TEKST ŁATWY !!! Paradoksalnie, wynalezienie gilotyny, która stała się symbolem Wielkiej Rewolucji Francuskiej, przypisano wrażliwemu humaniście, walczącemu o godność skazańców. Była to bardzo krwawa pomyłka... Monika Witan zturm na Bastyliê mia³ miejsce 14 lipca 1789 roku. G³owa króla Ludwika spad³a trzy i pó³ roku póŸniej. W miêdzyczasie zaczêto szeroko stosowaæ rzekomy wynalazek doktora Josepha Ignacego Guillotin. Do œmierci - bardzo spokojnej zreszt¹ - w wieku 76 lat Guillotin og³asza³ wszem i wobec, ¿e nie by³o jego zamierzeniem pozbawianie ludzi g³ów. Podobno wcale nie chodzi³o mu o zast¹pienie katowskiego topora i rzeŸnickiego pieñka stalowym ostrzem „maszyny s³u¿¹cej bezbolesnej dekapitacji”. Jednak dobry doktor (jak stale nazywano go we Francji) zosta³ skazany na s³awê konstruktora najpopularniejszego w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej urz¹dzenia. Dr Joseph-Ignace Guillotin, wyk³adowca anatomii, patologii i fizjologii na paryskiej Sorbonie, znany by³ z racjonalnych pogl¹dów. By³ deputowanym Stanów Generalnych i cz³onkiem Zgromadzenia Ustawodawczego. 10 paŸdziernika 1789 r. zaproponowa³ Konstytuancie wprowadzenie takiego samego sposobu wykonywania kary œmierci dla wszystkich skazañców ze wszystkich stanów - do tej pory plebs haniebnie koñczy³ na szubienicy, miecz i topór by³ przywilejem sfer wy¿- S M ŁODY TECHNIK 18 szych. Doktor apelowa³ te¿ o skrócenie cierpieñ. Nieraz bowiem zdarza³o siê, ¿e nieudolny kat wielokrotnie musia³ poprawiaæ ciêcie zanim uda³o mu siê dokonaæ osta- tecznej dekapitacji. Guillotin opowiada³ siê wiêc jedynie za sprawnym technicznie urz¹dzeniem, które tnie humanitarnie, „bez bólu i w okamgnieniu”. Sformu³owanie to do tego stopnia rozbawi³o jednak s³uchaczy, ¿e nazwisko wspó³czuj¹cego doktora na zawsze przylgnê³o do czworok¹tnego no¿a o skoœnym ostrzu nieub³aganie zeœlizguj¹cego siê w prowadnicy prosto na kark skazañca. Najpierw kodeks karny musia³ byæ na nowo napisany, bo nale¿a³o ujednoliciæ kary dla wszystkich klas spo³ecznych (rok 1790). Musiano stworzyæ szczegó³owe przepisy dotycz¹ce kapita³u i produkcji gilotyny. Prawie natychmiast naruszy³o to równowagê bud¿etow¹: ostrza nie by³y tanie. Wszystko to opóŸnia³o wprowadzenie gilotyny a¿ do 1792 - akurat w sam raz, aby zd¹¿yæ na rewolucjê francusk¹. Wed³ug jednej z apokryficznych opowieœci Guillotin otrzyma³ radê co do ulepszenia zabójczej maszyny od króla Ludwika XVI. Król ten by³ zagorza³ym konstruktorem i majsterkowiczem. Zaproponowa³ doktorowi, aby ostrze spada³o pod k¹tem prostym do pod³o¿a - co siê rzeczywiœcie sta³o 21 stycznia 1793 roku, kiedy spad³o ono na szyjê króla. Gilotynê powszechnie nazywano „narodow¹ brzytw¹”, a naród, który mia³ uczyniæ karê œmierci mniej barbarzyñsk¹ i bardziej humanitarn¹, uton¹³ w fali krwi p³yn¹cej z paryskich publicznych miejsc kaŸni. Niemniej jednak, maszyna doktora Guillotin by³a niew¹tpliwie ulepszeniem poprzednich technik. W odró¿nieniu od dzisiejszych „higienicznych” egzekucji, które odbywaj¹ siê za zamkniêtymi drzwiami, w dawnych czasach mia³y one miejsce w centrum miasta, tam gdzie rodziny i przyjaciele mogli siê zgromadziæ na osiemnastowieczny ekwiwalent masowej rozrywki. Wykonania kary œmierci nie trwa³o zbyt d³ugo, mo¿na by³o rozci¹gn¹æ ten czas „rozrywki”, poddaj¹c wiêŸniów (poza tymi pochodz¹cymi z klas wy¿szych) kilkugodzinnym