1 Brudzew miejscowość prywatna i jej właściciele. Początki Brudzewa lokalna tradycja łączy z kmieciem Brudzem, który miał żyć tutaj około X – XI wieku. Podobną hipotezę wysunęli również zajmujący się pochodzeniem nazw miejscowości polskich, Stanisław Rospond i Kazimierz Rymut. W pierwszych latach swego istnienia Brudzew był więc wsią kmiecą. Po raz pierwszy w dokumentach średniowiecznych nazwa Brudzew pojawia się w dokumencie wydanym przez Kazimierza, księcia łęczycko – kujawskiego w maju 1252 roku. Dokument ten potwierdzał klasztorowi sulejowskiemu kościół w Dobrowie i dziesięciny w Brudzewie oraz sąsiednich wsiach : Janiszewie, Kolnicy, Koźminie, Głowach. Pierwszym znanym nam właścicielem Brudzewa był rycerz o imieniu Sławęta herbu Leszczyc, występujący w dokumencie z 1299 roku. Wynikałoby więc z tego, że miejscowość znajdowała się wówczas w posiadaniu rodu Leszczyców. Wspomniany dokument mówi o tym, że ów Sławęta z chwilą przekazania klucza dobrowskiego arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Jakubowi Śwince wystąpił z pretensjami do dobrowszczyzny. Arcybiskup dla załagodzenia sporu zmuszony był odstąpić mu część Dobrowa i Szadów oraz dziesięciny z tych wsi, a także z trzech innych : Janiszewa, Kolnicy i Brudzewa. W dokumencie erekcyjnym parafialnego kościoła brudzewskiego z 1363 roku widzimy z kolei Jana z Brudzewa. Nie mamy jednak o nim żadnych wiadomości. Po nim Brudzew przeszedł w ręce Mrokoty herbu Abdank, podkoniego sieradzkiego w latach 1386 – 1395. W początkach XV wieku Brudzew dostaje się rodzinie Jarandów herbu Pomian. Przez długie lata swego władania miejscowością potrafili Jarandowie wzbudzać posłuch dla swego imienia u sąsiednich rodów i poszanowanie dla władzy na znacznym i rozległym dziedzictwie brudzewskim, które sięgało aż pod Russocice, Koło, aż po rzekę Wartę. Jarandowie odgrywali doniosła rolę w życiu politycznym kraju. Piastowali wiele urzędów, zarówno centralnych, jak i ziemskich. Byli między innymi wojewodami, kasztelanami, starostami, cześnikami, podkomorzymi, łowczymi, kanonikami, przebywali na dworze królewskim. Z okresu przedlokacyjnego Brudzewa najbardziej znaną postacią wywodzącą się z tego rodu był Jan Jarand Brudzewski, żyjący w latach 1380 – 1450. Był on synem kasztelana kruszwickiego Jana Jaranda piszącego się z Grabia. W 1394 roku widzimy go jako dworzanina na dworze króla Władysława Jagiełły, od którego rok później otrzymał przyłbicę. Jarand musiał zwrócić na siebie uwagę króla, który w 1402 roku mianował go podczaszym brzeskim, a w roku następnym stolnikiem brzeskim. W 1408 roku Jarand był już chorążym inowrocławskim. Brał również udział w bitwie pod Grunwaldem, dowodząc chorągwią wystawioną przez Wojciecha Jastrzębca, biskupa poznańskiego. W 1415 roku został mianowany chorążym gniewkowskim, a dwa lata później starostą inowrocławskim. W tym czasie popadł Brudzewski w konflikt z władzami kościelnymi. Oskarżono go, że za jego wolą i wiedzą starościńscy poplecznicy napadli na Piotra Peszka, kanonika kruszwickiego. Znieważony, ranny, a nawet więziony kanonik po wydostaniu się na wolność wniósł skargę przeciw możnowładcy, a gdy pozwany nie stawiał się na rozprawy, Kościół rzucił na niego klątwę. Interwencja Władysława Jagiełły doprowadziła do załagodzenia sporu. Piotr Peszka otrzymał stosowne zadośćuczynienie, a Jarand uwolniony został od klątwy. W 1426 roku Brudzewski razem z Władysławem z Oporowa jeździł na polecenie zjazdu wielmożów w Warcie do wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego celem ostatecznych rokowań o posiadanie Lubicza koło Torunia. W maju 1427 roku poruczono między innymi wojewodzie inowrocławskiemu ( został nim Jarand po 10 marca 1426 roku ) wytyczenie granicy między Polską a Nową Marchią. Jego nazwisko widnieje na przywileju jedlneńskim z 4 marca 1430 roku i na akcie konfederacji z tego samego dnia. W 1431 roku zasiadł Brudzewski w sądzie królewskim, który między innymi rozpatrywał sprawę Jana Strasza ze Stanisławic, oskarżonego o obrazę czci królowej Zofii. Wraz ze Zbigniewem Oleśnickim, wojewodą brzeskim Janem z Lichina, podkanclerzym 2 Władysławem z Oporowa, kasztelanem sieradzkim Wawrzyńcem Zarembą, kasztelanem żarnowskim Przybysławem Dzikiem i Spykiem z Tarnowa należał również do najwyższej rady królewskiej, która decydowała o zasadniczych zagadnieniach państwa polsko – litewskiego. Był także w Brześciu, gdzie 31 grudnia 1435 roku zawarto układ pokojowy z Krzyżakami. W 1439 roku król Władysław III powierzył Brudzewskiemu urząd wojewody sieradzkiego, a w nagrodę za oddane usługi nadał mu 300 grzywien na grodzie w Przedczu i mieście Kłodawie. Także Kazimierz Jagiellończyk polecał Jarandowi załatwianie spraw polsko – krzyżackich. Miał on wziąć udział w wytyczeniu granicy między Polską a Zakonem. Poselstwa tego nie mógł już Brudzewski wykonać. Uległ on panującej w tym czasie zarazie. Po ciężkiej chorobie zmarł około 24 października 1450 roku. Pozostawił po sobie synów : Jaranda, kanonika kruszwickiego, Mikołaja, wojewodę sieradzkiego, Stanisława, kanonika gnieźnieńskiego i włocławskiego, Jana i Wojciecha, którzy w dokumentach występują bez żadnych godności. Mikołaj, młodszy syn Jaranda wychowywał się podobnie jak i inni Brudzewscy na dworze królewskim. W 1422 roku bawił jako dworzanin przy boku króla Władysława III na Węgrzech, gdzie za usługi oddane monarsze otrzymał 200 grzywien. W okresie wojny trzynastoletniej z Zakonem Krzyżackim ( 1454 – 1466 ) król Kazimierz Jagiellończyk pożyczył u Mikołaja i jego braci parę tysięcy florenów. Było to możliwe dzięki temu, że Brudzewscy nie podzielili spuścizny po ojcu i wspólnie zarządzali rozległymi dobrami, nadanymi przez króla jako zastaw za pożyczone sumy. W 1455 roku objął Mikołaj urząd starosty brzesko – kujawskiego. Niedługo przyszły i kolejne godności. W 1462 roku został cześnikiem kaliskim, a w 1471 roku wojewodą sieradzkim. Był również uczestnikiem zjazdów szlacheckich w Kole ( w 1475 i 1479 roku ) i w Piotrkowie ( w 1476 i 1479 roku ). Możny i wpływowy Mikołaj darzył swą łaską krewniaków, którzy tak jak Grabscy w 1474 roku, czy Warzymowscy w 1488 roku oddawali mu w opiekę swe dzieci i dobra. Wierny rodzinnym tradycjom nadał Brudzewski wraz z braćmi : Jarandem, Stanisławem i Janem cztery łany kościołowi parafialnemu w rodzinnym Brudzewie. Dojście do pełnoletności Jana, syna Mikołaja, zmusiło Brudzewskich do podziału dóbr w 1483 roku. W 1488 roku w czasie zjazdu piotrkowskiego król zdołał spłacić Mikołajowi część wypożyczonych sum, dzięki czemu unormowane zostało posiadanie dóbr królewskich w powiatach : brzeskim, radziejowskim i kowalskim. Król Kazimierz spłacił długi ciążące na Brześciu i Radziejowie, natomiast Kowale zatrzymał Mikołaj aż do czasu, gdy król spłaci mu 2500 florenów węgierskich. Otrzymane od króla sumy, jak i inne dochody obracał Brudzewski na zakup nowych dóbr. Ostatni raz widzimy go pośród senatorów na zjeździe homagialnym w sierpniu 1492 roku. Zmarł dwa lata później, w 1494 roku. Pozostawił po sobie syna Jana i córkę Annę. Jan urodził się ok. 1465 roku. Po raz pierwszy na scenie politycznej pojawił się u boku ojca na wspomnianym wcześniej zjeździe piotrkowskim 14 maja 1488 roku. W 1495 roku został dworzaninem króla Jana Olbrachta, a w roku następnym już jako kasztelan spicymierski podpisał konstytucję sejmu