JAK SOBIE RADZIĆ Z AGRESYWNYMI ZACHOWANIAMI UCZNIÓW? Przekazanie treści udostępnionych na III Międzynarodowym Forum Terapeutów i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych realizowanych przez Specjalny Ośrodek Szkolno - Wychowawczy w Hajnówce Nie ma cudownych środków, trzeba wrócić do korzeni i zastanowić się nad czynnikami wywołującymi trudne zachowania, w tym również nad sobą i swoim podejściem do ucznia. Jednym z ważnych czynników zmniejszenia zachowań agresywnych jest zwrócenie uwagi na potrzeby dzieci, bo zaspokojenie potrzeb jest celem aktywności ludzkiej. Niemożność ich realizacji rodzi frustrację. Pojawiają się negatywne stany emocjonalne jak złość, gniew. Głębiej skrywane mogą być: strach, smutek, wstyd, poczucie krzywdy. Czynniki wyzwalające agresję wynikają właśnie z niezaspokojonych potrzeb dzieci i młodzieży. Do takich czynników należą: 1. Poczucie osamotnienia i odrzucenia. 2. Poczucie krzywdy i lęku. 3. Nadmierna potrzeba brania od innych, a brak umiejętności dawania. 4. Nieumiejętność przebaczania 5. Brak treningu dotyczącego pracy nad sobą, kształtowania własnej osobowości, szczególnie w obszarze rozwoju moralnego. Jak już wspomniano podczas konferencji dużą uwagę zwrócono na potrzeby ucznia, o których w codziennej pracy z dzieckiem często zapominamy. Tłumaczymy to zazwyczaj brakiem czasu, brakiem możliwości (bo przecież na każdego nie da się zwrócić uwagi), a także wieloma innymi brakami. Może jednak zamiast skupienia się na tym, czego się nie da, warto przeformułować swoje myślenie i zastanowić się, co można zrobić. Stąd też propozycja, aby wrócić do korzeni, czyli do nastawienia przede wszystkim na dziecko, wydaje się sensownym pomysłem. Podam teraz kilka przykładów potrzeb oraz tego, co taka potrzeba sygnalizuje nam, dorosłym: 1. Uczeń potrzebuje mieć poczucie bezpieczeństwa: chce pracować w dobrze zorganizowanej klasie. 2. Uczeń potrzebuje być doceniany i zauważony, chce: być zachęcanym do komunikowania się, być wysłuchanym i mieć poczucie, że jego wkład w pracę klasy jest ważny, mieć poczucie wysokiej samoświadomości i wiary we własne siły. 3. Uczeń potrzebuje mieć kontrolę lub czuć, że ktoś sprawuje nad nim kontrolę (w zależności od wieku), chce wypróbować dorosłych i rówieśników, zobaczyć jak daleko można się posunąć, mieć poczucie w pewnych określonych granicach, że może kierować swoim życiem. 4. Uczeń potrzebuje mieć poczucie, że uczy się czegoś nowego lub robi postępy, potrzebuje: odczuwać sens uczenia się. 5. Uczeń potrzebuje rozumieć sens zagmatwanego świata, potrzebuje: dowiedzieć się, czy ludziom można zaufać, zrozumieć związek pomiędzy przyczyną a skutkiem np. zachowaniem a konsekwencją. 6. Uczeń potrzebuje poczucia przynależności, chce: szanowanym, docenianym przez rówieśników i dorosłych. być akceptowanym, Przeczytałam o czynnikach wyzwalających agresję, o sygnalizowanych przez dziecka potrzebach, które już na tym etapie mogą się przejawiać w trudnych zachowaniach. Warto przypomnieć, jakie więc są przyczyny niewłaściwego zachowania? Wielokrotne badania wykazały, że zasadniczą przyczyną zaburzeń emocjonalnych lub zachowania dziecka są warunki w domu rodzinnym i stosunki panujące w rodzinie. Kłótnie i niezgoda w rodzinie, konflikty rodziców z prawem, pobyt dziecka w instytucjach opiekuńczych, niska pozycja społeczno - ekonomiczna wywierają ogromny wpływ na problemowe zachowanie dziecka. Dziecko żyjące w takim środowisku często opuszcza lekcje, nie ma ochoty i warunków do nauki. W rezultacie otrzymuje złe oceny, mnożą się niepowodzenia