Elżbieta Mączyńska SGH INE PAN DŁUGOOKRESOWE STRATEGIE ROZWOJU REGIONALNEGO – WYZWANIA DLA SAMORZĄDOW Wprowadzenie 1. Strategie rozwojowe. Mnogość regulacji i programów. 2. Konwergencja zewnętrzna i dywergencja regionalna. 3. Przełom cywilizacyjny. Poprzemysłowa gospodarka nietrwałości. 4. Błędy na górze. 5. Prognozowanie a ekonomia niepewności. 6. Kreatywno-futurologiczna rola badań i dyskursu nad przyszłością. 7. Futuryzm społeczny. WNIOSKI Wprowadzenie Jedną z bardziej doniosłych dla rozwoju i kształtowania przyszłości Polski reform była przeprowadzona przed 10 laty reforma administracyjnego ustroju państwa, która przyniosła trójstopniowy podział terytorialny kraju. Powołane zostały nowe samorządowe województwa, powiaty i gminy. W wyniku ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa zapoczątkowane zostały jakościowe zmiany roli i pozycji polskich województw w programowaniu rozw0ju społeczno gospodarczego kraju i regionu. Jednym z głównych celów reformy było utworzenie większych regionów (województw), które mogłyby samodzielnie, skutecznie aplikować i konkurować o fundusze europejskie po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej a przede wszystkim efektywnie kształtować i wykorzystywać potencjał województw. Zmniejszenie liczby województw z 49 do 16 w wyniku reformy administracyjnej, która weszła w życie 1 stycznia 1999 było podporządkowane idei umacniania pozycji województw w kształtowaniu wizji ich rozwoju i przyszłości. Do zakresu działania samorządu województwa należy wykonywanie zadań publicznych o charakterze wojewódzkim, niezastrzeżonych ustawami na rzecz organów administracji rządowej. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami ustawowymi regiony (województwa) samodzielnie decydują o wyborze priorytetów rozwojowych, w tym także priorytetów współpracy zagranicznej. Współpraca województwa ze społecznościami regionalnymi innych państw realizowana jest w granicach zadań i kompetencji województwa z zastrzeżeniem zgodności z prawem wewnętrznym, polityką zagraniczną państwa i jego międzynarodowymi zobowiązaniami. Choć dokonana przed 10 lata reforma ustroju administracyjnego Polski nie jest wolna od kontrowersji, to jednak eksperci podkreślają, że obecna pozycja polskich województw jest silna, porównywalna do roli władz regionalnych w dużych krajach europejskich. Województwa uzyskały realną, bo popartą własnymi funduszami (w tym w dużej mierze funduszami strukturalnymi UE) możliwość wpływu na rozwój własnego regionu. Zgodnie z Art. 11. 1. Ustawy o samorządzie województwa, samorząd ten samodzielnie określa strategię rozwoju województwa1. I to właśnie zadanie stanowi jedno z najtrudniejszych wyzwań w funkcjonowaniu samorządów wojewódzkich., tym bardziej, że samorządność to nie tylko większe prawa, ale także większa odpowiedzialność za teraźniejszość i przyszłość regionu. Stopień trudności jest przede wszystkim pochodną 1 Ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa, Dz. U. ,1998 nr 91 poz. 576 narastającej złożoności programowania strategicznego i wypracowywania długookresowych wizji rozwojowych, co z kolei ma podłoże w niebywałym, bezprecedensowym dynamizmie przemian współczesnego świata. Stojące przed samorządami województw ustawowe zadanie kształtowania ich przyszłości społeczno-gospodarczej jest trudne także dlatego, że w nauka społecznych, w tym także w ekonomii, nigdy nie ma uniwersalnej pewności i żaden, nawet najlepszy ekonomista nie może takiej pewności zagwarantować. Zarazem kształtowanie przyszłości zawsze, przynajmniej częściowo, związane jest z tzw. „ścieżką zależności”, zależności od przeszłości i „genetycznych”, społeczno-ekonomicznych, przestrzennych i in. uwarunkowań. Właśnie dlatego jednym z najtrudniejszych wyzwań dla ekonomistów i polityków staje się racjonalne kształtowanie przyszłości. Trudności prognozowania i racjonalnego kształtowania przyszłości to jeden z „węzłów gordyjskich” współczesności. W wyniku bezprecedensowej dynamiki przemian gospodarka staje się coraz mniej stabilna, coraz bardziej „przemieszczalna”, a kolejne fale innowacji prowadzą nie tylko do pożądanej „kreatywnej rekonstrukcji”, czy destrukcji twórczej, lecz także destrukcji przynoszącej nieodwracalne, bądź trudno odwracalne, dalekosiężne skutki społeczne, gospodarcze, ekologiczne i przestrzenne, radykalnie zmieniające sytuację i warunki bytowania ludzi, przedsiębiorstw, instytucji, regionów i krajów. Całe kraje i całe regiony gospodarki globalnej zaskakiwane są przez nieoczekiwane sploty wydarzeń oraz negatywnych, trudnych do przewidzenia i opanowania zjawisk społecznych, gospodarczych, ekologicznych, w tym klimatycznych i in. Spektakularnym tego dowodem jest obecny, zapoczątkowany w 2007 r. w USA globalny kryzys finansowy i dynamizm destrukcji jaką przynosi. Takie tytuły analiz tej problematyki jak: „Turbo capitalismus Plajta ostatniej utopii”, lub „Czeka nas epokowa zmiana” mówią same za siebie2. Jeden z głównych ekspertów ekonomicznych niemieckich Peter Bofinger, wskazuje, że kryzys finansowy zniszczył mit Wall Street, a teraz wstrząsa świadomością społeczną” 3. Odzwierciedla to skomplikowaną sieć powiązań w zglobalizowanej i globalizującej się coraz bardziej gospodarce światowej. Występuje tu swego rodzaju „efekt domina”, czemu towarzyszą rozmaite patologie w gospodarce, społeczeństwie i polityce, przy czym szczególnie groźne są konflikty, wynikające z cywilizacyjnego podziału i skrajnego zróżnicowania świata4. Globalny kryzys finansowy zaskoczył kraje i instytucje oraz regiony , które wydawałoby się powinny być zdolne do wczesnego identyfikowania zagrożeń. Zaskakująco szybkie rozprzestrzenianie się kryzysu prowokuje pytanie, czy w obecnych warunkach w ogóle możliwe jest racjonalne kształtowanie przyszłości, czy możliwe jest długookresowe planowanie strategiczne? Czy możliwe jest przejście od rozwoju „zależnego od ścieżki” do kreowania nowej ścieżki rozwoju? Czy i w jakim stopniu poszczególne szczeble władzy (w tym samorządowej) i decydenci odpowiedzialni są za kształtowanie przyszłości i czy mogą kształtować ją tak, by ustrzec ludzi przed niepożądanymi, trwale destrukcyjnymi zjawiskami a zarazem by w sposób kontrolowany wykorzystywać nieustanne i coraz silniejsze „fale innowacji” dla kreatywnej, efektywnej transformacji, rekonstrukcji gospodarki? Są to pytania otwarte, ale zarazem pytania na które pozytywną odpowiedź przynoszą doświadczenia międzynarodowe, w tym takich m.in. krajów jak Norwegia, Szwecja i in. Pytania te są istotne tym bardziej, że mimo rozmaitych podejmowanych w skali globalnej G. Steingart,, „Plajta ostatniej utopii” Tygodnik Forum, nr 41, 2008, P. Bofinger „Czeka nas epokowa zmiana” , Tygodnik Forum, nr 41, 2008 3 P. Bofinger,, „Czeka nas epokowa zmiana” ,op.cit.. s. 4 Por. A. Toffler, Zmiana władzy. Wiedza, bogactwo i przemoc u progu XXI stulecia, Zysk i S-ka, Poznań 2003, oraz A. i H. Toffler, Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Zysk i S-ka, Poznań 1996. 2 2 przedsięwzięć ukierunkowanych na łagodzenie dysproporcji i wynaturzeń w gospodarce oraz społeczeństwie, dotychczas żaden kraj, ani region nie może poszczycić się w pełni satysfakcjonującymi i trwałymi rozwiązaniami tych problemów5. Odpowiedź na tego typu pytania jest tym bardziej istotna, że rosnąca, wszechogarniająca niepewność jest jedną z szybko nasilających się w ostatnich latach cech bytowania społecznego i gospodarczego. Zmiany są tak burzliwie i głębokie, że wymagają zupełnie nowego spojrzenia w przyszłość i swego rodzaju nowej futurologii. „Wstrząsy jakich obecnie doświadcza świat uwydatniają wyraziście, że zabrakło wizji i wyobraźni strategicznej oraz analizy futurologicznej 6.” Wizja taka jest niezbędnym warunkiem racjonalności decyzji podejmowanych na różnych szczeblach rządzenia i zarządzania . „Wprawdzie samo pojęcie futurologii zostało zakwestionowane przez tezy o końcu historii oraz doktrynę neoliberalną, ale jasne jest dzisiaj, że doktryna ta straciła swe znaczenie po rewolucji informacyjnej, na początku nowej epoki różnorodnie zwanej społeczeństwem usługowym, poprzemysłowym, informacyjnym, sieciowym, gospodarka oparta na wiedzy czy cywilizacja wiedzy/…./. Twierdzenia, że nie można, zatem nie należy przewidywać przyszłości, mają więc charakter ahistoryczny, są wyrazem określonej ideologii (niech rynek sam zdecyduje o przyszłości bez jakiegokolwiek przewidywania, bo przewidywanie poddaje w wątpliwość nadrzędną rolę wolnego rynku) w istocie wypaczającej doświadczenia historyczne człowieka. A w epoce po rewolucji informacyjnej, kiedy wszystko płynie i wszystko się może zdarzyć, prognozowanie przyszłości jest na pewno trudniejsze, ale też bardziej potrzebne, zwłaszcza, jeśli rozumiane jest jako konstruowanie przyszłości”7. A Kukliński, nawiązując do funkcjonującej w literaturze światowej koncepcji invented tradition – wynalezionej tradycji, per analogiam proponuje koncepcję – invented future – wynalezionej przyszłości. Podkreśla, że „wynaleziona przyszłość regionu roku 2020 lub 2050, nie jest zadaniem tak szaleńczym jakby to się mogło prima facie wydawać. Przyszłość wynaleziona to przyszłość, w której pojawiają się nowe struktury i nowe siły napędowe procesów rozwojowych, które są trudno wyobrażalne lub niewyobrażalne hinc et nunc”8. Globalizacja oraz konieczność coraz bardziej aktywnego włączania się Polski w tworzenie wizji rozwoju UE w perspektywie średnio- i długookresowej w połączeniu z własną wizją rozwoju kraju i identyfikacją własnych celów rozwojowych. .W takich warunkach zwiększa się rola refleksji strategicznej a konieczność jej jest paradoksalnie tym większa im większa jest niepewność i im większe są zagrożenia nieprawidłowościami rozwojowymi. A Kukliński określa to jako „paradoks przewidywania przyszłości”, podkreślając, że „przewidywanie przyszłości jest niemożliwe a jednak konieczne. Nie można wyobrazić sobie procesu podejmowania decyzji hinc et nunc bez takiej czy innej wizji przyszłości”9. Wymaga to jednak wnikliwego badania realiów i zmian w gospodarce i pogłębionej refleksji na temat kreatywności i destrukcji jako czynnika rozwoju społeczno-gospodarczego E. Mączyńska , Czynniki kreatywności i destrukcji w gospodarce przełomu, w:” Rozwój – godność człowieka gospodarowanie- poszanowanie przyrody” - praca zbiorowa pod red. Barbary Piontek, PWE 2007 s. 297 -320 6 A. P. Wierzbicki Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pliki/2/11/Nowa_Futurologia.pdf 7 A. P. Wierzbicki Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pliki/2/11/Nowa_Futurologia.pdf 8 A. Kukliński, Problematyka Przyszłości Regionów. Piętnaście komentarzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, http://www.mrr.gov.pl/Aktualnosci/Polityka%20regionalna/Documents/1561d8db763b4367a323cca68d4cc62dP roblematykaPrzyszociRegionw15komentarzyWposzukiwa.pdf 9 A. Kukliński, Problematyka Przyszłości Regionów. Piętnaście komentarzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, http://www.mrr.gov.pl/Aktualnosci/Polityka%20regionalna/Documents/1561d8db763b4367a323cca68d4cc62dP roblematykaPrzyszociRegionw15komentarzyWposzukiwa.pdf 5 3 Niniejszy artykuł ukierunkowany został na taką właśnie refleksję oraz na identyfikację głównych barier programowania strategicznego i zagrożeń dla jego efektywności. Identyfikacja taka umożliwia przeciwdziałanie tego typu zagrożeniom. Tak ukierunkowane analizy poprzedzone zostały ogólną, ograniczoną ramami artykułu, statystyczno -analityczną charakterystyką wybranych obszarów rozwoju regionalnego w Polsce, co stanowiło jedną z podstaw formułowanych w artykule konkluzji, wniosków i rekomendacji praktycznych dotyczących kształtowania długookresowych strategii rozwojowych. strategii rozwojowych. 