Ekoteologia Benedykta XVI

advertisement
1
Ekoteologia Benedykta XVI
Dk. mgr Piotr Majcher SDS
Środowisko naturalne dobrem dla człowieka. Zarys ekoteologii papieża
Benedykta XVI
Sobór Watykański I ujął w formie dogmatu prawdę chrześcijańskiej wiary o możliwości poznania Boga w stworzeniu. W Konstytucji Dogmatycznej o wierze
katolickiej stwierdza: „ [...] Boga, początek i cel wszystkich rzeczy, na pewno
można poznać z rzeczy stworzonych naturalnym świtałem rozumu ludzkiego,
<albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty stają się widzialne
dla umysłu przez Jego dzieła> (Rz 1, 20)"1. Dzięki stworzeniu człowiek jest w stanie
odkryć zarówno swego Stwórcę, jak też rozpoznać Jego stwórczą moc i przymioty.
To soborowe orzeczenie wskazuje wyraźnie, iż środowisko naturalne ma również
doniosłe znaczenie dla refleksji teologicznej, dla teologicznego poznania, ponieważ
jest ono jednym ze sposobów „wypowiadania się" Boga. Według Katechizmu
Kościoła Katolickiego „Nie możemy określać Boga inaczej, jak tylko biorąc za punkt
wyjścia stworzenie [...]", gdyż „Różnorodne doskonałości stworzeń (ich prawda,
dobro, piękno) odzwierciedlają więc nieskończoną doskonałość Boga" (40-41).
Człowiek dzięki swej rozumnej wolności, poza możliwością poznania Boga w
stworzeniu, został jednocześnie zaproszony przez Niego do współpracy w
zarządzaniu tym stworzeniem: „Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich:
<Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie
poddaną> [...]" (Rdz 1, 28). Świat jest zatem głęboko związany z człowiekiem,
który jednak - jak stwierdził Papież Jan Paweł II - mimo, iż został stworzony w
świecie i wraz ze światem widzialnym, to jednak został postanowiony ponad tym
światem2. „Ten, który jest odwieczną Opatrznością, który prowadzi cały
wszechświat ku ostatecznemu przeznaczeniu, uczynił nas na swój obraz i
2
podobieństwo, abyśmy i my stali się <opatrznością> - mądrą i rozumną
opatrznością, kierującą rozwojem człowieka i świata w harmonii z wolą Stwórcy, z
myślą o dobru ludzkiej rodziny [...]"3.
Obserwując współczesny świat, trudno jest jednak nie zauważyć, iż otaczające nas
środowisko jest poważnie zagrożone, gdyż od dłuższego już czasu ulega ono
stopniowemu wyniszczeniu. Dominacja człowieka nad naturą, przyczyniła się w
ostatnich dziesięcioleciach do ogromnego kryzysu ekologicznego. Wobec
powyższego, pojawiające się problemy na gruncie ekologii, odnoszą się również
bezpośrednio do teologii, bowiem niszcząc środowisko naturalne, człowiek nie tylko
niweczy otrzymane dobro, lecz odrywa się także od Boga, zrywa łączące go z Nim
relacje oraz relacje ze światem, co w konsekwencji powoduje zachwianie
istniejącej pomiędzy Stwórcą i stworzeniem harmonii. W ten sposób zaciera on w
jakimś stopniu obecne w świecie „ślady" Boga, czyniąc jednocześnie siebie jedynym
właścicielem powierzonych sobie dóbr, którymi może bez jakichkolwiek ograniczeń
dysponować. W związku z tym, rodzi się wiele teologicznych pytań, m.in.: Jak
długo jeszcze świat będzie czytelnym „transparentem" Boga? Gdzie są granice
ludzkiego włodarstwa nad stworzeniem? Co należy czynić, by zachować otrzymane
od Boga dobra, służące całej ludzkości? Jak zapobiec „unicestwieniu" świata, a
przez to również „unicestwieniu" człowieka? Są to podstawowe zagadnienia dla
współczesnej teologii ekologicznej, określanej także mianem ekoteologii, której
zarys można odnaleźć w Orędziu Papieża Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju.
Problematyka ekologiczna jaką podejmuje Papież Benedykt XVI w swoim Orędziu z
dnia 1 stycznia 2008 roku, noszącym tytuł „Rodzina wspólnotą pokoju", zawarta
jest szczególnie w punkcie 7 i 8 tego - liczącego łącznie 15 punktów - dokumentu.
