PAWEŁ SARNECKI Stan nauki prawa konstytucyjnego w Polsce* Nauka o ustroju konstytucyjnym państw, a w szczególności nauka o ustroju państwa polskiego lub pewnych surogatów polskiej państwowości, ma tradycje sięgające pierwszego dziesięciolecia XIX w. Wtedy to w Szkole Prawa Księstwa Warszawskiego (wkrótce integralnej części uniwersytetu) zaczęto wykładać ustrój Księstwa (choć w ramach szerszego wykładu z prawa publicznego) i przeprowadzać egzaminy z tego przedmiotu, mimo nieutworzenia odrębnej katedry. Problematyka ustrojowa była też stale wykładana na uniwersytetach działających na ziemiach polskich, aż do odzyskania niepodległości; były prowadzone i publikowane wartościowe studia dotyczące zarówno ustroju owych surogatów, jak i państw - zwłaszcza Austrii („Przedlitawii”) - w ramach których funkcjonowały uniwersytety krakowski i lwowski (w niektórych zagadnieniach wybijając się na czoło całej austriackiej nauki prawa publicznego). Studia te dotyczyły także ustrojów innych, ważnych państw XIX i początków XX stulecia, wprowadzając do obiegu naukowego zwłaszcza znajomość współczesnych ustrojów demokratycznych. Temu celowi służyły również wcale liczne tłumaczenia klasycznych opracowań światowego konstytucjonalizmu (jak np. B. Constant, A. Esmein, W. Wilson czy A.V. Dicey). Warto wspomnieć, że już w 1877 r. ukazał się podręcznik Prawo polityczne ogólne, który wyszedł spod pióra profesora UJ, F. Kasparka. Nauka prawa konstytucyjnego - choć najczęściej używano określenia „prawo polityczne” - okazała się więc dobrze przygotowana do wspomagania polskiej państwowości po odzyskaniu niepodległości, w pracach konstytucyjnych, które zresztą rozpoczęły się jeszcze w czasie działań wojennych. Także w trakcie tych działań ma miejsce otworzenie trzeciego uniwersytetu (Warszawskiego), a tuż po odzyskaniu niepodległości - trzech dalszych (KUL, Wilno, Poznań). Prawnicy, nie tylko konstytucjonaliści sensu stricto1, prezentują swe prywatne projekty konstytucyj* Wprowadzenie do dyskusji na posiedzeniu Komitetu Nauk Prawnych PAN w dniu 13 V 2010, zob. sprawozdanie na s. 110 i n. 1 Na ówczesnych wydziałach prawa uniwersytetów galicyjskich panowała zasada, że każdy profesor jest uprawniony do prowadzenia wykładu z każdego przedmiotu, nieza- PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 5 ne, biorą udział w rozmaitych „ankietach” konstytucyjnych lub wchodzą do różnych „komisji konstytucyjnych”. Tak dzieje się zresztą w procesie uchwalania obu konstytucji międzywojennych. Twórczość naukowa obfituje w bardzo wartościowe rozprawy i studia, poszczególni profesorowie hołdują rozmaitym metodologiom badawczym, zespół naukowców podlega systematycznemu zwiększeniu. Nauka prawa konstytucyjnego wypowiada się nie tylko o aktualnych rozwiązaniach ustrojowych, lecz również na tematy ogólne, takie jak: istota państwa, problematyka suwerenności, natura konstytucji i środki gwarantujące jej najwyższą moc, pozycja głowy państwa, zasady prawa wyborczego etc. Konstytucja Kwietniowa, powstała z pewnej inspiracji także przedstawicieli doktryny prawa konstytucyjnego, wzbudziła spore zainteresowanie nauki światowej, a nawet kilka prób recepcji poza Polską2. W okresie II wojny światowej nauka polskiego prawa konstytucyjnego doznała strat bardzo dotkliwych. Liczni jej wybitni reprezentanci albo ulegli eksterminacji z rąk jednego lub drugiego okupanta, albo zmarli z dala od kraju i swych uczniów, albo pozostali na emigracji i nawet jeśli tam próbowali kontynuować działalność naukową, to była ona dla kraju niedostępna. Nie wolno jednak nie wspomnieć, że włączyli się oni, na ile pozwoliły warunki, w podziemną działalność swych uniwersytetów w ciągu okupacji. W każdym razie chyba tylko mniejszości z nich dana była w 1945 r. szansa podjęcia na nowo działalności. Największą jednak, w pewnym sensie, stratą polskiego konstytucjonalizmu był fakt, że po okresie II wojny światowej państwo polskie nie odzyskuje swej suwerenności. Jest pozbawione możliwości swobodnego kształtowania ustroju, a nauka prawa konstytucyjnego - możliwości swobodnego opracowywania i komentowania instytucji ustrojowych, rodzimych i obcych. Po kilku latach staje się jasne, że władze państwowe oczekują i dopuszczają jedynie apologetykę nowego ustroju. Niebudzący dostatecznego zaufania profesorowie zostają odsunięci od nauczania, a dwa wydziały prawa zostają nawet zawieszone. W tych warunkach trudno było oczekiwać pojawienia się wybitnych dzieł w ramach tak szczególnej dyscypliny, jaką jest prawo konstytucyjne - sama nazwa zostaje zresztą zmieniona na, jako jedynie dopuszczoną, „prawo państwowe” - niemniej autentyczna muza prawa konstytucyjnego nie zamilkła całkowicie. Na tym ugorze warto może odnotować wydanie przez K. Grzybowskiego trzech książek o modelowych demokracjach oraz jego Naukę o państwie. Dla pełni obrazu nie można jednak pominąć swoistego „odrodzenia się” Uniwersytetu Lwowskiego we Wrocławiu oraz Uniwersytetu Wileńskiego częściowo w Toruniu, a częściowo leżnie od formalnego przypisania do określonej katedry. 