Professeur Lena Kolarska-Bobińska Institut des Affaires Publiques Les Echos art. 27 Pracodawcy szukają pracowników Niechęć części Francuzów do dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej wynikała między innymi z ich obaw przed bezrobociem. Lęk budziła z jednej strony delokalizacja, przenoszenie fabryk z Francji do nowych krajów Unii, z drugiej napływ tanich pracowników. Okazuje się jednak, że obawy te były płonne, a Francuzi mogą spać spokojnie. Nie docenili bowiem wzrostu gospodarczego, który po rozszerzeniu nastąpi w krajach nowych członków. Wzrostu, który zahamuje wysokie bezrobocie w Polsce czy na Słowacji. Również Polacy nie przewidzieli tego, że ich kraj, w którym bezrobocie dotykało co trzecią rodzinę, tak szybko zacznie odczuwać brak rąk do pracy. Jeszcze w 2004 roku bezrobocie w Polsce wynosiło 19,6%, a na Słowacji 18,2%. Obecnie odpowiednio 14,4% oraz 13,4%. Dziwi oczywiście to, że przy ciągle tak wysokiej stopie bezrobocia poszukuje się pracowników. Sytuację tę zna jednak wiele krajów Unii. Z jednej strony faktyczne bezrobocie jest niższe niż to podawane oficjalnie, ponieważ wiele osób pracuje w szarej strefie. Z drugiej, ma ono w Polsce charakter regionalny – są tereny gdzie jest ono bardzo wysokie, a nie ma pomysłów jak je zmniejszyć. Tak więc, obraz Polski, jako kraju, w którym jest dużo tanich i wykwalifikowanych pracowników czekających, aby ktoś ich zatrudnił, zmienia się. Brakuje nie tylko specjalistów, ale też fryzjerów, budowniczych, nawet pracowników supermarketów. Polski przemysł odczuwa dziś brak wykwalifikowanych robotników, a polskie szpitale pielęgniarek. 1 Dynamicznie rozwijająca się gospodarka to tylko jedna z przyczyn zmiany sytuacji. Inną są wyjazdy młodych Polaków do pracy za granicę. Szacuje się, że w ostatnich latach do krajów Unii Europejskiej wyjechało z Polski około 2 mln osób, głównie do Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. Wyjeżdżali oni z kraju, gdzie poziom bezrobocia wśród młodzieży wynosił blisko 50%. Dziś, gdy sytuacja gospodarcza zmieniła się, cześć z nich może zacznie myśleć o powrocie, choć będzie to tylko niewielka grupa. Niewątpliwie szybko nie wrócą lekarze, ekonomiści, czy informatycy, którzy w Anglii dostali dobrze płatną pracę. Dla tej grupy ważna jest też kultura organizacyjna. Mieli oni zastrzeżenia do panującego w Polsce w wielu firmach złego traktowania pracowników. Brak pracowników stwarza problemy nie tylko polskim pracodawcom, ale i zagranicznym inwestorom. Koreańscy szefowie firmy LG Philips LCD, która wraz z poddostawcami jest największą inwestycją w Polsce, nie mogąc znaleźć pracowników zastanawiają się nad sprowadzeniem ich z Chin. Problem polega na tym, że Koreańczycy zaczęli inwestować w Polsce, gdy bezrobocie było bardzo wysokie, a płace bardzo niskie. Zbudowali swój zakład blisko Wrocławia, w regionie, gdzie inwestuje od dawna wiele firm zagranicznych. Lepiej płaćcie, to znajdziecie ludzi do pracy na miejscu – odpowiadają władze lokalne. No i dostosujcie kulturę pracy do tej, która jest w Polsce. Koreańczycy zamiast tego wolą sprowadzić „tanich” Chińczyków, którzy nie będą walczyć o wynagrodzenie za pracę po godzinach i nie założą związków zawodowych. Od kilku lat część prac, których nie chcieli wykonywać Polacy, wykonywali Ukraińcy. Byli oni mile widziani na polskiej wsi, gdzie stali się niezastąpieni przy zbieraniu owoców i w budownictwie. Wiele rodzin w miastach nie wyobraża sobie życia bez ukraińskiej gosposi, czy opiekunki do dzieci. Jednak obecnie pracownicy z 2 Ukrainy nie stanowią już alternatywy dla braku pracowników na polskim rynku pracy. Gospodarka ukraińska rozwija się i dużo osób nie musi szukać pracy za granicą. A ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce zaczęli stawiać wyższe wymagania, które dla wielu pracodawców są nie do przyjęcia. Tak duże zmiany na rynku pracy spędzają sen z powiek pracodawcom, ale korzystnie wpływają na rynek i kulturę pracy. Płace rosną, natomiast maleje złe traktowanie pracowników oraz nieprzestrzeganie przepisów kodeksu pracy. Pracodawcy płacą w terminie i proponują umowy na dłuższy okres czasu. Żądania płacowe mogą jednak rosnąć i wymknąć się spod kontroli. Dlatego rząd Jarosława Kaczyńskiego chce zawrzeć pakt społeczny pomiędzy pracodawcami, pracownikami a rządem. Miałby on na wzór porozumień zawartych w Irlandii oraz Hiszpanii zapewnić pokój społeczny i szybki wzrost gospodarczy. Czy to się uda czas pokaże. 3