląd
Prawa Handlowego 2003, nr 4
122.
Tomala P., Nieholdingowe umowy o zarządzanie spółką, Prawo Spółek 2008,
nr 12
123.
Tomaszewski P.M., Pominięcie osobowości prawnej spółki w prawie U.S.A
(cz. I)., Przegląd Prawa Handlowego 1995, nr 10
124.
Tomaszewski P.M., Pominięcie osobowości prawnej spółki w prawie U.S.A
(cz. II)., Przegląd Prawa Handlowego 1995, nr 11
125.
Turczyn A., Interpretacja „decydującego wpływu” jako przesłanki pozycji
dominującej w art. 4 § 1 pkt 4 ppkt f k.s.h., Przegląd Prawa Handlowego 2007,
nr 8
126.
Urbanek P., Łączenie się spółek kapitałowych przez przejęcie w ramach
struktury holdingowej zintegrowanej, Radca Prawny 2004, nr 5
127.
Uzasadnienie projektu ustawy Prawo spółek handlowych z 27.01.1999 r.
opracowanego przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, Prawo Spółek
1999, nr 5
224
128.
Warchoł J., Umowy koncernowe w prawie niemieckim. Klasyfikacja umów
koncernowych – zagadnienia podstawowe (cz. I), Przegląd Prawa Handlowego
2001, nr 9
129.
Warchoł J., Umowy koncernowe w prawie niemieckim. Tworzenie i
funkcjonowanie koncernu umownego w prawie niemieckim (cz. II), Przegląd
Prawa Handlowego 2001, nr 10
130.
Wąż P., Cywilnoprawna odpowiedzialność uczestników koncernu, Prawo
Spółek 2008, nr 3
131.
Wąż
P., Kodeks
spółek handlowych jako
źródło polskiego prawa
koncernowego, Przegląd Prawa Handlowego 2008, nr 6
132.
Wąż P., Koncern umowny w prawie polskim, Prawo Spółek 2007, nr 11
133.
Wąż P., Przepisy kodeksu spółek handlowych chroniące prawa wspólników
(akcjonariuszy) mniejszościowych, Prawo Spółek 2008, nr 7-8
134.
Wąż P., Szkoda wyrządzona przez spółkę dominującą wierzycielom spółki
zależnej, Prawo Spółek 2008, nr 5
135.
Wąż P., Szkoda wyrządzona spółce zależnej przez spółkę dominującą, Prawo
Spółek 2008, nr 1
136.
Weiss I., Problematyka odpowiedzialności cywilnoprawnej związanej z
tworzeniem i funkcjonowaniem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,
Krakowskie Studia Prawnicze 1993/1994, nr 26-27
137.
Weiss I., Status prawny wspólnika w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością,
Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1995, nr 9
138.
Wiśniewski A.W., Glosa do orzeczenia TK z dnia 18 października 1994 r., K.
2/94, Glosa 1995, nr 2
139.
Wiśniewski A.W., Reforma struktury majątkowej spółki z o.o. – uwagi do
projektu nowelizacji kodeksu spółek handlowych, Przegląd Prawa Handlowego
2011, nr 3
140.
Wojtyczek M., Dopuszczalność zawierania tzw. umów holdingowych w świetle
przepisów k.s.h., Prawo Spółek 2002, nr 5
141.
Wojtyczek M., Znamiec J., Prawne podstawy odpowiedzialności producenta
(importera)
samochodów
za
szkodę
wyrządzoną
klientom
przez
autoryzowanego dealera, Palestra 2005, nr 9-10
225
142.
Zachariasiewicz M., Zrałek J., Czy umowa arbitrażowa rozciąga się na
podmioty powiązane ze spółką będącą stroną te umowy?, ADR: Arbitraż i
Mediacja, 2009, nr 2
143.
Zalega K., Tunelowanie, czyli transfer aktywów i zysków z korporacji,
Organizacja i Kierowanie 2002, nr 3
144.
Zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego w krajowych porządkach
prawnych według orzecznictwa ETS i Sądu Pierwszej Instancji. Omówienia
wybranych orzeczeń (1963–2005), red. P. Mikłaszewicz, Biuro Trybunału
Konstytucyjnego. Zespół Orzecznictwa i Studiów
145.
Zięty J.J., Projekt zmian w zakresie prawa grup spółek (próba oceny), Państwo
i Prawo 2010, nr 3
146.
Żyznowski T., Odpowiedzialność cywilna w spółkach handlowych. Wybrane
zagadnienia, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1996, nr 5
Literatura zagraniczna
1.
Abbadessa P., La responsabilità della società capogruppo verso la società
abusata: spunti di riflessione, Banca borsa titoli di credito 2008, nr 3
2.
Altmeppen H., w: Roth G. H., Altmeppen H., Gesetz betreffend die Gesellschaften
mit beschränkter Haftung: GmbHG, Monachium 2012
3.
Bianchi M., Bianco M., Giacomelli S., Pacces A.M., Trento S., Proprietà e
controllo delle imprese in Italia, Bolonia 2005
4.
Böhlhoff K., Budde J., Company Groups - The EEC Proposal for a Ninth
Directive In The Light Of The Legal Situation In The Federal Republic Of
Germany, Journal of Comparative Business and Capital Market Law 1984, nr 6
5.
Bruhns E., Das Verfahrensrecht der internationalen Konzernhaftung, Berlin 2006
6.
Cariello V., The ‘Compensation’ of Damages with Advantages Deriving from
Management and Coordination Activity (Direzione e Coordinamento) of the
Parent Company (Article 2497, paragraph 1, Italian Civil Code) – Italian
Supreme Court 24 August 2004, no. 16707, European Company and Financial
Law Review 2006, nr 3
7.
Didier P., Droit Commercial, tom 2, Paryż 1999
8.
Drygala T., Kapitalgesellschaftsrecht mit Grundzügen des Konzern- und
Umwandlungsrechts, Berlin 2012
226
9.
Emmerich V., Der heutige Stand der Lehre vom GmbH-Konzernrecht, Die
Aktiengesellschaft 1987
10.
Emmerich V., Habersack M., Aktien- und GmbH-Konzernrecht, Monachium 2010
11.
Emmerich V., Sonnenschein J., Konzernrecht, Monachium 1993
12.
Eschenbruch K., Konzernhaftung. Haftung der Unternehmen und der Manager,
Düsseldorf 1996
13.
Estratto del Codice Civile italiano tradotto in inglese. Parte societaria (Artt.
2325-2510: società per azioni, società a responsabilita' limitata, liquidazione,
trasformazione, fusione, scissione), red. V. Piacentini, Ipsoa 2012
14.
Fasciani P., Groups of Companies: Italian Approach, European Company and
Financial Law Review 2007, nr 4
15.
Fava I., I gruppi di società e la responsibilità di direzione unitaria, Le Società
2003, nr 9
16.
Granelli C., La responsabilità civile degli organi di gestione alla luce
della riforma delle società di capitali, Le Società 2003, nr 12
17.
Guerrera F., 'Compiti' e responsabilità del socio di controllo, Rivista di diritto
societario 2009
18.
Habersack M., Trihotel – Das Ende der Debatte?, Überlegungen zur Haftung für
schädigende Einflussnahme im Aktien- und GmbH-Recht, Zeitschrift für
Unternehmens- und Gesellschaftsrecht 2008
19.
Hueck A., Fastrich L., w: Gesetz betreffend die Gesellschaften mit beschränkter
Haftung – GmbHG, red. Baumbach A., Hueck A., Monachium 2010
20.
Hüffer U., Aktiengesetz: AktG, Monachium 2012
21.
