Historia polskiej atomistyki Michał Orliński, Katarzyna Skolik Katedra Energetyki Jądrowej, Wydział Energetyki i Paliw Akademia Górniczo-Hutnicza im. St. Staszica w Krakowie . Wstęp Polscy uczeni wnieśli ogromny wkład w pokojowe wykorzystanie energii atomowej nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Prekursorką nowej dziedziny badań – radiochemii została nasza słynna uczona Maria Skłodowska-Curie. Jej badania przyczyniły się również do odkrycia oraz opisania zjawiska promieniotwórczości, za co w 1903 roku otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki wraz ze swoim mężem Pierre’em Curie oraz Henri Becquerelem, stając się tym samym pierwszą kobietą, która została uhonorowana tą prestiżową nagrodą. Zaledwie osiem lat po tym wydarzeniu Maria zostaje laureatką drugiej Nagrody Nobla, którą otrzymała w dziedzinie chemii za wydzielenie czystego radu oraz uzyskanie radu w postaci krystalicznej. Nasza rodaczka jest pierwszym człowiekiem oraz jedyną kobietą, która została wyróżniona tą Nagrodą dwukrotnie. Badania naszej słynnej uczonej znacząco poszerzyły wiedzę z zakresu budowy atomu oraz przemian w nim zachodzących, które są źródłem emitowanego przez nie promieniowania. Wiedza zgromadzona przez Marię Skłodowską-Curie pośrednio przyczyniła się do odkrycia reakcji jądrowych, które w sposób kontrolowany przebiegają we wnętrzu reaktora jądrowego w elektrowniach jądrowych na całym świecie. Nim jednak ludzkość w pełni okiełznała energię drzemiącą w jądrach atomów oraz nauczyła się ją wykorzystywać w pokojowy sposób, powstała mniej przyjazna człowieczeństwu metoda jej eksploatacji. Projekt Manhattan powstał w celu konstrukcji oraz produkcji pierwszej bomby atomowej, która miała dać ogromną przewagę wojskom alianckim oraz przyspieszyć zakończenie II wojny światowej. W projekcie uczestniczyło 1400 naukowców z całego świata, w tym ogromna liczba polskich naukowców, których prace badawcze bezpośrednio przyczyniły się do budowy pierwszej broni nuklearne, jak chociażby Stanisław Ulam (słynny polski matematyk; twórca pierwszych metod numerycznych, jak np. metoda Monte Carlo, z powodzeniem wykorzystywana obecnie w fizyce jądrowej, np. do symulacji procesów zachodzących w rdzeniu funkcjonującego reaktora jądrowego), Józef Rotblat (polski fizyk i radiolog; współpracownik Jamesa Chadwicka – noblisty oraz odkrywcy neutronu; zajmował się m.in. wpływem promieniowania jonizującego na organizmy żywe), czy Stanisław Mrozowski (polski fizyk; współpracownik Ernest’a Lawrence’a – noblisty oraz wynalazcy cyklotronu). Prekursorami badań w zakresie fizyki jądrowej w powojennej Polsce byli profesorowie Andrzej Sołtan w Warszawie oraz Henryk Niewodniczański i Marian Mięsowicz w Krakowie. Zainicjowali oni również powstanie wielu ośrodków w Polsce zajmujących się badaniami w dziedzinie fizyki jądrowej. W jednej z takich placówek kontynuowano prace badawcze nad hiperfragmentami, zaobserwowanymi po raz pierwszy przez profesorów Mariana Daysza oraz Jerzego Pniewskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, przez co niemal zostali laureatami Nagrody Nobla. W 1954 roku przy Polskiej Akademii Nauk powstał warszawski Zakład Fizyki Cząstek Elementarnych, w którym to zbudowano pierwsze w Polsce akceleratory cząstek oraz detektory promieniowania jądrowego, jak również wykonano szkic projektu jądrowego reaktora badawczego o mocy 5 MW. W czerwcu 1955 roku Prezydium Rządu podjęło uchwałę powołującą Instytut Badań Jądrowych (IBJ) w Świerku, którego dyrektorem został prof. Andrzej Sołtan. Instytut powstał w wyniku odtajnienia przez USA, Wielką Brytanię i ZSSR części prac z fizyki jądrowej oraz udostępnienie swoich technologii jądrowych innym krajom. Działalność IBJ obejmowała badania z zakresu fizyki jądra atomowego oraz potencjalne możliwości wykorzystania energii jądrowej dla gospodarki kraju. W tym samym roku z inicjatywy prof. Henryka Niewodniczańskiego powstał Instytut Fizyki Jądrowej w Krakowie, który w 1988 roku został nazwany jego imieniem. Piętnaście