Teoria wartości

advertisement
Ekonomia klasyczna
1. Rozkład merkantylizmu i poprzednicy klasycyzmu w Anglii.
Już w XVII w., tzn. w okresie rozwoju dojrzałego merkantylizmu, pojawiły się
symptomy rozkładu tego kierunku - przede wszystkim na gruncie angielskim. Głównie
w tym kraju obserwowano zjawisko tworzenia ogromnych fortun i zysków powstałych
nie tylko w wyniku handlu czy grabieży krajów kolonialnych, ale również w procesie
produkcji. W związku z tym zaczęto rewidować pogląd merkantylistów, ze tylko handel
jest źródłem bogactwa. Ciężar zainteresowań zaczął się przesuwać z zagadnień
cyrkulacji na kwestie produkcji. Stąd już pozostał jeden krok do stwier dzenia, że
wartość tworzy praca. Wkrótce też pojawiły się głosy krytykujące merkantylistyczne
postulaty gromadzenia kruszców, wskazujące na znane nam już zjawisko spadku
wartości pieniądza przy zwiększonej jego ilości i związanej z tym zwyżki cen towarów.
W drugiej połowie XVIII w. w Anglii istniały warunki typowe dla gospodarki
kapitalistycznej. Ukształtował się nowy układ sił społecznych. W układzie tym do głosu
dochodził przedsiębiorca, który miał kapitał, dzięki któremu organizował produkcję na
nieznaną dotąd skalę, najmował wielkie rzesze robotników i coraz szerzej korzystał
z postępu technicznego. Chłopstwo i rzemieślnicy ulegali pauperyzacji i stawali się
źródłem taniej siły roboczej dla dynamicznie rozwijającego się przemysłu.
W miarę ewolucyjnego przekształcania się kapitału handlowego w przemysłowy, hasła
liberalizmu gospodarczego zaczęły wypierać dotychczasowe żądania polityki silnej ręki
państwa. Nadmierna opiekuńczość państwa, uciążliwe bariery celne stały się dla
przedsiębiorstw niewygodne. Anglia nie musiała już obawiać się konkurencji, a przemysł
w tym kraju był już na tyle silny, że jego przedstawiciele mogli żądać swobody
rozwoju.
Rozkład merkantylizmu uwidocznił się zatem w kilku najistotniejszych punktach:
1. Nastąpiło wyraźne przesunięcie akcentów z cyrkulacji na pracę.
2. Powstała ilościowa teoria pieniądza.
3. Dostrzeżono
znaczenie
nie
tylko
rynków
zagranicznych,
ale
i
rynku
wewnętrznego, a także handlu wewnętrznego.
4. Wraz z postępującą inflacją i drożyzną towarów zaczęto dostrzegać bogactwo
kraju już nie w ilości pieniądza, ale w ilości dóbr zaspokajających potrzeby ludzi w
danym kraju.
5. Kolejnym wreszcie punktem krytyki merkantylizmu było założenie liberalizmu
gospodarczego
i
polityki
wolnej
konkurencji,
mającej
stopniowo
dotychczasową politykę silnej ręki państw .
1
1.1 William Petty
1
Spychalski G.B., Zarys historii myśli ekonomicznej, PWN, Warszawa 1999, str. 195 – 196.
eliminować
Jednym
z
przedstawicieli
licznego
grona
krytyków
merkantylizmu,
jednocześnie
uważanych za prekursorów ekonomii klasycznej, był William Petty (1623 — 1687).
Jego poglądy zawierają wiele nowych elementów wyraźnie zrywających z teorią i
praktyką merkantylizmu, rozwiniętych później przez ekonomistów szkoły klasycznej.
Spośród jego traktatów ekonomicznych za najcenniejsze uchodzą: Traktat o podatkach i
daninach (1662), Słowo mądrym (1663), Anatomia polityczna Irlandii (1672), Arytmetyka
Polityczna (1676), Przyczynek... (1682).
Wprowadził nową metodę dociekań — statystykę, nazywaną przez niego „arytmetyką
polityczną”. Mamy tu do czynienia z wprowadzeniem do badań ekonomicznych metody
ilościowej,
z
odwołaniem
się
do
nauk
przyrodniczych
oraz
akceptacją
więzi
przyczynowo-skutkowej w zjawiskach społeczno-gospodarczych. Łączy on analizę
statystyczną z opisem organizmu państwa i gospodarki kraju wykorzystując wiedze o
anatomii człowieka, strukturze jego ciała i zachodzących w nim procesach. Statystyka
opisowa pozwala m.in. porównywać wielkość i potęgę państw, z którymi Anglia
prowadziła wojny lub konkurowała na rynkach zagranicznych.
Teoria bogactwa narodowego.
Główne miejsce w systemie poglądów ekonomicznych Petty'ego zajmuje jednak teoria
bogactwa narodowego. Rola handlu zagranicznego zostaje ograniczona, i ustępuje
miejsca procesowi produkcji. Dla nowego ujęcia istoty tworzenia bogactwa narodowego
Petty wprowadził dodatkową teorię czynników produkcji. Spośród czterech takich
czynników dwa mają znaczenie pierwotne i równorzędne: praca i ziemia. Oprócz pracy i
ziemi Petty wyróżnił w roli czynników istotnych, ale podrzędnych, kwalifikacje
zawodowe i różne zasoby, które czynią pracę wydajniejszą. Podstawowe znaczenie dla
gospodarki mają kwalifikacje zawodowe wytwórców. Petty stał się prekursorem
rachunku dochodu narodowego. Z teorii bogactwa naturalnego wypływają lub pozostają
w ścisłym powiązaniu zręby pozostałych teorii: pieniądza, renty i ceny oraz słabo
jeszcze zarysowanej teorii wartości.
W rozważaniach nad teorią pieniądza Petty modyfikował opinię współczesnych
merkantylistów o tym, że jest potrzebna określona masa pieniądza do obsługi handlu
narodowego, dodając uwagę o szkodliwości zarówno niedostatku, jak i nadmiaru
pieniądza. Szacunek potrzebnej masy pieniądza powinien uwzględniać także szybkość
jego obiegu i terminy płatności. Petty postulował tworzenie banku emitującego noty, a
więc pieniądz papierowy wypełniający czasową lukę w okresach braku monety
kruszcowej. Monety w nadmiarze trzeba przetapiać, wywozić lub pożyczać na procent.
W powiązaniu z teorią pieniądza rozwijał koncepcję finansów publicznych, zwłaszcza
opodatkowania. Opowiadał się raczej za obciążeniem podatkami wydatków konsumpcyjnych niż dochodów. Głosił potrzebę dotowania najuboższych obywateli, jeśli
państwo nie potrafi zapewnić im pracy.
Wśród zjawisk ekonomicznych autor Arytmetyki politycznej wprowadził rozróżnienie
ceny rynkowej na dane dobra i ceny politycznej oraz ceny naturalnej. Cena rynkowa
jest ustalana żywiołowo poprzez wolną grę sił popytu i podaży, natomiast cenę
polityczną - tzn. na artykuły niezbędne ze społecznego punktu widzenia — arbitralnie
ustala władza państwowa. Cen ę natu ralną pojmowan ą jako wartość dan ego
dobra - określa ilość pracy zużyta do wytworzenia danego dobra.
Z pojęciem ceny politycznej związane jest zagadnienie roli państwa, które w jakiejś
mierze musi ograniczać zbyt daleko idącą wolność rynkową. Z pewnością nie możemy
tego krytyka merkantylizmu uznać za liberała. Petty wyraźnie stara się przyjąć politykę
drogi
pośredniej
między
liberalizmem
prekursorów
ekonomii
klasycznej
a
merkantylistyczną polityką opiekuńczości realizowaną przez państwo. Nie odrzucając
jednak liberalizmu, nie chciał zrezygnować z zasady ingerencji państwa w najistotniejsze
sprawy życia gospodarczego2.
Obok Petty'ego do grona bardziej znanych ekonomistów angielskich tego czasu
należeli:
1.2 Nicolas Barbon (1640 - 1689)
W swoim dziele Rozprawa o handlu (1690) krytykuje pogląd, iż bogactwo kraju
pochodzi tylko z handlu zagranicznego. Twierdził, że prawdziwym bogactwem są zasoby
naturalne kraju oraz dobra znajdujące się w ciągłym i odnawiającym się obiegu. Podkreślał
znaczenie rynku wewnętrznego w pomnażaniu bogactwa i rozwoju kraju.
1.3 Dudley North (1641-1691)
W jego krótkich Rozprawach o handlu...(1691) znajdujemy nowe ujęcie istoty handlu
zagranicznego. Głosił pogląd, że gospodarka światowa stanowi jedność i że bogactwo
jednego kraju nie może pochodzić z wymiany nieekwiwalentnej. Głosił zasadę wolności
handlu, wierzył, że rynek sam wpłynie na ustalenie na właściwym poziomie podaży i popytu
dóbr, ich ceny, stopy procentowej itd. Niepotrzebna zatem jest działalność państwa, siłą
rzeczy zawsze zbiurokratyzowana i opóźniająca procesy funkcjonowania gospodarki.
