Sobór w Konstancji - postanowienia, decyzje Sobór w Konstancji rozpoczął swoje obrady w dniu 16 listopada roku 1414. Głównym jego celem było zażegnanie destabilizującego Kościół zachodni od ponad wieku zamieszania związanego z kryzysem majestatu władzy papieskiej, czyli najpierw tzw. niewoli awiniońskiej a następnie wielkiej schizmy zachodniej. Pierwszym celem, jaki postawili przed sobą zgromadzeni w Konstancji, było nakłonienie wszelkimi dostępnymi środkami pizańskiego papieża Jana XXIII, następcy Aleksandra V do dobrowolnej abdykacji. Ostatecznie w marcu roku 1415 Jan XXIII podporządkował się decyzjom soboru, co było jednoznaczne z formalnym pozbawieniem go stolca. Następnie, w kwietniu roku 1415, chwile największej chwały przeżywali zwolennicy idei koncyliaryzmu - głównie teologowie paryscy, którym to udało się przeforsować wniosek o bezwzględnym (nawet pod groźbą kary) poddaniu się papieża soborowi powszechnemu, jako reprezentacji całego świata chrześcijańskiego, pochodzącej prosto od Boga i działającej z inspiracji Ducha Świętego. Dodatkowo pozbawiono głowę Kościoła możliwości rozwiązania lub zawieszenia soboru na własne życzenie oraz zobowiązano się powoływać sobór periodycznie, aby w ten sposób móc skuteczniej zaprowadzać niezbędne reformy - w założeniu twórców tej zasady, miał on być swoistym odpowiednikiem świeckiej reprezentacji stanowej. Po zaakceptowaniu powyższego dokumentu niezwłocznie przystąpiono do głosowania w sprawie Grzegorza XII - papieża obediencji rzymskiej, w sprawie jego ewentualnego zniesienia z urzędu. Decyzja o abdykacji Grzegorza XII została przyjęta bez żądnych problemów i delegatom papieża rzymskiego nie pozostało nic innego, jak tylko podpisać stosowne dokumenty soborowe. Chcąc jednak jakoś wyróżnić i uhonorować Grzegorza XII, sobór nadał mu status kardynała, ustępującego statusem jedynie legalnemu papieżowi oraz obdarował autonomiczną diecezją Porto-Santa Rufina. Bardziej problematyczna okazała się być kwestia nakłonienia do abdykacji ostatniego ze równolegle rządzących papieży - awiniońskiego Benedykta XIII. Wobec jego nieugiętej i bezkompromisowej postawy, sobór ostatecznie w lipcu roku 1417 zdecydował się go ekskomunikować oraz ogłosić zatwardziałym schizmatykiem. Benedykt XIII, opuszczony przez większość swoich współpracowników, do końca jednak nie oddał tiary i aż do momentu swojej śmierci w roku 1422 przebywał na terenie Królestwa Aragonii, posługując się tytułem prawowitego papieża. W ten sposób sobór w Konstancji osiągnął swój podstawowy, założony na początku, cel - detronizację trójki równolegle panujących papieży. Wobec tego faktu niezwłocznie postanowiono przeprowadzić kolejne konklawe (jedyne w dziejach Kościoła odbywające się poza Italią!), które w dniu 11 listopada roku 1417 wybrało nowego papieża uznanego tym razem solidarnie przez cały świat chrześcijański, którym został kardynał Otton Colona, czyli Marcin V. Z ten sposób okres wielkiej schizmy zachodniej został definitywnie zakończony w roku 1417. Z powody niepewnej sytuacji politycznej w zachodniej Francji, obrady soboru w Konstancji zostały przedwcześnie przerwane i formalnie zakończone w dniu 22 kwietnia roku 1418, bez planowanego uchwalenia programu gruntownych reform Kościoła. Uporządkowane zostały jedynie w sposób prowizoryczny kwestie administracyjne i finansowe nowo zorganizowanej kurii papieskiej. Poza sprawami związanymi ze schizmą, sobór w Konstancji obradował także w innej palącej kwestii, jaką były szerzące się w Europie herezje. Ogromnej krytyce zostały poddane wówczas poglądy czeskiego profesora - Jana Husa oraz angielskiego teologa Johna Wycliffe’a, którzy to obaj zostali przez kardynałów ekskomunikowani z Kościoła katolickiego. Jan Hus, który stawił się osobiście w Konstancji, aby bronić swoich przekonań prze samym papieżem, otrzymał nawet od organizatora soboru - Zygmunta Luksemburskiego, tzw. żelazny list, czyli gwarancję nienaruszalności osobistej. Pomimo tego jednak został on uwięziony, pospiesznie skazany za herezję i ostatecznie spalony na stosie w dniu 6 lipca roku 1415.