lat po powstaniu instytutu uruchomiono w nim pierwszy cyklotron. Współtwórcą Instytutu w jego obecnym kształcie był wybitny polski fizyk, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej Marian Mięsowicz. Pierwszy reaktor - EWA Powyższe działania władzy ludowej prowadzone były w celu przygotowania kadry do budowy oraz uruchomienia pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Jednakże największym postępem w pracach przygotowawczych było uruchomienie w IBJ w Świerku pierwszego w Polsce reaktora badawczego o wymownej nazwie EWA, wywodzącego się od akronimu słów Eksperymentalny Wodny Atomowy. Pomimo opracowanego wcześniej przez polskich badaczy oraz inżynierów szkicu reaktora badawczego, zdecydowano się zakupić gotowy produkt w zaprzyjaźnionym ówcześnie ZSRR. Dla ówczesnych władz PRL-u było to tak wiekopomne zdarzenie, że aby uświadomić społeczeństwu jego wagę zdecydowali się umieścić wizerunek reaktora na rewersie banknotu 20 000 zł. EWA to reaktor lekkowodny typu WWR-S o konstrukcji zbiornikowej i mocy cieplnej 2 MW. Paliwem w reaktorze EWA był uran o wzbogaceniu nieprzekraczającym 10%, którego masa całkowita przy pełnym załadunku wynosiła 65 kg (w tym 6,5 kg rozszczepialnego izotopu 235U). Reaktor ten posiadał 10 kanałów eksperymentalnych, umożliwiających wyprowadzenie strumienia neutronów oraz promieniowania gamma do celów doświadczalnych. Jednakże reaktor ten wykorzystywany był głównie do produkcji izotopów promieniotwórczych, wykorzystywanych w medycynie, przemyśle oraz innych dziedzinach nauki. 24 lutego 1995 roku, po wieloletniej bezawaryjnej pracy, reaktor EWA został wyłączony, a proces jego likwidacji rozpoczęto dwa lata później. Niewykorzystane paliwo reaktorowe (ok. 450 kg) wróciło w 2010 roku do kraju jego pochodzenia – Rosji. MARYLA MARYLA (skrót od Mały Reaktor Laboratoryjny) była drugim reaktorem uruchomionym w Świerku, a jednocześnie pierwszym o tzw. „mocy zerowej”. Reaktor ten mieścił się w północnym narożniku hali reaktora EWA i powstał z zamysłem stworzenia prototypu reaktora szkoleniowego. Ostatecznie Marylę wykorzystano do testowania nowego paliwa do reaktora EWA (EK-10). Po późniejszych istotnych modyfikacjach rdzenia reaktora, służyła – już jako Maryla 2 – wyłącznie celom naukowobadawczym. ANNA W roku 1963 oddano do użytku pierwszy całkowicie polski – począwszy od pomysłu, poprzez projekt oraz wykonanie – reaktor o konstrukcji grafitowo-wodnej. Moc cieplna rzędu 100 kW generowana przez ten reaktor wymagała zastosowania autonomicznego systemu chłodzenia, własnej sterowni, a co za tym idzie osobnego pomieszczenia, które w późniejszym czasie Anna dzieliła z Agatą. Podobnie jak w przypadku Maryli, Anna pracowała na paliwie reaktora EWA. Reaktor powstał z myślą o prowadzeniu prac naukowobadawczych związanych z technologią reaktorów jądrowych. Prowadzone na Annie badania nad neutronami prędkimi nadały temu reaktorowi określenie Prędkiej Anny (P-ANNY). po uprzednim pozytywnym przejściu w Świerku testu krytyczności, został rozmontowany oraz przetransportowany na Akademię GórniczoHutniczą w Krakowie, gdzie pozbawiony paliwa spoczywa obecnie (rdzeń wraz z reflektorem) w budynku Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej. WANDA nigdy nie została uruchomiona, ani też zmontowana z powodu braku pozwolenia ze strony władz miasta, które obawiały się reakcji ze strony społeczeństwa po niedawnej wówczas katastrofie w ukraińskiej elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Nie bez znaczenia były również trudności ekonomiczne tego okresu. AGATA W 1973 roku w hali reaktora Anna został uruchomiony polski reaktor o konstrukcji basenowej, chłodzony wodą, moderowany wodą oraz berylem, z reflektorem grafitowym. Agata była drugim w Świerku reaktorem „mocy zerowej” o wartości generowanej mocy cieplnej rzędu 10 W. Reaktor ten był pilotem dla pracującego do chwili obecnej reaktora Maria. Początkowo służył do testowania paliwa dla Marii, jak również szkolenia przyszłych operatorów. Po uruchomieniu Marii w