piotrkowskiego. Około 1498 roku Jan poślubił Katarzynę z Górków, córkę Mikołaja, kasztelana gnieźnieńskiego, która po stryju swym Urielu, biskupie poznańskim wniosła w dom Brudzewskich znaczny majątek, między innymi 3000 florenów, które Uriel pożyczył królowi. Z tego powodu Jan Olbracht nadał Brudzewskiemu w 1498 roku starostwo warckie aż do spłacenia zapisanego na nim długu. Jarand jako kasztelan kaliski, z którym to tytułem występował od 1499 roku brał udział w elekcji i koronacji króla Aleksandra Jagiellończyka i podpisał w 1501 roku akt unii mielnickiej. Uczestniczył w sejmach : piotrkowskim w 1504 roku i radomskim w 1505 roku. Należał do zaufanych doradców króla Aleksandra, gdyż dwukrotnie otrzymał od niego w nagrodę za wierną służbę podwyższenie sum zapisanych na starostwie warckim. Jan brał również udział w obradach sejmu elekcyjnego piotrkowskiego w grudniu 1506 roku, podczas 3 których wybrano królem Zygmunta I. Widzimy go również na sejmie koronacyjnym krakowskim w 1507 roku, na którym uzyskał nadanie prawa magdeburskiego dla miasta Warty i zezwolenie na wykup wsi Glinna w ziemi sieradzkiej. Sejm krakowski z 1508 roku wydelegował go wraz z biskupami : włocławskim, Wincentym Przerembskim, warmińskim, Łukaszem Watzenrode i wojewodą sieradzkim Ambrożym Pampowskim jako komisarza królewskiego na sejmik ziem pruskich w Malborku, który obradował nad reformą wewnętrzną Prus Królewskich ( Pomorze Gdańskie ). Do 1520 roku Brudzewski uczestniczył we wszystkich posiedzeniach sejmu. 11 marca 1512 roku otrzymał województwo łęczyckie po Janie Zarembie z Kalinowej. Podczas wojny polsko – krzyżackiej, w 1519 roku przebywał u boku króla w Toruniu, gdzie otrzymał dożywocie na starostwie warckim. Po 1520 roku, prawdopodobnie ze względu na swój wiek, Jan wycofał się z życia publicznego. Wziął jednak udział w sejmie elekcyjnym Zygmunta Augusta w Piotrkowie w grudniu 1529 roku, jak i w sejmie koronacyjnym krakowskim w 1530 roku. Zmarł przed 6 września 1532 roku, ponieważ w tym dniu wojewodą łęczyckim mianowany został jego następca, Andrzej Oporowski. Pozostawił po sobie córki : Annę, Katarzynę, Barbarę, Małgorzatę i jedynego syna, Mikołaja. Pierwsza informacja o nowym dziedzicu Brudzewa, Mikołaju Jarandzie pochodzi z 1518 roku. Wówczas to Brudzewski został przyjęty w poczet studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Po ukończeniu tej uczelni kontynuował naukę w Wiedniu, gdzie w kole tamtejszych humanistów zdobył sobie opinię człowieka o wybitnym talencie. Pociągały go szczególnie studia filozoficzne. Po powrocie do kraju, w 1527 roku otrzymał zezwolenie na wykup wsi Szczytniki od kapituły gnieźnieńskiej. W tymże roku matka ustąpiła mu za zezwoleniem króla swych sum zapisanych na starostwie warckim, dzięki czemu po śmierci ojca otrzymał dożywocie na tym starostwie. 7 grudnia 1535 roku został mianowany kasztelanem inowłodzkim. Kolejne sprawowane przez niego urzędy to : kasztelan łęczycki ( od 29 lipca 1538 roku ) i wojewoda łęczycki ( od 22 października 1545 roku ). W 1546 roku założył szpital w Brudzewie i uposażył go czynszem rocznym w wysokości 10 grzywien. Szczególnie żywo interesował się Mikołaj działalnością Stanisława Orzechowskiego, zwłaszcza od 1547 roku, gdy Orzechowski otwarcie wystąpił w obronie małżeństw księży. Polecił go wówczas swojemu bratu ciotecznemu, Andrzejowi Górce, kasztelanowi poznańskiemu, wpływowemu protektorowi reformacji. W 1548 roku Orzechowski na życzenie Brudzewskiego przesłał mu swoje dzieła : „O celibacie”, „Diatryba” i „Wierny Poddany”. Na sejmie piotrkowskim, w 1552 roku Brudzewski zapadł nagle na zdrowiu i 21 marca wyznaczył opiekunów swych dzieci na wypadek