Zbigniew Pasek

advertisement
Tekst z książki
Protestancka kultura słowa, red. Z.Pasek, Kraków 2009, s.7-14
Zbigniew Pasek
Protestancka kultura słowa
Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż miecz obosieczny,
przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne
osądzić zamiary i myśli serca; i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć
przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego,
przed którym musimy zdać sprawę. (Hbr 4, 12-13)
Słowo kultura pochodzi od łacińskiego słowa celere oznaczającego uprawianie i
pielęgnowanie. Zaproponowany w tytule niniejszej publikacji zwrot ‘kultura słowa’ będzie
zatem oznaczał pielęgnację tego wszystkiego, co pod pojęciem kultury oralnej i piśmiennej
rozumiemy. W wypadku protestantyzmu będzie to przede wszystkim głęboka przemiana
mentalności polegająca na zerwaniu z kulturą obrazu na rzecz skupienia się na tradycji
werbalnej i piśmiennej. Owo skupienie na słowie wywodzi się z programowego dla tego nurtu
chrześcijaństwa powrotu do Pisma Świętego jako wyłącznej normy religijnej wiary i
kościelnego obyczaju.
Protestantyzm narodził się jako religijny ruch odnowy, który zakwestionował kształt
średniowiecznego chrześcijaństwa Zachodu w imię biblijnego wzorca. W swoim buncie
nawiązywał do humanistycznej tradycji odrodzenia, która nakazywała weryfikować
autorytety i konfrontować je ze źródłami, na które się powoływały. Reformatorzy oceniali
zatem w świetle tekstu Pisma Świętego ówczesny kształt Kościoła i głoszone przez niego
poglądy i, dostrzegając sprzeczności, odrzucali nieobecne w Biblii wszelkie interpretacje
pochodzące od Ojców Kościoła i średniowiecznych teologów.
Wierność źródłu tekstowemu, pojmowanemu jako prawdziwe Słowo Boga,
przekładano nad wierność tradycji, która jawiła się jako wtórna. Ówcześni bibliści,
wykształceni w duchu humanistycznego krytycyzmu ale zachowujący nadal wierność
chrześcijaństwu, szukali „prawdziwego” znaczenia Pisma nie w kościelnej interpretacji
naznaczonej w ich oczach ludzkimi ułomnościami, ale możliwie jak najbliżej „czystego”, czy
jak mawiano w Rzeczpospolitej „szczyrego”, sensu Słowa Bożego. Nowe przekłady Pisma
1
dokonywane w XVI wieku na języki narodowe eliminowały łacińskie pośrednictwo i
odkrywały znaczenia tekstu zapomniane przez wielowiekową praktykę zachodniego
chrześcijaństwa. Znaczenia te stały się fundamentami protestantyzmu.
W imię wierności temu kształtowi Kościoła jaki zawierają Dzieje Apostolskie i pisma
św. Pawła, reformatorzy odrzucili instytucję prymatu Biskupa Rzymu i scentralizowany
Kościół. W swoim proteście byli wierni tradycji średniowiecznych ruchów ubogich, które
kilka wieków wcześniej w różnym stopniu odrzucały zeświecczenie i doczesny wymiar
Kościoła na rzecz tej idei wspólnoty chrześcijańskiej jaka jawiła się z tekstów
nowotestamentowych. Czynili tak zarówno waldensi, jak i franciszkańscy radykałowie
żądający od kleru doskonałego ubóstwa. Wierności Biblii domagali się także i inni
reformatorzy późnego średniowiecza, np. John Wicklif czy Jan Hus, który w swoim dziele De
ecclesia, za jedyne źródło wiary podał Pismo Święte i żądał reform polegających na
odrzuceniu tych elementów życia religijnego, które były niezgodne z Pismem.
W biografii Marcina Lutra kontakt z Biblią i studia biblistyczne mają doniosłe
znaczenie i pełnią w opinii wielu biografów reformatora z Wittenbergii rolę katalizatora
ewolucji jego poglądów. W czasie trwania jego studiów biblijnych dochodzi do tzw.
