prezentacja 4

advertisement
Co to jest klimat ?
Jak wszyscy wiemy, słowo klimat pochodzi od greckiego klima – czyli strefa. Słowo to
oznacza wszystkie zjawiska pogodowe zachodzące na danym terenie i obserwowane
przez wiele stuleci, a dzięki badaniom naukowym, nawet tysiącleci. Najważniejszym
elementem są pomiary temperatury, opadów atmosferycznych, wiatru.
Klimat na Ziemi kształtują trzy podstawowe procesy klimatotwórcze: obieg ciepła, wody,
krążenie powietrza, oraz czynniki geograficzne - układ lądów i oceanów, wysokość
n.p.m.
Klimat jest jednym z czynników ekologicznych wpływających na występowanie i życie
organizmów.
A pogoda?
Wstajemy rano i patrzymy przez okno. Pada czy jest słonecznie? Jest zimno czy
też ciepło? A może zapowiadają na dzisiaj burzę? Będzie smog? To są pytania
o pogodę. Pogoda to stan atmosfery w danej chwili. Może się zmieniać z
godziny na godzinę.
Czego się dowiemy o klimacie nieznanego miejsca, jeśli znajdziemy się w nim i
zobaczymy, jaka jest pogoda? Cóż... Niewiele. Być może jest właśnie wyjątkowo
ciepły dzień? A może ekstremalnie zimny? Widzimy trąbę powietrzną? Być
może to jedyna, jaka się tu zdarzyła od tysiąca lat.
Opisując pogodę, jak na przykład w prognozie pogody, zazwyczaj określamy
temperaturę, ilość i rodzaj opadów, prędkość wiatru, zachmurzenie i zjawiska
atmosferyczne, np. burze lub gradobicia.
Przyczyny negatywnych zmian
klimatycznych
ZMIANY TEMPERATURY ZIEMI
Według badań przeprowadzonych przez naukowców, w przeciągu 100 lat temperatura na
Ziemi wzrosła o 0,8º C, a już można odnotować spore zmiany klimatu. Największy
wzrost przypada na ostatnie 20 lat. Od momentu rozpoczęcia regularnych pomiarów w
1850 roku aż 12 spośród ostatnich 13 lat było najcieplejszymi w historii.
Możemy zaobserwować kilka podstawowych danych które przedstawiają, że wzrost
temperatury zależy od regionu geograficznego (mapka ze źródeł NASA z 2007 roku):
- temperatura na Ziemi rośnie
- na półkuli północnej temperatura
wzrosła bardziej
- nad lądem temperatura jest
dużo wyższa niż nad oceanami
największy wzrost można
zaobserwować w Azji i na Arktyce
Oceany mogą zmieniać swoją temperaturę, ale trwa to dziesiątki a nawet setki lat.
Inaczej jest na lądzie, zwłaszcza tam, gdzie nie ma w pobliżu od zbiorników
wodnych łagodzących zmiany temperatury. Nad lądem efekt cieplarniany może
wpływać na temperaturę powierzchni Ziemi. Takim przykładem mogą być
obszary Azji. W tych rejonach temperatura w przeciągu ostatnich 30-40 lat
wzrosła aż o 2-3°C, czyli znacznie bardziej, niż średnia.
Temperatura zmieniła się również, na dalekiej północy w Arktyce. Podniesienie
się temperatury oznacza topnienie lodu i śniegu i jego mniejszą powierzchnię.
Odsłonięta gleba pochłania więcej światła i wypromieniowuje je w podczerwieni,
którą z kolei pochłaniają gazy cieplarniane - temperatura rośnie jeszcze bardziej,
topi się jeszcze więcej śniegu, ziemia rozgrzewa się jeszcze bardziej.
Zmiany ilości CO2 w atmosferze
Emisja dwutlenku węgla związana z działalnością człowieka na rok 2008 to 35 miliardów ton
rocznie (9.5 mld ton węgla). Największe źródła emisji to spalanie paliw kopalnych w
elektrowniach, transport samochodowy i lotniczy oraz procesy związane z produkcją towarów
przemysłowych. Badania prowadzone do lat 50 nie dawały prawdziwych wyników
zanieczyszczenia. Dopiero nowoczesne badania z użyciem aparatury na podczerwień pozwoliły
zauważyć naukowcom, że z roku na rok dwutlenku węgla w atmosferze przybywa.
