Bernard Ramm – Protestancka interpretacja

advertisement
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
Nauczanie i kaznodziejstwo w naszym kraju nie jest jeszcze wystarczająco kierowane
przez „zdrową” hermeneutykę.
Nikt nie ma prawa mówić – jak niektórzy czynią to nawykowo – iż „Duch mówi mi, że
takie a takie jest znaczenie tego tekstu”. Jak można być pewnym, że to Duch Święty, a
nie duch oszustwa, jeżeli nie w oparciu o interpretację wydobywającą prawdziwe
znaczenie słów.
Hermeneutyka jako taka stanowi jedną z najważniejszych dyscyplin teologicznych. Jest to
prawda szczególnie w odniesieniu do konserwatywnego protestantyzmu, dla którego
Biblia to sola fidei regula (jedyna reguła wiary), a nie jedynie prima fidei regula (czyli
pierwsza reguła wiary). Sola fidei regula to stanowisko Reformacji, według którego Biblia
jest jedynym autorytatywnym głosem Boga skierowanym do człowieka.
Konserwatywny protestantyzm traktuje jako autorytet jedynie Biblię i nie istnieją dla
niego żadne drugorzędne środki wyjaśniające znaczenie Biblii, wykłada on to, co Bóg
powiedział, przez wierną i rzetelną interpretację Pisma.
Prowadzenie Duch Świętego nigdy nie będzie tak krystalicznie jasne jak pierwotne
natchnienie Pisma. To byłoby pomieszanie natchnienia z oświeceniem. Natchnienie jest
nieomylne, oświecenie nie. Żaden człowiek nie może powiedzieć, że miał nieomylne
oświecenie od Ducha Świętego. Oświecenie Ducha nie polega na przekazaniu prawdy,
ponieważ jest to funkcja natchnienia. Duch Święty wpływa na nasze postawy i duchową
spostrzegawczość. Funkcją Ducha nie jest komunikowanie nowych prawd czy pouczanie
w sprawach nieznanych, lecz oświecenie tego, co zostało objawione w Piśmie.
Hermeneutyka Augustyna
1. Zadaniem ekspozytora jest wydobycie znaczenia z Biblii, nie zaś narzucenie jej jakiegoś
sensu. Ekspozytor musi wyrażać rzetelnie myśl autora.
2. Musimy stosować zasadę analogii wiary, prawdziwego ortodoksyjnego credo, przy
interpretacji. Jeżeli ortodoksja reprezentuje Pismo to żaden ekspozytor nie może wyjaśnić
Pisma wbrew ortodoksji. Do tego musi być dodana miłość. Żaden człowiek nie rozumie
Pisma, jeżeli nie jest przez nie budowany w miłości do Boga i człowieka. Miłość i analogia
wiary to dwie główne zasady rządzące jego hermeneutyką. Miłość może być formą
duchowej intuicji koniecznej dla głębszego zrozumienia Pisma.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
3. Żadnego wiersza nie należy studiować jako oddzielnej całości. Biblia nie jest luźnym
zbiorem wersetów podobnych do sznura korali, lecz całą siecią znaczeń. Dlatego musimy
zwracać uwagę na kontekst wiersza, na to co mówi Biblia na ten sam temat gdzie indziej
i co mówi ortodoksyjne credo.
4. Jeżeli jakaś interpretacja jest niepewna, nic w tym fragmencie nie może być uczynione
sprawą ortodoksyjnej wiary.
5. Tekst niejasny musi ustąpić tekstowi jasnemu, to znaczy, że w sprawie określonej
doktryny musimy kierować się przede wszystkim tekstami, które są jasne, a nie tymi,
które są niejasne.
6. Żaden tekst Pisma nie może być interpretowany w taki sposób, aby był sprzeczny z
innymi – chodzi zatem o harmonię objawienia. Aby to zrobić musimy jednak rozróżnić
czasy. Musimy brać pod uwagę progresywność objawienia. Jeżeli będziemy świadomi
progresywnego charakteru objawienia, nie będziemy doprowadzali do konfliktu pomiędzy
tekstami Pisma.
LITERALIZM ŻYDOWSKI
Żydzi palestyńscy sformułowali kilka zdrowych zasad egzegezy, które odzwierciedlały ich
podejście do dosłownego rozumienia Pisma.
1. Postulowali oni, aby słowo rozumieć w kontekście zdania, a zdanie w kontekście
fragmentu.
2. Nauczali, że teksty Pisma dotyczące podobnych tematów powinny być porównywane i że
w niektórych wypadkach trzeci tekst Pisma może rozwiązać pozorną sprzeczność
pomiędzy dwoma innymi.
3. Należy przyznać pierwszeństwo wyraźnemu tekstowi przed niewyraźnym – jeżeli dotyczą
one tej samej sprawy.
4. Szczególną uwagę należy zwrócić na pisownię, gramatykę i figury stylistyczne.
5. W ramach logicznego myślenia możemy znaleźć zastosowanie Pisma do tych problemów
życia, które nie są w nim szczegółowo omówione. W związku z tym rabini używali
niektórych słusznych zasad logiki – na przykład dedukcji i implikacji. Jest to w dalszym
ciągu wzorcowa procedura w hermeneutyce teologicznej.
6. Ich przekonanie o tym, że Bóg Izraela przemówił do ludzi w ich językach było
równoznaczne ze stwierdzeniem, że Bóg Izraela dostosował swoje objawienie do tych,
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
którzy je otrzymali. Z tego wynika pewna akomodacja i uwarunkowanie kulturowe
Bożego objawienia.
Marcin Luter
Gdy Luter był wzywany do uzasadnienia przyjętego przez siebie stanowiska odwoływał się
do Pisma i rozumu (logicznej, lecz czerpiącej z Pisma dedukcji).
1. Zasada psychologiczna. Wiara i oświecenie to osobowa u duchowa kwalifikacja
interpretatora. Wierzący powinien szukać prowadzenia Ducha i polegać na tym
prowadzeniu. „Nie powinniśmy krytykować ani oceniać Pisma samym jedynie rozumiem,
lecz medytować nad nim gorliwie z modlitwą i szukać jego znaczenia”. Ponieważ Pismo
jest natchnione, wymaga duchowego podejścia ze strony interpretatora. Luter pisał: „Nie
można patrzeć na Biblię w taki sam sposób jak na inne dzieła”.
2. Zasada autorytetu. Biblia jest najwyższym i ostatecznym autorytetem w sprawach
teologii i dlatego znajduje się ponad wszelkim autorytetem kościelnym.
