Biotechnologia

advertisement
- LC/MS typu Single Quad serii 6100
- LC/MS typu TOF serii 6200
- LC/MS/MS typu Triple Quad serii 6400
- LC/MS/MS typu Q-TOF serii 6500
- LC/MS/MS typu Ion Trap serii MS 500
Spis treści
Słowo wstępne
Kiedy sukces naukowy może stać się
sukcesem biznesowym w biotechnologii......4
Biotechnologia - rynek
i komercjalizacja osiągnięć naukowych........6
Patentowanie wynalazków
biotechnologicznych......................................10
Zielona biotechnologia..................................16
Modyfikacja genetyczna zwierząt wybór czy konieczność?................................24
Nowa technologia Proteon
Pharmaceuticals - preparat
oparty na bakteriofagach.... ..........................31
Na tropie ukierunkowanej
syntezy białek..................................................32
Biotechnologia na rynku
NewConnect - coraz trudniej
przekonać inwestorów....................................35
Pół wieku syntezy peptydów.........................38
Własna strona internetowa...........................41
Bezpieczeństwo poufnych danych...............45
Adres redakcji i skład osobowy
Lipopharm.pl
ul. Kościelna 16A
83-210 Zblewo
tel. 58 7322364
fax. 58 7322366
[email protected]
Biotechnologia, kilkadziesiąt lat po pierwszych odkryciach biologii molekularnej zaczyna odgrywać coraz większą rolę w codziennym życiu. Nowoczesne badania, oparte o wykorzystanie do produkcji substancji organizmów
żywych lub komórek, wpływają bezpośrednio
na gospodarkę. Osiągnięcia końca XX wieku
w zakresie biotechnologii spowodowały ogromny rozwój przemysłu farmaceutycznego.
Biotechnologia, 25 lat po wyprodukowaniu
pierwszego biotechnologicznego leku, interferonu oraz pierwszej rekombinowanej szczepionki dla ludzi, nadal jest nauką bardzo
młodą. Badania współczesnej biotechnologii
koncentrują się głównie wokół poszukiwania
nowych leków oraz materiałów medycznych.
Olbrzymie znaczenie odgrywa wykorzystanie
procesów biotechnologicznych w procesach
związanych z produkcją żywności. Biotechnologia pozwala na otrzymywanie odpornych na
choroby roślin i zwierząt czy żywności o zaprogramowanej ilości określonych składników
(np. tłuszczów). Szacuje się, że produkcja
czystej energii, opakowań dla żywności ale
i wielu innych produktów życia codziennego
w przyszłości będzie oparta również o procesy
biotechnologiczne.
Dynamiczny rozwój biotechnologii jest obserwowany także w Polsce. Jest to szczególnie ważne, gdyż kraj wcześnie zainwestował
w kształcenie kadry i rozwój infrastruktury
laboratoryjnej w tym zakresie. Olbrzymim zastrzykiem finansowym dla nowopowstających
firm była w ostatnich latach możliwość pozyskiwania funduszy na badania z programów
europejskich. Wyposażenie i możliwości takich firm jak Blirt czy Selvita pozwala przez
to na realizowanie wielu ambitnych tematów
z zakresu biotechnologii.
Redaktor naczelny:
dr hab. Wojciech Kamysz
[email protected]
Redaktor techniczny:
mgr Barłomiej Kraska
[email protected]
dr hab. Wojciech Kamysz
redaktor naczelny
3
Biotechnologia
Kiedy sukces naukowy może stać się sukcesem
biznesowym w biotechnologii
Tadeusz Pietrucha
Bio-Tech Consulting Sp. z o.o.
Sukces i możliwości biotechnologii wynikają
wprost z postępu w naukach medycznych i biologicznych, zwłaszcza w biologii molekularnej. Biotechnologia nie jest nauką w sensie tradycyjnego
rozumienia tego terminu. Jej celem nie jest poznanie otaczającej nas przyrody, ale umiejętne wykorzystanie już istniejącej wiedzy dla praktycznych
potrzeb Człowieka. Nowe możliwości, w tym zakresie, ujawniły współczesne osiągnięcia biologii molekularnej. To dzięki nim, a także dzięki technikom
inżynierii genetycznej możemy mówić o nowej erze
w rozwoju biotechnologii. Staje się ona, chcemy tego
czy nie, wiodącym sektorem gospodarki w krajach
o największej dynamice rozwoju. Dotyczy to nie tylko, tradycyjnie, USA, ale wielu krajów Azji i Ameryki Łacińskiej.
Komercjalizacja nie jest procesem oderwanym
od sposobu opracowania i realizacji biotechnologicznego projektu badawczo-rozwojowego. Tylko
na użytek wszelkiego rodzaju prezentacji pokazuje
się ją jako diagram zawierający następujące po sobie
kolejne etapy. Rzeczywistość jest zazwyczaj bardziej
złożona. Poniżej przedstawiam najbardziej elementarne aspekty opracowania i realizacji biotechnologicznego projektu B+R. Ich respektowanie jest
niezbędne do osiągnięcia sukcesu biznesowego, aczkolwiek o nim nie przesądza.
Stan techniki - badanie aktualnego stanu wiedzy
z uwzględnieniem baz patentowych
Często o sukcesie (lub o jego braku) projektu
badawczo-rozwojowego decyduje nie tylko sposób
jego realizacji, ale już przesądza się o nim na etapie
przygotowania projektu (grantu). Dla naukowców
jest oczywistością, że we wniosku o finansowanie
projektu B+R należy przedstawić aktualny stan
badań w dziedzinie, w ramach której realizowany
będzie projekt. Problem w tym, że owego przeglądu
piśmiennictwa dokonuje się na bazie publikacji w czasopismach naukowych. Tymczasem
4
ok. 70% odkryć mających wartość aplikacyjną jest
ujawniane wyłącznie w opisach patentowych. Nie
uwzględnianie więc przeglądu literatury patentowej
dostępnej w patentowych bazach danych stwarza
wysokie ryzyko wyważania już szeroko otwartych
drzwi. Jeśli nawet odkrycia publikowane w patentach są później przedmiotem publikacji naukowych,
dzieje się to zazwyczaj z średnio 1,5 rocznym
opóźnieniem.
Przegląd literatury patentowej należy więc robić
przed, a nie po zakończeniu badań, gdy jest on wymuszany przez przygotowanie zgłoszenia patentowego. Dobrze przygotowany wniosek (grant) na
realizację biotechnologicznego projektu B+R musi
uwzględniać badanie aktualnego stanu wiedzy na
podstawie lektury literatury patentowej przynajmniej
z okresu ostatnich 5-6 lat przed złożeniem takiego
wniosku.
Potencjalny produkt
Projekt badawczo-rozwojowy ma zawsze cel
aplikacyjny. Oznacza to, że na końcu procesu, którego badania B+R są bardzo ważną częścią, musi
powstać produkt, czyli coś, co ma wartość rynkową,
coś, co można sprzedać. Pojęcie „produkt” w tym
przypadku nie zawsze oznacza rzecz materialną.
Może to być równie dobrze opracowanie jakiejś niezwykle użytecznej metody (sposobu) wytwarzania
produktu już obecnego na rynku.
Produkt musi odpowiadać na potrzeby rynkowe.
Wytworzenie czegoś, czego nikt lub prawie nikt nie
potrzebuje jest działalnością bezsensowną, marnującą
nie tylko pieniądze podatników, ale także czas
i energię osób zaangażowanych w jego realizację.
Naukowiec zarówno przystępując do realizacji
projektu B+R jak i w czasie jego realizacji musi
sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki produkt ma
(powinien) powstać w wyniku realizacji tego projektu. Na podstawie swojej wiedzy powinien precyzyjnie określić jego zastosowanie.
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
Rynek docelowy
Naukowcy zazwyczaj nie są specjalistami od
oceny potencjalnego rynku dla innowacyjnych produktów biotechnologicznych. Znając jednak dobrze
zastosowanie opracowywanych przez siebie produktów są w stanie określić przynajmniej szacunkowo potencjalne zapotrzebowanie na nie, wyobrazić
sobe liczbę ich potencjalnych klientów. Oczywiście
im większa liczba potencjalnych klientów, im bardziej
spełnia on oczekiwania rynku (jest przez odbiorców
pożądany, jest niezbędny, bo np. tworzymy nowy
lek, który stwarza możliwości leczenia takich stanów
chorobowych, na które do tej pory nie było skutecznego lekarstwa), tym wartość komercyjna takiego
projektu będzie większa.
Bez udziału naukowca, lidera projektu, jego partner biznesowy nie będzie w stanie precyzyjnie
określić wielkości rynku, a tym samych skali
sprzedaży produktu (potencjału komercyjnego projektu) będącego przedmiotem realizacji projektu
B+R. To naukowiec zna zastosowanie produktu, jego
przewagę nad aktualnie istniejącymi rozwiązaniami.
To są niezbędne elementy, by precyzyjnie określić tzw.
grupę docelową, czyli grupę potencjalnych klientów
najbardziej zainteresowanych nabyciem produktu.
Świadomość tego faktu nie może zniknąć z pola
widzenia w trakcie realizacji projektu B+R. Jeśli
w trakcie realizacji badań okaże się, że zakres praktycznych zastosowań ogranicza się do bardzo niewielkiej grupy odbiorców, należy przemyśleć kwestię
dalszej realizacji projektu. Decyzja o zaprzestaniu
realizacji projektu wcale nie musi oznaczać porażki.
Co więcej, u aktualnych lub przyszłych partnerów
biznesowych wzbudzi ona większe zaufanie i chęć
współpracy. Zespół, przerywając z racjonalnych
(biznesowych) powodów realizację projektu B+R,
tak czy inaczej zdobył unikalne doświadczenie,
a co najważniejsze, wykazał się dojrzałością
i odpowiedzialnością, a więc cechami niezwykle docenianymi w biznesie.
Przewaga konkurencyjna
Realizując projekt badawczo-rozwojowy powinniśmy świadomie budować jego przewagę technologiczną nad istniejącymi rozwiązaniami w obrębie
dziedziny, w ramach której realizowany jest projekt. Mamy przecież wykorzystać istniejącą wiedzę
w nowatorski sposób, a nie powielać już istniejące
rozwiązania. To nasz wkład intelektualny w produkt
bedzie stanowił główny składnik jego wartości
i wyceny.
www.czasopismolaborant.pl
Zespół realizujący biotechnologiczny projekt B+R
musi więc być nie tylko świadomy aktualnego stanu wiedzy (patrz „Stan techniki”), ale powinien
umieć przekonynywująco wykazać wyższość proponowanych rozwiązań nad już istniejącymi. Trzeba naprawdę wykazać się dużą wiedzą i umiejętnościami, by stworzyć przewagę technologiczną.
W biotechnologii zdobycie aktualnej, autentycznej
wiedzy nie jest punktem docelowym – jest punktem
wyjścia do działalności badawczo-rozwojowej. By
wiedzę (naukę) komercjalizować, trzeba najpierw ją
zdobyć i posiadać. Tutaj nie można się ukryć za posiadanym tytułem naukowym.
Ochrona własności intelektualnej
Wiele projektów badawczo-rozwojowych dramatycznie obniżyło, czy wręcz utaciło zdolność do komercjalizacji, pomimo ciekawego pomysłu i obiecujących wyników badawczych, z powodu lekkomyślności ich autorów i realizatorów. Stało się tak w wyniku zbyt szybkiego upublicznienia wyników, przed
zapewnieniem im ochrony własności intelektualnej.
Projekty B+R w biotechnologii są zazwyczaj bardzo kosztowne i długotrwałe. Sponsor badań,
zarówno ten „państwowy” inwestujący pieniądze
podatników, czyli nas wszystkich, jak ten prywatny, musi mieć jakąś gwarancję, że ta inwestycja ma
sens. Ochrona własności intelektualnej (zgłoszenie
patentowe) jest pierwszym i niezbędnym krokiem umożliwjającym komercjalizację uzyskanych
wyników badań. Stwarza ona niejako gwarancję, że
dalsze inwestycje bedą miały szansę przynieść zwrot
i korzyść tym, którzy te badania finasują.
Brak zabezpieczenia prawnego własności intelektualnej powoduje, że każdy legalnie może
wykorzystać nasze wyniki. Wspieramy w ten sposób
rozwój innowacyjnych produktów, które nie tylko
przynoszą korzyści finasowe zagranicznym firmom
(i wzbogacają państwa, w które i tak są bogatrze od
nas), sami stając się dla nich rynkiem zbytu.
Zgłoszenie patentowe nie blokuje możliwości
dalszych publikacji (np. w czasopismach naukowych,
czy materiałach konferencyjnych), natomiast opublikowanie (ujawnienie) wyników (odkrycia) w jakiejkolwiek postaci przed zgłoszeniem patentowym
przekreśla możliwości skutecznej ochrony własności
intelektualnej (patentu). W przypadku realizacji
biotechnologicznych projektów B+R wymóg dokonywania zgłoszeń patentowych przed jakimkolwiek
publicznym ujawnieniem wyników badań powinien
być absolutną bezwzględną normą.
5
Biotechnologia
Biotechnologia
- rynek i komercjalizacja osiągnięć naukowych
Marek Kuźbicki, Dawid Nidzworski
PRO-SCIENCE.eu
Małgorzata Matyka
Kancelaria Prawno Patentowa
Rozwijamy się mimo globalnego kryzysu
Biotechnologia powszechnie uważana za jedną
z bardziej perspektywicznych dziedzin nauki
i gospodarki. Na razie, mimo iż rozwija się bardzo
dynamicznie, nadal nie spełniła pokładanych
w niej nadziei. W Polsce cały czas liczymy na to,
aby w liczbie nowych bio przedsiębiorstw dogonić
kraje Europy Zachodniej. Kreujemy nowe platformy i parki naukowo technologiczne, ale warto
zadać sobie pytania: czy faktycznie mamy szanse
na to, że w nowych bio centrach powstaną firmy,
które zaczną się liczyć nie tylko na naszym lokalnym rynku ale i w Europie oraz czy w końcu
powstanie u nas nowy biotechnologiczny potentat?
W raporcie z 2007 roku pt. ”Perspektywy i kierunki rozwoju biotechnologii w Polsce do 2013
roku” zidentyfikowano zaledwie 20 firm biotechnologicznych, spośród których jedynie 3 firmy
mogły być zaliczone do firm dużych. Pozostałe
podmioty stanowiły niewielkie nawet jednoosobowe przedsiębiorstwa działające w tym sektorze. Oczywiście raport uzupełniono o kolejne
23 firmy, które zakwalifikowano jako firmy, których
plany wskazują na to, że w najbliższym czasie mogą
rozpocząć działalność stricte biotechnologiczną.
Gdyby przeprowadzić podobne badanie dziś polskich firm związanych z branżą biotechnologiczną
z pewnością byłoby więcej. Niestety na polu
głównych graczy, których działalność można
rozpatrywać w skali przynajmniej europejskiej nic się nie zmieniło. Ani duża ilość środków
unijnych wpompowana w rozwój projektów biotechnologicznych, ani też możliwość pozyskania
kapitału poprzez rynek alternatywny New Connect nie przyniosły jeszcze przełomu w polskiej
biotechnologii. Ponadto pochodną optymistycznego spojrzenia na rozwój tej branży w Polsce jest
obecnie przesycenie rynku pracy absolwentami
kierunków biotechnologicznych, którzy skuszeni
6
wielkimi perspektywami wybrali studia, które
obecnie nie dają im wielkich szans na rynku pracy.
Taki obraz polskiej biotechnologii byłby
niewątpliwie smutny gdyby nie nieliczne gwiazdy
czyli polskie firmy, które nadal próbują rozwinąć
własne zaplecze do produkcji biotechnologicznej.
Pozostaje pytanie czy firmy takie jak Mabion, Blirt
czy ReedGene wykorzystają swoją szansę i zaczną
dobudowywać kolejne rozdziały polskiej biotechnologii rozpoznawalnej na świecie. Pocieszający
jest też fakt, że polskie firmy biotechnologiczne
nie odczuły silnie kryzysu finansowego w ostatnich latach. W Europie załamanie koniunktury
w latach 2008/2009 spowodowało zmniejszenie się
liczby działających podmiotów o 2%, natomiast
w Polsce liczba firm biotechnologicznych wzrosła.
Okazuje się więc, że na tle globalnych problemów
nasze polskie, jak i europejskie firmy radzą sobie
całkiem nieźle. Jak wskazuje ostatni opublikowany
raport Ernst & Young – „Beyond Borders Global
Biotechnology Report 2010” światowe statystyki
nie są już tak różowe. Liczba przedsiębiorstw biotechnologicznych działających w Stanach Zjednoczonych zmalała o 4%. Przy tych, właściwie niewielkich, zmianach wrażenie robi spadek zyskowności
firm biotechnologicznych w USA, który wyniósł
14%. Ostatnie lata nie były udane dla branży biotechnologicznej w ujęciu globalnym. Spadek dochodu firm biotechnologicznych wyniósł 9%, co
pociągnęło za sobą zmniejszenie wydatków na
badania i rozwój o 21%. Według ostatnich danych
globalna wartość przychodów wygenerowanych
przez firmy biotechnologiczne sięga 79 miliardów
dolarów rocznie. Na tle globalnej biogospodarki
polska branża biotechnologiczna jest nadal niewielkim elementem. Ostatnie szacunki wskazują, że
udział polskiej biotechnologii farmaceutycznej na
rynku europejskim jest na poziomie około 2,5%.
Być może wkrótce nowe światło na perspektywy
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
tej branży rzucą badania realizowane przez naukowców z Politechniki Łódzkiej w ramach projektu pod tytułem „Uwarunkowania i perspektywy
rozwoju przedsiębiorstw biotechnologicznych
w Polsce”.
Jak wynika z naszych danych, większość polskich firm biotechnologicznych, biorąc pod uwagę
wartość sprzedaży, będzie w skali europejskiej traktowana jako spółki na początkowym etapie rozwoju. Dla tego typu firm, jak i dla całej biotechnologii,
kluczową rolę odgrywa nie tyle wartość sprzedaży,
Komercjalizacja biotechnologii a własność in- co wartość posiadanych zasobów. Zasobów specytelektualna
ficznych dla firm technologicznych, bo opartych
Wróćmy jednak na pole polskiej biotechnologii. na wartościach niematerialnych, które najprościej
Reklama
www.czasopismolaborant.pl
7
Biotechnologia
można przedstawić biorąc pod uwagę liczbę posiadanych patentów. Analizując polskie patenty biotechnologiczne na podstawie dostępnych statystyk,
na przykład tych publikowanych przez Europejski
Urząd Patentowy można zauważyć, że liczba polskich wynalazków klasyfikowanych jako biotechnologiczne wzrosła, choć jest to raczej wzrost symboliczny. Pomimo tego nadal jesteśmy na szarym
końcu Europy i nie możemy porównywać się z krajami Europy Zachodniej.
Nie możemy być zadowoleni z liczby przyznanych
polskim podmiotom patentów w ramach procedur
realizowanych przez Europejski Urząd Patentowy.
Nie oznacza to jednak, że polska biotechnologia,
zarówno ze strony przedsiębiorstw jak i nauki,
nie tworzy wartościowych rozwiązań. Wiele firm
pracuje nad innowacyjnymi produktami i często
posiadają one już krajowe zgłoszenia lub patenty.
Wydaje się jednak, że nadal nie potrafimy skutecznie wykorzystać tego potencjału. Tworzone przez
uczelnie rozwiązania i zgłoszenia patentowe często
pełnią tylko funkcję ozdobą i służą zdobywaniu
kolejnych punktów w ocenie Ministerstwa Nauki.
W wielu przypadkach tzw. komercjalizacja kończy
się właśnie na zgłoszeniu patentowym, a brak
środków i doświadczenia powoduje, że niewiele
uczelni myśli lub jest w stanie przygotować wypracowane osiągnięcia do sprzedaży na trudnym
rynku nowych technologii. Jedyną szansą wydają
się być korzystające z dostępności kapitału nowe
spółki spin-off. Niestety ich rozwój często natrafia
na liczne bariery.
