Nr 3/2017 kwiecień egzemplarz bezpłatny www.sadinfo.pl www.ogrodinfo.pl www.sad24.pl nakład 10 000 egz. Rak drzew owocowych A może ochrona zimą? Prof. dr hab. Marek Grabowski, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie zalecenia doradców Anita Łukawska O chrona przed Neonectria galligena (sprawcą raka drzew owocowych) wymaga znajomości biologii patogena, warunków i okresów infekcyjnych oraz możliwości ochrony przy pomocy dostępnych rozwiązań. O przedstawienie sprawdzonych sposobów ochrony drzew owocowych przed N. galligena poprosiłam kilku doradców sadowniczych. O d kilku sezonów obserwujemy znaczne złagodzenie pogody jesienią i zimą w porównaniu do klimatu panującego na obszarze Polski jeszcze w pierwszej dekadzie XXI w. Jesienna aura (dość ciepło, słonecznie, sucho) utrzymuje się praktycznie do końca roku kalendarzowego. Mrozy – i to jak na nasze warunki, tylko do –15°C – trwały w ostatnich latach rocznie zaledwie przez 1–2 tygodnie, w styczniu lub lutym. Od listopada do marca właściwie panuje średnio dodatnia temperatura. Czy przy takich warunkach nie czas pomyśleć o zmodyfikowaniu podejścia do ochrony? Szczególnie że agrofagi, nie mając od listopada do lutego żadnych barier – fizycznych (termicznych) czy chemicznych – rozwijają się nieprzerwanie. fot. R. Sas Przed czym Jeden z objawów raka drzew owocowych PL ISSN 2081-2124 11 W intensywnych sadach towarowych choroby kory i drewna uważane są za jedne z najgroźniejszych. Jest to spowodowane głównie znacznym zagęszczeniem drzew, co sprzyja infekcjom przez patogeniczne grzyby i bakterie. Przyczyną zwiększonego zagrożenia tymi patogenami może być daleko idąca redukcja ilości cieczy roboczej w opryskiwaniu sadów towarowych. Pojawianie się choroby na młodych drzewkach często wiąże się z koniecznością usunięcia całych roślin. Systematycznemu nasilaniu się chorób kory i drewna w ostatnich 15–20 latach, sprzyjał stały wzrost średniej temperatury rocznej oraz łagodne zimy. Również rozdrabnianie gałęzi po cięciu drzew owocowych i rozsypywanie zrębków w celu uzdat- niania podłoża sadu, przyczyniły się do wzrostu potencjału infekcyjnego tych groźnych patogenów, które na fragmentach kory i drewna znajdują doskonałe miejsce do zimowania i rozwoju. Większość patogenów wywołujących choroby kory i drewna poraża także owoce, prowadząc do ich gnicia w sadzie lub w okresie przechowywania. Rany zgorzelinowe, nekrozy i zrakowacenia sprzyjają licznym uszkodzeniom mrozowym. Drzewa ziarnkowe najczęściej porażane są przez patogeny powodujące zgorzel kory, raka drzew owocowych oraz brunatną zgniliznę. W uprawie wiśni, czereśni i brzoskwini największe zagrożenie stanowią: rak bakteryjny drzew owocowych, brunatna zgnilizna drzew pestkowych oraz srebrzystość liści. Parch jabłoni na początku wegetacji FOT. 1. Zgorzel kory jabłoni Zgorzel kory jabłoni to najczęściej występująca choroba kory w polskich sadach, a jej sprawcami są grzyby: Neofabraea malicorticis i N. alba. Kora porażonych pędów, począwszy od miejsca ich przycięcia (najczęstsze wrota infekcji) brunatnieje, zapada się, łuszczy i zamiera (fot. 1). Na korze pnia widoczne są eliptyczne, lekko zagłębione plamy wokół miejsc infekcji. U drzew starszych 2 W NUMERZE: Mączniak jabłoni 9 Dr inż. Piotr Sienkiewicz, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie A Ranking problemów sadowniczych by zabiegi wiosenne w walce z parchem jabłoni były skuteczne powinno się odpowiednio zadbać o sad już pod koniec sezonu wegetacji poprzedniego roku. Zmienna, deszczowa pogoda jesienią 2016 r., wydłużone zbiory jabłek oraz niepewna sytuacja na rynku zbytu przyczyniły się w sadach do zaniedbań, które wynikały ze zniechęcenia sadowników do przeprowadzania prac pielęgnacyjnych w tym terminie. Aby wygrać z grzybem Venturia inaequalis należy jednak być konsekwentnym w podstawowych założeniach. Ograniczyć potencjał Jesienią, celem ograniczenia potencjału infekcyjnego, warto opryskać 5% roztworem mocznika liście na drzewach. Innym działaniem może być usunięcie liści spod drzew. Może to wydać się trudne do wykonania, ale przy użyciu dostępnych obecnie maszyn jest możliwe do przeprowadzenia. Liście można także rozdrobnić. Wymienione zabiegi minimalizują źródło infekcji na następny sezon i ograniczają potencjalną liczbę zarodników workowych nawet o około 90%, co wpływa na zmniejszenie ryzyka zakażenia wiosną. Te zabiegi nie likwidują jednak zagrożenia całkowicie, chociażby ze względu na 15 Szkodniki glebowe 26 możliwość przenoszenia zarodników workowych przez wiatr na odległość nawet kilkuset metrów. Wiosenna strategia Pierwszym zabiegiem agrotechnicznym, który zmniejszy zagrożenie infekcjami ze strony parcha jabłoni jest cięcie drzew w stanie ich zimowego spoczynku (gdy minie ryzyko największych mrozów). Można je rozpocząć pod koniec lutego i kontynuować do rozpoczęcia przez rośliny wegetacji (początek kwietnia). W praktyce tzw. zimowe cięcie często rozpoczyna się już pod koniec listopada, a kończy po ruszeniu wegetacji. Ma ono na celu zapewnienie równowagi między wzro- FOT. 1. Podczas pękania pąków na jabłoniach należy odpowiednio chronić ukazującą się tkankę liściową stem rośliny, a owocowaniem i jest nadal niedocenianym zabiegiem agrotechnicznym, podnoszącym skuteczność zwalczania parcha. Rozluźniona korona redukuje ryzyko infekcji, szczególnie po kwitnieniu drzew, gdy przybywa masy liściowej i zabiegi chemiczne mogą stać się mniej skuteczne ze względu na niepełne pokrycie liści preparatem. Również zbyt długi okres ich wysychania po opadach atmosferycznych stwarza idealne warunki dla rozwoju parcha jabłoni. Pierwsze wysiewy zarodników workowych dokonujących infekcji pierwotnych mają na ogół miejsce po okresie pękania pąków (fot. 1). 5 Teraz czytaj też online 2 1 na gałęziach obserwuje się często podłużne, pasowate nekrozy. Należy pamiętać, że rodzaj i wielkość ran zależą od terminu zakażenia. Najgroźniejsze są terminy jesienne, gdyż prowadzą do powstania rozległych ran obejmujących cały obwód pnia. Wpływa na to pogoda (w ostatnich sezonach łagodna aura z temperaturą powyżej zera utrzymująca się do wiosny), która sprzyja permanentnej aktywności sprawców chorób, oraz kilkumiesięczny okres bez zabiegów chemicznych (listopad–luty), gdy patogeny są aktywne w ranach zgorzelinowych kory lub jako pasożyty na obumarłych owocach. Źródłem zakażeń są zarodniki konidialne powstające na porażonej korze. Warunkiem zakażenia pędów są rany powstałe na skutek uszkodzeń mechanicznych (szczepienie, okulizacja, cięcie, podkrzesywanie, żerowanie owadów). Wrotami infekcji mogą być nawet blizny po opadłych liściach i miejsca po zerwanych (zwłaszcza nieumiejętnie) owocach. Warto pamiętać, że grzyby powodujące zgorzel kory jabłoni są także sprawcami gorzkiej zgnilizny jabłek (fot. 2), która jest jedną z najgroźniejszych chorób przechowywanych owoców. Do zakażeń jabłek dochodzi od połowy czerwca aż do zbiorów. Strzępki kiełkujących zarodników wnikają do owoców przez naturalne otwory, tzw. przetchlinki. Rak drzew owocowych. Sprawcą tej groźnej choroby jest grzyb Neonectria galligena infekujący głównie jabłonie, rzadziej grusze. W miejscu zakażenia kora brązowieje, zapada się i ulega nekrozie. W wypadku grubszych pędów charakterystycznym symptomem są zgrubienia na obrzeżu ran (fot. 3) – efekt reakcji obronnej, polegającej na nadmiernym wytwarzaniu przez roślinę tkanki kalusowej. Jest ona szybko niszczona przez patogen, co objawia się charakterystycznym strefowaniem, widocznym jako wiele koncentrycznie ułożonych obumarłych fragmentów tkanki zabliźniającej. Skutkiem tych zmian na pędach są różnej wielkości zrakowacenia. Oprócz kory patogen niszczy także drewno, wówczas na przekroju widać charakterystyczne ciemnienie rdzenia (fot. 4). Na obumarłej tkance korowej pojawiają się kuliste, brunatnoczerwone owocniki o średnicy 0,5–1,5 mm (fot. 5). W naszych warunkach klimatycznych tworzą się od późnej jesieni do wiosny (niewykonywanie w tym okresie zabiegów sprzyja ich bardzo licznemu wykształceniu). Od maja do listopada w obrębie ran powstają również sporodochia (białożółte, wzniesione formy o średnicy 0,1–3 mm), które są skupieniami zarodników konidialnych, infekujących pędy głównie jesienią przez blizny po opadłych liściach, rzadziej przez rany po zerwanych owocach. Grzybnia tego patogenu może rozwijać się w drewnie nawet 30–50 cm od miejsca zakażenia. W ostatnich latach coraz częściej grzyb ten zaraża owoce, prowadząc do tzw. zgnilizny kielicha. Często w naszych warunkach ten typ objawów błędnie przypisywany jest innym patogenom. a b FOT. 2. Gorzka zgnilizna jabłek – porażenie przez grzyby powodujące zgorzel kory FOT. 3. Rak drzew owocowych – wytwarzanie tkanki kalusowej efektem obronnym drzewa: na przewodniku (a), na pędach (b) FOT. 4. W efekcie wystąpienia raka drzew owocowych destrukcji ulegają także wewnętrzne warstwy drewna FOT. 5. Owocniki Neonectria galligena na obumarłej korze jabłoni FOT. 6. Brunatna zgnilizna – gnicie „gniazdowe” FOT. 7. W miejscu przylegania mumii do pędu powstają nekrozy kory Brunatna zgnilizna owoców drzew ziarnkowych oraz brunatna zgnilizna owoców drzew pestkowych. Nazwy obydwu chorób sugerują, że objawy występują tylko na owocach (fot. 6). W rzeczywistości sprawcy porażają także korę drzew. Głównym źródłem infekcji w kolejnym sezonie wegetacyjnym są porażone pędy i zmumifikowane owoce (fot. 7). Patogeny wnikają do pędów przez zranienia oraz z zainfekowanych kwiatów, a do owoców przez uszkodzenia skórki i przetchlinki. W wypadku wiśni (fot. 8), jabłoni i gruszy powszechne jest porażenie kwiatów, a następnie przenikanie patogenów do krótkopędów i ga- łęzi, na których pojawiają się wtedy nekrotyczne plamy pokryte drobniejszymi, niż na owocach, sporodochiami (fot. 9). Pędy mogą zamierać powyżej miejsca infekcji. Choroby te powodowane są przez grzyby Monilinia fructigena i M. laxa. Od 15 lat na terenie Europy stwierdza się także występowanie innego sprawcy – M. fructicola – porażającego zarówno drzewa ziarnkowe, jak i pestkowe. Potencjał infekcyjny tego gatunku jest większy niż dwóch pozostałych, ze względu na wytwarzanie stadium doskonałego, które może być źródłem infekcji pierwotnej wiosną. Najgroźniejsze jest porażenie kwiatów, które z czaFOT. 8. Brunatna zgnilizna na wiśni – zamieranie zainfekowanych kwiatów i liści sem zamierają. W kolejnym sezonie wegetacyjnym obserwuje się nekrozy na gałęziach wokół krótkopędów. Nie są one tak rozległe jak w wypadku zgorzeli kory. www.ogrodinfo.pl Rak bakteryjny drzew owocowych jest szczególnie groźną chorobą czereśni i wiśni. Bakteria Pseudomonas syringae poraża także morele, brzoskwinie, rzadziej jabłonie i grusze. W wypadku drzew pestkowych najczęściej infekowane są kwiaty, które po zakażeniu brunatnieją i obumierają (fot. 10). Z chorych kwiatów bakterie przenikają do krótkopędów, a następnie do gałęzi. W efekcie pojawiają się na powierzchni wycieki gumy (fot. 11), a kora ulega nekrozie. Obumarłe warstwy kory pękają, odsłaniając drewno (fot. 12 na str. 4). Na pędach tworzą się zgrubienia z obfitą gumozą (fot. 13). Bakterie zimują w pąkach, a wczesną wiosną powodują ich zamieranie. W naszych warunkach wrotami infekcji są często blizny po opadłych liściach. Najgroźniejsze są jesienne infekcje pędów i pni. Efekty niczym niezakłóconej aktywności sprawcy, widoczne są już w kolejnym sezonie wegetacyjnym, w postaci rozległych ran. Bakterie zimują na powierzchni pędów, w pąkach oraz w korze porażonych 3 FOT. 9. Brunatna zgnilizna drzew ziarnkowych – porażony krótkopęd ze skupieniami zarodników FOT. 10. Rak bakteryjny – zamieranie zakażonych kwiatów i pędów… FOT. 11. …oraz wycieki gumy na pędach wiśni drzew. W cyklu rozwojowym patogena również niebezpieczne są wiosenne zakażenia kwiatów. Wrotami infekcji mogą być mechaniczne uszkodzenia kory spowodowane cięciem lub żerowaniem owadów. Występowanie raka bakteryjnego wiąże się z obniżeniem mrozoodporności drzew. Srebrzystość liści jest chorobą coraz częściej występującą w naszych sadach. Najbardziej wyraźne objawy widoczne są na drzewach pestkowych, głównie na śliwach. Sprawcą choroby jest grzyb Chondrostereum purpureum, który poraża także porzeczki, agrest, leszczynę, orzech włoski oraz niektóre drzewa parkowe i leśne. Mimo, że objawami chorobowymi są srebrzystoszare przebarwienia liści (fot. 14), sprawca choroby jest pasożytem ran. Poraża korę, która ulega nekrozie, łuszczy się i odpada, a także drewno (fot. 15), czego efektem jest jego gnicie i murszenie. Patogen doprowadza do szybkiego zamierania poszczególnych pędów, a w wypadku porażenia pnia – do śmierci drzewa. Na obumarłej korze grzyb wytwarza skórzaste, ułożone dachówkowato szarobiałe owocniki o pofałdowanych brzegach (fot. 16). Dolna strona owocników przybiera często szarobrunatne lub fioletowo-czerwone zabarwienie. Zarodniki podstawkowe dokonują infekcji pni i gałęzi przez rany po cięciu lub innych uszkodzeniach kory. Do zakażeń najczęściej dochodzi od sierpnia do kwietnia. Zarodniki łatwo przenoszone są przez wiatr na odległość nawet do kilku kilometrów. Owocniki mogą być też wytwarzane na obumarłych, wyciętych gałęziach pozostawionych w sadzie. Warto pamiętać, że srebrzystość liści to także objaw niektórych chorób fizjologicznych – nie mają one podłoża infekcyjnego, a spowodowane są zaburzeniem gospodarki wodnej i mineralnej drzew. Srebrzystość fizjologiczna pojawia się najczęściej pod koniec lata, natomiast po infekcji C. purpureum pierwsze objawy występują już w fazie ukazywania się pierwszych liści i w miarę upływu czasu są coraz bardziej widoczne. Infekcji sprzyjają uszkodzenia mrozowe. Profilaktyka i zwalczanie Wycinać (z marginesem bezpieczeństwa, zależnym od rozwoju sprawcy choroby) porażone pędy lub młode drzewa z objawami choroby na przewodniku i usuwać poza sad. Absolutnie nie rozdrabniać w sadzie, czy tym bardziej nie rozrzucać zrębków w celu uzdatniania podłoża sadu. Rozdrabniając porażone gałęzie poza sadem, zachować bezpieczną odległość, aby za sprawą drobnych, lotnych fragmentów, nie dochodziło do infekcji sąsiednich drzew owocowych. l Zabezpieczać rany po cięciu pastami ochronnymi (także tworzącymi barierę fizyczną) bądź przez opryskiwanie. l Po wiosennym cięciu lub gradobiciu opryskiwać drzewa fungicydami 4 o działaniu układowym. l TOTALNE TORNADO NA CHWASTY… Preparat chwastobójczy o działaniu nieselektywnym (totalnym) do stosowania w uprawach sadowniczych. Szczególnie polecany jako idealne rozwiązanie do utrzymania pasów herbicydowych pod koronami drzew przy dominacji chwastów odpornych na glifosat. Zalecane dawki dla jednorazowego zastosowania: a) 3,0-4,0 l/ha na małe chwasty (ok. 5-10 cm wys.), jest to dawka na hektar powierzchni opryskiwanej czyli na ok. 2 ha sadu, która odpowiada powszechnie stosowanej mieszance: 3 l glifosat 360 SL + 2,5 l MCPA formulacja 300 SL b) 5,0-6,0 l/ha na duże chwasty (>15 cm), lub przy przewadze uciążliwych chwastów odpornych na glifosat, takich jak: skrzypy, wierzbownica, mniszek, ostrożeń, przymiotno. Nufarm Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52 www.nufarm.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 4 4 3 l W wypadku patogenów infekujących przez blizny po opadłych liściach, skutecznym zabiegiem jest opryskiwanie fungicydami w okresie defoliacji. l Usuwać poza sad (na bezpieczną odległość) źródła infekcji w postaci zgniłych i zmumifikowanych owoców. l Po cięciu, gradobiciu, zbiorze owoców i usuwaniu liści opryskiwać drzewa fungicydami z grupy benzymidazoli. Powyżej podałem zalecenia zgodne z obowiązującą sztuką, ale rozsądek podpowiada, że ich modyfikacja jest konieczna. Biorąc pod uwagę wiedzę na temat rozwoju i bytowania tych chorobotwórczych mikroorganizmów, należałoby je zdezaktywować. Jeszcze kilka lat wstecz czyniły to bardzo niska temperatura i wilgotność, teraz musi to zrobić czynnik ludzki za pomocą dostępnych środków ochrony. O ile środki układowe w niskiej temperaturze mogą działać bardzo wolno lub nie zadziałają w ogóle, gdyż soki nie będą aktywnie krążyły w drzewie przy długotrwałej niskiej temperaturze, o tyle opryskiwanie kontaktowymi lub wgłębnymi fungicydami, gdy prognozy pogody wskazują, że w najbliższych dniach nie przewiduje się spadków temperatury poniżej 4–5°C, mogą wstrzymać formowanie się skupień zarodników konidialnych lub owocników na powierzchni roślin. Zdaję sobie sprawę, że weryfikację podejścia do ochrony utrudnić może obecny zakres rejestracji fungicydów i procedury oraz koszty związane z modyfikacją etykiet FOT. 12. Rak bakteryjny – obumarłe warstwy kory pękają, odsłaniając drewno gruszy… FOT. 13. …oraz gumoza na pękających konarach czereśni FOT. 14. Srebrzystość liści wiśni FOT. 15. Srebrzystość liści – zgnilizna drewna pnia czereśni FOT. 16. Owocniki grzyba Chondrostereum purpureum na przewodniku czereśni rejestracyjnych. Dlatego konieczne jest współdziałanie i porozumienie różnych podmiotów. Przecież chcemy, aby nasze produkty miały najwyższą jakość organoleptyczną i żywieniową. Od tego bowiem zależy obecność polskich owoców na światowych rynkach. fot. 1–16 M. Grabowski 5 1 Jest to uzależnione od układu warunków atmosferycznych, głównie opadów deszczu oraz temperatury powietrza. Z uwagi na dość wczesne następowanie tej fazy jabłoni, wysiewy zazwyczaj rozpoczynają się każdego roku w innym terminie. Zarodniki masowo uwalniają się do atmosfery od fazy zielonego do różowego pąka (fot. 2). Podczas sprzyjających warunków, czyli opadów deszczu i temperatury powyżej 15°C, może dojść do silnych infekcji. W naszych warunkach klimatycznych wysiew zarodników workowych rozpoczyna się w różnych terminach w kwietniu i trwa do połowy lub końca czerwca (fot. 3 na str. 6). Proces ich uwalniania ulega spowolnieniu w niskiej temperaturze oraz w nocy. W precyzyjnym wyznaczaniu terminów zwalczania parcha, pomocne są systemy sygnalizacji bazującej na wskazaniach stacji meteorologicznych. Komputerowe modele pozwalają na bieżąco monitorować przebieg rozwoju parcha. Systemy uwzględniają czynniki dotyczące patogena, warunki pogodowe, jak również fazy rozwojowe drzew. Prawidłowa ocena mająca na celu wyznaczenie terminu pierwszego, jak również ostatniego zabiegu, pozwala minimalizować koszty ochrony, które co roku są największym obciążeniem budżetu gospodarstwa. Producenci jabłek często podejmują decyzje o zabiegach podczas lustracji sadów. Nawet systematyczna ocena kondycji drzew i ich zdrowotności, może prowadzić do zbyt późnych decyzji, a w konsekwencji do rozwoju parcha jabłoni. Im wcześniej w sezonie wystąpi silna infekcja, tym większe ryzyko epidemicznego rozwoju choroby i perspektywa wzmożonej ochrony latem. Plamy parcha z infekcji pierwotnych na liściach i owocach powodują problem w drugiej połowie sezonu (fot. 4) oraz zwiększenie potencjału chorobotwórczego na kolejny sezon. Rozwój parcha na liściach prowadzi do porażenia owoców, a w następstwie – problemów z parchem przechowalniczym (fot. 5). gu warunków atmosferycznych i nasilenia choroby, przeprowadza się je zwykle co 5–7 dni, a w dalszej części sezonu co 7–10 dni. Fungicydy o działaniu interwencyjnym (układowe i wgłębne), powinny być wykorzystywane jedynie w sytuacjach koniecznych, takich jak wyjątkowo duże zagrożenie chorobowe, zaistnienie infekcji w wyniku panujących warunków atmosferycznych, bądź niewykonania zabiegu zapobiegawczego. Opryski przeciw parchowi jabłoni wykonuje się w fazie ukazywania się liś­ci, zielonego lub/i różowego pąka kwiatowego, kwitnienia oraz wzrostu zawiązków. Objawy choroby widoczne są najczęściej na liściach i owocach, a parch poraża wszystkie nadziemne, niezdrewniałe organy jabłoni – patogen infekuje również ogonki liściowe, FOT. 2. Różowy pąk na jabłoni Ochrona chemiczna Odgrywa ona podstawową rolę w zwalczaniu parcha jabłoni. Ostatnio, w związku z rozszerzającym się zjawiskiem występowania form grzyba V. inaequalis, odpornych na ważne z punktu widzenia ochrony jabłoni grupy fungicydów, w wielu sadach zwalczanie parcha jabłoni może być poważnie utrudnione. Uzyskanie dobrych efektów ochrony chemicznej możliwe jest tylko przy nieustannej analizie bieżącej sytuacji w danym sadzie, umiejętnym podejmowaniu decyzji na bazie posiadanej wiedzy dotyczącej patogena oraz właściwości stosowanych fungicydów. Bardzo istotne są więc: właściwe wyznaczenie terminów zabiegów, dobór techniki ochrony i prawidłowych fungicydów, uwzględniający ich właściwości, panujące warunki atmosferyczne, zagrożenie chorobowe oraz dobra znajomość danego sadu, a przede wszystkim występowania form grzyba odpornych na fungicydy. Podstawowe znaczenie w zwalczaniu parcha jabłoni odgrywa ochrona drzew w czasie infekcji pierwotnych, powodowanych przez zarodniki workowe. Ten okres zwykle decyduje o skuteczności ochrony w danym sezonie wegetacyjnym. Wiadomo, że właściwie wyznaczone terminy zabiegów i dobrane preparaty w okresie infekcji pierwotnych, decydują o braku zakażeń oraz zarodników konidialnych w pełni sezonu, które są źródłem infekcji wtórnych. Podstawą ochrony chemicznej przed parchem jabłoni powinny być zabiegi zapobiegawcze, oparte na preparatach kontaktowych (zawierających związki miedzi, ditianon, kaptan, mankozeb i inne substancje aktywne), wykonywane przed wystąpieniem infekcji. W zależności od tempa przyrostu tkanek, przebie- MIEDŹ ALBO NIE MIEĆ. Cuproxat – miedziowy preparat grzybobójczy do zapobiegawczego zwalczania chorób grzybowych i bakteryjnych w sadach, uprawach chmielu, ziemniaka i warzyw. Jedyny preparat miedziowy w postaci płynnej formulacji na bazie szczególnie efektywnego trójzasadowego siarczanu miedzi. Cuproxat jest jednym z najbardziej efektywnych preparatów miedziowych na rynku, zawarte w nim cząsteczki w ponad 70 % mają wielkość poniżej 1 mikrona, co gwarantuje znacznie lepsze pokrycie powierzchni chronionej rośliny. Nufarm Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52 www.nufarm.