3. Zasada dosłowności. Luter stał zdecydowanie na stanowisku pryzmatu dosłownej
interpretacji Pisma. „Oparłem moje zwiastowanie na słowie dosłownym”. „Jedynie
dosłowny sens Pisma jest całą istotą wiary i chrześcijańskiej teologii”. „Należy pozwolić,
aby każde słowo miało swoje naturalne znaczenie i nie należy od tego odstępować, chyba
że zmusza nas do tego wiara”.
Zasada dosłowności zawiera trzy podzasady:
a) Odrzucenie alegorii. Luter odrzucił alegorię. Nie był przeciwnikiem alegorii, jeżeli jej
treścią był Chrystus.
b) Pierwszeństwo oryginału. Luter przyjął pierwszeństwo języków oryginalnych.
c) Zasada historyczna i gramatyczna. Jest ona nieoddzielna od zasady dosłowności.
Interpretator musi zwrócić uwagę na gramatykę, na czasy, okoliczności i sytuację autora
księgi biblijnej oraz na kontekst fragmentu.
4. Zasada wystarczalności. Pobożny i kompetentny chrześcijanin może zrozumieć prawdziwe
znaczenie Biblii i dlatego nie potrzebuje oficjalnych przewodników interpretacji
oferowanych przez kościół rzymskokatolicki. Biblia jest jasną księgą (przejrzystość
Pisma). Dla Lutra przejrzystość Biblii łączyła się z kapłaństwem wierzących tak, że Biblia
stała się własnością wszystkich chrześcijan.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
Biblia jest swoim własnym światłem i dlatego Pismo interpretuje Pismo. Luter ograniczył
interpretatora do Biblii i nauczał, że fragment niejasny musi ustąpić fragmentowi
jasnemu.
5. Zasada Chrystologiczna. Interpretacja dosłowna Biblii nie była celem interpretacji.
Funkcją wszelkiej interpretacji jest znalezienie Chrystusa. „To jest prawdziwy probierz
badania wszystkich biblijnych ksiąg: czy widać, że prowadzą one do Chrystusa, czy nie”.
To jest metoda, którą zastosował Luter, czyniąc całą Biblię księgą chrześcijańską.
6. Zasada Prawo – Ewangelia. Luter nauczał, że musimy dokładnie rozróżniać Prawo i
Ewangelię w Biblii. To była jedna z jego głównych reguł hermeneutycznych. Jakiekolwiek
łącznie Prawa i Ewangelii było rzeczą złą (tak postępowali katolicy i kalwini, którzy czynili
Ewangelię nowym prawem). Prawo było Słowem Bożym dotyczącym ludzkiego grzechu,
ludzkiej niedoskonałości, a jego celem było uświadomienie ludziom ich wiary. Ewangelia
to Boża łaska i moc zbawienia. Nigdy więc w interpretacji nie można nam mylić tych
dwóch różnych działań Boga i nauk Pisma Świętego.
Jan Kalwin
1. Kalwin utrzymywał, że oświecenie przez Ducha Świętego jest koniecznym
przygotowaniem duchowym dla interpretatora Słowa Bożego.
2. Kalwin podobnie jak Luter, odrzucił interpretację alegoryczną. Kalwin nazwał ją
sataniczną ponieważ odciągała ludzi od prawdy Pisma. Stwierdzał także, że
niewyczerpalność Pisma nie polega na tak zwanej płodności jego znaczeń. „Pismo
interpretuje pismo” – to było podstawowe przekonanie Kalwina. Oznaczało ono wiele
rzeczy. Oznaczało słuchanie Pisma, a nie czytanie go dla usprawiedliwienia mnóstwa
dogmatycznych założeń wstępnych. „Pierwszym zadaniem interpretatora jest pozwolić,
aby autor mówił to, co mówi, a nie przypisywać mu to, co sam interpretator uważa, że
powinien powiedzieć”.
„Zaprawdę, Słowu Bożemu należy się od nas taki szacunek, aby przez różnorodność
interpretacji nie było ono przez nas rozdzierane na kawałki… Śmiałością graniczącą ze
świętokradztwem jest wykorzystywanie Pisma dla własnej przyjemności i bawienie się
nim jak piłką, co czyniło wielu przed nami”.
Zasada „Pismo interpretuje Pismo” doprowadziła Kalwina do silnego akcentowania
egzegezy gramatycznej, filologii, konieczności badania kontekstu i konieczności
porównywania tekstów Pisma omawiających te same rzeczy.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
3. Kalwin wykazywał znamienną niezależność w egzegezie. Zerwał nie tylko z katolickimi
zasadami egzegetycznymi, lecz z wszelkim rodzajem egzegezy, która była
powierzchowna, bezwartościowa lub tandetna. Odrzucał argumenty przemawiające nawet
za bardzo ortodoksyjnymi doktrynami, jeżeli towarzysząca im egzegeza była pozbawiona
wartości.
AKCENT WSPÓŁCZESNY
Przeciętny chrześcijanin czyta swoją Biblię w tradycji pobożnościowej, to jest dla
własnego błogosławieństwa i pokarmu duchowego. Od kaznodziei oczekuje się akcentu
pobożnościowego w każdym zdaniu ponad i poza wszelkim stwierdzeniami doktrynalnymi
i egzegetycznymi, jakie wypowiada.
Wszelka historyczna, doktrynalna i praktyczna prawda Biblii skierowana jest ku jednemu
celowi: budowania duchowej pomyślności człowieka.
Biblia nie jest celem, ona jest środkiem. Jej celem jest przede wszystkim obdarzanie nas
mądrością ku zbawieniu, a po drugie tworzenie korzyści w naszym życiu chrześcijańskim
przez nauczanie, upominanie, poprawiania i kształcenie w sprawiedliwości (2 Tm 3:1517). Celem końcowym jest to, abyśmy mogli być ludźmi Bożymi, całkowicie
przygotowanymi do pełnienia dobrych uczynków.
Oznacza to, że celem wszelkiej interpretacji jest skutek duchowy w życiu słuchaczy. „Nikt
nie kroczy drogą dobrej interpretacji, kto nie poszukuje rezultatów w człowieku jako
końcowego celu swej interpretacji”. „Studium Biblii powinno polegać na czymś więcej, niż
kształtowanie właściwych poglądów o Bogu, człowieku i obowiązków. Powinno ono
rozwijać właściwą więź z Bogiem”.
