Jednym z urządzeń używanych w optyce polaryzacyjnej do

advertisement
Ćwiczenie 1
Rozróżnianie izoklin, izochrom i obszarów osobliwych w świetle białym i
monochromatycznym. Ocena różnicy dróg optycznych za pomocą barw z
użyciem płytek falowych. Oznaczanie azymutu fal własnych f i s.
Pojęcia podstawowe:
Światło spolaryzowane; polaryzatory liniowe i kołowe; dwójłomność; fale własne i wektory
własne ośrodka dwójłomnego; płytki falowe: ćwierćfalówka, jednofalówka; kąt azymutu
wektora własnego; różnica dróg optycznych i różnica faz, wprowadzana przez ośrodek
dwójłomny;
1. Wstęp
Jednym z urządzeń używanych w optyce polaryzacyjnej do obserwacji i pomiarów
własności ośrodków dwójłomnych jest polaryskop. W najprostszej postaci jest to para
polaryzatorów, z których jeden (ten od strony obserwatora) nazywany jest analizatorem
(jako że często służy do analizy stanu polaryzacji światła). Między tymi polaryzatorami
umieszcza się badany obiekt (Rys.1). Przez układ ten przepuszczamy równoległą wiązkę
światła, wobec tego mówimy, że polaryskop służy do pomiarów (i obserwacji) obiektów
dwójłomnych w wiązce ortoskopowej.
Polaryzator P
Obiekt badany
Analizator A
Rys.1 Ogólna budowa polaryskopu
Oba polaryzatory mogą być liniowe albo kołowe; w ogólnym przypadku oba mogą też
być „niedoskonałe” (to znaczy współczynniki transmisji pierwszej i drugiej fali własnej
takiego polaryzatora nie są równe odpowiednio 1 i 0). W zależności od rodzaju użytych
polaryzatorów, polaryskopy nazywa się liniowymi bądź kołowymi. Gdy oba polaryzatory są
ustawione na minimum przepuszczania światła (a więc w ten sposób, że ich kierunki
przepuszczania – kierunki pierwszych wektorów własnych – są skrzyżowane), taki
polaryskop nazywamy skrzyżowanym. Gdy oba polaryzatory są ustawione na maksimum
przepuszczania (równoległe pierwsze wektory własne), polaryskop nazywamy równoległym.
Sam układ: dwa skrzyżowane polaryzatory liniowe (bez obiektu wewnątrz) nazywamy
zwykle krzyżem polaryzacyjnym.
Jednym
z
częściej
wykorzystywanych
jest
układ
polaryskopu
liniowego
skrzyżowanego (czyli krzyża polaryzacyjnego z wstawionym pomiędzy polaryzatory
obiektem badanym) i dlatego zajmijmy się dokładniej opisem tego właśnie układu. Załóżmy
dodatkowo, że elementy naszego polaryskopu są „doskonałe” (to znaczy, że oba polaryzatory
przepuszczają jedną z fal własnych – pierwszą – bez strat, a drugą całkowicie pochłaniają).
Można pokazać, że w takim układzie natężenie światła wychodzącego z układu jest równe:
I  I max sin 2 2  sin 2  2
(1)
gdzie:  oznacza azymut pierwszego wektora własnego badanego obiektu,  to różnica faz
między pierwszą a drugą falą własną wprowadzana przez obiekt, a I max jest maksymalnym
natężeniem światła wychodzącego (pamiętajmy, że polaryzatory są „doskonałe”, ale badana
próbka może tłumić światło padające – tym niemniej zakładamy, że obiekt nie jest
pleochroiczny!). Różnicę faz  często przedstawia się inaczej poprzez tzw. różnicę dróg
optycznych R :
 
R

(2)
(gdzie  oznacza długość fali użytego światła), która to wielkość związana jest z kolei z
dwójłomnością ośrodka wzorem:
R  d  n'n"
(3)
gdzie d jest grubością ośrodka a n'n" oznacza różnicę współczynników załamania obu fal
własnych ośrodka, czyli właśnie dwójłomność.
