Być człowiekiem dla drugich Od kilkunastu lat mamy do czynienia z systemem nauczania integracyjnego, który jest wynikiem długoletnich dążeń do stworzenia warunków funkcjonowania dzieci pełnosprawnych z niepełnosprawnymi. Stworzone zostały takie warunki w placówkach oświatowych, aby w grupach rówieśniczych mogły wspólnie wychowywać się i uczyć dzieci zdrowe i niepełnosprawne, z różnymi możliwościami rozwojowymi. Ciągle żywa jest dyskusja nad tym, jak taki system kształcenia powinien wyglądać1. Problematyka integracji dzieci pełnosprawnych z niepełnosprawnymi, jej znaczenie w wielostronnym rozwoju dzieci zdrowych i niepełnosprawnych jest tematem wielu prac badawczych. Istnieje społeczne zapotrzebowanie na wyjaśnienie stosunku dzieci pełnosprawnych do niepełnosprawnych i jego wpływu na integrację. Opinie te są zależne od czynników zarówno tkwiących w dziecku, jak i wywodzących się ze środowiska rodzinnego, czynników instytucjonalnych oraz posiadanej wiedzy na temat danego schorzenia dziecka niepełnosprawnego. Duży wpływ mają także czynniki wynikające z funkcjonowania i konstrukcji dzieci niepełnosprawnych, takie jak: osobowość dziecka niepełnosprawnego, umiejętność społeczna, potrzeby i nastawienie do integracji. Wszystkie te wymienione czynniki modyfikują opinie na temat integracji dzieci pełnosprawnych z niepełnosprawnymi. Obserwacja uczniów i ankieta przeprowadzona wśród klas integracyjnych warszawskiego Gimnazjum Nr3 im. Jana Pawła II, jest jedną z metod, dającą podstawy do szczegółowego planowania dalszego toku pracy nad integracją2. Na 36 klas w szkole, 8 z nich to klasy integracyjne (trzy klasy pierwsze, dwie drugie, trzy trzecie). Są to klasy o małej liczebności, a stosunek uczniów pełnosprawnych do niepełnosprawnych w klasie wynosi średnio 3:1. Przeprowadzone badania miały na celu ukazanie opinii wybranych uczniów na temat ich integracji z niepełnosprawnymi rówieśnikami. Postawione problemy w ankietach dotyczyły stosunków dzieci zdrowych do niepełnosprawnych, czynników, które modulują opinię o kształceniu integracyjnym, oraz jak wcześniejsze doświadczenia dzieci zdrowych z niepełnosprawnymi wpływają na kształcenie integracyjne. Przebadane zostały opinie sześćdziesięciorga uczniów klas integracyjnych (trzydziestu pięciu dziewczynek i dwudziestu pięciu chłopców). Pozytywnym jest fakt, że 60% z ankietowanych miało wcześniej kontakt z osobami niepełnosprawnymi, chociaż aż 79% nie posiada wiedzy medycznej na temat schorzeń swoich rówieśników. Badania pokazały, że znajomość problemu niepełnosprawności wpływa na sposób postrzegania niepełnosprawnych rówieśników. Początkowo wychowawcy zgłaszali problemy z integracją w klasie. Zauważali niewłaściwe postawy dzieci wobec niepełnosprawnych rówieśników. kadra pedagogiczna, w tym przede wszystkim wychowawcy klas integracyjnych podjęli się trudu przełamania tej bariery. Okazało się, że po przekazaniu rodzicom i dzieciom na spotkaniu z nimi, rzetelnej wiedzy medycznej o niepełnosprawności dzieci w klasie integracyjnej, ich ról pełnionych w życiu klasy a także informacji dotyczących wymagań wobec obu grup dzieci, zmieniła się ich opinia o chorych rówieśnikach na