1. Strategie rozwojowe. Mnogość regulacji i programów Wraz ze zmiana ustroju administracyjnego w Polsce wzrosła ranga polityki regionalnej, która obecnie stanowi jeden z ważnych i zyskujących na znaczeniu czynników kształtowania rozwoju kraju. Znaczenie polityki regionalnej znalazło m.in. wyraz w powołaniu w 1999 r. ustawą o działach administracji rządowej instytucji ministra właściwego do spraw rozwoju regionalnego10.W latach 2000-2001 w skład Rady Ministrów wchodził minister ds. rozwoju regionalnego i budownictwa, a w latach 2001-2005 problematyka regionalna znajdowała się w gestii ministra gospodarki. W 2005 r. ponownie powołano ministra ds. rozwoju regionalnego, który koordynuje politykę regionalną oraz działania z zakresu europejskiej polityki spójności w Polsce. Utworzenie odrębnego ministerstwa podkreśliło rosnące znaczenie problematyki regionalnej po przystąpieniu Polski do UE. Do obowiązków ministra ds. rozwoju regionalnego zaliczono m.in. koordynowanie współpracy z poszczególnymi segmentami administracji rządowej i samorządowej w zakresie polityki regionalnej oraz uzgadnianie formy i zakresu udzielonego wsparcia z samorządami regionów. Ważną kompetencją ministra właściwego ds. rozwoju regionalnego w latach 2001-2006 było przygotowanie dwóch zasadniczych dokumentów strategicznych, tj. Narodowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2001-2006 (NSRR) oraz Narodowego Planu Rozwoju 2004-2006 (NPR). „Utworzenie samorządowych województw, w których równolegle funkcjonują samorząd i terenowa administracja rządowa oraz nadanie samorządom województw podmiotowości w kreowaniu i prowadzeniu polityki regionalnej dały podstawy do prowadzenia kompleksowej polityki rozwoju na dwóch poziomach zarządzania państwem: wojewódzkim i centralnym. Ta dwutorowość stanowi istotny czynnik charakteryzujący obowiązujący w Polsce system polityki regionalnej”11. Istotne jest też że ustawowe uznanie samorządów województw zostało wzmocnione poprzez możliwości finansowego zasilania ich programów rozwojowych z funduszy UE, co tworzy materialne, rzeczywiste, a nie tylko formalno-prawne podstawy oraz warunki kształtowania polityki regionalnej. Nie zmienia to faktu kontrowersyjności niektórych rozwiązań dotyczących finansowania samorządów12. Ustawa z dnia 4 września 1997 roku o działach administracji rządowej (Dz.U. 1997, nr 141, poz. 943) oraz jej nowelizacja z dnia 24 lipca 1999 roku (Dz.U. 1999, nr 70, poz. 778). 11 Raport o rozwoju i polityce regionalnej, MRR, Warszawa, listopad 2007 12 Udział samorządu województwa w podatkach dochodowych od osób fizycznych (1,6%) i od osób prawnych (15.9%) określa ustawa z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (Dz. U. 2003, nr 203, poz. 1966). Województwa otrzymały również dodatkowy dochód w postaci 5% dochodów uzyskiwanych na rzecz budżetu państwa w związku z realizacją zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych ustawami. Jednocześnie regionom przekazano jako zadania własne lub zadania finansowane z dochodów własnych kosztowne zadania z zakresu administracji rządowej. Według ekspertów przekazanie ww. zadań zostało niedoszacowane przez stronę rządową, tj. przekazano samorządom mniej pieniędzy, niż wynoszą rzeczywiste koszty wykonywania tych zadań. Ograniczyło to faktyczne możliwości inwestycyjne samorządów województw = J. Szlachta, J. Zaleski (red.) - Diagnoza stanu terytorialnej administracji publicznej w Polsce, Samorząd Terytorialny, nr 1-2, 2004, s. 53 oraz Ustawa z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych (Dz.U. 2003, nr 15, poz. 148 z późniejszymi zmianami). 10 4 Podstawowe kierunki polityki rozwoju regionalnego wyznaczone zostały w Strategii Rozwoju Kraju 2007-2015 (SRK)13. Jest to ustawowy, nadrzędny dokument strategiczny, wyznaczający wieloletnie cele i priorytety krajowej polityki rozwoju oraz warunki, które powinny ten rozwój zapewnić. SRK określa podstawowe kierunki rozwoju Polski w okresie co najmniej 7 lat i podlega aktualizacji przynajmniej co cztery lata. Stanowi punkt odniesienia zarówno dla innych strategii i programów rządowych, jak i strategii opracowywanych przez jednostki samorządu terytorialnego. M. in. na podstawie SRK i stosownie do Ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego, opracowana została Narodowa Strategia Spójności (NSS - zaakceptowana przez Komisję Europejską w maju 2007 r.), stanowiąca podstawę programowania średniookresowej polityki rozwoju regionalnego w Polsce i dotycząca przede wszystkim wykorzystywania środków unijnych Realizując delegację wynikającą z art. 11 ust.1 tej Ustawy - Rada Ministrów przyjęła Narodową Strategię Rozwoju Regionalnego 2001-2006 (NSRR)14. Dokumenty te uwzględniają i odzwierciedlają powiązania i zależności między krajową polityką rozwoju regionalnego a polityką spójności15. Charakterystyczna jest mnogość aktów prawnych i programów regulujących system polityki regionalnej. Jednym z podstawowych aktów prawnych regulujących system polityki regionalnej w Polsce w latach 2000-2004 była Ustawa o zasadach wspierania rozwoju regionalnego, określająca reguły i instrumenty wspierania rozwoju regionalnego przez władze publiczne, a w szczególności sposoby współdziałania administracji rządowej i samorządowej w tym zakresie16. Ustawa ta została zastąpiona w 2004 r. przez Ustawę o Narodowym Planie Rozwoju (NPR) regulującą zasady pozyskiwania i wykorzystywania środków UE, przeznaczonych na wspieranie rozwoju społeczno-gospodarczego kraju17. Środki te wydatkowane były głownie w ramach kontraktów wojewódzkich oraz Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR), czyli jednego z sześciu programów operacyjnych, w tym sektorowych (SPO), służących realizacji Narodowego Programu Rozwoju na lata 2004-200618. W okresie 2005-2006 podstawą programową dla instrumentów polityki regionalnej państwa była zatem bezpośrednio NSRR oraz Narodowy Plan Rozwoju 2004-2006 (NPR). Dla okresu Strategia Rozwoju Kraju 2007-2015 - dokument przyjęty przez RM 29 listopada 2006 r. , Narodowa Strategia Rozwoju Regionalnego 2001-2006, Warszawa: Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, Warszawa 2000 r. oraz Uchwała nr 105 Rady Ministrów z dnia 28 grudnia 2000 r. w sprawie przyjęcia Narodowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2001-2006 (Mon. Pol. Nr 43, poz. 851) 15 Raport o rozwoju i polityce regionalnej, MRR, Warszawa, listopad 2007 16 Ustawa z 12 maja 2000 r. o zasadach wspierania rozwoju regionalnego (Dz.U. 2000, nr 48, poz. 550, z późniejszymi zmianami). 17 Narodowy Plan Rozwoju 2004-2006, Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa 2003. 18 – SPO Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw (współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego; instytucją zarządzająca programem jest Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej) – SPO Rozwój zasobów ludzkich (współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego; instytucją zarządzająca programem jest Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej) – SPO Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich (współfinansowany z Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej, Sekcja Orientacji; instytucją zarządzająca programem jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi) – SPO Rybołówstwo i przetwórstwo ryb (współfinansowany z Finansowego Instrumentu Wspierania Rybołówstwa; instytucją zarządzająca programem jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi – SPO Transport (współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego; instytucją zarządzającą programem jest Ministerstwo Infrastruktury) – Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego - ZPORR (współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego; instytucją zarządzającą programem jest Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej). Program ten jest zarządzany na poziomie krajowym, jednakże jego wdrażanie w dużej mierze odbywa się na poziomie regionalnym. 13 14 5 2007-2013 kwestie te reguluje Ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, z 11 grudnia 2006 r.19. W Ustawie tej wskazano podmioty prowadzące politykę rozwoju, tryb współpracy między nimi, podstawowe instrumenty służące realizacji tej polityki oraz źródła ich finansowania. Metody realizacji polityki rozwoju są określane w - opracowywanych na rożnych szczeblach rządzenia - strategiach rozwoju (strategiach sektorowych, strategiach rozwoju województw oraz strategiach rozwoju lokalnego) i uszczegółowiane w programach operacyjnych. Za realizację polityki rozwoju odpowiada w skali kraju – Rada Ministrów, w regionach – samorządy województw, na poziomie lokalnym – samorządy powiatowe i lokalne. Jednym z warunków efektywnej polityki rozwoju regionalnego jest koordynacja prac strategicznych realizowanych w różnych przekrojach: (rząd i samorządy, miasta, obszary wiejskie, partnerzy społeczni, przedsiębiorstwa in.). Skalę niezbędnej koordynacji odzwierciedla m.in. duża liczba jednostek podziału terytorialnego w Polsce (tab. 1). Tab. 1. Jednostki podziału terytorialnego w Polsce - stan w dniu 01.01.2008 r. Jednostki podziału terytorialnego Wyszczególnienie POLSKA Jednostki pomocnicze Miasta Gminy w tym w miasta na gminach powiaty prawach dzielnice delegatury miejsko- ogółem miejskoogółem Miejskie wiejskie powiatu wiejskie wiejskich 314 65 2478 306 1586 586 892 586 18 19 Dolnośląskie 26 3 169 36 78 55 91 55 - 5 Kujawsko-pomorskie 19 4 144 17 92 35 52 35 - - Lubelskie 20 4 213 20 172 21 41 21 - - Lubuskie 12 2 83 9 41 33 42 33 - - Łódzkie 21 3 177 18 134 25 43 25 - 5 Małopolskie 19 3 182 14 125 43 57 43 - 4 Mazowieckie 37 5 314 35 229 50 85 50 18 - Opolskie 11 1 71 3 36 32 35 32 - - Podkarpackie 21 4 159 16 113 30 46 30 - - Podlaskie 14 3 118 13 82 23 36 23 - - Pomorskie 16 4 123 25 81 17 42 17 - - Śląskie 17 19 167 49 96 22 71 22 - - Świętokrzyskie 13 1 102 5 71 26 31 26 - - Warmińskomazurskie 19 2 116 16 67 33 49 33 - - Wielkopolskie 31 4 226 19 117 90 109 90 - 5 Zachodniopomorskie 18 3 114 11 52 51 62 51 Źródło: GUS, http://www.stat.gov.pl/bip/36_PLK_HTML.htm Mnogość aktów prawnych i programów dotyczących polityki rozwoju, stwarzać może problemy koordynacyjne i zagraża nieprzejrzystością oraz sporami kompetencyjnym. Koordynację dodatkowo komplikuje fakt, że na szczeblu administracji centralnej funkcjonuje kilkaset dokumentów o charakterze strategicznym, w tym sektorowych. Tylko w latach 20012006 Rada Ministrów zatwierdziła 237 strategii i innych dokumentów programowych20. Jak 19 Dz. U. 2006, nr 227, poz. 1658. Ocena rządowych dokumentów strategicznych przyjętych w latach 1989-2006, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, lipiec 2007 r., s.14. 