Dziecko w świecie medialnym – zagrożenia. W wyniku rozwoju mass mediów współczesny młody człowiek bombardowany jest przeróżnymi informacjami i wartościami z różnych kręgów kulturowych, religijnych i cywilizacyjnych świata. Nie zawsze są one zgodne. Można powiedzieć, że przerost wiedzy skazał współczesnego człowieka na skok w wzburzony ocean wartości i jedyny spór, który warto toczyć to spór o człowieka. Środki masowego przekazu stają się coraz potężniejszymi instytucjami wychowawczymi, oddziałującymi na postawy dzieci znacznie silniej niż wzory i modele przekazywane w tradycyjny sposób przez rodziców, wychowawców w przedszkolach, nauczycieli w szkołach. Ciekawa i atrakcyjna forma przekazu treści za pomocą technicznych środków powoduje, że proces przyjmowania wiadomości jest przyjemny, dokonuje się najczęściej okazjonalnie i mimowolnie. Ważne jest jednak, co przekazuje się za pomocą techniki. Rzeczywistość techniczno-medialna jest dla dziecka bardzo atrakcyjna, ale też i zaborcza. Potrafi zawładnąć czasem, zdezorganizować życie, podporządkować sobie inne czynności, ale także rozbudzić pragnienia, chęć posiadania, pozostawiając na uboczu wartości ludzkiego trudu i poświęcenia. Niebezpieczeństwa tego rodzaju szczególnie dotyczą dzieci, które nie potrafią samodzielnie panować nad światem techniki, wybierać, wartościować i oceniać przekazywanych im informacji. Różnie formułowane zarzuty pod adresem środków masowego przekazu w skali globalnej można ująć najkrócej w trzech punktach: 1. Prezentowanie rzeczywistości w krzywym zwierciadle – kreowanie fałszywej rzeczywistości, wyolbrzymianie obrazu patologii społecznej, nadmierne eksponowanie scen gwałtu, przemocy i seksualizmu, przy jedoczesnym braku gruntownej analizy społecznej sytuacji i przekonywujących przykładów zapobiegania zjawiskom negatywnym. 2. Upowszechnianie i utrwalenie konsumpcyjnego stylu życia w wyniku prymatu w treściach wartości materialnych, zawężenie pojęcia sukcesu głównie do sfery zamożności, rozrywki. 3. Pogłębiający się proces dekulturyzacji jako wynik procesu globalizacji odbioru treści i obniżenie poziomu artystycznego poprzez dominację standardów kultury popularnej. Najbardziej niepokojące jest kreowanie fałszywej rzeczywistości. Za szczególnie szkodliwe wychowawczo uznawane są sceny przemocy i okrucieństwa, które niepokoiły pedagogów od bardzo dawna. Protest przeciwko nim w wielu krajach zdaje się wskazywać na renesans teorii uczenia się z ekranu. Wszelkie jednak zabiegi zmierzające do ograniczenia takich scen i wyeliminowania treści aspołecznych przez wprowadzenie swoistej cenzury moralnej nie przynoszą pozytywnych rezultatów. Dzisiejsze społeczeństwo owładnięte ideą przekazu informacji jest narażone na niebezpieczeństwo manipulacji i sterowania. Rzeczywistość już nie tylko społeczna, ale i globalna coraz bardziej uzależniona jest od mass mediów. Niesie to ze sobą pewne zagrożenia tkwiące w nastawieniu konsumpcyjnym, pewnej bezkrytyczności w przyjmowaniu tego, co przynoszą media, a szczególnie radio, telewizja, prasa i Internet. Rzeczywistość społeczna zaczyna kształtować się na modłę tej, która jest ukazywana w mass mediach. Do społecznej świadomości zaczynają przenikać treści negatywne. Czasem intencje autora informacji są odmienne od intencji komunikowania masowego, będącego pod wpływem właściciela medium lub grupy nacisku, może nią być także społeczeństwo. Media często zabierają odbiorcom czas, który mogliby przeznaczyć na sprawy rodzinne, wypoczynek, relaks lub korzystanie z innych form kontaktu z kulturą. Telewizja i inne media cieszą