Ciepło dla Krakowa

advertisement
MPEC
CIEPŁO
DLA KRAKOWA
PARTNER DODATKU
MICHA3 LEPECKI
29 STYCZNIA 2016
KR
KRAKÓW
REDAKTOR PROWADZĄCY JERZY LEWIŃSKI
33338012
DODATEK DO GAZETY WYBORCZEJ I DZIENNIKA METRO
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
2
Reklama
33338015
KR2 1
33342746
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
3
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
Kraków idzie w dobrą stronę
ŁUKASZ KRAJEWSKI
W wielu europejskich
miastach,
np. w Wiedniu, ciepło
sieciowe produkowane
jest w wielu
zróżnicowanych
źródłach i w takim
kierunku powinniśmy
podążać
ROZMOWA Z
PROF. MARIANEM
HOPKOWICZEM,
prodziekanem Wydziału
Inżynierii Środowiska Politechniki
Krakowskiej
ADA CHOJNOWSKA: Ogrzewanie
mieszkań za pomocą miejskiej
sieci ciepłowniczej to dla wielu
ludzi coś oczywistego i mało
kto zaprząta sobie głowę zasadami działania tego systemu.
Przez to na przykład często sądzimy, że dostawca ciepła jest
zarazem jego producentem, co
niekiedy prowadzi do różnych
nieporozumień...
PROF. MARIAN HOPKOWICZ: Rze-
czywiście, błędy tego rodzaju zdarzają się stosunkowo często. Trzeba zacząć od tego, że w każdym
systemie ciepłowniczym możemy wyróżnić trzy podstawowe
elementy: źródła wytwarzające
ciepło, system dystrybuujący ciepło, najczęściej ogólnie nazywany
siecią ciepłowniczą, oraz węzły
cieplne w budynkach, czyli zespoły urządzeń umożliwiających
przejęcie ciepła z systemu ciepłowniczego i przekazanie go do
instalacji wewnętrznych, głównie
centralnego ogrzewania. W Krakowie dystrybutorem ciepła jest
MPEC KrakówSA, do którego należy ok. 60 proc. rynku ciepła. Jest
to więc dominujący dostarczyciel
ciepła w mieszkalnictwie, i w zasadzie nie ma w tym nic dziwnego. Wcałej Polsce działa wtej chwili w podobny sposób ponad 300
MPEC dostarcza ciepło dla coraz większej liczby domów w rejonie Starego Miasta
dużych, scentralizowanych systemów. Tak jest również wwielu krajach europejskich, choćby we
Francji czy Austrii.
Krakowskie źródła ciepła to
z kolei elektrociepłownia Kraków
(należąca do EDF Polska), elektrownia Skawina (jej właścicielem jest czeska spółka CEZ) oraz
koncern stalowniczy Arcelor Mittal. Krakowska elektrociepłownia zapewnia ok. 70 proc. całego
zapotrzebowania na moc cieplną, które w okresie zimowym wynosi ok. 1500 MW. Skawina zaopatruje Kraków w blisko 480 MW
mocy. Nowohucki kombinat można określić mianem swego rodzaju szczątkowego źródła ciepła, bo
dostarcza on ledwie kilka procent
potrzebnej naszemu miastu mocy, tylko częściowo pokrywającej
po trze by sa mej Nowej Hu ty.
Wkrótce do tych źródeł dołączy
jeszcze spalarnia odpadów, tzw.
Zakład Termicznego Przekształca nia Od pa dów, któ rej wkład
w dostarczaną moc cieplną również będzie dość niewielki (ok. 35
MW). Ale ze względu na prawie
całoroczne jej funkcjonowanie
będzie mieć istotny udział w pokrywaniu letniego zapotrzebowania na ciepło.
Co warto podkreślić, system
ciepłowniczy jest wKrakowie mocno rozwinięty, pokrywa on bowiem znaczącą większość miasta.
Sieć umożliwia doprowadzenie
ciepła w pobliże najstarszej części
miasta, korzystać z niego może
także większość nowych osiedli.
System nie sięga jednak wszędzie.
– Oczywiście dziwne byłoby,
gdyby sięgał. Doprowadzenie
ciepła systemowego ma uzasadnienie w przypadku miejsc, gdzie
mamy do czynienia z odpowiednio dużym zapotrzebowaniem
na moc. Tak jak w biznesie, również w ciepłownictwie istotny jest
rachunek ekonomiczny. Oczywiście nie zawsze jest on decydujący, faktem jest natomiast, że do
podłączenia nowej grupy odbiorców konieczne jest wykonanie
nowej części sieci cieplnej, co jest
inwestycją dość kosztowną. By
uświadomić, jak wielki nakład finansowy potrzebny jest do zbudowania systemu ciepłowniczego miasta, przytoczmy przykład
kilku duńskich miast, które na
przełomie XX i XXI wieku postanowiły zafundować sobie system
ciepłowniczy. Aby zrealizować
ten projekt, konieczne okazało
się wystą pie nie o kre dy ty nie
w pojedynczych bankach, ale ich
konsorcjach. Jeden bank po prostu nie byłby w stanie udźwignąć
ciężaru finansowania takiej inwe stycji, jak wyko na nie sie ci
cieplnej w skali większego miasta. Wykonanie jednego metra
sieci ciepłowniczej to w zależności od średnicy rur i warunków
realizacji koszty rzędu tysięcy
złotych. Podjęcie decyzji o pod-
łączeniu danego budynku musi
więc być poprzedzone analizą
wskazującą, czy przychody ze
sprzedaży ciepła w przewidywanym okresie czasu zrównoważą
poniesione koszty.
Zapewne dużo zależy od lokalizacji budynku.
– Dokładnie. Nowa inwestycja
uzależniona jest od takich czynników, jak choćby odległość danej lokalizacji od najbliższego fragmentu już istniejącego systemu ciepłowniczego. Poza tym podstawą
jest to, żeby odbiorcy po prostu
chcieli się przyłączyć. Sieć nie może być doprowadzana w miejsca,
w których spółdzielnie mieszkaniowe czy właściciele nieruchomości nie wyrażają woli, by się podłączyć. Bo przecież każdy ma prawo
wybrać, w jaki sposób chce się
ogrzewać. Oczywiście po ostatnich
zmianach wprawie ten wybór może być wpewien sposób ograniczony, ale wciąż możemy skorzystać
zwielu dostępnych rozwiązań, jak
np. kotłownie gazowe czy nowoczesne technologie, które powoli
zaczynają pojawiać się na rynku.
Mam na myśli małe elektrociepłownie, agregaty zasilane gazem,
które w skojarzeniu wytwarzają
zarówno ciepło, jak iprąd elektryczny. To technologia niezwykle korzystna energetycznie oraz środowiskowo, jednak kosztowna inwestycyjnie. Opcje więc istnieją.
Dokończenie na s. 4 vvv
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
4
vvv Dokończenie
ze s. 3
Często słyszy się, że sieci nie
można doprowadzić do miejsc
z niską i rozproszoną zabudową. Czy rzeczywiście system
ciepłowniczy z zasady przeznaczony jest dla gęstej, miejskiej zabudowy?
– To prawda, głównym kryterium
przy podejmowaniu decyzji o budowie sieci cieplnej jest gęstość potrzeb energetycznych dla obszaru,
do którego sieć ma być doprowadzona. Wyraża się to wmegawatach
na kilometr kwadratowy lub hektar. Tam, gdzie ta gęstość jest duża,
rozwijanie systemu ciepłowniczego jest jak najbardziej uzasadnione
ze względu na rachunek ekonomiczny. Z kolei na obrzeżach miasta albo tam, gdzie budownictwo jest rozproszone, jednorodzinne, gęstość
potrzeb jest niewielka i rachunek
ekonomiczny będzie wskazywał,
że to jest po prostu nieopłacalne.
Nakłady związane z wprowadzeniem sieci wniektóre obszary miasta mogłyby się zwrócić dopiero po
kilkudziesięciu, czasem nawet stu
latach. W przypadku budowy nowych osiedli obecnie są jednak iinne możliwości. Jeśli wiadomo, że
osiedle będzie się rozwijać ipowstanie tam więcej obiektów mieszkalnych, często można zawrzeć umowę na dostawę ciepła jeszcze wcześniej. MPEC może wtedy takim odbiorcom zapewnić na jakiś czas mobilną kotłownię, która będzie dostarczać ciepło do momentu, wktórym potrzeby tak wzrosną, że budowa sieci cieplnej będzie w pełni
uzasadniona. Taka kotłownia może być np. zasilana gazem, co jest
rozwiązaniem jak najbardziej ekologicznym, a do tego ekonomicznym. Dostawca ciepła nie ponosi
wtedy nadmiernych kosztów inwestycyjnych, dopóki nie zostanie osiągnięty pewien wystarczający poziom potrzeb energetycznych.
Sieć cieplna wciąż się rozwija,
a mimo to często zdarza się, że
mieszkańcy nie decydują się
na podłączenie i wciąż korzystają z palenisk węglowych.
– Walka z niską emisją jest niezmiernie ważna i trzeba powiedzieć, że w tym względzie bardzo
dużo udało się już zrobić w połowie lat 90. Działał wtedy PolskoAmerykański Program Likwidacji Niskiej Emisji, dzięki któremu
udało nam się pozyskać spore fundusze. I trzeba powiedzieć, że były one do brze wyko rzysta ne.
MPEC zlikwidował wiele rejono-
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Kraków dysponuje jednym z najnowocześniejszych w kraju
systemów ciepłowniczych
wych kotłowni węglowych, był to
także impuls do tego, by zlikwidować pewną liczbę palenisk węglowych. O ile dobrze pamiętam,
o tyle ówczesna inwentaryzacja
wykazała, że w Krakowie jest około stu tysięcy pieców węglowych.
Obecnie jest ich ok. 24 tysiące.
Różnica jest więc bardzo duża.
A jednak smog wciąż intensywnie atakuje nasze miasto,
jest nawet gorzej niż kiedyś...
– Trzeba tu zwrócić uwagę na stronę ekonomiczną. Palenie węglem
jest tańsze niż używanie do tego gazu czy oleju opałowego. Był taki okres
kilku lat, wktórym gaz podrożał aż
– Palenie węglem jest
tańsze niż używanie
do tego gazu czy oleju
opałowego.
Był taki okres kilku lat,
w którym gaz
podrożał aż
o 80 proc., co szybko
spowodowało
przerzucenie się
na węgiel
o80 proc., co szybko spowodowało
przerzucenie się na węgiel. Oby węgiel, bo niestety od kiedy zniesiono
ograniczenia jakościowe dotyczące
właściwości sprzedawanych paliw
stałych wskładach, ludzie najczęściej używają najgorszych gatunków
paliw stałych. Obecnie jako paliwa
sprzedawane są nawet muły poflotacyjne, pochodzące z procesów
oczyszczania węgla. Tym mułem czy
miałem napełnia się butelki typu PET
iwtakiej formie jest on później spalany w kotłach rusztowych. To, że
zmniejszyła się liczba pieców, nie
przyniosło więc dużych efektów, bo
obecnie spalane jest paliwo zdecydowanie gorszej jakości. Dlatego emisja zmniejszej liczby pieców jest albo taka sama, albo iwiększa niż przed
laty. Analizując pomiary jakości powietrza na przestrzeni lat, można zauważyć powolną systematyczną poprawę następującą od lat 90., anastępnie, wmomencie kiedy nastąpiła znaczna podwyżka cen paliw izniesienie ograniczeń jakościowych
wsprzedaży paliw wskładach, postępujące pogorszenie jakości powietrza wzakresie pyłów zawieszonych PM10 iPM2,5. Takie są niestety fakty. Pieców wcale nie jest tak dużo, problem jednak polega na tym,
czym się wnich pali. Oczywiście jakość pieca też jest bardzo ważna, jednak jeśli pali się najgorszej jakości paliwami lub odpadami, nie pomoże
nawet najlepszy kocioł.