Firmy te tworzone są najczęściej przez naukowców posiadających obszerną wiedzę i zaplecze w postaci zespołu badawczego, jednak
w powstających innowacyjnych spółkach często
Lata
2004-2005
2005-2006
2006-2007
2007-2008
2008-2009
brakuje doświadczonego biznesowo zarządu.
Kolejną barierą jest brak odpowiednich procedur na uczelniach, które w prosty i przejrzysty
sposób pozwoliłyby uruchamiać nowe podmioty
z udziałem uczelni. W takich sytuacjach uczelnie
nadal są zdecydowanie bardziej zainteresowane
szybką realizacją zysków poprzez sprzedaż licencji
nowopowstałej firmie niż włączeniem się w jej rozwój.
Obecnie w związku ze zmianami w ustawodawstwie uczelnie starają się w pośpiechu przygotować
odpowiednie regulacje. Jednak można odnieść
wrażenie, że podczas prac nad regulacjami pomija się całkowicie aspekt wdrożenia nowych zasad.
Skutkiem takiego działania mogą być niestety tylko
nowe skomplikowane regulaminy, które w żaden
sposób nie przyczynią się do zachęcenia naukowców do działań skoncentrowanych na wykorzystaniu potencjału uczelni w celu realizacji komercyjnych projektów i wdrożeń nowych rozwiązań
do biznesu.
Z drugiej strony obecnie można obserwować szereg korzystnych zjawisk sprzyjających komercyjnemu wykorzystaniu osiągnięć naukowych. Należy
zwrócić uwagę przede wszystkim na coraz większą
świadomość młodych naukowców, którzy chętnie
poszerzają swoją wiedzę z zakresu zagadnień biznesowych oraz na powstające bezpośrednie relacje między przedstawicielami biznesu i nauki.
Wykorzystaniu szans na rozwój nowych firm biotechnologicznych sprzyja również dobra, mimo kryzysu, dostępność kapitału, który być może w końcu doczeka się interesujących projektów z zakresu
biotechnologii. Optymizmem napawa również
coraz większe otwarcie środowiska naukowego na
możliwości współpracy z firmami doradczymi.
Dynamika rynku Biotechnologii
wzrost przychodów
wydatki na B+R
18%
4%
14%
33%
8%
7%
12%
18%
-9%
-21%
Tab 1: Zamiany dynamiki przychodów firm biotechnologicznych oraz ich wydatków
na badania i rozwój w latach 2004-2008. (Źródło: Opracowanie własne Marek Kuźbicki
na podstawie Ernst&Young Beyond borders - Global Biotechnology report, 2006, 2007,
2008, 2009, 2010)
8
Liczba Uzyskanych Patentów
Biotechnologicznych
rok
2007
2009
Polska
1
3
Czechy
3
4
Słowacja
0
0
Niemcy
1065
340
USA
2442
977
Tab 2: Liczba przyznanych patentów w dziedzinie
biotechnologii za pośrednictwem Europejskiego
Urzędu Patentowego latach 2007 i 2009
Laborant Nr 2/2011
Laboratoryjne systemy uzdatniania wody
System HLP - idealne źródło wody do metod chromatograficznych
www.hlpolska.pl
Prawo patentowe
Patentowanie wynalazków biotechnologicznych
Izabela Milczarek
Przedsiębiorstwo Rzeczników Patentowych Patpol Sp. z o.o.
Czym jest biotechnologia?
Wiek XX był wiekiem niezwykle dynamicznego
rozwoju wielu dziedzin nauki. Jedną z najbardziej
rozwijających się dziedzin jest biotechnologia, która z laboratoriów naukowych przeniosła
się do przemysłu tworząc jego gałąź o obrotach
sięgających wielu miliardów dolarów.
Biotechnologia, według Konwencji o różnorodności
biologicznej ONZ z 1993 roku oznacza zastosowanie technologiczne, które wykorzystuje systemy
biologiczne, organizmy żywe lub ich pochodne,
żeby wytwarzać lub modyfikować produkty lub
procesy do swoistych zastosowań.
Metody biotechnologiczne są wykorzystywane od
tysięcy lat np. przy produkcji wina i piwa. W 1920r.
w Leeds zorganizowano pierwsze Biuro Biotechnologii, które publikowało gazetę zajmującą się
technologią fermentacji. Ostatnio procesy fermentacji wykorzystywano nie tylko do otrzymywania
alkoholu, ale również w przemyśle produkcji antybiotyków, przy czym produkcja niektórych antybiotyków do dziś polega na izolacji produktów
fermentacji przebiegającej z udziałem mikroorganizmów występujących naturalnie lub zmodyfikowanych genetycznie. Nowoczesna biotechnologia
mogła się rozwinąć po ustaleniu w latach 50-tych
struktury DNA i opracowaniu w latach 70 dwóch
podstawowych technik: metody rekombinacji
DNA i technologii tworzenia hybrydoma. Dzięki
rozwojowi inżynierii genetycznej stało się możliwe
wytwarzanie transgenicznych roślin i zwierząt.
Zgodnie z zaproponowanym przez The European Association for Bioindustries (EuropaBio)
podziałem można wyróżnić białą biotechnologię
dotycząca systemów biologicznych w produkcji
przemysłowej i ochronie środowiska, czerwoną
biotechnologię wykorzystywaną w ochronie zdrowia (nowe leki, diagnostyka, genoterapia i transplantologia) i zieloną biotechnologię związaną
10
z rolnictwem (inżynieria genetyczna roślin
i zwierząt). Istnieje również fioletowa biotechnologia dotycząca ustawodawstwa związanego
z biotechnologią.
Szybki rozwój biotechnologii i jej związki z wieloma dziedzinami wiedzy sprawiają, że istnieje
potrzeba zapoznania szerszej opinii publicznej
z możliwością patentowania wynalazków biotechnologicznych. Najpierw jednak należy wyjaśnić, co
jest wynalazkiem biotechnologicznym i jakie kryteria musi spełniać wynalazek, aby mógł być opatentowany.
Jaki wynalazek jest wynalazkiem
biotechnologicznym?
Przez wynalazek biotechnologiczny zgodnie z art.
931 Prawa Własności Przemysłowej (PWP) rozumie się wynalazek w rozumieniu art. 24 dotyczący
wytworu składającego się z materiału biologicznego lub zawierającego taki materiał, lub sposobu
za pomocą którego ten materiał biologiczny jest
wytwarzany, przetwarzany lub wykorzystywany.
Artykuł 24 mówi natomiast o tym, że patenty są
udzielane – bez względu na dziedzinę techniki, na
wynalazki które są nowe, posiadają poziom wynalazczy, tzn. nie wynikają w sposób oczywisty ze stanu techniki, i znajdują przemysłowe zastosowanie.
Materiałem biologicznym jest materiał zawierający
informację genetyczną, zdolny do samoreprodukcji albo nadający się do reprodukcji w systemie
biologicznym. Za wynalazki biotechnologiczne
uważa się też takie wynalazki, które stanowią
materiał biologiczny wyizolowany ze swojego naturalnego środowiska lub wytworzony sposobem
technicznym, nawet jeżeli poprzednio występował
w naturze. Natomiast sposób biologiczny jest to
taki sposób, w którym bierze udział materiał biologiczny lub który został dokonany na materiale
mikrobiologicznym albo wynikiem którego jest ten
Laborant Nr 2/2011
Prawo patentowe
materiał.
W myśl art.932 PWP za wynalazki biotechnologiczne, na które mogą być udzielane patenty, uważa
się w szczególności wynalazki:
1) stanowiące materiał biologiczny, który jest wyizolowany ze swojego naturalnego środowiska lub
wytworzony sposobem technicznym, nawet jeżeli
poprzednio występował w naturze;
2) stanowiące wyizolowany z ciała ludzkiego lub
w inny sposób wytworzony sposobem technicznym,
włącznie z sekwencją lub częściową sekwencją genu, nawet jeżeli budowa tego elementu jest
iden-tyczna z budową elementu naturalnego;
3) dotyczące roślin lub zwierząt, jeżeli możliwości
techniczne stosowania wynalazku nie ograniczają
się do szczególnej odmiany roślin lub rasy zwierząt.
Jednak nie wszystkie rozwiązania biotechnologiczne nadają się do opatentowania.
Zgodnie z art. 29: PWP nie udziela się patentów na:
1) wynalazki, których wykorzystywanie byłoby
sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami;
2) odmiany roślin i rasy zwierząt oraz czysto biologiczne sposoby hodowli roślin lub zwierząt;
3) sposoby leczenia ludzi i zwierząt oraz sposoby
diagnostyczne na nich stosowane.
Ponadto zgodnie z art.933 PWP za wynalazki nie
uważa się ciała ludzkiego w jego stadiach formowania się i rozwoju oraz zwykłego odkrycia jednego z jego elementów, włącznie z sekwencją lub
częściową sekwencją genu.
Za wynalazki biotechnologiczne, których wykorzystywanie byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami w rozumieniu
art.29 ust.1 pkt.1 lub moralnością publiczną uważa
się w szczególności:
1) sposoby klonowania ludzi;
2) sposoby modyfikacji tożsamości genetycznej
linii zarodkowej człowieka;
3) stosowanie embrionów ludzkich do celów
przemysłowych lub handlowych;
4) sposoby modyfikacji tożsamości genetycznej
zwierząt, które mogą powodować u nich cierpienia, nie przynosząc żadnych istotnych korzyści
medycznych dla człowieka lub zwierzęcia, oraz
zwierzęta będące wynikiem zastosowania takich sposobów.
Zatem klasyczne przykłady wynalazków biotechnologicznych obejmują wytwory, takie jak:
www.czasopismolaborant.pl
-mikroorganizmy (którymi mogą być, na przykład,
bakterie, drożdże, grzyby, wirusy, komórki roślinne
lub zwierzęce) wyizolowane lub wytworzone (na
przykład drogą mutagenezy istniejącego już organizmu, fuzji z inną komórką w celu uzyskania hybrydoma, bądź też transformacji DNA);
- mikroorganizmy stosowane w sposobie, na
przykład fermentacji, aby uzyskać określony
produkt lub stosowane do transformacji rośliny
lub komórki zwierzęcej w celu uzyskania transgenicznej rośliny lub zwierzęcia;
- cząsteczki DNA (geny, sekwencje, które mogą być
sondami lub starterami stosowanymi w oznaczeniach diagnostycznych, wektorami do transformowania gospodarza, np. wektorami wirusowymi
do stosowania w terapii genowej);
- białka;
- przeciwciała monoklonalne;
- transgeniczne rośliny;
- transgeniczne zwierzęta.
Inną grupą wynalazków, która obejmuje uzyskany
produkt są kompozycja farmaceutyczna, szczepionka, zestaw lub odczynnik diagnostyczny.
Uzyskany wcześniej produkt może być również
wykorzystany w takich kategoriach jak zastosowanie medyczne, diagnostyczne, przemysłowe lub
11
Prawo patentowe
rolnicze.
Jako wynalazek biotechnologiczny można
również opatentować aparat służący do np. hodowli mikroorganizmu lub wykorzystywany w sposobie stanowiącym część wynalazku biotechnologicznego, na przykład, w sposobie diagnostycznym.
Jak można opatentować wynalazek
biotechnologiczny?
Mimo, iż wynalazki biotechnologiczne muszą
spełniać wszystkie kryteria patentowalności
dotyczące innych wynalazków, to charakteryzują
się cechami tylko im właściwymi. Prawo patentowe
i praktyka w stosunku do wynalazków biotechnologicznych mają wiele trudności z nadążeniem za
szybkim postępem naukowym w tej dziedzinie,
a ocena poziomu wynalazczego i wystarczającego
ujawnienia może czasem nastręczać dużo kłopotów.
Dlatego w ostatnich latach wiele patentów było
przedmiotem sporu, a sądy miały trudności
z ustaleniem, co było dla specjalisty stanem techniki w czasie, gdy powstawał wynalazek. Ponadto
w związku ze złożonością układów zawierających
żywe organizmy ciężko jest zagwarantować, że gdy
stosowany jest mikroorganizm, wszystkie wymagania patentowalności są spełnione.
Na przykład, wynalazki mikrobiologiczne zazwyczaj obejmują zastosowanie nowego szczepu mikroorganizmu do wytwarzania nowego związku
lub związku znanego, ale w sposób bardziej
wydajny lub o polepszonych właściwościach (np.
o większej czystości). Nowy organizm może być
organizmem występującym w naturze (np. wyizolowanym w wyniku przeszukiwania) lub może
być wytworzony w laboratorium w wyniku sztucznej mutacji losowej, albo swoistymi metodami
inżynierii genetycznej. Jeżeli mikroorganizm wytwarza nowy produkt, taki jak np. nowy antybiotyk,
którego strukturę można łatwo określić lub można
scharakteryzować, tak jak charakteryzuje się
zwykły związek chemiczny, to wtedy można nowy
produkt zastrzegać tak jak związek chemiczny.
Wymóg wystarczającego ujawnienia jest spełniony.
W przypadku materiału biologicznego wyizolowanego ze swojego naturalnego źródła wcześniejsze
istnienie tego materiału biologicznego w jego naturalnym stanie nie zaburza nowości, ponieważ
nie był on do tej pory dostępny publicznie, a zatem
nie mógł stanowić stanu techniki. Po drugie,
12
materiał biologiczny nie może być uznany za oczywisty tylko dlatego, że był uzyskany standardową
metodą. Istota wynalazku polega w tym przypadku
na samym materiale biologicznym, jako takim.
Jest to nowy produkt, który dotąd nie był dostępny
dla ogółu. Zatem nie może być rozważany jako
taki, któremu brakuje poziomu wynalazczego.
Podobnie nowo wyizolowane i scharakteryzowane białko, którego występowanie było wcześniej
nieznane, będzie uważane za nowe.
Kryterium, które decyduje o tym, czy mamy
do czynienia z patentowalnym wynalazkiem czy
z niepatentowalnym odkryciem zależy od stopnia
w jakim człowiek ingeruje w substancję, która
istnieje w naturze. Nie można opatentować żywego
organizmu obecnego w naturze, co najwyżej można
opatentować sam sposób jego izolacji.
W przypadku gdy chcemy opatentować gen
lub sekwencję genu kategorycznie wymagane jest
podanie w zgłoszeniu przemysłowego zastosowania tej sekwencji lub częściowej sekwencji genu,
ponieważ sama sekwencja genu bez określenia jej
funkcji nie zawiera żadnej informacji technicznej.
W przypadku, gdy sekwencja genu lub częściowa
sekwencja genu jest stosowana do wytwarzania
białka, lub części białka, konieczne jest określenie,
jakie białko lub jaka jego część jest wytwarzana
i jaką funkcję pełni. W przypadku gdy sekwencja
nie jest wykorzystywana do wytwarzania białka
lub części białka funkcję jej można wskazać przez
podanie, na przykład, że sekwencja stanowi promotor aktywności tranaskrypcyjnej lub sondę
do oznaczeń. Obok podania sekwencji genu
należy również określić produkt jego ekspresji
i przedstawić jego funkcję. Dopiero przedstawienie funkcji białka kodowanego przez ten gen
w pełni ujawnia wynalazek. Zatem DNA można
patentować przez ujawnienie jego sekwencji, przez
mapy restrykcyjne, depozyty mikroorganizmów,
homologie, sekwencje hybrydyzujące z patentowanym DNA i składniki.
Nie można uznać produktu za nowy jedynie
na tej podstawie, że wytworzono go nowym
sposobem. Ta ogólna zasada oznacza, że białko,
które było opisane w stanie techniki, jest wytwarzane metodą rekombinacji, nie jest automatycznie
uważane za nowe. Tylko w przypadku, gdy proces
rekombinacji da produkt, który różni się cechami
technicznymi od naturalnego białka, potwierdzona
Laborant Nr 2/2011
Prawo patentowe
jest nowość produktu. Na przykład, gdy wyrażanie
glikolizowanego białka ssaczego w bakterii daje
w wyniku białko nieglikolizowane, a zatem inne
niż to występujące naturalnie. Przeciwnie, nawet
gdy białko lub peptyd występuje naturalnie można
uzyskać dla niego ochronę pod warunkiem, że nie
został wcześniej opisany, został wyizolowany i ma
zastosowanie przemysłowe.
Cechy białka i peptydów, które Urząd Patentowy
uważa za wystarczające do właściwego ujawnienia
obejmują sekwencje aminokwasowe i parametry
fizyko-chemiczne. Białko zastrzega się też przez
homologię sekwencji, przez depozyty lub elementy
składniki. Jeśli białka nie można określić inaczej
można zastrzegać białko sposobem jego otrzymywania, jest to zastrzeżenie typu produkt przez
sposób.
Przedstawianie białka za pomocą jego sekwencji
aminokwasowej często nastręcza dużo problemów,
ponieważ naturalnie występujące białka mają tylko
pewne, interesujące ze względów aktywności części
np. miejsce wiązania enzymu lub epitop antygenu.
Te części aktywne białka są wysoce konserwatywne i wśród wyższych kręgowców wykazują duży
stopień homologii (80%). Również w miejscu
aktywnym nie wszystkie aminokwasy są niezbędne,
część z nich można zastąpić aminokwasami podobnymi, nie zmieniając przy tym aktywności biologicznej białka. Zatem ograniczenie zastrzeżeń
patentowych tylko do jednej określonej sekwencji,
bardzo zawęża zakres ochrony i ułatwia obejście
takiego patentu przez osoby trzecie. Białko i peptyd korzystnie identyfikuje się w Europejskim
Urzędzie Patentowym (EPO) w sposób otwarty
jako np. „obejmujący” sekwencję aminokwasową
lub jako mający pewien stopień homologii lub
Reklama
Krok naprzód
Bioreaktory Micro-Flask
• Hodowla mikroorganizmów na płytkach mikrotitracyjnych 24- lub 96-dołkowych
• Możliwość uzyskania 384 mikro-reaktorów poprzez klamrę spinającą 4 platformy
• Powtarzalność, wzrost oraz współczynnik OTR porównywalne z hodowlami w kolbach Erlenmeyera
• Brak zanieczyszczeń krzyżowych pomiędzy dołkami
• Możliwość nieinwazyjnego pomiaru pH i DO w poszczególnych dołkach
• Stosowane m.in. w badaniach i screeningu metabolitów, enzymów, bibliotek klonów,
wysoce aktywnych lub produktywnych mutantów
Bioreaktory MiniBio
• Reaktory o pojemności całkowitej od 250 mL do 1000 mL naśladujące większe reaktory
o pojemnościach od 1 L do 15 L – możliwość prowadzenia do 32 hodowli równolegle
• Możliwość hodowli tkankowych i kultur mikrobiologicznych w systemie transzowym,
ciągłym i z dokarmianiem
• Łatwość obsługi, redukcja kosztów, oszczędność miejsca w laboratorium
Bioreaktory jednorazowe
• Ograniczone do minimum ryzyko zanieczyszczeń krzyżowych
• Idealne do aplikacji wymagających bezwzględnej i powtarzalnej czystości urządzeń
• Ułatwiona walidacja, zapewniona zgodność z zaawansowanymi procedurami biotechnologicznymi
Inkubatory z wytrząsaniem RAM®
• Zaawansowane wytrząsanie kultur mikrobiologicznych z wykorzystaniem technologii rezonansu
akustycznego (ResonantAcoustic® technology)
• Wydajne, nieinwazyjne mieszania
• Opatentowane korki Oxy-Pump® zwiększające 6-krotnie współczynnik OTR w porównaniu
z tradycyjnym wytrząsaniem o ruchu okrężnym
• 6-krotny wzrost biomasy oraz 10-krotny wzrost ekspresji produktu
WITKO Sp. z o.o.
al. Piłsudskiego 143
92-332 Łódź
www.witko.com.pl
www.czasopismolaborant.pl
tel.: (42) 676 34 35
fax: (42) 676 34 43
e-mail: [email protected]
13
Prawo patentowe
identyczności sekwencji. Polski Urząd Patentowy
jest w tej kwestii bardziej rygorystyczny i w Polsce
przyjmuje się opcję bardziej zawężającą.
Przeciwciała można patentować podając ich
budowę, czyli sekwencję. Można je zastrzegać przez
złożony depozyt hybrydoma, która je wytwarza,
lub przez nowy antygen rozpoznawany przez to
przeciwciało. Przeciwciała można też zastrzegać
przez sposób ich otrzymywania.
