Micha³ Boni* Polskie przedsiębiorstwo a wejście do UE – szanse

advertisement
Dwumiesięcznik "Zarządzanie Zasobami Ludzkimi" 1s/2004.
Powielanie, przedrukowywanie oraz rozpowszechnianie bez wiedzy i zgody Redakcji ZZL zabrobione.
Micha³ Boni*
Polskie przedsiêbiorstwo a wejœcie do UE
– szanse, zagro¿enia, wyzwania, dylematy
Wejœcie Polski do Unii Europejskiej otwiera przestrzeñ do zadawania nowych, niezwykle istotnych pytañ. Niektóre z nich dotycz¹ oceny sytuacji polskich przedsiêbiorstw po akcesji. Czy proces w³¹czania siê polskiej gospodarki w krwioobieg
wspólnoty europejskiej bêdzie bezbolesny, czy w sposób szokowy ods³oni wszystkie jej s³aboœci? A mo¿e odwrotnie – uruchomione zostan¹ zupe³nie nowe szanse,
do których wykorzystania trzeba siê jednak dobrze przygotowaæ.
Oczywiœcie, inaczej ten problem widaæ z perspektywy ca³ej gospodarki, a odmiennie z punktu widzenia przedsiêbiorstwa. Zupe³nie ró¿ne bêd¹ wyobra¿enia dotycz¹ce integracji gospodarczej z UE dla szefów kopalñ i hut, których to sektorów
proces restrukturyzacji musi byæ przyspieszony, a jeszcze bardziej odmienne bêdzie spojrzenie ma³ych przedsiêbiorców. Inaczej na proces akcesji patrz¹ liderzy
bran¿ i firm, które maj¹ o¿ywione kontakty z rynkami europejskimi, a ci, których
rynek europejski jako nieznany napawa lêkiem – widz¹ ten proces przez pryzmat
tych w³aœnie obaw.
S¹ jednak ramy generalnie okreœlaj¹ce szanse, zagro¿enia, wyzwania i dylematy,
przed jakimi stan¹æ musz¹ polscy przedsiêbiorcy.
Wstêp
Istotnym
Micha³
Polskie
Boni
przedsiêbiorstwo
wyznacznikiem
a wejœcie
funkcjonowania
do UE – szanse,
przedsiêbiorstw
zagro¿enia... w obrêbie Unii Europejskiej
jest ich zdolnoœæ do konkurencji z firmami krajów europejskich. W wielu wypadkach decyduj¹ o tym ró¿nice w kulturach organizacyjnych, profesjonalizm zarz¹dzania i przywództwa, dostêp do kapita³u pozwalaj¹cego na start przedsiêwziêæ biznesowych oraz
na prowadzenie bie¿¹cej dzia³alnoœci, obci¹¿enia kosztami pracy, czy kosztami w ogóle.
Na wyniki tej rywalizacji wp³ywaæ mog¹ odpowiednio wykorzystywane przewagi konkurencyjne. Pamiêtaæ jednak trzeba, ¿e nie tylko Polska wchodzi do Unii Europejskiej, ale
*
dr Micha³ Boni jest specjalist¹ ds. zasobów ludzkich w Enterprise Investor
18
Micha³ Boni
wchodzi tam razem 9 innych krajów, które tak¿e miêdzy sob¹ bêd¹ rywalizowaæ (choæby
w niektórych niszach, jak np. w walce o pozyskiwanie inwestycji zagranicznych), oraz
¿e w UE trwa obecnie reorientacja w strategii i polityce.
Strategia lizboñska kierunkuje wysi³ek krajów Unii na stworzenie z gospodarki
europejskiej – gospodarki najbardziej konkurencyjnej na œwiecie, nowoczesnej, opartej
na wiedzy. Punktem odniesienia jest tu wiêc pozycja Stanów Zjednoczonych. Ró¿nice
w wartoœci PKB pomiêdzy obecnymi krajami cz³onkowskimi a krajami wstêpuj¹cymi
1 maja 2004 roku do struktur unijnych – s¹ olbrzymie.