Muszę powiedzieć, że właśnie
choćbyzewzględunaekologięjestem
dość mocnym zwolennikiem podłączania się do scentralizowanych systemówzaopatrywaniawciepło.Ato
dlatego, że wszystkie te duże źródła
są naprawdę dobrze kontrolowane,
muszą mieć własne systemy monitoringu oraz dostosować się do przepisów regulujących dopuszczalny
poziom emitowanych zanieczyszczeń. Dodatkowo przepisy te wciąż
ulegająkolejnymzaostrzeniom.Dzięki wszystkim tym czynnikom możemy mieć pewność, że wszystko jest
pod kontrolą. Poza tym ciepło systemowe wcale nie jest drogie. Trzeba
też podkreślić, że cały czas dochodzą
do nas całkiem pozytywne sygnały
wskazujące na to, że system ciepłowniczy Krakowa idzie wnaprawdę dobrym kierunku.
W jakim sensie?
– Choćby biorąc pod uwagę
włączenie do źródeł ciepła spalarni odpadów. W wielu europej-
skich miastach, np. w Wiedniu,
ciepło sieciowe produkowane jest
w wielu zróżnicowanych źródłach
i w takim kierunku powinniśmy
podążać. Jeszcze gdyby pojawiła się u nas spalarnia osadów ściekowych, jak w Wiedniu, lub inne
mniejsze źródła, byłoby już w ogóle wspaniale. Obecnie stawia się
właśnie na zróżnicowanie źródeł
miejskiej energetyki cieplnej, która nie polega już wyłącznie na
wielkich zakładach energetycznego spalania paliw, ale i na mniejszych źródłach, zwłaszcza korzystających z energii odnawialnej.
To zdecydowanie korzystna droga, także jeśli chodzi o ekonomikę funkcjonowania systemu czy
bezpieczeństwo dostaw.
To, że MPEC obrał dobrą ścieżkę, widać też, spoglądając w przeszłość. W latach 90. przedsiębiorstwu udało się uzyskać sporą pożyczkę z Banku Światowego, co
przeznaczono na pierwszą dużą
modernizację systemu ciepłowniczego. Te pieniądze zostały spożytkowane dokładnie tam, gdzie
było trzeba, itak działo się też zkolejnymi inwestycjami. Ogromne
pieniądze udało się na przykład
uzyskać z Funduszu Spójności.
Ponad 50 milionów euro dofinansowania przeznaczono na modernizację ponad 100 km sieci, węzłów cieplnych oraz likwidację węzłów grupowych czy sieci niskoparametrowych. Rachunek ekonomiczny i wiele innych wskaźników technicznych jasno pokazują, że przyjęto bardzo dobre rozwiązania. Oprócz tego MPEC
stworzył naprawdę porządny system nadzoru, monitorujący pracę całego systemu sieci i dużych
węzłów. Wszystkie te inwestycje
były w pełni uzasadnione, a do tego dodać trzeba też znaczący rozwój samej sieci. Warto zauważyć,
że wszystkie te działania modernizacyjne przynosiły firmie kolejne oszczędności, a te nigdy nie leżały odłogiem, tylko kierowane
były na kolejne inwestycje. Oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy do
zrobienia, ale i sporo możliwości.
Myślę, że MPEC powinien być
otwarty na nowe, mniejsze źródła
ciepła, które mogą się pojawić. Być
może będą to źródła przemysłowe, być może zupełnie inne, natomiast jestem pewien, że na tym
etapie rozwoju to zdecydowanie
dobry kierunek. Bo kolejne modernizacje i podłączenia powinny być pewnikiem. f
ROZMAWIAŁA ADA CHOJNOWSKA
KR
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
5
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Historia Miejskiego
Przedsiębiorstwa
Cieplnego w Krakowie
zaczyna się dość
skromnie: ledwie 30 km
sieci i kilkanaście
kotłowni...
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
Od konserwacji osiedlowych
kotłowni do walki z niską emisją
Dziś to potentat
zarządzający setkami
kilometrów połączeń
ADA CHOJ NOW SKA
Choć wydawać by się mogło, że
miejskie ciepłownictwo towarzyszy nam od zamierzchłych czasów,
jego początek datuje się dopiero
na końcówkę XIX wieku. Wtedy to
do ogrzewania mieszkań po raz
pierwszy zaczęto używać ciepła
powstającego przy produkcji energii elektrycznej. Krakowskie budynki ogrzewane były głównie piecami węglowymi, wniektórych jednak powoli zaczęły się pojawiać instalacje centralnego ogrzewania.
Kotłownie lokowano bezpośrednio wogrzewanych tym sposobem
obiektach ito właśnie te pierwsze,
lokalne kotłownie po II wojnie światowej zaczęło przejmować powołane w 1953 r. przedsiębiorstwo
Miejskie Ciepłownie.
Nieśmiałe początki
KR
W momencie utworzenia Miejskich Ciepłowni ich głównym zadaniem była konserwacja osiedlowych źródeł cieplnych i sieci. Nie
było tego dużo – siedem kotłowni
w Nowej Hucie, pięć w starych
dzielnicach Krakowa i około 30 kilometrów sieci ciepłowniczej. Do
realizacji tych zadań wMC zatrudniono 127 osób, które powoli zaznajamiały się ze szczegółami
działania nowego sposobu ogrzewania krakowskich budynków.
Stan posiadania Miejskich Ciepłowni powiększył się trzy lata po powołaniu przedsiębiorstwa, w 1956
r. Wtedy przejęto wzarząd wszystkie kotłownie lokalne wbudynkach
Kotłownia B.Z. Krzesławice
należących do miejskich i dzielnicowych zarządów budynków
mieszkalnych. Rok później udało
się też przejąć kotłownię parową
w Krzesławicach, która zaopatrywała wciepło zakłady mleczarskie,
zakłady mięsne ipiekarnie. Jednocześnie powstało również pierwsze
wKrakowie pogotowie techniczne.
Rozrost przedsiębiorstwa wiązał się także ze zmianą nazwy. Pod
koniec lat 50. MC przekształcono w Miejskie Przedsiębiorstwo
Energetyki Cieplnej, które dziś
znamy przede wszystkim pod
skrótową nazwą MPEC.
W poszukiwaniu nowych
źródeł ciepła
W 1959 r. w Krakowie rozpoczyna się budowa pierwszego odcinka sieci magistralnej wyprowadzonej z kombinatu Huty im. Lenina. Tym samym MPEC uzyskuje swoje pierwsze stacje wymienników ciepła o łącznej mocy 140
MWt. To właśnie nowohucki kombinat w tym okresie zaopatrywał
Kraków w ciepło. Miasto wciąż
się jednak rozrastało i wiadomo
było, że konieczne jest znalezienie innych źródeł ciepła.
Udaje się to już rok później
– niektóre krakowskie budynki
oraz osiedla mieszkaniowe zostają wtedy podłączone do zupełnie
nowego źródła ciepła – elektrociepłowni Dajwór, która wcześniej służyła mieszkańcom jako
elektrownia. Umożliwiło to powstanie lokalnego systemu ciepłowniczego o mocy 58 MW. Elektrociepłownia wciąż była jednak
zdecydowanie za mała na potrzeby ogrza nia ca łe go mia sta. Na
prawdziwą rewolucję trzeba było jeszcze trochę poczekać.
Ta nadeszła dziesięć lat później,
w 1970 r. Wtedy po raz pierwszy
ciepło popłynęło z nowej elektrociepłowni w Łęgu. Jako pierwsze
ogrzewano osiedla Bieńczyce, Mistrzejowice i Dąbie. Równocześnie z rozbudową elektrociepłowni rozpoczyna się również budowa czterech magistrali ciepłowniczych: Wschodniej (uruchomiona w 1970 r., objęła swym zasięgiem teren Czyżyn, byłego lotniska w Rakowicach i niemal całej
Nowej Huty), Zachodniej (1970;
Dąbie, Grzegórzki, część dawnego Kazimierza, Wawel oraz kompleks budynków Akademii Gór-
niczo-Hutniczej i Uniwersytetu
Jagiellońskiego), Północnej (1970;
osiedle Wieczysta, Olsza, Prądnik
Biały iCzerwony, rejon ul. 18 Stycznia) oraz Południowej (1974; Płaszów, Bieżanów, Prokocim, Wola
Duchacka, Kurdwanów).
W tym cza sie kra kowski
MPEC na le żał już do naj wię kszych w kraju pod względem powierzchni ogrzewanych mieszkań i liczby zatrudnionych pracowników. Nic dziwnego, pracy
było wiele. Tym bardziej że w 1973
r. przedsiębiorstwo uzyskało nowoczesną bazę przeładunkową
węgla i koksu w Krzesławicach.
Rokrocznie przeładowywało się
tam ok. 158 tysięcy ton węgla.
Kilka lat później rozpoczyna się
też budowa magistrali Skawina
– Kraków, która ma zapewnić dostawy ciepła od dwóch producentów – zŁęgu oraz elektrociepłowni
wSkawinie. Wciepło stamtąd jako
pierwsze zaopatrywany będzie Ruczaj wpołowie lat 80. To również to
osiedle uzyska wtedy całoroczną
dostawę ciepłej wody użytkowej.
Zważniejszych zdarzeń lat 80. warDokończenie na s. 6 vvv
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
6
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Prototyp urządzenia do transportu rur z początków działalności przedsiębiorstwa
vvv Dokończenie
ze s. 5
to też odnotować powstanie pierwszego pierścieniowego spięcia
magistral północnej i zachodniej
wrejonie ul. Królewskiej. Oznacza
to pojawienie się możliwości przesyłania energii z dwóch niezależnie od siebie działających źródeł.
Otwarcie na Zachód
Nadejście lat 90. to początek prawdziwej rewolucji i ogromnego rozwoju firmy. MPEC przyjął nowe
koncepcje rozwoju oparte na zachodnich wzorcach i konsekwentnie wprowa dzał je w życie.
W 1992 r. przedsiębiorstwo podpisuje umowę z Bankiem Światowym, na mocy której otrzymuje dużą pożyczkę (pieniądze przeznaczone są na modernizację sieci ciepłowniczej), w tym samym
roku opracowany zostaje też krótkoterminowy program rehabilitacji systemu – Master Plan I.
Na fali zmian po roku 1989, podobnie jak winnych przedsiębiorstwach, zmienia się też forma własności MPEC. W 1993 r. przedsiębiorstwo staje się spółką akcyjną
ze stuprocentowym udziałem gminy Kraków. Wtedy też nawiązuje
ona współpracę z kilkoma zagranicznymi partnerami. W ramach
Polsko-Amerykańskiego Programu Likwidacji Niskiej Emisji nawiązano kontakt z kilkoma amerykańskimi firmami, z kolei we
współpracy ze szwedzkim SWECO MPEC opracował Studium
Master Plan II, dotyczący długoterminowego programu unowocześnienia systemu do 2010 r.