śmierci. Zmarł wkrótce potem, gdyż 28 marca jego żona występuje już jako wdowa. Z małżeństwa z Elżbietą Sierpską Mikołaj pozostawił czwórkę dzieci : Annę, Katarzynę, Elżbietę i Hieronima. Znaczenie rodziny Jarandów, ich rola w życiu politycznym kraju, czy częste przebywanie na dworze królewskim znacznie przyczyniło się do otrzymania praw miejskich przez Brudzew. Dokładna data lokacji nie jest jednak znana. Pierwsza wzmianka o Brudzewie jako mieście pochodzi z dokumentu wydanego w 1458 roku, mówiącego o liczbie zbrojnych, jakich miasta Wielkopolski musiały wystawić na wojnę z Krzyżakami. Miasto wystawiło wówczas czterech zbrojnych. W okresie władania Brudzewem przez rodzinę Jarandów, w mieście urodził się ( 1445 rok ) i pierwsze nauki pobierał wielki uczony, astronom i matematyk, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wojciech z Brudzewa. Panowanie męskiej linii Jarandów w Brudzewie dobiegło końca w połowie XVI wieku. Przejście miasta w ręce inne niż Pomianowie Brudzewscy wiąże się z bezpotomną śmiercią w 1560 roku Hieronima Jaranda, syna Mikołaja i Elżbiety z Sierpskich. Spadek po nim 4 otrzymały jego dwie siostry : Anna, żona Janusza Latalskiego herbu Prawdzic i Katarzyna, żona Brykcego Sobockiego herbu Doliwa. W latach 1562 – 1576 mąż Anny – Janusz Latalski – wymieniany jest w zapiskach sądowych jako dziedzic miasta Brudzewa. W chwili objęcia przez Latalskiego majątek Brudzewa wynosił osiem łanów. Latalski był także właścicielem Brudzewskiej Wsi, której majątek wynosił pół łana. Była to jedyna wieś w dobrach szlacheckich, której mieszkańcy występują w szesnastowiecznych rejestrach poborowych jako podatnicy. W 1576 roku Anna z Brudzewskich Latalska wraz z Jadwigą, córką Katarzyny z Brudzewskich Sobocką, żoną Stanisława Górki herbu Łodzia, wojewody poznańskiego dokonały między sobą podziału majątku Brudzewskich. Miasto w wyniku tego podziału otrzymała Jadwiga. Dalsze dzieje Brudzewa związane więc były – na krótko – z wojewodą poznańskim, Stanisławem Górką. Urodził się on w 1538 roku jako syn Andrzeja i Barbary z Kurozwęckich. W latach 1554 – 1555 kształcił się na uniwersytecie w Wittenberdze, gdzie nawiązał stosunki z Filipem Melanchtonem, niemieckim reformatorem religijnym. W 1557 roku Górka uczestniczył w wyprawie inflanckiej, a w 1565 roku w wojnie przeciwko Moskwie. Podczas pierwszej wolnej elekcji w 1573 roku poparł kandydaturę Henryka Walezego. Po wyborze witał go na granicy i w Poznaniu, podejmował wspaniale w Kórniku. Po ucieczce Walezego do Francji agitował za „Piastem” ( kandydatem pochodzącym z Polski ), zwalczając kandydaturę cesarza Maksymiliana II Habsburga. Gdy prymas ogłosił królem cesarza, Górka nawoływał do oporu i wraz ze Zborowskimi wysunął kandydaturę Stefana Batorego, pod warunkiem, że poślubi on Annę Jagiellonkę. Walnie przyczynił się do tego, że w Wielkopolsce zwyciężyli zwolennicy Batorego. Organizował obronę Krakowa i granic państwa przed wojskami Maksymiliana II. 18 maja 1576 roku zdobył Lanckoronę, gdzie bronił się zwolennik Habsburgów, Olbracht Łaski. Został wówczas wojewodą poznańskim. W 1578 roku wraz ze Zborowskimi przeszedł jednak do opozycji, niezadowolony ze wzrostu wpływów Jana Zamoyskiego. Zaczął wówczas wichrzyć w Wielkopolsce i nawiązał kontakty z Habsburgami. Na sejmie w 1579 roku odmówił podatków na wojnę przeciwko Moskwie, a w 1582 roku sprzeciwił się królewskiemu projektowi reformy elekcji. Podczas bezkrólewia z lat 1586 – 1587, wojewoda był jednym z przywódców stronnictwa prohabsburskiego. Podczas elekcji miał przy sobie ponad tysiąc zbrojnych i artylerię. Poparł kandydaturę arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, biorąc