etyka w medycynie – wczoraj i dziś

advertisement
pod redakcją naukową
KRYSTYNY BASIŃSKIEJ
i JACKA HALASZA
Etyka w medycynie WCZORAJ I DZIŚ
9 788378 505228
tyka
E
w medycynie
WCZORAJ
I DZIŚ
Wybrane zagadnienia
pod redakcją naukową
KRYSTYNY BASIŃSKIEJ
i JACKA HALASZA
ETYKA W MEDYCYNIE –
WCZORAJ I DZIŚ
Wybrane zagadnienia
pod redakcją naukową
Krystyny Basińskiej i Jacka Halasza
Kraków 2013
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 3
31.01.2014 12:42
© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2013
Recenzenci:
prof. dr hab. Wiesław Makarewicz
prof. dr hab. Zbigniew Machaliński
Redakcja wydawnicza:
Małgorzata Miller
Beata Bednarz
Opracowanie typograficzne:
Anna Bugaj-Janczarska
Projekt okładki:
Ewa Beniak-Haremska
Publikacja sfinansowana ze środków Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
przeznaczonych na Działalność Upowszechniającą Naukę, przyznanych w ramach
Działalności Statutowej w roku 2013
ISBN 978-83-7850-522-8
Oficyna Wydawnicza „Impuls”
30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5
tel./fax: (12) 422 41 80, 422 59 47, 506 624 220
www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl
Wydanie I, Kraków 2013
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 4
31.01.2014 12:42
Spis treści
Janina Suchorzewska
Słowo wstępne .....................................................................................................
9
Część I
Etyka medyczna w ujęciu historycznym
Adam Szarszewski
Christus Medicus ........................................................................................................... 15
Piotr Paluchowski
Kwestie filozoficzne podejmowane przez Christiana Sendela –
gdańskiego lekarza okresu oświecenia ...................................................................... 31
Małgorzata Durbas
Karzeł Bébé z Lunéville przedmiotem badań medycznych
w Paryżu w XVIII wieku .............................................................................................. 41
Seweryna Konieczna
Realizacja idei humanizmu w Akademii Medycznej w Gdańsku –
wybrane zagadnienia .................................................................................................... 55
Jacek Halasz
W poszukiwaniu etycznych fundamentów działań lekarskich.
Tadeusz Kielanowski – lekarz i humanista .............................................................. 63
Stefan Raszeja
Humanizm w medycynie w świetle interdyscyplinarnych konferencji
organizowanych przez profesora Tadeusza Kielanowskiego
w latach 1976–1983 ...................................................................................................... 79
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 5
31.01.2014 12:42
6
Spis treści
Część II
Idea humanizmu w medycynie i jej praktyczny wymiar
Jerzy Zajadło
Co łączy medyków, prawników i Gdańsk ................................................................ 87
Janina Suchorzewska
Współczesna medycyna wobec idei humanizmu ................................................... 101
Waldemar Kwiatkowski
Cóż po Hippokratesie w czasie marnym?
O tym, czy możliwa jest jeszcze poezja medycyny ................................................. 109
Krystyna Basińska
Zagrożenia dla humanizmu w medycynie
w opiniach studentów medycyny ............................................................................... 127
Maria Nowacka
Promocja zdrowia jako czynnik medykalizacji społecznej uwagi
w odniesieniu do Karty Ottawskiej ............................................................................ 133
Karol Toeplitz
O niedoskonałości kodeksów (wybrane zagadnienia) ........................................... 149
Marek Olejniczak
Znaczenie etyki cnót we współczesnej etyce medycznej ...................................... 159
Joanna Różyńska
Spór o fundamenty etyki randomizowanych badań klinicznych ........................ 171
Anna Paprocka-Lipińska
Praktyczny wymiar humanizmu na przykładzie resuscytacji –
geneza wprowadzenia procedury DNR (do not resuscitate) ................................. 185
Tadeusz Dyk
Filozoficzno-etyczne zagadnienia odżywiania w świetle
osiągnięć nutrigenomiki .............................................................................................. 197
Agnieszka Niemirycz-Makurat
Etyczno-psychologiczne aspekty przeszczepów twarzy
w obliczu przeprowadzenia pierwszego przeszczepu twarzy w Polsce .............. 209
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 6
31.01.2014 12:42
Spis treści
7
Małgorzata Drozd-Garbacewicz, Janusz Erenc
Badanie potrzeb i oczekiwań pacjentów jako praktyczny wymiar
idei humanizmu w medycynie .................................................................................... 223
Część III
Trwałość czy zmienność reguł moralnych w bioetyce?
Kazimierz Szewczyk
Status metodologiczny bioetyki (w demokratycznym państwie prawnym)
i uniwersalność norm moralnych .............................................................................. 237
Paweł Łuków
Standardy bioetyczne – między nowością a reinterpretacją ................................ 261
Bohdan Dziemidok
Czy potrzebna i możliwa jest „etyka geriatryczna”? ............................................... 271
Marcin Leźnicki
Etyka wobec zjawiska globalizacji i komercjalizacji biomedycyny ...................... 279
Jerzy Kopania
Osoba ludzka w kontekście medycznym .................................................................. 291
Część IV
Etyczne problemy wobec uwarunkowań ekonomicznych
współczesnej medycyny
Włodzimierz Galewicz
Medyczne i ekonomiczne kryteria gwarantowanej opieki zdrowotnej .............. 311
Tadeusz Tołłoczko
„Leczenie chorych i liczenie pieniędzy”.
Równość szans czy większa skuteczność? ................................................................ 321
Marcin Kolwitz
Solidaryzm społeczny jako etyczna wartość w ochronie zdrowia ....................... 331
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 7
31.01.2014 12:42
8
Spis treści
Joanna Turek
Dostęp do opieki medycznej jako warunek sprawiedliwości i realizacja
zasady równości szans w koncepcji sprawiedliwości dystrybutywnej
Amartyi Kumara Sena .................................................................................................. 347
Anna Paprocka-Lipińska (opracowanie)
Etyczne problemy wobec uwarunkowań ekonomicznych współczesnej
medycyny i ochrony zdrowia – dyskusja lekarzy i bioetyków ........................... 359
Nota o autorach ......................................................................................................... 371
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 8
31.01.2014 12:42
SŁOWO WSTĘPNE
Sięgając do Cycerona, który określił historię nie tylko jako świadectwo
czasu, ale także jako życie pamięci i zwiastunkę przyszłości, gdańskie środowisko akademickie z Uniwersytetu Medycznego postanowiło wydać zbiór opracowań pod tytułem Etyka w medycynie – wczoraj i dziś. Wybrane zagadnienia.
Inspiracją do tego przedsięwzięcia była dwudziesta rocznica śmierci profesora
Tadeusza Kielanowskiego związanego z naszą gdańską uczelnią, znakomitego
lekarza humanisty, intelektualisty i społecznika, kontynuatora tradycji polskiej
szkoły filozofii medycyny. Drugą okolicznością inspirującą te działania była 10.
rocznica powołania w ówczesnej Akademii Medycznej samodzielnego Zakładu
Etyki, jednego z pierwszych na polskich uczelniach medycznych.
Te okrągłe rocznice stwarzają nie tylko okazję do przypomnienia faktów
z nimi związanych, ale także stają się niejako zobowiązaniem do ich uczczenia.
W środowisku gdańskim wypływa ono z bogatej tradycji tego miasta, tradycji
budowania swojego istnienia na fundamentalnych wartościach skierowanych
ku wolności, ku człowiekowi. Gdańsk to miasto fascynujących kultur, różnych
narodowości, burzliwych i trudnych losów. Miasto, które w przebiegu swojej
historii (sto wieków) stawało się przykładem dążenia do wolności, do świetności opartej na ideach humanizmu. Dążyło do kształtowania cnót obywatelskich,
umieszczając w pryncypialnym miejscu na Trakcie Królewskim alegoryczne posągi przedstawiające Wolność, Pokój, Zgodę, Roztropność, Sławę i Szacunek. To
w Gdańsku wybuchła II wojna światowa, w wyniku której miasto legło w gruzach, ale dźwignęło się, wróciło do życia wraz z najwspanialszymi zabytkami
świadczącymi o dawnym blasku.
Gdańsk to także miasto pełne optymizmu, do którego nawet w trudnych czasach ludzie tacy, jak profesor Tadeusz Kielanowski z Gdańskiej Akademii Medycznej, potrafili przyciągać autorytety różnych profesji, organizując naukowe
spotkania, w czasie których dyskutowano o sprawach człowieka, ludzkiej godności, cierpieniu i o powinnościach medycyny w służbie człowiekowi.
To w tym mieście narodziła się „Solidarność: przeciwstawiająca się totalitarnemu systemowi, walcząca o sprawiedliwe prawa człowieka, o godność ludzką,
o wolność słowa. Na ostatnim rocznicowym spotkaniu porozumień sierpnio-
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 9
31.01.2014 12:42
10
Słowo wstępne
wych prezydent Gdańska Paweł Adamowicz powiedział „dziedzictwo solidarności, wzorzec pokojowych zmian zaemanowało na Europę” (notatki własne).
