Gdy w rachunku posługujmy się cenami stałymi z roku 1991 tempo

advertisement
JAK MIERZYMY DOBOROBYT
Na świecie występują rażące nierówności pod względem własności, dochodów i
wpływów między grupami uczestników życia gospodarczego, regionami,
krajami.
Ponad 45% ludzkości żyje w krajach o dochodzie na głowę nie
przekraczającym 2 dolarów USA dziennie. Stanowi to 2,8 mld ludzi, przy czym
prawie połowa tych biedaków musi zadowalać się dochodem poniżej $1
dziennie. Na drugim biegunie sytuuje się około 14% bogatych z dochodem nie
mniejszym niż $40 dziennie i średnim dochodzie na poziomie $70. Do tego
klubu zamożnych należy około 840 mln ludzi, głównie z Europy Zachodniej,
Ameryki Północnej, Japonii i Australii. Dodatkowo, większość analiz i badań
pokazuje, że rozpiętości dochodowe stale powiększają się: w roku 1960
stosunek dochodów per capita najzamożniejszych i najbiedniejszych 20%
światowej ludności wynosił 30:1, w roku 1980 wzrósł do 45:1, by w ostatnim
roku ubiegłego stulecia osiągnąć relację 70:1.
Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej aż 16 proc. wszystkich mieszkańców
UE od lat żyje poniżej progu ubóstwa. Jednak w różnych krajach Unii próg
ubóstwa potrafi być diametralnie różny. I tak przykładowo w Wielkiej Brytanii
ubóstwo zaczynało się od rocznego dochodu niższego niż 11,1 tys. euro.
Tymczasem w Czechach ten poziom wynosił nieco ponad 2,5 tys. euro
rocznego dochodu, zaś w Polsce - tylko 1520 euro. A to i tak więcej niż w
Rumunii, gdzie "bieda" zaczyna się od trudno wyobrażalnego dochodu... 558
euro rocznie!
W Polsce aż 21 proc. żyje poniżej progu ubóstwa. To najgorszy wynik w
całej Wspólnocie. Dla porównania, w sąsiednich Czechach w biedzie (zgodnie z
ich własną definicją) żyje tylko 10 proc. populacji, a w Szwecji - dziewięć.
Eurostat przygotowuje co roku ranking zamożności unijnych obszarów nie
tylko w celach informacyjnych. Na jego podstawie rozdzielane są bowiem
unijne fundusze strukturalne. Tylko te regiony, gdzie dochód na mieszkańca jest
mniejszy niż 75 procent średniej unijnej mają prawo do pomocy z Brukseli.
W Polsce w tej kategorii znalazło się piętnaście województw. Po raz
pierwszy powyżej tej granicy znalazło się Mazowieckie, gdzie przeciętny
dochód wyniósł 76,8 procent średniej w Unii. Najbogatsze polskie
województwo nie utraci jednak unijnych środków. W przyjętej w ubiegłym
roku perspektywie finansowej, czyli wieloletnim planie budżetowym Unii
Mazowieckie ma zagwarantowaną pomoc do 2013 roku. Bruksela rozdziela
bowiem fundusze na wsparcie uboższych regionów raz na siedem lat.
Zdecydowanie najbogatszym regionem Unii Europejskiej pozostaje Londyn.
Jego mieszkaniec wytwarza średnio trzy razy więcej dochodu niż przeciętny
obywatel Unii Europejskiej. Jak łatwo zgadnąć, do najbogatszych regionów UE
należą - poza Londynem - Bruksela, Luksemburg, Hamburg, Wiedeń.
Niespodzianką jest awans do czołówki Pragi (138 proc. przeciętnej UE),
zdecydowanie najbogatszego regionu na terenie nowych krajów UE. Także
wysoko znalazła się Bratysława (116 proc.), a dość nisko nasze województwo
Mazowieckie z Warszawą (73 proc.). Ta duża różnica w ocenie zamożności
trzech środkowoeuropejskich stolic wynikać może z innego określenia granic
regionów - podczas gdy w Pradze i Bratysławie są one blisko granic tych miast,
Warszawa jest częścią dużego województwa Mazowieckiego, a
pozawarszawskie powiaty tego województwa należą do najuboższych w Polsce
i obniżają wynik stołecznego regionu.
W poprzednich dwóch latach ostatnią pozycję w rankingu zajmowało
Lubelskie. Po rozszerzeniu Unii o dwa kraje bałkańskie polskie województwo
awansowało o dziesięć pozycji. Wciąż jednak dochód jego mieszkańca nieco
tylko przekracza jedną trzecią średniej w Unii Europejskiej. W grupie piętnastu
regionów o najniższym dochodzie znajdują się jeszcze dwa polskie
województwa: Podkarpackie i Podlaskie.
W Polsce narzekamy na zbyt duże zróżnicowanie zamożności, ale
przynajmniej w układzie regionalnym te różnice są u nas mniejsze niż w innych
krajach. W Polsce ta różnica pomiędzy najbogatszym Mazowieckiem a
najbiedniejszym Lubelskiem wynosi 2,2, podczas gdy rozpiętości w Wielkiej
Brytanii sięgają 3,7,a w Belgii 3,1. Najmniejsze zróżnicowanie
międzyregionalne występuje w Szwecji i Irlandii.
Jak z tego widać problemy nierówności bogactwa i ubóstwa są poważne i
mają bardzo szeroki zasięg. Już na początku mamy problem, jak to bogactwo
mierzyć?
Mierzenie dobrobytu i kondycji gospodarki
Jest dużo sposobów oceniania tego, w jakim stanie znajduje się gospodarka.
Sytuacja jest dobra, gdy:
* fabryki pracują pełną parą nawet na nocną zmianę.
* w gazetach masowo pojawiają się ogłoszenia pracownicy poszukiwani to
wiadomo, że gospodarka musi przeżywać „boom".
* ludzie dużo pracują a sklepy są pełne klientów wydających dużo pieniędzy,
Jeżeli stoi dużo nieczynnych fabryk a poszukujący pracy lub pracujący w
niepełnym wymiarze pracy ludzie liczą się każdym groszem, to wiadomo, że w
gospodarce panuje zastój a może nawet depresja.
Ale taka ocena „na oko ”jest dla osób odpowiedzialnych za gospodarkę
niewystarczająca Chcemy nie tylko wiedzieć, z jaką sytuacją mamy do
czynienia, ale również znać jej siłę. Chcemy umieć mierzyć kondycję
gospodarki a również kierunek i szybkość zachodzących w niej zmian zarówno
tych pozytywnych jak i negatywnych Do tego potrzebne są liczby i właściwe
zasady liczenie. Służy temu system rachunkowości narodowej.
Makroekonomiczna rachunkowość narodowa
Jest to system gromadzenia i przetwarzania informacji gospodarczych oraz
konstruowania agregatowych mierników opisujących aktywność gospodarczą
w skali gospodarki narodowej w danym okresie, najczęściej rocznym.
Rachunek dochodu i produktu narodowego
Jedną z podstawowych syntetycznych miar poziomy rozwoju gospodarczego i
dobrobytu danego społeczeństwa jest produkt i dochód krajowy lub
narodowy liczony w kategoriach brutto i netto. Obok tego stosowane są
dodatkowo dwa mierniki uzupełniające: dochód osobisty i rozporządzalny. Aby
znać stan zamożności obywateli mierzy się te wielkości przepadające na
jednego mieszkańca.
Ogół reguł pomiaru wraz z dokonanymi w oparciu o nie obliczeniami
nazywamy Rachunkiem Dochodu i Produktu Narodowego (ang. National
Income and Product Account - NIPA)
Produkt krajowy brutto, czyli wartość wszystkich towarów i usług
wytworzonych w danym okresie, to najpełniejszy obraz gospodarki narodowej i
zmian struktury gospodarczej. Stanowią niezastąpione źródło danych do analiz
sytuacji ekonomicznej. Nie jest to jednak pojęcie całkiem jednoznaczne, bo w
różnych krajach różne mogą być zasady jego liczenia.
Zasady rachunkowość narodowej zależą bowiem od teorii wartości
charakterystycznej dla występującego w danym kraju systemu społeczno –
gospodarczego i stosowanej jego ramach polityki gospodarczej.
W krajach bloku sowieckiego obowiązywał System Produkcji Materialnej
(ang. Material Product System MPS). Metodą rachunkowości narodowej
przyjętą w krajach o gospodarce rynkowej jest System Rachunkowości
Społecznej (ang. System of National Accounts SNA).
System Produkcji Materialnej
W tym sposobie licznie rachunek została zawężony do tzw. sfery produkcyjnej.
Koncepcja ta wywodzi się z marksowskiej teorii wartości opartej na pracy. Na
jej podstawie opracowano w ZSRR następnie narzuconą podporządkowanym
mu krajom metodę liczenia produktu i dochodu narodowego, która była
dogodna dla systemu gospodarczego opartego na centralnym planowaniu.
W myśl teorii wartości opartej na pracy przyjmowano, że produkt i dochód
powstają tylko w sferze produkcji materialnej, zatem rachunek obejmuje
jedynie wartość nowo wytworzonych dóbr materialnych. Z rachunku wyłącza
się więc takie usługi, jak administracja publiczna i obrona, finanse, edukacja,
ochrona zdrowia, usługi osobiste, utrzymanie porządku prawnego.
Do PKB zaliczano także wyroby złej jakości, nie znajdujące zbytu, których
wartość wyceniano na podstawie ponoszonych nakładów, nie uwzględniając
rzeczywistych wartości użytkowych. Tego rodzaju statystyka nie informowała
zatem o faktycznym stanie środków służących do zaspokajania społecznych
potrzeb.
System Rachunkowości Społecznej
Jest to przyjęty w gospodarce rynkowej, ujednolicony sposób mierzenia
produktu społecznego, tj. efektów działalności gospodarczej w skali
makroekonomicznej (całej gospodarki).
Stosowane w tym systemie metody liczenia ustalone zostały jako normy
międzynarodowe w wyniku działań organizacji międzynarodowych, głównie
Organizacji Współpracy i Rozwoju Gospodarczego i ONZ. Pierwsza
opublikowana 1952, wersja systemy była rozwinięciem Raportu Ligii Narodów
TheMeasurement of National Income and the Construction of Social Accounts.
System ten opiera się na teorii wartości wymiennej, zgodnie z którą wartość jest
tworzona we wszystkich działach gospodarki narodowej (w przemyśle,
rolnictwie, usługach itd.), którą dzieli się na cztery sektory
I — ludność i gospodarstwa domowe (problemy budżetów rodzinnych oraz
bilanse przychodów i wydatków ludności);
II — przedsiębiorstwa (problematyka konwencjonalnej rachunkowości
jednostek gospodarczych, związana z liczeniem kategorii makroekonomicznej
typu: dochód narodowy i produkcja globalna);
III — podmioty wchodzące w skład systemu budżetowego (rachunkowość
systemu budżetowego);
IV — podmioty zagraniczne (bilans płatniczy gospodarki).
System ten opiera się na założeniu, że będąca przedmiotem rachunków
społecznych Produkt /Dochód Krajowy lub Narodowy tworzony jest we
wszystkich sferach działalności ludzkiej o charakterze zarobkowym niezależnie
od tego, czy w jej wyniku powstają dobra materialne czy usługi. Podstawowymi
miernikami działalności gospodarczej są: produkcja globalna, finalna, produkt
krajowy brutto oraz wartość dodana.
Kluczem do zrozumienia tych kategorii jest pojęcie produkcji i działalności
produkcyjnej oraz otrzymywanych z tego tytułu dochodów. Sposób ich
definiowania zależy ściśle od przyjętej teorii ekonomicznej oraz systemu
gospodarczego, którego wyniki rachunek ma mierzyć. Ujednolicenie
metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych porównań
międzynarodowych.
Produkcja i działalność produkcyjna
W gospodarce rynkowej rozmiary produkcji można mierzyć na podstawie
transakcji zawieranych na rynku, takich jak kupno-sprzedaż lub wymiana
towar za towar. Przy takim podejściu za pracę produkcyjną uznaje wyłącznie
wytwarzanie towarów i usług na potrzeby rynku. Przepływów dóbr,
odbywających się poza rynkiem, nie uwzględnia się, gdyż zaciemniają jedynie
obraz procesów zachodzących w gospodarce.
Możliwe jest także przyjęcie szerszej definicji produkcji, kiedy uzna się za
nią wszelką działalność prowadzoną pod kontrolą i na odpowiedzialność
jednostki gospodarczej, w tym pojedynczych osób, która wykorzystuje pracę,
kapitał oraz zużywają wyroby i usługi, aby uzyskać efekt w postaci dóbr. Przy
takim podejściu decydujące znaczenie ma fakt powstanie nakładów czynników
produkcji i wynikający z nich koszt produkcji. Dla uznania działalności za
produkcyjną nie ma znaczenia jej forma organizacyjna, ani fakt, czy jest zgodna
z prawem lub nie. Warunkiem jest jednak dobrowolny udział stron w transakcji.
Istnieje szereg rodzajów działań, często niezbędnych z punktu widzenia
gospodarki, których nie zalicza się do produkcji. Dobrym przykładem są
wszelkie czynności fizjologiczne, jak jedzenie, spanie, a także amatorskie
uprawianie sportu, czy spacery. Działań tych nie uznaje się za produkcyjne
W żadnym wypadku za produkcję nie uznaje się wyników procesów czysto
naturalnych, bez ingerencji człowieka. Urodzaj grzybów w lasach bądź przyrost
ilości ryb w morzu nie może być traktowany jako efekt działalność
produkcyjna. Za produkcję uważane się natomiast zwiększenie uprawy
pieczarek, bądź zwiększenie stanu ryb w stawach rybnych.
W przypadku przyjęcia szerokiej definicji produkcji mogą zostać do niej
zaliczone niektóre prace wykonywane w ramach gospodarstwa domowego, jak
gotowanie, sprzątanie, drobne naprawy, czy opieka nad dziećmi. Czynności te
mogą bowiem i są często wykonywane odpłatnie przez osoby trzecie.
Usługi mieszkaniowe
Zaliczanie produkcji na rachunek własnych usług mieszkaniowych stanowi
wyjątek od reguły, zgodnie z którą usługi wytwarzanie i konsumowane w tym
samym gospodarstwie domowym nie są traktowane jako produkcja. Jednak ze
względu na znaczną liczbę gospodarstw domowych posiadających własne
mieszkania i powszechność świadczenia usług mieszkaniowych we własnym
zakresie, pomijanie tego zjawiska fałszowałoby obraz stanu gospodarki.
Szara sfera
W wielu krajach ze względów praktycznych nie uwzględnia się w rachunkach
narodowych niektórych rodzajów produkcji niezgodnej z prawem, na przykład
wytwarzania narkotyków. Nie dotyczy to jednak całej nielegalnej działalności.
W statystykach uwzględniane są wyniki działalności wykonywanej w tak
zwanej szarej strefie gospodarki, gdzie ukrywa się rozmiary produkcji, głównie
po to, aby uniknąć płacenia należnych podatków lub składek na fundusz
świadczeń socjalnych albo też by nie stosować się do przepisów o
bezpieczeństwie pracy.
W praktyce przy sporządzaniu rachunków narodowych przyjęto rozwiązanie
mieszane. Za produkcję uznano cztery rodzaje działalności:
* wytwarzanie wszelkich produktów dostarczanych do jednostek
ekonomicznych innych niż ich wytwórcy oraz do społeczeństwa jako całości
lub przeznaczonych do takich dostaw, łącznie z wyrobami i usługami zużytymi
w tym procesie
* wytwarzanie na potrzeby własne wyrobów, które stanowią w efekcie
spożycie lub akumulację
* wytwarzanie na rachunek własny usług mieszkaniowych
* wytwarzanie nieodpłatnych dóbr publicznych
Trzy sposoby pomiaru aktywności gospodarczej
W systemie NIPA Rozmiary działalności gospodarczej można mierzyć na trzy
alternatywne sposoby:
1 Jako zarejestrowaną w firmach wartość wytworzonych dóbr finalnych. Taki
sposób pomiaru możemy nazwać metodą produktową lub podażową.
2 Wartością zarejestrowanych wydatków na dobra finalne. Ten sposób pomiaru
określany jest jako metoda wydatkowa lub popytową. Ten rodzaj wydatków
nazywamy finalnymi
Stronę wydatkową obrazuje wartość produkcji sprzedanej - bądź, co jest
tożsame - wartość produkcji wykupionej przez społeczeństwo. Pomiar obrazuje
więc tylko i wyłącznie obroty rynkowe i polega na prostym zsumowaniu wartości towarów zakupionych - po bieżących cenach rynkowych - przez wszystkich kontrahentów rynku towarowego.
Otrzymane na dwa sposoby wyniki w zależności od sposobu liczenia nazwa
się produktem krajowym (miejsce, gdzie go wytworzono) lub narodowym
(społeczeństwo, które go wytworzyło). W gospodarce zamkniętej produkt
kranowy i narodowy są identyczne
3 Suma wartość nakładów czynników wytwórczych: pracy kapitału ziemi oraz
przedsiębiorczości
Jeśli zsumujemy poniesione nakłady, to wytworzoną produkcję wyrazimy
w postaci łącznego kosztu użytych do jej wytworzenia czynników. Ten sposób
liczenie określany jest jako metoda kosztowa.
Pieniężną równowartość poniesionych na wytworzenie produkcji nakładów
pracy kapitału i ziemi wyrażają wypłacone właścicielom czynników z tytułu ich
wykorzystanie dochody pieniężne: płace, czynsze, rent gruntowe, procenty oraz
zyski przedsiębiorstw. [po ich zsumowaniu otrzymujemy agregat zwany
dochodem w zależności od sposobu liczenie krajowy lub narodowy. Ten sposób
liczenia możemy nazwać metodą dochodową.
W tym miejscu rodzi się pytanie czy zysk może być uznany za koszt. W
makroekonomii przyjmujemy, że otrzymywany przez właścicieli firm zysk jest
rezultatem nakładu specyficznego czynnika produkcji przedsiębiorczości,
dlatego w Systemie Rachunkowości Narodowej zysk traktowany jest jako
element kosztu.
Produkt globalny
Podstawowe kategorie rachunkowości narodowej to produkt globalny i finalny i
pośredni
Dobra finalne
Są to dobra nabywane przez ostatecznego użytkownika, które w badanym
okresie nie są już dalej przetwarzane. Są to albo dobra konsumpcyjne zakupione
przez gospodarstwa domowe, albo dobra kapitałowe powiększające zasób
rzeczowego kapitału trwałego np.. maszyny, budynki oraz kapitału obrotowego,
czyli dobra powiększając zapasy produkcji w toku, zapasy surowców oraz
zapasy wyrobów gotowych przeznaczonych na sprzedaż.
Ponadto, czym zajmiemy się w dalszych częściach wykładu, do dóbr
finalnych zaliczamy wszystkie wytworzone przez rząd dobra publiczne oraz
dobra wytworzone w kraju i wyeksportowane za granicę.
Suma wartości dóbr finalnych (i= 1 ,2 ,…n) czyli ich ilości fizycznych qf
przemnożonych poprzez ich rynkowe ceny Cfi tworzy agregat zwany
produktem finalnym
n
Qf= Σqfi* Cfi
i=n
Dobra pośrednie
Dobra pośrednie, to dobra takie np.. jak: surowce, materiały, energia, które są
sprzedawane innym producentom, celu ich przetworzenia w dobra finalne. Są
one są przedmiotem obrotu pomiędzy przedsiębiorstwami. Wartość dóbr
pośrednich określana jest jako zużycie pośrednie.
Suma wartości dóbr pośrednich tworzy agregat zwany produktem
pośrednim.
n
Qp=Σqpi* Cpi
i=1
Produkt globalny
Produkt globalny to suma wszystkich dóbr i usług wytworzonych w danym
okresie. Jest to suma wytworzonych w danym okresie dóbr finalnych i
pośrednich czyli nabywanych przez ostatecznych ich użytkowników w celu
użycia w bez dalszego przetwarzanej oraz dóbr pośrednich, czyli tych które
zostały w danym okresie kupione i przetworzone.
Q= Qf+Qp
Patrząc na to od strony wydatków odpowiednikiem produktu globalnego są
wydatki globalne, poniesione w danym okresie na wszystkie wyprodukowane
dobra finalne i pośrednie
O charakterze określonego dobra rozstrzyga jego ostateczne zastosowanie.
Są takie dobra, jak węgiel lub ziemniaki, które mogą być wykorzystane
zarówno do celów konsumpcyjnych (np.. ugotowanie obiadu na kuchni
węglowej),wtedy są dobrami finalnymi, jak i do celów produkcyjnych (węgiel
spalany w elektrociepłowni, sadzeniaki w gospodarstwie rolnym) wtedy są
dobrami pośrednimi.
W przedsiębiorstwach składających się z kilku zakładów produkcja globalna
stanowi sumę wytworzonych w nich produktów, niezależnie czy zostały
wykorzystane w innych zakładach przedsiębiorstwa, czy trafiły do
zewnętrznego odbiorcy.
Dobrze widoczne jest to w przypadku tak zwanej produkcji pomocniczej,
polegającej na świadczeniu takich usług jak magazynowanie, transport,
organizacja sprzedaży i zaopatrzenia, konserwacje, sprzątanie, czy księgowość.
W rachunkach narodowych nie jest ona traktowana jako produkcja globalna.
Zmienia się to jednak, jeśli zlecana jest wyspecjalizowanym odrębnym
przedsiębiorstwom. Wtedy produkcja globalna rośnie, mimo braku rzeczywistej
zmiany aktywności gospodarczej. Rozmiary produkcji globalnej zależą zatem w
znacznym stopniu od organizacji samej produkcji.
Wszystkie te mankamenty sprawiają, że produkcja globalna nie jest dobrym
miernikiem wielkości produkcji. Dlatego powszechnie stosuje się miernik
zwany produktem krajowym brutto PKB, który równy jest wartości
wytworzonych dóbr finalnych.
PKB=Qf
Z przyjętych zasad rachunku wynika, że jest to wartość produktu globalnego
pomniejszona o wartość wytworzonych dóbr pośrednich
PKB=Q-Qp
PKB (45-50%)=Produkt globalna (100%)–Zużycie pośrednie (50-55%)
Odpowiednikiem produktu finalnego są ponoszone w gospodarce wydatki na
dobra finalne, natomiast odpowiednikiem produktu pośredniego są wydatki na
zakup dóbr pośrednich, czyli utargi osiągane z obrotów dobrami pośrednimi
między firmami. Wynika z tego, że produkt globalny liczony czy to metodą
sumowanie wydatków czy wytworzonych produktów jest identyczny.
Struktura rzeczowa PKB
Zgodnie z przyjętą w statystyce metodologią do PKB w ujęciu rzeczowym nie
wlicza się dóbr pośrednich a jedynie dobra finalne, czyli nabywane przez
ostatecznych ich użytkowników w celu użycia w postaci dalej już nie
przetwarzanej. Nie jest to kategoria jednorodna. W jej skład wchodzą:
* dobra i usługi, które przeznaczane są na spożycie,
* dobra i usługi przeznaczone na akumulację,
* osobną pozycją w produkcie finalnym stanowią dobra publiczne.
* w gospodarcze otwartej dochodzi do tego różnica miedzy eksportem i
importem, czyli tzw. eksport netto.
Dobra konsumpcyjne
Konsumpcja to dobra i usługi i usługi krajowe nabywane przez gospodarstwa
domowe, tzn. osoby prywatne, Składają się na nią wg NIPA trzy pozycje:
• dobra trwałego użytku – tworzą je takie towary jak: samochody, lodówki
telewizory, dywany, itp.
• dobra nietrwałe - żywność, odzież, opał, leki;
• usługi - czynsze, edukacja, transport.
Wartość konsumpcji obliczamy sumując wydatki gospodarstwa domowych
na wytworzone dobra i usługi o przeznaczeniu konsumpcyjnym . Od tej reguły
istnieje jeden wyjątek
Zgodnie z zasadami NIPA do konsumpcji nie wlicza się kupna nowego
mieszkania bądź domu. Jest to jedyny wyjątek od obowiązującej tu reguły.
Zakup mieszkania NIPA traktuje jako inwestycje, gdyż mieszkanie owo będzie
jego właścicielowi w przyszłości przynosić dochód; jeśli zostanie wynajęte to
dostarczy czynsz, jeśli właściciel sam lub z rodziną zamieszka w nim
zamieszka, to uniknie się płacenia czynszu - dochód w tym ostatnim przypadku
jest więc nie bezpośredni, lecz pośredni. Takie podejście jest zgodne z
„duchem" inwestycji - przez które rozumie się wydatek, który w przyszłości ma
zapewnić właścicielowi dodatkowy strumień dochodów.
Akumulacja rzeczowa
Drugim, po spożyciu, elementem produktu krajowego brutto, jest akumulacja,
czyli gromadzenie.Akumulacją rzeczową nazywamy powiększanie zasobu
kapitału rzeczowego. W skład tego agregatu wchodzą zatem dobra, które
powiększające zasoby zarówno kapitału trwałego Kt jak obrotowego Ko
Arz = ΔKt+ ΔKo
Rzeczowy kapitał trwały
W rachunkowości NIPA zasób kapitału trwałego Kt dzielimy na:
• Kapitał trwały rezydencyjny (mieszkaniowy) Są to różne formy rezydencji;
domy mieszkalne, itd. Do dóbr tych wlicza się zakupione przez osoby prywatne
domy i mieszkania. W rachunku NIPA przy tego rodzaju transakcjach
nabywców traktuje się nie jako osoby prywatne, lecz jako firmy;
• Kapitał trwały nierezydencyjny (niemieszkaniowy), czyli przykładowo
budynki biurowe, budowle, wyposażenie fabryk, samochody, itp.
Rzeczowy kapitał obrotowy
Zasób kapitał obrotowego Ko, czyli zgromadzone przez firmy zapasy dzielimy
na
• zapasy wyrobów gotowych, czyli dóbr wyprodukowanych danym roku dóbr z
przeznaczeniem na sprzedaż, ale nie sprzedanych Zw.g.
• zapasy surowców Z.s
• zapasy produkcji w toku Z p.t.
Wiemy już, że w skład akumulacji rzeczowe wchodzą dobra powiększające
zasób kapitału trwałego obrotowego
Arz= ΔKt+ ΔKo
W systemie NIPA wszelkie wydatki poniesione w danym okresie przez
firmy na odtworzeniem i powiększaniem zasobu kapitału trwałego Kt oraz
obrotowego Ko są traktowane jako inwestycje w kapitał rzeczowy. Te
oznaczone ogólnie symbolem Iw, dzielimy na inwestycje w kapitał trwały Ikt i
obrotowy Iko.
Iw = Ikt+ Iko
Tego typu makroekonomicznych wydatków inwestycyjnych nie należy
mylić z zakupami akcji, obligacji, itp. Te nabytki firm to też inwestycje, ale
finansowe, czyli inwestycje w ujęciu mikroekonomicznym.
Inwestycyjny lub konsumpcyjny charakter określonego dobra niekoniecznie
wynika z jego fizycznej substancji. Niektóre dobra (np. zupki mleczne lub
pieluchy) z natury rzeczy mogą zaspokajać jedynie potrzeby konsumpcyjne.
Inne, jak obrabiarki i traktory, mogą służyć wyłącznie do celów produkcyjnych.
Są jednak również takie dobra, jak węgiel lub ziemniaki, domy czy samochody,
które mogą być wykorzystane zarówno do celów konsumpcyjnych (np..
ugotowanie obiadu na kuchni węglowej), jak i do celów produkcyjnych (węgiel
spalany w elektrociepłowni, sadzeniaki w gospodarstwie rolnym). Poza tym
każde dobro, nawet jednoznacznie konsumpcyjne, jak buty lub konserwy leżące
na półce sklepowej, jest dla właściciela sklepu częścią kapitału obrotowego w
postaci zapasu nie sprzedanych towarów. Podział na dobra konsumpcyjne i
produkcyjne, względnie konsumpcyjne i kapitałowe, zależy więc raczej od ich
przeznaczenia niż od cech fizycznych.
Dobra publiczne
Nasze potrzeby zaspokajane są również przez wytwarzane w instytucjach
państwowych i dostarczane nam nieodpłatnie dobra publiczne. Obejmują one
wszystko: od budynków szkolnych, autostrad, usług nauczycieli po atomowe
łodzie podwodne i konserwowy groszek jako artykuły spożywczy dla załóg
łodzi podwodnych. W rachunkowości PKB nie są to dobra pośrednie nie są to
kupowane na rynku dobra konsumpcyjne, nie są to dobra inwestycyjne, zatem
jest to odrębna pozycja w agregacie produktu finalnego
Warto zauważyć, że dostarczane przez rząd dobra publiczne nie są
przedmiotem obrotu rynkowego,(co nie znaczy, że otrzymujemy je bezpłatnie).
Tego rodzaju usługi nie są sprzedawane i kupowane na rynku, nie mają, zatem
ceny rynkowej, pomimo to zostają wliczone do PKB i stanowią znaczną część
łącznej wartości produktu finalnego. W jaki sposób oblicza się ich wartość
wytwarzanych dób i usług publicznych? Jest ona szacowana według kosztów
produkcji, a dokładniej według pieniężnych wydatków poniesionych w sektorze
publicznym na ich wytworzenie.
Na marginesie zauważmy, że podstawą podziału wytworzonych w kraju
dóbr na pośrednie, konsumpcyjne, inwestycyjne, czy publiczne, nie jest ich
funkcjonalny charakter, lecz to, kto je kupuje i jaki robi z nich użytek. Jeżeli
węgiel kupiła prywatna osoba to jest to dobro konsumpcyjne, jeżeli elektrownia,
to może to być dobro pośrednie, gdy zostanie spalony, lub inwestycyjne, gdy
powiększy istniejące zapasy, gdy ten sam węgiel kupi instytucja państwowa, to
zaliczony zostanie w poczet dóbr publicznych. Jeżeli natomiast kopalnia
sprzeda go za granicę, to będzie to dobro eksportowe. Patrząc na to samo od
strony wydatków stwierdzamy, że jeśli dany samochód nabyło gospodarstwo
domowe, to jest to konsumpcja; jeśli natomiast ten sam samochód kupi firma, to
samochód ów zakwalifikowany zostanie jako inwestycja, a jeśli uczyni to rząd,
będziemy mieli wówczas do czynienia z zakupami rządowymi.
Eksport netto
Dotychczasowa analiza dotyczyła gospodarki zamkniętej a takie w dzisiejszym
świecie nie ma. Analizując gospodarkę otwartą musimy zatem dodatkowo
uwzględnić dwa zjawiska. Po pierwsze ma w niej miejsce obrót handlowy,
mamy zatem do czynienia ze zjawiskami eksportu i importu czyli przepływu
dóbr i usług oraz towarzyszących mu płatności między danym krajem a
zagranicą. Po drugie może również mieć miejsce przepływ czynników
produkcji z kraju do zagranicy i na odwrót, czemu siłą rzeczy towarzyszyć musi
przepływ dochodów z tytułu wynagrodzenia za świadczone przez nie usługi. Po
trzecie ma w niej miejsce obrót finansowy. Zacznijmy od obrotu towarowego
Obrót towarowy
Żadna gospodarka krajowa nie może izolować od przynoszących wymierne
korzyści kontaktów z zagranicą, dlatego pora uchylić nierealistyczne założenie
gospodarki zamkniętej i otworzyć ją na świat.
Przedsiębiorcy w żadnym państwie nie są w stanie wyprodukować
wszystkich dóbr niezbędnych dla jego poprawnego funkcjonowania.. Tu
pojawia się pojęcie handlu zagranicznego, który polega na odpłatnej wymianie
dóbr i usług między kontrahentami mającymi swoje siedziby w różnych krajach
Handel zagraniczny jest motywowany przede wszystkim następującymi
czynnikami:
 odmienna struktura gospodarcza poszczególnych państw,
 zróżnicowany poziom techniczny osiągnięty przez dany kraj,
 warunki klimatyczne
 nierówny podział surowców na ziemi.
Ten typ handlu umożliwia wykorzystywania dóbr, których z tych czy innych
względów ( np. klimatycznych) nie wytwarza się na terenie danego kraju, bądź
wytwarza się w niedostatecznych w stosunku do potrzeb ilościach lub produkcja
których jest nieopłacalna, bo zbyt droga w porównaniu z zagranicą
Jednak duże znaczenia ma wymiana, której przyczyną są korzyści
wynikające nie tylko z absolutnych, ale również względnych różnic kosztów
produkcji w poszczególnych krajach. Różnice absolutne i względne prowadzą
do przynoszącej korzyści specjalizacji
Specjalizacja
Firma Unipol z Warszawy specjalizuje się w tworzeniu oprogramowania
komputerowego, ale samego komputera nie potrafi wyprodukować. Dobrze to
natomiast robi firma Young z Tajwanu, która z kolei nie ma dobrych
programistów Jeśli obie firmy chcą mieć dobre komputery z dobrym
oprogramowaniem, najlepiej, by każda a nich pozostała przy swoich
specjalizacjach, a tylko wymienili się „nadwyżką” produkcji.
To, że obie firmy specjalizują się okazuje się korzystne dla każdego z nich..
Kupno towaru za granicą staje się dla nich tańsze niż wytworzenie go samemu.
Oszczędzają czas, który musieliby poświęcić na naukę nowych zawodów Czas
ten mogą przeznaczyć na usprawnianiem tego, co potrafią już robić dobrze. W
każdym kraju są setki tysięcy, jeśli nie miliony takich firm I taka jest skala
korzyści z handlu międzynarodowego.
Tak rodzi się handel międzynarodowy. Funkcjonował on już w
starożytności. Za surowce i towary, które produkowano w jednych krajach,
sprzedawano dobra pochodzące z innych. Wymieniano się żywnością, winem,
oliwą, przyprawami, czy kosztownościami. Zasady handlu międzynarodowego
nie zmieniły się do dziś. Ale ponieważ podróżowanie jest dziś szybsze i
bezpieczniejsze niż, powiedzmy, kilkaset lat temu - wymiana handlowa między
poszczególnymi krajami jest dziś dużo bardziej popularna niż w przeszłości.
Przez cały świat przepływa dużo więcej towarów. Popularności nabiera też
międzynarodowy handel usługami.
Handel międzynarodowy rozwija się dosłownie z roku na rok. Jeszcze w
1990 r. wartość towarów przepływających między poszczególnymi krajami
stanowiła 20 proc. światowego PKB. Dziesięć lat później było to już 30 proc.
Dwaj światowi potentaci to USA i Niemcy W 2003 roku Niemieckie firmy
wyeksportowały towary wartości 748 mld $ o kilkadziesiąt miliardów 724 mld
$ był mniejszy eksport z USA Kolejne dwa miejsca zajmowały Japonia 472
mld. $ i Chiny 438 mld. $ , ale ich eksport był dużo mniejszy
Stany zjednoczonej wiodą prym jeśli chodzi o import Przywóz towarów do
USA wynosił 1035 mld i był prawie dwukrotnie większy od zajmujących i tutaj
drugie miejsce Niemiec 602 mld $ podobnie jak w eksporcie kolejne miejsca
zajęły Japonia 383 mld. $ i Chiny 438 mld. $
I dziś dużymi eksporterami są kraje bogate w surowce naturalne Państwa
arabskie są znane z eksportu ropy naftowej Ropa jest również źródłem eksportu
dla takich krajów jak Nigeria w Afryce czy Wenezuela w Ameryce Południowej
Z kolei Republika Południowej Afryki jest znanym eksporterem diamentów
Brazylia eksportuje kawę a India herbatę Kraje wysoko rozwinięte eksportują
wyroby przemysłowe Niemcy sprzedają maszyny czy urządzenie i samochody
Japonia jest również eksporterem aut, ale głownie eksportują elektronikę
podobnie niewielki Singapur, który jest znaczącym eksporterem urządzeń
elektronicznych
Z importem jest odwrotnie. Kraje rozwijające się importują głównie towary
wysoko przetworzone maszyny i urządzenie państwa uprzemysłowione
potrzebują przede wszystkim surowców i paliw, co nie znaczy, że nie
wymieniają się innymi rodzajami towarów a handlu międzynarodowym
zarabiają przede wszystkim producenci eksportowanych towarów, którzy cenią
sobie zagraniczne rynki zbytu.
Na handlu międzynarodowym zarabiają producenci eksportowanych
towarów, cenionych na zagranicznych rynkach zbytu. Zyskują jednak również
firmy importujące towary, czyli pośrednicy - kupują taniej u producenta, a po
przewiezieniu w miejsce docelowe sprzedają drożej. Zarabia się również na
transporcie i obsłudze handlu. Na handlu zyskują ich klienci, przed którymi
otwiera się wachlarz towarów i usług. Wymiana międzynarodowa jest również
źródłem dochodów dla banków. Handel międzynarodowy rzadko odbywa się na
zasadzie barteru, czyli towar za towar. Najczęściej przepływ różnych towarów,
nawet między tymi samymi krajami, to osobne transakcje. Nabywca musi
przelać pieniądze za otrzymany towar, a sprzedawca wymienić zagraniczną
walutę na własną. Operacje te odpłatnie przeprowadzają banki
Operacja handlu zagranicznego
Handel zagraniczny składa się z następujących operacji gospodarczych:
•
eksport, czyli sprzedaż krajowych towarów, lub świadczenie usług
kontrahentowi zagranicznemu,
• import, czyli nabywania dóbr za granicą ich sprowadzanie ich do kraju,
• reeksport, czyli importowanie towarów i powtórna ich sprzedaż za granicę
np. zakup towaru w Rosji i ich eksport do Niemiec,
• tranzyt, który polega na przewożeniu towaru z jednego kraju do drugiego
przez terytorium trzeciego.
Bilans handlu zagranicznego, (NE) może być dodatni lub ujemny
Różnica między eksportem, a importem to eksport netto. Ponieważ saldo
obrotów zależy od tego, czy obcokrajowcy wydają więcej na nasze dobra, lub
czy my wydajemy więcej na dobra zagraniczne eksport netto, gospodarce
rynkowej rzadko się zdarza, by w badany okresie wartość eksportu była
dokładnie równa była wartości importu, czyli by saldo obrotów handlowych lub
inaczej eksport netto był równy zero
Jeżeli nasze wydatki na zakupy dóbr zagranicznych (Im) są większe od
wydatków zagranicy na dobra pochodzenia krajowego Ex ,to saldo obrotów
handlu zagranicznego, czyli eksport netto (NE=Ex-Im) jest ujemny.
Jeżeli natomiast wydatki obcokrajowców na zakupy naszych dóbr (Ex) są
większy od naszych wydatków na zakupy dóbr zagranicznych (Im), wówczas
eksport netto (NE= Ex - Im) jest większy od zera.
Przewaga eksportu nad importem czyli dodatnie eksport netto przyczynia
się do wzrostu produktu krajowego brutto, natomiast import większy od
eksportu , czyli ujemny eksport netto pomniejsza go.
Produkt wytworzony i podzielony
Dodatnie saldo, czyli Ex> Im rodzi pewne istotne dla dobrobytu konsekwencję
Oznacza ono bowiem, że w badanym okresie, społeczeństwo wytworzyło
więcej dóbr i usług niż ich zużyło na zaspokojenie własnych potrzeb. W tej
sytuacji wytworzony przez nie produkt Yw jest większy od produktu do
podziału Yp
Z kolei, gdy import jest większy od eksportu Ex<Im powstaje ujemne saldo
w bilansie handlowym NE = Ex- Im< 0 Z jednej strony powoduje ono obniżenie
wielkości produkcji i zatrudnienia Z drugiej natomiast oznacza, że w badanym
okresie społeczeństwo zużyło więcej dóbr i usług niż było w stanie ich
wytworzyć, a zatem produkt podzielony jest w danym kraju większy od
wytworzonego Yp > Yw.
Bilans handlowy a inwestycje zagraniczne
Pozycję eksport netto, co wynika ze specyfiki handlu zagranicznego, kojarzona
i utożsamiana jest często z tegorocznych inwestycji zagranicznych Nadwyżka
bilansie handlowym traktowana jest jako nasze inwestycje finansowe za
granicę, z kolei deficyt jako inwestycje zagranicy u nas
Jeżeli krajowy eksport przewyższa import, bilans handlu zagranicznego jest
dodatni, oznacza to, że podmioty krajowe weszły w posiadanie zagranicznych
aktywów finansowych, czy to w postaci zagranicznych środków płatniczych,
czy innego rodzaju zobowiązań, które nie zostały wykorzystane na zakup dóbr i
usług, a zatem powiększyły swój majątek obrotowy. Jeżeli dany kraj więcej
wytwarza niż zużywa, jego rezerwy dewizowe, czyli roszczenia finansowe
względem zagranicy powiększają się. Dysponujący zagranicznymi środkami
płatniczymi krajowi biznesmeni kierują je najczęściej na zakup obcych
aktywów finansowych. Jeśli nadwyżka powiększa będące w posiadaniu Banku
centralnego rezerwy walutowe kraju, to ten też przeznacza posiadana w tej
postaci aktywa na inwestycje zagraniczne Oznacza to, że analizowany kraj
dokonał inwestycji zagranicznych.
Dochody z eksportu służą na pokrycie wydatków na import, a zatem gdy
dany kraj więcej zużywa niż wytwarza, zmniejszają się zgromadzone w
ubiegłych latach rezerwy zagranicznych środków płatniczych. Gdy brak jest
środków na sfinansowanie importu, zakupy mogą odbywać się tylko na kredyt a
wtedy rośnie jego zadłużenia zagraniczne W tej sytuacji powstają lub
powiększają się roszczenia zagranicy ·względem danego kraju a to oznacza to,
że zagraniczne podmioty rynkowe weszły w posiadanie naszych środków
płatniczych, których nie wydały zakup naszych dóbr i usług. Aktywa te mogą
być trzymane w postaci naszych środków płatniczych, bądź też i tak się
najczęściej dzieje mogą być skierowane na zakup naszych aktywów
finansowych. Mówimy, wtedy, że zagranica dokonują w badanym okresie
inwestycji w naszym kraju.