Wycinanie tropikalnych
lasów deszczowych
Kolejną ogromną katastrofą ekologiczną, jaka przytrafiła się naszej planecie, jest zagłada lasów
tropikalnych.
Wyrąb lasów to zagrożenie na skalę światową. Zmiany powstające w przyrodzie na skutek ludzkich działań
zachodzą od wielu stuleci, jednak istotny ich wpływ na równowagę ekologiczną można zaobserwować dopiero
od 2 połowy XIX wieku, to znaczy od czasów rewolucji przemysłowej.
Tropikalne lasy deszczowe są częścią globalnego układu klimatycznego. Niszcząc je człowiek zmienia cykle
hydrologiczne, a to powoduje susze, powodzie lub erozje gleby w miejscach, gdzie zjawiska te wcześniej nie
występowały. Wycinanie lasów zmienia również ALBEDO (współczynnik odbicia światła od powierzchni Ziemi),
co wpływa na rozkład wiatrów i prądów morskich i zmienia rozkład opadów atmosferycznych. To z kolei ma
wpływ na pogodę na całej kuli ziemskiej.
W 1987 roku spalono w Brazylii 200 tysięcy km2 lasu tropikalnego. Podczas pomiaru do atmosfery dostało się
500 milionów ton OZONU (odmiana tlenu o silnych właściwościach toksycznych) i dwutlenku węgla.
Spalanie paliw kopalnianych
Spalanie paliw, czyli węgla, gazu ziemnego i ropy naftowej ma bardzo negatywny wpływ na nasze
środowisko. Do tych produktów należą: spaliny, zawierające popiół lotny (pył), dwutlenek siarki, tlenki azotu,
tlenek i dwutlenek węgla, żużel spod kotłów, odpady i ścieki z instalacji odsiarczania spalin. Podczas procesu
spalania paliw kopalnych dochodzi także do uwolnienia takich pierwiastków jak rad czy tor. Ponadto używany
w Polsce węgiel uważany jest za paliwo szczególnie uciążliwe dla środowiska.
Efektem spalania paliw kopalnianych jest również emisja bardzo szkodliwego dwutlenku siarki.
Zanieczyszczenie atmosfery powodują gazowe związki siarki – SO2, SO3, H2S. Dwutlenek siarki (SO2) jest
bezbarwnym, silnie toksycznym gazem o duszącym zapachu. Wolno rozprzestrzenia się w atmosferze ze
względu na dużą masę właściwą. SO2 należy do silnie toksycznych składników SMOGU (nagromadzenia
zanieczyszczeń w dolnych warstwach atmosfery) do którego dochodzi w dużych miastach.
Kolejnym ubocznym efektem spalania węgla jest emisja popiołów lotnych, które wydostają się z palenisk
przez kominy. Nie tylko zanieczyszczają one środowisko, ale także niszczą urządzenia grzewcze. Mineralne
drobiny zawarte w popiołach przechodzą wraz z nimi przez stalowe rury kotłowe. Te odrobiny ścierają ściany
rur, powodując z czasem konieczność wymiany instalacji. O powadze problemu świadczy choćby ten fakt, że
każda elektrociepłownia ma rury robione z nieco odmiennych gatunków stali, której skład uzależniony jest
m.in. od jakości spalonego węgla.
Transport
Wzrost liczby samochodów oraz coraz większa dostępność podróżowania samolotami odrzutowymi to
kolejne czynniki zwiększające emisję gazów cieplarnianych.
Aktualnie po drogach świata jeździ 1 miliard samochodów – 200 milionów ciężarówek i 800 milionów
samochodów osobowych, a przewiduje się, że do 2050 roku liczba aut podwoi się do 2 miliardów. Średnia
emisja dwutlenku węgla na jeden przejechany przez samochód osobowy kilometr wynosi ponad 170 gram
(dane dla UE), dla SUV jest to często nawet 0,5 kilograma. Emisja dwutlenku węgla przez zasilane paliwami
kopalnymi (benzyna, ropa, CNG, LPG) samochody to bardzo poważny wkład w globalne zmiany klimatu.