2 Bardziej szczegółowo o dokonaniach tej nauki w owym okresie zob. Prawo konstytucyjne II Rzeczypospolitej. Nauka i instytucje. XLVII Ogólnopolski Zjazd Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego, red. P. Sarnecki, Kraków 2006. 6 PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 w Łodzi. Niejako w miejsce zlikwidowania wydziału prawa na KUL powstaje także wydział prawa na UMCS. W nowych warunkach rozpoczyna się również nader mozolny trud kształcenia nowej kadry naukowej, która jednak potrafiła później, mimo trudności, rozwijać wybraną dyscyplinę. To wówczas bowiem odbywają się obrony doktoratów m.in. A. Burdy, W. Zakrzewskiego, J. Stembrowicza, T. Szymczaka, S. Zawadzkiego. Jak wiadomo, historia PRL to zmieniające się okresy tak czy inaczej nazywanych „błędów i wypaczeń” oraz znacznie krótsze epizody względnej liberalizacji. Nawet jednak wówczas sam charakter „państwowości socjalistycznej” w ówczesnym jej rozumieniu nie mógł być kwestionowany. Na straży tego stała oficjalna cenzura prewencyjna, nie mówiąc już o reglamentacji papieru drukarskiego. Stąd też zarówno dzieła „zgodne z linią partii”, jak i nawet najbardziej „rewizjonistyczne”, przez czynniki rządzące często oficjalnie potępiane ex post, nie przedstawiają dziś innej wartości niż ta wynikająca z bycia świadectwem epoki. Często jednak nieźle świadczą o warsztacie naukowym ich autorów, a studiowanie tych prac mogło przyczyniać się do wyrabiania sobie przez adeptów prawa konstytucyjnego właściwego podejścia metodologicznego. Myślę tu zwłaszcza o monografiach: S. Rozmaryna o Konstytucji PRL (dwa wydania tej książki ilustrują również przemawiający do wszystkich rozwój naukowy ich autora), K. Biskupskiego pt. Problemy ustrojoznawstwa lub M. Sobolewskiego pt. Reprezentacja w ustroju współczesnych państw burżuazyjnych. Rozmiary dokonań naukowych w latach 50., 60. czy 70. są także formalnie nader skromne, ze względu na ciągłe trudności wydawnicze. Wiele prac doktorskich nie jest wydawanych, a rozprawy habilitacyjne ukazują się często w bardzo podłej szacie wydawniczej. W porównaniu z okresem międzywojennym znacznie zmalała również liczba czasopism. Stąd też rzeczywisty stan badań naukowych i rzeczywiste rozmiary działalności naukowej są znacznie szersze, niż wynikałoby to z liczby prac publikowanych. W tym względzie nieocenioną rolę odegrały, rozpoczęte w 1959 r., coroczne zjazdy katedr i zakładów omawianej dyscypliny. Stanowiły one od początku nie tylko forum wymiany myśli naukowej i dyskusji, lecz również czynnik o niemałej mocy sprawczej dla podejmowania badań poszczególnych zagadnień ustrojowych. Tak jak badania historycznoprawne, o czym pisał w poprzednim opracowaniu H. Olszewski3, stanowiły „bezpieczną niszę w prawoznawstwie”, tak w zakresie prawa konstytucyjnego ową niszą stały się częściowo badania nad ustrojami państw obcych. Oczywiście, należy tu wyłączyć badania nad ustrojami państw socjalistycznych, to również „świadectwo epoki”. Jednak już badania nad ustrojami USA, Francji, Niemiec, Włoch, państw skandynawskich i innych pozwalały zachować kontakt z 3 Zob. H. Olszewski: Uwagi o stanie nauk historycznoprawnych, PiP nr 4/2010. PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 7 nauką światową i wprowadzały do krwiobiegu konstytucjonalizmu polskiego takie choćby zagadnienia jak: wolności obywatelskie w ich współczesnym ujęciu, sądownictwo konstytucyjne, instytucja ombudsmana, zracjonalizowany parlamentaryzm, system prezydencko-parlamentarny i wiele innych. Przyczyniało się to w znakomitej mierze do pogłębienia refleksji polskiej nauki prawa konstytucyjnego i podsycało dążenia do ich recepcji - co byłoby przecież również powrotem do własnych tradycji ustrojowych. W rezultacie, jak sądzę, niezły stan wiedzy na temat ustrojów demokratycznych pozytywnie zaowocował po latach w pracach nad konstytucją Polski już demokratycznej. Oficjalnie dobrze było widziane wyrażanie stanowiska krytycznego wobec rozwiązań obcych. Nie było to trudne, gdyż literatura naukowa tych krajów sama formułowała takie opinie i wystarczało się na niej rzetelnie opierać. Utrwalało to także w świadomości naszych naukowców potrzebę