PROTESTANCKA METODA HERMENEUTYKI
1. Jedność Pisma. Marcin Luter sformułował protestancką teorię jasności Pisma. Luter mówił
o zewnętrznej i wewnętrznej jasności Pisma. Powiedział, że zewnętrzna jasność Pisma
Świętego to jest jasność gramatyczna. Jeżeli interpretator właściwie stosuje to, co
nazywamy „prawami języka” lub „regułami języka” może poznać, co Pismo konkretnie
mówi. Wewnętrzna jasność Pisma jest dziełem Ducha Świętego w sercu i umyśle
wierzącego, oświecającego jego umysł tak, aby mógł dostrzec prawdę Pisma jako prawdę
Bożą.
Nie znaczy to jednak, że protestancki interpretator wie, jakie jest znaczenie wszystkiego
w Piśmie Świętym. Farrar cytuje regułę Talmudu: „Naucz się mówić: nie wiem”. Trzeba
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
szczerze przyznać, że istnieją teksty sprawiające trudności, które jeszcze nie poddały się
umiejętnościom żadnego interpretatora.
2. Objawienie jako objawienie dostosowane. Pismo Święte jest prawdą Bożą dostosowaną
do ludzkiego umysłu tak, żeby mógł on pojąć ją. Zostało napisane w trzech znanych
językach. Pismo powstało w pewnym środowisku społecznym i jego analogie pochodzą z
tego środowiska. Przez takie dostosowanie prawda Boża może dotrzeć do człowieka i być
zrozumiałym objawieniem.
3. Objawienie jako objawienie progresywne. Przez objawienie progresywne rozumiemy to,
że Biblia przedstawia działanie Boga, w którym inicjatywa pochodzi od Boga, nie od
człowieka i w którym Bóg prowadzi człowieka od teologicznego niemowlęctwa ST do
dojrzałości NT. To nie oznacza, że w ST nie ma żadnych idei dojrzałych, a w NT nie ma
elementów prostych. Objawienie progresywne jest ogólnym wzorcem objawienia. Jest to
nauka NT o czym możemy się przekonać na podstawie następujących faktów:
a) W kazaniu na Górze nasz Pan nie nakazuje swoim uczniom zerwać z Prawem, ponieważ
przyszedł nie po to, aby usunąć Prawo, ale by je wypełnić. W swoim komentarzu Broadus
podaje wspaniałą egzegezę tego tekstu (Mt 5:17-20). Chrystus przyszedł, by ukazać
szersze, rozleglejsze, wyższe znaczenie Prawa. Moralność 10 Przykazań była punktem
koniecznym dla początku etycznego, duchowego i teologicznego rozwoju człowieka.
Jednak Kazanie na Górze wzywa wierzących w Boga do o wiele wyższych standardów
postępowania etycznego.
b) W swoim Liście do Galacjan Paweł dzieli działania Boga na okres przed Chrystusem i na
okres po Chrystusie. Okres przed Chrystusem jest określony jako okres dziecięctwa,
niedojrzałości, potrzeby opieki – „szkoła podstawowa”. Gdy nadeszła pełnia czasu,
przyszedł Chrystus, a w Nim przyszło pełne objawienie z jego dojrzałością doktryny i
moralności. ST był okresem uczenia się alfabetu teologicznego, głównych nakazów i
podstawowych nauk. W Chrystusie przychodzi pełnia objawienia, a synowie Boży są
uznawani za dojrzałych dziedziców.
c) Bardzo jasny w związku z omawianym przez nas zagadnieniem jest tekst z Hbr 1:1-2.
Czytamy, że Bóg posiada dwa wielkie objawienia. Jedno zostało dane przez proroków
Izraelowi, a drugie przez Syna – kościołowi. ST rozwijał się progresywnie na przestrzeni
czasu. Objawienie przychodziło sporadycznie. Metoda objawienia była różnorodna.
Okresem tego objawienia są czasy starożytne, to jest okres teologicznego niemowlęctwa i
teologicznej młodości człowieka. W kontekście do tego pierwszego wersetu jest werset
drugi, który stwierdza, że Bóg powiedział swoje ostateczne słowo przez Syna. Bóg
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
przemówił jasno, bezpośrednio i ostatecznie przez najwyższe możliwe narzędzie
objawienia, swego Syna i w ten sposób wprowadził w życie swe pełne objawienie, Nowy
Testament.
Hbr dodatkowo naucza, że objawienie ST było objawieniem materialnym, w którym
prawda duchowa była zawarta w ziemskich i kulturowych skorupach: w typach, cieniach i
przypowieściach – podczas gdy w NT ma miejsce objawienie duchowe zawierające istotę,
rzeczywistość i spełnienie form Starego Przymierza.
Ta perspektywa objawienia progresywnego jest bardzo ważna dla interpretatora. Będzie
on oczekiwał objawienia się Boga w NT. Nie będzie narzucał znaczeń NT Staremu, a
jednak będzie potrafił pełniej wyjaśnić Stary, wiedząc o jego odpowiednikach w Nowym.
Będzie dostosowywał swoje spojrzenie do czasów, zwyczajów i moralności ludu Bożego w
każdym etapie w starotestamentowym okresie objawienia i będzie świadomy częściowej i
elementarnej natury objawienia ST. Przyjmuje jako przewodnik słowa Augustyna
„Rozróżniaj czasy, a zharmonizujesz Pismo”, aby nie stwarzać sprzeczności w Piśmie
przez narzucenie nowotestamentowej normy moralności czy doktryny jakiemuś
fragmentowi ST i nie może być przedstawiona jako sprzeczna z poligamią patriarchów,
którzy najwyraźniej nie mieli żadnego objawienia na ten temat.
Objawienie progresywne w żaden sposób nie osłabia doktryny natchnienia i w żaden
sposób nie sugeruje, że ST jest mniej natchniony. Stwierdza ono jedynie, że pełnia
objawienia zawarta jest w NT. Nie znaczy to, że ST nie ma żadnej jasnej nauki ani że jego
zapowiedzi są unieważnione. Z drugiej strony, serce teologii chrześcijańskiej znajduje się
w NT, który zawiera jaśniejsze objawienie Boga. Chrześcijańska teologia i etyka muszą
zakorzenić się przede wszystkim w objawieniu NT.
4. Pismo interpretuje Pismo (czyli: niejasne fragmenty w Piśmie muszą ustąpić fragmentom
jasnym). Nie ma wątpliwości, że istnieją w Piśmie Świętym teksty bardzo niejasne dla
współczesnego człowieka, które mogły być bardzo jasne dla autorów. Mogą też istnieć
pewne propozycje doktrynalne w Piśmie Świętym, których pełnej jasności znaczenia nie
potrafimy znaleźć. Całe Pismo jest kontekstem i przewodnikiem dla rozumienia
poszczególnych fragmentów Pisma.
