ŚWIATOWY ZWIĄZEK ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ Środowisko Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. „Orląt Lwowskich” w Krakowie WEWNĘTRZNY BIULETYN INFORMACYJNY Kraków, wrzesień 2012 r. nr 8 Pożegnaliśmy Naszego Prezesa kpr. pchor. NOW-AK ppłk W.P. Jan Sura. 1 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Z GŁĘBOKIM SMUTKIEM POWIADAMIAMY, ŻE 9 LIPCA 2012 R. W WIEKU 89 LAT ODSZEDŁ DO PANA Ś. † P. PODPUŁKOWNIK JAN SURA PS. "SZCZEPAN" WE WRZEŚNIU 1939 R. OCHOTNIK W OBRONIE LWOWA WALCZYŁ NA ZAMARSTYNOWIE ZAPRZYSIĘŻONY W ORGANIZACJI "WYZWOLENIE" STRONNICTWA NARODOWEGO ŻOŁNIERZ NARODOWEJ ORGANIZACJI WOJSKOWEJ SCALONEJ Z ARMIĄ KRAJOWĄ W ROKU 1943 UKOŃCZYŁ KURS SZKOŁY PODCHORĄŻYCH REZERWY PIECHOTY W 1944 R. KIEROWNIK W ORGANIZACJI MŁODZIEŻ WIELKIEJ POLSKI W LIPCU 1944 R. UCZESTNK OPERACJI "BURZA" WE LWOWIE W ODDZIALE DZIELNICY ŚRÓDMIEŚCIE, REJON "RYNEK" 6 VIII 1944 R. ARESZTOWANY PRZEZ SOWIETÓW PO UCIECZCE NAWIĄZAŁ KONTAKT ZE STRONNICTWEM NARODOWYM I MŁODZIEŻĄ WIELKIEJ POLSKI W KRAKOWIE W MAJU 1945 R. 3 XII 1946 R. ARESZTOWANY PRZEZ UB I SKAZANY NA 5 LAT WIĘZIENIA ZWOLNIONY WCZEŚNIEJ NA MOCY AMNESTII W 1990 R. WSPÓŁZAŁOŻYCIEL TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW LWOWA WIELOLETNI PREZES I HONOROWY PREZES OGÓLNOPOLSKIEGO OKRĘGU ŻOŁNIERZY AK OBSZARU LWOWSKIEGO IM. ORLĄT LWOWSKICH ŚWIATOWEGO ZWIĄZKU ŻOŁNIERZY AK ORAZ REDAKTOR NACZELNY JEGO BIULETYNU INFORMACYJNEGO I SERII "NA KRESACH POŁUDNIOWO-WSCHODNICH 1939-1945" INICJATOR PANTEONU NARODOWEGO ŻOŁNIERZY AK POLSKICH KRESÓW WSCHODNICH W KOŚCIELE PW. ŚW. JADWIGI KRÓLOWEJ W KRAKOWIE ZASŁUŻONY DLA MUZEUM ARMII KRAJOWEJ - WSPÓŁAUTOR WYSTAWY "OBSZAR LWOWSKI ZWZ-AK". ODZNACZONY M.IN.: KRZYŻEM OFICERSKIM I KAWALERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI, ZŁOTYM KRZYŻEM ZASŁUGI, TRZYKROTNIE MEDALEM WOJSKA, KRZYŻEM ARMII KRAJOWEJ, KRZYŻEM PARTYZANCKIM, KRZYŻEM KAMPANII WRZEŚNIOWEJ 1939, KRZYŻEM II OBRONY LWOWA. 2 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich JEGO POGRZEB ODBĘDZIE SIĘ NA CMENTARZU SALWATORSKIM W PIĄTEK, 13 LIPCA BR. O GODZINIE 13. Dyrekcja, Rada i Pracownicy Muzeum Armii Krajowej Źródło: strona Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. * * * * * Pogrzeb Honorowego Prezesa Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" W uroczystościach pogrzebowych ppłk. Jana Sury ps. "Szczepan" w Kaplicy na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie oprócz rodziny, znajomych i przyjaciół brały udział liczne poczty sztandarowe, oraz reprezentacje organizacji kombatanckich Armii Krajowej w tym Zarządu Głównego ŚZŻAK, członkowie Polskiego Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", Szarych Szeregów, Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, Dyrekcja i pracownicy Muzeum Armii Krajowej im. Emila Augusta Fieldorfa "Nila", Konfederacji Polski Niepodległej, Akcji Katolickiej i Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego w Krakowie. W uroczystościach pogrzebowych brała udział kompania honorowa Wojska Polskiego. Mszę żałobną, koncelebrowaną odprawiał i wspominał Zmarłego ks. prałat Jan Dziasek z Parafii Rzymskokatolickiej Św. Jadwigi Królowej w Krakowie. Przemówienia pogrzebowe wygłosili prezes Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru III Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" ŚZŻAK we Wrocławiu p. Adam Gajda i sekretarz p. Antoni Gomułkiewicz. Obszerny życiorys wraz ze słowami pożegnania odczytał prezes Środowiska Żołnierzy Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie p. Jacek Janiec. Po Mszy Świętej i uroczystościach pogrzebowych kondukt pogrzebowy w asyście wojska i pocztów sztandarowych odprowadził trumnę ze Zmarłym na miejsce pochówku. Po modlitwach nad zmarłym i złożeniu na trumnie ziemi lwowskiej, kompania honorowa oddała salwy honorowe. Po złożeniu trumny do grobowca przy dźwiękach werbli składano wieńce, wiązanki kwiatów i zapalano znicze. Syn zmarłego p. Tadeusz Sura podziękował wszystkim za obecność na pogrzebie. tekst i fot. Jacek Janiec 3 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Życiorys Jana Sury Jan Sura urodził się we Lwowie w dniu 22.03.1923 jako syn Piotra funkcjonariusza PKP oraz Anieli z domu Jasińskiej. W roku 1929 rozpoczął naukę w Szkole Powszechnej Kolejowej im. I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, zaś w roku 1935 w XI Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Jana Kochanowskiego. W roku 1939 ukończył IV klasę gimnazjalną i zdał egzamin wstępny do Liceum Humanistycznego. Już w gimnazjum zetknął się z pracą społeczną , pełniąc w latach 1937-39 obowiązki Vice Prezesa Sodalicji Mariańskiej oraz będąc członkiem nielegalnej Narodowej Organizacji Gimnazjalnej (NOG). W tych organizacjach ukształtowały się jego poglądy polityczne, a szczególnie gorący patriotyzm i gorąca miłość Ojczyzny. Te właśnie cechy nie pozwoliły Mu pozostać biernym w chwili agresji niemieckiej na Polskę w roku 1939. Już 10.IX. jako ochotnik zgłosił się do Ochotniczych Oddziałów Obrony Lwowa. Przydzielony został do kompanii VI II baonu I Grupy Obrony Lwowa, pozostającej pod dowództwem mjr Schramma. Wraz z baonem brał udział w walkach z Niemcami na Zamarstynowie aż do 22 IX. Do wkroczenia do Lwowa wojsk sowieckich. Po wkroczeniu sowietów nawiązał kontakt z kolegami z Narodowej Organizacji Gimnazjalnej. W międzyczasie powołana została we Lwowie przez Zarząd Okręgowy Stronnictwa Narodowego konspiracyjna organizacja pod nazwą „Wyzwolenie” do której został wcielony. W początkowym okresie z młodzieżą z „Wyzwolenia” zajmowali się zbieraniem w okolicach Lwowa pozostawionej tam broni i amunicji i przekazywaniem jej do wskazanych lokali oraz działalnością informacyjno-wywiadowczą. Przechodzili również szkolenie ideologiczne w duchu narodowym. Niezależnie od pracy konspiracyjnej Jan Sura kontynuował naukę uzyskując w roku 1941 świadectwo ukończenia pełnej szkoły średniej. Po wkroczeniu do Lwowa w dniu 30.06.1941 wojsk niemieckich z całą grupą młodzieżową wstąpili do powołanej przez Stronnictwo Narodowe Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW). W dniu 23,IX.1941 roku Jan Sura złożył na ręce pchor. Franciszka Sitnika ps. „Orland” przysięgę przyjmując ps. ”Szczepan”. Przydzielony został do plutonu II w dzielnicy śródmieście, pozostającego pod dowództwem „Orlanda”. W plutonie przeszedł podstawowe przeszkolenie wojskowe ze szczególnym uwzględnieniem walk w mieście. Po przeszkoleniu skierowany został na Konspiracyjny Kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty, prowadzony przez pchor. F.Sitnika „Orlanda”. Kurs ukończył w roku 1943 otrzymując rozkazem nr 9 z dnia 3.V.1944 stopień kaprala podchorążego wraz z przydziałem na dowódcę drużyny w plutonie II „Orlanda”. Na kursie zapoznał się z konstrukcją różnej broni, sposobami walk ulicznych, prowadzenia dywersji i sabotażu oraz zachowania się w przypadku aresztowania i metodami stosowanymi przez gestapo. Nabyte wiadomości przekazywał żołnierzom przydzielonym do swojej drużyny. Pod koniec roku 1943 NOW scalona została z Armią Krajową, przy czym NOW uzyskała pewną samodzielność, a między innymi możliwość prowadzenia wśród swoich żołnierzy szkolenia ideologicznego w duchu narodowym. Stąd też i Jan Sura prócz szkolenia wojskowego prowadził szkolenie ideologiczne. W tym też czasie w ramach Stronnictwa Narodowego powołano organizację młodzieżową „Młodzież Wielkiej Polski” (MWP) tzw. „Młodzieżówkę”. Jako członek MWP zajmował się kolportażem wydawnictw narodowych, a mianowicie „Słowa Polskiego”, ”Walki” oraz wydawnictw młodzieżowych: dwutygodnika „Orlęta” będącego organem MWP oraz jednodniówek młodzieży narodowej Lwowa. Osobiście również brał 4 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich udział w przygotowywaniu tych wydawnictw, sporządzając matryce białkowe , a następnie powielając je z bratem Konradem we własnym mieszkaniu. W czerwcu 1944 roku po wyjeździe ze Lwowa kierownika organizacyjnego MWP, Juliusza Łosia , stanowisko to przez Wydział Informacji i Propagandy powierzone zostało Janowi Surze. W lipcu 1944 roku wraz z plutonem „Orlanda” uczestniczył w operacji Armii Krajowej pod kryptonimem ”Burza”. Terenem działania plutonu była dzielnica śródmieście, rejon ”Rynek”, pozostająca pod dowództwem por. rez. Józefa Szmyta ps. ”Dzierżgoń”. Zadaniem ich była obrona obiektów użyteczności publicznej przed zniszczeniem przez wycofujące się oddziały niemieckie. W dniu 27.VII.1944 do Lwowa wkroczyły wojska sowieckie, a w ślad za nimi NKWD. Rozpoczęły się masowe aresztowania żołnierzy Armii Krajowej. Wśród aresztowanych w dniu 6.VIII.1944 znalazł się Jan Sura, dzięki jednak szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało mu się uciec .Zagrożony ponownym aresztowaniem zmuszony został do wyjazdu ze Lwowa. Przez „zieloną granicę” dotarł do Dynowa, po trzech jednak miesiącach ponownie przez „zieloną granicę” powrócił do Lwowa, gdzie nawiązał kontakt z kolegami z AK i włączył się w działalność powstałej po rozwiązaniu Armii Krajowej, konspiracyjnej organizacji „Niepodległość”(NIE). Zagrożony ponownie aresztowaniem w maju 1945r opuścił Lwów. Przez „zieloną granicę” przedostał się do Przemyśla ,a następnie dzięki fałszywym dokumentom , uzyskanych we Lwowie, w dniu 16.V.1945 r dotarł do Krakowa. Rozpoczął się w Jego życiu nowy okres. W Krakowie dzięki adresom otrzymanym we Lwowie nawiązał kontakt ze Stronnictwem Narodowym oraz Młodzieżą Wielkiej Polski. W dniu 1.VII.1945r rozpoczął pracę w firmie „Bata” przy ul. Floriańskiej w Krakowie (sklep z obuwiem). Na polecenie Zarządu Okręgowego Stronnictwa Narodowego, w tym sklepie zorganizował „punkt kontaktowy”, którego zadaniem było utrzymywanie łączności z „Biurem Legalizacji Dokumentów” oraz przekazywanie dokumentów i korespondencji , dotyczącej działalności Stronnictwa Narodowego , a w szczególności utrzymywanie kontaktów między Zarządem Okręgowym