się wśród dzieci i ich rodziców ogromną popularnością, poświęca się im codziennie znaczną ilość czasu, co nie pozostaje bez określonych skutków dla życia rodziny i jej członków. Telewizja niewłaściwie „używana” przez członków rodziny może stwarzać poważne zagrożenia dla jej funkcjonowania, dla procesu wychowania dziecka w rodzinie. Telewizja i inne media (TV satelitarna, kablowa, wideo) mogą: • dezorganizować dzień, • dezorganizować rodzinę, • zastępować rodziców w pełnieniu przez nich funkcji opiekuńczo-wychowawczych. Nieracjonalny zakres kontaktów członków rodziny z mediami, a więc codzienny, wielogodzinny, bierny odbiór programów telewizji krajowej, satelitarnej, kablowej, kaset wideo prowadzi do zakłócenia struktury czasu czynności dnia, wywołuje ograniczenie lub redukcję czasu na czynności biologiczno-higieniczne (np. sen nocny), obowiązkowe (nauka szkolna, praca zawodowa, na rzecz domu itp.), czasu wolnego. Groźne z punktu widzenia wychowawczego są sygnały mówiące o tym, że nieracjonalne korzystanie z telewizji i innych mediów ogranicza czas na rozmowy rodzinne, bezpośrednie kontakty rodziców z dziećmi, wspólne spacery, wyjazdy, zajęcia i zabawy sportowe. Badania prowadzone w Polsce i na świecie wykazują, że telewizja i inne nowe media posiadają siłę podporządkowania sobie struktury budżetu czynności dnia, wprowadzając trwałe zmiany w jego organizacji poprzez m. in. redukcję czasu lub wyeliminowanie takich czynności, jak: nauka szkolna w domu, kontakty z rówieśnikami, czytelnictwo książek, czasopism, słuchanie audycji radiowych, chodzenie do kina, teatru, co prowadzić może do zubożenia czasu wolnego przez członków rodziny. Koncentrowanie się rodziny wyłącznie na telewizji powoduje zubożenie życia duchowego rodziny, osłabienie więzi emocjonalnej, ma niekorzystny wpływ na atmosferę wychowawczą. Przedkładanie oglądania telewizji nad inne formy wykorzystania czasu wolnego może w konsekwencji prowadzić do minimalizacji zajęć o charakterze kreatywnym, sportowo – turystycznym , do ograniczenia uczestnictwa w kulturze, w spotkaniach towarzyskich, spowodować izolację od innych grup społecznych. Wskaźnikiem określającym dezintegrację rodziny, wywołaną niewłaściwym korzystaniem przez domowników z telewizji i innych mediów, jest brak lub zanikanie więzi psychicznej między nimi. Oznacza to, że nie przejawiają oni chęci wspólnego np. oglądania programów telewizyjnych, nie łączą ich zainteresowania określoną tematyką, motywy odbioru. Członkowie rodziny nie porozumiewają się między sobą: słowem, mimiką, gestem w czasie emisji programu i nie rozmawiają po jego obejrzeniu. Dzieci w tych rodzinach najczęściej posługują się pilotem bez żadnych ograniczeń, pozostawione bez kontroli i opieki ze strony dorosłych. Niezgodność poglądów między członkami rodziny dotyczących tematyki, czasu emisji programu bywa przyczyną licznych nieporozumień. Poza tym stosowanie przez rodziców niewłaściwych kryteriów oceny programów telewizyjnych, narzucanie dzieciom określonych pozycji programowych, brak konsekwencji i jednomyślności między rodzicami, jeśli chodzi o korzystanie przez dzieci z telewizji, prowadzić może w konsekwencji do dezintegracji rodziny. Nieracjonalne korzystanie z telewizji i innych mediów w rodzinie może zakłócić i utrudnić wychowanie dziecka na skutek przejęcia przez media wielu funkcji opiekuńczowychowawczych. Pełnią one rolę tzw. „elektronicznej” niańki w opiece nad dzieckiem, zastępują rodziców w przekazywaniu wiedzy o świecie, w opowiadaniu historyjek, bajek, w czytaniu książek, w rozmawianiu z nim na różne tematy, zastępują