Na początku swojej refleksji zwraca on uwagę na podstawową potrzebę każdej
rodziny, jaką jest dom, czyli odpowiednie dla niej środowisko, w którym będzie
mogła ona kształtować własne (właściwe sobie) relacje. Benedykt XVI stwierdza, że
„Dla rodziny ludzkiej tym domem jest ziemia, środowisko, które Bóg Stwórca dał
nam, abyśmy w nim żyli w sposób twórczy i odpowiedzialny" (7). To środowisko kontynuuje Papież - należy otaczać troską, gdyż zostało ono dane człowiekowi, aby
3
strzegł je i pielęgnował w wolności i z odpowie- dzialnością. Wolna i
odpowiedzialna troska o dobro jakim jest świat, musi jednak, na co zwraca uwagę
Benedykt XVI, uwzględniać zawsze podstawowe kryterium, którym jest dobro
wszystkich (7). Odnosząc się do powyższych słów Ojca Świętego, można w jego
Orędziu wyróżnić podwójne podejście do problemu ekologii w sensie ścisłym: w
znaczeniu węższym, dotyczy ono środowiska naturalnego jako dobra samego w
sobie oraz w znaczeniu szerszym, ukazuje ono środowisko jako dobro dla całego
rodzaju ludzkiego.
1. Środowisko człowieka dobre samo w sobie
W uznaniu Boga za pierwotne źródło wszelkiego stworzenia Papież upatruje punkt
wyjścia dla rozumienia i wyjaśniania wszelkich problemów ekologicznych, jakimi
zajmuje się teologia. Istotne jest bowiem, co podkreśla Papież, aby w rodzinie
ludzkiej zamieszkującej ziemię - ten wspólny dom - i idącej tą samą drogą, każdy
starał się żyć w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem, uznając Go za pierwotne
źródło własnej egzystencji, jak też egzystencji innych (6). To odniesienie się do
Boga wskazuje, iż zewnętrzne środowisko w którym żyje człowiek, będące
„odbiciem" zarówno Bożej mądrości, jak i Jego dobroci, jest ze swej natury czymś
dobrym; „A Bóg widział, że wszystko co uczynił, było bardzo dobre" (Rdz 1, 31),
jest dobre samo w sobie, gdyż „[...] dobroć Boża w rozmaity sposób rozlewa się
realnie w stworzeniach [...]"4. Władza człowieka nad rzeczami stworzonymi, w
których tkwi dobroć samego Boga, wymaga przeto poszanowania i ochrony
powierzonego mu dobra.
W punkcie 7 swojego Orędzia Benedykt XVI wyjaśnia, na czym polega właściwe
respektowanie otrzymanego przez człowieka środowiska. Z jednej strony, stwierdza
Papież, „respektować środowisko, to nie znaczy uznać, że natura nieożywiona czy
ożywiona jest ważniejsza od człowieka", gdyż „w całym stworzeniu istota ludzka
ma wartość największą" (7). Papież nie wyklucza tutaj wartości środowiska
naturalnego, które samo w sobie jest niezaprzeczalnie dobre, lecz zwraca uwagę
4
na jego właściwe miejsce w hierarchii wartości. Środowisko naturalne nie wyrasta
bowiem ponad naturę ludzką, ale jest podporządkowane rozumnemu i wolnemu
człowiekowi. Świat jest jednocześnie dobrem samym w sobie i dobrem „dla". W
stwierdzeniu Papieża, że „istota ludzka ma wartość największą", zauważyć można
krytykę głoszonego przez New Age poglądu o jedności integralnej (holistycznej), w
której nie ma już miejsca na rozróżnienie między człowiekiem i naturą, bowiem
ludzkość stanowi tylko część uniwersalnej sieci natury i świata, i musi starać się
być w harmonii z każdym jej elementem5. Dla Benedykta XVI ziemia nie jest więc jak głoszą propagatorzy New Age - jednym sprzężonym symbiotycznym układem,
którego ludzie są tylko częścią6, lecz dobrem, które człowiek powinien i może
odpowiedzialnie przetwarzać, aby ono lepiej mu służyło (por. 6), mając jednak
zawsze na uwadze „stwórczy Rozum Boga, od którego pochodzą wszystkie rzeczy"
(12).
