Biuletyn Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru

advertisement
ŚWIATOWY ZWIĄZEK ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ
Środowisko Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego
im. „Orląt Lwowskich” w Krakowie
WEWNĘTRZNY
BIULETYN
INFORMACYJNY
Kraków, wrzesień 2012 r. nr 8
Pożegnaliśmy Naszego Prezesa
kpr. pchor. NOW-AK ppłk W.P. Jan Sura.
1
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Z GŁĘBOKIM SMUTKIEM POWIADAMIAMY, ŻE 9 LIPCA 2012 R.
W WIEKU 89 LAT ODSZEDŁ DO PANA
Ś. † P.
PODPUŁKOWNIK
JAN SURA
PS. "SZCZEPAN"
WE WRZEŚNIU 1939 R. OCHOTNIK W OBRONIE LWOWA WALCZYŁ NA
ZAMARSTYNOWIE
ZAPRZYSIĘŻONY W ORGANIZACJI "WYZWOLENIE" STRONNICTWA
NARODOWEGO
ŻOŁNIERZ NARODOWEJ ORGANIZACJI WOJSKOWEJ SCALONEJ Z ARMIĄ
KRAJOWĄ
W ROKU 1943 UKOŃCZYŁ KURS SZKOŁY PODCHORĄŻYCH REZERWY
PIECHOTY
W 1944 R. KIEROWNIK W ORGANIZACJI MŁODZIEŻ WIELKIEJ POLSKI
W LIPCU 1944 R. UCZESTNK OPERACJI "BURZA" WE LWOWIE
W ODDZIALE DZIELNICY ŚRÓDMIEŚCIE, REJON "RYNEK"
6 VIII 1944 R. ARESZTOWANY PRZEZ SOWIETÓW
PO UCIECZCE NAWIĄZAŁ KONTAKT ZE STRONNICTWEM NARODOWYM
I MŁODZIEŻĄ WIELKIEJ POLSKI W KRAKOWIE W MAJU 1945 R.
3 XII 1946 R. ARESZTOWANY PRZEZ UB I SKAZANY NA 5 LAT WIĘZIENIA
ZWOLNIONY WCZEŚNIEJ NA MOCY AMNESTII
W 1990 R. WSPÓŁZAŁOŻYCIEL TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW LWOWA
WIELOLETNI PREZES I HONOROWY PREZES OGÓLNOPOLSKIEGO OKRĘGU
ŻOŁNIERZY AK
OBSZARU LWOWSKIEGO IM. ORLĄT LWOWSKICH ŚWIATOWEGO
ZWIĄZKU ŻOŁNIERZY AK
ORAZ REDAKTOR NACZELNY JEGO BIULETYNU INFORMACYJNEGO
I SERII "NA KRESACH POŁUDNIOWO-WSCHODNICH 1939-1945"
INICJATOR PANTEONU NARODOWEGO ŻOŁNIERZY AK POLSKICH KRESÓW
WSCHODNICH
W KOŚCIELE PW. ŚW. JADWIGI KRÓLOWEJ W KRAKOWIE
ZASŁUŻONY DLA MUZEUM ARMII KRAJOWEJ - WSPÓŁAUTOR WYSTAWY
"OBSZAR LWOWSKI ZWZ-AK".
ODZNACZONY M.IN.:
KRZYŻEM OFICERSKIM I KAWALERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI,
ZŁOTYM KRZYŻEM ZASŁUGI, TRZYKROTNIE MEDALEM WOJSKA, KRZYŻEM
ARMII KRAJOWEJ,
KRZYŻEM PARTYZANCKIM, KRZYŻEM KAMPANII WRZEŚNIOWEJ 1939,
KRZYŻEM II OBRONY LWOWA.
2
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
JEGO POGRZEB ODBĘDZIE SIĘ NA CMENTARZU SALWATORSKIM
W PIĄTEK, 13 LIPCA BR. O GODZINIE 13.
Dyrekcja, Rada i Pracownicy Muzeum Armii Krajowej
Źródło: strona Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.
*
*
*
*
*
Pogrzeb Honorowego Prezesa Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy Armii
Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich"
W uroczystościach pogrzebowych ppłk. Jana Sury ps. "Szczepan" w Kaplicy na
Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie oprócz rodziny, znajomych i przyjaciół brały
udział liczne poczty sztandarowe, oraz reprezentacje organizacji kombatanckich
Armii Krajowej w tym Zarządu Głównego ŚZŻAK, członkowie Polskiego Związku
Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, Zrzeszenia "Wolność i
Niezawisłość", Szarych Szeregów, Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów
Południowo-Wschodnich, Dyrekcja i pracownicy Muzeum Armii Krajowej im.
Emila Augusta Fieldorfa "Nila", Konfederacji Polski Niepodległej, Akcji Katolickiej i
Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego w Krakowie. W uroczystościach
pogrzebowych brała udział kompania honorowa Wojska Polskiego. Mszę żałobną,
koncelebrowaną odprawiał i wspominał Zmarłego ks. prałat Jan Dziasek z Parafii
Rzymskokatolickiej Św. Jadwigi Królowej w Krakowie. Przemówienia pogrzebowe
wygłosili prezes Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru III
Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" ŚZŻAK we Wrocławiu p. Adam Gajda i
sekretarz p. Antoni Gomułkiewicz. Obszerny życiorys wraz ze słowami
pożegnania odczytał prezes Środowiska Żołnierzy Obszaru Lwowskiego im. "Orląt
Lwowskich" w Krakowie p. Jacek Janiec. Po Mszy Świętej i uroczystościach
pogrzebowych kondukt pogrzebowy w asyście wojska i pocztów sztandarowych
odprowadził trumnę ze Zmarłym na miejsce pochówku. Po modlitwach nad
zmarłym i złożeniu na trumnie ziemi lwowskiej, kompania honorowa oddała salwy
honorowe. Po złożeniu trumny do grobowca przy dźwiękach werbli składano
wieńce, wiązanki kwiatów i zapalano znicze. Syn zmarłego p. Tadeusz Sura
podziękował wszystkim za obecność na pogrzebie.
tekst i fot. Jacek Janiec
3
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Życiorys Jana Sury
Jan Sura urodził się we Lwowie w dniu 22.03.1923 jako syn Piotra
funkcjonariusza PKP oraz Anieli z domu Jasińskiej. W roku 1929 rozpoczął naukę
w Szkole Powszechnej Kolejowej im. I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, zaś
w roku 1935 w XI Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Jana Kochanowskiego.
W roku 1939 ukończył IV klasę gimnazjalną i zdał egzamin wstępny do Liceum
Humanistycznego. Już w gimnazjum zetknął się z pracą społeczną , pełniąc w
latach 1937-39 obowiązki Vice Prezesa Sodalicji Mariańskiej oraz będąc
członkiem nielegalnej Narodowej Organizacji Gimnazjalnej (NOG). W tych
organizacjach ukształtowały się jego poglądy polityczne, a szczególnie gorący
patriotyzm i gorąca miłość Ojczyzny. Te właśnie cechy nie pozwoliły Mu pozostać
biernym
w chwili agresji niemieckiej na Polskę w roku 1939. Już 10.IX. jako ochotnik
zgłosił się do Ochotniczych Oddziałów Obrony Lwowa. Przydzielony został do
kompanii VI II baonu I Grupy Obrony Lwowa, pozostającej pod dowództwem mjr
Schramma. Wraz z baonem brał udział w walkach z Niemcami na Zamarstynowie
aż do 22 IX. Do wkroczenia do Lwowa wojsk sowieckich.
Po wkroczeniu sowietów nawiązał kontakt z kolegami z Narodowej Organizacji
Gimnazjalnej. W międzyczasie powołana została we Lwowie przez Zarząd
Okręgowy Stronnictwa Narodowego konspiracyjna organizacja pod nazwą
„Wyzwolenie” do której został wcielony. W początkowym okresie z młodzieżą z
„Wyzwolenia” zajmowali się zbieraniem w okolicach Lwowa pozostawionej tam
broni i amunicji i przekazywaniem jej do wskazanych lokali oraz działalnością
informacyjno-wywiadowczą. Przechodzili również szkolenie ideologiczne w duchu
narodowym. Niezależnie od pracy konspiracyjnej Jan Sura kontynuował naukę
uzyskując w roku 1941 świadectwo ukończenia pełnej szkoły średniej. Po
wkroczeniu do Lwowa w dniu 30.06.1941 wojsk niemieckich z całą grupą
młodzieżową wstąpili do powołanej przez Stronnictwo Narodowe Narodowej
Organizacji Wojskowej (NOW). W dniu 23,IX.1941 roku Jan Sura złożył na ręce
pchor. Franciszka Sitnika ps. „Orland” przysięgę przyjmując ps. ”Szczepan”.
Przydzielony został do plutonu II w dzielnicy śródmieście, pozostającego pod
dowództwem „Orlanda”. W plutonie przeszedł podstawowe przeszkolenie
wojskowe ze szczególnym uwzględnieniem walk w mieście. Po przeszkoleniu
skierowany został na Konspiracyjny Kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty,
prowadzony przez pchor. F.Sitnika „Orlanda”. Kurs ukończył w roku 1943
otrzymując rozkazem nr 9 z dnia 3.V.1944 stopień kaprala podchorążego wraz z
przydziałem na dowódcę drużyny w plutonie II „Orlanda”. Na kursie zapoznał się
z konstrukcją różnej broni, sposobami walk ulicznych, prowadzenia dywersji i
sabotażu oraz zachowania się w przypadku aresztowania i metodami
stosowanymi przez gestapo. Nabyte wiadomości przekazywał żołnierzom
przydzielonym do swojej drużyny. Pod koniec roku 1943 NOW scalona została z
Armią Krajową, przy czym NOW uzyskała pewną samodzielność, a między innymi
możliwość prowadzenia wśród swoich żołnierzy szkolenia ideologicznego w duchu
narodowym. Stąd też i Jan Sura prócz szkolenia wojskowego prowadził szkolenie
ideologiczne.
W
tym
też
czasie
w ramach Stronnictwa Narodowego powołano organizację młodzieżową „Młodzież
Wielkiej Polski” (MWP) tzw. „Młodzieżówkę”. Jako członek MWP zajmował się
kolportażem wydawnictw narodowych, a mianowicie „Słowa Polskiego”, ”Walki”
oraz wydawnictw młodzieżowych: dwutygodnika „Orlęta” będącego organem
MWP oraz jednodniówek młodzieży narodowej Lwowa. Osobiście również brał
4
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
udział w przygotowywaniu tych wydawnictw, sporządzając matryce białkowe , a
następnie powielając je z bratem Konradem we własnym mieszkaniu. W czerwcu
1944 roku po wyjeździe ze Lwowa kierownika organizacyjnego MWP, Juliusza
Łosia , stanowisko to przez Wydział Informacji i Propagandy powierzone zostało
Janowi Surze. W lipcu 1944 roku wraz z plutonem „Orlanda” uczestniczył w
operacji Armii Krajowej pod kryptonimem ”Burza”. Terenem działania plutonu
była dzielnica śródmieście, rejon ”Rynek”, pozostająca pod dowództwem por. rez.
Józefa Szmyta ps. ”Dzierżgoń”. Zadaniem ich była obrona obiektów użyteczności
publicznej przed zniszczeniem przez wycofujące się oddziały niemieckie. W dniu
27.VII.1944 do Lwowa wkroczyły wojska sowieckie, a w ślad za nimi NKWD.