„odkrycia z wieży” (datowane jest na ok. 1513 - 1515), które przyniosło mu rozwiązanie jego
wewnętrznych religijnych dylematów i pozwoliło sprecyzować własne poglądy na
usprawiedliwienie, które stały się następnie fundamentem całego systemu teologicznego
protestantyzmu. Luter oparł się na pochodzącym z listu św. Pawła do Rzymian fragmencie, w
którym zawarta jest idea usprawiedliwienia człowieka tylko z wiary, jako daru łaski (Rz 3,
24-28). W 1521 roku Luter został ukryty przez elektora Fryderyka Mądrego w Wartburgu,
gdzie trafił po skazującym wyroku sądu w Wormacji. Zniknął z życia publicznego do marca
1522 roku i w tym czasie rozpoczął pracę nad przekładem Pisma Świętego na język
niemiecki. Szybko przetłumaczył Nowy Testament (10-11 tygodni), ale praca nad Starym
Testamentem trwała 15 lat. Choć jego dzieło jest bardzo osobiste w sensie religijnym, to
odegrało wielką rolę w całych Niemczech. Dla niemieckiego protestantyzmu Luter
wypracował język, którym chrześcijanin ma mówić o zbawieniu. Przekład ten ukształtował
też słownictwo religijne i teologiczne w Niemczech. Z translacji tej korzystali powszechnie
niemieccy ewangelicy do XX wieku.
Na gruncie języka angielskiego protestancki przekład Biblii wiążemy z postacią
Williama Tyndale’a, który początkowo przetłumaczył z języka greckiego Nowy Testament, a
następnie całość Pisma. Stało się to możliwe dzięki protekcji korporacji kupieckiej, która
sprzyjając reformacji wysłała autora do Niemiec i tam zapewniła mu środki utrzymania. W
2
Wittenberdze zetknął się Tyndale z Lutrem, następnie rozpoczął prace nad swoim
przekładem, który w marcu 1526 roku został przemycony do Anglii. W roku 1530 Tyndale
rozpoczął publikację Starego Testamentu od Pięcioksięgu. Kluczowym tekstem Słowa
Bożego dla języka angielskiego jest Kings James Version z 1611 roku, tzw. Biblia Króla
Jakuba, tekst powstały na zlecenie pochodzących ze Szkocji Stuartów ale opracowany
podczas ich panowania w Anglii. Tekst był w powszechnym użyciu w kalwińskim
protestantyzmie do XX wieku, podobnie jak przekład Lutra w kręgu niemieckim.
Pomnikowymi dziełami polskiego protestantyzmu były Biblia Brzeska i Gdańska. Ta
pierwsza zwana także od nazwiska fundatora Biblią Radziwiłłowską była, jeśli idzie o ducha
przekładu, kalwińska, a została wydana w 1563 roku. Najpopularniejszą luterańską biblią była
tzw. Biblia Gdańska z 1632 roku, z której korzystali powszechnie protestanci różnych nurtów
do drugiej połowy XX wieku.
Ogromną rolę w szerzeniu Biblii odegrało Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo
Biblijne założone w Londynie w 1804 roku. Oddział zajmujący się polskimi przekładami
powstał w 1815. Celem tej największej protestanckiej organizacji powołanej do
rozpowszechniania Biblii było rozpowszechnianie Słowa Bożego w całym świecie.
Towarzystwo miało koordynować podejmowane misyjne wysiłki poszczególnych Kościołów
i takich misjonarzy jak np. Fridrich Wilhelm Baedeker (1823-1906), który po swoim
nawróceniu w 1866 roku przemierzył rozległe obszary Syberii rozdając zesłańcom
egzemplarze Pisma. Zaznaczmy, że początki misji protestanckich przypadają na wiek XVIII,
kiedy to Bracia Morawscy, hernhuci podejmują podróże do Europy Wschodniej, Ameryki
Północnej i do Azji w celach misyjnych.
