Etyka w firmie

advertisement
ETYCZNY BIZNES
skuteczne praktyki HR
Etyka w firmie –
czego obawiają się
menedżerowie
Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Etyka w firmie –
czego obawiają się
menedżerowie
2
Biznes widziany przez pryzmat etyki społecznej
Wiele przedsiębiorstw stara się tworzyć kodeksy
etyczne, poszukując przy tym uniwersalnych
wzorców, które byłyby zrozumiałe przez wszystkich,
na różnych rynkach i kontynentach.
zdjęcia: corbis
Szanowni Państwo,
Zbliża się do końca nasz projekt, którego
celem była edukacja i rozpowszechnienie
praktycznych rozwiązań w zakresie etyki
biznesu opartych na normie SA8000,
w Polsce praktycznie nieznanej, przeprowadzeniu kilkunastu procesów wdrożeniowych i certyfikacyjnych. Crido Taxand,
Pracodawcy RP i ICAN Institute, pomysłodawcy i zarządzający projektem, przeprowadzili wiele rozmów z przedsiębiorcami,
którym dziękujemy za poświęcony czas
i zaangażowanie. Bez Waszego udziału
nie moglibyśmy przeprowadzić badań
identyfikujących problemy z etyką w miejscu pracy; nie odbyłyby się konferencje,
warsztaty i wiele spotkań. Nie wydawalibyśmy też dodatku, który trzymacie
państwo w rękach – on również jest publikowany w ramach projektu. Przypomina
założenia normy i opisuje dylematy biznesu, który chce być etyczny.
Certyfikat zgodności z normą SA8000,
choć jest bardzo ważny ze społecznego
punktu widzenia, przegrywa z twardymi
realiami biznesowymi, gdzie krzyżują się
interesy różnych uczestników łańcucha
dostaw. I choć, jak pisze autor artykułu
„Biznes widziany przez pryzmat etyki społecznej”, implementacja normy jest dużym
wyzwaniem, nie wolno odpuścić. Inaczej
upadnie etos pracy, ludzie będą pracować
z musu, a pracodawcy nie będą mogli liczyć
na ich lojalność. W efekcie stracą wszyscy –
pojedyncze organizacje i cała gospodarka.
Katarzyna Rózicka, Pracodawcy RP
Robert Sroka, Crido Taxand
Lidia Zakrzewska, ICAN Institute
8
Audyt certyfikujący zgodność z normą SA8000:
firmy chcą, ale się boją
Główne powody nieprowadzenia działań z zakresu etyki
biznesu to m.in.: brak osoby odpowiedzialnej za zarządzanie,
koszty oraz strach przed niepowodzeniem certyfikacyjnym.
12
18
Debata CSR „Zarządzanie organizacją”
Chcąc zmieniać organizację, musimy zmieniać jednostki.
Wiele firm nie tylko bada, czy pracownicy są etyczni,
ale próbuje przewidywać, jak mogą się zachowywać.
Narzędzie informatyczne do budowania
kultury etycznej w miejscu pracy
Firma Crido Taxand w ramach projektu opracowała
platformę IT, która może wspierać działy
personalne w działaniach komunikacyjnych.
20
Wdrażanie normy SA8000
w Scanmed Multimedis
Case study implementacji w firmie działającej
na rynku prywatnych usług medycznych.
26
Nie chodzi tylko o poprawność
Jeśli firma wpisze sobie jako wartość poszanowanie
godności drugiej osoby, a nieuprzejmość jest w niej
codziennością, może trwonić swoje zasoby na poprawę
tylko jednego elementu kultury organizacyjnej.
Biznes widziany
przez pryzmat
etyki społecznej
Robert Sroka, Crido Taxand
Największym wyzwaniem, z którym muszą zmierzyć
się firmy wdrażające działania z zakresu etyki biznesu,
jest to, jak doprowadzić do realnej zmiany standardów
i postaw obowiązujących w firmie. Wsparciem w przejściu
od teorii do praktyki mogą być wytyczne normy SA8000.
2
Robert Sroka,
Project Manager
w firmie Crido
Taxand, gdzie
odpowiada za
rozwój kompleksowego doradztwa
CSR dla klientów.
Specjalizuje się
w budowaniu
etycznej kultury
przedsiębiorstw
oraz raportowaniu
danych pozafinansowych. Autor
publikacji i analiz
poświęconych
inwestowaniu
z uwzględnieniem danych
pozafinansowych.
Realizuje projekty
rozwojowe oraz
wdrożeniowe
w zakresie podnoszenia standardów zarządzania
zasobami ludzkimi
oraz komunikacji
wewnętrznej.
4
Twórcy normy SA8000 określili reguły, jakich powinny przestrzegać przedsiębiorstwa w obszarze miejsca pracy oraz łańcucha
dostaw. Szczegółowe wytyczne
są efektem szerszego spojrzenia
na problemy gospodarcze wynikające z kultury, legislacji oraz praktyk biznesowych.
Jednym ze współczesnych
problemów społeczno-gospodarczych, z którym mierzy się norma
na poziomie praktycznych rozwiązań w pojedynczych przedsiębiorstwach, jest lęk przed stałymi
związkami i odpowiedzialnością w relacji pracodawca – pracownik i odwrotnie. W Polsce na
to zjawisko zwrócił uwagę prof.
Tadeusz Oleksyn, zdaniem którego zatrudnienie pracownika
jest postrzegane jako ryzykowna inwestycja, pociągająca za sobą
zobowiązania na przyszłość. Ryzyko potęgują współczesne, zbyt
uciążliwe systemy fiskalne, ubezpieczeniowe, a w niektórych sytuacjach również związki zawodowe.
Procesy sądowe wytaczane pracodawcom przez pracowników ,
zdaniem Oleksyna, tylko nasilają
nastroje antypracownicze. Do tego
należy wziąć pod uwagę nieprzewidywalną zmienność klientów
i rynków oraz nasilenie się walki
konkurencyjnej, co spowodowało, że stałe związki pracodawców
i pracowników stają się dla przedsiębiorców zbyt ryzykowne1.
Dlatego firmy decydują się
na działania, które często nazywają optymalizującymi, a tak naprawdę są to projekty prowadzące
do maksymalizacji zysku, nie zaś
do optymalizacji. A różnica między maksymalizacją a optymalizacją polega na tym, że optymalizacja
zmniejsza ryzyko, chroni przed
gospodarką rabunkową i nadmierną eksploatacją. Optymalizacja
wiąże się z umiarem, maksymalizacja z zachłannością i bezwzględnością2. To powoduje sytuacje,
w których na przykład dochodzi
do zwolnień grupowych w firmach,
które dobrze prosperują. Konse­
kwencje redukcji zatrudnienia
w dobrze prosperujących firmach
prowadzą do braku zaangażowania i lojalności pracowników, którzy pozostali w przedsiębiorstwie.
Rujnują też etos pracy na całym
rynku, co wymusza na nowych pracodawcach uczenie załóg pracy
od podstaw.
Patrząc na etykę biznesu
na poziomie pojedynczego przedsiębiorstwa, nie sposób oderwać
się od szerszego kontekstu oraz
zjawisk społeczno-gospodarczych.
Refleksja etyczna nie może ograniczać się do jednostki, która
arbitralnie ogłosi, co jest dobre,
a co złe. Jest ona przedsięwzięciem społecznym, szczególnie
w zakresie działalności gospodarczej. Współcześnie mamy do czynienia z jeszcze jednym zjawiskiem,
które utrudnia tworzenie wzorców zachowań zatrudnionych.
Dynamicznie powstające nowe
zawody nie mają wypracowanego etosu pracy. O ile intuicyjnie
wiemy, jakimi cechami powinien
charakteryzować się rzemieślnik, projektant, technolog, kierowca czy prawnik, o tyle obecnie
muszą powstawać normy zachowań dla CSR-owców, programistów,
ekspertów w centrach badawczo-rozwojowych, specjalistów od social media itp. Między innymi
dlatego wiele przedsiębiorstw stara się tworzyć kodeksy etyczne, poszukując przy tym uniwersalnych
wzorców, które byłyby zrozumiałe
przez wszystkich, na różnych rynkach i kontynentach.
Dlaczego SA8000?
Uniwersalnym wzorcem w obszarze języka praw pracowniczych
jest standard SA8000. Firmy posługują się nim coraz częściej
dla zmniejszenia ryzyka operacyjnego, budowania zaufania między
partnerami biznesowymi, wyznaczając w ten sposób pewien poziom
rozumienia oczekiwanych praktyk
w działalności biznesowej odnośnie
miejsca pracy. Jednak chcąc się
posługiwać tym standardem i oczekiwać, że będą się posługiwać nim
inni, najpierw należy się go nauczyć.
Na pierwszy rzut oka może
wydawać się, że norma SA8000
nie jest dostosowana do specyfiki
polskiego rynku. Wielu HR-owców
zadaje pytanie, w czym może pomóc norma, która mówi o pracy
dzieci, pracy przymusowej, o bezpiecznych i higienicznych warunkach pracy, prawie do zrzeszania
się i rokowań układu zbiorowego,
o dyskryminacji, praktykach dyscyplinujących, godzinach pracy,
o wynagradzaniu czy systemie zarządzania. Poniżej moje argumenty,
że może, i to zarówno na poziomie
kształtowania sposobu myślenia
o etyce, jak i w niezwykle praktycznych rozwiązaniach.
Etyka w teorii i praktyce
Praca dzieci i młodocianych. Zacznijmy od dwóch pierwszych obszarów SA8000, które mówią o pracy dzieci oraz pracy przymusowej.
Dla polskiego biznesu te zapisy
mają charakter bardziej edukacyjny niż praktyczny. Oczywiście
nie mamy problemu wynikającego z pracy dzieci, choć zdarzają się
pojedyncze przypadki. W normie
czytamy, że firma nie będzie wspierać ani angażować się w wykorzystywanie pracy dzieci. Ten zapis
powstał dlatego, że na świecie praca dzieci jest dużym wyzwaniem
cywilizacyjnym. Badania pokazują, że praca małoletnich często kończy się kalectwem, blokuje szanse
zdobycia wykształcenia, co uniemożliwia w przyszłości wykonywanie ambitniejszego, lepiej płatnego zajęcia i wyjście z błędnego koła
strukturalnej biedy. Na problem
pracy dzieci nie można zatem patrzeć jak na pojedynczy przypadek,
ale szerokie negatywne zjawisko
społeczne. Stąd niezwykle ważne
jest, aby widzieć je w perspektywie
łańcucha dostaw.
Norma stanowi również, że firma nie narazi dzieci lub młodocianych pracowników na jakiekolwiek
sytuacje – w miejscu pracy i poza
nim – które mogą zagrażać ich
bezpieczeństwu oraz psychofizycznemu rozwojowi. O zakazie pracy w godzinach nocnych, w szkodliwych warunkach, narażających na
negatywne czynniki fizyczne i psychiczne mówi sam kodeks pracy.
Młodociani, zwykle w przedziale 16-18 lat, pracują w firmach
produkcyjnych, odbywając praktyki szkolne. Tam po raz pierwszy stykają się z rzeczywistością
zawodową, obserwują relacje
międzyludzkie, uczą się podejścia do pracy przez podpatrywanie
innych pracowników. To doświadczenie kształtuje ich postrzeganie miejsca pracy nie tylko w tym
przedsiębiorstwie, ale każdym innym. Odpowiednie przygotowanie
firmy na przyjęcie praktykantów, choćby poprzez przeszkolenie ludzi, z którymi młodzi będą
pracować, opracowanie programu efektywnych zajęć czy pokazanie najlepszych praktyk wyrabia
prawidłową postawę przyszłego
pracownika i jest wyrazem odpowiedzialności organizacji. Podmiotowe traktowanie młodocianych
jest jednym z przejawów etycznej
wrażliwości firmy.
Praca przymusowa. SA8000
stanowi, że ani firma, ani żadna jednostka zapewniająca jej siłę roboczą nie będzie korzystać z pracy
przymusowej, wspierać handlu
ludźmi ani się w takie działania
angażować. Już samo zastanowienie się nad obszarami, gdzie
może dojść do pracy przymusowej,
w oddziałach/filiach firmy czy np.
w agencji dostarczającej pracowników, oraz deklaracja, że absolutnie nie akceptujemy tego typu
praktyk, powodują, że zaczynamy
kreować politykę „zero tolerancji”
wobec określonych zachowań. Polityka „zera tolerancji" nie dopuszcza
kalkulacji, czy np. współpraca z dostawcami, którzy zatrudniają dzieci lub dopuszczają się pracy przymusowej, nam się opłaci. Te obszary
nie mieszczą się w kategoriach
zysk – strata.
Bezpieczeństwo i higiena
pracy. W normie czytamy, że firma zapewni bezpieczne i higieniczne środowisko pracy oraz podejmie
W Sunset Scavenger każdy pracownik jest jednocześnie jej akcjonariuszem, biorąc na siebie niejako
część odpowiedzialności za rozwój firmy i za własne zachowanie.
