Zdrowie dzieci- otyłość Czy za nadwagę dzieci odpowiadają mamy? To zbyt duże uproszczenie, chociaż od pierwszych lat życia do końca przedszkola wpływ rodziców na odżywianie dziecka jest rzeczywiście największy. To nawyki wyniesione z domu-m.in. stosunek do jedzenia słodyczy-kształtują dziecko. Chcę być taki, jak wy... Ostatnie badania wykazały, że na zdrowe odżywianie dziecka wpływa w znacznym stopniu wspólne spożywanie posiłków w rodzinie. Wynika z nich, że dzieci, które takich posiłków nie spożywają, odżywiają się gorzej. Z prostej przyczyny- rodzice dbający o to, by wspólnie jeść posiłki, z reguły większą wagę przywiązują do zdrowego żywienia w ogóle. A gdy dziecko idzie do szkoły... .....to trochę wymyka się spod kontroli. Zaczyna się wtedy mniej aktywny okres w życiu- siedzenie w ławce na lekcjach, zwolnienia z WF-u, wysiadywanie przed telewizorem czy komputerem. Nie można też zapomnieć o wpływie reklam. Nie tylko słodycze..... W szkole rodzice mają coraz mniejszą kontrolę nad żywieniem dziecka. Uczniowie mają tu łatwiejszy dostęp do automatów ze słodyczami na szkolnych korytarzach, do sklepiku, gdzie kupują co chcą, zamiast kanapki z domu. Otyłych dzieci jest coraz więcej Grupą najbardziej otyłych dzieci są jedynacy, najczęściej chłopcy. Tuczeni bez opamiętania- przeważnie przez matki albo babcie, bo to one w domu gotują. Bierze się to stąd, że nadal silny jest stereotyp: grube dziecko to dziecko dobrze odżywione. To nie zawsze jest wina matek... ...one po prostu chcą, żeby ich dzieci były zadowolone. Odżywiają więc dzieci tym, co dla nich najsmaczniejsze i najlepsze, czyli tym, czego dziecko żąda. A dziecko żąda chipsów, lodów, coli, pizzy.... „Najsmaczniejsze i najlepsze to jedzenie reklamowane w telewizji” Dziecko wymusza na rodzicach gastronomiczne wybory. I jeżeli oni próbują się im przeciwstawić, jest pat, bo jak wynika z amerykańskich badań, reklama ma na dzieci silniejszy wpływ niż rodzice. Jeszcze moment a przez kanapkę przestaniemy rozumieć chleb z masłem, sałatą i serem a zaczniemy utożsamiać z miękkim, słodkim batonikiem. 20 lat temu nie było takiego wyboru przekąsek, tylu słodkich napojów, jakie dziś dostępne są w każdym kiosku. W tej chwili w 0,5 l słodkim napoju jest ok. 50 g cukru, czyli 10 łyżeczek w półlitrowym napoju. Napoje sprzed lat-kompot, czy nawet słodka herbata, nigdy tak słodkie nie były. To także kwestia porcji. Kiedyś wypijało się szklankę, czy maksymalnie 0,33l, teraz najpopularniejszą butelką jest półlitrowa, którą z reguły wypija się całą. Jak racjonalnie „zarządzać słodyczami”? Na pewno nie wolno nagradzać dzieci słodyczami. Wpajamy im w ten sposób przekonanie, że zwykłe jedzenie to katorga. Takie podejście może doprowadzić do sytuacji, gdy dorosły człowiek będzie łagodził swoje stresy i problemy zajadaniem słodkości. „Słodyczowe dni” Poszczenie i jedzenie tylko w wyznaczone dni, też nie jest dobrym rozwiązaniem. Może nieść z sobą niebezpieczeństwo, że wygłodniałe po całym tygodniu dziecko będzie rzucać się na słodkości i nadrabiać niedostatki cukru w sposób niekontrolowany. Posiłki nie powinny być ograniczone zakazami, które w weekend nagle znikają i wypierają zdrowe posiłki. Umiar, równowaga, również w jedzeniu Najlepsze jest całodzienne żywienie w odpowiednich proporcjach. Niech deserycodziennie lub co drugi dzień- też będą jego częścią. Mogą to być np. świeże lub suszone owoce (rodzynki, żurawina, śliwki) czy przekąski z orzechami. Owoce też są słodkie, a jednocześnie zdrowe. Z badań wnika, że polskie dzieci będą niedługo tak otyłe jak amerykańskie... To już się dzieje Nadwaga i otyłość dotyczą łącznie 20 proc. dzieci i młodzieży. Praktycznie co piąte dziecko w niektórych środowiskach, szczególnie dużych miastach, jest otyłe. Z tym że w USA mówi się „Bieda jest