W tym samym czasie likwidacji ulega ciepłownia w Krakowskich Zakładach Sodowych, kończą się też inwestycje umożliwiające przesył ciepła z elektrowni
Skawina do dalszych regionów
Krakowa – wybudowano spięcie
magistrali skawińskiej z siecią krakowskiej elektrociepłowni, uruchomiono przepompownię „Zakrzówek” i „Wrocławska”, wyłączono też z eksploatacji przepompownię „Dajwór”.
Rewolucja przebiega też wzakresie obsługi systemu. W1995 r. zaprojektowano, wykonano iwdrożono
unikatowy wpolskiej branży ciepłowniczej komputerowy system monitoringu inadzoru 40 największych
zautomatyzowanych wymienników
ciepła. Umożliwił on zdalną kontrolę podstawowych parametrów stacjiwymiennikówdużychmocy,przyczynił się też do szybszego reagowania pracowników służb technicznych
na wszelkie nieprawidłowości.
Rok później do grona klientów
MPEC dołącza naprawdę poważna instytucja, jednocześnie jeden
z symboli Krakowa. Na Zamku
Królewskim na Wawelu zamontowana zostaje oparta na najnowszej
światowej technologii wymiennikownia ciepła. Od tej pory ten jeden z najważniejszych polskich
zabytków ogrzewany jest ciepłem
właśnie z MPEC.
Kierunek:
modernizacja i ekologia
W 1996 r. przeprowadzona zostaje pełna modernizacja oraz
au to ma tyza cja węz łów ciepl nych sta re go ty pu. W tym sa mym roku spora zmiana czeka
też klientów – zgodnie z programem racjonalizacji zużycia energii cieplnej zostają opomiarowane jej dostawy.
Nieuchronne zmiany czekały
też kotłownie. W ramach współpracy zFundacją Ekofundusz oraz
dzięki ekokonwersji polskiego zadłużenia i współpracy z Bankiem
Światowym MPEC zaczyna likwidować swoje kotłownie węglowe,
niektóre modernizuje. I tak pod
koniec lat 90. dokonano np. konwersji kotłowni przy ul. św. Jana
2, która wcześniej była opalana
koksem. Dzięki konwersji na gaz
nastąpiła wyraźna poprawa jakości powietrza na Rynku Głównym.
W ramach programów pomocowych MPEC likwidowało także kotłownie na paliwo stałe, będące we władaniu innych podmiotów, co w efekcie przyczyniło się do wzrostu liczby odbiorców. W 1997 r. pozyskano aż 193
nowych klientów, wśród których
znalazły się m.in.: Politechnika
Krakowska, KFAP, Fabryka Maszyn Odlewniczych czy osiedle
mieszkaniowe na Łepkowskiego.
Wzrost liczby odbiorców, modernizacja systemu ciepłowniczego i podnoszenie jego sprawności
pozwoliły MPEC uzyskać jedne
z najniższych cen energii w Polsce. Nie oznaczało to jednak, że firma osiadła na laurach. W 1999 r.
MPEC powołał podległą sobie
spółkę – Przedsiębiorstwo Oszczędzania Energii „ESCO”, której zadaniem była realizacja przedsięwzięć termomodernizacyjnych spłacanych zoszczędności energii. Cały czas likwidowano też kotłownie
koksowe, dzięki czemu MPEC
zniknęło z „listy trucicieli”, czyli
zakładów uciążliwych dla środowiska naturalnego na terenie województwa małopolskiego. Co więcej, uczestnictwo wprogramie likwidacji niskiej emisji poskutkowa-
KR
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
7
ło uzyskaniem Świadectwa Czystszej Produkcji.
To oczywiście nie oznaczało
końca działań proekologicznych.
W MPEC wprowadzono Zintegrowany System Zarządzania,
obejmujący aspekty jakościowe
i środowiskowe zgodnie z normami ISO 9002 oraz ISO 14001, a na
początku nowego tysiąclecia udało się zlikwidować wszystkie należące do MPEC kotłownie węglowe. Od likwidacji ostatniej,
„Balickiej” przy ul. Lindego, firma nie wykorzystuje już paliw
sta łych do pro dukcji ciep ła.
W tym czasie udało się też zyskać
nowych dużych odbiorców, m.in.
Kampus UJ, Centrum M1, Centrum Usługowe PLAZA oraz kilka sporych hipermarketów.
Miliony euro na krakowską sieć
KR
W2003 r. długość sieci cieplnej wynosiła już ponad 724 km, z czego
ok. 20 proc. stanowiła wykonana
według najnowszych technologii
sieć preizolowana. Do tego przez
ostatnie 10 lat MPEC udało się zmodernizować ponad 2 tys. węzłów
cieplnych dzięki zamontowaniu
urządzeń wpełni zautomatyzowanych, wyposażonych wautomatykę pogodową. Wdodatku rok później firma została uhonorowana
dwoma ważnymi nagrodami – statuetką Mecenasa Kultury Krakowa Roku 2003 oraz nagrodą „Panteon Polskiej Ekologii”.
Rok 2004 to również ważny
moment dla mającego się rozpocząć wielkiego programu modernizacyjnego sieci ciepłowniczej.
Wtedy to MPEC złożył kompletną dokumentację do Komisji Europejskiej w celu pozyskania środków z Funduszu Spójności, które mógłby przeznaczyć na realizację programu.
Pozytywną decyzję obezzwrotnej dotacji udało się uzyskać już rok
później. Dzięki dofinansowaniu
wwysokości 54,4 mln euro można
się było zabrać m.in. za wymianę
132km sieci ciepłowniczej oraz modernizację 535 węzłów cieplnych,
co mocno wpłynęło na poprawę
wskaźnika strat ciepła wsystemie.
Dzięki sprawnemu przygotowaniu
irealizacji projektu ze źródeł Funduszu MPEC został nagrodzony
wyróżnieniem Eko-Lidera Funduszu Spójności podczas Międzynarodowych Targów Ekologicznych
POLEKO 2007 wPoznaniu. Niedługo później udało się uzyskać kolejne nagrody, tym razem był to tytuł
i certyfikat „Przedsiębiorstwo Fa-
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Nowoczesny węzeł ciepłowniczy
ir Play” oraz nagroda w ramach X
Edycji Konkursu Małopolska Nagroda Jakości 2008.
Walka z niską emisją
nabiera rozpędu
W 2009 r. MPEC zakończył prace
w ramach pozyskanych środków
z Funduszu Spójności związane
z modernizacją systemu ciepłowniczego wKrakowie. Łącznie wlatach 2006-2009 zmodernizowano
99km sieci wysokoparametrowej,
33km sieci niskoparametrowej (osiedlowej) oraz 535 węzłów grzewczych. W2009 r. podłączono też do
miejskiej sieci 98 budynków ołącznej mocy ok. 22 MW, wybudowano
5,8 km nowej sieci, a łączny rynek
dostawy ciepła został powiększony
o40,17 MW. Do klientów przedsiębiorstwa dołączyło m.in. Centrum
Handlowe Bonarka, zabudowy
mieszkaniowe na Zabłociu czy
urząd miasta przy pl. Wszystkich
Świętych. MPEC został też laureatem pierwszej edycji Światowej Nagrody Klimatycznej dla Miejskich
Systemów Energii Cieplnej.
Kolejne lata przyniosły nowe
podłączenia budynków: 2010-2011
– 142 budynki, co wymagało budowy ponad 10 km nowej sieci cieplnej oraz 159 węzłów wymiennikowych. Zaostrza się też walka
MPEC z niską emisją – przedsiębiorstwo podłącza do miejskiej sieci coraz więcej budynków ogrzewanych dotychczas indywidualnymi piecami węglowymi lub przy
użyciu kotłowni węglowych.
Prawdziwa rewolucja w walce
oczyste powietrze wKrakowie przychodzi jednak wraz z rokiem 2012
ipodpisaniem wielostronnego porozumienia między MPEC, EDF
Polska, elektrownią CEZ w Skawinie, Województwem Małopolskim,
Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska iGospodarki Wodnej wKrakowie, Gminą Miejską Kraków, Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem oraz TAURON Sprzedaż. Co to oznaczało?
Przede wszystkim, po raz pierwszy,
wspólną walkę z niską emisją. Co
niezmiernie ważne, to walka, wktórą zaangażowali się wszyscy dostawcy mediów (energii cieplnej,
elektrycznej igazu), atakże jednostki zadanie współfinansujące.
Nowa szansa – zakaz
palenia węglem
Kolejny rok to kolejny przełom dla
całego miasta. Wtedy bowiem, wlistopadzie, sejmik wojewódzki podejmuje uchwałę wsprawie określenia rodzajów paliw dopuszczonych do stosowania na obszarze
gminy miejskiej Kraków. Wymusza ona na właścicielach i zarządcach nieruchomości likwidację palenisk węglowych wciągu najbliższych pięciu lat. Oznaczało to przełom nie tylko dla krakowskiego powietrza i ochrony środowiska, ale
i nowe możliwości rozwoju dla
miejskiej sieci ciepłowniczej.
Jednocześnie było to jednak
ogromne wyzwanie. MPEC starało
się więc wyjść naprzeciw potencjalnym odbiorcom, którzy mogli nie
do końca wiedzieć, jak proces likwidacji paleniska i wymiany na inne
źródła ciepła powinien wyglądać.
Wmieście pojawiły się więc mobilne punkty obsługi klienta MPEC,
wktórych można było zasięgnąć języka na temat m.in. dofinansowań
oraz możliwości przyłączenia do
miejskiej sieci ciepłowniczej.
Obowiązek likwidacji palenisk
węglowych już w 2014 r. zaczął
przy no sić efek ty. Wprawdzie
z punktu widzenia poprawy jakości powietrza nie były one do
koń ca za dowa la ją ce, jed nak
MPEC uda ło się po bić re kord
przyłączeń dokonanych w ciągu
roku – wtedy było to 695 zlikwidowanych palenisk w 53 budynkach, które podłączono do sieci
ciepłowniczej. Wynik mógłby być
jeszcze lepszy, niestety, wpłynęło na niego zaskarżenie uchwały
sejmiku do NSA i niepewna przyszłość zakazu palenia węglem
związana z zawiłościami prawnymi na szczeblu centralnym.
Mimo wszystko rok 2015 zakończył się kolejnym rekordem
nowych podłączeń i likwidacji
palenisk węglowych.Coraz większym za interesowaniem cieszy się też program CWU (ciepła woda użytkowa), realizowany przez MPEC wspólnie z EDF
Polska i CEZ Skawina pod honorowym patronatem prezydenta
miasta. Dzięki CWU krakowianie mogą pozbyć się piecyków
gazowych i zacząć podgrzewać
wodę za pomocą ciepła sieciowego. W październiku ub. r. udało się zakończyć program w SM
Na Kozłówce, gdzie CWU zyskało prawie 8 tys. mieszkańców,
podpisano też umowy z kolejnymi spółdzielniami. A w rok
2016 r. MPEC wchodzi z zupełnie nową energią – plany przedsiębiorstwa są rozległe, a pomóc
im może podjęta po raz kolejny
w połowie stycznia uchwała zakazująca palenia węglem i drewnem. Kraków czeka prawdziwa
rewolucja. f
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
8
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Biegnące pod ziemią
rurociągi z ciepłem
ciągną się w Krakowie
kilometrami.
