Paul Tillich, The Protestant Era, The University of Chicago Press, Chicago – Illinois 1948, ss. XXIX+323 w przekładzie Jacka Aleksandra Prokopskiego i Nadiji Łomanowej-Barańskiej Opracował i wstępem poprzedził Jacek Aleksander Prokopski Przedmowę napisał ks. bp. Marcin Hintz O autorze Paul Tillich to jeden z największych teologów protestanckich naszych czasów. W swym dziele dokonał syntezy wiary chrześcijańskiej w kontekście najbardziej reprezentatywnych prądów filozoficznych epoki. Urodził się w 1886 roku w Starzeddel w Brandenburgii. W roku 1904 rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne. Na wykłady uczęszczał w miastach: Tybindze, Berlinie, Halle i we Wrocławiu. W tym ostatnim, w roku 1910, uzyskał tytuł doktora filozofii na podstawie pracy: Konstrukcja historii religii w pozytywnej filozofii Schellinga. Wkrótce potem, bo w roku 1912 zdobywa tytuł doktora teologii na Uniwersytecie w Halle, na podstawie dysertacji: Mistycyzm i świadomość winy w filozoficznym rozwoju Schellinga. Bliska mu była także myśl F. Schleiermachera, J. Fichtego, E. Kanta, G.W.F. Hegla, do których to wracał często w swoich niezliczonych pismach. Ale nie tylko nauka była jego pasją, ważne było dlań bezpośrednie uczestnictwo w życiu parafian i praca duszpasterska. Dlatego w tym samym roku został pastorem w jednej z uboższych robotniczych dzielnic Berlina. Po wybuchu I wojny światowej został kapelanem wojskowym, brał bezpośredni udział w bitwie pod Verdun, przypłacił to załamaniem nerwowym. Po zakończeniu wojny powrócił do pracy naukowej, a w roku 1924 został profesorem teologii systematycznej w Marburgu. Tam też zaprzyjaźnił się z Rudolfem Otto i poznał Rudolfa Bultmana i Martina Heideggera. W rok później został mianowany profesorem filozofii i studiów religijnych na Politechnice w Dreźnie. W roku 1929 przeniósł się do Frankfurtu nad Menem, tam objął katedrę po Maksie Schelerze i nawiązał owocną współpracę z Maksem Horkheimerem i Theodorem W. Adornem. W tym czasie przyłączył się również do Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. W roku 1933 kiedy Adolf Hitler został mianowany Kanclerzem Rzeszy, Tillich został pozbawiony katedry. Bezpośrednią przyczyną zawieszenia go w czynnościach profesorskich była publikacja anty nazistowskiego tekstu pt. Socjalistyczne rozstrzygnięcie oraz zajęcie pozytywnego stanowiska w sprawie żydowskich studentów. Wkrótce potem, bo w maju 1933 tekst zostaje publicznie spalony we Frankfurcie. W listopadzie za namową i z pomocą Reinholda Niebuhra, Tillich wraz z rodziną emigruje do USA, gdzie zostaje profesorem Union Theological Seminar i Columbia University w Nowym Jorku. W roku 1948 publikuje Erę Protestancką, która rewolucjonizowała myślenie teologiczno-filozoficzno-społeczne. Wytężona praca badawcza i powszechne uznanie sprawia, że w roku 1955 otrzymuje profesurę na Uniwersytecie Harwarda w Cambridge. Podróżuje po Stanach Zjednoczonych z serią wykładów o tematyce teologiczno-filozoficzno-etycznej. W roku 1962 przenosi się do Chicago, gdzie na wydziale teologicznym tamtejszego uniwersytetu – Divinity School, obejmuje katedrę teologii. Dzięki profesorowi teologii Johnowi Nuveenowi, który prowadzi seminarium z historii religii wspólnie z Mircea Eliadem, uznanym badaczem religii, Tillich nawiązuje z nim naukowe relacje. Rok 1963 to podróż do Izraela i spotkanie z Martinem Buberem, żydowskim egzystencjalistą. Dwa lata później w roku 1965 Tillich umiera w szpitalu na atak serca. Rok później prochy Tillicha zostają ponownie złożone w Parku Paula Tillicha w mieście New Harmony w stanie Indiana, w hrabstwie Posey. Era Protestancka to książka, która składa się z pięciu części i osiemnastu rozdziałów. Wstępu Autora: s. IX – XXIX, spisu treści, s. XXXI, tekstu: 3 – 269, posłowia J.L. Adamsa, s. 273 – 316 i indeksu osób, s. 319 – 323. Spis Treści Słowo wstępne