Religijna motywacja jaka stała za ogromną pracą edytorską, translacyjną, edukacyjną
protestantów wynikała z wielkiej wagą jaką przypisywano studiom nad Biblią pojmowaną
jako Słowo Boże. John Wesley w przedmowie do zbioru swoich najważniejszych kazań,
będących jednym z ważniejszych dokumentów konfesyjnych metodyzmu napisał:
I tak przedstawiłem w zamieszczonych poniżej kazaniach to, co znajduję w Biblii na temat drogi do
nieba, zwracając uwagę na różnicę między drogą Bożą a wszystkimi drogami, które są pomysłem ludzi.
Podjąłem się opisać religię prawdziwą, opartą na Piśmie Świętym i doświadczeniu, nie pomijając niczego, co
stanowi jej istotną część, oraz niczego, co nie stanowi jej istoty, nie dodając1.
1
J. Wesley, Poucz mnie o tym czego nie wiem. Zbiór kazań, przeł. K. Kuczma, Warszawa 2001, s. 6.
3
Wśród czterech zasad streszczających jądro teologii reformatorów w XVI wieku (sola
gratia, sola fide, sola scriptura, solus Chrystus) zasada sola scriptura kierowała uwagę
wiernych wyłącznie na pisma biblijne. Studiowanie Biblii funkcjonowało jako wyłączny
system symboliczny, poprzez który wyrażały się w pierwszym rzędzie treści religijne, ale nie
tylko.
Wiara według protestantów jest darem łaski, ale bierze się w człowieku ze słuchania i
czytania Pisma Świętego (łac. fides ex auditio, dosłownie „wiara ze słuchania”). W różnych
protestanckich ujęciach podczas lektury dokonuje się konfrontowanie swojej „mizernej”
kondycji z biblijnymi wymaganiami moralnymi (Zakonem) i uświadomienie sobie
duchowego stanu człowieka. W skupieniu na Biblii i ukrytemu w niej Objawieniu kryją się
źródła powrotu ku głębszej religijności. Możemy powiedzieć, że w protestantyzmie początki
nawrócenia i życia w wierze są aktem wewnętrznym, którego katalizatorem jest Pismo
Święte. Jan Kalwin głosił, iż Biblia jest jak zwierciadło, w którym możemy sprawdzać swoje
powołanie.
Skupienie uwagi teologicznej na Biblii jako jedynym źródle wiary religijnej
spowodowało, że studiowanie Pisma i głoszenie jego treści stało się podstawowym
obowiązkiem każdego protestanta i ściśle zdeterminowało protestancką kulturę bez względu
na to, w jakim kraju się ona rozwijała.
Jako świadectwo tej postawy przywołajmy słowa, które Daniel Defoe (anglikanin)
wkłada w usta swojego najsłynniejszego bohatera, Robinsona Kruzoe. Rozbitek zwierza się w
monologu wewnętrznym ze swoich religijnych dyskusji z Piętaszkiem, którego z trudem i po
licznych dyskusjach nawrócił na chrześcijaństwo:
Mieliśmy Pismo święte i nie mniej byliśmy przejęci duchem Bożym, niż gdybyśmy żyli w Anglii. Z
mej strony przykładałem się do czytania Biblii i jak mogłem, tłumaczyłem ją swemu uczniowi, on zaś przez
natarczywość swoich pytań i dociekań, czynił mnie, jak mówię, coraz bieglejszym w Piśmie, do czego bym nie
doszedł czytając sam dla siebie. […] Żeby sobie otworzyć drogę do nieba, najpewniejszego mieliśmy
przewodnika w słowie Bożym i dzięki Bogu przekonani byliśmy, że pomoc Ducha Świętego udziela nam siły do
pojmowania tego słowa, poznawania prawdy i kornego poddania się naukom świętej księgi 2.
We fragmencie tym znajdujemy podstawowe wątki protestanckiej religijności Biblii.