Gotowoœæ polskich przedsiêbiorstw do uczestnictwa w procesach
innowacyjnych
Jest kilka rodzajów mierników gotowoœci gospodarki i przedsiêbiorstw do wchodzenia
w sferê gospodarki opartej na wiedzy. Pierwszym z nich jest ocena innowacyjnoœci mierzona udzia³em wydatków na badania i rozwój w stosunku do PKB. W Polsce wydaje siê
na te cele 0,75% PKB, gdy œrednia unijna wynosi 1,93% PKB, Wêgrzy wydaj¹ 0,69%
PKB, Czesi jednak 1,24%, a S³oweñcy 1,51% PKB. Cel strategii lizboñskiej na 2010 rok
to 3% PKB œrednio wydawane na badania i rozwój w krajach Unii Europejskiej. S³abo jest
w Polsce z patentami EPO na 1 mln ludnoœci ( tylko 1, a œrednio w UE – 126), tak jak
i miernie wygl¹da udzia³ eksportu wysokiej techniki do eksportu ogó³em – w Polsce 2,9%,
œrednio w Unii – 19,7% (Czesi – 7,8%, Wêgrzy – 22,9%).
Jeszcze wiêkszym problemem jest nie tylko wielkoœæ nak³adów publicznych na badania, naukê i rozwój – malej¹ca od pocz¹tku lat 90., czy wydatki w gospodarce na rozwój
IT w stosunku do PKB liczone w 2000 roku wed³ug ró¿nych Ÿróde³ od 1,67 do 1,89%, gdy
w Unii jest to dwa razy wiêcej – ale przede wszystkim struktura tych nak³adów. Nie uda³o
siê tego zmieniæ przez wiele lat, dlatego g³ównym Ÿród³em jest ci¹gle bud¿et pañstwa,
a nie jak w wielu krajach – monta¿ œrodków bud¿etowych i biznesowych.
Rozwija siê w Polsce spo³eczeñstwo informacyjne, lecz nadal dostêp do Internetu jest
drogi, ograniczony w g³ównej mierze do du¿ych aglomeracji, ludzi z wy¿szym wykszta³ceniem oraz m³odych, ju¿ o ró¿nym wykszta³ceniu. Brak zaufania do wiarygodnoœci podpisu elektronicznego i handlu przez Internet ogranicza wzrost obrotów w sferze e-commerce. W polskich szko³ach od pocz¹tku transformacji liczba komputerów wzros³a
przesz³o dziesiêciokrotnie (w 2001 by³o ich przesz³o 210 tysiêcy), ale liczba uczniów na
1 komputer pod³¹czony do Internetu w szko³ach podstawowych wynosi³a w 2001 roku 79
(w UE – 32 uczniów), a w szko³ach œrednich – 26, gdy w krajach Unii œrednio –
15 uczniów.
Oczywiœcie, ¿e cieszy polski boom edukacyjny, niebywa³y wzrost wskaŸników skolaryzacji na poziomie wy¿szym do przesz³o 40% oraz zmiana udzia³u osób z wykszta³ce-
Polskie przedsiêbiorstwo a wejœcie do UE – szanse, zagro¿enia...
19
niem wy¿szym w strukturze pracuj¹cych z 10% do 18% obecnie. Godne odnotowania jest
równie¿ i to, ¿e nawet w dekoniunkturalnym okresie lat 1998–2002 liczba miejsc pracy
dla osób z wykszta³ceniem wy¿szym wzros³a w Polsce o 10%, a dla osób z wykszta³ceniem
podstawowym zmniejszy³a siê o prawie 30%. Wykszta³cenie staje siê dobrym biletem
w karierze zawodowej, co potwierdzaj¹ tak¿e badania dotycz¹ce wzrostu wynagrodzeñ
wœród tej grupy osób (relatywnie jest to najwiêksza dynamika podwy¿ek).
Ale ocena przygotowania kompetencyjnego polskiej m³odzie¿y (badanie PISA –
umiejêtnoœæ rozumienia tekstu, matematyki i myœlenia naukowego) wypada bardzo
s³abo. Zajmujemy w grupie pañstw OECD – 41. miejsce. Podobnie jest z udzia³em polskich pracowników w ró¿nych typach szkoleñ, w edukacji ustawicznej – tylko 13% pracuj¹cych bierze udzia³ w takich dzia³aniach, gdy œrednia w krajach OECD wynosi powy¿ej 31%.