autora Część I: Religia i historia Rozdział 1: Filozofia i przeznaczenie Rozdział 2: Historyczne i niehistoryczne interpretacje historii Rozdział 3. Kairos Część II: Religia i kultura Rozdział 4: Religia i kultura świecka Rozdział 5: Realizm i wiara Rozdział 6: Filozofia i teologia Rozdział 7: Natura i sakrament Część III: Religia i etyka Rozdział 8: Idea a osobowość idealna Rozdział 9: Ponad moralne sumienie Rozdział 10: Etyka w zmieniającym się świecie Rozdział 11: Zasada protestantyzmu a sytuacja proletariacka Część IV: Protestantyzm Rozdział 12: Słowo religii Rozdział 13: Przesłanie protestantyzmu a człowiek współczesny Rozdział 14: Formująca siła protestantyzmu Rozdział 15: Koniec ery protestantyzmu? Część V: Obecny kryzys Rozdział 16: Klęski naszych czasów Rozdział 17: Marksizm i socjalizm chrześcijański Rozdział 18: Problemy duchowe powojennej Europy Posłowie Jamesa Luthra Adamsa: Tillicha koncepcja ery protestantyzmu O książce W słowie wstępnym Paul Tillich zwraca uwagę na fakt utraty dokładnie opracowanego narzędzia, jakim był rodzimy język niemiecki oraz nowe doświadczenia w cywilizacji amerykańskiej. Wspomina dramatyczne wydarzenia w Niemczech za czasów nazizmu, mówi o klęsce świata, w którym niegdyś żył i pracował przez czterdzieści siedem lat. W rozdziale pierwszym części pierwszej rozprawia się z problemem filozofii i przeznaczenia. Powiada, że historia filozofii ukazuje, że byt ludzki i świata ma swoje przeznaczenie. Wreszcie, że każda skończona rzecz, istota, posiada wewnętrzny imperatyw bycia, inaczej mówiąc, zdolność do przeznaczenia. W rozdziale drugim filozof dotyka problemu historycznych i niehistorycznych interpretacji historii. Omawia dwa typy historii: pierwszy, według którego historia jest interpretowana przez naturę i drugi, według którego historia jest interpretowana przez siebie samą. W rozdziale trzecim autor wzywa do obudzenia świadomości historycznej, czasów, ludzi, wydarzeń, w znaczeniu „pełni czasu” – kairos. Interpretuje zdarzenia historyczne na podstawie rozumienia kairosu. Daje dyrektywę etyczną, jaka jest egzystowanie tu i teraz w duchu kairosu. W rozdziale czwartym teolog zastanawia się nad relacją religii do kultury świeckiej. Wyraża pogląd, według którego osoba oddalona od sfery religijnej nierzadko pojmuje Boga trafniej, niż chrześcijanin, który twierdzi, iż pojął Go intelektualnie. W rozdziale piątym Tilllich rozważa problem samo-przekraczającego się realizmu, który jest oparty na świadomości „tu i teraz”. Ostateczna siła bycia, podstawa rzeczywistości, ujawnia się w szczególnym momencie, w konkretnej sytuacji, odkrywając nieskończoną głębokość i wieczne znaczenie teraźniejszości. W rozdziale szóstym autor mówi, że istnieją dwa typy teologii, filozoficzna i kerygmatyczna. Pierwsza z nich usiłuje odtworzyć treść chrześcijańskiego przesłania w sposób uporządkowany i usystematyzowany, bez odniesienia do filozofii. W przeciwieństwie do niej, teologia filozoficzna, choć oparta na tej samej kerygmie, usiłuje objaśnić treść kerygmy we wzajemnej relacji z filozofią. Napięcie i wspólne oddziaływanie obu typów teologii jest najważniejszym i najbardziej szczęśliwym wydarzeniem w całej historii myśli chrześcijańskiej. W rozdziale siódmym zostaje omówiona wzajemna relacja natury i sakramentu. Protestancki teolog diagnozuje, że sekularyzm, etyka materialistyczna, ich gwałtowny wzrost, z którym spotykamy się w krajach protestanckich, może być spowodowany osłabieniem siły sakramentalnej wewnątrz protestantyzmu. Z tej przyczyny rozwiązanie problemu natury i sakramentu jest niezwykle palące. Zdaniem Tillicha tylko przez taką interpretację natury, która uwzględnia jej wewnętrzne siły, możliwe będzie, iż sakrament stanie się znów czymś znaczącym. W rozdziale ósmym autor porusza kwestię idei a osobowości idealnej. Osobowością jest ten rodzaj bytu, który