Wszystko, co istotne dla zbawienia i życia chrześcijańskiego jest jasno objawione w
Piśmie. Istotna prawda nie jest schowana w jakiejś drugorzędnej wzmiance w Biblii, ale w
jakimś tekście, który pozostaje wieloznaczny nawet po bardzo dokładnym badaniu.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
5. Analogia wiary. Thorne definiuje analogię wiary jako „stałą i ciągłą harmonię Pisma w
fundamentalnych punktach wiary i praktyki wywnioskowanej z tych tekstów, w których są
one omawiane przez autora natchnionego bezpośrednio lub pośrednio w jasnym,
wyraźnym i zrozumiałym języku”.
W tym miejscu podstawowym założeniem jest istnienie jednego systemu prawdy i teologii
w Piśmie. Stąd wnioskujemy, że wszystkie doktryny muszą zgadzać się ze sobą. To
znaczy, że interpretacje określonych fragmentów nie mogą być sprzeczne z całą nauką
Pisma na ten temat. Jest to podobne do powiedzenia, że Pismo interpretuje Pismo.
6. Jedność znaczenia Pisma. Interpretator narzucający taką interpretację Pismu,
dokonuje tego, co określiliśmy jako eisegesis – wprowadzanie jakiegoś znaczenia do
Pisma, w przeciwieństwie do eksegesis, w której – jak wiemy – chodzi o wydobycie
znaczenia z Pisma. Interpretator dokonujący eisegesis może nie uświadamiać sobie w
ogóle faktu, że stoi na stanowisku pluralizmu jeśli chodzi o znaczenie Pisma.
7. Interpretacje i zastosowanie. Prawdziwym celem Pisma Świętego jest bycie
bezpośrednim ziemskim narzędziem Boga w celu duchowego wpływania na ludzkość.
Wielkim klasycznym wersetem dotyczącym natchnienia Pisma jest 2 Tm 3:16. Mówi on
także o tym, co Pismo ma wykonywać w stosunku do człowieka. Ma ono nauczać,
upominać, poprawiać i kształcić w sprawiedliwości. Jego celem jest, aby człowiek Boży był
w pełni przygotowany duchowo i gotowy do każdego dobrego czynu.
ZASADA FILOLOGICZNA
Prawdziwa postawa filologiczna czy też postawa krytyczna i naukowa w interpretacji
biblijnej ma za swój cel odkrycie pierwotnego znaczenia i intencji tekstu. Jej celem jest
egzegeza – wyprowadzenie znaczenia z tekstu – a nie eisegeza, rozumiana jako
wprowadzenie znaczenia do tekstu. Jak to wyraził Luter: „Najlepszym nauczycielem jest
ten, który nie wprowadza swego znaczenia do Pisma, lecz wyprowadza je z niego”.
Bardzo trudno jest komukolwiek podchodzić do Pisma Świętego bez tendencyjnych
uprzedzeń i założeń wstępnych, które zniekształcają tekst. Niebezpieczeństwo posiadania
ustalonego systemu teologicznego polega na tym, że przy interpretacji Pisma system taki
może rządzić interpretacją, miast sytuacji gdy interpretacja koryguje system.
Kalwin powiedział, że Pismo Święte nie jest piłką tenisową, którą możemy odbijać do
woli. Jest ono Słowem Boga, którego nauki musimy rozpoznawać przez najbardziej
bezstronne i obiektywne badanie tekstu.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
PROTESTANCKI SYSTEM HERMENEUTYKI
Interpretacja gramatyczna obejmuje rozważanie kontekstu:
a) kontekstem każdego wersetu jest całe Pismo. To właśnie oznacza zasada „Pismo
interpretuje Pismo”. Jest to zasada trudna do stosowania, lecz mówi ona proceduralnie i
programowo, że kontekstem każdego fragmentu jest całe Pismo.
Wydaje się, że w literaturze hermeneutycznej istnieją dwie lub trzy wersje „kręgu
hermeneutycznego” lub „spirali hermeneutycznej”. Jedna z nich jest następująca:
możemy zrozumieć określony fragment tylko wtedy, jeżeli wiemy, czego naucza całe
Pismo. Możemy jednak wiedzieć czego naucza całe Pismo przez poznanie znaczenia jego
części. I tak wszelka interpretacja teologiczna Pisma jest krążeniem po „spirali” od części
do całości i od całości do części.
b) drugim kontekstem każdego fragmentu Biblii jest Testament w którym on się znajduje
– Stary lub Nowy. Każdy z nich posiada swe unikalne cechy. Różnorodność Pisma jest na
wiele sposobów większa niż jedność Pisma. Interpretator przychodzi do Starego lub
Nowego Testamentu z właściwym nastawieniem, odpowiednim do istoty, kompozycji i
szczególnej konfiguracji historycznej oraz miejsca w progresji Bożego objawienia, jaki ma
dany Testament.
c) trzecim kontekstem jest księga, w której pojawia się dany fragment. Interpretator
musi wiedzieć czym była „herezja galacka”, jeżeli ma właściwie interpretować fragmenty
Listu do Galacjan.
d) czwartym kontekstem każdego fragmentu jest tekst bezpośrednio go poprzedzający i
następujący bezpośrednio po nim. Jeżeli możemy prześledzić materiał prowadzący do
danego fragmentu i materiał następujący po nim, posiadamy szkic na podstawie którego
należy go rozumieć.
W świetle zaniedbywania kontekstu, szczególnie w kaznodziejstwie, chcemy przyłączyć
się do słów Robertsona: „Pierwszym krokiem interpretacji jest zignorowanie
współczesnych rozdziałów i wersetów”.
Interpretacja gramatyczna bierze pod uwagę odnośniki do tekstów paralelnych. Powodem
istnienia tej zasady jest to, że jedna część Pisma może rzucać światło na to, co jest
powiedziane w innej części Pisma. W większości literatury nie istnieje wiele powtórzeń,
lecz jedną z charakterystycznych cech Pism Świętego jest to, że w wielu miejscach w ten
czy inny sposób Pismo się powtarza.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
DOKTRYNALNE ZASTOSOWANIE BIBLII
Jedynym z zadań hermeneutyki jest ustalanie właściwego zastosowania Biblii w teologii i
w życiu osobistym.
Uzasadnieniem hermeneutyki doktrynalnej jest stwierdzenie Pisma Świętego, że zawiera
ono wiedzę o Bogu, którą można ująć w formę nauczania (didache).