Plazmidy i wektory można opisywać ich składnikami, mapą restrykcyjną lub sekwencją w zakresie ich sposobu wytworzenia przez odniesienie
się do figury przedstawiającej strukturę wektora
lub przez odniesienie do depozytu.
Jeżeli wynalazek biotechnologiczny jest związany
z materiałem biologicznym, którego nie można
w inny sposób określić w celu ułatwienia specjaliście
zastosowania tego wynalazku w powtarzalny
sposób można powołać się na zdeponowanie
tego materiału w kolekcji zgodnie z Traktatem
Budapesztańskim. W ten sposób można zastrzec
mikroorganizmy, linie komórkowe, przeciwciała
monoklonalne i hybrydoma.
Zastrzeżenia dotyczące zwierząt i roślin są dopuszczone do patentowania pod warunkiem, że stosowanie wynalazku nie jest technicznie ograniczone
do pojedynczej odmiany roślin lub rasy zwierząt.
Sposoby wytwarzania roślin i zwierząt są patentowalne, pod warunkiem, że zawierają etap nie
będący etapem czysto biologicznym.
Na podstawie art. 29 ust. 1 pkt. 2 PWP (art.
52(4)) Konwencji o Patencie Europejskim (EPC)
patentów nie udziela się na sposoby leczenia ludzi
i zwierząt i sposoby diagnozowania ludzi i zwierząt.
Zakaz ten nie obejmuje jednak substancji o znaczeniu medycznym, a także metod diagnostycznych, w których część etapów przebiega poza
organizmem ludzkim, a więc in vitro. Wynalazki
z dziedziny diagnostyki medycznej wymagają
bardzo dokładnej charakterystyki, ponieważ niejednokrotnie dwa oznaczenia różnią się od siebie jedynie szczegółami. Z punktu widzenia specjalisty z dziedziny diagnostyki medycznej nawet
bardzo mała zmiana w procedurze diagnostycznej
może całkowicie zmienić końcowy wynik badania.
Niezwykle istotną cechą wynalazku z dziedziny
14
diagnostyki jest jego powtarzalność. Zatem cechą,
którą można opatentować w dziedzinie diagnostyki medycznej jest na przykład diagnostyka innego
stadium choroby niż znane ze stanu techniki.
Zmiana jednego z etapów sposobu np. przez
zmianę parametrów technicznych, dzięki czemu
poprawiamy czułość metody, bądź jej efektywność.
Zmiany takie, choć pozornie wydają się małymi
zmianami mają jednak zdolność patentową. Sposoby leczenia jako takie nie podlegają opatentowaniu,
ale stworzono furtkę dla patentowania substancji
leczniczych w postaci zastosowania medycznego,
z których najczęściej stosowane jest drugie i kolejne
zastosowanie medyczne. Zastosowanie medyczne
może dotyczyć nowego zastosowania substancji,
która dotychczas nie była stosowana w medycynie,
substancji która była stosowana w medycynie, ale
do leczenia innej choroby, na przykład drugie zastosowanie medyczne dla aspiryny. Zastrzeżenie
w postaci „zastosowanie substancji X do wytwarzania leku do leczenia choroby Z” jest dostępne
dla albo pierwszego albo kolejnego zastosowania.
Zastrzeżenia tego rodzaju dotyczą również nowego
sposobu dawkowania lub nowej grupy pacjentów.
W Polsce stosunkowo niedawno wprowadzono
możliwość opatentowania nowego zastosowania
medycznego. Drugie zastosowanie medyczne
wprowadzono z myślą o możliwości zrekompensowania olbrzymich nakładów poniesionych przez
branże medyczne na poszukiwanie nowych leków.
Jakie akty prawne są brane pod uwagę przy
rozpatrywaniu wynalazków biotechnologicznych?
Na koniec wykaz niezbędnych aktów prawnych,
z którymi zaznajomienie się jest niezbędne przy
planowaniu patentowania wynalazków biotechnologicznych, ponieważ są brane pod uwagę przez
Urząd Patentowy RP przy ich rozpatrywaniu.
-Dyrektywa UE o wynalazkach biotechnologicznych (1998);
-Ustawa Prawo Własności Przemysłowej (2000);
-Traktat Budapesztański (1977);
-Ustawa o nasiennictwie (1995);
-Ustawa o organizmach transgenicznych (2001);
-Konwencja o udzielaniu patentów europejskich
(EPC) 1973.
Laborant Nr 2/2011
[ QU A L I T Y ]
www.waters.com/oasis
W HY IS OASIS THE MOST
T RUST ED SPE BRAND?
MINIMIZE YOUR RISK BY USING THE
MOST SELECTIV E SAMPLE PREPARATION
PRODUCTS AVAILABLE.
Highest Data Quality
Ac hieve the cleanest extracts by significantly
reducing matrix interference.
Lowest Method Variability
Reduce the number of repeated assays or failed
validation runs.
Best Reproducibility
Rely on the most dependable cartridges and
plates for batch-to-batch consistency.
©2010 Waters Corporation. Waters, Oasis, and
T he Science of W hat’s Possible are trademarks of Waters Corporation.
Biotechnologia
Zielona biotechnologia
Anna Szpitter, Aleksandra Królicka
Zakład Ochrony i Biotechnologii Roślin, Katedra Biotechnologii,
Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii UG i GUMed
Uniwersytet Gdański
Fenomen komórki roślinnej - totipotencja
Uważa się, że początkiem rozwoju tzw. „zielonej”
biotechnologii była teoria totipotencji zaproponowana w 1902 roku przez austriackiego uczonego Gottlieb’a Haberlandt’a. Według tej teorii
każda żywa komórka roślinna odłączona od korelacyjnego wpływu innych komórek, na specjalnych
pożywkach, posiada zdolność do odtworzenia dowolnej tkanki, organu czy kompletnego organizmu.
Od tamtej pory stopniowo zaczęto doskonalić
technikę hodowli roślin w warunkach in vitro (łac.
w szkle), pozwalającą na kontrolowanie rozwoju rośliny poprzez dobór odpowiedniego składu
pożywki, na której w warunkach aseptycznych
prowadzona jest hodowla w fitotronie (Fot. 1).
Fragmenty tkanek roślinnych (zwane eksplantatami) podatne są na działanie egzogennych
regulatorów wzrostu jak auksyny czy cytokininy, które w znacznym stopniu decydują o kierunku rozwoju komórek roślinnych w hodowli in vitro. Tę właściwość wykorzystano
w technologii mikrorozmnażania, polegającej na
Fot. 2. Kultura in vitro Dionaea muscipula.
Fot. 1. Fitotron – pomieszczenie do hodowli roślin in vitro.
16
stymulowaniu rozwoju pąków czy pojedynczych komórek w kompletne rośliny (Fot. 2).
Według teorii Haberlandt’a każda żywa komórka
roślinna posiada teoretycznie taką zdolność, więc
łatwo sobie wyobrazić potencjał jaki drzemie
w niewielkim fragmencie blaszki liściowej czy
łodygi. Dodatkowo istnieje możliwość indukcji tworzenia tkanki przyrannej zwanej kalusem
(Fig. 1), będącą niezorganizowaną masą komórek
o wysokim tempie podziałów, która po odpowiedniej stymulacji regulatorami wzrostu może stać
się źródłem zarodków, a następnie całych roślin.
Mimo wysokich kosztów, technologia mikrorozmnażania posiada wiele zalet w porównaniu
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
z tradycyjnymi metodami propagacji roślin,
pozwalając na otrzymanie niezależnie od warunków klimatycznych dużej liczby roślin jednorodnych genetycznie i wolnych od patogenów.
Metoda mikropropagacji znalazła zastosowanie
w rozmnażaniu wielu gatunków roślin, których
tradycyjna produkcja jest niezwykle trudna.
Przykładem są tutaj niektóre rośliny ozdobne
np. storczyki oraz drzewa leśne, a także elitarne
odmiany roślin użytkowych np. truskawki, maliny.
Ponadto technika rozmnażania i hodowli in vitro
z powodzeniem stosowana jest do namnażania
i reintrodukcji do środowiska roślin zagrożonych
wyginięciem z powodu nadmiernej eksploatacji
przez człowieka (storczyki, rośliny owadożerne).
Sztuczne nasiona
Aby namnożony materiał roślinny wysokiej
jakości można było w prosty sposób przechowywać oraz wprowadzać do tradycyjnej hodowli „na
polu” stosuje się technikę tworzenia sztucznych
nasion. Do tego celu najczęściej wykorzystuje się
otrzymane w kulturach in vitro zarodki somatyczne, które zwykle poddaje się otoczkowaniu
i suszeniu. Obecnie trwają badania nad udoskonaleniem metod tworzenia sztucznych nasion tak,
aby ich odporność na przechowywanie i zdolność
do rozwoju w prawidłowe rośliny była zbliżona do
nasion naturalnych. W tym celu stosuje się m.in.
otoczki wzbogacane w inhibitory kiełkowania,
sole mineralne, pestycydy czy też korzystne dla
rozwoju zarodka mikroorganizmy. Poza zastosowaniem w rolnictwie, odpowiednio przygotowane
sztuczne nasiona roślin zagrożonych wyginięciem
mogą być poddane krioprezerwacji (Fig. 1)
i przechowywane przez długi czas w głębokim
inicjacja kultur in vitro
transformacja
Agrobacterium rhizogenes
kultury zawiesinowe
kultury kalusa
zarodki somatyczne
kultury korzeni włośnikowatych
sztuczne nasiona
automatyzacja
(bioreaktory)
produkcja metabolitów lub biofarmaceutyków
w korzeniach włośnikowatych
krioprezerwacja
Fig 1. Wykorzystanie „zielonej” biotechnologii.
www.czasopismolaborant.pl
Fig 1. Wykorzystanie „zielonej” biotechnologii.
17
Biotechnologia
zamrożeniu w bankach germplazmy.
Roślina jako fabryka cennych substancji
Od starożytności człowiek skwapliwie wykorzystywał właściwości lecznicze roślin. Cenione
właściwości roślin wynikają z obecności w ich
tkankach związków zwanych metabolitami
wtórnymi, które biorą udział w interakcji roślin
ze środowiskiem. Produkowane są one przez
rośliny w celu obrony przed promieniowaniem
UV, patogenami, roślinożercami, czy umożliwiają
konkurencję z innymi gatunkami roślin. Wiele
z ponad 100 000 do tej pory zidentyfikowanych
roślinnych metabolitów wtórnych jest stosowanych
w przemyśle farmaceutycznym czy kosmetycznym.
Szacuje się, że 25% leków będących w użytku w
krajach rozwiniętych stanowią związki pochodzenia roślinnego. Ponieważ synteza chemiczna wielu
z metabolitów roślinnych jest niezwykle trudna
i kosztowna, główną metodą ich otrzymywania
pozostaje ekstrakcja tych związków z materiału
roślinnego. Takie rozwiązanie niesie ze sobą szereg
trudności, takich jak niska wydajność biosyntezy
czy niewielkie stężenia pożądanych związków
w tkance roślinnej. Dodatkowo wiele metabolitów
wtórnych wykazujących aktywność biologiczną
produkowanych jest przez gatunki zagrożone
wyginięciem. W związku z tymi ograniczeniami
tradycyjnego pozyskiwania materiału roślinnego
atrakcyjną alternatywę stanowi produkcja z zastosowaniem roślinnych kultur komórkowych
lub tkankowych. Jednym z pierwszych związków,
który na skalę przemysłową otrzymano tą metodą
był wykazujący działanie przeciwnowotworowe
naftochinon – szikonina. Związek ten pozyskiwany jest z komórek Lithospermum erythrorizon
hodowanych w postaci zawiesiny w bioreaktorach
o pojemności 750 litra. Innym przykładem jest
paklitaksel, alkaloid o aktywności przeciwnowotworowej wyizolowany z kory Taxus brevifolia, który
stosowany jest w leczeniu raka piersi, jajników czy
mięsaka Kaposiego. Paklitaksel produkowany jest
w roślinie w tak niewielkim stężeniu, że leczenie
jednego pacjenta wymaga zniszczenia co najmniej
sześciu 100-letnich drzew. Paklitaksel pozyskiwany
był ze źródeł naturalnych od czasu odkrycia w 1967
aż do 1993 roku, kiedy to rozpoczęto alternatywną
produkcję tego chemioterapeutyku w hodowli in
vitro komórek T. brevifolia na skalę przemysłową.
18
Transformacja roślin przy użyciu bakterii
Roślinne kultury zawiesinowe (Fig. 1) są stosowane często w produkcji metabolitów roślinnych na
skalę przemysłową z powodu swej jednorodności
oraz istnienia opracowanych metod hodowli w bioreaktorach o dużej pojemności. Problemem w przypadku tego typu kultur jest zwykle niestabilność genetyczna, niska wydajność produkcji, a także akumulacja wielu związków w wakuolach komórkowych, co sprawia że aby je „wydobyć” z komórek,
konieczna jest likwidacja hodowli. Jedną z metod
pozwalających na uzyskanie wyższego poziomu
roślinnych metabolitów wtórnych w kulturach in
vitro jest wykorzystanie bakterii z rodzaju Agrobacterium. Są to Gram ujemne patogeny wielu
roślin dwuliściennych. W trakcie infekcji bakterie
z rodzaju Agrobacterium wprowadzają do komórek
rośliny (gospodarza) fragment DNA plazmidowego, który zawiera geny kodujące enzymy biorące
udział w syntezie roślinnych regulatorów wzrostu
oraz opin, stanowiących źródło węgla dla bakterii. W wyniku transformacji komórki roślinne
w miejscu infekcji rosną i dzielą się intensywnie,
co prowadzi do utworzenia narośli mającej postać
guza lub „brody korzeniowej”, w zależności od
gatunku infekującej bakterii (Fig. 2). O ile w rolnictwie czy sadownictwie choroby wywoływane
przez Agrobacterium spp. są przyczyną wielu
strat, to w roślinnych kulturach in vitro bakterie
te stanowią bardzo użyteczne narzędzie w ręku
biotechnologa. Przykładem może być wykorzystanie procesu transformacji roślin w kulturach
in vitro do produkcji metabolitów wtórnych. W
tym przypadku wykorzystuje się szczepy Agrobacterium rhizogenes. W wyniku procesu transformacji, w miejscu infekcji następuje intensywny
wzrost licznych, drobnych korzeni zwanych korzeniami włośnikowatymi (Fig. 1, 2). Korzenie takie
charakteryzuje niezwykle szybki i nieograniczony
wzrost na pożywkach bez dodatku regulatorów
wzrostu. Ponadto kultury korzeni włośnikowatych
charakteryzuje znaczne zróżnicowanie komórek
w porównaniu z hodowlą zawiesinową, co sprzyja
zwiększonej produkcji niektórych metabolitów
roślinnych. Dodatkowe podwyższenie poziomu
produkowanych związków jest możliwe dzięki zastosowaniu transgenicznych szczepów A. rhizogenes,
które w fragmencie wprowadzanym do komórki
roślinnej posiadają gen/y kodujące enzymy biorące
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
Fig 2. Transformacja roślin w warunkach naturalnych przez bakterie z rodzaju Agrobacterium oraz zastosowanie tego procesu w kulturach in vitro.
A. W warunkach naturalnych w wyniku infekcji przez Agrobacterium rhizogenes lub A. tumefaciens do genomu komórek roślinnych przenoszony jest
odpowiednio - fragment plazmidu Ri lub Ti. W rezultacie tkanka ulega rozrostowi i tworzą się narośla w postaci brody korzeniowej lub tumorów.
B. W kulturach in vitro fragmenty roślin transformowane są za pomocą dzikich szczepów A. rhizogenes lub zmodyfikowanych genetycznie szczepów
obu gatunków, które posiadają transgen(y) we fragmencie plazmidu przenoszonym do komórki roślinnej. W wyniku transformacji otrzymuje się kultury
korzeni włośnikowanych lub rośliny transgeniczne.
www.czasopismolaborant.pl
19
Biotechnologia
udział w szlakach metabolicznych wielu ważnych
metabolitów wtórnych. Tą metodą dzięki wprowadzeniu genu 6-β-hydroksylazy pochodzącego
z Hyoscymus muticus otrzymano kulturę korzeni
włośnikowatych Atropa belladonna o wysokiej
zawartości hioscyjaminy. W zastosowaniu korzeni
włośnikowatych na skalę przemysłową problem
jest technologia hodowli tych kultur. Prowadzone
są prace nad zastosowaniem specjalnych bioreaktorów, w których korzenie umieszczone na specjalnych siatkach lub drutach, a pożywka dostarczana
jest w postaci mgły.
Podwyższanie poziomu metabolitów wtórnych
w kulturach in vitro
Wykorzystując fakt, że produkcja metabolitów
wtórnych jest zwykle odpowiedzią rośliny na czynnik stresowy, do poprawienia produktywności kultur roślinnych stosuje się zabieg elicytacji. Polega
on na traktowaniu kultur roślinnych elicytorami,
czyli związkami lub czynnikami fizykochemicznymi takimi jak: metale ciężkie, promieniowanie
UV, enzymy czy składniki ścian komórkowych
bakterii i grzybów. W rezultacie w komórkach
roślinnych indukowane są szlaki syntezy metabolitów wtórnych mających na celu neutralizację
zewnętrznego zagrożenia. Przykładem skutecznego elicytora jest chitozan, pochodna chityny
wchodząca w skład ścian komórkowych grzybów
oraz kutikuli stawonogów. Poza stymulacją syntezy
wielu metabolitów wtórnych należących do naftochinonów, alkaloidów czy terpenoidów posiada
on własności polikationitu, przez co wpływa na
przepuszczalność błon komórkowych, zwiększając
wydzielanie produktów na zewnątrz komórek. Do
innych zabiegów technologicznych pozwalających
zwiększyć wydajność produkcji w kulturach in vitro należy metoda immobilizacji komórek. Unieruchomienie zawiesiny komórkowej na nośnikach takich jak alginian wapnia, wata szklana czy włókna
bawełniane zwiększa zagęszczenie komórek, przez
co imitowane są warunki panujące w tkance
roślinnej. Komórki immobilizowane są dużo
bardziej odporne na stres mechaniczny, dzięki czemu wydłuża się czas kultury i produkcji.
Szlaki syntezy wielu ważnych metabolitów
wtórnych są wieloetapowe, a biorące w nich udział
enzymy katalizują reakcje z różną wydajnością.
Wprowadzenie do pożywki hodowlanej prekursora
20
lub intermediatu szlaku metabolicznego, który
wytwarzany jest w komórce na niskim poziomie
może pozytywnie wpłynąć na zawartość produktu
końcowego. Do często stosowanych prekursorów
należą: L- fenyloalanina, kwas ferulowy i kwas cynamonowy, należące do szlaku syntezy fenylopropanoidów, który stanowi źródło szeregu roślinnych
metabolitów wtórnych. Na wydajność poszczególnych etapów syntezy metabolitów wtórnych ma
także wpływ gromadzenie w komórce produktu
końcowego, bardzo często toksycznego w wysokich stężeniach. Podwyższony poziom metabolitów wtórnych hamuje ich syntezę w komórce na
zasadzie sprzężenia zwrotnego lub stymuluje ich
degradację enzymatyczną. Aby przeciwdziałać tym
negatywnym efektom oraz ułatwić odzyskiwanie
produktu z hodowli roślinnej dodaje się do pożywki
żywice jonowymienne (np. Amberlite), na których
powierzchni adsorbowane są metabolity wtórne
uwolnione poza komórkę. Dzięki temu równowaga
szlaków metabolicznych przesuwa się w kierunku
syntezy, a jednocześnie produkt łatwo odzyskiwany z wymiennika, poddawany jest wstępnemu
oczyszczeniu. Przykładem skutecznego zastosowania polimerowego adsorbentu w kulturach
roślinnych jest użycie ciągłej recyrkulacji pożywki
przez kolumnę wypełnioną żywicą jonowymienną
w hodowli zawiesinowej komórek Duboisia leichardtii powodujące wzrost sekrecji oraz pięciokrotne
zwiększenie produkcji alkaloidu - skopolaminy.
