czasy napoleona – dorobek polityczny i

advertisement
CZASY NAPOLEONA
– DOROBEK POLITYCZNY I CYWILIZACYJNY.
Napoleon Buonaparte urodził się 15 sierpnia 1769 roku na Korsyce, a zmarł w
1821 roku. Jego ojciec był adwokatem. Napoleon w 1786 roku ukończył w stopniu
podporucznika artylerii wyższą szkołę wojskową w Paryżu. Po wybuchu rewolucji
francuskiej w 1789 roku walczył wraz z korsykańskim przywódcą P. Paolim o wyzwolenie
rodzinnej wyspy spod panowania francuskiego. W 1793 roku powrócił do Paryża, nawiązał
kontakt z M. Robespierrem i wstąpił do armii rewolucyjnej. Odznaczył się w czasie
oblężenia Tulonu. W 1794 roku po upadku jakobinów został wydalony z wojska i przez
pewien czas więziony. Napoleon Buonaparte obejmując władzę we Francji zmodyfikował
swoje nazwisko na Bonaparte. Uważany jest on za jednego z najwybitniejszych wodzów w
dziejach świata.
W 1795 roku Bonaparte za Dyrektoriatu został przywrócony do służby
wojskowej, stłumił on zamieszki rojalistyczne w Paryżu i objął dowództwo nad wojskami
wewnętrznymi. W latach 1796-1797 walczył z II koalicją antyfrancuską jako naczelny
dowódzca armii francuskiej we Włoszech. W 1796 roku Napoleon pobił wojska sardyńskie,
następnie austriackie, opanował Lombardię i zmusił Austrię do zawarcia pokoju w
Campoformio w 1797 roku. W tym samym roku pokonał armię papieską i wyznaczył
papieżowi Piusowi VI bardzo wysoką kontrybucję. W 1798 roku Napoleon podjął wyprawę
do Egiptu, zajął Aleksandrię i Kair, jednakże klęska zadana flocie francuskiej przez flotę
angielską pod Abu Kir w 1798 roku uniemożliwiła powrót jego wojsk do Francji. W 1799
roku Napoleon Bonaparte pozostawił swą armię w Egipcie, a sam powrócił do Francji i
dokonał zamachu stanu 18 brumeire’a 9 listopada obalając Dyrektoriat i ogłaszając się
pierwszym konsulem. W 1800 roku odniósł zwycięstwo nad wojskami II koalicki pod
Marengo. Równoczesny sukces J. Moreau pod Hohenlinden doprowadził do podpisania
traktatu pokojowego z Austrią w Lunéville. W 1801 roku zawarł konkordat z papieżem. W
1802 roku Napoleon zawarł traktaty pokojowe z Rosją i Anglią. Obwołany dożywotnim
konsulem we Francji, ogłosił się prezydentem republiki włoskiej. Rządy Napoleona,
zapewniające zachowanie zdobyczy okresu rewolucji i jednocześnie zabezpieczające przed
prądami zbyt radykalnymi, spotkały się początkowo z pełnym poparciem mieszczaństwa
i większości chłopów; zdecydowane zmierzanie Napoleona ku całkowitemu absolutyzmowi
zaczęło budzić niepokoje społeczeństwa, wykorzystywane przez rojalistów, organizowane
przez nich spiski zostały rozgromione. W celu umocnienia swej władzy Napoleon
koronował się w 1804 roku na cesarza Francji. W 1805 roku został królem Włoch. Toczył
uporczywe walki z państwami III koalicji, do której należała: Austria, Anglia, Rosja, oraz
Królestwo Neapolu. Przegrane bitwy koalicji pod Ulm i Austerlitz doprowadziły do rozbicia
jedności sojuszników. W 1805 roku wkroczył do Wiednia, zmuszając Austrię do
pośpiesznego zawarcia pokoju w Preszburgu (Bratysławie). Bonaparte utworzył Związek
Reński sprzymierzony z Francją, skierowany przeciw Austrii. Napoleon w 1806 roku
pokonał Prusy pod Jeną i Auerstedt, a także opanował ziemie polskie znajdujące się pod
zaborem pruskim. Także w roku 1806 nie mając sił na inwazję wysp brytyjskich wydał
dekret o blokadzie kontynentalnej Anglii. W 1807 roku odniósł dalsze zwycięstwa nad
siłami prusko-rosyjskimi pod Iławą i Frydlandem gdzie pobił Aleksandra I Romanowa,
które doprowadziły do podpisania pokoju w Tylży. Z ziem byłego zaboru pruskiego
utworzył Księstwo Warszawskie, mające stanowić zaplecze surowcowe i politycznomilitarne Francji do dalszych wojen ze swymi przeciwnikami, a w szczególności z Rosją.
Cała niemal Europa znalazła się pod wpływami Napoleona. Jego wkroczenie do Hiszpanii
rozpętało długoletnią i bardzo krwawą wojnę, która stanowiła zapowiedź upadku
europejskiego cesarstwa Francuzów. Napoleon stwierdziwszy dużą łatwość interwencji w
Neapolu i Portugalii, a mając swe wojska w Hiszpanii, doszedł do wniosku, że będzie mógł
ją opanować bez trudu. Umacniał go w tej decyzji sam dwór hiszpański, który był
skorumpowany, skłócony i bezmyślny. Napoleon w Bajonnie zmusił do abdykacji obu
pretendentów do korony hiszpańskiej, którą wręczył swemu bratu, Józefowi. W Hiszpanii
Napoleon wprowadził wiele postępowych i bardzo korzystnych reform zmniejszając rolę
szlachty, znosząc majoraty, w sądownictwie zabraniając tortur, likwidując Świętą
Inkwizycję i nadmierną liczbę klasztorów, a także prawa feudalne i wewnętrzne cła.
Wkraczając do tego kraju Napoleon miał na uwadze różne sprawy polityczne, które
pchnęły go do tego ryzykownego kroku. Przede wszystkim pragnął włączyć Hiszpanię do
swego imperium, uczynić z niej ogniwo w łańcuchu innych zależnych od siebie państw
zachodnioeuropejskich. Przeciw królowi narzuconemu przez Francuzów wystąpił lud i kler.
W świadomości ludu hiszpańskiego, którego fanatyzm rozpalili księża, należało walczyć
wszelkimi dostępnymi środkami z Napoleonem, który jest antychrystem zmierzającym do
zniszczenia chrześcijaństwa. W tej sytuacji i przy tych nastrojach „świętej wojny” wszelki
wysiłek reformatorski Napoleona w Hiszpanii obrócił się wniwecz, nie dotarł do
świadomości ludu, był on zresztą nie do zrealizowania w kraju ogarniętym powstaniem.
Faktycznie, bowiem rządy w imieniu króla Józefa sprawowali tu generałowie francuscy, a
ci łupili, żyłowali kraj, nie respektowali żadnych praw. Obraza dumy narodowej i ucisk
wojsk francuskich były istotnymi przyczynami wybuchu wielkiego narodowego powstania.
