Dramy w matematyce

advertisement
Dramy na lekcjach matematyki w IV klasie.
Przekroczenie progu nauczania zintegrowanego wiąże u dzieci z dużym stresem. Zdaję
sobie sprawę z tego faktu i dlatego w celu złagodzenia dziecięcych problemów wprowadzam
na lekcjach matematyki w klasach IV takie formy pracy, które są spójne z nauczaniem klas IIII i jednocześnie zachęcają do nauki.
Rewolucja w życiu szkolnym czwartoklasistów dotyczy nie tylko wielu nowych
nauczycieli, nieznanych przedmiotów, różnych sposobów nauczania oraz wymagań, nowych
podręczników, a także nowych metod aktywizujących dzieci do pracy.
Niepewność uczniów staram się zniwelować przyjazną atmosferą na lekcjach oraz
możliwością zdobycia przez każdego ucznia sukcesu, czemu służą częste pochwały. Dbam o
to, aby lekcje były urozmaicone. Zachęcam dzieci do tworzenia nowych zadań, zagadek,
rebusów i wspólnych odpytywań w formie konkursów.
Kiedy już między mną a uczniami nawiąże się więź, powstanie współpraca, kiedy
poczują się swobodne, wprowadzam formę aktywizującą - dramy. Uatrakcyjnia ona
edukację matematyczną, ułatwia zapamiętanie wielu nowych pojęć, pozwala na rozumieniu
siebie i innych na poziomie emocji i uczuć oraz uczy samodzielnej pracy uczniów. Dzieci pod
moją kontrolą same piszą treści do wybranych tematów. Następnie przedstawiają koleżankom
i kolegom podczas lekcji, za które nagradzane są gromkimi brawami. Wzbudza u nich to
radość i chęć tworzenia innych, jeszcze bardziej profesjonalnych dram oraz odwagę
pokazania ich na zebraniach z rodzicami bądź starszym kolegom na lekcjach matematyki.
Przykładowe treści dram:
I. Skracanie i rozszerzanie
Narrator (Sebastian): Pewnego dnia spotkało się skracanie z rozszerzaniem...
Krzyś: Cześć, jestem rozszerzanie.
Michał: Cześć, a ja skracanie.
Krzyś: Ja rozszerzam ułamki, z dwóch dziesiątych robię cztery dwudzieste albo dwadzieścia
setnych
Michał: Co? Co?
Krzyś: Po prostu licznik i mianownik mnożę przez taką samą liczbę; różną od zera, a wartość
ułamka się nie zmienia.
Krzyś: to ja mnożę, a ty dzielisz licznik oraz mianownik przez jednakową liczbę. Może nie
wiesz, ale mój ród wychodzi się od najszlachetniejszych ułamków!
Michał: A mój ród od najszlachetniejszych liczb!
Krzyś: Ja mogę rozszerzać każdy ułamek, a ty nie!
Michał: Ja mogę to robić też ze wszystkimi ułamkami. Mnożenie ma tylko jedną kropkę, a
dzielenie dwie, więc skracanie jest ważniejsze.
Krzyś: A ja myślę, że skracanie jest czynnością odwrotną do rozszerzania.
Narrator (Sebastian): Po kilku godzinach kłótni wreszcie doszli do porozumienia...
Razem: jesteśmy równi!!!
II. Liczba pierwsza i złożona
Narrator: Chłopcy spotkali się na boisku
Konrad: Cześć Szymek!
Szymon:O, cześć Konrad!
Konrad: Co czytasz?
Szymon: Uczę się matematyki, bo mam problem z liczbami pierwszymi, a jutro sprawdzian
możesz mi wytłumaczyć?
Konrad: Dobrze! To jest tak, liczby, które maja dwa dzielniki, jeden i samą siebie nazywamy
liczbami pierwszymi np. 2, 3,5,7,... Zrozumiałeś?
Szymon: No pewnie! Liczbą pierwszą jest 11, 13 ,17 itd.....
A liczby 0 i 1 nie jest liczbą pierwszą
Konrad: Świetnie! A ty może mi powiesz coś o liczbach złożonych?
Pamiętaj: liczby 0 i 1 nie są liczbami pierwszymi.
Szymon: Liczby złożone to takie, które mają więcej niż dwa dzielniki. Najmniejszą tą liczbą
jest 4, gdyż ma 3 dzielniki, 1,2 i 4. Zrozumiałeś?
Konrad: Oczywiście! To dzięki. Życzę piątki z matmy na sprawdzianie.
Szymon: Cześć.
III. Skracanie i rozszerzanie
Narrator: Michał i Adaś spotkali się na przerwie.
Adaś: Cześć Michał !
Michał: Cześć Adaś!
Adaś: Jak było na matematyce?
Michał: Fajnie! Dostałem piątkę z rozszerzania i skracania ułamków zwykłych.
Adam: Powiedz, na czym to polega? Chyba się domyślam, skracanie to pisanie mniejszymi
cyferkami ułamków, a rozszerzanie to wielkimi cyferkami.
Michał: ( śmiech Michała) Co ty? Ach, to proste rozszerzanie ułamków jest to mnożenie
licznika i mianownika przez tę samą liczbę, a skracanie to czynność odwrotna.
Adam: Poczekaj. Spróbuję powiedzieć. Jak tamto się mnoży, to to dzieli.
Michał: No już blisko, ale co przez co się dzieli?
Adam: Skracanie to dzielenie licznika i mianownika przez tę samą liczbę. Ach, jakie to fajne.
Michał: Adaś tylko pamiętaj, nie można dzielić przez zero. Chyba wiesz ?
Adam: Tak, tak. Dzięki.
Narrator: I tak Michał nauczył Adasia jak rozszerza się i skraca ułamki. Adaś już wie, że
nie tylko można skracać i rozszerzać ciuchy!
IV. Ułamek właściwy i niewłaściwy
Narrator: Asia jest ułamkiem właściwym, a Aneta niewłaściwym.
Asia: Cześć! Jestem ułamkiem właściwym; mam kreskę ułamkową, liczbę naturalną nad
kreską i pod kreską.
Aneta: Cześć! A ja jestem ułamkiem niewłaściwym. Mam też kreskę, liczbę na górze i na
dole.
Asia: Ale ja jestem lepsza, bo właściwa i liczba nad kreską jest mniejsza od liczby pod
kreską. Tylko mnie się uczcie!
Aneta: Wcale nie, bo ja jestem ważniejsza, gdyż liczba na górze jest większa lub równa tej na
dole.
Asia: Ale ze mnie nie można wyciągnąć całości i szybciej mnie można zapisać!
Narrator: Stop! Dosyć tej kłótni. Każdy ułamek coś w sobie ma, wie o tym Pani Ewa i ja.
Inne dzieci też to wiedzą i dlatego to powiedzą
-Przetrwam mądrze i wytrwale!
Dzieci: ( powtarzają)
Narrator: W czwartej klasie doskonale!
Dzieci: ( powtarzają)
Narrator: Bo inaczej jedyneczki
Dzieci: ( powtarzają)
Narrator: Zjedzą szkolne kanapeczki.
Dzieci: ( powtarzają)
Ewa Brol, nauczycielka matematyki
w SP nr 61 we Wrocławiu
Download