Rośliny w kulturach in vitro posiadają zdolność
do enzymatycznego przekształcania związków
podanych egzogennie do podłoża hodowlanego.
Umożliwia to otrzymanie z wysoką wydajnością
wielu metabolitów występujących na bardzo niskim poziomie lub zupełnie nowych związków
nie występujących w naturze. Zastosowanie
komórek roślinnych umożliwia wieloetapowe
przekształcenie substratów, a także gwarantuje
regio- i stereo specyficzność przeprowadzanych
reakcji. Kultury zawiesinowe Stewia rebaudiana i Digitalis purpurea są wykorzystywane do
przekształcania diterpenu stewiolu do jego glukozydów – stewiozydu i stewiobiozydu, związków
100-krotnie słodszych niż cukier trzcinowy.
Niezróżnicowane komórki Digitalis lanata mogą
przeprowadzać liczne reakcje modyfikacji egzogennych glikozydów kardenolidowych, mimo
iż nie są one zdolne do produkcji żadnego z tych
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
związków. Przykładem jest hydroksylacja digitoksygeniny w hodowli zawiesinowej D. lanata,
w wyniku której otrzymuje się digoksygeninę – lek
nasercowy o dużo niższej toksyczności niż substrat.
Ponadto zaawansowane testy kliniczne prowadzone
są na antygenach wirusa HBV oraz wścieklizny,
wytwarzanych w roślinach ziemniaka i szpinaku
w celu zastosowania ich jako szczepionek jadalnych.
Biofarmaceutyki
Poza zainteresowaniem roślinnymi metabolitami
wtórnymi jako źródłem leków, istnieje rosnące zapotrzebowanie na wysoko przetworzone produkty
naturalne zwane biofarmaceutykami. Należą do
nich preparaty stosowane do celów diagnostycznych, w lecznictwie (np. leki hormonalne) i profilaktyce (np. antygeny wirusowe wchodzące w
skład szczepionek). Biofarmaceutyki, których
większość stanowią białka, wykazują zwykle
wysoką skuteczność w działaniu. Niestety preparaty takie produkowane w komórkach bakteryjnych są zwykle nieaktywne z powodu braku
modyfikacji posttranslacyjnych charakterystycznych dla organizmów wyższych. Alternatywą
jest wykorzystanie eukariotycznych systemów
ekspresji w postaci hodowli komórek owadzich
czy zwierzęcych, jak również transgenicznych
zwierząt. Takie rozwiązania niosą jednak ze sobą
bardzo wysokie koszty, a także, w przypadku modyfikowanych zwierząt, problemy natury etycznej i prawnej. Ponadto w systemach zwierzęcych
istnieje ryzyko przeniesienia wraz z produktem
białkowym groźnych dla ludzi patogenów jak
wirus zapalenia wątroby typu C czy priony. Z tego
względu zastosowanie transgenicznych roślin do
produkcji biofarmaceutyków na dużą skalę wydaje
się być obiecującym rozwiązaniem. W systemie
tym produkcja biomasy jest bardzo ekonomiczna, a oczyszczanie produktu białkowego często
może być ominięte, jak to ma miejsce w przypadku roślin jadalnych produkujących białka szczepionkowe. Rewolucję jakiej dokonało wprowadzenie roślinnych systemów ekspresyjnych
do produkcji biofarmaceutyków obrazuje fakt,
iż technologia ta spowodowała spadek ceny 1 kg
przeciwciał monoklonalnych z 3 mln $ do około
100 $. Do tej pory uzyskano wiele roślin transgenicznych produkujących szereg białek ludzkich, antygenów wirusowych czy przeciwciał.
Spośród tych produktów najbliższe wprowadzeniu na rynek jest produkowane w roślinach tytoniu przeciwciało skierowane przeciwko Streptococcus mutans – bakterii powodującej próchnicę.
Jak ulepszyć pomidora i pozbyć się rtęci z gleby?
Jedną z ważniejszych gałęzi „zielonej” biotechnologii jest ulepszanie właściwości odmian uprawnych.
W przeciwieństwie do tradycyjnych metod hodowli wykorzystujących krzyżowanie roślin i selekcję,
obecnie dysponujemy licznymi narzędziami
umożliwiającymi usprawnienie oraz większą
kontrolę tego procesu. Jedną z nich jest tworzenie
odmian transgenicznych poprzez wprowadzenie
genu z innego gatunku lub modyfikację stopnia
ekspresji genu istniejącego. Do tej pory otrzymano liczne odmiany roślin użytkowych posiadające
przewagę nad tradycyjnymi wariantami w zakresie odporności na patogeny, pestycydy, tolerancji
na metale ciężkie czy jakości otrzymywanego
produktu. Pierwszą zmodyfikowaną genetycznie
rośliną, wprowadzoną na rynek w 1994 roku,
była odmiana pomidora o nazwie „Flavr-Savr”,
o obniżonej aktywności genu kodującego pektynazę, co skutkowało spowolnionym procesem dojrzewania owoców i umożliwiło wydłużenie okresu
ich przechowywania. Obecnie większość areału
upraw transgenicznych na świecie zajmują rośliny
posiadające cechy odporności na herbicydy o sze-
www.czasopismolaborant.pl
Reklama
21
Biotechnologia
rokim spektrum takie jak Roundoup (glifosat),
a także, odporności na owady dzięki obecności genu kodującego toksyczne białko Cry pochodzącego
z bakterii Bacillus thuringensis. Ponadto prowadzone są badania nad odmianami o zmodyfikowanej zawartości skrobi, mikroelementów, witamin, a także o obniżonej zawartości kofeiny czy
białek alergennych. Transgeniczne rośliny tworzą
również obiecującą perspektywę dla fitoremediacji,
procesu polegającego na wykorzystaniu roślin do
usuwaniu szkodliwych związków ze środowiska.
Najczęściej stosowane są do tego celu geny
pochodzące z mikroorganizmów, które są naturalnie zdolne do degradacji toksyn lub redukcji jonów
metali ciężkich. Dzięki wprowadzeniu zmodyfikowanego genu MarA z Escherichia coli kodującego
reduktazę rtęciową do genomu Arabidopsis thaliana oraz Populus sp., rośliny te uzyskały zdolność
do redukcji jonów rtęci obecnych w glebie do rtęci
metalicznej uwalnianej następnie do atmosfery.
Ponieważ odporność roślin na abiotyczne czynniki stresowe takie jak susza czy zasolenie jest cechą
warunkowaną przez liczne procesy metaboliczne,
otrzymanie odmiany odpornej za pomocą modyfikacji pojedynczych genów jest niezwykle trudne.
W tym celu można zastosować proces selekcji
w roślinnych kulturach in vitro, a warunkiem jej
skuteczności jest istnienie zmienności w obrębie
puli testowanych genotypów. Roślinne kultury
kalusa czy zawiesiny komórkowej charakteryzują
się wysokim poziomem mutacji spontanicznych,
niespotykanym w warunkach naturalnych w roślinach, wynikających głównie z szybkiego tempa
podziałów komórkowych. Traktując kulturę kalusa
Cuccumis sativus filtratem z kultury grzyba Fusarium oxysporum uzyskano odmianę odporną na
tego patogena, natomiast hodowla kalusa Nicotiana tabacum na pożywce zawierającej wysokie
stężenie NaCl umożliwiła wyselekcjonowanie
roślin odpornych na zasolenie. Dodatkowo, aby
zwiększyć zmienność w kulturze in vitro, a tym
samym poprawić wydajność selekcji, stosuje się
mutagenezę z użyciem czynników fizycznych (np.
promieniowanie UV) lub chemicznych (np. nitrozo
-guanidyna). Inną metodą pozwalającą na tworzenie
nowych odmian roślin o unikatowych kombinacjach cech jest hybrydyzacja somatyczna. Technika ta polega na enzymatycznym usunięciu ścian
komórkowych z komórek roślinnych, a w dalszym
22
etapie na fuzji tak wyizolowanych protoplastów
z różnych odmian lub gatunków. W ten sposób
otrzymywane są mieszańce posiadające nowe kombinacje genomów jądrowych oraz cytoplazmatycznych (chloroplastów i mitochondriów) np. nowe
odmiany Brassica napus odporne na patogeny grzybowe czy nicienie, a powstałe w wyniku hybrydyzacji B. napus z protoplastami innych gatunków.
Wszystkie wspomniane wyżej modyfikacje roślin w celu otrzymania odmian użytkowych czy też
produkcji biofarmacetyków nie byłyby możliwe
do osiągnięcia bez opracowania wydajnych metod
modyfikacji genomu roślinnego. Jedną z często stosowanych technik jest wprowadzanie transgenów
do komórek roślinnych z użyciem wspomnianych
już bakterii z gatunku Agrobacterium jako wektorów. Szczepy wykorzystywane do transformacji
posiadają zmodyfikowany plazmid Ti, w którym
interesujący gen wraz z genem umożliwiającym
selekcję umieszczone są w rejonie przenoszonym do komórki w trakcie infekcji. Innym wektorem do transformacji są zmodyfikowane wirusy
roślinne np. wirus mozaiki tytoniu, stosowane
do indukowania przejściowej ekspresji transgenu
w rozwiniętych roślinach. Modyfikacji genomu
roślinnego można także dokonać za pomocą metod bezwektorowych takich jak transformacja
roślinnych protoplastów z użyciem elektroporacji
czy glikolu polietylenowego, a także coraz powszechniej stosowane mikrowstrzeliwanie polegające
na wprowadzaniu do komórek mikronośników
opłaszczonych DNA. Zaletą techniki mikrowstrzeliwania jest możliwość wprowadzania transgenu
do organelli komórkowych, a także stosowania
jej praktycznie do wszystkich typów tkanek.
Człowiek od wieków zależał od roślin, które
stanowiły źródło pożywienia, budulec, a także
źródło leków, natomiast dynamiczny przyrost liczby ludności oraz zmiany kulturowe wymusiły
zmiany w podejściu do wykorzystania tej części
zasobów naturalnych. Rozwój najnowszej biotechnologii umożliwia zmniejszenie negatywnego
wpływu na środowisko pochodzącego z intensyfikacji produkcji rolnej wynikające z odpowiedniego kształtowania predyspozycji genetycznych
hodowanych odmian. Osiągnięcia tej dziedziny pozwalają także na pełniejsze wykorzystanie
potencjału roślin w takich gałęziach gospodarki
jak przemysł farmaceutyczny czy kosmetyczny.
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
Modyfikacja genetyczna zwierząt – wybór czy
konieczność?
Patrycja Koszałka
Zakład Biologii Komórki, Katedra Biotechnologii Medycznej
Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii UG i GUMed
Gdański Uniwersytet Medyczny
Ludzkość zawsze była zainteresowana kontrolowaniem cech
fenotypowych (ogół cech organizmu mających podłoże genetyczne modyfikowanych przez
wpływy środowiska) zwierząt
jak np. masy ciała i jakości mięsa
u zwierząt rzeźnych, prędkości
biegu u konia czy ilości i wielkości
jajek składanych przez kury.
Także w przypadku zwierząt
domowych jak np. psów,
kotów czy myszy, dzięki czemu
powstały ich stałe rasy, znacząco
różniące się cechami fenotypowymi między sobą i to nie tylko
wyglądem ale także takimi cechami jak podatność na niektóre
schorzenia czy agresywność. Od
tysięcy lat pożądane cechy były
selekcjonowane i rozprzestrzeniane w populacji poprzez staranne krzyżowanie wybranych
par rodzicielskich. Zwykle polegało to na selekcjonowaniu
cech już występujących w populacji, ale których natężenie nie
było stałe i charakteryzowało
się rozkładem Gaussa w populacji. W ten sposób można
było utrwalić cechy rzadko
występujące w populacji a pożądane np. krzyżując świnie
o najszybszym przyroście masy
ze sobą lub największych psów
w stadzie. Często jednak polegało
to na selekcjonowaniu spontanicznych mutacji, które od czasu
do czasu pojawiają się w po24
pulacji. Takie mutacje jeśli
były użyteczne lub po prostu
wyglądały interesująco hodowcy
starali się utrzymywać w populacji. Jako przykład użytecznej
mutacji można tu podać
odmianę bydła zwaną belgijską
błękitną (Belgian Blue) będącą
rasą mięsną (dochodzą do 2 ton
masy) ze względu na tzw. ‘podwójne umięśnienie’ wynikające
z mutacji w genie miostatyny,
genie, którego produkt odpowiedzialny jest za ograniczenie przyrostu mięśni. Jako interesującą mutację ze względów estetycznych można wskazać tutaj
mutację związaną z prawidłowym
formowaniem sierści u rasy
kotów Cornish Rex. Jednakże
czasami częstotliwość spontanicznych mutacji była dla hodowców niewystarczająca i stosowali oni mutageny chemiczne lub
fizyczne. Przykładem jest tutaj
uzyskanie szczepu myszy o czarnym ubarwieniu (nonagouti) za
pomocą mutagenu chemicznego.
W ciągu tysiącleci w wyniku selektywnego krzyżowania
uzyskano olbrzymią różnorodność ras zwierząt hodowlanych i domowych. Jednakże ta
nadmierna specjalizacja ras zwierząt doprowadziła do licznych
zaburzeń rozwojowych. Selektywne krzyżowanie pozwoliło
na utrzymanie w populacji niepożądanych cech feno-
typowych, których loci są
sprzężone z loci cech pożądanych
i zgodnie z teorią dziedziczenia Morgana ulegają wspólnemu przekazaniu do potomstwa.
Dla ras kur, których selektywne
krzyżowanie oraz wyselekcjonowanie spontanicznych mutacji trwa już 10 tysięcy lat dzięki
czemu uzyskaliśmy rasy zdolne
składać 300 jaj rocznie, daje
to
jednocześnie
znacząco
zwiększoną agresywność tych
zwierząt (nie jest to jedynie
efekt hodowania na niewielkiej powierzchni), postępującą
degenerację kości czy też
zaburzenia układu immunologicznego. Rasy bydła o zwiększonej
mleczności mają zwiększoną
podatność na zakażenia bakteryjne prowadzące do zapalenia wymion oraz zwiększoną
podatność na spontaniczną
aborcję (5% płodów ulega
aborcji do 40 dnia ciąży) oraz
posiada słabsze potomstwo (10%
cielaków umiera w wieku do 10
dni). Rasy mięsne bydła, gdzie
można mówić o tzw. „syndromie
dużego potomstwa” wymagają
interwencji
weterynaryjnej
przy porodzie. A wspomnieć
jeszcze trzeba o odwrotnej korelacji między tempem wzrostu
a płodności zwierząt, czyli im
masa danej rasy szybciej przyrasta tym są one mniej płodne.
Zabrnęliśmy więc już w ślepą
Laborant Nr 2/2011
www.czasopismolaborant.pl
Reklama
uliczkę selekcji, zwłaszcza w przypadku zwierząt hodowlanych
i należy zamienić metody tak
by móc uzyskać takie zwierzęta,
które zaspokoją ciągle wzrastający
popyt populacji ludzkiej na
produkty odzwierzęce. Kolejnym
krokiem naprzód może być więc
modyfikacja genetyczna zwierząt
metodami nowoczesnej biotechnologii. Nie będzie to znacząca
zmiana kierunku, bo jak widzimy genetyczne modyfikowanie zwierzęta towarzyszą nam
już od tysięcy lat, jedynie nie są
to modyfikacje wprowadzone
w zamierzony sposób przez
nas a zmiany przypadkowe, niekontrolowane, mogące być zarówno pożyteczne jak i wręcz
szkodliwe, zarówno w przypadku mutacji spontanicznych jak
i zastosowania przez nas
mutagenów chemicznych lub
fizycznych.
Inżynieria genetyczna pozwala nam na wprowadzenie pożądanej cechy do genomu zwierzęcia z dużą wydajnością i pod
sporą kontrolą uzyskanych rezultatów. I w tym przypadku zwykle posługujemy się terminem
zwierzęta
transgeniczne, od transgenu czyli
fragmentu materiału genetycznego, który został przeniesiony z jednego organizmu do innego.
Fragment ten może zawierać gen
kodujący białko lub funkcjonalne
RNA i tak być skonstruowany
aby po wbudowaniu do genomu
ulegać
wydajnej
ekspresji.
Może też zostać użyty do wprowadzenia zmiany w sekwencji
genomu np. w wyniku rekombinacji
homologicznej,
pozwalającej na wymianę fragmentów
sekwencji
między
dwoma cząsteczkami DNA (jak
Spektrometria mas
proteomika
analiza biomarkerów
metabolomika
farmakologia
analiza środowiska
Innovation with Integrity
Biotechnologia
w przypadku procesu crossingover). W tym drugim przypadku, ze względu na niską
częstotliwość zajścia procesu
rekombinacji
homologicznej
(zwykle 0,1-10 % wszystkich
przypadków rekombinacji) metoda uzyskiwania zwierząt transgenicznych musi pozwolić na
wyselekcjonowania
komórek
w których zaszedł ten typ rekombinacji (są to zwykle metody
z użyciem zarodkowych komórek pnia jak i transferu
jądrowego). Najpopularniejsze
obecnie metody uzyskiwania
zwierzęcia transgenicznego, pozwalają na wprowadzenie zmiany w taki sposób, że modyfikacja jest dziedziczona przez
potomstwo, a więc modyfikacji
zostały poddane także komórki
linii płciowej: spermatogonia
produkujące plemniki i oogonia,
przekształcające się w oocyty. W
metodach tych wykorzystujemy
modyfikację genetyczną embriona przedimplantacyjnego:
zapłodnionej komórki jajowej,
moruli czy niezagnieżdżonej
jeszcze blastocysty. Na tym etapie
jesteśmy w stanie zmodyfikować
komórki embriona, które dopiero na dalszych etapach rozwoju embrionalnego przekształcą się w komórki linii płciowej
i będą chronione przed możliwymi modyfikacjami przez komórki je otaczające. Dodatkowo takie embriony można wyizolować a następnie przez krótki
czas utrzymywać poza organizmem w celu modyfikacji a następnie ponownego wprowadzenia do układu rozrodczego. Aby
zmodyfikować taki embrion
możemy bezpośrednio do przedjądrza męskiego (jest to haploidalne jądro plemnika, który
26
wniknął do komórki jajowej)
zapłodnionej komórki jajowej
wprowadzić za pomocą delikatnej szklanej igły nasz materiał
genetyczny zawierający transgen
i liczyć na to, że ulegnie on wbudowaniu do genomu. Możemy
użyć retrowirusa, który ma
zdolność wbudowywania się
do genomu, jako biologicznego nośnika naszego transgenu
i użyć go do zakażenia embriona przedimplantacyjnego.
Możemy także użyć zarodkowych komórek pnia, komórek
wyizolowanych z wewnętrznej
masy blastocysty, które to komórki zwykle utworzyłyby większość embriona a mogą być
utrzymywane w hodowli bez
utraty potencjału do różnicowania. Takie komórki możemy
modyfikować in vitro a następnie
wprowadzić ponownie do nowej blastocysty, licząc na to,
że połączą się z komórkami
wewnętrznej masy i utworzą
organizm chimeryczny, częściowo zbudowany z komórek modyfikowanych a częściowo z niezmodyfikowanych.
Możemy
zmodyfikować także komórkę
somatyczną w hodowli in vitro
a następnie wprowadzić jej jądro
do niezapłodnionej komórki jajowej pozbawionej materiału
genetycznego (tzw. ooplast)
i pobudzić taką komórkę do
podziałów oraz utworzenia embriona przedimplantacyjnego.
Są oczywiście także inne metody
ale wszystkie one służą uzyskaniu zwierzęcia o wybranej
przez nas, pożądanej modyfikacji genetycznej. Są to metody
oczywiście kosztowne i pracochłonne. Pytanie tylko czy
ten koszt i praca się opłacają?
Najbardziej oczywistym za-
stosowaniem takich zwierząt
transgenicznych jest ulepszenie zwierząt gospodarskich.