Produkt w kategoriach brutto i netto
Gdy od produktu krajowego brutto odejmiemy wartość zużycia
wykorzystywanych w toku procesów wytwórczych w danym czasie środków
trwałych, urządzeń, budynków, otrzymamy produkt krajowy netto. W
praktyce jego wielkość ustala się odejmując od produktu krajowego brutto
dokonane odpisy amortyzacyjne, które są swojego rodzaju wyrazem zużycia
środków trwałych w danym czasie i z reguły przeznaczane są na ich restytucję
Produkt i dochód mogą być przedstawione w kategoriach brutto i netto. Dla
rozróżnienia tych kategorii kluczowe znaczenie ma pojecie amortyzacji.
Amortyzacja to z łacińskiego umorzenie W ekonomii jest to wartość
zużytych w danym okresie środków trwałych, której wyrazem jest suma
pieniędzy konieczna do utrzymania ich sprawności techniczno – ekonomicznej
w kolejnym okresie eksploatacji oraz do odtworzenia tych środków trwałych po
ich zużyciu
Jeżeli w dochodzie uwzględnione jest wartość zgromadzonego przez firmy
funduszu amortyzacji i mamy do czynienia z dochodem brutto. Po potrąceniu
tego funduszu przechodzimy ma miernik w kategoriach netto
Jeśli w wartości dóbr finalnych uwzględniamy dobra wytworzone w celu
odtworzenia zużytego majątku produkcyjnego (inwestycje restytucyjne) lub
poniesione na jego odtworzenie wydatki, mamy do czynienia z produktem typu
brutto. Jeśli z rachunku wyłączymy inwestycje restytucyjne przechodzimy na
kategorię produktu netto
Wielkościach w kategoriach netto to ilość pieniędzy, którą się przeznacza
na zakup dóbr i usług, po odjęciu ilości pieniędzy wystarczającej na
sfinansowanie amortyzacji i utrzymanie zasobu kapitału na dotychczasowym
poziomie, natomiast wielkości w kategoriach brutto to wielkości netto
powiększone o amortyzację
W praktyce ustala się je odejmując od produktu krajowego brutto dokonane
odpisy amortyzacyjne, które są swojego rodzaju wyrazem zużycia środków
trwałych w danym czasie i z reguły przeznaczane są na ich restytucję
Warto też zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy pojęciem produkt krajowy
brutto, a produkt narodowy brutto. Ten drugi uwzględnia kryterium narodowe od PKB odlicza się dochody, które osiągnęły firmy zagraniczne w danym kraju,
a dodaje dochody firm tego kraju osiągane za granicą.
Wielkościach w kategoriach netto to ilość pieniędzy, którą się przeznacza na
zakup dóbr i usług, po odjęciu ilości pieniędzy użytych na utrzymanie zasobu
kapitału na dotychczasowym poziomie, czyli zgromadzonego przez firmy
funduszy amortyzacji. Natomiast wielkości w kategoriach brutto to wielkości
netto powiększone o amortyzację
Amortyzacja to z łacińskiego umorzenie W ekonomii jest to wartość zużytych
w danym okresie środków trwałych, której wyrazem jest suma pieniężna
konieczna do utrzymania ich sprawności techniczno – ekonomicznej
w kolejnym okresie eksploatacji oraz do odtworzenia tych środków trwałych po
ich zużyciu
Miernik bez potrącania funduszu amortyzacji to miernik w kategoriach
brutto zaś po potrąceniu tego funduszu przechodzimy ma miernik w kategoriach
netto
Wielkości krajowe dotyczą miejsca ich powstania, bez względu na to kto je
wytworzył czy zarobił. Jest to suma dóbr i usług wytworzonych w danym kraju,
niezależnie od tego, czy czynniki produkcji są własnością kapitału rodzimego
czy też zagranicznego. Natomiast wielkości we kategoriach narodowych
dotyczą obywateli danego kraju bez względu na to gdzie one powstały
Zasady liczenie produkty finalnego
Produkt krajowy brutto, czyli wartość wszystkich towarów i usług
wytworzonych w danym okresie dóbr finalnych, to najpełniejszy obraz
gospodarki narodowej i zmian struktury gospodarczej. Stanowi niezastąpione
źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej. Ujednolicona metodologia
rachunku
umożliwia
przeprowadzanie
wiarygodnych
porównań
międzynarodowych.
W danym roku na rynku dokonywanych jest wiele transakcji, które nie są
wliczane do bieżącego produktu narodowego. Należą do nich: kupno sprzedaż:
papierów wartościowych, ziemi, nieruchomości, odprzedaż wyprodukowanych
w danym roku towarów, sprzedaż towarów nie wyprodukowanych w danym
roku, obrót zaopatrzeniowy, transakcje czarnorynkowe, obrót nie rejestrowany.
Jednym z podstawowych zasad obowiązujących w NIPA jest zasada jednorazowego uwzględniania w rachunku obrotu danym towarem. Innymi słowy,
chodzi o to, aby dany towar liczony był tylko raz, a nie więcej. Ideą przewodnią
tej zasady jest zapobieżenie wielokrotnemu wliczaniu transakcji dokonywanych
na kanwie tego samego towaru. Ma to zapobiec sztucznemu zawyżaniu, czyli
wypaczaniu obliczanego produktu narodowego. Zasada unikania podwójnego
naliczania dotyczy wszystkich stron produktu narodowego. W stronie
wydatkowej konkretyzuje się ona w postaci trzech maksym
Maksyma pierwsza:
Do rachunku przyjmujemy tylko i wyłącznie towary wyprodukowane w danym
roku. Zasada ta wyrasta z definicji produktu narodowego, który mierzony jest
tylko za dany rok. Z tego to powodu do rachunku nie można wliczyć np.
samochodu, który wprawdzie kupiłeś w tym roku, ale który był
wyprodukowany i sprzedany trzy lata temu. Samochód ów wliczony był,
bowiem trzy lata temu do ówczesnego produktu narodowego. Zasada ta nie
dotyczy towarów importowanych. Jeśli do Polski w 1997 r. został sprowadzony
Mercedes wyprodukowany trzy lata temu, to zostanie on w 1997 r.
uwzględniony w PKB. W przypadku towarów importowanych liczy się nie data
produkcji, lecz data przekroczenia granicy polskiej.
Maksyma druga
Wyprodukowany a zarazem wielokrotnie sprzedana w tym samym okresie
produkty wliczamy do rachunku tylko jeden raz. Jeśli kupiłeś danym w danym
roku samochód i ów samochód zaraz odsprzedałeś, a podobnie postąpił Twój
nabywca to w rachunku NIPA zakup tego samochodu będzie wykazany tylko
jeden raz
Wprawdzie obrót dobrami kupowanymi i sprzedawanymi wielokrotnie naliczany jest tylko raz, to zasada ta dotyczy tylko wartości realnej samych
dóbr. Natomiast koszty związane z tego typu transakcjami, czyli tzw. koszty
pośrednictwa są wliczane w postaci usług do rachunku.
Maksyma trzecia
W rachunku ujmujemy tylko i wyłącznie produkty kupione przez ich
ostatecznych (finalnych) odbiorców
Zasada ta stwierdza więc, iż do rachunku nie wliczamy dóbr służących do
dalszego przetwarzania, tzn. surowców, półproduktów, a także podzespołów,
słowem tzw. obrotu zaopatrzeniowego. Jeśli np. FSO nabyto farbę na
samochody, to owa farba nie może być wliczona do PKB a to dlatego iż będzie
ona zużyta do pokrycia samochodów. Innymi słowy, będzie ona uwzględniana
w cenie samochodu, tzn. produktu finalnego; lecz jeśli tę farbę kupiłeś Ty, aby
polakierować swój stary samochód - to ten zakup NIPA wlicza do rachunku.
Jesteś bowiem ostatecznym użytkownikiem tej farby. Podobnie jest z rządem.
Jeśli rząd nabył cement na budowę metra, to cement ów traktowany jest jako
dobór finalne.
Podział zakupywanych dóbr na finalne i pośrednie nie jest oparty o
kryterium funkcjonalności danego dobra, tylko o kryterium, kto dokonuje
zakupu?
Maksyma czwarta
Wartość produkcji rynkowej określana jest w zasadzie na podstawie ceny
uzyskiwanych przez przedsiębiorstwo na rynku, natomiast wartość produkcji
nierynkowej określana jest poprzez rozmiary ponoszonych kosztów.
Czego jeszcze nie należy wliczać?
Maksyma piata
NIPA jest rachunkiem ukazującym oficjalny obrót towarowy (obrót, rejestrowany). W rachunku tym Nie wlicza się nielegalnych transakcji, czyli tzw.
obrotu czarnorynkowego oraz całej szarej strefy. Nie uwzględnia on z również
tzw. wytwórczości naturalnej, a więc obliczonej na samozaopatrzenie. W
bardzo wielu gospodarkach samozaopatrzenie odgrywa bardzo dużą rolę.
Przykładowo - w Indiach produkt narodowy szacuje się zaledwie na 800$ na
osobę. W USA, a nawet w Polsce za tę sumę nie utrzymałaby się żadna
jednostka. W Indiach jest to możliwe tylko dzięki temu, iż ludzie sami - na
użytek prywatny, a nie rynkowy wytwarzają żywność. Ta to żywność nie jest
wykazywana w indyjskim PKB.
Struktura wartościowa PKB
Inna alternatywną w stosunku do produkcji miarą wyników działalności
prowadzonej w gospodarce narodowej jest powstająca w trakcie produkcji
wartość dodana (nowowytworzonej). Określa ona rozmiary tego, co w danej
jednostce zostało dodane do wartości produktów nabytych z zewnątrz, a więc
nowo wytworzone.
Wartość dodana
Wartość dodaną oblicza się odejmując od wartości produkcji globalnej wartości
wyrobów i usług zużytych w procesie produkcji. Rozmiary wartości dodanej, w
przeciwieństwie do produkcji globalnej, nie zależą więc od organizacji
produkcji w przedsiębiorstwie i stopnia kooperacji między różnymi zakładami.
Warto w tym, miejscu zauważyć, że obliczanie wartości zużycia jest w
niektórych przypadkach nieco umowne. Nie zawsze bowiem da się odróżnić
produkty, które po nabyciu zostały w rzeczywistości w całości spożytkowane w
procesie produkcji w badanym okresie czasu, a tymi, które stanowią inwestycje.
Dotyczy to na przykład drobnych narzędzi oraz remontów i reperacji, które
zaliczane mogą być bądź do bieżącego zużycia, bądź, po przekroczeniu pewnej
wartości, do nakładów inwestycyjnych. A więc rozmiary wartości dodanej
zależą w pewnym stopniu od przyjętych zasad. Jeśli ustali się nisko granicę,
powyżej której drobny sprzęt oraz remonty nie powinny być zaliczane do
użycia pośredniego, oznacza to, że szacujemy wartość zużycia pośredniego
niżej niż gdyby taką granicę ustalić relatywnie wysoko. Relatywnie niższe
zużycie pośrednie to jednocześnie relatywnie wyższa wartość dodana i na
odwrót .
Mówiąc krótko od strony struktury rzeczowej PKB przyjmuje postać
zsumowanej wartości wytworzonych dóbr i usług finalnych, bądź sumy
poniesionych na jego zakup wydatków wszystkich podmiotów gospodarczych:
przedsiębiorstw, gospodarstw domowych i państwa, z uwzględnieniem
zagranicy (import i eksport). Od strony struktury wartościowej jest on równy
sumie wytworzonej w poszczególnych działach wartości dodanej, która z kolei
jest równa sumie zarobionych przez właścicieli czynników dochodów
pieniężnych.
Zarobione dochody.
Wyrazem tworzonej w badanym okresie wartości dodanej jest z jednej strony
równa jej wielkość produkcji i sprzedaży dóbr finalnych, z drugiej powstające
w wyniku produkcji dochody.
System rachunkowości jest skonstruowany w ten sposób , by wytworzona w
danym okresie łączna wartość dodana była równa dochodom pieniężnym
wypłaconym właścicielom użytych w produkcji czynników wytwórczych..
Pora zatem zapoznać się bliżej z tą kategorią
Jakie płatności można uznać za dochody?
W rachunkowości społecznej nie wszystkie otrzymywane przez podmioty
kwoty pieniężne rejestrowane będą jako dochody. W opracowanym pod egidą
ONZ Systemie Rachunkowości Narodowej (ang System of National Account)
rozstrzygnięto jednoznacznie, które z otrzymywanych płatności pieniężnych
podlegają rejestracji jako dochód pieniężny. Oto podstawowe założenia tego
systemu.
Naczelną zasadę w rachunkowości społecznej jest to, że jako dochody
liczone są tylko te świadczenia pieniężne, które wypłacane są w danym okresie
jako wynagrodzenie za usługi czynników wytwórczych zatrudnionych przy
wytwarzaniu w badanym okresie potrzebnych społeczeństwu dóbr i usług
pośrednich i finalnych. Z jakiego tytułu świadczenia pieniężne mogą być
uznane za dochody?
Jeśli ktoś pracuje zarobkowo, czyli sprzedaje usługi swojej pracę i
otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie w postaci płacy znaczy to, że jej
rezultaty były komuś potrzebne. Akt zaspokojenia tej potrzeby jest cząstką
dobrobytu materialnego, a wyceniona przez rynek usługa pracy w wysokości
otrzymanej płacy powinna być uwzględniona w naszym rachunku dochodów.
Analogicznie, jeżeli ktoś wypożycza posiadaną ziemię czy kapitał rzeczowy
i otrzymuje z tego tytułu rentę lub czynsz dzierżawny znaczy to, że
dzierżawiący potrzebuje usług jego ziemi czy kapitału. Akt zaspokojenia tej
potrzeby jest cząstką tworzonego dobrobytu materialnego, a wyceniona przez
rynek usługa powinna być uwzględniona w rachunku dochodów. Podobne
rozumowanie możemy przeprowadzić w przypadku usług polegających na
wynajmowaniu mieszkań, Czy jednak dobrobyt społeczny i dochód zmniejszy
się,gdy wynajmujący przeniesie się do własnego mieszkania. W rachunkowości
dochodu zakłada się umownie, że domu, w których mieszkają ich właściciele
też tworzą dochód. U jego podstaw leży rozumowanie, że właściciel sam od
siebie odnajmują mieszkania świadcząc sobie samemu tę usługę. Jej wartość
równa jest czynszowi, który by płacił, gdyby mieszkanie nie było jego
własnością
Jeżeli ktoś deponuje pieniądze w banku i otrzymuje z tego tytułu
wynagrodzenie w postaci odsetek to znaczy, że pieniądze te były komuś
potrzebne. Zaspokojenie tej potrzeby stanowi zatem cząstkę wytworzonego
dobrobytu społecznego, zaś wyceniona przez rynek usługa czynnika kapitału
finansowego powinna być uwzględniona w naszych rachunkach.
Kolejne założenie odnosi się do właścicieli firm. Otrzymywany przez nich
zysk jest dochodem należnym im z tego tytułu, że posiadane przez nich
przedsiębiorstwa uczestniczą w procesie tworzenia PKB. Wytwarzane w nich
dobra i usługi zaspakajają różnego rodzaju potrzeby, zatem otrzymywany przez
właściciela firmy zysk należy traktować jako wynagrodzenie za działalność
podnosząca dobrobyt materialny społeczeństwa. Część zysków na mocy decyzji
właścicieli pozostaje w firmach jako tzw. zyski nie rozdzielone Zyski te można
interpretować jako swoistą zapłatę wypłaconą sobie przez przedsiębiorstwo za
utrzymanie i poszerzanie produkcji.
Jeśli natomiast ktoś otrzymuje, czy od osoby prywatnej, firmy czy od
państwa, darowiznę pieniężną np. w wysokości 1000 zł, to tego typu płatności
nie będziemy uwzględniać w naszym rachunku. Wynika z tego, że do
zarabianych przez czynniki wytwórcze dochodów pieniężnych nie będziemy
wliczać rządowych płatności transferowych na rzecz gospodarstw domowych
np. rent, emerytur, różnego rodzaju zasiłków czy stypendiów Nie są one
dochodami, ponieważ ich świadczeniu nie towarzyszy żadna usługa
Płace brutto.
To ogół kosztów związanych z najmem pracy, jaki poniósł pracodawca.
Kategoria ta obejmuje wynagrodzenia za pracę wypłacone we wszystkich
działach gospodarki rynkowej ( w sektorze prywatnym i publicznym)
Pracownicy najemni otrzymują dochód zwany płacą. Obejmują one należność
bezpośrednio wypłaconą pracownikom (płace netto), jak też innego rodzaju
narzuty dodawane do funduszu płac, ale nie wypłacane zatrudnionym Jest to
przede wszystkim ta część, która odprowadzana jest w postaci podatku
ubezpieczeniowego do budżetu państwa (security tax - TS, w Polsce zwanym
ZUS). Ten to podatek finansuje wszelkie świadczenia społeczne, takie, jak:
emerytury, zasiłki dla bezrobotnych, świadczenia medyczne. czy zasiłki
chorobowe
Dochody z tytułu samozatrudnienia.
Właściciele zatrudnieni w swoich firmach (small business) otrzymują dochody
z tytułu samo zatrudnienia. Pozycja ta obejmuje wszelkie dochody z
prowadzenia działalności gospodarczej przez indywidualne podmioty rynkowe,
które nie są zorganizowane w formie spółek akcyjnych, czy udziałowych np.
dochody fryzjera posiadające własny zakład, lekarza prowadzącego praktykę
prywatną itd.. Na dochody tej grupy ludności składają się zarówno płace
(drobni właściciele najczęściej prowadzą osobiście swoje firmy i z tego tytułu
należy im się wynagrodzenie), jak też i zyski przez nich osiągane. Brak tu jest
oddzielenia płac od zysków. Jedne i drugie płyną do tej samej kieszeni. Płace,
jakie właściciel wypłaca swoim pracownikom, nie są wliczane do dochodów
indywidualnych właścicieli, są one ujmowane w pozycji płace brutto.
Odsetki
Są to dochody, jakie pośrednicy finansowi wypłacają właścicielom lokat
pieniężnych. Dla banków wypłacane odsetki są kosztem ich funkcjonowania.
Prowadzą one bowiem zwykłą działalność handlową, nie handlują one
wprawdzie towarami, ale handlują za to pieniędzmi. Z tą działalnością
komercyjną związane są koszty, a tymi są między innymi wypłacane
deponentom należne im procenty.
Procenty wypłacane przez rząd (procenty od obligacji rządowych) nie są
dołączane do tej kategorii dochodów.
Czynsze i renty
To dochody uzyskiwane przez gospodarstwa domowe w zamian za
wynajmowanie firmom maszyn, lokali bądź terenu.
Właściciele wynajmowanego kapitału rzeczowego np. maszyny czy
budynków otrzymują dochód zwany czynszem dzierżawnym płacony przez
przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe czy instytucje publiczne.za
korzystanie z jego usług. Do pozycji tej wliczane są również otrzymywana
przez właścicieli budynków czynsze mieszkaniowe, jest ona ponadto
powiększona o czynsze, których nie musza płacić mieszkający w swoich
domach właściciele, Jeśli mieszkasz we własnym domu, to wówczas NIPA
traktuje cię tak jakbyś sam wypłacał sobie czynsz. Ta pozycja jest estymowana
przez urząd statystyczny, gdy gospodarstwa domowe nie podają jej w swych
zeznaniach podatkowych.
Właściciele wydzierżawionej ziemi dostają dochód zwany rentą. Pozycja ta
obejmuje dochody właścicieli czynników produkcji, jakimi są ziemia
Zysk liczy się jako wielkość rezydualna
Jest to różnica pomiędzy przychodami a poniesionymi na ich uzyskanie
kosztami. Aby mogły powstać utargi firm muszą być wyższe kosztów
Podlegające rejestracji w rachunkowości dochody pieniężne są rezultatem
zawieranych na rynkach czynników wytwórczych transakcji kupna sprzedaży
ich usług. Na rynkach tych określane są ceny ich użytkowania oraz ustalane są
użytkowane ilości. Mnożąc stosowane ilości przez ich rynkowe ceny
otrzymujemy całkowite dochody właścicieli poszczególnych czynników, czyli
płace, czynsze, renty, procenty i zyski
Zwróćmy uwagę na fakt, że ceny płacone za użycie pracy, kapitału
rzeczowego i finansowego, czy ziemi, które po przemnożeniu przez ilości
użytych do produkcji czynników tworzą roczne dochody ich właścicieli są
wynegocjowane (najczęściej z góry) na rynkach tych czynników. Zysk
natomiast nie jest przedmiotem negocjacji rynkowych, zatem nie ma z góry
ustalonej ceny. W gospodarce rynkowej nie żadnego sposoby by
zagwarantować sobie w drodze negocjacji jakiegoś minimalnego
satysfakcjonującego poziomu i w związku z istnieje ryzyko, że wyłożone przez
właścicieli na prowadzenie działalności gospodarczej środki mogą nigdy im się
nie zwrócić.
O tym na ile nakład czynnika przedsiębiorczości zostaje wyceniony,
właściciele tego czynnika dowiadują się na koniec okresu, gdy obliczą, co im
pozostało z utargów po odjęciu wszystkich wypłaconych z tytułu wynajmu
czynników pozostałych dochodów, czyli płacy czynszów i rent oraz procentów.
Specyficzny charakter zysku polega więc na tym, że jest wielkość
rezydualna, to znaczy jest obliczany jako reszta (residuum), pozostająca po
odjęciu od wartości produkcji sprzedanej, czyli przychodów bezpośrednich
opłat za wynajęcie użytych do produkcji czynników pracy, ziemi i kapitału.
Może się, zatem zdarzyć, że poszczególne firmy osiągają zyski są zerowe czy
nawet ujemne, a wielkość realizowanego w gospodarce zysk może się w
zależności od stanu koniunktury z okresu na okres wahać a różnice mogą być
niekiedy znaczne
Zyski wypłacone i zatrzymane
Jeżeli firma generuje zyski, to pozostała po opłaceniu kosztów produkcji i
podatków wielkość dzieli się na zysk wypłacony właścicielom i zysk
zatrzymany w firmie zwany inaczej zyskiem nierozdzielnym.
Ta zatrzymana część zysku służyć będzie firmom do zabezpieczenie i
zachowania ich pozycji rynkowej, gdy nastają ciężkie czasy. W okresie
prosperity firmy widząc perspektywy rozwoju będą wykorzystywać to
nierozdzielone zyski do sfinansowania części lub całości zamierzonych
inwestycji
Zyski korporacji
Zyski korporacji ulegają podziałowi na zyski przekazywane akcjonariuszom,
tzw. dywidendy oraz na zyski pozostawione w korporacji - tzw. nierozdzielone
zyski korporacji. Te jednak ulegają dalszej parcelacji. Dzielone są one na dwie
części: na podatki płacone przez korporacje - tzw. podatek od nierozdzielonych
zysków korporacji (Tc), druga część to tzw. nierozdzielone zyski korporacji
netto, zwane też oszczędnościami korporacji Są one przeznaczone na rozwój
korporacji i stanowią o tzw. wielkości samofinansowania rozwoju spółki. Z nich
to, między innymi, korporacje finansują swoje nowe inwestycje.
Zyski brutto i netto przedsiębiorstw
Kapitał trwały (maszyny, urządzenia, budynki) użytkowany jest nie przez okres
jednego roku, lecz wiele lat Oznacza to, iż okres definitywnego zużycia parku
wytwórczego nie trwa rok, lecz znacznie dłużej Stąd też w każdym roku firmy
wliczają do cen towarów wytwarzanych przy pomocy zużywających się
maszyn, koszt ich zużycia. Stanowi on- w ten czy inny sposób oszacowaną część wartości początkowej, czyli ceny nabycia. Część ta zwana z angielska
deprecjacją jest najczęściej proporcjonalna do czasu użytkowania maszyny.
Deprecjacja to koszt zużytego majątku trwałego, zaś amortyzacja, czyli roczna
wartość zużycia majątku trwałego, to przychód pokrywający ów koszt,
Sumy odpowiadające równowartość rocznej deprecjacji to amortyzacja. Są
one gromadzone przez firmy na specjalnych kontach Ze środków tych
finansowane są inwestycje odtworzeniowe (restytucyjne) Ale uwaga, gdy
potrzeby odtworzeniowe firm w danym okresie są mniejsze od zgromadzonych
na tych kontach środków, mogą być one wykorzystywane na zakup nowych
maszyn i urządzeń, czyli na finansowanie inwestycji nowych
Jeżeli od przychodów odejmiemy koszty, w których uwzględniono
amortyzację, to otrzymamy zysk netto. Jeśli do zysku netto dodamy fundusz
amortyzacji to otrzymamy zysk brutto
Podsumujmy
Produkt krajowy brutto - PKB (GDP, Gross Domestic Produkt) - całkowita
wartość wszystkich towarów i usług finalnych wytworzonych na terytorium
danego kraju bez względu na to z jakiego kraju pochodził ich odbiorca i jakie
mieli obywatelstwo pracownicy zatrudnieni przy ich produkcji.
Od strony struktury rzeczowej przyjmuje on postać zsumowanej wartości
wytworzonych w ciągu roku dóbr i usług finalnych, bądź sumy poniesionych na
jego zakup wydatków wszystkich podmiotów gospodarczych: przedsiębiorstw,
gospodarstw domowych i państwa, z uwzględnieniem zagranicy (import i
eksport). Z kolei od strony struktury wartościowej jest to suma wytworzonej w
poszczególnych działach wartości dodanej, która z kolei jest równa sumie
zarobionych przez właścicieli czynników dochodów pieniężnych, czyli płac,
czynszów rent, procentów i zysków
Wartość dodana, czyli produkcja globalna minus zużycie pośrednie równa
się sumie spożycia, akumulacji i różnicy między eksportem, a importem,
zwanej eksportem netto. To samo równanie odnosi się do produkcji krajowej
brutto, są to bowiem dwa mierniki charakteryzujące rozmiary tej samej
produkcji w ujęciu rzeczowym. Różnią się jedynie zasadami wyceny produkcji.
W krajach o gospodarce rynkowej pod pojęciem dochodu kryje się „całość
dochodów wypłacanych właścicielom ludzkich i fizycznych zasobów
wytwórczych za wykorzystanie tych zasobów w określonym odcinku czasu"
(zwykle w ciągu roku). Jest to, więc suma płac i innych dochodów z tytułu
wykonywania pracy (wynagrodzenie za użycie czynnika pracy - zasobów
ludzkich) i dochodów właścicieli zaangażowanych w gospodarce zasobów
kapitałowych, czyli czynszów procentów i zysków
Produkt w cenach rynkowych i cenach czynników wytwórczych
Jak pokażemy w następnym wykładzie produkcja tworzy równe sobie dochody,
zatem oba mierniki powinny mieć identyczną wartość. Z mikroekonomii
wiemy, że część przychodów firm jest zabierana w postaci wliczonych w ceny
rynkowe i płaconych w momencie sprzedaży podatków pośrednich. Ta część
przychodów nie trafia zatem do firm, nie może być zatem źródłem dochodów.
Aby zachować równość mierników produktowych i dochodowych należy
wytworzone produkty zsumować nie w cenach rynkowych, po których
przedsiębiorstwa sprzedają dobra i usługi gospodarstwom domowym i innym
firmom, tylko w tzw cenach według czynników produkcji (ang. at factor cost).
Są to ceny, płacone firmom, czyli nie uwzględniające zabieranych przez
państwo podatków pośrednich. Uzyskane w tych cenach przychody równe są
wypłacanym przez firmy dochodom gospodarstw domowych z tytułu sprzedaży
przedsiębiorstwom usług czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał). Dzięki
takiemu sposobowi liczenie, uzyskane przez firmy przychody równe są
wypłacanym przez firmy dochodom gospodarstw domowych z tytułu sprzedaży
przedsiębiorstwom usług czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał), a co za
tym wielkość dochodu narodowego netto, czyli suma wynagrodzeń kapitału,
ziemi i pracy w postaci zysku, procentu, renty, dywidendy i płacy, jest równa
produktowi liczonemu według cen czynników produkcji
W rachunkowości społecznej gospodarczej stosowane są zatem stosowane
dwa systemy cen:
* ceny rynkowe, po których przedsiębiorstwa sprzedają dobra i usługi
gospodarstwom domowym i innym firmom
* ceny czynników produkcji, po których gospodarstwa domowe sprzedają
usługi czynników produkcji (pracę, ziemię, kapitał) przedsiębiorstwom;
Jednocześnie obok miernika produkcji i dochodu cenach rynkowych
oddzielnie liczy się te same agregaty w cenach według cen czynników
produkcji, czyli z potrąceniem podatków pośrednich (ang. Product /Income at
Factor Cost), które są mniejsze od mierników wyrażonych w cenach rynkowych
o wielkość podatków pośrednich.
Wartość dodana brutto wyceniana jest według cen czynników bazowych,
zaś produkt krajowy brutto - według cen rynkowych.
Cena bazowa jest to cena otrzymywana przez producenta, pomniejszona o
wszelkie podatki płacone od jednostki wytworzonej produkcji (na przykład
podatek od towarów i usług VAT) i powiększona o wszelkie dotacje
przyznawane na jednostkę produkcji (dotacje do produktów). Taki sposób
wyceny pokazuje rozmiar środków, jakie producent uzyskuje do dyspozycji w
wyniku sprzedaży (przed opłaceniem wszelkiego rodzaju podatków
bezpośrednich, jak podatek dochodowy). Wycena dokonywana jest więc z
punktu widzenia producenta.
Produkt /dochód krajowy i narodowy
Dla dopełnienia naszego opisu rachunkowości narodowej musimy jeszcze na
końcu rozwiązać jeden problem. Do tej pory zakładaliśmy, że własność
wszystkich czynników produkcji jest w rękach obywateli danego kraj i w
konsekwencji cała wartość produkcji jest przejmowana przez krajowy sektor
gospodarstw domowych w postaci dochodów czynników wytwórczych. Jest
prawdą, że większość produkcji powstaje przy zastosowaniu krajowych
czynników wytwórczych, ale od reguły tej są pewne wyjątki.
Masz w Polsce firmę zajmującą się naprawami telewizorów, która przynosi
ci roczny dochód w wysokości 100 000 zł rocznie. Przypuśćmy, że dowiadujesz
się, iż po drugiej stronie granicy na Ukrainie, jest wysoki popyt na usługi z
zakresu napraw odbiorników telewizyjnych. Decydujesz się przenieść swój
jednoosobowy warsztat naprawczy do Kijowa Tam panuje rzeczywiście wysoka
koniunktura. Pracujesz 60 godzin tygodniowo i zarabiasz w pierwszyzn roku
200.000 zł. Teraz mamy problem. Chodzi o te usługi wartości 200.000 zł., które
tam zarobiłeś. Czy są one częścią dochodu/produktu narodowego brutto
gospodarki Polski? Czy może jest to produkt i dochód gospodarki ukraińskiej?
Okazuje się, że w zależności od sposobu liczenia może to być i jedno i drugie
Jeżeli
mówimy
o
produkcie/dochodzie
narodowym
brutto
(PNB/DNB)Polski, to te zarobione przez ciebie 200 000 zł. stanowi twój w
niego wkład. Jesteś obywatelem Polski Twoim stałym miejsce pracy i miejscem
zamieszkania, i miejscem gdzie płacisz podatki jest Polska, i twój produkt liczy
się jako część produktu narodowego brutto Polski. Ale co z Ukrainą?
Twoje usługi faktycznie zostały wytworzone na Ukrainie. Jeżeli więc
patrzysz na twój produkt jako na część produktu krajowego brutto, to jest on
częścią produktu krajowego brutto Ukrainy a nie Polski Jest tak, ponieważ
miejsce, w którym twoje usługi zostały wyprodukowane należy do Ukrainy
W zależności od przyjętego sposobu liczenia operuje się kategorią Produktu
Krajowego lub Narodowego.
Produkt Krajowy Brutto(ang. Gross Domestic Product - GDP) Jest to
całkowita wartość dóbr i usług finalnych wytworzona w ciągu roku na
terytorium danego kraju bez względu na to z jakiego kraju pochodził ich
odbiorca i jakie mieli obywatelstwo mieli właściciele czynników wytwórczych
zatrudnieniowych
przy ich produkcji. Obliczany go sumując wydatki
gospodarstw domowych, wydatki na inwestycje oraz
wydatki sektora
rządowego, powiększone o dodatnią bądź pomniejszone o ujemną różnicę
między eksportem a importem.
Dochód Krajowy Brutto (ang Gross Domestic Income) jest miarą dochodów
zarobionych przez czynniki wytwórcze zlokalizowane na terytorium danego
kraju, niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem..
Mierniki krajowe dotyczą zatem miejsca ich powstania (terytorium danego
kraju), bez względu na to kto je wytworzył czy zarobił, czyli niezależnie od
tego, czy czynniki produkcji są własnością kapitału rodzimego czy też
zagranicznego.
Produkt i dochód narodowy
W dobie otwartych rynków, swobodnego przepływu usług, kapitału i pracy, w
dobie globalizacji międzynarodowych fuzji, stref wolnego handlu i unii
gospodarczych i niczym nie skrępowanego przepływu czynników wytwórczych,
ma miejsce przepływ dochodów do kraju i odpływ z niego
Cudzoziemscy robotnicy zatrudnieni w Polsce przesyłają część swoich
zarobków krewnym na Ukrainie. Zagraniczni posiadacze dokonają transferu
części swoich dochodów z własności lub dywidend. Z drugiej strony polskie
gospodarstwa otrzymują dochody z tytułu usług czynników produkcji świadczonych w innych krajach. Np. w W. Brytanii czy Irlandii. Ponieważ źródłem
większej części przepływu dochodów między krajami nie jest czynnik pracy,
lecz dochody pochodzą głównie postać procentów, dywidend, zysków i renty,
dlatego w rachunku dochodu narodowego przepływy te zostają syntetycznie,
choć niezbyt precyzyjne, ujęte jako przepływ dochodów z własności
(ang..property incomes) między krajami.
Różnica miedzy dochodami dopływającymi do kraju i odpływającymi z
niego określana jest jako przepływ dochodów netto. Może być on zerowy
dodatni lub ujemny.
Dodatni przepływ netto dochodów z własności jest nadwyżką napływu
dochodów z tytułu usług czynników produkcji świadczonych przez obywateli
danego kraju za granicą nad odpływem dochodów z własności powstałych w
wyniku świadczenia przez cudzoziemców usług czynników produkcji w kraju.
W tej sytuacji dochody osiągane przez obywateli danego kraju są większe od
wytwarzanej na jego terytorium produktu
Ujemny przepływ netto oznacza, ze odpływy dochodów zarobionych przez
obcokrajowców są większe od napływów, zatem dochody osiągane przez
obywateli danego kraju są mniejsze od wytwarzanego w tym kraju produktu i
dochodu
Metoda produktowi i dochodowa pomiaru stanu gospodarki dają
identyczne wyniki tylko wtedy, gdy dopływy i odpływy kompensują się
wzajemnie, czyli gdy przepływ netto jest zerowy.
W dzisiejszych czasach rzadko się zdarza, by wartość produkcji
wytwarzanej na terenie danego kraju i uzyskiwanych z działalności
gospodarczej dochodów na terytorium danego kraju była równa wartości
dochodów uzyskiwanym przez obywateli danego kraju. Dlatego dla zachowanie
tożsamości stosuje się również kategorię produktu narodowego brutto PNB oraz
w metodzie dochodowej kategorię dochodu narodowego Obie te kategorie
koryguje wielkość PKB o sumę dochodów netto z własności z zagranicy
Dochód Narodowy Brutto (ang Gross National Income) to dochód
krajowy powiększony o dopływ dochodów uzyskanych przez obywateli danego
kraju za granicą i pomniejszony o dochody cudzoziemców uzyskana w danym
kraju Inaczej mówiąc jest to dochód krajowy skorygowany o przypływy
dochodów netto Jest on miarą dochodów zarobionych przez obywateli danego
kraju właścicieli czynników wytwórczych, bez względu na to gdzie byli oni
zlokalizowani. Po odjęciu amortyzacji przechodzimy na kategorie netto
Wynika z tego, że w gospodarce może, ale nie musi zachodzić równość
między dochodem krajowym i narodowym Wszystko zależy od wartości
dochodów zagranicznych netto Dnz
Jeżeli Dnz = 0, to DNB = DKB = PKB
Jeżeli Dnz > 0 , to DNB > DKB = PKB
Jeżeli Dnz < 0, to DNB < DKB = PKB
Kraj i zagranica
Dla prawidłowego obliczenie obu wielkości konieczne jest dokonanie
rozróżnienia między pojęciami "kraj" i "zagranica".
Terytorium ekonomiczne kraju
Na terytorium ekonomiczne składa się terytorium geograficzne kraju,
administrowane przez rząd, oraz ponadto przestrzeń powietrzna, wody
terytorialne, przestrzeń na której znajdują się przedstawicielstwa dyplomatyczne
lub wojskowe (na innych terytoriach geograficznych). Do terytorium
ekonomicznego zalicza się statki, samoloty i inne ruchome obiekty działające
poza terytorium geograficznym danego kraju.
Zagranica
Pojęcie "zagranica" obejmuje wszystkie jednostki, które nie są rezydentami
danego kraju. Są one powiązane z gospodarką danego kraju, czyli z jednostkami
będącymi rezydentami danego kraju, poprzez transfery i przepływy. Taka
definicja zagranicy ma istotne znaczenie dla określenia zakresu transakcji
rozumianych jako eksport i jako import. Są to wszelkie transakcje między
jednostkami będącymi rezydentami danego kraju a jednostkami, które nie są
rezydentami, niezależnie od tego, gdzie te jednostki się znajdują.
Produkt krajowy powstaje jako rezultat działalności produkcyjnej
jednostek, które są tak zwanymi rezydentami kraju, co wcale nie oznacza, że są
one własnością obywateli danego kraju. Za rezydenta uważa się jednostkę,
która ma ośrodek działalności na terytorium danego kraju, zaangażowana jest w
działalność ekonomiczną na znaczną skalę na terytorium ekonomicznym tego
kraju i przez dłuższy okres, zazwyczaj nie mniej niż rok. Jednostki te, zwane
jednostkami krajowymi, mogą mieć, ale nie muszą, narodowość tego kraju,
mogą posiadać, lecz nie muszą, osobowość prawną, a także mogą lecz nie
muszą być obecne na terytorium ekonomicznym w momencie dokonywania
transakcji. Inne jednostki, mimo, że działają na terenie danego kraju, na
przykład zagraniczni robotnicy sezonowi, mimo, że pracują i uzyskują
wynagrodzenie, nie są traktowani jako rezydenci.
Podsumujmy
W systemie rachunkowości społecznej operujemy zatem z jednej strony
miarami produktowymi:
* Produkt globalny suma wszystkich wytworzonych dóbr lub poniesionych
wydatków
* Produktu krajowego brutto i netto
(ang Gross/Net Domestic Product)
Suma dóbr finalnych lub wydatków
* Produktu narodowego brutto i netto
(ang Gross/Net National Product)
* Wartość dodana (nowowytworzona)
Z drugiej strony odwołujemy się do równoważnych im miar dochodowych:
* Dochodu krajowego brutto i neto
(ang Gross/Net Domestic Income Suma zarobionych dochodów lub wartości
dodanej
* Dochodu narodowego brutto i netto
(ang Gross/Net National Income) )
Jeżeli spojrzymy na sposoby obliczania wartości wyprodukowanych w
gospodarce towarów i usług oraz powstające przychody dochody i wydatki, to
staje się oczywiste, że badamy ten sam stan analizując różne strony tych
samych transakcji.
W ten sposób ujęcie od strony produktu (wartość wyprodukowanych dóbr i
usług) musi być równe ujęciu od strony wydatków (wydatki na wyprodukowane
dobra i usługi) i jednocześnie być równe ujęciu od strony dochodów ( dochody
za wyprodukowanie dóbr i usług (W praktyce mogą się one różnić, co jest
efektem błędów popełnionych przy pomiarach statystycznych). Zastanawiacie
się pewnie teraz, w jaki sposób macie zapamiętać te wszystkie nowe pojęcia.
Pomocna w tym może być zmieszczona powyżej tabela
Dochód netto
z
tytułu
własności za
granicą Dnz
Dochód
netto z tytułu
własności za
granicą Dnz
Wydatki
rządowe
Gw
Inwestycje
PNB w
Iw
cenach Eksport netto
rynkowy
NE
ch
Konsumpcja
Kw
Dochody
netto z tytułu
własności za
granicą Dnz
Dochody netto
z
tytułu
własności za
granicą Dnz
Dochody netto z
tytułu
Własności
za
granicą
Dnz
Amortyzacja
Am
Podatki
pośrednie Tp
Amortyzacja
Am
Podatki
·pośrednie Tp
Zyski brutto Zfb
PKB
w PKN
·w Dochód
cenach
cenach
Narodowy
rynkowych rynkowych
DN = PNN
w
cenach
czynników
wytwórczych
Dochody z tytułu
czynszów R
Procenty P
Wynagrodzenie i
płace
Dochody z pracy
na
własny
rachunek
PNB
Wydatki
Definicja
PKB
Definicja
PNN
Definicja Dn
Dochody
czynników
Pierwotny, wtórny i ostateczny podział dochodu
Produkcja dóbr i usług przez społeczeństwo jest procesem ciągłym, w którym
najpierw powstaje PKB, a następnie jest on dzielony. Produkt i Dochód
Krajowy Brutto przechodzi 3 etapy podziału: podział pierwotny, podział wtórny
i podział ostateczny.
Podział pierwotny
Podział ten odbywa się w przedsiębiorstwach i gdzie zarobione przez firmy
przychody dzielone są między gospodarstwa domowe (dochody ludności) i
przedsiębiorstwa (dochody jednostek gospodarczych). Jego skutkiem są
dochody pierwotne, czyli: płace, czynsze, renty, procenty i zyski. W gospodarce
z państwem dochody te podlegają dalszemu podziałowi, zwanemu wtórnym
Podział wtórny
Państwo dokonuje redystrybucji dochodów pierwotnych. Jednym zabiera a
innym dodaje . Dokonuje tego przez system podatkowy i parapodatki transfery
budżetowe
W podziale uczestniczą wszyscy pracownicy opłacani z budżetu państwa,
czyli m.in. nauczyciele, lekarze, policjanci, pracownicy administracji
państwowej oraz emeryci, renciści, oraz osoby pobierające zasiłki i stypendia.