Stronnictwa Narodowego a Prezydium Młodzieży Wielkiej Polski Dzielnicy Krakowskiej. W tym też czasie (wrzesień 1945) rozpoczął studia na Wydziale Inżynierii Lądowej Wodnej i Mierniczej na Wydziałach Politechnicznych przy Akademii Górniczej w Krakowie. Niestety, po trzech semestrach studia przerwało Jego aresztowanie w dniu 3.XII,1946 przez Urząd Bezpieczeństwa. W dniu 28,V.1947 został skazany wyrokiem Okręgowego Sądu Wojskowego w Krakowie na 5 lat więzienia oraz 1 rok pozbawienia praw obywatelskich, dzięki jednak ustawie amnestyjnej został zwolniony wcześniej. Pozostawał przez wiele lat inwigilowany przez Urząd Bezpieczeństwa, o czym świadczą dokumenty znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie. W dniu 29.VI.1947 r. zawarł związek małżeński z Marią z domu Kozioł również żołnierzem Armii Krajowej ze Lwowa , z którą miał 2 dzieci córkę Marię, ur. w dniu 7.I.1955r oraz syna Tadeusza ur. W dniu 4.VI,1959r. Niestety córka Jego zmarła tragicznie w roku 1962, zaś małżonka zmarła w 1999r. W roku 1989 zajaśniała jutrzenka wolności. Po 5 latach okrutnej wojny i 45 latach zniewolenia sowieckiego zaczęły odradzać się dotychczas gnębione i represjonowane organizacje polskie .Powstał Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Odradzać zaczęły się również organizacje lwowskie. W roku 1990 Jan Sura był członkiem założycielem Towarzystwa Miłośników Lwowa, zaś w roku 1991 członkiem grupy inicjatywnej powołania Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego. W dniu 29.IV.1991 r wstąpił w szeregi Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg „Małopolska”. W tym też roku był członkiem grupy inicjatywnej poświęcenia Sztandaru Okręgu 5 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Lwowskiego Armii Krajowej. W Środowisku Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego, przez dwie kadencje pełnił obowiązki v-ce prezesa Środowiska. W roku 1991 był członkiem grupy inicjatywnej powołania w ramach Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Lwowskiego oraz delegatem Środowiska na Zjazd Środowisk Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego we Wrocławiu na którym powołano Ogólnopolski Okręg Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich z siedzibą w Krakowie. Na zjeździe we Wrocławiu Jan Sura został jednogłośnie wybrany Prezesem nowo powołanego Okręgu. Stanowisko Prezesa piastował bez przerwy od roku 1992 do końca roku 2009. Od 2010 roku do końca życia pozostał Prezesem Honorowym Okręgu. W roku 1991 Jan Sura rozpoczął wydawanie Biuletynu Informacyjnego, początkowo jako Organu Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego a od maja 1992 jako Organu Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK. Od samego początku pełnił obowiązki redaktora naczelnego „BI”, a od roku 1993 obowiązki redaktora naczelnego Zespołu Wydawniczo-Redakcyjnego Biblioteki Historycznej Okręgu. Wspólnie z prof.dr hab.inż. Jerzym Węgierskim wydał 17 tomów książek z serii „ Na kresach południowo-wschodnich 1939-1945”. Z Jego również inicjatywy , w części dolnej Kościoła p.w. św. Jadwigi Królowej , w przewiązce między kaplicą Matki Bożej Ostrobramskiej a salą teatralną im. Jana Pawła II, urządzony został Panteon Narodowy Żołnierzy Armii Krajowej Polskich Kresów Wschodnich. Wmurowano w nim i poświęcono ponad 45 Tablic Pamięci, epitafiów oraz innych dowodów i czci hołdu czy dziękczynienia za doznane łaski. Za jedno ze swoich największych osiągnięć Jan Sura uważał urządzenie w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie stałej Wystawy pt. „Obszar Lwowski ZWZ-AK” oraz współudział w urządzeniu wystawy pt. „Burza Armia Krajowa w 1944” w Pałacu Sztuki w Krakowie. Niezależnie od działalności w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej od roku 1992 był v-ce Prezesem Kapituły Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939 oraz Przewodniczącym Komisji Odznaki Pamiątkowej „Żołnierz Kresowy Armii Krajowej”. Za swoją działalność konspiracyjną oraz zawodową i społeczną po zakończeniu II Wojny Światowej został odznaczony : Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Złotym Krzyżem Zasługi Krzyżem Kampanii Wrześniowej 1939 Krzyżem Armii Krajowej 3-krotnie Medalem Wojska Krzyżem Partyzanckim Krzyżem II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939 oraz wieloma medalami pamiątkowymi i dyplomami honorowymi. Po wojnie Jan Sura został awansowany kolejno na stopień podporucznika, kapitana, majora i podpułkownika. Zmarł 9 lipca 2012. 6 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Wspomnienia Jana Sury W związku ze zbliżającymi się do Lwowa wojskami sowieckimi Komendant Obszaru Lwowskiego AK gen. Władysław Filipkowski wydał rozkaz o rozpoczęciu walk z okupantami niemieckimi. Na kilka dni przed wybuchem Powstania Warszawskiego Armia Krajowa we Lwowie rozpoczęła walkę o wyzwolenie Lwowa z okupacji niemieckiej. Walki te zakończyły się pełnym sukcesem i Lwów został całkowicie wyzwolony. Do wolnego już Lwowa zaczęły wkraczać zmotoryzowane oddziały armii sowieckiej. Spotkanie z wojskami sowieckimi nie zapowiadało przyszłych represji żołnierzy lwowskiej AK. Dopiero po trzech dniach do Lwowa wkroczyło NKWD i rozpoczęło masowe aresztowania żołnierzy AK. Dziesiątki tysięcy żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego zostało aresztowanych, osadzonych w więzieniach, a wiele tysięcy wywiezionych do łagrów sowieckich. W ten sposób został między innymi wywieziony prof. Jerzy Węgierski ps. „Antek” do łagrów sowieckich na Uralu oraz wielu innych znanych żołnierzy AK. Rozpoczęło się również zmuszanie ludności polskiej Lwowa do wyjazdu do Polski. Wysiedleni w ten sposób mieszkańcy Lwowa nie ominęli dalszych represji, tym razem ze strony władz polskich podporządkowanych całkowicie władzom sowieckim. Wielu żołnierzy AK zmuszonych do wyjazdu ze Lwowa nie zaprzestało działalności konspiracyjnej. Działo się tak szczególnie na ziemi rzeszowskiej, gdzie do końca roku 1946 działała polska partyzantka, której przewodził płk Tomasz Matyszewski. Sytuacja taka trwała do roku 1990, w którym to roku dzięki działalności „Solidarności” powstała wolna Polska. W tym samym czasie powstało Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów PŁD-WSCH, w którym uczestniczyło wielu żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego. W tym też czasie powstały dwa związki byłych żołnierzy AK: w Krakowie Związek Żołnierzy AK, zaś w Warszawie Stowarzyszenie Żołnierzy AK. Wielu z nas uważało, że tak jak w czasach okupacji istniała jedna Armia Krajowa, powinien istnieć jeden związek byłych żołnierzy AK. Dlatego też wielu z nas nie wstępowało do tych organizacji. Po pewnym czasie doszło do scalenia tych organizacji w jeden Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Dlatego też spotykający się dotychczas żołnierze AK Obszaru Lwowskiego w Towarzystwie Miłośników Lwowa powołali Środowisko Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego podlegające Okręgowi „Małopolska” ŚZŻAK. Nie mniej jednak członkowie Środowiska Lwowskiego marzyli o powołaniu własnego Okręgu Żołnierzy AK, tym bardziej że istniały już wcześniej utworzone cztery Okręgi Kresowe AK (Wileński, Nowogródzki, Poleski i Wołyński). Jednocześnie do Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego w Krakowie wystosował apel Prezes Zarządu Głównego ŚZŻAK płk hrabia Aleksander Tyszkiewicz ps. „Góral”. Zdopingowani przez Niego powołaliśmy komitet, który miał doprowadzić do utworzenia Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK. W skład komitetu weszli: ówczesny Prezes Środowiska Roman Piątkowski ps. „Czarny” oraz W-ce Prezes Jan Sura ps. „Szczepan”, przy czym głównym 7 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich organizatorem wybrany został Jan Sura, który zwołał w grudniu 1991r. we Wrocławiu spotkanie ze znanymi mu w tym momencie istniejącymi już Środowiskami Żołnierzy Obszaru Lwowskiego AK, a w szczególności: w Rzeszowie, Katowicach, Bytomiu oraz we Wrocławiu. Na tym zebraniu W-ce Prezes Środowiska Obszaru Lwowskiego Żołnierzy AK w Krakowie Jan Sura przedstawił założenia programowe mającego powstać Okręgu. Po długiej dyskusji podjęto uchwałę o powołaniu Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK nadając mu nazwę Ogólnopolski Okręg Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im.” Orląt Lwowskich” w Krakowie oraz wybrano na Prezesa tego Okręgu Jana Surę ps. „Szczepan”. Z kolei nowo wybrany Prezes Okręgu zwołał zebranie uczestników spotkania we Wrocławiu, tym razem już w Krakowie. Na obu tych zebraniach Prezes Okręgu przedstawił ideowo akowskie podstawy pracy Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego. Mając szczegółowe sprawozdania z tych zebrań Prezes Okręgu udał się do Warszawy na spotkanie z Prezesem Zarządu Głównego ŚZŻAK płk hrabią Aleksandrem Tyszkiewiczem, któremu przedstawił kierunki działania Okręgu podkreślając, że Okręg będzie bronić naruszonej i poniewieranej przez tyle lat godności, dobrego imienia i prawdy historycznej AK oraz jej żołnierzy żywych, poległych, zamordowanych, a także zamęczonych przez okupantów sowieckich, hitlerowskich i przez nacjonalistów ukraińskich. Przedstawiony program został zaakceptowany przez Prezesa Zarządu Głównego i stał się podstawą do bieżącej działalności Okręgu. Już po trzech latach działalności w naszych szeregach skupiliśmy 12 środowisk, a mianowicie: w Krakowie, we Wrocławiu, w Bielsku-Białej, w Rzeszowie, w Katowicach, w Bytomiu, w Gliwicach, w Kędzierzynie Koźlu, w Warszawie, w Bydgoszczy, w Poznaniu, w Szczecinie. W roku 1998 w skład Okręgu weszło środowisko w Głubczycach. Początki naszej działalności były trudne, nie posiadaliśmy bowiem ani odpowiednich środków finansowych, ani też lokalu, w którym moglibyśmy się spotykać. I wtedy okazało się, że władze komunistyczne PRL nie potrafiły przez 45 lat wymazać z pamięci Polaków Lwowa i całych Kresów Wschodnich II RP. Znalazło się wielu i to nie tylko Lwowian, którzy nam w tym trudnym okresie dopomogli zarówno finansowo jak i użyczając lokali. W tym też okresie nawiązaliśmy kontakt z działającym w Krakowie Środowiskiem Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, które korzystało z możliwości spotykania się w pomieszczeniach przy kościele pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej przy ul. Władysława Łokietka 60 w Krakowie. Dzięki kolegom z Wołynia również i nasz Okręg znalazł w tym kościele spokojną przystań i co najważniejsze przyjazną i pomocną dłoń proboszcza tej parafii ks. prałata Jana Dziaska. Z czasem kościół ten stał się Kościołem Patronalno Garnizonowym Żołnierzy AK Polskich Kresów Wschodnich, zaś ks. prałat Jan Dziasek, po śmierci naszego Kapelana ks. prałata Romana Jana Dacy mianowany został przez Jego Eminencję ks. Franciszka Kardynała Macharskiego pismem kurii metropolitalnej l.dz. 566/95 z dn. 10.03.1995r. Kapelanem Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich w Krakowie. 