23 lutego 2010 r. PRZEGLĄD PRASY DZIENNIK GAZETA PRAWNA, Nowe prawo – Przepisy, 23/02/2010 r., s.G3 „Dwa lata na wykorzystanie środków funduszu”, Magdalena Majkowska Do przychodów przedsiębiorcy posiadającego status centrum badawczo-rozwojowego zostaną zaliczone środki niewykorzystane w ciągu dwóch lat od przekazania ich na fundusz innowacyjności. DZIENNIK GAZETA PRAWNA, Nowe prawo - Przepisy ,23/02/2010 r., s.G3 „Oznakowanie środków spożywczych nie może wprowadzać w błąd konsumentów”, Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz Reklamowanie, oznakowanie, prezentowanie i promowanie środków spożywczych nie powinno wprowadzać konsumentów w błąd. Wprowadzane do obrotu środki spożywcze muszą być oznakowane napisami i innymi oznaczeniami, znakami towarowymi, nazwami handlowymi, elementami graficznymi i symbolami. DZIENNIK GAZETA PRAWNA, Nowe prawo – Przepisy, 23/02/2010 r., s.G3 „29 ekologicznych technologii dostanie wsparcie”, Katarzyna Przybyła Wczoraj ogłoszone zostały technologie, których twórcy przejdą serię szkoleń z zakresu finansów i prawa publicznego. W czerwcu dowiemy się, które będą promowane za granicą. PRZEGLĄD PORTALI INTERNETOWYCH Portal Innowacji 30 mln euro na eko-innowacje Na kwiecień 2010 r. planowane jest ogłoszenie najbliższego naboru wniosków w ramach inicjatywy Eko-innowacje, będącej częścią składową Programu Ramowego na Rzecz Konkurencyjności i Innowacji. Inicjatywa jest adresowana do podmiotów będących autorami produktów, usług, praktyk zarządzania powiązanych z aspektami środowiskowymi, przede wszystkim do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Inicjatywa kładzie nacisk na wysiłki podejmowane dla pogodzenia wzrostu gospodarczego z ochroną środowiska. Mimo że eko-przedsiębiorczość jest silną stroną Unii Europejskiej, branżą odnotowującą spore obroty oraz tworzącą miejsca pracy, niezbędne jest systemowe podejmowanie działań na rzecz zmniejszenia emisji zanieczyszczeń, ilości powstających odpadów i zużycia surowców. Inicjatywa Eko-innowacje wspiera w związku z tym nowoczesne „czyste” procesy produkcyjne, nowe metody zarządzania, nowe technologie i usługi. Wśród cech wspólnych projektów realizowanych w ramach inicjatywy Eko-innowacje można wymienić: • stwarzanie korzyści dla środowiska, takich jak np. redukcja emisji zanieczyszczeń, produkcji odpadów, większa efektywność wykorzystania zasobów, • stymulowanie komercjalizacji wyników badań naukowych, • wysoki potencjał transferu i replikacji, • innowacyjność, • realność realizacji, zwłaszcza przy uwzględnieniu potrzeb i barier charakterystycznych dla małych i średnich przedsiębiorstw. Nie można zapomnieć, iż zgłaszany projekt musi być zgodny z celami unijnej polityki ochrony środowiska, a zarazem wykazywać pozytywny wpływ na jej realizację. Ocena 1 projektu będzie tym bardziej korzystna, im lepiej zostanie on przemyślany, zarówno od strony technicznej, jak i w aspekcie zarządzania projektem. Projekt powinien również być rentowny – rezultaty projektu powinny zostać osiągnięte przy proporcjonalnym, nie nazbyt wysokim poziomie nakładów. Podkreślany jest także europejski charakter projektów, który ma potęgować ich wartość dodaną dzięki uwzględnieniu zróżnicowanych uwarunkowań, a tym samym możliwości zastosowania wypracowanych rozwiązań w różnych miejscach o różnej specyfice. Beneficjentem może zostać osoba prawna, pochodząca z państwa członkowskiego UE, a także Norwegii, Szwajcarii, Liechtensteinu, Albanii, Chorwacji, Macedonii, Izraela, Czarnogóry, Serbii i Turcji oraz innych krajów niebędących członkami UE, jeśli zostały z nimi zawarte odpowiednie umowy. Przesłane oferty są następnie oceniane, wnioskodawcy są informowani o wynikach oceny, a proces