Warto też zaznaczyć, że samochody odpowiadają za 65% zanieczyszczeń Do tego spaliny samochodowe są
dużo bardziej szkodliwe dla ludzi niż zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu. Także filtry, które opłaca się
instalować w elektrowniach i fabrykach są nie do zastosowania w małych silnikach, takich jak samochodowe
lub samolotowe.
Lot samolotem 5000 km w dwie strony na wakacje to ponad 1 tona CO2. na każdego pasażera. Transport
lotniczy jest ponadto najszybciej rosnącym źródłem emisji. Większość przelotów jest związana z ruchem
turystycznym. Nie ma to nic wspólnego z życiową koniecznością. I znowu osobista przyjemność wygrywa z
rozsądkiem i odpowiedzialnością.
Produkujemy coraz więcej towarów. Bogate społeczeństwa przyzwyczaiły się już do tanich przedmiotów.
Fabryki produkują masowo i tanio. Produkcja jest zaś przenoszona do krajów, gdzie koszt jest najniższy a
kwestie ekologii stoją w sprzeczności – i przegrywają – z opłacalnością i konkurencyjnością.
Chińska gospodarka to nie tylko szybko rozwijająca się fabryka świata. To także smog, pyły, kwaśne deszcze,
martwe rzeki-ścieki, 35000 ginących co roku górników, choroby, oczekiwana długość życia skrócona o 10 lat.
Dzieci gromadzą zabawki, dorośli gadżety – od elektroniki po samochody (wytworzenie samochodu to
przykładowo emisja ~5 ton CO2). Nawet, kiedy idziemy do sklepu spożywczego, coraz częściej nie kupujemy
nieprzetworzonego i nie zapakowanego jedzenia z warzywniaka na rogu, lecz gotowe jedzenie i półprodukty.
Produkujemy, kupujemy i wyrzucamy miliardy opakowań i worków dziennie. Następnego dnia robimy to samo.
Miliardy ludzi przez setki dni w roku...
Już nawet nie opłaca się naprawiać większości rzeczy. Po prostu je wyrzucamy. I idziemy kupić następne...
Recykling w Polsce jest bardzo zaniedbany. Ciągle nie ma ani świadomości ani bodźców ekonomicznych do
oszczędzania.
KONFERENCJA NARODÓW
ZJEDNOCZONYCH W SPRAWIE
ZMIAN KLIMATU POZNAŃ 2008
12 grudnia br. w Poznaniu zakończyła się Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie
Zmian Klimatu, COP 14.
Był to największy szczyt polityczny, jaki do tej pory odbył się w Polsce i w tej części Europy.
W poznańskim szczycie, jak wynika z informacji Sekretariatu UNFCCC, wzięło udział ponad 12 tysięcy
uczestników. To blisko 4 tysiące więcej niż zakładaliśmy, tyle ile w poprzednim roku na Bali. Jednak mimo tak
dużej liczby gości sam szczyt, jak i wszystkie związane z nim kwestie przebiegły bez zakłóceń, co potwierdza
sprawność i efektywność przygotowań. Wskazuje na to również duże zainteresowanie naszą logistyką
Duńczyków, którzy będą gospodarzami konferencji w Kopenhadze - podkreśla Małgorzata Snarska, szefowa
zespołu odpowiedzialnego za organizację i promocję COP 14 z ramienia Ministerstwa Środowiska.
Czym się zakończyła konferencja?
Jakie zostały wyciągnięte wnioski?
Założone cele?
Przede wszystkim Poznań stał się miejscem, gdzie kraje rozwijające się i rozwinięte osiągnęły realne wyniki negocjacji.
Cele konferencji:
• Opracowaniu konkretnych zasad funkcjonowania Funduszu Adaptacyjnego
• Przeglądzie wdrażania Protokołu z Kioto
• Przyjęciu programu działań na rok 2009 w celu podpisania porozumienia w Kopenhadze
Do największych sukcesów Konferencji klimatycznej w Poznaniu należy uruchomienie Funduszu Adaptacyjnego. Został on
powołany, aby wspierać działania krajów rozwijających się - stron Protokołu z Kioto - na rzecz dostosowania do zmian klimatu.