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 6 6 Pyrus 400 SC Prymus wśród fungicydów sadowniczych Wysoka skuteczność także w niskich temperaturach. Długie działanie interwencyjne dające możliwość stosowania do 72 godzin po infekcji. Odporność na zmywanie przez deszcz dzięki działaniu translaminarnemu. 5 FOT. 3. Porażenie parchem z infekcji pierwotnych zawiązków owoców i liści w trzeciej dekadzie czerwca części kwiatu, szypułki owoców, pędy oraz pąki. Pierwsze zabiegi są jednymi z najważniejszych podczas walki z parchem w czasie całego sezonu wegetacyjnego jabłoni. Do tych najwcześniejszych powinno stosować się m.in. preparaty sprawdzone o dużej skuteczności – środki miedziowe, np. Miedzian 50 WP, Funguran A-Plus NEW 50 WP (odporny na zmywanie) po cięciu zimowym i podczas pękania pąków, Delan 700 WG – preparat odporny na zmywanie i do stosowania podczas całego okresu wegetacyjnego, zawierające kaptan (Captan 80 WG, Kaptan Zaw. 80 WG, Malvin 80 WG, Merpan 80 WG, Orthoside WDG, Scab 80 WG i inne) – środki znane i cenione przez wszystkich sadowników polecane do zabiegów od fazy zielonego pąka do czasu, gdy owoce osiągną połowę swojej wielkości. Discus 500 WG, Zato 50 WG to preparaty, których skuteczność jest wysoka, gdy są stosowane na wilgotne liście, przy umiarkowanie niskiej temperaturze oraz w mieszaninach z innymi środkami kontaktowymi. Właściwa kalibracja opryskiwacza oraz odpowiednie dobranie ilości wody dla dokładnego pokrycia roślin (wysokość drzew, wiek sadu, faza rozwojowa, warunki atmosferyczne, rodzaj środka) są konieczne dla właściwej ochrony. Prędkość jazdy podczas zabiegu jest uzależniona od ulistnienia, gęstości korony, wysokości drzew, warunków pogodowych, rodzaju preparatu oraz posiadanego opryskiwacza. Zabiegi agrotechniczne mają istotny wpływ na wyeliminowanie pojawiających się ognisk infekcji pierwotnej parcha jabłoni. Należy pamiętać, że wczesna wiosna to pora roku, w której amplituda temperatury w ciągu dnia jest znaczna, ponadto można się spodziewać częstych opadów deszczu i wysokiej wilgotności powietrza. Niestety, takie Pobierz darmowe aplikacje Program ochrony sadów Komunikaty sadownicze Mieszanie środków ochrony Ile pszczół. Kalkulator sadownika www.plantpress.pl FOT. 4. Parch jabłoni z infekcji wtórnych FOT. 5. Parch przechowalniczy warunki przyczyniają się do rozwoju choroby i ochronę należy zintensyfikować podczas dużego zagrożenia. Intensywne opady deszczu wiosną i zmienna temperatura przyczynią się do wykonywania większej liczby zabiegów, jak również wzrostu kosztów, które należy przewidzieć bilansując budżet gospodarstwa. Pierwsze zabiegi są najistotniejsze w ochronie, a o ich skuteczności decyduje temperatura powietrza przed, podczas i po zabiegu. Optymalna wynosi powyżej 12°C. Prędkość wiatru podczas zabiegu nie powinna przekraczać 3 m/s. Wieloletnie doświadczenia dowodzą, że nie jest korzystne przekraczanie górnej dawki środka ochrony roślin (ś.o.r.). Wysoka wilgotność powietrza często skłania do wykonania dodatkowego zabiegu pomiędzy dwoma terminami szczególnie na początku wegetacji (mysie ucho, zielony pąk, różowy pąk). Okresy te są trudne w ochronie, ponieważ ograniczona jest powierzchnia wchła- niania preparatu i duża wilgotność powietrza, która może zmniejszyć stężenie cieczy roboczej, wydłużyć jego wchłanianie, a co za tym idzie obniżyć skuteczność. O niedopuszczenie do infekcji, z uwagi na masowe wysiewy zarodników zakażających młode liście, powinno się szczególnie zadbać przed, w trakcie i krótko po kwitnieniu. W tym czasie działanie preparatów zapobiegawczych, ze względu na duże przyrosty blaszki liściowej, może ulec skróceniu do trzech dni, co powinno być sygnałem do zagęszczenia terminów zabiegów. W okresie dużego zagrożenia wysiewem zarodników, powinno się stosować preparaty przemiennie lub mieszaniny dwóch fungicydów o innych mechanizmach działania. Ważną rolę w intensywnych sadach odgrywa również nawożenie pozakorzeniowe, które poprawia kondycję rośliny w pierwszym okresie wegetacji i wzmacnia pąki kwiatowe. Dobra zdrowotność drzew, 8 7 ZAWIERA OPTYMALNE CZĄSTKI SUBSTANCJI AKTYWNEJ ZAPEWNIA BARDZO DOBRE POKRYCIE ROŚLINY JEST TRUDNO ZMYWALNY www.agrosimex.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie. Miedź to podstawa Nanotechnologia, powszechnie stosowana w produkcji preparatów chemicznych, ma również zastosowanie w przypadku struktur miedzi (VIFLO Cu-B). Dzięki nanocząsteczkom preparaty wykonane w tej technologii cechują się bardzo szybką absorbcją przez przestrzenie między kutykularne, przetchlinki oraz aparaty szparkowe. Bardzo małe rozmiary umożliwiają szybkie przemieszczanie się nanocząsteczek po całej roślinie i największą z możliwych powierzchnię kontaktu z organizmami chorobotwórczymi. Obecnie liczba zabiegów preparatami miedziowymi ogranicza się do dwóch lub trzech w sezonie, czego powodem jest rozbudowana gama substancji aktywnych używanych do ochrony roślin. Biorąc jednak pod uwagę wysoką skuteczność miedzi w zwalczaniu chorób bakteryjnych oraz niską toksyczność dla organizmów zwierzęcych i środowiska, środki miedziowe powinny być stosowane częściej, szczególnie jako baza w prowadzeniu działań profilaktycznych ochrony roślin, np. przeciwko rakowi bakteryjnemu drzew pestkowych, zarazie ogniowej oraz chorobom kory i drewna. Tlenek miedzi Nordox 75 WG to granulat, który zawiera 75% tlenku miedzi. Unikatowość tego preparatu to doskonałe rozdrobnienie substancji aktywnej (1,2 mikrometra), jednorodność w wielkości cząstek oraz naturalne nośniki. W efekcie daje to wyjątkową skuteczność w zwalczaniu patogenów przy prawie zerowym zagrożeniu dla środowiska. Mechanizm działania preparatu jest również specyficzny. Polega na stopniowym uwalnianiu jonów Cu+ i Cu++ przez Cu2O. Jony Cu++ są zabójcze dla patogenów, powodują ich zamieranie na skutek niszczenia systemu enzymatycznego. O doskonałej przyczepności preparatu mogli się przekonać ci, którzy Nordox już stosowali, zwłaszcza w momencie mycia sprzętu, który służył do wykonywania zabiegu. Nordox jest bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie i już po kilku sekundach tworzy jednolitą, gotową do użycia zawiesinę. Środek ten uzyskał nową rejestrację w uprawach gruszy, truskawki, winorośli i pigwy. Miedź – praktyka w stosowaniu Kierując się zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć, sadownik jest w stanie każdego roku przeprowadzić Małe cząstki środka Nordox 75 WG pozwalają na lepsze pokrycie rośliny Tradycyjne środki miedziowe NORDOX 75 WG skuteczną, a zarazem ekonomiczną ochronę swoich upraw. Ważne jest również, to aby odpowiednio dobrać preparat do określonej fazy fenologicznej, co pozycjonuje zabiegi miedziowe w fazie pękania pąków i ukazywania się pierwszych fragmentów liści. Fungicydy zapobiegawcze, do których należą środki miedziowe muszą być stosowane przed infekcją. Należy pamiętać, że działanie środków miedziowych, a zatem fungicydów kontaktowych polega na hamowaniu kiełkowania zarodników grzybów chorobotwórczych i niedopuszczeniu do rozwoju grzybni w tkankach roślin. Po aplikacji środek pozostaje na powierzchni chronionych organów tworząc warstwę ochronną. Istotne jest zatem, aby po naniesieniu preparatu zdążył on wyschnąć i stał się tym samym bardziej odpornym na zmycie. Nie trudno wnioskować, że warunkiem dobrej skuteczności środków miedziowych jest zapewnienie dobrego pokrycia roślin cieczą użytkową. Zabiegi powinny być powtarzane tak często, aby na roślinie utrzymana została odpowiednia warstwa preparatu. Tam, gdzie zaczyna się Iprodione kończą grzybowe kończy się choroby szara pleśń. Środek grzybobójczy zawierający iprodion (500g/l) Przeznaczony do ochrony truskawki, maliny, borówki i czereśni przed chorobami grzybowymi Fungicyd kontaktowy W truskawce okres karencji tylko 2 dni Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie. www.agrosimex.pl reklama B adania i obserwacje reakcji roślin sadowniczych przy stosowaniu związków miedzi udowodniły, że są one bardzo skuteczne nie tylko w zwalczaniu chorób grzybowych (parch jabłoni), ale także groźnych chorób pochodzenia bakteryjnego (rak bakteryjny drzew owocowych i zaraza ogniowa). Miedź jest zatem nadal najlepszą profilaktyką wczesnowiosenną w ochronie roślin. Obecnie na rynku dostępne są fungicydy i nawozy miedziowe oparte na tlenku miedzi (NORDOX), wodorotlenku miedzi (Funguran A Plus New) oraz tlenochlorku miedzi (Cuproflow, Cuproflox, Miedź Plus). Janusz Miecznik, Agrosimex 8 6 FOT. 6. Nabrzmiałe pąki na jabłoni ‘Ligol’ w pierwszej dekadzie marca br. czyli odporność na niską temperaturę, wzrost biomasy i intensyfikacja kwitnienia, są także ważnymi czynnikami skutecznej walki z parchem. Niezbędnymi mikroelementami do prawidłowego wzrostu i rozwoju roślin są cynk, żelazo, miedź oraz bor. Wpływają one na poprawę kondycji rośliny, a co za tym idzie odporność na czynniki stresowe, z którymi musi sobie radzić w początkowym okresie wzrostu oraz podczas kwitnienia. Podsumowując, wiele zabiegów ogranicza infekcje pierwotne parchem jabłoni. Podstawą są zabiegi po zbiorze owoców jesienią (usuwanie i niszczenie liści z objawami porażenia grzybem oraz opryskiwanie mocznikiem). Cięcie zimowe oraz niedopuszczenie do infekcji pierwotnych przez stosowanie preparatów zapobiegawczych ograniczają rozwój parcha w drugiej połowie sezonu. Preparaty interwencyjne należy pozostawić do sytuacji awaryjnych, gdy doszło do infekcji na skutek spóźnionej reakcji i używać ich jak najrzadziej. Poprawę kondycji drzew można uzyskać przez stosowanie urozmaiconego nawożenia pozakorzeniowego. Pogoda jest ważnym czynnikiem, który może ułatwić lub utrudnić walkę z patogenem. W pierwszej dekadzie marca br. na niektórych odmianach jabłoni w Polsce, np. na odmianie ‘Ligol’, zaobserwowano fazę nabrzmiewania pąków (fot. 6). Wnikliwa lustracja sadu skłania nas do wniosku, że walka z patogenem jest już niezbyt odległa. fot. 1, 2 A. Łukawska fot. 3–6 P. Sienkiewicz M ączniak jabłoni należy do grupy mączniaków prawdziwych i w wielu rejonach sadowniczych jest, po parchu jabłoni, drugą najgroźniejszą chorobą tego gatunku. Jej sprawcą jest grzyb Podosphaera leucotricha, który zimuje w postaci strzępek grzybni w wegetatywnych lub generatywnych pąkach jabłoni zakażonych w poprzednim sezonie. Patogen ten jest bezwzględnym (biotroficznym) pasożytem, a więc jest ściśle uzależniony od żywej tkanki swojego gospodarza. Zimę może przetrwać jedynie w żywych pąkach jabłoni. Wiosną grzybnia jest wyłącznym źródłem infekcji pierwotnej rozwijających się pąków. Porażone pędy, na których zimuje sprawca choroby mają często zahamowany wzrost, srebrzystoszare wierzchołki i są miejscem infekcji pierwotnych na początku sezonu. Warunki zimowania sprawcy mączniaka a źródło infekcji pierwotnych Prawdopodobieństwo uszkodzenia przez mróz pędów zakażonych przez grzyb P. leucotricha jest zwykle większe niż niezakażonych. Jednakże nie zawsze istnieje konieczność wystąpienia zimowych spadków temperatury do około –30°C, które zabijają większość zainfekowanych pąków i zimującą w nich grzybnię. Potwierdzeniem tego mogą być warunki termiczne panujące zimą 2012/13. Wówczas w okresie pierwszych miesięcy zimowych (grudzień–luty) wartość temperatury minimalnej dochodziła do –15°C lub nieznacznie spadała poniżej tego poziomu i nie miała negatywnego wpływu na przezimowanie grzyba P. leucotricha w porażonych pąkach jabłoni. W pierwszej połowie marca odnotowano nawet wzrost temperatury do blisko 15°C. Natomiast przez wiele dni w drugiej części tego miesiąca zarejestrowano dwucyfrowe wartości ujemnej temperatury, dochodzące nawet do –24°C przy gruncie. Skutkiem takich mrozów było uszkodzenie licznych pąków jabłoni zakażonych przez patogena na silnie porażonych pędach, pokrytych charakterystycznym srebrzystoszarym nalotem od mączniaka jabłoni (fot. 1). Podczas oceny stopnia ich uszkodzenia, przeprowadzonej na początku kwietnia (przed pękaniem pąków), obserwowano przebarwienia tkanek (od pomarańczowego do brązowego) blisko 100% pąków wierzchołkowych i bocznych na pędach porażonych (fot. 2). Wpływ marcowych mrozów na występowanie mączniaka na tej kwaterze był dobrze widoczny również przed kwitnieniem jabłoni, gdyż objawy choroby od infekcji pierwotnych wystąpiły sporadycznie. Obserwowano także liczne zasychające pędy z nierozwijającymi się pąkami. Ponadto ograniczenie źródła infekcji przez mrozy przyczyniło się do niskiej presji choroby w sezonie 2013. Pod koniec maja na jabłoniach odmiany ‘Idared’, niechronionych przed mączniakiem, porażonych było niespełna 30% liści. Nagroda główna KUP DO WYGRANIA PONAD 10 000 NAGRÓD. ODBIERZ ZDRAPKĘ W KASIE. W bieżącym sezonie Tegoroczna zima w większości regionów sadowniczych sprzyjała sprawcy mączniaka, gdyż pędy z porażonymi pąkami były dobrze zahartowane po okresach grudniowych ochłodzeń. W rejonie Skierniewic temperatura nie spadała poniżej –21°C, a najniższą zarejestrowano 8 stycznia br. i był to jedyny dzień tej zimy, gdy spadła ona poniżej –20°C. W związku z tym istnieje duże prawdopodobieństwo, że już na początku bieżącego sezonu w wielu sadach pojawią się liczne objawy mączniaka powstałe w wyniku pierwotnych infekcji jabłoni, po silnym porażeniu tych sadów w ubiegłym sezonie. Należy być czujnym, gdyż po Regulamin loterii dostępny na: www.playprint.pl oraz www.urodzajnagrod.pl Zdjęcia nagród mają charakter poglądowy. TYTANIT-loteria-205x285-InformatorSadowniczy2.indd 1 2017-01-30 13:27:54 9 Mączniak jabłoni – zagrożenie w nadchodzącym sezonie Mgr Sylwester Masny, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach infekcji zawsze dochodzi do zakłócenia podstawowych procesów fizjologicznych jabłoni, a w szczególności zwiększenia transpiracji z porażonych liści, pędów i owoców. Dodatkowo następuje ograniczenie asymilacji i silne zahamowanie wzrostu porażonych organów, które przy znacznym nasileniu choroby często są zdeformowane oraz zasychają. Szczególnie groźne jest porażenie pąków wierzchołkowych drzewek w szkółkach i nowo zakładanych sadach, prowadzące do zahamowania wzrostu rozwijających się z nich pędów, a następnie do deformacji koron młodych drzew (fot. 3 na str. 10). Monitoring rozwoju i sposoby ograniczania choroby na początku sezonu W podejmowaniu decyzji przy prawidłowo prowadzonej ochronie przeciwko mączniakowi jabłoni, niezwykle ważną rolę odgrywają systematyczne lustracje sadu. Zmienność nasilenia choroby w poszczególnych latach ma ścisły związek z występowaniem FOT. 1. Pęd ze srebrzystoszarym nalotem powstałym w wyniku rozwoju mączniaka jabłoni – źródło infekcji jabłoni w nadchodzącym sezonie mroźnych zim, mających wpływ na załamanie epidemii choroby. Gdy są one niezbyt mroźne następuje odbudowanie źródła infekcji, zwykle w trzecim lub czwartym roku. O nasileniu choroby w danym sezonie decydują zwykle pierwsze infekcje z udziałem zarodników konidialnych P. leucotricha, do których dochodzi zazwyczaj przed kwitnieniem jabłoni. Mają one duże znaczenie dla tworzenia kolejnych generacji tych zarodników i ich rozsiewanie się po kwitnieniu. Ze względu na to, konieczne jest wyko- nanie wczesnowiosennych lustracji w celu określenia stopnia nasilenia mączniaka i wyboru metody ograniczenia tej choroby jeszcze przed kwitnieniem jabłoni. Lustracje rozpoczyna się w czasie uwidaczniania się pierwszych objawów mączniaka powstałych od infekcji pierwotnych (fot. 4 i 5) i kontynuuje do momentu zakończenia wegetatywnego rozwoju jabłoni, głównie związanego z przyrastaniem długopędów. Największe nasilenie takich objawów występuje zwykle od fazy różowego pąka i są FOT. 2. Uszkodzenia mrozowe na przekroju pąka jabłoni porażonego przez P. leucotricha Masz mączniaka? Stosuj Kendo! one dobrze widoczne do początku kwitnienia. Obserwacjami należy objąć około 10–15 losowo wybranych drzew na kwaterze danej odmiany. Stwierdzenie ponad 4% porażonych pędów z objawami zarówno na liściach, jak i na kwiatostanach, jest sygnałem do wykonania zabiegu. Zabiegiem fitosanitarnym przypadającym na okres przed lub w trakcie kwitnienia jabłoni jest wycinanie wszystkich pędów, liści i kwiatostanów z objawami powstałymi w wyniku infekcji pierwotnych. Organy z widocznymi objawami mączniaka powinny być usuwane z sadu. W miarę możliwości ten zabieg fitosanitarny powinien być przeprowadzony podczas pochmurnej/wilgotnej i bezwietrznej pogody, w celu ograniczenia rozsiewania zarodników konidialnych z usuwanych organów i zapobiegnięcia wtórnym infekcjom jabłoni. W sadach, w których uprawiane są odmiany jabłoni podatne na mączniaka, prawie zawsze istnieje konieczność zastosowania zabiegów fungicydami. Jeżeli nie ma możliwości ograniczenia poziomu źródła infekcji poprzez usunięcie porażonych organów, decyzję o rozpoczęciu zabiegów chemicznych należy podjąć na podstawie wyników lustracji sadu. Stwierdzenie więcej niż 4% pędów z objawami choroby uzasadnia zastosowanie fungicydu. Zwykle termin pierwszego zabiegu przypada na okres przed kwitnieniem 10 Kup w promocji z , a otrzymasz pułapkę feromonową. Szczegóły na www.sumiagro.pl Przełomowa skuteczność w zwalczaniu mączniaka prawdziwego w sadach Nowa substancja aktywna – cyflufenamid – z nowej grupy chemicznej Działanie zapobiegawcze i interwencyjne – możliwość elastycznego terminu zabiegu Zastosuj Kendo w jabłoni i gruszy: samodzielnie w dawce 0,5 l/ha w mieszaninie z preparatem parchobójczym w dawce 0,2-0,3 l/ha* Teraz rejestracja też w winorośli * w przypadku zastosowania dawek zredukowanych lub łącznego stosowania agrochemikaliów, które nie są ujęte w etykiecie, odpowiedzialność spoczywa na stosującym Czy wiesz, że… Kendo (jap. 剣道 kendō, pol. droga miecza) – to sztuka walki wywodząca się z szermierki japońskich samurajów. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Kendo sady 258x185 SumiAgro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1 22.03.2017 11:45 10 9 FOT. 4. Charakterystyczne objawy mączniaka na liściach – powstałe w wyniku infekcji pierwotnych FOT. 3. Deformacja wierzchołka korony młodego drzewa jabłoni odmiany ‘Red Jonaprince’ porażonego mączniakiem jabłoni, a kolejne – w razie potrzeby – powinny być wykonywane do zakończenia wzrostu pędów. Asortyment środków mączniakobójczych z roku na rok ulega zmianom, a w ostatnich latach został on rozszerzony o preparaty należące do no- wej grupy chemicznej – dehydrogenaz kwasu bursztynianowego (SDHI). Wprowadzane niedawno, najnowszej generacji substancje biologicznie czynne z tej grupy, charakteryzują się szerokim spektrum działania. Na jabłoniach, oprócz mączniaka, zwalczają także parcha oraz niektóre patogeny wywołujące choroby przechowalnicze. Ponadto do ochrony jabłoni przed mączniakiem zarejestrowane są również fungicydy należące do pięciu innych grup: środki siarkowe, strobilurynowe, triazolowe, pirymidynowe oraz fenyloacetamidowe. Spośród wymienionych, poza środkami siarkowymi o działaniu powierzchniowym, fungicydy należące do pozostałych grup chemicznych charakteryzują się działaniem systemicznym. Preparaty siarkowe są przydatne do pierwszych zabiegów, szczególnie przed kwitnieniem jabłoni, gdy warunki termiczne nie pozwalają na zastosowanie fungicydów triazolowych. Skuteczności działania preparatów siarkowych nie ogranicza niska temperatura, a wręcz przeciwnie, nie powinno się ich stosować w temperaturze wyższej niż 25°C, gdyż mogą być fitotoksyczne dla młodych liści i zawiązków. Ze względu na to, że preparaty te charakteryzują się działaniem wyłącznie powierzchniowym, powinny być stosowane zapobiegawczo co 7–10 dni. Inną grupą fungicydów, uwzględnianą także w programach ochrony przed parchem, dobrze ograniczającą rozwój mączniaka są strobiluryny. Podobnie jak środek pirymidynowy zawierający bupirymat, charakteryzują się one silnym i długim działaniem hamującym zarodnikowanie grzyba, także w temperaturze poniżej 10°C. Potwierdzeniem tego są wyniki badań laboratoryjnych. Wykazały one wysoką skuteczność obu środków (pirymidynowego i strobilurynowego), która przekroczyła 70% i 80% po zastosowaniu odpowiednio w temperaturze 5°C i 10°C. Ze względu na systemiczne działanie i dobrą skuteczność tych fungicydów w niskiej temperaturze, mogą być one polecane przed kwitnieniem jabłoni, ale ich użycie jest najbardziej uzasadnione po tej fazie, gdy na drzewach pojawia się większa masa liści. Należy jednak pamiętać, że fungicydy strobilurynowe, podobnie jak preparaty z grupy SDHI czy triazolowe, nie powinny być stosowane w sezonie częściej niż dwa razy, co jest niezwykle ważnym elementem strategii antyodpornościowej. Do sposobów bezpośrednio wpływających na skuteczne ograniczanie mączniaka jabłoni, należy wykorzystanie najefektywniejszych technik aplikacji fungicydów, zgodnie z zasadami określonymi przez Dobrą Praktykę Ochrony Roślin. Techniki te pozwalają znacząco ograniczyć zagrożenia związane ze stosowaniem środków ochrony roślin, dzięki zwiększeniu skuteczności wykonywanych zabiegów, pozwalającemu także na zmniejszenie ich liczby. Jest to możliwe jedynie przy użyciu sprawnych technicznie, skalibrowanych opryskiwaczy, wyposażonych w urządzenia ograniczające znoszenie cieczy roboczej. Warunkiem skutecznego ograniczania mączniaka jabłoni jest dokładne, równomierne pokrycie drzew cieczą roboczą po dobraniu odpowiednich rozpylaczy. W procesie kalibracji możliwe jest też dopasowanie dawki cieczy roboczej do wielkości i gęstości koron drzew w danym sadzie. Dobrze dobrana dawka cieczy roboczej zapobiega jej ociekaniu z chronionych drzew i zaniżeniu dawki fungicydu na opryskiwanych jabłoniach, gwarantując wysoką skuteczność zabiegu. fot. 1–4 S. Masny POLSKA Dla owadów zapylających Nowościami na rynku, prezentowanymi na Targach Technologii Sadowniczych i Warzywniczych HORTI-TECH w Kielcach w listopadzie ub.r., były moduły z otworami gniazdowymi dla murarki ogrodowej, ule „pszczelinka”, pudełka wylęgowe oraz grzebienie segregacyjne produkcji firmy Kapka Sp. z o.o. Ul „pszczelinka” zbudowany jest ze skrzynki wykonanej z drewna lub poliwęglanu, plastra hodowlanego (składa się z czterdziestu czterech modułów z otworami gniazdowymi przypominającymi kształtem plaster miodu, które po ułożeniu jeden na drugim tworzą 990 kanałów gniazdowych) oraz pudełka wylęgowego z tektury. Każdy z elementów można nabyć osobno lub jako kompletne ule „pszczelinka” w różnych rozmiarach. (AŁ) fot. A. Łukawska UL „PSZCZELINKA” 11 ratem miedziowym w górnej dawce; wiosną, bezpośrednio po cięciu, także opryskuje się drzewa preparatem miedziowym w górnej dawce; na początku wegetacji wykonuje się standardowo kolejne dwa takie zabiegi; w trakcie kwitnienia, szczególnie podczas deszczowej pogody, stosowany jest przeciwko parchowi i mączniakowi jabłoni preparat Luna Experience 400 SC (fluopyram + tebukonazol), a latem po gradobiciu – Topsin M 500 SC. 1 bezlistnym (wiosną), zarejestrowany jest Topsin M 500 SC, który zgodnie z doniesieniami z krajów zachodniej Europy wykazuje wysoką skuteczność w ochronie jabłoni przed sprawcą raka drzew owocowych. Robert Binkiewicz, Agrosimex Przyczyn nasilenia występowania N. galligena jest kilka: ciepła i deszczowa aura jesienno-zimowa, dużo młodych nasadzeń odmian jabłoni wrażliwych na porażenie tym patogenem (m.in. ‘Gala’, ‘Red Delicious’) oraz brak profilaktyki w ochronie przed nim. Jeszcze do niedawna zwalczanie raka drzew owocowych ograniczało się do likwidowania objawów porażenia drzew poprzez wycinanie zrakowaceń oraz smarowanie ran. Ze względu na nasilenie zjawiska konieczne stało się jednak wdrożenie także intensywnej ochrony zapobiegawczej. W ochronie drzew przed N. galligena warto skorzystać z informacji przekazywanych przez sadowników z zachodniej Europy, którzy z uwagi na klimat od lat zmagają się z tym patogenem. Program holenderski (wariant intensywny) sprawdza się przy dużym zagrożeniu i w wypadku odmian wrażliwych. Bezpośrednio po zbiorze owoców drzewa opryskiwane są tam Topsinem M 500 SC; gdy z drzew opadnie 80–90% liści stosuje się górną (a nawet potrójną) dawkę preparatu miedziowego; zimą, w okresie odwilży/opadów deszczu, wykonuje się 1 lub 2 zabiegi prepa- Krzysztof Gasparski, PROCAM Polska Adam Fura, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu Przebieg warunków atmosferycznych jesienią 2016 r. sprzyjał infekcjom grzybem N. galligena. Patogen ten powoduje w polskich sadach coraz większe szkody, ponieważ uprawiamy sporo odmian podatnych na porażenie nim. Przez cały rok wytwarza on zarodniki konidialne, od września do marca – workowe, a drzewa w tym czasie tracą zdolność do samodzielnej obrony przed nim, ponieważ przygotowują się do spoczynku. W związku z tym należy prowadzić ochronę chemiczną drzew jesienią oraz wiosną. W Polsce do zabiegów w okresie Wielu sadowników uprawiających m.in. jabłonie ‘Elise’, ‘Gala’, ‘Szampion’, ‘Red Delicious’ i jego sporty przekonało się już, że choroby tej nie można lekceważyć. W okresie spoczynku drzew sadownicy coraz częściej sięgają po podchloryn sodu do dezynfekcji ran na pniach oraz konarach. Należy jednak pamiętać, że jest to substancja drażniąca i może powodować zatrucia, jeśli zabieg będzie wykonany niewłaściwie, np. opryskiwaczem z ciągnikiem bez kabiny. Podchloryn sodu charakteryzuje się wysoko zasadowym odczynem roztworu (pH>11). Ogranicza zagrożenie ze strony N. galligena i korzystnie wpływa na zabliźnianie się tkanek roślinnych. Pamiętać należy też o wykonaniu zabiegu chemicznego ograniczającego wystąpienie raka drzew owocowych po zimowym cięciu jabłoni. W tym celu wiosną warto stosować środki lub nawozy miedziowe. Natomiast po zbiorze owoców, celem zabezpieczenia drzew przed infekcjami patogenem wywołującym raka drzew owocowych, warto zastosować dolistnie nawozy miedziowe (np. Blucos 50 WP, Cupros 50 WP, Miedź Extra 350 SC), które najczęściej mają analogiczny skład chemiczny jak środki ochrony roślin i w takim wypadku zabiegów nie trzeba dublować. Wprowadzona do rośliny miedź sprawia, że szybciej odprowadzane są składniki pokarmowe z liści do pędów. Zastosowanie dodatkowo kolejnego zabiegu chelatem miedzi wyrównuje i przyspiesza opadanie liści, co jest istotne dla ich późniejszej mineralizacji oraz umożliwia równoczesne zabezpieczenie ran poliściowych, a także dokładne opryskanie zrakowaceń. Do zabezpieczenia ran po opadłych liściach wykorzystywane są także produkty oparte na perhydrolu (nadtlenek wodoru i azotan srebra – Huwa-San TR-50). agrotechniki, w tym prowadzenia zabiegów zapobiegawczych; stosowania zabiegów służących zwiększeniu zdrowotności roślin. Łagodne (z temperaturą około 0°C), ale wilgotne zimy sprzyjają infekcjom N. galligena, które następują jesienią poprzez rany na krótkopędach i pędach po oberwanych owocach oraz opadłych liściach. Zarodniki workowe tego grzyba mogą w sprzyjających warunkach dokonywać infekcji zdrowych tkanek. W ograniczeniu rozprzestrzeniania się sprawcy tej choroby istotne znaczenie mają częste i dokładne lustracje, zabiegi ochrony oraz eliminowanie źródła infekcji poprzez wycinanie porażonych pędów, czyszczenie ran na pniu i konarach, a następnie ich zabezpieczanie przed kolejnymi infekcjami. Do ochrony drzew/zabezpieczania ran przed N. galligena sadownicy wykorzystują np. EM-y, Huwa-San TR-50, podchloryn sodu, sodę kaustyczną oraz fosforyny. Silnie porażone drzewa i gałęzie należy wyciąć, wywieźć z sadu i spalić. Piotr Gościło, niezależny doradca Stopień porażenia jabłoni sprawcą raka drzew owocowych zależy od: zdrowotności posadzonego materiału szkółkarskiego; podatności odmian i podkładek; ukształtowania terenu; Jarosław Kuklewski, ZZO Warka Jednym z podstawowych kroków w walce z N. galligena jest systematyczne usuwanie zrakowaceń 12 Kup w promocji z , a otrzymasz pułapkę feromonową. Szczegóły na www.sumiagro.pl Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych – skutecznie zwalcza patogeny w uprawach sadowniczych, warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury Zastosowany po wiosennym formowaniu koron lub po gradobiciu, doskonale zabezpiecza uprawy sadownicze przed chorobami kory i drewna Pozwala na optymalizację kosztów ochrony Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Topsin M sady 258x185 SumiAgro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1 22.03.2017 11:50 12 11 stanowiących źródło infekcji. Optymalnie byłoby wyciąć powstałe rany przed opadnięciem liści, niestety jest to okres, w którym wiele ran pozostaje zasłoniętych przez liście, co uniemożliwia dokładność prac. Dodatkowo jest to okres zbioru jabłek, co nie sprzyja wykonywaniu prac pielęgnacyjnych. Dlatego zabiegi fitosanitarne polegające na usuwaniu porażonej tkanki przeprowadzane są zimą oraz wczesną wiosną. Gałęzie z objawami raka najlepiej usunąć z sadu i spalić. Porażoną tkankę na przewodniku należy wyciąć, a powstałą ranę zabezpieczyć pastą ochronną, np. preparatem Funaben Plus 03 PA. Po zimowym cięciu drzew należy wykonać zabieg fungicydem Topsin M 500 SC. W Europie praktykuje się również zabezpieczanie ran 20-procentową zasadą sodową. Należy pamiętać, że jest to środek silnie żrący. W niektórych krajach w czasie defoliacji wykonuje się zabiegi fungicydami miedziowymi. Zabezpieczają one blizny po opadłych liściach, ale nie działają interwencyjnie. W praktyce istotnym elementem jest profilaktyka. Odmian podatnych na porażenie nie należy sadzić na zwięzłych glebach oraz w zastoiskach mrozowych. W wypadku wystąpienia zrakowacenia na przewodniku młodego drzewka najlepiej jest je usunąć z sadu. W starszym sadzie najefektywniejsze jest systematyczne usuwanie porażonej tkanki. Zimowe cięcie pędów na długi czop odsuwa ranę od osi przewodnika, dzięki czemu ryzyko zaobrączkowania przewodnika przez patogen jest ograniczone. Należy pamiętać, że prace pielęgnacyjne i fitosanitarne należy wykonywać podczas suchej pogody. Robert Sas, Instytut Praktycznego Sadownictwa Wraz ze zmianami w doborze odmian, jakie od końca lat 90. ub.w. dokonują się w naszych gospodarstwach, obserwuje się wzrost znaczenia chorób kory i drewna, a wśród nich raka drzew owocowych. Uprawianych jest coraz więcej jabłoni odmian wrażliwych, rosnących na podkładkach o słabej sile wzrostu, na których regeneracja ran jest spowolniona. Wiele sadów zakładanych jest też na ciężkich i zimnych, nieużytkowanych wcześniej, stanowiskach o nieuregulowanych warunkach wodnych. Ponadto, ze względu na ciepłe zimy i wczesne wiosny, coraz dłużej utrzymują się warunki korzystne do rozwoju m.in. N. galligena. Niestety, nie wszyscy producenci dostosowują działania agrotechniczne w swoich sadach do nowych wyzwań. Decydujące znaczenie ma tu poznanie czynników, które wpływają na ryzyko wystąpienia chorób kory i drewna, a następnie dostosowanie działań agrotechnicznych do aktualnych warunków. Znając terminy okresów infekcyjnych, można precyzyjnie wykonać zabiegi ochronne, co znacznie zwiększa ich skuteczność. Niestety, w praktyce są one najczęściej wykonywane na chybił trafił i przynoszą niezadawalające efekty. To tak, jakbyśmy chronili jabłonie przed sprawcą parcha, wykonując zabiegi w dowolnych okresach, nie zwracając zupełnie uwagi na warunki sprzyjające infekcji. Efekt takiej ochrony jest przewidywalny. Jak to zmienić? Można korzystać z modeli chorobowych, które określają terminy infekcji, ich siłę oraz podpowiadają, kiedy wykonać zabieg. W wypadku parcha jabłoni (czyt. też str. 1) dość dobrze znany jest model RIM Pro. Jeśli chodzi o N. galligena, ten sam SUBSTANCJE aktywne preparatów chemicznych stosowanych przez sadowników w zachodniej Europie do ochrony jabłoni przed N. galligena (za Peterem van Arkelem) Substancja czynna tiofanat metylu kaptan środki miedziowe tebukonazol podchloryn sodu Obecne konidia +++ – + ?* +++ Kiełkowanie zarodników +++ +++ + + ++ Obecna grzybnia +++ – – + ? * brak danych na temat działania środka na określone stadium rozwojowe patogena Zdaniem doradcy ► Przezimowanie i regeneracja roślin. Silne przemarznięcia występują na plantacjach truskawek. Można też zaobserwować niewielkie uszkodzenia nasad pąków kwiatowych i kwiatów na wrażliwych na mróz odmianach drzew, zwłaszcza czereśni. Trzeba obserwować przebieg pogody, stan przezimowania upraw oraz proces ich regeneracji, a w wypadku silniejszych przemrożeń wspomóc rośliny poprzez wczesne nawożenie doglebowe (nawozy azotowe) oraz dolistne (nawozy azotowe i potasowe, a także zrównoważone). ► Monitoring pogody oraz systematyczne lustracje sadów i jagodników. Pomocne są w tym stacje meteo oraz komunikaty publikowane na stronach internetowych i opracowywane przez służby doradcze. Bardzo istotne są informacje dotyczące dojrzałości i wysiewu zarodników workowych parcha jabłoni. Od tego czasu należy prowadzić intensywną ochronę, aż do zakończenia infekcji pierwotnych. W ustalaniu stopnia zagrożenia sadów przez szkodniki pomagają obserwacje nasilenia i dynamiki lotu motyli na podstawie liczby odłowionych samców na pułapkach lepowych i feromonowych, które należy wywiesić już przed okresem kwitnienia. W kwietniu powinny być też zakładane opaski filcowe z dobroczynkiem gruszowym. W sadach oddalonych o kilka kilometrów od siebie warto zamontować deszczomierze. Wiosną zmiany fenologiczne są bardzo dynamiczne, dlatego lustracje wykonujemy przy dobrej pogodzie przynajmniej raz, a często dwa razy w tygodniu. Powinny dotyczyć nasilenia występowa- nia chorób, szkodników, chwastów, a także efektów zabiegów ochronnych. Obserwacje zapisujemy w notatnikach. Sadownicy zobowiązani są do prowadzenia notatników zabiegów, które zachowujemy przynajmniej 2 lata. Wyniki lustracji porównujemy z progami zagrożenia i podejmujemy decyzję o ewentualnym zabiegu. ► Progi zagrożenia niektórych szkodników: l przędziorek owocowiec – liczne złoża jaj o średnicy powyżej 0,5 cm2 – konieczność wykonania zabiegu przed kwitnieniem, mniej liczne złoża jaj (skala 2) – ponowna lustracja konieczna w fazie różowego pąka, skala zasiedlenia 0–1 – nie ma potrzeby opryskiwania przed kwitnieniem; l szpeciele – pordzewiacz jabłoniowy – 20 osobników w pąku, pordzewiacz śliwowy – 10 osobników w pąku lub 20 osobników na 10 cm pędu; l wzdymacz gruszowy – 5 samic na pąk; l podskórnik gruszowy – obecność samic w ponad 20% pąków; l miodówka gruszowa plamista – 15 form dorosłych strząśniętych z 35 gałązek; l misecznik śliwowy – 30 larw na odcinek gałęzi długości 30 cm w próbie z 20 losowo wybranych drzew po 5 gałęzi; l mszyca jabłoniowa – pojedyncze jaja na jednorocznych pędach; l mszyca jabłoniowo-babkowa – pojedyncze jaja mszyc na 10 pąkach w próbie 200 pąków; l kwieciak jabłoniowiec – 5–10 chrząszczy strząśniętych z 35 gałęzi (także 60 uszkodzonych pąków kwiatowych w próbie 400 pąków); l kwieciak gruszowiec – 10 uszkodzonych pąków kwiatowych w próbie 100 pąków; l licinek tarninaczek – 10 pą- producent od kilku sezonów oferuje system RIM Neonectria. Precyzyjnie wyznaczając termin infekcji, można zwiększyć skuteczność zabiegów. Przy zwalczaniu chorób kory i drewna istotne jest też systematyczne czyszczenie i dezynfekcja powstałych zrakowaceń. Andrzej Soska, Soska Konsulting Jest kilka powodów, dla których rak drzew owocowych przysparza problemów w uprawie jabłoni: przybywa nasadzeń odmian wrażliwych na porażenie nim; wykorzystywany bywa porażony materiał szkółkarski (choroba może być przenoszona w formie utajonej); nowe kwatery (z odmian podatnych) są zakładane w bezpośrednim sąsiedztwie drzew porażonych (np. starych kwater jabłoni); zaniechanie zabiegów fitosanitarnych i ochrony po zbiorze owoców, w trakcie opadania liści oraz mała liczba zarejestrowanych fungicydów. Najgroźniejszym okresem infekcyjnym N. galligena dla jabłoni jest opadanie liści – porażeniu przez zarodniki workowe patogena ulegają wówczas blizny poliściowe. Stwarza to konieczność wykonania zabiegu fungicydem przerywającym ich kiełkowanie. Jeże- li listopad jest mokry, może być konieczne wykonanie nawet kilku zabiegów. Do porażenia drzew dochodzi także poprzez rany po zerwanych owocach. Jeżeli w ciągu 10–14 dni po zerwaniu jabłek panuje wysoka wilgotność (pada deszcz lub utrzymują się mgły), to w wypadku odmian wrażliwych na porażenie przez N. galligena należy wykonać zabieg zwalczający. W Polsce jedynie Topsin M 500 SC ma rejestrację do zwalczania raka drzew owocowych. Preparat ten wykazuje wysoką skuteczność, ale niestety charakteryzuje się dużym ryzykiem powstania form odpornych grzyba, w związku z tym nie powinien być zbyt często stosowany. W zachodniej Europie przeciwko temu patogenowi stosowane są również preparaty zawierające kaptan (w Polsce brak jest takiej rejestracji – tabela). Niezbędne jest też wdrożenie zabiegów fitosanitarnych polegających na wycinaniu porażonych pędów oraz usuwaniu zrakowaceń na pniu i przewodniku (w młodym sadzie porażone drzewa powinny być usuwane w całości). Najlepszy efekt uzyskuje się wówczas, gdy zabiegi te są wykonywane po zbiorze owoców, ale przed opadnięciem liści, ponieważ wówczas zmniejsza się presję chorobową przed okresem pojawienia się ran po opadłych liściach. Wycięte pędy należy wywieźć z sadu i spalić (porzucone w sadzie mogą być źródłem zarodników przez kolejne dwa lata). Zimą także może dochodzić do infekcji. Z taką sytuacją mamy do czynienia, gdy po silniejszych mrozach (dochodzi do spękań kory) następuje okres odwilży. Wykonywanie zabiegów ochrony chemicznej w tym okresie jest utrudnione, dlatego tak ważne jest, aby ograniczyć presję ze strony choroby już po zbiorze owoców. fot. A. Łukawska Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy ków z