kończą negocjacje kontraktowe i zawarcie umowy z beneficjentem. W najbliższym czasie w serwisie internetowym poświęconym inicjatywie opublikowane zostaną szczegółowe informacje dotyczące naboru. W ramach akcji informacyjnej w kwietniu br. w Brukseli odbędzie się European Info Day 2010. Wielkopolska Platforma Innowacyjna Laureaci konkursu na najlepsze prace dyplomowe „INNEO” W konkursie ”INNEO” na najlepsze prace dyplomowe z zakresu innowacyjności przyznano trzy nagrody, w tym pierwsza trafiła do dr Jędrzeja Walkowiaka z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu a dwie pozostałe do magistrów Politechniki Poznańskiej: Grzegorza Adamka oraz Filipa Górskiego. Konkurs jest organizowany przez Poznański Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości oraz Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Laureatem nagrody głównej został dr Jędrzej Walkowiak z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu za Pracę doktorską ,,Nowe katalityczne reakcje sprzęgania winylosilanów i winyloboranów w syntezie związków boro- i borokrzemoorganicznych’’, której promotorem jest prof. dr hab. Bogdan Marciniec. Na II miejscu została oceniona praca magisterska na Politechnice Poznańskiej pt. ,,Warstwa porowata na stopach Ti6AI4V” autorstwa mgr Grzegorza Adamka, której promotorem jest dr hab. inż. Jarosław Jakubowicz. Ostatni laureat jest mgr Filip Górski, który również napisał prace na Politechnice Poznańskiej pt. ,,Wirtualne stanowisko zgrzewania punktowego”, której promotorem jest prof. dr hab. Zenobia Weiss. Do konkursu zgłaszane mogą być prace, których tematyka: · cechuje się praktyczną możliwością wdrożenia na rynek lub/i · wyróżnia się wysokim stopniem innowacyjności samego zagadnienia Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest zgłoszenie pracy przez promotora!!! Dla autorów najlepszych prac przewidziano nagrody pieniężne o wartości: I miejsce – 20 000 złotych II miejsce – 15 000 złotych III miejsce – 10 000 złotych Promotor każdej nagrodzonej pracy otrzyma nagrodę w wysokości 5000 złotych. Nauka w Polsce PAP Polscy naukowcy odkryli rolę enzymu MMP-9 w rozwoju padaczki Naukowcy z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN jako pierwsi na świecie odkryli rolę enzymu MMP-9 w rozwoju padaczki u gryzoni. Ich odkrycie daje nadzieję na opracowanie w przyszłości nowych leków dla osób chorych na padaczkę. Badacze zaobserwowali, że w niektórych synapsach mózgu występuje enzym MMP-9, który trawi inne białka na zewnątrz komórek, a jego nadmiar zwiększa ryzyko rozwinięcia się epilepsji. 2 "Nasze doświadczenia pokazały istnienie nowego mechanizmu działania synaps i rozwoju padaczki. Jest to podstawą do rozpoczęcia badań nad rolą MMP-9 w padaczce u ludzi" powiedział PAP dr Grzegorz Wilczyński, kierownik Pracowni Neuromorfologii w Instytucie Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN. Uzyskane wyniki są owocem współpracy pomiędzy zespołem dr. Wilczyńskiego i zespołem prof. Leszka Kaczmarka z tegoż Instytutu. Komórki nerwowe łączą się ze sobą poprzez synapsy, czyli wyspecjalizowane struktury błonowe, pomiędzy którymi jest przestrzeń między synaptyczna, do której wydzielane są rozmaite przekaźniki (neurotransmitery), odgrywające podstawową rolę w przekazywaniu impulsów nerwowych. To, jak aktywny jest nasz mózg, zależy od pracy synaps. Na przykład przy uczeniu się czegoś nowego, niektóre z połączeń synaptycznych ulegają wzmocnieniu, co nazywane jest śladem pamięciowym. "Synapsy zmieniają się w toku procesów myślowych - zwiększa się siła ich przekaźnictwa, mogą się rozciągać i kurczyć, i to nazywamy plastycznością" - wyjaśnił dr Wilczyński. Mechanizmów odpowiedzialnych za plastyczność synaps jest kilka