Analizując wzór (1) możemy zauważyć, że na tle obiektu umieszczonego w
polaryskopie liniowym skrzyżowanym pojawiają się pewne charakterystyczne obszary. Jedne
z nich są związane z kątem azymutu  badanego obiektu (ściślej: z kątem azymutu pierwszej
fali własnej obiektu w stosunku do kąta azymutu pierwszego wektora własnego
polaryzatora), inne z różnicą dróg optycznych R , wprowadzanych przez obiekt:
Izogiry (izokliny) – to miejsca geometryczne punktów   const (miejsca punktów o
jednakowym kącie azymutu pierwszego wektora własnego w badanym obiekcie); kąt 
nazywany jest parametrem izokliny.
Izochromy – miejsca geometryczne punktów o jednakowej różnicy dróg optycznych R (albo
jednakowej różnicy faz  ).
Obszar osobliwy (punkty osobliwe) – to miejsce geometryczne punktów, dla których
różnica faz  jest równa 0. Obszar ten jest również obszarem wspólnym dla izoklin o różnych
parametrach.
W szczególności zauważmy, że izogiry dla   0 lub   90 (kąty azymutu
pokrywają się z kątem azymutu pierwszej bądź drugiej fali własnej polaryzatora) są ciemne
(dla idealnych polaryzatorów – idealnie czarne). Natomiast izochromy, ze względu na
dyspersję ośrodka, są kolorowe – w danym miejscu brakuje w widmie światła wychodzącego
tych długości fali, dla których akurat spełniony jest warunek:

R
 2k

(4)
gdzie liczba k  0,1,2,... nazywana jest rzędem izochromy. Im większy rząd izochromy, tym
bardziej „rozjeżdżają się” geometrycznie miejsca, dla których spełniony jest warunek (4) dla
różnych długości fal i tym bardziej „kolorowa” robi się izochroma. W przypadku trudności z
rozróżnieniem izoklin od izochrom można po prostu obrócić obiekt badany wewnątrz krzyża
polaryzacyjnego – izokliny będą „obracały się” razem z obrotem kierunku pierwszego
wektora własnego polaryzatora, podczas gdy izochromy pozostają w tym samym miejscu.
Oczywiście, obraz w krzyżu polaryzacyjnym będzie łatwiejszy do interpretacji, gdy izokliny i
izochromy stanowią linie ciągłe o pewnej symetrii, wynikającej z symetrii obiektu. Na
przykład kołowa płytka szklana naprężona oprawką w kształcie okręgu będzie miała układ
izogir i izochrom jak na Rys.2.
Rys.2 Przykład linii charakterystycznych w doskonałym polaryskopie liniowym
Obszary izogir i izochrom są teraz liniami: izogiry tworzą charakterystyczny krzyż,
obracający się wraz z obrotem obiektu dwójłomnego w krzyżu polaryzacyjnym, a izochromy
są koncentrycznymi okręgami, których położenie jest podczas obrotu badanej próbki
niezmienne. Im dalej od środka znajduje się izochroma, tym jest ona wyższego rzędu, i tym
bardziej „kolorowa” jest w świetle białym. Przecięcie izogir i izochrom w środku obrazu to
punkt osobliwy – z symetrii obiektu można wywnioskować, że dwójłomność w tym miejscu
jest równa 0.
Próbka na Rys.2 jest niejednorodna, jej dwójłomność zmienia się od zera w środku do
wartości kilku długości fali  na zewnątrz. Izokliny i izochromy tworzą pewne symetryczne
linie, co wynika z charakteru dwójłomności w obiekcie (wymuszona naprężeniami oprawy).
Niestety, obraz w krzyżu polaryzacyjnym nie zawsze jest taki klarowny i musimy nauczyć się
interpretować znaczenie poszczególnych obszarów zaciemnień i zmian barw. Izochromy
wyższych rzędów są coraz bardziej „barwne” – różnica dróg optycznych jest wielkością
dyspersyjną, to znaczy zależy od długości fali, więc wygaszenie różnych długości fali
występuje w różnych miejscach obiektu. Gdy użyjemy filtru monochromatycznego
izochromy będą wyraźne i jednakowo ciemne, ale za to trudno będzie rozróżnić, którego są
rzędu. Wtedy również jedynym sposobem odróżnienia izoklin od izochrom będzie albo
ogólna znajomość symetrii badanego obiektu (czyli pewne wiadomości a priori o jego
dwójłomności, na przykład wynikłej z naprężeń) albo obrót próbki w krzyżu
polaryzacyjnym. Izochromy, jako zależne od różnicy dróg optycznych, pozostaną na swoim
miejscu, podczas gdy izokliny będą się „obracać” razem z obrotem pierwszego wektora
własnego próbki.