20 6 podkreśla MRR, znaczna część dokumentów programowych powstała w związku z koniecznością dostosowania się do warunków prawnych członkostwa w UE i dążenia do wykorzystania funduszy UE21. Taka mnogość programów skutkować może dublowaniem, a zarazem stwarza zagrożenie ,że niektóre ważne obszary nie zostaną objęte programowaniem strategicznym . Złożoność koordynacji znalazła wyraz m.in. w powołaniu na podstawie Zarządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego Nr 6 z 11 kwietnia 2007 r. Komitetu Koordynacyjny Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia 2007-2013 (NSRO). Do zadań Komitetu należy m.in. monitorowanie realizacji NSRO i poszczególnych programów operacyjnych oraz komplementarności działań realizowanych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, Wspólnej Polityki Rybackiej i Polityki Spójności. Opracowanie NSRO i ich akceptacja przez Komisję Europejską jest niezbędna do przyjęcia przez Komisję programów operacyjnych i w konsekwencji uruchomienia środków z funduszy strukturalnych. NSRO wyznacza strategiczne kierunki rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, w tym cele polityki spójności w Polsce w latach 2007-2013. oraz określa system wdrażania funduszy unijnych w ramach budżetu Wspólnoty na ten okres. Jak podkreśla MRR, „system strategicznego programowania społeczno – gospodarczoprzestrzennego jest ciągle jeszcze w fazie tworzenia Transformacja systemowa w Polsce przyniosła m.in. zmianę charakteru działań programowych państwa. W pierwszym okresie transformacji nastąpiło w Polsce odejście od praktyki planowania na szczeblu kraju. Wiązało się to w dużej mierze z funkcjonującą w świadomości społecznej niechęcią do nakazowego planowania centralnego. Proces programowania rozwoju kraju odradzał się w nowej, dostosowanej do zmienionych warunków formie. Wiązało się to zarówno z rosnącym rozumieniem konieczności programowego działania państwa także w warunkach rynkowych, jak i w związku z akcesją do Unii Europejskiej i włączaniem w procedury unijne. W ostatnich latach dotyczy to zwłaszcza programowania celów i priorytetów wykorzystania funduszy unijnych. Na rosnącą świadomość myślenia o potrzebie i zakresie programowania rozwoju społeczno-gospodarczego kraju w coraz większym stopniu wpływać będą takie czynniki zewnętrzne, jak przede wszystkim skutki globalizacji oraz szersze i bardziej aktywne włączanie się Polski w procedury UE, nie tylko związane z programowaniem celów i priorytetów finansowanych z środków unijnych, ale przede wszystkim z aktywnym uczestnictwem w tworzeniu wizji rozwoju UE w perspektywie średnio- i długookresowej. Programowanie strategiczne stawać się będzie istotnym elementem koordynacji na poziomie kraju działań różnych podmiotów wokół - uznanych za nadrzędne - celów rozwojowych. Z drugiej zaś strony, z uwagi na wcześniejszą identyfikację własnych potrzeb rozwojowych, pozwalać będzie na tworzenie europejskiej przestrzeni dla ich realizacji”22. 2.Konwergencja zewnętrzna i dywergencja regionalna Podstawom problemem w rozwoju regionów w Polsce są dysproporcje regionalne. Pod względem poziomu bogactwa mierzonego produktem krajowym brutto w przeliczeniu na 1mieszkanca, najbogatsze jest województwo mazowieckie, w którym poziom PKB (w przeliczeniu na mieszkańca) stanowi 158% średniego poziomu Polski. Natomiast najbiedniejsze – są województwa Polski Wschodniej (ze wskaźnikiem ok. 70% średniej 21 22 Por. Raport….. , op.cit. 2.2.1 http://www.mrr.gov.pl/Rozwoj%20kraju/Programowanie%20strategiczne/Strony/default.aspx 7 krajowej). Dlatego też polityka regionalna w Polsce ukierunkowana jest na dwa zasadnicze cele: wyrównawczy – polegający na zapobieganiu marginalizacji obszarów problemowych i proefektywnościowy – polegający na wspieraniu konkurencyjności i rozwoju regionów23. Rys. 1. Polska jako kraj z 5 najbiedniejszymi województwami UE o najniższym PKB SKALA ROZPIĘTOŚCI PKB W POLSCE Źródło:http://www.mrr.gov.pl/Serwis%20prasowy/Prezentacje/Documents/762d56beede344168ca545bf8c53e98 3PolskieregionywEuropie.pdf Na łagodzenie dysproporcji rozwojowych wpływ mają fundusze strukturalne UE, wspierające procesy konwergencji w krajach członkowskich, tym bardziej, że w wyniku decentralizacji zwiększa się wpływ samorządów wojewódzkich na wykorzystanie tych funduszy. Do 2006 r. decyzje o podziale funduszy podejmowane były na szczeblu centralnym, Natomiast od 2007 r. ¼ dysponowanych przez Polskę unijnych funduszy spójności została zdecentralizowana, a województwa pełnią role instytucji zarządzających odpowiedzialnych za opracowanie I wdrażanie regionalnych programów operacyjnych (RPO). W latach 2004-2006 Polska z uzyskała z UE wsparcie w wysokości 12,8 mld euro. Natomiast na lata 2007-2013 wynegocjowała z Komisją Europejską możliwość pozyskania unijnego wsparcia w kwocie 67,3 mld euro, co stanowi ponad 19% całości unijnych środków przeznaczonych na politykę spójności. „Ocenia się, że tempo wzrostu PKB w 2007 r. było wyższe dzięki funduszom unijnym o 0,6-0,9 pkt. proc. Szacuje się, że największy wzrost dynamiki PKB będzie miał miejsce w latach 2010-2014, kiedy to tempo wzrostu PKB może być wyższe wskutek realizacji programów finansowanych z funduszy unijnych o 1,3-3 pkt 23 Bilans otwarcia programów operacyjnych realizowanych w latach 2007-2013 Perspektywa regionalna, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Przegląd Regionalny nr 1, Departament Koordynacji Programów Regionalnych, Warszawa, marzec 2008 (Autorzy: A. Bąk, M. Piotrowska, R. Chmielewski) 8 proc"24. W latach 2007 – 2013 maksymalne dofinansowanie z funduszy strukturalnych będzie wynosić 85%, wartości projektów, a nie 75%, jak to było wcześniej. Ta korzystna zmiana może mieć istotne znaczenie zwłaszcza dla mniej zasobnych samorządów, tym bardziej, że możliwe jest uzyskanie 3% zaliczki z funduszy na rozpoczęcie projektu. Statystyki wykazują przy tym, że niemal jedna piąta gmin w Polsce w ogóle nie próbowała skorzystać ze środków unijnych25 Relatywnie dobra kondycja gospodarki tworzy dodatkowe możliwości łagodzenia dysproporcji rozwojowych. Jak wynika z danych zawartych w tab. 2, przystąpienie Polski do UE miało korzystny wpływ na tempo wzrostu PKB. W latach 2000-2003 przeciętne roczne tempo wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) wynosiło 2,7%, wobec 2,1% przeciętnie w UE-27. Natomiast w latach 2004-2007 tempo to wzrosło do 5,4% (w tym w 2007 r. wyniosło 6,6%) i było ponad 2-krotnie szybsze od przeciętnego w UE-27 (2,6%)26. W wyniku relatywnie wysokiego tempa wzrostu PKB nastąpiło zmniejszenie dystansu dzielącego gospodarkę Polski od przeciętnego poziomu rozwoju UE. W 2003 roku PKB (według parytetu siły nabywczej) w przeliczeniu na mieszkańca stanowił 49,0% przeciętnej UE-27, zaś w 2007 roku - 54,6%. Choć wciąż jeszcze jest to jeden z najniższych poziomów spośród krajów UE-27, pozytywny kierunek zmian wskazuje na dokonujący się stopowo proces konwergencji zewnętrznej. „Następuje zatem widoczna konwergencja zewnętrzna polskiej gospodarki z krajami UE, która w znacznej mierze jest rezultatem integracji Polski z UE, w tym w niewielkim jeszcze, ale rosnącym stopniu, pozyskania i wykorzystania funduszy unijnych. Jeżeli Polska rozwijałyby się w tempie 6% średniorocznie, a UE-27 w tempie z lat 2004-2007, to osiągnęlibyśmy przeciętny poziom PKB na mieszkańca Unii około roku 2026. Taki rozwój pozwoliłby na uzyskanie przez Polskę poziomu PKB w wysokości 75% średniej UE w roku2017"27. Tab. 2. Podstawowe wskaźniki sytuacji gospodarczej "Ocena postępów Polski w konwergencji z krajami UE oraz wpływ funduszy unijnych na gospodarkę w latach 2004-2007", MRR, lipiec 2008 25 Rzeczpospolita , 25 października 2007 26 "Ocena postępów Polski w konwergencji z krajami UE oraz wpływ funduszy unijnych na gospodarkę w latach 2004-2007", MRR, lipiec 2008 27 ibidem s.7. 24 9 Tab.2tabTa (na podstawie http://www.mrr.gov _gospodarcza_Polski_w_I_polroczu_2008.aspx) Konwergencja zewnętrzna nie idzie jednak w parze z konwergencją wewnętrzną, regionalną. Poziom zróżnicowania regionalnego bowiem nie zmniejsza się lecz rośnie, co oznacza, że zamiast pożądanej konwergencji pogłębia się dywergencja, i potwierdzają analizy MRR. Zmniejsza się się udział udział regionó regionów biednych regionów w wytwarzaniu PKB 5 najbogatszych 57,6 57,2 5 najbiedniejszych 17,0 16,5 56,9 56,4 56,9 58,0 57,5 57,0 57,0 56,5 56,5 56,0 16,0 16,0 15,5 15,9 15,9 55,5 15,9 15,7 15,7 5 najbogatszych 5 najbiedniejszych 17,5 55,0 15,4 15,0 54,5 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 5 najbiedniejszych województw generuje tylko ponad 15% PKB; 5 najbogatszych – blisko 58% PKB Polski. W celu zahamowania pogłębiających się różnic w rozwoju w okresie 2004-2015 najwyższa kwota funduszy unijnych w relacji do PKB zostanie skierowana do 5 najbiedniejszych województw Polski Wschodniej. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego 5 10 Łagodzeniu dysproporcji nie sprzyja też niska aktywność w sferze badawczo - rozwojowej, jaka cechuje biedniejsze regiony. Nakłady na B+R w Polsce są skoncentrowane w kilku większych miastach. W sumie ponad 50% nakładów ulokowane jest w województwach Mazowieckim i Wielkopolskim. Regiony bogatsze więcej też inwestują w infrastrukturę. Z kolei regiony biedniejsze (w tym Polski Wschodniej) więcej środków przeznaczają na wsparcie sektora produkcyjnego i zasobów ludzkich. Tab. 3. Nakłady na B+R Województwo Polska % 100,00% Dolnośląskie 5,06% Łódzkie 6,03% Małopolskie 12,33% Mazowieckie 41,79% Pomorskie 5,21% Śląskie 8,41% Wielkopolskie 7,72% Pozostałe 13,5% Źródło: MRR Dysproporcje regionalne potwierdzają też dane statystyczne dotyczące rozwoju województw, charakteryzujące różne obszary ich funkcjonowania. Tab. 4 . Województwa: wybrane wskaźniki - stan na II kw. 2008 Wskaźniki II kwa 2008 Wskaźniki najwyższe w województwie: Wskaźniki najniższe w województwie: Liczba Liczba województw województw odnotowujących odnotowujących wzrost spadek wskaźnika wskaźnika 16 - Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych (a) 4,2% świętokrzyskim, wielkopolskim i dolnośląskim (po 4,7%), Mazowieckim ( 3,6%). Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu(w cenach stałych) (a) 8,5% śląskim. (o 25,0%) i lubelskim (20,6%). opolskie (0,1%) 16 - Wskznik dynamiki liczby mieszkan oddanych do użytkowania (a) ( 127,4 mazowieckim 187,4 podkarpackim (88,7 %) 12 4 Wzrost 5,8% łódzkim (o 7,9%), zachodniopomorskim 16 11 przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw (a) Zmiana przeciętnego zatrudnienie w przemyśle (a) Stopa bezrobocia rejestrowanego Stopa bezrobocia Bezrobocie Udział powyżej roku w łącznie liczbie bezrobotnych Liczba bezrobotnych na 1 ofertę pracy Dynamika Przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto (a) ( 2,0%). 