gruba”. Chodzi o to, że ubogie rodziny spożywają tanią, wysoko przetworzoną żywność. W Polsce jest inaczej- u nas otyłość występuje szczególnie u chłopców w zamożnych rodzinach. Cukier-tani i łatwo dostępny „narkotyk” Cukier to puste kalorie. Do prawidłowego funkcjonowania wystarczy nam zaledwie 7-10 g cukru dziennie, czyli zaledwie 2 małe łyżeczki. To jest ilość, którą z łatwością dostarczamy w pożywieniu, jedząc owoce i warzywa. Niestety, zwykle przekraczamy zalecane dzienne spożycie, bo cukier nie tyle krzepi co...uzależnia. Pobudza produkcję serotoniny w mózgu, a to poprawia nasz nastrój. Spożycie cukru w Polsce i Europie W Polsce spożycie cukru wynosi ok. 42 kg na osobę w ciągu roku- jest to więcej niż średnia europejska. W Unii Europejskiej składnik jest znacznie niższy, np.w Grecji to 29,9 kg, w Niemczech 35,8, a 36,4 kg we Francji. Słodki smak jest jednym z pierwszych, jakie rozpoznajemy i lubimy od wczesnego dzieciństwa. I niestety, dlatego zjadamy go tak dużo. Jak cukier psuje nasz organizm Poziom cukru jest dla naszych ciał wskazówką tego, ile zjedliśmy. Gwałtowne wahania poziomu glukozy, a co za tym idzie, insuliny, źle wpływają na nasz układ krążenia i rozregulowują mechanizm głodu i sytości. Opychanie się cukrem doprowadzi do zmniejszenia wrażliwości komórek na insulinę, czyli do cukrzycy typu 2. Kiedyś nazywano ją cukrzycą wieku podeszłego, bo potrzeba było lat przejadania się, żeby się jej dorobić. Dziś cierpią na nią już małe dzieci. Dzieci nie lubią się męczyć Tylko 30 proc. dzieci bierze udział w pozaszkolnych zajęciach sportowych. Największa liczba zwolnień z WF-u jest z inicjatywy rodziców- dziecko po prostu nie chce ćwiczyć. Co może zrobić szkoła? Instytut Żywności i Żywienia we współpracy ze Szwajcarami prowadzi program walki z nadwagą i otyłością. Jedno z zadań skierowane jest do szkół i przedszkoli. Polega ono na motywowaniu tych placówek do działań na rzecz prawidłowego żywienia i aktywności fizycznej. Likwidacja automatów, zmiany w szkolnych sklepikach Jeżeli szkoła lub przedszkole wprowadzi prozdrowotne sklepiki, wdroży zasady zdrowego odżywiania, podejmie działania aktywizujące dzieci w tym zakresie-nie tylko pogadanki, ale też zajęcia kulinarne- dostanie certyfikat instytucji przyjaznej zdrowemu żywieniu i aktywności fizycznej Instytutu Żywności i Żywienia pod patronatem MEN. Nasza szkoła... ...bierze udział w ogólnopolskiej akcji „Szklanka mleka” oraz „Owoce i warzywa szkole”. Zachęcamy też dzieci do codziennego spożywania owoców i warzyw, zamiast batoników i chipsów. Co mogą zrobić rodzice? Rodzice przede wszystkim powinni wspierać nauczycieli w ich działaniach i dostosować się do zasad w szkole, jeśli takie obowiązują, dotyczące zdrowego żywienia dziecka. Nie ma nic gorszego od kupowania dziecku i jedzenia słodyczy i chipsów „po kryjomu”. Jak ma się wtedy czuć dziecko? Jakie wzory zachowań od nas przejmuje? Ponadto –większa kontrola i dobry przykład – to jest to, co może dać rodzic, a co nic nie kosztuje. Dzieci chcą być zdrowe Dzieci mają coraz większą świadomość. Coraz chętniej przystają na nowe pomysły, nowe rozwiązania, jeśli wiedzą, że to wszystko dla ich dobra. Potrzebują tylko dobrych wzorów, przykładów, wsparcia ze strony dorosłych. Nie mogą, nie powinni jeszcze sami decydować o sobie, a tak często jest, gdy dajemy im wybórrower czy McDonald? Basen czy pizza? Sami wybiorą to, co mniej męczy a bardziej cieszy. Z naszą pomocą dokonają innych wyborów. „Według lekarzy jedynym sposobem utrzymania zdrowia jest jedzenie tego, na co się nie ma chęci, picie tego, czego się nie lubi i robienie tego, czego by się wolało nie robić.” ~Mark Twain~ Korzystałam z wywiadu z dr Katarzyną Wolnicką z Instytutu Żywności i Żywienia z „Wysokich obcasów” nr 2/709, 2013r IWONA GIERNATOWSKA