krytycznego podejścia badawczego. Prace, o których mowa, prezentowały na ogół wysoki poziom i pozostały, moim zdaniem, trwałym osiągnięciem polskiej nauki prawa konstytucyjnego. Znajdują także aktualnie licznych kontynuatorów. Pewnym impulsem dla badań naukowych stały się również tzw. resortowe programy badań naukowych, dwukrotnie obejmując zagadnienia prawa konstytucyjnego (ich głównym koordynatorem w skali kraju był prof. W. Skrzydło). Innym impulsem stało się powołanie do życia, w 1982 r., polskiej sekcji Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Konstytucyjnego, która następnie usamodzielniła się w postaci działającego do dziś Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego - bardzo aktywnego, licznego i z powodzeniem obsadzającego kolejne kongresy MSPK (już w 1991 r. PTPK było organizatorem takiego kongresu). Znaczącym akceleratorem w rozwoju nauki prawa konstytucyjnego stały się wydarzenia mające miejsce na początku lat 80.: reaktywowanie sądownictwa administracyjnego, Porozumienia Sierpniowe, przywrócenie tradycyjnej postaci Najwyższej Izby Kontroli, stan wojenny i jego ocena w orzecznictwie sądowym, zapowiedź powołania Trybunału Konstytucyjnego i jej realizacja, powołanie Trybunału Stanu, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie, konstytucjonalizacja referendum. Nieco wcześniej PRL ratyfikowała Pakty Praw Człowieka ONZ oraz przystąpiła do Aktu Końcowego Konferencji w Helsinkach. Regulacje dotyczące tych instytucji, a następnie praktyka ich funkcjonowania, stały się natychmiast przedmiotem nader licznych opracowań artykułowych i książkowych, zjazdów katedr i innych konferencji specjalistycznych, przedmiotem doktoratów i habilitacji. Do składów nowych organów zostali powołani wybitni przedstawiciele naszej dyscypliny naukowej, a w rozstrzygnięciach czy to NSA, czy zwłaszcza TK, przywoływane są od początku - i nierzadko - opinie tej doktryny. 8 PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 Zasadniczą transformację ustrojową przynosi 1989 r. Jej wyrazem są zwłaszcza wydarzenia polityczne, zaś na płaszczyźnie konstytucyjnej dwie nowele Konstytucji, z 7 IV i 27 XII. Warto podkreślić, że obie zostały dokonane z udziałem licznych ekspertów, przedstawicieli nauki prawa konstytucyjnego (co miało miejsce po raz pierwszy po wojnie). Pogłębiał się więc związek doktryny i praktyki konstytucyjnej. Nie wolno nie wspomnieć o ratyfikowaniu zaraz potem przez Polskę Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Europejskiej Karty Socjalnej, wraz z uznaniem kognicji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Stan konstytucyjnoprawny, ujęty we wspomnianych nowelizacjach (rozszerzony o nowelizacje z 8 III 1990, 27 IX 1990 i 19 IV 1991) na nowo, choć ciągle tymczasowo w tzw. Małej Konstytucji z 17 X 1992, tworzy pierwszy etap transformacji ustrojowej, trwający do wejścia przed 13 laty Konstytucji RP z 2 IV 1997. Te ostatnie 13 lat to już współczesność, która będzie głównym przedmiotem niniejszego przeglądu. Warto jednak wskazać, że na ogół współczesne opracowania poszczególnych instytucji ustrojowych uwzględniają ich historię, obejmują więc również analizę transformacji lat 1989-1997. Twórczość naukowa okresu transformacji (do 1997 r.) dotyczy, co naturalne, przede wszystkim nowych instytucji ustrojowych: pozycji Prezydenta, Senatu, przekształconej pozycji Sejmu, reaktywowanej zasady podziału władzy, nowego statusu jednostki, idei „demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej”, problemów wynikających z bieżącego orzecznictwa w sprawach konstytucyjnych, przede wszystkim TK. Twórczość ta w sposób widoczny wzrasta, co należy częściowo przypisać również powstawaniu nowych wydziałów prawa (Białystok, KUL, UKSW, Olsztyn, Rzeszów, Opole), a także powołaniu studiów prawniczych na wielu uczelniach niepublicznych, co stwarza możliwości poświęcenia się badaniom naukowym znacznie większej liczbie osób. Placówki te mają własne ambicje naukowe, wydają własne periodyki i książki, organizują konferencje naukowe itd. Powstają liczne, nowe czasopisma naukowe, wśród których na pierwszym miejscu trzeba wymienić „Przegląd Sejmowy”, zamieszczający wiele materiałów z zakresu praktyki parlamentarnej (co kilka lat ukazuje się jego anglojęzyczny numer). Z innych nowych czasopism warto wymienić „Przegląd Legislacyjny”, „Kwartalnik Prawa Publicznego”, „Studia Wyborcze”, „Humanistyczne Zeszyty Naukowe Praw Człowieka”. Należy wskazać na ogromną rolę Wydawnictwa Sejmowego, które wzięło na swe barki ciężar wielu publikacji z zakresu całego prawa konstytucyjnego i uruchomiło kilka