grudniu 1974 roku, służył wyłącznie jako reaktor szkolno-treningowy dla przyszłych operatorów reaktora Maria. Agata została wyłączona z eksploatacji w latach 80-tych. UR-100 Jego odbiegająca od poprzednich nazwa jest skrótem od pełnej nazwy, która brzmi Uniwersytecki Reaktor 100 kW, choć podobnie do swoich poprzedników, on również otrzymał kobiece imię – WANDA (akronim od słów Wodny Akademicki Naukowy Dydaktyczny Aplikacyjny). Jednakże nazwa robocza przyjęła się bardziej i była znacznie częściej używana. Głównym celem konstruktorów szkolnotreningowego reaktora UR-100 była możliwość jego seryjnej produkcji na potrzeby kształcenia studentów z kierunków związanych z energetyką jądrową lub fizyką jądrową. Prototyp Wandy, MARIA Reaktor MARIA nazwany został na cześć naszej wybitnej uczonej Marii SkłodowskiejCurie. Jest to najmocniejszy i od 1995 roku jedyny działający reaktor badawczy na terenie Polski. Reaktor ten – całkowicie polskiej konstrukcji – generuje moc cieplną na poziomie 30 MW, a więc stosunkowo dużo jak na reaktor badawczy. Dlatego MARIA wymagała większej „uwagi” oraz dużej ilości testów, którymi były wcześniejsze konstrukcje reaktorów mocy zerowej, a została uruchomiona dopiero w 1974 roku, choć decyzję o jej budowie podjęto znacznie wcześniej, bo już w roku 1966. W 1985 roku reaktor MARIA został poddany gruntownej modernizacji, a w latach późniejszych wyposażony został w szereg nowoczesnych układów bezpieczeństwa. Do dnia dzisiejszego reaktor funkcjonuje bezawaryjnie i jest wykorzystywany do badań fizycznych na wiązkach neutronów, badań radiochemicznych, materiałowych, a przede wszystkim do produkcji izotopów, wykorzystywanych w medycynie oraz innych gałęziach nauki. Obecnie reaktor MARIA eksploatowany jest przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Świerku. Pierwsze plany wprowadzenia energetyki jądrowej w Polsce Początki planów dotyczących przemysłowego wykorzystania energii atomowej w PRL można datować na rok 1956. Wtedy utworzono urząd Pełnomocnika Rządu ds. Wykorzystania Energii Jądrowej z organem doradczym pod nazwą Państwowa Rada ds. Wykorzystania Energii Atomowej. Urząd Pełnomocnika został w 1973 roku zastąpiony Urzędem Energii Atomowej. Ostatecznie w 1982 roku powstała Państwowa Agencja Atomistyki, która funkcjonuje do czasów obecnych. Przepisy prawne regulujące produkcję i wykorzystanie energii atomowej, a także bezpieczeństwo jądrowe i ochronę radiologiczną w Polsce zostały zebrane w ustawie o Prawie Atomowym, która weszła w życie w 1986 roku. Już w 1956 roku zaczęto rozważać budowę pierwszej eksperymentalnej elektrowni o mocy 200-300 MWe nad Narwią i Bugiem. W roku 1960 zaplanowano na kolejne lata budowę licznych obiektów jądrowych – zarówno reaktorów badawczych o niewielkich mocach (0,01 MWt – 30 MWt), jak i tzw. reaktorów „pilotów”, a więc budowanych jako pierwsze z danej serii (o mocach 60 MWe – 600 MWe). W 1964 roku rozpoczęto badania lokalizacyjne związane z przewidywaną budową pierwszej elektrowni zawodowej o mocy 2000 MWe. Regiony, które podlegały analizie to m.in. Hel-Ustka, rejon dolnej Wisły oraz tereny nad Bugiem i Odrą. Po kolejnych etapach tych studiów w 1972 roku podjęto decyzję o budowie elektrowni Żarnowiec” w miejscu zlikwidowanej wsi Kartoszyno nad Jeziorem Żarnowieckim oraz w 1987 roku ustanowiono lokalizację EJ „Warta” w Klempiczu. Jednocześnie w latach 1978-79 przeprowadzono analizę możliwości uruchomienia w Polsce ciepłowni jądrowej. Dało to pozytywne rezultaty i na tej podstawie zaplanowano na lata 1993-2000 oddanie do eksploatacji jądrowych bloków ciepłowniczych o łącznej mocy 4000 MWt zlokalizowanych w okolicach Warszawy. Jednak już w połowie lat 80-tych porzucono te plany na rzecz budowy bloków kogeneracyjnych w przyszłych elektrowniach jądrowych (bloki nr 3 i 4 w EJ „Żarnowiec” oraz wszystkie cztery bloki w EJ „Warta”). Według programu rozwoju energetyki jądrowej w Polsce ustalonego w roku 1975 przez Prezydium Sejmu zainstalowane moce w polskich elektrowniach jądrowych miały wynosić 