01.12.2008 Wieczorem rzadkie zjawisko na niebie Wieczorem nastąpi zakrycie Wenus przez KsięŜyc (ciemny brzeg tarczy). Jeśli tylko pogoda dopisze, to warto spróbować odnaleźć wąski sierp młodego KsięŜyca. Poprzednie takie zjawisko miało miejsce 7 października 1988 roku, a następne będzie za 36 lat, 1 kwietnia 2044. Od kilku dni moŜemy jednocześnie podziwiać świecące obok siebie dwie najjaśniejsze planety naszego nieba - Wenus i Jowisza. Około godziny po zachodzie Słońca widoczne są około 10 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem. 1 grudnia dołączy do nich jeszcze KsięŜyc, który zakryje Wenus. Jowisza i Saturna będzie dzielił dystans jedynie 2 stopni, a do Wenus zbliŜy się wąski rogalik KsięŜyca znajdującego się 4 dni po nowiu. Widowisko rozpocznie się około godziny 17 w gwiazdozbiorze Strzelca. Będzie to idealny moment do obserwacji i fotografowania dwóch najjaśniejszych planet Układu Słonecznego z naturalnym satelitą Ziemi. Najciekawsze zjawisko będzie miało miejsce po godzinie 17, gdy wszystkie trzy ciała będą znajdowały się niziutko, bo tylko około 5 stopni nad horyzontem, a jasna Wenus skryje się za ciemnym brzegiem tarczy KsięŜyca na ponad godzinę. Najszybciej, bo w okolicach godziny 17:09, zobaczą zakrycie mieszkańcy Polski północno- zachodniej, a najpóźniej południowo-wschodniej (około 17:26). Niestety z większości obszaru Polski będzie widoczne tylko zakrycie. "Szczęśliwcami" mogącymi zobaczyć odkrycie będą mieszkańcy południowo-zachodnich krańców Polski. Jest więc jeszcze czas na zmianę miejsca obserwacji. W momencie zakrycia Wenus będzie świecić z jasnością -4m. Jej średnica wyniesie 17" a faza 69%. Jasność Jowisza wyniesie -2m. Jego średnica i faza to odpowiednio: 34" i 100%. Natomiast KsięŜyc będzie miał fazę 13% i jasność ponad -10 magnitudo. Jak więc widać, czekające nas koniunkcja i zakrycie będą bardzo efektownymi zjawiskami i z całą pewnością wartymi obejrzenia. PoniewaŜ jednak dojdzie do nich tylko 5-10 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem, do udanej obserwacji niezbędny jest brak budynków i drzew zasłaniających tą część nieba. Źródło: www.onet.pl 12.12.2008 ZbliŜa się spektakularne zjawisko astronomiczne Dzisiejsza pełnia KsięŜyca ma być szczególnie spektakularna. Srebrny glob znajduje się bowiem wyjątkowo blisko Ziemi. Średnia odległość KsięŜyca od naszej planety to 385 tysięcy kilometrów, poniewaŜ jednak nasz naturalny satelita porusza się po orbicie eliptycznej, dystans ten się zmienia. Dziś KsięŜyc okrąŜa Ziemię w odległości o 30 tysięcy kilometrów mniejszej niŜ zwykle. Ostatnio był tak blisko 15 lat temu. Zdaniem ekspertów z NASA, tarcza KsięŜyca będzie wydawała się o 14 procent większa i o 30 procent jaśniejsza. Nie wszyscy obserwatorzy w Polsce będą jednak mogli zaobserwować to zjawisko gołym okiem ze względu na chmury: we wschodnich i centralnych rejonach kraju noc ma być pogodna, ale na zachodzie zachmurzenie będzie duŜe. Źródło: www.onet.pl 16.12.2008 Planetoidy zagraŜają Ziemi Na liście planetoid potencjalnie zagraŜających Ziemi znajduje się juŜ ponad 1000 obiektów - informuje NASA. Planetoidy potencjalnie zagraŜające Ziemi (Potentially Hazardous Asteroids - PHAs) to obiekty o średnicy przynajmniej 100 metrów, które mogą zbliŜać się do naszej planety na odległość mniejszą niŜ 0.05 jednostki astronomicznej czyli mniej niŜ 7.5 miliona kilometrów. Jak dotychczas liczba PHA sięgała grubych kilkuset sztuk. Od grudnia będziemy jednak liczyli je jednak juŜ w tysiącach, bowiem wtedy liczebność tego typu obiektów, o dobrze poznanych orbitach, przekroczyła 1000 sztuk. Na dzień 15 grudnia br. jest ich dokładnie 1010. Warto tutaj nadmienić, Ŝe zderzenie z obiektem o średnicy większej od 100 metrów wiąŜe