wartościowych serii wydawniczych, w tym teksty tłumaczeń konstytucji kilkudziesięciu już państw oraz ustaw o sądach konstytucyjnych. Własną serię wydawniczą prowadzi również TK. Nie idzie, oczywiście, jedynie o wzrost ilościowy twórczości naukowej, który jest zresztą bezsporny (z zasady publikuje się wszystkie PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 9 rozprawy doktorskie), lecz przełom jakościowy. Polscy konstytucjonaliści wreszcie mogli wypłynąć na szerokie nurty problematyki światowego konstytucjonalizmu, podejmując w sposób naukowy i swobodny jego ważne zagadnienia, ujmowane przez pryzmat własnych instytucji. Nauka prawa konstytucyjnego omawianego okresu zdobyła się również, po raz pierwszy w swej historii, na całościowy komentarz do obowiązujących ustaw konstytucyjnych4. Oprócz opracowań poświęconych aktualnym instytucjom konstytucyjnym, środowisko nasze włączyło się szeroko w prace nad tworzeniem nowej ustawy zasadniczej, nawiązując w tym zakresie do bogatej tradycji okresu międzywojennego. Po pierwsze, zarząd PTPK został włączony in corpore do Zespołu Stałych Ekspertów Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Po drugie, PTPK otrzymało ze strony Polskiej Akademii Nauk grant przeznaczony na prace badawcze dotyczące całości zagadnień konstytucyjnoprawnych („Podstawowe dylematy teoretyczne nowej Konstytucji”). Miał on oddawać aktualny stan wiedzy i stan prawa konstytucyjnego, ustalając swoistą „bazę ocenną” dla prowadzonych wówczas prac, jednak przez swą wagę prace te wykroczyły poza doraźne, ówczesne zapotrzebowanie. Badania te, prowadzone pod generalnym kierownictwem prof. K. Działochy, z udziałem osób reprezentujących również inne nauki prawne, zaowocowały w latach 1997-1998 ośmiotomową publikacją5. Zestaw tytułów potwierdza tezę o podjęciu we wskazanej serii całości problematyki dyscypliny. Oprócz tego odbyło się wówczas kilka znaczących konferencji naukowych nad rozmaitymi wersjami projektu Konstytucji, a materiały z obrad stały się następnie przedmiotem publikacji. Obrazując genezę aktualnej Konstytucji, są one nadal często przywoływane. Nie zaniechano też wówczas badań nad państwami obcymi. Okres obowiązywania Konstytucji z 1997 r. tworzy właściwą ramę dla zobrazowania i oceny współczesnego stanu nauki prawa konstytucyjnego. Według danych opracowanych na 50. Zjazd Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego, w 2008 r. badania nad prawem konstytucyjnym prowadziło 20 profesorów tytularnych, 28 doktorów habilitowanych i 84 doktorów (w sumie 132 osoby, nie licząc magistrów i doktorantów), zgrupowanych w 25 jednostkach, które nazwą nawiązują do naszej dyscypliny. 4 Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, red. L. Garlicki, Warszawa 1995. przytoczyć tytuły poszczególnych tomów: Konstytucjonalizacja zasad i instytucji ustrojowych, red. P. Sarnecki, Warszawa 1997; Charakter i struktura norm konstytucji, red. J. Trzciński, Warszawa 1997; Podstawowe prawa jednostki i ich ochrona sądowa, red. L. Wiśniewski, Warszawa 1997; Konstytucyjne systemy rządów. Możliwości adaptacji do warunków polskich, red. M. Domagała, Warszawa 1997; Założenia ustrojowe, struktura i funkcjonowanie parlamentu, red. A. Gwiżdż, Warszawa 1997; Ustrój i struktura aparatu państwowego i samorządu terytorialnego, red. W. Skrzydło, Warszawa 1997; Prawo i kontrola jego zgodności z konstytucją, red. E. Zwierzchowski, Warszawa 1997; Prawo międzynarodowe i wspólnotowe w wewnętrznym porządku prawnym, red. M. Kruk, Warszawa 1997. 5 Warto 10 PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 To podejście czysto formalne, gdyż oprócz tego funkcjonują placówki badawcze nad prawem konstytucyjnym w publicznych szkołach wyższych, nieprowadzących studiów prawniczych, a także w uczelniach niepublicznych, także prowadzących lub nieprowadzących studiów stricte prawniczych, np. administrację, nauki polityczne lub zarządzanie. Nie można też nie doceniać pewnego wpływu na rozwój prawa konstytucyjnego gremiów eksperckich, zwłaszcza osób zatrudnionych w kancelariach parlamentarnych, których opinie są publikowane w specjalistycznych wydawnictwach6. W końcu powstaje problem, czy włączać do tego grona również profesorów działających na uczelniach zagranicznych. W sumie można się doliczyć w Polsce ponad 200 konstytucjonalistów sensu stricto. To czysto formalne podejście byłoby jednak wysoce mylące. Nowa Konstytucja bowiem, z uwagi na jej szczegółowość i objęcie jej zakresem wielu zasad innych gałęzi dogmatyki prawa, wywołała zjawisko zwane „promieniowaniem konstytucji”, tj. taki stan rzeczy, w którym przedstawiciele