gąsienicami w próbie 100 pąków; l krzywik porzeczkowiaczek – 5 pędów z uszkodzonymi pąkami w próbie 100 pędów; l wielkopąkowiec porzeczkowy – pojawienie się porażonych pąków; l szkodniki kory (zwójka koróweczka, przeziernik jabłoniowiec) – stwierdzenie występowania larw; l pryszczarek porzeczkowiec pędowy – 10 uszkodzonych pędów w próbie 200 jednorocznych pędów; l przeziernik porzeczkowiec – 10 uszkodzonych pędów w próbie 200 krzewów. ► Zagrożenia po sezonie 2016. Większe problemy mogą stwarzać niektóre choroby, których nasilenie w ubiegłym roku było duże, szczególnie mączniak prawdziwy jabłoni, parch jabłoni (w niektórych regionach), zaraza ogniowa, rak bakteryjny drzew owocowych, brunatna i gorzka zgnilizna. Problemy ze zwalczaniem mogą dotyczyć szkodników, które w 2016 r. wystąpiły w dużym nasileniu (przędziorki i pordzewiacze, miodówka gruszowa, mszyce, gąsienice motyli uszkadzające liście, pąki, a następnie owoce, szkodniki glebowe). ► Ochrona przeciwko chorobom powinna uwzględniać zabiegi chemiczne, mechaniczne, biologiczne oraz prawidłową agrotechnikę. Wycinamy części roślin porażone przez raki, zgorzele, zarazę ogniową, mączniaka jabłoni, niszczymy grzybnię chorób na opadłych liściach, stosujemy preparaty biologiczne, biostymulatory i nawozy zwiększające odporność roślin (fosforyny). Ochrona chemiczna w początkowym okresie wegetacji powinna uwzględ- niać sprawdzone preparaty, głównie o działaniu zapobiegawczym, na które nie zostały wytworzone rasy odporne grzybów. Dobór preparatów zależy od fazy rozwojowej patogena, stopnia zagrożenia i warunków pogodowych. Należy wybierać środki skuteczne, ale bezpieczne dla fauny pożytecznej, w czym pomocne są Programy Ochrony Roślin Sadowniczych. Właściwa agrotechnika, to m.in. odpowiednie nawożenie, cięcie i formowanie. Korony drzew powinny być luźne, przewiewne, dobrze nasłonecznione. Nawożenie powinno być zbilansowane, sprzyjające zarówno wzrostowi, jak i rozwojowi generatywnemu. ► Prawidłowa technika wykonywania zabiegów to kolejny czynnik racjonalnej ochrony sadów. Sprawdzone, wykalibrowane opryskiwacze, zabiegi w odpowiednich warunkach pogodowych sprzyjają dobremu dopryskaniu całych koron drzew. ► Przygotowanie pola, sadzenie drzew obejmuje prace rozpoczęte w roku ubiegłym. Gleba pod sad powinna być dobrze nawieziona, pulchna, o odpowiedniej strukturze, prawidłowych stosunkach powietrzno-wodnych, wolna od chorób i szkodników. Wiosną wyrównujemy teren i wyznaczamy miejsca pod drzewka, które sadzimy w ogrzaną glebę. Wcześniej często montowane są słupy betonowe, lub drewniane. Po posadzeniu drzewka mocujemy do konstrukcji i rusztowań oraz zakładamy system nawodnieniowy. ► Ochrona przed przymrozkami jest coraz istotniejsza ze względu na wcześniejsze niż kilka lat temu kwitnienie roślin i częstsze obecnie przymrozki. W okresie okołokwitnieniowym najbardziej efektywne jest zraszanie nadkoronowe. W tym celu powinniśmy mieć źródło wody o dużej wydajności, a następnie zainstalować instalację antyprzymrozkową. ► Nawożenie (doglebowe, dolistne lub w postaci fertygacji) ma decydujący wpływ na plonowanie. Powinno być precyzyjne, a więc uwzględniać aktualne potrzeby roślin, fazy fenologiczne oraz rodzaj gleby. Racjonalne nawożenie zapobiega niedoborom składników pokarmowych, zapewnia odpowiednią ich ilość w poszczególnych fazach fenologicznych. Powinno uwzględniać analizy gleby, liści oraz wizualną ocenę wzrostu i rozwoju roślin. ► Nawadnianie ma zapewnić właściwe stosunki powietrzno-wodne, szczególnie dla drzewek dopiero posadzonych. Obejmuje systemy nawodnieniowe, ale także urządzenia, których celem jest określenie potrzeb wodnych. Warto skorzystać z kalkulatora nawodnieniowo-nawożeniowego zamieszczonego na stronach internetowych Instytutu Ogrodnictwa. ► Zapylenie i zapłodnienie mają duży wpływ na wielkość i jakość plonów. Już wcześniej trzeba pomyśleć o owadach zapylających, którymi są głównie pszczoły miodne, dzikie (murarka ogrodowa) oraz trzmiele (ule tripole). Ule z murarką ogrodową można kupić w „centrach murarkowych”. Ule z pszczołami należy sprowadzić do sadu na początku kwitnie- 13 Racjonalne działania w ochronie sadów przed szkodnikami Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak, Skierniewice J ednym z najistotniejszych współcześnie działań jest zwiększanie produktywności roślin. Niestety wszystkim uprawianym przez nas gatunkom towarzyszy znaczna rzesza roślinożerców, którzy przy nadmiernym rozmnożeniu stają się często ważnymi gospodarczo szkodnikami. Ich działalność jest szczególnie niekorzystna w dużych monokulturach, a takimi są m.in. wielohektarowe sady towarowe. Ocenia się, że w zależności od gatunku uprawianej rośliny i rejonu, straty powodowane przez szkodniki mogą osiągać 25%, a w szczególnych wypadkach nawet 50% plonu. Ograniczyć straty plonu Do ograniczenia strat w uprawie roślin, których konsekwencją są straty ekonomiczne, potrzebne są odpowiednie „narzędzia” do regulacji wielkości populacji szkodliwych gatunków lub ich zespołów. Redukcję liczebności roślinożerców można realizować różnymi metodami. Powinno się stosować przede wszystkim takie, które w jak najmniejszym stopniu ingerują w środowisko naturalne i są bezpieczne dla zdrowia człowieka. Jednak w gospodarce wielkotowarowej (mimo najlepszych chęci nauki i praktyki) ciągle dominującym sposobem pozostaje metoda chemiczna. Niezależnie więc od narastającej presji społecznej (często nieuzasadnionej), lub tylko pewnych grup nacisku, przeciwko stosowaniu chemicznych środków ochrony roślin (ś.o.r.), pozostaną one jeszcze przez najbliższe dziesięciolecia podstawowym „narzędziem” zwalczania najróżniejszych gatunków agrofagów. Oczywiście są to środki o różnorakim działaniu na żywe or- nia, a tripole i uliki z murarką na kilka dni przed nim. ► Cięcie, formowanie i prowadzenie drzewek po posadzeniu. Drzewka dobrze wyrośnięte i uformowane w szkółce wymagają przeważnie jedynie skrócenia pędów bocznych. W trakcie wzrostu na przewodniku młodych drzewek wyłamujemy lub wycinamy pędy konkurujące. Z zasadami prowadzenia drzew należy być na bieżąco. Oprócz tradycyjnego cięcia „na klik”, wzrasta zainteresowanie cięciem mechanicznym. Pewne elementy tego ostatniego są wprowadzane do cięcia tradycyjnego i odwrotnie. Warto obserwować jak rosną i owocują drzewa, tym bardziej, że ich rozwój możemy modyfikować stosując regulatory wzrostu, cięcie pni, podcinanie korzeni. ► Regalis coraz częściej jest stosowany prawie na wszystkich gatunkach sadowniczych. Jego rola nie ogranicza się tylko do hamowania wzrostu i zwiększenia zawiązywania pąków kwiatowych, a potem owoców. Środek wpływa także na zwiększenie odporności na choroby i pośrednio na szkodniki. Ułatwia więc ochronę przed patogenami, wpływa na lepsze wybarwienie, łatwiejszy zbiór oraz lepszą trwałość owoców w czasie przechowywania. Pierwsze opryskiwanie powinniśmy wykonywać w fazie balona lub początku kwitnienia. W zależności od celów stosowania, siły wzrostu i intensywności owocowania możemy różnicować dawki i liczbę zabiegów. ganizmy, ale stosowane zgodnie ze szczegółowymi zaleceniami oraz według zasad dobrej praktyki ochrony roślin, są istotnym i bezpiecznym elementem procesu produkcji roślinnej decydującym o wielkości i jakości plonu. Ważne jest, aby były to: l środki właściwe, czyli dobrane odpowiednio do zwalczanego gatunku szkod- nika lub jego stadium rozwojowego; l selektywne (o ile to możliwe), czyli zwalczające jakiegoś szkodnika lub ich grupę, bez istotnego ograniczania liczebności drapieżców i parazytoidów; l stosowane racjonalnie, tylko w przypadkach koniecznych (przekroczenie progów zagrożenia) i przemiennie (z różnych grup chemicznych). „Z głową” Racjonalne stosowanie ś.o.r. (wbrew niektórym opiniom) to działanie wymagające kompleksowej wiedzy o: biologii, ekologii i szkodliwości agrofagów; biologicznych, chemicznych i fizycznych właściwościach preparatów chemicznych; 14 14 13 sposobach i ekonomicznych efektach ich aplikacji; o skutkach ich wprowadzania do środowiska oraz możliwościach integracji z innymi metodami. Chcąc racjonalnie i efektywnie stosować ś.o.r., nie można, a nawet nie wolno czynić tego bez zapoznania się z charakterystycznymi dla każdego z nich właściwościami. Leży to przede wszystkim w interesie (także ekonomicznym) stosującego, czyli sadownika, warzywnika i rolnika. Im lepiej będziemy znali preparat, tym lepsze będzie jego wykorzystanie, a co za tym idzie tym ekonomiczniejsza ochrona. Tymczasem z szerokich kontaktów z praktykami stwierdzam, że wiedza ta jest bardzo zróżnicowana i niestety… najczęściej zbyt mała, a nawet szczątkowa. Wiele razy na spotkaniach i w dyskusjach z sadownikami słyszę stwierdzenie, że działanie stosowanych przez nich ś.o.r. rozmija się z ich oczekiwaniami. Najczęściej winą obarcza się wówczas preparat, ale z reguły to nie on był „nie taki”, ale wiedza stosującego. Nie można tego uogólniać, ale jest to zjawisko dość powszechne. Warto wiedzieć Chcę zwrócić uwagę na kilka najczęściej popełnianych nieprawidłowości z powodu niedoceniania i nieprzestrzegania przez praktyków pewnych ważnych elementów dotyczących zarówno właściwości ś.o.r., jak i biologii agrofagów. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest niedostosowanie spektrum działania insektycydów do składu gatunkowego występującego w danym obiekcie (sadzie). Dlatego też, co mocno podkreślam, zawsze należy ustalić z jakimi szkodnikami mamy kłopoty w danym sadzie czy plantacji – czyli należy dokonać prawidłowej lustracji, aby można było jednocześnie ustalić czy dany szkodnik przekroczył próg zagrożenia, czy może jest to taka liczebność, że nie zagraża stratami ekonomicznymi. Inną często spotykaną nieprawidłowością jest nieuwzględnianie skuteczności działania preparatów w odniesieniu do poszczególnych stadiów rozwojowych szkodników. Tymczasem ogólną zasadą jest to, że młode stadia są zwalczane łatwiej niż starsze. Ma to szczególne odniesienie do większości gąsienic szkodliwych gatunków motyli takich jak: zwójkówki, piędzik przedzimek, znamionówka tarniówka itp., które znacznie łatwiej eliminuje się wówczas, kiedy zabiegi stosujemy w momencie występowania pierwszego czy drugiego stadium rozwojowego. Przykładem zróżnicowanego działania preparatów na poszczególne stadia rozwojowe szkodnika są przędziorki (tabela). Wszystkie zarejestrowane akarycydy zwalczają larwy tych szkodników, ale tylko część z nich jest skuteczna w zwalczaniu osobników dorosłych. Dlatego też bardzo istotne jest określenie jakie stadia są dominujące ROTACJA akarycydów wg Instytutu Ogrodnictwa Zwalcza Grupa środków Jaja Młode Osobniki larwy dorosłe zimowe letnie GRUPA I – inhibitory rozwoju roztoczy Apollo 500 SC + + + Nissorun Strong 250 EC + + + Zoom 110 EC + + + GRUPA II – inhibitory syntezy lipidów Envidor 240 SC + + +* Vege 240 SC + + + GRUPA III – inhibitory kompleksu III mitochondrialnego transportu elektronów Kanemite 150 EC + + + GRUPA III – inhibitory kompleksu I mitochondrialnego transportu elektronów Amarant 05 SC + + Ortus 05 SC + + Pyranica 20 SP + + + GRUPA V – neuro- i fibrostatyki Milbeknok 10 EC + + Koromite 10 EC + + Acaramik 018 EC + GRUPA VI – oleje Catane 800 EC + + Promanal 60 EC + + Treol 770 EC + + RYSUNEK 2. Przyczyny niepowodzenia w zwalczaniu w zwalczaniu owocówki jabłkóweczki (wg badań IPSAD 2016 r.) * nie zwalcza samców w danym momencie na drzewach czy krzewach. Kolejnym ważnym elementem jest znajomość sposobu zachowania się preparatów na lub w roślinie. W wypadku niektórych szkodników, ale także i patogenów istotne jest bowiem, aby stosowane przeciwko nim środki działały nie tylko powierzchniowo, ale także wgłębnie czy systemicznie (układowo). Wśród insektycydów, grupę preparatów charakteryzujących się tymi właściwościami działania stanowią np. neonikotynoidy. Układowe lub wgłębne działanie preparatów jest szczególnie ważne przy zwalczaniu niektórych szkodników ssących i gryzących, jeżeli żerują one w ukryciach w zwiniętych liściach lub wewnątrz tkanek roślinnych. Jest to np. bardzo istotne w zwalczaniu takich szkodników jak owocnice czy nasionnice. W odniesieniu do niektórych gatunków (np. owocówki) ważne jest także zastosowanie odpowiedniego preparatu w określonej fazie rozwoju jaj szkodnika. Dlatego tak istotne jest prowadzenie obserwacji nad ich rozwojem i stosowanie preparatów zgodnie z zaleceniami zawartymi w Programie Ochrony Roślin Sadowniczych lub w etykiecie stosowania dotyczącej danego preparatu. Najczęstszym jednak błędem popełnianym w praktyce jest nieprzestrzeganie fizycznych warunków stosowania ś.o.r. Odnosi się to głównie do temperatury i wilgotności powietrza, a w niektórych wypadkach także do temperatury wody używanej do przyrządzania cieczy opryskowej. Niewiele środków wykazuje pełną POLSKA skuteczność działania w temperaturze niższej niż 12°C. Należą do nich przede wszystkim syntetyczne pyretroidy oraz niektóre neonikotynoidy. Zdecydowana większość preparatów działa jednak skutecznie dopiero powyżej 15°C. Zastosowane w temperaturze niższej są znacznie mniej skuteczne. Częstym przykładem niepowodzenia w ograniczaniu liczebności niektórych szkodników jest niewłaściwy termin wykonania zabiegu. Sztandarowym przykładem jest owocówka jabłkóweczka. Kilka ważnych do jej zwalczania preparatów powinno być użyte w terminach wyznaczonych przez odłowy samców szkodnika w pułapkach feromonowych. Tymczasem, mimo formalnego wymogu ich stosowania, tylko niespełna 1/5 producentów z nich korzysta (rysunek 1), a skutkiem tego jest około 70% niepowodzeń w zwalczaniu tego szkodnika, co wynika z wykonania zabiegu w nieodpowiednim terminie (rys. 2). W wypadku zwalczania szkodników silnie spadziujących lub takich, których ciało pokryte jest różnymi wydzielinami oskórka (niektóre mszyce, miodówki, czerwce) albo w przypadku roślin, których liście pokryte są silnym kutnerem lub woskowym nalotem do cieczy roboczej należy dodać preparat zwilżający. Trzeba także pamiętać, szczególnie wczesną wiosną, o tempie przyrostu powierzchni blaszki liściowej. W wypadku preparatów działających na roślinie powierzchniowo może się zdarzyć, że tempo przyrostu jest tak szybkie, iż już po kilku dniach pewne fragmenty blaszki liściowej mogą być pozbawione ochronnej warstwy preparatu. W tak krótkim opracowaniu nie sposób opisać wszystkich czynników, które decydują o skuteczności zabiegów ś.o.r. Należy jednak pamiętać także i o tym, że im większa populacja (liczebność) agrofaga tym trudniej ją zredukować. W przypadku szkodników osiągnięcie stuprocentowej skuteczności jest prawie niemożliwe, a także ekonomicznie nieopłacalne. Ważne jest, aby ich populacja nie przekraczała progu zagrożenia. Inne istotne kwestie Na zakończenie chcę zwrócić uwagę praktyków na istotną sprawę właściwości ś.o.r. Otóż niewiele jest takich grup preparatów, które powodują natychmiastową śmierć szkodnika. Wiele bardzo dobrych środków na pełne „ujawnienie” skutków swego działania potrzebuje odpowiednio długiego czasu, często kilkunastu godzin, a czasami nawet kilku dni. Ten okres może być zmienny nawet w wypadku jednego preparatu, nie mówiąc już o tych z różnych grup chemicznych. Tempo działania preparatu zależy bowiem od mechanizmu działania jego substancji aktywnej, od stadium rozwojowego szkodnika, fazy rozwojowej rośliny oraz od panujących warunków termicznych. Przykładem preparatów ujawniających pełny efekt swego działania z opóźnieniem są np. preparaty acylomocznikowe, neonikotynoidowe czy preparat mszycobójczy Teppeki 50 WG. Klasycznym przykładem preparatów działających z pewnym „opóźnieniem” są także preparaty wirusowe oraz bakteryjne. Ważne jest, że szkodniki po ich „skonsumowaniu” lub po kontakcie z nimi zaprzestają żerowania i sukcesywnie wymierają. Jeżeli nie znamy charakterystyki danego preparatu to możemy odnieść wrażenie, że jest on mało skuteczny. Jednym z podstawowych źródeł wiedzy o konkretnym preparacie jest etykieta – instrukcja stosowania, która zawiera wszystkie podstawowe informacje dotyczące chemicznej charakterystyki środka jak i zaleceń dotyczących jego stosowania. Dlatego też we wszystkich programach ochrony roślin, poradnikach i instrukcjach, zwraca się uwagę użytkowników/czytelników na szczegółowe zapoznawanie się z tymi informacjami. Dotyczą one przede wszystkim: l toksyczności dla człowieka i zwierząt stałocieplnych; l gatunku/ów zwalczanych szkodników i efektywności działania na ich stadia rozwojowe; l sposobu przenikania do organizmu szkodnika (kontaktowo, żołądkowo, wgłębnie); l sposobu zachowania się w kontakcie z rośliną (działanie powierzchniowe, wgłębne). Z innych ważnych informacji znajdziemy tam także: l dane dotyczące zakresu temperatury, w którym ś.o.r. jest najbardziej aktywny (temperatura optymalna); l czasu jaki musi upłynąć od zabiegu do wystąpienia aktywności biologicznej; l okresu aktywnej skuteczności działania. Do istotnych cech fizycznych preparatów, które rzutują na ich skuteczność i długość działania należą także zmywalność i fotostabilność. Niestety, nie we wszystkich etykietach informacje takie można znaleźć, ale jeżeli są, to należy je także uwzględnić przy planowaniu i wykonywaniu zabiegu. Niezmiernie ważną cechą preparatów POLSKA Na mszyce w gruszach i śliwach Insektycyd Teppeki 50 WG w br. można zgodnie z decyzją MRiRW nr R-519/2016d z 16.11.2016 r. użyć w dawce 0,14 kg/ha do zwalczania mszyc jabłoniowej i gruszowej na gruszach oraz śliwowo-trzcinowej, śliwowo-kocankowej i śliwowo-chmielowej na śliwach w maksymalnie dwóch zabiegach w sezonie. Dotychczas środek ten był zarejestrowany tylko do zwalczania mszycy jabłoniowej na jabłoniach w dawce 0,14 kg/ha, do maksymalnie trzech zabiegów w sezonie. Zawiera on flonikamid RYSUNEK 1. Stosowanie pułapek feromonowych owocówki jabłkóweczki (wg badań IPSAD 2016 r.) (związek z grupy karboksamidów, 500 g/kg) wykazujący działanie systemiczne, w związku z tym jego pełną skuteczność obserwuje się dopiero po kilku dniach od zabiegu. Teppeki 50 WG należy użyć po wystąpieniu szkodników oraz po przekroczeniu przez nie progu zagrożenia ekonomicznego. Termin użycia środka przypada od fazy nabrzmiewania pąków kwiatowych do czasu uzyskania przez zawiązki owoców średnicy 10 mm, BBCH 11-71. (AŁ) Rozszerzony zakres rejestracyjny Zgodnie z zezwoleniem MRiRW nr R-90/2017d z 21.02.2017 r. zakres stosowania fungicydu Luna Experience 400 SC uległ rozszerzeniu o uprawy małoobszarowe. Środek ten może być używany do ochrony roślin przed chorobami innymi niż wymienione w etykiecie rejestracyjnej dla użytkowników profesjonalnych i na odpowiedzialność stosujących. W ramach stosowania środka przez użytkowników profesjonalnych można było nim dotychczas chronić: ● jabłonie przed parchem i mączniakiem jabłoni, chorobami przechowalniczymi (gorzka zgnilizna, parch przechowalniczy, szara pleśń, brunatna zgnilizna, sina pleśń–mokra zgnilizna) w dawce 0,75 l/ha; ● grusze przed parchem gruszy (0,75 l/ha); ● wiśnie i czereśnie przed brunatną zgnilizną drzew pestkowych (0,6 l/ha). Obecnie preparatu Luna Experience 400 SC można użyć także do ochrony: ● grusz przed rakiem drzew owocowych, rdzą gruszy, chorobami przechowalniczymi (alternarioza, zgnilizna powodowana przez Neonectria galligena, szara pleśń) w dawce 0,75 l/ha; ● wiśni i czereśni przed drobną plamistością liści drzew pestkowych, dziurkowatością liści, szarą pleśnią, gorzką zgnilizną owoców (0,6 l/ha); ● moreli i brzoskwiń przed brunatną zgnilizną drzew pestkowych i szarą pleśnią (0,6 l/ha); ● malin przed zamieraniem pędów i rdzą (0,6 l/ha); ● leszczyn przed moniliozą (0,5 l/ha) oraz ● winorośli przed mączniakiem prawdziwym i szarą pleśnią (0,5 l/ha). Luna Experience 400 SC jest fungicydem o działaniu układowym i kontaktowym do stosowania zapobiegawczego oraz interwencyjnego w ochronie