JAK MIERZYMY DOBOROBYT Na świecie występują rażące nierówności pod względem własności, dochodów i wpływów między grupami uczestników życia gospodarczego, regionami, krajami. Ponad 45% ludzkości żyje w krajach o dochodzie na głowę nie przekraczającym 2 dolarów USA dziennie. Stanowi to 2,8 mld ludzi, przy czym prawie połowa tych biedaków musi zadowalać się dochodem poniżej $1 dziennie. Na drugim biegunie sytuuje się około 14% bogatych z dochodem nie mniejszym niż $40 dziennie i średnim dochodzie na poziomie $70. Do tego klubu zamożnych należy około 840 mln ludzi, głównie z Europy Zachodniej, Ameryki Północnej, Japonii i Australii. Dodatkowo, większość analiz i badań pokazuje, że rozpiętości dochodowe stale powiększają się: w roku 1960 stosunek dochodów per capita najzamożniejszych i najbiedniejszych 20% światowej ludności wynosił 30:1, w roku 1980 wzrósł do 45:1, by w ostatnim roku ubiegłego stulecia osiągnąć relację 70:1. Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej aż 16 proc. wszystkich mieszkańców UE od lat żyje poniżej progu ubóstwa. Jednak w różnych krajach Unii próg ubóstwa potrafi być diametralnie różny. I tak przykładowo w Wielkiej Brytanii ubóstwo zaczynało się od rocznego dochodu niższego niż 11,1 tys. euro. Tymczasem w Czechach ten poziom wynosił nieco ponad 2,5 tys. euro rocznego dochodu, zaś w Polsce - tylko 1520 euro. A to i tak więcej niż w Rumunii, gdzie "bieda" zaczyna się od trudno wyobrażalnego dochodu... 558 euro rocznie! W Polsce aż 21 proc. żyje poniżej progu ubóstwa. To najgorszy wynik w całej Wspólnocie. Dla porównania, w sąsiednich Czechach w biedzie (zgodnie z ich własną definicją) żyje tylko 10 proc. populacji, a w Szwecji - dziewięć. Eurostat przygotowuje co roku ranking zamożności unijnych obszarów nie tylko w celach informacyjnych. Na jego podstawie rozdzielane są bowiem unijne fundusze strukturalne. Tylko te regiony, gdzie dochód na mieszkańca jest mniejszy niż 75 procent średniej unijnej mają prawo do pomocy z Brukseli. W Polsce w tej kategorii znalazło się piętnaście województw. Po raz pierwszy powyżej tej granicy znalazło się Mazowieckie, gdzie przeciętny dochód wyniósł 76,8 procent średniej w Unii. Najbogatsze polskie województwo nie utraci jednak unijnych środków. W przyjętej w ubiegłym roku perspektywie finansowej, czyli wieloletnim planie budżetowym Unii Mazowieckie ma zagwarantowaną pomoc do 2013 roku. Bruksela rozdziela bowiem fundusze na wsparcie uboższych regionów raz na siedem lat. Zdecydowanie najbogatszym regionem Unii Europejskiej pozostaje Londyn. Jego mieszkaniec wytwarza średnio trzy razy więcej dochodu niż przeciętny obywatel Unii Europejskiej. Jak łatwo zgadnąć, do najbogatszych regionów UE należą - poza Londynem - Bruksela, Luksemburg, Hamburg, Wiedeń. Niespodzianką jest awans do czołówki Pragi (138 proc. przeciętnej UE), zdecydowanie najbogatszego regionu na terenie nowych krajów UE. Także wysoko znalazła się Bratysława (116 proc.), a dość nisko nasze województwo Mazowieckie z Warszawą (73 proc.). Ta duża różnica w ocenie zamożności trzech środkowoeuropejskich stolic wynikać może z innego określenia granic regionów - podczas gdy w Pradze i Bratysławie są one blisko granic tych miast, Warszawa jest częścią dużego województwa Mazowieckiego, a pozawarszawskie powiaty tego województwa należą do najuboższych w Polsce i obniżają wynik stołecznego regionu. W poprzednich dwóch latach ostatnią pozycję w rankingu zajmowało Lubelskie. Po rozszerzeniu Unii o dwa kraje bałkańskie polskie województwo awansowało o dziesięć pozycji. Wciąż jednak dochód jego mieszkańca nieco tylko przekracza jedną trzecią średniej w Unii Europejskiej. W grupie piętnastu regionów o najniższym dochodzie znajdują się jeszcze dwa polskie województwa: Podkarpackie i Podlaskie. W Polsce narzekamy na zbyt duże zróżnicowanie zamożności, ale przynajmniej w układzie regionalnym te różnice są u nas mniejsze niż w innych krajach. W Polsce ta różnica pomiędzy najbogatszym Mazowieckiem a najbiedniejszym Lubelskiem wynosi 2,2, podczas gdy rozpiętości w Wielkiej Brytanii sięgają 3,7,a w Belgii 3,1. Najmniejsze zróżnicowanie międzyregionalne występuje w Szwecji i Irlandii. Jak z tego widać problemy nierówności bogactwa i ubóstwa są poważne i mają bardzo szeroki zasięg. Już na początku mamy problem, jak to bogactwo mierzyć? Mierzenie dobrobytu i kondycji gospodarki Jest dużo sposobów oceniania tego, w jakim stanie znajduje się gospodarka. Sytuacja jest dobra, gdy: * fabryki pracują pełną parą nawet na nocną zmianę. * w gazetach masowo pojawiają się ogłoszenia pracownicy poszukiwani to wiadomo, że gospodarka musi przeżywać „boom". * ludzie dużo pracują a sklepy są pełne klientów wydających dużo pieniędzy, Jeżeli stoi dużo nieczynnych fabryk a poszukujący pracy lub pracujący w niepełnym wymiarze pracy ludzie liczą się każdym groszem, to wiadomo, że w gospodarce panuje zastój a może nawet depresja. Ale taka ocena „na oko ”jest dla osób odpowiedzialnych za gospodarkę niewystarczająca Chcemy nie tylko wiedzieć, z jaką sytuacją mamy do czynienia, ale również znać jej siłę. Chcemy umieć mierzyć kondycję gospodarki a również kierunek i szybkość zachodzących w niej zmian zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych Do tego potrzebne są liczby i właściwe zasady liczenie. Służy temu system rachunkowości narodowej. Makroekonomiczna rachunkowość narodowa Jest to system gromadzenia i przetwarzania informacji gospodarczych oraz konstruowania agregatowych mierników opisujących aktywność gospodarczą w skali gospodarki narodowej w danym okresie, najczęściej rocznym. Rachunek dochodu i produktu narodowego Jedną z podstawowych syntetycznych miar poziomy rozwoju gospodarczego i dobrobytu danego społeczeństwa jest produkt i dochód krajowy lub narodowy liczony w kategoriach brutto i netto. Obok tego stosowane są dodatkowo dwa mierniki uzupełniające: dochód osobisty i rozporządzalny. Aby znać stan zamożności obywateli mierzy się te wielkości przepadające na jednego mieszkańca. Ogół reguł pomiaru wraz z dokonanymi w oparciu o nie obliczeniami nazywamy Rachunkiem Dochodu i Produktu Narodowego (ang. National Income and Product Account - NIPA) Produkt krajowy brutto, czyli wartość wszystkich towarów i usług wytworzonych w danym okresie, to najpełniejszy obraz gospodarki narodowej i zmian struktury gospodarczej. Stanowią niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej. Nie jest to jednak pojęcie całkiem jednoznaczne, bo w różnych krajach różne mogą być zasady jego liczenia. Zasady rachunkowość narodowej zależą bowiem od teorii wartości charakterystycznej dla występującego w danym kraju systemu społeczno – gospodarczego i stosowanej jego ramach polityki gospodarczej. W krajach bloku sowieckiego obowiązywał System Produkcji Materialnej (ang. Material Product System MPS). Metodą rachunkowości narodowej przyjętą w krajach o gospodarce rynkowej jest System Rachunkowości Społecznej (ang. System of National Accounts SNA). System Produkcji Materialnej W tym sposobie licznie rachunek została zawężony do tzw. sfery produkcyjnej. Koncepcja ta wywodzi się z marksowskiej teorii wartości opartej na pracy. Na jej podstawie opracowano w ZSRR następnie narzuconą podporządkowanym mu krajom metodę liczenia produktu i dochodu narodowego, która była dogodna dla systemu gospodarczego opartego na centralnym planowaniu. W myśl teorii wartości opartej na pracy przyjmowano, że produkt i dochód powstają tylko w sferze produkcji materialnej, zatem rachunek obejmuje jedynie wartość nowo wytworzonych dóbr materialnych. Z rachunku wyłącza się więc takie usługi, jak administracja publiczna i obrona, finanse, edukacja, ochrona zdrowia, usługi osobiste, utrzymanie porządku prawnego. Do PKB zaliczano także wyroby złej jakości, nie znajdujące zbytu, których wartość wyceniano na podstawie ponoszonych nakładów, nie uwzględniając rzeczywistych wartości użytkowych. Tego rodzaju statystyka nie informowała zatem o faktycznym stanie środków służących do zaspokajania społecznych potrzeb. System Rachunkowości Społecznej Jest to przyjęty w gospodarce rynkowej, ujednolicony sposób mierzenia produktu społecznego, tj. efektów działalności gospodarczej w skali makroekonomicznej (całej gospodarki). Stosowane w tym systemie metody liczenia ustalone zostały jako normy międzynarodowe w wyniku działań organizacji międzynarodowych, głównie Organizacji Współpracy i Rozwoju Gospodarczego i ONZ. Pierwsza opublikowana 1952, wersja systemy była rozwinięciem Raportu Ligii Narodów TheMeasurement of National Income and the Construction of Social Accounts. System ten opiera się na teorii wartości wymiennej, zgodnie z którą wartość jest tworzona we wszystkich działach gospodarki narodowej (w przemyśle, rolnictwie, usługach itd.), którą dzieli się na cztery sektory I — ludność i gospodarstwa domowe (problemy budżetów rodzinnych oraz bilanse przychodów i wydatków ludności); II — przedsiębiorstwa (problematyka konwencjonalnej rachunkowości jednostek gospodarczych, związana z liczeniem kategorii makroekonomicznej typu: dochód narodowy i produkcja globalna); III — podmioty wchodzące w skład systemu budżetowego (rachunkowość systemu budżetowego); IV — podmioty zagraniczne (bilans płatniczy gospodarki). System ten opiera się na założeniu, że będąca przedmiotem rachunków społecznych Produkt /Dochód Krajowy lub Narodowy tworzony jest we wszystkich sferach działalności ludzkiej o charakterze zarobkowym niezależnie od tego, czy w jej wyniku powstają dobra materialne czy usługi. Podstawowymi miernikami działalności gospodarczej są: produkcja globalna, finalna, produkt krajowy brutto oraz wartość dodana. Kluczem do zrozumienia tych kategorii jest pojęcie produkcji i działalności produkcyjnej oraz otrzymywanych z tego tytułu dochodów. Sposób ich definiowania zależy ściśle od przyjętej teorii ekonomicznej oraz systemu gospodarczego, którego wyniki rachunek ma mierzyć. Ujednolicenie metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych porównań międzynarodowych. Produkcja i działalność produkcyjna W gospodarce rynkowej rozmiary produkcji można mierzyć na podstawie transakcji zawieranych na rynku, takich jak kupno-sprzedaż lub wymiana towar za towar. Przy takim podejściu za pracę produkcyjną uznaje wyłącznie wytwarzanie towarów i usług na potrzeby rynku. Przepływów dóbr, odbywających się poza rynkiem, nie uwzględnia się, gdyż zaciemniają jedynie obraz procesów zachodzących w gospodarce. Możliwe jest także przyjęcie szerszej definicji produkcji, kiedy uzna się za nią wszelką działalność prowadzoną pod kontrolą i na odpowiedzialność jednostki gospodarczej, w tym pojedynczych osób, która wykorzystuje pracę, kapitał oraz zużywają wyroby i usługi, aby uzyskać efekt w postaci dóbr. Przy takim podejściu decydujące znaczenie ma fakt powstanie nakładów czynników produkcji i wynikający z nich koszt produkcji. Dla uznania działalności za produkcyjną nie ma znaczenia jej forma organizacyjna, ani fakt, czy jest zgodna z prawem lub nie. Warunkiem jest jednak dobrowolny udział stron w transakcji. Istnieje szereg rodzajów działań, często niezbędnych z punktu widzenia gospodarki, których nie zalicza się do produkcji. Dobrym przykładem są wszelkie czynności fizjologiczne, jak jedzenie, spanie, a także amatorskie uprawianie sportu, czy spacery. Działań tych nie uznaje się za produkcyjne W żadnym wypadku za produkcję nie uznaje się wyników procesów czysto naturalnych, bez ingerencji człowieka. Urodzaj grzybów w lasach bądź przyrost ilości ryb w morzu nie może być traktowany jako efekt działalność produkcyjna. Za produkcję uważane się natomiast zwiększenie uprawy pieczarek, bądź zwiększenie stanu ryb w stawach rybnych. W przypadku przyjęcia szerokiej definicji produkcji mogą zostać do niej zaliczone niektóre prace wykonywane w ramach gospodarstwa domowego, jak gotowanie, sprzątanie, drobne naprawy, czy opieka nad dziećmi. Czynności te mogą bowiem i są często wykonywane odpłatnie przez osoby trzecie. Usługi mieszkaniowe Zaliczanie produkcji na rachunek własnych usług mieszkaniowych stanowi wyjątek od reguły, zgodnie z którą usługi wytwarzanie i konsumowane w tym samym gospodarstwie domowym nie są traktowane jako produkcja. Jednak ze względu na znaczną liczbę gospodarstw domowych posiadających własne mieszkania i powszechność świadczenia usług mieszkaniowych we własnym zakresie, pomijanie tego zjawiska fałszowałoby obraz stanu gospodarki. Szara sfera W wielu krajach ze względów praktycznych nie uwzględnia się w rachunkach narodowych niektórych rodzajów produkcji niezgodnej z prawem, na przykład wytwarzania narkotyków. Nie dotyczy to jednak całej nielegalnej działalności. W statystykach uwzględniane są wyniki działalności wykonywanej w tak zwanej szarej strefie gospodarki, gdzie ukrywa się rozmiary produkcji, głównie po to, aby uniknąć płacenia należnych podatków lub składek na fundusz świadczeń socjalnych albo też by nie stosować się do przepisów o bezpieczeństwie pracy. W praktyce przy sporządzaniu rachunków narodowych przyjęto rozwiązanie mieszane. Za produkcję uznano cztery rodzaje działalności: * wytwarzanie wszelkich produktów dostarczanych do jednostek ekonomicznych innych niż ich wytwórcy oraz do społeczeństwa jako całości lub przeznaczonych do takich dostaw, łącznie z wyrobami i usługami zużytymi w tym procesie * wytwarzanie na potrzeby własne wyrobów, które stanowią w efekcie spożycie lub akumulację * wytwarzanie na rachunek własny usług mieszkaniowych * wytwarzanie nieodpłatnych dóbr publicznych Trzy sposoby pomiaru aktywności gospodarczej W systemie NIPA Rozmiary działalności gospodarczej można mierzyć na trzy alternatywne sposoby: 1 Jako zarejestrowaną w firmach wartość wytworzonych dóbr finalnych. Taki sposób pomiaru możemy nazwać metodą produktową lub podażową. 2 Wartością zarejestrowanych wydatków na dobra finalne. Ten sposób pomiaru określany jest jako metoda wydatkowa lub popytową. Ten rodzaj wydatków nazywamy finalnymi Stronę wydatkową obrazuje wartość produkcji sprzedanej - bądź, co jest tożsame - wartość produkcji wykupionej przez społeczeństwo. Pomiar obrazuje więc tylko i wyłącznie obroty rynkowe i polega na prostym zsumowaniu wartości towarów zakupionych - po bieżących cenach rynkowych - przez wszystkich kontrahentów rynku towarowego. Otrzymane na dwa sposoby wyniki w zależności od sposobu liczenia nazwa się produktem krajowym (miejsce, gdzie go wytworzono) lub narodowym (społeczeństwo, które go wytworzyło). W gospodarce zamkniętej produkt kranowy i narodowy są identyczne 3 Suma wartość nakładów czynników wytwórczych: pracy kapitału ziemi oraz przedsiębiorczości Jeśli zsumujemy poniesione nakłady, to wytworzoną produkcję wyrazimy w postaci łącznego kosztu użytych do jej wytworzenia czynników. Ten sposób liczenie określany jest jako metoda kosztowa. Pieniężną równowartość poniesionych na wytworzenie produkcji nakładów pracy kapitału i ziemi wyrażają wypłacone właścicielom czynników z tytułu ich wykorzystanie dochody pieniężne: płace, czynsze, rent gruntowe, procenty oraz zyski przedsiębiorstw. [po ich zsumowaniu otrzymujemy agregat zwany dochodem w zależności od sposobu liczenie krajowy lub narodowy. Ten sposób liczenia możemy nazwać metodą dochodową. W tym miejscu rodzi się pytanie czy zysk może być uznany za koszt. W makroekonomii przyjmujemy, że otrzymywany przez właścicieli firm zysk jest rezultatem nakładu specyficznego czynnika produkcji przedsiębiorczości, dlatego w Systemie Rachunkowości Narodowej zysk traktowany jest jako element kosztu. Produkt globalny Podstawowe kategorie rachunkowości narodowej to produkt globalny i finalny i pośredni Dobra finalne Są to dobra nabywane przez ostatecznego użytkownika, które w badanym okresie nie są już dalej przetwarzane. Są to albo dobra konsumpcyjne zakupione przez gospodarstwa domowe, albo dobra kapitałowe powiększające zasób rzeczowego kapitału trwałego np.. maszyny, budynki oraz kapitału obrotowego, czyli dobra powiększając zapasy produkcji w toku, zapasy surowców oraz zapasy wyrobów gotowych przeznaczonych na sprzedaż. Ponadto, czym zajmiemy się w dalszych częściach wykładu, do dóbr finalnych zaliczamy wszystkie wytworzone przez rząd dobra publiczne oraz dobra wytworzone w kraju i wyeksportowane za granicę. Suma wartości dóbr finalnych (i= 1 ,2 ,…n) czyli ich ilości fizycznych qf przemnożonych poprzez ich rynkowe ceny Cfi tworzy agregat zwany produktem finalnym n Qf= Σqfi* Cfi i=n Dobra pośrednie Dobra pośrednie, to dobra takie np.. jak: surowce, materiały, energia, które są sprzedawane innym producentom, celu ich przetworzenia w dobra finalne. Są one są przedmiotem obrotu pomiędzy przedsiębiorstwami. Wartość dóbr pośrednich określana jest jako zużycie pośrednie. Suma wartości dóbr pośrednich tworzy agregat zwany produktem pośrednim. n Qp=Σqpi* Cpi i=1 Produkt globalny Produkt globalny to suma wszystkich dóbr i usług wytworzonych w danym okresie. Jest to suma wytworzonych w danym okresie dóbr finalnych i pośrednich czyli nabywanych przez ostatecznych ich użytkowników w celu użycia w bez dalszego przetwarzanej oraz dóbr pośrednich, czyli tych które zostały w danym okresie kupione i przetworzone. Q= Qf+Qp Patrząc na to od strony wydatków odpowiednikiem produktu globalnego są wydatki globalne, poniesione w danym okresie na wszystkie wyprodukowane dobra finalne i pośrednie O charakterze określonego dobra rozstrzyga jego ostateczne zastosowanie. Są takie dobra, jak węgiel lub ziemniaki, które mogą być wykorzystane zarówno do celów konsumpcyjnych (np.. ugotowanie obiadu na kuchni węglowej),wtedy są dobrami finalnymi, jak i do celów produkcyjnych (węgiel spalany w elektrociepłowni, sadzeniaki w gospodarstwie rolnym) wtedy są dobrami pośrednimi. W przedsiębiorstwach składających się z kilku zakładów produkcja globalna stanowi sumę wytworzonych w nich produktów, niezależnie czy zostały wykorzystane w innych zakładach przedsiębiorstwa, czy trafiły do zewnętrznego odbiorcy. Dobrze widoczne jest to w przypadku tak zwanej produkcji pomocniczej, polegającej na świadczeniu takich usług jak magazynowanie, transport, organizacja sprzedaży i zaopatrzenia, konserwacje, sprzątanie, czy księgowość. W rachunkach narodowych nie jest ona traktowana jako produkcja globalna. Zmienia się to jednak, jeśli zlecana jest wyspecjalizowanym odrębnym przedsiębiorstwom. Wtedy produkcja globalna rośnie, mimo braku rzeczywistej zmiany aktywności gospodarczej. Rozmiary produkcji globalnej zależą zatem w znacznym stopniu od organizacji samej produkcji. Wszystkie te mankamenty sprawiają, że produkcja globalna nie jest dobrym miernikiem wielkości produkcji. Dlatego powszechnie stosuje się miernik zwany produktem krajowym brutto PKB, który równy jest wartości wytworzonych dóbr finalnych. PKB=Qf Z przyjętych zasad rachunku wynika, że jest to wartość produktu globalnego pomniejszona o wartość wytworzonych dóbr pośrednich PKB=Q-Qp PKB (45-50%)=Produkt globalna (100%)–Zużycie pośrednie (50-55%) Odpowiednikiem produktu finalnego są ponoszone w gospodarce wydatki na dobra finalne, natomiast odpowiednikiem produktu pośredniego są wydatki na zakup dóbr pośrednich, czyli utargi osiągane z obrotów dobrami pośrednimi między firmami. Wynika z tego, że produkt globalny liczony czy to metodą sumowanie wydatków czy wytworzonych produktów jest identyczny. Struktura rzeczowa PKB Zgodnie z przyjętą w statystyce metodologią do PKB w ujęciu rzeczowym nie wlicza się dóbr pośrednich a jedynie dobra finalne, czyli nabywane przez ostatecznych ich użytkowników w celu użycia w postaci dalej już nie przetwarzanej. Nie jest to kategoria jednorodna. W jej skład wchodzą: * dobra i usługi, które przeznaczane są na spożycie, * dobra i usługi przeznaczone na akumulację, * osobną pozycją w produkcie finalnym stanowią dobra publiczne. * w gospodarcze otwartej dochodzi do tego różnica miedzy eksportem i importem, czyli tzw. eksport netto. Dobra konsumpcyjne Konsumpcja to dobra i usługi i usługi krajowe nabywane przez gospodarstwa domowe, tzn. osoby prywatne, Składają się na nią wg NIPA trzy pozycje: • dobra trwałego użytku – tworzą je takie towary jak: samochody, lodówki telewizory, dywany, itp. • dobra nietrwałe - żywność, odzież, opał, leki; • usługi - czynsze, edukacja, transport. Wartość konsumpcji obliczamy sumując wydatki gospodarstwa domowych na wytworzone dobra i usługi o przeznaczeniu konsumpcyjnym . Od tej reguły istnieje jeden wyjątek Zgodnie z zasadami NIPA do konsumpcji nie wlicza się kupna nowego mieszkania bądź domu. Jest to jedyny wyjątek od obowiązującej tu reguły. Zakup mieszkania NIPA traktuje jako inwestycje, gdyż mieszkanie owo będzie jego właścicielowi w przyszłości przynosić dochód; jeśli zostanie wynajęte to dostarczy czynsz, jeśli właściciel sam lub z rodziną zamieszka w nim zamieszka, to uniknie się płacenia czynszu - dochód w tym ostatnim przypadku jest więc nie bezpośredni, lecz pośredni. Takie podejście jest zgodne z „duchem" inwestycji - przez które rozumie się wydatek, który w przyszłości ma zapewnić właścicielowi dodatkowy strumień dochodów. Akumulacja rzeczowa Drugim, po spożyciu, elementem produktu krajowego brutto, jest akumulacja, czyli gromadzenie.Akumulacją rzeczową nazywamy powiększanie zasobu kapitału rzeczowego. W skład tego agregatu wchodzą zatem dobra, które powiększające zasoby zarówno kapitału trwałego Kt jak obrotowego Ko Arz = ΔKt+ ΔKo Rzeczowy kapitał trwały W rachunkowości NIPA zasób kapitału trwałego Kt dzielimy na: • Kapitał trwały rezydencyjny (mieszkaniowy) Są to różne formy rezydencji; domy mieszkalne, itd. Do dóbr tych wlicza się zakupione przez osoby prywatne domy i mieszkania. W rachunku NIPA przy tego rodzaju transakcjach nabywców traktuje się nie jako osoby prywatne, lecz jako firmy; • Kapitał trwały nierezydencyjny (niemieszkaniowy), czyli przykładowo budynki biurowe, budowle, wyposażenie fabryk, samochody, itp. Rzeczowy kapitał obrotowy Zasób kapitał obrotowego Ko, czyli zgromadzone przez firmy zapasy dzielimy na • zapasy wyrobów gotowych, czyli dóbr wyprodukowanych danym roku dóbr z przeznaczeniem na sprzedaż, ale nie sprzedanych Zw.g. • zapasy surowców Z.s • zapasy produkcji w toku Z p.t. Wiemy już, że w skład akumulacji rzeczowe wchodzą dobra powiększające zasób kapitału trwałego obrotowego Arz= ΔKt+ ΔKo W systemie NIPA wszelkie wydatki poniesione w danym okresie przez firmy na odtworzeniem i powiększaniem zasobu kapitału trwałego Kt oraz obrotowego Ko są traktowane jako inwestycje w kapitał rzeczowy. Te oznaczone ogólnie symbolem Iw, dzielimy na inwestycje w kapitał trwały Ikt i obrotowy Iko. Iw = Ikt+ Iko Tego typu makroekonomicznych wydatków inwestycyjnych nie należy mylić z zakupami akcji, obligacji, itp. Te nabytki firm to też inwestycje, ale finansowe, czyli inwestycje w ujęciu mikroekonomicznym. Inwestycyjny lub konsumpcyjny charakter określonego dobra niekoniecznie wynika z jego fizycznej substancji. Niektóre dobra (np. zupki mleczne lub pieluchy) z natury rzeczy mogą zaspokajać jedynie potrzeby konsumpcyjne. Inne, jak obrabiarki i traktory, mogą służyć wyłącznie do celów produkcyjnych. Są jednak również takie dobra, jak węgiel lub ziemniaki, domy czy samochody, które mogą być wykorzystane zarówno do celów konsumpcyjnych (np.. ugotowanie obiadu na kuchni węglowej), jak i do celów produkcyjnych (węgiel spalany w elektrociepłowni, sadzeniaki w gospodarstwie rolnym). Poza tym każde dobro, nawet jednoznacznie konsumpcyjne, jak buty lub konserwy leżące na półce sklepowej, jest dla właściciela sklepu częścią kapitału obrotowego w postaci zapasu nie sprzedanych towarów. Podział na dobra konsumpcyjne i produkcyjne, względnie konsumpcyjne i kapitałowe, zależy więc raczej od ich przeznaczenia niż od cech fizycznych. Dobra publiczne Nasze potrzeby zaspokajane są również przez wytwarzane w instytucjach państwowych i dostarczane nam nieodpłatnie dobra publiczne. Obejmują one wszystko: od budynków szkolnych, autostrad, usług nauczycieli po atomowe łodzie podwodne i konserwowy groszek jako artykuły spożywczy dla załóg łodzi podwodnych. W rachunkowości PKB nie są to dobra pośrednie nie są to kupowane na rynku dobra konsumpcyjne, nie są to dobra inwestycyjne, zatem jest to odrębna pozycja w agregacie produktu finalnego Warto zauważyć, że dostarczane przez rząd dobra publiczne nie są przedmiotem obrotu rynkowego,(co nie znaczy, że otrzymujemy je bezpłatnie). Tego rodzaju usługi nie są sprzedawane i kupowane na rynku, nie mają, zatem ceny rynkowej, pomimo to zostają wliczone do PKB i stanowią znaczną część łącznej wartości produktu finalnego. W jaki sposób oblicza się ich wartość wytwarzanych dób i usług publicznych? Jest ona szacowana według kosztów produkcji, a dokładniej według pieniężnych wydatków poniesionych w sektorze publicznym na ich wytworzenie. Na marginesie zauważmy, że podstawą podziału wytworzonych w kraju dóbr na pośrednie, konsumpcyjne, inwestycyjne, czy publiczne, nie jest ich funkcjonalny charakter, lecz to, kto je kupuje i jaki robi z nich użytek. Jeżeli węgiel kupiła prywatna osoba to jest to dobro konsumpcyjne, jeżeli elektrownia, to może to być dobro pośrednie, gdy zostanie spalony, lub inwestycyjne, gdy powiększy istniejące zapasy, gdy ten sam węgiel kupi instytucja państwowa, to zaliczony zostanie w poczet dóbr publicznych. Jeżeli natomiast kopalnia sprzeda go za granicę, to będzie to dobro eksportowe. Patrząc na to samo od strony wydatków stwierdzamy, że jeśli dany samochód nabyło gospodarstwo domowe, to jest to konsumpcja; jeśli natomiast ten sam samochód kupi firma, to samochód ów zakwalifikowany zostanie jako inwestycja, a jeśli uczyni to rząd, będziemy mieli wówczas do czynienia z zakupami rządowymi. Eksport netto Dotychczasowa analiza dotyczyła gospodarki zamkniętej a takie w dzisiejszym świecie nie ma. Analizując gospodarkę otwartą musimy zatem dodatkowo uwzględnić dwa zjawiska. Po pierwsze ma w niej miejsce obrót handlowy, mamy zatem do czynienia ze zjawiskami eksportu i importu czyli przepływu dóbr i usług oraz towarzyszących mu płatności między danym krajem a zagranicą. Po drugie może również mieć miejsce przepływ czynników produkcji z kraju do zagranicy i na odwrót, czemu siłą rzeczy towarzyszyć musi przepływ dochodów z tytułu wynagrodzenia za świadczone przez nie usługi. Po trzecie ma w niej miejsce obrót finansowy. Zacznijmy od obrotu towarowego Obrót towarowy Żadna gospodarka krajowa nie może izolować od przynoszących wymierne korzyści kontaktów z zagranicą, dlatego pora uchylić nierealistyczne założenie gospodarki zamkniętej i otworzyć ją na świat. Przedsiębiorcy w żadnym państwie nie są w stanie wyprodukować wszystkich dóbr niezbędnych dla jego poprawnego funkcjonowania.. Tu pojawia się pojęcie handlu zagranicznego, który polega na odpłatnej wymianie dóbr i usług między kontrahentami mającymi swoje siedziby w różnych krajach Handel zagraniczny jest motywowany przede wszystkim następującymi czynnikami: odmienna struktura gospodarcza poszczególnych państw, zróżnicowany poziom techniczny osiągnięty przez dany kraj, warunki klimatyczne nierówny podział surowców na ziemi. Ten typ handlu umożliwia wykorzystywania dóbr, których z tych czy innych względów ( np. klimatycznych) nie wytwarza się na terenie danego kraju, bądź wytwarza się w niedostatecznych w stosunku do potrzeb ilościach lub produkcja których jest nieopłacalna, bo zbyt droga w porównaniu z zagranicą Jednak duże znaczenia ma wymiana, której przyczyną są korzyści wynikające nie tylko z absolutnych, ale również względnych różnic kosztów produkcji w poszczególnych krajach. Różnice absolutne i względne prowadzą do przynoszącej korzyści specjalizacji Specjalizacja Firma Unipol z Warszawy specjalizuje się w tworzeniu oprogramowania komputerowego, ale samego komputera nie potrafi wyprodukować. Dobrze to natomiast robi firma Young z Tajwanu, która z kolei nie ma dobrych programistów Jeśli obie firmy chcą mieć dobre komputery z dobrym oprogramowaniem, najlepiej, by każda a nich pozostała przy swoich specjalizacjach, a tylko wymienili się „nadwyżką” produkcji. To, że obie firmy specjalizują się okazuje się korzystne dla każdego z nich.. Kupno towaru za granicą staje się dla nich tańsze niż wytworzenie go samemu. Oszczędzają czas, który musieliby poświęcić na naukę nowych zawodów Czas ten mogą przeznaczyć na usprawnianiem tego, co potrafią już robić dobrze. W każdym kraju są setki tysięcy, jeśli nie miliony takich firm I taka jest skala korzyści z handlu międzynarodowego. Tak rodzi się handel międzynarodowy. Funkcjonował on już w starożytności. Za surowce i towary, które produkowano w jednych krajach, sprzedawano dobra pochodzące z innych. Wymieniano się żywnością, winem, oliwą, przyprawami, czy kosztownościami. Zasady handlu międzynarodowego nie zmieniły się do dziś. Ale ponieważ podróżowanie jest dziś szybsze i bezpieczniejsze niż, powiedzmy, kilkaset lat temu - wymiana handlowa między poszczególnymi krajami jest dziś dużo bardziej popularna niż w przeszłości. Przez cały świat przepływa dużo więcej towarów. Popularności nabiera też międzynarodowy handel usługami. Handel międzynarodowy rozwija się dosłownie z roku na rok. Jeszcze w 1990 r. wartość towarów przepływających między poszczególnymi krajami stanowiła 20 proc. światowego PKB. Dziesięć lat później było to już 30 proc. Dwaj światowi potentaci to USA i Niemcy W 2003 roku Niemieckie firmy wyeksportowały towary wartości 748 mld $ o kilkadziesiąt miliardów 724 mld $ był mniejszy eksport z USA Kolejne dwa miejsca zajmowały Japonia 472 mld. $ i Chiny 438 mld. $ , ale ich eksport był dużo mniejszy Stany zjednoczonej wiodą prym jeśli chodzi o import Przywóz towarów do USA wynosił 1035 mld i był prawie dwukrotnie większy od zajmujących i tutaj drugie miejsce Niemiec 602 mld $ podobnie jak w eksporcie kolejne miejsca zajęły Japonia 383 mld. $ i Chiny 438 mld. $ I dziś dużymi eksporterami są kraje bogate w surowce naturalne Państwa arabskie są znane z eksportu ropy naftowej Ropa jest również źródłem eksportu dla takich krajów jak Nigeria w Afryce czy Wenezuela w Ameryce Południowej Z kolei Republika Południowej Afryki jest znanym eksporterem diamentów Brazylia eksportuje kawę a India herbatę Kraje wysoko rozwinięte eksportują wyroby przemysłowe Niemcy sprzedają maszyny czy urządzenie i samochody Japonia jest również eksporterem aut, ale głownie eksportują elektronikę podobnie niewielki Singapur, który jest znaczącym eksporterem urządzeń elektronicznych Z importem jest odwrotnie. Kraje rozwijające się importują głównie towary wysoko przetworzone maszyny i urządzenie państwa uprzemysłowione potrzebują przede wszystkim surowców i paliw, co nie znaczy, że nie wymieniają się innymi rodzajami towarów a handlu międzynarodowym zarabiają przede wszystkim producenci eksportowanych towarów, którzy cenią sobie zagraniczne rynki zbytu. Na handlu międzynarodowym zarabiają producenci eksportowanych towarów, cenionych na zagranicznych rynkach zbytu. Zyskują jednak również firmy importujące towary, czyli pośrednicy - kupują taniej u producenta, a po przewiezieniu w miejsce docelowe sprzedają drożej. Zarabia się również na transporcie i obsłudze handlu. Na handlu zyskują ich klienci, przed którymi otwiera się wachlarz towarów i usług. Wymiana międzynarodowa jest również źródłem dochodów dla banków. Handel międzynarodowy rzadko odbywa się na zasadzie barteru, czyli towar za towar. Najczęściej przepływ różnych towarów, nawet między tymi samymi krajami, to osobne transakcje. Nabywca musi przelać pieniądze za otrzymany towar, a sprzedawca wymienić zagraniczną walutę na własną. Operacje te odpłatnie przeprowadzają banki Operacja handlu zagranicznego Handel zagraniczny składa się z następujących operacji gospodarczych: • eksport, czyli sprzedaż krajowych towarów, lub świadczenie usług kontrahentowi zagranicznemu, • import, czyli nabywania dóbr za granicą ich sprowadzanie ich do kraju, • reeksport, czyli importowanie towarów i powtórna ich sprzedaż za granicę np. zakup towaru w Rosji i ich eksport do Niemiec, • tranzyt, który polega na przewożeniu towaru z jednego kraju do drugiego przez terytorium trzeciego. Bilans handlu zagranicznego, (NE) może być dodatni lub ujemny Różnica między eksportem, a importem to eksport netto. Ponieważ saldo obrotów zależy od tego, czy obcokrajowcy wydają więcej na nasze dobra, lub czy my wydajemy więcej na dobra zagraniczne eksport netto, gospodarce rynkowej rzadko się zdarza, by w badany okresie wartość eksportu była dokładnie równa była wartości importu, czyli by saldo obrotów handlowych lub inaczej eksport netto był równy zero Jeżeli nasze wydatki na zakupy dóbr zagranicznych (Im) są większe od wydatków zagranicy na dobra pochodzenia krajowego Ex ,to saldo obrotów handlu zagranicznego, czyli eksport netto (NE=Ex-Im) jest ujemny. Jeżeli natomiast wydatki obcokrajowców na zakupy naszych dóbr (Ex) są większy od naszych wydatków na zakupy dóbr zagranicznych (Im), wówczas eksport netto (NE= Ex - Im) jest większy od zera. Przewaga eksportu nad importem czyli dodatnie eksport netto przyczynia się do wzrostu produktu krajowego brutto, natomiast import większy od eksportu , czyli ujemny eksport netto pomniejsza go. Produkt wytworzony i podzielony Dodatnie saldo, czyli Ex> Im rodzi pewne istotne dla dobrobytu konsekwencję Oznacza ono bowiem, że w badanym okresie, społeczeństwo wytworzyło więcej dóbr i usług niż ich zużyło na zaspokojenie własnych potrzeb. W tej sytuacji wytworzony przez nie produkt Yw jest większy od produktu do podziału Yp Z kolei, gdy import jest większy od eksportu Ex<Im powstaje ujemne saldo w bilansie handlowym NE = Ex- Im< 0 Z jednej strony powoduje ono obniżenie wielkości produkcji i zatrudnienia Z drugiej natomiast oznacza, że w badanym okresie społeczeństwo zużyło więcej dóbr i usług niż było w stanie ich wytworzyć, a zatem produkt podzielony jest w danym kraju większy od wytworzonego Yp > Yw. Bilans handlowy a inwestycje zagraniczne Pozycję eksport netto, co wynika ze specyfiki handlu zagranicznego, kojarzona i utożsamiana jest często z tegorocznych inwestycji zagranicznych Nadwyżka bilansie handlowym traktowana jest jako nasze inwestycje finansowe za granicę, z kolei deficyt jako inwestycje zagranicy u nas Jeżeli krajowy eksport przewyższa import, bilans handlu zagranicznego jest dodatni, oznacza to, że podmioty krajowe weszły w posiadanie zagranicznych aktywów finansowych, czy to w postaci zagranicznych środków płatniczych, czy innego rodzaju zobowiązań, które nie zostały wykorzystane na zakup dóbr i usług, a zatem powiększyły swój majątek obrotowy. Jeżeli dany kraj więcej wytwarza niż zużywa, jego rezerwy dewizowe, czyli roszczenia finansowe względem zagranicy powiększają się. Dysponujący zagranicznymi środkami płatniczymi krajowi biznesmeni kierują je najczęściej na zakup obcych aktywów finansowych. Jeśli nadwyżka powiększa będące w posiadaniu Banku centralnego rezerwy walutowe kraju, to ten też przeznacza posiadana w tej postaci aktywa na inwestycje zagraniczne Oznacza to, że analizowany kraj dokonał inwestycji zagranicznych. Dochody z eksportu służą na pokrycie wydatków na import, a zatem gdy dany kraj więcej zużywa niż wytwarza, zmniejszają się zgromadzone w ubiegłych latach rezerwy zagranicznych środków płatniczych. Gdy brak jest środków na sfinansowanie importu, zakupy mogą odbywać się tylko na kredyt a wtedy rośnie jego zadłużenia zagraniczne W tej sytuacji powstają lub powiększają się roszczenia zagranicy ·względem danego kraju a to oznacza to, że zagraniczne podmioty rynkowe weszły w posiadanie naszych środków płatniczych, których nie wydały zakup naszych dóbr i usług. Aktywa te mogą być trzymane w postaci naszych środków płatniczych, bądź też i tak się najczęściej dzieje mogą być skierowane na zakup naszych aktywów finansowych. Mówimy, wtedy, że zagranica dokonują w badanym okresie inwestycji