wszystkich dyscyplin dogmatycznych muszą sięgać także po rozwiązania konstytucyjne - i analizować je w ramach swoich dyscyplin - wkraczając tym samym na pole prawa konstytucyjnego 7. Pomijam też wcale liczne sytuacje, gdy sami są sędziami TK i autorami ważnych opracowań z zakresu prawa konstytucyjnego. W badaniach ustrojowych i badaniach nad statusem jednostki zbiegają się wysiłki badawcze konstytucjonalistów i badaczy prawa europejskiego. Również reprezentanci teorii i filozofii prawa sięgają do Konstytucji, pragnąc wyjaśnić zjawiska pojawiające się przy jej stosowaniu (zwłaszcza w orzecznictwie konstytucyjnym), takie jak: problem norm, zasad i wartości konstytucyjnych, całościowa aksjologia konstytucyjna, specyfika stosowania tego aktu czy jego generalne idee. Z kolei również „formalni” analitycy prawa konstytucyjnego siłą rzeczy przeprowadzać muszą w swych pracach typową analizę teoretyczną (np. rozróżnianie „reguł” i „zasad” konstytucyjnych). Jeszcze innym problemem jest rozgraniczenie zakresu badawczego między prawem konstytucyjnym a politologią, gdy ta druga dyscyplina bierze na warsztat zagadnienia ustrojowe, wyborów, systemów rządów itd. O szczególnie bliskich związkach 6 W dyskusji nad niniejszym referatem zwrócono dodatkowo uwagę na rolę, jaką w rozwoju prawa konstytucyjnego odgrywają pewne instytucje badawcze społeczeństwa obywatelskiego, jak np. Instytut Spraw Publicznych czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, także przez swe publikacje i organizowane konferencje. 7 Dobrymi przykładami mogą być tu artykuły: przedstawiciela nauki postępowania administracyjnego - M. Kamiński: Konstytucyjne podstawy domniemania ważności decyzji administracyjnej, PiP nr 9/2007; przedstawiciela nauki prawa rolnego - A. Lichorowicz: Konstytucyjne podstawy ustroju rolnego RP (w świetle art. 23 Konstytucji RP), „Studia Iuridica Agraria” 2000, t. I. W dyskusji nad niniejszym referatem zwrócono jednak uwagę, że znacznie gorzej przedstawia się, jak dotychczas, wskazane promieniowanie Konstytucji na orzecznictwo sądowe. Podniesiono też, że w takich sytuacjach reprezentanci innych dyscyplin powinni w analizie przepisów konstytucyjnych stosować właściwe dla prawa konstytucyjnego metody wykładni. PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 11 w tym obszarze świadczy fakt, że od swego powstania Zakład Systemów Politycznych na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW bierze udział, na równych z innymi placówkami prawach, w zjazdach katedr prawa konstytucyjnego. Wszystko to sprawia, że współcześnie granice między prawem konstytucyjnym a innymi dyscyplinami dogmatycznymi i ogólnymi ulegają zatarciu. Nierzadkim zjawiskiem jest więc np. fakt, że recenzentami w przewodach doktorskich i habilitacyjnych, formalnie przebiegającymi w celu uzyskania stopnia „w zakresie prawa konstytucyjnego”, są przedstawiciele innych dyscyplin. Na tym tle w miarę ścisłe wytyczenie zakresu osób i instytucji podejmujących badania konstytucyjnoprawne stało się właściwie niemożliwe. Innym zjawiskiem współczesnym staje się problem multicentryczności systemów prawa, dostrzeżony przez naukę8. Aktualne rozmiary działalności naukowej grona polskich konstytucjonalistów są znaczące i niewątpliwie można tu odnotować również w miarę stały trend wzrostowy. Na podstawie „Polskiej Bibliografii Prawniczej” publikowanej w „Państwie i Prawie”, w latach 2000-2009 można się doliczyć 749 książek (o różnym, oczywiście, charakterze) odnotowanych w dziale „Prawo konstytucyjne i nauki polityczne”. Pozycji artykułowych, recenzji i glos nawet nie próbowałem zliczać. Do tego należałoby z pewnością dołączyć sporo „granicznych” pozycji książkowych z działów: teoria państwa, historia państwa, historia doktryn polityczno-prawnych, organizacja wymiaru sprawiedliwości, prawo administracyjne i finansowe. Swego rodzaju bazę dla tych studiów, pod rządami aktualnej Konstytucji, stworzył bardzo obszerny, pięciotomowy komentarz opracowany pod redakcją naukową prof. L. Garlickiego (w tym samym składzie personalnym co komentarz do Małej Konstytucji), ukazujący się w latach 1999-2007 w formie wydawnictwa wymiennokartkowego9. Należy odnotować również dwa inne komentarze o ściśle naukowym charakterze (pod redakcją prof. J. Bocia10 oraz autorstwa prof. B. Banaszaka11), a także trzy o bardziej już popularnym charakterze. Bardzo wartościowym i oryginalnym w swym zamyśle opracowaniem jest Komentarz encyklopedyczny do Konstytucji RP pod redakcją prof. W. Skrzydły12. Trzeba tu 8 Por. E. Łętowska: Multicentryczność współczesnego systemu prawa i jej konsekwencje, PiP nr 4/2005; A. Kalisz: Multicentryczność systemu prawa polskiego a działalność orzecznicza Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, RPEiS nr 4/2007. 