Rozpoczęły się masowe aresztowania żołnierzy Armii Krajowej. Wśród
aresztowanych w dniu 6.VIII.1944 znalazł się Jan Sura, dzięki jednak
szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało mu się uciec .Zagrożony ponownym
aresztowaniem zmuszony został do wyjazdu ze Lwowa. Przez „zieloną granicę”
dotarł do Dynowa, po trzech jednak miesiącach ponownie przez „zieloną granicę”
powrócił do Lwowa, gdzie nawiązał kontakt z kolegami z AK i włączył się
w działalność powstałej po rozwiązaniu Armii Krajowej, konspiracyjnej organizacji
„Niepodległość”(NIE). Zagrożony ponownie aresztowaniem w maju 1945r opuścił
Lwów. Przez „zieloną granicę” przedostał się do Przemyśla ,a następnie dzięki
fałszywym dokumentom , uzyskanych we Lwowie, w dniu 16.V.1945 r dotarł do
Krakowa. Rozpoczął się w Jego życiu nowy okres. W Krakowie dzięki adresom
otrzymanym we Lwowie nawiązał kontakt ze Stronnictwem Narodowym oraz
Młodzieżą Wielkiej Polski. W dniu 1.VII.1945r rozpoczął pracę w firmie „Bata”
przy ul. Floriańskiej w Krakowie (sklep z obuwiem). Na polecenie Zarządu
Okręgowego Stronnictwa Narodowego, w tym sklepie zorganizował „punkt
kontaktowy”, którego zadaniem było utrzymywanie łączności z „Biurem
Legalizacji Dokumentów” oraz przekazywanie dokumentów i korespondencji ,
dotyczącej działalności Stronnictwa Narodowego , a w szczególności
utrzymywanie
kontaktów
między
Zarządem
Okręgowym
Stronnictwa
Narodowego a Prezydium Młodzieży Wielkiej Polski Dzielnicy Krakowskiej. W tym
też czasie (wrzesień 1945) rozpoczął studia na Wydziale Inżynierii Lądowej
Wodnej i Mierniczej na Wydziałach Politechnicznych przy Akademii Górniczej w
Krakowie. Niestety, po trzech semestrach studia przerwało Jego aresztowanie w
dniu 3.XII,1946 przez Urząd Bezpieczeństwa. W dniu 28,V.1947 został skazany
wyrokiem
Okręgowego
Sądu
Wojskowego
w Krakowie na 5 lat więzienia oraz 1 rok pozbawienia praw obywatelskich, dzięki
jednak ustawie amnestyjnej został zwolniony wcześniej. Pozostawał przez wiele
lat inwigilowany przez Urząd Bezpieczeństwa, o czym świadczą dokumenty
znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie. W dniu
29.VI.1947 r. zawarł związek małżeński z Marią z domu Kozioł również
żołnierzem Armii Krajowej ze Lwowa , z którą miał 2 dzieci córkę Marię, ur. w
dniu 7.I.1955r oraz syna Tadeusza ur. W dniu 4.VI,1959r. Niestety córka Jego
zmarła tragicznie w roku 1962, zaś małżonka zmarła w 1999r. W roku 1989
zajaśniała
jutrzenka
wolności.
Po
5
latach
okrutnej
wojny
i 45 latach zniewolenia sowieckiego zaczęły odradzać się dotychczas gnębione i
represjonowane organizacje polskie .Powstał Światowy Związek Żołnierzy Armii
Krajowej. Odradzać zaczęły się również organizacje lwowskie. W roku 1990 Jan
Sura był członkiem założycielem Towarzystwa Miłośników Lwowa, zaś w roku
1991 członkiem grupy inicjatywnej powołania Środowiska Żołnierzy Armii
Krajowej Obszaru Lwowskiego. W dniu 29.IV.1991 r wstąpił w szeregi
Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg „Małopolska”. W tym też
roku był członkiem grupy inicjatywnej poświęcenia Sztandaru Okręgu
5
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Lwowskiego Armii Krajowej. W Środowisku Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru
Lwowskiego, przez dwie kadencje pełnił obowiązki v-ce prezesa Środowiska. W
roku 1991 był członkiem grupy inicjatywnej powołania w ramach Światowego
Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Lwowskiego oraz delegatem
Środowiska na Zjazd Środowisk Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego we Wrocławiu
na którym powołano Ogólnopolski Okręg Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru
Lwowskiego im. Orląt Lwowskich z siedzibą w Krakowie. Na zjeździe we
Wrocławiu Jan Sura został jednogłośnie wybrany Prezesem nowo powołanego
Okręgu. Stanowisko Prezesa piastował bez przerwy od roku 1992 do końca roku
2009. Od 2010 roku do końca życia pozostał Prezesem Honorowym Okręgu. W
roku 1991 Jan Sura rozpoczął wydawanie Biuletynu Informacyjnego, początkowo
jako Organu Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego a od maja 1992 jako
Organu Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK. Od samego początku pełnił obowiązki
redaktora naczelnego „BI”, a od roku 1993 obowiązki redaktora naczelnego
Zespołu Wydawniczo-Redakcyjnego Biblioteki Historycznej Okręgu. Wspólnie z
prof.dr hab.inż. Jerzym Węgierskim wydał 17 tomów książek z serii „ Na kresach
południowo-wschodnich 1939-1945”. Z Jego również inicjatywy , w części dolnej
Kościoła p.w. św. Jadwigi Królowej , w przewiązce między kaplicą Matki Bożej
Ostrobramskiej a salą teatralną im. Jana Pawła II, urządzony został Panteon
Narodowy Żołnierzy Armii Krajowej Polskich Kresów Wschodnich. Wmurowano w
nim i poświęcono ponad 45 Tablic Pamięci, epitafiów oraz innych dowodów i czci
hołdu czy dziękczynienia za doznane łaski. Za jedno ze swoich największych
osiągnięć Jan Sura uważał urządzenie w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie
stałej Wystawy pt. „Obszar Lwowski ZWZ-AK” oraz współudział w urządzeniu
wystawy pt. „Burza Armia Krajowa w 1944” w Pałacu Sztuki w Krakowie.
Niezależnie od działalności w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej od
roku 1992 był v-ce Prezesem Kapituły Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w
roku 1939 oraz Przewodniczącym Komisji Odznaki Pamiątkowej „Żołnierz
Kresowy Armii Krajowej”. Za swoją działalność konspiracyjną oraz zawodową i
społeczną po zakończeniu II Wojny Światowej został odznaczony :
Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
Złotym Krzyżem Zasługi
Krzyżem Kampanii Wrześniowej 1939
Krzyżem Armii Krajowej
3-krotnie Medalem Wojska
Krzyżem Partyzanckim
Krzyżem II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939 oraz wieloma medalami
pamiątkowymi i dyplomami honorowymi.
Po wojnie Jan Sura został awansowany kolejno na stopień podporucznika,
kapitana, majora i podpułkownika. Zmarł 9 lipca 2012.
6
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Wspomnienia Jana Sury
W związku ze zbliżającymi się do Lwowa wojskami sowieckimi Komendant
Obszaru Lwowskiego AK gen. Władysław Filipkowski wydał rozkaz o rozpoczęciu
walk z okupantami niemieckimi. Na kilka dni przed wybuchem Powstania
Warszawskiego Armia Krajowa we Lwowie rozpoczęła walkę o wyzwolenie Lwowa
z okupacji niemieckiej. Walki te zakończyły się pełnym sukcesem i Lwów został
całkowicie wyzwolony. Do wolnego już Lwowa zaczęły wkraczać zmotoryzowane
oddziały armii sowieckiej. Spotkanie z wojskami sowieckimi nie zapowiadało
przyszłych represji żołnierzy lwowskiej AK. Dopiero po trzech dniach do Lwowa
wkroczyło NKWD i rozpoczęło masowe aresztowania żołnierzy AK. Dziesiątki
tysięcy żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego zostało aresztowanych, osadzonych w
więzieniach, a wiele tysięcy wywiezionych do łagrów sowieckich. W ten sposób
został między innymi wywieziony prof. Jerzy Węgierski ps. „Antek” do łagrów
sowieckich na Uralu oraz wielu innych znanych żołnierzy AK. Rozpoczęło się
również zmuszanie ludności polskiej Lwowa do wyjazdu do Polski. Wysiedleni w
ten sposób mieszkańcy Lwowa nie ominęli dalszych represji, tym razem ze strony
władz polskich podporządkowanych całkowicie władzom sowieckim. Wielu
żołnierzy AK zmuszonych do wyjazdu ze Lwowa nie zaprzestało działalności
konspiracyjnej. Działo się tak szczególnie na ziemi rzeszowskiej, gdzie do końca
roku 1946 działała polska partyzantka, której przewodził płk Tomasz
Matyszewski.
Sytuacja taka trwała do roku 1990, w którym to roku dzięki działalności
„Solidarności” powstała wolna Polska. W tym samym czasie powstało
Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów PŁD-WSCH, w którym uczestniczyło
wielu żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego. W tym też czasie powstały dwa związki
byłych żołnierzy AK: w Krakowie Związek Żołnierzy AK, zaś w Warszawie
Stowarzyszenie Żołnierzy AK. Wielu z nas uważało, że tak jak w czasach
okupacji istniała jedna Armia Krajowa, powinien istnieć jeden związek byłych
żołnierzy AK. Dlatego też wielu z nas nie wstępowało do tych organizacji. Po
pewnym czasie doszło do scalenia tych organizacji w jeden Światowy Związek
Żołnierzy Armii Krajowej. Dlatego też spotykający się dotychczas żołnierze AK
Obszaru Lwowskiego w Towarzystwie Miłośników Lwowa powołali Środowisko
Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego podlegające Okręgowi
„Małopolska” ŚZŻAK. Nie mniej jednak członkowie Środowiska Lwowskiego
marzyli o powołaniu własnego Okręgu Żołnierzy AK, tym bardziej że istniały już
wcześniej utworzone cztery Okręgi Kresowe AK (Wileński, Nowogródzki, Poleski i
Wołyński). Jednocześnie do Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego w
Krakowie wystosował apel Prezes Zarządu Głównego ŚZŻAK płk hrabia
Aleksander Tyszkiewicz ps. „Góral”. Zdopingowani przez Niego powołaliśmy
komitet, który miał doprowadzić do utworzenia Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK. W
skład komitetu weszli: ówczesny Prezes Środowiska Roman Piątkowski ps.
„Czarny” oraz W-ce Prezes Jan Sura ps. „Szczepan”, przy czym głównym
7
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
organizatorem wybrany został Jan Sura, który zwołał w grudniu 1991r. we
Wrocławiu spotkanie ze znanymi mu w tym momencie istniejącymi już
Środowiskami Żołnierzy Obszaru Lwowskiego AK, a w szczególności: w
Rzeszowie, Katowicach, Bytomiu oraz we Wrocławiu. Na tym zebraniu W-ce
Prezes Środowiska Obszaru Lwowskiego Żołnierzy AK w Krakowie Jan Sura
przedstawił założenia programowe mającego powstać Okręgu. Po długiej dyskusji
podjęto uchwałę o powołaniu Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK nadając mu nazwę
Ogólnopolski Okręg Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im.” Orląt
Lwowskich” w Krakowie oraz wybrano na Prezesa tego Okręgu Jana Surę ps.
„Szczepan”. Z kolei nowo wybrany Prezes Okręgu zwołał zebranie uczestników
spotkania we Wrocławiu, tym razem już w Krakowie. Na obu tych zebraniach
Prezes Okręgu przedstawił ideowo akowskie podstawy pracy Ogólnopolskiego
Okręgu Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego. Mając szczegółowe sprawozdania z
tych zebrań Prezes Okręgu udał się do Warszawy na spotkanie z Prezesem
Zarządu Głównego ŚZŻAK płk hrabią Aleksandrem Tyszkiewiczem, któremu
przedstawił kierunki działania Okręgu podkreślając, że Okręg będzie bronić
naruszonej i poniewieranej przez tyle lat godności, dobrego imienia i prawdy
historycznej AK oraz jej żołnierzy żywych, poległych, zamordowanych, a także
zamęczonych przez okupantów sowieckich, hitlerowskich i przez nacjonalistów
ukraińskich. Przedstawiony program został zaakceptowany przez Prezesa
Zarządu Głównego i stał się podstawą do bieżącej działalności Okręgu.
Już po trzech latach działalności w naszych szeregach skupiliśmy 12
środowisk, a mianowicie: w Krakowie, we Wrocławiu, w Bielsku-Białej, w
Rzeszowie, w Katowicach, w Bytomiu, w Gliwicach, w Kędzierzynie Koźlu, w
Warszawie, w Bydgoszczy, w Poznaniu, w Szczecinie. W roku 1998 w skład
Okręgu weszło środowisko w Głubczycach.
Początki naszej działalności były trudne, nie posiadaliśmy bowiem ani
odpowiednich środków finansowych, ani też lokalu, w którym moglibyśmy się
spotykać. I wtedy okazało się, że władze komunistyczne PRL nie potrafiły przez
45 lat wymazać z pamięci Polaków Lwowa i całych Kresów Wschodnich II RP.