Premier Tuvalu, państwa, które w wyniku zmian klimatu niedługo może zostać całkowicie zalane przez wody Oceanu
Spokojnego, w emocjonującym przemówieniu na otwarcie ministerialnego segmentu wysokiego szczebla powiedział, że jest to
„Fundusz Przetrwania”. Jeszcze w październiku 2008 r. w Warszawie na spotkaniu organizowanym przez Ministra Macieja
Nowickiego, Minister Środowiska Szwecji zadeklarował 200 mln dolarów na rzecz tego funduszu. Dziś także Polska zrobiła
pierwszy krok na rzecz Funduszu Adaptacyjnego. W ramach offsetowania Konferencji Klimatycznej część jednostek emisji
(AAUs - Assigned Amount Units, przyznane jednostki emisji w ramach międzynarodowego handlu emisjami) zostanie
przekazana do wykorzystania w ramach Funduszu.
Poznańska strategia transferu technologii
W zakresie transferu technologii w Poznaniu przyjęto „Poznańską strategię transferu technologii”. Zakłada ona, że strategia
GEF (Global Enviromental Facility – międzynarodowa instytucja finansująca projekty środowiskowe) ma za zadanie zwiększać
efektywność transferu technologii przez dobre rozpoznanie potrzeb krajów rozwijających się w tym zakresie. Ma się to odbywać
m.in. poprzez ścisłą współpracę z wdrażającymi agencjami.
Dokonano również przeglądu Protokołu z Kioto.
Sukcesem szczytu klimatycznego są deklaracje poszczególnych krajów rozwijających się o zamiarze przyłączenia się do
zdecydowanych działań redukcyjnych. Tuż po poznańskim szczycie Australia zadeklarowała ogłoszenie swoich celów
redukcyjnych. Na konferencji w Poznaniu także Norwegia ogłosiła, że do roku 2020 zredukuje swoją emisję krajową o 30 proc.
Również Japonia ogłosiła swój długookresowy cel redukcji - 50% do roku 2050.
Wydarzeniem szczytu klimatycznego była deklaracja Senatora Johna Kerry’ego złożona w imieniu Prezydenta Elekta USA,
Baracka Obamy. Ogłosił, że Stany Zjednoczone będą liderem w walce z globalnym ociepleniem. W imieniu nowego
amerykańskiego prezydenta przedstawił plan działań zmierzających do ograniczenia emisji CO2 o 80% do 2050.
o
g
i
e
d
Poznańska ekspozycja była kombinacją zaawansowanych i nowoczesnych technologii chroniących
środowisko naturalne oraz całkiem prostych rozwiązań, jak również wskazówek przydatnych wszystkim
l
zwiedzającym. Oprócz skomplikowanych urządzeń i maszyn można było obejrzeć także technologie, nie
wymagające dużych nakładów finansowych, przez co dostępne dla mieszkańców krajów rozwijających się. a
Dużą popularnością cieszył się symulator ekologicznej jazdy, który umożliwiał zwiedzającym sprawdzenie, ile
o
benzyny spalają podczas zwykłej jazdy. Dodatkowo każdy kierowca mógł wysłuchać wskazówek dotyczących
oszczędnej jazdy.
c
h
r
o
n
y
k
l
i
m
a
ELEKTROWNIE
WIATROWE
Wykorzystanie energii wiatru do produkcji energii elektrycznej pozwala na osiągnięcie szeregu korzyści ekologicznych,
społecznych i gospodarczych.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Do najważniejszych korzyści ekologicznych zaliczyć należy:
Redukcję emisji gazów cieplarnianych, w tym CO2, a przez to przeciwdziałanie dalszym zmianom klimatu,
Poprawę jakości powietrza, uniknięcie emisji SO2, NOx i pyłów do atmosfery,
Brak powstawania odpadów stałych ani gazowych, odorów czy ścieków, brak zanieczyszczenia wód ani gleby, brak
zniszczenia terenu i strat w obiegu wody, które mają miejsce przy produkcji energii w konwencjonalnych elektrowniach i
elektrociepłowniach,
Wiatr stanowi niewyczerpalne i odnawialne źródło energii, jego wykorzystanie pozwala na oszczędność ograniczonych
zasobów paliw kopalnych,
Technologia pozbawiona jest ryzyka zastosowania (np. awarii reaktora, z jakim związane jest wykorzystanie energetyki
atomowej),
Wykorzystanie wiatru nie powoduje spadku poziomu wód podziemnych, które towarzyszy wydobyciu surowców
kopalnych (węgla),
Technologia nie wymaga dużych powierzchni, w przeciwieństwie do technologii konwencjonalnych (tereny zajmowane
przez kopalnie, elektrownie, linie transportowe do przewozu surowca), jej wykorzystanie spośród znanych technologii
powoduje najmniejszy wpływ na ekosystemy.
