MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA PARTNER DODATKU MICHA3 LEPECKI 29 STYCZNIA 2016 KR KRAKÓW REDAKTOR PROWADZĄCY JERZY LEWIŃSKI 33338012 DODATEK DO GAZETY WYBORCZEJ I DZIENNIKA METRO Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 2 Reklama 33338015 KR2 1 33342746 Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 3 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW Kraków idzie w dobrą stronę ŁUKASZ KRAJEWSKI W wielu europejskich miastach, np. w Wiedniu, ciepło sieciowe produkowane jest w wielu zróżnicowanych źródłach i w takim kierunku powinniśmy podążać ROZMOWA Z PROF. MARIANEM HOPKOWICZEM, prodziekanem Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Krakowskiej ADA CHOJNOWSKA: Ogrzewanie mieszkań za pomocą miejskiej sieci ciepłowniczej to dla wielu ludzi coś oczywistego i mało kto zaprząta sobie głowę zasadami działania tego systemu. Przez to na przykład często sądzimy, że dostawca ciepła jest zarazem jego producentem, co niekiedy prowadzi do różnych nieporozumień... PROF. MARIAN HOPKOWICZ: Rze- czywiście, błędy tego rodzaju zdarzają się stosunkowo często. Trzeba zacząć od tego, że w każdym systemie ciepłowniczym możemy wyróżnić trzy podstawowe elementy: źródła wytwarzające ciepło, system dystrybuujący ciepło, najczęściej ogólnie nazywany siecią ciepłowniczą, oraz węzły cieplne w budynkach, czyli zespoły urządzeń umożliwiających przejęcie ciepła z systemu ciepłowniczego i przekazanie go do instalacji wewnętrznych, głównie centralnego ogrzewania. W Krakowie dystrybutorem ciepła jest MPEC KrakówSA, do którego należy ok. 60 proc. rynku ciepła. Jest to więc dominujący dostarczyciel ciepła w mieszkalnictwie, i w zasadzie nie ma w tym nic dziwnego. Wcałej Polsce działa wtej chwili w podobny sposób ponad 300 MPEC dostarcza ciepło dla coraz większej liczby domów w rejonie Starego Miasta dużych, scentralizowanych systemów. Tak jest również wwielu krajach europejskich, choćby we Francji czy Austrii. Krakowskie źródła ciepła to z kolei elektrociepłownia Kraków (należąca do EDF Polska), elektrownia Skawina (jej właścicielem jest czeska spółka CEZ) oraz koncern stalowniczy Arcelor Mittal. Krakowska elektrociepłownia zapewnia ok. 70 proc. całego zapotrzebowania na moc cieplną, które w okresie zimowym wynosi ok. 1500 MW. Skawina zaopatruje Kraków w blisko 480 MW mocy. Nowohucki kombinat można określić mianem swego rodzaju szczątkowego źródła ciepła, bo dostarcza on ledwie kilka procent potrzebnej naszemu miastu mocy, tylko częściowo pokrywającej po trze by sa mej Nowej Hu ty. Wkrótce do tych źródeł dołączy jeszcze spalarnia odpadów, tzw. Zakład Termicznego Przekształca nia Od pa dów, któ rej wkład w dostarczaną moc cieplną również będzie dość niewielki (ok. 35 MW). Ale ze względu na prawie całoroczne jej funkcjonowanie będzie mieć istotny udział w pokrywaniu letniego zapotrzebowania na ciepło. Co warto podkreślić, system ciepłowniczy jest wKrakowie mocno rozwinięty, pokrywa on bowiem znaczącą większość miasta. Sieć umożliwia doprowadzenie ciepła w pobliże najstarszej części miasta, korzystać z niego może także większość nowych osiedli. System nie sięga jednak wszędzie. – Oczywiście dziwne byłoby, gdyby sięgał. Doprowadzenie ciepła systemowego ma uzasadnienie w przypadku miejsc, gdzie mamy do czynienia z odpowiednio dużym zapotrzebowaniem na moc. Tak jak w biznesie, również w ciepłownictwie istotny jest rachunek ekonomiczny. Oczywiście nie zawsze jest on decydujący, faktem jest natomiast, że do podłączenia nowej grupy odbiorców konieczne jest wykonanie nowej części sieci cieplnej, co jest inwestycją dość kosztowną. By uświadomić, jak wielki nakład finansowy potrzebny jest do zbudowania systemu ciepłowniczego miasta, przytoczmy przykład kilku duńskich miast, które na przełomie XX i XXI wieku postanowiły zafundować sobie system ciepłowniczy. Aby zrealizować ten projekt, konieczne okazało się wystą pie nie o kre dy ty nie w pojedynczych bankach, ale ich konsorcjach. Jeden bank po prostu nie byłby w stanie udźwignąć ciężaru finansowania takiej inwe stycji, jak wyko na nie sie ci cieplnej w skali większego miasta. Wykonanie jednego metra sieci ciepłowniczej to w zależności od średnicy rur i warunków realizacji koszty rzędu tysięcy złotych. Podjęcie decyzji o pod- łączeniu danego budynku musi więc być poprzedzone analizą wskazującą, czy przychody ze sprzedaży ciepła w przewidywanym okresie czasu zrównoważą poniesione koszty. Zapewne dużo zależy od lokalizacji budynku. – Dokładnie. Nowa inwestycja uzależniona jest od takich czynników, jak choćby odległość danej lokalizacji od najbliższego fragmentu już istniejącego systemu ciepłowniczego. Poza tym podstawą jest to, żeby odbiorcy po prostu chcieli się przyłączyć. Sieć nie może być doprowadzana w miejsca, w których spółdzielnie mieszkaniowe czy właściciele nieruchomości nie wyrażają woli, by się podłączyć. Bo przecież każdy ma prawo wybrać, w jaki sposób chce się ogrzewać. Oczywiście po ostatnich zmianach wprawie ten wybór może być wpewien sposób ograniczony, ale wciąż możemy skorzystać zwielu dostępnych rozwiązań, jak np. kotłownie gazowe czy nowoczesne technologie, które powoli zaczynają pojawiać się na rynku. Mam na myśli małe elektrociepłownie, agregaty zasilane gazem, które w skojarzeniu wytwarzają zarówno ciepło, jak iprąd elektryczny. To technologia niezwykle korzystna energetycznie oraz środowiskowo, jednak kosztowna inwestycyjnie. Opcje więc istnieją. Dokończenie na s. 4 vvv Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 4 vvv Dokończenie ze s. 3 Często słyszy się, że sieci nie można doprowadzić do miejsc z niską i rozproszoną zabudową. Czy rzeczywiście system ciepłowniczy z zasady przeznaczony jest dla gęstej, miejskiej zabudowy? – To prawda, głównym kryterium przy podejmowaniu decyzji o budowie sieci cieplnej jest gęstość potrzeb energetycznych dla obszaru, do którego sieć ma być doprowadzona. Wyraża się to wmegawatach na kilometr kwadratowy lub hektar. Tam, gdzie ta gęstość jest duża, rozwijanie systemu ciepłowniczego jest jak najbardziej uzasadnione ze względu na rachunek ekonomiczny. Z kolei na obrzeżach miasta albo tam, gdzie budownictwo jest rozproszone, jednorodzinne, gęstość potrzeb jest niewielka i rachunek ekonomiczny będzie wskazywał, że to jest po prostu nieopłacalne. Nakłady związane z wprowadzeniem sieci wniektóre obszary miasta mogłyby się zwrócić dopiero po kilkudziesięciu, czasem nawet stu latach. W przypadku budowy nowych osiedli obecnie są jednak iinne możliwości. Jeśli wiadomo, że osiedle będzie się rozwijać ipowstanie tam więcej obiektów mieszkalnych, często można zawrzeć umowę na dostawę ciepła jeszcze wcześniej. MPEC może wtedy takim odbiorcom zapewnić na jakiś czas mobilną kotłownię, która będzie dostarczać ciepło do momentu, wktórym potrzeby tak wzrosną, że budowa sieci cieplnej będzie w pełni uzasadniona. Taka kotłownia może być np. zasilana gazem, co jest rozwiązaniem jak najbardziej ekologicznym, a do tego ekonomicznym. Dostawca ciepła nie ponosi wtedy nadmiernych kosztów inwestycyjnych, dopóki nie zostanie osiągnięty pewien wystarczający poziom potrzeb energetycznych. Sieć cieplna wciąż się rozwija, a mimo to często zdarza się, że mieszkańcy nie decydują się na podłączenie i wciąż korzystają z palenisk węglowych. – Walka z niską emisją jest niezmiernie ważna i trzeba powiedzieć, że w tym względzie bardzo dużo udało się już zrobić w połowie lat 90. Działał wtedy PolskoAmerykański Program Likwidacji Niskiej Emisji, dzięki któremu udało nam się pozyskać spore fundusze. I trzeba powiedzieć, że były one do brze wyko rzysta ne. MPEC zlikwidował wiele rejono- MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Kraków dysponuje jednym z najnowocześniejszych w kraju systemów ciepłowniczych wych kotłowni węglowych, był to także impuls do tego, by zlikwidować pewną liczbę palenisk węglowych. O ile dobrze pamiętam, o tyle ówczesna inwentaryzacja wykazała, że w Krakowie jest około stu tysięcy pieców węglowych. Obecnie jest ich ok. 24 tysiące. Różnica jest więc bardzo duża. A jednak smog wciąż intensywnie atakuje nasze miasto, jest nawet gorzej niż kiedyś... – Trzeba tu zwrócić uwagę na stronę ekonomiczną. Palenie węglem jest tańsze niż używanie do tego gazu czy oleju opałowego. Był taki okres kilku lat, wktórym gaz podrożał aż – Palenie węglem jest tańsze niż używanie do tego gazu czy oleju opałowego. Był taki okres kilku lat, w którym gaz podrożał aż o 80 proc., co szybko spowodowało przerzucenie się na węgiel o80 proc., co szybko spowodowało przerzucenie się na węgiel. Oby węgiel, bo niestety od kiedy zniesiono ograniczenia jakościowe dotyczące właściwości sprzedawanych paliw stałych wskładach, ludzie najczęściej używają najgorszych gatunków paliw stałych. Obecnie jako paliwa sprzedawane są nawet muły poflotacyjne, pochodzące z procesów oczyszczania węgla. Tym mułem czy miałem napełnia się butelki typu PET iwtakiej formie jest on później spalany w kotłach rusztowych. To, że zmniejszyła się liczba pieców, nie przyniosło więc dużych efektów, bo obecnie spalane jest paliwo zdecydowanie gorszej jakości. Dlatego emisja zmniejszej liczby pieców jest albo taka sama, albo iwiększa niż przed laty. Analizując pomiary jakości powietrza na przestrzeni lat, można