To w Gdańsku narodziła się inicjatywa opracowania na bazie postulatów
z sierpnia 1980 r. Karty Powinności Człowieka, w której idea solidarności stała się myślą przewodnią. Podpisali ją między innymi: arcybiskup Tadeusz Gocłowski, Norman Davies, Lech Wałęsa, kardynał Miloslav Vlk – prymas Czech,
Sergiej Kowaliow – rosyjski działacz na rzecz praw człowieka, Andrzej Wajda,
Krzysztof Zanussi, Andrzej Zoll. Jest ona lustrzanym odbiciem Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. W preambule czytamy „osoba ludzka, niezależnie od
wieku, rasy, płci i wyznania jest podmiotem zarówno praw, jak i powinności”
(http://www.areopag.pl/art.php?rok=karta). Obejmuje ona odpowiedzialność za
słowo, pragnienie poznawania prawdy, respektowanie sprawiedliwości.
Wyrazem dążenia do realizacji fundamentalnych wartości i idei humanizmu
w środowisku gdańskim były słynne Areopagi Gdańskie. Podczas tych spotkań
Gdańsk stawał się miejscem sporów intelektualnych, troski o świat wartości
ludzkich, zabiegania o szacunek do praw człowieka, ucząc prowadzenia tak potrzebnego dziś dialogu i wymiany myśli między ludźmi o odmiennych poglądach. Te dialogi prowadzone przez znaczące osobowości świata nauki, kultury
i polityki odgrywały doniosłą rolę w kształtowaniu środowiska społecznego poszukującego dobra, piękna i mądrości w życiu publicznym. Dyskusje o prawdach
uniwersalnych, dobru wspólnym, sprawiedliwości, prawdzie, odpowiedzialności
za słowo, a także o etosie Polaków, o kondycji naszej etyki społecznej, o roli nauki i sztuki w kształtowaniu świata stawały się inspiracją do przemyśleń i działań. Jeden z głównych organizatorów Areopagów Gdańskich – ksiądz Krzysztof
Niedałtowski – mówił wtedy: „Wierzymy, że debata, że namysł, spór intelektualny są dobrą drogą do uwewnętrznienia wartości, bez których trudno
stworzyć społeczeństwo sprawiedliwe i mądre” (notatki własne).
Książka, którą oddajemy do rąk Czytelników, jest jakby kontynuacją gdańskich tradycji refleksji etycznej, łączy wybrane wątki historyczne etyki w medycynie z jej współczesną problematyką. Jest zbiorem prac wygłoszonych na
organizowanej przez Zakład Etyki oraz Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego konferencji „Etyka w medycynie – wczoraj i dziś – w XX-letnią rocznicę śmierci profesora Tadeusza
Kielanowskiego”.
W pierwszej części książki umieszczono opracowania dotyczące etyki medycznej z dawnych czasów, sięgających Hipokratesa, wczesnochrześcijańskich
korzeni etyki lekarskiej oraz późniejszych okresów refleksji etycznych reprezentowanych przez wspaniałych lekarzy humanistów, takich jak Władysław Biegański czy Tadeusz Kielanowski.
W dalszej części monografii znalazły się opracowania dotyczące obecnych
problemów etycznych w praktyce medycznej, takich jak odchodzenie medycyny
od idei humanistycznych i od człowieka, który przecież powinien być w cen-
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 10
31.01.2014 12:42
11
Słowo wstępne
trum jej działania. Bioetyka, jej status metodologiczny i wybrane problemy z nią
związane to problematyka zawarta w trzeciej części. Nie pominięto palących
problemów etycznych współczesnej medycyny i ochrony zdrowia wynikających
z uwarunkowań ekonomicznych. Poza indywidualnymi opracowaniami Czytelnicy znajdą skróconą dyskusję panelową, która toczyła się między znakomitymi
przedstawicielami medycyny i bioetyki.
Książka charakteryzuje się różnorodnością tematów i połączeniem historycznych aspektów etyki w medycynie z jej praktycznymi problemami. Jestem
przekona, powołując się na Cycerona i jego ocenę znaczenia historii, o konieczności sięgania do źródeł, ponieważ wtedy właśnie wzbogacamy naszą wiedzę,
wyciągamy wnioski z doświadczeń przeszłości i na ich podstawie budujemy
nowe, dostosowane do otaczającej nas rzeczywistości.
Autorom poszczególnych tekstów dziękujemy, że zechcieli utrwalić swoje
przemyślenia i doświadczenia oraz przekazać je wszystkim zainteresowanym
problemami dotyczącymi etyki w medycynie.
Janina Suchorzewska
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 11
31.01.2014 12:42
Część I
Etyka medyczna
w ujęciu historycznym
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 13
31.01.2014 12:42
Adam Szarszewski
Christus Medicus
ETYKA jest jednym ze źródeł i fundamentów władzy. Wpajanie ładu
etycznego i jego egzekwowanie są podstawowymi technikami sprawowania władzy. Konstruowanie i porządkowanie zasad etycznych są władzy przywilejem
i obowiązkiem zarazem. Obrona przez władzę zasad etycznych wynika nie z zasad etycznych, lecz z zasad innych: z zasady niemożności sprawowania władzy
bez ładu etycznego, z zasady przywileju władzy do ustanawiania tegoż ładu oraz
z zasady jego podtrzymywania jako pożytku władzy.
Przestrzeganie prawa wymaga wiedzy i szczegółowego rozeznania. Przestrzeganie zasad etycznych wymaga jedynie przyzwolenia jednym z ludzkich skłonności i braku przyzwolenia innym. Prawo wykorzystuje intelekt. Etyka intuicje.
Wiedza jest darem od ludzi dla ludzi. Intuicja jest darem człowieka dla siebie
samego. Dlatego łatwiej odrzucić prawo, niż zasady etyczne. Prawo jest innych.
Zasady etyczne są moje. U podstaw prawa leży wyobraźnia innych, jak czynić
ma JA. Zasady etyczne to wyobraźnia JA, jak ma czynić JA. Bytowanie w obrębie
prawa jest chwiejne i zmienia się wraz z tokiem życia człowieka, a zwłaszcza z samym prawem. Bytowanie w systemie etycznym jest niezmienne, a przynajmniej
w zasadzie swojej ma zaplanowaną niezmienność. Świadome wykorzenienie się
z określonego systemu etycznego jest aktem osobistej odwagi, jest porzuceniem
jakiejś części samego siebie. Wykorzenienie się z systemu prawnego jest tylko
zmianą pewnych przyzwyczajeń i formuł.
Twórcy nowego ładu etycznego tuż po Chrystusie stanęli wobec trudnego
zadania wpojenia owego ładu. Nie dysponując wiedzą socjotechniczną, posłużyli
się intuicją. Tworzeniu nowego wzorca musiała towarzyszyć jego legitymizacja
przez uwiarygodnienie osoby Chrystusa. Głównym dowodem na boskie pochodzenie Jezusa było zmartwychwstanie. „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał,
daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” – woła św. Paweł
(1 Kor 15,14)1. Ale to mało. Potrzeba ustawicznego dowodu powoduje wielo1
Wszystkie cytaty z Nowego Testamentu pochodzą z Biblii Tysiąclecia.
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 15
31.01.2014 12:42
16
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
kierunkowe, wielowymiarowe kreowanie postaci Chrystusa w przestrzeni publicznej, aż do tworzenia czytelnych kalek, wręcz symboli, odczytywanych potem
jednym rzutem oka. Takim znakiem silnie uwiarygodniającym osobę Jezusa stał
się topos Chrystusa Lekarza.
Dla Greków Chrystus bez zmartwychwstania i bez uzdrawiania byłby tylko
filozofem, nauczycielem etyki, wytyczającym może i nowe ścieżki, ale nie będącym zbawicielem świata. Podkreślanie na każdym kroku aktu zmartwychwstania oraz zdolności Chrystusa do uzdrawiania to uwypuklanie jego pozaziemskiego pochodzenia. Uznanie przez świat helleński Chrystusa za jeszcze jednego
filozofa Apostołowie uznaliby za klęskę. Znano filozofów umierających za swe
przekonania, ale Chrystus nie był jednym z nich. Był ofiarą składaną Bogu przez
samego Boga. To właśnie stanowiło, zdaniem Apostołów, jądro wszystkiego,
czego nauczali. Bezpośredni dowód jednak nie istniał. Chrystus odszedł. Pozostała pamięć i świadectwo. Zbawienie świata, uznane ostatecznie przez miliony
chrześcijan, dokonało się przez uznanie cudów Jezusa.