8 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Okręg nawiązał współpracę z okręgami kresowymi: Wileńskim, Nowogródzkim, Poleskim i Wołyńskim wymieniając doświadczenia i wzajemnie uczestnicząc w organizowanych uroczystościach. Dla podkreślenia tej łączności powołaliśmy w Okręgu na wniosek Kapituły Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939- Komisję Odznaki Pamiątkowej „Żołnierz Kresowy Armii Krajowej”. Temu celowi miał również służyć działający przy Okręgu pod przewodnictwem Prezesa Okręgu i jednocześnie W-ce Prezesa Kapituły Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939 oddział kapituły, upoważniony do nadawania Krzyża II Obrony Lwowa, tego najzaszczytniejszego odznaczenia lwowskiego żołnierzom AK. Komisja Odznaki Pamiątkowej „Żołnierz Kresowy Armii Krajowej” działająca pod przewodnictwem Prezesa Okręgu mjra Jana Sury uhonorowała tą odznaką 330 żołnierzy AK. Kapituła Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939 nadała to zaszczytne odznaczenie 201 osobom. Bardzo przydatnym dla działalności naszego Okręgu był wydawany przez nas od dnia 1.01.1991r. Biuletyn Informacyjny, początkowo jako organ Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego, a następnie od dnia 1.05.1992r. już jako organ Okręgu Lwowskiego. B.I. wydawany był przez Zespół Wydawniczo Redakcyjny pod kierownictwem Prezesa Okręgu Jana Sury. W skład zespołu wchodzili: prof. dr hab. inż. Jerzy Węgierski oraz do roku 2001 dr Ryszard Czekajowski, a po Jego rezygnacji Konrad Sura. B.I. wydawany był przez 16 lat, aż do roku 2006. Do tego czasu wydanych zostało 186 numerów. Niestety dalsze wydawanie biuletynu musieliśmy wstrzymać wskutek braku funduszy. Wszystkie biuletyny były bezpłatnie przekazywane do Zarządu Głównego ŚZŻAK i wielu odbiorców: Kontynuując swoją działalność Zarząd Okręgu z inicjatywy prof. Jerzego Węgierskiego ps. „Antek” powołał w Okręgu Zespół Wydawniczo Redakcyjny, który rozpoczął druk książek z serii „Na Kresach PŁD-WSCH 1939-1945”. Do chwili obecnej zespól wydał 17 tomów książek, z których autorami 16 tomów są żołnierze AK Obszaru Lwowskiego, a jednego tomu dr Lucyna Kulińska - historyk reprezentująca pokolenie już powojenne. Niezależnie od wydanych książek i B.I. stworzyliśmy we wspomnianym już Kościele Patronalno Garnizonowym pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej Panteon Narodowy Żołnierzy AK Polskich Kresów Wschodnich. Zanim powstał Panteon Narodowy jeszcze w latach 1984-1992 w kościele św. Jadwigi Królowej przy kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej koledzy z 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK wmurowali i poświęcili 4 Tablice Pamięci poświęcone dowódcom i oficerom 27 WDP-AK. Wzorem kolegów z Wołynia i my postanowiliśmy uczcić pamięć naszych bohaterskich dowódców oraz bohaterskie Oddziały Leśne Tablicami Pamięci. Pierwszą Tablicę Pamięci odsłoniliśmy i poświęcili ku czci ostatniego Komendanta Obszaru 3 Lwowskiego AK gen. Władysława Filipkowskiego w dniu 18.04.1993r. Następne tablice poświęcono m. in. gen. dyw. Kazimierzowi Jędrzejowi Sawickiemu- Komendantowi obszaru nr 3, komendantowi Okręgu Wileńskiego AK gen. Aleksandrowi Krzyżanowskiemu oraz kilku innym postaciom. Dużą część 9 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich zajmują epitafia poświęcone zbiorowościom żołnierzy oddziałów i formacji zbrojnych walczących w obronie ojczyzny. I tak uczczono pamięć legendarnych Orląt Lwowskich w 75 rocznicę Obrony Lwowa i Małopolski Wschodniej 19181920, oddano hołd żołnierzom poległym w obronie Lwowa w 1939r. , ofiarom sowieckich, niemieckich i PRL-owskich więzień oraz zesłanym na Syberię, jak też pomordowanym przez UPA. Uwieńczono pamięć żołnierzy AK Okręgu Wileńskiego, Okręgu Nowogródzkiego i Okręgu Poleskiego. Odrębną Tablicę Pamięci ufundowano ku czci Kapelana Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego ks. prałata ppłka dra Romana Dacy oraz wszystkich Kapelanów AK Kresów PŁDWSCH. Uzupełnieniem ekspozycji są reprodukcje obrazów, folderów, adresów okolicznościowych związanych integralnie z problematyką kresową i akowską. Do chwili obecnej odsłoniliśmy i poświęcili 45 Tablic Pamięci i epitafiów. Panteon Narodowy Żołnierzy AK Polskich Kresów Wschodnich ujęty został w specjalnie wydanym tomie XIV Biblioteki Historycznej Okręgu. Realizując założony na I zjeździe Okręgu program działalności przystąpiliśmy z kolei do organizowania wystaw. Pierwszą taką wystawę zorganizowaliśmy z inicjatywy oraz wydatnej pomocy prof. Jerzego Węgierskiego w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu w dniu 14.06.1994r. pod tytułem „Akcja Burza w Lwowskim Obszarze AK”. Wystawę powyższą przenieśliśmy z kolei 2 lata później do Muzeum Archidiecezjalnego w Przemyślu. Najważniejszą naszą wystawą była zorganizowana własnym sumptem w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie w dniu 30.12.2002r. stała wystawa pt „ZWZ-AK w Obszarze Lwowskim”. Wystawa ta po dwuletniej ekspozycji wskutek remontu generalnego muzeum zostanie ponownie urządzona po remoncie. W tym samym roku część wystawy z Muzeum AK została zorganizowana w Pałacu Sztuki w Krakowie pt „Burza w Obszarze Lwowskim”. Z kolei na życzenie Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Warszawie przekazaliśmy komplet oryginalnych zdjęć z okresu „Burzy” we Lwowie, które zostały wykorzystane przez „Wspólnotę Polską” na urządzenie wystawy pt „Burza we Lwowie”. Okręg też zajmował się działalnością charytatywną i tak w roku 1994 w odpowiedzi na informacje ze Lwowa o tragicznej sytuacji materialnej ludności polskiej na Kresach PŁD-WSCH II RP. Okręg wystosował do społeczeństwa i żołnierzy kombatantów AK apel o pospieszenie z pomocą finansową dla będących w wielkiej potrzebie żyjących tam Polaków. Apel powyższy został ogłoszony w Radiu Mariackim w Krakowie oraz zamieszczony został w Dzienniku Polskim i został przyjęty bardzo przychylnie przez nie tylko Lwowiaków, lecz również przez całe społeczeństwo polskie. W sumie przekazaliśmy do Lwowa w przeciągu dwóch lat 161 mln 420 tys. zł. w starej walucie. Pieniądze przekazaliśmy poprzez Kurię Metropolitalną w Lubaczowie dla „Caritas” Archidiecezji Lwowskiej dla potrzebujących Polaków. W roku 1995 przekazaliśmy do fundacji Funduszu Pomocy Żołnierzom AK w Krakowie 100 opakowań zawierających po 100 tabletek multiwitaminy pozyskanej od Pana Ryszarda Langnera zamieszkałego w New Jersey w USA, syna dowódcy DOK 6 we Lwowie gen. Władysława Langnera. W roku 1996 przekazaliśmy w darze dla Przedszkola Polskiego nr 131 we Lwowie 10 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich dwie skrzynie preparatów witaminowych. W roku 1997 przekazaliśmy na ręce Prezesa Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie pani mgr Emilii Chmielowej 300 dolarów USA na pokrycie kosztów odbudowy zniszczonego nagrobka śp ppłka Adolfa Galinowskiego (Bogdanowicza) zastępcy Komendanta Okręgu Lwowskiego AK zmarłego w roku 1944. W tym samym roku, w miesiącu październiku przekazaliśmy do Lwowa na adres w/w Prezes Federacji 9 kartonów odzieży o wadze 280 kg. Odzież ta została przekazana do rozdziału między Polaków zamieszkałych w Żytomierzu. Również w roku 1997 pokryliśmy koszty operacji usunięcia nerki 4-ro letniemu Witoldowi Orsini ze Lwowa w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie w wysokości 3,5 tys. zł. W latach 1995-1996 przekazaliśmy na ręce Dyrektora spółki „LEO VOX” i jednocześnie Dyrektora „Radia Lwów” emitującego programy w języku polskim, pana Czesława Bryka wielomilionowej wartości sprzęt, dzięki któremu mógł we Lwowie powstać zalążek samodzielnego ośrodka radiowego. Wielokrotnie przekazywaliśmy również różne kwoty na odbudowę Cmentarza Obrońców Lwowa. Realizując swój program Okręg zorganizował dwie sesje naukowe. Pierwszą pt „Operacja zbrojna-kryptonim „Burza” na Ziemiach Kresów PŁD-WSCH II RP w 1944 roku” w auli AGH w Krakowie w dniu 7.06.1994r. Drugą natomiast również w auli AGH w Krakowie pt „Tajne Nauczanie w Polskim Szkolnictwie Cywilnym i Wojskowym podczas Konspiracji 1939-1945” w dniu 26.06.1995r. Okręg utrzymuje kontakty z władzami administracji państwowej i samorządowej poprzez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, którego członkiem jest Okręg. Niezależnie od tego Okręg we własnym zakresie zaprasza władze wojewódzkie oraz miejskie na organizowane przez siebie uroczystości patriotyczno religijne. Również we własnym zakresie Okręg zaprasza przedstawicieli wojska. Szczególnie bliskie i przyjacielskie kontakty Okręg utrzymuje z Samodzielną Brygadą PowietrznoDesantową, której żołnierze uczestniczą we wszystkich naszych uroczystościach, zaciągając warty honorowe przed Tablicami Pamięci w Panteonie Narodowym AK Polskich Kresów Wschodnich. Ścisłe związki utrzymuje również Okręg z ośrodkami zagranicznymi: Instytutem Historycznym im. gen. Sikorskiego w Londynie, Polskim Ośrodkiem