Hermeneutyka doktrynalna rozpoczyna się tam, gdzie kończy się hermeneutyka
egzegetyczna. Oto zasady, które jak uważamy, powinny kierować doktrynalnym studium
Biblii:
1. Główny akcent naszej teologii powinien spoczywać na nauczaniu NT. Choć ST jest
wcześniejszy pod względem czasu, NT ma pierwszeństwo co do metody. NT jest szczytem
objawienia i Bożym Słowem wypowiedzianym przez najwyższego pośrednika objawienia,
Syna Bożego (Hbr 1:2). Ponieważ jest to ostateczne, pełne i jasne objawienie Boga,
rzeczą nierozsądną byłoby przyjmowanie priorytetu ST.
W NT opisane jest życie Jezusa Chrystusa, Boga w ciele (J 1:1-14). Na stronach tej księgi
mowa jest o narodzinach Chrystusa, o Jego służbie, śmierci, zmartwychwstaniu i
wniebowstąpieniu. W Listach mamy pełne objawienie prawdy etycznej, duchowej i
teologicznej. Chrześcijańska teologia musi więc zakorzenić się solidnie w NT. Wartość ST
dla kościoła polega na tym, że jest on dokumentem chrześcijańskim w swym zarodku i w
swym przygotowawczym charakterze.
Nie oznacza to, że pomniejszamy znaczenie ST albo że zaprzeczamy Jego boskiemu
natchnieniu. Jest to raczej uznanie prawdy nauczanej w samym Piśmie, że pełne światło
objawienia świeci w NT. Wielkie doktryny wiary, grzechu, ofiary przebłagalnej Chrystusa,
uświęcenia, zmartwychwstania, nieba, piekła i nowej ziemi z jej Nową Jerozolimą są
najjaśniej ukazane w NT.
2. Egzegeza stanowi wstęp do budowania jakiegokolwiek systemu teologii. Tylko Pismo
Święte jest objawieniem Boga. I z niego powinien pochodzić nasz system teologiczny.
Prawdę Bożą poznajemy jedynie dzięki właściwej egzegezie Pisma. Dlatego egzegeza
stanowi wstęp do każdego systemu teologicznego.
Tam gdzie Pismo się nie wypowiada, mądrzej będzie, jeżeli będziemy milczeć.
Dążenie do błogosławieństwa nigdy nie powinno odbywać się kosztem prawdy.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
Teologia ortodoksyjna wierzy w całej swej rozciągłości, że istnieje jeden wielki system
prawdy nauczany w Piśmie Świętym.
Musi mieć miejsce solidne przebadanie egzegetyczne każdego cytowanego tekstu, gdyż w
przeciwnym wypadku jesteśmy winni powierzchownego traktowania Pisma. Korzystanie z
dowodów tekstowych jest tylko na tyle dobre, na ile dobra jest ich egzegeza. Żaden
teolog nie ma prawa do samego wyliczania tekstów dla udowodnienia jakiejś doktryny,
jeżeli w swoim własnym zakresie nie przeprowadził wymaganej pracy egzegetycznej.
Teolog musi wykorzystywać swoje teksty w świetle ich kontekstu i w świetle ich miejsca
w Piśmie. Jego dowód tekstowy musi zachowywać proporcję, w zakresie nadanej mu
rangi. Na przykład wyjaśnienie doktryn grzechu pierworodnego, szatana, Ducha Świętego
i zmartwychwstania zależy o wiele bardziej od tekstów NT niż Starego.
3. To, co nie jest treścią objawienia, nie może być treścią wiary ani credo.
Dziedzictwem Reformacji jest przekonanie, że tylko to, co jest nauczane w Piśmie, jest
bezpośrednio zobowiązujące i wiążące dla sumienia. Możemy „związywać” i
„rozwiązywać” jedynie, gdy pozostajemy w zgodzie z Pismem.
POBOŻNOŚCIOWE I PRAKTYCZNE ZASTOSOWANIE BIBLII
Pierwszym celem Biblii Świętej jest „nauczanie człowieka mądrości przez wiarę ku
zbawieniu, które jest w Chrystusie Jezusie” (2 Tm 3:15). Gdy człowiek przyjął już
zbawienie, to jak czytamy – „całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne dla
nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby
człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego przygotowany” (2 Tm 3:16-17).
Materiał Biblii kierowany jest w większości do chrześcijanina, a szczególnie przeznaczony
dla rozwoju jego wiedzy, świętości i duchowości. Doktryna i teologia mają za swój główny
cel czynienie grzeszników świętymi i czynienie niedojrzałych chrześcijan dojrzałymi. Biblia
i jej studiowanie jest jednym z głównych wymagań stojących przed każdym
chrześcijaninem, aby mógł on żyć po chrześcijańsku prawdziwie i z powodzeniem.
W sferze zastosowania Biblii dla celów moralnych, etycznych, duchowych oraz budujących
duchowo, nakierowanych na wzrost duchowy, proponujemy następujące zasady:
1. Wszelkie zastosowanie praktyczne Pisma musi być formułowane zgodnie z zasadami
ogólnej hermeneutyki protestanckiej. Można to wyrazić również w taki sposób: Wszelkie
korzystanie Biblii musi być oparte na zdrowych zasadach egzegetycznych. Jeżeli jakieś
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
błogosławieństwo pochodzi z niewłaściwej interpretacji Pism, dzieje się to nie z powodu
niewłaściwej interpretacji lecz pomimo niej.
Usilne pragnienie znalezienia w Biblii czegoś praktycznego lub budującego, stwarza
zagrożenie zaciemnienia dosłownego i prawdziwego jej znaczenia. Być może zabrzmi to
surowo, ale nierzadko bardzo pobożnościowe kazania budowane są w oparciu o
fragmenty, przy pomocy metody interpretacji będącej w rzeczywistości jedynie
manipulowaniem Biblią.
Nigdy nie powinniśmy przedstawiać fragmentu Pisma w taki sposób, aby uległo
zniekształceniu jego pierwotne znaczenie, jedynie dlatego, że jesteśmy pod presją
znalezienia czegoś duchowo budującego w każdym fragmencie, który nadaje nam się do
nauczania czy wyjaśnienia. Niech prawda Boża będzie błogosławieństwem sama w sobie.