Przedstawione dane i sugestie interpretacyjne nie maj¹ na celu podwa¿enia sensu,
wysi³ku, kierunku i osi¹gniêæ polskiej transformacji. Jeœli jednak analizujemy zdolnoœæ
polskiego systemu edukacyjnego – szkolnego i dla doros³ych – do tworzenia podstaw
dla gospodarki opartej na wiedzy, jeœli jednak monitorujemy gotowoœæ gospodarki
i przedsiêbiorstw do podjêcia wyzwañ innowacyjnych w rozszerzaj¹cej siê Europie,
to musimy dojœæ do wniosku, ¿e .... po prostu jest jeszcze wiele do zrobienia. I programy Unii Europejskiej, szczególnie z Europejskiego Funduszu Spo³ecznego, mog¹ nam
i polskim przedsiêbiorstwom w konsekwencji – pomóc w tym, ale na starcie sytuacja nie
jest dobra.
Zdolnoœæ konkurencyjna polskich przedsiêbiorstw
Jeszcze parê lat temu wydawa³o siê, ¿e wchodz¹c do Unii Europejskiej, polskie przedsiêbiorstwa bêd¹ konfrontowa³y siê z dwoma wyzwaniami – z ostr¹ konkurencj¹ ekonomiczn¹ firm z krajów o ustabilizowanej gospodarce, zorganizowanych formach pomocy
publicznej etc. oraz z nadmiarem obci¹¿eñ wynikaj¹cych z koniecznoœci dostosowania
polskiego prawa i wielu przepisów do prawnego systemu Unii Europejskiej. I oczywiœcie
tak siê dzieje. Ale dodatkowo uœwiadomiliœmy sobie, ¿e istotnym wyznacznikiem okreœlaj¹cym sytuacjê polskich przedsiêbiorstw po wejœciu do Unii Europejskiej jest potrzeba
dostosowywania siê nie tylko do standardów prawnych, ale politycznych, czy – lepiej powiedzieæ – programowych.
Jeœli bowiem strategia lizboñska stawia okreœlone cele w sferze powiêkszania potencja³u innowacyjnoœci, czy wskazuje zadania dotycz¹ce poprawy jakoœci zasobów ludzkich
– np. pe³ne upowszechnienie kompetencji zwi¹zanych z obs³ug¹ komputera do koñca
2004 roku, czy tworzy horyzont realizacji dzia³añ wyznaczanych metod¹ otwartej koordynacji w sferze szeroko pojêtej polityki spo³ecznej (w tym np. poziom uczestnictwa osób
20
Micha³ Boni
doros³ych w edukacji ustawicznej) – rzutuje to na funkcjonowanie przedsiêbiorstw w sposób bezpoœredni i poœredni (otoczenie przedsiêbiorstw, klimat wokó³ nich).
W nowoczesnym rozumieniu „konkurencyjnoœci” istotn¹ rolê odgrywa oprócz wykorzystania potencja³u innowacyjnoœci – tak¿e elastycznoœæ prawa pracy i rynku pracy, czêsto
wi¹zana z ró¿norodnoœci¹ mo¿liwych do stosowania form zatrudnienia. W Polsce taka
debata toczy siê od kilku lat. Pracodawcy promuj¹ i postuluj¹ wiêksz¹ elastycznoœæ przepisów reguluj¹cych stosunki pracy – zwi¹zki zawodowe czêsto bardzo skutecznie przeciwstawiaj¹ siê tym pomys³om, aczkolwiek porozumienie zawarte pomiêdzy OPZZ a Polsk¹ Konfederacj¹ Pracodawców Prywatnych zim¹ 2002 roku zaowocowa³o bardzo pozytywnymi
z punktu widzenia elastycznoœci rozwi¹zaniami w kodeksie pracy. Trzeba te¿ pamiêtaæ,
¿e jedn¹ z cech polskiego rynku pracy i relacji pomiêdzy pracodawcami a pracownikami
s¹ nieformalna deregulacja i elastycznoœæ wymuszona – co oznacza, i¿ w wielu podmiotach
nie s¹ przestrzegane podstawowe prawa pracownicze. Wejœcie do Unii Europejskiej stworzy now¹ sytuacjê – zwiêkszy spo³eczn¹ oraz instytucjonaln¹ presjê, by pewnych minimalnych norm (takich jak w kodeksie pracy) przestrzegaæ powszechnie.
Ale wchodz¹c do Unii, wkraczamy te¿ w obszar europejskiej debaty na temat elastycznoœci i sporu pomiêdzy zwolennikami bardzo liberalnych rozwi¹zañ wzorowanych
na anglo-amerykañskim modelu rynku pracy a oponentami, którzy podkreœlaj¹c potrzebê
uelastycznienia rynku pracy – zaznaczaj¹, i¿ trzeba to robiæ w porozumieniu z partnerami
spo³ecznymi oraz wypracowuj¹c rozwi¹zania bezpieczne w pewnym sensie dla pracowników. Angielskojêzyczna wersja tego sporu to dylemat pomiêdzy flexibility a flexicurity.