drzew owocowych, malin, winorośli, leszczyny, jak też wielu gatunków warzyw. (AŁ) 15 Ranking problemów sadowniczych Anita Łukawska P odczas VII Bialskiej Konferencji Sadowniczej, zorganizowanej 5 marca br. w Ossie przez Instytut Praktycznego Sadownictwa IPSAD i Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego APPSAD, omówiono najważniejsze problemy w produkcji jabłek, z którymi w ostatnich sezonach borykają się sadownicy. a b Larwa biedronki (a) i beznoga larwa muchówki z rodziny pryszczarkowatych (b) w kolonii mszyc na jabłoni Polskim jabłkom trudno będzie powrócić na rynek wschodni z uwagi na rozwój sadownictwa w Rosji i na Ukrainie. Produkcja jabłek musi zatem być ukierunkowana na uzyskanie owoców wysokiej jakości, aby można było znaleźć dla nich rynki zbytu, inne niż te za wschodnią granicą – powiedział Robert Sas z IPSAD. Natomiast na zachodzie Europy trudno jest konkurować z jabłkami tam produkowanymi, ze względu na ich wysoką jakość. Sadownicy muszą zacząć liczyć koszty produkcji i prowadzić ochronę racjonalnie, ponieważ jest ona istotnym elementem nakładów. Problemy w sprzedaży to zagadnienia najważniejsze z ekonomicznego punktu widzenia. Jednak ostatnio w produkcji jabłek ważne okazały się także problemy agrotechniczno-ochroniarskie, utrudniające uzyskanie wysokich plonów i dobrej jakości owoców. R. Sas, na podstawie ubiegłorocznych obserwacji, usystematyzował problemy sadowników od najmniej do najbardziej istotnych: nekrotyczna plamistość, czyli opadanie liści jabłoni z odmian ‘Golden Delicious’ i ‘Gala’; trudności z wyborem metody przerzedzania zawiązków i różne podejście do tych zabiegów; ordzawienia na jabłkach, zwłaszcza odmian ‘Golden Delicious’ i ‘Gala’; choroby kory i drewna; miodówka gruszowa; parch jabłoni; zaraza ogniowa; owocówka jabłkóweczka; mszyce; cięcie i formowanie koron, szczególnie młodych drzewek; mączniak jabłoni. Opadanie liści z jabłoni odmian ‘Golden Delicious’ i ‘Gala’ (zaczynających dominować w sadach), będące skutkiem nekrotycznej plamistości liści (fot. 1) jest istotnym problemem w ostatnich sezonach. W drugiej połowie lata, w wielu sadach liście masowo opadają z drzew. Z obserwacji prelegenta wynika, że problem ten nasila się tam, gdzie do ograniczenia ordzawienia owoców są wykorzystywane preparaty giberelinowe, zwłaszcza zbyt często i w zawyżonych dawkach. Intensywność tego zjawiska jest wprost proporcjonalna do Nissorun Strong Nissorun Strong (szczególnie w kontekście ochrony integrowanej) jest ich selektywność w odniesieniu do fauny pożytecznej. Ma to szczególną wagę także przy kwalifikowaniu preparatów do stosowania w integrowanej produkcji owoców. Końcowa konkluzja jest więc taka, że im nasza wiedza o właściwościach ś.o.r. i czynnikach warunkujących ich skuteczność jest większa, tym racjonalniej i efektywniej będziemy potra- fili je wykorzystać. Dlatego jeszcze raz zwracam uwagę na konieczność dokładnego zapoznawania się z charakterystyką preparatów, jakie ma się zamiar stosować. Pozwoli to wybrać najwłaściwsze, zarówno ze względu na gatunek, jak i stadium agrofaga oraz wszelkie inne wspomniane wcześniej uwarunkowania decydujące o ich skuteczności. fot. A. Łukawska Nissorun Strong 250 SC FOT. 1. Nekrotyczna plamistość liści jabłoni na odmianie ‘Golden Delicious’ 16 Kup w promocji z , a otrzymasz pułapkę feromonową. Szczegóły na www.sumiagro.pl Nissorun 250 SC Strong SILNY ŚRODEK PRZĘDZIORKOBÓJCZY jeszcze silniejsze uderzenie w przędziorki! Nissorun Strong Skutecznie zwalcza przędziorki w uprawie jabłoni, gruszy i truskawki Zwalcza jaja, larwy i nimfy przędziorków Selektywny dla owadów pożytecznych Nissorun Strong 250 SC Czy wiesz, że... Judo, dżudo (jap. 柔道 – dosł. „łagodna droga”) – to sztuka walki powstała w Japonii pod koniec XIX w. Jej technika opiera się na rzutach, chwytach oraz uderzeniach, z tym że te ostatnie stosowane są tylko w judo tradycyjnym; judo sportowe koncentruje się na rzutach i chwytach. NISSORUNi NISSORUNi STRONG STRONG 250 SC Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Nissorun Strong sad 258x185 SumiAgro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1 22.03.2017 12:20 16 15 a b FOT. 2. Zawiązki owoców po przerzedzaniu chemicznym, przed (a) i po opadnięciu (b) a FOT. 3. Ordzawienia na jabłkach b c FOT. 4. Neonectria galligena na pędzie FOT. 5. Jaja miodówki gruszowej na pędzie (a), osobniki dorosłe (b) i larwy (c) stosowanych dawek. Im wyższe, tym większa intensywność opadania liści. Ograniczająco w odniesieniu do tego zjawiska działają środki ochrony roślin (ś.o.r.) zawierające mankozeb (np. Dithane NeoTec 75 WG, Penncozeb 80 WP), wykorzystywane również do ochrony zapobiegawczej przed parchem jabłoni. delikatna. W późniejszym okresie wzrostu zawiązków jest ona grubsza i przez to mniej podatna na pękanie. W mikropęknięciach dłużej utrzymuje się wilgoć, co stwarza korzystne warunki do bytowania bakterii i grzybów (drożdży), których wydaliny powodują powstanie ordzawień. Ochrona przed pękaniem obejmuje zabiegi poprawiające elastyczność skórki, kutykuli i okrywającego ją wosku oraz użycie do ochrony przed parchem jabłoni preparatów o działaniu kontaktowym, zwierających kaptan lub ditianon. Przerzedzanie zawiązków dla wielu sadowników jest zabiegiem ważnym, ale nadal dla zbyt wielu mało istotnym. Bez przerzedzania nie można uzyskać owoców wyrównanych o zadowalających rozmiarach (fot. 2). Przerzedzanie musi być prowadzone wielokrotnie. Dobrze jest przestrzegać zasady – „przerzedzam w pierwszym wolnym terminie”. Zabieg ten można przeprowadzić już podczas kwitnienia jabłoni, pod jego koniec oraz w okresie wzrostu zawiązków owoców, a korektę ręczną prowadzimy do zbiorów. Na rynku dostępnych jest wiele produktów do przerzedzania (ATS, zawierające benzyloadeninę i inne związki). Każdy z preparatów do przerzedzania wymaga odpowiednich warunków termicznych i wilgotnościowych. W wypadku fitohormonów podczas zabiegu i kilka dni po nim optymalna temperatura powietrza wynosi 20–23°C. Jeżeli jest wyższa lub niższa nie należy przeprowadzać przerzedzania, nawet gdy zawiązki owoców mają do tego odpowiednią średnicę. Lepiej poczekać na lepsze warunki niż wykonać zabieg, gdy pogoda jest niesprzyjająca. Temperatura powietrza w czasie zabiegu ma pierwszeństwo przed średnicą zawiązków. Dobrze jest przed sezonem poznać wymogi każdego z dostępnych środków do przerzedzania, aby móc wybrać optymalne metody i je wdrożyć. Im wcześniej przeprowadzony będzie zabieg przerzedzania, tym mniejsze negatywne odziaływanie (zbyt dużej liczby zawiązków) na formujące się na następny sezon pąki kwiatowe – powiedział R. Sas. Ordzawienia owoców (fot. 3) kilka lat temu dotyczyły tylko jabłek odmiany ‘Golden Delicious’. Obecnie spotykane są także na ‘Gali’. Aby im zapobiegać należy przez 4-6 tygodni po kwitnieniu unikać użycia zwilżaczy opartych na związkach silikonowych. Przyczyn powstawania ordzawień na zawiązkach jest wiele. Podstawowa wynika z ich silnego przyrostu podczas ocieplenia po okresie chłodów, co nie współgra z przyrostem kutykuli i warstwy woskowej. W takich warunkach warstwy te ulegają rozciąganiu i mikropęknięciom. Ryzyko jest właśnie największe do 4–6 tygodni po kwitnieniu, gdy skórka owoców jest Choroby kory i drewna (fot. 4). R. Sas zwrócił uwagę, że zbyt późno prowadzona jest ochrona jabłoni przed patogenami powodującymi choroby zdrewniałych części drzew. Zabiegi są wykonywane po ich cięciu. Infekcje dokonywane przez patogeny powodujące te choroby następują jesienią i zimą, gdy utrzymuje się temperatura powyżej 0°C. Neonectria galligena jest w Polsce coraz groźniejsza. Ochrona przed tym patogenem nie może być przypadkowa, najlepiej, aby była oparta na informacjach uzyskanych z modeli symulacyjnych dla tego organizmu. Jeżeli nie ma takich możliwości, a warunki termiczne i wilgotnościowe mogą sprzyjać jego rozwojowi i infekcjom, to nie czekając na zakończenie cięcia drzew trzeba wy- konać zabiegi ochrony, np. preparatami miedziowymi (czyt. więcej str. 1). Miodówka gruszowa (fot. 5). Jak poinformował R. Sas na początku marca br. w sadach gruszowych były już widoczne pierwsze osobniki dorosłe tego szkodnika. Najważniejszy okres jego zwalczania trwa od początku wegetacji do kwitnienia drzew. Aby ochrona była skuteczna należy wybierać różne produkty, a termin wyznaczać na podstawie systematycznych lustracji. Do niszczenia jaj i młodych larw można np. wykorzystać mieszaninę preparatów olejowych z pyretroidami. Po kwitnieniu odpowiedzialność za kontrolę liczebności populacji tego szkodnika spoczywa na owadach pożytecznych. Parch jabłoni (fot. 6) to choroba ostatnio nie najważniejsza, chociaż jak powiedział R. Sas – parch jabłoni jest największym przyjacielem sadownika. Gdy sezon sprzyja infekcjom i trudno jest ochronić właściwie jabłonie, to gdy sadownikowi uda się wyprodukować jabłka wysokiej jakości, jego wysiłek i koszty poniesione na ochronę są uwieńczone uzyskaniem zadowalających cen sprzedaży. W takich sezonach jabłka są tylko w tych sadach, w których być powinny – u profesjonalistów – powiedział R. Sas. Pękanie pąków na jabłoniach jest najważniejszym okresem ochrony przed parchem. W tym terminie rozpoczynają się wysiewy zarodników workowych grzyba Venturia inaequalis. Faza ta na poszczególnych odmianach następuje w innym terminie. Najwcześniej rozwijają się pąki odmiany ‘Ligol’ i ona jest wyznacznikiem do prowadzenia lustracji oraz wyznaczania terminów zabiegów. Z obserwacji prowadzonych w IPSAD wynika, że na zeszłorocznych liściach formują się worki i zarodniki workowe. Gdy ustabilizuje się pogoda będą one szybko dojrzewać, stąd można spodziewać się wysiewu zarodników i pierwszych infekcji pierwotnych już na początku kwietnia. Jeżeli zarodniki dojrzeją, a warunki pogodowe nie będą sprzyjać wysiewom, wówczas ochrona może nie być tak intensywna jak w sezonach „przekropnych”, ale należy się spodziewać silnych lub bardzo sinych infekcji w momencie nastania opadów deszczu. Przed zapowiadanymi opadami konieczne jest zabezpieczenie liści, aby nie dopuścić do infekcji. W wypadku znacznych wysiewów zarodników jeden zabieg zapobiegawczy zazwyczaj nie wystarczy. Konieczne są kolejne przerywające infekcję oraz działające interwencyjnie, ponieważ żaden z dostępnych preparatów nie jest skuteczny w 100%. Przy Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia i przestrzegaj zasad bezpiecznego stosowania produktu wskazanych na etykiecie. Niezastąpiona marka Niezastąpiony w walce z parchem jabłoni i gruszy oraz ochronie pestkowych Skuteczny w niskich temperaturach i odporny na zmywanie Zalecany do pierwszych zabiegów przed kwitnieniem www.arysta.pl Syllit 258x92 Arysta ramka JW 2017.indd 1 23.03.2017 13:55 17 a b c FOT. 6. Objawy parcha jabłoni z infekcji pierwotnych na liściach (a) i zawiązku (b) oraz parcha wtórnego (c) skuteczności na poziomie 95% część zarodników dokona infekcji tkanek. Im jest cieplej tym szybciej kiełkują zarodniki i rozwija się grzybnia. Dlatego, oceniając skuteczność preparatu o działaniu interwencyjnym, należy pamiętać o wyznaczonym przez producenta czasie działania. Trzeba także uwzględnić temperaturę powietrza. Aby precyzyjnie wyznaczyć termin zabiegu środkiem działającym interwencyjnie należy zsumować stopniogodziny. Polega to na dodawaniu stopni (°C) z każdej godziny i po uzyskaniu odpowiedniej ich liczby można ocenić, po który preparat sięgnąć. W wypadku Score 240 SC zabieg można przeprowadzić, gdy po infekcji nie zliczono więcej niż 1000 stopniogodzin, dla preparatu Chorus 50 WG – 900 stopniogodzin. Preparaty o działaniu zapobiegawczym nie wykazują działania interwencyjnego. Zaraza ogniowa (fot. 7). W ub.r. wystąpiła w każdym rejonie sadowniczym i w bieżącym sezonie zagrożone są te sady, w których ją stwierdzono (głównie w gruszowych). W ostatnich latach obserwowane jest nasilenie jej występowania. Podczas sprzedaży jabłek bywa konieczne posiadanie potwierdzenia, że choroba ta nie wystąpiła w sadzie, z którego jabłka pochodzą. Zagrożone infekcjami bakterią Erwinia amylovora są zwłaszcza drzewka młode, sadzone późną wiosną. Aby nie doszło do infekcji i wystąpienia choroby warto z takich drzewek usuwać kwiaty oraz prowadzić ochronę zapobiegawczą środkami miedziowymi. Infekcjom sprzyjają obecność źródła choroby, późne kwitnienie drzew, wysoka temperatura i wilgotność powietrza (nawadnianie nadkoronowe), uprawa wrażliwych gatunków (grusze) i odmian (‘Gala’, ‘Idared’, ‘Szampion’, ‘Paulared’, ‘Fuji’, ‘Jonagold’, ‘Pinova’ i ‘Ligol’), uszkodzenia mechaniczne (grad) oraz zbyt wysokie dawki azotu powodujące silne przyrosty pędów. Owocówka jabłkóweczka. Tempo rozwoju tego szkodnika jest ściśle skorelowane z temperaturą i układem warunków atmosferycznych. Zaburzają je wysoka i niska temperatura oraz silne opady deszczu. Zmiany pogody utrudniają wyznaczenie właściwych terminów zwalczania szkodnika oraz dobór odpowiedniego preparatu. W ocenie R. Sasa jest wystarczająca liczba środków, aby móc prowadzić skuteczną ochronę przed owocówką (czyt. więcej str. 22). Mszyca jabłoniowa (fot. 8 na str. 18) powinna być zwalczana po zauważeniu pierwszych nielicznych kolonii. Do zwalczania tego szkodnika należy wybierać preparaty mu dedykowane, z uwagi na potwierdzoną skuteczność działania. R. Sas polecał Pirimor 500 WG oraz Teppeki 50 WG. Pierwszy z wymienionych działa kontaktowo, żołądkowo i gazowo, dlatego sprawdza się także w ograniczaniu bawełnicy korówki (zabieg jeden raz w sezonie). Teppeki 50 WG jest środkiem układowym, ale efekty jego działania widać po kilku dniach (czyt. więcej str. 13). FOT. 7. Zaraza ogniowa 18 ARTYKUŁ SPONSOROWANY Nowy herbicyd do zwalczania chwastów w sadach jabłoniowych – czy zaskoczył skutecznością w walce z wierzbownicą? Szkodliwość chwastów w uprawach sadowniczych to temat, o którym nie możemy zapominać. Stanowią one konkurencję w dostępie do wody, substancji pokarmowych, są miejscem schronienia dla gryzoni oraz mogą wpływać na przemarzanie kwiatów na drzewach. Wszystkie te czynniki mają bezpośredni wpływ na odpowiednie plonowanie drzew oraz ich wzrost. Rok 2016 przyniósł sadownikom nowe narzędzie do walki z chwastami. Swoją premierę miał produkt Raptor 263 SC, herbicyd zarejestrowany do stosowania w sadach jabłoniowych. Jak produkt sprawdził się w pierwszym roku stosowania? Jaka jest opinia sadowników na temat skuteczności produktu. Raptor 263 SC to herbicyd stworzony do zwalczania chwastów szczególnie uciążliwych, takich jak m.in. wierzbownica gruczołowata, pokrzywa zwyczajna, komosa biała, mniszek lekarski czy bodziszek drobny. Zawiera on w swoim składzie dwie substancje aktywne, pierwsza z nich to pyraflufen etylowy zaliczany do herbicydów fotodynamicznych, druga to glifosat. Pyraflufen etylowy powoduje dużą wrażliwość roślin na światło, a w rezultacie ich zasychanie. W skład herbicydu Raptor wchodzi również opatentowany, unikalny, 8-składnikowy kompleks adiuwantów EquiDyn. Zapewnia on zmaksymalizowanie korzyści płynących z synergii dwóch substancji aktywnych: dokładne pokrycie traktowanej powierzchni, szybkie wchłanianie się substancji aktywnej oraz większą odporność na zmywanie przez deszcz. Pierwsze efekty działania środka są widoczne według producenta już po 3-5 dniach od wykonania zabiegu. Najlepsze efekty w walce z wierzbownicą gruczołowatą osiągnięto przy zastosowaniu dawki 6 l/ha (100% skuteczności po 7 dniach od wykonania zabiegu). O opinię na temat nowego herbicydu zapytano sadownika Pana Sławomira Rzeźnickiego prowadzącego 13 hektarowe gospodarstwo w Katarzynowie k. Grójca, który w bieżącym sezonie do zwalczania chwastów użył produktu Raptor 263 SC w dawce 6 l/ha. Raptor jest to herbicyd stanowiący mieszaninę dwóch substancji czynnych – dobrze znanego glifosatu oraz pyraflufenu etylowego. Pierwsze efekty od momentu zastosowania Raptor zauważyłem już po około 4 dniach. Pyraflufen etylowy spowodował szybkie więdnięcie nadziemnych części rośliny kontrola Glifosat 360 SL, 8 l/ha, 2 tyg. po zabiegu Sławomir Rzeźnicki prowadzący 13 hektarowe gospodarstwo w Katarzynowie k. Grójca i uniemożliwił dalsze dojrzewanie nasion chwastów. Nie ograniczył on jednak pobierania glifosatu do części podziemnej rośliny i całkowite zamieranie chwastów następowało po około 2 tygodniach od wykonaniu zabiegu. Raptor 263 SC okazał się bardzo skuteczny w walce z chwastami zaliczanymi do najbardziej uciążliwych, np. wierzbownicą gruczołowatą. Do zwalczania tej rośliny używałem wcześniej mieszaninę różnych herbicydów w wysokich dawkach, ale ich skuteczność i łatwość sporządzenia cieczy roboczej nie była taka jak w przypadku Raptor 263 SC. Dzięki niemu ograniczyłem ilość dostarczanego do gleby glifosatu przy zachowaniu wysokiej skuteczności zabiegu. Korzyści wynikające ze stosowania ww. środka pomogły mi podjąć decyzję o kontynuowaniu w kolejnym sezonie ochrony przeciwko chwastom przy użyciu środka Raptor 263 SC. Raptor 263 SC, 4 l/ha 2 tyg. po zabiegu Raptor 263 SC, 6 l/ha 2 tyg. po zabiegu Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Raptor artykul 205x285 Arysta JW 2017.indd 1 20.03.2017 13:12 18 Woreczki wodnorozpuszczalne – polski patent na japoński produkt 17 Katarzyna Kupczak, redakcja „Hasło Ogrodnicze” a b FOT. 8. Mszyca jabłoniowa: początek powstawania kolonii (b) i znaczne zasiedlenie pędów (b) R utyna w ochronie roślin, zarówno związana z wyborem odpowiedniego środka, jak i sposobem jego użycia, często przekłada się na straty finansowe w gospodarstwie. Od lat apelujemy o dokładne zapoznanie się z nowościami, jakie w danym sezonie poszczególne firmy proponują rolnikom. O nowych, autorskich rozwiązaniach informowała podczas konferencji prasowej zorganizowanej 1 lutego br. w Warszawie firma Sumi Agro Poland (SAP). Zaczęło się pesymistycznie… a b FOT. 9. Objawy mączniaka jabłoni na rozwijających się liściach i kwiatach wiosną (a) oraz w pełni sezonu (b) Agrotechnika obejmująca cięcie i formowanie drzew. Aby można było prawidłowo uformować korony, uzyskać wysokie plony wysokiej jakości owoców, należy do nasadzeń wybierać drzewka z uformowaną koronką. Zakup „słabych” drzewek zachęca sadowników do gorszego ich traktowania, niewyposażania po posadzeniu w podpory i konstrukcje, czego skutkiem będzie słabe owocowanie, niska kondycja oraz zdrowotność drzew. W wypadku użycia drzewek o bardzo rozbudowanej koronce, pędy należy przyciąć, aby nie odsunąć owocowania od pnia i aby nie rosły one zbyt silnie, czego skutkiem będzie niskie plonowanie. Cięcie zimowe musi być prowadzone indywidualnie dla każdego drzewa, a jego celem jest produkcja wysokiej jakości owoców. Mączniak jabłoni (fot. 9) to problem narastający od wielu lat (czyt. więcej str. 9). Ostatnia zima była łagodna, co sprawiło, że grzybnia przezimowała bez uszczerbku. R. Sas w tym sezonie polecał już w fazie mysiego ucha wykonać pierwsze zabiegi przeciwko mączniakowi używając preparatów siarkowych, np. w mieszaninie z Delanem 700 WG lub Captanem 80 WG. W wypadku tej choroby, jak stwierdził, bardzo istotne jest usuwanie porażonych pędów oraz rozetek liściowych. W okresie różowego pąka do ochrony przed mączniakiem zalecił wybierać tylko najlepsze preparaty. W czerwcu natomiast sugerował także chemicznie chronić tworzące się na następny sezon pąki kwiatowe. R. Sas zwrócił uwagę na obserwowane już delikatne uszkodzenia mrozowe w obrębie nasady pąków kwiatowych, objawiające się zbrązowieniami wewnętrznymi. Mogą one nieco ograniczyć rozwój pąków podobnie jak w ub.r., co będzie rzutowało na wysokość plonu. W minionym sezonie sadownicy cieszyli się, że nie musieli przerzedzać zawiązków, bo dokonała tego natura. Nie jest to korzystne, ponieważ odbywa się poza kontrolą producenta. Trzeba zatem podjąć działania, aby zawiązków na drzewach było dużo i trzeba je było przerzedzać. Najbardziej