W przypadku, gdy badany obiekt dwójłomny jest jednorodny, to znaczy: wektory
własne każdego jego punktu mają ten sam kąt azymutu i kąt eliptyczności a różnica dróg
optycznych pomiędzy jego wektorami własnymi jest taka sama, to natężenie i barwa światła
w całym obszarze obiektu jest w polaryskopie jednakowa. W takiej sytuacji umieszcza się
badaną próbkę pod kątem azymutu   45 tak, aby wyeliminować wpływ czynnika
sin 2 2  we wzorze (1). Wtedy natężenie światła za analizatorem polaryskopu zależy tylko
od różnicy faz  (dróg optycznych R), wprowadzanej przez próbkę, może to być więc dobry
sposób na pomiar tej wielkości. Ponieważ wielkość ta jest dyspersyjna (  zależy od  ),
człon sin 2  2 we wzorze (1) przybiera różne wartości, w zależności od długości fali, co
powoduje, że różne długości fali są w różnym stopniu osłabiane w wiązce światła,
wychodzącej z polaryskopu. Jeżeli użyjemy na wejściu układu światła białego, to za
analizatorem ujrzymy światło barwne. Barwa światła opuszczającego polaryskop zależy od
różnicy dróg optycznych R (między innymi, bo również wpływ ma rozkład spektralny
użytego źródła światła) i z tego powodu każdej wartości R odpowiada określona barwa.
Twierdzenie odwrotne niestety nie jest prawdziwe – mogą się zdarzyć takie różne wartości R,
dla których zaobserwujemy tę sama barwę. Jak wynika z analiz teoretycznych [1], barwy te są
dobrze rozróżnialne jedynie w okolicy 1 gdyż dla większych wartości różnicy dróg
optycznych zaczynają być za mało zróżnicowane. Z powodu subiektywnej oceny barwy jest
to zresztą raczej metoda oceny różnicy dróg optycznych (różnicy faz) niż pomiar. Tym
niemniej, ta ocena może być pomocna jako metoda dopełniająca w innych, dokładniejszych
pomiarach (np. kompensatorem Senarmonta). Oczywiście, aby przyporządkować konkretnej
różnicy faz konkretną barwę, musimy znać parametry badanej próbki dwójłomnej, a
konkretnie: jej dwójłomność n'n" . W literaturze (np. [2]) spotyka się tabele bądź wręcz
barwne nomogramy do szacowania parametrów obiektów dwójłomnych (w zależności od
sposobu wykonania nomogramu: różnicy dróg lub np. dwójłomności dla zadanej grubości),
sporządzone dla konkretnych materiałów. Chcąc korzystać z danej tabeli bądź nomogramu
musimy pamiętać, aby użyte przez nas źródło światła miało taki sam rozkład spektralny, jak
przyjęte do obliczeń przez autorów danych literaturowych.
Opisany powyżej sposób pomiaru (a właściwie oszacowania) różnicy dróg optycznych
R (różnicy faz  ) w ośrodkach dwójłomnych może być w pewien sposób „rozszerzony”
poprzez zastosowanie płytek falowych. Zwykle stosuje się tu ćwierć- i jednofalówki.
Analizując tabele barw polaryskopowych (np. tabela 13.1 w pracy [1]) można zauważyć, że
istnieją wartości R, dla których ciężko jest jednoznacznie zdecydować się na wybór barwy z
tabeli. Dodanie w układzie płytki falowej w pozycji takiej, że jej pierwszy bądź drugi wektor
własny pokrywa się z pierwszym wektorem własnym badanego ośrodka (płytkę wstawia się
pomiędzy polaryzator i analizator, za próbką) spowoduje, że obserwowana barwa światła
zmieni się, „trafiając” być może w obszar barw bardziej ”rozróżnialnych”. Jeśli bowiem
dodatkowa płytka falowa będzie ustawiona w pozycji ”zgodnej” (pokrywają się pierwsze
wektory własne badanego ośrodka i płytki), to obserwowana barwa będzie odpowiadała
sumie różnic faz dla obu elementów; jeśli płytka znajduje się pod kątem azymutu
„skrzyżowanym” z kątem azymutu badanej próbki (pokrywa się drugi wektor własny płytki z
pierwszym próbki), to obserwowana barwa będzie odpowiadała różnicy faz obu elementów.