Nasza sieć cieplna jest
drugą pod względem
wielkości w całej Polsce,
a do tego jest też jedną
z najnowocześniejszych
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
Rury, rury, kilometry rur...
ADA CHOJ NOW SKA
Dziś MPEC to ok. 830 km sieci,
którymi doprowadzane jest ciepło do 8900 budynków oraz 5250
klientów. Oznacza to, że około 66
proc. miesz kań ców Kra kowa
ogrzewa się ciepłem z MPEC i ta
liczba cały czas rośnie. Ten wzrost
to obecnie najważniejsze zadanie stojące przed przedsiębiorstwem. Wzrost i równoczesna
modernizacja sieci.
Kontrolowane awarie
Jak przekonuje MPEC, podłączenie budynku do miejskiej sieci to wybór przede wszystkim
ekologiczny, ale nie tylko. Ciepło sieciowe ma być również gwarancją bezpieczeństwa i wygody. Źródło ogrzewania znajduje
się całkowicie poza budynkiem,
a wszelkimi sprawami techniczny mi na co dzień zaj mu je się
MPEC. Na bez pie czeń stwo
z pewnością wpływa też fakt, że
krakowska sieć cieplna jest cały
czas modernizowana.
Najstarsze elementy sieci, wykonane w technologii tradycyjnej, zastępuje się nowymi, wykonanymi z rur preizolowanych. Tego rodzaju rury znacznie ułatwiają montaż rurociągu, co zmniejsza czas i koszty tego typu prac,
do tego są one również bardziej
wytrzymałe na upływ czasu i starzenie się. Ich stan jest zresztą cały czas na bieżąco sprawdzany.
– Udało nam się wdrożyć unikalny w skali kraju system umożliwiający testowanie rurociągów
bez opróżniania czy wycinania
fragmentów rur – mówi Mirosław
Wróblewski, kierownik Zakładu
Utrzymania Ruchu w krakow-
OBSZAR ZASILANY PRZEZ EDF POLSKA I ZTPO
OBSZAR ZASILANY PRZEZ EDF POLSKA
OBSZAR ZASILANY PRZEZ CEZ SKAWINA
OBSZAR ZASILANY PRZEZ ARCELOR MITTAL
skim MPEC. – Jak to wyglą da
w praktyce? Na czas próby wyłączany jest fragment rurociągu,
w który następnie wtłaczana jest
woda pod ciśnieniem. System
umożliwia spiętrzenie wody do
wielkości nawet 20 atmosfer. Celem tego zabiegu jest wywołanie
kontrolowanej awarii, która ma
sprawdzić, czy wszyst ko jest
w po rząd ku i ja kie ele men ty
szwan ku ją. Oczy wi ście te sty
przeprowadzane są poza sezonem grzewczym, w trakcie lata,
i pozostają niezauważone dla naszych odbiorców. Dodatkowo,
dla ułatwienia wykrywania ewentualnych nieszczelności, woda
krążąca w rurociągach ciepłowniczych barwiona jest na kolor
zielony. Jest to barwnik spożywczy, całkowicie bezpieczny dla
ludzi i środowiska.
Sieć jest także pod stałym nadzorem dzięki nowoczesnym systemom informatycznym i monitorującym. Pomagają one zarzą dzać sie cią ciep łow ni czą,
wspomagają pracę dyspozytora,
a tak że pra cu ją nad tym, by
wskaźniki strat ciepła przesyłanego do odbiorców były jak najmniejsze.
Pierścienie i rozgałęzienia
Rury MPEC umieszczone są
w układzie pierścieniowo-rozgałęźnym, co oznacza, że większa
część miasta może być zaopatrywana z różnych kierunków.
W praktyce wygląda to tak, że jeśli nawet wystąpi awaria, odbiorcy w dalszym ciągu będą zaopatrywani w ciepło, tyle że od innego wytwórcy. Użytkownik może
więc nawet nie mieć pojęcia, że
cokolwiek się stało. – Jak na miasto tej wielkości, mamy naprawdę sporo pierścieni, które ten proces umożliwiają. Oczywiście, mogłoby być ich więcej, pracujemy
jednak na już żyjącym i funkcjonującym miejskim organizmie.
Nie jest to więc zadanie proste
– podkreśla Wróblewski.
Kolejne pierścienie planowane są przykładowo wzdłuż ul. Zawiłej, ul. Bohomolca czy w pobliżu stacji Łobzów, gdzie na początku stycznia doszło do dużej awarii. – W tej chwili mamy ok. 830 km
sieci, co oznacza dwukrotnie więcej rur. Z samej statystyki wynika, że od czasu do czasu coś się
musi zdarzyć. To normalne, całkowite wyeliminowanie awarii
nie jest możliwe. Tym bardziej że
system ciepłowniczy to nie tylko
rury, ale i tysiące innych urządzeń,
np. kompensatory mieszkowe,
które z racji funkcji spełnianej
w systemie (kompensacja wydłużeń cieplnych) są szczególnie narażone na awarie. Większość awarii jest jednak bardzo drobna i niezauważalna dla odbiorców – mówi Wróblewski. – Zdarzają się jednak i takie (na szczęście od kilku
lat coraz rzadziej), których przebieg relacjonują wszystkie media.
Jak tłumaczy, ostatnia duża
awaria była wynikiem działania
sił wewnętrznych w rurociągu
spowodowanych naprężeniami
termicznymi. – Do końca jeszcze
nie wiemy, co było ich przyczyną
i dlaczego siły te nie uległy naturalnej kompensacji. Wszystkie
warunki obliczeniowe wskazują,
że taka kompensacja powinna
mieć miejsce – tłumaczy. – Wiosną czeka nas odkrywka rurociągu, która ma sprawdzić, co w zasadzie wydarzyło się pod ziemią.
Samo uszkodzenie było niewielkie i początkowo niewidoczne dla
pracowników MPEC, pojawiło się
bowiem pod specjalnym płaszczem
izolacyjnym, przy samej ścianie ko-
KR
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
9
KR
mory. – Wrurociągu, na skutek wydłużeń cieplnych, doszło do deformacji rurociągu. Odkształcenia te
powstały pod płaszczem ochronnym wykonanym z tworzywa
sztucznego, występując na całym
obwodzie rurociągu. Przybrały one
formę łagodnego pofałdowania,
atakże pofałdowania ze zgięciami
oostrych krawędziach wspodniej
części rurociągu. Właśnie na tych
krawędziach doszło do pęknięć, na
których w fazie początkowej występował niewielki „kroplowy” wypływ wody, powodujący niemożliwe do zauważenia zawilgocenie.
Wten sposób powstało idealne środowisko do wystąpienia zjawiska
korozji – opowiada Wróblewski.
– Zainicjowane powolne procesy korozyjne pod płaszczem
ochronnym rurociągu doprowadziły do zmniejszenia grubości
ścianki rury w miejscu awarii
iwefekcie do ostatecznego pęknięcia osłabionego w ten sposób
i w tym miejscu rurociągu. Ostatecznie sytuację pogorszyło podwyższenie temperatury wody spowodowane dużym mrozem. Przyczyną tego zjawiska (wystąpienia
nadmiernych sił osiowych) iwefekcie awarii była w naszej wstępnej
ocenie zmiana układu kompensacji wydłużeń cieplnych rurociągu
preizolowanego w stosunku do
pierwotnie projektowanego – kontynuuje. – Wcelu ustalenia dokładnych przyczyn i okoliczności wystąpienia awarii została powołana
specjalna komisja. Są to działania
rutynowe, które zawsze podejmujemy po wystąpieniu takich zdarzeń. Mimo że rurociąg był wykonany wtechnologii preizolowanej,
system alarmowy nie był wstanie
wykryć powstającej awarii. A to
ztego względu, że początkowy niewielki wypływ wody nie powodował zawilgocenia pianki izolacyjnej rurociągu (wystąpił w obszarze poza izolacją).
Przed zespawaniem i dokładnym sprawdzeniem, co się dzieje, trzeba było opróżnić nie tylko
komorę, ale i cały rurociąg, gdzie
znajdowało się ok. 300 ton wrzącej wody. Takiej wody nie da się
wypompować za pomocą pompy odsysającej, trzeba więc było
ją najpierw schłodzić. Dlatego na
miejscu pojawiła się też straż po-
żarna, która wtłaczała do środka
zimną wodę. Ostatecznie więc
trzeba było wypompować dwa
razy więcej, bo ok. 700 ton wody.
– Ten etap trwał zdecydowanie najdłużej, ale innej możliwości nie było. Trzeba jednak podkreślić, że usunęliśmy awarię na
tyle szybko, na ile pozwoliły nam
warunki – podkreśla Wróblewski.
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Ciepło z odpadów
Wkrótce w miejskim systemie
ciepłowniczym zajdzie kolejna
spora zmiana – do nowohuckiego kombinatu, krakowskiej elektrociepłowni i skawińskiej elektrowni dołączy jeszcze jeden producent ciepła. Będzie to działający od niedawna Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów,
czyli spalarnia odpadów.
Docelowa moc ciepła powstającego w spalarni to 35 MW. Dla
porównania – w Łęgu produkowa ne jest ok. 900 MW, z ko lei
w Skawinie ok. 300. – Trudność
podłączenia tego źródła do systemu polega na tym, że Skawina
i Łęg dostarczają tyle ciepła, ile
jest potrzebne, z kolei spalarnia
będzie pracować cały czas tak samo, nieustannie produkując 35
MW. Uzależnione jest to bowiem
nie od zapotrzebowania, ale od
ilości spalanych śmieci, a te cały
czas będą podobne – tłumaczy
Wróblewski. – I o ile zimą produkowane w spalarni ciepło stanowić będzie ledwie kilka procent
zapotrzebowania, o tyle latem są
to ilości mogące zaopatrzyć połowę Krakowa, bo wtedy ciepło
wykorzystywane jest głównie dla
celów ciepłej wody użytkowej.
A przecież nie powinniśmy wytwarzanego w spalarni ciepła wyrzucać w powietrze – dodaje.
Spalarnia będzie więc ściśle
współpracowała zelektrociepłownią EDF na wspólnej sieci cieplnej. Oznacza to tyle, że obydwa
źródła ciepła będą je dostarczać
do jednego obszaru zasilania. Spalarnia tyle, ile może, aEDF tyle, ile
będzie brakowało. – Prace tych
dwóch źródeł zorganizowano więc
w sposób, który pozwala na jak
najbardziej efektywne dostarczanie ciepła przy możliwie najmniejszych stratach ciepła na przesyle
– wyjaśnia Wróblewski.
Nowoczesne rury preizolacyjne
Sami odbiorcy ciepła zmiany
w zasadzie nie odczują. To jednak
duży krok dla ochrony środowiska oraz róż ni cowa nia źró deł
ciepła w Krakowie. Po Warszawie
będziemy drugim polskim miastem, które rozsyła w ten sposób
ciepło sieciowe. Obecnie trwają
testy prowadzone przez spalarnię odpadów i MPEC. f
MPEC w liczbach
830,11 km – długość należącej
do MPEC sieci cieplnej w Krakowie doprowadzającej ciepło
bezpośrednio do odbiorców.
Oznacza to, że długość rur jest
jednak sporo większa – wynosi
ona aż 1600 km.