Negatywnie ocenił ilościową teorię pieniądza. Twierdził, że mechanizm kształtowania cen jest
bardziej złożony.
Pierre le Pesant de Boisquillebert
Był prekursorem ekonomii klasycznej we Francji. Głosił tezę o ogólnej równowadze
systemu ekonomicznego, do którego prowadzą prawidłowości ekonomiczne. Towary muszą
być wytworzone w określonych proporcjach, a ceny ich powinny być w określonej proporcji
do społecznych kosztów produkcji. Drogą do osiągnięcia tego optimum winno stać się
przejście do polityki liberalizmu gospodarczego. Uważał, że błędem jest utożsamianie
pieniądza z bogactwem. Pieniądz ma tylko ułatwić handel i pozostawać w ciągłym obiegu.
Głosił wyższość produkcji rolnej nad przemysłową i ostrzegał przed pobudzaniem rozwoju
przemysłu kosztem rolnictwa. Dopuszczał w przypadku rolnictwa interwencję, zwłaszcza w
dziedzinie handlu zagranicznego i cen na zboże.
John Lock (1632 – 1704)
Twierdził, że własność jest czymś przez człowieka wypracowanym i dlatego stanowi
jego bogactwo niepodzielne i nie obciążone żadnymi podatkami. Ziemia nie tworzy wartości
i dopiero praca przekształca jej płody w dobra posiadające wartość. Jest on klasycznym
przedstawicielem ilościowej teorii pieniądza, ale był on także zwolennikiem jakościowej
teorii pieniądza.
John Law (1674 – 1728)
Wraz z Williamem Petersonem doszedł do przekonania o konieczności zwiększenia ilości
pieniądza w obiegu. Był przekonany o wyższości pieniądza papierowego nad kruszcowym.
Uważał, że pieniądz papierowy ma stałą wartość, a kruszcowy nie. Dzięki tej polityce na
początku XVIII wieku we Francji nastąpiła ogromna inflacja i deprecjacja pieniądza, a John
Law zasłużył sobie miano „Ojca pierwszej galopującej inflacji”.
1.4 David Hume (1711 – 1776)
Krytykował Lawa za galopującą inflację, był on zwolennikiem inflacji powolnej,
kontrolowanej, ponieważ wg niego sprzyja ona rozwojowi przemysłu i zwiększa
zatrudnienie. Był entuzjastą wolnego handlu i kupiectwa oraz gromadzenia kapitału, ale nie
w nadmiernych ilościach. Kapitał ten również ma wpływ na wzrost gospodarczy. W kwestii
pieniądza formułował wnioski zgodne z ilościowa teoria pieniądza, zakładającą, że zmiana
cen towarów zależy od zmian w ilości pieniądza znajdującego się w obiegu.
James Steuart (1712 – 1780)
W przeciwieństwie do Locka i Huma nie uważał, że każda zmiana ilości pieniądza
wywierać musi bezpośredni wpływ na ogólny poziom cen towarów. Ceny są mechanizmem
bardziej skomplikowanym, bo oddziałuje na nie zarówno ilość pieniądza, jak i podaż, popyt
społeczny, istniejąca na rynku konkurencja itd. W przeciwieństwie do merkantylistów
twierdził, że zysk jednej strony nie oznacza straty drugiej strony wymiany handlowej. W
przeciwieństwie do Northa nie wierzył, w harmonizujące się działania wolnego rynku.
Polityka państwa wg niego powinna wpływać, przynajmniej czuwając i niekiedy tę
2
Stankewicz W., Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa 1987, str. 96 – 97.
harmonię poprawiając. W swojej książce Badania nad zasadami ekonomii politycznej
(1767), Steuart pisał o trzech stadiach rozwoju narodów. Pierwsze charakteryzuje się
słabo rozwiniętym handlem, drugie - dobrze rozwiniętym handlem zagranicznym,
trzecie
-
dominacją
handlu
wewnętrznego.
W pierwszym
i trzecim
stadium
interwencja państwa jest niezbędna, obok siebie istnieją bowiem kraje na różnych
stadiach rozwoju i trzeba się chronić przed konkurencją zewnętrzną. We wszystkich
stadiach dostrzegał konieczność pobudzania produkcji i popytu przez politykę fiskalną
państwa.
Josiah Tucker (1723 – 1799) (nauczyciel A. Smitha)
Zwolennik liberalizmu, aprobujący walkę kolonii amerykańskich o niepodległość, jego
poglądy wywarły wpływ na Adama Smitha. Twierdził, że zasadniczym motorem działania
gospodarczego jest osobisty interes jednostki ludzkiej działającej w gospodarce, był za
wolnym handlem, ale z równoczesną opieką państwa i umiarkowaną protekcją celną.
Podkreślał duże znaczenie stosowanej w produkcji techniki (produkcji maszynowej)
umożliwiającej wzrost wydajności pracy. Twierdził też, iż człowiek zawsze kieruje się
interesem osobistym, czasem sprzecznym z interesem społecznym. Rolą państwa jest
usuwanie takich sprzeczności, likwidacja monopoli i przywilejów, ale także nakładanie ceł
dla ochrony własnej produkcji. Państwo ma także dbać o wzrost liczby ludności i jej
zatrudnienie3.
2. System ekonomiczny Adama Smitha
Adam Smith (1723-1790) ekonomista brytyjski, z pochodzenia Szkot. Twórca
i najwybitniejszy przedstawiciel klasycznej szkoły angielskiej. Jest uznawany za ojca
ekonomii, która wcześniej funkcjonowała pod nazwą „ekonomia polityczna”. Dzieło Smitha
„Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”(1776) traktuje o konsekwencjach
swobody ekonomicznej. Porusza takie sprawy jak interes jednostki, podział pracy, rolę
rynków oraz międzynarodowe powiązania wolnorynkowej ekonomii. „Bogactwo narodów”
ustanowiło ekonomię jako oddzielną dyscyplinę naukową. Smith położył podwaliny
wyjaśniające wolny rynek, które są aktualne do dzisiaj. Jest najczęściej kojarzony z
pojęciem „niewidzialnej ręki rynku”, które ukazuje, w jaki sposób interes jednostki
prowadzi do najefektywniejszego wykorzystania bogactwa kraju.
Z
metodologicznego
punktu
widzenia
Smithowi
przypisuje
się
zasługę
bezwzględnego prymatu w sformułowaniu zarówno przedmiotu ekonomii, jak i jej
metody. Przedmiot ów kryje się w tytule dzieła Adama Smitha: Badania nad
naturą i przyczynami bogactwa narodów (dalej Badania nad naturą). Przedmiotem
3
Spychalski G.B., Zarys historii myśli ekonomicznej..., Op.cit., str. 96 – 104.
ekonomii ma więc być bogactwo narodu jako całości, a nie poszczególnych jednostek.
Metoda zaś - w ujęciu tego autora - dotyczy badania nie tyle tego, co być powinno,
ile tego, co jest. Bez wątpienia zaznacza się tu zerwanie z normatywistycznym
punktem widzenia średniowiecza czy fizjokratów. Według autora Badań nad naturą,
światem rządzą obiektywne prawa powodujące, że egoistyczne z natury postępowania
ludzi w sferze działalności gospodarczej w ostatecznym rozrachunku równoważą
się,
tak
iż
egoizm
społeczeństwu.
jednostek
Zadaniem
nauki
służy
zarówno
im
samym,
jest
poznać,
jak
i
jak
dlaczego
i
całemu
przebiegają
poszczególne procesy. Znajomość obiektywnych praw zapobiegnie bowiem poczynaniom mogącym mieć ujemny wpływ na ich działanie. Właśnie to przekonanie o
żywiołowości
Smithowi,
kształtowania się procesów działania
że
nadmierna
ingerencja
państwa
w
jednostek każe mniemać
te
działania
zamąciłaby
i
zahamowałaby bieg wydarzeń. Swobodne dążenie jednostek do bogactwa, stanie się
automatycznie dążeniem do bogactwa całego narodu. W myśl tego stwierdzenia zgodnego z wcześniejszym przekonaniem Petty'ego - źródłem wszelkiego bogactwa jest
praca ludzka. Zasób pracy, wydatkowany w danym narodzie, dostarczy w określonym
czasie przedmiotów służących do zaspokojenia potrzeb ludzi. Bogactwo narodu
stanowi więc, według tego rozumowania, napływający w określonym czasie do
społeczeństwa dochód w postaci dóbr konsumpcyjnych.
Według ekonomisty szkockiego, nie każda jednak praca tworzy bogactwo. Powstaje
ono tylko w rezultacie pracy produkcyjnej, pojmowanej - w przeciwieństwie do
fizjokratów czy merkantylistów — dość szeroko, bo niezależnie od tego, czy wydatkuje
się ją w sferze rolniczej, czy handlowej. Produkcyjna jest właściwie każda praca,
która stwarza materialne środki zaspokojenia potrzeb ludzi w społeczeństwie,
niezależnie od tego, w jakiej sferze byłaby wydatkowana. Interesujące jest to, że
ujmując rzecz z punktu widzenia potrzeb kraju, za produkcyjną uzna Smith np. pracę
nauczycieli
czy
uczonych
realizujących
procesy
kształcenia
ludzi.