spędzanie czasu wolnego poza domem. W wielu rodzinach obserwuje się wyraźną tendencję do przedkładania oglądania telewizji nad kontakt z dzieckiem. Konsekwencje takiego postępowania rodziców mogą okazać się niebezpieczne dla przyszłych kontaktów interpersonalnych, emocjonalnych między członkami rodziny. Zagrożenia, jakie wywołuje telewizja i inne media, są przede wszystkim skutkiem określonych zachowań członków rodziny związanych z korzystaniem z mediów. Nieprawidłowy zakres kontaktów dziecka z telewizją przejawiający się m.in. w przeznaczaniu jej bardzo dużo czasu każdego dnia, w oglądaniu programów w późnych porach, wieczorem, w nocy, w preferowaniu programów dla dorosłych, obfitujących w sceny przemocy, prowadzić może, jak wykazują badania w Polsce i zagranicą do bardzo niebezpiecznych i groźnych dla prawidłowego rozwoju dziecka skutków. Przejawiają się one w nieprawidłowym rozwoju fizycznym dziecka, w zakłóceniu i niekorzystnych zmianach w sferze poznawczej, emocjonalnej i motywacyjnej osobowości dziecka. Codzienny wielogodzinny kontakt dzieci z telewizją, magnetowidem, komputerem budzi niepokój głównie lekarzy: okulistów, neurologów, ortopedów. Zauważają oni związek jaki zachodzi pomiędzy występującymi chorobami u dzieci (wzroku, układu kostnego, nerwowego, alergie) a nieracjonalnym korzystaniem przez nich z mass mediów. Możliwość oglądania przez dzieci programów nie tylko telewizji krajowej, ale również satelitarnej, kablowej, kaset video, spędzanie czasu przy grach komputerowych, spowodowało, że szklany ekran telewizyjny zaczął pełnić szereg nowych funkcji, nie tylko odbioru, ale także nagrywania, przechowywania, odtwarzania, tworzenia nowych programów. Nic więc dziwnego, że coraz więcej czasu każdego dnia poświęcają dzieci tym czynnościom. Czas spędzany przed ekranem przez małych odbiorców – jak wskazują liczne badania przeprowadzone na świecie, nie wykazuje tendencji spadkowej, lecz odwrotnie, wzrasta. Inny obszar zagrożeń i destrukcji dotyczy poznawczej sfery osobowości dziecka. Coraz więcej bodźców płynących ze szklanego ekranu bombarduje małego odbiorcę, wywołując niekorzystne zmiany w jego psychice. Lawina docierających informacji do dziecka sprawia, że często nie potrafi ono rozróżnić co jest ważne a co drugorzędne, co jest fikcją a co rzeczywistością. Zdarza się, że percepcja obrazów odbieranych przez małych odbiorców jest płytka, pobieżna, co prowadzić może do kształtowania „wygodnej” postawy w odbiorze, nie wymagającej wysiłku intelektualnego. Dlatego, jeżeli programy nie zawierają specjalnych treści pobudzających aktywność można sądzić, że elektroniczne media sprzyjają bierności i lenistwu intelektualnemu. Zwraca się również uwagę na pewne charakterystyczne cechy myślenia, słownictwa, jakie kształtowane są pod wpływem częstego wielogodzinnego kontaktu z mass mediami. Myślenie dziecka przebiega najczęściej wtedy poprzez skojarzenia szybkie, podawane im w gotowej postaci. Rozleniwione intelektualnie w ten sposób dziecko odzwyczaja się od potrzeby koncentracji uwagi, samodzielności myślenia, refleksji nad treścią przekazów. Przemoc i agresja, coraz bardziej zauważalne w naszym życiu społecznym, wypełniają również telewizyjne ekrany. Serwisy informacyjne każdego dnia przynoszą wciąż nowe wiadomości o gwałtach i zbrodniach, w których uczestniczą coraz młodsi przestępcy. W ocenie wielu specjalistów wiedza o istnieniu przemocy w społeczeństwie jest elementem wiedzy o rzeczywistości, ale nadreprezentacja przemocy w telewizji powoduje wypaczenie tej wiedzy. Badania tego problemu wykazały, że