3,3% Podlaskim (o 8,5%) opolskim ( minus 0,8%). 9,6% warmińsko-mazurskim (15,9%) świętokrzyskie (13,5%), zachodniopomorskie (13,4%) i kujawskopomorskie (13,3%). wielkopolskim (6,3%) małopolskim i śląskie (po 7,4%), mazowieckim (7,8%), pomorskim (8,9%) podlaskim (9,3%). 7,1% zachodniopomorskie (10,2%) oraz kujawskopomorskie (9,8%). śląskie (5,8%) i wielkopolskie (5,9%). 42,9%. podkarpackim (48,8%), 18 osób warmińsko-mazurskim (74) i świętokrzyskim (odpowiednio (65) 11,9% zachodniopomorskim (14,6%), 15 1 16 1 (lubelskie) 14 lubuskim (34,7%). 16 śląskim (7 osób)opolskim (9 osób) 16 kujawsko-pomorskim ( 9,8%). 16 Źródło: Opracowanie wlane na podstawie „Informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej województw”, GUS, wrzesień 2008 , nr 2 (a – w stosunku do analogiczny okres u roku poprzedniego) Z danych tabeli wynika, że biedniejsze województwa cechuje przeważnie niekorzystny poziom dynamiki wskaźników w stosunku do województw bogatszych. Dotyczy to zwłaszcza poziomu plac. Największy ich wzrost odnotowano w woj. zachodniopomorskim, natomiast najmniejszy w woj. kujawsko-pomorskim. Województwo mazowieckie nadal charakteryzuje się najwyższym poziomem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kraju. W I półroczu 2008 r. było ono o 27,1% wyższe niż średnio w kraju. Podobnie jak przed rokiem, najniższy poziom wynagrodzeń odnotowano w woj. podkarpackim i warmińsko-mazurskim. Zróżnicowana jest też sytuacja w zakresie rentowności przedsiębiorstw. Charakterystyczna jest, że w sektorze przedsiębiorstw niższy jest udział jednostek rentownych - liczony ilościowo aniżeli liczony na podstawie przychodów. W skali całego kraju liczba jednostek wykazujących zyski stanowi niespełna 73% ogólnej liczny jednostek. Natomiast przychody jednostek wykazujących zyski stanowią ponad 83% przychodów ogółem. Charakterystyczne jest przy tym dość duże międzywojewódzkie zróżnicowanie tych wskaźników. Niekorzystne wskaźniki ilościowe w porównaniu z wartościowymi wskazywać mogą zarówna na relatywnie niekorzystne wyniki mniejszych przedsiębiorstw, ale zarazem mogą wiązać się ze strategiami zarządzania podatkami. Udział podmiotów rentownych w przychodach z całokształtu działalności zmniejszył się z 86,1% w I półroczu 2007 r. do 83,4% w analogicznym okresie 2008 r. (największy spadek wystąpił w woj. podlaskim, kujawsko-pomorskim i małopolskim). Zmniejszył się także udział 12 podmiotów rentownych w ogólnej liczbie badanych podmiotów gospodarczych odpowiednio z 76,7% do 72,6% (w największym stopniu w woj. podlaskim, łódzkim i świętokrzyskim). Tab.5.Wyniki finansowe podmiotów gospodarczych w województwach, I półrocze 2008 r. L.p. WOJEWÓDZTWA Udział jednostek rentownych w % w przychodach z całokształtu działalności Udział jednostek rentownych w % w liczbie jednostek ogółem 1 POLSKA 83,4 72,6 2 Opolskie 87,8 72,6 3 Śląskie 87,7 74,3 4 Wielkopolskie 87,1 73,7 5 Lubelskie 87,0 68,6 6 Łódzkie 85,1 68,0 7 Lubuskie 84,7 69,1 8 Świętokrzyskie 84,7 71,0 9 Zachodniopomorskie 84,2 72,1 10 Małopolskie 82,8 75,4 11 Mazowieckie 82,7 73,6 12 Podkarpackie 82,2 72,3 13 Kujawsko-pomorskie 80,4 73,2 14 Warmińsko-mazurskie 80,3 69,3 15 Dolnośląskie 79,9 71,9 16 Pomorskie 78,5 73,2 17 Podlaskie 68,7 71,5 Źródło: Informacja o sytuacji społeczno-gospodarczej województw, GUS, wrzesień 2008 , nr 2 Przedstawione statystyki dowodzą, że choć zmniejsza się dystans Polski w odniesieniu do Europy, to nie zmniejszają się regionalne dysproporcje rozwojowe. Przeciwdziałanie rosnącym dysproporcjom w przekroju regionalnym jest tym bardziej trudne, im bardziej jest obarczone tzw. ścieżką zależności, tj. odziedziczonymi z przeszłości, utrwalonymi niekorzystnymi cechami strukturalnymi. Istotna jest tu staranna analiza strategiczna i wybór optymalnego wzorca (paradygmatu) myślenia o przyszłości i jej kształtowania. A. Kukliński wyróżnia trzy takie wzorce (paradygmaty): nihilistyczny, woluntarystyczny i realistyczny28. Wg paradygmatu nihilistycznego region nie jest podmiotem własnej przyszłości i stanowi tylko fragment sceny globalnej, która tworzy nieustannie nowe siły i struktury polityczne, gospodarcze, społeczne, naukowe i kulturowe. „Wszelkie przewidywania w skali globalnej są wyjątkowo trudne a może nawet niemożliwe w wieku tragicznej niepewności naszego losu, który coraz bardziej zbliża się do przekroczenia granicy globalnej katastrofy”29. Wg paradygmatu woluntarystyczno region jest autonomicznym podmiotem własnej przyszłości, kształtującym swe losy w bardzo wysokim stopniu niezależnie od procesów globalnych. Wyraźnie przecenia się tu „siłę i skuteczność wewnętrznych struktur regionu – niedoceniając jednocześnie, jak wielka jest skala szans i zagrożeń wynikających z uwarunkowań zewnętrznych”30. Z kolei wg paradygmatu realistycznego „region jest autonomicznym podmiotem własnej przyszłości. Jest to jednak autonomia ograniczona świadomością siły uwarunkowań zewnętrznych, które odgrywają ogromną rolę w realiach XXI wieku”31. A. Kukliński , op. cit. Ibidem 30 Ibidem 31 Ibidem 28 29 13 Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że choć wyraźny jest w niej azymut na realizm, to jednak polityka na szczeblu regionalnym nie jest wolna ani od nihilizmu ani woluntaryzmu. Natomiast realizmowi w polityce regionalnej sprzyja staranna analiza globalnych tendencji rozwojowych. Jedną z nich jest dokonujący się w skali globalnej przełom cywilizacyjny i związana z nim dezindustrializacja, co silnie rzutuje na rozwój regionalny. 3.Przełom cywilizacyjny. Poprzemysłowa gospodarka nietrwałości Dokonująca się obecnie w skali globalnej zmiana paradygmatu cywilizacyjnego wyraża się w postępującej w krajach rozwiniętych dezindustrializacji, odchodzeniu od cywilizacji industrialnej i wypieraniu jej przez inną, postindustrialną, ciągle jeszcze nie dodefiniowaną (niezbyt chyba fortunnie określaną jako „gospodarka oparta na wiedzy”). W wyniku tego wypierane są dotychczasowe modele nie tylko gospodarki w ogóle, ale i zarządzania, inwestowania, handlu, kształcenia, pracy, zatrudnienia, konsumpcji, a nawet rządów i rodziny szybko tracą aktualność. Przekształca się większość metod komunikowania się, produkowania i wymiany handlowej. Procesy te są przedmiotem wielu analiz i publikacji, m.in. prekursora tego typu badań - A. Tofflera, w tym jego osławionej „Trzeciej fali” 32. Jednakże obecnie dynamika przemian jest tak wielka, że tofflerowska trzecia fala, bazująca na rozwoju mikroelektroniki, to już historia, a współczesność to nanotechnologie, a przy tym wykształtowały się już kolejne, cztery, nowe „fale”33. Trudno nie zgodzić się tu z R. Kapuścińskim, który w jednym z wywiadów radiowych stwierdził, że obecnie przeszłość staje się od razu archeologią. Następczyni cywilizacji rolnej (I fala)) – cywilizacja przemysłowa (II fala) zapoczątkowana w XVIII wieku rewolucję przemysłową, choć nadal obejmuje kolejne obszary i społeczeństwa – skazana jest na wygasanie. Następująca po niej III fala, bazująca na rozwoju mikroelektroniki, poganiana jest już przez kolejne. Fala IV to rewolucja w sferze informacji (Internet), co z kolei sprzyja ponadnarodowym przepływom kapitałowym i co określa się jako V falę (światowe fuzje i przejęcia)34. Natomiast współczesny rozwój naukowo-techniczny oraz rozstrzygająca rola informacji, wiedzy i kwalifikacji tworzą nowy paradygmat rozwojowy: gospodarkę opartą na wiedzy (a raczej na potencjale intelektualnym)35. Przy tym wiedza, informacja to specyficzne, całkiem odmienne od tradycyjnych, źródło bogactwa: nie zużywa się, kto je sprzedaje posiada je nadal36. Wiedza staje się „uniwersalnym substytutem”. Można ją jednocześnie wykorzystywać do tworzenia bogactwa i pomnażania samej wiedzy. W przeciwieństwie do dóbr materialnych i surowców jest niewyczerpywalna. Tworzy to ogromny potencjał produktywności37. Ma to charakter swego rodzaju VI fali, która obejmuje na razie tylko najbardziej bogate społeczeństwa. Zarazem wygospodarowany czas wolny służyć może kreatywności, która staje się A. i H. Toffler – Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Zyski S-ka, Poznań 1996. Nanotechnologie to przełom trudny dla laika do zrozumienia. Na własny użytek, jako laik, tłumaczę sobie, że nanotechnologie, to coś czego nie widać a co może niemalże wszystko. Dzięki nanotechnologiom mogą np. zniknąć stanowiska kasjerek w supermarketach. Nanotechnologiczny system oznakowania towarów umożliwia bowiem samoobsługę kasową klientów, co jest jednym z kolejnych przejawów rozwoju crowdsourcingu. 34 A. Zorska. Piąta fala. Strategiczne aspekty międzynarodowych fuzji i przejęć, Master of Business Administration – Pismo Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L. Koźmińskiego i Międzynarodowej Szkoły Zarządzania, nr 4 (51) lipiec sierpień 2001 35 A. Kukliński wskazuje w związku z tym ze gospodarka polska będzie musiała się z przestawić z G.O.W.W. na G.O.W, tj. z gospodarki opartej na węglu i wieprzowinie na gospodarkę opartą na wiedzy, por. A. Kukliński Od G.O.W. do G.O.W. Od gospodarki opartej na węglu do gospodarki opartej na wiedzy W: Gospodarka oparta na wiedzy, pr. zb. pod red. A. Kuklińskiego, KBN, 2001 s.281-282 oraz wystąpienie na VIII Kongresie Ekonomistów Polskich, 30 listopada 2007, http://www.pte.pl/pliki/0/216/30.11.07.%20SP%20[1]%2011.01.08..pdf 36 A. Toffler – wyd. cyt. 37 J. Rifkin – Die Teilung der Menschheit, FAZ, 12.08.2000, nr 186 32 33 14 podstawowym czynnikiem bogactwa, tworząc swego rodzaju VII falę (epokę kreatywności) 38. Jak dowodzi Alexander Bard, szwedzki wykładowca, pisarz i pionier Internetu „żyjemy w dwóch epokach jednocześnie, choć mało kto ma tego świadomość. Jedna, przemijająca to kapitalizm. Druga, związana z rewolucją informatyczną, to epoka Internetu. W tamtej na samym czubku społecznej piramidy mieliśmy fabrykantów i bankierów, a na samym dole – proletariat. W epoce, która nadchodzi, na szczytach władzy znajduje się mała liczebnie, ale bajecznie bogata sieciowa netokracja. Podnóże społecznej piramidy zajmuje konsumtariat” 39 – czyli osoby dotknięte wykluczeniem i analfabetyzmem cyfrowym 40. Tab. 6. Przemiany cywilizacyjne – gospodarka rynkowa Cywilizacje I. Rolna II. Industrialna III. Postindustrialna trzecia fala (ToffleR) Zmiany systemu /ustroju Zmiany typu przekazu, Władza gospodarczego komunikacji i podwładni (górne i dolne warstwy społeczne) Feudalizm Epoka słowa pisanego Feudałowie. Chłopi feudalni, Kapitalizm Epoka słowa Fabrykanci, bankierzy, drukowanego Pracownicy, robotnicy najemni – Kapitalizm (????) Epoka języka cyfrowego Netokracja (sieciowa postindustrialny arystokracja) Konsumtariat IV. Internet V. Ponadnarodowe fuzje i przejęcia VI. Gospodarka oparta na wiedzy (Wiek dostępu Rifkin) VII. Wiek kreatywności Źródło: Opracowanie własne na podstawie A. Bard wyd. cyt. W warunkach nowego paradygmatu rozwojowego zmianie ulęgają stosunki własności, co wynika z faktu, że rozstrzygające znaczenie ma, nie jak w klasycznym kapitalizmie własność środków produkcji, a kapitał intelektualny. Kluczową kategorią, staje się „dostęp” (acces) do wiedzy i informacji, czego przeciwieństwem jest „wykluczenie”. „Dlatego też, najmądrzejsze kraje i miasta na świecie nie tylko starają się swoim mieszkańcom najszybszy dostęp do internetu, ale także za jak najmniejsza cenę w najodleglejszych miejscach”41. Szczególnie groźne i brzemienne w skutki jest bowiem wykluczenie informacyjne, informacyjny analfabetyzm, analfabetyzm cyfrowy. Niektóre kraje, w tym Szwecja uznają dopuszczenie do takiego wykluczenia za naruszenie podstawowych zasad demokracji, porządku demokratycznego, a tym samym jego zagrożenie. Dlatego też intensyfikują działania zapobiegające temu42. W świecie biznesu i polityki toczy się ostra walka o władzę, o utrzymanie jej Sugestywnie egzemplifikuje ten proces T. L Friedman. opisując przypadek znanego rysownika. W wyniku rozwoju techniki komputerowej zapotrzebowanie na jego ręcznie wykonywane ilustracje spadło. Zajął się jednak wymyślaniem rysunków, zlecając innym ich wykonanie komputerowe. Pracował zatem tworząc pomysły, idee rysunków, a nie produkty materialne – T. L Friedman. Świat jest płaski. Krótka historia XXI wieku, Wydawnictwo: REBIS, Poznań,2006 39 Netokracja i konsumtariat, czyli nowy podział społeczny w epoce Internetu http://www.teberia.pl/news.php?id=5250, 2006 , por. też J. Soderqvist , A. Bard NETOKRACJA Nowa elita władzy i życie po kapitalizmie, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, 2006. 