Angielski
ekonomista ostro krytykował jednostronność myśli fizjokratów, zadając im nieco złośliwe pytanie: „A dlaczego pracą produkcyjną miałaby być np. hodowla świń, a pracą
nieprodukcyjną byłoby wychowywanie i kształcenie człowieka?"
Obok postulatu ciągłego podnoszenia kwalifikacji ludzi pracujących fundamentalne
znaczenie powinien mieć element podziału pracy, pojmowany przez Smitha jako
podział,
techniczno-organizacyjny.
skłonności
człowieka, wynikającej
Podział
pracy
byłby
przejawem
naturalnej
z interesu osobistego, popychającego go do
poprawy warunków bytu i zwiększenia komfortu pracy i życia. Ten podział pracy
sprowadzałby się do odpowiedniego współdziałania ludzi, polegającego na rozbiciu
procesu wytwórczego, np. w manufakturach, na szereg czynności, wykonywanych
przez różne osoby. Korzyścią płynącą z takiego podziału pracy byłoby, według Smitha,
osiągnięcie przez pracowników wprawy w wykonywaniu poszczególnych prostych
czynności, oszczędność czasu na skutek unikania przerzucania od jednej czynności
do drugiej, oszczędność narzędzi i surowców. Zresztą każde wprowadzenie urządzeń
technicznych staje się możliwe dopiero po rozbiciu czynności złożonych na szereg
prostych operacji składowych. Twórca ekonomii klasycznej dokładnie analizował
problemy podziału pracy w manufakturach, wykazując, że dzięki owemu podziałowi i na
skutek rosnącej specjalizacji robotników możliwe będzie nawet wielokrotne pomnożenie
ich
wydajności
pracy
w
relacji
do
zwykłej,
prostej
produkcji
rzemieślniczej,
prowadzonej przez jednostki.
Na podstawowe pytanie: jakie czynniki decydują o możliwości rozpowszechniania się
i pogłębiania podziału pracy - ekonomista angielski odpowiadał, że nieodzowną
przesłanką wzrostu wydajności będzie stała i szybka akumulacja kapitału, zależna
po pierwsze - od wysokości stopy zysku mobilizującej właścicieli kapitału do
akumulowania, po drugie -- od siły nacisku konkurencji przy założeniu jej istnienia.
Smith sformułował podstawowy warunek określający strategiczny czynnik wzrostu
gospodarczego, którym jest akumulacja kapitału. Zasadniczym warunkiem byłoby
upowszechnienie zasad wolnej konkurencji wyzwalającej wszechobecny i o
wszystkim
decydujący
motyw
zysku.
Stwarzałby
on
swoisty
automatyzm
regulowania prawidłowej alokacji kapitału bez większej ingerencji państwa.
Autor
Badań
nad
naturą,
omawiając
sposób
działania
automatyzmu
w
gospodarowaniu, w dużym stopniu nawiązywał do tez niemal sto lat wcześniej
prezentowanych przez Dudleya Northa. Niezależnie od woli np. poszczególnych
producentów, motyw zysku zawsze determinuje ceny wytwarzanych dóbr, poprzez grę
sił podaży i popytu, regulując mechanizm akumulacji kapitałów na ogół zawsze
zgodnie z potrzebami społecznymi. Zasadę podaży i popytu, wyrażającą proste
spostrzeżenie, że zwiększenie podaży powoduje spadek cen, większy popyt zaś - ich
wzrost, właściwie Smith jako pierwszy ujął w formę naukową, jako uniwersalne
prawo.
To samo prawo ekonomiczne podaży i popytu odniósł również do teorii płac
roboczych. Stwierdził zatem, że na wysokość płac wpływa zapotrzebowanie w
danej gospodarce na siłę roboczą, zależne od szybkości powstawania nowych
miejsc pracy, a wiec od szybkości akumulacji kapitału. Podczas gdy powiększanie
kapitałów podwyższa place robocze, obniżając poziom zysków, to wolniejsze
procesy akumulacji pozwolą kapitalistom obniżyć te płace. Smith był przekonany, że
w krajach najszybciej bogacących się na najwyższym poziomie zawsze będą się
kształtować płace robocze. Tymczasem w krajach już osiągających bogactwo
płace ustala się na poziomie stałym i nieco niższym. Inna rzecz, że minimum
egzystencji stanowić będzie dolną granice, poniżej której płace nie mogą spaść na
dłuższy okres.
Celem produkcji jest konsumpcja, zawsze realizowana za pośrednictwem wymiany: jej
pośrednikiem jest z kolei pieniądz. Angielski uczony traktował pieniądz jedynie jako
narzędzie czysto techniczne, w sensie środka ułatwiającego wymianę. Papierowe
znaki pieniężne byłyby równie dobrym, a nawet lepszym, bo tańszym narzędziem
wymiany.
Z problemem wymiany w sposób ścisły łączył się problem wartości. Smith rozróżniał
dwa rodzaje wartości: użytkową i wymienną. Pierwsza warunkuje drugą, chociaż jej
nie determinuje: wszak powietrze czy woda, choć cechuje je wielka, nieograniczona
wprost użyteczność, nie mają żadnej wartości wymiennej. Z dalszych rozważań
Smitha wynika, że nie interesowała go wartość użytkowa dobra, lecz jego wartość
wymienna. Dodawał on, że jedynym miernikiem tejże wartości może być tylko praca.
Tak sądząc nie uniknął pewnej sprzeczności czy pomieszania pojęć, co potem wytknie
mu Ricardo.
Wyraźnie widać tu zmianę punktów widzenia w określaniu pojęcia i miary wartości.
Pierwszy punkt widzenia uwzględniał proces produkcji, a wtedy Smith mówił o cenie
jako rzeczywistej wartości, równej ilości pracy. Drugi opierał się na procesie
wymiany, w którym wartość mierzy się ilością pracy uprzedmiotowionej w towarze
wymienianym.
Teoria wartości Smitha oscylując między pracą a kosztami czynników produkcji jako
podstawą wartości, była w istocie dość niejasna. Dzięki obiektywnemu charakterowi
przyczyniła się jednak do dalszego rozwoju pojęcia wartości, mającego swe źródło jeszcze
w średniowiecznej myśli filozoficznej. Pomijała ona wpływ popytu na wartość,
rozpatrując zagadnienie jedynie od strony kosztów produkcji, czyli podaży. Inaczej
mówiąc, teoria Smitha miała dwoisty charakter: z jednej strony mówiła o wartości
wynikającej z jednego czynnika pracy, a z drugiej - o wartości wynikającej z kosztów
produkcji, czyli ze wszystkich trzech jej czynników: pracy, kapitału i ziemi.
Mówiąc o rozwiniętych stosunkach kapitalistycznych, Smith skłonny był przyjąć, że
bogactwo narodowe, czyli dochód narodowy, wynika zarówno z pracy żywej, jak
i uprzedmiotowionej, zawartej i w kapitale, i w ziemi. W rezultacie źródłem wartości
stają się: praca, kapitał i ziemia. W ten sposób te trzy czynniki produkcji uczestniczą
w procesie produkcji i wspólnie tworzą nową wartość. Wynagrodzeniem pracy,
kapitału i ziemi są: płaca stanowiąca wynagrodzenie za pracę, zysk będący
wynagrodzeniem kapitału i renta jako wynagrodzenie ziemi. Ten właśnie wariant
Smithowskiej teorii wartości na długie lata posłuży jako podstawa całej teorii wartości
systemu kapitalistycznego.
Na pytanie, dlaczego kapitał otrzymuje wynagrodzenie, Smith dał nie tylko niejasne,
ale i sprzeczne odpowiedzi. Stwierdził z jednej strony, że zysk jest konieczny, bo
w przeciwnym razie kapitalista nie miałby interesu w angażowaniu czynników pracy,
a odnośnie do źródeł zysku uważał, że wypływa on z przyrostu produktu ponad
wartość stwarzaną przez prace na skutek działalności kapitału. Innym razem twierdził,
że zysk z kapitału stanowi potrącenie przez kapitalistę części wartości, wytworzonej
przez pracę. To drugie stwierdzenie stało się punktem wyjścia krytyki systemu
kapitalistycznego, podjętej przez tzw. ekonomię drobnomieszczańską.
Z kolei pojęcie renty gruntowej Smith interpretował jako wynagrodzenie za naturalną
urodzajność ziemi, co stanie się później przedmiotem ataku Ricarda.
Autor Badań nad naturą podzielił kapitał na stały i obrotowy, za kryterium przyjmując
sposób, w jaki te dwa rodzaje kapitału przynoszą zyski. Sądził, że kapitał obrotowy
przynosi zysk na skutek cyrkulacji, a kapitał stały przynosi zysk bez cyrkulacji. W ten
sposób kapitał cyrkulacyjny, pozostający w obrocie, to pieniądze, zapasy konsumpcyjne
czy zmagazynowane towary, natomiast kapitałem stałym (w marksizmie będzie się go
nazywało „trwałym") są narzędzia pracy czy zabudowania przeznaczone do celów
produkcyjnych. Dodać trzeba, że w pojęciu kapitału stałego mieściły się także, w
ujęciu
Smitha,
wszystkie
właściwości
osobowe
człowieka,
jego
wykształcenie,
kwalifikacje, umiejętności czy predyspozycje. Na kapitał składa się w równym stopniu
zespół możliwości intelektualnych i moralnych człowieka oraz maszyny i urządzenia
produkcyjne.