w naszym kraju. Produkt w kategoriach brutto i netto Gdy od produktu krajowego brutto odejmiemy wartość zużycia wykorzystywanych w toku procesów wytwórczych w danym czasie środków trwałych, urządzeń, budynków, otrzymamy produkt krajowy netto. W praktyce jego wielkość ustala się odejmując od produktu krajowego brutto dokonane odpisy amortyzacyjne, które są swojego rodzaju wyrazem zużycia środków trwałych w danym czasie i z reguły przeznaczane są na ich restytucję Produkt i dochód mogą być przedstawione w kategoriach brutto i netto. Dla rozróżnienia tych kategorii kluczowe znaczenie ma pojecie amortyzacji. Amortyzacja to z łacińskiego umorzenie W ekonomii jest to wartość zużytych w danym okresie środków trwałych, której wyrazem jest suma pieniędzy konieczna do utrzymania ich sprawności techniczno – ekonomicznej w kolejnym okresie eksploatacji oraz do odtworzenia tych środków trwałych po ich zużyciu Jeżeli w dochodzie uwzględnione jest wartość zgromadzonego przez firmy funduszu amortyzacji i mamy do czynienia z dochodem brutto. Po potrąceniu tego funduszu przechodzimy ma miernik w kategoriach netto Jeśli w wartości dóbr finalnych uwzględniamy dobra wytworzone w celu odtworzenia zużytego majątku produkcyjnego (inwestycje restytucyjne) lub poniesione na jego odtworzenie wydatki, mamy do czynienia z produktem typu brutto. Jeśli z rachunku wyłączymy inwestycje restytucyjne przechodzimy na kategorię produktu netto Wielkościach w kategoriach netto to ilość pieniędzy, którą się przeznacza na zakup dóbr i usług, po odjęciu ilości pieniędzy wystarczającej na sfinansowanie amortyzacji i utrzymanie zasobu kapitału na dotychczasowym poziomie, natomiast wielkości w kategoriach brutto to wielkości netto powiększone o amortyzację W praktyce ustala się je odejmując od produktu krajowego brutto dokonane odpisy amortyzacyjne, które są swojego rodzaju wyrazem zużycia środków trwałych w danym czasie i z reguły przeznaczane są na ich restytucję Warto też zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy pojęciem produkt krajowy brutto, a produkt narodowy brutto. Ten drugi uwzględnia kryterium narodowe od PKB odlicza się dochody, które osiągnęły firmy zagraniczne w danym kraju, a dodaje dochody firm tego kraju osiągane za granicą. Wielkościach w kategoriach netto to ilość pieniędzy, którą się przeznacza na zakup dóbr i usług, po odjęciu ilości pieniędzy użytych na utrzymanie zasobu kapitału na dotychczasowym poziomie, czyli zgromadzonego przez firmy funduszy amortyzacji. Natomiast wielkości w kategoriach brutto to wielkości netto powiększone o amortyzację Amortyzacja to z łacińskiego umorzenie W ekonomii jest to wartość zużytych w danym okresie środków trwałych, której wyrazem jest suma pieniężna konieczna do utrzymania ich sprawności techniczno – ekonomicznej w kolejnym okresie eksploatacji oraz do odtworzenia tych środków trwałych po ich zużyciu Miernik bez potrącania funduszu amortyzacji to miernik w kategoriach brutto zaś po potrąceniu tego funduszu przechodzimy ma miernik w kategoriach netto Wielkości krajowe dotyczą miejsca ich powstania, bez względu na to kto je wytworzył czy zarobił. Jest to suma dóbr i usług wytworzonych w danym kraju, niezależnie od tego, czy czynniki produkcji są własnością kapitału rodzimego czy też zagranicznego. Natomiast wielkości we kategoriach narodowych dotyczą obywateli danego kraju bez względu na to gdzie one powstały Zasady liczenie produkty finalnego Produkt krajowy brutto, czyli wartość wszystkich towarów i usług wytworzonych w danym okresie dóbr finalnych, to najpełniejszy obraz gospodarki narodowej i zmian struktury gospodarczej. Stanowi niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej. Ujednolicona metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych porównań międzynarodowych. W danym roku na rynku dokonywanych jest wiele transakcji, które nie są wliczane do bieżącego produktu narodowego. Należą do nich: kupno sprzedaż: papierów wartościowych, ziemi, nieruchomości, odprzedaż wyprodukowanych w danym roku towarów, sprzedaż towarów nie wyprodukowanych w danym roku, obrót zaopatrzeniowy, transakcje czarnorynkowe, obrót nie rejestrowany. Jednym z podstawowych zasad obowiązujących w NIPA jest zasada jednorazowego uwzględniania w rachunku obrotu danym towarem. Innymi słowy, chodzi o to, aby dany towar liczony był tylko raz, a nie więcej. Ideą przewodnią tej zasady jest zapobieżenie wielokrotnemu wliczaniu transakcji dokonywanych na kanwie tego samego towaru. Ma to zapobiec sztucznemu zawyżaniu, czyli wypaczaniu obliczanego produktu narodowego. Zasada unikania podwójnego naliczania dotyczy wszystkich stron produktu narodowego. W stronie wydatkowej konkretyzuje się ona w postaci trzech maksym Maksyma pierwsza: Do rachunku przyjmujemy tylko i wyłącznie towary wyprodukowane w danym roku. Zasada ta wyrasta z definicji produktu narodowego, który mierzony jest tylko za dany rok. Z tego to powodu do rachunku nie można wliczyć np. samochodu, który wprawdzie kupiłeś w tym roku, ale który był wyprodukowany i sprzedany trzy lata temu. Samochód ów wliczony był, bowiem trzy lata temu do ówczesnego produktu narodowego. Zasada ta nie dotyczy towarów importowanych. Jeśli do Polski w 1997 r. został sprowadzony Mercedes wyprodukowany trzy lata temu, to zostanie on w 1997 r. uwzględniony w PKB. W przypadku towarów importowanych liczy się nie data produkcji, lecz data przekroczenia granicy polskiej. Maksyma druga Wyprodukowany a zarazem wielokrotnie sprzedana w tym samym okresie produkty wliczamy do rachunku tylko jeden raz. Jeśli kupiłeś danym w danym roku samochód i ów samochód zaraz odsprzedałeś, a podobnie postąpił Twój nabywca to w rachunku NIPA zakup tego samochodu będzie wykazany tylko jeden raz Wprawdzie obrót dobrami kupowanymi i sprzedawanymi wielokrotnie naliczany jest tylko raz, to zasada ta dotyczy tylko wartości realnej samych dóbr. Natomiast koszty związane z tego typu transakcjami, czyli tzw. koszty pośrednictwa są wliczane w postaci usług do rachunku. Maksyma trzecia W rachunku ujmujemy tylko i wyłącznie produkty kupione przez ich ostatecznych (finalnych) odbiorców Zasada ta stwierdza więc, iż do rachunku nie wliczamy dóbr służących do dalszego przetwarzania, tzn. surowców, półproduktów, a także podzespołów, słowem tzw. obrotu zaopatrzeniowego. Jeśli np. FSO nabyto farbę na samochody, to owa farba nie może być wliczona do PKB a to dlatego iż będzie ona zużyta do pokrycia samochodów. Innymi słowy, będzie ona uwzględniana w cenie samochodu, tzn. produktu finalnego; lecz jeśli tę farbę kupiłeś Ty, aby polakierować swój stary samochód - to ten zakup NIPA wlicza do rachunku. Jesteś bowiem ostatecznym użytkownikiem tej farby. Podobnie jest z rządem. Jeśli rząd nabył cement na budowę metra, to cement ów traktowany jest jako dobór finalne. Podział zakupywanych dóbr na finalne i pośrednie nie jest oparty o kryterium funkcjonalności danego dobra, tylko o kryterium, kto dokonuje zakupu? Maksyma czwarta Wartość produkcji rynkowej określana jest w zasadzie na podstawie ceny uzyskiwanych przez przedsiębiorstwo na rynku, natomiast wartość produkcji nierynkowej określana jest poprzez rozmiary ponoszonych kosztów. Czego jeszcze nie należy wliczać? Maksyma piata NIPA jest rachunkiem ukazującym oficjalny obrót towarowy (obrót, rejestrowany). W rachunku tym Nie wlicza się nielegalnych transakcji, czyli tzw. obrotu czarnorynkowego oraz całej szarej strefy. Nie uwzględnia on z również tzw. wytwórczości naturalnej, a więc obliczonej na samozaopatrzenie. W bardzo wielu gospodarkach samozaopatrzenie odgrywa bardzo dużą rolę. Przykładowo - w Indiach produkt narodowy szacuje się zaledwie na 800$ na osobę. W USA, a nawet w Polsce za tę sumę nie utrzymałaby się żadna jednostka. W Indiach jest to możliwe tylko dzięki temu, iż ludzie sami - na użytek prywatny, a nie rynkowy wytwarzają żywność. Ta to żywność nie jest wykazywana w indyjskim PKB. Struktura wartościowa PKB Inna alternatywną w stosunku do produkcji miarą wyników działalności prowadzonej w gospodarce narodowej jest powstająca w trakcie produkcji wartość dodana (nowowytworzonej). Określa ona rozmiary tego, co w danej jednostce zostało dodane do wartości produktów nabytych z zewnątrz, a więc nowo wytworzone. Wartość dodana Wartość dodaną oblicza się odejmując od wartości produkcji globalnej wartości wyrobów i usług zużytych w procesie produkcji. Rozmiary wartości dodanej, w przeciwieństwie do produkcji globalnej, nie zależą więc od organizacji produkcji w przedsiębiorstwie i stopnia kooperacji między różnymi zakładami. Warto w tym, miejscu zauważyć, że obliczanie wartości zużycia jest w niektórych przypadkach nieco umowne. Nie zawsze bowiem da się odróżnić produkty, które po nabyciu zostały w rzeczywistości w całości spożytkowane w procesie produkcji w badanym okresie czasu, a tymi, które stanowią inwestycje. Dotyczy to na przykład drobnych narzędzi oraz remontów i reperacji, które zaliczane mogą być bądź do bieżącego zużycia, bądź, po przekroczeniu pewnej wartości, do nakładów inwestycyjnych. A więc rozmiary wartości dodanej zależą w pewnym stopniu od przyjętych zasad. Jeśli ustali się nisko granicę, powyżej której drobny sprzęt oraz remonty nie powinny być zaliczane do użycia pośredniego, oznacza to, że szacujemy wartość zużycia pośredniego niżej niż gdyby taką granicę ustalić relatywnie wysoko. Relatywnie niższe zużycie pośrednie to jednocześnie relatywnie wyższa wartość dodana i na odwrót . Mówiąc krótko od strony struktury rzeczowej PKB przyjmuje postać zsumowanej wartości wytworzonych dóbr i usług finalnych, bądź sumy poniesionych na jego zakup wydatków wszystkich podmiotów gospodarczych: przedsiębiorstw, gospodarstw domowych i państwa, z uwzględnieniem zagranicy (import i eksport). Od strony struktury wartościowej jest on równy sumie wytworzonej w poszczególnych działach wartości dodanej, która z kolei jest równa sumie zarobionych przez właścicieli czynników dochodów pieniężnych. Zarobione dochody. Wyrazem tworzonej w badanym okresie wartości dodanej jest z jednej strony równa jej wielkość produkcji i sprzedaży dóbr finalnych, z drugiej powstające w wyniku produkcji dochody. System rachunkowości jest skonstruowany w ten sposób , by wytworzona w danym okresie łączna wartość dodana była równa dochodom pieniężnym wypłaconym właścicielom użytych w produkcji czynników wytwórczych.. Pora zatem zapoznać się bliżej z tą kategorią Jakie płatności można uznać za dochody? W rachunkowości społecznej nie wszystkie otrzymywane przez podmioty kwoty pieniężne rejestrowane będą jako dochody. W opracowanym pod egidą ONZ Systemie Rachunkowości Narodowej (ang System of National Account) rozstrzygnięto jednoznacznie, które z otrzymywanych płatności pieniężnych podlegają rejestracji jako dochód pieniężny. Oto podstawowe założenia tego systemu. Naczelną zasadę w rachunkowości społecznej jest to, że jako dochody liczone są tylko te świadczenia pieniężne, które wypłacane są w danym okresie jako wynagrodzenie za usługi czynników wytwórczych zatrudnionych przy wytwarzaniu w badanym okresie potrzebnych społeczeństwu dóbr i usług pośrednich i finalnych. Z jakiego tytułu świadczenia pieniężne mogą być uznane za dochody? Jeśli ktoś pracuje zarobkowo, czyli sprzedaje usługi swojej pracę i otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie w postaci płacy znaczy to, że jej rezultaty były komuś potrzebne. Akt zaspokojenia tej potrzeby jest cząstką dobrobytu materialnego, a wyceniona przez rynek usługa pracy w wysokości otrzymanej płacy powinna być uwzględniona w naszym rachunku dochodów. Analogicznie, jeżeli ktoś wypożycza posiadaną ziemię czy kapitał rzeczowy i otrzymuje z tego tytułu rentę lub czynsz dzierżawny znaczy to, że dzierżawiący potrzebuje usług jego ziemi czy kapitału. Akt zaspokojenia tej potrzeby jest cząstką tworzonego dobrobytu materialnego, a wyceniona przez rynek usługa powinna być uwzględniona w rachunku dochodów. Podobne rozumowanie możemy przeprowadzić w przypadku usług polegających na wynajmowaniu mieszkań, Czy jednak dobrobyt społeczny i dochód zmniejszy się,gdy wynajmujący przeniesie się do własnego mieszkania. W rachunkowości dochodu zakłada się umownie, że domu, w których mieszkają ich właściciele też tworzą dochód. U jego podstaw leży rozumowanie, że właściciel sam od siebie odnajmują mieszkania świadcząc sobie samemu tę usługę. Jej wartość równa jest czynszowi, który by płacił, gdyby mieszkanie nie było jego własnością Jeżeli ktoś deponuje pieniądze w banku i otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie w postaci odsetek to znaczy, że pieniądze te były komuś potrzebne. Zaspokojenie tej potrzeby stanowi zatem cząstkę wytworzonego dobrobytu społecznego, zaś wyceniona przez rynek usługa czynnika kapitału finansowego powinna być uwzględniona w naszych rachunkach. Kolejne założenie odnosi się do właścicieli firm. Otrzymywany przez nich zysk jest dochodem należnym im z tego tytułu, że posiadane przez nich przedsiębiorstwa uczestniczą w procesie tworzenia PKB. Wytwarzane w nich dobra i usługi zaspakajają różnego rodzaju potrzeby, zatem otrzymywany przez właściciela firmy zysk należy traktować jako wynagrodzenie za działalność podnosząca dobrobyt materialny społeczeństwa. Część zysków na mocy decyzji właścicieli pozostaje w firmach jako tzw. zyski nie rozdzielone Zyski te można interpretować jako swoistą zapłatę wypłaconą sobie przez przedsiębiorstwo za utrzymanie i poszerzanie produkcji. Jeśli natomiast ktoś otrzymuje, czy od osoby prywatnej, firmy czy od państwa, darowiznę pieniężną np. w wysokości 1000 zł, to tego typu płatności nie będziemy uwzględniać w naszym rachunku. Wynika z tego, że do zarabianych przez czynniki wytwórcze dochodów pieniężnych nie będziemy wliczać rządowych płatności transferowych na rzecz gospodarstw domowych np. rent, emerytur, różnego rodzaju zasiłków czy stypendiów Nie są one dochodami, ponieważ ich świadczeniu nie towarzyszy żadna usługa Płace brutto. To ogół kosztów związanych z najmem pracy, jaki poniósł pracodawca. Kategoria ta obejmuje wynagrodzenia za pracę wypłacone we wszystkich działach gospodarki rynkowej ( w sektorze prywatnym i publicznym) Pracownicy najemni otrzymują dochód zwany płacą. Obejmują one należność bezpośrednio wypłaconą pracownikom (płace netto), jak też innego rodzaju narzuty dodawane do funduszu płac, ale nie wypłacane zatrudnionym Jest to przede wszystkim ta część, która odprowadzana jest w postaci podatku ubezpieczeniowego do budżetu państwa (security tax - TS, w Polsce zwanym ZUS). Ten to podatek finansuje wszelkie świadczenia społeczne, takie, jak: emerytury, zasiłki dla bezrobotnych, świadczenia medyczne. czy zasiłki chorobowe Dochody z tytułu samozatrudnienia. Właściciele zatrudnieni w swoich firmach (small business) otrzymują dochody z tytułu samo zatrudnienia. Pozycja ta obejmuje wszelkie dochody z prowadzenia działalności gospodarczej przez indywidualne podmioty rynkowe, które nie są zorganizowane w formie spółek akcyjnych, czy udziałowych np. dochody fryzjera posiadające własny zakład, lekarza prowadzącego praktykę prywatną itd.. Na dochody tej grupy ludności składają się zarówno płace (drobni właściciele najczęściej prowadzą osobiście swoje firmy i z tego tytułu należy im się wynagrodzenie), jak też i zyski przez nich osiągane. Brak tu jest oddzielenia płac od zysków. Jedne i drugie płyną do tej samej kieszeni. Płace, jakie właściciel wypłaca swoim pracownikom, nie są wliczane do dochodów indywidualnych właścicieli, są one ujmowane w pozycji płace brutto. Odsetki Są to dochody, jakie pośrednicy finansowi wypłacają właścicielom lokat pieniężnych. Dla banków wypłacane odsetki są kosztem ich funkcjonowania. Prowadzą one bowiem zwykłą działalność handlową, nie handlują one wprawdzie towarami, ale handlują za to pieniędzmi. Z tą działalnością komercyjną związane są koszty, a tymi są między innymi wypłacane deponentom należne im procenty. Procenty wypłacane przez rząd (procenty od obligacji rządowych) nie są dołączane do tej kategorii dochodów. Czynsze i renty To dochody uzyskiwane przez gospodarstwa domowe w zamian za wynajmowanie firmom maszyn, lokali bądź terenu. Właściciele wynajmowanego kapitału rzeczowego np. maszyny czy budynków otrzymują dochód zwany czynszem dzierżawnym płacony przez przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe czy instytucje publiczne.za korzystanie z jego usług. Do pozycji tej wliczane są również otrzymywana przez właścicieli budynków czynsze mieszkaniowe, jest ona ponadto powiększona o czynsze, których nie musza płacić mieszkający w swoich domach właściciele, Jeśli mieszkasz we własnym domu, to wówczas NIPA traktuje cię tak jakbyś sam wypłacał sobie czynsz. Ta pozycja jest estymowana przez urząd statystyczny, gdy gospodarstwa domowe nie podają jej w swych zeznaniach podatkowych. Właściciele wydzierżawionej ziemi dostają dochód zwany rentą. Pozycja ta obejmuje dochody właścicieli czynników produkcji, jakimi są ziemia Zysk liczy się jako wielkość rezydualna Jest to różnica pomiędzy przychodami a poniesionymi na ich uzyskanie kosztami. Aby mogły powstać utargi firm muszą być wyższe kosztów Podlegające rejestracji w rachunkowości dochody pieniężne są rezultatem zawieranych na rynkach czynników wytwórczych transakcji kupna sprzedaży ich usług. Na rynkach tych określane są ceny ich użytkowania oraz ustalane są użytkowane ilości. Mnożąc stosowane ilości przez ich rynkowe ceny otrzymujemy całkowite dochody właścicieli poszczególnych czynników, czyli płace, czynsze, renty, procenty i zyski Zwróćmy uwagę na fakt, że ceny płacone za użycie pracy, kapitału rzeczowego i finansowego, czy ziemi, które po przemnożeniu przez ilości użytych do produkcji czynników tworzą roczne dochody ich właścicieli są wynegocjowane (najczęściej z góry) na rynkach tych czynników. Zysk natomiast nie jest przedmiotem negocjacji rynkowych, zatem nie ma z góry ustalonej ceny. W gospodarce rynkowej nie żadnego sposoby by zagwarantować sobie w drodze negocjacji jakiegoś minimalnego satysfakcjonującego poziomu i w związku z istnieje ryzyko, że wyłożone przez właścicieli na prowadzenie działalności gospodarczej środki mogą nigdy im się nie zwrócić. O tym na ile nakład czynnika przedsiębiorczości zostaje wyceniony, właściciele tego czynnika dowiadują się na koniec okresu, gdy obliczą, co im pozostało z utargów po odjęciu wszystkich wypłaconych z tytułu wynajmu czynników pozostałych dochodów, czyli płacy czynszów i rent oraz procentów. Specyficzny charakter zysku polega więc na tym, że jest wielkość rezydualna, to znaczy jest obliczany jako reszta (residuum), pozostająca po odjęciu od wartości produkcji sprzedanej, czyli przychodów bezpośrednich opłat za wynajęcie użytych do produkcji czynników pracy, ziemi i kapitału. Może się, zatem zdarzyć, że poszczególne firmy osiągają zyski są zerowe czy nawet ujemne, a wielkość realizowanego w gospodarce zysk może się w zależności od stanu koniunktury z okresu na okres wahać a różnice mogą być niekiedy znaczne Zyski wypłacone i zatrzymane Jeżeli firma generuje zyski, to pozostała po opłaceniu kosztów produkcji i podatków wielkość dzieli się na zysk wypłacony właścicielom i zysk zatrzymany w firmie zwany inaczej zyskiem nierozdzielnym. Ta zatrzymana część zysku służyć będzie firmom do zabezpieczenie i zachowania ich pozycji rynkowej, gdy nastają ciężkie czasy. W okresie prosperity firmy widząc perspektywy rozwoju będą wykorzystywać to nierozdzielone zyski do sfinansowania części lub całości zamierzonych inwestycji Zyski korporacji Zyski korporacji ulegają podziałowi na zyski przekazywane akcjonariuszom, tzw. dywidendy oraz na zyski pozostawione w korporacji - tzw. nierozdzielone zyski korporacji. Te jednak ulegają dalszej parcelacji. Dzielone są one na dwie części: na podatki płacone przez korporacje - tzw. podatek od nierozdzielonych zysków korporacji (Tc), druga część to tzw. nierozdzielone zyski korporacji netto, zwane też oszczędnościami korporacji Są one przeznaczone na rozwój korporacji i stanowią o tzw. wielkości samofinansowania rozwoju spółki. Z nich to, między innymi, korporacje finansują swoje nowe inwestycje. Zyski brutto i netto przedsiębiorstw Kapitał trwały (maszyny, urządzenia, budynki) użytkowany jest nie przez okres jednego roku, lecz wiele lat Oznacza to, iż okres definitywnego zużycia parku wytwórczego nie trwa rok, lecz znacznie dłużej Stąd też w każdym roku firmy wliczają do cen towarów wytwarzanych przy pomocy zużywających się maszyn, koszt ich zużycia. Stanowi on- w ten czy inny sposób oszacowaną część wartości początkowej, czyli ceny nabycia. Część ta zwana z angielska deprecjacją jest najczęściej proporcjonalna do czasu użytkowania maszyny. Deprecjacja to koszt zużytego majątku trwałego, zaś amortyzacja, czyli roczna wartość zużycia majątku trwałego, to przychód pokrywający ów koszt, Sumy odpowiadające równowartość rocznej deprecjacji to amortyzacja. Są one gromadzone przez firmy na specjalnych kontach Ze środków tych finansowane są inwestycje odtworzeniowe (restytucyjne) Ale uwaga, gdy potrzeby odtworzeniowe firm w danym okresie są mniejsze od zgromadzonych na tych kontach środków, mogą być one wykorzystywane na zakup nowych maszyn i urządzeń, czyli na finansowanie inwestycji nowych Jeżeli od przychodów odejmiemy koszty, w których uwzględniono amortyzację, to otrzymamy zysk netto. Jeśli do zysku netto dodamy fundusz amortyzacji to otrzymamy zysk brutto Podsumujmy Produkt krajowy brutto - PKB (GDP, Gross Domestic Produkt) - całkowita wartość wszystkich towarów i usług finalnych wytworzonych na terytorium danego kraju bez względu na to z jakiego kraju pochodził ich odbiorca i jakie mieli obywatelstwo pracownicy zatrudnieni przy ich produkcji. Od strony struktury rzeczowej przyjmuje on postać zsumowanej wartości wytworzonych w ciągu roku dóbr i usług finalnych, bądź sumy poniesionych na jego zakup wydatków wszystkich podmiotów gospodarczych: przedsiębiorstw, gospodarstw domowych i państwa, z uwzględnieniem zagranicy (import i eksport). Z kolei od strony struktury wartościowej jest to suma wytworzonej w poszczególnych działach wartości dodanej, która z kolei jest równa sumie zarobionych przez właścicieli czynników dochodów pieniężnych, czyli płac, czynszów rent, procentów i zysków Wartość dodana, czyli produkcja globalna minus zużycie pośrednie równa się sumie spożycia, akumulacji i różnicy między eksportem, a importem, zwanej eksportem netto. To samo równanie odnosi się do produkcji krajowej brutto, są to bowiem dwa mierniki charakteryzujące rozmiary tej samej produkcji w ujęciu rzeczowym. Różnią się jedynie zasadami wyceny produkcji. W krajach o gospodarce rynkowej pod pojęciem dochodu kryje się „całość dochodów wypłacanych właścicielom ludzkich i fizycznych zasobów wytwórczych za wykorzystanie tych zasobów w określonym odcinku czasu" (zwykle w ciągu roku). Jest to, więc suma płac i innych dochodów z tytułu wykonywania pracy (wynagrodzenie za użycie czynnika pracy - zasobów ludzkich) i dochodów właścicieli zaangażowanych w gospodarce zasobów kapitałowych, czyli czynszów procentów i zysków Produkt w cenach rynkowych i cenach czynników wytwórczych Jak pokażemy w następnym wykładzie produkcja tworzy równe sobie dochody, zatem oba mierniki powinny mieć identyczną wartość. Z mikroekonomii wiemy, że część przychodów firm jest zabierana w postaci wliczonych w ceny rynkowe i płaconych w momencie sprzedaży podatków pośrednich. Ta część przychodów nie trafia zatem do firm, nie może być zatem źródłem dochodów. Aby zachować równość mierników produktowych i dochodowych należy wytworzone produkty zsumować nie w cenach rynkowych, po których przedsiębiorstwa sprzedają dobra i usługi gospodarstwom domowym i innym firmom, tylko w tzw cenach według czynników produkcji (ang. at factor cost). Są to ceny, płacone firmom, czyli nie uwzględniające zabieranych przez państwo podatków pośrednich. Uzyskane w tych cenach przychody równe są wypłacanym przez firmy dochodom gospodarstw domowych z tytułu sprzedaży przedsiębiorstwom usług czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał). Dzięki takiemu sposobowi liczenie, uzyskane przez firmy przychody równe są wypłacanym przez firmy dochodom gospodarstw domowych z tytułu sprzedaży przedsiębiorstwom usług czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał), a co za tym wielkość dochodu narodowego netto, czyli suma wynagrodzeń kapitału, ziemi i pracy w postaci zysku, procentu, renty, dywidendy i płacy, jest równa produktowi liczonemu według cen czynników produkcji W rachunkowości społecznej gospodarczej stosowane są zatem stosowane dwa systemy cen: * ceny rynkowe, po których przedsiębiorstwa sprzedają dobra i usługi gospodarstwom domowym i innym firmom * ceny czynników produkcji, po których gospodarstwa domowe sprzedają usługi czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał) przedsiębiorstwom; Jednocześnie obok miernika produkcji i dochodu cenach rynkowych oddzielnie liczy się te same agregaty w cenach według cen czynników produkcji, czyli z potrąceniem podatków pośrednich (ang. Product /Income at Factor Cost), które są mniejsze od mierników wyrażonych w cenach rynkowych o wielkość podatków pośrednich. Wartość dodana brutto wyceniana jest według cen czynników bazowych, zaś produkt krajowy brutto - według cen rynkowych. Cena bazowa jest to cena otrzymywana przez producenta, pomniejszona o wszelkie podatki płacone od jednostki wytworzonej produkcji (na przykład podatek od towarów i usług VAT) i powiększona o wszelkie dotacje przyznawane na jednostkę produkcji (dotacje do produktów). Taki sposób wyceny pokazuje rozmiar środków, jakie producent uzyskuje do dyspozycji w wyniku sprzedaży (przed opłaceniem wszelkiego rodzaju podatków bezpośrednich, jak podatek dochodowy). Wycena dokonywana jest więc z punktu widzenia producenta. Produkt /dochód krajowy i narodowy Dla dopełnienia naszego opisu rachunkowości narodowej musimy jeszcze na końcu rozwiązać jeden problem. Do tej pory zakładaliśmy, że własność wszystkich czynników produkcji jest w rękach obywateli danego kraj i w konsekwencji cała wartość produkcji jest przejmowana przez krajowy sektor gospodarstw domowych w postaci dochodów czynników wytwórczych. Jest prawdą, że większość produkcji powstaje przy zastosowaniu krajowych czynników wytwórczych, ale od reguły tej są pewne wyjątki. Masz w Polsce firmę zajmującą się naprawami telewizorów, która przynosi ci roczny dochód w wysokości 100 000 zł rocznie. Przypuśćmy, że dowiadujesz się, iż po drugiej stronie granicy na Ukrainie, jest wysoki popyt na usługi z zakresu napraw odbiorników telewizyjnych. Decydujesz się przenieść swój jednoosobowy warsztat naprawczy do Kijowa Tam panuje rzeczywiście wysoka koniunktura. Pracujesz 60 godzin tygodniowo i zarabiasz w pierwszyzn roku 200.000 zł. Teraz mamy problem. Chodzi o te usługi wartości 200.000 zł., które tam zarobiłeś. Czy są one częścią dochodu/produktu narodowego brutto gospodarki Polski? Czy może jest to produkt i dochód gospodarki ukraińskiej? Okazuje się, że w zależności od sposobu liczenia może to być i jedno i drugie Jeżeli mówimy o produkcie/dochodzie narodowym brutto (PNB/DNB)Polski, to te zarobione przez ciebie 200 000 zł. stanowi twój w niego wkład. Jesteś obywatelem Polski Twoim stałym miejsce pracy i miejscem zamieszkania, i miejscem gdzie płacisz podatki jest Polska, i twój produkt liczy się jako część produktu narodowego brutto Polski. Ale co z Ukrainą? Twoje usługi faktycznie zostały wytworzone na Ukrainie. Jeżeli więc patrzysz na twój produkt jako na część produktu krajowego brutto, to jest on częścią produktu krajowego brutto Ukrainy a nie Polski Jest tak, ponieważ miejsce, w którym twoje usługi zostały wyprodukowane należy do Ukrainy W zależności od przyjętego sposobu liczenia operuje się kategorią Produktu Krajowego lub Narodowego. Produkt Krajowy Brutto(ang. Gross Domestic Product - GDP) Jest to całkowita wartość dóbr i usług finalnych wytworzona w ciągu roku na terytorium danego kraju bez względu na to z jakiego kraju pochodził ich odbiorca i jakie mieli obywatelstwo mieli właściciele czynników wytwórczych zatrudnieniowych przy ich produkcji. Obliczany go sumując wydatki gospodarstw domowych, wydatki na inwestycje oraz wydatki sektora rządowego, powiększone o dodatnią bądź pomniejszone o ujemną różnicę między eksportem a importem. Dochód Krajowy Brutto (ang Gross Domestic Income) jest miarą dochodów zarobionych przez czynniki wytwórcze zlokalizowane na terytorium danego kraju, niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem.. Mierniki krajowe dotyczą zatem miejsca ich powstania (terytorium danego kraju), bez względu na to kto je wytworzył czy zarobił, czyli niezależnie od tego, czy czynniki produkcji są własnością kapitału rodzimego czy też zagranicznego. Produkt i dochód narodowy W dobie otwartych rynków, swobodnego przepływu usług, kapitału i pracy, w dobie globalizacji międzynarodowych fuzji, stref wolnego handlu i unii gospodarczych i niczym nie skrępowanego przepływu czynników wytwórczych, ma miejsce przepływ dochodów do kraju i odpływ z niego Cudzoziemscy robotnicy zatrudnieni w Polsce przesyłają część swoich zarobków krewnym na Ukrainie. Zagraniczni posiadacze dokonają transferu części swoich dochodów z własności lub dywidend. Z drugiej strony polskie gospodarstwa otrzymują dochody z tytułu usług czynników produkcji świadczonych w innych krajach. Np. w W. Brytanii czy Irlandii. Ponieważ źródłem większej części przepływu dochodów między krajami nie jest czynnik pracy, lecz dochody pochodzą głównie postać procentów, dywidend, zysków i renty, dlatego w rachunku dochodu narodowego przepływy te zostają syntetycznie, choć niezbyt precyzyjne, ujęte jako przepływ dochodów z własności (ang..property incomes) między krajami. Różnica miedzy dochodami dopływającymi do kraju i odpływającymi z niego określana jest jako przepływ dochodów netto. Może być on zerowy dodatni lub ujemny. Dodatni przepływ netto dochodów z własności jest nadwyżką napływu dochodów z tytułu usług czynników produkcji świadczonych przez obywateli danego kraju za granicą nad odpływem dochodów z własności powstałych w wyniku świadczenia przez cudzoziemców usług czynników produkcji w kraju. W tej sytuacji dochody osiągane przez obywateli danego kraju są większe od wytwarzanej na jego terytorium produktu Ujemny przepływ netto oznacza, ze odpływy dochodów zarobionych przez obcokrajowców są większe od napływów, zatem dochody osiągane przez obywateli danego kraju są mniejsze od wytwarzanego w tym kraju produktu i dochodu Metoda produktowi i dochodowa pomiaru stanu gospodarki dają identyczne wyniki tylko wtedy, gdy dopływy i odpływy kompensują się wzajemnie, czyli gdy przepływ netto jest zerowy. W dzisiejszych czasach rzadko się zdarza, by wartość produkcji wytwarzanej na terenie danego kraju i uzyskiwanych z działalności gospodarczej dochodów na terytorium danego kraju była równa wartości dochodów uzyskiwanym przez obywateli danego kraju. Dlatego dla zachowanie tożsamości stosuje się również kategorię produktu narodowego brutto PNB oraz w metodzie dochodowej kategorię dochodu narodowego Obie te kategorie koryguje wielkość PKB o sumę dochodów netto z własności z zagranicy Dochód Narodowy Brutto (ang Gross National Income) to dochód krajowy powiększony o dopływ dochodów uzyskanych przez obywateli danego kraju za granicą i pomniejszony o dochody cudzoziemców uzyskana w danym kraju Inaczej mówiąc jest to dochód krajowy skorygowany o przypływy dochodów netto Jest on miarą dochodów zarobionych przez obywateli danego kraju właścicieli czynników wytwórczych, bez względu na to gdzie byli oni zlokalizowani. Po odjęciu amortyzacji przechodzimy na kategorie netto Wynika z tego, że w gospodarce może, ale nie musi zachodzić równość między dochodem krajowym i narodowym Wszystko zależy od wartości dochodów zagranicznych netto Dnz Jeżeli Dnz = 0, to DNB = DKB = PKB Jeżeli Dnz > 0 , to DNB > DKB = PKB Jeżeli Dnz < 0, to DNB < DKB = PKB Kraj i zagranica Dla prawidłowego obliczenie obu wielkości konieczne jest dokonanie rozróżnienia między pojęciami "kraj" i "zagranica". Terytorium ekonomiczne kraju Na terytorium ekonomiczne składa się terytorium geograficzne kraju, administrowane przez rząd, oraz ponadto przestrzeń powietrzna, wody terytorialne, przestrzeń na której znajdują się przedstawicielstwa dyplomatyczne lub wojskowe (na innych terytoriach geograficznych). Do terytorium ekonomicznego zalicza się statki, samoloty i inne ruchome obiekty działające poza terytorium geograficznym danego kraju. Zagranica Pojęcie "zagranica" obejmuje wszystkie jednostki, które nie są rezydentami danego kraju. Są one powiązane z gospodarką danego kraju, czyli z jednostkami będącymi rezydentami danego kraju, poprzez transfery i przepływy. Taka definicja zagranicy ma istotne znaczenie dla określenia zakresu transakcji rozumianych jako eksport i jako import. Są to wszelkie transakcje między jednostkami będącymi rezydentami danego kraju a jednostkami, które nie są rezydentami, niezależnie od tego, gdzie te jednostki się znajdują. Produkt krajowy powstaje jako rezultat działalności produkcyjnej jednostek, które są tak zwanymi rezydentami kraju, co wcale nie oznacza, że są one własnością obywateli danego kraju. Za rezydenta uważa się jednostkę, która ma ośrodek działalności na terytorium danego kraju, zaangażowana jest w działalność ekonomiczną na znaczną skalę na terytorium ekonomicznym tego kraju i przez dłuższy okres, zazwyczaj nie mniej niż rok. Jednostki te, zwane jednostkami krajowymi, mogą mieć, ale nie muszą, narodowość tego kraju, mogą posiadać, lecz nie muszą, osobowość prawną, a także mogą lecz nie muszą być obecne na terytorium ekonomicznym w momencie dokonywania transakcji. Inne jednostki, mimo, że działają na terenie danego kraju, na przykład zagraniczni robotnicy sezonowi, mimo, że pracują i uzyskują wynagrodzenie, nie są traktowani jako rezydenci. Podsumujmy W systemie rachunkowości społecznej operujemy zatem z jednej strony miarami produktowymi: * Produkt globalny suma wszystkich wytworzonych dóbr lub poniesionych wydatków * Produktu krajowego brutto i netto (ang Gross/Net Domestic Product) Suma dóbr finalnych lub wydatków * Produktu narodowego brutto i netto (ang Gross/Net National Product) * Wartość dodana (nowowytworzona) Z drugiej strony odwołujemy się do równoważnych im miar dochodowych: * Dochodu krajowego brutto i neto (ang Gross/Net Domestic Income Suma zarobionych dochodów lub wartości dodanej * Dochodu narodowego brutto i netto (ang Gross/Net National Income) ) Jeżeli spojrzymy na sposoby obliczania wartości wyprodukowanych w gospodarce towarów i usług oraz powstające przychody dochody i wydatki, to staje się oczywiste, że badamy ten sam stan analizując różne strony tych samych transakcji. W ten sposób ujęcie od strony produktu (wartość wyprodukowanych dóbr i usług) musi być równe ujęciu od strony wydatków (wydatki na wyprodukowane dobra i usługi) i jednocześnie być równe ujęciu od strony dochodów ( dochody za wyprodukowanie dóbr i usług (W praktyce mogą się one różnić, co jest efektem błędów popełnionych przy pomiarach statystycznych). Zastanawiacie się pewnie teraz, w jaki sposób macie zapamiętać te wszystkie nowe pojęcia. Pomocna w tym może być zmieszczona powyżej tabela Dochód netto z tytułu własności za granicą Dnz Dochód netto z tytułu własności za granicą Dnz Wydatki rządowe Gw Inwestycje PNB w Iw cenach Eksport netto rynkowy NE ch Konsumpcja Kw Dochody netto z tytułu własności za granicą Dnz Dochody netto z tytułu własności za granicą Dnz Dochody netto z tytułu Własności za granicą Dnz Amortyzacja Am Podatki pośrednie Tp Amortyzacja Am Podatki ·pośrednie Tp Zyski brutto Zfb PKB w PKN ·w Dochód cenach cenach Narodowy rynkowych rynkowych DN = PNN w cenach