pozytywniejszą. Z tego wynika, że większe szanse na akceptację dzieci niepełnosprawnych przez dzieci zdrowe istnieją wtedy, gdy mają bezpośredni z nimi kontakt, a także dzięki dostarczeniu rzetelnych informacji na temat ich chorób. Nie jest to jednak jedyny czynnik wpływający na poziom integracji. Istotne są również znajomość problemu niepełnosprawności, tolerancja, wpływ rówieśników, wpływ środowiska rodzinnego (postawy rodziców). Spośród sześćdziesięciu dzieci przebadanych, trzydzieścioro 1 2 Bogucka J. , Kościelska M.: Wychowanie i nauczanie integracyjne. Wyd. STO, Warszawa 1994 Pilch T. :Zasady badań pedagogicznych. Wyd. 2, Warszawa 1995 1 ośmioro dzieci wypowiadało się, że czynnikiem mającym wpływ na negatywny stosunek do niepełnosprawnych jest brak tolerancji (co stanowi 63,3%% badanych dzieci), dwadzieścioro dzieci wypowiadało się, że tym czynnikiem jest zły wpływ rówieśników (16,7%), ośmioro negatywny wpływ środowiska rodzinnego (13,3%), a tylko czworo brak pełnej medycznej wiedzy o niepełnosprawności (6,7%). Z tego wynika, że brak pełnej medycznej wiedzy nie jest czynnikiem mającym wpływ na niewłaściwe postępowanie dzieci zdrowych do niepełnosprawnych. Równie ważnym czynnikiem wpływającym na nawiązanie wspólnych kontaktów jest rodzaj niepełnosprawności. Wyniki wykazują, że najmniejsza liczba dzieci nawiązuje kontakt z dziećmi niedowidzącymi-0, autystycznymi-2, z upośledzeniem umysłowym-3, natomiast najlepszy kontakt nawiązują z dziećmi z uszkodzonym narządem ruchu oraz niedosłyszącymi. Badania wykazują, że 70% badanych wypowiada się pozytywnie o swoich niepełnosprawnych rówieśnikach, a 30 % negatywnie. Wiadomo, że większą szansę na dobrą adaptację w gronie rówieśników i szybszą akceptację mają dzieci z miłą osobowością, posiadające umiejętności współżycia w grupie i łatwo nawiązujące kontakty. Złośliwość, roszczeniowość, nieżyczliwość, negatywne nastawienie do świata i innych źle wpływają na adaptację. Dzieci z takimi cechami zazwyczaj są unikane, a nawet odrzucane. W pierwszym okresie kontaktów z kolegami i koleżankami niepełnosprawnymi dzieci sprawne przejawiają wobec nich negatywne relacje emocjonalne i niewłaściwe zachowanie. Wynika to z braku kompetencji w zakresie pożądanych zachowań, a dyskomfort psychiczny może być przyczyną wycofywania się z kontaktów z dziećmi niepełnosprawnymi. Dzieci pełnosprawne unikają kontaktów z niepełnosprawnymi rówieśnikami, umiejętnie maskując swoja niechęć, a przy tym przestrzegając grzecznościowych zasad poprawnego zachowania. Wielu uczniów wypowiadało się, że lubi pomagać dzieciom niepełnosprawnym w nauce, wspierać i pocieszać w trudnych sytuacjach. Zazwyczaj młodzież stara się pomagać synowi, pamięta o nim, gdy choruje wychowawczyni przygotowuje mu notatki z lekcji, a koledzy przynoszą je do domu.- mówi mama Wojtka, ucznia Gimnazjum Nr3 w Warszawie, Jolanta Żejmo.