Poruszając kwestię liberalizmu Smithowskiego, warto wreszcie obalić opinię, jakoby
twórca
ekonomii
klasycznej
był
wrogiem
wszelkiej
interwencji
państwa.
W
rzeczywistości nakładał on na państwo aż trzy ważne sfery obowiązków:
- obrony społeczeństwa przed wrogiem zewnętrznym;
- ewentualnej obrony jednostki przed niesprawiedliwością i wyzyskiem przez inne
jednostki czy całe instytucje;
-wykonywania robót publicznych, budowy instytucji użyteczności publicznej czy
podejmowania
przedsięwzięć,
poszczególnych
które
mogą być nieopłacalne z punktu
widzenia
przedsiębiorców-kapitalistów, ale są konieczne z punktu widzenia
ogółu społeczeństwa. Należą do nich np. szkoły, szpitale, a także drogi, kanały
itp.
Są
one
niezbędne
w
każdym
państwie,
niezależnie
efektówfinansowych .
4
4
Spychalski G.B., Zarys historii myśli ekonomicznej..., Op.cit., str. 113 – 120.
od
ich
doraźnych
3. System ekonomiczny Davida Ricardo.
David Ricardo (1772-1823)
40 lat jakie upłynęło od ukazania się „Bogactwa narodów” Smitha przyniosło
ogromne zmiany społeczne, gospodarcze i polityczne. Trwała rewolucja przemysłowa,
która zapewniła Anglii nie tylko wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego, lecz także
spowodowała ogromne rozwarstwienie społeczne i opanowanie przez mieszczaństwo
pozycji zajmowanych dotychczas przez arystokrację. Kapitalizm likwidował resztki układu
feudalnego.
Duży wpływ na politykę gospodarczą Anglii wywarły toczone w tym czasie wojny
w Europie. Anglia znalazła się u progu wojny totalnej, zwłaszcza po wprowadzeniu przez
Napoleona blokady kontynentalnej, która odcięła dostęp do taniego zboża. Gospodarka
wojenna pozwalała obserwować gwałtowne zmiany cen, zysków i płac oraz alokację
kapitału. Polityka gospodarcza musiała wybierać między postulatem liberalizmu a
żądaniem ingerencji państwa w procesy społeczno-gospodarcze.
Pierwsze
publikacje
Ricarda
dotyczyły
aktualnych
zjawisk
gospodarczych,
towarzyszących wojnie prowadzonej z Napoleonem. W roku 1809 ukazał się artykuł „O
wysokiej cenie kruszcu” (The High Price
of Bullion) , analizujący przyczyny degradacji
pieniądza papierowego- not emitowanych przez Bank Anglii. Groźba płynąca z blokady
kontynentalnej i późniejszy wybór polityki gospodarczej znalazły odbicie w kilku esejach
m.in. w rozprawie „O wpływie niskich cen zboża na zyski od kapitału”1815 (Essay on the
influence of a Low Price of Corn on the Profits of Stock). W 1817 ukazało się główne
dzieło Ricarda, uznawane często za szczytowe osiągnięcie szkoły klasycznej: ”Zasady
ekonomii politycznej i opodatkowania” (The Principles of Political Ekonomy and Taxation)
Inaczej niż Smith ujął Ricardo przedmiot ekonomii politycznej. Postawił w centrum swoich
dociekań zagadnienie podziału wytworzonego produktu między 3 klasy społeczne:
właścicieli ziemi, kapitalistów i robotników.
3.1 System ekonomiczny D.Ricarda
Teoria
płacy
PF
Teoria wartości
Teoria
zysku
Teoria
renty
PO-E
Teoria procentu
Teoria pieniądza
PHZ
Teoria kosztów
komparatywnych
Żródło: Stankewicz W., Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa 1998.
PFPolityka opodatkowania
PO-E- Polityka obronno-ekonomiczna
PHZ- Polityka handlu zagranicznego
Teoria wartości
Teoria wartości Ricarda związana jest z poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie, co
powoduje zmiany w relacjach cen zachodzących w czasie. Ricardo wyjaśnił i usunął z
doktryny klasycznej, tzw. dogmat Smitha: związanie wartości z kosztami produkcji (sumą
płacy, zysku i renty)- oraz skrytykował pogląd, że wartość towaru zależy od ilości pracy,
jaką otrzymuje się za zakup niego podczas wymiany.
Według Ricarda wartość towaru jest to ilość jakiegoś innego towaru, który można
otrzymać w zamian, zależy od względnej ilości pracy niezbędnej do jego wytworzenia,
(nie zaś od większego czy mniejszego wynagrodzenia, które zapłacono za tę pracę).
Ricardo odrzucił także pieniądz jako miernik wartości. Jeśli bowiem trzymać się teorii
wartości opartej na pracy, to pieniądz kruszcowy także zmienia swą wartość, np. pod
wpływem zmian w wydajności pracy w kopalniach złota i srebra. Jeśli natomiast
uwzględnić teorię ilościową pieniądza, w analizie deprecjacji banknotów, to pieniądz
papierowy jest wyjątkowo złym miernikiem, szybko zmieniając wartość pod wpływem
wahań w polityce finansowej i bankowej.
Zmiany w nakładach pracy wymienionych towarów są przyczyną zmiany w relacjach
cenowych. Ricardo bezskutecznie poszukiwał niezmiennego miernika wartości- wartości
absolutnej i w ostateczności stwierdził, że żaden towar nie może być doskonałym
miernikiem wartości. Korzystano z mierników zbliżonych do ideału, m.in. ze złota.
Teoria podziału i kosztów komparatywnych
Teoria podziału według Ricarda obejmuje trzy powiązane ze sobą teorie: renty, płacy i
zysku.
Teoria renty
Stała się punktem wyjścia do sformułowania ogólnego prawa malejącej wydajności
czynników produkcji: jeżeli udział jednego z czynników produkcji (ziemi, kapitału,
pracy) rośnie, podczas gdy pozostałe są stałe, to stopa wzrostu produktu globalnego
będzie się zmniejszać.
Renta gruntowa jest częścią produktu ziemi, którą płaci się jej właścicielowi za
użytkowanie pierwotnych i niezniszczalnych sił gleby.
Teoria renty opiera się na dwóch przesłankach: ograniczonej ilości urodzajnych gleb
i zasadzie malejącej wydajności. Ponieważ pod wpływem wzrostu ludności zachodzi
potrzeba brania pod uprawę uboższych gleb, to stopa przyrostu produktu z ziemi się
zmniejsza. Właściciel ziemi czerpie dodatkową korzyść w postaci renty różniczkowej. To
różnica między urodzajnością poszczególnych działek wydzierżawionej ziemi dostarcza
dochodów posiadaczom gruntów. Ricardo uważał, że współczynnik produkcji; tj. relacje
kapitał-praca są stosowane w nakładach inwestycyjnych , są stałe i wynikają z poziomu
technologii. Każda kolejna porcja kapitału i pracy będzie przynosiła coraz mniejszy
przyrost produktu i w tym przypadku renta będzie różnica efektów między kolejnymi
nakładami kapitału i pracy. W warunkach konkurencji między farmerami cena zboża
będzie się kształtować na poziomie kosztu krańcowego jednostki produkcji, a rywalizacja
o nabywanie obszarów rolnych prowadzi do wzrostu renty posiadaczy najżyźniejszych
gleb.
Renta właścicieli gruntu wykazuje tendencje do wzrostu w wyniku połączenia się
rosnącego popytu na produkty ze zjawiskiem „malejących przychodów” w rolnictwie.
Teoria płacy roboczej
Podstawą jest teza, że praca jest towarem, płaca jest ceną a rynek pracy gra popytu i
podaży odchylającą płace od ceny naturalnej.
Cena naturalna jest to cena, która jest niezbędna, aby umożliwić ogółowi robotników
utrzymanie i zachowanie swego gatunku, nie zwiększając ani też nie zmniejszając ich
liczby. Cena naturalna rośnie z tych samych przyczyn co renta gruntowa, tj., ze względu
na potrzebę angażowania coraz większych nakładów kapitału i pracy na pozyskanie
dodatkowych środków utrzymania rosnącej liczby ludności.
Teoria zysku
Sprowadza się do tezy, że zysk jest prostym potrąceniem z produktu wytworzonego
przez robotnika. Do zapewnienia wysokiej stopy zysku niezbędne jest utrzymanie płac na
poziomie minimalnych kosztów utrzymania, a praktyce- niskich cen na zboże.
Przeciętna stopa zysku kształtuje się w procesie alokacji kapitału i zasobów pracy,
kierujących się do tych działów gospodarki; które sygnalizują wyższe stopy zysku
i zarobków.