szkolne, co nie poprawia jego motywacji do nauki. Na lekcji zachowuje się źle, bo się nudzi, chce zwrócić na siebie uwagę kolegów i nauczyciela. Co może zrobić nauczyciel, kiedy uczniowie znajdują się pod wpływem niekorzystnych warunków rodzinnych? Zapewne stara się pomóc, poświęcając im tyle czasu i uwagi, ile tylko możliwe. Skoro wiemy, że ojciec nałogowo pije, zapracowana matka nie ma czasu, chcemy wierzyć, że okazując uczniowi zrozumienie jego problemów i nawiązując z nim bliższy kontakt, obniżymy skłonność do niewłaściwych zachowań, i że zmienimy na korzyść jego stosunek do nauki. Taka postawa opiekuńcza nauczyciela często wiąże się z obniżeniem wymagań wobec dziecka. Z drugiej strony, jeśli nie nauczymy go tego co jest wymagane, wpadnie w kłopoty innego rodzaju. Powstaje swego rodzaju błędne koło. Okazuje się, że jest mało prawdopodobne, żeby kosztem postępów ucznia w nauce można było z powodzeniem zająć się jego problemowym zachowaniem i doprowadzić do trwałych zmian w postawach. Prędzej zasłużymy na szacunek i wdzięczność ucznia nauczywszy go czegoś. W tym sensie nauczanie jest czynnością opiekuńczą. Inną przyczyną niewłaściwych zachowań jest wykorzystywanie przez uczniów swoich upośledzeń. Np. dziecko z wadą wzroku, ze stwierdzoną dysortografią i.t.p. może wymigiwać się od pracy. W takiej sytuacji prawdziwe niebezpieczeństwo kryje się w tym, że uczeń, który jest pod jakimś względem pedagogicznym lub społecznym upośledzony, uważa to za nieuniknione i nie do pokonania. Rola nauczyciela polega wówczas na tym, aby zachęcić uczniów do przyjęcia odpowiedzialności za własny rozwój. Uczniowie nie mogą uznać się za bezwolne ofiary okoliczności, muszą sobie uświadomić, że jeśli ktoś cierpi na jakąś ułomność, musi starać się bardziej. Na postępowanie dziecka mogą wywierać wpływ także doraźne przeżycia, chwilowe załamania, nieporozumienia z kolegami. Wpływy środowiskowe nieco przysłaniają fakt, że predyspozycje do wystąpienia trudności w uczeniu się i problemowego zachowania w przypadku niektórych dzieci wywołane są przez czynniki genetyczne, wrodzone, temperamentalne. Zważywszy wszystkie te okoliczności można dociekać, dlaczego dziecko uporczywie źle się zachowuje. Znajomość tła, z którego wyrastają problemy pozwala je lepiej zrozumieć, niekiedy rozstrzygnąć jak z dzieckiem pracować i jakiej mu udzielić pomocy, ale nie zawsze podsunie właściwy sposób postępowania. W rzeczywistości wrażliwy i współczujący nauczyciel niechcący może potwierdzić wady ucznia zbyt łatwo obniżając kryteria oceny postępów w nauce i zachowania, tym samym utrwalając w uczniu to, co złe. Ale niemiłe i ostre traktowanie z kolei może wyobcować ucznia jeszcze bardziej. Trzeba więc stale szukać odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób szkoła może pomóc uczniowi przezwyciężyć rozmaite niekorzystne uwarunkowania, pamiętając o tym, że poza wymienionymi czynnikami sprawczymi, szkoła ma własny wpływ na zachowania uczniów i w szkole niewłaściwe zachowanie uczniów bywa mimowolnie wzmacniane. Jakie są motywy niewłaściwego zachowania? Psycholog Alfred Adler opracował model zachowania się ludzi opierając się na założeniu, że wszystkie nasze działania są celowe. Ponieważ ludzie są istotami społecznymi głównym ich celem jest chęć przynależności i znalezienia sobie miejsca w społeczeństwie. Psycholodzy podsuwają nauczycielom rady jak rozpoznać najczęstsze motywy kierujące trudnym zachowaniem uczniów i jak na takie zachowanie reagować. Warto zwrócić uwagę na cztery cele, o które może chodzić dziecku: - zwrócić na