Klasycznym przykładem połączenia nauki Jezusa i cudów, mającego na celu
uwiarygodnienie misji nauczycielskiej przez możność uzdrawiania i wypędzania demonów, jest zawarty w Ewangelii św. Marka opis początków jego publicznej działalności, pierwszego dnia spędzonego przez Chrystusa w Kafarnaum
(Mk 1,21–34). Dzień ten (szabat) Jezus zaczął od nauczania w synagodze, a „słuchacze zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę,
a nie jak uczeni w Piśmie” (Mk 1,22). Owa władza została potwierdzona na miejscu, skoro „był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego”
(Mk 1,23). Interwencja Chrystusa doprowadza do tego, „iż duch nieczysty zaczął
go [opętanego] targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego” (Mk 1,26). Następnie „zaraz po wyjściu z synagogi [Jezus] przyszedł z Jakubem i Janem do domu
Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. [...] On podszedł
do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, gorączka ją opuściła” (Mk 1,29–31). Obydwa cuda spowodowały, że „z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili
do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi.
Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił” (Mk 1,32–34). Sytuacja powtarzała się w dniach następnych, co ewangelista kwituje krótkim: Jezus „chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach
i wyrzucając złe duchy” (Mk 1,39). Nawet w tak skrótowym ujęciu działalności
Jezusa została zastosowana podstawowa zbitka pojęć (z zachowaniem istotnej
kolejności): „chodził [...] nauczając [...] i wyrzucając złe duchy”.
Podobnie przedstawia postać Chrystusa Ewangelia św. Mateusza. Także
tu na samym początku działalności Jezusa następuje bezpośrednie zetknięcie
jego misji nauczycielskiej z uzdrawianiem. Prawomocność nauczania Chrystusa („obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc
Ewangelię o królestwie”) uzyskała legitymizację, skoro Jezus uzdrawiał, „lecząc
wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 16
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
17
całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły
rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich
uzdrawiał” (Mt 4,23–24).
Mateusz powraca do zdolności uzdrowicielskich Jezusa po długim fragmencie prezentującym nauczanie Chrystusa (Mt 5,1–7,29). Uzdrowienie trędowatego (Mt 8,1–4; analogiczny w: Mk 1,40–45) stanowi bardzo mocny akcent wieńczący tę część opowieści. Wkrótce potem doszło do uzdrowienia jeszcze bardziej
niezwykłego – Jezus uzdrawia sługę setnika, nie widząc chorego (Mt 8,5–16;
Łk 7,2–15). Uzdrowienia na odległość należały do cudów ocenianych jako nadzwyczajne i wymagające wyjątkowych zdolności. Zdarzenia te nastąpiły wobec
tłumów, które Jezus nauczał. Jednocześnie ewangeliści konstruują swe opowieści o uzdrowieniu sługi setnika, który był poganinem, tak aby stanowiły zachętę dla chrześcijan pochodzenia żydowskiego do misji wśród nie-Żydów. Zaraz
potem następuje uzdrowienie teściowej św. Piotra (Mt 8,14–15) oraz paralityka
(Mt 9,1–8; Mk 2,3–12). Jezus, odpuszczając temu ostatniemu grzechy, nawiązuje bezpośrednio do starotestamentalnego przekonania, że choroba jest karą
za naruszenie prawa boskiego. Uzdrowienie może nastąpić dopiero wtedy, gdy
grzesznikowi zostaną odpuszczone jego winy (Stern, 2008, s. 46–50; Kenner,
2010, s. 25–26).
Współczesna egzegeza bardzo mocno podkreśla wielowymiarowość czynów
opisanych w Ewangeliach, jako silnie osadzonych w kontekście kulturowym
i społecznym. Wielu uzdrowionych (sługa setnika, chora teściowa św. Piotra,
paralityk, trędowaci) podlega (z różnych powodów, lecz z tym samym skutkiem)
ekskluzji ze społeczeństwa żydowskiego2.
Uzdrowienie trędowatych to również ich powrót do społeczności. Opisujący
działalność Jezusa uwypukla ten wymiar cudu, zaznaczając, że Chrystus kazał
uzdrowionym stawić się przed kapłanami, celem zdjęcia z nich odium ekskluzji
(Łk 17,14; Rosik, 2005, s. 53–62).
Powrót do społeczeństwa to także jeden z elementów opowieści o kobiecie
cierpiącej na krwotok (Mt 9,20–22; Mk 5,25–34; Łk 8,40–48), patologii całkowicie eliminującej chorą z życia społecznego. Kobieta dotknęła cicit, czyli frędzli na skraju szaty Jezusa, będących rytualnym, uświęconym elementem stroju
(Stern, 2008, s. 51–52; Kenner, 2010, s. 29, 92–93, 143)3. Uzdrowienie osoby,
2
3
Wykluczenie ze społeczności mogło być posunięte tak daleko, że niektórzy nauczyciele
żydowscy traktowali niewidomych, chromych, trędowatych i innych chorych, niemających szans na wyleczenie, jak umarłych (Kenner, 2010, s. 140). Jak głosi jeden z midraszy: „A gdy rabbi Symeon ben Lakisz zobaczył jakiegoś [trędowatego] w mieście, rzucał
w niego kamieniami i wołał: »Wracajcie na swoje miejsce i nie czyńcie osób nieczystymi!«” (za: Rosik, 2005, s. 55).
Uzdrawiający dotyk tej części ubioru Jezusa, tym razem za Jego pozwoleniem, wspomniany jest też w dalszej części Ewangelii św. Mateusza oraz św. Marka (Mt 14,34–36;
Mk 6,54–56).
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 17
31.01.2014 12:42
18
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
która z racji krwotoku z dróg rodnych uznawana była za nieczystą, wskazuje
na fakt, że nie tylko nie sprowadziła nieczystości na Jezusa, ale sama została
oczyszczona. Jezus żegna ją słowami: „twoja wiara cię ocaliła”, co tłumaczone
jest także jako ocalenie w wymiarze społecznym przez przywrócenie kobiecie
zdolności do życia społecznego. Podobnie w następnych wersach (Mt 9,23–25;
Mk 5,41–42; Łk 8,54–55) – zmarła dziewczynka została dotknięta przez Jezusa,
co z założenia powodowało Jego nieczystość. Jednak fakt przywrócenia jej życia
wskazuje na zdolność Chrystusa do oczyszczania także w tym wymiarze (Stern,
2008, s. 50–52; Kenner, 2010, s. 30).
Wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11–17) jest w swej istocie nie czynem
na rzecz młodego człowieka, ale na rzecz jego matki-wdowy, dla której był jedynym opiekunem prawnym. Pozbawienie opieki mężczyzny w ówczesnej sytuacji
kulturowej narażało bowiem kobietę na egzystencję na obrzeżach socjalnych
(Kenner, 2010, s. 139–140).
Przesłanie ewangelistów jest więc jasne: Jezus, dokonując uzdrowień, kreuje
co najmniej dwa etyczne obszary nauki społecznej. Pierwszy dotyczy zachowania
integracji społeczności, do której kieruje swe nauki, przez powtórne włączenie
osób podległych ekskluzji. Drugi obszar dotyczy poszerzenia owej społeczności
przez włączenie w obręb nowej nauki nie-Żydów, co dobitnie potwierdza Mateusz
(Mt 12,15–21) cytatem z Izajasza (Iz 42,1–4): „Uzdrowił ich wszystkich [...] aby
się wypełniły słowa proroka: Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany
mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On
zapowie prawo narodom. [...] W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą”.
Z drugiej strony cuda podkreślają również indywidualny wymiar nauczania
Jezusa, skierowany do człowieka jako osoby. Kontrowersje wobec uzdrawiania
w szabat wskazują na prymat osoby ludzkiej w stosunku do przepisów prawa
[np. uzdrowienie chorego z uschłą ręką (Mt 12,10–13; Mk 3,1–6; Łk 6,6–11) czy
też uzdrowienie w sadzawce Betesda (J 5,1–9)]. Ponadto z tekstów Ewangelii
bezspornie wynika, że uzdrowienie traktowano jako dar Boga dla tej osoby, która zawierzyła Bogu. Ale jednocześnie stanowi rodzaj kredytu zaufania, że po zawierzeniu Bogu nastąpi nawrócenie się uzdrowionego, iż dalsze, oczyszczone
z choroby życie, zostanie przeznaczone na budowanie Królestwa Bożego.
Opowieść o Chrystusie Uzdrowicielu czy też Wskrzesicielu znajduje swe
liczne kontynuacje i odmiany również w apokryfach. Niektóre z nich nie tylko
kładą silny nacisk na tę sferę działalności Jezusa, ale także zdają się napisane
głównie po to, by ukazać w taki sposób całą cudowność Zbawiciela. Dotyczy to
zarówno tych utworów, które powstały w relatywnie bliskim czasie od pierwszych Ewangelii, jak i tych, które na ich podstawie budowały przez wieki nową
strukturę, dostosowując treść do oczekiwań wiernych w odległym czasie i odległych od Ziemi Świętej miejscach.