Ta strategia przełożyła się na wyższą jakość świadczonych usług
oraz zmniejszenie liczby wypadków. Zdaniem socjologa Stewarda
Perrego, który badał ten przypadek,
istnieje związek między bezpieczeństwem a samooceną pracownika, co wynika z faktu, że jest on
podmiotem, a nie przedmiotem
Przygotowanie firmy na przyjęcie
praktykantów wyrabia prawidłową postawę
przyszłego pracownika i jest wyrazem
odpowiedzialności organizacji.
skuteczne działania, aby zapobiec
ewentualnym wypadkom oraz
uszczerbkom na zdrowiu pracowników. Norma daje szereg konkretnych wskazówek, o co należy zadbać, aby zbudować bezpieczne
środowisko pracy. Warto przy tym
zauważyć, że bezpieczeństwo pracy to nie tylko system zarządzania
BHP, odpowiednie środki ochrony,
bezpieczne maszyny, nadzór i szkolenia. Wymienione elementy są
wtórne do tego, co wcześniej powinno dziać się w głowach zarządzających; czyli do świadomej akceptacji
faktu, że życie i zdrowie pracownika jest wartością fundamentalną
i wynika z etycznej kategorii godności, którą odnajdujemy między
innymi w Powszechnej Deklaracji
Praw Człowieka.
Zależność między podmiotowym traktowaniem pracowników
a bezpieczeństwem pracy opisuje
przypadek firmy Sunset Scavenger
Company, zajmującej się wywozem
śmieci. Branża śmieciarska charakteryzuje się jednym z najwyższych wskaźników wypadkowości.
w procesie pracy3. Im wyższa samoocena i partycypacja pracownika w zarządzaniu, tym bardziej
bezpieczne miejsce pracy i oraz
mniejsza liczba wypadków. Między innymi dlatego norma zaleca
włączenie zatrudnionych do tworzenia bezpiecznego środowiska
pracy poprzez konsultacje, możliwość zgłaszania zdarzeń potencjalnie wypadkowych, udział w akcjach
promujących i podnoszących wiedzę z zakresu BHP.
Prawo do zrzeszania się
i rokowań układu zbiorowego.
Problem funkcjonowania związków zawodowych jest skomplikowany; wynika z modelu związków
w Polsce oraz zaszłości historycznych; dotyka podmiotowego
traktowania pracowników i ich
partycypacji w zarządzaniu. Wiele przedsiębiorstw zachęca pracowników do zgłaszania pomysłów na
usprawnienie procesów produkcji
czy organizacji pracy, proponując
niejednokrotnie za to gratyfikacje
finansowe. Jednocześnie blokuje
możliwość powstawania związków
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
5
zawodowych, nie konsultuje
z pracownikami strategicznych
decyzji dotyczących firmy, nie włącza w rozmowy na temat spraw
pracowniczych. Taka połowiczna
otwartość na partycypację zatrudnionych sprawia, że nie czują się
w pełni odpowiedzialni za organizację. Prowadząc badania w ramach
projektu „Nowe rozwiązania w zarządzaniu HR kluczem do wzrostu
adaptacyjności polskich przedsiębiorstw”, których część jakościowa
składała się z rozmów z pracownikami i przedstawicielami związków
zawodowych, najczęściej słychać
było narzekania na komunikację
wewnętrzną i brak podmiotowego
traktowania ludzi. Pracownicy
skarżyli się, że nie są traktowani
po partnersku, o dużych zmianach
dowiadują się ostatni, najczęściej
z plotek lub od osób z zewnątrz
organizacji.
Choć zgodnie z prawem w Polsce
w każdym przedsiębiorstwie mogą
zostać powołane do życia związki
zawodowe, pracodawcy często
wzbraniają się poinformować o tym
załogę. Tymczasem jednym z wymagań normy jest skuteczne zakomunikowanie personelowi, że ma prawo do stowarzyszania się, w tym
zakładania związków zawodowych.
Brak otwartości na związki zawodowe pogłębia zasygnalizowany
Zasady i reguły uznawane przez społeczeństwo
nie zostają za bramą przedsiębiorstwa,
muszą być respektowane również w relacji
pracodawca – pracownik.
6
już problem lęku przed stałym związaniem się z pracownikami i wzięciem za nich odpowiedzialności.
Dyskryminacja. Zamknięcie się
pracodawcy na tworzenie organizacji pracowniczych może być przyczyną łamania kolejnego, piątego,
obszaru normy, jakim jest dyskryminacja. Do wielu przypadków dyskryminacji nie doszłoby, gdyby jej
ofiary mogły na samym początku
zgłosić problem przedstawicielom
załogi. Skuteczną formą działań
zapobiegawczych jest dobry ład organizacyjny, na który składają się
między innymi polityka i procedury
dotyczące zatrudnienia, wynagradzania, dostępu do szkoleń, awansu, zakończenia pracy lub przejścia na emeryturę. Firma powinna
jasno określić zakres obowiązków
oraz system podległości zawodowej.
Uwaga dotycząca ładu organizacyjnego odnosi się również do szóstego obszaru normy, dotyczącego
praktyk dyscyplinujących.
Praktyki dyscyplinujące. Norma
SA8000 stanowi, że firma będzie
traktować wszystkich członków
personelu (a więc nie tylko pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, ale również poprzez
agencje pośrednictwa oraz podwykonawców pracujących na terenie zakładu pracy) z godnością
i szacunkiem. Nie będzie tolerować
ani angażować się w stosowanie
kar cielesnych, przymusu psychicznego lub fizycznego bądź słownego
znieważania ludzi.
Godziny pracy i wynagrodzenie.
Kluczową rolę w relacji pracodawca – pracownicy odgrywają aspekty dotyczące czasu pracy oraz wynagrodzenia (siódmy i ósmy obszar
normy). W tym zakresie SA8000
jest zbliżona do wytycznych społecznej odpowiedzialności zawartych w ISO 26000.
Norma ISO 26000 zaleca, aby
organizacja dążyła do osiągnięcia równowagi między pracą a życiem prywatnym. Realizacja tego
postulatu jest możliwa, jeśli firma
zapewni porównywalne warunki
z oferowanymi przez podobnych
pracodawców w danej lokalizacji –
płace oraz inne formy wynagradzania zgodnie z przepisami i prawem
krajowym lub postanowieniami
umów zbiorowych. ISO 26000
zaleca, aby organizacja wypłacała
wynagrodzenia przynajmniej odpowiednie do potrzeb pracujących
i ich rodzin. W związku z tym organizacja powinna uwzględnić ogólny
poziom płac w kraju, koszty życia,
świadczenia z tytułu zabezpieczeń
socjalnych oraz standardy życia
innych grup społecznych. Autorzy
ISO 26000 zalecają również,
aby dana organizacja uwzględniała czynniki ekonomiczne – w zakresie rozwoju gospodarczego,
poziomów produktywności oraz
osiągnięcia i utrzymania wysokiego poziomu zatrudnienia. Ustalając wynagrodzenia i warunki pracy
uwzględniające powyższe czynniki, organizacja powinna prowadzić rokowania zbiorowe ze swoimi
pracownikami lub ich przedstawicielami, szczególnie ze związkami
zawodowymi, jeżeli wyrażą takie
życzenie, zgodnie z funkcjonującymi w kraju systemami układów
zbiorowych.
System zarządzania. Ostatni,
dziewiąty, obszar jest kluczowy
dla realizacji poprzednich ośmiu.
Jego celem jest skuteczna kontrola przestrzegania wymagań normy.
W tym celu jej autorzy zalecają ogłoszenie polityki zgodności z SA8000,
powołanie przedstawiciela kadry
zarządzającej ds. SA8000, wybranie
przez załogę przedstawiciela pracowników ds. SA8000, realizację
przeglądów zarządzania, opracowanie planu wdrażania normy, nadzór
nad dostawcami oraz podwykonawcami. Organizacja powinna opracować również system odnoszenia się
do kwestii stwarzających problemy oraz podejmować działania korygujące, prowadzić komunikację
Refleksja etyczna nie może ograniczać się
do jednostki, która arbitralnie ogłosi, co jest dobre,
a co złe. Jest ona przedsięwzięciem społecznym,
szczególnie w zakresie działalności gospodarczej.
zewnętrzną oraz zaangażować
interesariuszy.
W związku z tym, że SA8000 daje
możliwość certyfikacji przeprowadzonej przez niezależny podmiot
audytorski, organizacja powinna umożliwić audytorom dostęp
do dokumentacji oraz zachowywać
dokumentację, która udowodni,
że stosuje się do wymagań normy.
Podsumowanie
Budowanie etycznej kultury organizacyjnej ma istotne znaczenie
nie tylko na poziomie pojedynczego przedsiębiorstwa, ale również
w aspekcie społeczno-gospodarczym, budowania mocnych fundamentów etyki gospodarczej oraz
bezpieczeństwa uczestników rynku.
Na poziomie firmy warto pamiętać, że efektywna realizacja
strategii rozwoju przedsiębiorstwa wspierana przez zarządzanie zasobami ludzkimi nie jest
związana jedynie z doborem kadry, oceną wyników pracy, wynagrodzeniem i rozwojem personelu,
lecz również z podmiotowym traktowaniem każdego zatrudnionego,
przejawiającym się w partycypacji
pracowników w zarządzaniu, odpowiednim systemie wynagradzania
oraz organizacją pracy. Tradycyjne
podejście do zarządzania przyjmowało tezę, że strukturę organizacji i zatrudnienia należy dopasować
do strategii. Jednak, jak przekonują autorzy książki Elementy etyki
gospodarki rynkowej, ten paradygmat nie sprawdza się w praktyce.
Okazuje się, że możliwość pozyskania w krótkim okresie wysoko wykwalifikowanych pracowników,
niezbędnych do realizacji nowej
strategii firmy, jest mało realna.
Pracownicy powinni mieć długookresową perspektywę zatrudnienia; brak kadry o odpowiednich
kwalifikacjach może uniemożliwić wdrożenie nawet najambitniejszych strategii4.
Na poziomie społecznym warto
pamiętać, że działalność gospodarcza wpływa na kształtowanie życia
społecznego, które jest determinowane przez uznane we wspólnocie
zasady i reguły. Te zasady i reguły
nie zostają za bramą przedsiębiorstwa, muszą być respektowane również w relacji pracodawca – pracownik. Szersze spojrzenie na obszary
dotyczące miejsca pracy, na które
wskazuje norma SA8000, może
posłużyć do kształtowania wrażliwości etycznej w działalności gospodarczej, czyli pomóc zastosować
w praktyce biznesowej wartości
i etyczne zasady społeczne. Jednak
bez zaangażowania interesariuszy,
a przede wszystkim pracowników,
będą one jedynie pustymi sloganami nie przekładającymi się na codzienną praktykę biznesową. #
1. T. Oleksyn, Zarządzający i zarządzanie –
wybrane kwestie i dylematy etyczne,
w: K. Kietliński, V. M. Reyes, T. Oleksyn,
Etyka w biznesie i zarządzaniu, Oficyna
Ekonomiczna, Kraków 2005.
2. jw.
3. S.E. Perry, San Francisco Scavengers:
Dirty Work and the Pride of Ownership,
Berkeley 1978.
4. H. Januszek, Nurty i modele polityki
personalnej, w: B. Pogonowska, Elementy
etyki gospodarki rynkowej, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2004.
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
7
Audyt certyfikujący
zgodność z normą
SA8000: firmy chcą,
ale się boją
Marcelina Cieślak, Katarzyna Rózicka, Pracodawcy RP
Przedsiębiorcy chcieliby prowadzić etyczny, odpowiedzialny biznes,
ale boją się procedur, kosztów i niepowodzeń przy potwierdzaniu
zgodności z normą SA8000. Silna jest szczególnie obawa
przed audytem. Projekt Pracodawców RP wiele z nich zredukował
i usunął, czyniąc SA8000 łatwiejszą do wdrożenia.
Projekt „Nowe rozwiązania
w zarządzaniu HR kluczem
do wzrostu adaptacyjności polskich przedsiębiorstw” realizujemy od blisko dwóch lat. Inicjatywa
zdobyła dofinansowanie z Funduszy Europejskich, dzięki czemu
dla przedsiębiorstw jest całkowicie bezpłatna. Ponieważ w Polsce
norma etyczna Social Accountability 8000, którą chcieliśmy rozpowszechnić, była raczej nieznana,
przeprowadziliśmy kompleksowy
proces rozpoznania tematu etyki
w miejscu pracy, tłumaczenia, czym
jest standard SA8000 i jakie praktycznie niesie treści, jak powinno się go adaptować do warunków
krajowych. Uruchomiliśmy kilka
kanałów komunikacji, aby dotrzeć
8
do szerokiego grona firm, którym
zaoferowaliśmy trzy stopnie
wdrożenia: pierwszy, polegający
na szkoleniu osób, które będą koordynować wdrożenie normy w swoich firmach; drugi – doradztwo
i rzeczywisty proces implementacji,
tworzenia polityki, zapisów, sposobu monitorowania czy zgłaszania
nieprawidłowości; trzeci – udział
w audycie, którego zadaniem miało być sprawdzenie poziomu wdrożenia normy z możliwością uzyskania międzynarodowego certyfikatu,
który by potwierdzał zgodność
działalności firmy z SA8000.
