Michał Czaplicki Ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego w państwach Unii Europejskiej Warszawa, 1 lutego 2005 roku Spis treści: Wstęp .......................................................................................................................................3 Austria – politycy za, społeczeństwo bardziej eurosceptyczne ................................................6 Belgia – ratyfikacja w 7 parlamentach......................................................................................8 Cypr – szerokie działania promocyjne pomimo ratyfikacji parlamentarnej.............................10 Czechy – Vaclav Klaus przeciw, Stanislav Gross za, społeczeństwo niepewne ..................12 Dania – Anders Fogh Rasmusen za, Jens-Peter Bonde przeciw ..........................................16 Estonia – problemów prawie nie przewiduje się.....................................................................18 Finlandia – wszyscy politycy jednomyślni ..............................................................................20 Francja – debatujący matecznik Traktatu Konstytucyjnego ...................................................22 Grecja – dyskusji brak, zarówno PASOK jak i Nowa Demokracja za ....................................29 Hiszpania – referendum by zdobyć mandat do negocjacji Nowej Perspektywy Budżetowej .31 Holandia – pierwsze referendum unijne w historii kraju .........................................................36 Irlandia – powtórka z Nicei mało prawdopodobna..................................................................38 Litwa – ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego zakończona .....................................................42 Luksemburg – wszyscy za, a jednak referendum ..................................................................44 Łotwa – 150 błędów Konstytucji UE .......................................................................................45 Malta – walka o sześć miejsc w Parlamencie Europejskim....................................................47 Niemcy – referendum czy ratyfikacja parlamentarna? ...........................................................49 Portugalia – kłopoty, ale nie z poparciem...............................................................................52 Słowacja – debata jak w Polsce, choć mniej emocjonalna ....................................................54 Słowenia ratyfikowała Traktat Konstytucyjny jako trzecie państwo UE..................................56 Szwecja – ratyfikacja parlamentarna z obawy przed eurosceptycyzmem społeczeństwa .....57 Węgry ratyfikowały Traktat Konstytucyjny jako drugie państwo UE.......................................59 Wielka Brytania – szala może wskazać każdą ze stron .........................................................60 Włochy – zwolennicy Konstytucji UE mogą spać spokojnie...................................................63 2 Wstęp 29 października 2004 r. na Kapitolu w Rzymie przywódcy dwudziestu pięciu państw Unii Europejskiej podpisali „Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy". Jest to pierwsza w historii Unii tak wszechstronna próba zagwarantowania podstawowych praw i swobód obywatelom UE, uproszczenia i uporządkowania jej podstaw prawnych, usprawnienia i demokratyzacji jej instytucji. Do podpisania Traktatu prowadziła długa i skomplikowana droga. Rozpoczęła się ona w grudniu 2001 r. Deklaracją z Laeken, w której zawarto ponad czterdzieści pytań dotyczących przyszłości Unii Europejskiej. Następnie powołano Konwent do spraw Przyszłości Europy, w którym przedstawiciele 15 państw członkowskich oraz 13 państw kandydujących w ciągu 16 miesięcy wspólnie stworzyli dokument nazwany Traktatem Konstytucyjnym. Traktat ten został przedłożony przywódcom państw na szczycie w Salonikach w czerwcu 2003 r. Następnym etapem był Szczyt Międzyrządowy (październik – grudzień 2004 r.), podczas którego poszczególni przedstawiciele rządów dokument mieli zatwierdzić. Nie obyło się bez perturbacji, które doprowadziły do nie przyjęcia Traktatu na szczycie w Brukseli w grudniu 2003 r. Polska wraz z Hiszpanią nie zgadzały się na zmianę formuły głosowania kwalifikowaną większością głosów w Radzie Unii Europejskiej. Dopiero zwrot postawy Hiszpanii oraz zagwarantowanie częściowej zmiany formuły głosowania metodą QMV w Radzie UE doprowadziły do zgody na kolejnym, czerwcowym szczycie w Brukseli. Obecnie rozpoczął się kolejny etap. Traktat musi być ratyfikowany we wszystkich 25 państwach członkowskich Unii Europejskiej zgodnie z ich wymogami konstytucyjnymi. Dopiero wówczas będzie mógł wejść w życie jako prawnie obowiązujący dokument. Zgodnie z postanowieniami Traktatu, ratyfikacja powinna się zakończyć w ciągu dwóch lat od podpisania Konstytucji UE, czyli do 1 listopada 2006 r. 11–12 stycznia 2005 r. odbyła się debata w Parlamencie Europejskim, podczas której eurodeputowani głosowali w sprawie raportu na temat Traktatu Konstytucyjnego. Głosowanie w Parlamencie Europejskim, choć nie było koniecznym elementem procesu ratyfikacyjnego i nie miało konsekwencji prawnych, stało się jednak ważnym elementem politycznym procesu ratyfikacyjnego. „Europa nie będzie w stanie funkcjonować bez silnej władzy w Brukseli i bez Konstytucji. Ta Konstytucja zapewni równość między nowymi a starymi krajami UE, małymi i dużymi krajami oraz między obywatelami a władzą" – apelował w imieniu europejskich liberałów 3 i demokratów o poparcie konstytucji Andrew Duff. „Rządy i politycy krajów członkowskich muszą przekonać Europejczyków, by ją poparli" – mówił Martin Schulz w imieniu grupy europejskich socjalistów. Z entuzjazmem o Konstytucji UE wypowiedział się też szef chadeków, największej grupy w Parlamencie Europejskich, Hans-Gert Poettering. Za przyjęciem raportu głosowało 500 deputowanych, 137 było przeciw, 40 wstrzymało się od głosu. Josep Borrell z ogromną radością przyjął wyniki głosowania, gdyż dają one parlamentowi prawo do uczestnictwa w kampanii na rzecz ratyfikacji unijnej Konstytucji. Dotychczas Parlament Europejski jako instytucja nie mógł zajmować stanowiska w sprawie Konstytucji, a teraz tak" – powiedział podczas konferencji prasowej. Ratyfikacje zawsze stanowiły największą bolączkę Unii Europejskiej. Były długotrwałe i nieraz dosyć istotnie hamowały bieżące prace UE. Ratyfikacje parlamentarne wzbudzały wiele emocji negatywnych wśród polityków krajowych wobec Brukseli, jednak były znacznie bardziej przewidywalne w porównaniu z niepewnością, jaką niosły ze sobą ratyfikacje poprzez referendum. W większości przypadków referenda umożliwiały wypowiedzenie się obywateli, którzy chcieli powiedzieć coś innego niż władza chciała usłyszeć. Warto przypomnieć ratyfikację Traktatu z Maastricht we Francji, gdy cała Europa wstrzymała oddech, by w końcu usłyszeć, że Paryż wypowiedział ledwo słyszalne „tak”, wsparte przez 50,5% wyborców. Jeszcze goręcej było w Danii, w której Traktat z Maastricht nie przeszedł i trzeba było zastosować klauzulę wyłączenia Danii z Tytułu IV Traktatu Unii Europejskiej. W ostatnim czasie Irlandczycy odrzucając Traktat z Nicei doprowadzili do rozterek wielu polityków z Dublina i Brukseli z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Patem Coxem na czele. Istnieją poważne obawy, że podobnie będzie i tym razem. Około połowy państw ogłosiło, iż przeprowadzą referenda konsultacyjne lub o charakterze wiążącym. Wyniki wielu spośród nich są niepewne. W niektórych państwach, takich jak Polska problemem jest wysokość frekwencji; w innych – jak np. w Czechach – problemem jest niskie poparcie Traktatu. W jeszcze innych, jak choćby w Niemczech czy Portugalii – problemem jest sama instytucja referendum. Zapowiada to długą i ciężką walkę o Konstytucję UE. Największe problemy z ratyfikacją, oprócz części z wyżej wymienionych państw, będą w Danii i w Wielkiej Brytanii. Niewiele łatwiej będzie we Francji. Pojawia się pytanie: co dalej, jeżeli państwo członkowskie odrzuci Traktat Konstytucyjny. Problematyka nie przyjęcia Traktatu Konstytucyjnego jest omówiona w analizie profesora Jana Barcza pt. „Aspekty prawne procedury wejścia w życie Traktatu Konstytucyjnego i ewentualne konsekwencje prawno-polityczne”, do którego odsyłam Czytelnika. 4 Niniejszy tekst omawia natomiast sposób ratyfikacji Konstytucji w poszczególnych krajach Unii Europejskiej, stan debaty publicznej, podział partii politycznych na zwolenników i przeciwników Traktatu Konstytucyjnego, głównych aktorów zarówno obozu „za”, jak i „przeciw”, stanowiska związków zawodowych, związków pracodawców, środowisk biznesowych oraz Kościołów. Przedstawia, które argumenty są dla danego państwa ważne. Czasami pobieżnie omawia sytuację polityczną, jeżeli ma ona znaczenie dla procesu ratyfikacyjnego. Podaje również jak jest zorganizowana informacyjna kampania ratyfikacyjna i kto jest za nią odpowiedzialny. Przy każdym kraju pokazane jest również poparcie społeczne dla Traktatu Konstytucyjnego w oparciu o badania przeprowadzone przez Eurobarometr w kwietniu i listopadzie 2004 r. Cechą charakterystyczną tego badania jest fakt, iż w wielu państwach badania przeprowadzone przez krajowe ośrodki badawcze wskazują na niższe poparcie Traktatu. Tekst ten umożliwia kompleksowe podejście do procesu ratyfikacyjnego, wskazuje na analogię problemów w poszczególnych państwach, a jednocześnie pokazuje różnorodność zarzutów kierowanych wobec niedoskonałego Traktatu Konstytucyjnego. 5 Austria – politycy za, społeczeństwo bardziej eurosceptyczne Austria najprawdopodobniej ratyfikuje Traktat Konstytucyjny na drodze parlamentarnej. Oficjalnie nie zostało to jeszcze potwierdzone, lecz szanse na zwołanie referendum zarówno o charakterze wiążącym, jak i o charakterze konsultatywnym są niewielkie. Zgodnie z austriacką konstytucją, by móc zwołać referendum o charakterze konsultatywnym (Volksbegehren), należy zebrać 100 000 podpisów lub podpisy co najmniej 1/6 wszystkich uprawnionych w trzech dowolnych landach austriackich. Izba wyższa parlamentu austriackiego – Nationalrat – może również zwołać referendum o charakterze wiążącym (Volskabstimmung). Referendum o charakterze wiążącym nie może jednak podejmować decyzji co do zmiany Konstytucji Republiki Austrii. Czy ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego takie zmiany implikuje jest obecnie przedmiotem debaty politycznej. Jeżeli doszłoby do referendum, odbyłoby się ono jesienią 2005 r. W Parlamencie austriackim wszystkie partie – ÖVP, SPÖ, FPÖ i Zieloni – opowiadają się za ratyfikacją Traktatu Konstytucyjnego. Przeciwko referendum zatem przemawia również znacznie niższe poparcie Traktatu wśród Austriaków niż wśród austriackich parlamentarzystów. Jest to związane z faktem, iż znaczna większość Austriaków jest eurosceptyczna. Uważają, że ich kraj więcej stracił niż zyskał na wejściu do Unii Europejskiej. Argumentem podnoszonym przez polityków austriackich przeciwko referendum jest również obawa, iż kampanię referendalną zdominowałyby kwestie polityki krajowej. Niemniej, jeżeli Niemcy zdecydowałyby się zorganizować referendum, wówczas zapewne politycy austriaccy postąpiliby tak samo. Wśród polityków austriackich, 70% 67% którzy popierają ratyfikację można znaleźć prezydenta Franza Fischera, panią komisarz UE Benitę Austria 60% 60% 50% Ferrero-Waldner, Caspara Einema z SPÖ, Jörga Heidera z FPÖ i Johannesa Voggenhubera z Partii Zielonych. 40% 30% Pomimo, iż debata jest bardzo mocno ograniczona do wąskich kręgów elity 24% 20% 16% 18% 15% politycznej, sporo w niej miejsca poświęca się tożsamości Unii Europejskiej. Austriacy, podobnie jak polska prawica, boją się utraty 10% 0% 04.04 suwerenności. 11.04 za 6 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. Za Konstytucją UE nie przemawiają również korzyści ekonomiczne, gdyż Austria jest płatnikiem netto do budżetu UE. Austriacy natomiast dostrzegają, iż Traktat zwiększy rolę Unii w świecie i uważają to za duży atut Konstytucji. Są również za Wspólną Polityką Zagraniczną i popierają pomysł utworzenia stanowiska Ministra Spraw Zagranicznych UE, jednak są przeciwni zbyt bliskim związkom z NATO i są gotowi bronić swojej neutralności. Austria nie planuje zorganizowania specjalnej kampanii informacyjnej. W 2005 r., z okazji dziesięciolecia przystąpienia Austrii do UE, planowane są działania informacyjne i komunikacyjne, w tym obejmujące zagadnienia związane z Konstytucją UE. Za informowanie o sprawach europejskich odpowiedzialny jest serwis prasowy w Kancelarii federalnej i federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W ramach swoich stałych działań, kancelaria federalna utworzyła bezpłatną „gorącą linię” pod nazwą „Europatelefon”. Serwis prasowy kancelarii regularnie wydaje bezpłatne broszury informacyjne na temat UE i prowadzi stronę internetową o takim samym charakterze. W kancelarii zorganizowano także wystawę pod tytułem: „Europe – Open Day! From the Treaties of Rome to the Constitution for Europe” („Europa – Dzień Otwarty! Od Traktatów Rzymskich do Konstytucji dla Europy”). Podsumowując, ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego w Austrii zapewne odbędzie się drogą parlamentarną i nie napotka na większe problemy. Jedynym problemem może pozostać niska znajomość tego Traktatu wśród społeczeństwa austriackiego. 7 Belgia – ratyfikacja w 7 parlamentach Pomimo istnienia presji społecznej na zorganizowanie referendum o charakterze konsultatywnym, Belgia będzie ratyfikowała Traktat Konstytucyjny przez parlament, a dokładniej – przez wszystkie izby wszystkich parlamentów. W Belgii nie przeprowadzono jeszcze sondażu w sprawie poparcia Traktatu. Jedynymi dostępnymi danymi, oprócz danych ogólnoeuropejskich, są dane Instytutu Gallupa z czerwca 2004 r. Zgodnie z nimi 86% Belgów popiera Traktat, 10% jest mu przeciwnych, a niezdecydowanych jest 4%. Stawia to Belgów wśród narodów najbardziej nastawionych pro-konstytucyjnie. W przeciwieństwie do wielu innych państw, w Belgii bardzo istotną rolę w procesie ratyfikacji będzie pełniła druga izba parlamentu. Zgodnie ze skomplikowaną procedurą ratyfikacyjną, na Traktat muszą wyrazić zgodę oprócz parlamentu federalnego (Chambre des Représentants, Sénat) wszystkie parlamenty lokalne (Conseil de la Communauté française, Conseil de la Région Wallonne, Vlaamse Raad, Conseil de la Région de Bruxelles-Capitale, Assemblée Réunie de la Commission Communautaire Commune, Rat der Deutschprachigen Gemeinschaft). Oznacza to, że procedura ratyfikacyjna będzie długotrwała, lecz powinna się zakończyć przed końcem 2005 roku. Nie przewiduje się natomiast komplikacji, ponieważ przeważająca część polityków opowiedziała się za ratyfikacją Traktatu. Kampania informacyjna zostanie 90% przeprowadzona przez rząd federalny. Jedyną Traktatowi siłą społeczną jest przeciwną część Belgia 81% 80% 72% związków 70% zawodowych. Wśród partii przeciwnych są 60% Vlaams Blok (obecnie przemianowany na 50% Vlaams Belang) i Front National. Vlaams Belang ma w obu izbach około 10% posłów, 40% Front National w izbie niższej ma 0,6% 30% posłów, w Senacie 2,8%. Wśród postaci belgijskiej 20% sceny politycznej, które będą adwokatami Traktatu Konstytucyjnego warto wymienić 16% 13% 12% 10% Louis 6% 0% Michela, byłego vice-premiera i ministra 04.04 11.04 za spraw zagranicznych, a obecnie Komisarza 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. UE ds. rozwoju i pomocy humanitarnej, który podczas obrad Konwentu Europejskiego pełnił funkcję wiceprzewodniczącego; Elio di Rupo, przewodniczącego francuskojęzycznej Partii 8 Socjalistycznej oraz byłego premiera, a obecnie eurodeputowanego Jean-Luca Dehaene, który opowiada się za Traktatem, ale sprzeciwia się zorganizowaniu referendum. Deahene stwierdził, iż „referendum to nie jest zenit demokracji”, a 9 na 10 Belgów i tak nie przeczyta Traktatu Konstytucyjnego. Tematem w kampanii będzie z pewnością problem tożsamości europejskiej w kwestii akcesji Turcji do UE. Konstytucji nie pomoże również „Europejski model socjalny”, którego Belgowie nie postrzegają jako dobry. Argumentem za ratyfikacją będzie natomiast fakt zwiększenia efektywności działań UE. Istotną kwestią będzie również Karta Praw Podstawowych, która dla wielu polityków belgijskich jest aktem o bardzo dużym znaczeniu, dla innych natomiast – zbyt małym krokiem naprzód. Dyskusja toczyć się będzie również wokół Wspólnej Polityki Obronnej i Wspólnej Polityki Zagranicznej UE. Istotny wpływ na kampanię belgijskich socjalistów miało głosowanie w łonie francuskiej partii socjalistycznej na temat Traktatu Konstytucyjnego (zob. Francja). Pozytywne wyniki głosowania nad Sekwaną ułatwiły podjęcie decyzji belgijskich socjalistów o poparciu Traktatu Konstytucyjnego. Pomysł referendum o charakterze konsultacyjnym upadł w Belgii pod koniec stycznia 2005 r. po tym, gdy koalicyjna flamandzka partia Spirit zdecydowała, iż przestanie popierać ideę ogólnonarodowego referendum. Przywódcy partii argumentowali, iż referendum zostanie zawłaszczone przez ultranacjonalistyczną Vlaams Belang i zdominowane kwestią akcesji Turcji do UE. W tej sytuacji premier Guy Verhofstad, utraciwszy w parlamencie większość konieczną do zwołania referendum, wycofał się z inicjatywy. Podsumowując, Belgowie należą do narodów najbardziej przychylnie nastawionych do Traktatu Konstytucyjnego. Procedura ratyfikacyjna, choć długotrwała i skomplikowana, nie powinna nastręczać większych problemów. 