Rak drzew owocowych Parch jabłoni na początku

advertisement
Nr 3/2017 kwiecień
egzemplarz bezpłatny
www.sadinfo.pl www.ogrodinfo.pl www.sad24.pl
nakład 10 000 egz.
Rak drzew
owocowych
A może ochrona zimą?
Prof. dr hab. Marek Grabowski, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
zalecenia doradców
Anita Łukawska
O
chrona przed Neonectria galligena (sprawcą raka drzew owocowych) wymaga znajomości biologii patogena, warunków i okresów
infekcyjnych oraz możliwości ochrony przy pomocy dostępnych
rozwiązań. O przedstawienie sprawdzonych sposobów ochrony drzew owocowych przed N. galligena poprosiłam kilku doradców
sadowniczych.
O
d kilku sezonów obserwujemy znaczne złagodzenie pogody jesienią i zimą w porównaniu do klimatu panującego na obszarze Polski jeszcze w pierwszej dekadzie XXI w. Jesienna aura
(dość ciepło, słonecznie, sucho) utrzymuje się praktycznie do
końca roku kalendarzowego. Mrozy – i to jak na nasze warunki, tylko
do –15°C – trwały w ostatnich latach rocznie zaledwie przez 1–2 tygodnie,
w styczniu lub lutym. Od listopada do marca właściwie panuje średnio
dodatnia temperatura. Czy przy takich warunkach nie czas pomyśleć
o zmodyfikowaniu podejścia do ochrony? Szczególnie że agrofagi, nie
mając od listopada do lutego żadnych barier – fizycznych (termicznych)
czy chemicznych – rozwijają się nieprzerwanie.
fot. R. Sas
Przed czym
Jeden z objawów raka drzew owocowych
PL ISSN 2081-2124
11
W intensywnych sadach towarowych
choroby kory i drewna uważane są
za jedne z najgroźniejszych. Jest to
spowodowane głównie znacznym
zagęszczeniem drzew, co sprzyja infekcjom przez patogeniczne grzyby
i bakterie. Przyczyną zwiększonego
zagrożenia tymi patogenami może
być daleko idąca redukcja ilości cieczy roboczej w opryskiwaniu sadów
towarowych. Pojawianie się choroby
na młodych drzewkach często wiąże
się z koniecznością usunięcia całych
roślin. Systematycznemu nasilaniu
się chorób kory i drewna w ostatnich
15–20 latach, sprzyjał stały wzrost
średniej temperatury rocznej oraz łagodne zimy. Również rozdrabnianie
gałęzi po cięciu drzew owocowych
i rozsypywanie zrębków w celu uzdat-
niania podłoża sadu, przyczyniły się
do wzrostu potencjału infekcyjnego
tych groźnych patogenów, które na
fragmentach kory i drewna znajdują doskonałe miejsce do zimowania
i rozwoju.
Większość patogenów wywołujących
choroby kory i drewna poraża także
owoce, prowadząc do ich gnicia w sadzie lub w okresie przechowywania.
Rany zgorzelinowe, nekrozy i zrakowacenia sprzyjają licznym uszkodzeniom mrozowym.
Drzewa ziarnkowe najczęściej porażane są przez patogeny powodujące
zgorzel kory, raka drzew owocowych
oraz brunatną zgniliznę. W uprawie
wiśni, czereśni i brzoskwini największe zagrożenie stanowią: rak bakteryjny drzew owocowych, brunatna zgnilizna drzew pestkowych oraz
srebrzystość liści.
Parch jabłoni na początku
wegetacji
FOT. 1. Zgorzel kory jabłoni
Zgorzel kory jabłoni to najczęściej
występująca choroba kory w polskich
sadach, a jej sprawcami są grzyby:
Neofabraea malicorticis i N. alba.
Kora porażonych pędów, począwszy
od miejsca ich przycięcia (najczęstsze wrota infekcji) brunatnieje, zapada się, łuszczy i zamiera (fot. 1). Na
korze pnia widoczne są eliptyczne,
lekko zagłębione plamy wokół miejsc
infekcji. U drzew starszych 2
W NUMERZE:
Mączniak
jabłoni
9
Dr inż. Piotr Sienkiewicz, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
A
Ranking problemów
sadowniczych
by zabiegi wiosenne w walce z parchem jabłoni były skuteczne
powinno się odpowiednio zadbać o sad już pod koniec sezonu
wegetacji poprzedniego roku. Zmienna, deszczowa pogoda jesienią 2016 r., wydłużone zbiory jabłek oraz niepewna sytuacja
na rynku zbytu przyczyniły się w sadach do zaniedbań, które wynikały
ze zniechęcenia sadowników do przeprowadzania prac pielęgnacyjnych
w tym terminie. Aby wygrać z grzybem Venturia inaequalis należy jednak być konsekwentnym w podstawowych założeniach.
Ograniczyć potencjał
Jesienią, celem ograniczenia potencjału infekcyjnego, warto opryskać
5% roztworem mocznika liście na
drzewach. Innym działaniem może
być usunięcie liści spod drzew. Może
to wydać się trudne do wykonania,
ale przy użyciu dostępnych obecnie
maszyn jest możliwe do przeprowadzenia. Liście można także rozdrobnić. Wymienione zabiegi minimalizują źródło infekcji na następny sezon
i ograniczają potencjalną liczbę zarodników workowych nawet o około 90%, co wpływa na zmniejszenie
ryzyka zakażenia wiosną. Te zabiegi
nie likwidują jednak zagrożenia całkowicie, chociażby ze względu na
15
Szkodniki
glebowe
26
możliwość przenoszenia zarodników
workowych przez wiatr na odległość
nawet kilkuset metrów.
Wiosenna strategia
Pierwszym zabiegiem agrotechnicznym, który zmniejszy zagrożenie infekcjami ze strony parcha jabłoni jest
cięcie drzew w stanie ich zimowego
spoczynku (gdy minie ryzyko największych mrozów). Można je rozpocząć
pod koniec lutego i kontynuować do
rozpoczęcia przez rośliny wegetacji
(początek kwietnia). W praktyce tzw.
zimowe cięcie często rozpoczyna się
już pod koniec listopada, a kończy po
ruszeniu wegetacji. Ma ono na celu
zapewnienie równowagi między wzro-
FOT. 1. Podczas pękania pąków na jabłoniach należy odpowiednio
chronić ukazującą się tkankę liściową
stem rośliny, a owocowaniem i jest
nadal niedocenianym zabiegiem
agrotechnicznym, podnoszącym skuteczność zwalczania parcha. Rozluźniona korona redukuje ryzyko infekcji, szczególnie po kwitnieniu drzew,
gdy przybywa masy liściowej i zabiegi chemiczne mogą stać się mniej
skuteczne ze względu na niepełne
pokrycie liści preparatem. Również
zbyt długi okres ich wysychania po
opadach atmosferycznych stwarza
idealne warunki dla rozwoju parcha
jabłoni.
Pierwsze wysiewy zarodników workowych dokonujących infekcji pierwotnych mają na ogół miejsce po
okresie pękania pąków (fot. 1). 5
Teraz czytaj też online
2
1 na gałęziach obserwuje się często podłużne, pasowate nekrozy. Należy pamiętać, że rodzaj i wielkość
ran zależą od terminu zakażenia. Najgroźniejsze są terminy jesienne, gdyż
prowadzą do powstania rozległych
ran obejmujących cały obwód pnia.
Wpływa na to pogoda (w ostatnich
sezonach łagodna aura z temperaturą powyżej zera utrzymująca się do
wiosny), która sprzyja permanentnej
aktywności sprawców chorób, oraz
kilkumiesięczny okres bez zabiegów
chemicznych (listopad–luty), gdy patogeny są aktywne w ranach zgorzelinowych kory lub jako pasożyty na
obumarłych owocach. Źródłem zakażeń są zarodniki konidialne powstające na porażonej korze. Warunkiem
zakażenia pędów są rany powstałe
na skutek uszkodzeń mechanicznych
(szczepienie, okulizacja, cięcie, podkrzesywanie, żerowanie owadów).
Wrotami infekcji mogą być nawet blizny po opadłych liściach i miejsca po
zerwanych (zwłaszcza nieumiejętnie)
owocach. Warto pamiętać, że grzyby powodujące zgorzel kory jabłoni
są także sprawcami gorzkiej zgnilizny jabłek (fot. 2), która jest jedną
z najgroźniejszych chorób przechowywanych owoców. Do zakażeń jabłek dochodzi od połowy czerwca aż
do zbiorów. Strzępki kiełkujących zarodników wnikają do owoców przez
naturalne otwory, tzw. przetchlinki.
Rak drzew owocowych. Sprawcą tej
groźnej choroby jest grzyb Neonectria
galligena infekujący głównie jabłonie,
rzadziej grusze. W miejscu zakażenia kora brązowieje, zapada się i ulega nekrozie. W wypadku grubszych
pędów charakterystycznym symptomem są zgrubienia na obrzeżu ran
(fot. 3) – efekt reakcji obronnej, polegającej na nadmiernym wytwarzaniu przez roślinę tkanki kalusowej.
Jest ona szybko niszczona przez
patogen, co objawia się charakterystycznym strefowaniem, widocznym
jako wiele koncentrycznie ułożonych
obumarłych fragmentów tkanki zabliźniającej. Skutkiem tych zmian na
pędach są różnej wielkości zrakowacenia. Oprócz kory patogen niszczy
także drewno, wówczas na przekroju
widać charakterystyczne ciemnienie
rdzenia (fot. 4). Na obumarłej tkance korowej pojawiają się kuliste, brunatnoczerwone owocniki o średnicy
0,5–1,5 mm (fot. 5). W naszych warunkach klimatycznych tworzą się od
późnej jesieni do wiosny (niewykonywanie w tym okresie zabiegów sprzyja
ich bardzo licznemu wykształceniu).
Od maja do listopada w obrębie ran
powstają również sporodochia (białożółte, wzniesione formy o średnicy
0,1–3 mm), które są skupieniami zarodników konidialnych, infekujących
pędy głównie jesienią przez blizny
po opadłych liściach, rzadziej przez
rany po zerwanych owocach. Grzybnia tego patogenu może rozwijać się
w drewnie nawet 30–50 cm od miejsca zakażenia. W ostatnich latach coraz częściej grzyb ten zaraża owoce,
prowadząc do tzw. zgnilizny kielicha.
Często w naszych warunkach ten typ
objawów błędnie przypisywany jest
innym patogenom.
a
b
FOT. 2. Gorzka zgnilizna jabłek – porażenie przez grzyby powodujące
zgorzel kory
FOT. 3. Rak drzew owocowych – wytwarzanie tkanki kalusowej
efektem obronnym drzewa: na przewodniku (a), na pędach (b)
FOT. 4. W efekcie wystąpienia raka drzew owocowych destrukcji
ulegają także wewnętrzne warstwy drewna
FOT. 5. Owocniki Neonectria galligena na obumarłej korze
jabłoni
FOT. 6. Brunatna zgnilizna – gnicie „gniazdowe”
FOT. 7. W miejscu przylegania mumii do pędu powstają nekrozy kory
Brunatna zgnilizna owoców drzew
ziarnkowych oraz brunatna zgnilizna
owoców drzew pestkowych. Nazwy
obydwu chorób sugerują, że objawy
występują tylko na owocach (fot. 6).
W rzeczywistości sprawcy porażają
także korę drzew. Głównym źródłem
infekcji w kolejnym sezonie wegetacyjnym są porażone pędy i zmumifikowane owoce (fot. 7). Patogeny wnikają do pędów przez zranienia oraz
z zainfekowanych kwiatów, a do owoców przez uszkodzenia skórki i przetchlinki. W wypadku wiśni (fot. 8),
jabłoni i gruszy powszechne jest porażenie kwiatów, a następnie przenikanie patogenów do krótkopędów i ga-
łęzi, na których pojawiają się wtedy
nekrotyczne plamy pokryte drobniejszymi, niż na owocach, sporodochiami (fot. 9). Pędy mogą zamierać powyżej miejsca infekcji. Choroby te powodowane są przez grzyby Monilinia
fructigena i M. laxa. Od 15 lat na terenie Europy stwierdza się także występowanie innego sprawcy – M. fructicola – porażającego zarówno drzewa
ziarnkowe, jak i pestkowe. Potencjał
infekcyjny tego gatunku jest większy
niż dwóch pozostałych, ze względu
na wytwarzanie stadium doskonałego, które może być źródłem infekcji
pierwotnej wiosną. Najgroźniejsze
jest porażenie kwiatów, które z czaFOT. 8. Brunatna zgnilizna na wiśni – zamieranie zainfekowanych
kwiatów i liści
sem zamierają. W kolejnym sezonie
wegetacyjnym obserwuje się nekrozy
na gałęziach wokół krótkopędów. Nie
są one tak rozległe jak w wypadku
zgorzeli kory.
www.ogrodinfo.pl
Rak bakteryjny drzew owocowych
jest szczególnie groźną chorobą czereśni i wiśni. Bakteria Pseudomonas syringae poraża także morele,
brzoskwinie, rzadziej jabłonie i grusze. W wypadku drzew pestkowych
najczęściej infekowane są kwiaty,
które po zakażeniu brunatnieją i obumierają (fot. 10). Z chorych kwiatów bakterie przenikają do krótkopędów, a następnie do gałęzi. W efekcie
pojawiają się na powierzchni wycieki
gumy (fot. 11), a kora ulega nekrozie. Obumarłe warstwy kory pękają, odsłaniając drewno (fot. 12 na
str. 4). Na pędach tworzą się zgrubienia z obfitą gumozą (fot. 13). Bakterie
zimują w pąkach, a wczesną wiosną powodują ich zamieranie. W naszych warunkach wrotami infekcji są
często blizny po opadłych liściach.
Najgroźniejsze są jesienne infekcje
pędów i pni. Efekty niczym niezakłóconej aktywności sprawcy, widoczne
są już w kolejnym sezonie wegetacyjnym, w postaci rozległych ran. Bakterie zimują na powierzchni pędów,
w pąkach oraz w korze porażonych
3
FOT. 9. Brunatna zgnilizna drzew ziarnkowych – porażony krótkopęd ze
skupieniami zarodników
FOT. 10. Rak bakteryjny – zamieranie zakażonych
kwiatów i pędów…
FOT. 11. …oraz wycieki gumy na pędach
wiśni
drzew. W cyklu rozwojowym patogena
również niebezpieczne są wiosenne
zakażenia kwiatów. Wrotami infekcji
mogą być mechaniczne uszkodzenia
kory spowodowane cięciem lub żerowaniem owadów. Występowanie raka
bakteryjnego wiąże się z obniżeniem
mrozoodporności drzew.
Srebrzystość liści jest chorobą coraz
częściej występującą w naszych sadach. Najbardziej wyraźne objawy widoczne są na drzewach pestkowych,
głównie na śliwach. Sprawcą choroby
jest grzyb Chondrostereum purpureum, który poraża także porzeczki, agrest, leszczynę, orzech włoski
oraz niektóre drzewa parkowe i leśne. Mimo, że objawami chorobowymi są srebrzystoszare przebarwienia
liści (fot. 14), sprawca choroby jest
pasożytem ran. Poraża korę, która
ulega nekrozie, łuszczy się i odpada, a także drewno (fot. 15), czego
efektem jest jego gnicie i murszenie.
Patogen doprowadza do szybkiego
zamierania poszczególnych pędów,
a w wypadku porażenia pnia – do
śmierci drzewa. Na obumarłej korze
grzyb wytwarza skórzaste, ułożone
dachówkowato szarobiałe owocniki
o pofałdowanych brzegach (fot. 16).
Dolna strona owocników przybiera
często szarobrunatne lub fioletowo-czerwone zabarwienie. Zarodniki
podstawkowe dokonują infekcji pni
i gałęzi przez rany po cięciu lub innych uszkodzeniach kory. Do zakażeń
najczęściej dochodzi od sierpnia do
kwietnia. Zarodniki łatwo przenoszone są przez wiatr na odległość nawet
do kilku kilometrów. Owocniki mogą
być też wytwarzane na obumarłych,
wyciętych gałęziach pozostawionych
w sadzie. Warto pamiętać, że srebrzystość liści to także objaw niektórych
chorób fizjologicznych – nie mają
one podłoża infekcyjnego, a spowodowane są zaburzeniem gospodarki
wodnej i mineralnej drzew. Srebrzystość fizjologiczna pojawia się najczęściej pod koniec lata, natomiast
po infekcji C. purpureum pierwsze
objawy występują już w fazie ukazywania się pierwszych liści i w miarę
upływu czasu są coraz bardziej widoczne. Infekcji sprzyjają uszkodzenia mrozowe.
Profilaktyka i zwalczanie
Wycinać (z marginesem bezpieczeństwa, zależnym od rozwoju
sprawcy choroby) porażone pędy lub
młode drzewa z objawami choroby
na przewodniku i usuwać poza sad.
Absolutnie nie rozdrabniać w sadzie,
czy tym bardziej nie rozrzucać zrębków w celu uzdatniania podłoża sadu.
Rozdrabniając porażone gałęzie poza
sadem, zachować bezpieczną odległość, aby za sprawą drobnych, lotnych fragmentów, nie dochodziło do
infekcji sąsiednich drzew owocowych.
l Zabezpieczać rany po cięciu pastami ochronnymi (także tworzącymi barierę fizyczną) bądź przez opryskiwanie.
l Po wiosennym cięciu lub gradobiciu opryskiwać drzewa fungicydami
4
o działaniu układowym.
l
TOTALNE TORNADO NA CHWASTY…
Preparat chwastobójczy o działaniu nieselektywnym (totalnym) do stosowania
w uprawach sadowniczych.
Szczególnie polecany jako idealne rozwiązanie do utrzymania pasów
herbicydowych pod koronami drzew przy dominacji chwastów odpornych
na glifosat.
Zalecane dawki dla jednorazowego zastosowania:
a) 3,0-4,0 l/ha na małe chwasty (ok. 5-10 cm wys.), jest to dawka na hektar
powierzchni opryskiwanej czyli na ok. 2 ha sadu, która odpowiada powszechnie
stosowanej mieszance:
3 l glifosat 360 SL + 2,5 l MCPA formulacja 300 SL
b) 5,0-6,0 l/ha na duże chwasty (>15 cm), lub przy przewadze uciążliwych
chwastów odpornych na glifosat, takich jak: skrzypy, wierzbownica, mniszek,
ostrożeń, przymiotno.
Nufarm Polska Sp. z o. o.
ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa
tel. +48 22 620-32-52
www.nufarm.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty
wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
4
4
3 l W wypadku patogenów infekujących przez blizny po opadłych
liściach, skutecznym zabiegiem jest
opryskiwanie fungicydami w okresie
defoliacji.
l Usuwać poza sad (na bezpieczną
odległość) źródła infekcji w postaci
zgniłych i zmumifikowanych owoców.
l Po cięciu, gradobiciu, zbiorze owoców i usuwaniu liści opryskiwać drzewa fungicydami z grupy benzymidazoli.
Powyżej podałem zalecenia zgodne
z obowiązującą sztuką, ale rozsądek
podpowiada, że ich modyfikacja jest
konieczna. Biorąc pod uwagę wiedzę
na temat rozwoju i bytowania tych
chorobotwórczych mikroorganizmów,
należałoby je zdezaktywować. Jeszcze kilka lat wstecz czyniły to bardzo
niska temperatura i wilgotność, teraz
musi to zrobić czynnik ludzki za pomocą dostępnych środków ochrony.
O ile środki układowe w niskiej temperaturze mogą działać bardzo wolno
lub nie zadziałają w ogóle, gdyż soki
nie będą aktywnie krążyły w drzewie
przy długotrwałej niskiej temperaturze, o tyle opryskiwanie kontaktowymi lub wgłębnymi fungicydami,
gdy prognozy pogody wskazują, że
w najbliższych dniach nie przewiduje się spadków temperatury poniżej
4–5°C, mogą wstrzymać formowanie
się skupień zarodników konidialnych
lub owocników na powierzchni roślin.
Zdaję sobie sprawę, że weryfikację podejścia do ochrony utrudnić może obecny zakres rejestracji
fungicydów i procedury oraz koszty związane z modyfikacją etykiet
FOT. 12. Rak bakteryjny – obumarłe warstwy kory pękają, odsłaniając
drewno gruszy…
FOT. 13. …oraz gumoza na
pękających konarach czereśni
FOT. 14. Srebrzystość liści wiśni
FOT. 15. Srebrzystość liści
– zgnilizna drewna pnia czereśni
FOT. 16. Owocniki grzyba
Chondrostereum purpureum na
przewodniku czereśni
rejestracyjnych. Dlatego konieczne
jest współdziałanie i porozumienie
różnych podmiotów. Przecież chcemy,
aby nasze produkty miały najwyższą
jakość organoleptyczną i żywieniową. Od tego bowiem zależy obecność polskich owoców na światowych
rynkach.
fot. 1–16 M. Grabowski
5
1 Jest to uzależnione od układu
warunków atmosferycznych, głównie
opadów deszczu oraz temperatury
powietrza. Z uwagi na dość wczesne
następowanie tej fazy jabłoni, wysiewy zazwyczaj rozpoczynają się każdego roku w innym terminie. Zarodniki
masowo uwalniają się do atmosfery
od fazy zielonego do różowego pąka
(fot. 2). Podczas sprzyjających warunków, czyli opadów deszczu i temperatury powyżej 15°C, może dojść
do silnych infekcji. W naszych warunkach klimatycznych wysiew zarodników workowych rozpoczyna się w różnych terminach w kwietniu i trwa do
połowy lub końca czerwca (fot. 3 na
str. 6). Proces ich uwalniania ulega
spowolnieniu w niskiej temperaturze
oraz w nocy. W precyzyjnym wyznaczaniu terminów zwalczania parcha,
pomocne są systemy sygnalizacji bazującej na wskazaniach stacji meteorologicznych. Komputerowe modele
pozwalają na bieżąco monitorować
przebieg rozwoju parcha. Systemy
uwzględniają czynniki dotyczące patogena, warunki pogodowe, jak również fazy rozwojowe drzew. Prawidłowa ocena mająca na celu wyznaczenie terminu pierwszego, jak również
ostatniego zabiegu, pozwala minimalizować koszty ochrony, które co roku
są największym obciążeniem budżetu gospodarstwa. Producenci jabłek
często podejmują decyzje o zabiegach podczas lustracji sadów. Nawet
systematyczna ocena kondycji drzew
i ich zdrowotności, może prowadzić
do zbyt późnych decyzji, a w konsekwencji do rozwoju parcha jabłoni.
Im wcześniej w sezonie wystąpi silna infekcja, tym większe ryzyko epidemicznego rozwoju choroby i perspektywa wzmożonej ochrony latem.
Plamy parcha z infekcji pierwotnych
na liściach i owocach powodują problem w drugiej połowie sezonu (fot. 4)
oraz zwiększenie potencjału chorobotwórczego na kolejny sezon. Rozwój parcha na liściach prowadzi do
porażenia owoców, a w następstwie
– problemów z parchem przechowalniczym (fot. 5).
gu warunków atmosferycznych i nasilenia choroby, przeprowadza się je
zwykle co 5–7 dni, a w dalszej części sezonu co 7–10 dni. Fungicydy
o działaniu interwencyjnym (układowe i wgłębne), powinny być wykorzystywane jedynie w sytuacjach koniecznych, takich jak wyjątkowo duże
zagrożenie chorobowe, zaistnienie infekcji w wyniku panujących warunków
atmosferycznych, bądź niewykonania
zabiegu zapobiegawczego.