Wnioski ze współpracy
Zbliżamy się do końca realizacji projektu. Przez prawie dwa
lata współpracowaliśmy z kilkuset przedstawicielami polskiego
biznesu. Nasza propozycja budowania etyki w miejscu pracy
spotkała się z dużym zainteresowaniem. W badaniach ilościowych
na ten temat wzięło udział blisko
1000 osób, do udziału w dwóch konferencjach i spotkaniach zgłosiło się łącznie kilkuset uczestników.
Powiedzieliśmy przedsiębiorcom
bardzo dużo o tym, dlaczego warto pomyśleć o budowaniu etycznej
kultury w miejscu pracy; omówiliśmy, jak zacząć i z sukcesem
realizować te procesy; a także wielokrotnie podkreślaliśmy korzyści wynikające z przyjęcia SA8000.
Słuszność takiego podejścia do zarządzania, szczególnie w relacji
pracodawca-pracownik była potwierdzana przez wielu przedstawicieli polskiego biznesu, jednak
ostatecznie decyzja o zbudowaniu
takiego systemu była trudna i często brzmiała: „To nie jest dobry moment, nie jesteśmy wciąż wystarczająco zaawansowani w temacie
odpowiedzialnego biznesu, brakuje nam około roku”. W efekcie z bezpośredniego wsparcia, składającego
się ze szkolenia, doradztwa i audytu, skorzystało 15 firm. Co prawda,
udział tylu przedsiębiorstw założyliśmy, ale nasze doświadczenie pokazało, że nawet dla tych 15 firm
decyzja o skorzystaniu z oferowanego wsparcia była bardzo trudna,
czasami wymagająca szerokiego
omówienia wewnątrz organizacji.
Firmy obawiają się programów z zakresu etyki
biznesu z kilku powodów. Nie mają zasobów
kadrowych i finansowych, boją się porażki
i kierownictwo wyraża sprzeciw.
Skąd ta zmiana, od optymistycznego przyjęcia założeń normy
do strachu przed weryfikacją efektów wdrożenia?
Czego obawiają się firmy?
Kilka miesięcy, w których rekrutowaliśmy przedsiębiorstwa do projektu, sprawiło, że zaczęliśmy lepiej
poznawać oczekiwania i motywacje
menedżerów do podjęcia tematu
etyki w biznesie, ale również obawy
i bariery, z jakimi się mierzą.
Obawy, które wyrazili przedsiębiorcy, udało się nam zamknąć
w pięciu argumentach. Okazało się, że w dużym stopniu pokrywają się z wynikami badań,
które zrealizowaliśmy na pierwszych etapach realizacji projektu. Z analizy uzyskanych danych
wynika, że głównymi powodami
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
9
Katarzyna
Rózicka, dyrektor
Departamentu
Dialogu
Pracodawcy RP.
Marcelina
Cieślak,
starszy specjalista
ds. CSR,
Pracodawcy RP.
10
nieprowadzenia działań z zakresu
etyki biznesu przede wszystkim
są: brak osoby, która odpowiadałaby za zarządzanie tymi działaniami, oraz niewystarczające kompetencje pracowników, aby móc
ich delegować (odpowiednio 39%
oraz 30% wskazań). Zauważyliśmy jednocześnie, że już w trakcie
wdrażania takich działań barierą
stawała się konieczność ponoszenia dodatkowych nakładów finansowych (49% respondentów),
poczucie niepowodzenia działań
(29% wskazań) czy sprzeciw
kierownictwa (23% badanych).
W tej sytuacji wydawać by się
mogło, że przy tylu trudnościach
nie warto podejmować działań
związanych z wdrażaniem odpo­
wiedzialnego biznesu. Jednak
nic bardziej mylnego. Absolutna
większość, bo aż 92%, osób z tej
samej grupy menedżerów wskazywała, że firmy powinny angażować się w działania na rzecz podnoszenia kultury etycznej wewnątrz
organizacji.
Dlaczego „nie"?
Argument 1. Nie jesteśmy
w wystarczającym stopniu
zaawansowani w tematyce odpowiedzialnego biznesu. Ta obawa
była wypowiadana przez większość
menedżerów, z którymi rozmawialiśmy o przystąpieniu do projektu.
Wynika z chęci dążenia do doskonałego przygotowania organizacji
względem wymagań audytu. Kierownicy mają poczucie, że wdrożenie zasad normy powinno być
perfekcyjne, co implikuje przeświadczenie o tym, że firma jednocześnie musi wzorcowo prowadzić
działania odpowiedzialnego biznesu. Nasze doświadczenie wskazuje jednak, że doprowadzenie
do takiego idealnego stanu jest niemożliwe. Przedsiębiorstwa działają w różnych obszarach, mają inną
specyfikę, zatem jest niemożliwe,
aby wdrożyły wszystkie inicjatywy
związane z CSR. Z drugiej strony
spotykamy się z sytuacjami, w których odpowiedzialne przedsiębiorstwo nie definiuje biznesu w tych
kategoriach, a przez to nie ma świadomości swoich dobrych praktyk
z tego zakresu.
Argument 2. W zakładanym
czasie musimy przejść inne
audyty. Audyt społeczny, jaki
oferowaliśmy, jest znacznie
mniej priorytetowy niż audyty
obowią­zkowe, które muszą
być przeprowadzone w firmach.
Harmonogramy z nimi związane są ustalone i bardzo trudno
wpisać w nie dodatkowy proces.
Dużą rolę odgrywała też dobrowolność przystąpienia do audytu społecznego. Priorytety wynikające
z przepisów sprawiały, że nieobowiązkowa weryfikacja, jaką jest
audyt społeczny, traciła na znaczeniu i była rozpatrywana w perspektywie dalszej przyszłości.
Argument 3. Nie mamy obecnie osoby, która mogłaby się
tym zająć. To kolejny argument
związany z brakiem zasobów wewnątrz firmy – tym razem osobowych. Od samego początku staraliśmy się przekonać menedżerów,
z którymi rozmawialiśmy, że proces wdrażania normy SA8000
w przedsiębiorstwie w ramach
projektu musi mieć swojego koordynatora. To, że brakuje dyspozycyjnych osób, które mogłyby być
delegowane do tego zadania, zostało przez nas również identyfikowane na etapie prowadzonych badań
jako przeszkoda w rozwoju zagadnień etycznych w firmach.
W części z nich okazało się,
że skomplikowana struktura organizacyjna powodowała, iż oddelegowanie jednej osoby nie byłoby efektywne. Menedżerowie wskazywali,
że w tym celu musieliby stworzyć
odrębny zespół, aby przygotował
firmę do pozytywnego przejścia
audytu, żeby finalnie otrzymać certyfikat zgodności z wymaganiami
nakładanymi przez normę. Na tym
tle wyłaniały się kolejne komplikacje – takie zespoły powinny składać się z pracowników, którzy znają
firmę, jej strukturę i kulturę, a więc
z ludzi już zatrudnionych. Musieliby oni godzić swoje dotychczasowe obowiązki z nowymi, co skutkowałoby zbyt dużym obciążeniem
czasowym.
Argument 4. Przechodzimy
kilkanaście audytów rocznie,
kolejny będzie dla nas zbyt dużym
obciążeniem. Dla polskich firm
wielość audytów stanowi poważny problem. I trudno się z tym
argumentem, który wysuwali
menedżerowie, nie zgodzić. Nasze
przedsiębiorstwa są obarczone
obowiązkowymi badaniami, które wynikają np. z przepisów środowiskowych czy BHP, coraz częściej
również kontrahenci zlecają swoim dostawcom własne audyty.
I na tych ostatnich nam, jako ekspertom zajmującym się społeczną
odpowiedzialnością biznesu, zależy,
do tego dążymy. Uważamy bowiem,
że przedsiębiorstwo, które audytuje swoich dostawców pod kątem
etycznym, jakościowym itp., dba
o minimalizowanie ryzyka w łańcuchu dostaw. Jednak z perspektywy audytowanego dostawcy rzecz
wygląda zgoła inaczej. Jeśli kilku
dużych partnerów biznesowych
zleca badania raz czy dwa w roku,
łącznie daje to sporą liczbę. Dostawca, który chce utrzymać zawarte
kontrakty, musi się na nie godzić,
dlatego trudno mu się dziwić,
że nie ma już czasu ani siły, żeby
myśleć o rozwoju firmy. On musi
się skupić na utrzymaniu obecnych
klientów. Tę bardzo uciążliwą dla
przedsiębiorców sytuację powinniśmy zmienić, poprawić, dlatego
naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby zakres
audytu etycznego został ujednolicony i zaakceptowany przez firmy zlecające. Dobrym przykładem
jest audyt z normy SA8000.
Argument 5. Nie przejdziemy
audytu, a nie możemy sobie
na to pozwolić. Obawa, że przedsiębiorstwo nie uzyska pozytywnej
weryfikacji, pojawiała się u wielu
naszych rozmówców, którzy zastanawiali się, co w takiej sytuacji powinni zrobić; jak przekazać taką
informację zarządowi?; jak sprawić,
aby nie spowodowała zmniejszenia
zaufania interesariuszy?; czy organizacja z tego powodu poniesie
dodatkowe koszty? Próbowaliśmy wspólnie znaleźć odpowiedzi
na nurtujące ich pytania.
Najważniejszą sprawą było
odparcie mocnego argumentu
dotyczącego konsekwencji wynikających z braku pozytywnej weryfikacji. Bardzo trudno było przekonać menedżerów, że ta sytuacja
wbrew pozorom nie będzie powodować jedynie negatywnych skutków. Przede wszystkim audyt jest
dwustopniowy – jeśli na pierwszym etapie nie pojawią się rażące
niezgodności, firma może przejść
do drugiego. W odwrotnej sytuacji
otrzymuje wskazówki, jakie zmiany musi wprowadzić. W tym celu
przedstawiany jest firmie raport,
który zawiera opis obszarów jej
działalności spełniających wymagania normy oraz tych, które nie są
z nią zgodne. Jeśli w wyznaczonym
przez audytora czasie firma nie poprawi rekomendowanych elementów, dopiero wówczas zapada decyzja o nieprzyznaniu jej certyfikatu.
Powody nieprowadzenia przez firmy działań
w zakresie etyki biznesu
Respondentom zadaliśmy pytanie: Jeśli firma nie prowadziła żadnych działań
w zakresie etyki biznesu, to wynikało to z…?
braku odpowiedniej osoby, która
zajęłaby się tym tematem
39%
braku kompetencji w tym zakresie
30%
niedostępności wzorców,
materiałów na ten temat
18%
braku dostępu do odpowiednich
narzędzi
17%
braku funduszy
16%
obawy o brak zrozumienia wśród
pracowników
firmy nie powinny zajmować się
tematem etyki biznesu
8%
1%
Źródło: Pracodawcy RP, Crido Taxand, ICAN Institute
Bariery w prowadzeniu działań z zakresu etyki biznesu
dostrzegane przez pracowników
Pytanie: Jakie pan/pani dostrzega bariery prowadzenia działań w zakresie etyki biznesu w firmie?
konieczność ponoszenia dodatkowych
nakładów finansowych
49%
29%
niepowodzenie działań
23%
sprzeciw kierownictwa
uzyskanie odwrotnego
od zamierzonego skutku
18%
sprzeciw pracowników
18%
Odpowiedź na argumenty
Wspólne, wielogodzinne dyskusje, które dotyczyły zminimalizowania bądź całkowitej eliminacji
obaw przedsiębiorców oraz wypracowania efektywnych ścieżek
postępowania w trakcie przygotowywania firmy do wdrożenia
SA8000, zaowocowały wypracowaniem określonych rozwiązań.
Organizacje na przykład zaktualizowały elementy związane z bezpieczeństwem i higieną pracy
Źródło: Pracodawcy RP, Crido Taxand, ICAN Institute
czy też wdrożyły systemy zarządzania zasobami ludzkimi w oparciu o narzędzie informatyczne.