Czasami są to modyfikacje,
których logika jest bardzo prosta jak np. wprowadzenie genu
wyrażającego hormon wzrostu łososia do genomu tilapii,
karpia, okonia, ostryg, małży czy
krewetek. Dla tilapii obecność
tego hormonu oznacza znacząco
szybszy wzrost (3-11 razy) jak
i zwiększoną odporność na
zimno. Jednakże co z innymi
zwierzętami gospodarskimi, jak
krowy i świnie, u których
zwiększony
przyrost
masy
oznacza problemy z porodem?
Proste podejście czyli wprowadzenie genu wyrażającego
ludzki czynnik wzrostu do
genomu świni nie tylko znacząco
zmniejszyło płodność tych
zwierząt ale także zwiększyło
ich problemy zdrowotne. Zastosowano więc zupełnie inne
podejście.
Wyprodukowano
transgeniczne świnie mające
ekspresję bydlęcej laktoalbuminy zwiększając w ten sposób
znacząco stężenie białka w mleku czym uzyskano przyspieszony
przyrost masy zwierząt karmionych takim mlekiem (brak „syndromu dużego potomstwa” przy
narodzinach takich zwierząt)
i zmniejszone problemy zdrowotne. Ale nie tylko przyrost
masy może być regulowany,
także skład mleka zwierząt w taki sposób, że zostanie on
dostosowany do spożycia przez
niemowlęta i osoby z zaburzeniami żywienia. Wprowadzenie
dodatkowych kopii bydlęcych
genów kodujących kazeiny mleka do bydła mlecznego znacząco
zwiększyło przyswajalność mleka z układu pokarmowego
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
a w 2009 roku opatentowano
metodę uzyskiwania mleka o niskiej zawartości laktozy poprzez
genetyczną modyfikację zwierząt.
Możemy także zmniejszyć
prawdopodobieństwo pojawienia się patogenów w produktach odzwierzęcych oraz sprawić że same zwierzęta będą
zdrowsze. Co trzecia krowa
mleczna ulega zakażeniu patogenami wywołującymi zapalenie wymion a mleko takiej krowy jest niezdatne do
spożycia
przez
człowieka.
W ciągu ostatnich lat wyprodukowano
transgeniczne
krowy wyrażające lizostafinę
rozkładającą
peptydoglikany
S. aureus, głównego patogenu
wywołującego zapalenie wymion jak i krowy wyrażające
ludzkie geny kodujące naturalne
peptydy
przeciwbakteryjne: lizozym i laktoferynę
znacząco zwiększające oporność
tych zwierząt na to schorzenie.
Przy czym poziom lizozymu i laktoferyny zwiększono
do poziomu występującego naturalnie w ludzkim mleku. Z innej
strony uszkodzenie genu PrP
metodami inżynierii genetycznej
sprawiło, że tak zmodyfikowane
owce stały się oporne na choroby
prionowe.
I coś dla ekologów: możemy
sprawić, że hodowla zwierząt
gospodarskich stanie sie przyjaźniejsza dla środowiska. Obe-
cnie związki fosforu znajdujące
się w przeciekających do gleby
i wód gruntowych odchodach
zwierzęcych prowadzą do zakwitu alg w zbiornikach wodnych
i ich zarastania. Może temu
zapobiec hodowla tzw. ‘enviropigs’, transgenicznych świni
wyrażających w gruczołach
ślinowych fytazę, enzym bakterii
pałeczki
okrężnicy,
który jest w stanie zredukować
zawartość związków fosforu
w ich odchodach o 75%.
Co z bezpieczeństwem takich produktów dla człowieka?
Czy może nastąpić horyzontalny transfer wprowadzonych
genów między transgenicznymi zwierzętami a człowiekiem
Reklama
www.czasopismolaborant.pl
27
Biotechnologia
np. poprzez pośrednika jaki
mi są mikroorganizmy żyjące
w układzie pokarmowym i glebie? Opublikowane w tym roku
dane nad horyzontalnym transferem genów wykonane w Chinach przy ocenie bezpieczeństwa
biologicznego wspomnianych
powyżej krów mających ekspresję
ludzkiego lizozymu i laktoferyny,
wykazały brak tego typu horyzontalnego transferu genów,
za pomocą metod o wysokiej czułości jakimi są reakcja PCR i real-time PCR. Koreluje to z innymi pracami
analizującymi bezpieczeństwo
biologiczne produktów GMO.
Produkty te są więc bezpieczne
w użyciu.
Jednakże nie jest to jedyna możliwość wykorzystania
zwierząt genetycznie modyfikowanych. Możemy takie zwierzęta
wykorzystać jako bioreaktory
do produkcji biofarmaceutyków. Dlaczego wykorzystywać
takie zwierzęta jeśli możemy
wyprodukować leki w bakteriach, drożdżach, komórkach
ssaczych czy owadzich, ostatecznie wyizolować z krwi? Hodowla komórkowa lub bakteryjna musi odbywać się w odpowiednim medium odżywczym,
prawidłowo
zbuforowanym,
o właściwej temperaturze i wolnym od patogenów a na dodatek ciągle wymienianym. Jest
to kosztowne. Są białka takie jak
np. czynnik IX (lek w hemofilii B)
lub białko C (lek przeciwkrzepliwy) wymagające modyfikacji
poprzez gamma-karboksylację
dla dostatecznej trwałości a taka
modyfikacja zachodzi jedynie w
komórkach ssaczych, czyli w najkosztowniejszym typie hodowli
komórkowej. Problemem w ho28
dowli komórkowej jest także
produkcja dużych białek jak
np. fibrynogenu (heksamer
z 2 zestawów po 3 polipeptydy
połączone 29 mostkami dwusiarczkowymi) z dostateczną
wydajnością. Natomiast pozyskiwanie białek z ludzkiej surowicy
krwi jest nie tylko niebezpieczne ze względu na patogeny (np.
wirus HIV) ale nie pokrywa także
potrzeb rynkowych. Początkowy
wkład kapitałowy w wyprodukowanie zwierzęcia transgenicznego ostatecznie zwraca się
w wyniku oszczędności w kosztach pozyskania biofarmaceutyku. W 2006 roku na rynek
dopuszczony został pierwszy biofarmaceutyk będący produktem
GMO czyli ATryn® - rekombinowana ludzka antytrombina (ATIII) produkowana przez transgeniczne kozy spod promotora dla
beta-kazeiny w gruczole mlecznym. Szereg kolejnych biofarmaceutyków czeka na dopuszczenie na rynek jak np. fibrynogen,
kolagen, alfa-1-antytrypsyna czy
też ludzka hemoglobina produkowana we krwi transgenicznych
świń.
Innym zastosowaniem są badania podstawowe analizujące
funkcję danego genu czy fragmentu genomu. I tutaj jednym
z najciekawszych przykładów
z ostatnich lat jest tzw. „brainbow
mouse”, mysz, która w wyniku
modyfikacji genetycznej ma
ekspresję różnych zestawów białek fluorescencyjnych w komórkach układu nerwowego. Pozwala to na uzyskanie olbrzymiego
zróżnicowania kolorystycznego
miedzy poszczególnymi neuronami i umożliwia dokładne
prześledzenie procesu rozwoju
układu nerwowego i formowania
połączeń między neuronami.
Zastosowanie to wiąże się
wprost z zastosowaniem modyfikacji genetycznej w celu uzyskania zwierzęcych modeli ludzkich chorób. Zwierzęta od
dawna były organizmami modelowymi służącymi do analizy
etiologii i patogenezy ludzkich chorób i zaburzeń. Jest to
możliwe ze względu na pewne
podobieństwa między organizmem człowieka a organizmami
innych zwierząt co w przypadku niektórych zaburzeń pozwala na użycie zwierząt do badań i przeniesienia wyników na
człowieka. Przykładem takiego
schorzenia jest genetycznie
warunkowana polidaktylia występująca zarówno u ludzi, jak
u myszy czy kurczaka. Jednakże
wiele występujących u człowieka
schorzeń nie ma swoich odpowiedników wśród zwierząt i tutaj rozwiązaniem są transgeniczne organizmy modelowe.
Przykładem takiego modelu
może być mysi model zwłóknienia torbielowatego (mukowiscydozy). Zwierzęta takie pozwalają
dopracować leki i metody terapii
przed przystąpieniem do prób
klinicznych na chorych pacjentach. Innym zastosowaniem jest
np. zwiększenie częstotliwości
zapadania na pewne schorzenia,
tak by móc testować na nich leki.
Przykładem jest pierwsza opatentowana mysz transgeniczna
tzw. „oncomouse” lub „Harvard
mouse” niosąca onkogen c-myc.
Ma dzięki temu tendencję do
formowania
spontanicznych
brodawczaków i jest używana
do zarówno testowania leków
przeciwnowotworowych
jaki
i karcinogenności pewnych leków i substancji. Obecnie moLaborant Nr 2/2011
Biotechnologia
deli zwierzęcych służących doanalizy karcinogenności czy genotoksyczności leków jest wiele.
Jednakże zwierzęce modele chorób człowieka
ciągle mają pewne ograniczenia – wyniki mogą
zależeć od tła genetycznego zwierząt, środowiska,
diety, zakażenia pewnymi patogenami. Jednakże
nie można nie docenić wagi dobrze dobranego
modelu zwierzęcego w leczeniu chorób człowieka.
Kolejnym zastosowaniem może być użycie
inżynierii genetycznej do pozyskania odzwierzęcego
źródła organów do transplantacji. Ksenotransplantacja organów od np. świni dałaby nam nielimitowane i przewidywalne źródło organów, możliwość
starannego zaplanowania operacji, przedoperacyjnego traktowania dawcy lekami, możliwość
analizy pod kątem zakażenia patogenami przed
pobraniem organu. Jednakże ksenotransplantacja między człowiekiem a dalej spokrewnionymi
z człowiekiem zwierzętami niż małpy człekokształtne jest, jak na razie, niemożliwa. Jest to przede
wszystkim efekt nadostrego odrzucenia przeszczepu – reakcji związanej z układem dopełniacza,
białkami znajdującymi sie w naszej krwi i zdolnymi do utworzenia tzw. kompleksu atakującego
błonę, który powoduje martwicę przeszczepionej tkanki w ciągu kilku minut od przeszczepu. Można oczywiście z krwioobiegu człowieka
usunąć białka dopełniacza jednakże są to zwykle
zbyt drastyczne metody dla osób oczekujących na
przeszczep (np. użycie jadu kobry). Rozwiązaniem
jest więc taka modyfikacja świni, by jej organy nie były odrzucane jako obce gatunkowo
narządy. Częściowym rozwiązaniem zastosowanym przez firmę Imutran było wprowadzenie do
genomu świń ludzkiego genu kodującego DAF
www.czasopismolaborant.pl
(human decay accelerat ing factor), który jest
w stanie rozłożyć białka dopełniacza i zredukować
jego aktywność. Innym częściowym rozwiązaniem
było usunięcie przez PPL Therapeutics genu
alfa-1,3-galaktozylotransferazy świni co daje
w efekcie brak antygenu Gal i brak reakcji
przeciwciał
biorących
udział
w
jednej
ze ścieżek aktywacji układu dopełniacza.
Alternatywnym podejściem zastosowanym przez
Instytut Zootechniki w Balicach było wprowadzenie genu alfa-l,2-fukozylotransferazy (transferazy H) człowieka, konkurującej z alfa-1,3galaktozylotransferazą o ten sam substrat dając
w efekcie obniżenie bariery immunologicznej
wynikającej z nadostrego odrzucenia przeszczepu.
Jednakże choć efekt działania dopełniacza na ksenotransplant został w ten sposób zminimalizowany,
ciągle nie jest to efekt wystarczający do zastosowania ksenotransplantacji w klinice. Dodatkowym
problemem może być także przeniesienie retrowirusów świni na człowieka.
Wszystkie metody opracowane do modyfikacji
genetycznej zwierząt mogą także zostać wykorzystane w terapii genowej człowieka, która ciągle czeka
na dopracowanie i eliminację efektów ubocznych.
A także do wielu innych celów jak np. wyprodukowanie rybek – danio pręgowanego, świecących
światłem fluorescencyjnym w wodzie zanieczyszczonej metalami ciężkimi i służących jako indykator zanieczyszczenia lub stabilnie świecących
światłem fluorescencyjnym służących jako ozdobne rybki akwaryjne.
Jak widzimy w genetycznej modyfikacji zwierząt
drzemie olbrzymi potencjał, który zaczyna być
wykorzystywany dopiero od ostatnich kilkunastu lat. Potencjału tego nie możemy lekceważyć,
zwłaszcza przy ciągle wzrastającym zapotrzebowaniu ludzkości na lepsze zwierzęta hodowlane,
tańsze i bardziej dostępne leki, nowe terapie, organy do przeszczepów i wiele innych zapotrzebowań
obecnych i przyszłych, których rozwiązaniem może
być jedynie kolejny krok w modyfikacji genetycznej
zwierząt. Do obecnych otaczających nas ze wszystkich stron spontanicznych mutantów, selekcjonowanych przez tysiące lat dołączą zwierzęta transgeniczne ze starannie dopracowaną i sprawdzoną
w laboratorium modyfikacją, oraz sprawdzonym
poziomem bezpieczeństwa biologicznego.
29
Biotechnologia
Nowa technologia Proteon Pharmaceuticals
- preparat oparty na bakteriofagach
Spółka
Proteon
Pharmaceuticals
planuje
wprowadzić na rynek nowoczesny i bezpieczny preparat oparty na bakteriofagach zapobiegający jednej
z głównych chorób drobiu – salmonellozie. W Polsce notuje się 20-30 tys. przypadków rocznie zakażeń
bakteriami salmonelli u ludzi. Na targach biotechnologicznych BioForum 2010 w Łodzi, spółka zajęła
trzecie miejsce w kategorii najbardziej innowacyjnych spółek biotechnologicznych w regionie.
Na świecie istnieje kilkanaście firm biotechnologicznych, w których pracuje się nad zastosowaniem bakteriofagów do leczenia chorób zakaźnych
– od gruźlicy po salmonellozę. Bakteriofagi były
powszechnie stosowane w latach 30 i 40 XX
wieku, ale później zostały wyparte przez antybiotyki. Jednak w związku z narastającym problemem antybiotykooporności, bakteriofagi wracają
do centrum zainteresowania biomedycyny. Bakteriofagi są bezpieczne dla ludzi, ponieważ nie
atakują komórek człowieka. Preparat opracowany
przez Proteon Pharmaceuticals będzie stosowany
w formie dodatku paszowego. Z dotychczasowych
badań wynika, że preparat jest bezpieczny i efektywny. Szansa na sukces rynkowy projektu jest bardzo
duża, gdyż podawanie antybiotyków jest obecnie
zabronione przez przepisy unijne. Ponadto poza
zakazanymi już antybiotykami istnieje alternatywna metoda zwalczania salmonelli z wykorzystaniem szczepionki, ale metoda ta jest droga, gdyż
wymaga indywidualnego szczepienia każdej sztuki
drobiu. Warto również wspomnieć, że światowy
rynek dodatków paszowych to 11 mld Euro, z czego
rynek polski szacowany jest na około 225 mln Euro.
Spółka opierając się na uzyskanym już
doświadczeniu rozpocznie wkrótce badania nad
stworzeniem nowego produktu opartego na bakteriofagach. Będzie to biologiczny preparat ochrony
roślin zwalczający bakteriozy ziemniaków takie jak
czarna nóżka, mokra zgnilizna bulw, czy choroba pierścieniowa. Projekt będzie realizowany we
współpracy z Uniwersytetem Rzeszowskim. Spółka
zamierza również rozwinąć preparat bakteriowww.czasopismolaborant.pl
fagowy zwalczający antybiotykooporne szczepy
H. pylori (odpowiadające w przybliżeniu za 80%
przypadków choroby wrzodowej żołądka i 90%
przypadków choroby wrzodowej dwunastnicy).
Pierwotnym celem powołania spółki była komercjalizacja unikalnej, opatentowanej w USA
i UE metody badania negatywnego wpływu substancji leczniczych na system odpornościowy
człowieka (immunotoksyczności) - Fluorescent
Cell Chip (FCC). Metoda ta jest rezultatem
dużego międzynarodowego projektu badawczego
obejmującego współpracę z naukowcami z Polski,
Norwegii, Szwecji i Holandii, którego pomysłodawcą
i koordynatorem był Prof. Jarosław Dastych.
Technologia ta może służyć do testowania
bezpieczeństwa istniejących substancji chemicznych i leczniczych, co pozwoli ograniczyć
do minimum ich wpływ na system immunologiczny człowieka. Niestety rynek tego typu
usług nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięty,
głównie z uwagi na brak precyzyjnych przepisów
dotyczących testowania immunotoksyczności.
Możliwą szansą dla zaistnienia Proteonu w tym
segmencie rynku jest oferowanie firmom farmaceutycznym testowania bezpieczeństwa ich leków,
co mogłoby być przez nie wykorzystywane jako
atut w walce z konkurencyjnymi podmiotami.
Metody FCC można wykorzystać także do poszukiwania w bibliotekach chemicznych (należących
do koncernów farmaceutycznych) takich substancji chemicznych, które charakteryzowałyby się
określonym działaniem na system odpornościowy
człowieka. Umożliwiłoby to stworzenie znacznie
bezpieczniejszych i efektywniejszych leków. Pomimo udanej akcji próbnego przeszukania biblioteki chemicznej jednej z krajowych firm farmaceutycznych potwierdzającej skuteczność tej metody,
to jednak i na tym polu trudno oczekiwać szybkich
decyzji, gdyż rozmowy z koncernami farmaceutycznymi potrafią trwać miesiącami.
na podst. materiałów Proteon Pharmaceuticals
31
Biotechnologia
Na tropie ukierunkowanej syntezy białek
Piotr Hildebrandt
Blirt S.A.
Białka to makrocząsteczki
zbudowane
z kilkuset reszt aminokwasowych połączonych
ze sobą w określonej kolejności, posiadających
zorganizowaną strukturę przestrzenną, niekiedy zmodyfikowanych poprzez przyłączenie
łańcucha węglowodanów. Mogą one pełnić szereg różnych funkcji m.in.: być biokatalizatorem,
cząsteczką sygnalną, bądź terapeutykiem - niejednokrotnie łączącym te obie funkcje. Synteza
chemiczna białek, przy obecnym zaawansowaniu
technologicznym, jest bardzo trudna, ze względu
na ich skomplikowaną budowę. Z tego powodu
najczęściej w celu produkcji określonego białka
wykorzystuje się wyspecjalizowane narzędzia biologiczne, takie jak: komórki mikroorganizmów,
linie komórkowe czy też rośliny lub zwierzęta transgeniczne. Pełnią one funkcję niejako małych fabryk
produkujących białka docelowe. Wykorzystanie
tych narzędzi umożliwił silny rozwój technik DNA
in vitro dzięki opanowaniu konstrukcji plazmidów
rekombinantowych będących nośnikami informacji, które można wprowadzić do komórek.
Plazmidy rekombinantowe to odpowiednio zbudowane cząsteczki DNA stanowiące przepis na
produkcję białka, składające się z promotora, czyli
fragmentu DNA pozwalającego na kontrolę biosyntezy, genu – fragmentu DNA niosącego informację
o budowie aminokwasowej białka oraz terminatora
– fragmentu DNA stanowiącego nakaz zakończenia
składania z „cegiełek życia” danego pojedynczego białka. W zależności od samego białka, jak
i wydajności procesu jego wytwarzania, stosowane
narzędzia biologiczne różnią się przydatnością.
Białka, które nie są zmodyfikowane i składają się
jednie z reszt aminokwasowych, jak niektóre enzymy, antygeny czy toksyny, są bardzo dobrze wytwarzane przez bakteryjne (np. Escherichia coli)
lub/i drożdżowe komórki (np. Pichia pastoris).