dzieci naśladują zachowania agresywne oglądane w filmach, rozwijają je i uogólniają na inne sytuacje, a wpływ ten jest trwały. Literatura światowa, oparta na licznych eksperymentach, dowiodła, że telewizja ma znaczny wpływ na kształtowanie postawy agresywnej. Oddziaływanie telewizyjnych scen przemocy i destrukcji jest tym silniejsze, im bardziej programy są nasycone obrazami przemocy. Niebezpieczne dla rozwoju dziecka jest przekazywanie na planach bliskich scen walki za pomocą noży, szabli, atak dzikich zwierząt, masakry wojenne, krwawe bójki. Mogą wywołać one u dzieci stany lękowe, uczucia strachu, przerażenia, lęki nocne, koszmary senne, obawę przed agresją ze strony innych osób, bóle głowy, brak apetytu, bezsenność. Silne pobudzenie emocjonalne występuje przez pewien okres czasu oglądania scen grozy, przemocy, jednak na skutek ciągłego, wielokrotnego oglądania przez to dziecko tych scen następuje zobojętnienie, brak reakcji. Prowadzone badania pokazały, że dzieci oglądające filmy o treści agresywnej reagowały mniej emocjonalnie niż dzieci oglądające filmy o innych treściach. Adam Krzemiński ustalił listę pięciu aspektów „przemocy medialnej”: 1. Coraz więcej dzieci ma swój telewizor i wideo, co przekreśla w praktyce wszelkie ustawy o ochronie młodzieży. Nie ma takiego filmu, którego dzieci nie mogłyby obejrzeć na kasecie, w dodatku kasety są nieograniczonymi multiplikatorami, jedną kasetę może obejrzeć cała grupa dzieci, cofać i oglądać poszczególne fragmenty w zwolnionym tempie; 2. Oddziaływanie przemocy, seksu i horroru jest spotęgowane coraz bardziej doskonałą charakteryzacją i wyrafinowaną techniką trikową, która umożliwia pokazywanie ćwiartowania, palenia i rozrywania żywych ludzi, wypływania wnętrzności; 3. „Liberalizacja” telewizji poprzez prywatyzację i udostępnienie jej „przemysłowi przemocy” stworzyła nowe pola konkurencji rynkowej; 4. Uprymitywnienie oraz upowszechnienie przemocy w masowej produkcji kaset. Scenarzyści i reżyserzy nie starają się nawet związać jakiejś akcji, zadowalają się zestawieniem kolejnych scen tortur, napadów, przemocy, które rozgrywają się wszędzie, w autobusie, w szkole, na ulicy, pokazując widzowi, że i jego w każdej chwili może to spotkać; 5. „Przemysł przemocy” przerzucił się w ostatnich latach na gry komputerowe i telewizyjne, nie przejawiając żadnych skrupułów w prezentacji najbardziej brutalnych aktów barbarzyństwa. W grach komputerowych powszechnie używanych przez młodzież głównie się zabija. Śmierć w grze nie boli i nie pociąga żadnych konsekwencji. Odwrotnie – zabijając przeciwników można zyskać „nowe życie”, by móc grać dalej, i zabijać. W grach komputerowych nie istnieją żadne kary za zabijanie, tylko premie. W filmach telewizyjnych lub filmach wideo też się zabija. I tu nie pociąga to za sobą bólu, przerażenia ani wyrzutów sumienia. Śmierć uważana jest za największą atrakcję. Gdy jej w filmie brak, telewidzowie narzekają: nuda, nic się nie dzieje. Śmierć nie ma tutaj charakteru ostatecznego. Zabici bohaterowie ożywają dzięki klonowaniu elementów łańcucha DNA, gdy tak zdecydują scenarzyści. Śmierć medialna wsączyła w naszą podświadomość poczucie swej relatywności, odwracalności, bezbolesności. Może dlatego straciła swą naturalną grozę, stała się łatwa i widowiskowo atrakcyjna, zyskała nawet wymiar przygodowy. Młodzi miłośnicy filmów i komputerów nie mają wyraźnej hierarchii emocjonalnej, a tym bardziej wyznaczonych w psychice granic, poza które nie można się posunąć. Muszą polegać na swoim instynkcie i wrodzonej umiejętności rozróżniania dobra i zła. Jeżeli jednak