ELEKTROWNIE
WODNE
Mimo ogromnych zalet pozyskiwania energii wody, wśród których należy wymienić niskie koszty eksploatacji i wytwarzania energii
elektrycznej, bardzo widoczne są również jej wady. Koszty budowy elektrowni wodnych są dużo wyższe od tradycyjnych
elektrowni. Duża jest również ingerencja w środowisko naturalne – trzeba wyregulować trasy wodne. Jednak każda
megawatogodzina wyprodukowana w elektrowniach wodnych
to mniejsze zużycie paliw naturalnych, czyli mniejsze skażenie środowiska tlenkami siarki, dwutlenku węgla, czy pyłami.
Elektrownie wodne mają wiele zalet od ekonomicznych – tworzenia nowych miejsc pracy, przy niskich kosztach eksploatacyjnych,
niższych kosztach produkcji, rozwoju turystyki nad sztucznymi zbiornikami wodnymi, po wpływanie na poziom wód na terenach
narażonych na powodzie, oraz ekologicznych, dlatego też powinny stać się alternatywnym źródłem energii.
Elektrownie wodne bezpośrednio nie emitują do środowiska zanieczyszczeń, jej budowa może mieć duży wpływ, zwłaszcza na
życie i miejsce występowania niektórych gatunków zwierząt wodnych i ryb. Uregulowanie biegu rzek, niezbędne w tym przypadku,
może wpływać na zanikanie miejscowych ekosystemów np. terenów podmokłych w dolinach rzek.
ELEKTROWNIE
ATOMOWE
Ten sposób pozyskiwania energii budzi chyba najwięcej kontrowersji.
Głosy są bardzo podzielone:
TAK, są bardziej ekonomiczne
W Polsce zużycie prądu elektrycznego jest bardzo niskie. Statystyczny Polak zużywa dwa razy mniej energii
elektrycznej niż mieszkaniec Zachodniej Europy. Jeżeli mamy się rozwijać gospodarczo, jeżeli chcemy żyć na wyższym
poziomie cywilizacyjnym - musimy wykorzystywać więcej energii.
Węgla z dostępnych złóż wystarczy tylko na 35-40 lat. Nie możemy spalać go więcej niż teraz (mamy w ten sposób aż
95 proc. energii), bo powoduje to emisję dwutlenku węgla, który jest głównym sprawcą globalnego ocieplenia. Cały
świat, zwłaszcza Unia Europejska, dąży do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Wyznaczane są limity emisji
CO2. Za ich przekroczenie trzeba będzie płacić kary. Elektrownie atomowe nie emitują dwutlenku węgla. Ekolodzy
mówią: energia odnawialna - z wiatru, wody, biomasy. Niestety, szacunki naukowców wskazują, że w Polsce energia
ze źródeł odnawialnych byłaby droższa niż z węgla czy z atomu. Energetyka jądrowa zwiększa bezpieczeństwo dostaw
energii. Nie uzależnia kraju od dostawcy paliwa. Na świecie jest wiele państw dostarczających paliwo do reaktorów
jądrowych lub uran naturalny, którego zasoby geologiczne są rozproszone i nie stwarzają warunków dla tworzenia
pozycji monopolistycznych.
ELEKTROWNIE
ATOMOWE
Ten sposób pozyskiwania energii budzi chyba najwięcej kontrowersji.