Opryski przeciw parchowi jabłoni
wykonuje się w fazie ukazywania się
liś­ci, zielonego lub/i różowego pąka
kwiatowego, kwitnienia oraz wzrostu
zawiązków. Objawy choroby widoczne
są najczęściej na liściach i owocach,
a parch poraża wszystkie nadziemne,
niezdrewniałe organy jabłoni – patogen infekuje również ogonki liściowe,
FOT. 2. Różowy pąk na jabłoni
Ochrona chemiczna
Odgrywa ona podstawową rolę
w zwalczaniu parcha jabłoni. Ostatnio, w związku z rozszerzającym się
zjawiskiem występowania form grzyba V. inaequalis, odpornych na ważne z punktu widzenia ochrony jabłoni grupy fungicydów, w wielu sadach
zwalczanie parcha jabłoni może być
poważnie utrudnione. Uzyskanie dobrych efektów ochrony chemicznej
możliwe jest tylko przy nieustannej
analizie bieżącej sytuacji w danym
sadzie, umiejętnym podejmowaniu
decyzji na bazie posiadanej wiedzy
dotyczącej patogena oraz właściwości stosowanych fungicydów. Bardzo
istotne są więc: właściwe wyznaczenie terminów zabiegów, dobór techniki ochrony i prawidłowych fungicydów, uwzględniający ich właściwości, panujące warunki atmosferyczne,
zagrożenie chorobowe oraz dobra
znajomość danego sadu, a przede
wszystkim występowania form grzyba odpornych na fungicydy. Podstawowe znaczenie w zwalczaniu parcha jabłoni odgrywa ochrona drzew
w czasie infekcji pierwotnych, powodowanych przez zarodniki workowe.
Ten okres zwykle decyduje o skuteczności ochrony w danym sezonie wegetacyjnym. Wiadomo, że właściwie
wyznaczone terminy zabiegów i dobrane preparaty w okresie infekcji
pierwotnych, decydują o braku zakażeń oraz zarodników konidialnych
w pełni sezonu, które są źródłem infekcji wtórnych. Podstawą ochrony
chemicznej przed parchem jabłoni
powinny być zabiegi zapobiegawcze,
oparte na preparatach kontaktowych
(zawierających związki miedzi, ditianon, kaptan, mankozeb i inne substancje aktywne), wykonywane przed
wystąpieniem infekcji. W zależności
od tempa przyrostu tkanek, przebie-
MIEDŹ ALBO NIE MIEĆ.
Cuproxat – miedziowy preparat grzybobójczy do zapobiegawczego
zwalczania chorób grzybowych i bakteryjnych w sadach, uprawach
chmielu, ziemniaka i warzyw.
Jedyny preparat miedziowy w postaci płynnej formulacji na bazie
szczególnie efektywnego trójzasadowego siarczanu miedzi.
Cuproxat jest jednym z najbardziej efektywnych preparatów
miedziowych na rynku, zawarte w nim cząsteczki w ponad 70 % mają
wielkość poniżej 1 mikrona, co gwarantuje znacznie lepsze pokrycie
powierzchni chronionej rośliny.
Nufarm Polska Sp. z o. o.
ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa
tel. +48 22 620-32-52
www.nufarm.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty
wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
6
6
Pyrus
400 SC
Prymus wśród
fungicydów
sadowniczych
Wysoka skuteczność także w niskich temperaturach.
Długie działanie interwencyjne dające możliwość stosowania do 72 godzin po infekcji.
Odporność na zmywanie przez deszcz dzięki działaniu translaminarnemu.
5
FOT. 3. Porażenie parchem z infekcji pierwotnych zawiązków owoców i liści w trzeciej dekadzie czerwca
części kwiatu, szypułki owoców, pędy
oraz pąki.
Pierwsze zabiegi są jednymi z najważniejszych podczas walki z parchem w czasie całego sezonu wegetacyjnego jabłoni. Do tych najwcześniejszych powinno stosować się m.in.
preparaty sprawdzone o dużej skuteczności – środki miedziowe, np.
Miedzian 50 WP, Funguran A-Plus
NEW 50 WP (odporny na zmywanie)
po cięciu zimowym i podczas pękania pąków, Delan 700 WG – preparat
odporny na zmywanie i do stosowania podczas całego okresu wegetacyjnego, zawierające kaptan (Captan 80 WG, Kaptan Zaw. 80 WG,
Malvin 80 WG, Merpan 80 WG,
Orthoside WDG, Scab 80 WG i inne)
– środki znane i cenione przez
wszystkich sadowników polecane
do zabiegów od fazy zielonego pąka
do czasu, gdy owoce osiągną połowę swojej wielkości. Discus 500 WG,
Zato 50 WG to preparaty, których
skuteczność jest wysoka, gdy są
stosowane na wilgotne liście, przy
umiarkowanie niskiej temperaturze
oraz w mieszaninach z innymi środkami kontaktowymi.
Właściwa kalibracja opryskiwacza
oraz odpowiednie dobranie ilości
wody dla dokładnego pokrycia roślin (wysokość drzew, wiek sadu,
faza rozwojowa, warunki atmosferyczne, rodzaj środka) są konieczne
dla właściwej ochrony. Prędkość jazdy podczas zabiegu jest uzależniona
od ulistnienia, gęstości korony, wysokości drzew, warunków pogodowych,
rodzaju preparatu oraz posiadanego
opryskiwacza. Zabiegi agrotechniczne mają istotny wpływ na wyeliminowanie pojawiających się ognisk
infekcji pierwotnej parcha jabłoni.
Należy pamiętać, że wczesna wiosna to pora roku, w której amplituda
temperatury w ciągu dnia jest znaczna, ponadto można się spodziewać
częstych opadów deszczu i wysokiej
wilgotności powietrza. Niestety, takie
Pobierz darmowe aplikacje
Program ochrony sadów
Komunikaty sadownicze
Mieszanie środków ochrony
Ile pszczół. Kalkulator sadownika
www.plantpress.pl
FOT. 4. Parch jabłoni z infekcji wtórnych
FOT. 5. Parch przechowalniczy
warunki przyczyniają się do rozwoju
choroby i ochronę należy zintensyfikować podczas dużego zagrożenia.
Intensywne opady deszczu wiosną
i zmienna temperatura przyczynią się
do wykonywania większej liczby zabiegów, jak również wzrostu kosztów,
które należy przewidzieć bilansując
budżet gospodarstwa.
Pierwsze zabiegi są najistotniejsze
w ochronie, a o ich skuteczności decyduje temperatura powietrza przed,
podczas i po zabiegu. Optymalna wynosi powyżej 12°C. Prędkość wiatru podczas zabiegu nie powinna
przekraczać 3 m/s. Wieloletnie doświadczenia dowodzą, że nie jest korzystne przekraczanie górnej dawki
środka ochrony roślin (ś.o.r.). Wysoka
wilgotność powietrza często skłania
do wykonania dodatkowego zabiegu
pomiędzy dwoma terminami szczególnie na początku wegetacji (mysie
ucho, zielony pąk, różowy pąk). Okresy te są trudne w ochronie, ponieważ
ograniczona jest powierzchnia wchła-
niania preparatu i duża wilgotność
powietrza, która może zmniejszyć
stężenie cieczy roboczej, wydłużyć
jego wchłanianie, a co za tym idzie
obniżyć skuteczność. O niedopuszczenie do infekcji, z uwagi na masowe wysiewy zarodników zakażających młode liście, powinno się
szczególnie zadbać przed, w trakcie
i krótko po kwitnieniu. W tym czasie
działanie preparatów zapobiegawczych, ze względu na duże przyrosty
blaszki liściowej, może ulec skróceniu do trzech dni, co powinno być sygnałem do zagęszczenia terminów zabiegów. W okresie dużego zagrożenia
wysiewem zarodników, powinno się
stosować preparaty przemiennie lub
mieszaniny dwóch fungicydów o innych mechanizmach działania.
Ważną rolę w intensywnych sadach
odgrywa również nawożenie pozakorzeniowe, które poprawia kondycję rośliny w pierwszym okresie wegetacji i wzmacnia pąki kwiatowe.
Dobra zdrowotność drzew, 8
7
ZAWIERA OPTYMALNE
CZĄSTKI SUBSTANCJI AKTYWNEJ
ZAPEWNIA BARDZO DOBRE
POKRYCIE ROŚLINY
JEST TRUDNO ZMYWALNY
www.agrosimex.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje
zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami
ostrożności wymienionymi na etykiecie.
Miedź to podstawa
Nanotechnologia, powszechnie stosowana w produkcji preparatów chemicznych, ma również zastosowanie
w przypadku struktur miedzi (VIFLO
Cu-B). Dzięki nanocząsteczkom preparaty wykonane w tej technologii cechują się bardzo szybką absorbcją
przez przestrzenie między kutykularne, przetchlinki oraz aparaty szparkowe. Bardzo małe rozmiary umożliwiają szybkie przemieszczanie się
nanocząsteczek po całej roślinie
i największą z możliwych powierzchnię kontaktu z organizmami chorobotwórczymi.
Obecnie liczba zabiegów preparatami
miedziowymi ogranicza się do dwóch
lub trzech w sezonie, czego powodem
jest rozbudowana gama substancji
aktywnych używanych do ochrony
roślin. Biorąc jednak pod uwagę wysoką skuteczność miedzi w zwalczaniu chorób bakteryjnych oraz niską
toksyczność dla organizmów zwierzęcych i środowiska, środki miedziowe
powinny być stosowane częściej,
szczególnie jako baza w prowadzeniu działań profilaktycznych ochrony
roślin, np. przeciwko rakowi bakteryjnemu drzew pestkowych, zarazie ogniowej oraz chorobom kory i drewna.
Tlenek miedzi
Nordox 75 WG to granulat, który
zawiera 75% tlenku miedzi. Unikatowość tego preparatu to doskonałe rozdrobnienie substancji aktywnej (1,2 mikrometra), jednorodność
w wielkości cząstek oraz naturalne
nośniki. W efekcie daje to wyjątkową
skuteczność w zwalczaniu patogenów przy prawie zerowym zagrożeniu
dla środowiska.
Mechanizm działania preparatu
jest również specyficzny. Polega na
stopniowym uwalnianiu jonów Cu+
i Cu++ przez Cu2O. Jony Cu++ są zabójcze dla patogenów, powodują ich
zamieranie na skutek niszczenia systemu enzymatycznego. O doskonałej przyczepności preparatu mogli
się przekonać ci, którzy Nordox już
stosowali, zwłaszcza w momencie
mycia sprzętu, który służył do wykonywania zabiegu. Nordox jest bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie
i już po kilku sekundach tworzy jednolitą, gotową do użycia zawiesinę.
Środek ten uzyskał nową rejestrację
w uprawach gruszy, truskawki, winorośli i pigwy.
Miedź – praktyka
w stosowaniu
Kierując się zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć, sadownik jest
w stanie każdego roku przeprowadzić
Małe cząstki środka Nordox 75 WG pozwalają na lepsze pokrycie
rośliny
Tradycyjne środki miedziowe
NORDOX 75 WG
skuteczną, a zarazem ekonomiczną
ochronę swoich upraw. Ważne jest
również, to aby odpowiednio dobrać
preparat do określonej fazy fenologicznej, co pozycjonuje zabiegi miedziowe w fazie pękania pąków i ukazywania się pierwszych fragmentów
liści. Fungicydy zapobiegawcze, do
których należą środki miedziowe muszą być stosowane przed infekcją. Należy pamiętać, że działanie środków
miedziowych, a zatem fungicydów
kontaktowych polega na hamowaniu kiełkowania zarodników grzybów
chorobotwórczych i niedopuszczeniu
do rozwoju grzybni w tkankach roślin.
Po aplikacji środek pozostaje na powierzchni chronionych organów tworząc warstwę ochronną. Istotne jest
zatem, aby po naniesieniu preparatu zdążył on wyschnąć i stał się tym
samym bardziej odpornym na zmycie. Nie trudno wnioskować, że warunkiem dobrej skuteczności środków miedziowych jest zapewnienie
dobrego pokrycia roślin cieczą użytkową. Zabiegi powinny być powtarzane tak często, aby na roślinie utrzymana została odpowiednia warstwa
preparatu.
Tam, gdzie zaczyna się Iprodione
kończą
grzybowe
kończy się choroby
szara pleśń.
 Środek grzybobójczy zawierający iprodion (500g/l)
 Przeznaczony do ochrony truskawki, maliny,
borówki i czereśni przed chorobami grzybowymi
 Fungicyd kontaktowy
 W truskawce okres karencji tylko 2 dni
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie.
www.agrosimex.pl
reklama
B
adania i obserwacje reakcji roślin sadowniczych przy stosowaniu związków miedzi udowodniły, że są one
bardzo skuteczne nie tylko w zwalczaniu chorób grzybowych (parch jabłoni), ale także groźnych chorób
pochodzenia bakteryjnego (rak bakteryjny drzew owocowych i zaraza ogniowa). Miedź jest zatem nadal
najlepszą profilaktyką wczesnowiosenną w ochronie roślin. Obecnie na rynku dostępne są fungicydy
i nawozy miedziowe oparte na tlenku miedzi (NORDOX), wodorotlenku miedzi (Funguran A Plus New) oraz tlenochlorku miedzi (Cuproflow, Cuproflox, Miedź Plus).
Janusz Miecznik, Agrosimex
8
6
FOT. 6. Nabrzmiałe pąki na jabłoni ‘Ligol’ w pierwszej dekadzie
marca br.
czyli odporność na niską temperaturę, wzrost biomasy i intensyfikacja
kwitnienia, są także ważnymi czynnikami skutecznej walki z parchem.
Niezbędnymi mikroelementami do
prawidłowego wzrostu i rozwoju roślin są cynk, żelazo, miedź oraz bor.
Wpływają one na poprawę kondycji
rośliny, a co za tym idzie odporność
na czynniki stresowe, z którymi musi
sobie radzić w początkowym okresie
wzrostu oraz podczas kwitnienia.
Podsumowując, wiele zabiegów ogranicza infekcje pierwotne parchem jabłoni. Podstawą są zabiegi po zbiorze
owoców jesienią (usuwanie i niszczenie liści z objawami porażenia grzybem oraz opryskiwanie mocznikiem).
Cięcie zimowe oraz niedopuszczenie
do infekcji pierwotnych przez stosowanie preparatów zapobiegawczych
ograniczają rozwój parcha w drugiej
połowie sezonu. Preparaty interwencyjne należy pozostawić do sytuacji
awaryjnych, gdy doszło do infekcji na
skutek spóźnionej reakcji i używać
ich jak najrzadziej. Poprawę kondycji
drzew można uzyskać przez stosowanie urozmaiconego nawożenia pozakorzeniowego. Pogoda jest ważnym
czynnikiem, który może ułatwić lub
utrudnić walkę z patogenem.
W pierwszej dekadzie marca br. na
niektórych odmianach jabłoni w Polsce, np. na odmianie ‘Ligol’, zaobserwowano fazę nabrzmiewania pąków
(fot. 6). Wnikliwa lustracja sadu skłania nas do wniosku, że walka z patogenem jest już niezbyt odległa.
fot. 1, 2 A. Łukawska
fot. 3–6 P. Sienkiewicz
M
ączniak jabłoni należy
do grupy mączniaków
prawdziwych i w wielu
rejonach sadowniczych
jest, po parchu jabłoni, drugą najgroźniejszą chorobą tego gatunku.
Jej sprawcą jest grzyb Podosphaera
leucotricha, który zimuje w postaci
strzępek grzybni w wegetatywnych
lub generatywnych pąkach jabłoni
zakażonych w poprzednim sezonie. Patogen ten jest bezwzględnym (biotroficznym) pasożytem,
a więc jest ściśle uzależniony od
żywej tkanki swojego gospodarza. Zimę może przetrwać jedynie
w żywych pąkach jabłoni. Wiosną
grzybnia jest wyłącznym źródłem
infekcji pierwotnej rozwijających
się pąków. Porażone pędy, na których zimuje sprawca choroby mają
często zahamowany wzrost, srebrzystoszare wierzchołki i są miejscem infekcji pierwotnych na początku sezonu.
Warunki zimowania
sprawcy mączniaka a źródło
infekcji pierwotnych
Prawdopodobieństwo uszkodzenia
przez mróz pędów zakażonych przez
grzyb P. leucotricha jest zwykle większe niż niezakażonych. Jednakże nie
zawsze istnieje konieczność wystąpienia zimowych spadków temperatury do około –30°C, które zabijają
większość zainfekowanych pąków i zimującą w nich grzybnię. Potwierdzeniem tego mogą być warunki termiczne panujące zimą 2012/13. Wówczas w okresie pierwszych miesięcy
zimowych (grudzień–luty) wartość
temperatury minimalnej dochodziła do –15°C lub nieznacznie spadała poniżej tego poziomu i nie miała
negatywnego wpływu na przezimowanie grzyba P. leucotricha w porażonych pąkach jabłoni. W pierwszej
połowie marca odnotowano nawet
wzrost temperatury do blisko 15°C.
Natomiast przez wiele dni w drugiej
części tego miesiąca zarejestrowano
dwucyfrowe wartości ujemnej temperatury, dochodzące nawet do –24°C
przy gruncie. Skutkiem takich mrozów było uszkodzenie licznych pąków
jabłoni zakażonych przez patogena
na silnie porażonych pędach, pokrytych charakterystycznym srebrzystoszarym nalotem od mączniaka jabłoni (fot. 1). Podczas oceny stopnia ich
uszkodzenia, przeprowadzonej na
początku kwietnia (przed pękaniem
pąków), obserwowano przebarwienia tkanek (od pomarańczowego do
brązowego) blisko 100% pąków wierzchołkowych i bocznych na pędach porażonych (fot. 2). Wpływ marcowych
mrozów na występowanie mączniaka
na tej kwaterze był dobrze widoczny
również przed kwitnieniem jabłoni,
gdyż objawy choroby od infekcji pierwotnych wystąpiły sporadycznie. Obserwowano także liczne zasychające
pędy z nierozwijającymi się pąkami.
Ponadto ograniczenie źródła infekcji
przez mrozy przyczyniło się do niskiej
presji choroby w sezonie 2013. Pod
koniec maja na jabłoniach odmiany
‘Idared’, niechronionych przed mączniakiem, porażonych było niespełna
30% liści.
Nagroda główna
KUP
DO WYGRANIA
PONAD 10 000 NAGRÓD.
ODBIERZ ZDRAPKĘ W KASIE.
W bieżącym sezonie
Tegoroczna zima w większości regionów sadowniczych sprzyjała sprawcy
mączniaka, gdyż pędy z porażonymi
pąkami były dobrze zahartowane po
okresach grudniowych ochłodzeń.
W rejonie Skierniewic temperatura
nie spadała poniżej –21°C, a najniższą zarejestrowano 8 stycznia br. i był
to jedyny dzień tej zimy, gdy spadła
ona poniżej –20°C. W związku z tym
istnieje duże prawdopodobieństwo,
że już na początku bieżącego sezonu w wielu sadach pojawią się liczne
objawy mączniaka powstałe w wyniku
pierwotnych infekcji jabłoni, po silnym
porażeniu tych sadów w ubiegłym sezonie. Należy być czujnym, gdyż po
Regulamin loterii dostępny na:
www.playprint.pl oraz www.urodzajnagrod.pl
Zdjęcia nagród mają charakter poglądowy.
TYTANIT-loteria-205x285-InformatorSadowniczy2.indd 1
2017-01-30 13:27:54
9
Mączniak jabłoni – zagrożenie
w nadchodzącym sezonie
Mgr Sylwester Masny, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
infekcji zawsze dochodzi do zakłócenia podstawowych procesów fizjologicznych jabłoni, a w szczególności
zwiększenia transpiracji z porażonych
liści, pędów i owoców. Dodatkowo następuje ograniczenie asymilacji i silne zahamowanie wzrostu porażonych
organów, które przy znacznym nasileniu choroby często są zdeformowane
oraz zasychają. Szczególnie groźne
jest porażenie pąków wierzchołkowych drzewek w szkółkach i nowo zakładanych sadach, prowadzące do
zahamowania wzrostu rozwijających
się z nich pędów, a następnie do deformacji koron młodych drzew (fot. 3
na str. 10).
Monitoring rozwoju
i sposoby ograniczania
choroby na początku sezonu
W podejmowaniu decyzji przy prawidłowo prowadzonej ochronie przeciwko mączniakowi jabłoni, niezwykle
ważną rolę odgrywają systematyczne lustracje sadu. Zmienność nasilenia choroby w poszczególnych latach
ma ścisły związek z występowaniem
FOT. 1. Pęd ze srebrzystoszarym nalotem powstałym w wyniku rozwoju
mączniaka jabłoni – źródło infekcji jabłoni w nadchodzącym sezonie
mroźnych zim, mających wpływ na
załamanie epidemii choroby. Gdy są
one niezbyt mroźne następuje odbudowanie źródła infekcji, zwykle
w trzecim lub czwartym roku. O nasileniu choroby w danym sezonie decydują zwykle pierwsze infekcje z udziałem zarodników konidialnych P. leucotricha, do których dochodzi zazwyczaj
przed kwitnieniem jabłoni. Mają one
duże znaczenie dla tworzenia kolejnych generacji tych zarodników i ich
rozsiewanie się po kwitnieniu. Ze
względu na to, konieczne jest wyko-
nanie wczesnowiosennych lustracji
w celu określenia stopnia nasilenia
mączniaka i wyboru metody ograniczenia tej choroby jeszcze przed
kwitnieniem jabłoni. Lustracje rozpoczyna się w czasie uwidaczniania
się pierwszych objawów mączniaka
powstałych od infekcji pierwotnych
(fot. 4 i 5) i kontynuuje do momentu
zakończenia wegetatywnego rozwoju
jabłoni, głównie związanego z przyrastaniem długopędów. Największe
nasilenie takich objawów występuje
zwykle od fazy różowego pąka i są
FOT. 2. Uszkodzenia mrozowe na przekroju pąka jabłoni porażonego
przez P. leucotricha
Masz mączniaka?
Stosuj Kendo!
one dobrze widoczne do początku
kwitnienia. Obserwacjami należy objąć około 10–15 losowo wybranych
drzew na kwaterze danej odmiany.
Stwierdzenie ponad 4% porażonych
pędów z objawami zarówno na liściach, jak i na kwiatostanach, jest
sygnałem do wykonania zabiegu.
Zabiegiem fitosanitarnym przypadającym na okres przed lub w trakcie kwitnienia jabłoni jest wycinanie
wszystkich pędów, liści i kwiatostanów z objawami powstałymi w wyniku
infekcji pierwotnych. Organy z widocznymi objawami mączniaka powinny
być usuwane z sadu. W miarę możliwości ten zabieg fitosanitarny powinien być przeprowadzony podczas
pochmurnej/wilgotnej i bezwietrznej
pogody, w celu ograniczenia rozsiewania zarodników konidialnych z usuwanych organów i zapobiegnięcia
wtórnym infekcjom jabłoni.
W sadach, w których uprawiane są odmiany jabłoni podatne na mączniaka,
prawie zawsze istnieje konieczność
zastosowania zabiegów fungicydami.
Jeżeli nie ma możliwości ograniczenia
poziomu źródła infekcji poprzez usunięcie porażonych organów, decyzję
o rozpoczęciu zabiegów chemicznych
należy podjąć na podstawie wyników
lustracji sadu. Stwierdzenie więcej niż
4% pędów z objawami choroby uzasadnia zastosowanie fungicydu. Zwykle termin pierwszego zabiegu przypada na okres przed kwitnieniem 10
Kup w promocji z
,
a otrzymasz pułapkę feromonową.
Szczegóły na
www.sumiagro.pl
Przełomowa skuteczność w zwalczaniu mączniaka prawdziwego w sadach
Nowa substancja aktywna – cyflufenamid – z nowej grupy chemicznej
Działanie zapobiegawcze i interwencyjne – możliwość elastycznego terminu zabiegu
Zastosuj Kendo w jabłoni i gruszy:
samodzielnie w dawce 0,5 l/ha
w mieszaninie z preparatem parchobójczym w dawce 0,2-0,3 l/ha*
Teraz rejestracja też w winorośli
* w przypadku zastosowania dawek zredukowanych
lub łącznego stosowania agrochemikaliów,
które nie są ujęte w etykiecie, odpowiedzialność
spoczywa na stosującym
Czy wiesz, że…
Kendo (jap. 剣道 kendō, pol. droga miecza)
– to sztuka walki wywodząca się
z szermierki japońskich samurajów.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Kendo sady 258x185 SumiAgro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1
22.03.2017 11:45
10
9
FOT. 4. Charakterystyczne objawy mączniaka na liściach – powstałe
w wyniku infekcji pierwotnych
FOT. 3. Deformacja wierzchołka korony młodego drzewa jabłoni
odmiany ‘Red Jonaprince’ porażonego mączniakiem
jabłoni, a kolejne – w razie potrzeby
– powinny być wykonywane do zakończenia wzrostu pędów.