Hiszpanów do walki zagrzewali Anglicy. Wydarzenia rozgrywające się na Półwyspie
Pirenejskim cała Europa obserwowała z zapartym tchem. Przewidywano nawet, że to już
zmierzch Napoleona. W Prusach zaczęto spiskować i reformować wojsko z myślą o walce
przeciw Francji. Bonaparte postanowił sięgnąć po pomoc do swego sprzymierzeńca,
Aleksandra I. Obaj władcy Europy zdecydowali spotkać się dla omówienia narosłych
problemów politycznych i jako miejsce rozmów uzgodnili Erfurt, gdzie od 27 września do
14 października 1808 roku odbywał się osobliwy „szczyt” europejski. W zamian za zgodę
na terytorialne nabytki dla Rosji Napoleon zyskiwał tylko czczą obietnicę, że Rosja
przystąpi do wojny z Austrią bez ścisłego określenia terminu tego wystąpienia. Car Rosji
nie zamierzał zresztą dotrzymać swych zobowiązań. Ośmielało to Austrię, która
rozszyfrowała łatwo prawdę, że sojusz rosyjsko-francuski jest w istocie fikcyjny, i wobec
tego Aleksander nie pomoże Napoleonowi wydobyć się z tarapatów hiszpańskich. Można
je, zatem wykorzystać zaczynając wojnę przeciw Francji bez obaw, że Rosja zaszachuje
Austriaków wojskowo, bo co najwyżej poprzestanie na słowach, gestach i deklaracjach.
Już 29 października 160-tysięczna Wielka Armia wyruszyła z Paryża ku Pirenejom. Po
połączeniu z wojskami walczącymi w Hiszpanii Napoleon skoncentrował nad Ebro 287
tysięcy ludzi i 3 listopada, z Bajonny uruchomił działania. Plan jego był logiczny, prosty i
świetnie ułożony. Celem operacji było całkowite opanowanie Półwyspu Pirenejskiego.
Napoleon postanowił uderzyć w centrum Hiszpanii wprost na Madryt. Ze swych sił
głównych wydzielił korpusy, których zadaniem było zniszczenie armii hiszpańskich
rozciętych i oskrzydlonych na skutek manewru wprowadzającego francuską siłę
uderzeniową w samo serce Hiszpanii. Działania wojenne rozgrywały się zgodnie z planem
Napoleona. Z ważniejszych zwycięstw francuskich szczególne znaczenie miało zmiażdżenie
armii Estramadury 10 listopada pod Burgos i rozbicie armii hiszpańskich zagrażających
lewemu skrzydłu głównych sił francuskich w dolinie Ebro pod Tudelą 23 listopada gdzie
odniósł zwycięstwo marszałek Lannes. Resztki pobitej armii schroniły się do Saragossy i tu
pod wodzą Palafoxa stawiły Francuzom tak mężny opór, że obrona tego miasta przeszła
do legendy opromieniającej ofiarne, pełne głębokiego poświęcenia walki żołnierza i ludu
hiszpańskiego przeciw armii napoleońskiej. Jednakże prędko okazało się, że Napoleon
wpadł w pułapkę i mimo zajęcia Madrytu nie mógł zakończyć wojny w Hiszpanii. Już,
bowiem 1 stycznia 1809 roku dowiedział się, że Austria jest gotowa do rozpoczęcia kroków
wojennych. Aby zatem zmierzyć się z nowym wrogiem, potężniejszym od Hiszpanii, a
mogącym łatwo wtargnąć do ogołoconych z wojska Niemiec i Włoch, zdecydował się objąć
dowództwo w zaczynającej się w Europie środkowej wojnie. Było to równoznaczne z
wyjazdem z Hiszpanii, którą opuścił 3 stycznia. Dowództwo w Hiszpanii przejął marszałek
Soult, natomiast cesarz pędził do Paryża, aby zażegnać nowe straszne niebezpieczeństwo,
które zagroziło jego imperium od Wschodu. Wojna w Hiszpanii była dla Napoleona nie do
wygrania. Zwalczał go, solidarnie cały naród. W trudnej sytuacji Bonaparte znalazł się w
początkach 1809 roku, ponieważ lud hiszpański zwyciężał oraz brał do niewoli
napoleońskie armie, a Anglia pompowała pieniądze, broń, a nawet to, czego tak bardzo
dotąd unikała, dała Hiszpanom pomoc w ludziach, śląc swych żołnierzy na pole zmagań.
Wojna austriacko-francuska była już ostatecznie rozstrzygnięta w Wiedniu od 8 lutego
1809 roku, kiedy to ostrożny cesarz Franciszek I upewniwszy się, co do subsydiów
angielskich i przekonany o cichym poparciu cara zaakceptował uderzenie na Francję.
Anglicy przejawili dużą aktywność i postanowili pomóc swoim sprzymierzeńcom
austriackim nie tylko finansowo i przez udział w walkach na Półwyspie Pirenejskim, ale
także przez dywersyjne wysadzenie wojsk w Holandii. Poważne kłopoty w czasie kampanii
w 1809 roku zapowiadały się również we Włoszech. Narosły konflikt z papieżem
doprowadził do kryzysu bardzo niekorzystnego dla obu stron. Ciężar władzy napoleońskiej
przerażał Piusa VII. Nadmierne wykorzystywanie religii dla umocnienia pozycji cesarza
było przez papieża tolerowane niechętnie, jednakże główną przyczynę konfliktu stanowić
miała obawa Piusa VII o utrzymanie Państwa Kościelnego, a także o dalsze trwanie
Patrimonium Sancti Petri, które wydawało się być zagrożone przez stale wzrastającą na
terenie Włoch potęgę Cesarstwa Francuskiego. W otoczeniu papieża zyskiwali przewagę
ludzie dążący do przeciwstawienia się Napoleonowi. Bonaparte został ekskomunikowany,
kiedy się o tym dowiedział, napisał: „Otrzymałem wiadomość, że papież mnie wyklął. To
jest szaleniec, którego należy zamknąć.” Do Kwirynału wkroczyli oficerowie francuscy i
Pius VII pod eskortą wojskową został wywieziony z Rzymu przez Florencję do Grenoble, a
potem do Savony, gdzie przebywał od 6 lipca 1809 roku do 9 czerwca 1811 roku, i
wreszcie do Fontainebleau. W pałacu tym przebywał do 21 stycznia 1814 roku, aby
stamtąd być odesłanym do Savony i zyskać zgodę cesarza na powrót do Rzymu 10 marca
1814 roku, z tego kalendarza peregrynacji widać, że w końcu cesarz konflikt z papieżem
przegrał. Faktycznie zatarg ten sprawił Napoleonowi dużo kłopotu, zarówno w sprawach
wewnętrznych, jak i zewnętrznych osłabił prestiż cesarski. Wywożąc papieża z Rzymu
Napoleon początkowo nie miał jasnej koncepcji, jak rozwiązać problem z Kościołem.