Szczególne miejsce w doktrynie Ricarda zajmuje jego
Teoria kosztów komparatywnych. (teoria komparatywnych korzyści)
Ricardo
dowiódł
błędności
poglądów
merkantylistów
dotyczących
handlu
międzynarodowego oraz wsparł argumentację Smitha o korzyściach z wolnego handlu
zagranicznego. Smith widział korzyści obu wymieniających partnerów , jeśli każdy z nich
dzięki specjalizacji dysponuje produktem tańszym, wytworzonym relatywnie mniejszym
nakładem pracy niż jego partner. Ricardo uważa, że porównawcze korzyści przynosi
także relatywna wydajność wewnątrz gospodarki każdego partnera.
Teoria procentu i pieniądza
W tej kwestii Ricardo powtarza w zasadzie tezy Smitha odnośnie stopy procentowej, stale
powiązanej ze stopą zysku. Ponieważ rynkowa stopa zysku jest trudno uchwytna, łatwiej
jest śledzić zmiany stopy ustalonej przez władzę. Jako zwolennik towarowej teorii
pieniądza, Ricardo uznawał nakłady pracy, niezbędne do pozyskania kruszcowego
pieniądza. Pojawienie się pieniądza papierowego traktował jako konieczność i rozwiązanie
efektywne, pod warunkiem sprawowania kontroli nad ich emisją.
Zasady polityki ekonomicznej
Ricardo był zdecydowanym zwolennikiem liberalizmu gospodarczego, ale państwu
wyznaczał także obszerny zakres praw i obowiązków.
Ricardo przypisywał istotne znaczenie trzem obszarom polityki ekonomicznej:
1.
polityka opodatkowania - Ricardo rozpatrywał podatki obowiązujące w Anglii pod
kątem ich wpływu na akumulacje kapitału, dystrybucję dochodów, wzrost i rozwój
gospodarczy. Według Ricarda podatki są częścią produktu ziemi i pracy , płaconą
z kapitału i dochodu, a oddawaną do dyspozycji rządu. Ponieważ wydatki rządowe
nie służą produkcji i obniżają akumulację kapitału, dlatego też zasadne powinno być
ich ograniczanie.
2.
polityka obronna - Ricardo podobnie jak Smith wyrzeka się liberalizmu w
kwestiach związanych z polityką obronną, a zwłaszcza związanych z tworzeniem
i wykorzystaniem
potencjału
obronno-gospodarczego.
Ricardo
wychodził
z
założenia, że o potędze obronnej kraju przesądza wielkość jego dochodu nett, tj.
produktu globalnego pomniejszonego o fundusz płac. Zdaniem Ricarda klasa
robotnicza nie może świadczyć na rzecz obrony, dysponując dochodem równym
minimum kosztów utrzymania. Opodatkowanie wojenne spada zatem na właścicieli
ziemi i kapitału. Ricardo stanowczo sprzeciwiał się polityce samowystarczalności
żywnościowej kraju, opowiadał się za polityka uprzemysłowienia i wolnym handlem
zagranicznym.
Wśród
ogólnych
zasad
liberalnej
polityki
ekonomicznej
Ricardo
umieścił
tezy
o
konieczności zapewnienia swobody decyzji przedsiębiorczości prywatnej. Jego zdaniem
rząd nie powinien ingerować w decyzje kapitalistów i w stosunki świata kapitału ze
światem pracy. Prawa ekonomiczne są najlepszym regulatorem.
Zapotrzebowanie klasy kapitalistycznej na obiektywną prawdę o prawach rządzących
rozwojem ekonomicznym zostało wypełnione przez Ricarda z całą sumiennością wielkiego
umysłu. Przedstawił on wysoce spójny system ekonomiczny, wyjaśniający mechanizm
gospodarczy, nie kryjąc także sprzeczności interesów i obnażając sprawy traktowane
poprzednio jako wstydliwe.
Najpełniejszą ocenę wkładu Ricarda i jednocześnie najtrafniejszą krytykę jego systemu
ekonomicznego dał Marks w Teoriach wartości dodatkowej. Wielu współczesnych
komentatorów nie potrafi wyjść poza tezy i wnioski zawarte w krytyce marksistowskiej,
wielu też błędnie, przesadnie wysoko lub celowo nisko, ocenia oryginalność dorobku
ekonomii politycznej i polityki ekonomicznej Ricarda. Sam fakt, że nie ma żadnego
wykładu historii myśli ekonomicznej bez omówienia koncepcji Ricarda, najlepiej świadczy
o jego wielkości5.
5
Stankewicz W., Historia myśli ekonomicznej..., Op.cit., str. 174 – 195.
4. Malthus i Say
W kształtowaniu doktryny szkoły klasycznej poczesne miejsce przypadło autorom
dwóch sugestywnych twierdzeń. Pierwszy z nich - T.R.Malthus - sformułował słynne
prawo ludności, drugi - J.B.Say - jest autorem prawa rynków. Oba weszły do kanonu
ekonomii klasycznej i stały się przedmiotem licznych dyskusji. Oto jak w skrócie
przedstawiały się ich poglądy.
Thomas Robert Malthus (1776-1834)
Ekonomista angielski, przedstawiciel klasycznej szkoły angielskiej, absolwent,
a następnie wykładowca uniwersytetu w Cambridge, od 1805 aż do śmierci profesor
ekonomii
politycznej
i historii
współczesnej
w College'u
Haileybury,
duchowny
anglikański.
Pod koniec XVIII w. Anglia utraciła samowystarczalność w dziedzinie wyżywienia i była
zmuszona importować zboże, aby osłabić presję ludności na rynku żywności. Gwałtowne
uprzemysłowienie i urbanizacja zrodziły ogromną nędzę warstw najbiedniejszych.
Z obserwacji tych zjawisk i uczestnictwa w dyskusjach różnych myślicieli powstało w
1798 r. Słynne dzieło Malthusa: „Rozprawa o prawie ludności i jego oddziaływaniu
na przyszły postęp społeczeństwa” (An Essay on the Principle of Population as it
Affects the Future Improvement of Society).
Malthus oparł się na dwóch przesłankach:
1.
żywność jest niezbędna do istnienia człowieka
2.
pociąg płciowy jest czymś koniecznym i niezmiennym. Różnie kształtujące się
przyrosty ludności i środków utrzymania prowadzą do dramatycznej sprzeczności.
Według
Malthusa
„Ludność
–
w
razie
braku
przeszkód
–
wzrasta
w
postępie
geometrycznym. Środki utrzymania wzrastają w postępie arytmetycznym.”
Malthus pisał, że prawdziwą przyczyną nędzy mas jest brak środków utrzymania
dla
rosnącej liczby ludności. Równowagę przywraca sama nędza , hamując drastycznie
rozrodczość. Liczbę ludności kraju obniżają również epidemie i wojny. Każdy wzrost
dobrobytu mas wywołuje wyższą rozrodczość, a powstały stąd nadmiar rąk do pracy
obniża płace, poziom życia i w konsekwencji przyrost naturalny. W ten sposób w myśli
ekonomicznej powstało słynne „żelazne prawo pracy”- ograniczenie wysokości funduszu
płac do wielkości dostępnego zasobu środków utrzymania, sprowadzanie płacy roboczej
do minimum kosztów utrzymania.
W takich rozprawach jak „Badania nad istotą i rozwojem renty (Inquiry into the Nature
and Progress of rent, 1815) i „Zasady ekonomii politycznej z przeglądem możliwości
praktycznego zastosowania” (Principles of Political Ekonomy with a View to Their Practical
Application, 1820) Malthus opracował teorię renty, z której korzystał też Ricardo, i teorię
efektywnego popytu.
Teoria efektywnego popytu
Punktem wyjścia jest kwestia realizacji wytworzonego popytu. Łączny popyt kapitalistów
i robotników jest niedostateczny i rodzi sytuację ogólnej nadprodukcji. Malthus uważa, że
w takiej
sytuacji
lukę
popytową
wypełniają
wydatki
ziemiaństwa,
urzędników,
duchowieństwa i innych warstw nieprodukcyjnych. W ten sposób Malthus sygnalizuje
ogromne znaczenie efektywnego popytu
dla
utrzymania równowagi
gospodarczej
i jednocześnie rehabilituje właścicieli ziemi i samą rentę gruntową.
Jean Baptiste Say (1767 - 1832)
Ekonomista i przemysłowiec francuski, który przyczynił się do rozwoju doktryny szkoły
klasycznej w Europie. Na studiach w Anglii zapoznał się z dziełami Smitha i później pisał,
że jest tylko jego skromnym komentatorem. We Francji zajmował się publicystyką i
polityką, będąc członkiem komisji finansów. Działalność polityczna Saya nieprzychylna
dyktaturze Napoleona I, zmusiła go do rezygnacji z tego stanowiska i do podjęcia
samodzielnej pracy w przemyśle. Założył małą przędzalnię wełny, poznając pracę od
robotnika fizycznego do przedsiębiorcy zatrudniającego setki pracowników.
A oto jak przedstawiały się teorie Saya odnośnie poniższych pojęć:
Ekonomia polityczna
Say podkreśla różnice między polityką jako nauką o organizacji społeczeństw, a
ekonomią polityczną, jako nauką wyjaśniającą tworzenie, podział i spożycie bogactwa
zaspakajającego potrzeby społeczeństwa. W odróżnieniu od statystyki i innych nauk
opisowych ekonomia polityczna poszukuje zasad i praw.