Asortyment środków mączniakobójczych z roku na rok ulega zmianom,
a w ostatnich latach został on rozszerzony o preparaty należące do no-
wej grupy chemicznej – dehydrogenaz kwasu bursztynianowego (SDHI).
Wprowadzane niedawno, najnowszej
generacji substancje biologicznie
czynne z tej grupy, charakteryzują
się szerokim spektrum działania. Na
jabłoniach, oprócz mączniaka, zwalczają także parcha oraz niektóre patogeny wywołujące choroby przechowalnicze. Ponadto do ochrony jabłoni
przed mączniakiem zarejestrowane
są również fungicydy należące do pięciu innych grup: środki siarkowe, strobilurynowe, triazolowe, pirymidynowe oraz fenyloacetamidowe. Spośród
wymienionych, poza środkami siarkowymi o działaniu powierzchniowym,
fungicydy należące do pozostałych
grup chemicznych charakteryzują się
działaniem systemicznym. Preparaty
siarkowe są przydatne do pierwszych
zabiegów, szczególnie przed kwitnieniem jabłoni, gdy warunki termiczne
nie pozwalają na zastosowanie fungicydów triazolowych. Skuteczności
działania preparatów siarkowych nie
ogranicza niska temperatura, a wręcz
przeciwnie, nie powinno się ich stosować w temperaturze wyższej niż
25°C, gdyż mogą być fitotoksyczne
dla młodych liści i zawiązków. Ze
względu na to, że preparaty te charakteryzują się działaniem wyłącznie
powierzchniowym, powinny być stosowane zapobiegawczo co 7–10 dni.
Inną grupą fungicydów, uwzględnianą
także w programach ochrony przed
parchem, dobrze ograniczającą rozwój mączniaka są strobiluryny. Podobnie jak środek pirymidynowy zawierający bupirymat, charakteryzują
się one silnym i długim działaniem
hamującym zarodnikowanie grzyba,
także w temperaturze poniżej 10°C.
Potwierdzeniem tego są wyniki badań
laboratoryjnych. Wykazały one wysoką skuteczność obu środków (pirymidynowego i strobilurynowego), która
przekroczyła 70% i 80% po zastosowaniu odpowiednio w temperaturze
5°C i 10°C. Ze względu na systemiczne działanie i dobrą skuteczność tych
fungicydów w niskiej temperaturze,
mogą być one polecane przed kwitnieniem jabłoni, ale ich użycie jest
najbardziej uzasadnione po tej fazie,
gdy na drzewach pojawia się większa
masa liści. Należy jednak pamiętać,
że fungicydy strobilurynowe, podobnie jak preparaty z grupy SDHI czy
triazolowe, nie powinny być stosowane w sezonie częściej niż dwa razy, co
jest niezwykle ważnym elementem
strategii antyodpornościowej.
Do sposobów bezpośrednio wpływających na skuteczne ograniczanie
mączniaka jabłoni, należy wykorzystanie najefektywniejszych technik aplikacji fungicydów, zgodnie z zasadami określonymi przez Dobrą Praktykę
Ochrony Roślin. Techniki te pozwalają
znacząco ograniczyć zagrożenia związane ze stosowaniem środków ochrony roślin, dzięki zwiększeniu skuteczności wykonywanych zabiegów, pozwalającemu także na zmniejszenie
ich liczby. Jest to możliwe jedynie przy
użyciu sprawnych technicznie, skalibrowanych opryskiwaczy, wyposażonych w urządzenia ograniczające znoszenie cieczy roboczej. Warunkiem
skutecznego ograniczania mączniaka jabłoni jest dokładne, równomierne pokrycie drzew cieczą roboczą po
dobraniu odpowiednich rozpylaczy.
W procesie kalibracji możliwe jest też
dopasowanie dawki cieczy roboczej
do wielkości i gęstości koron drzew
w danym sadzie. Dobrze dobrana
dawka cieczy roboczej zapobiega jej
ociekaniu z chronionych drzew i zaniżeniu dawki fungicydu na opryskiwanych jabłoniach, gwarantując wysoką
skuteczność zabiegu.
fot. 1–4 S. Masny
POLSKA
Dla owadów zapylających
Nowościami na rynku, prezentowanymi na Targach
Technologii Sadowniczych
i Warzywniczych HORTI-TECH
w Kielcach w listopadzie
ub.r., były moduły z otworami gniazdowymi dla murarki ogrodowej, ule „pszczelinka”, pudełka wylęgowe oraz
grzebienie segregacyjne produkcji firmy Kapka Sp. z o.o.
Ul „pszczelinka” zbudowany
jest ze skrzynki wykonanej
z drewna lub poliwęglanu,
plastra hodowlanego (składa
się z czterdziestu czterech
modułów z otworami gniazdowymi przypominającymi
kształtem plaster miodu,
które po ułożeniu jeden na
drugim tworzą 990 kanałów
gniazdowych) oraz pudełka
wylęgowego z tektury. Każdy z elementów można nabyć
osobno lub jako kompletne
ule „pszczelinka” w różnych
rozmiarach. (AŁ)
fot. A. Łukawska
UL „PSZCZELINKA”
11
ratem miedziowym w górnej dawce;
wiosną, bezpośrednio po cięciu, także opryskuje się drzewa preparatem
miedziowym w górnej dawce; na początku wegetacji wykonuje się standardowo kolejne dwa takie zabiegi;
w trakcie kwitnienia, szczególnie podczas deszczowej pogody, stosowany
jest przeciwko parchowi i mączniakowi jabłoni preparat Luna Experience
400 SC (fluopyram + tebukonazol),
a latem po gradobiciu – Topsin M
500 SC.
1
bezlistnym (wiosną), zarejestrowany
jest Topsin M 500 SC, który zgodnie
z doniesieniami z krajów zachodniej
Europy wykazuje wysoką skuteczność w ochronie jabłoni przed sprawcą raka drzew owocowych.
Robert Binkiewicz, Agrosimex
Przyczyn nasilenia występowania
N. galligena jest kilka: ciepła i deszczowa aura jesienno-zimowa, dużo
młodych nasadzeń odmian jabłoni
wrażliwych na porażenie tym patogenem (m.in. ‘Gala’, ‘Red Delicious’) oraz brak profilaktyki w ochronie przed nim. Jeszcze do niedawna
zwalczanie raka drzew owocowych
ograniczało się do likwidowania objawów porażenia drzew poprzez wycinanie zrakowaceń oraz smarowanie
ran. Ze względu na nasilenie zjawiska
konieczne stało się jednak wdrożenie
także intensywnej ochrony zapobiegawczej.
W ochronie drzew przed N. galligena warto skorzystać z informacji
przekazywanych przez sadowników
z zachodniej Europy, którzy z uwagi
na klimat od lat zmagają się z tym
patogenem. Program holenderski
(wariant intensywny) sprawdza się
przy dużym zagrożeniu i w wypadku
odmian wrażliwych. Bezpośrednio
po zbiorze owoców drzewa opryskiwane są tam Topsinem M 500 SC;
gdy z drzew opadnie 80–90% liści
stosuje się górną (a nawet potrójną)
dawkę preparatu miedziowego; zimą,
w okresie odwilży/opadów deszczu,
wykonuje się 1 lub 2 zabiegi prepa-
Krzysztof Gasparski, PROCAM Polska
Adam Fura, Świętokrzyski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu
Przebieg warunków atmosferycznych
jesienią 2016 r. sprzyjał infekcjom
grzybem N. galligena. Patogen ten
powoduje w polskich sadach coraz
większe szkody, ponieważ uprawiamy
sporo odmian podatnych na porażenie nim. Przez cały rok wytwarza on
zarodniki konidialne, od września do
marca – workowe, a drzewa w tym
czasie tracą zdolność do samodzielnej obrony przed nim, ponieważ przygotowują się do spoczynku. W związku z tym należy prowadzić ochronę
chemiczną drzew jesienią oraz wiosną. W Polsce do zabiegów w okresie
Wielu sadowników uprawiających
m.in. jabłonie ‘Elise’, ‘Gala’, ‘Szampion’, ‘Red Delicious’ i jego sporty
przekonało się już, że choroby tej nie
można lekceważyć. W okresie spoczynku drzew sadownicy coraz częściej sięgają po podchloryn sodu do
dezynfekcji ran na pniach oraz konarach. Należy jednak pamiętać, że
jest to substancja drażniąca i może
powodować zatrucia, jeśli zabieg będzie wykonany niewłaściwie, np. opryskiwaczem z ciągnikiem bez kabiny.
Podchloryn sodu charakteryzuje się
wysoko zasadowym odczynem roztworu (pH>11). Ogranicza zagrożenie ze strony N. galligena i korzystnie wpływa na zabliźnianie się tkanek
roślinnych.
Pamiętać należy też o wykonaniu zabiegu chemicznego ograniczającego
wystąpienie raka drzew owocowych
po zimowym cięciu jabłoni. W tym
celu wiosną warto stosować środki
lub nawozy miedziowe. Natomiast po
zbiorze owoców, celem zabezpieczenia drzew przed infekcjami patogenem wywołującym raka drzew owocowych, warto zastosować dolistnie
nawozy miedziowe (np. Blucos 50 WP,
Cupros 50 WP, Miedź Extra 350 SC),
które najczęściej mają analogiczny
skład chemiczny jak środki ochrony
roślin i w takim wypadku zabiegów
nie trzeba dublować. Wprowadzona
do rośliny miedź sprawia, że szybciej
odprowadzane są składniki pokarmowe z liści do pędów. Zastosowanie
dodatkowo kolejnego zabiegu chelatem miedzi wyrównuje i przyspiesza
opadanie liści, co jest istotne dla ich
późniejszej mineralizacji oraz umożliwia równoczesne zabezpieczenie
ran poliściowych, a także dokładne
opryskanie zrakowaceń. Do zabezpieczenia ran po opadłych liściach wykorzystywane są także produkty oparte na perhydrolu (nadtlenek wodoru
i azotan srebra – Huwa-San TR-50).
agrotechniki, w tym prowadzenia zabiegów zapobiegawczych; stosowania zabiegów służących zwiększeniu
zdrowotności roślin. Łagodne (z temperaturą około 0°C), ale wilgotne
zimy sprzyjają infekcjom N. galligena, które następują jesienią poprzez
rany na krótkopędach i pędach po
oberwanych owocach oraz opadłych
liściach. Zarodniki workowe tego grzyba mogą w sprzyjających warunkach
dokonywać infekcji zdrowych tkanek.
W ograniczeniu rozprzestrzeniania
się sprawcy tej choroby istotne znaczenie mają częste i dokładne lustracje, zabiegi ochrony oraz eliminowanie źródła infekcji poprzez wycinanie
porażonych pędów, czyszczenie ran
na pniu i konarach, a następnie ich
zabezpieczanie przed kolejnymi infekcjami. Do ochrony drzew/zabezpieczania ran przed N. galligena
sadownicy wykorzystują np. EM-y,
Huwa-San TR-50, podchloryn sodu,
sodę kaustyczną oraz fosforyny. Silnie porażone drzewa i gałęzie należy
wyciąć, wywieźć z sadu i spalić.
Piotr Gościło, niezależny doradca
Stopień porażenia jabłoni sprawcą
raka drzew owocowych zależy od:
zdrowotności posadzonego materiału
szkółkarskiego; podatności odmian
i podkładek; ukształtowania terenu;
Jarosław Kuklewski, ZZO Warka
Jednym z podstawowych kroków
w walce z N. galligena jest systematyczne usuwanie zrakowaceń 12
Kup w promocji z
,
a otrzymasz pułapkę feromonową.
Szczegóły na
www.sumiagro.pl
Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych – skutecznie zwalcza
patogeny w uprawach sadowniczych, warzywach oraz w uprawie
roślin ozdobnych
Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury
Zastosowany po wiosennym formowaniu koron lub po gradobiciu,
doskonale zabezpiecza uprawy sadownicze przed chorobami
kory i drewna
Pozwala na optymalizację kosztów ochrony
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Topsin M sady 258x185 SumiAgro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1
22.03.2017 11:50
12
11 stanowiących źródło infekcji.
Optymalnie byłoby wyciąć powstałe
rany przed opadnięciem liści, niestety
jest to okres, w którym wiele ran pozostaje zasłoniętych przez liście, co
uniemożliwia dokładność prac. Dodatkowo jest to okres zbioru jabłek,
co nie sprzyja wykonywaniu prac
pielęgnacyjnych. Dlatego zabiegi fitosanitarne polegające na usuwaniu
porażonej tkanki przeprowadzane są
zimą oraz wczesną wiosną. Gałęzie
z objawami raka najlepiej usunąć
z sadu i spalić. Porażoną tkankę na
przewodniku należy wyciąć, a powstałą ranę zabezpieczyć pastą ochronną,
np. preparatem Funaben Plus 03 PA.
Po zimowym cięciu drzew należy wykonać zabieg fungicydem Topsin M
500 SC. W Europie praktykuje się
również zabezpieczanie ran 20-procentową zasadą sodową. Należy pamiętać, że jest to środek silnie żrący.
W niektórych krajach w czasie defoliacji wykonuje się zabiegi fungicydami miedziowymi. Zabezpieczają one
blizny po opadłych liściach, ale nie
działają interwencyjnie.
W praktyce istotnym elementem jest
profilaktyka. Odmian podatnych na
porażenie nie należy sadzić na zwięzłych glebach oraz w zastoiskach
mrozowych. W wypadku wystąpienia
zrakowacenia na przewodniku młodego drzewka najlepiej jest je usunąć z sadu. W starszym sadzie najefektywniejsze jest systematyczne
usuwanie porażonej tkanki. Zimowe
cięcie pędów na długi czop odsuwa
ranę od osi przewodnika, dzięki czemu ryzyko zaobrączkowania przewodnika przez patogen jest ograniczone.
Należy pamiętać, że prace pielęgnacyjne i fitosanitarne należy wykonywać podczas suchej pogody.
Robert Sas, Instytut Praktycznego
Sadownictwa
Wraz ze zmianami w doborze odmian, jakie od końca lat 90. ub.w.
dokonują się w naszych gospodarstwach, obserwuje się wzrost znaczenia chorób kory i drewna, a wśród
nich raka drzew owocowych. Uprawianych jest coraz więcej jabłoni
odmian wrażliwych, rosnących na
podkładkach o słabej sile wzrostu,
na których regeneracja ran jest spowolniona. Wiele sadów zakładanych
jest też na ciężkich i zimnych, nieużytkowanych wcześniej, stanowiskach
o nieuregulowanych warunkach wodnych. Ponadto, ze względu na ciepłe
zimy i wczesne wiosny, coraz dłużej
utrzymują się warunki korzystne do
rozwoju m.in. N. galligena. Niestety,
nie wszyscy producenci dostosowują działania agrotechniczne w swoich sadach do nowych wyzwań. Decydujące znaczenie ma tu poznanie
czynników, które wpływają na ryzyko
wystąpienia chorób kory i drewna,
a następnie dostosowanie działań
agrotechnicznych do aktualnych warunków.
Znając terminy okresów infekcyjnych,
można precyzyjnie wykonać zabiegi
ochronne, co znacznie zwiększa ich
skuteczność. Niestety, w praktyce są
one najczęściej wykonywane na chybił trafił i przynoszą niezadawalające
efekty. To tak, jakbyśmy chronili jabłonie przed sprawcą parcha, wykonując zabiegi w dowolnych okresach,
nie zwracając zupełnie uwagi na warunki sprzyjające infekcji. Efekt takiej
ochrony jest przewidywalny. Jak to
zmienić? Można korzystać z modeli
chorobowych, które określają terminy
infekcji, ich siłę oraz podpowiadają,
kiedy wykonać zabieg. W wypadku
parcha jabłoni (czyt. też str. 1) dość
dobrze znany jest model RIM Pro.
Jeśli chodzi o N. galligena, ten sam
SUBSTANCJE aktywne preparatów chemicznych stosowanych przez sadowników w zachodniej Europie do ochrony
jabłoni przed N. galligena (za Peterem van Arkelem)
Substancja czynna
tiofanat
metylu
kaptan
środki
miedziowe
tebukonazol
podchloryn
sodu
Obecne konidia
+++
–
+
?*
+++
Kiełkowanie zarodników
+++
+++
+
+
++
Obecna grzybnia
+++
–
–
+
?
* brak danych na temat działania środka na określone stadium rozwojowe patogena
Zdaniem doradcy
► Przezimowanie i regeneracja roślin. Silne przemarznięcia występują
na plantacjach truskawek. Można
też zaobserwować niewielkie uszkodzenia nasad pąków kwiatowych
i kwiatów na wrażliwych na mróz odmianach drzew, zwłaszcza czereśni.
Trzeba obserwować przebieg pogody, stan przezimowania upraw oraz
proces ich regeneracji, a w wypadku
silniejszych przemrożeń wspomóc
rośliny poprzez wczesne nawożenie
doglebowe (nawozy azotowe) oraz
dolistne (nawozy azotowe i potasowe, a także zrównoważone).
► Monitoring pogody oraz systematyczne lustracje sadów i jagodników. Pomocne są w tym stacje
meteo oraz komunikaty publikowane
na stronach internetowych i opracowywane przez służby doradcze. Bardzo istotne są informacje dotyczące dojrzałości i wysiewu zarodników
workowych parcha jabłoni. Od tego
czasu należy prowadzić intensywną
ochronę, aż do zakończenia infekcji
pierwotnych. W ustalaniu stopnia
zagrożenia sadów przez szkodniki pomagają obserwacje nasilenia
i dynamiki lotu motyli na podstawie
liczby odłowionych samców na pułapkach lepowych i feromonowych,
które należy wywiesić już przed
okresem kwitnienia. W kwietniu
powinny być też zakładane opaski
filcowe z dobroczynkiem gruszowym.
W sadach oddalonych o kilka kilometrów od siebie warto zamontować deszczomierze. Wiosną zmiany
fenologiczne są bardzo dynamiczne,
dlatego lustracje wykonujemy przy
dobrej pogodzie przynajmniej raz,
a często dwa razy w tygodniu. Powinny dotyczyć nasilenia występowa-
nia chorób, szkodników, chwastów,
a także efektów zabiegów ochronnych. Obserwacje zapisujemy w notatnikach. Sadownicy zobowiązani
są do prowadzenia notatników zabiegów, które zachowujemy przynajmniej 2 lata. Wyniki lustracji porównujemy z progami zagrożenia i podejmujemy decyzję o ewentualnym
zabiegu.
► Progi zagrożenia niektórych
szkodników: l przędziorek owocowiec – liczne złoża jaj o średnicy
powyżej 0,5 cm2 – konieczność wykonania zabiegu przed kwitnieniem,
mniej liczne złoża jaj (skala 2) – ponowna lustracja konieczna w fazie
różowego pąka, skala zasiedlenia
0–1 – nie ma potrzeby opryskiwania przed kwitnieniem; l szpeciele
– pordzewiacz jabłoniowy – 20 osobników w pąku, pordzewiacz śliwowy
– 10 osobników w pąku lub 20 osobników na 10 cm pędu; l wzdymacz
gruszowy – 5 samic na pąk; l podskórnik gruszowy – obecność samic
w ponad 20% pąków; l miodówka
gruszowa plamista – 15 form dorosłych strząśniętych z 35 gałązek;
l misecznik śliwowy – 30 larw na
odcinek gałęzi długości 30 cm w próbie z 20 losowo wybranych drzew po
5 gałęzi; l mszyca jabłoniowa – pojedyncze jaja na jednorocznych pędach; l mszyca jabłoniowo-babkowa – pojedyncze jaja mszyc na 10 pąkach w próbie 200 pąków; l kwieciak jabłoniowiec – 5–10 chrząszczy strząśniętych z 35 gałęzi (także
60 uszkodzonych pąków kwiatowych
w próbie 400 pąków); l kwieciak
gruszowiec – 10 uszkodzonych pąków kwiatowych w próbie 100 pąków; l licinek tarninaczek – 10 pą-
producent od kilku sezonów oferuje
system RIM Neonectria. Precyzyjnie
wyznaczając termin infekcji, można
zwiększyć skuteczność zabiegów.
Przy zwalczaniu chorób kory i drewna
istotne jest też systematyczne czyszczenie i dezynfekcja powstałych zrakowaceń.
Andrzej Soska, Soska
Konsulting
Jest kilka powodów, dla których rak
drzew owocowych przysparza problemów w uprawie jabłoni: przybywa
nasadzeń odmian wrażliwych na porażenie nim; wykorzystywany bywa
porażony materiał szkółkarski (choroba może być przenoszona w formie
utajonej); nowe kwatery (z odmian podatnych) są zakładane w bezpośrednim sąsiedztwie drzew porażonych
(np. starych kwater jabłoni); zaniechanie zabiegów fitosanitarnych
i ochrony po zbiorze owoców, w trakcie opadania liści oraz mała liczba
zarejestrowanych fungicydów. Najgroźniejszym okresem infekcyjnym
N. galligena dla jabłoni jest opadanie liści – porażeniu przez zarodniki
workowe patogena ulegają wówczas
blizny poliściowe. Stwarza to konieczność wykonania zabiegu fungicydem
przerywającym ich kiełkowanie. Jeże-
li listopad jest mokry, może być konieczne wykonanie nawet kilku zabiegów.
Do porażenia drzew dochodzi także
poprzez rany po zerwanych owocach.
Jeżeli w ciągu 10–14 dni po zerwaniu jabłek panuje wysoka wilgotność
(pada deszcz lub utrzymują się mgły),
to w wypadku odmian wrażliwych na
porażenie przez N. galligena należy
wykonać zabieg zwalczający. W Polsce jedynie Topsin M 500 SC ma rejestrację do zwalczania raka drzew
owocowych. Preparat ten wykazuje
wysoką skuteczność, ale niestety
charakteryzuje się dużym ryzykiem
powstania form odpornych grzyba,
w związku z tym nie powinien być zbyt
często stosowany. W zachodniej Europie przeciwko temu patogenowi
stosowane są również preparaty zawierające kaptan (w Polsce brak jest
takiej rejestracji – tabela).
Niezbędne jest też wdrożenie zabiegów fitosanitarnych polegających na
wycinaniu porażonych pędów oraz
usuwaniu zrakowaceń na pniu i przewodniku (w młodym sadzie porażone
drzewa powinny być usuwane w całości). Najlepszy efekt uzyskuje się
wówczas, gdy zabiegi te są wykonywane po zbiorze owoców, ale przed
opadnięciem liści, ponieważ wówczas zmniejsza się presję chorobową przed okresem pojawienia się ran
po opadłych liściach. Wycięte pędy
należy wywieźć z sadu i spalić (porzucone w sadzie mogą być źródłem
zarodników przez kolejne dwa lata).
Zimą także może dochodzić do infekcji. Z taką sytuacją mamy do czynienia, gdy po silniejszych mrozach
(dochodzi do spękań kory) następuje
okres odwilży. Wykonywanie zabiegów ochrony chemicznej w tym okresie jest utrudnione, dlatego tak ważne jest, aby ograniczyć presję ze strony choroby już po zbiorze owoców.
fot. A. Łukawska
Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy
ków z gąsienicami w próbie 100 pąków; l krzywik porzeczkowiaczek
– 5 pędów z uszkodzonymi pąkami
w próbie 100 pędów; l wielkopąkowiec porzeczkowy – pojawienie
się porażonych pąków; l szkodniki kory (zwójka koróweczka, przeziernik jabłoniowiec) – stwierdzenie
występowania larw; l pryszczarek
porzeczkowiec pędowy – 10 uszkodzonych pędów w próbie 200 jednorocznych pędów; l przeziernik
porzeczkowiec – 10 uszkodzonych
pędów w próbie 200 krzewów.
► Zagrożenia po sezonie 2016.