9 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. I-V, red. L. Garlicki, Warszawa 1999-2007. 10 Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, red. J. Boć, Wrocław 1998. 11 B. Banaszak: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Warszawa 2009. 12 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz encyklopedyczny, red. W. Skrzydło, S. Grabowska, R. Grabowski, Warszawa 2009. 12 PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 wymienić również inne komentarze - do ordynacji wyborczych, do ustawy o TK, do ustawy o partiach politycznych, do ustawy o NIK i inne. Zespół - podobny w składzie personalnym do tego, który przygotował wspomnianą serię poświęconą podstawowym dylematom teoretycznym nowej Konstytucji - opracował z kolei dziesięciotomowy zbiór Podstawowe problemy stosowania Konstytucji RP, również pod generalną koordynacją prof. K. Działochy13. Jest to zarówno analiza już obowiązujących instytucji konstytucyjnych w ich całokształcie, jak i przedstawienie praktyki kilku pierwszych lat funkcjonowania Konstytucji. Jak wynika z zestawienia tytułów, publikacja ta jest swego rodzaju odpowiednikiem poprzedniej, stanowiąc dziś łącznie zestaw ustaleń badawczych o wyjściowym charakterze dla każdego, kto podejmuje poważniejszą działalność naukową na polu prawa konstytucyjnego. Znaczący impuls twórczości naukowej dają nadal coroczne zjazdy katedr, liczne „odrębne” konferencje naukowe, a także - ukazujące się niekiedy kilka razy w roku - księgi pamiątkowe zasłużonych profesorów prawa konstytucyjnego, choć, z drugiej strony, są one również świadectwem potrzeby szukania nowych pokoleń badaczy. Do ksiąg tych należy zaliczyć również księgi jubileuszowe, wydawane z okazji okrągłych rocznic funkcjonowania ważnych organów konstytucyjnych (TK, NSA, RPO i in.), z reguły bardzo obszerne i przynoszące wiele wartościowych opracowań. Współczesne prawo konstytucyjne w naszym kraju kształtowane jest nie tylko przez nowelizacje konstytucyjne, szczególnie doniosłe ustawy lub umowy międzynarodowe, lecz również przez praktykę ustrojową i interpretację instytucji konstytucyjnych w orzecznictwie najwyższych instancji sądowych. Trudno negować wniosek, że profesor prawa konstytucyjnego, partycypując w tworzeniu ich orzeczeń, przykłada rękę do rozwoju dyscypliny w podobny sposób, co pisząc artykuł naukowy, choć, oczywiście, analiza zawarta w orzeczeniu nie jest formalnie przypisywana określonym sędziom. Za szczególnie cenny nurt prac badawczych uważam więc te liczne monografie i artykuły, które analizują linię orzeczniczą TK, NSA i SN, stwarzając syntezy ich dorobku w określonym aspekcie, a także wytyczając dla praktyki orzeczniczej pewne perspektywy14. Drugim nurtem, w którym można od13 Warto przytoczyć w tym miejscu również zestawienie wszystkich tytułów: Bezpośrednie stosowanie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, red. K. Działocha, Warszawa 2005; Konstytucyjny system źródeł prawa w praktyce, red. A. Szmyt, Warszawa 2005; Sądy i trybunały w Konstytucji i w praktyce, red. W. Skrzydło, Warszawa 2005; Samorząd terytorialny. Zasady ustrojowe i praktyka, red. P. Sarnecki, Warszawa 2005; Zasady ustroju społecznego i gospodarczego w procesie stosowania konstytucji, red. C. Kosikowski, Warszawa 2005; Zasada demokratycznego państwa prawnego w Konstytucji RP, red. S. Wronkowska, Warszawa 2006; Otwarcie Konstytucji RP na prawo międzynarodowe i procesy integracyjne, red. K. Wójtowicz, Warszawa 2006; System rządów RP. Założenia konstytucyjne a praktyka ustrojowa, red. M. Grzybowski, Warszawa 2006; Wolności i prawa jednostki oraz ich gwarancje w praktyce, red. L. Wiśniewski, Warszawa 2006; Parlament. Model konstytucyjny a praktyka ustrojowa, red. Z. Jarosz, Warszawa 2006. 14 W ten sposób nauka prawa konstytucyjnego dorobiła się już m.in. następujących PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 13 notować osiągnięcia zasługujące na szczególne podkreślenie, są dzieła dotyczące prawnego charakteru samych przepisów konstytucyjnych (w tym tzw. norm programowych) i ich stosowania, a także zasad konstytucyjnych w znaczeniu opisowym, ujętych w rozdziale I Konstytucji. Trzeci nurt to opracowania dotyczące konstytucyjnego systemu źródeł prawa, zwłaszcza umów międzynarodowych i rozporządzeń; warto zresztą zauważyć, że odrębny rozdział konstytucyjny poświęcony tej problematyce jest wysoce oryginalną cechą polskiej Konstytucji, powstał zaś nie bez