Modele powsta³e w Holandii, Danii, czêœciowo Irlandii – a ponadto wzory ró¿nych
paktów – potwierdzaj¹ mo¿liwoœæ zbudowania drogi ku uelastycznieniu prawa pracy
i rynku pracy w partnerskim dialogu spo³ecznym. Czy takie rozwi¹zania bêd¹ wystarczaj¹ce dla polskiego rynku pracy – nie jestem pewien.
Z drugiej strony jednak, jak spojrzeæ przez pryzmat mierników OECD dotycz¹cych
elastycznoœci rynku pracy, a bior¹cych pod uwagê sposób wypowiadania umów, skalê odpraw dla pracowników przy zwolnieniach grupowych i sam model zwolnieñ grupowych,
mo¿liwoœæ zawierania umów czasowych, to okazuje siê, ¿e sytuujemy siê nie najgorzej.
Specjalny algorytm pozwala w tej analizie na wyliczenie wskaŸnika dla Polski na poziomie
– 2,0, gdy Portugalia ma – 3,7, W³ochy – 3,4, Niemcy – 2,6, ale Wêgry – 1,7, a USA
i Wielka Brytania pomiêdzy 0,7 a 0,9.
Nie zmienia to faktu, ¿e warunki prawne dla elastycznych form zatrudnienia i organizacji pracy oraz czasu pracy – w porównaniu z niektórymi krajami UE oraz w kontekœcie
wyzwañ dotycz¹cych konkurencyjnoœci – mog³yby ulec zmianie.
Brak w Polsce pe³nych danych dotycz¹cych stosowania telepracy (zreszt¹ i w UE dopiero pracuje siê nad propozycjami dyrektywy w tym zakresie), lecz w przoduj¹cej w inno-
Polskie przedsiêbiorstwo a wejœcie do UE – szanse, zagro¿enia...
21
wacyjnoœci Finlandii zatrudnionych jest w ten sposób 17% pracuj¹cych, a najni¿szy poziom w tej formie pracy w UE maj¹ Hiszpania i Francja – ok. 3%.
W niepe³nym wymiarze czasu pracy (który mo¿e byæ przydatny w bardziej elastycznej
organizacji pracy oraz dostosowywaniu pracy kobiet do potrzeby ³¹czenia pracy zawodowej z funkcjami rodzinnymi) w Polsce pracuje 11,6% zatrudnionych, a w krajach unijnych
17,9%. Natomiast wzros³o bardzo zatrudnienie terminowe – z 10%–12% w 2001 roku
do 13%–16% w koñcu 2002 roku. A zatem tyle, ile w Unii Europejskiej, lecz tam obowi¹zuje przepis o koniecznoœci zatrudnienia na czas nieokreœlony pracownika zatrudnianego po raz trzeci u danego pracodawcy, co w Polsce zosta³o do czasu wejœcia do UE
zawieszone. Roœnie te¿ zatrudnienie dorywcze oraz – bardzo jednak wolno – samozatrudnienie (wynosi dzisiaj, nie licz¹c rolnictwa, ok.10%, przy prawie 15% przeciêtnie
w Unii Europejskiej). Coraz powszechniejsze s¹ ró¿ne formy outsourcingu stosowane
w du¿ych firmach, ale i w œrednich, chocia¿ przy stosowaniu tego modelu zatrudniania
pracowników, czy w³aœciwie wspó³pracowników, trzeba pamiêtaæ o ró¿nych zagro¿eniach. Peter Drucker, jedna z najbardziej wp³ywowych postaci na œwiecie w dziedzinie
zarz¹dzania w ostatnich 40 latach – napisa³ niedawno w „Harvard Business Review”,
¿e tendencja do przenoszenia na zewn¹trz wielu funkcji przedsiêbiorstwa, ³¹cznie z zadaniami kadrowymi, aczkolwiek pozwala redukowaæ koszty, to z drugiej strony stwarza niebezpieczeñstwo, i¿ pracodawca pozbywa siê mo¿liwoœci budowania to¿samoœci zawodowej tych pracowników, nie projektuje ich rozwoju zawodowego, choæby przez szkolenia,
i oddala odpowiedzialnoœæ za tych, od których mog¹ zale¿eæ wyniki firmy.