Znając różnicę faz wprowadzana przez płytkę falową (90 dla ćwierćfalówki i 360 dla
jednofalówki) możemy łatwo obliczyć różnicę faz w badanym ośrodku dwójłomnym.
Zastosowanie dodatkowej płytki falowej (oczywiście razem z pomiarem bez tej płytki!) ma tę
dodatkową zaletę, że pozwala na jednoznaczne zidentyfikowanie położenia pierwszego
wektora własnego nieznanej próbki dwójłomnej – informacje tę zdradzi nam fakt
„podwyższenia” bądź „obniżenia” barwy światła po wstawieniu płytki falowej.
Innym „rozszerzeniem” opisanej powyżej metody może być użycie pryzmatu
Wollastona. Klin wkładamy za próbką a przed analizatorem i obracamy go tak, aby w polu
widzenia pojawiły się barwne prążki, odpowiadające różnicy dróg wprowadzanych przez klin
będących krotnościami długości fali  . Klin ustawiamy tak, aby pole prążkowe widoczne
było zarówno w obszarze za próbką jak i obok próbki – „w tle”. Układ prążków w obszarze
za próbka będzie przesunięty względem „tła” o wielkość, proporcjonalną do przesunięcia
fazowego, wprowadzanego przez próbkę. Ze względu na niewielkie odstępy między prążkami
i obserwację „na oko” nie pozwoli nam to na dokładne obliczenie wprowadzanej przez próbkę
różnicy faz, ale pozwoli znowu na oszacowanie tej wielkości, a w szczególności na
zaobserwowanie rzędu przesunięcia. Szerzej o zastosowaniu klina w paragrafie następnym.
Cała powyższa analiza opisująca sposób pomiaru różnicy dróg optycznych w
polaryskopie może być oczywiście zastosowana do innych układów polaryskopowych, na
przykład polaryskopu liniowego równoległego. Wzór (1) przybiera teraz postać:


I  I max 1  sin 2 2 sin 2  2
(5)
czyli, jak łatwo zauważyć, obszary jasne przechodzą w ciemne i na odwrót (dla światła
białego: barwy obserwowane zmieniają się na dopełniające). Pozostałe spostrzeżenia
(dotyczące użycia płytek fazowych i klina Wollastona) pozostają w mocy. Pomiar w układzie
polaryskopu równoległego może być uzupełnieniem (częściej stosowanego) pomiaru w
układzie skrzyżowanym.
2. Przebieg pomiarów
Pomiary mogą być realizowane na dowolnym z polaryskopów naszego Laboratorium,
a ponieważ polaryskopy te różnią się konstrukcją, należy poniższy opis potraktować raczej
jako schemat ideowy, niż dokładny algorytm postępowania. Przed przystąpieniem do
wykonania ćwiczenia należy bezwzględnie zapoznać się z opisem konkretnego
stanowiska pomiarowego (instrukcją roboczą) i zwrócić szczególną uwagę na możliwość
ustawienia i obrotu poszczególnych elementów układu pomiarowego: polaryzatora,
analizatora, płytek fazowych, stolika z badanym obiektem. Może się bowiem zdarzyć, ze
na danym stanowisku nie ma np. możliwości obracania próbką badaną – wtedy obracamy
całym układem polaryskopu (polaryzator + analizator) i ewentualną dodatkową płytką falową.
W sprawozdaniu z ćwiczenia należy umieścić uproszczony opis układu tak, aby można było
odtworzyć przebieg konkretnego pomiaru (a więc np. wartości ustawione na oprawach
poszczególnych elementów, ustawienie badanej próbki na stoliku itp.)
Pomiary w układzie polaryskopowym składają się z dwóch części. W pierwszej
obserwujemy układ charakterystycznych punktów i linii (izogir, izochrom) w wybranej
próbce niejednorodnej, na przykład naprężonym bloku szklanym. Staramy się zidentyfikować
poprawnie poszczególne linie poprzez obrót próbki w krzyżu polaryzacyjnym. W części
drugiej dokonujemy pomiarów (tak naprawdę: szacowania) różnicy dróg optycznych w
jednorodnych próbkach dwójłomnych.