9 Cypr – szerokie działania promocyjne pomimo ratyfikacji parlamentarnej Republika Cypru nie posiada w ogóle instytucji narodowego referendum. Cypr był jedynym państwem wchodzącym do Unii Europejskiej w 2004 r., który zrobił to na drodze ratyfikacji parlamentarnej. Nie można się zatem dziwić, iż pomysł ogłoszenia referendum, nawet o charakterze konsultatywnym, nie jest w ogóle brany pod uwagę. Wśród partii politycznych panuje konsensus co do ratyfikacji. Za są obydwie partie demokratyczne (∆ηµοκρατικός Συναγερµός – Wyścig Demokratyczny [chadecy] i ∆ηµοκρατικό Κόµµα – Partia Demokratyczna [centryści]) oraz socjaldemokraci. Partia komunistyczna ma pewne obiekcje, ale zapewne również zagłosuje za. Część związków zawodowych także może wyrażać swoje niezadowolenie wobec Traktatu Konstytucyjnego, choć obecnie jeszcze nie ustaliła swojego stanowiska. Co do tematyki kampanii, to będzie ona analogiczna do kampanii w wielu innych krajach. Cypryjczycy podnoszą kwestię suwerenności, tożsamości UE i europejskiego modelu socjalnego. W zależności od afiliacji politycznej wszystkie te kwestie są albo atutami albo wadami unijnej Konstytucji. Kampania informacyjna rozpoczęła się we wrześniu 2004 r. i trwała do stycznia 2005 r. Za jej organizację odpowiada Biuro 80% 74% ds. Prasy i Informacji. Konstytucja UE popularyzowana jest za pośrednictwem radia (ogólnokrajowe Cypr 70% 60% i lokalne stacje radiowe zachęcane są do nadawania audycji o Konstytucji) i telewizji (seria programów, w których wyjaśniana jest treść i znaczenie Konstytucji); płyt DVD i CD, prasy, strony internetowej Biura ds. Prasy i Informacji, na której dostępny będzie tekst Konstytucji UE (w języku greckim 50% 40% 30% 20% 12% 14% 10% i angielskim), imprez w głównych miastach Cypru we współpracy z 0% Instytutem za Europejskim oraz z udziałem znanych osób przeciw niezd. 11.04 z Grecji i innych krajów, ulotek, broszur i folderów rozpowszechnianych m.in. w szkołach, wysyłanych do domów, a także podczas lekcji szkolnych. 10 Kanały telewizyjne nadające na całej wyspie (CyBC, SIGMA, ANT1) przygotowały serię programów, z udziałem ekspertów, którzy wyjaśniają najważniejsze elementy Traktatu i jego znaczenie dla obywateli. Rozpoczęto publikację serii artykułów na temat Traktatu w gazetach krajowych (przynajmniej jeden artykuł tygodniowo). Mają one wyjaśniać szerokiej publiczności w przystępny sposób główne elementy Konstytucji. Te same artykuły będą również wysłane do specjalistycznych magazynów branżowych (Izby Handlowe, uniwersytety, instytucje edukacyjne). Przebieg procesu ratyfikacyjnego w pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej będzie na bieżąco monitorowany, a wiadomości o tym będą przekazywane via e-mail do kilkuset odbiorców, aby uczynić Traktat Konstytucyjny tematem jak najszerszej dyskusji. Wszystkie materiały audiowizualne publikowane przez Komisję będą reprodukowane i dystrybuowane dla osób indywidualnych i organizacji pozarządowych. Ministerstwo Edukacji włączy wykłady o Traktacie do swojego kursu „Nauka o prawach i obowiązkach obywateli”. W wymienionych działaniach udział wezmą: Europejski Instytut Cypru, Izba Handlowa i Przemysłowa, samorządy w głównych miastach, organizacje młodzieżowe i instytucje edukacyjne. Budżet przeznaczony na wymienione działania w 2004 r. wynosi 60.000 euro. 11 Czechy – Vaclav Klaus przeciw, Stanislav Gross za, społeczeństwo niepewne Oficjalnie Republika Czeska nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie sposobu ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego, jednak wszystko wskazuje, że będzie to prawnie wiążące referendum. Sposób ten nie jest wymagany przez czeską konstytucję, lecz jest to wynik konsensusu większości partii. By jednak ratyfikować Traktat Konstytucyjny w ten sposób, Czesi będą musieli stworzyć Akt Konstytucyjny, na podstawie którego ratyfikacja poprzez referendum będzie możliwa. Akt ten zapewne będzie stworzony analogicznie do aktu umożliwiającego referendum akcesyjne w 2003 r. Nie będzie wymogu minimalnej frekwencji, a wynik referendum będzie stanowił automatycznie prawo, tzn. nie będzie potrzeby potwierdzania go przez jakąkolwiek instytucję. Obecny rząd postuluje, by referendum odbyło się dopiero w czerwcu 2006 r. łącznie z wyborami do izby niższej parlamentu. Referendum będzie zapewne zwoływał prezydent Klaus, choć zostanie to dopiero zapisane w Akcie Konstytucyjnym. Jeżeli jednak Czesi zdecydują się na ratyfikację parlamentarną, wówczas Traktat Konstytucyjny musi uzyskać poparcie 60% w każdej izbie. Na chwilę obecną popiera go 70% senatorów, lecz tylko 51% deputowanych. 70% Za Traktatem są CSSD (socjaldemokraci), Unia Wolności-Unia Demokratyczna i KDU-CSL (chadecy). Przeciwko: ODS (partia obywatelsko 63% Czechy 60% 50% -demokratyczna) i komuniści. 11 stycznia 2005 r. ODS oficjalnie wezwała do odrzucenia Podczas Traktatu Konstytucyjnego. głosowania w eurodeputowani z 30% Parlamencie Europejskim nad Traktatem Konstytucyjnym, czescy 40% ODS 18% 20% 19% głosowali przeciwko unijnej Konstytucji. ODS twierdzi, iż doprowadzi ona do powstania superpaństwa, którego oni po doświadczeniach z monarchią 10% 0% za przeciw niezd. 11.04 austrowęgierską, Trzecią Rzeszą i ZSRR mają już dosyć. Równocześnie ODS postuluje, by referendum ratyfikacyjne odbyło się pod koniec 2005 r. 12 W Czechach za Traktatem Konstytucyjnym opowiada się Kościół katolicki. W przeciwieństwie jednak do Polski, głos Kościoła nie jest zbyt znaczący w czeskiej debacie politycznej. Środowiska biznesowe również są Traktatowi przychylne. Wśród polityków, którzy będą zabierali istotny głos w debacie warto wymienić Premiera Stanislava Grossa i Ministra Spraw Zagranicznych Cyrila Svobodę, którzy są pozytywnie nastawieni do Konstytucji UE. Wśród czeskich eurodeputowanych głos za Traktatem zabierze Josef Zieleniec (były członek Konwentu). Natomiast jednym z liderów obozu przeciwników będzie z pewnością Jan Zahradil (ODS) – członek Parlamentu Europejskiego i Minister Spraw Zagranicznych czeskiego gabinetu cieni. Podczas głosowania w Parlamencie Europejskim w styczniu 2005 r., aż 15 z 22 czeskich eurodeputowanych głosowało przeciwko Konstytucji UE. „Czuję się fatalnie. Nasz wynik jest najgorszy z możliwych” – powiedział poseł rządzącej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej Libor Rouczek podczas konferencji prasowej. Osobną kwestią będzie postawa prezydenta Vaclava Klausa, który jest znanym eurosceptykiem. Jest on oczywiście negatywnie nastawiony do Traktatu Konstytucyjnego, lecz przypuszczalnie jako prezydent nie będzie się bardzo angażował na rzecz odrzucenia Konstytucji. Warto jednak zauważyć, że prezydent Klaus na znak sprzeciwu wobec Traktatu Konstytucyjnego UE nie pojechał 29 października do Rzymu na ceremonię jego podpisania. Oficjalnie ogłosił, że zgodnie z zasadą podziału pracy zostawia tę formalność premierowi Stanislavowi Grossowi. Radykalną postawę prezydenta Klausa wobec Traktatu Konstytucyjnego podsumował rzecznik prasowy czeskiego MSZ Vit Kolar: „jeżeli ktoś jest w stu procentach przeciwko i wierzy, że ma rację w stu procentach […] wówczas pozycja 25 rządów europejskich, które podpisały dokument powinna być w stu procentach błędna”1. Co ciekawe, przeciwnikiem referendum jest były prezydent Vaclav Havel. Uważa on, iż obywatele Czech powiedzieli zasadnicze „tak" w referendum członkowskim w czerwcu 2003 r. i referendum konstytucyjne jest zbędne. Dodał jeszcze, iż nie jest jasne, nad czym dokładnie ludzie mieliby głosować, gdyby zorganizowano referendum. Niemniej Havel popiera sam Traktat Konstytucyjny. Debata publiczna będzie się koncentrowała na członkostwie Czech w Unii Europejskiej (analogicznie do Polski). Głosowanie zatem za Traktatem Konstytucyjnym będzie oznaczało wyrażenie zadowolenia z członkostwa Republiki w Unii Europejskiej. Pragmatyczni Czesi będą również dyskutowali o korzyściach ekonomicznych, jakie daje Traktat oraz o zwiększeniu demokratyzacji Unii Europejskiej. Czesi popierają „Europejski model socjalny”, który jest zapisany w Konstytucji. Doceniają Kartę Praw Podstawowych oraz możliwość 1 Zob. Strona internetowa http://www.ceskenoviny.cz/news/index_view.php?id=101360 13 wyjścia z Unii Europejskiej (nawet ODS popiera ten zapis); popierają zapisy dotyczące obecnego III filaru UE, jak również pomysł powołania Prokuratora Europejskiego. Do wad Traktatu Konstytucyjnego według Czechów należą: zmiana systemu głosowania w Radzie Unii Europejskiej (tak jak i Polska Czesi stracą wagę swojego głosu względem systemu nicejskiego) i rozszerzenie głosowania metodą QMV (jest to uważane przez przeciwników Traktatu za zwiększenie uprawnień Brukseli i równocześnie za zwiększenie roli największych państw w Unii Europejskiej). Czesi boją się idei wzmocnionej współpracy, ponieważ ich państwo mogłoby stać się członkiem drugiej kategorii. Nad Wełtawą nie znajduje poparcia idea Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa (choć popierają ją komuniści, jako przeciwwagę dla potęgi Stanów Zjednoczonych). Za kampanię referendalną jest odpowiedzialne Ministerstwo Spraw Zagranicznych, któremu powierzono koordynację Strategii Informacyjnej po akcesji do Unii Europejskiej. Rząd Czech uznał, że dla popularyzacji Traktatu najskuteczniejsze będą strony internetowe (www.euroskop.cz) i bezpłatna linia informacyjna. Do informowania o Konstytucji wykorzystane też zostaną: telewizja, plakaty reklamowe, dodatki do gazet, ulotki, debaty polityczne i seminaria. Procesu ratyfikacji nie ułatwi słabnąca pozycja socjaldemokratów (posiadających przewagę zaledwie jednego mandatu w parlamencie) i rosnąca popularność ODS, która nie jest przychylna Traktatowi. Vaclav Klaus otwarcie krytykuje władze czeskie za to, że nie stanęły w obronie interesów narodowych i nie poparły Polski w obronie nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE. Słabnącą pozycję koalicji rządzącej widać również bardzo dobrze podczas rozpoczętej debaty o terminie referendum. Socjaldemokraci nie są w stanie przeforsować swojego terminu referendum, a opozycja uważa, iż referendum powinno się odbyć jeszcze w 2005 roku. Istnieje więc również możliwość, iż z powodu pata politycznego referendum w ogóle nie zostanie ogłoszone, pomimo iż większość partii popiera pomysł referendum2. Istotną kwestią dla Czech pozostaje głosowanie na Słowacji. Jeżeli Słowacy zagłosują przed Czechami i poprą Traktat, wówczas szanse na pozytywny wynik ratyfikacji w Czechach drastycznie wzrosną. Taktyka rządu czeskiego według Jiřego Pehe, byłego doradcy prezydenta Vaclava Havla, jest następująca: „należy poczekać z ratyfikacją, by pojawiły się już odczuwalne skutki członkostwa Czech w Unii Europejskiej. Oprócz tego należy tak ułożyć kalendarz referendów, by Republika Czeska była jednym z ostatnich państw ratyfikujących Traktat. Jeżeli wszystkie pozostałe państwa go poprą, Czesi nie będą mieli odwagi go zawetować, gdyż nie należą do najodważniejszych narodów na kontynencie europejskim. Jeżeli 2 Zob. Strona internetowa www.integrace.cz 14 natomiast jakieś inne państwo zagłosuje przeciw – Czesi nie będą osamotnieni w swoim oporze”3. Równocześnie Pehe oskarża ODS o niedojrzałość polityczną w podejściu do Traktatu Konstytucyjnego i Unii Europejskiej. Podsumowując, należy mieć na uwadze, iż ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego w Czechach będzie jednym z najtrudniejszych etapów procesu ratyfikacyjnego w całej Unii Europejskiej. Ratyfikacja referendalna zaplanowana jest na 2006 r. i będzie z zapartym tchem śledzona przez całą Unię Europejską. 3 Zob. Strona internetowa http://newswww.bbc.net.uk/2/hi/europe/3952087.stm 15 Dania – Anders Fogh Rasmusen za, Jens-Peter Bonde przeciw Zgodnie z artykułem 20 Konstytucji Królestwa Danii w przypadku, gdy traktat międzynarodowy zakłada przeniesienie elementów suwerenności narodowej, wówczas parlament musi go ratyfikować większością 5/6 wszystkich członków lub też musi być on ratyfikowany przez ogólnonarodowe referendum. Z powodu tak ostrych kryteriów ratyfikacji w parlamencie tradycją polityczną stało się zatem zwoływanie referendów. Tak będzie i w tym przypadku, nawet jeżeli Sąd Najwyższy uzna, iż Traktat Konstytucyjny nie zawiera elementów przeniesienia suwerenności narodowej Danii. Rząd już zapowiedział, że rozpisze referendum. Premier Andres Fogh Rasmussen ogłosił to już podczas orędzia noworocznego 1 stycznia 2004 r. Oficjalna data nie została jeszcze wyznaczona, ale z pewnością nie będzie to 2005 r. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Catinét Institute na zamówienie Radia Duńskiego4 za Traktatem opowiada się 54% Duńczyków, 17,4% jest mu przeciwnych, a 28,6% Duńczyków nie ma zdania. W parlamencie za Traktatem Konstytucyjnym opowiada się 83,4% posłów. Należą oni do partii liberalnej, konserwatywnej, socjaldemokratycznej, socjalliberalnej i do duńskiej partii socjalistyczno-ludowej. 17,1% posłów jest przeciwnych unijnej Konstytucji. Są to przedstawiciele Duńskiej Partii Ludowej, Listy Jedności i duńskich chadeków. Duński 50% Instytut Spraw Międzynarodowych podaje, że 45% obecną 40% istnieje 55% szans, że Dania partia 41% socjalistyczno-ludowa 30% długo wahała się, co do poparcia Traktatu. 25% O wewnętrzne 20% referendum przeprowadzone wśród członków. 15% Zgodnie 63,8% 10% członków partii było za Traktatem, 36,2% – 5% przeciw. W głosowaniu wzięło udział 7464 0% stanowisku z zadecydowało wynikami 37% 36% 35% ratyfikuje ten Traktat. Duńska Dania 44% referendum 21% 04.04 członków partii. 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 20% 04.04 11.04 niezd. Wśród środowisk popierających Traktat Konstytucyjny można znaleźć duńskie związki zawodowe, związki pracodawców i 4 Badanie przeprowadzono w dniach 28 października – 1 listopada 2004 r. przez Catinét Research dla Danish Radio na reprezentatywnej próbie 1063 osób powyżej 18 roku życia; granica błędu wynosi ±2,8% – zob. strona internetowa www.catinet.dk 16 przedstawicieli świata biznesu. Dużo do powiedzenia będą miały dwa ruchy eurosceptyczne – Ruch Czerwcowy pod przewodnictwem Jensa-Petera Bonde i Ruch Ludowy Przeciwników Unii Europejskiej. Do zwolenników Konstytucji należy z pewnością premier Andres Fogh Rasmussen i Holger Nielsen, najgłośniejszych przewodniczący przeciwników Duńskiej znajduje się Partii Ludowo-Socjalistycznej. Jens-Peter Bonde – Wśród eurodeputowany, współprzewodniczący europejskiej partii EDD, członek Konwentu Europejskiego oraz Pia Kjærsgaard z duńskiej partii ludowej. Jens Peter Bonde jest postacią bardzo barwną w Danii. Jako członek Konwentu Europejskiego, który przygotował tekst unijnej Konstytucji, uważa, że Europa zasługuje na lepszy tekst niż ten, który powstał. Uważa, że przyszłością Unii jest bardziej demokratyczna UE, która zajmie się przede wszystkim problemami transgranicznymi, z którymi poszczególne państwa nie są w stanie same sobie poradzić. Nie należy natomiast doprowadzić do powstania tworu, który będzie dominować nad państwami narodowymi5. Wśród tematów poruszanych w duńskiej debacie konstytucyjnej z pewnością będzie można zauważyć problematykę ochrony suwerenności i tożsamości, zarówno Unii Europejskiej jak i Danii, efektywność i poziom demokracji w UE, członkostwo Turcji, której Duńczycy są raczej przeciwni, rolę Unii w świecie i „Europejski model socjalny”, któremu Duńczycy są nieprzychylni. Ciekawym aspektem dyskusji w Danii będzie kwestia moralnej odpowiedzialności za rozszerzenie Unii Europejskiej. Będzie to argument wykorzystywany przez zwolenników ratyfikacji Traktatu, którzy twierdzą, że skoro Duńczycy wyrazili zgodę na rozszerzenie Unii Europejskiej, to muszą ponosić konsekwencje. A konsekwencją jest m.in. Traktat Konstytucyjny, który przekształca Unię w sprawnie działający organizm dla 25 państw. Duńczykom nie podoba się rozszerzenie głosowania metodą QMV, oraz stworzenie stanowiska Prezydenta Unii Europejskiej. Do zalet Traktatu zaliczają wzmocnioną współpracę, choć jest to argument co najmniej dziwny, jeżeli zważy się, że właśnie to Duńczycy najczęściej pozostają poza obecnymi formami wzmocnionej współpracy. W Danii oprócz referendum zatwierdzającego Traktat Konstytucyjny odbędzie się również drugie referendum na temat duńskich klauzul wyłączających, tj. pozostawienia Danii poza unijną polityką obronną, obywatelstwem UE i Tytułem IV Traktatu z Maastricht. Zgodnie jednak z porozumieniem z opozycją, nie będzie referendum na temat pozostawienia Danii poza strefą euro. 5 Zob. Strona internetowa www.bonde.com 17 Estonia – problemów prawie nie przewiduje się Estonia będzie z jednym z państw, w których ratyfikacja odbędzie się drogą parlamentarną. W Estonii nie prowadzi się na szeroką skalę debaty politycznej związanej z Traktatem Konstytucyjnym i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić w przyszłości. Na początku września 2004 r. w parlamencie odbyła się debata na temat unijnej Konstytucji. Przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego wskazał na wiele niezgodności między Traktatem Konstytucyjnym a Konstytucją Estonii i prawdopodobnie zajdzie konieczność nowelizacji tej ostatniej. Obecnie rząd przygotowuje procedurę ratyfikacyjną. 