uszkodzone zostały nasady pąków na jabłoniach odmian ‘Jonagold’ i ‘Red Chief’. Najmniej uszkodzeń jest na odmianach uchodzących za wytrzymałe na mróz – ‘Cortland’, ‘Empire’ oraz ‘Lobo’. Uszkodzenia te nie będą miały ekonomicznego znaczenia. Warto jednak przeprowadzić lustrację we własnym sadzie nacinając pąki i krótkopędy, aby ocenić ich kondycję. W celu regeneracji uszkodzeń nasady pąków i przywrócenia transportu wody w tkankach R. Sas zalecał zapewnić korzeniom dostęp do wody, czyli włączanie instalacji nawodnieniowej wczesną wiosną, zanim nastanie susza. Inne zabiegi obejmują: nawożenie azotem (30–40 kg N w czystym składniku na ha, co odpowiada 120– 130 kg saletry amonowej lub saletrzaku), które w wypadku uszkodzeń mrozowych należy zwiększyć o 20–30%; dolistne podanie saletry potasowej w dawce 5–7 kg/ha, gdy tylko ukażą się liście. Potas pozytywnie oddziałuje na aktywność transportu międzykomórkowego, co przyczynia się do poprawy przewodzenia u nasady pąków i regeneracji uszkodzeń mrozowych w tym obszarze. Gdy zaczną się rozwijać liście rozetkowe prelegent polecał cztery zabiegi dolistne mocznikiem (co 6–7 dni) w dawkach 7, 6, 5, 4 kg/ha. Na słabszej glebie zalecał nie podcinać korzeni, utrzymać dobrą kondycję drzew oraz nie dopuścić do rozwoju chorób. Wymienione działania mają ograniczyć straty w plonie, ponieważ lepiej mieć za dużo niż za mało zawiązków owoców. fot. 1–9 A. Łukawska Dwa ostatnie lata to okres regresu w branży ochroniarskiej. Dane statystyczne o sytuacji, w jakiej znaleźli się członkowie Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin (PSOR), przedstawił Tomasz Malczewski (fot. 1), prezes zarządu SAP. Łączna wartość sprzedaży produktów wszystkich członków tego stowarzyszenia działającego w Polsce (obejmująca gros rynku) spadła o 4,5% w porównaniu z wielkościami wykazywanymi do roku 2014 włącznie, przy czym w niektórych segmentach spadki były znacznie większe, w innych na takim poziomie, że średnia dała ww. wartość. Wiele czynników przyczyniło się do tej sytuacji, ewenementu na skalę dotychczas niespotykaną. Pogoda bezśnieżna, ale mroźna w ostatnich dwóch latach powodowała wymarznięcia upraw zimą, a susze wiosenne i letnie ograniczały plonotwórczą możliwość wielu gatunków. Największy regres – kilkunastoprocentowy – dotyczył zarówno fungicydów, jak i herbicydów zbożowych oraz rzepaczanych. Poziom zapasów, z jakimi zaczynały firmy stowarzyszone w PSOR w 2017 r. kształtował się średnio w granicach 17% (co stanowi 440 mln zł). Akcent optymistyczny SAP, w porównaniu z innymi członkami PSOR, poradził sobie w zaistniałych okolicznościach całkiem nieźle. Wiele środków firma zainwestowała w rozwój, co zaprocentowało rozszerzeniami rejestracyjnymi i wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań. Jednym z nich jest kolejne rozszerzenie zakresu rejestracji znanego polskim rolnikom i sadownikom zoocydu Mos­ pilan 20 SP, o czym mówił Paweł Banach (fot. 2), dyrektor rejestracji i rozwoju produktów SAP. Do dotychczasowych ponad 230 zastosowań tego środka doszły następne. Od obecnego sezonu może on być wykorzystywany na zasadach małoobszarowych także do ochrony wielu upraw rolnych oraz roślin warzywnych – selera naciowego (przed liściolubką selerową i zmienikami), brokułu i kalafiora (przed śmietką kapuścianą, pchełkami, chowaczami – czterozębnym i brukwiaczkiem, mszycami, gnatarzem rzepakowcem). Jak poinformowała Urszula Filipecka (fot. 3), szefowa marketingu SAP, w 2017 r. do obrotu zostanie wprowadzony Mospilan 20 SP w poręcznej do użycia, bezpiecznej formie dla przygotowującego ciecz roboczą (brak pylenia i maksymalne zminimalizowanie kontaktu operatora z substancją aktywną) – w woreczkach wykonanych z folii wodnorozpuszczalnej. Pokaz rozpuszczania produktu (fot. 4–6) odbył się pod okiem P. Banacha i Daniela Zawady, koordynatora ds. doświadczalnictwa i rozwoju produktu SAP. Jednostkowe woreczki z preparatem należy kolejno wrzucać (uwaga używać suchych rękawiczek ochronnych, pod wpływem wilgoci woreczek robi się bowiem śliski i łatwo można stracić nad nim kontrolę) do rozwadniacza z wymuszonym trybem mieszania lub bezpośrednio do zbiornika opryskiwacza napełnionego wodą w ustalonej (koniecznej do opryskania danej powierzchni) uprzednio ilości (z włączonym mieszadłem) i dokładnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia się folii. Zalecany czas mieszania – około 1,5 minuty, jednak nie krócej niż minuta. Po wrzuceniu środka do zbiornika opryskiwacza niewyposażonego w mieszadło hydrauliczne, ciecz w zbiorniku należy mechanicznie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia się folii. Dopuszczalne jest wstępne przygotowanie roztworu w oddzielnym naczyniu o pojemności ok. 10 l – kolejno wrzucać należy jednostkowe woreczki do naczynia wypełnionego wodą, ciągle mieszając do całkowitego rozpuszczenia się folii. Roztwór środka następnie należy przelać do zbiornika opryskiwacza lub do zbiornika wstępnego mieszania przy włączonym mieszadle. Testy woreczków wodnorozpuszczalnych ze środkiem Mospilan 20 SP, dokładnie – pod kątem zmian fizykochemicznych w cieczy, oceny czasu i stopnia rozpuszczania woreczków (w zależności od parametrów fizykochemicznych cieczy), bezpieczeństwa dla sprzętu ochrony prowadzone były przez dr. Marka Wachowiaka i Mateusza Szymańczaka w Instytutcie Ochrony Roślin-PIB w Poznaniu. Na podstawie wyników ustalili oni, że: l po dodaniu woreczków pH cieczy obniżało się (badanie dla 2 litrów cieczy i 1 pustego woreczka); l przewodność (zawartość soli – jonów) nieznacznie wzrastała; l podczas wszystkich analiz nie stwierdzano występowania osadów; l dodanie woreczka do cieczy nie zmieniało jej gęstości. Ponadto autorzy potwierdzili, że folia użyta na woreczki jest całkowicie rozpuszczalna, nawet w obrębie spawów, nie przykleja się do ścian zbiornika i rękawic operatora oraz nie powoduje ograniczania drożności rozpylaczy. Mospilan 20 SP w woreczkach można wykorzystywać do sporządzania mieszanin zbiornikowych z płynnymi nawozami i fungicydami. A ciecz roboczą będzie można w pełni wykorzystać, bez utrudnień technicznych, jeśli była pozostawiona na dłuższy czas (z powodu przerwy wynikającej np. z pogorszenia warunków atmosferycznych). FOT. 1. Tomasz Malczewski FOT. 2. Paweł Banach FOT. 3. Urszula Filipecka Ten nowy handlowy sposób oferowania zoocydu Mospilan 20 SP stopniowo zastąpi dotychczasowe opakowania. Przy czym jak informował T. Malczewski, cena tego zoocydu, w przeliczeniu na hektar, nie ulegnie zmianie. Proszkowa forma środka znajdzie się w handlu poporcjowana w woreczkach o takiej gramaturze, aby dozowanie było jak najbardziej poręczne (wyeliminuje się także konieczność odważania dawki) zarówno dla użytkowników profesjonalnych, jak i nieprofesjonalnych (amatorów). W sprzedaży będą dostępne jednostkowe opakowania (tekturowa torebka, w której znajduje się jeden wodnorozpuszczalny woreczek umieszczony w tzw. torebce barierowej – fot. 7, zabezpieczającej woreczek przed czynnikami zewnętrznymi, głównie wilgocią) o gramaturze: 20, 40, 80, 125, 200. Znajdą się również „dedykowane opakowania” zawierające wielokrotność woreczków. Woreczki to produkt opracowany przez współpracującą z SAP od lat polską firmą Fregata SA. Badania nad przygotowaniem rozpuszczalnego w pełni tworzywa w roztworach płynnych trwały kilka lat na zlecenie i w oparciu o koszty SAP. Uzyskane rozwiązanie zostało opatentowane. 19 FOT. 4. Umieszczony w wodzie woreczek zaczyna się rozpuszczać i uwalniać zawartość po 22 sekundach (patrz ekran telefonu) FOT. 5. Woreczek (z barwiącą zawartością, przygotowaną specjalnie dla celów pokazowych) po 51 sekundach od umieszczenia w wodzie FOT. 6. Mieszanie wspomaga dokładne rozpuszczenie woreczka i środka ochrony (po około minucie i 20 sekundach od umieszczenia woreczka w wodzie) FOT. 7. Woreczek wodnorozpuszczalny zabezpieczony jest przed wilgocią zadrukowaną tzw. foliową torebką barierową, która wraz z opakowaniem tekturowym stanowi zwykły odpad komunalny O oryginalności opakowania świadczyć będą zabezpieczenia: hologram (fot. 8 na str. 20) oraz plomba (fot. 9). Zakup i użycie środka nieoryginalnego będzie stanowiło raczej pewne niebezpieczeństwo dla sprzętu ochrony. Podrobienie folii wodnorozpuszczalnej jest bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe, dlatego jest cyd Kanemite 150 SC, którego substancją aktywną jest acekwinocyl. Według Zbigniewa Dąbrowskiego (fot. 10) z SAP, ten kontaktowy środek wykazuje długie (kilka tygodni) działanie na powierzchni rośliny, destrukcyjne wobec wszystkich stadiów rozwojowych przędziorków. Jednocześnie jest bezpieczny dla owadów pewne, że pozostałości po falsyfikacie z dużą dozą prawdopodobieństwa przyczynią się do uszkodzenia przewodów, filtrów, rozpylaczy. Kolejne nowości w ofercie Od obecnego sezonu w ofercie firmy SAP znajduje się kolejny akary- zapylających (LC50 doustnie po 72 godzinach wynosi ponad 315 µg formulacji/pszczołę, w porównaniu z acekwinocylem po 48 godzinach – ponad 100, chlotianidyną ponad 0,00379, abamektyną ponad 0,002, chloropiryfosem ponad 0,059) i pożytecznych (w tym częściowo także dla pożytecznych roztoczy – Ambly- seius andersoni, Phytoseiulus persimilis, Typhlodromus pyri). Już po 15 minutach od aplikacji ok. 18% osobników w populacji przędziorka chmielowca przestaje żerować, po 30 minutach wartość ta wzrasta do 83%, a po godzinie osiąga prawie 100% efektywności. Śmiertelność w granicach 90% populacji tego szkodnika następuje po 4 godzinach, a prawie 100% – po 8 godzinach. W wypadku przędziorka owocowca przerwanie aktywności w granicach 70% następuje po 2 godzinach od zabiegu, a prawie 100% po 4 godzinach. Śmiertelność ok. 75% populacji stwierdza się po 4 godzinach od zabiegu, a prawie 100% – po 8 godzinach. Kanemite 150 SC należy (jako jeden spośród zarejestrowanych w Polsce) do grupy III akarycydów, tj. blokującej transport elektronów w mitochondrialnym kompleksie III. Nie wywołuje odporności krzyżowej z akarycydami z innych grup chemicznych, w tym z grupy METI (Magus®, Ortus®, Pyranica®, a także właśnie Kanemite®). Według Z. Dąbrowskiego, Kanemite 150 SC można wykorzystywać do sporządzania mieszanin zbiornikowych z wieloma środkami, wyjątek stanowią silnie zasadowe, w tym ciecz bordoska i siarczan wapnia. Kanemite 150 SC nie jest fitotoksyczny, z wyjątkiem młodych liści róż, w zależności od odmiany i fazy rozwojowej, na których stwierdzano osad. Przed opryskiwaniem należy koniecznie wykonać test na wybranej odmianie i grupie jej roślin. Dołączenie tego nowego akarycydu do palety środków SAP sprawiło, że firma prezentuje sadownikom kompleksową ofertę do ochrony jabłoni przed przędziorkami. Na początku wegetacji i w okresie zielonego pąka, nawet do fazy różowego pąka poleca mieszaninę 20 RE KI LN WO CZ E! NOWOŚĆ WOD NOROZP CZ USZ A Chroni sad od razu, zabija szkodniki po kilku godzinach • Działa długo dzięki mechanizmowi CHROŃ PSZCZOŁY* • Zwalcza najważniejsze szkodniki sadów • Podnosi plony owoców Mechanizm (long action+) zapewnia wysoką skuteczność zwalczania szkodników dzięki wydłużonemu okresowi kontaktu z produktem Czy wiesz, że… Shinigami (jap. 死神) – to personifikacja Śmierci w kulturze japońskiej. * Zgodnie z zaleceniami dobrej praktyki ochrony roślin, w przypadku stosowania środka w trakcie kwitnienia upraw, w celu ochrony pszczół i innych owadów zapylających środek zaleca się stosować poza okresem ich aktywności na plantacji. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Mospilan sady 258x185 SumiAgro ramka woreczki JW 2017.indd 1 22.03.2017 11:58 20 Aplikacje sadownicze – wiedza w komórce każdego producenta 19 Rafał Szeleźniak, Plantpress FOT. 8. Hologram na opakowaniu poświadczający oryginalność produktu FOT. 9. Plomba zabezpieczająca opakowanie od spodu środków Nissorun Strong 250 SC (0,2 l/ha) z wybranym olejowym (50% zalecanej dawki dla samodzielnego stosowania środka) niszczącą jaja i larwy roztoczy. Od fazy różowego pąka do końca wegetacji mieszaniną akarycydów Ortus 05 SC (1,5 l/ha) i Nissorun Strong 250 SC (0,4 l/ha) eliminuje się wszystkie stadia rozwojowe. Inny wariant przewiduje użycie przeciwko jajom i larwom środka Nissorun Strong 250 SC (0,4 l/ha) solo od fazy zielonego pąka do kwitnienia, a następnie już od różowego pąka jabłoni do końca sezonu wykorzystywać można Ortus 05 SC (1–1,5 l/ha). Kolejna opcja przewiduje stosowanie solo od fazy różowego pąka do końca sezonu Kanemite 150 SC – 1,8 l/ha (przeciwko wszystkim stadiom rozwojowym). Może być on opcjonalnie użyty w pierwszym wariancie zamiast mieszaniny zbiornikowej Ortusu i Nissorunu. Generalnie, według prelegenta, ma dobrze sprawdzać się w rotacjach akarycydów. Tym bardziej, że dobra praktyka rolnicza wskazuje, iż najlepiej gdy w danym sezonie używa się wybranego akarycydu z danej grupy chemicznej tylko raz. Akarolodzy twierdzą nawet, że w celu przeciwdziałania wywołaniu odporności, zoocydów tych nie powinno się używać częściej niż raz na dwa lata. Problem bowiem tkwi w tym, że zdecydowana większość zarejestrowanych w Polsce akarycydów to związki o działaniu kontaktowym (wobec szkodnika) i powierzchniowym (na roślinie). FOT. 10. Zbigniew Dąbrowski Kanemite 150 SC, poza rejestracją w jabłoni, może być stosowany na zasadach małoobszarowych do ochrony przed roztoczami: gruszy, truskawki, uprawianych pod osłonami – cukinii, oberżyny, ogórka, pomidora, uprawianych w polu i pod osłonami – roślin ozdobnych, szkółek leśnych drzew liściastych i iglastych, chmielu. Nowość, zmieniającą nieco podejście do ochrony proponuje SAP sadownikom od tego roku. Isomate CTT to środek w formie zawieszek emitujących syntetyczny feromon, zbliżony do naturalnego, produkowanego przez samice owocówki jabłkóweczki. Jego celem nie jest zabicie, ale stopniowe ograniczanie populacji szkodnika i jednocześnie znaczne przyczynienie się do ochrony jabłek przed uszkodzeniem przez gąsienice owocówki. Uwalniający się z licznych dyspenserów rozwieszonych w sadzie (500 szt./ha) feromon zwabia samce szkodnika, dezorientując je całkowicie. „Oszukane” docierają w miejsca, gdzie nie ma samic – nie dochodzi więc do ich zapłodnienia, do wytworzenia jaj, do ich złożenia, do wylęgnięcia się gąsienic i ich żerowania, itd. Dyspensery raz wywieszone emitują feromon przez cały sezon. Nie ma więc konieczności powtarzania zabiegu. Nie dochodzi do uodpornienia się szkodnika. Pogoda nie ma wpływu na emisję i efektywność. Nie ma pozostałości w owocach. Promocja 2017 Z myślą o sadownikach firma Sumi Agro Poland przygotowała opakowania zoocydu Mosplian 20 SP w nowej formie – 5 woreczków wodnorozpuszczalnych (każdy po 200 g) oraz w prezencie wygodny nożyk do rozcinania torebki barierowej. Kolejna promocja „Kup pakiet sadowniczy z Mospilanem 20 SP – odbierz pułapkę feromonową w prezencie” trwa od 16 stycznia do 30 czerwca 2017 r. W tym wypadku zakupy Mos­ pilanu 20 SP oraz jednego (lub kilku) innych produktów sadowniczych z oferty SAP (Ortus 05 SC, Nissorun Strong 250 SC, Topsin M 500 SC, Slippa, Kendo 50 EW, Kanemite 150 SC) premiowane są nagrodą gwarantowaną w postaci pułapki feromonowej według zasady: l zakupy o łącznej wartości od 1000 zł do 3000 zł netto – 1 pułapka feromonowa na owocówkę jabłkóweczkę; l zakupy o wartości od 3000 zł netto – 1 pułapka feromonowa na owocówkę jabłkóweczkę i 2 losowo wybrane pułapki feromonowe na zwójki liściowe. Promocja „20 + 1 Yamato – solidne uderzenie” – dedykowana jest użytkownikom tego fungicydu, m.in. ogrodnikom uprawiającym warzywa oraz sadownikom. Rozpoczęła się już 1 stycznia br. Przy zakupie 20 l Yamato 303 SE za symboliczną złotówkę dołączany jest dodatkowo litr tego środka. fot. 1–10 K. Kupczak P rzed nami kolejny pracowity sezon. Tym razem może być łatwiejszy od poprzednich, dzięki nowym aplikacjom, które przygotowano dla producentów owoców. Zalety tych narzędzi to łatwość użycia, dostępność w każdej chwili na telefonie komórkowym, smartfonie lub tablecie, a także bezpłatne pobranie oraz użytkowanie. Przyjrzyjmy się im bliżej. W codziennej pracy pojawia się wiele pytań odnośnie ochrony roślin, nawożenia czy innych prac mających wpływ na produkcję w naszym gospodarstwie. Często brakuje czasu, aby wyszukać odpowiedzi w książkach, czasopismach lub na stronach internetowych. Naprzeciw potrzebom sadowników wychodzą aplikacje na urządzenia mobilne. Dzięki nim w każdej chwili w telefonie komórkowym można sprawdzić np. czy dane środki ochrony roślin (ś.o.r.) można mieszać ze sobą lub jaką dawkę preparatu zastosować, a także które z nich są zarejestrowane w tym roku do ochrony poszczególnych gatunków. Nowe aplikacje Plantpressu Jeśli chcecie mieć pod ręką li s tę ś .o.r., które można zastosować w tym roku to sięgnijcie po Program ochrony sadów. To aplikacja, która jest „ściągawką” z listą fungicydów i zoocydów zarejestrowanych do ochrony roślin sadowniczych (aktualnie jabłoni). Po uruchomieniu aplikacji, należy wybrać gatunek uprawny oraz fazę rozwojową drzewa (np. przed nabrzmiewaniem pąków, kwitnienie, dojrzewanie zawiązków itp., przy czym sugerowana aktualna faza jest podświetlona), a następnie chorobę lub szkodnika, które chcemy zwalczyć. Wyświetli się alfabetyczny spis zarejestrowanych ś.o.r. wraz z dawkami oraz informacjami dodatkowymi). Drugą aplikacją z wiązaną z ochroną roślin jest Mieszanie środków ochrony, która podpowiada, cz y w ybrane dwa preparaty można ze sobą mieszać lub czy mieszanie jest niewskaza- ne. Aplikacja jest elektroniczną wersją tabeli mieszania, znajdującej się w aktualnym Programie Ochrony Roślin Sadowniczych. Komunikaty sadownicze to wygodna aplikacja, która poinformuje użytkownika natychmiast, gdy zostanie opublikowany now y komunikat skierowany do producentów owoców. Komunikaty udostępniane w tej aplikacji pochodzą z różnych źródeł: m.in. od doradców sadowniczych, firm chemicznych i nawozowych. Dotyczą aktualnych zaleceń związanych z ochroną roślin czy nawożeniem, a także informują o sprawach ważnych dla sadowników. Ta aplikacja ma za zadanie zbierać informacje z różnych źródeł i przesyłać je bezpośrednio do użytkownika, tak aby nie musiał on szukać ich na różnych stronach internetowych. W aplikacji znajdzie je od razu, wszystkie w jednym miejscu. Jak policzyć ilu kokonów murarki ogrodowej potrzeba do zapylenia sadu? Ilu uli z trzmielami lub z pszczołami miodnymi powinieneś postawić na swojej plantacji? Kalkulator „Ile pszczół” – odpowie na te pytania. W aplikacji użytkownik wybiera gatunek roślin, który uprawia (agre st, bo rówka, brzoskwinia, czereśnia, grusza, jabłoń, malina, morela, porzeczka czarna, porzeczka czerwona, śliwa, truskawka, wiśnia), a następnie zaznacza gatunek zapylacza (pszczoła miodna, trzmiel ziemny, murarka ogrodowa). Po wpisaniu powierzchni swojej plantacji lub sadu (np. 1,5 ha, 20 ha itp.) otrzymuje informację ile kokonów lub uli powinien ustawić w swoim sadzie, aby uzyskać dobre zapylenie roślin. Jak pobrać i zainstalować aplikacje Bezpłatne aplikacje należy pobrać ze Sklepu Play (Google Play) lub App Store. Jeśli Twój telefon komórkowy lub tablet ma system Android to aplikacja będzie w Sklepie Play, a jeśli Twój sprzęt ma system iOS – wtedy aplikacje znajdziesz w App Store. W wyszukiwarce sklepu wpisz „Plantpress” by znaleźć wszystkie aplikacje (w tym opisane powyżej), które przygotowało wydawnictwo. Możesz wyszukać je także przez wpisanie nazwy aplikacji np. „Kalkulator ile pszczół”. Wybierasz aplikację z listy i klikasz „Zainstaluj”. Na pulpicie smartfona lub tabletu zainstalowany zostanie skrót do aplikacji, w postaci ikonki z charakterystycznym rysunkiem np. trzmielem (Kalkulator) lub megafonem (Komunikaty sadownicze). Aby korzystać z zainstalowanej wcześniej aplikacji Kalkulator „Ile pszczół” oraz Mieszanie środków ochrony nie musisz mieć dostępu do internetu. Inaczej jest w wypadku dwóch pozostałych aplikacji: Komunikaty sadownicze oraz Program ochrony sadów, które będą działać tylko wtedy, gdy będziesz mieć dostęp do Internetu (poprzez WiFi lub transmisję danych za pośrednictwem sieci telefonii komórkowej). Pamiętaj, że komunikaty sadownicze będą docierać do Ciebie tylko wtedy, gdy będziesz podłączony do sieci. Aplikacje możesz pobrać także poprzez stronę www.plantpress.pl, w zakładce „Aplikacje mobilne”. 