Natomiast proteiny, takie jak ludzkie przeciwciała
32
monoklonalne, które mają ogromne znaczenie
jako substancje czynne leków, mogą być poprawnie
wytworzone jedynie przy zastosowaniu ludzkich
linii komórkowych takich jak linie komórkowe
HEK293. Przy wyborze właściwego narzędzia
należy wziąć pod uwagę strategię produkcji samej
proteiny. Trzeba zdecydować, czy dane białko ma
zostać przetransportowane po biosyntezie przez
komórkę na zewnątrz, czy też może pozostać
w jej wnętrzu przez cały proces produkcji. W celu
ukierunkowania transportu białka stosuje się informacje poprzedzające sam gen, które po biosyntezie znakują białko i są rozpoznawane przez
komórkę. Zaletą wytwarzania białka na zewnątrz
komórki jest niejednokrotnie łatwiejszy proces
jego oczyszczania. Przy takiej strategii stosowane narzędzia biologiczne różnią się zdolnością
przeprowadzania transportu. W przypadku, gdy
białko docelowe posiada w swej strukturze mostki
disiarczkowe powstałe przez dimeryzację grup -SH
dwóch cystein, większą zdolnością prawidłowego
składania białka cechują się komórki drożdżowe
i komórki organizmów wyższych. Zalety i wady
dostępnych narzędzi biologicznych do celu biosyntezy białek zostały przedstawione w tabeli
1. Pomimo braku możliwości produkcji białek
zmodyfikowanych, jak i słabych zdolności poprawnego składania białek zawierających mostki
disiarczkowe w aktywną cząsteczkę, komórki Escherichia coli są jednym z najczęściej wybieranym narzędziem biologicznym do biosyntezy.
Za wyborem tego narzędzia przemawia nie tylko
krótki czas konieczny od projektu do gotowego
białka - gdyż konstrukcja plazmidu i sama produkcja białek odbywa się tutaj najszybciej, ale także
cena - gdyż otrzymanie nawet powyżej 10 gram
białka z 1 litra hodowli czyni proces opłacalnym.
W sytuacji gdy białko docelowe posiada mostki
disiarczkowe i nie wymaga obecności właściwej
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
modyfikacji cukrowej, alternatywą dla komórek
bakteryjnych w przypadku biosyntezy są komórki
drożdżowe. Zawsze wówczas, gdy istnieje tylko
szansa na wykorzystanie komórek bakterii lub drożdży do produkcji białka, wybiera się te narzędzia.
Przeciwciała monoklonalne, które mają szerokie zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym,
cechują się wysoką specyficznością rozpoznawania
antygenu, fragmentu danego białka, orazwymagają
obecności modyfikacji w postaci odpowiednich grup cukrowych. Struktura samych reszt
węglowodanowych białka jest w tym przypadku
istotna, gdyż decyduje również o immunogenności
substancji aktywnej. Dlatego też w takich przypadkach wykorzystuje się unieśmiercone linie
komórkowe komórek ludzkich, które produkują
te białka na zewnątrz komórki. Zmuszenie tych
komórek do ukierunkowanej biosyntezy jest dużo
trudniejsze niż w przypadku prokariotycznych
układów ze względu na problemy ze stabilnością
takich komórek (wówczas gdy dostarczany plazmid
funkcjonuje jako cząsteczka autonomiczna) oraz
z wydajnością otrzymania stabilnych, wydajnie
produkujących linii komórkowych (ze względu
na fakt wysokiej organizacji genomowego DNA
tych komórek i wyłączenia z użycia dużej części
tej informacji genetycznej). W tym przypadku konieczne jest stosowanie odpowiednich protokołów
gwarantujących szybką selekcję odpowiedniego klona komórek rekombinantowych.
bakterii, aż do komórek ludzkich, wykorzystują
jeden język- kod genetyczny. Kod genetyczny
zbudowany z czterech różnych par zasad po przepisaniu go na użyteczne w etapie biosyntezy białka
cząsteczki matrycowego RNA, zostaje przepisany
na strukturę białka poprzez identyfikację kolejno
ułożonych po sobie kodonów, zbudowane z trzech
par nukleotydów. Jest 64 możliwości różnego
ułożenia trzech nukleotydów, ale reszt aminokwasowych budujących białka w organizmach
żywych jest 20. Trzy z możliwości wykorzystywane są jako sygnał zakończenia budowy białka
z reszt aminokwasowych, natomiast pozostała
część jest przypisana do różnych reszt aminokwasowych. Zdolność „interpretacji” tych sygnałów
przez komórkę różni się w zależności od organizmu. Można powiedzieć, że występują różne
gwary języka, jakim jest kod genetyczny, stosowane przez komórki. Ostatnio opanowanie
techniki syntezy genów in silico pozwalają na
skonstruowanie plazmidu rekombinantowego niosącego informację o budowie białka we
właściwej gwarze, tj. zoptymalizowanej dla danego
rozwiązania biologicznego.
Wyodrębnianie białka
Posiadając mini fabrykę do produkcji białka
wykorzystuje się ją do ukierunkowanej biosyntezy
według przyjętych założeń. Podobnie jak w przypadku syntez chemicznych, związki chemiczne,
białko otrzymane przy pomocy jednego z narzędzi
biologicznych nie jest pozbawione zanieczyszczeń.
Po wyborze właściwego dla danego białka narzędzia W celu otrzymania czystego preparatu białka
biologicznego do biosyntezy należy wziąć pod wykorzystuje się szereg technik separacji takich
uwagę także właściwość przepisu, który wpro- jak: separacja na zasadzie sita, ekstrakcja czy techwadzany jest do komórki. Komórki, począwszy od niki chromatograficzne. Niektóre z tych metod
Tabela 1. Porównanie narzędzi biologicznych do produkcji białek.
www.czasopismolaborant.pl
33
Biotechnologia
zostały stworzone specjalnie do celów wyodrębniania tego typu molekuł z mieszaniny.
Etap oczyszczania podczas produkcji białka jest
jednym z najtrudniejszych. Z tego względu opracowano szereg metod ułatwiających separację jak
np. znakowanie białka poprzez dołączenie domeny ułatwiającej ten etap. Domeny te przyłączane
są na etapie inżynierii genetycznej - budowania
przepisu na białko, w taki sposób, ażeby możliwe
było oddzielenie białka docelowego od tej domeny przy zastosowaniu narzędzi biologii molekularnej takich jak specyficzna proteoliza. Wadą tego
ułatwienia jest niekiedy pozostałość w białku docelowym pochodząca z domeny oczyszczającej po jej
odłączeniu, która może mieć wpływ na aktywność
białka. Strategię rozdzielania białek bez takiej
domeny opracowuje się w oparciu o narzędzia
bioinformatyczne,
dostarczające
informacji
o właściwościach biofizycznych białka, takich jak
punkt izoelektryczny czy stopień hydrofobowości.
Jednak z reguły konieczne jest przeprowadzenie
szeregu doświadczeń optymalizacyjnych w celu
dobrania właściwych warunków separacji. Warto wspomnieć, że w celu oczyszczenia białka
do poziomu przewyższającego 95% konieczne
jest zastosowanie kombinacji metod separacji.
Formulacja białek
Proteiny przeważnie charakteryzują się niską
stabilnością. Niektóre z nich wykazują tendencję
do tworzenia agregatów, bądź też podatne są na
degradację. Z tego względu żeby zagwarantować
stabilność białka, tak aby mogło być wykorzystane w
doświadczeniach lub też jako narzędzie, wymagane
jest dobranie właściwych warunków roztworu,
w którym się ono znajduje. Stosuje się wówczas
przyśpieszone testy stabilności, testy zamrażania
i rozmrażania, które przeprowadzone przy wykorzystaniu odpowiedniej ilości dobranych warunków
i wyrafinowane techniki analityczne jak rozdzielanie chromatograficzne z ciekła fazą ruchomą ze
spektrometrią masową, pozwalają na określenie najlepszych składników roztworu do przechowywania.
Reklama
34
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
Biotechnologia na rynku NewConnect
– coraz trudniej przekonać inwestorów
Blanka Majda
Bio-Tech Consulting Sp. z o.o.
Rynek NewConnect, prowadzony przez Giełdę
Papierów Wartościowych, został stworzny z myślą
o inwestorach, którzy akceptują podwyższone
ryzyko, w zamian oczekując wysokich zwrotów
z inwestycji. Wydaje się zatem, że doskonale
pasują tutaj inwestycje w nowatorski sektor
biotechnologii. Badania i rozwój firm tej branży
wymagają dużych kapitałów, ale jej rozwój
pozwala na osiągnięcie krociowych zysków.
Science NewConnect uległa diametralnej zmianie.
Skąd ten wniosek?
Mabion wchodząc na rynek alternatywny miał
komfortową sytuację. Jako pierwszy wszedł
z biotechnologią - projektem innowacyjnym.
Znaleźli się więc inwestorzy, którzy chcieli ten
projekt sfinansować. Teraz, każdy następny podmiot wchodzący na giełdę musi przekonać akcjonariuszy, że ma lepszy pomysł na biznes lub proponuje bardziej atrakcyjną wycenę. Wprowadzając
Blirt na rynek NewConnect, by pozyskać inwestorów, musieliśmy obniżyć cenę emisyjną akcji wobec pierwotnych założeń. W chwili obecnej
akcje Blirt’u są notowane w okolicach ceny emisyjnej. Analizując kurs Blirt’u można zaryzykować
stwierdzenie, że popyt ze strony inwestorów na
akcje został wyczerpany na etapie oferty prywatnej.
W obecnej sytuacji negatywnego senmentu do
spółek biotechnologicznych nie widać wzmożonego popytu wtórnego od innych uczestników rynku,
którzy inwestują w spółki już notowane – mówi
Bartosz Krzesiak, Starszy Analityk Navigator
Capital S.A.
Obserwując start branży biotechnologicznej
na rynku alternatywnym zachwyciła nas jej
początkowo wysoka koniunktura. Przykładem
i zachętą do wejścia na giełdę stał się ewidentny
sukces Mabionu. Spółka, której przewodniczy
Maciej Wieczorek, powstała w wyniku współpracy
konkurujących ze sobą podmiotów polskiego
rynku farmaceutycznego. Celem powstania spółki
było wprowadzenie na rynek światowy leków
onkologicznych najnowszej generacji. By to
osiągnąć Mabion planował pozyskanie z oferty
prywatnej kapitału w wysokości 15mln zł. Inwestorzy zaryzykowali, a firma uzyskała wówczas
prawie 23mln zł. Od debiutu tej spółki minęło
zaledwie kilka miesięcy, a sytuacja w sektorze Life
Plan działalności Blirt’u został przygotowany
w odpowiedzi na spodziewany wzrost finansowania badań nad nowymi lekami właśnie w formule outsourcingu. Posiadane przez spółkę zaplecze naukowe i technologiczne, w połączeniu
z silnym zespołem zarządczym oraz skutecznością
z pozyskiwaniu finansowania, powodują, że spółka
ma szansę na wysoką pozycję wśród firm o podobnym profilu biotechnologicznym. Ambitne plany
nie wystarczyły jednak, by inwestorzy zapłacili
za akcje firmy tyle, ile wymagały jej potrzeby
kapitałowe. Poprzez przeprowadzenie prywatnej
oferty akcji spółka spodziewała się pozyskać
15-25mln zł. Ostatecznie wartość emisji wyniosła
9,6mln zł.
Polski NewConnect rozpoczął działalność w sierpniu 2007 r. choć podobne rynki działają w zachodnich krajach od dawna. Zarówno światowy
lider rynków alternatywnych amerykański
NASDAQ jak i najbardziej znany w Europie
londyński AIM, doprowadziły zachodnie firmy
biotechnologiczne na sam szczyt. Polska, pomimo,
że posiada ogromny potencjał naukowy i stale
rozwijający się rynek nowych produktów i usług,
musi ciężko pracować by przekonać inwestorów
do finansowania innowacyjnych przedsięwzięć.
www.czasopismolaborant.pl
35
Biotechnologia
Identycznie sytuacja zdaje się wyglądać w przypadku Selvity. Obie firmy mają hybrydowy model biznesowy i podobną strategię. Z jednej strony
stawiają na innowacyjność i rozwój własnych projektów badawczo-rozwojowych, z drugiej działają
na zasadzie outsourcingu, świadcząc usługi podmiotom zewnętrznym. Selvita to największy
w Polsce zespół pracujący nad innowacyjnymi cząsteczkami. Ogromne, w skali polskich
możliwości, przychody spółki, stawiają ją w pozycji
lidera firm innowacyjnych. Pomimo tak wysokiej
pozycji, również na akcje Selvity zabrakło chętnych.
Zarząd zdecydował więc o przeprowadzeniu oferty
prywatnej, a nie publicznej jak wcześniej planowano. Za tę samą ilość akcji, której wartość wcześniej
spółka oszacowała na 40mln zł, teraz spodziewa się
max 20mln zł. Selvita nie ma także akcjonariusza,
który mógłby w dowolnym momencie wesprzeć
firmę finansowo. Taką rolę z pewnością spełniłby
Marian Popinigis wobec Blirt’u. Warto zwrócić
również uwagę na bardzo szeroką gamę usług
Selvity. Z jednej strony jest to doskonały sposób
na współpracę z wieloma ośrodkami w Polsce,
z drugiej jednak, nasuwa się sugestia, że oferując
tak wiele, firma nie specjalizuje się w niczym konkretnym. Właśnie brak przełomowej technologii
może zastanawiać potencjalnych inwestorów.
Zarówno Blirt jak i Selvita prowadziły rozmowy
z inwestorami na przełomie grudnia i stycznia.
Wtedy to oferta Blirtu okazała się bardziej atrakcyjna i zyskała uznanie inwestorów, ale kosztem obniżenia ceny emisyjnej akcji. Sytuacja
rynkowa w jakiej Selvita będzie prowadziła
emisję akcji na pewno nie będzie czynnikiem
sprzyjającym. Kursy akcji spółek z indeksu NCX
Life Science spadły od początku 2011 r. średnio
o ok. 15%. Inwestorzy biorący udział w ofertach
prywatnych spółek innowacyjnych to przede wszystkim inwestorzy długoterminowi, którzy decyzje inwestycyjne podejmują na podstawie informacji ze spółki o kolejnych etapach realizowanych projektów. Można więc przypuszczać,
że obecne spadki kursów akcji wynikają głównie
z aktywności inwestorów indywidualnych, którzy
zwyczajowo mają krótszy horyzont inwestycyjny. Inwestorzy finansowi mogą się obawiać
kolejnych inwestycji w ryzykowną branżę i się
wycofać, ale skoro zdecydowali się na działalność
w biotechnologii, nie mogą pozwolić sobie na brak
udziałów w firmie będącej liderem rynku. W mojej ocenie sukces emisji akcji Selvity będzie w dużej
mierze uzależniony od elastyczności zarządu
w podejściu do wyceny spółki w rozmowach z inwestorami – mówi Bartosz Krzesiak.
Reklama
Użytkownicy portalu
Najlepsze Statystyki
Management firm sektora BioBiznesu, Inwestorzy i Prawnicy, Managerowie
i Pracownicy działów badawczo-rozwojowych (R&D) i marketingu,
Przedstawiciele firm biosektora, Przedsiębiorcy, Środowisko naukowe,
Doktoranci i Studenci.
Ponad 40 tys. użytkowników i 160 tys. wejść na portal w skali
miesiąca! Więcej niż 10 tyś. subskrybentów największej branżowej
bazy newsletterowej!
Biotechnologia.pl
Lider mediów o tematyce innowacyjnego BioBiznesu.
Jedyny portal o tak bogatym i specjalistycznym przekazie informacji
branżowych i pełnej ofercie biznesowej dla firm biosektora.
Specjalistyczna platfo
rma
informacyjno-bizneso
wa
Twój zaufany partner
w BioBiznesie
Wydawca Portalu:
Bio-Tech Consulting Sp. z o.o.
tel.: + 48 42 299 60 83,
GSM: + 48 664 461 606
e-mail: [email protected]
JE D EN P O R TA L D WA O B
LI C Z A
Biotechnologia * Farmacja * Kosmetologia * Żywność * BioEnergia * BioBi
znes
ww w.b iot ech nol ogi a.p l
36
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
Kolejnym przykładem złej sytuacji na NewConnect
dla rynku biotechnologicznego jest brak odpowiedzi inwestorów na ofertę brytyjskiej spółki
Lectus Therapeutics. Grupa Lectus PLC dała
możliwość inwestycji w pierwszą biotechnologiczną
firmę z Wielkiej Brytanii. Spółka jednego z najbardziej znaczących europejskich ośrodków biotechnologicznych, liczyła na zainteresowanie
zarówno ze strony inwestorów instytucjonalnych,
jak i indywidualnych. Firma planowała strategię
rozwoju nowej generacji lecznictwa walki z bólem,
wykorzystującej do tego celu kanały jonowe, za
pomocą bardzo strzeżonej technologii LEPTICS.
Oferta Lectusa nie doszła do skutku chociaż model
finansowy przypominał częściowo ten zaproponowany przez Mabion. Lectus specjalizuje się w opracowywaniu leków na ból neuropatyczny i inne zbliżone
dolegliwości w oparciu o kanały jonowe. Niepowodzenie tej oferty wskazuje, że popyt na projekty biotechnologiczne jest niestety ograniczony – podkreśla
Bartosz Krzesiak.
Patrząc na tę sytuację, przyczyny ograniczonego popytu na akcje spółek biotechnologicznych moglibyśmy doszukiwać się we wzroście
konkurencji i ilości podmiotów poszukujących
obecnie finansowania. Jednak polski NewConnect
charakteryzuje się zdecydowanie niewielką ilością
podmiotów life-science. Gdyby chodziło tutaj
wyłącznie o ceny akcji konkurencyjnych spółek, to
akcje Blirt’u, która obecnie zdaje się być najtańsza,
cieszyłyby się dużym zainteresowaniem, a niestety
tak nie jest.
Jeśli popatrzymy na rynek spółek biotechnologicznych to w ich akcjonariacie nie ma żadnego
inwestora
finansowego
wyspecjalizowanego
w inwestycjach w tej branży. Nie mamy w Polsce
inwestorów, którzy na podstawie doświadczenia
i wiedzy o biotechnologii mogliby ocenić, które
spółki mają lesze perspektywy w stosunku do
innych. Obecnie wydaje się, że inwestorzy podchodzą
do firm innowacyjnych w sposób portfelowy. Jeżeli
notowanych jest 6 spółek, to inwestują w każdą
z nich, mając nadzieję, że przynajmniej jeden z tych
podmiotów osiągnie sukces.
www.czasopismolaborant.pl
Dodatkowy problem stwarza firmom biotechnologicznym brak możliwości pozyskania kapitału
z wyspecjalizowanych funduszy Private Equity czy
Venture Capital, których po prostu w Polsce jeszcze
nie ma. Można zatem zaryzykować stwierdzenie,
że obecnie rynek NewConnect pozostaje jedynym
źródłem finansowania projektów w tej branży –
dodaje Bartosz Krzesiak.
Przedstawiona powyżej sytuacja na rynku
NewConnect niczego nie przekreśla. Mimo wskazanej bariery w pozyskiwaniu środków finansowych, zainteresowanie inwestorów biotechnologią
wzrasta z roku na rok. Kolejne spółki z tej branży
przygotowują się do debiutu na rynku alternatywnym. Biotechnologia w Polsce dopiero się
rozwija, ale potencjał badawczy polskich naukowców oraz coraz większa współpraca tych środowisk z biznesem, pozwala wierzyć, że to właśnie
Polska osiągnie sukces w międzynarodowym
środowisku BioBiznesu.