40 Netokracja… wyd. cyt. 41 T. L Friedman. - Świat jest płaski. Krótka historia XXI wieku , Wydawnictwo: REBIS, Poznań 2006, s. 358 42 B. Piontek – wyd. cyt. s. 298 i nast. 38 15 obszarów wyznaczanych wszakże przez przemijającą cywilizację industrialną. Jej materialny wizerunek w zderzeniu z wizerunkiem nowoczesnej, ale często dla wielu ludzi niezrozumiałej, gospodarki zwirtualizowanej wciąż wydaje się atrakcyjny. Zwolennicy cywilizacji industrialnej wskazują na jej transparentność, niezastępowalność i żywotność (co jest określane jako „jurny materializm”). Konflikty między zwolennikami starej i nowej cywilizacji opóźniają przemiany. „Każdy kraj, który z rozmysłem wybiera drogę jurnego materializmu, skazuje sam siebie na rolę Bangladeszu dwudziestego pierwszego stulecia”43. W warunkach gospodarki opartej na wiedzy największą barierą rozwojową staje się niewiedza o własnej niewiedzy. Bardzo przystaje tu myśl Konfucjusza:” Wiedzieć, że się wie, co się wie i wiedzieć, że się nie wie, czego się nie wie – oto prawdziwa wiedza44. W warunkach nowego paradygmatu rozwojowego jest ona wszystkim, ale zarazem w wyniku gwałtownych przemian – starzejąc się bezprecedensowo szybko – łatwo staje się niczym45. Cykle życia wiedzy stają się bowiem coraz krótsze, czemu towarzyszy wydłużanie się życia ludzkiego. Stąd też wiedza staje się coraz bardziej niedemokratyczna, skrajnie różnicując podmioty i ich szanse. Nowa fala cywilizacyjna „zatapia, zalewa” nieprzygotowanych, których stale przybywa. Przysparza pracy osobom wysoko wykwalifikowanym, skazując na bezrobocie innych. Przy tym paradoksalnie, mimo ogromnego i rosnącego potencjału produktywności, od kilku już lat w rozwiniętych gospodarkach świata ma miejsce wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego, a przy tym wbrew dotychczasowym teoriom zwiększenie dynamiki wzrostu nie idzie w parze ze wzrostem zatrudnienia46. Narastające tempo globalizacji sprawia, że – jak to określa Thomas Friedman – świat staje się płaski, co zresztą stanowi nawiązanie do równie sugestywnego, wprowadzonego w latach 60. XX w. przez Marshalla McLuhana pojęcia-zjawiska globalnej wioski. Świat – jak dowodzi Friedman – stał się płaski, dzięki „internetowej globalizacji”, dzięki nowym technologiom informacyjnym umożliwiły specjalistom z krajów niżej rozwiniętych konkurowanie ze specjalistami z krajów najwyżej rozwiniętych. Sprzyja to zmniejszaniu się różnic między poszczególnymi regionami świata, choć paradoksalnie rozpiętości narastają i to w sytuacji „śmierci odległości”. Ale może tu właśnie tkwi źródło postępu, bo przecież już w 1854 r. John Stuart Mill, konstatował, że to co „uczyniło europejską rodzinę ludów postępową, a nie stojącą w miejscu częścią ludzkości” to nie była „jakaś wyższość, która jeśli istnieje, to jest skutkiem, a nie przyczyną; lecz godna uwagi różnorodność charakteru i kultury. Jednostki, klasy i narody były nadzwyczaj niepodobne do siebie; torowały sobie najrozmaitsze drogi, z których każda wiodła do jakiegoś wartościowego celu; a choć w każdym okresie ci, którzy szli różnymi drogami, nie tolerowali się nawzajem i każdy zmusiłby chętnie wszystkich pozostałych do pójścia jego szlakiem, próby wzajemnego hamowania swego rodzaju rzadko się udawały i każdy przyjmował z czasem bez sprzeciwu dobro, które mu inni ofiarowali" 47. Stąd konstatacja, że w mnogości dróg tkwi źródło wszechstronnego postępu. Jednakże w dynamicznie zmieniającym się świecie także wiedza się szybko dezaktualizuje i stare teorie zawodzą. Dotyczy to też ekonomii, w tym teorii racjonalnych oczekiwań. Praktyka nader wyraziście to potwierdza. Jakże często bowiem np. dyskusjom na temat rozwiązań dotyczących systemów gospodarczych towarzyszy złudne przeświadczenie, że systemy społeczno-gospodarcze można budować wedle z góry przyjętych, szczegółowych 43 A. i H. Toffler, wyd. cyt. Cyt. za: Myśli o biznesie - (wybrał i opracował T. Sztucki - Wyd. Difin Warszawa, s.78. W związku z tym nowego znaczenia nabiera stwierdzenie że „Każdy jest ignorantem -tyle ,ze w różnych dziedzinach wiedzy” (Will Rogers),- (Myśli o biznesie – wyd. cyt. S. 94) 45 Choć już A. Mickiewicz wskazywał, że nauka prędko gnije”- Dziady cz. III, sc. II - Por. Cytaty mądre i zabawne (wybrał H. Markiewicz) – Wyd. Literackie, Kraków, 2001, s.179 46 por. E. Mączyńska – Słabnące tempo wzrostu w gospodarce światowej, Ekonomista 2003, nr 5. 47 http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/CytatyEkon.htm 44 16 projektów (pułapka konstruktywizmu) i w oderwaniu od otoczenia społecznego (pułapka technokratyzmu)48. Złudne jest też założenie o zgodności efektów z intencjami (pułapka determinizmu), a przy tym nieuzasadniona jest wiara w istnienie generalnych rozwiązań. Podkreśla to R. Frydman. „Zaproponowaliśmy nowy sposób budowania modeli ekonomicznych, żeby przekonać wspólnotę ekonomistów, że już nie ma sensu udawać, iż mogą odkryć coś, co z natury rzeczy jest nie do odkrycia, i że nie warto już wierzyć w kolejne tworzone i ogłaszane modele, które muszą zawodzić…… Nikt dziś nie chce iść w stronę, która z założenia nigdy nie da poczucia pewności. Ale w naukach społecznych – a ekonomia jest nauką społeczną – nigdy nie ma pewności. Kto szuka uniwersalnej pewności, ten z natury rzeczy skazany jest na porażkę. /../ Nawet najwybitniejsi eksperci nie uwolnią nas od niepewności”49. Dlatego też niezbędne jest uwzględnianie czynnika niepewności jako nieodłącznego elementu kształtowania systemów i strategii gospodarczych. W warunkach niepewności strategie długofalowe stają się tym bardziej niezbędne, chociażby po to, żeby identyfikować przyczyny odchyleń od założeń i uwzględniać je w decyzjach gospodarczych (bieżących i strategicznych). Zwraca na to uwagę m. in. Paul Drewe, powołując się na J. Bindé: „Wiek XX był wiekiem aroganckich przewidywań, które niemal zawsze zawodziły. Wiek XXI będzie wiekiem niepewności, a zatem i badań prospektywnych”50. Gospodarka we współczesnym świecie nabiera w coraz większym stopniu cech „gospodarki nietrwałości”. Nietrwałe stają się profesje, stanowiska pracy i pozycje w hierarchii menedżerskiej Ponadnarodowym fuzjom i przejęciom towarzyszy powstanie nowej grupy zatrudnionych – „korporacyjnych cyganów”51. Nietrwałe stają się nie tylko byty produkcyjne, ale i teorie, w tym ekonomiczne. Głębokie przewartościowania poglądów i teorii znajdują odzwierciedlenie m.in. w światowej literaturze ekonomicznej, gdzie wskazuje się na konieczność przewartościowania, rewizji niektórych starych teorii, które tracą aktualność w zmienionej i dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. M. in. P. Samuelson wskazuje na utratę aktualności teorii kosztów komparatywnych, a z kolei M. Friedman – guru monetarystów i konserwatystów – traci pewność co do obecnej słuszności swych teorii, przyznając, że się mylił i że „traktowanie podaży pieniądza. jako naczelnego celu i zasady regulującej decyzje ekonomiczne nie zdało w pełni egzaminu. Nie jestem pewien, czy dzisiaj upierałbym się przy tym poglądzie tak mocno jak kiedyś”52. Zarysowujący się wyraźnie przełom w poglądach teoretyków znajduje też odzwierciedlenie w publikacjach tak wybitnych ekonomistów jak noblista G. Becker, J. Stiglitz, John Kenneth Galbraith, Phelps, Kahnemann in53. 4. Błędy na górze Choć obecnie w świecie nie brakuje ponadnarodowych i lokalnych programów ukierunkowanych na zrównoważenie wzrostu gospodarczego, programów społecznej odpowiedzialności biznesu, programów walki z nędzą i bezrobociem, to rezultaty są często niesatysfakcjonujące, a bywa, że odwrotne od zamierzonych. Przykładem tego jest sytuacja Por. A. Koźmiński, wyd. cyt. s. 1 i 2. Ekonomia niepewności.., wyd. cyt. s.3. 50 Paul Drewe, Koncepcje rozwoju miast i regionów miejskich w Europie, w: Problematyka przyszłości…wyd. cyt. s. 322. oraz J. Bindé, „L’avenir du temps”, lE monde DIPLOMATIQUE, 2002,marzec, 28–29 (cyt. za P. Dreve) 51 A. i H. Toffler – wyd. cyt. 52 Spowiedź monetarysty (wywiad z M. Friedmanem), „Forum” z 30.06.2003, s. 26. 53 J.K. Galbraith, Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów, MT Biznes, Warszawa 2005, oraz J.E. Stiglitz, Globalizacja, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004. 