Austriacy nie byli w stanie dłużej walczyć. Duża część ich państwa wraz z Wiedniem była
okupywana przez Francuzów, armia ich uległa demoralizacji. Aleksander I nie obiecywał
czynnej pomocy, na froncie zaangażował się tylko w Księstwie Warszawskim, gdzie – jak
mógł – utrudniał Polakom ich walkę z Austriakami. Dlatego też zawieszenie broni zawarte
12 lipca rychło zamieniło się w rozmowy dyplomatów obu stron na temat zawarcia pokoju
ogólnego. Zależność Księstwa Warszawskiego od Francji przejawiała się w różny sposób i
przybierała różne formy przede wszystkim miała charakter polityczny. Wyrazem jej było
nadanie konstytucji Księstwu przez Napoleona, jak i przekazanie władzy w tym państwie
królowi saskiemu, który jako członek Związku Reńskiego uznawał protektorat cesarza.
Tylko Francja miała prawo utrzymywać swego dyplomatę-rezydenta w Warszawie. W
rzeczywistości Księstwo Warszawskie i Saksonia w stosunkach międzynarodowych
uchodziły za całość polityczną, rezydent francuski zaś sprawował właściwie nadzór nad
władzami Księstwa Warszawskiego. Faktycznie stworzenie funkcji rezydenta wskazywało
na istnienie protektoratu francuskiego nad Księstwem i dowodziło, że mimo oddania
państwa polskiego pod władzę króla saskiego, w istocie władzę nadrzędną sprawowała
Francja. Natomiast sam książę warszawski, a król saski Fryderyk August, który i rządy nad
Polską, i koronę saską zawdzięczał Napoleonowi, kierował się w swej polityce jego wolą.
Swoją zależność i lojalność wobec cesarza podkreślał we wszystkich decyzjach
dotyczących Księstwa Warszawskiego. Uważał, że spełnia wolę Napoleona powstrzymując
nadzieje Polaków na odzyskanie pełnej niepodległości. Napoleon podejrzewał Polaków, że
pragną go skłócić z Rosją. Kiedy zaś uwikłał się w długotrwałą wojnę w Hiszpanii, dążył do
podtrzymania możliwie jak najlepszych stosunków z Rosją i żył złudzeniem, że z carem,
tak jak bezpośrednio po Tylży, utrzymywać się może sojusz na zasadzie podziału świata
na strefy wpływów. Politycy polscy orientowali się w trudnym położeniu Napoleona.
Wiedzieli też, że Księstwo powstało przy niechętnej zgodzie Rosji, której Napoleon
początkowo oferował zdobyte na Prusach ziemie polskie w podarunku. Teraz zaś obawiali
się, żeby cesarz Francuzów nie powtórzył tej oferty, bo kto wie, czy w obecnej konfiguracji
car nie zechce jej przyjąć. Napoleon nie zamierzał jednak handlować ziemiami polskimi.
Korpus rosyjski, który wkroczył do Księstwa Warszawskiego z rzekomą misją pomagania
Polakom, w istocie pomagał Austriakom. Musiał cesarz teraz zobaczyć to, czego widzieć
dotychczas nie chciał, że sojusz z Rosją to przebrzmiała sprawa. W wyniku pokoju w
Schönbrunnie, wbrew wszelkim trudnościom, jakie piętrzyły się wokół sprawy polskiej,
został uczyniony nowy, wielki krok w kierunku odbudowy państwa polskiego przez
przyłączenie dużej części zaboru austriackiego do Księstwa Warszawskiego. Od zawarcia
pokoju wiedeńskiego w 1809 roku aż do wojny w 1815 roku państwo Napoleona
znajdowało się u szczytu potęgi. Jednak Napoleon odczuwał brak dziedzica swego
wielkiego dzieła. Pragnął mieć syna, któremu mógłby przekazać koronę carską. Dlatego
też rozwiódł się z Józefiną, która nie mogła mieć dzieci. W Paryżu mieszkała od 1808 roku
Maria Walewska, chyba najwierniejsza i najbardziej oddana spośród kobiet, które
przewinęły się przez jego życie. Związku tego Napoleon jednak nie chciał zalegalizować,
mimo że wtedy, gdy zdecydował się na rozwód z Józefiną, Walewska nosiła już jego
dziecko pod sercem. Maria Walewska była polską szlachcianką, a Napoleon zapragnął
spokrewnić się z jakimś rodem panującym o wielkich tradycjach. Czterdziestoletni
Napoleon miał poślubić dziewiętnastoletnią Marię Ludwikę, bardzo typową księżniczkę
domu panującego tej epoki. Ślub został zawarty 2 kwietnia 1810 roku. W niecały miesiąc
później, bo 4 maja Napoleon doczekał się syna, którego urodziła mu Maria Walewska.
Natomiast na syna od Austriaczki musiał jeszcze Napoleon poczekać do 20 marca 1811
roku.
Siostry Napoleon traktował, podobnie jak braci, czyli jako instrument swojej polityki;
wydawał je za mąż według swojej woli, zabiegał, aby były bogate. Lecz rodzeństwo nie
było lojalne wobec swego cesarskiego brata łapczywie korzystało z bogactw, a w jego
karierze stanowili raczej zawadę, niektórzy przez nieudolność, inni przez ambicję.
Faktycznie Napoleonowi pomógł tylko Lucjan w początkach kariery. Sam Napoleon
wypowiadał się o swoich siostrach i braciach niechętnie, robił wrażenie, że raczej ich nie
lubi, wyjątek stanowiła Paulina, którą otaczał braterską miłością.
W młodości Napoleon był drobny i smukły, o ruchach nerwowych, energicznych, po
czterdziestce jego sylwetka straciła młodzieńczą sprężystość, stawał się korpulentny,
aczkolwiek nadal zachował dużą ruchliwość, natomiast pod koniec życia, koło
pięćdziesiątki, stał się krępy, ciężki, a swobodę łatwego poruszania utrudniała mu
choroba. Nie miał ściśle wyznaczonych godzin na posiłki czy sen. Ubierał się z dużą
prostotą. Na ogół nosił mundur pułkownika swojej gwardii, zielony lub rzadziej niebieski, i
czarny trójgraniasty kapelusz. Nieodmiennie w czasie kampanii, jadąc konno, wkładał
szarą kapotę. Odróżniał się w ten sposób od bardzo bogato ubranych marszałków czy
dygnitarzy cesarstwa. O wszystkich podstawowych sprawach państwa Napoleon
decydował sam, cechowała go logika myśli i wielka systematyczność w pracy. Umysłowość
jego charakteryzowały wybitne uzdolnienia matematyka i historyka. Praca pod
bezpośrednim kierunkiem Napoleona była trudna. Nie był on szefem wyrozumiałym. Sam
obdarzony wielką odpornością, wymagał jej również od swoich współpracowników.
