WIESŁAW GAWRYŚ PODSTAWOWE ZASADY NAZEWNICTWA ROŚLIN Wydaje się, że to jak nazywamy rośliny, rosnące w naszym ogrodzie jest praktycznie bez znaczenia, a najważniejszym jest fakt ich posiadania. I pewnie by tak było, gdybyśmy tylko uprawiali nasze rośliny dla siebie i nikomu o nich nie mówili. Problem zaczyna się jeśli chcemy nasze rośliny opisać, bo tu już należy zastosować nazwy prawidłowe, jeśli chcemy żeby osoba czytająca naszą wypowiedź, zrozumiała z jaką rośliną ma do czynienia. Nazewnictwem roślin, szczególnie użytkowych, ludzie zajmowali się od bardzo dawna. Nadawano im różne nazwy zwykle odnoszące się do ich wyglądu lub zastosowania. Z czasem, w miarę poznawania coraz to nowych gatunków i odmian nadawanie nazw było coraz trudniejsze, a prawidłowe ich określanie niemal niemożliwe. Dopiero Karol Linneusz w 1753 roku stworzył i opublikował podstawy nazewnictwa roślin, które z niewielkimi zmianami stosujemy do dziś. To on po raz pierwszy zastosował dla każdego gatunku nazwę dwuczłonową, gdzie pierwszy człon oznacza rodzaj, a drugi gatunek. Przy czym, gdy mówimy o gatunku, to zawsze musi mu towarzyszyć także rodzaj. On też dla niektórych roślin wprowadził trzeci człon nazwy w celu określenia odmiany, przy czym nazwę odmianową poprzedził słowem var. co oznacza varietes. Bardzo szybko okazało się, że takie określenie jest jeszcze nie wystarczające dla dokładnego określenia rośliny. Inni botanicy wprowadzili więc także podgatunki (subspecies), formy i wiele różnych pojęć oznaczających niższą podległość. Olbrzymi problem pojawił się w momencie prób określenia i nazywania coraz liczniej pojawiających się odmian uprawnych. Bałagan jaki powstał spowodował to, że w 1905 roku po raz pierwszy opracowano Kodeks Nomenklatury Botanicznej, który przez lata wielokrotnie zmieniano i uzupełniano. Ostatni taki dokument wydano w 2012 roku. Kodeks Nomenklatury Botanicznej opracowany w głównej mierze przez botaników nie uwzględniał jednak specyfiki roślin uprawnych, dla których w wielu przypadkach nie dało się zastosować jego zasad. Dlatego też w 1953 roku po raz pierwszy ukazuje się Międzynarodowy Kodeks Nomenklatury Roślin Uprawnych. Ostatni, dotychczas obowiązujący został wydany w 2004 roku. Kodeks ten praktycznie uregulował sprawę nazewnictwa odmian. Według Kodeksu Nomenklatury Botanicznej pełna nazwa gatunku składa się z nazwy rodzajowej i gatunkowej, a także o ile to potrzebne z określenia podgatunku lub nazwy odmiany botanicznej. Nazwy rodzajowe są rzeczownikami i zawsze piszemy je z dużej litery. Są one nieodmienne. Nazwa gatunkowa jest przymiotnikiem, pisana zawsze z małej litery. Pełna nazwa kultywaru zgodnie z Kodeksem Nomenklatury Roślin Uprawnych składać się powinna z łacińskiej nazwy taksonu (rodzaju i gatunku lub tylko rodzaju) oraz epitetu kultywarowego. Epitety kultywarowe wcześniej były najczęściej łacińskie, natomiast od 1959 roku muszą być nazwami nie łacińskimi. Pisane są z dużej litery i w apostrofach. Epitet kultywarowy w ramach jednego rodzaju może być użyty tylko raz i nie może być podobny do już istniejących. W przypadku polskiego nazewnictwa obowiązują zasady pisowni polskiej. Jeśli takson posiada polską nazwę to należy ją stosować, jeśli zaś nie, to podajemy go w brzmieniu łacińskim. Nazwy kultywarów podajemy zawsze w brzmieniu oryginalnym, a ich tłumaczenie jest niedozwolone. W ostatnich latach coraz częściej możemy się spotkać także z tzw. nazwami handlowymi, używanymi w obrocie handlowym. Nazwy te powinny być pisane kapitalikami, a pierwsza litera nazwy ma być większa od pozostałych. Nazw tych także nie można tłumaczyć. Często też obecnie po nazwie odmianowej pojawiają się znaki ® lub PBR i oznaczają one, że nazwa odmianowa jest zastrzeżona lub odmiana jest opatentowana.