Znalazło się wielu i to nie tylko Lwowian, którzy nam w tym trudnym okresie
dopomogli zarówno finansowo jak i użyczając lokali. W tym też okresie
nawiązaliśmy kontakt z działającym w Krakowie Środowiskiem Żołnierzy 27
Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, które korzystało z możliwości spotykania się w
pomieszczeniach przy kościele pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej przy ul.
Władysława Łokietka 60 w Krakowie. Dzięki kolegom z Wołynia również i nasz
Okręg znalazł w tym kościele spokojną przystań i co najważniejsze przyjazną i
pomocną dłoń proboszcza tej parafii ks. prałata Jana Dziaska. Z czasem kościół
ten stał się Kościołem Patronalno Garnizonowym Żołnierzy AK Polskich Kresów
Wschodnich, zaś ks. prałat Jan Dziasek, po śmierci naszego Kapelana ks. prałata
Romana Jana Dacy mianowany został przez Jego Eminencję ks. Franciszka
Kardynała Macharskiego pismem kurii metropolitalnej l.dz. 566/95 z dn.
10.03.1995r. Kapelanem Ogólnopolskiego Okręgu Żołnierzy Armii Krajowej
Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich w Krakowie.
8
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Okręg nawiązał współpracę z okręgami kresowymi: Wileńskim,
Nowogródzkim, Poleskim i Wołyńskim wymieniając doświadczenia i wzajemnie
uczestnicząc w organizowanych uroczystościach. Dla podkreślenia tej łączności
powołaliśmy w Okręgu na wniosek Kapituły Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej
w roku 1939- Komisję Odznaki Pamiątkowej „Żołnierz Kresowy Armii Krajowej”.
Temu celowi miał również służyć działający przy Okręgu pod przewodnictwem
Prezesa Okręgu i jednocześnie W-ce Prezesa Kapituły Krzyża II Obrony Lwowa
rozpoczętej w roku 1939 oddział kapituły, upoważniony do nadawania Krzyża II
Obrony Lwowa, tego najzaszczytniejszego odznaczenia lwowskiego żołnierzom
AK. Komisja Odznaki Pamiątkowej „Żołnierz Kresowy Armii Krajowej” działająca
pod przewodnictwem Prezesa Okręgu mjra Jana Sury uhonorowała tą odznaką
330 żołnierzy AK. Kapituła Krzyża II Obrony Lwowa rozpoczętej w roku 1939
nadała to zaszczytne odznaczenie 201 osobom.
Bardzo przydatnym dla działalności naszego Okręgu był wydawany przez
nas od dnia 1.01.1991r. Biuletyn Informacyjny, początkowo jako organ
Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego, a następnie od dnia 1.05.1992r.
już jako organ Okręgu Lwowskiego. B.I. wydawany był przez Zespół Wydawniczo
Redakcyjny pod kierownictwem Prezesa Okręgu Jana Sury. W skład zespołu
wchodzili: prof. dr hab. inż. Jerzy Węgierski oraz do roku 2001 dr Ryszard
Czekajowski, a po Jego rezygnacji Konrad Sura. B.I. wydawany był przez 16 lat,
aż do roku 2006. Do tego czasu wydanych zostało 186 numerów. Niestety dalsze
wydawanie biuletynu musieliśmy wstrzymać wskutek braku funduszy. Wszystkie
biuletyny były bezpłatnie przekazywane do Zarządu Głównego ŚZŻAK i wielu
odbiorców:
Kontynuując swoją działalność Zarząd Okręgu z inicjatywy prof. Jerzego
Węgierskiego ps. „Antek” powołał w Okręgu Zespół Wydawniczo Redakcyjny,
który rozpoczął druk książek z serii „Na Kresach PŁD-WSCH 1939-1945”. Do
chwili obecnej zespól wydał 17 tomów książek, z których autorami 16 tomów są
żołnierze AK Obszaru Lwowskiego, a jednego tomu dr Lucyna Kulińska - historyk
reprezentująca pokolenie już powojenne.
Niezależnie od wydanych książek i B.I. stworzyliśmy we wspomnianym już
Kościele Patronalno Garnizonowym pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej Panteon
Narodowy Żołnierzy AK Polskich Kresów Wschodnich. Zanim powstał Panteon
Narodowy jeszcze w latach 1984-1992 w kościele św. Jadwigi Królowej przy
kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej koledzy z 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK
wmurowali i poświęcili 4 Tablice Pamięci poświęcone dowódcom i oficerom 27
WDP-AK. Wzorem kolegów z Wołynia i my postanowiliśmy uczcić pamięć naszych
bohaterskich dowódców oraz bohaterskie Oddziały Leśne Tablicami Pamięci.
Pierwszą Tablicę Pamięci odsłoniliśmy i poświęcili ku czci ostatniego Komendanta
Obszaru 3 Lwowskiego AK gen. Władysława Filipkowskiego w dniu 18.04.1993r.
Następne tablice poświęcono m. in. gen. dyw. Kazimierzowi Jędrzejowi
Sawickiemu- Komendantowi obszaru nr 3, komendantowi Okręgu Wileńskiego AK
gen. Aleksandrowi Krzyżanowskiemu oraz kilku innym postaciom. Dużą część
9
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
zajmują epitafia poświęcone zbiorowościom żołnierzy oddziałów i formacji
zbrojnych walczących w obronie ojczyzny. I tak uczczono pamięć legendarnych
Orląt Lwowskich w 75 rocznicę Obrony Lwowa i Małopolski Wschodniej 19181920, oddano hołd żołnierzom poległym w obronie Lwowa w 1939r. , ofiarom
sowieckich, niemieckich i PRL-owskich więzień oraz zesłanym na Syberię, jak też
pomordowanym przez UPA. Uwieńczono pamięć żołnierzy AK Okręgu
Wileńskiego, Okręgu Nowogródzkiego i Okręgu Poleskiego. Odrębną Tablicę
Pamięci ufundowano ku czci Kapelana Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego ks.
prałata ppłka dra Romana Dacy oraz wszystkich Kapelanów AK Kresów PŁDWSCH. Uzupełnieniem ekspozycji są reprodukcje obrazów, folderów, adresów
okolicznościowych związanych integralnie z problematyką kresową i akowską. Do
chwili obecnej odsłoniliśmy i poświęcili 45 Tablic Pamięci i epitafiów. Panteon
Narodowy Żołnierzy AK Polskich Kresów Wschodnich ujęty został w specjalnie
wydanym tomie XIV Biblioteki Historycznej Okręgu.
Realizując założony na I zjeździe Okręgu program działalności
przystąpiliśmy z kolei do organizowania wystaw. Pierwszą taką wystawę
zorganizowaliśmy z inicjatywy oraz wydatnej pomocy prof. Jerzego Węgierskiego
w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu w dniu 14.06.1994r. pod tytułem „Akcja
Burza w Lwowskim Obszarze AK”. Wystawę powyższą przenieśliśmy z kolei 2 lata
później do Muzeum Archidiecezjalnego w Przemyślu. Najważniejszą naszą
wystawą była zorganizowana własnym sumptem w Muzeum Armii Krajowej w
Krakowie w dniu 30.12.2002r. stała wystawa pt „ZWZ-AK w Obszarze
Lwowskim”. Wystawa ta po dwuletniej ekspozycji wskutek remontu generalnego
muzeum zostanie ponownie urządzona po remoncie. W tym samym roku część
wystawy z Muzeum AK została zorganizowana w Pałacu Sztuki w Krakowie pt
„Burza w Obszarze Lwowskim”. Z kolei na życzenie Stowarzyszenia „Wspólnota
Polska” w Warszawie przekazaliśmy komplet oryginalnych zdjęć z okresu „Burzy”
we Lwowie, które zostały wykorzystane przez „Wspólnotę Polską” na urządzenie
wystawy pt „Burza we Lwowie”.
Okręg też zajmował się działalnością charytatywną i tak w roku 1994 w
odpowiedzi na informacje ze Lwowa o tragicznej sytuacji materialnej ludności
polskiej na Kresach PŁD-WSCH II RP. Okręg wystosował do społeczeństwa i
żołnierzy kombatantów AK apel o pospieszenie z pomocą finansową dla będących
w wielkiej potrzebie żyjących tam Polaków. Apel powyższy został ogłoszony w
Radiu Mariackim w Krakowie oraz zamieszczony został w Dzienniku Polskim i
został przyjęty bardzo przychylnie przez nie tylko Lwowiaków, lecz również przez
całe społeczeństwo polskie. W sumie przekazaliśmy do Lwowa w przeciągu dwóch
lat 161 mln 420 tys. zł. w starej walucie. Pieniądze przekazaliśmy poprzez Kurię
Metropolitalną w Lubaczowie dla „Caritas” Archidiecezji Lwowskiej dla
potrzebujących Polaków. W roku 1995 przekazaliśmy do fundacji Funduszu
Pomocy Żołnierzom AK w Krakowie 100 opakowań zawierających po 100 tabletek
multiwitaminy pozyskanej od Pana Ryszarda Langnera zamieszkałego w New
Jersey w USA, syna dowódcy DOK 6 we Lwowie gen. Władysława Langnera. W
roku 1996 przekazaliśmy w darze dla Przedszkola Polskiego nr 131 we Lwowie
10
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
dwie skrzynie preparatów witaminowych. W roku 1997 przekazaliśmy na ręce
Prezesa Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie pani mgr Emilii Chmielowej
300 dolarów USA na pokrycie kosztów odbudowy zniszczonego nagrobka śp
ppłka Adolfa Galinowskiego (Bogdanowicza) zastępcy Komendanta Okręgu
Lwowskiego AK zmarłego w roku 1944. W tym samym roku, w miesiącu
październiku przekazaliśmy do Lwowa na adres w/w Prezes Federacji 9 kartonów
odzieży o wadze 280 kg. Odzież ta została przekazana do rozdziału między
Polaków zamieszkałych w Żytomierzu. Również w roku 1997 pokryliśmy koszty
operacji usunięcia nerki 4-ro letniemu Witoldowi Orsini ze Lwowa w Centrum
Zdrowia Dziecka w Warszawie w wysokości 3,5 tys. zł. W latach 1995-1996
przekazaliśmy na ręce Dyrektora spółki „LEO VOX” i jednocześnie Dyrektora
„Radia Lwów” emitującego programy w języku polskim, pana Czesława Bryka
wielomilionowej wartości sprzęt, dzięki któremu mógł we Lwowie powstać zalążek
samodzielnego ośrodka radiowego. Wielokrotnie przekazywaliśmy również różne
kwoty na odbudowę Cmentarza Obrońców Lwowa.
Realizując swój program Okręg zorganizował dwie sesje naukowe.
Pierwszą pt „Operacja zbrojna-kryptonim „Burza” na Ziemiach Kresów PŁD-WSCH
II RP w 1944 roku” w auli AGH w Krakowie w dniu 7.06.1994r. Drugą natomiast
również w auli AGH w Krakowie pt „Tajne Nauczanie w Polskim Szkolnictwie
Cywilnym i Wojskowym podczas Konspiracji 1939-1945” w dniu 26.06.1995r.
Okręg utrzymuje kontakty z władzami administracji państwowej i
samorządowej
poprzez
Porozumienie
Organizacji
Kombatanckich
i
Niepodległościowych, którego członkiem jest Okręg. Niezależnie od tego Okręg
we własnym zakresie zaprasza władze wojewódzkie oraz miejskie na
organizowane przez siebie uroczystości patriotyczno religijne. Również we
własnym zakresie Okręg zaprasza przedstawicieli wojska. Szczególnie bliskie i
przyjacielskie kontakty Okręg utrzymuje z Samodzielną Brygadą PowietrznoDesantową, której żołnierze uczestniczą we wszystkich naszych uroczystościach,
zaciągając warty honorowe przed Tablicami Pamięci w Panteonie Narodowym AK
Polskich Kresów Wschodnich. Ścisłe związki utrzymuje również Okręg z
ośrodkami zagranicznymi: Instytutem Historycznym im. gen. Sikorskiego w
Londynie, Polskim Ośrodkiem Społeczno-Kulturalnym oraz Studium Polski
Podziemnej w Londynie, Radiem Lwów emitującym programy w języku polskim,
Uniwersytetem Polskim w Wilnie, Dobroczynnym Stowarzyszeniem Kombatantów
Polskich na Litwie oraz Federacją Organizacji Polskich na Ukrainie. Niezależnie od
tego Okręg utrzymuje bliskie kontakty z szeregiem osób zamieszkałych poza
granicami kraju, a mianowicie: w USA, Kanadzie, Anglii, Argentynie i Nowej
Zelandii. Do wszystkich w/w instytucji oraz osób prywatnych wysyłaliśmy
bezpłatnie nasze wydawnictwa. Warto zaznaczyć, że do samego Lwowa
wysyłaliśmy co miesiąc 70 egzemplarzy B.I.