8,5 GWe do 1990 roku i 30 GWe do 2000 roku. Te ambitne plany były jednak kilkukrotnie zmieniane i pod koniec lat 80-tych przewidywano, że do 2000 roku zainstalowana moc w trzech polskich EJ będzie wynosić ok. 8 – 10 GWe (w 10 lub 12 blokach). Do tego czasu zakładano korzystanie Budowa bloków nr 1 i 2 w EJ Żarnowiec, czerwiec 1989r. (fot. Stanisław Wiesiołowski) z technologii reaktorów WWER (rosyjski projekt reaktora lekkowodnego typu PWR), natomiast na początek XXI wieku przewidywano wdrażanie rektorów FBR (tzw. reaktorów „prędkich” chłodzonych ciekłym sodem) oraz HTGR (wysokotemperaturowych chłodzonych helem). Ostatecznie procesy inwestycyjne rozpoczęto dla EJ „Żarnowiec” (w 1982 roku) i EJ „Warta” (1987r.). W kwestii paliwa jądrowego do połowy lat 90-tych planowano sprowadzanie go z ZSRR, natomiast na dalsze lata przewidywano uruchomienie pierwszego w Polsce zakładu produkcji paliwa jądrowego, na bazie uranu importowanego z innych krajów. Dopuszczano również możliwość wznowienia wydobycia uranu na terenie Polski oraz budowy zakładu konwersji rudy uranowej i przerób paliwa wypalonego. Warto wspomnieć, że w Polsce wydobywano już uran w latach 1948-72, głównie w okolicach miejscowości Kowary w Sudetach. Udział w inwestycji polskiego przemysłu Fabryka Kotłów Przemysłowych FAKOP w Sosnowcu (wymienniki ciepła), zakład DOLMEL z Wrocławia (generatory) czy Zakłady Mechaniczne ZAMECH w Elblągu (maszynownie z turbozespołami 500MW do EJ „Żarnowiec”). Zakładano, że RAFAKO, FAKOP oraz kilka innych polskich zakładów będzie produkować urządzenia dla energetyki jądrowej również na eksport. Do tego czasu fabryka FAKOP miała za sobą wyprodukowanie pierwszego wymiennika ciepła obiegu pierwotnego do elektrowni jądrowej w ZSRR (1978r.). Kolejne wymienniki ciepła eksportowano na początku lat 80-tych i wtedy również polskie przedsiębiorstwa budowlane zaczęły uczestniczyć w budowie elektrowni jądrowych w ZSRR, na Węgrzech, w NRD i w Czechosłowacji. Na lata 1981-85 przewidziano rozbudowę i modernizację części zakładów, które miały być zaangażowane w budowę urządzeń dla polskiej EJ, a koszt tych prac miał wynieść 14 mld złotych. W sumie w budowę zaangażowanych było ok. 70 polskich przedsiębiorstw, których udział – według kosztów – miał wynosić około 50%. Poza tym zawarto kontrakty z dziewięcioma przedsiębiorstwami zagranicznymi. Najbardziej W 1979 roku Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie uruchomienia i rozwoju produkcji urządzeń dla elektrowni jądrowych. Określała ona działania związane z produkcją urządzeń do pierwszych polskich elektrowni jądrowych. Jej istotnym założeniem był znaczący udział polskiego przemysłu w tych przedsięwzięciach. Głównymi zakładami, które miały uczestniczyć w produkcji maszyn do elektrowni jądrowej były: Raciborska Fabryka Kotłów Stabilizator ciśnienia dla EJ Żarnowiec wyprodukowany przez zakłady RAFAKO RAFAKO (wytwornice pary, Racibórz, obecnie stanowi eksponat przed bramą wjazdową do zakładów stabilizatory ciśnienia), (fot. Tomasz Dzięcioł) kosztownym i najistotniejszym elementem w elektrowni jądrowej są oczywiście reaktory jądrowe. Dla EJ „Żarnowiec” cztery reaktory typu WWER-440 miał wyprodukować zakład Škoda Pilzno w Czechosłowacji. Przebieg budowy Pierwszy etap budowy EJ Żarnowiec rozpoczął się w 1982 roku. Jego efektem miało być uruchomienie w latach 1991-92 dwóch bloków energetycznych o mocy 427 MWe każdy. Załoga elektrowni po jej uruchomieniu miała liczyć 1880 osób. W pierwszych latach budowy powstało bardzo wiele infrastruktury i budynków pomocniczych – takich jak hotele pracownicze, obiekty socjalne, dworzec kolejowy czy ośrodek radiometeorologiczny, natomiast prace nad samym budynkiem reaktora ruszyły w 1984 roku. Budowa, przy której w szczytowym okresie pracowało ok. 6000 ludzi, przebiegała zgodnie z planem do roku 1988, kiedy to zaczęły się problemy z finansowaniem inwestycji i dyskusje na temat zasadności jej kontynuowania. węglem kamiennym. Mimo to w założeniach polityki energetycznej do 2010 roku