Wprowadzenie podatków nie tylko koryguje pierwotny podział poprzez
zmianę dysponenta dochodów, ale również wpływa na zmianę struktury
zakupów dóbr i usług. Wydatki rządowe korygują ostateczny podział dochodu
narodowego brutto na konsumpcję i inwestycje.
Podział ostateczny
Podział ostateczny jest dokonywany przez ekonomiczne decyzje podmiotów
gospodarczych, które określają przeznaczenie produktu wypracowanego przez
społeczeństwo. Na tym etapie PKB jest dzielony na spożycie (75-80%) i
akumulację (20-25%). Wielkość funduszu przeznaczanego na spożycie wpływa
na poziom życia danego społeczeństwa (stopa życiowa). Akumulacja natomiast
to część PKB przeznaczona na inwestycje i rezerwy służące dalszemu
rozwojowi gospodarki.
Mierniki uzupełniające
W celu pokazania i wyjaśnienia związków zachodzących między produkcją i
dochodami a w szczególności wyjaśnić wpływ podziału na dynamikę dochodu,
w latach 30. ubiegłego wieku wprowadzone najpierw w W. Brytanii i USA, a
następnie w pozostałych krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej dwa
dodatkowe mierniki Są to dochód osobisty i dochód rozporządzalny.
• Dochód osobisty (ang. personal income) jest miarą siły nabywczej ludności
przed opodatkowaniem
• Dochód do dyspozycji (rozporządzalny) (ang disposable income) jest miarami
siły nabywczej gospodarstw domowych po opodatkowaniem. Informuje
ludziom pozostaje w rzeczywistości do dyspozycji na konsumpcję lub
oszczędności;
Patrząc na to nieco inaczej dochód do dyspozycji to dochód rozporządzalny
plus podatki osobiste i in., niepodatkowe, zobowiązania ludności wobec
budżetu centralnego lub budżetów lokalnych, np. składki na indywidualne
ubezpieczenia społeczne minus transfery budżetowe na rzecz gospodarstw
domowych
Wysokość i dynamika dochodów osobistych ludności przed i po
opodatkowaniu pozwala ustalić ustalenie wielkości i dynamiki siły nabywczej
społeczeństwa i odpowiednio korygowania za pośrednictwem podatków
pośrednich, subsydiów, transferów rządowych, podatków bezpośrednich i in.
instrumentów ekonomicznych.
Jak przejść z jednej kategorii do drugiej?
Przypuśćmy, że GUS podaje informację, iż PKB osiągnął wartość 800 mld zł. Z
danych na temat dochodów wynika, że zsumowane wypłat dochodów
właścicielom czynników produkcji wynosiła 700 mld zł
Dlaczego dane dotyczące PKB i dochodu narodowego nie są sobie równe?
Wiesz, że każda złotówka wypłacany za wytworzony produkt musi komuś
przypadać jako dochód, zatem produkt powinien być równy dochodom.
Statystyka pokazuje jednak, że jest inaczej Jak to jest możliwe?
Jednym z powodów tego, że PKB nie równa się dochodowi narodowemu
jest to, że pewna część powstałego kraju dochodu jest wypłacana
cudzoziemcom, a jednocześnie niektórzy obywatele polscy otrzymują dochody
- z dóbr i usług, powstałe w innych krajach. Dochody te jak wiemy nie są
częścią składową polskiego PKB.
Od produktu krajowego brutto do produktu narodowego brutto:
Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, żeby doprowadzić do zgodności między
naszym PKB a dochodem narodowym, jest dodanie do naszego PKB dochodów
osób, które otrzymują dochody za swój udział w produkcji dóbr i usług
zagranicą. Potem musimy odjąć od naszego PKB dochód przypadający
cudzoziemcom za ich udział w tworzeniu naszego PKB. Przeważająca część
tych „udziałów produkcyjnych" pochodzi nie z osobistego wkładu do produkcji,
ale z kapitału będącego własnością polską w innych krajach lub obcej własności
na terytorium Polski
Co otrzymamy po takim skorygowaniu PKB o saldo przepływów dochodu w
obrotach z zagranicą? Otrzymujmy wartość produktu (i dochodu)
wytworzonego wyłączanie przez obywateli polskich zarówno w kraju, jak i
zagranicą, czyli produkt / dochód narodowy brutto
Który lepszy PKB czy PNB?
Czy mierząc działalność ekonomiczną kraju powinniśmy brać pod uwagę
wielkość produkcji wytwarzanej w granicach terytorialnych naszego państwa,
czy też wartość produkcji wytworzonej przez obywateli naszego kraju? Co więc
jest właściwym punktem widzenia? Albo jedno albo drugie, a być może też i
jedno i drugie. Dla gospodarki Stanów Zjednoczonych nie ma to większego
znaczenia, który sposób liczenia zostanie wybrany, dla innych krajów takich jak
Polska nie jest to bez znaczenia
PKB jest miarą stopnia rozwoju kraju, ale słabo mierzy stopień dobrobyty
zamieszkującego go społeczeństwa. Produkt i Dochód Narodowy gorzej mierzą
stopień rozwoju kraju, ale lepiej stan dobrobytu społeczeństwa. Nacisk jest
położony nie na to, co i ile zostało wytworzone, ale jakie dane społeczeństw
czerpie korzyści z działalności gospodarczej, jaki jest stan jego zamożności
Przez wiele lat większość nowoczesnych krajów w świecie przedstawiała
produkt swojego kraju w kategoriach produktu krajowego brutto. Natomiast
Stany Zjednoczone przedstawiały zawsze aż do 1991 roku liczby dotyczące
produktu narodowego brutto. Wskutek tego trudno było porównywać wyniki
gospodarcze w USA z wynikami reszty świata W ostatnich latach dokonał się
duży postęp w tworzeniu spójnej i całościowej teorii makroekonomii W IV
kwartale 1991 roku departament handlu Stanów Zjednoczonych postanowi)
dostosować się do reszty świata i przejść, z PNB na PKB. Obecnie dane
przekazywane środkom masowego przekazu dotyczą, więc PKB, a nie PNB.
Ale departament handlu gromadzi nadal i publikuje również dane dotyczące
PNB. Zresztą różnica między PKB i PNB jest w USA nieznaczna
Aby obliczyć dochód narodowy należy dochód krajowy powiększyć o
dopływ dochodów uzyskanych przez obywateli danego kraju za granicą i
pomniejszyć o dochody cudzoziemców uzyskana w danym kraju Inaczej
mówiąc jest to dochód krajowy skorygowany o przypływy dochodów netto
Jest on miarą dochodów zarobionych przez obywateli danego kraju
właścicieli czynników wytwórczych, bez względu na to gdzie byli oni
zlokalizowani. Po odjęciu amortyzacji przechodzimy na kategorie netto
Ale obliczony w ten sposób produkt narodowy brutto (PNB) jest liczbą
„częściowo fikcyjną". Zawiera w sobie dwojakiego rodzaju wartości, które
należy odrzucić, zanim dojdziemy do produktu odpowiadającego rzeczywistej
wartości dodanej .
Po pierwsze, musimy odjąć kwotę dopisaną z tytułu całości kapitału
zużytego w procesie produkcji. Nazywamy to odpisem amortyzacji
(deprecjacji). „Amortyzacja" lub „deprecjacja" oznacza po prostu wielkość
zużycia kapitału w procesie produkcji. Mówienie o dodatkowej wartości
wytworzonego przez nas produktu'' nie miałoby wiele sensu bez uprzedniego
zastąpienia rzeczy zużytych w tym procesie.
Przez odjęcie amortyzacji od PNB otrzymujemy produkt narodowy netto (PNN)
Żeby wypłacone dochody równały się wytworzonemu PKB musimy od tego
niego odjąć tyle, ile potrzeba było na odtworzenie kapitału zużytego dla
wytworzenia tego produktu. Kwotę, którą należy odjąć, nazywamy odpisem
amortyzacyjnym (lub deprecjacją). Gdy od wartości PNB odejmujemy tę
„amortyzację", otrzymujemy wartość produktu netto. Nazywamy go produktem
narodowym netto (PNN). Ale nawet produkt narodowy netto zawiera w sobie
pewnie fikcyjne w stosunku do otrzymywanego przez właścicieli czynników
wytwórczych dochodu wartości. W cenach niemal wszystkich rzeczy
zakupywanych na rynku zawarte są podatki pośrednie.
Przez odjęcie podatków w pośrednich otrzymujemy produkt w cenach
czynników wytwórczych?
Ceny samochodów, opon, odbiorników telewizyjnych, mebli i niemal
wszystkich innych produktów są podbijane dość znacznie w górę przez podatki
pośrednie. W przypadku niektórych produktów jak papierosy czy napoje
alkoholowe, czy benzyna - podatki pośrednie sięgają ponad połowę ceny.
Gdy chcemy by dochody były równe wielkości produktu, należy od niego
odjąć wszystkie podatki, pośrednie czyli liczyć go w cenach płaconych
czynnikom wytwórczym. Inaczej mówiąc, trzeba go liczyć nie w cenach
rynkowych, tylko w cenach czynników wytwórczych. Po odjęciu od sumy PNB
amortyzacji i podatków pośrednich otrzymujemy wartość wytworzonego
produktu narodowego netto.
Żeby obliczyć poziom dochodu narodowego statystycy dodają razem
wszystkie wypłacone dochody Żeby obliczyć rzeczywistą wartość produktu
narodowego, sumują wszystkie dobór finalne i odejmują amortyzację i podatki
pośrednie.
Czy po dokonaniu tych dwóch czynności dochodzą oni do dokładnie takich,
samych wartości liczbowych? Nie całkiem dokładnie, bo nie wszystkie
informacje i przetwarzane liczby są dokładne W trakcie liczenia powstają błędy
i to one są przyczyną rozbieżności. Wszelkie różnice liczbowe między nimi są
oczywiście błędami statystycznymi. Z praktyki statystyki dochodu narodowego
wynika, że liczby uzyskiwane tymi dwoma sposobami są bardzo bliskie sobie.
Który lepszy brutto czy netto?
Pomniejszony o amortyzację PKN jest bliższy rzeczywistej wartości produktu
wytworzonej w ciągu roku aniżeli produkt krajowy brutto Nie zmienia to faktu,
że w rachunkowości społecznej najczęściej posługujemy się nie produktem i
dochodem netto, tylko większym od niego o wartość amortyzacji dochodem
brutto
Dlaczego brutto?
Mierniki brutto są łatwiejsze do ustalenia Szczególnie trudno jest z cynach
wydatków inwestycyjnych wydzielić inwestycje restytucyjne Ir, a z wartości
wytworzonych dóbr kapitałowych część, która odtwarza ten zasób. Dlatego w
produkcie finalnym obie te kategorie traktuje się łącznie, czyli posługujemy się
kategoria akumulacji rzeczowej brutto, w wydatkach inwestycjami brutto a w
dochodach zyskiem brutto.
Przejście od dochodu narodowego do dochodu osobistego
Wypracowany przez wszystkie podmioty gospodarcze, łączny dochód
nazywany jest dochodem narodowym. Jest to wartość dochodów uzyskiwanych
z tytułu udostępnienia na z rynku czynników wytwórczych, które jako nakłady
produkcyjne zużyte zostały w procesach produkcyjnych i w świadczeniu usług.
Czy po obliczeniu dochodu narodowego otrzymujemy informację, jak wielki
dochód otrzymują faktycznie osoby, czyli gospodarstwa domowe? Czy cały
dochód narodowy jest faktycznie wypłacany osobom w postaci ich dochodów
osobistych? Nie, niezupełnie!
Dochód narodowy nie trafia w całości bezpośrednio do rąk gospodarstw
domowych. Przede wszystkim odliczane są od niego takie pozycje jak podatki
płacone przez przedsiębiorstwa, składki na ubezpieczenia społeczne,
zatrzymywane w firmach nierozdzielone zyski Z drugiej strony kategoria ta
powiększana jest przez transfery budżetowe ( renty, emerytury, zasiłki), które
nie są wynagrodzeniem czynników wytwórczych. W związku z tym musimy
wprowadzić dwa dodatkowe pojecie dochód osobisty i do dyspozycji
Dochód osobisty
Wiemy, że wszystkie produktywne osoby i przedsiębiorstwa wnoszą pewien
wkład do produktu narodowego. Za ten wkład otrzymują pewną część dochodu
narodowego. Ale w rzeczywistości nie cały dochód narodowy staje się łącznym
dochodem osobistym Ażeby dojść do tego, co stanowi łączny dochód osobisty,
musimy od dochodu narodowego odjąć kilka pozycji i dodać do niego kilka
innych.
1. Odejmij zyski zatrzymane brutto
Firmy, uzyskują dochód, ale część tego dochodu nigdy nie zostaje wypłacona
osobom, które są właścicielami przedsiębiorstwa Część tego dochodu jest
reinwestowana. Gdy więc zaczynamy obliczać dochód osobisty, wychodząc z
dochodu narodowego, musimy przede wszystkim odjąć od niego całość zysków
zatrzymanych, brutto, ponieważ osoby fizyczne nie otrzymują ich jako swoich
dochodów osobistych.
2 Odejmij podatki bezpośrednie ( dochodowe) płacone przez firmy na rzecz
państwa
3. (a) Odejmij wypłaty netto procentu.
W rachunku dochodu i produktu narodowego, jako pewnego rodzaju wypłaty
transferów, są traktowane wypłaty dokonywane przez kogoś, kto wytworzył
produkt i uzyskał z tego dochód, na rzecz kogoś innego. I tak właśnie dzieje się
w przypadku płatności z tytułu procentu, tak, iż przy obliczaniu dochodu
osobistego, wypłaty netto z tego tytułu należy odjąć od dochodu narodowego.
Ale potem...
(b) Dodaj dochody z tytułu procentu.
Dochody osób z tytułu procentu nie stanowią części dochodu narodowego,
ponieważ nie wynikają bezpośrednio z czynności tworzących produkt. Ale na
pewno stanowią one składnik dochodu osobistego. Przechodząc, zatem od
dochodu narodowego do dochodu osobistego musimy dodać dochody osobiste z
tytułu procentu.
W ten sposób otrzymuje się łączny dochód osobisty - całość dochodów
otrzymywanych przez pojedyncze osoby. Ale osoby, które go zarobiły nie
dysponują nim w całości. Ponadto dochodami tymi mogą dysponować osoby,
które ich nie zarobiły Prowadzi to nas do nowego pojęcia osobistego dochodu
do dyspozycji.
Przejście od dochodu osobistego do dochodu do dyspozycji
Są to dochody osobiste płacone gospodarstwom domowym w formie płac,
zysków, dywidend, odsetek itp. pomniejszone o podatki do dochodów
osobistych i powiększone o transfery budżetowe w postaci rent i emerytur oraz
pozostałe świadczeń budżetowych Oto, co należy zrobić by go obliczyć.
Gospodarstwo domowe otrzymując dochód osobisty, musi wypełnić
zobowiązania podatkowe. Stąd też dochód osobisty jest dochodem brutto i nie
wskazuje na faktyczną siłę nabywczą uzyskanego wynagrodzenia za czynniki
wytwórcze.
4. (a) Odejmij od dochodów osobistych podatki od dochodów osobistych oraz
inne opłaty na rzecz państwa czy inne fundusze socjalne.
Przy wypłatach z list płac potrącane są podatki bezpośrednie( PIT) oraz
różnego rodzaju inne daniny np. na finansowanie programów zabezpieczenia
społecznego walkę z bezrobociem i wiele innych Z części zarobionych
dochodów niektóre firmy tworzą własne fundusze emerytalne Tej części
zarobionego dochodu osobistego nigdy nie będziesz miał do dyspozycji.
4. (b) Dodaj świadczenia ubezpieczenia społecznego i wypłaty innych
transferów na rzecz gospodarstw domowych. Dotyczy to wszystkich emerytów,
rencistów i osób niepełnosprawnych, którzy co miesiąc otrzymują wypłaty z
funduszów ubezpieczenia społecznego i korzystają ze świadczeń publicznej
służby zdrowia Mogą to być również różne świadczenia z tytułu opieki
społecznej, finansowane spoza tych funduszów np. emerytury wypłacane przez
przedsiębiorstw jak też wszystkie inne płatności
Dochód do dyspozycji równa się temu, co ludzie otrzymują z
przeznaczeniem na swoje wydatki, na oszczędności, na dary dla swoich dzieci,
albo na wszystko inne, co im się będzie podobało.
Dochód do dyspozycji jest przeważnie większy od dochodu narodowego,
ponieważ wycofane z dochodu narodowego płatności na rzecz państwa, w
podatkach na ubezpieczenia społeczne nie są nawet w przybliżeniu tak duże jak
transfery państwowe zasilające poprzez system zabezpieczenia społecznego,
opiekę społeczną i inne programy „transferu dochodów",
To właśnie tą kategorią dochodu są najbardziej zainteresowane najbardziej
gospodarstwa domowe Od poziomu tego dochodu zależy bowiem nasz
dobrobyt.
Po co nam ten rachunek
Większość krajów świata stara się obecnie obliczać swój „produkt narodowy" i
„dochód narodowy" Dane te z jednej strony wyrażają wartość dóbr
materialnych i usług wytworzonych w danej gospodarce w określonym czasie (
najczęściej w ciągu roku, z drugiej finansujące wydatki na nie dochody Wraz z
liczbami dotyczącymi zatrudnienia i bezrobocia, są one najczęściej
stosowanymi miernikami ogólnego poziomu aktywności gospodarczej" oraz
tempa rozwoju gospodarki.
PKB jako miernik stopnia rozwoju kraju
Oznaczeniu wiedzy na temat aktualnej sytuacji gospodarczej Polski i
najważniejszych krajów świata nikogo nie trzeba przekonywać.
Najpopularniejszym wskaźnikiem opisującym stan koniunktury jest PKB, czyli
produkt krajowy brutto.
Osiągany dziś poziom produkcji i dochodów stanowi podstawę oceny
stopnia rozwoju i zamożności kraju Daje obraz tego, co było w przeszłości, co
jest obecnie i umożliwia porównywanie i określić czy i jakie zmiany zaszły w
badanym okresie Zmiany te mierzą wzrost i rozwój gospodarczy kraju
Liczony równymi metodami Produkt/Dochód Krajowy Brutto to
najpełniejszy obraz gospodarki narodowej i zmian struktury gospodarczej.
Stanowi niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej.
Ujednolicona metodologia rachunku umożliwia przeprowadzanie wiarygodnych
porównań międzynarodowych.
PKB jako miernik dobrobytu społeczeństwa
PNB wykorzystywany jest przede wszystkim jako miara dobrobytu
społeczeństwa. Spełnia on więc ważną rolę w ekonomicznych analizach.
Byłoby pożądane, aby rachunek ten obejmował swym zasięgiem możliwie jak
najszerszy zakres działalności gospodarczej. Produkt krajowy brutto, zgodnie z
definicją, służy do pomiaru rozmiarów działalności gospodarczej kraju, ściślej
wartości nowo wytworzonej w ciągu roku bądź kwartału. Nie jest to zatem
miara wzięta bezpośrednio z życia, lecz wyrafinowana konstrukcja intelektualna
oparta na dość skomplikowanym systemie konwencji i założeń. Za obecnym
kształtem obliczeń PKB stoją wieloletnie prace i ustalenia grupy
najważniejszych agend ONZ. Sposób obliczania PKB został zunifikowany i w
zasadzie jest taki sam we wszystkich krajach. Musimy jednak zdawać sobie
jednak sprawę, że nie jest to doskonały miernik aktywności gospodarczej,
zawiera bowiem pewne słabości, które utrudniają właściwe mierzenie i
porównywanie poziomu dobrobytu. Od dawna słychać krytyczne głosy na jego
temat PKB. Podważa się uniwersalność tego wskaźnika i uwypukla jego
niedopasowanie do kształtu współczesnej globalnej gospodarki.
Nie wszystkie produkty mają taką samą wagę
Wartość PKB, obliczamy sumując wszystkie dobra finalne W arytmetyce tej nie
bierze się jednak pod uwagę żadnej różnic, jakie zachodzą między różnego
rodzaju produktami, z punktu widzenia ich przydatności Wywołujące raka papierosy, służące do zabijania ludzi samoloty bojowe, czy wyzwalających złe
instynkty, ociekające przemocą filmy mają taką samą wagę (nie mylić z ceną),
jak mieszkania, usługi edukacyjne, medyczne, podręczniki czy literatura pięknej
itp. Kosztująca na rynku 40 zł powieść historyczna czy podręcznik do nauki
ekonomii ma w rachunku PKB taką samą wagę jak kosztująca 40 zł książka
zawierająca wspomnienia Moniki Lewiński z pobytu w gabinecie owalnym.
Choć produkcja podręczników czy dzieł literatury pięknej w dużo większym
stopniu przyczynia się do tworzeniu dobrobytu społecznego, to faktu tego nie
uwzględnia się w rachunku PKB. I jedne i drugie dobra są w nim jednakowo
ważne.
Produkcji rzeczy dobrych towarzyszy produkcja rzeczy złych
Niekiedy zwiększenie produkcji tego, co chcemy, oznacza również zwiększenie
produkcji tego, czego nie chcemy - odpadów, zanieczyszczenia środowiska lub
zagrożenia zdrowia. PKB obejmuje wartość „dóbr", które produkujemy - stali,
chemikaliów, elektryczności itp. - natomiast nie korygujemy go o koszty „złych
rzeczy", których nie chcemy, a które są wytwarzane równolegle z tymi, które
chcemy.
Zanieczyszczenia powietrza i wody, hałas, niszczenie piękna krajobrazów,
skupianie ludzi w zatłoczonych miastach, zakłócanie harmonii spokojnych
dzielnic mieszkaniowych, konieczność dalekich dojazdów do pracy - wszystko
to ma duże znaczenie dla jakości naszego życia.
Tymczasem czyste powietrze, orzeźwiające otoczenie oraz dużo dobrej
pogody i słońca mogą okazać się dla naszego dobrobytu ważniejsze od
większości dóbr, które kupujemy Ile jachtów, befsztyków, sprzętu stereo i
innych rzeczy należy produkować, aby wyrównać te wszystkie koszty
społeczne? Na to pytanie nie znajdziemy odpowiedzi w rachunku PKB
W ciągu minionych 10 czy 20 lat PKB wzrósł całkiem pokaźnie. Ale
bilansując to wszystko, czy rzeczywiście żyjemy lepiej? Ekonomiści
przeważnie powiedzą: Tak. Wszystko prawdopodobnie bilansuje się z korzyścią
dla nas (a przynajmniej, dla większości z nas). Ale prawdopodobnie nie żyje się
nam na tyle lepiej, jakby można sądzić ma podstawie samych danych o
wzroście PKB
Mniej pracy a więcej wolnego czasu
Z drugiej strony, weźmy pod uwagę fakt, że przeciętna długość tygodnia pracy
w ciągu ostatnich stu lat skróciła się niemal o połowę. W dzisiejszych czasach
zamiast pracować 70 godzin w tygodniu, większość ludzi pracuje 40 godzin lub
mniej. Nawet gdyby ludzie nie mieli więcej produktów, to mają obecnie
znacznie więcej wolnego czasu. A to na pewno też jest coś warte dla człowieka
z punktu widzenia jego dobrobytu. Tyle że wielkość PKB w żaden sposób tego
nie odzwierciedla.
Nie wszystko, co wytwarzamy da się zmierzyć
Podsumowanie wartości wszystkiego, co jest produkowane w gospodarce, jest
trudnym zadaniem. Nie wszystko, co wpływa na poziom dobrobytu
społecznego daje się prawidłowo zmierzyć, a pewnych rzeczy niemal w ogóle
nie można zmierzyć, bo nie są przedmiotem obrotu
Sektor gospodarki nie rejestrowanej
Jest to pojęcie niejednoznaczne zaliczymy do niego działalność gospodarczą
legalną, ale nie rejestrowany np. produkcja domową tradycyjna gospodarka
wiejska i tradycyjne rzemiosło. Do sektora tego należy jednak również wliczyć
działalność nielegalną "na czarno", czyli niezgodnie z prawem. Nazwę tę
uzasadnia fakt, że status instytucjonalny wszystkich podmiotów prowadzących
tego rodzajów działalności jest całkiem nieformalny lub niemal nieformalny. W
praktyce, w olbrzymiej większości nie figurują one w statystykach ani nie
ponoszą porównywalnego z innymi sektorami ciężaru podatków i ubezpieczeń.
Ze względu na liczbę uczestników niewątpliwie największy jest udział
tradycyjnej gospodarki wiejskiej. Jest to gospodarka półnaturalna, jej struktura i
stosowana w niej technika pochodzą z dawnych, niemal przedkapitalistycznych
czasów. Uczestników charakteryzuje konserwatyzm, a zmiany ich
postępowania są bardzo powolne, meandrują w sposób przypadkowy, będąc
najczęściej spóźnioną i nieraz irracjonalną reakcją na bieżące sygnały rynku.
Produkcja w gospodarstwach domowych
Jako przykład weźmy wartość ekonomiczną wszystkich dóbr i usług
wytwarzanych i świadczonych w gospodarstwach domowym przez ich
członków Takie czynności jak: majsterkowanie, gotowanie, porządki domowe,
sprzątanie, pranie, rozrywki, jak również nauczanie, wychowywanie i
pilnowanie dzieci, nie są przedmiotem obrotu rynkowego, nie są opłacane, ich
produkcja nie jest rejestrowana, dlatego nie są ujmowane w statystykach. PKB
Przypuśćmy, że wszyscy ci gospodarujący w swoich domach świadczyliby
sobie wzajemnie te usługi i wzajemnie sobie płacili za tę całą pracę. Ich usługi
byłyby wtedy sprzedawane i opłacane, i byłyby uwzględnione w liczbach
dotyczących PKB. Produkt krajowy brutto wzrósłby bardzo znacznie. Ale czy
nasz dobrobyt rzeczywiście by wzrósł.? Oczywiście, że nie Wzrosły by
natomiast podatki
Gospodarka podziemna
Księgi rachunkowe przedsiębiorstwa dostarczają obrazu jego rzeczywistej
sytuacji finansowej. Na ich podstawie system rachunku dochodu narodowego
pozwala ocenić stan całej gospodarki. Niemniej jednak, podobnie jak w
przypadku dokumentów finansowych przedsiębiorstwa, które mogą ukrywać,
co najmniej tyle samo, ile ujawniają, rachunek dochodu narodowego, zatem
rachunki te powinniśmy interpretować zawsze z dużą dozą ostrożności
Niektóre transakcje nie są wykazywane w PKB, na skutek uchylania się
osób od płacenia podatków. Gdy płacisz gotówką za posiłek spożyty w
restauracji, jej właściciel może zadecydować się nie uwzględnić tego w
rejestrze swoich przychodów. Kelnerki, kierowcy taksówek, fryzjerzy i inni nie
zawsze zdają sprawę ze wszystkich swoich napiwków. Nastolatki czuwające
przy dzieciach, podający piłki na kortach tenisowych lub wykonujący różne
przypadkowe czynności zazwyczaj nie mówią nic o wartości swoich usług.
A co dopiero, gdy chodzi o nielegalną działalność? Czy bukmacherzy,
handlarze narkotyków, producenci bimbru i prostytutki przyznają się do swoich
produktów i dochodów? Wszyscy oni wytwarzają zyskowne (przedstawiające
ekonomiczne wartości) produkty i / lub usługi, ale nigdy o tym nie mówią. Ich
produkty i dochody nie są więc liczone w rachunkach produktu i dochodu
narodowego.
Istnieje też pewna działalność barterowa - ludzie wymieniają między sobą
dobra i usługi bez przechodzenia pieniędzy z rąk do rąk. Ja np. uczę twoje
dziecko angielskiego, a ty w zmiana zajmujesz się moim samochodem
Przestawiony powyżej PKB nie zawiera w swej masie towarów i usług nie
będących przedmiotem transakcji rynkowych. Choć część tych obrotów jest
niezgodna z prawem, to na pewno dochody z nich są na tyle ważną pozycją, że
powinny być uwzględniane w pomiarach dobrobytu społeczeństwa. Wadę tę
próbuje się skorygować obliczając wielkość szarej strefy gospodarki.
Zakres występowania gospodarki nieoficjalnej zależy m.in. od stosunku
ludzi w poszczególnych krajach do problemu unikania podatków. Jedną z prób
oszacowania zakresu występowania gospodarki nieoficjalnie podjęto w pracy
The Hidden Economy in the Context of National Accounts opublikowanej w
1981 r., przez OECD w Paryżu.
Zdecydowaną większość produkcji i usług szarej gospodarki wypracowują
zarejestrowane, legalne podmioty, które ze względu na dotkliwość fiskalizmu i
systemu instytucjonalno -prawnego starają się nie rejestrować części swoich
zysków i w ten sposób trafiają do szarej strefy i wymykają się spod fiskalnych
statystycznych zapisów
W prawdzie działalność ta jest często powiązana z działalnością przestępczą
(przemytem), ale w swych ocenach GUS nie uwzględnia "czarnej gospodarki"
Nie zatem szacunków np. nielegalnej produkcji i przemytu alkoholu, który
potem często trafia do legalnie działających sklepów i restauracji Nie prowadzi
się szacunków nielegalnego obrotu narkotykami, bronią itp.
Jaka byłaby wartość wszystkich tych produktywnych czynności, gdyby trzeba było je kupować i opłacać na rynku? Jak duża jest ta „podziemna" produkcja,
która w ten sposób wynika się z rachunków PKB? Nikt tego dokładnie nikt nie
wie. Ale jest ona na tyle wielka, żeby stanowić problem
Szacuje się, że wartości powstałe w efekcie gospodarki nie rejestrowanej
oficjalnie mieszczą się w bardzo szerokim przedziale od 3 % do 25% oficjalnie
rejestrowanego PNB. Sam sobie odpowiedz dużo to czy mało?
Usługi państwa (Dobra publiczne)
Są takie rodzaje dóbr, którym trudno jest przypisać wartości, ponieważ nie są
„sprzedawane" na rynku. Najlepszym tego przykładem są usługi państwa.
Jakbyś wycenił usługi szkół, policji, straży pożarnych i inne, usługi publiczne?
Problem wyceny wartości dóbr publicznych
Zwykle stosowaną metodą jest założenie, że wartość produktu usług jest równa
temu, co stanowi ich koszt. I na tym poziomie je się wycenia. Zawsze jednak
istnieje problem na ile ta wycena może być poprawna Wiemy bowiem, że tego
rodzaju pomiary nie są dokładne Często kosztownym, mniej efektywnym
usługom przyporządkowuje się, więc większą wartość niż usługom bardziej
efektywnym.
I tak mało sprawnej, ale kosztownej szkole lub placówce straży pożarnej
przypisuje się wyższą wartość produktu niż szkole lub placówce sprawnej W
takiej sytuacji istnieje tylko jedno wyjście – musimy założyć, że działalność ta
jest tyle warta, ile kosztuje jej wytworzenie. Oznacza to, że musimy uznać
wszystkie wydatki rządowe (poza transferami budżetowymi) za wartość
produkowanych przez państwo dóbr i usług.! Ale robimy tak, ponieważ nie
mamy na to lepszego sposobu.
Ludność a dochód
Są jeszcze dwie sprawy, które powinniśmy rozważyć, gdy bada się implikacje
PKB/PNB dla dobrobytu. Po pierwsze, należy zawsze brać pod uwagę liczbę
ludności. Absolutna wartość rocznej produkcji krajowej będzie bezużyteczna,
jeżeli nie przeliczymy jej na głowę jednego mieszkańca (PNB per capita Po
drugie, duże znaczenie ma podział dochodu
W przestawionym powyżej sposobie liczenia efektów działalności
gospodarczej i związanego z nią dobrobytu nie uwzględnia się oczywistego
faktu, że o dobrobycie członków społeczeństwa rozstrzyga nie absolutny
poziom wytwarzanego dochodu, a wysokość dochód przypadająca na jednego
mieszkańca.
PKB w wyrażeniu absolutnym i dochód per capita
PKB jest strumieniem środków służących zaspokajaniu potrzeb społeczeństwa
dostarcza podstawowych informacji o ogólnym poziomie ekonomicznym kraju.
Ogromna Rosją wytwarza PKB 2,9 razy większy od małej Polski,
tymczasem w Polsce ludziom żyje się lepiej niż w Rosji. Do podobnych
wniosków dojdziemy, gdy porównamy duży PKB wytwarzany w Polsce z dużo
mniejszy PKB Luksemburga. Mały PKB wytwarzany w Luksemburgu dużo
lepiej zaspakaja potrzeby mieszkańców tego kraju niż dużo większy PKB
wytwarzany w Polsce.
Jeśli więc chcemy mieć do dyspozycji prosty miernik przeciętnego
poziomu stopy życiowej w jakimś kraju, który będzie prawidłowo informował o
dobrobycie społeczeństwa lepiej jest realny PKB zrelatywizować , czyli
odnieść do ilości mieszkańców jak z niego korzysta.
Jednym ze sposobów określenia poziomu życia jest podzielenie
całkowitego realnego PKB przez liczbę ludności W ten sposób otrzymujemy
miernik zwany realnym PKB per capita co po łacinie znaczy na głowę .
Formułę realnego PKB per capita zapisujemy jak poniżej:
d= Y/L
gdzie:
d – przeciętny PKB na głowę mieszkańca,
L – liczba ludności w danym kraju,
Y – PKB liczony w cenach stałych
Miernik ten stanowi przybliżoną miarę bogactwa kraju oraz wydajności
pracy i umożliwia też - choć z różnymi zastrzeżeniami - dokonanie
odpowiednich porównań międzynarodowy. Z tego powodu przyjmuje się, że
wysoki poziom tego wskaźnika i szybki jego wzrost świadczą o wyższej
konkurencyjności gospodarki względem innych krajów.
Interpretacja różnic w poziomie tego wskaźnika z punktu widzenia oceny
konkurencyjności gospodarek poszczególnych krajów wymaga ostrożności,
gdyż wysoki jego poziom wynikać może niekiedy z lepszego wyposażenia w
zasoby naturalne, co niekoniecznie musi iść w parze z wysoką
konkurencyjnością ekonomiczną. Z kolei niski wskaźnik PKB na 1 mieszkańca
może wynikać nie z powodu niskiej wydajności pracy lub niskiej
produktywności kapitału tylko wysokiego przyrostu naturalnego w danym
kraju. Pomijając pewne krańcowe przypadki, miara ta daje dość dobry obraz
względnej pozycji poszczególnych narodów na gospodarczej mapie świata.
Dochód narodowy a poziom spożycia i dobrobyty społeczeństwa
W tym miejscu trzeba zauważyć, że poziom dobrobytu zależy od spożycia
ludności a ta nie zależy bezpośrednio od wielkości dochodu narodowego na
głowę, lecz od wielkości tej części podzielonego dochodu, która jest
przeznaczana na konsumpcję. Różnice mogą być znaczne, zwłaszcza, wówczas,
gdy sporą część dochodu wytworzonego przeznacza się, przez dobrowolne lub
wymuszane oszczędności, na inne cele, np. na inwestycje, na spłaty zobowiązań
zagranicznych, na zbrojenia.
PKB na mieszkańca a rozłożenia dochodów w społeczeństwie
Wskaźniki przeciętnego dochodu na mieszkańca nie mówi też wiele o
faktycznej sytuacji danego społeczeństwa. Jest to bowiem pewna uśrednioną
wartością, która nie pokazuje rozkładu dochodów w społeczeństwie.
Tymczasem nierzadko się zdarza, że społeczeństwo składa się nielicznej grupy
ludzi bardzo bogatych, do których trafia duża część PKB, zaś postała wartość
rozdzielana jest między licznych członków społeczności. Gdy w podziale
dochodu występują duże nierówności, to przeważająca część ludności może żyć
w ubóstwie pomimo wysokiego PKB na głowę mieszkańca
Wady mierników typu produkcja i dochód oraz pochodnych
System rachunkowości społecznej SNA był sukcesywnie zmieniany. Jeszcze
niedawno obliczano jednocześnie produkt krajowy i narodowy. Nie wnikając w
szczegóły trzeba wiedzieć, że od pewnego czasu uznano, że najodpowiedniejszą
miarą dobrobytu służącą do porównań międzynarodowych jest obecnie produkt
i dochód krajowy brutto. Niestety miernik ten ma pewne nieusuwalne wady .
Oto najważniejsze z nich:
* nie ujmuje efektów pracy, które nie znalazły się w obiegu rynkowym (pracy w
gospodarstwie domowym, na własnej działce itp.),
* nie ujmuje rezultatów gospodarki cienia (czyli szarej i czarnej strefy),
* nie ujmuje czasu wolnego jako dobra istotnego i będącego istotnym
elementem dobrobytu społecznego,
* nie obejmuje korzyści z bogactwa nabytego przez gospodarstwa domowe w
poprzednich okresach,
* ujmuje tzw. antydobra (broń, tytoń, alkohol, narkotyki), które nie służą
człowiekowi, wobec czego nie powiększają dobrobytu społecznego,
* nie uwzględnia dysproporcji społecznych..
PKB jako wskaźnik dobrobytu nie obejmuje tzw. samozaopatrzenia (czyli dóbr
wytwarzanych przez gospodarstwa domowe) i produkcji szarej strefy.
* Istotny problem stwarza także wyliczenie wartości usług publicznych, które w
wielu państwach są rozdysponowywane nieodpłatnie, a więc nie ma na nie
"dobrej" ceny.
* Wielkość PKB nie mówią też wiele o faktycznej sytuacji danego
społeczeństwa, jeśli w podziale dochodu występują duże nierówności, a
społeczeństwo składa się z ludzi bardzo bogatych i bardzo biednych.
* Miernik ten nie uwzględnia także takich zmiennych mających wpływ na
jakość życia, które w ogóle nie mają swojej ceny (brak zanieczyszczeń
ekologicznych, bezpieczeństwo publiczne itd.).
O ile statystycy mierzą te wielkości jedynie w sposób obiektywny, nie
dokonując żadnej oceny zebranych przez siebie danych, o tyle ekonomiści i
ludzie zajmujący się teorią ekonomii dokonują ich subiektywnej interpretacji
Obserwacja tych wielkość umożliwiają ekonomistą sprawdzenie i
zweryfikowanie słuszności przyjętych makroekonomicznych modeli
funkcjonowania gospodarki jako całości dotyczących takich zjawisk jak inflacja
czy bezrobocie. Jest to, więc kategoria przydatne i bardzo często stosowana w
analizach i medalach makroekonomicznych
Wielkości nominale i realne **
PKB w ujęciu nominalnym mierzy się w cenach bieżących, tj.. takich, które
istniały w okresie, gdy produkowano wchodzące w skład PKB dobra i usługi.
A oto przykład liczbowy Załóżmy, że gospodarka wytwarza tylko dwa
dobra finalne A i B. W pierwszym roku 1990 produkcja dobra A wynosi 100
tys. sztuk, zaś dobra B 120 tys sztuk. Rok później 1991 produkcja dobra A
rośnie i osiąga poziom 140 tys sztuk, zaś produkcja dobra B spada do 100 tys
sztuk.
W rozpatrywanym okresie ceny dobra A kształtowały się następująco: w
roku 1990 pierwszym CA1=10 zł, zaś w roku drugim CA2 =14 zł, z kolei ceny
dobra B wynosiły odpowiednio CB1 = 20 zł, i CB2 = 45 zł.
Produkcji
sztuk)
Towary Rok
1990
A
100
B
120
RAZE
M
w
Rok
1991
140
100
tys.
Nominalne i realne wartości PKB
Wysokość cen Realny PKB w cenach
bieżących
Rok
Rok19 PKB 1990 PKB
1990
91
1991
10
14
1000
1 960
20
45
2400
4500
3400
6460
Wartość produkcji w
cenach bieżących
Rok
Rok 1991
1990
1000
1 400
2400
2 000
3400
3 400
Chcąc obliczyć nominalną wartość PKB w kolejnych latach należy
zsumować wartość wyprodukowanych dóbr A i B. Obliczamy ją mnożąc
wielkość produkcji każdego dobra i usługi przez ich bieżące ceny z roku, w
którym zostały wyprodukowane
Nominalny PKB wyniesie, więc:
- w pierwszym roku : 1000A + 2 400B = 3 400
- w drugim roku:
1980A + 4 500B = 6 460
Wynika z tego, że PKB w wyrażeniu nominalnym wzrósł w badanym okresie
6 460- 3 400=3 060
Wskaźnik wzrostu PKB wyniósł
(6 460: 3 400)= 1,9*100=190
Natomiast tempo wzrostu PKB w wyrażeniu nominalnym wynosiło
190 - 100= +90%
PKB oblicza się przez dodanie do siebie sumy wydatków konsumentów,
przedsiębiorstw i rządu oraz wyników handlu zagranicznego, czyli eksportu
netto, i zmian w stanie zapasów.
Wszystkie liczone w ten sposób mierniki mają jedną zasadniczą wadę. Są to
wyrażone w pieniądzu agregaty wartościowe. Do ustalenia ich poziomu używa
się cen bieżących, zatem ich poziom i dynamika zależą nie tylko od fizycznego
wolumenu wytworzonej produkcji, ale również od użytych do agregacji cen. Ich
zmiany wpływają na wielkość liczonego agregatu. Dlatego chcąc ustalić
rzeczywisty poziom PKB czy dochodów i zachodzące w nich zmiany musimy
wyeliminować wpływ zmiany cen na poziom agregatu. Jednym ze sposobów
jest prowadzenie rachunku w cenach stałych. Drugim deflowanie, czyli
skorygowanie jego wartości przy pomocy wskaźnika informującej zmianie
ogólnego poziomu wszystkich stosowanych do obliczeń produktu finalnego
cen.
PKB realny (PKB w cenach stałych)
Jeżeli chcemy obliczyć o ile i jakim tempie zmienia się produkcja rzeczywista,
czyli fizyczny wolumen musimy obliczyć jej wartość w wyrażeniu realnym. Ma
ono mierzyć jedynie fizyczną wielkość produkcji krajowej i wyeliminować
wpływa zmiany cen na wysokość i zmiany wartości tego miernika
Realny PKB lub inaczej w cenach stałych jest to całkowita wartości
produkcji wyrażona w cenach z jakiegoś okresu nazywanego bazowym lub
podstawowym
Realny PKB obliczamy mnożąc wielkość wytworzonej w danym roku
produkcji każdego dobra i usługi przez ich ceny z roku przyjętego za bazowy.