siebie uwagę - zyskać władzę - zemścić się lub wyrównać rachunki - ujawnić własne niedostatki Przed nauczycielem stoi zadanie, aby trafnie rozpoznać, co dziecko pragnie osiągnąć za pomocą swego postępowania. Nie jest to proste. Jeśli jednak nauczyciel zdoła trafnie odkryć, o co chodzi uczniowi, to być może potrafi pomóc mu w zrozumieniu, dlaczego tak się zachowuje. O celu zachowania, świadczą dwa wskaźniki: - natychmiastowa reakcja nauczyciela na prowokujące zachowanie dziecka - sposób, w jaki dziecko reaguje na korygowanie jego zachowania. Zyskiwanie uwagi Uczniowie często błędnie myślą, że są akceptowani przez innych, gdy zwracają na siebie uwagę. Im bardziej ich zachowanie irytuje nauczyciela, tym bardziej nauczyciel skupia się na nich. Drugą wskazówką jest reakcja ucznia na nauczycielską interwencję: jeśli posłucha i zajmie się lekcją, ale za chwilę zacznie psocić od nowa, to potwierdza domysł nauczyciela, że chodzi mu o zyskanie uwagi. Najczęstszą błędną reakcją nauczyciela jest wówczas publiczne karcenie ucznia, okazanie irytacji i skupienie się na uzewnętrznionych przejawach niewłaściwego zachowania. Karcenie, przestrzeganie - wszystko to dowodzi, że cel ucznia: zyskać uwagę miał sens. A jak się zachować? Warto spróbować zignorować złe zachowanie, a okazać zainteresowanie przejawami zachowania pożądanego. Zyskiwanie władzy Rozumowanie dziecka polega na tym, że uważa ono, iż jest się akceptowanym wtedy tylko, kiedy jest się „szefem” lub kieruje grupą. Muszą więc dowodzić, że potrafią postępować po swojemu i że nikt nie zdoła zmusić ich do zrobienia czegokolwiek. Zatem gdy nauczyciel domaga się zmiany zachowania, nie wolno go posłuchać. Jeśli nauczyciel w sytuacji konfliktowej odczuwa lęk lub gniew, może to znaczyć, że uczeń próbuje sięgnąć po władzę. Na nauczycielu spoczywa obowiązek unikania starć tego rodzaju. Najlepiej z miejsca uciąć zarysowujący się konflikt i porozmawiać z uczniem później, w spokojnej atmosferze. Dobrze jest także stwarzać uczniom sposobność do odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu klasy i szkoły. Porachunki W tym wypadku uczniowie kierują się przekonaniem, że warunkiem należenia do jakiejś grupy jest odpłacanie taką samą monetą za wszelkie krzywdy. Dzieci odrzucane mogą dojść do przekonania, że nie będą lubiane, często czują się pokrzywdzone, nieufnie więc traktują tych, którzy zachowują się wobec nich przyjaźnie. Jeśli nauczyciel czuje się zraniony i zawiedziony, ponieważ uczniowie próbują na nim mścić się za doznane cierpienia, jest to wskazówka, że uczniom przyświeca cel zemsty lub wyrównania rachunków. Należy budować z uczniami stosunki oparte na zaufaniu. Dobrze też będzie, jeśli pokażemy, że doceniamy zalety ucznia i podbudujemy jego samoocenę, im bowiem jest lepszego zdania o sobie, tym mniej będzie mu zależeć na sprawianiu przykrości innym. Ujawnianie własnych niedostatków Ten cel opiera się na przekonaniu ucznia, że warunkiem przynależności jest dowiedzenie innym, by nie spodziewali się po nim wiele. Jest to tożsamość kogoś, kto nie dołącza do innych i pragnie pozostać osamotniony. Tacy uczniowie nie uważają się za równie zdolnych jak rówieśnicy, wolą więc pozostać na uboczu. W kontaktach z takimi uczniami nauczyciele odczuwają zwątpienie i bezsilność, wyrażające się postawą „poddaję się” albo nadmierną troskliwością i zamartwianiem; jedno i drugie sygnalizuje dziecku, że samo nie poradzi sobie, jego samoocena jest zatem trafna. Interwencje nauczyciela zwykle mają na celu wciągnięcie ucznia do pracy, na co biernie przystaje