Niektóre z apokryfów stanowią kompilację Ewangelii synoptycznych, poddanych mniejszym lub większym adaptacjom. Na przykład papirus Egerton 2,
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 18
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
19
pochodzący prawdopodobnie z początku II w., wśród zachowanych fragmentów
zawiera taki: „I oto trędowaty, zbliżywszy się do Niego, rzecze: »Jezu, nauczycielu, wędrując z trędowatymi i jedząc z nimi w gospodzie zaraziłem się trądem
także i ja. Jeśli więc chcesz, zostanę oczyszczony«. A Pan rzekł do niego: »Chcę,
bądź oczyszczony«. I natychmiast ustąpił od niego trąd. Pan zaś rzekł do niego:
»Odszedłszy pokaż się kapłanom, a dokonawszy ofiary za oczyszczenie jak nakazał Mojżesz, nie grzesz więcej«” (Starowieyski, 2003, s. 138–140).
W Ewangelii Marcjona z Synopy (ok. 100–165 r.), który uznawał tylko Ewangelię św. Łukasza i opracował jej skróconą redakcję, zostały zawarte zasadnicze
cuda Jezusa, a mianowicie uzdrowienie teściowej św. Piotra, trędowatego, paralityka, sługi centuriona, kobiety chorej na krwotok, dziesięciu trędowatych oraz
mężczyzny cierpiącego na wodobrzusze, wypędzenie złych duchów z opętanego
i wpędzenie ich w świnie, a także wskrzeszenie córki Jaira.
Jednakże niektóre apokryfy nie ograniczały się do wykorzystania tradycyjnych opowieści znanych z Ewangelii, lecz wzbogaciły je o inne, często o wyraźnie
ludowej proweniencji. Cudowne właściwości Jezusa już jako dziecka szczególnie
uwydatnia pochodzący z II lub III w., a powstały w środowisku palestyńsko-syryjskim, apokryf, tzw. Dzieciństwo Pana (zwany inaczej: Ewangelia Dzieciństwa Tomasza). Pośród wielu zdarzeń została opowiedziana historia dotycząca
uleczenia przez małego Jezusa młodzieńca, który „rąbał drzewo w sąsiedztwie
i wypadła mu siekiera, i przecięła stopę, i umierał z powodu upływu krwi. Powstał wielki zgiełk i zbiegowisko; pobiegło tam również dziecię Jezus. Przeciskając się siłą przeszedł przez cały tłum, ujął zranioną nogę chłopca i natychmiast
została uleczona. I rzekł do młodzieńca: »Wstań teraz, rąb dalej drzewo i pamiętaj o mnie«”. Tłum widząc, co się przydarzyło, oddał dziecku cześć, mówiąc:
»Zaprawdę, Duch Boży mieszka w tym dziecku«”. Jezus potrafił uzdrowić również umierającego z powodu ukąszenia żmii: „Józef posłał swego syna Jakuba,
aby zebrał drzewa. I Jezus poszedł za nim. I gdy zbierali drzewo, żmija ukąsiła
Jakuba w rękę, a on zemdlał. Gdy Jezus przybył, wydarzyło się, że wyciągnął rękę
i dmuchnął tam, gdzie go wąż ukąsił, i uzdrowił go; wąż natomiast zdechł”.
Małego Jezusa miała cechować szczególna predylekcja do wskrzeszeń: „Pewnego dnia Jezus bawił się z dziećmi na dachu; jedno z nich upadło i zabiło się.
Na ten widok dzieci uciekły. Jezus zaś pozostał sam. Rodzice zabitego dziecka
mówili do Jezusa: »Ty zrzuciłeś to dziecko«. Jezus im odrzekł: »Ja go nie pchnąłem«. A gdy oni mu grozili, Jezus zszedł do tego, który był zabity i rzekł: »Zenonie – takie było bowiem jego imię – czy to ja cię strąciłem?« On podniósł się natychmiast i rzekł: «Nie, mój panie«. Gdy rodzice dziecka to ujrzeli, byli zdumieni
i chwalili Pana. [...] Po tych wydarzeniach umarło w sąsiedztwie Józefa dziecko,
które chorowało, a matka jego bardzo płakała. Gdy Jezus usłyszał wielki płacz
i zgiełk, szybko pobiegł i znalazł dziecko już zmarłe. I dotknąwszy się jego piersi,
rzekł: »Dziecko, tobie mówię, nie umieraj, lecz żyj i pozostań ze swoją matką«.
I ono spojrzawszy, natychmiast uśmiechnęło się. Rzekł do niewiasty: »Weź je,
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 19
31.01.2014 12:42
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
20
daj mu mleka i pamiętaj o mnie!« I gdy ujrzał to tłum wokół stojący, zdumiał się.
I mówili: »Zaprawdę, to dziecię jest Bogiem lub aniołem Bożym, bo każde Jego
słowo staje się czynem«. I Jezus odszedł stamtąd i bawił się z innymi dziećmi.
[...] Po pewnym czasie, gdy budowano dom, powstał wielki zgiełk. Powstał Jezus
i udał się tam. I ujrzawszy, że leży tam człowiek zmarły, ujął go za rękę i rzekł:
»Człowieku, tobie mówię, wstań i wykonuj swoją pracę«. A on natychmiast powstawszy, oddał Mu cześć. Gdy to ujrzał tłum, zdumiał się. I mówili: »To oto
dziecko jest z nieba; wiele bowiem dusz wyratowało od śmierci i będzie jeszcze
zbawiało przez całe swoje życie«”.
Ale cudu wskrzeszenia mały Jezus dokonywał nie tylko w stosunku do ludzi:
„I skończył Jezus trzeci rok. I gdy zobaczył bawiących się chłopców, począł się
bawić razem z nimi. I wziął jedną suchą rybę, i włożył ją do miski, i kazał rybie, by
się poruszała. I zaczęła się poruszać. I rzekł znowu do ryby: »Wyrzuć sól, którą
masz [w sobie], i pływaj po wodzie«. I tak też się stało. Gdy ujrzeli sąsiedzi, co
się stało, zawiadomili o tym kobietę wdowę, w której domu przebywała Maryja,
matka jego. Gdy ona usłyszała o tym wydarzeniu, z pośpiechem wypędziła ich
ze swego domu”.
W tym samym apokryfie czytamy, że Józef oddał Jezusa „pewnemu lekarzowi. Do tego lekarza zwykł był przychodzić pewien pacjent, niewidomy na jedno
oko, a chorował na oko, którym widział, i to właśnie smarował mu lekarz maścią.
Pewnego razu dziecko zostało same w domu lekarza i nie było tam nauczyciela.
Wtedy przyszedł pacjent, aby mu lekarz posmarował maścią oko. Jezus rzekł
do niego: »Dziwię ci się, człowieku, że troszczysz się o oko, na które widzisz,
a zupełnie nie troszczysz się o to, na które nie widzisz«. Gdy człowiek usłyszał
słowa dziecka, zadziwił się i rzekł: »Cóż więc mam uczynić?« Jezus rzekł doń:
»Czy chcesz, bym cię uzdrowił?« Rzekł mu człowiek: »Tak, chcę«. Wtedy Jezus
dotknął jego oczu i natychmiast mógł on patrzyć tym, na które nie widział, podczas gdy oko, które było chore, zostało uzdrowione. Wtedy odszedł człowiek
i przyniósł chleb, wino i inne dary dla swego wybawcy. Gdy zaś lekarz ujrzał
swego pacjenta ze zdrowymi oczyma [...], zdumiał się i zapytał go: »Jakże zostałeś wyleczony? Przecież twoje oczy były chore, a teraz widzisz na to, na które nie
widziałeś, a słabe stało się uzdrowione«. Człowiek powiedział mu prawdę i rzekł:
»Twój dobry uczeń uleczył mi oczy«. [...] Wtedy lekarz poczuł w sercu zazdrość,
pozwolił człowiekowi odejść, przywołał Józefa i rzekł doń: »Zabierz swego syna
i weź go stąd, ponieważ on może zniszczyć ludzką sztukę leczenia«. Józef zabrał
dziecko ze sobą i zaprowadził je do swego domu”.
Inny z apokryfów (tzw. Ewangelia Gruzińska4), który powstawał w ciągu
kilku wieków, między innymi zawiera znamienny fragment dotyczący Abgara,
króla ormiańskiego, który jakoby wysłał do Jezusa poselstwo z prośbą o uzdrowienie. „Gdy poseł ujrzał Jezusa, nie miał już chęci odejść od Niego; przywo4
Wszystkie cytaty z tego apokryfu za: Starowieyski, 2003, s. 390–400.