czynników wytwórczych Dochody z tytułu czynszów R Procenty P Wynagrodzenie i płace Dochody z pracy na własny rachunek PNB Wydatki Definicja PKB Definicja PNN Definicja Dn Dochody czynników Pierwotny, wtórny i ostateczny podział dochodu Produkcja dóbr i usług przez społeczeństwo jest procesem ciągłym, w którym najpierw powstaje PKB, a następnie jest on dzielony. Produkt i Dochód Krajowy Brutto przechodzi 3 etapy podziału: podział pierwotny, podział wtórny i podział ostateczny. Podział pierwotny Podział ten odbywa się w przedsiębiorstwach i gdzie zarobione przez firmy przychody dzielone są między gospodarstwa domowe (dochody ludności) i przedsiębiorstwa (dochody jednostek gospodarczych). Jego skutkiem są dochody pierwotne, czyli: płace, czynsze, renty, procenty i zyski. W gospodarce z państwem dochody te podlegają dalszemu podziałowi, zwanemu wtórnym Podział wtórny Państwo dokonuje redystrybucji dochodów pierwotnych. Jednym zabiera a innym dodaje . Dokonuje tego przez system podatkowy i parapodatki transfery budżetowe W podziale uczestniczą wszyscy pracownicy opłacani z budżetu państwa, czyli m.in. nauczyciele, lekarze, policjanci, pracownicy administracji państwowej oraz emeryci, renciści, oraz osoby pobierające zasiłki i stypendia. Wprowadzenie podatków nie tylko koryguje pierwotny podział poprzez zmianę dysponenta dochodów, ale również wpływa na zmianę struktury zakupów dóbr i usług. Wydatki rządowe korygują ostateczny podział dochodu narodowego brutto na konsumpcję i inwestycje. Podział ostateczny Podział ostateczny jest dokonywany przez ekonomiczne decyzje podmiotów gospodarczych, które określają przeznaczenie produktu wypracowanego przez społeczeństwo. Na tym etapie PKB jest dzielony na spożycie (75-80%) i akumulację (20-25%). Wielkość funduszu przeznaczanego na spożycie wpływa na poziom życia danego społeczeństwa (stopa życiowa). Akumulacja natomiast to część PKB przeznaczona na inwestycje i rezerwy służące dalszemu rozwojowi gospodarki. Mierniki uzupełniające W celu pokazania i wyjaśnienia związków zachodzących między produkcją i dochodami a w szczególności wyjaśnić wpływ podziału na dynamikę dochodu, w latach 30. ubiegłego wieku wprowadzone najpierw w W. Brytanii i USA, a następnie w pozostałych krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej dwa dodatkowe mierniki Są to dochód osobisty i dochód rozporządzalny. • Dochód osobisty (ang. personal income) jest miarą siły nabywczej ludności przed opodatkowaniem • Dochód do dyspozycji (rozporządzalny) (ang disposable income) jest miarami siły nabywczej gospodarstw domowych po opodatkowaniem. Informuje ludziom pozostaje w rzeczywistości do dyspozycji na konsumpcję lub oszczędności; Patrząc na to nieco inaczej dochód do dyspozycji to dochód rozporządzalny plus podatki osobiste i in., niepodatkowe, zobowiązania ludności wobec budżetu centralnego lub budżetów lokalnych, np. składki na indywidualne ubezpieczenia społeczne minus transfery budżetowe na rzecz gospodarstw domowych Wysokość i dynamika dochodów osobistych ludności przed i po opodatkowaniu pozwala ustalić ustalenie wielkości i dynamiki siły nabywczej społeczeństwa i odpowiednio korygowania za pośrednictwem podatków pośrednich, subsydiów, transferów rządowych, podatków bezpośrednich i in. instrumentów ekonomicznych. Jak przejść z jednej kategorii do drugiej? Przypuśćmy, że GUS podaje informację, iż PKB osiągnął wartość 800 mld zł. Z danych na temat dochodów wynika, że zsumowane wypłat dochodów właścicielom czynników produkcji wynosiła 700 mld zł Dlaczego dane dotyczące PKB i dochodu narodowego nie są sobie równe? Wiesz, że każda złotówka wypłacany za wytworzony produkt musi komuś przypadać jako dochód, zatem produkt powinien być równy dochodom. Statystyka pokazuje jednak, że jest inaczej Jak to jest możliwe? Jednym z powodów tego, że PKB nie równa się dochodowi narodowemu jest to, że pewna część powstałego kraju dochodu jest wypłacana cudzoziemcom, a jednocześnie niektórzy obywatele polscy otrzymują dochody - z dóbr i usług, powstałe w innych krajach. Dochody te jak wiemy nie są częścią składową polskiego PKB. Od produktu krajowego brutto do produktu narodowego brutto: Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, żeby doprowadzić do zgodności między naszym PKB a dochodem narodowym, jest dodanie do naszego PKB dochodów osób, które otrzymują dochody za swój udział w produkcji dóbr i usług zagranicą. Potem musimy odjąć od naszego PKB dochód przypadający cudzoziemcom za ich udział w tworzeniu naszego PKB. Przeważająca część tych „udziałów produkcyjnych" pochodzi nie z osobistego wkładu do produkcji, ale z kapitału będącego własnością polską w innych krajach lub obcej własności na terytorium Polski Co otrzymamy po takim skorygowaniu PKB o saldo przepływów dochodu w obrotach z zagranicą? Otrzymujmy wartość produktu (i dochodu) wytworzonego wyłączanie przez obywateli polskich zarówno w kraju, jak i zagranicą, czyli produkt / dochód narodowy brutto Który lepszy PKB czy PNB? Czy mierząc działalność ekonomiczną kraju powinniśmy brać pod uwagę wielkość produkcji wytwarzanej w granicach terytorialnych naszego państwa, czy też wartość produkcji wytworzonej przez obywateli naszego kraju? Co więc jest właściwym punktem widzenia? Albo jedno albo drugie, a być może też i jedno i drugie. Dla gospodarki Stanów Zjednoczonych nie ma to większego znaczenia, który sposób liczenia zostanie wybrany, dla innych krajów takich jak Polska nie jest to bez znaczenia PKB jest miarą stopnia rozwoju kraju, ale słabo mierzy stopień dobrobyty zamieszkującego go społeczeństwa. Produkt i Dochód Narodowy gorzej mierzą stopień rozwoju kraju, ale lepiej stan dobrobytu społeczeństwa. Nacisk jest położony nie na to, co i ile zostało wytworzone, ale jakie dane społeczeństw czerpie korzyści z działalności gospodarczej, jaki jest stan jego zamożności Przez wiele lat większość nowoczesnych krajów w świecie przedstawiała produkt swojego kraju w kategoriach produktu krajowego brutto. Natomiast Stany Zjednoczone przedstawiały zawsze aż do 1991 roku liczby dotyczące produktu narodowego brutto. Wskutek tego trudno było porównywać wyniki gospodarcze w USA z wynikami reszty świata W ostatnich latach dokonał się duży postęp w tworzeniu spójnej i całościowej teorii makroekonomii W IV kwartale 1991 roku departament handlu Stanów Zjednoczonych postanowi) dostosować się do reszty świata i przejść, z PNB na PKB. Obecnie dane przekazywane środkom masowego przekazu dotyczą, więc PKB, a nie PNB. Ale departament handlu gromadzi nadal i publikuje również dane dotyczące PNB. Zresztą różnica między PKB i PNB jest w USA nieznaczna Aby obliczyć dochód narodowy należy dochód krajowy powiększyć o dopływ dochodów uzyskanych przez obywateli danego kraju za granicą i pomniejszyć o dochody cudzoziemców uzyskana w danym kraju Inaczej mówiąc jest to dochód krajowy skorygowany o przypływy dochodów netto Jest on miarą dochodów zarobionych przez obywateli danego kraju właścicieli czynników wytwórczych, bez względu na to gdzie byli oni zlokalizowani. Po odjęciu amortyzacji przechodzimy na kategorie netto Ale obliczony w ten sposób produkt narodowy brutto (PNB) jest liczbą „częściowo fikcyjną". Zawiera w sobie dwojakiego rodzaju wartości, które należy odrzucić, zanim dojdziemy do produktu odpowiadającego rzeczywistej wartości dodanej . Po pierwsze, musimy odjąć kwotę dopisaną z tytułu całości kapitału zużytego w procesie produkcji. Nazywamy to odpisem amortyzacji (deprecjacji). „Amortyzacja" lub „deprecjacja" oznacza po prostu wielkość zużycia kapitału w procesie produkcji. Mówienie o dodatkowej wartości wytworzonego przez nas produktu'' nie miałoby wiele sensu bez uprzedniego zastąpienia rzeczy zużytych w tym procesie. Przez odjęcie amortyzacji od PNB otrzymujemy produkt narodowy netto (PNN) Żeby wypłacone dochody równały się wytworzonemu PKB musimy od tego niego odjąć tyle, ile potrzeba było na odtworzenie kapitału zużytego dla wytworzenia tego produktu. Kwotę, którą należy odjąć, nazywamy odpisem amortyzacyjnym (lub deprecjacją). Gdy od wartości PNB odejmujemy tę „amortyzację", otrzymujemy wartość produktu netto. Nazywamy go produktem narodowym netto (PNN). Ale nawet produkt narodowy netto zawiera w sobie pewnie fikcyjne w stosunku do otrzymywanego przez właścicieli czynników wytwórczych dochodu wartości. W cenach niemal wszystkich rzeczy zakupywanych na rynku zawarte są podatki pośrednie. Przez odjęcie podatków w pośrednich otrzymujemy produkt w cenach czynników wytwórczych? Ceny samochodów, opon, odbiorników telewizyjnych, mebli i niemal wszystkich innych produktów są podbijane dość znacznie w górę przez podatki pośrednie. W przypadku niektórych produktów jak papierosy czy napoje alkoholowe, czy benzyna - podatki pośrednie sięgają ponad połowę ceny. Gdy chcemy by dochody były równe wielkości produktu, należy od niego odjąć wszystkie podatki, pośrednie czyli liczyć go w cenach płaconych czynnikom wytwórczym. Inaczej mówiąc, trzeba go liczyć nie w cenach rynkowych, tylko w cenach czynników wytwórczych. Po odjęciu od sumy PNB amortyzacji i podatków pośrednich otrzymujemy wartość wytworzonego produktu narodowego netto. Żeby obliczyć poziom dochodu narodowego statystycy dodają razem wszystkie wypłacone dochody Żeby obliczyć rzeczywistą wartość produktu narodowego, sumują wszystkie dobór finalne i odejmują amortyzację i podatki pośrednie. Czy po dokonaniu tych dwóch czynności dochodzą oni do dokładnie takich, samych wartości liczbowych? Nie całkiem dokładnie, bo nie wszystkie informacje i przetwarzane liczby są dokładne W trakcie liczenia powstają błędy i to one są przyczyną rozbieżności. Wszelkie różnice liczbowe między nimi są oczywiście błędami statystycznymi. Z praktyki statystyki dochodu narodowego wynika, że liczby uzyskiwane tymi dwoma sposobami są bardzo bliskie sobie. Który lepszy brutto czy netto? Pomniejszony o amortyzację PKN jest bliższy rzeczywistej wartości produktu wytworzonej w ciągu roku aniżeli produkt krajowy brutto Nie zmienia to faktu, że w rachunkowości społecznej najczęściej posługujemy się nie produktem i dochodem netto, tylko większym od niego o wartość amortyzacji dochodem brutto Dlaczego brutto? Mierniki brutto są łatwiejsze do ustalenia Szczególnie trudno jest z cynach wydatków inwestycyjnych wydzielić inwestycje restytucyjne Ir, a z wartości wytworzonych dóbr kapitałowych część, która odtwarza ten zasób. Dlatego w produkcie finalnym obie te kategorie traktuje się łącznie, czyli posługujemy się kategoria akumulacji rzeczowej brutto, w wydatkach inwestycjami brutto a w dochodach zyskiem brutto. Przejście od dochodu narodowego do dochodu osobistego Wypracowany przez wszystkie podmioty gospodarcze, łączny dochód nazywany jest dochodem narodowym. Jest to wartość dochodów uzyskiwanych z tytułu udostępnienia na z rynku czynników wytwórczych, które jako nakłady produkcyjne zużyte zostały w procesach produkcyjnych i w świadczeniu usług. Czy po obliczeniu dochodu narodowego otrzymujemy informację, jak wielki dochód otrzymują faktycznie osoby, czyli gospodarstwa domowe? Czy cały dochód narodowy jest faktycznie wypłacany osobom w postaci ich dochodów osobistych? Nie, niezupełnie! Dochód narodowy nie trafia w całości bezpośrednio do rąk gospodarstw domowych. Przede wszystkim odliczane są od niego takie pozycje jak podatki płacone przez przedsiębiorstwa, składki na ubezpieczenia społeczne, zatrzymywane w firmach nierozdzielone zyski Z drugiej strony kategoria ta powiększana jest przez transfery budżetowe ( renty, emerytury, zasiłki), które nie są wynagrodzeniem czynników wytwórczych. W związku z tym musimy wprowadzić dwa dodatkowe pojecie dochód osobisty i do dyspozycji Dochód osobisty Wiemy, że wszystkie produktywne osoby i przedsiębiorstwa wnoszą pewien wkład do produktu narodowego. Za ten wkład otrzymują pewną część dochodu narodowego. Ale w rzeczywistości nie cały dochód narodowy staje się łącznym dochodem osobistym Ażeby dojść do tego, co stanowi łączny dochód osobisty, musimy od dochodu narodowego odjąć kilka pozycji i dodać do niego kilka innych. 1. Odejmij zyski zatrzymane brutto Firmy, uzyskują dochód, ale część tego dochodu nigdy nie zostaje wypłacona osobom, które są właścicielami przedsiębiorstwa Część tego dochodu jest reinwestowana. Gdy więc zaczynamy obliczać dochód osobisty, wychodząc z dochodu narodowego, musimy przede wszystkim odjąć od niego całość zysków zatrzymanych, brutto, ponieważ osoby fizyczne nie otrzymują ich jako swoich dochodów osobistych. 2 Odejmij podatki bezpośrednie ( dochodowe) płacone przez firmy na rzecz państwa 3. (a) Odejmij wypłaty netto procentu. W rachunku dochodu i produktu narodowego, jako pewnego rodzaju wypłaty transferów, są traktowane wypłaty dokonywane przez kogoś, kto wytworzył produkt i uzyskał z tego dochód, na rzecz kogoś innego. I tak właśnie dzieje się w przypadku płatności z tytułu procentu, tak, iż przy obliczaniu dochodu osobistego, wypłaty netto z tego tytułu należy odjąć od dochodu narodowego. Ale potem... (b) Dodaj dochody z tytułu procentu. Dochody osób z tytułu procentu nie stanowią części dochodu narodowego, ponieważ nie wynikają bezpośrednio z czynności tworzących produkt. Ale na pewno stanowią one składnik dochodu osobistego. Przechodząc, zatem od dochodu narodowego do dochodu osobistego musimy dodać dochody osobiste z tytułu procentu. W ten sposób otrzymuje się łączny dochód osobisty - całość dochodów otrzymywanych przez pojedyncze osoby. Ale osoby, które go zarobiły nie dysponują nim w całości. Ponadto dochodami tymi mogą dysponować osoby, które ich nie zarobiły Prowadzi to nas do nowego pojęcia osobistego dochodu do dyspozycji. Przejście od dochodu osobistego do dochodu do dyspozycji Są to dochody osobiste płacone gospodarstwom domowym w formie płac, zysków, dywidend, odsetek itp. pomniejszone o podatki do dochodów osobistych i powiększone o transfery budżetowe w postaci rent i emerytur oraz pozostałe świadczeń budżetowych Oto, co należy zrobić by go obliczyć. Gospodarstwo domowe otrzymując dochód osobisty, musi wypełnić zobowiązania podatkowe. Stąd też dochód osobisty jest dochodem brutto i nie wskazuje na faktyczną siłę nabywczą uzyskanego wynagrodzenia za czynniki wytwórcze. 4. (a) Odejmij od dochodów osobistych podatki od dochodów osobistych oraz inne opłaty na rzecz państwa czy inne fundusze socjalne. Przy wypłatach z list płac potrącane są podatki bezpośrednie( PIT) oraz różnego rodzaju inne daniny np. na finansowanie programów zabezpieczenia społecznego walkę z bezrobociem i wiele innych Z części zarobionych dochodów niektóre firmy tworzą własne fundusze emerytalne Tej części zarobionego dochodu osobistego nigdy nie będziesz miał do dyspozycji. 4. (b) Dodaj świadczenia ubezpieczenia społecznego i wypłaty innych transferów na rzecz gospodarstw domowych. Dotyczy to wszystkich emerytów, rencistów i osób niepełnosprawnych, którzy co miesiąc otrzymują wypłaty z funduszów ubezpieczenia społecznego i korzystają ze świadczeń publicznej służby zdrowia Mogą to być również różne świadczenia z tytułu opieki społecznej, finansowane spoza tych funduszów np. emerytury wypłacane przez przedsiębiorstw jak też wszystkie inne płatności Dochód do dyspozycji równa się temu, co ludzie otrzymują z przeznaczeniem na swoje wydatki, na oszczędności, na dary dla swoich dzieci, albo na wszystko inne, co im się będzie podobało. Dochód do dyspozycji jest przeważnie większy od dochodu narodowego, ponieważ wycofane z dochodu narodowego płatności na rzecz państwa, w podatkach na ubezpieczenia społeczne nie są nawet w przybliżeniu tak duże jak transfery państwowe zasilające poprzez system zabezpieczenia społecznego, opiekę społeczną i inne programy „transferu dochodów", To właśnie tą kategorią dochodu są najbardziej zainteresowane najbardziej gospodarstwa domowe Od poziomu tego dochodu zależy bowiem nasz dobrobyt. Po co nam ten rachunek Większość krajów świata stara się obecnie obliczać swój „produkt narodowy" i „dochód narodowy" Dane te z jednej strony wyrażają wartość dóbr materialnych i usług wytworzonych w danej gospodarce w określonym czasie ( najczęściej w ciągu roku, z drugiej finansujące wydatki na nie dochody Wraz z liczbami dotyczącymi zatrudnienia i bezrobocia, są one najczęściej stosowanymi miernikami ogólnego poziomu aktywności gospodarczej" oraz tempa rozwoju gospodarki. PKB jako miernik stopnia rozwoju kraju Oznaczeniu wiedzy na temat aktualnej sytuacji gospodarczej Polski i najważniejszych krajów świata nikogo nie trzeba przekonywać. Najpopularniejszym wskaźnikiem opisującym stan koniunktury jest PKB, czyli produkt krajowy brutto. Osiągany dziś poziom produkcji i dochodów stanowi podstawę oceny stopnia rozwoju i zamożności kraju Daje obraz tego, co było w przeszłości, co jest obecnie i umożliwia porównywanie i określić czy i jakie zmiany zaszły w badanym okresie Zmiany te mierzą wzrost i rozwój gospodarczy kraju Liczony równymi metodami Produkt/Dochód Krajowy Brutto to najpełniejszy obraz gospodarki narodowej i zmian struktury gospodarczej. Stanowi niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej. Ujednolicona metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych porównań międzynarodowych. PKB jako miernik dobrobytu społeczeństwa PNB wykorzystywany jest przede wszystkim jako miara dobrobytu społeczeństwa. Spełnia on więc ważną rolę w ekonomicznych analizach. Byłoby pożądane, aby rachunek ten obejmował swym zasięgiem możliwie jak najszerszy zakres działalności gospodarczej. Produkt krajowy brutto, zgodnie z definicją, służy do pomiaru rozmiarów działalności gospodarczej kraju, ściślej wartości nowo wytworzonej w ciągu roku bądź kwartału. Nie jest to zatem miara wzięta bezpośrednio z życia, lecz wyrafinowana konstrukcja intelektualna oparta na dość skomplikowanym systemie konwencji i założeń. Za obecnym kształtem obliczeń PKB stoją wieloletnie prace i ustalenia grupy najważniejszych agend ONZ. Sposób obliczania PKB został zunifikowany i w zasadzie jest taki sam we wszystkich krajach. Musimy jednak zdawać sobie jednak sprawę, że nie jest to doskonały miernik aktywności gospodarczej, zawiera bowiem pewne słabości, które utrudniają właściwe mierzenie i porównywanie poziomu dobrobytu. Od dawna słychać krytyczne głosy na jego temat PKB. Podważa się uniwersalność tego wskaźnika i uwypukla jego niedopasowanie do kształtu współczesnej globalnej gospodarki. Nie wszystkie produkty mają taką samą wagę Wartość PKB, obliczamy sumując wszystkie dobra finalne W arytmetyce tej nie bierze się jednak pod uwagę żadnej różnic, jakie zachodzą między różnego rodzaju produktami, z punktu widzenia ich przydatności Wywołujące raka papierosy, służące do zabijania ludzi samoloty bojowe, czy wyzwalających złe instynkty, ociekające przemocą filmy mają taką samą wagę (nie mylić z ceną), jak mieszkania, usługi edukacyjne, medyczne, podręczniki czy literatura pięknej itp. Kosztująca na rynku 40 zł powieść historyczna czy podręcznik do nauki ekonomii ma w rachunku PKB taką samą wagę jak kosztująca 40 zł książka zawierająca wspomnienia Moniki Lewiński z pobytu w gabinecie owalnym. Choć produkcja podręczników czy dzieł literatury pięknej w dużo większym stopniu przyczynia się do tworzeniu dobrobytu społecznego, to faktu tego nie uwzględnia się w rachunku PKB. I jedne i drugie dobra są w nim jednakowo ważne. Produkcji rzeczy dobrych towarzyszy produkcja rzeczy złych Niekiedy zwiększenie produkcji tego, co chcemy, oznacza również zwiększenie produkcji tego, czego nie chcemy - odpadów, zanieczyszczenia środowiska lub zagrożenia zdrowia. PKB obejmuje wartość „dóbr", które produkujemy - stali, chemikaliów, elektryczności itp. - natomiast nie korygujemy go o koszty „złych rzeczy", których nie chcemy, a które są wytwarzane równolegle z tymi, które chcemy. Zanieczyszczenia powietrza i wody, hałas, niszczenie piękna krajobrazów, skupianie ludzi w zatłoczonych miastach, zakłócanie harmonii spokojnych dzielnic mieszkaniowych, konieczność dalekich dojazdów do pracy - wszystko to ma duże znaczenie dla jakości naszego życia. Tymczasem czyste powietrze, orzeźwiające otoczenie oraz dużo dobrej pogody i słońca mogą okazać się dla naszego dobrobytu ważniejsze od większości dóbr, które kupujemy Ile jachtów, befsztyków, sprzętu stereo i innych rzeczy należy produkować, aby wyrównać te wszystkie koszty społeczne? Na to pytanie nie znajdziemy odpowiedzi w rachunku PKB W ciągu minionych 10 czy 20 lat PKB wzrósł całkiem pokaźnie. Ale bilansując to wszystko, czy rzeczywiście żyjemy lepiej? Ekonomiści przeważnie powiedzą: Tak. Wszystko prawdopodobnie bilansuje się z korzyścią dla nas (a przynajmniej, dla większości z nas). Ale prawdopodobnie nie żyje się nam na tyle lepiej, jakby można sądzić ma podstawie samych danych o wzroście PKB Mniej pracy a więcej wolnego czasu Z drugiej strony, weźmy pod uwagę fakt, że przeciętna długość tygodnia pracy w ciągu ostatnich stu lat skróciła się niemal o połowę. W dzisiejszych czasach zamiast pracować 70 godzin w tygodniu, większość ludzi pracuje 40 godzin lub mniej. Nawet gdyby ludzie nie mieli więcej produktów, to mają obecnie znacznie więcej wolnego czasu. A to na pewno też jest coś warte dla człowieka z punktu widzenia jego dobrobytu. Tyle że wielkość PKB w żaden sposób tego nie odzwierciedla. Nie wszystko, co wytwarzamy da się zmierzyć Podsumowanie wartości wszystkiego, co jest produkowane w gospodarce, jest trudnym zadaniem. Nie wszystko, co wpływa na poziom dobrobytu społecznego daje się prawidłowo zmierzyć, a pewnych rzeczy niemal w ogóle nie można zmierzyć, bo nie są przedmiotem obrotu Sektor gospodarki nie rejestrowanej Jest to pojęcie niejednoznaczne zaliczymy do niego działalność gospodarczą legalną, ale nie rejestrowany np. produkcja domową tradycyjna gospodarka wiejska i tradycyjne rzemiosło. Do sektora tego należy jednak również wliczyć działalność nielegalną "na czarno", czyli niezgodnie z prawem. Nazwę tę uzasadnia fakt, że status instytucjonalny wszystkich podmiotów prowadzących tego rodzajów działalności jest całkiem nieformalny lub niemal nieformalny. W praktyce, w olbrzymiej większości nie figurują one w statystykach ani nie ponoszą porównywalnego z innymi sektorami ciężaru podatków i ubezpieczeń. Ze względu na liczbę uczestników niewątpliwie największy jest udział tradycyjnej gospodarki wiejskiej. Jest to gospodarka półnaturalna, jej struktura i stosowana w niej technika pochodzą z dawnych, niemal przedkapitalistycznych czasów. Uczestników charakteryzuje konserwatyzm, a zmiany ich postępowania są bardzo powolne, meandrują w sposób przypadkowy, będąc najczęściej spóźnioną i nieraz irracjonalną reakcją na bieżące sygnały rynku. Produkcja w gospodarstwach domowych Jako przykład weźmy wartość ekonomiczną wszystkich dóbr i usług wytwarzanych i świadczonych w gospodarstwach domowym przez ich członków Takie czynności jak: majsterkowanie, gotowanie, porządki domowe, sprzątanie, pranie, rozrywki, jak również nauczanie, wychowywanie i pilnowanie dzieci, nie są przedmiotem obrotu rynkowego, nie są opłacane, ich produkcja nie jest rejestrowana, dlatego nie są ujmowane w statystykach. PKB Przypuśćmy, że wszyscy ci gospodarujący w swoich domach świadczyliby sobie wzajemnie te usługi i wzajemnie sobie płacili za tę całą pracę. Ich usługi byłyby wtedy sprzedawane i opłacane, i byłyby uwzględnione w liczbach dotyczących PKB. Produkt krajowy brutto wzrósłby bardzo znacznie. Ale czy nasz dobrobyt rzeczywiście by wzrósł.? Oczywiście, że nie Wzrosły by natomiast podatki Gospodarka podziemna Księgi rachunkowe przedsiębiorstwa dostarczają obrazu jego rzeczywistej sytuacji finansowej. Na ich podstawie system rachunku dochodu narodowego pozwala ocenić stan całej gospodarki. Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku dokumentów finansowych przedsiębiorstwa, które mogą ukrywać, co najmniej tyle samo, ile ujawniają, rachunek dochodu narodowego, zatem rachunki te powinniśmy interpretować zawsze z dużą dozą ostrożności Niektóre transakcje nie są wykazywane w PKB, na skutek uchylania się osób od płacenia podatków. Gdy płacisz gotówką za posiłek spożyty w restauracji, jej właściciel może zadecydować się nie uwzględnić tego w rejestrze swoich przychodów. Kelnerki, kierowcy taksówek, fryzjerzy i inni nie zawsze zdają sprawę ze wszystkich swoich napiwków. Nastolatki czuwające przy dzieciach, podający piłki na kortach tenisowych lub wykonujący różne przypadkowe czynności zazwyczaj nie mówią nic o wartości swoich usług. A co dopiero, gdy chodzi o nielegalną działalność? Czy bukmacherzy, handlarze narkotyków, producenci bimbru i prostytutki przyznają się do swoich produktów i dochodów? Wszyscy oni wytwarzają zyskowne (przedstawiające ekonomiczne wartości) produkty i / lub usługi, ale nigdy o tym nie mówią. Ich produkty i dochody nie są więc liczone w rachunkach produktu i dochodu narodowego. Istnieje też pewna działalność barterowa - ludzie wymieniają między sobą dobra i usługi bez przechodzenia pieniędzy z rąk do rąk. Ja np. uczę twoje dziecko angielskiego, a ty w zmiana zajmujesz się moim samochodem Przestawiony powyżej PKB nie zawiera w swej masie towarów i usług nie będących przedmiotem transakcji rynkowych. Choć część tych obrotów jest niezgodna z prawem, to na pewno dochody z nich są na tyle ważną pozycją, że powinny być uwzględniane w pomiarach dobrobytu społeczeństwa. Wadę tę próbuje się skorygować obliczając wielkość szarej strefy gospodarki. Zakres występowania gospodarki nieoficjalnej zależy m.in. od stosunku ludzi w poszczególnych krajach do problemu unikania podatków. Jedną z prób oszacowania zakresu występowania gospodarki nieoficjalnie podjęto w pracy The Hidden Economy in the Context of National Accounts opublikowanej w 1981 r., przez OECD w Paryżu. Zdecydowaną większość produkcji i usług szarej gospodarki wypracowują zarejestrowane, legalne podmioty, które ze względu na dotkliwość fiskalizmu i systemu instytucjonalno -prawnego starają się nie rejestrować części swoich zysków i w ten sposób trafiają do szarej strefy i wymykają się spod fiskalnych statystycznych zapisów W prawdzie działalność ta jest często powiązana z działalnością przestępczą (przemytem), ale w swych ocenach GUS nie uwzględnia "czarnej gospodarki" Nie zatem szacunków np. nielegalnej produkcji i przemytu alkoholu, który potem często trafia do legalnie działających sklepów i restauracji Nie prowadzi się szacunków nielegalnego obrotu narkotykami, bronią itp. Jaka byłaby wartość wszystkich tych produktywnych czynności, gdyby trzeba było je kupować i opłacać na rynku? Jak duża jest ta „podziemna" produkcja, która w ten sposób wynika się z rachunków PKB? Nikt tego dokładnie nikt nie wie. Ale jest ona na tyle wielka, żeby stanowić problem Szacuje się, że wartości powstałe w efekcie gospodarki nie rejestrowanej oficjalnie mieszczą się w bardzo szerokim przedziale od 3 % do 25% oficjalnie rejestrowanego PNB. Sam sobie odpowiedz dużo to czy mało? Usługi państwa (Dobra publiczne) Są takie rodzaje dóbr, którym trudno jest przypisać wartości, ponieważ nie są „sprzedawane" na rynku. Najlepszym tego przykładem są usługi państwa. Jakbyś wycenił usługi szkół, policji, straży pożarnych i inne, usługi publiczne? Problem wyceny wartości dóbr publicznych Zwykle stosowaną metodą jest założenie, że wartość produktu usług jest równa temu, co stanowi ich koszt. I na tym poziomie je się wycenia. Zawsze jednak istnieje problem na ile ta wycena może być poprawna Wiemy bowiem, że tego rodzaju pomiary nie są dokładne Często kosztownym, mniej efektywnym usługom przyporządkowuje się, więc większą wartość niż usługom bardziej efektywnym. I tak mało sprawnej, ale kosztownej szkole lub placówce straży pożarnej przypisuje się wyższą wartość produktu niż szkole lub placówce sprawnej W takiej sytuacji istnieje tylko jedno wyjście – musimy założyć, że działalność ta jest tyle warta, ile kosztuje jej wytworzenie. Oznacza to, że musimy uznać wszystkie wydatki rządowe (poza transferami budżetowymi) za wartość produkowanych przez państwo dóbr i usług.! Ale robimy tak, ponieważ nie mamy na to lepszego sposobu. Ludność a dochód Są jeszcze dwie sprawy, które powinniśmy rozważyć, gdy bada się implikacje PKB/PNB dla dobrobytu. Po pierwsze, należy zawsze brać pod uwagę liczbę ludności. Absolutna wartość rocznej produkcji krajowej będzie bezużyteczna, jeżeli nie przeliczymy jej na głowę jednego mieszkańca (PNB per capita Po drugie, duże znaczenie ma podział dochodu W przestawionym powyżej sposobie liczenia efektów działalności gospodarczej i związanego z nią dobrobytu nie uwzględnia się oczywistego faktu, że o dobrobycie członków społeczeństwa rozstrzyga nie absolutny poziom wytwarzanego dochodu, a wysokość dochód przypadająca na jednego mieszkańca. PKB w wyrażeniu absolutnym i dochód per capita PKB jest strumieniem środków służących zaspokajaniu potrzeb społeczeństwa dostarcza podstawowych informacji o ogólnym poziomie ekonomicznym kraju. Ogromna Rosją wytwarza PKB 2,9 razy większy od małej Polski, tymczasem w Polsce ludziom żyje się lepiej niż w Rosji. Do podobnych wniosków dojdziemy, gdy porównamy duży PKB wytwarzany w Polsce z dużo mniejszy PKB Luksemburga. Mały PKB wytwarzany w Luksemburgu dużo lepiej zaspakaja potrzeby mieszkańców tego kraju niż dużo większy PKB wytwarzany w Polsce. Jeśli więc chcemy mieć do dyspozycji prosty miernik przeciętnego poziomu stopy życiowej w jakimś kraju, który będzie prawidłowo informował o dobrobycie społeczeństwa lepiej jest realny PKB zrelatywizować , czyli odnieść do ilości mieszkańców jak z niego korzysta. Jednym ze sposobów określenia poziomu życia jest podzielenie całkowitego realnego PKB przez liczbę ludności W ten sposób otrzymujemy miernik zwany realnym PKB per capita co po łacinie znaczy na głowę . Formułę realnego PKB per capita zapisujemy jak poniżej: d= Y/L gdzie: d – przeciętny PKB na głowę mieszkańca, L – liczba ludności w danym kraju, Y – PKB liczony w cenach stałych Miernik ten stanowi przybliżoną miarę bogactwa kraju oraz wydajności pracy i umożliwia też - choć z różnymi zastrzeżeniami - dokonanie odpowiednich porównań międzynarodowy. Z tego powodu przyjmuje się, że wysoki poziom tego wskaźnika i szybki jego wzrost świadczą o wyższej konkurencyjności gospodarki względem innych krajów. Interpretacja różnic w poziomie tego wskaźnika z punktu widzenia oceny konkurencyjności gospodarek poszczególnych krajów wymaga ostrożności, gdyż wysoki jego poziom wynikać może niekiedy z lepszego wyposażenia w zasoby naturalne, co niekoniecznie musi iść w parze z wysoką konkurencyjnością ekonomiczną. Z kolei niski wskaźnik PKB na 1 mieszkańca może wynikać nie z powodu niskiej wydajności pracy lub niskiej produktywności kapitału tylko wysokiego przyrostu naturalnego w danym kraju. Pomijając pewne krańcowe przypadki, miara ta daje dość dobry obraz względnej pozycji poszczególnych narodów na gospodarczej mapie świata. Dochód narodowy a poziom spożycia i dobrobyty społeczeństwa W tym miejscu trzeba zauważyć, że poziom dobrobytu zależy od spożycia ludności a ta nie zależy bezpośrednio od wielkości dochodu narodowego na głowę, lecz od wielkości tej części podzielonego dochodu, która jest przeznaczana na konsumpcję. Różnice mogą być znaczne, zwłaszcza, wówczas, gdy sporą część dochodu wytworzonego przeznacza się, przez dobrowolne lub wymuszane oszczędności, na inne cele, np. na inwestycje, na spłaty zobowiązań zagranicznych, na zbrojenia. PKB na mieszkańca a rozłożenia dochodów w społeczeństwie Wskaźniki przeciętnego dochodu na mieszkańca nie mówi też wiele o faktycznej sytuacji danego społeczeństwa. Jest to bowiem pewna uśrednioną wartością, która nie pokazuje rozkładu dochodów w społeczeństwie. Tymczasem nierzadko się zdarza, że społeczeństwo składa się nielicznej grupy ludzi bardzo bogatych, do których trafia duża część PKB, zaś postała wartość rozdzielana jest między licznych członków społeczności. Gdy w podziale dochodu występują duże nierówności, to przeważająca część ludności może żyć w ubóstwie pomimo wysokiego PKB na głowę mieszkańca Wady mierników typu produkcja i dochód oraz pochodnych System rachunkowości społecznej SNA był sukcesywnie zmieniany. Jeszcze niedawno obliczano jednocześnie produkt krajowy i narodowy. Nie wnikając w szczegóły trzeba wiedzieć, że od pewnego czasu uznano, że najodpowiedniejszą miarą dobrobytu służącą do porównań międzynarodowych jest obecnie produkt i dochód krajowy brutto. Niestety miernik ten ma pewne nieusuwalne wady . Oto najważniejsze z nich: * nie ujmuje efektów pracy, które nie znalazły się w obiegu rynkowym (pracy w gospodarstwie domowym, na własnej działce itp.), * nie ujmuje rezultatów gospodarki cienia (czyli szarej i czarnej strefy), * nie ujmuje czasu wolnego jako dobra istotnego i będącego istotnym elementem dobrobytu społecznego, * nie obejmuje korzyści z bogactwa nabytego przez gospodarstwa domowe w poprzednich okresach, * ujmuje tzw. antydobra (broń, tytoń, alkohol, narkotyki), które nie służą człowiekowi, wobec czego nie powiększają dobrobytu społecznego, * nie uwzględnia dysproporcji społecznych.. PKB jako wskaźnik dobrobytu nie obejmuje tzw. samozaopatrzenia (czyli dóbr wytwarzanych przez gospodarstwa domowe) i produkcji szarej strefy. * Istotny problem stwarza także wyliczenie wartości usług publicznych, które w wielu państwach są rozdysponowywane nieodpłatnie, a więc nie ma na nie "dobrej" ceny. * Wielkość PKB nie mówią też wiele o faktycznej sytuacji danego społeczeństwa, jeśli w podziale dochodu występują duże nierówności, a społeczeństwo składa się z ludzi bardzo bogatych i bardzo biednych. * Miernik ten nie uwzględnia także takich zmiennych mających wpływ na jakość życia, które w ogóle nie mają swojej ceny (brak zanieczyszczeń ekologicznych, bezpieczeństwo publiczne itd.). O ile statystycy mierzą te wielkości jedynie w sposób obiektywny, nie dokonując żadnej oceny zebranych przez siebie danych, o tyle ekonomiści i ludzie zajmujący się teorią ekonomii dokonują ich subiektywnej interpretacji Obserwacja tych wielkość umożliwiają ekonomistą sprawdzenie i zweryfikowanie słuszności przyjętych makroekonomicznych modeli funkcjonowania gospodarki jako całości dotyczących takich zjawisk jak inflacja czy bezrobocie. Jest to, więc kategoria przydatne i bardzo często stosowana w analizach i medalach makroekonomicznych Wielkości nominale i realne ** PKB w ujęciu nominalnym mierzy się w cenach bieżących, tj.. takich, które istniały w okresie, gdy produkowano wchodzące w skład PKB dobra i usługi. A oto przykład liczbowy Załóżmy, że gospodarka wytwarza tylko dwa dobra finalne A i B. W pierwszym roku 1990 produkcja dobra A wynosi 100 tys. sztuk, zaś dobra B 120 tys sztuk. Rok później 1991 produkcja dobra A rośnie i osiąga poziom 140 tys sztuk, zaś produkcja dobra B spada do 100 tys sztuk. W rozpatrywanym okresie ceny dobra A kształtowały się następująco: w roku 1990 pierwszym CA1=10 zł, zaś w roku drugim CA2 =14 zł, z kolei ceny dobra B wynosiły odpowiednio CB1 = 20 zł, i CB2 = 45 zł. Produkcji sztuk) Towary Rok 1990 A 100 B 120 RAZE M w Rok 1991 140 100 tys. Nominalne i realne wartości PKB Wysokość cen Realny PKB w cenach bieżących Rok Rok19 PKB 1990 PKB 1990 91 1991 10 14 1000 1 960 20 45 2400 4500 3400 6460 Wartość produkcji w cenach bieżących Rok Rok 1991 1990 1000 1 400 2400 2 000 3400 3 400 Chcąc obliczyć nominalną wartość PKB w kolejnych latach należy zsumować wartość wyprodukowanych dóbr A i B. Obliczamy ją mnożąc wielkość produkcji każdego dobra i usługi przez ich bieżące ceny z roku, w którym zostały wyprodukowane Nominalny PKB wyniesie, więc: - w pierwszym roku : 1000A + 2 400B = 3 400 - w drugim roku: 1980A + 4 500B = 6 460 Wynika z tego, że PKB w wyrażeniu nominalnym wzrósł w badanym okresie 6 460- 3 400=3 060 Wskaźnik wzrostu PKB wyniósł (6 460: 3 400)= 1,9*100=190 Natomiast tempo wzrostu