Większe problemy mogą stwarzać
niektóre choroby, których nasilenie
w ubiegłym roku było duże, szczególnie mączniak prawdziwy jabłoni,
parch jabłoni (w niektórych regionach), zaraza ogniowa, rak bakteryjny drzew owocowych, brunatna
i gorzka zgnilizna. Problemy ze zwalczaniem mogą dotyczyć szkodników,
które w 2016 r. wystąpiły w dużym
nasileniu (przędziorki i pordzewiacze, miodówka gruszowa, mszyce,
gąsienice motyli uszkadzające liście,
pąki, a następnie owoce, szkodniki
glebowe).
► Ochrona przeciwko chorobom
powinna uwzględniać zabiegi chemiczne, mechaniczne, biologiczne oraz prawidłową agrotechnikę.
Wycinamy części roślin porażone
przez raki, zgorzele, zarazę ogniową,
mączniaka jabłoni, niszczymy grzybnię chorób na opadłych liściach,
stosujemy preparaty biologiczne,
biostymulatory i nawozy zwiększające odporność roślin (fosforyny).
Ochrona chemiczna w początkowym
okresie wegetacji powinna uwzględ-
niać sprawdzone preparaty, głównie
o działaniu zapobiegawczym, na które nie zostały wytworzone rasy odporne grzybów. Dobór preparatów
zależy od fazy rozwojowej patogena,
stopnia zagrożenia i warunków pogodowych. Należy wybierać środki
skuteczne, ale bezpieczne dla fauny
pożytecznej, w czym pomocne są
Programy Ochrony Roślin Sadowniczych. Właściwa agrotechnika, to
m.in. odpowiednie nawożenie, cięcie i formowanie. Korony drzew powinny być luźne, przewiewne, dobrze
nasłonecznione. Nawożenie powinno być zbilansowane, sprzyjające
zarówno wzrostowi, jak i rozwojowi
generatywnemu.
► Prawidłowa technika wykonywania zabiegów to kolejny czynnik
racjonalnej ochrony sadów. Sprawdzone, wykalibrowane opryskiwacze,
zabiegi w odpowiednich warunkach
pogodowych sprzyjają dobremu dopryskaniu całych koron drzew.
► Przygotowanie pola, sadzenie
drzew obejmuje prace rozpoczęte
w roku ubiegłym. Gleba pod sad
powinna być dobrze nawieziona,
pulchna, o odpowiedniej strukturze, prawidłowych stosunkach powietrzno-wodnych, wolna od chorób
i szkodników. Wiosną wyrównujemy
teren i wyznaczamy miejsca pod
drzewka, które sadzimy w ogrzaną
glebę. Wcześniej często montowane
są słupy betonowe, lub drewniane.
Po posadzeniu drzewka mocujemy
do konstrukcji i rusztowań oraz zakładamy system nawodnieniowy.
► Ochrona przed przymrozkami
jest coraz istotniejsza ze względu
na wcześniejsze niż kilka lat temu
kwitnienie roślin i częstsze obecnie
przymrozki. W okresie okołokwitnieniowym najbardziej efektywne jest
zraszanie nadkoronowe. W tym celu
powinniśmy mieć źródło wody o dużej wydajności, a następnie zainstalować instalację antyprzymrozkową.
► Nawożenie (doglebowe, dolistne
lub w postaci fertygacji) ma decydujący wpływ na plonowanie. Powinno
być precyzyjne, a więc uwzględniać
aktualne potrzeby roślin, fazy fenologiczne oraz rodzaj gleby. Racjonalne nawożenie zapobiega niedoborom składników pokarmowych,
zapewnia odpowiednią ich ilość
w poszczególnych fazach fenologicznych. Powinno uwzględniać analizy gleby, liści oraz wizualną ocenę
wzrostu i rozwoju roślin.
► Nawadnianie ma zapewnić właściwe stosunki powietrzno-wodne,
szczególnie dla drzewek dopiero
posadzonych. Obejmuje systemy
nawodnieniowe, ale także urządzenia, których celem jest określenie
potrzeb wodnych. Warto skorzystać
z kalkulatora nawodnieniowo-nawożeniowego zamieszczonego na stronach internetowych Instytutu Ogrodnictwa.
► Zapylenie i zapłodnienie mają
duży wpływ na wielkość i jakość plonów. Już wcześniej trzeba pomyśleć
o owadach zapylających, którymi są
głównie pszczoły miodne, dzikie (murarka ogrodowa) oraz trzmiele (ule
tripole). Ule z murarką ogrodową
można kupić w „centrach murarkowych”. Ule z pszczołami należy sprowadzić do sadu na początku kwitnie-
13
Racjonalne działania w ochronie
sadów przed szkodnikami
Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak, Skierniewice
J
ednym z najistotniejszych współcześnie działań jest zwiększanie
produktywności roślin. Niestety wszystkim uprawianym przez nas
gatunkom towarzyszy znaczna rzesza roślinożerców, którzy przy
nadmiernym rozmnożeniu stają się często ważnymi gospodarczo
szkodnikami. Ich działalność jest szczególnie niekorzystna w dużych monokulturach, a takimi są m.in. wielohektarowe sady towarowe. Ocenia
się, że w zależności od gatunku uprawianej rośliny i rejonu, straty powodowane przez szkodniki mogą osiągać 25%, a w szczególnych wypadkach
nawet 50% plonu.
Ograniczyć straty plonu
Do ograniczenia strat w uprawie roślin, których konsekwencją są straty ekonomiczne, potrzebne są odpowiednie „narzędzia” do regulacji wielkości populacji szkodliwych gatunków
lub ich zespołów. Redukcję liczebności roślinożerców można realizować
różnymi metodami. Powinno się stosować przede wszystkim takie, które
w jak najmniejszym stopniu ingerują w środowisko naturalne i są bezpieczne dla zdrowia człowieka. Jednak w gospodarce wielkotowarowej
(mimo najlepszych chęci nauki i praktyki) ciągle dominującym sposobem
pozostaje metoda chemiczna. Niezależnie więc od narastającej presji
społecznej (często nieuzasadnionej),
lub tylko pewnych grup nacisku, przeciwko stosowaniu chemicznych środków ochrony roślin (ś.o.r.), pozostaną
one jeszcze przez najbliższe dziesięciolecia podstawowym „narzędziem”
zwalczania najróżniejszych gatunków
agrofagów. Oczywiście są to środki
o różnorakim działaniu na żywe or-
nia, a tripole i uliki z murarką na
kilka dni przed nim.
► Cięcie, formowanie i prowadzenie drzewek po posadzeniu.
Drzewka dobrze wyrośnięte i uformowane w szkółce wymagają przeważnie jedynie skrócenia pędów
bocznych. W trakcie wzrostu na
przewodniku młodych drzewek
wyłamujemy lub wycinamy pędy
konkurujące.
Z zasadami prowadzenia drzew należy być na bieżąco. Oprócz tradycyjnego cięcia „na klik”, wzrasta
zainteresowanie cięciem mechanicznym. Pewne elementy tego
ostatniego są wprowadzane do cięcia tradycyjnego i odwrotnie. Warto
obserwować jak rosną i owocują
drzewa, tym bardziej, że ich rozwój
możemy modyfikować stosując regulatory wzrostu, cięcie pni, podcinanie korzeni.
► Regalis coraz częściej jest stosowany prawie na wszystkich gatunkach sadowniczych. Jego rola
nie ogranicza się tylko do hamowania wzrostu i zwiększenia zawiązywania pąków kwiatowych,
a potem owoców. Środek wpływa
także na zwiększenie odporności
na choroby i pośrednio na szkodniki. Ułatwia więc ochronę przed
patogenami, wpływa na lepsze
wybarwienie, łatwiejszy zbiór oraz
lepszą trwałość owoców w czasie
przechowywania. Pierwsze opryskiwanie powinniśmy wykonywać w fazie balona lub początku kwitnienia.
W zależności od celów stosowania,
siły wzrostu i intensywności owocowania możemy różnicować dawki
i liczbę zabiegów.
ganizmy, ale stosowane zgodnie ze
szczegółowymi zaleceniami oraz według zasad dobrej praktyki ochrony
roślin, są istotnym i bezpiecznym elementem procesu produkcji roślinnej
decydującym o wielkości i jakości plonu. Ważne jest, aby były to: l środki
właściwe, czyli dobrane odpowiednio do zwalczanego gatunku szkod-
nika lub jego stadium rozwojowego;
l selektywne (o ile to możliwe), czyli
zwalczające jakiegoś szkodnika lub
ich grupę, bez istotnego ograniczania liczebności drapieżców i parazytoidów; l stosowane racjonalnie, tylko
w przypadkach koniecznych (przekroczenie progów zagrożenia) i przemiennie (z różnych grup chemicznych).
„Z głową”
Racjonalne stosowanie ś.o.r. (wbrew
niektórym opiniom) to działanie wymagające kompleksowej wiedzy
o: biologii, ekologii i szkodliwości
agrofagów; biologicznych, chemicznych i fizycznych właściwościach
preparatów chemicznych; 14
14
13 sposobach i ekonomicznych
efektach ich aplikacji; o skutkach ich
wprowadzania do środowiska oraz
możliwościach integracji z innymi
metodami.
Chcąc racjonalnie i efektywnie stosować ś.o.r., nie można, a nawet nie
wolno czynić tego bez zapoznania się
z charakterystycznymi dla każdego
z nich właściwościami. Leży to przede
wszystkim w interesie (także ekonomicznym) stosującego, czyli sadownika, warzywnika i rolnika. Im lepiej będziemy znali preparat, tym lepsze będzie jego wykorzystanie, a co za tym
idzie tym ekonomiczniejsza ochrona.
Tymczasem z szerokich kontaktów
z praktykami stwierdzam, że wiedza
ta jest bardzo zróżnicowana i niestety… najczęściej zbyt mała, a nawet
szczątkowa. Wiele razy na spotkaniach i w dyskusjach z sadownikami słyszę stwierdzenie, że działanie
stosowanych przez nich ś.o.r. rozmija
się z ich oczekiwaniami. Najczęściej
winą obarcza się wówczas preparat,
ale z reguły to nie on był „nie taki”,
ale wiedza stosującego. Nie można
tego uogólniać, ale jest to zjawisko
dość powszechne.
Warto wiedzieć
Chcę zwrócić uwagę na kilka najczęściej popełnianych nieprawidłowości
z powodu niedoceniania i nieprzestrzegania przez praktyków pewnych
ważnych elementów dotyczących zarówno właściwości ś.o.r., jak i biologii
agrofagów.
Jednym z najczęściej popełnianych
błędów jest niedostosowanie spektrum działania insektycydów do składu gatunkowego występującego w danym obiekcie (sadzie). Dlatego też, co
mocno podkreślam, zawsze należy
ustalić z jakimi szkodnikami mamy
kłopoty w danym sadzie czy plantacji
– czyli należy dokonać prawidłowej
lustracji, aby można było jednocześnie ustalić czy dany szkodnik przekroczył próg zagrożenia, czy może
jest to taka liczebność, że nie zagraża
stratami ekonomicznymi.
Inną często spotykaną nieprawidłowością jest nieuwzględnianie skuteczności działania preparatów
w odniesieniu do poszczególnych
stadiów rozwojowych szkodników.
Tymczasem ogólną zasadą jest to,
że młode stadia są zwalczane łatwiej
niż starsze. Ma to szczególne odniesienie do większości gąsienic szkodliwych gatunków motyli takich jak:
zwójkówki, piędzik przedzimek, znamionówka tarniówka itp., które znacznie łatwiej eliminuje się wówczas, kiedy zabiegi stosujemy w momencie występowania pierwszego czy drugiego
stadium rozwojowego. Przykładem
zróżnicowanego działania preparatów na poszczególne stadia rozwojowe szkodnika są przędziorki (tabela).
Wszystkie zarejestrowane akarycydy zwalczają larwy tych szkodników,
ale tylko część z nich jest skuteczna
w zwalczaniu osobników dorosłych.
Dlatego też bardzo istotne jest określenie jakie stadia są dominujące
ROTACJA akarycydów wg Instytutu Ogrodnictwa
Zwalcza
Grupa środków
Jaja
Młode
Osobniki
larwy
dorosłe
zimowe
letnie
GRUPA I – inhibitory rozwoju roztoczy
Apollo 500 SC
+
+
+
Nissorun Strong 250 EC
+
+
+
Zoom 110 EC
+
+
+
GRUPA II – inhibitory syntezy lipidów
Envidor 240 SC
+
+
+*
Vege 240 SC
+
+
+
GRUPA III – inhibitory kompleksu III mitochondrialnego transportu
elektronów
Kanemite 150 EC
+
+
+
GRUPA III – inhibitory kompleksu I mitochondrialnego transportu
elektronów
Amarant 05 SC
+
+
Ortus 05 SC
+
+
Pyranica 20 SP
+
+
+
GRUPA V – neuro- i fibrostatyki
Milbeknok 10 EC
+
+
Koromite 10 EC
+
+
Acaramik 018 EC
+
GRUPA VI – oleje
Catane 800 EC
+
+
Promanal 60 EC
+
+
Treol 770 EC
+
+
RYSUNEK 2. Przyczyny niepowodzenia w zwalczaniu w zwalczaniu
owocówki jabłkóweczki (wg badań IPSAD 2016 r.)
* nie zwalcza samców
w danym momencie na drzewach
czy krzewach.
Kolejnym ważnym elementem jest
znajomość sposobu zachowania
się preparatów na lub w roślinie.
W wypadku niektórych szkodników,
ale także i patogenów istotne jest bowiem, aby stosowane przeciwko nim
środki działały nie tylko powierzchniowo, ale także wgłębnie czy systemicznie (układowo). Wśród insektycydów, grupę preparatów charakteryzujących się tymi właściwościami
działania stanowią np. neonikotynoidy. Układowe lub wgłębne działanie
preparatów jest szczególnie ważne
przy zwalczaniu niektórych szkodników ssących i gryzących, jeżeli żerują
one w ukryciach w zwiniętych liściach
lub wewnątrz tkanek roślinnych. Jest
to np. bardzo istotne w zwalczaniu
takich szkodników jak owocnice czy
nasionnice.
W odniesieniu do niektórych gatunków (np. owocówki) ważne jest także zastosowanie odpowiedniego
preparatu w określonej fazie rozwoju jaj szkodnika. Dlatego tak
istotne jest prowadzenie obserwacji nad ich rozwojem i stosowanie
preparatów zgodnie z zaleceniami
zawartymi w Programie Ochrony
Roślin Sadowniczych lub w etykiecie stosowania dotyczącej danego
preparatu.
Najczęstszym jednak błędem popełnianym w praktyce jest nieprzestrzeganie fizycznych warunków stosowania ś.o.r. Odnosi się to głównie
do temperatury i wilgotności powietrza, a w niektórych wypadkach także do temperatury wody używanej
do przyrządzania cieczy opryskowej.
Niewiele środków wykazuje pełną
POLSKA
skuteczność działania w temperaturze niższej niż 12°C. Należą do nich
przede wszystkim syntetyczne pyretroidy oraz niektóre neonikotynoidy.
Zdecydowana większość preparatów
działa jednak skutecznie dopiero powyżej 15°C. Zastosowane w temperaturze niższej są znacznie mniej skuteczne. Częstym przykładem niepowodzenia w ograniczaniu liczebności
niektórych szkodników jest niewłaściwy termin wykonania zabiegu. Sztandarowym przykładem jest owocówka jabłkóweczka. Kilka ważnych do
jej zwalczania preparatów powinno
być użyte w terminach wyznaczonych przez odłowy samców szkodnika w pułapkach feromonowych. Tymczasem, mimo formalnego wymogu
ich stosowania, tylko niespełna 1/5
producentów z nich korzysta (rysunek 1), a skutkiem tego jest około
70% niepowodzeń w zwalczaniu tego
szkodnika, co wynika z wykonania
zabiegu w nieodpowiednim terminie
(rys. 2).
W wypadku zwalczania szkodników
silnie spadziujących lub takich, których ciało pokryte jest różnymi wydzielinami oskórka (niektóre mszyce,
miodówki, czerwce) albo w przypadku
roślin, których liście pokryte są silnym kutnerem lub woskowym nalotem do cieczy roboczej należy dodać
preparat zwilżający. Trzeba także pamiętać, szczególnie wczesną wiosną,
o tempie przyrostu powierzchni blaszki liściowej. W wypadku preparatów
działających na roślinie powierzchniowo może się zdarzyć, że tempo przyrostu jest tak szybkie, iż już po kilku
dniach pewne fragmenty blaszki liściowej mogą być pozbawione ochronnej warstwy preparatu.
W tak krótkim opracowaniu nie sposób opisać wszystkich czynników,
które decydują o skuteczności zabiegów ś.o.r. Należy jednak pamiętać także i o tym, że im większa populacja (liczebność) agrofaga tym
trudniej ją zredukować. W przypadku
szkodników osiągnięcie stuprocentowej skuteczności jest prawie niemożliwe, a także ekonomicznie nieopłacalne. Ważne jest, aby ich populacja
nie przekraczała progu zagrożenia.
Inne istotne kwestie
Na zakończenie chcę zwrócić uwagę
praktyków na istotną sprawę właściwości ś.o.r. Otóż niewiele jest takich
grup preparatów, które powodują natychmiastową śmierć szkodnika. Wiele bardzo dobrych środków na pełne
„ujawnienie” skutków swego działania potrzebuje odpowiednio długiego czasu, często kilkunastu godzin,
a czasami nawet kilku dni. Ten okres
może być zmienny nawet w wypadku
jednego preparatu, nie mówiąc już
o tych z różnych grup chemicznych.
Tempo działania preparatu zależy
bowiem od mechanizmu działania
jego substancji aktywnej, od stadium rozwojowego szkodnika, fazy
rozwojowej rośliny oraz od panujących warunków termicznych. Przykładem preparatów ujawniających pełny
efekt swego działania z opóźnieniem
są np. preparaty acylomocznikowe,
neonikotynoidowe czy preparat mszycobójczy Teppeki 50 WG. Klasycznym
przykładem preparatów działających
z pewnym „opóźnieniem” są także
preparaty wirusowe oraz bakteryjne. Ważne jest, że szkodniki po ich
„skonsumowaniu” lub po kontakcie
z nimi zaprzestają żerowania i sukcesywnie wymierają. Jeżeli nie znamy
charakterystyki danego preparatu to
możemy odnieść wrażenie, że jest on
mało skuteczny. Jednym z podstawowych źródeł wiedzy o konkretnym
preparacie jest etykieta – instrukcja
stosowania, która zawiera wszystkie
podstawowe informacje dotyczące
chemicznej charakterystyki środka
jak i zaleceń dotyczących jego stosowania. Dlatego też we wszystkich
programach ochrony roślin, poradnikach i instrukcjach, zwraca się
uwagę użytkowników/czytelników
na szczegółowe zapoznawanie się
z tymi informacjami. Dotyczą one
przede wszystkim: l toksyczności dla
człowieka i zwierząt stałocieplnych;
l gatunku/ów zwalczanych szkodników i efektywności działania na ich
stadia rozwojowe; l sposobu przenikania do organizmu szkodnika
(kontaktowo, żołądkowo, wgłębnie);
l sposobu zachowania się w kontakcie z rośliną (działanie powierzchniowe, wgłębne). Z innych ważnych
informacji znajdziemy tam także:
l dane dotyczące zakresu temperatury, w którym ś.o.r. jest najbardziej
aktywny (temperatura optymalna);
l czasu jaki musi upłynąć od zabiegu
do wystąpienia aktywności biologicznej; l okresu aktywnej skuteczności
działania.
Do istotnych cech fizycznych preparatów, które rzutują na ich skuteczność
i długość działania należą także zmywalność i fotostabilność. Niestety,
nie we wszystkich etykietach informacje takie można znaleźć, ale jeżeli
są, to należy je także uwzględnić przy
planowaniu i wykonywaniu zabiegu.
Niezmiernie ważną cechą preparatów
POLSKA
Na mszyce w gruszach i śliwach
Insektycyd Teppeki 50 WG w br.
można zgodnie z decyzją MRiRW
nr R-519/2016d z 16.11.2016 r.
użyć w dawce 0,14 kg/ha do zwalczania mszyc jabłoniowej i gruszowej na gruszach oraz śliwowo-trzcinowej, śliwowo-kocankowej
i śliwowo-chmielowej na śliwach
w maksymalnie dwóch zabiegach
w sezonie. Dotychczas środek ten
był zarejestrowany tylko do zwalczania mszycy jabłoniowej na jabłoniach w dawce 0,14 kg/ha,
do maksymalnie trzech zabiegów
w sezonie. Zawiera on flonikamid
RYSUNEK 1. Stosowanie pułapek feromonowych owocówki
jabłkóweczki (wg badań IPSAD 2016 r.)
(związek z grupy karboksamidów,
500 g/kg) wykazujący działanie
systemiczne, w związku z tym
jego pełną skuteczność obserwuje się dopiero po kilku dniach
od zabiegu. Teppeki 50 WG należy użyć po wystąpieniu szkodników oraz po przekroczeniu przez
nie progu zagrożenia ekonomicznego. Termin użycia środka przypada od fazy nabrzmiewania pąków kwiatowych do czasu uzyskania przez zawiązki owoców
średnicy 10 mm, BBCH 11-71.
(AŁ)
Rozszerzony zakres rejestracyjny
Zgodnie z zezwoleniem MRiRW nr R-90/2017d z 21.02.2017 r. zakres stosowania fungicydu Luna Experience
400 SC uległ rozszerzeniu o uprawy
małoobszarowe. Środek ten może być
używany do ochrony roślin przed chorobami innymi niż wymienione w etykiecie rejestracyjnej dla użytkowników
profesjonalnych i na odpowiedzialność
stosujących. W ramach stosowania
środka przez użytkowników profesjonalnych można było nim dotychczas
chronić: ● jabłonie przed parchem
i mączniakiem jabłoni, chorobami przechowalniczymi (gorzka zgnilizna, parch
przechowalniczy, szara pleśń, brunatna zgnilizna, sina pleśń–mokra zgnilizna) w dawce 0,75 l/ha; ● grusze przed
parchem gruszy (0,75 l/ha); ● wiśnie
i czereśnie przed brunatną zgnilizną
drzew pestkowych (0,6 l/ha). Obecnie
preparatu Luna Experience 400 SC
można użyć także do ochrony: ● grusz
przed rakiem drzew owocowych, rdzą
gruszy, chorobami przechowalniczymi (alternarioza, zgnilizna powodowana przez Neonectria galligena, szara
pleśń) w dawce 0,75 l/ha; ● wiśni i czereśni przed drobną plamistością liści
drzew pestkowych, dziurkowatością
liści, szarą pleśnią, gorzką zgnilizną
owoców (0,6 l/ha); ● moreli i brzoskwiń
przed brunatną zgnilizną drzew pestkowych i szarą pleśnią (0,6 l/ha); ● malin przed zamieraniem pędów i rdzą
(0,6 l/ha); ● leszczyn przed moniliozą
(0,5 l/ha) oraz ● winorośli przed mączniakiem prawdziwym i szarą pleśnią
(0,5 l/ha). Luna Experience 400 SC
jest fungicydem o działaniu układowym i kontaktowym do stosowania zapobiegawczego oraz interwencyjnego
w ochronie drzew owocowych, malin,
winorośli, leszczyny, jak też wielu gatunków warzyw. (AŁ)
15
Ranking problemów
sadowniczych
Anita Łukawska
P
odczas VII Bialskiej Konferencji Sadowniczej, zorganizowanej
5 marca br. w Ossie przez Instytut Praktycznego Sadownictwa
IPSAD i Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego APPSAD, omówiono
najważniejsze problemy w produkcji jabłek, z którymi w ostatnich
sezonach borykają się sadownicy.
a
b
Larwa biedronki (a) i beznoga larwa muchówki z rodziny
pryszczarkowatych (b) w kolonii mszyc na jabłoni
Polskim jabłkom trudno będzie powrócić na rynek wschodni z uwagi
na rozwój sadownictwa w Rosji i na
Ukrainie. Produkcja jabłek musi zatem być ukierunkowana na uzyskanie
owoców wysokiej jakości, aby można
było znaleźć dla nich rynki zbytu, inne
niż te za wschodnią granicą – powiedział Robert Sas z IPSAD. Natomiast
na zachodzie Europy trudno jest konkurować z jabłkami tam produkowanymi, ze względu na ich wysoką jakość. Sadownicy muszą zacząć liczyć
koszty produkcji i prowadzić ochronę
racjonalnie, ponieważ jest ona istotnym elementem nakładów.