torturom. Wczeœniej bardzo modne by³o równie¿ æwiartowanie (po prostu przywi¹zywano koñczyny ofiary do czterech koni i popêdzano je w czterech ró¿nych kierunkach) oraz ³amanie ko³em; wszystko w celu przed³u¿enia chwili œmierci. Maj¹cy wiêcej szczêœcia byli po prostu pozbawiani wnêtrznoœci, a nastêpnie wieszani. Wszystko to napawa³o wstrêtem naszego tytu³owego doktora, inspiruj¹c go do wprowadzenia reformy. Radyka³owie mówili nawet o eliminacji kary œmierci, ale musia³o min¹æ nastêpne dwieœcie lat, zanim dosz³o do tego we Francji. Guillotin by³ centryst¹ - chcia³ po prostu, aby karê œmierci wykonywano w mi³y, szybki i czysty sposób. Taki, który móg³by uwolniæ ofiary od bezsensownego bólu i daæ wiêksze poszanowanie ludzkiemu cia³u - nie wspominaj¹c nawet o uczuciach najbli¿szej rodziny ofiar. 6/2004 wynalazki i wynalazcy Tymczasem urz¹dzenie podobne do maszyny nazwanej w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej gilotyn¹ u¿ywane by³o ju¿ w XIII w. we W³oszech do egzekucji jako ³aska czyniona kryminalistom, w których ¿y³ach p³ynê³a b³êkitna krew. Znano je w œredniowiecznych Niemczech i w Szkocji. Konstytuanta poruszona apelem Guillotina powo³a³a specjaln¹ komisjê ds. ujednolicenia sposobu wykonywania wyroków œmierci. O konsultacje zwrócono siê do s³ynnego podówczas chirurga dr Louisa. Osobiœcie nadzorowa³ on budowê udoskonalonej maszyny, któr¹ zlecono niemieckiemu cieœli o nazwisku Schmidt. Guillotin chcia³ zamieniæ egzekucjê z publicznego spektaklu w bardziej prywatne wydarzenie, jeœli mo¿na tak to uj¹æ. Niestety, okaza³o siê, ¿e wyprzedzi³ swoje czasy. Gilotynê ustawiono na Place de Grève w Pary¿u w kwietniu 1792 roku. Tam w³aœnie pierwszy skazaniec straci³ sw¹ g³owê pod jej ostrzem przy zgromadzonym t³umie ciekawskich. By³ to drobny z³odziejaszek - Nicolas Jacques Pelletier. Krytycy twierdzili, ¿e gilotyna zmechanizowa³a i odhumanizowa³a œmieræ, natomiast doktor Guil- lotin uwa¿a³, ¿e uczyni³a zabijanie mniej szokuj¹cym; jednak¿e nie by³o niezwyk³e wbicie odciêtej g³owy na w³óczniê i wystawianie jej na pokaz. Wkrótce gilotyna sta³a siê szybkim i niezawodnym narzêdziem rewolucyjnego terroru. Pod gilotyn¹ straci³ na szafocie g³owê niejeden z przeœmiewców pomys³u poczciwego dr. Guillotina. Sam Guillotin zdo³a³ zakoñczyæ ¿ycie œmierci¹ naturaln¹ w 1814 r., a jego dzieci bezskutecznie stara³y siê o zmianê nazwy urz¹dzenia. Kiedy ich wysi³ki zawiod³y, pozwolono im zamiast tego zmieniæ w³asne nazwisko. Gilotyna zaœ przetrwa³a czas rewolucji i rozprawia³a siê z g³owami francuskich skazañców jeszcze w latach 70. XIX wieku. Oczywiœcie s¹ te¿ u¿ywane po dziœ dzieñ „bezkrwawe” gilotyny i gilotynki do ciêcia blachy i papieru. Na szczêœcie pragmatyczny dr Guillotin zas³u¿y³ siê nie tylko w historii, ale i technice. „Niektórzy ludzie nie maj¹ szczêœcia” - powiedzia³ póŸniej Victor Hugo. - „Krzysztof Kolumb nie móg³ powi¹zaæ swego nazwiska z odkryciem, a Guillotin nie móg³ go od niego oddzieliæ”. Ciekawostki: ! Gilotyna wa¿y³a ok. 580 kg ! Ostrze gilotyny wa¿y³o 40 kg ! Wysokoœæ wynosi³a ok. 4,3 m ! Ostrze spada³o z wysokoœci ok. 225 cm ! Spadaj¹ce ostrze osi¹ga³o prêdkoœæ 6,4 m/s ! Dekapitacja zajmowa³a 0,02 s ! Czas od uruchomienia do zatrzymania ostrza wynosi³ 0,7 s ! Si³a, jak¹ ostrze wywiera³o na pod³o¿e po spadniêciu, to ok. 403,4 kG ! M ŁODY TECHNIK 19 6/2004