+ 101 002 m sześc. – tyle wynosi pojemność całej sieci
cieplnej w Krakowie.
+ 70 st. C – to najniższa temperatura wody wypływająca
ze źródeł ciepła. Taką temperaturę woda ma w okresach
letnich czy podczas cieplejszych dni okresu grzewczego. Teoretycznie mogłaby być
jeszcze niższa, wtedy jednak
nie wystarczyłaby do produkcji ciepłej wody użytkowej,
która wypływając z kranu ma
mieć 45-50 st. C (w budynkach starszych) lub 55-60 st.
C (w nowym budownictwie).
+ 135 st. C – maksymalna temperatura, jaką może mieć woda prowadzona w miejskiej
sieci cieplnej.
+ 90 st. C – maksymalna temperatura wody, jaka może
znajdować się w naszych
grzejnikach.
+
+ 6-7 godzin – tyle czasu zajmuje droga ciepła wyprodukowanego w Skawinie do najdalej położonych rejonów
Krakowa
+ 5 stopni – o tyle maksymalnie obniża się temperatura
wody pokonującej drogę ze
źródła ciepła do odbiorcy.
+ 9838 – ty le ma my węz łów
ciepl nych w Kra kowie; z tej
licz by 6757 to węz ły in dy wi du al ne, 2936 ni sko pa ra me tro we, a 145 węz ły gru powe.
+ 1,5-2 m/s – prędkość wody
płynącej w sieci cieplnej. Co
ciekawe, nie powinna płynąć
zbyt szybko, ponieważ spowodowałoby to wzrost oporów hydraulicznych, co mogłoby doprowadzić do tego, że
panujące w rurach ciśnienie
uległoby zmniejszeniu i ciepło
nie byłoby w stanie pokonać
całej drogi do odbiorców.
+ 11,6 proc. – tyle wynosi roczny wskaźnik strat ciepła
w MPEC. To jeden z najlepszych wyników w kraju i porównywalny z innymi krajami
europejskimi.
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
10
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
WYZWANIA
ZA 500 MILIONÓW
Pozyskanie środków unijnych pozwoli na
zrealizowanie przez MPEC w ciągu pięciu lat inwestycji
o wartości około 500 mln zł.
JAN SADY
PREZES ZARZĄDU
MIEJSKIEGO
PRZEDSIĘBIORSTWA
ENERGETYKI CIEPLNEJ
W KRAKOWIE
S
tojące przed nami wyzwania wy ni ka ją prze de
wszystkim z oczekiwań
krakowian i szans, które
pojawiają się w otoczeniu naszej
spółki, czego najlepszym przykładem jest uchwała antysmogowa oraz możliwość pozyskania
środków unijnych.
Planujemy w dalszym ciągu
koncentrować nasze działania
w trzech strategicznych obszarach:
– likwidacja palenisk węglowych w ramach Programu Ograniczenia Niskiej Emisji;
– rozwój Programu Ciepłej Wody Użytkowej;
– dalsze unowocześnianie i rozwój miejskiego systemu ciepłowniczego.
Mając na uwadze jakość krakowskiego powietrza, priorytetowym działaniem MPEC będzie
przyłączanie budynków, w których są paleniska węglowe. Zakładamy, że podjęcie przez Sejmik Województwa Małopolskiego uchwały o zakazie palenia węglem i drewnem na terenie Krakowa od 1 wrześ nia 2019 ro ku
wspomoże efekty naszych działań w tym zakresie. Spodziewamy się zwiększenia zainteresowania ofertą MPEC i jesteśmy
przygotowani zarówno organizacyjnie, jak i finansowo do zwiększenia intensywności naszych
działań. W zeszłym roku podłączyliśmy rekordową liczbę ponad 70 budynków, przyczyniając się do likwidacji prawie 700
palenisk węglowych. Wiemy, że
nasze możliwości są większe. Posiadamy opracowane koncepcje
zaopatrzenia w ciepło obszarów
miasta, w których zinwentaryzowano najwięcej palenisk węglowych. W najbliższych latach
planujemy rozwój naszej infrastruktury ciepłowniczej, szczególnie w obszarze wewnątrz II
obwodnicy i w rejonie Kazimierza. Już te raz prowa dzi my
w tych rejonach kampanię informacyjną i organizujemy spotkania, aby za in te re sować na szą
ofertą jak najwięcej właścicieli
i zarządców nieruchomości. Każdy podłączony budynek, który
jest w zasięgu sieci, i zlikwidowane palenisko węglowe mają
dla nas znaczenie.
W ramach rozwoju Programu
Ciepłej Wody Użytkowej planujemy jeszcze bardziej zintensyfikować przyłączanie nie tylko budynków mieszkalnych, ale także
placówek oświatowych. W tym
zakresie plan zakłada przyłączenie do miejskiej sieci cieplnej tylko w samym 2016 roku około 100
budynków mieszkalnych i 16 placówek oświatowych, tj. żłobków,
przedszkoli i szkół. W kolejnych
latach zakłada się dalszy wzrost
przyłączeń o blisko 10 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
Łącznie mamy w tej chwili podpisanych sześć umów ze spółdzielniami mieszkaniowymi. To praca
na wiele lat. Wiemy jednak, że
ciepła woda użytkowa to produkt
bardzo dobrze oceniany przez
mieszkańców. Szczególnie podkreślają oni korzyści związane
z bezpieczeństwem i komfortem.
Naszym kolejnym ważnym zadaniem jest dalsze unowocześnianie i rozwój systemu ciepłowniczego. Mimo że od początku lat
90. dokonujemy jego moderniza-
cji, polegającej na montowaniu rurociągów w technologii
preizolowanej oraz automatyza cji ukła dów po mia ro wych, proces ten należy uznać
za ciągły. Tylko w tym roku na
te przedsięwzięcia wydatki
z własnych środków i kredytów bankowych wyniosą 125
mln zł, co stanowi przyrost
w stosunku do roku poprzedniego o około 36 proc. Jest to
największa dynamika wzrostu od wielu lat.
Podstawowym celem tych
działań jest zminimalizowanie możliwości występowania awarii ciepłowniczej, jak
też ograniczanie strat ciepła
w czasie przesyłania. Wzdłuż
rurociągów preizolowanych
w ich warstwie izolacyjnej
układane są przewody sygnałowe, a służby eksploatacyjne
dzięki nim mogą wykryć symptomy potencjalnych awarii
(zawilgocenie izolacji). Inwestujemy również w budowę
spięć pierścieniowych sieci
ciepłowniczych, dzięki którym będziemy utrzymywać
ciągłość dostaw ciepła i tym
samym zmniejszać niedogodności odbiorców powstałe na
skutek konieczności wyłączania odcinków sieci z ruchu
ciepłowniczego.
Przed sięw zię cia, któ re
realizujemy, są bardzo kosztowne. Zakres prac oraz tempo ich realizacji będą uzależnione w znacznej mierze od
po zyska nia środ ków uni j nych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Pozwoli to na zrealizowanie w okresie najbliższych pię ciu lat inwe stycji
o łącznej wartości około 500
mln zł. f
Ciepło do
Ciepło sieciowe znamy
niemal wszyscy – to ono
służy do ogrzewania
wielu naszych domów.
Choć zdecydowana
większość
użytkowników
zaspokaja za jego
pomocą tylko potrzeby
grzewcze, może nam
służyć każdego dnia,
nie tylko zimą.
Zastosowań ciepła jest
wiele, da się przy jego
pomocy nawet... chłodzić!
ADA CHOJ NOW SKA
Główne zadanie MPEC? To jasne, doprowadzanie ciepła sieciowego do budynków, w których
mieszkamy, pracujemy czy też
się uczymy. W Krakowie 80 proc.
ciepła z sieci służy do ogrzewania, ale jego zastosowań jest o wiele więcej. Wśród nich wymienić
można choćby cele technologiczne. Zaliczyć do nich można na
przykład podgrzewanie boiska
czy wody w basenie. I tak w Krakowie MPEC podgrzewa m.in.
płyty trzech miejskich stadionów
czy baseny Krakowskiego Parku
Wodnego.
A cie kawych przy kła dów
wykorzystania ciepła sieciowego jest o wiele więcej. Specjalistycznego ogrzewania wymagają np. pomieszczenia laboratoryjne zlokalizowane w kampusie Uniwersytetu Jagiellońskiego na Ruczaju. Obowiązują tam
wyjątkowo ostre reżimy temperaturowe, i nic w tym dziwnego. W laboratoriach prowadzone są bowiem bardzo kosztowne i wa zne ba da nia, któ rych
wyniki może wypaczyć choćby
niewielka różnica w temperaturze. Równie ważną rolę temperatura odgrywa w szklarniach
krakowskiego Ogrodu Botaniczne go. I tam swój udział ma
MPEC, który zapewnia odpo-
KR
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
11
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
wiedni klimat dla tamtejszej unikalnej roślinności.
Chłód i wentylacja
Duże obiekty korzystają z ciepła
sieciowego także w zakresie procesów wentylacyjnych. Tak zwana termowentylacja wykorzystywana jest najczęściej do ocieplania różnego rodzaju sal o większych gabarytach. Co ciekawe,
ciepło może służyć również do
poprawy jakości powietrza. Jak
to możliwe? Wystarczą odpowiednie urządzenia, które wykorzystując do swojej pracy ciepło sieciowe, osuszają wilgotne powietrze. A takim zdecydowanie lepiej się oddycha.
Bardziej zaskakująco może
jednak brzmieć wykorzystanie
ciepła sieciowego do... wytwarzania chłodu. MPEC wspólnie z naukowcami z Akademii GórniczoHutniczej oraz EDF Polska i CEZ
Skawina prowadzą obecnie badania mające na celu sprawdzenie efektywności wykorzystania
ciepła do wytwarzania chłodu.
– W przepompowni na Zakrzówku za in sta lowa ny jest agre gat
ciepła, za pomocą którego schładzamy np. pomieszczenie z szafą tyrystorową do regulacji prędkości obrotowej pomp. Tyrystory mają to do siebie, że wydzielają niesamowite ilości ciepła, stąd
koniecznie jest ich stałe schładzanie, w innym wypadku mogłyby
się przepalić – tłumaczy Mirosław
Wróblewski, kierownik Zakładu
Utrzymania Ruchu w MPEC.
Jak mówi, samo wykorzystywane do tego procesu zjawisko
jest już jak najbardziej znane – jest
to tak zwana adsorpcja. Celem
badań jest sprawdzenie, na ile
efektywne energetycznie będzie
zasilanie za jego pomocą agregatów chłodniczych ciepłem pochodzącym z miejskiej sieci.
Kotłownie kontenerowe
KR
Jeden zostatnich sukcesów MPEC
to wyprodukowanie oraz wprowadzenie do eksploatacji pierwszej
kontenerowej kotłowni gazowej.
Wszystko po to, by zapewnić odbiorcom ciągłość dostawy ciepła.
W jaki sposób? Kotłownia wykorzystywana jest przede wszystkim
jako zastępcze źródło ciepła w ra-
ANNA LEWANSKA
grzania wody, ciepło dla ochłody
Starsze typy piecyków bywają niebezpieczne
zie zaistnienia awarii sieci ciepłowniczej. Ale nie tylko. Jej drugi sposób wykorzystania brzmi chyba
jeszcze bardziej obiecująco.