I właśnie dzięki dobrze wykonanej pracy na tym etapie te, które
brały udział w projekcie, mogły
Social Accountability 8000 wdrożyć. Mimo początkowych trudności
czy też obaw związanych z całością działań docierają już do etapu audytów. My z kolei mamy
poczucie, że dzięki standardowi
firmy wprowadziły dodatkową
wartość do swoich strategii zarządzania oraz podniosły swoją
konkurencyjność. # Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
11
Debata CSR
„Zarządzanie organizacją”
„Biznesowe korzyści etycznego zarządzania organizacją” to tytuł debaty
zorganizowanej w ramach marcowej konferencji „Systemy etycznego
zarządzania zasobami ludzkimi. Wdrażanie normy SA8000 przewagą firm
na rynku krajowym i globalnym”. Celem organizatorów: Pracodawców RP,
firmy doradczej Crido Taxand oraz ICAN Institute, wydawcy Harvard
Business Review Polska, było wskazanie korzyści i pułapek związanych
z podejmowanymi przez przedsiębiorstwa działaniami w obszarze etyki
biznesu oraz określenie roli, jaką odgrywają w tym przypadku HR-owcy.
W debacie
wzięli udział:
Natalia Ćwik
właścicielka
Go Responsible
Consulting
Michał
Romanowski
dyrektor
HR, Sanden
Manufacturing
Poland
Sanjiv Singh
dyrektor zarządzający w dubajskim
Workplace Internal
Regulatory
Establishment
i audytor w Social
Accountability
Accreditation
Services
Rafał Tyburcy
dyrektor HR,
Alcatel-Lucent
Debatę
prowadził:
Robert Sroka
CSR Project
Manager, Crido
Taxand
Robert Sroka: Dlaczego firmy podejmują działania w zakresie budowania etycznej kultury zarządzania?
Natalia Ćwik: Wzmacnianie kultury etycznej przyczynia się do lepszej atmosfery w firmie, a co za tym
idzie − lepszych wyników. Jeżeli
bowiem uda nam się pogodzić wartości zarządu i wartości pracowników, to firma będzie działać wydajniej. Pomocne w tym procesie
są coraz liczniejsze instrumenty,
między innymi norma SA8000,
umożliwiające weryfikowanie
działań propagujących etykę
oraz ich efektów przekładających
się na kulturę organizacyjną.
Rafał Tyburcy: Ja wyszczególnił­
bym trzy grupy powodów. Po pierwsze, klienci biznesowi czasem
wręcz wymagają od partnerów,
by ci wdrożyli odpowiednie
standardy. Od stosowania się
do odpo­wiednich norm uzależniają na przykład dostęp do swoich
przetargów − tego bowiem oczekują inwestorzy i rynek. Druga
grupa powodów wynika z problemów z zasadami etycznymi – firmy
starają się poprawić swoją sytuację poprzez wdrażanie określonych standardów. Trzecia jest
związana z poglądami osób zarządzających, przekonanych, że −
jeśli w długiej perspektywie chce
się osiągać dobre wyniki − inaczej
biznesu dziś prowadzić nie można.
Robert Sroka: Dlaczego więc firmy
tak słabo komunikują, że etyka
jest ważna? Zauważcie państwo −
o społecznej odpowiedzialności
słyszy się sporo, ale o działaniach
związanych z etyką niewiele.
Natalia Ćwik: Części firm wydaje się, że to sprawa oczywista.
Myślą: mamy politykę, procedury, ład korporacyjny, uczestniczymy w różnych organizacjach
− jesteśmy więc etyczni. To po
pierwsze. Po drugie, firmy nie zdają sobie sprawy, że etyka nie jest
14
dana raz na zawsze. Jej wdrażanie jest ciągłym procesem. Kiedy
przedsiębiorcy mnie pytają: ile jest
odpowiedzialnych firm w Polsce,
odpowiadam: zależy kiedy. To jak
z ludźmi − jednego dnia możemy
się zachowywać odpowiedzialnie,
a drugiego zrobić coś, co wykracza
poza normy. Pracownicy, zwykle
odpowiedzialni i postępujący wedle zasad, pod wpływem np. stresu mogą się zachowywać zupełnie
inaczej. Pozostaje jeszcze problem
ze zrozumieniem, czym jest etyka dla firmy. Jeżeli o sprawach
z nią związanych, o zachowaniach
nieetycznych nie mówi się otwarcie,
tylko zamiata je pod dywan, widać,
że etyka nie jest na liście priorytetów. Wydaje mi się, że budowanie kultury, w której ludzie mogą
otwarcie powiedzieć: „chciałbym
skonsultować z tobą swoją decyzję” albo „uważam, że to, co zrobiłeś, jest niezgodne z wartościami”,
jest podstawą. Oczywiście trzeba lat, żeby wypracować pożądane
postawy, bo to proces. To się jednak opłaca. Najtrudniej jest zacząć,
bo ludzie z reguły boją się zmian.
Robert Sroka: Czyli budowanie
kultury etycznej powinno się rozpocząć od rozmowy, od komunikacji
w organizacji?
Natalia Ćwik: Tak. Zdecydowanie. Często słyszę: „Stworzyliśmy
kodeks etyczny, strategię CSR,
chcemy ją wdrożyć, a pracownicy
nie reagują albo w ogóle trudno się
z nimi o tym rozmawia”. Wtedy pytam: „Zapytaliście, co ich zdaniem
jest etyczne?” I okazuje się, że nie.
Robert Sroka: Czy firmy mają
się czego obawiać, komunikując,
że podejmują działania w obszarze
etyki biznesu? Jest z tym związane
ryzyko biznesowe?
Rafał Tyburcy: Jeśli w ogóle jest,
trzeba rozmawiać o tym, aby je
ograniczyć. Przede wszystkim jednak należy do zagadnienia podejść
bardziej kompleksowo. Na pewno
nie można się zajmować tematem
raz na jakiś czas, tylko wciąż podejmować dyskusje, słuchać, uczyć,
pokazywać, sprawdzać, dotykając
różnych obszarów: relacji z pracownikami, współpracy ze związkami
zawodowymi, z całym otoczeniem
biznesowym. Alcatel-Lucent uczynił z tego sposób funkcjonowania
organizacji. Zaczęliśmy od kluczowej działalności. Mówiliśmy: „jesteśmy producentem sprzętu telekomunikacyjnego i dostawcą usług
telekomunikacyjnych”. I odpowiadaliśmy: „co jest ważne dla naszych
klientów? Ważne jest to, że kiedy
np. zlecają nam zadania dotyczące transformacji sieci lub zarządzania nią, to chcą, żebyśmy przestrzegali najwyższych standardów pracy
zdjęcia: Agata Łapińska, ICAN Institute
Na zdjęciu: Rafał Tyburcy, Sanjiv Singh, Michał Romanowski, Natalia Ćwik, Robert Sroka
i bezpieczeństwa. Dlatego oczekują
stosowania wysokich norm, w tym
norm SA8000. Oczekują też wielu różnych inicjatyw, np. wpisujących się w ochronę środowiska”.
Na te oczekiwania tak reagujemy −
w ciągu ostatnich dwóch lat w przypadku wielu naszych produktów
obniżyliśmy zużycie energii elektrycznej o 30%. Następna kwestia
jest związana z zarządzaniem
łańcuchem dostaw: w jaki sposób chcemy normy etyczne przenosić na nasz łańcuch dostawców.
Wdrażanie SA8000 nie jest łatwe,
bo wymaga zaangażowania wielu funkcji, osób, całej załogi. Przy
podejmowaniu działań w obszarze etyki biznesu nie powinniśmy
zatem mówić o ryzyku, ale głównie o dużym wysiłku. A skoro tak,
Rozdzielanie nagród, dyscyplina i kary,
dostęp do informacji, ocena okresowa
mogą być przejawem dyskryminacji.
powstaje pytanie: czy jest to dla
firmy działanie priorytetowe?
Robert Sroka: Czyli to właśnie
duże nakłady – czas, pieniądze,
energia – sprawiają, że firmy
nie czują się gotowe na wdrażanie
nowych standardów etycznych?
Sanjiv Singh: Powodów jest kilka, m.in. koszty, ale oczywiście nie
tylko o nie chodzi. Często po prostu nikt firm nie prosi o stosowanie standardu etycznego. Moje
doświadczenie pokazuje, że jeśli
partner biznesowy zgłosi taką
potrzebę, zaczynają się przygotowania do wdrożenia wymagań
SA8000. Do tego momentu zarządy pozostają w pewnym dystansie
do tej idei. A SA8000 wymaga zbudowania kompleksowego systemu
zarządzania. Po jego wdrożeniu
efekty widać od razu. Firmy wiedzą,
że przyjęcie normy, która wymaga
kompleksowych działań, pomoże
ich pracownikom, bo działy HR
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
15
nie rozwiążą wszystkich problemów, nie wyłapią wszystkich
nieprawidłowości. Pracownicy potrzebują miejsca, aby zgłosić swoje
zastrzeżenia, oraz narzędzi. Nasza
norma tworzy platformę do rozmowy, do wyartykułowania obaw.
Trzeba tylko cały czas edukować
biznes, wyjaśniać i rozwiewać
obawy zarządów.
Robert Sroka: Kto według państwa
powinien się w firmie zająć budową
kultury etycznej? I od razu uściślę −
dlaczego HR?
Michał Romanowski: To najbardziej
naturalne rozwiązanie, ponieważ
SA8000 najmocniej dotyczy pracowników, ich relacji na różnych
poziomach hierarchii. Jest normą
dla nas wszystkich − dla pracowników, dla dyrekcji, dla firmy.
HR z tytułu roli, jaką odgrywa,
powinien być liderem w obszarach
dialogu, motywacji, feedbacku,
ankiet satysfakcji.
Jak to wygląda w naszej firmie?
Funkcjonuje u nas europejski standard ankiety satysfakcji. Obecnie
organizujemy warsztaty z udziałem
przedstawicieli wszystkich grup
pracowników, aby przygotować
plan poprawy satysfakcji z pracy. Przy okazji tej ankiety pytamy
też o dyskryminację i elementy
mobbingu, choć inaczej to nazywamy. Wyniki ankiety są dla nas nośnikiem ważnych informacji, czy
negatywne zjawiska przybierają
na sile. Nie chodzi o bezwzględną
skalę, ale o to, czy w jakiejś grupie
następuje poprawa czy pogorszenie. Jak to zmierzyć? Oczywiście
gdyby mnie ktoś zapytał: czy mamy
w firmie problem z dyskryminacją, odpowiedziałbym: jeśli wziąć
pod uwagę politykę zgłaszania nieprawidłowości, która u nas funkcjonuje, mamy zero zarejestrowanych zgłoszeń pisemnych. Jednak
jako dyrektor HR muszę uczciwie
powiedzieć: wiem, że tak wspaniale
nie jest. Mam na myśli bardzo wyrafinowane, trudno dostrzegalne
formy dyskryminacji, na przykład
rozdzielanie nagród: ktoś otrzymuje, ktoś inny nie. Pytanie: dlaczego? Dyscyplina i kary, dostęp
do informacji, ocena okresowa również mogą być przejawem dyskryminacji. Niełatwo zauważyć tego
typu przejawy. Trudno też wdrożyć
działania zapobiegawcze. Mając tę
świadomość, wiemy, jak dużo czeka
SA8000 wymaga zbudowania kompleksowego
systemu zarządzania. Po jego wdrożeniu
efekty widać od razu.
nas wysiłku, żeby zbudować kulturę organizacyjną, która minimalizuje takie zachowania. Poprzez
budowanie systemowych rozwiązań i narzędzi musimy edukować
biznes, angażować go i wspierać.
Uczymy liderów: jeżeli nierzetelnie
ocenisz pracownika, zdemotywujesz go i będziesz miał gorsze wyniki. A za wyniki odpowiadasz ty.
W twoim dobrze rozumianym interesie jest zadbać, aby ocena była
najbardziej rzetelna.
Rafał Tyburcy: Aby w firmie faktycznie funkcjonowały systemy
etyczne, muszą za to odpowiadać
wszyscy. Do różnych projektów i zadań muszą być natomiast delegowane konkretne osoby. W Alcatel-Lucent funkcjonują dwa zespoły:
sprawami compliance zajmuje się
zarząd, dyrektor HR i dyrektor
działu prawnego; drugi odpowiada za wdrożenie SA8000, a w przyszłości przekształci się w zespół
do utrzymania zgodności z normą.
W jego ramach funkcjonują: przedstawiciel działu zakupów, administracji, BHP, przedstawiciele związków zawodowych i pracowników,
działu prawnego, działu jakości
i HR. Ponieważ gros zadań SA8000
dotyczy zarządzania personelem
lub obszarów temu bliskich, wiodącą rolę odgrywają osoby z HR.
Tak chcieli szefowie innych pionów.
Na pytanie, kto powinien przejąć
rolę lidera, jednoznacznie odpowiadali: HR. Po rozmowie z kilkoma osobami i zarządem przyjąłem
ich argumentację i zostałem pełnomocnikiem zarządu ds. społecznej
odpowiedzialności biznesu.
Robert Sroka: Tak jak zmienia się
etyka, etyka biznesu, tak też zmienia się norma SA8000. W którą
stronę będzie ewoluowała i jak
w związku z tym będzie zmieniała swoje działania organizacja
Social Accountability International,
właściciel normy?