Chłopi francuscy od 1789 roku wzmocnili swój stan posiadania ziemi oraz wzbogacili
się na wstrząsach rewolucyjnych dzięki wzrostowi cen zboża i artykułów żywnościowych i
mniejszym niż w czasach dawnego porządku wymogom fiskalnym, a także i dlatego że
podatki na rzecz państwa regulowali w asygnatach, które szybko się dewaluowały. Poniżej
grupy bogatych gospodarzy znajdowali się średnio i mało zamożni chłopi, posiadający
znacznie mniej ziemi. Nie byli oni w stanie sprzedawać na rynku wyprodukowanej w swych
gospodarstwach żywności. Pracowali oni, aby wyżywić własną rodzinę. Wieś francuska
potrafiła w czasach cesarstwa wyżywić miasta i armię i z wyjątkiem kryzysowego roku
1811 zboża było we Francji w wystarczającej ilości. Również winnice znajdowały się w
rozkwicie. Napoleon był zwolennikiem umiarkowanej interwencji państwa w sprawy
rolnictwa, gdyż zależało mu, aby na rynku znajdowała się zawsze dostateczna ilość
żywności o przystępnych cenach. Pod rządami Napoleona zaznaczył się postęp techniki w
dziedzinie produkcji tkanin lnianych i jedwabnych. Istotnym bodźcem dla rozwoju
przemysłu były wielkie zamówienia dla wojska. Wojny napoleońskie bardzo wzmogły
zapotrzebowanie w całej Europie na surowce wyroby żelazne, drewniane i skórzane.
Wojskowe zamówienia ożywiały i przyczyniały się do rozwinięcia produkcji masowej.
Napoleon zabiegał o rozwój przemysłu sukienniczego, a także popierał rozwój
jedwabnictwa. Jednak gospodarka cesarstwa stanęła dwukrotnie wobec bardzo poważnych
kłopotów, które cesarz starał się zwalczać z wielką energią. Lecz naprawdę groźny
społecznie okazał się dopiero kryzys przemysłowy, który zapoczątkowały rozmaite
spekulacje towarami kolonialnymi i zastój w różnych gałęziach przemysłu. Szczególnie
niepokojąco zarysowała się sytuacja w dużych aglomeracjach miejskich. Do trudności
związanych z przemysłem doszedł nieurodzaj, co spowodowało brak żywności w miastach.
Aby zapobiec masowemu zamykaniu manufaktur i wyrzucaniu robotników na bruk,
Napoleon Bonaparte udzielił pożyczki wielkim przemysłowcom, była to olbrzymia suma,
sięgająca 18 milionów franków. W okresie rządów Napoleona nie było żadnych
poważniejszych wystąpień robotniczych. Działo się tak dlatego, że los robotnika nie był
jeszcze tak ciężki, jak w późniejszych okresach, gdy antagonizm między pracą a kapitałem
przybrał ostre formy. Bardzo ważną sprawą, rozładowującą nastroje buntu wśród
robotników, był duży ruch w przemyśle w początkach XIX wieku. Faktycznie bezrobocie
zdarzało się sporadycznie, a zjawiskiem dominującym był popyt na siłę roboczą. Dekret z
12 kwietnia 1803 roku przypominał wszystkim przepisy obowiązujące od roku 1789 w
stosunkach między przedsiębiorcami a robotnikami. Najsurowiej zabraniano tworzenia
jakichkolwiek związków wśród robotników, a także wśród przedsiębiorców, którym
zakazano zrzeszania się, aby nie próbowali porozumieć się dla narzucenia zbyt niskich płac
robotnikom, co mogło stać się powodem zamieszek. Napoleon Bonaparte nie życzył sobie
aktywności robotników. Sądził natomiast, że państwo powinno współdziałać w
dostarczaniu siły roboczej do przedsiębiorstw. Podstawową formą kontroli nad robotnikami
były książeczki pracy wydawane przez władze miejskie lub policję. Przedsiębiorca
zatrzymywał książeczkę przez okres zatrudnienia robotnika i wpisywał do niej opinię o
tym, jak jej posiadacz wypełniał swe obowiązki, a także jak się sprawował. Kiedy robotnik
zmieniał pracę, zobowiązany był też odebrać swą książeczkę od przedsiębiorcy, a gdy
zmieniał miejsce zamieszkania, musiał ją nadto poświadczyć w biurze miejskim miasta,
które opuszczał. W czasie podróży robotnik obowiązany był posiadać książeczkę przy
sobie, w razie jej braku traktowany był jak włóczęga, co oznaczało areszt i karę więzienia
do sześciu miesięcy. Cesarstwo było okresem wysokich zarobków, co wynikało z braku rąk
do pracy.
Napoleon Bonaparte chciał mieć szlachtę, która byłaby związana przede wszystkim z
nim, jemu wszystko zawdzięczała, była mu uległa, posłuszna i odeń zależna. Liczyć się
jednak musiał z nową siłą społeczną, jaka powstała na wsi w okresie rewolucji, a
mianowicie z notablami mieszczańskiego pochodzenia, którzy zakupili dużą część ziemi
skonfiskowanej Kościołowi i skompromitowanej politycznie szlachcie. Legia Honorowa stała
się ostatecznie korporacją arystokratyczną, wyposażoną w spore majątki. Liczba
odznaczonych zwiększała się szybko, każda wojna dorzucała do jej szeregów nowych
posiadaczy krzyża Legii Honorowej. Odznaczenia wojskowe, a przede wszystkim zaś Legia
Honorowa, stanowiły próbę tworzenia elity w państwie. Były one nadawane za rzeczywiste
zasługi, przede wszystkim na polu walki. Posiadacze Legii Honorowej zyskiwali tytuły
rycerzy cesarstwa i z racji tego otrzymywali 3 tysiące dochodu. Nie zawsze nadanie
dziedzicznego tytułu arystokratycznego wiązało się z nadaniem dochodów. Szlachta
cesarska nie wytworzyła żadnego stanu, stanowili ją przede wszystkim wojskowi i
urzędnicy o wypróbowanych, jak osądzał cesarz, zasługach wobec niego. W szeregi
szlachty napoleońskiej weszło, sporo dawnej szlachty. Szlachta napoleońska była
kupowana przez cesarza drogo. Obok wysokich pensji źródłem jej dochodów były majątki
ziemskie, a jeśli chodzi o wojskowych, szczególnie wysokich stopni – to i grabieże. Byli,
więc to ludzie drapieżni, ogromnie nieodporni na pokusy bogacenia się za wszelką cenę,
równocześnie zaś lubili imponować rozrzutnością. Naśladowali starą szlachtę sposobem
bycia, lubili mieszkać w pałacach, których często nie umiejąc zdobić gustownie, zdobili
przynajmniej bogato. Niektórzy zatrudniali fachowców – artystów, bibliotekarzy,
koneserów różnych dzieł sztuki. Czasem zbierali obrazy, rzeźby, książki. Powstawały
galerie obrazów, które niekiedy po upływie paru dziesiątków lat miały ogromną wartość
artystyczną i finansową. Naturalnie zatrudniali dużo służby. Cesarska szlachta pochodziła
często z ludu, ale zdążyła o tym szybko zapomnieć. Utworzenie szlachty miało faktycznie
tylko złe następstwa. Było wyraźnym dowodem, że cesarz organizując swe państwo sięgał
przede wszystkim do wzorów Francji królewskiej.