przygotowanych przez Ministerstwo Przemysłu w sierpniu 1990 roku nie przewidywano udziału energii jądrowej aż do roku 2000. Ostatecznie we wrześniu 1990 roku rząd podjął decyzję o zaniechaniu dalszych prac przy budowie EJ „Żarnowiec”. Minister Przemysłu Tadeusz Syryjczyk, uzasadniając taki krok, wskazywał na zbędność elektrowni dla wewnętrznego bilansu energetycznego, wątpliwą rentowność inwestycji oraz „niejednoznaczność kwestii bezpieczeństwa”. Założono całkowitą likwidację budowy w ciągu kolejnych dwóch lat. Niestety, nie zostały podjęte działania służące zakonserwowaniu budowy, tak aby możliwe było jej kontynuowanie w przyszłości. Budynki reaktorów, maszynowni i centralnej pompowni wody chłodzącej zostały zalane wodą na skutek odłączenia pomp, natomiast urządzenia technologiczne zostały zezłomowane lub sprzedane. Ogólny poziom zaawansowania inwestycji w momencie podjęcia decyzji o jej zatrzymaniu oceniono na niecałe 40%, przy czym budowa obiektów pomocniczych była niemal ukończona, podobnie jak niektóre wielkogabarytowe urządzenia dostarczane zza granicy (jak dwa pierwsze reaktory czy generator bloku nr 1). Nakłady Już w tym okresie (lata 1989-90) odbyły się trzy misje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej na teren budowy EJ „Żarnowiec” na zaproszenie prezesa PAA, prof. Romana Żelaznego. Wszystkie doprowadziły do wydania pozytywnych opinii na temat jakości robót budowlanych, bezpieczeństwa lokalizacji oraz przygotowań do eksploatacji. Dodatkowo przeprowadzono analizę ekonomiczną, która – mimo niektórych pesymist ycznych założeń – wykazała, że koszt energii elektrycznej z przyszłej elektrowni jądrowej będzie od 8% do 16% niższy niż wyprodukowanej w elektrowni opalanej Obecny wygląd nieukończonej budowy EJ Żarnowiec finansowe poniesione do roku 1990 to ok. 500 mln USD (według ówczesnych cen), a więc ok. 40% całkowitych przewidywanych kosztów. Co więcej nakłady wciąż konieczne do poniesienia, związane z likwidacją inwestycji oceniono na dalsze 35%. Dzięki szybkiemu działaniu udało się jednak sprzedać znaczną część urządzeń technologicznych, przede wszystkim do EJ Loviisa w Finlandii, EJ Paks na Węgrzech, EJ Dukovany w Czechach oraz EJ Bohunice na Słowacji. W żadnym z tych miejsc nie pracuje cały reaktor przeznaczony do EJ Żarnowiec, natomiast wykorzystano wiele jego ważnych elementów. Wiadomo, że jeszcze w sierpniu 2013 roku zbiornik żarnowieckiego reaktora oraz wytwornica pary były wykorzystywane w EJ Loviisa do badań materiałowych oraz szkolenia załogi. Mimo wszystkich starań wpływy ze sprzedaży i złomowania urządzeń były mało znaczące przy ogromnych kwotach wydanych przez lata budowy. W 2012 roku ówczesny Minister Skarbu Państwa Mikołaj Budzanowski przyznał, że wstrzymanie budowy EJ Żarnowiec było fundamentalnym błędem i podkreślił ogromną wartość, jaką miałaby ta elektrownia dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W latach 1988-89 prowadzono również prace przygotowawcze do budowy drugiej planowanej elektrowni jądrowej – EJ „Warta” w miejscowości Klempicz. Docelowo elektrownia ta miała posiadać cztery reaktory typu WWER, każdy o mocy netto 963 MWe. Uruchomienie pierwszego bloku przewidywano na rok 1994, natomiast ostatniego – na rok 2000. Łączna powierzchnia obiektu miała wynieść ok. 60 ha i pod jego budowę wykupiono w latach 1987-88 dwa gospodarstwa rolne o powierzchni w sumie 37ha i wylesiono 20 ha lasu. Z prac przygotowawczych zdążono wybudować tylko jeden budynek zaplecza (tzw. „szatniowiec”) oraz wykonać modernizację dwóch odcinków lokalnej drogi dojazdowej, o łącznej długości ok. 10 km. W kwietniu 1989 roku Minister Przemysłu na skutek protestów społecznych wstrzymał roboty przygotowawcze. Ocenia się, że ta lokalizacja mogłaby obecnie spełniać wymogi pod budowę nowej elektrowni jądrowej. Cechuje ją bezpieczeństwo pod względem sejsmicznym, a także dobrze rozwinięta infrastruktura elektroenergetyczna. Chłodzenie reaktora miało się odbywać w układzie zamkniętym, natomiast wodę do uzupełniania obiegów