Autoreferat rozprawy doktorskiej mgr Aleksandry Sołygi

advertisement
Autoreferat rozprawy doktorskiej mgr Aleksandry Sołygi-Żurek
„Rola wywoływanych promieniowaniem UV uszkodzeń DNA mitochondrialnego w
starzeniu się skóry ludzkiej.”
Promotor:
prof. dr hab. Ewa Bartnik (Instytut Genetyki i Biotechnologii, Wydział Biologii, Uniwersytet
Warszawski)
Recenzenci:
prof. dr hab. Barbara Lipińska (Katedra Biochemii, Wydział Biologii, Uniwersytet Gdański)
prof. dr hab. Maria Małgorzata Sąsiadek (Katedra i Zakład Genetyki, Uniwersytet Medyczny
im. Piastów Śląskich we Wrocławiu)
Praca doktorska wykonana w Instytucie Genetyki i Biotechnologii, Wydział Biologii,
Uniwersytet Warszawski
Za podstawowy czynnik odpowiedzialny za egzogenne starzenie się skóry uważa się
promieniowanie ultrafioletowe. Z procesami starzenia, a także foto-starzenia skóry, wiążą się
zmiany i zaburzenia w funkcjonowaniu mitochondriów. Tak więc stan mitochondriów wydaje
się znakomitym markerem starzenia, a uszkodzenia DNA mitochondrialnego stosunkowo
łatwym obiektem do szybkiej analizy i oceny. Ze względu na większe narażenie na
uszkodzenia oksydacyjne i większą podatność na szkodliwe działanie promieniowania
ultrafioletowego, sugerowano już wykorzystanie mtDNA w ocenie stopnia foto-uszkodzeń w
skórze. Uszkodzenia DNA mitochondrialnego takie jak duże delecje czy powtórzenia
tandemowe rzeczywiście obserwowano w skórze z rejonów ciała eksponowanych na
promieniowanie ultrafioletowe. Zmiany w mitochondrialnym DNA (mtDNA), takie jak
delecje obejmujące fragmenty o wielkości kilku tysięcy par zasad, mogłyby być dobrym
markerem stopnia foto-uszkodzenia skóry, o ile mogą one ulegać akumulacji w komórkach.
Celem rozprawy była próba stworzenia modelu do badań in vitro procesów wiążących się z
fotostarzeniem skóry, mogącego mieć zastosowanie także w poszukiwaniu nowych substancji
modulujących działanie UV na komórki skóry.
W tym celu przeprowadzono analizę częstości występowania dwóch dużych rearanżacji w
mtDNA (delecji obszaru o wielkości 4977 pz czyli tak zwanej „powszechnej delecji” oraz
delecji o wielkości 3895 pz) w próbkach skóry polskich pacjentów oraz badano związek
pomiędzy występowaniem tych delecji, a ekspozycją komórek skóry na promieniowanie
ultrafioletowe. Oceniano także wpływ ich obecności na przeżywalność komórek skóry i stres
oksydacyjny.
W trakcie przeprowadzonych badań ustalono, że obie badane delecje są uszkodzeniem
stosunkowo często obserwowanym w skórze właściwej z rejonów ciała częściej
eksponowanych na promieniowanie słoneczne (w obu przypadkach wykryto ich obecność u
ok. 10% pacjentów). „Powszechną delecję” obserwowano też częściej wraz z wiekiem. Oba
uszkodzenia zaobserwowano jednak także, w pojedynczych przypadkach, w skórze z rejonów
chronionych przed słońcem. Sugeruje to, że procesy prowadzące do powstawania obu delecji
mogą zachodzić również pod wpływem innych czynników, a nie tylko w wyniku narażenia na
UV. Ekspozycja skóry na promienie słoneczne pozostaje jednak istotną przyczyną uszkodzeń
mtDNA.