16
Sanjiv Singh: Faktycznie, ciągle
zmieniająca się sytuacja, dynamiczny rynek pracy, nowe produkty i nowe firmy wymuszają zmiany
również na nas. Musimy się dostosowywać do biznesu, aby interpretacja naszego standardu była
zgodna z nowymi warunkami.
Na przykład w 2010 roku, kiedy
kryzys mocno już się odbijał na pracownikach, bardzo szybko stworzyliśmy sektor usług doradczych
dotyczących zwolnień grupowych
i warunków rozwiązywania umów
o pracę. Powołaliśmy też specjalne organizacje certyfikujące, żeby
sprawdzały rzeczywiste przyczyny redukcji miejsc pracy. Firmy się
na to godziły, bo taka była potrzeba
ekonomiczna.
Poza tym lokalnie pojawiają
się nowe kwestie, które mogą
wpływać na biznesy, na kraje.
Powiększa się grono eksporterów,
którzy pochodzą z państw do tej
pory mało na tym polu aktywnych.
Duże zainteresowanie SA8000
widzimy w Polsce.
To dlatego cały czas przeglądamy nasze standardy pod kątem
dopasowywania do rzeczywistości. Obecnie pracujemy nad znowelizowaną wersją normy. Nasz
standard jest wdrażany w wielu
częściach świata i musi być elastyczny. Organy certyfikujące są
dobrze przygotowane do warunków lokalnych, obowiązującego
w danym kraju prawa i zgodnie
z nim prowadzą wdrożenia w konkretnych firmach. Poza tym zainteresowani mogą przekazywać swoje komentarze i uwagi poprzez
platformę internetową. Generalnie to bardzo otwarty proces; mamy
7 komisji, 7 wewnętrznych procesów rewizji i oczywiście nie chcemy, aby nowy standard był znacząco inny, ale musi się on odnosić
do wielu zmian, które zaistniały
w ostatnich 4–5 latach. Pod znowelizowany standard będziemy dostosowywać programy szkoleniowe.
Rober Sroka: Jak – jeśli chodzi
o kształtowanie standardów etycznych – wygląda sytuacja w Polsce?
Natalia Ćwik: Jednym z trendów,
który bardzo mnie cieszy, jest praca nad etyką w firmach. Coraz
lepiej rozumiemy, że aby zmieniać
całą organizację, musimy zmieniać jednostki. Na przykład wiele
obszarze pracuje już ponad 120 tys.
ludzi. Globalne firmy, przenosząc
do naszego kraju część usług,
oczekują odpowiednio wysokich
standardów pracy. Te standardy
istnieją – czasami należy je tylko
potwierdzić certyfikatem, gdyż
w globalnym świecie certyfikat
przemawia mocniej.
Z czasem nastąpi integracja różnych pojęć
i różnych wymagań. Wymuszą to same firmy
z czysto racjonalnych powodów. One nie chcą
każdego miesiąca przechodzić kolejnego audytu,
aby zdobyć lub utrzymać kolejny certyfikat.
firm nie tylko bada, czy pracownicy
postępują etycznie w pracy, ale próbuje też przewidywać, jak mogą się
zachowywać. Już na etapie rekrutacji wprowadza się badania psychometryczne, które sprawdzają
m.in. styl zarządzania danej osoby
i wartości, którymi się ona kieruje, co przekłada się na rozwój kariery. Na podstawie wyników takich
testów można też przewidywać
zachowanie jednostki w sytuacjach
stresowych. Te informacje są nie
tylko użyteczne dla HR, ale również
dla osoby rekrutowanej − stwarzają jej szansę pracy nad sobą. Poza
tym coraz powszechniejsze stają się
coaching i mentoring.
Rafał Tyburcy: Pamiętam, jak do
Polski wchodziło ISO – standard
przechodził bardzo szybko z firmy
do firmy. W przypadku SA8000
będzie podobnie. Wymagania różnych przedsiębiorstw w ramach
grupy dostawców będą rosnąć i zaczną zataczać coraz szersze kręgi,
obejmując kolejne firmy.
Weźmy np. pod uwagę tylko
sektor BPO − business process
outsourcing (outsourcing procesów
biznesowych). W Polsce w tym
Kolejną sprawą jest kwestia
definicji CSR, czyli społecznej
odpowiedzialności biznesu. Dla jednych wiąże się z wolontariatem,
dla innych – z BHP, dla jeszcze innych − z zaangażowaniem w sprawy
otoczenia. Moim zdaniem z czasem
nastąpi integracja różnych pojęć
i różnych wymagań, bo przecież ISO
26000 w jakimś stopniu też dotyka tych zagadnień. Integrację standardów wymuszą same firmy z czysto racjonalnych powodów. One nie
chcą każdego miesiąca przechodzić kolejnego audytu, aby zdobyć
lub utrzymać kolejny certyfikat.
Michał Romanowski: Potwierdzam,
integracja jest nieunikniona i kluczowa. W mojej firmie kalendarz
jest taki: w maju mieliśmy EFQM
assessment, w czerwcu mamy audyt SA8000, w lipcu ISO/TS, OHSAS,
14001. Na dłuższą metę, przy wielu zadaniach i szczupłych zasobach
kadrowych, to jest nie do zaakceptowania. Nawet częściowa integracja ułatwiłaby życie pracownikom,
a organizacjom wewnętrzne koordynowanie i zarządzanie procesami.
Robert Sroka: Dziękuję za dyskusję.
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
17
Narzędzie informatyczne
do budowania kultury
etycznej w miejscu pracy
Adam Grzymisławski, Crido Taxand
Budowanie kultury etycznej organizacji nie jest możliwe bez zapewnienia
skutecznej, dwustronnej komunikacji pomiędzy firmą a pracownikami. Firma
Crido Taxand w ramach projektu „Nowe rozwiązania HR kluczem do wzrostu
adaptacyjności polskich przedsiębiorstw” opracowała narzędzie informatyczne,
które może solidnie wspierać działy personalne w działaniach komunikacyjnych.
W centrum firmowego systemu
etycznego powinny znajdować
się wartości etyczne, które zostały zdefiniowane jako najistotniejsze dla firmy w kontekście prowadzonej przez nią działalności,
wyzwań miejsca pracy i oczekiwań
interesariuszy. Na wartościach bowiem opierają się takie dokumenty, jak kodeks etyczny czy procedury i polityka z tego obszaru. Z nimi
również powiązana jest instytucja
rzecznika etyki, stojącego w firmie
na straży przestrzegania reguł, ale
również wspierającego wdrażanie
systemu etycznego.
Etyka w modułach
Narzędzie informatyczne Crido
Taxand składa się z kilku uzupełniających się wzajemnie modułów,
których wykorzystanie sprawia,
18
że wartości i kodeks etyczny zaczynają w rzeczywisty sposób funkcjonować w firmie. Z jednej strony
aplikacja umożliwia komunikowanie pracownikom informacji
o wdrażanym systemie, poprzez
usystematyzowanie i wytłumaczenie wszystkich tworzących
go dokumentów w bazie wiedzy
i przekazywanie treści w formie
szkoleń e-learningowych; z drugiej – pozwala na otrzymywanie
informacji o efektywności wdrażanego systemu dzięki generowanym
wynikom badania satysfakcji pracowników oraz zgłoszonym naruszeniom przyjętych w firmie zasad.
Moduł Baza Wiedzy może
być miejscem porządkującym,
zawiły często w firmach, system
kodeksów, regulaminów i procedur.
Dzięki niemu każdy z pracowników
może zyskać natychmiastowy
dostęp do zasad, do których przestrzegania jest zobowiązany, ale
również do rozmaitych komunikatów wewnętrznych na temat aktualnych wydarzeń i działań firmy.
Lepsze poinformowanie buduje
lojalność i zaangażowanie.
W module Szkolenia osoby
zarządzające mogą zaprojektować
kursy dotyczące np. wdrażanego
kodeksu etycznego, których skuteczność sprawdzają specjalne testy, wprowadzone pomiędzy slajdy merytoryczne oraz na koniec
szkolenia.
System umożliwia wysyłanie
zaproszeń do poszczególnych pracowników lub działów, a wykorzystanie go przez firmę nie musi
ograniczać się do celów związanych stricte z kulturą etyczną,
Aplikacja do zarządzania wartościami
etycznymi w przedsiębiorstwie
firma
zgłaszanie
naruszeń
baza wiedzy
badania
1
promowanie
etycznego
postępowania
w łańcuchu dostaw
rzecznik
etyki
wartości
polityki
i procedury
firmowe
pracownicy
komunikacja
1
komunikacja
kodeks
etyki
2
szkolenia
zarządzanie
wdrożeniem
systemu
etycznego
2
Źródło: Crido Taxand
ale także np. do okresowego
szkolenia pracowników z zasad
BHP czy szkoleń wprowadzających
dla nowych pracowników.
Wdrażanie systemu etycznego
wiąże się nieodłącznie z potrzebą
słuchania pracowników. Moduł
Badania pozwala na tworzenie
ankiet skierowanych do pracowników, które dotyczą różnych kwestii – od satysfakcji po na przykład
ocenę wdrażanej w firmie strategii społecznej odpowiedzialności.
Powtarzając badania cyklicznie,
można również ocenić postępy firmy, szczególnie w obszarach wskazywanych jako te, które sprawiają
największe kłopoty.
Problemy można także szybko
wykryć poprzez wykorzystanie
modułu Zgłaszanie naruszeń. Każdy pracownik, który
pod względem wymagań SA8000 –
jedynej normy dotyczącej odpowiedzialności w miejscu pracy, podlegającej certyfikacji. Co więcej,
w podobnej formie każda firma
może skonstruować własny kwestionariusz samooceny z pytaniami i wskaźnikami odnoszącymi
się do innych standardów, których
wprowadzenie przedsiębiorstwo
planuje, np. do normy ISO26000.
W dzisiejszym środowisku biznesowym coraz częściej oczekuje
się od firm, aby były odpowiedzialne nie tylko za działania w ramach
obsługiwanego przez siebie ogniwa łańcucha wartości, ale również
żeby swoją odpowiedzialność rozszerzały na cały łańcuch dostaw.
W związku z powyższym moduł
Dostawcy umożliwia prowadzenie w skuteczny sposób działań związanych z wymaganiem
od dostawców przestrzegania
określonych standardów etycznych i promowania wśród nich
dobrych praktyk.
Adam
Grzymisławski
Consultant w firmie
Crido Taxand.
Opracowywał oraz
wdraża narzędzie
informatyczne
do zarządzania
etyką w miejscu
pracy. Specjalizuje
się w doradztwie
CSR, w zakresie HR.
Minimalne koszty
zauważył zachowanie łamiące
prawo lub przyjęte w organizacji
standardy etyczne, może wypełnić
formularz, poprzez który zgłosi naruszenie do odpowiednich, wybranych wcześniej, przedstawicieli firmy, cieszących się powszechnym
zaufaniem. Formularz zawiera kilkanaście pytań, które umożliwiają opisanie sprawy tak, aby możliwe
było jej rozpatrzenie, a tym samym
uchronienie firmy przed ryzykiem
zaostrzenia się sytuacji lub w przypadku ujawnienia naruszenia na
zewnątrz firmy – utraty reputacji.
Możliwości narzędzia nie ograniczają się do samej komunikacji dla pracowników. Istotny jest
również proces wdrażania systemu etycznego, w przeprowadzeniu którego może pomóc kwestionariusz samooceny organizacji
Wdrożenie aplikacji nie wiąże się
z wysokimi kosztami – jej użytkowanie, dzięki dofinansowaniu projektu z funduszy unijnych, jest bezpłatne. Można ją zainstalować na
istniejących serwerach firmowych
lub na dodatkowym sprzęcie o wartości 2–3 tys. złotych.
Infrastruktura etyczna,
dostępna w ramach platformy,
może znacznie ułatwić proces
wdrażania systemu, umożliwiając
z jednej strony bardziej dogłębne
poznanie wartości firmy pracownikom, a z drugiej – kadrze zarządzającej lepsze poznanie problemów
i oczekiwań swoich zespołów.
Warto zatem rozważyć wykorzystanie tego narzędzia, bo tylko
efektywna komunikacja może
skutecznie przełożyć szczytne idee
na codzienną praktykę organizacji
aspirującej do posiadania spójnej
kultury etycznej. #
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
19
Wdrażanie normy
SA8000 w Scanmed
Multimedis
Agnieszka Baran, Scanmed Multimedis
Informacje o wysokich standardach w miejscu pracy, jakie
gwarantuje norma SA8000, w bezpośredni sposób oddziałują
na zaangażowanie interesariuszy wewnętrznych w działalność
organizacji. Mają także ogromny wpływ na budowanie reputacji
marki oraz obniżenie ryzyka inwestycji w oczach kontrahentów.