technologicznych zapewniłoby ujęcie na rzece Warcie, położone ok. 6 km od elektrowni. Po rezygnacji z budowy wykupione grunty zostały przekazane gminie Lubasz, a las oddano do użytkowania miejscowemu leśnictwu. Jego część (ok. 5 ha) została zrekultywowana. Budynek „szatniowca” wykupiła i zaadaptowała na hurtownię farmaceutyczną firma z Poznania. Stosunek społeczeństwa Kiedy podejmowano decyzję o budowie pierwszej elektrowni jądrowej w PRL nie przeprowadzono żadnej społecznej debaty ani konsultacji. Sam fakt budowy nie budził szczególnego zainteresowania Polaków, nie można więc mówić o poparciu czy sprzeciwie społeczeństwa. Nieliczne protesty nie mogły przybierać zbyt ostrych form (początek budowy EJ „Żarnowiec” przypada na czas stanu wojennego) i sprowadzały się zwykle do wysyłania list protestacyjnych do władz. Wybór lokalizacji wiązał się z koniecznością przesiedlenia 102 mieszkańców wsi Kartoszyno, jednak na odszkodowania dla nich przeznaczono znaczną wówczas sumę 24 mln złotych. Sytuacja zmieniła się diametralnie po katastrofie elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Przez brak jednoznacznych informacji o skali i przebiegu zdarzenia, wiedza polskiego społeczeństwa opierała się na plotkach i domysłach. Prewencyjne podawanie mieszkańcom Polski stabilnego jodu w postaci „płynu Lugola” sugerowało, że ich zdrowie jest zagrożone. Atmosfera grozy i dezinformacji po katastrofie wywarła silny wpływ na społeczne nastroje i natychmiast zaczęto kojarzyć polską inwestycję w Żarnowcu z tym tragicznym wydarzeniem. Powstało nawet używane przez w sprawie budowy EJ „Żarnowiec”. Głosowanie zostało przeprowadzone w gminach województwa gdańskiego, przy okazji wyborów do rad gmin, jednak w sposób nieoficjalny – bez udziału członków komisji wyborczej. W referendum wzięło udział 44,3% uprawnionych do głosowania mieszkańców, z których 86,1% głosowało przeciwko kontynuowaniu budowy, natomiast 13,9% Protesty w Gdańsku przeciwko kontynuowaniu budowy EJ Żarnowiec za. Z powodu zbyt małej przeciwników budowy elektrowni określenie frekwencji referendum uznano za nieważne „Żarnobyl”. i budowa była kontynuowana, co wywołało kolejną falę protestów społecznych, głównie Znów zabrakło społecznego dialogu z udziałem ludności miejscowej. Unieważnienie i prostego wytłumaczenia, że w Czarnobylu referendum odebrano jako lekceważenie zdania główną przyczyną katastrofy były błędy ludzi lokalnej społeczności. oraz niekorzystne cechy projektu reaktora, zupełnie innego niż ten planowany dla Żarnowca. Liczne stowarzyszenia ekologiczne i pacyfistyczne zaczęły organizować protesty, manifestacje i akcje propagandowe, mające przekonać społeczeństwo o niebezpieczeństwie związanym z uruchomieniem elektrowni jądrowej. Argumentacja przeciwników budowy w Żarnowcu opierała się na nieprawdziwych informacjach na temat identyczności reaktorów dla Żarnowca z tymi w Czarnobylu, rzekomych „głębinowych ruchów tektonicznych” czy nieuchronnego skażenia jeziora spowodowanym otwartym obiegiem chłodzenia w elektrowni. Pośrednim skutkiem nasilającego się sprzeciwu było rozpoczęcie badania opinii publicznej w kwestii energetyki jądrowej. Pierwsze takie badanie przeprowadził w 1987 roku ośrodek CBOS. Wyniki wskazały, iż 31% obywateli jest za budową elektrowni jądrowej w Polsce, 39% - przeciw, natomiast 30% nie ma w tej sprawie zdania. W kolejnych latach przeprowadzano kolejne sondaże, których wyniki różniły się nieznacznie. W maju 1990 roku zorganizowano nieformalne lokalne referendum Program Jądrowej Polskiej Energetyki Przerwanie budowy w Żarnowcu przerwało plany rozwoju energetyki jądrowej w Polsce na wiele lat. Dopiero w styczniu 2005 roku w przyjętym przez Radę Ministrów dokumencie „Polityka energetyczna Polski do 2025 roku″ pojawiło się stwierdzenie, że należy ponownie rozważyć możliwość budowy pierwszej komercyjnej elektrowni jądrowej w Polsce. Z punktu widzenia polskiej elektroenergetyki, która obecnie boryka się z wciąż rosnącymi cenami za emisję CO2 oraz przestarzałymi blokami