Który rok przyjmiemy za bazowy zależy wyłącznie od tego, w jakim przedziale
czasowym rozpatrujemy zmiany PKB. Zastosowanie cen stałych powoduje, że
zmiany wartości miernika obrazują faktyczne zmiany wielkości produkcji
W naszym przykładzie realny PKB w cenach z roku 1990 wynosi więc:
- w pierwszym roku : 1000 + 2400 = 3 400
- w drugim roku :
1400 + 2000 = 3 400
Wartość realnego PKB liczonego w cenach z 1990 r w obu okresach
pozostała na tym samym poziomie. Wskaźnik zmiany realnego PKB wynosi,
zatem:
(3400:3400)* 100=100
Aby obliczyć średnie tempo wzrostu musimy od indeksu dla roku 1991
odjąć wynoszący 100 indeks dla roku pierwszego. W naszym przykładzie
wynosi
100-100=-0%
Tempo wzrostu realnego PKB jest zerowe, ponieważ spadek produkcji dobra
B został przy danym poziomie cen bazowych całkowicie zrekompensowany
przez wzrost produkcji dobra A
Problemy cen stałych
Podejście realne sprawia jednak pewne trudności metodologiczne. Szczególne
problemy powstają w przypadku nowych produktów, które dopiero weszły na
rynek, zatem nie posiadają odpowiednika w cenach stałych. Drugi problem to
zachodzące w gospodarce zmiany w jakości wytwarzanych w gospodarce dóbr i
usług. Jakość telewizora plazmowego HD jest nieporównywalna z jakością
telewizora kineskopowego Trzeci problem stanowi wybór przyjętych z
podstawę porównań cen bazowych.
Nominalne i realne wartości PKB
Produkcja (w
Wysokość cen Realny
PKB
w Realny PKB w
tys sztuk)
cenach stałych z roku cenach stałych z
1990
roku 1991
Towary Rok
Rok
Rok
Rok199 PKB w PKB
w Rok
Rok
1990 1991
1990
1
1990
1991
1990 1991
A
100
140
10
14
1000
1400
1400 1 960
B
120
100
20
45
2400
2000
5400 4 500
RAZE
3400
3400
6800 6 460
M
Przy cenach bazowych z roku 1991 realny PKB wynosi w obu okresach
3400 zł, Zmiana w wielkościach absolutnych wynosi 0. Wskaźnik zmian PKB
wyniesie:100. Tempo zmian realnego PKB wynosi 100-100=0%
Gdy jednak za podstawę obliczeń przyjmiemy ceny z roku 1991 realny PKB
w roku 1990 wyniesie 6800 zl. natomiast w 1991 roku 6 460 zł. Rachunek
wykazuje spadek PKB w wielkościach absolutnych o -340 zł, natomiast
wskaźnik zmian PKB wynosi
(6460:6800) * 100 =0,95*100=95
Gdy w rachunku posługujmy się cenami stałymi z roku 1991 tempo wzrostu
PKB wynosi :
95-100 =-5%
Jak z tego wynika w zależności od przyjętego okresu bazowego
otrzymujemy równe wyniki i stoimy przed dylematem, który z nich prawidłowo
informuje o zachodzących w gospodarce zmianach.
Pomiar zmian ogólnego poziomu cen
Już dawno temu ludzie zauważyli, że wartość pieniądza może zmieniać się w
czasie. Za tę samą kwotę można nabyć różne ilości takich samych towarów.
Kupujący boleśnie odczuwają spadek siły nabywczej pieniądza, gdy okazuje
się, że w wyniku wzrostu cen, czyli inflacji, ich portfele stają się uboższe. Dla
całej gospodarki równie nieprzyjemny może okazać się stały wzrost jego
wartości, nazywany deflacją. Konsumenci wstrzymują się wtedy z zakupami,
licząc, że w przyszłości będą mogli nabyć te same dobra taniej. W rezultacie
spada popyt, zmuszając przedsiębiorstwa do ograniczenia produkcji, co
prowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego.
Dlatego zmiany wartości pieniądza od wieków są przedmiotem
zainteresowania nie tylko ekonomistów. Podstawowym problemem zawsze było
mierzenie. W przypadku innych towarów sprawa była prosta: o tym czy ich
wartość wzrosła czy spadła, można się przekonać obserwując ich ceny
wyrażone właśnie w pieniądzu. Z tym ostatnim sprawa była trudniejsza. Nie
można mierzyć zmian ich wartości w innym pieniądzu, ponieważ on również
może zyskiwać lub tracić na wartości. Paradoksalnie, najlepszym rozwiązaniem
okazało się śledzenie cen innych towarów, gdyż tylko ich obecność sprawia, że
pieniądz ma rację bytu. To jakich i ile, stanowiło kolejny problem do
rozwiązania przez statystykę.
W mikroekonomii gdzie interesują nas zmiana poziomu pojedynczej ceny w
obliczeniach posługujemy się indeksem prostym
W makroekonomii interesuje nas zmiany ogólnego (przeciętnego) poziomu
cen, czyli zjawisko inflacji (wzrost) lub deflacji (spadek) Obecnie stosowane są
dwa rozwiązania: indeksy cenowe oparte na koszykach i deflatory.
Wskaźniki cen oparte na koszykach
Indeksy cen oparte na koszykach mierzą względną zmianę średnich cen
towarów, a także usług, w danym okresie. Aby je obliczyć tworzy się tak zwany
koszyk dóbr, czyli zestaw artykułów, których ceny będą śledzone. Cecha
indeksów opartych na koszykach jest to, iż bazują one na tzw. stałym koszyku
dóbr Udział każdego z nich wyznaczany jest zwykle na podstawie znaczenia w
obrotach handlowych. Kolejnym krokiem jest wyznaczenie bazy, czyli
przyjęcie poziomu cen z jakiegoś roku, za podstawę obliczeń.. Indeks cen dla
tego koszyka wyceniony wg cen roku bazowego przyjmuje wartość równą 100.
Natomiast wyceniony wg cen obowiązujących w innych okresach przybiera
wartości mniejsze, lub większe od 100 Porównanie obu indeksów dostarcza
informacji, co do ruchu cen, jaki miał miejsce w przeciągu analizowanego
okresu. Gdy przeciętny poziom cen maleje( deflacja ) wskaźnik przyjmuje
wartość mniejszą od 100 , gdy poziom ten rośnie (inflacja) wskaźnik ten jest
większy Procentowa zmiana wielkości wydatków na zakup towarów z koszyka
w danym czasie przyjmowana jest za stopę inflacji bądź jej odwrotności deflacji
Ustalając skład koszyka można przyjmować różne punkty widzenia, Może
to być perspektywa konsumentów, hurtowników, czy producentów Najczęściej
stosowaną miarą zmian poziomu cen jest tzw. indeks cen płaconych przez
konsumenta (ang. Consumer Price Index CPI) zwany również wskaźnikiem cen
detalicznych (WCD) lub kosztów utrzymania oraz indeks cen producenta (ang.
Producer Price Index - PPI).
Indeks cen dóbr konsumpcyjnych
Indeks cen konsumenta wskazuje zmiany poziomu cen koszyka dóbr i usług
konsumowanego przez typową rodzinę w danym kraju. Przy jego obliczaniu nie
bierze się pod uwagę całego powstałego w gospodarce PKB a tylko koszyk
zawierający wybrane dóbr i usług nabywanych regularnie przez konsumów,
stąd często jest nazywany wskaźnikiem kosztów utrzymania lub wskaźnikiem
cen detalicznych
W Polsce obliczanie wartości tego wskaźnika zajmuje GUS, który co
miesiąc publikuje jego wartość
W ustaleniach GUS-u „uśrednienia" odbywają się na wielu płaszczyznach.
Najpierw badania budżetów gospodarstw domowych dostarczają GUS
informacji o przeciętnych wydatkach przeciętnego gospodarstwa domowego
(uwzględniając różne typy rodzin w różnych częściach kraju). Później dane te
są podstawą do wyodrębnienia koszyka konsumpcyjnego: w Polsce składa się
on z około 2 tysięcy najczęściej zużywanych dóbr i usług.
Do jego obliczenia jego wartości należy ustalić ceny dóbr wchodzących w
jego skład dla każdego z badanych okresów W tym celu ankieterzy GUS-u
notują ceny 1,8 tysiąca towarów i usług konsumpcyjnych (dane z 2003 roku) i
240 niekonsumpcyjnych, kupowanych przez ludność na cele produkcyjne i
inwestycyjne, związane głównie z rolnictwem. Zwykle pod uwagę brane są
ceny detaliczne takie, jakie klienci płacą przy kasie. Znaczy to, że
odzwierciedlają wpływ wszystkich czynników, w tym podatków
pośrednich. Ceny żywności i napojów badane są dwa razy w miesiącu, owoców
i warzyw trzy razy, a pozostałych artykułów raz. Na podstawie zebranych
danych obliczane są ceny średnie miesięczne, które następnie wykorzystywane
są do opracowania miesięcznego wskaźnika cen towarów i usług
konsumpcyjnych ogółem. Wskaźniki cen żywności i napojów obliczane są
częściej: dwa razy w miesiącu.
Monitorując ceny, GUS bierze pod uwagę 307 rejonów w kraju oraz różne
formy sprzedaży (sklepy małe i duże, targowiska). Jest to więc bez wątpienia
najbardziej rzetelne i wiarygodne oszacowanie skali wzrostu cen dóbr i usług w
Polsce. Żadna inna instytucja (a tym bardziej pojedyncze osoby) nie ma
możliwości nawet zbliżenia się do tworzenia równie wiarygodnego szacunku
inflacji w Polsce.
Aby obliczyć poziom tego wskaźnika należy wartość koszyka w okresie
bieżącym, czyli po zmianie cen podzielić przez wartość koszyka w okresie
bazowym, czyli przed zmiana cen a uzyskany wynik pomnożyć przez sto
Ponieważ ilości dóbr w koszyku pozostają są w obu okresach niezmienione
zmiany wydatków związanych z zakupem tego „koszyka” wynikają wyłącznie
ze zmian cen wszystkich wchodzących w skład koszyka dóbr i usług zatem
otrzymany w ten sposób wskaźnik informuje o zmianie przeciętnego poziomu
cen wchodzących w jego skład dóbr i usług.
Choć dla laików zawsze będzie to powodem do kontestacji oficjalnych
wyliczeń, takie uśrednienie i agregacja jest jedynym sposobem na to, aby z
tysięcy danych o zmianach cen wyodrębnić informacje reprezentatywne, a przez
to ważne i znaczące dla polityki gospodarczej (a nie jedynie dla konkretnej
rodziny).
Formę wskaźników, będących średnią ważoną innych wskaźników,
przyjmują bardzo ważne informacje o przebiegu procesu gospodarowania. Na
przykład, Główny Urząd Statystyczny oblicza za jego pomocą przeciętne tempo
zmian cen detalicznych dóbr konsumpcyjnych, czyli tempo inflacja lub deflacji
w Polsce w skali miesiąca
Miernik ten ma duże zalety praktyczne, ponieważ pozwala ocenić skalę
zmian cen towarów nabywanych przez konsumentów - gospodarstwa domowe
oraz jest stosowany jako miara zmiany poziomu cen i siły nabywczej pieniądza.
Poniższy przykład liczbowy pozwoli na lepiej zrozumieć zasady liczenie tego
wskaźnika.
Konsumpcj
Indeks cen w
Wartość
Wartość
a całkowita
I roku
wydatków zł. w I wydatków w
Rok I –
roku ( bazowym ) zł w roku II
bazowy
Kawa
10kg*5,5 zł=
10 kg*5zł = 50
100
55
Chleb
30kg*2,5 zł =
30 kg*2,5= 75
100
75
Mięso
10kg* 15 zł
10 kg*12,5=125
100
=150
Razem
250
280
Indeks cen w
II roku
( rok I = 100 )
(55:50)*100=11
0
(75:75)*100=10
0
15:12,5*100=12
0
Załóżmy, że przeciętny konsument pan Kowalski swoje wydatki
konsumpcyjne ogranicza do trzech produktów kawa chleb i mięso. Udało się na
ustalić ,że w roku wyjściowym kupił 10 kg kawy płacąc 5 zł/ kg . za kilogram,
30 kg chleba po 2,5 zł/ kg i 10 kg mięsa po 12,5 zł/ kg kilogram. Łatwo
obliczyć, jego całkowite wydatki na poszczególne dobra w roku bazowym. W
Kawa kosztuje go 50 zł, chleb 75 zł a mięso 125 zł .Z obliczeń wynika, że w
roku drugim płaci za te same ilości kawy 55 zł, chleba 75 zł, a mięsa 150 zł. Na
podstawie tych informacji możemy zbudować tabelę, która pomoże nam
obliczyć wskaźniki zmian cen poszczególnych towarów oraz wskaźnik wzrostu
przeciętnego poziomu cen wszystkich kupowanych przez Kowalskiego dóbr.
Z dokonanych obliczeń wynika, że w ciągu roku, indeks ceny kawy
wyniósł 110, indeks ceny chleba 100, ponieważ cena chleba pozostała bez
zmian, zaś indeks ceny mięsa wyniósł 120.
Pytanie jednak brzmi, o ile procent w ciągu tego okresu zmieniła się wartość
nabywanego koszyka konsumpcyjnego złożonego z trzech dóbr (kawy, chleba i
mięsa)? Inaczej mówiąc, o ile procent wzrosły przeciętnie ceny wszystkich dóbr
i usług konsumpcyjnych?, Pozwoli to nam ustalić, jak zmieniły się koszty
utrzymania pana Kowalskiego? Istnieją dwa sposoby rozstrzygnięcia tego
problemu
Pierwszy z nich polega na obliczeniu procentowych zmiany wartości
koszyka zakupów Kowalskiego.
Koszt koszyka konsumpcyjnego w I roku wynosił: 50 zł + 75 zł + 125 zł =
250 zł.ł, natomiast ten sam koszyk w II roku kosztował : 55 zł + 75 zł + 150 zł =
280 zł.
Wskaźnik zmian kosztów utrzymania to (280: 250) * 100 = 112, czyli
koszty utrzymania wzrosły o 112-100= 12% w stosunku do roku ubiegłego
Drugi sposób bazuje na wykorzystaniu indeksów cen wszystkich
wchodzących do kszyka dóbr usługi Jednocześnie w rachunku uwzględnimy
fakt, że zmiana ogólnego poziomu cen zależy również od udziału wydatków na
poszczególne towary, czyli od ich wag w koszyku zakupów
Łatwo obliczyć, że Kowalski na kawę wydawał w roku bazowym 20%, na
chleb 30 %, zaś na wyroby mięsne pozostałe 50 % swoich dochodów.
Spożyc Udział w całości Wskaźniki
ie
wydatków
wzrostu cen
Kawa
50:250=0,2
Chleb
75:250=0,3
Mięso 125:250=0,5
RAZE
M
110
100
120
Iloczyny
wskaźników Indeksy
wzrostu cen i cząstkowe
wagi
110*0,2
22
100*0,3
30
120*0,5
60
112
Znajomość wskaźników cen i wag dóbr wchodzących w skład koszyka
stanowi podstawę do obliczenia wskaźników cząstkowych. Wpływ każdego z
nich na wysokość szukanego wskaźnika syntetycznego powinien być
proporcjonalny do udziału wydatków na dane dobro w całości wydatków
konsumentów na wszystkie dobra. Jest rzeczą oczywistą, że
dziesięcioprocentowy wzrost ceny dobra, na które wydatki stanowią 90%
wszystkie wydatków, podnosi koszty utrzymania 9 razy więcej niż taki sam
wzrost ceny dobra, którego waga w ogólnych wydatkach wynosi jedynie 10%
Mając zatem wagi i indeksy cen każdego z produktów wskaźnik kosztów
utrzymania obliczymy mnożąc wartość indeksu cen każdego z dóbr przez jego
w całkowitych wydatkach i sumując otrzymane iloczyny Obliczany w ten
sposób jako średnia ważona indeks kosztów utrzymania wynosi:
110 * 0,2 + 100 * 0,3 + 120 * 0,5 = 22 + 30 + 60 = 112
Aby obliczyć średnie dla wszystkich dóbr tempo wzrostu cen, czyli stopę
wzrostu cen musimy od indeksu kosztów utrzymania w drugim roku odjąć
wynoszący 100 indeks z roku pierwszego. W naszym przykładzie wynosi ono
112- 100= 12 %.
Wagi a wartość indeksu
Zauważmy jednak, że wartość indeksu ważonego determinowana jest nie tylko
zmianami poziomu samych cen, ale także wynika z przyjętej za podstawę
obliczeń struktury wydatków. Czyli udziału wydatków na poszczególne dóbr
koszyku. Zmiana struktury wydatków może oznaczać zmianę również wartości
koszyka, a co za tym i indeksu kosztów utrzymania.
Weźmy dla przykładu koszyk zakupów innego konsumenta- Nowaka, w
którym kawa i chleb stanowią po 10 % w całkowitych wydatkach, zaś pozostałe
80 % przypada na zakupy mięsa. Jego indywidualny wskaźnik kosztów
utrzymania wyniesie (110 *0,1 + 100 * 0,1 + 120 * 0,8),= 117. W porównaniu z
Kowalskim jego koszty utrzymania wzrosły dużo silniej, bo aż o 17%
Wynika z tego, że każdy z nas w zależności od indywidualnych gustów i
upodobań kształtujących naszą konsumpcję w różny sposób odczuwa zmiany
ogólnego poziomu cen Dlatego podstawą obliczeń struktury wydatków nie
mogą być dowolne koszyki tylko jeden koszyk reprezentujących wszystkich
nabywców czyli nabywcę statystycznego. Ale to nie koniec kłopotów
Zacznijmy od tego, że zakładaliśmy do tej pory niezmienności składu
koszyka dóbr reprezentantów i struktury wydatków, nie mówiąc już o
wiarygodności danych uzyskanych w czasie badania budżetów gospodarstw
domowych.
Jednak struktura wydatków się zmienia. Weźmy dla przykładu udział
wydatków na żywność w całości wydatków W latach 1990 – 2005 spadł on w
zaczynającym przemiany gospodarcze w naszym kraju z 50,6 % do około 25
% Rzecz oczywista że zmiany te muszą znaleźć jakieś odzwierciedlenie w
strukturze koszyka . I rzeczywiście tak się dzieje. Na początku każdego roku
GUS koryguje zawartość, co zwykle pociąga za sobą niewielką korektę inflacji
za styczeń.
W tabeli poniżej pokazano, w jaki sposób zmiany struktury wydatków
zostały uwzględniona w gusowskim koszyku
System wag w procentach stosowany w obliczaniu wskaźnika cen
detalicznych w roku 1994 2002 2005
Rodzaj
1994
2002
2005
Żywność i napoje bezalkoholowe
39,9
29,7
26,9
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe
3,7
6,2
5,7
Odzież i obuwie
7,1
5,5
5,0
Użytkowanie mieszkania i nośniki energii
20,3
19,6
20,9
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie
4,7
4,7
gospodarstwa domowego
Zdrowie i higiena osobista
6,6
4,8
5,3
Transport
9,2
8,2
8,8
Łączność
4.6
5,,0
Rekreacja i kultura
5,3
5,6
6,6
Edukacja
1,8
1,3
1,6
Restauracje i hotele
3,4
4,3
Inne towaru i usługi
6,1
6,6
5,2
Razem
100
100,0
100.0
Źródło Ceny rosną wolno „ Rzeczpospolita „ 16 03 2002 Onet
Indeks cen produkcji sprzedanej
Równolegle ze wskaźnikiem cen detalicznych (WCD) oblicza się również
indeks cen producenta, (ang. Producer Price Index - PPI), który obrazuje
zmiany poziomu cen surowców, półfabrykatów, cen wyrobów przemysłowych,
robót budowlano-montażowych usług transportu. itp.
Jest on obliczany na podstawie sprawozdań grupy przedsiębiorstw,
wybranych w taki sposób, aby najlepiej reprezentowały wszystkie podstawowe
rodzaje działalności. Za cenę producenta uważa się zapłatę od nabywcy za
pojedynczy produkt, po odjęciu podatku od towarów i usług VAT.
Uwzględniana za to jest akcyza, jeśli producent jest jej płatnikiem, a także
udzielane przez niego rabaty i upusty.
Wzrost wartości tego wskaźnika uważany jest za sygnał ostrzegawczy przed
zbliżającą się inflacją, jest on bowiem wykorzystywany przez przedsiębiorstwa
jako podstawa kalkulacji przyszłych wysokości cen wytwarzanych towarów czy
świadczonych usług.
Na podstawie wskaźnika cen producentów ekonomiści prognozują, czy i w
jakim kierunku mogą się zmieniać w następnych okresach ceny dóbr
konsumpcyjnych. Na przykład znaczny wzrost indeksu PPI sygnalizuje
zwiększenie kosztów produkcji, które producenci, jeśli warunki rynkowe im na
to pozwalają, będą chcieli przerzucić na konsumentów, podnosząc ceny na
swoje produkty.
Wiemy jednakże już teraz, że wydatki na konsumpcję są tylko jednym ze
składników PNB. Zawiera on ponadto inwestycje, wydatki państwa i eksport
netto. Aby móc przejść od nominalnego do realnego PKB, powinniśmy
zastosować wskaźnik odzwierciedlający zmiany cen wszystkich dóbr. Wskaźnik
ten nazywamy deflatorem PKB. W gospodarce otwartej deflator PKB jako
miernik poziomu cen ma jedną poważną wadę: nie uwzględnia rachunków cen
płaconych za towary sprowadzane zza granicy.
Deflatory
Deflatory są drugim, narzędziem mierzenia inflacji Deflator PKB jest to
stosunek nominalnego PKB (w cenach bieżących) z danego okresu do tego
samego do PKB w ujęciu realnym, czyli obliczonego w przyjętych za bazowy
cenach stałych Postać wskaźnika otrzymujemy mnożąc ten stosunek przez 100.
n
 (Qi * Ci1)
i=1
Def=---------------------*100
n
 (Qi * Ci0 )
i=1
Gdzie:
Qi – ilości różnych dóbr finalnych i wchodzących w skład PKB w
rozpatrywanym o okresie
Ci1 – cena i- tego dobra w roku badanym 1,
Ci0 – cena i – tego dobra w roku bazowym 0
W liczniku mamy zatem nominalną wartość PKB w cenach bieżących,
natomiast w mianowniku mamy wartość tego samego fizycznego wolumenu
wyrażoną w cenach stałych przyjętych dla okresu bazowego
Porównując licznik z mianownikiem i mnożąc otrzymany stosunek przez
100 otrzymujemy wskaźnik zmiany ogólnego poziomu cen dób wchodzących
w skład agregatu zwanego PKB
Oprócz deflatora całego PKB obliczane są wskaźniki zmian cen dla
poszczególnych jego składników Zauważmy, że na jego wielkość największy
wpływ mają zmiany cen tych dóbr i usług, które dominują w PKB, czyli przede
wszystkim wydatki konsumpcyjne. Aby urealnić rachunek w rachunkowości
społecznej wprowadzono w NIPA osobne deflatory konsumpcji, którym można
posługiwać się zamiast indeksu cen konsumpcyjnych czy inwestycji.
Poniższy przykład liczbowy pozwoli na lepiej zrozumieć zasady obliczania
deflatora PKB Przyjmijmy, ze składa się on tylko z dwóch dóbr jabłek i
kurczaków
Nominalny i realny produkt krajowy brutto
Ilości
Cena
za Wartość
Wartość produkcji
wytworzone sztukę
produkcji
(ceny z 1975 r.)
(ceny bieżące)
Dobro 1975 1987 1975
1987 1975
1987 1975
1987
Jabłka 100 I50
2
4
200
600
200
300
100 140
4
6
400
840
400
560
Kurczaki
PKB
600
1440 600
860
Aby obliczyć deflator wartość nominalną PKB z roku 1987 podzielimy
przez wyrażoną w cenach stałych z roku 1975 wartość realną i otrzymany
wynik pomnożymy przez sto.
Otrzymany wynik to indeks zmiany wartości PKB spowodowanej tylko i
wyłącznie zmianami poziomu cen obu wchodzących w jego skład wyrobów.
Indeks ten informuje nas zatem o zmianie przeciętnego poziomu cen w
badanym okresie
W naszym o przykładzie stosunek nominalnej wartości PKB z roku 1987 do
realnego PKB wyrażonego w stałych cenach z roku 1975 wynosi
1440: 860= 1,674
A po przemnożeniu go przez sto otrzymujemy wartość deflatora
Deflator=1,674* 100= 167,4
Z rachunku wynika, że deflator w latach 1975-1987 wzrósł z 100 do 167,4
czyli dokładnie o 67,4 % O tyle procent wzrosły ceny
Wzrost ten daje nam obraz zmian wszystkich cen w gospodarce. Ceny wzrosły
średnio, bo o w tym samym czasie cena jabłek wzrosła o 100%, natomiast ceny
kurczaków tylko o 50%.
Deflator a nominalny i realny PKB
Znając wartość deflatora możemy złotówki z okresu bieżącego musimy
przeliczyć na złotówki z okresu bazowego. Podstawą obliczeń jest poniższa
formuła :
Wielkość nominalna
4200
Wielkość realna = --------------------------* 100=-----------= 3800
Deflator
110,5
Jeżeli jak w podanym przykładzie deflator wynosi 167,4 zaś PKB
nominalny wynosił 1440 to PKB realny wyniósł 1440 : 1,677= 860 zł
Z kolei, jeśli znamy wartość realną i deflator to wartość nominalną
obliczamy według wzoru:
Wielkość nominalna = (Wielkość realna *deflator):100 =( 860*
167,4):100 =1440
Wartość PKB w gospodarce amerykańskie według cen bieżących wzrosła w
okresie od 1929 do 1990 roku około sześćdziesięciokrotnie. Natomiast realna
wartość PKB (w cenach stałych) zwiększyła się w tym okresie tylko
sześciokrotnie. Od roku 1970 PKB w cenach bieżących zwiększyli się o, około
450% ale jego realna wartość (według cen stałych) zwiększyła się tylko o około
58%.
Nominalny i realny produkt narodowy brutto w
Wielkiej Brytanii
Lata
1960
1965 1970
1975
1980
1984
PKB w cenach czynników
produkcji
(mld funtów, ceny bieżące)
Deflator PKB(1980 = 100)
22,9
31,9
44,6
17,9
21,3 27,21
96,5
199,0 277,9
50,2
131.4
100,0
Realny PKB w cenach
czynników
127,8 149,4 169,2
produkcji (mld funtów, i ceny
z 1980 r.)
Źródło: CSO, UK. National Accounts.
186,1
211,9
199,0
W tablicy powyżej przedstawiono niektóre rzeczywiste dane dla
gospodarki brytyjskiej za okres ostatnich 20 lat. Nominalny PNB w Wielkiej
Brytanii zwiększył się z niecałych 23 mld w 1960 r. do ponad 277 mld w 1984
r.
Bez znajomości jednak danych ilustrujących zachowanie się ogólnego poziomu cen dóbr i usług niemożliwe jest wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków
na temat fizycznych rozmiarów (wolumenu) produkcji wytworzonej w gospodarce w tym okresie.
W drugim wierszu tablicy znajduje się odpowiedź na to pytanie.
Przeciętnie, w 1984 r. ceny w gospodarce były prawie 8 razy wyższe niż w
1960 r. W rezultacie zmiana PKB w ujęciu realnym była znacznie mniejsza niż
jego zmiana w wyrażeniu nominalnym w tym samym okresie. Nominalny PKB
podwoił się w latach 1975-1980, z tablicy jednak wynika, że ponad 90% tego
przyrostu było skutkiem wzrostu cen, a tylko niecałe 7 % - rezultatem
zwiększenia fizycznych rozmiarów produkcji. W cenach 1980 roku realny PKB
zwiększył się tylko z 186 mld w 1975 r. do 199 mld w 1980 r. Na tym
przykładzie widać wyraźnie, jak ważne jest rozróżnienie między nominalnym i
realnym PNB. Nawet po okresie wieloletniej inflacji rozróżnienie to nie jest
należycie rozumiane. Ile razy słyszeliście stwierdzenia w rodzaju: „Dziś ceny
akcji na giełdzie osiągnęły najwyższy poziom w historii"? Często stwierdzenia
takie odnoszą się do nominalnej wartości zmiennej. W okresach inflacji nie jest
niczym zadziwiającym, że wielkości nominalne zwiększają się. Z wielu
powodów to właśnie wielkości realne są podstawowym instrumentem oceny
zmian w sytuacji gospodarczej.
Płaca nominalna i realna
Należy pamiętać, że strona dochodów w rachunku produkcji i dochodu
narodowego informuje o sumie zarobków pracowników. Całkowite roczne
zarobki dzielone przez całkowity roczny czas pracy daje miarę średniej
godzinowej stawki płaconej pracownikom w nazywa to wynagrodzeniem za
godzinę. Wynagrodzenie za godzinę zawiera wartość świadczeń dodatkowych
oraz płace. Płace to najistotniejszy składnik kosztów produkcji. Parametrem
obrazującym zmiany na rynku pracy jest stawka płacy realnej,
przedstawiająca siłę nabywczą miesięcznych dochodów uzyskiwanych z tytułu
wynagrodzenia za pracę.
Płaca realna to średnia stawka godzinowa podzielona przez wskaźnik
kosztów utrzymania. Z punktu widzenia pracowników mierzy ona siłę
nabywczą — wie1kośćdóbr i usług, jakie mogą być zakupione za jedną godzinę
pracy.
Wr =
Wn
---------WCD
gdzie : Wn – płaca nominalna , WCD – wskaźnik wzrostu kosztów utrzymania
obrazujący poziom inflacji. Wr – płaca realna,
Z punktu widzenia pracowników mierzy ona siłę nabywczą płac —
wie1kość dóbr i usług, jakie mogą być zakupione za jedną godzinę pracy. Z
punktu widzenia pracodawców jest ona miarą realnego kosztu nakładu pracy.
Nominalna i realna stopa procentowa
W ekonomii musimy umieć odróżnić nominalną i realną stopę procentową od
udzielonych pożyczek. Nominalna stopa procentowa informuj zarówno
udzielającego jak i zaciągającego pożyczkę o ile procent powiększa się
zwracana ilość pieniądza. Jest to ważna, ale niewystarczająca informacja.
Udzielający pożyczki chciałby np. wiedzieć czy otrzymana z procentem
kwota pozwoli mu kupić więcej niż przed jej udzieleniem, czyli czy udzielenie
pożyczki przyniesie mu realną korzyść, czy nie zdąży się, że kupi za nią mniej,
czyli czy nie grozi mu strata. Więcej pożyczkodawca chce wiedzieć nie tylko
czy, ale o ile więcej konkretnych dóbr i usług będzie mógł kupić. Jeśli
przewidywana ilość jest zbyt mała może nie wyrazić chęci udzielenia pożyczki.
Pożyczkobiorca z kolei musi wiedzieć, czy będzie w stanie sprostać
wymaganiom pożyczkobiorcy, czy to, co na tej pożyczce zyska starczy mu, by
ją zwrócić z procentem i jeszcze na tym zadawalająco zarobić.
Oba podmioty muszą, zatem w swoich kalkulacjach uwzględnić zmiany siły
nabywczej pożyczanego pieniądza muszą, zatem powinni oni operować nie
nominalną a realną stopą procentową,
Najprostszą metodą ustalania poziom realnej stopy procentowej jest odjęcie
od stopy nominalnej tempa wzrostu cen. Jeżeli nominalna stopa procentowa
wynosi R=15%, zaś stopa inflacji odpowiednio Π=10% to realna stopa inflacji
Rr=15%-10%=5%.
Bardziej wyszukana i precyzyjniejsza metoda polega na obliczeniu
wskaźnika zmiany wielkości nominalnej pożyczanego pieniądza. W tym celu do
nominalnej stopy procentowej R=15% dodajemy 100. Uzyskany w ten sposób
wskaźnik dzielimy przez wskaźnik wzrostu cen , który obliczamy dodając do
100 stopy inflacji Π=10% Uzyskany iloraz mnożymy przez sto i od uzyskanego
w ten sposób wskaźnika odejmujemy sto .
15% +100 115
--------------- = ---- *100 = 104,5 -100=4,5%
10% +100 110
W identyczny sposób możemy obliczać realne wielkości i dynamikę
pozostałych dochodów, czyli zysków, czynszów i rent
Zwróćmy wagę na fakt, że stopa procentowa podobnie jak inne ( poza
zyskiem) dochody jest nie tylko dochodem, ale jest ukształtowaną na rynku
finansowym ceną wypożyczenia kapitału pieniężnego. Oznacza to, że
rozróżnienie na wielkości nominalne i realne rozciągnąć można na wszystkie
ceny
Sytuacja ekonomiczna społeczeństwa zależy nie tylko od zmian siły
nabywczej dochodów, ale również od tego, jaki są możliwości ich
otrzymywania W każdym współczesnym społeczeństwie gros dochodów jest
rezultatem pracy ludzkiej, a ta z kolei zależy od tego, jaki jest poziom
zatrudnienia Problemem tym zajmiemy się w kolejnym punkcie naszego
wykładu
Nominalny i realny kurs wymiany walut
Jedną z cen jest kurs wymiany walut. Kurs wymiany walut jest rynkową cena
waluty obcej wyrażonej w walucie krajowej lub cena waluty krajowej
wyrażonej w walucie obcej. Na zakończenie tego podrozdziału wprowadzimy
jeszcze jedno ważne rozróżnienie dotyczące kursu walutowego. Chodzi o kurs
nominalny i kurs realny. W tabeli kursów wymiany na początku rozdziału
przedstawiono kursy wymiany nie uwzględniające zmian poziomu cen
krajowych i zagranicznych. Są to kursy nominalne tj. wyrażoną w jednostkach
pieniądza o wartości nominalnej bieżącej relacji wymiennej dwóch walut.
W ekonomii a szczególnie w makroekonomii posługujemy się często
pojęcie realnego kursu wymiany walut. Aby obliczyć kursy realne musimy
złotówkę i walutę zagraniczną w wyrażeniu nominalnym sprowadzić do ich
realnej wartości z wybranego okresu bazowego.
Realny kurs walutowy jest to kurs nominalny skorygowany o zmiany cen
(stopę inflacji) w kraju i za granicą. W sposób bardziej sformalizowaną
definicję realnego kursu walutowego można zapisać następująco:
Ck
Kr = -----------• Kn.
Cz
gdzie:
Kr — kurs realny
Ck — wskaźnik wzrostu cen (inflacji ) towarów krajowych (np. w Polsce),
Cz — wskaźnik wzrostu cen(inflacji ) towarów w kraju, do którego
porównujemy walutę krajową (np. do dolara w USA),
Kn — nominalny kurs krajowy, np. złotego do dolara.
Jeś1i np. ceny towarów wzrosły w Polsce w 1999 r. o 10%, a ceny
towarów amerykańskich wzrosty tylko o 2%, zaś nominalny kurs złotego do
dolara wynosił na początku 1999 r. 3,90 zł/$ , wówczas pod koniec 1999 r.
realny kurs dolara wzrosłby do 4,20 zł/$
110
Kr= ------* 3,90 = 4,20
102
Dlaczego niektórzy ludzie są bogaci, a inni biedni? W wykładzie tym
rozważymy też poziom, nierówności w naszym społeczeństwie społeczeństwie, w którym żyją prawdziwi bogacze, ze swoimi luksusowymi
jachtami i zagranicznymi willami, ale również ludzie mieszkający w slumsach,
którym brakuje na wyżywienie i ubranie dla siebie i swoich dzieci,
społeczeństwie; w którym żebranie na ulicy jest na porządku dziennym.
Podsumowanie
1. Nominalny PNB jest miarą produkcji w cenach bieżących. Realny PNB
mierzy produkcję w cenach stałych. Realny PNB nie uwzględnia zatem zmian
ogólnego poziomu cen będących wynikiem inflacji.
2 Wskaźnik zmian ogólnego poziomu cen, stosowany do wprowadzania korekty
z tytułu inflacji, jest określany mianem deflatora PNB.
3 Realny PKB obliczamy dzieląc wielkość nominalną przez deflator
4. Posługując się wskaźnikiem cen, możemy zdeflować (skorygować ze
względu na inflację) nominalny PKB (PKB w bieżących dolarach) i dojść w
rezultacie do dokładniejszej miary realnego PKB (PKB wyrażony w jednostkach pieniężnych siły nabywczej roku przyjętego za podstawę). Zastosowanie
tego rodzaju wskaźnika cen pozwala nam przybliżyć się do skorygowania
„rozciągliwości" miarki pieniężnej związanej ze zmianami poziomu cen.
Literatura
Majerkiewicz W. Wokół PKB – spożycie NBPortal 30 listopada 2006
Zienkowski L:Co to jest PKB? Jego rola w analizach ekonomicznych i
prognozowaniu, Warszawa 2001
MATERIAŁY FAKULTATYWNE
Jak uwzględnić w rachunku narodowym dobrobyt ekonomiczny?
Większość ekonomistów jest zgodna, co do słabych stron systemu rachunku
dochodu narodowego metodą PKB. Mówiąc po prostu, PNB jako wskaźnik
autentycznego dobrobytu ekonomicznego jakiegoś kraju ma rozliczne wady. Z
jednej strony zawiera ona wiele składników, które się nie przyczyniają w
widoczny sposób do dobrobytu indywidualnego, z drugiej pomijane są w nim
elementy kluczowe dla dobrobytu. Z uwagi na te wady już dawno temu
ekonomiści próbowali opracować nowy system, który miąłby być lepszym
miernikiem dobrobytu ekonomicznego. Opracowano kilka systemów
eksperymentalnych, które starają się uwzględnić czynniki pominięte w
rachunku PKB Jednym z nich jest Dobrobyt Ekonomiczny Netto (ang. Net
Economic Welfare - NEW)
Dobrobyt ekonomiczny netto
W 1972 r. William Nordhaus i James Tobin, profesorowie Uniwersytetu Yale, (
Zob.W. Nordhaus, J. Tobin, Is Growth Obsolete?, NBER, Fiftieth Anniversary
Colloquium, Columbia University Fress, 1972) opracowali koncepcję miernika,
który nazwali miernikiem dobrobytu ekonomicznego (ang. Measure of
Economic Welfare (MEW ) Jego obecną zmodyfikowaną wersję Dobrobyt
Ekonomiczny Netto – (DEN) ( ang Net Economic Welfare
–NEW )
zaproponował Paul Samuelson. (Zob Ekonomia cyt. wyd t.. 1. s. 193
).Wskaźnik ten koryguje PNB przez odjęcie odeń „plag", dodanie wartości dóbr
i usług o charakterze nierynkowym oraz włączenie wartości czasu wolnego
Obliczając go dodaje się do PKB takie pozycje, jak: wartość czasu wolnego,
usługi wytwarzane w gospodarstwach domowych na ich własne potrzeby itp.,
a odejmuje nie pokryte koszty zatrucia środowiska i in. niedogodności
urbanizacji; obliczenia wykazują także wzrost NEW, ale o mniejszej stopie niż
PNB.
PKB a stan środowiska
Po pierwsze, niektóre wytwory działalności gospodarczej człowieka, takie jak
hałas, zanieczyszczenie środowiska i korki drogowe, wpływają na wzrost
uciążliwości życia. Powinniśmy zatem w związku z tym wprowadzić poprawkę
na te „plagi", odejmując od mierzonego w sposób tradycyjny PNB szacunkową
wartość wszystkich dóbr uciążliwych dla życia, powstałych w trakcie procesu
produkcji.
Jeśli odjęlibyśmy od tradycyjnego PNB wartość produktów zwiększających
uciążliwość życia i dodalibyśmy wartość dochodów nie rejestrowanych i nie
przechodzących przez rynek, otrzymalibyśmy zmodyfikowany PNB, który
byłby bardziej precyzyjnym miernikiem produkcji dóbr i usług w gospodarce.
Sugestia ta jest zazwyczaj rozsądna, problem polega jednak na tym, że jest
ona prawie niemożliwa do realizacji. Omawiane przez nas dobra i plagi nie są
przedmiotem obrotu rynkowego, w związku, z czym niezwykle trudno jest
wycenić ilościowo rozmiary ich produkcji czy też koszty, jakie nakładają one na
społeczeństwo
Czas wolny
Aby jednak PNB mógł stać się podstawą szacunków dobrobytu ekonomicznego
w jakimś kraju, trzeba wprowadzić doń jeszcze jedną istotną poprawkę. Źródłem zadowolenia ludzi są mianowicie nie tylko dobra i usługi, ale także czas
wolny.
Wyobraźmy sobie, że ludzie w Leisurii cenią sobie czas wolny wyżej niż
mieszkańcy Industrii. Przy innych czynnikach jednakowych ludzie w Industrii
będą pracować dłużej i wytwarzać więcej dóbr i usług. Mierzony w tradycyjny
sposób PNB będzie tu zatem wyższy niż w Leisurii. Byłoby jednak nierozsądne
twierdzenie na tej podstawie, iż mieszkańcy Leisurii osiągają niższy poziom
zadowolenia. Decydując się poświęcać mniej czasu na pracę, ujawniają oni tym
samym swoje preferencje; wynika z nich, iż dodatkowy czas wolny jest dla
nich, co najmniej tak samo cenny, jak dodatkowe dobra i usługi, które można
byłoby wytworzyć, gdyby wydłużyć czas pracy.
Jak kształtują się poziom i dynamika DEN i PNB?