Problemy w sprzedaży to zagadnienia najważniejsze z ekonomicznego
punktu widzenia. Jednak ostatnio
w produkcji jabłek ważne okazały
się także problemy agrotechniczno-ochroniarskie, utrudniające uzyskanie wysokich plonów i dobrej jakości
owoców. R. Sas, na podstawie ubiegłorocznych obserwacji, usystematyzował problemy sadowników od
najmniej do najbardziej istotnych:
 nekrotyczna plamistość, czyli opadanie liści jabłoni z odmian ‘Golden
Delicious’ i ‘Gala’;  trudności z wyborem metody przerzedzania zawiązków
i różne podejście do tych zabiegów;
 ordzawienia na jabłkach, zwłaszcza odmian ‘Golden Delicious’ i ‘Gala’;
 choroby kory i drewna;  miodówka
gruszowa;  parch jabłoni;  zaraza
ogniowa;  owocówka jabłkóweczka;
 mszyce;  cięcie i formowanie koron, szczególnie młodych drzewek;
 mączniak jabłoni.
Opadanie liści z jabłoni odmian ‘Golden Delicious’ i ‘Gala’ (zaczynających
dominować w sadach), będące skutkiem nekrotycznej plamistości liści (fot. 1) jest istotnym problemem
w ostatnich sezonach. W drugiej połowie lata, w wielu sadach liście masowo opadają z drzew. Z obserwacji
prelegenta wynika, że problem ten
nasila się tam, gdzie do ograniczenia ordzawienia owoców są wykorzystywane preparaty giberelinowe,
zwłaszcza zbyt często i w zawyżonych
dawkach. Intensywność tego zjawiska jest wprost proporcjonalna do
Nissorun Strong Nissorun Strong
(szczególnie w kontekście ochrony
integrowanej) jest ich selektywność
w odniesieniu do fauny pożytecznej. Ma to szczególną wagę także
przy kwalifikowaniu preparatów do
stosowania w integrowanej produkcji owoców.
Końcowa konkluzja jest więc taka, że
im nasza wiedza o właściwościach
ś.o.r. i czynnikach warunkujących ich
skuteczność jest większa, tym racjonalniej i efektywniej będziemy potra-
fili je wykorzystać. Dlatego jeszcze
raz zwracam uwagę na konieczność
dokładnego zapoznawania się z charakterystyką preparatów, jakie ma się
zamiar stosować. Pozwoli to wybrać
najwłaściwsze, zarówno ze względu
na gatunek, jak i stadium agrofaga oraz wszelkie inne wspomniane
wcześniej uwarunkowania decydujące o ich skuteczności.
fot. A. Łukawska
Nissorun
Strong
250 SC
FOT. 1. Nekrotyczna
plamistość liści jabłoni
na odmianie ‘Golden
Delicious’
16
Kup w promocji z
,
a otrzymasz pułapkę feromonową.
Szczegóły na
www.sumiagro.pl
Nissorun
250 SC
Strong
SILNY ŚRODEK PRZĘDZIORKOBÓJCZY
jeszcze silniejsze uderzenie
w przędziorki!
Nissorun
Strong
Skutecznie zwalcza przędziorki w uprawie
jabłoni, gruszy i truskawki
Zwalcza jaja, larwy i nimfy przędziorków
Selektywny dla owadów pożytecznych
Nissorun
Strong
250 SC
Czy wiesz, że...
Judo, dżudo (jap. 柔道 – dosł. „łagodna droga”) – to sztuka walki powstała w Japonii
pod koniec XIX w. Jej technika opiera się na rzutach, chwytach oraz uderzeniach,
z tym że te ostatnie stosowane są tylko w judo tradycyjnym; judo sportowe
koncentruje się na rzutach i chwytach.
NISSORUNi NISSORUNi
STRONG
STRONG 250 SC
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Nissorun Strong sad 258x185 SumiAgro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1
22.03.2017 12:20
16
15
a
b
FOT. 2. Zawiązki owoców po przerzedzaniu chemicznym, przed (a) i po opadnięciu (b)
a
FOT. 3. Ordzawienia na jabłkach
b
c
FOT. 4. Neonectria galligena na pędzie
FOT. 5. Jaja miodówki gruszowej na pędzie (a), osobniki dorosłe (b) i larwy (c)
stosowanych dawek. Im wyższe, tym
większa intensywność opadania liści.
Ograniczająco w odniesieniu do tego
zjawiska działają środki ochrony roślin (ś.o.r.) zawierające mankozeb (np.
Dithane NeoTec 75 WG, Penncozeb
80 WP), wykorzystywane również do
ochrony zapobiegawczej przed parchem jabłoni.
delikatna. W późniejszym okresie
wzrostu zawiązków jest ona grubsza
i przez to mniej podatna na pękanie.
W mikropęknięciach dłużej utrzymuje
się wilgoć, co stwarza korzystne warunki do bytowania bakterii i grzybów
(drożdży), których wydaliny powodują
powstanie ordzawień. Ochrona przed
pękaniem obejmuje zabiegi poprawiające elastyczność skórki, kutykuli
i okrywającego ją wosku oraz użycie
do ochrony przed parchem jabłoni
preparatów o działaniu kontaktowym,
zwierających kaptan lub ditianon.
Przerzedzanie zawiązków dla wielu sadowników jest zabiegiem ważnym, ale nadal dla zbyt wielu mało
istotnym. Bez przerzedzania nie można uzyskać owoców wyrównanych
o zadowalających rozmiarach (fot. 2).
Przerzedzanie musi być prowadzone
wielokrotnie. Dobrze jest przestrzegać zasady – „przerzedzam w pierwszym wolnym terminie”. Zabieg ten
można przeprowadzić już podczas
kwitnienia jabłoni, pod jego koniec
oraz w okresie wzrostu zawiązków
owoców, a korektę ręczną prowadzimy do zbiorów. Na rynku dostępnych
jest wiele produktów do przerzedzania (ATS, zawierające benzyloadeninę
i inne związki). Każdy z preparatów do
przerzedzania wymaga odpowiednich
warunków termicznych i wilgotnościowych. W wypadku fitohormonów
podczas zabiegu i kilka dni po nim
optymalna temperatura powietrza
wynosi 20–23°C. Jeżeli jest wyższa
lub niższa nie należy przeprowadzać
przerzedzania, nawet gdy zawiązki
owoców mają do tego odpowiednią
średnicę. Lepiej poczekać na lepsze warunki niż wykonać zabieg, gdy
pogoda jest niesprzyjająca. Temperatura powietrza w czasie zabiegu
ma pierwszeństwo przed średnicą
zawiązków. Dobrze jest przed sezonem poznać wymogi każdego z dostępnych środków do przerzedzania,
aby móc wybrać optymalne metody
i je wdrożyć. Im wcześniej przeprowadzony będzie zabieg przerzedzania, tym mniejsze negatywne odziaływanie (zbyt dużej liczby zawiązków)
na formujące się na następny sezon
pąki kwiatowe – powiedział R. Sas.
Ordzawienia owoców (fot. 3) kilka
lat temu dotyczyły tylko jabłek odmiany ‘Golden Delicious’. Obecnie
spotykane są także na ‘Gali’. Aby im
zapobiegać należy przez 4-6 tygodni
po kwitnieniu unikać użycia zwilżaczy
opartych na związkach silikonowych.
Przyczyn powstawania ordzawień na
zawiązkach jest wiele. Podstawowa
wynika z ich silnego przyrostu podczas ocieplenia po okresie chłodów,
co nie współgra z przyrostem kutykuli
i warstwy woskowej. W takich warunkach warstwy te ulegają rozciąganiu
i mikropęknięciom. Ryzyko jest właśnie największe do 4–6 tygodni po
kwitnieniu, gdy skórka owoców jest
Choroby kory i drewna (fot. 4). R. Sas
zwrócił uwagę, że zbyt późno prowadzona jest ochrona jabłoni przed
patogenami powodującymi choroby
zdrewniałych części drzew. Zabiegi są
wykonywane po ich cięciu. Infekcje
dokonywane przez patogeny powodujące te choroby następują jesienią
i zimą, gdy utrzymuje się temperatura powyżej 0°C. Neonectria galligena jest w Polsce coraz groźniejsza.
Ochrona przed tym patogenem nie
może być przypadkowa, najlepiej, aby
była oparta na informacjach uzyskanych z modeli symulacyjnych dla tego
organizmu. Jeżeli nie ma takich możliwości, a warunki termiczne i wilgotnościowe mogą sprzyjać jego rozwojowi i infekcjom, to nie czekając na
zakończenie cięcia drzew trzeba wy-
konać zabiegi ochrony, np. preparatami miedziowymi (czyt. więcej str. 1).
Miodówka gruszowa (fot. 5). Jak poinformował R. Sas na początku marca br. w sadach gruszowych były już
widoczne pierwsze osobniki dorosłe
tego szkodnika. Najważniejszy okres
jego zwalczania trwa od początku
wegetacji do kwitnienia drzew. Aby
ochrona była skuteczna należy wybierać różne produkty, a termin wyznaczać na podstawie systematycznych
lustracji. Do niszczenia jaj i młodych
larw można np. wykorzystać mieszaninę preparatów olejowych z pyretroidami. Po kwitnieniu odpowiedzialność
za kontrolę liczebności populacji tego
szkodnika spoczywa na owadach pożytecznych.
Parch jabłoni (fot. 6) to choroba ostatnio nie najważniejsza, chociaż jak powiedział R. Sas – parch jabłoni jest
największym przyjacielem sadownika.
Gdy sezon sprzyja infekcjom i trudno
jest ochronić właściwie jabłonie, to
gdy sadownikowi uda się wyprodukować jabłka wysokiej jakości, jego wysiłek i koszty poniesione na ochronę
są uwieńczone uzyskaniem zadowalających cen sprzedaży. W takich sezonach jabłka są tylko w tych sadach,
w których być powinny – u profesjonalistów – powiedział R. Sas.
Pękanie pąków na jabłoniach jest najważniejszym okresem ochrony przed
parchem. W tym terminie rozpoczynają się wysiewy zarodników workowych
grzyba Venturia inaequalis. Faza ta
na poszczególnych odmianach następuje w innym terminie. Najwcześniej rozwijają się pąki odmiany ‘Ligol’
i ona jest wyznacznikiem do prowadzenia lustracji oraz wyznaczania terminów zabiegów. Z obserwacji prowadzonych w IPSAD wynika, że na
zeszłorocznych liściach formują się
worki i zarodniki workowe. Gdy ustabilizuje się pogoda będą one szybko
dojrzewać, stąd można spodziewać
się wysiewu zarodników i pierwszych
infekcji pierwotnych już na początku
kwietnia. Jeżeli zarodniki dojrzeją,
a warunki pogodowe nie będą sprzyjać wysiewom, wówczas ochrona
może nie być tak intensywna jak w sezonach „przekropnych”, ale należy się
spodziewać silnych lub bardzo sinych
infekcji w momencie nastania opadów deszczu. Przed zapowiadanymi
opadami konieczne jest zabezpieczenie liści, aby nie dopuścić do infekcji.
W wypadku znacznych wysiewów zarodników jeden zabieg zapobiegawczy zazwyczaj nie wystarczy. Konieczne są kolejne przerywające infekcję
oraz działające interwencyjnie, ponieważ żaden z dostępnych preparatów nie jest skuteczny w 100%. Przy
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem
bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje
zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia
i przestrzegaj zasad bezpiecznego stosowania produktu
wskazanych na etykiecie.
Niezastąpiona marka
Niezastąpiony w walce z parchem
jabłoni i gruszy oraz ochronie
pestkowych
Skuteczny w niskich temperaturach
i odporny na zmywanie
Zalecany do pierwszych zabiegów przed kwitnieniem
www.arysta.pl
Syllit 258x92 Arysta ramka JW 2017.indd 1
23.03.2017 13:55
17
a
b
c
FOT. 6. Objawy parcha jabłoni z infekcji pierwotnych na liściach (a) i zawiązku (b) oraz parcha wtórnego (c)
skuteczności na poziomie 95% część
zarodników dokona infekcji tkanek.
Im jest cieplej tym szybciej kiełkują
zarodniki i rozwija się grzybnia. Dlatego, oceniając skuteczność preparatu o działaniu interwencyjnym, należy pamiętać o wyznaczonym przez
producenta czasie działania. Trzeba
także uwzględnić temperaturę powietrza. Aby precyzyjnie wyznaczyć
termin zabiegu środkiem działającym
interwencyjnie należy zsumować stopniogodziny. Polega to na dodawaniu
stopni (°C) z każdej godziny i po uzyskaniu odpowiedniej ich liczby można ocenić, po który preparat sięgnąć.
W wypadku Score 240 SC zabieg można przeprowadzić, gdy po infekcji nie
zliczono więcej niż 1000 stopniogodzin, dla preparatu Chorus 50 WG
– 900 stopniogodzin. Preparaty
o działaniu zapobiegawczym nie wykazują działania interwencyjnego.
Zaraza ogniowa (fot. 7). W ub.r. wystąpiła w każdym rejonie sadowniczym
i w bieżącym sezonie zagrożone są te
sady, w których ją stwierdzono (głównie w gruszowych). W ostatnich latach
obserwowane jest nasilenie jej występowania. Podczas sprzedaży jabłek
bywa konieczne posiadanie potwierdzenia, że choroba ta nie wystąpiła
w sadzie, z którego jabłka pochodzą.
Zagrożone infekcjami bakterią Erwinia amylovora są zwłaszcza drzewka
młode, sadzone późną wiosną. Aby nie
doszło do infekcji i wystąpienia choroby warto z takich drzewek usuwać
kwiaty oraz prowadzić ochronę zapobiegawczą środkami miedziowymi.
Infekcjom sprzyjają obecność źródła choroby, późne kwitnienie drzew,
wysoka temperatura i wilgotność powietrza (nawadnianie nadkoronowe),
uprawa wrażliwych gatunków (grusze)
i odmian (‘Gala’, ‘Idared’, ‘Szampion’,
‘Paulared’, ‘Fuji’, ‘Jonagold’, ‘Pinova’
i ‘Ligol’), uszkodzenia mechaniczne
(grad) oraz zbyt wysokie dawki azotu powodujące silne przyrosty pędów.
Owocówka jabłkóweczka. Tempo
rozwoju tego szkodnika jest ściśle
skorelowane z temperaturą i układem warunków atmosferycznych. Zaburzają je wysoka i niska temperatura
oraz silne opady deszczu. Zmiany pogody utrudniają wyznaczenie właściwych terminów zwalczania szkodnika
oraz dobór odpowiedniego preparatu.
W ocenie R. Sasa jest wystarczająca
liczba środków, aby móc prowadzić
skuteczną ochronę przed owocówką
(czyt. więcej str. 22).
Mszyca jabłoniowa (fot. 8 na str. 18)
powinna być zwalczana po zauważeniu pierwszych nielicznych kolonii.
Do zwalczania tego szkodnika należy wybierać preparaty mu dedykowane, z uwagi na potwierdzoną skuteczność działania. R. Sas polecał Pirimor
500 WG oraz Teppeki 50 WG. Pierwszy
z wymienionych działa kontaktowo, żołądkowo i gazowo, dlatego sprawdza
się także w ograniczaniu bawełnicy
korówki (zabieg jeden raz w sezonie).
Teppeki 50 WG jest środkiem układowym, ale efekty jego działania widać
po kilku dniach (czyt. więcej str. 13).
FOT. 7. Zaraza ogniowa
18
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Nowy herbicyd do zwalczania chwastów
w sadach jabłoniowych
– czy zaskoczył skutecznością w walce z wierzbownicą?
Szkodliwość chwastów w uprawach sadowniczych to temat, o którym nie możemy zapominać. Stanowią
one konkurencję w dostępie do wody, substancji pokarmowych, są miejscem schronienia dla gryzoni oraz
mogą wpływać na przemarzanie kwiatów na drzewach. Wszystkie te czynniki mają bezpośredni wpływ na
odpowiednie plonowanie drzew oraz ich wzrost. Rok 2016 przyniósł sadownikom nowe narzędzie do walki
z chwastami. Swoją premierę miał produkt Raptor 263 SC, herbicyd zarejestrowany do stosowania w sadach
jabłoniowych. Jak produkt sprawdził się w pierwszym roku stosowania? Jaka jest opinia sadowników na temat
skuteczności produktu.
Raptor 263 SC to herbicyd stworzony do zwalczania chwastów szczególnie uciążliwych, takich jak m.in. wierzbownica
gruczołowata, pokrzywa zwyczajna, komosa biała, mniszek
lekarski czy bodziszek drobny. Zawiera on w swoim składzie
dwie substancje aktywne, pierwsza z nich to pyraflufen etylowy zaliczany do herbicydów fotodynamicznych, druga to glifosat. Pyraflufen etylowy powoduje dużą wrażliwość roślin na
światło, a w rezultacie ich zasychanie. W skład herbicydu Raptor
wchodzi również opatentowany, unikalny, 8-składnikowy kompleks adiuwantów EquiDyn. Zapewnia on zmaksymalizowanie
korzyści płynących z synergii dwóch substancji aktywnych: dokładne pokrycie traktowanej powierzchni, szybkie wchłanianie
się substancji aktywnej oraz większą odporność na zmywanie
przez deszcz. Pierwsze efekty działania środka są widoczne
według producenta już po 3-5 dniach od wykonania zabiegu.
Najlepsze efekty w walce z wierzbownicą gruczołowatą osiągnięto przy zastosowaniu dawki 6 l/ha (100% skuteczności po
7 dniach od wykonania zabiegu).
O opinię na temat nowego herbicydu zapytano sadownika Pana Sławomira Rzeźnickiego prowadzącego 13 hektarowe
gospodarstwo w Katarzynowie k. Grójca, który w bieżącym sezonie do zwalczania chwastów użył produktu Raptor 263 SC
w dawce 6 l/ha. Raptor jest to herbicyd stanowiący mieszaninę
dwóch substancji czynnych – dobrze znanego glifosatu oraz pyraflufenu etylowego. Pierwsze efekty od momentu zastosowania
Raptor zauważyłem już po około 4 dniach. Pyraflufen etylowy
spowodował szybkie więdnięcie nadziemnych części rośliny
kontrola
Glifosat 360 SL, 8 l/ha,
2 tyg. po zabiegu
Sławomir Rzeźnicki
prowadzący 13 hektarowe
gospodarstwo
w Katarzynowie
k. Grójca
i uniemożliwił dalsze dojrzewanie nasion chwastów. Nie ograniczył on jednak pobierania glifosatu do części podziemnej rośliny
i całkowite zamieranie chwastów następowało po około 2 tygodniach od wykonaniu zabiegu. Raptor 263 SC okazał się bardzo skuteczny w walce z chwastami zaliczanymi do najbardziej
uciążliwych, np. wierzbownicą gruczołowatą. Do zwalczania
tej rośliny używałem wcześniej mieszaninę różnych herbicydów
w wysokich dawkach, ale ich skuteczność i łatwość sporządzenia cieczy roboczej nie była taka jak w przypadku Raptor 263 SC.
Dzięki niemu ograniczyłem ilość dostarczanego do gleby glifosatu przy zachowaniu wysokiej skuteczności zabiegu. Korzyści wynikające ze stosowania ww. środka pomogły mi podjąć decyzję
o kontynuowaniu w kolejnym sezonie ochrony przeciwko chwastom przy użyciu środka Raptor 263 SC.
Raptor 263 SC, 4 l/ha
2 tyg. po zabiegu
Raptor 263 SC, 6 l/ha
2 tyg. po zabiegu
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków
bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Raptor artykul 205x285 Arysta JW 2017.indd 1
20.03.2017 13:12
18
Woreczki
wodnorozpuszczalne
– polski patent na
japoński produkt
17
Katarzyna Kupczak, redakcja „Hasło Ogrodnicze”
a
b
FOT. 8. Mszyca jabłoniowa: początek powstawania kolonii (b) i znaczne
zasiedlenie pędów (b)
R
utyna w ochronie roślin, zarówno związana z wyborem odpowiedniego środka, jak i sposobem jego użycia, często przekłada się na
straty finansowe w gospodarstwie. Od lat apelujemy o dokładne
zapoznanie się z nowościami, jakie w danym sezonie poszczególne
firmy proponują rolnikom. O nowych, autorskich rozwiązaniach informowała podczas konferencji prasowej zorganizowanej 1 lutego br. w Warszawie
firma Sumi Agro Poland (SAP).
Zaczęło się
pesymistycznie…
a
b
FOT. 9. Objawy mączniaka jabłoni na rozwijających się liściach
i kwiatach wiosną (a) oraz w pełni sezonu (b)
Agrotechnika obejmująca cięcie
i formowanie drzew. Aby można było
prawidłowo uformować korony, uzyskać wysokie plony wysokiej jakości
owoców, należy do nasadzeń wybierać drzewka z uformowaną koronką.
Zakup „słabych” drzewek zachęca sadowników do gorszego ich traktowania, niewyposażania po posadzeniu
w podpory i konstrukcje, czego skutkiem będzie słabe owocowanie, niska kondycja oraz zdrowotność drzew.
W wypadku użycia drzewek o bardzo
rozbudowanej koronce, pędy należy
przyciąć, aby nie odsunąć owocowania od pnia i aby nie rosły one zbyt
silnie, czego skutkiem będzie niskie
plonowanie. Cięcie zimowe musi być
prowadzone indywidualnie dla każdego drzewa, a jego celem jest produkcja wysokiej jakości owoców.
Mączniak jabłoni (fot. 9) to problem
narastający od wielu lat (czyt. więcej
str. 9). Ostatnia zima była łagodna, co
sprawiło, że grzybnia przezimowała
bez uszczerbku. R. Sas w tym sezonie polecał już w fazie mysiego ucha
wykonać pierwsze zabiegi przeciwko
mączniakowi używając preparatów
siarkowych, np. w mieszaninie z Delanem 700 WG lub Captanem 80 WG.
W wypadku tej choroby, jak stwierdził,
bardzo istotne jest usuwanie porażonych pędów oraz rozetek liściowych.
W okresie różowego pąka do ochrony
przed mączniakiem zalecił wybierać
tylko najlepsze preparaty. W czerwcu
natomiast sugerował także chemicznie chronić tworzące się na następny
sezon pąki kwiatowe.
R. Sas zwrócił uwagę na obserwowane
już delikatne uszkodzenia mrozowe
w obrębie nasady pąków kwiatowych,
objawiające się zbrązowieniami wewnętrznymi. Mogą one nieco ograniczyć rozwój pąków podobnie jak
w ub.r., co będzie rzutowało na wysokość plonu. W minionym sezonie
sadownicy cieszyli się, że nie musieli
przerzedzać zawiązków, bo dokonała tego natura. Nie jest to korzystne,
ponieważ odbywa się poza kontrolą producenta. Trzeba zatem podjąć
działania, aby zawiązków na drzewach
było dużo i trzeba je było przerzedzać.
Najbardziej uszkodzone zostały nasady pąków na jabłoniach odmian ‘Jonagold’ i ‘Red Chief’. Najmniej uszkodzeń jest na odmianach uchodzących
za wytrzymałe na mróz – ‘Cortland’,
‘Empire’ oraz ‘Lobo’. Uszkodzenia te
nie będą miały ekonomicznego znaczenia. Warto jednak przeprowadzić
lustrację we własnym sadzie nacinając pąki i krótkopędy, aby ocenić ich
kondycję.
W celu regeneracji uszkodzeń nasady pąków i przywrócenia transportu
wody w tkankach R. Sas zalecał zapewnić korzeniom dostęp do wody,
czyli włączanie instalacji nawodnieniowej wczesną wiosną, zanim nastanie
susza. Inne zabiegi obejmują:  nawożenie azotem (30–40 kg N w czystym
składniku na ha, co odpowiada 120–
130 kg saletry amonowej lub saletrzaku), które w wypadku uszkodzeń mrozowych należy zwiększyć o 20–30%;
 dolistne podanie saletry potasowej
w dawce 5–7 kg/ha, gdy tylko ukażą
się liście. Potas pozytywnie oddziałuje
na aktywność transportu międzykomórkowego, co przyczynia się do poprawy przewodzenia u nasady pąków
i regeneracji uszkodzeń mrozowych
w tym obszarze. Gdy zaczną się rozwijać liście rozetkowe prelegent polecał
cztery zabiegi dolistne mocznikiem (co
6–7 dni) w dawkach 7, 6, 5, 4 kg/ha.