Adaptacyjnoœæ i inwestowanie w kapita³ ludzki
W Europejskiej Strategii Zatrudnienia, oprócz filaru mówi¹cego o wspieraniu rozwoju
przedsiêbiorczoœci – jest te¿ filar trzeci podkreœlaj¹cy wagê adaptacyjnoœci przedsiêbiorstw oraz ich pracowników, co oznacza tworzenie warunków do strategii zmiany, jeœli
w firmie zachodzi taka koniecznoϾ.
W dokumentach powstaj¹cych w zwi¹zku z przygotowywaniem absorpcji unijnych
œrodków czêsto podkreœla siê znaczenie zarz¹dzania zasobami ludzkimi. A toczony spór
z pracodawcami, czy znaleŸæ rozwi¹zanie dla usytuowania w przedsiêbiorstwie pracowniczego funduszu szkoleniowego (w warunkach obni¿ania CIT), jest wiêc tak naprawdê
sporem o to, czy wdra¿aæ unijne wyznaczniki strategii rozwoju zasobów ludzkich, czy nie
– i jak to siê ma do funkcjonowania podmiotów gospodarczych. Na szczêœcie zosta³ on
rozstrzygniêty na rzecz utworzenia funduszu wspieraj¹cego inwestycje w kapita³ ludzki.
Jeœli jednak w czêœci spraw polskie przepisy prawne i polskie przedsiêbiorstwa musz¹
nadganiaæ prawo unijne, to mamy ju¿ i takie dziedziny, w których legislacja wyprzedza
to, co przygotowywane jest w Unii Europejskiej (a te¿ ma wp³yw na funkcjonowanie
22
Micha³ Boni
przedsiêbiorstw). Mam tu na myœli dyskutowan¹ latem i wczesn¹ jesieni¹ 2003 r. w parlamencie ustawê o agencjach pracy tymczasowej, wa¿n¹ dla elastycznoœci zatrudniania
na rynku pracy, dla rozwoju tego sektora us³ug, dla tworzenia podstaw bezpieczeñstwa
pracownika tak zatrudnianego, przy oczywistych oszczêdnoœciach kosztowych pracodawcy-u¿ytkownika – a zarazem powsta³¹ na przestrzeni projektu unijnej dyrektywy w tym
zakresie.
Polskie prawo pracy a standardy unijne
W ostatnich latach wiele zrobiono w zakresie harmonizacji polskiego prawa pracy
ze standardami unijnymi. Dotyczy to spraw, które zarówno uelastyczniaj¹ funkcjonowanie przedsiêbiorstw, szczególnie ma³ych (odci¹¿enie ich w nowelizacji kodeksu pracy
z 2001 oraz 2002 roku z wielu wymogów biorokratycznie nakazuj¹cych stosowanie
uci¹¿liwych procedur opieki nad pracownikami), jak i pomniejszaj¹ zakresy elastycznoœci
– np. zmiany w ustawie o tzw. zwolnieniach grupowych, jeszcze dyskutowane w parlamencie latem 2003 roku. Wa¿ne jest wprowadzenie do polskiej normy prawnej przepisów antydyskryminacyjnych w odniesieniu zarówno do relacji p³ci (prawo i kobiety, i mê¿czyzny do zamiany zatrudnienia w okresie uprawnienia do urlopu wychowawczego na obowi¹zek zatrudnienia w formie pó³ etatu, jeœli pracownik takie ¿yczenie
wyrazi), jak i spraw pogl¹dów, wyznania, orientacji seksualnej itp. W tym samym czasie
uporz¹dkowano wiele przepisów dotycz¹cych standardów przestrzegania przepisów bhp
i warunków pracy, choæ – trzeba przyznaæ, niektóre z nich staj¹ siê prawem papierowym,
gdy¿ nie ma pieniêdzy na ich realizacjê (np. bidety w ³azienkach w firmach o okreœlonej
wielkoœci zatrudnienia kobiet), a i sens tych przepisów – kulturowo i prawnie jest ograniczony.
Niemniej jednak, w sferze regulacji dotycz¹cych warunków pracy sporo naszych zobowi¹zañ w celu harmonizacji przepisów jest s³usznych i oczywistych, choæ zastanawia,
czy podczas negocjacji sensownie spieraliœmy siê o d³ugoœæ okresów przejœciowych.
