Wyniki badań epidemiologicznych dotyczących chorób przyzębia W świetle ostatnio przeprowadzonych badań epidemiologicznych ośmielam się zwrócić do Państwa o zapoznanie się z ich wynikami, aby uczulić nas wszystkich na konieczność wczesnego rozpoznania i leczenia zapaleń dziąseł i przyzębia. Jak wiemy, choroby przyzębia należą do schorzeń społecznych. W związku z faktem, że mogą być one także niezależnym czynnikiem ryzyka dla chorób układu sercowo-naczyniowego (choroba wieńcowa serca, zawał mięśnia sercowego, niedokrwienny udar mózgu), porodu przedwczesnego, a także mogą mieć wpływ na skuteczność leczenia cukrzycy i zaostrzeń przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, wiedza na temat ich występowania w populacji osób dorosłych ma dużą wartość dla medycyny praktycznej. Dlatego niezwykle ważne było określenie częstości występowania i stopnia zaawansowania chorób przyzębia oraz ustalenie potrzeb leczniczych w tym zakresie zarówno w zdrowej populacji, jak i u osób po zawale mięśnia sercowego. Badania prowadzono na terenie 6 miast wojewódzkich w ośrodkach akademickich, w Białymstoku, Kielcach, Lublinie, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu. Badania epidemiologiczne przeprowadzono u 1238 dorosłych Polaków losowo wybranych w wieku 35-44 lata. Potwierdziły one, że choroby przyzębia są chorobami społecznymi. Wskazuje na to z jednej strony niewielki odsetek pacjentów bez objawów choroby (1,7% z CPI= 0), z drugiej dowodzi tego 18,5% odsetek osób z zaawansowanym zapaleniem przyzębia (CPI=4; PD>6 mm). Z danych tych wynika, że tylko 1,7% dorosłych Polaków nie wymaga działań profilaktyczno-leczniczych. 16,7% wymaga instruktażu w zakresie higieny jamy ustnej i usunięcia płytki, prawie 26,7% instruktażu higieny jamy ustnej i scalingu naddziąsłowego, ponad 35% instruktażu higieny jamy ustnej oraz scalingu poddziąsłowego, a ponad 17,5% badanych wymaga kompleksowego leczenia periodontologicznego. Nie zaobserwowano znacznych różnic w zależności od płci. Natomiast badania Perio-Kardio przeprowadzone w Kielcach, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu wskazują na jeszcze gorszą sytuację pacjentów obciążonych schorzeniami sercowonaczyniowymi. Badaniami objęto pacjentów hospitalizowanych w Oddziałach Kardiologicznych placówek akademickich w/w miast w wieku 40-65 lat (średnia wieku 55 lat), w tym 38 kobiet i 161 mężczyzn. W grupie badanej nie było osób ze zdrowym przyzębiem (CPI – 0), stwierdzono natomiast u 1,9% badanych zapalenie dziąseł (CPI – 1), obecność kamienia nazębnego u 12,2% badanych (CPI – 2), obecność kieszonek 3,5mm – 5,5 mm u 37% (CPI – 3) i obecność kieszonek powyżej 6 mm u 44% (CPI – 4). Z badań tych wynika, że wszyscy badani wymagali udzielenia instruktażu higieny jamy ustnej, a zdecydowana większość z nich zabiegu usunięcia złogów nazębnych oraz prawie połowa badanych wymaga leczenia specjalistycznego. Zatrważająca wydaje się informacja, że spośród badanych osób po zawale mięśnia sercowego – 43 osoby były bezzębne, a u pozostałych osób średnia liczba zębów wynosiła zaledwie 13,0. Wyniki tych badań wskazują na konieczność podjęcia natychmiastowych działań, które wymagają współpracy higienistek stomatologicznych, lekarza dentysty pierwszego kontaktu oraz wszystkich specjalistów periodontologów, a przede wszystkim chęci współpracy pacjentów z zespołem stomatologicznym. Nie zaobserwowano bowiem pozytywnej reakcji na zaproszenie do badań ze strony mieszkańców w/w miast. Mimo oferty leczenia w ramach NFZ, 1 na 12 osób odpowiedziała na zaproszenie pozytywnie. Obserwacje te powinny zostać przeanalizowane pod kątem przyczyn pogorszenia stanu zdrowia przyzębia Polaków w tej grupie wiekowej na przestrzeni ostatnich lat. Wydaje się konieczne wyciągnięcie odpowiednich wniosków, opracowanie działań profilaktycznych dotyczących zdrowia jamy ustnej. Działania te byłyby jednocześnie elementem profilaktyki chorób cechujących się wysoką zapadalnością i śmiertelnością, co niewątpliwie przyczyniłoby się do poprawy stanu zdrowia ogólnego. Prof. dr hab. Renata Górska Kierownik Zakładu Chorób Błony Śluzowej i Przyzębia 00-246 Warszawa, ul. Miodowa 18.