Ciągłość myśli klasycznej i oryginalny wkład Saya najlepiej widać w treści trzech bloków
tematycznych jego systemu: tworzenia, podziału i konsumpcji bogactwa.
Teoria wytwarzania bogactwa
Bogactwo powstaje z produkcji rzeczy posiadających cechę użyteczności, tj. właściwości
pozwalających zaspokoić różne potrzeby ludzkie. Cały proces produkcji jest więc
tworzeniem użyteczności, a więc tworzeniem bogactw. Say odrzuca tezy Smitha i Ricarda
o wartościotwórczej roli pracy. O wartości i cenie każdego dobra decydują subiektywne
oceny użyteczności towaru, nadane przez kupującego i sprzedającego.
Teoria wytwarzania Say opiera na analizie procesu, w którym występują przedsiębiorcy,
określani jako "przemysłowcy" i narzędzia, będące zbiorem elementów rzeczowych.
Przemysłowcy to zarówno robotnicy jak i organizatorzy działalności. Nie potrzebny jest
podział
na
robotników,
kupców,
bankierów
i
finansistów.
W
terminologii
Saya
przemysłem jest wszelka działalność sił fizycznych i umysłowych człowieka, związana z
wytwarzaniem użyteczności.
Przemysłem jest więc także: rolnictwo, handel, rzemiosło i produkcja fabryczna.
Say rozwinął tradycyjną
Teorię czynników produkcji
W procesie wytwarzania użyteczności występują czynniki: praca, kapitał i szeroko
rozumiana natura. Tym, co łączy te czynniki w tym procesie jest świadczenie usług,
które uzasadniają otrzymywanie w zamian dochodów. Tym sposobem podział na prace
produkcyjną i nieprodukcyjną opiera się na kryterium użyteczności. Tak, więc każda
praca dająca efekt użyteczny jest produkcyjna. Say "rehabilituje", więc nie tylko prace
nauczyciela, ale i organizatora, decydenta, administratora i oczywiście przedsiębiorcymenedżera. W tym rozważaniu stał się prekursorem wielu wątków współczesnej myśli
ekonomicznej i nauki o kierowaniu i zarządzaniu.
Teoria podziału
W teorii tej jest zachowania ciągłości dowodzenia, oparta na koncepcji wytwarzania
użyteczności i świadczenia wzajemnych usług przez czynniki produkcji.
Say określa dochody łącznym mianem "zyski", które są udziałem w wytworzonym
produkcie, przypadającym posiadaczom odpowiednich potencjałów:
"zdolności przemysłowych" - robotnik przedsiębiorca, funduszów - kapitalista, ziemi posiadacz gruntu.
Płaca jest częścią dochodów otrzymywanych przez robotników i przedsiębiorców.
Robotnik uzyskuje płace za świadczone usługi, głównie za umiejętność wykonywania
prostej pracy. Tłumaczy to relatywną niskość płacy roboczej - prostą pracę może
wykonać praktycznie każdy. Płaca przedsiębiorcy jest także wynagrodzeniem za usługi
świadczone przez posiadacza szczególnego potencjału - zdolności organizacyjnych,
kierowniczych i zarządzających. Przedsiębiorca nie musi posiadać kapitału, może go po
prostu pożyczyć od kapitalisty i odpowiednio wykorzystać i odtąd staje się stałym
uczestnikiem życia gospodarczego.
Procent jest zyskiem - dochodem - kapitalisty. Say używa określenia procent, chcąc
podkreślić fakt pożyczania szeroko pojmowanych narzędzi i innych środków potrzebnych
przedsiębiorcy.
Procent
jest,
więc
dochodem
pobieranym
za
szczególną
usługę
świadczoną przez kapitalistę - zwykle bankiera. Wysokość stopy procentowej określa gra
popytu i podaży wolnych kapitałów.
Renta, a więc zysk właściciela ziemi. Mamy tu do czynienia ze szczególną usługą
posiadacza potencjału produkcyjnego ziemi. Słaby grunt może nie znaleźć dzierżawcy,
ale jego właściciel i tak czerpie dochód, gdy gleba rodzi użyteczne produkty, znajdujące
nabywców. Dzierżawca natomiast otrzymuje dochód typowy dla przedsiębiorcy, dzieląc
się z właścicielem gruntu i zapewniając najemnym robotnikom płace za ich usługi.
Największy i najbardziej kontrowersyjny wkład Saya do powszechnej myśli ekonomicznej
dała teoria, której nadano rangę:
Prawo rynków
Punktem
wyjścia
dla
tej
teorii
jest
teza,
że
podaż
stwarza
własny
popyt.
Podejmowana jest produkcja tylko tych dóbr i usług, na które istnieje zapotrzebowanie
społeczne. Nie ma tu znaczenia ani ilość pieniędzy w obiegu, ani ich brak dla podjęcia
pracy
wytwórczej.
Say
twierdzi,
że
nie
może
zaistnieć
sytuacja
nadprodukcji,
niezrealizowania części wytworzonej wartości, prowadząca do kryzysu. Im producenci są
liczniejsi, a produkcja większa, tym łatwiejszy jest także jej zbyt. Say zgadzał się, że na
rynkach określonych produktów może zaistnieć okresowa nadprodukcja. Reakcja wolnej
gospodarki przejawi się w przepływie siły nabywczej na inne rynki zmieni relacje
pomiędzy popytem a podażą w sposób niedopuszczający do kryzysu. Say dowodził, ze
rynek rozszerza się wraz z produkcją.
Teoria konsumpcji
Say potraktował konsumpcję jako całkowite lub częściowe niszczenie użyteczności
(wartości) rzeczy. Konsumuje się usługi - pracy, kapitału, gruntu, nie konsumuje się
natomiast potencjału tj. zdolności do pracy, aparatu wytwórczego i sił przyrody.
Say krytykował zwolenników wysokiej konsumpcji bogaczy, jak i głoszących tezy
o konieczności utrzymania niskiej konsumpcji mas społecznych.
Za pożyteczne uznawał wydatki na oświatę i infrastrukturę gospodarczą. Wątpliwe
korzyści wg Saya, przynoszą wydatki charytatywne - gdyż, jak pisał, pewne nieszczęścia
mnożą się wraz z udzielana pomocą6.
5. Schyłek szkoły klasycznej
Panuje przekonanie, że twórczość J.H.Milla zamyka dzieje szkoły klasycznej
John Stewart Mill (1806 - 1873)
John Stewart Mill, syn Jamesa Milla (pastora, publicysty, urzędnika, ale przede wszystkim
historyka i filozofa, jednego z pierwszych interpretatorów doktryn Ricarda). Ojciec
stworzył synowi szczególne warunki do zdobywania wykształcenia. Mill od wczesnej
młodości działał naukowo w środowisku filozofów, ekonomistów i polityków.
Panuje przekonanie, że twórczość tego uczonego zamyka dzieje szkoły klasycznej
W jego dziełach m.in. porusza poniższe kwestie:
6
Stankewicz W., Historia myśli ekonomicznej..., Op.cit., str. 220 – 235.
Teorii handlu zagranicznego
Rozwinięcie to dotyczy szczególnie ricardiańskiej teorii kosztów komparatywnych. Ujęcie
Ricarda ograniczało się do strony podażowej - komparatywne koszty stanowiły ramy
wymiany. Mill wprowadza do tych ram analizę popytu i dowodzi, że właśnie gra podaży
i popytu wyznacza cenę wymiany towarowej w handlu towarowym.
W " Szkicach o pewnych nierozwiązanych kwestiach ekonomii politycznej (1844
r.), znajduje się również wykład Milla na temat:
Ekonomii politycznej
Ekonomia polityczna wg Milla nie jest sztuką, lecz nauką, która zawiera raczej zbiór
pozytywnych (opartych na doświadczeniu) niż normatywnych (opartych na wzorcach)
regułach. Ma informować o prawach produkcji i podziału bogactwa, przy czym kwestie
konsumpcji są nieodłącznie od tworzenia i dystrybucji, więc nie ma oddzielnych praw
konsumpcji. Homo oeconomicus Milla jest jednostka społeczną, która realizuje chęć
pozyskania bogactwa i korzystania z przyjemności w trudnej rzeczywistości. Ekonomista
może być doradcą w kwestiach gospodarczych pod warunkiem, że będzie orientował się
w innych naukach i aktualnych zjawiskach społecznych, politycznych i kulturowych.
W roku 1848 ukazało się dzieło, które przyniosło Millowi sławę i stało się na pół wieku
cenionym podręcznikiem. Było to:
"Zasady
ekonomii
politycznej
z
niektórymi
zastosowaniami
do
filozofii
społecznej" (1848 r.)
Oto kilka zagadnień, które Mill poruszył w " Zasadach ekonomii politycznej z
niektórymi zastosowaniami do filozofii społecznej"
Proces produkcji i podziału
Mill ostro rozgraniczył proces produkcji i podziału. Pisał, że prawa rządzące produkcją
opierają się na obiektywnych prawach przyrody i wymykają się spod ludzkiej kontroli.