Od 2006 roku mo¿na bêdzie w przedsiêbiorstwach wykorzystywaæ wy³¹cznie maszyny
spe³niaj¹ce unijne normy bezpieczeñstwa. Ju¿ dziœ trzeba o tym myœleæ (bo maszyny
kupowane od pocz¹tku tego roku musz¹ ju¿ te normy spe³niaæ), co oznacza potrzebê
zaplanowania inwestycji rzêdu ok. 200 mln euro. Podobnie jest z wyznaczeniem i póŸniej
przestrzeganiem norm zawartoœci azbestu, chlorku winylu i innych substancji rakotwórczych w œcianach budynków, czy spe³nianiem norm maksymalnego oddzia³ywania czynników biologicznych w miejscu pracy (przemys³ farmaceutyczny, kosmetyczny, spo¿ywczy,
oœrodki weterynaryjne i szpitale). To wszystko kosztuje. Przepisy wesz³y, a sposobów realizacji nie widaæ. Dotyczy to zreszt¹ wielu dziedzin i bêdzie obci¹¿eniem polskich przedsiêbiorstw, niew¹tpliwie w pierwszym okresie obni¿aj¹cym ich konkurencyjnoœæ na rynku
europejskim.
Polskie przedsiêbiorstwo a wejœcie do UE – szanse, zagro¿enia...
23
Problemem zreszt¹ jest i nieœwiadomoœæ u olbrzymiej wiêkszoœci pracodawców konsekwencji wynikaj¹cych z ³amania norm i przepisów unijnych. Przyzwyczajeni jesteœmy
do polskich zwyczajów: jakoœ to bêdzie, jakoœ siê ominie problem, jakoœ siê wybrnie
z kontroli. A tymczasem wejœcie do Unii oznacza pewien rygoryzm w przestrzeganiu prawa i jego egzekwowaniu, co przek³ada siê po prostu na wykluczenie z gry biznesowej
przedsiêbiorstw, które z³ami¹ prawo.
Dialog spo³eczny w przedsiêbiorstwie – rola zwi¹zków zawodowych
Dobry przegl¹d skutków prawnych dla przedsiêbiorstw, wynikaj¹cych z wejœcia do Unii
Europejskiej – przynios³o w ostatnim czasie wiele artyku³ów, w tym i te zamieszczane
w „Zarz¹dzaniu Zasobami Ludzkimi”. To, co jednak wydaje siê istotne, to wyrastaj¹ca
z dokumentów programowych Unii zmiana filozofii prawa pracy oraz dialogu spo³ecznego – która oczywiœcie bêdzie wnika³a w polskie zwyczaje, a tak¿e i normy.
Ciekawym przyk³adem tych zmian jest historia Europejskiej Karty Spo³ecznej.
Otwarto j¹ do podpisu 18 paŸdziernika 1961 roku w Turynie. Od tego czasu debatowano
wielokrotnie nad jej rozszerzaniem, uzupe³nianiem o zapisy nad¹¿aj¹ce za zmianami
gospodarczymi i spo³ecznymi. Powstawa³y protoko³y dodatkowe, by w efekcie doprowadziæ w 1996 roku do przyjêcia i otwarcia procesów ratyfikacyjnych w poszczególnych
krajach – nowej, zrewidowanej Europejskiej Karty Spo³ecznej. W stosunku do 19 podstawowych artyku³ów merytorycznych, nowa Karta ma ich 31. Gdyby dokonaæ analizy
znaczeniowej nowych artyku³ów (co przy okazji jest przyczynkiem do charakterystyki
poszerzania siê praw socjalnych w Europie), to okaza³oby siê, ¿e znakomita ich wiêkszoœæ
skoncentrowana jest na wzmocnieniu ochrony pracowników przed pracodawc¹ w sytuacjach ró¿nych – w tym i zwolnieniach grupowych. Wyra¿a siê to wzrostem znaczenia
prawa do informacji i konsultacji w przedsiêbiorstwie. Znacz¹ce jest równie¿ i to, ¿e powiêksza swoje znaczenie rola indywidualnych praw zwi¹zanych z pilnowaniem regu³ antydyskryminacyjnych czy dba³oœci¹ o eliminacjê nierównoœci.