zauważyć powolną systematyczną poprawę następującą od lat 90., anastępnie, wmomencie kiedy nastąpiła znaczna podwyżka cen paliw izniesienie ograniczeń jakościowych wsprzedaży paliw wskładach, postępujące pogorszenie jakości powietrza wzakresie pyłów zawieszonych PM10 iPM2,5. Takie są niestety fakty. Pieców wcale nie jest tak dużo, problem jednak polega na tym, czym się wnich pali. Oczywiście jakość pieca też jest bardzo ważna, jednak jeśli pali się najgorszej jakości paliwami lub odpadami, nie pomoże nawet najlepszy kocioł. Muszę powiedzieć, że właśnie choćbyzewzględunaekologięjestem dość mocnym zwolennikiem podłączania się do scentralizowanych systemówzaopatrywaniawciepło.Ato dlatego, że wszystkie te duże źródła są naprawdę dobrze kontrolowane, muszą mieć własne systemy monitoringu oraz dostosować się do przepisów regulujących dopuszczalny poziom emitowanych zanieczyszczeń. Dodatkowo przepisy te wciąż ulegająkolejnymzaostrzeniom.Dzięki wszystkim tym czynnikom możemy mieć pewność, że wszystko jest pod kontrolą. Poza tym ciepło systemowe wcale nie jest drogie. Trzeba też podkreślić, że cały czas dochodzą do nas całkiem pozytywne sygnały wskazujące na to, że system ciepłowniczy Krakowa idzie wnaprawdę dobrym kierunku. W jakim sensie? – Choćby biorąc pod uwagę włączenie do źródeł ciepła spalarni odpadów. W wielu europej- skich miastach, np. w Wiedniu, ciepło sieciowe produkowane jest w wielu zróżnicowanych źródłach i w takim kierunku powinniśmy podążać. Jeszcze gdyby pojawiła się u nas spalarnia osadów ściekowych, jak w Wiedniu, lub inne mniejsze źródła, byłoby już w ogóle wspaniale. Obecnie stawia się właśnie na zróżnicowanie źródeł miejskiej energetyki cieplnej, która nie polega już wyłącznie na wielkich zakładach energetycznego spalania paliw, ale i na mniejszych źródłach, zwłaszcza korzystających z energii odnawialnej. To zdecydowanie korzystna droga, także jeśli chodzi o ekonomikę funkcjonowania systemu czy bezpieczeństwo dostaw. To, że MPEC obrał dobrą ścieżkę, widać też, spoglądając w przeszłość. W latach 90. przedsiębiorstwu udało się uzyskać sporą pożyczkę z Banku Światowego, co przeznaczono na pierwszą dużą modernizację systemu ciepłowniczego. Te pieniądze zostały spożytkowane dokładnie tam, gdzie było trzeba, itak działo się też zkolejnymi inwestycjami. Ogromne pieniądze udało się na przykład uzyskać z Funduszu Spójności. Ponad 50 milionów euro dofinansowania przeznaczono na modernizację ponad 100 km sieci, węzłów cieplnych oraz likwidację węzłów grupowych czy sieci niskoparametrowych. Rachunek ekonomiczny i wiele innych wskaźników technicznych jasno pokazują, że przyjęto bardzo dobre rozwiązania. Oprócz tego MPEC stworzył naprawdę porządny system nadzoru, monitorujący pracę całego systemu sieci i dużych węzłów. Wszystkie te inwestycje były w pełni uzasadnione, a do tego dodać trzeba też znaczący rozwój samej sieci. Warto zauważyć, że wszystkie te działania modernizacyjne przynosiły firmie kolejne oszczędności, a te nigdy nie leżały odłogiem, tylko kierowane były na kolejne inwestycje. Oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia, ale i sporo możliwości. Myślę, że MPEC powinien być otwarty na nowe, mniejsze źródła ciepła, które mogą się pojawić. Być może będą to źródła przemysłowe, być może zupełnie inne, natomiast jestem pewien, że na tym etapie rozwoju to zdecydowanie dobry kierunek. Bo kolejne modernizacje i podłączenia powinny być pewnikiem. f ROZMAWIAŁA ADA CHOJNOWSKA KR Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 5 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Historia Miejskiego Przedsiębiorstwa Cieplnego w Krakowie zaczyna się dość skromnie: ledwie 30 km sieci i kilkanaście kotłowni... MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW Od konserwacji osiedlowych kotłowni do walki z niską emisją Dziś to potentat zarządzający setkami kilometrów połączeń ADA CHOJ NOW SKA Choć wydawać by się mogło, że miejskie ciepłownictwo towarzyszy nam od zamierzchłych czasów, jego początek datuje się dopiero na końcówkę XIX wieku. Wtedy to do ogrzewania mieszkań po raz pierwszy zaczęto używać ciepła powstającego przy produkcji energii elektrycznej. Krakowskie budynki ogrzewane były głównie piecami węglowymi, wniektórych jednak powoli zaczęły się pojawiać instalacje centralnego ogrzewania. Kotłownie lokowano bezpośrednio wogrzewanych tym sposobem obiektach ito właśnie te pierwsze, lokalne kotłownie po II wojnie światowej zaczęło przejmować powołane w 1953 r. przedsiębiorstwo Miejskie Ciepłownie. Nieśmiałe początki KR W momencie utworzenia Miejskich Ciepłowni ich głównym zadaniem była konserwacja osiedlowych źródeł cieplnych i sieci. Nie było tego dużo – siedem kotłowni w Nowej Hucie, pięć w starych dzielnicach Krakowa i około 30 kilometrów sieci ciepłowniczej. Do realizacji tych zadań wMC zatrudniono 127 osób, które powoli zaznajamiały się ze szczegółami działania nowego sposobu ogrzewania krakowskich budynków. Stan posiadania Miejskich Ciepłowni powiększył się trzy lata po powołaniu przedsiębiorstwa, w 1956 r. Wtedy przejęto wzarząd wszystkie kotłownie lokalne wbudynkach Kotłownia B.Z. Krzesławice należących do miejskich i dzielnicowych zarządów budynków mieszkalnych. Rok później udało się też przejąć kotłownię parową w Krzesławicach, która zaopatrywała wciepło zakłady mleczarskie, zakłady mięsne ipiekarnie. Jednocześnie powstało również pierwsze wKrakowie pogotowie techniczne. Rozrost przedsiębiorstwa wiązał się także ze zmianą nazwy. Pod koniec lat 50. MC przekształcono w Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które dziś znamy przede wszystkim pod skrótową nazwą MPEC. W poszukiwaniu nowych źródeł ciepła W 1959 r. w Krakowie rozpoczyna się budowa pierwszego odcinka sieci magistralnej wyprowadzonej z kombinatu Huty im. Lenina. Tym samym MPEC uzyskuje swoje pierwsze stacje wymienników ciepła o łącznej mocy 140 MWt. To właśnie nowohucki kombinat w tym okresie zaopatrywał Kraków w ciepło. Miasto wciąż się jednak rozrastało i wiadomo było, że konieczne jest znalezienie innych źródeł ciepła. Udaje się to już rok później – niektóre krakowskie budynki oraz osiedla mieszkaniowe zostają wtedy podłączone do zupełnie nowego źródła ciepła – elektrociepłowni Dajwór, która wcześniej służyła mieszkańcom jako elektrownia. Umożliwiło to powstanie lokalnego systemu ciepłowniczego o mocy 58 MW. Elektrociepłownia wciąż była jednak zdecydowanie za mała na potrzeby ogrza nia ca łe go mia sta. Na prawdziwą rewolucję trzeba było jeszcze trochę poczekać. Ta nadeszła dziesięć lat później, w 1970 r. Wtedy po raz pierwszy ciepło popłynęło z nowej elektrociepłowni w Łęgu. Jako pierwsze ogrzewano osiedla Bieńczyce, Mistrzejowice i Dąbie. Równocześnie z rozbudową elektrociepłowni rozpoczyna się również budowa czterech magistrali ciepłowniczych: Wschodniej (uruchomiona w 1970 r., objęła swym zasięgiem teren Czyżyn, byłego lotniska w Rakowicach i niemal całej Nowej Huty), Zachodniej (1970; Dąbie, Grzegórzki, część dawnego Kazimierza, Wawel oraz kompleks budynków Akademii Gór- niczo-Hutniczej i Uniwersytetu Jagiellońskiego), Północnej (1970; osiedle Wieczysta, Olsza, Prądnik Biały iCzerwony, rejon ul. 18 Stycznia) oraz Południowej (1974; Płaszów, Bieżanów, Prokocim, Wola Duchacka, Kurdwanów). W tym cza sie kra kowski MPEC na le żał już do naj wię kszych w kraju pod względem powierzchni ogrzewanych mieszkań i liczby zatrudnionych pracowników. Nic dziwnego, pracy było wiele. Tym bardziej że w 1973 r. przedsiębiorstwo uzyskało nowoczesną bazę przeładunkową węgla i koksu w Krzesławicach. Rokrocznie przeładowywało się tam ok. 158 tysięcy ton węgla. Kilka lat później rozpoczyna się też budowa magistrali Skawina – Kraków, która ma zapewnić dostawy ciepła od dwóch producentów – zŁęgu oraz elektrociepłowni wSkawinie. Wciepło stamtąd jako pierwsze zaopatrywany będzie Ruczaj wpołowie lat 80. To również to osiedle uzyska wtedy całoroczną dostawę ciepłej wody użytkowej. Zważniejszych zdarzeń lat 80. warDokończenie na s. 6 vvv Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 6 MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Prototyp urządzenia do transportu rur z początków działalności przedsiębiorstwa vvv Dokończenie ze s. 5 to też odnotować powstanie pierwszego pierścieniowego spięcia magistral północnej i zachodniej wrejonie ul. Królewskiej. Oznacza to pojawienie się możliwości przesyłania energii z dwóch niezależnie od siebie działających źródeł. Otwarcie na Zachód Nadejście lat 90. to początek prawdziwej rewolucji i ogromnego rozwoju firmy. MPEC przyjął nowe koncepcje rozwoju oparte na zachodnich wzorcach i konsekwentnie wprowa dzał je w życie. W 1992 r. przedsiębiorstwo podpisuje umowę z Bankiem Światowym, na mocy której otrzymuje dużą pożyczkę (pieniądze przeznaczone są na modernizację sieci ciepłowniczej), w tym samym roku opracowany zostaje też krótkoterminowy program rehabilitacji systemu – Master Plan I. Na fali zmian po roku 1989, podobnie jak winnych przedsiębiorstwach, zmienia się też forma własności MPEC. W 1993 r. przedsiębiorstwo staje się spółką akcyjną ze stuprocentowym udziałem gminy Kraków. Wtedy też nawiązuje ona współpracę z kilkoma zagranicznymi partnerami. W ramach Polsko-Amerykańskiego Programu Likwidacji Niskiej