Takie wnioski płyną z doświadczeń Grupy Scanmed Multimedis.
Agnieszka Baran
pełnomocnik ds.
CSR Scanmed
Multimedis, pełnomocnik ds.
Zintegrowanego
Systemu Zarządzania opartego
o wytyczne
norm ISO 9001,
ISO 14001, PN-N
18001, EN 15224,
ISO 27001, ISO
31000, SA8000
oraz Programu
akredytacji szpitali.
W ostatnich latach coraz
większą wagę przywiązuje się
w Polsce do społecznej odpowiedzialności biznesu, określanej mianem CSR (z ang. corporate social
responsibility), jako wyrazu zrównoważonego rozwoju organizacji.
Koncepcja ta polega na świadomym,
trwałym działaniu zorientowanym nie tylko na aspekty ekonomiczne przedsiębiorstwa, ale także
uwzględniającym interesy społeczne i ekologiczne. Stosunki w miejscu pracy i relacje z pracownikami
postrzegane są obecnie jako jeden
z najważniejszych obszarów społecznej odpowiedzialności biznesu. Dbałość o etykę w miejscu pracy
powinna być zatem podstawą funkcjonowania odpowiedzialnej firmy.
Wyraźny wzrost zainteresowania aspektami odpowiedzialności społecznej widoczny jest także wśród inwestorów stanowiących
dla spółki giełdowej, jaką jest Scanmed Multimedis, istotną grupę interesariuszy. Praktyka wskazuje, iż stosowanie przez nią strategii
opartej na zasadach CSR znacząco obniża postrzegany przez inwestorów poziom ryzyka inwestycji
w jej aktywa.
„Rynek prywatnych usług
medycznych, na którym działa nasza Grupa, nierozerwalnie
związany jest z tak delikatnymi kwestiami, jak zdrowie i życie człowieka; stanowi więc obszar
bardzo wrażliwy” – mówi Joanna
Szyman, prezes zarządu Scanmed
Multimedis. Typowy klient jest
świadomy, zapoznany z ofertą rynkową, zna swoje prawa i nie boi
się ich artykułować i egzekwować.
Oczekuje obsługi na najwyższym
poziomie, a w przypadku rozczarowania nie zawaha się odwiedzić
konkurencji. „Pozyskanie zaufania
takiej osoby uwarunkowane jest
ugruntowaniem opinii o organizacji jako zaangażowanej, oddanej
klientom, poświęconej poprawie
ludzkiego zdrowia. Na wiarygodność w tym obszarze przekłada
się natomiast zgodność z zasadami CSR oraz wdrożenie wysokich
standardów etyki względem pracowników. Inwestycja we własną
kadrę zaświadcza bowiem o istnieniu w firmie określonego systemu
wartości, potwierdzającego nadrzędną rolę czynnika ludzkiego” –
dodaje Joanna Szyman.
SA8000 świadectwem
dojrzałości CSR organizacji
W połowie 2013 roku zarząd Grupy
Scanmed Multimedis podjął decyzję o przystąpieniu do wdrożenia normy SA8000, aby wzmocnić funkcjonowanie w Grupie
najwyższych standardów w zakresie aspektów etycznych oraz
pracowniczych. Scanmed Multimedis i Scanmed zostały wybrane do implementacji normy jako
jedyne z branży medycznej. Decyzję o udziale w projekcie podjęto
na podstawie badania i audytu, który obejmował zagadnienia kultury
etycznej i etyki biznesu już działających w Grupie.
Stosunki w miejscu pracy postrzegane są
jako jeden z najważniejszych obszarów CSR.
Dbałość o etykę powinna być podstawą
funkcjonowania odpowiedzialnej firmy.
22
Na podstawie uzyskanych informacji sporządzono „Raport analityczny na temat poziomu zarządzania kwestiami etyki biznesu
w Grupie Scanmed Multimedis”.
Opisywał on już działające rozwiązania w obszarze etyki biznesu, relacji pracowniczych i relacji
z interesariuszami. Uwzględniał
sytuację bieżącą na podstawie
przeprowadzonej analizy SWOT
oraz sugerował kolejne rozwiązania, do wdrożenia których organizacja na tym poziomie jest gotowa.
Naturalna kolej rzeczy
„Przeprowadzony w Scanmed
Multimedis audyt przedwdrożeniowy wykazał, że funkcjonujące w organizacji standardy etyczne
spełniają poziom krajowych przepisów prawa, kodeksu pracy i założeń
etycznych. Uznano więc, że wprowadzenie międzynarodowej normy
Social Accountability 8000 będzie
naturalną kontynuacją doskonalenia polityki zarządzania etyką biznesu” – wyjaśnia Joanna Wcześniak,
koordynator projektu SA8000
w Scanmed Multimedis.
Social Accountability 8000 to jedyna uznana na świecie norma CSR
w zakresie aspektów etycznych
oraz pracowniczych podlegająca
certyfikacji. Dotyczy miejsca pracy,
uznawanego przez Grupę za istotny obszar odpowiedzialności. Reguluje głównie kwestie związane
z prawami pracowniczymi w organizacji oraz zapewnia etyczne pozyskiwanie towarów i usług. Bazuje na przepisach prawa krajowego,
Konwencjach Międzynarodowej
Organizacji Pracy, Międzynarodowych Prawach Człowieka.
Norma reguluje wymagania
w obszarach stanowiących największe ryzyko dla przedsiębiorstw
i w oparciu o system zarządzania tworzy mechanizmy pozwalające na ich kontrolę. Jednocześnie
wskazuje najważniejsze oczekiwania personelu odnośnie miejsca
pracy. Stanowi odzwierciedlenie
godnych i bezpiecznych warunków wykonywania pracy, które są
podstawą funkcjonowania wszystkich systemów etycznych. Pracownicy, mając zapewnioną odpowiednią płacę, czas odpoczynku, jasne
i przejrzyste zasady awansowania, równość szans, wynagradzanie
nadgodzin itp., są bardziej chętni
do działania zgodnie z wartościami istotnymi dla firmy niż w przypadku, gdy którykolwiek z wymienionych podstawowych elementów
nie występuje.
Decyzja o wdrożeniu SA8000
podyktowana była przekonaniem
kadry zarządzającej Scanmed Multimedis, iż standard ten odpowiada celom i wyzwaniom postawionym sobie przez Grupę. „Zawarte
w jej zapisach wymagania stanowią
naturalne rozszerzenie dla zasad
społecznej odpowiedzialności już
wprowadzonych przez organizację
w toku działalności, m.in. poprzez
wdrożenie kodeksu etycznego, powołanie w organizacji komisji etyki
czy prowadzenie cyklicznych szkoleń w zakresie etyki” – potwierdza
Joanna Szyman. „Najlepszym potwierdzeniem naszego zaangażowania w kwestie społeczne i etyczne jest uczestnictwo w krajowych
i międzynarodowych inicjatywach,
takich jak Global Compact czy Koalicja na rzecz odpowiedzialnego
biznesu” – dodaje. Dostosowanie
przedsiębiorstwa do fundamentalnych reguł, na których oparta
jest norma, pozwoli zatem kontynuować budowę etycznej kultury w organizacji ze szczególnym
uwzględnieniem personelu, a także przyczyni się do umocnienia
wiarygodnych i pewnych relacji
z interesariuszami.
Dążenie do doskonałości
Pierwszym krokiem w projekcie
wdrożenia SA8000 było usystematyzowanie funkcjonujących w firmie systemów i kierunków polityki
SA8000 jako odpowiedź
na następujące
zidentyfikowane potrzeby:
›› wdrożenie rozwiązań gwarantujących przestrzeganie międzynarodowych praw pracownika;
›› określenie polityki firmy w przypadku sytuacji etycznie niejednoznacznych i skomplikowanych;
›› wdrożenie kompleksowego systemu etycznego w całej Grupie;
›› p
ozytywne postrzeganie przez
kandydatów do pracy relacji
i warunków zatrudnienia w Grupie;
›› budowanie relacji z pracownikami;
›› weryfikacja zgodności zachowań
w organizacji w obszarze etycznym i personalnym z ustalonymi
standardami poprzez wypracowanie narzędzi oraz sposobów
reagowania na nieprawidłowości;
›› odpowiedź na rosnące oczekiwania interesariuszy i otoczenia
zewnętrznego odnośnie etyki
w łańcuchu dostaw;
›› wzmocnienie relacji z dotychczasowymi interesariuszami (dostawcami, podwykonawcami, klientami).
Za cel projektu wdrożenia normy SA8000 w Grupie Scanmed Multimedis postawiono
zapewnienie ochrony wszystkim pracownikom świadczącym usługi, zarówno osobom
zatrudnionym bezpośrednio przez organizację, jak i personelowi zagwarantowanemu przez
dostawców, podwykonawców i poddostawców, poprzez zaspokojenie powyższych potrzeb.
W ramach szczegółowych
założeń projektu wyodrębniono:
›› rozszerzenie wiedzy pracowników
w zakresie etycznego zarządzania
zasobami ludzkimi;
›› minimalizacja czynników ryzyka
w obszarze miejsca pracy i łańcucha dostaw;
›› wdrożenie i upowszechnienie
narzędzia informatycznego
wspierającego proces zarządzania
etyką w organizacji;
›› podwyższenie standardów
zarządzania personelem.
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
23
wymaganych przez normę. Specjalnie powołane zespoły robocze,
składające się z przedstawicieli
odpowiadających za poszczególne
obszary, weryfikowały stopień rea­
lizacji założeń normy w organizacji.
Dział HR odpowiadał za aspekt
związany z dyskryminacją, pracą
dzieci, pracą przymusową, prawem
do zrzeszania się i rokowań zbiorowych. Dział BHP weryfikował zagadnienia związane z bezpieczeństwem i higieną pracy. Dział kadr
był odpowiedzialny za aspekty dotyczące godzin pracy i wynagrodzenia. Przedstawiciele logistyki wspomagali proces weryfikacji,
badając zasady i normy dotyczące ośmiu certyfikowanych obszarów funkcjonujących w łańcuchu
dostaw, a więc u dostawców usług
i podwykonawców Grupy. Do dialogu zaproszono także pracowników –
reprezentantów różnych działów –
którzy doprecyzowywali założenia
normy, odnosząc je do codziennych
działań.
Na podstawie uzyskanych danych opracowano zakres polityki
i procedur wymagających uzupełnienia oraz przystąpiono do wdrożenia systemu zarządzania kwestiami wynikającymi z wymagań
SA8000.
Bezpośrednimi adresatami
projektu stali się pracownicy
grupy Scanmed Multimedis
we wszystkich pionach działalności: medycznym, administracyjnym
oraz handlowym. Projekt uwzględniał także beneficjentów pośrednich – zewnętrznych interesariuszy: dostawców, podwykonawców,
poddostawców.
W strukturach Grupy stosowną uchwałą zarządu przyjęto „Politykę Grupy Scanmed Multimedis
w odniesieniu do normy SA8000”.
Powołano także wśród kadry kierowniczej i pracowników przedstawicieli odpowiedzialnych za
prawidłowe wdrożenie normy i realizowanie wytycznych. Do dialogu
nad przyjęciem stosownych regulacji zaproszono przedstawicieli związków zawodowych oraz
pracowników.
Dla potrzeb projektu powstała
także platforma informatyczna.
Dostęp do niej otrzymali wszyscy
pracownicy Grupy. Ma budować
ich świadomość w zakresie etyki
biznesu i założeń CSR, ale przede
wszystkim służyć do utrzymywania stałego kontaktu i dialogu między zatrudnionymi. Ważnym elementem tego rozwiązania jest też
możliwość natychmiastowego zgłaszania naruszeń normy, jeśli tylko
takie się pojawią.
Czym zajmuje się
norma SA8000
w Scanmed
Multimedis
DZIAŁ KADR
›› Godziny pracy
›› Wynagrodzenie
DZIAŁ LOGISTYKI
›› Audyt ośmiu certyfikowanych
obszarów u dostawców
i podwykonawców
DZIAŁ HR
››
››
››
››
››
Praca dzieci
Praca przymusowa
Prawo do zrzeszania się
Dyskryminacja
Kary dyscyplinarne
DZIAŁ BHP
›› Bezpieczeństwo
i higiena pracy
Źródło: Materiał własny
Powyższe działania zostały uzupełnione o prowadzoną w strukturach organizacji szeroką kampanię
informacyjną o prawach wynikających z SA8000 oraz cykl szkoleń
przeznaczonych dla wszystkich zatrudnionych.
Grupa przyjęła także stosowne
założenia związane z realizacją polityki antydyskryminacyjnej i polityki antymobbingowej na poziomie
międzynarodowym.
„Istotnym elementem wdrożonych rozwiązań było także przyjęcie Kodeksu postępowania dla dostawców. Celem dokumentu jest
uświadomienie tej grupie interesariuszy, że podstawą działania Grupy Scanmed Multimedis
jest postępowanie zgodne z prawem i powszechnie przyjętymi
standardami” – tłumaczy Joanna
Wcześniak, koordynator projektu SA8000 w Scanmed Multimedis.