Na słabszej glebie zalecał nie podcinać korzeni, utrzymać dobrą kondycję
drzew oraz nie dopuścić do rozwoju
chorób. Wymienione działania mają
ograniczyć straty w plonie, ponieważ
lepiej mieć za dużo niż za mało zawiązków owoców.
fot. 1–9 A. Łukawska
Dwa ostatnie lata to okres regresu
w branży ochroniarskiej. Dane statystyczne o sytuacji, w jakiej znaleźli
się członkowie Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin (PSOR), przedstawił Tomasz Malczewski (fot. 1),
prezes zarządu SAP. Łączna wartość sprzedaży produktów wszystkich członków tego stowarzyszenia
działającego w Polsce (obejmująca
gros rynku) spadła o 4,5% w porównaniu z wielkościami wykazywanymi
do roku 2014 włącznie, przy czym
w niektórych segmentach spadki
były znacznie większe, w innych na
takim poziomie, że średnia dała ww.
wartość.
Wiele czynników przyczyniło się do
tej sytuacji, ewenementu na skalę
dotychczas niespotykaną. Pogoda
bezśnieżna, ale mroźna w ostatnich
dwóch latach powodowała wymarznięcia upraw zimą, a susze wiosenne i letnie ograniczały plonotwórczą
możliwość wielu gatunków. Największy regres – kilkunastoprocentowy
– dotyczył zarówno fungicydów, jak
i herbicydów zbożowych oraz rzepaczanych. Poziom zapasów, z jakimi zaczynały firmy stowarzyszone
w PSOR w 2017 r. kształtował się
średnio w granicach 17% (co stanowi
440 mln zł).
Akcent optymistyczny
SAP, w porównaniu z innymi członkami PSOR, poradził sobie w zaistniałych okolicznościach całkiem nieźle.
Wiele środków firma zainwestowała
w rozwój, co zaprocentowało rozszerzeniami rejestracyjnymi i wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań. Jednym z nich jest kolejne rozszerzenie
zakresu rejestracji znanego polskim
rolnikom i sadownikom zoocydu Mos­
pilan 20 SP, o czym mówił Paweł Banach (fot. 2), dyrektor rejestracji i rozwoju produktów SAP. Do dotychczasowych ponad 230 zastosowań tego
środka doszły następne. Od obecnego sezonu może on być wykorzystywany na zasadach małoobszarowych
także do ochrony wielu upraw rolnych
oraz roślin warzywnych – selera naciowego (przed liściolubką selerową i zmienikami), brokułu i kalafiora
(przed śmietką kapuścianą, pchełkami, chowaczami – czterozębnym
i brukwiaczkiem, mszycami, gnatarzem rzepakowcem).
Jak poinformowała Urszula Filipecka (fot. 3), szefowa marketingu
SAP, w 2017 r. do obrotu zostanie
wprowadzony Mospilan 20 SP w poręcznej do użycia, bezpiecznej formie
dla przygotowującego ciecz roboczą
(brak pylenia i maksymalne zminimalizowanie kontaktu operatora z substancją aktywną) – w woreczkach
wykonanych z folii wodnorozpuszczalnej.
Pokaz rozpuszczania produktu
(fot. 4–6) odbył się pod okiem P. Banacha i Daniela Zawady, koordynatora ds. doświadczalnictwa i rozwoju
produktu SAP. Jednostkowe woreczki
z preparatem należy kolejno wrzucać
(uwaga używać suchych rękawiczek
ochronnych, pod wpływem wilgoci
woreczek robi się bowiem śliski i łatwo można stracić nad nim kontrolę) do rozwadniacza z wymuszonym
trybem mieszania lub bezpośrednio
do zbiornika opryskiwacza napełnionego wodą w ustalonej (koniecznej
do opryskania danej powierzchni)
uprzednio ilości (z włączonym mieszadłem) i dokładnie wymieszać do
całkowitego rozpuszczenia się folii.
Zalecany czas mieszania – około
1,5 minuty, jednak nie krócej niż minuta. Po wrzuceniu środka do zbiornika opryskiwacza niewyposażonego w mieszadło hydrauliczne, ciecz
w zbiorniku należy mechanicznie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia się folii.
Dopuszczalne jest wstępne przygotowanie roztworu w oddzielnym naczyniu o pojemności ok. 10 l – kolejno wrzucać należy jednostkowe
woreczki do naczynia wypełnionego
wodą, ciągle mieszając do całkowitego rozpuszczenia się folii. Roztwór
środka następnie należy przelać do
zbiornika opryskiwacza lub do zbiornika wstępnego mieszania przy włączonym mieszadle.
Testy woreczków wodnorozpuszczalnych ze środkiem Mospilan 20 SP,
dokładnie – pod kątem zmian fizykochemicznych w cieczy, oceny czasu
i stopnia rozpuszczania woreczków
(w zależności od parametrów fizykochemicznych cieczy), bezpieczeństwa dla sprzętu ochrony prowadzone były przez dr. Marka Wachowiaka
i Mateusza Szymańczaka w Instytutcie Ochrony Roślin-PIB w Poznaniu.
Na podstawie wyników ustalili oni,
że: l po dodaniu woreczków pH cieczy obniżało się (badanie dla 2 litrów
cieczy i 1 pustego woreczka); l przewodność (zawartość soli – jonów)
nieznacznie wzrastała; l podczas
wszystkich analiz nie stwierdzano
występowania osadów; l dodanie
woreczka do cieczy nie zmieniało jej
gęstości.
Ponadto autorzy potwierdzili, że
folia użyta na woreczki jest całkowicie rozpuszczalna, nawet w obrębie spawów, nie przykleja się do
ścian zbiornika i rękawic operatora oraz nie powoduje ograniczania drożności rozpylaczy. Mospilan
20 SP w woreczkach można wykorzystywać do sporządzania mieszanin zbiornikowych z płynnymi
nawozami i fungicydami. A ciecz roboczą będzie można w pełni wykorzystać, bez utrudnień technicznych,
jeśli była pozostawiona na dłuższy
czas (z powodu przerwy wynikającej np. z pogorszenia warunków
atmosferycznych).
FOT. 1. Tomasz Malczewski
FOT. 2. Paweł Banach
FOT. 3. Urszula Filipecka
Ten nowy handlowy sposób oferowania zoocydu Mospilan 20 SP stopniowo zastąpi dotychczasowe opakowania. Przy czym jak informował
T. Malczewski, cena tego zoocydu,
w przeliczeniu na hektar, nie ulegnie
zmianie. Proszkowa forma środka
znajdzie się w handlu poporcjowana
w woreczkach o takiej gramaturze,
aby dozowanie było jak najbardziej
poręczne (wyeliminuje się także konieczność odważania dawki) zarówno dla użytkowników profesjonalnych,
jak i nieprofesjonalnych (amatorów).
W sprzedaży będą dostępne jednostkowe opakowania (tekturowa torebka, w której znajduje się jeden wodnorozpuszczalny woreczek umieszczony
w tzw. torebce barierowej – fot. 7, zabezpieczającej woreczek przed czynnikami zewnętrznymi, głównie wilgocią)
o gramaturze: 20, 40, 80, 125, 200.
Znajdą się również „dedykowane opakowania” zawierające wielokrotność
woreczków. Woreczki to produkt opracowany przez współpracującą z SAP
od lat polską firmą Fregata SA. Badania nad przygotowaniem rozpuszczalnego w pełni tworzywa w roztworach
płynnych trwały kilka lat na zlecenie
i w oparciu o koszty SAP. Uzyskane
rozwiązanie zostało opatentowane.
19
FOT. 4. Umieszczony w wodzie woreczek zaczyna się rozpuszczać
i uwalniać zawartość po 22 sekundach (patrz ekran telefonu)
FOT. 5. Woreczek (z barwiącą zawartością, przygotowaną specjalnie
dla celów pokazowych) po 51 sekundach od umieszczenia w wodzie
FOT. 6. Mieszanie wspomaga dokładne rozpuszczenie woreczka
i środka ochrony (po około minucie i 20 sekundach od umieszczenia
woreczka w wodzie)
FOT. 7. Woreczek wodnorozpuszczalny zabezpieczony jest przed
wilgocią zadrukowaną tzw. foliową torebką barierową, która wraz
z opakowaniem tekturowym stanowi zwykły odpad komunalny
O oryginalności opakowania świadczyć będą zabezpieczenia: hologram (fot. 8 na str. 20) oraz plomba
(fot. 9). Zakup i użycie środka nieoryginalnego będzie stanowiło raczej
pewne niebezpieczeństwo dla sprzętu ochrony. Podrobienie folii wodnorozpuszczalnej jest bardzo trudne,
o ile w ogóle możliwe, dlatego jest
cyd Kanemite 150 SC, którego substancją aktywną jest acekwinocyl.
Według Zbigniewa Dąbrowskiego
(fot. 10) z SAP, ten kontaktowy środek wykazuje długie (kilka tygodni)
działanie na powierzchni rośliny, destrukcyjne wobec wszystkich stadiów
rozwojowych przędziorków. Jednocześnie jest bezpieczny dla owadów
pewne, że pozostałości po falsyfikacie z dużą dozą prawdopodobieństwa przyczynią się do uszkodzenia
przewodów, filtrów, rozpylaczy.
Kolejne nowości w ofercie
Od obecnego sezonu w ofercie firmy SAP znajduje się kolejny akary-
zapylających (LC50 doustnie po
72 godzinach wynosi ponad 315 µg
formulacji/pszczołę, w porównaniu
z acekwinocylem po 48 godzinach
– ponad 100, chlotianidyną ponad
0,00379, abamektyną ponad 0,002,
chloropiryfosem ponad 0,059) i pożytecznych (w tym częściowo także
dla pożytecznych roztoczy – Ambly-
seius andersoni, Phytoseiulus persimilis, Typhlodromus pyri). Już po
15 minutach od aplikacji ok. 18%
osobników w populacji przędziorka
chmielowca przestaje żerować, po
30 minutach wartość ta wzrasta do
83%, a po godzinie osiąga prawie
100% efektywności. Śmiertelność
w granicach 90% populacji tego
szkodnika następuje po 4 godzinach,
a prawie 100% – po 8 godzinach.
W wypadku przędziorka owocowca
przerwanie aktywności w granicach
70% następuje po 2 godzinach od
zabiegu, a prawie 100% po 4 godzinach. Śmiertelność ok. 75% populacji stwierdza się po 4 godzinach
od zabiegu, a prawie 100% – po
8 godzinach.
Kanemite 150 SC należy (jako jeden
spośród zarejestrowanych w Polsce)
do grupy III akarycydów, tj. blokującej
transport elektronów w mitochondrialnym kompleksie III. Nie wywołuje
odporności krzyżowej z akarycydami
z innych grup chemicznych, w tym
z grupy METI (Magus®, Ortus®, Pyranica®, a także właśnie Kanemite®).
Według Z. Dąbrowskiego, Kanemite 150 SC można wykorzystywać do
sporządzania mieszanin zbiornikowych z wieloma środkami, wyjątek
stanowią silnie zasadowe, w tym
ciecz bordoska i siarczan wapnia.
Kanemite 150 SC nie jest fitotoksyczny, z wyjątkiem młodych liści
róż, w zależności od odmiany i fazy
rozwojowej, na których stwierdzano
osad. Przed opryskiwaniem należy
koniecznie wykonać test na wybranej
odmianie i grupie jej roślin.
Dołączenie tego nowego akarycydu
do palety środków SAP sprawiło, że
firma prezentuje sadownikom kompleksową ofertę do ochrony jabłoni
przed przędziorkami.
Na początku wegetacji i w okresie
zielonego pąka, nawet do fazy różowego pąka poleca mieszaninę 20
RE
KI
LN
WO
CZ
E!
NOWOŚĆ
WOD
NOROZP
CZ
USZ
A
Chroni sad od razu,
zabija szkodniki po kilku godzinach
• Działa długo dzięki mechanizmowi
CHROŃ PSZCZOŁY*
• Zwalcza najważniejsze szkodniki sadów
• Podnosi plony owoców
Mechanizm
(long action+) zapewnia wysoką
skuteczność zwalczania szkodników dzięki wydłużonemu
okresowi kontaktu z produktem
Czy wiesz, że…
Shinigami (jap. 死神) – to personifikacja
Śmierci w kulturze japońskiej.
* Zgodnie z zaleceniami dobrej praktyki ochrony roślin,
w przypadku stosowania środka w trakcie kwitnienia upraw,
w celu ochrony pszczół i innych owadów zapylających
środek zaleca się stosować poza okresem
ich aktywności na plantacji.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Mospilan sady 258x185 SumiAgro ramka woreczki JW 2017.indd 1
22.03.2017 11:58
20
Aplikacje sadownicze
– wiedza w komórce
każdego producenta
19
Rafał Szeleźniak, Plantpress
FOT. 8. Hologram na opakowaniu poświadczający oryginalność
produktu
FOT. 9. Plomba zabezpieczająca
opakowanie od spodu
środków Nissorun Strong 250 SC
(0,2 l/ha) z wybranym olejowym (50%
zalecanej dawki dla samodzielnego
stosowania środka) niszczącą jaja
i larwy roztoczy. Od fazy różowego
pąka do końca wegetacji mieszaniną
akarycydów Ortus 05 SC (1,5 l/ha)
i Nissorun Strong 250 SC (0,4 l/ha)
eliminuje się wszystkie stadia rozwojowe.
Inny wariant przewiduje użycie przeciwko jajom i larwom środka Nissorun Strong 250 SC (0,4 l/ha) solo od
fazy zielonego pąka do kwitnienia,
a następnie już od różowego pąka
jabłoni do końca sezonu wykorzystywać można Ortus 05 SC (1–1,5 l/ha).
Kolejna opcja przewiduje stosowanie
solo od fazy różowego pąka do końca
sezonu Kanemite 150 SC – 1,8 l/ha
(przeciwko wszystkim stadiom rozwojowym). Może być on opcjonalnie
użyty w pierwszym wariancie zamiast mieszaniny zbiornikowej Ortusu i Nissorunu. Generalnie, według
prelegenta, ma dobrze sprawdzać
się w rotacjach akarycydów. Tym
bardziej, że dobra praktyka rolnicza
wskazuje, iż najlepiej gdy w danym
sezonie używa się wybranego akarycydu z danej grupy chemicznej tylko raz. Akarolodzy twierdzą nawet,
że w celu przeciwdziałania wywołaniu odporności, zoocydów tych nie
powinno się używać częściej niż raz
na dwa lata. Problem bowiem tkwi
w tym, że zdecydowana większość
zarejestrowanych w Polsce akarycydów to związki o działaniu kontaktowym (wobec szkodnika) i powierzchniowym (na roślinie).
FOT. 10. Zbigniew Dąbrowski
Kanemite 150 SC, poza rejestracją
w jabłoni, może być stosowany na zasadach małoobszarowych do ochrony przed roztoczami: gruszy, truskawki, uprawianych pod osłonami – cukinii, oberżyny, ogórka, pomidora,
uprawianych w polu i pod osłonami
– roślin ozdobnych, szkółek leśnych
drzew liściastych i iglastych, chmielu.
Nowość, zmieniającą nieco podejście do ochrony proponuje SAP sadownikom od tego roku. Isomate
CTT to środek w formie zawieszek
emitujących syntetyczny feromon,
zbliżony do naturalnego, produkowanego przez samice owocówki jabłkóweczki. Jego celem nie jest zabicie,
ale stopniowe ograniczanie populacji szkodnika i jednocześnie znaczne
przyczynienie się do ochrony jabłek
przed uszkodzeniem przez gąsienice owocówki. Uwalniający się z licznych dyspenserów rozwieszonych
w sadzie (500 szt./ha) feromon zwabia samce szkodnika, dezorientując
je całkowicie. „Oszukane” docierają w miejsca, gdzie nie ma samic
– nie dochodzi więc do ich zapłodnienia, do wytworzenia jaj, do ich
złożenia, do wylęgnięcia się gąsienic
i ich żerowania, itd. Dyspensery raz
wywieszone emitują feromon przez
cały sezon. Nie ma więc konieczności powtarzania zabiegu. Nie dochodzi do uodpornienia się szkodnika.
Pogoda nie ma wpływu na emisję
i efektywność. Nie ma pozostałości
w owocach.
Promocja 2017
Z myślą o sadownikach firma Sumi
Agro Poland przygotowała opakowania zoocydu Mosplian 20 SP w nowej formie – 5 woreczków wodnorozpuszczalnych (każdy po 200 g)
oraz w prezencie wygodny nożyk do
rozcinania torebki barierowej. Kolejna promocja „Kup pakiet sadowniczy z Mospilanem 20 SP – odbierz
pułapkę feromonową w prezencie”
trwa od 16 stycznia do 30 czerwca
2017 r. W tym wypadku zakupy Mos­
pilanu 20 SP oraz jednego (lub kilku) innych produktów sadowniczych
z oferty SAP (Ortus 05 SC, Nissorun
Strong 250 SC, Topsin M 500 SC,
Slippa, Kendo 50 EW, Kanemite
150 SC) premiowane są nagrodą
gwarantowaną w postaci pułapki feromonowej według zasady: l zakupy o łącznej wartości od 1000 zł do
3000 zł netto – 1 pułapka feromonowa na owocówkę jabłkóweczkę;
l zakupy o wartości od 3000 zł netto – 1 pułapka feromonowa na owocówkę jabłkóweczkę i 2 losowo wybrane pułapki feromonowe na zwójki
liściowe.
Promocja „20 + 1 Yamato – solidne uderzenie” – dedykowana jest
użytkownikom tego fungicydu, m.in.
ogrodnikom uprawiającym warzywa
oraz sadownikom. Rozpoczęła się
już 1 stycznia br. Przy zakupie 20 l
Yamato 303 SE za symboliczną złotówkę dołączany jest dodatkowo litr
tego środka.
fot. 1–10 K. Kupczak
P
rzed nami kolejny pracowity
sezon. Tym razem może być
łatwiejszy od poprzednich,
dzięki nowym aplikacjom,
które przygotowano dla producentów owoców. Zalety tych narzędzi to
łatwość użycia, dostępność w każdej chwili na telefonie komórkowym, smartfonie lub tablecie, a także bezpłatne pobranie oraz użytkowanie. Przyjrzyjmy się im bliżej.
W codziennej pracy pojawia się wiele
pytań odnośnie ochrony roślin, nawożenia czy innych prac mających
wpływ na produkcję w naszym gospodarstwie. Często brakuje czasu,
aby wyszukać odpowiedzi w książkach, czasopismach lub na stronach
internetowych. Naprzeciw potrzebom
sadowników wychodzą aplikacje
na urządzenia mobilne. Dzięki nim
w każdej chwili w telefonie komórkowym można sprawdzić np. czy dane
środki ochrony roślin (ś.o.r.) można
mieszać ze sobą lub jaką dawkę
preparatu zastosować, a także które z nich są zarejestrowane w tym
roku do ochrony poszczególnych gatunków.
Nowe aplikacje Plantpressu
Jeśli chcecie
mieć pod ręką
li s tę ś .o.r.,
które można
zastosować
w tym roku
to sięgnijcie
po Program
ochrony sadów. To aplikacja, która jest „ściągawką” z listą fungicydów i zoocydów zarejestrowanych
do ochrony roślin sadowniczych
(aktualnie jabłoni). Po uruchomieniu aplikacji, należy wybrać gatunek
uprawny oraz fazę rozwojową drzewa
(np. przed nabrzmiewaniem pąków,
kwitnienie, dojrzewanie zawiązków
itp., przy czym sugerowana aktualna
faza jest podświetlona), a następnie
chorobę lub szkodnika, które chcemy zwalczyć. Wyświetli się alfabetyczny spis zarejestrowanych ś.o.r.
wraz z dawkami oraz informacjami
dodatkowymi).
Drugą aplikacją z wiązaną
z ochroną roślin
jest Mieszanie
środków ochrony, która podpowiada, cz y
w ybrane dwa
preparaty można ze sobą mieszać
lub czy mieszanie jest niewskaza-
ne. Aplikacja jest elektroniczną wersją tabeli mieszania, znajdującej się
w aktualnym Programie Ochrony Roślin Sadowniczych.
Komunikaty sadownicze to wygodna aplikacja, która poinformuje użytkownika natychmiast, gdy zostanie
opublikowany
now y komunikat skierowany
do producentów
owoców. Komunikaty udostępniane w tej aplikacji pochodzą
z różnych źródeł: m.in. od doradców
sadowniczych, firm chemicznych
i nawozowych. Dotyczą aktualnych
zaleceń związanych z ochroną
roślin czy nawożeniem, a także
informują o sprawach ważnych
dla sadowników. Ta aplikacja ma
za zadanie zbierać informacje
z różnych źródeł i przesyłać je bezpośrednio do użytkownika, tak aby
nie musiał on szukać ich na różnych
stronach internetowych. W aplikacji
znajdzie je od razu, wszystkie w jednym miejscu.
Jak policzyć ilu kokonów murarki ogrodowej potrzeba do zapylenia sadu? Ilu uli z trzmielami lub
z pszczołami miodnymi powinieneś
postawić na swojej plantacji? Kalkulator „Ile pszczół” – odpowie
na te pytania. W aplikacji użytkownik wybiera
gatunek roślin,
który uprawia
(agre st, bo rówka, brzoskwinia, czereśnia, grusza, jabłoń,
malina, morela, porzeczka czarna,
porzeczka czerwona, śliwa, truskawka, wiśnia), a następnie zaznacza
gatunek zapylacza (pszczoła miodna, trzmiel ziemny, murarka ogrodowa). Po wpisaniu powierzchni swojej
plantacji lub sadu (np. 1,5 ha, 20 ha
itp.) otrzymuje informację ile kokonów lub uli powinien ustawić w swoim sadzie, aby uzyskać dobre zapylenie roślin.
Jak pobrać i zainstalować
aplikacje
Bezpłatne aplikacje należy pobrać
ze Sklepu Play (Google Play) lub App
Store. Jeśli Twój telefon komórkowy lub tablet ma system Android
to aplikacja będzie w Sklepie Play,
a jeśli Twój sprzęt ma system iOS
– wtedy aplikacje znajdziesz w App
Store. W wyszukiwarce sklepu wpisz
„Plantpress” by
znaleźć wszystkie aplikacje (w tym
opisane powyżej), które przygotowało wydawnictwo. Możesz wyszukać je także przez wpisanie nazwy
aplikacji np. „Kalkulator ile pszczół”.
Wybierasz aplikację z listy i klikasz
„Zainstaluj”. Na pulpicie smartfona
lub tabletu zainstalowany zostanie
skrót do aplikacji, w postaci ikonki z charakterystycznym rysunkiem
np. trzmielem (Kalkulator) lub megafonem (Komunikaty sadownicze).
Aby korzystać z zainstalowanej
wcześniej aplikacji Kalkulator „Ile
pszczół” oraz Mieszanie środków
ochrony nie musisz mieć dostępu
do internetu. Inaczej jest w wypadku
dwóch pozostałych aplikacji: Komunikaty sadownicze oraz Program
ochrony sadów, które będą działać tylko wtedy, gdy będziesz mieć
dostęp do Internetu (poprzez WiFi
lub transmisję danych za pośrednictwem sieci telefonii komórkowej).
Pamiętaj, że komunikaty sadownicze będą docierać do Ciebie tylko
wtedy, gdy będziesz podłączony
do sieci.
Aplikacje możesz pobrać także poprzez stronę www.plantpress.pl, w zakładce „Aplikacje mobilne”.
21
Czy uprawa czarnej porzeczki
może być opłacalna?