Emisji nawiązano kontakt z kilkoma amerykańskimi firmami, z kolei we współpracy ze szwedzkim SWECO MPEC opracował Studium Master Plan II, dotyczący długoterminowego programu unowocześnienia systemu do 2010 r. W tym samym czasie likwidacji ulega ciepłownia w Krakowskich Zakładach Sodowych, kończą się też inwestycje umożliwiające przesył ciepła z elektrowni Skawina do dalszych regionów Krakowa – wybudowano spięcie magistrali skawińskiej z siecią krakowskiej elektrociepłowni, uruchomiono przepompownię „Zakrzówek” i „Wrocławska”, wyłączono też z eksploatacji przepompownię „Dajwór”. Rewolucja przebiega też wzakresie obsługi systemu. W1995 r. zaprojektowano, wykonano iwdrożono unikatowy wpolskiej branży ciepłowniczej komputerowy system monitoringu inadzoru 40 największych zautomatyzowanych wymienników ciepła. Umożliwił on zdalną kontrolę podstawowych parametrów stacjiwymiennikówdużychmocy,przyczynił się też do szybszego reagowania pracowników służb technicznych na wszelkie nieprawidłowości. Rok później do grona klientów MPEC dołącza naprawdę poważna instytucja, jednocześnie jeden z symboli Krakowa. Na Zamku Królewskim na Wawelu zamontowana zostaje oparta na najnowszej światowej technologii wymiennikownia ciepła. Od tej pory ten jeden z najważniejszych polskich zabytków ogrzewany jest ciepłem właśnie z MPEC. Kierunek: modernizacja i ekologia W 1996 r. przeprowadzona zostaje pełna modernizacja oraz au to ma tyza cja węz łów ciepl nych sta re go ty pu. W tym sa mym roku spora zmiana czeka też klientów – zgodnie z programem racjonalizacji zużycia energii cieplnej zostają opomiarowane jej dostawy. Nieuchronne zmiany czekały też kotłownie. W ramach współpracy zFundacją Ekofundusz oraz dzięki ekokonwersji polskiego zadłużenia i współpracy z Bankiem Światowym MPEC zaczyna likwidować swoje kotłownie węglowe, niektóre modernizuje. I tak pod koniec lat 90. dokonano np. konwersji kotłowni przy ul. św. Jana 2, która wcześniej była opalana koksem. Dzięki konwersji na gaz nastąpiła wyraźna poprawa jakości powietrza na Rynku Głównym. W ramach programów pomocowych MPEC likwidowało także kotłownie na paliwo stałe, będące we władaniu innych podmiotów, co w efekcie przyczyniło się do wzrostu liczby odbiorców. W 1997 r. pozyskano aż 193 nowych klientów, wśród których znalazły się m.in.: Politechnika Krakowska, KFAP, Fabryka Maszyn Odlewniczych czy osiedle mieszkaniowe na Łepkowskiego. Wzrost liczby odbiorców, modernizacja systemu ciepłowniczego i podnoszenie jego sprawności pozwoliły MPEC uzyskać jedne z najniższych cen energii w Polsce. Nie oznaczało to jednak, że firma osiadła na laurach. W 1999 r. MPEC powołał podległą sobie spółkę – Przedsiębiorstwo Oszczędzania Energii „ESCO”, której zadaniem była realizacja przedsięwzięć termomodernizacyjnych spłacanych zoszczędności energii. Cały czas likwidowano też kotłownie koksowe, dzięki czemu MPEC zniknęło z „listy trucicieli”, czyli zakładów uciążliwych dla środowiska naturalnego na terenie województwa małopolskiego. Co więcej, uczestnictwo wprogramie likwidacji niskiej emisji poskutkowa- KR Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 7 ło uzyskaniem Świadectwa Czystszej Produkcji. To oczywiście nie oznaczało końca działań proekologicznych. W MPEC wprowadzono Zintegrowany System Zarządzania, obejmujący aspekty jakościowe i środowiskowe zgodnie z normami ISO 9002 oraz ISO 14001, a na początku nowego tysiąclecia udało się zlikwidować wszystkie należące do MPEC kotłownie węglowe. Od likwidacji ostatniej, „Balickiej” przy ul. Lindego, firma nie wykorzystuje już paliw sta łych do pro dukcji ciep ła. W tym czasie udało się też zyskać nowych dużych odbiorców, m.in. Kampus UJ, Centrum M1, Centrum Usługowe PLAZA oraz kilka sporych hipermarketów. Miliony euro na krakowską sieć KR W2003 r. długość sieci cieplnej wynosiła już ponad 724 km, z czego ok. 20 proc. stanowiła wykonana według najnowszych technologii sieć preizolowana. Do tego przez ostatnie 10 lat MPEC udało się zmodernizować ponad 2 tys. węzłów cieplnych dzięki zamontowaniu urządzeń wpełni zautomatyzowanych, wyposażonych wautomatykę pogodową. Wdodatku rok później firma została uhonorowana dwoma ważnymi nagrodami – statuetką Mecenasa Kultury Krakowa Roku 2003 oraz nagrodą „Panteon Polskiej Ekologii”. Rok 2004 to również ważny moment dla mającego się rozpocząć wielkiego programu modernizacyjnego sieci ciepłowniczej. Wtedy to MPEC złożył kompletną dokumentację do Komisji Europejskiej w celu pozyskania środków z Funduszu Spójności, które mógłby przeznaczyć na realizację programu. Pozytywną decyzję obezzwrotnej dotacji udało się uzyskać już rok później. Dzięki dofinansowaniu wwysokości 54,4 mln euro można się było zabrać m.in. za wymianę 132km sieci ciepłowniczej oraz modernizację 535 węzłów cieplnych, co mocno wpłynęło na poprawę wskaźnika strat ciepła wsystemie. Dzięki sprawnemu przygotowaniu irealizacji projektu ze źródeł Funduszu MPEC został nagrodzony wyróżnieniem Eko-Lidera Funduszu Spójności podczas Międzynarodowych Targów Ekologicznych POLEKO 2007 wPoznaniu. Niedługo później udało się uzyskać kolejne nagrody, tym razem był to tytuł i certyfikat „Przedsiębiorstwo Fa- MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Nowoczesny węzeł ciepłowniczy ir Play” oraz nagroda w ramach X Edycji Konkursu Małopolska Nagroda Jakości 2008. Walka z niską emisją nabiera rozpędu W 2009 r. MPEC zakończył prace w ramach pozyskanych środków z Funduszu Spójności związane z modernizacją systemu ciepłowniczego wKrakowie. Łącznie wlatach 2006-2009 zmodernizowano 99km sieci wysokoparametrowej, 33km sieci niskoparametrowej (osiedlowej) oraz 535 węzłów grzewczych. W2009 r. podłączono też do miejskiej sieci 98 budynków ołącznej mocy ok. 22 MW, wybudowano 5,8 km nowej sieci, a łączny rynek dostawy ciepła został powiększony o40,17 MW. Do klientów przedsiębiorstwa dołączyło m.in. Centrum Handlowe Bonarka, zabudowy mieszkaniowe na Zabłociu czy urząd miasta przy pl. Wszystkich Świętych. MPEC został też laureatem pierwszej edycji Światowej Nagrody Klimatycznej dla Miejskich Systemów Energii Cieplnej. Kolejne lata przyniosły nowe podłączenia budynków: 2010-2011 – 142 budynki, co wymagało budowy ponad 10 km nowej sieci cieplnej oraz 159 węzłów wymiennikowych. Zaostrza się też walka MPEC z niską emisją – przedsiębiorstwo podłącza do miejskiej sieci coraz więcej budynków ogrzewanych dotychczas indywidualnymi piecami węglowymi lub przy użyciu kotłowni węglowych. Prawdziwa rewolucja w walce oczyste powietrze wKrakowie przychodzi jednak wraz z rokiem 2012 ipodpisaniem wielostronnego porozumienia między MPEC, EDF Polska, elektrownią CEZ w Skawinie, Województwem Małopolskim, Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska iGospodarki Wodnej wKrakowie, Gminą Miejską Kraków, Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem oraz TAURON Sprzedaż. Co to oznaczało? Przede wszystkim, po raz pierwszy, wspólną walkę z niską emisją. Co niezmiernie ważne, to walka, wktórą zaangażowali się wszyscy dostawcy mediów (energii cieplnej, elektrycznej igazu), atakże jednostki zadanie współfinansujące. Nowa szansa – zakaz palenia węglem Kolejny rok to kolejny przełom dla całego miasta. Wtedy bowiem, wlistopadzie, sejmik wojewódzki podejmuje uchwałę wsprawie określenia rodzajów paliw dopuszczonych do stosowania na obszarze gminy miejskiej Kraków. Wymusza ona na właścicielach i zarządcach nieruchomości likwidację palenisk węglowych wciągu najbliższych pięciu lat. Oznaczało to przełom nie tylko dla krakowskiego powietrza i ochrony środowiska, ale i nowe możliwości rozwoju dla miejskiej sieci ciepłowniczej. Jednocześnie było to jednak ogromne wyzwanie. MPEC starało się więc wyjść naprzeciw potencjalnym odbiorcom, którzy mogli nie do końca wiedzieć, jak proces likwidacji paleniska i wymiany na inne źródła ciepła powinien wyglądać. Wmieście pojawiły się więc mobilne punkty obsługi klienta MPEC, wktórych można było zasięgnąć języka na temat m.in. dofinansowań oraz możliwości przyłączenia do miejskiej sieci ciepłowniczej. Obowiązek likwidacji palenisk węglowych już w 2014 r. zaczął przy no sić efek ty. Wprawdzie z punktu widzenia poprawy jakości powietrza nie były one do koń ca za dowa la ją ce, jed nak MPEC uda ło się po bić re kord przyłączeń dokonanych w ciągu roku – wtedy było to 695 zlikwidowanych palenisk w 53 budynkach, które podłączono do sieci ciepłowniczej. Wynik mógłby być jeszcze lepszy, niestety, wpłynęło na niego zaskarżenie uchwały sejmiku do NSA i niepewna przyszłość zakazu palenia węglem związana z zawiłościami prawnymi na szczeblu centralnym. Mimo wszystko rok 2015 zakończył się kolejnym rekordem nowych podłączeń i likwidacji palenisk węglowych.Coraz większym za interesowaniem cieszy się też program CWU (ciepła woda użytkowa), realizowany przez MPEC wspólnie z EDF Polska i CEZ Skawina pod honorowym patronatem prezydenta miasta. Dzięki CWU krakowianie mogą pozbyć się piecyków gazowych i zacząć podgrzewać wodę za pomocą ciepła sieciowego. W październiku ub. r. udało się zakończyć program w SM Na Kozłówce, gdzie CWU zyskało prawie 8 tys. mieszkańców, podpisano też umowy z kolejnymi spółdzielniami. A w rok 2016 r. MPEC wchodzi z zupełnie nową energią – plany przedsiębiorstwa są rozległe, a pomóc im może podjęta