Wystarczalność studiów nad tekstem, przekonanie, że lekturze towarzyszy łaska Boga,
moralne konsekwencje czytania.
2
D. Defoe, Przypadki Robinsona Kruzoe, przeł. J. Birkenmajer, Warszawa 1971, s. 213.
4
Zasada sola scriptura, która stała się jednym z fundamentów reformacji, miała swoje
rozliczne konsekwencje, nie tylko o charakterze religijnym ale i kulturowym. Stymulowała
naukę czytania i czytelnictwo wszystkich członków kongregacji, nie tylko duchownych.
Kulturotwórcza rola wiary protestanckiej polegała nie tylko na skupieniu się na tekście Biblii
i rozważaniu jej religijnego sensu, ale także oddziaływała szerzej – stworzyła swoisty kult
słowa, czytania, studiowania, nauki. Zachęta do lektury obejmowała w tradycji protestanckiej
nie tylko Biblię, ale także inne teksty o religijnym charakterze, głównie postyllę (zbiór kazań)
i kancjonał. Z czasem także ten jej rodzaj, który określamy mianem literatury „budującej”.
Termin ten jest kalką niemieckiego zwrotu Erbaungsliteratur.
Badający nowożytną kulturę ludową Peter Burke zauważa, że w połowie XIX wieku w
prawosławnej Rosji tylko 10% ludności umiało czytać, w katolickich Włoszech i Hiszpanii
25%, a w krajach protestanckich procent ten był o wiele większy. Wynosił odpowiednio w
Anglii 70 %, Szkocji 80%, a w Szwecji 90%3. Było to wynikiem ogromnego wysiłku
Kościołów protestanckich na rzecz upowszechnienia umiejętności czytania wśród ludu.
Pozostający pod wpływami idei pietystycznych cieszyński pastor Samuel Zasadius,
pisał w swoim dziele Drogi do prawdźiwego krześćiáństwá torowanie (Lipsk 1727):
Nie tylko módl się o prawdziwą wiare, ale też słuchaj, czytaj, i ucz się Słowa Bożego. Jeśli czytac nie
umiesz, śpiewaj tym pilniej nabożne piesni o łasce Bożej. […] Kup sobie dobra książkę, jeśli cię na więtszą nie
stanie, przynajmniej Nowy testament z katechizmusem, modlitwami i pieśniami. Badaj się Pisma Świętego
[…]4.
To wezwanie do czytania jakie pada z ust ewangelickiego duchownego pozostawiło na
Śląsku głęboki ślad. W Rzeczpospolitej ewangelicka umiejętność czytania powodowała, że w
regionach, w których idee reformacyjne przyjął lud, równocześnie lud ten nauczył się czytać.
Na Śląsku Cieszyńskim, na którym reformacja zapuściła korzenie w sposób trwały, idee
protestantyzmu przetrwały pomimo habsburskich ograniczeń i prześladowań. Było to
możliwe właśnie z powodu tego, że prosty lud dysponował umiejętnością czytania. Z
czytanych w domach wyborów kazań czerpano wiedzę religijną. Można powiedzieć, że w
okresach prześladowań religijnych zastępowały one nieobecnych duchownych.
P.Burke, Kultura ludowa we wczesnonowożytnej Europie, przeł. R.Pucek i M.Szczubialka, Waszawa 2009,
s.284. Autor dane statystyczne czerpie z pracy: C.M.Cipolla, Literacy and Development In the West,
Harmondsworth 1969.
4
Przytaczam za posłowiem W. Sosny [w:] J. Wantuła, Pamiętniki, Cieszyn 2003, s. 206.