Badane delecje wykrywano, poza jednym przypadkiem, jedynie w skórze właściwej i w
wyprowadzonych z niej hodowlach fibroblastów, w których jednak zanikały one już w
trzecim pasażu. Jednakże wykazano, że prowadzenie hodowli komórkowej w pożywce pełnej,
wzbogaconej urydyną i pirogronianem, a więc pożywce stosowanej w hodowli tzw. komórek
Rho0 pozbawionych mtDNA, pozwala utrzymać obie delecje znacznie dłużej bo nawet do 7
pasażu, co umożliwia już swobodne wykorzystanie komórek zawierających takie uszkodzenia
w badaniach in vitro.
W dalszej części pracy wykazano, że wystąpienie delecji w mtDNA fibroblastów oraz
keratynocytów z linii HaCaT można zaindukować poprzez naświetlania małymi dawkami
UVA, a w przypadku delecji 3895 pz także UVB. Tak zaindukowane delecje, podobnie jak w
większości przypadków w skórze in vivo, obecne były jedynie w niewielkiej części cząsteczek
mtDNA i nie miały wyraźnego wpływu na przeżywalność komórek, funkcjonowanie łańcucha
oddechowego i poziom stresu oksydacyjnego w komórkach. Indukcja delecji w mtDNA po
ekspozycji na UVA była hamowana w obecności antyoksydantów, takich jak tokoferol i Lergotioneina.
Co interesujące, zastosowanie wyższych (lecz wciąż sub-letalnych) dawek UVA także
hamowało powstawanie badanych uszkodzeń mtDNA. Zjawisko adaptacji komórek po
stosunkowo niskich dawkach UVA jest już znane i może ono wiązać się ze stymulacją
enzymów antyoksydacyjnych. Jednak przedstawione w rozprawie obserwacje dotyczące
fibroblastów naświetlanych in vitro sugerują, że skumulowane dawki UVA, które są zbyt
niskie aby wywołać odpowiedź adaptacyjną, mogą mieć potencjalnie niekorzystny wpływ na
mitochondria i komórki skóry właściwej, indukując powstawanie delecji w mtDNA. Z uwagi
na coraz szersze stosowanie promieniowania ultrafioletowego w leczeniu chorób skóry, a
także w związku z niesłabnąca popularnością opalania, tym istotniejsze wydają się badania
nad procesami zachodzącymi w komórkach skóry po ekspozycji na UV oraz możliwość
oceny indywidualnej wrażliwości na UV.
Zaburzenia funkcjonalności białka hSuv3p, składnika mitochondrialnego degradosomu RNA,
istotnego także w replikacji mtDNA, wpływały natomiast na szybsze pojawianie się
„powszechnej delecji” (obserwowano jej wystąpienie już po dwóch naświetlaniach
standardową dawką 8 J/cm2, w porównaniu do dwunastu dawek niezbędnych dla uzyskania
tego efektu w komórkach z niezmutowanym białkiem). Wyniki te wymagają dalszych analiz,
jednak mogą wskazywać na możliwy mechanizm powstawania dużych delecji w genomie
mitochondrialnym. Opisane w rozprawie obserwacje wskazują jednak, że możliwe jest
wykorzystywanie modeli komórkowych z zaburzonym funkcjonowaniem białka Suv3p, w
celu szybszego uzyskania obecności „powszechnej delecji”. Mogłoby to pozwolić na
przeprowadzanie eksperymentów oceniających skuteczność substancji chroniących komórki
przed UV w znacznie krótszym czasie.
Jako, że „powszechna delecja” wydaje się uszkodzeniem łatwiejszym w indukcji, może ona
znaleźć potencjalne zastosowanie w badaniach in vitro, na przykład przy poszukiwaniu
nowych kosmetycznych substancji ochronnych. Zastosowanie obu delecji jako markerów
diagnostycznych in vivo wydaje się jednak niepraktyczne, z uwagi na to, że występują przede
wszystkim w głębszych warstwach skóry.
Download