i głównie wiążą się ze zmianami receptorów neurotransmiterów oraz zmianami białek, które stanowią część cytoszkieletu, odpowiadającego za ruchy synapsy. Naukowcy zauważyli, że niektóre z synaps mających ulec zmianie, powiększały się nagle, rozpychając się w otoczeniu. Postawili tezę, że synapsy wydzielają substancję trawiącą i niszczącą struktury ograniczające ich ruch. Podejrzenie padło na enzymy proteolityczne, które trawią białka. W ten sposób odkryto mechanizm, którego do tej pory nie brano pod uwagę podczas prac nad mózgiem i synapsami. "MMP-9 to metaloproteinaza macierzy zewnątrzkomórkowej 9 - informuje naukowiec. - Jej działanie trawiące białko zależy od jonów cynku. Dalsze badania wykazały, że enzym ten jest syntezowany przez komórki nerwowe". Ponadto - kontynuuje dr Wilczyński - MMP-9 występuje tylko w części synaps. Na razie nie wiemy, dlaczego w niektórych jest, a w innych go nie ma. Wiemy tylko, że po pobudzeniu mózgu odsetek synaps zawierających MMP-9 wzrasta kilkakrotnie. Plastyczność synaps, czyli kurczenie się i rozciąganie, odgrywa ważną rolę nie tylko w procesie uczenia się, ale i w chorobach o podłożu synaptycznym. Jedną z nich jest padaczka. Tutaj zmiany w synapsach są bardziej nasilone niż ma to miejsce w procesach uczenia się. "Sądzimy, że również po uszkodzeniu mózgu, po udarze, czy po zapaleniu może dochodzić do nadmiernej produkcji enzymu MMP-9 w synapsach" - dodaje badacz. Naukowcy z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN prowadzili badania na gryzoniach. U myszy transgenicznych, pozbawionych genu kodującego MMP-9 okazało się, że zmiany plastyczne uległy wyraźnemu osłabieniu. U szczurów, które z powodu modyfikacji genetycznych produkowały więcej MMP-9 zmiany plastyczne nasilały się, zwiększając częstość epizodów padaczkowych. Aby się jednak przekonać, czy hamowanie enzymu MMP-9 u człowieka zmniejszy objawy padaczki, potrzeba jest wielu lat badań. Po pierwsze trzeba wyjaśnić, czy odkrycia z modelu zwierzęcego przekładają się na życie człowieka. "Trzeba przeprowadzić dokładne badania, poczynając od sprawdzenia czy MMP-9 jest w synapsach mózgu człowieka i czy ilość tego enzymu zwiększa się w mózgu osób chorujących na padaczkę" - podkreśla dr Grzegorz Wilczyński. "Prace są w toku - dodaje naukowiec. - Ale nawet zakładając, że uzyskamy odpowiedź pozytywną, próby kliniczne będą musiały potrwać wiele lat. Oprócz tego, że terapie aktywne na modelach zwierzęcych nie działają często u ludzi, istnieje wiele rodzajów padaczki. My badamy padaczkę skroniową, najczęstszą padaczkę u dorosłych. Nie można jednak oczekiwać, że rola MMP-9 okaże się ważna we wszystkich typach tej choroby". W połowie roku ruszy budowa Centrum Nanotechnologii PG W połowie roku na Politechnice Gdańskiej rozpocznie się realizacja największej uczelnianej inwestycji najbliższych lat - Centrum Nanotechnologii. Budowa w 85 proc. jest współfinansowana z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Reszta środków pochodzi z budżetu państwa i zostanie przekazana w postaci tzw. dotacji celowej. Umowę w tej sprawie podpisał 22 lutego prof. Henryk Krawczyk, rektor uczelni. 3 Na realizację całej inwestycji - czyli budowę i wyposażenie obiektu - zostanie przeznaczonych prawie 65 mln złotych. Liderem przedsięwzięcia jest Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej, a jego pomysłodawcą prof. Wojciech Sadowski. Ściśle współpracować z Centrum będą wydziały: Mechaniczny, Chemiczny oraz Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki. Jak informuje prof. Sadowski, dzięki nowoczesnemu wyposażeniu Centrum będzie możliwe kształcenie w zakresie nanotechnologii i zaawansowanej inżynierii materiałowej. Najdroższy przyrząd, czyli