3
5
Powszechna wśród protestantów, przynajmniej od XVII wieku, umiejętność czytania
generowała bowiem i pozareligijną działalność kulturową. Także wśród ludu. Pierwszy
polskojęzyczny chłopski pamiętnik polski datowany na pocz. XIX wieku pochodzi właśnie z
terenu Śląska Cieszyńskiego (napisał go Jura Gajdzica z Cisownicy). Tradycje te sprzyjały
rozwojowi ruchu oświatowego, który w tej dzielnicy miał wyraźnie polski charakter. W
drugiej połowie XIX wieku, w dobie budzenia świadomości narodowej ludu i walki o głosy
wyborcze ewangeliccy duchowni połączyli działalność edukacyjną z misją utrzymania
polskości na Śląsku. W 1848 roku powstała Czytelnia Polska (czyli Towarzystwo Cieszyńskie
dla Wydoskonalenia się w Języku Polskim), w 1849 Biblioteka dla Ludu Kraju
Cieszyńskiego, a w 1861 powstała Czytelnia Ludowa. Działalność ta jak i oświatowa praca
działaczy „narodowych” szerzących propolskie postawy ludu śląskiego zaowocowały tym, że
w drugiej połowie XIX wieku zniknęły praktycznie ze Śląska Cieszyńskiego resztki
analfabetyzmu. Szkoły (ogólne i specjalistyczne) były na poziomie niewiele gorszym od szkół
stołecznych5.
Ewangeliccy pastorzy odpowiadali nie tylko za sprawy zbawienia, ale także za to, co
je warunkowało w sferze kulturowej, jak znajomość czytania. Stąd w wiekach XVI i XVII to
ksiądz odpowiadał za zorganizowanie szkoły i jej prowadzenie. Własna edukacja
duchownych obejmowała wszak grekę, hebrajski i łacinę, czyli języki Biblii i zachodniej
teologii, których każdy luterański czy reformowany ksiądz uczył się i uczy nadal w
seminarium.
Promieniowanie kulturowe postawy nakierowanej na czytanie pozostawia rozliczne
skutki. Przejawiają się one nie tylko w starannych studiach biblijnych, które po sekularyzacji
doprowadzą do narodzin religioznawstwa. Symbolika biblijna staje się swoistym kodem
symbolicznym, niezbędnym dla odczytania zachodniej kultury. Dzieła malarskie czy
literackie są niezrozumiałe bez dobrej znajomości treści Pisma Świętego. Protestancki
ikonoklazm (poza luteranizmem) zawężał pole artystycznych działań wiernych do muzyki i
literatury. Opisywana postawa pozostawiła ślady także w postawach społecznych,
obywatelskich, spory wokół problemu genezy kapitalizmu z ducha protestanckiej etyki pracy
zainicjowane przez Maksa Webera trwają do dziś.
Zebrane w tomie artykuły stanowią zbiór studiów poświęcony nakreślonej powyżej
problematyce. Powstały one jako rozbudowane wersje materiałów prezentowanych na
naukowej sesji poświęconej protestanckiej kulturze słowa, która odbyła się w Krakowie w
J. Spyra, Zarys dziejów kultury duchowej Śląska Cieszyńskiego, [w:] Śląsk Cieszyński. Zarys kultury
materialnej i duchowej, oprac. W. Sosna, Cieszyn 2000, s. 54.
5
6
dniach 15-16 X 2007 roku. Omawiają różne aspekty zjawiska zajmowania przez Biblie i
studiowanie centralnego miejsca w kulturze protestantyzmu.
Tom otwierają zebrane w pierwszej części studia poświęcone samej Biblii jak i
ukazujące różne sposoby jej interpretacji. Rafał Leszczyński dokonuje analizy efektów pracy
ekumenicznego zespołu pracującego nad wspólnym, katolicko-protestanckim przekładem
Nowego Testamentu. Gorzki to tekst, ukazujący cienie ekumenicznej codziennej pracy w
Polsce. Problematykę różnic w biblijnym kanonie protestanckim i katolickim omawia
Andreas Hahn z Wrocławia. Autor skupia się na porównaniu teologicznych uzasadnień
przyjęcia obu wariantów kanonu i zestawia je z biblijnymi i historycznymi badaniami.