Społeczno-Kulturalnym oraz Studium Polski Podziemnej w Londynie, Radiem Lwów emitującym programy w języku polskim, Uniwersytetem Polskim w Wilnie, Dobroczynnym Stowarzyszeniem Kombatantów Polskich na Litwie oraz Federacją Organizacji Polskich na Ukrainie. Niezależnie od tego Okręg utrzymuje bliskie kontakty z szeregiem osób zamieszkałych poza granicami kraju, a mianowicie: w USA, Kanadzie, Anglii, Argentynie i Nowej Zelandii. Do wszystkich w/w instytucji oraz osób prywatnych wysyłaliśmy bezpłatnie nasze wydawnictwa. Warto zaznaczyć, że do samego Lwowa wysyłaliśmy co miesiąc 70 egzemplarzy B.I. Nieubłagany zegar biologiczny uniemożliwił nam dokonanie wyborów Zarządu Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego w Krakowie oraz uzupełnienia Zarządu Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK. W tej sytuacji Prezes 11 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Okręgu mjr Jan Sura zaproponował przeniesienie siedziby Okręgu Lwowskiego do Wrocławia. Propozycja powyższa uzyskała pozytywną opinię Prezesa Zarządu Głównego ŚZŻAK płka Czesława Cywińskiego oraz została przychylnie przyjęta przez Zarząd Środowiska Lwowskiego Żołnierzy Armii Krajowej we Wrocławiu. W tej sytuacji Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK w roku 2010 stał się ostatnim dniem działalności Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK w Krakowie i stał się pierwszym dniem działalności Okręgu we Wrocławiu. Oprócz najważniejszej sprawy przeniesienia siedziby Okręgu do Wrocławia w roku 2009 prowadziliśmy normalną działalność i tak: w dniu 18.XI. wmurowaliśmy i poświęcili w Panteonie Narodowym Żołnierzy Armii Krajowej Polskich Kresów Wschodnich Tablicę Pamięci ku czci ofiar ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN-UPA w latach 1939 – 1947. Uczestniczyliśmy również w manifestacji przed Konsulatem Ukraińskim w Krakowie, protestując przeciwko uznaniu przez władze ukraińskie Stepana Bandery za bohatera Ukrainy. Braliśmy również udział w szeregu uroczystościach organizowanych przez władze miasta oraz inne organizacje kombatanckie. Prezes Okręgu, mjr Jan Marian Sura ps. „Szczepan” Zmarł Kpt. Stefan Wojciech Nowotyński Zmarły był żołnierzem AK Lwów, łącznikiem, kolporterem tajnej prasy konspiracyjnej, broni zrzutowej, meldunków, kurierem pomiędzy placówką Sułkowszczyzna a Komendą Okręgu Lwów, żołnierzem Kedywu. W czasie Akcji "Burza" dołączył do Oddziału walczącego na Politechnice Lwowskiej, aż do wkroczenia wojsk sowieckich. Następnie aresztowany przez NKWD we Lwowie, tam też więziony. Po zwolnieniu aby zatrzeć za sobą ślady zmienił nazwisko i opuścił Lwów, dotarł do Krakowa. W 2007 r. został wybrany prezesem Ogólnopolskiego Okręgu ŚZŻ AK Lwów, pomimo ciężkiej choroby uczestniczył w życiu kombatanckim Odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim OOP, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem AK, Medalem Wojska (Londyn), odznaka "Akcji Burza", Krzyżem Partyzanckim, Krzyżem II Obrony Lwowa, Odznaką i patentem Weterana. Jego pogrzeb poprzedzony Mszą Św. odbył się w dniu 11.IX.2012 r. w kościele 12 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich parafialnym - w Krakowie - Nowej Hucie przy ul. Klasztornej 4. Następnie Zmarły odprowadzony został do grobowca rodzinnego na cmentarzu parafialnym na os. Wandy. W ostatniej drodze towarzyszyli Mu oprócz rodziny, sąsiadów i znajomych, koledzy kombatanci, asysta wojskowa, poczty sztandarowe, Prezes Środowiska Żołnierzy Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie p. Jacek Janiec oraz przedstawicielka Muzeum AK. Zmarłego w imieniu żołnierzy Armii Krajowej, Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego w Krakowie, Muzeum AK oraz własnym pożegnał przyjaciel Zmarłego, Jerzy Krusenstern ps. Tom - Prezes Oddziału Krakowskiego ŚZŻAK. W bardzo wzruszającym przemówieniu przypomniał koleje losu, walkę i losy powojenne śp. Stefana Nowotyńskiego. Urnę Kapłan posypał ziemią przywiezioną z Cmentarza Orląt Lwowskich, następnie prochy przy dźwięku werbli złożono do grobowca rodzinnego. Składaniu kwiatów towarzyszyła melodia pożegnalna grana przez trębacza. Źródło: strona internetowa Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Tekst i fot. Małgorzata Koszarek Kpt. Stefan Nowotyński (1922-2012) ps ,,Biały” Urodził się 27.11.1922r. w Warszawie. Ojciec Józef, matka Antonina z domu Tomoszyńska. Od 1928r mieszkał wraz z rodzicami we Lwowie, gdzie ukończył w 1935r szkołę powszechną, a w czerwcu 1939r w II Gimnazjum im. Karola Szojnochy 4 klasę gimnazjalną.26 sierpnia 1939r. na apel Dowództwa Okręgu Lwowskiego jako ochotnik, junak przysposobienia wojskowego, przeszkolony przez oficerów 40 p.p- Lwów zgłosił się do tworzących się ,,Oddziałów Służby Pomocniczej”. Ochotnicy zostali uzbrojeni we francuskie karabiny ,,Lebel”, wyposażeni w maski przeciwgazowe i płaszcze wojskowe. Mundury PW mieli własne. Oddział do 1 września pełnił służbę wraz z policjantami Policji Państwowej ochraniając obiekty : mosty, wiadukty, rozdzielnie gazu i stacje transformatorowe. Pełnili służbę informacyjną dla zmobilizowanych kierując ich do właściwych jednostek koszarowo -wojskowych. Pełnili też ochronę punktów oporu tworzonych na arteriach wylotowych do miasta. Po podejściu oddziałów Wermachtu do rogatek Lwowa został 13 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich przydzielony do obsady barykady przy ul. Łyczakowskiej wraz z pododdziałem Korpusu Kadetów i obsługę działa 75mm. Dowódcą oddziału był kapitan rezerwy znany jako ,,Siwy” do chwili kapitulacji, w wyniku której wraz z innymi junakami został rozbrojony i wobec wieku 16 lat zwolniony. W czasie okupacji sowieckiej podjął naukę w 10 letniej Szkole Średniej nr.8 i w czerwcu 1941r otrzymał ,,atest”- świadectwo dojrzałości. Po zajęciu Lwowa przez Niemców, w latach 1941 - 43 uczęszczał do Technicznej Szkoły Zawodowej i ukończył ją otrzymując dyplom technika z przydziałem Arbeitsamt do Dyrekcji Kolei ,,Hochbomabteilung” jako praktykant. Po donosie dozorcy Ukraińca mieszkanie, w którym mieszkał we Lwowie, pełniące funkcję punktu kontaktowego zostało ,,spalone” a on zagrożony aresztowaniem, posądzony o przetrzymywanie broni w mieszkaniu i udzielanie schronienia osobom nie meldowanym przenosi się do Mościsk. Na przedmieściach Mościsk w koloni Sułkowszczyzna został w dniu 30 listopada 1942r zaprzysiężony do Armii Krajowej jako ,,Biały” przez kapitana rezerwy, nauczyciela Mikołaja Chruszczyńskiego. Jako kolejarz mając bardzo dobre papiery pracownika pracującego przy naprawie – odbudowie uszkodzonych linii kolejowych przez bombardowanie, pełnił funkcję łącznika terenem Mościska Okręgiem Lwowskim przewożąc meldunki, rozkazy, prasę, biuletyn informacyjny, instrukcje, broń zrzutową /steny/, amunicję i pieniądze . Przewiózł przekazane przez Warszawę do Lwowa 1 500 000 złotych. W 1943r. brał udział w obronie kolonii Sułkowszczyzna i Krysowiec przed napadami band UPA. Zabezpieczał dwukrotnie zrzutowisko w lasach kolo Krysowic, biorąc udział w przejęciu zrzutów broni, amunicji i lekarstw. W czasie przewozu broni został postrzelony w lewą nogę przez patrol żandarmerii niemieckiej. Przebywał na leczeniu w gospodarstwie żołnierza AK - kolejarza Stanisława Stasiaczka w Sułkowszczyźnie w październiku i grudniu 1943r. W połowie czerwca 1944r., kiedy ruszyła ofensywa sowiecka na Lwów został przyjęty do Oddziału Kedywu AK stacjonującego w gmachu Politechniki Lwowskiej. Armia Krajowa w akcji ,,Burza” ujawniła swoje oddziały obsadzając różne punkty Lwowa. W tym czasie brał udział w ataku na wycofujące się oddziały niemieckie w celu zajęcia kolejnych dzielnic Lwowa. Wówczas dowódcą oddziału był porucznik ,,Bar”, całością dowodził kapitan ,,Siwy” i kapitan ,,Irena”. W czasie dwóch tygodni Lwów był wolny od Niemców a oddziały AK patrolowały miasto. Na ratuszu Lwowskim powiewały flagi wszystkich państw /wówczas/ sojuszniczych t.j. amerykańska, angielska, polska i sowiecka. Niestety, po zajęciu Lwowa przez oddziały sowieckie, NKWD rozpoczęło akcję likwidacji oddziałów AK i ich rozbrajanie. Na odprawie kapitan ,,Irena” rozkazał zamelinowanie broni, zdjęcie mundurów, dystynkcji i zejść do konspiracji. Został zmobilizowany przez sowietów i jako technik budowlany skierowany do odbudowy dworca i linii kolejowych do ,,Lwowskoj Żelaznoj Dorogi”. W wyniku rozpoczęcia szerokiego aresztowania Polaków 20 grudnia 1944r. został aresztowany jako podejrzany o przynależność do AK. Pomimo ciężkiego śledztwa nie przyznał się. W lutym 1946r ciężko zachorował na zapalenie ogólne stawów, szkorbut, utracił połowę zębów i prawie sparaliżowany został zwolniony z więzienia z obowiązkiem meldowania się co tydzień, z prawem przywrócenia do pracy. Miał obowiązek donoszenia ,,co ludzie mówią”. Kiedy nie zgłaszał się do NKWD z tzw. ,,materiałom”, pewnej nocy odwiedzili go oficerowie NKWD z groźbami, że jeśli nie będzie składał doniesień to wróci do więzienia. Po tym fakcie uciekł ze Lwowa do Mościsk, gdzie ponownie przebywał w domu kolejarza 14 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Stanisława Stasiaczka i przy pomocy komórki organizacyjnej uzyskał dokument. Dzięki również pomocy kolejarza pracującego na węźle Przemyśl w czerwcu 1946r. przekroczył granicę i znalazł się w Polsce. Odnalazł w Bytomiu matkę, która pracując w szpitalu pomogła mu wyleczyć dolegliwości stawowe. Podjął pracę w kopalni węgla ,,Jadwiga” w charakterze technika budowlanego, a w latach 1948 -52 ukończył studia na Politechnice Krakowskiej uzyskując dyplom inżyniera. Od 1952r do 1980r pracował w PBM Nowa Huta w charakterze kierownika budowy a w Dyrekcji. Inwestycji Miejskich Nowa Huta w charakterze inspektora nadzoru Budowlanego. Był członkiem NSZZ ,,Solidarność”. Zweryfikowany przez Koło Byłych Żołnierzy Armii Krajowej w Londynie w 1986r został członkiem ŚZ ŻAK w Krakowie, a następnie Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego im. ,,Orląt Lwowskich” w Krakowie. Aktywnie uczestniczył w pracach Środowiska ,w którym reprezentował swoją osobą zatroskanego o losy Polski człowieka przepełnionego patriotyzmem. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Kościele pod wezwaniem św. Bartłomieja w Mogile. Pogrzebową Mszę świętą w kościele i ceremonie pogrzebowe na cmentarzu w Mogile odprawił o. Ireneusz Siwek-Cysters, w asyście wojskowej, obecnych pocztach sztandarowych ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddziału Krakowskiego i Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego w Krakowie. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli oprócz rodziny i kolegów kombatantów przedstawiciele Muzeum Armii Krajowej im. gen. Augusta Emila Fieldorfa ,,Nila”w Krakowie oraz liczni przyjaciele. Urnę z prochami posypano przed złożeniem do grobu Ziemią Lwowską. Opracował Jacek Janiec. Spotkanie Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego W dniu 20 czerwca 2012 r. w Muzeum Armii Krajowej im. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" w Krakowie odbyło się spotkanie członków Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie. Spotkanie prowadził prezes Środowiska Jacek Janiec. Po przywitaniu zebranych spotkanie rozpoczęto modlitwą za zmarłego dniu 4 czerwca 2012 r. śp. prof. mjr. Jerzego Węgierskiego ps. "Antek", żołnierza ZWZ AK- "NIE". Poinformowano zebranych o przebiegu uroczystości pogrzebowych, w których udział wzięła delegacja Środowiska z Honorowym Prezesem Okręgu III Obszaru Lwowskiego panem mjr. Janem Surą wraz z pocztem sztandarowym. Kolejnym punktem spotkania była uroczystość odznaczenia "Krzyżem II Obrony Lwowa po 1939 r." pani kapitan Ireny Wesołowskiej przez prezesa Kapituły Krzyża pana majora Jana Surę. 15 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Pani kpt. Irena Wesołowska, urodzona w Brzeżanach w czasie II Wojny Światowej działała w strukturach konspiracji Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Od 1989 r. aktywnie uczestniczy w inicjatywach wspierających etos Szarych Szeregów i Armii Krajowej poprzez organizowanie wystaw, uroczystości i opieki nad żołnierzami AK i z Jej to inicjatywy w 1990 r. powstał Fundusz Pomocy Żołnierzom Armii Krajowej, którego to pracami kierowała do 1999 r. W obecnej chwili cały czas aktywnie uczestniczy w inicjatywach patriotycznych w bardzo szerokim zakresie. Po odznaczeniu wszyscy zebrani złożyli Pani kapitan gratulacje i nagrodzili serdecznymi oklaskami. Pani Irena Wesołowska przekazała dla Środowiska przedwojenne mapy Lwowa i kilka książek. Kolejnym punktem spotkania był referat o pracach konserwatorskich odnowy zabytkowych grobowców i pomników na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, bardzo interesująco przekazany obecnym przez pana Stanisława Czernego. Do tej pory wyremontowano sto kilkadziesiąt zagrożonych zniszczeniem obiektów. Zaawansowane plany i prace staraniem krakowskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich trwają też wokół Cmentarzyska Żelaznej Kompanii z 1831 r. na Cmentarzu Łyczakowskim. Część kwatery została bezpowrotnie zniszczona w czasie drugiej okupacji sowieckiej - powstały tam grobowce komunistycznych dygnitarzy. Usunięte krzyże porzucono na trawniku pozostałej części cmentarzyska. Wszystkie elementy ulegną odnowieniu. Zaoferowano uczestnikom spotkania kwartalnik "Cracovia Leopolis", z którego sprzedaży dochód przeznaczony jest na ratowanie Cmentarza Łyczakowskiego. Pan Jacek Janiec odczytał "List otwarty do posłów RP" wystosowany przez Porozumienie Pokoleń Kresowych o podjęcie uchwały: Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, oddając hołd ofiarom zbrodni o znamionach ludobójstwa popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej Kresów Wschodnich, ustanawia dzień 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian. Od obecnych na spotkaniu zebrano popierające podpisy, które zostaną dopisane do spisu sygnatariuszy. Wszystkim obecnym przekazano Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny Środowiska nr 8. Panteon Narodowy Żołnierzy Armii Krajowej Polskich Kresów Wschodnich W dniu 8 IX. 1994 r. odsłonięto i poświęcono Tablicę Pamięci „Orlętom” II Obrony Lwowa rozpoczętej we wrześniu 1939r. i wówczas poległym żołnierzom WP, oraz żołnierzom POWW-ZWZ-AK-NIE Obszaru Lwowskiego zamęczonym w więzieniach i obozach sowieckich, niemieckich i peerelowskich pomordowanym przez UPA i zmarłym na nieludzkiej ziemi z pamięcią hołdu w 50 rocznicę walk operacji „Burza” we Lwowie. Fundatorem Tablicy jest Ogólnopolski Okręg Żolnierzy AK 16 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Obszaru Lwowskiego im. „Orląt Lwowskich” w Krakowie. Tablicę odsłonili prof. Jerzy Węgierski ps. „Antek” oraz mjr Tomasz Matyszewski ps. „Ćwikła”, a poświęcił ks. Infułat Stanisław Małysiak. Tablica wykonana z płyty sjenitu z odlewem emblematu Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w 1939 r. Akcja „Burza” Była to akcja wojskowa zorganizowana i podjęta 22 lipca 1944 we Lwowie przez oddziały Armii Krajowej przeciw wojskom niemieckim. Zadaniem akcji Burza było opanowanie Lwowa przez polskie siły zbrojne, przed wkroczeniem Armii Czerwonej i w ten sposób wystąpić w roli gospodarza terenu i zająć stanowisko liczącego się partnera w rozmowach z przedstawicielami wojsk sowieckich. W miarę wycofywania się oddziałów niemieckich, żołnierze AK obsadzali wyznaczone im kwartały, zabezpieczali ważniejsze obiekty i zamykali rejony ukraińskie. Żołnierze nakładali biało-czerwone opaski a domy dekorowano polskimi flagami. Wśród entuzjazmu ludności polskiej, wyłapywano skrywających się Niemców. Przebieg 22 lipca 1944 w godzinach porannych na Lwów, od strony południowowschodniej (ulicą Zieloną), uderzyła sowiecka 29 brygada zmotoryzowana z 10 korpusu 4 Armii Pancernej. Wobec braku piechoty, która była niezbędna w walkach na terenie miasta, bardzo chętnie została przyjęta polska pomoc oddziałów Armii Krajowej. Oddziały niemieckiej piechoty cofnęły się z peryferii miasta i zajęły stanowiska obronne w samym mieście. W ślad za cofającymi się Niemcami weszły patrole sowieckie, atakowane bez widocznego skutku z powietrza przez niemieckie lotnictwo myśliwskie. Wczesnym rankiem rozpoczęły się we Lwowie walki uliczne, w których po obu stronach wzięły udział czołgi i artyleria. Walki rozpoczęły się w rejonie ul. Zielonej, w kierunku centrum miasta. Przy oczyszczaniu Łyczakowa wzięły udział oddziały 14 pułku ułanów AK, które jako pierwsze weszły do walki w mieście, ostrzeliwując wycofujących się Niemców wzdłuż ul. Zielonej i Łyczakowskiej. 23 lipca wszystkie brygady 10 Korpusu Pancernego ruszyły do natarcia na miasto. Czołgi sowieckie weszły do miasta trzema klinami. Jeden zajmował stopniowo południową część miasta, opuszczoną i nie bronioną przez Niemców, docierając wzdłuż torów kolejowych z Persenkówki do ul. Stryjskiej, dwa pozostałe kliny skierowane były w kierunku Śródmieścia: jeden posuwał się od strony Łyczakowa: ulicami Pijarów i Piekarską do ul. Czarnieckiego, drugi uderzył ul. Zieloną, Piłsudskiego i przez plac Halicki dotarł po południu do Rynku. W Śródmieściu miejscem postoju dowództwa 5 dywizji piechoty AK, a zarazem Komendanta Obszaru, płk. Filipkowskiego, który został uprawniony do występowania jako generał brygady, miał być rejon Politechniki. Ponieważ rejon ten był jeszcze zajęty przez Niemców, natychmiast po oczyszczeniu terenu od Niemców (22 lipca) zajęto na ten cel budynek przy ul. Kochanowskiego 27. 17 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich AK obsadziło rejon od Poczty Głównej do placu Mariackiego. Pierwsze walki stoczono w rejonie ul. Piekarskiej, zmuszając do wycofania się oddziałów Tyrolczyków, po czym wspólnie z nacierającymi z drugiej strony (od ul. Czarnieckiego) oddziałami radzieckimi zaatakowano gniazda karabinów maszynowych na ul. Podwale, od strony pl. Bernardyńskiego, zdobywając jeden z nich. Oddziały AK podjęły walkę z wycofującymi się Niemcami w Parku Kościuszki (Ogród Jezuicki), ponosząc straty w rannych. Trzecia grupa stoczyła walkę w rejonie Teatru, we współdziałaniu z czołówką radziecką, zlikwidowała gniazdo niemieckich karabinów maszynowych i broni przeciwpancernej na rogu ul. Żółkiewskiej. Przydzielony ze sztabu AK przewodnik przeprowadził kanałami w rejon pl. Strzeleckiego obserwatora radzieckiego, który stamtąd kierował ogniem i natarciem czołgów, w celu oczyszczenia z Niemców tego rejonu, aż do wylotu na pl. Krakowski. Żołnierze AK z plutonu podchorążego Stanisława Ropuszyńskiego, Franciszek Maurer pseudonim „Zyndram”, Franciszek Orzechowski pseudonim „Oksza”, „Grzesio” oraz Ryszard Orzechowski pseudonim „Jan” przedostali się do budynku Ratusza i pod ostrzałem niemieckim wywiesili na wieży ratuszowej flagę polską, amerykańską, angielską i sowiecką. Dowództwo radzieckie wkrótce zarządziło ich zdjęcie, motywując to tym, że pomagają one Niemcom, obecnym jeszcze w mieście, rozeznać sytuację. Inni żołnierze AK wywiesili flagę na tzw. Gmachu Sprechera, przy ul. Akademickiej, gdzie mieściła się Komenda Śródmieścia oraz na Politechnice, zdobytej przez Oddział Kedywu Okręgu Lwów. W dzielnicy wschodniej 28 plutonów i 2 szwadrony 14 pułku ułanów w sile 1030 ludzi miało zapewnić gotowość do samoobrony dzielnicy przed ekscesami Ukraińców i możliwością wyniszczenia ludności przez wycofujących się Niemców, a gdyby groźba taka powstała, skupić ludność w rejonach odsuniętych od głównych arterii i bronić ją przed Niemcami i Ukraińcami Dzielnicę Zachodnią i Główny Dworzec kolejowy zabezpieczało około 1200 żołnierzy pod dowództwem Komendanta Dzielnicy kpt. Jana Kozika „Karskiego”. Plutony dzielnicy Zachodniej skoncentrowały się 22 lipca i początkowo opanowały rozległy teren niemal całej dzielnicy, odrzucając Niemców wzdłuż ul. Króla Leszczyńskiego i Gródeckiej. Niemcy byli tu na północ od ul. Janowskiej oraz na południowo-zachodnich peryferiach. 