Portfel indeksu NCX Life Science (Stan na 14 kwietnia 2011)
* na podstawie ostatnich 20 sesji
** kurs ostatniej transakcji
*** zmiana procentowa kursu ostatniej transakcji w stosunku do kursu
odniesienia
**** iloczyn zmiany procentowej kursu i udziału instrumentu w portfelu
indeksu
Wykres indeksu NCX Life Science (Od 2010-08-30 do 2011-04-14)
37
Biotechnologia
Pół wieku syntezy peptydów
Wojciech Kamysz
Laboratorium Badawczo-Rozwojowe Lipopharm.pl
Peptydy i białka należą do biopolimerów z którymi w obecnych czasach wiąże się duże nadzieje
aplikacyjne. Fascynacja ta trwa jednak już ponad pięćdziesiąt lat. W roku 1954 została opisana
przez Vigneaud’a synteza oksytocyny. Wraz z tym
wydarzeniem powstały teorie, że peptydy mogą
zastąpić konwencjonalne leki. Obecnie roczna
produkcja leków peptydowych (z wyłączeniem insuliny) sięga około jednej tony. Insulina produkowana jest w ilości około 20 ton rocznie, przez dwóch
światowych gigantów Novo Nordisc (Dania) oraz
Eli Lilly (USA). Wynika z tego, że rynek leków peptydowych poza insuliną jest bardzo ubogi. Dzieje się
to głównie za sprawą problemów z jakimi borykają
się producenci. Najważniejszym jest wysoki
koszt otrzymywania peptydów. Do tego dochodzą
poważne problemy ze stworzeniem postaci leku
(niska biodostępność, niska trwałość chemiczna
i biologiczna), ale i typowe problemy z przechowywaniem leków peptydowych. Odizolowanie
produktu (substancji leczniczej lub postaci leku) od
niesprzyjających warunków poprzez np. właściwe
opakowanie, powlekanie postaci leku (całej lub
fragmentów), stosowanie postaci mikrokompartmentowych (liposomy, mikro- i nanokapsułki),
stosowanie cyklodekstryn, zmiana stopnia rozdrobnienia nie zawsze pomaga. Czasami najskuteczniejsze okazuje się stosowanie substancji pomocniczych gwarantujących trwałość, stosowanie
inhibitorów enzymów (np. inhibitorów proteaz),
przeciwutleniaczy (kwas askorbinowy, askorbinian sodu, glutation, tiosiarczan sodu), czy modyfikacja struktury związków chemicznych (zastosowanie aminokwasów w konfiguracji D zamiast L).
Synteza na nośniku stałym
Synteza na nośniku stałym ma niespełna 50 lat.
Powszechnie znane podejście, nazywane od nazwiska twórcy metodą Merrifielda, posiada wiele
38
zalet, dzięki którym peptydy w obecnych czasach
syntezuje się stosunkowo szybko, często z wykorzystaniem urządzeń, zwanych syntezatorami peptydów. Pierwsze tego typu urządzenia powstały
już w latach 60-tych. Technika syntezy z wykorzystaniem nośników polega na przyłączeniu do
nierozpuszczalnego w fazie organicznej polimeru
substratu, do którego dobudowuje się kolejne segmenty, aminokwasy. Sam nośnik wcześniej jednak specjalnie przygotowuje się celem uzyskania
odpowiedniego linkera, do którego przyłącza się
pierwszy z aminokwasów. Linker jest ugrupowaniem chemicznym łączącym nierozpuszczalny
Laborant Nr 2/2011
Biotechnologia
polimer z pierwszym przyłączanym aminokwasem. Gwarantuje trwałość połączenia
w trakcie syntezy oraz łatwe
odszczepianie
zbudowanego
peptydu podczas deprotekcji gotowego produktu.
Synteza na nośniku stałym ma
olbrzymie zalety, dzięki którym
w ostatnich latach gwałtownie
rozwinęła się synteza organiczna różnorakich molekuł,
począwszy od biopolimerów takich jak kwasy nukleinowe, oligo- i polisacharydy, kończąc na
związkach niskocząsteczkowych.
Nadmiar nieprzereagowanych
substratów z łatwością odmywa
się w specjalistycznych naczyniach, zwanych powszechnie naczyniami Merrifielda. Podejście
Cl
P
Cl
wykorzystaie ortogonalności stosowanych osłon łańcuchów bocznych stosowanych aminokwasów oraz osłony grupy α-aminowej każdorazowo przyłączanego substratu. Już od czasów
pionierskich odkryć dotyczących
syntez na nośniku do osłony grup
aminowych stosuje się osłonę tertbutyloksykarbonylową
(Boc).
Ugrupowanie to odszczepiane
zwykle z wykorzystaniem kwasu
trifluorooctowego nie należy do
osłon chętnie wykorzystywanych
w syntezie krok po kroku. Dodatkowo strategia Boc wymaga
do odszczepianie peptydów od
nośnika ciekłego fluorowodoru.
Równolegle w latach 70-tych do
syntezy wprowadzono osłonę
Fmoc
(9-fluorenylometoksy-
to pozwala na stosowanie dużych
nadmiarów reagentów, minimalizację skali syntezy oraz stosowanie często substratów toksycznych. Wspominana wcześniej
możliwość automatyzacji syntezy na nośniku w ostatnim
pięcioleciu została wzbogacona
w możliwość syntezy w pełni
automatycznych syntezatorach
mikrofalowych, dzięki czemu
procesy kondensacji aminokwasów można przyspieszyć
nawet 10 krotnie.
Chemia Boc, Fmoc
i nic więcej…
Chemiczna synteza peptydów
opiera się na zastosowanie grup
ochronnych. Kluczową sprawą
w projektowaniu syntezy jest
P
O
HO
P
O
P
Cl
Cl
HO
Cl
P
P
Cl
Rys. 1. Przykłady nośników (żywic) do syntezy peptydów. A – Merrifielda, B – Barlosa, C – Wanga
CH
CH3 3
HC
CH
H3C 3
CH3 3
O
tBu
O TFA
CH
CH3 3tBu
TFA
O
CH
O
CH3 3
zywica Wanga
O
CH
zywica Wanga
O
CH3 3
tBu
piperydyna
piperydyna
Fmoc
Fmoc
NH
NH
H
H
O
O
O
O
NH
NH
O
O
tBu
NH
NH
NH
NH
O O
O O
O
O
O
O
P
P
TFA
TFA
Rys. 2. Schemat reakcji podczas syntezy metodą Fmoc.
www.czasopismolaborant.pl
39
Biotechnologia
karbonylową),
która
ulega
odszczepieniu z użyciem piperydyny. Ze względu na koszt pochodnych
aminokwasowych,
powszechna stała się ona w laboratoriach dopiero 20 lat później.
W obu podejściach syntetycznych stosuje się identyczne
środki kondensujące i przeciwracemizacyjne (od 50 lat te same!). Pomimo, że powstają nowe
nośniki a katalogi dedykowane
laboratoriom peptydowym są pełne „nowości” w gruncie rzeczy
opierają się na tych samych linkerach. Ze względów marketingowych nośnikom przypisuje
się nadzwyczajne właściwości.
W rzeczywistości są to zwykle
polimery bazujące na polistyrenie sieciowanym diwinylobenzenem w ilości 0,5-2%. Szacuje
się, że żywice oparte o polistyren
stanowią 90% wszystkich nośników stosowanych w syntezie
organicznej. W praktyce wybór
żywicy zastosowanej do syntezy
peptydu zależy od struktury syntezowanego peptydu (np. od tego
czy syntezowany peptyd ma posiadać wolna grupę karboksylową
na C-końcowym aminokwasie,
czy też grupę amidową) oraz
czy peptydy posiadają krótki,
czy długi łańcuch. W przypadku
peptydów dłuższych stosuje się
nośniki o mniejszym osadzeniu
grup funkcyjnych.
Oczyszczanie i analiza
Oczyszczanie peptydów należy
do czynności o dużej trudności.
Pozostające w próbce zanieczyszczenia często bowiem są też
peptydami o podobnej strukturze. Proces oczyszczania komplikuje często fakt możliwości zmian
chemicznych w trakcie przygotowania próbki lub samego
40
rozdziału. Przykładami jest utlenianie wolnych reszt cysteiny do
wiązań disulfidowych, cyklizacja
N- końcowej glutaminy do kwasu
piroglutaminowego czy modyfikacja reszt aminokwasów poprzez przyłączanie się aktywnych
pochodnych osłon podczas
deprotekcji z nośnika. Pierwszymi
sposobami
oczyszczania peptydów była klasyczna
chromatografia
kolumnowa
na krzemionce. Szybko jednak
została wyparta przez filtrację
żelową na złożach Sephadex oraz
chromatografię jonowymienną.
Do lat 80-tych techniki te były
jedynymi sprawnymi sposobami
oczyszczania syntetycznych peptydów. Wraz z wprowadzeniem
do chemii wysokosprawnej chromatografii cieczowej (HPLC),
metody te często mają znaczenie
historyczne i młode pokolenie
badaczy zajmujących się peptydami nawet ich nie umie. HPLC
w układzie faz odwróconych
wymaga jednak drogiego sprzętu
co powoduje, że w obecnych
czasach nie wszystkie zespoły
naukowe są zdolne do samodzielnej syntezy i oczyszczania peptydów. Najprostszy chromatograf
preparatywny wraz z kolumną
kosztuje około 100 tyś PLN.
Do tego dochodzi koszt eluentów i materiałów oraz kosztów
serwisowania sprzętu, który
jest podatny na awarie. Otrzymanie suchej próbki jest realizowane poprzez suszenie sublimacyjne z użyciem liofilizatorów.
Kolejnym ograniczeniem jest
badanie tożsamości otrzymanych
produktów. Zarówno wykonanie
analizy aminokwasowej (obecnie
odchodzi się od tego) jak i uzyskanie widma masowego wymaga
posiadania
specjalistycznego
sprzętu lub zlecenia drogich
analiz specjalistycznym pracowniom. Zdarza się, że po syntezie otrzymuje się kilka produktów i te koszty są jeszcze wyższe.
W chwili obecnej największe
korzyści przynosi spektrometria
mas z jonizacją techniką desorpcji laserowej na matrycy i analizatorem czasu przelotu (MALDITOF). Najnowocześniejsze spektrometry mas posiadają też
możliwość określenia sekwencji
aminokwasowej oraz przypisania struktury zanieczyszczeniom.
Chemia kombinatoryczna
i niespełnione nadzieje
Możliwość łączenia aminokwasów w różne kombinacje
w połączeniu z metodą syntezy na nośniku polimerowym
zaowocowała rozwojem chemii
równoległej i chemii kombinatorycznej. Do kluczowych
podejść należy procedura opracowana w 1984 r. przez Geysena (osadzanie aminokwasów
na prętach polietylenowych,
które zanurzane są w naczyniach reakcyjnych z odpowiednim aminokwasem), czy rok
później opublikowana metoda
torebek herbacianych Houghtena
(żywica umieszczona w perforowanych torebkach polipropylenowych). Kamieniem milowym
mogła okazać się upubliczniona
w 1988 r. metoda portioning–
mixing Arpada Furki, polegająca
na rezygnacji z kontroli sekwencji syntezowanych peptydów
i wymagająca wyłącznie sekwencyjnego dzielenia i mieszania nośników wraz z peptydami.
Patrząc na liczbę doniesień naukowych związanych z chemią
kombinatoryczną
faktyczne
efekty nie są jednak imponujące.
Laborant Nr 2/2011
Internet i komputery
Własna strona internetowa
Część I
Bartłomiej Kraska
czasopismolaborant.pl
W dobie obecnego rozwoju internetu oraz jego
wpływu na cywilizację warto rozważyć możliwość
posiadania własnej strony internetowej. Dziś jest
to podstawowa forma reklamy każdej działalności
gospodarczej, może jednak także przynieść wymierne korzyści dla osób prywatnych. Niniejszy
artykuł przedstawi zalety posiadania strony oraz
ewentualne przeszkody na drodze jej tworzenia.
Pomysł na stronę
Pod pojęciem strony internetowej może kryć
się zarówno prywatna strona domowa jak i, mniejszy bądź większy portal informacyjny. Strona
domowa pozwoli zaczerpnąć informacji o naszych
pasjach i sukcesach zawodowych, a także ułatwi
kontakt, np. celem podjęcia współpracy naukowej
bądź przemysłowej. Dlatego też obowiązkowo
należy umieszczać adres poczty elektronicznej,
www.czasopismolaborant.pl
a w menu nie powinno zabraknąć pozycji
z informacjami o zajmowanym stanowisku, tytule naukowym oraz dorobku w postaci spisu
publikacji czy osiągnięć. Jeżeli zaś uda się wygospodarować choćby jedną lub dwie godziny tygodniowo to przy szczerych chęciach podzielenia się wiedzą i/lub doświadczeniem, można
pokusić się o stworzenie strony informacyjnej
lub nawet niewielkiego portalu naukowego.
Co ciekawe, wystarczy zaledwie jeden artykuł
z zakresu nauk ścisłych lub przyrodniczych, aby
w krótkim czasie zaobserwować kilka unikalnych
wizyt dzie-nnie. Jeśli zaś artykuł będzie zawierał
trudno dostępne informacje to liczba wizyt
wzrośnie nawet kilkakrotnie. Obecnie, ze względu
na trudność w rozumieniu technicznych zwrotów
w językach obcych (nawet dla biegle władających
językiem), studenci oraz młodzi naukowcy i pra41
Internet i komputery
cownicy chętniej wyszukują polskie artykuły.
Cena
Stronę internetową możemy mieć oczywiście nie
ponosząc absolutnie żadnych kosztów, podobnie
zresztą jak pocztę elektroniczną czy konto na portalach społecznościowych. Jednak zgodnie z regułą
iż nie ma nic za darmo, za naszą oszczędność przyjdzie nam zapłacić w postaci wyskakujących reklam które są dla nas sponsorem. Wyjątkiem mogą
być strony prywatne tworzone na uczelniach, gdzie
do póki jesteśmy pracownikami takiej placówki,
miejsce na serwerze bez reklamowych niespodzianek na pewno się znajdzie. W opcji bezpłatnej
nie możemy jednak liczyć na dowolność wyboru
naszej domeny, czyli adresu internetowego który
prowadzi do strony. Będzie on zawierał nazwę
usługodawcy z którego usług korzystamy. Inne
ograniczenia to ilość miejsca na serwerze, limit
wielkości plików, dozwolone typy plików czy transfer miesięczny (wszystkie te parametry zostaną
wyjaśnione w dalszej części artykułu).
W przypadku gdy jesteśmy w stanie wydać
kilkadziesiąt (lub kilkaset) złotych na stronę,
możliwości staną się praktycznie nieograniczone.
Za utrzymanie domeny przyjdzie nam zapłacić
rocznie od około 50 – 100 PLN netto, przy czym
pierwszy rok jest zwykle całkowicie lub prawie darmowy. Natomiast przyzwoity serwer to koszt minimum kilkadziesiąt złotych – w przypadku prostej
strony, kilkaset dla bardzo rozbudowanych strony
(a nawet kliku, a serwer zawsze można współdzielić
ze znajomymi) do kliku tysięcy jeśli mamy zamiar
postawić wielki portal internetowy.
w korespondencji elektronicznej, np. w celach
konsultacyjnych może spowodować jej przechwycenie i automatyczne zarejestrowanie przez
szpiegujące strony internetowe które mamy otwarte wraz z pocztą w przeglądarce internetowej.
Dostępność wymyślonej przez nas nazwy możemy
sprawdzić na stronach usługodawców, wpisując ją
w wyszukiwarkę domen. Raz wybranej nazwy nie
powinno się zmieniać dlatego że wszelkie osoby
które nas odwiedziły, będą nas ponownie szukać
w tym samym miejscu. Jeśli jednak zmiana jest nieunikniona to powinniśmy zachować starą domenę
na co najmniej rok, i umieścić na niej informację
o przeniesieniu strony. Jeśli nasza strona była popularna to możemy mieć pewność że po porzuceniu starej domeny, szybko znajdzie się jej nowy
właściciel. Może ona bowiem pozostać w niektórych wyszukiwarkach oraz notatkach pewnych
osób, trafią na nową stronę szukawszy naszej.
Wybór serwera
Każdy serwer charakteryzuje kilka parametrów
ściśle zależnych od jego ceny. W przypadku prostej strony domowej lub informacyjnej to właściwie
można je zignorować i wybrać najtańszą opcję.
Natomiast jeżeli zapragniemy rozbudowanej galerii,
forum dla szerszej ilości internautów lub portal informacyjny, parametry serwera mają istotny wpływ
na nasz wybór. Do najważniejszych należy zaliczyć
ilość miejsca na serwerze które zajmie strona,
umieszczone załączniki, pliki do pobrania oraz poczta w naszej domenie (o ile chcemy taką posiadać);
transfer miesięczny/roczny czyli ilość danych pobranych do i wysłanych z serwera (głównie na pobieranie strony przez odwiedzających oraz pocztę
przychodzącą i wychodzącą) oraz możliwość
zakładania baz danych. Ten ostatni pozwala na
zakładanie stron, których modyfikowanie i zmiana
zawartości nie wymaga żadnej wiedzy o tworzeniu
stron. Przekroczenie któregokolwiek z parametrów
może skutkować zablokowaniem strony na jakiś
czas lub skróceniem okresu rozliczeniowego który
zwykle trwa jeden rok, i potrzeby uiszczenia opłaty
za przedłużenie abonamentu znacznie szybciej.
Wybór domeny
Warto zatroszczyć się aby nazwa domeny była
łatwa do zapamiętania. Zapewni to niewątpliwie
wzrost odwiedzin. Zadanie to może się jednak
okazać trudne gdyż rejestracja domen trwa już od
bardzo dawna i zdecydowana większość prostych
nazw czy choćby nazwisk jest już zajęta. Dodatkowo od jakiegoś czasu istnieją firmy specjalizujące
się hurtową rejestracją za grosze ciekawie
brzmiących domen aby je później odsprzedać z
zyskiem za niemałe kwoty. Dlatego też nie warto Wykonanie strony
O wykonanie strony możemy pokusić się sami,
chwalić się nikomu jaką domenę chcemy nabyć
do póki tego nie zrobimy, bo ktoś może nas w tym o ile dysponujemy większą ilością wolnego czasu.
uprzedzić. Również umieszczanie takich nazw W Internecie nie trudno znaleźć poradniki i kursy
42
Laborant Nr 2/2011
Stowarzyszenie „Wolna Przedsiębiorczośd” zaprasza do udziału
w bezpłatnych szkoleniach z zakresu biotechnologii:
 Metoda PCR do diagnostyki patogenów w produktach biotechnologicznych,
 Metoda Real-time PCR w diagnostyce,
 Analiza substancji z wykorzystaniem metody HPLC. Walidacja metody,
 HPLC - komputerowa optymalizacja metody oraz analiza danych statystycznych,
 Wykorzystanie metody HPLC do porównywania produktów,
 Spektrometryczne metody analityczne – kontrola jakości,
 Toksykologia in vitro – alternatywa dla doświadczeo na zwierzętach,
 Wykorzystanie metod elektrochemicznych do wykrywania związków w produktach spożywczych.
Szkolenia:
 skierowane są do pracowników mikro-, małych i średnich firm. Szczególnie serdecznie zapraszamy
kobiety i osoby w wieku 45+.
 będą miały praktyczny charakter (zapewniamy specjalistyczny sprzęt i niezbędne odczynniki),
 trwają po 2 dni (16 godzin),
 są bezpłatne (zapewniamy noclegi, wyżywienie, materiały, zaświadczenie o ukooczeniu szkolenia).
Szczegóły i zapisy:
Stowarzyszenie „Wolna Przedsiębiorczośd” Oddział Terenowy w Gdaosku
ul. Piekarnicza 12a, 80-126 Gdaosk
tel. 58 751 40 13, 58 751 40 02
e-mail: [email protected]
www.swp.gda.pl
Projekt „Szkolenia dla MSP z zakresu metod biotechnologicznych” jest współfinansowany
przez Unię Europejską w ramach środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
Internet i komputery
tworzenia takich stron. Dodatkowo możemy
skorzystać z bazy darmowych, gotowych szablonów, dostępnych w sieci. Warto choćby
w tej chwili wejść na strony www.opendesigns.
org oraz www.joomla24.com i zapoznać się
z bogatą ofertą zachwycających wyglądem i profesjonalizmem gotowych szablonów, które wystarczy tylko uzupełnić własnymi informacjami.
Nierzadko chęć posiadania własnej strony zostaje
wyindukowana po odwiedzeniu właśnie takiego
miejsca. Natomiast za kwotę rzędu 29-65 USD
możemy stać się właścicielami szablonów Premium, które są na jeszcze wyższym poziomie, np.
www.templatemonster.com. W przypadku braku
czasu wykonanie strony można powierzyć firmie
lub znajomym, o których dziś nie trudno. Za taką
usługę przyjdzie nam zapłacić w profesjonalnej
firmie czterocyfrową sumę, i to nie koniecznie tą
najniższą, natomiast u osoby prywatnej… zwykle
tyle samo. O ile firmę da się zrozumieć, gdyż od
tej kwoty musi odliczyć VAT, podatki, ZUS, ubezpieczenie, i pokryć jeszcze inne koszty działalności
gospodarczej, plus krótkie terminy realizacji
i gwarancja poprawnego działania, o tyle wynagrodzenie samodzielnych twórców nie zawsze jest
do końca uczciwe, gdyż można się spodziewać że
skorzysta z darmowego szablonu (lub Premium),
podda niewielkiej modyfikacji, wstawi zawartość,
a całość zajmie tylko jeden wieczór.