Pobór do wojska – rozumiany przez ludność jako straszne nieszczęście – był
powszechnie znienawidzony. Do 1813 roku nie wybierano nigdy całego kontyngentu
rekruta; w zasadzie szło do wojska rocznie 80 tysięcy. System uzupełnień nie działał
sprawnie. Okazało się, że władze były sprzedajne i często ludzie chorzy, ułomni fizycznie,
niezrównoważeni psychicznie byli kierowani do armii w zamian za opłacających się
zdrowych, bogatszych rekrutów, przy czym w tej kombinacji finansowej mieli również
zapewnioną swoją dolę panowie radni. Zrażony tymi machlojkami Napoleon od sierpnia
1802 roku cały ciężar przeprowadzania poboru złożył na barki władz departamentalnych.
Faktycznie zepchnięto cały ciężar żołnierskiej służby na lud. Cena zastępcza dla żołnierza,
który zgadzał się iść do wojska zamiast wylosowanego rekruta, nie była jednakowa i
wahała się w różnych latach i różnych regionach kraju. W 1802 roku żądano przeciętnie za
zastępstwo 1900 franków, w 1811 roku już 3600 franków. Oczywiście najwięcej było w
szeregach armii francuskiej chłopów. Miasta były z zasady uprzywilejowane przy
rekrutacji. Trudno podać dokładną liczbę ludzi, których Napoleon powołał do służby
wojskowej, oblicza się, że mniej więcej 2 miliony. Obliczenia dotyczące strat ludzkich, w
tym żołnierzy, którzy zginęli na polu walki i zmarli w szpitalach, też są różne. Rekruci byli
małymi grupami wysyłanymi wprost na front. W czasie marszu zaznajamiali się z bronią,
uczyli się rzeczy najkonieczniejszych w boju. Następnie byli wcielani do regimentów, gdzie
mieszano ich ze starymi, wytrawnymi wiarusami i od nich, w szeregach, czasem już w
obliczu wroga, poznawali rzemiosło wojenne. Cesarz żądał od swoich żołnierzy przede
wszystkim odwagi, pragnienia walki, gotowości do podjęcia ryzyka w obliczu
nieprzyjaciela. Armia napoleońska nie miała skomplikowanej organizacji. Dowództwo
naczelne spoczywało w rękach cesarza. Bezpośredni wykonawcy rozkazów wodza
znajdowali się w Sztabie Generalnym lub w Kwaterze Głównej posiadającej nieco szersze
kompetencje. Szefem sztabu, a później kierownikiem prac Kwatery Głównej był Louis
Alexandre Berthier. Administracja wojskowa nie była rozbudowana w armii napoleońskiej,
która miała za zadanie szybko wkroczyć do kraju nieprzyjaciela, żywić się przez rekwizycję
w państwie podbitym. Głównym celem operacyjnym było zadanie błyskawicznego ciosu
wrogowi, niszcząc jego podstawową siłę w bitwie generalnej. Wielką tragedią żołnierza
napoleońskiego był zły stan opieki lekarskiej w armii. Problemem najważniejszym było
udzielenie pomocy rannym żołnierzom. Wojny napoleońskie nie doprowadziły do
unowocześnienia broni i sprzętu wojskowego. Podstawowe uzbrojenie armii, które istniało
w początkach kariery wojskowej Napoleona, przetrwało aż do jego upadku. Rzeczą dziwną
jest, że umysł cesarza, twórczy w tylu dziedzinach, w sprawach dotyczących
udoskonalenia techniki uzbrojenia czy transportu nie wykazał żadnej inwencji. Geniusz
Napoleona nie tylko zrodził się z dogłębnych przemyśleń nad fryderycjańską sztuką
wojenną i z wnikliwej lektury francuskich pisarzy wojskowych drugiej połowy XVIII wieku
z Guibertem na czele, ale także z umiejętności pogodzenia zasad najnowocześniejszej
ówcześnie teorii wojennej ze zdobyczami najlepszej i najświeższej praktyki. Tej praktyki
dostarczyła dwudziestoparoletniemu porucznikowi wojna prowadzona przez rewolucyjną
Francję. Napoleon był niezrównanym mistrzem w manewrowaniu korpusami. Podstawową
myślą cesarza był ustawić korpusy swej armii w ten sposób, żeby przeciwnik nie mógł się
wycofać. Korpusami tak manewrował i ustawiał je tak blisko siebie, aby podczas bitwy
móc je szybko skoncentrować. Rzucając armię do ataku, Napoleon zaciskał coraz bardziej
front, w miarę jak coraz liczniejsze korpusy wystawiano na bezpośredni, nagły atak
przeciwnika, i zbierał całą armię w jedną potężną pięść. Kampanie napoleońskie
doprowadziły do wzmożenia prestiżu cesarza, który wzbudzał w całej armii wielką
egzaltację i poryw romantyzmu. Jedną z tajemnic triumfu Napoleona były obok geniuszu
wodza jego temperament, dynamizm i umiejętność oddziaływania na wyobraźnię ludzką.
Sytuacja wśród dostojników kościelnych była bardzo skomplikowana. Wielu
duchownych napawał niechęcią obowiązujący w całej Francji katechizm, którego musieli
uczyć. W katechizmie tym figurowały wśród obowiązków wiernych nakazanych przez Boga
i takie rzeczy: „miłość, respekt, posłuszeństwo i wierność wobec cesarza, służby
wojskowej i świadczeń nakazanych dla obrony cesarstwa”. Księża odczytywali z ambon
listy pasterskie, w których episkopat wskazywał, że armie napoleońskie współdziałają w
budowie dzieła bożego na ziemi. Pisano tam, że Francuzi są narodem wybranym, a zatem
wojna, którą prowadzą, ma niejako charakter wojny świętej, co jest zgodne z wolą Boga.
W ten sposób Kościół odgrywał rolę polityczną w propagandzie wojskowej i w szerzeniu
kultu Napoleona, a równocześnie był to gwałt zadawany sumieniu wielu księży. Księża w
większości, a przynajmniej na pewno ci wartościowsi, nie chcieli być tubą propagandową
cesarstwa. W tej sytuacji to, co najważniejsze dla dalszego rozwoju Kościoła, a nawet
wręcz jego egzystencji: kształcenie młodych księży, natrafiło na trudności. Finansując
kult, opłacając studentów, władze pragnęły oczywiście mieć z tego jak największy profit
polityczny. Dlatego też starano się poddać nadzorowi treść nauczania w seminariach,
chodziło o to, aby były tam zgodnie z propagandą państwową oświetlane pryncypia
polityczne cesarstwa. Mimo stypendiów, zachęty i zwolnień seminarzystów z obowiązku
służby wojskowej, chętnych do studiów teologicznych brakowało nadal. Kongregacje
kościelne i stowarzyszenia zakonne nie cieszyły się dużym uznaniem Napoleona.