„Bazując na polityce społecznej odpowiedzialności, Grupa aktywnie
dąży do poprawy wyników w obszarach ekonomicznym, społecznym
i środowiskowym. Budowanie kultury etycznej w organizacji oparto na wdrożeniu zaleceń normy
SA8000, co przekazano interesariuszom z jednoczesną sugestią,
aby i oni respektowali realizowane
przez nas założenia”– dodaje.
Efekty widoczne
natychmiast
Choć zakończenie wdrożenia
SA8000 wraz z procesem certyfikacji przewidziane zostało na II kwartał 2014 roku, już wstępne działania
pokazują wyraźne rezultaty. Dialog
z pracownikami, zaproszenie ich do
udziału w dyskusjach i spotkaniach,
potwierdza determinację Grupy,
aby zagwarantować zatrudnionym
przestrzeganie ich praw i zapewnić warunki pracy na najwyższym
poziomie, podwyższa też morale zespołu. Świadomość, że firma
postępuje etycznie, wpływa pozytywnie na postrzeganie przez
ludzi prestiżu pracy. Zwiększa tym
samym motywację, buduje więź,
a także wzajemną lojalność obu
stron. Dialog pozwala otworzyć się
zarówno na potrzeby pracodawcy,
jak i pracowników.
Wypracowanie modeli komunikacji pomiędzy pracownikami a kadrą zarządzającą wpłynęło na lepszy przepływ informacji.
Wdrożone narzędzie IT w postaci platformy SA8000 umożliwiło nie tylko w przystępny sposób
zapoznanie pracowników z wymogami normy, ale stało się miejscem zgłaszania potencjalnych
naruszeń zasad oraz zniwelowało strach przed angażowaniem się
w często niełatwe sytuacje.
„Jako Grupa jesteśmy przekonani, że powyższe obserwacje stanowią zaledwie początek zmian.
Oczekujemy, że informowanie interesariuszy o stosowanych przez
organizację wysokich standardach
Świadomość, że firma postępuje etycznie,
wpływa pozytywnie na postrzeganie przez
zatrudnionych prestiżu pracy.
w miejscu pracy, jakie gwarantuje
norma, wpłynie bezpośrednio
na wzmocnienie marki i reputację
firmy" – mówi Joanna Szyman, prezes zarządu Scanmed Multimedis.
Uzyskanie certyfikacji w ramach przestrzegania powyższej
normy stanowi dla Scanmed Multimedis szansę na obiektywne zakomunikowanie odpowiedzialności nie tylko w miejscu pracy, ale
również wobec interesariuszy zewnętrznych, szczególnie partnerów
i klientów, wśród których obserwuje się stały wzrost świadomości
dotyczący wagi kwestii etycznych
w relacjach biznesowych.
„Cykliczne podnoszenie świadomości dostawców w zakresie wymagań normy i jej polityki, obejmujące łańcuch dostaw, obniży
poziom ryzyka związanego z nieprawidłowościami etycznymi, jakie mogą wystąpić w tym obszarze.
Wpłynie także pozytywnie na otoczenie rynkowe, promując ideę biznesowej odpowiedzialności i etyki
wśród kolejnych podmiotów funkcjonujących na rynku” – dodaje
prezes Szyman. #
Nie chodzi tylko
o poprawność
Martwe kodeksy wartości wywołują cynizm i zniechęcenie
pracowników, odstręczają klientów i niszczą wiarygodność
kadry kierowniczej.
Ponad 80% firm z pierwszej
setki tygodnika Fortune publicznie
przedstawia obowiązujące u nich
wartości, jednak często świadczy
to wyłącznie o tym, że starają się
być au courant albo, co gorsza, chcą
się wykazać polityczną poprawnością – uważa Patrick M. Leoncioni,
założyciel i prezes firmy konsultingowej Table Group z Emeryville
w Kalifornii (USA).
Lista wartości Enronu, uwzględniona w raporcie rocznym tej firmy
za 2000 rok, w świetle późniejszych wypadków dobitnie pokazała,
że chodziło tylko o tę poprawność.
26
I choć Enron to skrajny przypadek,
nie jest jedynym przedsiębiorstwem, w którym przyjęte zasady
i normy zachowania istnieją tylko na papierze. Leoncioni przez
wiele lat pomagał różnym przedsiębiorstwom w budowaniu i weryfikowaniu systemów wartości, i to,
co zwykle zastawał, nie napawało go optymizmem. Uważa, że były
nijakie, bez wyrazu lub wręcz nieuczciwe. A przecież wbrew temu,
co sądzą niektórzy menedżerowie,
takie zapisy nie są neutralne. Przeciwnie – są bardzo niebezpieczne.
Martwe kodeksy wywołują cynizm
i zniechęcenie pracowników,
odstręczają klientów i niszczą
wiarygodność kadry kierowniczej.
Dobrze skonstruowany system
wartości może bardzo wyróżniać
przedsiębiorstwo wśród konkurentów − nadawać mu tożsamość i służyć jako element jednoczący pracowników. Tyle że wybór naprawdę
istotnych wartości i trzymanie
się ich to, wg Patricka Leoncioniego,
duże wyzwanie. Firmy, które
na serio chcą je podjąć, muszą się
od razu pogodzić z tym, że jest to doświadczenie bolesne. Bo to wartości
sprawiają, że część pracowników
czuje się odrzucona. To one ograniczają strategiczną i operacyjną
swobodę działania przedsiębiorstwa oraz determinują zachowania
zatrudnionych w nim ludzi. To wartości dają podstawy do krytyki kierownictwa w przypadku nawet
niewielkiego ich naruszenia. Wymagają więc nieustannej czujności.
Koszty nieprzestrzegania
standardów
Christine Porath i Christine
Pearson1 wiele lat badały relacje
międzykulturowe. Stwierdziły,
że tylko jeden incydent związany
z grubiańskim zachowaniem może
angażować uwagę i wymagać zabiegów naprawczych przez kilka tygodni. Zatem jeśli firma wpisze sobie
jako wartość poszanowanie godności drugiej osoby, a nieuprzejmość
jest w niej codziennością, może
trwonić swoje zasoby tylko na poprawę jednego elementu kultury
organizacyjnej.
Badaczki opisały przypadek
Jennifer, która pracowała w korporacji przyciągającej wielu wykształconych, młodych fachowców, gotowych do pracy za grosze tylko po to,
by robić coś kreatywnego. Istniało
jednak powszechne przyzwolenie
na to, że muszą za ten „luksus”
zapłacić. W firmie Jennifer na porządku dziennym było trzaskanie
drzwiami, rozmawianie na stronie, wykluczanie innych i jawne
nieliczenie się z czasem pracowników. Po latach Jennifer nadal kuli
się na wspomnienie szefa wrzeszczącego: „Pomyliłaś się!”, kiedy
przeoczyła nieistotną literówkę
w firmowym okólniku. Wielu pracowników niższego szczebla rezygnowało z pracy. Ci, którzy zostali,
przyswajali sobie impertynenckie
zachowania zwierzchników
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
27
i dawali nowo zatrudnionym
taki sam wycisk.
Nieuprzejmość może przybierać również bardziej subtelne formy i często stoi za nią bezmyślność,
a nie zła wola. Porath i Pearson
podają przykład menedżera wysyłającego e-maile podczas prezentacji oraz szefa, który „droczy się”
się z podwładnymi, boleśnie ich raniąc. Dodajmy jeszcze szefa, który
zasługi za sukcesy zespołu przypisuje sobie, ale wytyka palcem jego
członków, gdy dzieje się coś niedobrego. Takie stosunkowo niegroźne
zachowania mogą być nawet bardziej zdradliwe niż otwarte tyranizowanie innych, gdyż są mniej oczywiste i łatwiej je przeoczyć – mocno
jednak osłabiają zaangażowanie
pracowników i ich morale.
Firma Cisco sporządziła szczegółowe szacunki dotyczące strat
z tego tytułu. W rachunkach wzięła pod uwagę swoją niezmienną
reputację wspaniałego miejsca
do pracy, przyjęła nadzwyczaj
niski poziom prawdopodobieństwa
grubiańskich zachowań wśród pracowników i rozpatrzyła tylko trzy
rodzaje potencjalnych kosztów.
Nawet w przypadku tego wzorowego miejsca pracy okazało się, że szacunkowe koszty złego traktowania
pracowników wynoszą 12 milionów
dolarów rocznie. W wyniku tej
konstatacji Cisco stworzyło globalny program dbałości o uprzejme
zachowania w miejscu pracy i non
stop monitoruje, czy wszyscy się
do zasad stosują.
Usystematyzowanie
wartości
Leoncioni uważa, że jeśli firma
nie ma ochoty ponosić bolesnych
Wybór naprawdę istotnych wartości i trzymanie
się ich to duże wyzwanie. Firmy, które na serio
chcą je podjąć, muszą się od razu pogodzić z tym,
że jest to doświadczenie bolesne.
28
konsekwencji rzeczywistego
funkcjonowania systemu wartości, lepiej, żeby nie trudziła
się jego tworzeniem. Jednak te,
które uważają, że nie da się prowadzić biznesu bez respektowania
norm etycznych, przyświecających ludziom w codziennym życiu,
powinny zobaczyć, jak to zrobiły
przedsiębiorstwa typu Cisco, którym udało się stworzyć doskonale funkcjonujące systemy. Ważne,
aby najpierw nauczyć się rozróżniać rodzaje wartości. Leoncioni
dzieli je na cztery kategorie: wartości podstawowe, aspiracyjne, obowiązkowe i samoistne.
Wartości podstawowe to głęboko zakorzenione zasady służące za drogowskaz dla wszelkich
działań firmy i stanowiące kamień
węgielny jej kultury organizacyjnej. Jim Collins i Jerry Porras
w książce Built to Last („Budowane,
żeby trwać”) definiują je jako pierwotne i nietykalne, których za żadne skarby nie wolno naruszać
dla wygody czy krótkoterminowych korzyści.
Wartości aspiracyjne to te,
których brakuje przedsiębiorstwu,
a których potrzebuje, aby dobrze
funkcjonować w przyszłości. Promowanie ich wymaga ostrożności,
aby nie osłabiły wartości podstawowych. W jednym z przedsiębiorstw,
z którymi Leoncioni współpracował,
podkreślano wartość ciężkiej pracy
i poświęcenia. Pracownicy zostawali więc w firmie do późna i przychodzili w weekendy. W którymś
momencie kierownictwo doszło
do wniosku, że trzeba wprowadzić
kolejną wartość aspiracyjną: równowagę pomiędzy pracą a życiem
prywatnym. Ostatecznie zrezygnowało z tego pomysłu, bo nie chciało mącić w głowach pracownikom
i pozostawiać ich w niepewności,
co właściwie liczy się bardziej.
Wartości obowiązkowe odzwierciedlają pewne minimalne
standardy dotyczące warunków
pracy, wymagane przez każdego
zatrudnionego. Są dość podobne w większości firm, szczególnie
działających na tym samym obszarze geograficznym lub w tej samej
branży, co oznacza, że tak naprawdę nigdy nie stanowią istotnego
wyróżnika.
Wartości samoistne pojawiają się spontanicznie, bez udziału
kadry kierowniczej, i utrwalają
wraz z upływem czasu. Najczęściej
odzwierciedlają naturalne interesy lub cechy osobowe pracowników firmy. Mogą mieć dobry wpływ
na przedsiębiorstwo, na przykład
wtedy, gdy tworzą poczucie wspólnoty. Ale mogą także stanowić siłę
niszczącą, blokując napływ świeżych idei. Zadaniem menedżerów
jest wyraźne odróżnianie wartości podstawowych od samoistnych,
bowiem ich pomylenie może mieć
katastrofalne skutki.
Uwiarygodnienie
przekazu
W wielu przedsiębiorstwach budowanie systemu wartości traktuje
się podobnie jak wprowadzanie niektórych produktów na rynek, czyli
jak jednorazową kampanię, o której
powodzeniu świadczy zainteresowanie, z jakim się spotyka u odbiorców, a nie to, czy odbiorcy wierzą
w autentyczność przekazu. Takie
podejście podważa wiarygodność
liderów i z góry skazuje przedsięwzięcie na niepowodzenie, bowiem
to proces, który trwa i cały czas
podlega ewolucji, tak jak ewoluuje
rynek, klienci i pracownicy.