48 49 17 na rynku pracy, gdzie występują przeciwstawne tendencje. Z jednej strony, rządy państw i władze samorządowe dążą w swej polityce do ograniczania bezrobocia i stymulowania tworzenia nowych miejsc pracy, podczas gdy z drugiej, przedsiębiorstwa traktują redukcje zatrudnienia jako podstawowe źródło obniżki kosztów i umocnienia pozycji rynkowej, czemu zresztą sprzyja gwałtowny postęp technologiczny, umożliwiający niepohamowany wzrost produktywności. Równocześnie charakterystyczne są ostre dysproporcje obciążenia pracą. Występuje zjawisko dwubiegunowości na rynku pracy. Rośnie rzesza osób przepracowanych, pracujących ponad miarę, a zarazem coraz więcej osób całkowicie pozbawionych jest pracy. Choć nie do przecenienie jest pozytywna rola postępu technologicznego i nowych technologii w rozwiązywaniu tych trudnych problemów, to zarazem coraz wyraźniej ujawniają się mroczne strony nowych technologii, w tym np. umożliwiających genetyczne modyfikacje natury oraz związanych z wykorzystywaniem Internetu w celach przestępczych. Oceny dokonujących się przemian coraz częściej są ambiwalentne. Niekiedy są one drastycznie przeciwstawne i ostre, mimo świadomości, że głębokim przemianom pożądanym i pozytywnym najczęściej towarzyszą także elementy destrukcji. Zawsze tak się dzieje, gdy stare zastępuje, wypycha nowe. W takich warunkach zyskuje na aktualności teza laureata nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Leona Hurwicza, który nawiązując do teorii A. Smitha, wykazuje, że „niewidzialna ręka” potrzebuje „inteligentnego sterowania” 54. Trudno byłoby tu przecenić myślenie strategiczne i futurologię jako efektywne narzędzie takiego sterowania. Stąd aktualność pytania sformułowanego przez Ilya Prigogine’a, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 1977 r.: „Jeśli Natura, jeśli materia posiada własność spontanicznego tworzenia porządku, to czy i my, ludzie jesteśmy poddani tym samym prawom, które tym procesem rządzą?”55. Nietrudno tu o zwątpienie, skoro współcześnie wyraźnie pogłębia się nieład w kształtowaniu gospodarki światowej i to mimo przestróg i ostrzeżeń formułowanych przez intelektualistów reprezentujących różne dziedziny nauki, w tym ekonomistów, socjologów i innych. Choć niekwestionowana pozostaje zasada ładu konkurencyjnego, to zarazem nadmierna konfrontacyjność rynkowa podmiotów może prowadzić, a praktyka to potwierdza, do niepożądanych zjawisk i zagrożeń, zwłaszcza, że „granica między rywalizacją a destrukcją jest niemal niezauważalna”56. Niewidzialną rękę rynku niszczy „niewidzialna ręka globalizacji” – niewidzialna ręka rynku staje się „martwą ręką rynku” 57. Immanuel Wallerstein, socjolog, historyk i ekonomista amerykański, autor teorii systemówświatów, w napisanej prawie 10 lat temu książce Koniec świata, jaki znamy, dowodzi, że nowoczesny system światowy „(...) wchodzi w końcowy kryzys i jest nieprawdopodobne, by istniał za 50 lat”, znajduje się bowiem w fazie „śmiertelnego kryzysu”58. Wallerstein zwraca m.in. uwagę na ograniczanie konkurencji i zasad wolnego rynku, a także na kryzys ekologiczny (rozdział Ekologia i kapitalistyczne koszty produkcji. Sytuacja bez wyjścia) i 54 Intelligent design, A theory of an intelligently guided invisible hand wins the Nobel prize, The Economist z 18 października 2007 r. 55 A. Weron, Ilya Prigogine (25.01.1917–28.05.2003), http://pryzmat.pwr.wroc.pl/Pryzmat_167/Pryzmat167.pdf. 56 Autor tego stwierdzenia A. Morita z koncernu Sony podkreślał zarazem, że „przeświadczenie Amerykanów o sprzeczności obu tych zjawisk także kształtuje rzeczywistość. Ci, którym udziela się pomocy «miękną», stając się chronicznymi pacjentami i pasożytami podatników”. Por. C. Hampden-Turner, A. Trompenaars, Siedem kultur kapitalizmu, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa 1998, s. 122. 57 J. Staniszkis, Władza globalizacji, Scholar, Warszawa 2003, s. 17. 58 I. Wallerstein, Koniec świata, jaki znamy, Scholar, Warszawa 2004, s. 27 i 151. 18 pozwalanie przedsiębiorstwom na eksternalizację kosztów, czyli ich przerzucanie na społeczeństwo światowe. Wskazuje też na moralny regres i dysproporcje społeczne („poprawie doli niewielkiej elity towarzyszyło pogorszenie losu reszty ludzkości”). Wskazując na szansę pozytywnych zmian, jaką stwarza kryzys obecnego systemu, Wallerstein konstatuje, że „ludzka arogancja jest największym ograniczeniem, jakie ludzkość sama sobie narzuca”59. Podobne wnioski i ostrzeżenia formułuje Alvin Toffler w swoich futurystycznych dziełach Zmiana władzy (1990) i Szok przyszłości (1970)60. Autorzy ci zgodnie wskazują na konieczność rozwoju futurologii i stosowania jej w praktyce podejmowania decyzji. Polska doświadcza burzliwości i ambiwalentności przemian ze szczególną intensywnością ponieważ na dokonujący się w gospodarce przełom cywilizacyjno-technologiczny nakładają się przemiany związane z ustrojową transformacją gospodarki oraz członkowstwem w Unii Europejskiej. Te trzy, dokonujące się jednocześnie, głębokie przełomy sprawiają, że nie tylko regiony ale i gospodarka krajowa napotykają na rozmaite, trudne do przezwyciężenia bariery. Jedną z nich są trudności z kształtowaniem długookresowej strategii rozwojowej. Brak takiej strategii naraża gospodarkę i przedsiębiorstwa na kosztowne i groźne błędy. Następstwa braku lub słabości długookresowej strategii rozwoju mogą być dotkliwe tym bardziej, że krótkofalowość sprzyja populizmowi, a ten z kolei nie sprzyja myśleniu strategicznemu. Występujące tu nieprawidłowości przeważnie skutkują groźnymi negatywnymi następstwami typowymi dla „błędów na górze”, stanowiąc zresztą ich podstawowe źródło. Tego typu błędy cechuje przede wszystkim ogromna skala dyfuzji, przenikają one bowiem do wszystkich dziedzin i poziomów gospodarki (zgodnie z porzekadłem, że „ryba psuje się od głowy”). Błędy „ na górze” mogą prowadzić do zniweczenia wysiłku oraz potencjału materialnego i intelektualnego całych pokoleń, rzutując nie tylko na ich teraźniejszość, ale także na wieloletnie perspektywy rozwojowe, nie tylko gospodarcze, ale i ekologiczne, przestrzenne, kulturowe i in. W polityce ustrojowej można też, idąc śladami badawczymi Jareda Diamonda, upatrywać, przynajmniej częściowo, odpowiedzi na postawione przez tego naukowca geografa pytanie, „dlaczego niektóre społeczeństwa upadły, a innym się udało” 61. Co prawda, Autor ten poszukuje odpowiedzi tak sformułowane pytanie – poprzez analizę stosunku społeczeństw oraz całych cywilizacji do środowiska naturalnego i dochodzi do wniosku, że nierozumne korzystanie z zasobów to – obok militarnych, czy ekonomicznych – jedna z głównych przyczyn upadku wielu dobrze rozwiniętych społeczeństw62. Ale przecież podejście do środowiska naturalnego jest pochodną polityki gospodarczej. Model ustroju gospodarczego jest zarazem jednym z fundamentalnych czynników kształtujących jakość rządów i rządzenia na wszystkich jego poziomach: od krajowego, a nawet ponadnarodowego poprzez lokalny Historia gospodarcza dostarcza niestety nader wiele dowodów (i to z różnych obszarów geograficznych oraz epok), jak kosztowne mogą być i są błędy w kształtowaniu ustroju gospodarczego63. Tamże, s. 306. A. Toffler, Szok przyszłości, wyd. I, PIW, Warszawa 1974, wyd. II, Zysk i S-ka, Poznań 1998; oraz Zmiana władzy... Por. też: P. Sztompka, Trauma wielkiej zmiany. Społeczne koszty transformacji, PAN, Warszawa 2000. 61 J. Diamond, Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły, a innym się udało, Wydawnictwo: Prószyński i S-ka , Listopad 2007 ( Collapse: How Societies Choose to Fail or Succeed is a 2005. New York: Viking Books) 62 ibidem 63 “Lucky the city with a decent government. Not all happy cities resemble one another, but each unhappy city is at least partly unhappy for a single reason: misgovernment. The quality of government, local and national, is the most important factor, apart from the economy, in the success (of a city)” – zob.: Failures at the top, The Economist, May 3rd 2007. 59 60 19 Jeśli cechą współczesnych czasów jest narastająca niepewność i zmienność, to w takich warunkach nie pozostaje nic innego, jak uznać błąd za stan naturalny, bo paradoksalnie, rosną wówczas szanse na minimalizowanie błędów. „Nie da się stworzyć sensownej ekonomii abstrahującej od nieprzewidywalności ludzkich reakcji na sygnały, informacje, polecenia, bodźce”64. Zatem konieczność dysponowania długookresowymi strategiami jest tym większa im większa jest niepewność działania i ryzyko popełnienia błędów. Analiza narastających trudności w przeciwdziałaniu niekorzystnym zjawiskom społeczno-gospodarczym oraz nieskuteczność konwencjonalnych rozwiązań, skłania do wniosku, że i przyczyny tego są niekonwencjonalne, mające podłoże w przełomowych przemianach cywilizacyjnych. Tymczasem wiele wskazuje, że zarówno politycy jak i menedżerowie usiłują rozwiązywać występujące problemy, nie uwzględniając w dostatecznym stopniu (świadomie lub nieświadomie) nowoczesnych trendów i wymogów gospodarki, trendów identyfikowanych zarówno przez teorie ekonomii i współczesnego przedsiębiorstwa, jak i przez praktykę gospodarczą, trendów wynikających z przełomu cywilizacyjnego. Poprzestają na narzędziach i rozwiązaniach właściwych dla ustępującej już cywilizacji przemysłowe, co nie przystaje do obecnych warunków65. 5. Prognozowanie a ekonomia niepewności Bezprecedensowy dynamizm współczesnych przemian w gospodarce globalnej sprawia, że ukształtowały się dwie podstawowe „szkoły” w podejściu do kwestii strategicznych. W pierwszej wychodzi się z założenia, że skoro rzeczywistość się tak gwałtownie i dynamicznie zmienia, to opracowywanie strategii w zasadzie pozbawione jest sensu (nihilizm). Wg drugiej „szkoły”, przeciwnie: podejście strategiczne jest tym bardziej niezbędne, im bardziej dynamiczne są zmiany. Paradoksalnie jednak w epoce gospodarki opartej na wiedzy w gruncie rzeczy mamy do czynienia z ekonomią niedoskonałej wiedzy, wiedzy niepewnej (Imperfecta Knowledge Economics)66. W takich warunkach niedoskonała jest prawda i nieprawdziwa pewność67. Ekonomia zaś jest nauką bazującą na badaniu pewnych regularności, prawidłowości. Jeśli natomiast czasy są burzliwe, to powstają trudności ze zidentyfikowaniem tych regularności, prawidłowości. Dlatego też niezbędna jest zmiana podejścia w naukach ekonomicznych. Obecnie modele, w tym matematyczne zawodzą. Bazują bowiem na pewnych założeniach trwałych i prawidłowościach, zatem w warunkach gwałtownych przemian stają się mniej przydatne. W kształtowaniu strategii konieczne jest podejście holistyczne, z uwzględnieniem nie tylko kwestii ekonomicznych ale także społecznych, ekologicznych i przestrzennych, bo przecież najlepsza nawet teoria ekonomii, ale bez uwzględnienia czynnika społecznego, człowieka, bez analizy zachowań ludzkich nie może przynieść satysfakcjonujących efektów. Wskazuje to zarazem na kwestie wyboru i kształtowania modelu ustroju gospodarczego i Ekonomia niepewności. Z Romanem Frydmanem o tym, dlaczego ekonomiści wciąż się mylą, rozmawia Jacek Żakowski, Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 14 - nr 10 (2644) z dnia 08-03-2008; s. 3 65 A. i H. Toffler, wyd. cyt.; U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, Scholar, Warszawa 2002; oraz J. Rifkin, Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wydawnictwo Dolnośląskie Wrocław 2003. Bardzo sugestywnie przedstawia ambiwalentność współczesnych przemian U. Beck: „Unii Europejskiej znosimy granice wewnętrzne, ale też rozpaczliwie umacniamy granice zewnętrzne. Próbujemy oddzielić się od świata, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i chronić nasz rynek – zwłaszcza rynek pracy. Jedno i drugie jest śmieszne (podkr. – E.M.). Prawdziwe niebezpieczeństwa bez trudu przenikają granice. A jeżeli Hindus, Rosjanin lub Chińczyk bardzo chce się dostać na nasz rynek pracy, może to przecież zrobić przez Internet” - W szponach ryzyka (wywiad J. Żakowskiego z U. Beckiem), „Polityka” 2005, nr 25, s. 7. 66 Roman Frydman ,Michael D. Goldberg , Imperfect Knowledge Economics: Exchange Rates and Risk, Princeton University Press, 2007. 67 Ekonomia niepewności, wyd. cyt. s. 3. 