21 Czy uprawa czarnej porzeczki może być opłacalna? Dorota Łabanowska-Bury, redakcja „Truskawka, malina, jagody” Z a nami kolejny sezon słabej koniunktury na porzeczkę czarną. Nikt nie wie, co przyniesie bieżący rok. Swoje przemyślenia na temat realnych szans i zagrożeń dla plantatorów tego gatunku przedstawił podczas spotkania Forum Doradców Sadowniczych przy firmie Bayer (Warszawa, 8–9 grudnia 2016 r.) dr Piotr Baryła reprezentujący Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie oraz Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnej Porzeczki (KSPCP). Stan na dziś Według danych, którymi dysponuje IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Porzeczki Czarnej), Polska jest najwięk- FOT. 1. Piotr Baryła wiceprezes Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnej Porzeczki szym producentem i eksporterem porzeczek czarnych z udziałem ok. 51% w produkcji światowej (55 457 ha) i 56% w Europie (54 137 ha, bez uwzględnienia powierzchni uprawy w Rosji). Od 2011 r. w Europie areał nasadzeń tego gatunku zwiększył się o ponad 6 tys. ha (głównie w Polsce i na Ukrainie), natomiast trend spadkowy, ze względu na brak opłacalności, obserwowany jest w Danii (w ciągu ostatnich dwóch lat o 44%). Produkcja maleje także w Austrii i na Węgrzech ze względu na zmianę klimatu, a w Niemczech plantatorzy przechodzą na ekologiczny system produkcji. W Polsce gatunek jest uprawiany w około 15 tys. gospodarstw. Na podstawie danych GUS od trzech sezonów produkcja porzeczek jest na stabilnym poziomie (średnia za ostatnie 5 lat to 133,6 tys. ton), przy czym w 2016 r. wyniosła 124 tys. ton. Cena spadła z 4,1 zł/kg w 2011 r. do ok. 0,6 zł/kg w minionym sezonie. Dziś krajowe porzeczki czarne przeznaczane są na koncentrat (53%), mrożonki (24%) i inne przetwory (10%). Na eksport trafia 8% jagód schłodzonych, a jedynie 5% jest spożywanych w stanie świeżym. Jaka przyszłość? Zdaniem dr. P. Baryły wyjścia z obecnej patowej sytuacji są dwa: należy plantacje zlikwidować albo dostosować produkcję do wymagań konsumenta. Porzeczki czarne można zakwalifikować do czterech grup, w zależności od kierunku produkcji: l owoce konwencjonalne, l ekologiczne, l deserowe, l owoce w klasie „premium”. Jak twierdzi prelegent, nie ma szans na zwiększenie zbytu owoców konwencjonalnych. Większość plantacji była zakładana spontanicznie (bez uwzględnienia rachunku ekonomicznego), wykorzystywano niskiej jakości materiał wyjściowy, często nielegalnie rozmnażany. W produkcji konwencjonalnej porzeczki nie są certyfikowane pod kątem jakości, a liczba wydawanych certyfikatów jest niewielka. Ponadto notowane są liczne przypadki stosowania niedozwolonych substancji czynnych środków ochrony roślin oraz przekroczenia do- fot. D. Łabanowska-Bury puszczalnych najniższych poziomów pozostałości. Ekologiczne? Wzrasta zainteresowanie uprawą owoców ekologicznych. W opinii dr. P. Baryły, jest to kierunek, gdzie część owoców powinna być zagospodarowana jako przemysłowe, a część jako deserowe. W Niemczech cena 1 kg porzeczek czarnych „bio” wynosi 1 euro, w Polsce – 2,3 zł/kg (zauważalna jest duża dysproporcja). Produkcja ekologiczna jest wprawdzie bardziej wymagająca, ale można 22 FOT. 2. W Polsce porzeczkę czarną uprawia się w około 15 tys. gospodarstw Kup PAKIET SADOWNICZY z Mospilanem 20 SP i odbierz pułapkę feromonową oraz atlas szkodników w prezencie Skompletuj swój własny pakiet sadowniczy i odbierz nagrodę! Kup Mospilan 20 SP, wybierz jeden lub kilka innych produktów z oferty Sumi Agro, które są potrzebne w Twoim sadzie i zdobądź praktyczny prezent – PUŁAPKĘ FEROMONOWĄ do monitoringu szkodników wraz z poradnikiem. Promocja dostępna od 1 lutego do 30 czerwca 2017 roku w wybranych sklepach na terenie Polski. Więcej informacji na www.sumiagro.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Mospilan sady 258x92 SumiAgro ramka promocja pulapka TZ 2017.indd 1 22.03.2017 13:09 22 śmiertelnie skuteczny ŚRODEK ROZTOCZOBÓJCZY W uprawach porzeczki białej, czerwonej i czarnej – zwalcza wielkopąkowca porzeczkowego oraz przędziorka chmielowca Szeroka rejestracja! Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Ortus porzeczka 258x92 Sumi Agro ramka JW 2017.indd 1 22.03.2017 12:09 21 FOT. 3. Zbiór kombajnem w Wielkiej Brytanii na nią otrzymać dotacje. Zwiększa się także liczba preparatów dopuszczonych do ochrony plantacji „eko”. Minusem z punktu widzenia plantatora jest długi okres konwersji z uprawy konwencjonalnej na ekologiczną, który trwa 3 lata. Ponadto wciąż niedostateczna jest liczba odmian o wysokiej tolerancji na choroby i szkodniki, a degradacja plantacji w wyniku dużej presji patogenów następuje szybciej niż tych prowadzonych w tradycyjnym systemie. Owoce „premium” Globalnym koncernom coraz częściej zależy na pozyskaniu owoców najwyższej jakości, np. do produkcji pożywienia dla dzieci. Wysokiej jakości owoce znajdą zbyt u nowych odbiorców (Korea, Japonia, Chiny, Kanada i Australia), którzy docenią ich walory. Plantacje dostarczające owoców „premium” będą pod ścisłą kontrolą i będą obowiązkowo certyfikowane (GlobalGAP i IPO). Za granicą plantatorzy dostarczają owoce do dużych koncernów, które wytwarzają soki lub likiery (mają podpisane wieloletnie umowy na dostawy określonej ilości owoców). Produkcja owoców „premium” oznacza – w opinii dr. P. Baryły – większą opłacalność dla plantatora, ale musi się on jednak do- FOT. 4. Produkcja porzeczek deserowych jest wciąż opłacalna stosować do wysokich standardów odbiorców. W wielu przypadkach oznacza to zmianę struktury odmianowej (uprawa konkretnej odmiany na mrożonkę, purée czy koncentrat) oraz reorganizację funkcjonowania gospodarstw (własne opakowania, własny transport, aby móc terminowo dostarczyć produkt, także chłodzenie). Produkcja owoców deserowych Ten rynek ma niezbadane do tej pory możliwości, a produkcja jest opłacalna. Konkurencja jest bardzo mała lub jej brak. Dochodową plantację można prowadzić na małym areale, a jej wysoką opłacalność potwierdzają już plantatorzy w krajach zachodniej Europy. Problemem może być brak odpowiedniego materiału szkółkarskiego do zakładania plantacji w szpalerach (krzewy szczepione na podkładkach). Ograniczona jest także liczba odmian spełniających wymagania owoców deserowych (w Polsce jest dostępna tylko jedna odmiana – ‘Bona’). Wysoki jest też koszt założenia plantacji, często pod daszkami, a wiedza producentów na temat takiej technologii jest zbyt mała (technologia jest także wciąż niedopracowana). Plantatorzy powinni zmienić sposób myślenia i nastawienie do produkcji porzeczek czarnych. W kraju brakuje także szeroko zakrojonej promocji, która przekonałaby konsumentów do smaku owoców porzeczki czarnej i poinformowała o ich wysokich walorach prozdrowotnych. Nadal brakuje prawdziwego partnerstwa w łańcuchu dostaw – spuentował dr P. Baryła. fot. 1, 2 A. Łukawska fot. 4 W. Górka fot. 3 mat. prasowe Blackcurrant Foundation 23 Owocówka jabłkóweczka Mgr inż. Małgorzata Kołacz, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie P rzeciętnemu zjadaczowi jabłek owocówka jabłkóweczka (Cydia pomonella) kojarzy się z robaczywymi owocami. Natomiast dla sadowników jest jednym z groźniejszych szkodników jabłoni. Może występować również na gruszy oraz sporadycznie na głogu. W warunkach klimatycznych Polski owocówka jabłkóweczka ma dwa pokolenia (chociaż niektórzy doszukują się niepełnego trzeciego). Nasilenie drugiego jest ograniczone do 20– 40% ogólnej liczebności, co zależy od przebiegu warunków termicznych oraz od skuteczności zwalczenia pokolenia zimującego. Gąsienice pierwszego pokolenia pojawiają się w sadach około połowy czerwca. Jedna może uszkodzić 2 lub 3 zawiązki owoców wygryzając proste lub lekko wygięte chodniki do gniazda nasiennego. Jeżeli na skórce są dwa otwory to najczęściej mniejszy, wejściowy, otoczony jest plamą z zaschniętej skórki oraz wysuwającymi się z chodnika brunatnymi odchodami połączonymi przędzą (fot. 1). Uszkodzone owoce opadają lub pozostają na drzewie tracąc wartość handlową. Gąsienice drugiego pokolenia uszkadzają już wyrośnięte owoce. Biologia Owocówka jabłkóweczka jest motylem nocnym ze skrzydłami o długości 8–9 mm i rozpiętości 16–20 mm (fot. 2). Samica jest brunatnopopielata z falistymi paskami i czarno obrzeżonym „oczkiem” na skrzydłach. Samiec na dolnej stronie pierwszych skrzydeł ma w środkowej części czarny pasek. Jajo ma postać opalizującej tarczki o wielkości 1 mm. Gąsienica (kremowa lub różowawa z ciemnobrązową głową) osiąga rozmiary z około 1 mm po wylęgu do 2 cm pod koniec swojego rozwoju (fot. 3 na str. 24). Poczwarki są koloru brązowego lub brunatnego o długości około 1 cm. W ochronie jabłoni przed owocówką jabłkóweczką istotne jest poznanie biologii motyla. Szkodnik ten zimu- żej 15°C, a gdy ta wieczorami spaje w postaci oprzędzionej gąsienicy da poniżej 10°C proces ten może się w kolebkach wygryzionych w kry- opóźnić nawet o kilka tygodni. Jaja jówkach. Od drugiej połowy kwiet- są składane pojedynczo pod wydzienia gąsienice zaczynają się przepo- liną z gruczołów kitowych, najczęśczwarczać. W zależności od warun- ciej na bocznej stronie owoców lub ków pogodowych proces ten trwa w zagłębieniu szypułkowym, rzadziej od 2 do 5 tygodni. Natomiast wylot w części kielichowej owocu czy na liśmotyli najczęściej jest rozciągnięty ciach. Samice pierwszego pokolenia w czasie i trwa około trzy miesiące. składają od 60 do 100 jaj, a drugieSamice mogą składać jaja na drugi, go 30–60. Warto odnaleźć na oworeklama_runner gotowa v1.pdf 1 2015-02-26 13:47:20 trzeci dzień po wylocie. Intensywnie cu takie jajo i prowadzić obserwacje następuje to w temperaturze powy- jego rozwoju. Na około 4 dni przed wylęgiem, uwidacznia się zaczątek przewodu pokarmowego w postaci różowego krążka, natomiast na 2–3 dni przed wylęgiem można zaobserwować czarną główkę gąsienicy. Po wylęgu gąsienice jakiś czas wędrują po powierzchni owocu, następnie żerują pod skórką w wygryzionej jamce. Po 4 dniach rozpoczynają drążenie korytarza w kierunku gniazda nasiennego. Gąsienice przechodzą 5 stadiów rozwojowych, w tym 4 w owocu. Motyle drugiego pokolenia pojawiają FOT. 2. Motyl owocówki jabłkóweczki register_wkladka_ok runner.pdf 1 2015-12-04 13:00:28 GĄSIENICE GĄSIENICE NIE ROZWINĄ NIE ROZWINĄ SKRZYDEŁ SKRZYDEŁ C M C Y CM MY CY M Y CM MY CMY K CY CMY K doskonała skuteczność przeciwko doskonała skuteczność gąsienicom motyli –przeciwko owocówki oraz gąsienicom motyli – owocówki oraz zwójkówki zwójkówki a szybkie działanie - już po kilku szybkie działanie już po kilku godzinach od- zastosowania godzinach od zastosowania długotrwałe działanie długotrwałe działanie - nawet do 21 dni - nawet do 21 dni odporność na zmywanie odporność na zmywanie oraz oraz rozkład przez światło słoneczne rozkład przez światło słoneczne FOT. 1. Otwór świadczący o wgryzieniu się owocówki do zawiązka owocu (a), obecność świeżych odchodów przy drugim otworze na zawiązkach świadczy o żerowaniu w jego pobliżu lub o opuszczeniu żerowiska (b) APLIKACJA MOBILNA b więcej informacji: więcej informacji: tel. 22 73 0003 20 tel.548 22 854 www.dowagro.pl www.dowagro.pl APLIKACJA MOBILNA polecany w integrowanych polecany w integrowanych programach ochrony roślinroślin programach ochrony ®™znak znak towarowym towarowy firmy TheThe Dow Chemical Company (”Dow”) lub spółki stowarzyszonej z Dow z Dow ®™ firmy Dow Chemical Company (”Dow”) lub spółki stowarzyszonej Ześrodków środków ochrony ochrony roślin z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie informacje dotyczące produktu. Ze roślinnależy należykorzystać korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w ietykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpieczeństwa zamieszczonych na etykiecie. 24 24 23 a FOT. 4. Pułapka feromonowa dla owocówki jabłkóweczki (a) i przyklejone do podłogi samce szkodnika (b) Tak rysuje się przyszłość owocówki jabłkóweczki. ET FOSM niczna orga fosforo ancja subst a aktywn Czarno. FOSMET – substancja aktywna z grupy insektycydów fosforoorganicznych natychmiastowy efekt zwalczania szkodników w różnych stadiach rozwojowych: jaja, larwy i osobniki dorosłe insektycyd o działaniu kontaktowym i żołądkowym idealne rozwiązanie do programów zapobiegania powstawaniu odporności www.agrosimex.pl Uwaga! Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie. FOT. 3. Bladoróżowa gąsienica owocówki jabłkóweczki b FOT. 5. Dyspenser zawierający feromon do dezorientacji owocówki jabłkóweczki się pod koniec lipca lub na początku sierpnia, a samice składają jaja do września. Wnioski z obserwacji W ostatnich latach obserwuje się zwiększone zagrożenie ze strony tego szkodnika, jednak jest ono zróżnicowane w zależności od położenia sadu. W prawidłowej ochronie uprawy pomocne są regularne lustracje drzew. Obserwacji powinny być poddawane również owoce w czasie zbioru i sortowania, a wyniki powinny uwrażliwiać nas do dalszej obserwacji. Oceny zagrożenia ze strony owocówki możemy dokonać przeglądając od czerwca do sierpnia po 20 zawiązków na 25 drzewach. Po stwierdzeniu 10 jaj lub świeżych wgryzów na 500 ocenianych zawiązkach, należy wykonać zabieg zwalczający. Do monitoringu przebiegu i nasilenia lotu służą pułapki lepowe z feromonem (fot. 4). Uwalniający się stopniowo z dyspensera feromon samicy gotowej do kopulacji przywabia samce, które są unieruchamiane na lepkiej podłodze pułapki. Taki mechanizm zastosowany do odłowu motyli umożliwia precyzyjne określenie terminu rozpoczęcia wylotu motyli oraz jego dynamikę. Informacje pozyskane z pułapek feromonowych pozwalają ustalić okresy największego zagrożenia ze strony owocówki jabłkóweczki i na tej podstawie określić optymalny termin wykonania zabiegu zwalczającego. Pułapki feromonowe należy umieścić w sadzie w połowie maja, najpóźniej do połowy czerwca. Obserwacje najlepiej przeprowadzać co 2 dni, wyniki zapisując w notatniku. Po dokonaniu obserwacji odłowione motyle należy usuwać. Sygnałem do przeprowadzenia zabiegu jest więcej niż 5 motyli odłowionych w ciągu 4 dni. Takie podejście do oceny zagrożenia można prowadzić w sadach obszarowo dużych i izolowanych. W przypadku sąsiedztwa zaniedbanych i niechronionych sadów, ogrodów działkowych, liczba odłowio- 25 RYSUNEK 1. Wykres RIMpro-Cydia w lokalizacji z rejonu Inowrocławia 10000 Larwa L1 8000 RYSUNEK 2. Warunki pogodowe – wydruk ze stacji meteorologicznej Nowonarodzone larwy Liczba lary stadium L1 6000 4000 2000 0 3000 Składanie jaj/dzień Składanie jaj 2500 2000 1500 1000 500 0 Aktywność lotu samic 2500 2000 1500 Dorosłe samice Zapłodnione samice Niezapłodnione samice 1000 500 0 May Jun Jul Aug Sep Oct Nov Dec nych osobników może nie być miarodajna, ponieważ do pułapek wabione są motyle z obszaru o promieniu kilkudziesięciu i więcej metrów. Producenci korzystający z pułapek feromonowych powinni pamiętać o wymianie dyspenserów i podłóg w sezonie. Do oceny zagrożenia można wykorzystywać także programy monitorujące, na przykład program modelujący RIMpro-Cydia. Wykresy informują o intensywności lotu motyli, intensywności składania jaj, o terminie i ilości pojawiania się młodych gąsienic (rysunek 1, 2). Ochrona przed owocówką jabłkóweczką Do zwalczania gąsienic owocówki jabłkóweczki można użyć środków Madex MAX® lub Carpovirusine Super SC. Są to biologiczne środki owadobójcze, selektywne, które zalecane są do pierwszej aplikacji przed końcem rozwoju jaj – przed wylęgiem gąsienic (stadium czarnej główki). Madex MAX® stosuje się w formie oprysku, 2lub 3-krotnie (maksymalnie 5 razy) na jedno pokolenie, w dawce 50 ml/1 m wysokości korony drzew/ha, co 7–14 dni lub co 7 słonecznych dni. W okresie intensywnego lotu motyli i masowego składania jaj zastosować można: Affirm 095 SG, Calypso 480 SC, Coragen 200 SC, Dimilin 480 SC, Grom 200 SL, Imidan 40 WG, Lanmos 20 SP, Mospilan 20 SP, Piorun 200 SL, Pyrinex M22 EC, Reldan 225 EC, Rumo 30 WG, Runner 240 SC, Sekil 20 SP, Steward 30 WG, Zeus 200 SL. Do zwalczania gąsienic, które się już wgryzły zastosować można Affirm 095 SG, Calypso 480 SC, Coragen 200 SC, Grom 200 SL, Lanmos 20 SP, Mos­ pilan 20 SP, Piorun 200 SL, Pyrinex M22 EC, Reldan 225 EC, Sekil 20 SP, Zeus 200 SL. Runner 240 SC zakłóca natomiast naturalny proces linienia gąsienic. Na szczególną uwagę w walce z owocówką jabłkóweczką zasługują dyspensery przeznaczone do wabienia i dezorientacji samców. Do zwalczania owocówki jabłkóweczki zarejestrowane są Ecodian-CP VP i Isomate CTT. Są to środki ochrony roślin w formie zawieszki (dyspensera, fot. 5) zawierającej substancję czynną (feromon). Różny jest czas uwalniania feromonów: dla Ecodian-CP VP wynosi 2 miesiące, Isomate CTT uwalnia się w czasie całego sezonu wegetacyjnego (6 miesięcy). W sadzie feromon tworzy „dywan” zapachowy dezorientujący samce, które nie mogą odnaleźć samic. W takim wypadku samice składają niezapłodnione jaja. Oba produkty przeznaczone są do stosowania w sadach o regularnym kształcie i powierzchni co najmniej 1 ha. W rzędach skrajnych, jak i innych częściach sadu narażonych na silniejsze naloty szkodnika, dobrze jest zawiesić większą liczbę dyspenserów, w górnej części korony drzewa i najlepiej w cieniu. NA ZDROWIE OWOCOM I WARZYWOM! Nowy fungicyd o działaniu wgłębnym i kontaktowym do zwalczania szarej pleśni (truskawka, pomidor, bakłażan, papryka, cukinia i inne dyniowate o jadalnej skórce) oraz brunatnej zgnilizny drzew pestkowych kwiatów, pędów (wiśnia, śliwa, morela), a także brunatnej zgnilizny drzew pestkowych kwiatów, pędów i owoców (brzoskwinia i nektaryna). Najnowszej generacji substancja aktywna FENPYRAZAMINA o działaniu zapobiegawczym i interwencyjnym (leczniczym). BARDZO KRÓTKI OKRES KARENCJI – TYLKO 1 DZIEŃ Nufarm Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52 www.nufarm.