mikroskop tunelowy do prowadzenia wyjątkowo precyzyjnych badań, m.in. obserwacji i modyfikacji powierzchni ciał z rozdzielczością atomową, będzie kosztować prawie 3 mln zł. Uczelnia szacuje się, że w roku 2015 w nowo powstałym gmachu będzie studiowało 750 studentów na poziomie inżynierskim i magisterskim na makrokierunku nanotechnologia który od czterech lat funkcjonuje jako specjalność na Wydziale Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej oraz na - prowadzonej od dziewięciu lat -międzywydziałowej inżynierii materiałowej. W czterokondygnacyjnym budynku Centrum Nanotechnologii znajdą się m.in. laboratoria, sale seminaryjne, czytelnia z biblioteką, pokoje dla kadry naukowej. W Rynie rozmawiano o przyszłości europejskich laserów Ponad 60 osób z Polski, Niemiec i siedmiu innych krajów wzięło udział w Międzynarodowych Warsztatach Diagnostyki Rentgenowskiej i Naukowych Zastosowań Europejskiego Lasera XFEL. Spotkanie odbyło w dniach 14-17 lutego w Rynie poinformował dr Marek Pawłowski, rzecznik Instytutu Problemów Jądrowych w Świerku (IPJ) - organizatora imprezy. Naukowcy dyskutowali o szczegółach konstrukcyjnych i zastosowaniach największego europejskiego lasera na swobodnych elektronach XFEL. Ów laser - jak tłumaczy dr Pawłowski - to największe urządzenie tego typu na świecie. Rozpoczęta w lutym 2007 roku inwestycja, powstaje w niemieckim ośrodku synchrotronowym DESY pod Hamburgiem i ma wartość ok. miliarda euro. "XFEL będzie miał długość 3,4 km, a emitowane przez niego fale elektromagnetyczne będzie można regulować w zakresie od 6 do 0,1 nm (nanometrów) - ta ostatnia wartość odpowiada miękkiemu promieniowaniu rentgenowskiemu. Przewiduje się, że pełną zdolność operacyjną laser ten osiągnie w 2014 roku" - dodaje rzecznik IPJ. Laser będzie pracował wysyłając promieniowanie w postaci impulsów. Jednak możliwości badawcze urządzenia znacznie by wzrosły, gdyby impulsy udało się wytwarzać w sposób ciągły. Jak informuje dr Pawłowski, rozwiązanie tego problemu proponują naukowcy ze Świerka. Mogłoby ono zostać wykorzystane także przy budowie polskiego lasera na swobodnych elektronach POLFEL. Projekt jego budowy złożono do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. "Zdaniem uczestników spotkania, POLFEL staje się coraz bardziej koniecznym elementem powstającej europejskiej laserowej infrastruktury badawczej" - relacjonuje dr Pawłowski. Projekt POLFEL, przygotowany przez IPJ, przewiduje budowę lasera długości do 400 m, emitującego bardzo krótkie impulsy światła ultrafioletowego o mocy do 0,22 GW. Uczestnicyw warsztatów podkreślali, że POLFEL funkcjonowałby nie tylko jako urządzenie badawcze, ale również jako prototyp pozwalający przygotować technologie niezbędne do modernizacji europejskiego lasera XFEL. "W praktyce oznacza to, że nowoczesne technologie pojawiłyby się w Polsce wcześniej niż w innych krajach Europy" - zwraca uwagę prof. Grzegorz Wrochna z IPJ. Podczas spotkania w Rynie podkreślano, że dzięki odpowiednim modyfikacjom można wydłużyć fale emitowane przez lasery na swobodnych elektronach aż do zakresu fal terahercowych. Promieniowanie terahercowe należy do słabo znanego zakresu fal elektromagnetycznych między podczerwienią a falami radiowymi. Są to niewidzialne dla oka i nieszkodliwe tzw. fale T. "Pierwsze próby tego typu są już prowadzone z laserem FLASH, działającym w niemieckim ośrodku DESY. Zmodyfikowany laser na swobodnych elektronach, pracujący w zakresie 4 terahercowym, dołączyłby do zaledwie trzech takich urządzeń zbudowanych na świecie. Polscy fizycy uczestniczący w Warsztatach zaprezentowali również pomysł, jak uzyskać wiązkę terahercową w laserze POLFEL" - informuje rzecznik IPJ. *** Potencjał badawczy