Takie rozumienie respektowania środowiska naturalnego, jakie prezentuje
Benedykt XVI, przeciwstawia się również koncepcji „ekologii wglądu", którą można
określić mianem kosmocentryzmu afektywnego, według której, postawa
„proekologiczna" powinna wypływać z doświadczenia współczucia przeżywanego w
kontakcie z przyrodą. W myśl tej koncepcji, człowiek powinien posiąść zdolność do
czucia się tak jak inni, a nawet czucia się innym, w wyniku doświadczenia faktu
rzeczywistej wspólnoty i podstawowej jedności ze wszystkim. Ochranianie
wszelkiego życia nie będzie wynikało wówczas z chęci zachowania siebie, własnego
gatunku ani potrzeby bezpieczeństwa, lecz będzie podejmowane odruchowo, bez
poczucia robienia czegoś dla kogoś, bez poczucia wyższości czy pokory, będzie
wynikało ono po prostu z niczego. Nie jest to także żadne działanie na rzecz, nie
jest to ratowanie, ani samoobrona, ale coś tak naturalnego jak oddech 7. W takim
spojrzeniu na środowisko człowiek zostaje podporządkowany naturze, z którą
powinien stanowić psycho-duchową jedność, ponieważ dobro natury przewyższa
tutaj dobro człowieka. Koncepcja ta kłóci się zarówno z biblijną ideą „obrazu i
podobieństwa Bożego " w człowieku, dzięki czemu jest on „kimś" stojącym ponad
przyrodą - na co zwraca uwagę Papież - jak też z jego powołaniem do czynienia
sobie ziemi poddanej dla własnego dobra. Utożsamienie człowieka ze światem jest
5
więc niczym innym, jak tylko odebraniem właściwego mu miejsca wśród stworzeń
oraz odrzuceniem jego wrodzonej godności jako osoby.
Respektowanie natury nie oznacza także tego - pisze Papież, „że można
egoistycznie uważać, że w pełni możemy nią dysponować dla własnych interesów",
ponieważ - uwzględniając kryterium dobra wspólnego - „przyszłe pokolenia mają
prawo do korzystaniaz dóbr stworzenia, postępując w duchu tej samej
odpowiedzialnej wolności" (7). Odpowie- dzialna wolność nie jest swobodą
czynienia wszystkiego, co się podoba, lecz liczy się ona z potrzebami każdego
człowieka, gdyż „w wielu przypadkach ubodzy są odcięci od dóbr stworzonych o
powszechnym przeznaczeniu" (7). Tak rozumiane respektowanie środowiska
naturalnego uwzględnia zarówno godność osoby ludzkiej, jak i przykazanie miłości
bliźniego, które przejawia się w sprawiedliwości społecznej oraz solidarnej pomocy
międzyludzkiej. Papież Benedykt XVI przechodzi zatem w swojej refleksji od
spojrzenia na środowisko naturalne jako na dobro samo w sobie, do postrzegania
stworzenia jako dobra dla całej ludzkości.
2. Środowisko człowieka dobrem dla całego rodzaju ludzkiego
Świat, jako dar Boga wypływający z Jego miłości stwórczej, ma służyć nie tylko
wybranym jednostkom czy społecznościom, lecz każdemu człowiekowi, gdyż jest
dobrem dla całej ludzkości. Zagadnienie to porusza w swoim Orędziu Ojciec Święty,
gdy podejmuje problem przyszłej równowagi ekologicznej, o którą niepokoi się
dzisiaj ludzkość. Papież postuluje mianowicie, aby ocenę sytuacji dokonywali z
rozwagą, na zasadzie dialogu, eksperci i znawcy, budując wspólnie model
zrównoważonego rozwoju. Według Benedykta XVI rozwaga ta nie polega na
unikaniu odpowiedzialności i odwlekaniu decyzji, lecz „zobowiązuje raczej do
wspólnego podejmowania decyzji po odpowiedzialnym przemyśleniu drogi, jaką
należy pójść, stawiając sobie za cel umocnienie przymierza między człowiekiem a
6
środowiskiem, mającego odzwierciedlać stwórczą miłość Boga, od którego
pochodzimy i ku któremu zmierzamy" (7). Zdaniem Papieża „Zasadnicze znaczenie
ma w tym względzie pojmowanie ziemi jako <naszego wspólnego domu> i - by
gospodarować nią w służbie wszystkim - wybieranie raczej drogi dialogu, aniżeli
jednostronnej decyzji", ponieważ „Pojawiające się na horyzoncie problemy są
złożone, a czas nagli" (8). Z powyższych słów wynika, że troska o oikos - wspólny
dom jakim jest ziemia - powinna zmierzać do przywrócenia harmonii człowieka z
przyrodą. Będzie to jednak możliwe wówczas, kiedy u podstaw wszelkich działań