posiada moc samookreślenia. To zaś wypływa z nieograniczonego pragnienia stania się wolnym. Bycie wolnym nie oznacza wcale czynienia tego, co się nam podoba, lecz oznacza pracę nad sobą, dzięki której zyskujemy możliwość spotkania z sobą i Bogiem. W rozdziale dziewiątym, odnoszącym się do ponadmoralnego sumienia, Tillich stara się określić jego funkcje. Sumienie nakazuje bądź przestrzega, podnosi na duchu albo skazuje. Tillich zastanawia się, które z tych funkcji należy uznać za podstawowe, a które pochodne? W rozdziale dziesiątym Tillich podejmuje problem etyki w zmieniającym się świecie. Zadaniem etyki jest wyrażać sposoby urzeczywistniania się miłości, zwłaszcza w odniesieniu do podtrzymywania i ochrony życia. Bowiem miłość potrafi się przemieniać zgodnie z określonymi wymaganiami każdego człowieka i sytuacji społecznej bez utraty swojej godności i wartości. Miłość wreszcie potrafi dostosować się do każdego etapu zmieniającego się świata. W rozdziale jedenastym dotyczącym zasady protestantyzmu a sytuacji proletariackiej autor mówi, iż słowo może być przekazywane przez religię, o ile jest słowem stojącym ponad innym słowem. Wtenczas religia nie będzie jedynie kolejnym uzupełnieniem i wyjaśnieniem na usługach opinii publicznej. W rozdziale dwunastym pt. Słowo religii Tillich dowodzi, iż to, co czyni protestantyzm protestanckim, jest fakt, że wznosi się on ponad swoją religię i charakter wyznaniowy. Wreszcie, że nie może on być określony w całości przez żadną z jego poszczególnych historycznych form. Protestantyzm pod presją sytuacji proletariackiej musi zdecydować o zasadzie protestantyzmu przeciwko protestantyzmowi historycznemu. W rozdziale trzynastym autor odnosi się do kwestii przesłania protestantyzmu a człowieka współczesnego. Zdaniem Tillicha protestantyzm musi głosić sąd, który przynosi pewność poprzez zawieszenie pewności. Głosić całość podkreślając rozpad i rozłam duszy i społeczności. Głosić sąd, który potwierdza, iż posiadamy prawdę przy jej jednoczesnym braku (dotyczy to także prawdy religijnej). Wreszcie głosić sąd ukazujący znaczenie życia w sytuacji, w której znaczenie życia przestało mieć znaczenie. Taka zdaniem teologa jest istota przesłania protestantyzmu. W rozdziale czternastym, Tillich mówi o formującej się sile protestantyzmu. W jego przekonaniu protestantyzm z natury swojej wymaga świeckiej rzeczywistości. Wymaga on konkretnego protestu przeciwko sferze sakralnej i pysze duchowej, protestu który jest zawarty w świeckości. Protestancki sekularyzm jest niezbędnym elementem realizacji protestantyzmu. W rozdziale piętnastym, autor odnosi się do kwestii końca ery protestantyzmu. Podnosi pytanie, czy tradycyjna forma postawy protestanckiej może przetrwać okres masowej dezintegracji i masowego kolektywizmu – czy jest możliwy koniec “Ery protestantyzmu”. Pyta, czy czy istnieje jakaś możliwość, by protestantyzm dostosował się do nowej sytuacji bez wyrzekania się swojego istotnego charakteru i chrześcijańskiego przesłania. W rozdziale szesnastym Tillich rozprawia o klęskach naszych czasów. Jest zdania, iż wojna światowa jest częścią światowej rewolucji. Chociaż wygląda ona jak wojna narodów, to jest w istocie czymś innym i może być zrozumiana tyko jako całkowite przeistoczenie jednego okresu historii w inny. Prowadzi to ostatecznie do podejmowana prób stworzenia systemu życia i myśli, opartego na zamierzonej i zaplanowanej jedności narodów. W rozdziale siedemnastym omawiającym marksizm i socjalizm chrześcijański Tillich stawia tezę, w ślad za Marksem, że współczesny człowiek stał się przedmiotem, sposobem na zysk, ilością siły roboczej, a tym samym został odczłowieczony. Mówiąc wprost, został on oderwany od swojego boskiego przeznaczenia, stracił prawdziwą godność swojego bytu wynikającą z podobieństwa do Stwórcy. Zaś sam obraz Boga stał się odseparowany od