64 20 jakości polityki gospodarczej i jej reguł .W warunkach imperfect knowledge polityka gospodarcza, model ustroju gospodarczego wymaga dostosowania do specyfiki uwarunkowań gospodarczych, albowiem reguły optymalne dla jednej gospodarki okazują się nieoptymalne dla innej. Noblista Edmund S. Phelps wskazuje, że takie podejście stanowi jeden z ważnych walorów sformułowanego przez R. Frydmana i M.D. Goldebrag koncepcji Imperfect Knowledge Economics68. W Polsce od początku transformacji ustrojowej wyraźne były przejawy zaniedbywania lub czysto formalnego traktowania kwestii strategicznych i marginalizowania planowania strategicznego. Co prawda, na szczeblu rządowym podejmowane były próby nadania odpowiedniej rangi planowaniu strategicznemu w skali kraju. Dlatego też w 1996 r. powołano Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, a wcześniej, w 1994 r. Radę Strategii SpołecznoGospodarczej przy Radzie Ministrów. Jednak obydwie te instytucje zostały w 2005 r. rozwiązane. Obecnie zatem w zasadzie nie istnieje centralna instytucja zajmująca się kwestiami strategicznego rozwoju kraju, co w warunkach dokonujących się w skali światowej burzliwych przemian, w warunkach „ekonomii niepewności” jest co najmniej niepokojące. Nie ma ośrodka badającego jakościowe regularności i trendy w przemianach gospodarczych, w przemianach świata i postępowaniu ludzi. Narodowy Program Rozwoju tylko w części rozwiązuje najważniejsze problemy, ukierunkowany jest bowiem przede wszystkim na planowanie absorbcji funduszy jakie Polska otrzymuje z UE. Nie formułuje natomiast kompleksowo i dostatecznie jasno wieloletnich ogólnokrajowych priorytetów, ani nie tworzy rozwiązań generalnych problemów strategicznych. Towarzyszy temu mnogość programów i dokumentów strategicznych, opracowywanych przez kolejne rządy i często szerzej nieznanych lub nierespektowanych przez rządy następne. Tymczasem niezbędne jest ,żeby programy te długofalowo ukierunkowywały takie działania jak m.in.: przygotowanie gospodarki krajowej do dokonujących się w skali światowej procesów dezindustrializacji, miejsce i kierunki rozwoju poszczególnych dziedzin gospodarki w warunkach nowej nieindustrialnej cywilizacji i in. Brak kompleksowego podejścia strategicznego niekorzystnie rzutuje na rozwój społecznogospodarczy. Na gruncie regionalnym konsekwencja niedostatku myślenia strategicznego są m.in. zaniedbania w rewitalizacji miast i terenów poprzemysłowych, choć obecnie już można znaleźć tu coraz więcej pozytywnych przykładów. Rewitalizacja miast, jako warunek i podstawa zrównoważonego rozwoju, z definicji ukierunkowana jest na realizację przede wszystkim celów społecznych, przezwyciężanie stanu kryzysowego, czyli negatywnych, niepożądanych, destrukcyjnych zjawisk w sferze przestrzennej, społecznej i ekonomicznej, zjawisk wynikających z trwałej degradacji danego obszaru. Jako planowany, długoterminowy, kompleksowy proces przemian nie tylko przestrzennych, architektonicznych, ekologicznych i ekonomicznych ale także społecznych rewitalizacja ukierunkowana jest właśnie na wyprowadzenia danego obszaru/terenu ze stanu kryzysowego. Sprzyja to długotrwałemu, zrównoważonemu rozwojowi oraz poprawie jakości życia lokalnej społeczności, przeciwdziałania bezrobociu poprzez tworzenie miejsc pracy, rozwój turystyki oraz tworzenie warunków do udziału mieszkańców i interesariuszy w życiu kulturalnym miasta a także umocnienie tożsamości lokalnej69. “Another hallmark of the imperfect knowledge view is its qualification of fixed policy rules. The necessary point is that the optimum rule is not the same from one structure of the economy to another. As with the rest of macroeconomics, the issues have to be rethought in a way that makes the ever-imperfect knowledge of market participants and policymakers an integral part of the analysis” – cytat ze wstępu Edmund S. Phelps’a do książki R. Frydmana i. M.D. Goldberga, , Imperfect Knowledge… wyd. cyt. , s. xiii. 69 Nowe przestrzenie w mieście ich organizacja i funkcje :XIX Konwersatorium Wiedzy o Mieście, red. Iwona Jażdżewska. Łódź, 2006. Str. 177 68 21 Zaniedbania w zakresie rewitalizacji są jednym z przejawów niedorozwoju kultury myślenia strategicznego, co wpływa na poszerzanie się obszarów niepewności strategicznej.70. Strategiczne podejście jest niezbędne nie tylko w sytuacji zagrożenia ale i w warunkach sukcesu. Sukcesy sprzyjają optymizmowi, niekiedy przekładając się na nieograniczony optymizm, co może stanowić barierę w postrzeganiu i właściwej ocenie potencjalnych i rzeczywistych zagrożeń. Jest to nierzadko występujący w praktyce paradoks sukcesu, któremu towarzyszy syndrom upajania się nim, syndrom fascynacji zastosowaniem nowych rozwiązań, co może prowadzić do utraty orientacji co do zmieniającej się, „falującej” rzeczywistości. Paradoks sukcesu przejawia się w tym, że przedsiębiorstwa mają tendencje do bagatelizowania zagrożeń, a to do wpadania w pułapkę, w pułapkę różnego rodzaju nieoczekiwanych trudności71. Postępujące procesy globalizacji, rozwój rynków kapitałowych i przedsiębiorstw ponadnarodowych oraz złożona i zagęszczająca się w wyniku tego sieć powiązań w gospodarce sprawiają, że nie tylko gospodarka, ale i ryzyko podlegają globalizacji72. Podstawowe znaczenie odgrywają tu czynniki związane z koniunkturą gospodarczą, z tempem wzrostu i rozwoju, czynniki kulturowo-cywilizacyjne oraz czynniki związane z zarządzaniem wiedzą i informacją73. W warunkach cywilizacji opartej na wiedzy ten ostatni czynnik odgrywa coraz większą rolę. Zarazem jednak w racjonalizacji zarządzania wiedzą, w tym wiedzą na temat zagrożeń występuje wiele nieprawidłowości o różnym charakterze, także o charakterze mentalnym. W przepływie wiedzy występuje zaś szereg barier, czego następstwem są zmultliplikowane straty74. W tej sytuacji rośnie rola badań nad przyszłością dyskursu ekonomicznego. 6. Kreatywno futurologiczna rola badań i dyskursu nad przyszłością W warunkach narastającej złożoności powiązań gospodarczych oraz w warunkach niepewności i trudności kształtowania długofalowych strategii rozwojowych nie do przecenienia są badania i debata nad przyszłością gospodarczą i społeczną w ujęciu krajowym i globalnym. Badania i debata mogą stanowić cenne źródło kreatywności i inspiracji w kształtowaniu przyszłości i identyfikacji zagrożeń dla harmonijnego rozwoju. Potwierdza to m.in. przedstawiona przez Boruta Ronćevića analiza historii krajów, którym udało się Kwestie ter przedstawione są m.in. w książce pod red. J. Kotowicz-Jawor, Adaptacja polskich przedsiębiorstw do rynku Unii Europejskiej”, Key-Text, Warszawa, 2008, Por. E. Mączyńska (red. nauk.) Ekonomiczne aspekty upadłości przedsiębiorstw w Polsce SGH, Warszawa, 2005 s.7-16 oraz w Zagrożenie upadłością (Red nauk. E. Mączyńska, K. Kuciński) , wyd. SGH 2005 71 Por. E. Mączyńska (red) – Ekonomiczne aspekty….,op.cit. 72 Por. E. Mączyńska (red. nauk.) Ekonomiczne aspekty upadłości przedsiębiorstw w Polsce SGH, Warszawa, 2005 s.7-16 oraz w Zagrożenie upadłością (Red nauk. E. Mączyńska, K. Kuciński) , wyd. SGH 2005 oraz Badania te prowadzone były pod moim kierunkiem w ramach finansowanego przez KBN i zarejestrowanego pod numerem: 1 H02C 029 18 projektu badawczego p.t.: „Systemy wczesnego ostrzegania przed bankructwem przedsiębiorstw. Wskaźniki wczesnego ostrzegania” .Rezultaty tych badań oraz skonstruowane a ich podstawie modele wczesnego ostrzegania prezentowane były w artykule pt. DYSKRYMINACYJNE MODELE PREDYKCJI BANKRUCTWA PRZEDSIĘBIORSTW, Ekonomista, 2006, nr 2 73 por. Robert Simons, Czy wiesz jak duże ryzyko ukryte jest w twojej firmie?, Harvard Business Review, Polska, kwiecień, 2005 oraz R. Simons, “How Risky is Your Company?”, Harvard Business Review, May-June 1999. 74 Np. C. Kinsey Goman z Kinsey Consulting Services in Berkeley CA, wyróżnia pięć przyczyn, sprawiających, że pracownicy nie chcą się dzielić wiedzą:1.wiara ,że wiedza jest potęgą i jej wyłączne posiadania umożliwia wzmocnienie własnych przewag(.(" If I know something you don't know, I have something over you.")These quotes are from managers in my study.), 2 niepewność co do rzeczywistej wartości własnej wiedzy, 3. wzajemna nieufność, 4.obawa o negatywne konsekwencje w 8ujawnienia określonej wiedzy (np. konsekwencje w formie zmiany warunków pracy, 5.Nieujawnianie przez kierownictwo intencji i własnej wiedzy na pokreślone tematy (por. www.ckg.com.]) 70 22 dokonać skoku rozwojowego (Irlandia, Finlandia). Analiza ta potwierdziła kluczowe znaczenie, jakie w sukcesie tych krajów odegrał dyskurs strategiczny. „Dyskurs ten – w każdym z przypadków specyficzny – umożliwił aktywizację czynników i zasobów rozwojowych, które w wielu przypadkach były w tych krajach obecne od wielu dziesięcioleci, lecz w „uśpionej” formie. Badania i dyskurs strategiczny jako instrument tworzenia ścieżki rozwoju może powstać i odnieść sukces tylko w określonych warunkach społecznokulturowych”75. W literaturze przedmiotu wskazuje się tu na intelektualny, w tym kapitał społeczny i relacyjny, „który można potraktować jako katalizator umożliwiający upowszechnianie się kapitału ludzkiego i lub „smar”, ułatwiający zadzierzganie się powiązań sieciowych między organizacjami i wspomagający pojawianie się instytucji pośredniczących, co wzmaga synergię i stopień skoordynowania systemu społecznego (W Polsce .cennym źródłem inspiracji jest opracowany pod kierunkiem M. Boniego, Szefa Zespołu Doradców Strategicznych Premiera raport „Kapitał intelektualny Polski”)76. W działaniach strategicznych nie do podważenia jest analityczno-diagnostyczna ocena przeszłości jako źródła wiedzy przyszłościowej. Jednakże pierwszorzędną rangę ma debata nad przyszłością. Wielce pouczająca jest tu teza Jeana-Marii Rousseau: „mniejsze znaczenie ma w tym kontekście natomiast omawianie przeszłości, ponieważ przeszłość nigdy nie może w pełni wyjaśnić ani chwili teraźniejszej, ani przyszłego pejzażu społeczno-ekonomicznego, którego kształty wyłaniają się w teraźniejszości. Paradoksalnie więc to raczej przyszłość może bardziej przysłużyć się teraźniejszości, gdy w jej kontekście będziemy postrzegać obecne status quo”77. Analiza możliwych scenariuszy przyszłości umożliwia bowiem wczesne identyfikowanie szans i zagrożeń oraz potencjalnych, nowych ścieżek rozwoju, a tym samym może stanowić efektywne narzędzie modelowania struktur gospodarczych i wspomagania mechanizmów zwiększających odporność gospodarki na wstrząsy społecznoekonomiczne78. Niedocenianiu podejścia strategicznego i błędom w tym zakresie sprzyja niebywały dynamizm przemian, przyspieszona i pogłębiająca się globalizacja i zmiana paradygmatu cywilizacyjnego, wyrażającego się w postępującej na szybką. Towarzysząca temu obawa, strach przed utratą dotychczasowych pozycji w gospodarce oraz wszechobecna niepewność przyszłości może paraliżować kreatywne działania strategiczne i w konsekwencji umacniać „zależność od ścieżki”. „Zależność od ścieżki była normą w tradycyjnych, zamkniętych gospodarkach, które musiały polegać wyłącznie na sobie. Dziś mamy więcej możliwości wynikających głównie z globalizacji. Można mówić o rozwoju à la carte, w ramach którego system koncentruje się na celach wybranych z pewnego zbioru opcji – Strategia