Tego typu zapisy ods³aniaj¹ te¿ nastêpuj¹cy problem. Jak chroniæ pracowników, jak
realnie przestrzegaæ owego minimum w relacjach pracodawców i pracowników, zwi¹zanego z prawem do informacji i konsultacji, w sytuacjach kurcz¹cego siê ruchu zwi¹zkowego? Stopieñ uzwi¹zkowienia w krajach europejskich zmala³ prawie o po³owê, mo¿e poza
niektórymi krajami skandynawskimi, a na pewno Dani¹ (gdzie wynosi ok. 80%). Przyczyny s¹ ró¿norodne – od s³aboœci i rutynizacji zwi¹zków zawodowych a¿ po starzenie siê
ich cz³onków i brak nowej rekrutacji wynikaj¹cej czêsto z braku przekonania, ¿e to
zwi¹zki mog¹ chroniæ pracownika – skoro prawo i tak ma go chroniæ. Nadmiar sztywnych
regulacji w stosunku do roli prawa uk³adowego ograniczy³ przyrost liczebny zwi¹zków
zawodowych. A ponadto wraz ze zmieniaj¹c¹ siê gospodark¹ maleje rola tradycyjnych,
24
Micha³ Boni
przemys³owych sektorów, bêd¹cych siedliskami zwi¹zkowego ruchu. W firmach nowych us³ug i technologii, gdzie zreszt¹ zatrudnionych jest wiêcej m³odych ludzi – nie
ma zwi¹zków zawodowych. I inne s¹ tam formy zatrudnienia – coraz wiêksze znaczenie
ma indywidualizacja pracy, nawet wtedy, gdy co pewien czas rz¹dzi ni¹ zespo³owy charakter realizacji konkretnych zadañ. To oznacza, i¿ pracuj¹cym w ten sposób osobom
zwi¹zki zawodowe nie s¹ a¿ tak bardzo potrzebne.
Malej¹ wiêc – i to doœæ radykalnie – funkcje zbiorowego prawa pracy. Roœnie
natomiast znaczenie przepisów reguluj¹cych indywidualny kontakt pracodawcy z pracownikiem (choæby dopiero niedawno w Polsce wprowadzony obowi¹zek pisemnego
przedstawiania pracownikowi zakresu obowi¹zków), ale te¿ i wszystkie wynikaj¹ce z tego
konsekwencje. Punktem odniesienia równowagi stosunków pracy nie jest wiêc ju¿ si³a
polityczna zwi¹zków zawodowych, utrwalona w instytucjonalnym modelu dialogu spo³ecznego – ale przestrzeganie w stosunkach pracy niejako wy¿szych praw: praw cz³owieka
i obywatela. To dlatego elementy antydyskryminacyjne i ochrona przed nierównoœci¹
staj¹ siê tak wa¿ne.
Z jednej wiêc strony widaæ tendencjê do poszerzenia ochrony indywidualnej (i to niekoniecznie w wymiarze czysto ekonomicznym) pracowników, z drugiej zaœ – a wszystko
to w warunkach malej¹cej roli zwi¹zków zawodowych – deklaracje o prawie do informacji
i konsultacji musia³y znaleŸæ instytucjonalne prze³o¿enie. Koncepcja europejskich rad
zak³adowych, funkcjonuj¹ca ju¿ praktycznie lat kilkanaœcie w krajach Unii Europejskiej,
by³a pierwotnie odpowiedzi¹ na powstanie multinacjonalnych przedsiêbiorstw. Chodzi³o
po prostu o to, by zapewniæ przep³yw informacji i realizacjê prawa do konsultacji w skomplikowanych gospodarczych organizacjach miêdzynarodowych – z wziêciem pod uwagê
ró¿nych tradycji kulturowych i korporacyjnych.
W Polsce, mimo oporów zwi¹zków zawodowych, odpowiednia ustawa zosta³a przyjêta w kwietniu 2002 roku, by jednak wejœæ w ¿ycie w momencie uzyskania pe³nego cz³onkostwa Polski w Unii Europejskiej. Model konsultacji, obecny w firmach miêdzynarodowych, buduj¹cych radê zak³adow¹ zacznie siê upowszechniaæ – tak¿e szerzej, na firmy
w ogóle bez zwi¹zków zawodowych oraz poza zasiêg korporacji miêdzynarodowych.
Zreszt¹ w Unii Europejskiej trwa dyskusja nad dyrektyw¹, która ten wzorzec dzia³ania
uczyni³aby powszechnym tam, gdzie trzeba stworzyæ p³aszczyznê dialogu spo³ecznego
w firmie, w której nie ma zwi¹zków zawodowych, a znaczenia nabiera przedstawicielstwo
za³ogi. Warto zwróciæ uwagê, ¿e w niektórych nowych zapisach polskiego prawa pracy
(w kodeksie pracy, ale i w zmianach ustawy o tzw. zwolnieniach grupowych) tworzy siê
swoiste przyczó³ki tej nowej formy dialogu spo³ecznego, jakim jest konsultowanie ró¿nych spraw z wy³anianym ad hoc, ale w zwyczajowo usankcjonowany sposób, przedstawicielstwem pracowników. Dotyczy to i funduszu œwiadczeñ socjalnych, i konsultacji zwolnieñ grupowych.