55% członków jednoizbowego parlamentu estońskiego popiera Konstytucję UE (Res Publica, Partia Reform, socjaldemokraci, socjalliberałowie). Nie ma ani jednej partii, która jest otwarcie przeciw; natomiast pozostałe partie – Partia Centrum, Unia Ojczyzny i Unia Ludowa – nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie poparcia Traktatu Konstytucyjnego. Mimo decyzji o ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego przez parlament na drodze zwykłej debaty parlamentarnej jej realizacja przeciąga się. Takiemu trybowi postępowania sprzeciwia się Partia Centrum (największa siła opozycyjna) oraz – coraz wyraźniej – partie prawicowe. Wraz z pogłębiającym się osłabieniem rządzącej Res Publiki, spowodowanym drastycznym spadkiem poparcia w sondażach opinii publicznej oraz kłopotami finansowymi partii, a także pod wpływem ogólnoeuropejskiej dyskusji na temat Traktatu Konstytucyjnego, również elity Estonii wyrażają coraz częściej wątpliwości odnoszących się do Traktatu. Choć na razie nie wpływają one na wcześniejsze decyzje o trybie ratyfikacji, dają podstawę do wprowadzania nowych elementów do debaty 70% 64% Estonia 60% na temat wpływu Traktatu na sytuację prawną Estonii, a szczególnie na kwestię niezawisłości i suwerenności kraju. Dodatkowym elementem 50% 40% jest uaktywnienie się grupy o nazwie „Estoński Ruch na Rzecz Wolności", która organizuje pikiety przed budynkami rządowymi oraz 30% 25% 20% 11% 10% przed siedzibą reprezentacji KE w Tallinie. Grupy złożone z 20–40 osób domagają się odrzucenia Traktatu Konstytucyjnego, 0% za przeciw niezd. 11.04 wskazując, że burzy on porządek konstytucyjny w Estonii oraz daje podstawy do łamania praw podstawowych, a także przekreśla niezależność i suwerenność Estonii. Pikiety 18 organizowane są przez „Ruch" od maja 2004 r., jednak od grudnia 2004 r. aktywność tej grupy znacznie wzrosła zarówno w Tallinie, jak i na prowincji. Pomimo drobnych pikiet nie ma zagrożeń dla Traktatu i nie powinno być problemów z ratyfikacją Traktatu. Zarówno premier Juhan Parts, prezydent Arnold Rüütel, komisarz UE Sim Kallas, minister spraw zagranicznych Kristiina Ojuland, jak i Toomas Ilves, lider socjaldemokratów – wszyscy są za ratyfikacją Traktatu Konstytucyjnego. Jedynie Edgar Savisaar, lider partii centrowej, ma pewne obiekcje, lecz jego partia jeszcze nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie. W Estonii podczas skromnej debaty może pojawić się kwestia rozszerzenia o Turcję czy tożsamości Unii Europejskiej. Estończycy boją się również zdominowania przez brukselską biurokrację. Z tego też powodu chwalą zapis o możliwości wyjścia z Unii Europejskiej. Zapewne większe znaczenie podczas debaty parlamentarnej będą miały tarcia wewnątrz rządzącej koalicji oraz bezkrytyczne wsparcie niektórych polityków europejskich udzielane dla prezydenta Władimira Putina, łącznie z zapowiedziami zniesienia wiz dla Rosjan podróżujących po krajach Unii Europejskiej. W kampanii informacyjnej, za którą odpowiedzialna jest Kancelaria Stanu Estonii, przewidywane są akcje w mediach, szkolenia i regionalna sieć informacyjna. Wśród działań planuje się np. dwa programy radiowe o unijnej Konstytucji nadane w 9 lokalnych stacjach, cotygodniowy komentarz radiowy o Konstytucji w stacji ogólnokrajowej, publikację ulotki „Dziesięć uwag o Traktacie Konstytucyjnym”, szkolenia dla specjalistów od informacji z samorządów lokalnych i dla dziennikarzy. Regionalne centra informacyjne będą wykorzystywane do organizacji wykładów, seminariów i rozpowszechniania materiałów informacyjnych. Działania informacyjne, rozpoczęte tuż po szczycie w Brukseli 16–17 czerwca 2004 r., trwać będą wiele miesięcy i nie będą miały charakteru akcji promocyjnej. 19 Finlandia – wszyscy politycy jednomyślni W Finlandii jeszcze nie podjęto oficjalnej decyzji o sposobie ratyfikacji, jednak wszystko wskazuje, że będzie to ratyfikacja parlamentarna. Rząd ogłosił, iż nie widzi powodów by organizować referendum. W związku z dużym poparciem gabinetu nic nie wskazuje, by ta decyzja miała ulec zmianie. Co prawda, siedmioro fińskich posłów związanych z partią zielonych skupionych wokół Osmo Soininvaara zgłosiło inicjatywę, by w Finlandii rozpisać referendum razem z fińskimi wyborami prezydenckimi w 2006 r., ale szanse na powodzenie tej inicjatywy są nikłe. Zgodnie z fińską konstytucją by Traktat został ratyfikowany, potrzebna jest większość dwóch trzecich parlamentu. W tej chwili Konstytucja UE cieszy się poparciem 79% Eduskunty. Za Traktatem jest partia centrystyczna, socjaldemokratyczna, partia mniejszości szwedzkiej i Partia Koalicji Narodowej. Przeciwna jest tylko Partia Prawdziwych Finów, która posiada zaledwie trzech deputowanych na 200 miejsc w parlamencie. Do partii niezdecydowanych należy Partia Zielonych, sojusz lewicy i chadecy. Nic zatem nie wskazuje, by miały wystąpić jakiekolwiek problemy z ratyfikacją Traktatu. Zarówno prezydent Tarja Halonen, premier Matti Vanhanen, marszałek Paavo Lipponen, Jan-Erik Enestam, lider mniejszości szwedzkiej, jak i Jyrki Katainen, lider opozycji – wszyscy opowiadają się za Traktatem konstytucyjnym, lecz przeciwko referendum. Podobnie jak i w wielu innych krajach, tak i w Finlandii będzie się dyskutowało o tożsamości Unii, o jej granicach (w aspekcie rozszerzenia o Turcję), zakresie demokracji w UE, roli biurokracji brukselskiej, oraz polityki 70% socjalnej UE. Nie widać natomiast żadnych przesłanek, by dyskusja koncentrowała się na rzeczywistych zmianach, jakie Finlandia 58% 60% 52% proponuje 50% Konstytucja. Kampania informacyjna dotycząca Traktatu 40% 35% 35% Konstytucyjnego już się rozpoczęła. Działa strona internetowa, na której można na ten temat dyskutować, a także uzyskać odpowiedzi 30% 20% 13% ekspertów na konkretne pytania. Odbywają się spotkania w regionach organizowane przez organizacje regionalne prowadzone pozarządowe. ośrodki przez informacji Istnieją 22 europejskiej Ministerstwo 10% 7% 0% 04.04 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. Spraw Zagranicznych. Głos w tej sprawie mają zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Konstytucji. 20 Przewidywana jest organizacja serii seminariów dla historyków i socjologów oraz seminaria dla dziennikarzy regionalnych i pracowników administracji rządowej, a na wiosnę 2005 r. – fora obywatelskie w 22 miastach. Od początku 2005 r., publikowane będą broszury, z których każda zostanie poświęcona konkretnemu aspektowi unijnej Konstytucji. 21 Francja – debatujący matecznik Traktatu Konstytucyjnego Ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego we Francji będzie z pewnością jednym z najważniejszych etapów procesu ratyfikacyjnego. Jeżeli Francuzi odrzuciliby Traktat, wówczas zapewne nic już nie uratowałoby dzieła Valery’ego Giscarda d’Estaign. Zgodnie z artykułem 54 francuskiej konstytucji, Traktat Konstytucyjny został przekazany 29 października 2004 r. do Rady Konstytucyjnej. W wydanej 19 listopada 2004 r. opinii Rada wskazała wiele miejsc, w których występują niezgodności pomiędzy Traktatem Konstytucyjnym a Konstytucją Republiki Francuskiej. W konsekwencji prezydent musiał zgodnie z artykułem 89 francuskiej konstytucji zwrócić się do Zgromadzenia Narodowego o zmianę konstytucji Republiki. Posiedzenie Zgromadzenia Narodowego odbyło się w dniach 25–27 stycznia 2005 r., co de facto rozpoczęło proces przyjęcia Traktatu przez Francję. Za poprawkami do Konstytucji głosowało 430 z 577 deputowanych. Przeciwko było 34 z Partii Komunistycznej. W lutym 2005 r. analogiczna debata odbędzie się w Senacie. Następnym krokiem będzie zebranie Kongresu (połączonych obu izb parlamentu) w Wersalu. Referendum odbędzie się najwcześniej późną wiosną 2005 r. Minister spraw wewnętrznych Dominique de Villepin jest zwolennikiem ustalenia daty referendum na pierwszą połowę czerwca 2005 r. Umożliwi to ratyfikację przed przerwą wakacyjną oraz przed rozpoczęciem negocjacji z Turcją. Prezydent Chirac skłaniał się raczej za drugim półroczem 2005 r., wspominał nawet o grudniu. 80% Zgodnie z wymogami francuskiej konstytucji 70% referendum zostanie zwołane przez prezydenta 70% na wniosek parlamentu (artykuł 11). Treść 60% pytania nie jest jeszcze znana. Francja 62% 50% Jednym z powodów ogłoszenia referendum we Francji była presja ze strony społeczeństwa po ogłoszeniu przez premiera Tony’ego Blaira referendum w Wielkiej Brytanii. 40% 30% 22% 20% Poparcie Traktatu Konstytucyjnego według Instytutu TNS Sofres6 wynosi 42%. Przeciwko 18% 16% 12% 10% 0% Konstytucji jest 20%; 38% Francuzów nie ma zdania. Mniej więcej trzy czwarte Francuzów 04.04 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. jest pewna swojej decyzji i nie zamierza jej zmienić. 6 Badanie przeprowadzono w dwóch falach 27–28 października 2004 r. i 8–9 listopada 2004 r. W obydwu badaniach ankietowano 1000 Francuzów powyżej 18 roku życia – zob. strona internetowa www.tns-sofres.com 22 Według ośrodka badawczego IPSOS poparcie jest wyższe i wynosi 57%. Przeciwników Traktatu jest 43%. Nie uwzględniono jednak osób, które nie mają zdania w sprawie Traktatu. Badanie przeprowadzono w grudniu 2004 r.7 W porównaniu do badania przeprowadzonego przez ten sam ośrodek we wrześniu 2004 r. można zauważyć spadek poparcia dla unijnej Konstytucji o 7 punktów procentowych8. Od grudnia 2004 r. widoczna jest kontynuacja trendu spadkowego. Według badań CSA, w porównaniu do grudnia 2004 r., obóz na „tak" odnotował spadek o 4 punkty procentowe, według badań BVA o 2 punkty. Jedną z przyczyn spadku jest kwestia turecka, nagłośniona przez przeciwną Traktatowi Konstytucyjnemu skrajną prawicę oraz przez popierające Traktat trio: Sarkozy, Bayrou i d'Estaing. Z tego powodu poparcie dla Traktatu wśród sympatyków centro-prawicy zmniejszyło się o 15 punktów procentowych (według BVA). Oprócz kwestii tureckiej, Traktatowi szkodzi również krytyka unijnej polityki socjalnej głoszona przez lewicowych przeciwników Konstytucji UE. Dziennik „Libération" podkreśla, iż największym zagrożeniem dla Traktatu będą jednak ci, którzy wstrzymają się od głosu. Zdaniem Instytutu CSA, 61% Francuzów chce wstrzymać się od głosu podczas referendum. Jest to wynik o 20% wyższy od zanotowanego na 5 miesięcy przed przeprowadzeniem referendum nad Traktatem z Maastricht. „Zagrożenie niską frekwencją wynika z faktu, iż wyborcom trudno jest pogodzić swoje poparcie dla Europy z niezadowoleniem z polityki europejskiej" – wyjaśnia S. Rozes, dyrektor Instytutu CSA. „Libération" informuje również, że – podobnie jak podczas referendum nad Traktatem z Maastricht – największa liczba zwolenników Traktatu znajduje się pośród najwyższej i najlepiej wykształconej klasy społecznej. Przeciwnicy Traktatu to w dużej mierze robotnicy, emeryci i bezrobotni. W parlamencie francuskim poparcie jest znacznie wyższe niż w społeczeństwie. Traktat Konstytucyjny popierają Union pour un Mouvement Populaire (UMP), Union pour la Démocratie Française (UDF), większość partii socjalistycznej (PS), zieloni, Cap21 oraz Partie Radicale de Gauche. Przeciwko jest partia komunistyczna (PCF), Front National oraz wiele partii o marginalnym znaczeniu politycznym, które nie mają reprezentantów w parlamencie. Część ekologów, część partii socjalistycznej oraz wolna prawica (la Droite Libre) nie zdecydowała jeszcze czy poprzeć Traktat. Oznacza to, że 90% obu izb opowiada się za ratyfikacją, 5% jest przeciw, a 5% jest niezdecydowane. 7 Badanie przeprowadzono 17–18 grudnia 2004 r. na reprezentatywnej próbie 939 Francuzów – zob. strona internetowa www.ipsos.fr 8 Badanie przeprowadzono 24–25 września 2004 r. na reprezentatywnej próbie 932 Francuzów. Za Traktatem opowiedziało się 64%, przeciwko 36% – zob. strona internetowa www.ipsos.fr 23 Osobną kwestią jest stanowisko Partii Socjalistycznej. Przewodniczący partii François Hollande jest jednym z głównych orędowników poparcia Traktatu. Wspiera go również były premier Lionel Jospin, były przewodniczący Komisji Europejskiej Jacques Delors, oraz Dominique Strauss-Khan i Jack Lang. Wielu członków partii sądzi jednak, iż Konstytucja UE jest zbyt neoliberalna i nie dba odpowiednio o prawa pracowników. Uważają oni, że Traktat Konstytucyjny trzeba odrzucić. Na czele obozu antykonstytucyjnego stanął Laurent Fabius, wiceprzewodniczący partii. Wspiera go Henri Emanuelli, były pierwszy sekretarz partii, oraz Pervenche Beres, przewodnicząca Komitetu Ekonomicznego i Monetarnego w Parlamencie Europejskim. Walka pomiędzy François Hollande’m a Laurent’em Fabius’em jest oczywiście związana również z rozgrywkami wewnątrzpartyjnymi – Fabius ma nadzieję na przejęcie władzy w partii. Nieoficjalnie wiadomo, że zwycięzca tego pojedynku będzie kandydatem partii w nadchodzących wyborach prezydenckich w 2007 r. Hollande ogłosił, że w razie zwycięstwa obozu przeciwników poda się do dymisji. 1 grudnia 2004 r. doszło do wewnętrznego referendum wśród członków partii. 127 027 członków partii posiadało prawo wyborcze. Referendum bacznie obserwowały pozostałe partie polityczne oraz prezydent Chirac, ponieważ jego wyniki dość istotnie wpłyną na wynik procesu ratyfikacyjnego we Francji. Referendum również bacznie obserwowała zagranica. Przywódcy Niemiec, Hiszpanii i Czech wspólnie napisali opublikowany przez „Le Monde” list do socjalistów, w którym nawoływali do głosowania na „tak”. Frekwencja podczas referendum 1 grudnia 2004 r. była najwyższa w historii partii i wyniosła 83,19%. W niektórych regionach, jak np. na Reunionie frekwencja wyniosła aż 100%. Za poparciem ratyfikacji Traktatu głosowało 58,62% socjalistów; przeciwko – 41,38%. Najwyższe poparcie Traktat miał w Burgundii (w rejonie Côte d’Or), gdzie wyniosło ono prawie 82%. Najwięcej przeciwników – aż 82%, było na północy kraju w regionie Amiens (departament Somme) 9. Analogiczne referendum, choć już zapewne bez takich wielkich emocji, przeprowadzi UMP. Wewnątrzpartyjne referendum zapowiedziane jest na 6 marca 2005 r. W związku z wynikiem referendum wśród socjalistów prezydent Chirac zastanawia się obecnie nad przyspieszeniem terminu referendum ogólnokrajowego, by móc wykorzystać pozytywne nastawienie do Traktatu wśród ogółu Francuzów. W orędziu noworocznym do narodu prezydent ogłosił, iż referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu odbędzie się z pewnością przed przerwą wakacyjną. Zostało to niezbyt dobrze przyjęte w innych stolicach europejskich, ponieważ Francuzi, którzy nie należą do narodów zbyt pro-konstytucyjnych mogą dać innym zły przykład. 