Kotłownię instaluje się w tych
rejonach Krakowa, gdzie przejściowo nie ma jeszcze dostępu do
miejskiej sieci ciepłowniczej, a potencjalni klienci już teraz deklaru ją chęć ko rzysta nia z usług
przedsiębiorstwa. Kotłownia jest
w tych miejscach instalowana tylko na jakiś czas, dopóki do tego
miejsca nie zostanie doprowadzona sieć ciepłownicza. W tym
momencie kotłownia jest odłącza na i mo że słu żyć w in nym
miejscu.
Przenośna kotłownia mieści
się w jednym kontenerze i jest wyposażona w kocioł o mocy 460
kW, zbiornik wyrównawczy, całą niezbędną instalację, podręczny warsztat, a także niewielki kącik higieniczny.
Ciepła Woda Użytkowa
Najważniejszym jednak zastosowaniem ciepła sieciowego, zaraz
po ogrzewaniu centralnym, jest
dla MPEC z pewnością podgrzewanie wody. Na Ciepłą Wodę Użytkową, czyli CWU, przeznaczane
jest 10 proc. mocy sprzedanej
przez przedsiębiorstwo. To projekt o niebagatelnym znaczeniu
także z innych powodów. Podobnie jak skutkiem podłączenia do
MPEC może być likwidacja palenisk węglowych i co za tym idzie,
poprawa bezpieczeństwa i zdrowia krakowian, wprzypadku podłączenia CWU ostateczny efekt
jest ten sam. Wszystko to dzięki
wyeliminowaniu innego niebezpieczeństwa – piecyka gazowego.
Jeśli nie mamy w domu CWU,
najprawdopodobniej ogrzewamy wodę za pomocą takiego właśnie piecyka. A to urządzenie, a raczej jego nieprawidłowe użytkowanie, może niestety doprowadzić do tragedii. Niedrożne przewody spalinowe, wentylacyjne
czy niesprawny piecyk mogą doprowadzić do zatrucia tlenkiem
węgla, czyli czadem. O tym, jak
jest to niebezpieczne, świadczyć
mogą kolejne doniesienia medialne o ofiarach zatrucia z całej Polski, a także samego Krakowa.
CWU jest już standardem wnowych budynkach wielorodzinnych,
wykorzystujących ciepło sieciowe
do celów grzewczych. To rozwiązanie znacznie korzystniejsze, przede wszystkim ze względu na nasze
bezpieczeństwo. Co do tego nie ma
wątpliwości. Pojawia się więc pytanie: dlaczego w CWU wyposażonych jest zaledwie 19 proc. krakowian? Wyjaśnienia tej sytuacji musimy szukać whistorii.
Błędy przeszłości
Pierwotne plany zaopatrzenia
Krakowa w ciepło zupełnie nie
przewidywały zaopatrywania
mieszkańców miasta w ciepłą wodę użytkową pochodzącą z centralnego systemu ciepłowniczego. W założeniach urbanistycznych przyjęto bowiem rozwiązania bazujące na pozyskiwaniu
ciepłej wody użytkowej w zabudowie wielorodzinnej z wykorzystaniem indywidualnych pieców
gazowych. Decyzja w tej sprawie
została podjęta przez władze miasta jeszcze na etapie budowy sieci ciepłowniczej i jej skutki odczuwamy do dziś. Owszem, to właś-
nie gazowe podgrzewacze sprawiły, że z naszych kranów mogła
płynąć ciepła woda niezależnie
od pory roku, plany miejskie mają jednak już swoje lata, a potrzeby i standard życia mieszkańców
zdążyły się mocno zmienić.
Warto też zastanowić się, dlaczego o zagrożeniach związanych
z piecykami gazowymi mówi się
dopiero teraz. Czy wcześniej nie
były źródłem niebezpieczeństwa?
Nie ulatniał się z nich tlenek węgla? To niezupełnie tak. Kiedyś
mieszkania budowane były inaczej, a co za tym idzie, w budynkach zapewniona była odpowiednia wentylacja uwalniającego się
tlenku węgla. Tę wentylację zapewniała... nieszczelna stolarka
okienna. Z czasem mieszkańcy
Krakowa zaczęli jednak wymieniać ją na okna bardzo szczelne,
ocieplając budynki i dążąc do oszczędności w rachunkach.
To działania oczywiście pozytywne, skutkowało to jednak również zakłóceniem systemu wentylacji. Kiedy okna w mieszkaniach są szczelnie zamknięte, zaczyna brakować powietrza do całkowitego spalania gazu. Brak ciągu kominowego powoduje, że produkty spalania pozostają w naszych mieszkaniach, a wśród nich
znaj du je się za gro że nie dla
wszystkich domowników – czad.
Sami nie jesteśmy bez winy
Zagrożenie można oczywiście
próbować zmniejszyć. Prawdopodobieństwo zatrucia tlenkiem
węgla można zminimalizować
m.in. poprzez montaż nawiewników w oknach czy zakup czujnika czadu. Jednocześnie musimy
też pamiętać, że wszystkie urządzenia wymagają regularnych
przeglądów i serwisowania, a niewłaściwa eksploatacja podgrzewacza wody może spowodować
poważne następstwa.
Niestety, bardzo często nawet
zdając sobie sprawę z tych zagrożeń, wykazujemy się zupełną lekkomyślnością. Począwszy od nieprzestrzegania terminów serwisowania, po tak zaskakujące przypadki jak... zupełny brak reakcji na
alarm czujnika czadu. Lekarze odDokończenie na s. 12 vvv
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
12
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
vvv Dokończenie
ze s. 11
działów toksykologicznych znają
nawet osoby, które tuż po wyleczeniu zatrucia tlenkiem węgla znów
wracają do swoich złych nawyków.
Mimo zagrożenia życia nie decydują się na wymianę lub naprawę
urządzenia, wciąż zatykają otwory
wentylacyjne, nie inwestują nawet
wzakup czujnika tlenku węgla, który kosztuje ok. 100zł.
Efekty tego są zatrważające: od
2010 r. każdego roku dochodzi do
blisko 500-700 interwencji straży
pożarnej na terenie miasta związanych zpodejrzeniem ulatniania się
czadu. W wielu przypadkach podejrzenia się potwierdzają, co skutkuje przynajmniej kilkudziesięcioma zatruciami wymagającymi hospitalizacji. Każdego roku w wyniku zatrucia tlenkiem węgla umiera kilka, kilkanaście osób.
Niestety, statystyk zatruć nie
poprawia to, że tlenek węgla jest nie
tylko niewidzialny, ale ibezwonny.
Nie bez powodu jest on przecież
nazywany „cichym zabójcą”. Do
tego do zatrucia wystarczy tak naprawdę niewielka jego ilość we wdychanym powietrzu, i to w stosunkowo krótkim czasie. Otym, że pomieszczenie wypełnione jest czadem, możemy się więc dowiedzieć
dopiero w momencie zatrucia.
Awtedy może być już za późno.
Demolka w łazience?
Mimo wszystkich tych zagrożeń
wciąż wiele jest budynków, które
dalekie są od podjęcia procesu wymiany piecyka gazowego na CWU.
Wynika to przede wszystkim zfaktu, że na taki krok zgodę muszą wyrazić wszyscy mieszkańcy danego
budynku. A przekonanie niektórych lokatorów czasem wydaje się
graniczyć z cudem. Argumentacje są różne – zwykła niechęć do
zmian, obawy o koszty instalacji
czy oto, że instalacja będzie się równała zniszczeniu naszej łazienki
czy mieszkania. Zdarza się też, że
jeden z mieszkańców dopiero co
zainwestował wkupno nowego piecyka i nie chce po raz kolejny wydawać pieniędzy na coś nowego.
A nowiutki piecyk będzie musiał
trafić na złom.
Obawy są jednak nieuzasadnione – proces wymiany jest odpowiednio dofinansowywany, a sama praca robotników w mieszkaniu trwa zaledwie kilka godzin.
Wdodatku najczęściej wpinają się
do już istniejącej instalacji wewnętrznej i jedyne, co pozostanie
wnaszej łazience po ich interwencji, to... malutka dziura w ścianie
zakryta szaf ką. Żadnej demolki
i zniszczeń. Zwykle uszkodzeniu
ulegają tylko dwa, trzy kafelki.
Wśród wielu krakowian wciąż
pokutują mity na temat CWU.
Jednym z najczęstszych jest przekonanie, że z kranu będzie płynęła nam dokładnie ta sama woda,
którą mamy w grzejnikach. To
oczywista bzdura – CWU to wciąż
ta sama woda z miejskich wodociągów, z której korzystamy na co
dzień.Nie ma ona nic wspólnego
z wodą, która płynie w kaloryferach. Woda ciepłownicza z sieci
służy w tym przypadku tylko do
podgrzewania wody wodociągowej za pomocą węzła ciepłowniczego (najczęściej znajdującego
się w piwnicy budynku). Woda
jest więc czysta i jak najbardziej
zdatna do picia.
Sukces na Kozłówku
i kolejne wyzwania
Nie oznacza to, że mieszkańcy
Krakowa w ogóle nie chcą rezygnować z pieców. Liczba zdecydowanych na zmianę systematycznie rośnie – w ostatnim czasie MPEC może się pochwalić
w tym względzie sporymi sukcesami. W zeszłym roku zakończono wymianę piecyków gazowych
na CWU we wszystkich 46 budynkach osiedla Na Kozłówce, z kolei w lutym, czerwcu i listopadzie
podpisano umowy na doprowadzenie CWU do osiedli Nowy Prokocim, Mistrzejowice Północ oraz
części os. Kościuszkowskiego, należącego do SM „Victoria”.
Na początku tego roku dołączyło do nich kolejne osiedle administrowane przez SM „Podgórze”. Umowę ze spółdzielnią
podpisano w połowie stycznia,
w jej ra mach CWU do prowa dzone ma być aż do 86 budynków. Oznacza to, że ponad 10 tysięcy krakowian będzie się mogło pozbyć piecyków ze swoich
miesz kań. Plan dzia ła nia jest
naprawdę ambitny – cała operacja ma za jąć tyl ko czte ry la ta.
Do koń ca 2019 r. z CWU bę dą
więc mogli korzystać już wszyscy miesz kań cy spół dziel ni
mieszkający przy ulicach: Czarnogórskiej, Gołaśka, Włoskiej,
Białoruskiej, Estońskiej, Trybuny Ludów, Beskidzkiej, Sanockiej, Sas-Zubrzyckiego, Tarnobrzeskiej, Helia, Dauna i Schweitzera.
Łącznie, w efekcie umów podpisanych z różnymi spółdzielniami miesz ka niowy mi, MPEC
w ciągu najbliższych lat ma doprowadzić CWU aż do 240 budynków. Do tej pory, dzięki trwającemu 10 lat programowi Ciepła Woda Użytkowa, realizowanego we współ pra cy z EDF oraz
CEZ Skawina, udało się zlikwidować ponad 16 tys. piecyków gazowych w mieszkaniach, instytucjach i prywatnych przedsiębiorstwach. f
JAK OSZCZĘDZAĆ CIEPŁO? Krótki poradnik dla mieszkańców
1. Starajmy się utrzymywać
w pomieszczeniach temperaturę wynoszącą ok. 20-21
stopni Celsjusza, czyli temperaturę tak zwanego komfor tu
cieplnego. Rzecz jasna każdy
z nas ma nieco inne preferencje, ale faktem jest, że im wyższą ustawimy temperaturę
w pomieszczeniu, tym większe
będą straty ciepła. A są one
wprost proporcjonalne do różnicy temperatur pomiędzy
mieszkaniem a tym, co na zewnątrz. Ciekawostka – podniesienie temperatury tylko o jeden stopień może spowodować, że nasze rachunki wzrosną aż o ok. 5 proc.