Z przeprowadzanych obliczeń wynika, że wartość DEN jest większa od PNB,
ale za to tempo jego wzrostu jest niższe niż dynamika PNB. Produkcja „plag"
(np.. zanieczyszczenie środowiska) zwiększała się szybko, zaś rozmiary czasu
wolnego nie wzrastały tak szybko jak produkcja dóbr i usług. Szacunki
wielkości DEN są oczywiście bardzo przybliżone i nieprecyzyjne, niemniej
jednak wskaźnik ten nawet w tej niedojrzałej postaci uświadamia nam, iż PNB
jest bardzo niedoskonała miarą dobrobytu w społeczeństwie
Produkt narodowy brutto jest bardzo niedoskonałą miarą rzeczywistego
dobrobytu ekonomicznego. Podejściem alternatywnym jest liczenie dobrobytu
ekonomicznego netto (DEN). Przy obliczaniu DEN dodajemy do PNB niektóre
pozycje, takie jak wartość czasu wolnego, usługi ważne dla życia domowego i
działanie na zasadzie „zrób to sam". Od PNB odejmujemy również nie opłacone
koszty zanieczyszczenia środowiska, inne niedogodności nowoczesnej
urbanizacji i jeszcze inne korektury. W wyniku otrzymujemy i tak dodatni
wzrost DEN, rośnie on jednak w tempie wolniejszym niż PNB.
PKB w ujęciu eksportów OECD
Ostatnio krytykę od adresem PKB wzięła pod uwagę OECD i zaczęła
eksperymentować z szacunkami. Została on zrewidowany został pod kątem
widzenia rozkładu dochodów oraz czasu pracy i wypoczynku. Zamysłem
autorów takiej rewizji było "wzbogacenie" wielkości PKB o elementy komfortu
życia wynikające z poczucia równości dochodowej i zadowolenia z czasu
wolnego. Autorzy przyjęli, że jeżeli w kraju jest mniej ubóstwa, to panuje w
nim większy dobrobyt i to powinno zostać uwzględnione we wskaźniku PKB.
Jeżeli z kolei ludzie krócej pracują i mają więcej czasu dla siebie, też z tego
powodu mają poczucie większego dobrobytu i należy zwiększyć PKB.
Eksperyment przyniósł spore zmiany w wielkości skorygowanego PKB na
mieszkańca w najwyżej rozwiniętych krajach świata wobec PKB w Stanach
Zjednoczonych. PKB Holandii skorygowany o rozkład dochodów w
gospodarstwach domowych zwiększył się z około 83 proc. dochodu USA do ok.
96 procent. Korekta z tytułu wolnego czasu doprowadziła do przekroczenia
przez Holandię amerykańskiego PKB o ponad 10 procent. W przypadku
Francji, uwzględnienie większej równości dochodowej powoduje skok z 78
proc. do 112 proc. amerykańskiego PKB. Korekty OECD dotyczyły zresztą
oddzielnie pojedynczych czynników, a nie obu równocześnie.
Eksperyment OECD należy traktować jako ciekawostkę, a nie poważne
podejście do nowego sposobu liczenia PKB. Czynników wpływających na
samopoczucie obywateli jest więcej niż bardziej równomierny rozkład
dochodów bądź wolny czas do dyspozycji. Można by wymienić stopę
bezrobocia lub atrakcje klimatu. Pod względem bezrobocia znacznie lepiej niż
Francja prezentują się Stany Zjednoczone. A w kryterium atrakcyjności klimatu
Hiszpania z pewnością wyprzedzi Finlandię.
HDI – wskaźnik szczęścia ( dobrostanu)
Wymienione wyżej wady PKB wady sprawiły, że już przed 40 laty w agendach
ONZ zaczęto prace nad konstrukcją takiego miernika "dobrostanu", który
uwzględniałby wspomniane czynniki. W ramach ONZ-owskiego Programu
Rozwoju powstał Wskaźnik Rozwoju Społecznego (Human Development
Index- HDI) Miernik ten określa jakość życia nie tylko na podstawie rozmiarów
PKB per capita , ale uwzględnia także długość życia, oraz mierzony skala
analfabetyzmu i odsetkiem kształcącej się młodzieży poziomu wykształcenia
obywateli.
Na potrzeby HDI długowieczność określona jest jako przewidywana
długość życia w chwili narodzin. Poziom edukacji jest mierzony w dwóch
trzecich odsetkiem posiadających wykształcenie elementarne dorosłych oraz w
jednej trzeciej przeciętną liczbą lat spędzonych w szkole. Uwzględniając
poziom dochodów, HDI stosuje wzór w mniejszym stopniu uwzględniający
udział dochodów w rozwoju, jako że wciąż zwiększa się rozziew pomiędzy
dochodem na głowę a poziomem ubóstwa.
Od czasu opublikowania po raz pierwszy w 1990 r. HDI wywołuje liczne
kontrowersje i wątpliwości, zarówno w odniesiemy do przedmiotu pomiaru, jak
i przyjętych wskaźników.
Zasadniczy kłopot z tego typu indeksami polega na tym, że nie sposób
udowodnić, iż wskaźniki cząstkowe przyjęte do obliczeń rzeczywiście są
najważniejsze. A dobierać je można dowolnie. Economist Intelligence Unit
swój indeks jakości życia (Quality of Life Index) liczy, opierając się na
dziewięciu wskaźnikach cząstkowych: PKB na jednego mieszkańca, długość
życia, stabilność polityczna, liczba rozwodów, stopień samoorganizacji
społecznej, jakość klimatu, stopa bezrobocia, stopień wolności politycznej oraz
skala dysproporcji zarobków mężczyzn i kobiet. Wedle wyliczonego na
podstawie tych wielkości indeksu Polska jest pod względem jakości życia 48.
krajem świata. Wyprzedzają nas m.in.: Kostaryka, Malezja, Brazylia, Tajlandia,
Sri Lanka, Filipiny, Urugwaj i Panama. Za nami plasują się znacznie bogatsze
od nas Kuwejt i Bahrajn.
Ani sam HDI, ani krytyka jego koncepcji nie są bezwartościowe. Wskaźnik
jest kolejną próbą zdefiniowania pojęcia wzrostu, tak aby „umiejscowić pojęcie
rozwoju obok ludzi, a nie odwrotnie”. Poniżej przedstawiamy przykładowe
dane wybrane z listy HDI za rok 1993. Ze 173 pozycji wybrano 10 państw z
góry i 10 z dołu tabeli oraz te kraje, w których publikowany jest „The
WorldPaper”.
Human Development Report, 1993 Tygodnik WPROST z dnia 24.IV.94 r.
Kraj
PrzewiPoziom
Kraj
PrzewiPoziom
PKB na
PKB na
mieszkań-
dywana
HDI
długość
wykształmieszkańcenia
(USA)
ca
dywana
HDI
wykształ-
długość
cenia
ca (USA)
życia
życia
1. Japonia
17616 983
78,6
2.87 75. Kuba
2200 711
75,4
2,49
2. Kanada
19232 982
77,0
2,98 84. Arabia Saud
10989 688
64,5
1,39
3. Norwegia
16028 979
77,1
2,95 86. Sri Lanka
2405 663
70,9
2,29
4. Szwajcaria
29874 379
77,4
2,90 89. Ekwador
3074 646
66,0
2,12
5. Szwecja
17014 977
77,4
2,90 92. Filipiny
2303 603
64,2
3,37
6. USA
21449 976
75,9
3,00 95. Peru
2622 592
63,0
2,17
7. Australia
16051 972
76,5
2,94 99. Jordania
2345 582
66,9
1,93
8. Francja
17405 971
76,4
2,94 101.Chiny
1990 566
70,1
1,75
9. Holandia
15595 970
77,2
2,86 113.Gwatemala
2576 489
63,4
1,24
10.Wlk.Brytania 75,7
15595 964
2,94 115.Wietnam
1100 472
62,7
2,09
24. Hongkong
15595 913
77,3
2,34 134.Indie
1072 309
59,1
0,93
33.Korea Płd.
6733 872
70,1
2,65 142.Nigeria
1215 246
51,5
0,89
36. Chile
5099 864
71,8
2,47 164.Gwinea Biss. 42,5
841
90
0,47
37. Rosja
7968 862
69,3
2,61 165.Czad
559
88
46,5
0,30
40. Bułgaria
4700 854
72,6
2,42 166.Somala
836
87
46,1
0,16
42. Korsyka
4542 852
74,9
2,31 167.Gambia
913 86
44,0
0,26
48. Polska
4237 831
71,8
2,57 168.Mali
572 82
45,0
0,36
2,24 169.Noger
645 80
45,5
0,25
50. Wenezuela
6169 842
70,0
53. Meksyk
5918 805
69,7
2,10 170. Burkina Faso 48,2
618
74
b.d.
61. Kolumbia
4237 770
68,8
2,27 171.Afganistan
714
66
42,5
0,33
68. Panama
3317 738
72,4
2,27 172.Sierra Leone
1086
65
42,0
0,13
70. Brazylia
4718 730
65,6
1,87 173.Gwinea
501 45
43,5
0,20
Problemy związane z pomiarem dobrobytu
Choć poszukiwanie trwają jak na razie nie ma ogólnie uznanego systemu
rachunku narodowego, który by stanowił dobra miarę dobrobytu ekonomicznego. Jest to spowodowane tym, że regularne przeprowadzanie i
opracowywanie pomiarów nierynkowej i nie rejestrowanej produkcji dóbr i
„plag" oraz systematyczna wycena wartości czasu wolnego jest
przedsięwzięciem trudnym czasochłonnym a przede wszystkim bardzo
kosztownym, zbyt kosztownym by mógł być stosowany powszechnie i na
większą skalę.
Mimo wielu przedstawionych wyżej zastrzeżeń najlepszym wskaźnikiem
jest (liczony metodą PSN, czyli parytetu siły nabywczej krajowej waluty
produkt krajowy brutto, czyli wartość wszystkich wytworzonych w danym
okresie i usług wytworzonych w danym okresie dóbr i usług finalnych Stanowi
on niezastąpione źródło danych do analiz sytuacji ekonomicznej Jest
powszechnie używany do mierzenia wielkości gospodarki danego kraju,
poziomu dobrobytu jego obywateli oraz dynamiki zachodzących w nim zmian,
czyli wzrostu gospodarczego. Ujednolicona metodologia rachunku umożliwia
przeprowadzanie wiarygodnych porównań międzynarodowych.
Jeżeli weźmiemy jego poziom, to w przybliżeniu zmierzymy rolę kraju w
gospodarce światowej, a po przeliczeniu na jednego mieszkańca otrzymamy
miarę bogactwa jego obywateli.
Podsumowanie
1 Absolutny poziom PKB I PNB nie oddaje prawidłowo poziomu dobrobytu
całego społeczeństwa, Lepsza miarą jest PKB na jednego mieszkańca Y/L. (per
capita) Jest on bardziej wiarygodnym wskaźnikiem ilości dóbr i usług
przypadających na osobę w gospodarce. PNB per capita jest jednak tylko
wielkością przeciętną. Ilość dóbr i usług dostępna dla konkretnych ludzi zależy
ponadto od sposobu podziału wytworzonego w gospodarce dochodu.
2 Jako mierniki dobrobyt PKB i PNB nie uwzględniają wielu bardzo ważnych
dla jakości życia aspektów nie uwzględnia działalności o charakterze
nierynkowym, dóbr uciążliwych dla życia („plag"), takich jak zanieczyszczenie
środowiska, oraz działalności tworzącej wartość, takiej jak prace w
gospodarstwie domowym. Nie uwzględnia on ta że produkcji i usług nie
rejestrowanych w celu uniknięcia podatków. Wreszcie pomija wartość czasu
wolnego.
3 Wskaźnik dobrobytu ekonomicznego netto (DEN) jest właśnie próbą
oszacowania skali tych zjawisk i włączenia ich do PNB, tak, aby stał się on
bardziej adekwatnym miernikiem poziomu dobrobytu w danym kraju. Ponieważ
systematyczne dokonywanie pomiarów wszystkich tych rodzajów działalności
jest kosztowne, a niekiedy wręcz niemożliwe, w praktyce PNB pozostaje
najszerzej stosowanym miernikiem sytuacji gospodarczej kraju.
4. Miernik dobrobytu ekonomicznego netto (ang. net economic welfare - NEW)
uwzględnia czas wolny, produkcję gospodarki nieoficjalnej i gospodarstw
domowych oraz efekty zewnętrzne. Jest on większy od PKB, a jego zmiany
dokonują się stosunkowo wolno.
5. Jako mierniki poziomu życia PKB, PNB i mierniki pochodne mają jeszcze
inne wady. Na przykład ich poziom i zmiany, zależą od cen stosowanych w
obliczeniach, co sprawia, że chcąc ustalić wielkość rzeczywistej zmiany
produkcji, należy się posłużyć wielkościami realnymi
6. Nie zmienia to faktu, że Produkt Krajowy Brutto jest najbardziej
wszechstronnym miernikiem kondycji każdej gospodarki, także amerykańskiej.
Jego wzrost oznacza, że gospodarka znajduje się w fazie ekspansji, natomiast
spadek sygnalizuje możliwość pojawienia się recesji.
Porównanie międzynarodowe
Dane dotyczące PKB/PNB są również szeroko wykorzystywane do
porównywania rezultatów działalności gospodarczej, poziomu dobrobytu i
tempa zmian zachodzących w różnych krajach w różnych krajach. W celu
uzyskania porównywalnej miary, realny PKB jest podzielony przez liczbę
ludności w każdym kraju czyli liczony jest per capita Jego wysokość stanowi
najważniejsze kryterium podziału świata na grupy państw bogatych i biednych,
rozwiniętych gospodarczo i zacofanych. Ale i tu istnieje szereg problemów.
Największy stanowi sprowadzenie produkcji wyrażonych w różnych
jednostkach pieniężnych do wspólnej podstawy wartościowej. Chcąc
porównywać poziom PNB między poszczególnymi krajami, musimy go
wyrazić we wspólnej jednostce pieniężnej (np. dolarach amerykańskich, euro
itd.).Najprościej jest przemnożyć ten agregat przez kurs wymiany walut
krajowej na euro czy dolary. Jaka się okazuje nie jest to takie jasne i proste.
Kurs wymiany waha się niekiedy bardzo silnie pod wpływem wielu czynników
(np. spekulacji) a wraz z nim silnie waha się wartość PKB wyrażona w walucie
zagranicznej? Przy czym wahania te mogą nie mieć nic wspólnego ze zmianami
z rzeczywiście wytwarzanego produktu i siły nabywczej krajowego pieniądza.
W związku z tym w porównaniach międzynarodowych przy przeliczeniach
PKB na waluty międzynarodowe stosuje się dwie metody. Albo liczy się po
rzeczywistych kursu wymiany walut albo po kursie parytetowym
uwzględniającym siłę nabywczą pieniądza W tym drugim sposobie liczenia
kraje mniej rozwinięte uzyskują relatywnie wyższy PKB niż kraje bardziej
rozwinięte.
Punktem odniesienia jest albo PKB w Stanach Zjednoczonych, albo tzw.
średnia Unii Europejskiej, a same obliczenia są skomplikowane i pracochłonne.
Aby ten problem zrozumieć, musimy trochę więcej wiedzieć o kursie wymiany
walut.
Największe gospodarki świata
Liczeniem PKB dla poszczególnych krajów zajmują się działające w nich
krajowe urzędy statystyczne, międzynarodowe instytucje statystyczne (np.
Eurostat) i finansowe (MFW, Bank Światowy), międzynarodowe organizacje
polityczne (ONZ) i gospodarcze (OECD) oraz niezliczone placówki naukowe i
badawcze.
Bank Światowy ogłosił ranking krajów pod względem wielkości
nominalnego produktu krajowego brutto w przeliczeniu na dolary za 2004 rok.
Pierwsze miejsce tradycyjnie zajęły Stany Zjednoczone, których PKB wyniosło
11,7 biliona dolarów. Za nimi znalazły się Japonia 4,6, Niemcy 2,71, Wielka
Brytania 2,14, Francja 2,01 Włochy 1,67, Chiny 1,65, Hiszpania 0,99, Kanada
0,98,Indie 0,24. Najważniejszą zmianą w czołówce było wejście Indii do
pierwszej dziesiątki potęg gospodarczych świata. Zajęły one miejsce Meksyku.
Z najnowszych statystyk Banku Światowego wynika, że Chiny są czwartą
największą gospodarką świata .Według CIA kraj ten jest już na drugim miejscu
Jeszcze w ubiegłym roku jego PKB był mniejszy od włoskiego. Chińczycy
przyznają jednak, że między nimi a krajami rozwiniętymi istnieje przepaść w
wysokości dochodów na mieszkańca.
(Zob. Ranking największych gospodarek NBPortal 2005-07)
Rolę, jaką Polska odgrywa w gospodarce światowej, pokazuje ranking CIA,
najlepszej instytucji wywiadowczej świata, publikującej popularny światowy
rocznik statystyczny "The World Factbook". Nasz kraj z PKB wynoszącym
trochę ponad pół biliona dolarów (0,83 proc. produktu światowego) był w 2005
r. 23. "potęgą" gospodarczą świata. Na pocieszenie - wszystkie wyprzedzające
nas państwa (poza Kanadą) mają więcej ludności. Wyprzedzają nas na przykład
Turcja i Iran.
Z danych GUS-u, wynika, że PKB Polski za rok 2005 wyniósł 980 mld 883,7
mln zł) , co w przeliczeniu na dolary po kursie średnim NBP z 16 maja daje ok.
320 mld USD . Nasz PKB był zatem mniejszy niż przychody największej
korporacji świata amerykańskiej Exxon Mobil (ok. 340 mld USD). Był też
niemal dziewięciokrotnie niższy niż PKB Niemiec, który w 2005 roku wyniósł
2 bln 244 mld euro. Uwzględniając fakt, że w według prognozy na rok 2006
polski PKB wzrośnie o ok. 5 proc, można z dużą dozą prawdopodobieństwa
stwierdzić, że nasz PKB przekroczy i to ze sporą nadwyżką magiczną granicę
biliona złotych.
(Zob Lipiński S. : Jesteśmy bilioneram. NBPortal 16 maja 2006
Witold Gadomski Sny Rosji o potędze Gazeta Wyborcza 2007-02-08,
Opowieści o ogromnym rzekomo rynku rosyjskim, o którym marzą
handlowcy na całym świecie, są mocno przesadzone. Dla świata Rosja liczy
się tylko jako mocarstwo energetyczne.
Według tygodnika "Kommiersant" Rosja może wkrótce rozpocząć wojnę
handlową z Polską w odwecie za blokowanie przez nasz rząd rozpoczęcia
negocjacji między Unią Europejską a Rosją na temat nowego porozumienia o
partnerstwie i współpracy. Rosja chciałaby podobno ograniczyć import z Polski
o połowę, co ma być "słuszną karą" za twarde stanowisko rządu Kaczyńskiego
w sprawach gospodarczych, energetycznych i wojskowych. Wojna handlowa z
Rosja byłaby dla Polski kłopotliwa, choć jedynie 4 proc. polskiego eksportu jest
lokowane w Rosji. Jednak dla wielu firm rynek rosyjski jest ważny i zadaniem
polskiej dyplomacji jest zażegnanie potencjalnego konfliktu.
Rosja jest powszechnie uważana za jedno z wielkich mocarstw, ma stałe
miejsce w Radzie Bezpieczeństwa, dysponuje bronią nuklearną i środkami jej
przenoszenia, prowadzi strategiczną grę, której polem jest cały świat. Każdy
poważny polityk, myśląc o interesach swojego kraju, uwzględnia potencjał
Rosji. Każdy szef wielkiej korporacji zastanawia się, jakie interesy można z
Rosją robić. Polska jest średniej wielkości krajem europejskim, jednym z
najbiedniejszych w Unii Europejskiej, który dla światowych strategów ma
drugorzędne znaczenie. Rosyjscy politycy, a także zwykli mieszkańcy tego
kraju, tradycyjnie lekceważą znaczenie Polski, uważając nasz kraj albo za
peryferia własnego imperium, albo za przyczółek wrogich Rosji sił. Analiza
wyników gospodarczych obu krajów pokazuje jednak, że potencjał Rosji jest
przeceniany, a Polski niedoceniany.
Oczywiście Rosja ze swym ogromnym obszarem i bogactwami
surowcowymi jest i w dającym się przewidzieć czasie będzie dla światowej
gospodarki znacznie ważniejsza niż Polska, ale opowieści o ogromnym
rzekomo rynku rosyjskim, o którym marzą handlowcy na całym świecie, są
mocno przesadzone.
Według wstępnych szacunków w roku 2006 PKB Rosji wyniósł 975 mld
dol., Polski 340 mld dol. Stosując tę miarę, Rosja jest 2,9-krotnie potężniejsza
od Polski (mając 3,7-krotnie więcej ludności). Różnica spora, ale warto
pamiętać, że PKB Rosji jest tylko nieco większy niż Meksyku i mniejszy niż
Hiszpanii, której nikt jakoś za mocarstwo nie uważa. Co więcej - od kilku lat
następuje proces bardzo silnej realnej aprecjacji rubla, którego wartość rośnie
(szczególnie wobec dolara) mimo wysokiej inflacji. Spowodowane to jest
wysokimi cenami ropy naftowej - głównego towaru eksportowego Rosji. W
latach 2002-06 średni poziom wszystkich cen wzrósł przeszło dwukrotnie, a
rubel nominalnie umocnił się wobec dolara o 15 proc. W Polsce złoty również
realnie się umocnił, lecz w mniejszym stopniu. Realna aprecjacja waluty
krajowej powoduje, że PKB liczony w dolarach rośnie bardzo szybko. Efekt ten
można wyeliminować, uwzględniając w porównaniach parytet siły nabywczej
waluty (PPP), lecz dane te dostępne są z dużym opóźnieniem. Gołym okiem
widać, że kurs rubla szybciej zbliża się do kursu PPP niż kurs złotówki.
Dla światowej gospodarki ważniejszym miernikiem od PKB jest wielkość
obrotów handlowych. W ubiegłym roku Rosja wyeksportowała towary warte
około 300 mld dol., a Polska za 110 dol. (są to szacunki oparte na ekstrapolacji
danych za 11 miesięcy). Różnica nie tak znowu duża, jeśli uwzględnimy to, że
na "normalnych" rynkach - poza WNP - Rosja sprzedała towary jedynie za 260
mld USD. To jednak nie mówi wszystkiego o potencjale dwu krajów. W
rosyjskim eksporcie dwie trzecie stanowią ropa naftowa i gaz, kilkanaście
procent surowce nieenergetyczne. Eksport rosyjskich towarów przetworzonych
na rynki poza WNP jest mniejszy niż eksport polski!
Oto cała prawda o rosyjskiej gospodarce. Poza surowcami ma ona niewiele
do zaoferowania. Dla świata liczy się tylko jako mocarstwo energetyczne.
Spójrzmy na import. W ubiegłym roku zagraniczne firmy sprzedały na
polskim rynku towary za 120 mld dol., w Rosji za 160 mld dol. "Ogromny"
rosyjski rynek jest zaledwie o 30 proc. bardziej chłonny niż "maleńki" rynek
polski. Jeśli jakieś światowe koncerny mają nadzieję na ekspansję w Rosji, to
powinny raczej zastanowić się, czy nie prościej przeprowadzić taką operację w
Polsce. Import Rosji rośnie wprawdzie bardzo szybko - przed trzema laty Rosja
importowała mniej więcej tyle samo co Polska - ale trend ten wynika z
rosnących dochodów Rosji z ropy naftowej i gazu. Nuklearne mocarstwo jest
całkowicie uzależnione od tych dwóch surowców. Na pozór ma dziś zdrowe
finanse publiczne (z wyraźną nadwyżką dochodów nad wydatkami) i dodatni
bilans handlowy. Ale bez dochodów z ropy i gazu rosyjski sektor finansów
publicznych miałby deficyt wynoszący 7 proc. PKB, a rachunek bieżący
zamykałby się stumiliardowym deficytem.
Ktoś powie - i cóż z tego? Rosja ma ropę i gaz i nie musi się martwić o
przyszłość. Niezupełnie. Dominacja surowców energetycznych utrudnia rozwój
całej gospodarki. Zjawisko to obserwowano kiedyś w znacznie mniejszej skali
w Holandii i dlatego zostało nazwane "zarazą holenderską". Rosyjskim firmom
nie opłaca się działalność poza sektorem energetycznym, gdyż firmy
produkujące ropę i gaz, korzystając z nadzwyczaj wysokich cen surowców,
pochłaniają szczupłe zasoby gospodarki. Dochody z ropy i gazu sprawiają, że
rosyjskie elity nie martwią się o przyszłość gospodarki, rosyjski rząd kupuje
grupy potencjalnie niezadowolone z sytuacji, nie ma żadnych pomysłów na
modernizację gospodarki poza sektorem energetycznym, na zwiększenie
racjonalności. Nie ma popytu na kadry kwalifikowane, działające w innych
sektorach, na postęp naukowo-techniczny. Rynek nie wymusza przemian
społecznych.
Świat jest uzależniony od rosyjskich surowców, ale Rosja jest coraz bardziej
uzależniona od światowej konsumpcji ropy i gazu oraz od dostaw urządzeń
niezbędnych do eksploatacji surowców. Rosyjskie uzależnienie jest bardziej
dotkliwe, a pozycja tego kraju będzie malała wraz z wyczerpywaniem się łatwo
dostępnych zasobów surowcowych. Kraje wysoko rozwinięte potrafią
przestawić się na inne źródła energii, zmniejszyć jej konsumpcję. Rosja śniąc o
potędze, w niewielkim stopniu uczestniczy w procesach, które zmieniają
światową gospodarkę.
RAPORT Wzrost mniejszy, gdyby nie ceny ropy
OECD zaniepokojone rosyjską gospodarką 28 11 2006
Rosja musi więcej inwestować, sięgnąć po najnowocześniejsze technologie i
uporać się z korupcją - to główne wnioski z opublikowanego wczoraj
raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
OECD przestrzega Kreml, że robi niedobrze, przejadając znaczną część bardzo
wysokich wpływów z eksportu surowców, głównie ropy i gazu. "To właśnie
wpływy z eksportu surowców energetycznych spowodowały, że Rosja była w
stanie tak szybko podźwignąć się po kryzysie finansowym w 1998 r. W latach
1999 - 2005 Rosja osiągnęła wzrost gospodarczy na średnim poziomie 6,7 proc.
Ten wzrost byłby znacznie mniejszy, gdyby ceny ropy i gazu i kilku innych
surowców nie wzrosły tak dramatycznie. Dzięki temu udało się również
podnieść średni poziom życia w tym kraju, a rok temu osoby, które mogą być
uznane za ubogie, stanowiły w tym kraju 18 proc. społeczeństwa. Pięć lat temu
ubogi był co trzeci Rosjanin.
Ekonomiści z OECD William Tompson i Christian Ginella, którzy
przygotowali ten raport, są jednak zdania, że Rosjanie nie spożytkowali we
właściwy sposób dewaluacji rubla w 1998 r. W tej chwili korzyści wynikające z
osłabienia tej waluty zostały zniwelowane przez inflację, która nadal pozostaje
na poziomie ok. 10 procent. Ostrzegają jednocześnie, że gospodarka rosyjska
jest w tej chwili już na najwyższych obrotach i nie ma praktycznie żadnych
rezerw, które pomogłyby utrzymać wysoki wzrost. A pojawiło się jeszcze jedno
zagrożenie - kryzys demograficzny, który od przyszłego roku ograniczy podaż
rąk do pracy. W tej sytuacji rozsądna polityka fiskalna i położenie nacisku na
inwestycje mogą stać się kluczem do utrzymania obecnego tempa wzrostu. Jest
małe prawdopodobieństwo, żeby w najbliższym czasie zwiększyła się
produkcja przemysłowa, ponieważ nie ma już żadnych wolnych mocy.
Autorzy raportu nie ukrywają zaniepokojenia coraz większym
upolitycznieniem sektora energetycznego w Rosji. "To w tej chwili najbardziej
nas niepokoi w rosyjskiej polityce. W coraz większym stopniu widać, że
państwo wcale nie interesuje się reformami rynkowymi, lecz koncentruje na
umocnieniu swojego wpływu na zarządzanie firmami" - czytamy w raporcie.
Jego autorzy podkreślają, że o reformach w Gazpromie już nikt nawet nie
wspomina, a ostatnie zakupy tego konglomeratu wręcz stanowią zagrożenie dla
ewentualnych reform zmierzających do liberalizacji rynku energetyki.
Tylko część pieniędzy z eksportu rosyjskich surowców jest gromadzona na
specjalnym rachunku, reszta trafia na rynek i podbija inflację. W przyszłym,
wyborczym roku znaczna część tych środków zostanie wykorzystana między
innymi na podwyżki pensji w armii i administracji państwowej oraz
podwyższenie rent i emerytur. Przyszłoroczny budżet przewiduje wzrost
wydatków o 28 procent. Eksperci OECD zastanawiają się przy okazji, jak w
takiej sytuacji rząd może planować obniżenie inflacji do 6,5 - 8 procent zamiast
obecnych ok. 10 procent. I ostrzegają, że przyszłoroczny budżet jest
niesłychanie ryzykowny, bo wprawdzie przewiduje nadwyżkę w wysokości 4,8
proc. PKB, ale średnia cena ropy naftowej jest w nim prognozowana na bardzo
wysokim poziomie 61 dolarów za baryłkę surowca Ural, tańszego od Brenta.
Aleksiej Kudrin, minister finansów Rosji, twierdzi, że nie będzie deficytu, jeśli
ropa stanieje nawet do 40 dolarów.
d.w.
Najbogatsze narody świata
Dochód narodowy jest strumieniem środków służących zaspokajaniu potrzeb
społeczeństwa.
Dane o produkcie krajowym brutto w wyrażeniu absolutnym są jednak
niedoskonałym miernikiem rozwoju gospodarczego. Nie uwzględniają bowiem
wielkości krajów oraz ich liczebności. Dlatego do porównań bardziej
odpowiedni jest wskaźnik PKB per capita, czyli PKB w przeliczeniu na osobę.
.
Jak wygląda miejsce Polski na światowej mapie gdy liczymy PKB per capita
Założona w 1946 r. przez tygodnik "The Economist" najbardziej znana
wywiadownia gospodarcza Economist Intelligence Unit, szacuje, że Polska z
PKB per capita wynoszącym 12 825 dolarów zajmuje 43. lokatę w światowym
rankingu
Przed nami, poza - jak to się kiedyś mawiało - "rozwiniętymi krajami
kapitalistycznymi" i arabskimi krajami naftowymi, jest także Barbados (16 632
dolary) oraz sześć państw postsocjalistycznych: Słowenia (21 892 dolary),
Czechy (17 600 dolarów), Węgry (16 047 dolarów), Słowacja (15 513 dolarów),
Estonia (14 800 dolarów) i Litwa (13 758 dolarów).
Nie należy jednak dawać głowy za to, że Polska naprawdę jest 43. na liście
najbogatszych państw świata. PKB dla poszczególnych krajów liczą krajowe
urzędy statystyczne, międzynarodowe instytucje statystyczne (np. Eurostat) i
finansowe (MFW, Bank Światowy), międzynarodowe organizacje polityczne
(ONZ) i gospodarcze (OECD) oraz niezliczone placówki naukowe i badawcze.
Za każdym razem wyniki są nieco inne.
Według CIA, Polska z PKB wyliczonym na 13 300 dolarów (per capita) jest
wśród najbogatszych dopiero na 70. miejscu. Różnica bierze się jednak z tego,
że Amerykanie w swoim zestawieniu uwzględnili wszystkie byty polityczne
świata.
Za kolei w zestawieniu sporządzonym przez "The World Factbook" Polska
zajmuje miejsce 40. Z kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że bogatsi
(niekiedy znacznie) od Polaków są mieszkańcy m.in. Bermudów, Gwinei
Równikowej, Guernsey, Jersey, Brytyjskich Wysp Dziewiczych, Kajmanów,
wyspy Man, Gibraltaru, Monako, Falklandów, Brunei, Bahrajnu, Wysp
Owczych, Makau, Aruby, Bahamów, Grenlandii, Portoryko, Polinezji
Francuskiej, Trynidadu i Tobago oraz Barbadosu.
Polska na tle Unii
Jak podaję unijny urząd statystyczny Eurostat w 2005 roku przeciętny Polak
wytwarzał w ciągu roku towary i usługi warte dokładnie połowę produktu
krajowego brutto przypadającego na mieszkańca Unii Europejskiej
Najwięcej PKB na osobę - ponad 2,5 średniej - przypada w Luksemburgu.
Częściowo wynika to z faktu, że w tym kraju pracuje bardzo dużo obywateli
sąsiednich państw. Tworzą oni dochód narodowy, ale nie bierze się ich pod
uwagę przy przeliczaniu go na mieszkańca. Oprócz mieszkańców Luksemburga
do najbogatszych w Unii (powyżej 110 proc. średniej) Eurostat zalicza
Irlandczyków, Holendrów, Austriaków, Duńczyków, Belgów, Brytyjczyków,
Szwedów, Finów i Niemców. Powyżej średniej są są Francuzi (108 proc
Zwraca uwagę wyraźne pogorszenie sytuacji Włoch. W 2003 roku PKB na
osobę był tam o 6 proc. większy od średniej unijnej, w zeszłym roku obniżył się
do jej poziomu. Takie samo zjawisko, choć w mniejszej skali (o 2 punkty
proc.), wystąpiło w Niemczech.
Poza UE najbogatszymi krajami Europy są Islandia, Szwajcaria ( PKB na
osobę jest tam o 29 proc. większy niż średnio w Unii) oraz Norwegia (plus 69
proc.). Statystyczny mieszkaniec USA wytwarza rocznie PKB o połowę
większy niż przeciętny "unita", a Japończyk - o 10 proc. większy.
Z nowych krajów UE najwyższą pozycję zajmuje Słowenia (82 proc. średniej),
która wyprzedziła już Portugalię i zbliża się do greckiego poziomu PKB na
osobę. Wyniki Polski są wprawdzie lepsze niż sprzed dwóch lat, gdy
osiągaliśmy tylko 47 proc. średniej unijnej,
ale wśród krajów "25"
wyprzedzamy tylko Łotwę, ale nie wiadomo na jak długo, bo PKB na osobę
rośnie w tym kraju szybciej niż u nas. W 2003 roku odpowiadał 41 proc.
średniej unijnej, dwa lata później - już 48 proc. Równie duży postęp zrobiła
Estonia, gdzie przez dwa lata wartość PKB na mieszkańca zwiększyła się z 51
do 60 proc. unijnej średniej.
Dzieje się tak , bo gospodarka trzech krajów bałtyckich od kilku lat rozwija
się w tempie 7- 10 proc. rocznie , czyli szybciej niż polska, Poza tym w krajach
tych w dwóch ostatnich latach zmalała liczba ludności (w 2005 roku z każdego
tysiąca Litwinów ubyło średnio 6,5 osoby). Oznacza to, że "ekonomiczny tort"
dzieli się w tych krajach na wyraźnie mniej mieszkańców niż dwa lata temu.
Wprawdzie ludność Polski też się w tym czasie zmniejszała, ale dużo wolniej.
( Zob . Bińczak H.: Litwini wyprzedzili Polaków Rz 19 12 2006 )
PKB na mieszkańca a poziom spożycia
Przypomnijmy, że poziom spożycia ludności w danym czasie nie zależy
bezpośrednio od wielkości dochodu narodowego na głowę, lecz od wielkości tej
części podzielonego dochodu, która jest przeznaczana na konsumpcję. Różnice
mogą być znaczne, zwłaszcza, wówczas, gdy sporą część dochodu
wytworzonego przeznacza się, przez dobrowolne lub wymuszane oszczędności,
na inne cele, np. na inwestycje, na spłaty zobowiązań zagranicznych, na
zbrojenia.
PKB a podział dochodów
Wielkość PKB nie mówią też wiele o faktycznej sytuacji danego społeczeństwa,
jeśli w podziale dochodu występują duże nierówności, czyli społeczeństwo
składa się z ludzi bardzo bogatych i bardzo biednych.
Żyjemy w czasach rozkwitu globalnego kapitalizmu. Kombinacja
najnowszych technologii i integracji ekonomicznej na świecie przyniosła
bezprecedensową prosperity. W Chinach na przykład każdy produkuje średnio
cztery razy tyle, co na początku lat 90
Zróżnicowanie wewnątrz krajowe
Globalizacja generuje wielkie pieniądze. Znaczna ich część trafia jednak do
bardzo bogatych lub bardzo biednych. Nie odnoszą natomiast z globalizacji
żadnych korzyści ani robotnicy ani zachodnia klasa średnia
Na jedną piątą najzamożniejszych gospodarstw domowych w Stanach
Zjednoczonych przypadła w zeszłym roku ponad połowa łącznych dochodów
osobistych Amerykanów. To historyczny rekord.
W Wielkiej Brytanii zeszłoroczne zyski okazały się najwyższe od czasu,
gdy w latach 60. zaczęto prowadzić tego typu dokumentację. Podobnie sytuacja
wygląda w większości innych krajów uprzemysłowionych. Z niedawnego
raportu Goldman Sachs na temat amerykańskiej gospodarki wynika, że w
pierwszym kwartale 2006 r. zyski przedsiębiorstw jako odsetek PKB osiągnęły
tam rekord wszech czasów.
W krajach uprzemysłowionych średnia tygodniówka po uwzględnieniu
inflacji, spadła o 0,4 proc. natomiast odsetek PKB, jaki stanowią płace, sięgnął
historycznie najniższego poziomu, mimo że zyski firm nigdy nie były tak
wysokie. Lwią część zysków z globalizacji zgarnia zaledwie jedna setna, jeśli
nie jedna tysięczna, zachodnich społeczeństw
Armia bogaczy rośnie w siłę na całym świecie, w zeszłym roku liczyła aż
8,7 mln osób. Według "Financial Times" wzrost cen surowców w ostatnich
latach doprowadził do znacznego powiększenia się grupy ludzi o znacznym
majątku osobistym. Najszybciej przybywało ich w Afryce - prawie 12 proc. w
ciągu 2005 r. Na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej ich szeregi
powiększyły się o prawie 10 proc. Kilkuprocentowy wzrost odnotowały także
rejony Azji i Pacyfiku, Ameryka Północna oraz Europa.
Panuje dość powszechne przekonanie, że nierówność sama w sobie nie jest
złem, jeśli system spełnia trzy warunki:
* po pierwsze, społeczeństwo jako całość staje się coraz bogatsze;
* po drugie, najbiedniejsi mają zabezpieczenia socjalne;
* po trzecie, każdy - niezależnie od rasy, pochodzenia, wyznania, płci - może
wspinać się po drabinie społecznej.
Brytyjski tygodnik przeprowadza analizę amerykańskiej gospodarki właśnie
pod tym kątem. Zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do Europy, gdzie
wszyscy ciągle łamią sobie głowy nad optymalną redystrybucją dochodów, w
Ameryce nikt nie martwi się tym, że istnieją gigantyczne różnice społeczne.
Amerykanie, w większym stopniu niż jakikolwiek inny naród, utożsamiają
się z marzeniem o karierze od pucybuta do milionera. Mit ten daje przekonanie
o równych szansach wszystkich, którzy chcą ciężko pracować i stosować się do
reguł gry. Przyciąga też imigrantów, a zwyczajnym Amerykanom pozwala
pogodzić się z bolesnymi aspektami dynamicznej gospodarki rynkowej, m.in.
brakiem poczucia bezpieczeństwa i nierównością ekonomiczną. Zazdrość nie
jest powszechnym uczuciem. Ludzie wolą raczej przyłączyć się do bogaczy, niż
ich doić. Ośmiu na dziesięciu badanych uważa, że biedni mogą ciężką pracą
dojść do bogactwa.
Jeśli rozejrzeć się po świecie, wyższość amerykańskiego modelu może się
wydawać oczywista. Żaden inny kraj nie czerpie tylu korzyści z globalizacji i
nowoczesnych technologii. Tak było zawsze, ale czy nadal będzie, nie
wiadomo, bo po 2000 r. w społeczeństwie amerykańskim coś zaczęło się
zmieniać.
Od 2001 płaca szarego pracownika w Stanach Zjednoczonych ani
drgnie.Nie skorzystali na tym średnio zarabiający Amerykanie. Ich płace
wzrosły po 2000 r. tylko o 1 proc. Natomiast w poprzednich pięciu latach ta
sama grupa zyskała aż 6 proc. Wygląda na to, że owoce wzrostu zbierają tylko
najlepiej zarabiający Przeciętna pensja członka kierownictwa amerykańskiej
firmy wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat z poziomu 40-krotnie wyższego od
średniej pensji - który utrzymywał się przez cztery dekady - do 110-krotnie.
Statystyczna pensja dyrektora generalnego w spółkach giełdowych indeksu
S&P 500 wynosi dziś około 7 mln dol. Głównodowodzący największych spółek
zarabiają nawet 50 mln dol. rocznie, zaś w sektorze finansowym dyrektorzy
mogą się zazwyczaj spodziewać płac w granicach 30-35 mln dol., pisze
"Financial Times".
Średnio dyrektor generalny zarabia w USA 300-krotnie więcej, niż wynosi
średnia pensja, podczas gdy w latach 70. dostawał tylko 30 razy więcej. O
czymś podobnym nie mogą marzyć europejscy menedżerowie. Skala
koncentracji dochodów w Stanach Zjednoczonych jest największa spośród
krajów rozwiniętych.
Większość ludzi na świecie, łącznie z większością Amerykanów, nie zdaje
sobie sprawy z tego, jak ogromnie bogaci stali się ludzie o superwysokich
dochodach i jak nieproporcjonalnie duże korzyści odnosili oni w minionym
dwudziestoleciu z powodu zmian gospodarczych i zmian w systemie
podatkowym.
Jeśli obecne tendencje w kształtowaniu dochodów się utrzymają, Stany
Zjednoczone mogą zacząć przypominać pod tym względem Brazylię, gdzie
rozwarstwienie społeczne jest największe.
Środki masowego przekazu zazwyczaj traktują rosnące zyski
przedsiębiorstw jako zjawisko niesłychanie pozytywne, prowadzące do
większych inwestycji, większej liczby miejsc pracy i wyższych zarobków.
Nie wszyscy w Stanach Zjednoczonych i poza nimi są jednak zadowoleni z
tego stanu rzeczy. Jednym z powodów tego niezadowolenia jest rosnąca
nierówność społeczna i rozwarstwienie.
Teoretycznie układ pomiędzy kapitałem a siłą roboczą jest bardzo prosty.