pieniądze od cesarza. Po podwójnej elekcji nie zdołał dla arcyksięcia zjednać większości Wielkopolan. Ze swymi chorągwiami towarzyszył Maksymilianowi z Ołomuńca pod Kraków. W bitwie pod Byczyną w 1588 roku przeciwko Zygmuntowi III Wazie dostał się do niewoli i przez pewien czas był więziony w Krasnymstawie. Po wyjściu na wolność nie zaniechał działalności opozycyjnej. Obok prymasa był jednym z organizatorów nielegalnego zjazdu w Kole w 1590 roku. Stopniowo Górka tracił jednak wpływy, co stało się widoczne na sejmie inkwizycyjnym, gdzie źle widziany przez króla, usiłował stawać po jego stronie przeciwko kanclerzowi Janowi Zamoyskiemu. Wojewoda poznański nie imponował swoim wyglądem zewnętrznym był bowiem mały i garbaty. Otaczał się stale gromadami zbrojnych i nie wahał się używać siły, gdy widział w tym korzyść osobistą lub polityczną. Polityk przeważał w nim nad wyznawcą, niezbyt gorliwym zresztą, stąd kompromisy z prymasem i popieranie ultrakatolickich Habsburgów. Obok stosunków z czołowymi różnowiercami miewał przyjazne kontakty i z jezuitami. Jednocześnie utrzymywał zbory luterańskie w swym pałacu w Poznaniu, Miejskiej Górce, Bninie, a kalwiński w Goraju w Małopolsce. Na jego olbrzymią fortunę w Wielkopolsce i Małopolsce złożył się cały spadek po ojcu. Trzymał królewszczyzny : kolską, wałecką, gnieźnieńską, ujską, buską. Wokół Brudzewa dziedziczył rozległy klucz dóbr ziemskich, 5 który obejmował nie tylko miejscowości położone w granicach administracyjnych parafii brudzewskiej, ale i parafii Białków ( Białków, Police Kątne, Police Mostowe ) oraz parafii Dobrów ( Ruszków ). W omawianym okresie w Brudzewie było czterech przekupniów, sześciu rzemieślników, młynarz, kuśnierz, tkacz. Miasto płaciło 23 floreny szosu. Stanisław Górka zmarł nagle 23 października 1592 roku w Błoniu koło Warszawy. Jego szczątki spoczęły w Kórniku. Zmarł bezdzietnie. Kolejny rozdział historii Brudzewa związany był z rodziną Łaszczów herbu Prawdzic. Piotr Łaszcz, starosta lityński i rotmistrz husarii ożenił się przed 1602 rokiem z Zofią z Latalskich – córką Janusza Latalskiego i Anny z Brudzewskich. Zofia wniosła do majątku Łaszczów między innymi miasto Brudzew ( lub jego część ). Profesor Włodzimierz Dworzaczek nazwał Zofię „spadkobierczynią fortuny macierzystej”, w której znalazł się także Brudzew. Zatem przed 1602 rokiem Brudzew należał już do Anny z Brudzewskich Latalskiej. Dzięki badaniom profesora Dworzaczka można nawet dokładnie określić chronologię przejścia Brudzewa z rąk Jadwigi z Sobockich Górkowej w ręce Anny. W 1598 roku Anna ( już po rozwodzie z Januszem Latalskim ) występowała w grodzie konińskim w sprawach dotyczących właśnie Brudzewa. Jadwiga Górkowa zmarła przed 1589 rokiem i po jej śmierci Brudzew dostał się w ręce ostatniej z Brudzewskich, czyli Anny. Anna z Brudzewskich z Januszem Latalskim mieli dwie córki – Zofię z Latalskich Łaszczową i Elżbietę z Latalskich Wesslową. Majątek Anny z Brudzewskich podzielony został pomiędzy wspomniane córki. Po Zofii z Latalskich Łaszczowej majątek macierzysty odziedziczyli syn Piotr i córka Anna ( część dóbr brudzewskich w dalszym ciągu pozostawała w rękach Elżbiety z Latalskich Wesslowej ). Piotr Łaszcz od swojej siostry Anny w 1618 roku odkupił za 40 tysięcy jej działy w mieście Brudzewie i wsiach klucza brudzewskiego. W latach 1618 – 1645 Piotr stał się jedynym właścicielem dóbr brudzewskich. W 1649 roku podzielił on prawdopodobnie swoje dobra pomiędzy synów : Stefana ożenionego z Anną Elżbietą z Koniecpolskich herbu Pobóg oraz Zygmunta żonatego z Anną Tuczyńską. Od 1671 roku właścicielem miasta był tylko Stefan Łaszcz. Piotr Łaszcz podejmował