Przed przystąpieniem do właściwych pomiarów sprawdzamy ustawienie krzyża
polaryzacyjnego. Ustawiamy polaryzator na przykład na „0” i obracamy analizatorem do
uzyskania wygaszenia. Jeśli ustawienie analizatora jest inne niż 90 (270), to wartość tę
notujemy w protokole, gdyż podczas pomiaru będziemy niejednokrotnie zmieniać układ
polaryskopu ze skrzyżowanego na równoległy a nie chcemy raczej tracić czasu na ciągłe
justowanie układu. Badaną próbkę umieszczamy na stoliku polaryskopu. Ustawiamy ją pod
kątem 45 względem „ramion” krzyża polaryzacyjnego – to znaczy tak, aby jej wektory
własne tworzyły z wektorami własnymi polaryzatora i analizatora kąty 45. W tym celu
obracamy próbką aż do uzyskania wygaszenia światła przechodzącego przez próbkę w
polaryskopie (co oznacza, że wektory własne próbki pokrywają się z wektorami krzyża) a
następnie obracamy próbkę od tego położenia o 45 w dowolną stronę. W dowolną, ponieważ
i tak za chwilę będziemy musieli zidentyfikować jednoznacznie położenie pierwszego
wektora własnego próbki a barwa jest niemal identyczna w obu położeniach badanego
obiektu (tzn. 45 i -45). Obserwujemy barwę próbki w krzyżu polaryzacyjnym i staramy się
przyporządkować jej nazwę i odpowiadającą jej różnicę dróg optycznych z tabeli barw
polaryskopowych (np. tabela 13.1 w pracy [1]). Ponieważ niektóre barwy są podobne albo
podobne są ich nazwy w tabeli, staramy się najpierw rozstrzygnąć, w którym rzędzie różnicy
dróg optycznych jesteśmy. Wstawiamy w obszar między polaryzatorem i analizatorem za
próbką badaną klin Wollastona i obracamy nim tak, aby ujrzeć charakterystyczny układ
prążków. Staramy się ustawić klin tak, aby widać było zarówno układ prążków w samym
klinie („tło”), jak i za badanym obiektem dwójłomnym. Przykładowe obrazy, jakie możemy
ujrzeć w trakcie wykonywania ćwiczenia, przedstawia Rys.3.
Pryzmat Wollastona
3
2
3
1
2
próbka
Pryzmat Wollastona
0
1
1
0
2
1
3
3
2
4
1
3
0
2
1
1
2
3
0
próbka
Rys.3 Układ prążków w klinie Wollastona obserwowany w polaryskopie skrzyżowanym obok i za badana
próbką dwójłomną – dwa przykładowe przypadki (liczby oznaczają rząd prążka)
Prążki w świetle białym są barwne, co umożliwi nam zorientowanie się w ich rzędzie.
Prążek rzędu zerowego, który odpowiada zerowej różnicy dróg optycznych (zwykle w środku
klina) jest czarny; pozostałe prążki są coraz bardziej barwne. Obserwujemy, o ile przesunął
się prążek zerowy na tle obiektu względem prążka zerowego „w tle”. Na Rys.3 barwa prążka
przedstawiona została schematycznie za pomocą coraz większej grubości reprezentującej go
linii. Na rysunku lewym widzimy, że prążek w próbce przesunął się o mniej więcej ½
podczas gdy na prawym rysunku przedstawiono przesunięcie o około 1½. Gdybyśmy
potrafili dokładnie zmierzyć przesunięcie międzyprążkowe, to jego stosunek do odległości
między prążkami dałby nam szukaną różnicę dróg optycznych (różnicę faz) wyrażonych jako
ułamek długości fali . Widać tu oczywistą analogię do pomiarów interferencyjnych. Tyle, że
w naszym przypadku dokładność wyznaczenia obu wielkości jest znikoma, więc
potraktujemy obserwację za pomocą klina Wollastona jako pomocnicze ustalenie przedziału,
w którym znajduje się obserwowana barwa, reprezentująca mierzoną różnicę dróg
optycznych. W naszym przypadku, po zaobserwowaniu rysunku lewego szukamy barwy w
przedziale 0-1 (0-560nm w tabeli barw), podczas gdy obraz prawy skłania nas do
przyjrzenia się bacznie barwom opisanym w przedziale 1-2 (570-1120nm w tabeli).