Kapitaliści mówią robotnikom: pomóżcie nam osiągać większe zyski, a my
wam wtedy więcej zapłacimy. Dzięki temu wszyscy powinni być zadowoleni.
Ten cichy układ przestał niestety obowiązywać.
Gdy fale przypływu unoszą ze sobą tylko nieliczne łodzie, trzeba się liczyć
z kosztami społecznymi. Dziś jedynie czterech na dziesięciu badanych uważa
stan gospodarki za dobry, podczas gdy aż siedmiu myślało tak, gdy Bush
obejmował urząd prezydenta. Średnie dane o zarobkach wyglądają bardzo
dobrze tylko dzięki temu, że ciągną je w górę najwyższe zarobki.
Czy możliwe są niepokoje społeczne?
Nie wszyscy pracownicy zdają sobie sprawę, że ostatnio ich pracodawcy notują
nadzwyczajne wzrosty zysków. Wiedzą za to, że płace, z wyjątkiem może
wynagrodzeń na samym szczycie drabiny hierarchii, raczej nie nadążają za
inflacją.
Wielu ekonomistów w szeregach Partii Demokratycznej, która odniosła
zwycięstwo w wyborach do Kongresu w listopadzie, przewiduje wzrost
napięcia społecznego związanego z przepaścią dzielącą zarobki szarych
zjadaczy chleba i menedżerów na szczytach firmowej hierarchii.
Amerykanie będą jednak tak długo godzić się z tym wielkim
rozwarstwieniem, jak długo ich gospodarka będzie się dynamicznie rozwijać.
Gdyby nastąpił kryzys, nawet ich cierpliwość się skończy. Amerykanie nadal
robią z zapałem zakupy, ale już tylko dzięki powiększającym się długom, nie za
sprawą rosnących dochodów. Załamanie koniunktury gospodarczej mogłoby
doprowadzić do nadwerężenia społecznej równowagi.
Z opublikowanego w 2000 r, przez amerykański urząd skarbowy (IRS)
specjalnego raport na temat najbogatszych podatników wynika, że 400
najbogatszych amerykańskich podatników osiągnęło łączny dochód 69 mld dol.
Z prowizorycznych wyliczeń wynikało, że ich dochód przewyższał łączne
dochody czterech krajów znajdujących się na trasie podróży Busha. Łączny
dochód Botswany, Nigerii, Senegalu i Ugandy wynosił tylko 57 mld dol. W tym
samym czasie dochody 161 mln ludzi żyjących w tych krajach wynosiły 350
dol. głowę mieszkańca. Z niedawnych wyliczeń UNDP (Program Narodów
Zjednoczonych ds. Rozwoju) wynika, że 25 proc. najbogatszych osób
otrzymuje 75 proc. światowego dochodu.
Zróżnicowanie międzynarodowe
Z opublikowanego niedawno "Raportu o rozwoju społecznym międzynarodowa współpraca na rozdrożu" firmowanego przez UNDP, agendę
ONZ zajmującą się rozwojem wynika, że krajach najbiedniejszych i
rozwijających się mieszka 80 proc. ludności. Problemy wywołane nędzą są
gigantyczne.
W statystykach światowych na ogół za biednych uważa się ludzi żyjących
za mniej niż 2 dolary dziennie. Bank światowy podaje, że ponad 45% ludzkości
żyje w krajach o dochodzie na głowę nie przekraczającym 2 dolarów USA
dziennie. Stanowi to 2,8 mld ludzi, przy czym co piąty obywatel świata żyje za
mniej niż dolara dziennie. Liczba tych, którzy mają na przeżycie mniej niż 1
dolara dziennie wynosi 1,2 mld . Jest to o pół miliarda osób mniej niż 20 lat
temu. Z kręgu skrajnego ubóstwa wyrwały się przede wszystkim wielkie
połacie Azji. Chiny Korea Południowa Indie Tajlandia Pogorszyła się jednak
sytuacja w Afryce, zwłaszcza w kilkunastu krajach tzw. subsaharyjskich. Tam
liczba biednych podwoiła się w tym czasie, ze 150 do 300 mln osób i sięga
połowy całej populacji.
Bieda to nie tylko brak pieniędzy. To także brak edukacji - jedna trzecia
chłopców i aż połowa dziewcząt w tych krajach nie kończy nawet szkoły
podstawowej. To również brak ochrony zdrowotnej. Aż 3 tys. dzieci z tego
regionu umiera każdego dnia na malarię (milion rocznie!).
Kraje najbiedniejsze wpadły w pułapkę zadłużenia. Spłaciły już 550 mld,
ale wciąż pozostaje im do oddania... blisko 295 mld! To skutek wysokich
odsetek i opóźnień w płatnościach.
Według ekonomistów Konferencji ONZ ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD)
to po prostu finansowy drenaż najbiedniejszego kontynentu świata.
Równocześnie co roku na zbrojenia tylko w USA wydaje się ponad 450 mld
dol.!
Na drugim biegunie sytuuje się około14% krajów bogatych z dochodem
nie mniejszym niż $40 dziennie i średnim dochodzie na poziomie $70. Do tego
klubu zamożnych należy około 840 mln ludzi, głównie z Europy Zachodniej,
Ameryki Północnej, Japonii i Australii. Dodatkowo, większość analiz i badań
pokazuje, że rozpiętości dochodowe stale powiększają się: w roku 1960
stosunek dochodów per capita najzamożniejszych i najbiedniejszych 20%
światowej ludności wynosił 30:1, w roku 1980 wzrósł do 45:1, by w ostatnim
roku ubiegłego stulecia osiągnąć relację 70:1
Dziś łączne dochody 500 najbogatszych ludzi na świecie są większe od
zarobków 416 mln najuboższych.
Polska bieda
Polska, ze swym dochodem w wysokości $13 dziennie (wg parytetu siły
nabywczej byłoby to $28), nie znalazła się w gronie bogatych i plasuje się
pomiędzy skrajnymi grupami. Oznacza to, że Polska wykazuje zapewne wiele
cech kraju rozwiniętego, ale posiada także sporo cech niedorozwoju.
W krajach Europy Wschodniej i byłego ZSRR w latach 1998-2003 liczba
osób żyjących za mniej niż 2,15 dol. dziennie (miara ubóstwa w naszym
regionie) spadła aż o 40 mln osób. Dziś wynosi 61,2 mln osób - to spadek z 20
do 12 proc. Jeżeli nie wydarzy się kryzys gospodarczy, liczba biednych
powinna spaść o kolejne 20 mln do 2007 r.
Powód? Wzrost gospodarczy, który pomógł wydźwignąć się z nędzy
mieszkańcom m.in. Rosji, Tadżykistanu czy Rumunii. To wnioski z raportu
Banku Światowego
Jak wynika z raportu Banku Światowego "Wzrost, ubóstwo i nierówność w
krajach Europy Wschodniej i byłego ZSRR" , Polska i Gruzja to jedyne kraje w
naszym regionie, w których w latach 1998-2003 wzrosła liczba ludzi ubogich.
W 2003 r. 3 proc. Polaków, czyli około 1,15 mln osób, żyło za mniej niż
2,15 dol. dziennie (ok. 6,5 zł). W porównaniu z 1998 r. to więcej o 1 pkt proc.,
czyli ponad 380 tys. ludzi. Ale już tylko co czwarty Polak musi związać koniec
z końcem już za mniej niż 4,3 dol. dziennie (blisko 13 zł.).
W Polsce wzrosła liczba ludzi ubogich, ale ekonomiści Banku zwracają
uwagę: baza, od której mierzycie wzrost lub spadek liczby ludzi żyjących w
nędzy, jest inna niż np. w Tadżykistanie. Tam wprawdzie odsetek osób
żyjących w absolutnej nędzy spadł w okresie 1998-2003, ale i tak nadal wynosi
około 74 proc.!
W porównaniu z Węgrami nie mamy się jednak czym się chwalić. Tam
polityka społeczna doprowadziła do obniżenia liczby osób żyjących poniżej
minimum 2,15 dol. dziennie. Jest ich dziś niewiele ponad 0,4 proc. całej
populacji. Ale Węgry - jak zaznacza Bank Światowy - są znacznie mniej
zróżnicowane regionalnie, niż Polska. Nieco gorzej niż w Polsce jest z kolei w
państwach bałtyckich. Poniżej minimum nędzy wyznaczanego przez Bank żyje
około 4 proc. Litwinów, Łotyszy i Estończyków.
W Polsce bieda wywołana jest przede wszystkim rosnącą różnicą pomiędzy
tymi, którzy mają pracę, i pomiędzy tymi, którzy jej nie mają - napisali autorzy
raportu.
- Właśnie dlatego rząd chce, by większy nacisk położyć na tworzenie warunków
redukcji biedy, a nie tylko walkę z jej przejawami. Na przykład transfery
socjalne muszą być lepiej adresowane.
Jak wynika z opracowania Banku Światowego, jednym z największych
problemów Polski w latach 1998-2003 nie było niskie tempo wzrostu
gospodarczego, ale wzrost, który nie przekładał się na tworzenie miejsc pracy.
Dziś jest znacznie lepiej - zwracają uwagę eksperci. Wzrost bez tworzenia
miejsc pracy wynikał m.in. z restrukturyzacji firm. Firmy szukały oszczędności
i cięły koszty pracownicze. Na szczęście ten etap mamy już za sobą i widać, że
w polskiej gospodarce powstaje coraz więcej nowych miejsc pracy.
Jak uważają ekonomiści Banku Światowego, polska bieda jest silnie
zróżnicowana w regionach - w Warszawie PKB na głowę już przekroczył średni
poziom unijny, podczas gdy na ścianie wschodniej pięć województw zalicza się
do regionów najbiedniejszych w Unii.
Podział majątku
Anthony Shorrock, dyrektor Instytutu Ekonomii Rozwoju ONZ uważa że
kondycję finansową społeczeństw ,lepiej pokazuje podział majątku. Jest tak , bo
dochody zmieniają się w zależności od koniunktury. Majątek zaś służy nie tylko
jako zabezpieczenie na "czarne dni", ale też jako kapitał potrzebny do rozwoju
przedsiębiorczości. Dlatego politycy powinni zwrócić większą uwagę na
systemy bankowe biedniejszych krajów. Są one wciąż nierozwinięte, a ich rolą
powinno być generowanie funduszy koniecznych do zwiększania inwestycji.
Z badań IRE wynika, że najbiedniejsza połowa populacji posiada zaledwie
1 proc. bogactwa, natomiast 10 proc. najbogatszych osób ma aż 80 proc.
światowego majątku. Z innych danych wynika z kolei, że dwa procent
najbogatszych mieszkańców globu posiada ponad połowę światowego majątku.
Wśród najbogatszych znajdują się oczywiście obywatele Ameryki Północnej,
Europy oraz Japonii i Australii, którzy posiadają 90 proc. światowego
bogactwa. Autorzy badania twierdzą, że jest to najdokładniejszy i jednocześnie
najbardziej pesymistyczny obraz nierówności między społeczeństwami, jaki do
tej pory powstał.
Mierząc bogactwo, instytut wziął pod uwagę wszystkie aktywa posiadane
przez gospodarstwa domowe, łącznie z nieruchomościami, oszczędnościami czy
nawet zwierzętami. Obraz wyłaniający się z tak przyjętego sposobu badania jest
rzeczywiście nieco inny niż poprzednie wnioski opierające się tylko na badaniu
dochodów gospodarstw.
Jakie problemy wywołują nierówności?
Problemy nierówności międzynarodowych są jednak znacznie poważniejsze i
mają szerszy zasięg. Szczególnie ważne są tu dwa zjawiska. Pierwszym jest
kumulatywny charakter tych procesów polegający na tym, że potęguje się
rozwój i bogacenie się w jednych częściach świata, podczas gdy w innych
narasta ubóstwo i zacofanie. Drugi polega na tym, że duże nierówności
powodują konflikty społeczne i polityczne, co między innymi może grozić
zakłóceniem sprawnego działania mechanizmu gospodarczego, nie mówiąc o
skutkach pozaekonomicznych.
Nędza w krajach biednych odbije się na bogatych. Bieda powoduje
desperację, pożywkę dla terroryzmu UNDP ostrzega, że zaniechanie działań na
rzecz rozwoju biednego Południa oznacza wzrost globalnego terroryzmu,
nielegalnej imigracji i przestępczości.
Jak wynika z analiz ONZ i organizacji pozarządowych, w redukcji skrajnego
ubóstwa na świecie mogą pomóc cztery elementy:
• migracja z chlebem
• ustalenie sprawiedliwych reguł handlu światowego,
• zmniejszenie zadłużenia,
• wzrost wartości efektywnej pomocy zagranicznej.
Migracja za chlebem nie rozwiązuje problemu ubóstwa
Według Banku Światowego w ubiegłym roku strumień pieniędzy płynący od
migrantów do krewnych w rodzinnych krajach sięgnął na całym świecie
niebagatelnej sumy 167 mld dolarów. Największym światowym odbiorcą tego
typu indywidualnej pomocy finansowej jest właśnie Ameryka Łacińska, gdzie
według szacunków Inter-American Development Bank trafiło w ubiegłym roku
co najmniej 53 mld dolarów, co oznacza 17-proc. wzrost w stosunku do 2004
roku. W większości krajów tego regionu łączna kwota pomocy finansowej
krewnych przekracza pomoc zagraniczną i bezpośrednie inwestycje zagraniczne
razem wzięte. W mniejszych krajach sięga ona aż 15 proc. PKB.
Wielu ekonomistów wierzy w dobroczynny wpływ tego typu związków na
gospodarki krajów rozwijających się. Pomoc finansowa dla krewnych od osób,
które opuściły pogrążone w tarapatach gospodarki Ameryki Łacińskiej, zasila
cały region Dzięki niej pieniądze trafiają do kieszeni najbiedniejszej ludności w
najbardziej zacofanych regionach świata.
Dla rodzin pomoc oznacza nieco lepsze życie, a najczęściej po prostu
możliwość jedzenia do syta i posłania dzieci do szkoły. Najbiedniejsze
gospodarstwa domowe w Gwatemali otrzymują około 60 proc. swoich
dochodów właśnie z zagranicy. Liczba ludności żyjącej w ubóstwie spadła
dzięki nim w Ugandzie aż o 11 proc., a w Bangladeszu o 6 proc., podaje Bank
Światowy.
Salwadorczycy zaczęli na dużą skalę opuszczać kraj w latach 80., gdy
nasiliła się wojna domowa. Dziś jeden na sześciu, czyli 1,5 mln ludzi, żyje za
granicą, z czego wielu nielegalnie w Stanach Zjednoczonych. Rocznie
wysyłają do domu prawie 3 mld dolarów, co stanowi ok. 16 proc. PKB
Salwadoru.
Inni wskazują, że finansowa pomoc krewnych może okazać się również
przereklamowanym
dobrodziejstwem,
które
w
konfrontacji
z
rzeczywistością nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Służy za to utrwaleniu
biedy regionu, zmieniając go w coś w rodzaju oddziału dla przewlekle chorych
utrzymywanego przez Stany Zjednoczone. Otrzymywanie pieniędzy od
krewnych jest rodzajem plasterka przyklejonego na ranę tam, gdzie występują
fundamentalne problemy ze wzrostem gospodarczym. Pomoc ta, niestety, nie
doprowadzi do tego, że Salwador, Filipiny czy inne biedne kraje staną się
tygrysami gospodarczymi.
Choć zastrzyki gotówki zwiększają nieco popyt konsumpcyjny, to - jak
wynika z badań - nie przyczyniają się do trwałego wzrostu, a raczej
wypaczają lokalną gospodarkę i mogą nawet przyczynić się do spadku
koniunktury w dłuższym okresie.
Mniej więcej jedna trzecia mieszkańców salwadorskiego miast Ciudad
Barrios otrzymuje pieniądze od krewnych. Średnio po 157 dolarów miesięcznie,
co nieco przekracza sumę potrzebną według rządu do wyżywienia
czteroosobowej rodziny. Jak z tego widać pieniądze te mogą niewiele ponad to,
że pomagają wydźwignąć rodzinę z ekstremalnej biedy.
Z badań wynika, że około 85 proc. finansowej pomocy krewnych
pracujących za granicą idzie na codzienne potrzeby ich rodzin w kraju i tylko
niewielka cząstka przysyłanych rodzinie pieniędzy trafia do gospodarki w
postaci inwestycji w rolnictwo lub przemysł, mogących służyć tworzeniu
nowych miejsc pracy.
Choć teoretycznie większe wydatki konsumpcyjne powinny przyczynić
się do lepszej koniunktury, to z badań wynika, że wpływają na spadek poziomu
oszczędności. Stagnacji ulega także stopa inwestycji. W rezultacie kraj się nie
rozwija. Od 1999 roku do 2005 suma pomocy finansowej dla krewnych
podwoiła się w Salwadorze do 2,8 mld dolarów, a mimo to gospodarka rozwija
się słabo - w tempie 2,4 proc. rocznie, co dla biednego kraju oznacza w gruncie
rzeczy stagnację.
Napływ gotówki z zagranicy może przyczyniać się do wzrostu wartości
lokalnej waluty, co utrudnia jedynie rozwój eksporterom.
Z badań przeprowadzonych w Meksyku wynika, że otrzymywanie
pieniędzy z zagranicy skłania wielu mężczyzn do ograniczenia swojego czasu
zatrudnienia.
Jednoczenie osoby niepozbawione ducha przedsiębiorczości udają się za
granicę, pozbawiając kraj talentów i potrzebnych gospodarce umiejętności.
Kolejne pokolenie nie ma zbyt wielkiego wyboru i udaje się rodzinnym śladem
za granicę za chlebem. Migranci na ogół wracają do ojczyzny po to, by przejść
na emeryturę i odpocząć po ciężkim życiu, a nie po to, by inwestować w jej
gospodarkę.
W dodatku socjolodzy ostrzegają, że rodziny Ameryki Łacińskiej płacą
wysoką cenę za rozłąkę. Dzieci wychowywane są często przez dziadków, a
rodzice niejednokrotnie nie widują ich latami, podkreśla "The Guardian".
Według ekonomistów gospodarki, w których funkcjonuje model wyjazdów
za chlebem, powinny znaleźć sposób na to, aby skierować napływające
pieniądze na inwestycje. Władze Salwadoru zastanawiają się na przykład nad
utworzeniem funduszy inwestycyjnych, w których pracujący za granicą
obywatele mogliby lokować swoje pieniądze, jednocześnie umożliwiając
rozwój gospodarki kraju.
Wprowadzenie reguł sprawiedliwego handlu
Z kolei sprawiedliwymi regułami handlu zajmą się politycy w Światowej
Organizacji Handlu (WTO). Tam w ramach Rundy z Dauhy toczą się rozmowy
o tym, jak obniżać bariery w handlu zagranicznym. Już w przyszłym roku ma
być gotowe szczegółowe porozumienie na temat obniżania cła i otwierania
rynków krajów członkowskich WTO.
Na jakie wsparcie mogą liczyć kraje najbiedniejsze? Nie będą musiały
obniżać swych ceł. Ponadto kraje najbogatsze zobowiązały się do zniesienia
dopłat do eksportu towarów rolnych, które najbardziej uderzają w gospodarkę
krajów ubogich (opartych właśnie na rolnictwie).
Zmniejszenie zadłużenie
Od zawsze słychać było apele o zwiększenie międzynarodowej pomocy dla
Afryki. Pomoc dla biednych to według znanego amerykańskiego ekonomisty i
eksperta od spraw rozwoju szefa zespołu doradców sekretarza generalnego
ONZ Kofiego Annana Jeffrey’a Sachs’a, to ,nie jałmużna tylko inwestycję w
bezpieczeństwo. Najszybciej może nastąpić zmniejszenie długu. I pomoc ta
rosła, bo co jakiś czas najbiedniejszym państwom umarzano długi.
Na wniosek premiera Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku 2006 grupa
najbogatszych państw - znowu postanowiła umorzyć długi ubogich krajów na
kwotę 37 mld USD oraz zwiększyć bieżącą pomoc dla nich aż dwukrotnie, z 25
do 50 mld USD rocznie.
Czy to jednak bezdyskusyjnie słuszna droga? Takie pytania stawia m.in.
jedno z najnowszych opracowań renomowanego CATO Institute. Ekspert tego
instytutu, sam mieszkający w Ugandzie, przypomina, że mimo dotychczasowej
pomocy - w ciągu 40 ostatnich lat wyniosła ona 568 mld USD - sytuacja w
Afryce pogarszała się. Dary zagraniczne tworzą aż około połowy budżetu
Ugandy. Tymczasem z podatków kraj ten zbiera zaledwie 12 proc. PKB, sporo
mniej niż nawet inne ubogie kraje Afryki (w Polsce podatki to 36 proc. PKB).
Dzieje się tak ze względu na zły system podatkowy i łatwość unikania
podatków, zwłaszcza przez grupę osób powiązanych z władzą. Aż 11 proc.
budżetu Ugandy idzie na armię, dwa razy więcej niż kilka lat temu.
Uganda znalazła się wśród krajów, którym część długu darowano osiem lat
temu. Skreślono jej wtedy 2 mld spośród 3,2 mld USD zadłużenia. I po tych
ośmiu latach dług państwa wynosi dużo więcej niż przed redukcją, bo 4,9 mld
USD. Redukcja bowiem zachęciła władze do sięgania po nowe kredyty, a
jednym z pierwszych zakupów był nowy samolot dla prezydenta. Innym
sposobem jest przekazanie biednym krajom pomocy w postaci materialnej np.
celowych funduszowe
Rządowa pomoc materialna
Dawno temu stwierdzono, że jeśli bogatszy ma pomóc biednemu, to zamiast
fundować mu ryby powinien kupić mu wędkę. Ryby bowiem zostaną zjedzone i
po kilku godzinach problem głodu wraca, podczas gdy dzięki wędce ubogi
może mieć ryby każdego dnia, a nawet stać się przedsiębiorcą sprzedającym
ryby innym. I taka dewiza miała być stosowana w skali świata, w stosunkach
pomiędzy krajami najwyżej rozwiniętymi, a najuboższymi.
Wydawało się, że dylemat, czy ubogim dawać rybę czy wędkę, już dawno
rozstrzygnięto, tymczasem transfery z krajów bogatych do biednych szybko
rosną, ale z marnym rezultatem, bo w tych krajach biedy nie ubywa. Dobrobyt
tworzy się bowiem nie dzięki najobfitszym nawet darowiznom, lecz dzięki
wewnętrznym reformom.
Zdaniem ekspertów Organizacji wystarczy wydać dodatkowe 300 mld dol.
w ciągu dziesięciu lat, żeby ubogich wydostać ze skrajnej nędzy. Tyle mniej
więcej najbogatsze kraje co roku wydają tylko na dopłaty dla swoich farmerów
w tym mieszczą się pieniadza, które dostają polscy rolnicy od UE.
Zadanie to można wykonać w ramach środków, do wyłożenia których
bogaty świat już się zobowiązał - 0,7 proc. PKB krajów o wysokich dochodach,
czyli zaledwie 7 centów na każde 10 dol. dochodu.
Jak widać koszty pomocy są niewielkie w zestawieniu z każdym
wiarygodnym wskaźnikiem - dochodem, podatkami, kosztami dalszych
opóźnień i korzyściami z tytułu działania. Poziom niezbędnego wysiłku jest
naprawdę niewielki z pięciu powodów.
Po pierwsze, liczba ludzi skrajnie ubogich zmniejsza się. Według
szacunkowej oceny Banku Światowego w skrajnym ubóstwie żyje dziś ok. 1,1
mld osób, czyli nieco mniej niż jedna piąta mieszkańców naszej planety. W
poprzednim pokoleniu była to jedna trzecia. Dwa pokolenia temu - blisko
połowa. Dziś liczba ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie nie stanowi takiego
problem, z którym nie można by sobie poradzić.
Po drugie, celem jest wyeliminowanie skrajnego ubóstwa, nie zaś każdego
rodzaju ubóstwa, ani tym bardziej zrównanie dochodów na świecie czy
zlikwidowanie luki między bogatymi i biednymi. To w końcu może nastąpić,
ale w tym celu biedni muszą stać się bogaci dzięki własnemu wysiłkowi.
Bogaci zaś mogą udzielić skrajnie ubogim pewnego wsparcia, tak aby ci ostatni
sami mogli się wyswobodzić z pułapki ubóstwa, która ich dziś zniewala.
Po trzecie , bogaty świat jest dziś naprawdę bardzo zamożny. Zadanie
zlikwidowania skrajnego ubóstwa, które poprzednim pokoleniom wydawało się
nierealne, dziś znajduje się w zasięgu możliwości, a jego koszty stanowią tylko
niewielki ułamek ogromnych dochodów krajów bogatych. Na przykład w USA
można by częściowo rozwiązać problem, nakładając większe obowiązki na
ludzi najbogatszych - a więc nie na przeciętnych podatników, lecz tych z
najwyższego przedziału na skali dochodów. Bogatych stać i na umiarkowany
wzrost podatków, i na zwiększenie działalności filantropijnej współmierne do
ich
ogromnego
bogactwa.
Po czwarte , dysponujemy dziś lepszymi niż kiedykolwiek narzędziami i
metodami. Dzięki telefonom bezprzewodowym i internetowi kończy się głód
informacji na rolniczych obszarach w Azji i Afryce. Nowoczesne systemy
logistyki pozwalają ważnym gałęziom przemysłu podjąć zyskowną działalność
w odległych regionach świata. Dzięki nowoczesnej agronomii - ulepszaniu
materiału siewnego, biotechnologii rolniczej, naukowemu regulowaniu
zawartości składników odżywczych w glebie - można pozyskać pod uprawy
ziemię przez długi czas niewykorzystywaną i obszary kiedyś uważane za
jałowe. Nowe metody zapobiegania chorobom i ich zwalczania przynoszą
zapowiedź przełomu w praktyce medycznej.
Po piąte , uwolnienie się z pułapki ubóstwa będzie dużo łatwiejsze, niż to się
wydaje. Ekonomiści zbyt długo szukali odpowiedzi na źle sformułowane
pytanie: jak "wpasować" kraje biedne w podręcznikowy model dobrego
rządzenia i wydajnej gospodarki rynkowej? Zbyt mało zaś podejmowano
konkretnych działań, by podnieść stopę życiową i wzrost gospodarczy. Kiedy
przyjmujemy podejście praktyczne, gdy mówimy o konkretnych inwestycjach o budowie dróg, zaopatrzeniu w energię, transporcie, ziemi uprawnej,
urządzeniach wodno-kanalizacyjnych, zwalczaniu chorób - zadanie nagle staje
się
dużo
mniej
zniechęcające.
I rzeczywiście, trudno przecenić wysiłki wielu krajów oraz Banku
Światowego na rzecz budowania infrastruktury rynkowej i reform w różnych
częściach świata. W wielu przypadkach osiągnięto sukces. Strefa ubóstwa w
ostatnich dziesięcioleciach zmniejszyła się, wyrwały się z niej setki milionów
ludzi, zwłaszcza w Azji. Wciąż jednak mnożyły się głosy, że kraje najbogatsze
zbyt mało pieniędzy przekazują biednym. I w ubiegłym roku najbogatsi - na
wniosek Wielkiej Brytanii - zgodzili się po raz kolejny znacząco podnieść
transfery, zwłaszcza do Afryki.
Przekonanie czemu dali wyraz uczestnicy Światowym Forum
Ekonomicznym w Davos, że problemy nędzy tego świata da się rozwiązać,
zasypując kraje biedne pieniędzmi jest złudzeniem Zyskało ono w marcu
zeszłego roku nowe wsparcie, w opublikowanej przez J. Sachs`a książce pt.
"Koniec ubóstwa" Autor podtrzymuje w niej znaną i powszechnie stosowaną
tezę że receptą na ubóstwo jest zwiększenie pomocy zagranicznej.
"Kraje ubogie muszą zacząć poważniej traktować walkę z biedą i poświęcić na
nią większą część swoich zasobów - miast trwonić je na potrzeby wojen,
korupcji i wewnętrznych walk politycznych. Ale kraje bogate muszą zrobić coś
więcej, niż wygłaszanie pustych frazesów o pomaganiu biednym, i zrealizować
swe wielokrotne obietnice o udzieleniu większej pomocy".
Prof. Pedro Videla - wykładowca hiszpańskiej IESE Business School, zajmuje
się tematyką walki z ubóstwem, handlu międzynarodowego państw
rozwijających się oraz wpływu obciążeń podatkowych na rozwój gospodarczy.
Ekspert Banku Światowego, Komisji Europejskiej, Agencji Rozwoju
Międzynarodowego USA (USAID) oraz rządów wielu państw (m.in.
Argentyna, Brazylia, Chile, Chiny, Kolumbia, Meksyk, Maroko, Nikaragua,
Panama, Polska, Zimbabwe)
W wygłoszonym 27 września 2006 na VI Międzynarodowym Forum
Gospodarczym w Gdyni wykładzie "Co wiemy?", dotyczącym tzw. piramidy
ubóstwa hiszpański ekonomista prof. Pedro Videla zwraca uwagę, że jest to
oparta na naiwnej utopii droga donikąd. Historia pokazuje, że inicjatywy
polegające na znacznym zwiększeniu pomocy zagranicznej - jak choćby ONZowski projekt Nowe Milenium - niewiele pomagają w walce z ubóstwem na
świecie.
Fakty dowodzą, że ani pomoc, ani umarzanie długów nie okazały się w
przeszłości skuteczne. Od lat 80. ubiegłego wieku poważnie zadłużonym
krajom ubogim, z których większość leży w Afryce, umorzono ponad 30 mld
dolarów długu, a mimo to zadłużenie pogłębiło się.
Wszystkim, którzy apelują o nowy plan Marshalla dla Afryki, profesor
przypomina, że w ramach tego planu - amerykańskiej pomocy Europie w
odbudowie zniszczeń po II wojnie światowej - Europa otrzymała łącznie przez
4 lata ok. 100 mld dolarów (według obecnej ich wartości), czyli ok. 25 mld
rocznie.
W ostatnich 50 latach Afryka otrzymała 2,3 bln dol. (w przeliczeniu na
obecną wartość dolara) - i wciąż pozostaje w stagnacji. W samym roku 2004
Afryka otrzymała 26 mld, a łączna wartość pomocy przez ostatnie
dziesięciolecia była wielokrotnie większa niż dla Europy.
Pieniądze są więc marnotrawione. A winny jest temu brak lub ułomność
infrastruktury rynkowej w wielu krajach afrykańskich i wynikająca stąd niska
jakość ich elit. W takiej sytuacji pomoc z zewnątrz osłabia wolę reform
wewnętrznych. Bo skoro dzięki zagranicznym darom jakoś daje się przeżyć, to
po co się wysilać?
Pół wieku temu Karl Popper w książce "Społeczeństwo otwarte i jego
wrogowie" porównał dwa modele reform - "utopijną inżynierię społeczną" oraz
"cząstkowe reformy społeczne". Pierwszy model obiecuje imponujące korzyści
dla społeczeństwa. W przeciwieństwie do niego reformy cząstkowe "mają na
celu rozwiązanie konkretnego problemu". Popper uznał, że choć podejście
utopijne jest "przekonujące i atrakcyjne", to jest ono głupotą, gdyż "wymaga
ściśle scentralizowanych rządów niewielkiej grupy".
Ostatnia lawina apeli wielkich tego świata o podjęcie działań dla walki z
biedą pasuje do popperowskiej definicji utopijnej inżynierii społecznej. USA i
Wielka Brytania zgodziły się umorzyć długi 18 poważnie zadłużonych krajów,
a prezydent George Bush obiecał, że podwoi amerykańską pomoc dla Afryki.
Brytyjski minister finansów Gordon Brown zaapelował w styczniu zeszłego
roku o nowy plan Marshalla dla Afryki. Premier Tony Blair wezwał do
"ogromnego wysiłku", który pozwoli zrealizować program Nowe Milenium
(czyli: świat bez nędzy) do 2025 r. W czerwcu przywódcy grupy G-8 zgodzili
się anulować ubogim krajom 40 mld dolarów długu. Pełne wsparcie dla tej
inicjatywy obiecały Bank Światowy i MFW - ten ostatni być może naruszy w
tym celu swoje rezerwy złota.
Dlaczego więc wszystkie te cudowne rozwiązania wspierane przez świat
polityki i rozrywki nie prowadzą do realizacji założonych celów?
Weźmy apele o nowy plan Marshalla dla Afryki. W ramach owego planu po
II wojnie światowej w ciągu czterech lat oferowano Europie około 100 mld dol.
(w przeliczeniu na obecną wartość dolara). Afryka otrzymała do tej pory
równowartość mniej więcej pięciu planów Marshalla. Co więcej, pomoc dla
Afryki jest coraz intensywniejsza i osiągnęła największe rozmiary w historii. W
2004 r. wyniosła blisko 26 mld dolarów, co oznacza, że Afryka otrzymuje dziś
pomoc na poziomie planu Marshalla.
Dlaczego wszystkie te inicjatywy zawiodły? Bo opierały się na błędnym
rozumieniu koncepcji zachęt politycznych i ekonomicznych. Nie ma takiego
polityka, agencji czy organizacji pozarządowej, która zostałaby pociągnięta do
odpowiedzialności, gdy cele nie zostaną zrealizowane. Wspaniałe, narzucane
odgórnie strategie borykają się też ze skomplikowanymi problemami
związanymi z przepływem informacji. Planiści na górze nie wiedzą, jak dotrzeć
do ludzi ubogich na dole.
Problemy te są skutecznie rozwiązywane na rynkach zdecentralizowanych,
opartych na solidności i korzystających z informacji zwrotnych od klientów.
Jak przekonująco argumentuje Friedrich von Hayek, o czym mówiliśmy w
wykładach z mikroekonomii, rola rynków polega głównie na łączeniu
rozproszonych informacji o tysiącach podmiotów w jeden sygnał przybierający
formę cen, wartości i niedoboru. Mechanizm cenowy służy do wymiany i
synchronizacji wiedzy lokalnej i osobistej, pozwalając członkom społeczności
osiągać różnorodne, skomplikowane cele na zasadzie spontanicznej
samoorganizacji.
Ubogie narody nie posiadają struktury potrzebnej do rozwoju. Brakuje im
instytucji, które gwarantowałyby realizację umów i wspierały działania
przynoszące korzyści ogółowi. Co więcej, narody te są systematycznie
ograbiane przez swe pazerne elity, które często rujnują kwitnącą wcześniej
gospodarkę. Czemu więc Blair, Bush i Bono są przekonani, że sytuację
biednych można zmienić, rzucając im pieniądze w ramach pomocy
zagranicznej?
W krajach bogatych rynki nie rozwijały się wskutek silnych działań ze
strony sił zewnętrznych. Postęp następował drobnymi krokami, dzięki
stopniowym reformom, które powiodły się, gdyż następowały zgodnie ze
sformułowaną przez Poppera zasadą, iż "perfekcja, jeśli w ogóle jest osiągalna,
jest bardzo odległa".
Metody cząstkowe, wynoszone przez Poppera ponad utopijne planowanie
centralne, zostały przetestowane w malutkiej wiosce Xiaogang w chińskiej
prowincji Anhui. Mieszkańcy wioski byli zdesperowani, gdyż system
centralnego planowania utrzymywany przez władze komunistyczne prowadził
do klęski głodu. W ramach centralnego planowania każdy był zobowiązany
uprawiać ziemię i każdy dostawał swój przydział z plonu, jaki ta ziemia wydała.
System zachęt był postawiony na głowie, bo porcję ryżu otrzymywało się
niezależnie od tego, czy ktoś ciężko pracował, czy nie.
W 1978 r. dwadzieścia rodzin odbyło tajne spotkanie. Doszły do
porozumienia - podzielą ziemię i będą ją uprawiać osobno, a każda rodzina
zatrzyma dla siebie plony ze swojego kawałka. Ze strachu przed władzami
komunistycznymi mieszkańcy wioski zachowali swe porozumienie w
tajemnicy. Ale rezultaty były zbyt spektakularne, by mogły na długo pozostać
sekretem.
Ludzie z sąsiednich wiosek chcieli wiedzieć, w jaki sposób wioska
Xiaogang tak bardzo zwiększyła plony ryżu. Inne wioski też wprowadziły
uprawę indywidualną. Po niedługim czasie, uginając się pod ciężarem
dowodów w postaci niezwykłego wzrostu produkcji żywności, komunistyczni
działacze partyjni z prowincji Anhui dali mieszkańcom swoje błogosławieństwo
i donieśli o niezwykłym sukcesie władzom w Pekinie.
W 1982 r. partia komunistyczna usankcjonowała to, co stało się już
powszechną praktyką na obszarach wiejskich, zezwalając na indywidualne
uprawy. W 1984 r. wszystkie komuny uległy likwidacji, a podaż żywności w
Chinach uległa podwojeniu. To, co rozpoczęło się w wiosce Xiaogang, było
pierwszym krokiem do chińskiego cudu gospodarczego, który Deng Xiaoping
określił jako "przeprawę przez rzekę, wymacując stopą każdy kamień".
C.K. Prahalad w swej niezwykle interesującej książce "The Fortune at the
Bottom of the Pyramid" ("Fortuna na dole piramidy") twierdzi, że szczyt
piramidy społeczno-ekonomicznej, do którego kieruje swoje działania
większość przedsiębiorstw, zamieszkuje stosunkowo niewielu ludzi (75-100
mln). W podstawie piramidy lokują się 4 mld ludzi żyjących za mniej niż dwa
dolary dziennie. Ci ludzie z dołu piramidy mają ogromne zasoby
przedsiębiorczości i siłę nabywczą.
Zamiast prób rozwiązania problemu nędzy przez udzielanie ogromnej
pomocy Prahalad proponuje więc, by zmniejszać biedę poprzez "kapitalizm
inkluzywny" wykorzystujący aspiracje konsumpcyjne. W swej książce
przedstawia 12 studiów, które obrazują, w jaki sposób przedsiębiorstwa mogą
umacniać dół piramidy, a tym samym pomagać milionom najbiedniejszych na
drodze do wyjścia z nędzy. Przypadki te dowodzą, że biedni nie muszą być
ofiarami czy ciężarem, lecz "kreatywnymi przedsiębiorcami i klientami
świadomymi wartości rzeczy".
Pół wieku temu ludzie w Korei Południowej żyli równie ubogo jak ludzie w
Afryce. W ciągu następnych kilku dziesięcioleci Koreańczycy stali się
nowoczesnym, zasobnym społeczeństwem. Z drugiej strony niektóre kraje
afrykańskie - zwłaszcza te próbujące wprowadzić socjalizm - cofnęły się w
rozwoju. I to one są dziś wyrzutem sumienia dla świata. Wyrzutem tak silnym
,ze ostatnio kraje bogate po raz kolejny darowały im długi, zobowiązały się
zwiększyć płynącą do nich pomoc.
Walką z biedą zajmuje się wiele światowych organizacji. Ale
dotychczasowe sukcesy - wyrwanie z zaklętego kręgu ubóstwa setek milionów
ludzi, zwłaszcza w Azji - to efekt przede wszystkim determinacji i mądrej
polityki gospodarczej rządów poszczególnych krajów. Ubogie kraje krok po
kroku mogą osiągnąć niezależność ekonomiczną, ale tylko wtedy, gdy kraje
bogate przestaną je do tego zniechęcać. Wołający o większe transfery powinni
pamiętać, że Chiny nie wydobyły się ze skrajnej nędzy dzięki darowiznom, ale
dzięki reformom, to samo dotyczy Indii, nie mówiąc już o takich krajach jak
Korea Południowa, Tajwan i inne.
Wszystko to oczywiście nie znaczy, że ta najprostsza forma pomocy,
polegająca na dostarczaniu żywności i pieniędzy powinna być zupełnie
wstrzymana. Dopóki setki milionów ludzi stoją w obliczu głodu musi być
utrzymywana. Chodzi jednak - mówiąc w przenośni - o bardziej właściwe
wyważanie proporcji pomiędzy liczbą dostarczanych ryb, a liczbą wędek.
Literatura
Garbicz M.: Niedorozwój a niekorzyści skali Warszawa 2004 maszynopis)
Lipiński S.: Znowu o rybach i wędce NBPortal 27 września 2006
Mitraszewska A.: W USA bogacą się szefowie, pracownicy wcale Gazeta
Wyborcza 2007-01-22,
Mitraszewska Klasa średnia, czyli wyrzutek globalizacji G.W. 2006-11-12
Mitraszewska A.: Migracja za chlebem niewiele pomoże gospodarce
G.W.2006-11-19)
M. Todaro., Smith M. : Economic Development, 8th ed., Pearson AddisonWesley, London 2003
Sachs J.: Co Ameryka może zrobić dla biednych? G.W. 29-04-2006
Pesymistyczny obraz nierówności „ Rzeczpospolita” 7 12 2006
Videla P.: Jak (nie) walczyć z biedą G.W. 2006-09-27).
ENCYKLOPIA INTERNETOWA
Agregacja (aggregation) (łac. aggregatio - gromadzenie się) proces łączenia (skupiania) elementów w całość
lub danych w zbiory mniej liczne, dzięki czemu otrzymuje się tzw. dane uogólnione lepiej charakteryzujące dany
proces czy zjawisko. Dokonując agregacji należy dążyć do tego, aby strata informacji zawartych w danych
pierwotnych była jak najmniejsza. Agregacja danych jest bardzo ważnym procesem w analizie systemowej. Jest
ona szeroko stosowana w ekonomii, gdzie operuje się wartościami zagregowanymi (np. agregatami
wartościowymi). Działaniem odwrotnym do agregacji jest dysagregacja (dekompozycja).
Akumulacja (łac. accumulatio),
1) proces odkładania (gromadzenia) części wytworzonego w ciągu roku dochodu narodowego (produktu
narodowego netto), w celu finansowania inwestycji powiększających zdolności wytwórcze gospodarki, a w
konsekwencji produkcję. Proces akumulacji jest warunkiem rozwoju gospodarczego i wzrostu poziomu
dobrobytu społeczeństw;
2) wartość nie skonsumowanej części dochodu narodowego, będąca sumą rocznych oszczędności gospodarstw
domowych i nie podzielonych zysków spółek akcyjnych. Wydatkowanie jej w całości na inwestycje rozwojowe
(tworzenie nowego kapitału) jest jednym z czynników sprzyjających osiągnięciu przez gospodarkę stanu
równowagi ekonomicznej;
3) gromadzenie pieniędzy w celu zrealizowania jakiegoś przedsięwzięcia, np. zakupu nowych maszyn czy
założenia firmy.