Prawa
podziału
są
związane
z
układem
instytucji
społecznych
i
można
je
modyfikować. Ingerencja w świat instytucji społecznych znajdował się w zasięgu nawet
liberalnego rządu.
Teoria wartości
Mill twierdził, że wartość jest pojęciem względnym. Wartość rzeczy traktował jako ilość
innej rzeczy, na która ta pierwsza rzecz jest wymieniana. Analizując wartość rynkową,
wskazywał na rolę popytu i podaży, które nadają rzeczy wartość chwilową poprzez
wahania wokół wartości naturalnej. Wartość naturalna wynika zaś z rzadkości dobra i
kosztu jej wytworzenia, obejmującego przede wszystkim płace robocze i zyski kapitału.
"Statyka" i "dynamika" w ekonomii
Mill wprowadził do ekonomii pojęcie "statyka" i "dynamika". Statyka pokazuje zjawiska
gospodarcze w ich jednoczesnym współistnieniu, dynamika dodaje do tego teorię ruchu,
ujawniając istotę, prawa, i tendencje zachodzących zmian.
Teoria płacy
Teorię płacy Mill ujmował tradycyjnie - w kategoriach funduszu płac jako względnie
stabilnej wielkości. Możliwości poprawy ogólnego poziomu płac kryły się tylko w redukcji
zasobów ludności, między która ten fundusz jest rozdzielony.
Zwalczał pogląd o kapitałotwórczej roli kredytu.
Rola państwa
Mill był wytrwałym obrońcą liberalizmu, ale sceptycznie wypowiadał się na temat
demokracji, jako ustrój przeradzający się w "dyktaturę prymitywnej większości". Do
obowiązków państwa należy gwarantowanie wolności jednostkom, tj. wolności myśli,
sumienia, dyskusji, zrzeszania się i kształtowania własnego modelu życia 7.
6. Zagadnienia doktryny społeczno-gospodarczej Marksa.
Koncepcje marksowskie
oznaczają
system
poglądów
stworzonych tylko przez
Karola Marksa (1818—1883) i jego bliskiego przyjaciela i współpracownika Fryderyka
Engelsa (1820—1895). Później system ten posłuży za podstawę w całym prawie świecie
wprowadzonego ustroju socjalistycznego.
Ustrój kapitalistyczny — zdaniem Marksa i jego zwolenników - wprowadzał podział
społeczeństwa na dwie klasy: posiadającą i nieposiadającą. Innymi słowy, była to: warstwa
dysponująca środkami produkcji i warstwa ich pozbawiona, pracująca, która musiała
sprzedawać swą silę roboczą w celu utrzymania się przy życiu. Istotę stanowiła sprzeczność
interesów obu klas, której źródłem był wyzysk klasy pracującej przez posiadającą.
Sprzeczność ta stawała się kolejnym źródłem walki między nimi, prowadzącej do ostatecznej
rewolucji społecznej.
Celem rewolucji było przejęcie przez dotychczas wyzyskiwaną klasę nieposiadającą, czyli
klasę robotniczą, środków produkcji. Zyskawszy je, stworzy ta klasa nowe stosunki
produkcji, nową bazę. Ostateczne uspołecznienie środków produkcji — w komunizmie —
musi w końcu doprowadzić do zaniknięcia klas społecznych i do powstania społeczeństwa
bezklasowego. W tych warunkach państwo, które w kapitalistycznym systemie miało być
7
Blaug M., Teoria ekonomii: ujęcie retrospektywne, PWN, Warszawa 1994, str. 194 – 235.
środkiem przemocy dla utrzymania w posłuszeństwie i podporządkowania mniejszości
większości, stanie się zbędne. Według Engelsa, w przyszłości miało nastąpić powolne
obumieranie państwa, które w systemie komunistycznym będzie już zabytkiem.
Fundamentalną dla tego nurtu myśli ekonomicznej kategorię pracy Marks zapożyczył
bezpośrednio od najbardziej konsekwentnego przedstawiciela szkoły klasycznej, Davida
Ricarda. Przypomnijmy, że w jego teorii wartość gospodarczą kształtował główny i
zasadniczy czynnik — praca.. Stanowiła ona dla Ricarda jedyny i istotny element
wartościotwórczy oraz istotne źródło wartości wymiennej. Marks całkowicie przejął jego
rozumowanie. Najszerzej koncepcję wartościo-twórczej roli pracy rozwinął w swoim głównym
dziele Kapitał, gdzie zawarł również istotę poglądów na temat ekonomii. Ekonomia była
dla niego nauką o stosunkach między ludźmi, w których z kolei znajdowały odbicie istotne
relacje ekonomiczne. Tak więc kamieniem węgielnym całego rozumowania marksowskiego
była jego teoria wartości, oparta na pracy. Bez wątpienia była ona kwintesencją
marksowskiej ekonomii. To kategoria wartości stała się odbiciem określonych stosunków
społecznych, powstałych na gruncie istnienia społecznego podziału pracy i prywatnej
własności środków produkcji.
Jak
wiadomo,
podstawą
systemu
kapitalistycznego
był
zasadniczy
podział
na
posiadających i nieposiadających środki produkcji. Inaczej mówiąc, to własność prywatna
środków produkcji powodowała istotny podział i społeczno-ekonomiczne zróżnicowanie ludzi
w społeczeństwie. Gdy jedni byli właścicielami środków produkcji, inni – tylko właścicielami
swej własnej siły roboczej. Istotą było tu rozróżnienie przez Marksa pracy i siły roboczej oraz
stwierdzenie, że przedmiotem transakcji miedzy kapitalistą a robotnikiem nie była praca
jako taka, lecz zdolność do pracy, siła robocza. wartość wytworzona przez robotnika była
większa od wartości jego siły roboczej, jego zdolności wytwórczych. Wysokość uzyskiwanej
płacy za pracę była wyznaczona przez wartość wytworzonych przez robotników, na
określonym szczeblu sił wytwórczych, produktów potrzebnych do utrzymania ich przy życiu.
Nadwyżka zaś wartości wytworzonej przez tychże robotników ponad otrzymywaną przez nich
płacę stanowiła wartość dodatkową, którą przywłaszczają sobie kapitaliści z samego tytułu
posiadania środków produkcji, tj. z zatrudniania przy tych środkach robotników. Wartość
dodatkowa mogła więc powstać również przy najzupełniej ekwiwalentnej wymianie między
pracą a kapitałem: czym innym było bowiem wynagrodzenie pracy, a czym innym —
wynagrodzenie siły roboczej. Wszak w procesie pracy powstaje wartość przewyższająca
wartość siły roboczej; tę wartość siły zagarnie już oczywiście kapitalista.
Tkwiła w tym podstawa zasadniczego antagonizmu między klasą robotniczą a klasą
kapitalistów w społeczeństwie kapitalistycznym. Podobną kwestię wysuwał Sismondi,
mówiąc, że zysk kapitalisty powstaje w rezultacie potrącenia z płacy robotniczej. Podobną
ideę podnosił i Marks, pisząc o zyskach kapitalistów tworzonych przez potrącanie z wartości
dodatkowej. Stało się to punktem wyjścia wypracowania teorii wartości jako podstawy
teorii ekonomicznej. Podobnie stwierdzenie, że renta, zysk i procent są w istocie potrąceniami z produktu wytworzonego przez robotnika, torowało drogę marksowskiej teorii
wartości dodatkowej, jako konsekwentnego rozwinięcia teorii wartości w warunkach
kapitalistycznego sposobu wytwarzania.
Ukazując mechanizm podziału wartości dodatkowej, klasyk marksizmu wyjaśniał stosunki
ekonomiczne między różnymi klasami i warstwami kapitalistycznego społeczeństwa. Mimo
możliwości powstawania pewnych antagonizmów między klasą kapitalistów a właścicieli
ziemskich, związanych z walką o udział w wytworzonej wartości dodatkowej, klasy te —
wbrew założeniom Ricarda -były solidarne i w równym stopniu zainteresowane w utrzymaniu
prywatnej formy własności środków produkcji, ponieważ warunkuje ona i zapewnia
powstawanie oraz otrzymywanie wartości dodatkowej.
Dla konieczności istnienia i ustawicznego powiększania kapitału potrzebna jest ciągła
jego akumulacja. Teoria akumulacji nie była jednak dla Marksa - podobnie jak dla
klasyków - tylko koncepcją wzrostu gospodarczego, lecz przede wszystkim rozwoju systemu
kapitalistycznego, która ukazywała strukturalne, jakościowe przekształcenia zachodzące w
kapitalistycznych
stosunkach
produkcji,
w
przyszłości
prowadzące
do
upadku
dotychczasowego sposobu produkcji i zastąpienia go systemem socjalistycznym.