Ostatecznie zgodził się jednak na zalegalizowanie istnienia zakonów żeńskich, ale
restauracji zakonów męskich Napoleon był przeciwny. Istniało wiele zrzeszeń religijnych
nieulegalizowanych. Policja na ogół wiedziała o tym, ale nie przejawiała żywszej chęci ich
likwidacji. Egzystowały, więc na wpół tajnie, na wpół jawnie, wśród nich także zakon
jezuitów, który faktycznie odrodził się, a w Paryżu i Lyonie, i w paru innych jeszcze
miastach prowadził nawet kolegia. Duchowni surowo egzekwowali wszystkie obowiązki
religijne. Grozili, straszyli, wywierali nacisk na nieposłusznych, piętnując ich w oczach
opinii publicznej. W małych miastach całej prawie Francji dochodziło do różnych
konfliktów. Głównym problemem stała się sprawa rozwiedzionych małżeństw.
Duchowieństwo twardo nie uznawało rozwodów, piętnowało rozwodników. W łonie
Kościoła wyrastała potężna opozycja przeciw cesarstwu, nieposłuszeństwo księży
wywoływało represje władz. Represjonowani księża czuli się męczennikami, żołnierzami
Kościoła walczącego. Precyzowała się coraz wyraźniej wśród kleru ideologia rojalistyczna.
Księża wykopali topór wojenny przeciw Napoleonowi, a mając duże wpływy i znaczny
prestiż społeczny w różnych kręgach francuskiego narodu, wykorzystywali swą siłę
moralną dla podważenia zaufania i wiary w cesarza. Mieszaninę różnych zagadnień
religijnych, ustrojowych, gospodarczych stanowiła sprawa żydowska, której uregulowania
podjął się Napoleon. Dekret Napoleona z 1806 roku przyznawał Żydom pełnię praw
obywatelskich. Jednym z fundamentów systemu napoleońskiego była unifikacja prawna
całego państwa. Chodziło o to, aby dojść do porozumienia z Żydami i skłonić ich do
przyjęcia kodeksu, uregulować sprawy służby wojskowej, wmówić w nich potrzebę łożenia
większych świadczeń na rzecz państwa i załatwić jakoś regulację ich praw obyczajowych
sprzecznych z prawodawstwem francuskim, chodziło zaś przede wszystkim o likwidację
wielożeństwa, którego nie było wśród Żydów, ale, o które ich posądzano. Rabini
zobowiązali się zachęcać Żydów do pracy w wolnych zawodach lub na roli oraz do
dokonywania operacji finansowych zgodnych z ogólnie obowiązującymi przepisami, a
także do skasowania tych wszystkich przepisów w sferze obyczajowej, które były
niezgodne z prawodawstwem francuskim. Rabini, traktowani jak duchowni, byli
zobowiązani podobnie jak księża i pastorzy, stać się nosicielami kultu cesarza. Napoleon
pragnął, aby państwem rządzili ludzie światli, a równocześnie całkowicie mu oddani,
posłuszni, przekonani i gotowi propagować jego ideologię.
Szkolnictwo, w myśl życzeń Napoleona, było ściśle zhierarchizowane, podzielone na
trzy szczeble. Najniższy z tych szczebli stanowiło szkolnictwo podstawowe. Na jego rzecz
pożałowano grosza państwowego. Państwo powierzało naukę podstawową osobom
prywatnym, władzom miejskim i duchowym. Nauka ta pozostawiała wiele do życzenia, a
ograniczała się do opanowania początków czytania i pisania oraz rachowania. W swoim
dążeniu, aby dostarczyć państwu i armii kadr urzędniczych i oficerów, Napoleon dbał
przede wszystkim o szkoły średnie. Nosiły one nazwy liceów lub kolegiów; tą ostatnią
nazwą objęto szkoły średnie komunalne. Cały personel nauczający szkół średnich był
mianowany przez cesarza lub Fontanesa. Szkół prywatnych nie można było otwierać bez
zgody Fontanesa. Po otwarciu szkoły prywatnej podlegała ona dyscyplinarnemu nadzorowi
inspektorów państwowych. Księża uzyskali silną pozycję nie tylko w szkolnictwie
prywatnym prowadzonym przez różne kongregacje katolickie, ale także w szkołach
państwowych, którymi często kierowali, mimo że oficjalnie byli w nich zatrudniani jako
profesorowie. Zbyt silna pozycja księży w procesie dydaktycznym budziła niezadowolenie
Napoleona, szczególnie od czasu, gdy popadł w konflikt z papieżem. Szkoły prywatne
odciągały młodzież od szkół państwowych. Pragnąc temu przeciwdziałać, Bonaparte wydał
dekrety zabraniające posyłania młodzieży do tych szkół w miastach, gdzie były państwowe
licea lub kolegia. Napoleon nie przejawiał większego zainteresowania wykształceniem
dziewcząt. Uważał, że szkoda na ten cel pieniędzy. Mimo korzystnych zmian w dziedzinie
oświaty liczba analfabetów była we Francji znaczna. Rozwojowi wiedzy i życia
intelektualnego w epoce napoleońskiej towarzyszyła duża ilość dzieł. Wojna i jej sprawy
ciążyły nad twórczością naukową. Napoleon często mylił się w ocenie różnych twórczych
pomysłów inżynierskich swoich czasów, jednakże dla nauk ścisłych odczuwał głęboki
szacunek. Starał się też zjednać uczonych matematyków zaszczytami i zagwarantować im
dobrą pozycję finansową. A trzeba przyznać, że Francja pod rządami Napoleona błyszczała
wielkimi umysłami uczonych. W życiu umysłowym i politycznym Francji zaznaczyła swą
obecność masoneria. Pod rządami jakobinów masoneria przedrewolucyjna uległa
prześladowaniom, jednak ruch ten zaczął odżywać za czasów Dyrektoriatu. Rządy
Napoleona ułatwiły jego dalszy rozwój. Skład społeczny masonerii był różny, ale ton
wolnomularstwu francuskiemu nadawali intelektualiści, racjonalistycznie nastawieni
republikanie, dość sceptycznie ustosunkowani do Napoleona. Aby to zmienić, cesarz
postanowił odgórnie obsadzić władze wolnomularskie ludźmi sobie oddanymi. W myśl jego
żądania doszło do większej jeszcze centralizacji całego ruchu masońskiego. 16 stycznia
1800 roku Bonaparte oświadczył, że nie może ścierpieć prasy uprawiającej wrogą wobec
władz propagandę i podporządkował ją policji. Inteligentny, obrotny Fouché położył rękę
na wszystkich francuskich periodykach. Według koncepcji Napoleona zadaniem prasy nie
jest informować, ale uprawiać propagandę na rzecz najważniejszych założeń rządu. Coraz
więcej spraw pokrywała strefa milczenia. Zakazano pisania o sprawach religijnych jako
budzących niezdrowe emocje społeczne, aby zaś nie drażnić społeczeństwa, nie pozwolono
również na pisanie o kłopotach żywnościowych czy handlowych. Również ograniczono
swobodę prasie prowincjonalnej oraz surowo zakazano kolportażu prasy zagranicznej.