24 lipca oddziały AK próbowały atakować Kortumową Górę, ale atak załamał się pod ogniem niemieckim. Na drugi dzień oddziały niemieckie, wycofując się z północno-zachodnich przedmieść w kierunku na południe, wyparły oddziały AK z Sygniówki i Lewandówki. Wydarzenia te spowodowały straty i po pewnym momencie panikę, wycofując się niektóre oddziały AK i uciekająca ludność cywilna dotarły aż do centrum miasta... Reakcja sztabu była natychmiastowa, sytuację szybko opanowano. Dowództwo na południowozachodnim odcinku ul. Gródeckiej objął osobiście kpt. „Karski”, przekazując je następnie kpt. Janowi Karolowi Osiowskiemu, który przeszedł z organizacji płk. Sokołowskiego „Trzaski”. Przez 2 dni, aż do zupełnego wyparcia Niemców ze Lwowa, przy wsparciu czołgów radzieckich utrzymano ten rejon, prowadząc rozpoznanie patrolami lotniska w Skniłowie. W dość rozległej dzielnicy południowej, zamieszkanej w czasie okupacji głównie przez ludność niemiecką, nie było warunków organizowania liczniejszych oddziałów AK. Stąd w czasie „Burzy”, w tych trzech rejonach miasta wystąpiło 540 żołnierzy w 11 plutonach, które skoncentrowały się w wyznaczonych 18 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich rejonach i obsadziło wskazane obiekty. Walki jednak ominęły tę część miasta, ponieważ Niemcy wycofali się stąd bez prób stawienia oporu. Opuszczona przez załogę Cytadela została zajęta po krótkich utarczkach z ukrywającymi się tam Niemcami, po czym odkryty magazyn broni pozwolił na częściowe dozbrojenie oddziałów AK. Dzielnicą dowodził Komendant Dzielnicy i zarazem dowódca zgrupowania południe kpt. Borkowiec „Zen”. Siły dzielnicy ujawniły się jako oddziały 40 pp. w sile ok. 150 żołnierzy w 4 plutonach. 19 pp. obsadził Politechnikę, po uprzednim oczyszczeniu z Niemców ul. Leona Sapiehy i odrzuceniu ich na płn.-zach. Pod stałą obserwacją pozostawał kompleks budynków greckokatolickiej katedry św. Jura, siedziby Metropolity arcybiskupa Andrzeja Szeptyckiego. Po zajęciu Politechniki zorganizowano tam szpital AK. Drugi odwód 5 DP w sile ok. 200 żołnierzy wywiadu i kontrwywiadu w 4 plutonach 19 pp., pod dowództwem por. Borodeja „Lisa”, obsadził rejon przyległy do ul. Długosza, pozostając do dyspozycji Komendy Obszaru i 5 DP, mieszczącej się w pobliżu ul. Kochanowskiego. Oddziały por. „Lisa” miały pod obserwacją pobliskie skupiska ludności ukraińskiej, a wydzielony pluton wziął udział w odparciu niemieckiego kontrataku w rejonie rogatki Gródeckiej. Natomiast Dzielnica Północna była niemal do końca silnie obsadzona i broniona przez Niemców. Oddziały trzech rejonów miejskich tej dzielnicy, w sile 19 plutonów – 738 żołnierzy pod dowództwem Komendanta Dzielnicy kpt. Mariana Jędrzejowskiego „Ara”, pozostawały w pogotowiu, w koncentracji. Łączność z tą dzielnicą utrzymywano kanałami. Jeden z plutonów pod dowództwem por. Zbigniewa Borzysławskiego, opanował teren Gazowni Miejskiej, wziął do niewoli całą niemiecką załogę, i odparł kilka kontrataków Niemców, chcących zająć i wysadzić gazownię. Opanowanie północnej części Lwowa odbywało się stopniowo, jednak bez specjalnego wysiłku ze strony sowieckiej. 26 lipca doszło do spotkania płk. Władysława Filipkowskiego i towarzyszących mu oficerów Armii Krajowej z reprezentującym marszałka Iwana Koniewa generałem Iwanowem. Uzgodniono organizację 5 Dywizji Piechoty AK „Dzieci Lwowskich” w celu jej wykorzystania do dalszych działań wojennych przeciwko Niemcom. W nocy z 28 na 29 lipca, na prośbę płk. Filipkowskiego odbyło się posiedzenie Okręgowej Rady Jedności Narodowej. Po całonocnej dyskusji Rada aprobowała projekt udania się płk. Filipkowskiego do Żytomierza na rozmowy z gen. Żymierskim. 31 lipca przed południem pułkownik Filipkowski, ppłk. Pohoski i towarzyszący im dowódcy oddziałów, odlecieli samolotem do Kijowa na rozmowy z gen. Żymierskim. Dotarli samolotem do Żytomierza 31 lipca w godzinach przedpołudniowych. Prosto z lotniska przewieziono ich do centrum Żytomierza, gdzie mieściła się kwatera sztabu generalnego Wojska Polskiego. Oczekiwał ich gen. Żymierski w towarzystwie kilku generałów w polskich mundurach oraz płk Marian Spychalski. W nocy z 2 na 3 sierpnia wszyscy przybyli ze Lwowa oficerowie AK zostali aresztowani i przewiezieni ciężarówką do więzienia NKWD w Kijowie, skąd zostają przekazani do kontrrazwiedki 1 Frontu Ukraińskiego. Przez Lwów przewieziono ich samochodem ciężarowym do małej osady leśnej pod Rawą 19 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Ruską, gdzie w budynku szkolnym mieściło się prowizoryczne więzienie, następnie zaś samolotem przewieziono do więzienia w Charkowie. Mimo złożenia broni i formalnego rozwiązania oddziałów lwowskiej AK, w budynku Komendy AK przy ul. Kochanowskiego nadal pełniono dyżury i utrzymywano uzbrojoną służbę wartowniczą. Spotykali się tam członkowie sztabów, dowódcy oddziałów, przychodzili żołnierze i interesanci. W sąsiedztwie, przy ul. Rybackiej 5, kwaterowało nadal kierownictwo kontrwywiadu Komendy Obszaru, utrzymując kontakt ze sztabem kontrwywiadu 1 Frontu Ukraińskiego. Na życzenie wojskowych władz sowieckich, mjr Stasiewicz zwołał na godzinę 21 odprawę, która miała, się odbyć w kwaterze Komendy AK przy ul. Kochanowskiego. Rozesłano w tej sprawie pismo: „Dziś o godz. 21, odbędzie się odprawa odnośnie formowania dywizji AK, – na którą przybędzie generał, sowiecki Iwanow. Stawić się winni komendanci dzielnic, ich zastępcy, oraz dowódcy kompanii i zgrupowań. Dotyczy to wszystkich oficerów sztabu okręgu”. Stawiło się od 25 do 30 osób. Krótko przed godziną 21 przybył oficer sowiecki z informacją, że gen. Iwanow jest bardzo zajęty i przybyć nie może, ale zaprasza wszystkich na odprawę do siebie. W tym celu wkrótce podjadą samochody. Część obecnych opuściła budynek Komendy frontowymi bądź tylnymi drzwiami. Wkrótce podjechało kilka Willysów. W każdym obok kierowcy siedział sowiecki oficer. Zawieziono ich przez plac Halicki do dawnego pałacu Biesiadeckich, na tyłach budynków sądów przy ul. Batorego. Oficerów AK poproszono do podłużnej sali na piętrze, do której z korytarza prowadziło kilka drzwi. Stoły ustawione były w podkowę, na końcu obszerne biurko. Na stołach trochę materiałów piśmiennych. Na krzesłach pod ścianami oczekiwało już około 30 sowieckich oficerów. Wśród nich wolne miejsca, które zapełnili oficerowie AK. W oczekiwaniu na rozpoczęcie narady, wśród uśmiechów, toczyły się dwujęzyczne uprzejme rozmowy. Po kilku minutach na salę wszedł nieznany dotąd pułkownik, stanął za biurkiem i poprosił o zajęcie miejsca przy stołach, według starszeństwa. Gdy wszyscy usiedli zwrócił się z prośbą, aby najstarszy stopniem polski oficer złożył meldunek. Powstał mjr Stasiewicz i w krótkich słowach podał, że obecni tu polscy oficerowie reprezentują służby i jednostki bojowe organizowanej polskiej dywizji piechoty Armii Krajowej, która chce walczyć przeciwko Niemcom u boku Armii Czerwonej. Gdy skończył, pułkownik sowiecki zwrócił się do niego, aby powtórzył ten meldunek jeszcze raz. Speszony trochę mjr Stasiewicz powtórzył wszystko od początku. Wtedy pułkownik wstał, odsunął szufladę biurka, wyjął dwa pistolety i krzyknął: ruki w wierch! (ręce do góry). Oficerowie sowieccy chwycili oficerów AK za ręce, wykręcając je do tyłu. Równocześnie pootwierały się drzwi i z korytarza wbiegli na salę uzbrojeni żołnierze .Część ustawiła się pośrodku sali, część dokonywała osobistej rewizji oficerów AK. Odbierano dokumenty i inne przedmioty osobiste. Broni nikt nie miał. Następnie sprowadzono ich pojedynczo na dół do obszernej sutereny. Po drodze na schodach stało wielu żołnierzy uzbrojonych w pepesze. Po kilkunastu minutach wyprowadzono ich na dziedziniec i załadowano na samochód ciężarowy. Siedzieli na podłodze ciasno, okrakiem jeden za drugim, twarzami w kierunku jazdy. Zawieziono ich do więzienia przy ulicy Łąckiego. Początkowo, przez kilka godzin, przebywali w jednej celi, potem rozprowadzono ich po różnych celach w tzw. budynku wewnętrznym, w którego piwnicach, za czasów gestapo, znajdowały się cele śmierci. W czasie tej „odprawy” wszyscy zostali aresztowani. Dopóki trwały walki o Lwów, w mieście panował radosny nastrój, panowała 20 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich harmonijna współpraca żołnierska między dowództwem AK a wojskami sowieckimi, walczącymi we Lwowie, których dowódca w stopniu generała na pierwszej odprawie wspólnej, w sztabie przy ul. Kochanowskiego, w obecności wielu oficerów AK i radzieckich złożył podziękowanie na ręce gen. Filipkowskiego za współpracę na polu walki i okazaną pomoc w walkach o Lwów, i na innych odcinkach walki na terenie Obszaru. Dokonano wymiany oficerów łącznikowych między dowództwami. W miarę napływania politycznych oddziałów sowieckich sytuacja pogarszała się. Na drugiej z kolei odprawie gen. Iwanow zaproponował, by oddziały AK złożyły różnorodną i często zestarzałą broń, zapewniając, że w zamian otrzymają nowoczesną i ręcząc za to słowem honoru. Na trzeciej odprawie ten sam generał zażądał kategorycznie złożenia broni przez AK. Wydano odpowiedni rozkaz i 28 lipca poszczególne oddziały złożyły broń w wyznaczonych punktach. Nie było możliwości w pełni wyegzekwować wykonania tego rozkazu, wielu żołnierzy nie chciało rozstać się z bronią i część jej często za cichą zgodą dowódców pozostawała w ukryciu. Współpraca Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego z Armią Czerwoną zakończyła się podstępnym aresztowaniem dowódców i sztabów oraz masowym aresztowaniem oficerów i żołnierzy Armii Krajowej. Około 700 żołnierzy AK zginęło, biorąc udział w walkach o wyzwolenie Lwowa. Miejsce ich pochówku do dzisiaj jest nieznane. Ponad dwa tysiące żołnierzy lwowskiej Armii Krajowej zostało skazanych i uwięzionych w łagrach sowieckich. Wielu z nich nie doczekało powrotu do powojennej Polski. Krzysztof Szymański Kurier Galicyjski 13.VIII. 2012 Przed operacją "Wisła" było