węglowymi, wskazane byłoby oddanie do użytku pierwszego bloku jądrowego już w roku 2021. W myśl zasady, iż jedna jaskółka wiosny nie czyni, kolejny blok powinien być oddany do użytku w 2025 roku, by pokryć rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną oraz straty w sieci spowodowane wyłączaniem z eksploatacji przestarzałych oraz nieefektywnych elektrowni, które pamiętają doskonale epokę Gierka. W 2009 roku Ministerstwo Gospodarki przygotowało kolejną wersję dokumentu – „Polityka energetyczna Polski do 2030 roku”. W dokumencie, przyjętym przez Radę Ministrów w dniu 10 listopada 2009 roku, zasygnalizowano potrzebę dywersyfikacji struktury wytwarzania energii elektrycznej w Polsce, która to miałaby zostać osiągnięta poprzez budowę elektrowni jądrowej. Zawierał on również podstawy do przygotowania Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ). 13 stycznia 2009 r. Rada Ministrów podjęła Uchwałę Nr 4/2009 w sprawie działań podejmowanych w zakresie rozwoju energetyki jądrowej, zaś 12 maja 2009 r. wydała Rozporządzenie w sprawie ustanowienia Pełnomocnika Rządu do spraw Polskiej Energetyki Jądrowej (Dz. U. Nr 72, poz. 622), któremu powierzyła opracowanie Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. 28 stycznia 2014 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) przygotowanego przez ministra gospodarki. Program określa zakres działań, mających na celu przygotowanie infrastruktury regulacyjnej oraz organizacyjnej pod inwestycje, jaką jest budowa dwóch elektrowni jądrowych na terenie Polski. Harmonogram Programu przedstawiony w projekcie obejmuje następujące etapy: Etap I (do 30.06.2011): – opracowanie i przyjęcie przez Radę Ministrów Programu Polskiej Energetyki Jądrowej do 31.12.2010, – uchwalenie i wejście w życie przepisów prawnych niezbędnych dla rozwoju i funkcjonowania energetyki jądrowej; Etap II (1.07.2011–31.12.2013): – ustalenie lokalizacji i zawarcie kontraktu na budowę pierwszej elektrowni jądrowej; Etap III (1.01.2014–31.12.2015): – wykonanie projektu technicznego i uzyskanie wymaganych prawem uzgodnień; Etap IV (1.01.2016–31.12.2020): – pozwolenie na budowę i budowa pierwszego bloku pierwszej elektrowni jądrowej, rozpoczęcie budowy kolejnych bloków/elektrowni jądrowych; Etap V (1.01.2021–31.12.2030): – rozpoczęcie budowy bloków/elektrowni jądrowych. kolejnych Przewiduje się przeprowadzanie aktualizacji PPEJ co 4 lata, co pozwoli także na weryfikację danych o kosztach potrzebnych do jego realizacji. Powyższy harmonogram nie ustrzegł się opóźnień. 28 stycznia 2010 r. zarejestrowana została PGE EJ 1 Sp. z o.o., która jest odpowiedzialna za bezpośrednie przygotowanie oraz realizację projektu inwestycyjnego budowy pierwszej elektrowni jądrowej o mocy około 3000 MWe. Obecnie trwa wybór lokalizacji oraz partnera strategicznego budowy i eksploatacji pierwszego bloku jądrowego w Polsce. W 2009 r. Ministerstwo Gospodarki w porozumieniu samorządami opracowało listę 28 potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowych. W listopadzie 2011 r. PGE EJ 1 wskazało 3 potencjalne lokalizacje: • Choczewo (gmina Choczewo, powiat wejherowski, województwo pomorskie), • Gąski (gmina Mielno, powiat koszaliński, województwo zachodniopomorskie), • Żarnowiec (gmina Krokowa, powiat pucki, województwo pomorskie). Akceptacja społeczna jako ważny aspekt wdrażania energetyki jądrowej Społeczne poparcie dla energetyki jądrowej jest istotnym warunkiem dla realizacji programu budowy elektrowni atomowej w Polsce. Największy wpływ na opinię obywateli w tej sprawie miały dwa tragiczne wydarzenia – w Czarnobylu w 1987 roku oraz w Fukushimie w 2011 roku. Po katastrofie na Ukrainie brak Źródło: CBOS, www.cbos.pl Od 1987 roku przeprowadzane są regularnie sondaże badające opinię Polaków na temat energetyki jądrowej. Wyniki badań realizowanych przez CBOS na przestrzeni lat przedstawione są na wykresie. Sondaże przeprowadzane przez inne ośrodki miały dawały często odmienne wyniki, co może też wynikać ze sposobu zadania samego