Nieubłagany zegar biologiczny uniemożliwił nam dokonanie wyborów
Zarządu Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego w Krakowie
oraz uzupełnienia Zarządu Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK. W tej sytuacji Prezes
11
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Okręgu mjr Jan Sura zaproponował przeniesienie siedziby Okręgu Lwowskiego do
Wrocławia. Propozycja powyższa uzyskała pozytywną opinię Prezesa Zarządu
Głównego ŚZŻAK płka Czesława Cywińskiego oraz została przychylnie przyjęta
przez Zarząd Środowiska Lwowskiego Żołnierzy Armii Krajowej we Wrocławiu. W
tej sytuacji Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK w roku
2010 stał się ostatnim dniem działalności Okręgu Lwowskiego ŚZŻAK w Krakowie
i stał się pierwszym dniem działalności Okręgu we Wrocławiu. Oprócz
najważniejszej sprawy przeniesienia siedziby Okręgu do Wrocławia w roku 2009
prowadziliśmy normalną działalność i tak: w dniu 18.XI. wmurowaliśmy i
poświęcili w Panteonie Narodowym Żołnierzy Armii Krajowej Polskich Kresów
Wschodnich Tablicę Pamięci ku czci ofiar ludobójstwa dokonanego przez
nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN-UPA w latach 1939 – 1947.
Uczestniczyliśmy
również w manifestacji przed Konsulatem Ukraińskim w
Krakowie, protestując przeciwko uznaniu przez władze ukraińskie Stepana
Bandery za bohatera Ukrainy. Braliśmy również udział w szeregu uroczystościach
organizowanych przez władze miasta oraz inne organizacje kombatanckie.
Prezes Okręgu, mjr Jan Marian Sura ps. „Szczepan”
Zmarł Kpt. Stefan Wojciech Nowotyński
Zmarły był żołnierzem AK Lwów, łącznikiem, kolporterem tajnej prasy
konspiracyjnej, broni zrzutowej, meldunków, kurierem pomiędzy placówką
Sułkowszczyzna a Komendą Okręgu Lwów, żołnierzem Kedywu. W czasie Akcji
"Burza" dołączył do Oddziału walczącego na Politechnice Lwowskiej, aż do
wkroczenia wojsk sowieckich. Następnie aresztowany przez NKWD we Lwowie,
tam też więziony. Po zwolnieniu aby zatrzeć za sobą ślady zmienił nazwisko i
opuścił Lwów, dotarł do Krakowa. W 2007 r. został wybrany prezesem
Ogólnopolskiego Okręgu ŚZŻ AK Lwów, pomimo ciężkiej choroby uczestniczył w
życiu kombatanckim
Odznaczony
m.in.
Krzyżem
Kawalerskim
OOP, Złotym Krzyżem
Zasługi, Krzyżem AK,
Medalem
Wojska
(Londyn),
odznaka
"Akcji Burza", Krzyżem
Partyzanckim, Krzyżem
II
Obrony
Lwowa,
Odznaką
i
patentem
Weterana.
Jego
pogrzeb
poprzedzony Mszą Św.
odbył
się
w
dniu
11.IX.2012 r. w kościele
12
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
parafialnym - w Krakowie - Nowej Hucie przy ul. Klasztornej 4. Następnie Zmarły
odprowadzony został do grobowca rodzinnego na cmentarzu parafialnym na os.
Wandy.
W ostatniej drodze towarzyszyli Mu oprócz rodziny, sąsiadów i znajomych,
koledzy
kombatanci,
asysta
wojskowa,
poczty
sztandarowe,
Prezes Środowiska Żołnierzy Obszaru
Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w
Krakowie p. Jacek Janiec oraz
przedstawicielka Muzeum AK.
Zmarłego w imieniu żołnierzy Armii
Krajowej, Środowiska Żołnierzy AK
Obszaru Lwowskiego w Krakowie,
Muzeum AK oraz własnym pożegnał
przyjaciel
Zmarłego,
Jerzy
Krusenstern ps. Tom - Prezes
Oddziału Krakowskiego ŚZŻAK. W
bardzo wzruszającym przemówieniu
przypomniał koleje losu, walkę i losy
powojenne
śp.
Stefana
Nowotyńskiego. Urnę Kapłan posypał
ziemią przywiezioną z Cmentarza
Orląt Lwowskich, następnie prochy
przy dźwięku werbli złożono do grobowca rodzinnego. Składaniu kwiatów
towarzyszyła melodia pożegnalna grana przez trębacza.
Źródło: strona internetowa Muzeum Armii Krajowej w
Krakowie. Tekst i fot. Małgorzata Koszarek
Kpt. Stefan Nowotyński (1922-2012) ps ,,Biały”
Urodził się 27.11.1922r. w Warszawie. Ojciec Józef, matka Antonina z
domu Tomoszyńska. Od 1928r mieszkał wraz z rodzicami we Lwowie, gdzie
ukończył w 1935r szkołę powszechną, a w czerwcu 1939r w II Gimnazjum im.
Karola Szojnochy 4 klasę gimnazjalną.26 sierpnia 1939r. na apel Dowództwa
Okręgu Lwowskiego jako ochotnik, junak przysposobienia wojskowego,
przeszkolony przez oficerów 40 p.p- Lwów zgłosił się do tworzących się
,,Oddziałów Służby Pomocniczej”. Ochotnicy zostali uzbrojeni we francuskie
karabiny ,,Lebel”, wyposażeni w maski przeciwgazowe i płaszcze wojskowe.
Mundury PW mieli własne. Oddział do 1 września pełnił służbę wraz z
policjantami Policji Państwowej ochraniając obiekty : mosty, wiadukty,
rozdzielnie gazu i stacje transformatorowe. Pełnili służbę informacyjną dla
zmobilizowanych kierując ich do właściwych jednostek koszarowo -wojskowych.
Pełnili też ochronę punktów oporu tworzonych na arteriach wylotowych do
miasta. Po podejściu oddziałów Wermachtu do rogatek Lwowa został
13
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
przydzielony do obsady barykady przy ul. Łyczakowskiej wraz z pododdziałem
Korpusu Kadetów i obsługę działa 75mm. Dowódcą oddziału był kapitan rezerwy
znany jako ,,Siwy” do chwili kapitulacji, w wyniku której wraz z innymi junakami
został rozbrojony i wobec wieku 16 lat zwolniony. W czasie okupacji sowieckiej
podjął naukę w 10 letniej Szkole Średniej nr.8 i w czerwcu 1941r otrzymał
,,atest”- świadectwo dojrzałości. Po zajęciu Lwowa przez Niemców, w latach 1941
- 43 uczęszczał do Technicznej Szkoły Zawodowej i ukończył ją otrzymując
dyplom technika z przydziałem Arbeitsamt do Dyrekcji Kolei ,,Hochbomabteilung”
jako praktykant. Po donosie dozorcy Ukraińca mieszkanie, w którym mieszkał we
Lwowie, pełniące funkcję punktu kontaktowego zostało ,,spalone” a on zagrożony
aresztowaniem, posądzony o przetrzymywanie broni w mieszkaniu i udzielanie
schronienia osobom nie meldowanym przenosi się do Mościsk. Na przedmieściach
Mościsk w koloni Sułkowszczyzna został w dniu 30 listopada 1942r zaprzysiężony
do Armii Krajowej jako ,,Biały” przez kapitana rezerwy, nauczyciela Mikołaja
Chruszczyńskiego. Jako kolejarz mając bardzo dobre papiery pracownika
pracującego przy naprawie – odbudowie uszkodzonych linii kolejowych przez
bombardowanie, pełnił funkcję łącznika terenem Mościska Okręgiem Lwowskim
przewożąc meldunki, rozkazy, prasę, biuletyn informacyjny, instrukcje, broń
zrzutową /steny/, amunicję i pieniądze . Przewiózł przekazane przez Warszawę
do Lwowa 1 500 000 złotych.
W 1943r. brał udział w obronie kolonii Sułkowszczyzna i Krysowiec przed
napadami band UPA. Zabezpieczał dwukrotnie zrzutowisko w lasach kolo
Krysowic, biorąc udział w przejęciu zrzutów broni, amunicji i lekarstw. W czasie
przewozu broni został postrzelony w lewą nogę przez patrol żandarmerii
niemieckiej. Przebywał na leczeniu w gospodarstwie żołnierza AK - kolejarza
Stanisława Stasiaczka w Sułkowszczyźnie w październiku i grudniu 1943r. W
połowie czerwca 1944r., kiedy ruszyła ofensywa sowiecka na Lwów został
przyjęty do Oddziału Kedywu AK stacjonującego w gmachu Politechniki
Lwowskiej. Armia Krajowa w akcji ,,Burza” ujawniła swoje oddziały obsadzając
różne punkty Lwowa. W tym czasie brał udział w ataku na wycofujące się
oddziały niemieckie w celu zajęcia kolejnych dzielnic Lwowa. Wówczas dowódcą
oddziału był porucznik ,,Bar”, całością dowodził kapitan ,,Siwy” i kapitan ,,Irena”.
W czasie dwóch tygodni Lwów był wolny od Niemców a oddziały AK patrolowały
miasto. Na ratuszu Lwowskim powiewały flagi wszystkich państw /wówczas/
sojuszniczych t.j. amerykańska, angielska, polska i sowiecka. Niestety, po
zajęciu Lwowa przez oddziały sowieckie, NKWD rozpoczęło akcję likwidacji
oddziałów AK i ich rozbrajanie. Na odprawie kapitan ,,Irena” rozkazał
zamelinowanie broni, zdjęcie mundurów, dystynkcji i zejść do konspiracji. Został
zmobilizowany przez sowietów i jako technik budowlany skierowany do
odbudowy dworca i linii kolejowych do ,,Lwowskoj Żelaznoj Dorogi”. W wyniku
rozpoczęcia szerokiego aresztowania Polaków 20 grudnia 1944r. został
aresztowany jako podejrzany o przynależność do AK. Pomimo ciężkiego śledztwa
nie przyznał się. W lutym 1946r ciężko zachorował na zapalenie ogólne stawów,
szkorbut, utracił połowę zębów i prawie sparaliżowany został zwolniony z
więzienia z obowiązkiem meldowania się co tydzień, z prawem przywrócenia do
pracy. Miał obowiązek donoszenia ,,co ludzie mówią”. Kiedy nie zgłaszał się do
NKWD z tzw. ,,materiałom”, pewnej nocy odwiedzili go oficerowie NKWD z
groźbami, że jeśli nie będzie składał doniesień to wróci do więzienia. Po tym
fakcie uciekł ze Lwowa do Mościsk, gdzie ponownie przebywał w domu kolejarza
14
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Stanisława Stasiaczka i przy pomocy komórki organizacyjnej uzyskał dokument.
Dzięki również pomocy kolejarza pracującego na węźle Przemyśl w czerwcu
1946r. przekroczył granicę i znalazł się w Polsce. Odnalazł w Bytomiu matkę,
która pracując w szpitalu pomogła mu wyleczyć dolegliwości stawowe. Podjął
pracę w kopalni węgla ,,Jadwiga” w charakterze technika budowlanego, a w
latach 1948 -52 ukończył studia na Politechnice Krakowskiej uzyskując dyplom
inżyniera.
Od 1952r do 1980r pracował w PBM Nowa Huta w charakterze kierownika
budowy a w Dyrekcji. Inwestycji Miejskich Nowa Huta w charakterze inspektora
nadzoru Budowlanego. Był członkiem NSZZ ,,Solidarność”. Zweryfikowany przez
Koło Byłych Żołnierzy Armii Krajowej w Londynie w 1986r został członkiem ŚZ
ŻAK w Krakowie, a następnie Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego im.
,,Orląt Lwowskich” w Krakowie. Aktywnie uczestniczył w pracach Środowiska ,w
którym reprezentował swoją osobą zatroskanego o losy Polski człowieka
przepełnionego patriotyzmem.
Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w
Kościele pod wezwaniem św. Bartłomieja w Mogile. Pogrzebową Mszę świętą w
kościele i ceremonie pogrzebowe na cmentarzu w Mogile odprawił o. Ireneusz
Siwek-Cysters, w asyście wojskowej, obecnych pocztach sztandarowych ze
Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddziału Krakowskiego i Związku
Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego w Krakowie.
W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli oprócz rodziny i kolegów
kombatantów przedstawiciele Muzeum Armii Krajowej im. gen. Augusta Emila
Fieldorfa ,,Nila”w Krakowie oraz liczni przyjaciele.
Urnę z prochami posypano przed złożeniem do grobu Ziemią Lwowską.
Opracował Jacek Janiec.
Spotkanie Środowiska Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego
W dniu 20 czerwca 2012 r. w Muzeum Armii Krajowej im. Augusta Emila Fieldorfa
"Nila" w Krakowie odbyło się spotkanie członków Środowiska Żołnierzy Armii
Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie.
Spotkanie prowadził prezes Środowiska Jacek Janiec.
Po przywitaniu zebranych spotkanie rozpoczęto modlitwą za zmarłego dniu 4
czerwca 2012 r. śp. prof. mjr. Jerzego Węgierskiego ps. "Antek", żołnierza ZWZ AK- "NIE". Poinformowano zebranych o przebiegu uroczystości pogrzebowych, w
których udział wzięła delegacja Środowiska z Honorowym Prezesem Okręgu III
Obszaru Lwowskiego panem mjr. Janem Surą wraz z pocztem sztandarowym.
Kolejnym punktem spotkania była uroczystość odznaczenia "Krzyżem II Obrony
Lwowa po 1939 r." pani kapitan Ireny Wesołowskiej przez prezesa Kapituły
Krzyża pana majora Jana Surę.
15
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Pani kpt. Irena Wesołowska, urodzona w Brzeżanach w czasie II Wojny
Światowej działała w strukturach konspiracji Szarych Szeregów i Armii Krajowej.
Od 1989 r. aktywnie uczestniczy w inicjatywach wspierających etos Szarych
Szeregów i Armii Krajowej poprzez organizowanie wystaw, uroczystości i opieki
nad żołnierzami AK i z Jej to inicjatywy w 1990 r. powstał Fundusz Pomocy
Żołnierzom Armii Krajowej, którego to pracami kierowała do 1999 r. W obecnej
chwili cały czas aktywnie uczestniczy w inicjatywach patriotycznych w bardzo
szerokim zakresie. Po odznaczeniu wszyscy zebrani złożyli Pani kapitan
gratulacje i nagrodzili serdecznymi oklaskami. Pani Irena Wesołowska przekazała
dla Środowiska przedwojenne mapy Lwowa i kilka książek.
Kolejnym punktem spotkania był referat o pracach konserwatorskich odnowy
zabytkowych grobowców i pomników na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie,
bardzo interesująco przekazany obecnym przez pana Stanisława Czernego. Do
tej pory wyremontowano sto kilkadziesiąt zagrożonych zniszczeniem obiektów.
Zaawansowane plany i prace staraniem krakowskiego Towarzystwa Miłośników
Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich trwają też wokół Cmentarzyska
Żelaznej Kompanii z 1831 r. na Cmentarzu Łyczakowskim. Część kwatery została
bezpowrotnie zniszczona w czasie drugiej okupacji sowieckiej - powstały tam
grobowce komunistycznych dygnitarzy. Usunięte krzyże porzucono na trawniku
pozostałej części cmentarzyska. Wszystkie elementy ulegną odnowieniu.
Zaoferowano uczestnikom spotkania kwartalnik "Cracovia Leopolis", z którego
sprzedaży dochód przeznaczony jest na ratowanie Cmentarza Łyczakowskiego.
Pan Jacek Janiec odczytał "List otwarty do posłów RP" wystosowany przez
Porozumienie Pokoleń Kresowych o podjęcie uchwały:
Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, oddając hołd ofiarom zbrodni o znamionach
ludobójstwa popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej
Kresów Wschodnich, ustanawia dzień 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa
Kresowian.
Od obecnych na spotkaniu zebrano popierające podpisy, które zostaną dopisane
do spisu sygnatariuszy.
Wszystkim obecnym przekazano Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny Środowiska
nr 8.
Panteon Narodowy Żołnierzy Armii Krajowej Polskich Kresów
Wschodnich
W dniu 8 IX. 1994 r. odsłonięto i poświęcono Tablicę Pamięci „Orlętom” II Obrony
Lwowa rozpoczętej we wrześniu 1939r. i wówczas poległym żołnierzom WP, oraz
żołnierzom POWW-ZWZ-AK-NIE Obszaru Lwowskiego zamęczonym w więzieniach
i obozach sowieckich, niemieckich i peerelowskich pomordowanym przez UPA i
zmarłym na nieludzkiej ziemi z pamięcią hołdu w 50 rocznicę walk operacji
„Burza” we Lwowie. Fundatorem Tablicy jest Ogólnopolski Okręg Żolnierzy AK
16
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Obszaru Lwowskiego im. „Orląt Lwowskich” w Krakowie. Tablicę odsłonili prof.
Jerzy Węgierski ps. „Antek” oraz mjr Tomasz Matyszewski ps. „Ćwikła”, a
poświęcił ks. Infułat Stanisław Małysiak.
Tablica wykonana z płyty sjenitu z odlewem emblematu Krzyża II Obrony Lwowa
rozpoczętej w 1939 r.
Akcja „Burza”
Była to akcja wojskowa zorganizowana i podjęta 22 lipca 1944 we Lwowie przez
oddziały Armii Krajowej przeciw wojskom niemieckim. Zadaniem akcji Burza było
opanowanie Lwowa przez polskie siły zbrojne, przed wkroczeniem Armii
Czerwonej i w ten sposób wystąpić w roli gospodarza terenu i zająć stanowisko
liczącego się partnera w rozmowach z przedstawicielami wojsk sowieckich. W
miarę wycofywania się oddziałów niemieckich, żołnierze AK obsadzali
wyznaczone im kwartały, zabezpieczali ważniejsze obiekty i zamykali rejony
ukraińskie. Żołnierze nakładali biało-czerwone opaski a domy dekorowano
polskimi flagami. Wśród entuzjazmu ludności polskiej, wyłapywano skrywających
się Niemców.
Przebieg
22 lipca 1944 w godzinach porannych na Lwów, od strony południowowschodniej (ulicą Zieloną), uderzyła sowiecka 29 brygada zmotoryzowana z 10
korpusu 4 Armii Pancernej. Wobec braku piechoty, która była niezbędna w
walkach na terenie miasta, bardzo chętnie została przyjęta polska pomoc
oddziałów Armii Krajowej. Oddziały niemieckiej piechoty cofnęły się z peryferii
miasta i zajęły stanowiska obronne w samym mieście. W ślad za cofającymi się
Niemcami weszły patrole sowieckie, atakowane bez widocznego skutku z
powietrza przez niemieckie lotnictwo myśliwskie. Wczesnym rankiem rozpoczęły
się we Lwowie walki uliczne, w których po obu stronach wzięły udział czołgi i
artyleria. Walki rozpoczęły się w rejonie ul. Zielonej, w kierunku centrum miasta.
Przy oczyszczaniu Łyczakowa wzięły udział oddziały 14 pułku ułanów AK, które
jako pierwsze weszły do walki w mieście, ostrzeliwując wycofujących się
Niemców wzdłuż ul. Zielonej i Łyczakowskiej.
23 lipca wszystkie brygady 10 Korpusu Pancernego ruszyły do natarcia na
miasto. Czołgi sowieckie weszły do miasta trzema klinami. Jeden zajmował
stopniowo południową część miasta, opuszczoną i nie bronioną przez Niemców,
docierając wzdłuż torów kolejowych z Persenkówki do ul. Stryjskiej, dwa
pozostałe kliny skierowane były w kierunku Śródmieścia: jeden posuwał się od
strony Łyczakowa: ulicami Pijarów i Piekarską do ul. Czarnieckiego, drugi uderzył
ul. Zieloną, Piłsudskiego i przez plac Halicki dotarł po południu do Rynku.
W Śródmieściu miejscem postoju dowództwa 5 dywizji piechoty AK, a zarazem
Komendanta Obszaru, płk. Filipkowskiego, który został uprawniony do
występowania jako generał brygady, miał być rejon Politechniki. Ponieważ rejon
ten był jeszcze zajęty przez Niemców, natychmiast po oczyszczeniu terenu od
Niemców (22 lipca) zajęto na ten cel budynek przy ul. Kochanowskiego 27.
17
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
AK obsadziło rejon od Poczty Głównej do placu Mariackiego. Pierwsze walki
stoczono w rejonie ul. Piekarskiej, zmuszając do wycofania się oddziałów
Tyrolczyków, po czym wspólnie z nacierającymi z drugiej strony (od ul.
Czarnieckiego) oddziałami radzieckimi zaatakowano gniazda karabinów
maszynowych na ul. Podwale, od strony pl. Bernardyńskiego, zdobywając jeden z
nich. Oddziały AK podjęły walkę z wycofującymi się Niemcami w Parku Kościuszki
(Ogród Jezuicki), ponosząc straty w rannych. Trzecia grupa stoczyła walkę w
rejonie Teatru, we współdziałaniu z czołówką radziecką, zlikwidowała gniazdo
niemieckich karabinów maszynowych i broni przeciwpancernej na rogu ul.
Żółkiewskiej. Przydzielony ze sztabu AK przewodnik przeprowadził kanałami w
rejon pl. Strzeleckiego obserwatora radzieckiego, który stamtąd kierował ogniem
i natarciem czołgów, w celu oczyszczenia z Niemców tego rejonu, aż do wylotu
na pl. Krakowski.
Żołnierze AK z plutonu podchorążego Stanisława Ropuszyńskiego, Franciszek
Maurer pseudonim „Zyndram”, Franciszek Orzechowski pseudonim „Oksza”,
„Grzesio” oraz Ryszard Orzechowski pseudonim „Jan” przedostali się do budynku
Ratusza i pod ostrzałem niemieckim wywiesili na wieży ratuszowej flagę polską,
amerykańską, angielską i sowiecką. Dowództwo radzieckie wkrótce zarządziło ich
zdjęcie, motywując to tym, że pomagają one Niemcom, obecnym jeszcze w
mieście, rozeznać sytuację. Inni żołnierze AK wywiesili flagę na tzw. Gmachu
Sprechera, przy ul. Akademickiej, gdzie mieściła się Komenda Śródmieścia oraz
na Politechnice, zdobytej przez Oddział Kedywu Okręgu Lwów.
W dzielnicy wschodniej 28 plutonów i 2 szwadrony 14 pułku ułanów w sile 1030
ludzi miało zapewnić gotowość do samoobrony dzielnicy przed ekscesami
Ukraińców i możliwością wyniszczenia ludności przez wycofujących się Niemców,
a gdyby groźba taka powstała, skupić ludność w rejonach odsuniętych od
głównych arterii i bronić ją przed Niemcami i Ukraińcami Dzielnicę Zachodnią i
Główny Dworzec kolejowy zabezpieczało około 1200 żołnierzy pod dowództwem
Komendanta Dzielnicy kpt. Jana Kozika „Karskiego”. Plutony dzielnicy Zachodniej
skoncentrowały się 22 lipca i początkowo opanowały rozległy teren niemal całej
dzielnicy, odrzucając Niemców wzdłuż ul. Króla Leszczyńskiego i Gródeckiej.
Niemcy byli tu na północ od ul. Janowskiej oraz na południowo-zachodnich
peryferiach. 24 lipca oddziały AK próbowały atakować Kortumową Górę, ale atak
załamał się pod ogniem niemieckim. Na drugi dzień oddziały niemieckie,
wycofując się z północno-zachodnich przedmieść w kierunku na południe,
wyparły oddziały AK z Sygniówki i Lewandówki. Wydarzenia te spowodowały
straty i po pewnym momencie panikę, wycofując się niektóre oddziały AK i
uciekająca ludność cywilna dotarły aż do centrum miasta... Reakcja sztabu była
natychmiastowa, sytuację szybko opanowano. Dowództwo na południowozachodnim odcinku ul. Gródeckiej objął osobiście kpt. „Karski”, przekazując je
następnie kpt. Janowi Karolowi Osiowskiemu, który przeszedł z organizacji płk.