PKB w wyrażeniu nominalnym wynosiło 190 - 100= +90% PKB oblicza się przez dodanie do siebie sumy wydatków konsumentów, przedsiębiorstw i rządu oraz wyników handlu zagranicznego, czyli eksportu netto, i zmian w stanie zapasów. Wszystkie liczone w ten sposób mierniki mają jedną zasadniczą wadę. Są to wyrażone w pieniądzu agregaty wartościowe. Do ustalenia ich poziomu używa się cen bieżących, zatem ich poziom i dynamika zależą nie tylko od fizycznego wolumenu wytworzonej produkcji, ale również od użytych do agregacji cen. Ich zmiany wpływają na wielkość liczonego agregatu. Dlatego chcąc ustalić rzeczywisty poziom PKB czy dochodów i zachodzące w nich zmiany musimy wyeliminować wpływ zmiany cen na poziom agregatu. Jednym ze sposobów jest prowadzenie rachunku w cenach stałych. Drugim deflowanie, czyli skorygowanie jego wartości przy pomocy wskaźnika informującej zmianie ogólnego poziomu wszystkich stosowanych do obliczeń produktu finalnego cen. PKB realny (PKB w cenach stałych) Jeżeli chcemy obliczyć o ile i jakim tempie zmienia się produkcja rzeczywista, czyli fizyczny wolumen musimy obliczyć jej wartość w wyrażeniu realnym. Ma ono mierzyć jedynie fizyczną wielkość produkcji krajowej i wyeliminować wpływa zmiany cen na wysokość i zmiany wartości tego miernika Realny PKB lub inaczej w cenach stałych jest to całkowita wartości produkcji wyrażona w cenach z jakiegoś okresu nazywanego bazowym lub podstawowym Realny PKB obliczamy mnożąc wielkość wytworzonej w danym roku produkcji każdego dobra i usługi przez ich ceny z roku przyjętego za bazowy. Który rok przyjmiemy za bazowy zależy wyłącznie od tego, w jakim przedziale czasowym rozpatrujemy zmiany PKB. Zastosowanie cen stałych powoduje, że zmiany wartości miernika obrazują faktyczne zmiany wielkości produkcji W naszym przykładzie realny PKB w cenach z roku 1990 wynosi więc: - w pierwszym roku : 1000 + 2400 = 3 400 - w drugim roku : 1400 + 2000 = 3 400 Wartość realnego PKB liczonego w cenach z 1990 r w obu okresach pozostała na tym samym poziomie. Wskaźnik zmiany realnego PKB wynosi, zatem: (3400:3400)* 100=100 Aby obliczyć średnie tempo wzrostu musimy od indeksu dla roku 1991 odjąć wynoszący 100 indeks dla roku pierwszego. W naszym przykładzie wynosi 100-100=-0% Tempo wzrostu realnego PKB jest zerowe, ponieważ spadek produkcji dobra B został przy danym poziomie cen bazowych całkowicie zrekompensowany przez wzrost produkcji dobra A Problemy cen stałych Podejście realne sprawia jednak pewne trudności metodologiczne. Szczególne problemy powstają w przypadku nowych produktów, które dopiero weszły na rynek, zatem nie posiadają odpowiednika w cenach stałych. Drugi problem to zachodzące w gospodarce zmiany w jakości wytwarzanych w gospodarce dóbr i usług. Jakość telewizora plazmowego HD jest nieporównywalna z jakością telewizora kineskopowego Trzeci problem stanowi wybór przyjętych z podstawę porównań cen bazowych. Nominalne i realne wartości PKB Produkcja (w Wysokość cen Realny PKB w Realny PKB w tys sztuk) cenach stałych z roku cenach stałych z 1990 roku 1991 Towary Rok Rok Rok Rok199 PKB w PKB w Rok Rok 1990 1991 1990 1 1990 1991 1990 1991 A 100 140 10 14 1000 1400 1400 1 960 B 120 100 20 45 2400 2000 5400 4 500 RAZE 3400 3400 6800 6 460 M Przy cenach bazowych z roku 1991 realny PKB wynosi w obu okresach 3400 zł, Zmiana w wielkościach absolutnych wynosi 0. Wskaźnik zmian PKB wyniesie:100. Tempo zmian realnego PKB wynosi 100-100=0% Gdy jednak za podstawę obliczeń przyjmiemy ceny z roku 1991 realny PKB w roku 1990 wyniesie 6800 zl. natomiast w 1991 roku 6 460 zł. Rachunek wykazuje spadek PKB w wielkościach absolutnych o -340 zł, natomiast wskaźnik zmian PKB wynosi (6460:6800) * 100 =0,95*100=95 Gdy w rachunku posługujmy się cenami stałymi z roku 1991 tempo wzrostu PKB wynosi : 95-100 =-5% Jak z tego wynika w zależności od przyjętego okresu bazowego otrzymujemy równe wyniki i stoimy przed dylematem, który z nich prawidłowo informuje o zachodzących w gospodarce zmianach. Pomiar zmian ogólnego poziomu cen Już dawno temu ludzie zauważyli, że wartość pieniądza może zmieniać się w czasie. Za tę samą kwotę można nabyć różne ilości takich samych towarów. Kupujący boleśnie odczuwają spadek siły nabywczej pieniądza, gdy okazuje się, że w wyniku wzrostu cen, czyli inflacji, ich portfele stają się uboższe. Dla całej gospodarki równie nieprzyjemny może okazać się stały wzrost jego wartości, nazywany deflacją. Konsumenci wstrzymują się wtedy z zakupami, licząc, że w przyszłości będą mogli nabyć te same dobra taniej. W rezultacie spada popyt, zmuszając przedsiębiorstwa do ograniczenia produkcji, co prowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego. Dlatego zmiany wartości pieniądza od wieków są przedmiotem zainteresowania nie tylko ekonomistów. Podstawowym problemem zawsze było mierzenie. W przypadku innych towarów sprawa była prosta: o tym czy ich wartość wzrosła czy spadła, można się przekonać obserwując ich ceny wyrażone właśnie w pieniądzu. Z tym ostatnim sprawa była trudniejsza. Nie można mierzyć zmian ich wartości w innym pieniądzu, ponieważ on również może zyskiwać lub tracić na wartości. Paradoksalnie, najlepszym rozwiązaniem okazało się śledzenie cen innych towarów, gdyż tylko ich obecność sprawia, że pieniądz ma rację bytu. To jakich i ile, stanowiło kolejny problem do rozwiązania przez statystykę. W mikroekonomii gdzie interesują nas zmiana poziomu pojedynczej ceny w obliczeniach posługujemy się indeksem prostym W makroekonomii interesuje nas zmiany ogólnego (przeciętnego) poziomu cen, czyli zjawisko inflacji (wzrost) lub deflacji (spadek) Obecnie stosowane są dwa rozwiązania: indeksy cenowe oparte na koszykach i deflatory. Wskaźniki cen oparte na koszykach Indeksy cen oparte na koszykach mierzą względną zmianę średnich cen towarów, a także usług, w danym okresie. Aby je obliczyć tworzy się tak zwany koszyk dóbr, czyli zestaw artykułów, których ceny będą śledzone. Cecha indeksów opartych na koszykach jest to, iż bazują one na tzw. stałym koszyku dóbr Udział każdego z nich wyznaczany jest zwykle na podstawie znaczenia w obrotach handlowych. Kolejnym krokiem jest wyznaczenie bazy, czyli przyjęcie poziomu cen z jakiegoś roku, za podstawę obliczeń.. Indeks cen dla tego koszyka wyceniony wg cen roku bazowego przyjmuje wartość równą 100. Natomiast wyceniony wg cen obowiązujących w innych okresach przybiera wartości mniejsze, lub większe od 100 Porównanie obu indeksów dostarcza informacji, co do ruchu cen, jaki miał miejsce w przeciągu analizowanego okresu. Gdy przeciętny poziom cen maleje( deflacja ) wskaźnik przyjmuje wartość mniejszą od 100 , gdy poziom ten rośnie (inflacja) wskaźnik ten jest większy Procentowa zmiana wielkości wydatków na zakup towarów z koszyka w danym czasie przyjmowana jest za stopę inflacji bądź jej odwrotności deflacji Ustalając skład koszyka można przyjmować różne punkty widzenia, Może to być perspektywa konsumentów, hurtowników, czy producentów Najczęściej stosowaną miarą zmian poziomu cen jest tzw. indeks cen płaconych przez konsumenta (ang. Consumer Price Index CPI) zwany również wskaźnikiem cen detalicznych (WCD) lub kosztów utrzymania oraz indeks cen producenta (ang. Producer Price Index - PPI). Indeks cen dóbr konsumpcyjnych Indeks cen konsumenta wskazuje zmiany poziomu cen koszyka dóbr i usług konsumowanego przez typową rodzinę w danym kraju. Przy jego obliczaniu nie bierze się pod uwagę całego powstałego w gospodarce PKB a tylko koszyk zawierający wybrane dóbr i usług nabywanych regularnie przez konsumów, stąd często jest nazywany wskaźnikiem kosztów utrzymania lub wskaźnikiem cen detalicznych W Polsce obliczanie wartości tego wskaźnika zajmuje GUS, który co miesiąc publikuje jego wartość W ustaleniach GUS-u „uśrednienia" odbywają się na wielu płaszczyznach. Najpierw badania budżetów gospodarstw domowych dostarczają GUS informacji o przeciętnych wydatkach przeciętnego gospodarstwa domowego (uwzględniając różne typy rodzin w różnych częściach kraju). Później dane te są podstawą do wyodrębnienia koszyka konsumpcyjnego: w Polsce składa się on z około 2 tysięcy najczęściej zużywanych dóbr i usług. Do jego obliczenia jego wartości należy ustalić ceny dóbr wchodzących w jego skład dla każdego z badanych okresów W tym celu ankieterzy GUS-u notują ceny 1,8 tysiąca towarów i usług konsumpcyjnych (dane z 2003 roku) i 240 niekonsumpcyjnych, kupowanych przez ludność na cele produkcyjne i inwestycyjne, związane głównie z rolnictwem. Zwykle pod uwagę brane są ceny detaliczne takie, jakie klienci płacą przy kasie. Znaczy to, że odzwierciedlają wpływ wszystkich czynników, w tym podatków pośrednich. Ceny żywności i napojów badane są dwa razy w miesiącu, owoców i warzyw trzy razy, a pozostałych artykułów raz. Na podstawie zebranych danych obliczane są ceny średnie miesięczne, które następnie wykorzystywane są do opracowania miesięcznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. Wskaźniki cen żywności i napojów obliczane są częściej: dwa razy w miesiącu. Monitorując ceny, GUS bierze pod uwagę 307 rejonów w kraju oraz różne formy sprzedaży (sklepy małe i duże, targowiska). Jest to więc bez wątpienia najbardziej rzetelne i wiarygodne oszacowanie skali wzrostu cen dóbr i usług w Polsce. Żadna inna instytucja (a tym bardziej pojedyncze osoby) nie ma możliwości nawet zbliżenia się do tworzenia równie wiarygodnego szacunku inflacji w Polsce. Aby obliczyć poziom tego wskaźnika należy wartość koszyka w okresie bieżącym, czyli po zmianie cen podzielić przez wartość koszyka w okresie bazowym, czyli przed zmiana cen a uzyskany wynik pomnożyć przez sto Ponieważ ilości dóbr w koszyku pozostają są w obu okresach niezmienione zmiany wydatków związanych z zakupem tego „koszyka” wynikają wyłącznie ze zmian cen wszystkich wchodzących w skład koszyka dóbr i usług zatem otrzymany w ten sposób wskaźnik informuje o zmianie przeciętnego poziomu cen wchodzących w jego skład dóbr i usług. Choć dla laików zawsze będzie to powodem do kontestacji oficjalnych wyliczeń, takie uśrednienie i agregacja jest jedynym sposobem na to, aby z tysięcy danych o zmianach cen wyodrębnić informacje reprezentatywne, a przez to ważne i znaczące dla polityki gospodarczej (a nie jedynie dla konkretnej rodziny). Formę wskaźników, będących średnią ważoną innych wskaźników, przyjmują bardzo ważne informacje o przebiegu procesu gospodarowania. Na przykład, Główny Urząd Statystyczny oblicza za jego pomocą przeciętne tempo zmian cen detalicznych dóbr konsumpcyjnych, czyli tempo inflacja lub deflacji w Polsce w skali miesiąca Miernik ten ma duże zalety praktyczne, ponieważ pozwala ocenić skalę zmian cen towarów nabywanych przez konsumentów - gospodarstwa domowe oraz jest stosowany jako miara zmiany poziomu cen i siły nabywczej pieniądza. Poniższy przykład liczbowy pozwoli na lepiej zrozumieć zasady liczenie tego wskaźnika. Konsumpcj Indeks cen w Wartość Wartość a całkowita I roku wydatków zł. w I wydatków w Rok I – roku ( bazowym ) zł w roku II bazowy Kawa 10kg*5,5 zł= 10 kg*5zł = 50 100 55 Chleb 30kg*2,5 zł = 30 kg*2,5= 75 100 75 Mięso 10kg* 15 zł 10 kg*12,5=125 100 =150 Razem 250 280 Indeks cen w II roku ( rok I = 100 ) (55:50)*100=11 0 (75:75)*100=10 0 15:12,5*100=12 0 Załóżmy, że przeciętny konsument pan Kowalski swoje wydatki konsumpcyjne ogranicza do trzech produktów kawa chleb i mięso. Udało się na ustalić ,że w roku wyjściowym kupił 10 kg kawy płacąc 5 zł/ kg . za kilogram, 30 kg chleba po 2,5 zł/ kg i 10 kg mięsa po 12,5 zł/ kg kilogram. Łatwo obliczyć, jego całkowite wydatki na poszczególne dobra w roku bazowym. W Kawa kosztuje go 50 zł, chleb 75 zł a mięso 125 zł .Z obliczeń wynika, że w roku drugim płaci za te same ilości kawy 55 zł, chleba 75 zł, a mięsa 150 zł. Na podstawie tych informacji możemy zbudować tabelę, która pomoże nam obliczyć wskaźniki zmian cen poszczególnych towarów oraz wskaźnik wzrostu przeciętnego poziomu cen wszystkich kupowanych przez Kowalskiego dóbr. Z dokonanych obliczeń wynika, że w ciągu roku, indeks ceny kawy wyniósł 110, indeks ceny chleba 100, ponieważ cena chleba pozostała bez zmian, zaś indeks ceny mięsa wyniósł 120. Pytanie jednak brzmi, o ile procent w ciągu tego okresu zmieniła się wartość nabywanego koszyka konsumpcyjnego złożonego z trzech dóbr (kawy, chleba i mięsa)? Inaczej mówiąc, o ile procent wzrosły przeciętnie ceny wszystkich dóbr i usług konsumpcyjnych?, Pozwoli to nam ustalić, jak zmieniły się koszty utrzymania pana Kowalskiego? Istnieją dwa sposoby rozstrzygnięcia tego problemu Pierwszy z nich polega na obliczeniu procentowych zmiany wartości koszyka zakupów Kowalskiego. Koszt koszyka konsumpcyjnego w I roku wynosił: 50 zł + 75 zł + 125 zł = 250 zł.ł, natomiast ten sam koszyk w II roku kosztował : 55 zł + 75 zł + 150 zł = 280 zł. Wskaźnik zmian kosztów utrzymania to (280: 250) * 100 = 112, czyli koszty utrzymania wzrosły o 112-100= 12% w stosunku do roku ubiegłego Drugi sposób bazuje na wykorzystaniu indeksów cen wszystkich wchodzących do kszyka dóbr usługi Jednocześnie w rachunku uwzględnimy fakt, że zmiana ogólnego poziomu cen zależy również od udziału wydatków na poszczególne towary, czyli od ich wag w koszyku zakupów Łatwo obliczyć, że Kowalski na kawę wydawał w roku bazowym 20%, na chleb 30 %, zaś na wyroby mięsne pozostałe 50 % swoich dochodów. Spożyc Udział w całości Wskaźniki ie wydatków wzrostu cen Kawa 50:250=0,2 Chleb 75:250=0,3 Mięso 125:250=0,5 RAZE M 110 100 120 Iloczyny wskaźników Indeksy wzrostu cen i cząstkowe wagi 110*0,2 22 100*0,3 30 120*0,5 60 112 Znajomość wskaźników cen i wag dóbr wchodzących w skład koszyka stanowi podstawę do obliczenia wskaźników cząstkowych. Wpływ każdego z nich na wysokość szukanego wskaźnika syntetycznego powinien być proporcjonalny do udziału wydatków na dane dobro w całości wydatków konsumentów na wszystkie dobra. Jest rzeczą oczywistą, że dziesięcioprocentowy wzrost ceny dobra, na które wydatki stanowią 90% wszystkie wydatków, podnosi koszty utrzymania 9 razy więcej niż taki sam wzrost ceny dobra, którego waga w ogólnych wydatkach wynosi jedynie 10% Mając zatem wagi i indeksy cen każdego z produktów wskaźnik kosztów utrzymania obliczymy mnożąc wartość indeksu cen każdego z dóbr przez jego w całkowitych wydatkach i sumując otrzymane iloczyny Obliczany w ten sposób jako średnia ważona indeks kosztów utrzymania wynosi: 110 * 0,2 + 100 * 0,3 + 120 * 0,5 = 22 + 30 + 60 = 112 Aby obliczyć średnie dla wszystkich dóbr tempo wzrostu cen, czyli stopę wzrostu cen musimy od indeksu kosztów utrzymania w drugim roku odjąć wynoszący 100 indeks z roku pierwszego. W naszym przykładzie wynosi ono 112- 100= 12 %. Wagi a wartość indeksu Zauważmy jednak, że wartość indeksu ważonego determinowana jest nie tylko zmianami poziomu samych cen, ale także wynika z przyjętej za podstawę obliczeń struktury wydatków. Czyli udziału wydatków na poszczególne dóbr koszyku. Zmiana struktury wydatków może oznaczać zmianę również wartości koszyka, a co za tym i indeksu kosztów utrzymania. Weźmy dla przykładu koszyk zakupów innego konsumenta- Nowaka, w którym kawa i chleb stanowią po 10 % w całkowitych wydatkach, zaś pozostałe 80 % przypada na zakupy mięsa. Jego indywidualny wskaźnik kosztów utrzymania wyniesie (110 *0,1 + 100 * 0,1 + 120 * 0,8),= 117. W porównaniu z Kowalskim jego koszty utrzymania wzrosły dużo silniej, bo aż o 17% Wynika z tego, że każdy z nas w zależności od indywidualnych gustów i upodobań kształtujących naszą konsumpcję w różny sposób odczuwa zmiany ogólnego poziomu cen Dlatego podstawą obliczeń struktury wydatków nie mogą być dowolne koszyki tylko jeden koszyk reprezentujących wszystkich nabywców czyli nabywcę statystycznego. Ale to nie koniec kłopotów Zacznijmy od tego, że zakładaliśmy do tej pory niezmienności składu koszyka dóbr reprezentantów i struktury wydatków, nie mówiąc już o wiarygodności danych uzyskanych w czasie badania budżetów gospodarstw domowych. Jednak struktura wydatków się zmienia. Weźmy dla przykładu udział wydatków na żywność w całości wydatków W latach 1990 – 2005 spadł on w zaczynającym przemiany gospodarcze w naszym kraju z 50,6 % do około 25 % Rzecz oczywista że zmiany te muszą znaleźć jakieś odzwierciedlenie w strukturze koszyka . I rzeczywiście tak się dzieje. Na początku każdego roku GUS koryguje zawartość, co zwykle pociąga za sobą niewielką korektę inflacji za styczeń. W tabeli poniżej pokazano, w jaki sposób zmiany struktury wydatków zostały uwzględniona w gusowskim koszyku System wag w procentach stosowany w obliczaniu wskaźnika cen detalicznych w roku 1994 2002 2005 Rodzaj 1994 2002 2005 Żywność i napoje bezalkoholowe 39,9 29,7 26,9 Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe 3,7 6,2 5,7 Odzież i obuwie 7,1 5,5 5,0 Użytkowanie mieszkania i nośniki energii 20,3 19,6 20,9 Wyposażenie mieszkania i prowadzenie 4,7 4,7 gospodarstwa domowego Zdrowie i higiena osobista 6,6 4,8 5,3 Transport 9,2 8,2 8,8 Łączność 4.6 5,,0 Rekreacja i kultura 5,3 5,6 6,6 Edukacja 1,8 1,3 1,6 Restauracje i hotele 3,4 4,3 Inne towaru i usługi 6,1 6,6 5,2 Razem 100 100,0 100.0 Źródło Ceny rosną wolno „ Rzeczpospolita „ 16 03 2002 Onet Indeks cen produkcji sprzedanej Równolegle ze wskaźnikiem cen detalicznych (WCD) oblicza się również indeks cen producenta, (ang. Producer Price Index - PPI), który obrazuje zmiany poziomu cen surowców, półfabrykatów, cen wyrobów przemysłowych, robót budowlano-montażowych usług transportu. itp. Jest on obliczany na podstawie sprawozdań grupy przedsiębiorstw, wybranych w taki sposób, aby najlepiej reprezentowały wszystkie podstawowe rodzaje działalności. Za cenę producenta uważa się zapłatę od nabywcy za pojedynczy produkt, po odjęciu podatku od towarów i usług VAT. Uwzględniana za to jest akcyza, jeśli producent jest jej płatnikiem, a także udzielane przez niego rabaty i upusty. Wzrost wartości tego wskaźnika uważany jest za sygnał ostrzegawczy przed zbliżającą się inflacją, jest on bowiem wykorzystywany przez przedsiębiorstwa jako podstawa kalkulacji przyszłych wysokości cen wytwarzanych towarów czy świadczonych usług. Na podstawie wskaźnika cen producentów ekonomiści prognozują, czy i w jakim kierunku mogą się zmieniać w następnych okresach ceny dóbr konsumpcyjnych. Na przykład znaczny wzrost indeksu PPI sygnalizuje zwiększenie kosztów produkcji, które producenci, jeśli warunki rynkowe im na to pozwalają, będą chcieli przerzucić na konsumentów, podnosząc ceny na swoje produkty. Wiemy jednakże już teraz, że wydatki na konsumpcję są tylko jednym ze składników PNB. Zawiera on ponadto inwestycje, wydatki państwa i eksport netto. Aby móc przejść od nominalnego do realnego PKB, powinniśmy zastosować wskaźnik odzwierciedlający zmiany cen wszystkich dóbr. Wskaźnik ten nazywamy deflatorem PKB. W gospodarce otwartej deflator PKB jako miernik poziomu cen ma jedną poważną wadę: nie uwzględnia rachunków cen płaconych za towary sprowadzane zza granicy. Deflatory Deflatory są drugim, narzędziem mierzenia inflacji Deflator PKB jest to stosunek nominalnego PKB (w cenach bieżących) z danego okresu do tego samego do PKB w ujęciu realnym, czyli obliczonego w przyjętych za bazowy cenach stałych Postać wskaźnika otrzymujemy mnożąc ten stosunek przez 100. n (Qi * Ci1) i=1 Def=---------------------*100 n (Qi * Ci0 ) i=1 Gdzie: Qi – ilości różnych dóbr finalnych i wchodzących w skład PKB w rozpatrywanym o okresie Ci1 – cena i- tego dobra w roku badanym 1, Ci0 – cena i – tego dobra w roku bazowym 0 W liczniku mamy zatem nominalną wartość PKB w cenach bieżących, natomiast w mianowniku mamy wartość tego samego fizycznego wolumenu wyrażoną w cenach stałych przyjętych dla okresu bazowego Porównując licznik z mianownikiem i mnożąc otrzymany stosunek przez 100 otrzymujemy wskaźnik zmiany ogólnego poziomu cen dób wchodzących w skład agregatu zwanego PKB Oprócz deflatora całego PKB obliczane są wskaźniki zmian cen dla poszczególnych jego składników Zauważmy, że na jego wielkość największy wpływ mają zmiany cen tych dóbr i usług, które dominują w PKB, czyli przede wszystkim wydatki konsumpcyjne. Aby urealnić rachunek w rachunkowości społecznej wprowadzono w NIPA osobne deflatory konsumpcji, którym można posługiwać się zamiast indeksu cen konsumpcyjnych czy inwestycji. Poniższy przykład liczbowy pozwoli na lepiej zrozumieć zasady obliczania deflatora PKB Przyjmijmy, ze składa się on tylko z dwóch dóbr jabłek i kurczaków Nominalny i realny produkt krajowy brutto Ilości Cena za Wartość Wartość produkcji wytworzone sztukę produkcji (ceny z 1975 r.) (ceny bieżące) Dobro 1975 1987 1975 1987 1975 1987 1975 1987 Jabłka 100 I50 2 4 200 600 200 300 100 140 4 6 400 840 400 560 Kurczaki PKB 600 1440 600 860 Aby obliczyć deflator wartość nominalną PKB z roku 1987 podzielimy przez wyrażoną w cenach stałych z roku 1975 wartość realną i otrzymany wynik pomnożymy przez sto. Otrzymany wynik to indeks zmiany wartości PKB spowodowanej tylko i wyłącznie zmianami poziomu cen obu wchodzących w jego skład wyrobów. Indeks ten informuje nas zatem o zmianie przeciętnego poziomu cen w badanym okresie W naszym o przykładzie stosunek nominalnej wartości PKB z roku 1987 do realnego PKB wyrażonego w stałych cenach z roku 1975 wynosi 1440: 860= 1,674 A po przemnożeniu go przez sto otrzymujemy wartość deflatora Deflator=1,674* 100= 167,4 Z rachunku wynika, że deflator w latach 1975-1987 wzrósł z 100 do 167,4 czyli dokładnie o 67,4 % O tyle procent wzrosły ceny Wzrost ten daje nam obraz zmian wszystkich cen w gospodarce. Ceny wzrosły średnio, bo o w tym samym czasie cena jabłek wzrosła o 100%, natomiast ceny kurczaków tylko o 50%. Deflator a nominalny i realny PKB Znając wartość deflatora możemy złotówki z okresu bieżącego musimy przeliczyć na złotówki z okresu bazowego. Podstawą obliczeń jest poniższa formuła : Wielkość nominalna 4200 Wielkość realna = --------------------------* 100=-----------= 3800 Deflator 110,5 Jeżeli jak w podanym przykładzie deflator wynosi 167,4 zaś PKB nominalny wynosił 1440 to PKB realny wyniósł 1440 : 1,677= 860 zł Z kolei, jeśli znamy wartość realną i deflator to wartość nominalną obliczamy według wzoru: Wielkość nominalna = (Wielkość realna *deflator):100 =( 860* 167,4):100 =1440 Wartość PKB w gospodarce amerykańskie według cen bieżących wzrosła w okresie od 1929 do 1990 roku około sześćdziesięciokrotnie. Natomiast realna wartość PKB (w cenach stałych) zwiększyła się w tym okresie tylko sześciokrotnie. Od roku 1970 PKB w cenach bieżących zwiększyli się o, około 450% ale jego realna wartość (według cen stałych) zwiększyła się tylko o około 58%. Nominalny i realny produkt narodowy brutto w Wielkiej Brytanii Lata 1960 1965 1970 1975 1980 1984 PKB w cenach czynników produkcji (mld funtów, ceny bieżące) Deflator PKB(1980 = 100) 22,9 31,9 44,6 17,9 21,3 27,21 96,5 199,0 277,9 50,2 131.4 100,0 Realny PKB w cenach czynników 127,8 149,4 169,2 produkcji (mld funtów, i ceny z 1980 r.) Źródło: CSO, UK. National Accounts. 186,1 211,9 199,0 W tablicy powyżej przedstawiono niektóre rzeczywiste dane dla gospodarki brytyjskiej za okres ostatnich 20 lat. Nominalny PNB w Wielkiej Brytanii zwiększył się z niecałych 23 mld w 1960 r. do ponad 277 mld w 1984 r. Bez znajomości jednak danych ilustrujących zachowanie się ogólnego poziomu cen dóbr i usług niemożliwe jest wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków na temat fizycznych rozmiarów (wolumenu) produkcji wytworzonej w gospodarce w tym okresie. W drugim wierszu tablicy znajduje się odpowiedź na to pytanie. Przeciętnie, w 1984 r. ceny w gospodarce były prawie 8 razy wyższe niż w 1960 r. W rezultacie zmiana PKB w ujęciu realnym była znacznie mniejsza niż jego zmiana w wyrażeniu nominalnym w tym samym okresie. Nominalny PKB podwoił się w latach 1975-1980, z tablicy jednak wynika, że ponad 90% tego przyrostu było skutkiem wzrostu cen, a tylko niecałe 7 % - rezultatem zwiększenia fizycznych rozmiarów produkcji. W cenach 1980 roku realny PKB zwiększył się tylko z 186 mld w 1975 r. do 199 mld w 1980 r. Na tym przykładzie widać wyraźnie, jak ważne jest rozróżnienie między nominalnym i realnym PNB. Nawet po okresie wieloletniej inflacji rozróżnienie to nie jest należycie rozumiane. Ile razy słyszeliście stwierdzenia w rodzaju: „Dziś ceny akcji na giełdzie osiągnęły najwyższy poziom w historii"? Często stwierdzenia takie odnoszą się do nominalnej wartości zmiennej. W okresach inflacji nie jest niczym zadziwiającym, że wielkości nominalne zwiększają się. Z wielu powodów to właśnie wielkości realne są podstawowym instrumentem oceny zmian w sytuacji gospodarczej. Płaca nominalna i realna Należy pamiętać, że strona dochodów w rachunku produkcji i dochodu narodowego informuje o sumie zarobków pracowników. Całkowite roczne zarobki dzielone przez całkowity roczny czas pracy daje miarę średniej godzinowej stawki płaconej pracownikom w nazywa to wynagrodzeniem za godzinę. Wynagrodzenie za godzinę zawiera wartość świadczeń dodatkowych oraz płace. Płace to najistotniejszy składnik kosztów produkcji. Parametrem obrazującym zmiany na rynku pracy jest stawka płacy realnej, przedstawiająca siłę nabywczą miesięcznych dochodów uzyskiwanych z tytułu wynagrodzenia za pracę. Płaca realna to średnia stawka godzinowa podzielona przez wskaźnik kosztów utrzymania. Z punktu widzenia pracowników mierzy ona siłę nabywczą — wie1kośćdóbr i usług, jakie mogą być zakupione za jedną godzinę pracy. Wr = Wn ---------WCD gdzie : Wn – płaca nominalna , WCD – wskaźnik wzrostu kosztów utrzymania obrazujący poziom inflacji. Wr – płaca realna, Z punktu widzenia pracowników mierzy ona siłę nabywczą płac — wie1kość dóbr i usług, jakie mogą być zakupione za jedną godzinę pracy. Z punktu widzenia pracodawców jest ona miarą realnego kosztu nakładu pracy. Nominalna i realna stopa procentowa W ekonomii musimy umieć odróżnić nominalną i realną stopę procentową od udzielonych pożyczek. Nominalna stopa procentowa informuj zarówno udzielającego jak i zaciągającego pożyczkę o ile procent powiększa się zwracana ilość pieniądza. Jest to ważna, ale niewystarczająca informacja. Udzielający pożyczki chciałby np. wiedzieć czy otrzymana z procentem kwota pozwoli mu kupić więcej niż przed jej udzieleniem, czyli czy udzielenie pożyczki przyniesie mu realną korzyść, czy nie zdąży się, że kupi za nią mniej, czyli czy nie grozi mu strata. Więcej pożyczkodawca chce wiedzieć nie tylko czy, ale o ile więcej konkretnych dóbr i usług będzie mógł kupić. Jeśli przewidywana ilość jest zbyt mała może nie wyrazić chęci udzielenia pożyczki. Pożyczkobiorca z kolei musi wiedzieć, czy będzie w stanie sprostać wymaganiom pożyczkobiorcy, czy to, co na tej pożyczce zyska starczy mu, by ją zwrócić z procentem i jeszcze na tym zadawalająco zarobić. Oba podmioty muszą, zatem w swoich kalkulacjach uwzględnić zmiany siły nabywczej pożyczanego pieniądza muszą, zatem powinni oni operować nie nominalną a realną stopą procentową, Najprostszą metodą ustalania poziom realnej stopy procentowej jest odjęcie od stopy nominalnej tempa wzrostu cen. Jeżeli nominalna stopa procentowa wynosi R=15%, zaś stopa inflacji odpowiednio Π=10% to realna stopa inflacji Rr=15%-10%=5%. Bardziej wyszukana i precyzyjniejsza metoda polega na obliczeniu wskaźnika zmiany wielkości nominalnej pożyczanego pieniądza. W tym celu do nominalnej stopy procentowej R=15% dodajemy 100. Uzyskany w ten sposób wskaźnik dzielimy przez wskaźnik wzrostu cen , który obliczamy dodając do 100 stopy inflacji Π=10% Uzyskany iloraz mnożymy przez sto i od uzyskanego w ten sposób wskaźnika odejmujemy sto . 15% +100 115 --------------- = ---- *100 = 104,5 -100=4,5% 10% +100 110 W identyczny sposób możemy obliczać realne wielkości i dynamikę pozostałych dochodów, czyli zysków, czynszów i rent Zwróćmy wagę na fakt, że stopa procentowa podobnie jak inne ( poza zyskiem) dochody jest nie tylko dochodem, ale jest ukształtowaną na rynku finansowym ceną wypożyczenia kapitału pieniężnego. Oznacza to, że rozróżnienie na wielkości nominalne i realne rozciągnąć można na wszystkie ceny Sytuacja ekonomiczna społeczeństwa zależy nie tylko od zmian siły nabywczej dochodów, ale również od tego, jaki są możliwości ich otrzymywania W każdym współczesnym społeczeństwie gros dochodów jest rezultatem pracy ludzkiej, a ta z kolei zależy od tego, jaki jest poziom zatrudnienia Problemem tym zajmiemy się w kolejnym punkcie naszego wykładu Nominalny i realny kurs wymiany walut Jedną z cen jest kurs wymiany walut. Kurs wymiany walut jest rynkową cena waluty obcej wyrażonej w walucie krajowej lub cena waluty krajowej wyrażonej w walucie obcej. Na zakończenie tego podrozdziału wprowadzimy jeszcze jedno ważne rozróżnienie dotyczące kursu walutowego. Chodzi o kurs nominalny i kurs realny. W tabeli kursów wymiany na początku rozdziału przedstawiono kursy wymiany nie uwzględniające zmian poziomu cen krajowych i zagranicznych. Są to kursy nominalne tj. wyrażoną w jednostkach pieniądza o wartości nominalnej bieżącej relacji wymiennej dwóch walut. W ekonomii a szczególnie w makroekonomii posługujemy się często pojęcie realnego kursu wymiany walut. Aby obliczyć kursy realne musimy złotówkę i walutę zagraniczną w wyrażeniu nominalnym sprowadzić do ich realnej wartości z wybranego okresu bazowego. Realny kurs walutowy jest to kurs nominalny skorygowany o zmiany cen (stopę inflacji) w kraju i za granicą. W sposób bardziej sformalizowaną definicję realnego kursu walutowego można zapisać następująco: Ck Kr = -----------• Kn. Cz gdzie: Kr — kurs realny Ck — wskaźnik wzrostu cen (inflacji ) towarów krajowych (np. w Polsce), Cz — wskaźnik wzrostu cen(inflacji ) towarów w kraju, do którego porównujemy walutę krajową (np. do dolara w USA), Kn — nominalny kurs krajowy, np. złotego do dolara. Jeś1i np. ceny towarów wzrosły w Polsce w 1999 r. o 10%, a ceny towarów amerykańskich wzrosty tylko o 2%, zaś nominalny kurs złotego do dolara wynosił na początku 1999 r. 3,90 zł/$ , wówczas pod koniec 1999 r. realny kurs dolara wzrosłby do 4,20 zł/$ 110 Kr= ------* 3,90 = 4,20 102 Dlaczego niektórzy ludzie są bogaci, a inni biedni? W wykładzie tym rozważymy też poziom, nierówności w naszym społeczeństwie społeczeństwie, w którym żyją prawdziwi bogacze, ze swoimi luksusowymi jachtami i zagranicznymi willami, ale również ludzie mieszkający w slumsach, którym brakuje na wyżywienie i ubranie dla siebie i swoich dzieci, społeczeństwie; w którym żebranie na ulicy jest na porządku dziennym. Podsumowanie 1. Nominalny PNB jest miarą produkcji w cenach bieżących. Realny PNB mierzy produkcję w cenach stałych. Realny PNB nie uwzględnia zatem zmian ogólnego poziomu cen będących wynikiem inflacji. 