- Jest to dla nas niezwykle pomocne, bo przy dziecku tak zależnym od drugiej osoby, brakuje czasu na lepszą organizację wielu z pozoru drobnych spraw3. Długi kontakt między tymi dziećmi wzmocnił więzi emocjonalne i dodatnio wpłynął na integrację między nimi. Znane są opinie, że dzieci potrafią pozorować chęć przebywania z niepełnosprawnymi rówieśnikami. Na pytanie czy przyjęliby zaproszenie na przyjęcie towarzyskie lub imieniny do kolegi, koleżanki niepełnosprawnej, większość dzieci odpowiedziała, że przyjęłaby zaproszenie. Z ankiety wynika, że na sześćdziesiąt dzieci tylko siedmioro było na przyjęciu u swoich niepełnosprawnych rówieśników. Przyczyna może tkwić w tym, że dzieci niepełnosprawne nie zapraszają do siebie dzieci pełnosprawnych, gdyż zazwyczaj nie mieszkają w pobliżu szkoły, nie czują się pewne wśród pełnosprawnych rówieśników, obawiają się, że będą źle potraktowane i dlatego takie kontakty są rzadkością. Są jednak dzieci, które mają negatywny stosunek do integracji, a w tym niewielka ilość obojętny. Niechęć tych dzieci często wynika z emocjonalnego nastawienia i najlepiej wyraża się wtedy, gdy jest pisemny sprawdzian wiadomości. Dzieci niepełnosprawne z powodu swojej niesprawności ruchowej są odpytywane i w mniemaniu zdrowych rówieśników są łagodniej traktowane i mają większą szansę na otrzymanie lepszej oceny. Jolanta Żejmo mówi, że jej syn nie ma żadnych ulg. Traktowany jest tak, jak inni uczniowie, musi odrabiać lekcje, być systematyczny i wywiązywać się ze swoich szkolnych obowiązków tak, jak inne dzieci. Codzienny kontakt z młodzieżą i nauczycielami pomaga wyzbyć się postawy roszczeniowej, typu „jestem chory i wszystko ma się kręcić wokół mnie” 3. 3 . Konferencja „Integracja w gimnazjum – idea i rzeczywistość”, 2003 2 Cechy charakteru są też bardzo ważnym czynnikiem w nawiązywaniu kontaktów między rówieśnikami pełnosprawnymi i niepełnosprawnymi. W badaniach wymieniono pewne cechy, które mają znaczny wpływ na integrację dzieci zdrowych z niepełnosprawnymi. Do nich należą: nastawienie na dawanie, przyjaźń, życzliwość, bezinteresowność, tolerancja i inne (zrozumienie, empatia, zaufanie, bezpieczeństwo). Spośród sześćdziesięciorga badanych, trzydzieścioro jeden dzieci (51.7%) wypowiadało się za przyjaźnią, życzliwością i bezinteresownością, dwadzieścioro dwoje (36.6%) za tolerancją, czworo (6.7%) za nastawieniem na dawanie, a troje wybrało inne cech, ale nie zaznaczyło jakie (5%). Z tego wynika, że życzliwość, bezinteresowność i tolerancja dla inności i różnych ograniczeń ludzi niepełnosprawnych są sukcesem w tworzeniu integracyjnych klas. Stosunek dzieci zdrowych do kształcenia integracyjnego różnicuje się również przez czynniki takie jak: wiek i płeć. Z badań wynika, że dzieci starsze i dziewczynki mają pozytywniejszy stosunek do integracji z dziećmi niepełnosprawnymi. Przeprowadzone badania wśród dzieci zdrowych na temat ich opinii o niepełnosprawnych rówieśnikach, pozwalają pedagogom, uczącym w szkołach integracyjnych na poszukiwanie metod, które umocniłyby pozytywne nastawienie wśród dzieci. Ważne jest dążenie do wyeliminowania negatywnych zachowań w stosunku do niepełnosprawnych rówieśników i nauczenie samokontrolowania negatywnych emocji. Osoby pełnosprawne powinny być zapoznawanie z problemem niepełnosprawności. W tym celu powinno się stwarzać możliwości jak najczęstszych kontaktów z tymi dziećmi ( wyjścia do kina, teatru, wycieczki, prelekcje i pokazy filmowe o życiu osób