ekologicznych znajdzie się dobro każdego człowieka. Wszelkie wysiłki na rzecz
ochrony środowiska nie mogą zatem nie uwzględniać prawdy, iż świat jest dobrem
dla całej ludzkości. Chcąc przywrócić ekologiczną równowagę trzeba w pierwszej
kolejności dążyć do przywrócenia harmonii człowieka z człowiekiem, aby było
możliwe odzwierciedlenie stwórczej miłość Boga w relacji człowiek - świat. W tym
miejscu zwrócić należy uwagę, że w słowach: „[...] umocnienie przymierza między
człowiekiem a środo- wiskiem, mającego odzwierciedlać stwórczą miłość Boga, od
którego pochodzimy i ku któremu zmierzamy", Benedykt XVI wyraźnie występuje
przeciw wizji harmonii życia, jaką głosi New Age. Ruch ten mówiąc o życiu w
harmonii zarówno człowieka z człowiekiem, jak i człowieka z naturą, przedstawia
ideę „nowego, wspaniałego świata", ale w oderwaniu od Boskiego źródła. To sam
człowiek, człowiek absolutnie autonomiczny jest stworzycielem świata ludzi
szczęśliwych, żyjących bez żadnych problemów, a tym samym stworzycielem
swojej nowej natury8. Tak pojmowana harmonia, według której każdy człowieka
może stać się bogiem, toruje jedynie drogę skrajnemu, egoistycznemu
indywidualizmowi, który dalece odbiega od wezwania Papieża do budowania
między narodami ziemi solidarności i wzajemnej współpracy. Jedynie zarządzanie
środowiskiem i jego dobrami uwzględniające potrzeby wszystkich ludzi może
sprzyjać harmonijnemu ich współistnieniu oraz twórczemu działaniu (por. 11).
Dziedziną, w której według Ojca Świętego, szczególnie konieczne byłoby
wzmożenie dialogu między narodami, jest gospodarowanie zasobami
energetycznymi naszego globu. Podejmując to zagadnienie Papież Benedykt XVI
dokonuje rozróżnienia i podziału zadań pomiędzy krajami rozwiniętymi,
rozwijającymi się oraz ubogimi. W tym względzie w krajach rozwiniętych
7
technologicznie „trzeba z jednej strony zweryfikować wysokie standardy
konsumpcji narzucone przez aktualny model rozwoju, a z drugiej poczynić
odpowiednie inwestycje, by zróżnicować źródła energii i podnieść wydajność
energetyczną" (8). Rzeczą istotną według Papieża jest również roztropność w
korzystaniu z zasobów energetycznych krajów ubogich przez kraje, w których
zachodzi dynamiczny rozwój, gdyż może powodować to pewne nadużycia, łącznie z
ograniczeniem ich wolności politycznej i narzuceniem takich form uwarunkowań,
które niejednokrotnie są upokarzające. Zauważa on również, że w rodzinie
narodów niejednokrotnie „słaby musi ustąpić nie ze względu na wymogi
sprawiedliwości, ale po prostu siłę tego, kto ma do dyspozycji więcej środków niż
on" (11). Wzrost zapotrzebowania na energię nie może być zatem zaspokajany
kosztem krajów posiadających niedostateczne infrastruktury, również
technologiczne (8). Takie ujęcie troski o środowisko naturalne pozwala zauważyć,
że w rozumieniu Ojca Świętego rozwój społeczny, w którym nie uwzględnia się
dobra każdego człowieka nigdy nie będzie zharmonizowany z przyrodą, bowiem
porządek społeczny powinien być nieustannie kierowany na dobro osób i temu
dobru podporządkowany9. Tylko roztropne wykorzystywanie dóbr i ich sprawiedliwy
podział może faktycznie „zabliźnić" wielkie podziały oraz ostre konflikty i
przyczynić się do równowagi ekologicznej środowiska naturalnego - ziemi, tego
wspólnego domu rodziny ludzkiej. Według Benedykta XVI troska o wspólny dom,
jakim jest ziemia, należy w pierwszym rzędzie do zadań instytucji o zasięgu
międzynarodowym, które w swoich działaniach będą spełniały wymogi dobra
wspólnego, współpracując z poszcze- gólnymi narodami na zasadach równości i
sprawiedliwości (8/10). Ważniejsze jest jednak - pisze Papież - takie kształtowanie
sumień, aby dojrzewało w nich przekonanie o konieczności odpowiedzialnej
współpracy (8). Zgodność działania w pokonywaniu problemów ekologicznych
powinna też uwzględniać różnorodność rozwoju w poszcze- gólnych krajach tak,
aby koszty związane z ochroną środowiska były rozkładane sprawiedliwie (7).