Administrowanie stroną
Posiadając już stronę będziemy zapewne
potrzebować uaktualniać co jakiś czas zawartość.
Aby ta czynność nie przysparzała zbyt wiele trudu
należy zadbać aby strona wykonana została w oparciu o system zarządzania treścią (w skrócie CMS
- Content Managment System). Każdy CMS posiada tzw. zaplecze administracyjne (zwane również
panelem administracyjnym), w którym po zalogowaniu otrzymujemy pełną władzę nad stroną, bez
szczególnej wiedzy o tworzeniu stron, i z każdego
komputera z dostępem do Internetu. Za pomocą
formularzy przypominających popularne programy
tekstowe oraz szeregu pól i opcji możemy tworzyć
bądź usuwać pozycje w menu oraz modyfikować
podstrony. Również i w tym przypadku możemy
skorzystać z usług osób trzecich. Powinniśmy wtedy
jednak zażądać pełnej informacji o stawce oraz
maksymalnym terminie realizacji zmian od czasu
44
otrzymania nowych materiałów. Trudno tutaj
o jakiś ujednolicony cennik. Na pewno za nie
więcej jak jedną drobną zmianę w ciągu miesiąca,
wynagrodzenie nie powinno przekroczyć 100PLN,
natomiast za gwarancję szybkich zmian gdy takie
są potrzebne (np. aktualizacja w ciągu maksymalnie 24 godzin od przesłania materiałów drogą
elektroniczną) dwukrotność tej kwoty. Nie do
rzadkości należą jednak przypadki gdzie administratorzy pobierają wielokrotnie większe sumy, nie
wprowadzając absolutnie żadnych zmian w ciągu
nawet roku! Spowodowane jest to zwykle wykorzystaniem niewiedzy właściciela strony, któremu
można wmówić skomplikowanie procesu aktualizacji. Dzieje się tak też często gdy ta sama osoba sporządzi nam stronę w taki sposób że trudno
byłoby nowej osobie poradzić sobie z obsługą.
Reklama strony
Bezwzględnie każdą nową stronę, o ile intencje
nie były inne, warto dodać do wyszukiwarek internetowych. Jest to najlepsza forma reklamy,
gdyż to właśnie za ich pomocą poszukiwane są
informacje w Internecie. W przeciwnym wypadku przeciętny kowalski nie odnajdzie naszej strony bez znajomości adresu internetowego. Aby
dodać witrynę do najpopularniejszej wyszukiwarki
Google, należy udać się na stronę znajdującą się
pod adresem www.google.com/addurl i w odpowiednim polu dokonać zgłoszenia. Nasza strona
jednak nie będzie widoczna od razu po tym zabiegu. Roboty skanujące strony wyszukiwarki
Google odwiedzają dziennie miliony stron w poszukiwaniu nowej zawartości, i do nas dotrą po
około dwóch tygodniach lub nawet więcej. Dlatego
też warto witrynę zgłosić już na samym początku
jej tworzenia.
Co jeszcze warto wiedzieć
Wiele osób zabierających się za realizację własnych stron, dość szybko traci swój zapał. Jest to
wynik zdania sobie sprawy jak wiele czasu i wysiłku
trzeba włożyć podczas tworzenia zawartości, już po
pierwszym artykule. Z tego powodu warto przez
zainwestowaniem pieniędzy i czasu w sam projekt
strony, utworzyć dokument tekstowy i zapełnić
go całą wstępną zawartością. Jeśli czynność ta się
powiedzie, będzie to zielone światło aby podjąć
następne kroki.
Laborant Nr 2/2011
Internet i komputery
Bezpieczeństwo poufnych danych
Część I
Bartłomiej Kraska
czasopismolaborant.pl
Bez względu na miejsce pracy i obejmowane stanowisko, powierzane są nam mniej
lub bardziej poufne informacje. Mogą być to
testy egzaminacyjne, patenty, wyniki badań
czy też dane kontrahentów. Niestety wszystkie te informacje mogą zostać skradzione przez
niepowołane osoby. Niniejszy artykuł przedstawia kilka prostych sztuczek, które wykorzystując naszą niewiedzę bądź naiwność, dając
absolutnie każdemu możliwość stania się
nowym posiadaczem dokumentów i tajemnic
firm oraz instytucji.
www.czasopismolaborant.pl
Programy typu Keylogger
Keylogger to program który zapisuje pliku każdą literę wpisaną z klawiatury komputera.
Z tego ciągu liter i cyfr bez problemu można
odczytać później hasła do skrzynek pocztowych
czy treść poufnej korespondencji elektronicznej.
Współczesne Keyloggery są w stanie zarejestrować
nawet współrzędne kursora w miejscach kliknięcia,
zapisać nazwy używanych programów czy nawet
przechwycić załączniki i dokumenty, a następnie
przesłać wszystko na zdefiniowany wcześniej
adres e-mail, należący do osoby szpiegującej.
45
Internet i komputery
Popularność tych programów zwiększa fakt iż część
z nich jest zupełnie darmowa, natomiast wersje
płatne powiązane są ze wsparciem technicznym,
dzięki czemu nie potrzeba żadnych umiejętności
informatycznych do instalacji. Wyciek informacji
może w ten sposób trwać latami. Nawet dobre programy antywirusowe, zapory ogniowe czy wreszcie
oprogramowanie do odnajdywania i zwalczania
aplikacji szpiegujących, mogą okazać się nieskuteczne. Tak więc aby stać się, nie koniecznie
szczęśliwym, posiadaczem keyloggera wystarczy
pozostawić komputer na około 10-20 minut bez
opieki, lub udostępnić na moment innej osobie
która np. rzekomo chce sprawdzić pocztę lub
rozkład jazdy autobusów. Użytkownicy nadal popularnego sys temu Windows XP winni także uważać na pamięci przenośne typu pendrive gdyż
mogą one zawierać programy które zainstalują
się automatycznie po włożeniu go do portu USB.
Nie posiadając dobrej ochrony komputera należy wystrzegać się przyniesionym na takim nośniku dokumencie czy innym pliku od osób niezaufanych. Na szczęście w nowszych systemach
operacyjnych zostaniemy zapytani o autostart
takiego programu, aczkolwiek zawsze możemy
pozwolić na to przez pomyłkę. Bezpiecznie mogą
czuć się użytkownicy komputerów, które po każdym
uruchomieniu wczytują „świeżą” konfigurację
systemu operacyjnego, dzięki czemu wszystko
co zostało zainstalowane przez osoby mające
dostęp do komputera, przepada. Jednak do tego
będzie potrzebny informatyk, który sporządzony
w ten sposób system będzie aktualizował.
Są jednak niestety także keyloggery sprzętowe,
przy których nie jest wymagana ingerencja
w system operacyjny. Mają one postać niewielkiej przejściówki, którą umieszcza się pomiędzy
wtyczkę klawiatury a port w komputerze. Żeby
jednak odczytać dane z takiego urządzenia
niezbędna jest osobista wizyta jego właściciela.
O ile takie rozwiązanie może zostać wykryte poprzez sprawdzanie portów w komputerze, tak
instalowanie keyloggerów wewnątrz klawiatury jest praktycznie nie do wykrycia. Raczej nikt
nie będzie codziennie odkręcać klawiatury aby
zobaczyć co jest w środku, zwarzywszy że możemy
nie odróżnić „dodatku” od właściwych elementów
elektronicznych. Zakup identycznej klawiatury
podłożenie „szpiega” i podpłacenie sprzątaczki,
46
czy stróża aby podmienili urządzenia może być
więc scenariuszem w każdej firmie czy instytucji.
(nie)Bezpieczeństwo dokumentów
Najpopularniejszym i najprostszym sposobem
skradzenia danych jest skopiowanie ich z komputera pod nieobecność właściciela. Cały proces może trwać kilka chwil i rzadko pozostawia jakiekolwiek ślady. Nie powinno się więc
pozostawiać na dysku, szczególnie na pulpicie,
wyjątkowo wrażliwych dokumentów. W systemach operacyjnych można oczywiście ustawić hasło
użytkownika, lecz chroni ono tylko i wyłącznie
przed „laikami komputerowymi”. W internecie dostępnych jest wiele mini systemów operacyjnych które można uruchomić z Pendrive’a.
Wystarczy tylko podłączyć pendrive, zrestartować
komputer i uruchomić mini system z nośnika.
Wszelkie dane na dysku komputera będzie można
wtedy bez problemu skopiować na tą samą lub inną
pamięć przenośną.
Oczywiście takie postępowanie pozostawi ślad
w postaci uruchomionego ponownie komputera,
z drugiej strony nikt nie będzie w stanie udowodnić
czy nie było to wynikiem zwieszenia się systemu
połączonego z automatycznym restartem, lub
chwilowym brakiem prądu.
Najlepszą metodą zabezpieczania plików jest
ich zaszyfrowanie, przy czym nie każdy program
szyfrujący jest wygodny i bezpieczny. Np. zabezpieczanie za pomocą hasłowanych archiwów ZIP
czy RAR jest nie tylko niewygodne ze względu
na potrzebę każdorazowego dekompresowania
i kompresowania, ale także, w tzw. tymczasowym
folderze systemowym mogą pozostać kopie tych
plików.
Pozycją szczególnie godną polecenia jest darmowy
program TrueCrypt. Potrafi on szyfrować całe dyski lub tworzyć plik dowolnego rozmiaru, wewnątrz
którego zaszyfrowane są poufne dane. Największą
zaletą jest jednak to że po wprowadzeniu hasła korzystamy z tych plików zupełnie swobodnie, a cały
proces deszyfrowania i szyfrowania odbywa się
w pamięci operacyjnej, co przy współczesnych
komputerach jest zupełnie niezauważalne jeśli chodzi o wydajność. Następnie jednym kliknięciem,
wyjęciem nośnika lub wyłączeniem komputera,
nasze dane są znów bezpieczne. Do dyspozycji mamy m.in. wojskowy algorytm szyfrowania
Laborant Nr 2/2011
Internet i komputery
AES 256 bitów, a także możliwość mieszania
różnych algorytmów, dzięki czemu dane będą nie do
złamania. Nowa wersja TrueCrypt umożliwia także
uruchamianie zawartości z dysków przenośnych
bez instalacji programu (tzw. wersja portable).
Szyfrowanie plików jest ważne szczególnie wtedy,
gdy często przemieszczany się z naszymi danymi.
Zgubiony pendrive może stać się powodem do
zmartwień, gdyż znalazca może wykorzystać jego
zawartość np. publikując w sieci. Problem może
wystąpić także wtedy gdy były na nim jedyne kopie ważnych dokumentów. Warto więc doczepić
informację (lub zapisać w pliku na urządzeniu)
iż znalazca otrzyma dwukrotną wartość Pendrive
jeśli zwróci nam zgubę.
Pozorne kasowanie plików
Jeśli plik zostanie przeniesiony do systemowego kosza, który potem jest opróżniany, to
w rzeczywistości nie znika z twardego dysku. Staje
się tylko niewidoczny, i później jest nadpisywany
innym plikiem. Jednak do tego czasu można go
z dysku odzyskać! Służy do tego cała gama programów dostępnych w sieci, które dla zainteresowanego są łatwe do zdobycia. Niektóre z nich są
w stanie odzyskać fragment bądź całość dokumentu który został już nadpisany innym. W zależności
od opcji skanowania oraz wielkości dysku, cały
procesmoże potrwać nawet klika godzin.
Aby całkowicie, w 100% pozbyć się danych należy twardy dysk fizycznie zniszczyć lub skorzystać
z usług firm posiadających do tego celu wyjątkowo
silne elektromagnesy. Takie działanie jest wymagane gdy komputer zmienia właściciela.
Nieco mniej niż 100% pewności bezpowrotnego
usunięcia danych przyniesie nam darmowy program Eraser, który kasuje wybrany plik nadpisując
www.czasopismolaborant.pl
go zdefiniowaną ilość razy losowymi danymi.
Jest to proces czasochłonny gdyż nadpisywanie
pliku np. 35 razy trwa tyle samo co nagranie go
na dysk tyleż samo razy. Eraser pozwala jeszcze na
nadpisanie całego wolnego miejsca na dysku gdzie
mogą wciąż fizycznie istnieć poufne dane. Warto
wiedzieć że popularne programy (np. edytor tekstu
MS Word) zapisują co kilka minut kopię pliku jako
zabezpieczenie przed zwieszeniem komputera. Plik
ten po prawidłowym zamknięciu programu zostaje
skasowany standardową metodą.
Więcej o Pendrive
Przenośne pamięci z poufnymi danymi należy zawsze nosić przy sobie, gdyż dane mogą
zo-stać niezauważalnie skradzione, bez potrzeby
sko-rzystania przy tym z komputera. Wyobraźmy
sobie następującą sytuację: przyjmujemy do
gabinetu lub innego pomieszczenia przedstawiciela handlowego pewnej firmy. Po chwili
rozmowy przypomniało się nam o konieczności
wysłania pocztą elektroniczną ważnego dokumentu znajdującego się na pendrive, który jak
nam się wydawało, pozostawiliśmy na stole obok
naszego gościa. Podczas poszukiwań otrzymujemy pomoc od przedstawiciela, który znajduje
szczęśliwie zgubę na podłodze. W rzeczywistości
historia mogła wyglądać następująco: rzeczywiście
pozostawiliśmy pendrive na stole. Udawany (bądź
realny, wynajęty) przedstawiciel handlowy położył
swoje broszury na stole w tym samym miejscu
na stole, jednocześnie biorąc (pod zasłoną broszur) nasz pendrive do kieszeni, w której miał,
wielkości telefonu komórkowego, urządzenie do
bezpośredniego kopiowania zawartości pamięci.
W chwili gdy zaszła potrzeba wysłania pliku,
gość wyjął z kieszeni pendrive i udał że podnosi go z podłogi. Dla większości czytelników
ta historia wyda się scenariuszem rodem z Hollywood, być może nie zdając sobie sprawy
o wartości niektórych poufnych danych dużych
firm, zachęcając niepowołane osoby do zastosowania wszelkich sposobów na ich zdobycie.
Zważywszy że takie urządzenia, zaprojektowane
do tworzenia szybkiej kopii zapasowej przenośnych
pamięci, są dziś w miarę tanie i łatwo dostępne.
Pendrive można wykorzystać jeszcze w inny
sposób. Osoba której uda się podłączyć go do
naszego komputera, np. celem przekopiowania
47
Internet i komputery
jakiegoś pliku, może uruchomić z niego działający
niepostrzeżenie program, który błyskawicznie
przeszuka dysk komputera w poszukiwaniu
zdefiniowanych plików, np. dokumentów z rozszerzeniami doc, docx lub PDF, zawierających
słowa kluczowe w nazwach, a nawet grafiki,
i skopiować na urządzenie. Następnie ta sama osoba na spokojnie będzie mogła przejrzeć zawartość
zdobytych plików.
czasie. Tak więc bezpośrednio po skorzystaniu
z Internetu można bez problemu sprawdzić ich
zawartość. Dodatkowo znajdą się tam grafiki
odwiedzanych stron internetowych. Nie znajdziemy ich za pomocą wyszukiwarki gdyż nazwy plików
mają postać ciągu znaków bez rozszerzeń. Dlatego też warto w każdej przeglądarce internetowej
włączyć opcję usuwania zawartości offline podczas
zamykania aplikacji, a także zapamiętywania haseł
oraz historię odwiedzin. Z tego ostatniego chętnie
korzystają internetowe strony szpiegujące, które
są w stanie sprawdzić jakie strony nas interesują,
zeskanować adres poczty elektronicznej która
jest otwarta na innej karcie lub w nowym oknie,
a następnie błyskawicznie przesłać nam reklamę.
Jeżeli zaś w książce znajdują się adresy pocztowe
znajomych, to również i oni dostąpią wątpliwego
zaszczytu obejrzenia tej samej bądź innej reklamy. Oczywiście te same mechanizmy można
wykorzystać do przechwycenia treści korespondencji.
Oczy „Wielkiego Brata”
Mnogość tanich mini kamer ukrywanych
w brelokach czy długopisach rodzi kolejne
niebezpieczeństwo. Za kwotę poniżej 100 PLN
można nabyć sprzęt dzięki któremu można
podejrzeć hasła wpisywane z klawiatury, a nawet,
w przypadku lepszych modeli, treść dokumentów
czy korespondencji. Próżno rozglądać się w poszukiwaniu takiego maleństwa, gdyż spreparowanych przedmiotów codziennego użytku
wciąż przybywa, a poza tym obudowę można
rozmontować i wnętrze kamery umieścić praktycznie wszędzie, od szczeliny w książce po butelce
z napojem. Popularne są także listwy zasilające
oraz gniazdka sieci elektrycznej, wyposażone
w dodatkową dziurkę na obiektyw, z których
można pobierać zasilanie. W połączeniu z kartą
SIM, taka kamera może pracować nieprzerwanie.
Podsumowanie
Niestety jakiekolwiek kroki podejmiemy, osoba
której niezwykle zależy, zawsze prędzej czy później
zdobędzie poufne dane. Nie ma możliwości przewidzenia wszystkich sytuacji, które mogą do tego
celu zostać wykorzystane. Można jedynie utrudnić
to zadanie, trzymając ważne dokumenty na komputerze który nie jest podłączony do Internetu
(ochrona przed atakiem hakera z zewnątrz), oraz
stosując ochronę od wewnątrz poprzez całodobowy
monitoring. Na pewno, posiadając dokumenty
od których zależy nasz sukces bądź bankructwo,
należy kwestii bezpieczeństwa poświęcić wiele
uwagi.
Zdradzieckie przeglądarki internetowe
Każdy załącznik otwarty bezpośrednio
z poczty elektronicznej, który nie został uprzednio zapisany, w rzeczywistości jest zapisywany
w tymczasowym folderze systemowym, skąd dopiero jest wyświetlany. Domyślnie, o ile ustawienia przeglądarki nie zostaną przez nas zmodyfikowane, te pliki są usuwane dopiero po jakimś
48
W drugiej części artykułu “Bezpieczeństwo
poufnych danych” zostaną przedstawione
programy pozwalające ogranicznyć ryzyko kradzieży informacji i dokumentów.
Zamieszczone zostaną również krótkie
instrucje użytkowania programów TrueCrypt oraz Eraser. Przeprowadzony zostanie także test sprzętu wspomagającego
bezpieczeństwo, m.in. czytnik linii papilarnych lub dysk z klawiaturą numeryczną,
zabezpieczany kodem PIN.
Laborant Nr 2/2011
Operational Simplicity is a trademark, Chromeleon and UltiMate
are registered trademarks of Dionex Corporation, PIN 988
UHPLC czy HPLC
Po co wybierać?
Nowe rewolucyjne technologie
zintegrowane w systemach UltiMate™
3000 RSLC firmy Dionex
stanowią kompleksowe rozwiązanie
dla wszystkich technik opartych
na chromatografii cieczowej.
Discover Dionex Innovations
www.polygen.com.pl
Kolumny flash do 330 g
Gradient: 2-składnikowy
Ciśnienie: do 10 barów
Przepływ: do 150 ml/min
Kolumny flash do 1,6 kg
Kolumny półpreparatywne LC
Kolumny preparatywne LC do 80 mm id
Gradient: 4-składnikowy
Ciśnienie: do 30 barów
Przepływ: do 200 ml/min
Kolumny flash do 1,6 kg
Kolumny półpreparatywne LC
Kolumny preparatywne LC do 80 mm id
Gradient: 4-składnikowy
Ciśnienie: do 50 barów
Przepływ: do 250 ml/min
Kolumny flash powyżej 1 kg
Gradient: 2-składnikowy
Ciśnienie: do 10 barów
Przepływ: do 800 ml/min
Nowa seria systemów PuriFlash
do chromatografii typu flash
Download