Akcyza, podatek akcyzowy, jeden z podatków pośrednich, nakładany selektywnie na towary konsumpcyjne,
najczęściej napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, paliwa płynne oraz różne artykuły luksusowe, m.in.
samochody, broń. Akcyza jest określana proporcjonalnie do wartości towaru (stawka procentowa), jej kwota
podwyższa cenę płaconą przez nabywcę. Znana była już w starożytności, obciążano nią wówczas często towary
pierwszej potrzeby (np. sól, cukier, zboże), co wskazywałoby na jej głównie fiskalny charakter.
Współczesne przedmioty opodatkowania akcyzą świadczą o jej pozafiskalnym charakterze i aktywnej roli w
polityce gospodarczej. Jej celem może być dążenie do ograniczenia konsumpcji niektórych dóbr (np. alkoholi i
tytoniu ze względów zdrowotnych, czy paliw płynnych z uwagi na wyczerpywanie się ich rezerw) lub
wspomaganie redystrybucyjnej funkcji podatków bezpośrednich (w przypadku towarów luksusowych). Akcyza
jest podatkiem typowym dla gospodarki rynkowej, zwł. wysoko rozwiniętej. W Polsce wprowadzono ją
ponownie (istniała w okresie międzywojennym) dopiero w 1993.
Akcyza (excise tax) (łac. accisus - przycięty); forma selektywnego podatku pośredniego nakładanego przez
państwo na niektóre artykuły spożywcze, przedmioty użytkowe i usługi, wkalkulowana w cenę. Akcyzy jako
odrębne podatki konsumpcyjne występują głównie w krajach rozwiniętych. U nas są one także aktualne w
związku z wprowadzeniem podatku od wartości dodanej (VAT). W Polsce akcyza jest stosowania od momentu
wprowadzenia podatku VAT.
AMORTYZACJA [łac.], umorzenie, ekon. wartość zużytych w danym okresie środków trwałych, której
wyrazem jest suma pieniężna konieczna do utrzymania ich sprawności techn.-ekon. w kolejnym okresie
eksploatacji oraz do odtworzenia tych środków trwałych po ich zużyciu; stopa amortyzacji, procentowy
wskaźnik zużycia środka trwałego w danym okresie w stosunku do jego początkowej wartości.
Bezrobocie, zjawisko gospodarcze polegające na tym, że pewna część ludzi zdolnych do pracy i poszukujących
jej nie znajduje zatrudnienia.
Jego miarą jest stopa bezrobocia, będąca relacją liczby zarejestrowanych bezrobotnych do zasobu siły roboczej
lub do liczby ludności w wieku produkcyjnym (16-65 lat mężczyźni i 16-60 lat kobiety).
Bilans handlowy, bilans handlu zagranicznego, bilans obrotów bieżących, zestawienie wartości wywozu
(eksportu) i przywozu (importu) towarów, tzn. dóbr materialnych i usług, w danym okresie (najczęściej roku),
sporządzany na podstawie fizycznego ich przemieszczenia przez granice celne kraju.
Może on obejmować także przeniesienie praw własności towarów (np. reeksport bez przywozu do kraju). Bilans
handlowy może być dodatni (aktywny, czynny), gdy występuje przewaga wartości eksportu nad wartością
importu, lub ujemny (bierny), gdy wartość importu jest wyższa od wartości eksportu.
Różnica pomiędzy wartością eksportu i wartością importu nazywana jest saldem bilansu handlowego lub
eksportem netto dóbr i usług. Bilans handlowy jest częścią bilansu płatniczego.
Bilans płatniczy (balance of payments) zestawienie ogółu należności i zobowiązań zagranicznych kraju. Jest on
sporządzany w wyrażeniu finansowym w okresach rocznych i obejmuje wszystkie transakcje z zagranicą, a więc
zarówno odpłatne jak i nieodpłatne, dwustronne i jednostronne. Daje pełny obraz sytuacji kraju w stosunkach
gospodarczych z zagranicą.
W bilansie płatniczym wyróżnia się dwie podstawowe części:
 bilans obrotów bieżących, który obejmuje obrót towarowy, wymianę usług oraz transfery nieodpłatne
(przekazy emigrantów, renty i emerytury zagraniczne, składki organizacji międzynarodowych,
darowizny itp.). Stan obrotów towarowych z zagranicą charakteryzuje bilans handlowy, zaś stan
obrotów usługowych - bilans usług;

bilans obrotów kapitałowych, który uwzględnia przepływy kapitałów długoterminowych (pożyczki i
inwestycje zagraniczne) i krótkoterminowych oraz zmniejszenie w stanie rezerw walutowych państwa.
Bilans płatniczy wykazujący nadwyżkę wpływów nad wydatkami nazywa się dodatnim (aktywnym), zaś
wykazujący odwrotną relację - ujemnym (pasywnym).
Różnica między wpływami a wydatkami nazywa się saldem bilansu płatniczego. Z pewnym uproszczeniem
można je wyrazić za pomocą wzoru:
Sbp = Ex - Im + Skr - (p+k)Z
gdzie:
Sbp - saldo bilansu płatniczego,
Ex - eksport dóbr i usług,
Im - import dóbr i usług,
Skr - saldo kredytów otrzymywanych i udzielonych innym krajom,
p - średnia roczna stopa procentowa od otrzymanych kredytów,
k - średnia roczna stopa spłat kredytu,
Z - ogólny stan zadłużenia kraju w danym roku
Bilans płatniczy, bilans obrotów płatniczych z zagranicą, zestawienie wartości wszystkich przychodów i
wydatków kraju związanych z jego stosunkami ekonomicznymi z zagranicą w danym okresie (najczęściej w
ciągu roku).
Bilans płatniczy jest zawsze wyrównany, tzn. strona przychodowa równa się rozchodowej, co wynika z
dwustronnego wykazywania wszelkich transakcji w obrotach z zagranicą podwójnie: od strony rzeczowej i od
strony rozliczeń finansowych - wszystkie transakcje płatnicze powodujące wzrost zapasów rzeczowych i
finansowych kraju są zapisywane w bilansie płatniczym po stronie "winien", a ich zmniejszenie po stronie "ma".
Wyrównanie bilansu płatniczego nie oznacza zrównoważenia obrotów płatniczych z zagranicą pod względem
ekonomicznym.
Istnienie lub brak równowagi bilansu płatniczego można stwierdzić przez analizę takich jego pozycji, jak poziom
i zmiany należności i zobowiązań zagranicznych oraz rezerw dewiz (ewentualnie złota). Bilans płatniczy jest
aktywny (czynny), gdy wzrastają należności, zmniejszają się zobowiązania lub wzrastają rezerwy dewizowe.
Bilans jest pasywny (bierny), gdy zmniejszają się należności, rosną zobowiązania lub zmniejszają się rezerwy
dewiz.
Bilans płatniczy składa się z dwóch podstawowych elementów: bilansu handlowego i bilansu obrotów
kapitałowych. Ten drugi obejmuje napływ i odpływ pieniądza związany z inwestycjami zagranicznymi
(bezpośrednimi i portfelowymi) oraz należności i zobowiązania z tytułu udzielonych i otrzymanych kredytów
oraz ich spłat. Ponadto w bilans płatniczy wykazuje się poziom i zmiany długu zagranicznego, zmiany
rewaloryzacyjne rezerw i pozostałych należności i zobowiązań zagranicznych oraz zmiany stanu rezerw
oficjalnych.
Budżet państwa, plan finansowy państwa, zestawienie prognozowanych na następny rok budżetowy dochodów
i wydatków rządowych, sporządzone przez rząd (projekt budżetu) i zatwierdzone (po wprowadzeniu
ewentualnych poprawek) przez parlament, najczęściej w formie ustawy budżetowej lub prowizorium
budżetowego (uchwalana w szczególnych przypadkach ustawa obejmująca dochody i wydatki państwa w
okresie krótszym niż rok).
Budżet państwa jest podstawowym instrumentem określania i realizacji polityki gospodarczej i społecznej rządu,
a konieczność zatwierdzenia projektu przez parlament zapewnia parlamentarną kontrolę nad poczynaniami
rządu. Identyfikuje on źródła dochodów i prognozowane ich kwoty oraz sposób ich rozdysponowania.
Głównymi dochodami budżetu państwa są: wpływy z podatków, opłat, ceł oraz dochody z majątku skarbu
państwa. Podstawowe wydatki związane są z: utrzymaniem administracji państwowej, wymiaru
sprawiedliwości, armii, policji, służb dyplomatycznych, finansowaniem sfery socjalnej i kultury, utrzymaniem i
rozwojem infrastruktury, działaniami interwencyjnymi w gospodarce. Budżet państwa może być zrównoważony
(gdy kwoty dochodów i wydatków są sobie równe) lub niezrównoważony. W tym drugim przypadku może mieć
miejsce deficyt budżetowy lub nadwyżka budżetowa. Budżet państwa musi zawierać także określenie sposobów
pokrycia deficytu lub rozdysponowania nadwyżki. Charakter i wewnętrzna struktura budżetu państwa jest
wyrazem kompromisu pomiędzy ścierającymi się interesami gospodarczymi i politycznymi.
Czynsz, powtarzające się okresowe świadczenie majątkowe pobierane przez właściciela (lub zarządzającego)
nieruchomości lub gruntów za udzielone osobie fizycznej lub prawnej prawo używania ich lub użytkowania w
formie wynajęcia lub wydzierżawienia. Stąd rozróżnia się czynsz najmu i czynsz dzierżawny.
Czynsz najmu - jest to periodyczna opłata pieniężna za prawo używania lokalu, pobierana przez wynajmującego
od najemcy.
Czynsz dzierżawny - z tytułu dzierżawy gruntów (odpowiednik - tenuta dzierżawna lub dzierżawa) - jest to
opłata za użytkowanie gruntu przenoszona przez dzierżawcę na rzecz wydzierżawiającego.
Deficyt, niedobór przychodów w porównaniu z rozchodami (wydatkami w okresie rozliczeniowym). Jego
wyrównanie następuje przez wykorzystanie nadwyżek okresów poprzednich (rezerw, oszczędności) lub
powstanie (powiększenie) długu.
Deficyt budżetowy, niedobór dochodów budżetu państwa w stosunku do jego wydatków (inaczej - nadwyżka
wydatków nad dochodami). Źródłami finansowania deficytu budżetowego mogą być kredyty bankowe udzielane
przez bank centralny, emisja papierów wartościowych (obligacji, weksli, bonów skarbowych), podwyższenie
stopy podatkowej, a w ostateczności dodatkowa emisja pieniądza.
Deficyt budżetowy, przy niewielkich jego rozmiarach, może mieć korzystny wpływ na gospodarkę, zwłaszcza w
okresie recesji (interwencjonizm państwowy). Przekroczenie jego "bezpiecznej" granicy (5% produktu
narodowego brutto) może wywołać poważne zaburzenia w gospodarce (inflacja
Deficyt bilansu handlowego (łacińskie deficit – brakuje), wartość nadwyżki importu nad eksportem towarów w
danym okresie (najczęściej rok).
Deficyt bilansu płatniczego, w sensie rachunkowym nie występuje, ponieważ konstrukcja bilansu płatniczego
powoduje, że jego saldo jest zawsze zerowe.
Terminem tym określa się natomiast deficyt jednej z dwóch części bilansu płatniczego:
1) deficyt obrotów bieżących - nadwyżka wydatków danego kraju z tytułu: importu dóbr i usług, płatności
odsetek i dywidend na rzecz inwestorów zagranicznych, darowizn na rzecz obywateli innych krajów, wydatków
turystycznych oraz innych przekazów nad wpływami z tych samych tytułów.
2) deficyt obrotów kapitałowych - nadwyżka inwestycji danego kraju za granicą (odpływ kapitału) nad
inwestycjami zagranicy w danym kraju (dopływ kapitału).
Deficyt jednej części bilansu płatniczego jest kompensowany nadwyżką drugiej części.
Deficyt nominalny. Ów deficyt oblicza się, zaliczając do wydatków budżetu centralnego dopłaty do II filaru
nowego systemu emerytalnego, a pomijając wypłaty rekompensat dla emerytów i części sfery budżetowej z
tytułu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego
Deficyt handlowy, nadwyżka wartości importu nad wartością eksportu dóbr i usług.
Deflacja, zjawisko przeciwstawne do inflacji, polegające na obniżaniu się ogólnego poziomu cen dóbr i usług, a
także produkcji i zatrudnienia w wyniku ograniczenia dopływu pieniądza do gospodarki. Występowało w fazie
kryzysu w cyklu gospodarczym i związane było z nadwyżką globalnej podaży nad globalnym popytem (luka
deflacyjna). Współcześnie prawie nie występuje.
Dochody ludności, łączne przychody pieniężne i w naturze gospodarstw domowych w określonym czasie
(najczęściej roku).
Dochody ludności obejmują:
1) dochody z udostępniania czynników wytwórczych (praca, kapitał i ziemia), przyjmujące formę wynagrodzeń
za pracę (płace, premie, nagrody, dopłaty, deputaty i in.), zysków, procentów, dywidend, czynszów, renty
gruntowej, oraz
2) świadczenia społeczne, tj. emerytury, renty, stypendia, zasiłki socjalne itp.
Dochody ludności rozpatrywane w ujęciu brutto nazywane są dochodami osobistymi ludności, w ujęciu netto
zaś, po opodatkowaniu i zapłaceniu obowiązkowych składek ubezpieczeniowych - dochodami osobistymi do
dyspozycji, zwane również rozporządzalnymi dochodami osobistymi. Określać je można w ujęciu nominalnym
czyli pieniężnym lub w ujęciu realnym, mierząc je ilością dóbr i usług, które ludność może zakupić za swoje
dochody nominalne. Poziom dochodów realnych zależy od poziomu dochodów nominalnych i aktualnego
poziomu cen dóbr i usług konsumpcyjnych. Dochody realne w istotnym stopniu określają poziom zaspokojenia
potrzeb i poziom stopy życiowej ludności. Nominalne dochody do dyspozycji podlegają podziałowi na
konsumpcję (wydatki na zakup dóbr i usług) i oszczędności.
Dochody państwowe, ogół środków pieniężnych, mierzonych w skali roku, wpływających do budżetu państwa
w celu stworzenia źródeł finansowania wydatków związanych z realizacją zadań państwa. Dochody państwowe
można podzielić na krajowe i zagraniczne.
Dochody państwowe krajowe obejmują:
1) wpływy podatkowe, w tym z podatków pośrednich (VAT, akcyza), z podatków bezpośrednich - od osób
prawnych i fizycznych, podatków od gier losowych i zakładów wzajemnych, ew. in. podatków wprowadzonych
na stałe lub przejściowo w poszczególnych krajach,
2) dochody niepodatkowe, w tym: dywidenda (wpłaty z zysku przedsiębiorstw państwowych, jednoosobowych
spółek skarbu państwa oraz spółek prawa handlowego i instytucji finansowych z udziałem skarbu państwa),
wpłaty z zysku banku centralnego, wpływy z ceł, wpłaty o charakterze sankcyjnym, ew. in.,
3) dochody ze sprzedaży, najmu i dzierżawy majątku skarbu państwa, w tym wpływy z prywatyzacji.
Dochody państwowe zagraniczne pochodzą z odsetek od kredytów i pożyczek udzielonych przez rząd danego
kraju oraz prowizji z tytułu rządowych poręczeń (gwarancji) kredytów i pożyczek otrzymanych z zagranicy.
Dochody publiczne, łączne dochody budżetu państwa (dochody państwowe), dochody wyłączonych z budżetu
państwowych funduszy celowych, w tym gł. ubezpieczeniowych oraz dochody lokalnych władz
administracyjno-samorządowych. Dochody funduszy celowych pochodzą - w zależności od ich rodzaju - ze
składek, dotacji z budżetu państwa, odsetek i dywidend z ulokowanego kapitału. Dochody budżetów lokalnych
mają swe źródło w podatkach (podatki lokalne oraz udział w podatkach od osób fizycznych i prawnych),
opłatach skarbowych, dotacjach i subwencjach z budżetu państwa, wpływach ze sprzedaży, leasingu, dzierżawy i
wynajmu majątku własnego oraz z usług świadczonych na rzecz mieszkańców i podmiotów gospodarczych
DOCHÓD NARODOWY, dochód danego kraju wynikający z prowadzonej w nim działalności produkcyjnej
w pewnym okresie, zwykle w okresie roku; w krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej stosuje się następujące
mierniki dochodu narodowego: produkt narodowy brutto (PNB, Gross National Product), całkowita wartość
produkcji danego kraju, niezależnie od miejsca świadczenia usług czynników produkcji, tzn. w kraju lub za
granicą; suma wartości wszystkich dóbr (inwestycyjnych i konsumpcyjnych) wraz z wydatkami rządu na dobra
i usługi; PNB nie obejmuje pozycji transferowych, tzn. dochodów przekazywanych na rzecz pewnych instytucji
i różnych grup obywateli przez budżet państwa, budżety lokalne, korporacje, takich m.in., jak emerytury,
procenty od rządowych papierów wartościowych; produkt narodowy netto (PNN), ilość pieniędzy, którą się
przeznacza na zakup dóbr i usług, po odjęciu ilości pieniędzy wystarczającej na sfinansowanie amortyzacji
i utrzymanie zasobu kapitału na dotychczasowym poziomie; produkt krajowy brutto (PKB), wielkość
produkcji dóbr i usług wytworzonych w danym kraju, niezależnie od tego, czy czynniki produkcji są własnością
kapitału rodzimego czy też zagr.; różnica między PKB i PNB wyraża się sumą dochodów netto z własności
kapitału zainwestowanego za granicą; PKB nie uwzględnia dochodów z zagranicy; PNB natomiast uwzględnia
wszystkie dochody zarobione za granicą; bez potrącania funduszu amortyzacji ma się do czynienia z produktem
brutto (krajowym lub nar.), zaś po potrąceniu tego funduszu — z produktem netto; dochód narodowy według
cen czynników produkcji, wielkość produktu nar. netto według cen czynników produkcji, suma wynagrodzeń
kapitału, ziemi i pracy w postaci zysku, procentu, renty, dywidendy i płacy. 2 dodatkowymi oficjalnymi
miernikami dochodu narodowego są: rozporządzalny dochód ludności (Disposable Income) — to, co pozostaje
w rzeczywistości ludziom do dyspozycji na konsumpcję lub oszczędności; dochód osobisty ludności (Personal
Income) — dochód rozporządzalny plus podatki osobiste i in., niepodatkowe, zobowiązania ludności wobec
budżetu centr. lub budżetów lokalnych, np. składki na indywidualne ubezpieczenia społeczne.
Produkt nar. brutto jest najczęściej używany do mierzenia dynamiki wzrostu gosp. w poszczególnych krajach.
Dochód narodowy według cen czynników produkcji jest wykorzystywany najczęściej w analizach teoret. i w
badaniach proporcji podziału dochodu; 2 pozostałe kategorie dochodu narodowego wprowadzono w latach 30.
w W. Brytanii i USA, następnie zostały one upowszechnione w pozostałych krajach o rozwiniętej gospodarce
rynkowej; cel ich stosowania to ustalenie dochodów osobistych ludności przed opodatkowaniem i po
opodatkowaniu oraz zbadanie wielkości i dynamiki siły nabywczej społeczeństwa i odpowiedniego jej
korygowania za pośrednictwem podatków pośrednich, subsydiów, transferów rządowych, podatków
bezpośrednich i in. instrumentów ekon.; w krajach tych było to podstawą polityki interwencyjnej państwa
w sferze podziału dochodów i oddziaływania w ten sposób na koniunkturę gosp. kraju.
Scharakteryzowane metody liczenia dochodu narodowego zostały określone w System of National Accounting
(SNA). W wyniku działań organizacji międzynar., gł. Organizacji Współpracy i Rozwoju Gosp. i ONZ, ustalono
pewne normy międzynar. zawarte w wyż. wym. systemie; pierwsza jego wersja, opublikowana 1952, była
rozwinięciem Raportu Ligii Narodów The Measurement of National Income and the Construction of Social
Accounts. System był zmieniany, a przyjęcie jego wszystkich najnowszych ustaleń nie było możliwe dla
wszystkich krajów. W latach 80. tylko ok. 60% krajów o gospodarce rynkowej (tzn. wykluczając kraje
o gospodarce centralnie planowanej) było zdolne do przyjęcia tego systemu w całości.
Niektóre kraje — zwłaszcza kraje byłego bloku sowieckiego — preferują inną bazę koncepcyjną, znaną jako
Material Product System (MPS), ograniczającą koncepcję produktu nar. do produkcji dóbr i usług związanych
z produkcją materialną — budownictwem, transportem i dystrybucją dóbr materialnych; system ten wyłącza
więc takie usługi, jak administracja publ. i obrona, finanse, edukacja, ochrona zdrowia, usługi osobiste,
utrzymanie porządku prawnego. Sposób liczenia dochodu narodowego zawężony do tzw. sfery produkcyjnej
(MPS) wywodzi się z marksowskiej teorii wartości opartej na pracy; na tej podstawie opracowano w ZSRR
metodę liczenia dochodu narodowego, następnie narzuconą podporządkowanym mu krajom, która była dogodna
dla systemu gosp. opartego na centr. planowaniu, koncentrującego środki zwł. na sferze produkcyjnej. Podobny
w wielu elementach system rachunkowości nar. jest stosowany we Francji, częściowo w wyniku jego rozwoju
w latach po zakończeniu II wojny świat., gdy rozwinięte tam było centr. planowanie gospodarki narodowej.
Po ostatnich zmianach w SNA nie występuje PNB i wykazuje się tylko PKB, jednak większość krajów nadal
opracowuje szacunki PNB, które są przedstawiane w szacunkach organizacji międzynar.; uznaje się, że dla
dokonywania porównań dobrobytu ekon. poszczególnych krajów bardzej odpowiedni jest PNB; jest to jednak
niedoskonała miara rzeczywistego dobrobytu; podejściem alternatywnym są szacunki Net Economic Welfare
(NEW, Dobrobyt Ekonomiczny Netto); obliczając NEW, dodaje się do PNB takie pozycje, jak: wartość czasu
wolnego, usługi wytwarzane w gospodarstwach domowych na ich własne potrzeby itp., a odejmuje nie pokryte
koszty zatrucia środowiska i in. niedogodności urbanizacji; obliczenia wykazują także wzrost NEW, ale
o mniejszej stopie niż PNB.
Źródłem trudności w porównywaniu szacunków dochodu narodowego różnych krajów jest różnica stosowanych
metod liczenia PNB; wynikają one także z olbrzymiej liczby szacunków opartych na często niepewnych
założeniach i danych; w rezultacie szacunki dochodu narodowego podlegają często poważnym rewizjom; np.
porównanie szacunków PNB dla różnych krajów zawartych w World Tables Banku Świat. dla lat: 1977 i 1979
pokazuje, że różnica szacunków PNB dla Gambii i Ghany wynosi w wyniku ich rewizji 30%, dla Nigerii 25%,
a dla wielu innych krajów powyżej 20%; na ogół w jednym kraju szacunków PNB dokonuje więcej niż jedna
instytucja (np. bank centr. i służby statyst.); w krajach o rozwiniętej statystyce gosp. często się zdarza
szacowanie PNB przez jedną instytucję za pomocą różnych metod.
Podział dochodu narodowego. Podział pierwotny — podział na płace i zyski; podział pierwotny podlega
przekształceniom w wyniku ingerencji państwa poprzez system podatkowy (podział wtórny); wprowadzenie
podatków nie tylko koryguje pierwotny podział poprzez zmianę dysponenta dochodów, ale również wpływa na
zmianę struktury zakupów dóbr i usług; wydatki rządowe korygują ostateczny podział dochodu nar. brutto na
konsumpcję i inwestycje.
L. ZIENKOWSKI Jak oblicza się dochód narodowy, Warszawa 1971;
S. KUZNETS Wzrost gospodarczy narodów. Produkt i struktura produkcji (1971, wyd. pol. 1976);
M. OKÓLSKI, I. TIMOFIEJUK Statystyka ekonomiczna, Warszawa 1978;
UNO. A System of National Accounts and Supporting Tables, New York 1952.
Dywidenda, część zysku spółki akcyjnej wypłacana właścicielom udziałów (akcjonariuszom) na podstawie
decyzji walnego zgromadzenia.
Dzierżawa, umowa, na podstawie której wydzierżawiający zobowiązuje się oddać dzierżawcy rzecz do
używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a dzierżawca zobowiązuje się płacić
wydzierżawiającemu umówiony czynsz w formie ustalonej przez strony, w szczególności w pieniądzach, w
świadczeniach innego rodzaju (np. w rzeczach zamiennych jak: zboże itp.) lub stanowiący ułamkową część
pożytków.
Eksport, zorganizowana działalność polegająca na wywozie za granicę danego kraju towarów, usług oraz
kapitałów. Trudni się nią zwykle zorganizowany specjalnie w tym celu podmiot gospodarczy – eksporter – albo
jako bezpośredni wytwórca, albo jako podmiot pośredniczący w obrocie z zagranicą.
Ekspansja eksportowa na rynki zagraniczne ma podstawowe znaczenie dla gospodarki z tytułu pozyskania
dewiz, poprawy bilansu płatniczego. Stanowi ona o miejscu i udziale danego kraju w międzynarodowym
podziale pracy.
ESA 95 Czyli European System of Accounts 1995. To system uzgodnionych w Unii Europejskiej definicji i
klasyfikacji mający na celu osiągnięcie harmonizacji krajowych statystyk dotyczących makroekonomii. ESA 95
to unijna wersja systemu SNA 93 (System of National Accounts) stosowanego przez międzynarodowe instytucje
finansowe.
System ESA 95 wszedł w życie w 1999 roku. Określa, w jaki sposób należy klasyfikować różne wielkości,
m.in. wydatki, dochody, deficyt czy dług publiczny. W Polsce sposób księgowania finansów państwa odbiega od
ESA 95. Minister finansów uważa, że po przejściu na liczenie w systemie unijnym okaże się, że sytuacja
naszych finansów nie jest tak tragiczna. Zaznaczmy jednak, że w rzeczywistości polskie zadłużenie od tego nie
zmaleje, a dzięki zmianie systemu liczenia będzie tylko wyglądało lepiej na papierze.
Finalne dobra, finalne usługi, dobra i usługi nie podlegające dalszemu przetwarzaniu, nabywane przez
ostatecznych użytkowników w celu zaspokojenia ich potrzeb. Są to dobra konsumpcyjne, nabywane przez
gospodarstwa domowe lub dobra kapitałowe (inwestycyjne) nabywane przez przedsiębiorstwa. Łączna wartość
wytworzonych w ciągu w gospodarstwie dóbr i usług finalnych to produkt krajowy brutto.
HANDEL, wyodrębniony w rezultacie społ. podziału pracy rodzaj aktywności gosp., polegający na
pośredniczeniu w ruchu dóbr materialnych za pomocą wymiany towarowej przez akty kupna–sprzedaży. H.
zaczął się kształtować w okresie rozkładu wspólnoty pierwotnej, gdy pojawiły się nadwyżki produkcyjne i
pieniądz, a celem produkcji, obok zaspokojenia własnych potrzeb wytwórcy, stał się zbyt; wraz z powstaniem h.,
wyłoniła się nowa grupa stałych pośredników — kupców. W niewolnictwie i feudalizmie, gdy dominowała
gospodarka naturalna, h. był słabo rozwinięty; obejmował gł. wymianę między wsią i ośr. miejskimi oraz, na
znacznie mniejszą skalę, wymianę między bardzo oddalonymi od siebie ośr. oferującymi towary luksusowe
(przyprawy, jedwab, bursztyn); prowadzili go wędrowni kupcy przemierzający rozległe przestrzenie (Jedwabny
Szlak). Powszechny rozwój h. zaczął się w XVI i XVII w., a jako wielki dział gospodarki nar. rozwinął się w
kapitalizmie; jako forma wymiany jest jedną z faz reprodukcji rozszerzonej; stanowi nieodzowny element
procesu produkcji i aktywnie nań wpływa. Zob. też: handel międzynarodowy, handel wewnętrzny, handel
zagraniczny.
HANDEL WEWNĘTRZNY, gałąź gospodarki, która obejmuje obrót towarowy na obszarze celnym danego
państwa; ze względu na szczeble obrotu h.w. dzieli się najczęściej na handel hurtowy i handel detaliczny.
HANDEL ZAGRANICZNY, wymiana części własnej produkcji danego kraju na dobra lub usługi wytwarzane
przez inne kraje; obejmuje import, eksport i reeksport; wartość importu i eksportu zestawia się w bilansie
handlowym; w skali państwa h.z. jest najczęściej regulowany przez politykę handl.; środkami polityki handl. są
zwł.: cła, opodatkowanie importu oraz stosowanie ulg eksportowych, kontyngentowanie zagr. obrotów
towarowych, manipulowanie kursem waluty, gwarantowanie przez państwo kredytów eksportowych,
finansowanie produkcji eksportowej; celem stosowania tych środków jest zwykle ograniczenie importu i
popieranie eksportu.
Poglądy na temat polityki h.z. zmieniały się w procesie rozwoju gosp.; przedstawiciele merkantylizmu byli
zwolennikami regulacji h.z. przez państwo — jej celem było uzyskanie nadwyżek eksportowych;
przedstawiciele ekonomii klas. opowiadali się za wolną wymianą handl. i od XIX do pocz. XX w. panował
wolny handel międzynar.; zastąpił go protekcjonizm, który dominował w okresie międzywojennym. Idee
wolnego handlu ożyły w podpisanym 1948 Układzie Ogólnym w Sprawie Ceł i Handlu (GATT),
ograniczającym stosowanie ceł, postanowieniach rundy tokijskiej GATT (1974) i urugw. (1986) oraz w Świat.
Organizacji Handlu (utw. 1994); jednocześnie powstawały unie celne oraz obszary wolnego handlu i
integracyjne organizacje gosp. (UE, NAFTA itp.).
Od zakończenia II wojny świat. rosły obroty h.z., a w jego strukturze następowały i następują ciągłe zmiany.
Kraje rozwijające się, dążąc do osiągnięcia szybszego wzrostu gosp., zmieniają swą pozycję w handlu
międzynar. — z eksporterów surowców stają się eksporterami produktów lub półproduktów. Kraje wysoko
rozwinięte wykorzystują swą specjalizację technol., wskutek czego rozwija się między nimi handel
wysokowartościowymi towarami.
P.R. KRUGMAN, M. OBSTFELD Międzynarodowe stosunki gospodarcze, t. 1–2, Warszawa 1993–94.
Handel zagraniczny, obroty handlowe poszczególnych krajów z zagranicą. W szerokim znaczeniu to obroty
majątkowo-kredytowe (także spłaty kredytów, kredyty otrzymane i in.) określonego państwa oraz obroty bieżące
(wymiana towarowa, wymiana usług przewozowych, brokerskich i innych należności, zobowiązania wynikające
z ruchu ludności przez granicę, renty, emerytury, składki organizacji międzynarodowych, utrzymanie własnych
placówek dyplomatycznych i handlowych za granicą, odsetki od kredytów i koszty utrzymania majątku trwałego
za granicą).
Import, kupno towarów lub usług z zagranicy. Jest wynikiem międzynarodowego podziału pracy. Zaopatruje
gospodarkę w towary (usługi), których wytworzenie w kraju uważa się w danych warunkach za niemożliwe lub
mniej korzystne niż wykorzystanie dóbr realizowanych za granicą.
Inwestycja,
1) dokonywanie przez podmioty gospodarcze nakładów na tworzenie nowych zdolności wytwórczych.
Nabywanie dóbr inwestycyjnych (budowanie nowych lub rozbudowa istniejących zakładów produkcyjnych,
zakup maszyn, urządzeń, powiększanie zapasów), które będą służyć wytwarzaniu innych dóbr i usług. Rozróżnia
się inwestycje odtworzeniowe (restytucyjne), dokonywane w celu zastąpienia zużytych części aparatu
wytwórczego nowymi i utrzymania produkcji na nie zmienionym poziomie, oraz inwestycje rozwojowe (nowe),
powiększające zdolności wytwórcze przedsiębiorstw (gospodarki) i pozwalające powiększyć rozmiary produkcji
i dochodu narodowego. W tym ujęciu inwestycje są czynnikiem wzrostu gospodarczego.
2) lokowanie przez podmioty gospodarcze wolnych środków pieniężnych w sposób zapewniający w przyszłości
osiąganie lub zwiększenie dochodów. W tym znaczeniu inwestycjami są także: nabywanie przedsiębiorstw lub
ich części (akcji, udziałów), nieruchomości, obligacji, walut, złota, lokowanie pieniędzy w postaci
długoterminowych depozytów bankowych, czy nawet ponoszenie nakładów na podnoszenie kwalifikacji. Cechą
inwestycji w tym ujęciu jest w zasadzie brak ich wpływu na rozmiary produkcji i dochodu narodowego.
INWESTYCJE [łac.], nakłady dokonywane w celu stworzenia lub zwiększenia środków trwałych, które
przyczyniają się do wytworzenia dla przyszłego spożycia strumienia dóbr i usług. O podstawowym znaczeniu
inwestycji decyduje osiągane w ich wyniku zwiększenie produkcji i usług. Inwestycje wiążą się w sposób
konieczny z poświęceniem na rzecz konsumpcji w przyszłości zarówno bieżącej konsumpcji, jak i produkcji
dóbr inwestycyjnych służących produkcji dóbr konsumpcyjnych, W rachunkowości społecznej inwestycje są
sumą nowo utworzonego kapitału stałego brutto oraz zmian zapasów i robót w toku. Wpływ zamierzonych
inwestycji na wzrost produktu krajowego brutto lub dochodu narodowego określa współczynnik zw.
mnożnikiem inwestycyjnym. Każdą decyzję o podjęciu inwestycji powinna poprzedzać analiza jej celowości
oraz analiza techn.-ekon., umożliwiająca ocenę efektywności zamierzeń inwestycyjnych. Inwestycje
produkcyjne, nakłady, których bezpośrednim skutkiem jest zwiększenie dochodu nar.; są to przede wszystkim
inwestycje przemysłowe, budowlane oraz rolne i leśne, a także inwestycje w dziedzinie komunikacji i handlu;
inwestycje nieprodukcyjne to przede wszystkim inwestycje w zakresie budownictwa mieszkaniowego
i komunalnego oraz urządzeń socjalnych i kult.; inwestycje rozwojowe mają na celu powiększenie majątku
trwałego przede wszystkim przez budowę nowych obiektów, a także przez generalną rekonstrukcję obiektów
istniejących w danej gałęzi gospodarki nar.; inwestycje restytucyjne (odtworzeniowe) polegają na
podejmowaniu nakładów inwestycyjnych, których celem jest zastąpienie lub odtworzenie częściowo zużytych
urządzeń produkcyjnych lub usługowych i utrzymywanie na nie obniżonym poziomie wartości środków
trwałych w danej gałęzi gospodarki; inwestycje zagraniczne, nabywanie w jednym kraju przez rządy, instytucje
oraz poszczególne osoby aktywów innego kraju; inwestycje zagraniczne obejmują zarówno inwestycje
bezpośrednie, jak i inwestowanie w papiery wartościowe; dla kraju, w którym oszczędności są niewystarczające
w odniesieniu do potencjalnego popytu na inwestycje, kapitał zagr. może być skutecznym środkiem pobudzenia
szybkiego wzrostu. Inwestycje pobudzane, pomoc rządu w podejmowaniu przez firmy inwestycji w środkach
trwałych, w poszczególnych przemysłach lub lokatach; może występować np. w formie ulg podatkowych.
Efektywność inwestycji jest mierzona przez stosunek efektów ekon. do poniesionych nakładów i może być
obliczona dla poszczególnych przedsięwzięć inwestycyjnych jak również dla gospodarki narodowej.
INWESTYCJE nakłady gospodarcze na odtworzenie zużytych, unowocześnienie i tworzenie nowych środków
trwałych. Przedsięwzięcie inwestycyjne stanowi kompleksowo ujęty zakres rzeczowy inwestycji, przewidziany
do realizacji w określonym celu, czasie i miejscu. W praktyce oznacza to całość robót, usług i dostaw urządzeń
niezbędnych do osiągnięcia gł. celu zamierzonej inwestycji oraz zapewnienia jej prawidłowej eksploatacji. I.
PRODUKCYJNE (których skutkiem jest powiększanie produkcji materialnej) oraz NIEPRODUKCYJNE
(przyczyniające się do poprawienia warunków pracy i życia obywateli, np: urządzenia komunalne, socjalne,
kulturalne); I. ODTWORZENIOWE (wymiana zużytych technicznie maszyn, urządzeń, instalacji
przemysłowych, w stopniu zapewniającym utrzymanie zdolności produkcyjnej na dotychczasowym poziomie),
MODERNIZACYJNE (całokształt nakładów na unowocześnienie wyrobów, środków pracy, technologii,
organizacji pracy) oraz ROZWOJOWE (rozbudowa istniejącego lub budowa nowego zakładu); I.
PODSTAWOWE oraz I. TOWARZYSZĄCE (warunkujące prawidłową eksploatację inwestycji
podstawowych).
KONSUMPCJA, ekon. wydatki ponoszone przez gospodarstwa domowe na zakup dóbr i usług; część, obok
oszczędności, rozporządzalnych dochodów gospodarstw domowych; składnik globalnego popytu (obok
inwestycji, wydatków państwa i eksportu netto).
Konsumpcja, spożycie,
1) ostatnia faza procesu gospodarowania, polegająca na zużywaniu wszelkich dóbr i usług w celu
bezpośredniego zaspokojenia potrzeb ludzkich.
Rozróżnia się konsumpcję indywidualną, prywatną, finansowaną z dochodów osobistych ludności, zaspokajającą
potrzeby gospodarstw domowych (np. żywność, ubranie, mieszkanie itp.) i konsumpcję społeczną, publiczną,
finansowaną z budżetu państwa lub organów samorządowych (np. obronność, ochrona porządku publicznego,
oświata itp.).
2) część produktu społecznego, przyjmująca postać dóbr i usług konsumpcyjnych, przeznaczona na zaspokojenie
bieżących potrzeb społeczeństwa. Jej wielkość jest podstawowym czynnikiem określającym poziom dobrobytu
społecznego.
KUZNETS SIMON SMITH (1901–85), ekonomista amer.; 1936–54 prof. University of Pennsylvania
w Filadelfii, 1954–60 Johns Hopkins University w Baltimore; zajmował się gł. problematyką wzrostu gosp. oraz
dochodu nar. i jego podziału; badacz historii gosp. epoki nowoż.; zgromadził dane statyst. dotyczące produktu
społ. i nakładów produkcyjnych, struktury produkcji i zatrudnienia, uporządkował je w zwarte i ciągłe szeregi
czasowe i poddał analizie pod kątem porównywalności w czasie i przestrzeni; Modern Economic Growth. Rate,
Structure and Spread (1966), Wzrost gospodarczy narodów. Produkt i struktura produkcji (1971, wyd. pol.
1976); 1971 otrzymał Nagrodę Nobla
Simon Smith Kuznets (30 kwietnia 1901 - 9 lipca 1985) - ekonomista amerykański. Urodzony w Rosji,
w 1922 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych i zdobył wykształcenie na Columbia University. W latach
1936-1954 był profesorem University of Pennsylvania, w latach 1954-1960 wykładał na John Hopkins
University i Harvard University. Był zwolennikiem teorii Keynesa. Zajmował się głównie problematyką
wzrostu ekonomicznego oraz struktury i podziału dochodu narodowego, a także nowożytną historią
gospodarczą. Ważnym wkładem Kuznetsa było zgromadzenie obszernych danych statystycznych
dotyczących produktu narodowego, nakładów inwestycyjnych i zatrudnienia, które poddał obszernej
analizie statystycznej i ekonometrycznej w pracy Modern Economic Growth. Rate, Structure and
Spread (wyd. 1966) i Wzrost gospodarczy narodów. Produkt i struktura produkcji (wyd. 1971, polskie
tłumaczenie 1976). Zajmował się też problematyką cyklów gospodarczych i nierównowagi
ekonomicznej.W 1971 otrzymał Nagrodę Nobla w uznaniu za prace empiryczne wiążące teorię
ekonomiczną z rzeczywistym przebiegiem procesów gospodarczych.
1971 - Simon Kuznets (1901 - 1985) Urodzonego w Rosji, na stałe zamieszkałego w USA naukowca
nagrodzono za badania nad długimi cyklami koniunkturalnymi. Opierając się na bardzo wielu danych
statystycznych i historycznych, od początku XIX w. i pochodzących z kilku krajów, Kuzets dowiódł, że
obok krótszych, kilkuletnich cyklów koniunkturalnych, istnieją okresy długie - fale rozwoju. Trwają one
zwykle 18-25 lat, a ich charakterystyki zależą w największym stopniu od wahań tempa przyrostu
ludności i migracji - wzrost liczby ludności i rozmieszczenia ma wpływ na wielkość inwestycji i ich
ulokowanie. Dziś w nauce nazywane one są cyklami Kuznetsa.
Nadwyżka budżetowa, dodatnia różnica pomiędzy wpływami budżetu państwa gromadzonymi głównie z
podatków i innych opłat o podobnym charakterze (np. opłaty celne), uzupełnianymi okresowo pożyczkami
wewnętrznymi (np. w drodze emisji obligacji) i zewnętrznymi, a jego wydatkami związanymi głównie z
koniecznością finansowania tzw. sfery budżetowej oraz zabezpieczenia obsługi zadłużenia wewnętrznego i
zewnętrznego
Najem, umowa cywilnoprawna, na podstawie której wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do
używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu
umówiony czynsz, który może być oznaczony w pieniądzach lub świadczeniach innego rodzaju.
Szczegółowe zasady najmu lokali mieszkalnych reguluje ustawa z dnia 2 lipca 1994 o najmie lokali
mieszkalnych. Na mocy tej ustawy został zniesiony szczególny tryb najmu, który był nawiązywany na podstawie
decyzji administracyjnej o przydziale lokalu.