Głosy są bardzo podzielone:
NIE, to niebezpieczna, kosztowna i przestarzała technologia
W razie katastrofy w elektrowni atomowej nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak skutki odbiją się na przyszłych
pokoleniach. A katastrofy w elektrowniach to nie tylko Czarnobyl. Co roku dochodzi do kilku awarii - w zeszłym roku
były w Japonii, na Węgrzech w Szwecji. Kolejnym zagrożeniem są odpady radioaktywne: każda z elektrowni je
wytwarza, a pozostają aktywne przez kilkaset tysięcy lat. A my nie wiemy, co z nimi zrobić. Nie ma sposobu, by je
bezpiecznie składować. We Francji, w Szampanii, gdzie było miejsce czasowego składowania takich odpadów, doszło
do wycieku i zanieczyszczenia wód gruntowych. To grozi takim samym napromieniowaniem, jak podczas awarii w
samej elektrowni! W niebezpieczeństwie znalazło się zdrowie i uprawy setek francuskich producentów win. Technologia
atomowa jest też nieopłacalna - budowa elektrowni to ogromny koszt. W dodatku według szacunków, światowe zasoby
uranu starczą tylko na 50 lat.
ELEKTROWNIE
SŁONECZNE
-
Słońce jest podstawowym źródłem energii dla naszej planety. Przed milionami lat energia słońca
docierająca do ziemi została uwięziona w węglu, ropie naftowej, gazie ziemnym itp. Również słońcu
zawdzięczamy energię jaką niesie ze sobą wiatr czy fale morskie. Można także bezpośrednio
wykorzystywać energię słoneczną poprzez zastosowanie specjalnych systemów do pozyskiwania energii
słonecznej. Promieniowanie słoneczne to strumień energii emitowany przez Słońce równomiernie we
wszystkich kierunkach. Miarą wielkości promieniowania docierającego ze słońca do ziemi jest tzw. stała
słoneczna (wartość gęstości strumienia energii) promieniowania słonecznego na powierzchni
stratosfery i obecnie wynosi 1,4 kW/m2. W promieniowaniu słonecznym docierającym do
powierzchni Ziemi wyróżnia się trzy składowe promieniowania:
bezpośrednie pochodzi od widocznej tarczy słonecznej
rozproszone powstaje w wyniku wielokrotnego załamania na składnikach atmosfery
odbite powstaje w skutek odbić od elementów krajobrazu i otoczenia
W Polsce istnieją dobre warunki do wykorzystania energii promieniowania słonecznego. Największe
szanse rozwoju w krótkim okresie mają technologie konwersji termicznej energii promieniowania
słonecznego, oparte na wykorzystaniu kolektorów słonecznych.
Średnioroczne sumy
promieniowania słonecznego
całkowitego w kWh/m2/rok.
Liczby wskazują całkowite
zasoby energii
promieniowania słonecznego
w ciągu roku dla wskazanych
rejonów kraju.
ELEKTROWNIE
MORSKIE
U wybrzeży Portugalii uruchomiono pierwszą na świecie komercyjną elektrownię, która pozyskuje energię z
ruchu wód morskich. W pierwszej fazie elektrownia wykorzystuje trzy Konwertery Energii Fal firmy Pelamis
(Pelamis Wave Energy Converters - PWEC), które znajdują się w odległości około 5 kilometrów na północ od
miejscowości Agucadoura. Każdy z konwerterów ma długość 140 metrów, szerokość 3,5 metra i jest częściowo
zanurzony w wodzie. Konwertery przypominają węża, stąd nazwa ich i samej firmy.
Zasada działania elektrowni wydaje się dość prosta. Poszczególne fragmenty całości poruszają się pod wpływem fal.
Pomiędzy PWEC, połączonymi za pomocą systemów hydraulicznych, umieszczono niewielkie generatory energii. Gdy
PWEC się poruszają, powodują ruch systemów hydraulicznych. To z kolei powoduje, że znajdujący się w nich płyn
przepływa do wysokociśnieniowych zbiorników, skąd jest stopniowo uwalniany, napędzając generatory. Uzyskana
energie wysyłana jest kablami na ląd do podstacji. Rzeczywista wydajność systemu zależy od pogody.
Jeśli system zostanie rozbudowany, to w ciągu roku pozwoli on na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o 60 tysięcy
ton. Naukowcy zauważyli, że pozyskiwanie energii z ruchu oceanów ma olbrzymią przyszłość.