2 Wskaźnik zmian ogólnego poziomu cen, stosowany do wprowadzania korekty z tytułu inflacji, jest określany mianem deflatora PNB. 3 Realny PKB obliczamy dzieląc wielkość nominalną przez deflator 4. Posługując się wskaźnikiem cen, możemy zdeflować (skorygować ze względu na inflację) nominalny PKB (PKB w bieżących dolarach) i dojść w rezultacie do dokładniejszej miary realnego PKB (PKB wyrażony w jednostkach pieniężnych siły nabywczej roku przyjętego za podstawę). Zastosowanie tego rodzaju wskaźnika cen pozwala nam przybliżyć się do skorygowania „rozciągliwości" miarki pieniężnej związanej ze zmianami poziomu cen. Literatura Majerkiewicz W. Wokół PKB – spożycie NBPortal 30 listopada 2006 Zienkowski L:Co to jest PKB? Jego rola w analizach ekonomicznych i prognozowaniu, Warszawa 2001 MATERIAŁY FAKULTATYWNE Jak uwzględnić w rachunku narodowym dobrobyt ekonomiczny? Większość ekonomistów jest zgodna, co do słabych stron systemu rachunku dochodu narodowego metodą PKB. Mówiąc po prostu, PNB jako wskaźnik autentycznego dobrobytu ekonomicznego jakiegoś kraju ma rozliczne wady. Z jednej strony zawiera ona wiele składników, które się nie przyczyniają w widoczny sposób do dobrobytu indywidualnego, z drugiej pomijane są w nim elementy kluczowe dla dobrobytu. Z uwagi na te wady już dawno temu ekonomiści próbowali opracować nowy system, który miąłby być lepszym miernikiem dobrobytu ekonomicznego. Opracowano kilka systemów eksperymentalnych, które starają się uwzględnić czynniki pominięte w rachunku PKB Jednym z nich jest Dobrobyt Ekonomiczny Netto (ang. Net Economic Welfare - NEW) Dobrobyt ekonomiczny netto W 1972 r. William Nordhaus i James Tobin, profesorowie Uniwersytetu Yale, ( Zob.W. Nordhaus, J. Tobin, Is Growth Obsolete?, NBER, Fiftieth Anniversary Colloquium, Columbia University Fress, 1972) opracowali koncepcję miernika, który nazwali miernikiem dobrobytu ekonomicznego (ang. Measure of Economic Welfare (MEW ) Jego obecną zmodyfikowaną wersję Dobrobyt Ekonomiczny Netto – (DEN) ( ang Net Economic Welfare –NEW ) zaproponował Paul Samuelson. (Zob Ekonomia cyt. wyd t.. 1. s. 193 ).Wskaźnik ten koryguje PNB przez odjęcie odeń „plag", dodanie wartości dóbr i usług o charakterze nierynkowym oraz włączenie wartości czasu wolnego Obliczając go dodaje się do PKB takie pozycje, jak: wartość czasu wolnego, usługi wytwarzane w gospodarstwach domowych na ich własne potrzeby itp., a odejmuje nie pokryte koszty zatrucia środowiska i in. niedogodności urbanizacji; obliczenia wykazują także wzrost NEW, ale o mniejszej stopie niż PNB. PKB a stan środowiska Po pierwsze, niektóre wytwory działalności gospodarczej człowieka, takie jak hałas, zanieczyszczenie środowiska i korki drogowe, wpływają na wzrost uciążliwości życia. Powinniśmy zatem w związku z tym wprowadzić poprawkę na te „plagi", odejmując od mierzonego w sposób tradycyjny PNB szacunkową wartość wszystkich dóbr uciążliwych dla życia, powstałych w trakcie procesu produkcji. Jeśli odjęlibyśmy od tradycyjnego PNB wartość produktów zwiększających uciążliwość życia i dodalibyśmy wartość dochodów nie rejestrowanych i nie przechodzących przez rynek, otrzymalibyśmy zmodyfikowany PNB, który byłby bardziej precyzyjnym miernikiem produkcji dóbr i usług w gospodarce. Sugestia ta jest zazwyczaj rozsądna, problem polega jednak na tym, że jest ona prawie niemożliwa do realizacji. Omawiane przez nas dobra i plagi nie są przedmiotem obrotu rynkowego, w związku, z czym niezwykle trudno jest wycenić ilościowo rozmiary ich produkcji czy też koszty, jakie nakładają one na społeczeństwo Czas wolny Aby jednak PNB mógł stać się podstawą szacunków dobrobytu ekonomicznego w jakimś kraju, trzeba wprowadzić doń jeszcze jedną istotną poprawkę. Źródłem zadowolenia ludzi są mianowicie nie tylko dobra i usługi, ale także czas wolny. Wyobraźmy sobie, że ludzie w Leisurii cenią sobie czas wolny wyżej niż mieszkańcy Industrii. Przy innych czynnikach jednakowych ludzie w Industrii będą pracować dłużej i wytwarzać więcej dóbr i usług. Mierzony w tradycyjny sposób PNB będzie tu zatem wyższy niż w Leisurii. Byłoby jednak nierozsądne twierdzenie na tej podstawie, iż mieszkańcy Leisurii osiągają niższy poziom zadowolenia. Decydując się poświęcać mniej czasu na pracę, ujawniają oni tym samym swoje preferencje; wynika z nich, iż dodatkowy czas wolny jest dla nich, co najmniej tak samo cenny, jak dodatkowe dobra i usługi, które można byłoby wytworzyć, gdyby wydłużyć czas pracy. Jak kształtują się poziom i dynamika DEN i PNB? Z przeprowadzanych obliczeń wynika, że wartość DEN jest większa od PNB, ale za to tempo jego wzrostu jest niższe niż dynamika PNB. Produkcja „plag" (np.. zanieczyszczenie środowiska) zwiększała się szybko, zaś rozmiary czasu wolnego nie wzrastały tak szybko jak produkcja dóbr i usług. Szacunki wielkości DEN są oczywiście bardzo przybliżone i nieprecyzyjne, niemniej jednak wskaźnik ten nawet w tej niedojrzałej postaci uświadamia nam, iż PNB jest bardzo niedoskonała miarą dobrobytu w społeczeństwie Produkt narodowy brutto jest bardzo niedoskonałą miarą rzeczywistego dobrobytu ekonomicznego. Podejściem alternatywnym jest liczenie dobrobytu ekonomicznego netto (DEN). Przy obliczaniu DEN dodajemy do PNB niektóre pozycje, takie jak wartość czasu wolnego, usługi ważne dla życia domowego i działanie na zasadzie „zrób to sam". Od PNB odejmujemy również nie opłacone koszty zanieczyszczenia środowiska, inne niedogodności nowoczesnej urbanizacji i jeszcze inne korektury. W wyniku otrzymujemy i tak dodatni wzrost DEN, rośnie on jednak w tempie wolniejszym niż PNB. PKB w ujęciu eksportów OECD Ostatnio krytykę od adresem PKB wzięła pod uwagę OECD i zaczęła eksperymentować z szacunkami. Została on zrewidowany został pod kątem widzenia rozkładu dochodów oraz czasu pracy i wypoczynku. Zamysłem autorów takiej rewizji było "wzbogacenie" wielkości PKB o elementy komfortu życia wynikające z poczucia równości dochodowej i zadowolenia z czasu wolnego. Autorzy przyjęli, że jeżeli w kraju jest mniej ubóstwa, to panuje w nim większy dobrobyt i to powinno zostać uwzględnione we wskaźniku PKB. Jeżeli z kolei ludzie krócej pracują i mają więcej czasu dla siebie, też z tego powodu mają poczucie większego dobrobytu i należy zwiększyć PKB. Eksperyment przyniósł spore zmiany w wielkości skorygowanego PKB na mieszkańca w najwyżej rozwiniętych krajach świata wobec PKB w Stanach Zjednoczonych. PKB Holandii skorygowany o rozkład dochodów w gospodarstwach domowych zwiększył się z około 83 proc. dochodu USA do ok. 96 procent. Korekta z tytułu wolnego czasu doprowadziła do przekroczenia przez Holandię amerykańskiego PKB o ponad 10 procent. W przypadku Francji, uwzględnienie większej równości dochodowej powoduje skok z 78 proc. do 112 proc. amerykańskiego PKB. Korekty OECD dotyczyły zresztą oddzielnie pojedynczych czynników, a nie obu równocześnie. Eksperyment OECD należy traktować jako ciekawostkę, a nie poważne podejście do nowego sposobu liczenia PKB. Czynników wpływających na samopoczucie obywateli jest więcej niż bardziej równomierny rozkład dochodów bądź wolny czas do dyspozycji. Można by wymienić stopę bezrobocia lub atrakcje klimatu. Pod względem bezrobocia znacznie lepiej niż Francja prezentują się Stany Zjednoczone. A w kryterium atrakcyjności klimatu Hiszpania z pewnością wyprzedzi Finlandię. HDI – wskaźnik szczęścia ( dobrostanu) Wymienione wyżej wady PKB wady sprawiły, że już przed 40 laty w agendach ONZ zaczęto prace nad konstrukcją takiego miernika "dobrostanu", który uwzględniałby wspomniane czynniki. W ramach ONZ-owskiego Programu Rozwoju powstał Wskaźnik Rozwoju Społecznego (Human Development Index- HDI) Miernik ten określa jakość życia nie tylko na podstawie rozmiarów PKB per capita , ale uwzględnia także długość życia, oraz mierzony skala analfabetyzmu i odsetkiem kształcącej się młodzieży poziomu wykształcenia obywateli. Na potrzeby HDI długowieczność określona jest jako przewidywana długość życia w chwili narodzin. Poziom edukacji jest mierzony w dwóch trzecich odsetkiem posiadających wykształcenie elementarne dorosłych oraz w jednej trzeciej przeciętną liczbą lat spędzonych w szkole. Uwzględniając poziom dochodów, HDI stosuje wzór w mniejszym stopniu uwzględniający udział dochodów w rozwoju, jako że wciąż zwiększa się rozziew pomiędzy dochodem na głowę a poziomem ubóstwa. Od czasu opublikowania po raz pierwszy w 1990 r. HDI wywołuje liczne kontrowersje i wątpliwości, zarówno w odniesiemy do przedmiotu pomiaru, jak i przyjętych wskaźników. Zasadniczy kłopot z tego typu indeksami polega na tym, że nie sposób udowodnić, iż wskaźniki cząstkowe przyjęte do obliczeń rzeczywiście są najważniejsze. A dobierać je można dowolnie. Economist Intelligence Unit swój indeks jakości życia (Quality of Life Index) liczy, opierając się na dziewięciu wskaźnikach cząstkowych: PKB na jednego mieszkańca, długość życia, stabilność polityczna, liczba rozwodów, stopień samoorganizacji społecznej, jakość klimatu, stopa bezrobocia, stopień wolności politycznej oraz skala dysproporcji zarobków mężczyzn i kobiet. Wedle wyliczonego na podstawie tych wielkości indeksu Polska jest pod względem jakości życia 48. krajem świata. Wyprzedzają nas m.in.: Kostaryka, Malezja, Brazylia, Tajlandia, Sri Lanka, Filipiny, Urugwaj i Panama. Za nami plasują się znacznie bogatsze od nas Kuwejt i Bahrajn. Ani sam HDI, ani krytyka jego koncepcji nie są bezwartościowe. Wskaźnik jest kolejną próbą zdefiniowania pojęcia wzrostu, tak aby „umiejscowić pojęcie rozwoju obok ludzi, a nie odwrotnie”. Poniżej przedstawiamy przykładowe dane wybrane z listy HDI za rok 1993. Ze 173 pozycji wybrano 10 państw z góry i 10 z dołu tabeli oraz te kraje, w których publikowany jest „The WorldPaper”. Human Development Report, 1993 Tygodnik WPROST z dnia 24.IV.94 r. Kraj PrzewiPoziom Kraj PrzewiPoziom PKB na PKB na mieszkań- dywana HDI długość wykształmieszkańcenia (USA) ca dywana HDI wykształ- długość cenia ca (USA) życia życia 1. Japonia 17616 983 78,6 2.87 75. Kuba 2200 711 75,4 2,49 2. Kanada 19232 982 77,0 2,98 84. Arabia Saud 10989 688 64,5 1,39 3. Norwegia 16028 979 77,1 2,95 86. Sri Lanka 2405 663 70,9 2,29 4. Szwajcaria 29874 379 77,4 2,90 89. Ekwador 3074 646 66,0 2,12 5. Szwecja 17014 977 77,4 2,90 92. Filipiny 2303 603 64,2 3,37 6. USA 21449 976 75,9 3,00 95. Peru 2622 592 63,0 2,17 7. Australia 16051 972 76,5 2,94 99. Jordania 2345 582 66,9 1,93 8. Francja 17405 971 76,4 2,94 101.Chiny 1990 566 70,1 1,75 9. Holandia 15595 970 77,2 2,86 113.Gwatemala 2576 489 63,4 1,24 10.Wlk.Brytania 75,7 15595 964 2,94 115.Wietnam 1100 472 62,7 2,09 24. Hongkong 15595 913 77,3 2,34 134.Indie 1072 309 59,1 0,93 33.Korea Płd. 6733 872 70,1 2,65 142.Nigeria 1215 246 51,5 0,89 36. Chile 5099 864 71,8 2,47 164.Gwinea Biss. 42,5 841 90 0,47 37. Rosja 7968 862 69,3 2,61 165.Czad 559 88 46,5 0,30 40. Bułgaria 4700 854 72,6 2,42 166.Somala 836 87 46,1 0,16 42. Korsyka 4542 852 74,9 2,31 167.Gambia 913 86 44,0 0,26 48. Polska 4237 831 71,8 2,57 168.Mali 572 82 45,0 0,36 2,24 169.Noger 645 80 45,5 0,25 50. Wenezuela 6169 842 70,0 53. Meksyk 5918 805 69,7 2,10 170. Burkina Faso 48,2 618 74 b.d. 61. Kolumbia 4237 770 68,8 2,27 171.Afganistan 714 66 42,5 0,33 68. Panama 3317 738 72,4 2,27 172.Sierra Leone 1086 65 42,0 0,13 70. Brazylia 4718 730 65,6 1,87 173.Gwinea 501 45 43,5 0,20 Problemy związane z pomiarem dobrobytu Choć poszukiwanie trwają jak na razie nie ma ogólnie uznanego systemu rachunku narodowego, który by stanowił dobra miarę dobrobytu ekonomicznego. Jest to spowodowane tym, że regularne przeprowadzanie i opracowywanie pomiarów nierynkowej i nie rejestrowanej produkcji dóbr i „plag" oraz systematyczna wycena wartości czasu wolnego jest przedsięwzięciem trudnym czasochłonnym a przede wszystkim bardzo kosztownym, zbyt kosztownym by mógł być stosowany powszechnie i na większą skalę. Mimo wielu przedstawionych wyżej zastrzeżeń najlepszym wskaźnikiem jest (liczony metodą PSN, czyli parytetu siły nabywczej krajowej waluty produkt krajowy brutto, czyli wartość wszystkich wytworzonych w danym okresie i usług wytworzonych w danym okresie dóbr i usług finalnych Stanowi on niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej Jest powszechnie używany do mierzenia wielkości gospodarki danego kraju, poziomu dobrobytu jego obywateli oraz dynamiki zachodzących w nim zmian, czyli wzrostu gospodarczego. Ujednolicona metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych porównań międzynarodowych. Jeżeli weźmiemy jego poziom, to w przybliżeniu zmierzymy rolę kraju w gospodarce światowej, a po przeliczeniu na jednego mieszkańca otrzymamy miarę bogactwa jego obywateli. Podsumowanie 1 Absolutny poziom PKB I PNB nie oddaje prawidłowo poziomu dobrobytu całego społeczeństwa, Lepsza miarą jest PKB na jednego mieszkańca Y/L. (per capita) Jest on bardziej wiarygodnym wskaźnikiem ilości dóbr i usług przypadających na osobę w gospodarce. PNB per capita jest jednak tylko wielkością przeciętną. Ilość dóbr i usług dostępna dla konkretnych ludzi zależy ponadto od sposobu podziału wytworzonego w gospodarce dochodu. 2 Jako mierniki dobrobyt PKB i PNB nie uwzględniają wielu bardzo ważnych dla jakości życia aspektów nie uwzględnia działalności o charakterze nierynkowym, dóbr uciążliwych dla życia („plag"), takich jak zanieczyszczenie środowiska, oraz działalności tworzącej wartość, takiej jak prace w gospodarstwie domowym. Nie uwzględnia on ta że produkcji i usług nie rejestrowanych w celu uniknięcia podatków. Wreszcie pomija wartość czasu wolnego. 3 Wskaźnik dobrobytu ekonomicznego netto (DEN) jest właśnie próbą oszacowania skali tych zjawisk i włączenia ich do PNB, tak, aby stał się on bardziej adekwatnym miernikiem poziomu dobrobytu w danym kraju. Ponieważ systematyczne dokonywanie pomiarów wszystkich tych rodzajów działalności jest kosztowne, a niekiedy wręcz niemożliwe, w praktyce PNB pozostaje najszerzej stosowanym miernikiem sytuacji gospodarczej kraju. 4. Miernik dobrobytu ekonomicznego netto (ang. net economic welfare - NEW) uwzględnia czas wolny, produkcję gospodarki nieoficjalnej i gospodarstw domowych oraz efekty zewnętrzne. Jest on większy od PKB, a jego zmiany dokonują się stosunkowo wolno. 5. Jako mierniki poziomu życia PKB, PNB i mierniki pochodne mają jeszcze inne wady. Na przykład ich poziom i zmiany, zależą od cen stosowanych w obliczeniach, co sprawia, że chcąc ustalić wielkość rzeczywistej zmiany produkcji, należy się posłużyć wielkościami realnymi 6. Nie zmienia to faktu, że Produkt Krajowy Brutto jest najbardziej wszechstronnym miernikiem kondycji każdej gospodarki, także amerykańskiej. Jego wzrost oznacza, że gospodarka znajduje się w fazie ekspansji, natomiast spadek sygnalizuje możliwość pojawienia się recesji. Porównanie międzynarodowe Dane dotyczące PKB/PNB są również szeroko wykorzystywane do porównywania rezultatów działalności gospodarczej, poziomu dobrobytu i tempa zmian zachodzących w różnych krajach w różnych krajach. W celu uzyskania porównywalnej miary, realny PKB jest podzielony przez liczbę ludności w każdym kraju czyli liczony jest per capita Jego wysokość stanowi najważniejsze kryterium podziału świata na grupy państw bogatych i biednych, rozwiniętych gospodarczo i zacofanych. Ale i tu istnieje szereg problemów. Największy stanowi sprowadzenie produkcji wyrażonych w różnych jednostkach pieniężnych do wspólnej podstawy wartościowej. Chcąc porównywać poziom PNB między poszczególnymi krajami, musimy go wyrazić we wspólnej jednostce pieniężnej (np. dolarach amerykańskich, euro itd.).Najprościej jest przemnożyć ten agregat przez kurs wymiany walut krajowej na euro czy dolary. Jaka się okazuje nie jest to takie jasne i proste. Kurs wymiany waha się niekiedy bardzo silnie pod wpływem wielu czynników (np. spekulacji) a wraz z nim silnie waha się wartość PKB wyrażona w walucie zagranicznej? Przy czym wahania te mogą nie mieć nic wspólnego ze zmianami z rzeczywiście wytwarzanego produktu i siły nabywczej krajowego pieniądza. W związku z tym w porównaniach międzynarodowych przy przeliczeniach PKB na waluty międzynarodowe stosuje się dwie metody. Albo liczy się po rzeczywistych kursu wymiany walut albo po kursie parytetowym uwzględniającym siłę nabywczą pieniądza W tym drugim sposobie liczenia kraje mniej rozwinięte uzyskują relatywnie wyższy PKB niż kraje bardziej rozwinięte. Punktem odniesienia jest albo PKB w Stanach Zjednoczonych, albo tzw. średnia Unii Europejskiej, a same obliczenia są skomplikowane i pracochłonne. Aby ten problem zrozumieć, musimy trochę więcej wiedzieć o kursie wymiany walut. Największe gospodarki świata Liczeniem PKB dla poszczególnych krajów zajmują się działające w nich krajowe urzędy statystyczne, międzynarodowe instytucje statystyczne (np. Eurostat) i finansowe (MFW, Bank Światowy), międzynarodowe organizacje polityczne (ONZ) i gospodarcze (OECD) oraz niezliczone placówki naukowe i badawcze. Bank Światowy ogłosił ranking krajów pod względem wielkości nominalnego produktu krajowego brutto w przeliczeniu na dolary za 2004 rok. Pierwsze miejsce tradycyjnie zajęły Stany Zjednoczone, których PKB wyniosło 11,7 biliona dolarów. Za nimi znalazły się Japonia 4,6, Niemcy 2,71, Wielka Brytania 2,14, Francja 2,01 Włochy 1,67, Chiny 1,65, Hiszpania 0,99, Kanada 0,98,Indie 0,24. Najważniejszą zmianą w czołówce było wejście Indii do pierwszej dziesiątki potęg gospodarczych świata. Zajęły one miejsce Meksyku. Z najnowszych statystyk Banku Światowego wynika, że Chiny są czwartą największą gospodarką świata .Według CIA kraj ten jest już na drugim miejscu Jeszcze w ubiegłym roku jego PKB był mniejszy od włoskiego. Chińczycy przyznają jednak, że między nimi a krajami rozwiniętymi istnieje przepaść w wysokości dochodów na mieszkańca. (Zob. Ranking największych gospodarek NBPortal 2005-07) Rolę, jaką Polska odgrywa w gospodarce światowej, pokazuje ranking CIA, najlepszej instytucji wywiadowczej świata, publikującej popularny światowy rocznik statystyczny "The World Factbook". Nasz kraj z PKB wynoszącym trochę ponad pół biliona dolarów (0,83 proc. produktu światowego) był w 2005 r. 23. "potęgą" gospodarczą świata. Na pocieszenie - wszystkie wyprzedzające nas państwa (poza Kanadą) mają więcej ludności. Wyprzedzają nas na przykład Turcja i Iran. Z danych GUS-u, wynika, że PKB Polski za rok 2005 wyniósł 980 mld 883,7 mln zł) , co w przeliczeniu na dolary po kursie średnim NBP z 16 maja daje ok. 320 mld USD . Nasz PKB był zatem mniejszy niż przychody największej korporacji świata amerykańskiej Exxon Mobil (ok. 340 mld USD). Był też niemal dziewięciokrotnie niższy niż PKB Niemiec, który w 2005 roku wyniósł 2 bln 244 mld euro. Uwzględniając fakt, że w według prognozy na rok 2006 polski PKB wzrośnie o ok. 5 proc, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że nasz PKB przekroczy i to ze sporą nadwyżką magiczną granicę biliona złotych. (Zob Lipiński S. : Jesteśmy bilioneram. NBPortal 16 maja 2006 Witold Gadomski Sny Rosji o potędze Gazeta Wyborcza 2007-02-08, Opowieści o ogromnym rzekomo rynku rosyjskim, o którym marzą handlowcy na całym świecie, są mocno przesadzone. Dla świata Rosja liczy się tylko jako mocarstwo energetyczne. Według tygodnika "Kommiersant" Rosja może wkrótce rozpocząć wojnę handlową z Polską w odwecie za blokowanie przez nasz rząd rozpoczęcia negocjacji między Unią Europejską a Rosją na temat nowego porozumienia o partnerstwie i współpracy. Rosja chciałaby podobno ograniczyć import z Polski o połowę, co ma być "słuszną karą" za twarde stanowisko rządu Kaczyńskiego w sprawach gospodarczych, energetycznych i wojskowych. Wojna handlowa z Rosja byłaby dla Polski kłopotliwa, choć jedynie 4 proc. polskiego eksportu jest lokowane w Rosji. Jednak dla wielu firm rynek rosyjski jest ważny i zadaniem polskiej dyplomacji jest zażegnanie potencjalnego konfliktu. Rosja jest powszechnie uważana za jedno z wielkich mocarstw, ma stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa, dysponuje bronią nuklearną i środkami jej przenoszenia, prowadzi strategiczną grę, której polem jest cały świat. Każdy poważny polityk, myśląc o interesach swojego kraju, uwzględnia potencjał Rosji. Każdy szef wielkiej korporacji zastanawia się, jakie interesy można z Rosją robić. Polska jest średniej wielkości krajem europejskim, jednym z najbiedniejszych w Unii Europejskiej, który dla światowych strategów ma drugorzędne znaczenie. Rosyjscy politycy, a także zwykli mieszkańcy tego kraju, tradycyjnie lekceważą znaczenie Polski, uważając nasz kraj albo za peryferia własnego imperium, albo za przyczółek wrogich Rosji sił. Analiza wyników gospodarczych obu krajów pokazuje jednak, że potencjał Rosji jest przeceniany, a Polski niedoceniany. Oczywiście Rosja ze swym ogromnym obszarem i bogactwami surowcowymi jest i w dającym się przewidzieć czasie będzie dla światowej gospodarki znacznie ważniejsza niż Polska, ale opowieści o ogromnym rzekomo rynku rosyjskim, o którym marzą handlowcy na całym świecie, są mocno przesadzone. Według wstępnych szacunków w roku 2006 PKB Rosji wyniósł 975 mld dol., Polski 340 mld dol. Stosując tę miarę, Rosja jest 2,9-krotnie potężniejsza od Polski (mając 3,7-krotnie więcej ludności). Różnica spora, ale warto pamiętać, że PKB Rosji jest tylko nieco większy niż Meksyku i mniejszy niż Hiszpanii, której nikt jakoś za mocarstwo nie uważa. Co więcej - od kilku lat następuje proces bardzo silnej realnej aprecjacji rubla, którego wartość rośnie (szczególnie wobec dolara) mimo wysokiej inflacji. Spowodowane to jest wysokimi cenami ropy naftowej - głównego towaru eksportowego Rosji. W latach 2002-06 średni poziom wszystkich cen wzrósł przeszło dwukrotnie, a rubel nominalnie umocnił się wobec dolara o 15 proc. W Polsce złoty również realnie się umocnił, lecz w mniejszym stopniu. Realna aprecjacja waluty krajowej powoduje, że PKB liczony w dolarach rośnie bardzo szybko. Efekt ten można wyeliminować, uwzględniając w porównaniach parytet siły nabywczej waluty (PPP), lecz dane te dostępne są z dużym opóźnieniem. Gołym okiem widać, że kurs rubla szybciej zbliża się do kursu PPP niż kurs złotówki. Dla światowej gospodarki ważniejszym miernikiem od PKB jest wielkość obrotów handlowych. W ubiegłym roku Rosja wyeksportowała towary warte około 300 mld dol., a Polska za 110 dol. (są to szacunki oparte na ekstrapolacji danych za 11 miesięcy). Różnica nie tak znowu duża, jeśli uwzględnimy to, że na "normalnych" rynkach - poza WNP - Rosja sprzedała towary jedynie za 260 mld USD. To jednak nie mówi wszystkiego o potencjale dwu krajów. W rosyjskim eksporcie dwie trzecie stanowią ropa naftowa i gaz, kilkanaście procent surowce nieenergetyczne. Eksport rosyjskich towarów przetworzonych na rynki poza WNP jest mniejszy niż eksport polski! Oto cała prawda o rosyjskiej gospodarce. Poza surowcami ma ona niewiele do zaoferowania. Dla świata liczy się tylko jako mocarstwo energetyczne. Spójrzmy na import. W ubiegłym roku zagraniczne firmy sprzedały na polskim rynku towary za 120 mld dol., w Rosji za 160 mld dol. "Ogromny" rosyjski rynek jest zaledwie o 30 proc. bardziej chłonny niż "maleńki" rynek polski. Jeśli jakieś światowe koncerny mają nadzieję na ekspansję w Rosji, to powinny raczej zastanowić się, czy nie prościej przeprowadzić taką operację w Polsce. Import Rosji rośnie wprawdzie bardzo szybko - przed trzema laty Rosja importowała mniej więcej tyle samo co Polska - ale trend ten wynika z rosnących dochodów Rosji z ropy naftowej i gazu. Nuklearne mocarstwo jest całkowicie uzależnione od tych dwóch surowców. Na pozór ma dziś zdrowe finanse publiczne (z wyraźną nadwyżką dochodów nad wydatkami) i dodatni bilans handlowy. Ale bez dochodów z ropy i gazu rosyjski sektor finansów publicznych miałby deficyt wynoszący 7 proc. PKB, a rachunek bieżący zamykałby się stumiliardowym deficytem. Ktoś powie - i cóż z tego? Rosja ma ropę i gaz i nie musi się martwić o przyszłość. Niezupełnie. Dominacja surowców energetycznych utrudnia rozwój całej gospodarki. Zjawisko to obserwowano kiedyś w znacznie mniejszej skali w Holandii i dlatego zostało nazwane "zarazą holenderską". Rosyjskim firmom nie opłaca się działalność poza sektorem energetycznym, gdyż firmy produkujące ropę i gaz, korzystając z nadzwyczaj wysokich cen surowców, pochłaniają szczupłe zasoby gospodarki. Dochody z ropy i gazu sprawiają, że rosyjskie elity nie martwią się o przyszłość gospodarki, rosyjski rząd kupuje grupy potencjalnie niezadowolone z sytuacji, nie ma żadnych pomysłów na modernizację gospodarki poza sektorem energetycznym, na zwiększenie racjonalności. Nie ma popytu na kadry kwalifikowane, działające w innych sektorach, na postęp naukowo-techniczny. Rynek nie wymusza przemian społecznych. Świat jest uzależniony od rosyjskich surowców, ale Rosja jest coraz bardziej uzależniona od światowej konsumpcji ropy i gazu oraz od dostaw urządzeń niezbędnych do eksploatacji surowców. Rosyjskie uzależnienie jest bardziej dotkliwe, a pozycja tego kraju będzie malała wraz z wyczerpywaniem się łatwo dostępnych zasobów surowcowych. Kraje wysoko rozwinięte potrafią przestawić się na inne źródła energii, zmniejszyć jej konsumpcję. Rosja śniąc o potędze, w niewielkim stopniu uczestniczy w procesach, które zmieniają światową gospodarkę. RAPORT Wzrost mniejszy, gdyby nie ceny ropy OECD zaniepokojone rosyjską gospodarką 28 11 2006 Rosja musi więcej inwestować, sięgnąć po najnowocześniejsze technologie i uporać się z korupcją - to główne wnioski z opublikowanego wczoraj raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. OECD przestrzega Kreml, że robi niedobrze, przejadając znaczną część bardzo wysokich wpływów z eksportu surowców, głównie ropy i gazu. "To właśnie wpływy z eksportu surowców energetycznych spowodowały, że Rosja była w stanie tak szybko podźwignąć się po kryzysie finansowym w 1998 r. W latach 1999 - 2005 Rosja osiągnęła wzrost gospodarczy na średnim poziomie 6,7 proc. Ten wzrost byłby znacznie mniejszy, gdyby ceny ropy i gazu i kilku innych surowców nie wzrosły tak dramatycznie. Dzięki temu udało się również podnieść średni poziom życia w tym kraju, a rok temu osoby, które mogą być uznane za ubogie, stanowiły w tym kraju 18 proc. społeczeństwa. Pięć lat temu ubogi był co trzeci Rosjanin. Ekonomiści z OECD William Tompson i Christian Ginella, którzy przygotowali ten raport, są jednak zdania, że Rosjanie nie spożytkowali we właściwy sposób dewaluacji rubla w 1998 r. W tej chwili korzyści wynikające z osłabienia tej waluty zostały zniwelowane przez inflację, która nadal pozostaje na poziomie ok. 10 procent. Ostrzegają jednocześnie, że gospodarka rosyjska jest w tej chwili już na najwyższych obrotach i nie ma praktycznie żadnych rezerw, które pomogłyby utrzymać wysoki wzrost. A pojawiło się jeszcze jedno zagrożenie - kryzys demograficzny, który od przyszłego roku ograniczy podaż rąk do pracy. W tej sytuacji rozsądna polityka fiskalna i położenie nacisku na inwestycje mogą stać się kluczem do utrzymania obecnego tempa wzrostu. Jest małe prawdopodobieństwo, żeby w najbliższym czasie zwiększyła się produkcja przemysłowa, ponieważ nie ma już żadnych wolnych mocy. Autorzy raportu nie ukrywają zaniepokojenia coraz większym upolitycznieniem sektora energetycznego w Rosji. "To w tej chwili najbardziej nas niepokoi w rosyjskiej polityce. W coraz większym stopniu widać, że państwo wcale nie interesuje się reformami rynkowymi, lecz koncentruje na umocnieniu swojego wpływu na zarządzanie firmami" - czytamy w raporcie. Jego autorzy podkreślają, że o reformach w Gazpromie już nikt nawet nie wspomina, a ostatnie zakupy tego konglomeratu wręcz stanowią zagrożenie dla ewentualnych reform zmierzających do liberalizacji rynku energetyki. Tylko część pieniędzy z eksportu rosyjskich surowców jest gromadzona na specjalnym rachunku, reszta trafia na rynek i podbija inflację. W przyszłym, wyborczym roku znaczna część tych środków zostanie wykorzystana między innymi na podwyżki pensji w armii i administracji państwowej oraz podwyższenie rent i emerytur. Przyszłoroczny budżet przewiduje wzrost wydatków o 28 procent. Eksperci OECD zastanawiają się przy okazji, jak w takiej sytuacji rząd może planować obniżenie inflacji do 6,5 - 8 procent zamiast obecnych ok. 10 procent. I ostrzegają, że przyszłoroczny budżet jest niesłychanie ryzykowny, bo wprawdzie przewiduje nadwyżkę w wysokości 4,8 proc. PKB, ale średnia cena ropy naftowej jest w nim prognozowana na bardzo wysokim poziomie 61 dolarów za baryłkę surowca Ural, tańszego od Brenta. Aleksiej Kudrin, minister finansów Rosji, twierdzi, że nie będzie deficytu, jeśli ropa stanieje nawet do 40 dolarów. d.w. Najbogatsze narody świata Dochód narodowy jest strumieniem środków służących zaspokajaniu potrzeb społeczeństwa. Dane o produkcie krajowym brutto w wyrażeniu absolutnym są jednak niedoskonałym miernikiem rozwoju gospodarczego. Nie uwzględniają bowiem wielkości krajów oraz ich liczebności. Dlatego do porównań bardziej odpowiedni jest wskaźnik PKB per capita, czyli PKB w przeliczeniu na osobę. . Jak wygląda miejsce Polski na światowej mapie gdy liczymy PKB per capita Założona w 1946 r. przez tygodnik "The Economist" najbardziej znana wywiadownia gospodarcza Economist Intelligence Unit, szacuje, że Polska z PKB per capita wynoszącym 12 825 dolarów zajmuje 43. lokatę w światowym rankingu Przed nami, poza - jak to się kiedyś mawiało - "rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi" i arabskimi krajami naftowymi, jest także Barbados (16 632 dolary) oraz sześć państw postsocjalistycznych: Słowenia (21 892 dolary), Czechy (17 600 dolarów), Węgry (16 047 dolarów), Słowacja (15 513 dolarów), Estonia (14 800 dolarów) i Litwa (13 758 dolarów). Nie należy jednak dawać głowy za to, że Polska naprawdę jest 43. na liście najbogatszych państw świata. PKB dla poszczególnych krajów liczą krajowe urzędy statystyczne, międzynarodowe instytucje statystyczne (np. Eurostat) i finansowe (MFW, Bank Światowy), międzynarodowe organizacje polityczne (ONZ) i gospodarcze (OECD) oraz niezliczone placówki naukowe i badawcze. Za każdym razem wyniki są nieco inne. Według CIA, Polska z PKB wyliczonym na 13 300 dolarów (per capita) jest wśród najbogatszych dopiero na 70. miejscu. Różnica bierze się jednak z tego, że Amerykanie w swoim zestawieniu uwzględnili wszystkie byty polityczne świata. Za kolei w zestawieniu sporządzonym przez "The World Factbook" Polska zajmuje miejsce 40. Z kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że bogatsi (niekiedy znacznie) od Polaków są mieszkańcy m.in. Bermudów, Gwinei Równikowej, Guernsey, Jersey, Brytyjskich Wysp Dziewiczych, Kajmanów, wyspy Man, Gibraltaru, Monako, Falklandów, Brunei, Bahrajnu, Wysp Owczych, Makau, Aruby, Bahamów, Grenlandii, Portoryko, Polinezji Francuskiej, Trynidadu i Tobago oraz Barbadosu. Polska na tle Unii Jak podaję unijny urząd statystyczny Eurostat w 2005 roku przeciętny Polak wytwarzał w ciągu roku towary i usługi warte dokładnie połowę produktu krajowego brutto przypadającego na mieszkańca Unii Europejskiej Najwięcej PKB na osobę - ponad 2,5 średniej - przypada w Luksemburgu. Częściowo wynika to z faktu, że w tym kraju pracuje bardzo dużo obywateli sąsiednich państw. Tworzą oni dochód narodowy, ale nie bierze się ich pod uwagę przy przeliczaniu go na mieszkańca. Oprócz mieszkańców Luksemburga do najbogatszych w Unii (powyżej 110 proc. średniej) Eurostat zalicza Irlandczyków, Holendrów, Austriaków, Duńczyków, Belgów, Brytyjczyków, Szwedów, Finów i Niemców. Powyżej średniej są są Francuzi (108 proc Zwraca uwagę wyraźne pogorszenie sytuacji Włoch. W 2003 roku PKB na osobę był tam o 6 proc. większy od średniej unijnej, w zeszłym roku obniżył się do jej poziomu. Takie samo zjawisko, choć w mniejszej skali (o 2 punkty proc.), wystąpiło w Niemczech. Poza UE najbogatszymi krajami Europy są Islandia, Szwajcaria ( PKB na osobę jest tam o 29 proc. większy niż średnio w Unii) oraz Norwegia (plus 69 proc.). Statystyczny mieszkaniec USA wytwarza rocznie PKB o połowę większy niż przeciętny "unita", a Japończyk - o 10 proc. większy. Z nowych krajów UE najwyższą pozycję zajmuje Słowenia (82 proc. średniej), która wyprzedziła już Portugalię i zbliża się do greckiego poziomu PKB na osobę. Wyniki Polski są wprawdzie lepsze niż sprzed dwóch lat, gdy osiągaliśmy tylko 47 proc. średniej unijnej, ale wśród krajów "25" wyprzedzamy tylko Łotwę, ale nie wiadomo na jak długo, bo PKB na osobę rośnie w tym kraju szybciej niż u nas. W 2003 roku odpowiadał 41 proc. średniej unijnej, dwa lata później - już 48 proc. Równie duży postęp zrobiła Estonia, gdzie przez dwa lata wartość PKB na mieszkańca zwiększyła się z 51 do 60 proc. unijnej średniej. Dzieje się tak , bo gospodarka trzech krajów bałtyckich od kilku lat rozwija się w tempie 7- 10 proc. rocznie , czyli szybciej niż polska, Poza tym w krajach tych w dwóch ostatnich latach zmalała liczba ludności (w 2005 roku z każdego tysiąca Litwinów ubyło średnio 6,5 osoby). Oznacza to, że "ekonomiczny tort" dzieli się w tych krajach na wyraźnie mniej mieszkańców niż dwa lata temu. Wprawdzie ludność Polski też się w tym czasie zmniejszała, ale dużo wolniej. ( Zob . Bińczak H.: Litwini wyprzedzili Polaków Rz 19 12 2006 ) PKB na mieszkańca a poziom spożycia Przypomnijmy, że poziom spożycia ludności w danym czasie nie zależy bezpośrednio od wielkości dochodu narodowego na głowę, lecz od wielkości tej części podzielonego dochodu, która jest przeznaczana na konsumpcję. Różnice mogą być znaczne, zwłaszcza, wówczas, gdy sporą część dochodu wytworzonego przeznacza się, przez dobrowolne lub wymuszane oszczędności, na inne cele, np. na inwestycje, na spłaty zobowiązań zagranicznych, na zbrojenia. PKB a podział dochodów Wielkość PKB nie mówią też wiele o faktycznej sytuacji danego społeczeństwa, jeśli w podziale dochodu występują duże nierówności, czyli społeczeństwo składa się z ludzi bardzo bogatych i bardzo biednych. Żyjemy w czasach rozkwitu globalnego kapitalizmu. Kombinacja najnowszych technologii i integracji ekonomicznej na świecie przyniosła bezprecedensową prosperity. W Chinach na przykład każdy produkuje średnio cztery razy tyle, co na początku lat 90 Zróżnicowanie wewnątrz krajowe Globalizacja generuje wielkie pieniądze. Znaczna ich część trafia jednak do bardzo bogatych lub bardzo biednych. Nie odnoszą natomiast z globalizacji żadnych korzyści ani robotnicy ani zachodnia klasa średnia Na jedną piątą najzamożniejszych gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych przypadła w zeszłym roku ponad połowa łącznych dochodów osobistych Amerykanów. To historyczny rekord. W Wielkiej Brytanii zeszłoroczne zyski okazały się najwyższe od czasu, gdy w latach 60. zaczęto prowadzić tego typu dokumentację. Podobnie sytuacja wygląda w większości innych krajów uprzemysłowionych. Z niedawnego raportu Goldman Sachs na temat amerykańskiej gospodarki wynika, że w pierwszym kwartale 2006 r. zyski przedsiębiorstw jako odsetek PKB osiągnęły tam rekord wszech czasów. W krajach uprzemysłowionych średnia tygodniówka po uwzględnieniu inflacji, spadła o 0,4 proc. natomiast odsetek PKB, jaki stanowią płace, sięgnął historycznie najniższego poziomu, mimo że zyski firm nigdy nie były tak wysokie. Lwią część zysków z globalizacji zgarnia zaledwie jedna setna, jeśli nie jedna tysięczna, zachodnich społeczeństw Armia bogaczy rośnie w siłę na całym świecie, w zeszłym roku liczyła aż 8,7 mln osób. Według "Financial Times" wzrost cen surowców w ostatnich latach doprowadził do znacznego powiększenia się grupy ludzi o znacznym majątku osobistym. Najszybciej przybywało ich w Afryce - prawie 12 proc. w ciągu 2005 r. Na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej ich szeregi powiększyły się o prawie 10 proc. Kilkuprocentowy wzrost odnotowały także rejony Azji i Pacyfiku, Ameryka Północna oraz Europa. Panuje dość powszechne przekonanie, że nierówność sama w sobie nie jest złem, jeśli system spełnia trzy warunki: * po pierwsze, społeczeństwo jako całość staje się coraz bogatsze; * po drugie, najbiedniejsi mają zabezpieczenia socjalne; * po trzecie, każdy - niezależnie od rasy, pochodzenia, wyznania, płci - może wspinać się po drabinie społecznej. Brytyjski tygodnik przeprowadza analizę amerykańskiej gospodarki właśnie pod tym kątem. Zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do Europy, gdzie wszyscy ciągle łamią sobie głowy nad optymalną redystrybucją dochodów, w Ameryce nikt nie martwi się tym, że istnieją gigantyczne różnice społeczne. Amerykanie, w większym stopniu niż jakikolwiek inny naród, utożsamiają się z marzeniem o karierze od pucybuta do milionera. Mit ten daje przekonanie o równych szansach wszystkich, którzy chcą ciężko pracować i stosować się do reguł gry. Przyciąga też imigrantów, a zwyczajnym Amerykanom pozwala pogodzić się z bolesnymi aspektami dynamicznej gospodarki rynkowej, m.in. brakiem poczucia bezpieczeństwa i nierównością ekonomiczną. Zazdrość nie jest powszechnym uczuciem. Ludzie wolą raczej przyłączyć się do bogaczy, niż ich doić. Ośmiu na dziesięciu badanych uważa, że biedni mogą ciężką pracą dojść do bogactwa. Jeśli rozejrzeć się po świecie, wyższość amerykańskiego modelu może się wydawać oczywista. Żaden inny kraj nie czerpie tylu korzyści z globalizacji i nowoczesnych technologii. Tak było zawsze, ale czy nadal będzie, nie wiadomo, bo po 2000 r. w społeczeństwie amerykańskim coś zaczęło się zmieniać. Od 2001 płaca szarego pracownika w Stanach Zjednoczonych ani drgnie.Nie skorzystali na tym średnio zarabiający Amerykanie. Ich płace wzrosły po 2000 r. tylko o 1 proc. Natomiast w poprzednich pięciu latach ta sama grupa zyskała aż 6 proc. Wygląda na to, że owoce wzrostu zbierają tylko najlepiej zarabiający Przeciętna pensja członka kierownictwa amerykańskiej firmy wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat z poziomu 40-krotnie wyższego od średniej pensji - który utrzymywał się przez cztery dekady - do 110-krotnie. Statystyczna pensja dyrektora generalnego w spółkach giełdowych indeksu S&P 500 wynosi dziś około 7 mln dol. Głównodowodzący największych spółek zarabiają nawet 50 mln dol. rocznie, zaś w sektorze finansowym dyrektorzy mogą się zazwyczaj spodziewać płac w granicach 30-35 mln dol., pisze "Financial Times". Średnio dyrektor generalny zarabia w USA 300-krotnie więcej, niż wynosi średnia pensja, podczas gdy w latach 70. dostawał tylko 30 razy więcej. O czymś podobnym nie mogą marzyć europejscy menedżerowie. Skala koncentracji dochodów w Stanach Zjednoczonych jest największa spośród krajów rozwiniętych. Większość ludzi na świecie, łącznie z większością Amerykanów, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ogromnie bogaci stali się ludzie o superwysokich dochodach i jak nieproporcjonalnie duże korzyści odnosili oni w minionym dwudziestoleciu z powodu zmian gospodarczych i zmian w systemie podatkowym. Jeśli obecne tendencje w kształtowaniu dochodów się utrzymają, Stany Zjednoczone mogą zacząć przypominać pod tym względem Brazylię, gdzie rozwarstwienie społeczne jest największe. Środki masowego przekazu zazwyczaj traktują rosnące zyski przedsiębiorstw jako zjawisko niesłychanie pozytywne, prowadzące do większych inwestycji, większej liczby miejsc pracy i wyższych zarobków. Nie wszyscy w Stanach Zjednoczonych i poza nimi są jednak zadowoleni z tego stanu rzeczy. Jednym z powodów tego niezadowolenia jest rosnąca nierówność społeczna i rozwarstwienie. Teoretycznie układ pomiędzy kapitałem a siłą roboczą jest bardzo prosty. Kapitaliści mówią robotnikom: pomóżcie nam osiągać większe zyski, a my wam wtedy więcej zapłacimy. Dzięki temu wszyscy powinni być zadowoleni. Ten cichy układ przestał niestety obowiązywać. Gdy fale przypływu unoszą ze sobą tylko nieliczne łodzie, trzeba się liczyć z kosztami społecznymi. Dziś jedynie czterech na dziesięciu badanych uważa stan gospodarki za dobry, podczas gdy aż siedmiu myślało tak, gdy Bush obejmował urząd prezydenta. Średnie dane o zarobkach wyglądają bardzo dobrze tylko dzięki temu, że ciągną je w górę najwyższe zarobki. Czy możliwe są niepokoje społeczne? Nie wszyscy pracownicy zdają sobie sprawę, że ostatnio ich pracodawcy notują nadzwyczajne wzrosty zysków. Wiedzą za to, że płace, z wyjątkiem może wynagrodzeń na samym szczycie drabiny hierarchii, raczej nie nadążają za inflacją. Wielu ekonomistów w szeregach Partii Demokratycznej, która odniosła zwycięstwo w wyborach do Kongresu w listopadzie, przewiduje wzrost napięcia społecznego związanego z przepaścią dzielącą zarobki szarych zjadaczy chleba i menedżerów na szczytach firmowej hierarchii. Amerykanie będą jednak tak długo godzić się z tym wielkim rozwarstwieniem, jak długo ich gospodarka będzie się dynamicznie rozwijać. Gdyby nastąpił kryzys, nawet ich cierpliwość się skończy. Amerykanie nadal robią z zapałem zakupy, ale już tylko dzięki powiększającym się długom, nie za sprawą rosnących dochodów. Załamanie koniunktury gospodarczej mogłoby doprowadzić do nadwerężenia społecznej równowagi. Z opublikowanego w 2000 r, przez amerykański urząd