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. fot. 1b, 2, 3 A. Łukawska fot. 1a, 4, 5 M. Kołacz Prolectus sady 205x285 Nufarm JW 2017.indd 1 07.03.2017 12:26 26 Szkodniki glebowe – zagrożenie i metody ograniczania Racja z urzędu Historia zaczyna się jak w balladzie Włodzimierza Wysockiego: „Na granicy z Turcją, albo z Pakistanem/ strefa neutralna – tam, gdzie krzaki rosły/ nasi pogranicznicy z naszym kapitanem/ a po ichniej stronie – też ichnie posty./ A na neutralnej ziemi – kwiaty niebywałej urody…”. Tyle, że to granica z Azerbejdżanem, a zamiast kwiatów – na neutralnym pasie ciężarówki z jabłkami. Stoją tak już prawie miesiąc. Azerska firma SojuzAgroKontrakt leży o rzut ogryzkiem jabłka od rosyjskiej granicy (w Republice Dagestan). Po obłożeniu się embargami przez Zachód i Rosję Azerowie szybko zaczęli zwiększać sprzedaż jabłek i innych owoców (hurm, brzoskwini, orzechów) do północnego sąsiada i w te pędy powiększać nasadzenia – co roku sadzili po 50 hektarów, teraz mają ich 550 ha. Wszystko wyjeżdżało do Rosji przez posterunek celny we wsi Jarag-Kazmaliar – w głuchym stepie, ale blisko firmowych sadów. Na początku marca Rosjanie nagle, bez podania przyczyn, przestali przepuszczać TIR-y z owocami firmy, którą od lat znali. Ktoś od celników miał usłyszeć „za dużo ostatnio tych jabłek z Azerbejdżanu…” – czego oczywiście oficjalnie nie potwierdzono, ale prasa zaczęła mieć używanie. Nie od razu, bo kilkudniowe przestoje nikogo nie dziwią. Po kilkunastu dniach kierowcy TIR-ów koczujący zimą w stepie mieli jednak dość, a co ważniejsze dość miały przewożone owoce. Firmy przewozowe zaczęły robić raban – najpierw na przejściu, potem w centrali celników Dagestanu, następnie w północno-kaukaskim oddziale federalnej służby celnej, na koniec w Moskwie. Bez skutku, bez wyjaśnień. Tyle samo osiągnął w stolicy Rosji Związek Producentów, Importerów i Eksporterów Owoców i Warzyw oraz ambasador Azerbejdżanu w Rosji. Celnicy w tym czasie wcale nie siedzieli bezczynnie i trzymali ciężarówki na mrozie dla własnego widzimisię. Pobrano próbki owoców i poddano je badaniu przez eksperta celnego. Trochę trwało (kilkanaście dni), ale efekt w pełni zadowolił… zleceniodawców. Ekspert wykonał bardzo, ale to bardzo szczegółową analizę pyłków roślinnych znalezionych na próbie jabłek z TIR-ów. Podał z dokładnością do dziesiętnych procenta z jakiej rodziny botanicznej roślin nago- i okrytozalążkowych pyłki pokrywały skórki jabłek. Na tej podstawie orzekł, że skład tej próbki jest charakterystyczny dla strefy przejściowej pomiędzy pogórzem i stepem takim jak we wschodniej Gruzji, Armenii, Azerbejdżanie, północnym Iranie, Turcji, Grecji, wschodniej Bułgarii. Tak więc celnicy mogli uznać, że marniejące na TIR-ach jabłka rzeczywiście pochodzą z Azerbejdżanu i mogą bez cła wjechać do Rosji. Ale kto im zabronił przypuszczać, że pochodzą z kraju, którego produkty objęte są cłem? Albo – co już całkiem kiepsko rokuje – z państwa objętego embargiem? Oczywiście stróże prawa, kiesy i zdrowia Rosji z pełni zgadzali się, że ich ekspert mógł się pomylić – aby tego dowieść należy powtórzyć badania i wydać ekspertyzę tej samej urzędowej rangi. A potem można dochodzić zwrotów strat od instytucji państwa. Prawnicy współpracujący z organizacją sadowników oraz firmami przewozowymi (które oprócz straty zarobku spowodowanej przestojem kilkunastu ciężarówek mogą jeszcze spodziewać się roszczeń od klientów, którym nie dowiozły towaru) sceptycznie zapatrują się na szansę wygrania sporu ze służbą celną, także przed sądem. Z doświadczenia wiedzą, że celnicy mogą zlecić dowolnie fantastycznie brzmiącą ekspertyzę u dowolnie wybranego eksperta, którego kwalifikacji i wyników prac nikt nie będzie oceniał. To oni więc rozstrzygają, czy znaleziony na jabł­ ku pyłek pochodzi od rośliny rosnącej w Mołdawii (jabłka dopuszczone w imporcie do Rosji) czy na Ukrainie objętej embargiem. Tymczasem, na przykład, terytorium Mołdowy rozcina obwód odesski Ukrainy na dwie części, a sady rosną tam wszędzie. Przewoźnicy ani operatorzy na rynku owoców nawet nie starają się o sądowy werdykt w obawie o przyszłość swoich interesów. Wiedzą, że władza może zrobić wszystko co chce zachowując pięknie prezentujące się pozory przestrzegania prawa. Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak, Skierniewice W e wszystkich uprawach, w tym sadowniczych, oprócz roślinożerców atakujących nadziemne części roślin, funkcjonuje całkiem spora liczba różnych gatunków organizmów żerujących na korzeniach lub przyziemnych częściach roślin. Ich obecność często jest niedostrzegana, dopóki nie objawia się to osłabieniem rozwoju lub wręcz zamieraniem uprawianych roślin. Niektóre z tych gatunków są szkodnikami glebowymi tylko w okresie swego rozwoju larwalnego. Są to na ogół szkodniki wielożerne, które mogą stanowić istotne zagrożenie w uprawach roślin jagodowych i w sadach, szczególnie w krótkim okresie po posadzeniu. Chrabąszcz majowy Jednym z najgroźniejszych gatunków tej grupy szkodników jest chrabąszcz majowy (fot. 1). Owady dorosłe to duże chrząszcze (2,5–3 cm długości), które opuszczają glebę w maju i gromadzą się masowo, głównie w godzinach wieczornych, na/nad różnymi gatunkami drzew liściastych, w tym oczywiście owocowych. Samice po kopulacji wkopują się w glebę na głębokość około 20 cm, gdzie składają średnio do 60 jaj, z których po 4–6 dniach wylegają się larwy zwane pędrakami (fot. 2). Pędraki przez jakiś czas od wylęgu odżywiają się butwiejącą materią organiczną, a później korzeniami roślin, które rosną na zasiedlonym przez nie terenie. Rozwój larw trwa 4 lata, a ich żarłoczność wzrasta z roku na rok wraz z przechodzeniem w kolejne stadia. Na zimowanie pędraki schodzą w głąb gleby, nawet na głębokość do ponad 1 m poniżej jej powierzchni. Największe szkody powodują w trzecim roku rozwoju, w czasie tzw. żerów gniazdowych, kiedy to przy systemie korzeniowym drzewek posadzonych na „zapędraczonym” polu można znaleźć nawet po kilkadziesiąt osobników. W takich sytuacjach dochodzi do korzeniowych gołożerów, a drzewka zamierają, bo są całkowicie pozbawione systemu zaopatrującego je w wodę i substancje pokarmowe. W czwartym roku pędraki przepoczwarczają się w tzw. kolebce, a młode chrząszcze mogą częściowo wychodzić na powierzchnię już jesienią. Najczęściej jednak ma to miejsce wiosną roku następnego. W uprawach roślin sadowniczych próg zagrożenia pod względem „zapędraczenia” określono na poziomie 1 pędrak/m2. W innych uprawach próg ten jest znacznie wyższy, np. w uprawach zbóż wynosi 6 pędraków/m2. Liczebność pędraków na danym polu określa FOT. 1. Chrabąszcz majowy – osobnik dorosły FOT. 2. Larwa chrabąszcza majowego – pędrak śmiertelnie skuteczny ŚRODEK ROZTOCZOBÓJCZY Zwalcza: przędziorki i pordzewiacza jabłoniowego Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Ortus jablon 258x92 Sumi Agro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1 Kup w promocji z , a otrzymasz pułapkę feromonową. Szczegóły na www.sumiagro.pl 22.03.2017 12:14 27 reklama_runner gotowa v1.pdf 1 2015-02-26 13:47:20 reklama reldan2 gotowa v1.pdf 1 2015-02-26 13:46:57 FOT. 3. Ogrodnica niszczylistka – osobnik dorosły się poprzez dokonanie analizy gleby, która polega na pobraniu losowo 32 prób z powierzchni 1 ha. Każda próba to bryła ziemi o wymiarach 25 x 25 cm i głębokości 30 cm. Łączna powierzchnia tych 32 prób to 2 m2. Aby uzyskać właściwy obraz zagrożenia, analizę gleby powinno się przeprowadzać od połowy maja do połowy września, gdyż w pozostałej części sezonu pędraki mogą znajdować się znacznie poniżej 30 cm głębokości. W przypadku chrabąszcza majowego poważniejsze i bardziej istotne ekonomicznie szkody powodują pędraki niż owady dorosłe. Ogrodnica niszczylistka Do szkodników glebowo-naziemnych należy z kolei ogrodnica niszczylistka. Owady dorosłe tego gatunku to chrząszcze długości około 1 cm (fot. 3), których intensywne loty odbywają się przeważnie w pierwszej połowie czerwca. Larwy (pędraki), znacznie mniejsze niż chrabąszcza majowego, również żerują na korzeniach różnych roślin, ale intensywność ich żerowania nie jest tak duża jak pędraków chrabąszcza. Mogą wyrządzać szkody o znaczeniu gospodarczym, szczególnie na plantacjach truskawki oraz innych krzewów jagodowych, jak też w szkółkach drzewek owocowych. Znaczące zagrożenie stanowią również chrząszcze ogrodnicy, których „chmary” liczące czasami po kilkaset tysięcy osobników, mogą opadać na sady lub plantacje uszkadzając nie tylko liście, ale również zawiązki, po których mówiąc obrazowo, pozostają często tylko „ogryzki”. Samice składają jaja do ziemi (preferują gleby lekkie), a wylęgające się larwy przechodzą tam cały rozwój. W maju następnego roku przepoczwarczają się, a w czerwcu zaczyna się lot kolejnego pokolenia. Intensywność lotów jest największa w godzinach południowych. Niektóre osobniki mogą pozostawać w glebie dwa lata. C C M M C Y Y CM CM MY MY CY CY M Y CM register_wkladka_ok runner.pdf 1 2015-12-04 13:00:28 GĄSIENICE GĄSIENICE NIE ROZWINĄ NIE ROZWINĄ SKRZYDEŁ SKRZYDEŁ WYBITNIE DOBRZE WYBIJA SZKODNIKI MY CMY CMY K K CY CMY Kolejnym gatunkiem, którego larwy przechodzą rozwój w glebie jest guniak czerwczyk. Odżywia się on przede wszystkim cienkimi korzeniami różnych roślin, a jego rozwój trwa 2–3 lata. Preferuje gleby lekkie, ale wilgotne, a liczne występowanie chrząszczy jest częściej notowane w środkowej i zachodniej części kraju. Szkodniki latają masowo głównie po zachodzie słońca. Inne Ważnymi szkodnikami glebowymi, w przypadku masowego wystąpienia są również drutowce czyli larwy sprężykowatych. Ich cylindryczne ciało, bursztynowatego koloru osiąga długość do 3 cm i jest okryte bardzo twardym zchitynizowanym oskórkiem. W zależności od gatunku rozwój larw trwa od 2 do 5 lat. W uprawach sadowniczych 28 insektycyd o działaniu gazowym szybkie działanie - już po kilku szybkie działanie już po kilku godzinach od- zastosowania zwalcza różne stadia rozwojowe godzinach od zastosowania owadów szkodliwych długotrwałe działanie długotrwałe działanie -doskonały nawet do do 21 programów dni - nawet do 21 dni zapobiegających powstawaniu odporność na zmywanie odporność na zmywanie oraz oraz odporności rozkład przez światło słoneczne rozkład przez światło słoneczne polecany w integrowanych polecany integrowanych więcejwinformacji: programach ochrony programach tel. 22 854 03ochrony 20roślinroślin www.dowagro.pl więcej informacji: więcej informacji: tel. 22 548 73 0003 20 tel. 22 854 www.dowagro.pl www.dowagro.pl ®™ znak towarowy firmy The Dow Chemical Company (”Dow”) lub spółki stowarzyszonej z Dow APLIKACJA MOBILNA APLIKACJA MOBILNA Guniak czerwczyk doskonała skuteczność natychmiastowy efekt przeciwko doskonała skuteczność gąsienicom motyli –przeciwko owocówki oraz zwalczania szkodników gąsienicom motyli – owocówki oraz zwójkówki zwójkówki APLIKACJA MOBILNA K ®™ ®™ znak znak towarowym towarowym firmy firmy The The Dow Dow Chemical Chemical Company Company (”Dow”) (”Dow”) lub lub spółki spółki stowarzyszonej stowarzyszonej zz Dow Dow Ze środków ochrony ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. produktu. Ze Ze środków środków ochrony roślin roślin należy należy korzystać korzystać zz zachowaniem zachowaniem bezpieczeństwa. bezpieczeństwa. Przed Przed każdym każdym użyciem użyciem przeczytaj przeczytaj informacje informacje zamieszczone zamieszczone w w etykiecie etykiecie ii informacje informacje dotyczące dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpieczeństwa zamieszczonych na etykiecie. 28 27 szkody o znaczeniu gospodarczym mogą powodować szczególnie w truskawkach, a próg szkodliwości wynosi 2 drutowce/m2. Lokalnie na niektórych plantacjach truskawki poważne szkody mogą wyrządzać także larwy opuchlaków. Występują najczęściej placowo, a istotne szkody notuje się głównie na uprawach starszych. Żerowanie chrząszczy opuchlaków nie ma z reguły większego znaczenia, ale po okresie żerowania dopełniającego, samice składają jaja do gleby w pobliżu roślin, a wylęgłe z nich larwy żerują na korzeniach i szyjce korzeniowej truskawki powodując zahamowanie rozwoju lub zamieranie całych krzewów. W niektóre lata, poważne problemy w przypadku siewek i młodych drzewek mogą stanowić rolnice, czyli gąsienice nocnych motyli sówkowatych. Jedna samica składa 600– 1000 jaj. Gąsienice po wylęgu (i także w następnych stadiach) są nagie lub tylko bardzo delikatnie owłosione. Żerują na drzewach liściastych, iglastych, roślinach zielnych tuż przy lub płytko pod powierzchnią gleby. Zimują w utworzonych przez siebie komorach w glebie na głębokości około 15 cm. Największe uszkodzenia powodują na podziemnych częściach roślin tuż pod powierzchnią gleby. Zwalczanie szkodników glebowych… …nigdy nie było proste, a w ostatnich latach jest jeszcze trudniej- sze, ponieważ nie ma żadnych syntetycznych środków ochrony roślin (ś.o.r.), które można stosować doglebowo. Podstawową metodą pozostają więc przed założeniem sadu czy plantacji zabiegi agrotechniczne, takie jak: orka, podorywka, kultywatorowanie (i to kilkakrotne), szczególnie tam, gdzie w trakcie analizy gleby stwierdzono przekroczenie progów zagrożenia. Odpowiednie przygotowanie gleby może decydować o znacznym zminimalizowaniu zagrożenia. Wszystkie te formy larwalne przechodzące swój rozwój w glebie są bowiem wrażliwe na przesuszenie i działanie promieni słonecznych. Ponadto mechaniczna uprawa umożliwia także efektywne żerowanie wielu gatunkom ptaków, dla których szkodniki te stanowią ważne źródło pokarmu, szczególnie w okresie karmienia piskląt. Nawet tak kontrowersyjny gatunek jak szpak, w okresie karmienia piskląt wyniszcza znaczącą liczbę szkodników. Badacze prowadzący ścisłe obserwacje nad tym gatunkiem podają, że liczba pędraków chrabąszczy wybieranych przez jednego szpaka wynosiła w okresie lęgowym około 360 szt./dzień. W innym przypadku stwierdzono, że jeden lęg szpaków w okresie pobytu na gnieździe zjadł 7808 (!) osobników chrabąszcza zarówno w postaci owadów dorosłych, jak i pędraków. A przecież tymi szkodnikami odżywia się także wiele innych gatunków ptaków, takich chociażby jak: wrony, gawrony, kawki czy nawet bociany. Jest to więc znaczący potencjał bio- logicznego ich ograniczania, nie mówiąc już o wielu innych gatunkach żywiących się tym pokarmem. Drugą ważną metodą jest ograniczanie stadiów dorosłych (naziemnych) tych szkodników w trakcie ich masowych nalotów (rójki) przy pomocy zabiegów zarejestrowanymi przeciwko nim syntetycznymi ś.o.r., wśród których znaczącą grupę stanowią neonikotynoidy i pyretroidy (patrz Program Ochrony Roślin Sadowniczych). Znacząca redukcja liczebności form dorosłych (szczególnie samic) ogranicza w następstwie, w istotny sposób, liczebność form larwalnych, a tym samym prawdopodobieństwo spowodowania przez nie szkód o znaczeniu gospodarczym. fot. 1–3 A. Łukawska poleca O co najczęściej pytają sadownicy? Info i ekspor teró rmacje dla producent ów w owoców na kontyn ent y: Program O chrony Roślin Sad ow Na pytania odpowiada ekspert BASF dr Jacek Lewko Czy środki zawierające fosforyny, które są w obrocie handlowym, różnią się między sobą jakością? Na etykietach różnych produktów widzimy różne nazwy tej substancji. Delan® Pro jest zarejestrowany jako środek ochrony roślin, a środki te przechodzą długotrwały i restrykcyjny proces rejestracyjny, w trakcie którego sprawdzana jest między innymi ich jakość. Natomiast wiele z dopuszczonych do obrotu nawozów fosforynowych nie przechodzi tak dokładnych badań. Dlatego też często trudno jest precyzyjnie określić ich dokładny skład. Niekiedy w materiałach informacyjnych dotyczących tych nawozów, podawana jest zawartość fosforanów (P2O5), które nie mają działania fungistatycznego, a nie fosforynów (P4O6), które takie działanie mają. Dodatkowo na rynku spotyka się różne sole fosforynów; w większości są to sole potasowe, ale również pojawiają się sole amonowe. Rodzaj soli ma niewielki wpływ na ich skuteczność. Gdy w Unii Europejskiej zarejestrowano fosforyny potasu jako środki ochrony roślin, rozpoczął się proces wycofywania z rynku produktów zawierających te związki, które były dotychczas sprzedawane jako nawozy. Czy ilość fosforynów w produkcie Delan® Pro jest podobna do ilości, która jest w rozwiązaniach rekomendowanych przez inne firmy na rynku? Hektarowa dawka Delan® Pro zawiera 1402 g fosforynów, co stanowi równą lub wyższą dawkę w porównaniu do preparatów znajdujących się na rynku. reklama Czy fosforyny na tyle poprawiają skuteczność produktu Delan® Pro, że rekompensują niższą dawkę ditianonu w porównaniu do produktu Delan® 700 WG? Delan® Pro zawiera fosforyny, co podnosi jego skuteczność. Dodatkowo w nowoczesnej formulacji Delan® Pro (koncentrat do sporządzania zawiesiny wodnej) znajdują się dodatki obniżające pH cieczy roboczej. Przy niższych wartościach pH ditianon jest bardziej stabilny. Przekłada się to na jego długotrwałe działanie. Inną ważną cechą charakteryzującą Delan® Pro jest rozmiar cząsteczek substancji aktywnej. W jego płynnej formulacji cząstki są znacznie mniejsze niż w innych produktach i dlatego jeszcze lepiej pokrywają powierzchnię roślin, a dobre pokrycie rośliny ma szczególnie istotne znaczenie dla skutecznego działania środków kontaktowych. W procesie rejestracyjnym potwierdzono jednoznacznie, że Delan® Pro wykazuje bardzo dobre, a w większości przypadków najlepsze działanie fungicydowe w porównaniu do najwyższych zarejestrowanych dawek produktów porównawczych, dostępnych na rynku. Czy po zastosowaniu produktu Delan® Pro w późniejszych fazach rozwojowych roślin, nie będzie pozostałości fosforynów? Fosforyny są to związki mineralne, które praktycznie się nie rozpadają. Występują one naturalnie w litosferze Ziemi. Dowodem na to jest fakt, że znajduje się je w roślinach, które nie były nimi opryskiwane. Stąd wniosek, że fosforyny występujące w roślinie mogą być pochodzenia naturalnego, dodatkowo ich źródłem mogą być również nawozy oraz środki ochrony roślin (w tym fosetyl glinu). 2 0 1 7 niczych Należy jednak podkreślić, że stosując Delan® Pro w zalecanych dawkach, osiągniemy od kilku do ok. 30% dopuszczalnego poziomu fosforynów w roślinie. Dla fosforynów dopuszczalny poziom pozostałości (MRL) to 75 mg/kg. Pojawiają się pytanie ze strony sadowników współpracujących z firmami produkującymi żywność dla dzieci, czy mogą stosować Delan® Pro? W tym przypadku trzeba znać wymagania poszczególnych zakładów produkujących taką żywność. Jeśli zakład nie toleruje żadnych pozostałości fosforynów, Delan® Pro nie może być stosowany. Do zastosowania w tym przypadku pozostaje Delan® 700 WG oraz inne preparaty kontaktowe. Zasady i tab ela mieszania Sadownicy pamiętają z dawnych lat problemy z płynną formulacją produktu Delan® 750 SC. Delan® Pro to także formulacja płynna. Czy w takim razie nie będzie problemów z przygotowaniem cieczy roboczej? Receptura Delan® Pro bardzo się różni od receptury tworzącej dawny Delan® 750 SC. Delan® Pro zawiera nowoczesne dyspergatory, dzięki którym jest stabilny, dlatego też nie ma ryzyka sedymentacji i twardnienia. Dodatkowo Delan® 750 SC zawierał zbyt wysoką dawkę ditianonu, co powodowało problemy z rozpuszczalnością. Czy Delan® Pro może być stosowany w sadzie tak samo wcześnie jak Delan® 700 WG? Oczywiście Delan® Pro może być tak samo wcześnie stosowany w sadzie jak Delan® 700 WG. Należy jednak pamiętać, że fosforyny są wchłaniane głównie przez zielone części rośliny. To znaczy, że produkt będzie najefektywniej wykorzystany, gdy liście zaczną się wykształcać. Czyli od fazy mysiego ucha (BBCH 56). Z jakimi produktami można mieszać Delan® Pro? Delan® Pro bardzo dobrze się miesza z dostępnymi na rynku środkami ochrony roślin oraz nawozami. Jedynymi wyjątkami są: Fontelis® 200 SC oraz nawozy i środki ochrony roślin zawierające węglany. Po dodaniu węglanów może nastąpić intensywne bąbelkowanie (wydzielał się będzie dwutlenek węgla). Uwaga! Przy sporządzaniu mieszanin zbiornikowych należy zachować ogólnie znane zasady. Wykonywanie takich mieszanin to praktyka stosowana od wielu lat, należy jednak pamiętać, że mieszaniny te nie są zarejestrowane. Dlatego jeżeli są stosowane, użytkownik robi to na własne ryzyko. Jednak przy zachowaniu zasad sporządzania takich mieszanin, nie powinno być problemów. Czy produkt można stosować w każdych warunkach pogodowych? Delan® Pro należy stosować według takich samych zasad jak inne środki ochrony roślin. Jednak tym co wyróżnia ten produkt spośród innych, to oprócz najlepszej skuteczności, jest wysoka odporność na zmywanie. Zostało to potwierdzone w wielu doświadczeniach polowych. Delan® Pro zapewnia skuteczną ochronę, nawet gdy po dwóch godzinach od wykonania zabiegu nastąpił opad deszczu wielkości 40 mm, trwający cztery godziny. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Delan Pro wywiad Lewko 205x285 BASF MK 2017.indd 1 afr ykański, am azjatycki, eur erykański, opejski 23.03.2017 10:44 www.plantpress.pl INFORMATOR SADOWNICZY nr 3/2017 • www.ogrodinfo.pl • egzemplarz bezpłatny WYDAWCA: PLANTPRESS Sp. z o.o. ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków, tel. 12 636-18-51 WOJCIECH GÓRKA redaktor naczelny [email protected], tel. 600 489 563 ANITA ŁUKAWSKA [email protected], tel. 600 489 618 INFORMACJE O reklamach: Biuro reklamy i ogłoszeń: [email protected] NAKŁAD: 10 000 egz. DRUK: Colonel, Kraków