spore wysiłki zmierzające do podniesienia rangi gospodarczej Brudzewa. W 1619 roku udało mu się uzyskać od króla Zygmunta III Wazy przywilej wprowadzający w mieście jarmarki i ustalający targi tygodniowe. Dwa lata później ten sam dziedzic nadał na własność piętnastu mieszczanom brudzewskim grunty i pastwiska leżące na trzech polach brudzewskich. Łaszcz nadał również mieszczanom prawo palenia gorzałki, warzenia piwa oraz zezwolił na osiedlanie się w mieście żydom i mieszkańcom miast królewskich. Z rodziną Łaszczów należy wiązać budowę okazałego dworu w północno – zachodniej części Brudzewa. Z połowy XVII wieku pochodzą pierwsze dane o liczbie ludności Brudzewa. Mieszkało w nim 76 rodzin, czyli około 450 osób. Starania właścicieli i ewentualny rozwój miasta zahamowany został ogólnopolską sytuacją gospodarczo – polityczną, jaka nastąpiła w połowie XVII stulecia. Wojny szwedzkie, przemarsze wojsk polskich i obcych, kontrybucje, pożary i epidemie dopełniły zniszczenia miasta. W okresie „potopu” ( 1655 – 1660 ) wojska szwedzkie zniszczyły dwór Łaszczów, spustoszyły i spaliły okoliczne wsie : Marulew, Janiszew i Głowy. Córka Stefana i Anny Łaszczów, Katarzyna wniosła Brudzew jako wiano Wojciechowi Radolińskiemu herbu Leszczyc. Rodzina ta, wywodząca się spod Konina, nazwisko wzięła od wsi Radolina, którą posiadała od XIV wieku. W 1836 roku otrzymali oni pruski tytuł hrabiowski, a w 1888 roku książęcy. Liczyła się ona w nowożytnej Wielkopolsce, a jednym z jej najwybitniejszych przedstawicieli był cesarski dyplomata Hugo Juliusz, książę von Radolin, zmarły w 1917 roku. Z małżeństwa Wojciecha i Katarzyny Radolińskich przyszło na 6 świat trzech synów : Andrzej, Stefan i Józef. Od 1699 roku bracia Radolińscy razem władali Brudzewem. Panowanie Radolińskich zaznaczyło się licznymi nadaniami na rzecz kościołów brudzewskich. W 1680 roku Wojciech ufundował w mieście kościół pod wezwaniem św. Ducha i Jakuba Apostoła, a w 1688 roku ofiarował tej świątyni barokową monstrancję. Rok później Andrzej uposażył kościół parafialny pacyfikałem z herbem Leszczyc. Około 1721 roku Brudzew przeszedł w ręce rodziny Mycielskich herbu Dołęga. Nazwisko wzięli oni od Mycielina w sieradzkim. Do połowy XVIII wieku rzadko widać ich było na urzędach. W dostojności i majątki rodzina zaczęła wzrastać dopiero w II połowie tego stulecia. Pierwszym z rodu Mycielskich właścicielem Brudzewa był Aleksander, wojewoda sieradzki. Po nim miasto dziedziczyli : jego syn Antoni Józef, kasztelan sieradzki i wnuk Maciej, generał major wojski koronnych. W okresie władania Brudzewem przez Mycielskich miasto znajdowało się w nienajlepszym położeniu gospodarczym. Stan ten spowodowany był licznymi pożarami, epidemiami, przemarszami i stacjonowaniem w mieście polskich i obcych wojsk. 26 maja 1757 roku Maciej Mycielski w celu poprawy położenia mieszkańców i odrodzenia gospodarczego miasta potwierdził przywilej Piotra Łaszcza z 1621 roku. Jego starania nie były jednak owocne. Ostatnią z Mycielskich właścicielką Brudzewa był córka Macieja, Marcjanna. Pierwszym jej mężem był Antoni Szołdrski herbu Łodzia. Małżeństwo to zostało jednak unieważnione. W 1780 roku Mycielska sprzedała Brudzew Wojciechowi Wierzchlejskiemu herbu Berszten, porucznikowi w wojsku koronnym, a w roku następnym poślubiła jego brata, Felicjana Wierzchlejskiego, pisarza ziemskiego wschowskiego. 