Praludzie zawędrowali na tereny Polski już 800 tys. lat temu

advertisement
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Praludzie zawędrowali na tereny Polski już 800 tys. lat temu
Narzędzia zostały wykonane przez Homo erectus - piszą polscy naukowcy na łamach "Journal of Archaeological
Science". W żwirowni w Kończycach Wielkich koło Cieszyna u wylotu Bramy Morawskiej od początku lat 80. XX
w. prowadzone były badania geologiczne. Kilka lat temu, obrębie ścian jednego z wyrobisk, natrafiono na ponad
40 odłamków krzemienia. Część z nich wyglądała na prymitywne narzędzia. Okazały się najstarszymi tego typu
zabytkami na północ od Karpat i Sudetów. "Myślę, że jest to ważne odkrycie - mówi PAP dr Jan Maciej Waga z
Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego. - Po pierwsze, na terenie Polski tak starych odkryć jeszcze nie
było. Po drugie, znalezisko jest dobrze datowane. Narzędzia są często podobne do siebie, ale datowania
geologiczne dały nam pełną świadomość, że są one aż tak stare. Zespół prof. Wójcika datował odkrycie dwoma
metodami: metodą paleomagnetyczną i paleobotaniczną. Te dwie metody dały pewność, że te odkrycia mają
więcej niż 800 tys. lat." "Odkrycie świadczy o tym, że Homo erectus dotarł na teren południowej Polski, a więc
przekroczył granicę Pirenejów, Alp i Karpatów. Wcześniej uważano, że człowieka tam nie było" - powiedział
Waga. "Ciekawe jest to, że Homo erectus w Polsce pojawił się w okresie stosunkowo chłodnym. To był krótki
pobyt, Homo erectus się tutaj nie osiedlił, prawdopodobnie tylko penetrował przedpole Karpat" - zaznacza
paleogeograf. Teorię przebywania Homo erectusa na polskich terenach potwierdza dodatkowo bliskość licznych
stanowisk w okolicach Brna, w których również znaleziono ślady homo erectusa. Są to ślady z podobnego
okresu. Jak twierdzi Waga, znaleziono tam podobnie skonstruowane narzędzia. "Sądzimy, że to są ci sami
niemal ludzie. Jednak w okolicach Brna stanowiska są bardziej rozbudowane. Tam było cieplej, do Polski Homo
erectus robił tylko wycieczki" - mówi Waga. Zdaniem paleogeografa, by pokonać dystans między Brnem w
Czechach, a polskimi Kończynami, Homo erectusowi wystarczyłoby 10 dni. "Trudno określić, co było głównym
powodem tych wędrówek. Być może były to wycieczki po surowce czy za zwierzętami, ale mamy dowód, że
osobniki te były bardzo mobilne." Analiza geologiczna stanowiska dowiodła, że narzędzia znajdowały się w
warstwie piasków rzecznych leżących nieco poniżej tzw. linii Matuyama-Bruhnes, datowanej na 778 tys. lat. Linia
Matuyama-Bruhnes jest świadectwem zmiany biegunów ziemskiego pola magnetycznego. Zjawisko bowiem to
pozostawiło swój ślad w skałach. Przy okazji linia Matuyama-Bruhnes stała się wygodnym wskaźnikiem do
datowania tak starych zabytków archeologicznych, jak te odkryte w Kończycach. Polscy naukowcy pod
kierunkiem archeologa dr. Eugeniusza Foltyna i paleogeografa dr. Jana Macieja Wagi z Wydziału Nauk o Ziemi
Uniwersytetu Śląskiego dokonali odkrycia zespołu narzędzi otoczakowych. Archeolodzy nazywają je nacinakami
jednostronnymi i nacinakami dwustronnymi. Na szczególną uwagę zasługuje jedno z narzędzi. Jak piszą
naukowcy, wykonane zostało na dużym, ponad 12 centymetrowym odłupku krzemienym, albo przepołowionym
otoczaku. Jego kształt świetnie pasuje do prawej dłoni, a ciężar, 744 g jest odpowiednio dobrany do skutecznego
wykonywania pracy. Zdaniem badaczy, dowodzi to bardzo dobrej znajomości zasad ergonomii przez jego
wytwórcę. Narzędzie to mogło pełnić wiele funkcji: służyć do rozłupywania kości ostrym, spiczastym końcem,
rąbania mięsa podłużną krawędzią tnącą, służyć jako nóż, a nawet jako zgrzebło. Tego typu wielofunkcyjne
narzędzia naukowcy porównują niekiedy do szwajcarskich scyzoryków epoki paleolitu. Właścicielem narzędzi z
Kończyc był Homo erectus, który jako pierwszy gatunek ludzki wyszedł z Afryki. W Gruzji znaleziono szczątki
Homo erectus, zwanego przez niektórych Homo georgicus, sprzed 1,6 mln lat. W innych częściach Europy
najstarsze ślady Homo erectus datowane są na około milion lat temu. Na północ od Alp znanych jest nie więcej
niż 20 stanowisk starszych od granicy Matuyama-Bruhnes, czyli ok. 778 tys. lat. W pobliżu Kończyc Wielkich
stanowiska o podobnej chronologii znajdują się na Morawach i w Niemczech. Czaszka Homo erectus wykazuje
wiele cech archaicznych w budowie anatomicznej, kojarzących się z wczesną fazą ewolucji człowiekowatych,
natomiast reszta szkieletu nie różniła się zbytnio od szkieletu człowieka współczesnego. Wiadomo, że Homo
erectus umiał posługiwać się ogniem, miał rozwinięte umiejętności łowieckie, posiadał coś w rodzaju "bazy
domowej". Jego rozwój charakteryzował się przedłużonym dzieciństwem. Zęby trzonowe u dzieci wyrastały w
wieku 4,6 lat. Dla porównania, u ludzi wyrastają w wieku 5,9 lat, natomiast u szympansów w wieku 3 lat. Tym
samym wzorzec rozwoju osobniczego Homo erectus, a przez to średnia długość życia, zbliżały się do
dzisiejszego wzorca u człowieka. Na ziemiach polskich ślady obozowania Homo erectus odkryto dotychczas
m.in. w jaskini Biśnik. Datowane zostały na ok. 500 tys. lat. PAP – Nauka w Polsce, Krzysztof Łapiński
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
Download