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 20
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
21
łał więc malarza i kazał mu malować wizerunek Jezusa [dla króla]. [...] Jezus
zapytał: »Dlaczego [Mnie] malujesz?«, na co malarz odparł: »Król nasz bardzo
pragnie Cię zobaczyć. Wydał nam bowiem rozkaz: jeżeli nie przyjdzie sam, to
namalujcie Go i przynieście mi Jego obraz, a ja przez to samo już wyzdrowieję«.
[...] Wtedy Jezus wziął chustkę lnianą i przyłożył ją do swej twarzy, a wówczas na
chuście odbiło się oblicze Jezusa takie, jakim było w rzeczywistości. Jezus wręczył tę chustę posłowi i powiedział: »Weźmijcie ten obraz dla Abgara ode Mnie
wraz z moją modlitwą i błogosławieństwem. Zostanie on wybawiony trzy razy.
Najpierw przez ten obraz, potem przez Tadeusza, i po raz trzeci przez chrzest«”
(Starowieyski, 2003, s. 220–221).
Do ciekawych utworów należy też Ewangelia Dzieciństwa Arabska, tworzona
w ciągu kilku wieków. Według tego utworu o wyraźnie ludowej proweniencji,
do uzdrowienia Bóg mógł użyć także pieluchy swego Jedynego, jak w przypadku
małego synka kapłana pogańskiego bożka: „Pani Święta Mirjam uprała pieluchy Pana Mesjasza i rozłożyła je na murze. Podszedł opętany chłopiec, wziął
jedną z tych pieluch i położył ją na swej głowie. Natychmiast diabły zaczęły wychodzić z jego ust w postaci węży i kruków i uciekały. Tak tedy chłopiec został
uzdrowiony na rozkaz Pana Mesjasza i zaczął chwalić [Boga] i dziękować Panu,
który go uzdrowił. Mogła to być także woda z kąpieli Dzieciątka, którą jedna
z niewiast zachowała [...], bo była w tej wiosce dziewczyna, której ciało stało się
białe od trądu. Skoro wylała na nią tę wodę i wymyła chorą, natychmiast została
wyleczona od trądu” (Starowieyski, 2003, s. 410–411, 412–413). Ewangelia ta
mnoży zresztą cuda małego Jezusa jeszcze bardziej niż Ewangelia Dzieciństwa
Tomasza.
Jeden z najbardziej tajemniczych tekstów stanowi odkryty w 1958 r. XVIII-wieczny odpis fragmentu listu przypisywanego Klemensowi Aleksandryjskiemu. Z treści listu św. Klemensa wynika, że istniała w Aleksandrii tzw. Tajemna Ewangelia
św. Marka, czyli wersja poszerzona ewangelii kanonicznej, a jednocześnie pilnie
strzeżona przed niewtajemniczonymi. Św. Klemens protestuje przeciwko krążącej odmiennej wersji fragmentu Tajemnej Ewangelii, wyraźnie sugerującej homoseksualne skłonności Jezusa. Dlatego św. Klemens tak cytuje oryginalny tekst
swemu interlokutorowi: „I przychodzą do Betanii, i była tam pewna kobieta, której to brat umarł. A przyszedłszy, pokłoniła się Jezusowi i mówi mu: »Synu Dawida, zlituj się nade mną!« Zaś uczniowie karcili ją. A rozgniewawszy się, Jezus
odszedł z nią do ogrodu, gdzie był grobowiec; i zaraz dał się słyszeć z grobowca
głos wielki. Podszedłszy, Jezus odtoczył kamień od drzwi grobowca i wszedłszy
zaraz tam, gdzie był młodzieniec, wyciągnął rękę i podniósł go, chwyciwszy za
rękę. Zaś młodzieniec ujrzawszy go, umiłował go i zaczął prosić go, żeby mógł
z nim być. I wyszedłszy z grobowca przyszedł do domu młodzieńca; był bowiem bogaty. A po sześciu dniach dał mu Jezus polecenie; i gdy nastał wieczór,
przychodzi młodzieniec do niego, odziany w prześcieradło na nagim [ciele].
I pozostał z nim owej nocy. Uczył go bowiem Jezus tajemnicy Królestwa Boże-
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 21
31.01.2014 12:42
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
22
go. Stamtąd zaś, powstawszy, zawrócił poza Jordan. Po tych [słowach] pojawia
się: »I przystępują do niego Jakub i Jan«, i cała ta perykopa”. W tym momencie
św. Klemens demaskuje fałszerstwo: „Natomiast »nagi z nagim« i inne, o których piszesz, nie znajdują się [tam]” (Starowieyski, 2003, s. 130–134)5.
Zacytowane przykłady apokryfów świadczą dobitnie o tym, jak wielką wagę
przywiązywano w pierwszych wiekach po Chrystusie do cudów uzdrowienia
i wskrzeszania z martwych, dokonywanych przez Jezusa. Tak licznie powstające
nowe wersje oparte na tekstach kanonicznych bądź też zupełnie nowe opowieści
wskazują na ogromne zapotrzebowanie na tego rodzaju pisma w środowiskach
wczesnochrześcijańskich, niezależnie od ich ulokowania i uwarunkowań kulturowych.
Świadectwo tego, że przez nauczanie Kościoła pierwszych wieków udało się
wpoić wiernym obraz Jezusa jako Boskiego Uzdrowiciela, można znaleźć także
w wielu przekazach ikonograficznych sztuki wczesnochrześcijańskiej, zwłaszcza
sepulkralnej. Niewątpliwie należą one jednocześnie do bezpośredniego dziedzictwa sztuki helleńskiej. Jezus uzdrawiający i wskrzeszający tak wcześnie wrył się
w potoczną świadomość chrześcijan, że jego schematyczne wizerunki jako lekarza były rozpoznawalne przez wiernych na pierwszy rzut oka. Symultaniczność
przedstawień na sarkofagach tworzonych w IV i V w. nie tylko nie zakłóca, ale
wręcz podkreśla przesłanie – Jezus był (jest) wcieleniem Boga. To, co umieszczano na sarkofagach, stanowiło zestaw kalek wyobrażeniowych chrześcijanina
tego okresu, dlatego natłok scen nie przeszkadza w bezbłędnym, natychmiastowym wyłuskaniu tych, które ukazują Chrystusa uzdrawiającego i wskrzeszającego. Szczególnie łatwe w wizualizacji były takie cuda, jak: wskrzeszenie Łazarza,
uzdrowienie kobiety chorej na przewlekłe krwawienie, uzdrowienie w sadzawce
Betesda (z ciągle przewijającym się motywem chorego dźwigającego swe łoże po
uzdrowieniu), uzdrowienie niewidomego. Często na jednym sarkofagu umieszczano trzy–cztery sceny uzdrowienia i wskrzeszenia. Dość rzadko natomiast pojawiały się sceny zmartwychwstania Jezusa, podobnie jak wizerunki Chrystusa
królującego.
Uzdrowienia, wypędzenia złych duchów oraz wskrzeszenia często opisywane
w Nowym Testamencie, a jeszcze obficiej wypełniające apokryfy, pełnią funkcję służebną dla toku narracji i określenia postaci Jezusa. Niemal żadna z osób,
w stosunku do których Chrystus dokonał dzieła wbrew naturze, nie odegrała później żadnej roli w historii chrześcijaństwa. Wyjątek stanowi św. Paweł,
który jednak jest szczególnym przypadkiem najpierw dotknięcia przypadłoś-
5
Prawdopodobnie jednak nie chodzi o poszerzoną wersję kanonicznej Ewangelii św. Marka. Obecnie badacze przychylają się do poglądu, że chodzi tu o naśladujący styl ewangelisty dodatek napisany przez anonimowego autora. Owa tajna, obszerniejsza wersja
Ewangelii powstawałaby przez wkomponowanie takich właśnie dodatków dopiero
w II w. (Starowieyski, 2003, s. 130–134).
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 22
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
23
cią, a potem uzdrowienia, oraz postacie św. Łazarza (wskrzeszenie, J 11,43–44)
i Marii Magdaleny (wypędzenie siedmiu złych duchów, Łk 8,2). Święty Łazarz
pojawia się ponownie w Ewangelii św. Jana jeszcze raz w roli drugoplanowej
(J 12,1–10), potem zaś według bardzo wątpliwej tradycji miał po wniebowstąpieniu Jezusa prowadzić działalność misyjną. Maria Magdalena stała się jednym
ze świadków zmartwychwstania (Mt 28,1; Mk 16,1–8; Łk 24,10; J 20,1–18), a po
wniebowstąpieniu Chrystusa, także w przekazie legendarnym, głosiła dobrą nowinę wśród pogan. Należy pominąć tu spekulacje o roli, jaką rzekomo pełniła
w życiu osobistym Chrystusa. Pozostałe osoby pojawiają się z reguły jeden raz
i po odegraniu swej roli znikają bezpowrotnie. Znana z niepewnego źródła, jakim są wzmianki o tajemnej Ewangelii św. Marka w przypisywanym Klemensowi Aleksandryjskiemu liście, postać wskrzeszonego młodzieńca byłaby jeszcze
jednym wyjątkiem – po wskrzeszeniu udał się on potajemnie po nauczanie do
Jezusa. Ten szczegół każe wiązać (poza innymi detalami) tę apokryficzną opowieść z przekazem ewangelicznym o wskrzeszeniu Łazarza, jeśli przyjąć, że tradycja o dalszej jego działalności pokrywa się z informacją o tajemnej roli znanego z listu św. Klemensa młodzieńca.