Po rozpoznaniu barwy i rzędu przesunięcia fazowego w krzyżu polaryzacyjnym,
weryfikujemy wynik pomiaru w układzie polaryskopu równoległego. W tym celu obracamy
analizator o 90 w dowolnym kierunku, pozostawiając pozostałe elementy układu bez zmian.
Obserwujemy barwę próbki w tym układzie (druga kolumna tabeli barw) i notujemy
przyporządkowaną jej różnicę dróg optycznych. Powinna ona oczywiście odpowiadać mniej
więcej wynikowi, otrzymanemu w układzie polaryskopu skrzyżowanego. W przypadku dużej
rozbieżności wyników powracamy do poprzedniego układu i staramy się dopasować wyniki z
obu obserwacji.
Mamy już dwa wyniki pomiarów, ale wciąż nie wiemy, jak zorientowany jest
pierwszy wektor własny badanego ośrodka. Pamiętajmy, że podczas wstępnego justowania
układu znaleźliśmy wygaszenie światła za próbką w krzyżu polaryzacyjnym, które mogło
nastąpić zarówno wtedy, gdy „trafiliśmy” pierwszym wektorem własnym próbki w pierwszy
wektor własny analizatora, jak i pierwszy wektor własny polaryzatora. Użyjemy więc
dodatkowego elementu – płytki falowej o znanej różnicy dróg optycznych i znanym kierunku
I wektora własnego, na przykład ćwierćfalówki. Trzeba ją wstępnie wyjustować w układzie
tak, aby jej I wektor własny pokrył się z którymś z wektorów własnych badanego obiektu.
Ogólnie, sposób justowania będzie zależał od sposobu mocowania płytki w układzie
polaryskopu – np. od tego, czy ma ona niezależną skalę i czy jest mocowana niezależnie, czy
na wspólnej oprawie z analizatorem. W związku z tym zastosujmy najogólniejszą metodę,
którą można zastosować w dowolnym przypadku. Wprowadzamy ćwierćfalówkę pomiędzy
polaryzator skrzyżowany z analizatorem (tak, wracamy do układu krzyża polaryzacyjnego!) w
ten sposób, abyśmy mogli widzieć światło przechodzące przez samą płytkę falową (nie przez
badaną próbkę). Obracamy ją tak, aby uzyskać maksymalne zaciemnienie – wtedy wektory
własne płytki falowej pokrywają się z wektorami własnymi polaryzatora i analizatora. Teraz,
korzystając ze skali ćwierćfalówki, obracamy ją o 45 najpierw w jednym, potem w drugim
kierunku. Obserwujemy barwy, które pojawiają się za próbką z nałożoną ćwierćfalówką w
obu przypadkach. Gdy pierwszy wektor własny płytki pokryje się z pierwszym wektorem
własnym próbki, barwa ulegnie „podwyższeniu” (tzn. będzie barwą, odpowiadającą większej
różnicy dróg optycznych); gdy pierwszy wektor własny płytki pokryje się z drugim próbki –
„obniżeniu”. Obserwując te barwy możemy jednoznacznie określić położenie pierwszego
wektora własnego badanego obiektu dwójłomnego. Opisujemy to położenie względem
oprawy próbki (tak, aby można było później jednoznacznie je określić, np.: „I wektor własny
próbki jest równoległy do jej dłuższego boku” itp.). Notujemy obie barwy („podwyższoną” i
„obniżoną”) i odpowiadające im różnice dróg optycznych wprowadzane przez próbkę i
ćwierćfalówkę w sumie. Przy czym słowa ”w sumie” oznaczają sumę algebraiczną – gdy
obserwujemy barwę „podwyższoną”, to odpowiada ona zgodnym położeniom pierwszego
wektora własnego próbki i ćwierćfalówki, więc istotnie jest to suma obu dróg optycznych:
R podwyżodwya  R próbki  Rćwierćfalówki
(6a)
skąd możemy obliczyć wartość różnicy dróg optycznych dla próbki; gdy obserwujemy barwę
„obniżoną”, to oznacza to równoległość pierwszego wektora własnego ćwierćfalówki z
drugim wektorem własnym próbki, a więc odejmowanie się odpowiednich dróg optycznych:
R podwyżodwya  R próbki  Rćwierćfalówki
(6b)
skąd znowu wyliczamy wartość różnicy dróg optycznych dla samej próbki. Wartość różnicy
dróg optycznych wprowadzanych przez ćwierćfalówkę możemy przyjąć orientacyjnie jako:
Rćwierćfalówki  140nm , gdyż jest to mniej więcej ¼ długości fali, odpowiadającej granicy
między pierwszym a drugim rzędem różnic dróg optycznych w tabeli barw polaryskopowych
(tej, której odpowiada barwa opisana jako „purpura I rzędu”; nie istnieje coś takiego jak
„długość fali światła białego” więc za  w powyższych wzorach, np. (2), (4) przyjmujemy
wartość 570nm czyli opisaną wyżej granicę).