ludobójstwo. Cz. III. Na III konferencji OUN-B w lutym 1943 roku wydany został tajny "Rozkaz nr 1" nakazujący "masową likwidację ludności polskiej, począwszy od Polesia i Wołynia", a następnie na innych terenach, które OUN uznał za "etnicznie ukraińskie". Rozkaz ten mógł być przekazywany tylko ustnie dowódcom UPA, pod rygorem zachowania jego tajności. Nie wiadomo, czy znajduje się w Państwowym Archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, gdyż jest ono praktycznie niedostępne dla historyków. Głównym zbrodniarzem, odpowiedzialnym za wydanie tego rozkazu jest Mykoła Łebed, chociaż G. Motyka to oskarżenie chce przenieść na dowódców UPA na Wołyniu: "Kłyma Sawura" (Dmytro Klaczkiwśkyj), "Sama" (Wasyl Iwachiw) i "Dubowego" (Iwan Łytwyńczuk), czyli na wykonawców tego rozkazu. "Samostjijna" Ukraina wystawia im teraz pomniki chwały, ich imieniem nazywa ulice itp. Tragiczny jest naród, który ludobójców uznaje za bohaterów. Temu usiłowaniu przeczy zarówno fakt, że sam D. Klaczkowśkyj, obok M. Łebedia, pozostawał w ścisłym kierownictwie OUN przez cały rok 1943, że D. Klaczkiwśkyj działał w imieniu OUN Bandery pisze W. Poliszczuk. Do czasu rzezi lipcowych największy mord dokonany na ludności polskiej miał miejsce nocą z 22 na 23 kwietnia (Wielki Piątek) w miejscowości Janowa Dolina. W "Biuletynie informacyjnym 27 DWAK" (nr 3/1998) w artykule "Skandal w 21 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Janowej Dolinie" Jan Engelgard pisał: Podczas, gdy w Polsce stawia się nielegalnie pomniki upamiętniające walki (mordy) UPA, a na pomnikach tych wymienia się nie tylko nazwy oddziałów (kureni), ale także umieszcza się prowokacyjne napisy w stylu: "Polegli za wolną Ukrainę" - na miejscach kaźni dziesiątków tysięcy bezbronnych Polaków nie można nawet umieścić krzyża z datą śmierci tam spoczywających! W tym czasie, kiedy prezydenci RP i Ukrainy odsłaniają z wielką pompą pomnik w Jaworznie, gdzie zmarło na tyfus 160 członków UPA i OUN - nie można godnie uczcić śmierci 600 zarąbanych Polaków tylko w jednej, wołyńskiej wsi! Tutaj 23 kwietnia 1943 roku bandyci spod znaku UPA dokonali straszliwej rzezi około 600 Polaków, którzy schronili się w tej miejscowości przed terrorem. Rzezi biernie przyglądali się żołnierze miejscowego niemieckiego garnizonu. Dopiero nad ranem przepędzili resztki rizunów. Staraniem środowisk kresowych i Polaków zamieszkałych na Równieńszczyźnie - w miejscu tragedii odsłonięto 18 czerwca 1998 roku ponad 5-metrowy krzyż-obelisk. W ostatniej chwili ukraiński wykonawca pomnika usunął, bez wiedzy strony polskiej, datę "23 kwietnia 1943 roku", pozostawiając tylko napis: "Pamięci Polaków z Janowej Doliny". W trakcie poświęcania pomnika około 50 aktywistów organizacji "Ruch" demonstrowało, trzymając w ręku transparenty z napisami; "Won polscy policjanci" i "Won SSowskie sługusy". Wydawany przez nacjonalistów tygodnik "Wołyń" (19 czerwca 1998 r.) tryumfalnie doniósł: "W czwartek 18 czerwca, w pobliżu wsi Bazaltowoje (Janowa Dolina, kostopolski powiat) ukraińscy patrioci nie pozwolili polskim szowinistom przeprowadzić uroczystości poświęconej odsłonięciu pomnika ku czci niemieckich policjantów polskiego pochodzenia, zniszczonych przez oddziały UPA 'Piwnicz' w 1943 roku". W 2003 roku władze samorządowe Ukrainy odsłoniły tutaj tablicę, na której umieszczony napis głosi, że sotnie UPA zlikwidowały jedną z najlepiej umocnionych baz wojskowych polsko-niemieckich okupantów na Wołyniu. (...) W walce zlikwidowano niemiecką i polską załogę, wyzwolono z obozu jeńców wojennych i powstrzymano terrorystyczne akcje przeciwko okolicznym wsiom, które przeprowadzali polsko-niemieccy zaborcy (G. Motyka: "Ukraińska partyzantka", przypis na s. 317). To ludobójstwo moralne, dokonywane obecnie przez Ukraińców na pamięci bestialsko pomordowanej cywilnej ludności polskiej, może ukarać chyba tylko Gniew Boży. Z inicjatywy Delegata Rządu RP na Wołyń, ludowca Kazimierza Banacha, podjęte zostały rozmowy z lokalnym dowództwem OUN-UPA. Wymieniono pisma z komendantem SB OUN, Szabaturą. 7 lipca 1943 r. delegacja polska w składzie: zastępca Delegata Rządu RP na Wołyń, por. Zygmunt Rumel ("Krzysztof Poręba"), ppor. Krzysztof Markiewicz ("Czart") reprezentujący AK i znający osobiście Szabaturę z czasów szkolnych, przeprowadzili wstępne rozmowy w okolicy Swinarzyna (gm. Kupiczów). Na nocleg wrócili do polskiej wsi Budy Ossowskie, a nastepnego dnia udali się wraz z woźnicą Witoldem Dobrowolskim, na rozmowy do wsi Kustycze (gm. Turzysk). 8 lipca 1943 r. delegacja pojechała na dalsze rozmowy z przedstawicielami UPA, gdzie po ich odbyciu została zamordowana w lasku i tam prawdopodobnie ciała zakopano (W. i E. Siemaszko: "Ludobójstwo...", s. 383). Polscy delegaci po przeprowadzonych rozmowach zostali pobici, a następnie zamordowani przez rozerwanie końmi za pomocą łańcuchów. Tak atamani UPA potraktowali polskich parlamentariuszy, błagających litości dla tysięcy polskich dzieci, ich rodziców, bliskich, krewnych. Poćwiartowane zwłoki męczenników miejscowi chłopi złożyli w lasku sosnowym na brzegu jeziora, gdzie spoczywają 22 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich do dzisiaj. Tak zginął w wieku 28 lat nieprzeciętny człowiek, oficer Wojska Polskiego, Komendant BCh na Wołyń, wspaniale zapowiadający się poeta "Pokolenia Kolumbów" - pisał Feliks Budzisz w artykule Człowiek nieprzeciętny o por. Zygmuncie Rumlu (Myśl Polska, lipiec 2000). Szabatura po wojnie, występując pod przybranym nazwiskiem, był szefem Urzędu Bezpieczeństwa w Szprotawie na Dolnym Śląsku (Franciszek Z. Rawluk: "Relacja", [w:] "Biuletyn informacyjny 27 Dywizji Wołyńskiej AK", nr 2/1991). W dniu prawosławnego święta Piotra i Pawła, w niedzielę 11 lipca 1943 roku na Wołyniu, Ukraińcy podjęli na niespotykaną dotąd skalę akcję ludobójczej rzezi cywilnej ludności polskiej. Rzezi, która okrucieństwem tortur i sposobów zabijania, nawiązywała do mrocznych czasów najazdów tatarskich i napadów "czerni" chłopsko-kozackiej. W sierpniu na wschodnie tereny Lubelszczyzny napłynęły wielotysięczne fale przerażonych, polskich uciekinierów z Wołynia. Za nimi podążali "ukraińscy partyzanci". Już we wrześniu pojawiły się na wschodnich terenach Lubelszczyzny ulotki wzywające Polaków do opuszczenia tych ziem. Miesiąc wcześniej na Wołyniu Ukraińcy wołali: "za Bug Lasze, po Bug nasze", teraz okazało się, że i za Bugiem ziemia jest "etnograficznie ukraińska". Daremnie interweniował abp Bolesław Twardowski u metropolity greckokatolickiego Andrzeja Szeptyckiego, aby ten wystąpił przeciwko mordowaniu Polaków (Z. Konieczny, s. 54). III WZ OUN odbył się w dniach 21 - 25 sierpnia 1943 r., a już w dniach 29 - 31 sierpnia tego roku miała miejsce kolejna fala masowych, planowych, doktrynalnych mordów OUN-UPA na ludności polskiej Wołynia, w styczniu 1944 r. mordy masowe na ludności polskiej rozszerzyły się na Halicję (W. Poliszczuk). Przykładem zagłady polskich wsi, określanej przez ukraińskich historyków jako "walki polsko-ukraińskie", a przez G. Motykę jako "akcja antypolska", niech będzie opis losu kolonii Augustów (pow. Horochów) oraz sąsiedniej wsi Władysławówka. Pod koniec lipca, na wieść o rzeziach ludności polskiej, 40 polskich rodzin z Augustowa i sąsiedniej wsi Władysławówka, chciało wyjechać do Włodzimierza Wołyńskiego, zabierając ze sobą tylko żywność, a zostawiając inwentarz żywy i martwy. Zatrzymali ich Ukraińcy uzbrojeni w ręczny karabin maszynowy, zastrzelili kilku Polaków. Z wozu zdjęli 2-letnie dziecko, jeden z Ukraińców strzelił mu w ucho - zabił. Uciekinierom nakazali wrócić do wsi. W tym czasie, niedaleko paliła się jakaś duża wieś. Za kilka dni Ukraińcy przysłali kartkę pisaną po polsku, ażeby się nie bać, sprzątnąć zboże z pola, nic nikomu się nie stanie. Pod koniec sierpnia z Władysławówki przybiegł zakrwawiony mężczyzna krzycząc, że Ukraińcy mordują w tej wsi Polaków. Świadek, W. Malinowski ukrył się ze swoją rodziną w lesie. Pomagał im sąsiad, Ukrainiec Józef Pawluk. Poszedł on do wsi Władysławówka sprawdzić, co się dzieje. Wrócił po około 3 godzinach i zdał relację. Prowidnyk ich powiedział, że taka rzeź jednocześnie jest przeprowadzana na całej Ukrainie, że jest nakaz wybicia wszystkich lachiw - żeby nikt nie pozostał komunistów i Żydów też. Powiedział (Józef Pawluk - przyp. S.Ż.), że we wsi Władysławówce wybili wszystkich, 40 rodzin - ogółem 250 osób, leżą martwi, trupy. Zapytany, jak to się stało, opowiedział, że rano napadli na kolonię, 50-ciu Ukraińców - UPA, uzbrojonych, otoczyło i "zdobyło" wieś, podczas "zdobywania" wsi zastrzelili kilku Polaków, którzy uciekali. Pozostali bezbronni i sterroryzowani zostali oddani Ukraińcom, którzy oczekiwali w rejonie wsi przed jej "zdobyciem". Była to zbieranina ludzi bez broni palnej, ze 150 osób, między nimi były nawet 23 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich kobiety - wszyscy posiadali kosy, sierpy, siekiery, widły, noże, cepy, szpadle, grabie, kłonice, orczyki i inne narzędzia stosowane w rolnictwie. Tak, na dany znak przez uzbrojonych Ukraińców, rzucili się na Polaków. Rozpoczęła się straszna rzeź, w tym zamieszaniu pobili i swoich. O tym opowiedział mi ojciec mówił Pawluk, a sam widziałem koniec tego mordu - najgorzej znęcali się nad ostatnimi Polakami - rozszarpywali ludzi, ciągnęli za ręce i nogi, a inni ręce te odżynali nożami, przebijali widłami, ćwiartowali siekierami, wieszali żywych i już zabitych, rozcinali kosami, wydłubywali oczy, obcinali uszy, nos, języki, piersi kobiet i tak ofiary puszczali. Inni łapali je i dalej męczyli, aż do zabicia. Przy końcu ofiara była otoczona grupą ryzunów - widziałem, jak jeszcze żyjącym ludziom rozpruwano brzuchy, wyciągano rękami wnętrzności - ciągnęli kiszki, a inni ofiarę trzymali; jak gwałcili kobiety, a później je zabijali, wbijali na kołki, stawiali żywe kobiety do góry nogami i siekierą rozcinali na dwie połowy, topili w studniach. Powiedział Pawluk, że nigdy w życiu nie widział i nie słyszał o takiej rzezi, i nikt, kto tego nie widział, nigdy w to nie uwierzy, że jego pobratymcy tego dokonali. (...) Po wybiciu ofiar wszyscy rzucili się na dobytek - rabowali wszystko, nawet jedni drugim zabierali, były bratobójcze bójki (...). Nie mogłem patrzeć się na dzieci z roztrzaskanymi głowami i mózgiem na ścianach, wszędzie trupy zmasakrowane, krew aż czerwono... W Augustowie ocalał świadek Kajetan Cis, ukryty w kopie zboża złożonej z dziesięciu snopków. Widział nieudaną próbę ucieczki rodziny Malinowskich, brata świadka, który spisał relację Ukraińca Pawluka. Rodzina ta liczyła 7 osób: rodziców, teściową i dzieci lat: 2. 