niepełnosprawnych, ich zdolnościach i umiejętnościach). Należy wykorzystywać sytuację, że dzieci są razem, mają ze sobą bieżący, codzienny kontakt, który uczy je pomocy w każdym momencie. Każdy nauczyciel, nie tylko w szkole integracyjnej, powinien włączyć się w kształtowanie pozytywnego stosunku do młodzieży niepełnosprawnej. To w domu rodzinnym i szkole jest miejsce na przekazanie dzieciom naczelnej wartość jaką jest równość praw wszystkich ludzi, a w tym prawo do pełni normalnego życia, nauki i pracy. Z tym prawem łączy się prawo do odmienności, a niepełnosprawność jest jedną z nich. Jeśli przekażemy to dzieciom, wówczas znikną negatywne relacje i pojawi się pozytywny stosunek do grupy, jaką są osoby niepełnosprawne. Czego zabrakło w integracji szkoły? Tak naprawdę zintegrowanej klasy, przyjaźni i koleżeńskości, pomocy ze strony uczniów sprawnych. Zależy to w dużej mierze od ucznia i jego wychowania wyniesionego z domu, od jego wrażliwości na drugiego człowieka, a także od nas wszystkich ludzi.- mówi mama Małgorzaty, absolwentki Gimnazjum im. Jana Pawła II, Wanda Jasiuk.3 Na opinię badanych dzieci 13 i 15-letnich, duży wpływ wywarła kadra pedagogiczna. Wypowiedzi wychowawców, pedagogów i psychologa na temat klas integracyjnych potwierdzają, że ich trud włożony w naukę tolerancji, wspólnego rozwiązywania konfliktów, wzajemnego szacunku, przynosi oczekiwane efekty. Dzieci zdrowe przekonują się ,że jednostkę niepełnosprawną trzeba oceniać zależnie od jej indywidualnych możliwości psychoruchowych. Obcowanie z niepełnosprawnością i świadome kształtowanie wiedzy na ten temat prowadzi do pozytywnych postaw dzieci pełnosprawnych. Chętniej przejawiają one gotowość do podejmowania wspólnych kontaktów i działań, służąc bezinteresowną pomocą rówieśnikom niepełnosprawnym. Jolanta Żejmo porusza również sprawę uświadamiania rodziców zdrowych dzieci, zapoznania ich z istotą choroby dziecka niepełnosprawnego. Należy wyjaśnić przyczyny, objawy, możliwe zachowania. Umożliwia to pozbycie się lęku, zniesienie dystansu w stosunku do naszych dzieci, a także zaspokaja naturalną ciekawość. Również my, rodzice spotykamy się wówczas z większym zrozumieniem 3- dodaje mama Wojtka. Celem szkoły integracyjnej jest wychowanie człowieka odpowiedzialnego za siebie i innych, wrażliwego na potrzeby słabszych, użytecznego i tolerancyjnego. Działalność takiej 3 szkoły nie ogranicza się tylko do przekazania wiedzy i zaspokajania potrzeb poznawczych. Jest także, a może przede wszystkim środowiskiem społecznym, w którym zachodzą najróżnorodniejsze typy stosunków między dziećmi oraz dziećmi i dorosłymi. Te stosunki stwarzają możliwość zaspokajania lub deprawacji różnych potrzeb: miłości, bezpieczeństwa, własnej tożsamości, zrozumienia, uznania w grupie, doświadczenia własnej i cudzej władzy, bezsilności, bólu, agresji i opieki. Dlatego warto nauczyć dzieci współżycia z innymi, zrozumienia rzeczywistości, zmagania się z cierpieniem, rozwiązywania konfliktów i pogodzenia się z trudnościami, a przede wszystkim tolerancji i wrażliwości na drugiego człowieka4. 4 Florek A., Integracja dzieci sprawnych i niepełnosprawnych. „Edukacja i dialog” nr 2, 1999 4