Co istotne, według ewangelistów Chrystus miał ogromną samoświadomość
kreowania swojego wizerunku publicznego jako ściśle zależnego od dokonywanych czynów przeciw naturze: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn
nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego.
Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. [...] Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce.
[...] Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. [...] Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał
Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał”
(J 5,19–37).
Christus Medicus to także wzór dla lekarzy dusz, zastępu kapłanów, wzmacniających nowy ład moralny. Retoryka św. Jana Chryzostoma i wielu innych pisarzy wczesnochrześcijańskich jest przesiąknięta obrazami uzdrawiania, używanymi w kontekście przemiany duchowej. Jest to efekt wdrukowania w społeczną
świadomość obrazu Chrystusa Lekarza (Ceran, 1993, s. 1–25).
Jednocześnie uzdrawianie samo w sobie niesie wzorzec etyczny, a kreowanie
Chrystusa jako głównego lekarza czyni z profesji medycznych szczególny sposób realizacji w praktyce chrześcijańskich doktryn etycznych. Choroba przestaje
być karą za grzechy, a staje się szczególnym doświadczeniem, jednym z elementów zbawczego planu Boga. Cierpienie bowiem otwiera chorego na inną rzeczywistość. Przez to, co cielesne, uwrażliwia na to, co duchowe. Taka optyka stawia
chrześcijaństwo w miejscu szczególnym, ponieważ żaden inny system religijny
czy filozoficzny nie zaakceptował tak dalece wartości cierpienia. Choroba zbliża
do Boga zarówno chorego, jak i osoby mu posługujące. Łóżko chorego zamienia
się w punkt realizacji najgłębszych ideałów chrześcijańskich. Dzieje się tak przez
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 23
31.01.2014 12:42
24
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
osobę chorego, w swoim cierpieniu naśladującego Chrystusa, ale i przez wszystkich, którzy się nim opiekują, tym samym wypełniając nakaz miłości bliźniego
(Szarszewski, 2013, s. 95–96).
Także przyjęciu przez Apostołów misji szerzenia nowej nauki (καιυη διδαχη)
towarzyszy przyjęcie przez nich zdolności uzdrowicielskich celem potwierdzenia ich wiarygodności. Sam Jezus, wysyłając w świat pierwszych dwunastu
Apostołów, „udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości” (Mt 10,1). Po odejściu Chrystusa
możność uzdrawiania przejawiła się choćby w osobach św. Piotra i św. Jana,
którzy w imię Jezusa Zmartwychwstałego dokonali cudu na osobie kaleki przy
Bramie Pięknej świątyni jerozolimskiej (Dz 3,1–11). Owo określenie: „w imię
Jezusa Zmartwychwstałego” otwarło zaraz obszar konfliktu między Apostołami
a saduceuszami. Skoro jednak wkrótce zostali wypuszczeni, kontynuowali swą
działalność. „Wynoszono też chorych na ulicę i kładziono na łożach i noszach,
aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. Także z miast
sąsiednich zbiegało się mnóstwo ludu do Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia” (Dz 5,15–16).
Tak oto nastąpiło stworzenie ciągu następujących po sobie wzajemnych legitymizacji. Topos Christus Medicus z pierwszych wieków stał się wręcz toposem
kanonicznym, na którym wzorowali się Apostołowie, a po nich zastęp tysięcy
świętych, dla których po dziś dzień wymaga się wylegitymowania swej świętości
przez cud uzdrowienia. Nie dar bilokacji, nie stygmatyzacja, nie lewitowanie,
nie dar prorokowania, nie dar mówienia językami. Po średniowieczu część środowisk chrześcijańskich negowała jednak wartość cudów dokonywanych przez
świętych, działalność Chrystusa zaś w tym zakresie marginalizowano. Działo się
to przede wszystkim za sprawą Marcina Lutra (1483–1546) oraz Jana Kalwina
(1509–1564), którzy bardzo krytycznie ustosunkowywali się do wszelkiego rodzaju cudowności (Poterfield, 2005, s. 24–26).
Podane przykłady wskazują na potoczne postrzeganie Jezusa przede wszystkim jako uzdrowiciela czy też wskrzesiciela. Zabieg ten przyniósł znakomite
owoce. Dla setek tysięcy ludzi późnego antyku za każdym uzdrowieniem, wypędzeniem złego ducha czy też wskrzeszeniem stał czytelny przekaz – Chrystus
Nauczyciel postrzegany jest jako głosiciel nowej nauki (καιυη διδαχη), jak żaden
z ludzi przed Nim i po Nim, nawet prorocy, gdyż Jezus, naucza z mocą (εξουσια),
do tej pory niespotykaną (Mk 1,27 i Dz 17,19; Kozyra, 2005, s. 38–52). Także
w czynach Jezusa przejawia się moc Boga, moc, która uwiarygodnia słowa Chrystusa. W rezultacie ludzie idą za Jezusem, kierują się wiarą, że to, co oglądają,
przybliża do nich nowe królestwo.
Właśnie w tym kontekście pojawia się pojęcie królestwa. Istotne dla całej
tradycji chrześcijańskiej jest wielokrotne posługiwanie się nim przez samego Jezusa. Twierdził, że głosi naukę o królestwie niebieskim (βασιλεια των ουρανων).
Początkowo w Jego nauczaniu przewijał się motyw wezwana do nawrócenia, aby
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 24
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
25
osiągnąć królestwo niebieskie (Mt 3,2; 4,17; 6,33; Mk 1,15; Łk 12,31; 18,16; J 3,3).
Chrystus mówił więc, kto może owo królestwo osiągnąć (Mt 5,3; 5,10; 19,14;
25,34; Mk 10,14), a jednocześnie kto będzie go pozbawiony (Mt 21,43; 23,13).
Swoim wyznawcom obiecał bytowanie w królestwie (Łk 6,20; 12,32; 22,29), prosząc jednocześnie o modlitwę, by nadeszło (Mt 6,10; Łk 11,2). W przypowieściach Jezus opowiadał, czym jest królestwo niebieskie (Mt 13,24; 13,31; 13,33;
13,44; 13,45; 13,47; 18,23; 20,1; 22,2; 25,1; 25,34; 25,1; Mk 4,30; Łk 13,18; 13,20).
Wzywał także swoich wyznawców do głoszenia, że wkrótce ono nadejdzie
(Mt 10,7; Łk 9,60), nakazywał to zwłaszcza apostołom, gdy wysyłał ich w świat
(Łk 9,2; 10,9). Ostatecznie Jezus głosił, że królestwo niebieskie jest bardzo blisko
(Mt 3,2; 4,17; 10,7; Mk 1,15; 9,1 Łk 9,27; 10,11; 21,31; 22,18), a nawet, że już
nadeszło (Łk 11,20; 17,21). Problem w tym, że „Królestwo Boże nie przyjdzie
dostrzegalnie” (Łk 17,20), albowiem „nie jest z tego świata” (J 18,3).
Symbolika władzy, choć władzy nie z tego świata, przepełnia nauczanie Jezusa. W rezultacie głównym zarzutem stawianym Chrystusowi przed Piłatem
jest twierdzenie, jakoby Jezus obwołał się królem Izraela, twierdzenie podjęte
zarówno przez biczujących Chrystusa, jak i przez prefekta Judei i widniejące na
szyderczej tabliczce przybitej do krzyża.
Motyw „króla” i „królestwa” będzie się odtąd powtarzać w całej literaturze
chrześcijańskiej, aż do teraz. Nie do przecenienia jest więc rola, jaką odegrało
w kształtowaniu wyobraźni chrześcijańskiej utożsamianie osoby Jezusa z majestatem królewskim, jego posłannictwa z nauczaniem o królestwie, domu Boga
zaś z królestwem niebieskim. Symbolika słów Chrystusa o nim samym jako
o królu oraz o królestwie, z którego został wysłany, ulega zamazaniu jeszcze
w czasie Jego działalności i określenia te są odbierane jako opis dosłownych relacji między Jezusem a wiernymi, między Nim a Bogiem, między czasem nauczania a tym, który wkrótce ma nadejść. I choć Jezus, a za Nim ewangeliści,
sprzeciwia się owej dosłowności, wysiłki te idą na marne – Chrystus staje się
królem królów, a Jego doktryna opowieścią o najwyższym królestwie, Jego prawach i najbliższej historii.