skarbowy (IRS) specjalnego raport na temat najbogatszych podatników wynika, że 400 najbogatszych amerykańskich podatników osiągnęło łączny dochód 69 mld dol. Z prowizorycznych wyliczeń wynikało, że ich dochód przewyższał łączne dochody czterech krajów znajdujących się na trasie podróży Busha. Łączny dochód Botswany, Nigerii, Senegalu i Ugandy wynosił tylko 57 mld dol. W tym samym czasie dochody 161 mln ludzi żyjących w tych krajach wynosiły 350 dol. głowę mieszkańca. Z niedawnych wyliczeń UNDP (Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju) wynika, że 25 proc. najbogatszych osób otrzymuje 75 proc. światowego dochodu. Zróżnicowanie międzynarodowe Z opublikowanego niedawno "Raportu o rozwoju społecznym międzynarodowa współpraca na rozdrożu" firmowanego przez UNDP, agendę ONZ zajmującą się rozwojem wynika, że krajach najbiedniejszych i rozwijających się mieszka 80 proc. ludności. Problemy wywołane nędzą są gigantyczne. W statystykach światowych na ogół za biednych uważa się ludzi żyjących za mniej niż 2 dolary dziennie. Bank światowy podaje, że ponad 45% ludzkości żyje w krajach o dochodzie na głowę nie przekraczającym 2 dolarów USA dziennie. Stanowi to 2,8 mld ludzi, przy czym co piąty obywatel świata żyje za mniej niż dolara dziennie. Liczba tych, którzy mają na przeżycie mniej niż 1 dolara dziennie wynosi 1,2 mld . Jest to o pół miliarda osób mniej niż 20 lat temu. Z kręgu skrajnego ubóstwa wyrwały się przede wszystkim wielkie połacie Azji. Chiny Korea Południowa Indie Tajlandia Pogorszyła się jednak sytuacja w Afryce, zwłaszcza w kilkunastu krajach tzw. subsaharyjskich. Tam liczba biednych podwoiła się w tym czasie, ze 150 do 300 mln osób i sięga połowy całej populacji. Bieda to nie tylko brak pieniędzy. To także brak edukacji - jedna trzecia chłopców i aż połowa dziewcząt w tych krajach nie kończy nawet szkoły podstawowej. To również brak ochrony zdrowotnej. Aż 3 tys. dzieci z tego regionu umiera każdego dnia na malarię (milion rocznie!). Kraje najbiedniejsze wpadły w pułapkę zadłużenia. Spłaciły już 550 mld, ale wciąż pozostaje im do oddania... blisko 295 mld! To skutek wysokich odsetek i opóźnień w płatnościach. Według ekonomistów Konferencji ONZ ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) to po prostu finansowy drenaż najbiedniejszego kontynentu świata. Równocześnie co roku na zbrojenia tylko w USA wydaje się ponad 450 mld dol.! Na drugim biegunie sytuuje się około14% krajów bogatych z dochodem nie mniejszym niż $40 dziennie i średnim dochodzie na poziomie $70. Do tego klubu zamożnych należy około 840 mln ludzi, głównie z Europy Zachodniej, Ameryki Północnej, Japonii i Australii. Dodatkowo, większość analiz i badań pokazuje, że rozpiętości dochodowe stale powiększają się: w roku 1960 stosunek dochodów per capita najzamożniejszych i najbiedniejszych 20% światowej ludności wynosił 30:1, w roku 1980 wzrósł do 45:1, by w ostatnim roku ubiegłego stulecia osiągnąć relację 70:1 Dziś łączne dochody 500 najbogatszych ludzi na świecie są większe od zarobków 416 mln najuboższych. Polska bieda Polska, ze swym dochodem w wysokości $13 dziennie (wg parytetu siły nabywczej byłoby to $28), nie znalazła się w gronie bogatych i plasuje się pomiędzy skrajnymi grupami. Oznacza to, że Polska wykazuje zapewne wiele cech kraju rozwiniętego, ale posiada także sporo cech niedorozwoju. W krajach Europy Wschodniej i byłego ZSRR w latach 1998-2003 liczba osób żyjących za mniej niż 2,15 dol. dziennie (miara ubóstwa w naszym regionie) spadła aż o 40 mln osób. Dziś wynosi 61,2 mln osób - to spadek z 20 do 12 proc. Jeżeli nie wydarzy się kryzys gospodarczy, liczba biednych powinna spaść o kolejne 20 mln do 2007 r. Powód? Wzrost gospodarczy, który pomógł wydźwignąć się z nędzy mieszkańcom m.in. Rosji, Tadżykistanu czy Rumunii. To wnioski z raportu Banku Światowego Jak wynika z raportu Banku Światowego "Wzrost, ubóstwo i nierówność w krajach Europy Wschodniej i byłego ZSRR" , Polska i Gruzja to jedyne kraje w naszym regionie, w których w latach 1998-2003 wzrosła liczba ludzi ubogich. W 2003 r. 3 proc. Polaków, czyli około 1,15 mln osób, żyło za mniej niż 2,15 dol. dziennie (ok. 6,5 zł). W porównaniu z 1998 r. to więcej o 1 pkt proc., czyli ponad 380 tys. ludzi. Ale już tylko co czwarty Polak musi związać koniec z końcem już za mniej niż 4,3 dol. dziennie (blisko 13 zł.). W Polsce wzrosła liczba ludzi ubogich, ale ekonomiści Banku zwracają uwagę: baza, od której mierzycie wzrost lub spadek liczby ludzi żyjących w nędzy, jest inna niż np. w Tadżykistanie. Tam wprawdzie odsetek osób żyjących w absolutnej nędzy spadł w okresie 1998-2003, ale i tak nadal wynosi około 74 proc.! W porównaniu z Węgrami nie mamy się jednak czym się chwalić. Tam polityka społeczna doprowadziła do obniżenia liczby osób żyjących poniżej minimum 2,15 dol. dziennie. Jest ich dziś niewiele ponad 0,4 proc. całej populacji. Ale Węgry - jak zaznacza Bank Światowy - są znacznie mniej zróżnicowane regionalnie, niż Polska. Nieco gorzej niż w Polsce jest z kolei w państwach bałtyckich. Poniżej minimum nędzy wyznaczanego przez Bank żyje około 4 proc. Litwinów, Łotyszy i Estończyków. W Polsce bieda wywołana jest przede wszystkim rosnącą różnicą pomiędzy tymi, którzy mają pracę, i pomiędzy tymi, którzy jej nie mają - napisali autorzy raportu. - Właśnie dlatego rząd chce, by większy nacisk położyć na tworzenie warunków redukcji biedy, a nie tylko walkę z jej przejawami. Na przykład transfery socjalne muszą być lepiej adresowane. Jak wynika z opracowania Banku Światowego, jednym z największych problemów Polski w latach 1998-2003 nie było niskie tempo wzrostu gospodarczego, ale wzrost, który nie przekładał się na tworzenie miejsc pracy. Dziś jest znacznie lepiej - zwracają uwagę eksperci. Wzrost bez tworzenia miejsc pracy wynikał m.in. z restrukturyzacji firm. Firmy szukały oszczędności i cięły koszty pracownicze. Na szczęście ten etap mamy już za sobą i widać, że w polskiej gospodarce powstaje coraz więcej nowych miejsc pracy. Jak uważają ekonomiści Banku Światowego, polska bieda jest silnie zróżnicowana w regionach - w Warszawie PKB na głowę już przekroczył średni poziom unijny, podczas gdy na ścianie wschodniej pięć województw zalicza się do regionów najbiedniejszych w Unii. Podział majątku Anthony Shorrock, dyrektor Instytutu Ekonomii Rozwoju ONZ uważa że kondycję finansową społeczeństw ,lepiej pokazuje podział majątku. Jest tak , bo dochody zmieniają się w zależności od koniunktury. Majątek zaś służy nie tylko jako zabezpieczenie na "czarne dni", ale też jako kapitał potrzebny do rozwoju przedsiębiorczości. Dlatego politycy powinni zwrócić większą uwagę na systemy bankowe biedniejszych krajów. Są one wciąż nierozwinięte, a ich rolą powinno być generowanie funduszy koniecznych do zwiększania inwestycji. Z badań IRE wynika, że najbiedniejsza połowa populacji posiada zaledwie 1 proc. bogactwa, natomiast 10 proc. najbogatszych osób ma aż 80 proc. światowego majątku. Z innych danych wynika z kolei, że dwa procent najbogatszych mieszkańców globu posiada ponad połowę światowego majątku. Wśród najbogatszych znajdują się oczywiście obywatele Ameryki Północnej, Europy oraz Japonii i Australii, którzy posiadają 90 proc. światowego bogactwa. Autorzy badania twierdzą, że jest to najdokładniejszy i jednocześnie najbardziej pesymistyczny obraz nierówności między społeczeństwami, jaki do tej pory powstał. Mierząc bogactwo, instytut wziął pod uwagę wszystkie aktywa posiadane przez gospodarstwa domowe, łącznie z nieruchomościami, oszczędnościami czy nawet zwierzętami. Obraz wyłaniający się z tak przyjętego sposobu badania jest rzeczywiście nieco inny niż poprzednie wnioski opierające się tylko na badaniu dochodów gospodarstw. Jakie problemy wywołują nierówności? Problemy nierówności międzynarodowych są jednak znacznie poważniejsze i mają szerszy zasięg. Szczególnie ważne są tu dwa zjawiska. Pierwszym jest kumulatywny charakter tych procesów polegający na tym, że potęguje się rozwój i bogacenie się w jednych częściach świata, podczas gdy w innych narasta ubóstwo i zacofanie. Drugi polega na tym, że duże nierówności powodują konflikty społeczne i polityczne, co między innymi może grozić zakłóceniem sprawnego działania mechanizmu gospodarczego, nie mówiąc o skutkach pozaekonomicznych. Nędza w krajach biednych odbije się na bogatych. Bieda powoduje desperację, pożywkę dla terroryzmu UNDP ostrzega, że zaniechanie działań na rzecz rozwoju biednego Południa oznacza wzrost globalnego terroryzmu, nielegalnej imigracji i przestępczości. Jak wynika z analiz ONZ i organizacji pozarządowych, w redukcji skrajnego ubóstwa na świecie mogą pomóc cztery elementy: • migracja z chlebem • ustalenie sprawiedliwych reguł handlu światowego, • zmniejszenie zadłużenia, • wzrost wartości efektywnej pomocy zagranicznej. Migracja za chlebem nie rozwiązuje problemu ubóstwa Według Banku Światowego w ubiegłym roku strumień pieniędzy płynący od migrantów do krewnych w rodzinnych krajach sięgnął na całym świecie niebagatelnej sumy 167 mld dolarów. Największym światowym odbiorcą tego typu indywidualnej pomocy finansowej jest właśnie Ameryka Łacińska, gdzie według szacunków Inter-American Development Bank trafiło w ubiegłym roku co najmniej 53 mld dolarów, co oznacza 17-proc. wzrost w stosunku do 2004 roku. W większości krajów tego regionu łączna kwota pomocy finansowej krewnych przekracza pomoc zagraniczną i bezpośrednie inwestycje zagraniczne razem wzięte. W mniejszych krajach sięga ona aż 15 proc. PKB. Wielu ekonomistów wierzy w dobroczynny wpływ tego typu związków na gospodarki krajów rozwijających się. Pomoc finansowa dla krewnych od osób, które opuściły pogrążone w tarapatach gospodarki Ameryki Łacińskiej, zasila cały region Dzięki niej pieniądze trafiają do kieszeni najbiedniejszej ludności w najbardziej zacofanych regionach świata. Dla rodzin pomoc oznacza nieco lepsze życie, a najczęściej po prostu możliwość jedzenia do syta i posłania dzieci do szkoły. Najbiedniejsze gospodarstwa domowe w Gwatemali otrzymują około 60 proc. swoich dochodów właśnie z zagranicy. Liczba ludności żyjącej w ubóstwie spadła dzięki nim w Ugandzie aż o 11 proc., a w Bangladeszu o 6 proc., podaje Bank Światowy. Salwadorczycy zaczęli na dużą skalę opuszczać kraj w latach 80., gdy nasiliła się wojna domowa. Dziś jeden na sześciu, czyli 1,5 mln ludzi, żyje za granicą, z czego wielu nielegalnie w Stanach Zjednoczonych. Rocznie wysyłają do domu prawie 3 mld dolarów, co stanowi ok. 16 proc. PKB Salwadoru. Inni wskazują, że finansowa pomoc krewnych może okazać się również przereklamowanym dobrodziejstwem, które w konfrontacji z rzeczywistością nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Służy za to utrwaleniu biedy regionu, zmieniając go w coś w rodzaju oddziału dla przewlekle chorych utrzymywanego przez Stany Zjednoczone. Otrzymywanie pieniędzy od krewnych jest rodzajem plasterka przyklejonego na ranę tam, gdzie występują fundamentalne problemy ze wzrostem gospodarczym. Pomoc ta, niestety, nie doprowadzi do tego, że Salwador, Filipiny czy inne biedne kraje staną się tygrysami gospodarczymi. Choć zastrzyki gotówki zwiększają nieco popyt konsumpcyjny, to - jak wynika z badań - nie przyczyniają się do trwałego wzrostu, a raczej wypaczają lokalną gospodarkę i mogą nawet przyczynić się do spadku koniunktury w dłuższym okresie. Mniej więcej jedna trzecia mieszkańców salwadorskiego miast Ciudad Barrios otrzymuje pieniądze od krewnych. Średnio po 157 dolarów miesięcznie, co nieco przekracza sumę potrzebną według rządu do wyżywienia czteroosobowej rodziny. Jak z tego widać pieniądze te mogą niewiele ponad to, że pomagają wydźwignąć rodzinę z ekstremalnej biedy. Z badań wynika, że około 85 proc. finansowej pomocy krewnych pracujących za granicą idzie na codzienne potrzeby ich rodzin w kraju i tylko niewielka cząstka przysyłanych rodzinie pieniędzy trafia do gospodarki w postaci inwestycji w rolnictwo lub przemysł, mogących służyć tworzeniu nowych miejsc pracy. Choć teoretycznie większe wydatki konsumpcyjne powinny przyczynić się do lepszej koniunktury, to z badań wynika, że wpływają na spadek poziomu oszczędności. Stagnacji ulega także stopa inwestycji. W rezultacie kraj się nie rozwija. Od 1999 roku do 2005 suma pomocy finansowej dla krewnych podwoiła się w Salwadorze do 2,8 mld dolarów, a mimo to gospodarka rozwija się słabo - w tempie 2,4 proc. rocznie, co dla biednego kraju oznacza w gruncie rzeczy stagnację. Napływ gotówki z zagranicy może przyczyniać się do wzrostu wartości lokalnej waluty, co utrudnia jedynie rozwój eksporterom. Z badań przeprowadzonych w Meksyku wynika, że otrzymywanie pieniędzy z zagranicy skłania wielu mężczyzn do ograniczenia swojego czasu zatrudnienia. Jednoczenie osoby niepozbawione ducha przedsiębiorczości udają się za granicę, pozbawiając kraj talentów i potrzebnych gospodarce umiejętności. Kolejne pokolenie nie ma zbyt wielkiego wyboru i udaje się rodzinnym śladem za granicę za chlebem. Migranci na ogół wracają do ojczyzny po to, by przejść na emeryturę i odpocząć po ciężkim życiu, a nie po to, by inwestować w jej gospodarkę. W dodatku socjolodzy ostrzegają, że rodziny Ameryki Łacińskiej płacą wysoką cenę za rozłąkę. Dzieci wychowywane są często przez dziadków, a rodzice niejednokrotnie nie widują ich latami, podkreśla "The Guardian". Według ekonomistów gospodarki, w których funkcjonuje model wyjazdów za chlebem, powinny znaleźć sposób na to, aby skierować napływające pieniądze na inwestycje. Władze Salwadoru zastanawiają się na przykład nad utworzeniem funduszy inwestycyjnych, w których pracujący za granicą obywatele mogliby lokować swoje pieniądze, jednocześnie umożliwiając rozwój gospodarki kraju. Wprowadzenie reguł sprawiedliwego handlu Z kolei sprawiedliwymi regułami handlu zajmą się politycy w Światowej Organizacji Handlu (WTO). Tam w ramach Rundy z Dauhy toczą się rozmowy o tym, jak obniżać bariery w handlu zagranicznym. Już w przyszłym roku ma być gotowe szczegółowe porozumienie na temat obniżania cła i otwierania rynków krajów członkowskich WTO. Na jakie wsparcie mogą liczyć kraje najbiedniejsze? Nie będą musiały obniżać swych ceł. Ponadto kraje najbogatsze zobowiązały się do zniesienia dopłat do eksportu towarów rolnych, które najbardziej uderzają w gospodarkę krajów ubogich (opartych właśnie na rolnictwie). Zmniejszenie zadłużenie Od zawsze słychać było apele o zwiększenie międzynarodowej pomocy dla Afryki. Pomoc dla biednych to według znanego amerykańskiego ekonomisty i eksperta od spraw rozwoju szefa zespołu doradców sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana Jeffrey’a Sachs’a, to ,nie jałmużna tylko inwestycję w bezpieczeństwo. Najszybciej może nastąpić zmniejszenie długu. I pomoc ta rosła, bo co jakiś czas najbiedniejszym państwom umarzano długi. Na wniosek premiera Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku 2006 grupa najbogatszych państw - znowu postanowiła umorzyć długi ubogich krajów na kwotę 37 mld USD oraz zwiększyć bieżącą pomoc dla nich aż dwukrotnie, z 25 do 50 mld USD rocznie. Czy to jednak bezdyskusyjnie słuszna droga? Takie pytania stawia m.in. jedno z najnowszych opracowań renomowanego CATO Institute. Ekspert tego instytutu, sam mieszkający w Ugandzie, przypomina, że mimo dotychczasowej pomocy - w ciągu 40 ostatnich lat wyniosła ona 568 mld USD - sytuacja w Afryce pogarszała się. Dary zagraniczne tworzą aż około połowy budżetu Ugandy. Tymczasem z podatków kraj ten zbiera zaledwie 12 proc. PKB, sporo mniej niż nawet inne ubogie kraje Afryki (w Polsce podatki to 36 proc. PKB). Dzieje się tak ze względu na zły system podatkowy i łatwość unikania podatków, zwłaszcza przez grupę osób powiązanych z władzą. Aż 11 proc. budżetu Ugandy idzie na armię, dwa razy więcej niż kilka lat temu. Uganda znalazła się wśród krajów, którym część długu darowano osiem lat temu. Skreślono jej wtedy 2 mld spośród 3,2 mld USD zadłużenia. I po tych ośmiu latach dług państwa wynosi dużo więcej niż przed redukcją, bo 4,9 mld USD. Redukcja bowiem zachęciła władze do sięgania po nowe kredyty, a jednym z pierwszych zakupów był nowy samolot dla prezydenta. Innym sposobem jest przekazanie biednym krajom pomocy w postaci materialnej np. celowych funduszowe Rządowa pomoc materialna Dawno temu stwierdzono, że jeśli bogatszy ma pomóc biednemu, to zamiast fundować mu ryby powinien kupić mu wędkę. Ryby bowiem zostaną zjedzone i po kilku godzinach problem głodu wraca, podczas gdy dzięki wędce ubogi może mieć ryby każdego dnia, a nawet stać się przedsiębiorcą sprzedającym ryby innym. I taka dewiza miała być stosowana w skali świata, w stosunkach pomiędzy krajami najwyżej rozwiniętymi, a najuboższymi. Wydawało się, że dylemat, czy ubogim dawać rybę czy wędkę, już dawno rozstrzygnięto, tymczasem transfery z krajów bogatych do biednych szybko rosną, ale z marnym rezultatem, bo w tych krajach biedy nie ubywa. Dobrobyt tworzy się bowiem nie dzięki najobfitszym nawet darowiznom, lecz dzięki wewnętrznym reformom. Zdaniem ekspertów Organizacji wystarczy wydać dodatkowe 300 mld dol. w ciągu dziesięciu lat, żeby ubogich wydostać ze skrajnej nędzy. Tyle mniej więcej najbogatsze kraje co roku wydają tylko na dopłaty dla swoich farmerów w tym mieszczą się pieniadza, które dostają polscy rolnicy od UE. Zadanie to można wykonać w ramach środków, do wyłożenia których bogaty świat już się zobowiązał - 0,7 proc. PKB krajów o wysokich dochodach, czyli zaledwie 7 centów na każde 10 dol. dochodu. Jak widać koszty pomocy są niewielkie w zestawieniu z każdym wiarygodnym wskaźnikiem - dochodem, podatkami, kosztami dalszych opóźnień i korzyściami z tytułu działania. Poziom niezbędnego wysiłku jest naprawdę niewielki z pięciu powodów. Po pierwsze, liczba ludzi skrajnie ubogich zmniejsza się. Według szacunkowej oceny Banku Światowego w skrajnym ubóstwie żyje dziś ok. 1,1 mld osób, czyli nieco mniej niż jedna piąta mieszkańców naszej planety. W poprzednim pokoleniu była to jedna trzecia. Dwa pokolenia temu - blisko połowa. Dziś liczba ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie nie stanowi takiego problem, z którym nie można by sobie poradzić. Po drugie, celem jest wyeliminowanie skrajnego ubóstwa, nie zaś każdego rodzaju ubóstwa, ani tym bardziej zrównanie dochodów na świecie czy zlikwidowanie luki między bogatymi i biednymi. To w końcu może nastąpić, ale w tym celu biedni muszą stać się bogaci dzięki własnemu wysiłkowi. Bogaci zaś mogą udzielić skrajnie ubogim pewnego wsparcia, tak aby ci ostatni sami mogli się wyswobodzić z pułapki ubóstwa, która ich dziś zniewala. Po trzecie , bogaty świat jest dziś naprawdę bardzo zamożny. Zadanie zlikwidowania skrajnego ubóstwa, które poprzednim pokoleniom wydawało się nierealne, dziś znajduje się w zasięgu możliwości, a jego koszty stanowią tylko niewielki ułamek ogromnych dochodów krajów bogatych. Na przykład w USA można by częściowo rozwiązać problem, nakładając większe obowiązki na ludzi najbogatszych - a więc nie na przeciętnych podatników, lecz tych z najwyższego przedziału na skali dochodów. Bogatych stać i na umiarkowany wzrost podatków, i na zwiększenie działalności filantropijnej współmierne do ich ogromnego bogactwa. Po czwarte , dysponujemy dziś lepszymi niż kiedykolwiek narzędziami i metodami. Dzięki telefonom bezprzewodowym i internetowi kończy się głód informacji na rolniczych obszarach w Azji i Afryce. Nowoczesne systemy logistyki pozwalają ważnym gałęziom przemysłu podjąć zyskowną działalność w odległych regionach świata. Dzięki nowoczesnej agronomii - ulepszaniu materiału siewnego, biotechnologii rolniczej, naukowemu regulowaniu zawartości składników odżywczych w glebie - można pozyskać pod uprawy ziemię przez długi czas niewykorzystywaną i obszary kiedyś uważane za jałowe. Nowe metody zapobiegania chorobom i ich zwalczania przynoszą zapowiedź przełomu w praktyce medycznej. Po piąte , uwolnienie się z pułapki ubóstwa będzie dużo łatwiejsze, niż to się wydaje. Ekonomiści zbyt długo szukali odpowiedzi na źle sformułowane pytanie: jak "wpasować" kraje biedne w podręcznikowy model dobrego rządzenia i wydajnej gospodarki rynkowej? Zbyt mało zaś podejmowano konkretnych działań, by podnieść stopę życiową i wzrost gospodarczy. Kiedy przyjmujemy podejście praktyczne, gdy mówimy o konkretnych inwestycjach o budowie dróg, zaopatrzeniu w energię, transporcie, ziemi uprawnej, urządzeniach wodno-kanalizacyjnych, zwalczaniu chorób - zadanie nagle staje się dużo mniej zniechęcające. I rzeczywiście, trudno przecenić wysiłki wielu krajów oraz Banku Światowego na rzecz budowania infrastruktury rynkowej i reform w różnych częściach świata. W wielu przypadkach osiągnięto sukces. Strefa ubóstwa w ostatnich dziesięcioleciach zmniejszyła się, wyrwały się z niej setki milionów ludzi, zwłaszcza w Azji. Wciąż jednak mnożyły się głosy, że kraje najbogatsze zbyt mało pieniędzy przekazują biednym. I w ubiegłym roku najbogatsi - na wniosek Wielkiej Brytanii - zgodzili się po raz kolejny znacząco podnieść transfery, zwłaszcza do Afryki. Przekonanie czemu dali wyraz uczestnicy Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, że problemy nędzy tego świata da się rozwiązać, zasypując kraje biedne pieniędzmi jest złudzeniem Zyskało ono w marcu zeszłego roku nowe wsparcie, w opublikowanej przez J. Sachs`a książce pt. "Koniec ubóstwa" Autor podtrzymuje w niej znaną i powszechnie stosowaną tezę że receptą na ubóstwo jest zwiększenie pomocy zagranicznej. "Kraje ubogie muszą zacząć poważniej traktować walkę z biedą i poświęcić na nią większą część swoich zasobów - miast trwonić je na potrzeby wojen, korupcji i wewnętrznych walk politycznych. Ale kraje bogate muszą zrobić coś więcej, niż wygłaszanie pustych frazesów o pomaganiu biednym, i zrealizować swe wielokrotne obietnice o udzieleniu większej pomocy". Prof. Pedro Videla - wykładowca hiszpańskiej IESE Business School, zajmuje się tematyką walki z ubóstwem, handlu międzynarodowego państw rozwijających się oraz wpływu obciążeń podatkowych na rozwój gospodarczy. Ekspert Banku Światowego, Komisji Europejskiej, Agencji Rozwoju Międzynarodowego USA (USAID) oraz rządów wielu państw (m.in. Argentyna, Brazylia, Chile, Chiny, Kolumbia, Meksyk, Maroko, Nikaragua, Panama, Polska, Zimbabwe) W wygłoszonym 27 września 2006 na VI Międzynarodowym Forum Gospodarczym w Gdyni wykładzie "Co wiemy?", dotyczącym tzw. piramidy ubóstwa hiszpański ekonomista prof. Pedro Videla zwraca uwagę, że jest to oparta na naiwnej utopii droga donikąd. Historia pokazuje, że inicjatywy polegające na znacznym zwiększeniu pomocy zagranicznej - jak choćby ONZowski projekt Nowe Milenium - niewiele pomagają w walce z ubóstwem na świecie. Fakty dowodzą, że ani pomoc, ani umarzanie długów nie okazały się w przeszłości skuteczne. Od lat 80. ubiegłego wieku poważnie zadłużonym krajom ubogim, z których większość leży w Afryce, umorzono ponad 30 mld dolarów długu, a mimo to zadłużenie pogłębiło się. Wszystkim, którzy apelują o nowy plan Marshalla dla Afryki, profesor przypomina, że w ramach tego planu - amerykańskiej pomocy Europie w odbudowie zniszczeń po II wojnie światowej - Europa otrzymała łącznie przez 4 lata ok. 100 mld dolarów (według obecnej ich wartości), czyli ok. 25 mld rocznie. W ostatnich 50 latach Afryka otrzymała 2,3 bln dol. (w przeliczeniu na obecną wartość dolara) - i wciąż pozostaje w stagnacji. W samym roku 2004 Afryka otrzymała 26 mld, a łączna wartość pomocy przez ostatnie dziesięciolecia była wielokrotnie większa niż dla Europy. Pieniądze są więc marnotrawione. A winny jest temu brak lub ułomność infrastruktury rynkowej w wielu krajach afrykańskich i wynikająca stąd niska jakość ich elit. W takiej sytuacji pomoc z zewnątrz osłabia wolę reform wewnętrznych. Bo skoro dzięki zagranicznym darom jakoś daje się przeżyć, to po co się wysilać? Pół wieku temu Karl Popper w książce "Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie" porównał dwa modele reform - "utopijną inżynierię społeczną" oraz "cząstkowe reformy społeczne". Pierwszy model obiecuje imponujące korzyści dla społeczeństwa. W przeciwieństwie do niego reformy cząstkowe "mają na celu rozwiązanie konkretnego problemu". Popper uznał, że choć podejście utopijne jest "przekonujące i atrakcyjne", to jest ono głupotą, gdyż "wymaga ściśle scentralizowanych rządów niewielkiej grupy". Ostatnia lawina apeli wielkich tego świata o podjęcie działań dla walki z biedą pasuje do popperowskiej definicji utopijnej inżynierii społecznej. USA i Wielka Brytania zgodziły się umorzyć długi 18 poważnie zadłużonych krajów, a prezydent George Bush obiecał, że podwoi amerykańską pomoc dla Afryki. Brytyjski minister finansów Gordon Brown zaapelował w styczniu zeszłego roku o nowy plan Marshalla dla Afryki. Premier Tony Blair wezwał do "ogromnego wysiłku", który pozwoli zrealizować program Nowe Milenium (czyli: świat bez nędzy) do 2025 r. W czerwcu przywódcy grupy G-8 zgodzili się anulować ubogim krajom 40 mld dolarów długu. Pełne wsparcie dla tej inicjatywy obiecały Bank Światowy i MFW - ten ostatni być może naruszy w tym celu swoje rezerwy złota. Dlaczego więc wszystkie te cudowne rozwiązania wspierane przez świat polityki i rozrywki nie prowadzą do realizacji założonych celów? Weźmy apele o nowy plan Marshalla dla Afryki. W ramach owego planu po II wojnie światowej w ciągu czterech lat oferowano Europie około 100 mld dol. (w przeliczeniu na obecną wartość dolara). Afryka otrzymała do tej pory równowartość mniej więcej pięciu planów Marshalla. Co więcej, pomoc dla Afryki jest coraz intensywniejsza i osiągnęła największe rozmiary w historii. W 2004 r. wyniosła blisko 26 mld dolarów, co oznacza, że Afryka otrzymuje dziś pomoc na poziomie planu Marshalla. Dlaczego wszystkie te inicjatywy zawiodły? Bo opierały się na błędnym rozumieniu koncepcji zachęt politycznych i ekonomicznych. Nie ma takiego polityka, agencji czy organizacji pozarządowej, która zostałaby pociągnięta do odpowiedzialności, gdy cele nie zostaną zrealizowane. Wspaniałe, narzucane odgórnie strategie borykają się też ze skomplikowanymi problemami związanymi z przepływem informacji. Planiści na górze nie wiedzą, jak dotrzeć do ludzi ubogich na dole. Problemy te są skutecznie rozwiązywane na rynkach zdecentralizowanych, opartych na solidności i korzystających z informacji zwrotnych od klientów. Jak przekonująco argumentuje Friedrich von Hayek, o czym mówiliśmy w wykładach z mikroekonomii, rola rynków polega głównie na łączeniu rozproszonych informacji o tysiącach podmiotów w jeden sygnał przybierający formę cen, wartości i niedoboru. Mechanizm cenowy służy do wymiany i synchronizacji wiedzy lokalnej i osobistej, pozwalając członkom społeczności osiągać różnorodne, skomplikowane cele na zasadzie spontanicznej samoorganizacji. Ubogie narody nie posiadają struktury potrzebnej do rozwoju. Brakuje im instytucji, które gwarantowałyby realizację umów i wspierały działania przynoszące korzyści ogółowi. Co więcej, narody te są systematycznie ograbiane przez swe pazerne elity, które często rujnują kwitnącą wcześniej gospodarkę. Czemu więc Blair, Bush i Bono są przekonani, że sytuację biednych można zmienić, rzucając im pieniądze w ramach pomocy zagranicznej? W krajach bogatych rynki nie rozwijały się wskutek silnych działań ze strony sił zewnętrznych. Postęp następował drobnymi krokami, dzięki stopniowym reformom, które powiodły się, gdyż następowały zgodnie ze sformułowaną przez Poppera zasadą, iż "perfekcja, jeśli w ogóle jest osiągalna, jest bardzo odległa". Metody cząstkowe, wynoszone przez Poppera ponad utopijne planowanie centralne, zostały przetestowane w malutkiej wiosce Xiaogang w chińskiej prowincji Anhui. Mieszkańcy wioski byli zdesperowani, gdyż system centralnego planowania utrzymywany przez władze komunistyczne prowadził do klęski głodu. W ramach centralnego planowania każdy był zobowiązany uprawiać ziemię i każdy dostawał swój przydział z plonu, jaki ta ziemia wydała. System zachęt był postawiony na głowie, bo porcję ryżu otrzymywało się niezależnie od tego, czy ktoś ciężko pracował, czy nie. W 1978 r. dwadzieścia rodzin odbyło tajne spotkanie. Doszły do porozumienia - podzielą ziemię i będą ją uprawiać osobno, a każda rodzina zatrzyma dla siebie plony ze swojego kawałka. Ze strachu przed władzami komunistycznymi mieszkańcy wioski zachowali swe porozumienie w tajemnicy. Ale rezultaty były zbyt spektakularne, by mogły na długo pozostać sekretem. Ludzie z sąsiednich wiosek chcieli wiedzieć, w jaki sposób wioska Xiaogang tak bardzo zwiększyła plony ryżu. Inne wioski też wprowadziły uprawę indywidualną. Po niedługim czasie, uginając się pod ciężarem dowodów w postaci niezwykłego wzrostu produkcji żywności, komunistyczni działacze partyjni z prowincji Anhui dali mieszkańcom swoje błogosławieństwo i donieśli o niezwykłym sukcesie władzom w Pekinie. W 1982 r. partia komunistyczna usankcjonowała to, co stało się już powszechną praktyką na obszarach wiejskich, zezwalając na indywidualne uprawy. W 1984 r. wszystkie komuny uległy likwidacji, a podaż żywności w Chinach uległa podwojeniu. To, co rozpoczęło się w wiosce Xiaogang, było pierwszym krokiem do chińskiego cudu gospodarczego, który Deng Xiaoping określił jako "przeprawę przez rzekę, wymacując stopą każdy kamień". C.K. Prahalad w swej niezwykle interesującej książce "The Fortune at the Bottom of the Pyramid" ("Fortuna na dole piramidy") twierdzi, że szczyt piramidy społeczno-ekonomicznej, do którego kieruje swoje działania większość przedsiębiorstw, zamieszkuje stosunkowo niewielu ludzi (75-100 mln). W podstawie piramidy lokują się 4 mld ludzi żyjących za mniej niż dwa dolary dziennie. Ci ludzie z dołu piramidy mają ogromne zasoby przedsiębiorczości i siłę nabywczą. Zamiast prób rozwiązania problemu nędzy przez udzielanie ogromnej pomocy Prahalad proponuje więc, by zmniejszać biedę poprzez "kapitalizm inkluzywny" wykorzystujący aspiracje konsumpcyjne. W swej książce przedstawia 12 studiów, które obrazują, w jaki sposób przedsiębiorstwa mogą umacniać dół piramidy, a tym samym pomagać milionom najbiedniejszych na drodze do wyjścia z nędzy. Przypadki te dowodzą, że biedni nie muszą być ofiarami czy ciężarem, lecz "kreatywnymi przedsiębiorcami i klientami świadomymi wartości rzeczy". Pół wieku temu ludzie w Korei Południowej żyli równie ubogo jak ludzie w Afryce. W ciągu następnych kilku dziesięcioleci Koreańczycy stali się nowoczesnym, zasobnym społeczeństwem. Z drugiej strony niektóre kraje afrykańskie - zwłaszcza te próbujące wprowadzić socjalizm - cofnęły się w rozwoju. I to one są dziś wyrzutem sumienia dla świata. Wyrzutem tak silnym ,ze ostatnio kraje bogate po raz kolejny darowały im długi, zobowiązały się zwiększyć płynącą do nich pomoc. Walką z biedą zajmuje się wiele światowych organizacji. Ale dotychczasowe sukcesy - wyrwanie z zaklętego kręgu ubóstwa setek milionów ludzi, zwłaszcza w Azji - to efekt przede wszystkim determinacji i mądrej polityki gospodarczej rządów poszczególnych krajów. Ubogie kraje krok po kroku mogą osiągnąć niezależność ekonomiczną, ale tylko wtedy, gdy kraje bogate przestaną je do tego zniechęcać. Wołający o większe transfery powinni pamiętać, że Chiny nie wydobyły się ze skrajnej nędzy dzięki darowiznom, ale dzięki reformom, to samo dotyczy Indii, nie mówiąc już o takich krajach jak Korea Południowa, Tajwan i inne. Wszystko to oczywiście nie znaczy, że ta najprostsza forma pomocy, polegająca na dostarczaniu żywności i pieniędzy powinna być zupełnie wstrzymana. Dopóki setki milionów ludzi stoją w obliczu głodu musi być utrzymywana. Chodzi jednak - mówiąc w przenośni - o bardziej właściwe wyważanie proporcji pomiędzy liczbą dostarczanych ryb, a liczbą wędek. Literatura Garbicz M.: Niedorozwój a niekorzyści skali Warszawa 2004 maszynopis) Lipiński S.: Znowu o rybach i wędce NBPortal 27 września 2006 Mitraszewska A.: W USA bogacą się szefowie, pracownicy wcale Gazeta Wyborcza 2007-01-22, Mitraszewska Klasa średnia, czyli wyrzutek globalizacji G.W. 2006-11-12 Mitraszewska A.: Migracja za chlebem niewiele pomoże gospodarce G.W.2006-11-19) M. Todaro., Smith M. : Economic Development, 8th ed., Pearson AddisonWesley, London 2003 Sachs J.: Co Ameryka może zrobić dla biednych? G.W. 29-04-2006 Pesymistyczny obraz nierówności „ Rzeczpospolita” 7 12 2006 Videla P.: Jak (nie) walczyć z biedą G.W. 2006-09-27). ENCYKLOPIA INTERNETOWA Agregacja (aggregation) (łac. aggregatio - gromadzenie się) proces łączenia (skupiania) elementów w całość lub danych w zbiory mniej liczne, dzięki czemu otrzymuje się tzw. dane uogólnione lepiej charakteryzujące dany proces czy zjawisko. Dokonując agregacji należy dążyć do tego, aby strata informacji zawartych w danych pierwotnych była jak najmniejsza. Agregacja danych jest bardzo ważnym procesem w analizie systemowej. Jest ona szeroko stosowana w ekonomii, gdzie operuje się wartościami zagregowanymi (np. agregatami wartościowymi). Działaniem odwrotnym do agregacji jest dysagregacja (dekompozycja). Akumulacja (łac. accumulatio), 1) proces odkładania (gromadzenia) części wytworzonego w ciągu roku dochodu narodowego (produktu narodowego netto), w celu finansowania inwestycji powiększających zdolności wytwórcze gospodarki, a w konsekwencji produkcję. Proces akumulacji jest warunkiem rozwoju gospodarczego i wzrostu poziomu dobrobytu społeczeństw; 2) wartość nie skonsumowanej części dochodu narodowego, będąca sumą rocznych oszczędności gospodarstw domowych i nie podzielonych zysków spółek akcyjnych. Wydatkowanie jej w całości na inwestycje rozwojowe (tworzenie nowego kapitału) jest jednym z czynników sprzyjających osiągnięciu przez gospodarkę stanu równowagi ekonomicznej; 3) gromadzenie pieniędzy w celu zrealizowania jakiegoś przedsięwzięcia, np. zakupu nowych maszyn czy założenia firmy. Akcyza, podatek akcyzowy, jeden z podatków pośrednich, nakładany selektywnie na towary konsumpcyjne, najczęściej napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, paliwa płynne oraz różne artykuły luksusowe, m.in. samochody, broń. Akcyza jest określana proporcjonalnie do wartości towaru (stawka procentowa), jej kwota podwyższa cenę płaconą przez nabywcę. Znana była już w starożytności, obciążano nią wówczas często towary pierwszej potrzeby (np. sól, cukier, zboże), co wskazywałoby na jej głównie fiskalny charakter. Współczesne przedmioty opodatkowania akcyzą świadczą o jej pozafiskalnym charakterze i aktywnej roli w polityce gospodarczej. Jej celem może być dążenie do ograniczenia konsumpcji niektórych dóbr (np. alkoholi i tytoniu ze względów zdrowotnych, czy paliw płynnych z uwagi na wyczerpywanie się ich rezerw) lub wspomaganie redystrybucyjnej funkcji podatków bezpośrednich (w przypadku towarów luksusowych). Akcyza jest podatkiem typowym dla gospodarki rynkowej, zwł. wysoko rozwiniętej. W Polsce wprowadzono ją ponownie (istniała w okresie międzywojennym) dopiero w 1993. Akcyza (excise tax) (łac. accisus - przycięty); forma selektywnego podatku pośredniego nakładanego przez państwo na niektóre artykuły spożywcze, przedmioty użytkowe i usługi, wkalkulowana w cenę. Akcyzy jako odrębne podatki konsumpcyjne występują głównie w krajach rozwiniętych. U nas są one także aktualne w związku z wprowadzeniem podatku od wartości dodanej (VAT). W Polsce akcyza jest stosowania od momentu wprowadzenia podatku VAT. AMORTYZACJA [łac.], umorzenie, ekon. wartość zużytych w danym okresie środków trwałych, której wyrazem jest suma pieniężna konieczna do utrzymania ich sprawności techn.