Sokołowskiego „Trzaski”. Przez 2 dni, aż do zupełnego wyparcia Niemców ze
Lwowa, przy wsparciu czołgów radzieckich utrzymano ten rejon, prowadząc
rozpoznanie patrolami lotniska w Skniłowie.
W dość rozległej dzielnicy południowej, zamieszkanej w czasie okupacji głównie
przez ludność niemiecką, nie było warunków organizowania liczniejszych
oddziałów AK. Stąd w czasie „Burzy”, w tych trzech rejonach miasta wystąpiło
540 żołnierzy w 11 plutonach, które skoncentrowały się w wyznaczonych
18
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
rejonach i obsadziło wskazane obiekty. Walki jednak ominęły tę część miasta,
ponieważ Niemcy wycofali się stąd bez prób stawienia oporu. Opuszczona przez
załogę Cytadela została zajęta po krótkich utarczkach z ukrywającymi się tam
Niemcami, po czym odkryty magazyn broni pozwolił na częściowe dozbrojenie
oddziałów AK. Dzielnicą dowodził Komendant Dzielnicy i zarazem dowódca
zgrupowania południe kpt. Borkowiec „Zen”. Siły dzielnicy ujawniły się jako
oddziały 40 pp. w sile ok. 150 żołnierzy w 4 plutonach. 19 pp. obsadził
Politechnikę, po uprzednim oczyszczeniu z Niemców ul. Leona Sapiehy i
odrzuceniu ich na płn.-zach. Pod stałą obserwacją pozostawał kompleks
budynków greckokatolickiej katedry św. Jura, siedziby Metropolity arcybiskupa
Andrzeja Szeptyckiego. Po zajęciu Politechniki zorganizowano tam szpital AK.
Drugi odwód 5 DP w sile ok. 200 żołnierzy wywiadu i kontrwywiadu w 4
plutonach 19 pp., pod dowództwem por. Borodeja „Lisa”, obsadził rejon przyległy
do ul. Długosza, pozostając do dyspozycji Komendy Obszaru i 5 DP, mieszczącej
się w pobliżu ul. Kochanowskiego. Oddziały por. „Lisa” miały pod obserwacją
pobliskie skupiska ludności ukraińskiej, a wydzielony pluton wziął udział w
odparciu niemieckiego kontrataku w rejonie rogatki Gródeckiej.
Natomiast Dzielnica Północna była niemal do końca silnie obsadzona i broniona
przez Niemców. Oddziały trzech rejonów miejskich tej dzielnicy, w sile 19
plutonów – 738 żołnierzy pod dowództwem Komendanta Dzielnicy kpt. Mariana
Jędrzejowskiego „Ara”, pozostawały w pogotowiu, w koncentracji. Łączność z tą
dzielnicą utrzymywano kanałami. Jeden z plutonów pod dowództwem por.
Zbigniewa Borzysławskiego, opanował teren Gazowni Miejskiej, wziął do niewoli
całą niemiecką załogę, i odparł kilka kontrataków Niemców, chcących zająć i
wysadzić gazownię.
Opanowanie północnej części Lwowa odbywało się stopniowo, jednak bez
specjalnego wysiłku ze strony sowieckiej.
26 lipca doszło do spotkania płk. Władysława Filipkowskiego i towarzyszących mu
oficerów Armii Krajowej z reprezentującym marszałka Iwana Koniewa generałem
Iwanowem. Uzgodniono organizację 5 Dywizji Piechoty AK „Dzieci Lwowskich” w
celu jej wykorzystania do dalszych działań wojennych przeciwko Niemcom.
W nocy z 28 na 29 lipca, na prośbę płk. Filipkowskiego odbyło się posiedzenie
Okręgowej Rady Jedności Narodowej. Po całonocnej dyskusji Rada aprobowała
projekt udania się płk. Filipkowskiego do Żytomierza na rozmowy z gen.
Żymierskim. 31 lipca przed południem pułkownik Filipkowski, ppłk. Pohoski i
towarzyszący im dowódcy oddziałów, odlecieli samolotem do Kijowa na rozmowy
z gen. Żymierskim. Dotarli samolotem do Żytomierza 31 lipca w godzinach
przedpołudniowych. Prosto z lotniska przewieziono ich do centrum Żytomierza,
gdzie mieściła się kwatera sztabu generalnego Wojska Polskiego. Oczekiwał ich
gen. Żymierski w towarzystwie kilku generałów w polskich mundurach oraz płk
Marian Spychalski.
W nocy z 2 na 3 sierpnia wszyscy przybyli ze Lwowa oficerowie AK zostali
aresztowani i przewiezieni ciężarówką do więzienia NKWD w Kijowie, skąd
zostają przekazani do kontrrazwiedki 1 Frontu Ukraińskiego. Przez Lwów
przewieziono ich samochodem ciężarowym do małej osady leśnej pod Rawą
19
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Ruską, gdzie w budynku szkolnym mieściło się prowizoryczne więzienie,
następnie zaś samolotem przewieziono do więzienia w Charkowie. Mimo złożenia
broni i formalnego rozwiązania oddziałów lwowskiej AK, w budynku Komendy AK
przy ul. Kochanowskiego nadal pełniono dyżury i utrzymywano uzbrojoną służbę
wartowniczą. Spotykali się tam członkowie sztabów, dowódcy oddziałów,
przychodzili żołnierze i interesanci. W sąsiedztwie, przy ul. Rybackiej 5,
kwaterowało nadal kierownictwo kontrwywiadu Komendy Obszaru, utrzymując
kontakt ze sztabem kontrwywiadu 1 Frontu Ukraińskiego.
Na życzenie wojskowych władz sowieckich, mjr Stasiewicz zwołał na godzinę 21
odprawę, która miała, się odbyć w kwaterze Komendy AK przy ul.
Kochanowskiego. Rozesłano w tej sprawie pismo: „Dziś o godz. 21, odbędzie się
odprawa odnośnie formowania dywizji AK, – na którą przybędzie generał,
sowiecki Iwanow. Stawić się winni komendanci dzielnic, ich zastępcy, oraz
dowódcy kompanii i zgrupowań. Dotyczy to wszystkich oficerów sztabu okręgu”.
Stawiło się od 25 do 30 osób. Krótko przed godziną 21 przybył oficer sowiecki z
informacją, że gen. Iwanow jest bardzo zajęty i przybyć nie może, ale zaprasza
wszystkich na odprawę do siebie. W tym celu wkrótce podjadą samochody. Część
obecnych opuściła budynek Komendy frontowymi bądź tylnymi drzwiami.
Wkrótce podjechało kilka Willysów. W każdym obok kierowcy siedział sowiecki
oficer. Zawieziono ich przez plac Halicki do dawnego pałacu Biesiadeckich, na
tyłach budynków sądów przy ul. Batorego. Oficerów AK poproszono do podłużnej
sali na piętrze, do której z korytarza prowadziło kilka drzwi. Stoły ustawione były
w podkowę, na końcu obszerne biurko. Na stołach trochę materiałów
piśmiennych. Na krzesłach pod ścianami oczekiwało już około 30 sowieckich
oficerów. Wśród nich wolne miejsca, które zapełnili oficerowie AK. W oczekiwaniu
na rozpoczęcie narady, wśród uśmiechów, toczyły się dwujęzyczne uprzejme
rozmowy. Po kilku minutach na salę wszedł nieznany dotąd pułkownik, stanął za
biurkiem i poprosił o zajęcie miejsca przy stołach, według starszeństwa. Gdy
wszyscy usiedli zwrócił się z prośbą, aby najstarszy stopniem polski oficer złożył
meldunek. Powstał mjr Stasiewicz i w krótkich słowach podał, że obecni tu polscy
oficerowie reprezentują służby i jednostki bojowe organizowanej polskiej dywizji
piechoty Armii Krajowej, która chce walczyć przeciwko Niemcom u boku Armii
Czerwonej. Gdy skończył, pułkownik sowiecki zwrócił się do niego, aby powtórzył
ten meldunek jeszcze raz. Speszony trochę mjr Stasiewicz powtórzył wszystko od
początku. Wtedy pułkownik wstał, odsunął szufladę biurka, wyjął dwa pistolety i
krzyknął: ruki w wierch! (ręce do góry). Oficerowie sowieccy chwycili oficerów AK
za ręce, wykręcając je do tyłu. Równocześnie pootwierały się drzwi i z korytarza
wbiegli na salę uzbrojeni żołnierze .Część ustawiła się pośrodku sali, część
dokonywała osobistej rewizji oficerów AK. Odbierano dokumenty i inne
przedmioty osobiste. Broni nikt nie miał. Następnie sprowadzono ich pojedynczo
na dół do obszernej sutereny. Po drodze na schodach stało wielu żołnierzy
uzbrojonych w pepesze. Po kilkunastu minutach wyprowadzono ich na dziedziniec
i załadowano na samochód ciężarowy. Siedzieli na podłodze ciasno, okrakiem
jeden za drugim, twarzami w kierunku jazdy. Zawieziono ich do więzienia przy
ulicy Łąckiego. Początkowo, przez kilka godzin, przebywali w jednej celi, potem
rozprowadzono ich po różnych celach w tzw. budynku wewnętrznym, w którego
piwnicach, za czasów gestapo, znajdowały się cele śmierci. W czasie tej
„odprawy” wszyscy zostali aresztowani.
Dopóki trwały walki o Lwów, w mieście panował radosny nastrój, panowała
20
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
harmonijna współpraca żołnierska między dowództwem AK a wojskami
sowieckimi, walczącymi we Lwowie, których dowódca w stopniu generała na
pierwszej odprawie wspólnej, w sztabie przy ul. Kochanowskiego, w obecności
wielu oficerów AK i radzieckich złożył podziękowanie na ręce gen. Filipkowskiego
za współpracę na polu walki i okazaną pomoc w walkach o Lwów, i na innych
odcinkach walki na terenie Obszaru. Dokonano wymiany oficerów łącznikowych
między dowództwami. W miarę napływania politycznych oddziałów sowieckich
sytuacja pogarszała się. Na drugiej z kolei odprawie gen. Iwanow zaproponował,
by oddziały AK złożyły różnorodną i często zestarzałą broń, zapewniając, że w
zamian otrzymają nowoczesną i ręcząc za to słowem honoru. Na trzeciej
odprawie ten sam generał zażądał kategorycznie złożenia broni przez AK.
Wydano odpowiedni rozkaz i 28 lipca poszczególne oddziały złożyły broń w
wyznaczonych punktach. Nie było możliwości w pełni wyegzekwować wykonania
tego rozkazu, wielu żołnierzy nie chciało rozstać się z bronią i część jej często za
cichą zgodą dowódców pozostawała w ukryciu.
Współpraca Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego z Armią Czerwoną zakończyła
się podstępnym aresztowaniem dowódców i sztabów oraz masowym
aresztowaniem oficerów i żołnierzy Armii Krajowej. Około 700 żołnierzy AK
zginęło, biorąc udział w walkach o wyzwolenie Lwowa. Miejsce ich pochówku do
dzisiaj jest nieznane. Ponad dwa tysiące żołnierzy lwowskiej Armii Krajowej
zostało skazanych i uwięzionych w łagrach sowieckich. Wielu z nich nie doczekało
powrotu do powojennej Polski.
Krzysztof Szymański Kurier Galicyjski 13.VIII. 2012
Przed operacją "Wisła" było ludobójstwo. Cz. III.
Na III konferencji OUN-B w lutym 1943 roku wydany został tajny "Rozkaz nr 1"
nakazujący "masową likwidację ludności polskiej, począwszy od Polesia i
Wołynia", a następnie na innych terenach, które OUN uznał za "etnicznie
ukraińskie". Rozkaz ten mógł być przekazywany tylko ustnie dowódcom UPA, pod
rygorem zachowania jego tajności. Nie wiadomo, czy znajduje się w Państwowym
Archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, gdyż jest ono praktycznie niedostępne
dla historyków.