9 Zob. Strona internetowa www.parti-socialiste.fr/doc_pdf/referendum_resultfede.pdf 24 Przewiduje się, że biorąc pod uwagę konieczność wprowadzenia poprawek do francuskiej Ustawy Zasadniczej i przeprowadzenia kampanii wyborczej, referendum mogłoby się odbyć w czerwcu. Najczęściej padającymi datami są 5 lub 12 czerwca. W ocenie prasy francuskiej, daty te oznaczają w praktyce napięty kalendarz prac Zgromadzenia Narodowego i Senatu we wprowadzaniu poprawek do francuskiej Ustawy Zasadniczej. Francuskie związki zawodowe w zależności od afiliacji politycznej, prezentują całe spektrum stanowisk wobec Konstytucji: od całkowitego poparcia (CDTF, UNSA), poprzez neutralność (CGT, CFTC) i lekkiej krytyki (FSU, SNES) po wręcz całkowitą negację (FO, Grupa 10). Organizacje zrzeszające pracodawców są przede wszystkim za Traktatem. Organizacje pozarządowe są podzielone – część bardzo popiera i opowiada się za jak najszybszą ratyfikacją, inne nie szczędzą krytyki. Wśród zwolenników Traktatu warto wymienić prezydenta Jacques’a Chiraca, lidera UDF François Bayrou, lidera Partii Socjalistycznej François Hollande oraz Nicolas’a Sarkozy z UMP. Wśród przeciwników istotną rolę pełnią w debacie wiceprzewodniczący Partii Socjalistycznej Laurent Fabius, Jean-Pierre Chevènement z MRC oraz Phillipe de Villiers z MPF. Jean Marie Le Pen i jego Front National będą walczyć zarówno w kampanii antytureckiej, jak i antykonstytucyjnej. Le Pena uważa, że unijna Konstytucja jest aktem fundacyjnym nowego superpaństwa, które powstaje na gruzach państw europejskich. To nowe państwo jest omnipotentne, zbiurokratyzowane nadmiernie zcentralizowane i dlatego należy je zwalczać10. Do gorących tematów debaty konstytucyjnej we Francji należeć będzie z pewnością problem akcesji Turcji. Francja posiadająca tak wielką mniejszość muzułmańską nie jest przychylnie nastawiona do włączenia tego kraju do UE. Wśród argumentów przeciwko akcesji Turcji wymieniany jest również nowy system podziału głosów w Radzie UE, który będzie faworyzował Turcję. Francuzi nie są zadowoleni z obecnej tożsamości Unii i nie wierzą, by Traktat Konstytucyjny to zmienił. Ponadto wielu Francuzów uważa, że Traktat Konstytucyjny jest zbyt neoliberalny. Negatywnym echem odbija się również aprecjacja euro, która źle wpływa na kondycję francuskiej gospodarki, a zwłaszcza na francuski eksport na rynki pozaeuropejskie. Za Traktatem nie przemawiają również ani korzyści ekonomiczne, ani europejski model socjalny, ani Pakt Stabilności, który jest nad Sekwaną ostro krytykowany. Przemawia natomiast wzrost efektywności działania Unii oraz poziomu demokratyczności jej instytucji oraz zwiększona rola Unii Europejskiej w świecie. 10 Na podstawie przemówienia Jeana Marie Le Pena wygłoszonego na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego 12 stycznia 2005 r. – zob. strona internetowa www.frontnational.com 25 Francuzi popierają utworzenie zarówno stanowiska Prezydenta Unii Europejskiej, jak i Ministra Spraw Zagranicznych UE. Popierają zarówno rozszerzenie Wspólnej Polityki Zagranicznej, jak i Europejskiej Polityki Obronnej. Bardzo podoba im się zwiększenie roli parlamentów narodowych. Nie podoba im się propozycja rotacji komisarzy w Komisji Europejskiej (zwłaszcza perspektywa nie posiadania komisarza przez Francję), a także konieczność jednomyślności w sprawach rewizji Traktatu Konstytucyjnego oraz w sprawach fiskalnych. Nie pomoże Traktatowi nawołujący do ratyfikacji rząd, który jest dość mocno krytykowany za porażki w sferze socjalnej. W styczniu 2005 r. prezydent Chirac odbył serię konsultacji z przywódcami najważniejszych partii politycznych, przyjmując przewodniczącego prawicowej UDF, François’a Bayrou, przewodniczącego Partii Socjalistycznej François’a Hollande i sekretarza generalnego francuskiej Partii Komunistycznej (PCF), Marie-George Buffet. Bayrou wyraził swój niepokój w sprawie referendum. Podkreślił, że jego zdaniem trzy kwestie mogą zagrozić wynikowi referendum. Po pierwsze, mylne przeświadczenie o przesadnej liberalności Konstytucji. Po drugie, perspektywa akcesji Turcji, która zmieniłaby naturę projektu europejskiego. Po trzecie, obecne problemy społeczne, które mogą przysłonić debatę nad Traktatem. Bayrou akcentował, że żadnego z tych „niebezpieczeństw” nie można ignorować. Według „Le Figaro", w rozmowie prezydenta z Bayrou i Buffet nie poruszono daty referendum, choć UDF oczekuje, że odbędzie się ono 12 czerwca 2005 r. Bayrou, podobnie jak wcześniej Nicolas Sarkozy i Paul de Villiers, poprosił prezydenta Chiraca o wyrażenie zgody na dofinansowanie kampanii partii politycznych z budżetu państwa. Ponadto, Bayrou starał się przekonać prezydenta, że UDF, podobnie jak UMP, przysłuży się do kampanii na „tak" nie poruszając kwestii tureckiej. Z kolei sekretarz generalny przeciwnej Traktatowi PCF orzekła, że podczas referendum Francuzi prawdopodobnie skupią się na kwestiach polityki wewnętrznej. Ze wszystkich liderów partii politycznych przyjętych w Pałacu Elizejskim, najbardziej usatysfakcjonowany ze spotkania był François Hollande, który w prawie wszystkich kwestiach zgadzał się z prezydentem. Zbliżenie Chiraca z Hollandem część mediów odebrała jako szukanie przez prezydenta potencjalnego sojusznika we „wrogim obozie” w celu zaznaczenia swojego dystansu od Nicolasa Sarkozy'ego. 24 stycznia 2005 r. „Le Figaro” opublikował tekst Pierre'a Moscovicia pt. „Traktat Konstytucyjny: trzy sposoby na sukces referendum". Według Moscovicia, referendum nad Traktatem będzie we Francji trudne do wygrania. Mimo, iż sondaże są pozytywne, Traktat popierany jest przez główne partie polityczne i prezydenta, a Francuzi pozostają zdeklarowanymi Europejczykami, istnieje wiele powodów do głosowania na „nie". 26 Istota tkwi w tym, że wielu Francuzów coraz częściej wątpi w sens konstrukcji europejskiej. Zwolennicy lewicy atakują zbyt liberalny charakter Traktatu, podczas gdy skrajna prawica odrzuca go jako zagrażający suwerenności państwa. Moscovici stawia trzy warunki, które muszą być spełnione, aby referendum okazało się sukcesem. Pierwszym jest określenie dnia referendum i zadanego w nim pytania. Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego proponuje datę 29 maja lub 5 czerwca. Pytanie powinno dotyczyć tylko i wyłącznie Traktatu Konstytucyjnego i być sformułowane tak, aby odpowiedzią mogło być tylko „tak" lub „nie". Drugim warunkiem jest uniknięcie skażenia debaty nad Traktatem innymi kwestiami politycznymi. Jacques Chirac wyraził życzenie, aby referendum miało charakter konsultacji wyborczej bez wymiaru politycznego. Prezydent i rząd powinni zatem usunąć się z kampanii, pozostawiając więcej miejsca dla partii politycznych, które muszą zachęcić elektorat do udziału w referendum. Partie prawicowe nie powinny poruszać tematu Turcji w dyskusji nad Traktatem. Chirac popełnił błąd obiecując elektoratowi referendum nad akcesją Turcji, gdyż zamiast uciszyć debatę, jedynie ją to roznieciło. Trzeci składnik sukcesu referendum leży, według Moscovicia, w sposobie przeprowadzenia kampanii referendalnej. Należy zdać sobie sprawę, że przeciwnicy Traktatu Konstytucyjnego wyłaniają się z różnych obozów politycznych, podobnie jak i zwolennicy Traktatu nie popierają go z tego samego powodu. Dla UMP głównym atutem Traktatu jest wzmocnienie roli parlamentów narodowych w legislacji europejskiej. UDF popiera Traktat ze względu na przewidywane w nim zwiększenie władzy Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Dla socjalistów Traktat jest krokiem w kierunku „Europy socjalnej", europeizacji polityki zagranicznej i podwyższenia statusu UE na arenie międzynarodowej, szczególnie względem Stanów Zjednoczonych. Debata Na nad prezydencie referendum i na z pewnością zdominuje partiach politycznych spoczywa pierwsze ogromna miesiące 2005 r. odpowiedzialność poprowadzenia debaty tak, aby referendum zakończyło się sukcesem – konkluduje Moscovici. Odpowiedzialny za kampanię informacyjną jest premier Jean-Pierre Raffarin, który będzie blisko współpracował z ministrem spraw zagranicznych Michelem Barnier’em. Debata skoncentrowana będzie na treści Traktatu, efektach jego wejścia w życie oraz ratyfikacji. Przewiduje się m.in. odwiedziny członków rządu we wszystkich regionach Francji, podczas których społeczeństwo informowane będzie o tych fragmentach Traktatu, które dotyczą instytucji UE, zakresu integracji europejskiej, wspólnych celów i wartości. Powstanie specjalna strona internetowa (www.constitution-europeenne.fr), działać będzie telefoniczne centrum informacyjne, a każde gospodarstwo domowe otrzyma pocztą broszurę o Traktacie. 27 Szacunkowy koszt kampanii to 75 milionów euro. Samo drukowanie Traktatu oraz jego wysyłka do 42 milionów Francuzów kosztować będzie 40 milionów euro. Problemem będzie przygotowanie materiałów do wysyłki – już wiadomo, że nie uda się tego zrobić przed Dniem Europy (9 maja). Pierwszy możliwy termin realizacji to 15 maja. Daje to Francuzom mniej niż miesiąc na zapoznanie się z Konstytucją, jeżeli referendum odbędzie się w czerwcu. 28 Grecja – dyskusji brak, zarówno PASOK jak i Nowa Demokracja za W Grecji nie istnieje tradycja ogólnonarodowego referendum. Traktat Konstytucyjny zostanie ratyfikowany przez parlament. Choć dokładna data nie jest jeszcze znana, to wszystko wskazuje, że będzie to pierwsze półrocze 2005 r. Dwie największe partie greckie – PASOK i Nowa Demokracja (ND) – są za. Oznacza to, że 94% posłów poprze Traktat. Przeciwko są pozostałe partie – Synaspismos (Koalicja Lewicy i Postępu) i Komunistyczna Partia Grecji, a stanowiska nie zajęła jeszcze DIKKI (Ruch Socjalno-Demokratyczny), ale ich głos de facto się nie liczy. Najprawdopodobniej Grecja znajdzie się wśród pierwszej grupy państw, które ratyfikują Traktat Konstytucyjny UE. Zgodnie z oświadczeniami greckich polityków, niezbędne procedury zostaną zakończone w marcu 2005 r. Zarówno rząd, jak i opozycja rozpoczynają kampanię informacyjną dla obywateli na temat podstawowych punktów Traktatu. „Cel jest jasny. Chcemy Grecji, która znajduje się w sercu wydarzeń europejskich, w sercu Europy. Tylko w ten sposób zagwarantujemy Grekom ochronę narodowych interesów i wykorzystanie możliwości, jakie niesie ze sobą ten nowy wiek" – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Yannis Valinakis. W związku z faktem, iż wszystkie liczące się partie polityczne są za ratyfikacją Traktatu Konstytucyjnego, zainteresowanie zarówno opinii publicznej, jak i polityków problematyką Konstytucji jest bardzo niskie. Podczas lakonicznej debaty zapewne będzie mowa o tożsamości Unii i o jej roli w świecie, lecz 80% dyskusja nie wyjdzie poza ogólniki. Kampania związana z ratyfikacją Traktatu będzie swojego rodzaju testem akcji „Communicating Europe”. 70% 66% 60% Rząd chciałby, aby informacja o Traktacie dotarła do najbardziej oddalonych regionów Grecji. Nie nosi się z zamiarem centralnego 50% 40% 30% sterowania rozpowszechnianiem informacji – metoda „odgórnej presji” Grecja 69% byłaby sprzeczna z grecką tradycją. Koordynacją 20% 20% 20% 14% 11% 10% kampanii informacyjnej zajmie się powstały 0% już Komitet Koordynacyjny ds. Informacji 04.04 Europejskiej. Jednym z założeń programu 11.04 04.04 za 11.04 04.04 przeciw 11.04 niezd. kampanii jest włączenie do niej mieszkańców (jako odbiorców) oraz dziennikarzy regionalnych i lokalnych (jako nadawców). 29 Planuje się nadawanie radiowych i telewizyjnych dyskusji panelowych na konkretne tematy europejskie, stworzenie internetowych baz danych. We współpracy z Ministerstwem Edukacji do programów szkół średnich zgłoszony zostanie międzyszkolny konkurs na najlepszy esej o Konstytucji, a we współpracy ze związkami zawodowymi – prezentacja i wyjaśnianie Karty Praw Podstawowych, druk specjalnej broszury, stworzenie w ponad 1000 Obywatelskich Centrach Informacyjnych kącika europejskiego pod nazwą „Talk to Europe”. 30 Hiszpania – referendum by zdobyć mandat do negocjacji Nowej Perspektywy Budżetowej Hiszpania wraz z Polską najdłużej opierała się podpisaniu Traktatu Konstytucyjnego. Dopiero zmiana rządów spowodowała przewartościowanie podejścia Hiszpanii do Traktatu. Jednak w związku z ważkością kwestii, Hiszpanie postanowili rozpisać referendum o charakterze konsultatywnym na podstawie artykułu 92 Konstytucji. Ponieważ jest to referendum konsultatywne, nie ma zatem wymogu frekwencji. Specyfiką Hiszpanii jest fakt, iż rząd nie może brać udziału w jakiejkolwiek formie kampanii. Nie może namawiać ani do głosowania za, ani przeciw, ani nawet namawiać do pójścia do urn zgodnie z najnowszym zarządzeniem Centralnego Sądu Wyborczego. Tak ścisła neutralność jest wyrazem przekonania Sądu, iż absencja wyborcza jest również formą wyrażania opinii. Rząd może tylko informować o samym fakcie referendum i o dacie, w której będzie miało ono miejsce. Referendum odbędzie się 20 lutego 2005 r. – oficjalnie ogłosił premier José Luis Rodríguez Zapatero. Pytanie jest krótkie: Czy aprobujesz Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy?. Istnieją dwa powody, dla których rząd 80% postanowił poddać Traktat Konstytucyjny ogólnonarodowemu referendum. Po pierwsze – od czasu, gdy Hiszpania weszła do Unii Europejskiej w 1986 r., nie było ani związku z faktem, iż jest to Konstytucja, a jeden z Hiszpania 60% 50% jednego referendum w sprawach europejskich. W zatem 72% 70% 70% najdonioślejszych 40% 30% 20% 20% dokumentów Unii, politycy hiszpańscy postanowili spytać się o opinię narodu. Drugi powód jest bardziej związany 15% 13% 10% 10% 0% 04.04 z bieżącą polityką. Premier Zapatero 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. poprzez odwołanie się do referendum chce pokazać, iż się odcina od polityki europejskiej poprzedniego gabinetu José Marii Aznara. Zapatero zakłada, że przytłaczająca większość Hiszpanów poprze Traktat, co równocześnie będzie mu dawało znacznie silniejszy mandat do negocjacji perspektywy finansowej Unii na lata 2007–2013. 31 Intrygujący jest fakt, iż prawie połowa Hiszpanów nie wie, jak będzie głosować11. 79% ankietowanych zadeklarowało, że weźmie udział w referendum. Nieco ponad 42% zamierza poprzeć Konstytucję. Tylko 6% ankietowanych oświadczyło, że zdecydowanie będzie głosować przeciwko Traktatowi. Aż 38% nie wie jeszcze, jaką decyzję podjąć. Oznacza to wzrost o 24 punkty procentowe względem analogicznego badania z czerwca 2004 r. Pomimo dość dużej niepewności Hiszpanie ogólnie popierają Traktat, który uważają za dobry dla Unii Europejskiej (58%), dla Hiszpanii (55%) oraz dla poszczególnych jej regionów (50%). Nie znają natomiast jego treści – przyznało się do tego 84% ankietowanych. Są za pogłębianiem integracji, ale nie zgadzają się, by UE przekształciła się w superpaństwo z własną potęgą militarną. Są gotowi zaprosić Rosję do Unii Europejskiej, którą wolą od Turcji. Chętniej natomiast widzą w UE Turcję niż Maroko czy Izrael. Wśród partii popierających Traktat jest zarówno rządząca Partido Socialista Obrero Español (PSOE), opozycyjna Partido Popular (PP), jak i Partido Nacionalista Vasco (EAJ-PNV), Coalition Canaria (CC) oraz Unió Democràtica de Catalunya (UDC). Do przeciwników należą Escuerra Republicana de Catalunya (ERC), Izquierda Unida (IU-IC), Bloque Nacionalista Galego (BNG) i Convergència Democràtica Catalunya (CDC) posiadające w sumie wspólnie około 6% mandatów w parlamencie. Niezdecydowane są Eusko Alkartasuna (EA), Chunta Aragonesista (CHA) i Na Bai, jednak każda z nich ma zaledwie po jednym pośle w parlamencie. Za Traktatem opowiada się również druga izba hiszpańskiego parlamentu oraz Sąd Konstytucyjny. 13 grudnia 2004 r. wydał on wyrok, iż nie ma sprzeczności pomiędzy Traktatem Konstytucyjnym a Konstytucją Królestwa Hiszpanii, co oznacza likwidację wszelkich przeszkód natury prawnej do ratyfikacji (istniały spore obawy co do artykułu I-6 Traktatu Konstytucyjnego mówiącego o supremacji prawa unijnego nad krajowym). Walczyć przeciwko Konstytucji będą ruchy alterglobalistów, natomiast popierają ją zarówno związki zawodowe, jak i środowiska biznesowe. 11 stycznia 2005 r. odbyło się posiedzenia parlamentu hiszpańskiego, które zatwierdziło oficjalnie termin referendum. Podczas debaty parlamentarnej premier Zapatero wyraził przekonanie, że obywatele hiszpańscy „dadzą wtedy przykład demokratycznej odpowiedzialności". „Oczy całej Europy będą zwrócone na Hiszpanię" – wskazywał. Premier argumentował, iż „silna i zjednoczona Europa jest najlepsza dla silnej i zjednoczonej Hiszpanii". „Potrzebujemy pokojowej i solidarnej Europy" – dodał. 