Trzeba jednak powiedzieć, że o ile różnorodne problemy ekologiczne są
wyzwaniem dla międzynarodowych organizacji, które wypracowały już w jakiejś
mierze wspólne kierunki ochrony dóbr natury i środowiska, o tyle - co akcentuje
8
Papież - rodzina, będąca funda- mentem każdego społeczeństw, jest pierwszą i
niezastąpioną wychowawczynią do życia w pokoju, który jawi się jako harmonia
człowieka z człowiekiem (3). I dlatego można w papieskim Orędziu wyróżnić także
drugi, pośredni sposób podejścia do problemu ekologii, który w znaczeniu ścisłym
ukazuje związek oikos z rodziną, natomiast w znaczeniu szerokim ów związek
obejmuje całą ludzkość. Dla Benedykta XVI jest rzeczą oczywistą, że „zdrowa"
rodzina, a więc taka, w której panuje miłość, sprawiedliwość, wzajemna pomoc i
troska, przyczynia się do budowania właściwych relacji międzyludzkich oraz takich
postaw, które stanowią podstawę w przywracaniu zaburzonej harmonii człowieka z
człowiekiem, a przez to człowieka z przyrodą (2). Tylko w rodzinie może dokonać
się wewnętrzna integracja człowieka, który będzie w stanie tworzyć relacje z
innymi i z otaczającym go światem. Jednakże, aby rodzina mogła kształtować te
właściwe relacje, potrzebuje odpowiedniego dla siebie domu, czyli środowiska,
którym jest dla niej ziemia (7). Tę zależność rodziny i świata rozpatruje Ojciec
Święty w kontekście Bożego Objawienia, ponieważ brak transcendentnego
Fundamentu zagraża podstawom wzajemnej harmonii. W takim znaczeniu rodzina
niesie pomoc dla swych członków w odnalezieniu Boga, który jest początkiem i
celem istnienia człowieka i świata, w którym on żyje.
Głęboki teocentryzm, wypływający z biblijnego przesłania o stworzeniu świata,
stanowi specyficzny rys ekoteologii Benedykta XVI zawartej w Orędziu i tworzy
podstawę dla szeroko pojętych zagadnień ekologicznych. Teocentryzm ten pozwala
bowiem przypisać człowiekowi szczególne, ale i właściwe mu miejsce pośród
stworzeń, a także jest istotnym punktem odniesienia wszelkich działań na rzecz
środowiska naturalnego. Jest on również podłożem dla „ekorodziny" - instytucji
Bożej otwartej na otaczający ją świat, na całe stworzenie, dzięki której może
powstać prawdziwy pokój społeczny, którego konsekwencją będzie pokój z naturą.
Ten stojący u podstaw papieskiego nauczania teocentryzm sprzeciwia się
jednocześnie poglądom głoszonym przez New Age, a mianowicie: biocentryzmowi,
z jego fascynacją naturą i nową sakralizacją ziemi; oraz kosmocentryzmowi, w
którym cały świat jest boski, wieczny i samowystarczalny, gdzie istota ludzka jest
9
tylko neuronem centralnego systemu nerwowego ziemi, a Bóg „bezosobową
energią", tworzącą kosmiczną jedność. Stawiając Boga w centrum wszelkich
proekologicznych działań Papież Benedykt XVI uderza również w promowaną przez
ten ruch, niejednokrotnie zamaskowaną, wizję Antychrysta - ekologa, który, jak to
ujął w swoim dziele Trzy dialogi i opowieść o Antychryście rosyjski teolog W.