Sztuczne drzewo
Dwaj amerykańscy naukowcy zbudowali miniaturowy system imitujący transport wody u roślin. Skonstruowany przez Abrahama
Stroocka i Tobiasa Wheela z Uniwersytetu Cornella syntetyczny pień jest zdolny do przekazywania cieczy dzięki różnicy ciśnień
pomiędzy wyparowującymi wodę liśćmi, a pobierającymi ją korzeniami. W ten sam sposób transportują wodę prawdziwe rośliny.
Nowa technologia może znaleźć zastosowanie w udoskonalaniu systemów nawilżania przesuszonych gleb. Rozprowadzanie wody
i soli mineralnych pobieranych przez roślinę za pomocą korzeni zapewnia specjalna tkanka roślin naczyniowych, zwana
ksylemem - (z greckiego drewno). W celu stworzenia syntetycznego ksylemu naukowcy postanowili wykorzystać polimer PHEMA
(Poly 2-Hydroxyethylmethacrylate) - ten związek chemiczny, z którego budowane są również soczewki kontaktowe, zachowuje się
w wodzie podobnie jak żel.
Okazało się, że w systemie kapilar – ( kapilara - bardzo cienka rurka, tak cienka, że praktycznie cała ciecz przepływająca
przez nią znajduje się w polu oddziaływania sił związanych jej ściankami i cieczy bezpośrednio przylegającej do ścianek,
w wyniku czego prędkość poruszania się cząsteczek silnie zależy od odległości od ścianek) zbudowanym z PHEMA przez
dłuższy czas utrzymuje się tak zwane parcie korzeniowe, które powoduje podnoszenie się wody w naczyniach po kanałach
żelowych. Co ciekawe, w przypadku sztucznego „drzewa” woda może być dostarczana do rośliny również w formie pary, co nie jest
możliwe w przypadku prawdziwych drzew.
(na rysunku tkanka takiego drzewa)
Fitoplankton
Życie w ziemskich oceanach jest delikatniejsze, niż ktokolwiek może sobie wyobrazić. Badacze odkryli, że nawet małe wzrosty
temperatury wody mogą zahamować fotosyntezę maleńkich organizmów morskich. Jeśli wzrost temperatury się utrzyma, może
to przynieść olbrzymie zmiany w życiu zwierząt odżywiających się planktonem oraz dla klimatu całej Ziemi.
Fitoplankton - mikroskopijne rośliny, które wypełniają oceany, są podstawą całego morskiego łańcucha pokarmowego.
Usuwają one ponad 50 miliardów ton dwutlenku węgla z ziemskiej atmosfery w ciągu roku - tak dużo jak rośliny żyjące na
powierzchni planety. To stanowi, że plankton jest kluczem do utrzymania atmosferycznego CO 2 pod kontrolą.
Ekolog zajmujący się roślinami oceanicznymi - Michael Behrenfeld z Oregon, wraz z zespołem wykorzystał w okresie od 1997 do
teraz prostą technikę, aby monitorować odpowiedź fitoplanktonu na zmiany temperatury wody. Wykorzystując dane zebrane przez
aparat umieszczony na satelicie NASA, który skanował oceany w odstępie dwudniowym, zespół wnioskował o stanie fitoplanktonu
oznaczając kolor oceanu: zielona woda świadczyła, że plankton jest bardziej aktywny, natomiast woda niebieska, że plankton
wykazuje mniejsza aktywność. Naukowiec mówi, że jego zespół odkrył znaczący spadek fotosyntezy planktonu nawet przy
minimalnym ociepleniu oceanu. Problem staje się poważniejszy gdy temperatura rośnie. "Gdy powietrze nad oceanem się
ociepla" – powiedział: - "temperatura powierzchni oceanu także rośnie, tworząc barierę pomiędzy fitoplanktonem a
potrzebnymi mu składnikami odżywczymi, które gromadzą się w głębokiej zimnej i gęściejszej wodzie". Im wyższa
temperatura - mówi - tym lżejsza jest cieplejsza woda tworząca silniejszą barierę pomiędzy górną warstwą, gdzie pływa
fitoplankton a głębinami gdzie gromadzą się składniki odżywcze takie jak azot, fosfor i żelazo. To rozdzielenie utrudnia
prądom oceanicznym i wiatrom atmosferycznym mieszanie warstw wody w takim stopniu by fitoplankton otrzymał te
życiodajne składniki. Ponieważ fitoplankton produkuje połowę tlenu wytwarzanego na Ziemi, jak też wykorzystuje
olbrzymie ilości CO2 - nawet niewielkie zmiany zbiorowego zdrowia tych organizmów "mają olbrzymi wpływ na życie,
jakie znamy na tej planecie".