To w tym obszarze w ciągu następnych wieków rozegra się proces przeobrażania potocznego pojmowania postaci Chrystusa. Z Dobrego Pasterza Jezus
staje się królem. Mesjasz, w Starym Testamencie postać niejednoznaczna, po
Nowym Testamencie zostaje okrzyknięty władcą wszechświata. Władza ta nie
będzie negowana aż do XVIII wieku. W rezultacie obrazy Chrystusa uzdrawiającego, podobnie jak Chrystusa Dobrego Pasterza, stają się coraz rzadsze. Ich
miejsce zajmuje Chrystus Pantokrator. Sceny biczowania i Ecce homo, przedstawiane w tysiącach wariantów, mają wspólny mianownik – wykrzywioną,
wykpioną godność królewską.
Samo przypisanie Jezusowi godności Mesjasza niosło w sobie znaczny ładuִ ‫– ָמ‬
nek niejednoznaczności. Pomijając pierwotne znaczenie tego terminu (‫שׁיַח‬
‘pomazaniec’, ‘osoba namaszczona olejem’), w czasach Jezusa określano nim
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 25
31.01.2014 12:42
26
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
zarówno wyzwoliciela w znaczeniu świeckim, mającego przywrócić doczesne
królestwo Izraela, jak i Syna Bożego, posłanego do Narodu Wybranego celem
stworzenia nowego królestwa w wymiarze duchowym (Bonnard, Grelot, 1994,
s. 467–472). Jezus, niezależnie od interpretacji Żydów, decydując się na przyjęcie roli Mesjasza, skazał się tym samym na dźwiganie toposu króla. Toposu,
który stał się kulą u nogi dzisiejszego chrześcijaństwa.
Pamiętać jednak trzeba, że drogę do figury Christus Rex otworzyła figura
Christus Medicus. Stało się tak dlatego, że działanie Jezusa również jako lekarza
ma w sobie coś z działania władcy. Wynika to między innymi z opinii ewangelistów, która z kolei wywodziła się z powszechnego przeświadczenia społeczeństwa żydowskiego o powstawaniu chorób jako efektu działania sił zła. Stąd też
Jezus dokonuje uzdrowień według rytuałów podobnych do rytuałów egzorcystycznych. Z takiego myślenia narratora Ewangelii wyłania się postać Chrystusa nakazującego gorączce, by opuściła chorą. Także w dialog między Jezusem
a setnikiem wplecione jest przeświadczenie, że Jezus ma moc uzdrawiania przez
rozkazywanie demonom. Stąd właśnie w ustach żołnierza pojawiają się słowa
o wydawaniu poleceń i posłuszeństwie przełożonym – jak podwładni słuchają
rozkazów setnika, tak demony choroby słuchają Jezusa (Rosik, 2005, s. 58–59).
Topos Chrystusa Króla Wszechświata został wpojony w społeczną świadomość po to, by Bóg tronujący stał się wzorcem dla władzy ziemskiej i służył do
identyfikowania ośrodka władzy ziemskiej. Jeśli do tej pory dla Żydów Bóg był
Nienazywalnym, to dla chrześcijan stał się Królem. Jeśli w świadomości Żydów
Bóg przenikał świat, to w świadomości chrześcijan Bóg wraz ze swym Synem
i Duchem Świętym zasiadł na tronie nad światem, aby zarządzać światem. Mistyczny triumwirat władzy to źródło nowej, bezpośredniej władzy Chrystusa,
która ma wkrótce nadejść. Skoro wbrew oczekiwaniom pierwszych chrześcijan
tak się nie stało, Bóg tronujący został przykrojony do roli źródła i dawcy wzorca
władzy ziemskiej. Można precyzyjnie śledzić narodziny nowej symboliki. Cesarz
przestaje być bestią z Apokalipsy, a staje się przedłużeniem władzy tronującego
Boga (Attridge, 2013, s. 304–305). Równolegle bowiem z przypisaniem atrybutów królewskich Chrystusowi toczył się drugi proces – uwznioślenia człowieka, zwłaszcza przez nadanie mu statusu osoby. Judaistyczny antropocentryzm
i hellenistyczny humanizm stopione w chrześcijaństwie wykreowały pojęcie
osoby, jakim posługujemy się dziś (Seńko, 2001, s. 13, 142). Jeśli Chrystus mówi:
„wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście
uczynili” (Mt 25,40), to ukazuje tym samym człowieka jako osobę, tak jak osobą
jest Bóg. Tylko dla kogoś takiego Bóg mógł stać się Słowem wcielonym i sam
siebie złożyć za niego w ofierze. W rezultacie wzorzec Christus Medicus stopniowo poszerzył swój zakres. Doskonale ilustrują to słowa tzw. Kanonów Atanazego, pochodzących z przełomu IV i V w. „Jeśli idzie o chorych, przebywających
w Świętym Przybytku [...], niech zarządca kościoła zatroszczy się jak o własne
dzieci lub tak, jak troszczy się o naczynia kościelne. Niech wie jednak, że Bóg
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 26
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
27
troszczy się o nich bardziej niż o naczynia kościelne, albowiem są Jego odbiciem
i na Jego podobieństwo. Bo jeśli stał się człowiekiem to właśnie ze względu na
nich, aby ich zbawić. Trzeba, aby zamieszkiwali z Nim w Jego domu, aby ich
uzdrowił. Również inni, jeśli potrzebowaliby lekarstwa lub wyżywienia, niech
zarządca im udziela z miłością. Będzie się radował ich uzdrowieniem. A ty, zarządco, wiedz, że ludzie są Jego umiłowanymi. Czyń im dobrze z całej swej siły,
szczególnie w stosunku do chorych” (Baron, Pietras, 2009, s. 159–160)6.
Ale uwznioślenie idzie o krok dalej. Punktem wyjścia stało się starotestamentowe przeświadczenie, że po akcie stworzenia człowieka Bóg nakazał mu czynić
sobie Ziemię poddaną. Idąc tym tropem, Grzegorz z Nyssy w traktacie O stworzeniu człowieka, w rozdziale „Dlaczego człowiek został stworzony na końcu”,
pisał: „Nie było bowiem słuszne, by władca ukazał się przed poddanymi, lecz
władca przybył dopiero wtedy, gdy zostało przygotowane jego państwo [...], aby
być królem poddanych od zarania swego istnienia” (Grzegorz z Nyssy, 2006,
s. 55)7. Człowiek postrzegany jako władca stworzenia sam jednak podlega władzy. Władzy Boga i tego, komu władza została udzielona. Problemem stanie się,
po czym poznać, komu władza została udzielona.
W tym momencie pojawia się kwestia stygmatów władzy, znaków służących identyfikacji osoby wybranej przez Boga. Uzdrawianie jako oznaka władzy
uwidacznia się w jednym z najbardziej spektakularnych przykładów – królów
średniowiecznej Europy, zwłaszcza Francji i Anglii. Topos Christus Rex uległ
odwróceniu. Figura Rex Christus wyrażała ideę przedłużania władzy Boga na
ziemi rękami królów-cudotwórców. Zdolność do leczenia dotykiem ujawniała
zdolność do sprawowania władzy najpierw króla Franków Chlodwiga, a potem
innych królów Francji, jak choćby Henryka II czy Franciszka I, podobnie jak królów Anglii. Cuda uzdrawiania czyniły również królowe, jak choćby Maria I Tudor i jej następczyni, ale już nie katoliczka, Elżbieta I (Bloch, 1998, passim). Im
bardziej chwiejna była władza, tym głośniej rozpowiadano o cudownych dłoniach królewskich.
Podobnie jak Christus Rex, Christus Medicus zyskał swe lustrzane odbicie.
Ta figura stała się szczególnie popularna w okresie wczesnonowożytnym, będąc
zapowiedzią z jednej strony coraz większych aspiracji lekarzy, z drugiej coraz
większych oczekiwań chorych. Lecz ironicznie Hendrik Goltzius (1558–1617),
malarz i rytownik, u schyłku XVI w. pytał w tekście towarzyszącym rycinie jego
autorstwa Medicus Christus: „Podczas gdy śmierć czarnymi skrzydłami otacza
chorego i niezwłocznie przygotowuje złowieszcze ostrze, to czy wtedy wszyscy
6
7
Ponadto o obowiązku odwiedzania chorych przez biskupów i kapłanów w: Baron, Pietras, 2009, s. 142, nr 15 i s. 149, nr 47. O obowiązkach względem chorych podobnie
w tzw. Kanonach Hipolita, w: Baron, Pietras, 2009, s. 191, nr 21 i 22 i s. 192, nr 24 i 25.
Por. także słowa Chrystusa o królestwie niebieskim przygotowanym dla wybranych ludzi „od założenia świata” (Mt 25,34).
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 27
31.01.2014 12:42
28
Część I. Etyka medyczna w ujęciu historycznym
ludzie będą mnie tak podziwiać i błogosławić i czy wtedy będą mnie nazywać
nieskończonym, wszechmocnym, wielkim Bogiem?” I idąc dalej tropem ironii,
w tym samym cyklu obrazów, radzi: „Jeśli domagałbym się zapłaty od wyleczonego, czy wtedy ja, wcześniej nazwany Bogiem, nie stanę się złym Demonem?