się z kataklizmem o skali porównywalnej przynajmniej do Katastrofy Tunguskiej. Źródło: www.onet.pl 18.12.2008 W niedzielę początek astronomicznej zimy W niedzielę, 21 grudnia o godzinie 13:04 naszego czasu Słońce osiągnie najniŜszy punkt pod równikiem niebieskim, wstąpi w znak KozioroŜca i tym samym rozpocznie astronomiczną zimę. Orbita okołosłoneczna Ziemi wyznacza w przestrzeni płaszczyznę, którą astronomowie nazywają ekliptyką. Ekliptyka ta zrzutowana na rozgwieŜdŜone niebo przecina 13 gwiazdozbiorów: 12 dobrze znanych gwiazdozbiorów zodiakalnych i konstelację WęŜownika. W tych właśnie trzynastu gwiazdozbiorach moŜemy obserwować Słońce na przestrzeni całego roku. Gdyby oś obrotu naszej planety była nachylona pod kątem 90 stopni do ekliptyki nie mielibyśmy pór roku. Na kaŜdej szerokości geograficznej dzień trwałby zawsze tyle samo czasu, a Słońce zawsze górowało na jednej i określonej wysokości. Taka sytuacja panuje na przykład na Merkurym. Na szczęście oś obrotu Ziemi tworzy kąt 66.5 stopnia z ekliptyką, dzięki czemu na naszej planecie występują zmiany pór roku spowodowane róŜną długością dnia. Ze względu na nachylenie osi obrotu Ziemi do ekliptyki, ekliptyka tworzy kąt 23.5 stopnia z równikiem niebieskim (czyli rzutem równika ziemskiego na sferę niebieską). Słońce moŜe więc znajdować się od 23.5 stopnia pod równikiem niebieskim do 23.5 stopnia nad nim. W pierwszym przypadku, na półkuli północnej, nasza dzienna gwiazda przebywa bardzo krótko nad horyzontem, a my nazywamy ten dzień przesileniem zimowym lub początkiem astronomicznej zimy. Pół roku później mamy do czynienia z drugim przypadkiem. Występuje przesilenie letnie, Słońce najdłuŜej przebywa nad horyzontem rozpoczynając tym samym astronomiczne lato. W tym roku najniŜej pod równikiem Słońce znajdzie się dnia 21 grudnia o godzinie 13:04. Nasza dzienna gwiazda wstąpi wtedy w znak KozioroŜca i rozpocznie tym samym astronomiczną zimę. Tego dnia w Warszawie Słońce wzniesie się maksymalnie tylko niespełna 15 stopni nad horyzont, a dzień będzie trwał zaledwie 7 godzin i 42 minuty. Źródło: www.onet.pl 26.12.2008 Rosja rozmieściła satelity na orbicie Rosja pomyślnie umieściła na orbicie wokółziemskiej trzy kolejne satelity kosmicznego systemu nawigacyjnego GŁONASS - podały rosyjskie władze wojskowe. Jak poinformował cytowany przez agencję ITAR-TASS rzecznik dowództwa rosyjskich wojsk kosmicznych, podpułkownik Aleksiej Zołotuchin, rakieta nośna "Proton-M" z trzema satelitami "Głonass- M" wystartowała z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie o godzinie 11.43 czasu polskiego. W trzy i pół godziny później wszystkie trzy aparaty osiągnęły zaplanowaną orbitę. GŁONASS (skrót rosyjskiej nazwy Globalny Nawigacyjny System Satelitarny) miał uniezaleŜnić Związek Radziecki od amerykańskiego systemu nawigacji satelitarnej GPS. Pierwsze satelity "Głonass" znalazły się w kosmosie w 1982 roku, a do roku 1991 ich łączna liczba wzrosła do 48, w tym 12 stale funkcjonujących - co dawało moŜliwość ograniczonego korzystania z całego systemu. Po rozpadzie ZSRR GŁONASS przejęła Rosja, a jej prezydent Borys Jelcyn ogłosił w 1993 roku, iŜ system nadaje się juŜ do operacyjnego wykorzystania. Jednak kłopoty finansowe sprawiły, Ŝe liczba działających satelitów spadła w 2002 roku do ośmiu, czyniąc system praktycznie bezuŜytecznym. By temu zaradzić, władze Rosji utworzyły specjalny fundusz z zamiarem doprowadzenia GŁONASS do roku 2011 do kompletnego stanu 24 działających satelitów i tym samym moŜliwości korzystania z niego na całym obszarze kuli ziemskiej. Od września bieŜącego roku na orbicie znajduje się łącznie 19 satelitów systemu, w tym 14 sprawnych - a czwartkowy start zwiększył ich liczbę o trzy. Źródło: www.onet.pl