Dorota Łabanowska-Bury, redakcja „Truskawka, malina, jagody”
Z
a nami kolejny sezon słabej koniunktury na porzeczkę czarną. Nikt
nie wie, co przyniesie bieżący rok. Swoje przemyślenia na temat
realnych szans i zagrożeń dla plantatorów tego gatunku przedstawił podczas spotkania Forum Doradców Sadowniczych przy
firmie Bayer (Warszawa, 8–9 grudnia 2016 r.) dr Piotr Baryła reprezentujący Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie oraz Krajowe Stowarzyszenie
Plantatorów Czarnej Porzeczki (KSPCP).
Stan na dziś
Według danych, którymi dysponuje IBA
(Międzynarodowe Stowarzyszenie Porzeczki Czarnej), Polska jest najwięk-
FOT. 1. Piotr Baryła wiceprezes
Krajowego Stowarzyszenia
Plantatorów Czarnej Porzeczki
szym producentem i eksporterem porzeczek czarnych z udziałem ok. 51%
w produkcji światowej (55 457 ha)
i 56% w Europie (54 137 ha, bez
uwzględnienia powierzchni uprawy
w Rosji). Od 2011 r. w Europie areał
nasadzeń tego gatunku zwiększył się
o ponad 6 tys. ha (głównie w Polsce
i na Ukrainie), natomiast trend spadkowy, ze względu na brak opłacalności, obserwowany jest w Danii (w ciągu
ostatnich dwóch lat o 44%). Produkcja maleje także w Austrii i na Węgrzech ze względu na zmianę klimatu,
a w Niemczech plantatorzy przechodzą na ekologiczny system produkcji.
W Polsce gatunek jest uprawiany
w około 15 tys. gospodarstw. Na
podstawie danych GUS od trzech
sezonów produkcja porzeczek jest
na stabilnym poziomie (średnia za
ostatnie 5 lat to 133,6 tys. ton), przy
czym w 2016 r. wyniosła 124 tys. ton.
Cena spadła z 4,1 zł/kg w 2011 r. do
ok. 0,6 zł/kg w minionym sezonie.
Dziś krajowe porzeczki czarne przeznaczane są na koncentrat (53%),
mrożonki (24%) i inne przetwory
(10%). Na eksport trafia 8% jagód
schłodzonych, a jedynie 5% jest spożywanych w stanie świeżym.
Jaka przyszłość?
Zdaniem dr. P. Baryły wyjścia z obecnej
patowej sytuacji są dwa: należy plantacje zlikwidować albo dostosować
produkcję do wymagań konsumenta.
Porzeczki czarne można zakwalifikować do czterech grup, w zależności od
kierunku produkcji: l owoce konwencjonalne, l ekologiczne, l deserowe,
l owoce w klasie „premium”.
Jak twierdzi prelegent, nie ma szans
na zwiększenie zbytu owoców konwencjonalnych. Większość plantacji
była zakładana spontanicznie (bez
uwzględnienia rachunku ekonomicznego), wykorzystywano niskiej jakości
materiał wyjściowy, często nielegalnie rozmnażany. W produkcji konwencjonalnej porzeczki nie są certyfikowane pod kątem jakości, a liczba
wydawanych certyfikatów jest niewielka. Ponadto notowane są liczne
przypadki stosowania niedozwolonych substancji czynnych środków
ochrony roślin oraz przekroczenia do-
fot. D. Łabanowska-Bury
puszczalnych najniższych poziomów
pozostałości.
Ekologiczne?
Wzrasta zainteresowanie uprawą
owoców ekologicznych. W opinii dr.
P. Baryły, jest to kierunek, gdzie część
owoców powinna być zagospodarowana jako przemysłowe, a część jako
deserowe. W Niemczech cena 1 kg
porzeczek czarnych „bio” wynosi
1 euro, w Polsce – 2,3 zł/kg (zauważalna jest duża dysproporcja). Produkcja ekologiczna jest wprawdzie bardziej wymagająca, ale można 22
FOT. 2. W Polsce porzeczkę czarną uprawia się w około 15 tys. gospodarstw
Kup PAKIET SADOWNICZY z Mospilanem 20 SP
i odbierz pułapkę feromonową oraz atlas szkodników w prezencie
Skompletuj swój własny pakiet sadowniczy i odbierz nagrodę! Kup Mospilan 20 SP, wybierz jeden lub kilka innych produktów z oferty Sumi Agro,
które są potrzebne w Twoim sadzie i zdobądź praktyczny prezent – PUŁAPKĘ FEROMONOWĄ do monitoringu szkodników wraz z poradnikiem.
Promocja dostępna od 1 lutego do 30 czerwca 2017 roku w wybranych sklepach na terenie Polski.
Więcej informacji na www.sumiagro.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Mospilan sady 258x92 SumiAgro ramka promocja pulapka TZ 2017.indd 1
22.03.2017 13:09
22
śmiertelnie skuteczny
ŚRODEK ROZTOCZOBÓJCZY
W uprawach porzeczki białej, czerwonej i czarnej
– zwalcza wielkopąkowca porzeczkowego
oraz przędziorka chmielowca
Szeroka
rejestracja!
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj
informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Ortus porzeczka 258x92 Sumi Agro ramka JW 2017.indd 1
22.03.2017 12:09
21
FOT. 3. Zbiór kombajnem w Wielkiej Brytanii
na nią otrzymać dotacje. Zwiększa
się także liczba preparatów dopuszczonych do ochrony plantacji „eko”.
Minusem z punktu widzenia plantatora jest długi okres konwersji z uprawy
konwencjonalnej na ekologiczną, który trwa 3 lata. Ponadto wciąż niedostateczna jest liczba odmian o wysokiej tolerancji na choroby i szkodniki,
a degradacja plantacji w wyniku dużej
presji patogenów następuje szybciej
niż tych prowadzonych w tradycyjnym
systemie.
Owoce „premium”
Globalnym koncernom coraz częściej zależy na pozyskaniu owoców
najwyższej jakości, np. do produkcji
pożywienia dla dzieci. Wysokiej jakości owoce znajdą zbyt u nowych
odbiorców (Korea, Japonia, Chiny,
Kanada i Australia), którzy docenią ich walory. Plantacje dostarczające owoców „premium” będą
pod ścisłą kontrolą i będą obowiązkowo certyfikowane (GlobalGAP
i IPO). Za granicą plantatorzy dostarczają owoce do dużych koncernów, które wytwarzają soki lub
likiery (mają podpisane wieloletnie
umowy na dostawy określonej ilości
owoców). Produkcja owoców „premium” oznacza – w opinii dr. P. Baryły – większą opłacalność dla plantatora, ale musi się on jednak do-
FOT. 4. Produkcja porzeczek deserowych jest wciąż opłacalna
stosować do wysokich standardów
odbiorców. W wielu przypadkach
oznacza to zmianę struktury odmianowej (uprawa konkretnej odmiany
na mrożonkę, purée czy koncentrat)
oraz reorganizację funkcjonowania
gospodarstw (własne opakowania,
własny transport, aby móc terminowo dostarczyć produkt, także chłodzenie).
Produkcja owoców
deserowych
Ten rynek ma niezbadane do tej
pory możliwości, a produkcja jest
opłacalna. Konkurencja jest bardzo mała lub jej brak. Dochodową
plantację można prowadzić na małym areale, a jej wysoką opłacalność potwierdzają już plantatorzy
w krajach zachodniej Europy. Problemem może być brak odpowiedniego
materiału szkółkarskiego do zakładania plantacji w szpalerach (krzewy szczepione na podkładkach).
Ograniczona jest także liczba odmian spełniających wymagania
owoców deserowych (w Polsce
jest dostępna tylko jedna odmiana
– ‘Bona’). Wysoki jest też koszt założenia plantacji, często pod daszkami, a wiedza producentów na temat takiej technologii jest zbyt mała
(technologia jest także wciąż niedopracowana).
Plantatorzy powinni zmienić sposób
myślenia i nastawienie do produkcji
porzeczek czarnych. W kraju brakuje
także szeroko zakrojonej promocji,
która przekonałaby konsumentów
do smaku owoców porzeczki czarnej i poinformowała o ich wysokich
walorach prozdrowotnych. Nadal
brakuje prawdziwego partnerstwa
w łańcuchu dostaw – spuentował
dr P. Baryła.
fot. 1, 2 A. Łukawska
fot. 4 W. Górka
fot. 3 mat. prasowe Blackcurrant
Foundation
23
Owocówka jabłkóweczka
Mgr inż. Małgorzata Kołacz, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
P
rzeciętnemu zjadaczowi jabłek owocówka jabłkóweczka (Cydia pomonella) kojarzy
się z robaczywymi owocami.
Natomiast dla sadowników jest jednym z groźniejszych szkodników jabłoni. Może występować również na
gruszy oraz sporadycznie na głogu.
W warunkach klimatycznych Polski
owocówka jabłkóweczka ma dwa pokolenia (chociaż niektórzy doszukują
się niepełnego trzeciego). Nasilenie
drugiego jest ograniczone do 20–
40% ogólnej liczebności, co zależy
od przebiegu warunków termicznych
oraz od skuteczności zwalczenia pokolenia zimującego. Gąsienice pierwszego pokolenia pojawiają się w sadach około połowy czerwca. Jedna
może uszkodzić 2 lub 3 zawiązki owoców wygryzając proste lub lekko wygięte chodniki do gniazda nasiennego. Jeżeli na skórce są dwa otwory to
najczęściej mniejszy, wejściowy, otoczony jest plamą z zaschniętej skórki
oraz wysuwającymi się z chodnika
brunatnymi odchodami połączonymi przędzą (fot. 1). Uszkodzone owoce opadają lub pozostają na drzewie
tracąc wartość handlową. Gąsienice
drugiego pokolenia uszkadzają już
wyrośnięte owoce.
Biologia
Owocówka jabłkóweczka jest motylem nocnym ze skrzydłami o długości 8–9 mm i rozpiętości 16–20 mm
(fot. 2). Samica jest brunatnopopielata z falistymi paskami i czarno obrzeżonym „oczkiem” na skrzydłach. Samiec na dolnej stronie pierwszych
skrzydeł ma w środkowej części czarny pasek. Jajo ma postać opalizującej
tarczki o wielkości 1 mm. Gąsienica
(kremowa lub różowawa z ciemnobrązową głową) osiąga rozmiary z około
1 mm po wylęgu do 2 cm pod koniec
swojego rozwoju (fot. 3 na str. 24).
Poczwarki są koloru brązowego lub
brunatnego o długości około 1 cm.
W ochronie jabłoni przed owocówką
jabłkóweczką istotne jest poznanie
biologii motyla. Szkodnik ten zimu- żej 15°C, a gdy ta wieczorami spaje w postaci oprzędzionej gąsienicy da poniżej 10°C proces ten może się
w kolebkach wygryzionych w kry- opóźnić nawet o kilka tygodni. Jaja
jówkach. Od drugiej połowy kwiet- są składane pojedynczo pod wydzienia gąsienice zaczynają się przepo- liną z gruczołów kitowych, najczęśczwarczać. W zależności od warun- ciej na bocznej stronie owoców lub
ków pogodowych proces ten trwa w zagłębieniu szypułkowym, rzadziej
od 2 do 5 tygodni. Natomiast wylot w części kielichowej owocu czy na liśmotyli najczęściej jest rozciągnięty ciach. Samice pierwszego pokolenia
w czasie i trwa około trzy miesiące. składają od 60 do 100 jaj, a drugieSamice mogą
składać jaja na drugi, go 30–60. Warto odnaleźć na oworeklama_runner gotowa v1.pdf 1 2015-02-26 13:47:20
trzeci dzień po wylocie. Intensywnie cu takie jajo i prowadzić obserwacje
następuje to w temperaturze powy- jego rozwoju. Na około 4 dni przed
wylęgiem, uwidacznia się zaczątek
przewodu pokarmowego w postaci różowego krążka, natomiast na 2–3 dni
przed wylęgiem można zaobserwować czarną główkę gąsienicy. Po wylęgu gąsienice jakiś czas wędrują po
powierzchni owocu, następnie żerują pod skórką w wygryzionej jamce.
Po 4 dniach rozpoczynają drążenie
korytarza w kierunku gniazda nasiennego. Gąsienice przechodzą 5 stadiów rozwojowych, w tym 4 w owocu.
Motyle drugiego pokolenia pojawiają
FOT. 2. Motyl owocówki
jabłkóweczki
register_wkladka_ok runner.pdf 1 2015-12-04 13:00:28
GĄSIENICE
GĄSIENICE
NIE
ROZWINĄ
NIE
ROZWINĄ
SKRZYDEŁ
SKRZYDEŁ
C
M
C
Y
CM
MY
CY
M
Y
CM
MY
CMY
K
CY
CMY
K
doskonała skuteczność przeciwko
doskonała
skuteczność
gąsienicom
motyli –przeciwko
owocówki oraz
gąsienicom
motyli – owocówki oraz
zwójkówki
zwójkówki
a
szybkie działanie - już po kilku
szybkie
działanie
już po kilku
godzinach
od- zastosowania
godzinach od zastosowania
długotrwałe działanie
długotrwałe działanie
- nawet do 21 dni
- nawet do 21 dni
odporność
na zmywanie
odporność
na zmywanie
oraz oraz
rozkład
przez
światło
słoneczne
rozkład
przez
światło
słoneczne
FOT. 1. Otwór świadczący
o wgryzieniu się owocówki do
zawiązka owocu (a), obecność
świeżych odchodów przy drugim
otworze na zawiązkach świadczy
o żerowaniu w jego pobliżu
lub o opuszczeniu żerowiska (b)
APLIKACJA MOBILNA
b
więcej
informacji:
więcej
informacji:
tel. 22
73 0003 20
tel.548
22 854
www.dowagro.pl
www.dowagro.pl
APLIKACJA MOBILNA
polecany
w integrowanych
polecany
w integrowanych
programach
ochrony
roślinroślin
programach ochrony
®™znak
znak towarowym
towarowy firmy
TheThe
Dow
Chemical
Company
(”Dow”)
lub spółki
stowarzyszonej
z Dow z Dow
®™
firmy
Dow
Chemical
Company
(”Dow”)
lub spółki
stowarzyszonej
Ześrodków
środków ochrony
ochrony roślin
z zachowaniem
bezpieczeństwa.
Przed
każdym
użyciem
przeczytaj
informacje
zamieszczone
w etykiecie
informacje
dotyczące produktu.
Ze
roślinnależy
należykorzystać
korzystać
z zachowaniem
bezpieczeństwa.
Przed
każdym
użyciem
przeczytaj
informacje
zamieszczone
w ietykiecie
i informacje
dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpieczeństwa zamieszczonych na etykiecie.
24
24
23
a
FOT. 4. Pułapka feromonowa dla owocówki jabłkóweczki (a) i przyklejone do podłogi samce szkodnika (b)
Tak rysuje się przyszłość
owocówki jabłkóweczki.
ET
FOSM niczna
orga
fosforo ancja
subst
a
aktywn
Czarno.
FOSMET – substancja aktywna z grupy insektycydów fosforoorganicznych
natychmiastowy efekt zwalczania szkodników w różnych stadiach rozwojowych: jaja, larwy i osobniki dorosłe
insektycyd o działaniu kontaktowym i żołądkowym
idealne rozwiązanie do programów zapobiegania powstawaniu odporności
www.agrosimex.pl
Uwaga! Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie.
FOT. 3. Bladoróżowa gąsienica owocówki jabłkóweczki
b
FOT. 5. Dyspenser zawierający
feromon do dezorientacji
owocówki jabłkóweczki
się pod koniec lipca lub na początku
sierpnia, a samice składają jaja do
września.
Wnioski z obserwacji
W ostatnich latach obserwuje się
zwiększone zagrożenie ze strony tego
szkodnika, jednak jest ono zróżnicowane w zależności od położenia
sadu. W prawidłowej ochronie uprawy pomocne są regularne lustracje drzew. Obserwacji powinny być
poddawane również owoce w czasie
zbioru i sortowania, a wyniki powinny
uwrażliwiać nas do dalszej obserwacji. Oceny zagrożenia ze strony owocówki możemy dokonać przeglądając
od czerwca do sierpnia po 20 zawiązków na 25 drzewach. Po stwierdzeniu
10 jaj lub świeżych wgryzów na 500
ocenianych zawiązkach, należy wykonać zabieg zwalczający. Do monitoringu przebiegu i nasilenia lotu służą
pułapki lepowe z feromonem (fot. 4).
Uwalniający się stopniowo z dyspensera feromon samicy gotowej do kopulacji przywabia samce, które są
unieruchamiane na lepkiej podłodze pułapki. Taki mechanizm zastosowany do odłowu motyli umożliwia
precyzyjne określenie terminu rozpoczęcia wylotu motyli oraz jego dynamikę. Informacje pozyskane z pułapek feromonowych pozwalają ustalić
okresy największego zagrożenia ze
strony owocówki jabłkóweczki i na
tej podstawie określić optymalny
termin wykonania zabiegu zwalczającego. Pułapki feromonowe należy
umieścić w sadzie w połowie maja,
najpóźniej do połowy czerwca. Obserwacje najlepiej przeprowadzać co
2 dni, wyniki zapisując w notatniku.
Po dokonaniu obserwacji odłowione
motyle należy usuwać. Sygnałem do
przeprowadzenia zabiegu jest więcej niż 5 motyli odłowionych w ciągu 4 dni. Takie podejście do oceny
zagrożenia można prowadzić w sadach obszarowo dużych i izolowanych. W przypadku sąsiedztwa zaniedbanych i niechronionych sadów,
ogrodów działkowych, liczba odłowio-
25
RYSUNEK 1. Wykres RIMpro-Cydia w lokalizacji z rejonu Inowrocławia
10000
Larwa L1
8000
RYSUNEK 2. Warunki pogodowe – wydruk ze stacji meteorologicznej
Nowonarodzone larwy
Liczba lary stadium L1
6000
4000
2000
0
3000
Składanie jaj/dzień
Składanie jaj
2500
2000
1500
1000
500
0
Aktywność lotu samic
2500
2000
1500
Dorosłe samice
Zapłodnione samice
Niezapłodnione samice
1000
500
0
May
Jun
Jul
Aug
Sep
Oct
Nov
Dec
nych osobników może nie być miarodajna, ponieważ do pułapek wabione są motyle z obszaru o promieniu kilkudziesięciu i więcej metrów.
Producenci korzystający z pułapek
feromonowych powinni pamiętać
o wymianie dyspenserów i podłóg
w sezonie.
Do oceny zagrożenia można wykorzystywać także programy monitorujące, na przykład program modelujący RIMpro-Cydia. Wykresy informują
o intensywności lotu motyli, intensywności składania jaj, o terminie i ilości
pojawiania się młodych gąsienic (rysunek 1, 2).
Ochrona przed owocówką
jabłkóweczką
Do zwalczania gąsienic owocówki jabłkóweczki można użyć środków Madex
MAX® lub Carpovirusine Super SC.
Są to biologiczne środki owadobójcze, selektywne, które zalecane są
do pierwszej aplikacji przed końcem
rozwoju jaj – przed wylęgiem gąsienic (stadium czarnej główki). Madex
MAX® stosuje się w formie oprysku, 2lub 3-krotnie (maksymalnie 5 razy) na
jedno pokolenie, w dawce 50 ml/1 m
wysokości korony drzew/ha, co
7–14 dni lub co 7 słonecznych dni.
W okresie intensywnego lotu motyli
i masowego składania jaj zastosować można: Affirm 095 SG, Calypso 480 SC, Coragen 200 SC, Dimilin 480 SC, Grom 200 SL, Imidan
40 WG, Lanmos 20 SP, Mospilan
20 SP, Piorun 200 SL, Pyrinex
M22 EC, Reldan 225 EC, Rumo 30 WG,
Runner 240 SC, Sekil 20 SP, Steward
30 WG, Zeus 200 SL. Do zwalczania gąsienic, które się już wgryzły
zastosować można Affirm 095 SG,
Calypso 480 SC, Coragen 200 SC,
Grom 200 SL, Lanmos 20 SP, Mos­
pilan 20 SP, Piorun 200 SL, Pyrinex
M22 EC, Reldan 225 EC, Sekil 20 SP,
Zeus 200 SL. Runner 240 SC zakłóca natomiast naturalny proces linienia gąsienic. Na szczególną uwagę
w walce z owocówką jabłkóweczką
zasługują dyspensery przeznaczone
do wabienia i dezorientacji samców.
Do zwalczania owocówki jabłkóweczki zarejestrowane są Ecodian-CP VP
i Isomate CTT. Są to środki ochrony
roślin w formie zawieszki (dyspensera, fot. 5) zawierającej substancję
czynną (feromon). Różny jest czas
uwalniania feromonów: dla Ecodian-CP VP wynosi 2 miesiące, Isomate
CTT uwalnia się w czasie całego sezonu wegetacyjnego (6 miesięcy). W sadzie feromon tworzy „dywan” zapachowy dezorientujący samce, które
nie mogą odnaleźć samic. W takim
wypadku samice składają niezapłodnione jaja. Oba produkty przeznaczone są do stosowania w sadach o regularnym kształcie i powierzchni co
najmniej 1 ha. W rzędach skrajnych,
jak i innych częściach sadu narażonych na silniejsze naloty szkodnika,
dobrze jest zawiesić większą liczbę
dyspenserów, w górnej części korony
drzewa i najlepiej w cieniu.
NA ZDROWIE OWOCOM I WARZYWOM!
Nowy fungicyd o działaniu wgłębnym i kontaktowym do zwalczania
szarej pleśni (truskawka, pomidor, bakłażan, papryka, cukinia
i inne dyniowate o jadalnej skórce) oraz brunatnej zgnilizny drzew
pestkowych kwiatów, pędów (wiśnia, śliwa, morela), a także
brunatnej zgnilizny drzew pestkowych kwiatów, pędów i owoców
(brzoskwinia i nektaryna).
Najnowszej generacji substancja aktywna FENPYRAZAMINA
o działaniu zapobiegawczym i interwencyjnym (leczniczym).
BARDZO KRÓTKI OKRES KARENCJI – TYLKO 1 DZIEŃ
Nufarm Polska Sp. z o. o.
ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa
tel. +48 22 620-32-52
www.nufarm.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty
wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
fot. 1b, 2, 3 A. Łukawska
fot. 1a, 4, 5 M. Kołacz
Prolectus sady 205x285 Nufarm JW 2017.indd 1
07.03.2017 12:26
26
Szkodniki glebowe
– zagrożenie i metody
ograniczania
Racja z urzędu
Historia zaczyna się jak w balladzie Włodzimierza Wysockiego:
„Na granicy z Turcją, albo z Pakistanem/ strefa neutralna – tam,
gdzie krzaki rosły/ nasi pogranicznicy z naszym kapitanem/ a po
ichniej stronie – też ichnie posty./
A na neutralnej ziemi – kwiaty niebywałej urody…”. Tyle, że to granica z Azerbejdżanem, a zamiast
kwiatów – na neutralnym pasie
ciężarówki z jabłkami. Stoją tak
już prawie miesiąc.
Azerska firma SojuzAgroKontrakt
leży o rzut ogryzkiem jabłka od
rosyjskiej granicy (w Republice
Dagestan). Po obłożeniu się embargami przez Zachód i Rosję Azerowie szybko zaczęli zwiększać
sprzedaż jabłek i innych owoców
(hurm, brzoskwini, orzechów) do
północnego sąsiada i w te pędy
powiększać nasadzenia – co roku
sadzili po 50 hektarów, teraz mają
ich 550 ha. Wszystko wyjeżdżało
do Rosji przez posterunek celny
we wsi Jarag-Kazmaliar – w głuchym stepie, ale blisko firmowych
sadów. Na początku marca Rosjanie nagle, bez podania przyczyn,
przestali przepuszczać TIR-y z owocami firmy, którą od lat znali. Ktoś
od celników miał usłyszeć „za dużo
ostatnio tych jabłek z Azerbejdżanu…” – czego oczywiście oficjalnie nie potwierdzono, ale prasa zaczęła mieć używanie. Nie od razu,
bo kilkudniowe przestoje nikogo
nie dziwią. Po kilkunastu dniach
kierowcy TIR-ów koczujący zimą
w stepie mieli jednak dość, a co
ważniejsze dość miały przewożone
owoce. Firmy przewozowe zaczęły
robić raban – najpierw na przejściu, potem w centrali celników
Dagestanu, następnie w północno-kaukaskim oddziale federalnej
służby celnej, na koniec w Moskwie. Bez skutku, bez wyjaśnień.