instynkt nie zadziała lub na skutek osobistych lub rodzinnych ułomności został wykrzywiony, nic ich nie chroni przed popełnieniem przestępstwa, a nawet zbrodni. To może być jednym z powodów obserwowanej agresji na ulicy, na meczach piłkarskich i w szkołach. • Przemoc od początku powstania telewizji jest przedmiotem szerokich zainteresowań badaczy, podejmujących próbę wyjaśnienia przyczyn, mechanizmów oddziaływania na odbiorcę scen grozy i okrucieństwa. Najbardziej znane są dwa stanowiska. Pierwsze mówiące, że przemoc telewizyjna powstaje w ścisłym związku z agresją u dziecka, odwołuje się do psychologicznej teorii uczenia się z ekranu, drugie nie dostrzega tego rodzaju związków i przyjmując za punkt wyjścia teorię odreagowania Freuda, upatruje w filmach o tej tematyce uwalnianie się dziecka od agresji w sposób pośredni. Fascynacja dzieci i młodzieży komputerami, telewizją i filmem wideo związana jest ściśle z zachodzącymi w kulturze i oświacie przewartościowaniami, związanymi ze zmierzchem dominacji kultury słowa na rzecz kultury obrazu. Dzieci i młodzież chętniej czytają komunikaty na monitorze komputera (lub w telegazecie) niż teksty tradycyjne w książkach. Druk to przecież medium proste, które nie powinno zostać zastąpione całkowicie przez druk elektroniczny. Rozpowszechnienie się mediów elektronicznych oznacza wzrost obcowania z rzeczywistością „zapośredniczoną”, a zmniejszenie obcowania „twarzą w twarz” z człowiekiem, przyrodą, dziełami kultury. Następnym niebezpieczeństwem, które niosą media, jest ich szybkość i zmienność. Media atakują nas nieprzerwanym strumieniem obrazów i dźwięków, są przeciwieństwem kontemplacji. Jednym z negatywnych zjawisk społecznych spowodowanych masowym wprowadzeniem do naszego życia technologii informacyjnej jest izolacja społeczna użytkownika komputera. Chodzi tutaj o lokalną izolację fizyczną użytkownika, będącego „sam na sam” z komputerem oraz izolację jego osobowości. Paradoksem jednak jest to, że odizolowany fizycznie od innych ludzi użytkownik komputera w tym samym czasie integruje się komunikacyjnie z oddalonymi od niego użytkownikami określonych technologii informatycznych – czyli pewne media komunikacyjne w intelektualnej wymianie informacji i wiedzy społecznie nas integrują, przy jednoczesnej relatywnie fizycznej i przestrzennej izolacji. Niewłaściwie eksploatowany komputer może: • ograniczać aktywność fizyczną, sprzyjać bezruchowi, a tym samym wadom postawy ciała, otyłości i zaburzeniom w pracy układów oddechowego oraz krążenia, • przyczyniać się do pogorszenia wzroku oraz innych funkcji percepcyjnych, • sprzyjać rozleniwieniu intelektualnemu i homogenizacji myślenia. Charakterystyczne dla „komputerowego stylu” pracy umysłowej jest bowiem przeskakiwanie z myśli na myśl, z informacji na informację, co z pewnością nie przyzwyczaja do smakowania myślenia i delektowania się tym aktem poznawania, dojrzewającym w radości i harmonii, • być powodem zmęczenia psychicznego, rozdrażnienia wynikającego z braku możliwości rozładowania emocji, a także ospałości i apatii związanej z wytwarzaniem się wokół komputera niekorzystnego pola magnetycznego. Obserwuje się także trudności w zasypianiu oraz ogólne wyczerpanie systemu nerwowego, • znacznie ograniczać kontakty międzyludzkie, rodzinne czy towarzyskie prowadząc do izolacji społecznej i samotności. Komputer traktowany jako substytut osoby jeszcze bardziej pogłębia patologiczny lęk przed człowiekiem. Tam, gdzie komputery przejmują rolę człowieka w zakresie podejmowania decyzji, koordynowania procesów produkcji i zarządzania, odczuwa