Polskie przedsiêbiorstwo a wejœcie do UE – szanse, zagro¿enia...
25
Polskie przedsiêbiorstwa, wchodz¹c w kr¹g unijny, bêd¹ zatem musia³y tych nowych
form i zwyczajów siê nauczyæ, chocia¿ obecne przepisy prawne odgrywaj¹ w tej mierze jedynie rolê stymuluj¹c¹.
Trzeba równie¿ zadaæ w kontekœcie prowadzonych rozwa¿añ pytanie – mo¿e trochê
bolesne. Czy i w jakiej skali wejœcie do Unii Europejskiej mo¿e wp³yn¹æ na ograniczanie
szarej strefy w Polsce? Na pewno nie wprost. Ale firmy dzia³aj¹ce poza legalnym rynkiem
nie bêd¹ mia³y szansy rozwoju poprzez m.in. uzyskiwanie pomocy publicznej, udzia³
w projektach rozwojowych finansowanych z œrodków unijnych, dostêpnoœæ europejskich
rynków. To ich nie wyklucza mo¿liwoœci tworzenia szybkiego zysku, ale wyklucza je z legalnego obiegu wspomagaj¹cego rozwój warunkuj¹cy d³ugoterminowe zyski.
Jeœli bowiem spojrzeæ na sektorowe programy operacyjne dotycz¹ce rozwoju zasobów ludzkich, czy wspieraj¹ce zasoby ludzkie i rozwój przedsiêbiorczoœci w obrêbie zintegrowanego programu rozwoju regionalnego, czy wreszcie tworz¹ce ramy dla wsparcia
firm w programie skoncentrowanym na wzroœcie konkurencyjnoœci polskiej gospodarki –
to widaæ, jak du¿a jest skala pomocy mo¿liwej do pozyskania przez polskie przedsiêbiorstwa ju¿ w pierwszym okresie po wejœciu do UE. A to oznacza, ¿e musz¹ one byæ gotowe
do aplikowania o uzyskanie tego wsparcia, czyli musz¹ wiedzieæ: co, kiedy, jak, z kim,
w jakiej koalicji np. ró¿nych partnerów lokalnych. A ju¿ na pewno powinny umieæ korzystaæ z informacji Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiêbiorczoœci.
Z punktu widzenia przedsiêbiorstwa wejœcie Polski do Unii Europejskiej oznacza
bardzo wiele. Tworzy bowiem koniecznoœæ dostosowania siê do przepisów zwi¹zanych
z prowadzonym biznesem oraz warunkami i bezpieczeñstwem pracy – co mo¿e okazaæ
siê kosztowne w œrednioterminowej perspektywie czasowej.
Zarazem jednak – otwiera szanse na pozyskiwanie œrodków sprzyjaj¹cych rozwojowi,
innowacyjnoœci, inwestowaniu w zarz¹dzanie i kapita³ ludzki, nie mówi¹c ju¿ o szerokiej
gamie kontaktów pozwalaj¹cych na poszerzanie udzia³u w rynku europejskim.
Ale oprócz przepisów i œrodków z unijnych funduszy, obok zagro¿eñ p³yn¹cych z presji konkurencyjnej wytwarzanej przez firmy unijne i rynkow¹ rywalizacjê – istotnym punktem odniesienia zmieniaj¹cym sytuacjê przedsiêbiorstw polskich jest stymulacja przyspieszenia procesu ich przeobra¿eñ, której Ÿród³em s¹ ogólnoeuropejskie wyzwania strategii
lizboñskiej.
A zatem – procesowi akcesji towarzyszy lêk przed konkurencyjnoœci¹ firm europejskich, ale i poczucie szansy, jaka jest do wygrania, gdy do wyzwañ unijnych dobrze siê
przygotowaæ. Nie mówi¹c o nadziei, ¿e wskaŸniki, wskazówki, dobre praktyki i najlepsze
przyk³ady – jako elementy metody zarz¹dzania w Unii Europejskiej – stworz¹ nowe standardy w Polsce dotycz¹ce polityki gospodarczej i spo³ecznej, legislacji i zwyczajów postêpowania.
Download