2. Biblia jest bardziej księgą zasad niż katalogiem szczegółowych wskazówek. Biblia zawiera
wspaniałe połączenie tego, co ogólne i tego, co szczegółowe w odniesieniu do zasad życia
chrześcijańskiego. Gdyby Biblia nigdzie nie była szczegółowa, bylibyśmy nieco
zdezorientowani próbując zastosować jej zasady. Gdyby Biblia była całkowicie
szczegółowa w swoich zasadach, bylibyśmy pozbawieni przewodnictwa, stanąwszy wobec
sytuacji życiowej nie objętej jakąś konkretną szczegółową zasadą.
a) Gdyby Biblia była całkowicie szczegółowa w swoich naukach praktycznych, to byłaby
regionalna i względna. Gdyby Paweł sklasyfikował grzechy jedynie w kategoriach
szczegółowych, a więc w kategoriach kultury jego czasu, to przy pojawieniu się nowych
sposobów grzeszenia w miarę przemiany kultury, nauka Pawła przestałaby mieć
zastosowanie. Gdy studiujemy terminologię Pawła, jesteśmy zdumieni jego umiejętnością
wskazywania na uniwersalne elementy ludzkiego grzechu. Dzięki tej terminologii każde
pokolenie we wszystkich kulturach posiada rzetelny przewodnik postępowania moralnego
i duchowego.
b) Gdyby Biblia była kodeksem reguł prawnych, to prowadziłaby do powierzchownej
duchowości i w sposób pośredni przyczyniałaby się do obłudy. Gdyby wszystkie instrukcje
były szczegółowe, człowiek mógłby żyć według listy reguł, nie posiadając ducha
prawdziwej pobożności. Autentyczny postęp duchowy dokonuje się jedynie wtedy, gdy
jesteśmy zostawieni sami sobie. Jeżeli nie musimy korzystać z jakiejś zasady,
interpretując jej znaczenie dla określonej sytuacji życiowej, nie wzrastamy duchowo. Ta
ogólna natura etyki NT pomaga zapobiegać hipokryzji. Jeżeli istnieje szczegółowy kodeks
do przestrzegania, człowiek może spełniać jego wymagania bez przemiany serca.
Posłuszeństwo kodeksowi moralnemu bez przemiany serca może doprowadzić do
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
rozdźwięku między życiem wewnętrznym a zewnętrznym zachowaniem, co jest jedną z
cech obłudy. Jeżeli jednak musimy kierować sobą w oparciu o jakąś zasadę, jesteśmy
pozostawieni sami sobie. Przy podjęciu każdej ważnej decyzji musimy pytać się: Jaka
zasada duchowa znajduje tutaj zastosowanie? W oparciu o odpowiedź na to pytanie
możemy przejść do pytania: Co powinienem zrobić? Jeżeli w ten sposób będziemy
podchodzić do naszych decyzji moralnych i duchowych, rozwiniemy w sobie wnikliwość
duchową i siłę moralną. Taki rozwój jest elementem centralnym dojrzałości duchowej.
3. Biblia podkreśla raczej wewnętrzną postawę niż zewnętrzne zachowanie religijne. Etyka
ST zawiera wiele reguł dotyczących różnych pokarmów, które są dozwolone lub zakazane,
różnych ubiorów, które można nosić i takich, które są zakazane. Podstawowym celem
tych materialnych reguł było wpojenie w naród żydowski poczucia odrębności. Aby mogli
oni nauczyć się rozróżniać dobro i zło na bardziej subtelnym poziomie duchowym, musieli
najpierw nauczyć się tego na bardziej oczywistym poziomie materialnym. W NT
moralność i duchowość wyniesione doznają uwewnętrznienia.
Mierzenie duchowości całkowicie w oparciu o zewnętrzne pozory nie jest sprawiedliwe w
stosunku do osoby ocenianej. Ocenianie duchowości przez sprawy zewnętrzne (dieta,
ubiór, pobożne czyny) nie bierze pod uwagę, że nasz Pan nauczał, iż prawdziwa
duchowość jest działaniem utajonym. Zewnętrzne obnoszenie pobożności – jak to czynili
faryzeusze – jest wyraźnie potępione.
Zakazy („Nie dotykaj, nie kosztuj, nie ruszaj” Kol 2:21) nie są miarą pobożności. One
jedynie przygotowują drogę dla prawdziwej pobożności. Prawdziwa pobożność to wiara,
nadzieja i miłość.
Biblią należy posługiwać się dla rozwoju prawdziwego życia wewnętrznego.
Błogosławieństwa mówią nam, że szczęście jest wewnętrzną cechą życia. Duchowość
zmierza w kierunku właściwych postaw, cech duchowych, owocu Ducha (Gal 5:22-23).
Akcent kładziony na zewnętrzną religijność nie jest zgodny z biblijną perspektywą
duchowości.
4. W niektórych stwierdzeniach biblijnych naszym przewodnikiem powinien być duch tego
stwierdzenia. Biblia mówi, że mamy odcinać sobie ręce i pozbawiać się oczu, jeżeli są one
powodem grzechu (Mt 5:29-30). Czyż duchem tego nakazu nie jest nauka, że nie
powinniśmy pobłażać naszym grzechom, lecz zająć się nimi z najwyższą surowością?
Jeżeli w grę wchodzi życie i śmierć, to grzech z pewnością powinien być potraktowany z
najwyższą surowością i zdecydowaniem.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
5. Nakazy wyrażone w kategoriach jednej kultury trzeba przełożyć na nakazy innej. Gdy
nasz Pan i Jego apostołowie nauczali, mówili w kategoriach kultury w której się
znajdowali. W przeciwnym razie nie mogliby skutecznie porozumieć się ze słuchaczami.
Wypowiedzi Pawła dotyczące kobiet (np. 1 Tm 2:9) muzą być zreinterpretowane dla
potrzeb naszej kultury. To samo stosuje się do wypowiedzi Pawła na temat obcinania
włosów i noszenia nakrycia głowy. Obcinanie włosów kojarzono z rozwiązłością, a
noszenie nakrycia głowy (nie jakiegoś współczesnego wyszukanego kapelusza) było
znakiem przyzwoitej kobiety. W czasach współczesnych oznacza to, że kobiety
chrześcijańskie powinny wystrzegać się wszelkich oznak nieskromności, powinny
zachować skromność i godność w ubieraniu i zachowaniu.
CZERPANIE WSKAZAŃ Z PRZYKŁADÓW BIBLIJNYCH
1. Musimy rozróżniać pomiędzy tym, co Biblia opisuje, a tym co zaleca. Okrutny ślub
Jeftego próbuje się eufemistycznie interpretować jako zobowiązanie do stałego
dziedzictwa, ponieważ uważa się, że Biblia aprobuje jego czyn. Choć Biblia nigdzie go nie
potępia, trzeba stwierdzić także, że nigdzie go nie aprobuje. Poprawka, której należy
dokonać w tym miejscu nie polega na zniekształceniu bardzo wyraźnego sensu jego
ślubu, lecz po prostu na stwierdzeniu, że w tekście natchnionym nie wszystkie czyny,
nawet dobrych ludzi, są aprobowane przez sam fakt włączenia ich w księgę natchnioną.