po raz kolejny w połowie stycznia uchwała zakazująca palenia węglem i drewnem. Kraków czeka prawdziwa rewolucja. f Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 8 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Biegnące pod ziemią rurociągi z ciepłem ciągną się w Krakowie kilometrami. Nasza sieć cieplna jest drugą pod względem wielkości w całej Polsce, a do tego jest też jedną z najnowocześniejszych MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW Rury, rury, kilometry rur... ADA CHOJ NOW SKA Dziś MPEC to ok. 830 km sieci, którymi doprowadzane jest ciepło do 8900 budynków oraz 5250 klientów. Oznacza to, że około 66 proc. miesz kań ców Kra kowa ogrzewa się ciepłem z MPEC i ta liczba cały czas rośnie. Ten wzrost to obecnie najważniejsze zadanie stojące przed przedsiębiorstwem. Wzrost i równoczesna modernizacja sieci. Kontrolowane awarie Jak przekonuje MPEC, podłączenie budynku do miejskiej sieci to wybór przede wszystkim ekologiczny, ale nie tylko. Ciepło sieciowe ma być również gwarancją bezpieczeństwa i wygody. Źródło ogrzewania znajduje się całkowicie poza budynkiem, a wszelkimi sprawami techniczny mi na co dzień zaj mu je się MPEC. Na bez pie czeń stwo z pewnością wpływa też fakt, że krakowska sieć cieplna jest cały czas modernizowana. Najstarsze elementy sieci, wykonane w technologii tradycyjnej, zastępuje się nowymi, wykonanymi z rur preizolowanych. Tego rodzaju rury znacznie ułatwiają montaż rurociągu, co zmniejsza czas i koszty tego typu prac, do tego są one również bardziej wytrzymałe na upływ czasu i starzenie się. Ich stan jest zresztą cały czas na bieżąco sprawdzany. – Udało nam się wdrożyć unikalny w skali kraju system umożliwiający testowanie rurociągów bez opróżniania czy wycinania fragmentów rur – mówi Mirosław Wróblewski, kierownik Zakładu Utrzymania Ruchu w krakow- OBSZAR ZASILANY PRZEZ EDF POLSKA I ZTPO OBSZAR ZASILANY PRZEZ EDF POLSKA OBSZAR ZASILANY PRZEZ CEZ SKAWINA OBSZAR ZASILANY PRZEZ ARCELOR MITTAL skim MPEC. – Jak to wyglą da w praktyce? Na czas próby wyłączany jest fragment rurociągu, w który następnie wtłaczana jest woda pod ciśnieniem. System umożliwia spiętrzenie wody do wielkości nawet 20 atmosfer. Celem tego zabiegu jest wywołanie kontrolowanej awarii, która ma sprawdzić, czy wszyst ko jest w po rząd ku i ja kie ele men ty szwan ku ją. Oczy wi ście te sty przeprowadzane są poza sezonem grzewczym, w trakcie lata, i pozostają niezauważone dla naszych odbiorców. Dodatkowo, dla ułatwienia wykrywania ewentualnych nieszczelności, woda krążąca w rurociągach ciepłowniczych barwiona jest na kolor zielony. Jest to barwnik spożywczy, całkowicie bezpieczny dla ludzi i środowiska. Sieć jest także pod stałym nadzorem dzięki nowoczesnym systemom informatycznym i monitorującym. Pomagają one zarzą dzać sie cią ciep łow ni czą, wspomagają pracę dyspozytora, a tak że pra cu ją nad tym, by wskaźniki strat ciepła przesyłanego do odbiorców były jak najmniejsze. Pierścienie i rozgałęzienia Rury MPEC umieszczone są w układzie pierścieniowo-rozgałęźnym, co oznacza, że większa część miasta może być zaopatrywana z różnych kierunków. W praktyce wygląda to tak, że jeśli nawet wystąpi awaria, odbiorcy w dalszym ciągu będą zaopatrywani w ciepło, tyle że od innego wytwórcy. Użytkownik może więc nawet nie mieć pojęcia, że cokolwiek się stało. – Jak na miasto tej wielkości, mamy naprawdę sporo pierścieni, które ten proces umożliwiają. Oczywiście, mogłoby być ich więcej, pracujemy jednak na już żyjącym i funkcjonującym miejskim organizmie. Nie jest to więc zadanie proste – podkreśla Wróblewski. Kolejne pierścienie planowane są przykładowo wzdłuż ul. Zawiłej, ul. Bohomolca czy w pobliżu stacji Łobzów, gdzie na początku stycznia doszło do dużej awarii. – W tej chwili mamy ok. 830 km sieci, co oznacza dwukrotnie więcej rur. Z samej statystyki wynika, że od czasu do czasu coś się musi zdarzyć. To normalne, całkowite wyeliminowanie awarii nie jest możliwe. Tym bardziej że system ciepłowniczy to nie tylko rury, ale i tysiące innych urządzeń, np. kompensatory mieszkowe, które z racji funkcji spełnianej w systemie (kompensacja wydłużeń cieplnych) są szczególnie narażone na awarie. Większość awarii jest jednak bardzo drobna i niezauważalna dla odbiorców – mówi Wróblewski. – Zdarzają się jednak i takie (na szczęście od kilku lat coraz rzadziej), których przebieg relacjonują wszystkie media. Jak tłumaczy, ostatnia duża awaria była wynikiem działania sił wewnętrznych w rurociągu spowodowanych naprężeniami termicznymi. – Do końca jeszcze nie wiemy, co było ich przyczyną i dlaczego siły te nie uległy naturalnej kompensacji. Wszystkie warunki obliczeniowe wskazują, że taka kompensacja powinna mieć miejsce – tłumaczy. – Wiosną czeka nas odkrywka rurociągu, która ma sprawdzić, co w zasadzie wydarzyło się pod ziemią. Samo uszkodzenie było niewielkie i początkowo niewidoczne dla pracowników MPEC, pojawiło się bowiem pod specjalnym płaszczem izolacyjnym, przy samej ścianie ko- KR Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 9 KR mory. – Wrurociągu, na skutek wydłużeń cieplnych, doszło do deformacji rurociągu. Odkształcenia te powstały pod płaszczem ochronnym wykonanym z tworzywa sztucznego, występując na całym obwodzie rurociągu. Przybrały one formę łagodnego pofałdowania, atakże pofałdowania ze zgięciami oostrych krawędziach wspodniej części rurociągu. Właśnie na tych krawędziach doszło do pęknięć, na których w fazie początkowej występował niewielki „kroplowy” wypływ wody, powodujący niemożliwe do zauważenia zawilgocenie. Wten sposób powstało idealne środowisko do wystąpienia zjawiska korozji – opowiada Wróblewski. – Zainicjowane powolne procesy korozyjne pod płaszczem ochronnym rurociągu doprowadziły do zmniejszenia grubości ścianki rury w miejscu awarii iwefekcie do ostatecznego pęknięcia osłabionego w ten sposób i w tym miejscu rurociągu. Ostatecznie sytuację pogorszyło podwyższenie temperatury wody spowodowane dużym mrozem. Przyczyną tego zjawiska (wystąpienia nadmiernych sił osiowych) iwefekcie awarii była w naszej wstępnej ocenie zmiana układu kompensacji wydłużeń cieplnych rurociągu preizolowanego w stosunku do pierwotnie projektowanego – kontynuuje. – Wcelu ustalenia dokładnych przyczyn i okoliczności wystąpienia awarii została powołana specjalna komisja. Są to działania rutynowe, które zawsze podejmujemy po wystąpieniu takich zdarzeń. Mimo że rurociąg był wykonany wtechnologii preizolowanej, system alarmowy nie był wstanie wykryć powstającej awarii. A to ztego względu, że początkowy niewielki wypływ wody nie powodował zawilgocenia pianki izolacyjnej rurociągu (wystąpił w obszarze poza izolacją). Przed zespawaniem i dokładnym sprawdzeniem, co się dzieje, trzeba było opróżnić nie tylko komorę, ale i cały rurociąg, gdzie znajdowało się ok. 300 ton wrzącej wody. Takiej wody nie da się wypompować za pomocą pompy odsysającej, trzeba więc było ją najpierw schłodzić. Dlatego na miejscu pojawiła się też straż po- żarna, która wtłaczała do środka zimną wodę. Ostatecznie więc trzeba było wypompować dwa razy więcej, bo ok. 700 ton wody. – Ten etap trwał zdecydowanie najdłużej, ale innej możliwości nie było. Trzeba jednak podkreślić, że usunęliśmy awarię na tyle szybko, na ile pozwoliły nam warunki – podkreśla Wróblewski. MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Ciepło z odpadów Wkrótce w miejskim systemie ciepłowniczym zajdzie kolejna spora zmiana – do nowohuckiego kombinatu, krakowskiej elektrociepłowni i skawińskiej elektrowni dołączy jeszcze jeden producent ciepła. Będzie to działający od niedawna Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów, czyli spalarnia odpadów. Docelowa moc ciepła powstającego w spalarni to 35 MW. Dla porównania – w Łęgu produkowa ne jest ok. 900 MW, z ko lei w Skawinie ok. 300. – Trudność podłączenia tego źródła do systemu polega na tym, że Skawina i Łęg dostarczają tyle ciepła, ile jest potrzebne, z kolei spalarnia będzie pracować cały czas tak samo, nieustannie produkując 35 MW. Uzależnione jest to bowiem nie od zapotrzebowania, ale od ilości spalanych śmieci, a te cały czas będą podobne – tłumaczy Wróblewski. – I o ile zimą produkowane w spalarni ciepło stanowić będzie ledwie kilka procent zapotrzebowania, o tyle latem są to ilości mogące zaopatrzyć połowę Krakowa, bo wtedy ciepło wykorzystywane jest głównie dla celów ciepłej wody użytkowej. A przecież nie powinniśmy wytwarzanego w spalarni ciepła wyrzucać w powietrze – dodaje. Spalarnia będzie więc ściśle współpracowała zelektrociepłownią EDF na wspólnej sieci cieplnej. Oznacza to tyle, że obydwa źródła ciepła będą je dostarczać do jednego obszaru zasilania. Spalarnia tyle, ile może, aEDF tyle, ile będzie brakowało. – Prace tych dwóch źródeł zorganizowano więc w sposób, który pozwala na jak najbardziej efektywne dostarczanie ciepła przy możliwie najmniejszych stratach ciepła na przesyle – wyjaśnia Wróblewski. Nowoczesne rury preizolacyjne Sami odbiorcy ciepła zmiany w zasadzie nie odczują. To jednak duży krok dla ochrony środowiska oraz róż ni cowa nia źró deł ciepła w Krakowie. Po Warszawie będziemy drugim polskim miastem, które rozsyła w ten sposób ciepło sieciowe. Obecnie trwają testy prowadzone przez spalarnię odpadów i MPEC. f MPEC w