z pozoru i nie wykazuje żadnych postępów. Najpierw trzeba upewnić się, że uczeń poradzi sobie z zadaniem, i dopiero wtedy delikatnie zachęcać go do wzmożonego wysiłku. To wszystko, jeśli chodzi o potrzeby i zachowania uczniów. Co może zrobić nauczyciel i jak sama lekcja wpływa na agresję i trudne zachowania uczniów? Czy okoliczności i sposób prowadzenia lekcji może mieć znaczenia dla zachowań agresywnych? Okazuje się, że to istotny czynnik i ma duży wpływ na zachowanie uczniów. Można wyróżnić dwa aspekty kierowania tokiem lekcji: impet i płynność. Impet słabnie, jeżeli nauczyciel poświęca zbyt dużo uwagi na sprawy znane większości uczniów, nudne lub nie mające związku z tematem, jeżeli zajmuje się pojedynczym uczniem coś mu tłumacząc, albo nadmiernie karcąc, a reszta w tym czasie traci czas. Nauczyciel zawsze powinien śledzić reakcje uczniów na to co mówi lub robi, bowiem wszelkie oznaki znudzenia lub innego niepożądanego zachowania świadczą o zgubieniu impetu. Istotną rolę odgrywają też nauczycielskie umiejętności rozpoczynania i kończenia czynności. To bardzo ważne, by rozpoczynać lekcję w pewnym pośpiechu i w ten sposób zawładnąć uwagę uczniów, a także stworzyć klimat dobrej organizacji i wydajności. Na impet lekcji wpływ ma także to, jak nauczyciel stawia pytania i jak traktuje odpowiedzi uczniów. Płynność lekcji jest zachowana, jeżeli przejście od jednej czynności metodycznej do drugiej następuje gładko. Przy wielu okazjach bieg czynności zostaje zakłócony przez czynniki niezależne od nauczyciela: na parapecie usiądzie ptak, do klasy wejdzie uczeń z komunikatem od dyrektora itp. Ale lekcję potrafi „poszarpać” i sam nauczyciel nieumiejętnie kierując klasą , np. wówczas, gdy rozpoczyna jedną czynność, porzuca ją, zaczyna inną, następnie powraca do poprzedniej. Badania wykazały, że utrzymywanie impetu i płynności lekcji redukuje niewłaściwe zachowania uczniów bardziej niż jakakolwiek reakcja na nie. Najprościej mówiąc, lepiej zapobiegać niż leczyć. Już prawie na zakończenie podam kilka przykładowych sytuacji oraz możliwych reakcji nauczyciela oraz wskazówki, jak rozmawiać z uczniem, aby zachowania agresywne się nie powtarzały i nie nasilały. 1. przykład: Lekcja języka polskiego. Nauczycielka po odczytaniu listy obecności wzywa Karola do odpowiedzi. Ten nie wstając z miejsca mówi: sama sobie odpowiadaj. Klasa wybucha śmiechem. POŻĄDANA REAKCJA: Podchodzi do Karola i mówi: Zasady dobrego wychowania nakazują, aby uczeń zwracał się do nauczyciela używając zwrotu: proszę pani. Jesteśmy w szkole. Ty jesteś uczniem, a ja nauczycielem. Moim obowiązkiem jest ciebie uczyć. Twoim obowiązkiem jest odpowiadać, gdy chcę sprawdzać, czy się nauczyłeś. Za odmowę odpowiedzi grozi jedynka. 2. przykład: Uczeń stuka długopisem w pulpit ławki. POŻĄDANA REAKCJA : Można podejść do ucznia i zatrzymać się koło ławki, utrzymać kontakt wzrokowy, pokiwać przecząco głową, wtrącić imię. 3. przykład: To jest nudne, musimy się tego uczyć...? POŻĄDANA REAKCJA : Być może jest to dla was nudne, ale zróbmy to, ja potrzebuję zrobić to dzisiaj, bo taki mam plan. Być może nudzi cię to w tym momencie, ale pozwól pracować – nie używamy słowa muszę -jest to źle odbierane przez młodzież, wzbudza niechęć do działania 4. przykład: Uczeń gdera, bo dostał uwagę – pani mnie nie lubi, pani jest niesprawiedliwa, pani się mnie czepia itp. POŻĄDANA REAKCJA: ...Rozumiem, że tak możesz myśleć, ale nie zmienię swojej decyzji, dostałeś uwagę za to, że zrobiłeś... - technika zdartej płyty 5. sytuacja: Uczeń stroi sobie żarty, szydzi z