Ludzie często popełniają błąd przyjmując, że wszystko, co jest opisane w Biblii jest przez
nią aprobowane. Dlatego w bezkrytyczny sposób usprawiedliwiają swoje postępowanie na
podstawie podobnego postępowania ludzi opisanego w natchnionym dokumencie. Fakt
natchnienia Bożego nie oznacza, że wszystko, co jest zawarte w Biblii, jest wolą Boga.
Biblia nie aprobuje moralnie wszystkiego, co opisuje, podobnie jak wydawca gazety nie
aprobuje wszystkiego, o czym pisze w swojej gazecie.
2. Możemy dokonać bezpośredniego zastosowania wszystkich tych wydarzeń, których
Biblia bezpośrednio karci lub aprobuje.
3. Wyraźne nakazy skierowane do jednostek nie są wolą Boga dla nas. Abraham otrzymał
nakaz złożenia na ofiarę swego syna. Nie jest to nakaz skierowany do każdego ojca.
Jozue otrzymał nakaz zabijania wszystkich w trakcie swojej kampanii militarnej. Nie jest
to nakaz dla chrześcijańskich żołnierzy.
OBIETNICE
Stosując obietnice Biblii do naszych konkretnych sytuacji musimy zachować dużą
ostrożność. Jeżeli stosujemy do siebie obietnice, które nie są przeznaczone dla nas,
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
możemy spotkać się z poważnym rozczarowaniem. Obietnic nie należy także
wykorzystywać dla kuszenia Boga. Ostrożność i cierpliwość powinna znamionować nasze
używanie obietnic.
1. Rozważ, czy obietnica posiada charakter uniwersalny. Klasycznym przykładem
uniwersalnej obietnicy jest: „A kto chce niech darmo weźmie wodę żywota” (Obj 22:17).
Ogólne wezwania do zbawienia przeznaczone są dla wszystkich ludzi, lecz wezwania do
modlitwy czy specjalnego błogosławieństwa kierowane są tylko do zbawionych.
2. Rozważ, czy obietnica nie jest obietnicą osobistą. Bóg powiedział do Pawła: „Nie bój się
lecz mów i nie milcz, bo ja jestem z tobą i nikt się nie targnie na ciebie, aby ci uczynić
coś złego” (Dz 18:9-10). Była to obietnica skierowana osobiście do Pawła i nie należy
posługiwać się nią ogólnie. Misjonarze znajdujący się w trudnych sytuacjach mogą mieć
nadzieję, że spotka ich taka pomoc Boża, lecz nie mogą jej wymagać.
3. Rozważ, czy obietnica nie jest uwarunkowana. Gdy czytamy: „Zbliżcie się do Boga, a
zbliży się do was” (Jk 4:8), istnieje warunek, który musi być spełniony przez człowieka,
zanim obietnica będzie mogła być zrealizowana.
4. Rozważ, czy obietnica przeznaczona jest dla naszych czasów. Niektóre obietnice
dotyczą jedynie Żydów, ich ziemi i ustały wraz z nadejściem NT. Niektóre obietnice
odnoszą się do stanu przyszłego, który będzie miał miejsce na ziemi przy końcu czasów.
Podobnie w Obj 2 i 3 niektóre obietnice odnoszą się do konkretnych kościołów.
Kiedykolwiek zmuszamy Biblię, aby mówiła coś na temat konkretnych spraw naszego
życia, popadamy w niebezpieczeństwo wróżenia. Jeżeli postępujemy w ten sposób,
odchodzimy od rozsądnego wykorzystania Biblii, dla takiego wykorzystania jej, które
graniczy z prymitywnym wróżeniem. Najbardziej notoryczny jest zwyczaj otwierania Biblii
i kładzenie palca na jakimś wersecie w celu przyjęcia tego wersetu jako wskazówki od
Boga. Ta metoda bezcześci mądrość Boga, trzeźwość Biblii, stawia wiarę chrześcijańską w
śmiesznym świetle i opiera metodę ustalania woli Boga na zabobonnej, magicznej
podstawie. Trzeba jeszcze dodać, że nie należy wykorzystywać żadnej obietnicy biblijnej
w sposób niezgodny ze zdrowymi zasadami egzegetycznymi.
UŻYCIE BIBLII W ZWIASTOWANIU I NAUCZANIU
Kaznodzieja jest sługą Słowa Bożego. Nie jest on człowiekiem, który ma pełne prawo
wygłaszania dowolnych kazań przed jakąś grupą ludzi. Jeżeli jest on prawdziwym sługą
Boga to jest związany z posługą Słowa Bożego. Ma tylko jedną podstawę dla swego
prawa zwiastowania i wymagania decyzji, a jest nią to, że zwiastuje prawdę Bożą.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
Niemożliwe jest oddzielenie tego człowieka od jego powołania, lecz tak bardzo, jak tylko
jest to możliwe, posługujący musi uświadomić sobie, że zwiastowanie nie jest jego okazją
dla wyrażania jego poglądów religijnych. Jego elementarnym zadaniem w zwiastowaniu
jest nie to, aby był błyskotliwy, wymowny, czy głęboki, lecz aby służył prawdą Bożą.
Apostołowie byli nazywani sługami Słowa (Łk 1:2). Byli oni tez mianowani świadkami
Jezusa (Dz 1:8). Ich zadaniem było zwiastowanie tego, co słyszeli i widzieli w związku z
życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa.
Nowotestamentowy sługa Chrystusa nie miał swobody zwiastowania tego co chciał, lecz
był zobowiązany do służenia prawda chrześcijaństwa, do zwiastowania Słowa Bożego, do
bycia świadkiem ewangelii. Jest to bardzo odległe od większości naszego współczesnego
kaznodziejstwa, które niewiele różni się od popularnych, powierzchownych, osobistych
wypowiedzi na tematy religijne.
Kim więc jest posługujący? Był zarówno według Lutra jak i Kalwina sługą Słowa Bożego.
W miejsce liturgii i sakramentu wstawiono śpiewanie hymnów i zwiastowanie Słowa
Bożego. Ołtarz przestał być punktem centralnym, skupiającym uwagę, a stały się nim
otwarte Biblie i mąż Boży zwiastujący jej znaczenie i treść.
