Cukier i mózg Opracowała Renata Krzemińska-Jańczuk na podstawie artykułu Krzysztofa Pietraszka Dzieci uwielbiają słodycze. Słabość do nich ma też wielu dorosłych. Wiemy, że słodycze i cukier to nadwaga. Ale niewiele osób dorosłych wie, że z cukrem wiążą się, zwłaszcza dla dzieci, znacznie większe niebezpieczeństwa. Uwielbiany cukier, stres i efekty działania układu odpornościowego tworzą krąg zależności, które przyczyniają się do powstawania trudności w uczeniu się. Krąg problemów zaczyna się w stresie, o który w szkole nie trudno. Stres osłabia funkcje układu odpornościowego czego efektem są częste infekcje oraz rozmaite alergie występujące u dzieci. Przewlekłe infekcje wpływają negatywnie na aktywność układu nerwowego - osłabiają układ przedsionkowy i hamują maksymalną stymulację siatkowego układu aktywującego. Obniża to zdolność mózgu do utrzymania stanu gotowości, koncentracji i uczenia się. Infekcje wirusowe, niestety, ciągle jeszcze leczone są antybiotykami! Antybiotyki niszczą całą naturalną florę bakteryjną ciała. Zmniejszają ilość pałeczek mlekowych, które nie dopuszczają do nadmiernego wzrostu drożdży i innych organizmów. Obniżają również zdolność białych ciałek krwi do niszczenia grzybów. Gdy dieta jest bogata w cukry, drożdże rozkwitają i nadmiernie się rozrastają. Używając cukru jako głównego źródła pokarmowego, drożdże wydzielają do organizmu toksyny. Szkody są dwojakie: Po pierwsze - toksyny zmniejszają dostęp do niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3 i -6 – bardzo ważnych dla funkcjonowania mózgu, układu nerwowego oraz dla zdolności organizmu do walki z infekcjami i alergiami. Pojawia się zwiększoną podatność na przeziębienia oraz dziecko może uczulać się na pokarmy, które wcześniej mu nie szkodziły. Pojawia się także zwiększona wrażliwość na alergeny środowiskowe, związki chemiczne i inne substancje z którymi do tej pory nie było problemów. Alergia u dziecka to większa drażliwość, mniejsza koncentracja uwagi oraz dolegliwości ze strony układu pokarmowego oraz oddechowego. Po drugie – toksyny wpływają negatywnie na płaty czołowe mózgu – centrum koordynacji pracy mózgu. Hamują wzrost sieci nerwowych, ich prawidłowy rozwój i funkcjonowanie. Narastają u dziecka takie symptomy jak: zmniejszony czas koncentracji, problemy w zachowaniu, przeszkadzanie, irytacja oraz... coraz większy apetyt na cukier. W skrajnych przypadkach nadpobudliwość a nawet depresja. Powstaje w efekcie dodatkowe źródło reakcji stresowej i krąg zależności zamyka się. Teraz koło ma wewnętrzny napęd, więc „kręci się” znacznie łatwiej... Jednym ze sposobów przerwania tego błędnego koła wzajemnych zależności jest rezygnacja z cukrów prostych w diecie, a przynajmniej ich zdecydowane ograniczenie. W szczególności w ciągu intensywnych dni szkolnych, podczas których cukier działa jak bomba z opóźnionym zapłonem. Dodaje energii, która szybko się wypala, a skutki negatywne mają późniejsze, bardziej długofalowe działanie. Co to oznacza? Otóż niestety - pożegnanie słodkich batoników, ciasteczek, wafelków, bułeczek i cukierków. Cukru dla potrzeb organizmu całkowicie wystarcza w produktach zbożowych (pieczywie, makaronie, ryżu, kaszy) warzywach i owocach. Może dziecko chwilowo nie będzie uszczęśliwione, ale nagroda w postaci - lepszej koncentracji uwagi oraz nastroju, większej odporności, rzadszych chorób i alergii – na pewno się opłaca.