13 maja 1782 roku we Wschowie podpisano warunki umowy dotyczącej kupna – sprzedaży majętności stanowiących własność Wojciecha Wierzchlejskiego. Sprzedającego reprezentował brat, Felicjan, jako nabywcy stawili się : Jerzy Kurnatowski, pułkownik wojsk koronnych oraz jego szwagier Piotr Żychliński, podkomorzy Jego Królewskiej Mości. Umowa przewidywała, że miasto Brudzew wraz z przyległościami ( wsie : Kolnica, Nowa Wieś, Tarnowa, Cichów ) za 40 tysięcy złotych oraz wieś Ruszków wraz z przyległościami ( wsie : Łęka, Police Mostowe ) za 95 tysięcy złotych nabywa Jerzy Kurnatowski. Ostateczny kontrakt sprzedaży majętności brudzewskiej i ruszkowskiej Kurnatowskiemu podpisano w Brudzewie 5 maja 1783 roku. W ten sposób miasto znalazło się w ręku rodziny Kurnatowskich. Kurnatowscy herbu Łodzia wywodzą się z Kurnatowic w województwie wielkopolskim. Protoplastą całego rodu był Świętosław z Kurnatowic występujący w aktach poznańskich w roku 1448. Prawdopodobnie gdzieś w XVI wieku Kurnatowice znalazły się w ręku dziedziców Bytynia i być może z tego powodu w następnym stuleciu Kurnatowscy zaczęli pisać się właśnie z Bytynia. Szybko, gdyż już w XVI wieku stali się oni wyznawcami nauki Jana Kalwina. Aż pięciu przedstawicieli tej rodziny podpisało w Toruniu 19 marca 1764 roku manifest dysydentów. Związki małżeńskie też bardzo często zawierali z rodzinami kalwińskimi : Żychlińskimi, Unrugami, Bronikowskimi, Kosickimi, Mielęckimi, Potworowskimi czy Szczanieckimi. Rodzina szybko rozradzała się. Jej główne gałęzie objęły w posiadanie : Pożarów, Dusin, Pożegów, Bodzewo, Kowalsk. Linia kowalska była najmłodszą spośród nich. Z niej wywodził się właśnie Jerzy Kurnatowski, pierwszy z rodu właściciel Brudzewa. Na mocy testamentu spisanego w 1804 roku Jerzy wyznaczył na dziedziców Brudzewa dwóch synów : Jana i Stanisława. Jan, najstarszy z synów Jerzego nie był dobrym administratorem i niezbyt znał się na rolnictwie, w związku z czym warunki bytowe rodziny nie były najlepsze. W 1835 roku za sumę 115 tysięcy złotych wykupił od brata jego połowę majątku i połączył dziedzictwo ojca w jedną całość. Z małżeństwa z Eleonorą Szarlottą 7 Unrug, Jan doczekał się czwórki dzieci : Alfreda, Witolda, Pelagii i Wiktorii. Właśnie Alfred w 1840 roku wykupił od rodziców Brudzew wraz z przyległościami za sumę 400 tysięcy złotych. W tym samym roku wstąpił również w związek małżeński z Olimpią Nieszkowską. Julian Wieniawski w swoich wspomnieniach pt. „Kartki z mojego pamiętnika”, tak opisywał życie w majątku brudzewskim: „Właściciele Brudzewa pp. Alfredostwo Kurnatowscy, dzierżyli w swych dłoniach rządy rodzinnego majątku. On, aczkolwiek dotknięty małą ułomnością ciała, był jednak silnym i krzepkim i dzień cały gorliwie pracował. Ona, pani najwykwintniejszego wzięcia, również jak mąż wysoko wykształcona, a przy tym wzorowa żona, matka i obywatelka kraju, pojmująca święte względem niego obowiązki, ujmowała sobie serca słodyczą, wdziękiem i tą dobrocią, która, nie sadząc się na frazesy, gdzie może wylewa się na zewnątrz. Po dniu pracy wieczór gromadził rodzinę koło stołu i rozpoczynała się uczta duchowa, którą zacni państwo Alfredostwo siebie i kółko swoje rodzinne karmili. Dwór brudzewski gromadził u siebie często rodzinę i przyjaciół. Biblioteka, zasobna zawsze w nowości wydawnicze i w mnogość pism krajowych i zagranicznych, przedstawiała nigdy nie wyczerpujący się materiał do pogawędki w sprawach literatury i sztuki. Sam pan Alfred z wymową nieco wyszukaną, którą niektórzy nazywali przesadną, a która nigdy nią nie była, stanowiąc właściwość jego dykcji, umiał zawsze skierować rozmowę na tory spraw bieżących, najważniejszych, najżywotniejszych w oświetlaniu rozumnym, opartym na poczuciu potrzeb kraju i znajomości obowiązków dobrego syna ojczyzny”. Rodzina Kurnatowskich była więc rodziną o patriotycznych tradycjach. Alfred Kurnatowski chciał w czasie powstania listopadowego zaciągnąć się do nowoformujących się wojsk