Jednym ze szczególnie ulubionych tematów, podejmowanych przez gazety czasów
cesarstwa aż do znudzenia, było wychwalanie Napoleona. Robiono to w sposób
prymitywny, podlizywano się, wygłaszano przeróżne absurdalne zachwyty, aby trafić do
wyobraźni maluczkich.
Napoleon miał głęboki kult nauk ścisłych. Zdawał sobie on sprawę, że osiągnięcia tej
gałęzi wiedzy można wdrożyć do praktyki państwowej. Inaczej rzecz się miała z
humanistyką. Ta miała wyznaczoną rolę służebną, zadaniem jej było służyć propagandzie.
Literatura powinna być, w myśl życzeń Napoleona, politycznie zaangażowana, co rozumiał
w ten sposób, że pisarze mieli podejmować tematy mu bliskie, aby je popularyzować w
artystycznej formie. Chciał pięknie wyrażonej propagandy, która za pośrednictwem poezji,
sztuk scenicznych i powieści miała oddziaływać na liczne kręgi ludzi wykształconych.
Napoleon lubił teatr i doceniał jego znaczenie. Osądził, że jest to także sposób
oddziaływania na społeczeństwo, umoralniania go i jednania dla własnych celów.
Bonaparte najbardziej lubił tragedie, szczególnie autorów francuskich XVII i XVIII wieku.
Natomiast nie podobał mu się Szekspir. Repertuar najważniejszego w Paryżu Teatru
Francuskiego w czasach cesarstwa był dość ograniczony i monotonny. Władze żądały, aby
na deskach teatralnych niepodzielnie panowała „cnota”, zaczęto, więc eliminować takie
sceny, w których przewijały się uwodzicielstwo, trójkąt małżeński, rozwód. Nie brak było
wówczas we Francji zdolnych artystów. Wśród mężczyzn wysunął się na czoło Talma,
ulubiony aktor Napoleona, wzbudzający zachwyt swą grą w tragediach klasycznych. Paryż
nadawał ton teatrowi całej Europy. Sam Napoleon udawał się do teatru nie tylko dla
przyjemności, lecz i po to, żeby pokazać się publiczności. Szczególnie pilnował tego
narzuconego sobie obowiązku w czasach niebezpieczeństw. W 1814 roku przed samą
inwazją spędzał wraz z cesarzową liczne wieczory w teatrze, a gdy wyjechał na pole walki,
żądał, aby Maria Ludwika przychodziła tam sama i prezentowała się w wielkiej loży w
Teatrze Francuskim. Najbardziej lubił muzykę włoską. Urządzał na dworze cesarskim
koncerty, których trzeba było słuchać w skupieniu, co męczyło ludzi niemuzykalnych. W
1806 roku Napoleon utworzył internat dla chłopców posiadających dobre głosy i
pragnących się uczyć muzyki. W 1811 roku ukończono budowę wielkiej sali koncertowej
na 1078 miejsc w ogrodach Menus Plaisirs. Popierał też cesarz stowarzyszenia śpiewacze.
W Instytucie Narodowym utworzono z jego inicjatywy sekcję muzyki, gdzie w charakterze
członków zasiedli wybitni kompozytorzy. Stosunek Napoleona do sztuk plastycznych był
jasno i wyraziście określony. Architektura, rzeźba, malarstwo miały zostać wprzęgnięte w
służbę państwową. Miały sławić potęgę, rozmach, wielkość, osiągnięcia i sławę żołnierską
wodza, apoteozować geniusz człowieka, który kształtował całe imperium. Cesarz chętnie
widział wykorzystywanie nowych surowców w sztuce, np. metalu, który zaczęto używać w
architekturze. W rozwiązaniach urbanistyczno-architektonicznych cenił przede wszystkim
funkcjonalność. Patrzył na miasto okiem mędrca-racjonalisty. Pragnął, żeby budowle jego
były solidne, aby przetrwały wieki. Mecenat Napoleona był ograniczony jego ściśle
praktycznym spojrzeniem na dzieło sztuki. Przede wszystkim szukał w sztuce poparcia,
dydaktyki, ukazywania wzniosłych celów moralnych. Dla Napoleona najważniejsza była
funkcja propagandowa dzieła. Oficjalnie popierał sztukę neoklasyczną jako bardziej
dydaktyczną, łatwiejszą w odbiorze, natomiast do swego prywatnego pałacu w Malmaison
zamawiał prace Jean Fragonarda o poetyckim, subtelnym charakterze.
Współczesny nacjonalizm jako potężna siła polityczna zrodził się wraz z rewolucją.
Francuscy rewolucjoniści zadeklarowali po zburzeniu Bastylii, że użyją siły przeciw
wolności innych ludów. Głosili i w Zgromadzeniu Prawodawczym, i w klubach politycznych,
że gwałt zadawany siłą jest sprzeczny z ideą wolności. Nastroje te szybko minęły, Francuzi
przekonali się, że nie mogą liczyć na rozprzestrzenienie się haseł rewolucji w Europie tylko
ze względu na ich atrakcyjność. Wszędzie jednak w Europie w różnej formie kiełkowały
ruchy narodowe, budziła się świadomość narodowa – często w walce z Francuzami,
których armie wyzwalały, a równocześnie grabiły i plądrowały. Nacjonalizm – jako silny
prąd w życiu intelektualnym i emocjonalnym narodów – wystąpił w całej Europie.
Najbardziej jaskrawo wystąpił w Hiszpanii, gdzie mimo różnych postępowych posunięć
Napoleon był traktowany przez wszystkie grupy społeczne jako najeźdźca, który obraził
uczucia narodowe. W rezultacie walczył przeciw Francuzom cały naród. Romantyzm i
nacjonalizm, silnie ze sobą splecione, stanowiły ważny składnik atmosfery niechęci
przeciw rządom francuskim w Niemczech. Napoleon nie doceniał znaczenia nacjonalizmu,
nie dopatrzył się w nim potężnej siły politycznej, nie wykorzystał go dla swoich celów,
lekceważąc idee narodowe, obrócił je w wielu krajach Europy przeciwko sobie. Z tego
powodu między innymi powstał ruch antynapoleoński o wielkiej sile napięcia, fanatyzmu i
bezwzględności. Napoleon nie doceniał wagi ruchów narodowych i był ślepy na ich
atrakcyjność w polityce. Nie dostrzegł znaczenia, jakie miał nacjonalizm dla rozwoju
wydarzeń rewolucyjnych i zwycięstw francuskich. Nie doceniał tej wielkiej siły
emocjonalnej zdolnej poruszyć wyobraźnię mas ludzkich.