bliźniego przez pychę, chciwość i pożądanie władzy również w łonie samego chrześcijaństwa. W rozdziale osiemnastym autor omawia problemy duchowe powojennej odbudowy. Powiada, iż duchowa dezintegracja społeczeństwa burżuazyjnego została przewidziana już w połowie dziewiętnastego wieku przez rosyjskich myślicieli religijnych, o czym pisał choćby Mikołaj Bierdjajew i inni, wspierani min. przez idee Nietzschego i Spenglera. Kwestia ta była również szeroko dyskutowana w niemieckiej i francuskiej literaturze przełomu wieku. Problemy duchowe, tożsamościowe, były także interpretowane poprzez połączenie marksistowskich i religijnych idei, czyli przez religijny socjalizm w Europie i Ameryce. W Posłowiu pt. : „Tillicha koncepcja ery protestantyzmu” James Luthr Adams wskazuje, iż pierwsza część tej rozprawy koncentruje się szczególnie na tym co Tillich nazywa „zasadą burżuazyjną”. Druga na jego pojęciu „zasady protestantyzmu” oraz na jego filozoficznym opracowaniu tej zasady. Trzecia część na tym, co będziemy nazywać „religijno-społeczną zasadą”. Innymi słowy, Tillich uważa, że obecna sytuacja społeczna, polityczna, religijna, zwiastuje koniec ery protestantyzmu jaki dotąd znaliśmy. Paradoksalnie jednak, protestantyzm zna zasadę, która nie pozwoli mu obumrzeć, przeciwnie pozwoli mu wznieść się wyżej. Konkluzja. Książka Tillicha jest szczególnie ważna z tego powodu, że ukazuje ona teologię, która nie może budować swej struktury na marginesie rozwoju kulturalnego, społecznego i politycznego. Teologia, o której mówi myśliciel wchodzi w interakcje z innymi dziedzinami wiedzy a zwłaszcza z zastaną rzeczywistością. Innymi słowy, teologia którą proponuje Tillich, nie buduje swych relacji ze światem jedynie w oparciu o wiarę, lecz w łączności z kulturą danego okresu. Co więcej, jest to teologia, która słucha głosu świata i na niego reaguje. Jest to teologia odpowiadająca, zakorzenia w sferze ontologicznej i egzystencjalnej, w tu i teraz. W Erze Protestanckiej Tillich godzi wiarę i kulturę, cywilizację i religię. Zarówno w twórczości samego autora, jak i w historii teologii i filozofii Era protestancka ma miejsce kluczowe. Jest znakomitym kluczem interpretacyjnym dla dwudziestowiecznych ideologii, które odwoływały się do prostych ambicji polityków i intelektualistów. Książka przenika do poczucia boskiej sprawiedliwości jak i nienawiści do despotyzmu. Piętnuje myślenie, które może człowieka opętać, jeśli się go nie okiełzna. Nawołuje do intelektualnego umiarkowania i do zdrowego sceptycyzmu. Tillich, jak nikt dotąd, w swej książce, unaocznił swym czytelnikom fakt, iż tyrania nie umarła, ani w polityce, ani w ludzkich duszach. Umiejętnie, z teologiczno-filozoficzną intuicją odkrył i przedstawił czytelnikowi, że epoka panujących ideologii wprawdzie dobiegła końca, ale dopóki ludzie myślą i działają w polityce, dopóty będzie istniała pokusa, by ulec powabom „zatrutych” idei i pozwolić by namiętność egzystowania uczyniła ludzi ślepymi na głos kairosu – głos Boga. Praca Tillicha nie jest więc czystą teorią, jej treść zmienia nasza osobowość, nie sposób być już tym samym człowiekiem po jej lekturze, nie sposób być już dłużej głuchym na głos przeznaczenia. Nie możliwa staje się rezygnacja z najważniejszego obowiązku, którym jest panowanie nad własnymi obsesjami i tyraniami. Tym samym, udowadnia amerykański myśliciel, wydarzenia minionego stulecia dały ludzkości sposobność, by mogła ona wejrzeć w głąb własnej duszy, zajrzeć do naszego wnętrza. Dlatego warto przełożyć te książkę, która widzi czasy, ludzi i wydarzenia, raz przez pryzmat osobistych, niemiecko-amerykańskich doświadczeń autora, dwa, przez pryzmat filozoficzno-teologicznej nad nimi refleksji. Tego rodzaju koincydencja, doświadczenia i refleksji, zdarza się niezwykle rzadko. W dodatku z niezwykle pouczającymi, ale nie moralizatorskimi konkluzjami.