Jest rzeczą bolesna widzieć, jak wielkie przekonania reformacyjne zostały zapomniane i
jak wielki akcent spoczywający na służbie Słowa Bożego jako najwyższej Bożej metodzie
udzielania błogosławieństwa swemu ludowi, ustąpił popularnemu, efemerycznemu
wygłaszaniu kazań.
Reguły dla praktycznego użycia Biblii w zwiastowaniu pochodzą zasadniczo z ogólnej
teorii hermeneutycznej oraz przekonania o naturze służby chrześcijańskiej.
1. Kaznodzieja musi uświadomić sobie, że jest sługą Pana i że jest związany ze Słowem
Pana. Jego podstawową motywacją w zwiastowaniu musi być przekazywanie ludziom
prawdy Bożego Słowa. Oznacza to, że powinien on publicznie czytać Biblię, co jest
najwyraźniej znaczeniem słów „pilnuj czytania” (1Tm 4:13). Powinien uczyć Bożego
Słowa, ponieważ jednym z wymagań stawianych pastorowi jest „zdolność nauczania”
(1Tm 3:2). Powinien zwiastować Słowo Boże.
2. Kaznodzieja musi używać wszystkich tekstów Pisma zgodnie z zasadami hermeneutyki.
Często kaznodzieje uważają, że zwiastowanie posiada naturę zwalniającą ich od
stosowania się do reguł egzegezy. Jeżeli obowiązkiem kaznodziei jest służba Słowa
Bożego, to hermeneutyka jest środkiem, przy pomocy którego ustala on jego znaczenie.
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
Główne błędy w zwiastowaniu polegające na przekręcaniu znaczenia Pisma to:
1. Wydobywanie jakiegoś zwrotu z tekstu z powodu jego atrakcyjnego słownictwa.
Kaznodzieja nie ukazuje w rzeczywistości znaczenia tekstu, lecz posługuje się jego
słownictwem jako podstawą do wygłaszania swego kazania. Broadus mówi, że nie jest to
zwiastowanie Pisma, lecz jedynie słów Pisma. Niezależnie od tego jak bardzo dosłownie
interpretowane będzie to wyrażenie i jak chwytliwe będzie dla ucha, nie może ono być
oddzielne od swej treści i nie może być użyte w zastosowaniu bez prawdziwej
interpretacji jego znaczenia. To nie jest zwiastowanie Słowa Bożego.
2. Kaznodzieja może a jakiś tekst, lecz zamiast wyjaśnić go, posługuje się nim dla
wykazania własnych zdolności kaznodziejskich. Myśli kazania nie muszą ograniczać się do
samego tekstu, ale jeśli wykorzystany jest jakiś tekst, kaznodzieja ma święty obowiązek
wyjaśnienia jego znaczenia. Kaznodzieja albo ignoruje tekst z wyjątkiem tematu, jaki
kojarzy mu się z nim, lub całkowicie błędnie go interpretuje. Nie jest to świadome
przekręcanie Pisma, lecz bezmyślna i ignorancka metoda traktowania natchnionego
tekstu.
3. Kaznodzieja może „uduchawiać” tekst lub fragment i w ten sposób narzucać mu
znacznie, jakiego on nie posiada. Robi się to zazwyczaj ze szczerym pragnieniem
odszukania głębszego znaczenia Biblii. Jest to w rzeczywistości coś podobnego do
patrystycznej alegoryzacji – i zdumiewające jest, jak wiele alegorii patrystycznych jest
nauczanych w protestantyzmie pod płaszczykiem typologii.
Stary Testament jest bogatym złożem prawd nowotestamentowych, a duchowy
interpretator potrafi wydobyć je na powierzchnię.
Duchowe nastawienie umysłu nie jest zezwoleniem na nadużywanie reguł hermeneutyki.
Studium proroków bez nawiązania do Chrystusa wydaje się tak nienaukowe, jak studium
ciała bez nawiązywania do głowy. Duch Chrystusa był w prorokach przez cały czas (1P
1:11) i każdą księgę należy czytać jako część większej całości”.
Chrystologiczną zasadę interpretacji ST najlepiej wyraził Francis Roberts żyjący w
siedemnastym wieku. Abyśmy mogli lepiej i wyraźniej zrozumieć Pismo przy pomocy
Pisma, należy zachować następujące zasady:
1) że Jezus Chrystus jest naszym pośrednikiem, a zbawienie grzeszników przez Niego
jest samą istotą, szpikiem, duszą i celem całego Pisma, czym jest całe Pismo, jeśli nie
powijakami Świętego dziecięcia Jezusa?
Bernard Ramm – Protestancka interpretacja biblijna
2) Chrystus jest prawdą i istotą wszystkich typów i cieni
3) Chrystus jest materią i istotą Przymierza Łaski we wszystkich jego dyspensacjach. W
ST Chrystus jest zasłonięty, w Nowym Przymierzu objawiony.
4) Chrystus jest centrum wszystkich obietnic, ponieważ w Nim wszystkie obietnice Boże
są „tak” i „Amen”.
5) Chrystus jest tym, co oznaczają, pieczętują i ukazują wszystkie sakramenty Starego i
Nowego Testamentu, czy to zwykłe czy niezwykłe.
6) Genealogie biblijne mają prowadzić nas do prawdziwej linii Chrystusa.
7) Chronologie biblijne mają odkrywać nam czasy i pory Chrystusa.
8) Prawa biblijne są naszym nauczycielem prowadzącym nas ku Chrystusowi – prawa
moralne przez korygowanie, prawa ceremonialne przez wskazywanie.
9) Ewangelia biblijna jest światłem Chrystusa, przez które poznajemy Go, głosem
Chrystusa, który słyszymy i za którym idziemy. Chrystusowymi więzami miłości, przez
które jesteśmy wciągani we wspaniałe zjednoczenie i komunię z Nim. Tak, jest ona mocą
Boga ku zbawieniu dla wszystkich, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Zawsze więc przy
lekturze Pisma miej przed oczami Jezusa Chrystusa, jako jego cel, zakres i istotę.
Albowiem jak słońce daje światło wszelkim ciałom niebieskim, tak Jezus Chrystus, Słońce
Sprawiedliwości, udziela światła całemu Pismu Świętemu.
Zwycięstwo hermeneutyczne dokonane kosztem chrześcijańskiej miłości nie jest warte
swojej ceny.
Wreszcie, my wszyscy potrzebujemy nowego poczucia respektu wobec Pisma Świętego.
Wierząc, że jest to autentyczne Słowo Boga, musimy włożyć cały ludzki trud w to, aby nie
nakładać na nie filtra w postaci naszego paradygmatu, naszego własnego rozumienia.
Download