liczbach 830,11 km – długość należącej do MPEC sieci cieplnej w Krakowie doprowadzającej ciepło bezpośrednio do odbiorców. Oznacza to, że długość rur jest jednak sporo większa – wynosi ona aż 1600 km. + 101 002 m sześc. – tyle wynosi pojemność całej sieci cieplnej w Krakowie. + 70 st. C – to najniższa temperatura wody wypływająca ze źródeł ciepła. Taką temperaturę woda ma w okresach letnich czy podczas cieplejszych dni okresu grzewczego. Teoretycznie mogłaby być jeszcze niższa, wtedy jednak nie wystarczyłaby do produkcji ciepłej wody użytkowej, która wypływając z kranu ma mieć 45-50 st. C (w budynkach starszych) lub 55-60 st. C (w nowym budownictwie). + 135 st. C – maksymalna temperatura, jaką może mieć woda prowadzona w miejskiej sieci cieplnej. + 90 st. C – maksymalna temperatura wody, jaka może znajdować się w naszych grzejnikach. + + 6-7 godzin – tyle czasu zajmuje droga ciepła wyprodukowanego w Skawinie do najdalej położonych rejonów Krakowa + 5 stopni – o tyle maksymalnie obniża się temperatura wody pokonującej drogę ze źródła ciepła do odbiorcy. + 9838 – ty le ma my węz łów ciepl nych w Kra kowie; z tej licz by 6757 to węz ły in dy wi du al ne, 2936 ni sko pa ra me tro we, a 145 węz ły gru powe. + 1,5-2 m/s – prędkość wody płynącej w sieci cieplnej. Co ciekawe, nie powinna płynąć zbyt szybko, ponieważ spowodowałoby to wzrost oporów hydraulicznych, co mogłoby doprowadzić do tego, że panujące w rurach ciśnienie uległoby zmniejszeniu i ciepło nie byłoby w stanie pokonać całej drogi do odbiorców. + 11,6 proc. – tyle wynosi roczny wskaźnik strat ciepła w MPEC. To jeden z najlepszych wyników w kraju i porównywalny z innymi krajami europejskimi. Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 10 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA WYZWANIA ZA 500 MILIONÓW Pozyskanie środków unijnych pozwoli na zrealizowanie przez MPEC w ciągu pięciu lat inwestycji o wartości około 500 mln zł. JAN SADY PREZES ZARZĄDU MIEJSKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA ENERGETYKI CIEPLNEJ W KRAKOWIE S tojące przed nami wyzwania wy ni ka ją prze de wszystkim z oczekiwań krakowian i szans, które pojawiają się w otoczeniu naszej spółki, czego najlepszym przykładem jest uchwała antysmogowa oraz możliwość pozyskania środków unijnych. Planujemy w dalszym ciągu koncentrować nasze działania w trzech strategicznych obszarach: – likwidacja palenisk węglowych w ramach Programu Ograniczenia Niskiej Emisji; – rozwój Programu Ciepłej Wody Użytkowej; – dalsze unowocześnianie i rozwój miejskiego systemu ciepłowniczego. Mając na uwadze jakość krakowskiego powietrza, priorytetowym działaniem MPEC będzie przyłączanie budynków, w których są paleniska węglowe. Zakładamy, że podjęcie przez Sejmik Województwa Małopolskiego uchwały o zakazie palenia węglem i drewnem na terenie Krakowa od 1 wrześ nia 2019 ro ku wspomoże efekty naszych działań w tym zakresie. Spodziewamy się zwiększenia zainteresowania ofertą MPEC i jesteśmy przygotowani zarówno organizacyjnie, jak i finansowo do zwiększenia intensywności naszych działań. W zeszłym roku podłączyliśmy rekordową liczbę ponad 70 budynków, przyczyniając się do likwidacji prawie 700 palenisk węglowych. Wiemy, że nasze możliwości są większe. Posiadamy opracowane koncepcje zaopatrzenia w ciepło obszarów miasta, w których zinwentaryzowano najwięcej palenisk węglowych. W najbliższych latach planujemy rozwój naszej infrastruktury ciepłowniczej, szczególnie w obszarze wewnątrz II obwodnicy i w rejonie Kazimierza. Już te raz prowa dzi my w tych rejonach kampanię informacyjną i organizujemy spotkania, aby za in te re sować na szą ofertą jak najwięcej właścicieli i zarządców nieruchomości. Każdy podłączony budynek, który jest w zasięgu sieci, i zlikwidowane palenisko węglowe mają dla nas znaczenie. W ramach rozwoju Programu Ciepłej Wody Użytkowej planujemy jeszcze bardziej zintensyfikować przyłączanie nie tylko budynków mieszkalnych, ale także placówek oświatowych. W tym zakresie plan zakłada przyłączenie do miejskiej sieci cieplnej tylko w samym 2016 roku około 100 budynków mieszkalnych i 16 placówek oświatowych, tj. żłobków, przedszkoli i szkół. W kolejnych latach zakłada się dalszy wzrost przyłączeń o blisko 10 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Łącznie mamy w tej chwili podpisanych sześć umów ze spółdzielniami mieszkaniowymi. To praca na wiele lat. Wiemy jednak, że ciepła woda użytkowa to produkt bardzo dobrze oceniany przez mieszkańców. Szczególnie podkreślają oni korzyści związane z bezpieczeństwem i komfortem. Naszym kolejnym ważnym zadaniem jest dalsze unowocześnianie i rozwój systemu ciepłowniczego. Mimo że od początku lat 90. dokonujemy jego moderniza- cji, polegającej na montowaniu rurociągów w technologii preizolowanej oraz automatyza cji ukła dów po mia ro wych, proces ten należy uznać za ciągły. Tylko w tym roku na te przedsięwzięcia wydatki z własnych środków i kredytów bankowych wyniosą 125 mln zł, co stanowi przyrost w stosunku do roku poprzedniego o około 36 proc. Jest to największa dynamika wzrostu od wielu lat. Podstawowym celem tych działań jest zminimalizowanie możliwości występowania awarii ciepłowniczej, jak też ograniczanie strat ciepła w czasie przesyłania. Wzdłuż rurociągów preizolowanych w ich warstwie izolacyjnej układane są przewody sygnałowe, a służby eksploatacyjne dzięki nim mogą wykryć symptomy potencjalnych awarii (zawilgocenie izolacji). Inwestujemy również w budowę spięć pierścieniowych sieci ciepłowniczych, dzięki którym będziemy utrzymywać ciągłość dostaw ciepła i tym samym zmniejszać niedogodności odbiorców powstałe na skutek konieczności wyłączania odcinków sieci z ruchu ciepłowniczego. Przed sięw zię cia, któ re realizujemy, są bardzo kosztowne. Zakres prac oraz tempo ich realizacji będą uzależnione w znacznej mierze od po zyska nia środ ków uni j nych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Pozwoli to na zrealizowanie w okresie najbliższych pię ciu lat inwe stycji o łącznej wartości około 500 mln zł. f Ciepło do Ciepło sieciowe znamy niemal wszyscy – to ono służy do ogrzewania wielu naszych domów. Choć zdecydowana większość użytkowników zaspokaja za jego pomocą tylko potrzeby grzewcze, może nam służyć każdego dnia, nie tylko zimą. Zastosowań ciepła jest wiele, da się przy jego pomocy nawet... chłodzić! ADA CHOJ NOW SKA Główne zadanie MPEC? To jasne, doprowadzanie ciepła sieciowego do budynków, w których mieszkamy, pracujemy czy też się uczymy. W Krakowie 80 proc. ciepła z sieci służy do ogrzewania, ale jego zastosowań jest o wiele więcej. Wśród nich wymienić można choćby cele technologiczne. Zaliczyć do nich można na przykład podgrzewanie boiska czy wody w basenie. I tak w Krakowie MPEC podgrzewa m.in. płyty trzech miejskich stadionów czy baseny Krakowskiego Parku Wodnego. A cie kawych przy kła dów wykorzystania ciepła sieciowego jest o wiele więcej. Specjalistycznego ogrzewania wymagają np. pomieszczenia laboratoryjne zlokalizowane w kampusie Uniwersytetu Jagiellońskiego na Ruczaju. Obowiązują tam wyjątkowo ostre reżimy temperaturowe, i nic w tym dziwnego. W laboratoriach prowadzone są bowiem bardzo kosztowne i wa zne ba da nia, któ rych wyniki może wypaczyć choćby niewielka różnica w temperaturze. Równie ważną rolę temperatura odgrywa w szklarniach krakowskiego Ogrodu Botaniczne go. I tam swój udział ma MPEC, który zapewnia odpo- KR Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 11 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA wiedni klimat dla tamtejszej unikalnej roślinności. Chłód i wentylacja Duże obiekty korzystają z ciepła sieciowego także w zakresie procesów wentylacyjnych. Tak zwana termowentylacja wykorzystywana jest najczęściej do ocieplania różnego rodzaju sal o większych gabarytach. Co ciekawe, ciepło może służyć również do poprawy jakości powietrza. Jak to możliwe? Wystarczą odpowiednie urządzenia, które wykorzystując do swojej pracy ciepło sieciowe, osuszają wilgotne powietrze. A takim zdecydowanie lepiej się oddycha. Bardziej zaskakująco może jednak brzmieć wykorzystanie ciepła sieciowego do... wytwarzania chłodu. MPEC wspólnie z naukowcami z Akademii GórniczoHutniczej oraz EDF Polska i CEZ Skawina prowadzą obecnie badania mające na celu sprawdzenie efektywności wykorzystania ciepła do wytwarzania chłodu. – W przepompowni na Zakrzówku za in sta lowa ny jest agre gat ciepła, za pomocą którego schładzamy np. pomieszczenie z szafą tyrystorową do regulacji prędkości obrotowej pomp. Tyrystory mają to do siebie, że wydzielają niesamowite ilości ciepła, stąd koniecznie jest ich stałe schładzanie, w innym wypadku mogłyby się przepalić – tłumaczy Mirosław Wróblewski, kierownik Zakładu Utrzymania Ruchu w MPEC. Jak mówi, samo wykorzystywane do tego procesu zjawisko jest już jak najbardziej znane – jest to tak zwana adsorpcja. Celem badań jest sprawdzenie, na ile efektywne energetycznie będzie zasilanie za jego pomocą agregatów chłodniczych ciepłem pochodzącym z miejskiej sieci. Kotłownie kontenerowe KR Jeden zostatnich sukcesów MPEC to wyprodukowanie oraz wprowadzenie do eksploatacji pierwszej kontenerowej kotłowni gazowej. Wszystko po to, by zapewnić odbiorcom ciągłość dostawy ciepła. W jaki sposób? Kotłownia wykorzystywana jest przede