Tyle samo osiągnął w stolicy Rosji
Związek Producentów, Importerów
i Eksporterów Owoców i Warzyw
oraz ambasador Azerbejdżanu
w Rosji.
Celnicy w tym czasie wcale nie
siedzieli bezczynnie i trzymali ciężarówki na mrozie dla własnego
widzimisię. Pobrano próbki owoców i poddano je badaniu przez
eksperta celnego. Trochę trwało
(kilkanaście dni), ale efekt w pełni
zadowolił… zleceniodawców. Ekspert wykonał bardzo, ale to bardzo szczegółową analizę pyłków
roślinnych znalezionych na próbie jabłek z TIR-ów. Podał z dokładnością do dziesiętnych procenta z jakiej rodziny botanicznej
roślin nago- i okrytozalążkowych
pyłki pokrywały skórki jabłek. Na
tej podstawie orzekł, że skład tej
próbki jest charakterystyczny dla
strefy przejściowej pomiędzy pogórzem i stepem takim jak we
wschodniej Gruzji, Armenii, Azerbejdżanie, północnym Iranie,
Turcji, Grecji, wschodniej Bułgarii. Tak więc celnicy mogli uznać,
że marniejące na TIR-ach jabłka
rzeczywiście pochodzą z Azerbejdżanu i mogą bez cła wjechać do
Rosji. Ale kto im zabronił przypuszczać, że pochodzą z kraju, którego produkty objęte są cłem? Albo
– co już całkiem kiepsko rokuje
– z państwa objętego embargiem?
Oczywiście stróże prawa, kiesy
i zdrowia Rosji z pełni zgadzali się,
że ich ekspert mógł się pomylić –
aby tego dowieść należy powtórzyć badania i wydać ekspertyzę
tej samej urzędowej rangi. A potem można dochodzić zwrotów
strat od instytucji państwa.
Prawnicy współpracujący z organizacją sadowników oraz firmami
przewozowymi (które oprócz straty
zarobku spowodowanej przestojem kilkunastu ciężarówek mogą
jeszcze spodziewać się roszczeń
od klientów, którym nie dowiozły
towaru) sceptycznie zapatrują
się na szansę wygrania sporu ze
służbą celną, także przed sądem.
Z doświadczenia wiedzą, że celnicy
mogą zlecić dowolnie fantastycznie brzmiącą ekspertyzę u dowolnie wybranego eksperta, którego
kwalifikacji i wyników prac nikt nie
będzie oceniał. To oni więc rozstrzygają, czy znaleziony na jabł­
ku pyłek pochodzi od rośliny rosnącej w Mołdawii (jabłka dopuszczone w imporcie do Rosji) czy na
Ukrainie objętej embargiem. Tymczasem, na przykład, terytorium
Mołdowy rozcina obwód odesski
Ukrainy na dwie części, a sady rosną tam wszędzie.
Przewoźnicy ani operatorzy na rynku owoców nawet nie starają się
o sądowy werdykt w obawie o przyszłość swoich interesów. Wiedzą,
że władza może zrobić wszystko
co chce zachowując pięknie prezentujące się
pozory przestrzegania
prawa.
Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak, Skierniewice
W
e wszystkich uprawach, w tym sadowniczych, oprócz roślinożerców atakujących nadziemne części
roślin, funkcjonuje całkiem spora liczba różnych gatunków organizmów żerujących na korzeniach
lub przyziemnych częściach roślin. Ich obecność często jest niedostrzegana, dopóki nie objawia
się to osłabieniem rozwoju lub wręcz zamieraniem uprawianych roślin. Niektóre z tych gatunków
są szkodnikami glebowymi tylko w okresie swego rozwoju larwalnego. Są to na ogół szkodniki wielożerne,
które mogą stanowić istotne zagrożenie w uprawach roślin jagodowych i w sadach, szczególnie w krótkim
okresie po posadzeniu.
Chrabąszcz majowy
Jednym z najgroźniejszych gatunków tej grupy szkodników jest chrabąszcz majowy (fot. 1). Owady dorosłe to duże chrząszcze (2,5–3 cm
długości), które opuszczają glebę
w maju i gromadzą się masowo,
głównie w godzinach wieczornych,
na/nad różnymi gatunkami drzew
liściastych, w tym oczywiście owocowych. Samice po kopulacji wkopują się w glebę na głębokość około
20 cm, gdzie składają średnio do
60 jaj, z których po 4–6 dniach wylegają się larwy zwane pędrakami
(fot. 2). Pędraki przez jakiś czas od
wylęgu odżywiają się butwiejącą materią organiczną, a później korzeniami roślin, które rosną na zasiedlonym przez nie terenie. Rozwój larw
trwa 4 lata, a ich żarłoczność wzrasta z roku na rok wraz z przechodzeniem w kolejne stadia. Na zimowanie
pędraki schodzą w głąb gleby, nawet
na głębokość do ponad 1 m poniżej
jej powierzchni. Największe szkody
powodują w trzecim roku rozwoju,
w czasie tzw. żerów gniazdowych,
kiedy to przy systemie korzeniowym
drzewek posadzonych na „zapędraczonym” polu można znaleźć nawet
po kilkadziesiąt osobników. W takich
sytuacjach dochodzi do korzeniowych gołożerów, a drzewka zamierają, bo są całkowicie pozbawione
systemu zaopatrującego je w wodę
i substancje pokarmowe. W czwartym roku pędraki przepoczwarczają
się w tzw. kolebce, a młode chrząszcze mogą częściowo wychodzić na
powierzchnię już jesienią. Najczęściej jednak ma to miejsce wiosną
roku następnego. W uprawach roślin
sadowniczych próg zagrożenia pod
względem „zapędraczenia” określono na poziomie 1 pędrak/m2. W innych uprawach próg ten jest znacznie wyższy, np. w uprawach zbóż
wynosi 6 pędraków/m2. Liczebność
pędraków na danym polu określa
FOT. 1. Chrabąszcz majowy – osobnik dorosły
FOT. 2. Larwa chrabąszcza majowego – pędrak
śmiertelnie skuteczny
ŚRODEK ROZTOCZOBÓJCZY
Zwalcza:
przędziorki i pordzewiacza jabłoniowego
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj
informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Ortus jablon 258x92 Sumi Agro ramka promocja Mospilan JW 2017.indd 1
Kup w promocji
z
,
a otrzymasz
pułapkę feromonową.
Szczegóły na
www.sumiagro.pl
22.03.2017 12:14
27
reklama_runner gotowa v1.pdf 1 2015-02-26 13:47:20
reklama reldan2 gotowa v1.pdf 1 2015-02-26 13:46:57
FOT. 3. Ogrodnica niszczylistka – osobnik dorosły
się poprzez dokonanie analizy gleby, która polega na pobraniu losowo
32 prób z powierzchni 1 ha. Każda
próba to bryła ziemi o wymiarach
25 x 25 cm i głębokości 30 cm.
Łączna powierzchnia tych 32 prób
to 2 m2. Aby uzyskać właściwy obraz
zagrożenia, analizę gleby powinno
się przeprowadzać od połowy maja
do połowy września, gdyż w pozostałej części sezonu pędraki mogą
znajdować się znacznie poniżej
30 cm głębokości. W przypadku
chrabąszcza majowego poważniejsze i bardziej istotne ekonomicznie
szkody powodują pędraki niż owady
dorosłe.
Ogrodnica niszczylistka
Do szkodników glebowo-naziemnych
należy z kolei ogrodnica niszczylistka. Owady dorosłe tego gatunku to
chrząszcze długości około 1 cm (fot.
3), których intensywne loty odbywają
się przeważnie w pierwszej połowie
czerwca. Larwy (pędraki), znacznie
mniejsze niż chrabąszcza majowego, również żerują na korzeniach różnych roślin, ale intensywność ich żerowania nie jest tak duża jak pędraków chrabąszcza. Mogą wyrządzać
szkody o znaczeniu gospodarczym,
szczególnie na plantacjach truskawki oraz innych krzewów jagodowych,
jak też w szkółkach drzewek owocowych. Znaczące zagrożenie stanowią również chrząszcze ogrodnicy,
których „chmary” liczące czasami
po kilkaset tysięcy osobników, mogą
opadać na sady lub plantacje uszkadzając nie tylko liście, ale również
zawiązki, po których mówiąc obrazowo, pozostają często tylko „ogryzki”. Samice składają jaja do ziemi
(preferują gleby lekkie), a wylęgające się larwy przechodzą tam cały
rozwój. W maju następnego roku
przepoczwarczają się, a w czerwcu
zaczyna się lot kolejnego pokolenia.
Intensywność lotów jest największa
w godzinach południowych. Niektóre
osobniki mogą pozostawać w glebie
dwa lata.
C
C
M
M
C
Y
Y
CM
CM
MY
MY
CY
CY
M
Y
CM
register_wkladka_ok runner.pdf 1 2015-12-04 13:00:28
GĄSIENICE
GĄSIENICE
NIE
ROZWINĄ
NIE
ROZWINĄ
SKRZYDEŁ
SKRZYDEŁ
WYBITNIE
DOBRZE
WYBIJA
SZKODNIKI
MY
CMY
CMY
K
K
CY
CMY
Kolejnym gatunkiem, którego larwy przechodzą rozwój w glebie jest
guniak czerwczyk. Odżywia się on
przede wszystkim cienkimi korzeniami różnych roślin, a jego rozwój
trwa 2–3 lata. Preferuje gleby lekkie,
ale wilgotne, a liczne występowanie
chrząszczy jest częściej notowane
w środkowej i zachodniej części kraju. Szkodniki latają masowo głównie
po zachodzie słońca.
Inne
Ważnymi szkodnikami glebowymi,
w przypadku masowego wystąpienia są również drutowce czyli larwy sprężykowatych. Ich cylindryczne ciało, bursztynowatego koloru
osiąga długość do 3 cm i jest okryte bardzo twardym zchitynizowanym
oskórkiem. W zależności od gatunku rozwój larw trwa od 2 do 5 lat.
W uprawach sadowniczych 28
insektycyd o działaniu gazowym
szybkie działanie - już po kilku
szybkie
działanie
już po kilku
godzinach
od- zastosowania
zwalcza różne
stadia rozwojowe
godzinach od zastosowania
owadów szkodliwych
długotrwałe działanie
długotrwałe działanie
-doskonały
nawet
do do
21 programów
dni
- nawet
do 21 dni
zapobiegających powstawaniu
odporność
na zmywanie
odporność
na zmywanie
oraz oraz
odporności
rozkład
przez
światło
słoneczne
rozkład przez światło słoneczne
polecany
w integrowanych
polecany
integrowanych
więcejwinformacji:
programach
ochrony
programach
tel. 22 854 03ochrony
20roślinroślin
www.dowagro.pl
więcej
informacji:
więcej
informacji:
tel. 22
548
73 0003 20
tel. 22 854
www.dowagro.pl
www.dowagro.pl
®™ znak towarowy firmy The Dow Chemical Company (”Dow”) lub spółki stowarzyszonej z Dow
APLIKACJA
MOBILNA
APLIKACJA
MOBILNA
Guniak czerwczyk
doskonała
skuteczność
natychmiastowy
efekt przeciwko
doskonała
skuteczność
gąsienicom
motyli –przeciwko
owocówki oraz
zwalczania
szkodników
gąsienicom
motyli
–
owocówki
oraz
zwójkówki
zwójkówki
APLIKACJA MOBILNA
K
®™
®™ znak
znak towarowym
towarowym firmy
firmy The
The Dow
Dow Chemical
Chemical Company
Company (”Dow”)
(”Dow”) lub
lub spółki
spółki stowarzyszonej
stowarzyszonej zz Dow
Dow
Ze środków ochrony
ochrony roślin należy
korzystać z zachowaniem
bezpieczeństwa. Przed
każdym użyciem
przeczytaj informacje
zamieszczone w etykiecie
i informacje
dotyczące produktu. produktu.
Ze
Ze środków
środków ochrony roślin
roślin należy
należy korzystać
korzystać zz zachowaniem
zachowaniem bezpieczeństwa.
bezpieczeństwa. Przed
Przed każdym
każdym użyciem
użyciem przeczytaj
przeczytaj informacje
informacje zamieszczone
zamieszczone w
w etykiecie
etykiecie ii informacje
informacje dotyczące
dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpieczeństwa zamieszczonych na etykiecie.
28
27 szkody o znaczeniu gospodarczym mogą powodować szczególnie
w truskawkach, a próg szkodliwości
wynosi 2 drutowce/m2.
Lokalnie na niektórych plantacjach
truskawki poważne szkody mogą wyrządzać także larwy opuchlaków.
Występują najczęściej placowo,
a istotne szkody notuje się głównie
na uprawach starszych. Żerowanie
chrząszczy opuchlaków nie ma z reguły większego znaczenia, ale po
okresie żerowania dopełniającego,
samice składają jaja do gleby w pobliżu roślin, a wylęgłe z nich larwy
żerują na korzeniach i szyjce korzeniowej truskawki powodując zahamowanie rozwoju lub zamieranie całych krzewów.
W niektóre lata, poważne problemy w przypadku siewek i młodych
drzewek mogą stanowić rolnice, czyli gąsienice nocnych motyli sówkowatych. Jedna samica składa 600–
1000 jaj. Gąsienice po wylęgu (i także w następnych stadiach) są nagie
lub tylko bardzo delikatnie owłosione. Żerują na drzewach liściastych,
iglastych, roślinach zielnych tuż przy
lub płytko pod powierzchnią gleby.
Zimują w utworzonych przez siebie
komorach w glebie na głębokości
około 15 cm. Największe uszkodzenia powodują na podziemnych
częściach roślin tuż pod powierzchnią gleby.
Zwalczanie szkodników
glebowych…
…nigdy nie było proste, a w ostatnich latach jest jeszcze trudniej-
sze, ponieważ nie ma żadnych syntetycznych środków ochrony roślin
(ś.o.r.), które można stosować doglebowo. Podstawową metodą pozostają więc przed założeniem sadu
czy plantacji zabiegi agrotechniczne,
takie jak: orka, podorywka, kultywatorowanie (i to kilkakrotne), szczególnie tam, gdzie w trakcie analizy
gleby stwierdzono przekroczenie
progów zagrożenia. Odpowiednie
przygotowanie gleby może decydować o znacznym zminimalizowaniu
zagrożenia. Wszystkie te formy larwalne przechodzące swój rozwój
w glebie są bowiem wrażliwe na
przesuszenie i działanie promieni
słonecznych. Ponadto mechaniczna
uprawa umożliwia także efektywne
żerowanie wielu gatunkom ptaków,
dla których szkodniki te stanowią
ważne źródło pokarmu, szczególnie
w okresie karmienia piskląt. Nawet tak kontrowersyjny gatunek jak
szpak, w okresie karmienia piskląt
wyniszcza znaczącą liczbę szkodników. Badacze prowadzący ścisłe
obserwacje nad tym gatunkiem
podają, że liczba pędraków chrabąszczy wybieranych przez jednego szpaka wynosiła w okresie lęgowym około 360 szt./dzień. W innym
przypadku stwierdzono, że jeden lęg
szpaków w okresie pobytu na gnieździe zjadł 7808 (!) osobników chrabąszcza zarówno w postaci owadów
dorosłych, jak i pędraków. A przecież tymi szkodnikami odżywia się
także wiele innych gatunków ptaków, takich chociażby jak: wrony,
gawrony, kawki czy nawet bociany.
Jest to więc znaczący potencjał bio-
logicznego ich ograniczania, nie
mówiąc już o wielu innych gatunkach żywiących się tym pokarmem.
Drugą ważną metodą jest ograniczanie stadiów dorosłych (naziemnych)
tych szkodników w trakcie ich masowych nalotów (rójki) przy pomocy
zabiegów zarejestrowanymi przeciwko nim syntetycznymi ś.o.r., wśród
których znaczącą grupę stanowią
neonikotynoidy i pyretroidy (patrz
Program Ochrony Roślin Sadowniczych). Znacząca redukcja liczebności form dorosłych (szczególnie
samic) ogranicza w następstwie,
w istotny sposób, liczebność form
larwalnych, a tym samym prawdopodobieństwo spowodowania przez nie
szkód o znaczeniu gospodarczym.
fot. 1–3 A. Łukawska
poleca
O co najczęściej pytają sadownicy?
Info
i ekspor teró rmacje dla producent
ów
w owoców
na kontyn
ent y:
Program O
chrony
Roślin Sad
ow
Na pytania odpowiada ekspert BASF dr Jacek Lewko
Czy środki zawierające fosforyny, które są w obrocie handlowym, różnią się między sobą jakością? Na etykietach różnych
produktów widzimy różne nazwy tej substancji.
Delan® Pro jest zarejestrowany jako środek ochrony roślin,
a środki te przechodzą długotrwały i restrykcyjny proces rejestracyjny, w trakcie którego sprawdzana jest między innymi ich
jakość. Natomiast wiele z dopuszczonych do obrotu nawozów
fosforynowych nie przechodzi tak dokładnych badań. Dlatego
też często trudno jest precyzyjnie określić ich dokładny skład.
Niekiedy w materiałach informacyjnych dotyczących tych nawozów, podawana jest zawartość fosforanów (P2O5), które nie
mają działania fungistatycznego, a nie fosforynów (P4O6), które takie działanie mają. Dodatkowo na rynku spotyka się różne
sole fosforynów; w większości są to sole potasowe, ale również
pojawiają się sole amonowe. Rodzaj soli ma niewielki wpływ na
ich skuteczność.
Gdy w Unii Europejskiej zarejestrowano fosforyny potasu jako
środki ochrony roślin, rozpoczął się proces wycofywania z rynku produktów zawierających te związki, które były dotychczas
sprzedawane jako nawozy.
Czy ilość fosforynów w produkcie Delan® Pro jest podobna
do ilości, która jest w rozwiązaniach rekomendowanych przez
inne firmy na rynku?
Hektarowa dawka Delan® Pro zawiera 1402 g fosforynów, co
stanowi równą lub wyższą dawkę w porównaniu do preparatów
znajdujących się na rynku.
reklama
Czy fosforyny na tyle poprawiają skuteczność produktu
Delan® Pro, że rekompensują niższą dawkę ditianonu w porównaniu do produktu Delan® 700 WG?
Delan® Pro zawiera fosforyny, co podnosi jego skuteczność.
Dodatkowo w nowoczesnej formulacji Delan® Pro (koncentrat
do sporządzania zawiesiny wodnej) znajdują się dodatki obniżające pH cieczy roboczej.
Przy niższych wartościach pH ditianon jest bardziej stabilny.
Przekłada się to na jego długotrwałe działanie. Inną ważną
cechą charakteryzującą Delan® Pro jest rozmiar cząsteczek
substancji aktywnej. W jego płynnej formulacji cząstki są
znacznie mniejsze niż w innych produktach i dlatego jeszcze
lepiej pokrywają powierzchnię roślin, a dobre pokrycie rośliny
ma szczególnie istotne znaczenie dla skutecznego działania
środków kontaktowych.
W procesie rejestracyjnym potwierdzono jednoznacznie, że
Delan® Pro wykazuje bardzo dobre, a w większości przypadków najlepsze działanie fungicydowe w porównaniu do najwyższych zarejestrowanych dawek produktów porównawczych,
dostępnych na rynku.
Czy po zastosowaniu produktu Delan® Pro w późniejszych fazach rozwojowych roślin, nie będzie pozostałości fosforynów?
Fosforyny są to związki mineralne, które praktycznie się nie rozpadają. Występują one naturalnie w litosferze Ziemi. Dowodem na
to jest fakt, że znajduje się je w roślinach, które nie były nimi opryskiwane. Stąd wniosek, że fosforyny występujące w roślinie mogą
być pochodzenia naturalnego, dodatkowo ich źródłem mogą być
również nawozy oraz środki ochrony roślin (w tym fosetyl glinu).
2 0 1 7
niczych
Należy jednak podkreślić, że stosując Delan® Pro w zalecanych
dawkach, osiągniemy od kilku do ok. 30% dopuszczalnego
poziomu fosforynów w roślinie. Dla fosforynów dopuszczalny
poziom pozostałości (MRL) to 75 mg/kg.
Pojawiają się pytanie ze strony sadowników współpracujących z firmami produkującymi żywność dla dzieci, czy mogą
stosować Delan® Pro?
W tym przypadku trzeba znać wymagania poszczególnych zakładów produkujących taką żywność. Jeśli zakład nie toleruje żadnych pozostałości fosforynów, Delan® Pro nie może być stosowany. Do zastosowania w tym przypadku pozostaje Delan®
700 WG oraz inne preparaty kontaktowe.
Zasady i tab
ela
mieszania
Sadownicy pamiętają z dawnych lat problemy z płynną formulacją produktu Delan® 750 SC. Delan® Pro to także formulacja płynna. Czy w takim razie nie będzie problemów z przygotowaniem cieczy roboczej?
Receptura Delan® Pro bardzo się różni od receptury tworzącej
dawny Delan® 750 SC. Delan® Pro zawiera nowoczesne dyspergatory, dzięki którym jest stabilny, dlatego też nie ma ryzyka
sedymentacji i twardnienia. Dodatkowo Delan® 750 SC zawierał
zbyt wysoką dawkę ditianonu, co powodowało problemy z rozpuszczalnością.
Czy Delan® Pro może być stosowany w sadzie tak samo wcześnie jak Delan® 700 WG?
Oczywiście Delan® Pro może być tak samo
wcześnie stosowany w sadzie jak Delan® 700
WG. Należy jednak pamiętać, że fosforyny są
wchłaniane głównie przez zielone części rośliny. To znaczy, że produkt będzie najefektywniej wykorzystany,
gdy liście zaczną się wykształcać. Czyli od fazy mysiego ucha
(BBCH 56).
Z jakimi produktami można mieszać Delan® Pro?
Delan® Pro bardzo dobrze się miesza z dostępnymi na rynku
środkami ochrony roślin oraz nawozami. Jedynymi wyjątkami
są: Fontelis® 200 SC oraz nawozy i środki ochrony roślin zawierające węglany. Po dodaniu węglanów może nastąpić intensywne bąbelkowanie (wydzielał się będzie dwutlenek węgla).
Uwaga! Przy sporządzaniu mieszanin zbiornikowych należy zachować ogólnie znane zasady. Wykonywanie takich mieszanin
to praktyka stosowana od wielu lat, należy jednak pamiętać, że
mieszaniny te nie są zarejestrowane. Dlatego jeżeli są stosowane,
użytkownik robi to na własne ryzyko. Jednak przy zachowaniu zasad sporządzania takich mieszanin, nie powinno być problemów.
Czy produkt można stosować w każdych warunkach pogodowych?
Delan® Pro należy stosować według takich samych zasad jak inne
środki ochrony roślin. Jednak tym co wyróżnia ten produkt spośród
innych, to oprócz najlepszej skuteczności, jest wysoka odporność
na zmywanie. Zostało to potwierdzone w wielu doświadczeniach
polowych. Delan® Pro zapewnia skuteczną ochronę, nawet gdy po
dwóch godzinach od wykonania zabiegu nastąpił opad deszczu
wielkości 40 mm, trwający cztery godziny.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Delan Pro wywiad Lewko 205x285 BASF MK 2017.indd 1
afr ykański,
am
azjatycki, eur erykański,
opejski
23.03.2017 10:44
www.plantpress.pl
INFORMATOR SADOWNICZY
nr 3/2017 • www.ogrodinfo.pl
• egzemplarz bezpłatny
WYDAWCA: PLANTPRESS Sp. z o.o.
ul. Juliusza Lea 114a,
30-133 Kraków, tel. 12 636-18-51
WOJCIECH GÓRKA
redaktor naczelny
[email protected],
tel. 600 489 563
ANITA ŁUKAWSKA
[email protected],
tel. 600 489 618
INFORMACJE O reklamach:
Biuro reklamy i ogłoszeń:
[email protected]
NAKŁAD: 10 000 egz.
DRUK: Colonel, Kraków
Download