Spotkanie opłatkowe Sybiraków… 12 grudnia 2016 r. w Urzędzie Miasta Ostrołęka odbyło się spotkanie opłatkowe Sybiraków i Żołnierzy Armii Krajowej. Spotkanie zaszczycili swoją obecnością: Janusz Kotowski Prezydent Miasta Ostrołęki, Stanisław Kubeł – Starosta Powiatu Ostrołęckiego, Jerzy Grabowski – Przewodniczący Rady Miasta Ostrołęki. Modlitwę poprowadził Ks. Infułat Zygmunt Żukowski. Dla wszystkich było to bardzo wyjątkowe spotkanie. Dla osób zaproszonych było zaszczytem spotkać się z ludźmi, których los rzucił podczas II wojny światowej na „nieludzką ziemię”. Większość z nich miała wówczas kilka lat. Powrót pamięcią do tamtych tragicznych chwil nie był dla nich łatwy. Opowieściom często towarzyszyło wzruszenie i łzy. W czasie wojny Sowieci dokonali czterech deportacji naszych Rodaków na wschód: pierwsza deportacja lutowa miała miejsce w nocy z 9/10 lutego 1940 r., druga, miała miejsce w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r., trzecia deportacja rozpoczęła się nocą 28/29 maja i trwała do końca lipca 1940 r., a czwarta deportacja trwała na przełomie maja i czerwca 1941 r. W głąb Rosji wywieziono ponad milion Polaków. Dokładna liczba nie jest znana. Jednym z uczestników spotkania opłatkowego był Pan Tadeusz Jemielita, mieszkający w czasie wojny w miejscowości Podbiele gmina Lubotyń, który na Syberię został, wraz z mamą i trojgiem rodzeństwa, wywieziony 13 kwietnia 1940 r. Miał wówczas 6 lat, brat Edmund 8, siostra Lucyna 4, a siostra Janina 2 lata. Do Kraju Ałtajskiego jechali dwa tygodnie. Mimo głodu, zimna i chorób szczęśliwie wrócili wszyscy do kraju na początku maja 1946 r. Ojca, żołnierza wojny obronnej w 1939 r., Sowieci aresztowali 24 marca 1940 r. Zginął w czerwcu 1941 r. na „drodze śmierci” Berezwecz-Taklinowo podczas ewakuacji obozu przed zbliżającym się frontem niemieckim. Na Syberię do Kraju Ałtajskiego został również wywieziony z mamą i trojgiem rodzeństwa Bronisław Kurpiewski – także uczestnik spotkania. Miał wówczas 5 lat, jego brat Witold 11 lat, Eugeniusz 9 lat, a Stanisław 9 miesięcy. Przed wywózką mieszkali we wsi Kurpie Szlacheckie położonej w gminie Troszyn. Oni również szczęśliwie wrócili do Ojczyzny wiosną 1946 r. Uczniowie podczas spotkań z Panem Bronisławem dowiadują się o dramaturgii tamtych dni, tęsknocie za domem rodzinnym i miłości do Ojczyzny oraz uczą się szacunku do chleba. Rodzina Pana Bronisława Kurpiewskiego została wywieziona transportem ze Śniadowa 21 czerwca 1941 r. Również w tym transporcie znalazł się (z Rogówka – gmina Lubotyń) Józef Gołąbek z żoną Antoniną z d. Cieśluk i czterema córkami: Kazimierą – 30 lat, Zofią – 27 lat, Józefą – 19 lat i Jadwigą – 15 lat. Józefa i Kazimiera do Ojczyzny wróciły jako żołnierze 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, pokonując szlak bojowy od Lenino do Warszawy. Józefa Gołąbek doszła aż pod Berlin. Ich mama z pozostałymi córkami szczęśliwie wróciła do kraju. Józef Gołąbek zmarł na „nieludzkiej ziemi”. Spotkanie opłatkowe zakończyło wykonanie pamiątkowej wspólnej fotografii. Daj Boże za rok doczekać. Marsz Sybiraków (Hymn Związku Sybiraków) Autor: Marian Jonkajtys „Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi, Z rezydencji, białych dworków i chat Myśmy wciąż do Niepodległej szli, Szli z uporem, ponad dwieście lat! Wydłużyli drogę carscy kaci, Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak I w kajdanach szli Konfederaci Mogiłami znacząc polski trakt... Z Insurekcji Kościuszkowskiej, z powstań dwóch, Szkół, barykad Warszawy i Łodzi; Konradowski unosił się duch I nam w marszu do Polski przewodził. A myśmy szli i szli - dziesiątkowani! Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg! A myśmy szli i szli - niepokonani! Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg! Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi, Szkół, urzędów i kamienic i chat: Myśmy znów do Niepodległej szli, Jak z zaboru, sprzed dwudziestu lat. Bo od września, od siedemnastego, Dłuższą drogą znów szedł każdy z nas: Przez lód spod bieguna północnego, Przez Łubiankę, przez Katyński Las! Na nieludzkiej ziemi znowu polski trakt Wyznaczyły bezimienne krzyże... Nie zatrzymał nas czerwony kat. Bo przed nami Polska - coraz bliżej! I myśmy szli i szli - dziesiątkowani! Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg... I przez Ludową przeszliśmy – niepokonani Aż Wolna Polskę raczył wrócić Bóg!!!” Zbigniew Gołąbek