polskich. Młody wiek i słabe zdrowie spowodowały, że nie przyjęto go. Znacznie większe zasługi położyli dla ojczyzny jego synowie : Ryszard i Gustaw. Obydwaj wzięli czynny udział w powstaniu styczniowym. Ryszard na początku 1864 roku musiał udać się na emigrację, a Gustawowi groziła nawet kara śmierci. Po przeprowadzeniu w 1864 roku przez carat reformy uwłaszczeniowej w Królestwie Polskim, Kurnatowscy przestali być feudalnymi właścicielami ziemskimi, czerpiącymi dochód z renty gruntowej czynszowników i korzystającymi z ich powinności. Głównym źródłem ich dochodu była pszenica. W II połowie XIX wieku dobra brudzewskie zaliczane były do najlepiej zarządzanych posiadłości w okolicy. Na wystawie rolniczej w Warszawie w 1874 roku Kurnatowscy zostali nagrodzeni srebrnym medalem za szczepy drzewek owocowych. Rolniczy charakter Brudzewa i represje po powstaniu styczniowym spowodowały, że w 1870 roku decyzją władz carskich Brudzew utracił prawa miejskie, przekształcając się w osadę. Po śmierci Alfreda Kurnatowskiego w 1892 roku majątek odziedziczył jego najmłodszy syn, Wacław. Był on, jak się później okazało, ostatnim z Kurnatowskich w linii męskiej właścicielem dóbr brudzewskich. Z małżeństwa z Marią Unrug doczekał się bowiem tylko córek, i to aż pięciu : Krystyny ( zamężna z Rogerem Morsztynem ), Aleksandry ( ze Stanisławem Kwasieborskim ), Henryki ( z Romualdem Guttem ), Teresy ( z Kazimierzem Raszewskim ) i Cecylii ( pozostała w stanie panieńskim). Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, w listopadzie 1918 roku, Wacław Kurnatowski został pierwszym starostą powiatu kolskiego. Po jego śmierci w 1922 roku majątek przeszedł w ręce najmłodszej córki, Cecylii. W 1923 roku oddała ona cały zarząd nad majątkiem administratorowi, Józefowi Kiszkurno, wybitnemu sportowcowi, reprezentantowi Polski w strzelectwie. Przyniosło to opłakane dla 8 majątku skutki. Kiszkurno zajęty bardziej sportem niż administracją majątku często podawał Kurnatowskiej weksle do żyrowania, a ona nie znając się za bardzo na interesach, podpisywała. Wkrótce majątek brudzewski stanął w obliczu licytacji. Sytuację uratował szwagier Cecylii ( mąż najstarszej siostry, Krystyny ), inżynier Roger Morsztyn. W celu spłaty najpilniejszych długów sprzedał swoją willę w Warszawie i wystarał się o prolongatę pozostałych. W 1932 roku oddał Brudzew pod zarząd przymusowy, zostając jednocześnie dzierżawcą majątku. Pomocą służył mu nowy administrator, Stanisław Urbański. Jak już wspomniano wcześniej Cecylia Kurnatowska do śmierci ( w listopadzie 1938 roku ) pozostała w panieństwie. Nie pozostawiła więc po sobie potomstwa. Nie uregulowała również spraw spadkowych. Po jej śmierci majątek przejął Roger Morsztyn. Postępowanie spadkowe przerwał wybuch wojny. W pierwszych dniach września 1939 roku rodzina Morsztynów opuściła Brudzew i jak wielu Polaków w tym czasie ruszyła na wschód. Wędrówkę przerwano w okolicach Kutna, gdzie toczyła się bitwa, znana jako „bitwa nad Bzurą”. Dalszej drogi już nie było i trzeba było wracać. Pobyt w Brudzewie nie trwał jednak długo. W majątku pojawił się zarządca niemiecki, który nakazał Morsztynom spakować się i jak najszybciej wynosić z Brudzewa. Po wojnie na mocy dekretu PKWN o reformie rolnej z 6 września 1944 roku majątek brudzewski został rozparcelowany, a w dworku umieszczono szkołę podstawową. Morsztynowie po latach wojennej tułaczki osiedli ostatecznie w Szczecinie. Roger Morsztyn zmarł w 1950 roku, a jego żona Krystyna z Kurnatowskich w 1972 roku. Obydwoje spoczywają na jednym ze szczecińskich cmentarzy. W mieście tym mieszkała (zm. w 2016 r.) ich jedyna córka, pani Monika Dzięgielewska. Mariusz Kaszyński