-ekon. w kolejnym okresie eksploatacji oraz do odtworzenia tych środków trwałych po ich zużyciu; stopa amortyzacji, procentowy wskaźnik zużycia środka trwałego w danym okresie w stosunku do jego początkowej wartości. Bezrobocie, zjawisko gospodarcze polegające na tym, że pewna część ludzi zdolnych do pracy i poszukujących jej nie znajduje zatrudnienia. Jego miarą jest stopa bezrobocia, będąca relacją liczby zarejestrowanych bezrobotnych do zasobu siły roboczej lub do liczby ludności w wieku produkcyjnym (16-65 lat mężczyźni i 16-60 lat kobiety). Bilans handlowy, bilans handlu zagranicznego, bilans obrotów bieżących, zestawienie wartości wywozu (eksportu) i przywozu (importu) towarów, tzn. dóbr materialnych i usług, w danym okresie (najczęściej roku), sporządzany na podstawie fizycznego ich przemieszczenia przez granice celne kraju. Może on obejmować także przeniesienie praw własności towarów (np. reeksport bez przywozu do kraju). Bilans handlowy może być dodatni (aktywny, czynny), gdy występuje przewaga wartości eksportu nad wartością importu, lub ujemny (bierny), gdy wartość importu jest wyższa od wartości eksportu. Różnica pomiędzy wartością eksportu i wartością importu nazywana jest saldem bilansu handlowego lub eksportem netto dóbr i usług. Bilans handlowy jest częścią bilansu płatniczego. Bilans płatniczy (balance of payments) zestawienie ogółu należności i zobowiązań zagranicznych kraju. Jest on sporządzany w wyrażeniu finansowym w okresach rocznych i obejmuje wszystkie transakcje z zagranicą, a więc zarówno odpłatne jak i nieodpłatne, dwustronne i jednostronne. Daje pełny obraz sytuacji kraju w stosunkach gospodarczych z zagranicą. W bilansie płatniczym wyróżnia się dwie podstawowe części: bilans obrotów bieżących, który obejmuje obrót towarowy, wymianę usług oraz transfery nieodpłatne (przekazy emigrantów, renty i emerytury zagraniczne, składki organizacji międzynarodowych, darowizny itp.). Stan obrotów towarowych z zagranicą charakteryzuje bilans handlowy, zaś stan obrotów usługowych - bilans usług; bilans obrotów kapitałowych, który uwzględnia przepływy kapitałów długoterminowych (pożyczki i inwestycje zagraniczne) i krótkoterminowych oraz zmniejszenie w stanie rezerw walutowych państwa. Bilans płatniczy wykazujący nadwyżkę wpływów nad wydatkami nazywa się dodatnim (aktywnym), zaś wykazujący odwrotną relację - ujemnym (pasywnym). Różnica między wpływami a wydatkami nazywa się saldem bilansu płatniczego. Z pewnym uproszczeniem można je wyrazić za pomocą wzoru: Sbp = Ex - Im + Skr - (p+k)Z gdzie: Sbp - saldo bilansu płatniczego, Ex - eksport dóbr i usług, Im - import dóbr i usług, Skr - saldo kredytów otrzymywanych i udzielonych innym krajom, p - średnia roczna stopa procentowa od otrzymanych kredytów, k - średnia roczna stopa spłat kredytu, Z - ogólny stan zadłużenia kraju w danym roku Bilans płatniczy, bilans obrotów płatniczych z zagranicą, zestawienie wartości wszystkich przychodów i wydatków kraju związanych z jego stosunkami ekonomicznymi z zagranicą w danym okresie (najczęściej w ciągu roku). Bilans płatniczy jest zawsze wyrównany, tzn. strona przychodowa równa się rozchodowej, co wynika z dwustronnego wykazywania wszelkich transakcji w obrotach z zagranicą podwójnie: od strony rzeczowej i od strony rozliczeń finansowych - wszystkie transakcje płatnicze powodujące wzrost zapasów rzeczowych i finansowych kraju są zapisywane w bilansie płatniczym po stronie "winien", a ich zmniejszenie po stronie "ma". Wyrównanie bilansu płatniczego nie oznacza zrównoważenia obrotów płatniczych z zagranicą pod względem ekonomicznym. Istnienie lub brak równowagi bilansu płatniczego można stwierdzić przez analizę takich jego pozycji, jak poziom i zmiany należności i zobowiązań zagranicznych oraz rezerw dewiz (ewentualnie złota). Bilans płatniczy jest aktywny (czynny), gdy wzrastają należności, zmniejszają się zobowiązania lub wzrastają rezerwy dewizowe. Bilans jest pasywny (bierny), gdy zmniejszają się należności, rosną zobowiązania lub zmniejszają się rezerwy dewiz. Bilans płatniczy składa się z dwóch podstawowych elementów: bilansu handlowego i bilansu obrotów kapitałowych. Ten drugi obejmuje napływ i odpływ pieniądza związany z inwestycjami zagranicznymi (bezpośrednimi i portfelowymi) oraz należności i zobowiązania z tytułu udzielonych i otrzymanych kredytów oraz ich spłat. Ponadto w bilans płatniczy wykazuje się poziom i zmiany długu zagranicznego, zmiany rewaloryzacyjne rezerw i pozostałych należności i zobowiązań zagranicznych oraz zmiany stanu rezerw oficjalnych. Budżet państwa, plan finansowy państwa, zestawienie prognozowanych na następny rok budżetowy dochodów i wydatków rządowych, sporządzone przez rząd (projekt budżetu) i zatwierdzone (po wprowadzeniu ewentualnych poprawek) przez parlament, najczęściej w formie ustawy budżetowej lub prowizorium budżetowego (uchwalana w szczególnych przypadkach ustawa obejmująca dochody i wydatki państwa w okresie krótszym niż rok). Budżet państwa jest podstawowym instrumentem określania i realizacji polityki gospodarczej i społecznej rządu, a konieczność zatwierdzenia projektu przez parlament zapewnia parlamentarną kontrolę nad poczynaniami rządu. Identyfikuje on źródła dochodów i prognozowane ich kwoty oraz sposób ich rozdysponowania. Głównymi dochodami budżetu państwa są: wpływy z podatków, opłat, ceł oraz dochody z majątku skarbu państwa. Podstawowe wydatki związane są z: utrzymaniem administracji państwowej, wymiaru sprawiedliwości, armii, policji, służb dyplomatycznych, finansowaniem sfery socjalnej i kultury, utrzymaniem i rozwojem infrastruktury, działaniami interwencyjnymi w gospodarce. Budżet państwa może być zrównoważony (gdy kwoty dochodów i wydatków są sobie równe) lub niezrównoważony. W tym drugim przypadku może mieć miejsce deficyt budżetowy lub nadwyżka budżetowa. Budżet państwa musi zawierać także określenie sposobów pokrycia deficytu lub rozdysponowania nadwyżki. Charakter i wewnętrzna struktura budżetu państwa jest wyrazem kompromisu pomiędzy ścierającymi się interesami gospodarczymi i politycznymi. Czynsz, powtarzające się okresowe świadczenie majątkowe pobierane przez właściciela (lub zarządzającego) nieruchomości lub gruntów za udzielone osobie fizycznej lub prawnej prawo używania ich lub użytkowania w formie wynajęcia lub wydzierżawienia. Stąd rozróżnia się czynsz najmu i czynsz dzierżawny. Czynsz najmu - jest to periodyczna opłata pieniężna za prawo używania lokalu, pobierana przez wynajmującego od najemcy. Czynsz dzierżawny - z tytułu dzierżawy gruntów (odpowiednik - tenuta dzierżawna lub dzierżawa) - jest to opłata za użytkowanie gruntu przenoszona przez dzierżawcę na rzecz wydzierżawiającego. Deficyt, niedobór przychodów w porównaniu z rozchodami (wydatkami w okresie rozliczeniowym). Jego wyrównanie następuje przez wykorzystanie nadwyżek okresów poprzednich (rezerw, oszczędności) lub powstanie (powiększenie) długu. Deficyt budżetowy, niedobór dochodów budżetu państwa w stosunku do jego wydatków (inaczej - nadwyżka wydatków nad dochodami). Źródłami finansowania deficytu budżetowego mogą być kredyty bankowe udzielane przez bank centralny, emisja papierów wartościowych (obligacji, weksli, bonów skarbowych), podwyższenie stopy podatkowej, a w ostateczności dodatkowa emisja pieniądza. Deficyt budżetowy, przy niewielkich jego rozmiarach, może mieć korzystny wpływ na gospodarkę, zwłaszcza w okresie recesji (interwencjonizm państwowy). Przekroczenie jego "bezpiecznej" granicy (5% produktu narodowego brutto) może wywołać poważne zaburzenia w gospodarce (inflacja Deficyt bilansu handlowego (łacińskie deficit – brakuje), wartość nadwyżki importu nad eksportem towarów w danym okresie (najczęściej rok). Deficyt bilansu płatniczego, w sensie rachunkowym nie występuje, ponieważ konstrukcja bilansu płatniczego powoduje, że jego saldo jest zawsze zerowe. Terminem tym określa się natomiast deficyt jednej z dwóch części bilansu płatniczego: 1) deficyt obrotów bieżących - nadwyżka wydatków danego kraju z tytułu: importu dóbr i usług, płatności odsetek i dywidend na rzecz inwestorów zagranicznych, darowizn na rzecz obywateli innych krajów, wydatków turystycznych oraz innych przekazów nad wpływami z tych samych tytułów. 2) deficyt obrotów kapitałowych - nadwyżka inwestycji danego kraju za granicą (odpływ kapitału) nad inwestycjami zagranicy w danym kraju (dopływ kapitału). Deficyt jednej części bilansu płatniczego jest kompensowany nadwyżką drugiej części. Deficyt nominalny. Ów deficyt oblicza się, zaliczając do wydatków budżetu centralnego dopłaty do II filaru nowego systemu emerytalnego, a pomijając wypłaty rekompensat dla emerytów i części sfery budżetowej z tytułu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego Deficyt handlowy, nadwyżka wartości importu nad wartością eksportu dóbr i usług. Deflacja, zjawisko przeciwstawne do inflacji, polegające na obniżaniu się ogólnego poziomu cen dóbr i usług, a także produkcji i zatrudnienia w wyniku ograniczenia dopływu pieniądza do gospodarki. Występowało w fazie kryzysu w cyklu gospodarczym i związane było z nadwyżką globalnej podaży nad globalnym popytem (luka deflacyjna). Współcześnie prawie nie występuje. Dochody ludności, łączne przychody pieniężne i w naturze gospodarstw domowych w określonym czasie (najczęściej roku). Dochody ludności obejmują: 1) dochody z udostępniania czynników wytwórczych (praca, kapitał i ziemia), przyjmujące formę wynagrodzeń za pracę (płace, premie, nagrody, dopłaty, deputaty i in.), zysków, procentów, dywidend, czynszów, renty gruntowej, oraz 2) świadczenia społeczne, tj. emerytury, renty, stypendia, zasiłki socjalne itp. Dochody ludności rozpatrywane w ujęciu brutto nazywane są dochodami osobistymi ludności, w ujęciu netto zaś, po opodatkowaniu i zapłaceniu obowiązkowych składek ubezpieczeniowych - dochodami osobistymi do dyspozycji, zwane również rozporządzalnymi dochodami osobistymi. Określać je można w ujęciu nominalnym czyli pieniężnym lub w ujęciu realnym, mierząc je ilością dóbr i usług, które ludność może zakupić za swoje dochody nominalne. Poziom dochodów realnych zależy od poziomu dochodów nominalnych i aktualnego poziomu cen dóbr i usług konsumpcyjnych. Dochody realne w istotnym stopniu określają poziom zaspokojenia potrzeb i poziom stopy życiowej ludności. Nominalne dochody do dyspozycji podlegają podziałowi na konsumpcję (wydatki na zakup dóbr i usług) i oszczędności. Dochody państwowe, ogół środków pieniężnych, mierzonych w skali roku, wpływających do budżetu państwa w celu stworzenia źródeł finansowania wydatków związanych z realizacją zadań państwa. Dochody państwowe można podzielić na krajowe i zagraniczne. Dochody państwowe krajowe obejmują: 1) wpływy podatkowe, w tym z podatków pośrednich (VAT, akcyza), z podatków bezpośrednich - od osób prawnych i fizycznych, podatków od gier losowych i zakładów wzajemnych, ew. in. podatków wprowadzonych na stałe lub przejściowo w poszczególnych krajach, 2) dochody niepodatkowe, w tym: dywidenda (wpłaty z zysku przedsiębiorstw państwowych, jednoosobowych spółek skarbu państwa oraz spółek prawa handlowego i instytucji finansowych z udziałem skarbu państwa), wpłaty z zysku banku centralnego, wpływy z ceł, wpłaty o charakterze sankcyjnym, ew. in., 3) dochody ze sprzedaży, najmu i dzierżawy majątku skarbu państwa, w tym wpływy z prywatyzacji. Dochody państwowe zagraniczne pochodzą z odsetek od kredytów i pożyczek udzielonych przez rząd danego kraju oraz prowizji z tytułu rządowych poręczeń (gwarancji) kredytów i pożyczek otrzymanych z zagranicy. Dochody publiczne, łączne dochody budżetu państwa (dochody państwowe), dochody wyłączonych z budżetu państwowych funduszy celowych, w tym gł. ubezpieczeniowych oraz dochody lokalnych władz administracyjno-samorządowych. Dochody funduszy celowych pochodzą - w zależności od ich rodzaju - ze składek, dotacji z budżetu państwa, odsetek i dywidend z ulokowanego kapitału. Dochody budżetów lokalnych mają swe źródło w podatkach (podatki lokalne oraz udział w podatkach od osób fizycznych i prawnych), opłatach skarbowych, dotacjach i subwencjach z budżetu państwa, wpływach ze sprzedaży, leasingu, dzierżawy i wynajmu majątku własnego oraz z usług świadczonych na rzecz mieszkańców i podmiotów gospodarczych DOCHÓD NARODOWY, dochód danego kraju wynikający z prowadzonej w nim działalności produkcyjnej w pewnym okresie, zwykle w okresie roku; w krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej stosuje się następujące mierniki dochodu narodowego: produkt narodowy brutto (PNB, Gross National Product), całkowita wartość produkcji danego kraju, niezależnie od miejsca świadczenia usług czynników produkcji, tzn. w kraju lub za granicą; suma wartości wszystkich dóbr (inwestycyjnych i konsumpcyjnych) wraz z wydatkami rządu na dobra i usługi; PNB nie obejmuje pozycji transferowych, tzn. dochodów przekazywanych na rzecz pewnych instytucji i różnych grup obywateli przez budżet państwa, budżety lokalne, korporacje, takich m.in., jak emerytury, procenty od rządowych papierów wartościowych; produkt narodowy netto (PNN), ilość pieniędzy, którą się przeznacza na zakup dóbr i usług, po odjęciu ilości pieniędzy wystarczającej na sfinansowanie amortyzacji i utrzymanie zasobu kapitału na dotychczasowym poziomie; produkt krajowy brutto (PKB), wielkość produkcji dóbr i usług wytworzonych w danym kraju, niezależnie od tego, czy czynniki produkcji są własnością kapitału rodzimego czy też zagr.; różnica między PKB i PNB wyraża się sumą dochodów netto z własności kapitału zainwestowanego za granicą; PKB nie uwzględnia dochodów z zagranicy; PNB natomiast uwzględnia wszystkie dochody zarobione za granicą; bez potrącania funduszu amortyzacji ma się do czynienia z produktem brutto (krajowym lub nar.), zaś po potrąceniu tego funduszu — z produktem netto; dochód narodowy według cen czynników produkcji, wielkość produktu nar. netto według cen czynników produkcji, suma wynagrodzeń kapitału, ziemi i pracy w postaci zysku, procentu, renty, dywidendy i płacy. 2 dodatkowymi oficjalnymi miernikami dochodu narodowego są: rozporządzalny dochód ludności (Disposable Income) — to, co pozostaje w rzeczywistości ludziom do dyspozycji na konsumpcję lub oszczędności; dochód osobisty ludności (Personal Income) — dochód rozporządzalny plus podatki osobiste i in., niepodatkowe, zobowiązania ludności wobec budżetu centr. lub budżetów lokalnych, np. składki na indywidualne ubezpieczenia społeczne. Produkt nar. brutto jest najczęściej używany do mierzenia dynamiki wzrostu gosp. w poszczególnych krajach. Dochód narodowy według cen czynników produkcji jest wykorzystywany najczęściej w analizach teoret. i w badaniach proporcji podziału dochodu; 2 pozostałe kategorie dochodu narodowego wprowadzono w latach 30. w W. Brytanii i USA, następnie zostały one upowszechnione w pozostałych krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej; cel ich stosowania to ustalenie dochodów osobistych ludności przed opodatkowaniem i po opodatkowaniu oraz zbadanie wielkości i dynamiki siły nabywczej społeczeństwa i odpowiedniego jej korygowania za pośrednictwem podatków pośrednich, subsydiów, transferów rządowych, podatków bezpośrednich i in. instrumentów ekon.; w krajach tych było to podstawą polityki interwencyjnej państwa w sferze podziału dochodów i oddziaływania w ten sposób na koniunkturę gosp. kraju. Scharakteryzowane metody liczenia dochodu narodowego zostały określone w System of National Accounting (SNA). W wyniku działań organizacji międzynar., gł. Organizacji Współpracy i Rozwoju Gosp. i ONZ, ustalono pewne normy międzynar. zawarte w wyż. wym. systemie; pierwsza jego wersja, opublikowana 1952, była rozwinięciem Raportu Ligii Narodów The Measurement of National Income and the Construction of Social Accounts. System był zmieniany, a przyjęcie jego wszystkich najnowszych ustaleń nie było możliwe dla wszystkich krajów. W latach 80. tylko ok. 60% krajów o gospodarce rynkowej (tzn. wykluczając kraje o gospodarce centralnie planowanej) było zdolne do przyjęcia tego systemu w całości. Niektóre kraje — zwłaszcza kraje byłego bloku sowieckiego — preferują inną bazę koncepcyjną, znaną jako Material Product System (MPS), ograniczającą koncepcję produktu nar. do produkcji dóbr i usług związanych z produkcją materialną — budownictwem, transportem i dystrybucją dóbr materialnych; system ten wyłącza więc takie usługi, jak administracja publ. i obrona, finanse, edukacja, ochrona zdrowia, usługi osobiste, utrzymanie porządku prawnego. Sposób liczenia dochodu narodowego zawężony do tzw. sfery produkcyjnej (MPS) wywodzi się z marksowskiej teorii wartości opartej na pracy; na tej podstawie opracowano w ZSRR metodę liczenia dochodu narodowego, następnie narzuconą podporządkowanym mu krajom, która była dogodna dla systemu gosp. opartego na centr. planowaniu, koncentrującego środki zwł. na sferze produkcyjnej. Podobny w wielu elementach system rachunkowości nar. jest stosowany we Francji, częściowo w wyniku jego rozwoju w latach po zakończeniu II wojny świat., gdy rozwinięte tam było centr. planowanie gospodarki narodowej. Po ostatnich zmianach w SNA nie występuje PNB i wykazuje się tylko PKB, jednak większość krajów nadal opracowuje szacunki PNB, które są przedstawiane w szacunkach organizacji międzynar.; uznaje się, że dla dokonywania porównań dobrobytu ekon. poszczególnych krajów bardzej odpowiedni jest PNB; jest to jednak niedoskonała miara rzeczywistego dobrobytu; podejściem alternatywnym są szacunki Net Economic Welfare (NEW, Dobrobyt Ekonomiczny Netto); obliczając NEW, dodaje się do PNB takie pozycje, jak: wartość czasu wolnego, usługi wytwarzane w gospodarstwach domowych na ich własne potrzeby itp., a odejmuje nie pokryte koszty zatrucia środowiska i in. niedogodności urbanizacji; obliczenia wykazują także wzrost NEW, ale o mniejszej stopie niż PNB. Źródłem trudności w porównywaniu szacunków dochodu narodowego różnych krajów jest różnica stosowanych metod liczenia PNB; wynikają one także z olbrzymiej liczby szacunków opartych na często niepewnych założeniach i danych; w rezultacie szacunki dochodu narodowego podlegają często poważnym rewizjom; np. porównanie szacunków PNB dla różnych krajów zawartych w World Tables Banku Świat. dla lat: 1977 i 1979 pokazuje, że różnica szacunków PNB dla Gambii i Ghany wynosi w wyniku ich rewizji 30%, dla Nigerii 25%, a dla wielu innych krajów powyżej 20%; na ogół w jednym kraju szacunków PNB dokonuje więcej niż jedna instytucja (np. bank centr. i służby statyst.); w krajach o rozwiniętej statystyce gosp. często się zdarza szacowanie PNB przez jedną instytucję za pomocą różnych metod. Podział dochodu narodowego. Podział pierwotny — podział na płace i zyski; podział pierwotny podlega przekształceniom w wyniku ingerencji państwa poprzez system podatkowy (podział wtórny); wprowadzenie podatków nie tylko koryguje pierwotny podział poprzez zmianę dysponenta dochodów, ale również wpływa na zmianę struktury zakupów dóbr i usług; wydatki rządowe korygują ostateczny podział dochodu nar. brutto na konsumpcję i inwestycje. L. ZIENKOWSKI Jak oblicza się dochód narodowy, Warszawa 1971; S. KUZNETS Wzrost gospodarczy narodów. Produkt i struktura produkcji (1971, wyd. pol. 1976); M. OKÓLSKI, I. TIMOFIEJUK Statystyka ekonomiczna, Warszawa 1978; UNO. A System of National Accounts and Supporting Tables, New York 1952. Dywidenda, część zysku spółki akcyjnej wypłacana właścicielom udziałów (akcjonariuszom) na podstawie decyzji walnego zgromadzenia. Dzierżawa, umowa, na podstawie której wydzierżawiający zobowiązuje się oddać dzierżawcy rzecz do używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a dzierżawca zobowiązuje się płacić wydzierżawiającemu umówiony czynsz w formie ustalonej przez strony, w szczególności w pieniądzach, w świadczeniach innego rodzaju (np. w rzeczach zamiennych jak: zboże itp.) lub stanowiący ułamkową część pożytków. Eksport, zorganizowana działalność polegająca na wywozie za granicę danego kraju towarów, usług oraz kapitałów. Trudni się nią zwykle zorganizowany specjalnie w tym celu podmiot gospodarczy – eksporter – albo jako bezpośredni wytwórca, albo jako podmiot pośredniczący w obrocie z zagranicą. Ekspansja eksportowa na rynki zagraniczne ma podstawowe znaczenie dla gospodarki z tytułu pozyskania dewiz, poprawy bilansu płatniczego. Stanowi ona o miejscu i udziale danego kraju w międzynarodowym podziale pracy. ESA 95 Czyli European System of Accounts 1995. To system uzgodnionych w Unii Europejskiej definicji i klasyfikacji mający na celu osiągnięcie harmonizacji krajowych statystyk dotyczących makroekonomii. ESA 95 to unijna wersja systemu SNA 93 (System of National Accounts) stosowanego przez międzynarodowe instytucje finansowe. System ESA 95 wszedł w życie w 1999 roku. Określa, w jaki sposób należy klasyfikować różne wielkości, m.in. wydatki, dochody, deficyt czy dług publiczny. W Polsce sposób księgowania finansów państwa odbiega od ESA 95. Minister finansów uważa, że po przejściu na liczenie w systemie unijnym okaże się, że sytuacja naszych finansów nie jest tak tragiczna. Zaznaczmy jednak, że w rzeczywistości polskie zadłużenie od tego nie zmaleje, a dzięki zmianie systemu liczenia będzie tylko wyglądało lepiej na papierze. Finalne dobra, finalne usługi, dobra i usługi nie podlegające dalszemu przetwarzaniu, nabywane przez ostatecznych użytkowników w celu zaspokojenia ich potrzeb. Są to dobra konsumpcyjne, nabywane przez gospodarstwa domowe lub dobra kapitałowe (inwestycyjne) nabywane przez przedsiębiorstwa. Łączna wartość wytworzonych w ciągu w gospodarstwie dóbr i usług finalnych to produkt krajowy brutto. HANDEL, wyodrębniony w rezultacie społ. podziału pracy rodzaj aktywności gosp., polegający na pośredniczeniu w ruchu dóbr materialnych za pomocą wymiany towarowej przez akty kupna–sprzedaży. H. zaczął się kształtować w okresie rozkładu wspólnoty pierwotnej, gdy pojawiły się nadwyżki produkcyjne i pieniądz, a celem produkcji, obok zaspokojenia własnych potrzeb wytwórcy, stał się zbyt; wraz z powstaniem h., wyłoniła się nowa grupa stałych pośredników — kupców. W niewolnictwie i feudalizmie, gdy dominowała gospodarka naturalna, h. był słabo rozwinięty; obejmował gł. wymianę między wsią i ośr. miejskimi oraz, na znacznie mniejszą skalę, wymianę między bardzo oddalonymi od siebie ośr. oferującymi towary luksusowe (przyprawy, jedwab, bursztyn); prowadzili go wędrowni kupcy przemierzający rozległe przestrzenie (Jedwabny Szlak). Powszechny rozwój h. zaczął się w XVI i XVII w., a jako wielki dział gospodarki nar. rozwinął się w kapitalizmie; jako forma wymiany jest jedną z faz reprodukcji rozszerzonej; stanowi nieodzowny element procesu produkcji i aktywnie nań wpływa. Zob. też: handel międzynarodowy, handel wewnętrzny, handel zagraniczny. HANDEL WEWNĘTRZNY, gałąź gospodarki, która obejmuje obrót towarowy na obszarze celnym danego państwa; ze względu na szczeble obrotu h.w. dzieli się najczęściej na handel hurtowy i handel detaliczny. HANDEL ZAGRANICZNY, wymiana części własnej produkcji danego kraju na dobra lub usługi wytwarzane przez inne kraje; obejmuje import, eksport i reeksport; wartość importu i eksportu zestawia się w bilansie handlowym; w skali państwa h.z. jest najczęściej regulowany przez politykę handl.; środkami polityki handl. są zwł.: cła, opodatkowanie importu oraz stosowanie ulg eksportowych, kontyngentowanie zagr. obrotów towarowych, manipulowanie kursem waluty, gwarantowanie przez państwo kredytów eksportowych, finansowanie produkcji eksportowej; celem stosowania tych środków jest zwykle ograniczenie importu i popieranie eksportu. Poglądy na temat polityki h.z. zmieniały się w procesie rozwoju gosp.; przedstawiciele merkantylizmu byli zwolennikami regulacji h.z. przez państwo — jej celem było uzyskanie nadwyżek eksportowych; przedstawiciele ekonomii klas. opowiadali się za wolną wymianą handl. i od XIX do pocz. XX w. panował wolny handel międzynar.; zastąpił go protekcjonizm, który dominował w okresie międzywojennym. Idee wolnego handlu ożyły w podpisanym 1948 Układzie Ogólnym w Sprawie Ceł i Handlu (GATT), ograniczającym stosowanie ceł, postanowieniach rundy tokijskiej GATT (1974) i urugw. (1986) oraz w Świat. Organizacji Handlu (utw. 1994); jednocześnie powstawały unie celne oraz obszary wolnego handlu i integracyjne organizacje gosp. (UE, NAFTA itp.). Od zakończenia II wojny świat. rosły obroty h.z., a w jego strukturze następowały i następują ciągłe zmiany. Kraje rozwijające się, dążąc do osiągnięcia szybszego wzrostu gosp., zmieniają swą pozycję w handlu międzynar. — z eksporterów surowców stają się eksporterami produktów lub półproduktów. Kraje wysoko rozwinięte wykorzystują swą specjalizację technol., wskutek czego rozwija się między nimi handel wysokowartościowymi towarami. P.R. KRUGMAN, M. OBSTFELD Międzynarodowe stosunki gospodarcze, t. 1–2, Warszawa 1993–94. Handel zagraniczny, obroty handlowe poszczególnych krajów z zagranicą. W szerokim znaczeniu to obroty majątkowo-kredytowe (także spłaty kredytów, kredyty otrzymane i in.) określonego państwa oraz obroty bieżące (wymiana towarowa, wymiana usług przewozowych, brokerskich i innych należności, zobowiązania wynikające z ruchu ludności przez granicę, renty, emerytury, składki organizacji międzynarodowych, utrzymanie własnych placówek dyplomatycznych i handlowych za granicą, odsetki od kredytów i koszty utrzymania majątku trwałego za granicą). Import, kupno towarów lub usług z zagranicy. Jest wynikiem międzynarodowego podziału pracy. Zaopatruje gospodarkę w towary (usługi), których wytworzenie w kraju uważa się w danych warunkach za niemożliwe lub mniej korzystne niż wykorzystanie dóbr realizowanych za granicą. Inwestycja, 1) dokonywanie przez podmioty gospodarcze nakładów na tworzenie nowych zdolności wytwórczych. Nabywanie dóbr inwestycyjnych (budowanie nowych lub rozbudowa istniejących zakładów produkcyjnych, zakup maszyn, urządzeń, powiększanie zapasów), które będą służyć wytwarzaniu innych dóbr i usług. Rozróżnia się inwestycje odtworzeniowe (restytucyjne), dokonywane w celu zastąpienia zużytych części aparatu wytwórczego nowymi i utrzymania produkcji na nie zmienionym poziomie, oraz inwestycje rozwojowe (nowe), powiększające zdolności wytwórcze przedsiębiorstw (gospodarki) i pozwalające powiększyć rozmiary produkcji i dochodu narodowego. W tym ujęciu inwestycje są czynnikiem wzrostu gospodarczego. 2) lokowanie przez podmioty gospodarcze wolnych środków pieniężnych w sposób zapewniający w przyszłości osiąganie lub zwiększenie dochodów. W tym znaczeniu inwestycjami są także: nabywanie przedsiębiorstw lub ich części (akcji, udziałów), nieruchomości, obligacji, walut, złota, lokowanie pieniędzy w postaci długoterminowych depozytów bankowych, czy nawet ponoszenie nakładów na podnoszenie kwalifikacji. Cechą inwestycji w tym ujęciu jest w zasadzie brak ich wpływu na rozmiary produkcji i dochodu narodowego. INWESTYCJE [łac.], nakłady dokonywane w celu stworzenia lub zwiększenia środków trwałych, które przyczyniają się do wytworzenia dla przyszłego spożycia strumienia dóbr i usług. O podstawowym znaczeniu inwestycji decyduje osiągane w ich wyniku zwiększenie produkcji i usług. Inwestycje wiążą się w sposób konieczny z poświęceniem na rzecz konsumpcji w przyszłości zarówno bieżącej konsumpcji, jak i produkcji dóbr inwestycyjnych służących produkcji dóbr konsumpcyjnych, W rachunkowości społecznej inwestycje są sumą nowo utworzonego kapitału stałego brutto oraz zmian zapasów i robót w toku. Wpływ zamierzonych inwestycji na wzrost produktu krajowego brutto lub dochodu narodowego określa współczynnik zw. mnożnikiem inwestycyjnym. Każdą decyzję o podjęciu inwestycji powinna poprzedzać analiza jej celowości oraz analiza techn.-ekon., umożliwiająca ocenę efektywności zamierzeń inwestycyjnych. Inwestycje produkcyjne, nakłady, których bezpośrednim skutkiem jest zwiększenie dochodu nar.; są to przede wszystkim inwestycje przemysłowe, budowlane oraz rolne i leśne, a także inwestycje w dziedzinie komunikacji i handlu; inwestycje nieprodukcyjne to przede wszystkim inwestycje w zakresie budownictwa mieszkaniowego i komunalnego oraz urządzeń socjalnych i kult.; inwestycje rozwojowe mają na celu powiększenie majątku trwałego przede wszystkim przez budowę nowych obiektów, a także przez generalną rekonstrukcję obiektów istniejących w danej gałęzi gospodarki nar.; inwestycje restytucyjne (odtworzeniowe) polegają na podejmowaniu nakładów inwestycyjnych, których celem jest zastąpienie lub odtworzenie częściowo zużytych urządzeń produkcyjnych lub usługowych i utrzymywanie na nie obniżonym poziomie wartości środków trwałych w danej gałęzi gospodarki; inwestycje zagraniczne, nabywanie w jednym kraju przez rządy, instytucje oraz poszczególne osoby aktywów innego kraju; inwestycje zagraniczne obejmują zarówno inwestycje bezpośrednie, jak i inwestowanie w papiery wartościowe; dla kraju, w którym oszczędności są niewystarczające w odniesieniu do potencjalnego popytu na inwestycje, kapitał zagr. może być skutecznym środkiem pobudzenia szybkiego wzrostu. Inwestycje pobudzane, pomoc rządu w podejmowaniu przez firmy inwestycji w środkach trwałych, w poszczególnych przemysłach lub lokatach; może występować np. w formie ulg podatkowych. Efektywność inwestycji jest mierzona przez stosunek efektów ekon. do poniesionych nakładów i może być obliczona dla poszczególnych przedsięwzięć inwestycyjnych jak również dla gospodarki narodowej. INWESTYCJE nakłady gospodarcze na odtworzenie zużytych, unowocześnienie i tworzenie nowych środków trwałych. Przedsięwzięcie inwestycyjne stanowi kompleksowo ujęty zakres rzeczowy inwestycji, przewidziany do realizacji w określonym celu, czasie i miejscu. W praktyce oznacza to całość robót, usług i dostaw urządzeń niezbędnych do osiągnięcia gł. celu zamierzonej inwestycji oraz zapewnienia jej prawidłowej eksploatacji. I. PRODUKCYJNE (których skutkiem jest powiększanie produkcji materialnej) oraz NIEPRODUKCYJNE (przyczyniające się do poprawienia warunków pracy i życia obywateli, np: urządzenia komunalne, socjalne, kulturalne); I. ODTWORZENIOWE (wymiana zużytych technicznie maszyn, urządzeń, instalacji przemysłowych, w stopniu zapewniającym utrzymanie zdolności produkcyjnej na dotychczasowym poziomie), MODERNIZACYJNE (całokształt nakładów na unowocześnienie wyrobów, środków pracy, technologii, organizacji pracy) oraz ROZWOJOWE (rozbudowa istniejącego lub budowa nowego zakładu); I. PODSTAWOWE oraz I. TOWARZYSZĄCE (warunkujące prawidłową eksploatację inwestycji podstawowych). KONSUMPCJA, ekon. wydatki ponoszone przez gospodarstwa domowe na zakup dóbr i usług; część, obok oszczędności, rozporządzalnych dochodów gospodarstw domowych; składnik globalnego popytu (obok inwestycji, wydatków państwa i eksportu netto). Konsumpcja, spożycie, 1) ostatnia faza procesu gospodarowania, polegająca na zużywaniu wszelkich dóbr i usług w celu bezpośredniego zaspokojenia potrzeb ludzkich. Rozróżnia się konsumpcję indywidualną, prywatną, finansowaną z dochodów osobistych ludności, zaspokajającą potrzeby gospodarstw domowych (np. żywność, ubranie, mieszkanie itp.) i konsumpcję społeczną, publiczną, finansowaną z budżetu państwa lub organów samorządowych (np. obronność, ochrona porządku publicznego, oświata itp.). 2) część produktu społecznego, przyjmująca postać dóbr i usług konsumpcyjnych, przeznaczona na zaspokojenie bieżących potrzeb społeczeństwa. Jej wielkość jest podstawowym czynnikiem określającym poziom dobrobytu społecznego. KUZNETS SIMON SMITH (1901–85), ekonomista amer.; 1936–54 prof. University of Pennsylvania w Filadelfii, 1954–60 Johns Hopkins University w Baltimore; zajmował się gł. problematyką wzrostu gosp. oraz dochodu nar. i jego podziału; badacz historii gosp. epoki nowoż.; zgromadził dane statyst. dotyczące produktu społ. i nakładów produkcyjnych, struktury produkcji i zatrudnienia, uporządkował je w zwarte i ciągłe szeregi czasowe i poddał analizie pod kątem porównywalności w czasie i przestrzeni; Modern Economic Growth. Rate, Structure and Spread (1966), Wzrost gospodarczy narodów. Produkt i struktura produkcji (1971, wyd. pol. 1976); 1971 otrzymał Nagrodę Nobla Simon Smith Kuznets (30 kwietnia 1901 - 9 lipca 1985) - ekonomista amerykański. Urodzony w Rosji, w 1922 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych i zdobył wykształcenie na Columbia University. W latach 1936-1954 był profesorem University of Pennsylvania, w latach 1954-1960 wykładał na John Hopkins University i Harvard University. Był zwolennikiem teorii Keynesa. Zajmował się głównie problematyką wzrostu ekonomicznego oraz struktury i podziału dochodu narodowego, a także nowożytną historią gospodarczą. Ważnym wkładem Kuznetsa było zgromadzenie obszernych danych statystycznych dotyczących produktu narodowego, nakładów inwestycyjnych i zatrudnienia, które poddał obszernej analizie statystycznej i ekonometrycznej w pracy Modern Economic Growth. Rate, Structure and Spread (wyd. 1966) i Wzrost gospodarczy narodów. Produkt i struktura produkcji (wyd. 1971, polskie tłumaczenie 1976). Zajmował się też problematyką cyklów gospodarczych i nierównowagi ekonomicznej.W 1971 otrzymał Nagrodę Nobla w uznaniu za prace empiryczne wiążące teorię ekonomiczną z rzeczywistym przebiegiem procesów gospodarczych. 