2. Nie otwierajmy okien przy
włączonych grzejnikach. I nie
cho dzi tu wy łącz nie o eko no mię. W se zo nie grzewczym
zwykle otwieramy okna nie po
to, by schło dzić po miesz cze -
nie, ale by „wymienić” powietrze. Nie powinniśmy się obawiać, że tym samym ochłodzimy po miesz cze nie. Je śli
otworzymy okna szeroko i tylko na chwi lę, ścia ny i in ne
sta łe
ele men ty
na sze go
miesz ka nia na pew no za cho wają swoje ciepło. Wietrzenie
prze prowa dzaj my więc krót ko, ale in ten syw nie i przy za kręconych grzejnikach.
3. Nie zasłaniajmy grzejników
firankami, zasłonami czy co
gorsza meblami. Po pierwsze,
to po prostu kwestia estetyki.
Długie firanki znajdujące się tuż
przy kaloryferze już po jednym
sezonie grzewczym mogą
zmienić kolor. Po drugie, i co
ważniejsze, zakryty grzejnik
najmocniej będzie ogrzewał
przestrzeń między firanką
a oknem, co oznacza straty
ciepła. Zadbajmy też o to, by
odsłonięty był czujnik temperatury zaworu termostatycznego. Jeśli będzie on umieszczony w zakrytej części pomieszczenia, gdzie kumuluje się
ciepło, szybciej wyłączy nam
się ogrzewanie. A reszta pomieszczenia pozostanie chłodna. W efekcie, chcąc się
ogrzać, podwyższymy raz
jeszcze temperaturę, co oczywiście później odbije się na naszym domowym budżecie.
4. Zadbajmy o szczelność
okien. Szczelne okna oznaczają mniejsze straty ciepła. Nie
możemy jednak popadać
w przesadę, szczególnie jeśli
w naszym mieszkaniu znajduje
się piecyk gazowy, czyli potencjalne źródło czadu. W takim
wypadku konieczna jest wentylacja pomieszczeń. Przesada
w uszczelnianiu okien może
mieć też skutki zgoła mniej nie-
bezpieczne – brak wentylacji
pomieszczeń może się skończyć... grzybem na ścianach.
5. Wychodząc z domu obniżmy temperaturę. Ale tylko o kilka stopni. To wystarczy dla
oszczędności ciepła, a wracając do domu pomieszczenia nie
będą mocno schłodzone i nie
będziemy zmuszeni do natychmiastowego
podwyższenia
temperatury na maksimum, by
szybko ogrzać mieszkanie.
6. Chcąc oszczędzać ciepło,
powinniśmy też zwrócić uwagę na kwestie, które niekoniecznie należą do samych
użytkowników, a bardziej do
właścicieli lub zarządców nieruchomości. Budynek powinien być dobrze ocieplony oraz
dokładnie
zaizolowany,
w szczególności ściany oraz
tzw. mostki cieplne. f
KR
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
13
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Po rekordowym
2015 roku, kiedy MPEC
podłączyło do miejskiej
sieci ponad 70
budynków, likwidując
tym samym prawie 700
palenisk węglowych,
priorytetem w walce ze
smogiem jest Kazimierz
i obszar drugiej
obwodnicy
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
Kazimierz i druga obwodnica
na celowniku
ADA CHOJ NOW SKA
Walka ze smogiem trwa. I choć
do rozwiązania problemu droga
wciąż daleka, Kraków już może
pochwalić się sukcesami. Od 2005
r. MPEC podłączyło do sieci miejskiej ponad 260 budynków, w których wcześniej działały paleniska
węglowe. Oznacza to likwidację
prawie 3,5 tysiąca pieców. W ostatnich latach, wraz z narastaniem
problemu zanieczyszczenia powietrza, proces wymiany mocno
się zintensyfikował. Dość powiedzieć, że poprzedni rok okazał się
rekordowy: do miejskiej sieci ciepłowniczej udało się podłączyć ponad 70 budynków, co w praktyce
oznaczało likwidację prawie 700
palenisk węglowych.
Dziś miejska spółka na celownik bierze miejsca, wktórych możliwe jest osiągnięcie jak najszybszego efektu, a więc podłączenie
jak największej liczby budynków
i zlikwidowanie przy tym jak największej liczby palenisk. Rozbudowa sieci ma nastąpić przede
wszystkim wewnątrz II obwodnicy i na Kazimierzu. To miejsca,
gdzie według szacunków urzędników pieców węglowych dymi
najwięcej i które mają z jakością
powietrza największy problem.
Przełom w centrum
KR
Działania wobrębie drugiej obwodnicy rozpoczęły się już jakiś czas
temu. W2013 r. opracowana została koncepcja zaopatrzenia tego rejonu wciepło sieciowe, od tego czasu ruszyły też intensywne prace.
Akcja MPEC zachęcająca do likwidacji pieców węglowych - „Uwaga, zły piec!”
Od 1 stycznia 2019 r.
w Krakowie
obowiązywać będzie
całkowity zakaz
palenia węglem,
co z pewnością
zmobilizuje
właścicieli
nieruchomości do
likwidacji palenisk
węglowych
MPEC może się m.in. pochwalić
podłączeniami wścisłym centrum
Krakowa, gdzie od lat przedsiębiorstwu nie udawało się zdobyć
wszystkich koniecznych pozwoleń. A jest ich naprawdę sporo.
– W grę wchodzą uwarunkowania drogowe, gęstego uzbrojenia, konserwatorskie i wiele innych – tłumaczy Janusz Miechowicz, dyrektor jednostki realizują cej pro jekt PO NE w MPEC.
– Długotrwałe pertraktacje z różnego rodzaju instytucjami spra-
wiły, że przez lata był to dla nas
teren niejako martwy. Dopiero
te raz uda ło nam się po ko nać
wszystkie trudności i w ostatnich
dwóch latach wprowadziliśmy
sieć ciepłowniczą na takich ulicach jak Gołębia, Bracka, św. Anny, Jagiellońska czy Wiślna. To
zdecydowanie jeden z naszych
największych sukcesów w ostatnim czasie.
Do ważniejszych przyłączeń
doszło też w obszarze pomiędzy
pier wszą a dru gą obwod ni cą,
m.in. w ul. Topolowej do Rakowickiej, w ul. Koletek, św. Agnieszki
do Dietla, od ul. Jabłonowskich
przez Czapskich do Piłsudskiego, czy od ul. Poselskiej do Straszewskiego. – Co najważniejsze,
są to sieci o dużym potencjale rozwojowym, pozwalające na podłączanie do nich wszystkich obiektów znajdujących się także na sąsiednich ulicach – podkreśla Miechowicz.
Koniec z paleniskami
w miejskich budynkach
Co dalej? Według opracowanej
przez MPEC koncepcji rozbudowy sieci, na Kazimierzu będzie można podłączyć do sieci
budynki położone pomiędzy ulicami: Augustiańską, Chmielowskiego, Kordeckiego, Bartosza,
Joselewicza, Bocheńską, Bonifraterską, Bożego Ciała, Brzozową, Dajwór, Orzeszkowej, Estery, Gazową, Halicką, Wietora,
Józefa, Kupa, Meiselsa, Miodową, Mostową, Nową, Paulińską,
Piekarską, pl. Nowym, pl. Wolni ca, Pod brzezie, Pod gór ską,
Przemyską, Rzeszowską, Skałeczną, Skawińską, Szeroką, św.
Sebastiana, św. Stanisława, św.
Wawrzyńca, Trynitarską, Warszauera, Węgłową, . Wszystkie
budynki zyskają szansę na zaopa trze nie w do stawy ciep ła
i ciepłej wody.
W planach MPEC jest też proces wymiany źródeł ciepła w budynkach należących do gminy.
Część budynków miejskich i zarzą dza nych przez Za rząd Bu dyn ków Ko mu nal nych wciąż
ogrzewanych jest paliwem stałym. Jest ich obecnie około setki. Szczęśliwie 58 z nich jest w zasięgu sieci już istniejącej lub takiej, która w najbliższym czasie
ma być rozbudowana. Zgodnie
Dokończenie na s. 14 vvv
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
14
vvv Dokończenie
ze s. 13
z planami MPEC i ZBK w 2018 r.
nie będzie już żadnego zarządzane go przez mia sto bu dyn ku,
w którym znajdowałoby się czynne palenisko węglowe.
Oczywiście nie są to jedyne
obszary, w których MPEC będzie
rozwijało swoją sieć, lecz kierunki, w jakich pójdą największe inwestycje.
MATERIAŁY PRASOWE MPEC KRAKÓW
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
Podłączenie bez wysiłku
Choć wydawałoby się, że z rozwoju sieci miejskiej wynikają wyłącznie korzyści, nie da się ukryć,
że część mieszkańców Krakowa
z pewną obawą myśli o podłączeniu swoich domów i mieszkań do
MPEC. Chodzi przede wszystkim o koszty takiej operacji. A jak
wygląda rezygnacja z paleniska
i pro ces przy łą cze nia do sie ci
w praktyce?
Otóż nie należy obawiać się wydania ogromnych sum pieniędzy
iogromnego zamieszania zformalnościami. Dzięki podpisanej w2012
r. umowie przez grupępodmiotów,
w której skład wchodzą obecnie:
MPEC, krakowską gmina, województwo, Wojewódzki Fundusz
Ochrony Środowiska, elektrociepłownia EDF wKrakowie oraz elektrownia CEZ wSkawinie, stworzono kompleksowy program, którego celem jest wsparcie dla likwidujących paleniska węglowe.
– EDF i CEZ zadeklarowały pomoc finansową dla właścicieli
obiektów z paleniskami węglowymi, co ma częściowo pokryć
koszty związane m.in. z konieczno ścią bu dowy in sta la cji we wnętrznej. MPEC z kolei oferuje
realizację kompletu dokumentacji technicznych przyłącza i węzła cieplnego oraz ich realizację.
Po stronie właściciela w zasadzie
pozostaje więc tylko udostępnienie pomieszczenia do zamontowania węzła cieplnego plus budowa instalacji wewnętrznej – tłumaczy Miechowicz.
Dlaczego nie u mnie?
Oczywiście są miejsca, w których podłączenie do miejskiej
sieci ciepłowniczej jest w najbliż szych la tach nie moż liwe.
W takiej sytuacji właścicielom
obiektów proponowane jest skorzystanie z oferty Tauronu lub
PGNiG. Tu również możliwe jest
uzyskanie dofinansowania w ramach miej skie go Pro gra mu
Ogra ni cze nia Ni skiej Emi sji.
Trwa stała rozbudowa sieci ciepłowniczej
Chodzi tu głównie o lokalizacje
na peryferiach miasta, ale nie
tylko. Na ogrzewanie z MPEC
nie bę dą mo gli li czyć m.in.
mieszkańcy okolic z niską, rozproszoną zabudową, nawet jeśli znaj du je się ona w po bli żu
centrum miasta. Dlaczego? Chodzi przede wszystkim o koszty
oraz samą naturę miejskich sieci ciepłowniczych, które z zasady przeznaczone są dla obszarów o gęstej, zwartej zabudowie.