11 Badanie przeprowadzono w dniach 8–12 listopada 2004 r. przez Centro de Investigaciones Sociológicas (CIS) i Real Instituto Elcano de Estudios Internacionales i Estratégicos na reprezentatywnej próbie 2400 osób powyżej 18 roku życia; granica błędu wynosi ±2,0% – zob. strona internetowa www.realinstitutoelcano.org 32 Premier Zapatero przypomniał, że „postęp, wolność, pluralizm i demokracja jeszcze niedawno były tylko aspiracjami Hiszpanii, która długo znajdowała się poza europejską konstrukcją". Podkreślił, iż od czasu przystąpienia Hiszpanii do UE prawie 20 lat temu, znacznie polepszyła się jakość życia obywateli. „Mam nadzieję, że 20 lutego Hiszpanie podejmą właściwą decyzję i zagłosują za przyjęciem unijnej Konstytucji" – powiedział. Podczas debaty w Hiszpanii mówi się o tożsamości Unii Europejskiej i o zachowaniu narodowej suwerenności, którą gwarantuje Konstytucja, o korzyściach ekonomicznych, jakie Traktat Konstytucyjny przyniesie Hiszpanii, oraz o roli Unii w świecie i o europejskim modelu socjalnym, któremu Hiszpanie są przychylni. Jednocześnie Hiszpanie dobrze pamiętają o debacie wokół zmiany systemu ważenia głosów podczas głosowania w Radzie UE metodą QMV i nie uważają tej zmiany za dobrą. Podobnie jak w Polsce problem Preambuły również jest zaliczany do wad Konstytucji. Są to argumenty szczególnie ważne dla wyborców Partido Popular. Również takie „nowinki”, jak: stanowisko ministra spraw zagranicznych, Wspólna Polityka Zagraniczna, reforma prawa azylowego czy Karta Praw Podstawowych, posiadająca moc obowiązującego prawa, są przyjmowane przychylnie. Ciekawe są powody, dla których część partii hiszpańskich jest przeciwna Traktatowi. Głównym problemem dla nich nie jest ważenie głosów, tak jak dla Polski, lecz brak uznania języków katalońskiego, baskijskiego i galicyjskiego za oficjalne języki Unii oraz zbyt mały – ich zdaniem – wpływ regionów na kształtowanie polityki Brukseli. Istotną kwestię stanowić będą problemy niezwiązane bezpośrednio z Traktatem Konstytucyjnym. Hiszpanie nigdy nie mieli zaufania do Valery’ego Giscarda d’Estaign i jego podpis – ich zdaniem – osłabia wagę dokumentu. Innymi powodami do głosowania przeciw (przede wszystkim o charakterze argumentów wewnątrzkrajowych) jest bojkot hiszpańskich warzyw we Francji, problemy związane ze źródłami wody czy niedoskonałości Wspólnej Polityki Rolnej. Jest jeszcze problem „Pietruszki” – nowej bezludnej wyspy w Cieśninie Gibraltarskiej, o którą ostatnio Hiszpania i Maroko toczyły spór. Hiszpanie mają za złe Brukseli, iż w tym konflikcie zostawiła Hiszpanię samą sobie i nie wsparła Madrytu. Hasłem kampanii miało być „Pierwsi w Europie". Jednak Centralna Komisja Wyborcza zaprotestowała wobec takiego sformułowania hasła, ponieważ nie jest ono neutralne. W związku z tym hasło w trakcie kampanii zmieniono na „Chodzi o Europę”. Rada wydała to orzeczenie na skutek odwołania się do niej partii Esquerra Republicana de Catalunya (ESC), sojusznika parlamentarnego rządu. Niemniej, jak informuje „El Pais”, rząd wyraził zadowolenie z orzeczenia Rady, gdyż nie zakwestionowała ona kampanii jako takiej. 33 Koordynacją kampanii zajmuje się Ministerstwo Prezydencji (ministerstwo, którego zadaniem jest koordynacja prac rządu i rządów regionalnych, kontakty z parlamentem, współpraca z mediami, polityka informacyjna), któremu przewodzi wicepremier Maria Teresa Fernandez de la Vega. Ministerstwo to ściśle współpracuje z zaangażowanym w kampanię Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Ze strony MSZ za kampanię odpowiedzialny jest minister Migiel Angel Moratinos. Na cel kampanii Ministerstwo Prezydencji ma do dyspozycji 3 miliony euro. Zakończy się ona 30 dni przed referendum i od tego czasu poszczególne partie polityczne prowadzić będą własne kampanie, których treść zależna będzie od preferencji tych partii. Hiszpania będzie pierwszym krajem, który przeprowadzi referendum w UE. Rząd zapewnił, że w okresie 20 stycznia–20 lutego 2005 r. tekst Traktatu Konstytucyjnego udostępniany będzie każdemu obywatelowi na życzenie. W odpowiedzi na to ogólnokrajowe dzienniki hiszpańskie „El Pais", „El Mundo", „ABC" i „Razon" dostarczyły w swoim niedzielnym wydaniu 16 stycznia 2005 r. czytelnikom bezpłatny egzemplarz Konstytucji unijnej. Do rozdania jest 5 milionów egzemplarzy Traktatu. Wśród działań informacyjnych, przewiduje się wykorzystanie prasy, radia i telewizji, publikację krótkiej analizy Traktatu przeznaczonej dla określonego odbiorcy (rząd, uniwersytety, centra informacyjne, media), a także wydanie specjalnego znaczka pocztowego. Traktat Konstytucyjny promować będą wybitne postaci świata mediów, artyści, sportowcy, dziennikarze, ludzie kultury i sztuki. Osoby te czytają po jednym artykule tekstu Konstytucji w radiu i telewizji w godzinach największej słuchalności. Do promocji referendum wykorzystane są również wydarzenia sportowe, jak mecz futbolowy 9 stycznia 2005 r. między Atletico Madrid i Real Madrid, podczas którego widzowie otrzymali skróconą wersję Traktatu Konstytucyjnego. Jak informuje dziennik „ABC”, 7 stycznia 2005 r. rząd podpisał z Ligą Futbolu Zawodowego specjalne porozumienie w tej sprawie. Oddzielną kampanię prowadzić będzie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które dysponuje na ten cel budżetem w wysokości 90 milionów euro. Kampanii ma na celu informowanie społeczeństwa o zasadach i procedurach głosowania. Rozpoczęła się ona – zgodnie z wyborczym prawem hiszpańskim – dopiero 14 stycznia 2005 r., gdy data referendum została oficjalnie przyjęta przez Radę Ministrów. „ABC” informuje, iż rząd zwrócił się do opozycji, zwłaszcza największej partii opozycyjnej Partido Popular, o włożenie „maksymalnego wysiłku" na rzecz kampanii informacyjnej i zachęcania do udziału w referendum. Wśród działań finansowanych ze środków prywatnych, wydrukowanych zostanie około 5 milionów broszur informacyjnych przygotowanych przez Komisję Europejską, powstanie też prezentacja Traktatu Konstytucyjnego w programie Powerpoint. Przewiduje się 34 ponadto organizację wielu imprez dla młodzieży. Ministerstwo Prezydencji zatrudniło wyspecjalizowaną agencję reklamową, która opracowała m.in. logo kampanii. Hiszpańska Rada Młodzieży (CJE), skupiająca kilkadziesiąt organizacji młodzieżowych w całym kraju, wymyśliła napój energetyczny „Referendum Plus", który ma „zwalczyć obojętność młodych ludzi w sprawie Konstytucji i zachęcić ich do wzięcia udziału w głosowaniu". W ten oryginalny sposób Rada rozpoczęła kampanię wspomagającą rząd w informowaniu młodzieży o Traktacie Konstytucyjnym UE. Wyprodukowano już 232 tysiące puszek napoju. „Referendum Plus – energia dla podjęcia decyzji o Twojej przyszłości" – głosi napis na każdej z nich. „Wartości energetyczne płynu pomogą zwalczyć lenistwo i apatię" – twierdzą pomysłodawcy. „Referendum Plus", a wraz z nim posłanie Rady, przekazywać będą młodym ludziom „komandosi" – chłopcy i dziewczęta ubrani w podkoszulki z napisami zachęcającymi do głosowania. Do każdej puszki dołączą ulotkę wyjaśniającą właściwości „eliksiru". ”Dzięki niemu będziesz gotów reagować na sprawy związane z przyszłością, takich jak referendum na temat Konstytucji Europejskiej" – można przeczytać na ulotce. ”Komandosi" dotrą wszędzie tam, gdzie bywa hiszpańska młodzież: na uniwersytety, do bibliotek, na place miast czy do ośrodków informacji młodzieżowej. Wieczorem i w nocy będą stali przy wyjściu z kin, w centrach handlowych, na dyskotekach i w innych miejscach rozrywki. "Aby zmęczenie nie było przeszkodą w zbliżeniu się do urn" – będą wyjaśniać młodym ludziom, na kilka dni przed referendum, potrzebę wzięcia w nim udziału. Kampania nastawiona na młodych ludzi spowodowana jest tym, że obawy o niską frekwencję w referendum w sprawie Konstytucji Europejskiej w Hiszpanii dotyczą głównie młodzieży. Hiszpania jest pierwszym krajem UE, w którym unijna Konstytucja zostanie poddana referendum. Od wyniku tego referendum będzie zależało, w jakim klimacie odbywać się będą kolejne referenda. W związku jednak z dość wysokim poparciem nie należy żywić wielkich obaw co do głosowania. Bardziej problematyczne referenda czekają Europę dopiero później. 35 Holandia – pierwsze referendum unijne w historii kraju Królestwo Niderlandów będzie ratyfikować Traktat Konstytucyjny drogą parlamentarną, zgodnie z wymogami własnej konstytucji. Niemniej ze względu na wagę unijnej Konstytucji postanowiono przeprowadzić przed zatwierdzeniem Traktatu przez parlament, niewiążące referendum ogólnonarodowe. Jest to nowość w konstytucyjnej historii tego kraju, ponieważ w Holandii jeszcze nigdy nie odbyło się jakiekolwiek referendum w sprawach europejskich. Pomysł referendum zrodził się w izbie niższej holenderskiego parlamentu. Autorami jego jest grupa postępowych partii, które uważają, że referendum nada impetu debacie europejskiej w Holandii oraz pokaże rzeczywiste poparcie dla Unii Europejskiej. Partie te, by móc uzyskać większość w parlamencie dla zainicjowania referendum postarały się o poparcie partii eurosceptycznych, które również uważają, że referendum jest potrzebne. Data referendum i forma pytania, jakie zostanie postawione obywatelom, nie zostały jeszcze ostatecznie ustalone. Nastąpi to najprawdopodobniej wiosną 2005 r., zapewne w maju lub czerwcu. Proces ratyfikacji już się rozpoczął – jesienią 2004 r. Izba Druga (niższa) holenderskiego parlamentu zaaprobowała referendum, w styczniu 2005 r. poparła ją Izba Pierwsza (wyższa). Konkretna data zostanie wkrótce ogłoszona przez rząd. Według sondażu przeprowadzonego przez jedną z najważniejszych gazet holenderskich „Handelsblatt” we wrześniu 2004 r., 51% Holendrów opowiada się za Traktatem Konstytucyjnym, 20% jest mu przeciwne, a 29% nie ma zdania. Za Traktatem opowiadają się chadecy (CDA), Partia Pracy (PvdA), Ludowa Partia Wolności i Demokracji (VVD), Demokraci ‘66 (D66), i zielona lewica (Groenlinks), które razem mają 85% miejsc w parlamencie. 80% Przeciwko są: Lista Pima Fortuyn’a (LPF), socjaliści (SP), Unia Chrześcijańska (CU), reformiści (SGP), Lista Wildersa (Lijst Wilders) i Lista Lazraka (Lijst Lazrak). 73% Holandia 70% 70% 60% 50% Teoretycznie parlament może zatwierdzić 40% Traktat Konstytucyjny nawet w przypadku negatywnego wyniku referendum, jednak byłoby 30% 21% to dość mało prawdopodobne ze względów politycznych. W związku 20% 20% 9% 10% z tym, iż referendum 6% jest 0% konsultacyjne i głównym jego celem jest zbadanie 04.04 11.04 za 36 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. rzeczywistego poparcia Holendrów dla Unii Europejskiej, najważniejsze tematy debaty będą znacznie wychodziły poza kwestie Konstytucji Unii Europejskiej. Na pewno będzie mowa o członkostwie Holandii w UE, o tożsamości UE i jej granicach (w kontekście akcesji Turcji, której większość Holendrów jest przeciwna), o sprawach budżetowych (Holandia jest jednym z sygnatariuszy listu sześciu) i o Pakcie Stabilności. Holendrzy nie należą do zwolenników ustanowienia Prezydenta Unii Europejskiej. Inaczej natomiast sądzą o Ministrze Spraw Zagranicznych UE, któremu są przychylni, podobnie jak poszerzeniu zakresu WPZiB. Holendrzy popierają zmiany, jakie zajdą w prawie azylowym i ochronie granic zewnętrznych Unii. Rząd chce zorganizować kampanię informacyjną, którą poprowadzą wspólnie Kancelaria Premiera i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Na razie nie zostały jeszcze przygotowane żadne materiały informacyjne do wykorzystania w kampanii. By ułatwić dotarcie przekazu do społeczeństwa, rząd przeznaczył milion euro na kampanię informacyjną. By zapewnić sprawiedliwy podział pieniędzy powstanie specjalny komitet referendalny, który będzie odpowiedzialny za finanse. Na początku kampanii informacyjnej rząd ograniczy się do bezpłatnej kampanii, np. w postaci publikacji wywiadów z ministrami. Jeśli jednak oponenci Konstytucji, tacy jak Comite Grondwet Nee (Komitet przeciw Konstytucji), partie wyznaniowe ChristenUnie i SGP, oraz tzw. grupa Wildersa, rozpoczną akcję kupowania reklam i angażowania słynnych osób do kampanii przeciw Konstytucji, wtedy rząd dokona rewaluacji swojej strategii. Sekretarz stanu A. Nicolai zapowiedział zapewnienie równych pul środków dla kampanii przeciwników Konstytucji. Dodał, że przeciwnicy nie są bez szans, oraz że wykorzystają fakt możliwego przystąpienia Turcji do UE jako argument do zmobilizowania osób o antyeuropejskich odczuciach. Nicolai obawia się ponadto, że wydarzenia związane z niedawnym morderstwem Theo van Gogha mogą mieć wpływ na wynik referendum. Choć referendum europejskie jest istotnym novum na niderlandzkiej scenie politycznej, ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego w Holandii nie powinna nastręczać większych problemów. Holendrzy są pozytywnie nastawieni zarówno do Konstytucji UE, jak i do Unii Europejskiej jako organizacji. 37 Irlandia – powtórka z Nicei mało prawdopodobna Irlandia zgodnie z tradycją będzie ratyfikowała Traktat Konstytucyjny na drodze referendum. Artykuł 62 irlandzkiej konstytucji mówi o obowiązku poddania pod referendum każdej decyzji, która wymaga zmian w konstytucji tego kraju. Referendum, które odbędzie się w Irlandii ma charakter prawnie wiążący, a jego termin nie został jeszcze ostatecznie ustalony, choć przewiduje się, że będzie to przełom 2005 i 2006 r. W przeciwieństwie do Polski nie ma wymaganej frekwencji minimalnej. Rząd irlandzki opublikuje w pierwszych miesiącach 2005 r. „Białą księgę” na temat Traktatu Konstytucyjnego. Następnie odbędzie się debata w obu izbach irlandzkiego parlamentu. Później rząd przedstawi parlamentowi poprawkę konstytucyjną, na podstawie której (po aprobacie obu izb), możliwe będzie przeprowadzenie referendum. Prawo irlandzkie wymaga, aby nadzór nad przeprowadzeniem każdego referendum sprawowała niezależna Komisja Referendalna, która po przedstawieniu raportu ze swojej działalności, ulega rozwiązaniu. Jej zadaniem jest wyjaśnienie społeczeństwu przedmiotu referendum i zachęcanie do wzięcia udziału w głosowaniu. Treść pytania referendalnego nie jest jeszcze znana, lecz zapewne 70% będzie analogiczna do poprzednich pytań i oparta na Irlandia 61% 60% 59% artykule 29 ust. 7 irlandzkiej konstytucji. Możliwe jest rozbudowanie pytania o 50% dodatkowe warunki, jak miało to miejsce podczas drugiego referendum nicejskiego. Będzie to jednak zależało od debaty 40% 29% 30% 26% parlamentarnej 85% posłów irlandzkiego parlamentu 20% popiera Traktat Konstytucyjny. Za Konstytucją opowiada się labourzyści i Przeciwko jest Fiana Fail, Fine Progresywni Sinn Gael, 13% 12% 10% Demokraci. Fein, partia socjalistyczna, DUP i UUP. Nie jest znane 0% 04.04 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. jeszcze stanowisko Partii Zielonych oraz posłów niezależnych. Irlandzki Instytut Spraw Europejskich ocenia prawdopodobieństwo ratyfikacji na 75%. Ciekawa jest debata pomiędzy Partią Zielonych a Sinn Fein na temat Traktatu Konstytucyjnego. Przewodniczący europejskich Zielonych Daniel Cohn-Bendit na łamach 38 „Iris Examiner” oskarżył posłankę Sinn Fein – Lou McDonald – o kłamstwa w kampanii informacyjnej. Cohn-Bendit powiedział, że Sinn Fein używa argumentów, które nie mają nic wspólnego z treścią Traktatu. Zdaniem Sinn Fein, unijna Konstytucja jest „neoliberalnym" dokumentem i promuje militaryzację UE. Nie porusza się w niej kwestii ekonomicznych. Stwierdził też, że „jest kłamstwem to, co oni mówią o Konstytucji". W odpowiedzi na komentarze lidera Zielonych w parlamencie Europejskim, Pani Lou McDonald zaprosiła Cohn-Bendita do przyjazdu do Irlandii i wzięcia udziału w publicznej debacie. Dotychczas Cohn-Bendit zachęcał do głosowania na „tak", twierdząc, że kampania przeciw Traktatowi prowadzona przez Sinn Fein stwarza problemy dla Zielonych w Irlandii. Jego zdaniem Zieloni w Irlandii nie powinni kierować się oportunizmem politycznym. Obawiają się oni utraty znaczenia politycznego na rzecz Sinn Fein. Przewodniczący Zielonych w Parlamencie Europejskim dodał, że „część irlandzkich Zielonych opowiada się za >>tak<< i jak przypuszczam większość za >>nie<<. Takie jest życie". Doradził irlandzkim Zielonym odbycie podróży do Danii, do „innego małego kraju", gdzie Socjalistyczna Partia Ludowa podjęła decyzję w drodze wewnętrznego głosowania o poparciu Traktatu. McDonald poinformowała, że obecnie w Sinn Fein szczegóły Konstytucji są dyskutowane. Formalną decyzję w kwestii poparcia lub sprzeciwu Sinn Fein wobec Traktatu Konstytucyjnego partia podejmie na początku marca. Zaniepokojenie Sinn Fein budzą m.in. kwestie, takie jak centralizacja władzy w UE, neoliberalna agenda ekonomiczna, zagrożenie dla neutralności Irlandii, czy zagrożenie dla wykonywania narodowej suwerenności. Tymczasem rzecznik irlandzkiej partii Zielonych ds. zagranicznych, poseł do parlamentu irlandzkiego John Gormley, stwierdził, że stanowisko w kwestii Traktatu żadnej innej partii nie będzie miało wpływu na decyzję irlandzkich Zielonych w referendum. 