wpływu doktryny15. Dorobek naukowy naszej dyscypliny jest poważny, a jego cechą zasługującą na wskazanie na pierwszym miejscu jest to, że - w mojej ocenie - charakteryzuje się on wręcz całkowitą pełnością obejmowanej problematyki i próżno byłoby tu szukać „białych plam”. Nie ma już sytuacji, w której naukowiec, podejmując się opracowania określonej problematyki, nie musiałby wykorzystywać istniejących już na ten temat, wcześniejszych i z reguły znaczących opracowań16. Stale są więc podejmowane ogólne zagadnienia: Konstytucji i jej zasad, systemu praw i wolności jednostki, prawa wyborczego, parlamentaryzmu, prawotwórstwa, systemu rządowego, „trzeciej władzy”, gwarancji statusu jednostki itd. Pozycje książkowe, zwłaszcza te dotyczące instytucji Prezydenta, TK (i szerzej: sądownictwa konstytucyjnego), parlamentu polskiego czy systemu źródeł prawa, mogłyby zająć już niemałe półki biblioteczne. Obszar zainteresowania obejmuje w sposób stały również problematykę ustrojową innych państw. Znamienna dla tej ogólnej charakterystyki wydaje mi się też okoliczność, że - trochę w odróżnieniu od sytuacji z lat ubiegłych - aktualnie nie dostrzegam specjalizacji konkretnych ośrodków. W wielu z nich prowadzone są badania nad całością problematyki konstytucyjnej. Rozmiary osiągnięć naukowych tej dyscypliny są przy tym już na tyle szerokie, że praktycznie przekroczyły możliwości opanowania jej całościowego rozopracowań: E. Morawska: Klauzula państwa prawnego w Konstytucji RP na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Toruń 2003; S. Tkacz: Rozumienie sprawiedliwości w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Katowice 2003; J. Oniszczuk: Wolności i prawa socjalne oraz orzecznictwo konstytucyjne, Warszawa 2005; M. Jackowski: Ochrona praw nabytych w polskim systemie konstytucyjnym, Warszawa 2008; J. Zakolska: Zasada proporcjonalności w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2008; T. Zalasiński: Zasada prawidłowej legislacji w poglądach Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2008. 15 Bardziej szczegółowy przegląd stanu osiągnięć nauki prawa konstytucyjnego w Polsce przynosi opracowanie: Nauka prawa konstytucyjnego w Polsce. W pięćdziesięciolecie Ogólnopolskich Zjazdów Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego, red. M. Grzybowski, A. Szmyt, Gdańsk 2008. Księga ta dotyczy jednak znacznie szerszego spectrum czasowego niż tylko okres obowiązywania Konstytucji z 1997 r. 16 W dyskusji trafnie jednak zwrócono uwagę, że można odczuwać pewien niedostatek opracowań nie tyle pod względem przedmiotowym, lecz z uwagi na to, że przyjęta metoda prowadzenia badań nie rozważa np. filozoficznych i teoretycznych aspektów opracowywanych zagadnień. Nie udało się np. wypracować przydatnej siatki pojęciowej zagadnień ustrojowych i w tym obszarze istotnie zdarzają się „białe plamy”. 14 PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 woju przez indywidualnych badaczy, zmuszanych przecież ponadto i do prowadzenia dydaktyki, i do zajmowania się sprawami organizacyjnymi, nie mówiąc już o potrzebie rozwijania i pomnażania własnego dorobku. Mimo znacznego wzrostu liczby czasopism naukowych, wciąż nie wszystkie nowości literatury są tam recenzowane, co stwierdzam również na podstawie własnej działalności redakcyjnej. Dodatkowo, do dorobku omawianej dyscypliny należy koniecznie włączyć podręczniki prawa konstytucyjnego, których jest wiele. Są one opracowywane jako podręczniki autorskie lub opracowania zbiorowe, często podlegają aktualizacji w kolejnych wydaniach, pochodzą chyba już z większości ośrodków uniwersyteckich i prezentują rozmaite ujęcia poszczególnych zagadnień. Są chętnie powoływane i w literaturze, i w orzecznictwie. Poziom warsztatu naukowego poszczególnych reprezentantów omawianej dyscypliny jest na ogół wysoki. Wyniki konkretnych badań kwitowane są pozytywnie. Przypadki niepomyślnie kończących się przewodów doktorskich lub habilitacyjnych należą do rzadkości, podobnie jak negatywne recenzje w przewodach profesorskich. Opieram się tu także na własnych doświadczeniach. Wysunięty niedawno pod adresem środowiska polskich konstytucjonalistów zarzut „niskiego poziomu samoświadomości metodologicznej” oraz braku „nowatorskich metod badawczych”17 wydaje mi się przesadny18. Śledząc poszczególne prace, oprócz analizy dogmatycznej znajdziemy tam stałe odwoływanie się do wartości konstytucyjnych, do zdobyczy światowej filozofii i teorii prawa, wykorzystywanie zdobyczy politologii, prowadzenie rozważań prawnoporównawczych19 i historycznych, wyjaśniających genezę analizowanych instytucji. Pewna