wszystkim jako zastępcze źródło ciepła w ra- ANNA LEWANSKA grzania wody, ciepło dla ochłody Starsze typy piecyków bywają niebezpieczne zie zaistnienia awarii sieci ciepłowniczej. Ale nie tylko. Jej drugi sposób wykorzystania brzmi chyba jeszcze bardziej obiecująco. Kotłownię instaluje się w tych rejonach Krakowa, gdzie przejściowo nie ma jeszcze dostępu do miejskiej sieci ciepłowniczej, a potencjalni klienci już teraz deklaru ją chęć ko rzysta nia z usług przedsiębiorstwa. Kotłownia jest w tych miejscach instalowana tylko na jakiś czas, dopóki do tego miejsca nie zostanie doprowadzona sieć ciepłownicza. W tym momencie kotłownia jest odłącza na i mo że słu żyć w in nym miejscu. Przenośna kotłownia mieści się w jednym kontenerze i jest wyposażona w kocioł o mocy 460 kW, zbiornik wyrównawczy, całą niezbędną instalację, podręczny warsztat, a także niewielki kącik higieniczny. Ciepła Woda Użytkowa Najważniejszym jednak zastosowaniem ciepła sieciowego, zaraz po ogrzewaniu centralnym, jest dla MPEC z pewnością podgrzewanie wody. Na Ciepłą Wodę Użytkową, czyli CWU, przeznaczane jest 10 proc. mocy sprzedanej przez przedsiębiorstwo. To projekt o niebagatelnym znaczeniu także z innych powodów. Podobnie jak skutkiem podłączenia do MPEC może być likwidacja palenisk węglowych i co za tym idzie, poprawa bezpieczeństwa i zdrowia krakowian, wprzypadku podłączenia CWU ostateczny efekt jest ten sam. Wszystko to dzięki wyeliminowaniu innego niebezpieczeństwa – piecyka gazowego. Jeśli nie mamy w domu CWU, najprawdopodobniej ogrzewamy wodę za pomocą takiego właśnie piecyka. A to urządzenie, a raczej jego nieprawidłowe użytkowanie, może niestety doprowadzić do tragedii. Niedrożne przewody spalinowe, wentylacyjne czy niesprawny piecyk mogą doprowadzić do zatrucia tlenkiem węgla, czyli czadem. O tym, jak jest to niebezpieczne, świadczyć mogą kolejne doniesienia medialne o ofiarach zatrucia z całej Polski, a także samego Krakowa. CWU jest już standardem wnowych budynkach wielorodzinnych, wykorzystujących ciepło sieciowe do celów grzewczych. To rozwiązanie znacznie korzystniejsze, przede wszystkim ze względu na nasze bezpieczeństwo. Co do tego nie ma wątpliwości. Pojawia się więc pytanie: dlaczego w CWU wyposażonych jest zaledwie 19 proc. krakowian? Wyjaśnienia tej sytuacji musimy szukać whistorii. Błędy przeszłości Pierwotne plany zaopatrzenia Krakowa w ciepło zupełnie nie przewidywały zaopatrywania mieszkańców miasta w ciepłą wodę użytkową pochodzącą z centralnego systemu ciepłowniczego. W założeniach urbanistycznych przyjęto bowiem rozwiązania bazujące na pozyskiwaniu ciepłej wody użytkowej w zabudowie wielorodzinnej z wykorzystaniem indywidualnych pieców gazowych. Decyzja w tej sprawie została podjęta przez władze miasta jeszcze na etapie budowy sieci ciepłowniczej i jej skutki odczuwamy do dziś. Owszem, to właś- nie gazowe podgrzewacze sprawiły, że z naszych kranów mogła płynąć ciepła woda niezależnie od pory roku, plany miejskie mają jednak już swoje lata, a potrzeby i standard życia mieszkańców zdążyły się mocno zmienić. Warto też zastanowić się, dlaczego o zagrożeniach związanych z piecykami gazowymi mówi się dopiero teraz. Czy wcześniej nie były źródłem niebezpieczeństwa? Nie ulatniał się z nich tlenek węgla? To niezupełnie tak. Kiedyś mieszkania budowane były inaczej, a co za tym idzie, w budynkach zapewniona była odpowiednia wentylacja uwalniającego się tlenku węgla. Tę wentylację zapewniała... nieszczelna stolarka okienna. Z czasem mieszkańcy Krakowa zaczęli jednak wymieniać ją na okna bardzo szczelne, ocieplając budynki i dążąc do oszczędności w rachunkach. To działania oczywiście pozytywne, skutkowało to jednak również zakłóceniem systemu wentylacji. Kiedy okna w mieszkaniach są szczelnie zamknięte, zaczyna brakować powietrza do całkowitego spalania gazu. Brak ciągu kominowego powoduje, że produkty spalania pozostają w naszych mieszkaniach, a wśród nich znaj du je się za gro że nie dla wszystkich domowników – czad. Sami nie jesteśmy bez winy Zagrożenie można oczywiście próbować zmniejszyć. Prawdopodobieństwo zatrucia tlenkiem węgla można zminimalizować m.in. poprzez montaż nawiewników w oknach czy zakup czujnika czadu. Jednocześnie musimy też pamiętać, że wszystkie urządzenia wymagają regularnych przeglądów i serwisowania, a niewłaściwa eksploatacja podgrzewacza wody może spowodować poważne następstwa. Niestety, bardzo często nawet zdając sobie sprawę z tych zagrożeń, wykazujemy się zupełną lekkomyślnością. Począwszy od nieprzestrzegania terminów serwisowania, po tak zaskakujące przypadki jak... zupełny brak reakcji na alarm czujnika czadu. Lekarze odDokończenie na s. 12 vvv Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 12 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA vvv Dokończenie ze s. 11 działów toksykologicznych znają nawet osoby, które tuż po wyleczeniu zatrucia tlenkiem węgla znów wracają do swoich złych nawyków. Mimo zagrożenia życia nie decydują się na wymianę lub naprawę urządzenia, wciąż zatykają otwory wentylacyjne, nie inwestują nawet wzakup czujnika tlenku węgla, który kosztuje ok. 100zł. Efekty tego są zatrważające: od 2010 r. każdego roku dochodzi do blisko 500-700 interwencji straży pożarnej na terenie miasta związanych zpodejrzeniem ulatniania się czadu. W wielu przypadkach podejrzenia się potwierdzają, co skutkuje przynajmniej kilkudziesięcioma zatruciami wymagającymi hospitalizacji. Każdego roku w wyniku zatrucia tlenkiem węgla umiera kilka, kilkanaście osób. Niestety, statystyk zatruć nie poprawia to, że tlenek węgla jest nie tylko niewidzialny, ale ibezwonny. Nie bez powodu jest on przecież nazywany „cichym zabójcą”. Do tego do zatrucia wystarczy tak naprawdę niewielka jego ilość we wdychanym powietrzu, i to w stosunkowo krótkim czasie. Otym, że pomieszczenie wypełnione jest czadem, możemy się więc dowiedzieć dopiero w momencie zatrucia. Awtedy może być już za późno. Demolka w łazience? Mimo wszystkich tych zagrożeń wciąż wiele jest budynków, które dalekie są od podjęcia procesu wymiany piecyka gazowego na CWU. Wynika to przede wszystkim zfaktu, że na taki krok zgodę muszą wyrazić wszyscy mieszkańcy danego budynku. A przekonanie niektórych lokatorów czasem wydaje się graniczyć z cudem. Argumentacje są różne – zwykła niechęć do zmian, obawy o koszty instalacji czy oto, że instalacja będzie się równała zniszczeniu naszej łazienki czy mieszkania. Zdarza się też, że jeden z mieszkańców dopiero co zainwestował wkupno nowego piecyka i nie chce po raz kolejny wydawać pieniędzy na coś nowego. A nowiutki piecyk będzie musiał trafić na złom. Obawy są jednak nieuzasadnione – proces wymiany jest odpowiednio dofinansowywany, a sama praca robotników w mieszkaniu trwa zaledwie kilka godzin. Wdodatku najczęściej wpinają się do już istniejącej instalacji wewnętrznej i jedyne, co pozostanie wnaszej łazience po ich interwencji, to... malutka dziura w ścianie zakryta szaf ką. Żadnej demolki i zniszczeń. Zwykle uszkodzeniu ulegają tylko dwa, trzy kafelki. Wśród wielu krakowian wciąż pokutują mity na temat CWU. Jednym z najczęstszych jest przekonanie, że z kranu będzie płynęła nam dokładnie ta sama woda, którą mamy w grzejnikach. To oczywista bzdura – CWU to wciąż ta sama woda z miejskich wodociągów, z której korzystamy na co dzień.Nie ma ona nic wspólnego z wodą, która płynie w kaloryferach. Woda ciepłownicza z sieci służy w tym przypadku tylko do podgrzewania wody wodociągowej za pomocą węzła ciepłowniczego (najczęściej znajdującego się w piwnicy budynku). Woda jest więc czysta i jak najbardziej zdatna do picia. Sukces na Kozłówku i kolejne wyzwania Nie oznacza to, że mieszkańcy Krakowa w ogóle nie chcą rezygnować z pieców. Liczba zdecydowanych na zmianę systematycznie rośnie – w ostatnim czasie MPEC może się pochwalić w tym względzie sporymi sukcesami. W zeszłym roku zakończono wymianę piecyków gazowych na CWU we wszystkich 46 budynkach osiedla Na Kozłówce, z kolei w lutym, czerwcu i listopadzie podpisano umowy na doprowadzenie CWU do osiedli Nowy Prokocim, Mistrzejowice Północ oraz części os. Kościuszkowskiego, należącego do SM „Victoria”. Na początku tego roku dołączyło do nich kolejne osiedle administrowane przez SM „Podgórze”. Umowę ze spółdzielnią podpisano w połowie stycznia, w jej ra mach CWU do prowa dzone ma być aż do 86 budynków. Oznacza to, że ponad 10 tysięcy krakowian będzie się mogło pozbyć piecyków ze swoich miesz kań. Plan dzia ła nia jest naprawdę ambitny – cała operacja ma za jąć tyl ko czte ry la ta. Do koń ca 2019 r. z CWU bę dą więc mogli korzystać już wszyscy miesz kań cy spół dziel ni mieszkający przy ulicach: Czarnogórskiej, Gołaśka, Włoskiej, Białoruskiej, Estońskiej, Trybuny Ludów, Beskidzkiej, Sanockiej, Sas-Zubrzyckiego, Tarnobrzeskiej, Helia, Dauna i Schweitzera. Łącznie, w efekcie umów podpisanych z różnymi spółdzielniami miesz ka niowy mi, MPEC w ciągu najbliższych lat ma doprowadzić CWU aż do 240 budynków. Do tej pory, dzięki trwającemu 10 lat programowi Ciepła Woda Użytkowa, realizowanego we współ pra cy z EDF oraz CEZ Skawina, udało się zlikwidować ponad 16 tys. piecyków gazowych w mieszkaniach, instytucjach i prywatnych przedsiębiorstwach. f JAK OSZCZĘDZAĆ CIEPŁO? Krótki poradnik dla mieszkańców 1. Starajmy się utrzymywać w pomieszczeniach temperaturę wynoszącą ok. 20-21 stopni Celsjusza, czyli temperaturę tak zwanego komfor tu cieplnego. Rzecz jasna każdy z nas ma nieco inne preferencje, ale faktem jest, że im wyższą ustawimy temperaturę w pomieszczeniu, tym większe będą straty ciepła. A są one wprost proporcjonalne do różnicy temperatur pomiędzy mieszkaniem a tym, co na zewnątrz. Ciekawostka – podniesienie temperatury tylko o jeden stopień może spowodować, że nasze rachunki wzrosną aż o ok. 5 proc. 2. Nie otwierajmy okien przy włączonych grzejnikach. I nie cho dzi tu wy łącz nie o eko no mię. W se zo nie grzewczym zwykle otwieramy okna nie po to, by schło dzić po miesz cze - nie, ale by „wymienić” powietrze. Nie powinniśmy się obawiać, że tym samym ochłodzimy po miesz cze nie. Je śli otworzymy okna szeroko i tylko na chwi lę, ścia ny i in ne sta łe ele men ty na sze go miesz ka nia na pew no za cho wają swoje ciepło. Wietrzenie prze prowa dzaj my więc krót ko, ale in ten syw nie i przy za kręconych grzejnikach. 