Wieże słoneczne
W Australii uruchomiono program ''EnviroMission" – który zakłada wprowadzenie technologii wież cieplnych
do zaopatrywania w elektryczność 200,000 domów w Australii.
Program wykorzystania energii odnawialnej do produkcji elektryczności zakłada opracowywanie nowych
technologii, które nie korzystają z kopalnych surowców energetycznych oraz nie powstają gazy cieplarniane.
Zasada działania wieży słonecznej jest bardzo prosta, oparta na wykorzystaniu zjawiska unoszenia się
ciepłego powietrza wyżej niż chłodniejsze. Jeżeli temperatura gruntu wynosi 30 st. C, to w środku obiektu
przy wlocie do wieży ma już temp. 70 st. C i jest to wystarczająca różnica by nadać znaczną prędkości
przepływu powietrza. Konstrukcja elektrowni składa się z kolistego pierścienia, gdzie nagrzewa się powietrze
promieniami słonecznymi oraz z wieży do jego odprowadzania do atmosfery. Wieża o wysokości 1000 m
umieszczona jest w środku ekranu. W podstawie wieży zamontowane są 32 wentylatory, które napędza
strumień powietrza nagrzanego do temperatury 70 st. C i prędkości 15 m/s. Wentylatory połączone są z
generatorami prądu o mocy 200 MW.
Wieże słoneczne najlepiej jest lokować w krajach, w których jest dużo słonecznych dni oraz wolnych
przestrzeni do zabudowy, np. Australia.
USA: Naukowcy rządowi badają możliwość
wystrzelenia cząsteczek szkła do stratosfery
celem "odwrócenia trendu globalnego
ocieplenia"
Naukowcy z laboratorium Departamentu Energetyki w Ameryce w Południowej Karolinie, prowadzą
komputerowe symulacje, które mają sprawdzić, czy można wysłać w przestrzeń kosmiczną szklany pył,
który będzie pomagał w walce z globalnym ociepleniem. Informacje te są poufne.
Rządowi naukowcy opracowują plany wystrzelenia do stratosfery ogromnej masy mikroskopijnych
cząsteczek specjalnego porowatego szkła, które miałyby absorbować dwutlenek węgla. Dokument
amerykańskiego Ministerstwa Energetyki stwierdza, że: "Celem tego przedsięwzięcia jest zrozumienie i
ocena skutków wystrzelenia cząsteczek szkła, jako środka redukcji efektu cieplarnianego". Prace nad tym
zagadnieniem trwają od zeszłego roku i mają zakończyć się 30 kwietnia.
Niektórzy naukowcy twierdzą, że projekt rządowy jest kontynuacją prac laureata Nagrody Nobla z
1995 roku, Paula Crutzen, który zaproponował wysłanie wielkich Jumbo-jet’ów celem wypuszczenia
do stratosfery olbrzymiej ilości dwutlenku siarki mającego ochłodzić atmosferę poprzez odbijanie
światła słonecznego.
Przeciwko projektom tego typu metod ingerowania w środowisko, wypowiada się coraz więcej naukowców.
Jeden z krytyków obowiązującej teorii "globalnego ocieplenia", jest Fred Singer, który nie dostrzega co
prawda wielkiego zagrożenia w tego typu, jak określa "ćwiczeniach akademickich", lecz dodaje, że przejście
do etapu testowania tych propozycji, może spowodować niechciane i nieoczekiwane skutki uboczne.
Materiały wykorzystane w pracy:
- klimat dla Ziemi
- Ziemia na rozdrożu
- racjonalista
- PSWE (Pomorskie Stowarzyszenie Wspólna Europa)
- eko-energia
- greenpeace.org
- moja generacja
- galeria google
Download