Głównym zbrodniarzem, odpowiedzialnym za wydanie tego rozkazu jest
Mykoła Łebed, chociaż G. Motyka to oskarżenie chce przenieść na dowódców UPA
na Wołyniu: "Kłyma Sawura" (Dmytro Klaczkiwśkyj), "Sama" (Wasyl Iwachiw) i
"Dubowego" (Iwan Łytwyńczuk), czyli na wykonawców tego rozkazu.
"Samostjijna" Ukraina wystawia im teraz pomniki chwały, ich imieniem nazywa
ulice itp. Tragiczny jest naród, który ludobójców uznaje za bohaterów.
Temu usiłowaniu przeczy zarówno fakt, że sam D. Klaczkowśkyj, obok M.
Łebedia, pozostawał w ścisłym kierownictwie OUN przez cały rok 1943, że D.
Klaczkiwśkyj działał w imieniu OUN Bandery pisze W. Poliszczuk.
Do czasu rzezi lipcowych największy mord dokonany na ludności polskiej miał
miejsce nocą z 22 na 23 kwietnia (Wielki Piątek) w miejscowości Janowa Dolina.
W "Biuletynie informacyjnym 27 DWAK" (nr 3/1998) w artykule "Skandal w
21
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Janowej
Dolinie"
Jan
Engelgard
pisał:
Podczas, gdy w Polsce stawia się nielegalnie pomniki upamiętniające walki
(mordy) UPA, a na pomnikach tych wymienia się nie tylko nazwy oddziałów
(kureni), ale także umieszcza się prowokacyjne napisy w stylu: "Polegli za wolną
Ukrainę" - na miejscach kaźni dziesiątków tysięcy bezbronnych Polaków nie
można nawet umieścić krzyża z datą śmierci tam spoczywających! W tym czasie,
kiedy prezydenci RP i Ukrainy odsłaniają z wielką pompą pomnik w Jaworznie,
gdzie zmarło na tyfus 160 członków UPA i OUN - nie można godnie uczcić śmierci
600
zarąbanych
Polaków
tylko
w
jednej,
wołyńskiej
wsi!
Tutaj 23 kwietnia 1943 roku bandyci spod znaku UPA dokonali straszliwej rzezi
około 600 Polaków, którzy schronili się w tej miejscowości przed terrorem. Rzezi
biernie przyglądali się żołnierze miejscowego niemieckiego garnizonu. Dopiero
nad ranem przepędzili resztki rizunów. Staraniem środowisk kresowych i Polaków
zamieszkałych na Równieńszczyźnie - w miejscu tragedii odsłonięto 18 czerwca
1998 roku ponad 5-metrowy krzyż-obelisk. W ostatniej chwili ukraiński
wykonawca pomnika usunął, bez wiedzy strony polskiej, datę "23 kwietnia 1943
roku", pozostawiając tylko napis: "Pamięci Polaków z Janowej Doliny". W trakcie
poświęcania pomnika około 50 aktywistów organizacji "Ruch" demonstrowało,
trzymając w ręku transparenty z napisami; "Won polscy policjanci" i "Won SSowskie sługusy". Wydawany przez nacjonalistów tygodnik "Wołyń" (19 czerwca
1998 r.) tryumfalnie doniósł: "W czwartek 18 czerwca, w pobliżu wsi Bazaltowoje
(Janowa Dolina, kostopolski powiat) ukraińscy patrioci nie pozwolili polskim
szowinistom przeprowadzić uroczystości poświęconej odsłonięciu pomnika ku czci
niemieckich policjantów polskiego pochodzenia, zniszczonych przez oddziały UPA
'Piwnicz'
w
1943
roku".
W 2003 roku władze samorządowe Ukrainy odsłoniły tutaj tablicę, na której
umieszczony napis głosi, że sotnie UPA zlikwidowały jedną z najlepiej
umocnionych baz wojskowych polsko-niemieckich okupantów na Wołyniu. (...) W
walce zlikwidowano niemiecką i polską załogę, wyzwolono z obozu jeńców
wojennych i powstrzymano terrorystyczne akcje przeciwko okolicznym wsiom,
które przeprowadzali polsko-niemieccy zaborcy (G. Motyka: "Ukraińska
partyzantka",
przypis
na
s.
317).
To ludobójstwo moralne, dokonywane obecnie przez Ukraińców na pamięci
bestialsko pomordowanej cywilnej ludności polskiej, może ukarać chyba tylko
Gniew
Boży.
Z inicjatywy Delegata Rządu RP na Wołyń, ludowca Kazimierza Banacha, podjęte
zostały rozmowy z lokalnym dowództwem OUN-UPA. Wymieniono pisma z
komendantem SB OUN, Szabaturą. 7 lipca 1943 r. delegacja polska w składzie:
zastępca Delegata Rządu RP na Wołyń, por. Zygmunt Rumel ("Krzysztof
Poręba"), ppor. Krzysztof Markiewicz ("Czart") reprezentujący AK i znający
osobiście Szabaturę z czasów szkolnych, przeprowadzili wstępne rozmowy w
okolicy Swinarzyna (gm. Kupiczów). Na nocleg wrócili do polskiej wsi Budy
Ossowskie, a nastepnego dnia udali się wraz z woźnicą Witoldem Dobrowolskim,
na rozmowy do wsi Kustycze (gm. Turzysk). 8 lipca 1943 r. delegacja pojechała
na dalsze rozmowy z przedstawicielami UPA, gdzie po ich odbyciu została
zamordowana w lasku i tam prawdopodobnie ciała zakopano (W. i E. Siemaszko:
"Ludobójstwo...",
s.
383).
Polscy delegaci po przeprowadzonych rozmowach zostali pobici, a następnie
zamordowani przez rozerwanie końmi za pomocą łańcuchów. Tak atamani UPA
potraktowali polskich parlamentariuszy, błagających litości dla tysięcy polskich
dzieci, ich rodziców, bliskich, krewnych. Poćwiartowane zwłoki męczenników
miejscowi chłopi złożyli w lasku sosnowym na brzegu jeziora, gdzie spoczywają
22
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
do dzisiaj. Tak zginął w wieku 28 lat nieprzeciętny człowiek, oficer Wojska
Polskiego, Komendant BCh na Wołyń, wspaniale zapowiadający się poeta
"Pokolenia Kolumbów" - pisał Feliks Budzisz w artykule Człowiek nieprzeciętny o
por.
Zygmuncie
Rumlu
(Myśl
Polska,
lipiec
2000).
Szabatura po wojnie, występując pod przybranym nazwiskiem, był szefem
Urzędu Bezpieczeństwa w Szprotawie na Dolnym Śląsku (Franciszek Z. Rawluk:
"Relacja", [w:] "Biuletyn informacyjny 27 Dywizji Wołyńskiej AK", nr 2/1991).
W dniu prawosławnego święta Piotra i Pawła, w niedzielę 11 lipca 1943 roku na
Wołyniu, Ukraińcy podjęli na niespotykaną dotąd skalę akcję ludobójczej rzezi
cywilnej ludności polskiej. Rzezi, która okrucieństwem tortur i sposobów
zabijania, nawiązywała do mrocznych czasów najazdów tatarskich i napadów
"czerni"
chłopsko-kozackiej.
W sierpniu na wschodnie tereny Lubelszczyzny napłynęły wielotysięczne fale
przerażonych, polskich uciekinierów z Wołynia. Za nimi podążali "ukraińscy
partyzanci". Już we wrześniu pojawiły się na wschodnich terenach Lubelszczyzny
ulotki wzywające Polaków do opuszczenia tych ziem. Miesiąc wcześniej na
Wołyniu Ukraińcy wołali: "za Bug Lasze, po Bug nasze", teraz okazało się, że i za
Bugiem
ziemia
jest
"etnograficznie
ukraińska".
Daremnie
interweniował
abp
Bolesław
Twardowski
u
metropolity
greckokatolickiego Andrzeja Szeptyckiego, aby ten wystąpił przeciwko
mordowaniu
Polaków
(Z.
Konieczny,
s.
54).
III WZ OUN odbył się w dniach 21 - 25 sierpnia 1943 r., a już w dniach 29 - 31
sierpnia tego roku miała miejsce kolejna fala masowych, planowych,
doktrynalnych mordów OUN-UPA na ludności polskiej Wołynia, w styczniu 1944 r.
mordy masowe na ludności polskiej rozszerzyły się na Halicję (W. Poliszczuk).
Przykładem zagłady polskich wsi, określanej przez ukraińskich historyków jako
"walki polsko-ukraińskie", a przez G. Motykę jako "akcja antypolska", niech
będzie opis losu kolonii Augustów (pow. Horochów) oraz sąsiedniej wsi
Władysławówka.
Pod koniec lipca, na wieść o rzeziach ludności polskiej, 40 polskich rodzin z
Augustowa i sąsiedniej wsi Władysławówka, chciało wyjechać do Włodzimierza
Wołyńskiego, zabierając ze sobą tylko żywność, a zostawiając inwentarz żywy i
martwy. Zatrzymali ich Ukraińcy uzbrojeni w ręczny karabin maszynowy,
zastrzelili kilku Polaków. Z wozu zdjęli 2-letnie dziecko, jeden z Ukraińców strzelił
mu w ucho - zabił. Uciekinierom nakazali wrócić do wsi. W tym czasie, niedaleko
paliła się jakaś duża wieś. Za kilka dni Ukraińcy przysłali kartkę pisaną po polsku,
ażeby się nie bać, sprzątnąć zboże z pola, nic nikomu się nie stanie. Pod koniec
sierpnia z Władysławówki przybiegł zakrwawiony mężczyzna krzycząc, że
Ukraińcy mordują w tej wsi Polaków. Świadek, W. Malinowski ukrył się ze swoją
rodziną w lesie. Pomagał im sąsiad, Ukrainiec Józef Pawluk. Poszedł on do wsi
Władysławówka sprawdzić, co się dzieje. Wrócił po około 3 godzinach i zdał
relację.
Prowidnyk ich powiedział, że taka rzeź jednocześnie jest przeprowadzana na całej
Ukrainie, że jest nakaz wybicia wszystkich lachiw - żeby nikt nie pozostał komunistów i Żydów też. Powiedział (Józef Pawluk - przyp. S.Ż.), że we wsi
Władysławówce wybili wszystkich, 40 rodzin - ogółem 250 osób, leżą martwi,
trupy. Zapytany, jak to się stało, opowiedział, że rano napadli na kolonię, 50-ciu
Ukraińców - UPA, uzbrojonych, otoczyło i "zdobyło" wieś, podczas "zdobywania"
wsi zastrzelili kilku Polaków, którzy uciekali. Pozostali bezbronni i sterroryzowani
zostali oddani Ukraińcom, którzy oczekiwali w rejonie wsi przed jej "zdobyciem".
Była to zbieranina ludzi bez broni palnej, ze 150 osób, między nimi były nawet
23
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
kobiety - wszyscy posiadali kosy, sierpy, siekiery, widły, noże, cepy, szpadle,
grabie, kłonice, orczyki i inne narzędzia stosowane w rolnictwie. Tak, na dany
znak przez uzbrojonych Ukraińców, rzucili się na Polaków. Rozpoczęła się
straszna rzeź, w tym zamieszaniu pobili i swoich. O tym opowiedział mi ojciec mówił Pawluk, a sam widziałem koniec tego mordu - najgorzej znęcali się nad
ostatnimi Polakami - rozszarpywali ludzi, ciągnęli za ręce i nogi, a inni ręce te
odżynali nożami, przebijali widłami, ćwiartowali siekierami, wieszali żywych i już
zabitych, rozcinali kosami, wydłubywali oczy, obcinali uszy, nos, języki, piersi
kobiet i tak ofiary puszczali. Inni łapali je i dalej męczyli, aż do zabicia. Przy
końcu ofiara była otoczona grupą ryzunów - widziałem, jak jeszcze żyjącym
ludziom rozpruwano brzuchy, wyciągano rękami wnętrzności - ciągnęli kiszki, a
inni ofiarę trzymali; jak gwałcili kobiety, a później je zabijali, wbijali na kołki,
stawiali żywe kobiety do góry nogami i siekierą rozcinali na dwie połowy, topili w
studniach. Powiedział Pawluk, że nigdy w życiu nie widział i nie słyszał o takiej
rzezi, i nikt, kto tego nie widział, nigdy w to nie uwierzy, że jego pobratymcy
tego dokonali. (...) Po wybiciu ofiar wszyscy rzucili się na dobytek - rabowali
wszystko, nawet jedni drugim zabierali, były bratobójcze bójki (...). Nie mogłem
patrzeć się na dzieci z roztrzaskanymi głowami i mózgiem na ścianach, wszędzie
trupy
zmasakrowane,
krew
aż
czerwono...