Konkurencja między kapitalistami, walka o zwiększenie stopy zysku oraz groźba
wyparcia
z
rynku
przedsiębiorców
produkujących
po
wyższych
kosztach
zmuszą
kapitalistów do wprowadzania postępu technicznego i organizacyjnego, obniżającego koszty
produkcji. Wymagało to dodatkowego kapitału, co zmusić powinno przedsiębiorców do
akumulowania, czyli do przekształcenia części wartości dodatkowej w kapitał. Akumulacja i
postęp
techniczny
staną
się
koniecznością
i
obiektywnym
prawem
gospodarki
kapitalistycznej. Zarazem jednak postęp techniczny oznaczać będzie zastępowanie pracy
robotników pracą maszyn, przyczyniając się do powstania rezerwowej armii pracy - tj.
bezrobotnych. Jednocześnie akumulacja kapitału prowadziła do występowania procesów
koncentracji i centralizacji kapitału. Powstawały coraz większe przedsiębiorstwa, które dzięki
lepszemu wyposażeniu technicznemu wypierały z produkcji przedsiębiorstwa drobne i
przestarzałe.
Kapitalizm zmierzał do uspołecznienia procesu produkcji, organizując go w wielkich
zakładach blisko ze sobą współpracujących. Tymczasem podstawowym bodźcem działania
poszczególnych przedsiębiorstw był zysk. Rozwijała się więc sprzeczność między społecznym
charakterem procesu pracy, tworzonym przez kapitalizm, a prywatnym przywłaszczaniem
rezultatów działalności produkcyjnej, które było jej bezpośrednim celem. Sprzeczność ta
stanowiła istotę nieracjonalności systemu kapitalistycznego.
Marks stwierdził, że cały dochód społeczny w kapitalizmie powstawał w rezultacie
pracy. Oznaczało to sprowadzenie do wspólnego mianownika wartości pracy bieżącej,
czyli „żywej”, oraz pracy wcześniej wykonanej, tj. zrealizowanej
w wytworzonych dobrach
rzeczowych, m.in. w narzędziach pracy. Innymi słowy, cała wartość kapitału
rzeczowego
nie
kapitału.
Marks
nie
np.
jak
była niczym innym jak
pisał
w
wartością pracy
zużytej
na
wytworzenie
o pracy „żywej" i pracy „uprzedmiotowionej", czyli kapitale, a
ekonomii
poricardowskiej
–
o
dwóch
odrębnych
czynnikach
wartościotwórczych: o pracy i kapitale. Nie uznawał więc Marks kapitału
osobnego
kapitał.
czynnika
Właśnie
tzw.
wartościotwórczego,
dysponujący
socjalistycznym być jedynymi
pracą
jako
którym była dlań tylko praca tworząca ten
robotnicy
dysponentami
powinni
w
wytworzonego
przyszłym
dochodu
ustroju
społecznego.
Traktowanie pracy jako jedynego czynnika wartości pociągało za sobą
pozbawienie
kapitału
uznanie jego
zdolności
nieprodukcyjności.
do
tworzenia nowych
Działanie
twórcze pracy
wartości,
przeciwstawiało
a
więc
się
więc
w
marksizmie
nieprodukcyjności kapitału.
Marks wprowadził rozróżnienie dwóch zasadniczych składników kapitału: stałego
i zmiennego. Na kapitał stały składają się wszelkie nakłady kapitału rzeczowego w
ścisłym znaczeniu, tj. budynki, maszyny, narzędzia, surowce itp.
Zarówno w teorii Marksa, jak i jego interpretatorów istotne znaczenie dla rozwoju
kapitalizmu miała prawidłowość polegająca na kształtowaniu się zniżkowej przeciętnej stopy
zysku. Marksiści akcentowali wpływ zmian technicznych na wzrost składu organicznego
kapitału w skali całej gospodarki, tj. na obniżenie stopy zysku, którą mogłaby przynieść
określona stopa wartości dodatkowej wynikającej ze zmniejszającej się wartości pracy
„żywej". Wskazywali na szereg czynników przeciwdziałających temu procesowi, jak choćby
wzrost wydajności pracy czy w następstwie — wzrost stopy wartości dodatkowej. Otóż
istniejąca tendencja postępującego spadku stopy zysku stać się musi istotnym czynnikiem
hamującym ekspansję inwestycyjną i ograniczającym możliwości akumulacji i zwiększania
zatrudnienia. Stąd marksowska teoria nie przewidywała możliwości bezkonfliktowego
rozwoju gospodarki kapitalistycznej. Marksizm stał więc również na gruncie negacji
prawa rynków Ricarda – Saya.
Ponieważ w gospodarce kapitalistycznej rozwój nie jest kierowany świadomie przez
państwo, dlatego musza się pojawiać załamania i kryzysy. Ich podstawowe źródło tkwi
w nienadążaniu popytu za wzrostem produkcji. Postępująca koncentracja i centralizacja
kapitału spotęgują te sprzeczności. Ostatecznie- jak pisał Marks – rozwój sił wytwórczych
będzie popadał w rosnącą sprzeczność z kapitalistyczną własnością środków produkcji.
Jednocześnie te same procesy doprowadzą do poważnego wzrostu świadomości i stopnia
organizacji warstwy robotniczej, która musi kiedyś stawić opór rosnącemu wyzyskowi
i anarchii produkcji kapitalistycznej. Usuniecie anarchii i zapewnienie społeczeństwu
możliwości dalszego rozwoju możliwe są tylko za sprawą socjalistycznej rewolucji. Stworzy
ona nowe stosunki produkcji, oparte na społecznej wartości środków produkcji, które będą
odpowiadały osiągniętemu poziomowi rozwoju sił wytwórczych i wprowadzą nowe zasady
planowego
kierowania
procesami
rozwoju
ekonomicznego
i
społecznego.
Wraz
z
socjalizmem skończy się oczywiście dawna kapitalistyczna wolność prywatnej inicjatywy
gospodarczej i społecznej. Jednostka „wprzęgnięta” zostanie w całokształt rozwoju
państwa8.
7. Dorobek klasycyzmu
Ogólny pogląd na dorobek klasycyzmu ( na podstawie E. Tylora)
Ujęcia
zasadnicze
Treści
• stworzenie naukowego systemu ekonomii i nadanie jej charakteru
nauki nomotetycznej (czyli takiej która formułuje prawa nauki) •
Największa
należyte określenie strony metodologicznej, przyjęcie ( A.Smith)
zasługa
założeń, umożliwiających formułowanie uogólnień • założeniami tymi
stały się zasady - gospodarczości i wolności gospodarczej
• system nauki powstał w wyniku właściwego określenia i ograniczenia
Podstawa
przedmiotu badań do dochodu społecznego, z którym powiązane są
systemu
wszystkie zagadnienia interesujące tę dziedzinę nauki;
• znaczenie metodologiczne tego założenia nie było przez klasyków
dobrze rozumiane - początkowo utożsamiali ją z faktycznie istniejącą
Rozumienie
wolną konkurencją, co oznaczało fikcję metodologiczną, zbliżoną do
wolności
wielu (większości) sytuacji rzeczywistych, ale nigdy nie realizowana w
gospodarczej
życiu - podobnie monopol, jako jej przeciwieństwo, którego istnienie
klasycy stwierdzali, jednak dochodzili do bardzo ogólnego schematu
formułowania się przy nim cen
• składowe części tej teorii stanowią pewne twierdzenia klasyków
Klasyczna teoria dotyczące:1.teorii czynników produkcji (Smith,Say), 2.teorie ludności
produkcji
(Malthus), 3.prawo zmniejszającej się wydajności z ziemi (Malthus i
Ricardo)
• trwała zdobycz - rozróżnienie czynników produkcji: ziemia, praca,
Rozróżnienie
kapitał; słabością - słabe oddzielenie od czynników gospodarczych w
czynników
ogóle, czyli od warunków gospodarowania; • brak wyróżnienia
produkcji
przedsiębiorcy, jako czynnika produkcji, jego funkcje uważa się za
rodzaj pracy
Teoria
• przejaskrawienie przez Malthusa ścisłego związku ilości ludności z
ludnościowa
ilością środków pożywienia, w późnym klasycyzmie treść teorii ludności
Malthusa usuwa się na dalszy plan;
Teoria wymiany • jedna z części wymiany, została oparta na gruncie korzyści
międzynarodowej konsumenta i teorii kosztów komparatywnych;
Źródło: Tylor E., Historia rozwoju ekonomiki, PWN, Poznań 1957.
W dziedzinie funkcjonowania gospodarki przedstawiciele ekonomii klasycznej stali więc
zdecydowanie na pozycjach:

liberalizmu
poświęcając
wiele
uwagi
wykazaniu
państwa w życie gospodarcze.
8
Spychalski G.B., Zarys historii myśli ekonomicznej..., Op.cit., str. 203 – 214.
szkodliwości
ingerencji
Sformułowali pojęcie:

"homo oeconomicus", człowieka ekonomicznego, który sam najlepiej wie, co
jest dla niego korzystne.
Krytyka ekonomii klasycznej stała się podstawą powstania trzech kierunków
myśli ekonomicznej: historycznego, subiektywistycznego i marksistowskiego.
Literatura
Blaug M., Teoria ekonomii: ujęcie retrospektywne, PWN, Warszawa 1994.
Spychalski G.B., Zarys historii myśli ekonomicznej, PWN, Warszawa 1999.
Stankewicz W., Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa 1987.
Tylor E., Historia rozwoju ekonomiki, PWN, Poznań 1957.
Download