1971 - Simon Kuznets (1901 - 1985) Urodzonego w Rosji, na stałe zamieszkałego w USA naukowca nagrodzono za badania nad długimi cyklami koniunkturalnymi. Opierając się na bardzo wielu danych statystycznych i historycznych, od początku XIX w. i pochodzących z kilku krajów, Kuzets dowiódł, że obok krótszych, kilkuletnich cyklów koniunkturalnych, istnieją okresy długie - fale rozwoju. Trwają one zwykle 18-25 lat, a ich charakterystyki zależą w największym stopniu od wahań tempa przyrostu ludności i migracji - wzrost liczby ludności i rozmieszczenia ma wpływ na wielkość inwestycji i ich ulokowanie. Dziś w nauce nazywane one są cyklami Kuznetsa. Nadwyżka budżetowa, dodatnia różnica pomiędzy wpływami budżetu państwa gromadzonymi głównie z podatków i innych opłat o podobnym charakterze (np. opłaty celne), uzupełnianymi okresowo pożyczkami wewnętrznymi (np. w drodze emisji obligacji) i zewnętrznymi, a jego wydatkami związanymi głównie z koniecznością finansowania tzw. sfery budżetowej oraz zabezpieczenia obsługi zadłużenia wewnętrznego i zewnętrznego Najem, umowa cywilnoprawna, na podstawie której wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz, który może być oznaczony w pieniądzach lub świadczeniach innego rodzaju. Szczegółowe zasady najmu lokali mieszkalnych reguluje ustawa z dnia 2 lipca 1994 o najmie lokali mieszkalnych. Na mocy tej ustawy został zniesiony szczególny tryb najmu, który był nawiązywany na podstawie decyzji administracyjnej o przydziale lokalu. Obieg okrężny dóbr, usług i płatności, przepływ strumieni dóbr, usług oraz czynników wytwórczych i płatności za nie pomiędzy podmiotami gospodarczymi w zamian za dokonywane płatności. Gospodarstwa domowe otrzymują strumień płatności w postaci rent, emerytur, płac itd. od firm, same natomiast oddają firmom strumień płatności przeznaczony na dobra i usługi konsumpcyjne. Część dochodu gospodarstw domowych oddawana jest na podatki oraz przeznaczana na oszczędności, w zamian otrzymują usługi i dobra publiczne. Podobnie firmy oddają część dochodu na podatki i przeznaczają na oszczędności, otrzymując od państwa inwestycje rządowe. Równocześnie gospodarstwa domowe generują pracę i usługi produkcyjne na rzecz przedsiębiorstw, które dzięki niej tworzą dobra. Obieg pokazuje, w jaki sposób funkcjonuje wymiana między rządem, przedsiębiorstwami i gospodarstwami domowymi Opłaty publiczne, forma niepodatkowych dochodów budżetu państwa lub budżetów organów samorządowych, nie mających charakteru płatności transferowych, lecz będących ekwiwalentem za określone świadczenia wzajemne instytucji państwowych i samorządowych na rzecz osób je wnoszących. Wyróżnia się trzy grupy opłat publicznych: 1) opłaty administracyjne, związane z działalnością urzędów, takie jak np. opłaty skarbowe pobierane przy zawieraniu umów majątkowych, wydawaniu świadectw i zezwoleń, opłaty sądowe i arbitrażowe, patentowe, legalizacyjne i in. 2) opłaty gospodarcze, np. z tytułu korzystania ze środowiska naturalnego i jego zanieczyszczania, za legalizację przyrządów mierniczych, za ochronę wynalazków, wzorów użytkowych itp. 3) opłaty socjalne i kulturalne, np. za korzystanie ze żłobków, przedszkoli, zakładów pomocy społecznej, za wstęp do muzeów i in. Oprocentowanie, procent, forma dochodu od kapitału pożyczkowego, uzyskiwanego przez właścicieli kapitału w postaci pieniężnej z tytułu jego udostępnienia (pożyczenia) innym użytkownikom. Wysokość tego dochodu uzależniona jest od wartości pożyczki oraz od poziomu stopy procentowej. Użyczenie kapitału może mieć charakter bezpośredni, gdy pożyczka dokonuje się na drodze umowy notarialnej lub zakupu obligacji, albo pośredni - gdy pośrednikiem jest bank lub inna instytucja finansowa. Oszczędności, część dochodów gospodarstw domowych, która w określonym czasie nie została wydatkowana na zakup dóbr i usług konsumpcyjnych. Ich wielkość zależna jest od poziomu dochodów. Relację przyrostu oszczędności do przyrostu dochodów gospodarstw domowych nazywa się krańcową skłonnością do oszczędzania. Gospodarstwa domowe lokują swe oszczędności w różny sposób (np. w banku w postaci depozytów długoterminowych, w akcjach lub obligacjach) powiększając w ten sposób swe dochody. W skali makroekonomicznej oszczędności gospodarstw domowych stają się źródłem finansowania inwestycji, stanowiących podstawowy czynnik rozwoju gospodarczego. Płace Informacje ogólne Płaca minimalna Płaca nominalna Płaca realna Płaca robocza Informacje ogólne Płaca, kategoria ekonomiczna związana z pracą najemną i towarowym charakterem produkcji, wynagrodzenie za pracę podporządkowaną. Zależnie od stosunków produkcji wyraża inną treść społeczno-ekonomiczną: w gospodarce kapitalistycznej jest to cena siły roboczej. Przekształcona forma jej wartości w gospodarce socjalistycznej była formą udziału pracowników w wytworzonym przez nich dochodzie narodowym. W gospodarce kapitalistycznej, w warunkach przekształcenia się siły roboczej w towar kupowany i sprzedawany na rynku pracy, podstawę kształtowania się poziomu płac w długich okresach stanowi wartość siły roboczej. Krótkookresowe odchylenia poziomu płac od tej wartości są spowodowane sytuacją na rynku pracy, stosunkiem podaży siły roboczej do popytu na nią. Wysoki stopień zorganizowania rynku pracy, a zwłaszcza działalność związków zawodowych, modyfikuje mechanizm kształtowania się płac i wpływa na ich poziom. Płaca występuje zwykle w postaci pieniężnej. Stanowi element kosztu wytwarzania dla przedsiębiorstwa i dochód dla pracownika. Przez funkcję kosztową płaca może wpływać na decyzje dotyczące produkcji i zapotrzebowania na pracę, przez funkcję dochodową oddziałuje na podaż pracy, jej rozmieszczenie, kwalifikacje. Wyróżnia się m.in. następujące rodzaje płac: Płaca minimalna Płaca minimalna, prawnie ustalony najniższy dopuszczalny poziom wynagrodzenia pieniężnego za pracę najemną, określony w postaci stawki lub minimalnego zarobku za pracę w obowiązującym wymiarze czasowym. W swej realnej wartości płaca minimalna wiąże się z minimum socjalnym. Płaca nominalna Płaca nominalna, kwota pieniężna otrzymywana jako wynagrodzenie za pracę najemną. Płaca nominalna jest ważnym elementem siły nabywczej ludności i ma zasadniczy wpływ na utrzymanie równowagi na rynku i stabilizację poziomu cen. Płaca realna Płaca realna, suma dóbr i usług, które można nabyć za dane wynagrodzenie pieniężne. Wysokość płacy realnej rośnie wraz ze wzrostem płacy nominalnej, a maleje ze wzrostem kosztów utrzymania (przy innych wielkościach stałych). Wskaźnikiem płacy realnej jest iloraz wskaźnika zmian płacy nominalnej przez wskaźnik zmian kosztów utrzymania. Zwyżka kosztów utrzymania towarzysząca wzrostowi płac nominalnych osłabia tempo wzrostu płac realnych i prowadzi do ich spadku. Płaca robocza Płaca robocza, konkretny rodzaj indywidualnego dochodu konsumpcyjnego. Występuje zarówno w gospodarce kapitalistycznej, jak i socjalistycznej, w każdym z tych ustrojów wyraża jednak inną treść społecznoekonomiczną i regulowana jest przez inne prawa ekonomiczne. W gospodarce kapitalistycznej następuje przekształcenie siły roboczej w towar sprzedawany i kupowany na rynku pracy. Przekształcona, pieniężna forma wartości siły roboczej, jej cena, przyjmuje w tych warunkach postać płacy roboczej, występującej na powierzchni zjawisk jako wynagrodzenie pracy, jako cena pracy. Płatności transferowe, przepływy pieniądza pomiędzy podmiotami gospodarczymi, nie związane z obowiązkiem odwrotnego przekazywania dóbr, świadczenia usług, ani z powstawaniem innych bezpośrednich zobowiązań podmiotu otrzymującego wobec podmiotu przekazującego płatności transferowe. Charakter płatności transferowych mają m.in. podatki, cła, wypłaty rent, emerytur, stypendiów, zasiłków, subwencje dla przedsiębiorstw. Podział dochodu narodowego, faza procesu gospodarowania, w której następuje rozdysponowanie wytworzonego dochodu narodowego pomiędzy różne podmioty gospodarcze i na różne cele. Obejmuje przebiegające wielopłaszczyznowo procesy kształtowania się dochodów pieniężnych podmiotów gospodarczych. Dochody te powstają częściowo w procesie wytwarzania dóbr i usług, jako wynagrodzenia dla właścicieli zaangażowanych w nim czynników wytwórczych - płace, zyski, dywidendy, procent, renta gruntowa, częściowo natomiast są rezultatem procesu redystrybucji za pośrednictwem budżetu państwa. Ostateczne (po opodatkowaniu) dochody gospodarstw domowych i przedsiębiorstw oraz dochody państwa (po uregulowaniu wymienionych płatności transferowych) odzwierciedlają przypadające im cząstki dochodu narodowego. Decyzje podmiotów gospodarczych o sposobie rozdysponowania ich dochodów wyznaczają w skali makroekonomicznej proporcje podziału dochodu narodowego z jednej strony pomiędzy sektor prywatny i publiczny, z drugiej natomiast - pomiędzy konsumpcję, zaspokajającą bieżące potrzeby indywidualne i społeczne, oraz inwestycje zapewniające rozwój gospodarki w przyszłości. Podatki Informacje ogólne Historia Funkcje podatków Rodzaje podatów Informacje ogólne Podatek, przymusowe, bezzwrotne i nieodpłatne świadczenie pieniężne o charakterze powszechnym, nakładane z mocy prawa przez państwo lub inne organy władzy publicznej (np. samorządy lokalne) na osoby fizyczne i prawne. Historia Za pierwotne formy podatków uznaje się znane już w starożytności daniny (w naturze i pieniądzu) od ludności na rzecz panującego oraz kontrybucje płacone przez ludność okupowanego kraju na rzecz kraju zwycięskiego. Rozwojowi społeczeństw towarzyszyła ewolucja podatków, zmieniająca ich charakter z doraźnego na regularny, z dobrowolnego na przymusowy, z płaconego na rzecz panującego na płacony na rzecz państwa, ze świadczenia w naturze na pieniężne. Dokonywało się także zróżnicowanie i zwiększanie liczby płaconych podatków z punktu widzenia przedmiotów i podmiotów opodatkowania. Funkcje podatków Podatki spełniają trzy główne funkcje: 1) fiskalną - są głównym źródłem dochodów budżetu państwa, gwarantują finansowanie wydatków publicznych. Jest to pierwotna, najstarsza funkcja podatków. 2) redystrybucyjną - są instrumentem przesuwania dochodów pomiędzy różnymi grupami społecznymi. 3) stymulacyjną - są wykorzystywane przez państwo jako instrument oddziaływania na decyzje podmiotów gospodarczych w celu skorelowania ich z założeniami polityki gospodarczej i społecznej państwa. Rodzaje podatków Ogół podatków funkcjonujących w państwie w określonym czasie tworzy system podatkowy. Mnogość i różnorodność stosowanych współcześnie podatków wymaga dokonania klasyfikacji ich ogółu przy uwzględnieniu różnych kryteriów. Z punktu widzenia jedności podmiotu opodatkowania wyróżnia się podatki bezpośrednie i podatki pośrednie. Rodzaj przedmiotu opodatkowania jest podstawą podziału podatków na podatki dochodowe, podatki od obrotu i konsumpcji (podatek VAT) oraz podatki majątkowe. W zależności od organu pobierającego podatki można je podzielić na podatki centralne i podatki lokalne. W zależności od sposobu opodatkowania dochodów pochodzących z różnych źródeł rozróżnia się podatek globalny i podatek cedularny. Podatki bezpośrednie, typ podatków, których zasadniczą cechą w intencji ustawodawcy jest jedność podmiotu opłacającego ten podatek i ponoszącego jego faktyczny ciężar ekonomiczny. W praktyce gospodarczej jednak zdarza się czasem, że podatek nałożony na określony podmiot gospodarczy jest przerzucany (wbrew intencji prawa) na inny podmiot poprzez wliczenie go do ceny towaru. Do podatków bezpośrednich zalicza się podatki dochodowe i podatki majątkowe. Podatki pośrednie, typ podatków, których konstrukcja rozdziela podmiot gospodarczy zobowiązany do ich naliczenia i zapłacenia od podmiotu, który ponosi ich faktyczny ciężar ekonomiczny. Wiąże się to z założonym przez ustawodawcę zjawiskiem doliczania podatków pośrednich przez sprzedawcę do ceny produktu (w sposób ukryty lub jawny), w rezultacie czego faktycznie (choć pośrednio) ich ciężar ponosi nabywca. Do podatków pośrednich zalicza się wszystkie podatki od obrotu i konsumpcji (np. podatek VAT). Podatki pośrednie, typ podatków, których konstrukcja rozdziela podmiot gospodarczy zobowiązany do ich naliczenia i zapłacenia od podmiotu, który ponosi ich faktyczny ciężar ekonomiczny. Wiąże się to z założonym przez ustawodawcę zjawiskiem doliczania podatków pośrednich przez sprzedawcę do ceny produktu (w sposób ukryty lub jawny), w rezultacie czego faktycznie (choć pośrednio) ich ciężar ponosi nabywca. Do podatków pośrednich zalicza się wszystkie podatki od obrotu i konsumpcji (np. podatek VAT). Podział dochodu narodowego, faza procesu gospodarowania, w której następuje rozdysponowanie wytworzonego dochodu narodowego pomiędzy różne podmioty gospodarcze i na różne cele. Obejmuje przebiegające wielopłaszczyznowo procesy kształtowania się dochodów pieniężnych podmiotów gospodarczych. Dochody te powstają częściowo w procesie wytwarzania dóbr i usług, jako wynagrodzenia dla właścicieli zaangażowanych w nim czynników wytwórczych - płace, zyski, dywidendy, procent, renta gruntowa, częściowo natomiast są rezultatem procesu redystrybucji za pośrednictwem budżetu państwa. Ostateczne (po opodatkowaniu) dochody gospodarstw domowych i przedsiębiorstw oraz dochody państwa (po uregulowaniu wymienionych płatności transferowych) odzwierciedlają przypadające im cząstki dochodu narodowego. Decyzje podmiotów gospodarczych o sposobie rozdysponowania ich dochodów wyznaczają w skali makroekonomicznej proporcje podziału dochodu narodowego z jednej strony pomiędzy sektor prywatny i publiczny, z drugiej natomiast - pomiędzy konsumpcję, zaspokajającą bieżące potrzeby indywidualne i społeczne, oraz inwestycje zapewniające rozwój gospodarki w przyszłości. Praca produkcyjna, w ujęciu marksizmu praca wykonywana w procesie produkcji dóbr i usług materialnych (usług niezbędnych do wytwarzania dóbr). Jej przeciwieństwem jest praca nieprodukcyjna. Z uwagi na trudności w precyzyjnym zaklasyfikowaniu poszczególnych rodzajów prac do prac produkcyjnych marksiści umownie przyjmują, że pracą produkcyjną jest każda praca wykonywana przez pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach sfery produkcji materialnej (do której zaliczają: przemysł, budownictwo, rolnictwo, leśnictwo, transport i łączność, handel oraz gospodarkę komunalną). Wg koncepcji marksistowskiej tylko praca produkcyjna tworzy dochód narodowy. Poglądu tego nie podzielają inne współczesne kierunki myśli ekonomicznej, przyjmując, że każda praca społecznie użyteczna (a więc taka, której produkty znajdują nabywców) tworzy dochód narodowy. Praca nieprodukcyjna, w ujęciu marksizmu praca wykonywana w związku ze świadczeniem usług niematerialnych (konsumpcyjnych i publicznych). Przeciwieństwem pracy nieprodukcyjnej jest praca produkcyjna. Za pracę nieprodukcyjną marksiści umownie uznają każdą pracę wykonywaną przez pracowników sfery nieprodukcyjnej (do której zaliczają: naukę, oświatę, kulturę, służbę zdrowia i opiekę społeczną, gospodarkę mieszkaniową, administrację państwową, wymiar sprawiedliwości, ochronę porządku publicznego i obronność). W ich ujęciu praca nieprodukcyjna nie tworzy dochodu narodowego, natomiast uczestniczy w jego podziale. Dochód narodowy jest źródłem finansowania usług sfery nieprodukcyjnej, które - w państwach o gospodarce planowej - przekazywane są lub były (również w Polsce) społeczeństwu nieodpłatnie lub tylko częściowo odpłatnie. Produkcja finalna, wartość dóbr i usług finalnych wytworzonych w ciągu roku w całej gospodarce. Produkcja finalna równa jest wartości produktu krajowego brutto. Produkcja globalna, całkowita wartość produkcji wytworzonej w przedsiębiorstwie w ciągu roku. Stanowi sumę wartości produkcji końcowej oraz produkcji niezakończonej. Produkcja końcowa, w przedsiębiorstwie wartość wytworzonych w ciągu okresu sprawozdawczego (np. miesiąca, roku) produktów, które zostały sprzedane lub na koniec tego okresu znajdują się w magazynie wyrobów gotowych. Produkcja końcowa tworzy wraz z produkcją niezakończoną produkcję globalną przedsiębiorstwa. Produkcja niezakończona, produkcja w toku, w przedsiębiorstwie wartość wyrobów, których produkcja na koniec okresu sprawozdawczego (zwykle roku) nie została jeszcze zakończona, ale ze względu na poniesione w związku z ich wytwarzaniem nakłady musi być ona uwzględniona w bilansie przedsiębiorstwa. Obok produkcji końcowej stanowi składnik produkcji globalnej. Produkt krajowy brutto, PKB, miernik produkcji wytworzonej na obszarze danego kraju. Jest sumą wydatków gospodarstw domowych na zakup dóbr i usług konsumpcyjnych, wydatków sektora prywatnego na zakup dóbr i usług inwestycyjnych, wydatków państwa na zakup dóbr i usług oraz salda bilansu handlu zagranicznego. PKB może być wyrażony w cenach rynkowych, zawierających podatki pośrednie lub - po ich potrąceniu - w cenach czynników wytwórczych (cenach netto). PKB różni się od produktu narodowego brutto (PNB) tym, że nie uwzględnia dochodu z lokat zagranicznych. Produkt narodowy brutto, miernik efektów rocznej działalności gospodarki, obliczany przez powiększenie produktu krajowego brutto o wartość dochodów netto z tytułu własności za granicą. Te ostatnie stanowią różnicę pomiędzy napływem dochodów uzyskanych przez obywateli danego kraju za granicą (głównie transfer zysków z kapitałów zainwestowanych za granicą, ale także dochody z pracy) a wypływem dochodów uzyskanych przez cudzoziemców w danym kraju. Dodatnia wartość dochodów netto z tytułu własności za granicą powiększa produkt krajowy brutto (PNB > PKB), ujemna - pomniejsza go (PNB < PKB). PNB jest miarą całkowitych dochodów osiąganych w ciągu roku przez obywateli danego kraju, niezależnie od miejsca (kraju) świadczenia usług przez należące do nich czynniki wytwórcze. PNB w ujęciu względnym (tempo wzrostu) jest miarą wzrostu gospodarczego. W przeliczeniu na 1 mieszkańca wykorzystywany jest jako miara poziomu dobrobytu społeczeństwa. Produkt narodowy netto, dochód narodowy, miernik efektów rocznej działalności gospodarki, obliczany poprzez odjęcie od produktu narodowego brutto wartości amortyzacji. PNN jest to ilość pieniędzy, jaką dysponuje gospodarka na wydatki na dobra i usługi, po odłożeniu kwoty niezbędnej do odtworzenia zużytego w ciągu roku kapitału trwałego i utrzymania na dotychczasowym poziomie zasobu kapitału i rozmiarów produkcji. Z uwagi na trudności w ustaleniu rzeczywistej wielkości amortyzacji (odpisy amortyzacyjne ustalane dla celów rachunku kosztów nie odzwierciedlają rzeczywistego zużycia kapitału, jest to tylko szacunek) w praktyce częściej wykorzystywany jest produkt narodowy brutto. Przepływy międzygałęziowe, analiza nakładów i wyników produkcji, analiza input-output, sposób ilościowego badania procesu tworzenia i podziału produktu społecznego ze szczególnym uwzględnieniem związków, jakie występują między gałęziami produkcji w pośrednich stadiach wytwarzania. Za autora metody uważa się powszechnie W. Leontiefa. Metoda przepływów międzygałęziowych stosowana w niektórych okresach opiera się na założeniu, że wielkość nakładu jest proporcjonalna do wielkości produkcji, oraz na dwóch stwierdzeniach natury bilansowej: 1) w danym okresie produkcja globalna każdego produktu dzieli się na zużycie produkcyjne wszystkich gałęzi oraz na produkcję końcową, którą można z kolei podzielić, zależnie od potrzeby na: eksport pomniejszony o import, spożycie indywidualne, zbiorowe, inwestycyjne, kapitalne remonty i zmiany w zapasach we wszystkich gałęziach oraz na inwestycje i kapitalne remonty nieprodukcyjne. Pozwala to ustalić związek między produkcją globalną a produkcją końcową każdego produktu w postaci układu liniowych równań ilości. 2) cena produkcji jest sumą jednostkowych kosztów rzeczowych oraz jednostkowej wartości dodanej, wyrażającej jednostkową płacę, odpis amortyzacyjny oraz nadwyżkę. Pozwala to ustalić związek między ceną a wartością dodaną każdego produktu w postaci układu liniowych równań cen. Na podstawie metody nakładów i wyników produkcji są budowane tablice przepływów międzygałęziowych obrazujące tworzenie i podział produktu globalnego PRZEPŁYWY MIĘDZYGAŁĘZIOWE , analiza input-output, tablica nakładów i wyników produkcji badanie powiązań między gałęziami produkcji, które są dla siebie dostawcami i odbiorcami surowców i dóbr inwestycyjnych; metoda p.m. pozwala na obliczenie wielkości produkcji końcowej, produkcji globalnej całej gospodarki i wybranych jej gałęzi, może także służyć do badania przepływów międzyregionalnych; autorem tablicy p.m. jest amer. ekonomista pochodzenia ros. W. Leontief, który wzorując się na Tablicy Ekonomicznej opracowanej w XVIII w. przez fizjokratów (F. Quesnaya) przystąpił 1931 do opracowania tablicy obrazującej powiązania gospodarki amerykańskiej w latach 1919-29; za opracowanie tej tablicy Leontief otrzymał 1973 nagrodę Nobla. RACHUNKOWOŚĆ NARODOWA, Jest to system gromadzenia i przetwarzania informacji gospodarczych oraz konstruowania agregatowych mierników opisujących aktywność gospodarczą w skali gospodarki narodowej w danym okresie, najczęściej rocznym. Rachunkowość narodowa zależy od teorii wartości charakterystycznej dla danego systemu społeczno – gospodarczego i jest związana z polityką gospodarczą. W miernikach agregatowych są wyrażane jej cele, np. stopa wzrostu gospodarczego oraz jest oceniana jest jej skuteczność, czyli stopień osiągnięcia założonych celów. Metodą rachunkowości narodowej przyjętą w krajach o gospodarce rynkowej jest SNA (System of National Accounts); opiera się on na teorii wartości wymiennej, zgodnie z którą wartość jest tworzona we wszystkich działach gospodarki narodowej (w przemyśle, rolnictwie, usługach itd.), a jej wyrazem są dochody uzyskiwane z transakcji kupna- sprzedaży dóbr i usług. W obliczaniu mierników aktywności gospodarczej są stosowane dwa systemy cen: - ceny czynników produkcji, po których gospodarstwa domowe sprzedają usługi czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał) przedsiębiorstwom; - ceny rynkowe, po których przedsiębiorstwa sprzedają dobra i usługi gospodarstwom domowym. Mierniki stosowane w rachunkowości narodowej wyrażone w cenach rynkowych są większe od mierników wyrażonych w cenach czynników produkcji o wielkość podatków pośrednich. Przy obliczaniu mierników za pomocą cen rynkowych bierze się pod uwagę tylko dobra finalne (w celu uniknięcia wielokrotnego liczenia tej samej wartości). Podstawowe mierniki stosowane w rachunkowości narodowej: Produkt Krajowy Brutto (PKB; Gross Domestic Product, GDP) Jest to wartość dóbr i usług nowo wytworzonych na terenie kraju w ciągu roku; Produkt Krajowy Netto (PKN; Net Domestic Product, NDP) — PKB minus amortyzacja (wszystkie mierniki brutto są liczone wraz z amortyzacją, netto — bez amortyzacji); Produkt Narodowy Brutto (PNB; Gross National Product, GNP) — PKB skorygowany o saldo dochodów obywateli danego kraju z tytułu własności za granicą i dochodów cudzoziemców posiadających własność w danym kraju; Dochód narodowy — produkt narodowy netto w cenach czynników produkcji; Dochody osobiste ludności — dochody ludności z tytułu świadczenia usług posiadanych czynników produkcji (pracy, ziemi, kapitału), powiększone o transfery od państwa; rozporządzalne dochody osobiste ludności — dochody osobiste po opodatkowaniu. W krajach bloku komunistycznego stosowano Metodę Produktu Materialnego (MPM), opartą na marksowskiej teorii wartości, zgodnie z którą wartość jest tworzona tylko w działach produkcji materialnej (przemysł, rolnictwo, leśnictwo) oraz tzw. usługach materialnych (transport, handel). Rachunkowość społeczna, rachunkowość narodowa, system rachunków społecznych, System of National Accounts, SNA, przyjęty w gospodarce rynkowej sposób mierzenia produktu społecznego, tj. efektów działalności gospodarczej w skali makroekonomicznej (całej gospodarki). Jej podstawą jest założenie, że każda praca wydatkowana w zorganizowanym przedsiębiorstwie tworzy produkt społeczny, niezależnie od tego, czy w jej wyniku powstają dobra materialne czy usługi. W rezultacie produkt społeczny w ujęciu rzeczowym przyjmuje postać wytworzonych w ciągu roku dóbr i usług finalnych. Istotą rachunkowości społecznej jest wyrażenie tego produktu w kategoriach wartościowych, jako sumy dochodów bądź wydatków wszystkich podmiotów gospodarczych: przedsiębiorstw, gospodarstw domowych i państwa, z uwzględnieniem zagranicy (import i eksport). Rezultatem prowadzenia rachunkowości społecznej jest ustalenie wartości produktu społecznego, która może być wyrażona wielkością produktu krajowego brutto, produktu narodowego brutto, produktu narodowego netto, a także wielkością dochodów osobistych. Redystrybucja, wtórny podział dochodów społeczeństwa dokonujący się za pośrednictwem budżetu państwa. Przebiega wielopłaszczyznowo i polega na obciążeniu działalności gospodarczej oraz dochodów wszystkich podmiotów gospodarczych różnymi rodzajami podatków i opłat, stanowiących dochód budżetu państwa. Stają się one źródłem finansowania dochodów tych grup społecznych, które nie uzyskują ich z udostępniania czynników wytwórczych (emeryci, bezrobotni i in.), oraz wytwarzania dóbr i usług publicznych, tj. tych, które są przekazywane społeczeństwu nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie, np. bezpłatna służba zdrowia, administracja publiczna, obronność. Renta gruntowa, forma dochodu uzyskiwanego przez właściciela ziemi wykorzystywanej do celów produkcyjnych. Wysokość renty gruntowej zależna jest od ceny użytkowania ziemi (najmu, dzierżawy), kształtującej się na rynku pod wpływem popytu i podaży, oraz od jej powierzchni. Cena użytkowania może być uzależniona od położenia (lokalizacji) działki, jej urodzajności, otoczenia, wyposażenia (uzbrojenia), a także cen produktów (dóbr lub usług), które dzięki niej mogą powstać. Renta gruntowa pojawiła się już u schyłku starożytności, ale znaczenie jej wzrosło dopiero w gospodarce feudalnej. Występowała wtedy w trzech postaciach: renty naturalnej, renty odrobkowej (pańszczyzna) i renty pieniężnej - w tej postaci przetrwała do czasów współczesnych. Równowaga budżetowa, stan, w którym wydatki budżetu państwa (także budżetów organów samorządowych) są w całości pokryte dochodami tych jednostek. Rozróżnia się równowagę budżetową planowaną i rzeczywistą. Zrównoważenie planowanych (przewidywanych) dochodów z planowanymi wydatkami, a więc zapewnienie równowagi w fazie konstrukcji budżetu, jest jedną z kardynalnych zasad budżetowych. Zrównoważenie planu budżetowego nie jest równoznaczne z zaistnieniem równowagi rzeczywistej, co wynika z określonego stopnia niepewności, tak co do wysokości planowanych wpływów, jak i wydatków. W celu zminimalizowania wynikającego stąd ryzyka w planowanym budżecie tworzone są rezerwy. Równowaga ekonomiczna, równowaga gospodarcza, stan gospodarki, w którym zachowana jest równowaga globalnego popytu i globalnej podaży na wszystkich rynkach: dóbr i usług oraz czynników wytwórczych (równowaga rynkowa), a także w wymianie z zagranicą. Inaczej - jest to równoczesne występowanie równowagi wewnętrznej i równowagi zewnętrznej. Osiągnięcie i utrzymanie równowagi ekonomicznej jest bardzo trudne, z uwagi na ogromną liczbę czynników, które oddziałują na popyt i podaż na każdym z rynków, wytrącając je stale z ukształtowanego stanu równowagi. Równowagę ekonomiczną rozpatrywać należy długookresowo, jako pewną tendencję, model, do którego zmierza gospodarka w wyniku działania mechanizmu rynkowego i ekonomicznej polityki państwa. Równowaga wewnętrzna, stan gospodarki, w którym globalny popyt na produkty krajowe, zarówno ze strony odbiorców krajowych, jak i zagranicznych, równy jest rozmiarom produkcji zapewniającej pełne zatrudnienie (produkcji potencjalnej). Wszystkie zasoby czynników wytwórczych (pracy, ziemi i kapitału), których właściciele akceptują ukształtowane na ich rynkach ceny (płace, ceny ziemi lub poziom renty gruntowej, stopy procentowe), są wykorzystane, a wytworzone przy ich udziale produkty znajdują nabywców skłonnych zapłacić za nie ceny, jakie ukształtowały się na ich rynkach. Warunkiem równowagi wewnętrznej jest więc równoczesne zrównoważenie wszystkich rynków: dóbr i usług, finansowego, pracy i ziemi. Równowaga wewnętrzna kształtuje się w wyniku działania mechanizmu rynkowego, wspomaganego lub korygowanego przez politykę fiskalną i politykę pieniężną państwa (równowaga rynkowa, równowaga finansowa, równowaga na rynku pracy). Równowaga zewnętrzna, stan wymiany danego kraju z zagranicą, w którym saldo obrotów bieżących bilansu płatniczego wynosi zero. Gospodarka znajduje się w równowadze zewnętrznej, gdy suma wartości eksportu dóbr i usług oraz wpływów z tytułu własności (a także pracy) obywateli danego kraju za granicą równa jest sumie wartości importu dóbr i usług oraz wypływu pieniądza z tytułu własności (i pracy) cudzoziemców w danym kraju. W warunkach równowagi zewnętrznej nie występuje presja na zmiany stanu rezerw dewizowych państwa ani trwałe przepływy na rachunku obrotów kapitałowych bilansu płatniczego. Każda gospodarka wykazuje w długich okresach dążenie do równowagi zewnętrznej, w krótkich okresach saldo obrotów bieżących jest najczęściej na przemian dodatnie lub ujemne. Długookresowa równowaga zewnętrzna kształtuje się pod wpływem działania mechanizmu rynkowego, które może być wspomagane lub korygowane przez politykę handlową państwa. Samowystarczalność gospodarcza, autarkia, cecha gospodarki lub cel polityki gospodarczej, prowadzonej przez państwo lub grupę państw, wyrażające się w dążeniu do zaspokojenia wszelkich potrzeb gospodarki, zarówno konsumpcyjnych, jak i produkcyjnych, w ramach własnych możliwości produkcyjnych. Pełna samowystarczalność gospodarcza jest praktycznie niemożliwa, może natomiast występować tendencja do samowystarczalności gospodarczej, tj. dążenie do osiągnięcia możliwie jej najwyższego stopnia. Nasilanie się tendencji autarkicznych obserwowano w okresach kryzysów gospodarczych (np. w czasie wielkiego kryzysu gospodarczego 1929-1933 w Europie i USA) oraz przygotowywania się do II wojny światowej (m.in.: Niemcy, Włochy, Japonia). Ma ono miejsce także w przypadku politycznej izolacji kraju (np. Rosja po rewolucji październikowej). Gospodarki autarkiczne charakteryzują się dążeniem do minimalizowania importu przy forsownym rozwoju eksportu, szeroko rozbudowanym przemysłem surowcowym i zbrojeniowym, utrzymywaniem znacznych zapasów surowców i materiałów strategicznych oraz daleko posuniętym interwencjonizmem państwowym i protekcjonizmem. Polityka samowystarczalności gospodarczej podwyższa społeczne koszty funkcjonowania gospodarki, ogranicza rolę handlu zagranicznego jako czynnika wzrostu gospodarczego, obniża poziom efektywności gospodarowania, sztucznie izoluje gospodarkę od otoczenia. Stopa procentowa, wielkość mierzona procentowo wyrażonym stosunkiem kwoty, którą płaci się za użytkowanie kapitału pieniężnego do wielkości tego kapitału, najczęściej ustalana na okres roku. Stopę procentową ustalają banki i określa ona, jaką sumę należy zapłacić za udzieloną przez niego pożyczkę lub jaką kwotę płaci bank klientowi za to, że przechowuje on swoje oszczędności w tym banku. Stopa procentowa w bankach komercyjnych oscyluje wokół poziomu ustalonego przez bank centralny. Jeżeli stopa procentowa wzrasta, to maleje popyt na kredyty, a wzrasta skłonność do oszczędzania i odwrotnie. Ustalanie przez bank centralny stopy procentowej jest jednym ze sposobów realizacji polityki monetarnej kraju. Wzrost stopy procentowej powoduje, że pieniądz odpływa z rynku do banków, co oznacza, że podaż pieniądza maleje i zmniejsza się ryzyko inflacji. System produkcji materialnej, Material Product System, MPS, sposób określania (liczenia) efektów działalności gospodarczej (produktu społecznego) w skali makroekonomicznej, przyjęty w krajach socjalistycznych (do 1989 również w Polsce). Jego podstawą było rozróżnianie pracy produkcyjnej i pracy nieprodukcyjnej oraz założenie, że produkt społeczny powstaje wyłącznie w wyniku tej pierwszej, jest więc sumą wartości dóbr materialnych (wytwarzanych w przemyśle, budownictwie, rolnictwie i leśnictwie) i usług produkcyjnych (transportu, łączności i handlu). Produkt społeczny nie obejmował natomiast usług nieprodukcyjnych (o charakterze konsumpcyjnym i publicznym), powstających w tzw. sferze nieprodukcyjnej obejmującej: naukę, oświatę, kulturę, służbę zdrowia i opiekę społeczną, gospodarkę komunalną i mieszkaniową, administrację państwową, wymiar sprawiedliwości, ochronę porządku publicznego i obronność. Uzasadnieniem takiego podejścia było finansowanie tych usług ze środków budżetu państwa i nieodpłatne (lub tylko częściowo odpłatne) korzystanie z nich przez społeczeństwo. Praktyczną tego konsekwencją było niedocenianie znaczenia sfery usług w gospodarce, przejawiające się m.in. w niższych płacach jej pracowników oraz niedoinwestowaniu. USŁUGI, ekon. działalność gosp. mająca charakter świadczeń osób fiz. i prawnych na rzecz in. osób, nie polegająca na wytwarzaniu dóbr materialnych; trzeci, obok przemysłu i rolnictwa, sektor gospodarki nar.; obejmuje: transport, łączność, handel, gospodarkę komunalną, ochronę zdrowia, oświatę, administrację, wymiar sprawiedliwości, instytucje finans. i ubezpieczeniowe oraz in., np. fryzjerstwo; udział zatrudnionych w u. jest syntet. miarą rozwoju gospodarczego. Wartość dodana, rzeczywisty wkład podmiotu gospodarczego w wartość wytworzonych produktów, obejmuje: zysk netto, podatek dochodowy, amortyzację, zapłacone odsetki od kredytów i pożyczek oraz koszty pracy (wynagrodzenia brutto wraz z narzutami). Wielkość wytworzonej wartości dodanej stanowi m.in. podstawę dla ustalenia wysokości tzw. podatku od wartości dodanej, zwanego także podatkiem od towarów i usług. Wskaźnik (ratio, indicator) Obserwowana wielkość zmienna niezbędna do uchwycenia innej zmiennej bezpośrednio nie obserwowalnej; liczba wyjaśniająca wzajemny stosunek dwóch wielkości statystycznych. W ekonomii stosowane są dwa rodzaje wskaźników: opóźnionych i wyprzedzających (uprzedzających). Wskaźnik opóźniony (lagging indicator) - miara oceny działalności gospodarczej (np. koniunktury) wskazująca z pewnym opóźnieniem osiągnięcie punktu zwrotnego w kształtowaniu się jakiegoś zjawiska (np. produktu narodowego brutto, cen detalicznych itp.). Wskaźnik wyprzedzający (leading indicator) - miara działalności gospodarczej wskazująca z pewnym wyprzedzeniem nadejście punktu zwrotnego w kształtowaniu się jakiegoś zjawiska ekonomicznego (np. kształtowanie się zamówień inwestorów, cen akcji itp., świadczących o osiągnięciu szczytu bądź dna cyklu koniunkturalnego). Wskaźniki techniczno-ekonomiczne, wielkości liczbowe wyrażające różne stosunki i relacje między elementami charakteryzującymi prowadzoną działalność gospodarczą. Mają zastosowanie głównie w sferze planowania oraz sprawozdawczości i oceny działalności podmiotów gospodarczych. Do podstawowych wskaźników techniczno-ekonomicznych stosowanych w praktyce należą m.in. wskaźniki wydajności pracy, technicznego uzbrojenia pracy, produktywności, materiałochłonności, majątkochłonności, kapitałochłonności. Wydajność pracy, miara efektywności pracownika wyrażana wielkością produkcji na jednego zatrudnionego lub na ustaloną jednostkę czasu. Poziom wydajności pracy zależy m.in. od technicznego uzbrojenia miejsc i stanowisk pracy, kwalifikacji pracowników, ich motywacji, jakości przedmiotów pracy, ich produktywności, organizacji i warunków pracy Wydajność pracy (productivity of work) Wielkość (wartość) produkcji przypadająca na jednego zatrudnionego; stosunek produkcji do czasu pracy niezbędnego do jej wykonania. W przeszłości w naszej teorii ekonomicznej wydajność pracy odnoszono głównie do pracy żywej i definiowano jako "stosunek produkcji wartości użytkowych do czasu pracy żywej". Obecnie coraz bardziej utożsamia się wydajność z produktywnością i rozumie się przez to pojęcie stosunek wartości produkcji wykonanej w danym systemie za dany okres czasu do wartości środków potrzebnych do wykonania tej produkcji; czyli stosunek stworzonych wartości do całkowitych udziałów pracy. Wydatki publiczne, środki pieniężne wydatkowane na realizację przedsięwzięć państwowych i samorządowych. Mogą przyjmować postać zapłaty za pracę, usługi i dostarczone dobra materialne, niezbędne do wykonania konkretnych zadań, mogą też polegać na finansowaniu różnych dziedzin życia gospodarczego i społecznego (dotacje, subwencje) lub określonych grup ludności (emerytury, zasiłki, stypendia), jak również na udzielaniu pożyczek i spłacaniu długów. Dokonywane są głównie z budżetu państwa i budżetów samorządowych (gmin i miast), a ponadto z funduszów celowych. Podział wydatków publicznych odbywa się w oparciu o następujące kryteria: 1) wg kryteriów funkcjonalnych ustala się wydatki przeznaczone na cele socjalne i kulturalne (ochrona zdrowia, oświata, nauka, kultura, ubezpieczenia i pomoc społeczna), gospodarcze (dotacje dla przedsiębiorstw), obronę narodową, administrację publiczną, i spłatę długów, 2) wg kryteriów ekonomicznych - wydatki bieżące (funkcjonowanie instytucji państwowych i samorządowych), majątkowe (inwestycje) oraz nabywcze: odpłatne (zapłata za pracę, dobra, usługi) i redystrybucyjne (dotacje, subwencje, spłata długów), 3) wg kryteriów prawnych - wydatki wynikające z decyzji administracyjnych (dotacje) i z umów (kupnosprzedaż). Zadłużenie wewnętrzne, finansowanie wydatków budżetu państwa ze środków pochodzących z zaciąganych przez budżet państwa zobowiązań finansowych. Mogą nimi być kredyty zaciągane w bankach komercyjnych lub w banku centralnym oraz środki finansowe pozyskiwane w drodze emisji obligacji skarbowych. Zatrudnienie, rodzaj aktywności zawodowej, wyrażający się w odpłatnym zaangażowaniu sił i umiejętności ludzkich (kapitału ludzkiego) w działalność podmiotu gospodarczego. Wielkość zatrudnienia określana jest za pomocą liczby pracowników lub tzw. etatów przeliczeniowych, uwzględniających skalę zaangażowania różnych osób (praca w pełnym wymiarze godzin lub w jego części). W Polsce do kategorii osób zatrudnionych wg klasyfikacji Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) należą: 1) pracownicy najemni, zatrudnieni na podstawie stosunku pracy - umowy o pracę, powołania, mianowania, wyboru, 2) osoby prowadzące działalność gospodarczą, 3) chałupnicy, 4) agenci, 5) członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych, 6) duchowni wszystkich wyznań. Zawodowi żołnierze, funkcjonariusze policji oraz pracownicy resortów spraw wewnętrznych i obrony narodowej są ujmowani przez GUS oddzielnie. Skala nie rejestrowanego obrotu gospodarczego w Polsce powiększa się