preferencja dla analizy dogmatycznej wynika z nader ścisłego związku nauki prawa konstytucyjnego z orzecznictwem konstytucyjnym, zarówno w rozumieniu opierania się na tym orzecznictwie, a to z uwagi na jego znaczenie dla wykładni prawa konstytucyjnego, jak i w związku ze swoistym wychodzeniem (choć może nie zawsze świadomym) przez przedstawicieli doktryny naprzeciw kwestiom, które mogą się stać przedmiotem procesów przed TK w nieodległej przyszłości. Idzie tu nie tylko o konstytucyjny katalog wolności i praw jednostki, lecz również o pozycję poszczególnych władz konstytucyjnych (spory kompetencyjne), procedury wyborcze i referendalne czy status pewnych podmiotów społecznych (partii politycznych, samorządów). 17 K. Wojtyczek: Polska nauka prawa konstytucyjnego na przełomie wieków [w:] Dwadzieścia lat transformacji ustrojowej w Polsce. Materiały 51. Ogólnopolskiego Zjazdu Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego (Warszawa, 19-21 czerwca 2009 r.), red. M. Zubik, Warszawa 2010. 18 Ocena taka została wszakże podzielona przez sporą część uczestników dyskusji nad referatem. 19 W dyskusji wyrażono jednak zdecydowaną opinię o niedostatku badań prawnoporównawczych we właściwym znaczeniu. PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 15 Nauka prawa konstytucyjnego w Polsce na pewno nie brzmi przy tym unisono. Różnice zdań i polemiki są na porządku dziennym. Dotyczą bardzo wielu i niebłahych kwestii. Trzeba również zwrócić uwagę na spore zainteresowanie nowymi teoriami prawniczej interpretacji konstytucji pojawiającymi się w nauce światowej i na próby ich adaptacji do interpretacji Konstytucji z 1997 r. Żadną więc miarą nie można utrzymywać, że polska jurysprudencja, w tym konstytucyjna, czyni wrażenie zaścianka. Warto w tym kontekście wskazać na pojawiające się na rynku księgarskim polskie tłumaczenia wybitnych dzieł nauki światowej. W opracowaniu niniejszym starałem się unikać oceny i stopniowania osiągnięć poszczególnych ośrodków lub osób, głównie z powodu niepełnego panowania nad całością „produkcji naukowej” opisywanej dyscypliny. Jej aktualną bazą naukową są dwa wspomniane wielotomowe zbiory „grantowe” pod redakcją prof. K. Działochy oraz komentarze konstytucyjne. Do nich nawiązują praktyka ustrojowa i orzecznictwo, a zawarte tam ustalenia są rozwijane i pogłębiane w szczegółowych opracowaniach monograficznych i artykułowych. Ogarnięcie całości materiału prawa konstytucyjnego i jego odpowiedzialna ocena, stały się już, jak zaznaczono, niemożliwe. Ważne jest, moim zdaniem, że nauka prawa konstytucyjnego zachowuje ścisły związek z praktyką, służy jej pracami eksperckimi, glosowaniem i syntetyzowaniem orzecznictwa konstytucyjnego, a na warsztat wzięła całość problematyki konstytucyjnej, nie pomijając żadnego istotnego zagadnienia. Ważne jest też, że nie separuje się ani od teorii prawa, ani od innych dyscyplin dogmatycznych, pogłębiając integrację całej nauki prawa. Ważne jest w końcu niezapoznawanie przez nią potrzeb studiującej młodzieży, czego dowodem są liczne podręczniki oraz inne materiały dydaktyczne. Ponadto dyscyplina ta stale pociąga rzesze absolwentów do podejmowania studiów doktoranckich, co stwarza nauce dobre perspektywy rozwojowe. Oczywiście, na obraz współczesnej nauki prawa konstytucyjnego w Polsce składają się nie tylko blaski, występują również i pewne cienie. Są to te same mankamenty, na które zwrócił już uwagę prof. H. Olszewski w referacie dotyczącym nauk historycznoprawnych20. Obserwuje się zbyt wolny rozwój naukowy niektórych reprezentantów tej dyscypliny - przynajmniej formalny, bo jego tempo mierzymy głównie względnie szybkim osiąganiem kolejnych stopni naukowych, a nie musi to oznaczać zahamowania rozwoju naukowego we właściwym znaczeniu tego słowa. Niemniej fakt, że w ramach wznowionego w 2002 r. konkursu „Państwa i Prawa” do roku ubiegłego przyznano tylko jedną pierwszą nagrodę za pracę doktorską z naszej dyscypliny oraz jedno wyróżnienie (także za doktorat), nie jest szczególnym osiągnięciem. 20 H. 16 Olszewski, jw., s. 11 i n. PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 W prawie konstytucyjnym przyczyny tego stanu rzeczy są takie same co w naukach historycznoprawnych. Nie prowadziłem żadnych badań w tym zakresie, sądzę jednak, iż rozmiary wspomnianego zjawiska w analizowanej dyscyplinie nie są większe niż w innych gałęziach nauki prawa. Nie zwalnia to wszystkich, którzy mogą wpłynąć na ograniczenie wspomnianych mankamentów, od podejmowania wysiłków dla poprawienia tego stanu rzeczy, choć, oczywiście, nie przez obniżanie barier. PAŃSTWO i PRAWO 7/2010 17