Jaeger P. G., La responsibilità solidale degli amministratori della capogruppo
nella legge sull’amministrazione stradordinaria, in Giurisprudenza Commerciale
1981, nr 1
22.
Kindler P., Kapitalgesellschaftsrechtliche Durchgriffshaftung und EU-Recht, w:
Festschrift für Franz Jürgen Säcker zum 70. Geburtstag, red. D. Joost, H. Oetker,
M. Paschke, Monachium 2011
23.
Kousedghi S., Protection of Minority Shareholders and Creditors in Italian
Corporate Group Law, European Company Law 2007, nr 4
24.
La riforma delle societa, a cura di M. Sanduli, V. Santoro, tom 2, Turyn 2003
25.
Lutter M., Hommelhoff P., GmbH- Gesetz. Kommentar, Kolonia 2000
227
26.
Marcello R., Loia A. M., Direzione e coordinamento di società: regime
pubblicitario e informativa di bilancio, il fisco 2011, nr 31
27.
Mohn A., Die Gesellschaftsgruppe im italienischen Recht: Eine Untersuchung
unter besonderer Berücksichtigung der Entwicklung im europäischen Recht,
Schriften
Zum
Europäischen
und
Internationalen
Privat-,
Bank-
und
Wirtschaftsrecht 2012, nr 42
28.
Montalenti P., Direzione e coordinamento nei gruppi societari: principi e
problemi, Rivista delle società 2007, nr 2-3
29.
Oelkers J., Die Haftung des Leitungsorgans der italienischen società per azioni,
w: Vorstandshaftung in 15 europäischen Ländern, red. S. Kalls, Wiedeń 2005
30.
Panzani L., L’azione di responsabilità ed il coinvolgimento del gruppo di imprese
dopo la riforma, Le Società 2002, nr 12
31.
Pennisi L., Il diritto di recesso nelle societa` soggette ad attivita` di direzione e
coordinamento: alcune considerazioni, Rivista di diritto societario 2009, nr 1
32.
Perugi R., La recente evoluzione del fenomeno dei gruppi d'impresa in Italia, w: I
gruppi cooperativi, red. Bitossi, Bolonia 2008
33.
Reich-Graefe R., Changing Paradigms: The Liability of Corporate Groups in
Germany, Connecticut Law Review 2005, nr 37
34.
Rescigno E., Eterogestione e responsabilità
nella riforma societaria fra
aperture ed incertezze: una prima riflessione, Le Società 2003, nr 2bis
35.
Rordorf R., Il gruppi della recente riforma del diritto societario, La Società 2004,
nr 5
36.
Schmidt K., Gesellschaftsrecht, Kolonia-Bonn-Monachium 1997
37.
Scholz F., Kommentar zum GmbH-Gesetz mit Nebengesetzen und den Anhängen
Konzernrecht sowie Umwandlung und Verschmelzung, Kolonia 1993
38.
Schwarz G.C., Europäisches Gesellschaftsrecht, Baden-Baden 2000
39.
Spitzmiller R., Selected Areas of Italian Tort Law. Cases and Materials in a
Comparative Perspective, Il Sirente 2011
40.
Stein U., Das italienische Konzernrecht: Ein Leerstück der Gesetzgebung, w:
Festschrift für Peter Hommelhoff zum 70. Geburtstag, Kolonia 2012
41.
Strnad O., Neue Konzernhaftung in Italien, Recht der Internationalen Wirtschaft
2004, nr 4
42.
Truffi R., Straneo S., Groups of Companies Under the New Italian Company Law,
Jones Day Commentaries, Mediolan 2004
228
43.
Ventoruzzo M., Experiments in Comparative Corporate Law: The Recent Italian
Reform and the Dubious Virtues of a Market for Rules in the Absence of Effective
Regulatory Competition, Social Science Research Network, Mediolan 2004
44.
Wiedemann H., Die Unternehmensgruppe im Privatrecht: methodische und
sachliche Probleme des deutschen Konzernrechts, Tybinga 1988
45.