Trudności gospodarcze występowały periodycznie co parę lat, nękały potężne
imperium, przeplatane latami prosperity. Krach gospodarczy, który nastąpił w 1811 roku,
był tym dotkliwszy, że nieoczekiwany i że nadciągnął po latach sukcesów i powodzeń
gospodarczych, jakie mały miejsce w latach 1807-1810. Prawdopodobnie był on
następstwem blokady kontynentalnej, a może i zbyt ostrej polityki protekcjonistycznej
państwa. W każdym razie przemysł francuski nie mógł zapanować nad rynkami
europejskimi po wyparciu z nich Anglii, gdyż był od angielskiego słabszy. Sytuacja
gospodarcza Francji, uwikłanej w przeróżne sprzeczności wynikające z blokady
kontynentalnej i z jej pozycji jako supermocarstwa wobec podporządkowanych jej krajów
satelickich, była bardzo skomplikowana. Oprócz ostrego kryzysu w przemyśle, w którym
najpierw się ujawnił zarysowała się także katastrofalna sytuacja w rolnictwie.
Zahamowanie eksportu artykułów żywnościowych na rynki zewnętrzne musiało z kolei
wywołać różne perturbacje na rynku wewnętrznym. To znów wpływało na wzrost cen i
bezrobocie. W następstwie tej sytuacji gospodarczej wzrosło szybko niezadowolenie
społeczne oraz bezrobocie, a w ślad za nim duży wzrost żebractwa i włóczęgostwa. Kupcy
i chłopi zostali zobowiązani do ujawnienia posiadanych zasobów oraz sprzedaży zboża po
określonej cenie i w miejscowościach, które władze wskażą. Na szczęście najtrudniejszą
sytuację rozładowały bardzo dobre zbiory w 1812 roku. Niestety cesarzowi nie udało się
opanować kryzysu w przemyśle. Robił jednak w tym zakresie dużo. Aby wyjść z kryzysu i
skłonić przemysłowców do otwierania fabryk i warsztatów, rząd dokonywał masowo
zakupów towarów. Zawierano korzystne dla przemysłowców kontrakty, obiecywano
pożyczki rządowe i kredyt długoterminowy. Wiara w Napoleona była duża, gdyż mimo tak
wielkich trudności nie doszło do żadnych poważniejszych rozruchów ludowych. Natomiast
zaufanie do niego i jego rządów wśród przemysłowców i kupców zostało poważnie
zachwiane.
W 1812 roku Napoleon rozpoczął wojnę z Rosją. Mimo zwycięstwa pod Borodino i
zajęcia Moskwy jego wyprawa zakończyła się odwrotem Wielkiej Armii i wkroczeniem
wojsk rosyjskich na ziemie Księstwa Warszawskiego, do Prus oraz Niemiec. W 1813 roku
pomimo zwycięstw armii francuskiej pod Lützen, Budziszynem i Dreznem przewagę
militarną uzyskała koalicja antynapoleońska. W bitwie narodów pod Lipskiem Napoleon
poniósł klęskę. W 1814 roku Paryż poddał się wojskom sprzymierzonych. Napoleon
Bonaparte zrezygnował z tronu i zachowując tytuł cesarza udał się na wyspę Elbę. W 1815
roku, wykorzystał niezadowolenie Francuzów z rządów Ludwika XVIII Burbona i powrócił
20 marca na czele nielicznej armii do Paryża i przejął władzę, którą posiadał przez sto dni.
Napoleon pokonany przez wojska francusko-angielskie pod Waterloo 18 czerwca, został
zmuszony zrzec się tytułu cesarza. Bonaparte został internowany i zesłany na Wyspę
Świętej Heleny, gdzie zmarł w 1821 roku. Zwłoki Napoleona przewieziono w 1840 roku do
Paryża i pochowano w kościele Inwalidów.
Napoleon udowodnił, że wprawdzie na krótko, ale można zjednoczyć wielką
część Europy pod jednym berłem, skuć wspólnym łańcuchem ludy, narody, państwa i
państewka, które egzystowały dotąd od wieków samodzielnie, wykształciły różne kultury,
różne struktury gospodarcze i społeczne oraz odmienne normy moralne. Wynika stąd, że
tak zwane Wielkie Cesarstwo, – do którego zalicza się zarówno obszar cesarstwa
właściwego, jak i państwa uznające nad sobą zwierzchnictwo Napoleona – zamieszkiwało
około 82 miliony ludzi, a więc prawie połowa całej ludności Europy. Różnie można oceniać
rządy Napoleona nad Francją. Dla Francuzów czasy napoleońskie to także epopeja
wielkich zwycięstw i glorii, która ani przedtem, ani potem nie opromieniła tak wspaniałym
blaskiem tego narodu, ale równocześnie to olbrzymi upust krwi, i to w takiej ilości, że też
nigdy w dziejach nie zaznali podobnie monstrualnych strat. Dla wielu narodów
europejskich rządy Napoleona były reżimem narzuconym siłą. O ile inspiracją podbojów za
rewolucji przed Napoleonem były hasła wolności, konieczność obrony narodowej, o tyle za
jego panowania tego typu ideologiczne uzasadnienie podbojów odpada. Nie o wolność
przecież chodziło ani nie o obronę narodu, celem miało być ogólne szczęście ludzi pod
rządami cesarza. Należąc do sfederowanej Europy narody winny odczuwać, że obecna
władza jest bardziej racjonalna, daje większe możliwości rozwoju gospodarczego i postępu
technicznego niż dawne partykularne drobnoustroje państwowe. Ogólnie stwierdzić
należy, że sytuacja polityczna Europy pod rządami Napoleona nie była stabilna. Nie
naśladował on innych władców, którzy swe państwa traktowali jako przekazane ich
dynastiom z woli Boga. Podkreślał, że jest cesarzem Francuzów i z woli Francuzów. W
Europie natomiast prezentował się jako cezar-zwycięzca ustanawiający lepsze formy
społeczno-ustrojowe. Sądził, że tworzony przezeń kompromis dwóch ustrojów społecznych
i wielki amalgamat kulturowy wyłonią nową kulturę. Wielka romantyczna fantazja
napoleońska, co do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy była przedwczesna i
musiała runąć, jednakże pozostały po niej nie tylko gruzy, ale wielkie i płodne koncepcje,
które były natchnieniem pokoleń.
Źródła:
Multimedialna Encyklopedia Powszechna, 1998.
Encyklopedia Multimedialna PWN, historia.
Andrzej Zahorski, „Napoleon”, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1982.
Download