Ciekawym eksperymentem jest nowy, dokonany w Niemczech przekład „feministyczny”,
nazywany „sprawiedliwym”. Jego charakterystyki podjęła się Małgorzata Grzywacz z
Poznania. Jowita Guja dokonuje rekonstrukcji myśli jednego z największych teologów XX
wieku, Carla Bartha, i przybliża sztukę egzegezy tego teologa na przykładzie Listu do
Rzymian i Barthowskiej translacji kluczowego dla chrześcijaństwa słowa „wiara”. Studium
Łukasza Borońskiego poświęcone jest mało znanemu w Polsce, ale niezwykle ważnemu
nurtowi ewangelikalnej myśli, jakim jest dyspensacjonalizm. Jego artykuł poświęcony jest nie
tylko genezie tej teologii, ale przede wszystkim hermeneutyce Biblii, a niejako przy okazji
dokonuje kulturowej rekonstrukcji narodzin konserwatywnego fundamentalizmu w XIX
wieku.
Druga część zawiera studia poświęcone różnym sylwetkom kaznodziejów, misjonarzy,
duchownych i wychowawców, którzy wcielali w życie postawę protestancką. Opisuje
przykłady obecnego w tym nurcie chrześcijaństwa pietyzmu dla Słowa pisanego tak z dużej
litery jak i z małej. Mariusz Pawelec kreśli losy siedemnastowiecznego śląskiego kaznodziei
Jakuba Retticha i przybliża jego wkład w cenne edycje tamtejszych kancjonałów. Tadeusz
Stegner w studium o Leopoldzie Otto pokazuje sylwetkę słynnego ewangelickiego księdza,
który w swojej pracy (tak w zaborze rosyjskim jak i austriackim) łączył idee religijne i
patriotyczne. Artykuł Piotra Stawińskiego przenosi nas do Ameryki Północnej i zapoznaje z
postacią apostoła Indian, Johna Eliota. Zamykający drugą część szkic Ireneusza Korpysia
poświęcony jest twórczyni Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, Ellen G. White, i ukazuje
napięcie między charyzmatem prorockim, a autorytetem Biblii i kościelnej instytucji.
Tematem przewodnim ostatniej część tomu są różne aspekty spuścizny duchowej
protestantyzmu. Kulturotwórcza rola wiary protestanckiej polega bowiem nie tylko na
skupieniu się na tekście Biblii (jak pisano wyżej), ale także oddziałuje szerzej – tworzy
swoisty kult słowa, czytania, studiowania. Tekst Bartłomieja Kopaczyńskiego jest historyczną
7
analizą zagranicznych studiów wschowskich studentów doby staropolskiej. Wschowa doby
staropolskiej była nie tylko silnym ośrodkiem miejskim ale także, z racji położenia na granicy
Śląska i Wielkopolski, centrum protestantyzmu. Artykuł ukazuje kierunki i statystykę
wędrówek tamtejszej młodzieży studenckiej. Szkic Radosława Łazarza poświęcony jest
postaci Anzelma Gostomskiego, senatora Rzeczpospolitej, żyjącego w XVI wieku, który w
traktacie Gospodarstwo, kreśli powinności dobrego rządcy i ziemianina. Maciej Kulisz
dokonuje rekonstrukcji biblijnych deklaracji konfesyjnych w sztuce sepulkralnej Księstwa
Legnickiego XVII i XVIII wieku, a Dawid Ślusarczyk szuka biblijnych inspiracji
kompozytorów luterańskich na przykładzie twórczości Jana Sebastiana Bacha. Polskiej
tematyki dotyczy studium Renaty Czyż, która analizuje kulturę czytelniczą na Śląsku
Cieszyńskim. Zamykający tom artykuł Noemi Modnickiej poświęcony jest specyfice języka
polskich ewangelikalnych środowisk. Pisany z perspektywy etnolingwistyki stanowi cenne
uzupełnienie zgromadzonych w książce studiów.
Kraków, wrzesień 2009.
8
Download