Dzięki
użyciu
ćwierćfalówki
w
opisany
powyżej
sposób
jednoznacznie
zidentyfikowaliśmy I wektor własny badanej próbki (czyli ten odpowiadający fali szybkiej f )
oraz otrzymaliśmy dwa kolejne wyniki na szukaną różnicę dróg optycznych w próbce (z
równań (6)). Można poszerzyć otrzymane dotąd rezultaty o dwa kolejne wyniki, gdy użyjemy
ćwierćfalówki w opisany wyżej sposób ale w układzie polaryskopu równoległego.
Proponowany schemat pomiarów byłby wtedy następujący (przedstawiony za pomocą
algorytmu postępowania, przy czym poszczególne kroki zostały wyjaśnione powyżej):
1. ustawiamy układ krzyża polaryzacyjnego; notujemy położenia polaryzatora i
analizatora;
2. wstawiamy pomiędzy polaryzator i analizator próbkę badaną, ustawiamy ja pod kątem
azymutu   45 w stosunku do kątów azymutu polaryzatora i analizatora;
3. obserwujemy i notujemy barwę światła za próbką i odpowiadającą jej różnicę dróg
optycznych R ;
4. obracamy analizator o 90 tak, aby otrzymać polaryskop równoległy; ponownie
notujemy barwę światła i wartość R ;
5. powtórnie obracamy analizator do położenia „skrzyżowany”; wkładamy do układu
ćwierćfalówkę i justujemy ją w układzie polaryskopu tak, aby jej wektory własne
pokrywały się z wektorami krzyża polaryzacyjnego (czyli na razie ćwierćfalówka jest
pod kątem azymutu  45 względem badanej próbki!);
6. obracamy ćwierćfalówkę o 45 w dowolną stronę; notujemy obserwowaną barwę,
rozstrzygamy, czy jest ona „podwyższona” czy „obniżona” i za pomocą
odpowiedniego wzoru (6) obliczamy różnicę dróg wprowadzaną przez badaną próbkę;
notujemy położenie I wektora własnego próbki;
7. obracamy
analizator
o
90
(polaryskop
równoległy)
i
znowu
notujemy
zaobserwowaną barwę; weryfikujemy informację o jej „podwyższeniu” bądź
„obniżeniu” wykorzystując odpowiednią kolumnę tabeli barw polaryskopowych i
ponownie obliczamy za pomocą jednego z wzorów (6) różnicę dróg wprowadzaną
przez badaną próbkę;
8. obracamy ćwierćfalówkę o 90 (czyli ustawiamy ją teraz pod kątem 45 do katów
azymutu krzyża polaryzacyjnego, ale w przeciwnym kierunku!) i obserwujemy
przeciwną niż w p.7 zmianę barwy (położenie I wektora własnego ćwierćfalówki jest
teraz dokładnie prostopadłe do tego w p.7, więc jeśli poprzednio zaobserwowaliśmy
„podwyższenie” barwy światła za próbką, to teraz powinno nastąpić „obniżenie” i na
odwrót); notujemy tę barwę i obliczamy odpowiadającą jej różnicę dróg optycznych z
odpowiedniego z wzorów (6);
9. obracamy analizator z powrotem do położenia „skrzyżowany” (czyli o kąt 90),
notujemy barwę światła za płytką i obliczamy różnicę dróg optycznych jak
poprzednio.