Więc ty, który także trudzisz się sztuką leczenia, bądź ostrożniejszy i naucz się,
na naszym przykładzie, żeby żądać tej zapłaty, dopóki chory jeszcze cierpi”. Rycina zaś nosi tytuł Medicus Satan (Herzog, 1994, s. 421–422).
W zamianie miejsc Christus Medicus na Medicus Christus tkwią zalążki wielu dzisiejszych dylematów. Jak w okresie późnego antyku, jak w średniowiecznej
i wczesnonowożytnej Europie, tak dziś ten, kto uzdrawia, ma słuszność sprawowania władzy. Jest jednak istotna różnica. W czasach Chrystusa i przez następne wieki uzdrawianie było łaską udzielaną przez Boga. Ani od Boga, ani od
władzy nie domagano się rozdawnictwa zdrowia, tak jak od cezarów domagano
się choćby rozdawnictwa zboża. Obecnie rozdawanie zdrowia jest postrzegane
jako obowiązek władzy, zarówno prawny, jak i etyczny. Dlatego też współczesna
medycyna jest nieodzownym elementem techniki sprawowania władzy. Stało
się to intensywniejsze, odkąd medycyna nabrała prawdziwej mocy uzdrawiania.
Dziś żąda się od lekarzy, by stawali się zbawicielami. Wskrzeszanie stało się banałem. Teologia tabletki widoczna jest zwłaszcza w psychiatrii, skoro współczesna farmakologia posiada zdolność ingerencji w życie duchowe człowieka.
Medycyna wpiła się w powszedniość nie tylko za przyzwoleniem, ale także wręcz z nakazu władzy. Poddanie się medykalizacji z powodu upatrywania
w niej przez jednostki sposobu na zaspokajanie indywidualnej, prawdziwej, wewnętrznej potrzeby zdrowia to jednocześnie przyzwolenie na sprawowanie władzy tego, kto najlepiej zaspokoi tę indywidualną, prawdziwą, wewnętrzną potrzebę. Władza niezaspokajająca owej indywidualnej, prawdziwej, wewnętrznej
potrzeby postrzegana jest jako nieetyczna, zdehumanizowana, nieudolna.
Bibliografia
Attridge H.W. (2013), Chrześcijaństwo od zburzenia Jerozolimy do cesarza Konstantyna (lata 70–312) [w:] H. Shanks (red.), Chrześcijaństwo a judaizm rabiniczny.
Historia początków oraz wczesnego rozwoju, tłum. W. Chrostowski, Vocatio, Warszawa.
Baron A., Pietras H. (oprac.) (2009), Canones Patrum Graecorum. Synodi et Collectiones Legum, Vol. III, Officina editoria, WAM, Kraków.
Bloch M. (1998), Królowie Cudotwórcy. Studium na temat nadprzyrodzonego charakteru przypisywanego władzy królewskiej zwłaszcza we Francji i w Anglii, tłum.
J.M. Kłoczowski, Bellona, Warszawa.
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 28
31.01.2014 12:42
A. Szarszewski, Christus Medicus
29
Bonnard P.E., Grelot P. (1994), Mesjasz [w:] X. Leon-Dufour (red.), Słownik teologii
biblijnej, tłum. K. Romaniuk, Pallotinum, Poznań.
Ceran W. (1993), Jan Chryzostom o leczeniu i lekarzach, „Acta Universitatis Lodzensis. Folia Historica”, 48.
Grzegorz z Nyssy (2006), O stworzeniu człowieka, „Źródła Myśli Teologicznej”, 26,
tłum. M. Przyszychowska, WAM, Kraków.
Herzog M. (1994) Christus medicus, apothecarius, samaritanus, balneator, Motive
einer „medizinisch-pharmazeutischen Soterologie”, „Geist und Leben, Zeitschrift
für christliche Spiritualität”, 67.
Kenner C.S. (2010), Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu, tłum.
Z. Kościuk, Vocatio, Warszawa.
Kozyra J. (2005), Nowa nauka Jezusa – καιυη διδαχη – w Ewangeliach synoptycznych,
„Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne”, 38(1).
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. V, Pallotium, Poznań 2003.
Poterfield A. (2005), Healing in the History of Christianity, Oxford University Press,
New York.
Rosik M. (2005), Uzdrowienie trędowatego (Mk 1, 40–45) na tle tradycji judaistycznej,
„Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne”, 38(1).
Seńko W. (2001), Jak rozumieć filozofię średniowieczną, ANTYK, Kęty.
Starowieyski M. (red.) (2003), Apokryfy Nowego Testamentu. Ewangelie Apokryficzne.
Fragmenty. Narodzenie i Dzieciństwo Maryi i Jezusa, cz. 1, WAM, Kraków.
Stern D.H. (2008), Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Vocatio, Warszawa.
Szarszewski A. (2013), Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza – ideał a codzienność, „Forum Medycyny Rodzinnej”, 7(2).
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 29
31.01.2014 12:42
Nota o autorach
Krystyna Basińska – dr n. med., Zakład Etyki, Gdański Uniwersytet Medyczny
Małgorzata Drozd-Garbacewicz – mgr socjologii, doktorantka na Wydziale
Nauk o Zdrowiu, Gdański Uniwersytet Medyczny
Małgorzata Durbas – dr n. hum., Zakład Historii Nowożytnej, Akademia Jana
Długosza w Częstochowie
Tadeusz Dyk – dr n. hum., Zakład Nauk Humanistycznych w Medycynie, Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie
Bohdan Dziemidok – prof. dr hab. n. hum., Instytut Kulturoznawstwa, Szkoła
Wyższa Psychologii Społecznej w Warszawie
Janusz Erenc – dr hab., prof. UG, Instytut Filozofii i Socjologii, Uniwersytet
Gdański
Włodzimierz Galewicz – prof. dr hab. n. hum., Instytut Filozofii, Uniwersytet
Jagielloński
Jacek Halasz – dr n. med., Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych, Gdański Uniwersytet Medyczny
Marcin Kolwitz – dr n. med., Zakład Nauk Humanistycznych w Medycynie,
Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie
Seweryna Konieczna – dr n. med., Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych, Gdański Uniwersytet Medyczny
Jerzy Kopania – prof. dr hab. n. hum., Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku, Akademia Teatralna w Warszawie
Romuald Krajewski – dr hab. n. med., prof. Centrum Onkologii w Warszawie,
wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej
Waldemar Kwiatkowski – dr n. hum., Zakład Bioetyki, Uniwersytet Medyczny
w Łodzi
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 371
31.01.2014 12:42
372
Nota o autorach
Marcin Leźnicki – dr n. hum., Zakład Filozofii Moralnej i Bioetyki, Instytut
Filozofii, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Paweł Łuków – dr hab. n. hum., prof. nadzw., Zakład Etyki, Instytut Filozofii,
Uniwersytet Warszawski; Zakład Bioetyki i Humanistycznych Podstaw Medycyny, Warszawski Uniwersytet Medyczny
Agnieszka Niemirycz-Makurat – lekarz medycyny, Uniwersyteckie Centrum
Kliniczne w Gdańsku
Maria Nowacka – prof. dr hab. n. hum., Katedra Bioetyki i Antropologii Filozoficznej, Uniwersytet w Białymstoku
Marek Olejniczak – dr n. hum., Zakład Etyki, Gdański Uniwersytet Medyczny
Piotr Paluchowski – dr n. hum., Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych,
Gdański Uniwersytet Medyczny
Anna Paprocka-Lipińska – dr n. med., Zakład Etyki, Gdański Uniwersytet Medyczny
Stefan Raszeja – prof. dr. hab. med., dr h.c. UMK w Toruniu, Katedra Medycyny
Sądowej, Gdański Uniwersytet Medyczny
Joanna Różyńska – dr n. hum., Zakład Bioetyki i Problemów Społecznych Medycyny, Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
Janina Suchorzewska – dr hab. med., prof. nadzw., Zakład Etyki, Gdański Uniwersytet Medyczny
Adam Szarszewski – dr hab. n. med., Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych,
Gdański Uniwersytet Medyczny
Kazimierz Szewczyk – dr hab. n. hum., prof. nadzw., Zakład Bioetyki, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
Karol Toeplitz – em. prof. zw. dr hab. n. hum.
Tadeusz Tołłoczko – prof. dr hab. med., Warszawski Uniwersytet Medyczny
Joanna Turek – dr n. hum., Zakład Bioetyki, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
Jerzy Zajadło – prof. dr hab. n. prawnych, Zakład Praw Człowieka, Uniwersytet
Gdański
HALASZ_ETYKA W MEDYCYNIE.indb 372
31.01.2014 12:42
Download