3. Nie zasłaniajmy grzejników firankami, zasłonami czy co gorsza meblami. Po pierwsze, to po prostu kwestia estetyki. Długie firanki znajdujące się tuż przy kaloryferze już po jednym sezonie grzewczym mogą zmienić kolor. Po drugie, i co ważniejsze, zakryty grzejnik najmocniej będzie ogrzewał przestrzeń między firanką a oknem, co oznacza straty ciepła. Zadbajmy też o to, by odsłonięty był czujnik temperatury zaworu termostatycznego. Jeśli będzie on umieszczony w zakrytej części pomieszczenia, gdzie kumuluje się ciepło, szybciej wyłączy nam się ogrzewanie. A reszta pomieszczenia pozostanie chłodna. W efekcie, chcąc się ogrzać, podwyższymy raz jeszcze temperaturę, co oczywiście później odbije się na naszym domowym budżecie. 4. Zadbajmy o szczelność okien. Szczelne okna oznaczają mniejsze straty ciepła. Nie możemy jednak popadać w przesadę, szczególnie jeśli w naszym mieszkaniu znajduje się piecyk gazowy, czyli potencjalne źródło czadu. W takim wypadku konieczna jest wentylacja pomieszczeń. Przesada w uszczelnianiu okien może mieć też skutki zgoła mniej nie- bezpieczne – brak wentylacji pomieszczeń może się skończyć... grzybem na ścianach. 5. Wychodząc z domu obniżmy temperaturę. Ale tylko o kilka stopni. To wystarczy dla oszczędności ciepła, a wracając do domu pomieszczenia nie będą mocno schłodzone i nie będziemy zmuszeni do natychmiastowego podwyższenia temperatury na maksimum, by szybko ogrzać mieszkanie. 6. Chcąc oszczędzać ciepło, powinniśmy też zwrócić uwagę na kwestie, które niekoniecznie należą do samych użytkowników, a bardziej do właścicieli lub zarządców nieruchomości. Budynek powinien być dobrze ocieplony oraz dokładnie zaizolowany, w szczególności ściany oraz tzw. mostki cieplne. f KR Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 13 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Po rekordowym 2015 roku, kiedy MPEC podłączyło do miejskiej sieci ponad 70 budynków, likwidując tym samym prawie 700 palenisk węglowych, priorytetem w walce ze smogiem jest Kazimierz i obszar drugiej obwodnicy MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW Kazimierz i druga obwodnica na celowniku ADA CHOJ NOW SKA Walka ze smogiem trwa. I choć do rozwiązania problemu droga wciąż daleka, Kraków już może pochwalić się sukcesami. Od 2005 r. MPEC podłączyło do sieci miejskiej ponad 260 budynków, w których wcześniej działały paleniska węglowe. Oznacza to likwidację prawie 3,5 tysiąca pieców. W ostatnich latach, wraz z narastaniem problemu zanieczyszczenia powietrza, proces wymiany mocno się zintensyfikował. Dość powiedzieć, że poprzedni rok okazał się rekordowy: do miejskiej sieci ciepłowniczej udało się podłączyć ponad 70 budynków, co w praktyce oznaczało likwidację prawie 700 palenisk węglowych. Dziś miejska spółka na celownik bierze miejsca, wktórych możliwe jest osiągnięcie jak najszybszego efektu, a więc podłączenie jak największej liczby budynków i zlikwidowanie przy tym jak największej liczby palenisk. Rozbudowa sieci ma nastąpić przede wszystkim wewnątrz II obwodnicy i na Kazimierzu. To miejsca, gdzie według szacunków urzędników pieców węglowych dymi najwięcej i które mają z jakością powietrza największy problem. Przełom w centrum KR Działania wobrębie drugiej obwodnicy rozpoczęły się już jakiś czas temu. W2013 r. opracowana została koncepcja zaopatrzenia tego rejonu wciepło sieciowe, od tego czasu ruszyły też intensywne prace. Akcja MPEC zachęcająca do likwidacji pieców węglowych - „Uwaga, zły piec!” Od 1 stycznia 2019 r. w Krakowie obowiązywać będzie całkowity zakaz palenia węglem, co z pewnością zmobilizuje właścicieli nieruchomości do likwidacji palenisk węglowych MPEC może się m.in. pochwalić podłączeniami wścisłym centrum Krakowa, gdzie od lat przedsiębiorstwu nie udawało się zdobyć wszystkich koniecznych pozwoleń. A jest ich naprawdę sporo. – W grę wchodzą uwarunkowania drogowe, gęstego uzbrojenia, konserwatorskie i wiele innych – tłumaczy Janusz Miechowicz, dyrektor jednostki realizują cej pro jekt PO NE w MPEC. – Długotrwałe pertraktacje z różnego rodzaju instytucjami spra- wiły, że przez lata był to dla nas teren niejako martwy. Dopiero te raz uda ło nam się po ko nać wszystkie trudności i w ostatnich dwóch latach wprowadziliśmy sieć ciepłowniczą na takich ulicach jak Gołębia, Bracka, św. Anny, Jagiellońska czy Wiślna. To zdecydowanie jeden z naszych największych sukcesów w ostatnim czasie. Do ważniejszych przyłączeń doszło też w obszarze pomiędzy pier wszą a dru gą obwod ni cą, m.in. w ul. Topolowej do Rakowickiej, w ul. Koletek, św. Agnieszki do Dietla, od ul. Jabłonowskich przez Czapskich do Piłsudskiego, czy od ul. Poselskiej do Straszewskiego. – Co najważniejsze, są to sieci o dużym potencjale rozwojowym, pozwalające na podłączanie do nich wszystkich obiektów znajdujących się także na sąsiednich ulicach – podkreśla Miechowicz. Koniec z paleniskami w miejskich budynkach Co dalej? Według opracowanej przez MPEC koncepcji rozbudowy sieci, na Kazimierzu będzie można podłączyć do sieci budynki położone pomiędzy ulicami: Augustiańską, Chmielowskiego, Kordeckiego, Bartosza, Joselewicza, Bocheńską, Bonifraterską, Bożego Ciała, Brzozową, Dajwór, Orzeszkowej, Estery, Gazową, Halicką, Wietora, Józefa, Kupa, Meiselsa, Miodową, Mostową, Nową, Paulińską, Piekarską, pl. Nowym, pl. Wolni ca, Pod brzezie, Pod gór ską, Przemyską, Rzeszowską, Skałeczną, Skawińską, Szeroką, św. Sebastiana, św. Stanisława, św. Wawrzyńca, Trynitarską, Warszauera, Węgłową, . Wszystkie budynki zyskają szansę na zaopa trze nie w do stawy ciep ła i ciepłej wody. W planach MPEC jest też proces wymiany źródeł ciepła w budynkach należących do gminy. Część budynków miejskich i zarzą dza nych przez Za rząd Bu dyn ków Ko mu nal nych wciąż ogrzewanych jest paliwem stałym. Jest ich obecnie około setki. Szczęśliwie 58 z nich jest w zasięgu sieci już istniejącej lub takiej, która w najbliższym czasie ma być rozbudowana. Zgodnie Dokończenie na s. 14 vvv Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 14 vvv Dokończenie ze s. 13 z planami MPEC i ZBK w 2018 r. nie będzie już żadnego zarządzane go przez mia sto bu dyn ku, w którym znajdowałoby się czynne palenisko węglowe. Oczywiście nie są to jedyne obszary, w których MPEC będzie rozwijało swoją sieć, lecz kierunki, w jakich pójdą największe inwestycje. MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA Podłączenie bez wysiłku Choć wydawałoby się, że z rozwoju sieci miejskiej wynikają wyłącznie korzyści, nie da się ukryć, że część mieszkańców Krakowa z pewną obawą myśli o podłączeniu swoich domów i mieszkań do MPEC. Chodzi przede wszystkim o koszty takiej operacji. A jak wygląda rezygnacja z paleniska i pro ces przy łą cze nia do sie ci w praktyce? Otóż nie należy obawiać się wydania ogromnych sum pieniędzy iogromnego zamieszania zformalnościami. Dzięki podpisanej w2012 r. umowie przez grupępodmiotów, w której skład wchodzą obecnie: MPEC, krakowską gmina, województwo, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, elektrociepłownia EDF wKrakowie oraz elektrownia CEZ wSkawinie, stworzono kompleksowy program, którego celem jest wsparcie dla likwidujących paleniska węglowe. – EDF i CEZ zadeklarowały pomoc finansową dla właścicieli obiektów z paleniskami węglowymi, co ma częściowo pokryć koszty związane m.in. z konieczno ścią bu dowy in sta la cji we wnętrznej. MPEC z kolei oferuje realizację kompletu dokumentacji technicznych przyłącza i węzła cieplnego oraz ich realizację. Po stronie właściciela w zasadzie pozostaje więc tylko udostępnienie pomieszczenia do zamontowania węzła cieplnego plus budowa instalacji wewnętrznej – tłumaczy Miechowicz. Dlaczego nie u mnie? Oczywiście są miejsca, w których podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej jest w najbliż szych la tach nie moż liwe. W takiej sytuacji właścicielom obiektów proponowane jest skorzystanie z oferty Tauronu lub PGNiG. Tu również możliwe jest uzyskanie dofinansowania w ramach miej skie go Pro gra mu Ogra ni cze nia Ni skiej Emi sji. Trwa stała rozbudowa sieci ciepłowniczej Chodzi tu głównie o lokalizacje na peryferiach miasta, ale nie tylko. Na ogrzewanie z MPEC nie bę dą mo gli li czyć m.in. mieszkańcy okolic z niską, rozproszoną zabudową, nawet