się brak ciepłych, ludzkich kontaktów osobowych. Komputer degraduje człowieka do roli dodatku do maszyny, co wyraźnie godzi w ludzką godność i stawia pod znakiem zapytania sensowność wydatkowania ludzkich sił. Faktem jest, że komputery podbiły świat i sprzeniewierzają się swoim twórcom. Należy zwrócić uwagę, że podobnie jak atom, niektóre produkty nauki i techniki mogą się wymknąć człowiekowi z rąk. Komputery mogą powodować specyficzne uzależnienie od gier komputerowych, które psychiatrzy proponują traktować podobnie jak uzależnienie od alkoholu czy nikotyny. Uzależnione od ruchomych obrazków dzieci, które po kilkanaście godzin dziennie uderzają w klawisze komputera, charakteryzuje brak głębszych zainteresowań i samodzielności myślenia, a także wzrastanie w specyficznym klimacie rodzinnym, w którym nierzadko brakuje poszanowania pracy i rozwoju osobistego. Przekaz internetowy jest w pełni niekontrolowany. Na nasze opinie usiłują mieć wpływ osoby o różnym stopniu kompetencji, często niekompetentne, a nawet niewiarygodne w związku z dużą anonimowością. Coraz częściej w Internecie pojawiają się wzory niejednoznaczne moralnie, a nawet negatywne. Zdecydowana większość wytworów upowszechniana przez Internet nie stawia pytań o sens życia, propagując wzory konsumpcyjne, przesycone erotyzmem. Jeśli docierają one do ludzi o ustalonym światopoglądzie, nie oddziałują negatywnie. Jednak dużą grupę odbiorców Internetu stanowią ludzie młodzi, bardzo młodzi i dzieci. Propagowanie zachowań dewiacyjnych w Internecie i w grach komputerowych prowadzi do znanych negatywnych skutków w psychice młodego pokolenia. Dużym zagrożeniem ze strony mediów jest ukazywana w nich pornografia mająca negatywny wpływ na młodych odbiorców. Szeroko dostępna pornografia dociera często do przypadkowych odbiorców, którym narzuca obrazy, zanim zdołają temu zapobiec lub przeciwstawić się im. Taki narzucony kontakt z obrazami pornograficznymi lub z wyuzdanymi tekstami jest szczególnie deprawującą formą krzywdzenia dzieci i młodzieży. Można ją traktować jako formę przemocy seksualnej. Pornografia wywiera wpływ na dzieci i młodzież wykorzystując ich niewiedzę i niedojrzałość psychiczną. Kontakt z nią ma niszczący wpływ na ich psychikę, bo stawia je wobec doświadczeń przerastających ich zdolności adaptacyjne i dostarcza wzorców patologicznych zachowań . Najpoważniejszym zagrożeniem wynikającym ze stosowania mediów jest nieumiejętność właściwego posługiwania się nimi. Brak zrozumienia, że są to wspaniałe, niemniej tylko narzędzia, prowadzi do poważnych i niebezpiecznych konsekwencji. Najcięższym zarzutem stawianym mediom, jest zarzut kreowania świata wyobraźni konkurencyjnego wobec świata realnego. W konsekwencji czego, ludzie, nie zdając sobie z tego sprawy, coraz bardziej stają się mieszkańcami świata tworzonego przez media. Nie powinniśmy odsuwać się od mediów elektronicznych, ale uczyć się właściwie je wykorzystywać oraz w miarę możliwości unikać ich negatywnych wpływów. Opracowała mgr Renata Ciosek Bibliografia: • Sokołowski M.: Telewizyjny świat agresji, „Edukacja Medialna” 1998, nr 4 • Zając A.: Wychowawcze aspekty filmów animowanych emitowanych przez polskojęzyczną telewizję, [W:] Strykowski W., Zając A. (red.), Media w kulturze nauce i oświacie, Wyd. TARR SA, Tarnów 1996 • Izdebska J.: Telewizja i inne media zagrażające współczesnej rodzinie, [W:] Stryjowski W. (red.), Media a edukacja, Wyd. eMPi2, Poznań 1998 • Żywczok A.: Wizja komputeryzacji życia, „Edukacja i dialog” 1997, nr 5 • Krzemiński A.: Wszyscy stajemy się zombies, „Polityka” 1994, nr 35