W Augustowie ocalał świadek Kajetan Cis, ukryty w kopie zboża złożonej z
dziesięciu snopków. Widział nieudaną próbę ucieczki rodziny Malinowskich, brata
świadka, który spisał relację Ukraińca Pawluka. Rodzina ta liczyła 7 osób:
rodziców, teściową i dzieci lat: 2. 3, 4 i 5. Rozjuszona banda, jeszcze okrwawiona
i rozgrzana we Władysławówce - widłami, siekierami, sierpami i kosami zabijała, maltretowała tę rodzinę; kobiety, żonę Malinowskiego i teściową,
rozebrali do naga i gwałcili - chyba gwałcili już nieżywe kobiety, bo leżały bez
ruchu i co raz jakiś ryzun kładł się na nie, były całe we krwi. Żywe dzieci
podnosili na widłach do góry - straszny krzyk (...). Kilku ryzunów poznałem –
mieszkali
w
przyległych
wioskach,
sąsiedzi.
W wiatraku koło wsi Augustów, wymordowali rodzinę Romanowskiego. Jego
żona, z pochodzenia Niemka, zdołała ukryć się i obserwowała rzeź. Widziała z
ukrycia, jak siekierami zabili ojca i dzieci: dwie córki w wieku 18 i 20 lat i dwóch
synów w wieku 15 i 18 lat. Córki, przed zabiciem, zgwałcili na oczach matki.
Ukraińców
było
około
dziesięciu.
Powyższe relacje świadków pochodzą
"Ludobójstwo...",s.1235-1238.
z
Ukazywanie
Polaków
Ukraińców
ratujących
książki
W.
i
i
E.
Polaków
Siemaszków;
ratujących
Ukraińców w czasie zbrodni na Wołyniu w 1943 r. i podczas akcji
odwetowych, a przez to budowanie pojednania obu narodów - to cel
projektu prowadzonego przez "Bramę Grodzką-Teatr NN" w Lublinie.
Projekt pod nazwą „Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943” rozpoczął się
w środę od konferencji naukowej z udziałem polskich i ukraińskich historyków.
24
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
„Naszym marzeniem jest, aby budować, dążyć do pojednania poprzez to co jest
dobre, co jest światłem” - powiedział dyrektor Ośrodka „Brama Grodzka-Teatr
NN” Tomasz Pietrasiewicz.
Podkreślił, że ludziom, którzy w tamtych strasznych czasach z narażeniem życia
ratowali swoich sąsiadów, należy się szczególna pamięć. „Chcielibyśmy też
zainicjować rozmowę wokół idei przyznawania specjalnego medalu Ukraińcom,
którzy ratowali Polaków, na wzór idei przyznawania medalu Sprawiedliwy Wśród
Narodów Świata osobom, które w czasie wojny ratowały Żydów” - dodał
Pietrasiewicz. Prof. Grzegorz Motyka (UJ) powiedział, że według dotychczasowych
badań historyków znanych jest ok. 800 Ukraińców, którzy uratowali 1600
Polaków na Wołyniu, a oraz 500 Ukraińców, którzy uratowali 600 Polaków w
Galicji Wschodniej. „To jest z pewnością bilans niepełny” - zaznaczył. O tym, że
wielu Ukraińców ratowało Polaków mówił także historyk z lubelskiego IPN Leon
Popek, który przedstawił historię wsi Ostrówki i Wola Ostrowska na Wołyniu
zamieszkałych przez Polaków, wymordowanych przez bandy UPA. „To jest rzecz,
której dopiero po latach dotykamy. My wiedzieliśmy bardzo ogólnie kto ocalał,
ale nie znaliśmy szczegółów ocalenia. Nie wiedzieliśmy na przykład, z jaką
premedytacją banderowcy po wymordowaniu Polaków poszukiwali ocalonych
dzieci u rodzin ukraińskich. Tym rodzinom, które przechowywały Polaków, groziła
śmierć” - powiedział. Popek podkreślił, że podczas prac ekshumacyjnych i
archeologicznych na terenach wsi Ostrówki i Wola Ostrowska, bardzo pomogli
okoliczni mieszkańcy Ukraińcy pamiętający o tamtejszych zbiorowych mogiłach
Polaków, na których były teraz pola albo wyrósł las. Popek przywołał m.in. postać
starszej kobiety o imieniu Aleksandra, która wskazywała miejsca pochowków
znaczone jeszcze przez jej ojca małymi krzyżami lub znakami na drzewach.
„Ojciec tej pani powiedział jej: jak mnie zabraknie, a kiedyś przyjadą Polacy i
będą szukać swoich bliskich, pokaż im to miejsce” - mówił Popek.
Projekt „Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943” ma mieć charakter
edukacyjno-społeczny. Głównymi uczestnikami planowanych działań będzie
młodzież, która oprócz poznawania trudnej wspólnej historii Polaków i Ukraińców
ma
odnajdywać
przykłady
postaw
ludzi
szlachetnych
i
sprawiedliwych,
szczególnie wśród Ukraińców ratujących Polaków w okresie zbrodni dokonujących
się na Wołyniu w latach 1942–1943, a także wśród Polaków ratujących swoich
sąsiadów podczas bratobójczych walk i akcji odwetowych. Wszyscy byli zgodni,
że niezależnie od ocen i interpretacji historycznych ofiarom tych bratobójczych
walk należy się szacunek i pamięć. „Musimy upamiętnić polskie i ukraińskie ofiary
bez złośliwości, z myślą o przyszłości” - powiedział prof. Leonid Zaszkilniak z
Instytutu Ukrainoznawstwa we Lwowie.
25
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
W ramach projektu grupa studentów z Polski i Ukrainy będzie m.in. wspólnie
prowadzić badania i zbierać relacje wśród mieszkańców obwodu łuckiego. Z
zebranej dokumentacji powstanie serwis internetowy i pamiątkowa publikacja. W
realizacji projektu z Ośrodkiem „Brama Grodzka – Teatr NN” współpracować będą
Instytut Pamięci Narodowej, Instytut Polski w Kijowie, Konsulat RP w Łucku,
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Centrum „UCRAINICUM” KUL w
Lublinie, Wołyński Państwowy Uniwersytet im. Łesi Ukrainki w Łucku.
Źródło: PAP/dzieje.pl
Cichociemni AK – Lwów- Biogramy.
Por. piech. rez. Bronisław Karol Konik . ps. ,, Sikora” ; Virtuti Militari V
kl.(kpt.). Urodzony 6 sierpnia 1913 r. w Przemyślu. W 1939 roku w 38 pułku
piechoty, ostatnio dowódca kompanii, ranny pod Ropczycami. Od jesieni w
konspiracji w Rozwadowie; aresztowany w grudniu. Skazany przez sowietów za
szpiegostwo na pięć lat. Od lutego 1942 w Armii Polskiej w ZSRR – dowódca
kompanii 22 pp w 7 Dywizji piechoty. W Wielkiej Brytanii przeszkolony w
dywersji. Zaprzysiężony 15 grudnia 1943r.Skok 24/25 mają 1944. Przydział do
Kedywu Obszaru Lwowskiego Okręgu AK Stanisławów. W 1945r przebywał w
ZSRR. Do kraju wrócił we wrześniu 1945r. Zmarł 30 XII 2001r.
Uzupełnienie okoliczności skoku: pierwszego 10/11 maja 1944r -zadania nie
wykonano z powodu nie zauważenia odzewu placówki ,,Tarnina” Ponowny lot
24/25 maja 1944 r. Eskadra 1586 PAF- Halifax-JP-180 ,,V” Operacja Weller 23 zrzut na placówkę ,,Koliber” 306.
Załoga: Ekipa skoczków:
F/O Szrajer Kazimierz pilot Harpun kpt. Nowakowski Michał
F/S Szwedowski Roman pilot FON por. Pokultinis Alfred
F/L Daniel Stanisław nawigator RADOMYŚŁ por. Matula Zbigniew
F/S Chmaruk Bazyli radio SIKORA por. Konik Bolesław
Sgt. Petryszak Józef dispatch. KIJ ppor. Wilczkiewicz Zbigniew
Sgt. Chmielewski Marcin mechanik ŁUK ppor. Nodzyński Jan (kurier)
Sgt. Wesołowski Antoni strzelec
Placówka ,,Koliber” 306 położona była w widłach Wisły i Raby oddalona 15 km na
północny zachód od stacji kolejowej Bochnia w pobliżu wsi Zabierzów na skraju
Puszczy Niepołomickiej. Zrzucono oprócz skoczków 12 zasobników i 4 paczki w
trzech nalotach. Meldunek niemiecki z 25 maja ,,W nocy 24 na 25 maja około15
26
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
samolotów nieprzyjaciela wtargnęło ze Słowacji do rejonów: Biłgoraj,
Sandomierz, Bochnia. Prawdopodobnie w celu zaopatrzenia band”. W połowie
1944r ppor. ,,Sikorę” skierowano do Kedywu stanisławowskiego kierowanego
przez cichociemnego kpt. Michała Wilczewskiego p.s. ,,Uszka”. Po wkroczeniu
sowietów przedostał się do Warszawy. 10 grudnia 1944r w Warszawie zostaje
aresztowany w ,,kotle” wraz z pozostałymi na wolności oficerami 30 Poleskiej DP
Armii Krajowej. Przesłuchiwany przez NKWD w Śródborowie- Otwocku
.Wywieziony do Stalinogorska pracował w kopalni węgla. Po ponownych
przesłuchaniach wysłany w wagonach do Polski .W Polsce w wyniku informacji,
że jadą do obozu pracy ucieka z transportu i ukrywa się pod przybranym
nazwiskiem z okresu okupacji. Po ogłoszeniu amnestii ujawnia się. Pracuje w
Warszawie do emerytury. Aktywnie działa w środowiskach kombatanckich.
Zmarł 30 grudnia 2001r. Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w
Panteonie Żołnierzy Polski Walczącej.
Źródło: Kajetan Bieniecki-Lotnicze Wsparcie AK.
NAJBLIŻSZE SPOTKANIE ŚRODOWISKA
Najbliższe spotkanie, Środowiska będzie miało miejsce, 19 grudnia 2012 r.
o godzinie…. w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.
Sprawy finansowe i regulowania składek ze Sekretarzem
Środowiska Tadeuszem Surą - 668-160-680, adres e-mail:
[email protected]
Jacek Janiec – 12-413-21-00, adres e-mail:
[email protected]
Redakcja
Przemysław Bukowiec, Jacek Janiec, Tadeusz Sura,
adres redakcji: ul. Senatorska 15, 30-106 Kraków
Biuletyn złożył Przemysław Bukowiec. Wszelkie uwagi co do treści i formy biuletynu
prosimy kierować do redakcji.
27
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Gwar Lwowskiej ulicy- dla przypomnienia.
Ulica Lwowska huczała jak w ulu. Mówiła, myślała i żyła głośno.
Za głośno nawet. Nie umiała nigdy chodzić milczkiem, z opuszczoną głową.
Ulica Lwowska wciąż była huczna i rozśpiewana do ostatniego tchnienia.
Piosenki przedmiejskie były zadziorne, zuchwałe i sentymentalne,
korzące się przed każdym bohaterstwem.
Batiar lwowski śpiewał, wiadomości i przedmieście było śpiewające.
Grali na harmonii nawet przy karabinie, w szeregach Polskiej Armii Podziemnej.
Batiary Tarnopolan z szacunkiem traktowali, tylko czasami ich swoiście ,,naciągali”.
Mimo wszystko Batiary w przyjaźni trwali,
na ulicach lwowskich śpiewnym głosem
,,bałakali”.
Słowa tęsknoty batiara lwowskiegoczyli makabundy:
,,Może uda się, że powrócym zdrów
i zobaczem znowu Lwów”.
Tęsknocie tej wciąż wtórował cały Lwów,
z okolicznymi miejscowościami,
dopowiadające, że ,,powrócym znów!”
Antoni Gomułkiewicz
28
Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny. Nr 8 – Ś.Ż.AK Obszaru Lwowskiego im. Orląt Lwowskich
Download