Sołowiow, będzie nowym władcą ziemi, litościwym filantropem, wegetarianinem
sprzeciwiającym się wiwisekcji i rzezi zwierząt oraz popierającym wszelkie sposoby
ich ochrony10. Pewne elementy takiej wizji prezentuje W. Eichelbergera, który
stwierdza: „ [...] poświęcamy wiele energii i czasu na walkę o prawa i warunki
bytowania zwierząt rzeźnych, innymi słowy w aureoli wzniosłości dokonujemy
humanizacji procesu zabijania. Nie przychodzi nam do głowy, że zamiast
poprawiania warunków cel śmierci i własnego samopoczucia, zagrożonego
głębokimi wyrzutami sumienia, można by rozważyć położenie kresu zabijania" 11.
Należy zatem odejść od „antropocentrycznej uzurpacji", by w ten sposób
przełamać poczucie izolacji od przyrody i braku kontaktu z pulsacją życia, która
tylko w niej jest ukryta. Człowiek uwikłany we własny egocentryzm, przez który
przywłaszcza sobie wszystko, co udaje mu się pomyśleć lub doświadczyć, powinien
przyznać statut nieśmiertel- ności całemu, otaczającemu go środowisku12. Dla
Antychrysta człowiek znaczy tylko tyle, co przyroda. Dochodzi więc tutaj do
reizacji człowieka, w wyniku czego zakwestionowana zostaje podstawowa prawda
teologiczna o jego podobieństwie do Boga. Z tego też wynika, że Antychrystowi
przyświeca idea ubóstwienia świata, stąd jego działania będą zmierzały do
definitywnego odwróceniu się od Boga i Chrystusa, na rzecz całkowitego zwróceniu
się ku stworzeniu. Ubóstwiony świat nie będzie potrzebował już przebóstwienia,
jakie może dokonać się tylko w Chrystusie i przez Chrystusa, dlatego musi być On
zepchnięty w cień, a nawet całkowicie odrzucony.
Takiej ideologizacji ekologii sprzeciwia się Papież Benedykt XVI, według którego
podstawowym punktem odniesienia w ekologii musi być zawsze stwórczy Rozum
Boga, od którego pochodzą i do którego zmierzają wszystkie rzeczy. W swoje
ekoteologii zawartej w Orędziu kładzie na to szczególny nacisk. Podkreśla
równocześnie, że we wszelkich działaniach proekologicznych istotny jest człowiek
żyjący w konkretnym środowisku, a nie jedynie samo środowisko. W Orędziu tym
10
widoczne jest wyraźnie, nawiązanie do ecologia humana Jana Pawła II, którą
Papież Benedykt XVI kontynuuje i pogłębia.
Przypisy:
1 Sobór Watykański I, Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej 20, w:
Dokumenty Soborów Powszechnych, t. 4, Kraków 2005, s. 895.
2 Zob. Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, Citta del Vaticano 1986, s.
12.
3 Jan Paweł II, Modlitewne czuwanie młodzieży całego świata podczas VIII
Światowego Dnia Młodzieży w Denver, w: Młodzież solą ziemi i światłem świata,
Warszawa 2005, s. 180.
4 Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele 62, w: Sobór
Watykański II. Konstytucje. Dekrety.Deklaracje, Poznań 2002, s. 160.
5 Zob. Papieska Rada ds. Kultury, Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego,
Jezus Chrystus Dawcą wodyżywej, Poznań 2003, s. 87.
6 Zob. J. Drane, Co New Age ma do powiedzenia Kościołowi, Kraków 1993, s. 142.
7 Zob. W. Eichelberger, Ekologia wglądu i ekologia strachu, w: New Age, P.
Macura, Kraków 1993, s. 103.
8 Zob. H. Bürkle, Będziecie jak bogowie - koncepcja zbawienia w New Age, w:
Gdzie szukać zbawienia?, red.I. Dec, Wrocław 1994, s. 68-69.
9 Zob. Konstytucja dogmatyczna o Kościele w świecie współczesnym 26, w: Sobór
Watykański II..., dz. cyt., s. 545.
10 Cyt. za G. Biffi, Uwaga na Antychrysta, w: Gość Niedzielny, nr 10 (2008), s. 28.
11 W. Eichelberger, Ekologia wglądu i ekologia strachu, art. cyt., s. 106.
12 Zob. tamże, s. 104-105.
Download