jeśli znaj du je się ona w po bli żu centrum miasta. Dlaczego? Chodzi przede wszystkim o koszty oraz samą naturę miejskich sieci ciepłowniczych, które z zasady przeznaczone są dla obszarów o gęstej, zwartej zabudowie. Z opracowań zrealizowanych na zle ce nie MPEC wy ni ka, że przy niskiej i rozproszonej zabudowie nakłady na budowę sieci cieplnej w przeliczeniu na likwidację jednego pieca sięgałyby nawet 350 tys. zł. – Nie oznacza to, że MPEC nigdy nie będzie w tych miejscach sieci budowało – zaznacza Miechowicz. – Będziemy, ale na nieco innych zasadach. Nie będziemy realizować jednego, olbrzymiego przedsięwzięcia inwestycyjnego, ale zamiast tego będziemy konsekwentnie przyłączać budynki znajdujące się najbliżej istniejącej już sieci ciepłowniczej. W ten sposób rok po roku sieć będzie wprowadzana w te rejony coraz głębiej. Odzew wciąż niezadowalający Nieodmiennie od lat wciąż jednak pozostaje jeszcze jeden problem do rozwiązania – przekonanie właścicieli do przystąpienia do procesu wymiany. Jak się bowiem okazuje, mimo alarmujących danych dotyczących krakowskiego powietrza, wciąż jest to ogromny kłopot. – Sytuacja nie ulega większej zmianie, mimo że MPEC wraz zmiastem stworzyło, jak się wydaje, bardzo korzystne warunki przyłączenia do sieci ciepłowniczej. MPEC zajmuje się wszystkim, co związane jest z przyłączeniem do sieci, zkolei miasto uruchomiło system dofinansowań dla osób decydujących się na likwidację paleniska węglowego. Nierzadko okazuje się, że pokrywają one nawet 100 proc. ponoszonych przez właściciela kosztów. Niezależnie od tego dofinansowania, miasto uruchomiło też koordynowany przez MOPS system dopłat dla osób onajniższych dochodach, które pokrywają różnicę wkosztach ogrzewania przed likwidacją pieca ipo – wylicza Miechowicz. – Wydaje się więc, że oferta jest jak najbardziej zachęcająca. Zainteresowanie wciąż jest jednak niewielkie – rozkłada ręce. Aby to zmienić, MPEC spotyka się z mieszkańcami w siedzibach rad dzielnicowych, prowadzi mnóstwo kampanii informacyjnych, organizuje liczne konferencje i spotkania, a w ostatnich latach mobilny punkt informacji przedsiębiorstwa pojawiał się w 11 różnych lokalizacjach, działając m.in. w godzinach popołudniowych, kiedy większość mieszkańców jest już po pracy. W stałym punkcie informacyjnym, znajdującym się na os. Zgody, w latach 2014-2015 udzielono prawie 8 tys. informacji i porad. – Według ostatniej inwentaryzacji, wkilku tysiącach krakowskich budynków wciąż znajduje się mniej więcej 24 tysięcy pieców. Teoretycznie mogłoby to więc oznaczać, że przedstawiciel każdego z tych budynków pojawił się w naszym punkcie informacyjnym – mówi Miechowicz. – Do tego wysyłamy nasze oferty, a nasi pracownicy chodzą od drzwi do drzwi, przedstawiając mieszkańcom możliwości wymiany palenisk węglowych. Robimy, co możemy i wciąż myślimy nad kolejnymi możliwościami dotarcia do odbiorców. 1400 ofert, odpowiedzi... ledwie 300 Jak opowiada Miechowicz, i takie działania nie zawsze przynoszą skutek. Jako przykład podaje sytuację ulic w centrum miasta, w których ostatnio doprowadzono sieć. Przy każdej z nich, np. Koletek czy Topolowej, znajduje się kilkadziesiąt palenisk węglowych. Mimo że podłączenie do MPEC jest na wyciągnięcie ręki, a właścicielom wielokrotnie przedstawiano ofertę przedsiębiorstwa, do procesu wymiany przy każdej z tych ulic zgłosiło się zaledwie kilka osób. – Do właścicieli budynków zlokalizowanych w sąsiedztwie sieci cieplnej wysłaliśmy ponad 1400 KR Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 15 MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA KR Zlikwiduj piec węglowy z dofinansowaniem Na terenie Krakowa wciąż jest ok. 24 tysięcy palenisk węglowych. MATEUSZ SKWARCZEK ofert, w zamian otrzymując niespełna 300 odpowiedzi. Próbowaliśmy też nawiązać bezpośrednie kontakty, usiłując dociec, co jest przyczyną braku zainteresowania. Staraliśmy się więc dotrzeć nawet do tych niezainteresowanych – podkreśla. Nie lada kłopotem pozostają też piętrzące się bariery instytucjonalne. Proces przyłączania do sieci jest bowiem inwestycją liniową, co oznacza, że konieczne jest wybudowanie sieci liczącej najczęściej kilkadziesiąt lub kilkaset metrów. Spore proble my MPEC od no towu je więc w przypadku prób uzyskania zgody właściciela na przejście sieci przez należący do niego teren. – Bardzo często nie uzyskujemy zgody wcale, niezależ nie od pro po nowa nych przez nas warunków. Jeszcze częściej wydanie zgody uzależniane jest od wynagrodzenia. A czasem oczekiwania co do jego wysokości kilka krot nie przewyż sza ją koszt całej inwestycji, co jest oczywiście warunkiem niemoż liwym do speł nie nia. Czasem musimy więc całkowicie zrezygnować z prowadzenia inwestycji, a czasem efektem jest wydłużenie czasu jej realizacji. Wszystkie te przeszkody są jednak powoli przezwyciężane. Dzięki przyjętej 15 stycznia przez sejmik wojewódzki uchwale – od 1 stycznia 2019 r. w Krakowie obowiązywać będzie całkowity za kaz pa le nia wę glem, co z pew no ścią zmo bi li zu je właścicieli nieruchomości do lik wi da cji pa le nisk wę glowych. MPEC nie ma też zamiaru ustawać w poszukiwa niu nowych od biorców i przekonywaniu ich, że rezygnacja z paleniska węglowego rzeczywiście przyniesie im korzyści. – Według naszych sza cun ków, gdy byś my ob słu gi wa li je dy nie klientów, którzy sami zainteresowali się naszą ofertą, rezultaty naszej pracy wynosiłyby około 30 proc. tego co obecnie – zaznacza Miechowicz. – Dlatego nie zniechę ca my się i wal czy my o każdego. f Dzięki styczniowej uchwale sejmiku wojewódzkiego wiadomo już, że do 2019 r. trzeba się ich będzie całkowicie pozbyć. Jak to zrobić i uzyskać dofinansowanie? ACH Od 2013 r. Wydział Kształtowania Środowiska realizuje program inwentaryzacji palenisk węglowych na terenie miasta. Wyniki wskazują jasno: jest ich jeszcze ok. 24 tys. i jasnym jest również, że trzeba się ich pozbyć. Dzięki specjalnym programom proces wymiany nie jest jednak wyjątkowo trudny, a i można zyskać na ten cel dofinansowanie. Jak się do tego zabrać? Naszym pierwszym krokiem powinna być wizyta w Wydziale Kształtowania Środowiska na os. Zgody 2. Tam możemy uzyskać wszystkie szczegółowe informacje oraz pobrać wniosek o wydanie warunków przyłączenia do miejskiej sieci cieplnej. Wniosek można też pobrać w internecie, m.in. na stronie MPEC (www.mpec.krakow.pl). Wypełnione dokumenty wraz z dokumentem potwierdzającym tytuł prawny do budynku powinniśmy złożyć w siedzibie MPEC przy al. Jana Pawła II 188, osobiście lub pocztą. Do 30 dni dostanie my od powiedź, czy ma my szansę na podłączenie do MPEC, czy jednak powinniśmy skorzystać z innych opcji, o których również dowiemy się w punkcie na os. Zgo dy, a od grud nia tak że w Punktach Obsługi Mieszkań- W 2019 roku takie piece mają w Krakowie ostatecznie wygasnąć ców w Galerii Bronowice oraz Galerii Bonarka City Center. Po wydaniu warunków przyłączenia pozostaje nam złożenie wniosku o dofinansowanie inwestycji oraz wymaganych załączników w Urzędzie Miasta Krako- Mniej zamożni mieszkańcy mogą otrzymać środki do 100 proc. różnicy pomiędzy kosztami ogrzewania przed likwidacją paleniska węglowego oraz po podłączeniu do innego źródła ciepła wa. Jeśli zakwalifikujemy się do programu, wystarczy podpisanie umowy z urzędem o udzielenie dotacji, wypełnienie i wysłanie deklaracji przyłączenia do MPEC, a na stęp nie zawarcie umowy o przyłączeniu. I można przejść do konkretnych prac. Tu również nie musimy wiele robić. Ze strony MPEC możemy liczyć na wykonanie dokumentacji technicznej przyłącza i węzła cieplnego, wykonanie podłączenia do sieci miejskiej poprzez budowę przyłącza i węzła cieplnego z urządzeniami do automatycznej regulacji dostaw energii, a także udzielenie doradztwa technicznego w zakresie energooszczędnej gospodarki cieplnej. Wszystko to na koszt MPEC. Po naszej stronie pozostaje jedynie wykonanie instalacji wewnętrznej. Po uruchomieniu dostaw ciepła pozostaje nam złożenie jeszcze jednego wniosku – o zwrot poniesionych nakładów inwestycyjnych. Tu znów musimy zwrócić się do UMK, skąd otrzymamy dofinansowanie. Dotacja udzielana jest w wysokości 900 zł na każdy kW obliczeniowego zapotrzebowania na ciepło w budynku. Jest jednak zastrzeżenie: zapotrzebowanie na ciepło nie może przekroczyć 100 W/m kw. ogrzewanej powierzchni. Nieco inne kwoty do fi nan sowa nia obowią zu ją w przypadku przedsiębiorców. Ostatecznie dotacja na zmianę systemu ogrzewania może pokryć nawet 100 proc. kosztów inwestycji (w przypadku złożenia wniosku jeszcze w tym roku, później kwoty maleją). Jeżeli tak się jednak nie stanie, uzupełnieniem do 100 proc. poniesionych kosztów może być udzielenie wsparcia finansowego ze strony EDF lub CEZ w wysokości 275 zł za każ dy kW pod łą czo nej mo cy cieplnej projektowanej instalacji cen tral ne go ogrzewa nia oraz 250 zł za każdy kW podłączonej mocy cieplnej projektowanej instalacji ciepłej wody. To niejedyne możliwości zdobycia dofinansowania. W ramach Lokalnego Programu Osłonowego mniej zamożni mieszkańcy Kra kowa mo gą otrzy mać też środki do 100 proc. różnicy pomię dzy kosz ta mi ogrzewania przed likwidacją paleniska węglowego oraz po podłączeniu do innego źródła ciepła. f Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl 16 Reklama KR2 1 33338020