pytania. Rezultaty badań wykonywanych na zlecenie Polskiej Agencji Atomistyki, m.in. przez ośrodek Badania i Rynku PENTOR, obrazuje poniższy wykres Źródło: www.iea.cyf.gov.pl było informacji na temat jej przyczyn, a także potencjalnego zagrożenia, co sprzyjało szerzeniu paniki i domysłom demonizującym skalę skażenia. Również tragedia w Japonii spowodowała spadek poparcia dla energetyki jądrowej, jednak tu przynajmniej jasna była bezpośrednia przyczyna, a więc trzęsienie ziemi i fala tsunami – zjawiska, które nie grożą Polsce. Natomiast decyzje niektórych krajów, przede wszystkim Niemiec, o powolnej rezygnacji z tego źródła energii, tylko zwiększyły wątpliwości społeczeństwa co do jego bezpieczeństwa. Innymi czynnikami wpływającymi na niechętny stosunek ludzi do wykorzystania energii atomowej jest obawa związana ze składowaniem odpadów radioaktywnych, wysoki koszt inwestycji czy potencjalne promieniowanie wokół elektrowni. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak pewnym i tanim, w czasie eksploatacji, źródłem energii jest w rzeczywistości energia jądrowa oraz jak bardzo rozwinięte i restrykcyjne są obecnie wymogi bezpieczeństwa. Bardzo ważnym aspektem, mającym wpływ na opinię publiczną w sprawie energetyki jądrowej, jest podstawowa wiedza na jej temat. Niestety, nie jest to dziedzina powszechnie znana, a duża część społeczeństwa swój negatywny stosunek opiera wyłącznie na szczątkowych informacjach na temat awarii jądrowych. Wraz z opracowaniem Programu Polskiej Energetyki Jądrowej zaczęto podejmować działania, aby to zmienić. Powstało kilka tematycznych portali internetowych (m.in. atom.edu.pl czy atomistyka.pl), funkcjonuje także oparte na pracy wolontariuszy Forum Atomowe, którego projekty służą edukacji społeczeństwa na temat pokojowego wykorzystania energii atomowej. Wciąż jednak te działania są niewystarczające i PPEJ przewiduje wykorzystanie do przekazu innych mediów, a także rozszerzenie oferty edukacyjnej w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Obecnie mówi się, że poparcie polskiego społeczeństwa dla energetyki jądrowej, według różnych sondaży, wynosi między 40% a 56%. Badanie wykonane w kwietniu 2014 roku na zlecenie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych wskazuje nawet na 64% poparcia. Warto zauważyć, że podobny poziom akceptacji, oscylujący wokół 50% dotyczy także wielu krajów, które od lat eksploatują elektrownie jądrowe. Zazwyczaj jeszcze większy odsetek negatywnych odpowiedzi pada na pytanie o zgodę na budowę elektrowni atomowej w okolicy zamieszkania ankietowanego. Jednak w miejscach, które są faktycznie rozważane jako lokalizacje przyszłej polskiej elektrowni jądrowej, dzięki współpracy z władzami lokalnymi i przeprowadzonym akcjom informacyjnym wzrosła świadomość mieszkańców na temat bezpieczeństwa i potencjalnych korzyści, jakie niesie ze sobą inwestycja. To sprawia, że lokalne społeczności nie sprzeciwiają się budowie elektrowni jądrowej w swoim regionie. A wsparcie lokalnej społeczności jest kluczowe dla realizacji inwestycji. Bibliografia [1] A. Przybylska, „Śladami uranu i promieniowania”, raport 3/2012 [2] Krzysztof W. Fornalski, „ANNA, AGATA, MARYLA – ZAPOMNIANE POLSKIE REAKTORY”, Ekoatom, nr 8/1 marzec 2013, ISSN 2083-442X [3] „Korzenie NCBJ: historia Instytutu Badań Jądrowych (1955-1982)”, NCBJ, http://www.ncbj.gov.pl/pl/historia-ncbj/korzeniencbj-historia-instytutu-badan-jadrowych-19551982 (dostęp 21.05.2015) [4] Ministerstwo Gospodarki, „Program Polskiej Energetyki Jądrowej”, Warszawa, grudzień 2010 [5] Prognoza oddziaływania na środowisko Programu Polskiej Energetyki Jądrowej [6] http://www.nuclear.pl/polska,maria,0.html [7] http://www.syryjczyk.krakow.pl/Elektrownia %20Jadrowa.htm [8] http://www.iea.cyf.gov.pl/pytaj/artykuly_ener getyka/akceptacja_spoleczna_dla_energetyki_jadr o.pdf [9] http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/K_ 051_13.PDF [10] http://www.polskieradio.pl/42/3167/Artykul/ 1214621,Energetyka-jadrowa-64-proc-Polakowchce-elektrowni-atomowej