11 stycznia 2005 r. podczas debaty w Parlamencie Europejskim poseł Partii Pracy do Parlamentu Europejskiego z okręgu Dublina Provincais De Rossa z uznaniem wypowiedział się o „otwartym i demokratycznym" sposobie przygotowania Konstytucji UE. Skrytykował stanowisko Sinn Fein i DUP zarzucając, że partie te, pomimo dzielących je różnic, opowiadają się za powrotem do dziewiętnastowiecznego stylu suwerenności narodowej. Jack Allister – poseł do Parlamentu Europejskiego z DUP zarzucił, że zwolennicy Traktatu zmierzają do budowy superpaństwa w Europie. Dodał, że „każdy, kto jest dumny ze swojego narodu i kto nie chce zaszufladkowania go w szkaradnym konglomeracie odrzuci tę tandetną Konstytucję". B. Crowley z partii Fianna Fail powiedział swoim kolegom-posłom do Parlamentu Europejskiego, że nie powinno się pozwalać na to, aby nieporozumienia dotyczące warunków Traktatu powodowały zamęt w umysłach narodów Europy. Związki zawodowe mają mieszane uczucia, co do Traktatu, w przeciwieństwie do organizacji zrzeszających pracodawców, którzy są jak najbardziej za unijną Konstytucją. 39 Kościół katolicki jeszcze nie zajął w tej sprawie stanowiska, niemniej jest dość prawdopodobne, iż poprze Traktat. Za Konstytucją opowiadają się premier Bertie Ahern, minister spraw zagranicznych Dermot Ahern i były premier Garret FitzGerald. Wśród przeciwników Traktatu można znaleźć Gerry Adamsa oraz byłą eurodeputowaną Danę Rosemary Scallon. Ważnymi tematami w debacie będą: miejsce Irlandii we Wspólnocie, tożsamość Unii, korzyści finansowe z UE, przyszły budżet, demokracja w UE, rola Unii w świecie i „Europejski model socjalny”. Dużą szkodę Konstytucji UE wyrządziła sprawa Rocco Butiglionego, gdyż zraziła wielu Irlandczyków do Brukseli. Konstytucji nie pomoże również brak odwołania do dziedzictwa chrześcijańskiego w Preambule. Irlandczycy, w przeciwieństwie do Polaków, opowiadają się za nowym systemem głosowania w Radzie UE; mają natomiast mieszane uczucia do rozszerzenia głosowania metodą QMV, zwłaszcza w zakresie polityki handlowej. Popierają możliwość wyjścia z UE, nadanie mocy wiążącej Karcie Praw Podstawowych oraz wzmocnienie europejskiej polityki zagranicznej. Nie podoba im się możliwość stworzenia „Europy dwóch prędkości” i utworzenia stanowiska prokuratora europejskiego. W zależności od opcji politycznej popierają bądź odrzucają propozycję utworzenia stanowisk Prezydenta Unii Europejskiej czy Ministra Spraw Zagranicznych. Podobnie jest w przypadku europejskiej polityki obronnej, gdyż Irlandczycy cenią sobie swoją neutralność. Na opinię Irlandczyków z pewnością duży wpływ będzie miała debata w sąsiedniej Wielkiej Brytanii, która zapowiada się szczególnie głośno, od czasu, gdy Wielka Brytania ogłosiła referendum. Irlandzka kampania informacyjna rozpoczęła się 27 października 2004 r. prezentacją „Przewodnika po Traktacie” przygotowanego przez Grupę ds. Przyszłości Europy pod kierownictwem byłego premiera Garreta FitzGeralda. W kampanii uczestniczyć będą znane i popularne postacie irlandzkiej sceny politycznej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odegra w niej istotną rolę i koordynować będzie współpracę z innymi państwami członkowskimi Unii. Na Narodowym Forum Europejskim (National Forum on Europe – utworzone w 2001 r. forum informacji i dyskusji o UE) spocznie zadanie informowania społeczeństwa o Traktacie. Duże znaczenie w kampanii odegra również rozpoczęty podczas przewodnictwa Irlandii w UE – program „Communicating Europe”. W Irlandii zakazane jest przeznaczanie publicznych pieniędzy na kampanię propagującą określony sposób głosowania, więc po przyjęciu przez parlament niezbędnych do organizacji referendum przepisów prawnych, działania te będą miały charakter stricte informacyjny. Zapowiada się zatem referendum o dużo spokojniejszym charakterze niż referendum nicejskie. Irlandczycy wynieśli dobrą lekcję z ostatnich perturbacji i obecnie solidnie 40 przygotowują się do informowania społeczeństwa zarówno o samym referendum, jak i o Traktacie Konstytucyjnym. Wiedzą bowiem doskonale, jakie są konsekwencje polityczne sytuacji, w której kilkanaście tysięcy wyborców może mechanizmów działania kilkusetmilionowej Unii Europejskiej. 41 spowodować wstrzymanie Litwa – ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego zakończona 11 listopada 2004 r., Litwa jako pierwsze państwo członkowskie UE ratyfikowała Traktat Konstytucyjny. Dokonał tego litewski parlament 84 głosami, przy 4 przeciw i 3 wstrzymujących się. Żadna z partii politycznych nie prowadziła eurosceptycznej kampanii i dlatego podjęto decyzję o przyspieszeniu ratyfikacji w drodze parlamentarnej. Decyzję o tym, że Konstytucja unijna zostanie ratyfikowana przez litewski Sejmas, a nie w ogólnym referendum, podjął tydzień wcześniej rząd Litwy. Kwestia pośpiesznej ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej na Litwie wywołała wiele dyskusji i kontrowersji. Niektórzy określali to jako krok logiczny, inni – jako „zdradę narodu" i „wyrzeczenie się niepodległości". Traktat Konstytucyjny został ratyfikowany przez Sejmas na ostatnim posiedzeniu. Od 15 listopada 2004 r. rozpoczął bowiem pracę Sejmas nowej kadencji. „Osobiście uważam, że mieszkańcy Litwy strategiczną decyzję o przynależności kraju do Unii przyjęli w ubiegłym roku [2003] w drodze referendum. Obecnie pozostaje wam jedynie potwierdzić tę decyzję" – powiedział do posłów w parlamencie szef litewskiej dyplomacji Antanas Valionis. „Tam nie ma nic szczególnego. Dokument, który nazywa się Konstytucją, składa się z odrębnych ustaw, które Sejmas już dawno ratyfikował i są one ludziom znane. Zamieszanie wokół Konstytucji jest nieuzasadnione" – twierdził przewodniczący sejmowej frakcji współrządzącej partii socjalliberalnej, 80% Alvydas Ramanauskas. „To, co możemy odkładajmy na jutro. państwach, które nie 73% zrobić dzisiaj, nie Referendum w osiągnęły referendum wotum zaufania wobec władzy" – szef konserwatystów, Litwa 60% jeszcze dobrobytu społecznego, staje się najczęściej powiedział 70% poseł 50% 40% 30% Andrius Kubilius. 22% Odmiennego zdania byli eurosceptycy. „Za kilka minut przestanie istnieć nasze państwo, bowiem nasza konstytucja stanie się zwykłym papierkiem. Los sprawił, że jestem świadkiem jak przedstawiciele narodu 20% 10% 5% 0% za przeciw niezd. 11.04 dobrowolnie wyrzekają się niepodległości" – mówił przed głosowaniem lider radykalnej Partii Postępu Narodowego, poseł Egidijus Klumbis. 42 Odroczenia ratyfikacji Konstytucji UE domagali się nie tylko eurosceptycy, ale też Związek Liberałów i Centrum oraz Związek Partii Chłopskiej i Nowej Demokracji. „Szanujmy nie tylko siebie, ale też obywateli i nie spieszmy się z ratyfikacją" – apelował liberał, wiceprzewodniczący Sejmu Gintaras Stepanaviczius, zaznaczając, że treść Konstytucji unijnej nie jest znana nie tylko zdecydowanej większości społeczeństwa, ale też posłom. Program informowania społeczeństwa o Konstytucji UE zaplanowano na lata 2004–2005. Jego tematyka obejmuje: priorytety i działania Litwy Wyniki głosowania ratyfikacyjnego w UE, treść Traktatu i zasady funkcjonowania UE oraz tożsamość i wartości Europy. Informacje wstrzymało się o Konstytucji będzie można uzyskać w 15 punktach informacyjnych. Wykorzystane zostaną wstrzymało się; 3 radio i telewizja, prasa, publikacje i inne typowe środki komunikacji. przeciw przeciw; 4 W 2005 r. odbędą się specjalne seminaria dla dziennikarzy, przetarg pozarządowych na świadomości dla program społecznej o wobec organizacji podnoszeniu Europy za; 84 za oraz Konstytucji i wyświetlony będzie film dokumentalny o przygotowywaniu Traktatu. 43 0 10 20 30 40 50 60 70 80 90 Luksemburg – wszyscy za, a jednak referendum Luksemburg, podobnie jak Holandia, planuje zorganizować referendum o charakterze konsultatywnym. Zgodnie z prawem luksemburskim uczestnictwo w tym referendum będzie obowiązkowe. Obywatele Unii Europejskiej, którzy nie posiadają obywatelstwa luksemburskiego, również będą mogli wziąć udział w referendum, jednak pod warunkiem, iż zostali umieszczeni na listach wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2004 r. Ze względów finansowych postanowiono nie nowelizować list wyborczych. Luksemburg przewodniczy Unii Europejskiej w pierwszej połowie 2005 r., przez co Wielkie Księstwo będzie musiało podołać wielu dodatkowym obowiązkom. Stąd też rząd luksemburski postanowił, że referendum odbędzie się po zakończeniu okresu prezydencji – 10 lipca 2005 r. Głównym powodem zwołania referendum jest chęć poznania rzeczywistego poparcia dla integracji europejskiej. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez RTL/ILRES w październiku 2004 r. 62% Luksemburczyków opowiada się za Traktatem Konstytucyjnym, 24% jest mu przeciwna, a 14% jest niezdecydowanych. Zgodnie z Konstytucją Wielkiego Księstwa Luksemburga ratyfikacja oficjalna odbędzie się drogą parlamentarną. Podczas oficjalnej konferencji prasowej szefowie klubów parlamentarnych oficjalnie zadeklarowali, że uszanują wolę wyborców i zagłosują tak, jaki 90% będzie wynik referendum. 80% W Luksemburgu nie ma ani jednej partii parlamentarnej, która byłaby przeciwna 77% 75% Luksemburg 70% 60% Traktatowi Konstytucyjnemu. Zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i Izba Wyższa parlamentu popierają Traktat. Wszystkie środowiska łącznie 50% 40% z Kościołem są również za. Jedyną partią 30% przeciwną Traktatowi jest ultralewicowa partia 20% „Di Lenk” (lewicowcy), która uważa, że Traktat 15% 14% 10% 9% 10% jest nastawiony zbyt prorynkowo. Partia ta jest jednak tak marginalna, iż nie ma ani jednego 0% 04.04 11.04 za deputowanego. 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. Podsumowując, nie można żywić obaw, że zaistnieją jakiekolwiek problemy związane z ratyfikacją Konstytucji UE w Luksemburgu. 44 Łotwa – 150 błędów Konstytucji UE Łotwa, analogicznie do pozostałych państw bałtyckich, najprawdopodobniej ratyfikuje Traktat Konstytucyjny drogą parlamentarną. Prezydent Łotwy, pani Vaira Vike-Freiberga stwierdziła 1 października 2004 r., iż nie widzi powodów dla których miałoby się odbyć referendum, ponieważ Traktat Konstytucyjny nie zmienia w istotny sposób Traktatu Akcesyjnego. Minister spraw zagranicznych Artis Pabriks powiedział 7 grudnia 2004 r., iż należy przyspieszyć procedurę ratyfikacji, by zakończyć ją jeszcze w styczniu 2005 r. W międzyczasie jednak Łotysze odkryli liczne błędy w tłumaczeniu Traktatu. Poszczególne ministerstwa znalazły ich ponad 150, w tym część wypaczających sens artykułów w sposób dość istotny. Z tego też powodu Komisja Europejska parlamentu (Saeima) postanowiła, iż nie może dojść do ratyfikacji zanim nie zostaną dokonane poprawki. Zaczęto rozważać możliwość zwołania referendum, gdyż liczne błędy spowodowały zaniepokojenie społeczeństwa. Jeżeli doszłoby do referendum, odbyło by się ono albo razem z wyborami lokalnymi pod koniec 2005 r. lub z wyborami parlamentarnymi w 2006 r. Kampanię informacyjną podzielono na 3 tematyczne etapy: pierwszy – poświęcony podpisaniu Konstytucji, drugi – jej ratyfikacji, a trzeci – wejściu w życie. Trwa już poświęcona kampania podpisaniu informacyjna Traktatu, jego ratyfikacji i wprowadzeniu w życie. Wszystkie działania informacyjne wspólnie przez prowadzone Ministerstwo są UE w parlamencie na Łotwie, Centrum Informacyjne Parlamentu oraz ramach seminaria odbiorców: 30% 27% 20% 13% 10% kampanii skierowane tzw. 40% organizacje pozarządowe. W 50% Łotwy (Saeima), reprezentację Komisji Europejskiej Europejskiego Łotwa 61% 60% Spraw Zagranicznych, Kancelarię Rządu, Centrum Informacyjne 70% Team do odbywały różnych Europe – się grup grupy 0% za przeciw niezd. 11.04 ekspertów i wykładowców europeistyki, koordynatorów punktów informacyjnych UE, nauczycieli szkół średnich. Odbyły się dwa seminaria na temat Konstytucji UE skierowane do dziennikarzy mediów centralnych i mediów regionalnych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych 45 przekazało wydrukowaną wersję Traktatu do wszystkich punktów informacyjnych UE na Łotwie. Organizacja Europejski Ruch Łotwa wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w bieżącym i przyszłym roku organizować będą wykłady edukacyjne dla studentów łotewskich uniwersytetów, a parlament Łotwy planuje serię seminariów informacyjnych dla pracowników komisji parlamentarnych. Dla szerokiej grupy odbiorców planowane jest przygotowanie ulotek, dodatków do gazet codziennych oraz plakatu wyjaśniającego strukturę Traktatu Konstytucyjnego. Na specjalnej stronie internetowej www.eiroinfo.lv, znajdują się informacje o Traktacie, jego tekst w języku łotewskim i artykuły. 29 października 2004 r. „Europejski Ruch Łotwa” zorganizował uliczną akcję informacyjną, w czasie której rozpowszechniano broszury informacyjne. Organizatorzy zachęcali do włączania się do dyskusji o Traktacie. Centrum Informacyjne UE w parlamencie Łotwy publikuje co tydzień nowy biuletyn ”Eironews”, gdzie zamieszcza informacje na temat Traktatu – przygotowania w Konwencie, konferencji międzyrządowej, procesu ratyfikacyjnego w państwach członkowskich UE. Biuletyn dystrybuowany jest w szkołach, na uczelniach i w bibliotekach. Ponad 700 osób otrzymuje biuletyn drogą elektroniczną. 46 Malta – walka o sześć miejsc w Parlamencie Europejskim 17 października 2004 r. premier Republiki Maltańskiej Eddie Fenach Adami ogłosił, iż Traktat Konstytucyjny ratyfikowany będzie przez parlament. Maltański premier stwierdził, że nie ma najmniejszej potrzeby zorganizowania referendum, ponieważ Maltańczycy już się wypowiedzieli za Unią Europejską w referendum akcesyjnym. Zgodnie z artykułem 66 Konstytucji Maltańskiej do ratyfikacji potrzebna jest większość 2/3 deputowanych. Najważniejszym zarzutem wobec Traktatu Konstytucyjnego na Malcie jest to, iż ustanawia on minimalną liczbę czterech członków Parlamentu Europejskiego. Maltańczycy uważają, iż należy podnieść ten pułap do sześciu. Poza tym Maltańczycy, podobnie jak wiele innych małych państw, walczą o pozostawienie im komisarza z prawem do głosowania. Trzecią istotną kwestią dla Maltańczyków jest brak odwołania do chrześcijaństwa w Preambule. Na Malcie największa partia opozycyjna – Partit Laburista – mająca 48% miejsc w parlamencie nadal nie podjęła decyzji czy będzie popierała Traktat. Według ekspertów klaryfikacja stanowiska partii powinna nastąpić dopiero w połowie 2005 r. Na okoliczność przeprowadzenia kampanii informacyjnej, powstało Centrum Informacyjne Malta–Unia Europejska (MIC) – instytucja rządowa odpowiedzialna za informowanie opinii publicznej o kwestiach związanych z Traktatem Konstytucyjnym 60% 56% Malta i jego ratyfikacją, powołana z funduszy publicznych. Działania informacyjne MIC 50% prowadzi od początku października 2004 r. i 40% kontynuować je będzie do końca 2005 r. Do zadań Centrum Informacyjnego będzie należała organizacja kampanii w 30% radiu i telewizji. Przygotowywane są jednominutowe 24% 20% 20% „spoty” informacyjne radiowe i telewizyjne, dotyczące Traktatu, najważniejszych 5-minutowe wywiady, aspektów a 10% także 0% dłuższe programy radiowe i telewizyjne. za Centrum będzie przeprowadzać także przeciw niezd. 11.04 kampanie w prasie, m.in. włączając wkładki informacyjne do prasy lokalnej. MIC przygotowuje cykl artykułów tematycznych wyjaśniających poszczególne części Konstytucji – 47 w każdym numerze inny temat, np. Instytucje UE, Karta Praw Podstawowych, polityki UE, rola parlamentów narodowych, seria „UE bliżej obywateli dzięki nowej Konstytucji”. Centrum uruchomiło portal internetowy o Konstytucji UE – www.mic.org.mt, w którym zamieszczane są aktualne informacje związane z UE i Traktatem Konstytucyjnym. MIC we współpracy z Biurem Informacyjnym Parlamentu Europejskiego na Malcie przygotowują w języku angielskim i maltańskim broszurę informacyjną w formie pytań i odpowiedzi, wyjaśniającą Traktat Konstytucyjny. Inną formą informacji będą konferencje, seminaria i debaty. 