Obieg okrężny dóbr, usług i płatności, przepływ strumieni dóbr, usług oraz czynników wytwórczych i
płatności za nie pomiędzy podmiotami gospodarczymi w zamian za dokonywane płatności.
Gospodarstwa domowe otrzymują strumień płatności w postaci rent, emerytur, płac itd. od firm, same natomiast
oddają firmom strumień płatności przeznaczony na dobra i usługi konsumpcyjne. Część dochodu gospodarstw
domowych oddawana jest na podatki oraz przeznaczana na oszczędności, w zamian otrzymują usługi i dobra
publiczne. Podobnie firmy oddają część dochodu na podatki i przeznaczają na oszczędności, otrzymując od
państwa inwestycje rządowe. Równocześnie gospodarstwa domowe generują pracę i usługi produkcyjne na rzecz
przedsiębiorstw, które dzięki niej tworzą dobra. Obieg pokazuje, w jaki sposób funkcjonuje wymiana między
rządem, przedsiębiorstwami i gospodarstwami domowymi
Opłaty publiczne, forma niepodatkowych dochodów budżetu państwa lub budżetów organów samorządowych,
nie mających charakteru płatności transferowych, lecz będących ekwiwalentem za określone świadczenia
wzajemne instytucji państwowych i samorządowych na rzecz osób je wnoszących. Wyróżnia się trzy grupy opłat
publicznych:
1) opłaty administracyjne, związane z działalnością urzędów, takie jak np. opłaty skarbowe pobierane przy
zawieraniu umów majątkowych, wydawaniu świadectw i zezwoleń, opłaty sądowe i arbitrażowe, patentowe,
legalizacyjne i in.
2) opłaty gospodarcze, np. z tytułu korzystania ze środowiska naturalnego i jego zanieczyszczania, za legalizację
przyrządów mierniczych, za ochronę wynalazków, wzorów użytkowych itp.
3) opłaty socjalne i kulturalne, np. za korzystanie ze żłobków, przedszkoli, zakładów pomocy społecznej, za
wstęp do muzeów i in.
Oprocentowanie, procent, forma dochodu od kapitału pożyczkowego, uzyskiwanego przez właścicieli kapitału
w postaci pieniężnej z tytułu jego udostępnienia (pożyczenia) innym użytkownikom. Wysokość tego dochodu
uzależniona jest od wartości pożyczki oraz od poziomu stopy procentowej.
Użyczenie kapitału może mieć charakter bezpośredni, gdy pożyczka dokonuje się na drodze umowy notarialnej
lub zakupu obligacji, albo pośredni - gdy pośrednikiem jest bank lub inna instytucja finansowa.
Oszczędności, część dochodów gospodarstw domowych, która w określonym czasie nie została wydatkowana
na zakup dóbr i usług konsumpcyjnych. Ich wielkość zależna jest od poziomu dochodów. Relację przyrostu
oszczędności do przyrostu dochodów gospodarstw domowych nazywa się krańcową skłonnością do
oszczędzania.
Gospodarstwa domowe lokują swe oszczędności w różny sposób (np. w banku w postaci depozytów
długoterminowych, w akcjach lub obligacjach) powiększając w ten sposób swe dochody. W skali
makroekonomicznej oszczędności gospodarstw domowych stają się źródłem finansowania inwestycji,
stanowiących podstawowy czynnik rozwoju gospodarczego.
Płace
 Informacje ogólne
 Płaca minimalna
 Płaca nominalna
 Płaca realna
 Płaca robocza
Informacje ogólne
Płaca, kategoria ekonomiczna związana z pracą najemną i towarowym charakterem produkcji, wynagrodzenie
za pracę podporządkowaną. Zależnie od stosunków produkcji wyraża inną treść społeczno-ekonomiczną: w
gospodarce kapitalistycznej jest to cena siły roboczej. Przekształcona forma jej wartości w gospodarce
socjalistycznej była formą udziału pracowników w wytworzonym przez nich dochodzie narodowym.
W gospodarce kapitalistycznej, w warunkach przekształcenia się siły roboczej w towar kupowany i sprzedawany
na rynku pracy, podstawę kształtowania się poziomu płac w długich okresach stanowi wartość siły roboczej.
Krótkookresowe odchylenia poziomu płac od tej wartości są spowodowane sytuacją na rynku pracy, stosunkiem
podaży siły roboczej do popytu na nią.
Wysoki stopień zorganizowania rynku pracy, a zwłaszcza działalność związków zawodowych, modyfikuje
mechanizm kształtowania się płac i wpływa na ich poziom. Płaca występuje zwykle w postaci pieniężnej.
Stanowi element kosztu wytwarzania dla przedsiębiorstwa i dochód dla pracownika.
Przez funkcję kosztową płaca może wpływać na decyzje dotyczące produkcji i zapotrzebowania na pracę, przez
funkcję dochodową oddziałuje na podaż pracy, jej rozmieszczenie, kwalifikacje.
Wyróżnia się m.in. następujące rodzaje płac:
Płaca minimalna
Płaca minimalna, prawnie ustalony najniższy dopuszczalny poziom wynagrodzenia pieniężnego za pracę
najemną, określony w postaci stawki lub minimalnego zarobku za pracę w obowiązującym wymiarze czasowym.
W swej realnej wartości płaca minimalna wiąże się z minimum socjalnym.
Płaca nominalna
Płaca nominalna, kwota pieniężna otrzymywana jako wynagrodzenie za pracę najemną. Płaca nominalna jest
ważnym elementem siły nabywczej ludności i ma zasadniczy wpływ na utrzymanie równowagi na rynku i
stabilizację poziomu cen.
Płaca realna
Płaca realna, suma dóbr i usług, które można nabyć za dane wynagrodzenie pieniężne. Wysokość płacy realnej
rośnie wraz ze wzrostem płacy nominalnej, a maleje ze wzrostem kosztów utrzymania (przy innych wielkościach
stałych).
Wskaźnikiem płacy realnej jest iloraz wskaźnika zmian płacy nominalnej przez wskaźnik zmian kosztów
utrzymania. Zwyżka kosztów utrzymania towarzysząca wzrostowi płac nominalnych osłabia tempo wzrostu płac
realnych i prowadzi do ich spadku.
Płaca robocza
Płaca robocza, konkretny rodzaj indywidualnego dochodu konsumpcyjnego. Występuje zarówno w gospodarce
kapitalistycznej, jak i socjalistycznej, w każdym z tych ustrojów wyraża jednak inną treść społecznoekonomiczną i regulowana jest przez inne prawa ekonomiczne.
W gospodarce kapitalistycznej następuje przekształcenie siły roboczej w towar sprzedawany i kupowany na
rynku pracy. Przekształcona, pieniężna forma wartości siły roboczej, jej cena, przyjmuje w tych warunkach
postać płacy roboczej, występującej na powierzchni zjawisk jako wynagrodzenie pracy, jako cena pracy.
Płatności transferowe, przepływy pieniądza pomiędzy podmiotami gospodarczymi, nie związane z
obowiązkiem odwrotnego przekazywania dóbr, świadczenia usług, ani z powstawaniem innych bezpośrednich
zobowiązań podmiotu otrzymującego wobec podmiotu przekazującego płatności transferowe.
Charakter płatności transferowych mają m.in. podatki, cła, wypłaty rent, emerytur, stypendiów, zasiłków,
subwencje dla przedsiębiorstw.
Podział dochodu narodowego, faza procesu gospodarowania, w której następuje rozdysponowanie
wytworzonego dochodu narodowego pomiędzy różne podmioty gospodarcze i na różne cele. Obejmuje
przebiegające wielopłaszczyznowo procesy kształtowania się dochodów pieniężnych podmiotów gospodarczych.
Dochody te powstają częściowo w procesie wytwarzania dóbr i usług, jako wynagrodzenia dla właścicieli
zaangażowanych w nim czynników wytwórczych - płace, zyski, dywidendy, procent, renta gruntowa, częściowo
natomiast są rezultatem procesu redystrybucji za pośrednictwem budżetu państwa.
Ostateczne (po opodatkowaniu) dochody gospodarstw domowych i przedsiębiorstw oraz dochody państwa (po
uregulowaniu wymienionych płatności transferowych) odzwierciedlają przypadające im cząstki dochodu
narodowego.
Decyzje podmiotów gospodarczych o sposobie rozdysponowania ich dochodów wyznaczają w skali
makroekonomicznej proporcje podziału dochodu narodowego z jednej strony pomiędzy sektor prywatny i
publiczny, z drugiej natomiast - pomiędzy konsumpcję, zaspokajającą bieżące potrzeby indywidualne i
społeczne, oraz inwestycje zapewniające rozwój gospodarki w przyszłości.
Podatki
 Informacje ogólne
 Historia
 Funkcje podatków
 Rodzaje podatów
Informacje ogólne
Podatek, przymusowe, bezzwrotne i nieodpłatne świadczenie pieniężne o charakterze powszechnym, nakładane
z mocy prawa przez państwo lub inne organy władzy publicznej (np. samorządy lokalne) na osoby fizyczne i
prawne.
Historia
Za pierwotne formy podatków uznaje się znane już w starożytności daniny (w naturze i pieniądzu) od ludności
na rzecz panującego oraz kontrybucje płacone przez ludność okupowanego kraju na rzecz kraju zwycięskiego.
Rozwojowi społeczeństw towarzyszyła ewolucja podatków, zmieniająca ich charakter z doraźnego na regularny,
z dobrowolnego na przymusowy, z płaconego na rzecz panującego na płacony na rzecz państwa, ze świadczenia
w naturze na pieniężne. Dokonywało się także zróżnicowanie i zwiększanie liczby płaconych podatków z punktu
widzenia przedmiotów i podmiotów opodatkowania.
Funkcje podatków
Podatki spełniają trzy główne funkcje:
1) fiskalną - są głównym źródłem dochodów budżetu państwa, gwarantują finansowanie wydatków publicznych.
Jest to pierwotna, najstarsza funkcja podatków.
2) redystrybucyjną - są instrumentem przesuwania dochodów pomiędzy różnymi grupami społecznymi.
3) stymulacyjną - są wykorzystywane przez państwo jako instrument oddziaływania na decyzje podmiotów
gospodarczych w celu skorelowania ich z założeniami polityki gospodarczej i społecznej państwa.
Rodzaje podatków
Ogół podatków funkcjonujących w państwie w określonym czasie tworzy system podatkowy. Mnogość i
różnorodność stosowanych współcześnie podatków wymaga dokonania klasyfikacji ich ogółu przy
uwzględnieniu różnych kryteriów. Z punktu widzenia jedności podmiotu opodatkowania wyróżnia się podatki
bezpośrednie i podatki pośrednie.
Rodzaj przedmiotu opodatkowania jest podstawą podziału podatków na podatki dochodowe, podatki od obrotu i
konsumpcji (podatek VAT) oraz podatki majątkowe. W zależności od organu pobierającego podatki można je
podzielić na podatki centralne i podatki lokalne.
W zależności od sposobu opodatkowania dochodów pochodzących z różnych źródeł rozróżnia się podatek
globalny i podatek cedularny.
Podatki bezpośrednie, typ podatków, których zasadniczą cechą w intencji ustawodawcy jest jedność podmiotu
opłacającego ten podatek i ponoszącego jego faktyczny ciężar ekonomiczny.
W praktyce gospodarczej jednak zdarza się czasem, że podatek nałożony na określony podmiot gospodarczy jest
przerzucany (wbrew intencji prawa) na inny podmiot poprzez wliczenie go do ceny towaru. Do podatków
bezpośrednich zalicza się podatki dochodowe i podatki majątkowe.
Podatki pośrednie, typ podatków, których konstrukcja rozdziela podmiot gospodarczy zobowiązany do ich
naliczenia i zapłacenia od podmiotu, który ponosi ich faktyczny ciężar ekonomiczny.
Wiąże się to z założonym przez ustawodawcę zjawiskiem doliczania podatków pośrednich przez sprzedawcę do
ceny produktu (w sposób ukryty lub jawny), w rezultacie czego faktycznie (choć pośrednio) ich ciężar ponosi
nabywca. Do podatków pośrednich zalicza się wszystkie podatki od obrotu i konsumpcji (np. podatek VAT).
Podatki pośrednie, typ podatków, których konstrukcja rozdziela podmiot gospodarczy zobowiązany do ich
naliczenia i zapłacenia od podmiotu, który ponosi ich faktyczny ciężar ekonomiczny.
Wiąże się to z założonym przez ustawodawcę zjawiskiem doliczania podatków pośrednich przez sprzedawcę do
ceny produktu (w sposób ukryty lub jawny), w rezultacie czego faktycznie (choć pośrednio) ich ciężar ponosi
nabywca. Do podatków pośrednich zalicza się wszystkie podatki od obrotu i konsumpcji (np. podatek VAT).
Podział dochodu narodowego, faza procesu gospodarowania, w której następuje rozdysponowanie
wytworzonego dochodu narodowego pomiędzy różne podmioty gospodarcze i na różne cele. Obejmuje
przebiegające wielopłaszczyznowo procesy kształtowania się dochodów pieniężnych podmiotów gospodarczych.
Dochody te powstają częściowo w procesie wytwarzania dóbr i usług, jako wynagrodzenia dla właścicieli
zaangażowanych w nim czynników wytwórczych - płace, zyski, dywidendy, procent, renta gruntowa, częściowo
natomiast są rezultatem procesu redystrybucji za pośrednictwem budżetu państwa.
Ostateczne (po opodatkowaniu) dochody gospodarstw domowych i przedsiębiorstw oraz dochody państwa (po
uregulowaniu wymienionych płatności transferowych) odzwierciedlają przypadające im cząstki dochodu
narodowego.
Decyzje podmiotów gospodarczych o sposobie rozdysponowania ich dochodów wyznaczają w skali
makroekonomicznej proporcje podziału dochodu narodowego z jednej strony pomiędzy sektor prywatny i
publiczny, z drugiej natomiast - pomiędzy konsumpcję, zaspokajającą bieżące potrzeby indywidualne i
społeczne, oraz inwestycje zapewniające rozwój gospodarki w przyszłości.
Praca produkcyjna, w ujęciu marksizmu praca wykonywana w procesie produkcji dóbr i usług materialnych
(usług niezbędnych do wytwarzania dóbr). Jej przeciwieństwem jest praca nieprodukcyjna.
Z uwagi na trudności w precyzyjnym zaklasyfikowaniu poszczególnych rodzajów prac do prac produkcyjnych
marksiści umownie przyjmują, że pracą produkcyjną jest każda praca wykonywana przez pracowników
zatrudnionych w przedsiębiorstwach sfery produkcji materialnej (do której zaliczają: przemysł, budownictwo,
rolnictwo, leśnictwo, transport i łączność, handel oraz gospodarkę komunalną).
Wg koncepcji marksistowskiej tylko praca produkcyjna tworzy dochód narodowy. Poglądu tego nie podzielają
inne współczesne kierunki myśli ekonomicznej, przyjmując, że każda praca społecznie użyteczna (a więc taka,
której produkty znajdują nabywców) tworzy dochód narodowy.
Praca nieprodukcyjna, w ujęciu marksizmu praca wykonywana w związku ze świadczeniem usług
niematerialnych (konsumpcyjnych i publicznych). Przeciwieństwem pracy nieprodukcyjnej jest praca
produkcyjna.
Za pracę nieprodukcyjną marksiści umownie uznają każdą pracę wykonywaną przez pracowników sfery
nieprodukcyjnej (do której zaliczają: naukę, oświatę, kulturę, służbę zdrowia i opiekę społeczną, gospodarkę
mieszkaniową, administrację państwową, wymiar sprawiedliwości, ochronę porządku publicznego i obronność).
W ich ujęciu praca nieprodukcyjna nie tworzy dochodu narodowego, natomiast uczestniczy w jego podziale.
Dochód narodowy jest źródłem finansowania usług sfery nieprodukcyjnej, które - w państwach o gospodarce
planowej - przekazywane są lub były (również w Polsce) społeczeństwu nieodpłatnie lub tylko częściowo
odpłatnie.
Produkcja finalna, wartość dóbr i usług finalnych wytworzonych w ciągu roku w całej gospodarce. Produkcja
finalna równa jest wartości produktu krajowego brutto.
Produkcja globalna, całkowita wartość produkcji wytworzonej w przedsiębiorstwie w ciągu roku. Stanowi
sumę wartości produkcji końcowej oraz produkcji niezakończonej.
Produkcja końcowa, w przedsiębiorstwie wartość wytworzonych w ciągu okresu sprawozdawczego (np.
miesiąca, roku) produktów, które zostały sprzedane lub na koniec tego okresu znajdują się w magazynie
wyrobów gotowych.
Produkcja końcowa tworzy wraz z produkcją niezakończoną produkcję globalną przedsiębiorstwa.
Produkcja niezakończona, produkcja w toku, w przedsiębiorstwie wartość wyrobów, których produkcja na
koniec okresu sprawozdawczego (zwykle roku) nie została jeszcze zakończona, ale ze względu na poniesione w
związku z ich wytwarzaniem nakłady musi być ona uwzględniona w bilansie przedsiębiorstwa. Obok produkcji
końcowej stanowi składnik produkcji globalnej.
Produkt krajowy brutto, PKB, miernik produkcji wytworzonej na obszarze danego kraju. Jest sumą wydatków
gospodarstw domowych na zakup dóbr i usług konsumpcyjnych, wydatków sektora prywatnego na zakup dóbr i
usług inwestycyjnych, wydatków państwa na zakup dóbr i usług oraz salda bilansu handlu zagranicznego.
PKB może być wyrażony w cenach rynkowych, zawierających podatki pośrednie lub - po ich potrąceniu - w
cenach czynników wytwórczych (cenach netto).
PKB różni się od produktu narodowego brutto (PNB) tym, że nie uwzględnia dochodu z lokat zagranicznych.
Produkt narodowy brutto, miernik efektów rocznej działalności gospodarki, obliczany przez powiększenie
produktu krajowego brutto o wartość dochodów netto z tytułu własności za granicą.
Te ostatnie stanowią różnicę pomiędzy napływem dochodów uzyskanych przez obywateli danego kraju za
granicą (głównie transfer zysków z kapitałów zainwestowanych za granicą, ale także dochody z pracy) a
wypływem dochodów uzyskanych przez cudzoziemców w danym kraju. Dodatnia wartość dochodów netto z
tytułu własności za granicą powiększa produkt krajowy brutto (PNB > PKB), ujemna - pomniejsza go (PNB <
PKB).
PNB jest miarą całkowitych dochodów osiąganych w ciągu roku przez obywateli danego kraju, niezależnie od
miejsca (kraju) świadczenia usług przez należące do nich czynniki wytwórcze. PNB w ujęciu względnym (tempo
wzrostu) jest miarą wzrostu gospodarczego. W przeliczeniu na 1 mieszkańca wykorzystywany jest jako miara
poziomu dobrobytu społeczeństwa.
Produkt narodowy netto, dochód narodowy, miernik efektów rocznej działalności gospodarki, obliczany
poprzez odjęcie od produktu narodowego brutto wartości amortyzacji.
PNN jest to ilość pieniędzy, jaką dysponuje gospodarka na wydatki na dobra i usługi, po odłożeniu kwoty
niezbędnej do odtworzenia zużytego w ciągu roku kapitału trwałego i utrzymania na dotychczasowym poziomie
zasobu kapitału i rozmiarów produkcji.
Z uwagi na trudności w ustaleniu rzeczywistej wielkości amortyzacji (odpisy amortyzacyjne ustalane dla celów
rachunku kosztów nie odzwierciedlają rzeczywistego zużycia kapitału, jest to tylko szacunek) w praktyce
częściej wykorzystywany jest produkt narodowy brutto.
Przepływy międzygałęziowe, analiza nakładów i wyników produkcji, analiza input-output, sposób
ilościowego badania procesu tworzenia i podziału produktu społecznego ze szczególnym uwzględnieniem
związków, jakie występują między gałęziami produkcji w pośrednich stadiach wytwarzania.
Za autora metody uważa się powszechnie W. Leontiefa. Metoda przepływów międzygałęziowych stosowana w
niektórych okresach opiera się na założeniu, że wielkość nakładu jest proporcjonalna do wielkości produkcji,
oraz na dwóch stwierdzeniach natury bilansowej:
1) w danym okresie produkcja globalna każdego produktu dzieli się na zużycie produkcyjne wszystkich gałęzi
oraz na produkcję końcową, którą można z kolei podzielić, zależnie od potrzeby na: eksport pomniejszony o
import, spożycie indywidualne, zbiorowe, inwestycyjne, kapitalne remonty i zmiany w zapasach we wszystkich
gałęziach oraz na inwestycje i kapitalne remonty nieprodukcyjne. Pozwala to ustalić związek między produkcją
globalną a produkcją końcową każdego produktu w postaci układu liniowych równań ilości.
2) cena produkcji jest sumą jednostkowych kosztów rzeczowych oraz jednostkowej wartości dodanej,
wyrażającej jednostkową płacę, odpis amortyzacyjny oraz nadwyżkę. Pozwala to ustalić związek między ceną a
wartością dodaną każdego produktu w postaci układu liniowych równań cen.
Na podstawie metody nakładów i wyników produkcji są budowane tablice przepływów międzygałęziowych
obrazujące tworzenie i podział produktu globalnego
PRZEPŁYWY MIĘDZYGAŁĘZIOWE , analiza input-output, tablica nakładów i wyników produkcji
badanie powiązań między gałęziami produkcji, które są dla siebie dostawcami i odbiorcami surowców i dóbr
inwestycyjnych; metoda p.m. pozwala na obliczenie wielkości produkcji końcowej, produkcji globalnej całej
gospodarki i wybranych jej gałęzi, może także służyć do badania przepływów międzyregionalnych; autorem
tablicy p.m. jest amer. ekonomista pochodzenia ros. W. Leontief, który wzorując się na Tablicy Ekonomicznej
opracowanej w XVIII w. przez fizjokratów (F. Quesnaya) przystąpił 1931 do opracowania tablicy obrazującej
powiązania gospodarki amerykańskiej w latach 1919-29; za opracowanie tej tablicy Leontief otrzymał 1973
nagrodę Nobla.
RACHUNKOWOŚĆ NARODOWA,
Jest to system gromadzenia i przetwarzania informacji gospodarczych oraz konstruowania agregatowych
mierników opisujących aktywność gospodarczą w skali gospodarki narodowej w danym okresie, najczęściej
rocznym.
Rachunkowość narodowa zależy od teorii wartości charakterystycznej dla danego systemu społeczno –
gospodarczego i jest związana z polityką gospodarczą. W miernikach agregatowych są wyrażane jej cele, np.
stopa wzrostu gospodarczego oraz jest oceniana jest jej skuteczność, czyli stopień osiągnięcia założonych
celów.
Metodą rachunkowości narodowej przyjętą w krajach o gospodarce rynkowej jest SNA (System of National
Accounts); opiera się on na teorii wartości wymiennej, zgodnie z którą wartość jest tworzona we wszystkich
działach gospodarki narodowej (w przemyśle, rolnictwie, usługach itd.), a jej wyrazem są dochody uzyskiwane
z transakcji kupna- sprzedaży dóbr i usług. W obliczaniu mierników aktywności gospodarczej są stosowane dwa
systemy cen:
- ceny czynników produkcji, po których gospodarstwa domowe sprzedają usługi czynników produkcji (pracę,
ziemię, kapitał) przedsiębiorstwom;
- ceny rynkowe, po których przedsiębiorstwa sprzedają dobra i usługi gospodarstwom domowym.
Mierniki stosowane w rachunkowości narodowej wyrażone w cenach rynkowych są większe od mierników
wyrażonych w cenach czynników produkcji o wielkość podatków pośrednich. Przy obliczaniu mierników za
pomocą cen rynkowych bierze się pod uwagę tylko dobra finalne (w celu uniknięcia wielokrotnego liczenia tej
samej wartości).
Podstawowe mierniki stosowane w rachunkowości narodowej:
 Produkt Krajowy Brutto (PKB; Gross Domestic Product, GDP) Jest to wartość dóbr i usług nowo
wytworzonych na terenie kraju w ciągu roku;
 Produkt Krajowy Netto (PKN; Net Domestic Product, NDP) — PKB minus amortyzacja (wszystkie
mierniki brutto są liczone wraz z amortyzacją, netto — bez amortyzacji);
 Produkt Narodowy Brutto (PNB; Gross National Product, GNP) — PKB skorygowany o saldo
dochodów obywateli danego kraju z tytułu własności za granicą i dochodów cudzoziemców
posiadających własność w danym kraju;
 Dochód narodowy — produkt narodowy netto w cenach czynników produkcji;
 Dochody osobiste ludności — dochody ludności z tytułu świadczenia usług posiadanych czynników
produkcji (pracy, ziemi, kapitału), powiększone o transfery od państwa; rozporządzalne dochody
osobiste ludności — dochody osobiste po opodatkowaniu.
W krajach bloku komunistycznego stosowano Metodę Produktu Materialnego (MPM), opartą na
marksowskiej teorii wartości, zgodnie z którą wartość jest tworzona tylko w działach produkcji materialnej
(przemysł, rolnictwo, leśnictwo) oraz tzw. usługach materialnych (transport, handel).
Rachunkowość społeczna, rachunkowość narodowa, system rachunków społecznych, System of National
Accounts, SNA, przyjęty w gospodarce rynkowej sposób mierzenia produktu społecznego, tj. efektów
działalności gospodarczej w skali makroekonomicznej (całej gospodarki).
Jej podstawą jest założenie, że każda praca wydatkowana w zorganizowanym przedsiębiorstwie tworzy produkt
społeczny, niezależnie od tego, czy w jej wyniku powstają dobra materialne czy usługi. W rezultacie produkt
społeczny w ujęciu rzeczowym przyjmuje postać wytworzonych w ciągu roku dóbr i usług finalnych. Istotą
rachunkowości społecznej jest wyrażenie tego produktu w kategoriach wartościowych, jako sumy dochodów
bądź wydatków wszystkich podmiotów gospodarczych: przedsiębiorstw, gospodarstw domowych i państwa, z
uwzględnieniem zagranicy (import i eksport).
Rezultatem prowadzenia rachunkowości społecznej jest ustalenie wartości produktu społecznego, która może
być wyrażona wielkością produktu krajowego brutto, produktu narodowego brutto, produktu narodowego netto,
a także wielkością dochodów osobistych.
Redystrybucja, wtórny podział dochodów społeczeństwa dokonujący się za pośrednictwem budżetu państwa.
Przebiega wielopłaszczyznowo i polega na obciążeniu działalności gospodarczej oraz dochodów wszystkich
podmiotów gospodarczych różnymi rodzajami podatków i opłat, stanowiących dochód budżetu państwa.
Stają się one źródłem finansowania dochodów tych grup społecznych, które nie uzyskują ich z udostępniania
czynników wytwórczych (emeryci, bezrobotni i in.), oraz wytwarzania dóbr i usług publicznych, tj. tych, które
są przekazywane społeczeństwu nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie, np. bezpłatna służba zdrowia,
administracja publiczna, obronność.
Renta gruntowa, forma dochodu uzyskiwanego przez właściciela ziemi wykorzystywanej do celów
produkcyjnych. Wysokość renty gruntowej zależna jest od ceny użytkowania ziemi (najmu, dzierżawy),
kształtującej się na rynku pod wpływem popytu i podaży, oraz od jej powierzchni.
Cena użytkowania może być uzależniona od położenia (lokalizacji) działki, jej urodzajności, otoczenia,
wyposażenia (uzbrojenia), a także cen produktów (dóbr lub usług), które dzięki niej mogą powstać.
Renta gruntowa pojawiła się już u schyłku starożytności, ale znaczenie jej wzrosło dopiero w gospodarce
feudalnej. Występowała wtedy w trzech postaciach: renty naturalnej, renty odrobkowej (pańszczyzna) i renty
pieniężnej - w tej postaci przetrwała do czasów współczesnych.
Równowaga budżetowa, stan, w którym wydatki budżetu państwa (także budżetów organów samorządowych)
są w całości pokryte dochodami tych jednostek. Rozróżnia się równowagę budżetową planowaną i rzeczywistą.
Zrównoważenie planowanych (przewidywanych) dochodów z planowanymi wydatkami, a więc zapewnienie
równowagi w fazie konstrukcji budżetu, jest jedną z kardynalnych zasad budżetowych.
Zrównoważenie planu budżetowego nie jest równoznaczne z zaistnieniem równowagi rzeczywistej, co wynika z
określonego stopnia niepewności, tak co do wysokości planowanych wpływów, jak i wydatków. W celu
zminimalizowania wynikającego stąd ryzyka w planowanym budżecie tworzone są rezerwy.
Równowaga ekonomiczna, równowaga gospodarcza, stan gospodarki, w którym zachowana jest równowaga
globalnego popytu i globalnej podaży na wszystkich rynkach: dóbr i usług oraz czynników wytwórczych
(równowaga rynkowa), a także w wymianie z zagranicą. Inaczej - jest to równoczesne występowanie równowagi
wewnętrznej i równowagi zewnętrznej.
Osiągnięcie i utrzymanie równowagi ekonomicznej jest bardzo trudne, z uwagi na ogromną liczbę czynników,
które oddziałują na popyt i podaż na każdym z rynków, wytrącając je stale z ukształtowanego stanu równowagi.
Równowagę ekonomiczną rozpatrywać należy długookresowo, jako pewną tendencję, model, do którego
zmierza gospodarka w wyniku działania mechanizmu rynkowego i ekonomicznej polityki państwa.
Równowaga wewnętrzna, stan gospodarki, w którym globalny popyt na produkty krajowe, zarówno ze strony
odbiorców krajowych, jak i zagranicznych, równy jest rozmiarom produkcji zapewniającej pełne zatrudnienie
(produkcji potencjalnej).
Wszystkie zasoby czynników wytwórczych (pracy, ziemi i kapitału), których właściciele akceptują
ukształtowane na ich rynkach ceny (płace, ceny ziemi lub poziom renty gruntowej, stopy procentowe), są
wykorzystane, a wytworzone przy ich udziale produkty znajdują nabywców skłonnych zapłacić za nie ceny,
jakie ukształtowały się na ich rynkach.
Warunkiem równowagi wewnętrznej jest więc równoczesne zrównoważenie wszystkich rynków: dóbr i usług,
finansowego, pracy i ziemi. Równowaga wewnętrzna kształtuje się w wyniku działania mechanizmu rynkowego,
wspomaganego lub korygowanego przez politykę fiskalną i politykę pieniężną państwa (równowaga rynkowa,
równowaga finansowa, równowaga na rynku pracy).
Równowaga zewnętrzna, stan wymiany danego kraju z zagranicą, w którym saldo obrotów bieżących bilansu
płatniczego wynosi zero. Gospodarka znajduje się w równowadze zewnętrznej, gdy suma wartości eksportu dóbr
i usług oraz wpływów z tytułu własności (a także pracy) obywateli danego kraju za granicą równa jest sumie
wartości importu dóbr i usług oraz wypływu pieniądza z tytułu własności (i pracy) cudzoziemców w danym
kraju.
W warunkach równowagi zewnętrznej nie występuje presja na zmiany stanu rezerw dewizowych państwa ani
trwałe przepływy na rachunku obrotów kapitałowych bilansu płatniczego. Każda gospodarka wykazuje w
długich okresach dążenie do równowagi zewnętrznej, w krótkich okresach saldo obrotów bieżących jest
najczęściej na przemian dodatnie lub ujemne.
Długookresowa równowaga zewnętrzna kształtuje się pod wpływem działania mechanizmu rynkowego, które
może być wspomagane lub korygowane przez politykę handlową państwa.
Samowystarczalność gospodarcza, autarkia, cecha gospodarki lub cel polityki gospodarczej, prowadzonej
przez państwo lub grupę państw, wyrażające się w dążeniu do zaspokojenia wszelkich potrzeb gospodarki,
zarówno konsumpcyjnych, jak i produkcyjnych, w ramach własnych możliwości produkcyjnych. Pełna
samowystarczalność gospodarcza jest praktycznie niemożliwa, może natomiast występować tendencja do
samowystarczalności gospodarczej, tj. dążenie do osiągnięcia możliwie jej najwyższego stopnia.
Nasilanie się tendencji autarkicznych obserwowano w okresach kryzysów gospodarczych (np. w czasie
wielkiego kryzysu gospodarczego 1929-1933 w Europie i USA) oraz przygotowywania się do II wojny
światowej (m.in.: Niemcy, Włochy, Japonia). Ma ono miejsce także w przypadku politycznej izolacji kraju (np.
Rosja po rewolucji październikowej).
Gospodarki autarkiczne charakteryzują się dążeniem do minimalizowania importu przy forsownym rozwoju
eksportu, szeroko rozbudowanym przemysłem surowcowym i zbrojeniowym, utrzymywaniem znacznych
zapasów surowców i materiałów strategicznych oraz daleko posuniętym interwencjonizmem państwowym i
protekcjonizmem. Polityka samowystarczalności gospodarczej podwyższa społeczne koszty funkcjonowania
gospodarki, ogranicza rolę handlu zagranicznego jako czynnika wzrostu gospodarczego, obniża poziom
efektywności gospodarowania, sztucznie izoluje gospodarkę od otoczenia.
Stopa procentowa, wielkość mierzona procentowo wyrażonym stosunkiem kwoty, którą płaci się za
użytkowanie kapitału pieniężnego do wielkości tego kapitału, najczęściej ustalana na okres roku.
Stopę procentową ustalają banki i określa ona, jaką sumę należy zapłacić za udzieloną przez niego pożyczkę lub
jaką kwotę płaci bank klientowi za to, że przechowuje on swoje oszczędności w tym banku. Stopa procentowa w
bankach komercyjnych oscyluje wokół poziomu ustalonego przez bank centralny. Jeżeli stopa procentowa
wzrasta, to maleje popyt na kredyty, a wzrasta skłonność do oszczędzania i odwrotnie. Ustalanie przez bank
centralny stopy procentowej jest jednym ze sposobów realizacji polityki monetarnej kraju. Wzrost stopy
procentowej powoduje, że pieniądz odpływa z rynku do banków, co oznacza, że podaż pieniądza maleje i
zmniejsza się ryzyko inflacji.
System produkcji materialnej, Material Product System, MPS, sposób określania (liczenia) efektów
działalności gospodarczej (produktu społecznego) w skali makroekonomicznej, przyjęty w krajach
socjalistycznych (do 1989 również w Polsce).
Jego podstawą było rozróżnianie pracy produkcyjnej i pracy nieprodukcyjnej oraz założenie, że produkt
społeczny powstaje wyłącznie w wyniku tej pierwszej, jest więc sumą wartości dóbr materialnych
(wytwarzanych w przemyśle, budownictwie, rolnictwie i leśnictwie) i usług produkcyjnych (transportu,
łączności i handlu). Produkt społeczny nie obejmował natomiast usług nieprodukcyjnych (o charakterze
konsumpcyjnym i publicznym), powstających w tzw. sferze nieprodukcyjnej obejmującej: naukę, oświatę,
kulturę, służbę zdrowia i opiekę społeczną, gospodarkę komunalną i mieszkaniową, administrację państwową,
wymiar sprawiedliwości, ochronę porządku publicznego i obronność.
Uzasadnieniem takiego podejścia było finansowanie tych usług ze środków budżetu państwa i nieodpłatne (lub
tylko częściowo odpłatne) korzystanie z nich przez społeczeństwo. Praktyczną tego konsekwencją było
niedocenianie znaczenia sfery usług w gospodarce, przejawiające się m.in. w niższych płacach jej pracowników
oraz niedoinwestowaniu.
USŁUGI, ekon. działalność gosp. mająca charakter świadczeń osób fiz. i prawnych na rzecz in. osób, nie
polegająca na wytwarzaniu dóbr materialnych; trzeci, obok przemysłu i rolnictwa, sektor gospodarki nar.;
obejmuje: transport, łączność, handel, gospodarkę komunalną, ochronę zdrowia, oświatę, administrację, wymiar
sprawiedliwości, instytucje finans. i ubezpieczeniowe oraz in., np. fryzjerstwo; udział zatrudnionych w u. jest
syntet. miarą rozwoju gospodarczego.
Wartość dodana, rzeczywisty wkład podmiotu gospodarczego w wartość wytworzonych produktów, obejmuje:
zysk netto, podatek dochodowy, amortyzację, zapłacone odsetki od kredytów i pożyczek oraz koszty pracy
(wynagrodzenia brutto wraz z narzutami).
Wielkość wytworzonej wartości dodanej stanowi m.in. podstawę dla ustalenia wysokości tzw. podatku od
wartości dodanej, zwanego także podatkiem od towarów i usług.
Wskaźnik (ratio, indicator) Obserwowana wielkość zmienna niezbędna do uchwycenia innej zmiennej
bezpośrednio nie obserwowalnej; liczba wyjaśniająca wzajemny stosunek dwóch wielkości statystycznych.
W ekonomii stosowane są dwa rodzaje wskaźników: opóźnionych i wyprzedzających (uprzedzających).
Wskaźnik opóźniony (lagging indicator) - miara oceny działalności gospodarczej (np. koniunktury) wskazująca
z pewnym opóźnieniem osiągnięcie punktu zwrotnego w kształtowaniu się jakiegoś zjawiska (np. produktu
narodowego brutto, cen detalicznych itp.).
Wskaźnik wyprzedzający (leading indicator) - miara działalności gospodarczej wskazująca z pewnym
wyprzedzeniem nadejście punktu zwrotnego w kształtowaniu się jakiegoś zjawiska ekonomicznego (np.
kształtowanie się zamówień inwestorów, cen akcji itp., świadczących o osiągnięciu szczytu bądź dna cyklu
koniunkturalnego).
Wskaźniki techniczno-ekonomiczne, wielkości liczbowe wyrażające różne stosunki i relacje między
elementami charakteryzującymi prowadzoną działalność gospodarczą. Mają zastosowanie głównie w sferze
planowania oraz sprawozdawczości i oceny działalności podmiotów gospodarczych.
Do podstawowych wskaźników techniczno-ekonomicznych stosowanych w praktyce należą m.in. wskaźniki
wydajności pracy, technicznego uzbrojenia pracy, produktywności, materiałochłonności, majątkochłonności,
kapitałochłonności.
Wydajność pracy, miara efektywności pracownika wyrażana wielkością produkcji na jednego zatrudnionego
lub na ustaloną jednostkę czasu. Poziom wydajności pracy zależy m.in. od technicznego uzbrojenia miejsc i
stanowisk pracy, kwalifikacji pracowników, ich motywacji, jakości przedmiotów pracy, ich produktywności,
organizacji i warunków pracy
Wydajność pracy (productivity of work)
Wielkość (wartość) produkcji przypadająca na jednego
zatrudnionego; stosunek produkcji do czasu pracy niezbędnego do jej wykonania.
W przeszłości w naszej teorii ekonomicznej wydajność pracy odnoszono głównie do pracy żywej i definiowano
jako "stosunek produkcji wartości użytkowych do czasu pracy żywej". Obecnie coraz bardziej utożsamia się
wydajność z produktywnością i rozumie się przez to pojęcie stosunek wartości produkcji wykonanej w danym
systemie za dany okres czasu do wartości środków potrzebnych do wykonania tej produkcji; czyli stosunek
stworzonych wartości do całkowitych udziałów pracy.
Wydatki publiczne, środki pieniężne wydatkowane na realizację przedsięwzięć państwowych i
samorządowych. Mogą przyjmować postać zapłaty za pracę, usługi i dostarczone dobra materialne, niezbędne do
wykonania konkretnych zadań, mogą też polegać na finansowaniu różnych dziedzin życia gospodarczego i
społecznego (dotacje, subwencje) lub określonych grup ludności (emerytury, zasiłki, stypendia), jak również na
udzielaniu pożyczek i spłacaniu długów. Dokonywane są głównie z budżetu państwa i budżetów
samorządowych (gmin i miast), a ponadto z funduszów celowych.
Podział wydatków publicznych odbywa się w oparciu o następujące kryteria:
1) wg kryteriów funkcjonalnych ustala się wydatki przeznaczone na cele socjalne i kulturalne (ochrona zdrowia,
oświata, nauka, kultura, ubezpieczenia i pomoc społeczna), gospodarcze (dotacje dla przedsiębiorstw), obronę
narodową, administrację publiczną, i spłatę długów,
2) wg kryteriów ekonomicznych - wydatki bieżące (funkcjonowanie instytucji państwowych i samorządowych),
majątkowe (inwestycje) oraz nabywcze: odpłatne (zapłata za pracę, dobra, usługi) i redystrybucyjne (dotacje,
subwencje, spłata długów),
3) wg kryteriów prawnych - wydatki wynikające z decyzji administracyjnych (dotacje) i z umów (kupnosprzedaż).
Zadłużenie wewnętrzne, finansowanie wydatków budżetu państwa ze środków pochodzących z zaciąganych
przez budżet państwa zobowiązań finansowych. Mogą nimi być kredyty zaciągane w bankach komercyjnych lub
w banku centralnym oraz środki finansowe pozyskiwane w drodze emisji obligacji skarbowych.
Zatrudnienie, rodzaj aktywności zawodowej, wyrażający się w odpłatnym zaangażowaniu sił i umiejętności
ludzkich (kapitału ludzkiego) w działalność podmiotu gospodarczego. Wielkość zatrudnienia określana jest za
pomocą liczby pracowników lub tzw. etatów przeliczeniowych, uwzględniających skalę zaangażowania różnych
osób (praca w pełnym wymiarze godzin lub w jego części).
W Polsce do kategorii osób zatrudnionych wg klasyfikacji Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) należą:
1) pracownicy najemni, zatrudnieni na podstawie stosunku pracy - umowy o pracę, powołania, mianowania,
wyboru,
2) osoby prowadzące działalność gospodarczą,
3) chałupnicy,
4) agenci,
5) członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych,
6) duchowni wszystkich wyznań.
Zawodowi żołnierze, funkcjonariusze policji oraz pracownicy resortów spraw wewnętrznych i obrony narodowej
są ujmowani przez GUS oddzielnie.
Skala nie rejestrowanego obrotu gospodarczego w Polsce powiększa się
Download