laserów FEL jest tak duży, że Europejskie Forum Strategii ds. Infrastruktur Badawczych ESFRI umieściło je na Europejskiej Mapie Drogowej - wśród priorytetowych przedsięwzięć naukowych, o kluczowym znaczeniu dla rozwoju nauki i gospodarki całego kontynentu. Dodatkowo w kwietniu 2008 r. Komisja Europejska utworzyła infrastrukturę IRUVX, obejmującą sieć laserów FEL w Niemczech (ośrodki DESY i BESSY), Włoszech (Sincrotrone Trieste), Wielkiej Brytanii (Science and Technology Facilities Council) i Szwecji (Lund University MAX-lab). Lasery FEL emitują promieniowanie w impulsach trwających zaledwie femtosekundy (femtosekunda to jedna biliardowa część sekundy - PAP). Tak krótkie impulsy umożliwiają filmowanie przebiegu reakcji chemicznych i procesów biologicznych. Dodatkowo spójność światła laserowego pozwala - podobnie jak w holografii - rejestrować obrazy trójwymiarowe. Mechanizm generowania wiązki laserowej umożliwia ponadto modyfikowanie długości fali laserowej i dopasowanie jej do struktury energetycznej atomów badanej próbki. W ten sposób udaje się np. lokalizować atomy w cząsteczkach białek. Dzięki olbrzymiej mocy impulsów można również modyfikować powierzchnie materiałów w celu nadawania im niezwykłych własności. Gazeta.pl Antypiraci chcą zaoszczędzić Na początku lutego w Australii miała miejsce rozprawa sądowa, jakich właściwie wiele dostawca usług internetowych wygrał z organizacją antypiracką. Sąd zadecydował, że ISP nie może ponosić odpowiedzialności za poczynania swoich użytkowników, którzy ściągają z Sieci nielegalne pliki. Teraz okazuje się, że organizacja antypiracka woli wrócić do sądu i odnowić postępowanie niż zastosować się do zatwierdzonego już wyroku. O całej sprawie pisaliśmy już pobieżnie w tekście Starcia sądowe - antypiraci vs dostawcy usług internetowych. Pobieżnie, ponieważ wyrok uniewinniający dla iiNet, dostawcy Internetu, nie był zaskakujący. Sąd uznał, że firma nie może zostać obarczona odpowiedzialnością za postępowanie swoich klientów i nakazał organizacji antypirackiej AFACT (Australian Federation Against Copyright Theft) poniesienie kosztów procesu (ponad 5 milionów dolarów). Organizacja jednak chwyciła się ostatniej deski ratunku i odmawia wypłaty należnej sumy, chcąc ponownego rozważenia sprawy. Rzeczniczka AFACT Rebecca Tabakoff w rozmowie z serwisem ZDNet oświadczyła, że w sądzie przegrali jedynie częściowo, a niektóre ich twierdzenia były całkowicie zgodne z prawdą. Chodzi między innymi o zagadnienie samego udostępniania/ pobierania nielegalnych plików w Internecie. iiNet miał w sądzie zaprzeczyć, jakoby jego klienci udostępniali pirackie pliki w sieci BitTorrent, gdy w istocie takie praktyki miały miejsce. AFACT stwierdził więc, że skoro teoretycznie nie przegrał na wszystkich frontach, to może domagać się zmniejszenia nałożonej nań kary. AFACT reprezentuje około 30 wytwórni, w tym między innymi Universal Pictures, Warner Bros, 20th Century Fox, Paramount Pictures, Sony Pictures Entertainment czy Disney. Sąd stwierdził, że użytkownicy iiNet faktycznie naruszali prawa autorskie, a sam dostawca miał tego świadomość i nie przedsięwziął żadnych kroków. W dalszym ciągu wywiązywał się z umowy ze swoimi klientami, dostarczając im internet. Jednak sędzia uznał, że winą za łamanie prawa nie można obarczać dostawcy. Argument, że iiNet wiedział o naruszaniu praw autorskich przez swoich klientów jest jednym z tych podnoszonych teraz przez AFACT. Do 25 lutego organizacja antypiracka musi zadecydować, czy będzie składać apelację. Rzeczniczka w rozmowie z serwisem ZDNet mówiła, że decyzja taka jeszcze nie zapadła; ale biorąc pod uwagę zaawansowane rozważania, jest wielce prawdopodobne, że tak właśnie się stanie. 5