29 października 2004 r., po podpisaniu Traktatu, odbyła się konferencja narodowa z udziałem przedstawicieli świata polityki Malty i UE. Tego samego dnia odbyła się debata publiczna z udziałem członków Parlamentu Europejskiego, partii politycznych i grup lobbingowych (także przeciwnych Konstytucji), organizowana we współpracy z Biurem Informacji Parlamentu Europejskiego na Malcie. Pewną rolę odegrają wystawy. W instytucjach rządowych, biurach lokalnych będą wywieszane plakaty wyjaśniające Traktat Konstytucyjny. Odbywają się również szkolenia, w tym np. kilkudniowe kursy na temat Traktatu dla pracowników administracji rządowej. 48 Niemcy – referendum czy ratyfikacja parlamentarna? Głos Niemiec w debacie konstytucyjnej jest trudny do przecenienia. W Niemczech nie istnieją obawy, co do wyników ratyfikacji. Znacznie więcej emocji od samej debaty konstytucyjnej wzbudza natomiast sam sposób ratyfikacji. Przez wiele miesięcy trwała bardzo burzliwa debata na temat sposobu ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego. Była ona ważnym elementem szerszej debaty niemieckiej na temat zmian potrzebnych niemieckiej demokracji. Od czasu II wojny światowej politycy niemieccy byli niechętni instytucji referendum, ponieważ wiązało się to z negatywnymi reminiscencjami z przeszłości12. By przeprowadzić jakiekolwiek referendum konieczna jest większość 2/3 w parlamencie. Czerwono-zielona koalicja jest nastawiona pozytywnie do instytucji referendum. Popierają ją również liberałowie. Osobną kwestią jest referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego. W tym przypadku kanclerz Gerhard Schröder na początku był temu przeciwny. Na konferencji prasowej w Londynie 15 lipca 2004 r. ogłosił: „jak inni to robią jest decyzją ich rządów”. Rozwinął to w wywiadzie dla „Der Spiegel”: „Konstytucja nie pozwala na referendum. Będziemy mieli ratyfikację parlamentarną.” Po stronie kanclerza stanął minister spraw zagranicznych Joschka Fischer13. 90% Za referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego opowiedzieli się natomiast liberałowie i CSU, choć ta ostatnia jest przeciwko zmianom Niemcy 79% 80% 68% 70% 60% w niemieckiej konstytucji. Jesienią 2004 r. wszystko uległo zmianie. Zaczął się oddolny ruch w SPD na korzyść ratyfikacji poprzez 50% 40% 30% referendum. Pod koniec października ruch ten był tak silny, że rządząca koalicja ogłosiła, iż będzie się starała doprowadzić do zmian w konstytucji, by umożliwić 20% 13 13% 8% 10% 0% 04.04 przeprowadzanie 11.04 za referendów nie tylko w przypadku 12 17% 15% 04.04 11.04 przeciw Na podstawie referendów dokonano remilitaryzacji Nadrenii oraz aneksji Austrii. Fischer lehnt Volksentscheid über EU-Verfassung ab, „Handelsblatt“ z 25 lipca 2004 r. 49 04.04 11.04 niezd. Traktatu Konstytucyjnego. Przywódca SPD Franz Müntefering ogłosił: „Jeśli to prawo uda się przegłosować jesienią, wówczas referendum będzie możliwe w marcu lub czerwcu 2005 r.”14. CDU odpowiedziała natychmiast, że nie chce w ogóle rozmów na ten temat. Poprawka proponuje, że 400 000 obywateli lub 2/3 obu izb parlamentu mogą zgłosić propozycje referendum. Referenda mogą dotyczyć tylko spraw związanych z suwerennością kraju. 10 listopada 2004 r. Angela Merkel odmówiła rozmów parlamentarnych na ten temat, co oznaczało automatyczne weto ze strony chadeków. Koalicja SPD–Zieloni–FDP–CSU ma większość 2/3 w parlamencie, jednak utworzenie takiej koalicji byłoby wbrew logice niemieckiej polityki i wbrew zwyczajom parlamentarnym. Propozycja referendum jest również szeroko popierana przez społeczeństwo niemieckie. Według sondaży 78% Niemców opowiada się za ratyfikacją poprzez referendum15. W styczniu 2005 r. ustalono, wbrew stanowisku części chrześcijańskich demokratów, że w Niemczech nie odbędzie się referendum na temat europejskiej konstytucji. Przewodniczący SPD Franz Müntefering zapowiedział 14 stycznia 2005 r. w Lipsku, że Traktat Konstytucyjny zostanie ratyfikowany przez obie izby parlamentu, Bundestag i Bundesrat. „Proces ratyfikacji zakończy się w maju lub najpóźniej w czerwcu" – dodał szef SPD na spotkaniu z dziennikarzami po posiedzeniu klubu parlamentarnego swojej partii. Inaczej wygląda sprawa poparcia samego Traktatu Konstytucyjnego. Wśród jego zwolenników znajdują się praktycznie wszystkie siły polityczne Niemiec. Za Traktatem opowiadają się zarówno rządząca SPD, jak i opozycyjna CDU/CSU, liberałowie FDP oraz Zieloni. Przeciwko są tylko i wyłącznie politycy z komunistycznej PDS, lecz mają oni zaledwie 2 miejsca w Bundestagu. Z partii pozaparlamentarnych Traktatowi sprzeciwiają się również Republikanie i ultranacjonalistyczna NPD. W Niemczech zarówno regiony, związki zawodowe, organizacje pracodawców, biznes, jak i kościoły są za Traktatem. Za Traktatem opowiada się zarówno prezydent Johannes Rau, kanclerz Gerhard Schröder, minister spraw zagranicznych Joschka Fischer, przewodnicząca CDU Angela Merkel, Wolfgang Schäuble, jak i przewodniczący CSU Edmund Stoiber. Wśród przeciwników unijnej Konstytucji nie ma znanych postaci. Niemcy podczas debaty chwalą Traktat za zwiększanie demokracji, efektywności działania Unii Europejskiej, wzrost roli Unii w świecie, oraz za korzyści ekonomiczne, jakie przyniesie krajom członkowskim. Nie są natomiast, z oczywistych względów, szczególnie zadowoleni z Paktu Stabilności. 14 15 Volksentscheidung über neue Verfassung der EU?, „Hamburger Abendblatt“ z 30 sierpnia 2004 r. „Mehrheit der Deutschen für Volksentscheide und EU-Referendum“, „Die Welt“ z 1 września 2004 r. 50 Niemcy popierają utworzenie stanowisk Ministra Spraw Zagranicznych i Prezydenta Unii Europejskiej. Popierają również rozszerzenie Wspólnej Polityki Zagranicznej. Informowanie o Traktacie Konstytucyjnym wchodzi w zakres polityki informacyjnej rządu o Unii Europejskiej. Rząd federalny oraz 16 landów wspólnie zorganizują w 2005 r. kampanię informacyjną, w której planuje się m.in.: forum debat publicznych pod nazwą „Prix Europe” (dla szerokiego odbiorcy i młodej kadry kierowniczej), telewizyjne „spoty” popularyzujące debaty publiczne o Traktacie, konferencję narodową „Communicating Europe” oraz warsztaty i seminaria w ramach „Communicating Europe”. Dodatkowo każdy z landów podejmie własne działania, np.: „autobus europejski” dla szkół, targi edukacyjne, broszury o Traktacie Konstytucyjnym, forum o rozszerzeniu UE i unijnej Konstytucji dla studentów, spotkania z jednym z komisarzy UE, międzynarodowe sympozjum „Europa po rozszerzeniu” i wiele innych. Poparcie dla Traktatu Konstytucyjnego w Niemczech nie jest problemem i nie budzi większych dyskusji. Problemem był, i do pewnego stopnia nadal jest, sposób ratyfikacji, choć jest on przede wszystkim spowodowany rozgrywkami politycznymi. SPD wiedząc jak szerokie jest poparcie społeczne dla idei referendum, chce osłabić CDU, która jest idei referendum przeciwna. Ponadto rozgrywka referendalna umożliwia pogłębienie podziału pomiędzy CDU a CSU, co również jest na rękę SPD. Politycy SPD zdają sobie dobrze sprawę, że zmiana konstytucji niemieckiej zajmie około półtora roku. Stanowiłoby to duże zagrożenie dla harmonogramu ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego w Europie. 51 Portugalia – kłopoty, ale nie z poparciem Portugalia ogłosiła, iż zamierza ratyfikować Traktat Konstytucyjny drogą referendum. Początkowo referendum zaplanowano na marzec 2005 r Zostanie ono jednak przełożone z powodu wyborów parlamentarnych, które odbędą się 20 lutego 2005 r., pomimo iż według normalnego trybu miały się odbyć dopiero w 2006 r. Socjalistyczny prezydent Jorge Sampaio rozwiązał parlament w związku z utratą zaufania centroprawicowego rządu premiera Pedro Santana Lopesa. O rozwiązanie parlamentu nawoływała opozycja już od lata 2004 r., kiedy ówczesny premier – Manuel Barroso – został przewodniczącym Komisji Europejskiej. W związku z tą sytuacją, przewodniczący Komisji Europejskiej zaapelował do swoich rodaków o przełożenie terminu referendum. „Czas kryzysu politycznego z pewnością nie jest najwłaściwszym momentem do dyskutowania o Konstytucji Europejskiej” – ogłosił Barroso. Konstytucja Republiki Portugalii zabrania zwoływania jakichkolwiek referendów pomiędzy datą ogłoszenia a datą przeprowadzenia wyborów parlamentarnych. W związku z tym referendum w Portugalii zostało przesunięte na 10 kwietnia 2005 r. Problemem jest również pytanie, które zostanie zadane Portugalczykom podczas referendum. Centroprawicowa parlamentarna Czy zaproponowała zgadza się Podstawowych, większością większość Pan/i z Kartą regułami kwalifikowaną pytanie: Praw głosowania oraz w Traktacie Portugalia 61% 57% 60% 50% nowym układem instytucjonalnym w UE na zasadach zawartych 70% Konstytucyjnym?. 40% 28% 27% 30% Opozycja uważa, że to pytanie jest zbyt długie. Portugalska gazeta „Público” przeprowadziła ankietę wśród swoich czytelników i okazało się, że 55% z 6000 badanych nie zrozumiało pytania. najnowszych Ponadto, według badań wyników 20% 16% 11% 10% 0% 04.04 Eurobarometru16, 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. Portugalczycy okazali się narodem, który najmniej wie o Traktacie Konstytucyjnym. Nie pozostanie to bez wpływu na wyniki referendum, ponieważ Portugalia będzie jednym z pierwszych krajów, w którym zostanie ono przeprowadzone. 16 Eurobarometr z 10 grudnia 2004 r. 52 W połowie grudnia 2004 r. Trybunał Konstytucyjny odrzucił przyjętą miesiąc wcześniej przez Zgromadzenie Republiki treść pytania referendalnego. Według przewodniczącego Trybunału, Artura Maurício, pytanie nie było zgodne z prawnie wymaganymi zasadami klarowności. W tej sytuacji do przeprowadzenia referendum niezbędne są zmiany w Karcie Podstawowej, którym do tej pory sprzeciwiała się prowadząca w sondażach przedwyborczych Partia Socjalistyczna (PS). O zasadności takich zmian wspomniał Arturo Maurício, który, wyjaśniając decyzję Trybunału Konstytucyjnego dodał, że „byłoby o wiele łatwiej, gdyby doszło do rewizji Konstytucji, która umożliwiłaby przeprowadzenie referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego". W jednej z pierwszych reakcji na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego przewodniczący Klubu Parlamentarnego PS, António José Seguro, oznajmił, że na początku nowej legislatury jego partia zaproponuje przeprowadzenie zmian w portugalskiej konstytucji, które umożliwiłyby ratyfikację umów międzynarodowych w referendum. Zamiar ten potwierdzają też ostatnie deklaracje lidera PS, José Socratesa, który podczas spotkania z wyborcami w Porto stwierdził, iż „naszym obowiązkiem jest teraz dokonać rewizji Konstytucji, która pozwoliłaby zadać narodowi jasne pytanie: czy pragnie lub nie przyjęcia przez Portugalię nowej Konstytucji Europejskiej". W związku z orzeczeniem termin przeprowadzenia referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego zostanie ponownie przełożony prawdopodobnie na drugą połowę 2005 r. Rząd portugalski zamierza przeprowadzić szeroką kampanię informacyjną, choć jej szczegóły nie są jeszcze znane. Kluczową rolę odegra w niej Centrum Jacques’a Delorsa. Portugalia, która po wejściu do Wspólnoty w 1986 zanotowała szybki wzrost gospodarczy, jest jednym z najbardziej prounijnych krajów. Problemem jest jednak niska frekwencja w portugalskich referendach. Stąd potrzeba kampanii informacyjnej, zachęcającej do udziału w plebiscycie. 53 Słowacja – debata jak w Polsce, choć mniej emocjonalna Ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego nastąpi prawdopodobnie na drodze głosowania parlamentarnego w pierwszej połowie 2005 r. Zgodnie z wymogami artykułu 84 Konstytucji Republiki Słowacji do ratyfikacji potrzeba większości 3/5 deputowanych. Za ratyfikacją opowiada się mniej więcej 60% parlamentarzystów pochodzących ze Słowackiej Unii Demokratycznej i Unii Chrześcijańskiej, Sojuszu Nowego Obywatela, koalicji partii węgierskich, SMER, Forum Wolności, HZDS (choć nie w całości), Za ratyfikacją opowiada się również znaczna większość posłów niezależnych. Przeciwko jest niecałe 20% parlamentu – posłowie z Komunistycznej Partii Słowacji (SKSS) i Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego (KDH). Zarówno związki zawodowe, organizacje pracodawców, jak i środowiska biznesowe popierają Traktat. Stanowisko Kościoła katolickiego jest niepewne. Biskupom nie podoba się brak odwołania do chrześcijaństwa w Preambule. Za Traktatem Konstytucyjnym wypowiedzieli się natomiast przedstawiciele regionów słowackich oraz Narodowy Konwent do spraw Europejskich – specjalne ciało zajmujące się integracją europejską. Za ratyfikacją opowiada się premier Mikulaš Dzurinda oraz Robert Fico, przewodniczący największej partii opozycyjnej SMER. Pavol Hrušovsky, lider partii komunistycznej będzie główną postacią nawołującą do odrzucenia Traktatu. Vladimir Mečiar wysyła obecnie mieszane sygnały, ale najprawdopodobniej poprze unijną Konstytucję, gdyż uważa, że 80% 71% „lepiej jest mieć złe reguły niż żadne”. Słowacja 70% Słowaccy chadecy w styczniu 2005 r. 60% zgłosili projekt, by ratyfikacja odbyła się na drodze referendum. Rozpoczęło to debatę parlamentarną, w której partie starają się dojść do konsensusu. Na chwilę obecną 50% 40% 30% przeważają przeciwnicy referendum. Debata na Słowacji jest podobna do polskiej, choć nie wywołuje takich emocji. 18% 20% 11% 10% Słowacy obawiają się utraty suwerenności i zdominowania przez Brukselę, uważają równocześnie, że Traktat Konstytucyjny 0% za przeciw niezd. 11.04 wzmocni pozycję Unii w świecie, zwiększy jej efektywność działania i zbliży ją do obywatela poprzez zwiększenie jej demokratyzacji. Problem głosowania w Radzie UE nie jest tak istotny jak w Polsce, ale i tutaj można znaleźć przedstawicieli, którzy uważają, że nicejski 54 system głosowania jest lepszy. Słowacy niezbyt pozytywnie odnoszą się do rozszerzenia głosowania metodą QMV, szczególnie, jeżeli chodzi o sprawy związane z III filarem UE. Idea powołania prokuratora europejskiego jest mocno atakowana przez słowackich chadeków. Rząd przygotował dwuletni plan działań informacyjnych dotyczących Traktatu. Polityka informowania o UE, realizowana we współpracy z przedstawicielstwem Parlamentu Europejskiego, dotyczy całości problematyki europejskiej, wraz z informacją o Konstytucji UE. Wykorzystywane są: internet: www.euroinfo.gov.sk, szkolenia pracowników centrów informacyjnych, broszury Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Biura Publikacji UE w języku słowackim oraz programy radiowe i telewizyjne. 55 Słowenia ratyfikowała Traktat Konstytucyjny jako trzecie państwo UE Słowenia ratyfikowała Traktat Konstytucyjny drogą parlamentarną. Opinia publiczna Słowenii nie była przychylna organizowaniu kolejnego 90% referendum, ponieważ w ostatnich latach zwołano 70% ich aż pięć. W słowackiej konstytucji nie ma 60% wymogu ogłoszenia referendum. 50% Parlament Traktat 40% 1 lutego 2005 r. Za ratyfikacją opowiedziało się 30% 79 spośród 90 posłów. Przemawiając przed 20% głosowaniem Słowenii ratyfikował ratyfikacyjnym w parlamencie premier Janez Jansza powiedział, że Konstytucja Słowenia 80% 80% 13% 7% 10% 0% UE jest „świetnym kompromisem" i zapewnia za przeciw niezd. 11.04 Słowenii lepszą pozycję w UE niż jakikolwiek wcześniejszy dokument. Przeciwko ratyfikacji wystąpili jedynie deputowani skrajnie prawicowej Słoweńskiej Partii Narodowej. Ich zdaniem, pośpiech z ratyfikacją był niewskazany i trzeba było poczekać na rezultaty referendów w innych krajach unijnych. Do ratyfikacji potrzebna była większość 2/3 izby. Popularyzację Traktatu Konstytucyjnego planuje się m.in.: za pośrednictwem bezpłatnego telefonicznego centrum informacyjnego, bezpłatnych publikacji (przewodnik po Traktacie z pytaniami i odpowiedziami), wydanych we współpracy z przedstawicielstwem Komisji Europejskiej, oraz projektów realizowanych przez organizacje pozarządowe przy finansowym wsparciu rządu, telewizji, radia, jak również podczas debat publicznych. Rząd postanowił w 2005 r. przeprowadzić kampanię informującą społeczeństwo o Traktacie. Projekt, przy realizacji którego mają współpracować poszczególne ministerstwa, reprezentacja Komisji Europejskiej w Słowenii, Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego oraz liczne organizacje pozarządowe ma kosztować 20 milionów słoweńskich tolarów (około 350 000 złotych). 