Z opracowań zrealizowanych
na zle ce nie MPEC wy ni ka, że
przy niskiej i rozproszonej zabudowie nakłady na budowę sieci
cieplnej w przeliczeniu na likwidację jednego pieca sięgałyby nawet 350 tys. zł.
– Nie oznacza to, że MPEC nigdy nie będzie w tych miejscach
sieci budowało – zaznacza Miechowicz. – Będziemy, ale na nieco innych zasadach. Nie będziemy realizować jednego, olbrzymiego przedsięwzięcia inwestycyjnego, ale zamiast tego będziemy konsekwentnie przyłączać
budynki znajdujące się najbliżej
istniejącej już sieci ciepłowniczej.
W ten sposób rok po roku sieć będzie wprowadzana w te rejony
coraz głębiej.
Odzew wciąż
niezadowalający
Nieodmiennie od lat wciąż jednak pozostaje jeszcze jeden problem do rozwiązania – przekonanie właścicieli do przystąpienia
do procesu wymiany. Jak się bowiem okazuje, mimo alarmujących danych dotyczących krakowskiego powietrza, wciąż jest
to ogromny kłopot.
– Sytuacja nie ulega większej
zmianie, mimo że MPEC wraz
zmiastem stworzyło, jak się wydaje, bardzo korzystne warunki przyłączenia do sieci ciepłowniczej.
MPEC zajmuje się wszystkim, co
związane jest z przyłączeniem do
sieci, zkolei miasto uruchomiło system dofinansowań dla osób decydujących się na likwidację paleniska węglowego. Nierzadko okazuje się, że pokrywają one nawet 100
proc. ponoszonych przez właściciela kosztów. Niezależnie od tego
dofinansowania, miasto uruchomiło też koordynowany przez
MOPS system dopłat dla osób onajniższych dochodach, które pokrywają różnicę wkosztach ogrzewania przed likwidacją pieca ipo – wylicza Miechowicz. – Wydaje się więc,
że oferta jest jak najbardziej zachęcająca. Zainteresowanie wciąż jest
jednak niewielkie – rozkłada ręce.
Aby to zmienić, MPEC spotyka się z mieszkańcami w siedzibach rad dzielnicowych, prowadzi mnóstwo kampanii informacyjnych, organizuje liczne konferencje i spotkania, a w ostatnich
latach mobilny punkt informacji
przedsiębiorstwa pojawiał się w 11
różnych lokalizacjach, działając
m.in. w godzinach popołudniowych, kiedy większość mieszkańców jest już po pracy.
W stałym punkcie informacyjnym, znajdującym się na os. Zgody, w latach 2014-2015 udzielono
prawie 8 tys. informacji i porad.
– Według ostatniej inwentaryzacji,
wkilku tysiącach krakowskich budynków wciąż znajduje się mniej
więcej 24 tysięcy pieców. Teoretycznie mogłoby to więc oznaczać,
że przedstawiciel każdego z tych
budynków pojawił się w naszym
punkcie informacyjnym – mówi
Miechowicz. – Do tego wysyłamy
nasze oferty, a nasi pracownicy
chodzą od drzwi do drzwi, przedstawiając mieszkańcom możliwości wymiany palenisk węglowych.
Robimy, co możemy i wciąż myślimy nad kolejnymi możliwościami dotarcia do odbiorców.
1400 ofert, odpowiedzi...
ledwie 300
Jak opowiada Miechowicz, i takie działania nie zawsze przynoszą skutek. Jako przykład podaje sytuację ulic w centrum miasta, w których ostatnio doprowadzono sieć. Przy każdej z nich,
np. Koletek czy Topolowej, znajduje się kilkadziesiąt palenisk węglowych. Mimo że podłączenie
do MPEC jest na wyciągnięcie ręki, a właścicielom wielokrotnie
przedstawiano ofertę przedsiębiorstwa, do procesu wymiany
przy każdej z tych ulic zgłosiło się
zaledwie kilka osób.
– Do właścicieli budynków zlokalizowanych w sąsiedztwie sieci cieplnej wysłaliśmy ponad 1400
KR
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
15
MPEC CIEPŁO DLA KRAKOWA
KR
Zlikwiduj piec węglowy
z dofinansowaniem
Na terenie Krakowa
wciąż jest ok. 24
tysięcy palenisk
węglowych.
MATEUSZ SKWARCZEK
ofert, w zamian otrzymując
niespełna 300 odpowiedzi.
Próbowaliśmy też nawiązać
bezpośrednie kontakty, usiłując dociec, co jest przyczyną braku zainteresowania. Staraliśmy się więc dotrzeć nawet do tych niezainteresowanych – podkreśla.
Nie lada kłopotem pozostają też piętrzące się bariery instytucjonalne. Proces
przyłączania do sieci jest bowiem inwestycją liniową, co
oznacza, że konieczne jest
wybudowanie sieci liczącej
najczęściej kilkadziesiąt lub
kilkaset metrów. Spore proble my MPEC od no towu je
więc w przypadku prób uzyskania zgody właściciela na
przejście sieci przez należący do niego teren.
– Bardzo często nie uzyskujemy zgody wcale, niezależ nie od pro po nowa nych
przez nas warunków. Jeszcze częściej wydanie zgody
uzależniane jest od wynagrodzenia. A czasem oczekiwania co do jego wysokości kilka krot nie przewyż sza ją
koszt całej inwestycji, co jest
oczywiście warunkiem niemoż liwym do speł nie nia.
Czasem musimy więc całkowicie zrezygnować z prowadzenia inwestycji, a czasem
efektem jest wydłużenie czasu jej realizacji.
Wszystkie te przeszkody
są jednak powoli przezwyciężane. Dzięki przyjętej 15
stycznia przez sejmik wojewódzki uchwale – od 1 stycznia 2019 r. w Krakowie obowiązywać będzie całkowity
za kaz pa le nia wę glem, co
z pew no ścią zmo bi li zu je
właścicieli nieruchomości
do lik wi da cji pa le nisk wę glowych. MPEC nie ma też
zamiaru ustawać w poszukiwa niu nowych od biorców
i przekonywaniu ich, że rezygnacja z paleniska węglowego rzeczywiście przyniesie im korzyści. – Według naszych sza cun ków, gdy byś my ob słu gi wa li je dy nie
klientów, którzy sami zainteresowali się naszą ofertą,
rezultaty naszej pracy wynosiłyby około 30 proc. tego
co obecnie – zaznacza Miechowicz. – Dlatego nie zniechę ca my się i wal czy my
o każdego. f
Dzięki styczniowej
uchwale sejmiku
wojewódzkiego
wiadomo już, że do
2019 r. trzeba się ich
będzie całkowicie
pozbyć. Jak to zrobić
i uzyskać
dofinansowanie?
ACH
Od 2013 r. Wydział Kształtowania
Środowiska realizuje program inwentaryzacji palenisk węglowych
na terenie miasta. Wyniki wskazują jasno: jest ich jeszcze ok. 24
tys. i jasnym jest również, że trzeba się ich pozbyć. Dzięki specjalnym programom proces wymiany nie jest jednak wyjątkowo trudny, a i można zyskać na ten cel
dofinansowanie. Jak się do tego
zabrać?
Naszym pierwszym krokiem
powinna być wizyta w Wydziale Kształtowania Środowiska na
os. Zgody 2. Tam możemy uzyskać wszystkie szczegółowe informacje oraz pobrać wniosek
o wydanie warunków przyłączenia do miejskiej sieci cieplnej.
Wniosek można też pobrać w internecie, m.in. na stronie MPEC
(www.mpec.krakow.pl).
Wypełnione dokumenty wraz
z dokumentem potwierdzającym
tytuł prawny do budynku powinniśmy złożyć w siedzibie MPEC
przy al. Jana Pawła II 188, osobiście lub pocztą. Do 30 dni dostanie my od powiedź, czy ma my
szansę na podłączenie do MPEC,
czy jednak powinniśmy skorzystać z innych opcji, o których również dowiemy się w punkcie na
os. Zgo dy, a od grud nia tak że
w Punktach Obsługi Mieszkań-
W 2019 roku takie piece mają
w Krakowie ostatecznie wygasnąć
ców w Galerii Bronowice oraz Galerii Bonarka City Center.
Po wydaniu warunków przyłączenia pozostaje nam złożenie
wniosku o dofinansowanie inwestycji oraz wymaganych załączników w Urzędzie Miasta Krako-
Mniej zamożni
mieszkańcy mogą
otrzymać środki
do 100 proc. różnicy
pomiędzy kosztami
ogrzewania przed
likwidacją paleniska
węglowego oraz
po podłączeniu
do innego źródła ciepła
wa. Jeśli zakwalifikujemy się do
programu, wystarczy podpisanie
umowy z urzędem o udzielenie
dotacji, wypełnienie i wysłanie
deklaracji przyłączenia do MPEC,
a na stęp nie zawarcie umowy
o przyłączeniu. I można przejść
do konkretnych prac.
Tu również nie musimy wiele
robić. Ze strony MPEC możemy
liczyć na wykonanie dokumentacji technicznej przyłącza i węzła
cieplnego, wykonanie podłączenia do sieci miejskiej poprzez budowę przyłącza i węzła cieplnego
z urządzeniami do automatycznej regulacji dostaw energii, a także udzielenie doradztwa technicznego w zakresie energooszczędnej gospodarki cieplnej. Wszystko to na koszt MPEC. Po naszej
stronie pozostaje jedynie wykonanie instalacji wewnętrznej.
Po uruchomieniu dostaw ciepła pozostaje nam złożenie jeszcze
jednego wniosku – o zwrot poniesionych nakładów inwestycyjnych. Tu znów musimy zwrócić
się do UMK, skąd otrzymamy dofinansowanie. Dotacja udzielana
jest w wysokości 900 zł na każdy
kW obliczeniowego zapotrzebowania na ciepło w budynku. Jest
jednak zastrzeżenie: zapotrzebowanie na ciepło nie może przekroczyć 100 W/m kw. ogrzewanej
powierzchni. Nieco inne kwoty
do fi nan sowa nia obowią zu ją
w przypadku przedsiębiorców.
Ostatecznie dotacja na zmianę systemu ogrzewania może pokryć nawet 100 proc. kosztów inwestycji (w przypadku złożenia
wniosku jeszcze w tym roku, później kwoty maleją). Jeżeli tak się
jednak nie stanie, uzupełnieniem
do 100 proc. poniesionych kosztów może być udzielenie wsparcia finansowego ze strony EDF
lub CEZ w wysokości 275 zł za
każ dy kW pod łą czo nej mo cy
cieplnej projektowanej instalacji
cen tral ne go ogrzewa nia oraz
250 zł za każdy kW podłączonej
mocy cieplnej projektowanej instalacji ciepłej wody.
To niejedyne możliwości zdobycia dofinansowania. W ramach
Lokalnego Programu Osłonowego mniej zamożni mieszkańcy
Kra kowa mo gą otrzy mać też
środki do 100 proc. różnicy pomię dzy kosz ta mi ogrzewania
przed likwidacją paleniska węglowego oraz po podłączeniu do
innego źródła ciepła. f
Piątek 29 stycznia 2016 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
16
Reklama
KR2 1
33338020
Download