W wyniku
zastosowania opisanego powyżej algorytmu powinniśmy dysponować
sześcioma wynikami pomiaru różnicy dróg optycznych w badanej próbce:
- w skrzyżowanym polaryskopie bez ćwierćfalówki;
- w równoległym polaryskopie bez ćwierćfalówki;
- w skrzyżowanym polaryskopie z ćwierćfalówką w położeniu „sumowanym” (I wektor
ćwierćfalówki pokrywa się z I wektorem próbki, zaobserwowaliśmy barwę
„podwyższoną”);
- w skrzyżowanym polaryskopie z ćwierćfalówką w położeniu „odejmowanym” (I wektor
ćwierćfalówki pokrywa się z II wektorem próbki, zaobserwowaliśmy barwę
„obniżoną”);
- w równoległym polaryskopie z ćwierćfalówką w położeniu „sumowanym” (I wektor
ćwierćfalówki pokrywa się z I wektorem próbki, zaobserwowaliśmy barwę
„podwyższoną”);
- w równoległym polaryskopie z ćwierćfalówką w położeniu „odejmowanym” (I wektor
ćwierćfalówki pokrywa się z II wektorem próbki, zaobserwowaliśmy barwę
„obniżoną”).
W podobny sposób można użyć płytki jednofalowej. Dokładny opis postępowania
chyba już będzie zbędny. Te sześć wyników, które w najogólniejszym przypadku mogą się
między sobą różnić, powinny nam dać ostateczny wynik pomiaru.
3. Opracowanie wyników
W pierwszej części ćwiczenia można po prostu narysować widziany w polaryskopie
obraz niejednorodnego ośrodka dwójłomnego z opisanymi charakterystycznymi liniami –
obszarami (izogiry, izochromy). Należy opisać proces identyfikacji poszczególnych obszarów
(na przykład poprzez obrót próbki), może poprzez zamieszczenie drugiego rysunku,
zaobserwowanego po obróceniu próbki. Można pokusić się o zinterpretowanie otrzymanych
wyników na podstawie znajomości budowy obiektu, jego symetrii i sposobu mocowania
(dwójłomność wywołana naprężeniami).
W części drugiej dokonujemy pomiaru różnicy dróg optycznych w jednorodnych
próbkach dwójłomnych. Notujemy położenie (kąty azymutów na odpowiednich skalach)
poszczególnych elementów układu w trakcie kolejnych pomiarów i szkicujemy sposób
umieszczenia próbki. Podczas wykonywania pomiarów z dodatkową płytką falową
zapisujemy poszczególne barwy, obserwowane podczas pomiarów i odpowiadające im
różnice dróg optycznych (tabela barw polaryskopowych) a następnie obliczamy różnice dróg
dla samej badanej próbki, po odjęciu (dodaniu) różnicy wprowadzanej przez płytkę falową
(wzory (6)). Interpretujemy otrzymane wyniki: podajemy kierunek I wektora własnego w
próbce oraz średni wynik pomiarów różnicy dróg optycznych. Przy czym pojęcie „średni”
można potraktować nieco inaczej, niż zwykła średnią algebraiczną – podczas obserwacji barw
zdarzy się, że pewne barwy będą łatwiej definiowalne, nazwy innych będą przedmiotem
sporu studentów ćwiczących w grupie; różne barwy obejmują różne (pod względem
wielkości) zakresy różnicy dróg optycznych, co sprawia, że wyniki nie są tak samo cenne i
nie powinny mieć takiego samego „wkładu” do końcowych wyników. Tak czy inaczej, należy
ostatecznie podać jeden wynik pomiaru różnicy dróg optycznych dla każdej badanej próbki a
dyskusja jakości tego wyniku i udziału w nim wyników poszczególnych pomiarów może być
dobrym wypełnieniem punktu „Wnioski” w sprawozdaniu z ćwiczenia.
Literatura:
[1] F. Ratajczyk, „Dwójłomność i polaryzacja optyczna”, Oficyna Wydawnicza Politechniki
Wrocławskiej, 2000
[2] T. Penkala, „Zarys krystalografii”, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1977
Download