56 Szwecja – ratyfikacja parlamentarna z obawy przed eurosceptycyzmem społeczeństwa Szwecja nie planuje ogłosić referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego. W wyniku porozumienia czterech największych opozycyjnych szwedzkich partii (Partia Umiarkowana, Partia Liberałów, Partia Centrystów i chadecy) z premierem Göranem Perssonem 8 grudnia 2004 r. postanowiono, że ratyfikacja parlamentarna jest wystarczającym sposobem. Partia Lewicowa, Partia Zielonych i eurosceptyczna partia Junilstan, która posiada 3 miejsca w Parlamencie Europejskim, wezwały do referendum wraz z wyborami parlamentarnymi planowanymi na wrzesień 2006 r. Choć nie została ustalona data ratyfikacji, wiadomo jednak, iż będzie to znacznie przed szwedzkimi wyborami parlamentarnymi. Przypuszcza się, że nastąpi to pod koniec 2005 r., zapewne w grudniu. Partie, które opowiedziały się za ratyfikacją parlamentarną zapowiadają w zamian za referendum zainicjowanie szerokiej debaty na forum lokalnym na temat Traktatu i przyszłości Unii Europejskiej. Przypuszcza się również, iż podczas głosowania nie zostanie wprowadzona dyscyplina partyjna, przez co część posłów może zagłosować przeciw. Wśród nich znajdzie się np. socjaldemokratka Sören Wibe, które zapowiedziała, iż będzie głosowała przeciw Traktatowi na znak protestu, iż nie został on ratyfikowany w drodze referendum. Uważa, iż jest to parodia demokracji. Oprócz pani 60% Wibe, do przeciwników Traktatu można zaliczyć Nilsa Lundgrena z Szwecja 53% 50% 50% Listy Czerwcowej i Jonasa Sjöstedta z Partii 40% Lewicowej. Powodem decyzji o ratyfikacji 31% 30% 25% parlamentarnej jest z pewnością świadomość, iż szwedzcy wyborcy w ostatnim czasie 20% 25% 16% odrzucili euro, pomimo iż prawie cała klasa polityczna i eksperci namawiali do głosowania „za”. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2004 r. dali mandat trzem posłom 10% 0% 04.04 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. eurosceptycznym. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż przyszły parlament nie będzie tak proeuropejski, jak obecny i stąd decyzja o ratyfikacji jeszcze podczas tej kadencji. Media zostały przez rząd wyposażone w materiały informacyjne o Traktacie. Większość akcji informacyjnych odbywa się w ramach narodowej kampanii informacyjnej i dyskusyjnej 57 „EU Relay”. Media szwedzkie, wyposażone przez rząd w materiały o Traktacie, mają wieloletnią tradycję angażowania się w edukację publiczną i w jej ramach wyemitowały już wiele programów poświęconych Traktatowi. Utworzona ad hoc organizacja pod nazwą „Referendum Now” – złożona głównie z partii krytycznych wobec UE – rozpoczęła ogólnokrajową akcję zbierania podpisów pod petycją w sprawie organizacji referendum. W ramach kampanii informacyjnej o Traktacie dofinansowywane są projekty autorstwa organizacji pozarządowych, rozpowszechniane broszury dla masowego odbiorcy oraz materiały eksperckie, a także prowadzona jest strona internetowa, na której dostępna jest informacja o Traktacie. Choć wszystko wskazuje, iż nie będzie problemów z ratyfikacją Traktatu, to jednak można postawić pytanie: Czy omijanie pytania o zdanie społeczeństwa jest najlepszą drogą do wykształcenia tożsamości europejskiej w Szwecji? 58 Węgry ratyfikowały Traktat Konstytucyjny jako drugie państwo UE Węgry 20 grudnia 2004 r. jako drugie 70% państwo Unii Europejskiej ratyfikowały Traktat Konstytucyjny. Podobnie jak Litwa, ratyfikacja odbyła się na drodze parlamentarnej. 62% Węgry 60% 50% Konstytucję poparło 304 z 385 obecnych na Sali deputowanych. Dziewięciu głosowało przeciwko, ośmiu wstrzymało się od głosu. 40% 30% 64 deputowanych nie było obecnych na głosowaniu. 23% 20% 15% Ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego wymagała poparcia większości 2/3 składu Izby. 10% 0% Rozpoczęta w październiku 2004 r. za przeciw niezd. 11.04 kampania informacyjna na temat unijnej Konstytucji zorganizowana została w oparciu o istniejące sieci informacyjne i włączona do stałych działań informacyjnych o UE. Za kampanię był Wyniki głosowania ratyfikacyjnego wstrzymało się przeciw w Kancelarii Premiera. przeciw 9 za 304 za 0 odpowiedzialny wstrzymało się 8 50 100 150 200 250 300 350 59 departament komunikacji Wielka Brytania – szala może wskazać każdą ze stron Proces ratyfikacyjny w Wielkiej Brytanii będzie bardzo trudny. Mimo, że nie wymaga tego prawo, premier Tony Blair ogłosił w kwietniu 2004 r. zamiar rządu zwołania referendum, które odbędzie się po wyborach powszechnych17. Najbardziej prawdopodobną datą jest czerwiec 2006 r. Byłoby to pierwsze od 30 lat ogólnonarodowe referendum w Wielkiej Brytanii. By zapobiec zarzutom o malwersację, ministrowie rządu Tony’ego Blaira zaproponowali najprostszą formę pytania, które brzmi: Czy Wielka Brytania powinna zaakceptować Traktat ustanawiający Konstytucję Unii Europejskiej? Proste sformułowanie pytania to zwycięstwo ministra spraw zagranicznych Jacka Strawa. Niektórzy ministrowie proponowali dodanie formuły o poparciu Traktatu przez parlament. Inni zastanawiali się nad formułą bardziej ogólnego poparcia Brytyjczyków wobec Unii Europejskiej. Pytanie będzie sformułowane po angielsku w Anglii, Szkocji i Irlandii Północnej, a po walijsku i angielsku w Walii. Według Instytutu MORI we wrześniu 2004 r. unijną Konstytucję popierało 31% Brytyjczyków, 50% było jej przeciwnych, a 19% nie miało własnego zdania. Za Traktatem opowiadają się laburzyści i liberalni demokraci. Przeciwko jest Partia Konserwatywna oraz Brytyjska Partia Niepodległości (UKIP). Center for European 60% Wielka Brytania Reform ocenia szanse na pozytywną ratyfikację Związki organizacje uczucia zawodowe, Stanowisko podobnie pracodawców, wobec mają Traktatu środowiska jak do Konstytucyjnego. biznesowego socjalnego charakteru Karty Podstawowych, dotyczących konsultacji zwłaszcza godzin pracy pomiędzy 42% 40% mieszane 34% 29% 30% 24% jest niejasne – biznesmeni mają dużo wątpliwości co 49% 50% Traktatu na 48%. Praw 22% 20% 10% ograniczeń oraz procedury pracownikami 0% 04.04 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. a menedżerami. Większość mediów będzie przeciwna. Prym będą wiodły brytyjskie brukowce, a nawet BBC będzie co najwyżej neutralna w debacie i przekaże po równo czas antenowy zwolennikom i przeciwnikom Traktatu. 17 Wybory powszechne w Wielkiej Brytanii powinny odbyć się w maju 2005 r. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. 60 Wśród organizacji pozarządowych kampanię na „tak” będzie przygotowywać organizacja „Britain In Europe”. Obóz na „nie” będzie wspierała organizacja „Vote NO”. „Vote NO” już zorganizowała pierwszą kampanię informacyjną, która jest pokazywana w kinach w całym Zjednoczonym Królestwie przed filmem „Bridget Jones. W pogoni za rozumem”. Drugą ważną organizacją pozarządową walczącą przeciwko unijnej Konstytucji jest „Center for a social Europe”. Obie organizacje już nawiązały współpracę i planują zorganizować wspólny komitet przeciwny Traktatowi Konstytucyjnemu. Wśród zwolenników ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego jest premier Tony Blair, minister spraw zagranicznych Jack Straw, kanclerz Gordon Brown, konserwatysta Christopher Patten, laburzysta Neil Kinnock i lider liberalnych demokratów Charles Kennedy. W obozie przeciwników można znaleźć lidera konserwatystów Michaela Howarda oraz lidera Brytyjskiej Partii Niepodległości Roberta Kilroy-Loyda. W zależności od podejścia do sprawy integracji europejskiej, każda cecha Traktatu Konstytucyjnego może być jego wadą lub zaletą. Niemniej w wielu kwestiach Brytyjczycy są zgodni: mają duże wątpliwości, co do możliwości zwiększenia demokracji i efektywności działania Unii poprzez Konstytucję, są przeciwni utworzeniu stanowisk Prezydenta Unii Europejskiej i Ministra Spraw Zagranicznych UE, są bardzo negatywnie nastawieni do faktu wpłacania dużej składki do budżetu wspólnotowego, nie wierzą w europejski model socjalny oraz są sceptyczni, co do zmian w prawie azylowym i ochronie granic zewnętrznych UE. Główną osią debaty będzie kwestia członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Rząd zapowiedział, że w przypadku wygrania obozu przeciwników należy rozważyć wyjście Zjednoczonego Królestwa z UE. Jednocześnie Tony Blair wierzy, że takie ultimatum powstrzyma przed głosowaniem przeciwko Konstytucji UE – uważa, że ludzie nie lubią radykalnych zmian i będą głosowali „za” by zachować status quo. Jednocześnie obóz przeciwników ma w tej sprawie silne argumenty – wielu Brytyjczyków uważa, że Wielka Brytania płaci zbyt dużo nie otrzymując nic w zamian oraz że Zjednoczone Królestwo przekazało już zbyt dużo swojej suwerenności do Brukseli. Dodatkowym argumentem przeciwników jest sytuacja gospodarcza w Wielkiej Brytanii, która jest lepsza niż we Francji czy w Niemczech, pomimo iż kraj pozostaje poza strefą Schengen i nie przyjął wspólnej waluty – dwóch atrybutów europejskości. Innym ważnym tematem debaty będzie tożsamość europejska. Tu prym będą wiedli przeciwnicy UE – większość Brytyjczyków nie czuje się związana z Unią Europejską, nie uważa, by Wielka Brytania skorzystała na rozszerzeniu 1 maja 2004 r. i obawia się akcesji Turcji oraz nowych fal imigrantów. Wśród pozytywów Unii Europejskiej pewną rolę odgrywać będzie natomiast polityka regionalna, która jest szczególnie popularna w Walii. Brytyjczycy również są zadowoleni ze zmiany zasady głosowania kwalifikowaną większością głosów w Radzie UE oraz z zapisu 61 o możliwości opuszczenia Unii. Nie mają nic przeciwko ewentualności pogłębienia integracji i utworzenia „Europy dwóch prędkości”. Mają natomiast mieszane uczucia co do powołania Prokuratora UE. Sprawa budżetu Unii Europejskiej oraz Nowej Perspektywy Finansowej na lata 2007–2013 nie ułatwi ratyfikacji unijnej Konstytucji. Wielka Brytania będzie musiała zaciekle walczyć o utrzymanie rabatu brytyjskiego, by móc zachować twarz podczas wewnętrznego procesu ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego. Konstytucji nie pomoże euro-biurokracja, która nad Tamizą nie ma najlepszej opinii. Nie pomoże również rozszerzenie głosowania metodą QMV, ani tym bardziej Karta Praw Podstawowych. Ponadto mieszkańcy Wysp są przeciwni supremacji prawa unijnego nad krajowym, nadaniu osobowości prawnej UE, klauzuli lojalności oraz sformułowaniu „an ever closer Union”. Na wynik referendum również może wpłynąć wojna w Iraku. Jeżeli Brytyjczycy uznają, że sytuacja w Iraku się pogarsza, mogą mieć mniejsze zaufanie do premiera i w konsekwencji chętniej zagłosują przeciwko Konstytucji UE. Pewien wpływ na kampanię ma też debata socjalistów francuskich. Nie pomoże Traktatowi stwierdzenie, iż jest on wystarczająco socjalny, by mogła go zaakceptować francuska Partia Socjalistyczna, ale z pewnością pomoże zarzut podnoszony w debacie, że Traktat jest dużo bardziej anglosaski niż francuski. W drugim półroczu 2005 r. Wielka Brytania będzie sprawować prezydencję Unii Europejskiej. W związku z tym organizacja „Britain in Europe” rozpoczęła już kampanię informacyjną, angażując do działań promocyjnych wybitne osobistości życia politycznego, w tym byłych brytyjskich komisarzy – Chrisa Pattena i Neila Kinnocka. W ramach działań informacyjnych rządu, wykorzystuje się publikacje, radio i telewizję, wizyty przedstawicieli rządu, spotkania informacyjne i wystawy, marketing i media elektroniczne. Jednocześnie premier Tony Blair krytykowany jest przez środowiska proeuropejskie za zbyt mało zdecydowane działania na rzecz promocji Traktatu oraz Unii Europejskiej, zwłaszcza w kontekście małego zainteresowania i wiedzy społeczeństwa na ten temat. Dyrektor kampanii informacyjnej Britain in Europe, Lucy Powell jest zdania, że właśnie ignorancja Brytyjczyków w tym względzie będzie dla rządu najtrudniejszą przeszkodą do pokonania na drodze do wygranego referendum. Wielka Brytania jest państwem, w którym prawdopodobieństwo odrzucenia Traktatu jest największe. Obecnie możliwy jest każdy scenariusz. Wszystko będzie zależeć zarówno od frekwencji, od stanu gospodarki brytyjskiej, od wojny w Iraku, od przebiegu ratyfikacji w innych państwach, czy nawet od czystego przypadku, takiego jak pogoda podczas głosowania. 62 Włochy – zwolennicy Konstytucji UE mogą spać spokojnie Podczas ceremonii podpisania Traktatu Konstytucyjnego 29 października 2004 r. w Rzymie, ówczesny włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini zapowiadał, iż Włochy będą pierwszym państwem w Unii, który ratyfikuje Traktat. Obiecywał, iż Konstytucja UE będzie ratyfikowana w Rzymie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Konstytucja Republiki Włoskiej nie przewiduje referendum w sprawie ratyfikacji traktatów międzynarodowych. Zgodnie z nią traktaty są ratyfikowane przez obie izby parlamentu. Za Traktatem Konstytucyjnym opowiadają się prawie wszystkie siły parlamentarne: Forza Italia, lewica demokratyczna (Democratici di Sinistra), sojusz narodowy (Alleanza Nazionale), partia „Stokrotka” (Margherita), Zjednoczenie Demokratów na Rzecz Europy (Unione Democratici del’Europa), włoscy chadecy (l’Unione dei Democratici Cristiani e Democratici di Centro), komuniści (Partido dei Comunisti Italiani), socjaldemokraci (Socialisti Democratici Italliani) i zieloni (Federazione dei Verdi), którzy wspólnie zajmują 93% miejsc w parlamencie. Przeciwko są tylko Liga Północna i reformowani komuniści (Partito della Rifondazione Comunista). Zarówno poszczególne regiony, związki zawodowe, jaki i Kościół katolicki są za Traktatem (pomimo iż niektóre ruchy kościelne są przeciw). Wśród propagatorów Konstytucji UE są prezydent Carlo Azeglio Campi, nowy minister spraw zagranicznych Gianfranco Fini, komisarz UE Franco Frattini i były komisarz UE Mario Monti. Ten ostatni postuluje, by dokonać jak najszybszej ratyfikacji w Unii Europejskiej, a kraje, które Traktatu nie ratyfikują pozostawić 90% poza Unią. Obóz przeciwników grupuje się wokół 80% 73% Umberto Bossiego z Ligi Północnej i Fausto 70% Bertinottiego z reformowanych komunistów. 60% Włosi obawiają się, że Konstytucja UE 50% może doprowadzić do osłabienia tożsamości 40% europejskiej i zwiększenia roli niekorzystnego Włochy 78% 30% dla Włoch Paktu Stabilności. Uważają jednak, iż równocześnie Traktat zwiększy rolę Unii w świecie i zwiększy efektywność jej działania. Włosi opowiadają stanowiska się Prezydenta za utworzeniem Unii Europejskiej, 20% 14% 10% 13% 12% 10% 0% 04.04 11.04 za 04.04 11.04 przeciw 04.04 11.04 niezd. wzmocnieniem Wspólnej Polityki Zagranicznej i polityki obronnej, polityki azylowej i ochrony granic. Uważają za słuszne rozszerzenie 63 głosowania metodą QMV oraz nadanie statusu obowiązującego prawa Karcie Praw Podstawowych. Wśród minusów z pewnością uważają brak odwołania Traktatu do wartości chrześcijańskich. Po szczycie 29 października 2004 r. debata publiczna we Włoszech gwałtownie ucichła. Głównym powodem tego jest brak referendum, co zmniejsza zainteresowanie tym tematem prasy, radia i telewizji. Dużo ważniejszymi tematami okazała się debata o przyszłości Unii, o Pakcie Stabilności, akcesji Turcji czy sytuacji na Ukrainie. 25 stycznia 2005 r. włoska Izba Deputowanych przyjęła przytłaczającą większością głosów ustawę o ratyfikacji Konstytucji Unii Europejskiej. Za ratyfikacją opowiedziało się 436 deputowanych, przeciwko było 28 parlamentarzystów z koalicyjnej, separatystycznej Ligi Północnej oraz z partii komunistycznej, a pięciu polityków partii Zielonych wstrzymało się od głosu. Razem z ustawą przyjęto dwa istotne wnioski. W jednym zobowiązano rząd do tego, aby – gdy nadarzy się okazja – w dalszym ciągu podejmował działania zmierzające do tego, by „dziedzictwu chrześcijańskiemu przyznać rolę wartości, na której opiera się myśl, historia i tradycja Europy". Druga poprawka zobowiązuje rząd do tego, aby nie wyrażał zgody na klonowanie człowieka, także w celach terapeutycznych. Ostatnim etapem włoskiej ratyfikacji będzie głosowanie w Senacie, gdzie przyjęcie ustawy wydaje się przesądzone. Data głosowania w izbie wyższej nie jest jeszcze znana. W kampanii informacyjnej wykorzystane zostaną przed wszystkim media. W okresie pomiędzy podpisaniem Traktatu a jego ratyfikacją we Włoszech, telewizja Rai nadaje programy edukacyjne poświęcone Traktatowi oraz integracji europejskiej, które odbierane są w około 8 000 szkół średnich. W ramach akcji informacyjnej odbywają się również wystawy fotograficzne, spotkania i otwarte debaty, przygotowano CD-romy i plakaty w środkach transportu 15 miast Włoch, video-prezentacje Traktatu na lotniskach, rozpowszechniana jest broszura Komisji Europejskiej oraz wydano znaczek pocztowy z okazji podpisania Traktatu Konstytucyjnego. 64