Z drugiej strony nawet ci menedżerowie, którzy podchodzą
do kwestii wartości z całą powagą, niweczą swój wysiłek, stawiając na pięknie brzmiące, ale puste
ogólniki, które w żaden sposób
nie odróżniają ich firmy od konkurentów. Przypomnijmy sobie
wszystkie jedynie słuszne wartości,
wypisane na sztandarach co drugiego przedsiębiorstwa: uczciwość,
Jeśli kodeks wartości ma być autentyczny,
jego zapisy nie powinny brzmieć jak tekst
z okolicznościowej kartki pocztowej.
współpraca, etyka w działaniu,
jakość, zadowolenie klienta, innowacyjność itp. Choć tym zasadom
trudno cokolwiek zarzucić, nie dostarczają one pracownikom wyra­
źnego wzorca indywidualnych
zachowań. Nie wyróżniają też organizacji spośród innych. Przeciwnie –
powodują jej rozmycie się w tłumie.
Jeśli kodeks wartości ma być autentyczny, jego zapisy nie powinny
brzmieć jak tekst z okolicznościowej kartki pocztowej. Przedsiębiorstwa, które można uznać za najsilniej kierujące się wartościami
w swoim działaniu, odwołują się
do kwestii niełatwych, niekiedy
wręcz kontrowersyjnych.
Dopasowanie
kodeksu do realiów
Co robią zwykle szefowie firm,
gdy już podejmą się budowania
systemu wartości w przedsiębiorstwie? Przekazują całą sprawę działowi HR, który uruchamia
badania pracownicze i organizuje
wiele spotkań, chcąc zaangażować
jak najwięcej osób, zebrać informacje i doprowadzić do zbudowania
konsensusu.
Tymczasem tak właśnie robić
nie należy. Tworzenie systemu
wartości nie ma nic wspólnego
z konsensusem, uważa Partick
Leoncioni. Przeciwnie − polega
na narzuceniu dużej grupie ludzi
zestawu fundamentalnych, strategicznie słusznych przekonań.
Większość menedżerów widzi
niebezpieczeństwo podejmowania
decyzji o charakterze konsensusu, gdy chodzi o strategię firmy,
jej finanse lub inne obszary biznesu,
a jednocześnie nie dostrzega
go w odniesieniu do wartości.
Pytanie pracowników, jakie wartości powinny obowiązywać w firmie,
to pomysł zły z dwóch powodów.
Po pierwsze, bierze się wówczas
pod uwagę zdanie także tych osób,
dla których firma wcale nie jest
najważniejsza. Po drugie, prowadzi do powstania fałszywego wrażenia, że wszystkie głosy są równie
istotne. Efektem są często rozczarowania, których nie uniknęła pewna firma technologiczna. Jej prezes
pozwolił działowi HR poprowadzić
kampanię ustalania wartości. Gdy
po odbyciu wielu spotkań i wykonaniu szeroko zakrojonych badań
dział zasugerował, że jedną z podstawowych wartości przedsiębiorstwa powinna być współpraca, szef
przystał na to bez wahania. Jednak
już kilka tygodni później, przewodnicząc otwartemu zebraniu z kadrą
kierowniczą firmy, zdyskredytował
tę wartość, stwierdzając: „Nie wierzę w zespół; uważam, że tylko niezależne, indywidualne działanie
prowadzi do prawdziwych osiągnięć”. Można sobie wyobrazić zdumienie i rozczarowanie zebranych.
Jak stwierdził jeden z członków
zarządu, który wkrótce opuścił
firmę: „Rozziew pomiędzy słowami
a czynami był po prostu zbyt duży”.
Najlepsze efekty przynosi
powierzenie pracy nad kodeksem
wartości małemu zespołowi ludzi,
złożonemu na przykład z prezesa, kilku kluczowych menedżerów
i przedstawicieli załogi. Wypracowywanie dobrego systemu jest jak
przygotowywanie dobrego wina:
nie wolno się z nim spieszyć. Należy
Etyka w firmie – czego obawiają się menedżerowie
29
Wartościami trzeba
nasycić wszelkie
procesy, w których
uczestniczą
pracownicy –
od procedur
zatrudniania,
przez systemy
zarządzania
i kontroli, zasady
awansowania
i nagradzania,
aż po politykę
zwolnień.
stworzyć taki zapis wartości, który stanie się rzeczywiście kodeksem etycznym firmy, a nie szybko uzgodnić decyzję, której będzie
się później żałować. Menedżerowie powinni debatować nad wartościami przez długi czas, zastanawiając się, czy uzgodnione
standardy postępowania pasują
do realiów ich przedsiębiorstwa.
Nasycanie procesów
wartościami
Ostateczny, właściwy zestaw wartości jest gotowy. Co zrobić, żeby
miały one rzeczywisty wpływ
na funkcjonowanie firmy? Trzeba nimi nasycić wszelkie procesy,
w których uczestniczą pracownicy – od procedur zatrudniania,
przez systemy zarządzania i kontroli, zasady awansowania i nagradzania, aż po politykę zwolnień.
Od pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej do ostatniego dnia pracy
powinno się przypominać pracownikom, że wartości podstawowe
30
stanowią fundament każdej decyzji podejmowanej w przedsiębiorstwie. Kandydaci do pracy, zarówno na stanowisko recepcjonisty,
jak i top menedżera, powinni być
poddawani ocenie nie tylko pod kątem umiejętności i doświadczenia,
ale także dopasowania do obowiązujących w organizacji wartości.
Po osadzeniu wartości w systemach organizacji należy zadbać
o ich nieustanne promowanie.
Jest takie powiedzenie, że pracownicy nie wierzą w przekaz, dopóki nie usłyszą go z ust przełożonych
przynajmniej siedem razy. Biorąc
pod uwagę cynizm, który nierzadko otacza dziś kwestię wartości,
dobrze jest, gdy szefowie powołują
się na nie przy każdej nadarzającej
się okazji.
Jeśli tego nie robią, pracownicy
szybko zapominają o wartościach,
etyce, standardach. Christine
Porath i Christine Pearson przy
okazji publikacji wyników wieloletnich badań nad kosztami braku
kultury w firmach opowiedziały
następującą historię.
W firmie handlowej, która poszanowanie godności miała zapisane w kodeksie, szefem regionu
nadzorującym sieć sklepów był
Larry, wybuchowy despota obrażający bezpośrednich podwładnych
i franczyzobiorców. Towarzysząc
swojemu podwładnemu podczas
wizyty u jednego z nich, zwrócił
się do właściciela sklepu w następujący sposób: „Widzę, że idzie
pan w ślady ojca. Ten sklep zawsze
wyglądał na gó----ny i tak samo
jest teraz – gdy pan tu rządzi”. Podwładny poskarżył się w dziale HR.
Wezwany na dywanik Larry się
nie pokajał; stwierdził tylko, że być
może posłużył się „bombą atomową”
zamiast „packą na muchy”. Kilka tygodni później Larry został uznany
za menedżera roku w swoim okręgu sprzedaży, a trzy dni po tym fakcie jego podwładny miał atak serca.
Postępowanie w zgodzie z zapisanymi wartościami nie jest łatwe.
Dużo trudniej jest niezłomnie stać
na straży ściśle określonych zasad,
niż stosować metody politycznej
poprawności. Sytuacja firm, które
usiłują zmniejszyć skutki występujących w nich wadliwych systemów wartości, jest jeszcze cięższa.
Ale jeśli w organizacji istnieje wola
poświęcenia czasu i energii na stworzenie autentycznego kodeksu wartości, można oczekiwać, że nie podzieli ona losów Enronu. #
Opracowała: Weronika Podhorecka
na podstawie:
„Make Your Values Mean Something”,
Particka M. Leoncioniego (HBRP nr 15)
oraz „The price of incivility porath”,
Christine Porath, Christine Pearson
(HBRP nr 133)
1. Christine Porath jest profesorem
w McDonough School of Business,
Uniwersytet Georgetown; Christine
Pearson − profesorem w Thunderbird
School of Global Management.
ETYCZNY BIZNES
skuteczne praktyki HR
Partnerzy projektu „Nowe rozwiązania
w zarządzaniu HR kluczem do wzrostu
adaptacyjności polskich przedsiębiorstw"
zaangażowani w przygotowanie dodatku
Lider projektu:
Pracodawcy Rzeczypospolitej
Polskiej reprezentują ponad
10 tys. firm, zatrudniających
5 mln pracowników. Organizacja,
która powstała w listopadzie
1989 roku, działa w obszarach
związanych z rozwojem przedsiębiorczości, wzrostem gospodarczym kraju i kwestiami społecznymi, w tym dotyczącymi
ubezpieczeń społecznych, rynku
i prawa pracy. Pracodawcy RP
podejmują inicjatywy na rzecz
przedsiębiorczości, innowacyjności, wykorzystania nauki do
potrzeb gospodarki, a także w
obszarze stanowienia prawa.
Są obecni w pracach Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych. Od marca
2009 roku w ramach organizacji
działa Centrum Monitoringu
Legislacji – pierwsze w Polsce
forum pozwalające śledzić
proces legislacyjny oraz umożliwiające przedsiębiorcom wpływ
na kształt i jakość stanowionego
prawa (www.cml.pracodawcyrp.
pl). Organizacja jest członkiem Europejskiego Komitetu
Ekonomiczno-Społecznego
(organu doradczego instytucji
Unii Europejskiej). Prezydentem
Pracodawców RP jest dr Andrzej
Malinowski.
Partnerzy projektu:
ICAN Institute założony został
w 1992 roku w Kanadzie jako
Canadian International Management Institute, od 1997 roku
prowadzi działalność również
w Polsce. Ponadto jest wydawcą
polskiej edycji Harvard Business
Review, najbardziej prestiżowego magazynu poświęconego
tematyce zarządzania. Harvard
Business Review czytany jest
przez menedżerów na całym
świecie, od Stanów Zjednoczonych do Chin; publikowane
w nim teksty dotyczą zagadnień
i dylematów, z którymi zmagają się zarządzający zarówno
w dużych, jak i średnich oraz małych firmach.
ICAN Institute prowadzi również
działalność Corporate Learning,
obejmującą programy rozwojowe dla właścicieli firm, członków zarządów, menedżerów
wysokiego i średniego szczebla,
a także konferencje, seminaria, warsztaty i programy
partnerskie.
Crido Taxand – polska firma
konsultingowa należącą do międzynarodowej sieci podatkowej Taxand. Na rynku usług
doradczych działa od 2005 roku,
do marca 2013 roku pod nazwą
Accreo Taxand. Doradza międzynarodowym korporacjom,
rodzimym firmom oraz przedsiębiorcom w zakresie podatków,
pomocy publicznej oraz prawa.
Zakres usług konsultingowych
obejmuje również projekty
z obszaru Business Consulting,
CSR oraz efektywności energetycznej. W zależności od potrzeb
klientów firma łączy kompetencje swoich ekspertów, którzy
pracują w ramach interdyscyplinarnych zespołów.
Crido Taxand skutecznie wspiera firmy i przedsiębiorców
w rozwiązywaniu problemów,
wskazując sposoby, które
pomagają w budowaniu wartości dodanej dla ich biznesu.
Jako jedyna firma doradcza
w Polsce należy do międzynarodowej sieci Taxand. Dzięki temu
wspiera klientów w planowaniu
i prowadzeniu działalności
gospodarczej zarówno w kraju,
jak i za granicą.
Zespół CSR Crido Taxand pomaga firmom w opracowywaniu
kompleksowych strategii CSR.
Specjalizuje się w budowaniu
kultury etycznej organizacji
oraz podnoszeniu zaangażowania pracowników dzięki poprawie efektywności komunikacji
wewnętrznej. Wzmacnia wartość
spółek na rynku dzięki raportowaniu danych pozafinansowych
zgodnie z międzynarodowymi
standardami GRI oraz raportowaniu zintegrowanemu. W zakresie usług Crido Taxand znajduje
się również budowanie relacji
z kluczowymi interesariuszami
za pomocą procesu dialogu, programów zaangażowania społecznego, wolontariatu pracowniczego i analizy pozafinansowych
czynników ryzyka w łańcuchu
dostaw.
Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
ETYCZNY BIZNES
skuteczne praktyki HR
ETYCZNY BIZNES
skuteczne praktyki HR
Etyka w firmie –
czego obawiają się
menedżerowie
Projekt jest wsPółfinansowany Przez Unię eUroPejską w ramach eUroPejskiego fUndUszU sPołecznego
Wydawca
Andrzej Jacaszek
Redaktor prowadzący
Lidia Zakrzewska
Koordynacja projektu
Aleksandra Janowska
Redaktor
Małgorzata Ruszkowska
Autorzy
Agnieszka Baran
Marcelina Cieślak
Adam Grzymisławski
Katarzyna Rózicka
Robert Sroka
Dyrektor artystyczny
Magdalena Stadnik
Menedżer produkcji
Marcin Opoński
Graficy, DTP
Alicja Gliwa
Katarzyna Szumielewicz
Publikacja została przygotowana w ramach projektu „Nowe rozwiązania
w zarządzaniu HR kluczem do wzrostu adaptacyjności polskich przedsiębiorstw”.
Wydawcą, w ramach partnerstwa w projekcie, jest ICAN Institute.
Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
www.sa8000.pl
Download