innych, np. No i co Kuba, postawiła ci pałę POŻĄDANA REAKCJA: Jestem bardzo zła, jak tak mówisz do Kuby, bo myślę, że on bardzo źle się z tym czuje, nie zgadzam się, żebyś wyśmiewał się z kogokolwiek, każdy z nas może się znaleźć w takiej sytuacji, czy chciałbyś tego doświadczyć A teraz kilka wskazówek, jak nie warto zachowywać się w stosunku do ucznia. Być może szkoła to jedyne miejsce, w którym może poczuć się dobrze, bo w domu rodzinnym nie jest to możliwe: Nie porównuj go z innymi uczniami mówiąc: dlaczego inni potrafią, a ty nie. On chce, byś rozumiał jego trudności. Nie zawstydzaj go przed całą klasą mówiąc: czy nie mogłeś się lepiej ubrać? Ono chce być szanowane przez ciebie. Nie odbieraj nadziei mówiąc: nic z ciebie nie będzie. Dziecko chce wierzyć, że coś w życiu osiągnie. Nie lekceważ uczuć mówiąc: tu jest miejsce na naukę, problemy zostaw za drzwiami. Dziecko potrzebuje wsparcia. Nie oceniaj mówiąc: jesteś po prostu nieukiem! Dziecko ma prawo dobrze myśleć o sobie. Nie moralizuj mówiąc: przestań się użalać, zabieraj się do roboty. Dziecko potrzebuje twojego zrozumienia. Nie przypisuj mu złych intencji mówiąc: ty po prostu robisz mi na złość! Świat wydaje się wtedy dziecku nieprzyjazny. Nie okazuj dezaprobaty, gdy dziecko ma kłopoty z zapamiętaniem pytając: co tak słabo? Wydaje mu się wtedy, że do niczego się nie nadaje. Dziecko potrzebuje dowartościowania. Zakończę apelem o WSPÓŁDZIAŁANIE!!! Przede wszystkim nauczyciel musi pamiętać, że nie jest w stanie wychować ucznia (odpowiedzialni za wychowanie są rodzice!). Może jednak dbać o to, aby uczniowie przestrzegali reguł, ucząc ich poszanowania dla prawa (czyli pośrednio wychowując!). Sam nauczyciel niewiele może zdziałać. Potrzebne jest współdziałanie całej kadry pedagogicznej i personelu pomocniczego. Nauczyciele powinni zadbać o tworzenie grup, w których będą mogli omawiać swoje niepowodzenia wychowawcze bez lęku, że zostaną "oplotkowani", napiętnowani. Każdy przecież przeżywa porażki, a lęk przed ich ujawnieniem jest często najpoważniejszą przeszkodą na drodze do poradzenia sobie z trudnymi wychowawczo sytuacjami. Ujawnienie tego lęku może powodować wzrost poczucia bezpieczeństwa w zespole. Należy stworzyć klasowy system zasad, których należy przestrzegać, żeby można było się do nich cały czas odnosić. Trzeba o nich systematycznie przypominać, żeby utrwalić prawidłowe zachowania młodzieży. Należy przypominać o tzw. Szkolnym System Dyscyplinarnym określającym szczegółowo konsekwencje i kary za nieodpowiednie zachowania. Wszyscy nauczyciele powinni przestrzegać takich samych zasad, np. jeden nauczyciel pozwala uczniom pić na lekcji, słuchać muzyki ze słuchawkami, żuć gumę, drugi nie. Jeden nauczyciel przynosi na lekcje napój inny nie itp. Wszyscy uczniowie, we wszystkich klasach powinni być jednakowo traktowani i mieć dostęp do takich samych przywilejów, inaczej młodzież czuje się skrzywdzona, niejednakowo traktowana np. czajnik w klasie (często powoduje łamanie zasady nie picia na lekcji). Nie można obarczać winą wychowawcę klasy za złe zachowanie uczniów i za swoje niepowodzenia wychowawcze. Trzeba je rozwiązywać samodzielnie i na bieżąco. Można skorzystać z pomocy wychowawcy lub pedagoga. Jeżeli uczeń lub nauczyciel czuje się skrzywdzony, nic nie pomoże interwencja drugiej osoby, potrzebna jest konfrontacja wprost zainteresowanych stron. * Do treści przekazanych w referacie wykorzystano także wnioski z opracowania J. Niewiarowskiej stworzonego na podstawie: J. Robertson „Jak zapewnić dyscyplinę, ład i uwagę w klasie”.