Wiedemann H., Frey K., Gesellschaftsrecht, Monachium 2012
46.
Windbichler Ch., Gesellschaftsrecht, Monachium 2013
Orzeczenia
1.
Uchwała Sądu Najwyższego z 28.02.2008 r., sygn. III CZP 143/07
2.
Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 23.05.2006 r., sygn. III
PZP 2/06
3.
Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 28.01.2010 r., sygn. III
CZP 91/09
4.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 13.04.1994 r., II ZR 16/93; BGHZ 125,
366
5.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 14.11.2005 r., II ZR 178/03, BGHZ
165, 85
6.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 16.07.2007 r., II ZR 3/04 (Trihotel),
BGHZ 173, 246
7.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 16.09.1985 r. (Autokran), BGHZ 95,
330
8.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 17.09.2001 r., II ZR 178/99 (BremerVulkan), BGHZ 149, 10,
9.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 28.04.2008 r., II ZR 264/06; BGHZ
176, 204
10.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 29.03.1993 r., sygn. II ZR 265/91
11.
Wyrok niemieckiego Sądu Najwyższego z 9.02.2009 r., II ZR 292/07 (Sanitary),
BGHZ 179, 344
12.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 10.04.2003 r., sygn. III APa 40/02
13.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 18.10.2010 r., sygn I ACa 826/10
14.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7.02.2007 r., sygn. I ACa 1033/06
15.
Wyrok Sądu Najwyższego z 14.02.2003 r., sygn. IV CKN 1779/00
16.
Wyrok Sądu Najwyższego z 22.06.2012 r., sygn. V CSK 282/11
229
17.
Wyrok Sądu Najwyższego z 22.06.2012 r., sygn. V CSK 338/11
18.
Wyrok Sądu Najwyższego z 24.11.2009 r., sygn. V CSK 169/09
19.
Wyrok Sądu Najwyższego z 25.02.2010 r., sygn. V CSK 248/09
20.
Wyrok Sądu Najwyższego z 3.03.1971 r., sygn. II PR 453/1970
21.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18.10.1994 r., sygn. K 2/94
22.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (druga izba) z 21.10.2010 r.
w sprawie C-81/09 Idryma Typou AE vs. Ypourgos Typou kai Meson Mazikis
Enimerosis wraz z Opinią Rzecznik Generalnej Vericy Trstenjak przedstawioną w
dniu 2.06.2010 r.
Inne
1.
Komunikat z 12.12.2012 r. Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady,
Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-społecznego i Komitetu Regionów. Plan
działania: Europejskie prawo spółek i ład korporacyjny – nowoczesne ramy
prawne na rzecz bardziej zaangażowanych udziałowców i zrównoważonych
przedsiębiorstw
2.
Opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Vericy Trstenjak z 2.06.2010 r. w sprawie Idryma Typou AE vs. Ypourgos Typou
kai Meson Mazikis Enimerosis (C-81/09)
3.
Opracowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego Projekt nowelizacji
kodeksu spółek handlowych (wraz z uzasadnieniem) z 28 lipca 2009 r. wersja z
22.03.2010
r.,
Strona
Ministerstwa
Sprawiedliwości:
www.ms.gov.pl/kkpc/kkpc.php
4.
Projekt Dziewiątej Dyrektywy o prawie koncernowym (holdingowym) z 1985 r.
5.
Raport Grupy Refleksji o Przyszłości Unijnego Prawa Spółek (Report of the
Reflection Group On the Future of EU Company Law) z 5.04.2011 r.
6.
Raport Wintera (Report of the High Level Group of Company Law Experts on a
Modern Regulatory Framework for Company Law in Europe) z 4.11.2002 r.
7.
Uzasadnieniu ustawy z 1.04.2004 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz o
zmianie innych ustaw (Sejm RP IV Kadencji, nr druku 2116)
230
Download