Lizbońska wydaje się dobitnym przykładem takiego podejścia. Można też mówić o rozwoju typu cargo, który bazuje na możliwościach kreowanych przez graczy zewnętrznych – wydaje się on dominować w gospodarkach pozbawionych własnych inicjatyw rozwojowych, takich jak Polska. Te nowe rodzaje rozwoju bazują głównie na transferze technologii, który jest względnie łatwy. Jednakże, aby rozwój taki był żywotny, wymaga on również transferu umiejętności z zakresu tacit knowledge, z czym bywają zwykle problemy/…./ Główny kłopot z rozwojem zależnym Borut Ronćević, Rola dyskursu strategicznego w procesie tworzenia nowej ścieżki rozwoju; w: A. Kukliński i in. Problematyka przyszłości regionów, W poszukiwaniu nowego paradygmatu MRR, Warszawa, 2008, s.191 76 „Kapitał intelektualny Polski”- Raport o Kapitale Intelektualnym Polski, Warszawa, 10 lipca 2008 r. 77 Jean-Marie Rousseau, Europejskie regiony w kontekście globalnej bitwy o przyszłość; w: A. Kukliński i in. Problematyka przyszłości regionów, W poszukiwaniu nowego paradygmatu MRR, Warszawa, 2008, s.104 78 ibidem. s. 104 75 23 od ścieżki polega na tym, że po pewnym czasie prowadzi on do zastoju. Świętym Gralem ekonomii byłby sposób rozwoju zarazem ciągły i nieustający”79. Myśleniu strategicznemu nie sprzyja też wskazywany wcześniej syndrom „paradoksu sukcesu”. Usypiająca moc sukcesu sprzyja niedostrzeganiu potrzeby antycypowania przyszłości. W takich warunkach jej strategiczne kreowanie jest niełatwe tym bardziej, że „sztuka ekonomii polega na tym, by spoglądać nie tylko na bezpośrednie, ale i na odległe skutki danego działania czy programu; by śledzić nie tylko konsekwencje, jakie dany program ma dla jednej grupy, ale jakie przynosi wszystkim”80. Parafrazując tę sentencję H. Hazlitta, można stwierdzić, że sztuka w polityce gospodarczej polega na tym, by uwzględniać nie tylko na bezpośrednie, ale i odległe skutki danych rozwiązań i działań; by śledzić nie tylko konsekwencje, jakie dany program ma dla jednej grupy, ale jakie przynosi wszystkim. Mierny ekonomista widzi tylko to, co bezpośrednio uderza wzrok i widzi tylko bezpośrednie konsekwencje proponowanego kierunku polityki gospodarczej; dobry patrzy także dalej, uwzględniając konsekwencje długofalowe i pośrednie. Mierny ekspert widzi tylko skutki, jakie dana polityka przyniosła lub przyniesie w danym okresie, dobry – bada także skutki w szerszym zakresie i perspektywie81. Wskazuje to zrazem na role elit intelektualnych w gospodarce. Problem ten można też zilustrować poprzez znane w literaturze ekonomicznej symptomy, „tragedii wspólnego pastwiska”82 oraz błąd zbitej szyby – autorstwa słynnego ekonomisty Frederica Bastiata. Do tej metafory nawiązuje zresztą Hazlitt, wskazując na jeden z najpowszechniejszych – jego zdaniem – błędów popełnianych w popularnym myśleniu o ekonomii jest błąd krótkowzroczności - tzw. „błąd zbitej szyby83. Użyta przez F. Bastiata i H. Hazlitta „metafora zbitej szyby” dowodzi, że krótkowzroczność i powierzchowne podejście w ekonomii nie popłaca. Wskazuje to zarazem na konieczność refleksji i debaty nad strategicznymi kierunkami przemian w polskim systemie społeczno-gospodarczym. Jednakże warunkiem efektywności takiej debaty a zarazem jej rezultatem jest zawsze alternatywna w stosunku do status quo wizja, a raczej wizje rozwojowe, wizje uwzględniające wielość rozwiązań i możliwości 84. To zaś wymaga upowszechnienia, uspołecznienia debaty na temat przyszłości. 7. Futuryzm społeczny (Aktualność koncepcji A. Tofflera) Roman Galar: Rozwój zależny od ścieżki i kreowanie ścieżek rozwoju w ujęciu adaptacyjnym, na przykładzie Nokii,; w: Problematyka przyszłości,op.cit. s. 172 80 H. HAZLITT (1894-1993) ,Austriacka Szkoła Ekonomiczna H. Hazlitt, Ekonomia w jednej lekcji, Wydawnictwo Znak-Signum, Kraków 1993, s. 17 81 H. Hazlitt, Ekonomia w jednej lekcji, , Wydawnictwo Znak-Signum, Kraków 1993, s. 17 82 Hardin G., The Tragedy of the Commons, “Science” 1968, nr 162. 83 ibidem (W sytuacji, gdy chuligan wybije piekarzowi szybę, to choć zarabia na tym szklarz, jednak osiągnięty dzięki temu zysk szklarza może być stratą krawca. Piekarz bowiem zamiast zrealizować planowane kupno garnituru będzie musiał wydać pieniądze na szybę) 84 Przed jednostronnością, ”jedna droga” przestrzega między in. cytowany już Borut Ronćević:” Jednym z najważniejszych dylematów, od dawna obecnych w historii myśli społecznej i gospodarczej, jest pytanie, czy rozwój społeczno-gospodarczy jest wynikiem intencjonalnie podejmowanych decyzji, efektem ewolucji społeczeństw, czy też działania sił rynkowych. Pytanie to ma charakter uniwersalny, jednak odpowiedzi na nie wcale nie są uniwersalne. Nawet najlepsza analiza układu czynników społeczno-gospodarczych i programów działań publicznych przeprowadzona w przypadku jednego kraju, może okazać się zupełnie nieistotna w przypadku innego kraju. Należy zatem stwierdzić, że powyższy dylemat nie posiada jednego rozwiązania, a konkretne plany reform prorozwojowych mają szansę powodzenia w zasadzie wyłącznie w odniesieniu do konkretnej konstelacji czynników społeczno-gospodarczych i politycznych, z myślą o których je przygotowano. Próby automatycznego przenoszenia gotowych instytucjonalnych rozwiązań do innych środowisk są z reguły bardzo kosztowne i mogą prowadzić do chronicznego braku efektywności systemowej” – op.cit. s.181. 79 24 Skoro w warunkach burzliwych przemian rosa bariery i trudności przewidywania przyszłości i im bardziej wydłuża się czasowy horyzont prognozy, tym bardziej jesteśmy skazani na domysły i przeczucia. Ale tym bardziej istotne jest włączenie w możliwie najszerszym stopniu rożnych grup społecznych w proces myślenia strategicznego. Jest to niezbędne, zwłaszcza, że prognozy wykazują tendencje do samospełniania lub samounicestwiania się. Wg A. Tofflera tak rozumiany „społeczny futuryzm”, umożliwia osiągniecie wyższego szczebla kompetencji w konstruowaniu zmian, wykraczającą poza odhumanizowaną technokrację, (mimo, że demokratyczną).85 Autor ten wskazuje na potrzebę dysponowania „czułym systemem wskaźników stopnia realizacji celów społecznych i kulturowych, zintegrowanych ze wskaźnikami ekonomicznymi, co sprzyjałoby humanizacji prognozowania86. Podkreśla, że sztuka futurologii pokazuje co jest możliwe, prawdopodobne a polityka futurologii co pożądane. „Racje przemawiające za badaniem prawdopodobnych wariantów przyszłości są nieodparte. Usiłowania przewidywania przyszłości w sposób nieunikniony zmieniają ją, choć nikt nie może znać /…/Mimo to czas obalić raz na zawsze popularny mit, ze przyszłość jest nierozpoznawalna”. Ogólne wyobrażenie o tym co może nastąpić jest lepsze niż żadne /…/ Jeśli błędne – to i tak korzystne” 87. Tezy i rekomendacje A. Tofflera nie tylko się nie zestarzały, ale przeciwnie wobec obecnego kryzysu zyskują na aktualności. Trudno w dobie wszechogarniającej świat niepewności zakwestionować zasadność rekomendacji poszerzenia koncepcji możliwych, wielorakich wersji i wizji, marzeń – obrazów potencjalnego jutra. Toffler proponuje tworzenie na rożnych szczeblach „ośrodków imaginacyjnych” ukierunkowanych na interdyscyplinarne „uaktywnianie mózgów”. Uznaję, że byłoby to źródłem pomysłów, idei „o których technokratom się nie śniło”88. Dziś jak nigdy chyba wcześniej potrzebne są nowe, potężne idee utopijne i antyutopijne. I trudno nie przyznać Tofflerowi racji, że żadna pojedyncza książka ani pojedynczy autor nie jest w stanie przedstawić wizji przyszłości, tym bardziej, że technokratycznie zorganizowane społeczeństwa na ogół nie sprzyjają wizjonerstwom. Toffletr uznaje gromadzenie wiarygodnych wyobrażeń o najbardziej prawdopodobnej przyszłości za palącą sprawę nie tylko w skali krajowej ale także międzynarodowej. Postuluje stworzenie światowego banku informacji na temat przyszłości czego efektem prac takiej instytucji „byłaby nieustannie zmieniająca się geografia przyszłości, bazująca na najlepszych prognozach strategii społecznego futuryzmu. Wciąż niestety aktualna jest teza A. Tofflera, że obecnie wszyscy czują się odcięci od możliwości wpływu na kierunki i tempo zmian. Wskazując na potrzebę rozwoju społecznej sieci konsultantów przyszłości podkreśla, że to co naiwne w epoce przemysłowej nie jest naiwne współcześnie. Wnioski Samorządy województw zyskują coraz większe uprawnienia w kształtowaniu długookresowych regionalnych strategii rozwojowych. Jednak zadanie kształtowania takich strategii stanowi zarazem jedno z najtrudniejszych wyzwań. Trudności wynikają przede wszystkim z narastającej w skali globalnej niepewności co do kierunków i trendów rozwojowych, z wszechogarniającej świat niepewności. 85 A. Toffler , Szok…,op. cit. s. 443 ibiden s. 448 87 ibidem 88 ibidem s.455 86 25 Globalna niepewność charakterystyczna dla współczesnego świata ma pierwotne źródło w dokonującym się obecnie przełomie cywilizacyjnym i wygasaniu cywilizacji przemysłowej. Tradycyjne, charakterystyczne dla epoki przemysłowej narzędzia kształtowania przyszłości zawodzą i narastającej niepewności towarzyszą rosnące trudności prognozowania, co sprzyja jego marginalizowaniu. Efektem tego jest tofflerowski „szok przyszłości”. Niedostatek polityki strategicznej sprzyja „błędom na górze”, co negatywnie wpływa na warunki rozwoju regionu. W warunkach narastającej niepewności rośnie ranga refleksji nad przyszłością i podejścia strategicznego w polityce regionalnej W polityce strategicznej istotne są gwarancje, że system nie wymyka się spod kontroli i umożliwia wczesne identyfikowanie nieprawidłowości. Gwarancje takie uwarunkowane są posiadaniem wizji przyszłości. Wizja taka nie może jednak powstać w sposób technokratyczny. W warunkach niedostatku i barier podejścia strategicznego rośnie rola badań naukowych i dyskursu na ten temat. Dyskurs taki może stać się swego rodzaju narzędziem wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami i potencjalną destrukcją w gospodarce i rozmaitymi dewiacjami społecznymi a zarazem narzędziem umacniania pozytywnej synergii zmian. Tradycyjne, technokratyczne metody i model prognozowania nie wystarczają, pozbawione są bowiem pierwiastka społecznego i niezbędnego holizmu. W warunkach wszechogarniającej niepewności i niebywałej dynamiki przemian, barierą destrukcyjnych następstw szoku może stanowić futuryzm społeczny, czyli wprzęgnięcie wszystkich szczebli władzy i rządzenia w prace strategiczne, co wymaga instytucjonalnej obudowy prognozowania, w tym instytucji pozyskiwania, gromadzenia i dyfuzji wiedzy strategicznej Wskazuje to na zasadność rozwoju ośrodków prognozowania w skali globalnej i rozwoju swego rodzaju globalnej geografii prognoz. Polska powinna dążyć do współtworzenia tego typu sieci, gdyż pozostawanie poza nią zagraża „ślepotą strategiczną”, a w najlepszym razie „niedowidzenia” strategicznego z groźnymi tego następstwami dla rozwoju regionów i kraju. Niezbędny jest zatem system wczesnego ostrzegania strategicznego. Rozwój sieci badań prognostycznych warunkuje racjonalność decyzji podejmowanych na rozmaitych szczeblach rządzenia. 26