3, 4 i 5. Rozjuszona banda, jeszcze okrwawiona i rozgrzana we Władysławówce - widłami, siekierami, sierpami i kosami zabijała, maltretowała tę rodzinę; kobiety, żonę Malinowskiego i teściową, rozebrali do naga i gwałcili - chyba gwałcili już nieżywe kobiety, bo leżały bez ruchu i co raz jakiś ryzun kładł się na nie, były całe we krwi. Żywe dzieci podnosili na widłach do góry - straszny krzyk (...). Kilku ryzunów poznałem – mieszkali w przyległych wioskach, sąsiedzi. W wiatraku koło wsi Augustów, wymordowali rodzinę Romanowskiego. Jego żona, z pochodzenia Niemka, zdołała ukryć się i obserwowała rzeź. Widziała z ukrycia, jak siekierami zabili ojca i dzieci: dwie córki w wieku 18 i 20 lat i dwóch synów w wieku 15 i 18 lat. Córki, przed zabiciem, zgwałcili na oczach matki. Ukraińców było około dziesięciu. Powyższe relacje świadków pochodzą "Ludobójstwo...",s.1235-1238. z Ukazywanie Polaków Ukraińców ratujących książki W. i i E. Polaków Siemaszków; ratujących Ukraińców w czasie zbrodni na Wołyniu w 1943 r. i podczas akcji odwetowych, a przez to budowanie pojednania obu narodów - to cel projektu prowadzonego przez "Bramę Grodzką-Teatr NN" w Lublinie. Projekt pod nazwą „Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943” rozpoczął się w środę od konferencji naukowej z udziałem polskich i ukraińskich historyków. 24 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich „Naszym marzeniem jest, aby budować, dążyć do pojednania poprzez to co jest dobre, co jest światłem” - powiedział dyrektor Ośrodka „Brama Grodzka-Teatr NN” Tomasz Pietrasiewicz. Podkreślił, że ludziom, którzy w tamtych strasznych czasach z narażeniem życia ratowali swoich sąsiadów, należy się szczególna pamięć. „Chcielibyśmy też zainicjować rozmowę wokół idei przyznawania specjalnego medalu Ukraińcom, którzy ratowali Polaków, na wzór idei przyznawania medalu Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata osobom, które w czasie wojny ratowały Żydów” - dodał Pietrasiewicz. Prof. Grzegorz Motyka (UJ) powiedział, że według dotychczasowych badań historyków znanych jest ok. 800 Ukraińców, którzy uratowali 1600 Polaków na Wołyniu, a oraz 500 Ukraińców, którzy uratowali 600 Polaków w Galicji Wschodniej. „To jest z pewnością bilans niepełny” - zaznaczył. O tym, że wielu Ukraińców ratowało Polaków mówił także historyk z lubelskiego IPN Leon Popek, który przedstawił historię wsi Ostrówki i Wola Ostrowska na Wołyniu zamieszkałych przez Polaków, wymordowanych przez bandy UPA. „To jest rzecz, której dopiero po latach dotykamy. My wiedzieliśmy bardzo ogólnie kto ocalał, ale nie znaliśmy szczegółów ocalenia. Nie wiedzieliśmy na przykład, z jaką premedytacją banderowcy po wymordowaniu Polaków poszukiwali ocalonych dzieci u rodzin ukraińskich. Tym rodzinom, które przechowywały Polaków, groziła śmierć” - powiedział. Popek podkreślił, że podczas prac ekshumacyjnych i archeologicznych na terenach wsi Ostrówki i Wola Ostrowska, bardzo pomogli okoliczni mieszkańcy Ukraińcy pamiętający o tamtejszych zbiorowych mogiłach Polaków, na których były teraz pola albo wyrósł las. Popek przywołał m.in. postać starszej kobiety o imieniu Aleksandra, która wskazywała miejsca pochowków znaczone jeszcze przez jej ojca małymi krzyżami lub znakami na drzewach. „Ojciec tej pani powiedział jej: jak mnie zabraknie, a kiedyś przyjadą Polacy i będą szukać swoich bliskich, pokaż im to miejsce” - mówił Popek. Projekt „Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943” ma mieć charakter edukacyjno-społeczny. Głównymi uczestnikami planowanych działań będzie młodzież, która oprócz poznawania trudnej wspólnej historii Polaków i Ukraińców ma odnajdywać przykłady postaw ludzi szlachetnych i sprawiedliwych, szczególnie wśród Ukraińców ratujących Polaków w okresie zbrodni dokonujących się na Wołyniu w latach 1942–1943, a także wśród Polaków ratujących swoich sąsiadów podczas bratobójczych walk i akcji odwetowych. Wszyscy byli zgodni, że niezależnie od ocen i interpretacji historycznych ofiarom tych bratobójczych walk należy się szacunek i pamięć. „Musimy upamiętnić polskie i ukraińskie ofiary bez złośliwości, z myślą o przyszłości” - powiedział prof. Leonid Zaszkilniak z Instytutu Ukrainoznawstwa we Lwowie. 25 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich W ramach projektu grupa studentów z Polski i Ukrainy będzie m.in. wspólnie prowadzić badania i zbierać relacje wśród mieszkańców obwodu łuckiego. Z zebranej dokumentacji powstanie serwis internetowy i pamiątkowa publikacja. W realizacji projektu z Ośrodkiem „Brama Grodzka – Teatr NN” współpracować będą Instytut Pamięci Narodowej, Instytut Polski w Kijowie, Konsulat RP w Łucku, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Centrum „UCRAINICUM” KUL w Lublinie, Wołyński Państwowy Uniwersytet im. Łesi Ukrainki w Łucku. Źródło: PAP/dzieje.pl Cichociemni AK – Lwów- Biogramy. Por. piech. rez. Bronisław Karol Konik . ps. ,, Sikora” ; Virtuti Militari V kl.(kpt.). Urodzony 6 sierpnia 1913 r. w Przemyślu. W 1939 roku w 38 pułku piechoty, ostatnio dowódca kompanii, ranny pod Ropczycami. Od jesieni w konspiracji w Rozwadowie; aresztowany w grudniu. Skazany przez sowietów za szpiegostwo na pięć lat. Od lutego 1942 w Armii Polskiej w ZSRR – dowódca kompanii 22 pp w 7 Dywizji piechoty. W Wielkiej Brytanii przeszkolony w dywersji. Zaprzysiężony 15 grudnia 1943r.Skok 24/25 mają 1944. Przydział do Kedywu Obszaru Lwowskiego Okręgu AK Stanisławów. W 1945r przebywał w ZSRR. Do kraju wrócił we wrześniu 1945r. Zmarł 30 XII 2001r. Uzupełnienie okoliczności skoku: pierwszego 10/11 maja 1944r -zadania nie wykonano z powodu nie zauważenia odzewu placówki ,,Tarnina” Ponowny lot 24/25 maja 1944 r. Eskadra 1586 PAF- Halifax-JP-180 ,,V” Operacja Weller 23 zrzut na placówkę ,,Koliber” 306. Załoga: Ekipa skoczków: F/O Szrajer Kazimierz pilot Harpun kpt. Nowakowski Michał F/S Szwedowski Roman pilot FON por. Pokultinis Alfred F/L Daniel Stanisław nawigator RADOMYŚŁ por. Matula Zbigniew F/S Chmaruk Bazyli radio SIKORA por. Konik Bolesław Sgt. Petryszak Józef dispatch. KIJ ppor. Wilczkiewicz Zbigniew Sgt. Chmielewski Marcin mechanik ŁUK ppor. Nodzyński Jan (kurier) Sgt. Wesołowski Antoni strzelec Placówka ,,Koliber” 306 położona była w widłach Wisły i Raby oddalona 15 km na północny zachód od stacji kolejowej Bochnia w pobliżu wsi Zabierzów na skraju Puszczy Niepołomickiej. Zrzucono oprócz skoczków 12 zasobników i 4 paczki w trzech nalotach. Meldunek niemiecki z 25 maja ,,W nocy 24 na 25 maja około15 26 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich samolotów nieprzyjaciela wtargnęło ze Słowacji do rejonów: Biłgoraj, Sandomierz, Bochnia. Prawdopodobnie w celu zaopatrzenia band”. W połowie 1944r ppor. ,,Sikorę” skierowano do Kedywu stanisławowskiego kierowanego przez cichociemnego kpt. Michała Wilczewskiego p.s. ,,Uszka”. Po wkroczeniu sowietów przedostał się do Warszawy. 10 grudnia 1944r w Warszawie zostaje aresztowany w ,,kotle” wraz z pozostałymi na wolności oficerami 30 Poleskiej DP Armii Krajowej. Przesłuchiwany przez NKWD w Śródborowie- Otwocku .Wywieziony do Stalinogorska pracował w kopalni węgla. Po ponownych przesłuchaniach wysłany w wagonach do Polski .W Polsce w wyniku informacji, że jadą do obozu pracy ucieka z transportu i ukrywa się pod przybranym nazwiskiem z okresu okupacji. Po ogłoszeniu amnestii ujawnia się. Pracuje w Warszawie do emerytury. Aktywnie działa w środowiskach kombatanckich. Zmarł 30 grudnia 2001r. Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Panteonie Żołnierzy Polski Walczącej. Źródło: Kajetan Bieniecki-Lotnicze Wsparcie AK. NAJBLIŻSZE SPOTKANIE ŚRODOWISKA Najbliższe spotkanie, Środowiska będzie miało miejsce, 19 grudnia 2012 r. o godzinie…. w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Sprawy finansowe i regulowania składek ze Sekretarzem Środowiska Tadeuszem Surą - 668-160-680, adres e-mail: [email protected] Jacek Janiec – 12-413-21-00, adres e-mail: [email protected] Redakcja Przemysław Bukowiec, Jacek Janiec, Tadeusz Sura, adres redakcji: ul. Senatorska 15, 30-106 Kraków Biuletyn złożył Przemysław Bukowiec. Wszelkie uwagi co do treści i formy biuletynu prosimy kierować do redakcji. 27 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich Gwar Lwowskiej ulicy- dla przypomnienia. Ulica Lwowska huczała jak w ulu. Mówiła, myślała i żyła głośno. Za głośno nawet. Nie umiała nigdy chodzić milczkiem, z opuszczoną głową. Ulica Lwowska wciąż była huczna i rozśpiewana do ostatniego tchnienia. Piosenki przedmiejskie były zadziorne, zuchwałe i sentymentalne, korzące się przed każdym bohaterstwem. Batiar lwowski śpiewał, wiadomości i przedmieście było śpiewające. Grali na harmonii nawet przy karabinie, w szeregach Polskiej Armii Podziemnej. Batiary Tarnopolan z szacunkiem traktowali, tylko czasami ich swoiście ,,naciągali”. Mimo wszystko Batiary w przyjaźni trwali, na ulicach lwowskich śpiewnym głosem ,,bałakali”. Słowa tęsknoty batiara lwowskiegoczyli makabundy: ,,Może uda się, że powrócym zdrów i zobaczem znowu Lwów”. Tęsknocie tej wciąż wtórował cały Lwów, z okolicznymi miejscowościami, dopowiadające, że ,,powrócym znów!” Antoni Gomułkiewicz 28 Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich